Andrzej Gołota - Sportmaniak.pl

Transkrypt

Andrzej Gołota - Sportmaniak.pl
Wiadomości sportowe, piłka nożna, formuła 1, Robert Kubica. Sport
Andrzej Gołota
23.11.2006.
Andrzej Gołota urodził się i wychował w Warszawie. W wieku 13 lat rozpoczął uprawianie boksu w
stołecznej Legii, dla której zdobył czterokrotnie tytuł mistrza Polski seniorów w wadze ciężkiej (do 91 kg).
Znakomite warunki fizyczne (194 cm), siła, szybkość i dobre wyszkolenie techniczne sprawiły, że Gołota
zaczął odnosić duże, międzynarodowe sukcesy już jako junior.
W 1985 roku, zdobył srebrny medal na Mistrzostwach Świata Juniorów. W finale, Polak zmierzył się z
Kubańczykiem, Felixem Savonem, który w drugiej rundzie trafił go bardzo mocnym ciosem i Gołota został
poddany przez trenera, Czesława Ptaka. Pomimo protestów 17 letniego Gołoty, decyzja ówczesnego
trenera kadry juniorów była słuszna i uchroniła utalentowanego Legionistę przed nokautem. Jak pokazała
przyszłość, blisko dwumetrowy Savon udowodnił destrukcyjną siłę swoich uderzeń wielokrotnie,
zdobywając pięciokrotnie tytuł mistrza świata seniorów i dwukrotnie tytuł mistrza olimpijskiego.
W 1986 roku, Gołota stanął na najwyższym podium Mistrzostw Europy Juniorów, a w kolejnym roku
wywalczył swój pierwszy tytuł mistrza Polski seniorów w kategorii ciężkiej. W tym samym roku, wziął też
udział w Mistrzostwach Europy seniorów, ale odpadł w ćwierćfinałach. Podczas Igrzysk Olimpijskich w
Seulu (1988 r.), 20 letni, Gołota wygrał na punkty dwie walki i był na najlepszej drodze do finału, gdy w
pojedynku półfinałowym z Koreańczykiem, Hyun Man Baikiem doznał rozcięcia łuku brwiowego i musiał
wycofać się z walki, zdobywając ostatecznie brązowy medal. Była to duża strata polskiego boksu, gdyż
pod nieobecność Kubańczyków w Seulu, w tym bardzo groźnego, Felixa Savona, Gołota miał niewątpliwą
szansę walki o złoty medal, który zdobył Amerykanin, Ray Mercer.
W 1988 roku, trener kadry narodowej, Andrzej Gmitruk oraz trener klubowy Gołoty, Janusz Gortat
zauważyli, że ich podopieczny zmienia się na niekorzyść. Dotychczas niezwykle pracowity, ambitny i
zaangażowany w karierę bokserską, Gołota zaczął przebywać w podejrzanym towarzystwie. Tak dobrze
zapowiadający się sportowiec wdawał się regularnie w poza ringowe awantury, a tuż przed olimpiadą w
Seulu znana stała się sprawa bójki w warszawskim klubie Park. Po jej zakończeniu, Gołota oraz pięciu
bramkarzy trafiło do szpitala, z różnego rodzaju obrażeniami.
5 maja tegoż roku, podczas zgrupowania reprezentacji narodowej w Włocławku, Andrzej Gołota wraz z
kolegami z kadry, Robertem Cibą i Zbigniewem Góreckim wdali się w dwie awantury w lokalnych
dyskotekach. Jedna z nich okazała się na tyle poważna, że sprawa trafiła później do sądu.
W 1989 roku, Gołota zdobył trzeci już tytuł indywidualnego mistrza Polski w wadze ciężkiej oraz wziął
udział w Mistrzostwach Świata, z których nie przywiózł jednak żadnego medalu. W 1990 roku, po
zdobyciu kolejnego tytułu mistrza Polski w wadze ciężkiej, który jak się okazało był jego ostatnim tytułem
wywalczonym w boksie amatorskim, Gołota został oskarżony przez Sąd Wojewódzki we Włocławku o
rozbój przy użyciu niebezpiecznego narzędzia. 28 grudnia, wydano z nim list gończy, ale do tego czasu
Gołota zdążył zdobyć wizę amerykańską i wyjechał do USA.
