Upadek Barings Bank Ltd.

Transkrypt

Upadek Barings Bank Ltd.
Upadek Barings Bank Ltd.
Mówi się, że historia jest matką narodów. Wydaje się
jednak, że zarząd Banku Barings zapomniał przez kilka lat o tej złotej
myśli, angażując na stanowisko dyrektora oddziału maklerskiego w
Singapurze, człowieka(z kryminalną przeszłością), który dopiero co
skończył szkołę wyższą.
Historia całej afery zaczęła się w Londynie, w 1992 roku,
kiedy to Zarząd banku postanowił zatrudnić na stanowisku maklera Nicka Leesona, 26
letniego wówczas, byłego pracownika Morgan Stanley. W tejże firmie Leeson nabył
podstawową wiedzę z funkcjonowania wewnętrznych zabezpieczeń banków i kontroli ryzyka.
W jego zatrudnieniu w Wielkiej Brytanii przeszkadzało jednak postępowanie cywilne
przeciwko bohaterowi naszej historii, więc postanowiono go wysłać do oddziału Baringsa w
Singapurze. Jego zadaniem było dokonywanie transakcji arbitrażowych głównie na indeks
spółek japońskich NIKKEI 225. W związku z tym, że kontrakt ten był notowany na dwóch
giełdach: w Singapurze i Osace, i że od czasu do czasu dochodziło do niewielkich odchyleń
cen w jednym czasie tego instrumentu, możliwe było zarabianie pieniędzy poprzez kupno
kontraktów na jednym parkiecie i jednoczesnej sprzedaży tych samych kontraktów na drugiej
giełdzie. Praca ta nie była zbyt skomplikowana i pasjonująca, toteż Nickowi Leeson’owi
najwidoczniej zaczynało brakować emocji i „prawdziwych zysków”.
Nick Leeson piastował w tamtym czasie nie tylko stanowisko tradera do
arbitrażu, lecz również dyrektora naczelnego odpowiedzialnego za rozliczanie transakcji
giełdowych. Jego wiedza i sytuacja panująca w oddziale stwarzała mu możliwość obejścia
systemu kontroli wewnętrznej. Generalnie chodziło o to, że Nick Leeson mógł bez żadnego
problemu ukrywać straty przed zwierzchnikami z Wielkiej Brytanii, jak i księgować fikcyjne
zyski.
Ego i panika Leesona. W 1992 roku, w kilka miesięcy po przybyciu do
Singapuru, Nick postanowił zawojować giełdę SIMEX i zaczął w jednym czasie spekulować
kontraktami terminowymi na NIKKEI 225 i wystawiać opcje sprzedaży na ten sam indeks. W
związku z tym na jednym koncie w 1992r.(tym, na którym księgował premie z opcji)
pojawiło się Ł28,5 mln zysku, za który to Leeson wyłudził premie dla siebie i innych
pracowników. W tym samym czasie straty z handlu kontraktami terminowymi zaczęły rosnąć.
Odpowiednio w 1992r. wynosiły Ł2 mln, w 1993r. Ł 3 mln, w 1994 r. Ł208 mln!.
Największe problemu młodego, zdolnego maklera zaczęły się, kiedy Leeson jednocześnie
wystawił 40 000 opcji. Wszystko wskazywało na to, że będzie to dla Leesona bardzo
korzystna transakcja, lecz na całe nieszczęście 17 stycznia w Kobe wystąpiło wielkie
trzęsienie ziemi i indeks Nikkei spadł. Wszystko byłoby zgodnie z planem, gdyby japoński
indeks utrzymał się w przedziale 18500 – 19500. Chcąc potrzymać ten poziom Leeson
postanowił kupować kontrakty w niebotycznych ilościach(kontrakty na indeks giełdowy za $7
mld, sprzedaż kontraktów na obligacje i stopę procentową za $20mld!), żeby sztucznie
utrzymać kurs w nadziei, że do dnia rozliczenia kontraktów(24 lutego) uda mu się wpłynąć na
rynek. Cały plan poszedł na marne, bo jak to zwykle bywa, tylko RYNEK MA RACJĘ, a
Barings stracił w dwa tygodnie ponad $800 mln! Warto zauważyć, że bohater tej historii
wpadł w typową pułapkę, która dotyczy większości amatorów rynków terminowych. Leeson
po prostu dokupował kontrakty w celu uśrednienia ceny zakupu w dół, co pozwoliłoby mu na
odrobienie strat podczas znacznie krótszego ruchu rynku w górę(albo na dokonanie potężnej,
niekontrolowanej straty). Z jednej strony żywioł rynku miał po prostu inne zdanie, a po drugie
skończyła mu się gotówka i był bezsilny wobec innych inwestorów. Warto w tym momencie
skorzystać z tej cennej nauki, która kosztowała mnóstwo pieniędzy.
Przejęcie przez ING. Wobec tak potężnych strat, Barings Bank – największy
bank kupiecki w Wielkiej Brytanii stał się z dnia na dzień niewypłacalny, co spowodowało
potężne straty akcjonariuszy i chwilowe zawirowanie na rynkach finansowych. Początkowo
