Szkice Humanistyczne

Transkrypt

Szkice Humanistyczne
Olsztyńska Szkoła Wyższa
im. Józefa Rusieckiego
ISSN 1642-6363
Kwartalnik
Szkice Humanistyczne
tom XIII, nr 2-3 (vol. 32)
Wydawnictwo OSW
Olsztyn
2013
Kolegium Redakcyjne
prof. Zbigniew HULL (red. naczelny), dr Małgorzata KUŚMIERCZYK (sekretarz redakcji),
mgr Elżbieta BUDNIK
Rada Programowa
Helena CIA˛ŻELA (Warszawa), Józef GÓRNIEWICZ (Olsztyn),
Svietlana KONYUSHENKO (Kaliningrad), Jan KUROWICKI (Jelenia Góra), Józef LIPIEC (Kraków),
Walery L. OBUCHOW (Sankt – Petersburg), Andrzej PAWŁUCKI (Gdańsk),
Andrzej RADZIEWICZ-WINNICKI (Katowice), Jacek RA˛B (Gliwice), Renate SEEBAUER (Wiedeń),
Helen SIMONS (Southampton), Maria SZYSZKOWSKA (Warszawa),
Włodzimierz TYBURSKI (Toruń)
Projekt okładki
Monika Przeździecka
Redaktor je˛zykowy
mgr Ewa Hopfer
Redaktor statystyczny
dr Mariusz Wawrzyniak
Redaktorzy tematyczni
prof. Janusz Czerwiński, prof. Mieczysław Jagłowski, dr hab. Danuta Wajsprych prof. OSW,
prof. Waldemar Żebrowski, dr n. med. Leonard Januszko
Streszczenia w je˛zyku angielskim (tłumaczenie i weryfikacja)
mgr Małgorzata Taylor
© Copyright by Olsztyńska Szkoła Wyższa 2013
Adres Redakcji: Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego
ul. Bydgoska 33
10-243 Olsztyn
tel. (fax) 89 526 04 00
e-mail: [email protected]
Główna˛ wersja˛ czasopisma jest wersja papierowa. Kwartalnik w wersji on-line, regulamin publikowania
prac i wzór arkusza recenzyjnego znajduja˛ sie˛ na stronie: szkicehumanistyczne.osw.olsztyn.pl
SPIS TREŚCI
OD REDAKTORA . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
5
ARTYKUŁY
Bogdan Radzicki – Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły (Experiencing morality
in terms of Karol Wojtyła) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Emilia Zimnica-Kuzioła – Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje za istnieniem Absolutu
(Philosophy of religion and its rational reasoning behind the existence of the Absolute) .
Danuta Słaba – Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛ a kształcenie nauczycieli
(Emotional education inspired by Buddhist thought versus teacher education) . . . . . . . . . .
Jakub Niedbalski – Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu interpretatywnego
i normatywnego – analiza porównawcza (The problem of social order on the basis of the
interpretative paradigm and normative paradigm – a comparative analysis) . . . . . . . . . . . .
Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak – Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet
w prawie mie˛dzynarodowym (Special review of the standards for the protection of women’s
rights in international law) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Roman Sapeńko – Reklama jako fenomen transkulturowy (Advertising as a transcultural
phenomenon) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Tomasz Dreikopel – Starość u Owidiusza – próba interpretacji poje˛ć senectus, senex, senior (Old
age in the works by Ovidius – the attempt to interpret the terms senectus, senex, senior)
Katarzyna Cieplińska – Grabież i wierność. O powieści Loot and Loyalty Jerzego Pietrkiewicza
(Loot and Loyalty. About the second English novel by Jerzy Pietrkiewicz) . . . . . . . . . . . .
Łukasz Gemziak, Daria Jankowiak – Nostalgia za literaturocentryzmem? Ksia˛żka i czytelnictwo
we współczesnym społeczeństwie rosyjskim (Nostalgia for the literature-centrism? Books
and readership in the contemporary Russian society) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Dawid Głownia – Świadectwo przemian: Sport we wczesnym kinie japońskim (The testimony of
transition – sport in contemporary Japanese cinema) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska – Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium
Nauczycielskim w Trokach na Wileńszczyźnie 1924-1957 (Extracurricualr activities at the
Troki teachers college in the Vilnius region between 1924-1957) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Teresa Astramowicz-Leyk – Postulaty pracy organicznej w Galicji (Postulates of organic work in
Galicia) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Witold Marcoń – Bonifacy Bałdyk – z Wielkopolski na Górny Śla˛sk (Bonifacy Bałdyk – from
Greater Poland to Upper Silesia) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż – Polska tradycja sportowa a sport na Warmii
i Mazurach w latach 1945-1948 (Polish sports traditions and sports in Warmia and Mazury
between 1945-1948) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
7
23
35
47
73
87
99
107
119
129
143
155
171
177
4
Spis treści
Z WARSZTATÓW BADAWCZYCH
Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska – Akademickie kluby turystyczne i ich rola w kreowaniu aktywności turystycznej studentów (Students Tourist Associations and their impact on
creating the tourism activity of students) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Ewa Kupcewicz, Anna Tałaj, Alina Ke˛dzia – Organizacja opieki długoterminowej w Polsce
(Organization of long-term care in Poland) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Violetta Tomaszewicz., Krzysztofa Kołodziejska, Jacek Klawe, Katarzyna Buszko, Jakub Cieściński, Władysław Lasek, Sara Tomaszewicz – Poste˛py w monitorowaniu kuracji antycellulitowych – doniesienie wste˛pne (Progress in the monitoring of anti-cellulite treatment
– preliminary input) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Tomasz Ole˛dzki, Bartłomiej Szrajber, Ireneusz Pieszyński, Lech Pomorski, Jolanta Kujawa
– Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów osób trzeźwych i nietrzeźwych
hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego
w Zgierzu w latach 2008 i 2010 (Analysis of the causes and types of injuries in intoxicated
patients hospitalised in the Department of General Surgery of the District Specialist Hospital
in Zgierz between 2008 and 2010) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
191
203
213
221
MATERIAŁ DYDAKTYCZNY
Waldemar Żebrowski – System polityczny współczesnych Niemiec. Analiza instytucjonalno-prawna (The political system in contemporary Germany. Institutional and legal analysis)
237
RECENZJE
Cienie nieświadomości zbiorowej Polaków (Edwin M. Naruszewicz) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Pytania o cia˛głość tożsamości (Janusz Guzowski) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Historia pewnej ksia˛żki (Natalia Rososińśka-Kozub) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
251
256
264
OD REDAKTORA
Kolejny w tym roku zeszyt SKICÓW HUMANISTYCZNYCH zawiera teksty składaja˛ce sie˛ na dwa (2 i 3) numery trzynastego tomu naszego pisma i jak zwykle zawiera prace
z różnych dyscyplin szeroko poje˛tej humanistyki, a od poprzednich zeszytów wyróżnia go to,
że nie ma w nim dominuja˛cej problematyki, zaś szereg artykułów ma interdyscyplinarny
charakter.
Numer otwiera interesuja˛cy artykuł Bogdana Radzickiego pt. Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły. Wprawdzie koncepcja etyki zawarta w pismach K. Wojtyły
została już przeanalizowana na różne sposoby, autor uważa, iż ważnemu dla jej zrozumienia
poje˛ciu „doświadczenie moralności” nie poświe˛cono należnej uwagi i prezentuje swoje
przemyślenia dotycza˛ce możliwych sposobów jego rozumienia. Kolejny tekst jest z zakresu
filozofii religii (Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje za istnieniem Absolutu). Jego
autorka, Emilia Zimnica-Kuzioła, po przeanalizowaniu różnych sposobów dowodzenia
istnienia Absolutu, dochodzi do wniosku, iż kwestia istnienia Boga jest z istoty swej kwestia˛
otwarta˛, a jej rozstrzygnie˛cie zależy od przyje˛tych założeń wyjściowych. Szeroko rozumiana˛
problematyke˛ filozoficzna˛ podejmuje także – w kolejnym artykule pt. Edukacja emocjonalna
inspirowana myśla˛ buddyjska˛ a kształcenie nauczycieli – Danuta Słaba, ukazuja˛c możliwości
stosowania w praktyce pedagogicznej buddyjskich metod kształtowania życia emocjonalnego w procesie kształcenia.
Trzy naste˛pne teksty dotycza˛ problematyki socjologicznej i prawa mie˛dzynarodowego.
Jakub Niedbalski (Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu interpretatywnego
i normatywnego – analiza porównawcza) przedstawia sposoby rozumienia ładu społecznego na
gruncie różnych podejść teoretycznych; Roman Sapeńko w art. pt. Reklama jako fenomen
transkulturowy dowodzi, iż reklama w strukturze kultury współczesnej pełni role˛ istotnego
medialnego mechanizmu rozprzestrzeniania i redefiniowania wartości, mitów, idei, symboli
oraz innych elementów dorobku kulturowego i jest swoista˛ forma˛ popularnej sztuki epoki
globalizacji, natomiast Hanna i Kamil Fra˛ckowiak (Przegla˛d standardów specjalnych ochrony
praw kobiet w prawie mie˛dzynarodowym), ukazuja˛c katalog praw przysługuja˛cych kobietom
w prawie mie˛dzynarodowym i wykazuja˛c, iż przysługuja˛ im takie same uprawnienia jak
me˛żczyznom, stwierdzaja˛, że w wielu krajach ta równość nie jest realizowana.
W inne obszary refleksji humanistycznej kieruja˛ nas cztery kolejne artykuły dotycza˛ce
historii i teorii literatury oraz sztuki filmowej. Tekst Tomasza Dreikopela pt. Starość
u Owidiusza – próba interpretacji poje˛ć „senectus”, „senex”, „senior” przenosi nas do
starożytnego Rzymu i ukazuje – na podstawie poezji Owidiusza – stosunek poety do starości
i ludzi starszych, natomiast Katarzyna Cieplińska (Grabież i wierność. O powieści „Loot and
Loyalty”) przybliża nam i analizuje angloje˛zyczna˛ twórczość literacka˛ żyja˛cego w Wielkiej
Brytanii polskiego pisarza Jerzego Pietrkiewicza. Z kolei praca Łukasza Gemziaka i Darii
Jankowiak pt. Nostalgia za literaturocentryzmem? prezentuje, na podstawie wyników badań
Centrum Lewady i Rosyjskiej Izby Ksia˛żki, stan czytelnictwa i stosunek do ksia˛żki
w społeczeństwie rosyjskim w pierwszej dekadzie XXI wieku. Ostatni artykuł tej grupy
dotyczy historii kina (Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim). Jego
autor, Dawid Głownia, przedstawia przemiany w postrzeganiu sportu w społeczeństwie
japońskim w pierwszej połowie XX wieku oraz ukazuje główne strategie wykorzystywania
wa˛tków sportowych w japońskiej twórczości filmowej tego okresu.
