Pobierz - Echo Katolickie
Transkrypt
Pobierz - Echo Katolickie
EchoKatolickie region jolanta krasnowska-dyńka redaktor Wychowywać przez świadectwo W domu państwa Popiełuszków panowała ciepła, radosna atmosfera. Marianna Popiełuszko z jednej strony obdarzała swoje dzieci matczyną czułością, z drugiej zaś była stanowcza i konsekwentna. Dowiadujemy się o tym z książki Mileny Kindziuk „Matka Świętego. Poruszające świadectwo Marianny Popiełuszko”. Publikacja ukazała się cztery lata temu, ale ostatnio ponownie wpadła w moje ręce. Śmiem twierdzić, że może posłużyć jako „podręcznik pedagogiczny” dla wychowawców - rodziców i nauczycieli. Na podstawie przeprowadzonych z M. Popiełuszko rozmów dowiadujemy się o szczegółach życia rodziny, w której wzrastał jej syn bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Pani Marianna uważała, że nie da się skutecznie wychowywać bez osobistego przykładu i harmonii między deklaracjami słownymi a życiem. Podobne słowa znajdujemy w liście biskupów wydanym z okazji VI Tygodnia Wychowania: „Najskuteczniejsze jest wychowanie poprzez osobiste świadectwo wychowawcy. (…) Nie można też wychowywać dziecka bez umożliwienia mu doświadczenia, jak wygląda życie oparte na wartościach, które są mu przekazywane. Dotyczy to zwłaszcza wychowania w wierze” - piszą hierarchowie. Również na naszych łamach szukamy odpowiedzi na pytanie: jak wychowywać. „Istotą wychowania jest zatem takie pokierowanie szeregiem procesów, aby wiedza o czymś zamieniała się w pragnienie wychowanka, by żyć, wartościować rzeczywistość wedle poznanych wcześniej kryteriów. By słowa zamieniły się w konkretne postawy. I by umieć «zachować się jak trzeba», gdy przyjdzie na to pora” - pisze ks. Paweł Siedlanowski. Zachęcam do lektury! 13 numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r. tylu radnych Terespola głosowało za uchwałą dotycząca powołania w mieście wydziałów zamiejscowych Państwowej Szkoły Wyższej. SIEDLCE Inwestycje i rozwój Stawiają na energię odnawialną Miasto podpisało porozumienie w sprawie stworzenie lokalnej sieci producentów i dystrybutorów energii odnawialnej. fot. siedlce.pl 2 Podpisanie listu intencyjnego poprzedziły analizy potencjału, potwierdzające zasadność i możliwości inwestowania w Siedlcach w energię odnawialną. Krótko Przeciw wojnie i nienawiści SIEDLCE. Stowarzyszenia Rodzina Katyńska zaprasza wszystkich, którzy pielęgnują pamięć o przodkach, swoich rodzinach, interesują się historią kraju i regionu, na spotkanie. Odbędzie się ono 19 września, o 17.30, w Bibliotece Głównej Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego przy ul. ks. Jerzego Popiełuszki 9. - Zamierzamy powołać stowarzyszenie instytucji i osób. Jego celem będzie przeciwdziałanie wojnie, nienawiści, zbrodniom - mówi społecznik i entuzjasta historii Roman Bareja, przewodniczący Stowarzyszenia Rodzina Katyńska Siedlce, wnuk Aleksandra Barei, więźnia Ostaszkowa. Pomysł powołania stowarzyszenia, otwartego na ludzi i instytucje, narodził się z potrzeby rozszerzenia dotychczas podejmowanej tematyki i formuły, którą prowadzi Rodzina Katyńska - Siedlce. Nie oznacza to zaniechania działalności stowarzyszenia w dotychczasowej formule. Nowa organizacja zajmie się publikacjami i prezentacjami historycznymi oraz zamierza współpracować ściśle MD z lokalnymi i państwowymi instytucjami społeczno-kulturalnymi. Reklama Inicjatywie powstania klastra energetycznego patronuje minister energii Krzysztof Tchórzewski. Spotkanie m.in. w tej sprawie odbyło się w poniedziałek, 12 września, w siedzibie urzędu miasta. Obecni na nim byli: prezydent Siedlec Wojciech Kudelski, minister energii K. Tchórzewski, wiceprezes zarządu PGE S.A. ds. innowacji Paweł Śliwa, prezes PGE Energia Odnawialna S.A. Mieczysław Koch. Będą prekursorami Dlaczego Siedlce? Jak powiedział W. Kudelski, podobne rozwiązania z powodzeniem funkcjonują na zachodzie Europy. - Podpatrywaliśmy takie rozwiązania w naszych miastach partnerskich. Siedlce cały czas się rozwijają, dlatego postanowiliśmy sięgnąć po nowe możliwości i umożliwić lokalnym przedsiębiorcom inwestowanie Reklama W siedleckim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1, w ramach technikum, miałaby powstać klasa o profilu związanym z energią odnawialną. w nowoczesne technologie i rozwiązania proekologiczne. Będziemy prekursorami - podkreślał. Podpisanie listu intencyjnego poprzedziły analizy potencjału, potwierdzające zasadność i możliwości inwestowania w Siedlcach w energię odnawialną. - List otwiera drogę do głębszych badań dotyczących wytwarzania i dystrybucji energii - dodaje P. Śliwa. - W nowej ustawie o OZE klastry będą miały priorytet i chcemy, by powstawały w miejscach zapewniających ciągłość dopływu energii - wyjaśniał. Zyska też szkoła Co ciekawe, w siedleckim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1, w ramach technikum, miałaby powstać klasa o profilu związanym z energią odnawialną. Jej absolwenci zdobywaliby wykształcenie uprawniające do podłączania, testowania i kontroli instalacji tego typu. Ale pozytywnych efektów powstania i działalności klastra może być więcej. - Z naszego punktu widzenia klastry są bardzo dobrym rozwiązaniem, bo stymulują regiony, w których powstają, do rozwoju, dają dużą szansę lokalnym przedsiębiorcom - wyjaśniał M. Koch. - Wytwarzana przez klastry energia byłaby zużywana w pierwszej kolejności przez lokalne podmioty, a jej produkcyjne nadwyżki mogłyby być sprzedawane na wolnym rynku - dodał. Taniej i ekologicznie Polska chce zapewnić sobie stabilne źródła wytwarzania energii, stąd pomysły budowy mostów energetycznych, np. z Litwą, czy budowa kolejnych elektrowni konwencjonalnych (np. w Ostrołęce). Jednym z pomysłów jest też promowanie energii odnawialnej. - W Siedlcach powstaje nowoczesne miasto, w którym wytwarzana będzie i dystrybuowana ekologiczna energia - powiedział o pomyśle inicjator przedsięwzięcia K. Tchórzewski. - Chcemy doprowadzić do sytuacji, w której do 10% wytwarzanej energii w naszym kraju pochodziło będzie ze źródeł odnawialnych, m.in. wiatrowych. Jest to tym istotniejsze, że koszty wytwarzania takiej energii są trzykrotnie mniejsze od kosztów wytwarzania jej w sposób konwencjonalny. Chcemy, by elektrownie odnawialne gwarantowały ten poziom. Jesteśmy w tym względzie najbardziej innowacyjni w całej Unii Europejskiej - dodał. opr. JAG 8 www.echokatolickie.pl Region tego dnia września na ścianie garwolińskiej kolegiaty odsłonięto tablicę upamiętniającą ks. kan. Mariana Juszczyka, Bolesława Warownego i Teodora Drewica, zamordowanych przez hitlerowców w 1942 r. 3 redaktor prowadzący: monika lipińska [email protected] Stowarzyszenia „Wspólny Świat” chce budować Fot: pogotowiebp.pl BIAŁA PODLASKA O krok bliżej celu W poniedziałek, 12 września, podczas konferencji prasowej w siedzibie Stowarzyszenia „Wspólny Świat” padły deklaracje dotyczące budowy Centrum Pomocy Osobom z Autyzmem. Sytuacja w bialskim pogotowiu wygląda dziś inaczej niż przed kilkoma miesiącami. Biała Podlaska Personalne zmiany Kontrowersyjne wybory Zarząd Województwa Lubelskiego odwołał Romana Filipa ze stanowiska dyrektora bialskiej stacji pogotowia ratunkowego. Nowy szef placówki zostanie wyłoniony w drodze konkursu. R. Filip zarządzał stacją od ponad dziesięciu lat. Zostawił ją z bardzo dobrym wynikiem finansowym. Powodem odwołania był konflikt personalny między dyrekcją a ratownikami. Pracownicy stacji oskarżali dyrektora m.in. o mobbing, zastraszanie, niesprawiedliwe wyliczanie premii i płac, niesłuszne karanie oraz nadmierne kontrolowanie. Ratownicy mówili o swojej sytuacji miejscowym mediom. Zorganizowali także marsz godności. W lipcu marszałek województwa lubelskiego wysłał dyrektora stacji na zaległy urlop, a zarządzanie jednostką tymczasowo powierzył Michałowi Jedlińskiemu z departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. Jakiś czas później na stanowisko zastępcy dyrektora do spraw administracyjno-technicznych powołano Tadeusza Łazowskiego, który do niedawna był bialskim starostą. R. Filip miał wrócić do pracy 9 września, został jednak odwołany. Konflikt powodem rozstania Zmiana na stanowisku dyrektora nastąpiła po zakończeniu kontroli przeprowadzonej przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego. Jej wyniki zostały zamieszczone na stronie internetowej UM w Lublinie. - Ta kontrola nie wykazała zaniedbań czy naruszenia obowiązków przez dyrektora. Wskazała na jedno uchybienie, polegające na tym, że w stacji nie zostały opracowane i wdrożone procedury antymobbingowe, tzn. pracownicy nie mieli wskazanej jasnej ścieżki postępowania w ewentualnej sytuacji zagrożenia mobbingiem. Nie oznacza to jednak, że takie sytuacje miały miejsce - wyjaśnia Beata Górka, rzeczniczka urzędu marszałkowskiego. - Dotychczasowy dyrektor, pan Roman Filip, został odwołany ze swojej funkcji, ponieważ po- Konflikt w dużej mierze przybrał wymiar personalny, dlatego zarząd województwa uznał, że rozwiązaniem może być zmiana dyrekcji - mówi Beata Górka. zostawienie go na stanowisku nie rokowało rozwiązaniem konfliktowej sytuacji w pogotowiu. Konflikt w dużej mierze przybrał wymiar personalny, dlatego zarząd województwa uznał, że rozwiązaniem może być zmiana dyrekcji - dodaje. Bardzo mocno podkreśla, że odwołanie dyrektora nie ma związku z wynikami kontroli. Informuje, że do czasu wyłonienia nowego szefa stacji (w procedurze konkursowej), pełniącym obowiązki dyrektora będzie Tadeusz Łazowski. Śledztwo w sprawie mobbingu w stacji pogotowia prowadzi bialska prokuratura. Jednostce przypatrywała się także Państwowa Inspekcja Pracy. Z pogotowia do szpitala Odwołany ze stanowiska dyrektora R. Filip znalazł już nową posadę. Otrzymał zatrudnienie w bialskim szpitalu. Jest dyrektorem WSS od spraw technicznych. To stanowisko do 30 sierpnia zajmował Henryk Chmiel, który niedawno odszedł na emeryturę. Zatrudnienie oskarżanego o mobbing byłego szefa pogotowia nie wszystkim się podoba. W gronie tych, którzy publicznie krytykują owe posunięcie, jest Riad Haidar, lekarz pracujący w bialskim szpitalu i jednocześnie wiceprzewodniczący sejmiku województwa lubelskiego. Jako jedna z niewielu osób związanych z tutejszym środowiskiem medycznym od początku trzymał stronę bialskich ratowników. Apelował do zarządu województwa o rozsądek. Rzeczniczka UM w Lublinie podkreślała w mediach, że nie ma żadnych powodów, dla których ta kandydatura na stanowisko wicedyrektora szpitala byłaby nieodpowiednia. Zaznaczyła, że przeciwko R. Filipowi nie toczy się żadne poAWAW stępowanie. Reklama \[XUS^MRUM P^aWRXQd[ ^QWXMYMcUQXW[R[^YM`[cM SMPéQ`e^QWXMY[cQ Konferencja prasowa dotyczyła nawiązania współpracy stowarzyszenia z samorządem miasta w sprawie budowy Centrum Pomocy Osobom z Autyzmem. Prezydent Dariusz Stefaniuk przekazał na ręce Anny Chwałek, prezes Stowarzyszenia „Wspólny Świat”, oświadczenie potwierdzające ujęcie Centrum w Lokalnym Programie Rewitalizacji Miasta. Dzięki dokumentowi stowarzyszenie uzyska dodatkowe punkty w konkursie na dofinansowanie projektu z funduszy unijnych, który zasili budżet inwestycji kwotą ok. 3 mln zł. Koszt budowy pierwszego budynku CPOzA opiewa na7 mln zł. Aby dopiąć budżet inwestycji, opracowany jest plan, który zakłada wykorzystanie kilku źródeł finansowania. W opinii A. Chwałek jest szansa, że prace budowlane ruszą w trzecim kwartale 2017 r. Centrum Pomocy Osobom z Autyzmem zakłada budowę zaplecza w kilku etapach. Pierwszym będzie wybudowanie ośrodka diagnostyki i terapii dla dzieci z autyzmem oraz przedszkola. Kolejny to budowa szkoły podstawowej i gimnazjum, a następnie szkoły przysposabiającej dla dorosłych, środowiskowego domu dla osób z zaburzeniami psychicznymi oraz tzw. mieszopr. LA kań treningowych. Krótko Co dla Siedlec i regionu? REGION. W poniedziałek, 12 września, gościł w Siedlcach wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński. W spotkaniu wzięli udział samorządowcy z powiatów siedleckiego, sokołowskiego i łosickiego oraz radni i władze Siedlec. Parlamentarzysta zapewnił, że rząd chce wspierać lokalnych przedsiębiorców, podkreślając, iż przyszłość kraju i regionów zależy od aktywności mieszkańców oraz włodarzy gmin i miast. Poinformował również, że do 2030 r. na rozwój kraju Polska może wydać nawet 2 bln zł. Środki te znajdują się w budżecie państwa, w samorządach, w polskich firmach państwowych i prywatnych, w instytucjach międzynarodowych, w funduszach strukturalnych i programach, np. Infrastruktura i środowisko oraz Inteligentny rozwój. Omawiana podczas konferencji „Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju” to najważniejszy dokument polityki rozwojowej rządu Beaty Szydło. Minister mówił też o problemach Siedlec i regionu. Zaznaczył, iż w Polsce wschodniej wciąż mamy do czynienia z zapóźnieniami cywilizacyjnymi, zwracając uwagę na brak autostrady A-2 z Warszawy do Siedlec i trasy S-19, tzw. via Baltica - wzdłuż wschodniej granicy państwa. Jego zdaniem władze miast i gmin na naszym terenie powinny postawić na politykę prorodzinną, która jest inwestycją w przyszłość. Siedlce natomiast winny stać się ośrodkiem regionalnym. Wiceszef resortu rozwoju poinformował też, że są środki unijne na budowę dworców i centrów komunikacyjnych oraz przesiadkowych uzupełnionych o funkcje handlowe, kulturalne i społeczne. Kolejną szansą Siedlec ma być dzieląca je od Warszawy odległość, która nie pozwoliła na MD przekształcenie miasta w sypialnię aglomeracji warszawskiej. Reklama EchoKatolickie GMINA SIEDLCE region numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r. Święto dożynkowe Foto M. Nastalski 4 Zabawa i dziękczynienie patron medialny Atrakcji dla całych rodzin nie brakowało. W duchu dziękczynienia za tegoroczne plony, w niedzielę, 11 września, świętowano bowiem gminne dożynki. Mimo upału i zmęczenia humory podczas pielgrzymki dopisywały. POWIAT RYCKI Pielgrzymka do Woli Gułowskiej Biegiem do Matki Bożej Na tle pielgrzymek przemierzających latem nasz kraj ta jest wyjątkowa. Jej członkowie, zamiast klasycznej wędrówki pieszej, wybrali formę biegową. Kilkadziesiąt osób z Ryk i Dęblina udało się 8 września do Woli Gułowskiej. Spotkanie rozpoczęła Msza św. sprawowana w intencji rolników i wszystkich mieszkańców gminy. W trakcie ceremonii nastąpiło poświęcenie i pobłogosławienie wieńców dożynkowych, przygotowanych specjalnie na tę okazję z kwiatów, ziół, ziaren, kłosów zboża oraz innych płodów rolnych. Po nabożeństwie uczestnicy gminnego święta plonów, prowadzeni przez starostów dożynkowych, przeszli na plac przy świetlicy wiejskiej w Opolu Starym, gdzie rozpoczęto oficjalne świętowanie. Tu wójt Henryk Brodowski podzielił dożynkowy chleb, przeprowadzono dożynko- PARCZEW wy ceremoniał, a następnie rozpoczęto śpiew, taniec i występy kabaretowe - w wykonaniu m.in. dzieci i młodzieży oraz miejscowych zespołów śpiewaczych. Gwiazdą wieczoru była grupa The Postman. Który z przygotowanych i tak chętnie podziwianych przez uczestników spotkania wieńców okazał się najpiękniejszy i najbardziej pomysłowy? Komisja kolejno nagrodziła wieńce prezentowane przez delegacje z miejscowości: Stok Lacki, Białki oraz Żabokliki. W trakcie uroczystości wręczono również stypendia dla najzdolGU niejszych uczniów gminy. Nagroda dla Młodego Bohatera Czujność i odwaga W poniedziałek, 12 września, minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak wręczył medal 12-letniemu Szymonowi z Parczewa, nagradzając go za ratowanie życia innych ludzi. Głównym organizatorem ulicznego biegu była grupa „Biegusiem” zrzeszająca amatorów aktywnego spędzania wolnego czasu. Cel trasy został wybrany nieprzypadkowo. Odpust i uroczystości dożynkowe od lat przyciągają rzesze pielgrzymów do Woli Gułowskiej. była dla niektórych nie lada wyzwaniem. Niejednakowo wytrenowani członkowie grupy w różny sposób znosili trudy pielgrzymowania. Dlatego tuż za biegaczami podążał autobus przeznaczony dla osób chcących odpocząć. Trwający blisko trzy godziny rajd zakończył się na przyklasztornym placu. Niecodziennych gości przywitał o. Janusz Bębnik OCarm. Swą serdecznością karmelita wzruszył niejednego pątnika. Po wspólnej modlitwie zakonnik opowiedział historię klasztoru i oprowadził pielgrzymów po najciekawszych miejscach świątyni. Zwiedzający zeszli m.in. do podziemi oraz zaczerpnęli wody z cudownego źródełka. Gościnni zakonnicy Początek biegu został wyznaczony na 15.00. Przed ryckim kościołem zebrało się kilkadziesicioro uczestników, spośród których kilkoro przybyło z Dęblina. Po krótkiej modlitwie w świątyni biegacze udali się na trasę pielgrzymki. W pierwszym rzędzie peletonu dumnie prezentował się drewniany krzyż. Na specjalną prośbę organizatorów został on wykonany przez miejscowego stolarza. Krucyfiks zdobiły kwiaty i wypisane intencje, za które ofiarowana była pielgrzymka. Ponad 20-kilometrowa droga przebywana w upalne popołudnie Powiat parczewski Dla zdrowia i dobroczynności Czwartkowa pielgrzymka grupy „Biegusiem” była pierwszym tego typu spotkaniem o charakterze modlitewnym. Jak przyznaje jej lider Krzysztof Kubak, pomysł na jej zrealizowanie zrodził się dość dawno temu. Udany tegoroczny start dał nadzieję, że odtąd będzie to impreza cykliczna. Jeśli zamiary się powiodą, stanie się kolejną z wielu form działalności grupy. Istniejąca od blisko pięciu lat organizacja koncentrowała się dotąd przede wszystkim na maratonach i biegach ultra. Często organizowała wydarzenia charytatywne i uczestniczyła w nich, zbierając fundusze dla potrzebujących. Przykładem takiej działalności jest coroczna sztafeta andrzejkowa. Ostatnio uczestnicy grupy „Biegusiem” wzięli udział w długodystansowym biegu z Łukowa do Pragi oraz z Warszawy na kijowski Majdan. Z tego ostatniego wydarzenia zachowała się wyjątkowa pamiątka - biało-czerwona flaga z podpisami uczestników i znanych dziennikarzy. Ten narodowy symbol towarzyszył pielgrzymom zmierzającym w czwartek do Woli Tomasz Kępka Gułowskiej. Dożynki Powiatowe dziękczynienie 27 czerwca w Siemieniu (powiat parczewski) doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego dwa pojazdy wypadły z drogi, a jeden stanął w ogniu. Świadkiem całego zdarzenia był 12letni Szymon, który podróżował ciężarówką ze swoim wujkiem. Chłopiec opuścił pojazd i ruszył na pomoc poszkodowanym. Zaczął gasić płomienie przy pomocy gaśnicy samochodowej, udało mu się również wybić szybę w jednym z samochodów i pomóc jego pasażerom w wydostaniu się. Po chwili do chłopca dołączył wujek. Mimo że nie brakowało obserwatorów całego zdarzenia, nikt poza nimi nie zareagował na wypadek aż do przybycia strażaków. Drugą z nagrodzonych osób jest 14-letnia Kinga, dzięki której w Rejowcu Fabrycznym uratowano przed śmiercią kobietę. Akcja „Młody Bohater” to inicjatywa ministra spraw wewnętrznych, która służy nagradzaniu i promowaniu godnych naśladowania postaw wśród dzieci i młodzieży. Nagroda ta wręczana jest dzieciom, które ocaliły bądź aktywnie przyczyniły się do ocalenia życia innych osób. Niezależnie od tego, czy udzieliły one pomocy osobie nieprzytomnej, wezwały służby ratunkowe czy zaalarmowały o niebezpieczeństwie, ich dzielność i opanowanie zasługują na nagrodę. Każdy laureat nagrody otrzymuje unikalny, numerowany medal i jest wpisywany do rejestru młodych bohaterów na stronie internetowej MSWiA, gdzie można poznać jego historię. Opr. LA na podst. mswia.gov.pl Niedzielne dziękczynienie za plony rozpoczęła Eucharystia sprawowana w intencji rolników w kościele parafialnym pw. Tomasza Biskupa z Willanowy. Koncelebrowanej Mszy św. przewodniczył proboszcz parafii ks. Robert Mączka. Dalsza część świętowania miała miejsce na stadionie sportowym. W barwnym korowodzie za starostami dożynkowymi - Moniką Włoszek z Przewłoki i Karolem Kropiwcem z Dawid - podążały delegacje z wieńcami, włodarze gmin i powiatu, zaproszeni goście i licznie przybyli mieszkańcy regionu. Po prezentacji poszczególnych gmin rozpoczęło się przedstawienie zatytułowane „Od ziarna do chleba” w wykonaniu mieszkańców gminy Jabłoń. Oficjalnego powitania gości oraz otwarcia święta plonów dokonali gospodarze: starosta parczewski Jerzy Maśluch oraz wójt gminy Jabłoń Dariusz Łobejko. Po zakończeniu tradycyjnego ceremoniału dożynkowego połączonego z dzieleniem się chlebem głos zabrał m.in. marszałek województwa lubelskiego Sławomir Sosnowski. Następnie na scenie rozpoczęła się część artystyczna, w trakcie której prezentowały się zespoły z poszcze- fot. www.parczew.pl 4 września w Jabłoniu odbyły się dożynki powiatu parczewskiego. Dożynki były okazją do wręczenia odznaczń wyróżniająctym się rolnikom. gólnych gmin oraz zaprzyjaźnieni artyści z Ukrainy. Na wniosek zarządu powiatu parczewskiego pięciu wyróżniających się rolników zostało odznaczonych, nadanymi przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi, odznakami honorowymi „Zasłużony dla Rolnictwa”. W gronie laureatów znaleźli się: Marian Jarmuł, Przemysław Łagowski, Mieczysław Piotrowski, Marian Sobijanek i Ryszard Rubaj. W konkursie na najpiękniejszy wieniec zwyciężyła praca przygotowana przez Koło Gospodyń Wiejskich z Radcza. Na drugim miejscu uplasował się wieniec sołectwa Jabłoń, a na trzecim Stowarzyszenia Przyjaciół Wsi Juliopol. Wyróżnienia jury konkursowe przyznało Stowarzyszeniu Rozwoju Wsi Laski, młodzieży z Przewłoki, Stowarzyszeniu Rozwoju Wsi Wierzbówka, zespołowi ludowemu Sosna z Sosnowicy oraz mieszkańcom Paszenek. Mieszkańcy powiatu parczewskiego niedzielne świętowanie zakończyli zabawą pod gwiazdami z zespoMLS łami „Basta” i „Baflo”. Region www.echokatolickie.pl Garwolin Tablica dla zamordowanego księdza i dwóch mieszkańców Mamy dług do spłacenia Bomby, które spadły na Garwolin 8 września 1939 r., zrównały z ziemią ponad połowę miasta. 77 lat później, w czwartek, 8 września, po rocznicowej Mszy św. odsłonięto tablicę upamiętniającą proboszcza parafii i dwóch obywateli miasta rozstrzelanych przez hitlerowców. Poczty sztandarowe, władze powiatu i miasta, służby mundurowe, kombatanci, młodzież i starsi mieszkańcy Garwolina wzięli udział w obchodach rocznicy bombardowania miasta. Rozpoczęły się one Mszą św. celebrowaną w kolegiacie Przemienienia Pańskiego pod przewodnictwem ks. Wojciecha Sobieszka. Przed nabożeństwem dr hab. Zbigniew Gnat -Wieteska przypomniał pierwsze dni II wojny światowej i bombardowanie Garwolina, skupiając się na zniszczeniach kościoła. - Spaleniu uległy zakończone kopułami dwie wieże drewniane i wieżyczka sygnaturowa, dwutarczowy zegar, schody na chór, 20-głosowe organy, 16 obrazów olejnych, cała polichromia nawy głównej w czterech arkadach i wiele innych - mówił historyk. Dzięki ofiarności parafian i aktywności ówczesnego proboszcza ks. kan. Mariana Juszczyka z czasem zabezpieczono dach, a potem wykonano nowy i odbudowano zniszczone elementy świątyni. O smutnych dla mieszkańców Garwolina dniach mówił też w kazaniu ks. Sobieszek. Nie opuścił parafian Po zajęciu Garwolina przez okupanta nasilił się terror, aresztowano wiele osób, m.in. ks. kan. M. Juszczyka, który był szefem służby duszpasterskiej Armii Krajowej Obwodu „Gołąb”. Mimo ostrzeżenia dowództwa AK nie opuścił parafian. Działalność księdza w AK poznały okupacyjne władze niemieckie. Zaaresztowały wraz z nim rejenta Antoniego Pinakiewicza i woźnego urzędu miejskiego Bolesława Warownego. - Niemcy załadowali ich na samochód i pojechali w kierunku Pilawy. Po zastrzeleniu więźniów na drodze do Łucznicy i pochowaniu ich na miejscu kaźni, pojechali do Całowania w gminie Warszawice. Aresztowali Teodora Drewica, ojca chrzestnego sztandaru 1 Pułku Strzelców Konnych, i przebywających tam rekonwalescentów ze szpitala ujazdowskiego w Warszawie - mówił historyk. Stosunkowo niedawno odkryto, że ważną rolę w tej historii odegrał ówczesny kościelny Michał Litkowski. Śmierć proboszcza była ciosem dla wszystkich parafian, jednak to właśnie kościelny zdobył się na heroiczny czyn: pod osłoną nocy odnalazł zwłoki Reklama 5 Wyremontowali Region. 7 września odbyło się uroczyste otwarcie drogi powiatowej Kopina - Kostry. Przybyłych na uroczystość gości powitał wójt gminy Milanów Paweł Krępski. W okolicznościowych przemówieniach podkreślano m.in. znaczenie dla mieszkańców regionu oddanej po przebudowie drogi. Remont blisko 5,5-kilometrowego odcinka jezdni kosztował ponad 3,3 mln zł. 50% tej kwoty pochodziło z programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016-2019. Pozostała część została pokryta z budżetów samorządów gminy Milanów i powiatu parczewskiego. Po przecięciu symbolicznej wstęgi poświęcenia drogi dokonał proboszcz parafii MLS Niepokalanego Poczęcia NMP w Milanowie ks. Sławomir Matejek. Karta zastąpi karnety SIEDLCE. Agencja Rozwoju Miasta zachęca do korzystania z Siedleckiej Karty Sportowej. Zastąpi ona dotychczasowe karnety do parku wodnego, na kręgielnię, stadion lekkoatletyczny, siłownię, salę tenisa sportowego, halę sportową. Jak będzie działała? Wystarczy, że doładuje się ją wybraną kwotą z cennika. ARMS informuje, że do końca roku niewykorzystane kwoty z karnetów i SKS będą przywracane na konto po kolejnym doładowaniu, natomiast od 2017 r. środki te usuwane będą z konta po upływie terminu ich ważności. Całkowicie darmowej wymiany karnetów można dokonać w biurze Parku Wodnego Siedlce już od ponieMD działku 19 września. Brama pokoju Gm. Ułęż. 21 września w historycznym parku w byłym majątku Kajetana hrabiego Kickiego w Sobieszynie-Brzozowej będzie można zobaczyć pierwszą w Polsce zewnętrzną wystawę Martina Nielaby „I. Auschwitz-Birkenau”. Zwiedzający będą mogli dotknąć i symbolicznie przejść przez bramę byłego niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau uwiecznioną na wielkoformatowej, dwustronnej fotografii (3x4m), pokrytej żywiczną mieszaniną lakierową. Instalacja zostanie zaprezentowana w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Pokoju. Wystawę będzie można zwiedzać przez 24 godziny (od 8.00, 21 września, do 8.00, 22 września) na terenie Zespół Szkół im. Kajetana hr. Kickiego. M. Nielaba jest polsko-niemieckim artystą. Urodził się w 1963 r. w Warszawie. Tworzy na różnych materiałach za pomocą wymyślonych MLS przez siebie narzędzi i technik malarskich. Klub zaprasza na treningi Tablica umocowana na ścianie kolegiaty upamiętnia proboszcza parafii i dwóch obywateli miasta rozstrzelanych przez hitlerowców. W pierwszych dniach wojny spaleniu uległy m.in. zakończone kopułami dwie wieże drewniane i wieżyczka sygnaturowa, dwutarczowy zegar, schody na chór, 20-głosowe organy, 16 obrazów olejnych, cała polichromia nawy głównej. ks. Juszczyka i pogrzebał na cmentarzu w Osiecku. Dopiero po wojnie ciało proboszcza sprowadzono do Garwolina, gdzie spoczęło na miejscowej nekropolii. - Mamy wielki dług wobec wszystkich bohaterów miasta, imiennych i bezimiennych. Nie da się go spłacić inaczej, niż tylko pamięcią modlitewną i szlachetnym życiem - podsumował kapłan. Tablica dla zamordowanych Po nabożeństwie odsłonięto zamocowaną na ścianie świątyni, ufundowaną przez samorząd Garwolina tablicę pamięci ks. M. Juszczyka, A. Pinakiewicza i B. Warownego. Aktu tego dokonał wiceprezes ŚZŻ AK Obwodu „Gołąb” w Garwolinie mjr. w st. spocz. Marian Cabaj i świadek bombardowania Józef Siarkiewicz. Na skwerku w centrum miasta zorganizowano wystawę zdjęć miasta po ataku. Uczestnicy uroczystości wysłuchali kilku odczytanych wspomnień świadków wydarzeń sprzed 77 lat oraz ciekawych informacji o unikalnych zbiorach, które są w posiadaniu twórców jedynego w okolicy portalu historycznego garwolin.org - Sebastiana Jędrycha i Krzysztofa Kota. Obejrzeli również krótki Waldemar Jaroń film. SIEDLCE. Od 15 września w Szkole Podstawowej nr 6 Siedlecki Klub Karate Arigato rozpoczyna zajęcia adresowane do dzieci, młodzieży i dorosłych. Dzieci trenują w środy i piątki, od 16.15 do 17.00 i 17.15 do 18.00; młodzież i dorośli spotykają się we wtorki, między 17.30 a 19.00 i od 17.45 do 19.15. Klub prowadzi także grupę zawodniczą dla startujących w zawodach. W ramach jego funkcjonowania odbywają się również zajęcia fitness dla dorosłych (w środy i piątki - od 18.15 do 19.15). SKK Arigato działa od 1983 r. W kwietniu klub był organizatorem II Ligi Karate Kyokushin z udziałem ponad 200 zawodników z województwa mazowieckiego. WA Zapisy prowadzone są pod nr. tel.: 604-462-647, 601-926-741. migawka V Piknik Historyczny 4 września w Dubicy odbył się kolejny Piknik Historyczny. W tegorocznej imprezie uczestniczyła grupa rekonstrukcyjna „Bemowo” z Warszawy, która przygotowała m.in. cykl prezentacji historycznych związanych z II wojną światową oraz wystawę sprzętu wojskowego i umundurowania. W trakcie niedzielnego spotkania uczestnicy mieli również możliwość wysłuchania prelekcji dotyczących powojennych losów żołnierzy AK oraz żołnierzy wyklętych. Wszyscy chętni mogli wziąć udział w konkursie strzeleckim oraz samodzielnie wykonać pamiątkową koszulkę. Nie zabrakło też żołnierskiej grochówki i kiełbasek. Współorganizatorami imprezy byli: Stowarzyszenie OSP Jedna Dubica, starostwo powiatowe w Białej Podlaskiej, gmina Wisznice, MLS SGO „Wschód” - ASG Team Wisznice oraz GOKiO Wisznice. 6 EchoKatolickie POWIAT ŁOSICE region numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r. patron medialny Uroczystości dożynkowe Podziękowali Bogu za plony Za tegoroczne plony społeczność powiatu łosickiego podziękowała Bogu podczas dożynek zorganizowanych 11 września w Huszlewie. Główną część uroczystości rozpoczęła Msza św. w miejscowym kościele pw. św. Antoniego Padewskiego w intencji rolników oraz poświęcenie chleba dożynkowego i wieców dożynkowych. Eucharystii przewodniczył dziekan dekanatu łosickiego ks. kan. Sławomir Kapitan, koncelebransami byli proboszcz parafii Huszlew ks. kan. Józef Sobotka i proboszcz parafii Mostów ks. Krzysztof Buczyński. Zwycięski wieniec z gminy Stara Kornica prezentują Anna Szpura i Jolanta Juńczyk. upieczonego z tegorocznych zbiorów. Starosta i wójt podzielili się chlebem z gośćmi i mieszkańcami Krótko Nowy komendant Biała Podl. 6 września miało miejsce oficjalne wprowadzenie Jerzego Czebreszuka na stanowisko komendanta miejskiego policji. W uroczystości udział wziął komendant wojewódzki policji w Lublinie insp. Paweł Dobrodziej, przedstawiciele władz lokalnych z prezydentem miasta Dariuszem Stefaniukiem oraz starostą Mariuszem Filipiukiem na czele, przedstawiciele służb mundurowych oraz instytucji współpracujących z policja. Nadkom. J. Czebreszuk w policji służy od 1994 r. Niemal od samego początku związany był ze służba kryminalną. W 2007 r. został komendantem komisariatu policji w Wisznicach, skąd po siedmiu latach awansował na stanowisko komendanta powiatowego policji w Radzyniu Podlaskim. Stanowisko komendanta miejskiego policji w Białej Podlaskiej objął oficjalnie 26 sierpnia 2016 r. W trakcie dotychczasowej służby wyróżniony został m.in. medalem Organizacji Narodów Zjednoczonych za służbę w siłach pokojowych ONZ oraz brązową i srebrną odznaką „Zasłużony Policjant”. MLS powiatu. Wśród przybyłych na dożynki byli m.in.: wicewojewoda mazowiecki Sylwester Dąbrowski, Terespol To zaszczyt Tradycją dożynek jest prezentacja pięknych, misternie wykonanych wieńców dożynkowych, które ustawiane były przed główną sceną. Za najpiękniejszy uznano wieniec z gminy Stara Kornica. Drugie miejsce zajął Owocna sesja Pomysł na edukację Podczas sesji rady miasta 7 września podjęto uchwałę odnośnie utworzenia wydziałów zamiejscowych Państwowej Szkoły Wyższej i utrzymania liceum. „Energia ze słońca” - konkurs dla dzieci i młodzieży MAZOWSZE. Gadżety solarne i gry planszowe - takie nagrody czekają na dzieci i młodzież z Mazowsza, którzy wezmą udział w konkursie ekologicznym „Energia ze słońca”. Zgłoszenia przyjmowane będą do 7 października. Uczestnicy konkursu oceniani będą według trzech kategorii wiekowych: dzieci z przedszkoli i uczniowie szkół podstawowych klas I-III, klasy IV-VI szkoły podstawowej oraz uczniowie gimnazjów. Zadaniem pierwszej i drugiej grupy wiekowej jest przygotowanie pracy plastycznej, natomiast trzeciej - prezentacji multimedialnej. Do konkursu można przystąpić indywidualnie lub grupowo, jednak zespół nie może liczyć więcej niż trzy osoby. Jury, oceniając prace, pod uwagę weźmie kreatywność i oryginalność oraz świadomość podejmowanego tematu. Zwycięzcy otrzymają atrakcyjne nagrody nawiązujące do tematu konkursu, m.in. zabawki, plecaki, gadżety - wszystkie zasilane energią solarną. Zgłoszenia należy składać poprzez formularz dostępny na stronie www.kolektory.mazovia.pl. Dostępne są tam również regulamin konkursu oraz plakaty. Prace należy przesyłać pocztą na adres organizatora konkursu: Profile sp. z o.o., ul. Dąbrówki 6, 03-909 Warszawa z dopiskiem: Konkurs „Energia ze słońca”. LA Dla wolontariuszy Mazowsze. Urząd marszałkowski województwa mazowieckiego, pragnąc wyróżnić najlepszych wolontariuszy w regionie, zaprasza do udziału w kolejnej edycji konkursu „Mazowieckie Barwy Wolontariatu”. Termin nadsyłania zgłoszeń upływa 30 września. Nominowani do konkursu mogą być zarówno pojedynczy wolontariusze, jak też grupy osób czy też całe rodziny. Liczy się każda aktywność w dowolnym obszarze życia społecznego. Kandydatów mogą zgłaszać: organizacje pozarządowe, grupy samopomocowe, instytucje państwowe i samorządowe, a także podmioty, które realizują program wolontariatu prawniczego czy też osoby fizyczne korzystające z pomocy wolontariuszy. Możliwe jest również zgłoszenie własnej kandydatury. Wręczenie nagród i wyróżnień planowane jest podczas uroczystej gali konkursu, która odbędzie się w listopadzie. Laureaci etapu wojewódzkiego wezmą udział w konkursie ogólnopolskim organizowanym przez Sieć Centrów Wolontariatu w Polsce. Szczegółowe informacje na temat konkursu można znaleźć na stronie dialog.mazovia.pl, w zakładce „Barwy wolontariatu”. MLS wieniec z Mostowa, a trzecie z Huszlewa. W programie widowiskowo-rozrywkowym wystąpili: uczniowie Zespołu Szkolno-Wychowawczego, Sąsiadeczki z Kobylan, Marysieńki ze Szpaków, Zakrze Śpiewa, Huszlewiacy oraz Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Łosickiej. Gwiazdą wieczoru była zamojska grupa Solaris. Na odwiedzających imprezę dożynkową czekały liczne rozrywki, m.in. wesołe miasteczko. Można było odwiedzić stoiska zorganizowane przez poszczególne gminy, koła gospodyń wiejskich i instytucje pracujące na rzecz powiatu łosickiego. - Jestem zadowolony, że przypadł nam zaszczyt zorganizowania w naszej gminie tegorocznych dożynek powiatowych - podsumowuje S. Stefaniuk. - Za pomoc i współpracę dziękuję starostwu powiatowemu w Łosicach oraz parafii i wszystkim mieszkańcom gminy Huszlew, którzy w jakikolwiek sposób wsparli organizacyjnie to przedsięwzięcie - dodaje Tadeusz Nieścioruk wójt. fot. fot. AJ Podzielili się chlebem Po Mszy św. korowód dożynkowy prowadzony przez Bractwo Kurkowe Podlasko-Kozieradzkie przemaszerował na boisko sportowe Zespołu Szkolno-Wychowawczego. Starostowie dożynek: Aneta Jaworska z Klim i Sylwester Makaruk z Próchenek wręczyli gospodarzom: staroście łosickiemu Czesławowi Gizińskiemu i wójtowi Huszlewa Stanisławowi Stefaniukowi dorodny bochen chleba dyrektor departamentu funduszy w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Katarzyna Klimiuk, zastępca prezesa zarządu WFOŚiGW w Warszawie Andrzej Daniluk, dyrektor delegatury Urzędu Marszałkowskiego w Siedlcach Andrzej Napiórkowski, burmistrz Łosic, wójtowie gmin, samorządowcy powiatowi i gminni, księża z pobliskich parafii oraz rolnicy z powiatu łosickiego. Nie zabrakło okolicznościowych przemówień. Starosta w swoim wystąpieniu podkreślił trud rolników oraz wdzięczność za ich poświęcenie, którego efektem jest codzienny chleb na naszym stole. Zwrócił również uwagę na tegoroczne warunki pracy łosickich rolników, a zwłaszcza problem z ASF. Radna J. Sowa (z lewej) jako jedyna wstrzymała się od głosu. Liceum ogólnokształcące należy do Zespołu Szkół Ogólnokształcących, który tworzą również szkoła podstawowa i gimnazjum. Pod względem administracyjnym ta część budynku, w której mieści się liceum, należy do starostwa powiatowego, a pozostała - do władz samorządowych miasta. Obiekt w ostatnim czasie przeszedł gruntowny remont w ramach m.in. trwającego projektu unijnego, spełnia wszelkie wymagania edukacyjne i bezpieczeństwa. Liczba uczniów liceum z różnych powodów systematycznie maleje, jednak o likwidacji szkoły nie może być mowy. Przeprowadzony w mieście sondaż wskazuje, że 99% osób jest zainteresowanych tą formą edukacji i utrzymaniem szkoły. Ponadto kontynuacja pracy placówki wiąże się ze zrównoważonym programem rozwoju terenów nadgranicznych. Po głębokiej analizie sytuacji władze samorządowe podjęły inicjatywę utworzenia filii Państwowej Szkoły Wyższej. W zamierzeniach perspektywicznych jej powstanie wiąże się z funkcjonowaniem liceum społecznego. 