SZKOLNY KONKURS ,,HISTORIA ZAKLĘTA

Transkrypt

SZKOLNY KONKURS ,,HISTORIA ZAKLĘTA
Imię i nazwisko ………………………………………………………………..
SZKOLNY KONKURS ,,HISTORIA ZAKLĘTA W LEGENDACH”
LUBLIN
1.Zapoznaj się z treścią pierwszej legendy. Zaznacz prawidłowe odpowiedzi.
"Sąd Diabelski"
Podanie o Sądzie Diabelskim jest jednym z głośniejszych epizodów z dziejów lubelskiego
sądownictwa. W roku 1637 w Trybunale toczył się proces ubogiej wdowy z bogatym
magnatem. Sędzia rozpatrujący tę sprawę wydał wyrok korzystny dla bogacza,
niesprawiedliwie krzywdzący wdowę. Rozżalona kobieta zawołała z wielkim uniesieniem,
że gdyby ją diabli sądzili, a nie ludzie, to sprawiedliwszy wyrok by wydali.
Tej samej nocy pisarz sądowy usłyszał ruch pojazdów przed gmachem sądu, a po chwili
na schody weszli nieznajomi sędziowie w pąsowych szatach. Kazali sobie otworzyć salę
rozpraw, po czym obsiedli stół prezydialny i zaczęli rozpatrywać sprawę wdowy. Jeden z nich
stanął jako jej obrońca. Przestraszony pisarz zauważył, że spiczaste rysy i złe oczy sędziów
mają w sobie coś diabelskiego, a ich krucze włosy maskują ukryte rogi.
Po zakończeniu przewodu sądowego sędziowie udali się na naradę. Po chwili pisarz struchlał,
bowiem usłyszał wyrok na korzyść wdowy. Wtedy też Ukrzyżowany Chrystus wiszący
na sądowej sali zapłakał krwawymi łzami nad niesprawiedliwością ludzką od szatańskiej
gorszą i odwrócił głowę. Po odczytaniu wyroku przewodniczący sądu diabelskiego na znak
swojej bytności położył na stole rękę i wypalił na blacie jej ślad. Potem czarty szybko
opuściły sąd. Nazajutrz wiadomość o nocnej wizycie w Trybunale rozeszła się szybko
po mieście, gromadząc na Rynku trwożne tłumy ciekawych. Niesprawiedliwi sędziowie,
spiesząc na nową sprawę, na oczach urągającego im tłumu, połamali nogi na schodach
trybunalskich. Widząc w tym karę obrażonego Boga, zgromadzeni wezwali kapłanów
i Cudowny Krucyfiks został przeniesiony do kaplicy w Kolegiacie, gdzie odbyło się uroczyste
nabożeństwo przebłagalne. Gdy po upływie dwustu lat Kolegiatę św. Michała przeznaczono
do rozbiórki, pamiętny Krucyfiks przeniesiono do Katedry i gości tam dotąd w zacisznej
kaplicy Przenajświętszego Sakramentu. Zabytkowy stół z wypalonym śladem diabelskiej ręki
zachował się dotąd i bywa oglądany przez wycieczkowiczów w muzeum na Zamku
Lubelskim.
1.Trybunał w Lublinie to inaczej:
a) urząd miasta b) sąd c) ratusz
2.Nocnymi sędziami byli:
a)magnaci b)lublinianie c)czarty
3.Wypalony odcisk dłoni był świadectwem tego, że:
a)diabły wydały niesprawiedliwy wyrok b)diabły zakończyły przewód sądowy
c)najważniejszy z diabelskich sędziów tu był
4.Następnego dnia sędziowie lubelskiego Trybunału:
a)zostali obrzuceni przez tłum pomidorami b)połamali nogi na schodach c)zostali wygwizdani
przez tłum
5.Krucyfiks to inaczej:
a)rzeźba ukazująca ukrzyżowanego Jezusa b)kolegiata c)kaplica Przenajświętszego
Sakramentu
6.Stół z odciskiem diabelskiej ręki można dziś zobaczyć w:
a)Trybunale b)Kolegiacie św. Michała c)muzeum na Zamku Lubelskim
7.Cudowny Krucyfiks znajduje się obecnie w :
a)Katedrze b)Kolegiacie św. Michała c)na lubelskim Rynku
2.Poniżej druga legenda. Przeczytaj ją, a następnie oceń, które zdania zawierają informacje
prawdziwe, a które fałszywe, wpisując P ( prawda ) lub F ( fałsz).
"Legenda o kamieniu nieszczęścia"
Jedną z osobliwości lubelskich jest kamień nieszczęścia, o którym krąży makabryczna
legenda. Na początku XV-go wieku "urzędował" on na placu Bernardyńskim, dawnym placu
Straceń, jako podstawa pod pień dębowy, ociekający krwią skazańców. Zdarzyło się raz,
że kat ściął głowę niewinnego człowieka, z takim rozmachem, ze pień rozłupał się na połowę,
a
topór
wyszczerbił
w
kamieniu
głęboki
wyłom.
Potem ktoś go przytoczył na plac przy ul. Rybnej. Pewnego dnia szła tędy kobieta
z dwojakami, niosąc dobry obiad mężowi pracującemu przy budowie. W pobliżu kamienia
potknęła się i upadła, rozbijając garnki na jego powierzchni. Zapach okraszonej zupy
przynęcił kilka wałęsających się psów, które rzuciły się na żer, oblizały kamień skrupulatnie
i wszystkie padły nieżywe. Widok martwych zwierząt wywołał niezwykłą sensację, a plac
otrzymał
nazwę
Psiej
Górki.
Z czasem przekonali się ludzie, że dotknięcie kamienia ręką lub bosą stopą wytwarza kontakt
miedzy nim a człowiekiem, sprowadzając nieszczęście. Złakomił się na kamień pewien
piekarz i użył go do pieca budującej się piekarni. Wkrótce śmiałek spalił się w tym piecu,
zamknięty
przez
własną
żonę
i
adorującego
ją
czeladnika.
Zły kamień wrócił na Psią Górkę i oślepił murarza, który z zawziętością uderzył go młotem.
Wkrótce na tym placu przystąpiono do budowy kościoła Trynitarzy. Po wybudowaniu murów
przyszło ludziom na myśl, aby wtoczyć kamień do kościoła i użyć go przy budowie ołtarza.
Wkrótce okazało się, że pomimo wzniesienia budynku i dzwonnicy kościół nigdy nie zostanie
skończony, bo brakło funduszów na dokończenie wnętrza. Po wybudowaniu świątyni
prawosławnej na Placu Litewskim kamień nieszczęścia w niejasnych okolicznościach znalazł
się obok niej i spowodował śmierć żołnierza, który spadł z dzwonnicy miażdżąc sobie
czaszkę na powierzchni złośliwca. Przy budowie prochowni kamień dostał się jakimś
sposobem do jej fundamentów. Prochownia w 1919 roku wyleciała w powietrze.
Potem dwadzieścia lat przeleżał kamień bez żadnych efektów. Na koniec znalazł się na rogu
uliczki Jezuickiej, na wprost Trynitarskiej Bramy. Gdy przyszyła wojna lotnicy niemieccy
latali nad Lublinem zrzucając bomby. I oto kamień znowu okazał swoje fatum, bo najwięcej
ofiar w ludziach poniosła goszcząca go uliczka Jezuicka i Katedra, na którą spozierał przez
wylot Bramy Trynitarskiej. Mimo, że eskadra zataczała duże koła, to bomby padały głównie
w
promieniu
działania
kamienia
nieszczęścia.
Obecnie ten kamień ten - istny prześladowca ludzkości, spoczywa dalej na rogu cichej uliczki
Jezuickiej i szczerzy do przechodniów szczerbę po katowskim toporze.
1.Kamień nieszczęścia najpierw służył katu zamiast pnia……
2.Szczerba w kamieniu to pamiątka po toporze katowskim……
3.Psy, które oblizały kamień dostały wścieklizny…..
4.Psia Górka to nazwa lubelskiego wzniesienia…..
5.Dotknięcie kamienia nieszczęścia przynosi śmiałkowi szczęście……
6.Pewien piekarz wykorzystał kamień jako element pieca……
7.Przez złośliwość kamienia kościół Trynitarzy spłonął…..
8.Na początku XX wieku kamień spowodował wybuch Trynitarskiej Bramy……
9.W czasie II wojny światowej najwięcej osób zginęło na ulicy Jezuickiej…….
10.Obecnie kamień nieszczęścia znajduje się w muzeum…..
3.Przeczytaj poniższy tekst. Następnie ułóż wydarzenia w kolejności chronologicznej,
wpisując cyfry od 1 do 8.
Z historii Lublina
Lublin to miasto we wschodniej Polsce, stolica województwa lubelskiego. Położony jest
na Wyżynie Lubelskiej nad Bystrzycą, historycznie w Małopolsce.
W 1578 Lublin wybrano na siedzibę Trybunału Głównego Koronnego. Już w pierwszych
źródłach historycznych z 1228 pojawia się od razu współczesna forma nazwy miasta.
W 1341 Kazimierz III Wielki odniósł w bitwie pod Lublinem zwycięstwo nad Tatarami, a rok
później nadał miastu przywilej, na mocy którego otoczono je murami. 19 lipca 1569
na sejmie w Lublinie książę pruski Albrecht Fryderyk Hohenzollern złożył hołd królowi
Zygmuntowi II Augustowi. W połowie XVII wieku Lublin uległ zniszczeniu w wyniku
wojen. Po 1650 z miasta wyemigrowała większość europejskich kupców. W 1655 Lublin
splądrowały wojska kozackie, a w 1656 miasto złupili Szwedzi, dopełniając aktu zniszczeń
lubelskiej zabudowy i dziesiątkując populację. 12 kwietnia 1656 miasto wyzwoliły wojska
pod dowództwem hetmana Pawła Jana Sapiehy. W 1686 zaczęto grać hejnał Lublina.
W 1944 utworzono Uniwersytet Marii Skłodowskiej Curie w Lublinie.
…….utworzenie Uniwersytetu Marii Skłodowskiej Curie
…….zwycięstwo króla Kazimierza Wielkiego w bitwie z Tatarami
…….książę pruski Albrecht składa hołd królowi Zygmuntowi II Augustowi
…….Lublin zostaje siedzibą Trybunału
…….zostaje po raz pierwszy odegrany hymn Lublina
……miasto zostaje otoczone murami
……w źródłach historycznych pojawia się po raz pierwszy nazwa LUBLIN
……miasto napadają Szwedzi
POWODZENIA !!!

Podobne dokumenty