Pobierz - Echo Katolickie

Transkrypt

Pobierz - Echo Katolickie
EchoKatolickie
region
jolanta
krasnowska-dyńka
redaktor
Wychowywać przez świadectwo
W
domu państwa Popiełuszków panowała ciepła, radosna atmosfera. Marianna Popiełuszko z jednej strony obdarzała swoje dzieci matczyną czułością, z drugiej zaś była stanowcza
i konsekwentna. Dowiadujemy się o tym z
książki Mileny Kindziuk „Matka Świętego. Poruszające świadectwo Marianny Popiełuszko”. Publikacja ukazała się cztery
lata temu, ale ostatnio ponownie wpadła w moje ręce. Śmiem
twierdzić, że może posłużyć jako „podręcznik pedagogiczny”
dla wychowawców - rodziców i nauczycieli. Na podstawie przeprowadzonych z M. Popiełuszko rozmów dowiadujemy się o
szczegółach życia rodziny, w której wzrastał jej syn bł. ks. Jerzy
Popiełuszko. Pani Marianna uważała, że nie da się skutecznie
wychowywać bez osobistego przykładu i harmonii między deklaracjami słownymi a życiem. Podobne słowa znajdujemy w
liście biskupów wydanym z okazji VI Tygodnia Wychowania:
„Najskuteczniejsze jest wychowanie poprzez osobiste świadectwo wychowawcy. (…) Nie można też wychowywać dziecka bez umożliwienia mu doświadczenia, jak wygląda życie
oparte na wartościach, które są mu przekazywane. Dotyczy to
zwłaszcza wychowania w wierze” - piszą hierarchowie. Również na naszych łamach szukamy odpowiedzi na pytanie: jak
wychowywać. „Istotą wychowania jest zatem takie pokierowanie szeregiem procesów, aby wiedza o czymś zamieniała się w
pragnienie wychowanka, by żyć, wartościować rzeczywistość
wedle poznanych wcześniej kryteriów. By słowa zamieniły się
w konkretne postawy. I by umieć «zachować się jak trzeba», gdy
przyjdzie na to pora” - pisze ks. Paweł Siedlanowski. Zachęcam
do lektury!
13
numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r.
tylu radnych Terespola głosowało za uchwałą
dotycząca powołania w mieście wydziałów
zamiejscowych Państwowej Szkoły Wyższej.
SIEDLCE Inwestycje i rozwój
Stawiają na energię
odnawialną
Miasto podpisało porozumienie w sprawie stworzenie lokalnej sieci
producentów i dystrybutorów energii odnawialnej.
fot. siedlce.pl
2
Podpisanie listu
intencyjnego
poprzedziły
analizy potencjału,
potwierdzające
zasadność i możliwości
inwestowania
w Siedlcach w energię
odnawialną.
Krótko
Przeciw wojnie i nienawiści
SIEDLCE. Stowarzyszenia Rodzina Katyńska zaprasza wszystkich, którzy
pielęgnują pamięć o przodkach, swoich rodzinach, interesują się historią
kraju i regionu, na spotkanie. Odbędzie się ono 19 września, o 17.30, w Bibliotece Głównej Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego przy ul. ks.
Jerzego Popiełuszki 9. - Zamierzamy powołać stowarzyszenie instytucji i osób.
Jego celem będzie przeciwdziałanie wojnie, nienawiści, zbrodniom - mówi
społecznik i entuzjasta historii Roman Bareja, przewodniczący Stowarzyszenia Rodzina Katyńska Siedlce, wnuk Aleksandra Barei, więźnia Ostaszkowa.
Pomysł powołania stowarzyszenia, otwartego na ludzi i instytucje, narodził się
z potrzeby rozszerzenia dotychczas podejmowanej tematyki i formuły, którą
prowadzi Rodzina Katyńska - Siedlce. Nie oznacza to zaniechania działalności
stowarzyszenia w dotychczasowej formule. Nowa organizacja zajmie się publikacjami i prezentacjami historycznymi oraz zamierza współpracować ściśle
MD
z lokalnymi i państwowymi instytucjami społeczno-kulturalnymi. Reklama
Inicjatywie powstania klastra
energetycznego patronuje minister energii Krzysztof Tchórzewski. Spotkanie m.in. w tej sprawie odbyło się w poniedziałek,
12 września, w siedzibie urzędu
miasta. Obecni na nim byli: prezydent Siedlec Wojciech Kudelski,
minister energii K. Tchórzewski,
wiceprezes zarządu PGE S.A. ds.
innowacji Paweł Śliwa, prezes
PGE Energia Odnawialna S.A.
Mieczysław Koch.
Będą prekursorami
Dlaczego Siedlce? Jak powiedział
W. Kudelski, podobne rozwiązania z powodzeniem funkcjonują
na zachodzie Europy. - Podpatrywaliśmy takie rozwiązania w naszych miastach partnerskich. Siedlce cały czas się rozwijają, dlatego
postanowiliśmy sięgnąć po nowe
możliwości i umożliwić lokalnym
przedsiębiorcom
inwestowanie
Reklama
W siedleckim
Zespole
Szkół
Ponadgimnazjalnych
nr 1, w ramach
technikum,
miałaby
powstać klasa
o profilu
związanym
z energią
odnawialną.
w nowoczesne technologie i rozwiązania proekologiczne. Będziemy prekursorami - podkreślał.
Podpisanie listu intencyjnego
poprzedziły analizy potencjału,
potwierdzające zasadność i możliwości inwestowania w Siedlcach w energię odnawialną. - List
otwiera drogę do głębszych badań
dotyczących wytwarzania i dystrybucji energii - dodaje P. Śliwa.
- W nowej ustawie o OZE klastry
będą miały priorytet i chcemy, by
powstawały w miejscach zapewniających ciągłość dopływu energii - wyjaśniał.
Zyska też szkoła
Co ciekawe, w siedleckim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1, w ramach technikum,
miałaby powstać klasa o profilu
związanym z energią odnawialną. Jej absolwenci zdobywaliby
wykształcenie uprawniające do
podłączania, testowania i kontroli
instalacji tego typu.
Ale pozytywnych efektów powstania i działalności klastra może
być więcej. - Z naszego punktu
widzenia klastry są bardzo dobrym rozwiązaniem, bo stymulują regiony, w których powstają, do
rozwoju, dają dużą szansę lokalnym przedsiębiorcom - wyjaśniał
M. Koch. - Wytwarzana przez
klastry energia byłaby zużywana
w pierwszej kolejności przez lokalne podmioty, a jej produkcyjne
nadwyżki mogłyby być sprzedawane na wolnym rynku - dodał.
Taniej i ekologicznie
Polska chce zapewnić sobie stabilne źródła wytwarzania energii,
stąd pomysły budowy mostów
energetycznych, np. z Litwą, czy
budowa kolejnych elektrowni
konwencjonalnych (np. w Ostrołęce). Jednym z pomysłów jest też
promowanie energii odnawialnej.
- W Siedlcach powstaje nowoczesne miasto, w którym wytwarzana
będzie i dystrybuowana ekologiczna energia - powiedział o pomyśle
inicjator przedsięwzięcia K. Tchórzewski. - Chcemy doprowadzić
do sytuacji, w której do 10% wytwarzanej energii w naszym kraju pochodziło będzie ze źródeł
odnawialnych, m.in. wiatrowych.
Jest to tym istotniejsze, że koszty wytwarzania takiej energii są
trzykrotnie mniejsze od kosztów
wytwarzania jej w sposób konwencjonalny. Chcemy, by elektrownie
odnawialne gwarantowały ten poziom. Jesteśmy w tym względzie
najbardziej innowacyjni w całej
Unii Europejskiej - dodał. opr. JAG
8
www.echokatolickie.pl
Region
tego dnia września na ścianie garwolińskiej kolegiaty
odsłonięto tablicę upamiętniającą ks. kan. Mariana Juszczyka,
Bolesława Warownego i Teodora Drewica, zamordowanych
przez hitlerowców w 1942 r.
3
redaktor prowadzący:
monika lipińska
[email protected]
Stowarzyszenia „Wspólny
Świat” chce budować
Fot: pogotowiebp.pl
BIAŁA PODLASKA O krok bliżej celu
W poniedziałek, 12 września, podczas konferencji
prasowej w siedzibie Stowarzyszenia „Wspólny
Świat” padły deklaracje dotyczące budowy
Centrum Pomocy Osobom z Autyzmem.
Sytuacja w bialskim
pogotowiu wygląda
dziś inaczej niż przed
kilkoma miesiącami.
Biała Podlaska Personalne zmiany
Kontrowersyjne
wybory
Zarząd Województwa Lubelskiego odwołał Romana Filipa ze stanowiska
dyrektora bialskiej stacji pogotowia ratunkowego. Nowy szef placówki
zostanie wyłoniony w drodze konkursu.
R. Filip zarządzał stacją od ponad
dziesięciu lat. Zostawił ją z bardzo
dobrym wynikiem finansowym.
Powodem odwołania był konflikt personalny między dyrekcją
a ratownikami. Pracownicy stacji
oskarżali dyrektora m.in. o mobbing, zastraszanie, niesprawiedliwe wyliczanie premii i płac, niesłuszne karanie oraz nadmierne
kontrolowanie. Ratownicy mówili o swojej sytuacji miejscowym
mediom. Zorganizowali także
marsz godności. W lipcu marszałek województwa lubelskiego
wysłał dyrektora stacji na zaległy
urlop, a zarządzanie jednostką
tymczasowo powierzył Michałowi Jedlińskiemu z departamentu
zdrowia Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. Jakiś czas później
na stanowisko zastępcy dyrektora
do spraw administracyjno-technicznych powołano Tadeusza Łazowskiego, który do niedawna był
bialskim starostą. R. Filip miał
wrócić do pracy 9 września, został
jednak odwołany.
Konflikt powodem
rozstania
Zmiana na stanowisku dyrektora nastąpiła po zakończeniu
kontroli przeprowadzonej przez
pracowników Urzędu Marszałkowskiego. Jej wyniki zostały zamieszczone na stronie internetowej
UM w Lublinie.
- Ta kontrola nie wykazała zaniedbań czy naruszenia obowiązków
przez dyrektora. Wskazała na jedno uchybienie, polegające na tym,
że w stacji nie zostały opracowane
i wdrożone procedury antymobbingowe, tzn. pracownicy nie mieli
wskazanej jasnej ścieżki postępowania w ewentualnej sytuacji zagrożenia mobbingiem. Nie oznacza
to jednak, że takie sytuacje miały
miejsce - wyjaśnia Beata Górka,
rzeczniczka urzędu marszałkowskiego. - Dotychczasowy dyrektor,
pan Roman Filip, został odwołany
ze swojej funkcji, ponieważ po-
Konflikt
w dużej mierze
przybrał wymiar
personalny,
dlatego zarząd
województwa
uznał, że
rozwiązaniem
może być zmiana
dyrekcji - mówi
Beata Górka.
zostawienie go na stanowisku nie
rokowało rozwiązaniem konfliktowej sytuacji w pogotowiu. Konflikt
w dużej mierze przybrał wymiar
personalny, dlatego zarząd województwa uznał, że rozwiązaniem
może być zmiana dyrekcji - dodaje.
Bardzo mocno podkreśla, że odwołanie dyrektora nie ma związku
z wynikami kontroli. Informuje, że
do czasu wyłonienia nowego szefa
stacji (w procedurze konkursowej),
pełniącym obowiązki dyrektora
będzie Tadeusz Łazowski.
Śledztwo w sprawie mobbingu
w stacji pogotowia prowadzi bialska prokuratura. Jednostce przypatrywała się także Państwowa
Inspekcja Pracy.
Z pogotowia do szpitala
Odwołany ze stanowiska dyrektora R. Filip znalazł już nową posadę. Otrzymał zatrudnienie w bialskim szpitalu. Jest dyrektorem WSS
od spraw technicznych. To stanowisko do 30 sierpnia zajmował
Henryk Chmiel, który niedawno
odszedł na emeryturę. Zatrudnienie oskarżanego o mobbing byłego
szefa pogotowia nie wszystkim się
podoba. W gronie tych, którzy publicznie krytykują owe posunięcie,
jest Riad Haidar, lekarz pracujący
w bialskim szpitalu i jednocześnie
wiceprzewodniczący sejmiku województwa lubelskiego. Jako jedna
z niewielu osób związanych z tutejszym środowiskiem medycznym od początku trzymał stronę
bialskich ratowników. Apelował
do zarządu województwa o rozsądek. Rzeczniczka UM w Lublinie
podkreślała w mediach, że nie ma
żadnych powodów, dla których ta
kandydatura na stanowisko wicedyrektora szpitala byłaby nieodpowiednia. Zaznaczyła, że przeciwko
R. Filipowi nie toczy się żadne poAWAW
stępowanie.
Reklama
\[XUS^MRUM
P^aWRXQd[
^QWXMYMcUQXW[R[^YM`[cM
SMPéQ`e^QWXMY[cQ
Konferencja prasowa dotyczyła
nawiązania współpracy stowarzyszenia z samorządem miasta
w sprawie budowy Centrum
Pomocy Osobom z Autyzmem.
Prezydent Dariusz Stefaniuk
przekazał na ręce Anny Chwałek, prezes Stowarzyszenia
„Wspólny Świat”, oświadczenie
potwierdzające ujęcie Centrum
w Lokalnym Programie Rewitalizacji Miasta.
Dzięki dokumentowi stowarzyszenie uzyska dodatkowe
punkty w konkursie na dofinansowanie projektu z funduszy unijnych, który zasili budżet
inwestycji kwotą ok. 3 mln zł.
Koszt budowy pierwszego budynku CPOzA opiewa na7 mln
zł. Aby dopiąć budżet inwestycji, opracowany jest plan, który
zakłada wykorzystanie kilku
źródeł finansowania. W opinii
A. Chwałek jest szansa, że prace budowlane ruszą w trzecim
kwartale 2017 r.
Centrum Pomocy Osobom
z Autyzmem zakłada budowę zaplecza w kilku etapach.
Pierwszym będzie wybudowanie
ośrodka diagnostyki i terapii dla
dzieci z autyzmem oraz przedszkola. Kolejny to budowa szkoły
podstawowej i gimnazjum, a następnie szkoły przysposabiającej
dla dorosłych, środowiskowego
domu dla osób z zaburzeniami
psychicznymi oraz tzw. mieszopr. LA
kań treningowych.
Krótko
Co dla Siedlec i regionu?
REGION. W poniedziałek, 12 września, gościł w Siedlcach wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński. W spotkaniu wzięli udział samorządowcy
z powiatów siedleckiego, sokołowskiego i łosickiego oraz radni i władze
Siedlec. Parlamentarzysta zapewnił, że rząd chce wspierać lokalnych
przedsiębiorców, podkreślając, iż przyszłość kraju i regionów zależy od
aktywności mieszkańców oraz włodarzy gmin i miast. Poinformował
również, że do 2030 r. na rozwój kraju Polska może wydać nawet 2 bln zł.
Środki te znajdują się w budżecie państwa, w samorządach, w polskich
firmach państwowych i prywatnych, w instytucjach międzynarodowych,
w funduszach strukturalnych i programach, np. Infrastruktura i środowisko oraz Inteligentny rozwój. Omawiana podczas konferencji „Strategia
na rzecz odpowiedzialnego rozwoju” to najważniejszy dokument polityki
rozwojowej rządu Beaty Szydło. Minister mówił też o problemach Siedlec
i regionu. Zaznaczył, iż w Polsce wschodniej wciąż mamy do czynienia
z zapóźnieniami cywilizacyjnymi, zwracając uwagę na brak autostrady
A-2 z Warszawy do Siedlec i trasy S-19, tzw. via Baltica - wzdłuż wschodniej granicy państwa. Jego zdaniem władze miast i gmin na naszym
terenie powinny postawić na politykę prorodzinną, która jest inwestycją
w przyszłość. Siedlce natomiast winny stać się ośrodkiem regionalnym.
Wiceszef resortu rozwoju poinformował też, że są środki unijne na
budowę dworców i centrów komunikacyjnych oraz przesiadkowych uzupełnionych o funkcje handlowe, kulturalne i społeczne. Kolejną szansą
Siedlec ma być dzieląca je od Warszawy odległość, która nie pozwoliła na
MD
przekształcenie miasta w sypialnię aglomeracji warszawskiej.
Reklama
EchoKatolickie
GMINA SIEDLCE region
numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r.
Święto dożynkowe
Foto M. Nastalski
4
Zabawa
i dziękczynienie
patron medialny
Atrakcji dla całych rodzin nie brakowało. W duchu
dziękczynienia za tegoroczne plony, w niedzielę,
11 września, świętowano bowiem gminne dożynki.
Mimo upału
i zmęczenia humory
podczas pielgrzymki
dopisywały.
POWIAT RYCKI Pielgrzymka do Woli Gułowskiej
Biegiem do Matki Bożej
Na tle pielgrzymek przemierzających latem nasz kraj ta jest wyjątkowa.
Jej członkowie, zamiast klasycznej wędrówki pieszej, wybrali formę biegową.
Kilkadziesiąt osób z Ryk i Dęblina udało się 8 września do Woli Gułowskiej.
Spotkanie rozpoczęła Msza św.
sprawowana w intencji rolników
i wszystkich mieszkańców gminy. W trakcie ceremonii nastąpiło poświęcenie i pobłogosławienie wieńców dożynkowych,
przygotowanych specjalnie na
tę okazję z kwiatów, ziół, ziaren,
kłosów zboża oraz innych płodów rolnych. Po nabożeństwie
uczestnicy gminnego święta plonów, prowadzeni przez starostów
dożynkowych, przeszli na plac
przy świetlicy wiejskiej w Opolu
Starym, gdzie rozpoczęto oficjalne świętowanie. Tu wójt Henryk
Brodowski podzielił dożynkowy
chleb, przeprowadzono dożynko-
PARCZEW wy ceremoniał, a następnie rozpoczęto śpiew, taniec i występy
kabaretowe - w wykonaniu m.in.
dzieci i młodzieży oraz miejscowych zespołów śpiewaczych.
Gwiazdą wieczoru była grupa
The Postman.
Który z przygotowanych i tak
chętnie podziwianych przez
uczestników spotkania wieńców
okazał się najpiękniejszy i najbardziej pomysłowy? Komisja kolejno
nagrodziła wieńce prezentowane
przez delegacje z miejscowości:
Stok Lacki, Białki oraz Żabokliki.
W trakcie uroczystości wręczono
również stypendia dla najzdolGU
niejszych uczniów gminy. Nagroda dla Młodego Bohatera
Czujność i odwaga
W poniedziałek, 12 września, minister spraw
wewnętrznych Mariusz Błaszczak wręczył medal
12-letniemu Szymonowi z Parczewa, nagradzając
go za ratowanie życia innych ludzi.
Głównym organizatorem ulicznego biegu była grupa „Biegusiem”
zrzeszająca amatorów aktywnego spędzania wolnego czasu. Cel
trasy został wybrany nieprzypadkowo. Odpust i uroczystości dożynkowe od lat przyciągają rzesze
pielgrzymów do Woli Gułowskiej.
była dla niektórych nie lada wyzwaniem. Niejednakowo wytrenowani członkowie grupy w różny
sposób znosili trudy pielgrzymowania. Dlatego tuż za biegaczami
podążał autobus przeznaczony dla
osób chcących odpocząć.
Trwający blisko trzy godziny
rajd zakończył się na przyklasztornym placu. Niecodziennych
gości przywitał o. Janusz Bębnik
OCarm. Swą serdecznością karmelita wzruszył niejednego pątnika. Po wspólnej modlitwie zakonnik opowiedział historię klasztoru
i oprowadził pielgrzymów po najciekawszych miejscach świątyni.
Zwiedzający zeszli m.in. do podziemi oraz zaczerpnęli wody z cudownego źródełka.
Gościnni zakonnicy
Początek biegu został wyznaczony na 15.00. Przed ryckim
kościołem zebrało się kilkadziesicioro uczestników, spośród których kilkoro przybyło z Dęblina.
Po krótkiej modlitwie w świątyni
biegacze udali się na trasę pielgrzymki.
W pierwszym rzędzie peletonu
dumnie prezentował się drewniany krzyż. Na specjalną prośbę organizatorów został on wykonany
przez miejscowego stolarza. Krucyfiks zdobiły kwiaty i wypisane
intencje, za które ofiarowana była
pielgrzymka.
Ponad 20-kilometrowa droga
przebywana w upalne popołudnie
Powiat parczewski Dla zdrowia
i dobroczynności
Czwartkowa pielgrzymka grupy „Biegusiem” była pierwszym
tego typu spotkaniem o charakterze modlitewnym. Jak przyznaje
jej lider Krzysztof Kubak, pomysł
na jej zrealizowanie zrodził się
dość dawno temu. Udany tegoroczny start dał nadzieję, że odtąd będzie to impreza cykliczna.
Jeśli zamiary się powiodą, stanie
się kolejną z wielu form działalności grupy.
Istniejąca od blisko pięciu lat
organizacja koncentrowała się
dotąd przede wszystkim na maratonach i biegach ultra. Często
organizowała wydarzenia charytatywne i uczestniczyła w nich, zbierając fundusze dla potrzebujących.
Przykładem takiej działalności jest
coroczna sztafeta andrzejkowa.
Ostatnio uczestnicy grupy „Biegusiem” wzięli udział w długodystansowym biegu z Łukowa do
Pragi oraz z Warszawy na kijowski
Majdan. Z tego ostatniego wydarzenia zachowała się wyjątkowa
pamiątka - biało-czerwona flaga
z podpisami uczestników i znanych dziennikarzy. Ten narodowy
symbol towarzyszył pielgrzymom
zmierzającym w czwartek do Woli
Tomasz Kępka
Gułowskiej.
Dożynki
Powiatowe dziękczynienie
27 czerwca w Siemieniu (powiat
parczewski) doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego
dwa pojazdy wypadły z drogi,
a jeden stanął w ogniu. Świadkiem całego zdarzenia był 12letni Szymon, który podróżował
ciężarówką ze swoim wujkiem.
Chłopiec opuścił pojazd i ruszył
na pomoc poszkodowanym.
Zaczął gasić płomienie przy pomocy gaśnicy samochodowej,
udało mu się również wybić
szybę w jednym z samochodów
i pomóc jego pasażerom w wydostaniu się. Po chwili do chłopca dołączył wujek. Mimo że nie
brakowało obserwatorów całego
zdarzenia, nikt poza nimi nie
zareagował na wypadek aż do
przybycia strażaków.
Drugą z nagrodzonych osób
jest 14-letnia Kinga, dzięki której
w Rejowcu Fabrycznym uratowano przed śmiercią kobietę.
Akcja „Młody Bohater” to
inicjatywa ministra spraw wewnętrznych, która służy nagradzaniu i promowaniu godnych
naśladowania postaw wśród dzieci
i młodzieży. Nagroda ta wręczana
jest dzieciom, które ocaliły bądź
aktywnie przyczyniły się do ocalenia życia innych osób. Niezależnie
od tego, czy udzieliły one pomocy
osobie nieprzytomnej, wezwały
służby ratunkowe czy zaalarmowały o niebezpieczeństwie, ich
dzielność i opanowanie zasługują
na nagrodę. Każdy laureat nagrody
otrzymuje unikalny, numerowany
medal i jest wpisywany do rejestru
młodych bohaterów na stronie internetowej MSWiA, gdzie można
poznać jego historię.
Opr. LA na podst. mswia.gov.pl
Niedzielne dziękczynienie za plony
rozpoczęła Eucharystia sprawowana w intencji rolników w kościele
parafialnym pw. Tomasza Biskupa z Willanowy. Koncelebrowanej
Mszy św. przewodniczył proboszcz
parafii ks. Robert Mączka. Dalsza
część świętowania miała miejsce
na stadionie sportowym. W barwnym korowodzie za starostami
dożynkowymi - Moniką Włoszek
z Przewłoki i Karolem Kropiwcem z Dawid - podążały delegacje
z wieńcami, włodarze gmin i powiatu, zaproszeni goście i licznie
przybyli mieszkańcy regionu.
Po prezentacji poszczególnych
gmin rozpoczęło się przedstawienie zatytułowane „Od ziarna do
chleba” w wykonaniu mieszkańców gminy Jabłoń. Oficjalnego
powitania gości oraz otwarcia
święta plonów dokonali gospodarze: starosta parczewski Jerzy
Maśluch oraz wójt gminy Jabłoń
Dariusz Łobejko. Po zakończeniu
tradycyjnego ceremoniału dożynkowego połączonego z dzieleniem
się chlebem głos zabrał m.in. marszałek województwa lubelskiego
Sławomir Sosnowski. Następnie
na scenie rozpoczęła się część
artystyczna, w trakcie której prezentowały się zespoły z poszcze-
fot. www.parczew.pl
4 września w Jabłoniu odbyły się dożynki powiatu parczewskiego.
Dożynki były okazją do wręczenia odznaczń wyróżniająctym się rolnikom.
gólnych gmin oraz zaprzyjaźnieni
artyści z Ukrainy.
Na wniosek zarządu powiatu
parczewskiego pięciu wyróżniających się rolników zostało odznaczonych, nadanymi przez ministra
rolnictwa i rozwoju wsi, odznakami honorowymi „Zasłużony dla
Rolnictwa”. W gronie laureatów
znaleźli się: Marian Jarmuł, Przemysław Łagowski, Mieczysław
Piotrowski, Marian Sobijanek
i Ryszard Rubaj. W konkursie na
najpiękniejszy wieniec zwyciężyła
praca przygotowana przez Koło
Gospodyń Wiejskich z Radcza. Na
drugim miejscu uplasował się wieniec sołectwa Jabłoń, a na trzecim
Stowarzyszenia Przyjaciół Wsi Juliopol. Wyróżnienia jury konkursowe przyznało Stowarzyszeniu
Rozwoju Wsi Laski, młodzieży
z Przewłoki, Stowarzyszeniu Rozwoju Wsi Wierzbówka, zespołowi
ludowemu Sosna z Sosnowicy oraz
mieszkańcom Paszenek. Mieszkańcy powiatu parczewskiego
niedzielne świętowanie zakończyli zabawą pod gwiazdami z zespoMLS
łami „Basta” i „Baflo”. Region
www.echokatolickie.pl
Garwolin Tablica dla zamordowanego księdza i dwóch mieszkańców
Mamy dług
do spłacenia
Bomby, które spadły na Garwolin 8 września 1939 r., zrównały z ziemią ponad
połowę miasta. 77 lat później, w czwartek, 8 września, po rocznicowej Mszy
św. odsłonięto tablicę upamiętniającą proboszcza parafii i dwóch obywateli
miasta rozstrzelanych przez hitlerowców.
Poczty sztandarowe, władze
powiatu i miasta, służby mundurowe, kombatanci, młodzież
i starsi mieszkańcy Garwolina
wzięli udział w obchodach rocznicy bombardowania miasta. Rozpoczęły się one Mszą św. celebrowaną w kolegiacie Przemienienia
Pańskiego pod przewodnictwem
ks. Wojciecha Sobieszka. Przed nabożeństwem dr hab. Zbigniew Gnat
-Wieteska przypomniał pierwsze
dni II wojny światowej i bombardowanie Garwolina, skupiając się
na zniszczeniach kościoła. - Spaleniu uległy zakończone kopułami
dwie wieże drewniane i wieżyczka
sygnaturowa, dwutarczowy zegar,
schody na chór, 20-głosowe organy, 16 obrazów olejnych, cała polichromia nawy głównej w czterech
arkadach i wiele innych - mówił
historyk. Dzięki ofiarności parafian i aktywności ówczesnego proboszcza ks. kan. Mariana Juszczyka z czasem zabezpieczono dach,
a potem wykonano nowy i odbudowano zniszczone elementy
świątyni. O smutnych dla mieszkańców Garwolina dniach mówił
też w kazaniu ks. Sobieszek.
Nie opuścił parafian
Po zajęciu Garwolina przez
okupanta nasilił się terror, aresztowano wiele osób, m.in. ks. kan.
M. Juszczyka, który był szefem
służby duszpasterskiej Armii Krajowej Obwodu „Gołąb”. Mimo
ostrzeżenia dowództwa AK nie
opuścił parafian. Działalność
księdza w AK poznały okupacyjne
władze niemieckie. Zaaresztowały wraz z nim rejenta Antoniego
Pinakiewicza i woźnego urzędu
miejskiego Bolesława Warownego. - Niemcy załadowali ich na
samochód i pojechali w kierunku
Pilawy. Po zastrzeleniu więźniów
na drodze do Łucznicy i pochowaniu ich na miejscu kaźni, pojechali do Całowania w gminie
Warszawice. Aresztowali Teodora
Drewica, ojca chrzestnego sztandaru 1 Pułku Strzelców Konnych,
i przebywających tam rekonwalescentów ze szpitala ujazdowskiego
w Warszawie - mówił historyk.
Stosunkowo niedawno odkryto,
że ważną rolę w tej historii odegrał ówczesny kościelny Michał
Litkowski. Śmierć proboszcza
była ciosem dla wszystkich parafian, jednak to właśnie kościelny zdobył się na heroiczny czyn:
pod osłoną nocy odnalazł zwłoki
Reklama
5
Wyremontowali
Region. 7 września odbyło się uroczyste otwarcie drogi powiatowej
Kopina - Kostry. Przybyłych na uroczystość gości powitał wójt gminy
Milanów Paweł Krępski. W okolicznościowych przemówieniach podkreślano
m.in. znaczenie dla mieszkańców regionu oddanej po przebudowie drogi.
Remont blisko 5,5-kilometrowego odcinka jezdni kosztował ponad 3,3 mln
zł. 50% tej kwoty pochodziło z programu rozwoju gminnej i powiatowej
infrastruktury drogowej na lata 2016-2019. Pozostała część została pokryta
z budżetów samorządów gminy Milanów i powiatu parczewskiego. Po przecięciu symbolicznej wstęgi poświęcenia drogi dokonał proboszcz parafii
MLS
Niepokalanego Poczęcia NMP w Milanowie ks. Sławomir Matejek.
Karta zastąpi karnety
SIEDLCE. Agencja Rozwoju Miasta zachęca do korzystania z Siedleckiej Karty Sportowej. Zastąpi ona dotychczasowe karnety do parku
wodnego, na kręgielnię, stadion lekkoatletyczny, siłownię, salę tenisa
sportowego, halę sportową. Jak będzie działała? Wystarczy, że doładuje się ją wybraną kwotą z cennika. ARMS informuje, że do końca roku
niewykorzystane kwoty z karnetów i SKS będą przywracane na konto
po kolejnym doładowaniu, natomiast od 2017 r. środki te usuwane będą
z konta po upływie terminu ich ważności. Całkowicie darmowej wymiany
karnetów można dokonać w biurze Parku Wodnego Siedlce już od ponieMD
działku 19 września. Brama pokoju
Gm. Ułęż. 21 września w historycznym parku w byłym majątku
Kajetana hrabiego Kickiego w Sobieszynie-Brzozowej będzie można
zobaczyć pierwszą w Polsce zewnętrzną wystawę Martina Nielaby
„I. Auschwitz-Birkenau”. Zwiedzający będą mogli dotknąć i symbolicznie przejść przez bramę byłego niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau uwiecznioną na wielkoformatowej, dwustronnej fotografii (3x4m), pokrytej żywiczną mieszaniną lakierową. Instalacja
zostanie zaprezentowana w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia
Pokoju. Wystawę będzie można zwiedzać przez 24 godziny (od 8.00,
21 września, do 8.00, 22 września) na terenie Zespół Szkół im. Kajetana hr.
Kickiego. M. Nielaba jest polsko-niemieckim artystą. Urodził się w 1963 r.
w Warszawie. Tworzy na różnych materiałach za pomocą wymyślonych
MLS
przez siebie narzędzi i technik malarskich. Klub zaprasza na treningi
Tablica umocowana na ścianie kolegiaty upamiętnia proboszcza parafii i dwóch
obywateli miasta rozstrzelanych przez hitlerowców.
W pierwszych
dniach wojny
spaleniu uległy
m.in. zakończone
kopułami dwie
wieże drewniane
i wieżyczka
sygnaturowa,
dwutarczowy
zegar, schody
na chór,
20-głosowe
organy,
16 obrazów
olejnych, cała
polichromia
nawy głównej.
ks. Juszczyka i pogrzebał na cmentarzu w Osiecku. Dopiero po wojnie ciało proboszcza sprowadzono
do Garwolina, gdzie spoczęło na
miejscowej nekropolii. - Mamy
wielki dług wobec wszystkich bohaterów miasta, imiennych i bezimiennych. Nie da się go spłacić
inaczej, niż tylko pamięcią modlitewną i szlachetnym życiem
- podsumował kapłan.
Tablica dla
zamordowanych
Po nabożeństwie odsłonięto
zamocowaną na ścianie świątyni, ufundowaną przez samorząd Garwolina tablicę pamięci
ks. M. Juszczyka, A. Pinakiewicza i B. Warownego. Aktu tego
dokonał wiceprezes ŚZŻ AK Obwodu „Gołąb” w Garwolinie mjr.
w st. spocz. Marian Cabaj i świadek bombardowania Józef Siarkiewicz. Na skwerku w centrum
miasta zorganizowano wystawę
zdjęć miasta po ataku. Uczestnicy
uroczystości wysłuchali kilku odczytanych wspomnień świadków
wydarzeń sprzed 77 lat oraz ciekawych informacji o unikalnych
zbiorach, które są w posiadaniu
twórców jedynego w okolicy portalu historycznego garwolin.org
- Sebastiana Jędrycha i Krzysztofa Kota. Obejrzeli również krótki
Waldemar Jaroń
film.
SIEDLCE. Od 15 września w Szkole Podstawowej nr 6 Siedlecki Klub
Karate Arigato rozpoczyna zajęcia adresowane do dzieci, młodzieży
i dorosłych. Dzieci trenują w środy i piątki, od 16.15 do 17.00 i 17.15 do
18.00; młodzież i dorośli spotykają się we wtorki, między 17.30 a 19.00 i od
17.45 do 19.15. Klub prowadzi także grupę zawodniczą dla startujących
w zawodach. W ramach jego funkcjonowania odbywają się również zajęcia
fitness dla dorosłych (w środy i piątki - od 18.15 do 19.15). SKK Arigato
działa od 1983 r. W kwietniu klub był organizatorem II Ligi Karate Kyokushin z udziałem ponad 200 zawodników z województwa mazowieckiego.
WA
Zapisy prowadzone są pod nr. tel.: 604-462-647, 601-926-741.
migawka
V Piknik Historyczny
4 września w Dubicy odbył się kolejny Piknik Historyczny. W tegorocznej
imprezie uczestniczyła grupa rekonstrukcyjna „Bemowo” z Warszawy, która
przygotowała m.in. cykl prezentacji historycznych związanych z II wojną
światową oraz wystawę sprzętu wojskowego i umundurowania. W trakcie
niedzielnego spotkania uczestnicy mieli również możliwość wysłuchania
prelekcji dotyczących powojennych losów żołnierzy AK oraz żołnierzy
wyklętych. Wszyscy chętni mogli wziąć udział w konkursie strzeleckim oraz
samodzielnie wykonać pamiątkową koszulkę. Nie zabrakło też żołnierskiej
grochówki i kiełbasek. Współorganizatorami imprezy byli: Stowarzyszenie
OSP Jedna Dubica, starostwo powiatowe w Białej Podlaskiej, gmina Wisznice,
MLS
SGO „Wschód” - ASG Team Wisznice oraz GOKiO Wisznice.
6
EchoKatolickie
POWIAT ŁOSICE region
numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r.
patron medialny
Uroczystości dożynkowe
Podziękowali Bogu za plony
Za tegoroczne plony społeczność powiatu łosickiego podziękowała Bogu
podczas dożynek zorganizowanych 11 września w Huszlewie.
Główną część uroczystości rozpoczęła Msza św. w miejscowym kościele pw. św. Antoniego Padewskiego w intencji rolników oraz
poświęcenie chleba dożynkowego
i wieców dożynkowych. Eucharystii przewodniczył dziekan dekanatu łosickiego ks. kan. Sławomir
Kapitan, koncelebransami byli
proboszcz parafii Huszlew ks. kan.
Józef Sobotka i proboszcz parafii
Mostów ks. Krzysztof Buczyński.
Zwycięski
wieniec z gminy
Stara Kornica
prezentują
Anna Szpura
i Jolanta Juńczyk.
upieczonego z tegorocznych zbiorów. Starosta i wójt podzielili się
chlebem z gośćmi i mieszkańcami
Krótko
Nowy komendant
Biała Podl. 6 września miało miejsce oficjalne wprowadzenie Jerzego Czebreszuka na stanowisko komendanta miejskiego policji.
W uroczystości udział wziął komendant wojewódzki policji w Lublinie
insp. Paweł Dobrodziej, przedstawiciele władz lokalnych z prezydentem
miasta Dariuszem Stefaniukiem oraz starostą Mariuszem Filipiukiem na
czele, przedstawiciele służb mundurowych oraz instytucji współpracujących z policja. Nadkom. J. Czebreszuk w policji służy od 1994 r. Niemal
od samego początku związany był ze służba kryminalną. W 2007 r. został
komendantem komisariatu policji w Wisznicach, skąd po siedmiu latach
awansował na stanowisko komendanta powiatowego policji w Radzyniu Podlaskim. Stanowisko komendanta miejskiego policji w Białej
Podlaskiej objął oficjalnie 26 sierpnia 2016 r. W trakcie dotychczasowej
służby wyróżniony został m.in. medalem Organizacji Narodów Zjednoczonych za służbę w siłach pokojowych ONZ oraz brązową i srebrną
odznaką „Zasłużony Policjant”. MLS
powiatu. Wśród przybyłych na
dożynki byli m.in.: wicewojewoda
mazowiecki Sylwester Dąbrowski,
Terespol To zaszczyt
Tradycją dożynek jest prezentacja pięknych, misternie wykonanych wieńców dożynkowych,
które ustawiane były przed
główną sceną. Za najpiękniejszy
uznano wieniec z gminy Stara
Kornica. Drugie miejsce zajął
Owocna sesja
Pomysł na edukację
Podczas sesji rady miasta 7 września podjęto uchwałę odnośnie utworzenia
wydziałów zamiejscowych Państwowej Szkoły Wyższej i utrzymania liceum.
„Energia ze słońca”
- konkurs dla dzieci i młodzieży
MAZOWSZE. Gadżety solarne i gry planszowe - takie nagrody czekają na dzieci i młodzież z Mazowsza, którzy wezmą udział w konkursie ekologicznym „Energia ze słońca”. Zgłoszenia przyjmowane
będą do 7 października. Uczestnicy konkursu oceniani będą według
trzech kategorii wiekowych: dzieci z przedszkoli i uczniowie szkół
podstawowych klas I-III, klasy IV-VI szkoły podstawowej oraz uczniowie
gimnazjów. Zadaniem pierwszej i drugiej grupy wiekowej jest przygotowanie pracy plastycznej, natomiast trzeciej - prezentacji multimedialnej.
Do konkursu można przystąpić indywidualnie lub grupowo, jednak
zespół nie może liczyć więcej niż trzy osoby. Jury, oceniając prace, pod
uwagę weźmie kreatywność i oryginalność oraz świadomość podejmowanego tematu. Zwycięzcy otrzymają atrakcyjne nagrody nawiązujące
do tematu konkursu, m.in. zabawki, plecaki, gadżety - wszystkie zasilane
energią solarną. Zgłoszenia należy składać poprzez formularz dostępny
na stronie www.kolektory.mazovia.pl. Dostępne są tam również regulamin konkursu oraz plakaty. Prace należy przesyłać pocztą na adres
organizatora konkursu: Profile sp. z o.o., ul. Dąbrówki 6, 03-909 Warszawa z dopiskiem: Konkurs „Energia ze słońca”. LA
Dla wolontariuszy
Mazowsze. Urząd marszałkowski województwa mazowieckiego,
pragnąc wyróżnić najlepszych wolontariuszy w regionie, zaprasza
do udziału w kolejnej edycji konkursu „Mazowieckie Barwy Wolontariatu”. Termin nadsyłania zgłoszeń upływa 30 września. Nominowani
do konkursu mogą być zarówno pojedynczy wolontariusze, jak też
grupy osób czy też całe rodziny. Liczy się każda aktywność w dowolnym
obszarze życia społecznego. Kandydatów mogą zgłaszać: organizacje
pozarządowe, grupy samopomocowe, instytucje państwowe i samorządowe, a także podmioty, które realizują program wolontariatu
prawniczego czy też osoby fizyczne korzystające z pomocy wolontariuszy. Możliwe jest również zgłoszenie własnej kandydatury. Wręczenie
nagród i wyróżnień planowane jest podczas uroczystej gali konkursu,
która odbędzie się w listopadzie. Laureaci etapu wojewódzkiego wezmą
udział w konkursie ogólnopolskim organizowanym przez Sieć Centrów
Wolontariatu w Polsce. Szczegółowe informacje na temat konkursu
można znaleźć na stronie dialog.mazovia.pl, w zakładce „Barwy wolontariatu”. MLS
wieniec z Mostowa, a trzecie
z Huszlewa.
W programie widowiskowo-rozrywkowym wystąpili: uczniowie
Zespołu Szkolno-Wychowawczego,
Sąsiadeczki z Kobylan, Marysieńki
ze Szpaków, Zakrze Śpiewa, Huszlewiacy oraz Zespół Pieśni i Tańca
Ziemi Łosickiej. Gwiazdą wieczoru
była zamojska grupa Solaris. Na
odwiedzających imprezę dożynkową czekały liczne rozrywki,
m.in. wesołe miasteczko. Można
było odwiedzić stoiska zorganizowane przez poszczególne gminy,
koła gospodyń wiejskich i instytucje pracujące na rzecz powiatu
łosickiego.
- Jestem zadowolony, że przypadł nam zaszczyt zorganizowania w naszej gminie tegorocznych
dożynek powiatowych - podsumowuje S. Stefaniuk. - Za pomoc
i współpracę dziękuję starostwu
powiatowemu w Łosicach oraz
parafii i wszystkim mieszkańcom
gminy Huszlew, którzy w jakikolwiek sposób wsparli organizacyjnie to przedsięwzięcie - dodaje
Tadeusz Nieścioruk
wójt.
fot. fot. AJ
Podzielili się chlebem
Po Mszy św. korowód dożynkowy prowadzony przez Bractwo
Kurkowe Podlasko-Kozieradzkie
przemaszerował na boisko sportowe Zespołu Szkolno-Wychowawczego. Starostowie dożynek:
Aneta Jaworska z Klim i Sylwester
Makaruk z Próchenek wręczyli gospodarzom: staroście łosickiemu
Czesławowi Gizińskiemu i wójtowi Huszlewa Stanisławowi Stefaniukowi dorodny bochen chleba
dyrektor departamentu funduszy
w Ministerstwie Rodziny, Pracy
i Polityki Społecznej Katarzyna
Klimiuk, zastępca prezesa zarządu
WFOŚiGW w Warszawie Andrzej
Daniluk, dyrektor delegatury
Urzędu Marszałkowskiego w Siedlcach Andrzej Napiórkowski,
burmistrz Łosic, wójtowie gmin,
samorządowcy powiatowi i gminni, księża z pobliskich parafii oraz
rolnicy z powiatu łosickiego.
Nie zabrakło okolicznościowych
przemówień. Starosta w swoim wystąpieniu podkreślił trud rolników
oraz wdzięczność za ich poświęcenie, którego efektem jest codzienny chleb na naszym stole. Zwrócił
również uwagę na tegoroczne warunki pracy łosickich rolników,
a zwłaszcza problem z ASF.
Radna J. Sowa (z lewej)
jako jedyna wstrzymała
się od głosu.
Liceum ogólnokształcące należy
do Zespołu Szkół Ogólnokształcących, który tworzą również szkoła
podstawowa i gimnazjum. Pod
względem administracyjnym ta
część budynku, w której mieści się
liceum, należy do starostwa powiatowego, a pozostała - do władz
samorządowych miasta. Obiekt
w ostatnim czasie przeszedł gruntowny remont w ramach m.in.
trwającego projektu unijnego,
spełnia wszelkie wymagania edukacyjne i bezpieczeństwa.
Liczba uczniów liceum z różnych powodów systematycznie
maleje, jednak o likwidacji szkoły
nie może być mowy. Przeprowadzony w mieście sondaż wskazuje,
że 99% osób jest zainteresowanych
tą formą edukacji i utrzymaniem
szkoły. Ponadto kontynuacja pracy
placówki wiąże się ze zrównoważonym programem rozwoju terenów
nadgranicznych. Po głębokiej analizie sytuacji władze samorządowe
podjęły inicjatywę utworzenia filii
Państwowej Szkoły Wyższej. W zamierzeniach perspektywicznych jej
powstanie wiąże się z funkcjonowaniem liceum społecznego.
13:1
Działania samorządowców spotkały się z poparciem władz uczel-
ni, starosty bialskiego, nauczycieli,
mieszkańców miasta i samorządu
miejskiego. W uczelni i liceum
mogliby kształcić się uczniowie
z Polski, Białorusi i Ukrainy.
Przed przyjęciem uchwały burmistrz Jacek Danieluk przedstawił
cel utworzenia filii szkoły wyższej.
Treść uchwały dotyczącej powołania wydziałów zamiejscowych
brzmi: „rada miasta Terespol
wyraża pełne poparcie dla inicjatywy utworzenia w Terespolu
Wydziałów Zamiejscowych Państwowej Wyższej Szkoły w Białej
Podlaskiej. Jednocześnie deklaruje zaangażowanie organizacyjne,
prawne i finansowe niezbędne do
utworzenia uczelni w Terespolu.
Rada miasta wyraża wdzięczność
władzom Państwowej Wyższej
Szkoły w Białej Podlaskiej, które
poparły inicjatywę utworzenia
w Terespolu Wydziałów Zamiejscowych”. Uchwałę poparło 13
radnych. Od głosu wstrzymała się
jedynie Justyna Sowa. Wcześniej
radna przedstawiła propozycję
powstania tylko liceum. Jej inicjatywa nie znalazła poparcia, wywołując dyskusję, w trakcie której
zabierający głos, m.in. burmistrz,
radni, nauczyciele, przypominali
o wielu próbach utrzymania placówki. Obecna uchwała jest formą
utrzymania szkoły w szerokim
zakresie tzn. jako uczelni i szkoły średniej. Według wstępnych
terminów uczelnia wraz z liceum
mogłaby rozpocząć działalność
nawet od września 2017 r.
Będą aplikować
W trakcie sesji radni przyjęli
również wniosek dotyczący starania się o unijne dotacje (wspólnie z gminami „Doliny Zielawy”)
na mobilne aplikacje w ramach
programu cyfryzacji na lata 20132020. Realizacja tego wniosku pozwoli na załatwienie wielu spraw
za pomocą telefonu komórkowego, np. wywozu odpadów, jak
również pozwoli obniżyć koszty
opłat licencyjnych. Złożone zostaną także wnioski unijne na
aktywizację bezrobotnych oraz
dofinansowanie działalności klubu seniora. W ramach studium
zagospodarowania terenów miejskich doprecyzowano granice
opracowania działek terenu studium. Opracowanie dotyczy terenów znajdujących się w pobliżu
granicy z lewej strony ul. 3 Maja,
ul. Sportowej w pobliżu tzw. świńskiego rynku, terenu pomiędzy
ul. Kodeńską i ul. E. Orzeszkowej
oraz przy ul. Błotków.
Adam Jastrzębski
Region
www.echokatolickie.pl
997
Kronika
Pod ciężarówkę
Huta Dąbrowa. 7 września,
ok. 9.00, jadąca rowerem 83letnia kobieta, wyjeżdżając
z drogi podporządkowanej, uderzyła w bok naczepy ciężarówki
jadącej drogą z pierwszeństwem
przejazdu. Poszkodowana mieszkanka gminy Krzywda z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. 57-letni
kierowca auta był trzeźwy.
Natężenie ruchu
rowerowego jest
coraz większe.
SIEDLCE Zmiany na drogach?
Inwestycje
dla rowerzystów
Chodnikiem poruszać się nie wolno. Jezdnią - mało bezpiecznie.
Natężony ruch rowerowy w mieście sprawił, że ratusz myśli o utworzeniu
dodatkowych ścieżek rowerowych.
W pierwszej kolejności chcielibyśmy uporządkować ruch w ciągu
ul. Warszawskiej, a konkretnie na wiadukcie - zaznacza Wojciech
Cylwik, naczelnik wydziału dróg.
Jak tłumaczy, przejazd w tej części miasta jest utrudniony przez
wąskie pasy. - Problem mają zarówno kierowcy, którzy starają się
rowerzystów ominąć, jak i miłośnicy jednośladów. Część z nich, ze
względu na swoje bezpieczeństwo,
jedzie chodnikiem. Te z kolei też są
wąskie, stąd piesi nie czują się bezpiecznie, gdy zbliża się rowerzysta.
Trzeba zatem ten ruch jak najszybciej uporządkować - zaznacza
W. Cylwik.
Jak to zrobić?
Planowane jest przeorganizowanie ruchu na wiadukcie tak, by
strona południowa była przeznaczona tylko dla rowerzystów, natomiast północna - dla pieszych.
Ścieżka dla jednośladów będzie
poprowadzona dalej ul. Wojska
Polskiego (zostanie wyznaczona na
pasie jezdni) aż do połączenia z ul.
3 Maja. Ten projekt nie wymaga
ani dużego nakładu finansowego,
ani wielkich zmian. Być może zostanie zrealizowany jeszcze w tym
roku.
Usprawnienia w zakresie ruchu
dla rowerzystów wymaga również
migawka
Planowana
inwestycja
to ukłon
w stronę
wszystkich
rowerzystów,
nie tylko tych
korzystających
z miejskich
jednośladów
- wyjaśnia
W. Cylwik.
ścisłe centrum miasta. - Na ulicy
Piłsudskiego planujemy utworzenie ścieżki, być może w formie pasa
pieszo-rowerowego. W tej chwili
ten projekt nie jest jeszcze sprecyzowany. Problem stanowią bowiem
parkowane przy tej ulicy samocho-
Pożegnali lato w Leśniczówce
W minioną sobotę, 10 września, odbył się w Leśniczówce (gm. Mordy) piknik
„Pożegnanie lata”. Teren wokół miejscowej świetlicy zamienił się w plac pełen
atrakcji. Na uczestników czekały zabawy animacyjne z chustą, dmuchany plac
zabaw oraz gry, konkursy i konkurencje zręcznościowe z nagrodami. Nie zabrakło
malowania twarzy, balonów i waty cukrowej. - Pomysł organizacji takiego pikniku
zrodził się dwa lata temu. Przy dużej pomocy Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury
w Mordach odbywa się on już po raz trzeci - zauważa Radosław Zwierzchowski,
prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Leśniczówce. Patronat medialny nad imprezą
JAG
sprawowało „Echo Katolickie”. dy, przystanki autobusowe oraz
schodki, które z chodnika prowadzą do budynków. One dodatkowo
zawężają pas przejścia i ewentualnego przejazdu roweru… Dlatego
cały czas jeszcze szukamy dobrego
rozwiązania dla tej ulicy - tłumaczy naczelnik wydziału dróg.
Jednoślady
- dobry trend
Czy „manewry” mające na celu
zwiększenie ilości ścieżek rowerowych w centrum są wynikiem
wprowadzenia do miasta programu pn. Siedlecki Rower Miejski?
- Problem jest dostrzegany, bo
natężenie ruchu rowerowego jest
coraz większe. Planowana inwestycja to ukłon w stronę wszystkich
rowerzystów, nie tylko tych korzystających z miejskich jednośladów
GU
- wyjaśnia W. Cylwik. Reklama
7
Na dwóch gazach
Pow. włodawski. 7 września,
ok. 18.00, policjanci otrzymali
informację o zdarzeniu drogowym w miejscowości Dębowiec
z udziałem motorowerzystki.
Wysłani na miejsce funkcjonariusze
ustalili, że kierująca motorowerem
32-latka z gm. Urszulin straciła
panowanie nad skuterem i przewróciła się na jezdnię. Poszkodowana z obrażeniami ciała trafiła do
szpitala. Przeprowadzone badanie
wykazało, iż kobieta miała ponad
1,5 prom. alkoholu w organizmie.
Za jazdę na podwójnym gazie grozi
jej kara do dwóch lat pozbawienia
wolności, konsekwencje finansowe
oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
Nie wyhamował
Łuków. 8 września, ok. 15.00,
na ul. Międzyrzeckiej, w pobliżu
tunelu pod wiaduktem kolejowym samochód osobowy marki
VW Golf potrącił 75-letniego
rowerzystę. Jak ustalili pracujący
na miejscu zdarzenia policjanci,
do wypadku doszło w chwili, gdy
mieszkaniec gm. Trzebieszów przejeżdżał jednośladem w poprzek
jezdni. 19-letni kierowca auta
tłumaczył policjantom, że jadąc
z prędkością ok. 100 km/h, nie zdołał wyhamować przed rowerzystą.
Poszkodowany cyklista z obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Uciekł
Region. 6 września w miejscowości Pawluki kierowca
osobowego golfa uderzył w tył
jadącego przed nim motorowerzysty, po czym nie udzielając
mu pomocy, oddalił się z miejsca
zdarzenia. 63-letni mieszkaniec
gm. Włodawa z ciężkimi obrażeniami ciała trafił do szpitala. Pracujący
przy sprawie policjanci zatrzymali
następnego dnia sprawcę wypadku, którym okazał się 23-latek
z gm. Hanna. 8 września mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania wypadku i ucieczki z miejsca
zdarzenia oraz nieudzielenia
pomocy. Sprawcy wypadku, który
na trzy miesiące trafił do aresztu,
grozi kara do 12 lat pozbawienia
wolności.
Dwie skody
Suszno Kolonia. 8 września,
ok. 8.00, na drodze wojewódzkiej W-812 jadąca skodą octavią
58-latka z Chełma podczas
wykonywania manewru wyprzedzania uderzyła w bok skręcającej w lewo skody felicji. W efekcie
uderzenia felicja dachowała. Z auta
wypadł, a następnie został przez
nie przygnieciony jego 39-letni
kierowca. Mieszkaniec gm. Włodawa z poważnymi obrażeniami
ciała trafił do szpitala. Okoliczności
zdarzenia wyjaśniają włodawscy
policjanci.
Pirat na drodze
Parczew. 8 września, w godzinach popołudniowych, policjanci otrzymali kilka telefonów od
mieszkańców miasta z prośbą
o interwencję. Sprawa dotyczyła
kierowcy audi A3, który stwarzał
zagrożenie dla uczestników ruchu
drogowego, jeżdżąc ulicami miasta
z nadmierną prędkością. 20-letni
pirat drogowy, który przed kilkoma
miesiącami odebrał prawo jazdy,
został zatrzymany w jednej z podparczewskich miejscowości. Jego
auto poruszało się w terenie zabudowanym z prędkością ponad 120
km/h. Brawura młodego kierowcy
zakończyła się odebraniem mu
prawa jazdy oraz 500-złotowym
MLS
mandatem. 8
EchoKatolickie
diecezja
numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r.
18 września zostanie zainaugurowany nowy rok pracy duszpasterstwa prawników diecezji siedleckiej.
Spotkanie rozpocznie Msza św., po której zebrani będą rozważali treści na temat Bożego miłosierdzia.
Na rozpoczynające się o 17.00 w kaplicy domu księży przy ul. Kościuszki 10 w Siedlcach spotkanie zaprasza
diecezjalny duszpasterz prawników ks. kan. dr Tomasz Czarnocki.
Gościem specjalnym uroczystości był biskup pomocniczy diecezji grodzieńskiej Józef Staniewski.
BIAŁA PODLASKA Dożynki nie mogły obejść się bez wieńców i specjalnego pieczywa.
Podwójna uroczystość
Rodzina to podstawa
11 września w parafii Narodzenia NMP świętowano odpust i dożynki.
Uroczystościom przewodniczył bp Józef Staniewski z Grodna na Białorusi.
Kościół i teren wokół świątyni
były wypełnione po brzegi. W homilii odpustowej wygłoszonej
z ambony biskup mówił przede
wszystkim o rodzinie.
- Porównajmy nasze rodziny
z rodziną św. Anny i Joachima.
Oni wychowywali Maryję nie tylko dla siebie, ale też dla swojego
narodu, całej ludzkości. Trudno
powiedzieć, czy wiedzieli, kim
Ona będzie. W Jej wychowanie
włożyli jednak serce. Drodzy rodzice, stąd płynie nauka dla was!
Wychowujcie dzieci nie tylko dla
siebie i swojej rodziny. Pamiętajcie, że od nich będzie zależała przyszłość narodu, państwa
i ludzkości. Ważne, by podejmując
życiowe decyzje, były posłuszne
woli Bożej, by postępowały zgodnie z Ewangelią - głosił.
Dom jest pierwszą
szkołą
Hierarcha zauważył, iż współcześnie zdarza się, że dzieci nie
potrafią mówić, a już wiedzą, jak
posługiwać się elektronicznymi
urządzeniami. - Czy jest w nas
troska, by tak samo uczyć je moReklama
dlitwy? Nauka miłości Boga i bliźniego powinna odbywać się nie tyle
w szkole i na katechezie, co przede
wszystkim w rodzinie. Dzieciom
trzeba dać mocne fundamenty podkreślał bp J. Staniewski.
Hierarcha zachęcał rodziców, by
wspólnie z dziećmi od najmłodszych lat codziennie praktykowali modlitwę. - Św. Matka Teresa
z Kalkuty zawsze przed podjęciem
posługi modliła się przez godzinę
przed Najświętszym Sakramentem. Niestety współczesny człowiek
żałuje nawet kilku chwil na modlitwę. Dziś może tego nie odczuwamy, ale kiedyś zauważymy, że czas
spędzony przed Bogiem przyniósł
nam pewność, uzdrowienie i wyzwolenie - zaznaczył biskup.
Srebrny Krzyż Zasługi
Po homilii parafianie uroczyście wnieśli do świątyni dożynkowe pieczywo (chleby i sękacze),
owoce oraz wieńce. Wszystkie
dary zostały złożone na ołtarzu
i poświęcone przez biskupa. Suma
odpustowa zakończyła się procesją
eucharystyczną i błogosławieństwem dzieci.
Ponadto w trakcie uroczystości
proboszcz parafii i dziekan ks.
Marian Daniluk został odznaczony przez Prezydenta RP Srebrnym
Krzyżem Zasługi. W imieniu głowy państwa aktu dekoracji dokonał Robert Gmitruczuk, wicewojewoda lubelski. Ksiądz dziekan
otrzymał krzyż za „zasługi w działalności na rzecz społeczności lokalnej”. Wicewojewoda wyliczał,
że jest to nagroda m.in. za ofiarną
posługę kapłańską, pracę w kurii
biskupiej na stanowisku dyrektora
wydziału duszpasterskiego, tworzenie duszpasterstwa harcerzy
i harcerek, organizowanie wycieczek krajoznawczych i pielgrzymek rowerowych na Kresy, budowę ośrodka wypoczynkowego
w Okunince oraz pomoc dla Polaków mieszkających za wschodnią
granicą. R. Gmitruczuk podkreślał, że ks. M. Daniluk umie łączyć
wychowanie religijne i patriotyczne z zaangażowaniem w sprawy
społeczne.
Przy wspólnym stole
Ksiądz dziekan nie krył radości z otrzymanego wyróżnienia.
Dedykował je swoim parafianom,
współpracownikom i rodzicom.
Podkreślał, że cieszy się, iż Srebrny Krzyż Zasługi otrzymał akurat
z rąk prezydenta A. Dudy.
Na zakończenie Mszy św. proboszcz zaprosił wszystkich zgromadzonych do udziału w festynie
parafialnym. W tym roku odpowiedzialnymi za przygotowanie
posiłku, loterii i zabaw byli mieszkańcy Julkowa, Wilczyna oraz Zacisza. Stoły uginały się od pysznych
wędlin, przysmaków z grilla i słodkich ciast. Tylko tych ostatnich
przyniesiono grubo ponad setkę.
Festyn odbył się przy ogromnym
zaangażowaniu parafian. W tym
roku pamiętano także o tych, którzy ze względu na wiek lub chorobę
nie mogli uczestniczyć w uroczystościach. - Zachęciliśmy parafian,
by zanieśli im coś z naszych stołów,
3 pytania
ks. kan.
Marian
Daniluk
dziekan
dekanatu
Biała-Północ
Krzyż Zasługi przyznany przez prezydenta RP to
1 Srebrny
powód do dumy…
Tak, to piękne wyróżnienie. Dedykuję je wszystkim współpracownikom, ludziom, których Bóg postawił na mojej drodze.
Wspólnie udało się nam uczynić wiele dobra. Nigdy nie
odbywało się to w pojedynkę, zawsze we wspólnocie - czy to
parafialnej, czy harcerskiej, czy wśród sympatyków Kresów.
Krzyż podkreśla, że to, co robiłem, było potrzebne, że miało
charakter ewangeliczny, ludzki i polski. Raduję się, że wyróżnienie otrzymuję od prezydenta Andrzeja Dudy. Uosabia on
to, co w Polsce najpiękniejsze. Dobrze, że doczekaliśmy takiej
głowy państwa.
podsumowałby Ksiądz Dziekan swoją dotychczasową
2 Jak
działalność na rzecz społeczności?
Na podziękowanie zasługuje praca każdego kapłana, który
stara się dawać siebie. On posługuje dla Polski i społeczeństwa.
Gdy głosimy słowo Boże, pracujemy nad duchem młodych
i dorosłych, nad ich wewnętrzną postawą. Później to wszystko
przekłada się na jakość życia, działanie i pracę dla Polski. Im
człowiek jest bliżej Boga, tym lepiej przysługuje się ojczyźnie.
Szkoła, państwo i Kościół pracują dla tego samego człowieka.
Symbioza pomiędzy nimi powinna być czymś naturalnym. Nie
da się oddzielić wiary i duchowości od naszych czynów. Jeśli
coś wypływa z wiary w Boga, zawsze jest piękne. Prymas Stefan Wyszyński mówił, że Kościół i ojczyzna to dwie splecione
dłonie. Ta współpraca była najbardziej widoczna w najtrudniejszych momentach historii Polski. Jak nauczał św. Jan Paweł
II: nie możemy podcinać korzeni, z których wyrastamy. Rolą
Kościoła nie jest walka, ale pokazywanie piękna Ewangelii.
to przywiązanie do Kresów?
3 A skąd
Najpierw poznałem je z opowieści rodziców i marzyłem, by
móc zobaczyć je na żywo. Chciałem pojechać tam, gdzie
urodzili się Mickiewicz i Słowacki. Było to możliwe dopiero
na początku lat 90. Wtedy zorganizowaliśmy pierwsze obozy
harcerskie. Potem zakładaliśmy drużyny na Kresach. Woziliśmy
tam różne dary, najczęściej w postaci leków. Jeździliśmy z pomocą medyczną, zapraszaliśmy do siebie tamtejszą młodzież,
organizując jej zajęcia z języka polskiego i historii. Dorosłych
Kresowiaków zabieraliśmy na pielgrzymki na Jasną Górę i do
Krakowa. Dzieci z Baranowicz zapraszaliśmy na wakacyjne
turnusy nad Jeziorem Białym. Współpracujemy też z parafiami
na Wschodzie. Zapraszamy hierarchów, a także tamtejszych
księży do głoszenia rekolekcji, często gościmy chóry z Mińska
i Baranowicz. W ten sposób dzielimy się swoimi doświadczeniami i ubogacamy wzajemnie nasze Kościoły. Obecne granice na wschodzie zostały ustanowione przez złych ludzi. One
miały nas oddzielić. My robimy wszystko, by było odwrotnie.
NOT. WA
Chcemy je przekraczać z tym, co dobre. opowiedzieli o odpuście i zapewnili o naszej pamięci. W ten sposób
uwidacznia się piękno chrześcijaństwa - podkreśla ks. M. Daniluk.
Ksiedzu dziekanowi gratulujemy wyróżnienia, a parafianom
dobrego zorganizowania i ofiarAWAW
ności.
20
diecezja
www.echokatolickie.pl
PRATULIN tyle lat minęło od rozpoczęcia budowy kościoła
pw. Najświętszego Serca Jezusowego we Włodawie
Kościół
redaktor prowadzący:
ks. Andrzej adamski
VI Diecezjalna Pielgrzymka Mężczyzn
Być miłosiernym
jak Ojciec
patron medialny
W niedzielę, 2 października, do sanktuarium bł. Męczenników Podlaskich
przybędzie VI Diecezjalna Pielgrzymka Mężczyzn. Hasło spotkania brzmi:
„Miłosierni jak Ojciec”.
Tegoroczne
pielgrzymowanie
przedstawicieli wszystkich pokoleń mężczyzn, tj. dziadków, ojców
i synów, wpisuje się w przeżywanie wyjątkowego czasu w Kościele
- tak w wymiarze światowym, jak
i diecezjalnym. Trwa Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia. Ponadto
wydarzenie zbiega się z 20 rocznicą beatyfikacji unitów z Pratulina:
Wincentego Lewoniuka i 12 Towarzyszy - mężczyzn, którzy za przywiązanie do wiary i wierność tradycji odziedziczonej po przodkach
zapłacili najwyższą cenę - złożyli
ofiarę z życia. Zamysł gromadzenia się w miejscu ich męczeństwa
mężczyzn z diecezji siedleckiej nie
jest więc przypadkowy. - U podłoża pielgrzymkowej idei leży
pragnienie, aby mężczyźni mieli
odwagę przybywać do Pratulina, by od unitów - bohaterskich
przodków uczyć się wiary, męstwa
i miłosierdzia - wyjaśnia ks. kan.
dr Jacek Sereda, diecezjalny duszpasterz rodzin.
Czerpać ze Źródła
Nawiązując do przeżywanego
w Kościele Roku Miłosierdzia,
ks. J. Sereda przypomina, że do
pochylenia się nad odkrywaniem
prawdy o Bogu bogatym w miłosierdzie i przenoszeniem jej na
grunt codzienności papież Franciszek zaprasza różne stany życia
i różne powołania. - Jest to o tyle
ważne, że we współczesnym świecie ulegają zatarciu zwykłe wartości, m.in. znaczenie przebaczenia.
Potrzeba nam rozumienia, że miłosierdzie nie jest oznaką słabości,
ale cechą charakterystyczną ludzi
mocnych; że u jego podłoża leży
konfrontacja z biedą, brakiem miłości. Bycie miłosiernym to postawa naśladowania Tego, który jest
miłosiernym - podkreśla.
Stąd istotną częścią tegorocznej
pielgrzymki mężczyzn stanie się
nabożeństwo do Bożego Miłosierdzia.
Ludzkie historie
Niedzielne spotkanie rozpocznie o 10.00 zawiązanie wspólnoty
w Martyrium Pratulińskim. Następnie przewidziana jest konferencja pt. „O miłosierdziu po
męsku” wygłoszona przez ks. kan.
Krzysztofa
Skwierczyńskiego,
ojca duchownego Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji
Siedleckiej.
Po półgodzinnej przerwie,
o 11.30 odbędzie się nabożeństwo
do Miłosierdzia Bożego. - To bardzo ważny punkt pielgrzymki akcentuje ks. J. Sereda, wyjawiając,
iż Koronce do Miłosierdzia Bożego towarzyszyć mają wystąpienia
przedstawicieli diecezji głoszą-
9
kalendarz dIecezjalny
imieniny obchodzą:
18 września:
Ks. kan. Stanisław Abramczuk emeryt;
Ks. Stanisław Smoliński - proboszcz parafii św. Stanisława
BM w Komarnie;
Ks. Stanisław Szymuś - proboszcz parafii św. Jadwigi
w Mokobodach;
Ks. Stanisław Stachyra - emeryt
(Siedlce);
21 września:
Ks. Mateusz Czubak - wykładowca Wyższego Seminarium
Duchownego;
Ks. Mateusz Gomółka - wikariusz parafii św. Józefa w Siedlcach;
Ks. Mateusz Sudewicz - wikariusz parafii Wniebowzięcia
NMP w Leopoldowie;
Ks. Mateusz Kowalik - wikariusz
parafii Najświętszego Serca
Pana Jezusa w Komarówce
Podlaskiej;
22 września:
Ks. Tomasz Zadrożny - pro-
boszcz parafii Matki Bożej
Częstochowskiej w Zabieżkach;
Ks. Tomasz Paśniczek - proboszcz parafii Przemienienia
Pańskiego w Grabowie Szlacheckim;
Ks. Tomasz Bieliński - dyrektor
Szkoły Nowej Ewangelizacji;
Ks. Tomasz Oponowicz - wikariusz parafii św. Zygmunta Króla
w Łosicach;
Ks. Tomasz Bielecki - wikariusz
parafii Trójcy Świętej w Radzyniu Podlaskim;
Ks. Tomasz Kostecki - prefekt
szkół średnich (Siedlce);
Ks. Tomasz Denicki - poza diecezją (misje w Boliwii);
Ks. Tomasz Krawczyk - poza diecezją (ordynariat polowy WP);
Ks. Tomasz Gdula - student (Papieski Instytut Biblijny w Rzymie);
23 września
Ks. Bogusław Sieńczewski - proboszcz parafii św. Jana Apostoła
i Ewangelisty w Klonownicy
Dużej.
Solenizantom składamy życzenia Bożego błogosławieństwa w pracy
duszpasterskiej i owocnego realizowania powołania kapłańskiego.
SKÓRZEC cych świadectwa o tym, jak łaska
Bożego miłosierdzia przemieniła
ich życie. - W poszczególnych
„dziesiątkach” będziemy przywoływali historie ludzi ocalonych
przez Boga, wyzwolonych z nałogu alkoholizmu czy pracoholizmu,
a także trwających w wierności
złożonym przyrzeczeniom mimo
skomplikowanych
rodzinnych
sytuacji. Wskażemy też na istotną rolę wspólnot chrześcijańskich
pomagających wiernym w „napełnianiu się” Bożym miłosierdziem,
by następnie stać się jego świadkami w codzienności - tłumaczy.
Drzewa pamięci
Szczytem modlitwy dnia stanie
się Eucharystia w intencji mężczyzn sprawowana przez biskupa
siedleckiego Kazimierza Gurdę o 12.30. Ostatnim punktem
pielgrzymki będzie zaś obrzęd
sadzenia drzew pamięci unitów. Stworzenie alei drzew ma stać się
wyrazem pamięci i wdzięczności
za przykład życia męczenników.
Za sadzenie drzew na placu ce-
lebry przy pratulińskiej świątyni odpowiadać mają delegacje
- w osobach: dziadek, ojciec i syn
- z poszczególnych dekanatów wyjaśnia diecezjalny duszpasterz
rodzin. Każda kolejna pielgrzymka mężczyzn nabierze przez to na co zwraca uwagę - charakteru
związania - swoistego pomostu łączącego przeszłość z teraźniejszością, świadectwa unickiego życia,
które inspiruje do trwania w wierności Bogu także współczesnego
człowieka.
- Życzeniem księdza biskupa
jest, aby pielgrzymka miała charakter pokoleniowy, by uczestniczyli w niej dziadkowie, ojcowie i wnukowie - przypomina
ks. J. Sereda. I zaprasza: tak pielgrzymów indywidualnych, jak
i planujących przyjazd w grupach
zorganizowanych. Niewątpliwym
atutem spotkania jest szansa modlitwy w miejscu szczególnym
- przy grobie unitów, którzy - jak
wierzymy - nieustannie orędują za
nami przed Bogiem.
WA
moim zdaniem
Ks. kan. dr Jacek Sereda
diecezjalny duszpasterz rodzin
Ideą przyświecającą VI Diecezjalnej Pielgrzymce Mężczyzn do Pratulina jest,
aby w tym szczególnym Roku Miłosierdzia - zbiegającym się na gruncie
diecezji z 20 rocznicą beatyfikacji Męczenników Podlaskich - mężczyźni
odkrywali misję bycia miłosiernymi. W haśle przewodnim pielgrzymki: „Miłosierni jak Ojciec” zawarta jest prawda, że miłosierdzie stanowi zadanie do
poruszenia serca ku wielkoduszności. Słowa Jezusa: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mt 5,7) stają się drogą obietnicy, że
miłosierdzia dostąpią ci, którzy nauczą się żyć nim w codzienności. Odniesieniem w poszukiwaniu miłosierdzia jest dla nas postawa Boga Ojca. Będziemy odkrywać prawdę, że miłosierdzie nie jest tożsame z pobłażliwością,
nie oznacza słabości, ale zdolność pochylenia się nad drugim człowiekiem
NOT. WA
w celu podniesienia go ku wyżynom.
Uroczystość w zgromadzeniu
Śluby zakonne
7 września, podczas uroczystych nieszporów
w kaplicy domu zakonnego, swój nowicjat
rozpoczęło czterech braci, którzy przyjechali
do Skórca po roku postulatu.
Kolejnego dnia podczas uroczystej Mszy św. w kościele parafialnym pierwszą profesję zakonną
złożyło pięciu braci nowicjuszy,
którzy przez rok odbywali formację pod okiem mistrza. Uroczystościom przewodniczył i homilię wygłosił ojciec prowincjał
Zgromadzenia Księży Marianów
ks. Paweł Naumowicz MIC.
Ojciec prowincjał w homilii porównał czas nowicjatu do
przebywania dziecka w łonie
matki, zaś pierwsze śluby do narodzin (w ten sposób nawiązał
do przeżywanego w tym dniu
święta Narodzenia Najświętszej
Maryi Panny oraz misterium
Niepokalanego Poczęcia obecnego w charyzmacie mariańskim). W uroczystościach wzięli
udział licznie przybyli marianie
z Polski, Białorusi, Ukrainy, Kazachstanu i Brazylii. Obecny był
ekonom generalny ks. Wojciech
Jasiński MIC oraz przełożony
wikariatu ukraińskiego ks. Wiktor Łutkowski MIC. Na Mszy św.
zgromadzili się także przyjaciele i najbliższa rodzina „nowych
marianów”, a także parafianie ze
Skórca.
Po zakończeniu świętowania
w kościele w klasztornym refektarzu odbył się uroczysty obiad,
po czym nowi profesi rozjechali
się do domów rodzinnych na
urlop.
Braciom, którzy złożyli swoje
pierwsze śluby, życzymy obfitości Bożej łaski oraz opieki Maryi
Niepokalanej na drodze mariańskiego powołania.
ROMAN FRĄCKOWIAK MIC
EchoKatolickie
diecezja
numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r.
Fot: AGATA GŁADUN
10
rozmowa
…na każdym inna samotność rozpięta
wielu lat pracuje Ksiądz z rodzicami w żałobie. Co
? Od
jest w tym najtrudniejsze?
Bezradność, przełamanie pustki, która powstaje po
śmierci dziecka. Ból, który trudno opisać w jakichkolwiek
kategoriach - niemożliwy do pokonania, jeśli bierze się
pod uwagę tylko ludzką logikę. Trzeba sięgać po inną
mądrość i innego rodzaju wsparcie.
Ks. Paweł
Siedlanowski
opiekun grupy
Dzieci Światła
Jacy ludzie trafiają do Księdza?
? Różni.
Starsi i młodsi, wierzący i niewierzący, czasem
przyjeżdżają z daleka. Jedni zostają na dłużej - w naszej
siedleckiej grupie Dzieci Światła są osoby, które przychodzą
na spotkania od początku jej istnienia - inni po kilku miesiącach/latach wracają do wartkiego nurtu życia. Zwykle
rodzice w żałobie przychodzą zaproszeni przez znajomych,
szukają też do mnie kontaktu przez księży proboszczów.
im Ksiądz mówi, kiedy przyjdą na spotkanie grupy
umówią się na indywidualne spotkanie?
? Coczy
Nie ma recept, gotowców. Jak pisał poeta: „Krzyże są
takie same, ale na każdym inna samotność rozpięta…”.
Fundamentem spotkania jest słuchanie. Bywa, że trzeba
dźwignąć wykrzyczany żal do Pana Boga, ból i bunt choć wszyscy mamy świadomość, że to nic nie zmieni,
życia dziecku nie przywróci. Nigdy nie ośmieliłem się też
odpowiadać na pytanie: „dlaczego?”. Ono często pada.
Któż z ludzi zna odpowiedź? Nikt. Kiedy już łzy zostaną
wypłakane i ból wykrzyczany, zaczynamy się wspólnie
zastanawiać, jak dalej żyć. Gdzie szukać nadziei, inspiracji?
Jak, po ludzku, można pomóc.
wsparciem są dla Księdza osoby, którym
? Wielkim
udało się przejść przez etap żałoby...
Zazwyczaj wyznacza się jej pięć lub sześć etapów. Oczywiście, droga do wewnętrznego uzdrowienia jest długa, czasem naznaczona remisjami. Ale kiedyś przychodzi spokój.
Wspomniała Pani o wsparciu osób, które są w grupie…
Oczywiście, jest bezcenne i ma fundamentalne znaczenie
w ogóle dla sensu jej istnienia. Oni wiedzą najlepiej, co
znaczy stracić dziecko! Przed nimi nikt nie musi udawać.
Ich zadaniem jest szukanie zbolałych rodziców, pomoc,
rozmowa. Jeśli spotykają takich na cmentarzu - mają
obowiązek podejść, porozmawiać, wysłuchać, zaprosić
do siebie, na nasze spotkania. Jest swoisty podział zadań:
ja staram się utwierdzać wiarę, wzmacniać, pokazywać
nadzieję, która nigdy nie gaśnie - moi rodzice, bazując na
własnych doświadczeniach, pokazują im światełko przez
to, że są wiarygodnymi świadkami.
my, jako społeczeństwo, jesteśmy przygotowani
? Czy
do mierzenia się z tak dramatycznymi sytuacjami, jak
śmierć dziecka?
Różnie z tym bywa. Z dziesiątek rozmów z rodzicami w żałobie wiem, że milkną ich telefony, znajomi przechodzą
na drugą stronę ulicy. Jedni szukają pretekstu do unikania
spotkań, inni wpadają w banał, szukając płytkich pociech
np.: „Jesteście młodzi, jeszcze będziecie mieli inne dziecko”. Dziecko to nie część zamienna czy mebel w pokoju
- nie da się go wymienić, zastąpić innym! Dziś obowiązuje
kult młodości, śmierć to „persona non grata” na salonach.
nasze duszpasterstwo jest wystarczające w tej
? Czy
kwestii?
Pomoc rodzicom w żałobie to nawet nie kwestia struktur
czy nowych form, raczej obecności w parafiach wspólnot,
które będą „zadaniowane” do określonego typu misji.
Wspomniana wyżej grupa działa w parafii Bożego Ciała
w Siedlcach od 1996 r. Na nasz wzór powstało już kilka
grup w Polsce.
odbywają się spotkania i kto może na nie
? Kiedy
przyjść?
Spotkania grupy „Dzieci Światła” odbywają się w każdą
czwartą niedzielę miesiąca w kościele Bożego Ciała w Siedlcach. O 14.00 zawsze jest celebrowana Msza św., później
można się umówić na indywidualne rozmowy. Przyjść
może każdy. Zapraszamy całe rodziny, przyjaciół. Nie ma
znaczenia, czy dziecko zmarło w wyniku np. poronienia,
czy miało trzy, 12 czy 20 lat. Pustka boli zawsze tak samo.
NCM gromadzi setki
młodych ludzi z naszej
diecezji. Te noce to
błogosławiony czas!
KODEŃ Spotkanie młodych
Wezwani do umierania
9 września odbyło się pierwsze w tym roku
szkolnym Nocne Czuwanie Młodych. Gościem
spotkania był ks. Robert Patro, duszpasterz
młodzieży i współorganizator Przystanku Jezus.
Na wrześniowe NCM, jak zwykle,
przybyło kilkaset osób. Czuwanie
rozpoczęło się od wspólnej modlitwy i śpiewu. Kolejnym punktem
była konferencja. Ks. Robert bazował na ewangelicznej przypowieści o talentach i słynnym już
w kręgach młodych ludzi cytacie:
„Jeśli umrzesz, zanim umrzesz, to
nie umrzesz, kiedy umrzesz”.
- Twoja obecność na czuwaniu,
pielgrzymce czy ŚDM świadczy
o tym, że jesteś bogaty i potężnie
obdarowany. Jesteś też gotowy do
przyjmowania łaski i „tracenia”
czasu. Ten, kto znajduje chwilę na
modlitwę i pielgrzymowanie, zyskuje bowiem więcej, niż traci. Biedakami pozostają ci, którzy posiadają majątki. Najcenniejsze jest to,
co przyjmujesz i czynisz swoim. Jesteś bogaty, gdy stwierdzisz, że nic
nie masz, że jesteś pusty, niemocny.
Dopiero wtedy możesz otrzymać
łaskę - tłumaczył kapłan.
Mówił też, że z chwilą, kiedy jesteśmy gotowi do puszczenia w obrót swojego bogactwa, zaczniemy
powoli umierać. - Dawanie to ryzykowanie, ale ty bądź dobry dla
innych jak chleb. Dawanie siebie
dodaje blasku naszemu życiu. Dawanie to umieranie! Umieraj aż do
fizycznej śmierci! - apelował.
SIEDLCE Nie bądź grobem,
ale osłem!
Ks. R. Patro tłumaczył również
młodym zachowanie sługi, który
otrzymał jeden talent. - On bał się
ryzyka. My też tak często postępujemy... Nie wyobrażamy sobie
głoszenia Jezusa poza kościołem.
Zamykamy się w strukturach. Jeśli nie wyjdziemy do świata z Dobrą Nowiną, to zawiniemy całą
łaskę w chusteczkę, zakopiemy
otrzymany dar. Ty, dziecko Jezusa, chcesz być dla Niego grobem?
Jeśli nie przekazujesz Chrystusa
innym, On w tobie umiera. Dlaczego nie chcesz być osłem, na
którym On wjedzie tam, gdzie
zechce? Trzeba się uniżyć! Kościół
musi wyjść do Kościoła, którego
nie ma na liturgii. Ci ludzie się
zagubili i trzeba, by ktoś się nimi
zajął. Jeśli będziesz umierał za
życia, to kiedy przyjdzie fizyczna
śmierć, nie umrzesz - ty będziesz
żył wiecznie! - przekonywał.
Parafrazując słowa papieża
Franciszka, ks. Robert wzywał też
młodych, by nie byli emerytami,
którym jest wygodnie w „klimatyzowanym” kościele. - Popatrz za
miesiąc na swoje buty i zastanów
się, czy choć trochę schodziłeś je
dla Ewangelii - prosił.
II Synod Diecezji Siedleckiej
Dzieło odnowy
W sobotę, 10 września, w sali wielofunkcyjnej
przy parafii pw. św. Józefa odbyła się ósma sesja
plenarna II Synodu Diecezji Siedleckiej.
spotkanie?...
? Najbliższe
Niedziela, 25 września, o 14.00. Zaproszenie na kolejne
spotkanie, tj. 30 października, przyjął nasz ordynariusz - bp Kazimierz Gurda, który będzie przewodniczył
Eucharystii. Już dziś serdecznie zapraszam do udziału
w spotkaniach.
że planowane są rekolekcje dla rodziców w ża? Wiem,
łobie. Proszę coś więcej na ten temat powiedzieć.
Organizujmy je wspólnie z Nazareńskim Centrum Rodziny
w dniach 30 września - 2 października. Miejscem spotkania jest Dom Rekolekcyjny Sióstr Nazaretanek w Żdżarach
koło Nowego Miasta nad Pilicą. Będę prowadził - przy
wsparciu psycholog Anety Lutomskiej, z towarzyszeniem
sióstr nazaretanek. Koszt uczestnictwa: 180 zł. Zgłoszenia
przyjmuje s. Klara - tel. 696-445-678, e-mail: klarazygo@
gmail.com. Można też pisać do mnie na adres: siedlan@
NOT. WA
interia.eu
Dokument przygotowany przez podkomisję ds. życia i współpracy
zaprezentował bp Piotr Sawczuk.
W sesji wzięli udział członkowie synodu z całej diecezji, na czele z bp.
Kazimierzem Gurdą i bp. Piotrem
Sawczukiem. Prace rozpoczęto od
modlitwy za synod. Zanim przystąpiono do prezentacji poszcze-
gólnych schematów dokumentów,
ks. kan. Jan Babik, przewodniczący
sekretariatu synodu, zaprezentował
zmiany personalne. Po wręczeniu
przez biskupa siedleckiego aktów
nominacyjnych nowym członkom
Patrz w niebo!
Po północy młodzi zgromadzeni na NCM uczestniczyli
w Eucharystii. Homilię wygłosił
gość spotkania. Mówił, że każdy
człowiek potrzebuje trzech domów, aby mógł odpowiednio się
rozwinąć i by jego życie miało
sens. Pierwszym jest rodzina,
gdzie uczymy się budowania
relacji. Bez rodziny nie mamy
tożsamości. Drugim domem
pozostaje Kościół. Tu rodzimy
się do Bożego życia i wieczności.
Trzeci dom to ojczyzna. Ks. Robert wspomniał jeszcze o dwóch
innych domach: sercu, które jest
świątynią Ducha Świętego, oraz
domu Ojca, do którego wszyscy
zmierzamy i w którym mamy
przygotowane własne mieszkanie. - Śmierć będzie spotkaniem
dwóch tęsknot: Boga i człowieka;
dwóch dróg, które nie mogą bez
siebie żyć. Pamiętaj, że chrześcijanin stoi mocno na ziemi i zawsze patrzy w niebo - podsumował duszpasterz.
Ostatnim punktem NCM była
adoracja Najświętszego Sakramentu. Modlitwę poprowadził
ks. Piotr Witkowicz. Zachęcał
młodych, by pytali Jezusa o to, co
dla nich przygotował, o swoje życie i cele…
Spotkanie zakończyło się radosnym uwielbieniem Chrystusa.
Kolejne czuwanie już 14 października! Gościem specjalnym będzie
Tomek Budzyński, lider zespołu
AWAW
Armia.
synodu nastąpiło złożenie wyznania wiary i przysięgi. W imieniu
nowo powołanych dokonał tego
ks. kan. dr Piotr Paćkowski - rektor
WSD naszej diecezji.
Całość prac miała tradycyjnie
ten sam plan: po prezentacji była
możliwość zgłaszania uwag i zapytań do dokumentu, nad którym
głosowano. Pierwszym z prezentowanych dokumentów był schemat
przygotowany przez podkomisję
ds. życia i współpracy. Dokument
zaprezentował bp P. Sawczuk przewodniczący podkomisji.
Po przerwie i modlitwie Anioł
Pański ks. kan. Piotr Wojdat dokonał prezentacji dokumentu
podkomisji ds. emerytów i rencistów. Ostatnim z punktów obrad
tego dnia była praca nad dokumentem dotyczącym formacji stałej prezbiterów diecezji siedleckiej.
Poszczególne artykuły referował
ks. kan. dr Marek Matusik.
Kolejna sesja plenarna została
zaplanowana na 26 listopada.
Prośmy wspólnie dobrego Boga,
aby był obecny z naszą wspólnotą
przeżywającą synod diecezjalny.
Niech umacnia łaską Ducha Świętego naszego biskupa, prezbiterów,
osoby konsekrowane i wszystkich
wiernych zaangażowanych w dzieło odnowy Kościoła siedleckiego.
KS. MAREK WERESA
diecezja
www.echokatolickie.pl
PARCZEW Kościół
11
Posłanie misyjne ks. Marcina Dudzińskiego
„Abyś szedł
i owoc przynosił”
Zgodnie z ceremoniałem posłania, podczas Mszy św. ks. Marcin z rąk bp. Kazimierza Gurdy
przyjął - poświęcony wcześniej
przez pasterza Kościoła siedleckiego - krzyż misyjny, znak posłania przez wspólnotę diecezjalną
oraz Bożego błogosławieństwa.
24 września wylatuje z Polski do
Boliwii.
Przygotowania
Myśl o pracy misyjnej dojrzewała dość długo. Problemem było
- jak przyznaje kapłan - podjęcie
ostatecznej decyzji o wyjeździe.
- Księdza biskupa o zgodę na wyjazd na misje poprosiłem po dziesięciu latach pracy kapłańskiej
- mówi ks. Marcin. Po otrzymaniu pozytywnej odpowiedzi przyszedł czas na pożegnanie z parafią
Matki Boskiej Częstochowskiej
w Garwolinie, w której posługiwał, i rozpoczęcie trwających
dziewięć miesięcy przygotowań
w Centrum Formacji Misyjnej.
Kurs rozpoczął się w pierwszym
tygodniu września 2015 r. Obejmował przygotowanie misjologiczne, językowe oraz formację
duchową. - Najważniejsza jest
podbudowa duchowa. Bez niej
najlepsze choćby przygotowania
spełzną na niczym - zaznacza ks.
M. Dudziński, tłumacząc, że program formacji uwzględnia m.in.
codzienną Eucharystię, modlitwę
brewiarzem oraz dni skupienia.
Ponadto adepci pracy misyjnej zapoznają się z kulturą danego kraju i regionu, biorą również udział
w zajęciach z medycyny tropikalnej. Najwięcej „miejsca” w planie
zajęć zajmowała jednak nauka języka hiszpańskiego. - Właśnie ze
względu na konieczność przyswojenia nowego języka uważam, że
zdecydować się na taki krok, jakim
jest posługa misyjna, powinienem
przynajmniej pięć lat wcześniej
- stwierdza prostolinijnie.
Wszyscy jesteśmy
misjonarzami
- Cały Kościół jest misyjny,
każdy z nas jest więc po części
misjonarzem zobowiązanym do
głoszenia Ewangelii - odpowiada
na pytanie o tę szczególną ścieżkę
powołania, jaką jest praca poza
fot. Waldemar Korniluk
4 września w bazylice mniejszej miało miejsce posłanie misyjne ks. Marcina
Dudzińskiego, wywodzącego się z parczewskiej parafii pw. św. Jana Chrzciciela.
Msza św. sprawowana była w intencji fundatorów i osób, które przyczyniły
się do budowy świątyni.
WŁODAWA 20 rocznica budowy świątyni
Tu niebo spotyka
się z ziemią
11 września w kościele pw. Najświętszego
Serca Jezusowego sprawowana była Msza św.
w intencji fundatorów i osób, które przyczyniły
się do budowy świątyni.
Ks. M. Dudziński przyjął krzyż misyjny z rąk bp. Kazimierza Gurdy 4 września.
granicami kraju. - Nie każdy jest
oczywiście, powołany do misji ad
gentes. A do nich potrzebni są nie
tylko duchowni, ale i osoby świeckie - zaznacza.
Ks. M. Dudziński znalazł się
w grupie 37 osób - uczestników
kursu w CFM, które otrzymały krzyże misyjne 14 kwietnia,
w trakcie Mszy św. w 1050 rocznicę chrztu Polski w Gnieźnie.
- Po zakończeniu przygotowania
w Centrum Formacji Misyjnej,
w czerwcu wyjechałem do Hiszpanii, gdzie posługiwałem przez dwa
miesiące. Już wtedy czułem, że jestem gotowy do wyjazdu. Gdyby
nie to, że bilet miałem wykupiony
na koniec września, mógłbym lecieć od razu po powrocie do Polski- wspomina.
Kierunek: Boliwia
Pytany o możliwość wyboru
miejsca posługi, ks. M. Dudziński
przyznaje, że marzył mu się wyjazd
do Ameryki Południowej, tym
bardziej że miał okazję zobaczyć
kontynent podczas pielgrzymki
do Meksyku. Zamiary skonkretyzował bp Gurda prosząc, by
wesprzeć księży z naszej diecezji.
- Nigdy nie miałem okazji gościć
w Boliwii, więc chociaż o specyfice
tego kraju wiem sporo od kolegów,
będę ją poznawał dzień po dniu na
miejscu. Słyszałem, że ważne jest,
by dać sobie czas na przyglądanie
się, zgranie z kulturą i środowiskiem... Na pewno elementem
mojego pobytu będzie praca fizyczna. Bulo Bulo leży w klimacie
tropikalnym, ze względu na dużą
wilgotność nieuniknione są częste
prace konserwatorskie - mówi ks.
Dudziński.
Co czuje się na pięć minut przed
wyjazdem na misje? - Chęć wyjazdu połączoną z zaciekawieniem LA
stwierdza ks. Marcin. O Boże błogosławieństwo dla
żyjących i nagrodę nieba dla
zmarłych modlili się: proboszcz
ks. kan. Stanisław Dadas, wikariusz ks. Paweł Florowski oraz
o. Dariusz Cichor - proboszcz
parafii pw. św. Ludwika.
- Ludzie od wieków oddawali cześć Bogu na różne sposoby,
widząc piękno świata - świątyni
nieba i ziemi; poprzez proste szałasy afrykańskiej ziemi po przepiękne katedry w Europie i na
świecie. Najpiękniejszą świątynią jest jednak człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boga
- mówił ks. S. Dadas. - Świątynie
ziemskie, takie jak nasza, mają
nam pomóc, abyśmy troszczyli
się o swoje wnętrze. W świątyni
Bóg przemawia przez księgi, tu
spotyka się niebo z ziemią. Tu przez chrzest - wszystko się zaczyna i kończy - dodał.
Ksiądz proboszcz złożył ponadto wyrazy wdzięczności
głównemu fundatorowi kościoła NSJ 91-letniemu Grzegorzowi Zimnickiemu. O. D. Cichor
dziękował również za kwiaty do
grobu Pańskiego i szopki, które pan Grzegorz przywozi od
kilkudziesięciu lat do kościoła
JS
pw. św. Ludwika.
Parafia pw. Najświętszego Serca Jezusowego - wydzielona z parafii pw.
św. Ludwika - została erygowana 1 lipca 1993 r. przez bp. Jana Mazura.
Decyzję o budowie nowej świątyni podjął ówczesny proboszcz
ks. Józef Brzozowski. Fundatorem został Grzegorz Zimnicki - parafianin,
który ufundował również kaplicę w Sobiborze, finansował Cmentarz
Obrońców Lwowa, pomagał siostrom zakonnym w Charkowie, wspierał diecezję żytomierską czy oazę Ruchu Światło-Życie w Krościenku.
W liście skierowanym do biskupa w 1996 r. G. Zimnicki zobowiązał się
do sfinansowania pięcioletniej budowy świątyni. Prace rozpoczęto po
Wielkanocy 1997 r. Poświęcony przez papieża Jana Pawła II kamień
węgielny został przywieziony do Włodawy przez biskupa siedleckiego.
Wmurowanie kamienia odbyło się 20 maja 1998 r. Uroczyste poświęcenie kościoła nastąpiło 7 maja 2006 r. Do parafii należą wioski: Adamki,
Adampol, Dobropol, Korolówka, Korolówka-Kolonia, Luta, Okuninka,
Suchawa.
migawka
Szósty koncert
Krótko
Ruszą zmagania
ligi ministranckiej
DIECEZJA. Po raz
kolejny ruszają zapisy
do ligi ministranckiej.
Do udziału zaproszeni
są członkowie służby
liturgicznej, a zgłaszać się można do 24
września (e-mail: liga.
ministrancka@gmail.
com). Organizatorem
jest duszpasterstwo
służby liturgicznej diecezji siedleckiej. W lidze zagrają drużyny w dwóch
kategoriach wiekowych: „młodzik” (szkoła podstawowa)
i „junior” (ośmiu zawodników z gimnazjum i dwóch ze
szkoły średniej). Pierwszym etapem rozgrywek będą
kolejne rundy kwalifikacyjne, zaś ich ilość oraz forma
będzie zależna od liczby zgłoszeń. Drugi etap rozgrywek
to turniej finałowy, który odbędzie się w czerwcu 2017 r.
Więcej informacji na: facebook.com/ligaministrancka.JAG
Zaproszenie na koncert
KODEŃ. W niedzielę, 11 września, w sanktuarium
Matki Boskiej Kodeńskiej z koncertem wystąpi
Marcin Styczeń. Artysta zaprezentuje ballady, w tym
piosenki do wierszy Karola Wojtyły. M. Styczeń to młody
pieśniarz, kompozytor, autor tekstów, artysta niezależny
od wielkich wytwórni, mód i dyktatury mainstreamowych mediów, potrafiący natomiast twórczo odpowiedzieć na potrzeby swoich słuchaczy. Jego utwory
w połączeniu z pięknym głosem pobudzają do refleksji
i dają nadzieję. Organizatorami koncertu są: Misjonarze
Oblaci Maryi Niepokalanej, poseł Marcin Duszek, wójt
gminy Kodeń Jerzy Troć oraz sekretarz gminy Mariusz
Zańko. Początek muzycznej uczty - o 13.30. Serdecznie
LA
na nią zapraszamy! W niedzielę, 11 września, w kościele Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła
odbył się szósty koncert, wieńczący spotkania w ramach tegorocznego
IV Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Łukowie.
Tym razem wystąpili artyści z Mediolanu: Antonio Frigé na organach oraz
Matteo Frigé na trąbce naturalnej, tzw. barokowej. Koncertu wysłuchało ponad
200 osób. Muzyczna uczta obfitowała w nawiązania do dzieł kompozytorów
XVI, XVII i XVIII w.: G. Fantiniego, B. Storace’a, G. Frescobaldiego, G.B.
Vivianiego, J.G. Walthera, J. Stanleya oraz G.F. Haendela. Za rok jubileuszowy,
LA
piąty festiwal. Wraz z organizatorami przedsięwzięcia - zapraszamy!
12
Formacja religijna
EchoKatolickie
XXV niedziela zwykła
kalendarz liturgiczny
czytania: Am 8,4-7; Ps 113,1-2.4-8; 1 Tm 2,1-8; 2 Kor 8,9; Łk 16,1-13
Jezus powiedział do swoich
uczniów: Pewien bogaty człowiek
miał rządcę, którego oskarżono
przed nim, że trwoni jego majątek.
Przywołał go do siebie i rzekł
mu: Cóż to słyszę o tobie? Zdaj
sprawę z twego zarządu, bo już nie
będziesz mógł być rządcą. Na to
rządca rzekł sam do siebie: Co ja
pocznę, skoro mój pan pozbawia
mię zarządu? Kopać nie mogę,
żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do
swoich domów, gdy będę usunięty
z zarządu. Przywołał więc do siebie
każdego z dłużników swego pana
i zapytał pierwszego: Ile jesteś
winien mojemu panu? Ten odpowiedział: Sto beczek oliwy. On mu
rzekł: Weź swoje zobowiązanie,
siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt.
Następnie pytał drugiego: A ty ile
jesteś winien? Ten odrzekł: Sto korcy pszenicy. Mówi mu: Weź swoje
zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt. Pan pochwalił nieuczciwego
rządcę, że roztropnie postąpił.
Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi
podobnymi sobie niż synowie
światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół
niegodziwą mamoną, aby gdy /
wszystko/ się skończy, przyjęto
was do wiecznych przybytków. Kto
w drobnej rzeczy jest wierny, ten
i w wielkiej będzie wierny; a kto
w drobnej rzeczy jest nieuczciwy,
ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.
Jeśli więc w zarządzie niegodziwą
mamoną nie okazaliście się wierni,
prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym
dobrem nie okazaliście się wierni,
kto wam da wasze? żaden sługa
nie może dwom panom służyć.
Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo
z tamtym będzie trzymał, a tym
wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu
i mamonie.
Bo wielkie rzeczy
rodzą się z małych...
I
najmniej takie deklaracje padają podczas kolędy,
spotkań w kancelarii parafialnej. Cała niedziela
w domu. Bez Mszy św., chwili zatrzymania.
Pogmatwane relacje rodzinne. Życie, jakby Boga
nie było.
Czy tylko oni mają kłopot z wiernością? „Nie
sądźcie, abyście nie byli sądzeni”. A co ze mną?...
Do jakich wyrzeczeń jestem zdolny, ile odnajduję
w sobie gotowości, by całym sercem służyć Panu
Bogu, słowa i deklaracje zamieniać w czyn? Dziękować Temu, który daje życie. Sprawia, że ziarno
wydaje plon. Bez żadnej mojej zasługi ogarnia
mnie łaską zbawienia?...
Prawda jest taka, że w pogoni za obietnicą
poprawy komfortu życia człowiek gotów jest do
największych poświęceń, czasem także nieuczciwości, kłamstwa i okrucieństwa. Zapomina, że
tu, na ziemi, może i uda się je ukryć, ale kiedyś
przyjdzie moment, że trzeba będzie zdać szczegółowy raport z całego życia. Co wtedy?
Deklaracje to za mało. Wielkie chwile zdarzają się, ale esencja życia to codzienność. Pełna
zwykłych, szarych spraw i drobnych wyborów.
Nieprzypadkowo dzisiejszą katechezę Jezus
kończy bardzo znamiennym stwierdzeniem:
„Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest
nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie”.
Kiedy powstaje wielkie dzieło malarza, trzeba tysięcy precyzyjnych pociągnięć pędzla. Rzeźbiarz
musi tysiąckroć uderzyć młotem w dłuto, by odsłonić ukryty w kamieniu kształt. Tak samo jest
w sporcie, w nauce, wszędzie tam, gdzie człowiek
„czyni sobie ziemię poddaną”. Bo wielkie rzeczy
rodzą się z małych. A świętość zostaje utkana
zwykłymi chwilami, codziennymi westchnieniami do Boga, wiernością i szarym trudem każdego
dnia. Nie inaczej…
w niedzielę po kościele
„Nie wiedziałem” czy „wolałem zamknąć uszy na słuchanie”?
C
zy człowiek, który ma problem z wybaczeniem bliźnim doznanych krzywd,
może liczyć na Boże miłosierdzie?
- To chyba oczywiste?! „Odpuść
nam nasze winy, jako i my wybaczamy…” - Witek nawiązał do
Modlitwy Pańskiej.
- A wie pan, ilu ludzi powtarza
te słowa każdego dnia, a mimo
to tkwi w niechęci albo wręcz
i nienawiści do drugiego człowieka? - Helenka drążyła temat.
Pretekstem do rozważań stała się
odczytana w kościele Ewangelia
o nieuczciwym rządcy. - Dopadła
mnie myśl, ile wysiłku, energii
wkładamy w pracę, chcąc zarobić
parę groszy. Na jakie - mniejsze
bądź większe - nieuczciwości
godzimy się, gdy w grę wchodzą szanse na awans społeczny.
A ile sekund czy minut dziennie
zajmuje nam troska o zbawienie,
czyli wieczne szczęście? - skoń-
Poniedziałek, 19 września
Czytania: Prz 3,27-35; Łk 8,16-16
Jezus w krótkiej opowieści
Pcych,ano lampie
wzywa nas, wierządo dawania świadectwa.
Aby życie chrześcijanina miało
sens, nie może on ukrywać swojej
wiary, chowając ją za korcem
poprawności czy stawiając pod
przykrywką obojętności, postępu.
Słowo wzywa nas do porzucenia
postawy anonimowości. Przecież
słowo Boga jest słowem powołanym do istnienia w przestrzeni
życia człowieka. To słowo właśnie
czyła pytaniem.
- Ba, nawet tzw. materiał na
dobrego męża może znaleźć się
na celowniku starań. Później
jest ślub, więc niby wszystko gra,
tylko ile w tym - sakramentalnym bądź co bądź - małżeństwie
było prawdziwej miłości i Bożej
woli, a ile zimnej kalkulacji: chęci
ustawienia się lub ucieczki od
samotności? - Witek nie mógł
sobie darować nagłego ożenku
kuzyna. Przyznał, że im dłużej
żyje na świecie, tym bardziej on
go zadziwia…
- A wie pan, co mnie najbardziej
zasmuca? - Helenka wróciła do
głównego wątku. - Że ludzie się
nad tym nie zastanawiają! Gdyby
mieli świadomość, że po śmierci
jest wieczność, której kształt będzie zależeć od ich życia tu i teraz,
całe dnie spędzaliby na modlitwie
i czynieniu miłosierdzia. Oczywiście zbawienie jest niczym
niezasłużonym darem, mimo to
Jezus nie pozostawia wątpliwości,
jak powinniśmy zachowywać się,
by zaskarbić sobie życie wieczne.
Na pierwszym miejscu ma być
Pan Bóg, a wtedy wszystko stanie
na właściwym. On powinien być
nade wszystko - przed najbliższymi, pracą, zdrowiem… Tyle że
gdyby ludzie to rozumieli, nasze
kościoły każdego dnia pękałyby
w szwach.
- Pani Helenko, są ludzie, którzy
„Zdrowaś Maryjo” nie zmówią ani
razu w ciągu dnia… Nie brakuje
takich, którzy wywalają grube
setki na wieńce pogrzebowe,
mimo to nie przyjdzie im na myśl,
by odmówić w intencji zmarłego
ojca „wieczne odpoczywanie…”.
Ludzie tego „nie łapią” - jak mówią
dziś młodzi. Rodzi się jednak
pytanie, czy zawiniony brak
świadomości może posłużyć jako
skuteczne usprawiedliwienie? WA
w życiu ludzi ma być widoczne.
Ukrywanie go jest równoznaczne
ze skazywaniem go na śmierć.
Słowo mamy wynieść poza mury
naszych mieszkań czy świątyń,
tak aby Dobra Nowina dotarła do
tych, którzy już dawno o niej zapomnieli. Zakończenie to wezwanie do tego, aby uważnie słuchać
tego, co Bóg mówi do każdego
z nas. By móc wzrastać, potrzeba
mojej otwartości, inaczej grozi
nam śmierć w wierze.
Wtorek, 20 września
Czytania: Prz 21,1-6.10-13; Łk 8,19-21
by być członkiem Bożej rodziA
ny, stać się krewnym Jezusa
Chrystusa, potrzeba słuchania
Rozważanie: KS. PAWEŁ SIEDLANOWSKI
znów zazgrzytało. Ręce opadają, kiedy nawet
z ambony - w sytuacji, gdy ciągle trąbi się o korupcji i potrzebie walki z nią - pada pochwała
rządcy, który uciekając przed odpowiedzialnością
za swoją nieuczciwość, tak „zakombinował”, że
udało mu się uniknąć kary. Skandal? Zgorszenie?...
Uspokajam zgorszonych i tych, którym na usta
ciśnie się stwierdzenie, że nawet w Kościele nie
ma sprawiedliwości: nie o pochwałę nieuczciwości tu chodzi, a o coś zupełnie innego. Metafora ma swoje prawa. Nie ma na celu opisania
rzeczywistości, ale uwypukla wagę poruszanego
problemu, jego aktualność. Przytoczona przez
Jezusa historia jest jedynie pretekstem do pokazania swoistego dysonansu: człowieka stać na
nieograniczoną wręcz pomysłowość, gdy chodzi
o pomnażanie własnych majętności, podnoszenie jakości życia, ale zarazem tak mało w nim
woli, by zadbać o swoje zbawienie. Jest w stanie
pokonać setki kilometrów, szukając dobrego
lekarza, renomowanego szpitala, a jakoś zawsze
daleko mu do konfesjonału. Stać go na podjęcie
morderczych diet odchudzających, a tak trudno zgodzić się choćby na małe wyrzeczenie dla
Jezusa Chrystusa.
Z podziwem patrzę na tych, którzy w sobotni
poranek pakują do toreb książki, notatniki i jadą,
czasem daleko, by kontynuować studia. Ktoś coś
kiedyś zaniedbał, może zabrakło pieniędzy na
akademik, punktów na egzaminie. Trzeba nadrobić zaległości, bo bez tego dalej ani rusz! Kilka lat
bez wolnych sobót, niedziel - mimo umęczenia
całym tygodniem pracy. Nie żal czasu, pieniędzy,
domowego zacisza. Przyświeca jasny cel: zdobycie wykształcenia, szansa na lepszą pracę, wyższe
wynagrodzenie - i to on uskrzydla. Jest i druga
strona medalu: ze smutkiem spoglądam na wielu
znanych z widzenia. Mówią, że wierzą - przy-
numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r.
i wypełniania słowa Boga. To one
stanowią więzy mego pokrewieństwa ze Zbawicielem. Szczere
słuchanie słowa przyczynia się do
nawiązania relacji silniejszej niż
nasze więzy krwi. Takie ukazanie
sprawy przez Pana Jezusa oczywiście nie wyłącza faktycznych
krewnych, ale w ten nowy krąg ich
wpisuje. Słuchanie słowa Bożego
i wypełnianie go przyczynia się do
zaistnienia cudu stania się matką,
braćmi i siostrami Zbawiciela. Tak
jak Maryja najpierw wsłuchała się
w słowo, a dopiero później stała
się Matką Syna Bożego, tak samo
może stać się w życiu każdego
z nas, jeśli przyjmiemy słowo, które
jest do nas kierowane. Jeśli przyjmiesz słowo, będziesz je rozważał,
zachowasz je i zrobisz mu miejsce
w swym życiu, wówczas Jezus
będzie wzrastał w tobie.
Środa, 21 września
Święto św. Mateusza, apostoła i ewangelisty
Czytania: Ef 4,1-7.11-13; Mt 9,9-13
scenie powołania Mateusza
W
na apostoła każdy z nas,
wierzących, otrzymuje cenną
wskazówkę. W byciu świadkiem
Jezusa Chrystusa, na drodze kroczenia za Nim, nie ma momentu
odkładania decyzji na później.
Nawrócenie to droga, na którą
wkraczam natychmiast - tak jak
błyskawiczna była odpowiedź
Mateusza i jego gotowość do podążania za Zbawicielem. Uczta, na
której był z Jezusem, prawdopodobnie mogła być pożegnaniem
przygotowanym przez Mateusza.
Obrazuje to radykalizm w decyzji
o podążeniu za Panem Jezusem
i zerwaniu ze starym życiem.
Jest On obecny wraz z celnikami
i grzesznikami przy wspólnym
posiłku, który traktowany był jako
wyraz bliskości życia i podobnych
uczuć. Jezus Chrystus pokazuje
w ten sposób miłosierdzie, które
nie ma granic. Objawia prawdę
o Bogu, który staje się bliski człowiekowi pogubionemu, zranionemu przez grzech.
Czwartek, 22 września
Święto rocznicy poświęcenia Kościoła katedralnego
Czytania: 1 Krl 8,22-23.27-30; Mt 16,13-19
eby dobrze zrozumieć tę scenę,
Ż
trzeba najpierw uzmysłowić
sobie znaczenie (w czasach
Jezusa) Cezarei Filipowej - miasta,
gdzie od wieków sprawowane
były różnorakie kulty bałwochwalcze. Pytanie skierowane do
apostołów na takim tle nabiera
wyjątkowego znaczenia. Najpierw
przytaczają plotki, opinie, które
krążą o Jezusie. To za mało. Aby
wierzyć, potrzeba osobistej relacji
do Pana Boga, mojej odpowiedzi.
Piotr, patrząc na Cezareę Filipową,
na swoje bożki, grzechy, które
go przygniatały, zrozumiał, że
tylko Jezus ma moc to wszystko
pokonać. Uświadomiwszy sobie
własne ograniczenia i upadki, Piotr
zrozumiał, że tylko mocą Bożą on
też może być mocny. Dzięki tej
odpowiedzi będzie potrafił wracać
do Jezusa. Piotr mógł stać się przyszłą opoką, bo swoje życie oparł
- przez to wyznanie spod Cezarei na opoce - Jezusie Chrystusie.
Piątek, 23 września
Wsp. św. Pio z Pietralciny
Czytania: Koh 3,1-11; Łk 9,18-22
akaz skierowany do apostołów
Z
pokazuje, że nie wystarczy uznać
Jezusa za Mesjasza, bowiem bez
odpowiedzi pozostaje pytanie,
jakim będzie Mesjaszem. Wszystko
wyjaśni się w mocy krzyża. Wiara
w Mesjasza, to wiara w Boga, który
został ukrzyżowany, aby zbawić
człowieka. Krzyż to nie przypadek,
ale świadome zamierzenie, konkretny punkt w Bożym planie zbawienia
człowieka. Krzyż to pewna nowość,
która dla wielu stanie się skandalem. Obecność Boga objawia się
właśnie w czasie Drogi Krzyżowej,
w darze złożonym z samego siebie,
w odrzuceniu Mesjasza, który został
wydany na śmierć.
Sobota, 24 września
Czytania: Koh 11,9-12, 8; Łk 9,43b-45
dy wszyscy podziwiali wspaG
niałe rzeczy, które dokonywał
Jezus, On wspomina o czekającym
Go krzyżu. Może uderzać zaistniały kontrast, ale to nie sława Mistrza
powinna interesować uczniów,
tylko Jego cierpienie i przejście
przez krzyż. Poznanie i zrozumienie tej tajemnicy pozwala człowiekowi na przyjęcie nowej, Bożej
tożsamości objawionej w Jezusie
Chrystusie. Nowość w tożsamości
bycia uczniem Jezusa wymyka się
na początku wszystkim. Uczeń
rozumie to dopiero w świetle
późniejszych tajemnic zbawczych,
ale i przez pryzmat własnych doświadczeń zdobytych na drodze
wiary, podążania za Zbawicielem.
KS. MAREK WERESA
forMacJa religiJna
www.echokatolickie.pl
Kościół
13
RODZINA JEST NAJWAŻNIEJSZA!
D I E C E Z J a L n Y o Ś R o D E K D U S Z Pa S t E R S t Wa R o D Z I n
Bóg jest większy
od Twojego
problemu!
Dom rekolekcyjny w Siedlanowie zaprasza do skorzystania z poradnictwa
rodzinnego.
PolSKa
23-25 września 2016 r.
rekolekcje dla małżeństw ze stażem małżeńskim do pięciu lat. W czasie,
gdy rodzice uczestniczą w rekolekcjach, dzieci mają zapewnioną opiekę
animatorów i dobrą zabawę.
26-29 września 2016 r.
rekolekcje dla seniorów. ich tematyka koncentrować się będzie wokół
Bożego miłosierdzia. rekolektanci odpowiedzą, jak właściwie przeżywać
jesień życia w kontekście Bożego miłosierdzia.
Kontakt:
dom ewangelizacyjny w osinach dolnych (tu mieści się biuro ewangelizacji, gdzie przyjmowane są zgłoszenia na rekolekcje)
adres: osiny dolne 38, 08-124 Mokobody, woj. mazowieckie, tel. 25-64233-31 lub 25-642-33-78, w godz. 17.00-18.30.
dom ewangelizacyjny w Siedlanowie (tu odbywają się rekolekcje)
adres: Siedlanów 60, 21-30 radzyń Podlaski, woj. lubelskie, tel. 83-352-5114 (czynny w weekendy rekolekcyjne).
od kierownictwa
do sakramentu
Ks. G. Koc służy radą, zachętą
i pomocą w duchowym rozeznaniu tym osobom, które potrzebują
poradnictwa rodzinnego, kierownictwa duchowego oraz sakramentu pojednania. Z tych form
życia duchowego można skorzystać podczas pobytu na rekolekcjach, jak również umówić się na
indywidualną rozmowę z kapłanem w dowolnym terminie. Ks.
G. Koc opiekuje się domem rekolekcyjnym w Siedlanowie, głosi
konferencje oraz służy pomocą
w sakramencie pojednania. Z ks.
Grzegorzem można się kontaktować telefonicznie, dzwoniąc pod
nr. tel.: 506-658-292.
Poradnictwo rodzinne - jako pomoc w rozstrzyganiu ważnych
spraw życia codziennego - teraz
jest jeszcze bardziej dostępne dla
wszystkich w Siedlanowie. Od
sierpnia w domu rekolekcyjnym
zamieszkał na stałe ks. dr Grzegorz Koc, który do tej pory pełnił
funkcję ojca duchownego w Wyższym Seminarium Duchownym.
Ks. Grzegorz na rzecz ewangelizacji będzie pracować wspólnie
z ks. Jackiem Seredą i ks. Andrzejem Żelazo.
Rozwiązania w zgodzie
z wiarą
W myśl powiedzenia, że nikt
nie jest dobrym sędzią we własnych sprawach, od dłuższego
czasu w domach rekolekcyjnych
w Siedlanowie i Osinach Dolnych
przybywa osób, które potrzebują
obecności kapłana. Kogoś, kto
z zewnątrz popatrzy na życie
człowieka, wysłucha opowieści
o jego problemach i pomoże poszukać właściwego rozwiązania
wielu spraw, tak by można było
terminy rekolekcji
wiernie iść za tym, czego oczekuje od nas Bóg. Nie chodzi o to,
by wstydzić się swoich problemów czy nie mówić o ich obecności. Trudy wpisane są w życie
każdego człowieka. Ważne, by
rozwiązując problemy, pozostać
wiernym Bogu i wzrastać dzięki
temu ku świętości. Taką drogę
proponuje Kościół i daje jako
pomoc posługę kierownika duchowego.
Poradnictwo
i rekolekcje
W Siedlanowie małżonkowie
mogą skorzystać z kierownictwa
duchowego, które polega na regularnych spotkaniach z kapłanem. - Celem jest pomoc w rozwoju duchowym oraz budowaniu
duchowości małżeńskiej - tłumaczy ks. G. Koc. - Składają się
na nią: wspólna modlitwa małżeńska i rodzinna, rozważanie
słowa Bożego, praca nad sobą
w konkretnej dziedzinie, dialog
małżeński oraz budowanie więzi
małżeńskiej w oparciu o wspólny
cel w życiu i wzajemne wsparcie
w drodze do zbawienia. Poradnictwo, będące jednorazowym
spotkaniem, w sposób szczególny
kierujemy do ludzi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej: stres, nerwica, depresja, stany lękowe, utrata osoby bliskiej,
choroba, kryzysy małżeńskie
i rodzinne, problemy wychowawcze, nałogi itd.
Jak podkreśla kapłan, pomocą
w budowaniu jedności małżeńskiej są także rekolekcje. - Tematy
obejmują uzdrowienie wewnętrzne, liturgię, zagadnienia duchowe,
moralne, psychologiczne, wychowawcze - wylicza, zachęcając do
uczestnictwa w nich. - Ponadto
jest możliwość skorzystania z sakramentu pokuty - dodaje.
Wielka pokuta
Za grzechy moje i narodu
15 października na Jasnej Górze odbędzie się modlitwa przebłagalna za grzechy całego narodu polskiego - „Wielka Pokuta”.
Za organizacją tego duchowego
wydarzenia stoi fundacja „Solo
Dios Basta”. Jego cel to spotkanie się Polaków różnych stanów
i w różnym wieku u stóp Królowej Polski, by wyprosić dla Polski
przebaczenie i uzdrowienie oraz
zburzyć mury zła i grzechu budowane przez wieki w naszej ojczyźnie. „Coraz więcej w nas zniechęcenia, złości, zawiści, zazdrości
i nieczystości. Wielu z nas żyje
w lęku, często w depresji, niepewności” - zaznaczają organizatorzy.
Wybór miejsca nie jest przypadkowy - Jasna Góra jest miejscem,
w którym naród polski wyprosił
w swojej historii wiele łask. Mszę
św. będzie celebrował abp Stanisław Gądecki, przewodniczący
Konferencji Episkopatu Polski.
Szczególny czas
Wydarzenie w doskonały sposób wpisuje się w przeżywany
Jubileusz Miłosierdzia. Jesteśmy
zaproszeni, by uznać nasze grzechy, podjąć pokutę i prosić Boga
o przebaczenie. Abp S. Gądecki
w specjalnym liście zwraca uwagę, iż przeżywany w Polsce jubileusz 1050-lecia Chrztu naszego
kraju zachęca nas do dziękczynienia składanego Bogu za dar
wiary i wynikające z niego dla
naszej ojczyzny dobra duchowe,
kulturowe czy społeczne. To właśnie wiara w Jezusa Chrystusa
stała się fundamentem, na jakim
kolejne pokolenia Polaków tworzyły historię jednego narodu,
który mimo swej dramatycznej
historii zachował swoją tożsamość, zjednoczony wokół wartości płynących z Pisma Świętego.
Choć wierność krzyżowi i Ewangelii jest cechą wspólną wielu pokoleń Polaków, daje się zauważyć
w ostatnich latach zobojętnienie
religijne pewnych grup społecz-
nych. Tendencja ta pojawia się nie
tylko w naszym kraju, ale i w wielu krajach Europy. Opatrznościowa okazuje się decyzja papieża
Franciszka o ogłoszeniu Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia
- roku, w którym Kościół ma jeszcze bardziej ukazywać miłosierne
oblicze Ojca, świadczyć o nim i je
przekazywać. „Odkrycie miłosierdzia to bowiem początek nawrócenie” - czytamy w liście abp.
Gądeckiego. Inicjatywa Wielka
Pokuta w bardzo dobry sposób
wpisuje się w ten proces, bowiem
człowiek tylko w sakramencie pokuty i pojednania w pełny sposób
może doświadczyć miłosierdzia.
Wiele okazji
Wspomniane wydarzenia religijne, jak również rozpoczynające się przygotowania do
stulecia objawień w Fatimie, są
czasem, w którym Bóg szczegól-
nie mocno wylewa swoje łaski na
wszystkich tego pragnących. „15
października, w Dzień Dziecka Utraconego, w święto Teresy
Wielkiej, w wigilię wyboru Jana
Pawła II na papieża, wszyscy jesteśmy zaproszeni na Jasną Górę
do stóp Maryi, do duchowego
serca Polski na Wielką Pokutę” - czytamy w liście fundacji.
„Pokuta to potężne narzędzie do
walki ze złem; jest też kluczem do
Bożego miłosierdzia, które może
odwrócić bieg historii każdego
z nas i całego świata”. Modlitewne spotkanie poprowadzą księża
Antonello Cadeddu i Henrique
Porcu, przełożeni wspólnoty
Przymierze Miłosierdzia oraz ks.
Piotr Glas, egzorcysta.
Przy boku Tej, która
zawsze nas broniła
Wielka Pokuta rozpocznie się
o 11.00 pod murami Jasnej Góry.
W pierwszej części zaplanowane
jest uwielbienie Boga, po południu odbędzie się modlitwa pokutna przygotowana specjalnie na
to wydarzenie.
„Dzisiaj, kiedy jesteśmy świadkami największego grzechu odwrócenia się i odejścia od Boga na
całym świecie, ale również w naszym kraju, musimy stanąć do
walki duchowej w przebłagalnouwalniającej modlitwie” - tłumaczy sens Wielkiej Pokuty ks. Piotr
Glas. „Modlitwie tak potężnej, jak
trąby Jerycha. Chcemy to zrobić
na Jasnej Górze, przy boku Tej,
która zawsze nas broniła i zada
ostateczny cios szatanowi; chcemy zburzyć mury zła i grzechu
budowane w naszej ojczyźnie
przez wieki i pokolenia. Pokuta
i przebłaganie są nieodzownym
warunkiem, aby otrzymać Boże
Miłosierdzie” - dodaje.
XMW
14
EchoKatolickie
publicystyka
numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r.
Ataki na Polaków
Po pierwszych brutalnych atakach na Polaków w Wielkiej
Brytanii pojawiły się w mediach podejrzenia o aktach
agresji na tle rasistowskim. Wydaje się jednak, że
sprawa ma szerszy kontekst…
KS. MAREK WERESA
C
elem wizyty przedstawicieli
polskiego rządu w Londynie
5 września była kwestia naszych rodaków w Wielkiej
Brytanii. Podsumowując rozmowy
szefów resortów dyplomacji i spraw
wewnętrznych Polski i Wielkiej Brytanii, Witold Waszczykowski - szef
MSZ mówił: - Przypomnieliśmy, że
Polacy są grupą, która ciężko pracuje,
płaci podatki i zasługuje na ochronę
i opiekę.
Podczas zwołanej konferencji przypomniano, że Polacy żyją w Wielkiej
Brytanii od czasów II wojny światowej,
a ich społeczność zwiększyła się po
wejściu Polski do UE w 2004 r. - Przez
kilkadziesiąt lat znacząca populacja
Polaków w Wielkiej Brytanii nie doznawała żadnych krzywd. Kilka miesięcy temu, na marginesie rozbudzonej kampanii przed decyzją o Brexicie
i po referendum, zaczęły się pojawiać
incydenty wobec Polaków - zauważył
szef MSZ. W podobnym tonie, tj. potępienia aktów wrogości i jednoczesnego
poparcia wobec polskiej społeczności
na Wyspach, wypowiadało się też wielu brytyjskich polityków.
Przypomnijmy: pierwszy głośny incydent miał miejsce 26 czerwca, kiedy to na budynku Polskiego Ośrodka
Społeczno-Kulturalnego w Londynie
znalazł się obraźliwy napis w języku
angielskim. 4 września w brytyjskim
Harlow napadnięto na dwóch Polaków. Kilka dni wcześniej inny Polak
na skutek brutalnego pobicia stracił
życie. Policja bada incydenty pod
kątem napaści motywowanej nienawiścią na tle narodowościowym.
Co istotne, do kolejnego przykrego
zajścia doszło zaledwie kilkanaście
godzin po tym, jak ulicami Harlow
przeszedł liczący ponad 700 uczestników marsz milczenia upamiętniający śmierć zabitego Polaka.
Wiele czynników
Tragiczne w skutkach ataki nastąpiły na tle ksenofobicznym, a może
były wynikiem chuligańskiej bójki?
Pewne jest, że Brexit przyczynił się
do podziałów społecznych i politycznych społeczeństwa angielskiego.
Może Anglicy w ten sposób szukają też ujścia z napięcia, jakie panuje
w ich kraju, a które zostało spowodowane m.in. kryzysem imigracyjnym?
Póki co brak jednoznacznej oficjalnej
odpowiedzi.
Przeglądając fora z wypowiedziami Polaków przebywających na Wyspach Brytyjskich, można dostrzec
sygnały służące zjednoczeniu Polonii, ale pojawiają się także wpisy
wzywające do nienawiści, nakręcania spirali wzajemnej agresji. Może
warto wstrzymać się z wydawaniem
zbyt pochopnych sądów? Odpowiedź
w formie wzięcia odwetu, tj. kolejnego brutalnego ataku, z pewnością
nie jest rozwiązaniem. Lepszym, bez
wątpienia, pozostaje wspólna modlitwa czy zbieranie środków finansowych na rzecz poszkodowanych.
Przebywający obecnie w Anglii
ks. dr hab. Janusz Balicki, kierownik
Katedry Polityk Publicznych oraz
Międzyinstytutowego Zakładu Badań
nad Migracją Uniwersytetu Kardynała
Stefana Wyszyńskiego w Warszawie,
potwierdza, iż da się odczuć negatywne nastawianie do imigrantów. Może
fakt, że Polacy przodują na Wyspach
pod względem liczebności, zadecydował, iż to właśnie nasi rodacy, a nie
przedstawiciele innych narodowości,
padli ofiarą agresji?
Zrozumieć tamten świat
W Londynie spędziłem ostatnio
dwa miesiące, pomagając w jednej
z tamtejszych polskich parafii. Funkcjonując na co dzień wśród Anglików, nie doświadczyłem niechęci czy
nienawiści. Mocno podzieleni w opiniach na temat zaistniałej sytuacji
są także ludzie, których poznałem
podczas pobytu, jak też moi koledzy
przebywający „na emigracji”. Mówią,
iż można usłyszeć o wyrazach poparcia, solidarności, nawet przeprosinach ze strony Anglików. Pojawia
się również obawa, czy nagłaśnianie
tego typu incydentów nie spowoduje wśród nastoletnich Brytyjczyków
kolejnych aktów nienawiści. Przez
niektórych ataki na naszych rodaków
odbierane są też jako chuligańskie
wykroczenia. Bez wątpienia zaistniała sytuacja budzi niepokój. Nie wiadomo bowiem, kiedy i w jakich okolicznościach można spotkać osoby
negatywnie nastawione do Polaków.
Za wybrykami stoją często młodzi
ludzie, którzy nie pracują i zazdroszczą tym, którzy osiągnęli coś ciężką
pracą. Nasi rodacy mogą być przysłowiową solą w oku. Cała sytuacja
pokazuje jednak, jak skomplikowane
i jednocześnie podzielone jest społeczeństwo na Wyspach Brytyjskich.
Decydują uwarunkowania historyczne, społeczne czy ekonomiczne,
a czasem nawet zamieszkanie w danej dzielnicy.
Trzeba czekać
Ambasada RP w Londynie studzi
emocje, zwracając uwagę, iż obecnie
trwają śledztwa w obu przypadkach
(morderstwa oraz pobicia) i ciężko
na tym etapie definitywnie orzec, czy
mamy do czynienia z atakami na tle
ksenofobicznym. W opinii proboszcza parafii w Harlow - ks. Bogdana
Kota MS cała sprawa została nagło-
Tragiczne
w skutkach ataki
nastąpiły na tle
ksenofobicznym,
a może były
wynikiem
chuligańskiej
bójki? Pewne
jest, że Brexit
przyczynił się
do podziałów
społecznych
i politycznych
społeczeństwa
angielskiego.
śniona przez słowo „rasizm”, które
pojawiło się w przekazach medialnych. Jak tłumaczy, śmierć Polaka
jest niewątpliwie wydarzeniem tragicznym - wynikiem bycia w złym
miejscu o złej porze. - Być może kto
inny mógł być na miejscu tragicznie
zmarłego, bowiem grupa młodocianych Anglików często dążyła do konfliktu, szukała zaczepki. Problemy
z tą grupą młodych były od dawna relacjonuje kapłan. - Brexit, zaszczepiona w domach niechęć do imigrantów, niewłaściwe przekazy medialne,
mogły dojść narkotyki czy alkohol…
O 3.00 nad ranem przed pubem może
zdarzyć się wszystko. Powodów jest
więc bardzo wiele - dodaje ks. B. Kot.
Jednocześnie zwraca uwagę na liczne
wyrazy poparcia - współczucia oraz
zapewnienia o pomocy i modlitwie płynące ze strony samych Anglików.
PS. W Wielkiej Brytanii znów niespokojnie… Po weekendzie dotarły
do nas tragiczne informacje o kolejnym ataku - tym razem na dwóch
Polaków w Leeds.
Jako Kościół opowiadamy się za integracją
PYTAMY biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Wiesława Lechowicza, delegata KEP ds. duszpasterstwa
emigracji polskiej i przewodniczącego komisji ds. Polonii i Polaków za granicą.
Jak możemy scharakteryzować obraz
społeczny i religijny Polonii na Wyspach
Brytyjskich?
Można zaobserwować zjawisko polaryzacji, podobnie jak w Polsce. Jest coraz
więcej osób bardziej dojrzałych w wierze,
zaangażowanych we wspólnoty kościelne.
Są też, niestety, ludzie, którzy koncentrują
się na sprawach materialnych, karierze; na
tym, by jak najwięcej i jak najszybciej zarobić. Widoczną gołym okiem cechą charakterystyczną Polonii na Wyspach jest jej
młodość, dynamika. Ludzie młodzi tam
studiujący i pracujący radzą sobie coraz lepiej w środowiskach, w których się znajdują.
Napawa to optymizmem.
Jak Ksiądz Biskup odbiera akty wrogości,
nienawiści wobec Polaków przebywających
na terenie Wielkie Brytanii?
W związku z ostatnimi wydarzeniami
z jednej strony czuję zatroskanie i niepokój. Z drugiej strony uważam, że nie należy generalizować i uogólniać tych zajść.
Mam nadzieję, że pojedyncze sytuacje nie
nabiorą większego tempa i pozostaną wyjątkami. Polacy przebywający na Wyspach
Brytyjskich nie narzekali dotychczas na złe
traktowanie. W tym kontekście trzeba też
pamiętać, iż istnieje różnica między państwową integracją a asymilacją. Integracja
to forma włączenia się w życie danej społeczności z zachowaniem swojej tożsamości. Asymilacja oznacza zatracenie własnej
tożsamości, zerwanie z tradycją, kulturą,
może nawet językiem. Jako Kościół opowiadamy się za integracją. Biorąc pod uwagę
fakt, iż jesteśmy gośćmi w innych krajach,
musimy szanować inną kulturę. Nie oznacza to jednak, że nie możemy posługiwać
się własnym językiem, narodowymi emblematami czy też powinniśmy wstydzić się
polskiej tożsamości. Nie należy oczywiście
tego prawa wykorzystywać do jakichkolwiek prowokacji.
Jak Polacy na Wyspach Brytyjskich reagują
na wydarzenia, o których słyszeliśmy w minionych tygodniach?
Według badań 5% Polaków przebywających na terenie Wielkiej Brytanii deklaruje
chęć powrotu do Polski. Wniosek jest więc
taki, że sytuacja sprzed kilku miesięcy nie
wpłynęła zasadniczo na zmianę decyzji dotyczącej powrotu do kraju.
Co dalej? Jaka jest przyszłość brytyjskiej
Polonii?
Władze brytyjskie uspokajają. Bardzo
dobrze, że są prowadzone rozmowy bi-
lateralne między polskim i angielskim
rządem. Mam nadzieję, że w ślad za tym
pójdą konkretne decyzje służące poprawie
bezpieczeństwa obcokrajowców na Wyspach. Trudno odpowiedzieć na pytanie,
jak zmiany społeczne, napięcia związane
z emigrantami będą wpływać na zmiany
mentalne, zachowanie ludzi. Miejmy nadzieję, że nad całą sytuacją uda się zapanować. Chciałbym też podkreślić dobre relacje, jakie zachodzą między duchownymi
polskimi pracującymi w ramach Polskiej
Misji Katolickiej a miejscowymi władzami
kościelnymi. Także biskupi polscy utrzymują regularne kontakty z biskupami
Kościoła rzymskokatolickiego w Anglii.
Nasze ostatnie spotkanie miało miejsce
w lutym w Gnieźnie.
Dziękuję za rozmowę.
NOT. XMW
temat tygodnia
www.echokatolickie.pl
Nikt przy zdrowych zmysłach nie zaprzeczy, że imigracja stała się kluczową kwestią
polityczną dla całego zachodniego świata. Dwa tygodnie temu niemiecka partia CDU,
której szefuje Angela Merkel, została pokonana przez AfD (Alternatywa dla Niemiec)
w wyborach i to w okręgu, który jest matecznikiem samej pani kanclerz. czytaj str. 21
Opinie
redaktor prowadzący:
Agnieszka warecka
[email protected]
Dom na skale
wanie rozkładu lotów, czym innym
kupno biletu i udanie się w fascynującą podróż w chmurach. Nie chodzi
o to, by tylko nabyć zespół umiejętności, wiedzę - potrzebna jest jeszcze
świadoma orientacja swojego życia
na określone wartości, np. określone
triadą Bóg-Honor-Ojczyzna i uznanie wynikających stąd powinności.
Istotą wychowania jest zatem takie
pokierowanie szeregiem procesów,
aby wiedza o czymś zamieniała się
w pragnienie wychowanka, by żyć,
wartościować rzeczywistość wedle
poznanych wcześniej kryteriów. By
słowa zamieniły się w konkretne postawy. I by umieć „zachować się jak
trzeba”, gdy przyjdzie na to pora.
Mówiąc o wychowaniu, mamy na myśli dzieci, młodzież. Prawda jest jednak taka, że proces ten trwa
całe życie. Zmienia się rzeczywistość, a co za tym idzie, ciągłej ewaluacji wymaga stosunek do niej,
zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społecznym. Trwający Tydzień Wychowania zaprasza nas
do refleksji, postawienia sobie pytania: jak wychowywać, by móc spoglądać w przyszłość Kościoła
i ojczyzny ze spokojem?
KS. PAWEŁ SIEDLANOWSKI
K
Pyłek na wietrze?...
Co się dzieje, kiedy rodzice
w domu/wychowawcy w szkole rezygnują ze swojej roli? Ich zadania
Fot. pixabay.com
ształtowanie postaw.
Wychowanie do wartości” to jeden z obszarów
działania szkół, którego
realizacja w tym roku
będzie w szczególny
sposób kontrolowana przez kuratoria. Teoretycznie ów proces w szkołach powinien dokonywać się stale,
w praktyce od lat mamy z tym spore
kłopoty. Powody są różne.
Początki
Czy wychowywać do wartości?
Wbrew pozorom, nie jest to pytanie
retoryczne. Nie brakuje dziś środowisk krytycznie odnoszących się do
tego pomysłu. Zazwyczaj wywodzą
się one z liberalnych prądów kulturowych zakładających, iż nie istnieją
wartości bezwzględne, a wszystko
jest zmienne, płynne. O tym, czy coś
jest wartością, czy nią nie jest, decyduje swobodny wybór człowieka,
zaś wszelkie działania wychowawcze
są rodzajem przemocy, indoktrynacją, brutalną ingerencją w wolność.
Należy je więc ograniczyć do minimum, tworząc jednocześnie okazje,
by młody człowiek mógł z „rynku”
wartości wybrać te, które mu najbardziej odpowiadają, są mu najbliższe.
Czy jest to droga właściwa? Tezie
przeczą wynik badań nad rozwojem
człowieka.
Dr hab. Katarzyna Olbracht, prof.
Uniwersytetu Śląskiego, pisze, iż proces nadawania znaczenia wartościom
(określania, czy coś jest pozytywne,
czy negatywne) przebiega w trzech
fazach: powstanie standardów hedonistycznych, konformistycznych
i poznawczych. Jak to rozumieć?
Pierwszy i drugi etap dotyczy początkowej fazy życia człowieka.
Upraszczając: najpierw dobre jest
to, co przyjemne; złe - wszystko, co
kojarzy się z przykrością. Z wiekiem
sytuacja nieco się zmienia: pozytywne staje się coś, co zyskuje aprobatę
najbliższych, potem rówieśników,
kolegów z podwórka; negatywne coś, co tej akceptacji nie wzbudza.
Prof. Olbracht podkreśla zasadniczą
rolę rodziny w tym procesie. To rodzice - pisze - swoim zachowaniem,
mimiką, głosem w pierwszych latach
życia dziecka wyrażają aprobatę lub
jej brak, zadowolenie i niezadowolenie, komunikują, czy coś jest dobre,
czy złe, grzeczne - niegrzeczne, ważne - nieważne itd. Swoimi reakcjami,
osobistą postawą nadają znaczenie
elementom widzialnego świata (źródło: www.fidesetratio.org). Od tego
wszystko się zaczyna.
Istotą wychowania jest zatem takie pokierowanie szeregiem procesów, aby wiedza o czymś zamieniała się
w pragnienie wychowanka, by żyć, wartościować rzeczywistość wedle poznanych wcześniej kryteriów.
przejmuje otoczenie, środowisko
i osoby zainteresowane kształceniem
młodych podatnych na manipulację i presję, nieutożsamiających się
z własną tradycją, kulturą czy religią.
Nauczycielami wartości są celebryci,
bohaterowie reklam czy seriali telewizyjnych, koledzy z podwórka. Stają
się wychowawcami. Ale nie tylko oni
stanowią problem. Poważnym utrudnieniem zamazującym klarowność
procesu wychowawczego, na który
zwracają uwagę psychologowie, jest
niespójność komunikatów płynąca
np. od rodziców czy dysonans na linii dom - szkoła. Niszczy stabilność,
wprowadza chaos. Wzmacniają się
tendencje oportunistyczne (dziecko
wybiera to, co daje mu więcej swobody, jest przyjemniejsze). Jeśli pojawia
się deficyt jasnych reguł, wewnętrzny rozwój - twierdzi prof. Olbracht
- zatrzymuje się na poziomie hedonistycznym i konformistycznym.
Efekt? Dorastający (czy już dorosły)
człowiek pozostaje mentalnie małym chłopcem (syndrom Piotrusia
Pana), niezdolnym do podjęcia odpowiedzialności za swoje działania,
chwiejnym w postępowaniu, dziewczynką tupiącą nóżkami, gdy coś jej
się nie podoba, „zmieniającą zabawki
i piaskownicę”, gdy jej się znudzą.
Dom bez ścian
Odrębnym problemem są stany lękowe (często już w dojrzałym życiu),
mające swoje źródła np. w lansowanym swego czasu modelu wychowania bezstresowego (o którym dziś
jest cicho, ponieważ idea totalnie się
skompromitowała). Psycholog Maria
Jakimiuk tłumaczy zjawisko obrazo-
wo: kiedy dziecko otoczone jest jasnymi kryteriami, zasadami - nawet jeśli
czasem buntuje się (specyfika okresu
dojrzewania) - wie, iż stanowią one
swego rodzaju ścianę. Podświadomie wyczuwa, że jeśli się potknie,
będzie mogło się o nią oprzeć. Ta
pewność pozwoli mu się prawidłowo
rozwijać. Jeśli jej zabraknie, każdy
błąd będzie się wiązał z dotkliwym
upadkiem, z panicznym strachem, iż
nie ma się o co oprzeć, za co złapać!
Wraz z nimi przyjdzie rozpacz. Zaczną dokuczać bezsens, samotność
i bezradność. Ran będzie przybywać,
ból - narastać, a brak wsparcia - generować błędne koło. Dzieci czasem
wprost mówią w szkole: - Jak ja mam
iść do mojej mamy czy taty i prosić ich o pomoc, jeśli oni są jeszcze
bardziej „zakręceni” niż ja?... Może
pojawić się pustka, agresja, negacja.
Zrodzić się chęć ucieczki: w alkohol,
substancje psychoaktywne, jeszcze
większy oportunizm. Młody człowiek zacznie się czuć jak pyłek na
wietrze. Mało ważny, nikomu niepotrzebny…
„Wiedzieć”, to nie
to samo co „odkryć”
Niekiedy kształtowanie/wychowywanie do wartości mylone jest z edukacją aksjologiczną, tj. uczeniem
o wartościach. Owszem, wraz dorastaniem młodego człowieka ta druga
pełni coraz ważniejszą rolę pomocniczą (np. pozwala nabywać umiejętność porządkowania wartości, nazywania ich, hierarchizowania), ale
nigdy nie zastąpi pierwszej. Innymi
słowy: „wiedzieć”, to nie to samo co
„odkryć”. Czym innym jest studio-
15
Dzieci czasem
wprost mówią
w szkole:
- Jak ja mam
iść do mojej
mamy czy taty
i prosić ich
o pomoc,
jeśli oni
są jeszcze
bardziej
„zakręceni”
niż ja?
Jak mogą
mnie nauczyć
czegokolwiek,
jeśli sami się
ciągle kłócą, nie
szukają prawdy
i sprawiedliwości?...
Jak wychowywać
do wartości?
Wychowanie do wartości obejmuje
kilka zakresów. Podstawę stanowią
działania umożliwiające odkrywanie i poznawanie określonych wartości, a stopniowo także ich źródeł
i podstaw wyboru. Nie bez znaczenia
jest tu nauczenie się „języka wartości” - nieprzypadkowo zawsze u początku wszelkich działań w ramach
inżynierii społecznej, zmierzających
do przebudowy świata, leży zmiana
języka! Bardzo ważne jest poznawanie tekstów kultury, Biblii, historii,
ponieważ - jak pisze prof. K. Olbracht
- szczególnie wyraziście ukazują one
„aksjologiczne centrum” porządku
wartości.
Istotne w procesie wychowania do
wartości jest stwarzanie okazji, aby
możliwe było ich głębokie przeżycie, wejście z nimi w bliski kontakt.
Fundamentalną rolę odgrywa rodzina i szkoła, wspierane przez Kościół,
instytucje państwowe. Można np.
opowiedzieć o obrazie albo pojechać
z całą rodziną do galerii i go zobaczyć; rozmawiać o zasadach savoire
vivre’u albo usiąść przy stole i spędzić ze sobą wspaniale czas; opowiadać o Dekalogu albo konkretnie
trzymać się w życiu ścieżki, jaką on
precyzyjnie wyznacza.
Warunkiem skuteczności działań
wychowawczych, trwałości przekazanych zasad, jest kształtowanie
w wychowankach silnego charakteru. Jego cechy/sprawności określa
precyzyjnie katechizm: to męstwo,
roztropność, umiarkowanie i sprawiedliwość. Bez nich wychowanie
będzie mało efektywne i nie doprowadzi do trwałej afirmacji zasad
w życiu.
I wreszcie na koniec rzecz najważniejsza: na wszystkich etapach
życia człowieka, niezależnie od płci,
najważniejszą drogą w przyswajaniu wartości jest kontakt z ludźmi,
którzy są im wierni. Już starożytni
wiedzieli, że „verba docent, exempla
trahunt” - słowa uczą, ale przykłady pociągają. Rodzice, nauczyciele
uwiarygadniają się poprzez swoją
postawę, a przez to pieczętują zasady,
które chcą przekazać. Autorytetów
szukamy intuicyjne - taka jest nasza
natura. Oby było ich jak najwięcej
dzisiaj. To oni sprawiają, że niewidzialne staje się widzialne, a to, co
pozornie niemożliwe do osiągnięcia,
jest realne.
16
EchoKatolickie
Publicystyka
numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r.
Trzeba nam chleba i nieba
Wieńce i kosze dożynkowe pełne pierwocin tegorocznych plonów to znak naszego oddania i najgłębszy wyraz przekonania, że Bóg
jest pierwszy i najważniejszy - mówił do pielgrzymów podczas dożynek diecezjalnych w Woli Gułowskiej bp Kazimierz Gurda.
KS. MAREK WERESA
D
ożynki rozpoczęły się programem słowno-muzycznym pt. „Janie Pawle II pozostań w naszych sercach”
przygotowanym przez chór parafii
w Radomyśli. Spektakl stał się okazją
do refleksji nad życiem, pracą i miłosierdziem, które okazujemy bliźnim.
Uczyć się uczciwości
W wygłoszonej następnie konferencji ks. kan. Stanisław Chodźko
przedstawił strukturę duszpasterstwa rolników tak na poziomie kraju,
jak i diecezji. Diecezjalny duszpasterz
rolników podkreślił, iż ma ono przybrać formę opieki duchowej. Funkcjonowanie duszpasterstwa polega m.in.
na organizowaniu dożynek, w tym
diecezjalnych, które - zgodnie z tradycją - odbywają się w sanktuarium
maryjnym w Woli Gułowskiej.
- Na tych ziemiach walczyli ostatni
żołnierze września ‘39 r. - kleeberczycy. Tutaj też była ostoja Polskiego Pań3 pytania
1
Ks. kan.
Stanisław
Chodźko
diecezjalny
duszpasterz
rolników
stwa Podziemnego ziemi podlaskiej
- przypomniał kapłan. Ks. S. Chodźko wskazał jednocześnie na wagę
uczestnictwa w dożynkach ogólnopolskich odbywających się na Jasnej
Górze. Ponadto zwrócił się z apelem
o gotowość wstępowania w struktury
katolickiego stowarzyszenia rolników. - Potrzebne jest stowarzyszenie
o wymiarze religijnym, które będzie
kontynuować duszpasterstwo prowadzone przez uniwersytety ludowe,
organizować pogadanki, sympozja
o wymiarze rolniczym, a także zamknięte dni skupienia i rekolekcje zaznaczył.
Duszpasterz rolników zwrócił również uwagę na potrzebę uczciwości
rolników. Tłumaczył, iż mamy wymagać od innych, by nas szanowano
i sami okazywać szacunek bliźnim.
- Trzeba ludzi sumienia, ludzi odpowiedzialnych… Dlatego zbieramy się
u Matki Bożej, by się o to modlić; aby
dziękować Bogu za zbiory i rolnikom
za ciężką pracę, dopominać się o sprawiedliwe wynagrodzenie, szacunek
dla pracy, ale też samemu uczyć się
uczciwości, rzetelności, miłości i miłosierdzia - akcentował.
Przed rozpoczęciem Eucharystii nastąpiła prezentacja wieńców dożynkowych, z którymi przybyli przedstawiciele dekanatów i gmin. Wszyscy mieli
okazję podziwiania kunsztu artystycznego, wyczucia piękna oraz okazanego
serca i trudu, które zostały włożone
w przygotowanie wieńców i koron
żniwnych. Częstym motywem - poza
tradycyjnym elementem eucharystycznym - było nawiązanie do wydarzeń
religijnych tego roku: Jubileuszu Miłosierdzia, 1050 rocznicy chrztu Polski
czy Światowych Dni Młodzieży.
Wzór w pracy
i dziękczynieniu
Uroczystej Eucharystii przewodniczył bp K. Gurda. W diecezjalnym
dziękczynieniu za zbiory uczestniczyło kilka tysięcy pielgrzymów.
- Nazywamy Maryję Matką Bożą
Siewną, bo z Niej wyrósł najpiękniejszy owoc - Jezus Chrystus. Prośmy, by
wyprosiła nam obfite owoce codziennego życia - podkreślił gospodarz
miejsca - przeor klasztoru ojców karmelitów o. Janusz Bębnik.
Rolę starostów diecezjalnych pełNa czym polega duszpasterstwo rolników w naszej diecezji? nili Urszula i Tomasz Jasińscy z miejDuszpasterstwo rolników posiada kilka wymiarów. Pierwszy
scowości Wólka Kamienna w parafii
to uświęcenie ludzkiej pracy na roli, ukazanie zależności pracy
Zbuczyn. W imieniu rolników diecerolnika od Boga, kierowanie do Niego myśli pracującego człozji wyrazili oni pragnienie, by poprzez
wieka. I dlatego organizujemy takie wydarzenie, jak dożynki.
Maryję złożyć Bogu wielkie dziękczyKolejna kwestia to ukazywanie godności rolnika, troska o to,
nienie za tegoroczne plony. Bochen
by był on szanowany, sprawiedliwie wynagradzany. Słowem:
chleba ofiarowany na ręce księdza bizabieranie głosu w ważnych kwestiach społecznych związanych skupa jest symbolem pracy rolników,
ale również ich wiary i zaufania Bogu,
z rolnictwem - jest to bowiem dziedzina gospodarki szczególsłużby Kościołowi oraz ojczyźnie.
nie wrażliwa i podatna na ucisk, niesprawiedliwość. Zadaniem
- Trzeba nam chleba, ale trzeba i nieba.
duszpasterzy rolników, kapłanów, Kościoła staje się wołanie
o sprawiedliwość społeczną, mówienie w imieniu rolników. Na- Potrzeba pracy, ale i modlitwy. Trzeba
orać pola, ale nieraz przeorać własne
stępny wymiar to zachęta do organizowania się rolników. Tutaj
ukazujemy wartość partii politycznych i związków zawodowych sumienie. Trzeba budować domy, ale
i miłość i zgodę w narodzie - mówili
czy grup producenckich, które mają służyć rolnictwu.
starostowie dożynek.
W homilii biskup zwrócił uwagę na
Wspomniał Ksiądz także o potrzebie stowarzyszenia katowartość wdzięczności w życiu człolickiego, które skupiałoby rolników …
2 Noszę się z taką myślą… Obecnie wykorzystuję struktury
związków zawodowych, administracyjne, szczególnie samorządowe, ale dobrze byłoby, gdyby powstało stowarzyszenie nasze
- katolickie i stałe. Potrzeba rekolekcji dla rolników, kontynuacji
uniwersytetów ludowych działających w latach 90. Rolnik ma
być producentem żywności dobrej, smacznej, zdrowej. I tutaj
bardzo ważna jest formacja duchowa rolników.
się wsi? Jaka jest ich symbolika?
3 niającej
Znaczenie jest przede wszystkim religijne, że my ten trud pracy
Jakie znaczenie mają dożynki dla rolnika w obliczu zmie-
przez Mszę św. ofiarowujemy Bogu. I to jest niezależne od tego,
czy zmienia się oblicze wsi, czy nie. Kolejna rzecz to okazja do
podziękowania samym rolnikom za ich trud, za to, że mamy
żywność. Są tutaj także ludzie, którzy nie pracują bezpośrednio
w rolnictwie, ale dziękują Bogu za chleb powszedni i dziękują
rolnikom. Jest to również okazja do poczucia się członkiem
wspólnoty - by rolnik widział, że nie jest sam, że się wspieramy.
Not. XMW
Taka wspólnota bardzo umacnia człowieka.
Trzeba nam
chleba,
ale trzeba
i nieba.
Potrzeba pracy,
ale i modlitwy.
Trzeba orać
pola, ale nieraz
przeorać własne
sumienie.
Trzeba
budować domy,
ale i miłość
i zgodę
w narodzie
- mówili
starostowie
dożynek.
wieka. Dziękczynienie, które dokonuje się podczas dożynek, jest wyrazem
wewnętrznego przekonania rolników
o pierwszoplanowej roli Pana Boga
w osiągniętych plonach. - To przekonanie o pierwszeństwie Bożej łaski dotyczy
wszystkich, którzy w Pana Boga wierzą
i czynią dobro, wypełniając swoje zadania - głosił bp K. Gurda. - Pierwszą zasadą działania jest otwarcie się na współpracę z Bożą łaską, otwarcie ludzkiego
serca na Bożą pomoc, czego wyrazem
jest znak krzyża czyniony na rozpoczęcie pracy przez rolników - przypomniał,
dodając, iż efekt współpracy człowieka
z Bogiem jest zawsze dobry.
Diecezjalne dziękczynienie w święto Narodzenia NMP jest okazją - na
co zwrócił uwagę biskup siedlecki
- do wyrażenia wdzięczności razem
z Maryją, najdoskonalszym obrazem
tego, co Bóg może uczynić z człowiekiem, który godzi się iść przez życie
według poruszeń Bożej łaski. Maryja
jest wzorem pokory, która jest prawdą
o sobie, o własnych możliwościach.
- Jej serce doskonale wyczuwało radość z uznania Boga za Kogoś, kto Ją
kocha, prowadzi i pragnie Jej dobra,
ale jednocześnie jest mocniejszy od
Niej, mądrzejszy, doskonalszy…
W homilii znalazły się również słowa podziękowania skierowane do rolników za troskę o wiarę.
Z Maryją w przyszłość
Na zakończenie Mszy św. biskup
pobłogosławił wieńce dożynkowe
oraz ziarna pod nowy zasiew, prosząc
Boga o jak najlepszy plon w przyszłym
roku. Wspólna Eucharystia, adoracja
Najświętszego Sakramentu i modlitwa
Litanią do Najświętszej Maryi Panny
połączona z procesją eucharystyczną
- to wszystko było sposobnością do
upraszania Bożego błogosławieństwa
w nadchodzącym roku pracy - przez
wstawiennictwo Matki Bożej w święto Jej narodzenia.
rozmowy echa
www.echokatolickie.pl
Dla mnie dożynki są świętem, w czasie którego wyrażana jest radość z plonów, jakie udało się zebrać w danym
roku. To także okazja do podziękowania Bogu za hojność i wspieranie rolniczego trudu oraz samym rolnikom
za ich odpowiedzialną pracę. Chociaż
plony z pól zbierają rolnicy, to dziękować za nie powinniśmy wszyscy, gdyż
z nich powstaje żywność - podstawa
egzystencji każdego człowieka.
W mojej ocenie pogoda w tym sezonie dopisała, a więc należy cieszyć się
zbiorami i świętować. Jestem przyrodnikiem, ale także czuję się rolnikiem
i z przyjemnością uprawiam ogród,
a w nim warzywa dla swojej rodziny.
Chciałbym, aby wszyscy rolnicy uświadomili sobie fakt, że są przyrodnikami,
gdyż warsztatem pracy każdego z nich
jest gospodarstwo będące cząstką przyrody, którą świadomie przekształcają,
o którą powinni się troszczyć i mądrą
uprawą starać się doskonalić. Do tego,
aby z sukcesem uprawiać rośliny i zajmować się chowem zwierząt, potrzebna jest nie tylko wiedza i umiejętności;
równie ważna jest odpowiednia świadomość, uczciwość, ugruntowany system wartości.
W czasie dożynek wszyscy zachwycają się bochnem pachnącego chleba.
Zajmuje on zawsze centralne miejsce
podczas takiej uroczystości. Po modlitwie i błogosławieństwie gminni
gospodarze przejmują chleb od dożynkowych starostów i składają przyrzeczenie, że będą sprawiedliwie go
dzielić, po czym częstują nim wszystkich zgromadzonych. Oby tak było na
co dzień - jak w ten dożynkowy dzień!
Marzy mi się to, aby wszyscy ludzie
spożywający chleb byli dla siebie mili,
uprzejmi, potrafili ze sobą współpracować, uśmiechali się do siebie. Marzy mi
się szacunek dla chleba i to, aby nikomu
go nie zabrakło. Jedzmy pyszny chleb
z tegorocznych zbiorów do ostatniego
okruszka i szanujmy się wzajemnie.
Bądźmy „dobrzy jak chleb” - do czego
namawiał nas i swoją postawą pokazywał, jak to robić, św. Brat Albert.
Czy w kontekście zakończenia żniw
nabiera mocy problem marnowania
żywności?
Myślę, że to problem całoroczny,
a jego przyczyny są złożone. W okresie
żniw może się tylko nasila, gdyż wszelka obfitość sprzyja - niestety - rozrzutności. Statystyki wskazują, że w skali
światowej marnotrawiona jest jedna
trzecia wyprodukowanej żywności. Potwierdził to papież Franciszek w encyklice Laudato si’, pisząc: „…żywność,
którą się wyrzuca, jest niejako żywnością kradzioną ze stołu ubogich”.
Dlaczego marnujemy żywność?
Jedną z przyczyn jest kupowanie ponad potrzeby i gromadzenie nadmiernych zapasów. Żywność niezjedzona
w okresie przydatności do spożycia
ląduje na śmietniku. Po drugie jakość
żywności produkowanej na masową
skalę pozostawia wiele do życzenia.
To także przyczyna marnotrawstwa,
ponieważ niedbale i w pośpiechu wytworzone produkty są nietrwałe. Marnowaniu żywności sprzyja również
chęć zaimponowania innym, działanie
zgodnie z zasadą „zastaw się, a postaw
się”. Nie mogę patrzeć na te uginające
się od różnorodnych potraw stoły, np.
na weselnych przyjęciach. Tego wszystkiego nie da się przecież zjeść w czasie
jednej nocy! Efekt jest taki, że wprost
ze stołów do kosza na odpadki trafia
pewnie połowa przygotowanych potraw. Nie szanujemy żywności, bo nie
doświadczyliśmy na własnej skórze
głodu - i obyśmy go nigdy nie doznali.
Starsze pokolenie może jeszcze coś na
ten temat powiedzieć z własnych życiowych doświadczeń. Byłoby dobrze, aby
w ramach domowej edukacji historycznej opowiadało młodszym o czasach
17
Bądźmy „dobrzy jak chleb”
Rozmowa z dr. Ryszardem Kowalskim, kierownikiem Zakładu Edukacji Biologicznej i Ochrony
Przyrody w Instytucie Biologii Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach.
fot. ks. Marek Weresa
Przełom sierpnia i września to w wielu
miejscowościach naszego regionu czas
dziękczynienia rolników za zbiory. Jaka
refleksja towarzyszy przyrodnikowi
obserwującemu dożynkowe obchody?
Opinie
Chociaż plony z pól
zbierają rolnicy, to
dziękować za nie
powinniśmy wszyscy,
gdyż z nich powstaje
żywność - podstawa
egzystencji każdego
człowieka.
niedostatku, w których tak bardzo bra- łających mechanizmów gospodarczych
kowało chleba.
i finansowych. Czy coś zmieniło się
w tych kwestiach w ciągu ostatniego
Jak ocenia Pan podejście Polaków do
roku?
kwestii zakupów produktów spożywPapież wskazuje na niepokojącą
czych?
bierność i zobojętnienie dużej części
Przy zakupach zachowujemy się społeczeństwa. Jednocześnie pisze, że
często beztrosko i nie zawsze odpo- staliśmy się egoistami, jesteśmy zbyt
wiedzialnie. W mojej ocenie daliśmy wygodni, przesadnie dbamy o siebie,
się porwać nurtowi konsumpcjonizmu nie troszcząc się o innych, a w szczei generalnie kupujemy za dużo, zwy- gólności o słabych i wykluczonych
kle nie zwracając uwagi na skład, ter- z różnych przyczyn ze społeczeństwa.
min przydatności i jakość produktów. Czy widać poprawę sytuacji w tym zaChciałbym ponownie odwołać się do kresie?
treści encykliki Laudato si’, w której paLaudato si’ zwraca uwagę na negapież Franciszek przypomina o społecz- tywne skutki technokratyzmu, konnej odpowiedzialności konsumentów. sumpcjonizmu, konformizmu, na proPowinna się ona przejawiać w świado- cesy homogenizacji kultury oraz erozji
mym kupowaniu tego, co jakościowo biologicznej różnorodności. Papież
dobre, i w odpowiednich ilościach, pisze, że zbyt mocno zawierzyliśmy
gwarantujących pełne wykorzystanie. technice i staliśmy się technokratami.
Papież wskazuje też na prosty mecha- Stwierdza, że poczuliśmy się panami
nizm wymuszający na producentach niemającymi już nikogo nad sobą, co
dbałość o wysoką jakość produktów: rodzi patologiczne, rabunkowe i rosz„kiedy nawyki społeczeństwa pomniej- czeniowe postawy, wzmacniane przez
szają zyski przedsiębiorstw, to czują się dążenie do ciągłego „postępu” i wzroone zmuszone do zmiany sposobów stu. Encyklika zachęca do dialogu
produkcji”. Zatem nie kupujmy tego, co w sprawach naszego wspólnego domu,
jest wątpliwej jakości, od producentów, rozumianego szeroko jako środowisko
którzy - myśląc tylko o własnym zysku naturalne, i wykorzystania osiągnięć
- są nieuczciwi wobec konsumentów nauki do tego, aby stawał się on coi dostarczają na rynek produkty o ni- raz wspanialszy dla pożytku wszystskiej wartości. Przy takiej postawie kich ludzi i na chwałę Boga, Stwórcy
konsumentów producenci będą mieli wszystkiego, co materialne i duchowe.
do wyboru dwie opcje: poprawić jakość Współpracujmy zatem, aby pomnażać
albo splajtować.
kapitał sprezentowany nam przez papieża Franciszka na kartach Laudato
Jakie znaczenie ma oficjalne wyrażesi’.
nie troski głowy Kościoła katolickiego
o nasz wspólny dom - Ziemię?
To wyjątkowa encyklika. Szkoda tylko, że tak mało się o niej mówi. Minął
już rok od jej ogłoszenia, a ja wciąż nie
widzę budujących przykładów przełożenia myśli papieża Franciszka w niej
zawartych - na konkretne zachowania i działania ludzi. Wyrażenie troski
o nasz wspólny dom przez głowę Kościoła katolickiego powinno być dla
wszystkich zachętą do aktywności przeciwdziałającej dalszej degradacji środowiska. W „Tygodniku Powszechnym”
z 4 września br., w tekście zatytułowanym „Okruchy słowa”, bp Grzegorz
Ryś przypomniał jedną z podstawowych prawd, głoszącą, że „zachowuje
się jedynie przez pomnażanie”. Uczynił
to w kontekście pomnażania kapitału,
który młodzi ludzie mieli szansę zgromadzić, uczestnicząc w Światowych
Dniach Młodzieży w Krakowie. Idąc
tym tokiem myślenia, warto zapytać,
czy pomnażamy intelektualny kapitał
dany nam w postaci mądrości zapisanych na kartach Laudato si’?
Ponadto w tej encyklice przejawia się
głęboka troska o ludzi biednych i wykluczonych ze społeczeństwa. Troska
o kraje oraz narody, które z różnych
względów cierpią biedę, często wykorzystywane, będące ofiarą niesprawiedliwości bądź niesprawiedliwie dzia-
Czy na obecnym etapie rozwoju cywilizacji możliwe jest jeszcze „nawrócenie
ekologiczne”, do którego zachęca
papież?
Na to pytanie odpowiedź jest pozytywna, a wynika to m.in. z następującego fragmentu encykliki: „Jednak nie
wszystko stracone, ponieważ człowiek
zdolny poniżyć siebie aż do skrajności
może również stawić czoło trudnościom, dokonać zwrotu i ponownie wybrać dobro, odrodzić się, niezależnie od
narzuconych mu wszelkich uwarunkowań psychicznych i społecznych”.
Papież napisał, że „musimy ponownie
odczuć, że potrzebujemy siebie nawzajem, że jesteśmy odpowiedzialni
za innych i za świat, że warto być dobrym i uczciwym”. Stawia jednak warunki powodzenia tego planu. Jednym
z nich jest współdziałanie, a drugim
wolniejsze tempo wędrowania przez
świat. Jednostki, choć ich działanie jest
bardzo potrzebne, same niewiele osiągną. Nawrócenie ekologiczne wymaga
podejścia wspólnotowego. Wiedząc
o tym, chciałbym zaapelować, abyśmy
byli gotowi łączyć się w realizacji ważnych społecznie celów tak ściśle, jak
połączone są ziarna w powszednim,
codziennym chlebie.
Naszym nieszczęściem jest to, że
źle definiujemy dziś postęp, opierając
Jeśli pod
wpływem
lektury encykliki
Laudato
si’ papieża
Franciszka
zmieniamy swoje
postępowanie,
racjonalnie
planujemy
zakupy, nie
ulegamy
reklamowej
pokusie, to
oznacza, że
pomnażamy
kapitał
i znajdujemy
się na dobrej
drodze.
go jedynie na wskaźnikach ekonomicznych. Papież Franciszek proponuje przedefiniowanie postępu: „taki
rozwój technologiczny i gospodarczy,
który nie pozostawia świata lepszym,
a jakości życia integralnie wyższej, nie
może być uznany za postęp”. Stwierdzenie to uzupełnia uwagą: „obecny
postęp oraz zwyczajne nagromadzenie
rzeczy i przyjemności nie wystarczają, aby ludzkie serce obdarzyć sensem
i radością”. Papież przyjmuje obecny
kryzys środowiskowy jako zjawisko
wtórne, będące konsekwencją moralnego upadku człowieka: „Na świecie
jest coraz więcej (…) zewnętrznych
pustyń, ponieważ pustynie wewnętrzne stały się tak rozległe. Kryzys ekologiczny jest wezwaniem do głębokiego
wewnętrznego nawrócenia. Musimy
też jednak uznać, że niektórzy zaangażowani chrześcijanie i ludzie modlitwy
pod pretekstem realizmu i pragmatyzmu często drwią z troski o środowisko naturalne. Inni są bierni, niechętnie zmieniają swoje przyzwyczajenia
i stają się niespójni wewnętrznie. Proces degradacji środowiska ludzkiego
i środowiska przyrodniczego zachodzi
jednocześnie i nie poradzimy sobie
z degradacją środowiska naturalnego,
jeśli nie zwrócimy uwagi na przyczyny związane z degradacją człowieka
i społeczeństwa. W istocie degradacja
środowiska i degradacja społeczeństwa
wyrządzają szczególną szkodę najsłabszym mieszkańcom planety”.
„Łudzimy się, iż możemy zastąpić piękno - niezastępowalne i niemożliwe do
odzyskania - innym pięknem - stworzonym przez nas”. Czego powinny nauczyć
nas słowa Ojca Świętego w odniesieniu
do codziennego życia, także tego, co
znajdzie się na naszych stołach?
Piękno jest kategorią subiektywną.
To, co piękne dla mnie, ktoś inny może
uznać za brzydotę. Jako przyrodnik zachwycam się często naturalnymi krajobrazami, np. przecudną architekturą
lasu czy gór. Nie zawsze podoba mi się
to, co zaprojektował człowiek. W przytoczonym przez Panią cytacie papież
Franciszek daje nam do zrozumienia,
że tylko to, co naturalne, stworzone
według Bożego planu, jest prawdziwie
piękne. W tym krótkim stwierdzeniu
mamy też informację, a może nawet
przestrogę, że zniszczonego piękna
w zasadzie nie można już odtworzyć,
jest ono niezastępowalne. Żeby jednak
dostrzec naturalne piękno, trzeba trochę zwolnić tempo życia, podejść do
środowiska w sposób refleksyjny. Papież ujął to następująco: „Jeśli zbliżamy
się do przyrody i środowiska bez tego
otwarcia na zadziwienie i podziw, jeśli
nie mówimy już językiem braterstwa
i piękna w naszej relacji ze światem, to
nasze postawy będą postawami władcy,
konsumenta lub jedynie wyzyskującego zasoby naturalne, niezdolnego do
postawienia ograniczeń swoim doraźnym interesom”.
W jednym z akapitów encykliki papież zawarł stwierdzenie, że „nigdy nie
traktowaliśmy tak źle i nie okaleczyliśmy tak naszego wspólnego domu,
jak miało to miejsce w ciągu ostatnich
dwóch stuleci”. Proszę jednak pamiętać, że „nie wszystko jest już stracone”.
A co do piękna na naszych stołach…
W moim przekonaniu najpiękniej wyglądają stoły zastawione bez przepychu,
z różnorodnymi potrawami, ale w rozsądnych ilościach. Wspólne, rodzinne
zasiadanie do stołu, bez pośpiechu,
w atmosferze wzajemnego poszanowania i miłości, jest pięknem niezastępowalnym.
Dziękuję za rozmowę. LA
18
EchoKatolickie
publicystyka
numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r.
To On mnie wybrał
Pierwsza była Agnieszka. - Lata
temu, gdy pytałam Boga i siebie o to,
jak przebiegać ma moja przyszłość,
byłam przekonana, że ma być to życie
w świecie. Na co dzień pracuję w placówce wychowawczej. Opiekuję się
dziećmi, których biologiczni rodzice
mają ograniczone lub odebrane prawa rodzicielskie. Dlatego ze względu
na dobro moich podopiecznych rozważałam powołanie do życia w małżeństwie - wspomina. Przełomowym
momentem okazało się ogólnopolskie
spotkanie Odnowy w Duchu Świętym, podczas którego usłyszałam
świadectwo świeckiej osoby konsekrowanej. - W sercu coś drgnęło, pomyślałam, że może to życie dla mnie.
Pojawiła się jednak wątpliwość, czy ze
względu na dzieci, którymi się opiekuję, nie powinnam raczej wyjść za mąż.
Wówczas w głębi duszy usłyszałam
odpowiedź, iż to sam Jezus chce być ze
mną, że to On mnie wybiera, a jednocześnie chce, bym została w świecie opowiada Agnieszka. Od tamtej pory
podjęła konkretne kroki, by zrealizować to powołanie.
Z kolei Jola, elegancka blondynka,
dyrektorka włodawskiego przedszkola, choć zawsze była blisko Kościoła,
o dziewictwie konsekrowanym dowiedziała się podczas rekolekcji ignacjańskich. - Szczerze mówiąc, w ogóle
nie zdawałam sobie sprawy z tego, że
są indywidualne formy życia konsekrowanego. To Jezus wybrał mi taką
drogę - uważa. - Byłam sama. Nie interesowałam się mężczyznami, choć
oni zabiegali o moje względy. Parę
razy umówiłam się na randkę, ale zrobiłam to na prośbę mojej mamy, która
usilnie chciała wydać mnie za mąż.
Jednak z żadnym z potencjalnych
kandydatów nie zaiskrzyło - wyznaje,
dodając, że w rozeznaniu drogi powołania ważne jest zastanawianie się nad
nim i weryfikowanie natchnień, jakie
się pojawiają. Najlepiej, jeśli dzieje się
to z pomocą innych: kierownika duchowego, spowiednika czy poprzez
rekolekcje ignacjańskie, których drugi
tydzień szczególnie służy rozeznaniu
powołania. - Tak było w moim przypadku. Podczas ćwiczeń miałam wypisać wszystkie „za” i „przeciw” małżeństwu. Kiedy skończyłam, okazało
się, iż nie widzę siebie u boku męża.
Wówczas jedna z sióstr zapytała:
„A może konsekracja?”. Nie odpowiedziałam, lecz kiedy wróciłam do
domu, zaczęłam szukać w internecie,
czym jest dziewictwo konsekrowane.
Nagle poczułam, że tak właśnie chcę
żyć i kilka dni później byłam już u biskupa z podaniem - dodaje.
Rodzina i znajomi Agnieszki przyjęli jej decyzję ze zrozumieniem i ra-
Fot. pixabay.com
W
spółczesny świat podziwia kobietę, która jest
na tyle samodzielna,
że toruje sobie drogę
w świecie, zdobywając pozycję i robiąc karierę. Jeszcze bardziej zadziwia
ta, która wie, czego chce we wszelkich
relacjach i nie ustaje, dopóki tego nie
osiągnie. Kiedy jednak owa „wyemancypowana” kobieta okazuje się
dziewicą konsekrowaną, ci sami ludzie unoszą brwi z zakłopotaniem.
„Jesteś zakonnicą?” - pytają. A kiedy
słyszą odpowiedź, że dziewice konsekrowane pracują, prowadzą domy,
ubierają się tak, jak inne kobiety,
spotykają się z przyjaciółmi i robią
wszystko to, co tysiące innych osób
- z tą jednak różnicą, iż obierają stuprocentowe życie dla Boga, w czystości - doszukują się w tej decyzji drugiego dna: zawód miłosny, ucieczka
przed światem. Tymczasem, gdy patrzę na Agnieszkę i Jolantę, jak dotąd
dwie jedyne dziewice konsekrowane
w diecezji siedleckiej, widzę szczęśliwe i spełnione kobiety. - Bo kluczem
do zrozumienia sprawy jest to, co takie osoby, jak my - przez Chrystusa
- wybierają. Czystość bowiem w pełnym sensie to nie ograniczenia, lecz
możliwości - podkreślają.
Czystość w pełnym sensie to nie ograniczenia, lecz możliwości. Dziewice poświęcone Bogu z natchnienia Ducha
Świętego składają zobowiązanie do życia w czystości, aby bardziej kochać Chrystusa i lepiej służyć bliźnim.
Pozwoliły
uwieść się
Jezusowi
Nie założyły rodziny nie dlatego, że nikt nie poprosił ich o rękę. Miały
bowiem niejedną sposobność ku temu, by mieć męża. Poślubiły jednak
Tego, któremu - jak głosi antyfona z liturgii obrzędu konsekracji dziewic
- służą aniołowie, którego piękno podziwiają słońce i księżyc. W dodatku
Oblubieniec sprawia, że nieustannie czują motyle w sercu i duszy.
dością. Bliscy Joli również, choć niewielu wiedziało, że zamierza w 100%
oddać się Bogu. - Powiedziałam jedynie przyjaciółce Dorocie, która bardzo
mnie mobilizowała. Gdy było trudno
i np. nie chciało mi się jechać na spotkania formacji początkowej, zastanawiałam się: „Czy ja muszę? Przecież
moja relacja z Panem Jezusem była,
jest i będzie bardzo głęboka. Jeśli będę
ją pielęgnować, On da mi łaskę wiary”,
Dorota mówiła: „Jedź. Tak trzeba”.
I jechałam - przyznaje Jola.
Różnica jest istotna
„Do konsekracji można dopuszczać
dziewice żyjące w świecie, które nigdy nie zawierały małżeństwa ani nie
żyły publicznie, czyli jawnie, w stanie
przeciwnym czystości, według ogólnej
opinii przez swój wiek, roztropność
i obyczaje dają rękojmię, że wytrwają
w życiu czystym oraz poświęconym
służbie Kościołowi i bliźnim” - brzmi
główna zasada. - Rzadko dopuszczane
są kobiety poniżej 30 lat, bo ważna jest
dojrzałość. Przyszła oblubienica nie
musi być fizycznie dziewicą. Nie jest
to nigdzie zapisane. Najważniejsze jest
dziewictwo w sercu. Mogło się bowiem
zdarzyć, że komuś różnie się życie
układało, pogubił się, a potem nawrócił. To tajemnica powołania, iż Bóg
daje łaskę życia w czystości komuś, kto
kiedyś upadł - zauważa Agnieszka.
Kiedy pytam je, co zmienia w ich
życiu konsekracja, czy nie wystar-
czyłoby np. prywatne postanowienie
życia w czystości albo złożone tylko
przed spowiednikiem, odpowiadają,
że różnica jest tak istotna, jak między
narzeczeństwem i małżeństwem.
- Co innego być narzeczoną Oblubieńca, a co innego poślubioną. Poza
tym nie chodzi jedynie o relację z Jezusem, ale też określenie mojego miejsca
w Kościele. Odkrycie własnej tożsamości daje wewnętrzny pokój, że już
nie muszę pewnych rzeczy szukać, że
wiem, kim jestem - tłumaczy Agnieszka, zaznaczając, iż to również kwestia
świadectwa, że należy do Jezusa. Jednak kiedy dowiedziała się, iż jej konsekracja ma być bardzo uroczysta, zaczęła mieć opory, bo - jak twierdzi - nie
lubi hałasu wokół swojej osoby. Wtedy
ówczesny biskup siedlecki Zbigniew
Kiernikowski zapytał Agnieszkę, dlaczego przeszkadza jej ceremonia w katedrze. - Uświadomiłam sobie, że Bóg
wymaga ode mnie odwagi i poczułam,
iż chcę zaświadczyć, kim On jest dla
mnie. Mam kontakt z innymi osobami
konsekrowanymi, które często z różnych względów nie mogą swobodnie
powiedzieć: jestem dziewicą konsekrowaną. Ja nie mam problemu i nie ukrywam tego, kim jestem - przekonuje.
Trzeba się przygotować
Konsekrację poprzedza przygotowanie, dla którego nie ma jeszcze
w Polsce wypracowanej jednolitej
reguły. W każdej diecezji jest reali-
Dostały dar,
ale starają się
pamiętać, że
otrzymały go
nie tylko dla
siebie, ma on
służyć całemu
Kościołowi.
- Trzeba
nieustannie
wracać do
źródła, pobyć
sam na sam
z Bogiem,
napełniać się
Jego obecnością.
O każdą miłość
trzeba dbać,
podsycać ogień.
zowane indywidualnie. - Decyduje
o tym biskup ordynariusz - wyjaśnia
Agnieszka. - W moim przypadku
przebiegało to w następujący sposób:
po złożeniu na ręce biskupa siedleckiego pisma z prośbą o przyjęcie w poczet dziewic konsekrowanych, otrzymałam program zawierający treści,
które zobowiązana byłam przyswoić,
a także mające mi w tym pomóc materiały. Wyznaczono też kapłana, który w imieniu biskupa czuwał nad moją
formacją. Podczas dwuletnich przygotowań odbyłam także kilka rozmów
z bp. Z. Kiernikowskim, w tym także
tę decydującą - o terminie konsekracji.
Wiele zawdzięczam jednej z pań z Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła,
która niejednokrotnie służyła mi radą
i doświadczeniem. Uczestniczyłam
też w różnego rodzaju rekolekcjach opowiada.
W przypadku Jolanty formacja początkowa trwała 2,5 roku i przebiegała pod okiem kanclerza kurii ks. kan.
Jana Babika, a potem ks. kan. dr. Marka Matusika, wikariusza biskupiego
ds. życia konsekrowanego. - Spotkania
odbywały się raz w miesiącu, a czasami raz na kwartał. Uczestniczyłam
w Eucharystii, były też konferencje,
rozważania, podczas których podejmowano tematykę modlitwy, rad
ewangelicznych - czystości, ubóstwa,
posłuszeństwa - wylicza Jola.
Przyjmij tę obrączkę
„Przyjmij obrączkę, znak zaślubin
z Chrystusem, i dochowaj nie naruszonej wierności Twojemu Oblubieńcowi, abyś mogła wejść na wieczne
gody” - te słowa usłyszały od biskupa podczas konsekracji - Agnieszka
2 lutego 2010 r., a Jola 7 sierpnia
2016 r. - Nie spodziewałam się, że będzie to tak ogromne przeżycie i stres,
ale Jezus o mnie zadbał. Spłynęła na
mnie łaska pokoju, że kiedy już stanęłam przed biskupem, zapomniałam,
iż ktokolwiek jest w kościele. Byłam
tylko z Panem. On prowadził mnie
przez całą ceremonię. Poczułam pokój
w sercu i zrozumiałam, że nie muszę
się bać, bo Jezus zatroszczy się o następną chwilę - zapewnia Jola, dodając,
iż każdego dnia odkrywa piękno miłości, czułości, jakie Bóg ma dla każdego z nas. - Jezus nieustannie mnie
zaskakuje, ilekroć tylko pozwalam, by
zajął się sprawami ludzi, których Mu
powierzam, czy moimi. To życie jest
drogą ku pełni miłości - przekonuje.
Podczas
konsekracji
Jolanty
Agnieszka jeszcze mocniej uświadomiła sobie wagę i niesamowitość
daru, który otrzymała.
Dziewice konsekrowane odmawiają
jutrznię i nieszpory, starają się być codziennie na Mszy św. i w miarę możliwości często na adoracji Najświętszego
Sakramentu. Zgodnie ze swym stanem
i otrzymanymi charyzmatami oddają się pokucie, dziełom miłosierdzia,
apostolstwu i służbie Kościołowi.
Trzeba podsycać ogień
Czy przez konsekrację czują się wyjątkowe? - Oczywiście, bo wybrał mnie
sam Jezus - potwierdza Jola, zaznaczając, iż wszystko, co robi w życiu, robi
dla Niego. Nawet ubiera się dla Pana.
- Gdy idę do kościoła, lubię się ładnie
ubrać, bo chcę pięknie wyglądać dla
Jezusa - tak, jak żona, która idzie na
randkę z mężem. Dla mnie jest nią np.
adoracja Najświętszego Sakramentu.
Czasami też spaceruję sobie z Panem,
wtedy też się dla niego stroję - mówi
z uśmiechem.
Agnieszka także czuje się wyróżniona. - Dostałam dar, ale staram się
pamiętać, że otrzymałam go nie tylko
dla siebie, ma on służyć całemu Kościołowi - zaznacza, zastrzegając, iż
nie można za bardzo skupiać się na
poczuciu owej wyjątkowości. - Trzeba
nieustannie wracać do źródła, pobyć
sam na sam z Bogiem, napełniać się
Jego obecnością. O każdą miłość trzeba dbać, podsycać ogień. W przeciwnym razie grozi nam kryzys - przypoJKD
mina.
publicystyka
Opinie
19
Foto: K. Goławski
www.echokatolickie.pl
Jestem, bo mnie wezwałeś
Złożenie ślubów wieczystych to wielkie święto nie tylko dla każdego zgromadzenia, ale i całego Kościoła. To ogromna radość,
że ktoś chce poświęcić swoje życie Panu Bogu i konkretnej wspólnocie - mówi s. M. Elżbieta OSBap, matka przełożona siedleckich
sakramentek. 8 września do wspólnoty dołączyła pochodząca z Woli Uhruskiej s. Weronika, która złożyła śluby wieczyste.
U
roczystość pod przewodnictwem biskupa siedleckiego
Kazimierza Gurdy miała
miejsce w kościele klasztornym ss. benedyktynek sakramentek
przy ul. Rawicza w Siedlcach i była
połączona z konsekracją dziewicy.
Odkryć swoje powołanie
S. Weronika wyszła zza klauzury w towarzystwie dwóch innych
sióstr będących świadkami. Reszta
zakonnic pozostała za kratą. Przed
Ewangelią na prośbę biskupa kandydatka podeszła bliżej, niosąc kaganek i śpiewając: „Oto idę, by spełnić
Twoją wolę, Boże”. Bp Gurda zwrócił
uwagę, że duchowe zaślubiny s. Weroniki z Jezusem odbywają się w święto
Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, dlatego pierwszą część homilii
poświęcił Matce Bożej. - Maryja została przez Boga przewidziana, zapowiedziana i wybrana na Matkę Jego
Syna, który przyszedł wypełnić zapowiedzi proroków, zbawić człowieka.
Do wypełnienia swej misji została
przez Boga przygotowana: obdarzona
łaską niepokalanego poczęcia, czyli
narodzenia się bez grzechu pierworodnego. I otrzymała ją ze względu
na zasługi Jej Syna - tłumaczył ksiądz
biskup. - Życie Maryi jest znakiem,
zapowiedzią życia wszystkich, którzy przez łaskę otrzymaną na chrzcie
św. zostaną z Chrystusem związani,
a przez Niego - z Ojcem Niebieskim.
Jego plan w stosunku do swych dzieci ukryty, a jednocześnie widoczny - jest
w Jezusie Chrystusie. Ten plan trzeba
poznawać, przyjmować i realizować
tak, jak czyniła to Maryja - podkreślał pasterz Kościoła siedleckiego, dodając, iż zadaniem każdego z nas jest
odkrycie swojego powołania, swojej
drogi zbawienia i powiedzenie Bogu
„fiat”, jak uczyniła Maryja. - Dzisiaj
jesteśmy świadkami odkrywania
i przyjęcia zamysłu Boga wobec siebie przez s. Weronikę. Cieszymy się,
że odnalazła swą drogę w życiu konsekrowanym i miała odwagę na nią
wejść - mówił bp Gurda, zaznaczając,
iż zamysłem Boga wobec siostry jest
bycie z Chrystusem i w Chrystusie
bardziej niż inni. - W Nim odnalazła
miłość. Bo przecież nie może być inaczej, nie można żyć bez miłości. Tylko ona nadaje sens życiu człowieka.
Miłość Jezusa ma to do siebie, że jest
wszechogarniająca, niezmienna, stała.
Ona nie zawodzi. Tę relację do Jezusa
bardzo dobrze wyrażają słowa wypowiedziane przez s. Weronikę przed
Ewangelią, stanowiące odpowiedź na
wezwanie Pana. „Oto jestem, Panie,
bo mnie wezwałeś”. Każdy, kto poszukuje, odnajduje, wybiera i podejmuje
drogę powołania, czyni to ze względu
na Chrystusa. A celem jest - jak mówi
św. Paweł - „stać się na wzór obrazu
Jego Syna”, czyli stać się podobnym
do Chrystusa, upodobnić się do swego
Oblubieńca. Nie ma w tym nic dziwnego. Zakochani - bez względu na
wiek - też chcą być do siebie podobni.
Z tym że Chrystus jest najpiękniejszym i najlepszym człowiekiem. To
upodobnienie do Jezusa dokonuje się
przez bycie z Nim, rozmowę, cierpienie, radość. Życie w zakonie kontemplacyjnym daje ku temu szczególną
sposobność. A proces upodobnienia
się do Jezusa jest najbardziej fascynujący - przekonywał bp Gurda.
Po homilii s. Weronika podeszła
do stojącej w przy kracie matki przełożonej i złożyła przed nią śluby wieczyste. Następnie neoprofeska została
włączona do grona dziewic konsekrowanych, przyjmując z rąk pasterza
Kościoła siedleckiego na znak zaślubin z Jezusem obrączkę oraz brewiarz
jako zaproszenie do modlitwy liturgią
godzin.
Po zakończeniu Eucharystii s. Weronika weszła za klauzurę, którą będzie mogła opuszczać tylko w wyjątkowych sytuacjach, np. w celu wizyty
u lekarza czy załatwienia urzędowej
sprawy. Ze swoimi bliskimi będzie
mogła kontaktować się listownie, telefonicznie lub gdy przyjadą do klasztoru. Odwiedziny takie odbywają się
w tzw. rozmównicy, a kontakt z siostrą jest jedynie przez kratę.
Wielkie święto
- Złożenie ślubów wieczystych to
wielkie święto nie tylko dla każdego
zgromadzenia, ale i całego Kościoła. To ogromna radość, że ktoś chce
poświęcić swoje życie Panu Bogu
i konkretnej wspólnocie - mówi
s. M. Elżbieta OSBap, matka przełożona siedleckich sakramentek, dodając,
iż benedyktynki od nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu zobowiązują się - oprócz posłuszeństwa,
sposobu życia wg reguły św. Benedykta, podtrzymywania adoracji - do stałości miejsca, czyli do końca swoich
dni pozostają w jednym klasztorze.