13:1 Działania samorządowców spotkały się z poparciem władz uczel- ni, starosty bialskiego, nauczycieli, mieszkańców miasta i samorządu miejskiego. W uczelni i liceum mogliby kształcić się uczniowie z Polski, Białorusi i Ukrainy. Przed przyjęciem uchwały burmistrz Jacek Danieluk przedstawił cel utworzenia filii szkoły wyższej. Treść uchwały dotyczącej powołania wydziałów zamiejscowych brzmi: „rada miasta Terespol wyraża pełne poparcie dla inicjatywy utworzenia w Terespolu Wydziałów Zamiejscowych Państwowej Wyższej Szkoły w Białej Podlaskiej. Jednocześnie deklaruje zaangażowanie organizacyjne, prawne i finansowe niezbędne do utworzenia uczelni w Terespolu. Rada miasta wyraża wdzięczność władzom Państwowej Wyższej Szkoły w Białej Podlaskiej, które poparły inicjatywę utworzenia w Terespolu Wydziałów Zamiejscowych”. Uchwałę poparło 13 radnych. Od głosu wstrzymała się jedynie Justyna Sowa. Wcześniej radna przedstawiła propozycję powstania tylko liceum. Jej inicjatywa nie znalazła poparcia, wywołując dyskusję, w trakcie której zabierający głos, m.in. burmistrz, radni, nauczyciele, przypominali o wielu próbach utrzymania placówki. Obecna uchwała jest formą utrzymania szkoły w szerokim zakresie tzn. jako uczelni i szkoły średniej. Według wstępnych terminów uczelnia wraz z liceum mogłaby rozpocząć działalność nawet od września 2017 r. Będą aplikować W trakcie sesji radni przyjęli również wniosek dotyczący starania się o unijne dotacje (wspólnie z gminami „Doliny Zielawy”) na mobilne aplikacje w ramach programu cyfryzacji na lata 20132020. Realizacja tego wniosku pozwoli na załatwienie wielu spraw za pomocą telefonu komórkowego, np. wywozu odpadów, jak również pozwoli obniżyć koszty opłat licencyjnych. Złożone zostaną także wnioski unijne na aktywizację bezrobotnych oraz dofinansowanie działalności klubu seniora. W ramach studium zagospodarowania terenów miejskich doprecyzowano granice opracowania działek terenu studium. Opracowanie dotyczy terenów znajdujących się w pobliżu granicy z lewej strony ul. 3 Maja, ul. Sportowej w pobliżu tzw. świńskiego rynku, terenu pomiędzy ul. Kodeńską i ul. E. Orzeszkowej oraz przy ul. Błotków. Adam Jastrzębski Region www.echokatolickie.pl 997 Kronika Pod ciężarówkę Huta Dąbrowa. 7 września, ok. 9.00, jadąca rowerem 83letnia kobieta, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, uderzyła w bok naczepy ciężarówki jadącej drogą z pierwszeństwem przejazdu. Poszkodowana mieszkanka gminy Krzywda z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. 57-letni kierowca auta był trzeźwy. Natężenie ruchu rowerowego jest coraz większe. SIEDLCE Zmiany na drogach? Inwestycje dla rowerzystów Chodnikiem poruszać się nie wolno. Jezdnią - mało bezpiecznie. Natężony ruch rowerowy w mieście sprawił, że ratusz myśli o utworzeniu dodatkowych ścieżek rowerowych. W pierwszej kolejności chcielibyśmy uporządkować ruch w ciągu ul. Warszawskiej, a konkretnie na wiadukcie - zaznacza Wojciech Cylwik, naczelnik wydziału dróg. Jak tłumaczy, przejazd w tej części miasta jest utrudniony przez wąskie pasy. - Problem mają zarówno kierowcy, którzy starają się rowerzystów ominąć, jak i miłośnicy jednośladów. Część z nich, ze względu na swoje bezpieczeństwo, jedzie chodnikiem. Te z kolei też są wąskie, stąd piesi nie czują się bezpiecznie, gdy zbliża się rowerzysta. Trzeba zatem ten ruch jak najszybciej uporządkować - zaznacza W. Cylwik. Jak to zrobić? Planowane jest przeorganizowanie ruchu na wiadukcie tak, by strona południowa była przeznaczona tylko dla rowerzystów, natomiast północna - dla pieszych. Ścieżka dla jednośladów będzie poprowadzona dalej ul. Wojska Polskiego (zostanie wyznaczona na pasie jezdni) aż do połączenia z ul. 3 Maja. Ten projekt nie wymaga ani dużego nakładu finansowego, ani wielkich zmian. Być może zostanie zrealizowany jeszcze w tym roku. Usprawnienia w zakresie ruchu dla rowerzystów wymaga również migawka Planowana inwestycja to ukłon w stronę wszystkich rowerzystów, nie tylko tych korzystających z miejskich jednośladów - wyjaśnia W. Cylwik. ścisłe centrum miasta. - Na ulicy Piłsudskiego planujemy utworzenie ścieżki, być może w formie pasa pieszo-rowerowego. W tej chwili ten projekt nie jest jeszcze sprecyzowany. Problem stanowią bowiem parkowane przy tej ulicy samocho- Pożegnali lato w Leśniczówce W minioną sobotę, 10 września, odbył się w Leśniczówce (gm. Mordy) piknik „Pożegnanie lata”. Teren wokół miejscowej świetlicy zamienił się w plac pełen atrakcji. Na uczestników czekały zabawy animacyjne z chustą, dmuchany plac zabaw oraz gry, konkursy i konkurencje zręcznościowe z nagrodami. Nie zabrakło malowania twarzy, balonów i waty cukrowej. - Pomysł organizacji takiego pikniku zrodził się dwa lata temu. Przy dużej pomocy Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Mordach odbywa się on już po raz trzeci - zauważa Radosław Zwierzchowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Leśniczówce. Patronat medialny nad imprezą JAG sprawowało „Echo Katolickie”. dy, przystanki autobusowe oraz schodki, które z chodnika prowadzą do budynków. One dodatkowo zawężają pas przejścia i ewentualnego przejazdu roweru… Dlatego cały czas jeszcze szukamy dobrego rozwiązania dla tej ulicy - tłumaczy naczelnik wydziału dróg. Jednoślady - dobry trend Czy „manewry” mające na celu zwiększenie ilości ścieżek rowerowych w centrum są wynikiem wprowadzenia do miasta programu pn. Siedlecki Rower Miejski? - Problem jest dostrzegany, bo natężenie ruchu rowerowego jest coraz większe. Planowana inwestycja to ukłon w stronę wszystkich rowerzystów, nie tylko tych korzystających z miejskich jednośladów GU - wyjaśnia W. Cylwik. Reklama 7 Na dwóch gazach Pow. włodawski. 7 września, ok. 18.00, policjanci otrzymali informację o zdarzeniu drogowym w miejscowości Dębowiec z udziałem motorowerzystki. Wysłani na miejsce funkcjonariusze ustalili, że kierująca motorowerem 32-latka z gm. Urszulin straciła panowanie nad skuterem i przewróciła się na jezdnię. Poszkodowana z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Przeprowadzone badanie wykazało, iż kobieta miała ponad 1,5 prom. alkoholu w organizmie. Za jazdę na podwójnym gazie grozi jej kara do dwóch lat pozbawienia wolności, konsekwencje finansowe oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Nie wyhamował Łuków. 8 września, ok. 15.00, na ul. Międzyrzeckiej, w pobliżu tunelu pod wiaduktem kolejowym samochód osobowy marki VW Golf potrącił 75-letniego rowerzystę. Jak ustalili pracujący na miejscu zdarzenia policjanci, do wypadku doszło w chwili, gdy mieszkaniec gm. Trzebieszów przejeżdżał jednośladem w poprzek jezdni. 19-letni kierowca auta tłumaczył policjantom, że jadąc z prędkością ok. 100 km/h, nie zdołał wyhamować przed rowerzystą. Poszkodowany cyklista z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Uciekł Region. 6 września w miejscowości Pawluki kierowca osobowego golfa uderzył w tył jadącego przed nim motorowerzysty, po czym nie udzielając mu pomocy, oddalił się z miejsca zdarzenia. 63-letni mieszkaniec gm. Włodawa z ciężkimi obrażeniami ciała trafił do szpitala. Pracujący przy sprawie policjanci zatrzymali następnego dnia sprawcę wypadku, którym okazał się 23-latek z gm. Hanna. 8 września mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia oraz nieudzielenia pomocy. Sprawcy wypadku, który na trzy miesiące trafił do aresztu, grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Dwie skody Suszno Kolonia. 8 września, ok. 8.00, na drodze wojewódzkiej W-812 jadąca skodą octavią 58-latka z Chełma podczas wykonywania manewru wyprzedzania uderzyła w bok skręcającej w lewo skody felicji. W efekcie uderzenia felicja dachowała. Z auta wypadł, a następnie został przez nie przygnieciony jego 39-letni kierowca. Mieszkaniec gm. Włodawa z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala. Okoliczności zdarzenia wyjaśniają włodawscy policjanci. Pirat na drodze Parczew. 8 września, w godzinach popołudniowych, policjanci otrzymali kilka telefonów od mieszkańców miasta z prośbą o interwencję. Sprawa dotyczyła kierowcy audi A3, który stwarzał zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego, jeżdżąc ulicami miasta z nadmierną prędkością. 20-letni pirat drogowy, który przed kilkoma miesiącami odebrał prawo jazdy, został zatrzymany w jednej z podparczewskich miejscowości. Jego auto poruszało się w terenie zabudowanym z prędkością ponad 120 km/h. Brawura młodego kierowcy zakończyła się odebraniem mu prawa jazdy oraz 500-złotowym MLS mandatem. 8 EchoKatolickie diecezja numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r. 18 września zostanie zainaugurowany nowy rok pracy duszpasterstwa prawników diecezji siedleckiej. Spotkanie rozpocznie Msza św., po której zebrani będą rozważali treści na temat Bożego miłosierdzia. Na rozpoczynające się o 17.00 w kaplicy domu księży przy ul. Kościuszki 10 w Siedlcach spotkanie zaprasza diecezjalny duszpasterz prawników ks. kan. dr Tomasz Czarnocki. Gościem specjalnym uroczystości był biskup pomocniczy diecezji grodzieńskiej Józef Staniewski. BIAŁA PODLASKA Dożynki nie mogły obejść się bez wieńców i specjalnego pieczywa. Podwójna uroczystość Rodzina to podstawa 11 września w parafii Narodzenia NMP świętowano odpust i dożynki. Uroczystościom przewodniczył bp Józef Staniewski z Grodna na Białorusi. Kościół i teren wokół świątyni były wypełnione po brzegi. W homilii odpustowej wygłoszonej z ambony biskup mówił przede wszystkim o rodzinie. - Porównajmy nasze rodziny z rodziną św. Anny i Joachima. Oni wychowywali Maryję nie tylko dla siebie, ale też dla swojego narodu, całej ludzkości. Trudno powiedzieć, czy wiedzieli, kim Ona będzie. W Jej wychowanie włożyli jednak serce. Drodzy rodzice, stąd płynie nauka dla was! Wychowujcie dzieci nie tylko dla siebie i swojej rodziny. Pamiętajcie, że od nich będzie zależała przyszłość narodu, państwa i ludzkości. Ważne, by podejmując życiowe decyzje, były posłuszne woli Bożej, by postępowały zgodnie z Ewangelią - głosił. Dom jest pierwszą szkołą Hierarcha zauważył, iż współcześnie zdarza się, że dzieci nie potrafią mówić, a już wiedzą, jak posługiwać się elektronicznymi urządzeniami. - Czy jest w nas troska, by tak samo uczyć je moReklama dlitwy? Nauka miłości Boga i bliźniego powinna odbywać się nie tyle w szkole i na katechezie, co przede wszystkim w rodzinie. Dzieciom trzeba dać mocne fundamenty podkreślał bp J. Staniewski. Hierarcha zachęcał rodziców, by wspólnie z dziećmi od najmłodszych lat codziennie praktykowali modlitwę. - Św. Matka Teresa z Kalkuty zawsze przed podjęciem posługi modliła się przez godzinę przed Najświętszym Sakramentem. Niestety współczesny człowiek żałuje nawet kilku chwil na modlitwę. Dziś może tego nie odczuwamy, ale kiedyś zauważymy, że czas spędzony przed Bogiem przyniósł nam pewność, uzdrowienie i wyzwolenie - zaznaczył biskup. Srebrny Krzyż Zasługi Po homilii parafianie uroczyście wnieśli do świątyni dożynkowe pieczywo (chleby i sękacze), owoce oraz wieńce. Wszystkie dary zostały złożone na ołtarzu i poświęcone przez biskupa. Suma odpustowa zakończyła się procesją eucharystyczną i błogosławieństwem dzieci. Ponadto w trakcie uroczystości proboszcz parafii i dziekan ks. Marian Daniluk został odznaczony przez Prezydenta RP Srebrnym Krzyżem Zasługi. W imieniu głowy państwa aktu dekoracji dokonał Robert Gmitruczuk, wicewojewoda lubelski. Ksiądz dziekan otrzymał krzyż za „zasługi w działalności na rzecz społeczności lokalnej”. Wicewojewoda wyliczał, że jest to nagroda m.in. za ofiarną posługę kapłańską, pracę w kurii biskupiej na stanowisku dyrektora wydziału duszpasterskiego, tworzenie duszpasterstwa harcerzy i harcerek, organizowanie wycieczek krajoznawczych i pielgrzymek rowerowych na Kresy, budowę ośrodka wypoczynkowego w Okunince oraz pomoc dla Polaków mieszkających za wschodnią granicą. R. Gmitruczuk podkreślał, że ks. M. Daniluk umie łączyć wychowanie religijne i patriotyczne z zaangażowaniem w sprawy społeczne. Przy wspólnym stole Ksiądz dziekan nie krył radości z otrzymanego wyróżnienia. Dedykował je swoim parafianom, współpracownikom i rodzicom. Podkreślał, że cieszy się, iż Srebrny Krzyż Zasługi otrzymał akurat z rąk prezydenta A. Dudy. Na zakończenie Mszy św. proboszcz zaprosił wszystkich zgromadzonych do udziału w festynie parafialnym. W tym roku odpowiedzialnymi za przygotowanie posiłku, loterii i zabaw byli mieszkańcy Julkowa, Wilczyna oraz Zacisza. Stoły uginały się od pysznych wędlin, przysmaków z grilla i słodkich ciast. Tylko tych ostatnich przyniesiono grubo ponad setkę. Festyn odbył się przy ogromnym zaangażowaniu parafian. W tym roku pamiętano także o tych, którzy ze względu na wiek lub chorobę nie mogli uczestniczyć w uroczystościach. - Zachęciliśmy parafian, by zanieśli im coś z naszych stołów, 3 pytania ks. kan. Marian Daniluk dziekan dekanatu Biała-Północ Krzyż Zasługi przyznany przez prezydenta RP to 1 Srebrny powód do dumy… Tak, to piękne wyróżnienie. Dedykuję je wszystkim współpracownikom, ludziom, których Bóg postawił na mojej drodze. Wspólnie udało się nam uczynić wiele dobra. Nigdy nie odbywało się to w pojedynkę, zawsze we wspólnocie - czy to parafialnej, czy harcerskiej, czy wśród sympatyków Kresów. Krzyż podkreśla, że to, co robiłem, było potrzebne, że miało charakter ewangeliczny, ludzki i polski. Raduję się, że wyróżnienie otrzymuję od prezydenta Andrzeja Dudy. Uosabia on to, co w Polsce najpiękniejsze. Dobrze, że doczekaliśmy takiej głowy państwa. podsumowałby Ksiądz Dziekan swoją dotychczasową 2 Jak działalność na rzecz społeczności? Na podziękowanie zasługuje praca każdego kapłana, który stara się dawać siebie. On posługuje dla Polski i społeczeństwa. Gdy głosimy słowo Boże, pracujemy nad duchem młodych i dorosłych, nad ich wewnętrzną postawą. Później to wszystko przekłada się na jakość życia, działanie i pracę dla Polski. Im człowiek jest bliżej Boga, tym lepiej przysługuje się ojczyźnie. Szkoła, państwo i Kościół pracują dla tego samego człowieka. Symbioza pomiędzy nimi powinna być czymś naturalnym. Nie da się oddzielić wiary i duchowości od naszych czynów. Jeśli coś wypływa z wiary w Boga, zawsze jest piękne. Prymas Stefan Wyszyński mówił, że Kościół i ojczyzna to dwie splecione dłonie. Ta współpraca była najbardziej widoczna w najtrudniejszych momentach historii Polski. Jak nauczał św. Jan Paweł II: nie możemy podcinać korzeni, z których wyrastamy. Rolą Kościoła nie jest walka, ale pokazywanie piękna Ewangelii. to przywiązanie do Kresów? 3 A skąd Najpierw poznałem je z opowieści rodziców i marzyłem, by móc zobaczyć je na żywo. Chciałem pojechać tam, gdzie urodzili się Mickiewicz i Słowacki. Było to możliwe dopiero na początku lat 90. Wtedy zorganizowaliśmy pierwsze obozy harcerskie. Potem zakładaliśmy drużyny na Kresach. Woziliśmy tam różne dary, najczęściej w postaci leków. Jeździliśmy z pomocą medyczną, zapraszaliśmy do siebie tamtejszą młodzież, organizując jej zajęcia z języka polskiego i historii. Dorosłych Kresowiaków zabieraliśmy na pielgrzymki na Jasną Górę i do Krakowa. Dzieci z Baranowicz zapraszaliśmy na wakacyjne turnusy nad Jeziorem Białym. Współpracujemy też z parafiami na Wschodzie. Zapraszamy hierarchów, a także tamtejszych księży do głoszenia rekolekcji, często gościmy chóry z Mińska i Baranowicz. W ten sposób dzielimy się swoimi doświadczeniami i ubogacamy wzajemnie nasze Kościoły. Obecne granice na wschodzie zostały ustanowione przez złych ludzi. One miały nas oddzielić. My robimy wszystko, by było odwrotnie. NOT. WA Chcemy je przekraczać z tym, co dobre. opowiedzieli o odpuście i zapewnili o naszej pamięci. W ten sposób uwidacznia się piękno chrześcijaństwa - podkreśla ks. M. Daniluk. Ksiedzu dziekanowi gratulujemy wyróżnienia, a parafianom dobrego zorganizowania i ofiarAWAW ności. 20 diecezja www.echokatolickie.pl PRATULIN tyle lat minęło od rozpoczęcia budowy kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusowego we Włodawie Kościół redaktor prowadzący: ks. Andrzej adamski VI Diecezjalna Pielgrzymka Mężczyzn Być miłosiernym jak Ojciec patron medialny W niedzielę, 2 października, do sanktuarium bł. Męczenników Podlaskich przybędzie VI Diecezjalna Pielgrzymka Mężczyzn. Hasło spotkania brzmi: „Miłosierni jak Ojciec”. Tegoroczne pielgrzymowanie przedstawicieli wszystkich pokoleń mężczyzn, tj. dziadków, ojców i synów, wpisuje się w przeżywanie wyjątkowego czasu w Kościele - tak w wymiarze światowym, jak i diecezjalnym. Trwa Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia. Ponadto wydarzenie zbiega się z 20 rocznicą beatyfikacji unitów z Pratulina: Wincentego Lewoniuka i 12 Towarzyszy - mężczyzn, którzy za przywiązanie do wiary i wierność tradycji odziedziczonej po przodkach zapłacili najwyższą cenę - złożyli ofiarę z życia. Zamysł gromadzenia się w miejscu ich męczeństwa mężczyzn z diecezji siedleckiej nie jest więc przypadkowy. - U podłoża pielgrzymkowej idei leży pragnienie, aby mężczyźni mieli odwagę przybywać do Pratulina, by od unitów - bohaterskich przodków uczyć się wiary, męstwa i miłosierdzia - wyjaśnia ks. kan. dr Jacek Sereda, diecezjalny duszpasterz rodzin. Czerpać ze Źródła Nawiązując do przeżywanego w Kościele Roku Miłosierdzia, ks. J. Sereda przypomina, że do pochylenia się nad odkrywaniem prawdy o Bogu bogatym w miłosierdzie i przenoszeniem jej na grunt codzienności papież Franciszek zaprasza różne stany życia i różne powołania. - Jest to o tyle ważne, że we współczesnym świecie ulegają zatarciu zwykłe wartości, m.in. znaczenie przebaczenia. Potrzeba nam rozumienia, że miłosierdzie nie jest oznaką słabości, ale cechą charakterystyczną ludzi mocnych; że u jego podłoża leży konfrontacja z biedą, brakiem miłości. Bycie miłosiernym to postawa naśladowania Tego, który jest miłosiernym - podkreśla. Stąd istotną częścią tegorocznej pielgrzymki mężczyzn stanie się nabożeństwo do Bożego Miłosierdzia. Ludzkie historie Niedzielne spotkanie rozpocznie o 10.00 zawiązanie wspólnoty w Martyrium Pratulińskim. Następnie przewidziana jest konferencja pt. „O miłosierdziu po męsku” wygłoszona przez ks. kan. Krzysztofa Skwierczyńskiego, ojca duchownego Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej. Po półgodzinnej przerwie, o 11.30 odbędzie się nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego. - To bardzo ważny punkt pielgrzymki akcentuje ks. J. Sereda, wyjawiając, iż Koronce do Miłosierdzia Bożego towarzyszyć mają wystąpienia przedstawicieli diecezji głoszą- 9 kalendarz dIecezjalny imieniny obchodzą: 18 września: Ks. kan. Stanisław Abramczuk emeryt; Ks. Stanisław Smoliński - proboszcz parafii św. Stanisława BM w Komarnie; Ks. Stanisław Szymuś - proboszcz parafii św. Jadwigi w Mokobodach; Ks. Stanisław Stachyra - emeryt (Siedlce); 21 września: Ks. Mateusz Czubak - wykładowca Wyższego Seminarium Duchownego; Ks. Mateusz Gomółka - wikariusz parafii św. Józefa w Siedlcach; Ks. Mateusz Sudewicz - wikariusz parafii Wniebowzięcia NMP w Leopoldowie; Ks. Mateusz Kowalik - wikariusz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Komarówce Podlaskiej; 22 września: Ks. Tomasz Zadrożny - pro- boszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Zabieżkach; Ks. Tomasz Paśniczek - proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego w Grabowie Szlacheckim; Ks. Tomasz Bieliński - dyrektor Szkoły Nowej Ewangelizacji; Ks. Tomasz Oponowicz - wikariusz parafii św. Zygmunta Króla w Łosicach; Ks. Tomasz Bielecki - wikariusz parafii Trójcy Świętej w Radzyniu Podlaskim; Ks. Tomasz Kostecki - prefekt szkół średnich (Siedlce); Ks. Tomasz Denicki - poza diecezją (misje w Boliwii); Ks. Tomasz Krawczyk - poza diecezją (ordynariat polowy WP); Ks. Tomasz Gdula - student (Papieski Instytut Biblijny w Rzymie); 23 września Ks. Bogusław Sieńczewski - proboszcz parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Klonownicy Dużej. Solenizantom składamy życzenia Bożego błogosławieństwa w pracy duszpasterskiej i owocnego realizowania powołania kapłańskiego. SKÓRZEC cych świadectwa o tym, jak łaska Bożego miłosierdzia przemieniła ich życie. - W poszczególnych „dziesiątkach” będziemy przywoływali historie ludzi ocalonych przez Boga, wyzwolonych z nałogu alkoholizmu czy pracoholizmu, a także trwających w wierności złożonym przyrzeczeniom mimo skomplikowanych rodzinnych sytuacji. Wskażemy też na istotną rolę wspólnot chrześcijańskich pomagających wiernym w „napełnianiu się” Bożym miłosierdziem, by następnie stać się jego świadkami w codzienności - tłumaczy. Drzewa pamięci Szczytem modlitwy dnia stanie się Eucharystia w intencji mężczyzn sprawowana przez biskupa siedleckiego Kazimierza Gurdę o 12.30. Ostatnim punktem pielgrzymki będzie zaś obrzęd sadzenia drzew pamięci unitów. Stworzenie alei drzew ma stać się wyrazem pamięci i wdzięczności za przykład życia męczenników. Za sadzenie drzew na placu ce- lebry przy pratulińskiej świątyni odpowiadać mają delegacje - w osobach: dziadek, ojciec i syn - z poszczególnych dekanatów wyjaśnia diecezjalny duszpasterz rodzin. Każda kolejna pielgrzymka mężczyzn nabierze przez to na co zwraca uwagę - charakteru związania - swoistego pomostu łączącego przeszłość z teraźniejszością, świadectwa unickiego życia, które inspiruje do trwania w wierności Bogu także współczesnego człowieka. - Życzeniem księdza biskupa jest, aby pielgrzymka miała charakter pokoleniowy, by uczestniczyli w niej dziadkowie, ojcowie i wnukowie - przypomina ks. J. Sereda. I zaprasza: tak pielgrzymów indywidualnych, jak i planujących przyjazd w grupach zorganizowanych. Niewątpliwym atutem spotkania jest szansa modlitwy w miejscu szczególnym - przy grobie unitów, którzy - jak wierzymy - nieustannie orędują za nami przed Bogiem. WA moim zdaniem Ks. kan. dr Jacek Sereda diecezjalny duszpasterz rodzin Ideą przyświecającą VI Diecezjalnej Pielgrzymce Mężczyzn do Pratulina jest, aby w tym szczególnym Roku Miłosierdzia - zbiegającym się na gruncie diecezji z 20 rocznicą beatyfikacji Męczenników Podlaskich - mężczyźni odkrywali misję bycia miłosiernymi. W haśle przewodnim pielgrzymki: „Miłosierni jak Ojciec” zawarta jest prawda, że miłosierdzie stanowi zadanie do poruszenia serca ku wielkoduszności. Słowa Jezusa: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mt 5,7) stają się drogą obietnicy, że miłosierdzia dostąpią ci, którzy nauczą się żyć nim w codzienności. Odniesieniem w poszukiwaniu miłosierdzia jest dla nas postawa Boga Ojca. Będziemy odkrywać prawdę, że miłosierdzie nie jest tożsame z pobłażliwością, nie oznacza słabości, ale zdolność pochylenia się nad drugim człowiekiem NOT. WA w celu podniesienia go ku wyżynom. Uroczystość w zgromadzeniu Śluby zakonne 7 września, podczas uroczystych nieszporów w kaplicy domu zakonnego, swój nowicjat rozpoczęło czterech braci, którzy przyjechali do Skórca po roku postulatu. Kolejnego dnia podczas uroczystej Mszy św. w kościele parafialnym pierwszą profesję zakonną złożyło pięciu braci nowicjuszy, którzy przez rok odbywali formację pod okiem mistrza. Uroczystościom przewodniczył i homilię wygłosił ojciec prowincjał Zgromadzenia Księży Marianów ks. Paweł Naumowicz MIC. Ojciec prowincjał w homilii porównał czas nowicjatu do przebywania dziecka w łonie matki, zaś pierwsze śluby do narodzin (w ten sposób nawiązał do przeżywanego w tym dniu święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny oraz misterium Niepokalanego Poczęcia obecnego w charyzmacie mariańskim). W uroczystościach wzięli udział licznie przybyli marianie z Polski, Białorusi, Ukrainy, Kazachstanu i Brazylii. Obecny był ekonom generalny ks. Wojciech Jasiński MIC oraz przełożony wikariatu ukraińskiego ks. Wiktor Łutkowski MIC. Na Mszy św. zgromadzili się także przyjaciele i najbliższa rodzina „nowych marianów”, a także parafianie ze Skórca. Po zakończeniu świętowania w kościele w klasztornym refektarzu odbył się uroczysty obiad, po czym nowi profesi rozjechali się do domów rodzinnych na urlop. Braciom, którzy złożyli swoje pierwsze śluby, życzymy obfitości Bożej łaski oraz opieki Maryi Niepokalanej na drodze mariańskiego powołania. ROMAN FRĄCKOWIAK MIC EchoKatolickie diecezja numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r. Fot: AGATA GŁADUN 10 rozmowa …na każdym inna samotność rozpięta wielu lat pracuje Ksiądz z rodzicami w żałobie. Co ? Od jest w tym najtrudniejsze? Bezradność, przełamanie pustki, która powstaje po śmierci dziecka. Ból, który trudno opisać w jakichkolwiek kategoriach - niemożliwy do pokonania, jeśli bierze się pod uwagę tylko ludzką logikę. Trzeba sięgać po inną mądrość i innego rodzaju wsparcie. Ks. Paweł Siedlanowski opiekun grupy Dzieci Światła Jacy ludzie trafiają do Księdza? ? Różni. Starsi i młodsi, wierzący i niewierzący, czasem przyjeżdżają z daleka. Jedni zostają na dłużej - w naszej siedleckiej grupie Dzieci Światła są osoby, które przychodzą na spotkania od początku jej istnienia - inni po kilku miesiącach/latach wracają do wartkiego nurtu życia. Zwykle rodzice w żałobie przychodzą zaproszeni przez znajomych, szukają też do mnie kontaktu przez księży proboszczów. im Ksiądz mówi, kiedy przyjdą na spotkanie grupy umówią się na indywidualne spotkanie? ? Coczy Nie ma recept, gotowców. Jak pisał poeta: „Krzyże są takie same, ale na każdym inna samotność rozpięta…”. Fundamentem spotkania jest słuchanie. Bywa, że trzeba dźwignąć wykrzyczany żal do Pana Boga, ból i bunt choć wszyscy mamy świadomość, że to nic nie zmieni, życia dziecku nie przywróci. Nigdy nie ośmieliłem się też odpowiadać na pytanie: „dlaczego?”. Ono często pada. Któż z ludzi zna odpowiedź? Nikt. Kiedy już łzy zostaną wypłakane i ból wykrzyczany, zaczynamy się wspólnie zastanawiać, jak dalej żyć. Gdzie szukać nadziei, inspiracji? Jak, po ludzku, można pomóc. wsparciem są dla Księdza osoby, którym ? Wielkim udało się przejść przez etap żałoby... Zazwyczaj wyznacza się jej pięć lub sześć etapów. Oczywiście, droga do wewnętrznego uzdrowienia jest długa, czasem naznaczona remisjami. Ale kiedyś przychodzi spokój. Wspomniała Pani o wsparciu osób, które są w grupie… Oczywiście, jest bezcenne i ma fundamentalne znaczenie w ogóle dla sensu jej istnienia. Oni wiedzą najlepiej, co znaczy stracić dziecko! Przed nimi nikt nie musi udawać. Ich zadaniem jest szukanie zbolałych rodziców, pomoc, rozmowa. Jeśli spotykają takich na cmentarzu - mają obowiązek podejść, porozmawiać, wysłuchać, zaprosić do siebie, na nasze spotkania. Jest swoisty podział zadań: ja staram się utwierdzać wiarę, wzmacniać, pokazywać nadzieję, która nigdy nie gaśnie - moi rodzice, bazując na własnych doświadczeniach, pokazują im światełko przez to, że są wiarygodnymi świadkami. my, jako społeczeństwo, jesteśmy przygotowani ? Czy do mierzenia się z tak dramatycznymi sytuacjami, jak śmierć dziecka? Różnie z tym bywa. Z dziesiątek rozmów z rodzicami w żałobie wiem, że milkną ich telefony, znajomi przechodzą na drugą stronę ulicy. Jedni szukają pretekstu do unikania spotkań, inni wpadają w banał, szukając płytkich pociech np.: „Jesteście młodzi, jeszcze będziecie mieli inne dziecko”. Dziecko to nie część zamienna czy mebel w pokoju - nie da się go wymienić, zastąpić innym! Dziś obowiązuje kult młodości, śmierć to „persona non grata” na salonach. nasze duszpasterstwo jest wystarczające w tej ? Czy kwestii? Pomoc rodzicom w żałobie to nawet nie kwestia struktur czy nowych form, raczej obecności w parafiach wspólnot, które będą „zadaniowane” do określonego typu misji. Wspomniana wyżej grupa działa w parafii Bożego Ciała w Siedlcach od 1996 r. Na nasz wzór powstało już kilka grup w Polsce. odbywają się spotkania i kto może na nie ? Kiedy przyjść? Spotkania grupy „Dzieci Światła” odbywają się w każdą czwartą niedzielę miesiąca w kościele Bożego Ciała w Siedlcach. O 14.00 zawsze jest celebrowana Msza św., później można się umówić na indywidualne rozmowy. Przyjść może każdy. Zapraszamy całe rodziny, przyjaciół. Nie ma znaczenia, czy dziecko zmarło w wyniku np. poronienia, czy miało trzy, 12 czy 20 lat. Pustka boli zawsze tak samo. NCM gromadzi setki młodych ludzi z naszej diecezji. Te noce to błogosławiony czas! KODEŃ Spotkanie młodych Wezwani do umierania 9 września odbyło się pierwsze w tym roku szkolnym Nocne Czuwanie Młodych. Gościem spotkania był ks. Robert Patro, duszpasterz młodzieży i współorganizator Przystanku Jezus. Na wrześniowe NCM, jak zwykle, przybyło kilkaset osób. Czuwanie rozpoczęło się od wspólnej modlitwy i śpiewu. Kolejnym punktem była konferencja. Ks. Robert bazował na ewangelicznej przypowieści o talentach i słynnym już w kręgach młodych ludzi cytacie: „Jeśli umrzesz, zanim umrzesz, to nie umrzesz, kiedy umrzesz”. - Twoja obecność na czuwaniu, pielgrzymce czy ŚDM świadczy o tym, że jesteś bogaty i potężnie obdarowany. Jesteś też gotowy do przyjmowania łaski i „tracenia” czasu. Ten, kto znajduje chwilę na modlitwę i pielgrzymowanie, zyskuje bowiem więcej, niż traci. Biedakami pozostają ci, którzy posiadają majątki. Najcenniejsze jest to, co przyjmujesz i czynisz swoim. Jesteś bogaty, gdy stwierdzisz, że nic nie masz, że jesteś pusty, niemocny. Dopiero wtedy możesz otrzymać łaskę - tłumaczył kapłan. Mówił też, że z chwilą, kiedy jesteśmy gotowi do puszczenia w obrót swojego bogactwa, zaczniemy powoli umierać. - Dawanie to ryzykowanie, ale ty bądź dobry dla innych jak chleb. Dawanie siebie dodaje blasku naszemu życiu. Dawanie to umieranie! Umieraj aż do fizycznej śmierci! - apelował. SIEDLCE Nie bądź grobem, ale osłem! Ks. R. Patro tłumaczył również młodym zachowanie sługi, który otrzymał jeden talent. - On bał się ryzyka. My też tak często postępujemy... Nie wyobrażamy sobie głoszenia Jezusa poza kościołem. Zamykamy się w strukturach. Jeśli nie wyjdziemy do świata z Dobrą Nowiną, to zawiniemy całą łaskę w chusteczkę, zakopiemy otrzymany dar. Ty, dziecko Jezusa, chcesz być dla Niego grobem? Jeśli nie przekazujesz Chrystusa innym, On w tobie umiera. Dlaczego nie chcesz być osłem, na którym On wjedzie tam, gdzie zechce? Trzeba się uniżyć! Kościół musi wyjść do Kościoła, którego nie ma na liturgii. Ci ludzie się zagubili i trzeba, by ktoś się nimi zajął. Jeśli będziesz umierał za życia, to kiedy przyjdzie fizyczna śmierć, nie umrzesz - ty będziesz żył wiecznie! - przekonywał. Parafrazując słowa papieża Franciszka, ks. Robert wzywał też młodych, by nie byli emerytami, którym jest wygodnie w „klimatyzowanym” kościele. - Popatrz za miesiąc na swoje buty i zastanów się, czy choć trochę schodziłeś je dla Ewangelii - prosił. II Synod Diecezji Siedleckiej Dzieło odnowy W sobotę, 10 września, w sali wielofunkcyjnej przy parafii pw. św. Józefa odbyła się ósma sesja plenarna II Synodu Diecezji Siedleckiej. spotkanie?... ? Najbliższe Niedziela, 25 września, o 14.00. Zaproszenie na kolejne spotkanie, tj. 30 października, przyjął nasz ordynariusz - bp Kazimierz Gurda, który będzie przewodniczył Eucharystii. Już dziś serdecznie zapraszam do udziału w spotkaniach. że planowane są rekolekcje dla rodziców w ża? Wiem, łobie. Proszę coś więcej na ten temat powiedzieć. Organizujmy je wspólnie z Nazareńskim Centrum Rodziny w dniach 30 września - 2 października. Miejscem spotkania jest Dom Rekolekcyjny Sióstr Nazaretanek w Żdżarach koło Nowego Miasta nad Pilicą. Będę prowadził - przy wsparciu psycholog Anety Lutomskiej, z towarzyszeniem sióstr nazaretanek. Koszt uczestnictwa: 180 zł. Zgłoszenia przyjmuje s. Klara - tel. 696-445-678, e-mail: klarazygo@ gmail.com. Można też pisać do mnie na adres: siedlan@ NOT. WA interia.eu Dokument przygotowany przez podkomisję ds. życia i współpracy zaprezentował bp Piotr Sawczuk. W sesji wzięli udział członkowie synodu z całej diecezji, na czele z bp. Kazimierzem Gurdą i bp. Piotrem Sawczukiem. Prace rozpoczęto od modlitwy za synod. Zanim przystąpiono do prezentacji poszcze- gólnych schematów dokumentów, ks. kan. Jan Babik, przewodniczący sekretariatu synodu, zaprezentował zmiany personalne. Po wręczeniu przez biskupa siedleckiego aktów nominacyjnych nowym członkom Patrz w niebo! Po północy młodzi zgromadzeni na NCM uczestniczyli w Eucharystii. Homilię wygłosił gość spotkania. Mówił, że każdy człowiek potrzebuje trzech domów, aby mógł odpowiednio się rozwinąć i by jego życie miało sens. Pierwszym jest rodzina, gdzie uczymy się budowania relacji. Bez rodziny nie mamy tożsamości. Drugim domem pozostaje Kościół. Tu rodzimy się do Bożego życia i wieczności. Trzeci dom to ojczyzna. Ks. Robert wspomniał jeszcze o dwóch innych domach: sercu, które jest świątynią Ducha Świętego, oraz domu Ojca, do którego wszyscy zmierzamy i w którym mamy przygotowane własne mieszkanie. - Śmierć będzie spotkaniem dwóch tęsknot: Boga i człowieka; dwóch dróg, które nie mogą bez siebie żyć. Pamiętaj, że chrześcijanin stoi mocno na ziemi i zawsze patrzy w niebo - podsumował duszpasterz. Ostatnim punktem NCM była adoracja Najświętszego Sakramentu. Modlitwę poprowadził ks. Piotr Witkowicz. Zachęcał młodych, by pytali Jezusa o to, co dla nich przygotował, o swoje życie i cele… Spotkanie zakończyło się radosnym uwielbieniem Chrystusa. Kolejne czuwanie już 14 października! Gościem specjalnym będzie Tomek Budzyński, lider zespołu AWAW Armia. synodu nastąpiło złożenie wyznania wiary i przysięgi. W imieniu nowo powołanych dokonał tego ks. kan. dr Piotr Paćkowski - rektor WSD naszej diecezji. Całość prac miała tradycyjnie ten sam plan: po prezentacji była możliwość zgłaszania uwag i zapytań do dokumentu, nad którym głosowano. Pierwszym z prezentowanych dokumentów był schemat przygotowany przez podkomisję ds. życia i współpracy. Dokument zaprezentował bp P. Sawczuk przewodniczący podkomisji. Po przerwie i modlitwie Anioł Pański ks. kan. Piotr Wojdat dokonał prezentacji dokumentu podkomisji ds. emerytów i rencistów. Ostatnim z punktów obrad tego dnia była praca nad dokumentem dotyczącym formacji stałej prezbiterów diecezji siedleckiej. Poszczególne artykuły referował ks. kan. dr Marek Matusik. Kolejna sesja plenarna została zaplanowana na 26 listopada. Prośmy wspólnie dobrego Boga, aby był obecny z naszą wspólnotą przeżywającą synod diecezjalny. Niech umacnia łaską Ducha Świętego naszego biskupa, prezbiterów, osoby konsekrowane i wszystkich wiernych zaangażowanych w dzieło odnowy Kościoła siedleckiego. KS. MAREK WERESA diecezja www.echokatolickie.pl PARCZEW Kościół 11 Posłanie misyjne ks. Marcina Dudzińskiego „Abyś szedł i owoc przynosił” Zgodnie z ceremoniałem posłania, podczas Mszy św. ks. Marcin z rąk bp. Kazimierza Gurdy przyjął - poświęcony wcześniej przez pasterza Kościoła siedleckiego - krzyż misyjny, znak posłania przez wspólnotę diecezjalną oraz Bożego błogosławieństwa. 24 września wylatuje z Polski do Boliwii. Przygotowania Myśl o pracy misyjnej dojrzewała dość długo. Problemem było - jak przyznaje kapłan - podjęcie ostatecznej decyzji o wyjeździe. - Księdza biskupa o zgodę na wyjazd na misje poprosiłem po dziesięciu latach pracy kapłańskiej - mówi ks. Marcin. Po otrzymaniu pozytywnej odpowiedzi przyszedł czas na pożegnanie z parafią Matki Boskiej Częstochowskiej w Garwolinie, w której posługiwał, i rozpoczęcie trwających dziewięć miesięcy przygotowań w Centrum Formacji Misyjnej. Kurs rozpoczął się w pierwszym tygodniu września 2015 r. Obejmował przygotowanie misjologiczne, językowe oraz formację duchową. - Najważniejsza jest podbudowa duchowa. Bez niej najlepsze choćby przygotowania spełzną na niczym - zaznacza ks. M. Dudziński, tłumacząc, że program formacji uwzględnia m.in. codzienną Eucharystię, modlitwę brewiarzem oraz dni skupienia. Ponadto adepci pracy misyjnej zapoznają się z kulturą danego kraju i regionu, biorą również udział w zajęciach z medycyny tropikalnej. Najwięcej „miejsca” w planie zajęć zajmowała jednak nauka języka hiszpańskiego. - Właśnie ze względu na konieczność przyswojenia nowego języka uważam, że zdecydować się na taki krok, jakim jest posługa misyjna, powinienem przynajmniej pięć lat wcześniej - stwierdza prostolinijnie. Wszyscy jesteśmy misjonarzami - Cały Kościół jest misyjny, każdy z nas jest więc po części misjonarzem zobowiązanym do głoszenia Ewangelii - odpowiada na pytanie o tę szczególną ścieżkę powołania, jaką jest praca poza fot. Waldemar Korniluk 4 września w bazylice mniejszej miało miejsce posłanie misyjne ks. Marcina Dudzińskiego, wywodzącego się z parczewskiej parafii pw. św. Jana Chrzciciela. Msza św. sprawowana była w intencji fundatorów i osób, które przyczyniły się do budowy świątyni. WŁODAWA 20 rocznica budowy świątyni Tu niebo spotyka się z ziemią 11 września w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego sprawowana była Msza św. w intencji fundatorów i osób, które przyczyniły się do budowy świątyni. Ks. M. Dudziński przyjął krzyż misyjny z rąk bp. Kazimierza Gurdy 4 września. granicami kraju. - Nie każdy jest oczywiście, powołany do misji ad gentes. A do nich potrzebni są nie tylko duchowni, ale i osoby świeckie - zaznacza. Ks. M. Dudziński znalazł się w grupie 37 osób - uczestników kursu w CFM, które otrzymały krzyże misyjne 14 kwietnia, w trakcie Mszy św. w 1050 rocznicę chrztu Polski w Gnieźnie. - Po zakończeniu przygotowania w Centrum Formacji Misyjnej, w czerwcu wyjechałem do Hiszpanii, gdzie posługiwałem przez dwa miesiące. Już wtedy czułem, że jestem gotowy do wyjazdu. Gdyby nie to, że bilet miałem wykupiony na koniec września, mógłbym lecieć od razu po powrocie do Polski- wspomina. Kierunek: Boliwia Pytany o możliwość wyboru miejsca posługi, ks. M. Dudziński przyznaje, że marzył mu się wyjazd do Ameryki Południowej, tym bardziej że miał okazję zobaczyć kontynent podczas pielgrzymki do Meksyku. Zamiary skonkretyzował bp Gurda prosząc, by wesprzeć księży z naszej diecezji. - Nigdy nie miałem okazji gościć w Boliwii, więc chociaż o specyfice tego kraju wiem sporo od kolegów, będę ją poznawał dzień po dniu na miejscu. Słyszałem, że ważne jest, by dać sobie czas na przyglądanie się, zgranie z kulturą i środowiskiem... Na pewno elementem mojego pobytu będzie praca fizyczna. Bulo Bulo leży w klimacie tropikalnym, ze względu na dużą wilgotność nieuniknione są częste prace konserwatorskie - mówi ks. Dudziński. Co czuje się na pięć minut przed wyjazdem na misje? - Chęć wyjazdu połączoną z zaciekawieniem LA stwierdza ks. Marcin. O Boże błogosławieństwo dla żyjących i nagrodę nieba dla zmarłych modlili się: proboszcz ks. kan. Stanisław Dadas, wikariusz ks. Paweł Florowski oraz o. Dariusz Cichor - proboszcz parafii pw. św. Ludwika. - Ludzie od wieków oddawali cześć Bogu na różne sposoby, widząc piękno świata - świątyni nieba i ziemi; poprzez proste szałasy afrykańskiej ziemi po przepiękne katedry w Europie i na świecie. Najpiękniejszą świątynią jest jednak człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boga - mówił ks. S. Dadas. - Świątynie ziemskie, takie jak nasza, mają nam pomóc, abyśmy troszczyli się o swoje wnętrze. W świątyni Bóg przemawia przez księgi, tu spotyka się niebo z ziemią. Tu przez chrzest - wszystko się zaczyna i kończy - dodał. Ksiądz proboszcz złożył ponadto wyrazy wdzięczności głównemu fundatorowi kościoła NSJ 91-letniemu Grzegorzowi Zimnickiemu. O. D. Cichor dziękował również za kwiaty do grobu Pańskiego i szopki, które pan Grzegorz przywozi od kilkudziesięciu lat do kościoła JS pw. św. Ludwika. Parafia pw. Najświętszego Serca Jezusowego - wydzielona z parafii pw. św. Ludwika - została erygowana 1 lipca 1993 r. przez bp. Jana Mazura. Decyzję o budowie nowej świątyni podjął ówczesny proboszcz ks. Józef Brzozowski. Fundatorem został Grzegorz Zimnicki - parafianin, który ufundował również kaplicę w Sobiborze, finansował Cmentarz Obrońców Lwowa, pomagał siostrom zakonnym w Charkowie, wspierał diecezję żytomierską czy oazę Ruchu Światło-Życie w Krościenku. W liście skierowanym do biskupa w 1996 r. G. Zimnicki zobowiązał się do sfinansowania pięcioletniej budowy świątyni. Prace rozpoczęto po Wielkanocy 1997 r. Poświęcony przez papieża Jana Pawła II kamień węgielny został przywieziony do Włodawy przez biskupa siedleckiego. Wmurowanie kamienia odbyło się 20 maja 1998 r. Uroczyste poświęcenie kościoła nastąpiło 7 maja 2006 r. Do parafii należą wioski: Adamki, Adampol, Dobropol, Korolówka, Korolówka-Kolonia, Luta, Okuninka, Suchawa. migawka Szósty koncert Krótko Ruszą zmagania ligi ministranckiej DIECEZJA. Po raz kolejny ruszają zapisy do ligi ministranckiej. Do udziału zaproszeni są członkowie służby liturgicznej, a zgłaszać się można do 24 września (e-mail: liga. ministrancka@gmail. com). Organizatorem jest duszpasterstwo służby liturgicznej diecezji siedleckiej. W lidze zagrają drużyny w dwóch kategoriach wiekowych: „młodzik” (szkoła podstawowa) i „junior” (ośmiu zawodników z gimnazjum i dwóch ze szkoły średniej). Pierwszym etapem rozgrywek będą kolejne rundy kwalifikacyjne, zaś ich ilość oraz forma będzie zależna od liczby zgłoszeń. Drugi etap rozgrywek to turniej finałowy, który odbędzie się w czerwcu 2017 r. Więcej informacji na: facebook.com/ligaministrancka.JAG Zaproszenie na koncert KODEŃ. W niedzielę, 11 września, w sanktuarium Matki Boskiej Kodeńskiej z koncertem wystąpi Marcin Styczeń. Artysta zaprezentuje ballady, w tym piosenki do wierszy Karola Wojtyły. M. Styczeń to młody pieśniarz, kompozytor, autor tekstów, artysta niezależny od wielkich wytwórni, mód i dyktatury mainstreamowych mediów, potrafiący natomiast twórczo odpowiedzieć na potrzeby swoich słuchaczy. Jego utwory w połączeniu z pięknym głosem pobudzają do refleksji i dają nadzieję. Organizatorami koncertu są: Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej, poseł Marcin Duszek, wójt gminy Kodeń Jerzy Troć oraz sekretarz gminy Mariusz Zańko. Początek muzycznej uczty - o 13.30. Serdecznie LA na nią zapraszamy! W niedzielę, 11 września, w kościele Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła odbył się szósty koncert, wieńczący spotkania w ramach tegorocznego IV Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Łukowie. Tym razem wystąpili artyści z Mediolanu: Antonio Frigé na organach oraz Matteo Frigé na trąbce naturalnej, tzw. barokowej. Koncertu wysłuchało ponad 200 osób. Muzyczna uczta obfitowała w nawiązania do dzieł kompozytorów XVI, XVII i XVIII w.: G. Fantiniego, B. Storace’a, G. Frescobaldiego, G.B. Vivianiego, J.G. Walthera, J. Stanleya oraz G.F. Haendela. Za rok jubileuszowy, LA piąty festiwal. Wraz z organizatorami przedsięwzięcia - zapraszamy! 12 Formacja religijna EchoKatolickie XXV niedziela zwykła kalendarz liturgiczny czytania: Am 8,4-7; Ps 113,1-2.4-8; 1 Tm 2,1-8; 2 Kor 8,9; Łk 16,1-13 Jezus powiedział do swoich uczniów: Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał go do siebie i rzekł mu: Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, bo już nie będziesz mógł być rządcą. Na to rządca rzekł sam do siebie: Co ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mię zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: Ile jesteś winien mojemu panu? Ten odpowiedział: Sto beczek oliwy. On mu rzekł: Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt. Następnie pytał drugiego: A ty ile jesteś winien? Ten odrzekł: Sto korcy pszenicy. Mówi mu: Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy / wszystko/ się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze? żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie. Bo wielkie rzeczy rodzą się z małych... I najmniej takie deklaracje padają podczas kolędy, spotkań w kancelarii parafialnej. Cała niedziela w domu. Bez Mszy św., chwili zatrzymania. Pogmatwane relacje rodzinne. Życie, jakby Boga nie było. Czy tylko oni mają kłopot z wiernością? „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni”. A co ze mną?... Do jakich wyrzeczeń jestem zdolny, ile odnajduję w sobie gotowości, by całym sercem służyć Panu Bogu, słowa i deklaracje zamieniać w czyn? Dziękować Temu, który daje życie. Sprawia, że ziarno wydaje plon. Bez żadnej mojej zasługi ogarnia mnie łaską zbawienia?... Prawda jest taka, że w pogoni za obietnicą poprawy komfortu życia człowiek gotów jest do największych poświęceń, czasem także nieuczciwości, kłamstwa i okrucieństwa. Zapomina, że tu, na ziemi, może i uda się je ukryć, ale kiedyś przyjdzie moment, że trzeba będzie zdać szczegółowy raport z całego życia. Co wtedy? Deklaracje to za mało. Wielkie chwile zdarzają się, ale esencja życia to codzienność. Pełna zwykłych, szarych spraw i drobnych wyborów. Nieprzypadkowo dzisiejszą katechezę Jezus kończy bardzo znamiennym stwierdzeniem: „Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie”. Kiedy powstaje wielkie dzieło malarza, trzeba tysięcy precyzyjnych pociągnięć pędzla. Rzeźbiarz musi tysiąckroć uderzyć młotem w dłuto, by odsłonić ukryty w kamieniu kształt. Tak samo jest w sporcie, w nauce, wszędzie tam, gdzie człowiek „czyni sobie ziemię poddaną”. Bo wielkie rzeczy rodzą się z małych. A świętość zostaje utkana zwykłymi chwilami, codziennymi westchnieniami do Boga, wiernością i szarym trudem każdego dnia. Nie inaczej… w niedzielę po kościele „Nie wiedziałem” czy „wolałem zamknąć uszy na słuchanie”? C zy człowiek, który ma problem z wybaczeniem bliźnim doznanych krzywd, może liczyć na Boże miłosierdzie? - To chyba oczywiste?! „Odpuść nam nasze winy, jako i my wybaczamy…” - Witek nawiązał do Modlitwy Pańskiej. - A wie pan, ilu ludzi powtarza te słowa każdego dnia, a mimo to tkwi w niechęci albo wręcz i nienawiści do drugiego człowieka? - Helenka drążyła temat. Pretekstem do rozważań stała się odczytana w kościele Ewangelia o nieuczciwym rządcy. - Dopadła mnie myśl, ile wysiłku, energii wkładamy w pracę, chcąc zarobić parę groszy. Na jakie - mniejsze bądź większe - nieuczciwości godzimy się, gdy w grę wchodzą szanse na awans społeczny. A ile sekund czy minut dziennie zajmuje nam troska o zbawienie, czyli wieczne szczęście? - skoń- Poniedziałek, 19 września Czytania: Prz 3,27-35; Łk 8,16-16 Jezus w krótkiej opowieści Pcych,ano lampie wzywa nas, wierządo dawania świadectwa. Aby życie chrześcijanina miało sens, nie może on ukrywać swojej wiary, chowając ją za korcem poprawności czy stawiając pod przykrywką obojętności, postępu. Słowo wzywa nas do porzucenia postawy anonimowości. Przecież słowo Boga jest słowem powołanym do istnienia w przestrzeni życia człowieka. To słowo właśnie czyła pytaniem. - Ba, nawet tzw. materiał na dobrego męża może znaleźć się na celowniku starań. Później jest ślub, więc niby wszystko gra, tylko ile w tym - sakramentalnym bądź co bądź - małżeństwie było prawdziwej miłości i Bożej woli, a ile zimnej kalkulacji: chęci ustawienia się lub ucieczki od samotności? - Witek nie mógł sobie darować nagłego ożenku kuzyna. Przyznał, że im dłużej żyje na świecie, tym bardziej on go zadziwia… - A wie pan, co mnie najbardziej zasmuca? - Helenka wróciła do głównego wątku. - Że ludzie się nad tym nie zastanawiają! Gdyby mieli świadomość, że po śmierci jest wieczność, której kształt będzie zależeć od ich życia tu i teraz, całe dnie spędzaliby na modlitwie i czynieniu miłosierdzia. Oczywiście zbawienie jest niczym niezasłużonym darem, mimo to Jezus nie pozostawia wątpliwości, jak powinniśmy zachowywać się, by zaskarbić sobie życie wieczne. Na pierwszym miejscu ma być Pan Bóg, a wtedy wszystko stanie na właściwym. On powinien być nade wszystko - przed najbliższymi, pracą, zdrowiem… Tyle że gdyby ludzie to rozumieli, nasze kościoły każdego dnia pękałyby w szwach. - Pani Helenko, są ludzie, którzy „Zdrowaś Maryjo” nie zmówią ani razu w ciągu dnia… Nie brakuje takich, którzy wywalają grube setki na wieńce pogrzebowe, mimo to nie przyjdzie im na myśl, by odmówić w intencji zmarłego ojca „wieczne odpoczywanie…”. Ludzie tego „nie łapią” - jak mówią dziś młodzi. Rodzi się jednak pytanie, czy zawiniony brak świadomości może posłużyć jako skuteczne usprawiedliwienie? WA w życiu ludzi ma być widoczne. Ukrywanie go jest równoznaczne ze skazywaniem go na śmierć. Słowo mamy wynieść poza mury naszych mieszkań czy świątyń, tak aby Dobra Nowina dotarła do tych, którzy już dawno o niej zapomnieli. Zakończenie to wezwanie do tego, aby uważnie słuchać tego, co Bóg mówi do każdego z nas. By móc wzrastać, potrzeba mojej otwartości, inaczej grozi nam śmierć w wierze. Wtorek, 20 września Czytania: Prz 21,1-6.10-13; Łk 8,19-21 by być członkiem Bożej rodziA ny, stać się krewnym Jezusa Chrystusa, potrzeba słuchania Rozważanie: KS. PAWEŁ SIEDLANOWSKI znów zazgrzytało. Ręce opadają, kiedy nawet z ambony - w sytuacji, gdy ciągle trąbi się o korupcji i potrzebie walki z nią - pada pochwała rządcy, który uciekając przed odpowiedzialnością za swoją nieuczciwość, tak „zakombinował”, że udało mu się uniknąć kary. Skandal? Zgorszenie?... Uspokajam zgorszonych i tych, którym na usta ciśnie się stwierdzenie, że nawet w Kościele nie ma sprawiedliwości: nie o pochwałę nieuczciwości tu chodzi, a o coś zupełnie innego. Metafora ma swoje prawa. Nie ma na celu opisania rzeczywistości, ale uwypukla wagę poruszanego problemu, jego aktualność. Przytoczona przez Jezusa historia jest jedynie pretekstem do pokazania swoistego dysonansu: człowieka stać na nieograniczoną wręcz pomysłowość, gdy chodzi o pomnażanie własnych majętności, podnoszenie jakości życia, ale zarazem tak mało w nim woli, by zadbać o swoje zbawienie. Jest w stanie pokonać setki kilometrów, szukając dobrego lekarza, renomowanego szpitala, a jakoś zawsze daleko mu do konfesjonału. Stać go na podjęcie morderczych diet odchudzających, a tak trudno zgodzić się choćby na małe wyrzeczenie dla Jezusa Chrystusa. Z podziwem patrzę na tych, którzy w sobotni poranek pakują do toreb książki, notatniki i jadą, czasem daleko, by kontynuować studia. Ktoś coś kiedyś zaniedbał, może zabrakło pieniędzy na akademik, punktów na egzaminie. Trzeba nadrobić zaległości, bo bez tego dalej ani rusz! Kilka lat bez wolnych sobót, niedziel - mimo umęczenia całym tygodniem pracy. Nie żal czasu, pieniędzy, domowego zacisza. Przyświeca jasny cel: zdobycie wykształcenia, szansa na lepszą pracę, wyższe wynagrodzenie - i to on uskrzydla. Jest i druga strona medalu: ze smutkiem spoglądam na wielu znanych z widzenia. Mówią, że wierzą - przy- numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r. i wypełniania słowa Boga. To one stanowią więzy mego pokrewieństwa ze Zbawicielem. Szczere słuchanie słowa przyczynia się do nawiązania relacji silniejszej niż nasze więzy krwi. Takie ukazanie sprawy przez Pana Jezusa oczywiście nie wyłącza faktycznych krewnych, ale w ten nowy krąg ich wpisuje. Słuchanie słowa Bożego i wypełnianie go przyczynia się do zaistnienia cudu stania się matką, braćmi i siostrami Zbawiciela. Tak jak Maryja najpierw wsłuchała się w słowo, a dopiero później stała się Matką Syna Bożego, tak samo może stać się w życiu każdego z nas, jeśli przyjmiemy słowo, które jest do nas kierowane. Jeśli przyjmiesz słowo, będziesz je rozważał, zachowasz je i zrobisz mu miejsce w swym życiu, wówczas Jezus będzie wzrastał w tobie. Środa, 21 września Święto św. Mateusza, apostoła i ewangelisty Czytania: Ef 4,1-7.11-13; Mt 9,9-13 scenie powołania Mateusza W na apostoła każdy z nas, wierzących, otrzymuje cenną wskazówkę. W byciu świadkiem Jezusa Chrystusa, na drodze kroczenia za Nim, nie ma momentu odkładania decyzji na później. Nawrócenie to droga, na którą wkraczam natychmiast - tak jak błyskawiczna była odpowiedź Mateusza i jego gotowość do podążania za Zbawicielem. Uczta, na której był z Jezusem, prawdopodobnie mogła być pożegnaniem przygotowanym przez Mateusza. Obrazuje to radykalizm w decyzji o podążeniu za Panem Jezusem i zerwaniu ze starym życiem. Jest On obecny wraz z celnikami i grzesznikami przy wspólnym posiłku, który traktowany był jako wyraz bliskości życia i podobnych uczuć. Jezus Chrystus pokazuje w ten sposób miłosierdzie, które nie ma granic. Objawia prawdę o Bogu, który staje się bliski człowiekowi pogubionemu, zranionemu przez grzech. Czwartek, 22 września Święto rocznicy poświęcenia Kościoła katedralnego Czytania: 1 Krl 8,22-23.27-30; Mt 16,13-19 eby dobrze zrozumieć tę scenę, Ż trzeba najpierw uzmysłowić sobie znaczenie (w czasach Jezusa) Cezarei Filipowej - miasta, gdzie od wieków sprawowane były różnorakie kulty bałwochwalcze. Pytanie skierowane do apostołów na takim tle nabiera wyjątkowego znaczenia. Najpierw przytaczają plotki, opinie, które krążą o Jezusie. To za mało. Aby wierzyć, potrzeba osobistej relacji do Pana Boga, mojej odpowiedzi. Piotr, patrząc na Cezareę Filipową, na swoje bożki, grzechy, które go przygniatały, zrozumiał, że tylko Jezus ma moc to wszystko pokonać. Uświadomiwszy sobie własne ograniczenia i upadki, Piotr zrozumiał, że tylko mocą Bożą on też może być mocny. Dzięki tej odpowiedzi będzie potrafił wracać do Jezusa. Piotr mógł stać się przyszłą opoką, bo swoje życie oparł - przez to wyznanie spod Cezarei na opoce - Jezusie Chrystusie. Piątek, 23 września Wsp. św. Pio z Pietralciny Czytania: Koh 3,1-11; Łk 9,18-22 akaz skierowany do apostołów Z pokazuje, że nie wystarczy uznać Jezusa za Mesjasza, bowiem bez odpowiedzi pozostaje pytanie, jakim będzie Mesjaszem. Wszystko wyjaśni się w mocy krzyża. Wiara w Mesjasza, to wiara w Boga, który został ukrzyżowany, aby zbawić człowieka. Krzyż to nie przypadek, ale świadome zamierzenie, konkretny punkt w Bożym planie zbawienia człowieka. Krzyż to pewna nowość, która dla wielu stanie się skandalem. Obecność Boga objawia się właśnie w czasie Drogi Krzyżowej, w darze złożonym z samego siebie, w odrzuceniu Mesjasza, który został wydany na śmierć. Sobota, 24 września Czytania: Koh 11,9-12, 8; Łk 9,43b-45 dy wszyscy podziwiali wspaG niałe rzeczy, które dokonywał Jezus, On wspomina o czekającym Go krzyżu. Może uderzać zaistniały kontrast, ale to nie sława Mistrza powinna interesować uczniów, tylko Jego cierpienie i przejście przez krzyż. Poznanie i zrozumienie tej tajemnicy pozwala człowiekowi na przyjęcie nowej, Bożej tożsamości objawionej w Jezusie Chrystusie. Nowość w tożsamości bycia uczniem Jezusa wymyka się na początku wszystkim. Uczeń rozumie to dopiero w świetle późniejszych tajemnic zbawczych, ale i przez pryzmat własnych doświadczeń zdobytych na drodze wiary, podążania za Zbawicielem. KS. MAREK WERESA forMacJa religiJna www.echokatolickie.pl Kościół 13 RODZINA JEST NAJWAŻNIEJSZA! D I E C E Z J a L n Y o Ś R o D E K D U S Z Pa S t E R S t Wa R o D Z I n Bóg jest większy od Twojego problemu! Dom rekolekcyjny w Siedlanowie zaprasza do skorzystania z poradnictwa rodzinnego. PolSKa 23-25 września 2016 r. rekolekcje dla małżeństw ze stażem małżeńskim do pięciu lat. W czasie, gdy rodzice uczestniczą w rekolekcjach, dzieci mają zapewnioną opiekę animatorów i dobrą zabawę. 26-29 września 2016 r. rekolekcje dla seniorów. ich tematyka koncentrować się będzie wokół Bożego miłosierdzia. rekolektanci odpowiedzą, jak właściwie przeżywać jesień życia w kontekście Bożego miłosierdzia. Kontakt: dom ewangelizacyjny w osinach dolnych (tu mieści się biuro ewangelizacji, gdzie przyjmowane są zgłoszenia na rekolekcje) adres: osiny dolne 38, 08-124 Mokobody, woj. mazowieckie, tel. 25-64233-31 lub 25-642-33-78, w godz. 17.00-18.30. dom ewangelizacyjny w Siedlanowie (tu odbywają się rekolekcje) adres: Siedlanów 60, 21-30 radzyń Podlaski, woj. lubelskie, tel. 83-352-5114 (czynny w weekendy rekolekcyjne). od kierownictwa do sakramentu Ks. G. Koc służy radą, zachętą i pomocą w duchowym rozeznaniu tym osobom, które potrzebują poradnictwa rodzinnego, kierownictwa duchowego oraz sakramentu pojednania. Z tych form życia duchowego można skorzystać podczas pobytu na rekolekcjach, jak również umówić się na indywidualną rozmowę z kapłanem w dowolnym terminie. Ks. G. Koc opiekuje się domem rekolekcyjnym w Siedlanowie, głosi konferencje oraz służy pomocą w sakramencie pojednania. Z ks. Grzegorzem można się kontaktować telefonicznie, dzwoniąc pod nr. tel.: 506-658-292. Poradnictwo rodzinne - jako pomoc w rozstrzyganiu ważnych spraw życia codziennego - teraz jest jeszcze bardziej dostępne dla wszystkich w Siedlanowie. Od sierpnia w domu rekolekcyjnym zamieszkał na stałe ks. dr Grzegorz Koc, który do tej pory pełnił funkcję ojca duchownego w Wyższym Seminarium Duchownym. Ks. Grzegorz na rzecz ewangelizacji będzie pracować wspólnie z ks. Jackiem Seredą i ks. Andrzejem Żelazo. Rozwiązania w zgodzie z wiarą W myśl powiedzenia, że nikt nie jest dobrym sędzią we własnych sprawach, od dłuższego czasu w domach rekolekcyjnych w Siedlanowie i Osinach Dolnych przybywa osób, które potrzebują obecności kapłana. Kogoś, kto z zewnątrz popatrzy na życie człowieka, wysłucha opowieści o jego problemach i pomoże poszukać właściwego rozwiązania wielu spraw, tak by można było terminy rekolekcji wiernie iść za tym, czego oczekuje od nas Bóg. Nie chodzi o to, by wstydzić się swoich problemów czy nie mówić o ich obecności. Trudy wpisane są w życie każdego człowieka. Ważne, by rozwiązując problemy, pozostać wiernym Bogu i wzrastać dzięki temu ku świętości. Taką drogę proponuje Kościół i daje jako pomoc posługę kierownika duchowego. Poradnictwo i rekolekcje W Siedlanowie małżonkowie mogą skorzystać z kierownictwa duchowego, które polega na regularnych spotkaniach z kapłanem. - Celem jest pomoc w rozwoju duchowym oraz budowaniu duchowości małżeńskiej - tłumaczy ks. G. Koc. - Składają się na nią: wspólna modlitwa małżeńska i rodzinna, rozważanie słowa Bożego, praca nad sobą w konkretnej dziedzinie, dialog małżeński oraz budowanie więzi małżeńskiej w oparciu o wspólny cel w życiu i wzajemne wsparcie w drodze do zbawienia. Poradnictwo, będące jednorazowym spotkaniem, w sposób szczególny kierujemy do ludzi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej: stres, nerwica, depresja, stany lękowe, utrata osoby bliskiej, choroba, kryzysy małżeńskie i rodzinne, problemy wychowawcze, nałogi itd. Jak podkreśla kapłan, pomocą w budowaniu jedności małżeńskiej są także rekolekcje. - Tematy obejmują uzdrowienie wewnętrzne, liturgię, zagadnienia duchowe, moralne, psychologiczne, wychowawcze - wylicza, zachęcając do uczestnictwa w nich. - Ponadto jest możliwość skorzystania z sakramentu pokuty - dodaje. Wielka pokuta Za grzechy moje i narodu 15 października na Jasnej Górze odbędzie się modlitwa przebłagalna za grzechy całego narodu polskiego - „Wielka Pokuta”. Za organizacją tego duchowego wydarzenia stoi fundacja „Solo Dios Basta”. Jego cel to spotkanie się Polaków różnych stanów i w różnym wieku u stóp Królowej Polski, by wyprosić dla Polski przebaczenie i uzdrowienie oraz zburzyć mury zła i grzechu budowane przez wieki w naszej ojczyźnie. „Coraz więcej w nas zniechęcenia, złości, zawiści, zazdrości i nieczystości. Wielu z nas żyje w lęku, często w depresji, niepewności” - zaznaczają organizatorzy. Wybór miejsca nie jest przypadkowy - Jasna Góra jest miejscem, w którym naród polski wyprosił w swojej historii wiele łask. Mszę św. będzie celebrował abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Szczególny czas Wydarzenie w doskonały sposób wpisuje się w przeżywany Jubileusz Miłosierdzia. Jesteśmy zaproszeni, by uznać nasze grzechy, podjąć pokutę i prosić Boga o przebaczenie. Abp S. Gądecki w specjalnym liście zwraca uwagę, iż przeżywany w Polsce jubileusz 1050-lecia Chrztu naszego kraju zachęca nas do dziękczynienia składanego Bogu za dar wiary i wynikające z niego dla naszej ojczyzny dobra duchowe, kulturowe czy społeczne. To właśnie wiara w Jezusa Chrystusa stała się fundamentem, na jakim kolejne pokolenia Polaków tworzyły historię jednego narodu, który mimo swej dramatycznej historii zachował swoją tożsamość, zjednoczony wokół wartości płynących z Pisma Świętego. Choć wierność krzyżowi i Ewangelii jest cechą wspólną wielu pokoleń Polaków, daje się zauważyć w ostatnich latach zobojętnienie religijne pewnych grup społecz- nych. Tendencja ta pojawia się nie tylko w naszym kraju, ale i w wielu krajach Europy. Opatrznościowa okazuje się decyzja papieża Franciszka o ogłoszeniu Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia - roku, w którym Kościół ma jeszcze bardziej ukazywać miłosierne oblicze Ojca, świadczyć o nim i je przekazywać. „Odkrycie miłosierdzia to bowiem początek nawrócenie” - czytamy w liście abp. Gądeckiego. Inicjatywa Wielka Pokuta w bardzo dobry sposób wpisuje się w ten proces, bowiem człowiek tylko w sakramencie pokuty i pojednania w pełny sposób może doświadczyć miłosierdzia. Wiele okazji Wspomniane wydarzenia religijne, jak również rozpoczynające się przygotowania do stulecia objawień w Fatimie, są czasem, w którym Bóg szczegól- nie mocno wylewa swoje łaski na wszystkich tego pragnących. „15 października, w Dzień Dziecka Utraconego, w święto Teresy Wielkiej, w wigilię wyboru Jana Pawła II na papieża, wszyscy jesteśmy zaproszeni na Jasną Górę do stóp Maryi, do duchowego serca Polski na Wielką Pokutę” - czytamy w liście fundacji. „Pokuta to potężne narzędzie do walki ze złem; jest też kluczem do Bożego miłosierdzia, które może odwrócić bieg historii każdego z nas i całego świata”. Modlitewne spotkanie poprowadzą księża Antonello Cadeddu i Henrique Porcu, przełożeni wspólnoty Przymierze Miłosierdzia oraz ks. Piotr Glas, egzorcysta. Przy boku Tej, która zawsze nas broniła Wielka Pokuta rozpocznie się o 11.00 pod murami Jasnej Góry. W pierwszej części zaplanowane jest uwielbienie Boga, po południu odbędzie się modlitwa pokutna przygotowana specjalnie na to wydarzenie. „Dzisiaj, kiedy jesteśmy świadkami największego grzechu odwrócenia się i odejścia od Boga na całym świecie, ale również w naszym kraju, musimy stanąć do walki duchowej w przebłagalnouwalniającej modlitwie” - tłumaczy sens Wielkiej Pokuty ks. Piotr Glas. „Modlitwie tak potężnej, jak trąby Jerycha. Chcemy to zrobić na Jasnej Górze, przy boku Tej, która zawsze nas broniła i zada ostateczny cios szatanowi; chcemy zburzyć mury zła i grzechu budowane w naszej ojczyźnie przez wieki i pokolenia. Pokuta i przebłaganie są nieodzownym warunkiem, aby otrzymać Boże Miłosierdzie” - dodaje. XMW 14 EchoKatolickie publicystyka numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r. Ataki na Polaków Po pierwszych brutalnych atakach na Polaków w Wielkiej Brytanii pojawiły się w mediach podejrzenia o aktach agresji na tle rasistowskim. Wydaje się jednak, że sprawa ma szerszy kontekst… KS. MAREK WERESA C elem wizyty przedstawicieli polskiego rządu w Londynie 5 września była kwestia naszych rodaków w Wielkiej Brytanii. Podsumowując rozmowy szefów resortów dyplomacji i spraw wewnętrznych Polski i Wielkiej Brytanii, Witold Waszczykowski - szef MSZ mówił: - Przypomnieliśmy, że Polacy są grupą, która ciężko pracuje, płaci podatki i zasługuje na ochronę i opiekę. Podczas zwołanej konferencji przypomniano, że Polacy żyją w Wielkiej Brytanii od czasów II wojny światowej, a ich społeczność zwiększyła się po wejściu Polski do UE w 2004 r. - Przez kilkadziesiąt lat znacząca populacja Polaków w Wielkiej Brytanii nie doznawała żadnych krzywd. Kilka miesięcy temu, na marginesie rozbudzonej kampanii przed decyzją o Brexicie i po referendum, zaczęły się pojawiać incydenty wobec Polaków - zauważył szef MSZ. W podobnym tonie, tj. potępienia aktów wrogości i jednoczesnego poparcia wobec polskiej społeczności na Wyspach, wypowiadało się też wielu brytyjskich polityków. Przypomnijmy: pierwszy głośny incydent miał miejsce 26 czerwca, kiedy to na budynku Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego w Londynie znalazł się obraźliwy napis w języku angielskim. 4 września w brytyjskim Harlow napadnięto na dwóch Polaków. Kilka dni wcześniej inny Polak na skutek brutalnego pobicia stracił życie. Policja bada incydenty pod kątem napaści motywowanej nienawiścią na tle narodowościowym. Co istotne, do kolejnego przykrego zajścia doszło zaledwie kilkanaście godzin po tym, jak ulicami Harlow przeszedł liczący ponad 700 uczestników marsz milczenia upamiętniający śmierć zabitego Polaka. Wiele czynników Tragiczne w skutkach ataki nastąpiły na tle ksenofobicznym, a może były wynikiem chuligańskiej bójki? Pewne jest, że Brexit przyczynił się do podziałów społecznych i politycznych społeczeństwa angielskiego. Może Anglicy w ten sposób szukają też ujścia z napięcia, jakie panuje w ich kraju, a które zostało spowodowane m.in. kryzysem imigracyjnym? Póki co brak jednoznacznej oficjalnej odpowiedzi. Przeglądając fora z wypowiedziami Polaków przebywających na Wyspach Brytyjskich, można dostrzec sygnały służące zjednoczeniu Polonii, ale pojawiają się także wpisy wzywające do nienawiści, nakręcania spirali wzajemnej agresji. Może warto wstrzymać się z wydawaniem zbyt pochopnych sądów? Odpowiedź w formie wzięcia odwetu, tj. kolejnego brutalnego ataku, z pewnością nie jest rozwiązaniem. Lepszym, bez wątpienia, pozostaje wspólna modlitwa czy zbieranie środków finansowych na rzecz poszkodowanych. Przebywający obecnie w Anglii ks. dr hab. Janusz Balicki, kierownik Katedry Polityk Publicznych oraz Międzyinstytutowego Zakładu Badań nad Migracją Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, potwierdza, iż da się odczuć negatywne nastawianie do imigrantów. Może fakt, że Polacy przodują na Wyspach pod względem liczebności, zadecydował, iż to właśnie nasi rodacy, a nie przedstawiciele innych narodowości, padli ofiarą agresji? Zrozumieć tamten świat W Londynie spędziłem ostatnio dwa miesiące, pomagając w jednej z tamtejszych polskich parafii. Funkcjonując na co dzień wśród Anglików, nie doświadczyłem niechęci czy nienawiści. Mocno podzieleni w opiniach na temat zaistniałej sytuacji są także ludzie, których poznałem podczas pobytu, jak też moi koledzy przebywający „na emigracji”. Mówią, iż można usłyszeć o wyrazach poparcia, solidarności, nawet przeprosinach ze strony Anglików. Pojawia się również obawa, czy nagłaśnianie tego typu incydentów nie spowoduje wśród nastoletnich Brytyjczyków kolejnych aktów nienawiści. Przez niektórych ataki na naszych rodaków odbierane są też jako chuligańskie wykroczenia. Bez wątpienia zaistniała sytuacja budzi niepokój. Nie wiadomo bowiem, kiedy i w jakich okolicznościach można spotkać osoby negatywnie nastawione do Polaków. Za wybrykami stoją często młodzi ludzie, którzy nie pracują i zazdroszczą tym, którzy osiągnęli coś ciężką pracą. Nasi rodacy mogą być przysłowiową solą w oku. Cała sytuacja pokazuje jednak, jak skomplikowane i jednocześnie podzielone jest społeczeństwo na Wyspach Brytyjskich. Decydują uwarunkowania historyczne, społeczne czy ekonomiczne, a czasem nawet zamieszkanie w danej dzielnicy. Trzeba czekać Ambasada RP w Londynie studzi emocje, zwracając uwagę, iż obecnie trwają śledztwa w obu przypadkach (morderstwa oraz pobicia) i ciężko na tym etapie definitywnie orzec, czy mamy do czynienia z atakami na tle ksenofobicznym. W opinii proboszcza parafii w Harlow - ks. Bogdana Kota MS cała sprawa została nagło- Tragiczne w skutkach ataki nastąpiły na tle ksenofobicznym, a może były wynikiem chuligańskiej bójki? Pewne jest, że Brexit przyczynił się do podziałów społecznych i politycznych społeczeństwa angielskiego. śniona przez słowo „rasizm”, które pojawiło się w przekazach medialnych. Jak tłumaczy, śmierć Polaka jest niewątpliwie wydarzeniem tragicznym - wynikiem bycia w złym miejscu o złej porze. - Być może kto inny mógł być na miejscu tragicznie zmarłego, bowiem grupa młodocianych Anglików często dążyła do konfliktu, szukała zaczepki. Problemy z tą grupą młodych były od dawna relacjonuje kapłan. - Brexit, zaszczepiona w domach niechęć do imigrantów, niewłaściwe przekazy medialne, mogły dojść narkotyki czy alkohol… O 3.00 nad ranem przed pubem może zdarzyć się wszystko. Powodów jest więc bardzo wiele - dodaje ks. B. Kot. Jednocześnie zwraca uwagę na liczne wyrazy poparcia - współczucia oraz zapewnienia o pomocy i modlitwie płynące ze strony samych Anglików. PS. W Wielkiej Brytanii znów niespokojnie… Po weekendzie dotarły do nas tragiczne informacje o kolejnym ataku - tym razem na dwóch Polaków w Leeds. Jako Kościół opowiadamy się za integracją PYTAMY biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Wiesława Lechowicza, delegata KEP ds. duszpasterstwa emigracji polskiej i przewodniczącego komisji ds. Polonii i Polaków za granicą. Jak możemy scharakteryzować obraz społeczny i religijny Polonii na Wyspach Brytyjskich? Można zaobserwować zjawisko polaryzacji, podobnie jak w Polsce. Jest coraz więcej osób bardziej dojrzałych w wierze, zaangażowanych we wspólnoty kościelne. Są też, niestety, ludzie, którzy koncentrują się na sprawach materialnych, karierze; na tym, by jak najwięcej i jak najszybciej zarobić. Widoczną gołym okiem cechą charakterystyczną Polonii na Wyspach jest jej młodość, dynamika. Ludzie młodzi tam studiujący i pracujący radzą sobie coraz lepiej w środowiskach, w których się znajdują. Napawa to optymizmem. Jak Ksiądz Biskup odbiera akty wrogości, nienawiści wobec Polaków przebywających na terenie Wielkie Brytanii? W związku z ostatnimi wydarzeniami z jednej strony czuję zatroskanie i niepokój. Z drugiej strony uważam, że nie należy generalizować i uogólniać tych zajść. Mam nadzieję, że pojedyncze sytuacje nie nabiorą większego tempa i pozostaną wyjątkami. Polacy przebywający na Wyspach Brytyjskich nie narzekali dotychczas na złe traktowanie. W tym kontekście trzeba też pamiętać, iż istnieje różnica między państwową integracją a asymilacją. Integracja to forma włączenia się w życie danej społeczności z zachowaniem swojej tożsamości. Asymilacja oznacza zatracenie własnej tożsamości, zerwanie z tradycją, kulturą, może nawet językiem. Jako Kościół opowiadamy się za integracją. Biorąc pod uwagę fakt, iż jesteśmy gośćmi w innych krajach, musimy szanować inną kulturę. Nie oznacza to jednak, że nie możemy posługiwać się własnym językiem, narodowymi emblematami czy też powinniśmy wstydzić się polskiej tożsamości. Nie należy oczywiście tego prawa wykorzystywać do jakichkolwiek prowokacji. Jak Polacy na Wyspach Brytyjskich reagują na wydarzenia, o których słyszeliśmy w minionych tygodniach? Według badań 5% Polaków przebywających na terenie Wielkiej Brytanii deklaruje chęć powrotu do Polski. Wniosek jest więc taki, że sytuacja sprzed kilku miesięcy nie wpłynęła zasadniczo na zmianę decyzji dotyczącej powrotu do kraju. Co dalej? Jaka jest przyszłość brytyjskiej Polonii? Władze brytyjskie uspokajają. Bardzo dobrze, że są prowadzone rozmowy bi- lateralne między polskim i angielskim rządem. Mam nadzieję, że w ślad za tym pójdą konkretne decyzje służące poprawie bezpieczeństwa obcokrajowców na Wyspach. Trudno odpowiedzieć na pytanie, jak zmiany społeczne, napięcia związane z emigrantami będą wpływać na zmiany mentalne, zachowanie ludzi. Miejmy nadzieję, że nad całą sytuacją uda się zapanować. Chciałbym też podkreślić dobre relacje, jakie zachodzą między duchownymi polskimi pracującymi w ramach Polskiej Misji Katolickiej a miejscowymi władzami kościelnymi. Także biskupi polscy utrzymują regularne kontakty z biskupami Kościoła rzymskokatolickiego w Anglii. Nasze ostatnie spotkanie miało miejsce w lutym w Gnieźnie. Dziękuję za rozmowę. NOT. XMW temat tygodnia www.echokatolickie.pl Nikt przy zdrowych zmysłach nie zaprzeczy, że imigracja stała się kluczową kwestią polityczną dla całego zachodniego świata. Dwa tygodnie temu niemiecka partia CDU, której szefuje Angela Merkel, została pokonana przez AfD (Alternatywa dla Niemiec) w wyborach i to w okręgu, który jest matecznikiem samej pani kanclerz. czytaj str. 21 Opinie redaktor prowadzący: Agnieszka warecka [email protected] Dom na skale wanie rozkładu lotów, czym innym kupno biletu i udanie się w fascynującą podróż w chmurach. Nie chodzi o to, by tylko nabyć zespół umiejętności, wiedzę - potrzebna jest jeszcze świadoma orientacja swojego życia na określone wartości, np. określone triadą Bóg-Honor-Ojczyzna i uznanie wynikających stąd powinności. Istotą wychowania jest zatem takie pokierowanie szeregiem procesów, aby wiedza o czymś zamieniała się w pragnienie wychowanka, by żyć, wartościować rzeczywistość wedle poznanych wcześniej kryteriów. By słowa zamieniły się w konkretne postawy. I by umieć „zachować się jak trzeba”, gdy przyjdzie na to pora. Mówiąc o wychowaniu, mamy na myśli dzieci, młodzież. Prawda jest jednak taka, że proces ten trwa całe życie. Zmienia się rzeczywistość, a co za tym idzie, ciągłej ewaluacji wymaga stosunek do niej, zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społecznym. Trwający Tydzień Wychowania zaprasza nas do refleksji, postawienia sobie pytania: jak wychowywać, by móc spoglądać w przyszłość Kościoła i ojczyzny ze spokojem? KS. PAWEŁ SIEDLANOWSKI K Pyłek na wietrze?... Co się dzieje, kiedy rodzice w domu/wychowawcy w szkole rezygnują ze swojej roli? Ich zadania Fot. pixabay.com ształtowanie postaw. Wychowanie do wartości” to jeden z obszarów działania szkół, którego realizacja w tym roku będzie w szczególny sposób kontrolowana przez kuratoria. Teoretycznie ów proces w szkołach powinien dokonywać się stale, w praktyce od lat mamy z tym spore kłopoty. Powody są różne. Początki Czy wychowywać do wartości? Wbrew pozorom, nie jest to pytanie retoryczne. Nie brakuje dziś środowisk krytycznie odnoszących się do tego pomysłu. Zazwyczaj wywodzą się one z liberalnych prądów kulturowych zakładających, iż nie istnieją wartości bezwzględne, a wszystko jest zmienne, płynne. O tym, czy coś jest wartością, czy nią nie jest, decyduje swobodny wybór człowieka, zaś wszelkie działania wychowawcze są rodzajem przemocy, indoktrynacją, brutalną ingerencją w wolność. Należy je więc ograniczyć do minimum, tworząc jednocześnie okazje, by młody człowiek mógł z „rynku” wartości wybrać te, które mu najbardziej odpowiadają, są mu najbliższe. Czy jest to droga właściwa? Tezie przeczą wynik badań nad rozwojem człowieka. Dr hab. Katarzyna Olbracht, prof. Uniwersytetu Śląskiego, pisze, iż proces nadawania znaczenia wartościom (określania, czy coś jest pozytywne, czy negatywne) przebiega w trzech fazach: powstanie standardów hedonistycznych, konformistycznych i poznawczych. Jak to rozumieć? Pierwszy i drugi etap dotyczy początkowej fazy życia człowieka. Upraszczając: najpierw dobre jest to, co przyjemne; złe - wszystko, co kojarzy się z przykrością. Z wiekiem sytuacja nieco się zmienia: pozytywne staje się coś, co zyskuje aprobatę najbliższych, potem rówieśników, kolegów z podwórka; negatywne coś, co tej akceptacji nie wzbudza. Prof. Olbracht podkreśla zasadniczą rolę rodziny w tym procesie. To rodzice - pisze - swoim zachowaniem, mimiką, głosem w pierwszych latach życia dziecka wyrażają aprobatę lub jej brak, zadowolenie i niezadowolenie, komunikują, czy coś jest dobre, czy złe, grzeczne - niegrzeczne, ważne - nieważne itd. Swoimi reakcjami, osobistą postawą nadają znaczenie elementom widzialnego świata (źródło: www.fidesetratio.org). Od tego wszystko się zaczyna. Istotą wychowania jest zatem takie pokierowanie szeregiem procesów, aby wiedza o czymś zamieniała się w pragnienie wychowanka, by żyć, wartościować rzeczywistość wedle poznanych wcześniej kryteriów. przejmuje otoczenie, środowisko i osoby zainteresowane kształceniem młodych podatnych na manipulację i presję, nieutożsamiających się z własną tradycją, kulturą czy religią. Nauczycielami wartości są celebryci, bohaterowie reklam czy seriali telewizyjnych, koledzy z podwórka. Stają się wychowawcami. Ale nie tylko oni stanowią problem. Poważnym utrudnieniem zamazującym klarowność procesu wychowawczego, na który zwracają uwagę psychologowie, jest niespójność komunikatów płynąca np. od rodziców czy dysonans na linii dom - szkoła. Niszczy stabilność, wprowadza chaos. Wzmacniają się tendencje oportunistyczne (dziecko wybiera to, co daje mu więcej swobody, jest przyjemniejsze). Jeśli pojawia się deficyt jasnych reguł, wewnętrzny rozwój - twierdzi prof. Olbracht - zatrzymuje się na poziomie hedonistycznym i konformistycznym. Efekt? Dorastający (czy już dorosły) człowiek pozostaje mentalnie małym chłopcem (syndrom Piotrusia Pana), niezdolnym do podjęcia odpowiedzialności za swoje działania, chwiejnym w postępowaniu, dziewczynką tupiącą nóżkami, gdy coś jej się nie podoba, „zmieniającą zabawki i piaskownicę”, gdy jej się znudzą. Dom bez ścian Odrębnym problemem są stany lękowe (często już w dojrzałym życiu), mające swoje źródła np. w lansowanym swego czasu modelu wychowania bezstresowego (o którym dziś jest cicho, ponieważ idea totalnie się skompromitowała). Psycholog Maria Jakimiuk tłumaczy zjawisko obrazo- wo: kiedy dziecko otoczone jest jasnymi kryteriami, zasadami - nawet jeśli czasem buntuje się (specyfika okresu dojrzewania) - wie, iż stanowią one swego rodzaju ścianę. Podświadomie wyczuwa, że jeśli się potknie, będzie mogło się o nią oprzeć. Ta pewność pozwoli mu się prawidłowo rozwijać. Jeśli jej zabraknie, każdy błąd będzie się wiązał z dotkliwym upadkiem, z panicznym strachem, iż nie ma się o co oprzeć, za co złapać! Wraz z nimi przyjdzie rozpacz. Zaczną dokuczać bezsens, samotność i bezradność. Ran będzie przybywać, ból - narastać, a brak wsparcia - generować błędne koło. Dzieci czasem wprost mówią w szkole: - Jak ja mam iść do mojej mamy czy taty i prosić ich o pomoc, jeśli oni są jeszcze bardziej „zakręceni” niż ja?... Może pojawić się pustka, agresja, negacja. Zrodzić się chęć ucieczki: w alkohol, substancje psychoaktywne, jeszcze większy oportunizm. Młody człowiek zacznie się czuć jak pyłek na wietrze. Mało ważny, nikomu niepotrzebny… „Wiedzieć”, to nie to samo co „odkryć” Niekiedy kształtowanie/wychowywanie do wartości mylone jest z edukacją aksjologiczną, tj. uczeniem o wartościach. Owszem, wraz dorastaniem młodego człowieka ta druga pełni coraz ważniejszą rolę pomocniczą (np. pozwala nabywać umiejętność porządkowania wartości, nazywania ich, hierarchizowania), ale nigdy nie zastąpi pierwszej. Innymi słowy: „wiedzieć”, to nie to samo co „odkryć”. Czym innym jest studio- 15 Dzieci czasem wprost mówią w szkole: - Jak ja mam iść do mojej mamy czy taty i prosić ich o pomoc, jeśli oni są jeszcze bardziej „zakręceni” niż ja? Jak mogą mnie nauczyć czegokolwiek, jeśli sami się ciągle kłócą, nie szukają prawdy i sprawiedliwości?... Jak wychowywać do wartości? Wychowanie do wartości obejmuje kilka zakresów. Podstawę stanowią działania umożliwiające odkrywanie i poznawanie określonych wartości, a stopniowo także ich źródeł i podstaw wyboru. Nie bez znaczenia jest tu nauczenie się „języka wartości” - nieprzypadkowo zawsze u początku wszelkich działań w ramach inżynierii społecznej, zmierzających do przebudowy świata, leży zmiana języka! Bardzo ważne jest poznawanie tekstów kultury, Biblii, historii, ponieważ - jak pisze prof. K. Olbracht - szczególnie wyraziście ukazują one „aksjologiczne centrum” porządku wartości. Istotne w procesie wychowania do wartości jest stwarzanie okazji, aby możliwe było ich głębokie przeżycie, wejście z nimi w bliski kontakt. Fundamentalną rolę odgrywa rodzina i szkoła, wspierane przez Kościół, instytucje państwowe. Można np. opowiedzieć o obrazie albo pojechać z całą rodziną do galerii i go zobaczyć; rozmawiać o zasadach savoire vivre’u albo usiąść przy stole i spędzić ze sobą wspaniale czas; opowiadać o Dekalogu albo konkretnie trzymać się w życiu ścieżki, jaką on precyzyjnie wyznacza. Warunkiem skuteczności działań wychowawczych, trwałości przekazanych zasad, jest kształtowanie w wychowankach silnego charakteru. Jego cechy/sprawności określa precyzyjnie katechizm: to męstwo, roztropność, umiarkowanie i sprawiedliwość. Bez nich wychowanie będzie mało efektywne i nie doprowadzi do trwałej afirmacji zasad w życiu. I wreszcie na koniec rzecz najważniejsza: na wszystkich etapach życia człowieka, niezależnie od płci, najważniejszą drogą w przyswajaniu wartości jest kontakt z ludźmi, którzy są im wierni. Już starożytni wiedzieli, że „verba docent, exempla trahunt” - słowa uczą, ale przykłady pociągają. Rodzice, nauczyciele uwiarygadniają się poprzez swoją postawę, a przez to pieczętują zasady, które chcą przekazać. Autorytetów szukamy intuicyjne - taka jest nasza natura. Oby było ich jak najwięcej dzisiaj. To oni sprawiają, że niewidzialne staje się widzialne, a to, co pozornie niemożliwe do osiągnięcia, jest realne. 16 EchoKatolickie Publicystyka numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r. Trzeba nam chleba i nieba Wieńce i kosze dożynkowe pełne pierwocin tegorocznych plonów to znak naszego oddania i najgłębszy wyraz przekonania, że Bóg jest pierwszy i najważniejszy - mówił do pielgrzymów podczas dożynek diecezjalnych w Woli Gułowskiej bp Kazimierz Gurda. KS. MAREK WERESA D ożynki rozpoczęły się programem słowno-muzycznym pt. „Janie Pawle II pozostań w naszych sercach” przygotowanym przez chór parafii w Radomyśli. Spektakl stał się okazją do refleksji nad życiem, pracą i miłosierdziem, które okazujemy bliźnim. Uczyć się uczciwości W wygłoszonej następnie konferencji ks. kan. Stanisław Chodźko przedstawił strukturę duszpasterstwa rolników tak na poziomie kraju, jak i diecezji. Diecezjalny duszpasterz rolników podkreślił, iż ma ono przybrać formę opieki duchowej. Funkcjonowanie duszpasterstwa polega m.in. na organizowaniu dożynek, w tym diecezjalnych, które - zgodnie z tradycją - odbywają się w sanktuarium maryjnym w Woli Gułowskiej. - Na tych ziemiach walczyli ostatni żołnierze września ‘39 r. - kleeberczycy. Tutaj też była ostoja Polskiego Pań3 pytania 1 Ks. kan. Stanisław Chodźko diecezjalny duszpasterz rolników stwa Podziemnego ziemi podlaskiej - przypomniał kapłan. Ks. S. Chodźko wskazał jednocześnie na wagę uczestnictwa w dożynkach ogólnopolskich odbywających się na Jasnej Górze. Ponadto zwrócił się z apelem o gotowość wstępowania w struktury katolickiego stowarzyszenia rolników. - Potrzebne jest stowarzyszenie o wymiarze religijnym, które będzie kontynuować duszpasterstwo prowadzone przez uniwersytety ludowe, organizować pogadanki, sympozja o wymiarze rolniczym, a także zamknięte dni skupienia i rekolekcje zaznaczył. Duszpasterz rolników zwrócił również uwagę na potrzebę uczciwości rolników. Tłumaczył, iż mamy wymagać od innych, by nas szanowano i sami okazywać szacunek bliźnim. - Trzeba ludzi sumienia, ludzi odpowiedzialnych… Dlatego zbieramy się u Matki Bożej, by się o to modlić; aby dziękować Bogu za zbiory i rolnikom za ciężką pracę, dopominać się o sprawiedliwe wynagrodzenie, szacunek dla pracy, ale też samemu uczyć się uczciwości, rzetelności, miłości i miłosierdzia - akcentował. Przed rozpoczęciem Eucharystii nastąpiła prezentacja wieńców dożynkowych, z którymi przybyli przedstawiciele dekanatów i gmin. Wszyscy mieli okazję podziwiania kunsztu artystycznego, wyczucia piękna oraz okazanego serca i trudu, które zostały włożone w przygotowanie wieńców i koron żniwnych. Częstym motywem - poza tradycyjnym elementem eucharystycznym - było nawiązanie do wydarzeń religijnych tego roku: Jubileuszu Miłosierdzia, 1050 rocznicy chrztu Polski czy Światowych Dni Młodzieży. Wzór w pracy i dziękczynieniu Uroczystej Eucharystii przewodniczył bp K. Gurda. W diecezjalnym dziękczynieniu za zbiory uczestniczyło kilka tysięcy pielgrzymów. - Nazywamy Maryję Matką Bożą Siewną, bo z Niej wyrósł najpiękniejszy owoc - Jezus Chrystus. Prośmy, by wyprosiła nam obfite owoce codziennego życia - podkreślił gospodarz miejsca - przeor klasztoru ojców karmelitów o. Janusz Bębnik. Rolę starostów diecezjalnych pełNa czym polega duszpasterstwo rolników w naszej diecezji? nili Urszula i Tomasz Jasińscy z miejDuszpasterstwo rolników posiada kilka wymiarów. Pierwszy scowości Wólka Kamienna w parafii to uświęcenie ludzkiej pracy na roli, ukazanie zależności pracy Zbuczyn. W imieniu rolników diecerolnika od Boga, kierowanie do Niego myśli pracującego człozji wyrazili oni pragnienie, by poprzez wieka. I dlatego organizujemy takie wydarzenie, jak dożynki. Maryję złożyć Bogu wielkie dziękczyKolejna kwestia to ukazywanie godności rolnika, troska o to, nienie za tegoroczne plony. Bochen by był on szanowany, sprawiedliwie wynagradzany. Słowem: chleba ofiarowany na ręce księdza bizabieranie głosu w ważnych kwestiach społecznych związanych skupa jest symbolem pracy rolników, ale również ich wiary i zaufania Bogu, z rolnictwem - jest to bowiem dziedzina gospodarki szczególsłużby Kościołowi oraz ojczyźnie. nie wrażliwa i podatna na ucisk, niesprawiedliwość. Zadaniem - Trzeba nam chleba, ale trzeba i nieba. duszpasterzy rolników, kapłanów, Kościoła staje się wołanie o sprawiedliwość społeczną, mówienie w imieniu rolników. Na- Potrzeba pracy, ale i modlitwy. Trzeba orać pola, ale nieraz przeorać własne stępny wymiar to zachęta do organizowania się rolników. Tutaj ukazujemy wartość partii politycznych i związków zawodowych sumienie. Trzeba budować domy, ale i miłość i zgodę w narodzie - mówili czy grup producenckich, które mają służyć rolnictwu. starostowie dożynek. W homilii biskup zwrócił uwagę na Wspomniał Ksiądz także o potrzebie stowarzyszenia katowartość wdzięczności w życiu człolickiego, które skupiałoby rolników … 2 Noszę się z taką myślą… Obecnie wykorzystuję struktury związków zawodowych, administracyjne, szczególnie samorządowe, ale dobrze byłoby, gdyby powstało stowarzyszenie nasze - katolickie i stałe. Potrzeba rekolekcji dla rolników, kontynuacji uniwersytetów ludowych działających w latach 90. Rolnik ma być producentem żywności dobrej, smacznej, zdrowej. I tutaj bardzo ważna jest formacja duchowa rolników. się wsi? Jaka jest ich symbolika? 3 niającej Znaczenie jest przede wszystkim religijne, że my ten trud pracy Jakie znaczenie mają dożynki dla rolnika w obliczu zmie- przez Mszę św. ofiarowujemy Bogu. I to jest niezależne od tego, czy zmienia się oblicze wsi, czy nie. Kolejna rzecz to okazja do podziękowania samym rolnikom za ich trud, za to, że mamy żywność. Są tutaj także ludzie, którzy nie pracują bezpośrednio w rolnictwie, ale dziękują Bogu za chleb powszedni i dziękują rolnikom. Jest to również okazja do poczucia się członkiem wspólnoty - by rolnik widział, że nie jest sam, że się wspieramy. Not. XMW Taka wspólnota bardzo umacnia człowieka. Trzeba nam chleba, ale trzeba i nieba. Potrzeba pracy, ale i modlitwy. Trzeba orać pola, ale nieraz przeorać własne sumienie. Trzeba budować domy, ale i miłość i zgodę w narodzie - mówili starostowie dożynek. wieka. Dziękczynienie, które dokonuje się podczas dożynek, jest wyrazem wewnętrznego przekonania rolników o pierwszoplanowej roli Pana Boga w osiągniętych plonach. - To przekonanie o pierwszeństwie Bożej łaski dotyczy wszystkich, którzy w Pana Boga wierzą i czynią dobro, wypełniając swoje zadania - głosił bp K. Gurda. - Pierwszą zasadą działania jest otwarcie się na współpracę z Bożą łaską, otwarcie ludzkiego serca na Bożą pomoc, czego wyrazem jest znak krzyża czyniony na rozpoczęcie pracy przez rolników - przypomniał, dodając, iż efekt współpracy człowieka z Bogiem jest zawsze dobry. Diecezjalne dziękczynienie w święto Narodzenia NMP jest okazją - na co zwrócił uwagę biskup siedlecki - do wyrażenia wdzięczności razem z Maryją, najdoskonalszym obrazem tego, co Bóg może uczynić z człowiekiem, który godzi się iść przez życie według poruszeń Bożej łaski. Maryja jest wzorem pokory, która jest prawdą o sobie, o własnych możliwościach. - Jej serce doskonale wyczuwało radość z uznania Boga za Kogoś, kto Ją kocha, prowadzi i pragnie Jej dobra, ale jednocześnie jest mocniejszy od Niej, mądrzejszy, doskonalszy… W homilii znalazły się również słowa podziękowania skierowane do rolników za troskę o wiarę. Z Maryją w przyszłość Na zakończenie Mszy św. biskup pobłogosławił wieńce dożynkowe oraz ziarna pod nowy zasiew, prosząc Boga o jak najlepszy plon w przyszłym roku. Wspólna Eucharystia, adoracja Najświętszego Sakramentu i modlitwa Litanią do Najświętszej Maryi Panny połączona z procesją eucharystyczną - to wszystko było sposobnością do upraszania Bożego błogosławieństwa w nadchodzącym roku pracy - przez wstawiennictwo Matki Bożej w święto Jej narodzenia. rozmowy echa www.echokatolickie.pl Dla mnie dożynki są świętem, w czasie którego wyrażana jest radość z plonów, jakie udało się zebrać w danym roku. To także okazja do podziękowania Bogu za hojność i wspieranie rolniczego trudu oraz samym rolnikom za ich odpowiedzialną pracę. Chociaż plony z pól zbierają rolnicy, to dziękować za nie powinniśmy wszyscy, gdyż z nich powstaje żywność - podstawa egzystencji każdego człowieka. W mojej ocenie pogoda w tym sezonie dopisała, a więc należy cieszyć się zbiorami i świętować. Jestem przyrodnikiem, ale także czuję się rolnikiem i z przyjemnością uprawiam ogród, a w nim warzywa dla swojej rodziny. Chciałbym, aby wszyscy rolnicy uświadomili sobie fakt, że są przyrodnikami, gdyż warsztatem pracy każdego z nich jest gospodarstwo będące cząstką przyrody, którą świadomie przekształcają, o którą powinni się troszczyć i mądrą uprawą starać się doskonalić. Do tego, aby z sukcesem uprawiać rośliny i zajmować się chowem zwierząt, potrzebna jest nie tylko wiedza i umiejętności; równie ważna jest odpowiednia świadomość, uczciwość, ugruntowany system wartości. W czasie dożynek wszyscy zachwycają się bochnem pachnącego chleba. Zajmuje on zawsze centralne miejsce podczas takiej uroczystości. Po modlitwie i błogosławieństwie gminni gospodarze przejmują chleb od dożynkowych starostów i składają przyrzeczenie, że będą sprawiedliwie go dzielić, po czym częstują nim wszystkich zgromadzonych. Oby tak było na co dzień - jak w ten dożynkowy dzień! Marzy mi się to, aby wszyscy ludzie spożywający chleb byli dla siebie mili, uprzejmi, potrafili ze sobą współpracować, uśmiechali się do siebie. Marzy mi się szacunek dla chleba i to, aby nikomu go nie zabrakło. Jedzmy pyszny chleb z tegorocznych zbiorów do ostatniego okruszka i szanujmy się wzajemnie. Bądźmy „dobrzy jak chleb” - do czego namawiał nas i swoją postawą pokazywał, jak to robić, św. Brat Albert. Czy w kontekście zakończenia żniw nabiera mocy problem marnowania żywności? Myślę, że to problem całoroczny, a jego przyczyny są złożone. W okresie żniw może się tylko nasila, gdyż wszelka obfitość sprzyja - niestety - rozrzutności. Statystyki wskazują, że w skali światowej marnotrawiona jest jedna trzecia wyprodukowanej żywności. Potwierdził to papież Franciszek w encyklice Laudato si’, pisząc: „…żywność, którą się wyrzuca, jest niejako żywnością kradzioną ze stołu ubogich”. Dlaczego marnujemy żywność? Jedną z przyczyn jest kupowanie ponad potrzeby i gromadzenie nadmiernych zapasów. Żywność niezjedzona w okresie przydatności do spożycia ląduje na śmietniku. Po drugie jakość żywności produkowanej na masową skalę pozostawia wiele do życzenia. To także przyczyna marnotrawstwa, ponieważ niedbale i w pośpiechu wytworzone produkty są nietrwałe. Marnowaniu żywności sprzyja również chęć zaimponowania innym, działanie zgodnie z zasadą „zastaw się, a postaw się”. Nie mogę patrzeć na te uginające się od różnorodnych potraw stoły, np. na weselnych przyjęciach. Tego wszystkiego nie da się przecież zjeść w czasie jednej nocy! Efekt jest taki, że wprost ze stołów do kosza na odpadki trafia pewnie połowa przygotowanych potraw. Nie szanujemy żywności, bo nie doświadczyliśmy na własnej skórze głodu - i obyśmy go nigdy nie doznali. Starsze pokolenie może jeszcze coś na ten temat powiedzieć z własnych życiowych doświadczeń. Byłoby dobrze, aby w ramach domowej edukacji historycznej opowiadało młodszym o czasach 17 Bądźmy „dobrzy jak chleb” Rozmowa z dr. Ryszardem Kowalskim, kierownikiem Zakładu Edukacji Biologicznej i Ochrony Przyrody w Instytucie Biologii Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach. fot. ks. Marek Weresa Przełom sierpnia i września to w wielu miejscowościach naszego regionu czas dziękczynienia rolników za zbiory. Jaka refleksja towarzyszy przyrodnikowi obserwującemu dożynkowe obchody? Opinie Chociaż plony z pól zbierają rolnicy, to dziękować za nie powinniśmy wszyscy, gdyż z nich powstaje żywność - podstawa egzystencji każdego człowieka. niedostatku, w których tak bardzo bra- łających mechanizmów gospodarczych kowało chleba. i finansowych. Czy coś zmieniło się w tych kwestiach w ciągu ostatniego Jak ocenia Pan podejście Polaków do roku? kwestii zakupów produktów spożywPapież wskazuje na niepokojącą czych? bierność i zobojętnienie dużej części Przy zakupach zachowujemy się społeczeństwa. Jednocześnie pisze, że często beztrosko i nie zawsze odpo- staliśmy się egoistami, jesteśmy zbyt wiedzialnie. W mojej ocenie daliśmy wygodni, przesadnie dbamy o siebie, się porwać nurtowi konsumpcjonizmu nie troszcząc się o innych, a w szczei generalnie kupujemy za dużo, zwy- gólności o słabych i wykluczonych kle nie zwracając uwagi na skład, ter- z różnych przyczyn ze społeczeństwa. min przydatności i jakość produktów. Czy widać poprawę sytuacji w tym zaChciałbym ponownie odwołać się do kresie? treści encykliki Laudato si’, w której paLaudato si’ zwraca uwagę na negapież Franciszek przypomina o społecz- tywne skutki technokratyzmu, konnej odpowiedzialności konsumentów. sumpcjonizmu, konformizmu, na proPowinna się ona przejawiać w świado- cesy homogenizacji kultury oraz erozji mym kupowaniu tego, co jakościowo biologicznej różnorodności. Papież dobre, i w odpowiednich ilościach, pisze, że zbyt mocno zawierzyliśmy gwarantujących pełne wykorzystanie. technice i staliśmy się technokratami. Papież wskazuje też na prosty mecha- Stwierdza, że poczuliśmy się panami nizm wymuszający na producentach niemającymi już nikogo nad sobą, co dbałość o wysoką jakość produktów: rodzi patologiczne, rabunkowe i rosz„kiedy nawyki społeczeństwa pomniej- czeniowe postawy, wzmacniane przez szają zyski przedsiębiorstw, to czują się dążenie do ciągłego „postępu” i wzroone zmuszone do zmiany sposobów stu. Encyklika zachęca do dialogu produkcji”. Zatem nie kupujmy tego, co w sprawach naszego wspólnego domu, jest wątpliwej jakości, od producentów, rozumianego szeroko jako środowisko którzy - myśląc tylko o własnym zysku naturalne, i wykorzystania osiągnięć - są nieuczciwi wobec konsumentów nauki do tego, aby stawał się on coi dostarczają na rynek produkty o ni- raz wspanialszy dla pożytku wszystskiej wartości. Przy takiej postawie kich ludzi i na chwałę Boga, Stwórcy konsumentów producenci będą mieli wszystkiego, co materialne i duchowe. do wyboru dwie opcje: poprawić jakość Współpracujmy zatem, aby pomnażać albo splajtować. kapitał sprezentowany nam przez papieża Franciszka na kartach Laudato Jakie znaczenie ma oficjalne wyrażesi’. nie troski głowy Kościoła katolickiego o nasz wspólny dom - Ziemię? To wyjątkowa encyklika. Szkoda tylko, że tak mało się o niej mówi. Minął już rok od jej ogłoszenia, a ja wciąż nie widzę budujących przykładów przełożenia myśli papieża Franciszka w niej zawartych - na konkretne zachowania i działania ludzi. Wyrażenie troski o nasz wspólny dom przez głowę Kościoła katolickiego powinno być dla wszystkich zachętą do aktywności przeciwdziałającej dalszej degradacji środowiska. W „Tygodniku Powszechnym” z 4 września br., w tekście zatytułowanym „Okruchy słowa”, bp Grzegorz Ryś przypomniał jedną z podstawowych prawd, głoszącą, że „zachowuje się jedynie przez pomnażanie”. Uczynił to w kontekście pomnażania kapitału, który młodzi ludzie mieli szansę zgromadzić, uczestnicząc w Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie. Idąc tym tokiem myślenia, warto zapytać, czy pomnażamy intelektualny kapitał dany nam w postaci mądrości zapisanych na kartach Laudato si’? Ponadto w tej encyklice przejawia się głęboka troska o ludzi biednych i wykluczonych ze społeczeństwa. Troska o kraje oraz narody, które z różnych względów cierpią biedę, często wykorzystywane, będące ofiarą niesprawiedliwości bądź niesprawiedliwie dzia- Czy na obecnym etapie rozwoju cywilizacji możliwe jest jeszcze „nawrócenie ekologiczne”, do którego zachęca papież? Na to pytanie odpowiedź jest pozytywna, a wynika to m.in. z następującego fragmentu encykliki: „Jednak nie wszystko stracone, ponieważ człowiek zdolny poniżyć siebie aż do skrajności może również stawić czoło trudnościom, dokonać zwrotu i ponownie wybrać dobro, odrodzić się, niezależnie od narzuconych mu wszelkich uwarunkowań psychicznych i społecznych”. Papież napisał, że „musimy ponownie odczuć, że potrzebujemy siebie nawzajem, że jesteśmy odpowiedzialni za innych i za świat, że warto być dobrym i uczciwym”. Stawia jednak warunki powodzenia tego planu. Jednym z nich jest współdziałanie, a drugim wolniejsze tempo wędrowania przez świat. Jednostki, choć ich działanie jest bardzo potrzebne, same niewiele osiągną. Nawrócenie ekologiczne wymaga podejścia wspólnotowego. Wiedząc o tym, chciałbym zaapelować, abyśmy byli gotowi łączyć się w realizacji ważnych społecznie celów tak ściśle, jak połączone są ziarna w powszednim, codziennym chlebie. Naszym nieszczęściem jest to, że źle definiujemy dziś postęp, opierając Jeśli pod wpływem lektury encykliki Laudato si’ papieża Franciszka zmieniamy swoje postępowanie, racjonalnie planujemy zakupy, nie ulegamy reklamowej pokusie, to oznacza, że pomnażamy kapitał i znajdujemy się na dobrej drodze. go jedynie na wskaźnikach ekonomicznych. Papież Franciszek proponuje przedefiniowanie postępu: „taki rozwój technologiczny i gospodarczy, który nie pozostawia świata lepszym, a jakości życia integralnie wyższej, nie może być uznany za postęp”. Stwierdzenie to uzupełnia uwagą: „obecny postęp oraz zwyczajne nagromadzenie rzeczy i przyjemności nie wystarczają, aby ludzkie serce obdarzyć sensem i radością”. Papież przyjmuje obecny kryzys środowiskowy jako zjawisko wtórne, będące konsekwencją moralnego upadku człowieka: „Na świecie jest coraz więcej (…) zewnętrznych pustyń, ponieważ pustynie wewnętrzne stały się tak rozległe. Kryzys ekologiczny jest wezwaniem do głębokiego wewnętrznego nawrócenia. Musimy też jednak uznać, że niektórzy zaangażowani chrześcijanie i ludzie modlitwy pod pretekstem realizmu i pragmatyzmu często drwią z troski o środowisko naturalne. Inni są bierni, niechętnie zmieniają swoje przyzwyczajenia i stają się niespójni wewnętrznie. Proces degradacji środowiska ludzkiego i środowiska przyrodniczego zachodzi jednocześnie i nie poradzimy sobie z degradacją środowiska naturalnego, jeśli nie zwrócimy uwagi na przyczyny związane z degradacją człowieka i społeczeństwa. W istocie degradacja środowiska i degradacja społeczeństwa wyrządzają szczególną szkodę najsłabszym mieszkańcom planety”. „Łudzimy się, iż możemy zastąpić piękno - niezastępowalne i niemożliwe do odzyskania - innym pięknem - stworzonym przez nas”. Czego powinny nauczyć nas słowa Ojca Świętego w odniesieniu do codziennego życia, także tego, co znajdzie się na naszych stołach? Piękno jest kategorią subiektywną. To, co piękne dla mnie, ktoś inny może uznać za brzydotę. Jako przyrodnik zachwycam się często naturalnymi krajobrazami, np. przecudną architekturą lasu czy gór. Nie zawsze podoba mi się to, co zaprojektował człowiek. W przytoczonym przez Panią cytacie papież Franciszek daje nam do zrozumienia, że tylko to, co naturalne, stworzone według Bożego planu, jest prawdziwie piękne. W tym krótkim stwierdzeniu mamy też informację, a może nawet przestrogę, że zniszczonego piękna w zasadzie nie można już odtworzyć, jest ono niezastępowalne. Żeby jednak dostrzec naturalne piękno, trzeba trochę zwolnić tempo życia, podejść do środowiska w sposób refleksyjny. Papież ujął to następująco: „Jeśli zbliżamy się do przyrody i środowiska bez tego otwarcia na zadziwienie i podziw, jeśli nie mówimy już językiem braterstwa i piękna w naszej relacji ze światem, to nasze postawy będą postawami władcy, konsumenta lub jedynie wyzyskującego zasoby naturalne, niezdolnego do postawienia ograniczeń swoim doraźnym interesom”. W jednym z akapitów encykliki papież zawarł stwierdzenie, że „nigdy nie traktowaliśmy tak źle i nie okaleczyliśmy tak naszego wspólnego domu, jak miało to miejsce w ciągu ostatnich dwóch stuleci”. Proszę jednak pamiętać, że „nie wszystko jest już stracone”. A co do piękna na naszych stołach… W moim przekonaniu najpiękniej wyglądają stoły zastawione bez przepychu, z różnorodnymi potrawami, ale w rozsądnych ilościach. Wspólne, rodzinne zasiadanie do stołu, bez pośpiechu, w atmosferze wzajemnego poszanowania i miłości, jest pięknem niezastępowalnym. Dziękuję za rozmowę. LA 18 EchoKatolickie publicystyka numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r. To On mnie wybrał Pierwsza była Agnieszka. - Lata temu, gdy pytałam Boga i siebie o to, jak przebiegać ma moja przyszłość, byłam przekonana, że ma być to życie w świecie. Na co dzień pracuję w placówce wychowawczej. Opiekuję się dziećmi, których biologiczni rodzice mają ograniczone lub odebrane prawa rodzicielskie. Dlatego ze względu na dobro moich podopiecznych rozważałam powołanie do życia w małżeństwie - wspomina. Przełomowym momentem okazało się ogólnopolskie spotkanie Odnowy w Duchu Świętym, podczas którego usłyszałam świadectwo świeckiej osoby konsekrowanej. - W sercu coś drgnęło, pomyślałam, że może to życie dla mnie. Pojawiła się jednak wątpliwość, czy ze względu na dzieci, którymi się opiekuję, nie powinnam raczej wyjść za mąż. Wówczas w głębi duszy usłyszałam odpowiedź, iż to sam Jezus chce być ze mną, że to On mnie wybiera, a jednocześnie chce, bym została w świecie opowiada Agnieszka. Od tamtej pory podjęła konkretne kroki, by zrealizować to powołanie. Z kolei Jola, elegancka blondynka, dyrektorka włodawskiego przedszkola, choć zawsze była blisko Kościoła, o dziewictwie konsekrowanym dowiedziała się podczas rekolekcji ignacjańskich. - Szczerze mówiąc, w ogóle nie zdawałam sobie sprawy z tego, że są indywidualne formy życia konsekrowanego. To Jezus wybrał mi taką drogę - uważa. - Byłam sama. Nie interesowałam się mężczyznami, choć oni zabiegali o moje względy. Parę razy umówiłam się na randkę, ale zrobiłam to na prośbę mojej mamy, która usilnie chciała wydać mnie za mąż. Jednak z żadnym z potencjalnych kandydatów nie zaiskrzyło - wyznaje, dodając, że w rozeznaniu drogi powołania ważne jest zastanawianie się nad nim i weryfikowanie natchnień, jakie się pojawiają. Najlepiej, jeśli dzieje się to z pomocą innych: kierownika duchowego, spowiednika czy poprzez rekolekcje ignacjańskie, których drugi tydzień szczególnie służy rozeznaniu powołania. - Tak było w moim przypadku. Podczas ćwiczeń miałam wypisać wszystkie „za” i „przeciw” małżeństwu. Kiedy skończyłam, okazało się, iż nie widzę siebie u boku męża. Wówczas jedna z sióstr zapytała: „A może konsekracja?”. Nie odpowiedziałam, lecz kiedy wróciłam do domu, zaczęłam szukać w internecie, czym jest dziewictwo konsekrowane. Nagle poczułam, że tak właśnie chcę żyć i kilka dni później byłam już u biskupa z podaniem - dodaje. Rodzina i znajomi Agnieszki przyjęli jej decyzję ze zrozumieniem i ra- Fot. pixabay.com W spółczesny świat podziwia kobietę, która jest na tyle samodzielna, że toruje sobie drogę w świecie, zdobywając pozycję i robiąc karierę. Jeszcze bardziej zadziwia ta, która wie, czego chce we wszelkich relacjach i nie ustaje, dopóki tego nie osiągnie. Kiedy jednak owa „wyemancypowana” kobieta okazuje się dziewicą konsekrowaną, ci sami ludzie unoszą brwi z zakłopotaniem. „Jesteś zakonnicą?” - pytają. A kiedy słyszą odpowiedź, że dziewice konsekrowane pracują, prowadzą domy, ubierają się tak, jak inne kobiety, spotykają się z przyjaciółmi i robią wszystko to, co tysiące innych osób - z tą jednak różnicą, iż obierają stuprocentowe życie dla Boga, w czystości - doszukują się w tej decyzji drugiego dna: zawód miłosny, ucieczka przed światem. Tymczasem, gdy patrzę na Agnieszkę i Jolantę, jak dotąd dwie jedyne dziewice konsekrowane w diecezji siedleckiej, widzę szczęśliwe i spełnione kobiety. - Bo kluczem do zrozumienia sprawy jest to, co takie osoby, jak my - przez Chrystusa - wybierają. Czystość bowiem w pełnym sensie to nie ograniczenia, lecz możliwości - podkreślają. Czystość w pełnym sensie to nie ograniczenia, lecz możliwości. Dziewice poświęcone Bogu z natchnienia Ducha Świętego składają zobowiązanie do życia w czystości, aby bardziej kochać Chrystusa i lepiej służyć bliźnim. Pozwoliły uwieść się Jezusowi Nie założyły rodziny nie dlatego, że nikt nie poprosił ich o rękę. Miały bowiem niejedną sposobność ku temu, by mieć męża. Poślubiły jednak Tego, któremu - jak głosi antyfona z liturgii obrzędu konsekracji dziewic - służą aniołowie, którego piękno podziwiają słońce i księżyc. W dodatku Oblubieniec sprawia, że nieustannie czują motyle w sercu i duszy. dością. Bliscy Joli również, choć niewielu wiedziało, że zamierza w 100% oddać się Bogu. - Powiedziałam jedynie przyjaciółce Dorocie, która bardzo mnie mobilizowała. Gdy było trudno i np. nie chciało mi się jechać na spotkania formacji początkowej, zastanawiałam się: „Czy ja muszę? Przecież moja relacja z Panem Jezusem była, jest i będzie bardzo głęboka. Jeśli będę ją pielęgnować, On da mi łaskę wiary”, Dorota mówiła: „Jedź. Tak trzeba”. I jechałam - przyznaje Jola. Różnica jest istotna „Do konsekracji można dopuszczać dziewice żyjące w świecie, które nigdy nie zawierały małżeństwa ani nie żyły publicznie, czyli jawnie, w stanie przeciwnym czystości, według ogólnej opinii przez swój wiek, roztropność i obyczaje dają rękojmię, że wytrwają w życiu czystym oraz poświęconym służbie Kościołowi i bliźnim” - brzmi główna zasada. - Rzadko dopuszczane są kobiety poniżej 30 lat, bo ważna jest dojrzałość. Przyszła oblubienica nie musi być fizycznie dziewicą. Nie jest to nigdzie zapisane. Najważniejsze jest dziewictwo w sercu. Mogło się bowiem zdarzyć, że komuś różnie się życie układało, pogubił się, a potem nawrócił. To tajemnica powołania, iż Bóg daje łaskę życia w czystości komuś, kto kiedyś upadł - zauważa Agnieszka. Kiedy pytam je, co zmienia w ich życiu konsekracja, czy nie wystar- czyłoby np. prywatne postanowienie życia w czystości albo złożone tylko przed spowiednikiem, odpowiadają, że różnica jest tak istotna, jak między narzeczeństwem i małżeństwem. - Co innego być narzeczoną Oblubieńca, a co innego poślubioną. Poza tym nie chodzi jedynie o relację z Jezusem, ale też określenie mojego miejsca w Kościele. Odkrycie własnej tożsamości daje wewnętrzny pokój, że już nie muszę pewnych rzeczy szukać, że wiem, kim jestem - tłumaczy Agnieszka, zaznaczając, iż to również kwestia świadectwa, że należy do Jezusa. Jednak kiedy dowiedziała się, iż jej konsekracja ma być bardzo uroczysta, zaczęła mieć opory, bo - jak twierdzi - nie lubi hałasu wokół swojej osoby. Wtedy ówczesny biskup siedlecki Zbigniew Kiernikowski zapytał Agnieszkę, dlaczego przeszkadza jej ceremonia w katedrze. - Uświadomiłam sobie, że Bóg wymaga ode mnie odwagi i poczułam, iż chcę zaświadczyć, kim On jest dla mnie. Mam kontakt z innymi osobami konsekrowanymi, które często z różnych względów nie mogą swobodnie powiedzieć: jestem dziewicą konsekrowaną. Ja nie mam problemu i nie ukrywam tego, kim jestem - przekonuje. Trzeba się przygotować Konsekrację poprzedza przygotowanie, dla którego nie ma jeszcze w Polsce wypracowanej jednolitej reguły. W każdej diecezji jest reali- Dostały dar, ale starają się pamiętać, że otrzymały go nie tylko dla siebie, ma on służyć całemu Kościołowi. - Trzeba nieustannie wracać do źródła, pobyć sam na sam z Bogiem, napełniać się Jego obecnością. O każdą miłość trzeba dbać, podsycać ogień. zowane indywidualnie. - Decyduje o tym biskup ordynariusz - wyjaśnia Agnieszka. - W moim przypadku przebiegało to w następujący sposób: po złożeniu na ręce biskupa siedleckiego pisma z prośbą o przyjęcie w poczet dziewic konsekrowanych, otrzymałam program zawierający treści, które zobowiązana byłam przyswoić, a także mające mi w tym pomóc materiały. Wyznaczono też kapłana, który w imieniu biskupa czuwał nad moją formacją. Podczas dwuletnich przygotowań odbyłam także kilka rozmów z bp. Z. Kiernikowskim, w tym także tę decydującą - o terminie konsekracji. Wiele zawdzięczam jednej z pań z Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła, która niejednokrotnie służyła mi radą i doświadczeniem. Uczestniczyłam też w różnego rodzaju rekolekcjach opowiada. W przypadku Jolanty formacja początkowa trwała 2,5 roku i przebiegała pod okiem kanclerza kurii ks. kan. Jana Babika, a potem ks. kan. dr. Marka Matusika, wikariusza biskupiego ds. życia konsekrowanego. - Spotkania odbywały się raz w miesiącu, a czasami raz na kwartał. Uczestniczyłam w Eucharystii, były też konferencje, rozważania, podczas których podejmowano tematykę modlitwy, rad ewangelicznych - czystości, ubóstwa, posłuszeństwa - wylicza Jola. Przyjmij tę obrączkę „Przyjmij obrączkę, znak zaślubin z Chrystusem, i dochowaj nie naruszonej wierności Twojemu Oblubieńcowi, abyś mogła wejść na wieczne gody” - te słowa usłyszały od biskupa podczas konsekracji - Agnieszka 2 lutego 2010 r., a Jola 7 sierpnia 2016 r. - Nie spodziewałam się, że będzie to tak ogromne przeżycie i stres, ale Jezus o mnie zadbał. Spłynęła na mnie łaska pokoju, że kiedy już stanęłam przed biskupem, zapomniałam, iż ktokolwiek jest w kościele. Byłam tylko z Panem. On prowadził mnie przez całą ceremonię. Poczułam pokój w sercu i zrozumiałam, że nie muszę się bać, bo Jezus zatroszczy się o następną chwilę - zapewnia Jola, dodając, iż każdego dnia odkrywa piękno miłości, czułości, jakie Bóg ma dla każdego z nas. - Jezus nieustannie mnie zaskakuje, ilekroć tylko pozwalam, by zajął się sprawami ludzi, których Mu powierzam, czy moimi. To życie jest drogą ku pełni miłości - przekonuje. Podczas konsekracji Jolanty Agnieszka jeszcze mocniej uświadomiła sobie wagę i niesamowitość daru, który otrzymała. Dziewice konsekrowane odmawiają jutrznię i nieszpory, starają się być codziennie na Mszy św. i w miarę możliwości często na adoracji Najświętszego Sakramentu. Zgodnie ze swym stanem i otrzymanymi charyzmatami oddają się pokucie, dziełom miłosierdzia, apostolstwu i służbie Kościołowi. Trzeba podsycać ogień Czy przez konsekrację czują się wyjątkowe? - Oczywiście, bo wybrał mnie sam Jezus - potwierdza Jola, zaznaczając, iż wszystko, co robi w życiu, robi dla Niego. Nawet ubiera się dla Pana. - Gdy idę do kościoła, lubię się ładnie ubrać, bo chcę pięknie wyglądać dla Jezusa - tak, jak żona, która idzie na randkę z mężem. Dla mnie jest nią np. adoracja Najświętszego Sakramentu. Czasami też spaceruję sobie z Panem, wtedy też się dla niego stroję - mówi z uśmiechem. Agnieszka także czuje się wyróżniona. - Dostałam dar, ale staram się pamiętać, że otrzymałam go nie tylko dla siebie, ma on służyć całemu Kościołowi - zaznacza, zastrzegając, iż nie można za bardzo skupiać się na poczuciu owej wyjątkowości. - Trzeba nieustannie wracać do źródła, pobyć sam na sam z Bogiem, napełniać się Jego obecnością. O każdą miłość trzeba dbać, podsycać ogień. W przeciwnym razie grozi nam kryzys - przypoJKD mina. publicystyka Opinie 19 Foto: K. Goławski www.echokatolickie.pl Jestem, bo mnie wezwałeś Złożenie ślubów wieczystych to wielkie święto nie tylko dla każdego zgromadzenia, ale i całego Kościoła. To ogromna radość, że ktoś chce poświęcić swoje życie Panu Bogu i konkretnej wspólnocie - mówi s. M. Elżbieta OSBap, matka przełożona siedleckich sakramentek. 8 września do wspólnoty dołączyła pochodząca z Woli Uhruskiej s. Weronika, która złożyła śluby wieczyste. U roczystość pod przewodnictwem biskupa siedleckiego Kazimierza Gurdy miała miejsce w kościele klasztornym ss. benedyktynek sakramentek przy ul. Rawicza w Siedlcach i była połączona z konsekracją dziewicy. Odkryć swoje powołanie S. Weronika wyszła zza klauzury w towarzystwie dwóch innych sióstr będących świadkami. Reszta zakonnic pozostała za kratą. Przed Ewangelią na prośbę biskupa kandydatka podeszła bliżej, niosąc kaganek i śpiewając: „Oto idę, by spełnić Twoją wolę, Boże”. Bp Gurda zwrócił uwagę, że duchowe zaślubiny s. Weroniki z Jezusem odbywają się w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, dlatego pierwszą część homilii poświęcił Matce Bożej. - Maryja została przez Boga przewidziana, zapowiedziana i wybrana na Matkę Jego Syna, który przyszedł wypełnić zapowiedzi proroków, zbawić człowieka. Do wypełnienia swej misji została przez Boga przygotowana: obdarzona łaską niepokalanego poczęcia, czyli narodzenia się bez grzechu pierworodnego. I otrzymała ją ze względu na zasługi Jej Syna - tłumaczył ksiądz biskup. - Życie Maryi jest znakiem, zapowiedzią życia wszystkich, którzy przez łaskę otrzymaną na chrzcie św. zostaną z Chrystusem związani, a przez Niego - z Ojcem Niebieskim. Jego plan w stosunku do swych dzieci ukryty, a jednocześnie widoczny - jest w Jezusie Chrystusie. Ten plan trzeba poznawać, przyjmować i realizować tak, jak czyniła to Maryja - podkreślał pasterz Kościoła siedleckiego, dodając, iż zadaniem każdego z nas jest odkrycie swojego powołania, swojej drogi zbawienia i powiedzenie Bogu „fiat”, jak uczyniła Maryja. - Dzisiaj jesteśmy świadkami odkrywania i przyjęcia zamysłu Boga wobec siebie przez s. Weronikę. Cieszymy się, że odnalazła swą drogę w życiu konsekrowanym i miała odwagę na nią wejść - mówił bp Gurda, zaznaczając, iż zamysłem Boga wobec siostry jest bycie z Chrystusem i w Chrystusie bardziej niż inni. - W Nim odnalazła miłość. Bo przecież nie może być inaczej, nie można żyć bez miłości. Tylko ona nadaje sens życiu człowieka. Miłość Jezusa ma to do siebie, że jest wszechogarniająca, niezmienna, stała. Ona nie zawodzi. Tę relację do Jezusa bardzo dobrze wyrażają słowa wypowiedziane przez s. Weronikę przed Ewangelią, stanowiące odpowiedź na wezwanie Pana. „Oto jestem, Panie, bo mnie wezwałeś”. Każdy, kto poszukuje, odnajduje, wybiera i podejmuje drogę powołania, czyni to ze względu na Chrystusa. A celem jest - jak mówi św. Paweł - „stać się na wzór obrazu Jego Syna”, czyli stać się podobnym do Chrystusa, upodobnić się do swego Oblubieńca. Nie ma w tym nic dziwnego. Zakochani - bez względu na wiek - też chcą być do siebie podobni. Z tym że Chrystus jest najpiękniejszym i najlepszym człowiekiem. To upodobnienie do Jezusa dokonuje się przez bycie z Nim, rozmowę, cierpienie, radość. Życie w zakonie kontemplacyjnym daje ku temu szczególną sposobność. A proces upodobnienia się do Jezusa jest najbardziej fascynujący - przekonywał bp Gurda. Po homilii s. Weronika podeszła do stojącej w przy kracie matki przełożonej i złożyła przed nią śluby wieczyste. Następnie neoprofeska została włączona do grona dziewic konsekrowanych, przyjmując z rąk pasterza Kościoła siedleckiego na znak zaślubin z Jezusem obrączkę oraz brewiarz jako zaproszenie do modlitwy liturgią godzin. Po zakończeniu Eucharystii s. Weronika weszła za klauzurę, którą będzie mogła opuszczać tylko w wyjątkowych sytuacjach, np. w celu wizyty u lekarza czy załatwienia urzędowej sprawy. Ze swoimi bliskimi będzie mogła kontaktować się listownie, telefonicznie lub gdy przyjadą do klasztoru. Odwiedziny takie odbywają się w tzw. rozmównicy, a kontakt z siostrą jest jedynie przez kratę. Wielkie święto - Złożenie ślubów wieczystych to wielkie święto nie tylko dla każdego zgromadzenia, ale i całego Kościoła. To ogromna radość, że ktoś chce poświęcić swoje życie Panu Bogu i konkretnej wspólnocie - mówi s. M. Elżbieta OSBap, matka przełożona siedleckich sakramentek, dodając, iż benedyktynki od nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu zobowiązują się - oprócz posłuszeństwa, sposobu życia wg reguły św. Benedykta, podtrzymywania adoracji - do stałości miejsca, czyli do końca swoich dni pozostają w jednym klasztorze. Czy po złożeniu wiecznej profesji życie s. Weroniki się zmieni? - Poza tym, że nie będzie mogła opuszczać klauzury - nie. Przygotowanie do ślubów wieczystych od samego początku koncentruje się na wdrażaniu panujących w naszym klasztorze zasad. Rok wcześniej kandydatka rozpoczyna życie we wspólnocie, by lepiej ją poznać i bardziej świadomie złożyć swoją profesję. Zatem panujące u nas zwyczaje nie są dla s. Weroniki nowe. Śluby są potwierdzeniem, że zobowiązała Starają się wykorzystywać każdą minutę, bo - jak mówił św. Benedykt - próżnowanie jest wrogiem duszy. Siostry sakramentki żyją w myśl starej benedyktyńskiej zasady: „Ora et labora” - módl się i pracuj, a naczelną dewizą reguły jest: „Aby we wszystkim Bóg był uwielbiony”. się do życia zarówno radościami, jak smutkami naszej wspólnoty - tłumaczy s. Elżbieta. Życie za klauzurą Słowo pochodzi od łacińskiego „claudere”, czyli zamykać, ogradzać i oznacza przestrzeń zamkniętą, zarezerwowaną wyłącznie dla zakonników. Powszechne prawo klauzury wprowadził w 1298 r. papież Bonifacy VIII, zakazując wszystkim mniszkom wychodzenia z klasztoru z wyjątkiem zagrożenia dla życia lub ciężkiej choroby. - Dziś możemy to zrobić, kiedy na przykład zachorują nasi rodzice bądź musimy załatwić jakąś skomplikowaną sprawę urzędową. Nie opuszczamy klauzury dla przyjemności. Bo jeśli mam prawdziwe powołanie, to niczego więcej oprócz Boga nie potrzebuję - podkreśla s. Elżbieta. Ora et labora Życie w klasztorze budzi się bardzo wcześnie, bo o 5.15. Sakramentki twierdzą, że Bóg powołując do zakonu klauzurowego, daje jednocześnie siłę, która sprawia, że ranne wstawanie nie jest takie trudne. Punktualnie o 5.40 rozpoczyna się trwająca ok. 40 min godzina czytań. Następnie siostry przygotowują śniadanie, zajmują się starszymi, chorymi zakonnicami. O 6.45 jest jutrznia, a po niej śniadanie. O 8.30 ss. sakramentki zbierają się na tzw. wspólnym czytaniu, podczas którego zapoznają się np. z dokumentami Kościoła. Ok. 9.00 każda idzie do swoich zajęć lub prac. - Prowadzimy dom, więc trzeba ugotować, posprzątać, poprać - wyjaśnia s. Elżbieta. Siostry pracują także w opłatkarni, w której zaopatrują się parafie z diecezji siedleckiej. O 12.00 rozpoczyna się godzina południowa, potem jest czas na medytację i obiad. - W benedyk- tyńskich klasztorach wspólny posiłek w refektarzu to taki sam obowiązek, jak liturgia - tłumaczy matka przełożona. Po obiedzie przewidziano czas na tzw. rekreację. Od 14.00 do 15.00 trwa godzina milczenia, podczas której można czytać lub pracować, ważne jednak, by robić to, nie odzywając się do siebie. O 16.30 siostry idą na nieszpory, a pół godziny później zbierają się na kolacji. Po posiłku znowu rekreacja, która trwa do 18.05, kiedy to rozpoczyna się kompleta, a po niej wieczorna Eucharystia. O 20.00 rozlega się dzwon na milczenie. - Staramy się wykorzystywać każdą minutę, bo jak mówił św. Benedykt - próżnowanie jest wrogiem duszy - zaznacza s. Elżbieta, dodając, iż ss. sakramentki żyją w myśl starej benedyktyńskiej zasady: „Ora et labora” - módl się i pracuj, a naczelną dewizą reguły jest: „Aby we wszystkim Bóg był uwielbiony”. Rytm dnia wyznacza dźwięk dzwonka. Bije pięć razy co pół godziny po to, by przypadkiem żadna z sióstr nie zapomniała o modlitwie. A tej codziennie jest bardzo dużo. Sakramentki polecają Bogu cały świat, chociaż on o tym nie wie. Często mówią też, że celem ich życia jest modlitwa za tych, którzy sami nie mają czasu tego robić. Ponadto benedyktynki - zgodnie ze swoim charyzmatem - w dzień i w nocy adorują Najświętszy Sakrament. Kolejno, co godzinę, zmieniają się przed tabernakulum. Zakonnice mogą też korzystać, naturalnie w granicach reguły, ze współczesnych mediów: telewizji, radia, prasy. Jednak - jak podkreśla matka przełożona - w siedleckim klasztorze nie ma pędu za współczesnością. Sakramentki wolą ciszę. Obecnie siedlecka w wspólnota liczy 24 siostry MD w wieku od 28 do 88 lat. EchoKatolickie komentarze zwierzeniE kontrolowane: anna wolańska Z przycupki O bejrzałam „Smoleńsk”. Przyznaję - trochę się tego filmu bałam. Trudności, jakie towarzyszyły jego powstawaniu - od tych finansowych aż po ostracyzm mainstreamowych środowisk wobec jego twórców - nie nastrajały zbyt optymistycznie. Oczywistym było, że niezależnie od tego, jaki obraz powstanie, wiodące środowiska i tak swoje powiedzą. Ja przycupnę przy refleksjach Tomasza Raczka. Guru polskiej krytyki filmowej przyznał przedsięwzięciu Antoniego Krauzego dwa punkty w dziesięciostopniowej skali. Nie wiem, dlaczego aż tyle, bo nie zostawił na „Smoleńsku” suchej nitki. Mówi więc o artystycznej nieudolności, dziele chromym, nieudanym i nieprofesjonalnie wykonanym, chaosie wątków, pozostającej „w stanie permanentnego zachłyśnięcia i braku tlenu” reżyserii, amatorskim aktorstwie czy niechlujnej dokumentacji przebiegu całej historii. Dlaczego przywołuję powyższe określenia? Bo „permanentnego zachłyśnięcia i braku tlenu” to można dostać już od samego tego wyliczania. Ale pozwoliłam sobie jeszcze zestawić krytyczną opinię T. Raczka na temat „Smoleńska” z jego - też, wydawać by się mogło, mało przychylną - recenzją dotyczącą „Pokłosia” W. Pasikowskiego. To, co wręcz poraża, kiedy się te dwie wypowiedzi czyta, to słownictwo i rodzaj emocji, jakie refleksji p. Raczka na temat obu filmów towarzyszą. Bo o ile po „Smoleńsku” pan krytyk opuszczał kino „w smutnym poczuciu porażki”, to podczas seansu „Pokłosia” czuł tylko „bolesny skurcz zawodu i niespełnionych nadziei”. Jeśli o roli Redbarda Klynstry w „Smoleńsku” wyrokuje, że jest całkowitym nieporozumieniem, a aktorskie umiejętności Beaty Fido sprowadza do dwóch min: zaciętej i głupkowatej, to o źle zagranych rolach w „Pokłosiu” mówi ze smutkiem, że „reżyser nie umiał pomóc Maciejowi Stuhrowi i Ireneuszowi Czopowi wskazówkami, które dałyby im klucz do połączenia historycznego tematu z gatunkową konwencją”. W „Smoleńsku” nie widzi ani historycznego tematu, ani jakiejkolwiek konwencji. Film nie dostarcza mu „ani informacji, ani emocji, bo tandetność narracji sparaliżowała wszelkie odczucia”. Nie poruszył nawet jego wyobraźni. A moją i wielu osób, które razem ze mną ten film oglądały, poruszył. Mało tego! Ten, zdaniem p. Raczka, chaotyczny obraz uporządkował też i odświeżył naszą wiedzę na temat katastrofy smoleńskiej, przywołał uczucia, które na skutek upływu czasu siłą rzeczy zaczynają blaknąć. Oczywiście p. Raczkowi ma prawo nie podobać się ani porządkowanie, ani odświeżanie. Bo i po co? Wszak, jak głosi wiodąca gromada, „prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”. A poza tym kudy tam naszym zaściankowym uczuciom do uczuć wielkoświatowych?! „Pokłosie” zresztą, jak mainstreamowi wiadomo, służyło słusznej sprawie, „Smoleńsk” zaś jątrzy i dzieli. Pan Raczek zarzeka się, że jest widzem idealnym, niestronniczym, bo nie wie, co się stało w Smoleńsku i nie upiera się przy swojej wersji wydarzeń. Jednak czeka na opowiedzenie historii, która poruszy jego wyobraźnię. Są przesłanki wskazujące, że najlepsza mogłaby być ta wersja, w której despotyczny prezydent Lech Kaczyński za sugestią niezrównoważonego brata Jarosława Kaczyńskiego wysyła do kokpitu pijanego generała Błasika, aby nakazał niedouczonym pilotom samobójcze lądowanie. A że fakty temu przeczą? No, cóż, tym gorzej dla faktów. jak amen w pacierzu: ks. paweł siedlanowski Nie budzić sumienia! P olakom przeszkadzają dzwony kościelne. Pisał o tym niedawno portal Onet. pl. - konkretnie chodziło o kościół Miłosierdzia Bożego i św. s. Faustyny Kowalskiej w Toruniu. Na klatkach schodowych zawisły apele, aby „coś z tym zrobić”. Zaalarmowana „skandalem” toruńska delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy przez pięć dni prowadziła pomiary. Wynik nie był pomyślny dla parafii: zamiast dopuszczalnych 55 decybeli dzwony generowały „hałas” na poziomie 61. Proboszczowi grozi kara grzywny. W wydanym oświadczeniu napisał on m.in., że „dzwony kościelne są integralnym wyposażeniem świątyń katolickich”. I że „informacja o budowie kościoła ukazała się w planie zagospodarowania miasta w latach 80 ub. wieku. Potencjalny mieszkaniec osiedla powinien liczyć się z tą rzeczywistością”. Sprawa jest rozwojowa, w konflikt zaangażowani zostali posłowie i ministerstwo. Trwa wymiana opinii. Pod adresem parafii na forach internetowych wylewa się rynsztok gróźb, bluźnierstw i pomówień. „Przy okazji” glanuje się fakt istnienia w ogóle dzwonnic w kościołach w Polsce. Ktoś napisał: „Dzwony powinny być zabronione w miejscach, gdzie śpią ludzie!”. A że w niedzielę np. śpi się do 10.00 czy 12.00 idąc torem wywodu - praktycznie nie powinny dzwonić wcale. No bo dlaczego np. miałyby przypominać, że to dzień Pański? I że tego dnia warto byłoby - czego uczyła matka z ojcem pójść do kościoła? Lepiej nie budzić sumienia. Według dyskutantów „dzwon dla tradycji powinien być używany od święta - kilka razy w roku, a nie kilkakrotnie dziennie”. Ma milczeć! Tak jak Kościół, który najlepiej, gdyby zrezygnował z głoszenia Ewangelii i stał się elementem okazjonalnej ornamentyki. Oto Polska właśnie. Pamiętam podobne „akcje” w jednym z naszych miast. Nie chodziło nawet o fakt numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r. rys. m. andrzejewski 20 przekraczania wspomnianych wyżej dopuszczalnych 55 decybeli, ale w ogóle o to, że komuś dzwon przeszkadzał, a kogoś innego denerwował. Ciekawostka: gdyby chodziło tylko o poziom hałasu, mieszkańcy rzeczonego osiedla już na etapie poszukiwania mieszkania omijaliby je szerokim łukiem, ponieważ zostało zbudowane tuż… przy torach kolejowych! Ale nie! Przeszkadzały tylko dzwony. Bez wątpienia problem dotyczy niewielkiej garstki frustratów. Bardzo głośnej, aktywnej, wyszkolonej w pisaniu donosów i kreatywnej, jeśli chodzi o „dowalanie czarnym”. Większość, jak to u nas bywa, zastraszona, a może obojętna, milczy. Nie wchodzę w kwestie głośności bicia dzwonów, czasem montowanych w dzwonnicach urządzeń generujących elektroniczne kuranty. To kwestia estetyki, komuś się może podobać bądź nie. Można i trzeba na ten temat dyskutować. Jeśli jest problem, należy się z nim zmierzyć. Zaskakujące, że we wspomnianych wyżej krytycznych opiniach nie spotyka się zupełnie potępienia głośnych alkoholowych, weekendowo-grillowych biesiad. Bluzgów, jakie lecą wtedy z otwartych okien. Jest OK. To tylko „młoda Polska” się bawi! Pewnie, że po takich „akcjach” w niedzielę pewne zmysły - ze słuchem na czele - wyostrzają się, kac generuje złe emocje, a głowa boli tak mocno, że aż tłumi myślenie. Podobał mi się wpis jednego z internautów pod tekstem o toruńskich „skandalicznych dzwonach”. Niech on stanie się pointą niniejszego felietonu. „Trzeba, Europo i Polsko, poczekać na muzułmanów, a wtedy nikt nie będzie się skarżył, że z minaretu jest za głośno, a mówienie o karze będzie nie do pomyślenia. Kiedyś bicie dzwonów należało do pejzażu duchowości, a dzisiaj zapomniało o tym wielu i wydaje im się, że to «my tu rządzimy i ma być po naszemu»”. Nic dodać, nic ująć. ZBIREK SŁOWO DO SŁOWA Janusz Eleryk Ś Krzyż w kieszeni ledząc różnego rodzaju widowiska sportowe, możemy zauważyć, że ich główni bohaterowie dosyć często manifestują swoją wiarę, chociażby poprzez wykonanie znaku krzyża. Zgoda - jest to „tylko” gest, znak zewnętrzny, ale nie ma podstaw i powodów, by sądzić, że sportowcy robią to zupełnie automatycznie, bez wewnętrznego przekonania i potrzeby. Piłkarze, wchodząc na boisko czy ciesząc się po zdobyciu bramki, skoczkowie narciarscy przed skokiem i wielu innych. Szczerze, a i żartem trochę, mówiąc: w przypadku skoczków ten gest wydaje się uzasadniony szczególnie, a rozumie to każdy, kto wdrapał się na rozbieg Wielkiej Krokwi i popatrzył w dół. Podczas ostatniej olimpiady Piotr Wyszomirski, bramkarz naszej reprezentacji „szczypiornistów”, dał jednak świadectwo szczególne: zarówno po wspaniałym i zwycięskim ćwierćfinale, jak i po przegranym meczu o trzecie miejsce. W pierwszym przypadku, podczas wywiadu, mówił o „wymodleniu” sukcesu, w drugim nawiązał do motywu cierpienia i krzyża, który każdy człowiek musi dźwigać na swoich ramionach wzorem cierpiącego Chrystusa. Może to drugie odniesienie trochę zbyt podniosłe, ale to moje subiektywne wrażenie. Człowiek, który poświęca wiele trudu i wysiłku dla odniesienia sportowego sukcesu i przegrywa tę szansę, odczuwa to zapewne zupełnie inaczej. Padły także słowa o domu rodzinnym, wpływie rodziców, wychowaniu w wierze. Piękne, mądre i - jak sądzę - szczere słowa. Piękne świadectwo… Każdy chyba zna zasadę echa: jeżeli w odpowiednim miejscu krzykniemy: „kocham!”, w odpowiedzi usłyszymy również to słowo miłości. Jeżeli krzykniemy: „nienawidzę!”, powróci do nas słowo nienawiści. „Konstrukcja akustyczna” przestrzeni medialnej i forów internetowych jest jednak nieco odmienna. Przywołana przed chwilą prosta i z natury wynikająca zasada tutaj zastosowania nie znajduje. Przeczytałem kilka artykułów i toczących się pod nimi dyskusji. Gdybym na tej podstawie wykreował swoją wyobraźnią wizerunek Piotra Wyszomirskiego, obrazek będzie taki sobie. Bramkarz to może i dobry, ale niestety… wierzący. Młody niby, a już zdewociały i zacofany, no bo przecież tylko taki może być ktoś, kto swoje życie odnosi do Boga. No i tak naprawdę to on nie potrafi uszanować swoich sportowych przeciwników, bo przecież oni mogą mieć zupełnie inne poglądy. Przecież to tylko sport, praca, wysiłek, trochę szczęścia i jeszcze więcej przypadku. I gdzie on tu jeszcze miejsce dla wiary i religii znajduje? Jeżeli już musi się modlić - to w domu, w zamknięciu, najlepiej przy zasłoniętych oknach i wygłuszonych ścianach, żeby przypadkiem nikogo nie urazić. Takie „mądrości” wyczytałem. Smutne… Smutne podwójnie, bo po pierwsze niesprawiedliwe, a po drugie wypowiadane przez osoby, które jednocześnie bardzo często przywdziewają błyszczące zbroje „rycerzy wolności”. Jak się jednak okazuje, wolności nie dla wszystkich. Obrońcy, przynajmniej pozorni, rozmaitych mniejszości sami nie bardzo potrafią uszanować prawo drugiego człowieka do prostego i szczerego przekazu własnych wartości, uczuć i przeżyć. W dodatku ten konkretny człowiek i ten konkretny przekaz może być właściwie wzorem, doskonałym przykładem dla młodych ludzi poszukujących, często bezskutecznie, sposobu na swoje młode życie. Może więc i lepiej - przynajmniej dla niektórych, że Piotrkowi i kolegom nie udało się zdobyć wymarzonego olimpijskiego krążka? Jak straszne byłoby cierpienie niektórych, gdyby musieli oglądać to trofeum wiszące obok krzyżyka na szyi sportowca… Być może znalazłby się nawet ktoś chętny do złożenia protestu? A stosowna komisja mogłaby opracować specjalną dyrektywę regulującą ostatecznie tę drażliwą kwestię: medal na szyi, a krzyżyk… w kieszeni. KomentarzE www.echokatolickie.pl Opinie 21 Dla dobra człowieka, dla szczęścia ludzkości? Nikt przy zdrowych zmysłach nie zaprzeczy, że imigracja stała się kluczową kwestią polityczną dla całego zachodniego świata. Dwa tygodnie temu niemiecka partia CDU, której szefuje Angela Merkel, została pokonana przez AfD (Alternatywa dla Niemiec) w wyborach i to w okręgu, który jest matecznikiem samej pani kanclerz. z definicji formą etnocentryzmu graniczącego z ksenofobią. I dlatego obawy o skutki narastającej imigracji, będące podstawą dla szerszych niepokojów dotyczących zmian społecznych o długoterminowym znaczeniu, są tak energicznie zwalczane przez wielu polityków, dziennikarzy i komentatorów politycznych. Dlatego również Hillary Clinton nie jest potępiana, choć stosuje być może bardziej umiarkowaną, ale jednak nacjonalistyczną retorykę. To samo z Angelą Merkel, która wierzy w słuszność własnych działań. Być może globalizacja ma jednoczący wymiar. Jednocześnie jednak globalizacja jest związana ze zmianami ekonomicznymi i kulturowymi, które polegają na rozpuszczaniu odziedziczonych form solidarności - narodów, ale nie Nikt przy zdrowych tylko, bo procesy te dotyczą przede zmysłach nie wszystkim społeczności lokalnych, zaprzeczy, że imigracja a nawet rodziny. Ta koncepcja stastała się kluczową nowi podstawę dla kultywowania inkwestią polityczną dla dywidualizmu, co z kolei sprawia, że całego zachodniego każdy z nas staje się bardziej podatświata. nym na dominację i kontrolę ze strony instytucji i mediów. Niebezpieczeństwo rozpuszczenia solidarności na Zachodzie ma konsekwencje dużo Musimy wzmóc bardziej tragiczne niż nasze obecne zwalczanie etnocentryzmu i nacjochrześcijański nalizmu. Jest to po prostu rozwalanie nacjonalizm, czyli społeczeństw i tworzenie globalnej masy ludzkiej, która jest podatna na taki, który sprzyja manipulację wielkich. Warto zauważyć, że islamski ekstremizm kwitnie jedności ludzkości tam, gdzie tradycyjne muzułmańskie rozpadły się pod prepoprzez uznanie, społeczeństwa sją globalizacji (Syria, Irak etc.). Fot. pixabay.com ks. Jacek Wł. Świątek C o ważne, były to pierwsze niemieckie wybory, w których będąca ciągle na politycznym dorobku niemiecka partia o proweniencji nacjonalistycznej zdobyła więcej głosów niż ugruntowana od lat na scenie politycznej centroprawicowa partia Merkel. Nie ma wątpliwości, że decyzja Merkel o otwarciu Niemiec na ponad milion uchodźców muzułmańskich wpłynęła w decydujący sposób na wynik. Ten wynik wpisuje się jednak jako coś stałego w zachodnioeuropejską politykę lub szerzej w cywilizację zachodnią. Zapewne wiele czynników przyczyniło się do poparcia idei Brexitu w Wielkiej Brytanii, ale obawy o zwiększającą się skalę imigracji były wśród nich naczelne. W Austrii FPO (Wolnościowa Partia Austrii), która również nie zgadza się na zwiększoną imigrację, może przejąć w wyniku wyborów pałac prezydencki. Na Węgrzech Fidesz kieruje państwem już od kilku lat. Partie o podobnym charakterze są coraz popularniejsze w Szwajcarii, Holandii, Danii czy Francji. Co więcej, kwestia imigracyjna odegrała kluczową rolę we wzroście popularności Donalda Trumpa w USA. Jego obietnica zbudowania muru wzdłuż granicy z Meksykiem najpełniej przyczyniła się do uznania go w oczach opinii publicznej za czołowego gracza o Biały Dom. Pragniecie pokoju? Usuńcie przeszkody Sam fakt, że wielu wyborców obawia się znacznego napływu „imigrantów”, nie wydaje się niczym dziwnym. Wręcz przeciwnie, uderzająca jest niezdolność lub odmowa tak wielu polityków, aby odnieść się spokojnie do tego narastającego niepokoju. Zwróćmy uwagę na bardzo ciekawą sytuację. Trump twierdzi, że jeśli ktoś mieszka w Stanach Zjednoczonych nielegalnie, powinien podlegać deportacji. Wielu komentatorów uważa takie stwierdzenie za oburzające i niedopuszczalne, zwłaszcza w podkreślaniu konieczności deportacji. Ale biorąc to stwierdzenie na zimno, za całkiem logiczny należy uznać postulat usuwania z kraju osób nielegalnie w nim przebywających. Bo jeśli to się odrzuci, to jakie znacze- nie ma fakt legalności lub nielegalności pobytu? Jeżeli przestępca będzie wolny od konsekwencji swojego działania, to jaki sens ma myślenie w kategoriach legalny - nielegalny? Ale ciekawszym wydaje się co innego: dlaczego Hillary Clinton nie została obrzucona „świętym oburzeniem” medialnych lewaków, gdy włączyła ten problem do własnej kampanii prezydenckiej, jasno akcentując (być może w sposób bardziej zawoalowany) plan egzekwowania istniejących przepisów imigracyjnych? Tymczasem za samo wyakcentowanie idei ograniczenia imigracji przez budowę muru granicznego Trump został nazwany nacjonalistą i ksenofobem. Powstaje jednak zasadne pytanie, czy dla liderów politycznych ochrona interesów Amerykanów nie powinna stanowić naczelnej zasady działania, nawet jeśli ma to oznaczać ograniczenie liczby osób przyjmowanych jako imigranci? I dlaczego Hillary Clinton nie została potępiona na równi z Donaldem Trumpem? Wszak jej propozycja, mimo wytonowania, również jest prezentowana jako działanie w interesie urodzonych Amerykanów. Ład nowy na świecie różowi się zorzą Jednym z powodów, dla których klasa polityczna nie jest w stanie rze- telnie odnieść się do problemu imigracji, są domniemane korzyści z niej płynące. W ciągu ostatnich dwóch dekad wiele z nich twierdziło, że tylko wzrost imigracji uratuje Europę od niżu demograficznego i stagnacji gospodarczej. Ten sposób myślenia, w połączeniu z idealistycznym marzeniem o łatwej integracji imigrantów, wbił w mózgi Europejczyków współczucie i pozwolił politykom na ukazywanie setek tysięcy imigrantów jako najlepszy interes dla krajów zachodnich. W Stanach Zjednoczonych podobna argumentacja została połączona z mitologią samego państwa USA jako ugruntowanego na imigrantach. Jednak powody zdają się być jeszcze głębsze. Niedawno Kishore Mahbubani i Lawrence Summers opublikowali w „Foreign Affairs” esej zatytułowany: „Połączenie cywilizacji. Powód globalnego optymizmu”. W tekście tym nakreślili wizję bardziej zglobalizowanej, spokojnej i dostatniej przyszłości, w której narody jako takie stają się mniej istotne. Dzisiejsze akcentowanie wielokulturowości i „różnorodności” należy do tej wizji przyszłości, w której różnice są przezwyciężone, a granice nie mają znaczenia. Owszem, jest to utopia, ale chwytliwa dla moralnej wyobraźni Zachodu. Z tego punktu widzenia interes narodowy jest przeszkodą do postępu. Obawy o tożsamość są że ludzie najlepiej rozwijają się jako członkowie poszczególnych społeczności i narodów oraz są dumnymi nosicielami charakterystycznego dla tych społeczeństw dziedzictwa kulturowego. Zdrowa odpowiedź Dlatego koniecznością jest odnowienie solidarności, zamiast wzmacniać trendy rozpływania się w globalizacji. A to oznacza nie tylko nie potępianie, ale raczej potraktowanie na poważnie niepokojów antyimigracyjnych (oczywiście, ekstremizmy należy zwalczać, ale nie walić w społeczeństwa jak w bęben). Oznacza to również konieczność podjęcia refleksji nad wzmocnieniem tego, co Abraham Lincoln nazwał „mistycznymi akordami pamięci”. I powiem bez ogródek: musimy wzmóc chrześcijański nacjonalizm, czyli taki, który sprzyja jedności ludzkości poprzez uznanie, że ludzie najlepiej rozwijają się jako członkowie poszczególnych społeczności i narodów oraz są dumnymi nosicielami charakterystycznego dla tych społeczeństw dziedzictwa kulturowego. warto przeczytać O zasadach KONKURS Czy wolno małżonkom utrzymywać internetowe znajomości? Co z wyjściem na obiad z osobą przeciwnej płci? I co jeśli jedna osoba chce obejrzeć film, który druga uważa za niestosowny? Jest jeszcze temat wychowania dzieci… P owyższe sprawy to tylko wierzchołek góry lodowej, z jaką zderza się każde małżeństwo. Kiedy zasady w tych lub innych sprawach będą narzucane przez jedną ze stron, rodzące się kłótnie szybko zakończą się oskarżeniami o sprawowanie nadmiernej kontroli i brak zaufania albo i coś jeszcze gorszego … Są ludzie, którzy myślą, że związek oparty na miłości nie potrze- buje zasad; uważają je wręcz za ciężar nie do uniesienia. Inni są przekonani, że bez wyznaczenia granic małżeństwo padnie ofiarą złych wpływów lub destrukcyjnego zachowania jednej ze stron. Pojawia się więc pytanie: czy mają oni prawo domagania się ustalenia w związku jakichś zasad postępowania, które będą obowiązywały obie strony? Lata doświadczenia w pomaganiu skonfliktowanym małżon- kom nauczyły Marka Gungora, że małżeństwo, w którym nie panują żadne zasady, jest z góry skazane na porażkę. Ckliwe zapewnienia w stylu „my sobie ufamy” wydają się szlachetne, ale to tylko pozór. Gdzie nie ma jasno ustalonych granic i odpowiedzialności, tam szykują się problemy… góry problemów! Garść rad zawarł więc w książce „Pogadajmy o zasadach”. Polecamy! JAG Mark Gungor, Pogadajmy o zasadach, Oficyna Wydawnicza Vocatio, Warszawa 2016. Oficyna Wydawnicza „Vocatio” ufundowała naszym czytelnikom cztery egzemplarze książki „Pogadajmy o zasadach”. By wziąć udział w losowaniu, prosimy wypełnić poniższy kupon i przesłać go na adres naszej redakcji: „Echo Katolickie”, ul. Bp. I. Świrskiego 43A, 08-110 Siedlce. Listę zwycięzców zamieścimy w 39 nr. „Echa”. Pogadajmy o zasadach Imię i nazwisko Adres 22 publicystyka EchoKatolickie numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r. Siedlce, 50 lat temu 17 i 18 września 1966 r. w Siedlcach odbyły się diecezjalne uroczystości milenijne (Te Deum), zapowiedziane w wydanym 15 sierpnia liście pasterskim bp. Ignacego Świrskiego. Nazywając uroczystości „wielkim hymnem radości i wdzięczności”, zachęcał do licznego uczestnictwa. I nie zawiódł się. Z powodu złego stanu zdrowia pasterz diecezji nie mógł wziąć w nich udziału. Obowiązki gospodarza pełnił biskup pomocniczy Wacław Skomorucha. Na uroczystość przybyli: prymas Wyszyński, który zamieszkał w domu biskupim, a także 30 arcybiskupów i biskupów diecezjalnych oraz pomocniczych, przedstawiciele uczelni katolickich i wielu zakonów. W Siedlcach stawiło się kilkadziesiąt tysięcy wiernych. Towarzyszyła im głęboka modlitwa, wzruszenie, nierzadko łzy. Milenijne znaki Jak wynika z relacji ks. Franciszka Chwedoruka, który przebieg uroczystości milenijnych w stolicy diecezji szczegółowo opisał w Wiadomościach Diecezjalnych Siedleckich (nr 6, 1968 r.), na gości czekały starannie udekorowane katedra i place przy niej. Na frontonie świątyni umocowano napisy: „Te Deum Laudamus”, Wierni Bogu, Krzyżowi, Maryi”, jak też sztandary: biało-czerwone, białożółte i biało-niebieskie. Wokół katedry na wielkich planszach widniały portrety ordynariuszów wraz z opisem dziejów poszczególnych diecezji. Wewnątrz kościół był udekorowany bardzo bogato, m.in. znajdowały się tutaj plansze z historią diecezji. Nad głównym ołtarzem widniały dwa znaki milenijne „M”. Na przykatedralnym placu pobudowane zostało wysokie podium z ołtarzem i miejscami dla biskupów, kapituł, przystrojone zielenią i kwiatami. Osobny tron ustawiono dla prymasa i jego asysty. Wieczorem katedrę oświetlały specjalnie zamontowane reflektory. Wierni Bogu, Krzyżowi, Ewangelii W sobotę, 17 września, ludność zbierała się przy katedrze od rana; okupowany był każdy skrawek ziemi, łącznie z pobliskimi ulicami i dachami budynków. Wieczorem, ok. 18.00, do katedry przybył na uroczyste nieszpory prymas Stefan Wyszyński i biskupi. Mszy św. przewodniczył metropolita poznański abp Antoni Baraniak. Kazanie wygłosił z ambony ksiądz prymas, zwracając się do nieobecnego ordynariusza siedleckiego znamiennymi słowami: „Ty jesteś Aniołem św. Kościoła Podlaskiego”. Przypomniał również męczeństwo unitów: „My wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni patrzeć na ziemię podlaską jak na ziemię męczeńską. Do dziś dnia bardziej wolimy nazywać waszą Diecezję Podlaską aniżeli Siedlecką z uwagi na wielkie przeżycia, olbrzymi wysiłek, męczeński wkład żywej wiary na stos spalających się serc wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, szczególnie właśnie na ziemi podlaskiej”. Mszę zakończyło uroczyste błogosławieństwo, Apel Jasnogórski oraz śpiew „Boże, coś Polskę” i „Błękitne rozwińmy sztandary”. Kościół patrzy w Tysiąclecie Przez całą noc w katedrze trwała adoracja Najświętszego Sakramentu, prowadzona przez różne grupy i stany. Przewodniczył jej o. Leon Knabit, benedyktyn z Tyńca, rodowity siedlczanin. O północy pod przewodnictwem bp. Skomoruchy odprawiono po raz pierwszy w diecezji Eucharystię w nowym rycie tzw. Mszy św. koncelebrowanej, z udziałem wybranych dziesięciu księży z diecezji. W niedzielny poranek, 18 września, plac i przylegające do kate- Uroczystości podlaskie niczym nie ustępowały innym uroczystościom milenijnym. Były chyba najlepsze i najpiękniejsze ze wszystkich, któreśmy dotąd widzieli - mówił abp Bolesław Kominek. dry ulice zapełnione były szczelnie wiernymi. O 10.30 udekorowanymi ulicami: Świerczewskiego, Wojskową, Katedralną i 1 Maja - do katedry przeszedł procesjonalnie pochód z kard. Wyszyńskim na czele, przy śpiewie pieśni, biciu dzwonów, oklaskach i wiwatach. Bp Skomorucha odczytał telegram papieski oraz list nieobecnego ordynariusza nt. historii diecezji na tle historii polskiego Kościoła. Sumę przy ołtarzu polowym odprawiał arcybiskup krakowski Karol Wojtyła, używając kielicha ofiarowanego ordynariuszowi diecezji siedleckiej przez papieża Pawła VI. Kazanie ponownie wygłosił prymas Wyszyński. Mówił w nim: „Chrystus łączy ziemię z niebem, sprawy Boże i ludzkie, wieczne i duchowe. Kościół przez dziesięć wieków wiąże sprawy ludzkie z Bożymi. Uczy nas prawdziwego człowieczeństwa. Kościół teraz patrzy w Tysiąclecie i jest świadom, co dał człowiekowi w Ojczyźnie naszej: godność dzieci Bożych. Kościół uczy nas miłości i wspólnoty w imię Ojca naszego, który jest w niebie. (…) Kościół uczy nas po Bożemu kochać Naród i Ojczyznę”. Na zakończenie odmówiono „Akt Zawierzenia Matce Bożej” i odśpiewano uroczysty hymn „Te Deum laudamus”. Po błogosławieństwie biskupów wierni odśpiewali pieśń „Boże, coś Polskę”. Najpobożniejszy lud w Polsce Tego dnia po południu odprawiono jeszcze nieszpory pod przewodnictwem biskupa łomżyńskiego Czesława Falkowskiego. Końcowe kazanie wygłosił arcybiskup wrocławski Bolesław Kominek, wypowiadając znamienne słowa: „Patrzyliśmy i uczyliśmy się od Was. Uroczystości podlaskie niczym nie ustępowały innym uroczystościom milenijnym. Były chyba najlepsze i najpiękniejsze ze wszystkich, któreśmy dotąd widzieli. Były najpobożniejsze, bo je obchodzi najpobożniejszy lud Boży w całej Polsce”. Na zakończenie ponownie odśpiewano „Te Deum”. ML Z pragnieniem duchowego umocnienia PYTAMY Michała Woźniaka, autora pracy magisterskiej „Sacrum Poloniae Millenium Diecezji Siedleckiej na tle obchodów milenijnych w Polsce w latach 1956-1966”. Przygotowania do jubileuszu 1000-lecia chrztu Polski rozpoczęte w 1957 r. wraz z inauguracją Wielkiej Nowenny, której program opracował kard. S. Wyszyński, w diecezji siedleckiej przebiegały - można powiedzieć wzorcowo. Czym można to uzasadnić? Nasza diecezja nie była uznawana przez władze - odwołuję się tutaj do opinii. prof. Antoniego Dudka i prof. Jana Żaryna - za zbyt szkodliwą, zaś bp Ignacy Świrski za kogoś, komu należy bardzo dokuczać - co nie znaczy, że nie miał swojego zdania na temat władzy i że te ostatnie zamierzały tutaj pomagać czy współpracować. Nie było więc jakiejś totalnej akcji represyjnej, w związku z czym przygotowania - na płaszczyźnie poszczególnych parafii, sanktuariów diecezjalnych oraz w stolicy diecezji - szły wyznaczonym torem. Oczywiście były różne niespodzianki. Władza musiała wykazać się wobec Warszawy. Państwowe, tj. świeckie obchody upamiętniające jubileusz Tysiąclecia Państwa Polskiego organizowane były w kontrze do Tysiąclecia Chrztu Polski, niejako na zasadzie akcja - reakcja. Kiedy władze kościelne zgłaszały np. większą uroczystość z udziałem znacznej liczy osób, władza postanawiała zorganizować coś innego mniej więcej w tym samym czasie. Np. w 1963 r., kiedy w naszej diecezji obchodzona była Wielka Nowenna, postanowiono czcić powstanie styczniowe. Kiedy kończyła się Nowenna, Siedlce akurat świętowały 400-lecie uzyskania praw miejskich; mimo że w przypadku badania początków Siedlec spotykamy się z różnym datowaniem - jednak wtedy takie obchody były władzy potrzebne. Czy zbierając materiały do pracy, natknął się Pan na dowody działania w białych rękawiczkach, tj. próby peerelowskich władz odwodzenia obywateli od udziału w uroczystościach milenijnych? Wytyczne były, upraszczając, takie: informować, że ku rozwojowi prowadziła zawsze władza świecka, a nie kościelna, i że przemiany, jakie zaszły po 1945 r., zawdzięczamy władzy, natomiast Kościół jest siłą wsteczną. To zalecenia odgórne, przychodzące z Warszawy. Były też specjalne okólniki. Przeglądając, np. protokoły z niektórych rad pedagogicznych odbytych w szkołach w 1966 r., można natknąć się na przypadki instruowania nauczycieli, aby pouczali uczniów, żeby w czasie wakacji nie wyjeżdżali na żadne pielgrzymki. Nawet tuż przed Te Deum na jednej z rad urzędnik wygłosił odczyt wyjaśniający, dlaczego nie należy uczestniczyć w obchodach 17 i 18 września. Takie formy agitacji były skuteczne? Wręcz przeciwnie. Polak - wiadomo - „nie działa” w ten sposób… W jednym z protokołów, o których mówiłem, znalazł się np. głos nauczyciela, który odważnie stwierdził, że zniechęcanie do pielgrzymowania nie ma większego sensu, bo nawet pracownicy szkoły wyjeżdżają na pielgrzymki. W innym zaprotokołowano m.in. głos dyrekto- ra placówki, który mówił wprost: nawet ci nauczyciele, którzy należą do partii, chodzą do kościoła, więc na pewno wezmą udział w obchodach Te Deum w Siedlcach. Jakie „atrakcje” władze zorganizowały w Siedlcach w terminie obchodów Te Deum? W tym samym czasie zaplanowano na nieodległym stadionie m.in. pokazy lotnicze. Historyk Peter Raina, zajmujący się dokumentowaniem dziejów polskiego Kościoła w czasach PRL, w jednej z publikacji przytacza relację dziewczyny z Warszawy, którą do Siedlec na uroczyste obchody Te Deum zaprosiła pochodząca stąd koleżanka. Dowiedziała się ona, że młodzież i dzieci, które zajęły miejsca na widowni stadionu, zwieziono autokarami spod Warszawy. Te dzieciaki nie miały nawet pojęcia, że niedaleko odbywają się jakieś obchody… Było mnóstwo atrakcji, więc krzyczały i piszczały, do tego dochodził hałas wywołany przez samoloty. Taki krok nie dziwi, skoro rozważano sprowadzenie do Polski, do Warszawy, zespołów The Beatles i The Animals na koncerty zorganizowane w czasie centralnych obchodów milenijnych. Jak z perspektywy historyka ocenia Pan przygotowanie uroczystości 17 i 18 września 1966 r. w Siedlcach? Rozmach był duży. Goście, którzy wzięli w udział w głównych obchodach, odjechali zadowoleni, otrzymali nawet pamiątki - drobne upominki związane z naszą diecezją. Wszystko zostało dopracowane w szczegółach, także kwestie techniczne - bardzo istotne, jeśli na uroczystości przyjeżdża taka rzesza ludzi. Przyjmuje się, że do