Były olimpijczyk zamieszkał w Chicago wraz ze swoją przyszłą żoną, Mariolą, ale początki jego życia w
Ameryce nie należały do łatwych. Nie znający wówczas angielskiego, Gołota imał się różnych, dorywczych
prac oraz opiekował się wkrótce narodzoną córeczką, Olą. Gołota rozważał karierę kierowcy TIR`a, ale
ostatecznie został namówiony na spróbowanie sił w boksie zawodowym i rozpoczął treningi w Windy City
Gym w Chicago. Właściciel klubu, Bob Donnell stał się jego nieoficjalnym menedżerem.
7 lutego 1992 roku w Milwaukee, Andrzej Gołota zadebiutował na zawodowym ringu i pokonał przez
techniczny nokaut w 3 rundzie, Roosevelta Shulera, a do końca roku wygrał 7 kolejnych walk. W połowie
1993 roku, polskim pięściarzem zainteresował się jeden z najsłynniejszych i najbardziej wpływowych
menedżerów, Lou Duva, związany z czołową w USA grupą promotorską, Main Events. Z bilansem
stoczonych walk, 10-0 (8 KO), Gołota rozpoczął treningi pod wytrawnym okiem, Duva`y i jego asystenta,
Rogera Bloodwortha, którzy włożyli dużo wysiłku w przestawienie Polaka ze sztywnego europejskiego
stylu walki na ten charakterystyczny dla boksu zawodowego. Gołota startujący jako amator w kategorii
do 91 kg, pracował w tamtym czasie mocno nad wzmocnieniem się fizycznym, aby sprostać olbrzymom,
ważącym sporo ponad 100 kg.
Gołota walczył regularnie, nie tylko jak poprzednio w okolicach Chicago, ale również w Atlantic City i Las
Vegas, zdobywając coraz więcej doświadczenia i aklimatyzując się w zawodowej wadze ciężkiej. Punktem
przełomowym w jego karierze był pojedynek z Samsonem Pouhą. 16 maja 1995 roku w Atlantic City,
ważący ponad 105 kg, Polak stanął w ringu naprzeciwko pięściarza, uważanego za najmocniej bijącego,
młodego ciężkiego. Mierzący ok. 180 cm wzrostu i ważący ok. 131 kg, Pouha stoczył z Gołotą niezwykle
http://www.sportmaniak.com.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 06:06
Wiadomości sportowe, piłka nożna, formuła 1, Robert Kubica. Sport
emocjonujący pojedynek, w trakcie którego z obu stron padały straszliwe petardy. Gołota był w pewnym
momencie na krawędzi nokautu. Wówczas po raz pierwszy i nie ostatni w jego karierze pokazał, że dla
wygranej jest gotów zrobić wszystko. Podczas klinczu, zamroczony Gołota ugryzł Pouhę w szyję, ratując
się przed nokautem. W przeciwieństwie do kamer ustawionych wokół ringu, sędzia nie zauważył tego
incydentu i walka potoczyła się dalej. Po odzyskaniu sił, Polak rozpoczął regularne bombardowanie
przeciwnika, któremu dały się we znaki zwłaszcza mocne ciosy Gołoty na korpus. Pouha znalazł się
pięciokrotnie na deskach i Gołota wygrał przez TKO w 5 rundzie.
Niezwykle brutalna, ale zwycięska walka Gołoty z samoańskim puncherem sprawiła, że stał się
postrzegany jako nieoczekiwana, wschodząca gwiazda wagi ciężkiej. Fachowcy zaczęli doceniać dobre
wyszkolenie techniczne Polaka, zaskakującą jak na dużego i ciężkiego, szybkość, "twardą" szczękę oraz
mocny cios.
Kolejnym istotnym etapem dla profesjonalnej kariery, Gołoty był jego pojedynek z Amerykaninem,
Danellem Nicholsonem, który stoczył podczas olimpiady w Barcelonie (1992), wyrównany pojedynek z
postrachem ringów amatorskich w wadze ciężkiej, Felixem Savonem. <br>
Nichollson był utalentowanym, dobrym technicznie pięściarzem o podobnych do Gołoty, warunkach
fizycznych. Jego trenerem był słynny Emmanuel Steward, wychowawca wielu mistrzów świata, m.in.
Thommasa Hearnsa.
Do walki doszło 15 marca 1996 roku w Atlantic City, w obecności ponad 3 tysięcy polskich kibiców.
Andrzej Gołota pokazał sporą już klasę bokserską, metodycznie rozbijając Nichollsona z rundy na rundę.
W pewnym momencie walki, Amerykanin znalazł się na deskach, po uderzeniu Gołoty ... z głowy ! Był to
ewidentny faul, za który Polak mógł być i powinien był być zdyskwalifikowany. Tak się jednak nie stało i
ostatecznie Gołota wygrał przez nokaut techniczny w 8 rundzie. Po tym kolejnym, jawnym,
nieprzepisowym zachowaniu, Polak zaczął zyskiwać w USA reputację nieczysto walczącego boksera.
Po tej walce, do trenera Polaka zadzwonili przedstawiciele telewizji HBO, którzy znaleźli się w niezręcznej
sytuacji. Zdemolowany, Nichollson miał być przeciwnikiem byłego mistrza świata, Riddicka Bowe. Lou
Duva wykorzystał ten zbieg okoliczności i zaproponował szefom HBO, że Gołota zastąpi Nichollsona i
zmierzy się z Bowe. Tak też się stało.
11 lipca w słynnej, nowojorskiej Madison Square Garden, 28 letni Gołota spotkał się w 10 rundowym
pojedynku z Riddickiem Big Daddy Bowe. Nieco wyższy i cięższy Amerykanin, zdobył jako amator,
srebrny medal olimpijski w kategorii super ciężkiej (1988), a w listopadzie 1992 roku, pokonał
jednogłośnie na punkty Evandera Holyfielda, zdobywając tytuł zawodowego mistrza świata wagi ciężkiej.
W rok później, Bowe stracił tytuł, przegrywając walkę rewanżową z Holyfieldem, ale w listopadzie 1995
roku, znokautował The Real Deal Holyfielda w ich trzecim pojedynku.
Pomimo powrotu na ring po kilkuletniej przerwie, byłego mistrza świata, Mike'a Tysona, Riddick Bowe był
w tamtym czasie uważany przez wielu fachowców za najlepszego boksera wagi ciężkiej na świecie.Big
Daddy był silnym, szybkim i bardzo dobrze wyszkolonym pod względem technicznym pięściarzem,
dysponującym dużym doświadczeniem. W przeciwieństwie do większości wysokich i ciężkich, potrafił on
również świetnie walczyć w półdystansie, dzięki czemu dawano mu duże szanse w ewentualnym starciu z
Mike`iem Tysonem. Dodatkowym atutem Bowea była obecność w jego narożniku, Eddie Futcha,
legendarnego trenera, uważanego za doskonałego stratega, potrafiącego doprowadzić swoich
podopiecznych do zwycięstwa. Jedynym chyba, ale poważnym mankamentem Amerykanina był brak
samodyscypliny, sprawiający, że w okresie między przygotowaniami do kolejnych walk, oddawał się
obżarstwu i przybierał znacznie na wadze.
Będący zdecydowanym faworytem, Bowe zlekceważył Gołotę i wszedł do ringu w Madison Square Garden,
słabo przygotowany pod względem kondycyjnym. Ku wielkiemu zdziwieniu fachowców i radości licznie
przybyłych kibiców polskich, Gołota udowodnił, że nie tylko może być równorzędnym pięściarzem, ale
również, że może go pokonać na punkty, a nawet znokautować. Riddick Bowe oczekiwał łatwego
zwycięstwa i był zupełnie nieprzygotowany na twardy opór ze strony Polaka, zarówno fizycznie jak i
psychicznie. Po sześciu rundach, Gołota wygrywał trzema punktami, pomimo tego, że karnie odebrano
mu dwa punkty za uderzenia poniżej pasa. W siódmym starciu, Bowe był na krawędzi nokautu i wtedy
stało się coś, czego nikt nie przewidział. Gołota został zdyskwalifikowany za kolejne uderzenia poniżej
pasa, a w ringu i poza nim doszło do niebezpiecznych zamieszek, w wyniku których rannych zostało 12
kibiców i 10 policjantów. 14 uczestników zajść, w tym kilku ludzi z otoczenia Riddicka Bowe, zostało
aresztowanych, a 75 letni, Lou Duva znalazł się w szpitalu, po tym jak zasłabł w ringu. Sam Gołota,
którego uderzono w głowę, krótkofalówką, również potrzebował pomocy lekarskiej, gdyż jego rozcięcie
wymagało założenia ośmiu szwów.
Pomimo pierwszej, teoretycznej przegranej na zawodowych ringach, Gołota znalazł się w centrum uwagi
całego świata, nie tylko sportowego. Jego nazwisko pojawiło się na pierwszych stronach gazet, a on sam
http://www.sportmaniak.com.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 06:06
Wiadomości sportowe, piłka nożna, formuła 1, Robert Kubica. Sport
zaczął być rozpoznawany na ulicach w USA. Popularność Gołoty wzrosła tak bardzo, że zaproszono go do
wzięcia udziału w kilku talk showach, a nawet zaproponowano mu rolę w filmie akcji, Dzień Szakala, z
udziałem Bruce`a Willisa i Richarda Gere`a.
W Polsce, Gołota stał się w tempie błyskawicznym niemalże bohaterem narodowym, przyjmowanym
nawet przez prezydenta Kwaśniewskiego, choć jak się okazało kilka lat później, uwielbienie i zaszczyty,
jakimi obdarzani są idole zamieniają się często w nienawiść i pogardę.
Kontrowersyjne okoliczności wokół walki Bowe vs Gołota sprawiły, że postanowiono zorganizować
pojedynek rewanżowy. 14 grudnia tego samego roku w Atlantic City, obaj pięściarze stanęli przed swoją
ponowną szansą. Bowe chciał odzyskać nadszarpniętą reputację, a Gołota miał pokazać, że jego
zwycięski pojedynek z Amerykaninem do momentu dyskwalifikacji, nie był przypadkiem. Gołota obiecał
przed walką, że będzie walczył czysto, a Bowe po raz pierwszy od dłuższego czasu nie wszedł do ringu
otłuszczony.
Bowe vs Gołota II okazał się ponownie niezwykle dramatycznym widowiskiem i pokazem boksu na
najwyższym, światowym poziomie. Niestety ponownie doszło do wzajemnego faulowania się. Riddick
Bowe miał zawsze reputację boksera, lubiącego stosować niedozwolone metody, typu uderzenia w tył
głowy i poniżej pasa.
Po tym jak Bowe znalazł się na deskach w drugiej rundzie, po uderzeniu z prawej ręki Polaka, wstał i
uderzył go głową w rozcięty łuk brwiowy. Gołota odpowiedział tym samym i został ukarany odjęciem
punktu. W czwartej rundzie, na deskach wylądował tym razem Gołota, po serii mocnych uderzeń
Amerykanina. Gdy podniósł się, uderzył Bowe poniżej pasa i sędzia ringowy zdecydował się na odjęcie mu
drugiego punktu, a Bowe`owi dał 50 sekund wypoczynku.
Od piątej rundy, Gołota niemal całkowicie dominował w ringu i posłał Bowe`a po raz drugi na deski. W
kolejnych starciach, były mistrz świata słaniał się i balansował nieustannie na krawędzi nokautu. Gołota
nie był jednak w stanie zakończyć walki przed czasem i być może sfrustrowany tą sytuacją zrobił to,
czego obawiano się najbardziej. Stracił kontrolę nad sobą i w dziewiątej rundzie, zadał kilka bardzo
mocnych uderzeń poniżej pasa, po których Bowe osunął się na deski. Tym razem, sędzia Eddie Cotton nie
zawahał się i zdyskwalifikował Gołotę, który pomimo odjęcia punktów prowadził wysoko u wszystkich
sędziów punktowych: 75:71, 75:73, 74:72. Trenerzy Polaka byli zrozpaczeni takim zakończeniem walki.
Gołota był wyraźnie lepszym, skuteczniejszym pięściarzem i od pewnego zwycięstwa dzieliła go zaledwie
jedna runda.
Po drugiej przegranej oficjalnie, choć w rzeczywistości wygranej do momentu dyskwalifikacji, walce
rozgorzały w prasie sportowej w USA oraz w Polsce dyskusje na temat postawy Gołoty w ringu. Z jednej
strony, fachowcy doceniali dużą klasę sportową Polaka, który potwierdził swoją przynależność do ścisłej
czołówki światowej w wadze ciężkiej, a z drugiej zastanawiano się nad przyczyną jego samo
destrukcyjnego zachowania. Jedni tłumaczyli je zwykłą głupotą Gołoty, a inni jego słabą psychiką, która
nie wytrzymała presji, jaka towarzyszy pojedynkom na szczycie. Jakakolwiek była prawda, dalsza kariera
Gołoty na zawodowych ringach stanęła pod znakiem zapytania.
Lou Duva postanowił dać swojemu podopiecznemu kolejną, wielką szansę i podpisał kontrakt na walkę
Gołoty z Lennoxem Lewisem, o tytuł światowy organizacji WBC. Do walki doszło 4-go października 1997
roku w Atlantic City i jej przebieg był ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich. Lewis znokautował
letargicznie zachowującego się, Polaka już w pierwszej rundzie. To nie był ten sam zawodnik, który
bombardował Riddicka Bowe, rok wcześniej. Nawet podczas wejścia do ringu wydawał się być nieswój i
spięty. Jaka była tego przyczyna ? Według niektórych był to efekt działania lekarstwa, które podano
Polakowi przed walką, aby uśmierzyć ból kolana. Wielu twierdzi jednak, że Gołota po prostu nie
wytrzymał psychicznie ciężaru walki o mistrzostwo świata z Lewisem, dysponującym nokautującym
uderzeniem.
Po prestiżowej porażce z Brytyjczykiem, obóz Gołoty podjął próbę odbudowania kariery Polaka i
odzyskania reputacji groźnego fightera, który wysłał Riddicka Bowe na bokserską emeryturę. W 1998
roku, Gołota wygrał cztery walki, a ostatnia z nich, pojedynek z byłym mistrzem świata, Amerykaninem,
Timem Whiterspoonem miał miejsce we Wrocławiu. W obecności wielotysięcznej widowni, zgromadzonej
w Hali Ludowej, Andrzej Gołota dał pokaz skutecznego boksu i po dziesięciu rundach, wypunktował
jednogłośnie Whiterspoona.
W 1999 roku, Gołota wydawał się być na najlepszej drodze do powrotu na szczyt wagi ciężkiej. Po dwóch,
kolejnych zwycięstwach, m.in. z Quinnem Navarre we Wrocławiu, Gołota stanął 20-go listopada w Atlantic
City do walki z Michaelem Grantem. Blisko dwumetrowy Amerykanin był reklamowany od pewnego czasu
jako przyszły mistrz świata i najbardziej obiecujący, młody ciężki. Konfrontacja z Grantem była
http://www.sportmaniak.com.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 06:06
Wiadomości sportowe, piłka nożna, formuła 1, Robert Kubica. Sport
nieoficjalną walką eliminacyjną, której zwycięzca miał zmierzyć się z Lennoxem Lewisem o tytuły
światowe trzech najważniejszych organizacji: WBC, WBA i IBF.
Walka okazała się kolejnym dramatem Gołoty, będącego o krok od wielkiego zwycięstwa. W pierwszej
rundzie, Polak posłał Granta dwukrotnie na deski i tylko gong uratował go przed nokautem. Amerykanin
wykazał się jednak hartem ducha i przetrwał kolejne rundy, choć Gołota udowodnił, że jest znacznie
lepszym bokserem. Wygrana Polaka była niemalże pewna, gdy w drugiej minucie ostatniej rundy, Grant
trafił Gołotę mocnym prawym sierpowym. Polak cofnął się kilka kroków w stronę lin, a wtedy Amerykanin
doskoczył do niego, zadając uderzenie za uderzeniem. Po jednym z nich, Gołota znalazł się na deskach,
ale szybko wstał i przytomnym wzrokiem spojrzał na sędziego. Ten zadał rutynowe w takich sytuacjach
pytanie, Chcesz dalej walczyć ?. Gdy Gołota nie odpowiedział ani tak, ani nie, sędzia ringowy przerwał
walkę i ogłosił Granta, zwycięzcą. Nie na wiele się Amerykaninowi zdało to przypadkowe zwycięstwo,
gdyż wiosną następnego roku, został znokautowany w drugiej rundzie przez mistrza świata, Lennoxa
Lewisa.
Pomimo licznych, krytycznych głosów, domagających się od Gołoty wycofania z boksu, Polak kontynuował
karierę, próbując ratować resztki dawnej reputacji. Po walce z Grantem, oprócz pseudonimu, Faulujący
Polak-(Foul Pole), jaki do niego przylgnął po walkach z Pouhą, Nichollsonem i Bowe, Gołota zyskał nowy,
negatywny pseudonim, Poddający się-(Quitter). To obraźliwe dla boksera określenie potwierdziło się
niestety 20 października 2000 roku w Detroit, gdy Gołota spotkał się w ringu z Mike`iem Tysonem.
Ewentualne zwycięstwo z byłym mistrzem świata było ostatnią szansą Polaka na powrót do światowej
czołówki.
Tyson wygrał pierwszą rundę, posyłając Gołotę na deski, bardzo mocnym uderzeniem z prawej ręki.
Walczący z tradycyjnie z rozciętym łukiem brwiowym, Polak nawiązał w drugiej rundzie, równorzędną
walkę i trafił Żelaznego Mike`a kilkoma, dobrymi uderzeniami. Perspektywa twardego, emocjonującego i
potencjalnie zwycięskiego w wykonaniu Gołoty pojedynku, zakończyła się, gdy ten w przerwie między
drugą i trzecią rundą, odmówił dalszej walki. Wśród gwizdów kibiców i rzucanych przez nich przedmiotów,
Gołota zszedł z ringu i pod eskortą ochroniarzy udał się do szatni.
Po raz kolejny, kibice boksu na całym świecie, a zwłaszcza w Polsce zadali sobie to samo pytanie:
dlaczego ?. Dlaczego utalentowany, dobrze wyszkolony i doświadczony pięściarz zrezygnował z walki, w
której nie stał na straconej pozycji ? W drugiej rundzie, widać było, że po kilku celnych ciosach Gołoty,
Tyson przeżywał psychiczny kryzys. Być może sam miał ochotę zrezygnować lub doprowadzić do
przerwania walki, faulując. A jednak tego nie zrobił.
Wiosną następnego roku, Komisja Bokserska stanu Michigan uznała walkę, Gołota Tyson za nie odbytą,
tzw. no contest. Nie zmienia to jednak faktu, że Andrzej Gołota oddał walkę walkowerem i jego dalsza
kariera na zawodowych ringach, przynajmniej jeżeli chodzi o walki z najlepszymi, można uznać za
zakończoną.
A szkoda, ponieważ Gołota miał prawie wszystko, co jest niezbędne, aby zdobywać najwyższe trofea:
warunki fizyczne, talent i technikę. Zabrakło mu jednego, niezwykle istotnego atutu: mocnej psychiki,
właściwej prawdziwym mistrzom.
Czy można go jednak winić za brak cechy, uwarunkowanej w dużej mierze genetycznie ? Pomimo
porażek z Lewisem, Grantem i Tysonem, Andrzej Gołota jest niewątpliwie najwybitniejszym bokserem
wagi ciężkiej w historii polskiego boksu oraz jednym z największych, choć nie do końca zrealizowanych,
talentów w zawodowej wadze ciężkiej lat 90 tych na świecie. Kontrowersyjne incydenty z jego życia
prywatnego również nie mogą podważyć jego miejsca w kronikach polskiego pięściarstwa.
www.golota.pl
http://www.sportmaniak.com.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 06:06

Podobne dokumenty