w poszukiwaniu traconego czasu

Transkrypt

w poszukiwaniu traconego czasu
PSYCHOLOGIA
PSYCHOLOGIA
W POSZUKIWANIU
TRACONEGO CZASU
rozmawiała
KATARZYNA ZIEMNICKA
Czas to pieniądz... Ale czy umiemy nim
zarządzać? Czy można się tego nauczyć? O tym rozmawiamy z ekspertem efektywności
osobistej, Pawłem Chabrosem.
Jeśli rano nie mogę znaleźć
rękawiczek dziecka, gorączkowo
szukam komórki i znów
spóźniam się do pracy, to...
Pewnie oznacza to, że znalazła się pani
wśród milionów ludzi, których tempo życia zaczyna przytłaczać.
Są wśród nas pedanci
i bałaganiarze. Którym łatwiej
jest zarządzać swoim czasem?
I jedni, i drudzy mają mocne strony,
jeśli chodzi o organizację czasu. Pedanci
przeznaczają go dużo na planowanie,
u nich wszystko musi być zapięte na ostatni guzik, zanim przejdą do działania. Ma
to swoją dobrą stronę – popełniają mniej
błędów. Jednak mogą tracić z widoku szersze cele, bo są zbyt drobiazgowi. Bałaganiarze szybciej podejmują decyzje, są
spontaniczni, jednak ich brak uporządkowania sprawia, że właśnie będą szukać
tych rękawiczek, zamiast po nie sięgnąć
i jednym ruchem wyjąć z szuflady.
Czy ma na to jakiś wpływ nasza
płeć lub wiek?
Nie. Płeć, wiek, wykształcenie czy dochody nie mają tu żadnego znaczenia.
Można się tego nauczyć jak każdej innej
umiejętności, np. jazdy na snowboardzie,
obcego języka czy sztuki negocjowania.
Wiele osób jednak w ogóle nie próbuje
czegoś zmienić. Gdy natrafiają na pierwsze przeszkody, rezygnują, mówiąc, że to
nie dla nich. Nie wolno się jednak zrażać!
Przecież gdy pierwszy raz wsiedliśmy na
rower, często się przewracaliśmy. Zachęcam więc, żeby się nie poddawać. Ci, którzy przyswoją sobie pewne zasady, poznają techniki i narzędzia i – co ważne – będą
w tym konsekwentni, odmienią na zawsze
swoje życie. Będą bardziej szczęśliwi, poczują większą kontrolę nad nim.
64DV
Po co planować sobie życie?
Jakie mamy z tego korzyści?
Jest ich wiele. Po pierwsze, nadajemy
swojemu życiu cel i kierunek. Zaczynamy
skupiać się na sprawach istotnych, od których zależy nasze szczęście, szacunek innych, zdrowie i finanse. Po drugie, planując, szczególnie na piśmie, automatycznie
zobowiązujemy się wewnętrznie do realizacji naszych celów. To różnica między
marzeniem o czymś, co jest tylko czymś
życzeniowym, czymś, co mamy jedynie
w głowie, a więc ulotnym, a planowaniem
– czyli czymś, co naprawdę zrealizujemy.
Po trzecie, planowanie daje bardzo dużo
satysfakcji. Rośnie nasza samoocena,
a jeżeli siebie lubimy, to inni również
będą nas lubić i szanować, bo dzięki temu
jesteśmy bardziej śmiali, pewni siebie
i otwarci w kontaktach. Po czwarte, jeżeli mamy sprawy zaplanowane, to mniej
jesteśmy podatni na różne zawirowania,
nieprzewidziane sytuacje i zdarzenia.
Zawsze mamy punkt odniesienia – czy
dana sprawa, która pojawia się nagle, jest
na tyle ważna, żebyśmy zmienili swoje
plany? Po piąte wreszcie, planowanie
bardzo oszczędza nam czas. Liczne badania pokazują, że jedna minuta przeznaczona na planowanie przynosi nam
dziesięć minut oszczędności na etapie
wykonywania. Czyli każda godzina planowania daje nam dziesięć godzin dodatkowego czasu. Wiele osób, po uświadomieniu sobie tego, zaczęło raz
w tygodniu przeznaczać godzinę na zaplanowanie kolejnego tygodnia.
DV65
▲
Co jest wspólną cechą osób,
które mają problem
z planowaniem swojego czasu?
To, że nie mają sprecyzowanych celów.
Nigdy nie zastanawiały się, co chcą osiągnąć w ciągu najbliższego tygodnia, miesiąca czy kwartału, nie mówiąc już o celach rocznych czy życiowych. Czy
wiedziała pani, że tylko trzy procent osób
jasno określa i zapisuje swoje cele? Jeżeli
nie wiemy, co jest dla nas ważne w życiu,
zawsze będziemy robić wiele rzeczy nieistotnych, marnując czas.
PSYCHOLOGIA
PSYCHOLOGIA
Kiedy powinniśmy uczyć
planowania dzieci? A może
zostawić to szkole?
Ktoś kiedyś zapytał: „Jak można zjeść
słonia?” i otrzymał odpowiedź: „Kęs po
kęsie”. Trzeba zacząć od wyznaczenia sobie celów. Najpierw tych życiowych. Warto zadać sobie pytanie: „Co chciałbym
osiągnąć, kiedy będę odchodził na emeryturę?”. Potem stopniowo trzeba skracać
tę długofalową perspektywę: co chcę osiągnąć za 5 lat, za rok, co jest moim celem
na najbliższy miesiąc, tydzień i wreszcie,
jakie mam cele na następny dzień. Wszystkie cele powinny być zawsze spisane. To
bardzo ważne, bo tylko takie będą nas
mobilizować. Po wypisaniu celów powinniśmy zanotować, co musimy zrobić, aby
je zrealizować. I tu zaczyna się właściwe
planowanie. Jakie czynności, zadania musimy wykonać, aby osiągnąć każdy z naszych celów? Naturalnie, im bliższy horyzont czasowy, tym bardziej precyzyjne
powinny być opisy działań. Warto plano-
Wiele osób mówi, że są w stanie
zaplanować tygodniowe zakupy,
ale już sporządzenie planu np.
na pół roku je przerasta. Jaką
miałby Pan dla nich radę?