Siedlec przybyło ok. 40 tys. osób. Zadbano więc np. o nagłośnienie, które obsłużyło spory teren w centrum miasta. Proszę sobie wyobrazić załatwienie w 1966 r. dobrego zewnętrznego nagłośnienia… Na uczestników czekały urządzenia sanitarne, zainstalowano pompy z wodą do picia itd. Siostry zakonne wydały wieczorem ok. 5 tys. herbat i ciepłych posiłków tym, którzy zostali na kolejny dzień. Z pomocą artystów plastyków przygotowano wspaniałe dekoracje w katedrze i na zewnątrz, co nie było łatwe ze względu na brak materiałów. Co ciekawe, największy koszt to zakup drewna na trybunę wybudowaną dla biskupów i innych dostojnych gości. Ciężar organizacji poniosła tylko i wyłącznie diecezja, która „spięła się” tutaj niesamowicie. Jednak było to możliwe dzięki spragnionym wiary ludziom. Włączenie się społeczeństwa przybrało niesamowite rozmiary, skoro tutaj świętować przyjeżdżali nawet mieszkańcy innych regionów Polski. Pamiętajmy przy tym, że zaangażowania religijnego nie ułatwiał brak wolnych sobót, problemy z urlopem itd. Pracodawcy państwowi w niedziele organizowali np. różne odczyty. Poza tym każde większe wydarzenie religijne było obserwowane przez służby państwowe. Dziękuję za rozmowę. ML historia fot. Robert Mazurek www.echokatolickie.pl Miejsce stracenia oznaczono i otoczono opieką. REGION Rajd pamięci harcerzy Bohaterowie w harcerskich mundurach O leśnych pomnikach upamiętniających wydarzenia z lat 1939-45 można wiele przeczytać w przewodnikach, prowadzą do nich szlaki turystyczne, nie omijają ich też trasy rajdów. W łaśnie takie miejsce znajduje się w odległym o 5 km od Radzynia lesie przy wsi Sitno. W sąsiedztwie tzw. szosy kockiej (Radzyń - Lublin) znajduje się otoczona niskim płotkiem mogiła o powierzchni kilkunastu metrów kwadratowych. Jest to miejsce, gdzie bohaterską śmierć poniosła grupa harcerzy i ich opiekun hm. Michał Stefan Lisowski. Od tamtych wydarzeń minęło już ponad 70 lat. Wydał kolegów Po klęsce wrześniowej, już jesienią 1939 r. drużyna starszych harcerzy z Radzynia Podlaskiego, pod komendą hm. Lisowskiego, zorganizowała się do działania w podziemiu. W grupie tej znalazł się konfident gestapo - niejaki Czachowski, uczeń miejscowego gimnazjum, mieszkający na stacji kolejowej Bedlno. Wydał on kolegów w ręce gestapo, w następstwie czego w czerwcu 1940 r. aresztowano Lisowskiego i grupę harcerzy z Radzynia i okolic oraz z Łukowa. Jeden z harcerzy, drużynowy Makosz, w czasie aresztowania kolegów schronił się właśnie u Czachowskiego. Ten sprowadził gestapo i Makosz również dostał się w ręce Niemców. Po kilkunastu dniach cała grupa została rozstrzelana w lesie wsi Sitno. Pierwsza egzekucja Mimo zrównania mogiły z ziemią udało się ustalić nazwiska ofiar. Wydostał je z kartoteki gestapo, ryzykując życie w przypadku odkrycia tego przez Niemców, polski policjant powołany (wraz z całą tzw. granatową policją) do służby. Nazwiska zamordowanych zakopał w butelce, a po wyzwoleniu zawiadomił Polski Czerwony Krzyż, niektóre rodziny oraz hufcowego harcerzy, udzielając zarazem informacji o przebiegu egzekucji - był bowiem wyznaczony do eskortowania skazanych. Ów policjant nie znał eskor- Rajd Pamięci Harcerzy Radzyńskich Celem uczczenia pamięci bohaterskich harcerzy z 1940 r. i ich nauczyciela - w dniach 16-17 września odbędzie się 16 Rajd Pamięci Harcerzy Radzyńskich im. Kazimierza Odrzygoździa na trasie: Radzyń Podlaski - Sitno - Biała - Radzyń Podlaski. Przed rozpoczęciem imprezy nastąpi złożenie wiązanek kwiatów na grobach harcerzy. Następnie w lesie koło wsi Sitno pod symboliczną mogiłą poległych odprawiona zostanie polowa Msza św. Po niej przewidziany jest turystyczny marsz na orientację rozgrywany w trzech kategoriach wiekowych: szkoły podstawowe, gimnazja i szkoły ponadgimnazjalne. Meta rajdu została zlokalizowana w Szkole Podstawowej w Woli Chomejowej. Sobota upłynie rajdowiczom pod znakiem drugiego etapu marszu. Po jego zakończeniu odbędzie się zaś oficjalne podsumowanie imprezy połączone z nagrodzeniem wyróżniających się uczestników. GMINA PISZCZAC Spotkanie z pszczelarzem Rowerem po gminie Już po raz trzeci w tym roku rowerzyści mieli okazję do poznawania swojej gminy. P ierwsza odsłona akcji ph. „Poznajemy gminę Piszczac” odbyła się w maju, a przewodziło jej hasło podążania śladami Bazylego Albiczuka. Za drugim razem uczestnicy odwiedzili Ortel, Zalutyń i Chotyłów. W rajdzie rowerowym zorganizowanym 30 sierpnia wzięło udział 20 osób, z czego najliczniejszą grupę stanowili uczniowie młodszych klas szkół podstawowych. Z Piszczaca, tj. „startu” i „mety” wyprawy, uczestnicy udali się do Połosek. Nie lada atrakcją wyjazdu było spotkanie z pszczelarzem Dorianem Tomczykiem. - Dzieci dowiedziały się, jak powstaje miód i jakie obowiązki ma pszczelarz. Miały możliwość zobaczenia przyrządów stosowanych podczas pracy w pasiece. Mogły również skosztować owocu pracy pszczół wspomina Łukasz Węda, dyrektor GCKiS w Piszczacu. towanych, nie wiedział też, że są wiezieni na rozstrzelanie. Nie przypuszczano, że jadą na śmierć... Była to pierwsza egzekucja. Wydawało się, że samochód kieruje się w stronę Łukowa. Buda ciężarówki była szczelnie zasłonięta. W momencie, gdy samochód skręcił w stronę Kocka, na drogę wówczas drugorzędną, eskortujący domyślił się, że będzie to egzekucja. Po przybyciu na miejsce Niemcy polecili policjantowi pozostać w samochodzie, sami zaś wyprowadzili skazanych do wykopanego w pobliżu dołu. Jako pierwszy został rozstrzelany hm. Lisowski. Mogiła pod opieką Na skutek otrzymanej informacji rodziny otoczyły miejsce opieką, a komenda hufca harcerskiego porozumiała się z pełnomocnikiem PCK dr. Stanisławem Gruszeckim w sprawie ekshumacji. Policjant, który dostarczył informacje, został przez były Urząd Bezpieczeństwa aresztowany i był przetrzymany przez kilka miesięcy w bialskim więzieniu jako podejrzany o wysługiwanie się Niemcom na szkodę narodu polskiego. Wobec braku jakichkolwiek konkretnych zarzutów, a przy tym szczególnie przychylnej opinii społeczeństwa o jego postawie w czasie okupacji, wyrokiem sądu został uwolniony. Jesienią 1946 r. dokonano ekshumacji zamordowanych. Zawiadomiono rodziny i przy manifestacyjnym udziale społeczeństwa, w obecności władz partii (PPR) i administracji państwowej, Komendy Chorągwi Lubelskiej Harcerstwa, przeniesiono zwłoki na cmentarz parafialny w Radzyniu Podlaskim, a miejsce stracenia oznaczono i otoczono opieką. ROBERT MAZUREK Następnie rowerzyści udali się w kierunku Dobrynki. - Ten etap rajdu był bardzo wymagający. Kilka kilometrów w dużym piachu, wśród pól i przez las wymęczyły uczestników. Jednak wszyscy radzili sobie dzielnie, a najbardziej wytrwali okazali się najmłodsi rowerzyści - podkreśla towarzyszący rajdowiczom szef ośrodka kultury. Po odpoczynku (nagrodą za wytrwałość były smaczne lody!) grupa skierowała się do piszczackiego grill - parku. Na zmęczonych przejazdem czekała już z przysmakami sołtys Anna Charkiewicz. Mimo pokonania 20 km dzieci miały jeszcze ochotę na zabawę i gry sportowe. Kolejny rajd rowerowy planowany jest na październik! WA Opinie 23 z dziejów podlasia (547) Misja ks. Klemensa Baudissa Józef Grużewski, pomocnik misjonarzy na Podlasiu, skazany w 1887 r. na trzy lata pobytu w Rosji, pod koniec września przybył do Kiryłowa w guberni nowogrodzkiej. Po dwóch tygodniach przywieziono tam Pawła Pikułę z Derła i nieco później Michała Lewkowicza z Sokołowa Podl. Trzej zesłańcy postanowili wspólnie zorganizować sobie pobyt w tym mieście. Niestety musieli utrzymywać się na własny koszt, a znalezienie pracy było prawie niemożliwe. Żyli głównie dzięki pomocy otrzymywanej z Polski. W czerwcu 1888 r. ze względu na stan zdrowia pozwolono Grużewskiemu na zmianę miejsca zesłania - tym razem do guberni chersońskiej. Zesłaniec zaplanował ucieczkę. Po drodze udał się w stronę Moskwy, gdzie spotkał tajnego kronikarza Konrada Greczuka, który wracał do domu po odbyciu kary. Obaj udali się do Smoleńska, zatrzymując się u zesłanego tam ks. Marcelego Sikorskiego. Po krótkim nielegalnym pobycie w Warszawie Grużewski przedostał się za granicę do Galicji. W lutym 1889 r. przybył na teren zaboru rosyjskiego nowy misjonarz jezuicki ks. Klemens Baudiss. Zatrudnił się jako przedstawiciel firmy Franza Webera z Wiednia i otrzymał od niego pełnomocnictwo kupowania na terenie Królestwa Polskiego budulca dębowego. Przy okazji chciał wykonać misję na Podlasiu. Ponieważ umówiony przewodnik unicki nie przybył do Warszawy, ks. Baudiss zdecydował się powrócić do Galicji. Misji jednak nie zaniechał. W marcu 1889 r. wyrobił w Wiedniu nowy paszport i tym razem przybył przez Warszawę do Siedlec, gdzie jakiś czas reklamował wino. Z początkiem kwietnia tego roku pojechał z Siedlec do Sokołowa. Tak o tym później wspominał: „W Sokołowie zostałem wezwany do magistratu, gdzie musiałem wytłumaczyć dokładnie, po co przyjechałem do Królestwa. Naczelnik magistratu potaszczył mnie dalej do naczelnika powiatu, który mnie wziął w podobny egzamin. Spostrzegłem, że we mnie podejrzewał szpiega austriackiego, pytał mnie się bowiem, co w Austrii mówią o wojnie z Rosją, na co mu odpowiedziałem, że się nigdy polityką nie trudniłem, ani nic nie wiem i że moją jedyną polityką - znaleźć odbiorców na wino”. Ks. Baudiss sądził, że oczyścił się z podejrzeń, tymczasem naczelnik zlecił nad nim nadzór policji. Jak wspominał: „Nie dość na tym. Powołał i tego Żyda, właściciela hotelu, następnie przyszedł do mnie jeszcze i starszy strażników, niby aby mnie odwiedzić. Częstowałem go suto i on też rozpytywał się o wojnie…”. Mimo nadzoru policji Baudiss zdecydował się 4 kwietnia 1889 r. wyjechać do Kosowa Lackiego. Jak wyznał później: „Z Sokołowa jechałem do Kosowa, gdzie na mnie miał czekać przewodnik [podobno był to Ignacy Pawlusiak - JG]. Zastałem go na stacji. Zawiózł mnie ciemną nocą wprost do Seroczyna pod Sterdyniem, gdzie poczciwi unici czekali ze ślubami i chrztami. Załatwiwszy wszystko, pojechałem o kilka wiorst dalej na miejsce, gdzie miała być tzw. dniówka, tj. gdzie się przez cały dzień jest zamkniętym. Stamtąd dalej do Hołowienki, gdzie było najwięcej pracy”. W sumie ochrzcił 49 osób, pobłogosławił 18 małżeństw, wysłuchał 40 spowiedzi. Nie wykonał tylko zamierzonej pracy w Grodzisku, gdyż prawdopodobnie unitów zgromadzonych w jednej z chat przedwcześnie wykryli strażnicy. Zapisał o tym: „Oznajmił przewodnik Stefan, że się ludzie rozeszli, a zatem było jakieś niebezpieczeństwo”. Po naradzie z innymi przewodnikami zdecydowano się na przerwanie misji m.in. ze względu na „okropny stan dróg polnych, po których się nocami jedzie. Szczególniejsza łaska Boża, żeśmy kości naszych nie połamali” - wspominał ks. Baudiss. „Nie mogąc jechać do Warszawy przez Małkinię, bo się woźnica spóźnił na pociąg wskutek fatalnej drogi, musiałem jechać przez Kosów, Sokołów, Siedlce”. Zawrócił więc misjonarz do Kosowa, chcąc w sobotę, 6 kwietnia, odjechać do Warszawy. Przenocowawszy w Kosowie, nazajutrz rano przybył na dworzec. Zauważył niezwykłe podniecenie zarówno pasażerów, jak i strażników przybyłych z Sokołowa. Poprzedniego dnia wieczorem schwytano Józefa Józefaciuka, który wiózł ks. Baudissa z Grodziska. Woźnica nie przyznał się, kto był jego pasażerem, kazano mu więc wraz z trzema strażnikami jechać do karczmy w Suchowole, licząc, że po pijanemu powie wszystko. Ponieważ szynkarz mocno spał, strażnicy wybili mu dwie szyby. Jednak Józefaciuk stanowczo odmówił wzięcia wódki do ust, chociaż usilnie go namawiano. Powrócili więc na stację w Kosowie. Ustawiono w szeregu wszystkich oczekujących na poranny pociąg, a Józefaciukowi kazano wskazać mężczyznę, którego odwoził poprzedniego dnia. Woźnica, przechodząc ze strażą obok każdego, mówił: „Nie ten!”. To samo powiedział, stojąc przed ks. Baudissem. Ponieważ Józefaciuk nie wyjawił księdza, został oddany pod nadzór, ale drobnymi datkami przekupił pilnujących i udało mu się zbiec. Ks. Klemens, dziękując Bogu za ocalenie, wsiadł do jednego z wagonów, ale jak zapisał: „Kiedy pociąg miał już ruszyć, przyszedł do mego wagonu sam naczelnik stacji kolejowej, aby się przypatrzyć biletowi, czego przecież nigdy nie czyni naczelnik, ale tylko nadkontroler, ani innych wagonów nie rewidował tylko mój. W Siedlcach przywiódł konduktor do mego wagonu człowieka, który bardzo na tajnego szpiega wyglądał, któremu kazał siedzieć naprzeciw mnie i tenże obserwował mnie przez cały czas jazdy do Warszawy”. Ledwie pociąg dojechał do stolicy, człowiek ten pobiegł w kierunku żandarmów stojących na peronie. Wtedy księdzu udało się wmieszać w tłum zmierzający w przeciwnym kierunku i, umknąwszy z dworca, dorożką szczęśliwie dojechał do hotelu, a wkrótce powrócił do Galicji. W liście z 15 kwietnia napisał do prowincjała, że następną wyprawę na Podlasie planuje jesienią 1889 r., kiedy noce będą dłuższe, ale prowincjał uznał go za „spalonego” i wycofał z misji. dr józef geresz 24 numer 15(615) 12-18 kwietnia 2007 numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r. EchoKatolickie 18 WRZEŚNIA, 14.00 V Ogólnopolski Festiwal Teatrów „Sztuka plus Komercja” SIEDLCE Teatr - start! Radzyń Podlaski W sali kina Oranżeria w Radzyniu Podlaskim odbędzie się koncert „Graj Piękny Cyganie”. Wystąpią zespoły: Wrzos, Zorza, kabaret Radzyńskie Wrzosy. 20 WRZEŚNIA, 18.00 Siedlce Fundacja Gazeta Podlaskiej im. prof. T. Kłopotowskiego zaprasza do sali widowiskowej „Podlasie” na wykład dr. Mariusza Zajaczkowskiego pt. „Wrzesień 1939”. 22 WRZEŚNIA, 18.00 Siedlce Centrum Kultury i Sztuki zaprasza do Galerii Teatralnej CKiS na wernisaż malarstwa Barbary Pierzgalskiej „Zapamiętane - Pejzaż”. fot. AWAW Warto się wybrać 18 WRZEŚNIA, 17.00 Biała Podlaska Festyn w parku Radziwiłłowskim „Aktywna jesień bialskich seniorów”. W programie: koncerty, konkursy, wspólne ćwiczenia, bezpłatne badania i porady specjalistów. W piątek, 23 września, spektaklem „Przyszedł mężczyzna do kobiety” na deskach Sceny Teatralnej Miasta Siedlce zainaugurowany zostanie V Ogólnopolski Festiwal Teatrów „Sztuka plus Komercja”. F estiwal bez wątpienia wrósł już w pejzaż kulturowy Siedlec. Czym zaskoczy nas piąta, jubileuszowa jego edycja? Przyjdź i zacznij bardziej kochać! 23 września widzowie - którym przypisana jest również rola jurorów - obejrzą pierwszy z ośmiu zaplanowanych na ten sezon spektakli konkursowych. Magnesem z pewnością będzie obsada głównych ról w sztuce: Viola Arlak i Tadeusz Chudecki. Skłonić do jej obejrzenia powinno również nazwisko autora tekstu, na którym bazują twórcy przedstawienia - Siemion Złotnikow. „Przyszedł mężczyzna do kobiety” to komedia o miłości, poszukiwaniu zrozumienia i bliskości drugiego człowieka. Mamy tutaj historię o potarganych życiem ludziach, których smutne i powszednie troski przemieniają się w namiętne uczucie. Miłość Niny i Wiktora jest dowodem na to, że życie bez ukochanej osoby staje się jałowe i smutne. Spektakl rozpocznie się o 19.00. Ciekawe, co przed nami… Nie wybiegając zbyt daleko w przyszłość, warto uchylić rąbka tajemnicy i wspomnieć o kolejnych punktach festiwalowego „rozkładu jazdy”. Na 13 października zaplanowano sztukę Teatru Capitol „Hawaje, czyli przygody siostry Jane” (17.00 i 19.00). Zaś dwa dni później, 15 października, aktorzy Teatru My zaprezentują „Single po japońsku”. Już 22 października - coś dla wielbicieli klasyki, czyli „Poskromienie złośnicy” w interpretacji aktorów płockiego Teatru Dramatycznego. Patronem artystycznym tegorocznej edycji festiwalu jest aktor Tadeusz Chudecki. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął prezydent Siedlec Wojciech Kudelski. Rezerwacje na wszystkie spektakle konkursowe oraz wydarzenia towarzyszące dostępne są w Punkcie Informacji Kulturalnej CKiS, tel. 25-794-31-89. Zapraszamy! OPR. LA patron medialny Krótko Oddział „Zenona” w senacie WARSZAWA. 21 września, o 12.00, w Senacie RP zostanie otwarta wystawa Żołnierze oddziału „Zenona” 34 Pułku Piechoty AK. Ekspozycja przybliża historię oddziału partyzanckiego działającego podczas okupacji niemieckiej na Podlasiu, dowodzonego przez mjr. Stefana Wyrzykowskiego, ps. Zenon. Oddział „Zenona” pełnił ochronę radiostacji nadawczo-odbiorczej Komendy Głównej AK, oznaczonej kryptonimem R-31, zapewniającej łączność KG AK z rządem polskim w Londynie i obsługiwanej przez cichociemnego Stanisława Kujawińskiego „Żonkila”. Wsławił się m.in. bitwą pod Wygodą, Jeziorami, osłoną akcji wydobycia z Bugu w okolicy Sarnak i wywiezienia z Podlasia niemieckiego pocisku V2, a także udziałem w bitwach w akcji „Burza”. Na wystawę, przygotowaną przez Muzeum Historii i Tradycji Waldemara Kosieradzkiego w Łosicach składa się 128 zdjęć ukazujących żołnierzy oddziału, a także inne fotografie archiwalne. W otwarciu wystawy weźmie udział ponad 150 mieszkańców Łosic i regionu. TN Zagraj w orkiestrze! ŁUKÓW. Towarzystwo Muzyczne im. Antoniego Próchniewicza prowadzi nabór do orkiestry dętej działającej w Łukowskim Ośrodku Kultury. Jak zauważa Tomasz Kanadys, animator kultury, przynależność do orkiestry to dla dorosłych i młodych okazja do rozwijania muzycznych zainteresowań, a jednocześnie sprawiania radości słuchaczom. Przypomina, iż dając rocznie ok. 30 koncertów, muzycy są obecni prawie na wszystkich uroczystościach kościelnych i państwowych. - Z ostatnich sukcesów warto odnotować dwukrotne zajęcie trzeciego miejsca na wojewódzkich przeglądach orkiestr dętych w Siedlcach. Fakt ten uważamy za pewnego rodzaju wyróżnienie, ponieważ organizatorem tych koncertów był Polski Związek Chórów i Orkiestr w Warszawie mający pod swoją opieką kilkaset orkiestr dętych - przyznaje T. Kanadys. Szczegółowych informacji udziela kapelmistrz Tadeusz Bochman pod nr. tel.: 512-326904. WA Na wystawie pokazano wiele dawnych grafik dotyczących m.in. Kodnia, Białej Podlaskiej i Janowa Podlaskiego. Biała Podlaska Podlaskie dziedzictwo Unikalne grafiki Do końca września w Galerii Podlaskiej przy ul. Warszawskiej 12 można oglądać wystawę prezentującą ikonografię Białej Podlaskiej i okolic. Zbiory pochodzą z kolekcji bibliofila i regionalisty dr. Szczepana Kalinowskiego. N a ekspozycji można obejrzeć m.in. zdjęcia, pocztówki, ryciny, kartografię, prace malarskie, medale oraz drzeworyty z dawnych czasopism. Wystawa dotyczy znanych osób i miejsc, z których słynie nasz region. Wiele ilustracji i publikacji pochodzi z XIX w. - Chciałem pokazać, jak dawniej wyglądała Biała Podlaska i jej okolice - mówi o idei dr Sz. Kalinowski. - Zanim upowszechnił się aparat fotograficzny, popularne były różnego rodzaju grafiki. Wykonywano je w najróżniejszych technikach. Najczęściej stosowano drzeworyt. W ten sposób dokumentowano życie społeczne, wygląd miejscowości, pejzaże czy portretowano znane osobistości. Sztychy zamieszczano przede wszystkim w czasopismach. Nasze okolice nie cieszyły się szczególną popularnością wśród warszawskich, krakowskich i lwowskich grafików. Na Podlasie zaglądali rzadko - opowiada. Dodaje, że ikonografię Podlasia zaczął kolekcjonować kilka ładnych lat temu, kiedy zaczynało mu brakować miejsca na zbiory książkowe. Autor wystawy gromadzi także ilustracje dotyczące m.in. Watykanu, J.I. Kraszewskiego, J. Piłsudskiego, H. Sienkiewicza i koni. W internecie i antykwariacie - Nie jest łatwo pozyskać ciekawe grafiki, kiedy mieszka się w Białej Podlaskiej. Od pewnego czasu swoje zbiory uzupełniam dzięki allegro. Wcześniej częściej wyjeżdżałem do antykwariatów przede wszystkim warszawskich i krakowskich. Czasami zdarzało mi się także kupić coś ciekawego za granicą. W Moskwie, ku mojemu zdziwieniu, udało się nabyć portret J.I. Kraszewskiego z podpisem w języku rosyjskim, autorstwa znanego polskiego grafika Jana Holewińskiego, czy portret papieża Leona X. W Petersburgu kupiłem portrety gen. I. Prądzyńskiego oraz gen. G. Ramorino, dowódców bitwy pod Międzyrzecem 29 sierpnia 1831 r. - wspomina regionalista. Wskazując na cztery litografie z 1861 r. obrazujące dawną posiadłość Kraszewskich w Romanowie, podkreśla, że wypatrzył je w antykwariacie w Szczecinie. Ilustracje zostały wykonane według rysunków samego J.I. Kraszewskiego. Jedyne w swoim rodzaju Sz. Kalinowski z dumą pokazuje też unikatową rycinę wg J. Ceglińskiego przedstawiającą dawny pałac Radziwiłłów w Białej Podlaskiej. Grafika pochodzi z XIX w. - Nie wiemy, czy w XIX w. pałac wyglądał tak, jak na tej ilustracji. W tym czasie był już podobno ruiną. Trudno powiedzieć, czy grafika oddaje stan rzeczywisty, czy jest raczej wizją artysty. Na pewno należy do rzadkości. Mam w swojej kolekcji inne ilustracje pałacu, ale ta jest wyjątkowa. Nigdy nie widziałem jej na jakiejś innej wystawie czy w postaci reprodukcji w książce - podkreśla kolekcjoner. Na wystawie można zobaczyć również pierwszą stronę „Tygodnika Ilustrowanego”, na której przedstawiono reprodukcję obrazu J. Simmlera „Męczeństwo św. Jozafata”. Dziś to dzieło wisi w bocznym ołtarzu kościoła Na- rodzenia NMP w Białej Podlaskiej. - Ten obraz wrócił z Moskwy po zwycięstwie Piłsudskiego. Zwróćmy uwagę, co napisano pod grafiką: „Obraz niniejszy, który przez długie lata przebywał w Rosji, jako dzieło niebezpieczne dla całości państwa rosyjskiego, wrócił obecnie do Polski na mocy traktatu ryskiego”. Niesamowity podpis - komentuje Sz. Kalinowski. Unici w Szwajcarii Na ekspozycji znalazły się również mapy powiatów z naszego regionu, zamieszczone w słynnym atlasie J. Bazewicza. Został on wydany w 1907 r. i zawierał mapy wszystkich powiatów Królestwa Polskiego. Smaczkiem są ilustracje dotyczące Kodnia (m.in. portret bp. Pawła Sapiehy autorstwa Bernigerotha, dawna Placencja czy kościół Świętego Ducha pokazany bez sklepienia i jeszcze przed odbudową). W gablotach prezentowane są także pocztówki będące reprodukcjami obrazu „Męczeństwo Unitów w Pratulinie” autorstwa E. Radzikowskiego. Wydało je Muzeum Polskie w Rapperswilu (Szwajcaria). Na wystawie można też podziwiać grafikę wykonaną na podstawie ww. obrazu przez szwajcarskiego artystę. Pod ilustracją znajduje się podpis w języku francuskim i polskim. Grafika o tematyce unickiej wykonana w dalekiej Szwajcarii to ewenement w zbiorach polskich. Galeria Podlaska zaprasza nie tylko do obejrzenia wystawy, ale także do udziału w spotkaniu z jej autorem. Odbędzie się ono 24 września, o 12.00, w ramach programu „Dni Patrona Miasta”. AWAW www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl 23 WRZEŚNIA, 19.00 Siedlce Guitar Division - Koncert Piotrek Franczuk Blues Band, Vibrant, Hot Air w sali widowiskowej „Podlasie”. Region 23 WRZEŚNIA, 19.00 Siedlce „Przyszedł mężczyzna do kobiety” - spektakl w wykonaniu Violi Arlak i Tadeusza Chudeckiego będzie można zobaczyć na deskach Sceny Teatralnej Miasta Siedlce. Kultura 24 WRZEŚNIA, 19.00 Biała Podlaska W ramach tegorocznych obchodów Dni Patrona Białej Podlaskiej w hali AWF wystąpi Zespół Pieśni i Tańca MD „Śląsk”. redaktor prowadzący: monika lipińska [email protected] Złoty Kur Lubelszczyzny 2016 Wnętrze dworu… i jego mieszkańców Święto pieśni ludowej patron medialny W niedzielę, 4 września, w Żdżarach odbył się II Międzypowiatowy Jarmark Zespołów Folklorystycznych - Złoty Kur Lubelszczyzny 2016 fot. lukow.ug.gov.p P atronat nad imprezą sprawowali starosta łukowski Janusz Kozioł oraz wójt gminy Łuków Mariusz Osiak. Lokalne święto pieśni ludowej zaszczycił swoją obecnością m.in. senator RP Stanisław Gołacz. Przegląd miał charakter konkursu. W zmaganiach na scenie uczestniczyło 15 zespołów z powiatów: łukowskiego, garwolińskiego, siedleckiego, janowskiego, radzyńskiego i wołomińskiego. Główną galę konkursu poprzedził występ ubiegłorocznego laureata - zespołu Jutrzenka z Rogoźnicy z powiatu bialskiego oraz Dziecięcego Zespołu Tańca Ludowego Gminy Łuków. Wykonawców oceniało jury pod kierunkiem chórzystki Państwowego Zespołu Pieśni i Tańca Mazowsze Anny Woźniak. Laureatem oraz zdobywcą tegorocznego Złotego Kura Lubelszczyzny 2016 został znany m.in. z futbolowej piosenki „Koko euro spoko” zespół Jarzębina z Kocudzy. Srebrny NOWE PRZYGODY ALADYNA Fr., 7 lat, 106 min 16-22 IX, godz. 10.45 KOSMICZNA JAZDA. HAU HAU MAMY PROBLEM Rosja, b/o, 90 min 16-22 IX, godz. 10.00 SMOLEŃSK Pol., 12 lat, 121 min 16-20, 22 IX, godz. 11.15, 14.00, 16.45, 19.30 21 IX, godz. 11.15, 14.00, 16.45, 21.30 BRIDGET JONES 3 Wlk. Bryt., 15 lat, 122 min 16-22 IX, godz. 12.30, 14.15, 15.15, 18.00, 19.00, 20.45 NERVE USA, 12 lat, 96 min 16-22 IX, godz. 13.15 JAK ZOSTAĆ KOTEM Fr./Chiny, 7 lat, 90 min 16-22 IX, godz. 10.30, 15.30 MORGAN USA, 15 lat, 92 min 16-22 IX, godz. 17.30, 21.45 BLAIR WITCH USA, 15 lat, 90 min 16-22 IX, godz. 12.00, 17.00, 20.00, 22.00 SŁUGI BOŻE Pol., 15 lat, 100 min 16 IX, godz. 11.00, 13.30, 16.00, 18.30, 20.45 17-22 IX, godz. 11.00, 13.30, 16.00, 18.30, 21.00 Maraton grozy USA, 15 lat 16 IX, godz. 23.00 Kino konesera ZJEDNOCZONE STANY MIŁOŚCI Pol./Szwecja, 15 lat, 104 min 21 IX, godz. 19.30 Kultura dostępna CÓRKI DANCINGU SIEDLCE. Życie codzienne ziemiaństwa polskiego w XIX i XX wieku to tytuł sesji naukowej organizowanej przez siedleckie Muzeum Regionalne w dniach 23 i 24 września. W programie - ciekawe wykłady oraz wycieczka szlakiem obiektów zabytkowych. Spotkanie w piątek, 23 września, rozpocznie o 10.00 zwiedzanie dworu w Dąbrowie oraz prezentowanej tutaj wystawy „Ziemianka na Podlasiu w XIX i XX w” ze zbiorów Jolanty i Marka Michniewskich. O 11.45 natomiast w pałacu w Korczewie rozpocznie się sesja, którą po powitaniu gości otworzy dyrektor MR w Siedlcach Andrzej Matuszewicz. Na słuchaczy czeka bogata tematyka prezentacji i wyjątkowi prelegenci. Pierwszym z nich będzie dr Maciej Rydel, który powie o klimacie wnętrza dworu średnio zamożnego ziemianina w XIX w. Temat „Ziemianie polscy w Prusach. Przypadek hrabiów Sierakowskich z Waplewa Wielkiego” rozwinie Maciej Kraiński. Irena Domańska-Kubiak swoje wystąpienie zatytułowała: „Rola kobiety we dworze na Kresach na przełomie XIX i XX w.” Na przykładzie Drozdowa w czasach Franciszka Dyonizego Lutosławskiego Marcin Rydzewski opowie o życiu i pracy w polskim dworze, zaś dr Tomasz Kordala przedstawi słuchaczom postać Generała Wojska Polskiego Piotra Bontempsa - „polskiego ziemianina z Francji rodem”. Zwieńczeniem sesji będzie wystąpienie dr. Grzegorza Welika pt. „Dworskie zbiory biblioteczne” oraz prof. Franciszka Midury poświęcone „Podróżom naukowym Wincentego Pola i Zygmunta Glogera po ziemiach Rzeczypospolitej”, zaś zamknie ją dyskusja. Na sobotę, 24 września organizatorzy zaplanowali natomiast wycieczkę połączoną ze zwiedzaniem zabytkowych dworów i pałaców w okolicach Siedlec. Trasa wycieczki obejmuje: Łosice, Leśną Podlaską, Droblin, Roskosz, Zaborek, Janów Podlaski oraz Dąbrowę, gdzie uczestnicy zjedzą kolację. Szczegółowe informacje o warunkach uczestnictwa można uzyskać w Muzeum Regionalnym w Siedlcach. LA Recytatorzy na start W jarmarku uczestniczyło 15 zespołów z sześciu powiatów. Kur Lubelszczyzny 2016 powędrował do zespołu Modry len z Adamowa, zaś brązowy do zespołu Niezapominajki z Dminina. Trofea - rzeźby kura wykonał twórca z Gręzówki Robert Sadło. Or- ganizatorami tegorocznej edycji spotkania byli: Gminny Ośrodek Kultury w Łukowie, Zespół Jagódki ze Żdżar, starostwo powiatowe w Łukowie. MLS kina Siedlce - HELIOS 25 Pol., 15 lat, 92 min 22 IX, godz. 18.00 Biała Podlaska - MERKURY SMOLEŃSK Pol., 12 lat, 121 min 16, 19-21 IX, godz. 14.00, 18.00 17-18, 22 IX, godz. 12.00, 16.00 KRÓLESTWO Fr./Niem., 12 lat, 97 min 16, 19-21 IX, godz. 16.15 17-18, 22 IX, godz. 14.15 BLAIR WITCH USA, 15 lat, 90 min 16-18 IX, godz. 22.15 SŁUGI BOŻE Pol., 15 lat, 100 min 16, 19-21 IX, godz. 20.15 17 IX, godz. 16.00, 20.15 18 IX, godz. 18.15, 20.15 22 IX, godz. 18.15 Spotkania filmowe FACET NA MIARĘ Fr., 15 lat, 98 min 22 IX, godz. 20.15 Łuków - ŁOK NOWE PRZYGODY ALADYNA Fr., 7 lat, 106 min 16-17, 19-21 IX, godz. 16.00 18 IX, godz. 15.00 SMOLEŃSK Pol., 12 lat, 121 min 16-17, 19-21 IX, godz. 18.00 18 IX, godz. 20.15 JULIETA Hiszp., 15 lat, 96 min 16-17, 19-21 IX, godz. 20.15 Garwolin - WILGA SMOLEŃSK Pol., 12 lat, 121 min 19-20 IX, godz. 14.00, 16.30, 19.00 BÓG W KRAKOWIE Pol., 12 lat, 95 min 22 IX, godz. 19.00 Łosice - ŁDK Za Rogiem SEX, MIŁOŚĆ I TERAPIA Fr., 16 lat, 84 min 17 IX, godz. 18.00 DEMON Pol., 16 lat, 89 min 20 IX, godz. 18.00 Łaskarzew - Kino Za Rogiem HUGO I ŁOWCY DUCHÓW Australia/Niem., b/o, 94 min 17-18 IX, godz. 15.00 SPONSORING Pol./Fr., 18 lat, 95 min 17-18 IX, godz. 17.00 ŁUKÓW. Łukowski Ośrodek Kultury zaprasza do udziału w zajęciach kultury żywego słowa i recytacji. W ich ramach odbywają się przede wszystkim warsztaty recytatorskie dla dzieci i młodzieży. Jak informują organizatorzy, uczestnicy zaangażowani w indywidualne treningi poznają tajniki świadomego używania środków wyrazu artystycznego, uczą się techniki mowy i emisji głosu, poznają ćwiczenia oddechowe oraz zaznajamiają się z zasadami doboru i opracowania tekstów. Efekt? Młodzi deklamatorzy z powodzeniem biorą udział w regionalnych i wojewódzkich konkursach recytatorskich. Szczegółowe informacje można uzyskać u instruktora kultury żywego słowa i recytacji Sławomira Żyłki pod nr tel. 608-887-121 bądź przychodząc na spotkania odbywające się w sali nr 7 ŁOK we wtorki, w godzinach: 15.00-21.00, i czwartki, od 17.30 do 21.00. Kandydaci na recytatorów proszeni są o przygotowanie LA krótkiego fragmentu poezji i prozy. Tomasz Sobania umie walczyć o marzenia patron medialny REGION. Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wodyńskiej zaprasza na spotkania autorskie z Tomaszem Sobanią, autorem książki fantasy pt. „Speculo”, który już wkrótce gościł będzie w Siedlcach oraz innych miejscowościach Mazowsza. T. Sobania jest uczniem III kl. gliwickiego liceum i jednym z najmłodszych pisarzy w Polsce. Na recenzje wydawnicze czeka obecnie jego kolejna książka, stanowiąca zarazem pierwszą część powieściowej serii. Podczas spotkań - adresowanych głównie do uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych - T. Sobania na własnym przykładzie dowiedzie, że warto walczyć o marzenia i wytrwale dążyć do celu, znajdując po drodze sposób na każdą z przeciwności. Wprawdzie nie są znane godziny rozpoczęcia spotkań (zostaną one podane szczegółowo na plakatach), już teraz zapraszamy do udziału. Jak informuje Marcin Polak z TPZW, zainaugurują je spotkania, które odbędą się 27 września w Bibliotece Pedagogicznej w Sokołowie Podlaskim oraz w Siedlcach - w gmachu Biblioteki Głównej UP-H. Na 28 września zaplanowano spotkania w szkołach w Rudzie i Seroczynie oraz Gminnym Ośrodku Kultury w Wodyniach. Kolejnego dnia okazję do poznania młodego, utalentowanego człowieka mieć będą mieszkańcy Siedlec i Łosic (siedziby Biblioteki Pedagogicznej), zaś 30 września - mieszkańcy Garwolina LA i Mińska Mazowieckiego (BP). Serdecznie zapraszamy! Międzyrzec Podlaski - Kino Za Rogiem Zaprezentowali dorobek Sokołów Podlaski - SOK Gm. Grębków. 10 września w Proszewie odbyła się wystawa prac uczestników VII Międzynarodowego pleneru malarskiego „O czym szumi las”. Gminna Biblioteka Publiczna w Grębkowie mogła zorganizować wydarzenie dzięki artystom Elizie i Lechowi Pawlakom oraz Annie Młodożeniec-Grabowskiej. Plener odbył się pod patronatem i wsparciem wicemarszałek senatu Marii Koc. Komisarzowi pleneru Lechowi Pawlakowi udało się zaprosić 14 artystów m.in. z Ukrainy, Gruzji, Rosji, Francji oraz Polski. W tło plenerów od prawie samego początku wplecione są warsztaty dla dzieci i młodzieży. W tegorocznych zajęciach uczestniczyło aż 26 osób w wieku od 6 do 26 lat. W Proszewie warsztatowicze przez dwa dni tworzyli pod okiem Elizy Pawlak i Wojciecha Dunaja. Na pamiątkę udziału w zajęciach dzieci i młodzież otrzymały m.in. certyfikaty oraz upominki od Nadleśnictwa SiedlMLS ce. Wernisażowi towarzyszył występ barda Antoniego Murackiego. MAMA Hiszp., 16 lat, 111 min 17-18 IX, godz. 19.00 RYSIEK LWIE SERCE Hiszp., b/o, 90 min 18 IX, godz. 17.00 BARBIE: GWIEZDNA PRZYGODA (dubbing) USA, b.o., 79 min 16-18 IX, godz. 15.00 ZŁE MAMUŚKI USA, 15 lat, 101 min 16-18 IX, godz. 17.00 MECHANIK: KONFRONTACJA USA/Tajlandia, 15 lat, 109 min 16-18 IX, godz. 19.00 26 SPort EchoKatolickie numer 15(615)15-21 12-18 kwietnia 2007 numer 37 (1106) września 2016 r. PiłKa NoŻNa Konsekwentnie foto: SUWałki 24. Sponsprzy mKP Pogoń Siedlce Wysoka wygrana Podlasia w Daleszycach; radzyńskie Orlęta wyciągnęły ze stanu 0:2 do 2:2 w meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Bialskie Podlasie nieoczekiwanie wysoko, bo 4:1, pokonało w Daleszycach miejscowego Spartakusa. Ekipa prowadzona przez trenera Miłosza Storto zagrała bardzo konsekwentnie w defensywie i nie dała się zaskoczyć nieco chaotycznie grającym gospodarzom. Z kolei w ofensywie Podlasie przede wszystkim zaimponowało skutecznością. Po 30 min bialczanie prowadzili 2:0 po trafieniach Sergieja Krykuna i Rafała Kursa. Wprawdzie gospodarze zdobyli gola z jedenastki po faulu Krykuna, jednak nie wpłynęło to na przebieg spotkania. Podlasie dalej kontrolowało wydarzenia na boisku i po zmianie stron zdobyło dwie bramki po strzałach Kamila Kocoła i Piotra Bołtowicza. Nagroda za wytrwałość Praktycznie przez pierwszą godzinę spotkania dominowali goście, którzy zdobyli dwa gole po rozegraniu wyrzutu piłki z autu, a następnie z rzutu rożnego. Goście mieli przewagę i sytuacje podbramkowe, ale radzynianie również mogli pokusić się o bramki, a najlepszej okazji nie wykorzystał Arkadiusz Kot, kiedy jego strzał w samo okienko obronił bramkarz gości. Przegrywając 0:2, Orlęta nie zrezygnowały i zaczęły przeważać w ostatnich 30 min. Kontaktowy gol dla gospodarzy padł po faulu na Bartoszu Powałce i celnym trafieniu Rafała Borysiuka z jedenastki. Do wyrównania doprowadził technicznym uderzeniem Karol Rycaj, a zwycięską bramkę mógł zdobyć jeszcze Mateusz Majewski, jednak golkiper KSZO nie dał się zaskoczyć. III lIga gr. IV 8 kolejka Spartakus Daleszyce - Podlasie Biała Podlaska 1:4 (1:2). Bramki: gil 36 (k) - krykun 21, kursa 32, kocoł 62, Bołtowicz 91. Podlasie: Wasiluk - Szymański, kursa, łakomy (77 Borowik), komar, nieścieruk, andrzejuk, Hołownia (46 goździołko), kocoł (81 Bołtowicz), krykun, czapski (63 Syryjczyk). trener: Storto. orlęta-Spomlek Radzyń Podlaski - KSZo 1929 ostrowiec Świętokrzyski 2:2 (0:1). Bramki: Borysiuk 62 (rzut karny), karol rycaj 89 - grunt 39, Stachurski 49. orlęta: Stężała - kanarek, Zarzecki, konaszewski, Szymala, Powałka, Borysiuk (82 Piątek), kot (69 rycaj), Zmorzyński, romaniuk (51 iwańczuk), Piątek. trener: Panek. Pozostałe wyniki: Unia tarnów - karpaty krosno 1:1, resovia - avia Świdnik 3:0, Soła oświęcim - Podhale nowy targ 2:2, cosmos nowotaniec - MkS trzebinia/Siersza 0:2, Motor lublin - Stal rzeszów 0:1, garbarnia kraków - Wierna Małogoszcz 2:1, pauza: JkS 1909 Jarosław. 1. garbarnia 8 16 13-11 2. resovia 7 16 17-10 3. kSZo 1929 7 14 15-11 4. Motor 8 13 11-5 5. avia 7 13 12-10 6. Stal 6 12 14-10 7. Unia 8 11 14-13 8. cosmos 8 11 8-7 9. trzebinia/Siersza 7 10 16-11 10. Soła 8 10 17-18 11. JkS 1909 7 10 12-9 12. Podlasie 7 10 7-4 13. orlęta 8 9 10-14 14. Podhale 7 7 10-15 15. Spartakus 8 6 8-18 16. Wierna 8 4 7-16 17. karpaty 7 3 4-13 Nie trafiają Brak skuteczności przyczynił się do przegranych Lutni i Milanowa. W Chełmie doszło do spotkania dwóch beniaminków - miejscowego Kłosu oraz LKS Milanów. Goście, jak to było w wielu poprzednich spotkaniach, mimo niezłej gry i wielu sytuacji podbramkowych nie potrafili zdobyć gola. Natomiast gospodarzom ta sztuka udała się raz, dzięki czemu mogli świętować zwycięstwo. Równo do przerwy Piłkarze z Piszczaca już na początku meczu z Górnikiem II w Łęcznej mogli objąć prowadzenie, lecz dwóch dobrych okazji nie wykorzystał Tomasz Domański. W końcówce pierwszej wyrównanej połowy Lutnia straciła gola z rzutu karnego, co wyraźnie podcięło jej skrzydła w drugiej części meczu. Gospodarze po przerwie osiągnęli przewagę potwierdzoną zdobyciem dwóch kolejnych bramek. IV lIga luBlIn 8 kolejka Górnik II łęczna - Lutnia Piszczac 3:0 (1:0). Bramki: Pożniak 45 (k), kiryluk 62, aftyka 80. lutnia: kowlaczuk - czumer kurowski (62 Szyszkiewicz), Żuber, Paszkiewicz, andrzejuk (75 Zaciura), t. klaiszuk, artymiuk, Magier (70 Bołtowicz), Wieliczuk (46 oleksiuk), domański). trener: kwiecień. Kłos Chełm - LKS milanów 1:0 (0:0). Bramka: Bala 80. Milanów: łukaszuk - d. Puła, Magier, B. Jaszczuk, daszczyk, Zdunek (71 trościeńczyk), lecyk, Zarzecki, M. Puła, Bogucki (68 rostek), k. łotys. trener: Magier. Pozostałe wyniki: Polesie kock - lublinianka lublin 2:1, kryształ Werbkowice - lewart lubartów 2:1, Hetman Zamość - łada 1945 Biłgoraj 3:0, chełmianka chełm - Włodawianka Włodawa 2:1, Victoria Żmudź - PoM iskra Piotrowice 2:0, Unia Hrubieszów - Powiślak końskowola 1:2, tomasovia tomaszów lubelski - Stal kraśnik 1:0. 