6
Od Redaktora
Ostatnia grupa artykułów zamieszczonych w tym numerze SZKICÓW dotyczy problematyki pedagogicznej, historyczno-społecznej i historii sportu. Tak wie˛c Andrzej Ga˛siorowski i Danuta Kamilewicz-Rucińska pisza˛ o treściach i metodach przygotowuja˛cego do
prowadzenia zaje˛ć pozalekcyjnych kształcenia nauczycieli w Seminarium Nauczycielskim
(Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach na Wileńszczyźnie 19241957), zaś Teresa Astramowicz-Leyk w artykule pt. Postulaty pracy organicznej w Galicji
ukazuje spory i dylematy zwia˛zane z kształtowaniem sie˛ myślenia pozytywistycznego
w środowiskach młodej inteligencji galicyjskiej po kle˛sce powstania styczniowego i dochodzi do wniosku, iż treści wkładane przez nich w hasło pracy organicznej przyczyniły sie˛
do upowszechnienia idei praw człowieka w Polsce. Nasz stały już autor, Witold Marcoń,
kontynuuja˛c swoje badania dotycza˛ce społeczno-politycznej historii Górnego Śla˛ska w kolejnym dotycza˛cym, tej problematyki artykule przybliża nam postać aptekarza i znanego
w okresie mie˛dzywojennym na Śla˛sku polityka – Bonifacego Bałdyka (Bonifacy Bałdyk
– z Wielkopolski na Górny Śla˛sk). Z kolei Jerzy Urniaż i Marzena Jurgielewicz-Urniaż,
penetruja˛c archiwa i materiały ówczesnej prasy, opisuja˛ trudny proces rozwijania opartej na
przedwojennych wzorach działalności sportowej i kultury fizycznej na Warmii i Mazurach
po przyła˛czeniu tych ziem do Polski w 1945 r. (Polska tradycja sportowa a sport na Warmii
i Mazurach w latach 1945-1948).
W dziale „Z warsztatów badawczych” zamieszczamy w tym numerze cztery sprawozdania z badań. Pierwsze, autorstwa Anety A. Omelan i Alicji Romanowskiej dotyczy
działalności akademickich klubów turystycznych w sferze inspirowania i organizowania
aktywnej i kwalifikowanej turystyki wśród studentów i zawiera charakterystyke˛ działalności
tych klubów we współczesnej Polsce (Akademickie kluby turystyczne i ich rola w kreowaniu
aktywności turystycznej studentów), natomiast pozostałe trzy podejmuja˛ różne kwestie
zwia˛zane ze zdrowiem publicznym. W pracy pt. Organizacja opieki długoterminowej
w Polsce, jej autorki, Ewa Kupcewicz, Anna Tałaj i Alina Ke˛dzia, przedstawiaja˛ strukture˛
i funkcjonowanie systemu organizacji świadczeń gwarantowanych w sferze świadczeń
piele˛gnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej w Polsce. Kolejne
sprawozdanie z badań dotyczy monitorowania cellulitu wśród kobiet w Polsce oraz
skuteczności i wpływu preparatów antycellulitowych na tkanke˛ podskórna˛ (autorzy
V. Tomaszewicz, K. Kołodziejska, J. Klawe, K. Buszko, J. Cieściński, W. Lasek
i S. Tomaszewicz, tytuł: Poste˛py w monitorowaniu kuracji antycellulitowych – doniesienie
wste˛pne). Ostatnie z prezentowanych w tym numerze sprawozdań (autorzy T. Ole˛dzki,
B. Szrajber, I. Pieszyński, L. Pomorski i J. Kujawa, tytuł: Analiza porównawcza przyczyn
i rodzajów urazów osób trzeźwych i nietrzeźwych hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii
Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu w latach 2008 i 2010)
przedstawia wyniki tytułowej analizy, ukazuja˛c, iż dominuja˛cym powodem hospitalizacji
osób nietrzeźwych były pobicia, zaś trzeźwych – wypadki komunikacyjne.
Kontynuuja˛c w tym numerze dział „Materiały dydaktyczne” zamieszczamy w nim
wielce interesuja˛cy i instruktywny tekst Waldemara Żebrowskiego, ukazuja˛cy specyfike˛
i istote˛ modelu kanclerskiego wyróżniaja˛cego demokratyczny system polityczny dzisiejszych Niemiec (System polityczny współczesnych Niemiec. Analiza instytucjonalno-prawna).
Zeszyt zamykaja˛ recenzje trzech interesuja˛cych i wartych przeczytania ksia˛żek.
Zbigniew Hull
OSW
Szkice Humanistyczne
Tom XIII
2013
Nr 2-3
ARTYKUŁY
Bogdan Radzicki
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły
Podstawowym założeniem koncepcji doświadczenia moralnego Karola Wojtyły
jest przekonanie, że jest ono integralna˛ cze˛ścia˛ doświadczenia człowieka, a w zasadzie jego szczególnej postaci wyrażonej w złożeniu osoba i czyn. Właśnie taki tytuł
nadał Wojtyła swemu podstawowemu dziełu z zakresu filozofii. Charakter tej pracy
sprawia, że jest ona ważna nie tylko z punktu widzenia antropologii filozoficznej,
ale również metaetyki. W punkcie wyjścia zarówno filozoficznej refleksji nad
człowiekiem, jak i moralnościa˛ stoi – zdaniem autora Osoby i czynu – doświadczenie działania człowieka. Zanim przejdziemy do analizy zawartości tego doświadczenia, tak, jak je ujmuje Wojtyła, trzeba sie˛ przyjrzeć sposobowi rozumienia
przez niego samego doświadczenia.
Już w pierwszym zdaniu pracy Osoba i czyn K. Wojtyła określa swój program
filozoficzny jako obiektywizacje˛ zawartości doświadczenia człowieka1, a jego
istotnym momentem jest – wg filozofa – moralność. Przede wszystkim jednak
Wojtyła uważa, że doświadczenie człowieka pozwala przekroczyć podział mie˛dzy
subiektywistycznym (idealistycznym, świadomościowym, epistemologicznym)
a realistycznym (obiektywistycznym, metafizycznym) sposobem uprawiania filozofii człowieka2. Z drugiej strony podkreśla konieczność uzupełnienia tradycyjnego
uje˛cia problematyki człowieka proponowanego przez filozofie˛ klasyczna˛ i wyrażonego paradygmatycznie w boecjańskiej definicji osoby ujmowanej jako suppositum
humanum o przestrzeń osobowej podmiotowości.
Podmiotowość (...) jest jak gdyby terminem wywoławczym tego, że człowiek
nie pozwala sie˛ w swej właściwej istocie zredukować oraz wyjaśnić bez reszty
przez rodzaj najbliższy i różnice˛ gatunkowa˛. Podmiotowość jest wie˛c ponieka˛d
synonimem „tego co nieredukowalne” w człowieku3.
1
Por. K. Wojtyła, Osoba i czyn, PTT, Kraków 1985, s. 5.
Zob. K. Wojtyła, Podmiotowość i „to co nieredukowalne” w człowieku, „Ethos”, nr 2-3 (1988),
s. 21-28, s. 22.
3
Ibidem, s. 23. Potrzebie uwzgle˛dnienia wymiaru świadomościowego – przeżyciowego w filozofii
człowieka Wojtyła dał wyraz już w rozprawie habilitacyjnej opublikowanej w 1959 r. Zob. K. Wojtyła,
2
8
Bogdan Radzicki
Cała filozoficzna robota autora Osoby i czynu jest da˛żeniem do syntezy tych
dwu przeciwstawnych dota˛d sposobów podejścia do człowieka: kosmologicznego
i personalistycznego, które – zdaniem Wojtyły – nie tyle sie˛ wykluczaja˛, co raczej
dopełniaja˛. Nie wydaje sie˛, aby owa postulowana tu możliwość syntezy podejścia
metafizycznego i fenomenologicznego w filozofii człowieka rzeczywiście została
zrealizowana w pracach Wojtyły. Odpowiednia analiza wymagałaby studium
mocno przekraczaja˛cego ramy tej pracy. Chciałbym sie˛ tu jedynie skupić na
pewnym wa˛tku tego programu filozoficznego – mianowicie na koncepcji doświadczenia człowieka, które owa˛ synteze˛ poznawcza˛ miałoby umożliwiać niejako
w punkcie wyjścia. A nawet podje˛ty temat zawe˛że˛ do jednego tylko – co prawda
niezwykle istotnego – aspektu doświadczenia człowieka, wyróżnionego ze wzgle˛du
na jego przedmiot – do doświadczenia moralności i doświadczenia moralnego4.
Niebagatelna˛ przesłanka˛ takiej redukcji analizowanej problematyki jest przekonanie samego Wojtyły, że „doświadczenie moralności zawsze tkwi w doświadczeniu
człowieka, a ponieka˛d jest tym doświadczeniem” 5.
Temat doświadczenia moralności dyskutowany był szeroko przez znaczna˛ cze˛ść
ubiegłego wieku, nade wszystko chyba na gruncie szerokiej recepcji idei fenomenologicznych i cia˛gna˛cego sie˛ od lat dwudziestych XX wieku sporu z neopozytywizmem o koncepcje˛ doświadczenia w ogóle. Na gruncie filozofii moralności dyskusja
ta znalazła dość szeroki rezonans w polskim środowisku filozoficznym6.
Podmiotowość – przeżycie – doświadczenie
Studium Osoba i czyn rozpoczyna sie˛ od analiz poświe˛conych funkcjom
świadomości. Analiza ta pozwala – zdaniem Wojtyły – ła˛czyć tradycyjne poje˛cia
filozofii arystotelesowsko-tomistycznej powia˛zane z koncepcja˛ suppositum
humanum z poje˛ciem podmiotowości powia˛zanym z kategoria˛ świadomości
i opisywanym przez Wojtyłe˛, jako poje˛ciowy wyraz tego, co nieredukowalne
w człowieku.
System etyczny Maxa Schelera jako środek do opracowania etyki chrześcijańskiej, „Polonia Sacra”
6: 1953-54, s, 143-161. Przedruk tekstu opublikowano [w:] K. Wojtyła, Zagadnienie podmiotu
moralności, Wyd. TN KUL, Lublin 1991, s. 130-145.
4
K. Wojtyła rozróżnia te dwa rodzaje doświadczenia, co be˛dzie przedmiotem analizy w dalszej
cze˛ści artykułu.
5
K. Wojtyła, Problem doświadczenia w etyce, „Roczniki Filozoficzne” T. XVII, Z. 2, ss. 5-24, s. 19.
6
Na gruncie epistemologii zagadnienie to przybrało postać pytania o bezpośredniość poznania
i znalazło swoje wyczerpuja˛ce omówienie w pracy J. De˛bowskiego Bezpośredniość poznania. Spory
– dyskusje – wyniki, Wyd. UMCS, Lublin 2000. Na gruncie etyki warto tu wymienić dwie ważniejsze
prace polskie: T. Styczeń, Problem możliwości etyki jako empirycznie uprawomocnionej i ogólnie
ważnej teorii moralności, TN KUL, Lublin 1972 oraz R. Wiśniewski, Możliwość probabilizmu
etycznego. Studium metaetyczne ewolucji empiryzmu w etyce polskiej, Wyd. UMK, Toruń 1992.
Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły
9
Zasadnicza˛ funkcja˛ świadomości jest to, że kształtuje ona przeżycie, co pozwala
człowiekowi w szczególny sposób doświadczyć własnej podmiotowości7.
Świadomość jest tu tym elementem struktury człowieka, który pozwala człowiekowi przeżywać własna˛ podmiotowość8. Kategoria przeżycia otwiera zatem
droge˛ do zrozumienia doświadczenia – tak, jak je pojmuje Wojtyła – przynajmniej
w analizowanych tu tekstach. Wprowadzenie do dyskursu filozoficznego uprawianego przez Wojtyłe˛ poje˛cia przeżycia emancypuje to myślenie z ram metafizyki
arystotelesowsko-tomistycznej.
„(...) w miare˛, jak narasta potrzeba zrozumienia człowieka jako jedynej w sobie
i niepowtarzalnej osoby, (...) potrzeba zrozumienia osobowej podmiotowości
człowieka, kategoria przeżycia uzyskuje swoje znaczenie i to znaczenie kluczowe.
Chodzi bowiem nie tylko o metafizyczna˛ obiektywizacje˛ człowieka jako podmiotu
działaja˛cego, czyli sprawcy swoich czynów, ale chodzi o ukazanie osoby jako
podmiotu przeżywaja˛cego swoje czyny, swoje doznania, a w tym przede wszystkim
swoja˛ podmiotowość”9.
Wie˛cej – Wojtyła postuluje – w przywołanym tu właśnie tekście – aby kategorie˛
przeżycia postawić w centrum antropologicznych i etycznych interpretacji człowieka10. Właśnie refleksja nad przeżyciem jako tym momentem doświadczenia,
w którym człowiek dany jest samemu sobie jako podmiot („to, co nieredukowalne”)
doprowadza Wojtyłe˛ do poje˛ć rozumienie, świadectwo i naoczność. W przeżyciu
„każdy człowiek jest jakby naocznym świadkiem siebie samego, swojego człowieczeństwa i swojej osoby”11. Można ostrożnie przyja˛ć, że istotne kategorie opisuja˛ce
wedle Wojtyły przeżycie to zatem naoczność i świadectwo. Kategorie te, wraz
z poje˛ciem rozumienia, zdaja˛ sie˛ konstytuować doświadczenie. W takim razie
należałoby utożsamić przeżycie z samym doświadczeniem, na co jednak nie ma
chyba wystarczaja˛cych podstaw w tekstach Wojtyły12.
7
K. Wojtyła, Osoba i czyn, op. cit., s. 55.
Upodmiotowienie utożsamia sie˛ ponieka˛d z przeżyciem, w każdym razie w nim sie˛ doświadczalnie
uwydatnia. Ibidem, s. 56.
9
K. Wojtyła, Podmiotowość i „to, co nieredukowalne” w człowieku, op. cit. s. 24.
10
Ibidem. Pomijam w tym momencie cały złożony teoretyczny bagaż, w jaki Wojtyła „ubiera”
poje˛cie przeżycia, a wia˛ża˛cy sie˛ z koncepcja˛ „osobowej struktury samostanowienia”. W szczególności
zaś biore˛, chwilowo przynajmniej, w nawias przekonanie filozofa, że owej struktury doświadczamy
w przeżyciu moralności (dobra i zła). Należy jednak zauważyć, że sposób rozumienia samego przeżycia,
jako elementu struktury poznania bezpośredniego (doświadczenia) nie został przez Wojtyłe˛ rozwinie˛ty.
Oczywiście na zajmowały go zagadnienia epistemologiczne i nie możemy ża˛dać, by prezentował jego
szczegółowa˛ koncepcje˛. Jeśli by rozumieć poje˛cia przeżycia jako „przeżywanie”, tak jak je pojmowali
np. Ingarden i Ste˛pień, jako pewien sposób uświadamiania sobie własnych aktów świadomości, to nie
wydaje sie˛, by można było przypisywać przeżyciu właściwość prezentacji „podmiotowości” (tego, co
nieredukowalne). Problem ten wymaga niewa˛tpliwie szerszej analizy.
11
Ibidem, s. 26.
12
W uwagach na temat koncepcji doświadczenia wg Wojtyły nie zwracano w zasadzie uwagi na ten
problem. Por. A. Szostek, Doświadczenie człowieka i moralności w uje˛ciu Kardynała Karola Wojtyły,
8
10
Bogdan Radzicki
Niewa˛tpliwie tak pojmowany podstawowy rys doświadczenia wskazuje swoja˛
głe˛boka˛ fenomenologiczna˛ proweniencje˛, mimo całej dyskusji jaka˛ toczył Wojtyła
z Schelerem poddaja˛c, w swojej pracy habilitacyjnej, jego system etyczny krytyce,
jako zbyt mocno zwia˛zany z emocjonalistycznymi założeniami 13. Odwołuja˛c sie˛ do
„świadomościowych” kategorii, Wojtyła jest zarazem przekonany, że w tak
rozumianym doświadczeniu dane sa˛ zarazem obiektywistycznie (czyt. – metafizycznie) pojmowane struktury osobowego bytu14. Ten obiektywistyczny rys myślenia
Wojtyły ujawnia szczególnie i w pełni analiza jego wypowiedzi dotycza˛cych
samego już poje˛cia doświadczenia moralności/moralnego.
Poczucie niewystarczalności metafizycznego „uniesprzecznienia” faktu ludzkiego z jednej strony oraz polemika z fenomenalistyczna˛ koncepcja˛ doświadczenia
Kanta i doświadczeniem fenomenologicznym Schelera z drugiej legły – jak sie˛
wydaje – u podłoża przyjmowanej przez Wojtyłe˛ koncepcji doświadczenia rozumieja˛cego, w której próbuje on uzupełnić doświadczenie fenomenologiczne o tezy
realizmu epistemologicznego i metafizycznego. U podstaw tak poje˛tego doświadczenia leży przekonanie filozofa o jego przedmiotowym, realnym charakterze15.
Doświadczenie – w uje˛ciu Wojtyły – jest nie tylko bezpośrednim kontaktem
poznawczym z przedmiotem poznania, ale zarazem – twierdzi filozof – jakimś jego
zrozumieniem. Rdzeń doświadczenia stanowi ogla˛d przedmiotu doświadczenia,
przy czym nie można tego ogla˛du zredukować do sfery czysto zmysłowej16,
„Znak” nr 3 (1980), s. 275-289; S. Kamiński, Jak filoozfować o człowieku?, „Analecta Cracoviensa”,
V-VI (1973/74), s. 73-79, szczególnie s. 75; K. Kłósak, Teoria doświadczenia człowieka w uje˛ciu
Kardynała˛ Karola Wojtyły, „Analecta Cracoviensa”, V-VI (1973/74); Temat przeżywania pojawia sie˛
w wypowiedzi A. Półtawskiego podczas dyskusji nad ksia˛żka˛ Osoba i czyn, zob. A. Półtawski, Człowiek
a świadomość (W zwia˛zku z ksia˛żka˛ Kardynała Karola Wojtyły Osoba i czyn), „Analecta Cracoviensa”,
V-VI (1973/74), s. 159-175, szczególnie ss. 171-175. A.B. Ste˛pień, Fenomenologia tomizuja˛ca w ksia˛żce
„Osoba i czyn”, „Analecta Cracoviensa”, V-VI (1973/74), Zob. również Idem, Kilka uwag o świadomości (w zwia˛zku z ksia˛zka˛ „Osoba i czyn), RF KUL, 19(1971), z.1, s. 129-130; Do niektórych
z wypowiedzi podejmuja˛cych problem doświadczenia, zamieszczonych w dyskusji nad ksiażka˛ Osoba
i czyn odniósł sie˛ sam autor w Słowie końcowym, „Analecta Cracoviensa”, V-VI (1973/74), s. 243-263.
13
Zob. K. Wojtyła, Ocena możliwości zbudowania etyki chrześcijańskiej, przy założeniach systemu
Maxa Schelera, [w:] idem, Zagadnienie podmiotu moralności, Wyd. TN KUL, Lublin 1991, s. 11-128,
np. s. 85 oraz 119-126.
14
Zob. np.: W przeżyciu samo-posiadania i samo-panowania człowiek przeżywa to, że jest osoba˛
i to, że jest podmiotem. Idem, Podmiotowość i „to, co nieredukowalne” w człowieku, op. cit. s. 26.
Powstaje jednak problem – co znaczy w tym wypadku: „przeżywać siebie jako osobe˛”? Czy – jeżeli
„bycie osoba˛” przeżywam w przeżyciu samo-posiadania i samo-panowania, to co przeżywam w przeżyciu nie-panowania nad soba˛ i nie-posiadania przez siebie, bo i takie przeżycia sa˛ człowiekowi dane. I jak
należy rozumieć np. stwierdzenie, że w przeżyciu (...) odsłania sie˛ cała osobowa struktura samostanowienia (ibidem). Przywołane tu kategorie antropologii Wojtyły należa˛ jeszcze – jak sie˛ zdaje – do
fenomenologicznego opisu, który prowadzić ma – zdaniem filozofa – do odkrycia „domagania sie˛”
metafizycznego wyjaśnienia.
15
Por. Wojtyła K., Wykłady lubelskie, Lublin 1986, szczególnie s. 19-72. Idem, Problem doświadczenia w etyce, RF KUL, T. 17, z. 2, 1969, s. 5-24, s. 11, 13.
Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły
11
obejmuje on także „strukture˛ oraz treściowa˛ zawartość tegoż ogla˛du”17. W doświadczeniu pierwiastki: zmysłowy i intelektualny – wzajemnie sie˛ przenikaja˛. Odrzucaja˛c jednoznacznie stanowisko empirystyczne zbliża sie˛ krakowski filozof do
fenomenologicznego rozumieniu doświadczenia, co jednak – z drugiej strony
– oddala go od stanowiska przyjmowanego przez tomizm18, w szczególności, ten,
z którym miał do czynienia w środowisku KUL. Wpisanie w strukture˛ doświadczenia „poczucia rzeczywistości” jest próba˛ ratowania zwia˛zku z realizmem
metafizycznym.
Struktur doświadczenia
W charakterystyce doświadczenia wyróżnia Wojtyła dwa istotne momenty,
które określa jako poczucie. Pierwszym z tych momentów daja˛cych sie˛ wyróżnić
w doświadczeniu ma być poczucie rzeczywistości, które charakteryzuje filozof jako
„poczucie, że coś istnieje istnieniem realnym i obiektywnie niezależnym w stosunku do poznaja˛cego podmiotu, do jego aktu poznawczego, a zarazem istnieje jako
przedmiot tegoż aktu”19.
Drugim momentem konstytuuja˛cym doświadczenie ma być wg Wojtyły tzw.
„poczucie poznawania – jest to poczucie swoistego odniesienia do tego, co istnieje
w sposób realny i obiektywny. (...) jest to poczucie swoistego zetknie˛cia czy
zespolenia sie˛ z tym, co istnieje i w jaki sposób istnieje”20. W samym poczuciu
poznawania, jako konstytutywnym momencie doświadczenia odkrywa Wojtyła
jeszcze swoisty dynamizm, który określa jako da˛żenie do prawdy:
„(...) poczucie poznawania ujawnia sie˛ ostatecznie jako da˛żenie do tego, co
realnie i obiektywnie istnieje – da˛żenie do przedmiotu – jako do prawdy”21.
Z kolei ujawniony w poczuciu poznawania moment da˛żenia do prawdy
wskazuje – zdaniem analizowanego autora – na transcendencje˛ przedmiotu doświadczenia.
16
(...) sam wyraz „zjawisko” wskazuje na coś, co człowiekowi „sie˛ jawi”, czyli co dociera do jego
władz poznawczych w sposób ogla˛dowy. Ów ogla˛d przedmiotu skłonni bylibyśmy uznać za sam rdzeń
doświadczenia. Doświadczenie w różny sposób ła˛czono ze zjawiskiem, ze światem zjawisk. Nie zawsze
brano tutaj pod uwage˛ ogla˛d przedmiotu, ale bardzo cze˛sto redukowano ten ogla˛d do czysto zmysłowego
wrażenia. Wojtyła K., Problem doświadczenia w etyce, RF KUL, T. XVII, z 2, s. 5-24, s. 12.
17
Ibidem, s. 13.
18
S. Kamiński, zabieraja˛c głos w dyskusji poświe˛conej ksia˛żce Osoba i czyn, stwierdził, uznanie
doświadczenie zarazem za jakieś zrozumienie jego przedmiotu jest nieuprawomocnione. Kamiński S.,
Jak filozofować o człowieku?, „Analecta Cracoviensia”, 5-6 (1973-1974), s. 73-79.
19
Wojtyła K., Problem..., op. cit., s. 13.
20
Ibidem, s. 14.
21
Ibidem.
12
Bogdan Radzicki
Poznanie musi wychodzić poza siebie, gdyż spełnia sie˛ ono nie poprzez prawde˛
samego swojego aktu (percipi), ale poprzez prawde˛ transcendentnego przedmiotu
– tego, co istnieje istnieniem realnym i obiektywnym niezależnie od aktu poznawania22.
Ostatecznie doświadczenie jest – wedle Wojtyły – „apelem rzeczywistości
skierowanym do władz poznawczych człowieka”23. Wszelka rzeczywistość dana
w doświadczeniu „określa sie˛” poprzez nie jako transcendentna wobec aktu
poznania. Inaczej mówia˛c doświadczać można – według Wojtyły – jedynie tego, co
jest transcendentne wobec aktu poznania (a zatem i świadomości).
W doświadczeniu zaangażowane sa˛ nie tylko zmysły podmiotu poznania. „Apel
rzeczywistości (...) sie˛ga od razu i równocześnie w potencjalność ludzkiego umysłu
i z jego pomoca˛ wyzwala swoisty ogla˛d (...) rzeczywistości” 24. W konsekwencji
– konkluduje Wojtyła – każde doświadczenie jest zarazem jakimś pierwotnym
zrozumieniem25.
Ramy niniejszego opracowania nie pozwalaja˛ na szczegółowa˛ analize˛ naszkicowanej wyżej koncepcji doświadczenia. Sa˛dze˛, że należy ja˛ jednak konfrontować z jej praktycznymi zastosowaniami, przede wszystkim wie˛c z Wojtyły
koncepcja˛ doświadczenia moralności – czym za chwile˛ sie˛ zajme˛. Po drugie zaś
należy zbadać, jak ta metodologiczna koncepcja „pracuje” praktycznie w konkretnych filozoficznych zastosowaniach; czyli np. z jednej strony w budowanej w pracy
Osoba i czyn filozofii człowieka, a z drugiej np. w tekstach poświe˛conych
zagadnieniom etycznym (choćby w ciekawym studium Miłość i odpowiedzialność).
Niemniej uważam, że pare˛ uwag na temat propozycji teoretycznej Wojtyły już
na tym etapie można sformułować. Nie jest do końca jasne, jaki typ poznania
bezpośredniego bierze Wojtyła pod uwage˛: spostrzeżenie zmysłowe zewne˛trzne/wewne˛trzne, spostrzeżenie immanentne czy introspekcje˛, czy też także ogla˛d
ejdetyczny26. Uznanie „da˛żenia do prawdy” jako momentu struktury doświadczenia
(poczucia poznawania) zdradza metafizyczne uwikłanie koncepcji autora i wa˛tpliwe wydaje sie˛, by rzeczywiście było ono uchwytne w samym poznaniu jako
przeżyciu i sposobie odnoszenia sie˛ podmiotu do świata.
W cytowanym już wyżej – kluczowym dla wykładu Wojtyły – artykule:
Problem doświadczenia w etyce, dla teoretycznego uchwycenia zjawiska moralności krakowski filozof przywołuje trzy podstawowe – jak sie˛ zdaje – terminy: fakt
22
Ibidem.
Ibidem, s. 15.
24
Ibidem.
25
Ibidem.
26
Jak sie˛ zdaje, sa˛ ku temu wyraźne przesłanki w tekstach Wojtyły, np. Problem doświadczenia
w etyce, op. cit., s. 12. Także, idem, System etyczny Maxa Schelera jako środek do opracowania etyki
chrześcijańskiej, [w:] K. Wojtyła, Zagadnienie podmiotu moralności, Wyd TNKUL, Lublin 1991,
ss. 129-145, s.143.
23
Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły
13
moralny, doświadczenie moralne i doświadczenie moralności. Spróbujmy przyjrzeć
sie˛ sposobowi ich rozumienia z jednej strony i czemuś, co chciałbym określić
tymczasem jako „zdolność teoriotwórcza” – z drugiej. Do refleksji nad doświadczeniem moralności przypne˛ również pytanie o to, co właściwie jest przedmiotem
tego doświadczenia?
Fakt moralny – przeżycie i praktykowanie
O moralności sa˛dzi najpierw Wojtyła, że jest ona czymś, co człowiek praktykuje i przeżywa27. To praktykowanie moralności polega pierwszorze˛dnie na
przeżywaniu dobra i zła „moralnego”. Człowiek przeżywa dobro i zło moralne
wewne˛trznie (introspekcja?), a także spostrzega „fakty moralne” i odnośne przeżycia u innych28. Owe przeżywane wewne˛trznie i spostrzegane u innych ludzi „fakty
moralne” charakteryzuje Wojtyła bliżej w pracy Osoba i czyn.
„(...) w zwia˛zku z działaniem (czyli czynem) przeżywa (...) człowiek wartości
moralne „dobro i zło” (,moralność” lub „niemoralność”, jak sie˛ czasem potocznie
a błe˛dnie mówi) jako „swoje” wartości. Przeżywa je na podstawie odniesienia,
które jest zarazem odczuciem i ocena˛”29.
Osobiste praktykowanie moralności usprawniać ma człowieka do postrzegania
jej u innych30; wre˛cz Wojtyła pisze o zdolności do partycypacji w przeżyciach
moralnych innych ludzi, co samo w sobie otwiera obszerny katalog epistemologicznych problemów. Przy czym sama intersubiektywność faktów moralnych nie
utożsamia sie˛ z ich społecznym charakterem. Ten ostatni charakteryzowany jest
przez filozofa dość niejasno – jako partycypacja w różnych społecznościach.
Przyjmowany punkt wyjścia ma z gruntu indywidualistyczny charakter. Fundamentalne dla poznania moralności zdaje sie˛ być wg Wojtyły poznanie introspekcyjne
(doświadczenie wewne˛trzne)31. Nie jest jednak pewne, co dokładnie Wojtyła miał
27
K. Wojtyła, Problem doświadczenia w etyce, op. cit., s. 16.
Ibidem.
29
Idem, Osoba i czyn, op. cit., s. 63.
30
Intersubiektywność faktów moralnych pochodzi sta˛d, że każdy człowiek normalny, praktykuje
moralność, przeżywaja˛c dobro i zło moralne, jest przez to samo już dysponowany do dostrzegania takich
samych faktów, a nawet i przeżyć u innych ludzi. Idem, Problem doświadczenia..., op. cit., s. 16.
31
Specyfiki moralności nie sposób uchwycić gdzie indziej, jak tylko we wne˛trzu ludzkiej osoby.
Ibidem, s. 17. Nie miejsce tu i czas na rozważania nad zaprzepaszczeniem perspektywy intersubiektywności, ale interpretowanej nie w kontekście epistemologicznym ale egzystencjalnym. Ograniczyć sie˛
musze˛ jedynie do odnotowania swojej niezgody na redukowanie przeżycia moralnego do wewne˛trznego
„przeżycia dobra i zła moralnego”. Podkreślmy jeszcze niewykorzystane możliwości eksplanacyjne
zwia˛zane z poje˛ciem „praktykowania moralności”, którego Wojtyła używa. W szkicu przygotowanym
w roku 1972, a opublikowanym dopiero w roku 1991, Karol Wojtyła, pisza˛c o doświadczeniu
moralności jako zawieraja˛cym sie˛ w doświadczeniu działania człowieka, podkreśla wspólnotowy
wymiar tego działania. Zob. K. Wojtyła, Człowiek w polu odpowiedzialności, Instytut Jana Pawła II,
28
14
Bogdan Radzicki
na myśli, pisza˛c o doświadczeniu wewne˛trznym: introspekcje˛ czy spostrzeżenie
immanentne; rozstrzygnie˛cie w tej materii, a pewne przesłanki mogłyby wskazywać, że chodzi o introspekcje˛, wywołuje kwestie˛ bezpośredniości tego typu
poznania32.
Na pytanie: „co to znaczy przeżywać i praktykować moralność?” odpowiedź
Wojtyły jest złożona i wielowarstwowa. Po pierwsze, jak powiedziano już wyżej,
że przeżywać moralność znaczy „przeżywać dobro i zło” – najcze˛ściej z przymiotnikiem „moralne”, co prowadzi do pewnej tautologii. Cia˛gle moge˛ bowiem
sensownie pytać: „moralne dobro i zło – czyli jakie?”. Tak rozumiany fakt moralny
ujawnia nam jego aksjologiczny rys. W rozprawie habilitacyjnej i nieco późniejszym tekście poświe˛conym Schelerowi (zawieraja˛cym w zasadzie tezy z rozprawy
habilitacyjnej) znajduje sie˛ znamienna wypowiedź Wojtyły, która˛ warto przytoczyć:
„Tak wie˛c za pomoca˛ doświadczenia fenomenologicznego ujmujemy zdaniem
Schelera fakt etyczny jako przeżycie wartości, tj. przeżycie które intencjonalnie
skierowane jest do wartości jako do swojej przedmiotowej treści. Takie postawienie
sprawy jest słuszne. Jeśli chcemy bezpośrednio uja˛ć przeżycie etyczne jako pewna˛
całość doświadczalna˛, to ujmujemy ja˛ właśnie jako przeżycie wartości. Wartość
stanowi ten pierwiastek, który kształtuje od wewna˛trz to przeżycie, niewa˛tpliwie
bowiem dobro czy też zło etyczne jest taka˛ wartościa˛”33.
Wyodre˛bniona˛ tu treścia˛ przeżycia etycznego/moralnego34 sa˛ wartości dobra
i zła – wartości etyczne. Już jednak podejmuja˛c własny projekt filozoficzny,
Wojtyła podkreśla istotny zwia˛zek przeżycia moralnego z czynem. Człowiek
przeżywa wartości moralne (dobro i zło) tylko w zwia˛zku z działaniem (czynem)35.
Powstaje pytanie – czy momentem konstytutywnym dla samego przeżycia jest
relacja człowieka do wartości czy relacja czynu (i przez niego jego sprawcy
– podmiotu/człowieka) do wartości. Wojtyła zdaje sie˛ formułować właśnie to
drugie stanowisko, z czego poważny zarzut uczynił mu Tischner podczas pamie˛tnej
dyskusji nad ksia˛żka˛ Osoba i czyn w roku 197036. Wojtyła stwierdza, że „czyn
Rzym-Lublin 1991, s. 22.
32
Por. analizy spostrzeżenia immanentnego i introspekcji w pracy J. De˛bowski, Bezpośredniość
poznania. Spory – dyskusje – wyniki, Wyd. UMCS, Lublin 2000, ss. 234-242.
33
K. Wojtyła, System etyczny Maxa Schelera jako środek do opracowania etyki chrześcijańskiej, op.
cit., s. 143. Por. idem, Ocena możliwości zbudowania etyki chrześcijańskiej przy założeniach systemu
Maxa Schelera, [w:] idem, Zagadnienie podmiotu moralności, op. cit., ss. 11-128, s. 124.
34
Warto zauważyć zmiane˛ terminologiczna˛, jaka zaszła w je˛zyku Wojtyły mie˛dzy okresem studiów
nad Schelerem a okresem pracy nad Osoba˛ i czynem. W pierwszym przypadku posługuje sie˛
przymiotnikiem „etyczny” (ida˛c chyba mocno za Schelerem) w drugim zaś, rozwijaja˛cym własny
projekt filozoficzny, „moralny”. Oba terminy traktuje jednak wyraźnie synonimicznie.
35
K. Wojtyła, Osoba i czyn, op. cit., s. 63-64.
36
J. Tischner, Metodologiczna strona dzieła „Osoba i czyn” K. Wojtyły, „Analecta Cracoviensia”
5-6 (1973-74) s. 85-89. Zdaniem Tischnera to nie analiza czynu prowadzi do poznania człowieka, droga
Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły
15
i wartości moralne przedmiotowo należa˛ do jednego podmiotu, którym jest
człowiek jako ich sprawca”37. Ta przynależność ma charakter egzystencjalny
i realny, to znaczy, że określa ona samego człowieka jako takiego; przeżywaja˛c
wartości podmiot/człowiek ponieka˛d sie˛ z nimi utożsamia38. Tak rozumiane
przeżycie ma nie tyle charakter poznawczy ile egzystencjalny, jednak wydaje sie˛,
że jego opis i analiza rodzi nowe problemy zwia˛zane z przyznaniem dominuja˛cej
roli samego czynu (działania). Trzeba wskazać, w jaki sposób moralna wartość
konstytuuje sie˛ w czynie i czy przeżycie czynu-sprawstwa jest tej samej natury co
przeżycie wartości.
Jeden z ostatnich, jeśli nie ostatni tekst Wojtyły poświecony zagadnieniom
etycznym – Człowiek w polu odpowiedzialności, przynosi – jak sie˛ zdaje – interesuja˛ca˛, chociaż nie sa˛dze˛, że radykalna˛ – zmiane˛ sposobu postrzegania przeżycia
etycznego/moralnego.
Moment właściwy moralności zawiera sie˛ w doświadczeniu powinności. Jest to
przeżycie ściśle zwia˛zane z każdym konkretnym podmiotem wówczas, gdy jest on
sprawca˛ czynu i przeżywa te˛ swoja˛ sprawczość39.
Zagadnienie powinności podejmował Wojtyła już wcześniej, w pracy Osoba
i czyn, ale nie w kontekście doświadczenia moralności, a tylko w kontekście
spełniania sie˛ osoby w czynie40. Tymczasem praca z roku 1972 (3 lata po
opublikowaniu studium Osoba i czyn i dwa lata po dyskusji nad ta˛ ksia˛żka˛) przynosi
niejako zmiane˛ optyki. Do kwestii tej za chwile˛ wróce˛; chciałbym bowiem najpierw
przywołać ważne rozróżnienie.
Doświadczenie moralne – doświadczenie moralności
W artykule Problem doświadczenia w etyce Wojtyła przyjmuje istotne rozróżnienie:
Samo w sobie praktykowanie moralności zarówno w profilu osobowym jak
i społecznym należałoby określić raczej jako doświadczenie moralne [podkr. moje
– B.R.]. Doświadczenie moralności jest czymś innym, jest jakby doświadczeniem
drugiego stopnia.
Najpierw teoriopoznawczy problem sprawia zapewne koncepcja „doświadczenia drugiego stopnia”. Nie wchodza˛c w tym miejscu w bardziej subtelna˛ analize˛,
ta wiedzie poprzez wartości, w imie˛ których człowiek podejmuje lub nie jakiś czyn. Doświadczenie
czynu jest zbyt ambiwalentne i wypływa ze źródeł, które czynem nie sa˛ i tam właśnie trzeba szukać
człowieka.
37
K. Wojtyła, Osoba i czyn, op. cit., s. 63.
38
Ibidem, s. 64, przyp. 22.
39
Idem, Człowiek w polu odpowiedzialności, op. cit. s. 22.
40
Zob. idem, Osoba i czyn, s. 198-205.
16
Bogdan Radzicki
spróbujmy przyjrzeć sie˛ bliżej podstawie tego rozróżnienia. Otóż – zdaniem
Wojtyły – „każdy człowiek jako osoba, a zarazem jako członek społeczeństwa
posiada pewne doświadczenie moralne. (...) doświadczenie to polega na osobistym
przeżywaniu (...) dobra czy zła moralnego”41. Doświadczenie moralne wia˛że sie˛
zatem z partycypacja˛ podmiotu w społeczeństwie i kulturze, i zdaje sie˛ być tu
postacia˛ doświadczenia kulturowego. Możliwe, że tak rozumiane doświadczenie
moralne – doświadczenie pierwszego stopnia – można by interpretować w kategoriach husserlowskiego „naturalnego nastawienia”. Wówczas jednak – przynajmniej
przy zaproponowanym przez Huserla rozumieniu naturalnego nastawienia – doświadczenie takie nie spełnia kryteriów źródłowego poznania (kryterium bezpośredniości). Trudno byłoby zatem tu mówić o doświadczeniu w jego poznawczym
znaczeniu, a najwyżej w jakimś metaforycznym 42. Sprawa ta wymaga szerszego
potraktowania, którego tu podja˛ć nie moge˛.
Doświadczenie moralne, tak, jak je ujmuje Wojtyła, ma jednak swoja˛ strukture˛.
Wyróżniliśmy w nim już moment przeżywania (osobiste przeżywanie) towarzysza˛cy uczestnictwu podmiotu w życiu – „jako osoba i jako członek społeczeństwa”. To
doświadczenie moralne wia˛że sie˛ istotnie z doświadczeniem ludzkiego działania,
a konkretnie z jego postacia˛ – działaniem świadomym – czynem, czyli sprawstwem. Sprawstwo – spełnianie czynu „z czym ła˛czy sie˛ zaistnienie oraz przeżycie
dobra i zła moralnego”43 jest przedmiotem doświadczenia moralnego. Ten przedmiot doświadczenia moralnego określa Wojtyła poje˛ciem „fakt moralny”44. Inaczej
mówia˛c, w fakcie moralnym kluczowy jest moment sprawczości i twórczości
podmiotu działania. W doświadczeniu moralnym dochodzi jeszcze do głosu
moment świadectwa.
Ponieważ samo „sprawstwo” może odnosić sie˛ do samego podmiotu działania
(osoby) ba˛dź do innych osób, doświadczenie moralne ma wymiar indywidualny
i społeczny, na co wskazywałem wcześniej. Doświadczenie moralne zawsze zatem
zwia˛zane jest z czynem, niekoniecznie jednak własnym czynem. Otóż, doświadczenie moralne może mieć miejsce również w sytuacji, gdy czyn (sprawstwo)
spełniony jest przez innego człowieka. Dzieje sie˛ tak dzie˛ki szczególnej właściwości tego doświadczenia, która˛ Wojtyła określa jako moment świadectwa.
Doświadczenie moralne zawiera w sobie podwójny udział człowieka: i to, że
jest sprawca˛ i to, że jest świadkiem45.
41
Idem, Problem doświadczenia w etyce, op. cit., s. 17.
Zob. E. Husserl, Idee czystej fenomenologii i fenomenologicznej filozofii, przeł. D. Gierulanka,
PWN, Warszawa 1967, s. 80-87.
43
K. Wojtyła, Problem doświadczenia w etyce, op. cit., s. 17.
44
Fakt moralny (...) polega na jakimś zaangażowaniu sprawczości osoby (lub osób), z czym ła˛czy sie˛
zaistnienie oraz przeżycie dobra lub zła moralnego. Ibidem.
45
Ibidem.
42
Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły
17
O ile sprawczość jest niewa˛tpliwie przeżyciem immanentnym, to bycie świadkiem może być spostrzeżeniem (?) zewne˛trznym. Zauważmy jednak, że inaczej
jesteśmy „świadkami” własnego sprawstwa (czynu), a inaczej działania innych
podmiotów. Obserwuja˛c czyjeś działania, nie moge˛ być przekonany o tym (nie jest
to mi naocznie dane), że działanie to jest właśnie sprawstwem (działaniem
świadomym i wolnym, czyli czynem), co najwyżej postrzegam podmiot jako
przyczyne˛ działania, ale sprawstwo nie wydaje sie˛, by było wprost naocznie dane.
Podejście Wojtyły do tematu świadectwa wydaje sie˛ tu zbyt optymistyczne.
Od doświadczenia moralnego odróżnia Karol Wojtyła doświadczenie moralności – jak to określił – doświadczenie drugiego stopnia. Doświadczenie moralne
określa Wojtyła jako doświadczenie uje˛te w znaczeniu funkcjonalnym, tymczasem
doświadczenie moralności miałoby być doświadczeniem w znaczeniu przedmiotowym. Różnica mie˛dzy przymiotnikiem a rzeczownikiem ma tu zatem wskazywać
na różnice˛ mie˛dzy tym, co wynika z uczestnictwa w kulturze i co jest generalnie
jakimś przeżyciem od tego, co jest przedmiotowym korelatem aktów przeżycia
moralności (faktów moralnych)46. Wskazywałoby na to przekonanie Wojtyły, że
„nie może być doświadczenia moralności bez doświadczenia moralnego”47. „Moralność” ma być tym, co decyduje o specyfice faktów moralnych, przez co one sa˛
(staja˛ sie˛) tym, czym sa˛ – czyli „moralnymi” właśnie.
Karol Wojtyła wskazuje jeszcze na drugie znaczenie terminu „doświadczenie
moralności”, wia˛ża˛c je z całokształtem kulturowo/społecznie przeżywanych (funkcjonuja˛cych) faktów moralnych. Doświadczenie moralności byłoby tu odpowiednikiem tego, co np. Geertz rozumie pod poje˛ciem etosu jako elementu systemu
kulturowego. Uważam, że to rozróżnienie wprowadza do i tak dość trudnej do
zrozumienia i eksplikacji koncepcji niepotrzebna˛ wieloznaczność. Tego, marginalnego zreszta˛, znaczenia nie be˛de˛ brał pod uwage˛ w analizie.
Istotnym momentem doświadczenia moralności – tak, jak staramy sie˛ tu
zrekonstruować koncepcje˛ Wojtyły – jest ogla˛dowy charakter przedmiotu tego
doświadczenia, czyli samej „moralności”48. Koncepcja moralności jako przedmiotu
danego ogla˛dowo na podbudowie jakimś konkretnym przeżyciu (doświadczenie
moralne) wprowadza do rozpatrywanego tu zagadnienia temat ogla˛du ejdetycznego
z cała˛ generowana˛ przez koncepcje˛ ideacji problematyka˛49. Dla tomizuja˛cego
fenomenologa, za jakiego uważał K. Wojtyłe˛ np. Antoni Ste˛pień, powstaje
dodatkowy problem powia˛zania rezultatów poznania ejdetycznego, które zarazem
jest poznaniem syntetycznym i apriorycznym z założeniami i tezami realistycznej
46
Ibidem, s. 18.
Ibidem.
48
Ibidem.
49
Syntetyczne omówienie tych zagadnień – zob. J. De˛bowski, Bezpośredniość poznania..., op. cit.,
s. 247-256.
47
18
Bogdan Radzicki
metafizyki. Zdaniem wielu komentatorów koncepcji Wojtyły – zabieg taki jest
niemożliwy i z punktu widzenia owej metafizyki – zupełnie niepotrzebny50.
Pozostawiaja˛c te˛ interesuja˛ca˛ kwestie˛ na inna˛ okazje˛, chciałbym przejść do
kluczowego pytania: co to znaczy doświadczać moralności? czy też: czym w istocie
doświadczenie moralności jest?
Za znamienne można uważać, że w kluczowym artykule, w którym Wojtyła
podejmuje zagadnienie doświadczenia moralności nie formułuje on odpowiedzi na
postawione tu pytania. Wydaje sie˛, że odpowiedź ta nie była gotowa, a raczej, że
autor pozostawał pod cia˛gle silnym teoretycznym urokiem schelerowskiej koncepcji materiale Wertethik. Wskazywałem na to pośrednio wyżej w podrozdziale Fakt
moralny – przeżycie i praktykowanie. Własna odpowiedź, jak sie˛ zdaje, wypracowana w toku dyskusji z T. Styczniem przychodzi dopiero w tekście z roku
1972, którego autor nie zda˛żył już ani rozwina˛ć, ani też przygotować do druku
przed wyborem na Stolice˛ Piotrowa˛51. Do tego tekstu również już nawia˛zywałem;
teraz chciałbym przyjrzeć sie˛ bliżej, w jaki sposób koncepcja doświadczenia
moralności znajduje tam rozwinie˛cie.
„Moment właściwy moralności zawiera sie˛ w doświadczeniu powinności”52.
Cytat ten – przywołany już wcześniej – interpretowałem jako zmiane˛ perspektywy
teoretycznej rozumienia moralności. Jeśli sie˛ nie myle˛, zmiana ta polega – z jednej
strony na rozwinie˛ciu schelerowskiej koncepcji przeżycia aksjologicznego i wzbogacenia jej o moment powinności. Z drugiej strony w tym samym kierunku Wojtyła
rozwija własna˛ koncepcje˛ sprawczości osoby w czynie. W pracy Osoba i czyn
powinność pojawia sie˛ w tradycyjnym kontekście powołania osoby do spełniania
sie˛ poprzez czyn. Jest to istotnie „powinność antropologiczna” – jeśli tak można
powiedzieć. W „człowieku w polu odpowiedzialności” Wojtyła odkrywa moralny
sens powinności:
„Powinność, jej przeżycie ponieka˛d zawiera sie˛ w sprawczości i jej przeżyciu
– a ponieka˛d jest w stosunku do niej zewne˛trzne i nadrze˛dne (...) kiedy to
powinność stanowi o sprawczości”53.
Mamy zatem dialektyczna˛ relacje˛ powinności do sprawczości, wobec której
z jednej strony jest ona immanentna, a z drugiej – transcendentna. Immanencja
ustanawia relacje˛ przedmiotowa˛ („powinien-em x”) do treści działania (sprawst50
Być może, zdaja˛c sobie sprawe˛ ze złożoności problemu i oporu zwolenników tradycyjnej etyki
chrześcijańskiej, katolicki biskup zupełnie nie rozwija tego wa˛tku epistemologicznego w swoich
analizach zjawiska moralności. Rozwinie˛cia tego zagadnienia nie podejmuje również Wojtyła w swoich
wykładach opublikowanych w roku 2006. K. Wojtyła, Wykłady lubelskie, Wyd. TN KUL, Lublin 2006,
szczególnie interesuja˛cy jest tu cykl Akt i przeżycie etyczne. Temat przejścia (redukcji) od danych
fenomenologicznego ogla˛du do metafizyki bytu ludzkiego sam w sobie bardzo interesuja˛cy, wykracza
poza ramy niniejszego szkicu.
51
K. Wojtyła, Człowiek w polu odpowiedzialności, op. cit.
52
Ibidem, s. 22.
53
Ibidem.
Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły
19
wa); transcendencja konstytuuje zaś sama˛ relacje˛ zobowia˛zania („że powinienem”).
Wojtyła sugeruje konieczność podje˛cia próby odpowiedzi na dwa pytania
dotycza˛ce relacji doświadczenia moralności do przeżycia powinności:
„1. czy utożsamia sie˛ ono (...) z samym przeżyciem powinności? 2. czy sie˛ do
niego ogranicza?”54
W syntetycznej odpowiedzi na te dwa pytania czytamy:
„przeżycie powinności stanowić tylko moment konstytutywny doświadczenia
moralności”55.
Istotne tezy pojawiaja˛ sie w rozwinie˛ciu tej syntetycznej odpowiedzi. Po
pierwsze okazuje sie˛, że doświadczenie moralności jest konstytuowane przez
„powinność moralna˛”, obok której Wojtyła wymienia np. również powinność
techniczna˛. Powinność moralna różni sie˛ od powinności technicznej tym, że ta
pierwsza dotyczy spełniania czynu jako sprawstwa, a ta druga dotyczy działania
(w tym również czynu) jako wytwarzania (przedmiotu). Sprawstwo ustanawia
istotowa˛ relacje˛ mie˛dzy powinnościa˛ (moralna˛) a podmiotem/osoba˛56.
Powinność jest dana w doświadczeniu wewne˛trznym, unaocznia sie˛ jako
wyrazisty fakt – fenomen, jako fakt w „osobie” (a zarazem fakt stanowia˛cy
o osobie). Fakt ten posiada właściwa˛ sobie strukture˛, której nie sposób oderwać od
takiego właśnie podmiotu – „osoba”57.
W przeżyciu powinności – zauważa Wojtyła – chodzi o jego zrozumienie. To
zrozumienie idzie dwiema drogami: powinności jako przeżycia i powinności jako
faktu przedmiotowego58. Druga droga wyraża sie˛ i realizuje w odpowiedzi na
pytanie: co właściwie powinien-em? i dlaczego powinien-em to, co powinien-em?
Fakt powinności zachodzi bowiem zawsze wobec czegoś i w jego zrozumieniu
chodzi o ustalenie przedmiotowej treści powinności. Treść ta ma zawsze konkretny
jednostkowy charakter.
Zrozumienie powinności jako przeżycia polega z kolei – zdaniem Wojtyły – na
ustaleniu jej właściwego znaczenia. To zaś ustawia powinność w relacji do
głe˛bszej, ontycznej rzeczywistości osoby, która˛ opisuje Wojtyła jako być dobrym
lub złym59.
To odniesienie do wartości „dobry/zły” zdaje sie˛ mieć dwa wymiary: doświadczalny i metafizyczny. Pierwszy wyraża sie˛ w przeżyciu dobra i zła jako skutku
działań podmiotu w jego wymiarze osobowym i społecznym. Drugi zaś – to dobro
54
Ibidem.
Ibidem, s. 23.
56
Relacja ta powstaje również, gdy podmiotem działania jest wiele osób ( gdy ja działa „wspólnie
z innymi”). Zob. ibidem, s. 22.
57
Ibidem, s. 30.
58
Ibidem, s. 29.
59
Ibidem, s. 30.
55
20
Bogdan Radzicki
i zło jako swoiste właściwości samego bytu „człowiek”60. Powinność jak przeżycie
powstaje – zdaniem Wojtyły – właśnie ze wzgle˛du na to dobro i zło jako
„aktualizacja duchowej potencjalności człowieka”61.
Ostatecznie doświadczenie moralności okazuje sie˛ być rzeczywistościa˛ wielowarstwowa˛. Warstwe˛ aksjologiczna˛ doświadczenia konstytuuje odniesienie dobra
i zła moralnego do osoby jako jej właściwości. To dobro i zło zarazem realizuje sie˛
w konkretnym działaniu (w czynie), określaja˛c je moralnie. Ten aspekt doświadczenia określa Wojtyła jako warstwe˛ prakseologiczna˛ doświadczenia moralności.
Momentem konstytuuja˛cym fakty moralne jest jednak ostatecznie powinność i ona
tworzy warstwe˛ deontologiczna˛ doświadczenia moralności62.
Można tylko wyrazić głe˛bokie ubolewanie, że zarysowana w pracy Człowiek
w polu odpowiedzialności koncepcja doświadczenia moralności, rozwijaja˛ca, a może i istotnie zmieniaja˛ca, wcześniejsze ustalenia, nie doczekała sie˛ pogłe˛bionego
studium na miare˛ Osoby i czynu. W stosunkowo krótkim szkicu nie sposób
rozwina˛ć tematów o znacznym cie˛żarze gatunkowym, które w swoich tekstach
Karol Wojtyła poruszył, nie wyczerpuja˛c ich możliwości eksplikacyjnych, a cze˛sto
nawet w ogóle ich nie rozwijaja˛c. Starałem sie˛ przynajmniej je zasygnalizować,
odkładaja˛c ich szersze studium na inna˛ okazje˛ (maja˛c nadzieje˛, że taka nadejdzie).
Przeprowadzona analiza ukazuje również ewolucje˛ stanowiska metaetycznego
Karola Wojtyły, którego ważnym elementem było zagadnienie doświadczalnego
punktu wyjścia etyki. Temat ten nie spotkał sie˛ dota˛d – o ile mi wiadomo
z szerszym zainteresowaniem. W szczególności zauważmy, że sam problem
doświadczenia moralności w uje˛ciu krakowskiego uczonego, choć podejmowany
w literaturze przedmiotu, nie doczekał sie˛ jak dota˛d szczegółowej analizy. Mam
nadzieje˛, że przedstawiony Czytelnikowi tekst chociaż w skromnej cze˛ści przedkłada to zagadnienie.
Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły
Streszczenie
W artykule autor podejmuje próbe˛ charakterystyki stanowiska metaetycznego Karola Wojtyły w zakresie pytania o empiryczny punkt wyjścia etyki. Temat rozumienia przez Wojtyłe˛ doświadczenia moralności
nie został dota˛d gruntownie przeanalizowany, a dotychczasowe uwagi na ten temat nie wychodza˛ poza
bardzo ogólne sformułowania. W szkicu autor próbuje sformułować i wskazać podstawowe kwestie
metaetyczne i epistemologiczne generowane przez stanowisko zajmowane przez Wojtyłe˛.
Słowa kluczowe: Karol Wojtyła, etyka, metaetyka, moralność, doświadczenie moralności, przeżycie
moralne.
60
61
62
Ibidem, s. 31.
Ibidem, s. 30n.
Zob. Ibidem, s. 24.
Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły
21
Experiencing morality in terms of Karol Wojtyła
Summary
In this article the author attempts to characterize the metaethical approach of Karol Wojtyla in terms
of the empirical starting point of ethics. The subject of how Karol Wojtyla understood the experience of
morality has not yet been thoroughly analysed, and what has been done so far remains relatively general.
In his article the author tries to formulate and present the basic metaethical and epistemological
questions generated by Wojtyla’s approach.
Key words: Karol Wojtyla, ethics, metaethics, morality, morality experience, moral experience.
vacat
OSW
Szkice Humanistyczne
2013
Tom XIII
Nr 2-2
Emilia Zimnica-Kuzioła
Uniwersytet Łódzki
Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje
za istnieniem Absolutu
Filozofia religii jako dyscyplina naukowa
Religia jest fenomenem, który nieustannie inspiruje refleksje˛ filozoficzna˛. Ogłaszano już kres religijności, religii,
śmierć Boga, ale i tak kwestia Absolutu, wiary jest ważna˛
kwestia˛ w światopogla˛dzie każdego człowieka, przez to
wyzwala w człowieku postawy afirmuja˛ce lub neguja˛ce.
(Maciej Bała)
„Filozofia religii stanowi dyscypline˛ filozoficzna˛ zmierzaja˛ca˛ do określenia
istoty (natury) religii, jej funkcji w życiu człowieka i w kulturze oraz wskazania
ostatecznych racji istnienia religii” 1. Ta dynamicznie rozwijaja˛ca sie˛ dziedzina
filozofii, która˛ można nazwać „filozofowaniem na temat religii”2, podejmowała
i podejmuje szereg zagadnień, z których najważniejsze dotycza˛ natury Boga, relacji
Boga do świata, podstaw moralności, doświadczenia religijnego, struktury je˛zyka
religijnego i jego funkcji. Zarówno historyczne, jak i współczesne filozofie religii
doczekały sie˛ różnych klasyfikacji3, jedna˛ z nich jest epistemologiczne i metodologiczne uje˛cie, zaproponowane przez Z. Zdybicka˛. W ramach filozofii religii można
wyróżnić koncepcje autonomiczne i nieautonomiczne, racjonalistyczne i pozaracjonalistyczne4. Filozofie autonomiczne (opisowe, interpretacyjne i wyjaśniaja˛ce)
nie odwołuja˛ sie˛ do innych nauk szczegółowych, ale opieraja˛ sie˛ na własnych
przesłankach, (np. w fenomenologii, hermeneutyce, w uje˛ciach metafizyczno-antropologicznych, lingwistyczno-semantycznych); filozofie nieautonomiczne maja˛ ścisły zwia˛zek z poszczególnymi dyscyplinami naukowymi (socjologia˛, psycho1
2
3
4
Z.J. Zdybicka, Religia i religioznawstwo, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1988, s. 341.
B. Davies, An Introduction to the Philosophy of Religion, Oxford University Press, Oxford 1993.
Z.J. Zdybicka, Człowiek i religia. Zarys filozofii religii, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1977.
Z.J. Zdybicka, Religia i religioznawstwo, op. cit, s. 345.
24
Emilia Zimnicka-Kuzioła
logia˛, etnologia˛, historia˛, teologia˛). Teorie racjonalistyczne maja˛ charakter aprioryczny (spekulatywny) ba˛dź aposterioryczny; pozaracjonalne wia˛ża˛ sie˛ z intuicja˛,
kontemplacja˛, emocja˛, przeżyciem religijnym ba˛dź z uje˛ciem teologicznym5.
Innym kryterium, jakie stosuje sie˛ w opisie różnych koncepcji filozofii religii, jest
kryterium przedmiotowe – uwzgle˛dnia ono naturalistyczne (ateizm, panteizm,
deizm, agnostycyzm) i teistyczne filozofie religii (uznanie istnienia jednego
najdoskonalszego Boga jako bytu duchowego, transcendentnego, podtrzymuja˛cego
stworzenie w istnieniu (continua creatio); (mianem teizmu określa sie˛ też religie
monoteistyczne, odwołuja˛ce sie˛ do objawienia – judaizm, chrześcijaństwo i islam)6.
Jeszcze inne kryterium – podmiotowe – pozwala na uwzgle˛dnienie aktywności
i ukazanie dominacji poszczególnych władz homo religiosus (koncepcje racjonalistyczne, woluntarystyczne, emocjonalno-irracjonalne, personalistyczno-integralne).
Od pocza˛tku istnienia filozofii problematyka religijna zajmowała w niej
szczególne miejsce. „W starożytności i średniowieczu problemy religii redukowano
do problemu „arche” świata – Absolutu i wła˛czano je w refleksje˛ metafizyczna˛,
dotycza˛ca˛ całej rzeczywistości lub teologiczna˛, podejmowana˛ dla celów apologetycznych czy praktycznych. W chrześcijaństwie zagadnienie religii rozważano
głównie w ramach teologii, a szczególnie apologetyki. W średniowieczu rozwój
uniwersytetów europejskich przyczynia sie˛ do intensyfikacji filozoficznej myśli
religijnej. Nowożytna filozofia religii wia˛że sie˛ z ruchem emancypacji filozoficznego myślenia spod panowania teologii, a intensywny rozwój filozofii religii
zaczyna sie˛ od momentu pojawienia sie˛ problemu filozofii człowieka (...). Współcześnie istnieje wiele sposobów rozumienia filozofii religii, tak jak obserwuje sie˛
wiele koncepcji i kierunków filozofii w ogóle, nie mówia˛c już o tym, że może być
kilka teorii religii w określonym typie filozofii”7.
Klasyczne „dowody” istnienia Boga
W filozofii religii ważne miejsce zajmuja˛ racjonalne argumentacje, nakierowane na uzasadnienie religijnej wiary w Boga. W poniższym zestawieniu przywołam
najbardziej znane i dyskutowane na przestrzeni dziejów uzasadnienia deistów
i teistów oraz krytyke˛ ich sposobu rozumowania.
5
Z.J. Zdybicka, Filozofia religii, [w:] Powszechna encyklopedia filozofii, t. 3, Lublin 2002, s. 526
-539. O dziejowym rozwoju filozofii religii pisze też Juliusz Iwanicki (Filozofia religii jako dyscyplina
akademicka. Na marginesie rozważań Leszka Kołakowskiego, [w:] „Przegla˛d Religioznawczy” 1/223,
2007, s. 37-45). Iwanicki wyróżnia (za H. Schnadelbachem) trzy okresy rozwoju filozofii religii (faze˛
paradygmatu ontologicznego w starożytności i średniowieczu, mentalistycznego – okres od Kartezjusza
do Husserla – i lingwistycznego, dominuja˛cego współcześnie).
6
S. Kowalczyk, Teizm, [w:] Leksykon socjologii religii, red. M. Libiszowska-Żółtkowska,
J. Mariański, Verbinum, Warszawa 2004, s. 422.
7
Z. Zdybicka, Religia i religioznawstwo, 56-57.
Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje...
25
Starożytność
Uczeń Platona, wielki Arystoteles (IV w. p.n.e.) uznał, że istnieje transcendentny byt, absolutny, konieczny, doskonały, „Pierwszy Poruszyciel” świata. Ów
niezależny byt posiada naste˛puja˛ce własności:
„(...) Jest nieruchomy i niezmienny: nie może być poruszany, bo nie byłby
pierwsza˛ przyczyna˛, ani nie może poruszać sam siebie, bo byłby bytem złożonym.
Jest niezłożony: bo zespolenie z cze˛ści musiałoby mieć przyczyne˛.
Jest niematerialny: bo materia jest źródłem zmiany i wszystko materialne jest
zmienne. Jest wie˛c czysta˛ forma˛, czysta˛ energia˛.
Jest istota˛ duchowa˛: inaczej bowiem niematerialnej formy niepodobna poja˛ć.
Jest rozumem: analogia z ludzkim życiem duchowym każe wyła˛czyć niższe
funkcje psychiczne, jako pobudzane przez przyczyny zewne˛trzne.
Jakże rozum może wprawiać w ruch materialny świat? Tylko w ten sposób, że
stanowi cel, który pocia˛ga świat. Działa „jak ukochany, który pocia˛ga kochaja˛cego”. Porusza świat, be˛da˛c celem świata. Zasada jego działania to zasada nieruchomej atrakcji.
Działaniem rozumu może być jedynie myślenie. A przedmiotem myślenia może
być w tym wypadku jedynie sam rozum: poznaja˛cy bowiem upodobnia sie˛ do
poznawanego i gdyby pierwsza przyczyna za przedmiot swych myśli miała świat,
to upodobniłaby sie˛ doń i przyje˛ła jego niestale własności.
Jest tylko jeden: inaczej nie byłoby jedności w świecie, świat byłby tylko
zbiorem epizodów, a tymczasem świat rzeczywiście jest jednościa˛.
Jest konieczny: bo nie zawiera materii, która nosi w sobie różne możliwości.
Jest doskonały: bo najdoskonalsza w bycie jest forma, rozum, energia”8
Autor „pierwszej filozofii”, czyli Metafizyki, wysuna˛ł kosmologiczny dowód na
istnienie Absolutu, Boga, który porusza odwieczny świat (dowód oparty na
przesłankach dotycza˛cych natury świata): „Jak bowiem może powstać ruch, jeśli
nie ma przyczyny sprawczej w akcie? Materiał sam sie˛ nie poruszy – sztuka
ciesielska musi na niego oddziaływać (...). Nic bowiem nie porusza sie˛ przypadkiem, lecz musi istnieć zawsze jakaś określona przyczyna”9. Pierwszy Poruszyciel
jest „samym aktem; ten samoistny akt jest życiem najlepszym i wiecznym. Można
wie˛c powiedzieć, że Bóg jest żywym bytem, wiecznym i najlepszym; przysługuje
mu też wieczne i nieprzerwane trwanie; bo to właśnie jest Bóg”10. Zastanawiaja˛c sie˛
nad sposobem istnienia boskiego Rozumu, wydedukował, że Bóg „podobny jest do
śpia˛cego”, „myśli o tym, co jest w najwyższym stopniu boskie i najwartościowsze”,
zatem myśli o sobie samym11. Arystoteles inaczej niż Platon uja˛ł koncepcje˛ duszy:
8
9
10
11
W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, PWN, t. 1, s. 115.
Arystoteles, Metafizyka, przeł. K. Leśniak, PWN, Warszawa 1984, s. 311.
Ibidem, s. 315.
Ibidem, s. 322.
26
Emilia Zimnicka-Kuzioła
jest to samoistna forma, energia ciała organicznego, a nie substancja oderwana od
ciała. W etyce Arystotelesa najważniejszym poje˛ciem jest eudajmonia, najwyższe
dobro, utożsamiane przez Greków z rozumna˛ działalnościa˛ dobrego, da˛ża˛cego do
doskonałości człowieka. Taki człowiek kieruje sie˛ ma˛drościa˛, rozsa˛dkiem (cnoty
dianoetyczne) i hojnościa˛, me˛stwem (cnoty etyczne), przestrzegaja˛c zasady „środka”, unika niebezpiecznych skrajności12.
Św. Augustyn (przełom IV i V wieku) odwołał sie˛ do idei prawdy – w jego
przekonaniu istnieje wieczna Prawda, przewyższaja˛ca skończony, ograniczony
ludzki intelekt. Zgodnie z jego teologiczna˛ teoria˛ poznania, umysł najlepiej poznaje
własne przeżycia i prawdy wieczne, be˛da˛ce odzwierciedleniem prawd istnieja˛cych
obiektywnie w Bogu. Stwórca udziela człowiekowi wiedzy na drodze oświecenia
(illuminatio), nadprzyrodzonej łaski. Iluminacja udzielana jest tylko tym, którzy
„porzucili grzeszne życie” i „oczyścili serce”. Sokrates uważał, że wystarczy
wiedza o tym, co dobre, aby dobro realizować w praktyce, Augustyn postawił
jeszcze jeden warunek – dobro trzeba ukochać. Człowiek popełnia zło, jeśli brak
mu miłości, a jeżeli kocha, zawsze sytuuje sie˛ po stronie dobra. Choć do prawdy
o Bogu można dojść na drodze wiary, a zbliżyć sie˛ do Niego tylko dzie˛ki miłości,
nie bez znaczenia jest wysiłek myśli, rozumu. Augustyn bronił koncepcji doskonałości świata, twierdził, że zło jest brakiem dobra. Bóg jest przyczyna˛ sprawcza˛
przyrody materialnej, stale nia˛ kieruje na mocy wolnej woli. Na uwage˛ zasługuje
personalizm Augustyna – Bóg jest osoba˛, Najwyższym Dobrem, do którego da˛ży
człowiek, bo tylko On odpowiada na wszystkie te˛sknoty istoty ludzkiej. W augustiańskiej koncepcji człowieka charakterystyczny jest woluntaryzm, nie tylko rozum,
ale nade wszystko uczucia i wolna wola wyznaczaja˛ jego nature˛13. Świe˛ty
z Hippony zasłyna˛ł jako autor Wyznań – jest to zbiór rozważań filozoficznych,
teologicznych i psychologicznych. Autor „spowiada sie˛” ze swego życia, a jednocześnie wysławia ma˛drość Stwórcy: „Jakże wielki jesteś Panie. Jakże godzien, by
Cie˛ sławić. Wspaniała Twoja moc. Ma˛drości Twojej nikt nie zmierzy. Pragnie Cie˛
sławić człowiek, cza˛steczka tego, co stworzyłeś (...). Stworzyłeś nas bowiem jako
skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie
spocznie”14.
Średniowiecze
Świe˛ty Anzelm (XI/XII w.), „ojciec scholastyki”, uważał, że aby poznać
prawde˛, trzeba odwołać sie˛ zarówno do wiary jak i rozumu, toteż jego dewiza˛ stała
12
13
14
Ibidem, s. 119.
Ibidem, s. 196-197.
Świe˛ty Augustyn, Wyznania, tłum. Z. Kubiak, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1987, s. 7.
Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje...
27
sie˛ wiara poszukuja˛ca zrozumienia (fides quaerens intellectum). Opracował dwa
„dowody” na istnienie Boga:
„Istoty stworzone sa˛ nierównej doskonałości; tworza˛ szereg o doskonałości
wzrastaja˛cej, ale szereg ten, jak każdy szereg rzeczywisty, nie może biec w nieskończoność; musi wie˛c być istota, ponad która˛ nie ma doskonalszej; ta istota
najdoskonalsza to Bóg”15.
Dowód ontologiczny, a priori, oparty na dedukcji, na analizie idei Boga, przyje˛ty
powszechnie w XIII w.: „Jeśli posiadamy poje˛cie istoty najdoskonalszej, to istnieje ona
w naszej myśli. Ale: czy istnieje tylko w naszej myśli, czy również w rzeczywistości?
Jeśli istota najdoskonalsza istnieje w rzeczywistości, to posiada własność, której
pozbawiona byłaby istota najdoskonalsza istnieja˛ca tylko w naszej myśli, mianowicie
własność istnienia rzeczywistego; jest wie˛c od niej o te˛ własność doskonalsza. Przeto
istota najdoskonalsza, gdyby istniała tylko w myśli, nie byłaby najdoskonalsza; byłaby
wie˛c czymś sprzecznym. Zatem istota najdoskonalsza nie może istnieć tylko w myśli,
lecz musi istnieć w rzeczywistości: wynika to z poje˛cia Boga”16.
Dowód ontologiczny Anzelma spotkał sie˛ z krytyka˛ Tomasza z Akwinu (XIII
w.), a w XVIII w. również I. Kanta – uważali oni, że poje˛cie istoty doskonałej nie
implikuje jej rzeczywistego istnienia. Zgodnie z rozumowaniem Anzelma, można
dowodzić istnienia rzeczy fikcyjnych, be˛da˛cych wytworem naszej myśli.
Tomasz z Akwinu (XIII w.) interpretował i tłumaczył dzieła filozoficzne
Arystotelesa. Dziełem życia „doktora anielskiego” była Suma teologiczna, niedokończona, niemniej stanowia˛ca koherentny zbiór pogla˛dów na świat i Boga.
Tomasz oddzielił wiedze˛ od wiary, twierdza˛c, że istnieja˛ tajemnice przekraczaja˛ce
rozum (Trójca św., grzech pierworodny, Wcielenie), co nie znaczy, że sa˛ sprzeczne
z rozumem; stanowia˛ one domene˛ teologii, natomiast prawdami opartymi na
rozumowym poznaniu zajmuje sie˛ filozofia. Tomasz uważał, że źródłem wiedzy
jest doświadczenie a nie idee wrodzone. Wychodza˛c od doświadczenia zmysłowego, poprzez operacje intelektualne, można dojść do wiedzy ogólnej o świecie,
o duszy i Bogu. Według autora Sumy, istota˛ Boga jest to, że Jest (takie jest Jego
imie˛ – Jahwe, znaczy Ten, który Jest). Człowiek jest bytem przypadkowym
i zależnym, nie musi istnieć. Stanowi całość psychofizyczna˛ – ciało to cze˛ść
materialna, dusza jest forma˛, niezniszczalna˛ zasada˛ substancjalna˛ (hilemorfizm).
Inaczej niż Augustyn, św. Tomasz uważał, że o zbawieniu nie decyduje predestynacja, ale inicjatywa człowieka. Każdy jest wolny, odpowiedzialny za swoje czyny
i musi zasłużyć na zbawienie dobrym życiem. Tomizm był nurtem intelektualnym,
pierwszeństwo w poznaniu przyznawał rozumowi. Ponieważ istnienie Istoty Najwyższej nie jest do końca oczywiste, wymaga dowodu. Tomasz sformułował pie˛ć
dowodów typu kosmologicznego:
15
16
W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 224
Ibidem, s. 224.
28
Emilia Zimnicka-Kuzioła
„Pierwszy dowód (ex motu) z istnienia ruchu wnosi, że istnieje pierwsza
przyczyna ruchu; drugi (ex ratione causa efficientis) z niesamoistności świata
wnosi, że istnieje istota samoistna be˛da˛ca przyczyna˛ świata; trzeci (ex possibili et
necessario) z przypadkowości rzeczy wnosi, że istnieje poza nimi istota konieczna;
czwarty (ex gradibus perfectionis) z faktu, że istnieja˛ istoty różnej doskonałości,
wnosi, że istnieje istota najdoskonalsza; wreszcie pia˛ty (ex gubernatione rerum)
z powszechnej celowości przyrody wnosi, że istnieje istota najwyższa, rza˛dza˛ca
przyroda˛ i działaja˛ca celowo”17. Św. Tomasz wychodził zatem od określonego
faktu zaobserwowanego w świecie, z którego wyprowadzał wniosek o istnieniu
Boga jako ostatecznej racji danego faktu. Zakładał, że cia˛g przyczyn ma swój kres
w istocie najdoskonalszej.
Tomizm, uporza˛dkowany system filozofii chrześcijańskiej, stał sie˛ preferowana˛
doktryna˛ Kościoła katolickiego. W XX wieku teorie˛ tomistyczna˛ rozwijali m.in.
J. Maritain i E. Mounier.
Filozofia nowożytna
Błażej Pascal (XVII w.) – mistyk, asceta, gorliwy chrześcijanin, a jednocześnie
geniusz nauki, fizyk i matematyk pisał o zdolności człowieka do poznawania
rzeczy nadprzyrodzonych poprzez wiare˛. Powszechnie znany jest jego „zakład”,
z którego wynika, iż należy uwierzyć objawieniu i przyja˛ć istnienie Boga za
pewnik, bowiem dzie˛ki temu założeniu, można zyskać życie wieczne. Nierozsa˛dne
byłoby odrzucenie idei Boga: „Owóż co ci grozi sta˛d, że obierzesz te˛ droge˛?
Be˛dziesz wierny, uczciwy, pokorny, wdzie˛czny, dobroczynny, przyjacielski, szczery, prawdomówny. To prawda, nie be˛dziesz opływał w zatrute uciechy, chwałe˛,
rozkosze; ale czyż nie be˛dziesz miał innych? Powiadam ci, zyskasz jeszcze w tym
życiu: za każdym krokiem, jaki uczynisz na tej drodze, ujrzysz tyle pewności zysku
i taka˛ nicość tego, co ryzykujesz, iż w końcu poznasz, że założyłeś sie˛ o rzecz
pewna˛, nieskończona˛, za która˛ nie dałeś nic”18. Boga znajda˛ ci, twierdził Pascal,
którzy go naprawde˛ szukaja˛, którzy podejmuja˛ wysiłek dotarcia do prawdy:
„Gdyby ta religia chełpiła sie˛, że widzi jasno Boga, że ogla˛da go wre˛cz i bez
zasłony, można by ja˛ zwalczać mówia˛c, że nie ma nic na świecie, co by świadczyło
o takiej oczywistości. Ale skoro ona powiada przeciwnie, że ludzie znajduja˛ sie˛
w ciemnościach i dalecy od Boga, że ukrył sie˛ ich poznaniu, że nawet sam daje
sobie w Piśmie to miano: Deus absconditus, skoro wreszcie silili sie˛ po równi
ustalić te dwie rzeczy: że Bóg ustanowił dotykalne znaki w Kościele, aby sie˛ dać
17
Ibidem, s. 275-276.
B. Pascal, Myśli, przekład T. Żeleńskiego (Boya), Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1989,
s. 236-237.
18
Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje...
29
poznać tym, którzy by Go szukali szczerze; że je wszelako przesłonił w ten sposób,
iż dostrzegaja˛ Go jedynie ci, którzy Go szukaja˛ z całego serca; – jakież tedy moga˛
przedstawić argumenty, kiedy okazuja˛c jawna˛ niedbałość o szukanie prawdy,
krzycza˛, że nic jej im nie okazuje?”19 Pascal uznał, że świat doczesny jest nicościa˛,
jest bezwartościowy wobec wartości świata boskiego, toteż rozsa˛dnymi nazywał
tylko tych ludzi, którzy „służa˛ Bogu z całego serca, bowiem Go znaja˛” lub tych,
którzy „szukaja˛ Go, aby poznać”. Autor Myśli zainteresowany był losem człowieka,
„zagubionego wśród nieskończoności”; podkreślał antynomie˛ jego kondycji – wielkość i nicość. Tragizm egzystencji wia˛że sie˛ z kruchościa˛ istnienia, bo istota ludzka
jest trzcina˛, która˛ łatwo złamać; godność i wielkość ła˛czy sie˛ natomiast z faktem
obdarowania jej łaska˛ i miłościa˛ Boga. W dodatku „trzcina” ta potrafi myśleć, ma
świadomość własnego kresu. Krytycy Pascalowskiego zakładu wykazali szereg
słabości jego argumentacji (m.in. uznanie, że Bóg zbawia tylko ludzi wierza˛cych
w jego istnienie; przeświadczenie, że idea Boga jest tożsama z hipoteza˛ życia
wiecznego; wyrachowanie w relacji z Bogiem)20.
Issac Newton (XVII/XVIII w.) matematyk, fizyk, astronom, podobnie jak
Kartezjusz i Pascal, ła˛czył naukowa˛ orientacje˛ z religijna˛, metafizyczna˛. Pozostał
wierny idealizmowi, choćby w koncepcji absolutnej duchowej przestrzeni, absolutnego czasu i ruchu. Uczony sformułował fizykoteologiczny dowód na istnienie
Boga: „jeśli przyroda podobna jest do maszyn zbudowanych przez człowieka, nie
może nie być dziełem istoty myśla˛cej. Jest to najdoskonalsza z maszyn, jest wie˛c
dziełem rozumu najwyższego, czyli Boga”21.
Pod koniec XVIII wieku Immanuel Kant zakwestionował dotychczasowe
dowody na istnienie Boga, stwierdzaja˛c ich niedoskonałość. Idea Boga to hipoteza
be˛da˛ca potrzeba˛ rozumu, ale nie sposób jej zweryfikować doświadczalnie. Nie
sposób ani za pomoca˛ dowodu ontologicznego, ani kosmologicznego, ani fizyko-teologicznego rozstrzygna˛ć kwestii, czy Bóg rzeczywiście istnieje. Kant nie
odrzucił jednak metafizyki, jej dziedzina˛ jest „sfera rzeczy samych w sobie”, rzeczy
niepoznawalnych, noumenów. Filozof z Królewca uważał, że nie sposób teoretycznie uzasadnić przekonań religijnych, „można natomiast wykazać zgodność niektórych tez metafizycznych z postulatami stawianymi przez życie i działanie. Nie
należa˛ wie˛c do wiedzy, lecz do wiary”22. Kant, jak pisze W. Tatarkiewicz,
„powrócił do naturalnego poczucia, jakie wielu ludzi ma wobec spraw ostatecznych”23. Wyrażał wiare˛ w istnienie Absolutu, nieśmiertelnej duszy, ale zaznaczał,
19
Ibidem, s. 165.
R. Swinburne w ksia˛żce Faith and Reason (Clarendon Press, Oxford 2005), komentuja˛c
argumentacje˛ B. Pascala, wysuwa wa˛tpliwości co do możliwości jej uniwersalizacji, zwraca on uwage˛,
że zakład dotyczy wyła˛cznie Boga chrześcijan i opiera sie˛ na arbitralnych przesłankach.
21
W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, op. cit., t. 2, s. 86.
22
Ibidem, s. 177.
23
Ibidem.
20
30
Emilia Zimnicka-Kuzioła
sa˛ to wyła˛cznie „postulaty praktycznego rozumu”. Bóg jest gwarantem sprawiedliwości, źródłem zasad etycznych, apriorycznego prawa moralnego, które jest
powszechne i konieczne24. Bezwzgle˛dny, bezwarunkowy nakaz (imperatyw kategoryczny) wpisany jest we wne˛trze człowieka, można mu nadać naste˛puja˛ca˛ formułe˛:
„Poste˛puj wedle takiej tylko zasady, co do której mógłbyś jednocześnie chcieć, aby
stała sie˛ prawem powszechnym”25. Kant twierdził, że odrzucenie klasycznych
dowodów (argumentacji przemawiaja˛cych za istnieniem Boga) otworzy przestrzeń
dla wiary, jednak przyjmuje sie˛, że był to raczej – wbrew jego intencjom – duży
krok w kierunku koncepcji „śmierci Boga”.
Wiek XX
W wieku XX niektórzy filozofowie powrócili do dowodu ontologicznego,
próbowali bronić tezy o istnieniu doskonałego koniecznego bytu (m.in. H. Dumery,
J. Friedmann, