II Biczowanie Zbawiciela - Parafia św. Andrzeja Boboli – w

Transkrypt

II Biczowanie Zbawiciela - Parafia św. Andrzeja Boboli – w
II Biczowanie Zbawiciela
Rzekł Piłat: Cóż mam uczynić z Jezusem, którego nazywają Mesjaszem?
Zawołali wszyscy: Na krzyż z Nim. Piłat widząc, że nic nie osiąga, a
wzburzenie raczej wzrasta, wziął wodę i umył ręce wobec tłumu, mówiąc: Nie
jestem winien krwi tego sprawiedliwego. To wasza rzecz. Wówczas Jezusa kazał
ubiczować. (Mt 27,22 24-26)
Boże, ty chciałeś,
aby wszyscy ludzie zostali zbawieni
przez śmierć Twojego Syna na krzyżu;
spraw prosimy, abyśmy poznawszy na ziemi
tajemnicę Odkupienia,
mogli otrzymać jej owoce w niebie.
Jan Paweł II do chorych Jasna Góra 4.VI.1979 r.
Zawsze spotkanie z Wami, gdziekolwiek ono dokonywało się w przeszłości, czy
gdziekolwiek dokonuje się teraz, było i jest dla mnie źródłem głębokiego
poruszenia ducha. Czułem i czuję, jak niewystarczające jest każde słowo, które
mógłbym wypowiedzieć, w którym mógłbym przekazać moje ludzkie współczucie. I tak
to odczuwam do dzisiaj, jak odczuwam zawsze. Pozostaje jednakże ten jeden
wymiar, ta jedna rzeczywistość, w której cierpienie człowieka doznaje
zasadniczej odmiany. Tym wymiarem, tą rzeczywistością jest Krzyż Chrystusa. Na
Krzyżu swoim Syn Boży dokonał odkupienia świata i poprzez tę tajemnicę każdy
krzyż, który dźwiga człowiek, nabiera niepojętej po ludzku godności. Staje się
znakiem zbawienia dla tego, kto dźwiga, a także dla innych. Dopełniam w moim
ciele, czego nie dostawa cierpieniom Chrystusa napisał św. Paweł (por. Kol
1,24). I dlatego też łącząc się z wami wszystkimi, którzy cierpicie na całej
polskiej ziemi gdziekolwiek: po domach, po szpitalach, klinikach,
przychodniach, sanatoriach, wszędzie gdziekolwiek jesteście, proszę Was: czyńcie
zbawienny pożytek z krzyża, który stał się szczególnym udziałem każdego z Was.
Proszę dla Was o łaskę światła, o łaskę mocy ducha w cierpieniu, abyście nie
upadli w sercu, abyście sami widzieli sens cierpienia, a także drugich swą
modlitwą i swą ofiarę dźwigali. Nie zapominajcie też o mnie, nie zapominajcie o
całym Kościele, o całej sprawie Ewangelii i pokoju, której służę z woli
Chrystusa.
Biczowanie Chrystusa było karą cielesną, zgodną z obowiązującym prawem
rzymskim. Poprzedzało ono wykonanie wyroku śmierci, przez ukrzyżowanie.
Biczowania dokonywali liktorzy lub żołnierze. Narzędziami była rózga, którą
biczowano ludzi wolnych, kij lub laska stosowana przy karaniu żołnierzy lub
batog. Przy karaniu niewolników używany był mocny krótki kij, do którego
przymocowane były rzemienie zakończone kulkami z ołowiu, haczykami lub kostkami.
Podczas biczowania obnażano skazańca, przywiązywano go za przeguby rąk do
niskiego słupa tak, by mógł stać pochylony z wygiętym grzbietem. Uderzenia
http://www.abobola.aplus.pl - Parafia św. Andrzeja Boboli M. w Białymstoku
Powered by Mambo
Generated: 2 March, 2017, 06:57
wdzierały się w skórę obnażając kości.
Ewangelie przedstawiają dwie tradycje o biczowaniu Chrystusa. Pierwsza wg
Marka i Mateusza umiejscawiają biczowanie Jezusa pod koniec procesu, już po
wydanym wyroku, przedstawiając je jako karę bezpośrednio poprzedzającą
ukrzyżowanie. Jest tu ona karą towarzyszącą wyrokowi śmierci, zgodnie z literą
prawa rzymskiego.
W Ewangeliach Łukasza i Jana biczowanie włączone jest w tok procesu,
podkreślając, że była to kara samoistna, po której miało nastąpić uwolnienie
Jezusa.
Apostoł Marek opisuje mękę tak, jak gdyby był naocznym świadkiem, prawie
reportersko.
Zaś Łukasz i Jan kierując się relacjami teologicznymi, przedstawiając scenę
wyszydzania Jezusa przed Herodem i Piłatem, chcieli uwypuklić niewinność Jezusa
i w korzystnym świetle ukazać postać Piłata, który kilkakrotnie stwierdził Jego
niewinność i usiłował Jezusa uwolnić.
Łukasz określił rozkaz Piłata terminem ukarać a nie biczować. W ten
sposób ewangelista złagodził sposób wykonania wyroku przez Piłata i wyłączył z
opisu męki drastyczne wydarzenia.
Mimo takiego opisu przez ewangelistów, sceny biczowania Chrystusa są
przedstawiane w licznych ikonograficznych dziełach sztuki. Najwcześniejsze
przedstawiają w sposób drastyczny scenę składającą się z trzech osób: Chrystusa
i dwóch pachołków. Chrystus obnażony, spływający krwią, zwrócony twarzą do słupa
stoi pomiędzy oprawcami, którzy biczami wymierzają mu razy, ubliżają zarazem
szyderczymi minami i obelżywymi gestami.
Ach, mój Jezu, jak Ty klęczysz w Ogrójcu zakrwawiony!
Tam Cię anioł w smutku cieszył, skąd był świat pocieszony.
Przyjdź mój Jezu, przyjdź mój Jezu, przyjdź mój Jezu, pociesz mnie,
bo Cię kocham serdecznie.
Ach mój Jezu, jakeś srodze do słupa przywiązany,
za tak ciężkie grzechy nasze okrutnie biczowany.
Przyjdź mój Jezu, przyjdź mój Jezu, przyjdź mój Jezu, pociesz mnie,
bo Cię kocham serdecznie.
Ach mój Jezu, gdy wychodzisz na górę kalwaryjską,
trzykroć pod ciężarem krzyża upadasz bardzo ciężko.
Przyjdź mój Jezu, przyjdź mój Jezu, przyjdź mój Jezu, pociesz mnie,
http://www.abobola.aplus.pl - Parafia św. Andrzeja Boboli M. w Białymstoku
Powered by Mambo
Generated: 2 March, 2017, 06:57
bo Cię kocham serdecznie.
A gdy, mój najmilszy Jezu na krzyżu już umierasz,
dajesz ducha w Ojca ręce, grzesznym niebo otwierasz.
Przyjdź mój Jezu, przyjdź mój Jezu, przyjdź mój Jezu, pociesz mnie,
bo Cię kocham serdecznie.
Opracowała: H.N.
http://www.abobola.aplus.pl - Parafia św. Andrzeja Boboli M. w Białymstoku
Powered by Mambo
Generated: 2 March, 2017, 06:57