Bank Anglii zastanawiał się nad pomocą rządową dla tej instytucji, jednak po zbadaniu
wszystkich potencjalnych korzyści i kosztów stwierdzono, że upadek tego banku nie wpłynie
znacząco na sektor finansowy w Wielkiej Brytanie i postanowiono poszukać inwestora
strategicznego. 6 marca 1995 r. ING Bank za symbolicznego Ł1 przejął Barings Bank.
Kontrakt zawarty pomiędzy holenderską i brytyjską spółką traktował przede wszystkim o
przyszłych i bieżących zobowiązaniach upadłej firmy, a mianowicie ING miało przejąć
odpowiedzialność za dotychczasowe zobowiązania firmy Barings(szacowane na ok. Ł680
mln), jednak wszelkie przyszłe zobowiązania miały być pokrywane przez Barings plc –
spółkę holdingową, której ING nie kupił.
Uznaje się powszechnie, że w banku Barings
zdecydowanie brakowało odpowiednich mechanizmów
kontroli i ograniczania ryzyka. Pod koniec 1994 roku
utworzono nawet osobny organ, Group Treasury and Risk,
który miał za zadanie nadzorować ekspozycję kapitału na
ryzyko. Nowa jednostka miała być kolejnym krokiem na
drodze połączenia kupieckiego Banku Barings Brothers z
Barings Securities w jeden, potężny bank inwestycyjny.
Twierdzi się, że bank zbyt szybko zaangażował się w
działalność maklerską i nie zdążył opracować własnej kultury
dotyczącej mechanizmów kontroli. Prawdopodobnie firma nie
wyznaczyła nawet odgórnych limitów dotyczących liczby
otwartych pozycji dla operacji przeprowadzanych na własny
rachunek. Transakcje Leesona nie budziły podejrzeń zarządu
banku, jednak z drugiej strony traderzy z konkurencyjnych firm byli (co najmniej) zdziwieniu
nagłym wzrostem liczby zawieranych pozycji. Nie bez winy pozostaje również nadzór giełdy
SIMEX i giełdy w Osace, ponieważ w ogóle nie zareagowały one na wzrost liczby otwartych
kontraktów. Prezes giełdy towarowej w Chicago(CME), John Sander, zwrócił uwagę, że taka
sytuacja nie mogłaby się pojawić na CME. Gdyby, któryś z uczestników rynku kupował lub
sprzedawał większą liczbę kontraktów niż dopuszczają przepisy, zostałby automatycznie
zawieszony w prawach maklera i usunięty z parkietu. Zarząd SIMEX z kolei obwinia
londyńskie kierownictwo Banku Barings, które wielokrotnie zapewniało, że grupa kapitałowa
ma zdolność pokrycia wszystkich powstałych zobowiązań
Kiedy potężne straty Barings Banku wyszły na jaw, ich autor postanowił uciec
przed wymiarem sprawiedliwości. Swoim pracownikom zostawił jedynie wiadomość z
przeprosinami, a swojej żonie podobno rzekł:” Posłuchaj. Trudno ci będzie w to uwierzyć.
Zrobiłem w pracy kilka okropnych błędów”, po czym poleciał do Brunei, później do Malezji,
a na końcu próbował się ukryć w Niemczech. Tam jednak go złapano, aresztowano i oddano
w ręce Singapurskiej policji. Nick Leeson został skazany na 6,5 roku więzienia, jednak po
czterech latach został warunkowo zwolniony z powodu stwierdzenia raka okrężnicy. Chorobę
jednak pokonał.
Po tych trudnych chwilach Nick Leeson wrócił do Wielkiej Brytanii i postanowił
napisać książkę „na cześć” swoich maklerskich dokonań, zatytułowaną ”Rogue Trader”.
Książka spotkała się z dużym zainteresowaniem a sam autor doczekał się ekranizacji swojej
autobiografii.
Nick Leeson mieszka aktualnie w Barna w hrabstwie Galway w zachodniej
Irlandii. Podczas pobytu w więzieniu rozwiódł się, jednak po wyjściu na wolność ożenił się
ponownie. Obecnie jest gościem na wielu sympozjach z dziedziny rynków finansowych; w
2005 roku postanowił zmienić nieco branżę i został dyrektorem naczelnym klubu piłkarskiego
Galway United.
23 czerwca 2005 opublikował nową książkę Back from the Brink: Coping with
Stress.
Oto jak się robi prawdziwą karierę w finansach ;P
Bibliografia:
1.
2.
3.
4.
5.
Haffernan, Shelagh, Nowoczesna bankowość, PWN, 2007
Kuciński, R., Przestępstwa giełdowe, Wydawnictwo Beck, 2000
http://en.wikipedia.org/wiki/Barings_Bank – stan na dzień 5 maja 2009r.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nick_Leeson – stan na dzień 5 maja 2009r.
http://www.nickleeson.com/ – stan na dzień 5 maja 2009r.
Łukasz Binkowski

Podobne dokumenty