Zapytałbym ich, czy w ogóle próbowali. Wiele osób w ogóle nie podejmuje jakichkolwiek prób zmiany swojej sytuacji,
wynajduje tysiące powodów, aby tego nie
robić. Plan dnia czy tygodnia jest bardzo
ważny, bo dzięki niemu wiemy, co jest do
zrobienia w najbliższym czasie i możemy
się na tym skupić. Ale te plany, żeby miały prawdziwy sens, powinny współgrać
z naszymi planami długofalowymi. Wyobraźmy sobie, że naszym celem jest awansowanie na wyższe stanowisko w ciągu pół
roku. Powinniśmy teraz zaplanować krok
po kroku, jak ten cel osiągnąć. Jakie kompetencje musimy nabyć, w czym musimy
66DV
Paweł Chabros
ekspert w zakresie efektywności
osobistej, od 15 lat zajmuje się tą
tematyką zawodowo jako trener
i konsultant Kalkstein Sp. z o.o.
Przeprowadził ponad 1000 dni szkoleń.
DV67
A
M
A
L
Frustrację wywołują plany, które
są nierealne. Wiele osób zniechęciło się
do planowania, bo planowały 100 procent
swojego czasu, a niekiedy nawet więcej.
Zawsze prowadzi to do sytuacji, w której
jesteśmy zmuszeni wiele spraw przekładać na kolejny dzień czy tydzień. I to rzeczywiście zniechęca do planowania. Dlatego powinniśmy zawsze zostawiać sobie
małą rezerwę na nieprzewidziane sytuacje
i cały bieżący strumień zadań, który do
nas płynie. Dobrze, jeżeli ta rezerwa wynosi ok. 30-40 procent czasu. Czyli planujemy tylko 60-70 procent czasu, bo
resztę i tak wypełnią codzienne sprawy.
Osoby, które nie mają planu działania,
na ogół wykonują rzeczy, które akurat do
nich wpływają. Większość z nich jest nieistotna z punktu widzenia ich celów i nie
powinni się tym w ogóle zajmować. Ale
ponieważ nie mają planu, wydaje im się,
że takie postępowanie jest słuszne. DV
K
JAK SIĘ
OBUDZIĆ
i nie tracić czasu:
• wyłączyć budzik,
nie uszkadzając go
• napić się wody
mineralnej, co
podniesie nieco
uspokojone snem
ciśnienie
• przeciągnąć się
• stanąć przy
uchylonym oknie
i dotlenić się
• jeśli jest ciemno,
włączyć światło.
To nie tylko rozweseli
i obudzi, ale też
przegoni senność.
Szyszynka przestanie
w tym momencie
produkować hormon
snu – melatoninę.
E
↑
R
Jeśli musimy to nadrobić
w dorosłym życiu,
od czego zacząć?
wać z wyprzedzeniem, tzn. na dany dzień
poprzedniego dnia, na dany tydzień pod
koniec poprzedniego. Kolejnym krokiem
jest wykonanie pierwszej czynności, która przybliży nas do danego celu. Chodzi
o to, aby coś robić. To niezwykle ważne,
bo uruchamia cały mechanizm działania.
Wreszcie, każdego dnia trzeba zrobić coś,
co przybliży nas do bardziej odległego
celu. Podsumowując, czy planowanie jest
proste? – NIE. Czy można się go nauczyć?
– TAK. Ale potrzeba do tego dużo dyscypliny i konsekwencji…
Co by Pan powiedział
przeciwnikom planowania,
którzy mówią, że po co im
plan, skoro życie jest
nieprzewidywalne,
a niemożność realizacji celów
frustrująca?
foto: Fotolia (2)
Nasze szkoły nie uczą zarządzania sobą
w czasie, a szkoda, bo to jedna z kluczowych kompetencji potrzebnych, by wieść
szczęśliwe i dostatnie życie. Nie jest żadną
tajemnicą, że ludzie, którzy odnieśli największe sukcesy zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym, byli zawsze świetnie zorganizowani. Dlatego uważam, że
szkoła powinna wspierać rodziców w nauczaniu dobrej organizacji już od wczesnych lat. Miałoby to również doraźne
wymierne korzyści. Jaki rodzic nie chciałby, aby jego dziecko znało swoje priorytety i np. najpierw odrabiało lekcje, a dopiero potem zabierało się do zabawy? Taka
nauka może być bardzo ciekawa. Dzieci
uczą się trochę inaczej niż dorośli, więc
można to robić poprzez zabawę, różnego
rodzaju gry edukacyjne. Co do wieku,
myślę, że pierwsze kroki można już zacząć
robić w szkole podstawowej.
być lepsi, nad jakimi słabościami musimy
popracować, jakie korzyści zaoferujemy
pracodawcy itd. Następnie wszystko powinniśmy zaplanować w ujęciu miesięcznym, tygodniowym i dziennym. Jeżeli tego
nie zrobimy, to nasz awans będzie dziełem
przypadku, a prawdopodobnie w ogóle się
nie wydarzy. A więc moja rada: zanim zaplanujemy tydzień i konkretny dzień, zaplanujmy najbliższy rok i pół roku.