1. Hetman 8 22 22-5 2. chełmianka 8 22 22-7 3. Stal 8 16 15-6 4. górnik ii 8 16 20-15 5. lewart 8 14 11-8 6. Powiślak 8 13 10-13 7. lublinianka 8 12 13-10 8. łada 1945 8 11 6-7 9. kłos 8 11 7-9 10. tomasovia 8 11 14-12 11. kryształ 8 10 14-12 12. Polesie 8 10 18-18 13. Victoria 8 9 9-9 14. Włodawianka 8 9 14-16 15. lutnia 8 7 7-16 16. Unia 8 3 5-14 17. PoM iskra 8 2 2-15 18. Milanów 8 2 7-24 Piłkarze Pogoni zastopowali lidera na jego boisku. Na zdjęciu: w strojach czerwonych od lewej siedlczanie Daniel Chyła i Daniel Gołębiewski. PiłKa NoŻNa Mądrze i skutecznie Piłkarze siedleckiej Pogoni zagrali bardzo dobre spotkanie i pokonali w Suwałkach dotychczasowego lidera Wigry aż 4:1. To był chyba najlepszy mecz, jaki jedenastka z Siedlec rozegrała od momentu awansu do I ligi. W Suwałkach Pogoń zaimponowała taktycznym przygotowaniem, nieustępliwością i świetną skutecznością. Już pierwsza akcja gości po zagraniu Tomasza Lewandowskiego i strzale Michała Bajdura mogła przynieść im gola. Jednak to, co nie udało się wcześniej, powiodło się już w 15 min, kiedy to po prostopadłym zagraniu Marcina Burkhardta piłkę przejął Konrad Wrzesiński i strzałem zza pola karnego pozbawił szans na obronę bramkarza gospodarzy Hieronima Zocha. Zaledwie 2 min później po zagraniu Daniela Dybca do Daniela Gołębiewskiego i celnym strzale napastnika Pogoni z dystansu siedlczanie prowadzili 2:0. Wprawdzie gospodarze próbowali przedrzeć się przez obronę gości, ale nie byli w stanie jej sforsować, zagrażając tylko raz w końcówce pierwszej połowy. Powtórka po zmianie stron W II połowie siedlczanie znów uderzyli. W 55 min kapitalne zagranie Burkhardta do Bajdura sprawiło, że Pogoń wygrywała już 3:0. 4 min później kolejne udane zagranie - tym razem Gołębiewskiego do Wrzesińskiego, po którego lobie biało-niebiescy prowadzili 4:0. Wigry wykorzystały chwilową dekoncentracje w szeregach Pogoni i po strzale Kamila Adamka zdobyły gola. Gospodarze mieli jeszcze kilka szans na bramki, ale pogoniści również mogli podwyższyć wynik po strzałach Bajdura i Gołębiewskiego. PiłKa RĘCZNa Zaczęli od porażki Na początek rozgrywek I ligi szczypiorniści AZS AWF Biała Podlaska ulegli Czuwajowi Przemyśl. Bialscy szczypiorniści nie zaczęli najlepiej rywalizacji w I lidze, przegrywając we własnej hali z Czuwajem Przemyśl dwiema bramkami. Wprawdzie przez pierwsze 20 min goście prowadzili, ale mecz miał wyrównany charakter. Od stanu 7:11 w 20 min zaznaczyła się prze- waga przemyskiego zespołu, który do przerwy wygrywał 16:10. Nadzieja na dobry wynik dla gospodarzy powróciła w 40 min, kiedy to Czuwaj dominował tylko 1 pkt przy 18:17, jednak 10 min potem było już 27: 22 dla gości. Akademicy wprawdzie walczyli do końca, I lIga 8 kolejka Wigry Suwałki - Pogoń Siedlce 1:4 (0:2). Bramki: adamek 61 - Wrzesiński 15, 59, gołębiewski 17, Bajdur 55. Pogoń: Misztal 6 - lewandowski 6 (69 demianiuk 5), Jędrych 6, Żytko 6, chyła 6, Wrzesiński 9, dybiec 7, Burkhardt 8 (56 Makowski 5), tomasiewicz 6, Bajdur 6, gołębiewski 7 (87 kurbiel). trener: Banasik. Pozostałe wyniki: Zagłębie Sosnowiec - MkS kluczbork 4:0, olimpia grudziądz - górnik Zabrze 1:2, Bytovia Bytów - Sandecja nowy Sącz 2:0, chrobry głogów - gkS tychy 2:2, chojniczanka chojnice - Stal Mielec 2:0, Stomil olsztyn - Miedź legnica 0:1, gkS katowice - Wisła Puławy 2:1, Znicz Pruszków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 1. Zagłębie 2. Wigry 3. katowice 4. chojniczanka 5. Podbeskidzie 6. Miedź 7. Bytovia 8. tychy 9. Sandecja 10. Pogoń 11. Stomil 12. chrobry 13. Wisła 14. olimpia 15. górnik 16. kluczbork 17. Stal 18. Znicz 8 8 8 8 8 8 8 8 7 8 8 8 8 7 7 7 8 8 18 16 15 13 13 12 11 11 11 10 9 9 9 8 7 5 4 2 15-4 16-10 10-4 15-13 8-5 7-5 9-9 10-9 8-6 7-9 13-8 11-14 13-14 6-7 7-9 6-11 6-19 4-15 lecz ostatecznie udało im się tylko zmniejszyć rozmiary przegranej. I lIga MęŻczyzn, gr. B 1 kolejka aZS aWF Biała Podlaska - Czuwaj Przemyśl 28:30 (10:16). aZS: adamiuk, chmurski - kriuczkow 7, Ziółkowski 6, Stefaniec 5, Pezda 4, rusin 4, Skuciński 2, Warmijak, , chełmiński, Małecki, Jaszczuk, Bekisz, Banaś, kandora. trener:tichoń/ Bodasiński. Pozostałe wyniki: olimpia Medex Piekary Śląskie - Moto-Jelcz oława 32:27, kSZo odlewnia ostrowiec Świętokrzyski - olimp grodków 36:21, kSSPr końskie -MSPr Siódemka legnica 24:26, MtS chrzanów -aSPr Zawadzkie 33:25, SPr tarnów - Vive tauron ii kielce 30:23, MkS kalisz - ostrovia ostrów Wielkopolski 30:29. co, gdzie, kiedy? Piłka nożna I liga 10 kolejka. 18 września (niedziela), 15.00, Pogoń Siedlce - chrobry głogów. III liga grupa IV 9 kolejka. 17 września (sobota), 16.00, Podlasie Biała Podlaska garbarnia kraków, karpaty krosno - orlęta radzyń Podlaski. IV liga mazowsze grupa północna 10 kolejka. 17 września, 15.00, delta Słupno - czarni Węgrów;16.00 Błę- kitni raciąż - Mazovia Mińsk Maz. 18 września, 16.00, Podlasie Sokołów Podlaski - Mławianka Mława; 18.00, Pogoń ii Siedlce - tęcza łyse, czarni Węgrów - Wisła ii Płock. grupa południowa 10 kolejka 18 września, 16.00, Wilga garwolin Sparta Jazgarzew. IV liga Lublin 9 kolejka. 17 września, 16.00, lutnia Piszczac Hetman Zamość. 18 września, 16.00, lkS Milanówgórnik ii łęczna. tenis stołowy I liga mężczyzn, grupa północna 2 kolejka. 17 września, 16.00, Pogoń Siedlce - kUkS kościerzyna. rugBy Puchar Polski Ekstraliga 2 kolejka. 17 września, 15.00, Budowlani lublin - Pogoń Siedlce. Piłka ręczna I liga mężczyzn, gr. B 2 kolejka. 17 września, 19.30, Siódemka legnica - aZS aWf Biała Podl. 27 www.echokatolickie.pl Sport Katarzyna Piekart z IKS Siedlce zdobyła brązowy medal w rzucie oszczepem w kategorii F-46 podczas Paraolimpiady w Rio de Janeiro. Siedlczanka uzyskała wynik 41,07. Katarzyna startowała też w skoku w dal, zajmując ósme miejsce, oraz w biegu na 100 m, gdzie nie awansowała do finału. Piłka nożna Gonią lidera Piłkarze mińskiej Mazowii po wygranej z rezerwami Pogoni są tuż za liderem, który pokonał Podlasie Sokołów Podlaski; Wilga wygrała w Przysusze, a Czarni zremisowali z Wisłą II Płock. Grająca w składzie wyłącznie juniorskim rezerwowa drużyna Pogoni Siedlce w starciu z bardziej doświadczoną Mazovią uległa w Mińsku Mazowieckim 0:2. Mińszczanie zdobyli prowadzenie z rzutu karnego na początku meczu, potem mieli kolejne okazje bramkowe, lecz zawodzili skutecznością. Młody team z Siedlec nie tylko się bronił, ale też przeprowadzał kontry, po których mogły paść bramki. Drugiego gola gospodarze zdobyli w końcówce pierwszej połowy. Po zmianie stron Mazovia miała kolejne szanse, ale znów zabrakło skuteczności. Z kolei Pogoń poczynająca sobie coraz odważniej, szczególnie w końcówce, mogła pokusić się o strzelenie przynajmniej jednej bramki. Mecz błędów Spotkanie Czarnych Węgrów z rezerwami Wisły Płock stało pod znakiem błędów defensyw, a zwłaszcza bramkarzy obu zespołów. Mecz w sumie był wyrównany, a obie drużyny poza golami miały jeszcze okazje na zdobycie kolejnych. Lider rządził Piłkarze Podlasia Sokołów nie mieli zbyt dużo szans na nawiązanie równej walki z liderem rozgrywek Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Goście panowali na boisku od początku do końca meczu. Najlepszą okazję na zdobycie gola dla gospodarzy zaprzepaścił Sylwester Buga, który nie wykorzystał rzutu karnego przy stanie 0:3. Wyjazdowa wygrana Konsekwentna gra Wilgi w Przysusze pozwoliła sięgnąć garwolinianom po pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. W starciu z Oskarem pierwszego gola podopieczni trenera Sergiusza Wiechowskiego zdobyli w 25 min po zagraniu Roberta Kwiatkowskiego i strzale Michała Kępki. Potem okazje mieli Michał Wiśnioch, Arkadiusz Zalewski i Kamil Zawadka. Oskar również mógł się pokusić o zdobycie bramki. Jednak kropkę nad „i” w 89 min postawili goście i po trafieniu Zalewskiego ustalili końcowy wynik na 2:0. IV liga Mazowsze grupa północna 9 kolejka: Mazovia Mińsk Mazowiecki Pogoń II Siedlce 2:0 (2:0). Bramki: Puciłowski 12 (k), Smuga 43. Mazovia: Budzikur - Romanow, Nojszewski, Krajewski, Herman, Janusiewicz (46 Matak), Słowik, Sobótka (46 Kaczyński), Puciłowski (70 Smoderek), Smuga, Bondara.Trener: Gójski. Pogoń II: Izdebski - Szcześniak, Ceranka, Łydkowski, Szostek, Ciulak (88 Rzewuski), Zin (61 Skrzypek), Wasiluk (88 Górski), Krawczyk, Barciak, Kacprzak (61 Wassilow).Trener: Tomaszewski. mazowiecka (północ) Czarni Węgrów - Wisła II Płock 2:2 (1:1). Bramki: R. Komosa 39 i 58 - Szczepański 28, Szostak 53. Czarni: Ufnal - Bartoszewski, Steć, Marchlewicz. Replin, R. Komosa (90 Parzonka), Gryglas, Ł. Supleński, Szydłowski (60 Wielądek), P. Komosa, (60 Wysocki), Hawari. Trener: Parzonka. Podlasie Sokołów Podlaski - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 0:4 (0:3). Bramki: Strzałkowski 15, Jaroń 30, Wilanowski 40. Kamiński 90. Podlasie: Kotowski - Goś, Komycz, Horowicz, Grochowski (46 Fabisiak), Kobus, Nowotniak (83 Pasek), Siedlecki, Buga, Juśkiewicz (74 Przybyszewski), Głowacz. Trener: Marcyniuk. Pozostałe wyniki: Mławianka Mława - Błękitni Raciąż 3:2, Tęcza Łyse - Delta Słupno 4:1, Ożarowianka Ożarów Mazowiecki - MKS Ciechanów 4:1, MKS Przasnysz - KS Łomianki 2:2, Bug Wyszków - Ostrovia Ostrów Mazowiecka 1:0, Bzura Chodaków (Sochaczew) - Dolcan Ząbki 3:2, Hutnik Warszawa - Unia Warszawa 2:0. 1. Pogoń 9 23 25-6 2. Mazovia 9 19 20-7 3. Mławianka 9 17 13-15 4. Błękitni 9 17 22-12 5. Łomianki 9 17 19-17 6. Hutnik 9 17 15-8 7. Ciechanów 9 15 18-12 8. Wisła II 9 14 17-14 9. Bug 9 13 8-12 10. Ożarowianka 8 12 12-9 11. Czarni 9 12 12-12 12. Pogoń II 9 12 10-13 13. Przasnysz 9 9 12-13 14. Dolcan 8 9 7-9 15. Tęcza 9 9 13-17 16. Bzura 9 7 10-16 17. Ostrovia 9 7 5-12 18. Podlasie 9 7 11-22 19. Unia 7 5 7-13 20. Delta 9 1 6-23 grupa południowa 9 kolejka: Oskar Przysucha - Wilga Garwolin 0:2 (0:1). Bramki: Kępka 25, Zalewski 89. Wilga: Fic - Kargul, Matysiak (70 Majsterek), Papiernik (66 Migas), Karol Zawadka, Kwiatkowski, Talar, Kępka (70 Piłka), Wiśnioch, Zalewski, Kamil Zawadka. Trener: Wiechowski. Pozostałe wyniki: Szydłowianka Szydłowiec - Błonianka Błonie 2:4, Grom Warszawa - Proch Pionki 1:0, Orzeł Wierzbica - Victoria Sulejówek 1:6, Sparta Jazgarzew - MKS Piaseczno 2:1, LKS Promna - Start Otwock 0:2, Mszczonowianka Mszczonów - KS Raszyn 5:1, Mazur Karczew - Energia Kozienice 0:2, Broń Radom - Pilica Białobrzegi 1:0, Znicz II Pruszków - KS Konstancin (Konstancin-Jeziorna) 1:3. 1. Broń 9 25 24-6 2. Victoria 9 24 36-7 3. Mszczonowianka 9 20 28-14 4. Sparta 9 20 20-10 5. Energia 9 19 16-10 6. Piaseczno 9 18 20-13 7. Wilga 9 14 21-9 8. Szydłowianka 9 13 19-15 9. Mazur 9 13 12-11 10. Oskar 8 12 16-12 11. Błonianka 9 12 16-20 12. Konstancin 9 11 17-15 13. Znicz II 9 10 15-20 14. Grom 9 10 5-15 15. Proch 8 7 11-15 16. Promna 9 7 12-21 17. Pilica 8 6 7-13 18. Raszyn 8 6 10-23 19. Orzeł 9 4 8-34 20. Start 9 3 7-37 w skrócie Rugby Koszykówka Puchar Polski Ekstraliga - grupa A Siedlce. Turniej Mazovia Cup półfinały: Legia Warszawa - Znicz Pruszków 77:57, SKK Siedlce UTH Rosa Radom 68:74, o 3 miejsce Znicz - SKK 70:62, o 1 miejsce Legia - Rosa 83:53. 1 kolejka: Arka Gdynia Pogoń Siedlce 23:25 (13:15). Punkty: Banaszek 8, Zdunek, P. Dąbrowski, Cichosz po 5. Banaszek 8 - Gdula 10, Antoszczuk, Trybus, Nasiłowski po 5. Pogoń: Tokarski, Kieresanow, Chróściel, Dybowski, Mirosz, Kargol, Antoszczuk, Panasiuk, Trybus l, Gdula, Stempel, Węzka, Garkaviy, Lament, Nasiłowski oraz Biernacki, Gołąb, Krasuski, Słonik, Siewierka, Muczyński, Wereja. Trener: Matusiak. W innym meczu: Budowlani Łódź Budowlani Lubli 52:7. Tenis stołowy I liga , grupa północna 1 kolejka: Gorzovia Gorzów Wielkopolski - Pogoń Siedlce 5:5. Punkty dla Pogoni: Folwarski. Franc po 2, debel Franc/Bartosz Szarmach 1. Pozostałe wyniki: Morliny II Ostróda - Spójnia Warszawa 3:7, Hals Warszawa - AZS AWFiS Gdańsk II 4:6, Olimpia-Unia II Grudziądz Energa-Manekin II Toruń 6:4, Warta Kostrzyn nad Odrą - KUKS Kościerzyna 10:0. Piłka siatkowa Września. Siatkarze KPS Siedlce zajęli 3 miejsce w turnieju, gdzie przegrali ze zwycięzcą zawodów Krispolem Września 0:3, Stalą Nysa 2:3 i wygrali z AZS UAM Poznań 3:0. Węgrów. Zespół Nike Węgrów zajął 5 miejsce w turnieju, uzyskując wyniki z Jokerem Świecie 1:2, Orłem Elbląg 3:0, Chemikiem Police 0:3 i NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki 2:1. Turniej wygrał Chemik, pokonując w finale Wisłę Warszawa 2:1. Sporty Walki Warszawa. Podczas 3 edycji Gali Ladies Fight Night Katarzyna Posiadała pokonała 3:0 w K -1 (kat. 61 kg) Lucie Cmarmową, a jej klubowa koleżanka Judyta Niepogoda-Rymarzak w muay thai (tajski boks) - kat. 57 kg - wygrała 2:1 z Martą Gusztab z Poznania. Ciężary Częstochowa. W meczu III kolejki Drużynowych Mistrzostw Polski Orlęta Łuków wygrały z KU AZS AJD Częstochowa 1730,9 do 1662,5. Najwięcej punktów dla Orląt - 378,4 zdobył Przemysław Korneluk, uzyskując w dwuboju 275 kg przy wadze ciała 72,6 kg. Kolarstwo Siedlce. Finał Pucharu Polski w kolarstwie szosowym. Zwycięzcy jazdy indywidualnej na czas: juniorzy młodsi - Wioleta Polak KTK Kalisz i Wiktor Richter Kożminka Kożminek, juniorzy - Nikola Różyńska Stal Grudziądz i Filip Maciejuk Pogoń Puławy, elita kobiet - Edyta Jasińska TKK Pacyfik Toruń; jazda ze startu wspólnego: juniorzy młodsi - Marta Brzozowska SMS Toruń i Konrad Kołodziejski TKK Pacyfik, juniorzy - Kinga Rysz Stal Rzeszów i Kamil Korus KKS Gostyń, elita kobiet - Kaja Rysz. Zawody organizowane przez WLKS Siedlce zgromadziły około 200 uczestników. redaktor prowadzący: ANDRZEJ MATERSKI wyniki Piłka nożna Liga okręgowa Siedlce 6 kolejka: Wektra Zbuczyn - Hutnik Huta Czechy 4:5, Jabłonianka Jabłonna Lacka - MKS Małkinia (Małkinia Górna) 1:1, Fenix Siennica - Tęcza Stanisławów 3:1, Kosovia Kosów Lacki - Tajfun Jartypory 1:2, Victoria Kałuszyn - Orzeł Unin 2:2, Naprzód Skórzec - Mazovia II Mińsk Mazowiecki 7:1, Zryw Sobolew - Wilga Miastków Kościelny 0:2, Płomień Dębe Wielkie - Tygrys Huta Mińska 2:2. 1. Naprzód 6 16 19-3 2. Fenix 6 15 18-5 3. Jabłonianka 6 13 13-7 4. Płomień 6 11 11-6 5. Wilga 6 11 13-9 6. Hutnik 6 11 14-12 7. Orzeł 6 10 11-10 8. Tajfun 6 10 11-11 9. Zryw 6 7 8-12 10. Mazovia II 6 7 9-17 11. Wektra 6 7 22-13 12. Tygrys 6 7 11-10 13. Victoria 6 4 11-17 14. Małkinia 6 2 4-15 15. Tęcza 6 2 5-18 16. Kosovia 6 0 4-19 Biała Podlaska 4 kolejka: ŁKS Łazy - Huragan Międzyrzec Podlaski 2:1, Grom Kąkolewnica - Tytan Wisznice 9:2, Niwa Łomazy - Sokół Adamów 1:2, Dąb Dębowa Kłoda - Unia Żabików 1:3, Orlęta Łuków - Orzeł Czemierniki 1:0, Kujawiak Stanin - Bizon Jeleniec 2:1, LZS Dobryń - Dwernicki Stoczek Łukowski przełożony. 1. Grom 4 10 17-6 2. Huragan 4 9 15-3 3. Kujawiak 4 8 7-4 4. Orlęta 4 8 12-5 5. Łazy 4 7 11-6 6. Unia 4 7 9-5 7. Dobryń 3 6 5-5 8. Niwa 4 5 8-5 9. Dąb 4 5 6-6 10. Sokół 4 4 4-12 11. Dwernicki 3 2 4-8 12. Orzeł 4 1 2-8 13. Tytan 4 1 5-21 14. Bizon 4 0 3-14 Warszawa I 6 kolejka: Dąb Wieliszew - Promnik Łaskarzew 1:0, Świt II Nowy Dwór Mazowiecki - Sokół Celestynów 6:1, Błyskawica Warszawa - Amur Wilga 7:0. 1. Drukarz Warszawa 6 16 15-1 2. Świt II 6 16 19-9 3. Dąb 6 15 15-8 7. Promnik 6 10 7-5 16. Amur 6 1 11-27 Klasa A Siedlce 4 kolejka: Grodzisk Krzymosze - Jastrząb Żeliszew 1:3, ULKS Gołąbek - Zorza Sterdyń 3:2, Świt Barcząca - Wicher Sadowne 3:1, Miedzanka Miedzna - Tęcza Korczew 4:1, Kolektyw Oleśnica - Błękitni Stoczek 2:2, Watra Mrozy - LKS Ostrówek 1:1, Nojszewianka Dobre - Sęp Żelechów 2:3. 1. Świt 4 10 11-4 2. Jastrząb 4 9 10-8 3. Sęp 4 8 10-5 4. Kolektyw 4 8 9-6 5. Tęcza 4 7 9-7 6. Błękitni 4 7 6-7 7. Grodzisk 4 6 14-5 8. Gołąbek 4 6 8-9 9. Watra 4 5 6-2 10. Ostrówek 4 4 7-8 11. Miedzanka 4 3 7-12 12. Nojszewianka 4 3 6-12 13. Zorza 4 1 7-20 14. Wicher 4 1 7-12 Biała Podlaska 4 kolejka: Agrosport Leśna Podlaska - Janowia Janów Podlaski 1:6, Granica Terespol - Hutnik Huta Dąbrowa 3:1, GLKS Rokitno - Olimpia Okrzeja 1:2, Victoria Parczew - Orkan Wojcieszków 3:2, Bad Boys Zastawie - SPLGMP Rogoźnica 4:2, Wenus Oszczepalin - Start Gózd 2:0, Bór Dąbie - Unia Krzywda 4:1. 1. Bór 4 12 13-2 2. Janowia 4 9 11-5 3. Bad Boys 4 9 12-10 4. Granica 4 9 8-8 5. Rokitno 4 7 7-5 6. Unia 4 6 17-11 7. SPLGMP 4 6 14-8 8. Wenus 4 6 7-7 9. Start 10. Olimpia 11. Victoria 12. Orkan 13. Hutnik 14. Agrosport 4 4 4 4 4 4 4 4 3 3 2 1 5-7 3-6 6-17 7-8 4-7 3-16 Warszawa I 5 kolejka: ŁKS Łochów - WKS Rząśnik 3:2, Korona Jadów - Wicher Kobyłka 1:2. 1. Mazur Radzymin 5 15 24-8 2. Bug II Wyszków 4 10 14-6 3. SRT Halinów 5 10 8-3 4. Wkra Pomiechówek 4 8 7-5 5. KS II Łomianki 5 7 12-10 6. Łochów 4 7 8-7 7. MKS Hutnik Warszawa 5 7 11-10 8. Huragan II Wołomin 5 6 21-13 9. Rząśnik 5 6 10-10 10. Kamionek Warszawa 5 6 11-18 11. Escola Varsovia Wa-wa 4 5 9-7 12. Wicher Kobyłka 4 4 8-11 13. AON Rembertów 5 4 7-14 14. Korona Jadów 5 3 4-17 15. SKP Korona Warszawa 5 1 10-25 Warszawa II 4 kolejka: KS Puznówka 1996 - Snajper Sośninka 3:3, Advit Wiązowna - Wisła Maciejowice 1:2, PKS Radość - KS Sobienie Jeziory 4:1, pauza: Wilga II Garwolin. 1. Wisła M. 4 12 13-4 2. Mazur II Karczew 4 12 8-0 3. Radość 4 10 13-3 4. Wilga II 3 7 8-6 10. Sobienie Jeziory 4 3 4-9 Klasa B Siedlce 4 kolejka: Polonez Mordy - Liwia Łochów 2:0, ULKS Starawieś - Olimpia Latowicz 1:0, Hutnik II Huta Czechy - Niwa Tęczki 1:3, Legion Grębków - Zryw II Sobolew 5:2, Iskra Kotuń - Tajfun II Jartypory 7:0, Jutrzenka Cegłów - Luks Ruda Wolińska 5:0, pauza: Fenix II Siennica. 1. Polonez 4 10 13-4 2. Jutrzenka 4 10 15-5 3. Liwia 4 9 16-6 4. Tajfun II 4 7 10-11 5. Starawieś 4 7 5-6 6. Legion 3 5 8-5 7. Luks 4 5 6-8 8. Iskra 3 4 12-9 9. Niwa 4 4 8-8 10. Zryw II 4 2 9-17 11. Hutnik II 3 1 4-9 12. Olimpia 4 1 5-16 13. Fenix II 3 0 1-8 Biała Podlaska I 3 kolejka: Twierdza Kobylany - Unia II Żabików 3:2, Grom Sosnowica - Krzna Rzeczyca 3:2, LZS Sielczyk - GLKS Roskosz-Grabanów 3:7, Młodzieżówka Radzyń Podlaski - SRG Sławatycze 3:0, Lutnia II Piszczac - LKS II Milanów 3:2. 1. Roszkosz-Grabanów 3 7 14-6 2. Młodzieżówka 3 7 9-3 3. SRG 3 6 6-4 4. Lutnia II 3 6 9-8 5. Krzna 3 4 7-7 6. Twierdza 3 4 7-7 7. Sielczyk 3 3 8-12 8. Grom 3 3 4-10 9. Milanów II 3 1 5-8 10. Unia II 3 1 5-9 Biała Podlaska II 4 kolejka: Gręzovia Gręzówka - Orlęta Gołaszyn 0:3, Armaty Stoczek Łukowski - Orzeł Zalesie 1:2, ULKS Dębowica - Perła Dwornia 4:1, Absolwent Domaszewnica - Polesie Serokomla 1:2, WKS Wólka Świątkowa - Sokół Krynka 0:4, Tur Turze Rogi - Unia II Krzywda 2:1, pauza: Wóldom Wólka Domaszewska. 1. Polesie 4 12 14-2 2. Orlęta 3 9 15-2 3. Tur3 9 6-2 4. Sokół 4 7 15-5 5. Dębowica 4 7 6-3 6. Wóldom 3 6 13-6 7. Absolwent 4 6 8-7 8. Perła 4 4 9-12 9. Gręzovia 4 4 10-17 10. Unia II 4 3 4-6 11. Orzeł 4 3 8-22 12. WKS 3 0 1-9 13. Armaty 4 0 1-17 Warszawa II 4 kolejka: Zły Warszawa - Orzeł Parysów 5:0, Jedność Warszawa - Burza Pilawa 3:8. III liga kobiet mazowiecka 2 kolejka: Wilga Garwolin - Pogoń Siedlce 8:0, Tygrys Huta Mińska - Żbik Nasielsk 5:0 28 rolnictwo EchoKatolickie numer 15(615)15-21 12-18 kwietnia 2007 numer 37 (1106) września 2016 r. W gminie Stara Kornica stwierdzono kolejne ognisko ASF. W skali kraju to już 20 przypadek, 17 w tym roku. Prezydent Andrzej Duda podpisał już specustawę, która została uchwalona w trybie nadzwyczajnym 5 września. Wprowadza ona rozwiązania pomocowe. Są to m.in. wykup świń ze stref zagrożonych i przerób mięsa na konserwy, a następnie ich zakup przez instytucje państwowe. KRAJ Krótko Dla działkowców Siedlce. 17 września, o 14.00, koncertem wokalistki, kierownika artystycznego zespołu wokalnego Uniwersytetu Trzeciego Wieku Urszuli Chruściel zostaną zainaugurowane obchody Dnia Działkowca. W programie organizowanego przez zarząd Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Złote Piaski” spotkania obok występów artystycznych zaplanowano wręczenie odznak PZD, rozstrzygnięcie konkursu na najlepszą działkę, wręczenie dyplomów i wyróżnień oraz wspólną zabawę i grillowanie. Święto odbędzie się MLS w Domu Działkowca ROD „Złote Piaski” przy ul. Piaskowej 235. Rynek sadowniczy Będzie gorzej Sadownicy protestowali 12 września w Warszawie w związku z ceną skupu jabłek. Szkoła, owoce i warzywa REGION. Kolejny raz rusza nabór szkół podstawowych do programu „Owoce i warzywa w szkole”. W tym roku wystarczy zawarcie umowy między placówką a jednym z zatwierdzonych przez ARR dostawców (nie ma konieczności wcześniejszego zgłaszania się szkół podstawowych do programu poprzez ARR; informację taką przekazuje dostawca za pomocą podpisanej umowy).Podstawówki, które chciałyby samodzielnie organizować dostawy owoców i warzyw są zobowiązane uzyskać zatwierdzenie i złożyć oświadczenie o liczbie dzieci uczestniczących w programie do 22 września (na dostawy JAG w I semestrze) lub 12 stycznia 2017 r. (na dostawy w II semestrze). Szczepią lisy Lubelszczyzna. Do 26 września na terenie województwa po raz kolejny będzie prowadzona akcja szczepienia wolno żyjących lisów przeciwko wściekliźnie. Specjalne preparaty - w postaci stożkowatego krążka o wymiarach 30x9 mm, koloru brunatnego o intensywnym zapachu rybnym - są zrzucane z samolotów w ilości 20-30 dawek na 1 km². Zrzuty obejmują kompleksy leśne, pola i łąki. Organizatorzy akcji przypominają, by nie dotykać przypadkowo znalezionych pakietów ze szczepionką. Osoba, która miała z nią kontakt, powinna niezwłocznie zgłosić się do lekarza. Z kolei każdy kontakt zwierząt domowych z medykamentem należy zgłosić do weterynarza. Na terenach objętych szczepieniem nie zaleca się organizacji polowań zbiorowych w okresie 14 dni od daty wyłożenia preparatu. W tym MLS czasie należy również trzymać psy na uwięzi oraz koty w zamknięciu. Wsparcie dla mleka POLSKA. 12 września odbyło się spotkanie poświęcone realizacji pomocy finansowej UE dla producentów mleka, którzy w tzw. okresie redukcji dobrowolnie zredukują dostawy mleka do podmiotów skupujących. Na ten cel KE przeznaczyła 150 mln euro w skali UE, a na pomoc dostosowawczą 350 mln euro, z czego dla Polski przewidziana jest kwota ponad 22 mln euro. Wsparcie otrzymają ci, którzy zredukują produkcję mleka, będą stosować ekstensywne oraz przyjazne dla środowiska i klimatu metody produkcji, zaczną wdrażać projekty współpracy czy systemy jakościowe mające na celu JAG promocję jakości. Podobnie jak niedawno producenci pomidorów, teraz hodowcy jabłek skarżą się, że ceny skupu tych owoców są niższe od kosztów produkcji. Wynoszą one 0,8-1 zł za kg, jednak w sprzedaży można je dostać za 50 gr. Cena zapewne jeszcze spadnie, bo liczba trafiających do skupu jabłek jest najwyższa w październiku. Kolejny problem - nierozwiązany od dłuższego czasu i największy dla rodzimych rolników - to zablokowany eksport na rynek rosyjski. Dlatego protestujący domagali się w poniedziałek, by sankcje wobec Moskwy nie miały wymiaru gospodarczego, a także żądali wprowadzenia przez rząd rekompensat i mechanizmów pomocowych. Kto dyktuje ceny? Wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki deklarował pomoc REGION rolnikom, którzy ponieśli straty w wyniku klęsk żywiołowych (np. gradobicia). Przyznał też, że w związku z rosyjskim embargiem przewidziano unijne wsparcie. Część sadowników, która przekaże bezpłatnie jabłka na cele społeczne, dostanie rekompensatę. Te rozwiązania mają wpłynąć na zmniejszenie ilości tych owoców na rynku, dzięki czemu producenci będą mogli uzyskać wyższe ceny. Jak zawsze w takich sytuacjach pojawiło się stwierdzenie, że bardzo ważne jest wzmocnienie pozycji rolników wobec przemysłu i handlu, które wykorzystują niekorzystną sytuację producentów. Kolejny problem to bardzo duży wzrost produkcji jabłek: w ostatnich dziesięciu latach - z 2,5 mln ton do 3,5 mln ton - oraz ich słaba jakość czy pro- dukowanie odmian, które nie są obecnie szukane przez zagranicznych klientów. Nowe rynki Dobrym sygnałem są prowadzone przez polski rząd negocjacje w sprawie dostępu naszych produktów rolno-spożywczych do nowych rynków. Pod koniec czerwca podpisano porozumienie w sprawie wymagań fitosanitarnych dla eksportu jabłek z Polski do Chin. Trwają także uzgodnienia dotyczące sprzedaży do Indii. Kwestia rosyjskiego embarga nie leży już w gestii naszego rządu. Jak zapewnił podczas poniedziałkowego spotkania z rolnikami podsekretarz stanu Rafał Romanowski, trwają prace nad wypracowywaniem wspólnego stanowiska w ramach Grupy Wyszehradzkiej. JAG Afrykański pomór świń Dla organizatorów targów Co dalej? POLSKA. Agencja Rynku Rolnego przygotowuje informację o targach w Polsce w 2017 r. Wszystko po to, by ułatwić producentom i przedsiębiorcom rolno-spożywczym dokonanie wyboru związanego z uczestnictwem w krajowych imprezach targowo-wystawienniczych, W związku z tym ARR prosi organizatorów tego typu przedsięwzięć o nadsyłanie informacji o przyszłorocznych planach wystawienniczych na JAG adres [email protected]. Główny lekarz weterynarii poinformował, że gospodarstwo to znajduje się w obszarze zagrożonym wyznaczonym przez powiatowego lekarza weterynarii w Ło- W gminie Stara Kornica stwierdzono kolejne ognisko ASF. Notowania z targów i jarmarków 5-9 września produkt jednostka miar biała podl. siedlce Łosice Łuków Garwolin Sokołów Podl. żelechów piszczac Radzyń podl. pszenica dt 70 70 70 70 60-65 70 60 70 70-75 żyto dt - 40 50 - - 55 - - - pszenżyto dt 60 50 50-55 60 50-55 50 45-50 40-50 60-65 jęczmień dt 65-70 60 - 65-70 60-65 60 55-60 60 65-68 owies dt 50 50 50 45-50 40-45 50 40 45 45-50 mieszanki zbożowe dt 55 55 - 50 45-55 60 45 - 50-55 Opracowano na podstawie danych MODR w Warszawie oddział w Siedlcach i LODR w Końskowoli oddział w Grabanowie. MLS sicach w związku z wystąpieniem 15 ogniska ASF. W skali kraju to już 20 przypadek, 17 w tym roku. W gospodarstwie wdrożono procedury związane z likwidacją choroby polegające na utylizacji wszystkich zwierząt z danej hodowli. ASF i wysokość szkód, jakie w wyniku zarazy ponoszą rolnicy, są wciąż aktualnym tematem. Prezydent Andrzej Duda podpisał już specustawę, która została uchwalona w trybie nadzwyczajnym 5 września. Wprowadza ona rozwiązania pomocowe. Są to m.in. wykup świń ze stref zagrożonych i przerób mięsa na konserwy, a następnie ich zakup przez instytucje państwowe. Każde zakupione zwierzę zostanie przebadane, a jego mięso - zanim trafi do handlu - przetworzone w temperaturze powyżej 120°C. Zdaniem ministerstwa rolnictwa takie rozwiązania pozwolą na legalną sprzedaż tuczników do zakładów zatwierdzonych przez powiatowego lekarza weterynarii, a rolnicy nie poniosą strat, bo otrzymają co najmniej średnią rynkową cenę z ich regionu. Zakłady, które podejmą się produkcji konserw z mięsa świń ze stref z ograniczeniami, będą miały zagwarantowany ich wykup przez instytucje z sektora finansów publicznych. Jak podkreślają eksperci, przy afrykańskim pomorze świń niezmiernie ważna jest dbałość o jej dalsze nierozprzestrzenianie. Zachowanie zasad bezpieczeństwa higieny, dyscyplina i właściwe działania służb sanitarnych powinny być priorytetem. JAG ZdroWie www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl Rozmaitości najgorsze dla naszego zdrowia są tłuszcze trans, czyli utwardzone oleje roślinne. ich nadmiar w diecie sprzyja rozwojowi m.in. cukrzycy typu 2 i zwiększa ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego. Ponadto obniżają płodność i mogą być szkodliwe dla kobiet w ciąży. 29 redaktor prowadzący: JoLanta KRaSnoWSKa-DYńKa fot. PixaBay.coM [email protected] KSiĄZKa Na ZdRoWiE Skuteczne oczyszczanie Wiedza Polaków na temat zdrowego stylu życia jest coraz lepsza i - co ciekawe realizowana w praktyce. Czytanie etykiet może wyjść nam na zdrowie. Czy wiesz, co jesz? O wpływie diety na nasze zdrowie mówi się dużo. Jednak nie wszyscy są świadomi, których składników unikać i na co zwracać uwagę, czytając etykiety produktów spożywczych. Analizowanie etykiet może nam wyjść na zdrowie i to dosłownie. Patrząc na skład produktów, jakie są na sklepowych półkach, warto wiedzieć, czego unikać lub ograniczać. Jeszcze kilka lat temu nikt nie spodziewałby się w składzie soku lub jogurtu syropu glukozowo-fruktozowego czy skrobi modyfikowanej oraz mleka w proszku w twarogu. Dziś mamy produkty lepsze i gorsze, mniej lub bardziej przetworzone. Niektórzy argumentują, że zdrowsza żywność jest droższa. Niekoniecznie. Rozwiązaniem jest sięganie po produkty lokalnych, najczęściej małych firm, czego dowodem są nasze regionalne mleczarnie czy masarnie. Ich wyroby podbijają rynki właśnie tym, że nie zawierają szkodliwych substancji. Syrop zamiast cukru Syrop glukozowo-fruktozowy to środek powszechnie dodawany do produktów spożywczych jako substancja słodząca. Poprawia również konsystencję, aromat i barwę. Powstaje ze skrobi kukurydzianej, składa się z cukrów prostych: 55% glukoza, 42% fruktoza. Jest używany do słodzenia soków, napojów, dżemów, galaretek, wyrobów cukierniczych, mlecznych napojów fermentowanych, deserów mlecznych, lodów, serków, zup, keczupów, zalew do ogórków i śledzi. Można go nawet znaleźć w... mielonym mięsie. Jego popularność tłumaczy cena - jest tańszy od cukru czy innych substancji słodzących, a także właściwości technologiczne. A co z naszym zdrowiem? Problemem jest fruktoza. Spożywa- Przemysł spożywczy stosuje mnóstwo substancji dodatkowych polepszających walory estetyczne produktów, przedłużających ich trwałość lub zwyczajnie zwiększających wydajność produkcji, co nie zawsze idzie w parze z troską o jakość produktów. Jak poznać, co kupujemy? W Polsce producenci nie mają obowiązku informowania wprost o zawartości tłuszczów trans na opakowaniach swoich artykułów. Dlatego należy unikać produktów, w których składzie pojawiają się słowa: „uwodorniony”, „częściowo uwodorniony” lub „utwardzony”. Im wyższą pozycję na liście zajmują te związki, tym wyższa ich zawartość w produkcie. nie większych ilości tego cukru prostego prowadzi do zaburzenia odczuwania głodu i sytości, bo fruktoza nie stymuluje wydzielania hormonów regulujących pracę ośrodka głodu i sytości: insuliny oraz leptyny. Prowadzi to do nasilenia apetytu i odkładania tkanki tłuszczowej w organizmie, a tym samym rozwoju otyłości. W związku z tym gwałtownie zmienia się stężenie insuliny i glukozy we krwi, co z kolei powoduje rozwój insulinooporności tkanek i cukrzycy typu 2. Niby nie szkodzi Maltodekstryna nie jest uznawana za środek niebezpieczny dla zdrowia, ale… W jej przypadku warto pamiętać, że istnieją badania wskazujące na jej negatywny wpływ na florę bakteryjną w układzie pokarmowym oraz wysoki indeks glikemiczny, przez co podnosi poziom cukru we krwi. Dlatego na ilość spożywanej maltodekstryny powinny zwrócić uwagę osoby chore na cukrzycę oraz mające skłonność do tycia. Najczęściej spotkamy ją w artykułach dla niemowląt, produktach w proszku, przyprawach, słodyczach, wędlinach, lodach, suplementach diety czy lekach. Uwaga na tłuszcze Same oleje roślinne są zdrowe, ale proces utwardzania powoduje, że zmieniają się ich właściwości. Dlatego najgorsze dla naszego zdrowia są tłuszcze trans, czyli utwardzone oleje roślinne. Ich nadmiar w diecie sprzyja rozwojowi m.in. cukrzycy typu 2 i zwiększa ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego. Ponadto obniżają płodność i mogą być szkodliwe dla kobiet w ciąży oraz rozwijającego się dziecka. Produkty, w których występują tłuszcze trans, to przede wszystkim: chleb, chipsy, chrupki, paluszki, krakersy i inne słone przekąski, słodycze (np. pączki, bo są smażone na tłuszczach używanych wielokrotnie), ciasta, ciastka, herbatniki, biszkopty, produkty czekoladowe, fastfoody, zupy w proszku, koncenJAG traty zup i sosów, majonezy. Jednak zanim zaczniemy się zdrowo odżywiać, powinniśmy oczyścić organizm. W Europie stosuje się tysiące substancji chemicznych, które są trujące i na długo gromadzą się w ciele człowieka. Nie dziwmy się więc, że często doskwiera nam zmęczenie, mamy zły humor i brakuje nam energii. Rozwiązanie jest tylko jedno: wreszcie oczyścić organizm, i to czerpiąc z tego przyjemność! Jednak oczyszczanie, żeby było skuteczne i bezpieczne dla organizmu, powinno być przeprowadzone mądrze i z zachowaniem pewnych zasad. Detoks w tydzień to nowa koncepcja, która ma w prosty i szybki sposób odtruć nasze ciało, a przy okazji i głowę. Jest zachwycająco łatwa i niezwykle skuteczna. Kto do tej pory uważał, że oczyszczanie organizmu jest nieprzyjemne, męczące i skomplikowane, będzie bardzo zdziwiony, jak dobrze można się przy tym czuć i jaką to daje radość. A efekty? Na pewno dobry nastrój, więcej energii i wzmocnienie układu odpornościowego. Oczyszczanie to również niższy poziom stężenia cukru i cholesterolu, czyli mniejsze ryzyko wystąpienia cukrzycy oraz zawału serca, odnowienie flory jelitowej i sygnał startowy do odchudzania. JAG Marion Grillparzer, Detoks w tydzień, Jedność, Kielce 2016 nocne dyżury aPtek SIEDLCE 16-22 ix ul. Pułaskiego 13. tel. 25-644-61-89 16-22 ix ul. kilińskiego 23. tel. 25-631-30-84 BIała PoDLaSKa 16-22 ix ul. Sidorska 2k. tel. 83-343-25-24 łUKóW 16-18 ix ul. Wilczyńskiego 10B. tel. 25-798-54-05 19-22 ix ul. 11-go listopada 21. tel. 25-797-22-22 mIęDZYRZEC PoDLaSKI 16-22 ix ul. Warszawska 17. tel. 83-371-22-22 WłoDaWa 16 ix ul. Mielczarskiego 9. tel. 82-572-10-21 17,20 ix ul. rynek 18. tel. 82-572-11-09 18,21 ix ul. 1000-lecia PP 3/9. tel. 82-572-59-29 19 ix ul. Jan Pawła ii 19. tel. 82-572-17-5322 22 ix ul. 1000-lecia PP 13a. tel. 82-572-27-72 PaRCZEW 16 ix ul. Spółdzielcza 9a. tel. 83-354-19-26 17-22 ix ul. Plac Wolności 9. tel. 83-354-32-91 RaDZYń PoDLaSKI 16-22 ix ul. ostrowiecka 10. tel. 83-354-10-54 SoKołóW PoDLaSKI 16-22 ix ul. Piłsudskiego 12. tel. 25-787-33-30 Reklama 30 EchoKatolickie strefa seniora POLSKA Oszczędny jak Polak Na początku września Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciwko T-Mobile Polska. Chodzi o pobieranie opłat za serwisy „Granie na Czekanie”/„Szafa Gra” oraz usługi dodatkowej „Prenumerata” po okresie promocyjnym. Zapraszają na zajęcia Włodawa. 20 października odbędzie się pierwsze w tym roku akademickim spotkanie Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Wzorem lat ubiegłych działający przy Polskim Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów uniwersytet proponuje słuchaczom bogatą ofertę zajęć i wykładów prowadzonych przez profesjonalną kadrę. Ich szczegółowy program znajduje się na stronie urzędu miasta pod adresem www.um.wlodawa.eu. Realizowane projekty przyczyniają się do aktywizacji i integracji osób starszych. Na początek grupa rowerowa „Seniorzy na medal” złożona ze studentów UTW zaprasza na rajd rowerowy. Start 27 października, o 13.00, sprzed urzędu miasta. Szczegółowe informacje można uzyskać w biurze Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów przy ul. Piłsudskiego 41. MLS „Granie na Czekanie”/„Szafa Gra” to usługa świadczona przez T-Mobile Polska polegająca na odtwarzaniu utworów muzycznych podczas oczekiwania na połączenie. Spółka oferuje także serwis pn. „Prenumerata”, w ramach którego otrzymuje się dostęp do informacji oraz serwisów rozrywkowych. Muszą oddać pieniądze Fot. Ug bielany POLSKA. UPC bezprawnie informowało konsumentów o podwyższeniu abonamentu za internet. Spółka musi oddać konsumentom nienależnie pobrane opłaty - to efekt decyzji prezesa UOKiK. Za naruszenie zbiorowych interesów kara wyniosła ponad 800 tys. zł. Postępowanie przeciwko UPC zostało wszczęte w styczniu 2015 r. na podstawie doniesień medialnych oraz skarg konsumentów. Wątpliwości wzbudził sposób podwyższenia ceny za dostęp do internetu o 7 zł miesięcznie. Gdy decyzja UOKiK będzie prawomocna, abonenci otrzymają zwrot za każdy opłacony miesiąc aż do czerwca JAG 2016 r. Pół wieku razem Umowy pod lupą Wyższy rachunek bez zgody BADANIA. Jak wynika z raportu „Sprytne zakupy Polaków 2016”, Polacy to rozsądni klienci - szukają sposobów, by jak najwięcej zaoszczędzić na zakupach, nabywając produkty jednocześnie tanie i dobrej jakości. Ponad 2/3 z nas nie zdarza się kupować rzeczy, które okazują się później niepotrzebne. Co więcej, zanim zdecydujemy się na zakup produktu lub usługi, dokładnie planujemy nadchodzące wydatki. Kupując, najczęściej kierujemy się ceną (72%), ale także jakością (60%). Dla blisko 1/3 Polaków ważna jest natomiast marka produktu, a ponad 26% kupuje produkty, do których są przyzwyczajeni. Osoby mieszkające w pojedynkę bardziej zwracają uwagę na takie cechy produktu, jak polskie pochodzenie czy bezpieczeństwo dla środowiska, rzadziej za to kierują się wyglądem produktu. Ponad 3/4 osób wyszukuje okazji, promocji, rabatów na dany produkt i ogląda gazetki z promocjami sklepów tradycyjnych. Co ciekawe, aż 80% Polaków korzysta opr. JAG z programów przynoszących im materialne profity przy zakupie. migawka numer 15(615)15-21 12-18 kwietnia 2007 numer 37 (1106) września 2016 r. Skąd taki rachunek? Każdy, kto przedłużał umowę u tego operatora, miał włączane usługi dodatkowe, które początkowo były darmowe. By nie płacić za nie po okresie promocji, należało je samemu wyłączyć. Wiele osób, otrzymując pierwszy rachunek po zakończeniu okresu promocyjnego, przeżywało spore zaskoczenie. Zwłaszcza osoby starsze, które nie do końca rozumieją to, co mówi konsultant operatora bądź nie potrafią takiej dodatkowej usługi wyłączyć. Zgoda na przedłużenie umowy była jednocześnie zgodą na późniejsze, odpłatne już korzystanie z dodatkowych usług, o ile klient sam ich nie wyłączy. I właśnie ta forma nie spodobała się urzędowi, czyli brak uzyskania wyraźnej zgody konsumenta na uruchomienie dodatkowo płatnych usług. Niezgodne z przepisami UOKiK uznał, że może to być 7 września 11 par z terenu gminy Bielany świętowało jubileusz złotych godów. Uroczyste spotkanie rozpoczęła Msza św. w kaplicy w Bielanach-Jarosławach, którą w intencji jubilatów odprawili proboszcz parafii konkatedralnej w Sokołowie Podlaskim ks. prałat Andrzej Krupa oraz proboszcz parafii w Rozbitym Kamieniu ks. Andrzej Ułasiuk. Dalsza część spotkania miała miejsce w zajeździe Kmiotek. Z rąk wójta gminy Zbigniewa Woźniaka, przewodniczącego rady gminy Jana Łopucha oraz sekretarz gminy Krystyny Długołęckiej małżonkowie otrzymali m.in. kwiaty oraz przyznane przez prezydenta RP Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. Tego dnia nie zabrakło również życzeń, toastu, słodkiego poczęstunku oraz występu dzieci z Zespołu Oświatowego im. św. Królowej Jadwigi. W gronie tegorocznych jubilatów znaleźli się państwo: Regina i Mieczysław Buzukowie, Halina i Czesław Dymerscy, Alicja i Mieczysław Księżopolscy, Irena i Zygmunt Makolewscy, Irena i Eligiusz Mlonkowie, Janina i Józef Osińscy, Danuta i Czesław Paczóscy, Mieczysława i Mieczysław Pietrzakowie, Danuta i Tadeusz Rozbiccy, Genowefa i Franciszek MLS Salahowie oraz Krystyna i Włodzimierz Wężowie. Reklama By nie płacić za dodatkowe serwisy po okresie promocji, należało je samemu wyłączyć. sprzeczne z przepisami, a dokładniej z art. 10 ust. 1 ustawy o prawach konsumenta - „najpóźniej w chwili wyrażenia przez konsumenta woli związania się umową przedsiębiorca ma obowiązek uzyskać wyraźną zgodę konsumenta na każdą dodatkową płatność wykraczającą poza uzgodnione wynagrodzenie za główne obowiązki umowne przedsiębiorcy”. Może zakazać i ukarać Jaki będzie efekt postępowania? Zgodnie z ustawą o ochronie kon- kurencji i konsumentów UOKiK może wydać decyzję zakazującą stosowania praktyki naruszającej prawa słabszych uczestników rynku oraz nałożyć karę pieniężną. Może również określić środki usunięcia trwających skutków bezprawnej praktyki przedsiębiorcy. Jak zaznaczają klienci innych operatorów komórkowych, podobna praktyka jest stosowana również u nich. Czy UOKiK zajmie się przypadkiem innych operatorów, okaże się wkrótce. JAG Krótko Zostań studentem Łuków. Działający przy Łukowskim Ośrodku Kultury Uniwersytet Trzeciego Wieku zaprasza na spotkanie organizacyjne i kolejną uroczystą inaugurację nowego roku akademickiego. Zajęcia w ŁUTW przeznaczone są dla osób 50+, które kończą pracę zawodową i poszukują nowych form aktywności intelektualnej i kontaktów z osobami w podobnym wieku, o podobnych aspiracjach i zainteresowaniach. Szeroka oferta programowa pozwala zaspokoić zainteresowania słuchaczy zarówno na polu artystycznym, kulturalnym, intelektualnym, jak również sportowym. Rekrutacja na rok akademicki 2016-2017 potrwa od 19 września. Warunkiem przyjęcia jest posiadanie statusu emeryta/rencisty bez względu na wiek i poziom wykształcenia, złożenie deklaracji słuchacza Łukowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku (dokument dostępny w pokoju instruktorów ŁOK, ul. Ks. kard. S. Wyszyńskiego 20) oraz dostarczenie zdjęcia do legitymacji. Wykłady specjalistów z różnych dziedzin nauki odbywają się raz w miesiącu. Ponadto studenci mogą uczestniczyć w zajęciach dodatkowych w różnych grupach i kołach zainteresowań, m.in. z zakresu: literatury, filmu, muzyki, tańca, rękodzieła artystycznego, języków obcych, samoobrony czy informatyki. Uroczysta inauguracja roku akademickiego 2016/2017 będzie miała miejsce w poniedziałek, 26 września, o 17.00 w Galerii PROwizorium ŁOK. Szczegóły dotyczące rekrutacji można uzyskać w siedzibie ŁOK (pok. nr 7) lub MLS pod nr. tel. 25-798-32-72. informacje www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl Rozmaitości 31 LIST DO REDAKCJI Rowerami po Warmii i Mazurach Z roku na rok akcja „Tornister pełen uśmiechów” zatacza coraz szczersze kręgi. DIECEZJA Podsumowanie akcji Z tornistrem i uśmiechem K iedy po pieszej pielgrzymce powróciliśmy z Częstochowy zmęczeni, ale rozmodleni, postanowiliśmy udać się rowerami w północne strony Polski, by podziękować Matce Bożej za przeżyte wakacje i poprosić Ją o opiekę nad nami, a szczególnie nad uczniami. Na rowerowej trasie naszego pielgrzymowania miejscem do modlitwy i refleksji był cały przejazd - raz w deszczu, raz w słońcu, ale zawsze z otwartymi na wiarę i wiedzę sercami. Nawiedziliśmy m.in. Świętą Lipkę, Gietrzwałd, Stoczek Klasztorny, Olsztyn, Reszel. W naszej pamięci pozostaną pogodne wieczory z ogniskiem i Apelem Jasnogórskim przeplatane śpiewem i dyskusją. Szczególnie zapamiętamy nasze spotkanie z arcybiskupem w Olsztynie. - Te mazurskie i warmińskie tereny „świecą” także pięknem i pachną wiarą, a jeziora są większe od naszych uścimowskich - powiedziała jedna z uczestniczek pielgrzymki rowerowej. Są pięknym wspomnieniem i natchnieniem do przemyśleń w czasie rozpoczynającego się roku szkolnego. ks. Jerzy Grochowski, proboszcz parafii w Uścimowie, i parafianie Dzięki wsparciu Caritas Diecezji Siedleckiej 1,7 tys. uczniów z najbardziej potrzebujących rodzin powitało nowy rok szkolny z wyposażonymi plecakami i… uśmiechem na twarzy. Wszystko w ramach akcji „Tornister pełen uśmiechów”, która z roku na rok zatacza coraz szersze kręgi. Zakupione przez diecezjalną Caritas plecaki zostały rozdysponowane do 42 parafii, które wcześniej zgłosiły chęć udziału w przedsięwzięciu. O wyposażenie tornistrów w szkolną wyprawkę zadbali parafianie zachęceni do udziału w szlachetnej akcji przez RADZYŃ PODLASKI księży proboszczów. Następnie kompletnie wyposażone tornistry trafiły do dzieci. Siedlecka Caritas wysłała ponadto 41 plecaków do ss. albertynek w miejscowości Usole Syberyjskie w Rosji. - W Roku Miłosierdzia jest to bardzo ważny gest dobroci, który otwiera ludzkie serca na potrzeby drugiego człowieka. Caritas znaczy miłość. Nie bójmy się więc dzie- lić miłością i dobrocią z innymi - podkreśla Aneta Sawicka. Jako koordynator akcji - za pomoc w jej przeprowadzeniu - dziękuje księżom, wolontariuszom Szkolnych Kół Caritas i Parafialnych Zespołów Caritas oraz członkom Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Ponadto wszystkim darczyńcom, bo bez ich wsparcia pomoc tak licznemu gronu WA uczniów nie byłaby możliwa. Krótko Dzień wiary KODEŃ. W niedzielę, 4 września, w sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej zorganizowano festyn „Dzień wiary”, którego celem było pokazanie, że wiara nie polega tylko na nakazach i zakazach, statecznych modlitwach i nabożeństwach, ale można przeżywać ją bardzo radośnie. W programie były gry i zabawy, mecz oo. oblaci - reszta świata. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:2 dla gospodarzy. Wieczorem młodzieżowa schola „Uratowani” animowała koncert, którego przesłaniem MD była prawda, że Pan Bóg opiekuje się nami każdego dnia. PZC w akcji Setka pełna uśmiechu Tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego wolontariusze Parafialnego Zespołu Caritas, działającego przy parafii Trójcy Świętej, rozdali uczniom 100 plecaków z pełnym wyposażeniem. Prezes Parafialnego Zespołu Caritas Krzysztof Gajdzicki z wolontariuszką tuż przed wydawaniem plecaków. SIEDLCE. Oddział Rejonowy Polskiego Czerwonego Krzyża i Miejski Ośrodek Kultury organizują XIII Festyn „Krew dla Siedlec i powiatu”, który odbędzie się w niedzielę, 18 września, o 10.00, w amfiteatrze przy ul. Wiszniewskiego 1. W programie: pomiary poziomu cukru we krwi, konsultacje lekarskie, pokaz sprzętu wojskowego i ratownictwa medycznego, wyróżnienia dla krwiodawców, działaczy PCK. Główny cel i idea, której poświęcona jest impreza, to pozyskanie krwi oraz promocja krwiodawstwa wśród mieszkańców miasta i powiatu. Osoby zainteresowane oddaniem krwi będą mogły to zrobić już od 10.00 w specjalnie przygotowanym do tego ambulansie PCK. Dla najmłodszych przygotowano miasteczko gier i zabaw oraz konkursy z nagrodami. Oficjalne obchody zakończy zaplanowany na 17.00 koncert zespołu Wojska Polskiego. Patronat nad wydarzeniem objęli biskup MD siedlecki Kazimierz Gurda i prezydent miasta Wojciech Kudelski. fot. M. HOROSZKO - Plecaki przekazała nam siedlecka Caritas; 46 z nich wzięli nasi parafinie i wyposażyli je w niezbędne przybory szkolne. Na wyposażenie pozostałych 54 tornistrów zbierane były ofiary na tacę podczas Mszy św. W sumie zebrano 1,8 tys. zł, za co możliwy był zakup przyborów szkolnych - wyjaśnia Krzysztof Gajdzicki, prezes PZC przy tutejszej parafii. W plecakach znalazły się m.in.: zeszyty, kredki, farby, okładki na książki i zeszyty, gumki, linijki, długopisy. - Akcja wyposażania plecaków wraz z ich wydawaniem trwała prawie miesiąc, a zaangażowali się w nią nasi wolontariusze - dodaje. K. Gajdzicki zwraca przy tym uwagę, iż rodzice odbierający plecaki nie ukrywali, iż jest to dla nich duża pomoc. PZC w akcję włączył się już po raz trzeci. Najpierw rozdano 50 plecaków, w ubiegłym roku było ich 60, a w tym 100. Otrzymały je przede wszystkim dzieci z terenu parafii, ale też pozostałych radzyńskich wspólnot oraz pojedyncze osoby z Wohynia, Ulana i Bork. Po plecak mogła się zgłosić każda potrzebująca rodzina, bez względu na to, czy jest podopiecznym PZC, czy też nie - podsumowuje. MAŁGORZATA KOŁODZIEJCZYK Krew dla miasta i powiatu migawka Rowerami do Kodnia Z tornistrami - książki Z akcją „Tornister pełen uśmiechu” wiąże się w tym roku pomoc w bezpłatnym przekazywaniu kompletów nowych podręczników. Za pośrednictwem radzyńskiego PZC dotrą one do 60 osób z kl. VI SP i III gimnazjum. - Wcześniej wysyłaliśmy zapytania do szkół, jakie książki są potrzebne. Nowe komplety podręczników otrzymają dzieci z Zespołu Szkół w Białce i Białej, ze Szkoły Podstawowej w Zabielu, a także SP nr 1 i 2 oraz G nr 1 i 2 w Radzyniu - podkreśla prezes K. Gajdzicki. Inicjatorem akcji przekazywania bezpłatnych podręczników jest Caritas Polska. Wzorem lat ubiegłych, 8 września, o 8.30, z parafii Świętej Trójcy w Terespolu wyruszyła rowerowa pielgrzymka do kodeńskiego sanktuarium na uroczystości Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. 40-osobową grupę pielgrzymów przed wyjazdem pobłogosławił ks. Józef Oleszczuk. opr. WA Pielgrzymce przewodniczył zakrystianin Mariusz Horoszko. EchoKatolickie W WolneJ cHWili numer 15(615)15-21 12-18 kwietnia 2007 numer 37 (1106) września 2016 r. fot. arcH. 32 KSiĄŻKa dla KaŻdEGo Książka pachnąca miodem To prawdziwa sztuka: napisać powieść, w której w świat mieszkańców ula wprowadza główna bohaterka zbeletryzowanej opowieści: pszczoła. „Życie pszczoły jest jak magiczna studnia: im więcej z niej czerpiesz, tym więcej w niej wody” Powieść zatytułowana „Rój” pomaga zrozumieć sens słów Karla von Frischa, austriackiego biologa, laureata Nagrody Nobla z fizjologii i medycyny w 1973 r. za szczegółowy opis sposobu komunikowania się pszczół. Autorka, Laline Paull, prowadzi nas… do ula. Pszczoła Flora 717 wywodzi się z najniższej warstwy totalitarnej społeczności roju - sprzątaczek. Swoją pozycję w ulu umacnia jednak dzięki niezwykłej, instynktownej odwadze. Wychodzi cało z wewnętrznych pogromów, czystek religijnych i napaści drapieżnych os. Wraz z losami Flory 717 poznajemy reguły rządzące wielkim światem małych owadów. Chociaż bohaterki mają ludzkie rysy, np. komunikują się za pomocą słów, nie jest to bajka, raczej opowieść zawierająca elementy wymyślone - po to, by czytelnik zrozumiał mądrość i pracowitość pszczół, SPod PoKRYWKi Pomidory zapiekane z grzybami Laline Paull, Rój Rój, Prószyński i S-ka, Warszawa 2016. ich rolę w środowisku. Nawet jeśli znawcy prawdziwego życia toczącego się w ulu uśmiechną się, czytając tę książkę, nie wątpię, że i w ich pamięci pozostawi ona doLA bre wspomnienia. PoRZĄdKi Na tropie mola Raz na jakiś czas odkurzenia wymaga nasza domowa biblioteczka. Jak się zabrać za porządki? Dwa razy do roku trzeba generalnie sprzątnąć półki z naszym księgozbiorem - niezależnie od jego wielkości. Rozpoczynamy od opróżnienia szafki z wszystkich książek i pism. Półki oczyszczamy odkurzaczem i przecieramy szmatką. Można ją namoczyć w rozcieńczonym środku do pielęgnacji drewna bądź zwilżyć terpentyną - ten preparat przy okazji zabezpieczy książki przed molami. Przyglądamy się wszystkim zakamarkom półek, sprawdzając, czy nie noszą śladów zawilgocenia. Każdą książkę należy odkurzyć - najlepiej tuż przy otwar- Zapiekane pomidory można podać z dodatkiem białego sosu, np. czosnkowego. tym oknie albo na balkonie (przy dobrej, tzn. słonecznej pogodzie można pozwolić im na kilkugodzinne „leżakowanie”). Skórzane oprawy książek i albumów delikatnie odkurzamy miękką szmatką i przecieramy flanelką zwilżoną terpentyną (lub odrobiną rozpuszczonego wosku pszczelego). Mocno zniszczone oprawy skórzane odświeżamy, smarując je mieszaniną surowego żółtka i czystego spirytusu. Po całkowitym wyschnięciu polerujemy okładkę wełnianą szmatką. Okładki tekturowe przecieramy suchą ściereczką. Składniki: 4 pomidory, 1 szklanka ugotowanego ryżu, dowolnej kaszy lub makaronu, 25 dag świeżych grzybów (np. kurek), 5 dag startego sera, 2 łyżki oliwy z oliwek, ½ łyżki posiekanej natki pietruszki, 1 ząbek czosnku, sól i pieprz, 2 łyżki orzeszków pinii lub nasion słonecznika. Przygotowanie: Piekarnik włączamy, nastawiając na 180ºC. Pomidory kroimy na pół - w poprzek, usuwając nasiona i sok, posypujemy solą i pieprzem. Do miski wkładamy umyte i pokrojone grzyby, ryż lub makaron i tarty ser (można dodać również rozdrobnioną kromkę chleba). Dodajemy również oliwę, natkę, drobno starty czosnek. Wszystko mieszamy, doprawiając solą i pieprzem. Połówki pomidorów układamy w naczyniu żaroodpornym, starannie napełniamy farszem, posypujemy serem i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy ok. 25 minut, następnie posypujemy orzechami bądź ziarnami i zapiekamy jeszcze kilka minut. TWoJa URoda Gotowa do jesieni? Tegoroczne preludium jesieni, jakim są pierwsze tygodnie września, poraża obfitością barw, zapachów oraz słońca. Chce się żyć i… wkomponować w tę porę roku. Zatroszczyć się o włosy pomoże szampon pokrzywowy ziołowej linii kosmetyków Barwy. To krystalicznie czysty kosmetyk, którego receptura została zaczerpnięta z ludowej mądrości. Przeznaczony jest szczególnie do pielęgnacji włosów przetłuszczających się. Skutecznie oczyszcza skórę głowy. Regularnie stosowany poprawia kondycję włosów, zwiększa ich puszystość i witalność. Po myciu - czas na relaks. Zapewni go odżywka do włosów Arbonne FC5. Ułatwia ona pielęgnację i ochronę włosów, sprawiając, że są one miękkie i łatwo się układają. Zawiera m.in. wyciąg z marchwi oraz olejek ze złotej jojoby. Żel pod prysznic Le Petit Marseillais werbena z cytryną to zapachowa nowość. Od dawna wiadomo, że zapachy pozytywnie wpływają na samopoczucie, dodają energii lub pomagają zrelaksować się po ciężkim dniu. Żel to także uczta dla ciała. Dzięki wyjątkowej formule o naturalnym dla skóry pH - delikatnie oczyszcza ciało, łatwo się spłukuje, pozostawiając świeży, słoneczny zapach. Przysłowiową kropką nad „i” będzie zastosowanie nawilżającego serum do ciała z serii Body Drench Coconut Water. Doskonałe do codziennego stosowania, pomaga utrzymać optymalny poziom nawilżenia skóry. Dzięki lekkiej formule wzbogaconej witaminą A oraz połączeniu wody i olejku kokosowego kosmetyk szybko się wchłania i zapewnia natychmiastowy efekt KonKURS Mamy dla Państwa trzy zestawy kosmetyków zawierające produkty firm arbone, le Petit Marseillais, Barwa i Body drench: odżywkę do włosów, żel pod prysznic, szampon do włosów i serum do ciała. By wziąć udział w konkursie, należy wypełnić poniższy kupon, wyciąć, a następnie wysłać go na adres naszej redakcji: „echo katolickie”, ul. Bp. i. Świrskiego 43a, 08-110 Siedlce. listę nagrodzonych zamieścimy w 39 nr. „echa”. t y g o d n I k r e g I o n a l n y gotowa do jesieni? imię i nazwisko adres ecHo dZieci www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl ZRÓB To SaM Czekoladowe miseczki Potrzebujesz: małych balonów czekolady do rozpuszczenia Rozpuść czekoladę. Możesz to zrobić w tzw. kąpieli wodnej, na kuchence w garnuszku lub w kuchence mikrofalowej. Kiedy czekolada będzie stygła, napompuj balony. Zastanów się wcześniej, jakie chcesz przygotować miseczki: małe czy może większe. Blaszkę lub tacę wyłóż papierem do pieczenia. W dość dużych odstępach (w zależności od wielkości balonów) zrób placki z czekolady, kładąc je łyżką - to będą podstawki miseczek. Kiedy czekolada przestygnie, maczaj w niej baloniki. Nie może być za gorąca, bo balony popękają. Upewnij się, że czekolada pokrywa całą powierzchnię, najlepiej maczaj kilka razy, obracając balon. Następnie połóż go na przygotowaną wcześniej podstawkę i upewnij się, że się przykleił. Kiedy czekolada wystygnie, przebij balonik szpilką i delikatnie odklej miseczkę z papieru do pieczenia. Takie miseczki będą świetną dekoracją i sposobem podania np. owoców. Możesz zrobić je z ciemnej i jasnej czekolady lub wykre- 33 Do Poczytania Do naśladowania Jak postąpić w trudnej sytuacji? Na kim się wzorować? „I ty możesz świętym być! 30 postaci do naśladowania” da odpowiedzi na te pytania. To książka, która łączy krótkie opisy życia świętych z modlitwami im przypisanymi. Nie brakuje w niej również kolorowych ilustracji będących portretami osób wyniesionych na ołtarze. Poznacie 30 sylwetek świętych i błogosławionych, których serce zostało przemienione przez Jezusa, poczynając od Matki Bożej - wzoru wiary dla całego Kościoła. Wśród tego grona świadków Chrystusa są osoby powszechnie znane, np. Franciszek z Asyżu, papież Jan Paweł II czy ojciec Maksymilian Maria Kolbe, jak też postaci, które mogą być prawdziwym odkryciem: średniowieczna mistyczka i lekarka Hildegarda z Bingen, włoski alpinista Piotr Jerzy Frassati albo Katarzyna Tekakwith - zrób to: Rozmaitości Emmanuelle Heme, I ty możesz świętym być! 30 postaci do naśladowania, Jedność, Kielce 2016. Indianka z plemienia Mohawków. W każdej z owych niezwykłych historii odnajdziecie osobistą wiadomość, którą Bóg kieruje do każdego człowieka w każdym czasie i w każdym zakątku świata, a tym samym wskazówkę, jak współcześnie wzrastać w miłości w odwiecznej szkole świętych. 1 ować własne wzory bądź ażury. Smacznego! Do celu, pal! KuPon W słojach oto płynne złoto. Było w lecie pyłkiem w kwiecie. Pachnie lipą, ziołem, gryką. Dar owadów z łąk, pól, sadów. Potrzebujesz: dużego kartonu brystolu bądź kawałka płyty tekturowej farb nożyczek mazaków zrób to: Zaplanuj, ile otworów będzie miała twoja tablica. Jeśli chcesz, by była trudniejsza - zrób ich więcej, najlepiej różnych rozmiarów. Teraz je wytnij. Pokoloruj tablicę według własnego uznania, poszczególne otwory możesz obrysować różnymi kolorami. W zależności od wielkości otworu ustal, ile punktów będzie przysługiwało za trafienie do niej. Liczbę zapisz nad otworem, żeby nie było wątpliwości podczas zabawy. Tablicę zawieś na sznurku w drzwiach, mocując ją również po bokach lub od dołu, żeby podczas zabawy się nie przekręcała. Grę można zaplanować na kilka rund, by każdy mógł spróbować swoich sił kilka razy. Wygrywa ten, kto zbierze najwięcej punktów. czy wiesz, że… Skały na Marsie zawierają bardzo dużo żelaza, które rdzewieje. rdza ma barwę brunatnoczerwoną, dlatego Mars ma charakterystyczny czerwony kolor. Stąd często nazywamy go czerwoną Planetą. wielkości planetą Układu Słonecznego. Wokół Saturna krążą pierścienie, które są kawałkami lodu i skał. Jest ich tak dużo i tak szybko krążą, że wyglądają jak obręcze. czarna dziura to kosmiczna pułapka - jest niewidoczna i wciąga wszystko do środka, nawet światło. Zanim stała się czarną dziurą, była gwiazdą, której powierzchnia wszystko silnie przyciąga (mówimy, że miała silną grawitację) - właśnie dlatego wchłonęła samą siebie i zapadła się w sobie, tworząc dziurę. Wenus jest drugą planetą od Słońca. obraca się wokół własnej osi w przeciwnym kierunku niż pozostałe planety, co w praktyce oznacza, że Słońce oglądane z tej planety wschodzi na zachodzie, a zachodzi na wschodzie. na Wenus panuje bardzo wysoka temperatura sięgająca blisko 480°celsjusza - to jest około osiem razy więcej niż na Saharze, najgorętszym miejscu na Ziemi. Saturn to szósta planeta od Słońca. Jest drugą co do kolejny raz zaczynamy zabawę z echo-Zgadulą. Zasady są proste: my publikujemy pięć zagadek (co dwa tygodnie), a wy odgadujecie je, wpisujecie odpowiedzi, wycinacie kupony i - kiedy uzbiera się ich pięć - wysyłacie do naszej redakcji: „echo katolickie”, ul. Bp. i. Świrskiego 43a, 08-110 Siedlce. do wygrania Minecraft Blokopedia od Wydawnictwa egmont. Zapraszamy do zabawy! RoZWIąZanIE ECHo-ZGaDULI dziękujemy za wszystkie odpowiedzi, jakie przysłaliście. tym razem zagadki nie sprawiły Wam większych trudności i prawie wszyscy odpowiedzieliście poprawnie. odpowiedzi to: zebra, hulajnoga, burak, świnia, kot w butach.. Wszystkim, którzy odgadli, gratulujemy! Podczas losowania nagrody szczęście sprzyjało Kasi Krasuskiej z Wólki Konopnej. gratulujemy! nagrodę wyślemy pocztą. 34 EchoKatolickie usługi Hurtownia artykułów Dziecięcych maDaR: wózki, łóżeczka, foteliki, akcesoria zabawki, sala zabaw. Ujrzanów 282c, tel. 25-644-37-71, www.madar.siedlce.pl. Zapraszamy. Drewno kominkowe i opałowe, obrzynki tartaczne, węgiel, ekogroszek, brykiet, pellet dębowy, żwir, piasek, ziemia, żużel, cement 1-12 ton. konkurencyjne ceny, transport. tel. 604-652-819, www. weglobyt.pl. Roboty drogowe (kostka brukowa), sanitarne. Sprzedaż i montaż ogrodzeń betonowych, kręgów i rur betonowych. Firma Drogowo -Inżynieryjna DoRFa Sp.J. Wola Suchożebrska, ul. łąkowa 1, tel. 602-613-623, 602-613 -632. nieruchomości sPrzeDam Dom parterowy w łukowie z budynkiem gospodarczym, działka 640 m². oferty pracy PuP sieDlce terapeuta integracji sensorycznej - wykształcenie wyższe o kierunku pedagogika, fizjoterapia, logopedia lub psychologia, kurs - terapia integracji sensorycznej ii stopnia, staż pracy niewymagany. kontakt: tel. 505-105-261 lub cV przesłać drogą elektroniczną na adres: dyrektor@ eskulap-losice.pl. Serwisant elektronarzędzi - wykształcenie min. zawodowe elektryczne, elektromechaniczne, praktyka przy naprawie narzędzi elektrycznych, uprawnienia SeP do 1 kV (e). kontakt: tel. 504-240-290. Drobiarz - wykształcenie zawodowe mile widziane, staż pracy niewymagany, mile widziane aktualne badania do celów sanitarno-epidemiologicznych. kontakt: osobisty w godz. 7.00-15.00 w siedzibie firmy droSed w Siedlcach, ul. Sokołowska 154-dział kadr. operator maszyny produkcyjnej wykształcenie zawodowe, mile widziane średnie, pracodawca zapewnia bezpłatny dowóz do miejsca pracy. kontakt: tel. 25-759-85-76. Kierowca autobusu - wykształcenie bez znaczenia, prawo jazdy kat. d, świadectwo kwalifikacji do przewozu osób, praca w transporcie krajowym. kontakt: tel. 502-397-330. Kelner-barman - wykształcenie średnie, staż pracy niewymagany. kontakt: cV przesłać drogą elektroniczną na adres: [email protected]. Kucharz - wykształcenie zawodowe gastronomiczne, staż pracy 2 lata na wskazanym stanowisku, książeczka do celów sanitarno-epidemiologicznych. kontakt: cV przesłać drogą elektroniczną na adres: [email protected]. Pracownik biurowy w kancelarii komorniczej - wykształcenie wyższe informatyczne, mile widziane prawnicze, dobra organizacja czasu pracy, połączona z sumiennością i dokładnością w wykonywaniu powierzonych zadań; komunikatywność, otwartość, zaangażowanie; wysoka kultura osobista; doświadczenie na podobnym stanowisku (bardzo mile widziane). Może być również student studiów zaocznych o kierunku: matematyka, informatyka lub prawo. kontakt: tel. 25-631-69-38. Pracownik rozlewni - wykształcenie zawodowe, staż pracy mile widziany, sprawność fizyczna, praca w rozlewni paliw. kontakt: tel. 600-292-692 lub cV przesłać drogą elektroniczną na adres: [email protected]. telefoniczna obsługa klienta - energetyka - wykształcenie średnie, podstawowa znajomość obsługi komputera, nienaganna dykcja, doświadczenie w obsłudze klienta będzie dodatkowym atutem, dyspozycyjność do pracy przez cały tydzień w systemie zmianowym (24 h na dobę zmiany dzienne i nocne) elastyczny grafik. kontakt: tel. 22-468-70-25 lub cV przesłać ogłoSZenia droBne tel. 503-897-697. mieszkanie dwupokojowe, parter, nad zalewem, ul. Wodniaków, Siedlce. tel. 505-874-176. mieszkanie 65 m² w Siedlcach częściowo umeblowane. tel. 600-482-301. Działka w miejscowości karcze. tel. 605-245-906. mieszkanie 50 m², częściowo umeblowane, w centrum, do zamieszkania od zaraz. Stoczek łukowski, 130 tys. zł. tel. 519-862-477. nieruchomości wynajmę Lokal 588 m² lub część i p., w tym pomieszczenia 75 m², 25 m² i 25 m², Siedlce, ul. Brzeska 91. tanio wynajmę. tel. 600-452-492 lub 698-997-247. Samodzielne mieszkanie: pokój, kuchnia, łazienka. Siedlce, tel. 604-063-644. numer 15(615)15-21 12-18 kwietnia 2007 numer 37 (1106) września 2016 r. Dwie drabiny wolnostojące do malowania oraz bańki, beczki 200 l, 100 l na benzynę i wodę. tel. 516-931-739. Bryczka do remontu i inne starocie. tel. 514-271-732. Fotel biurowy dziecięcy, na 7-9 lat, różowo-fioletowy, 50 zł. tel. 604-075-955. Dwa regały pokojowe - 250 i 450 zł, kuchenkę gazową - 50 zł, szafki łazienkowe, piec gazowy Junkers - 850 zł. tel. 514-699-910. ładny komplet mebli antycznych: owalny stół+ 6 krzeseł, komoda, witryna, ciemny brąz, 7,2 tys. zł. tel. 609-181-486. Rowery tanio z ramą i bez, dwa nowe fotele 130 zł/szt. i jeden fotel używany. tel. 791-476-369. Zgrabiarka gwiaździsta kołowa. tel. 728-989-909. Praca sPrzeDam Stodoła drewniana 19/7 w bardzo dobrym stanie, cena 5 tys. zł. tel. 504548-458. Książeczka mieszkaniowa od 1983 r. z pełnym wkładem. tel. 667-852-597. drogą elektroniczną na adres: rekrutacja. [email protected]. montażysta - magazynier - wykształcenie podstawowe, wymagana sprawność fizyczna i manualna, istnieje możliwość uzyskania uprawnień montażysty rusztowań budowlano-montażowych i metalowych, praca na wysokości pow. 3 m. kontakt: tel. 693-951-164 lub cV przesłać drogą elektroniczną na adres: [email protected]. Kierowca kat. C+E - wykształcenie zawodowe, staż pracy mile widziany, prawo jazdy kat. c+e, książeczka do celów sanitarno-epidemiologicznych, praca w transporcie krajowym. kontakt: tel. 606-146-782. Pomoc kuchenna - wykształcenie zawodowe gastronomiczne, staż pracy niewymagany, książeczka do celów sanitarno-epidemiologicznych. kontakt: tel. 668-355-501. Kosztorysant - wykształcenie średnie zawodowe budowlane, wymagana znajomość zagadnień ogólnobudowlanych, staż pracy mile widziany. kontakt: kontakt osobisty w godz. 7.00-8.00 w siedzibie firmy Zakład elektrotechniczny ZeltecH Przesmycki Stanisław w Siedlcach, ul. Brzeska 139. Wychowawca w przedszkolu - wykształcenie wyższe o kierunku edukacja wczesnoszkolna i wychowanie przedszkolne, mile widziane doświadczenie. kontakt: tel. 509-091-362 lub cV przesłać drogą elektroniczną na adres: [email protected]. Specjalista do spraw kadr i płac - wykształcenie wyższe, wymagany staż pracy przy świadczeniu usług kadrowo-płacowych, praktyczna znajomość przepisów prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, prawa cywilnego oraz przepisów o ochronie danych osobowych, umiejętność interpretacji przepisów prawa pracy i prowadzenia dokumentacji związanej ze stosunkiem pracy, mile widziana znajomość programu oPtiMa, umiejętność komunikowania się, systematyczność, samodzielność, skrupulatność, odpowiedzialność, dyskrecja; nastawienie na współpracę, otwartość na zmiany, umiejętności budowania relacji ze współpracownikami, obsługa programu Płatnik, MS office-excel. kontakt: cV przesłać drogą elektroniczną na adres: rekrutacja. [email protected] z dopiskiem kadry. imię i nazwisko w temacie wiadomości. Jednocześnie pracodawca prosi o dopisanie w treści cV lub e-mailu klauzuli zgody na przetwarzanie danych osobowych do celów rekrutacji. Pracodawca skontaktuje się tylko z wybranymi osobami. PuP łosice Pracownik magazynu - książeczka do celów sanitarno-epidemiologicznych, umowa o pracę na okres próbny, tokary. Pracownik ochrony - niekaralność, dobra kondycja fizyczna, doświadczenie niewymagane, umowa zlecenie, Piaseczno Przyjmę emeryta na dozorcę posesji w zamian za mieszkanie. Pruszyn Pieńki, tel. 734-103-666. organista poszukuje pracy na dojazd w niedzielę i święta. tel. 509-839-178 lub 25-640-53-07. (Janki, Mszczonów). Kucharz - pożądane wykształcenie kierunkowe, mile widziane doświadczenie w gastronomii, umiejętność przygotowywania potraw, książeczka do celów sanitarno-epidemiologicznych, umowa o pracę na okres próbny, Wólka nadbużna. operator rębaka - mile widziany staż pracy na ww. stanowisku, uprawnienia HdS, umowa o prace na czas nieokreślony, ostromęczyn. Główny księgowy - wykształcenie średnie lub wyższe ekonomiczne, staż pracy min. 5 lat, posiadanie certyfikatu księgowego albo świadectwa kwalifikacyjnego uprawniającego do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych, znajomość ustawy o finansach publicznych, Ustawy prawo zamówień publicznych oraz rozporządzeń do tych ustaw, znajomość ustawy o rachunkowości, o transporcie drogowym, znajomość programów komputerowych związanych z księgowością, kadrami, płacami, umowa o pracę na czas określony z możliwością przedłużenia na stałe, łosice. mechanik samochodów ciężarowych - wykształcenie zawodowe lub średnie, staż pracy/ doświadczenie zawodowe mile widziane, umowa o pracę na okres próbny, Stare łepki. Pracownik fizyczny - bez wymagań, umowa zlecenie, chotycze. mechanik samochodowy - wykształcenie i doświadczenie niewymagane, umowa na okres próbny, łosice. Robotnik placowy - pożądane uprawnienia na wózek widłowy (praca również dla osób z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności), umowa o pracę na czas określony, Zakrze. Zbieracz pieczarki - brak wymagań, umowa o pracę na okres próbny, Zienie. Zbieracz pieczarek - wykształcenie podstawowe, umowa zlecenie, Szańków Specjalista ds. utrzymania ruchu wykształcenie min. średnie zawodowe mechaniczne, elektryczne/elektroniczne, uprawnienia operatora wózków widłowych, uprawnienia SeP do 1 kV, umowa o pracę na okres próbny, Zakrze. Kasjer - sprzedawca - książeczka do celów sanitarno-epidemiologicznych (możliwość uzupełnienia), umowa zlecenie, Sarnaki. Reklama Zatrudnię pracownika fizycznego 10 zł/h+premia uznaniowa. Zakład kamieniarski ul. Sidorska 100, Biała Podlaska. tel. 501-616-760. Firma foldruk zatrudni programistę PHP. Wymagana znajomość: PHP, MySQl, HtMl5, cSS3, jQuery. oferty + cV e-mailem: [email protected]. Firma foldruk zatrudni pracownika do produkcji reklam. oczekujemy zdolności manualnych i umiejętności pracy w zespole. atutem będzie znajomość programu coreldraW. oferty + cV e-mailem: [email protected]. Firma foldruk zatrudni grafika komputerowego. Wymagania: b. dobra znajomość programów adoBe Photoshop, coreldraW. oferty + cV e-mailem: [email protected]. Przedsiębiorstwo Prywatne Zbigniew Sobolewski, Siedlce, ul. Brzeska 102a, zatrudni informatyka. tel. 604-562-782. soja, min. 20 t, zapewniam transport. tel. 504-082-106. kuPię młynek do młynkowania zboża. okolice Zbuczyna, tel. 513-686-658. m0toryzacja Seat leon, 1,4 B, 2003 r., 132 tys. km, czarna perła, ważne badania techniczne. tel. 692-942-838. Skoda fabia, 1.6d, 2012 r., sedan, full opcja, 20 tys. zł. tel. 519-862-477. Ford focus c-Max, 1,6 tdci, 2004 r., 167 tys. km, srebrny, hak, klimatyzacja. tel. 692-942-838. aUDI 80, 1,9 tdi, 1994 r., srebrny, sedan, 240 tys. km, cena 5,4 tys. zł. tel. 518503-714. różne rolnictwo Koparka do ziemniaków. Jabłoń, tel. 726-817-597. Rozrzutnik jednoosiowy stan b. dobry. tel. 513-686-658. Pszczoły, tel. 502-039-435. Ziarno orkiszu do siewu. tel. 660-368085. Skup zboże, groch, bobik, łubin, rzepak, Kawaler 31 lat bez nałogów, uczciwy, pracowity, miły i spokojny. Pozna dziewczynę, która poważnie myśli o życiu. Woj. mazowieckie, tel. 736-275-118. Poznam Panią 53-59 lat z Siedlec i okolic, stały związek. tel. 534-483-789. Przyjmę ławę, dwa fotele, wersalkę oraz paczkę żywnościową dla dzieci. tel. 721-730-607. RoZWIąZanIa KonKURSóW W 35 numerze „echa” ogłosiliśmy konkurs, w którym do wygrania były trzy książki cavera alana amesa „chodzić w duchu Świętym” od wydawnictwa esprit. W drodze losowania szczęśliwymi zwycięzcami zostali: Sylwia Wędroch, Wola Chomejowa agnieszka Warowska, Siedlce Krystian Kalicki, Lipiny gratulujemy! nagrody wyślemy pocztą. W 35 numerze „echa” ogłosiliśmy konkurs, w którym do wygrania były trzy książki g.k. chestertona „drzewa pychy ” od wydawnictwa fronda. Zwyciężyły: Barbara tyska, Rakowiska Zuzanna adamczuk, Jabłonna Stara Ewa Grzeszykowska, Przechodzisko gratulujemy! nagrody wyślemy pocztą. W 35 numerze „echa” ogłosiliśmy konkurs telefoniczny, w którym do wygrania były trzy podwójne zaproszenia na cykl filmowy kino kobiet ufundowane przez kino Helios. o wygranej decydowała kolejność zgłoszeń. Wygrały: adrianna Gruda, Siedlce Dorota malinowska, Siedlce anna Krasnowska, Skórzec gratulujemy! odbiór biletów w siedzibie kina Helios. Reklama BETONIARNIA InFoRmaCJa Zgodnie z art. 35 ust.1 ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami /dz. U. z 2015 r. poz. 1774 z późn.zm./ informuję, iż na tablicy ogłoszeń Urzędu Miasta Siedlce na okres od 15 września do 6 października 2016 r. wywieszone zostaną wykazy: lokalu mieszkalnego nr 52 położonego w Siedlcach w budynku przy ulicy Jana iii Sobieskiego 2, przeznaczonego do sprzedaży na rzecz dotychczasowego najemcy. lokalu mieszkalnego nr 16 położonego w Siedlcach w budynku przy ulicy Pułaskiego 61, przeznaczonego do sprzedaży w drodze przetargu nieograniczonego. części nieruchomości, stanowiącej własność Miasta Siedlce, położonej przy ulicy norwida przeznaczonej do wydzierżawienia w trybie bezprzetargowym (dz. nr 202 obręb 86) nieruchomości miejskiej położonej przy ul. 11 listopada, oznaczonej jako działka nr 27/11 w obrębie 37 przeznaczonej do wydzierżawienia na czas nieoznaczony w trybie bezprzetargowym na rzecz Wspólnoty Mieszkaniowej nieruchomości przy ul. 11 listopada 24 z przeznaczeniem pod warstwę docieplenia budynku mieszkalnego Z-up Prezydenta Miasta Anna Sochacka Zastępca Prezydenta reklama www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl Rozmaitości KREDYT KONSOLIDACYJNY WYMIKSUJ SIĘ Z WIELU KREDYTÓW Przenieś je do nas i ciesz się lekkostrawnym oprocentowaniem 3,9% (RRSO 9,23%) .............................................................................. Zapraszamy do placówek partnerskich Banku BPH: Siedlce, ul. Sienkiewicza 42 25 631 06 50, 515 134 222, 504 252 299, 512 362 217, 509 952 249 Sokołów Podlaski, ul. Kilińskiego 12 25 787 71 66, 509 952 306, 501 340 222 (koszt połączenia wg taryfy operatora) Przyznanie i wysokość kredytu zależy od zdolności kredytowej klienta. Taryfa opłat i prowizji jest dostępna w oddziałach i placówkach partnerskich Banku i na bph.pl. Placówki partnerskie są upoważnione do zawierania w imieniu Banku BPH SA umów o kredyt konsumencki oferowany przez Bank BPH SA oraz umów niezbędnych do ustanowienia prawnego zabezpieczenia, a także do dokonywania czynności faktycznych związanych z zawarciem tych umów. W powyższym zakresie pośrednik kredytowy jest upoważniony do udzielania dalszych pełnomocnictw osobom pozostającym z nim w stosunku pracy. Bank BPH SA, ul. płk. Jana Pałubickiego 2, 80-175 Gdańsk. 35 36 EchoKatolickie numer 37 (1106) 15-21 września 2016 r. t y g o d n i k r e g i o n a l n y Wydawca: Siedlecka Oficyna Wydawnicza „Podlasie” sp. z o.o.; nr indeksu: 367478 Prezes: ks. Piotr Wojdat Wiceprezes: Monika Grudzińska „Echo Katolickie” Adres redakcji: ul. Bp. I. Świrskiego 43A, 08-110 Siedlce, tel.: 25-644-48-00, fax: 25-644-49-00 www.echokatolickie.pl email: [email protected] Redaktor Naczelna: Monika Grudzińska ([email protected]) Zastępca: Agnieszka Warecka ([email protected]) Asystent kościelny: ks. dr hab. Andrzej Adamski Redaktorzy prowadzący: Jolanta Krasnowska-Dyńka ([email protected]) Monika Lipińska ([email protected]) Kinga Ochnio ([email protected]) Dziennikarze: Agnieszka Wawryniuk, Andrzej Materski (red. sportowa) Stali współpracownicy: ks. Henryk Drozd, Janusz Eleryk, Waldemar Jaroń, Tomasz Kępka, Małgorzata Kołodziejczyk, Tadeusz Nieścioruk, Krystian Pielacha, ks. Paweł Siedlanowski, Michał Sztelmach, ks. Jacek Świątek, ks. Paweł Wiatrak, Anna Wolańska, Beata Zgorzałek Korekta: Anna Kublik Skład: Leszek Sawicki Reklama: Iwona Zduniak-Urban (tel. 664-427-272, email: [email protected], iwonazduniak@ echokatolickie.pl) Księgowość: Beata Kusińska ([email protected]) numer konta: 81 2030 0045 1110 0000 0046 9000 (BGŻ BNP Paribas) Administracja: Marta Kaleucha (ogł[email protected]) Rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych bez zgody wydawcy jest zabronione. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń. W przypadku stwierdzenia niezgodności treści z zasadami wiary katolickiej, zastrzega sobie prawo odmowy ich zamieszczenia. Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca, a w przypadku zakwalifikowania ich do druku zastrzega sobie prawo zmiany tytułów i dokonywania skrótów. Druk: ZPR Media SA, ul. Dęblińska 6, 04-187 Warszawa Prenumerata realizowana przez RUCH S.A. Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl. Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: [email protected] lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 - czynne w godzinach 7.00 - 18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora. Zamówienia na prenumeratę instytucjonalną przyjmuje firma Kolporter Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością S.K.A. Informacje pod numerem infolinii 0801 40 40 44 lub na stronie internetowej www.dp.kolporter.com.pl