Czy po złożeniu wiecznej profesji
życie s. Weroniki się zmieni? - Poza
tym, że nie będzie mogła opuszczać
klauzury - nie. Przygotowanie do ślubów wieczystych od samego początku
koncentruje się na wdrażaniu panujących w naszym klasztorze zasad. Rok
wcześniej kandydatka rozpoczyna życie we wspólnocie, by lepiej ją poznać
i bardziej świadomie złożyć swoją
profesję. Zatem panujące u nas zwyczaje nie są dla s. Weroniki nowe. Śluby są potwierdzeniem, że zobowiązała
Starają się
wykorzystywać
każdą minutę,
bo - jak mówił
św. Benedykt
- próżnowanie
jest wrogiem
duszy.
Siostry
sakramentki
żyją w myśl
starej
benedyktyńskiej
zasady: „Ora
et labora”
- módl się
i pracuj,
a naczelną
dewizą reguły
jest: „Aby we
wszystkim
Bóg był
uwielbiony”.
się do życia zarówno radościami, jak
smutkami naszej wspólnoty - tłumaczy s. Elżbieta.
Życie za klauzurą
Słowo pochodzi od łacińskiego
„claudere”, czyli zamykać, ogradzać
i oznacza przestrzeń zamkniętą, zarezerwowaną wyłącznie dla zakonników. Powszechne prawo klauzury
wprowadził w 1298 r. papież Bonifacy
VIII, zakazując wszystkim mniszkom
wychodzenia z klasztoru z wyjątkiem
zagrożenia dla życia lub ciężkiej choroby. - Dziś możemy to zrobić, kiedy
na przykład zachorują nasi rodzice
bądź musimy załatwić jakąś skomplikowaną sprawę urzędową. Nie opuszczamy klauzury dla przyjemności. Bo
jeśli mam prawdziwe powołanie, to
niczego więcej oprócz Boga nie potrzebuję - podkreśla s. Elżbieta.
Ora et labora
Życie w klasztorze budzi się bardzo wcześnie, bo o 5.15. Sakramentki
twierdzą, że Bóg powołując do zakonu klauzurowego, daje jednocześnie
siłę, która sprawia, że ranne wstawanie nie jest takie trudne. Punktualnie
o 5.40 rozpoczyna się trwająca ok. 40
min godzina czytań. Następnie siostry przygotowują śniadanie, zajmują
się starszymi, chorymi zakonnicami.
O 6.45 jest jutrznia, a po niej śniadanie. O 8.30 ss. sakramentki zbierają się
na tzw. wspólnym czytaniu, podczas
którego zapoznają się np. z dokumentami Kościoła. Ok. 9.00 każda idzie do
swoich zajęć lub prac. - Prowadzimy
dom, więc trzeba ugotować, posprzątać, poprać - wyjaśnia s. Elżbieta.
Siostry pracują także w opłatkarni,
w której zaopatrują się parafie z diecezji siedleckiej. O 12.00 rozpoczyna się
godzina południowa, potem jest czas
na medytację i obiad. - W benedyk-
tyńskich klasztorach wspólny posiłek
w refektarzu to taki sam obowiązek,
jak liturgia - tłumaczy matka przełożona. Po obiedzie przewidziano czas
na tzw. rekreację. Od 14.00 do 15.00
trwa godzina milczenia, podczas której można czytać lub pracować, ważne
jednak, by robić to, nie odzywając się
do siebie. O 16.30 siostry idą na nieszpory, a pół godziny później zbierają się na kolacji. Po posiłku znowu
rekreacja, która trwa do 18.05, kiedy
to rozpoczyna się kompleta, a po niej
wieczorna Eucharystia. O 20.00 rozlega się dzwon na milczenie. - Staramy
się wykorzystywać każdą minutę, bo jak mówił św. Benedykt - próżnowanie
jest wrogiem duszy - zaznacza s. Elżbieta, dodając, iż ss. sakramentki żyją
w myśl starej benedyktyńskiej zasady:
„Ora et labora” - módl się i pracuj,
a naczelną dewizą reguły jest: „Aby we
wszystkim Bóg był uwielbiony”.
Rytm dnia wyznacza dźwięk
dzwonka. Bije pięć razy co pół godziny po to, by przypadkiem żadna
z sióstr nie zapomniała o modlitwie.
A tej codziennie jest bardzo dużo. Sakramentki polecają Bogu cały świat,
chociaż on o tym nie wie. Często mówią też, że celem ich życia jest modlitwa za tych, którzy sami nie mają czasu tego robić.
Ponadto benedyktynki - zgodnie
ze swoim charyzmatem - w dzień
i w nocy adorują Najświętszy Sakrament. Kolejno, co godzinę, zmieniają
się przed tabernakulum.
Zakonnice mogą też korzystać, naturalnie w granicach reguły, ze współczesnych mediów: telewizji, radia,
prasy. Jednak - jak podkreśla matka
przełożona - w siedleckim klasztorze
nie ma pędu za współczesnością. Sakramentki wolą ciszę. Obecnie siedlecka w wspólnota liczy 24 siostry
MD
w wieku od 28 do 88 lat. EchoKatolickie
komentarze
zwierzeniE kontrolowane: anna wolańska
Z przycupki
O
bejrzałam „Smoleńsk”. Przyznaję - trochę się tego filmu bałam. Trudności,
jakie towarzyszyły jego powstawaniu - od tych finansowych aż po ostracyzm
mainstreamowych środowisk wobec jego
twórców - nie nastrajały zbyt optymistycznie.
Oczywistym było, że niezależnie od tego, jaki
obraz powstanie, wiodące środowiska i tak
swoje powiedzą.
Ja przycupnę przy refleksjach Tomasza Raczka.
Guru polskiej krytyki filmowej przyznał
przedsięwzięciu Antoniego Krauzego dwa
punkty w dziesięciostopniowej skali. Nie
wiem, dlaczego aż tyle, bo nie zostawił na
„Smoleńsku” suchej nitki. Mówi więc o
artystycznej nieudolności, dziele chromym,
nieudanym i nieprofesjonalnie wykonanym, chaosie wątków, pozostającej „w
stanie permanentnego zachłyśnięcia i braku
tlenu” reżyserii, amatorskim aktorstwie czy
niechlujnej dokumentacji przebiegu całej
historii. Dlaczego przywołuję powyższe
określenia? Bo „permanentnego zachłyśnięcia
i braku tlenu” to można dostać już od samego
tego wyliczania. Ale pozwoliłam sobie jeszcze
zestawić krytyczną opinię T. Raczka na temat
„Smoleńska” z jego - też, wydawać by się
mogło, mało przychylną - recenzją dotyczącą
„Pokłosia” W. Pasikowskiego. To, co wręcz
poraża, kiedy się te dwie wypowiedzi czyta,
to słownictwo i rodzaj emocji, jakie refleksji
p. Raczka na temat obu filmów towarzyszą.
Bo o ile po „Smoleńsku” pan krytyk opuszczał kino „w smutnym poczuciu porażki”,
to podczas seansu „Pokłosia” czuł tylko
„bolesny skurcz zawodu i niespełnionych
nadziei”. Jeśli o roli Redbarda Klynstry w
„Smoleńsku” wyrokuje, że jest całkowitym
nieporozumieniem, a aktorskie umiejętności
Beaty Fido sprowadza do dwóch min: zaciętej
i głupkowatej, to o źle zagranych rolach w
„Pokłosiu” mówi ze smutkiem, że „reżyser nie
umiał pomóc Maciejowi Stuhrowi i Ireneuszowi Czopowi wskazówkami, które dałyby
im klucz do połączenia historycznego tematu
z gatunkową konwencją”. W „Smoleńsku” nie
widzi ani historycznego tematu, ani jakiejkolwiek konwencji. Film nie dostarcza mu „ani
informacji, ani emocji, bo tandetność narracji
sparaliżowała wszelkie odczucia”. Nie poruszył nawet jego wyobraźni.
A moją i wielu osób, które razem ze mną ten
film oglądały, poruszył. Mało tego! Ten, zdaniem p. Raczka, chaotyczny obraz uporządkował też i odświeżył naszą wiedzę na temat
katastrofy smoleńskiej, przywołał uczucia,
które na skutek upływu czasu siłą rzeczy
zaczynają blaknąć. Oczywiście p. Raczkowi
ma prawo nie podobać się ani porządkowanie,
ani odświeżanie. Bo i po co? Wszak, jak głosi
wiodąca gromada, „prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”. A poza tym kudy tam naszym zaściankowym uczuciom do
uczuć wielkoświatowych?!
„Pokłosie” zresztą, jak mainstreamowi wiadomo, służyło słusznej sprawie, „Smoleńsk” zaś
jątrzy i dzieli.
Pan Raczek zarzeka się, że jest widzem idealnym, niestronniczym, bo nie wie, co się stało
w Smoleńsku i nie upiera się przy swojej wersji
wydarzeń. Jednak czeka na opowiedzenie
historii, która poruszy jego wyobraźnię. Są
przesłanki wskazujące, że najlepsza mogłaby
być ta wersja, w której despotyczny prezydent
Lech Kaczyński za sugestią niezrównoważonego brata Jarosława Kaczyńskiego wysyła do
kokpitu pijanego generała Błasika, aby nakazał
niedouczonym pilotom samobójcze lądowanie.
A że fakty temu przeczą? No, cóż, tym gorzej
dla faktów.
jak amen w pacierzu: ks. paweł siedlanowski
Nie budzić sumienia!
P
olakom przeszkadzają dzwony kościelne. Pisał o tym niedawno portal Onet.
pl. - konkretnie chodziło o kościół Miłosierdzia Bożego i św. s. Faustyny Kowalskiej
w Toruniu. Na klatkach schodowych zawisły
apele, aby „coś z tym zrobić”. Zaalarmowana
„skandalem” toruńska delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska
w Bydgoszczy przez pięć dni prowadziła
pomiary. Wynik nie był pomyślny dla parafii:
zamiast dopuszczalnych 55 decybeli dzwony
generowały „hałas” na poziomie 61. Proboszczowi grozi kara grzywny. W wydanym
oświadczeniu napisał on m.in., że „dzwony
kościelne są integralnym wyposażeniem
świątyń katolickich”. I że „informacja o budowie kościoła ukazała się w planie zagospodarowania miasta w latach 80 ub. wieku.
Potencjalny mieszkaniec osiedla powinien
liczyć się z tą rzeczywistością”.
Sprawa jest rozwojowa, w konflikt zaangażowani zostali posłowie i ministerstwo. Trwa
wymiana opinii. Pod adresem parafii na forach
internetowych wylewa się rynsztok gróźb,
bluźnierstw i pomówień. „Przy okazji” glanuje
się fakt istnienia w ogóle dzwonnic w kościołach w Polsce. Ktoś napisał: „Dzwony powinny
być zabronione w miejscach, gdzie śpią ludzie!”.
A że w niedzielę np. śpi się do 10.00 czy 12.00 idąc torem wywodu - praktycznie nie powinny
dzwonić wcale. No bo dlaczego np. miałyby
przypominać, że to dzień Pański? I że tego dnia
warto byłoby - czego uczyła matka z ojcem pójść do kościoła? Lepiej nie budzić sumienia.
Według dyskutantów „dzwon dla tradycji
powinien być używany od święta - kilka razy
w roku, a nie kilkakrotnie dziennie”. Ma
milczeć! Tak jak Kościół, który najlepiej, gdyby
zrezygnował z głoszenia Ewangelii i stał się
elementem okazjonalnej ornamentyki.
Oto Polska właśnie.
Pamiętam podobne „akcje” w jednym
z naszych miast. Nie chodziło nawet o fakt
numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r.
rys. m. andrzejewski
20
przekraczania wspomnianych wyżej dopuszczalnych 55 decybeli, ale w ogóle o to, że
komuś dzwon przeszkadzał, a kogoś innego
denerwował. Ciekawostka: gdyby chodziło
tylko o poziom hałasu, mieszkańcy rzeczonego
osiedla już na etapie poszukiwania mieszkania
omijaliby je szerokim łukiem, ponieważ zostało zbudowane tuż… przy torach kolejowych!
Ale nie! Przeszkadzały tylko dzwony.
Bez wątpienia problem dotyczy niewielkiej
garstki frustratów. Bardzo głośnej, aktywnej,
wyszkolonej w pisaniu donosów i kreatywnej,
jeśli chodzi o „dowalanie czarnym”. Większość, jak to u nas bywa, zastraszona, a może
obojętna, milczy.
Nie wchodzę w kwestie głośności bicia dzwonów, czasem montowanych w dzwonnicach
urządzeń generujących elektroniczne kuranty.
To kwestia estetyki, komuś się może podobać
bądź nie. Można i trzeba na ten temat dyskutować. Jeśli jest problem, należy się z nim
zmierzyć. Zaskakujące, że we wspomnianych
wyżej krytycznych opiniach nie spotyka się
zupełnie potępienia głośnych alkoholowych,
weekendowo-grillowych biesiad. Bluzgów,
jakie lecą wtedy z otwartych okien. Jest OK.
To tylko „młoda Polska” się bawi! Pewnie, że
po takich „akcjach” w niedzielę pewne zmysły
- ze słuchem na czele - wyostrzają się, kac
generuje złe emocje, a głowa boli tak mocno,
że aż tłumi myślenie.
Podobał mi się wpis jednego z internautów
pod tekstem o toruńskich „skandalicznych
dzwonach”. Niech on stanie się pointą niniejszego felietonu. „Trzeba, Europo i Polsko,
poczekać na muzułmanów, a wtedy nikt nie
będzie się skarżył, że z minaretu jest za głośno,
a mówienie o karze będzie nie do pomyślenia.
Kiedyś bicie dzwonów należało do pejzażu
duchowości, a dzisiaj zapomniało o tym wielu
i wydaje im się, że to «my tu rządzimy i ma być
po naszemu»”.
Nic dodać, nic ująć.
ZBIREK
SŁOWO DO SŁOWA
Janusz Eleryk
Ś
Krzyż w kieszeni
ledząc różnego rodzaju widowiska sportowe, możemy zauważyć, że ich główni bohaterowie dosyć często
manifestują swoją wiarę, chociażby poprzez wykonanie
znaku krzyża. Zgoda - jest to „tylko” gest, znak zewnętrzny,
ale nie ma podstaw i powodów, by sądzić, że sportowcy robią
to zupełnie automatycznie, bez wewnętrznego przekonania
i potrzeby. Piłkarze, wchodząc na boisko czy ciesząc się po
zdobyciu bramki, skoczkowie narciarscy przed skokiem i wielu innych. Szczerze, a i żartem trochę, mówiąc: w przypadku
skoczków ten gest wydaje się uzasadniony szczególnie, a rozumie to każdy, kto wdrapał się na rozbieg Wielkiej Krokwi
i popatrzył w dół.
Podczas ostatniej olimpiady Piotr Wyszomirski, bramkarz
naszej reprezentacji „szczypiornistów”, dał jednak świadectwo
szczególne: zarówno po wspaniałym i zwycięskim ćwierćfinale, jak i po przegranym meczu o trzecie miejsce. W pierwszym
przypadku, podczas wywiadu, mówił o „wymodleniu” sukcesu, w drugim nawiązał do motywu cierpienia i krzyża, który
każdy człowiek musi dźwigać na swoich ramionach wzorem
cierpiącego Chrystusa. Może to drugie odniesienie trochę zbyt
podniosłe, ale to moje subiektywne wrażenie. Człowiek, który
poświęca wiele trudu i wysiłku dla odniesienia sportowego
sukcesu i przegrywa tę szansę, odczuwa to zapewne zupełnie inaczej. Padły także słowa o domu rodzinnym, wpływie
rodziców, wychowaniu w wierze. Piękne, mądre i - jak sądzę
- szczere słowa. Piękne świadectwo…
Każdy chyba zna zasadę echa: jeżeli w odpowiednim miejscu
krzykniemy: „kocham!”, w odpowiedzi usłyszymy również to
słowo miłości. Jeżeli krzykniemy: „nienawidzę!”, powróci do
nas słowo nienawiści. „Konstrukcja akustyczna” przestrzeni
medialnej i forów internetowych jest jednak nieco odmienna.
Przywołana przed chwilą prosta i z natury wynikająca zasada
tutaj zastosowania nie znajduje.
Przeczytałem kilka artykułów i toczących się pod nimi
dyskusji. Gdybym na tej podstawie wykreował swoją wyobraźnią wizerunek Piotra Wyszomirskiego, obrazek będzie
taki sobie. Bramkarz to może i dobry, ale niestety… wierzący.
Młody niby, a już zdewociały i zacofany, no bo przecież tylko
taki może być ktoś, kto swoje życie odnosi do Boga. No i tak
naprawdę to on nie potrafi uszanować swoich sportowych
przeciwników, bo przecież oni mogą mieć zupełnie inne poglądy. Przecież to tylko sport, praca, wysiłek, trochę szczęścia
i jeszcze więcej przypadku. I gdzie on tu jeszcze miejsce dla
wiary i religii znajduje? Jeżeli już musi się modlić - to w domu,
w zamknięciu, najlepiej przy zasłoniętych oknach i wygłuszonych ścianach, żeby przypadkiem nikogo nie urazić. Takie
„mądrości” wyczytałem.
Smutne… Smutne podwójnie, bo po pierwsze niesprawiedliwe, a po drugie wypowiadane przez osoby, które jednocześnie
bardzo często przywdziewają błyszczące zbroje „rycerzy
wolności”. Jak się jednak okazuje, wolności nie dla wszystkich.
Obrońcy, przynajmniej pozorni, rozmaitych mniejszości sami
nie bardzo potrafią uszanować prawo drugiego człowieka
do prostego i szczerego przekazu własnych wartości, uczuć
i przeżyć. W dodatku ten konkretny człowiek i ten konkretny
przekaz może być właściwie wzorem, doskonałym przykładem dla młodych ludzi poszukujących, często bezskutecznie,
sposobu na swoje młode życie.
Może więc i lepiej - przynajmniej dla niektórych, że Piotrkowi
i kolegom nie udało się zdobyć wymarzonego olimpijskiego
krążka? Jak straszne byłoby cierpienie niektórych, gdyby musieli oglądać to trofeum wiszące obok krzyżyka na szyi sportowca… Być może znalazłby się nawet ktoś chętny do złożenia
protestu? A stosowna komisja mogłaby opracować specjalną
dyrektywę regulującą ostatecznie tę drażliwą kwestię: medal
na szyi, a krzyżyk… w kieszeni.
KomentarzE
www.echokatolickie.pl
Opinie
21
Dla dobra człowieka, dla szczęścia ludzkości?
Nikt przy zdrowych zmysłach nie zaprzeczy, że imigracja stała się kluczową kwestią polityczną dla całego zachodniego świata.
Dwa tygodnie temu niemiecka partia CDU, której szefuje Angela Merkel, została pokonana przez AfD (Alternatywa dla Niemiec)
w wyborach i to w okręgu, który jest matecznikiem samej pani kanclerz.
z definicji formą etnocentryzmu
graniczącego z ksenofobią. I dlatego
obawy o skutki narastającej imigracji, będące podstawą dla szerszych
niepokojów dotyczących zmian społecznych o długoterminowym znaczeniu, są tak energicznie zwalczane
przez wielu polityków, dziennikarzy
i komentatorów politycznych. Dlatego również Hillary Clinton nie jest
potępiana, choć stosuje być może bardziej umiarkowaną, ale jednak nacjonalistyczną retorykę. To samo z Angelą Merkel, która wierzy w słuszność
własnych działań. Być może globalizacja ma jednoczący wymiar. Jednocześnie jednak globalizacja jest
związana ze zmianami ekonomicznymi i kulturowymi, które polegają
na rozpuszczaniu odziedziczonych
form solidarności - narodów, ale nie
Nikt przy zdrowych
tylko, bo procesy te dotyczą przede
zmysłach nie
wszystkim społeczności lokalnych,
zaprzeczy, że imigracja a nawet rodziny. Ta koncepcja stastała się kluczową
nowi podstawę dla kultywowania inkwestią polityczną dla dywidualizmu, co z kolei sprawia, że
całego zachodniego
każdy z nas staje się bardziej podatświata.
nym na dominację i kontrolę ze strony instytucji i mediów. Niebezpieczeństwo rozpuszczenia solidarności
na Zachodzie ma konsekwencje dużo
Musimy wzmóc
bardziej tragiczne niż nasze obecne
zwalczanie etnocentryzmu i nacjochrześcijański
nalizmu. Jest to po prostu rozwalanie
nacjonalizm, czyli społeczeństw i tworzenie globalnej
masy ludzkiej, która jest podatna na
taki, który sprzyja manipulację wielkich. Warto zauważyć, że islamski ekstremizm kwitnie
jedności ludzkości tam, gdzie tradycyjne muzułmańskie
rozpadły się pod prepoprzez uznanie, społeczeństwa
sją globalizacji (Syria, Irak etc.).
Fot. pixabay.com
ks. Jacek Wł. Świątek
C
o ważne, były to pierwsze niemieckie wybory, w których będąca
ciągle na politycznym
dorobku
niemiecka
partia o proweniencji
nacjonalistycznej zdobyła więcej głosów niż ugruntowana od lat na scenie
politycznej centroprawicowa partia
Merkel. Nie ma wątpliwości, że decyzja Merkel o otwarciu Niemiec na
ponad milion uchodźców muzułmańskich wpłynęła w decydujący
sposób na wynik. Ten wynik wpisuje
się jednak jako coś stałego w zachodnioeuropejską politykę lub szerzej
w cywilizację zachodnią. Zapewne
wiele czynników przyczyniło się do
poparcia idei Brexitu w Wielkiej Brytanii, ale obawy o zwiększającą się
skalę imigracji były wśród nich naczelne. W Austrii FPO (Wolnościowa Partia Austrii), która również nie
zgadza się na zwiększoną imigrację,
może przejąć w wyniku wyborów
pałac prezydencki. Na Węgrzech Fidesz kieruje państwem już od kilku
lat. Partie o podobnym charakterze
są coraz popularniejsze w Szwajcarii, Holandii, Danii czy Francji. Co
więcej, kwestia imigracyjna odegrała
kluczową rolę we wzroście popularności Donalda Trumpa w USA. Jego
obietnica zbudowania muru wzdłuż
granicy z Meksykiem najpełniej przyczyniła się do uznania go w oczach
opinii publicznej za czołowego gracza o Biały Dom.
Pragniecie pokoju?
Usuńcie przeszkody
Sam fakt, że wielu wyborców obawia się znacznego napływu „imigrantów”, nie wydaje się niczym
dziwnym. Wręcz przeciwnie, uderzająca jest niezdolność lub odmowa
tak wielu polityków, aby odnieść się
spokojnie do tego narastającego niepokoju. Zwróćmy uwagę na bardzo
ciekawą sytuację. Trump twierdzi, że
jeśli ktoś mieszka w Stanach Zjednoczonych nielegalnie, powinien podlegać deportacji. Wielu komentatorów
uważa takie stwierdzenie za oburzające i niedopuszczalne, zwłaszcza
w podkreślaniu konieczności deportacji. Ale biorąc to stwierdzenie na
zimno, za całkiem logiczny należy
uznać postulat usuwania z kraju osób
nielegalnie w nim przebywających.
Bo jeśli to się odrzuci, to jakie znacze-
nie ma fakt legalności lub nielegalności pobytu? Jeżeli przestępca będzie
wolny od konsekwencji swojego działania, to jaki sens ma myślenie w kategoriach legalny - nielegalny? Ale
ciekawszym wydaje się co innego:
dlaczego Hillary Clinton nie została
obrzucona „świętym oburzeniem”
medialnych lewaków, gdy włączyła
ten problem do własnej kampanii
prezydenckiej, jasno akcentując (być
może w sposób bardziej zawoalowany) plan egzekwowania istniejących
przepisów imigracyjnych? Tymczasem za samo wyakcentowanie idei
ograniczenia imigracji przez budowę muru granicznego Trump został
nazwany nacjonalistą i ksenofobem.
Powstaje jednak zasadne pytanie, czy
dla liderów politycznych ochrona interesów Amerykanów nie powinna
stanowić naczelnej zasady działania,
nawet jeśli ma to oznaczać ograniczenie liczby osób przyjmowanych jako
imigranci? I dlaczego Hillary Clinton
nie została potępiona na równi z Donaldem Trumpem? Wszak jej propozycja, mimo wytonowania, również
jest prezentowana jako działanie
w interesie urodzonych Amerykanów.
Ład nowy na świecie
różowi się zorzą
Jednym z powodów, dla których
klasa polityczna nie jest w stanie rze-
telnie odnieść się do problemu imigracji, są domniemane korzyści z niej
płynące. W ciągu ostatnich dwóch
dekad wiele z nich twierdziło, że tylko wzrost imigracji uratuje Europę
od niżu demograficznego i stagnacji
gospodarczej. Ten sposób myślenia,
w połączeniu z idealistycznym marzeniem o łatwej integracji imigrantów, wbił w mózgi Europejczyków
współczucie i pozwolił politykom na
ukazywanie setek tysięcy imigrantów
jako najlepszy interes dla krajów zachodnich. W Stanach Zjednoczonych
podobna argumentacja została połączona z mitologią samego państwa
USA jako ugruntowanego na imigrantach. Jednak powody zdają się
być jeszcze głębsze. Niedawno Kishore Mahbubani i Lawrence Summers
opublikowali w „Foreign Affairs”
esej zatytułowany: „Połączenie cywilizacji. Powód globalnego optymizmu”. W tekście tym nakreślili wizję
bardziej zglobalizowanej, spokojnej
i dostatniej przyszłości, w której narody jako takie stają się mniej istotne.
Dzisiejsze akcentowanie wielokulturowości i „różnorodności” należy do
tej wizji przyszłości, w której różnice
są przezwyciężone, a granice nie mają
znaczenia. Owszem, jest to utopia, ale
chwytliwa dla moralnej wyobraźni
Zachodu. Z tego punktu widzenia
interes narodowy jest przeszkodą
do postępu. Obawy o tożsamość są
że ludzie najlepiej
rozwijają się
jako członkowie
poszczególnych
społeczności
i narodów oraz
są dumnymi
nosicielami
charakterystycznego dla
tych społeczeństw
dziedzictwa
kulturowego.
Zdrowa odpowiedź
Dlatego koniecznością jest odnowienie solidarności, zamiast wzmacniać trendy rozpływania się w globalizacji. A to oznacza nie tylko nie
potępianie, ale raczej potraktowanie
na poważnie niepokojów antyimigracyjnych (oczywiście, ekstremizmy należy zwalczać, ale nie walić
w społeczeństwa jak w bęben). Oznacza to również konieczność podjęcia
refleksji nad wzmocnieniem tego, co
Abraham Lincoln nazwał „mistycznymi akordami pamięci”. I powiem
bez ogródek: musimy wzmóc chrześcijański nacjonalizm, czyli taki, który sprzyja jedności ludzkości poprzez
uznanie, że ludzie najlepiej rozwijają
się jako członkowie poszczególnych
społeczności i narodów oraz są dumnymi nosicielami charakterystycznego dla tych społeczeństw dziedzictwa
kulturowego.
warto przeczytać
O zasadach
KONKURS
Czy wolno małżonkom utrzymywać internetowe znajomości? Co z wyjściem
na obiad z osobą przeciwnej płci? I co jeśli jedna osoba chce obejrzeć film,
który druga uważa za niestosowny? Jest jeszcze temat wychowania dzieci…
P
owyższe sprawy to tylko
wierzchołek góry lodowej,
z jaką zderza się każde
małżeństwo. Kiedy zasady
w tych lub innych sprawach będą
narzucane przez jedną ze stron,
rodzące się kłótnie szybko zakończą się oskarżeniami o sprawowanie nadmiernej kontroli
i brak zaufania albo i coś jeszcze
gorszego …
Są ludzie, którzy myślą, że związek oparty na miłości nie potrze-
buje zasad; uważają je wręcz za
ciężar nie do uniesienia. Inni są
przekonani, że bez wyznaczenia
granic małżeństwo padnie ofiarą
złych wpływów lub destrukcyjnego zachowania jednej ze
stron. Pojawia się więc pytanie:
czy mają oni prawo domagania
się ustalenia w związku jakichś
zasad postępowania, które będą
obowiązywały obie strony?
Lata doświadczenia w pomaganiu skonfliktowanym małżon-
kom nauczyły Marka Gungora,
że małżeństwo, w którym nie
panują żadne zasady, jest z góry
skazane na porażkę. Ckliwe
zapewnienia w stylu „my sobie
ufamy” wydają się szlachetne,
ale to tylko pozór. Gdzie nie ma
jasno ustalonych granic i odpowiedzialności, tam szykują się
problemy… góry problemów!
Garść rad zawarł więc w książce
„Pogadajmy o zasadach”. Polecamy!
JAG
Mark Gungor, Pogadajmy o zasadach,
Oficyna Wydawnicza Vocatio,
Warszawa 2016.
Oficyna Wydawnicza „Vocatio” ufundowała naszym czytelnikom cztery
egzemplarze książki „Pogadajmy
o zasadach”. By wziąć udział w losowaniu, prosimy wypełnić poniższy
kupon i przesłać go na adres
naszej redakcji: „Echo Katolickie”,
ul. Bp. I. Świrskiego 43A, 08-110 Siedlce. Listę zwycięzców zamieścimy
w 39 nr. „Echa”.
Pogadajmy o zasadach
Imię i nazwisko
Adres
22
publicystyka
EchoKatolickie
numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r.
Siedlce, 50 lat temu
17 i 18 września 1966 r. w Siedlcach odbyły się diecezjalne uroczystości milenijne (Te Deum),
zapowiedziane w wydanym 15 sierpnia liście pasterskim bp. Ignacego Świrskiego. Nazywając uroczystości
„wielkim hymnem radości i wdzięczności”, zachęcał do licznego uczestnictwa. I nie zawiódł się.
Z
powodu złego stanu zdrowia pasterz diecezji nie mógł
wziąć w nich udziału. Obowiązki gospodarza pełnił
biskup pomocniczy Wacław Skomorucha. Na uroczystość przybyli: prymas Wyszyński, który zamieszkał
w domu biskupim, a także 30 arcybiskupów i biskupów diecezjalnych
oraz pomocniczych, przedstawiciele
uczelni katolickich i wielu zakonów.
W Siedlcach stawiło się kilkadziesiąt
tysięcy wiernych. Towarzyszyła im
głęboka modlitwa, wzruszenie, nierzadko łzy.
Milenijne znaki
Jak wynika z relacji ks. Franciszka
Chwedoruka, który przebieg uroczystości milenijnych w stolicy diecezji
szczegółowo opisał w Wiadomościach Diecezjalnych Siedleckich (nr
6, 1968 r.), na gości czekały starannie
udekorowane katedra i place przy
niej. Na frontonie świątyni umocowano napisy: „Te Deum Laudamus”,
Wierni Bogu, Krzyżowi, Maryi”, jak
też sztandary: biało-czerwone, białożółte i biało-niebieskie. Wokół katedry na wielkich planszach widniały
portrety ordynariuszów wraz z opisem dziejów poszczególnych diecezji.
Wewnątrz kościół był udekorowany
bardzo bogato, m.in. znajdowały się
tutaj plansze z historią diecezji. Nad
głównym ołtarzem widniały dwa
znaki milenijne „M”. Na przykatedralnym placu pobudowane zostało
wysokie podium z ołtarzem i miejscami dla biskupów, kapituł, przystrojone zielenią i kwiatami. Osobny
tron ustawiono dla prymasa i jego
asysty. Wieczorem katedrę oświetlały
specjalnie zamontowane reflektory.
Wierni Bogu,
Krzyżowi, Ewangelii
W sobotę, 17 września, ludność
zbierała się przy katedrze od rana;
okupowany był każdy skrawek ziemi,
łącznie z pobliskimi ulicami i dachami budynków. Wieczorem, ok. 18.00,
do katedry przybył na uroczyste nieszpory prymas Stefan Wyszyński
i biskupi. Mszy św. przewodniczył
metropolita poznański abp Antoni
Baraniak. Kazanie wygłosił z ambony ksiądz prymas, zwracając się do
nieobecnego ordynariusza siedleckiego znamiennymi słowami: „Ty jesteś
Aniołem św. Kościoła Podlaskiego”.
Przypomniał również męczeństwo
unitów: „My wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni patrzeć na ziemię podlaską jak na ziemię męczeńską. Do dziś
dnia bardziej wolimy nazywać waszą
Diecezję Podlaską aniżeli Siedlecką
z uwagi na wielkie przeżycia, olbrzymi wysiłek, męczeński wkład żywej
wiary na stos spalających się serc
wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, szczególnie właśnie na ziemi podlaskiej”. Mszę zakończyło uroczyste
błogosławieństwo, Apel Jasnogórski
oraz śpiew „Boże, coś Polskę” i „Błękitne rozwińmy sztandary”.
Kościół patrzy
w Tysiąclecie
Przez całą noc w katedrze trwała
adoracja Najświętszego Sakramentu, prowadzona przez różne grupy
i stany. Przewodniczył jej o. Leon
Knabit, benedyktyn z Tyńca, rodowity siedlczanin. O północy pod
przewodnictwem bp. Skomoruchy
odprawiono po raz pierwszy w diecezji Eucharystię w nowym rycie
tzw. Mszy św. koncelebrowanej,
z udziałem wybranych dziesięciu
księży z diecezji.
W niedzielny poranek, 18 września, plac i przylegające do kate-
Uroczystości
podlaskie
niczym nie
ustępowały
innym
uroczystościom
milenijnym. Były
chyba najlepsze
i najpiękniejsze
ze wszystkich,
któreśmy dotąd
widzieli - mówił
abp Bolesław
Kominek.
dry ulice zapełnione były szczelnie
wiernymi. O 10.30 udekorowanymi
ulicami: Świerczewskiego, Wojskową, Katedralną i 1 Maja - do katedry
przeszedł procesjonalnie pochód
z kard. Wyszyńskim na czele, przy
śpiewie pieśni, biciu dzwonów, oklaskach i wiwatach.
Bp Skomorucha odczytał telegram
papieski oraz list nieobecnego ordynariusza nt. historii diecezji na tle
historii polskiego Kościoła. Sumę
przy ołtarzu polowym odprawiał
arcybiskup krakowski Karol Wojtyła, używając kielicha ofiarowanego
ordynariuszowi diecezji siedleckiej
przez papieża Pawła VI. Kazanie ponownie wygłosił prymas Wyszyński.
Mówił w nim: „Chrystus łączy ziemię z niebem, sprawy Boże i ludzkie,
wieczne i duchowe. Kościół przez
dziesięć wieków wiąże sprawy ludzkie z Bożymi. Uczy nas prawdziwego
człowieczeństwa. Kościół teraz patrzy w Tysiąclecie i jest świadom, co
dał człowiekowi w Ojczyźnie naszej:
godność dzieci Bożych. Kościół uczy
nas miłości i wspólnoty w imię Ojca
naszego, który jest w niebie. (…) Kościół uczy nas po Bożemu kochać Naród i Ojczyznę”.
Na zakończenie odmówiono „Akt
Zawierzenia Matce Bożej” i odśpiewano uroczysty hymn „Te Deum laudamus”. Po błogosławieństwie biskupów wierni odśpiewali pieśń „Boże,
coś Polskę”.
Najpobożniejszy
lud w Polsce
Tego dnia po południu odprawiono jeszcze nieszpory pod przewodnictwem biskupa łomżyńskiego
Czesława Falkowskiego. Końcowe
kazanie wygłosił arcybiskup wrocławski Bolesław Kominek, wypowiadając znamienne słowa: „Patrzyliśmy
i uczyliśmy się od Was. Uroczystości
podlaskie niczym nie ustępowały
innym uroczystościom milenijnym.
Były chyba najlepsze i najpiękniejsze ze wszystkich, któreśmy dotąd
widzieli. Były najpobożniejsze, bo je
obchodzi najpobożniejszy lud Boży
w całej Polsce”. Na zakończenie ponownie odśpiewano „Te Deum”. ML
Z pragnieniem duchowego umocnienia
PYTAMY Michała Woźniaka, autora pracy magisterskiej „Sacrum Poloniae Millenium Diecezji Siedleckiej na tle obchodów
milenijnych w Polsce w latach 1956-1966”.
Przygotowania do jubileuszu 1000-lecia
chrztu Polski rozpoczęte w 1957 r. wraz z inauguracją Wielkiej Nowenny, której program
opracował kard. S. Wyszyński, w diecezji
siedleckiej przebiegały - można powiedzieć wzorcowo. Czym można to uzasadnić?
Nasza diecezja nie była uznawana przez
władze - odwołuję się tutaj do opinii. prof.
Antoniego Dudka i prof. Jana Żaryna - za
zbyt szkodliwą, zaś bp Ignacy Świrski za kogoś, komu należy bardzo dokuczać - co nie
znaczy, że nie miał swojego zdania na temat
władzy i że te ostatnie zamierzały tutaj pomagać czy współpracować. Nie było więc
jakiejś totalnej akcji represyjnej, w związku
z czym przygotowania - na płaszczyźnie
poszczególnych parafii, sanktuariów diecezjalnych oraz w stolicy diecezji - szły wyznaczonym torem.
Oczywiście były różne niespodzianki.
Władza musiała wykazać się wobec Warszawy. Państwowe, tj. świeckie obchody upamiętniające jubileusz Tysiąclecia Państwa
Polskiego organizowane były w kontrze do
Tysiąclecia Chrztu Polski, niejako na zasadzie akcja - reakcja. Kiedy władze kościelne
zgłaszały np. większą uroczystość z udziałem znacznej liczy osób, władza postanawiała zorganizować coś innego mniej więcej
w tym samym czasie. Np. w 1963 r., kiedy
w naszej diecezji obchodzona była Wielka
Nowenna, postanowiono czcić powstanie
styczniowe. Kiedy kończyła się Nowenna,
Siedlce akurat świętowały 400-lecie uzyskania praw miejskich; mimo że w przypadku
badania początków Siedlec spotykamy się
z różnym datowaniem - jednak wtedy takie
obchody były władzy potrzebne.
Czy zbierając materiały do pracy, natknął się
Pan na dowody działania w białych rękawiczkach, tj. próby peerelowskich władz
odwodzenia obywateli od udziału w uroczystościach milenijnych?
Wytyczne były, upraszczając, takie: informować, że ku rozwojowi prowadziła zawsze
władza świecka, a nie kościelna, i że przemiany, jakie zaszły po 1945 r., zawdzięczamy
władzy, natomiast Kościół jest siłą wsteczną.
To zalecenia odgórne, przychodzące z Warszawy. Były też specjalne okólniki. Przeglądając, np. protokoły z niektórych rad pedagogicznych odbytych w szkołach w 1966 r.,
można natknąć się na przypadki instruowania nauczycieli, aby pouczali uczniów, żeby
w czasie wakacji nie wyjeżdżali na żadne
pielgrzymki. Nawet tuż przed Te Deum na
jednej z rad urzędnik wygłosił odczyt wyjaśniający, dlaczego nie należy uczestniczyć
w obchodach 17 i 18 września.
Takie formy agitacji były skuteczne?
Wręcz przeciwnie. Polak - wiadomo - „nie
działa” w ten sposób… W jednym z protokołów, o których mówiłem, znalazł się np.
głos nauczyciela, który odważnie stwierdził,
że zniechęcanie do pielgrzymowania nie
ma większego sensu, bo nawet pracownicy
szkoły wyjeżdżają na pielgrzymki. W innym zaprotokołowano m.in. głos dyrekto-
ra placówki, który mówił wprost: nawet ci
nauczyciele, którzy należą do partii, chodzą
do kościoła, więc na pewno wezmą udział
w obchodach Te Deum w Siedlcach.
Jakie „atrakcje” władze zorganizowały w Siedlcach w terminie obchodów Te Deum?
W tym samym czasie zaplanowano na
nieodległym stadionie m.in. pokazy lotnicze. Historyk Peter Raina, zajmujący się
dokumentowaniem dziejów polskiego Kościoła w czasach PRL, w jednej z publikacji
przytacza relację dziewczyny z Warszawy,
którą do Siedlec na uroczyste obchody Te
Deum zaprosiła pochodząca stąd koleżanka. Dowiedziała się ona, że młodzież i dzieci, które zajęły miejsca na widowni stadionu, zwieziono autokarami spod Warszawy.
Te dzieciaki nie miały nawet pojęcia, że niedaleko odbywają się jakieś obchody… Było
mnóstwo atrakcji, więc krzyczały i piszczały, do tego dochodził hałas wywołany przez
samoloty. Taki krok nie dziwi, skoro rozważano sprowadzenie do Polski, do Warszawy, zespołów The Beatles i The Animals na
koncerty zorganizowane w czasie centralnych obchodów milenijnych.
Jak z perspektywy historyka ocenia Pan
przygotowanie uroczystości 17 i 18 września
1966 r. w Siedlcach?
Rozmach był duży. Goście, którzy wzięli
w udział w głównych obchodach, odjechali zadowoleni, otrzymali nawet pamiątki - drobne upominki związane z naszą
diecezją. Wszystko zostało dopracowane
w szczegółach, także kwestie techniczne - bardzo istotne, jeśli na uroczystości
przyjeżdża taka rzesza ludzi. Przyjmuje
się, że do Siedlec przybyło ok. 40 tys. osób.
Zadbano więc np. o nagłośnienie, które obsłużyło spory teren w centrum miasta. Proszę sobie wyobrazić załatwienie w 1966 r.
dobrego zewnętrznego nagłośnienia… Na
uczestników czekały urządzenia sanitarne,
zainstalowano pompy z wodą do picia itd.
Siostry zakonne wydały wieczorem ok. 5
tys. herbat i ciepłych posiłków tym, którzy
zostali na kolejny dzień. Z pomocą artystów
plastyków przygotowano wspaniałe dekoracje w katedrze i na zewnątrz, co nie było
łatwe ze względu na brak materiałów. Co
ciekawe, największy koszt to zakup drewna
na trybunę wybudowaną dla biskupów i innych dostojnych gości. Ciężar organizacji
poniosła tylko i wyłącznie diecezja, która
„spięła się” tutaj niesamowicie. Jednak było
to możliwe dzięki spragnionym wiary ludziom. Włączenie się społeczeństwa przybrało niesamowite rozmiary, skoro tutaj
świętować przyjeżdżali nawet mieszkańcy
innych regionów Polski. Pamiętajmy przy
tym, że zaangażowania religijnego nie ułatwiał brak wolnych sobót, problemy z urlopem itd. Pracodawcy państwowi w niedziele organizowali np. różne odczyty. Poza tym
każde większe wydarzenie religijne było obserwowane przez służby państwowe.
Dziękuję za rozmowę.
ML
historia
fot. Robert Mazurek
www.echokatolickie.pl
Miejsce stracenia
oznaczono
i otoczono opieką.
REGION Rajd pamięci harcerzy
Bohaterowie
w harcerskich mundurach
O leśnych pomnikach upamiętniających
wydarzenia z lat 1939-45 można wiele przeczytać
w przewodnikach, prowadzą do nich szlaki
turystyczne, nie omijają ich też trasy rajdów.
W
łaśnie takie miejsce
znajduje się w odległym o 5 km od
Radzynia lesie przy
wsi Sitno. W sąsiedztwie tzw. szosy kockiej (Radzyń - Lublin) znajduje się otoczona niskim płotkiem
mogiła o powierzchni kilkunastu
metrów kwadratowych. Jest to
miejsce, gdzie bohaterską śmierć
poniosła grupa harcerzy i ich opiekun hm. Michał Stefan Lisowski.
Od tamtych wydarzeń minęło już
ponad 70 lat.
Wydał kolegów
Po klęsce wrześniowej, już jesienią 1939 r. drużyna starszych
harcerzy z Radzynia Podlaskiego,
pod komendą hm. Lisowskiego,
zorganizowała się do działania
w podziemiu. W grupie tej znalazł się konfident gestapo - niejaki
Czachowski, uczeń miejscowego
gimnazjum, mieszkający na stacji kolejowej Bedlno. Wydał on
kolegów w ręce gestapo, w następstwie czego w czerwcu 1940 r.
aresztowano Lisowskiego i grupę
harcerzy z Radzynia i okolic oraz
z Łukowa. Jeden z harcerzy, drużynowy Makosz, w czasie aresztowania kolegów schronił się właśnie
u Czachowskiego. Ten sprowadził
gestapo i Makosz również dostał
się w ręce Niemców. Po kilkunastu dniach cała grupa została rozstrzelana w lesie wsi Sitno.
Pierwsza egzekucja
Mimo zrównania mogiły z ziemią udało się ustalić nazwiska
ofiar. Wydostał je z kartoteki gestapo, ryzykując życie w przypadku odkrycia tego przez Niemców,
polski policjant powołany (wraz
z całą tzw. granatową policją) do
służby. Nazwiska zamordowanych
zakopał w butelce, a po wyzwoleniu zawiadomił Polski Czerwony
Krzyż, niektóre rodziny oraz hufcowego harcerzy, udzielając zarazem informacji o przebiegu egzekucji - był bowiem wyznaczony do
eskortowania skazanych.
Ów policjant nie znał eskor-
Rajd Pamięci Harcerzy Radzyńskich
Celem uczczenia pamięci bohaterskich harcerzy z 1940 r. i ich nauczyciela
- w dniach 16-17 września odbędzie się 16 Rajd Pamięci Harcerzy Radzyńskich im. Kazimierza Odrzygoździa na trasie: Radzyń Podlaski - Sitno - Biała
- Radzyń Podlaski. Przed rozpoczęciem imprezy nastąpi złożenie wiązanek
kwiatów na grobach harcerzy. Następnie w lesie koło wsi Sitno pod symboliczną mogiłą poległych odprawiona zostanie polowa Msza św. Po niej
przewidziany jest turystyczny marsz na orientację rozgrywany w trzech
kategoriach wiekowych: szkoły podstawowe, gimnazja i szkoły ponadgimnazjalne. Meta rajdu została zlokalizowana w Szkole Podstawowej w Woli
Chomejowej. Sobota upłynie rajdowiczom pod znakiem drugiego etapu
marszu. Po jego zakończeniu odbędzie się zaś oficjalne podsumowanie
imprezy połączone z nagrodzeniem wyróżniających się uczestników.
GMINA PISZCZAC Spotkanie z pszczelarzem
Rowerem po gminie
Już po raz trzeci w tym roku rowerzyści mieli
okazję do poznawania swojej gminy.
P
ierwsza odsłona akcji ph.
„Poznajemy gminę Piszczac” odbyła się w maju,
a przewodziło jej hasło
podążania śladami Bazylego Albiczuka. Za drugim razem uczestnicy odwiedzili Ortel, Zalutyń
i Chotyłów.
W rajdzie rowerowym zorganizowanym 30 sierpnia wzięło udział
20 osób, z czego najliczniejszą
grupę stanowili uczniowie młodszych klas szkół podstawowych.
Z Piszczaca, tj. „startu” i „mety”
wyprawy, uczestnicy udali się do
Połosek. Nie lada atrakcją wyjazdu było spotkanie z pszczelarzem
Dorianem Tomczykiem. - Dzieci dowiedziały się, jak powstaje
miód i jakie obowiązki ma pszczelarz. Miały możliwość zobaczenia
przyrządów stosowanych podczas
pracy w pasiece. Mogły również
skosztować owocu pracy pszczół wspomina Łukasz Węda, dyrektor
GCKiS w Piszczacu.
towanych, nie wiedział też, że
są wiezieni na rozstrzelanie. Nie
przypuszczano, że jadą na śmierć...
Była to pierwsza egzekucja. Wydawało się, że samochód kieruje
się w stronę Łukowa. Buda ciężarówki była szczelnie zasłonięta. W momencie, gdy samochód
skręcił w stronę Kocka, na drogę
wówczas drugorzędną, eskortujący domyślił się, że będzie to
egzekucja. Po przybyciu na miejsce Niemcy polecili policjantowi
pozostać w samochodzie, sami
zaś wyprowadzili skazanych do
wykopanego w pobliżu dołu. Jako
pierwszy został rozstrzelany hm.
Lisowski.
Mogiła pod opieką
Na skutek otrzymanej informacji rodziny otoczyły miejsce opieką, a komenda hufca harcerskiego
porozumiała się z pełnomocnikiem PCK dr. Stanisławem Gruszeckim w sprawie ekshumacji.
Policjant, który dostarczył informacje, został przez były Urząd
Bezpieczeństwa
aresztowany
i był przetrzymany przez kilka
miesięcy w bialskim więzieniu
jako podejrzany o wysługiwanie
się Niemcom na szkodę narodu
polskiego. Wobec braku jakichkolwiek konkretnych zarzutów,
a przy tym szczególnie przychylnej opinii społeczeństwa o jego
postawie w czasie okupacji, wyrokiem sądu został uwolniony.
Jesienią 1946 r. dokonano ekshumacji zamordowanych. Zawiadomiono rodziny i przy manifestacyjnym udziale społeczeństwa,
w obecności władz partii (PPR)
i administracji państwowej, Komendy Chorągwi Lubelskiej Harcerstwa, przeniesiono zwłoki na
cmentarz parafialny w Radzyniu
Podlaskim, a miejsce stracenia
oznaczono i otoczono opieką.
ROBERT MAZUREK
Następnie rowerzyści udali się
w kierunku Dobrynki. - Ten etap
rajdu był bardzo wymagający. Kilka kilometrów w dużym piachu,
wśród pól i przez las wymęczyły
uczestników. Jednak wszyscy radzili sobie dzielnie, a najbardziej
wytrwali okazali się najmłodsi rowerzyści - podkreśla towarzyszący
rajdowiczom szef ośrodka kultury.
Po odpoczynku (nagrodą za
wytrwałość były smaczne lody!)
grupa skierowała się do piszczackiego grill - parku. Na zmęczonych przejazdem czekała już
z przysmakami sołtys Anna Charkiewicz. Mimo pokonania 20 km
dzieci miały jeszcze ochotę na zabawę i gry sportowe.
Kolejny rajd rowerowy planowany jest na październik!
WA
Opinie
23
z dziejów podlasia (547)
Misja ks. Klemensa Baudissa
Józef Grużewski, pomocnik misjonarzy na Podlasiu, skazany w 1887 r.
na trzy lata pobytu w Rosji, pod koniec września przybył do Kiryłowa
w guberni nowogrodzkiej. Po dwóch tygodniach przywieziono tam
Pawła Pikułę z Derła i nieco później Michała Lewkowicza z Sokołowa
Podl. Trzej zesłańcy postanowili wspólnie zorganizować sobie pobyt
w tym mieście. Niestety musieli utrzymywać się na własny koszt, a znalezienie pracy było prawie niemożliwe. Żyli głównie dzięki pomocy
otrzymywanej z Polski. W czerwcu 1888 r. ze względu na stan zdrowia
pozwolono Grużewskiemu na zmianę miejsca zesłania - tym razem
do guberni chersońskiej. Zesłaniec zaplanował ucieczkę. Po drodze
udał się w stronę Moskwy, gdzie spotkał tajnego kronikarza Konrada
Greczuka, który wracał do domu po odbyciu kary. Obaj udali się do
Smoleńska, zatrzymując się u zesłanego tam ks. Marcelego Sikorskiego.
Po krótkim nielegalnym pobycie w Warszawie Grużewski przedostał
się za granicę do Galicji. W lutym 1889 r. przybył na teren zaboru
rosyjskiego nowy misjonarz jezuicki ks. Klemens Baudiss. Zatrudnił się
jako przedstawiciel firmy Franza Webera z Wiednia i otrzymał od niego
pełnomocnictwo kupowania na terenie Królestwa Polskiego budulca
dębowego. Przy okazji chciał wykonać misję na Podlasiu. Ponieważ
umówiony przewodnik unicki nie przybył do Warszawy, ks. Baudiss
zdecydował się powrócić do Galicji. Misji jednak nie zaniechał. W marcu 1889 r. wyrobił w Wiedniu nowy paszport i tym razem przybył przez
Warszawę do Siedlec, gdzie jakiś czas reklamował wino. Z początkiem
kwietnia tego roku pojechał z Siedlec do Sokołowa. Tak o tym później
wspominał: „W Sokołowie zostałem wezwany do magistratu, gdzie musiałem wytłumaczyć dokładnie, po co przyjechałem do Królestwa. Naczelnik magistratu potaszczył mnie dalej do naczelnika powiatu, który
mnie wziął w podobny egzamin. Spostrzegłem, że we mnie podejrzewał szpiega austriackiego, pytał mnie się bowiem, co w Austrii mówią
o wojnie z Rosją, na co mu odpowiedziałem, że się nigdy polityką nie
trudniłem, ani nic nie wiem i że moją jedyną polityką - znaleźć odbiorców na wino”. Ks. Baudiss sądził, że oczyścił się z podejrzeń, tymczasem
naczelnik zlecił nad nim nadzór policji. Jak wspominał: „Nie dość na
tym. Powołał i tego Żyda, właściciela hotelu, następnie przyszedł do
mnie jeszcze i starszy strażników, niby aby mnie odwiedzić. Częstowałem go suto i on też rozpytywał się o wojnie…”. Mimo nadzoru
policji Baudiss zdecydował się 4 kwietnia 1889 r. wyjechać do Kosowa
Lackiego. Jak wyznał później: „Z Sokołowa jechałem do Kosowa, gdzie
na mnie miał czekać przewodnik [podobno był to Ignacy Pawlusiak
- JG]. Zastałem go na stacji. Zawiózł mnie ciemną nocą wprost do
Seroczyna pod Sterdyniem, gdzie poczciwi unici czekali ze ślubami
i chrztami. Załatwiwszy wszystko, pojechałem o kilka wiorst dalej na
miejsce, gdzie miała być tzw. dniówka, tj. gdzie się przez cały dzień jest
zamkniętym. Stamtąd dalej do Hołowienki, gdzie było najwięcej pracy”.
W sumie ochrzcił 49 osób, pobłogosławił 18 małżeństw, wysłuchał 40
spowiedzi. Nie wykonał tylko zamierzonej pracy w Grodzisku, gdyż
prawdopodobnie unitów zgromadzonych w jednej z chat przedwcześnie wykryli strażnicy. Zapisał o tym: „Oznajmił przewodnik Stefan, że
się ludzie rozeszli, a zatem było jakieś niebezpieczeństwo”. Po naradzie
z innymi przewodnikami zdecydowano się na przerwanie misji m.in. ze
względu na „okropny stan dróg polnych, po których się nocami jedzie.
Szczególniejsza łaska Boża, żeśmy kości naszych nie połamali” - wspominał ks. Baudiss. „Nie mogąc jechać do Warszawy przez Małkinię, bo
się woźnica spóźnił na pociąg wskutek fatalnej drogi, musiałem jechać
przez Kosów, Sokołów, Siedlce”. Zawrócił więc misjonarz do Kosowa,
chcąc w sobotę, 6 kwietnia, odjechać do Warszawy. Przenocowawszy
w Kosowie, nazajutrz rano przybył na dworzec. Zauważył niezwykłe
podniecenie zarówno pasażerów, jak i strażników przybyłych z Sokołowa. Poprzedniego dnia wieczorem schwytano Józefa Józefaciuka, który
wiózł ks. Baudissa z Grodziska. Woźnica nie przyznał się, kto był jego
pasażerem, kazano mu więc wraz z trzema strażnikami jechać do karczmy w Suchowole, licząc, że po pijanemu powie wszystko. Ponieważ
szynkarz mocno spał, strażnicy wybili mu dwie szyby. Jednak Józefaciuk stanowczo odmówił wzięcia wódki do ust, chociaż usilnie go
namawiano. Powrócili więc na stację w Kosowie. Ustawiono w szeregu
wszystkich oczekujących na poranny pociąg, a Józefaciukowi kazano
wskazać mężczyznę, którego odwoził poprzedniego dnia. Woźnica,
przechodząc ze strażą obok każdego, mówił: „Nie ten!”. To samo powiedział, stojąc przed ks. Baudissem. Ponieważ Józefaciuk nie wyjawił
księdza, został oddany pod nadzór, ale drobnymi datkami przekupił
pilnujących i udało mu się zbiec. Ks. Klemens, dziękując Bogu za ocalenie, wsiadł do jednego z wagonów, ale jak zapisał: „Kiedy pociąg miał
już ruszyć, przyszedł do mego wagonu sam naczelnik stacji kolejowej,
aby się przypatrzyć biletowi, czego przecież nigdy nie czyni naczelnik,
ale tylko nadkontroler, ani innych wagonów nie rewidował tylko mój.
W Siedlcach przywiódł konduktor do mego wagonu człowieka, który
bardzo na tajnego szpiega wyglądał, któremu kazał siedzieć naprzeciw
mnie i tenże obserwował mnie przez cały czas jazdy do Warszawy”.
Ledwie pociąg dojechał do stolicy, człowiek ten pobiegł w kierunku
żandarmów stojących na peronie. Wtedy księdzu udało się wmieszać
w tłum zmierzający w przeciwnym kierunku i, umknąwszy z dworca,
dorożką szczęśliwie dojechał do hotelu, a wkrótce powrócił do Galicji.
W liście z 15 kwietnia napisał do prowincjała, że następną wyprawę na
Podlasie planuje jesienią 1889 r., kiedy noce będą dłuższe, ale prowincjał uznał go za „spalonego” i wycofał z misji. dr józef geresz
24
numer 15(615) 12-18 kwietnia 2007
numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r.
EchoKatolickie
18 WRZEŚNIA, 14.00
V Ogólnopolski Festiwal Teatrów
„Sztuka plus Komercja”
SIEDLCE Teatr - start!
Radzyń Podlaski
W sali kina Oranżeria w Radzyniu
Podlaskim odbędzie się koncert
„Graj Piękny Cyganie”. Wystąpią
zespoły: Wrzos, Zorza, kabaret
Radzyńskie Wrzosy.
20 WRZEŚNIA, 18.00
Siedlce
Fundacja Gazeta Podlaskiej im. prof.
T. Kłopotowskiego zaprasza do sali
widowiskowej „Podlasie” na wykład
dr. Mariusza Zajaczkowskiego pt.
„Wrzesień 1939”.
22 WRZEŚNIA, 18.00
Siedlce
Centrum Kultury i Sztuki zaprasza do
Galerii Teatralnej CKiS na wernisaż
malarstwa Barbary Pierzgalskiej
„Zapamiętane - Pejzaż”.
fot. AWAW
Warto się
wybrać
18 WRZEŚNIA, 17.00
Biała Podlaska
Festyn w parku Radziwiłłowskim
„Aktywna jesień bialskich seniorów”.
W programie: koncerty, konkursy,
wspólne ćwiczenia, bezpłatne badania i porady specjalistów.
W piątek, 23 września, spektaklem „Przyszedł
mężczyzna do kobiety” na deskach Sceny
Teatralnej Miasta Siedlce zainaugurowany
zostanie V Ogólnopolski Festiwal Teatrów
„Sztuka plus Komercja”.
F
estiwal bez wątpienia
wrósł już w pejzaż kulturowy Siedlec. Czym
zaskoczy nas piąta, jubileuszowa jego edycja?
Przyjdź i zacznij
bardziej kochać!
23 września widzowie - którym przypisana jest również
rola jurorów - obejrzą pierwszy
z ośmiu zaplanowanych na ten
sezon spektakli konkursowych.
Magnesem z pewnością będzie
obsada głównych ról w sztuce:
Viola Arlak i Tadeusz Chudecki. Skłonić do jej obejrzenia powinno również nazwisko autora
tekstu, na którym bazują twórcy
przedstawienia - Siemion Złotnikow. „Przyszedł mężczyzna
do kobiety” to komedia o miłości, poszukiwaniu zrozumienia
i bliskości drugiego człowieka.
Mamy tutaj historię o potarganych życiem ludziach, których
smutne i powszednie troski
przemieniają się w namiętne
uczucie. Miłość Niny i Wiktora
jest dowodem na to, że życie bez
ukochanej osoby staje się jałowe
i smutne. Spektakl rozpocznie
się o 19.00.
Ciekawe,
co przed nami…
Nie wybiegając zbyt daleko
w przyszłość, warto uchylić rąbka
tajemnicy i wspomnieć o kolejnych
punktach festiwalowego „rozkładu jazdy”. Na 13 października zaplanowano sztukę Teatru Capitol
„Hawaje, czyli przygody siostry
Jane” (17.00 i 19.00). Zaś dwa dni
później, 15 października, aktorzy
Teatru My zaprezentują „Single
po japońsku”. Już 22 października
- coś dla wielbicieli klasyki, czyli
„Poskromienie złośnicy” w interpretacji aktorów płockiego Teatru
Dramatycznego.
Patronem artystycznym tegorocznej edycji festiwalu jest aktor
Tadeusz Chudecki. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął prezydent Siedlec Wojciech Kudelski.
Rezerwacje na wszystkie spektakle
konkursowe oraz wydarzenia towarzyszące dostępne są w Punkcie
Informacji Kulturalnej CKiS, tel.
25-794-31-89. Zapraszamy! OPR. LA
patron medialny
Krótko
Oddział „Zenona” w senacie
WARSZAWA. 21 września, o 12.00, w Senacie RP zostanie otwarta
wystawa Żołnierze oddziału „Zenona” 34 Pułku Piechoty AK. Ekspozycja przybliża historię oddziału partyzanckiego działającego podczas
okupacji niemieckiej na Podlasiu, dowodzonego przez mjr. Stefana
Wyrzykowskiego, ps. Zenon. Oddział „Zenona” pełnił ochronę radiostacji
nadawczo-odbiorczej Komendy Głównej AK, oznaczonej kryptonimem
R-31, zapewniającej łączność KG AK z rządem polskim w Londynie
i obsługiwanej przez cichociemnego Stanisława Kujawińskiego „Żonkila”.
Wsławił się m.in. bitwą pod Wygodą, Jeziorami, osłoną akcji wydobycia
z Bugu w okolicy Sarnak i wywiezienia z Podlasia niemieckiego pocisku
V2, a także udziałem w bitwach w akcji „Burza”. Na wystawę, przygotowaną przez Muzeum Historii i Tradycji Waldemara Kosieradzkiego w Łosicach składa się 128 zdjęć ukazujących żołnierzy oddziału, a także inne
fotografie archiwalne. W otwarciu wystawy weźmie udział ponad 150
mieszkańców Łosic i regionu. TN
Zagraj w orkiestrze!
ŁUKÓW. Towarzystwo Muzyczne im. Antoniego Próchniewicza
prowadzi nabór do orkiestry dętej działającej w Łukowskim Ośrodku
Kultury. Jak zauważa Tomasz Kanadys, animator kultury, przynależność
do orkiestry to dla dorosłych i młodych okazja do rozwijania muzycznych zainteresowań, a jednocześnie sprawiania radości słuchaczom.
Przypomina, iż dając rocznie ok. 30 koncertów, muzycy są obecni prawie
na wszystkich uroczystościach kościelnych i państwowych. - Z ostatnich
sukcesów warto odnotować dwukrotne zajęcie trzeciego miejsca na wojewódzkich przeglądach orkiestr dętych w Siedlcach. Fakt ten uważamy
za pewnego rodzaju wyróżnienie, ponieważ organizatorem tych koncertów był Polski Związek Chórów i Orkiestr w Warszawie mający pod swoją
opieką kilkaset orkiestr dętych - przyznaje T. Kanadys. Szczegółowych
informacji udziela kapelmistrz Tadeusz Bochman pod nr. tel.: 512-326904. WA
Na wystawie pokazano wiele dawnych grafik dotyczących m.in. Kodnia, Białej Podlaskiej i Janowa Podlaskiego.
Biała Podlaska Podlaskie dziedzictwo
Unikalne grafiki
Do końca września w Galerii Podlaskiej przy ul. Warszawskiej 12 można
oglądać wystawę prezentującą ikonografię Białej Podlaskiej i okolic. Zbiory
pochodzą z kolekcji bibliofila i regionalisty dr. Szczepana Kalinowskiego.
N
a ekspozycji można
obejrzeć m.in. zdjęcia, pocztówki, ryciny,
kartografię, prace malarskie, medale oraz drzeworyty
z dawnych czasopism. Wystawa
dotyczy znanych osób i miejsc,
z których słynie nasz region. Wiele ilustracji i publikacji pochodzi
z XIX w.
- Chciałem pokazać, jak dawniej wyglądała Biała Podlaska i jej
okolice - mówi o idei dr Sz. Kalinowski. - Zanim upowszechnił się
aparat fotograficzny, popularne
były różnego rodzaju grafiki. Wykonywano je w najróżniejszych
technikach. Najczęściej stosowano drzeworyt. W ten sposób dokumentowano życie społeczne,
wygląd miejscowości, pejzaże czy
portretowano znane osobistości.
Sztychy zamieszczano przede
wszystkim w czasopismach. Nasze
okolice nie cieszyły się szczególną
popularnością wśród warszawskich, krakowskich i lwowskich
grafików. Na Podlasie zaglądali
rzadko - opowiada. Dodaje, że
ikonografię Podlasia zaczął kolekcjonować kilka ładnych lat temu,
kiedy zaczynało mu brakować
miejsca na zbiory książkowe. Autor wystawy gromadzi także ilustracje dotyczące m.in. Watykanu,
J.I. Kraszewskiego, J. Piłsudskiego, H. Sienkiewicza i koni.
W internecie
i antykwariacie
- Nie jest łatwo pozyskać ciekawe grafiki, kiedy mieszka się
w Białej Podlaskiej. Od pewnego
czasu swoje zbiory uzupełniam
dzięki allegro. Wcześniej częściej
wyjeżdżałem do antykwariatów przede wszystkim warszawskich
i krakowskich. Czasami zdarzało
mi się także kupić coś ciekawego
za granicą. W Moskwie, ku mojemu zdziwieniu, udało się nabyć
portret J.I. Kraszewskiego z podpisem w języku rosyjskim, autorstwa znanego polskiego grafika
Jana Holewińskiego, czy portret
papieża Leona X. W Petersburgu
kupiłem portrety gen. I. Prądzyńskiego oraz gen. G. Ramorino,
dowódców bitwy pod Międzyrzecem 29 sierpnia 1831 r. - wspomina regionalista.
Wskazując na cztery litografie
z 1861 r. obrazujące dawną posiadłość Kraszewskich w Romanowie, podkreśla, że wypatrzył
je w antykwariacie w Szczecinie.
Ilustracje zostały wykonane według rysunków samego J.I. Kraszewskiego.
Jedyne
w swoim rodzaju
Sz. Kalinowski z dumą pokazuje też unikatową rycinę wg J. Ceglińskiego przedstawiającą dawny
pałac Radziwiłłów w Białej Podlaskiej. Grafika pochodzi z XIX w.
- Nie wiemy, czy w XIX w. pałac
wyglądał tak, jak na tej ilustracji.
W tym czasie był już podobno ruiną. Trudno powiedzieć, czy grafika oddaje stan rzeczywisty, czy
jest raczej wizją artysty. Na pewno
należy do rzadkości. Mam w swojej kolekcji inne ilustracje pałacu,
ale ta jest wyjątkowa. Nigdy nie
widziałem jej na jakiejś innej wystawie czy w postaci reprodukcji
w książce - podkreśla kolekcjoner.
Na wystawie można zobaczyć
również pierwszą stronę „Tygodnika Ilustrowanego”, na której
przedstawiono reprodukcję obrazu J. Simmlera „Męczeństwo
św. Jozafata”. Dziś to dzieło wisi
w bocznym ołtarzu kościoła Na-
rodzenia NMP w Białej Podlaskiej.
- Ten obraz wrócił z Moskwy po
zwycięstwie Piłsudskiego. Zwróćmy uwagę, co napisano pod grafiką: „Obraz niniejszy, który przez
długie lata przebywał w Rosji,
jako dzieło niebezpieczne dla całości państwa rosyjskiego, wrócił
obecnie do Polski na mocy traktatu ryskiego”. Niesamowity podpis
- komentuje Sz. Kalinowski.
Unici w Szwajcarii
Na ekspozycji znalazły się również mapy powiatów z naszego regionu, zamieszczone w słynnym
atlasie J. Bazewicza. Został on
wydany w 1907 r. i zawierał mapy
wszystkich powiatów Królestwa
Polskiego. Smaczkiem są ilustracje dotyczące Kodnia (m.in. portret bp. Pawła Sapiehy autorstwa
Bernigerotha, dawna Placencja
czy kościół Świętego Ducha pokazany bez sklepienia i jeszcze
przed odbudową). W gablotach
prezentowane są także pocztówki będące reprodukcjami obrazu
„Męczeństwo Unitów w Pratulinie” autorstwa E. Radzikowskiego. Wydało je Muzeum Polskie
w Rapperswilu (Szwajcaria). Na
wystawie można też podziwiać
grafikę wykonaną na podstawie
ww. obrazu przez szwajcarskiego
artystę. Pod ilustracją znajduje się
podpis w języku francuskim i polskim. Grafika o tematyce unickiej
wykonana w dalekiej Szwajcarii to
ewenement w zbiorach polskich.
Galeria Podlaska zaprasza nie
tylko do obejrzenia wystawy, ale
także do udziału w spotkaniu
z jej autorem. Odbędzie się ono
24 września, o 12.00, w ramach
programu „Dni Patrona Miasta”.
AWAW
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
23 WRZEŚNIA, 19.00
Siedlce
Guitar Division - Koncert Piotrek
Franczuk Blues Band, Vibrant, Hot
Air w sali widowiskowej „Podlasie”.
Region 23 WRZEŚNIA, 19.00
Siedlce
„Przyszedł mężczyzna do kobiety”
- spektakl w wykonaniu Violi Arlak
i Tadeusza Chudeckiego będzie
można zobaczyć na deskach Sceny
Teatralnej Miasta Siedlce.
Kultura
24 WRZEŚNIA, 19.00
Biała Podlaska
W ramach tegorocznych obchodów
Dni Patrona Białej Podlaskiej w hali
AWF wystąpi Zespół Pieśni i Tańca
MD
„Śląsk”.
redaktor prowadzący:
monika lipińska
[email protected]
Złoty Kur Lubelszczyzny 2016
Wnętrze dworu… i jego mieszkańców
Święto pieśni ludowej
patron medialny
W niedzielę, 4 września, w Żdżarach odbył się II Międzypowiatowy Jarmark
Zespołów Folklorystycznych - Złoty Kur Lubelszczyzny 2016
fot. lukow.ug.gov.p
P
atronat nad imprezą sprawowali starosta łukowski
Janusz Kozioł oraz wójt
gminy Łuków Mariusz
Osiak. Lokalne święto pieśni ludowej zaszczycił swoją obecnością
m.in. senator RP Stanisław Gołacz. Przegląd miał charakter konkursu. W zmaganiach na scenie
uczestniczyło 15 zespołów z powiatów: łukowskiego, garwolińskiego, siedleckiego, janowskiego,
radzyńskiego i wołomińskiego.
Główną galę konkursu poprzedził
występ ubiegłorocznego laureata
- zespołu Jutrzenka z Rogoźnicy
z powiatu bialskiego oraz Dziecięcego Zespołu Tańca Ludowego
Gminy Łuków.
Wykonawców oceniało jury
pod kierunkiem chórzystki Państwowego Zespołu Pieśni i Tańca
Mazowsze Anny Woźniak. Laureatem oraz zdobywcą tegorocznego
Złotego Kura Lubelszczyzny 2016
został znany m.in. z futbolowej
piosenki „Koko euro spoko” zespół Jarzębina z Kocudzy. Srebrny
NOWE PRZYGODY ALADYNA
Fr., 7 lat, 106 min
16-22 IX, godz. 10.45
KOSMICZNA JAZDA. HAU HAU
MAMY PROBLEM
Rosja, b/o, 90 min
16-22 IX, godz. 10.00
SMOLEŃSK
Pol., 12 lat, 121 min
16-20, 22 IX, godz. 11.15, 14.00,
16.45, 19.30
21 IX, godz. 11.15, 14.00, 16.45,
21.30
BRIDGET JONES 3
Wlk. Bryt., 15 lat, 122 min
16-22 IX, godz. 12.30, 14.15, 15.15,
18.00, 19.00, 20.45
NERVE
USA, 12 lat, 96 min
16-22 IX, godz. 13.15
JAK ZOSTAĆ KOTEM
Fr./Chiny, 7 lat, 90 min
16-22 IX, godz. 10.30, 15.30
MORGAN
USA, 15 lat, 92 min
16-22 IX, godz. 17.30, 21.45
BLAIR WITCH
USA, 15 lat, 90 min
16-22 IX, godz. 12.00, 17.00, 20.00,
22.00
SŁUGI BOŻE
Pol., 15 lat, 100 min
16 IX, godz. 11.00, 13.30, 16.00,
18.30, 20.45
17-22 IX, godz. 11.00, 13.30, 16.00,
18.30, 21.00
Maraton grozy
USA, 15 lat
16 IX, godz. 23.00
Kino konesera
ZJEDNOCZONE STANY
MIŁOŚCI
Pol./Szwecja, 15 lat, 104 min
21 IX, godz. 19.30
Kultura dostępna
CÓRKI DANCINGU
SIEDLCE. Życie codzienne ziemiaństwa polskiego
w XIX i XX wieku to tytuł sesji naukowej organizowanej przez siedleckie Muzeum Regionalne w dniach
23 i 24 września. W programie - ciekawe wykłady oraz wycieczka szlakiem
obiektów zabytkowych. Spotkanie w piątek, 23 września, rozpocznie o 10.00
zwiedzanie dworu w Dąbrowie oraz prezentowanej tutaj wystawy „Ziemianka
na Podlasiu w XIX i XX w” ze zbiorów Jolanty i Marka Michniewskich. O 11.45
natomiast w pałacu w Korczewie rozpocznie się sesja, którą po powitaniu
gości otworzy dyrektor MR w Siedlcach Andrzej Matuszewicz. Na słuchaczy
czeka bogata tematyka prezentacji i wyjątkowi prelegenci. Pierwszym z nich
będzie dr Maciej Rydel, który powie o klimacie wnętrza dworu średnio zamożnego ziemianina w XIX w. Temat „Ziemianie polscy w Prusach. Przypadek
hrabiów Sierakowskich z Waplewa Wielkiego” rozwinie Maciej Kraiński. Irena
Domańska-Kubiak swoje wystąpienie zatytułowała: „Rola kobiety we dworze
na Kresach na przełomie XIX i XX w.” Na przykładzie Drozdowa w czasach
Franciszka Dyonizego Lutosławskiego Marcin Rydzewski opowie o życiu i pracy w polskim dworze, zaś dr Tomasz Kordala przedstawi słuchaczom postać
Generała Wojska Polskiego Piotra Bontempsa - „polskiego ziemianina z Francji
rodem”. Zwieńczeniem sesji będzie wystąpienie dr. Grzegorza Welika
pt. „Dworskie zbiory biblioteczne” oraz prof. Franciszka Midury poświęcone
„Podróżom naukowym Wincentego Pola i Zygmunta Glogera po ziemiach
Rzeczypospolitej”, zaś zamknie ją dyskusja. Na sobotę, 24 września organizatorzy zaplanowali natomiast wycieczkę połączoną ze zwiedzaniem zabytkowych dworów i pałaców w okolicach Siedlec. Trasa wycieczki obejmuje:
Łosice, Leśną Podlaską, Droblin, Roskosz, Zaborek, Janów Podlaski oraz
Dąbrowę, gdzie uczestnicy zjedzą kolację. Szczegółowe informacje o warunkach uczestnictwa można uzyskać w Muzeum Regionalnym w Siedlcach. LA
Recytatorzy na start
W jarmarku uczestniczyło 15 zespołów z sześciu powiatów.
Kur Lubelszczyzny 2016 powędrował do zespołu Modry len z Adamowa, zaś brązowy do zespołu
Niezapominajki z Dminina. Trofea - rzeźby kura wykonał twórca
z Gręzówki Robert Sadło. Or-
ganizatorami tegorocznej edycji
spotkania byli: Gminny Ośrodek
Kultury w Łukowie, Zespół Jagódki ze Żdżar, starostwo powiatowe
w Łukowie.
MLS
kina
Siedlce - HELIOS
25
Pol., 15 lat, 92 min
22 IX, godz. 18.00
Biała Podlaska
- MERKURY
SMOLEŃSK
Pol., 12 lat, 121 min
16, 19-21 IX, godz. 14.00, 18.00
17-18, 22 IX, godz. 12.00, 16.00
KRÓLESTWO
Fr./Niem., 12 lat, 97 min
16, 19-21 IX, godz. 16.15
17-18, 22 IX, godz. 14.15
BLAIR WITCH
USA, 15 lat, 90 min
16-18 IX, godz. 22.15
SŁUGI BOŻE
Pol., 15 lat, 100 min
16, 19-21 IX, godz. 20.15
17 IX, godz. 16.00, 20.15
18 IX, godz. 18.15, 20.15
22 IX, godz. 18.15
Spotkania filmowe
FACET NA MIARĘ
Fr., 15 lat, 98 min
22 IX, godz. 20.15
Łuków - ŁOK
NOWE PRZYGODY ALADYNA
Fr., 7 lat, 106 min
16-17, 19-21 IX, godz. 16.00
18 IX, godz. 15.00
SMOLEŃSK
Pol., 12 lat, 121 min
16-17, 19-21 IX, godz. 18.00
18 IX, godz. 20.15
JULIETA
Hiszp., 15 lat, 96 min
16-17, 19-21 IX, godz. 20.15
Garwolin - WILGA
SMOLEŃSK
Pol., 12 lat, 121 min
19-20 IX, godz. 14.00, 16.30, 19.00
BÓG W KRAKOWIE
Pol., 12 lat, 95 min
22 IX, godz. 19.00
Łosice
- ŁDK Za Rogiem
SEX, MIŁOŚĆ I TERAPIA
Fr., 16 lat, 84 min
17 IX, godz. 18.00
DEMON
Pol., 16 lat, 89 min
20 IX, godz. 18.00
Łaskarzew
- Kino Za Rogiem
HUGO I ŁOWCY DUCHÓW
Australia/Niem., b/o, 94 min
17-18 IX, godz. 15.00
SPONSORING
Pol./Fr., 18 lat, 95 min
17-18 IX, godz. 17.00
ŁUKÓW. Łukowski Ośrodek Kultury zaprasza do udziału w zajęciach kultury żywego słowa i recytacji. W ich ramach odbywają się przede wszystkim
warsztaty recytatorskie dla dzieci i młodzieży. Jak informują organizatorzy,
uczestnicy zaangażowani w indywidualne treningi poznają tajniki świadomego używania środków wyrazu artystycznego, uczą się techniki mowy i emisji
głosu, poznają ćwiczenia oddechowe oraz zaznajamiają się z zasadami doboru i opracowania tekstów. Efekt? Młodzi deklamatorzy z powodzeniem biorą
udział w regionalnych i wojewódzkich konkursach recytatorskich. Szczegółowe informacje można uzyskać u instruktora kultury żywego słowa i recytacji
Sławomira Żyłki pod nr tel. 608-887-121 bądź przychodząc na spotkania
odbywające się w sali nr 7 ŁOK we wtorki, w godzinach: 15.00-21.00, i czwartki, od 17.30 do 21.00. Kandydaci na recytatorów proszeni są o przygotowanie
LA
krótkiego fragmentu poezji i prozy. Tomasz Sobania umie walczyć o marzenia
patron medialny
REGION. Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wodyńskiej zaprasza na spotkania autorskie z Tomaszem
Sobanią, autorem książki fantasy pt. „Speculo”, który
już wkrótce gościł będzie w Siedlcach oraz innych
miejscowościach Mazowsza. T. Sobania jest uczniem III kl. gliwickiego
liceum i jednym z najmłodszych pisarzy w Polsce. Na recenzje wydawnicze
czeka obecnie jego kolejna książka, stanowiąca zarazem pierwszą część powieściowej serii. Podczas spotkań - adresowanych głównie do uczniów szkół
gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych - T. Sobania na własnym przykładzie
dowiedzie, że warto walczyć o marzenia i wytrwale dążyć do celu, znajdując
po drodze sposób na każdą z przeciwności. Wprawdzie nie są znane godziny
rozpoczęcia spotkań (zostaną one podane szczegółowo na plakatach), już teraz zapraszamy do udziału. Jak informuje Marcin Polak z TPZW, zainaugurują
je spotkania, które odbędą się 27 września w Bibliotece Pedagogicznej w Sokołowie Podlaskim oraz w Siedlcach - w gmachu Biblioteki Głównej UP-H. Na
28 września zaplanowano spotkania w szkołach w Rudzie i Seroczynie oraz
Gminnym Ośrodku Kultury w Wodyniach. Kolejnego dnia okazję do poznania
młodego, utalentowanego człowieka mieć będą mieszkańcy Siedlec i Łosic
(siedziby Biblioteki Pedagogicznej), zaś 30 września - mieszkańcy Garwolina
LA
i Mińska Mazowieckiego (BP). Serdecznie zapraszamy! Międzyrzec Podlaski
- Kino Za Rogiem
Zaprezentowali dorobek
Sokołów Podlaski
- SOK
Gm. Grębków. 10 września w Proszewie odbyła się wystawa prac
uczestników VII Międzynarodowego pleneru malarskiego „O czym
szumi las”. Gminna Biblioteka Publiczna w Grębkowie mogła zorganizować
wydarzenie dzięki artystom Elizie i Lechowi Pawlakom oraz Annie Młodożeniec-Grabowskiej. Plener odbył się pod patronatem i wsparciem wicemarszałek senatu Marii Koc. Komisarzowi pleneru Lechowi Pawlakowi udało się
zaprosić 14 artystów m.in. z Ukrainy, Gruzji, Rosji, Francji oraz Polski. W tło
plenerów od prawie samego początku wplecione są warsztaty dla dzieci
i młodzieży. W tegorocznych zajęciach uczestniczyło aż 26 osób w wieku od
6 do 26 lat. W Proszewie warsztatowicze przez dwa dni tworzyli pod okiem
Elizy Pawlak i Wojciecha Dunaja. Na pamiątkę udziału w zajęciach dzieci
i młodzież otrzymały m.in. certyfikaty oraz upominki od Nadleśnictwa SiedlMLS
ce. Wernisażowi towarzyszył występ barda Antoniego Murackiego. MAMA
Hiszp., 16 lat, 111 min
17-18 IX, godz. 19.00
RYSIEK LWIE SERCE
Hiszp., b/o, 90 min
18 IX, godz. 17.00
BARBIE: GWIEZDNA PRZYGODA
(dubbing)
USA, b.o., 79 min
16-18 IX, godz. 15.00
ZŁE MAMUŚKI
USA, 15 lat, 101 min
16-18 IX, godz. 17.00
MECHANIK: KONFRONTACJA
USA/Tajlandia, 15 lat, 109 min
16-18 IX, godz. 19.00
26
SPort
EchoKatolickie
numer
15(615)15-21
12-18
kwietnia
2007
numer
37 (1106)
września
2016
r.
PiłKa NoŻNa
Konsekwentnie
foto: SUWałki 24.
Sponsprzy mKP Pogoń Siedlce
Wysoka wygrana Podlasia w Daleszycach;
radzyńskie Orlęta wyciągnęły ze stanu 0:2
do 2:2 w meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
Bialskie Podlasie nieoczekiwanie
wysoko, bo 4:1, pokonało w Daleszycach miejscowego Spartakusa.
Ekipa prowadzona przez trenera
Miłosza Storto zagrała bardzo
konsekwentnie w defensywie
i nie dała się zaskoczyć nieco chaotycznie grającym gospodarzom.
Z kolei w ofensywie Podlasie
przede wszystkim zaimponowało
skutecznością. Po 30 min bialczanie prowadzili 2:0 po trafieniach
Sergieja Krykuna i Rafała Kursa.
Wprawdzie gospodarze zdobyli
gola z jedenastki po faulu Krykuna, jednak nie wpłynęło to na
przebieg spotkania. Podlasie dalej
kontrolowało wydarzenia na boisku i po zmianie stron zdobyło
dwie bramki po strzałach Kamila
Kocoła i Piotra Bołtowicza.
Nagroda za wytrwałość
Praktycznie przez pierwszą
godzinę spotkania dominowali
goście, którzy zdobyli dwa gole
po rozegraniu wyrzutu piłki
z autu, a następnie z rzutu rożnego. Goście mieli przewagę
i sytuacje podbramkowe, ale radzynianie również mogli pokusić
się o bramki, a najlepszej okazji
nie wykorzystał Arkadiusz Kot,
kiedy jego strzał w samo okienko
obronił bramkarz gości. Przegrywając 0:2, Orlęta nie zrezygnowały i zaczęły przeważać w ostatnich 30 min. Kontaktowy gol
dla gospodarzy padł po faulu na
Bartoszu Powałce i celnym trafieniu Rafała Borysiuka z jedenastki. Do wyrównania doprowadził
technicznym uderzeniem Karol
Rycaj, a zwycięską bramkę mógł
zdobyć jeszcze Mateusz Majewski, jednak golkiper KSZO nie dał
się zaskoczyć.
III lIga gr. IV
8 kolejka
Spartakus Daleszyce - Podlasie Biała
Podlaska 1:4 (1:2). Bramki: gil 36 (k) - krykun
21, kursa 32, kocoł 62, Bołtowicz 91.
Podlasie: Wasiluk - Szymański, kursa, łakomy
(77 Borowik), komar, nieścieruk, andrzejuk, Hołownia (46 goździołko), kocoł (81
Bołtowicz), krykun, czapski (63 Syryjczyk).
trener: Storto.
orlęta-Spomlek Radzyń Podlaski - KSZo
1929 ostrowiec Świętokrzyski 2:2 (0:1).
Bramki: Borysiuk 62 (rzut karny), karol rycaj
89 - grunt 39, Stachurski 49.
orlęta: Stężała - kanarek, Zarzecki, konaszewski, Szymala, Powałka, Borysiuk (82 Piątek),
kot (69 rycaj), Zmorzyński, romaniuk (51
iwańczuk), Piątek. trener: Panek.
Pozostałe wyniki: Unia tarnów - karpaty
krosno 1:1, resovia - avia Świdnik 3:0, Soła
oświęcim - Podhale nowy targ 2:2, cosmos
nowotaniec - MkS trzebinia/Siersza 0:2,
Motor lublin - Stal rzeszów 0:1, garbarnia
kraków - Wierna Małogoszcz 2:1, pauza: JkS
1909 Jarosław.
1. garbarnia
8
16
13-11
2. resovia
7
16
17-10
3. kSZo 1929
7
14
15-11
4. Motor
8
13
11-5
5. avia
7
13
12-10
6. Stal
6
12
14-10
7. Unia
8
11
14-13
8. cosmos
8
11
8-7
9. trzebinia/Siersza
7
10
16-11
10. Soła
8
10
17-18
11. JkS 1909
7
10
12-9
12. Podlasie
7
10
7-4
13. orlęta
8
9
10-14
14. Podhale
7
7
10-15
15. Spartakus
8
6
8-18
16. Wierna
8
4
7-16
17. karpaty
7
3
4-13
Nie trafiają
Brak skuteczności
przyczynił się do
przegranych Lutni
i Milanowa.
W Chełmie doszło do spotkania
dwóch beniaminków - miejscowego Kłosu oraz LKS Milanów.
Goście, jak to było w wielu poprzednich spotkaniach, mimo
niezłej gry i wielu sytuacji
podbramkowych nie potrafili
zdobyć gola. Natomiast gospodarzom ta sztuka udała się raz,
dzięki czemu mogli świętować
zwycięstwo.
Równo do przerwy
Piłkarze z Piszczaca już na
początku meczu z Górnikiem
II w Łęcznej mogli objąć prowadzenie, lecz dwóch dobrych
okazji nie wykorzystał Tomasz Domański. W końcówce
pierwszej wyrównanej połowy
Lutnia straciła gola z rzutu
karnego, co wyraźnie podcięło jej skrzydła w drugiej części
meczu. Gospodarze po przerwie osiągnęli przewagę potwierdzoną zdobyciem dwóch
kolejnych bramek.
IV lIga luBlIn
8 kolejka
Górnik II łęczna - Lutnia Piszczac 3:0 (1:0).
Bramki: Pożniak 45 (k), kiryluk 62, aftyka 80.
lutnia: kowlaczuk - czumer kurowski (62 Szyszkiewicz), Żuber, Paszkiewicz, andrzejuk
(75 Zaciura), t. klaiszuk, artymiuk, Magier
(70 Bołtowicz), Wieliczuk (46 oleksiuk), domański). trener: kwiecień.
Kłos Chełm - LKS milanów 1:0 (0:0). Bramka:
Bala 80. Milanów: łukaszuk - d. Puła, Magier,
B. Jaszczuk, daszczyk, Zdunek (71 trościeńczyk),
lecyk, Zarzecki, M. Puła, Bogucki (68 rostek),
k. łotys. trener: Magier.
Pozostałe wyniki: Polesie kock - lublinianka
lublin 2:1, kryształ Werbkowice - lewart lubartów 2:1, Hetman Zamość - łada 1945 Biłgoraj
3:0, chełmianka chełm - Włodawianka Włodawa
2:1, Victoria Żmudź - PoM iskra Piotrowice 2:0,
Unia Hrubieszów - Powiślak końskowola 1:2,
tomasovia tomaszów lubelski - Stal kraśnik 1:0.
1. Hetman
8
22
22-5
2. chełmianka
8
22
22-7
3. Stal
8
16
15-6
4. górnik ii
8
16
20-15
5. lewart
8
14
11-8
6. Powiślak
8
13
10-13
7. lublinianka
8
12
13-10
8. łada 1945
8
11
6-7
9. kłos
8
11
7-9
10. tomasovia
8
11
14-12
11. kryształ
8
10
14-12
12. Polesie
8
10
18-18
13. Victoria
8
9
9-9
14. Włodawianka
8
9
14-16
15. lutnia
8
7
7-16
16. Unia
8
3
5-14
17. PoM iskra
8
2
2-15
18. Milanów
8
2
7-24
Piłkarze Pogoni zastopowali lidera na jego boisku. Na zdjęciu: w strojach czerwonych od lewej siedlczanie Daniel Chyła
i Daniel Gołębiewski.
PiłKa NoŻNa
Mądrze i skutecznie
Piłkarze siedleckiej Pogoni zagrali bardzo dobre
spotkanie i pokonali w Suwałkach dotychczasowego
lidera Wigry aż 4:1.
To był chyba najlepszy mecz, jaki
jedenastka z Siedlec rozegrała od
momentu awansu do I ligi. W Suwałkach Pogoń zaimponowała
taktycznym przygotowaniem, nieustępliwością i świetną skutecznością. Już pierwsza akcja gości
po zagraniu Tomasza Lewandowskiego i strzale Michała Bajdura
mogła przynieść im gola. Jednak
to, co nie udało się wcześniej, powiodło się już w 15 min, kiedy to
po prostopadłym zagraniu Marcina Burkhardta piłkę przejął Konrad Wrzesiński i strzałem zza pola
karnego pozbawił szans na obronę
bramkarza gospodarzy Hieronima Zocha. Zaledwie 2 min później po zagraniu Daniela Dybca do
Daniela Gołębiewskiego i celnym
strzale napastnika Pogoni z dystansu siedlczanie prowadzili 2:0.
Wprawdzie gospodarze próbowali
przedrzeć się przez obronę gości,
ale nie byli w stanie jej sforsować,
zagrażając tylko raz w końcówce
pierwszej połowy.
Powtórka
po zmianie stron
W II połowie siedlczanie znów
uderzyli. W 55 min kapitalne zagranie Burkhardta do Bajdura
sprawiło, że Pogoń wygrywała już
3:0. 4 min później kolejne udane
zagranie - tym razem Gołębiewskiego do Wrzesińskiego, po którego lobie biało-niebiescy prowadzili
4:0. Wigry wykorzystały chwilową
dekoncentracje w szeregach Pogoni i po strzale Kamila Adamka
zdobyły gola. Gospodarze mieli
jeszcze kilka szans na bramki, ale
pogoniści również mogli podwyższyć wynik po strzałach Bajdura
i Gołębiewskiego.
PiłKa RĘCZNa
Zaczęli od porażki
Na początek rozgrywek I ligi szczypiorniści
AZS AWF Biała Podlaska ulegli Czuwajowi Przemyśl.
Bialscy szczypiorniści nie zaczęli
najlepiej rywalizacji w I lidze, przegrywając we własnej hali z Czuwajem Przemyśl dwiema bramkami.
Wprawdzie przez pierwsze 20 min
goście prowadzili, ale mecz miał
wyrównany charakter. Od stanu
7:11 w 20 min zaznaczyła się prze-
waga przemyskiego zespołu, który
do przerwy wygrywał 16:10. Nadzieja na dobry wynik dla gospodarzy powróciła w 40 min, kiedy
to Czuwaj dominował tylko 1 pkt
przy 18:17, jednak 10 min potem
było już 27: 22 dla gości. Akademicy wprawdzie walczyli do końca,
I lIga
8 kolejka
Wigry Suwałki - Pogoń Siedlce 1:4 (0:2). Bramki:
adamek 61 - Wrzesiński 15, 59, gołębiewski 17, Bajdur 55. Pogoń: Misztal 6 - lewandowski 6 (69 demianiuk 5), Jędrych 6, Żytko 6, chyła 6, Wrzesiński
9, dybiec 7, Burkhardt 8 (56 Makowski 5), tomasiewicz 6, Bajdur 6, gołębiewski 7 (87 kurbiel). trener:
Banasik. Pozostałe wyniki: Zagłębie Sosnowiec
- MkS kluczbork 4:0, olimpia grudziądz - górnik
Zabrze 1:2, Bytovia Bytów - Sandecja nowy Sącz
2:0, chrobry głogów - gkS tychy 2:2, chojniczanka
chojnice - Stal Mielec 2:0, Stomil olsztyn - Miedź
legnica 0:1, gkS katowice - Wisła Puławy 2:1, Znicz
Pruszków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1
1. Zagłębie
2. Wigry
3. katowice
4. chojniczanka
5. Podbeskidzie
6. Miedź
7. Bytovia
8. tychy
9. Sandecja
10. Pogoń
11. Stomil
12. chrobry
13. Wisła
14. olimpia
15. górnik
16. kluczbork
17. Stal
18. Znicz
8
8
8
8
8
8
8
8
7
8
8
8
8
7
7
7
8
8
18
16
15
13
13
12
11
11
11
10
9
9
9
8
7
5
4
2
15-4
16-10
10-4
15-13
8-5
7-5
9-9
10-9
8-6
7-9
13-8
11-14
13-14
6-7
7-9
6-11
6-19
4-15
lecz ostatecznie udało im się tylko
zmniejszyć rozmiary przegranej.
I lIga MęŻczyzn, gr. B
1 kolejka
aZS aWF Biała Podlaska - Czuwaj Przemyśl
28:30 (10:16).
aZS: adamiuk, chmurski - kriuczkow 7,
Ziółkowski 6, Stefaniec 5, Pezda 4, rusin 4,
Skuciński 2, Warmijak, , chełmiński, Małecki,
Jaszczuk, Bekisz, Banaś, kandora. trener:tichoń/
Bodasiński.
Pozostałe wyniki: olimpia Medex Piekary
Śląskie - Moto-Jelcz oława 32:27, kSZo odlewnia ostrowiec Świętokrzyski - olimp grodków
36:21, kSSPr końskie -MSPr Siódemka legnica
24:26, MtS chrzanów -aSPr Zawadzkie 33:25,
SPr tarnów - Vive tauron ii kielce 30:23, MkS
kalisz - ostrovia ostrów Wielkopolski 30:29.
co, gdzie, kiedy?
Piłka nożna
I liga
10 kolejka. 18 września (niedziela),
15.00, Pogoń Siedlce - chrobry
głogów.
III liga grupa IV
9 kolejka. 17 września (sobota),
16.00, Podlasie Biała Podlaska garbarnia kraków, karpaty krosno
- orlęta radzyń Podlaski.
IV liga mazowsze
grupa północna
10 kolejka. 17 września, 15.00, delta
Słupno - czarni Węgrów;16.00 Błę-
kitni raciąż - Mazovia Mińsk Maz.
18 września, 16.00, Podlasie Sokołów Podlaski - Mławianka Mława;
18.00, Pogoń ii Siedlce - tęcza łyse,
czarni Węgrów - Wisła ii Płock.
grupa południowa
10 kolejka
18 września, 16.00, Wilga garwolin Sparta Jazgarzew.
IV liga Lublin
9 kolejka. 17 września, 16.00, lutnia
Piszczac Hetman Zamość.
18 września, 16.00, lkS Milanówgórnik ii łęczna.
tenis stołowy
I liga mężczyzn, grupa północna
2 kolejka. 17 września, 16.00, Pogoń
Siedlce - kUkS kościerzyna.
rugBy
Puchar Polski Ekstraliga
2 kolejka. 17 września, 15.00, Budowlani lublin - Pogoń Siedlce.
Piłka ręczna
I liga mężczyzn, gr. B
2 kolejka. 17 września, 19.30, Siódemka legnica - aZS aWf Biała Podl.
27
www.echokatolickie.pl
Sport
Katarzyna Piekart z IKS Siedlce zdobyła brązowy medal
w rzucie oszczepem w kategorii F-46 podczas Paraolimpiady
w Rio de Janeiro. Siedlczanka uzyskała wynik 41,07. Katarzyna
startowała też w skoku w dal, zajmując ósme miejsce, oraz
w biegu na 100 m, gdzie nie awansowała do finału.
Piłka nożna
Gonią lidera
Piłkarze mińskiej Mazowii po wygranej z rezerwami
Pogoni są tuż za liderem, który pokonał Podlasie
Sokołów Podlaski; Wilga wygrała w Przysusze,
a Czarni zremisowali z Wisłą II Płock.
Grająca w składzie wyłącznie juniorskim rezerwowa drużyna
Pogoni Siedlce w starciu z bardziej doświadczoną Mazovią uległa w Mińsku Mazowieckim 0:2.
Mińszczanie zdobyli prowadzenie
z rzutu karnego na początku meczu, potem mieli kolejne okazje
bramkowe, lecz zawodzili skutecznością. Młody team z Siedlec
nie tylko się bronił, ale też przeprowadzał kontry, po których mogły paść bramki.
Drugiego gola gospodarze zdobyli w końcówce pierwszej połowy.
Po zmianie stron Mazovia miała
kolejne szanse, ale znów zabrakło
skuteczności. Z kolei Pogoń poczynająca sobie coraz odważniej,
szczególnie w końcówce, mogła
pokusić się o strzelenie przynajmniej jednej bramki.
Mecz błędów
Spotkanie Czarnych Węgrów
z rezerwami Wisły Płock stało pod
znakiem błędów defensyw, a zwłaszcza bramkarzy obu zespołów. Mecz
w sumie był wyrównany, a obie drużyny poza golami miały jeszcze okazje na zdobycie kolejnych.
Lider rządził
Piłkarze Podlasia Sokołów nie
mieli zbyt dużo szans na nawiązanie równej walki z liderem rozgrywek Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Goście panowali na boisku od
początku do końca meczu. Najlepszą okazję na zdobycie gola dla
gospodarzy zaprzepaścił Sylwester
Buga, który nie wykorzystał rzutu
karnego przy stanie 0:3.
Wyjazdowa wygrana
Konsekwentna
gra
Wilgi
w Przysusze pozwoliła sięgnąć
garwolinianom po pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. W starciu z Oskarem pierwszego gola podopieczni trenera
Sergiusza Wiechowskiego zdobyli
w 25 min po zagraniu Roberta
Kwiatkowskiego i strzale Michała
Kępki. Potem okazje mieli Michał
Wiśnioch, Arkadiusz Zalewski
i Kamil Zawadka. Oskar również
mógł się pokusić o zdobycie bramki. Jednak kropkę nad „i” w 89
min postawili goście i po trafieniu
Zalewskiego ustalili końcowy wynik na 2:0.
IV liga Mazowsze
grupa północna
9 kolejka: Mazovia Mińsk Mazowiecki Pogoń II Siedlce 2:0 (2:0). Bramki: Puciłowski
12 (k), Smuga 43.
Mazovia: Budzikur - Romanow, Nojszewski,
Krajewski, Herman, Janusiewicz (46 Matak),
Słowik, Sobótka (46 Kaczyński), Puciłowski (70
Smoderek), Smuga, Bondara.Trener: Gójski.
Pogoń II: Izdebski - Szcześniak, Ceranka,
Łydkowski, Szostek, Ciulak (88 Rzewuski), Zin
(61 Skrzypek), Wasiluk (88 Górski), Krawczyk,
Barciak, Kacprzak (61 Wassilow).Trener: Tomaszewski.
mazowiecka (północ)
Czarni Węgrów - Wisła II Płock 2:2 (1:1).
Bramki: R. Komosa 39 i 58 - Szczepański 28,
Szostak 53.
Czarni: Ufnal - Bartoszewski, Steć, Marchlewicz.
Replin, R. Komosa (90 Parzonka), Gryglas, Ł.
Supleński, Szydłowski (60 Wielądek), P. Komosa,
(60 Wysocki), Hawari. Trener: Parzonka.
Podlasie Sokołów Podlaski - Pogoń Grodzisk
Mazowiecki 0:4 (0:3). Bramki: Strzałkowski 15,
Jaroń 30, Wilanowski 40. Kamiński 90.
Podlasie: Kotowski - Goś, Komycz, Horowicz,
Grochowski (46 Fabisiak), Kobus, Nowotniak (83
Pasek), Siedlecki, Buga, Juśkiewicz (74 Przybyszewski), Głowacz. Trener: Marcyniuk.
Pozostałe wyniki: Mławianka Mława - Błękitni
Raciąż 3:2, Tęcza Łyse - Delta Słupno 4:1, Ożarowianka Ożarów Mazowiecki - MKS Ciechanów
4:1, MKS Przasnysz - KS Łomianki 2:2, Bug
Wyszków - Ostrovia Ostrów Mazowiecka 1:0,
Bzura Chodaków (Sochaczew) - Dolcan Ząbki
3:2, Hutnik Warszawa - Unia Warszawa 2:0.
1. Pogoń
9
23
25-6
2. Mazovia
9
19
20-7
3. Mławianka
9
17
13-15
4. Błękitni
9
17
22-12
5. Łomianki
9
17
19-17
6. Hutnik
9
17
15-8
7. Ciechanów
9
15
18-12
8. Wisła II
9
14
17-14
9. Bug
9
13
8-12
10. Ożarowianka
8
12
12-9
11. Czarni
9
12
12-12
12. Pogoń II
9
12
10-13
13. Przasnysz
9
9
12-13
14. Dolcan
8
9
7-9
15. Tęcza
9
9
13-17
16. Bzura
9
7
10-16
17. Ostrovia
9
7
5-12
18. Podlasie
9
7
11-22
19. Unia
7
5
7-13
20. Delta
9
1
6-23
grupa południowa
9 kolejka: Oskar Przysucha - Wilga Garwolin
0:2 (0:1). Bramki: Kępka 25, Zalewski 89.
Wilga: Fic - Kargul, Matysiak (70 Majsterek), Papiernik (66 Migas), Karol Zawadka, Kwiatkowski,
Talar, Kępka (70 Piłka), Wiśnioch, Zalewski, Kamil
Zawadka. Trener: Wiechowski.
Pozostałe wyniki: Szydłowianka Szydłowiec
- Błonianka Błonie 2:4, Grom Warszawa - Proch
Pionki 1:0, Orzeł Wierzbica - Victoria Sulejówek
1:6, Sparta Jazgarzew - MKS Piaseczno 2:1, LKS
Promna - Start Otwock 0:2, Mszczonowianka
Mszczonów - KS Raszyn 5:1, Mazur Karczew
- Energia Kozienice 0:2, Broń Radom - Pilica Białobrzegi 1:0, Znicz II Pruszków - KS Konstancin
(Konstancin-Jeziorna) 1:3.
1. Broń
9
25
24-6
2. Victoria
9
24
36-7
3. Mszczonowianka
9
20
28-14
4. Sparta
9
20
20-10
5. Energia
9
19
16-10
6. Piaseczno
9
18
20-13
7. Wilga
9
14
21-9
8. Szydłowianka
9
13
19-15
9. Mazur
9
13
12-11
10. Oskar
8
12
16-12
11. Błonianka
9
12
16-20
12. Konstancin
9
11
17-15
13. Znicz II
9
10
15-20
14. Grom
9
10
5-15
15. Proch
8
7
11-15
16. Promna
9
7
12-21
17. Pilica
8
6
7-13
18. Raszyn
8
6
10-23
19. Orzeł
9
4
8-34
20. Start
9
3
7-37
w skrócie
Rugby
Koszykówka
Puchar Polski
Ekstraliga - grupa A
Siedlce. Turniej Mazovia Cup półfinały: Legia Warszawa - Znicz
Pruszków 77:57, SKK Siedlce UTH
Rosa Radom 68:74, o 3 miejsce
Znicz - SKK 70:62, o 1 miejsce
Legia - Rosa 83:53.
1 kolejka: Arka Gdynia Pogoń
Siedlce 23:25 (13:15). Punkty:
Banaszek 8, Zdunek, P. Dąbrowski,
Cichosz po 5. Banaszek 8 - Gdula 10,
Antoszczuk, Trybus, Nasiłowski po 5.
Pogoń: Tokarski, Kieresanow, Chróściel, Dybowski, Mirosz, Kargol, Antoszczuk, Panasiuk, Trybus l, Gdula,
Stempel, Węzka, Garkaviy, Lament,
Nasiłowski oraz Biernacki, Gołąb,
Krasuski, Słonik, Siewierka, Muczyński, Wereja. Trener: Matusiak.
W innym meczu: Budowlani Łódź Budowlani Lubli 52:7.
Tenis stołowy
I liga , grupa północna
1 kolejka: Gorzovia Gorzów Wielkopolski - Pogoń Siedlce 5:5. Punkty
dla Pogoni: Folwarski. Franc po 2,
debel Franc/Bartosz Szarmach 1.
Pozostałe wyniki: Morliny II
Ostróda - Spójnia Warszawa 3:7,
Hals Warszawa - AZS AWFiS Gdańsk
II 4:6, Olimpia-Unia II Grudziądz Energa-Manekin II Toruń 6:4, Warta
Kostrzyn nad Odrą - KUKS Kościerzyna 10:0.
Piłka siatkowa
Września. Siatkarze KPS Siedlce
zajęli 3 miejsce w turnieju, gdzie
przegrali ze zwycięzcą zawodów
Krispolem Września 0:3, Stalą
Nysa 2:3 i wygrali z AZS UAM
Poznań 3:0.
Węgrów. Zespół Nike Węgrów
zajął 5 miejsce w turnieju, uzyskując wyniki z Jokerem Świecie
1:2, Orłem Elbląg 3:0, Chemikiem
Police 0:3 i NOSiR Nowy Dwór
Mazowiecki 2:1. Turniej wygrał
Chemik, pokonując w finale Wisłę
Warszawa 2:1.
Sporty Walki
Warszawa. Podczas 3 edycji
Gali Ladies Fight Night Katarzyna Posiadała pokonała 3:0 w K
-1 (kat. 61 kg) Lucie Cmarmową,
a jej klubowa koleżanka Judyta
Niepogoda-Rymarzak w muay thai
(tajski boks) - kat. 57 kg - wygrała 2:1
z Martą Gusztab z Poznania.
Ciężary
Częstochowa. W meczu III
kolejki Drużynowych Mistrzostw
Polski Orlęta Łuków wygrały z KU
AZS AJD Częstochowa 1730,9
do 1662,5. Najwięcej punktów dla
Orląt - 378,4 zdobył Przemysław
Korneluk, uzyskując w dwuboju 275
kg przy wadze ciała 72,6 kg.
Kolarstwo
Siedlce. Finał Pucharu Polski
w kolarstwie szosowym. Zwycięzcy
jazdy indywidualnej na czas: juniorzy
młodsi - Wioleta Polak KTK Kalisz
i Wiktor Richter Kożminka Kożminek,
juniorzy - Nikola Różyńska Stal Grudziądz i Filip Maciejuk Pogoń Puławy,
elita kobiet - Edyta Jasińska TKK Pacyfik Toruń; jazda ze startu wspólnego:
juniorzy młodsi - Marta Brzozowska
SMS Toruń i Konrad Kołodziejski TKK
Pacyfik, juniorzy - Kinga Rysz Stal
Rzeszów i Kamil Korus KKS Gostyń,
elita kobiet - Kaja Rysz. Zawody
organizowane przez WLKS Siedlce
zgromadziły około 200 uczestników.
redaktor prowadzący:
ANDRZEJ MATERSKI
wyniki
Piłka nożna
Liga okręgowa
Siedlce
6 kolejka: Wektra Zbuczyn - Hutnik Huta
Czechy 4:5, Jabłonianka Jabłonna Lacka - MKS
Małkinia (Małkinia Górna) 1:1, Fenix Siennica
- Tęcza Stanisławów 3:1, Kosovia Kosów
Lacki - Tajfun Jartypory 1:2, Victoria Kałuszyn
- Orzeł Unin 2:2, Naprzód Skórzec - Mazovia II
Mińsk Mazowiecki 7:1, Zryw Sobolew - Wilga
Miastków Kościelny 0:2, Płomień Dębe Wielkie
- Tygrys Huta Mińska 2:2.
1. Naprzód
6
16
19-3
2. Fenix
6
15
18-5
3. Jabłonianka
6
13
13-7
4. Płomień
6
11
11-6
5. Wilga
6
11
13-9
6. Hutnik
6
11
14-12
7. Orzeł
6
10
11-10
8. Tajfun
6
10
11-11
9. Zryw
6
7
8-12
10. Mazovia II
6
7
9-17
11. Wektra
6
7
22-13
12. Tygrys
6
7
11-10
13. Victoria
6
4
11-17
14. Małkinia
6
2
4-15
15. Tęcza
6
2
5-18
16. Kosovia
6
0
4-19
Biała Podlaska
4 kolejka: ŁKS Łazy - Huragan Międzyrzec
Podlaski 2:1, Grom Kąkolewnica - Tytan Wisznice 9:2, Niwa Łomazy - Sokół Adamów 1:2,
Dąb Dębowa Kłoda - Unia Żabików 1:3, Orlęta
Łuków - Orzeł Czemierniki 1:0, Kujawiak Stanin
- Bizon Jeleniec 2:1, LZS Dobryń - Dwernicki
Stoczek Łukowski przełożony.
1. Grom
4
10
17-6
2. Huragan
4
9
15-3
3. Kujawiak
4
8
7-4
4. Orlęta
4
8
12-5
5. Łazy
4
7
11-6
6. Unia
4
7
9-5
7. Dobryń
3
6
5-5
8. Niwa
4
5
8-5
9. Dąb
4
5
6-6
10. Sokół
4
4
4-12
11. Dwernicki
3
2
4-8
12. Orzeł
4
1
2-8
13. Tytan
4
1
5-21
14. Bizon
4
0
3-14
Warszawa I
6 kolejka: Dąb Wieliszew - Promnik Łaskarzew
1:0, Świt II Nowy Dwór Mazowiecki - Sokół
Celestynów 6:1, Błyskawica Warszawa - Amur
Wilga 7:0.
1. Drukarz Warszawa 6
16
15-1
2. Świt II
6
16
19-9
3. Dąb
6
15
15-8
7. Promnik
6
10
7-5
16. Amur
6
1
11-27
Klasa A
Siedlce
4 kolejka: Grodzisk Krzymosze - Jastrząb
Żeliszew 1:3, ULKS Gołąbek - Zorza Sterdyń
3:2, Świt Barcząca - Wicher Sadowne 3:1, Miedzanka Miedzna - Tęcza Korczew 4:1, Kolektyw
Oleśnica - Błękitni Stoczek 2:2, Watra Mrozy
- LKS Ostrówek 1:1, Nojszewianka Dobre - Sęp
Żelechów 2:3.
1. Świt
4
10
11-4
2. Jastrząb
4
9
10-8
3. Sęp
4
8
10-5
4. Kolektyw
4
8
9-6
5. Tęcza
4
7
9-7
6. Błękitni
4
7
6-7
7. Grodzisk
4
6
14-5
8. Gołąbek
4
6
8-9
9. Watra
4
5
6-2
10. Ostrówek
4
4
7-8
11. Miedzanka
4
3
7-12
12. Nojszewianka
4
3
6-12
13. Zorza
4
1
7-20
14. Wicher
4
1
7-12
Biała Podlaska
4 kolejka: Agrosport Leśna Podlaska - Janowia
Janów Podlaski 1:6, Granica Terespol - Hutnik
Huta Dąbrowa 3:1, GLKS Rokitno - Olimpia Okrzeja 1:2, Victoria Parczew - Orkan
Wojcieszków 3:2, Bad Boys Zastawie - SPLGMP
Rogoźnica 4:2, Wenus Oszczepalin - Start Gózd
2:0, Bór Dąbie - Unia Krzywda 4:1.
1. Bór
4
12
13-2
2. Janowia
4
9
11-5
3. Bad Boys
4
9
12-10
4. Granica
4
9
8-8
5. Rokitno
4
7
7-5
6. Unia
4
6
17-11
7. SPLGMP
4
6
14-8
8. Wenus
4
6
7-7
9. Start
10. Olimpia
11. Victoria
12. Orkan
13. Hutnik
14. Agrosport
4
4
4
4
4
4
4
4
3
3
2
1
5-7
3-6
6-17
7-8
4-7
3-16
Warszawa I
5 kolejka: ŁKS Łochów - WKS Rząśnik 3:2,
Korona Jadów - Wicher Kobyłka 1:2.
1. Mazur Radzymin
5 15
24-8
2. Bug II Wyszków
4 10
14-6
3. SRT Halinów
5 10
8-3
4. Wkra Pomiechówek
4 8
7-5
5. KS II Łomianki
5 7 12-10
6. Łochów
4 7
8-7
7. MKS Hutnik Warszawa
5 7 11-10
8. Huragan II Wołomin
5 6 21-13
9. Rząśnik
5 6 10-10
10. Kamionek Warszawa
5 6 11-18
11. Escola Varsovia Wa-wa 4 5
9-7
12. Wicher Kobyłka
4 4
8-11
13. AON Rembertów
5 4
7-14
14. Korona Jadów
5 3
4-17
15. SKP Korona Warszawa 5 1 10-25
Warszawa II
4 kolejka: KS Puznówka 1996 - Snajper
Sośninka 3:3, Advit Wiązowna - Wisła Maciejowice 1:2, PKS Radość - KS Sobienie Jeziory 4:1,
pauza: Wilga II Garwolin.
1. Wisła M.
4
12
13-4
2. Mazur II Karczew
4
12
8-0
3. Radość
4
10
13-3
4. Wilga II
3
7
8-6
10. Sobienie Jeziory
4
3
4-9
Klasa B
Siedlce
4 kolejka: Polonez Mordy - Liwia Łochów 2:0,
ULKS Starawieś - Olimpia Latowicz 1:0, Hutnik
II Huta Czechy - Niwa Tęczki 1:3, Legion Grębków - Zryw II Sobolew 5:2, Iskra Kotuń - Tajfun
II Jartypory 7:0, Jutrzenka Cegłów - Luks Ruda
Wolińska 5:0, pauza: Fenix II Siennica.
1. Polonez
4
10
13-4
2. Jutrzenka
4
10
15-5
3. Liwia
4
9
16-6
4. Tajfun II
4
7
10-11
5. Starawieś
4
7
5-6
6. Legion
3
5
8-5
7. Luks
4
5
6-8
8. Iskra
3
4
12-9
9. Niwa
4
4
8-8
10. Zryw II
4
2
9-17
11. Hutnik II
3
1
4-9
12. Olimpia
4
1
5-16
13. Fenix II
3
0
1-8
Biała Podlaska I
3 kolejka: Twierdza Kobylany - Unia II Żabików
3:2, Grom Sosnowica - Krzna Rzeczyca 3:2, LZS
Sielczyk - GLKS Roskosz-Grabanów 3:7, Młodzieżówka Radzyń Podlaski - SRG Sławatycze
3:0, Lutnia II Piszczac - LKS II Milanów 3:2.
1. Roszkosz-Grabanów 3
7
14-6
2. Młodzieżówka
3
7
9-3
3. SRG
3
6
6-4
4. Lutnia II
3
6
9-8
5. Krzna
3
4
7-7
6. Twierdza
3
4
7-7
7. Sielczyk
3
3
8-12
8. Grom
3
3
4-10
9. Milanów II
3
1
5-8
10. Unia II
3
1
5-9
Biała Podlaska II
4 kolejka: Gręzovia Gręzówka - Orlęta
Gołaszyn 0:3, Armaty Stoczek Łukowski - Orzeł
Zalesie 1:2, ULKS Dębowica - Perła Dwornia
4:1, Absolwent Domaszewnica - Polesie
Serokomla 1:2, WKS Wólka Świątkowa - Sokół
Krynka 0:4, Tur Turze Rogi - Unia II Krzywda 2:1,
pauza: Wóldom Wólka Domaszewska.
1. Polesie
4
12
14-2
2. Orlęta
3
9
15-2
3. Tur3
9 6-2
4. Sokół
4
7
15-5
5. Dębowica
4
7
6-3
6. Wóldom
3
6
13-6
7. Absolwent
4
6
8-7
8. Perła
4
4
9-12
9. Gręzovia
4
4
10-17
10. Unia II
4
3
4-6
11. Orzeł
4
3
8-22
12. WKS
3
0
1-9
13. Armaty
4
0
1-17
Warszawa II
4 kolejka: Zły Warszawa - Orzeł Parysów 5:0,
Jedność Warszawa - Burza Pilawa 3:8.
III liga kobiet
mazowiecka
2 kolejka: Wilga Garwolin - Pogoń Siedlce 8:0,
Tygrys Huta Mińska - Żbik Nasielsk 5:0
28
rolnictwo
EchoKatolickie
numer
15(615)15-21
12-18
kwietnia
2007
numer
37 (1106)
września
2016
r.
W gminie Stara Kornica stwierdzono kolejne ognisko ASF. W skali kraju to już 20 przypadek, 17 w tym roku. Prezydent
Andrzej Duda podpisał już specustawę, która została uchwalona w trybie nadzwyczajnym 5 września. Wprowadza ona
rozwiązania pomocowe. Są to m.in. wykup świń ze stref zagrożonych i przerób mięsa na konserwy, a następnie ich zakup
przez instytucje państwowe.
KRAJ Krótko
Dla działkowców
Siedlce. 17 września, o 14.00, koncertem wokalistki, kierownika artystycznego zespołu wokalnego Uniwersytetu Trzeciego Wieku Urszuli
Chruściel zostaną zainaugurowane obchody Dnia Działkowca. W programie organizowanego przez zarząd Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Złote
Piaski” spotkania obok występów artystycznych zaplanowano wręczenie
odznak PZD, rozstrzygnięcie konkursu na najlepszą działkę, wręczenie dyplomów i wyróżnień oraz wspólną zabawę i grillowanie. Święto odbędzie się
MLS
w Domu Działkowca ROD „Złote Piaski” przy ul. Piaskowej 235.
Rynek sadowniczy
Będzie gorzej
Sadownicy protestowali 12 września w Warszawie w związku z ceną skupu jabłek.
Szkoła, owoce i warzywa
REGION. Kolejny raz rusza nabór szkół podstawowych do programu
„Owoce i warzywa w szkole”. W tym roku wystarczy zawarcie umowy między placówką a jednym z zatwierdzonych przez ARR dostawców (nie ma konieczności wcześniejszego zgłaszania się szkół podstawowych do programu
poprzez ARR; informację taką przekazuje dostawca za pomocą podpisanej
umowy).Podstawówki, które chciałyby samodzielnie organizować dostawy
owoców i warzyw są zobowiązane uzyskać zatwierdzenie i złożyć oświadczenie o liczbie dzieci uczestniczących w programie do 22 września (na dostawy
JAG
w I semestrze) lub 12 stycznia 2017 r. (na dostawy w II semestrze).
Szczepią lisy
Lubelszczyzna. Do 26 września na terenie województwa po raz
kolejny będzie prowadzona akcja szczepienia wolno żyjących lisów
przeciwko wściekliźnie. Specjalne preparaty - w postaci stożkowatego
krążka o wymiarach 30x9 mm, koloru brunatnego o intensywnym zapachu
rybnym - są zrzucane z samolotów w ilości 20-30 dawek na 1 km². Zrzuty
obejmują kompleksy leśne, pola i łąki. Organizatorzy akcji przypominają, by
nie dotykać przypadkowo znalezionych pakietów ze szczepionką. Osoba,
która miała z nią kontakt, powinna niezwłocznie zgłosić się do lekarza. Z kolei
każdy kontakt zwierząt domowych z medykamentem należy zgłosić do
weterynarza. Na terenach objętych szczepieniem nie zaleca się organizacji
polowań zbiorowych w okresie 14 dni od daty wyłożenia preparatu. W tym
MLS
czasie należy również trzymać psy na uwięzi oraz koty w zamknięciu. Wsparcie dla mleka
POLSKA. 12 września odbyło się spotkanie poświęcone realizacji pomocy finansowej UE dla producentów mleka, którzy w tzw. okresie redukcji
dobrowolnie zredukują dostawy mleka do podmiotów skupujących. Na
ten cel KE przeznaczyła 150 mln euro w skali UE, a na pomoc dostosowawczą
350 mln euro, z czego dla Polski przewidziana jest kwota ponad 22 mln euro.
Wsparcie otrzymają ci, którzy zredukują produkcję mleka, będą stosować
ekstensywne oraz przyjazne dla środowiska i klimatu metody produkcji,
zaczną wdrażać projekty współpracy czy systemy jakościowe mające na celu
JAG
promocję jakości.
Podobnie jak niedawno producenci pomidorów, teraz hodowcy
jabłek skarżą się, że ceny skupu
tych owoców są niższe od kosztów
produkcji. Wynoszą one 0,8-1 zł
za kg, jednak w sprzedaży można je dostać za 50 gr. Cena zapewne jeszcze spadnie, bo liczba
trafiających do skupu jabłek jest
najwyższa w październiku. Kolejny problem - nierozwiązany od
dłuższego czasu i największy dla
rodzimych rolników - to zablokowany eksport na rynek rosyjski.
Dlatego protestujący domagali się
w poniedziałek, by sankcje wobec
Moskwy nie miały wymiaru gospodarczego, a także żądali wprowadzenia przez rząd rekompensat
i mechanizmów pomocowych.
Kto dyktuje ceny?
Wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki deklarował pomoc
REGION rolnikom, którzy ponieśli straty w wyniku klęsk żywiołowych
(np. gradobicia). Przyznał też, że
w związku z rosyjskim embargiem
przewidziano unijne wsparcie.
Część sadowników, która przekaże bezpłatnie jabłka na cele społeczne, dostanie rekompensatę.
Te rozwiązania mają wpłynąć na
zmniejszenie ilości tych owoców
na rynku, dzięki czemu producenci będą mogli uzyskać wyższe
ceny.
Jak zawsze w takich sytuacjach
pojawiło się stwierdzenie, że
bardzo ważne jest wzmocnienie
pozycji rolników wobec przemysłu i handlu, które wykorzystują
niekorzystną sytuację producentów. Kolejny problem to bardzo
duży wzrost produkcji jabłek:
w ostatnich dziesięciu latach
- z 2,5 mln ton do 3,5 mln ton
- oraz ich słaba jakość czy pro-
dukowanie odmian, które nie
są obecnie szukane przez zagranicznych klientów.
Nowe rynki
Dobrym sygnałem są prowadzone przez polski rząd negocjacje w sprawie dostępu naszych
produktów rolno-spożywczych
do nowych rynków. Pod koniec
czerwca podpisano porozumienie
w sprawie wymagań fitosanitarnych dla eksportu jabłek z Polski
do Chin. Trwają także uzgodnienia dotyczące sprzedaży do Indii.
Kwestia rosyjskiego embarga nie
leży już w gestii naszego rządu.
Jak zapewnił podczas poniedziałkowego spotkania z rolnikami
podsekretarz stanu Rafał Romanowski, trwają prace nad wypracowywaniem wspólnego stanowiska
w ramach Grupy Wyszehradzkiej.
JAG
Afrykański pomór świń
Dla organizatorów targów
Co dalej?
POLSKA. Agencja Rynku Rolnego przygotowuje informację o targach w Polsce w 2017 r. Wszystko po to, by ułatwić producentom
i przedsiębiorcom rolno-spożywczym dokonanie wyboru związanego
z uczestnictwem w krajowych imprezach targowo-wystawienniczych,
W związku z tym ARR prosi organizatorów tego typu przedsięwzięć
o nadsyłanie informacji o przyszłorocznych planach wystawienniczych na
JAG
adres [email protected]. Główny lekarz weterynarii poinformował, że gospodarstwo to
znajduje się w obszarze zagrożonym wyznaczonym przez powiatowego lekarza weterynarii w Ło-
W gminie Stara Kornica stwierdzono kolejne ognisko ASF.
Notowania z targów i jarmarków
5-9 września
produkt
jednostka
miar
biała
podl.
siedlce
Łosice
Łuków
Garwolin
Sokołów
Podl.
żelechów
piszczac
Radzyń
podl.
pszenica
dt
70
70
70
70
60-65
70
60
70
70-75
żyto
dt
-
40
50
-
-
55
-
-
-
pszenżyto
dt
60
50
50-55
60
50-55
50
45-50
40-50
60-65
jęczmień
dt
65-70
60
-
65-70
60-65
60
55-60
60
65-68
owies
dt
50
50
50
45-50
40-45
50
40
45
45-50
mieszanki zbożowe
dt
55
55
-
50
45-55
60
45
-
50-55
Opracowano na podstawie danych MODR w Warszawie oddział
w Siedlcach i LODR w Końskowoli oddział w Grabanowie. MLS
sicach w związku z wystąpieniem
15 ogniska ASF. W skali kraju to
już 20 przypadek, 17 w tym roku.
W gospodarstwie wdrożono procedury związane z likwidacją choroby polegające na utylizacji wszystkich zwierząt z danej hodowli.
ASF i wysokość szkód, jakie
w wyniku zarazy ponoszą rolnicy,
są wciąż aktualnym tematem. Prezydent Andrzej Duda podpisał już
specustawę, która została uchwalona w trybie nadzwyczajnym
5 września. Wprowadza ona rozwiązania pomocowe. Są to m.in.
wykup świń ze stref zagrożonych
i przerób mięsa na konserwy,
a następnie ich zakup przez instytucje państwowe. Każde zakupione zwierzę zostanie przebadane,
a jego mięso - zanim trafi do handlu - przetworzone w temperaturze powyżej 120°C.
Zdaniem ministerstwa rolnictwa takie rozwiązania pozwolą
na legalną sprzedaż tuczników do
zakładów zatwierdzonych przez
powiatowego lekarza weterynarii, a rolnicy nie poniosą strat, bo
otrzymają co najmniej średnią
rynkową cenę z ich regionu. Zakłady, które podejmą się produkcji konserw z mięsa świń ze stref
z ograniczeniami, będą miały zagwarantowany ich wykup przez
instytucje z sektora finansów publicznych.
Jak podkreślają eksperci, przy
afrykańskim pomorze świń niezmiernie ważna jest dbałość o jej
dalsze nierozprzestrzenianie. Zachowanie zasad bezpieczeństwa
higieny, dyscyplina i właściwe
działania służb sanitarnych powinny być priorytetem.
JAG
ZdroWie
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
Rozmaitości
najgorsze dla naszego zdrowia są tłuszcze trans, czyli
utwardzone oleje roślinne. ich nadmiar w diecie sprzyja
rozwojowi m.in. cukrzycy typu 2 i zwiększa ryzyko chorób
układu sercowo-naczyniowego. Ponadto obniżają płodność
i mogą być szkodliwe dla kobiet w ciąży.
29
redaktor prowadzący:
JoLanta KRaSnoWSKa-DYńKa
fot. PixaBay.coM
[email protected]
KSiĄZKa Na ZdRoWiE
Skuteczne
oczyszczanie
Wiedza Polaków na temat zdrowego stylu
życia jest coraz lepsza i - co ciekawe realizowana w praktyce.
Czytanie etykiet może
wyjść nam na zdrowie.
Czy wiesz, co jesz?
O wpływie diety na nasze zdrowie mówi się dużo. Jednak nie wszyscy
są świadomi, których składników unikać i na co zwracać uwagę, czytając
etykiety produktów spożywczych.
Analizowanie etykiet może nam
wyjść na zdrowie i to dosłownie.
Patrząc na skład produktów, jakie są na sklepowych półkach,
warto wiedzieć, czego unikać
lub ograniczać. Jeszcze kilka lat
temu nikt nie spodziewałby się
w składzie soku lub jogurtu syropu glukozowo-fruktozowego czy
skrobi modyfikowanej oraz mleka
w proszku w twarogu. Dziś mamy
produkty lepsze i gorsze, mniej lub
bardziej przetworzone. Niektórzy
argumentują, że zdrowsza żywność jest droższa. Niekoniecznie.
Rozwiązaniem jest sięganie po
produkty lokalnych, najczęściej
małych firm, czego dowodem są
nasze regionalne mleczarnie czy
masarnie. Ich wyroby podbijają
rynki właśnie tym, że nie zawierają szkodliwych substancji.
Syrop zamiast cukru
Syrop glukozowo-fruktozowy
to środek powszechnie dodawany do produktów spożywczych
jako substancja słodząca. Poprawia również konsystencję, aromat
i barwę. Powstaje ze skrobi kukurydzianej, składa się z cukrów prostych: 55% glukoza, 42% fruktoza.
Jest używany do słodzenia soków,
napojów, dżemów, galaretek, wyrobów cukierniczych, mlecznych
napojów fermentowanych, deserów mlecznych, lodów, serków,
zup, keczupów, zalew do ogórków
i śledzi. Można go nawet znaleźć
w... mielonym mięsie. Jego popularność tłumaczy cena - jest tańszy od cukru czy innych substancji słodzących, a także właściwości
technologiczne.
A co z naszym zdrowiem? Problemem jest fruktoza. Spożywa-
Przemysł
spożywczy
stosuje mnóstwo
substancji
dodatkowych
polepszających
walory estetyczne
produktów,
przedłużających
ich trwałość
lub zwyczajnie
zwiększających
wydajność
produkcji,
co nie zawsze
idzie w parze
z troską o jakość
produktów.
Jak poznać, co kupujemy?
W Polsce producenci nie mają obowiązku informowania
wprost o zawartości tłuszczów trans na opakowaniach swoich
artykułów. Dlatego należy unikać produktów, w których składzie pojawiają się słowa: „uwodorniony”, „częściowo uwodorniony” lub „utwardzony”. Im wyższą pozycję na liście zajmują
te związki, tym wyższa ich zawartość w produkcie.
nie większych ilości tego cukru
prostego prowadzi do zaburzenia
odczuwania głodu i sytości, bo
fruktoza nie stymuluje wydzielania hormonów regulujących
pracę ośrodka głodu i sytości: insuliny oraz leptyny. Prowadzi to
do nasilenia apetytu i odkładania
tkanki tłuszczowej w organizmie,
a tym samym rozwoju otyłości.
W związku z tym gwałtownie
zmienia się stężenie insuliny i glukozy we krwi, co z kolei powoduje
rozwój insulinooporności tkanek
i cukrzycy typu 2.
Niby nie szkodzi
Maltodekstryna nie jest uznawana za środek niebezpieczny dla
zdrowia, ale… W jej przypadku
warto pamiętać, że istnieją badania wskazujące na jej negatywny wpływ na florę bakteryjną
w układzie pokarmowym oraz
wysoki indeks glikemiczny, przez
co podnosi poziom cukru we
krwi. Dlatego na ilość spożywanej
maltodekstryny powinny zwrócić
uwagę osoby chore na cukrzycę
oraz mające skłonność do tycia.
Najczęściej spotkamy ją w artykułach dla niemowląt, produktach
w proszku, przyprawach, słodyczach, wędlinach, lodach, suplementach diety czy lekach.
Uwaga na tłuszcze
Same oleje roślinne są zdrowe, ale
proces utwardzania powoduje, że
zmieniają się ich właściwości. Dlatego najgorsze dla naszego zdrowia
są tłuszcze trans, czyli utwardzone
oleje roślinne. Ich nadmiar w diecie
sprzyja rozwojowi m.in. cukrzycy
typu 2 i zwiększa ryzyko chorób
układu
sercowo-naczyniowego.
Ponadto obniżają płodność i mogą
być szkodliwe dla kobiet w ciąży oraz rozwijającego się dziecka.
Produkty, w których występują
tłuszcze trans, to przede wszystkim: chleb, chipsy, chrupki, paluszki, krakersy i inne słone przekąski,
słodycze (np. pączki, bo są smażone na tłuszczach używanych wielokrotnie), ciasta, ciastka, herbatniki,
biszkopty, produkty czekoladowe,
fastfoody, zupy w proszku, koncenJAG
traty zup i sosów, majonezy.
Jednak zanim zaczniemy się
zdrowo odżywiać, powinniśmy
oczyścić organizm. W Europie
stosuje się tysiące substancji
chemicznych, które są trujące
i na długo gromadzą się w ciele człowieka. Nie dziwmy się
więc, że często doskwiera nam
zmęczenie, mamy zły humor
i brakuje nam energii. Rozwiązanie jest tylko jedno: wreszcie
oczyścić organizm, i to czerpiąc
z tego przyjemność! Jednak
oczyszczanie, żeby było skuteczne i bezpieczne dla organizmu, powinno być przeprowadzone mądrze i z zachowaniem
pewnych zasad. Detoks w tydzień to nowa koncepcja, która ma w prosty i szybki sposób
odtruć nasze ciało, a przy okazji
i głowę. Jest zachwycająco łatwa
i niezwykle skuteczna. Kto do
tej pory uważał, że oczyszczanie organizmu jest nieprzyjemne, męczące i skomplikowane,
będzie bardzo zdziwiony, jak
dobrze można się przy tym czuć
i jaką to daje radość. A efekty?
Na pewno dobry nastrój, więcej
energii i wzmocnienie układu
odpornościowego. Oczyszczanie to również niższy poziom
stężenia cukru i cholesterolu,
czyli mniejsze ryzyko wystąpienia cukrzycy oraz zawału serca,
odnowienie flory jelitowej i sygnał startowy do odchudzania.
JAG
Marion Grillparzer, Detoks w tydzień,
Jedność, Kielce 2016
nocne dyżury aPtek
SIEDLCE
16-22 ix ul. Pułaskiego 13. tel. 25-644-61-89
16-22 ix ul. kilińskiego 23. tel. 25-631-30-84
BIała PoDLaSKa
16-22 ix ul. Sidorska 2k. tel. 83-343-25-24
łUKóW
16-18 ix ul. Wilczyńskiego 10B. tel. 25-798-54-05
19-22 ix ul. 11-go listopada 21. tel. 25-797-22-22
mIęDZYRZEC PoDLaSKI
16-22 ix ul. Warszawska 17. tel. 83-371-22-22
WłoDaWa
16 ix ul. Mielczarskiego 9. tel. 82-572-10-21
17,20 ix ul. rynek 18. tel. 82-572-11-09
18,21 ix ul. 1000-lecia PP 3/9. tel. 82-572-59-29
19 ix ul. Jan Pawła ii 19. tel. 82-572-17-5322
22 ix ul. 1000-lecia PP 13a. tel. 82-572-27-72
PaRCZEW
16 ix ul. Spółdzielcza 9a. tel. 83-354-19-26
17-22 ix ul. Plac Wolności 9. tel. 83-354-32-91
RaDZYń PoDLaSKI
16-22 ix ul. ostrowiecka 10. tel. 83-354-10-54
SoKołóW PoDLaSKI
16-22 ix ul. Piłsudskiego 12. tel. 25-787-33-30
Reklama
30
EchoKatolickie
strefa seniora
POLSKA Oszczędny jak Polak
Na początku września Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął
postępowanie przeciwko T-Mobile Polska. Chodzi o pobieranie opłat za serwisy
„Granie na Czekanie”/„Szafa Gra” oraz usługi dodatkowej „Prenumerata”
po okresie promocyjnym.
Zapraszają na zajęcia
Włodawa. 20 października odbędzie się pierwsze w tym roku akademickim spotkanie Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Wzorem lat ubiegłych
działający przy Polskim Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów uniwersytet proponuje słuchaczom bogatą ofertę zajęć i wykładów prowadzonych
przez profesjonalną kadrę. Ich szczegółowy program znajduje się na stronie
urzędu miasta pod adresem www.um.wlodawa.eu. Realizowane projekty
przyczyniają się do aktywizacji i integracji osób starszych. Na początek grupa
rowerowa „Seniorzy na medal” złożona ze studentów UTW zaprasza na rajd
rowerowy. Start 27 października, o 13.00, sprzed urzędu miasta. Szczegółowe
informacje można uzyskać w biurze Polskiego Związku Emerytów, Rencistów
i Inwalidów przy ul. Piłsudskiego 41. MLS
„Granie na Czekanie”/„Szafa Gra” to
usługa świadczona przez T-Mobile
Polska polegająca na odtwarzaniu
utworów muzycznych podczas
oczekiwania na połączenie. Spółka
oferuje także serwis pn. „Prenumerata”, w ramach którego otrzymuje
się dostęp do informacji oraz serwisów rozrywkowych.
Muszą oddać pieniądze
Fot. Ug bielany
POLSKA. UPC bezprawnie informowało konsumentów o podwyższeniu
abonamentu za internet. Spółka musi oddać konsumentom nienależnie
pobrane opłaty - to efekt decyzji prezesa UOKiK. Za naruszenie zbiorowych
interesów kara wyniosła ponad 800 tys. zł. Postępowanie przeciwko UPC
zostało wszczęte w styczniu 2015 r. na podstawie doniesień medialnych oraz
skarg konsumentów. Wątpliwości wzbudził sposób podwyższenia ceny za
dostęp do internetu o 7 zł miesięcznie. Gdy decyzja UOKiK będzie prawomocna, abonenci otrzymają zwrot za każdy opłacony miesiąc aż do czerwca
JAG
2016 r. Pół wieku razem
Umowy pod lupą
Wyższy rachunek
bez zgody
BADANIA. Jak wynika z raportu „Sprytne zakupy Polaków 2016”, Polacy
to rozsądni klienci - szukają sposobów, by jak najwięcej zaoszczędzić
na zakupach, nabywając produkty jednocześnie tanie i dobrej jakości.
Ponad 2/3 z nas nie zdarza się kupować rzeczy, które okazują się później niepotrzebne. Co więcej, zanim zdecydujemy się na zakup produktu lub usługi,
dokładnie planujemy nadchodzące wydatki. Kupując, najczęściej kierujemy
się ceną (72%), ale także jakością (60%). Dla blisko 1/3 Polaków ważna jest
natomiast marka produktu, a ponad 26% kupuje produkty, do których są
przyzwyczajeni. Osoby mieszkające w pojedynkę bardziej zwracają uwagę
na takie cechy produktu, jak polskie pochodzenie czy bezpieczeństwo dla
środowiska, rzadziej za to kierują się wyglądem produktu. Ponad 3/4 osób
wyszukuje okazji, promocji, rabatów na dany produkt i ogląda gazetki
z promocjami sklepów tradycyjnych. Co ciekawe, aż 80% Polaków korzysta
opr. JAG
z programów przynoszących im materialne profity przy zakupie. migawka
numer
15(615)15-21
12-18
kwietnia
2007
numer
37 (1106)
września
2016
r.
Skąd taki rachunek?
Każdy, kto przedłużał umowę
u tego operatora, miał włączane
usługi dodatkowe, które początkowo były darmowe. By nie płacić za
nie po okresie promocji, należało
je samemu wyłączyć. Wiele osób,
otrzymując pierwszy rachunek po
zakończeniu okresu promocyjnego, przeżywało spore zaskoczenie.
Zwłaszcza osoby starsze, które nie
do końca rozumieją to, co mówi
konsultant operatora bądź nie
potrafią takiej dodatkowej usługi
wyłączyć. Zgoda na przedłużenie
umowy była jednocześnie zgodą
na późniejsze, odpłatne już korzystanie z dodatkowych usług, o ile
klient sam ich nie wyłączy. I właśnie
ta forma nie spodobała się urzędowi, czyli brak uzyskania wyraźnej
zgody konsumenta na uruchomienie dodatkowo płatnych usług.
Niezgodne z przepisami
UOKiK uznał, że może to być
7 września 11 par z terenu gminy Bielany świętowało jubileusz złotych godów.
Uroczyste spotkanie rozpoczęła Msza św. w kaplicy w Bielanach-Jarosławach,
którą w intencji jubilatów odprawili proboszcz parafii konkatedralnej
w Sokołowie Podlaskim ks. prałat Andrzej Krupa oraz proboszcz parafii
w Rozbitym Kamieniu ks. Andrzej Ułasiuk. Dalsza część spotkania miała miejsce
w zajeździe Kmiotek. Z rąk wójta gminy Zbigniewa Woźniaka, przewodniczącego
rady gminy Jana Łopucha oraz sekretarz gminy Krystyny Długołęckiej
małżonkowie otrzymali m.in. kwiaty oraz przyznane przez prezydenta RP
Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. Tego dnia nie zabrakło również
życzeń, toastu, słodkiego poczęstunku oraz występu dzieci z Zespołu
Oświatowego im. św. Królowej Jadwigi. W gronie tegorocznych jubilatów
znaleźli się państwo: Regina i Mieczysław Buzukowie, Halina i Czesław Dymerscy,
Alicja i Mieczysław Księżopolscy, Irena i Zygmunt Makolewscy, Irena i Eligiusz
Mlonkowie, Janina i Józef Osińscy, Danuta i Czesław Paczóscy, Mieczysława
i Mieczysław Pietrzakowie, Danuta i Tadeusz Rozbiccy, Genowefa i Franciszek
MLS
Salahowie oraz Krystyna i Włodzimierz Wężowie. Reklama
By nie płacić za dodatkowe serwisy po okresie promocji, należało je samemu
wyłączyć.
sprzeczne z przepisami, a dokładniej z art. 10 ust. 1 ustawy o prawach konsumenta - „najpóźniej
w chwili wyrażenia przez konsumenta woli związania się umową
przedsiębiorca ma obowiązek uzyskać wyraźną zgodę konsumenta
na każdą dodatkową płatność wykraczającą poza uzgodnione wynagrodzenie za główne obowiązki
umowne przedsiębiorcy”.
Może zakazać i ukarać
Jaki będzie efekt postępowania?
Zgodnie z ustawą o ochronie kon-
kurencji i konsumentów UOKiK
może wydać decyzję zakazującą
stosowania praktyki naruszającej prawa słabszych uczestników
rynku oraz nałożyć karę pieniężną. Może również określić środki
usunięcia trwających skutków
bezprawnej praktyki przedsiębiorcy. Jak zaznaczają klienci innych operatorów komórkowych,
podobna praktyka jest stosowana
również u nich. Czy UOKiK zajmie się przypadkiem innych operatorów, okaże się wkrótce.
JAG
Krótko
Zostań studentem
Łuków. Działający przy Łukowskim Ośrodku Kultury
Uniwersytet Trzeciego Wieku zaprasza na spotkanie
organizacyjne i kolejną uroczystą inaugurację nowego roku akademickiego. Zajęcia w ŁUTW przeznaczone
są dla osób 50+, które kończą pracę zawodową i poszukują nowych form aktywności intelektualnej i kontaktów
z osobami w podobnym wieku, o podobnych aspiracjach
i zainteresowaniach. Szeroka oferta programowa pozwala
zaspokoić zainteresowania słuchaczy zarówno na polu
artystycznym, kulturalnym, intelektualnym, jak również
sportowym. Rekrutacja na rok akademicki 2016-2017 potrwa od 19 września. Warunkiem przyjęcia jest posiadanie
statusu emeryta/rencisty bez względu na wiek i poziom
wykształcenia, złożenie deklaracji słuchacza Łukowskiego
Uniwersytetu Trzeciego Wieku (dokument dostępny w pokoju instruktorów ŁOK, ul. Ks. kard. S. Wyszyńskiego 20) oraz
dostarczenie zdjęcia do legitymacji. Wykłady specjalistów
z różnych dziedzin nauki odbywają się raz w miesiącu.
Ponadto studenci mogą uczestniczyć w zajęciach dodatkowych w różnych grupach i kołach zainteresowań, m.in.
z zakresu: literatury, filmu, muzyki, tańca, rękodzieła artystycznego, języków obcych, samoobrony czy informatyki.
Uroczysta inauguracja roku akademickiego 2016/2017
będzie miała miejsce w poniedziałek, 26 września,
o 17.00 w Galerii PROwizorium ŁOK. Szczegóły dotyczące
rekrutacji można uzyskać w siedzibie ŁOK (pok. nr 7) lub
MLS
pod nr. tel. 25-798-32-72. informacje
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
Rozmaitości
31
LIST DO REDAKCJI
Rowerami po Warmii
i Mazurach
Z roku na rok akcja
„Tornister pełen
uśmiechów” zatacza
coraz szczersze kręgi.
DIECEZJA Podsumowanie akcji
Z tornistrem
i uśmiechem
K
iedy po pieszej pielgrzymce powróciliśmy z Częstochowy
zmęczeni, ale rozmodleni, postanowiliśmy udać się rowerami w północne strony Polski, by podziękować Matce Bożej
za przeżyte wakacje i poprosić Ją o opiekę nad nami, a szczególnie
nad uczniami.
Na rowerowej trasie naszego pielgrzymowania miejscem do modlitwy i refleksji był cały przejazd - raz w deszczu, raz w słońcu,
ale zawsze z otwartymi na wiarę i wiedzę sercami. Nawiedziliśmy
m.in. Świętą Lipkę, Gietrzwałd, Stoczek Klasztorny, Olsztyn, Reszel. W naszej pamięci pozostaną pogodne wieczory z ogniskiem
i Apelem Jasnogórskim przeplatane śpiewem i dyskusją. Szczególnie
zapamiętamy nasze spotkanie z arcybiskupem w Olsztynie. - Te mazurskie i warmińskie tereny „świecą” także pięknem i pachną wiarą,
a jeziora są większe od naszych uścimowskich - powiedziała jedna
z uczestniczek pielgrzymki rowerowej. Są pięknym wspomnieniem
i natchnieniem do przemyśleń w czasie rozpoczynającego się roku
szkolnego.
ks. Jerzy Grochowski, proboszcz parafii w Uścimowie, i parafianie
Dzięki wsparciu Caritas Diecezji Siedleckiej 1,7 tys. uczniów z najbardziej
potrzebujących rodzin powitało nowy rok szkolny z wyposażonymi plecakami
i… uśmiechem na twarzy.
Wszystko w ramach akcji „Tornister pełen uśmiechów”, która
z roku na rok zatacza coraz szersze
kręgi. Zakupione przez diecezjalną Caritas plecaki zostały rozdysponowane do 42 parafii, które
wcześniej zgłosiły chęć udziału
w przedsięwzięciu. O wyposażenie
tornistrów w szkolną wyprawkę
zadbali parafianie zachęceni do
udziału w szlachetnej akcji przez
RADZYŃ PODLASKI księży proboszczów. Następnie
kompletnie wyposażone tornistry
trafiły do dzieci. Siedlecka Caritas
wysłała ponadto 41 plecaków do
ss. albertynek w miejscowości Usole Syberyjskie w Rosji.
- W Roku Miłosierdzia jest to
bardzo ważny gest dobroci, który
otwiera ludzkie serca na potrzeby
drugiego człowieka. Caritas znaczy
miłość. Nie bójmy się więc dzie-
lić miłością i dobrocią z innymi
- podkreśla Aneta Sawicka. Jako
koordynator akcji - za pomoc w jej
przeprowadzeniu - dziękuje księżom, wolontariuszom Szkolnych
Kół Caritas i Parafialnych Zespołów
Caritas oraz członkom Katolickiego
Stowarzyszenia Młodzieży. Ponadto
wszystkim darczyńcom, bo bez ich
wsparcia pomoc tak licznemu gronu
WA
uczniów nie byłaby możliwa.
Krótko
Dzień wiary
KODEŃ. W niedzielę, 4 września, w sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej zorganizowano festyn „Dzień wiary”, którego celem było pokazanie, że wiara nie polega tylko na nakazach i zakazach, statecznych modlitwach i nabożeństwach, ale można przeżywać ją bardzo
radośnie. W programie były gry i zabawy, mecz oo. oblaci - reszta świata.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:2 dla gospodarzy. Wieczorem młodzieżowa schola „Uratowani” animowała koncert, którego przesłaniem
MD
była prawda, że Pan Bóg opiekuje się nami każdego dnia. PZC w akcji
Setka pełna uśmiechu
Tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego wolontariusze Parafialnego
Zespołu Caritas, działającego przy parafii Trójcy Świętej, rozdali uczniom
100 plecaków z pełnym wyposażeniem.
Prezes
Parafialnego
Zespołu Caritas
Krzysztof Gajdzicki
z wolontariuszką
tuż przed
wydawaniem
plecaków.
SIEDLCE. Oddział Rejonowy Polskiego Czerwonego Krzyża i Miejski
Ośrodek Kultury organizują XIII Festyn „Krew dla Siedlec i powiatu”, który odbędzie się w niedzielę, 18 września, o 10.00, w amfiteatrze przy ul. Wiszniewskiego 1. W programie: pomiary poziomu
cukru we krwi, konsultacje lekarskie, pokaz sprzętu wojskowego
i ratownictwa medycznego, wyróżnienia dla krwiodawców, działaczy
PCK. Główny cel i idea, której poświęcona jest impreza, to pozyskanie
krwi oraz promocja krwiodawstwa wśród mieszkańców miasta i powiatu. Osoby zainteresowane oddaniem krwi będą mogły to zrobić już
od 10.00 w specjalnie przygotowanym do tego ambulansie PCK. Dla
najmłodszych przygotowano miasteczko gier i zabaw oraz konkursy
z nagrodami. Oficjalne obchody zakończy zaplanowany na 17.00 koncert zespołu Wojska Polskiego. Patronat nad wydarzeniem objęli biskup
MD
siedlecki Kazimierz Gurda i prezydent miasta Wojciech Kudelski.
fot. M. HOROSZKO
- Plecaki przekazała nam siedlecka
Caritas; 46 z nich wzięli nasi parafinie i wyposażyli je w niezbędne
przybory szkolne. Na wyposażenie pozostałych 54 tornistrów
zbierane były ofiary na tacę podczas Mszy św. W sumie zebrano
1,8 tys. zł, za co możliwy był zakup
przyborów szkolnych - wyjaśnia
Krzysztof Gajdzicki, prezes PZC
przy tutejszej parafii.
W plecakach znalazły się m.in.:
zeszyty, kredki, farby, okładki na
książki i zeszyty, gumki, linijki,
długopisy. - Akcja wyposażania
plecaków wraz z ich wydawaniem
trwała prawie miesiąc, a zaangażowali się w nią nasi wolontariusze
- dodaje. K. Gajdzicki zwraca przy
tym uwagę, iż rodzice odbierający
plecaki nie ukrywali, iż jest to dla
nich duża pomoc.
PZC w akcję włączył się już
po raz trzeci. Najpierw rozdano
50 plecaków, w ubiegłym roku było
ich 60, a w tym 100. Otrzymały je
przede wszystkim dzieci z terenu
parafii, ale też pozostałych radzyńskich wspólnot oraz pojedyncze
osoby z Wohynia, Ulana i Bork. Po plecak mogła się zgłosić każda
potrzebująca rodzina, bez względu
na to, czy jest podopiecznym PZC,
czy też nie - podsumowuje.
MAŁGORZATA KOŁODZIEJCZYK
Krew dla miasta i powiatu
migawka
Rowerami do Kodnia
Z tornistrami - książki
Z akcją „Tornister pełen uśmiechu” wiąże się w tym roku pomoc w bezpłatnym
przekazywaniu kompletów nowych podręczników. Za pośrednictwem radzyńskiego PZC dotrą one do 60 osób z kl. VI SP i III gimnazjum. - Wcześniej wysyłaliśmy
zapytania do szkół, jakie książki są potrzebne. Nowe komplety podręczników
otrzymają dzieci z Zespołu Szkół w Białce i Białej, ze Szkoły Podstawowej w Zabielu,
a także SP nr 1 i 2 oraz G nr 1 i 2 w Radzyniu - podkreśla prezes K. Gajdzicki. Inicjatorem akcji przekazywania bezpłatnych podręczników jest Caritas Polska.
Wzorem lat ubiegłych, 8 września, o 8.30, z parafii Świętej Trójcy w Terespolu
wyruszyła rowerowa pielgrzymka do kodeńskiego sanktuarium na
uroczystości Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. 40-osobową grupę
pielgrzymów przed wyjazdem pobłogosławił ks. Józef Oleszczuk.
opr. WA
Pielgrzymce przewodniczył zakrystianin Mariusz Horoszko.
EchoKatolickie
W WolneJ cHWili
numer
15(615)15-21
12-18
kwietnia
2007
numer
37 (1106)
września
2016
r.
fot. arcH.
32
KSiĄŻKa dla KaŻdEGo
Książka
pachnąca miodem
To prawdziwa sztuka: napisać powieść, w której
w świat mieszkańców ula wprowadza główna
bohaterka zbeletryzowanej opowieści: pszczoła.
„Życie pszczoły jest jak magiczna
studnia: im więcej z niej czerpiesz, tym więcej w niej wody”
Powieść zatytułowana „Rój” pomaga zrozumieć sens słów Karla
von Frischa, austriackiego biologa, laureata Nagrody Nobla z fizjologii i medycyny w 1973 r. za
szczegółowy opis sposobu komunikowania się pszczół.
Autorka, Laline Paull, prowadzi nas… do ula. Pszczoła Flora
717 wywodzi się z najniższej warstwy totalitarnej społeczności
roju - sprzątaczek. Swoją pozycję
w ulu umacnia jednak dzięki niezwykłej, instynktownej odwadze.
Wychodzi cało z wewnętrznych
pogromów, czystek religijnych
i napaści drapieżnych os. Wraz
z losami Flory 717 poznajemy
reguły rządzące wielkim światem małych owadów. Chociaż
bohaterki mają ludzkie rysy, np.
komunikują się za pomocą słów,
nie jest to bajka, raczej opowieść
zawierająca elementy wymyślone - po to, by czytelnik zrozumiał
mądrość i pracowitość pszczół,
SPod PoKRYWKi
Pomidory zapiekane
z grzybami
Laline Paull, Rój
Rój, Prószyński i S-ka,
Warszawa 2016.
ich rolę w środowisku. Nawet jeśli znawcy prawdziwego życia toczącego się w ulu uśmiechną się,
czytając tę książkę, nie wątpię, że
i w ich pamięci pozostawi ona doLA
bre wspomnienia.
PoRZĄdKi
Na tropie mola
Raz na jakiś czas odkurzenia wymaga nasza
domowa biblioteczka. Jak się zabrać za porządki?
Dwa razy do roku trzeba generalnie sprzątnąć półki z naszym
księgozbiorem - niezależnie od
jego wielkości. Rozpoczynamy od
opróżnienia szafki z wszystkich
książek i pism. Półki oczyszczamy odkurzaczem i przecieramy
szmatką. Można ją namoczyć
w rozcieńczonym środku do pielęgnacji drewna bądź zwilżyć terpentyną - ten preparat przy okazji
zabezpieczy książki przed molami.
Przyglądamy się wszystkim zakamarkom półek, sprawdzając, czy
nie noszą śladów zawilgocenia.
Każdą książkę należy odkurzyć - najlepiej tuż przy otwar-
Zapiekane pomidory
można podać
z dodatkiem białego
sosu, np. czosnkowego.
tym oknie albo na balkonie (przy
dobrej, tzn. słonecznej pogodzie
można pozwolić im na kilkugodzinne „leżakowanie”). Skórzane oprawy książek i albumów
delikatnie odkurzamy miękką
szmatką i przecieramy flanelką
zwilżoną terpentyną (lub odrobiną rozpuszczonego wosku
pszczelego). Mocno zniszczone
oprawy skórzane odświeżamy,
smarując je mieszaniną surowego żółtka i czystego spirytusu. Po
całkowitym wyschnięciu polerujemy okładkę wełnianą szmatką.
Okładki tekturowe przecieramy
suchą ściereczką.
Składniki: 4 pomidory, 1 szklanka ugotowanego
ryżu, dowolnej kaszy lub makaronu, 25 dag świeżych grzybów (np. kurek), 5 dag startego sera, 2 łyżki
oliwy z oliwek, ½ łyżki posiekanej natki pietruszki,
1 ząbek czosnku, sól i pieprz, 2 łyżki orzeszków pinii
lub nasion słonecznika.
Przygotowanie: Piekarnik włączamy, nastawiając
na 180ºC. Pomidory kroimy na pół - w poprzek,
usuwając nasiona i sok, posypujemy solą i pieprzem.
Do miski wkładamy umyte i pokrojone grzyby, ryż
lub makaron i tarty ser (można dodać również rozdrobnioną kromkę chleba). Dodajemy również oliwę,
natkę, drobno starty czosnek. Wszystko mieszamy,
doprawiając solą i pieprzem. Połówki pomidorów
układamy w naczyniu żaroodpornym, starannie napełniamy farszem, posypujemy serem i wstawiamy
do piekarnika. Pieczemy ok. 25 minut, następnie
posypujemy orzechami bądź ziarnami i zapiekamy
jeszcze kilka minut.
TWoJa URoda
Gotowa do jesieni?
Tegoroczne preludium jesieni, jakim są pierwsze tygodnie
września, poraża obfitością barw, zapachów oraz słońca.
Chce się żyć i… wkomponować w tę porę roku.
Zatroszczyć się o włosy pomoże
szampon pokrzywowy ziołowej
linii kosmetyków Barwy. To krystalicznie czysty kosmetyk, którego
receptura została zaczerpnięta z ludowej mądrości. Przeznaczony jest
szczególnie do pielęgnacji włosów
przetłuszczających się. Skutecznie
oczyszcza skórę głowy. Regularnie stosowany poprawia kondycję
włosów, zwiększa ich puszystość
i witalność.
Po myciu - czas na relaks. Zapewni go odżywka do włosów Arbonne FC5. Ułatwia ona pielęgnację i ochronę włosów, sprawiając, że
są one miękkie i łatwo się układają.
Zawiera m.in. wyciąg z marchwi
oraz olejek ze złotej jojoby.
Żel pod prysznic Le Petit Marseillais werbena z cytryną to zapachowa nowość. Od dawna wiadomo,
że zapachy pozytywnie wpływają
na samopoczucie, dodają energii
lub pomagają zrelaksować się po
ciężkim dniu. Żel to także uczta
dla ciała. Dzięki wyjątkowej formule o naturalnym dla skóry pH
- delikatnie oczyszcza ciało, łatwo
się spłukuje, pozostawiając świeży,
słoneczny zapach.
Przysłowiową kropką nad „i”
będzie zastosowanie nawilżającego
serum do ciała z serii Body Drench
Coconut Water. Doskonałe do
codziennego stosowania, pomaga utrzymać optymalny poziom
nawilżenia skóry. Dzięki lekkiej
formule wzbogaconej witaminą
A oraz połączeniu wody i olejku
kokosowego kosmetyk szybko się
wchłania i zapewnia natychmiastowy efekt
KonKURS
Mamy dla Państwa trzy zestawy kosmetyków zawierające produkty firm arbone, le Petit Marseillais, Barwa i Body drench: odżywkę do włosów, żel pod
prysznic, szampon do włosów i serum do ciała. By wziąć udział w konkursie,
należy wypełnić poniższy kupon, wyciąć, a następnie wysłać go na adres
naszej redakcji: „echo katolickie”, ul. Bp. i. Świrskiego 43a, 08-110 Siedlce.
listę nagrodzonych zamieścimy w 39 nr. „echa”.
t y g o d n I k
r e g I o n a l n y
gotowa do jesieni?
imię i nazwisko
adres
ecHo dZieci
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
ZRÓB To SaM
Czekoladowe miseczki
Potrzebujesz:
małych balonów
czekolady do rozpuszczenia
Rozpuść czekoladę. Możesz to
zrobić w tzw. kąpieli wodnej, na
kuchence w garnuszku lub w kuchence mikrofalowej. Kiedy czekolada będzie stygła, napompuj
balony. Zastanów się wcześniej,
jakie chcesz przygotować miseczki: małe czy może większe.
Blaszkę lub tacę wyłóż papierem do pieczenia. W dość dużych odstępach (w zależności od
wielkości balonów) zrób placki
z czekolady, kładąc je łyżką - to
będą podstawki miseczek. Kiedy
czekolada przestygnie, maczaj
w niej baloniki. Nie może być
za gorąca, bo balony popękają.
Upewnij się, że czekolada pokrywa całą powierzchnię, najlepiej maczaj kilka razy, obracając
balon. Następnie połóż go na
przygotowaną wcześniej podstawkę i upewnij się, że się przykleił. Kiedy czekolada wystygnie,
przebij balonik szpilką i delikatnie odklej miseczkę z papieru do
pieczenia.
Takie miseczki będą świetną
dekoracją i sposobem podania np.
owoców. Możesz zrobić je z ciemnej i jasnej czekolady lub wykre-
33
Do Poczytania
Do naśladowania
Jak postąpić w trudnej
sytuacji? Na kim się
wzorować?
„I ty możesz świętym być! 30 postaci do naśladowania” da odpowiedzi na te pytania. To książka,
która łączy krótkie opisy życia
świętych z modlitwami im przypisanymi. Nie brakuje w niej
również kolorowych ilustracji
będących portretami osób wyniesionych na ołtarze.
Poznacie 30 sylwetek świętych i błogosławionych, których serce zostało przemienione przez Jezusa, poczynając od
Matki Bożej - wzoru wiary dla
całego Kościoła. Wśród tego
grona świadków Chrystusa są
osoby powszechnie znane, np.
Franciszek z Asyżu, papież
Jan Paweł II czy ojciec Maksymilian Maria Kolbe, jak też
postaci, które mogą być prawdziwym odkryciem: średniowieczna mistyczka i lekarka
Hildegarda z Bingen, włoski
alpinista Piotr Jerzy Frassati
albo Katarzyna Tekakwith -
zrób to:
Rozmaitości
Emmanuelle Heme, I ty możesz
świętym być! 30 postaci do
naśladowania, Jedność, Kielce 2016.
Indianka z plemienia Mohawków.
W każdej z owych niezwykłych historii odnajdziecie osobistą wiadomość, którą Bóg kieruje
do każdego człowieka w każdym
czasie i w każdym zakątku świata, a tym samym wskazówkę, jak
współcześnie wzrastać w miłości
w odwiecznej szkole świętych.
1
ować własne wzory bądź ażury.
Smacznego!
Do celu, pal!
KuPon
W słojach oto
płynne złoto.
Było w lecie
pyłkiem w kwiecie.
Pachnie lipą,
ziołem, gryką.
Dar owadów
z łąk, pól, sadów.
Potrzebujesz:
dużego kartonu brystolu bądź
kawałka płyty tekturowej
farb
nożyczek
mazaków
zrób to:
Zaplanuj, ile otworów będzie
miała twoja tablica. Jeśli chcesz,
by była trudniejsza - zrób ich
więcej, najlepiej różnych rozmiarów. Teraz je wytnij. Pokoloruj tablicę według własnego
uznania, poszczególne otwory
możesz obrysować różnymi kolorami. W zależności od wielkości
otworu ustal, ile punktów będzie
przysługiwało za trafienie do niej.
Liczbę zapisz nad otworem, żeby
nie było wątpliwości podczas zabawy. Tablicę zawieś na sznurku
w drzwiach, mocując ją również
po bokach lub od dołu, żeby podczas zabawy się nie przekręcała.
Grę można zaplanować na kilka
rund, by każdy mógł spróbować
swoich sił kilka razy. Wygrywa
ten, kto zbierze najwięcej punktów.
czy wiesz, że…
Skały na Marsie zawierają bardzo dużo żelaza, które
rdzewieje. rdza ma barwę brunatnoczerwoną, dlatego Mars ma charakterystyczny czerwony kolor. Stąd
często nazywamy go czerwoną Planetą.
wielkości planetą Układu Słonecznego. Wokół Saturna krążą pierścienie, które są kawałkami lodu i skał.
Jest ich tak dużo i tak szybko krążą, że wyglądają jak
obręcze.
czarna dziura to kosmiczna pułapka - jest niewidoczna i wciąga wszystko do środka, nawet światło.
Zanim stała się czarną dziurą, była gwiazdą, której
powierzchnia wszystko silnie przyciąga (mówimy, że
miała silną grawitację) - właśnie dlatego wchłonęła
samą siebie i zapadła się w sobie, tworząc dziurę.
Wenus jest drugą planetą od Słońca. obraca się
wokół własnej osi w przeciwnym kierunku niż
pozostałe planety, co w praktyce oznacza, że Słońce
oglądane z tej planety wschodzi na zachodzie,
a zachodzi na wschodzie. na Wenus panuje bardzo
wysoka temperatura sięgająca blisko 480°celsjusza - to jest około osiem razy więcej niż na Saharze,
najgorętszym miejscu na Ziemi.
Saturn to szósta planeta od Słońca. Jest drugą co do
kolejny raz zaczynamy zabawę z echo-Zgadulą.
Zasady są proste: my publikujemy pięć zagadek (co
dwa tygodnie), a wy odgadujecie je, wpisujecie odpowiedzi, wycinacie kupony i - kiedy uzbiera się ich
pięć - wysyłacie do naszej redakcji: „echo katolickie”,
ul. Bp. i. Świrskiego 43a, 08-110 Siedlce. do wygrania Minecraft Blokopedia od Wydawnictwa egmont.
Zapraszamy do zabawy!
RoZWIąZanIE ECHo-ZGaDULI
dziękujemy za wszystkie odpowiedzi, jakie przysłaliście. tym razem zagadki nie sprawiły Wam większych trudności i prawie wszyscy odpowiedzieliście poprawnie. odpowiedzi
to: zebra, hulajnoga, burak, świnia, kot w butach.. Wszystkim, którzy odgadli,
gratulujemy! Podczas losowania nagrody szczęście sprzyjało Kasi Krasuskiej
z Wólki Konopnej. gratulujemy! nagrodę wyślemy pocztą.
34
EchoKatolickie
usługi
Hurtownia artykułów Dziecięcych
maDaR: wózki, łóżeczka, foteliki,
akcesoria zabawki, sala zabaw.
Ujrzanów 282c, tel. 25-644-37-71,
www.madar.siedlce.pl. Zapraszamy.
Drewno kominkowe i opałowe, obrzynki tartaczne, węgiel, ekogroszek, brykiet, pellet dębowy, żwir, piasek, ziemia,
żużel, cement 1-12 ton. konkurencyjne
ceny, transport. tel. 604-652-819, www.
weglobyt.pl.
Roboty drogowe (kostka brukowa),
sanitarne. Sprzedaż i montaż ogrodzeń betonowych, kręgów
i rur betonowych. Firma Drogowo
-Inżynieryjna DoRFa Sp.J.
Wola Suchożebrska, ul. łąkowa 1,
tel. 602-613-623, 602-613 -632.
nieruchomości
sPrzeDam
Dom parterowy w łukowie z budynkiem gospodarczym, działka 640 m².
oferty pracy
PuP sieDlce
terapeuta integracji sensorycznej - wykształcenie wyższe o kierunku pedagogika, fizjoterapia, logopedia lub psychologia, kurs - terapia integracji sensorycznej
ii stopnia, staż pracy niewymagany.
kontakt: tel. 505-105-261 lub cV przesłać
drogą elektroniczną na adres: dyrektor@
eskulap-losice.pl.
Serwisant elektronarzędzi - wykształcenie min. zawodowe elektryczne, elektromechaniczne, praktyka przy naprawie
narzędzi elektrycznych, uprawnienia SeP
do 1 kV (e). kontakt: tel. 504-240-290.
Drobiarz - wykształcenie zawodowe
mile widziane, staż pracy niewymagany,
mile widziane aktualne badania do celów
sanitarno-epidemiologicznych. kontakt:
osobisty w godz. 7.00-15.00 w siedzibie
firmy droSed w Siedlcach, ul. Sokołowska 154-dział kadr.
operator maszyny produkcyjnej wykształcenie zawodowe, mile widziane
średnie, pracodawca zapewnia bezpłatny
dowóz do miejsca pracy. kontakt: tel.
25-759-85-76.
Kierowca autobusu - wykształcenie bez
znaczenia, prawo jazdy kat. d, świadectwo kwalifikacji do przewozu osób, praca
w transporcie krajowym. kontakt: tel.
502-397-330.
Kelner-barman - wykształcenie średnie,
staż pracy niewymagany. kontakt: cV
przesłać drogą elektroniczną na adres:
[email protected].
Kucharz - wykształcenie zawodowe gastronomiczne, staż pracy 2 lata na wskazanym stanowisku, książeczka do celów
sanitarno-epidemiologicznych. kontakt:
cV przesłać drogą elektroniczną na adres:
[email protected].
Pracownik biurowy w kancelarii
komorniczej - wykształcenie wyższe
informatyczne, mile widziane prawnicze,
dobra organizacja czasu pracy, połączona
z sumiennością i dokładnością w wykonywaniu powierzonych zadań; komunikatywność, otwartość, zaangażowanie;
wysoka kultura osobista; doświadczenie
na podobnym stanowisku (bardzo mile
widziane). Może być również student
studiów zaocznych o kierunku: matematyka, informatyka lub prawo. kontakt: tel.
25-631-69-38.
Pracownik rozlewni - wykształcenie
zawodowe, staż pracy mile widziany,
sprawność fizyczna, praca w rozlewni
paliw. kontakt: tel. 600-292-692 lub cV
przesłać drogą elektroniczną na adres:
[email protected].
telefoniczna obsługa klienta - energetyka - wykształcenie średnie, podstawowa
znajomość obsługi komputera, nienaganna dykcja, doświadczenie w obsłudze
klienta będzie dodatkowym atutem, dyspozycyjność do pracy przez cały tydzień
w systemie zmianowym (24 h na dobę zmiany dzienne i nocne) elastyczny grafik.
kontakt: tel. 22-468-70-25 lub cV przesłać
ogłoSZenia droBne
tel. 503-897-697.
mieszkanie dwupokojowe, parter, nad
zalewem, ul. Wodniaków, Siedlce.
tel. 505-874-176.
mieszkanie 65 m² w Siedlcach częściowo umeblowane. tel. 600-482-301.
Działka w miejscowości karcze.
tel. 605-245-906.
mieszkanie 50 m², częściowo umeblowane, w centrum, do zamieszkania od
zaraz. Stoczek łukowski, 130 tys. zł.
tel. 519-862-477.
nieruchomości
wynajmę
Lokal 588 m² lub część i p., w tym
pomieszczenia 75 m², 25 m² i 25 m²,
Siedlce, ul. Brzeska 91. tanio wynajmę.
tel. 600-452-492 lub 698-997-247.
Samodzielne mieszkanie: pokój, kuchnia, łazienka. Siedlce, tel. 604-063-644.
numer
15(615)15-21
12-18
kwietnia
2007
numer
37 (1106)
września
2016
r.
Dwie drabiny wolnostojące do malowania oraz bańki, beczki 200 l, 100 l na
benzynę i wodę. tel. 516-931-739.
Bryczka do remontu i inne starocie.
tel. 514-271-732.
Fotel biurowy dziecięcy, na 7-9 lat, różowo-fioletowy, 50 zł. tel. 604-075-955.
Dwa regały pokojowe - 250 i 450 zł,
kuchenkę gazową - 50 zł, szafki łazienkowe, piec gazowy Junkers - 850 zł.
tel. 514-699-910.
ładny komplet mebli antycznych:
owalny stół+ 6 krzeseł, komoda, witryna, ciemny brąz, 7,2 tys. zł.
tel. 609-181-486.
Rowery tanio z ramą i bez, dwa nowe
fotele 130 zł/szt. i jeden fotel używany.
tel. 791-476-369.
Zgrabiarka gwiaździsta kołowa.
tel. 728-989-909.
Praca
sPrzeDam
Stodoła drewniana 19/7 w bardzo
dobrym stanie, cena 5 tys. zł. tel. 504548-458.
Książeczka mieszkaniowa od 1983 r.
z pełnym wkładem. tel. 667-852-597.
drogą elektroniczną na adres: rekrutacja.
[email protected].
montażysta - magazynier - wykształcenie podstawowe, wymagana sprawność
fizyczna i manualna, istnieje możliwość
uzyskania uprawnień montażysty
rusztowań budowlano-montażowych
i metalowych, praca na wysokości pow.
3 m. kontakt: tel. 693-951-164 lub cV
przesłać drogą elektroniczną na adres:
[email protected].
Kierowca kat. C+E - wykształcenie
zawodowe, staż pracy mile widziany,
prawo jazdy kat. c+e, książeczka do celów
sanitarno-epidemiologicznych, praca
w transporcie krajowym. kontakt: tel.
606-146-782.
Pomoc kuchenna - wykształcenie
zawodowe gastronomiczne, staż pracy
niewymagany, książeczka do celów
sanitarno-epidemiologicznych. kontakt:
tel. 668-355-501.
Kosztorysant - wykształcenie średnie
zawodowe budowlane, wymagana znajomość zagadnień ogólnobudowlanych,
staż pracy mile widziany. kontakt: kontakt
osobisty w godz. 7.00-8.00 w siedzibie
firmy Zakład elektrotechniczny ZeltecH
Przesmycki Stanisław w Siedlcach, ul.
Brzeska 139.
Wychowawca w przedszkolu - wykształcenie wyższe o kierunku edukacja wczesnoszkolna i wychowanie przedszkolne,
mile widziane doświadczenie. kontakt:
tel. 509-091-362 lub cV przesłać drogą
elektroniczną na adres: [email protected].
Specjalista do spraw kadr i płac - wykształcenie wyższe, wymagany staż pracy
przy świadczeniu usług kadrowo-płacowych, praktyczna znajomość przepisów
prawa pracy i ubezpieczeń społecznych,
prawa cywilnego oraz przepisów o ochronie danych osobowych, umiejętność
interpretacji przepisów prawa pracy
i prowadzenia dokumentacji związanej
ze stosunkiem pracy, mile widziana znajomość programu oPtiMa, umiejętność
komunikowania się, systematyczność,
samodzielność, skrupulatność, odpowiedzialność, dyskrecja; nastawienie
na współpracę, otwartość na zmiany,
umiejętności budowania relacji ze współpracownikami, obsługa programu Płatnik,
MS office-excel. kontakt: cV przesłać
drogą elektroniczną na adres: rekrutacja.
[email protected] z dopiskiem kadry. imię
i nazwisko w temacie wiadomości. Jednocześnie pracodawca prosi o dopisanie
w treści cV lub e-mailu klauzuli zgody
na przetwarzanie danych osobowych do
celów rekrutacji. Pracodawca skontaktuje
się tylko z wybranymi osobami.
PuP łosice
Pracownik magazynu - książeczka do
celów sanitarno-epidemiologicznych,
umowa o pracę na okres próbny, tokary.
Pracownik ochrony - niekaralność, dobra
kondycja fizyczna, doświadczenie niewymagane, umowa zlecenie, Piaseczno
Przyjmę emeryta na dozorcę posesji
w zamian za mieszkanie. Pruszyn Pieńki,
tel. 734-103-666.
organista poszukuje pracy na dojazd
w niedzielę i święta. tel. 509-839-178
lub 25-640-53-07.
(Janki, Mszczonów).
Kucharz - pożądane wykształcenie
kierunkowe, mile widziane doświadczenie w gastronomii, umiejętność
przygotowywania potraw, książeczka do
celów sanitarno-epidemiologicznych,
umowa o pracę na okres próbny, Wólka
nadbużna.
operator rębaka - mile widziany staż
pracy na ww. stanowisku, uprawnienia
HdS, umowa o prace na czas nieokreślony, ostromęczyn.
Główny księgowy - wykształcenie średnie lub wyższe ekonomiczne, staż pracy
min. 5 lat, posiadanie certyfikatu księgowego albo świadectwa kwalifikacyjnego
uprawniającego do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych, znajomość
ustawy o finansach publicznych, Ustawy
prawo zamówień publicznych oraz
rozporządzeń do tych ustaw, znajomość
ustawy o rachunkowości, o transporcie
drogowym, znajomość programów komputerowych związanych z księgowością,
kadrami, płacami, umowa o pracę na czas
określony z możliwością przedłużenia na
stałe, łosice.
mechanik samochodów ciężarowych
- wykształcenie zawodowe lub średnie,
staż pracy/ doświadczenie zawodowe
mile widziane, umowa o pracę na okres
próbny, Stare łepki.
Pracownik fizyczny - bez wymagań,
umowa zlecenie, chotycze.
mechanik samochodowy - wykształcenie i doświadczenie niewymagane,
umowa na okres próbny, łosice.
Robotnik placowy - pożądane uprawnienia na wózek widłowy (praca również
dla osób z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności), umowa o pracę na czas
określony, Zakrze.
Zbieracz pieczarki - brak wymagań,
umowa o pracę na okres próbny, Zienie.
Zbieracz pieczarek - wykształcenie podstawowe, umowa zlecenie, Szańków
Specjalista ds. utrzymania ruchu wykształcenie min. średnie zawodowe mechaniczne, elektryczne/elektroniczne,
uprawnienia operatora wózków widłowych, uprawnienia SeP do 1 kV, umowa
o pracę na okres próbny, Zakrze.
Kasjer - sprzedawca - książeczka do
celów sanitarno-epidemiologicznych
(możliwość uzupełnienia), umowa zlecenie, Sarnaki.
Reklama
Zatrudnię pracownika fizycznego
10 zł/h+premia uznaniowa. Zakład
kamieniarski ul. Sidorska 100, Biała
Podlaska. tel. 501-616-760.
Firma foldruk zatrudni programistę
PHP. Wymagana znajomość: PHP, MySQl, HtMl5, cSS3, jQuery. oferty + cV
e-mailem: [email protected].
Firma foldruk zatrudni pracownika do
produkcji reklam. oczekujemy zdolności manualnych i umiejętności pracy
w zespole. atutem będzie znajomość
programu coreldraW. oferty + cV
e-mailem: [email protected].
Firma foldruk zatrudni grafika komputerowego. Wymagania: b. dobra znajomość programów adoBe Photoshop,
coreldraW. oferty + cV e-mailem:
[email protected].
Przedsiębiorstwo Prywatne Zbigniew
Sobolewski, Siedlce, ul. Brzeska 102a,
zatrudni informatyka. tel. 604-562-782.
soja, min. 20 t, zapewniam transport.
tel. 504-082-106.
kuPię
młynek do młynkowania zboża. okolice Zbuczyna, tel. 513-686-658.
m0toryzacja
Seat leon, 1,4 B, 2003 r., 132 tys. km,
czarna perła, ważne badania techniczne. tel. 692-942-838.
Skoda fabia, 1.6d, 2012 r., sedan, full
opcja, 20 tys. zł. tel. 519-862-477.
Ford focus c-Max, 1,6 tdci, 2004 r., 167
tys. km, srebrny, hak, klimatyzacja. tel.
692-942-838.
aUDI 80, 1,9 tdi, 1994 r., srebrny, sedan,
240 tys. km, cena 5,4 tys. zł. tel. 518503-714.
różne
rolnictwo
Koparka do ziemniaków. Jabłoń, tel.
726-817-597.
Rozrzutnik jednoosiowy stan b. dobry.
tel. 513-686-658.
Pszczoły, tel. 502-039-435.
Ziarno orkiszu do siewu. tel. 660-368085.
Skup zboże, groch, bobik, łubin, rzepak,
Kawaler 31 lat bez nałogów, uczciwy,
pracowity, miły i spokojny. Pozna dziewczynę, która poważnie myśli o życiu.
Woj. mazowieckie, tel. 736-275-118.
Poznam Panią 53-59 lat z Siedlec i okolic, stały związek. tel. 534-483-789.
Przyjmę ławę, dwa fotele, wersalkę
oraz paczkę żywnościową dla dzieci. tel.
721-730-607.
RoZWIąZanIa KonKURSóW
W 35 numerze „echa” ogłosiliśmy konkurs, w którym do wygrania były
trzy książki cavera alana amesa „chodzić w duchu Świętym” od wydawnictwa esprit. W drodze losowania szczęśliwymi zwycięzcami zostali:
Sylwia Wędroch, Wola Chomejowa
agnieszka Warowska, Siedlce
Krystian Kalicki, Lipiny
gratulujemy! nagrody wyślemy pocztą.
W 35 numerze „echa” ogłosiliśmy konkurs, w którym do wygrania były
trzy książki g.k. chestertona „drzewa pychy ” od wydawnictwa fronda.
Zwyciężyły:
Barbara tyska, Rakowiska
Zuzanna adamczuk, Jabłonna Stara
Ewa Grzeszykowska, Przechodzisko
gratulujemy! nagrody wyślemy pocztą.
W 35 numerze „echa” ogłosiliśmy konkurs telefoniczny, w którym do
wygrania były trzy podwójne zaproszenia na cykl filmowy kino kobiet
ufundowane przez kino Helios. o wygranej decydowała kolejność zgłoszeń. Wygrały:
adrianna Gruda, Siedlce
Dorota malinowska, Siedlce
anna Krasnowska, Skórzec
gratulujemy! odbiór biletów w siedzibie kina Helios.
Reklama
BETONIARNIA
InFoRmaCJa
Zgodnie z art. 35 ust.1 ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 roku o gospodarce
nieruchomościami /dz. U. z 2015 r. poz. 1774 z późn.zm./
informuję,
iż na tablicy ogłoszeń Urzędu Miasta Siedlce na okres od 15 września
do 6 października 2016 r. wywieszone zostaną wykazy:
lokalu mieszkalnego nr 52 położonego w Siedlcach w budynku przy
ulicy Jana iii Sobieskiego 2, przeznaczonego do sprzedaży na rzecz
dotychczasowego najemcy.
lokalu mieszkalnego nr 16 położonego w Siedlcach w budynku przy
ulicy Pułaskiego 61, przeznaczonego do sprzedaży w drodze przetargu
nieograniczonego.
części nieruchomości, stanowiącej własność Miasta Siedlce, położonej
przy ulicy norwida przeznaczonej do wydzierżawienia w trybie bezprzetargowym (dz. nr 202 obręb 86)
nieruchomości miejskiej położonej przy ul. 11 listopada, oznaczonej
jako działka nr 27/11 w obrębie 37 przeznaczonej do wydzierżawienia
na czas nieoznaczony w trybie bezprzetargowym na rzecz Wspólnoty
Mieszkaniowej nieruchomości przy ul. 11 listopada 24 z przeznaczeniem pod warstwę docieplenia budynku mieszkalnego
Z-up Prezydenta Miasta
Anna Sochacka
Zastępca Prezydenta
reklama
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
Rozmaitości
KREDYT KONSOLIDACYJNY
WYMIKSUJ SIĘ
Z WIELU
KREDYTÓW
Przenieś je do nas
i ciesz się lekkostrawnym
oprocentowaniem 3,9%
(RRSO 9,23%)
..............................................................................
Zapraszamy do placówek partnerskich Banku BPH:
Siedlce, ul. Sienkiewicza 42
25 631 06 50, 515 134 222,
504 252 299, 512 362 217, 509 952 249
Sokołów Podlaski, ul. Kilińskiego 12
25 787 71 66, 509 952 306,
501 340 222 (koszt połączenia wg taryfy operatora)
Przyznanie i wysokość kredytu zależy od zdolności kredytowej klienta. Taryfa opłat i prowizji jest dostępna w oddziałach i placówkach
partnerskich Banku i na bph.pl. Placówki partnerskie są upoważnione do zawierania w imieniu Banku BPH SA umów o kredyt konsumencki
oferowany przez Bank BPH SA oraz umów niezbędnych do ustanowienia prawnego zabezpieczenia, a także do dokonywania czynności faktycznych
związanych z zawarciem tych umów. W powyższym zakresie pośrednik kredytowy jest upoważniony do udzielania dalszych pełnomocnictw osobom
pozostającym z nim w stosunku pracy. Bank BPH SA, ul. płk. Jana Pałubickiego 2, 80-175 Gdańsk.
35
36
EchoKatolickie
numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r.
t y g o d n i k
r e g i o n a l n y
Wydawca: Siedlecka Oficyna Wydawnicza
„Podlasie” sp. z o.o.; nr indeksu: 367478
Prezes: ks. Piotr Wojdat
Wiceprezes: Monika Grudzińska
„Echo Katolickie”
Adres redakcji: ul. Bp. I. Świrskiego 43A, 08-110
Siedlce, tel.: 25-644-48-00, fax: 25-644-49-00
www.echokatolickie.pl
email: [email protected]
Redaktor Naczelna: Monika Grudzińska
([email protected])
Zastępca: Agnieszka Warecka
([email protected])
Asystent kościelny: ks. dr hab. Andrzej Adamski
Redaktorzy prowadzący:
Jolanta Krasnowska-Dyńka
([email protected])
Monika Lipińska ([email protected])
Kinga Ochnio ([email protected])
Dziennikarze: Agnieszka Wawryniuk,
Andrzej Materski (red. sportowa)
Stali współpracownicy: ks. Henryk Drozd, Janusz
Eleryk, Waldemar Jaroń, Tomasz Kępka, Małgorzata
Kołodziejczyk, Tadeusz Nieścioruk, Krystian Pielacha,
ks. Paweł Siedlanowski, Michał Sztelmach, ks. Jacek
Świątek, ks. Paweł Wiatrak, Anna Wolańska, Beata
Zgorzałek
Korekta: Anna Kublik Skład: Leszek Sawicki
Reklama: Iwona Zduniak-Urban (tel. 664-427-272,
email: [email protected], iwonazduniak@
echokatolickie.pl)
Księgowość: Beata Kusińska ([email protected])
numer konta: 81 2030 0045 1110 0000 0046 9000
(BGŻ BNP Paribas)
Administracja: Marta Kaleucha
(ogł[email protected])
Rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych bez zgody wydawcy jest zabronione.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść
zamieszczanych reklam i ogłoszeń. W przypadku
stwierdzenia niezgodności treści z zasadami wiary
katolickiej, zastrzega sobie prawo odmowy ich
zamieszczenia. Materiałów niezamówionych redakcja
nie zwraca, a w przypadku zakwalifikowania ich do
druku zastrzega sobie prawo zmiany tytułów i dokonywania skrótów.
Druk: ZPR Media SA, ul. Dęblińska 6,
04-187 Warszawa
Prenumerata realizowana przez RUCH S.A.
Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej
i na e-wydania można składać bezpośrednio na
stronie www.prenumerata.ruch.com.pl. Ewentualne
pytania prosimy kierować na adres e-mail: [email protected] lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800
803 lub 22 717 59 59 - czynne w godzinach 7.00
- 18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora.
Zamówienia na prenumeratę instytucjonalną
przyjmuje firma Kolporter Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością S.K.A. Informacje pod
numerem infolinii 0801 40 40 44 lub na stronie
internetowej www.dp.kolporter.com.pl

Podobne dokumenty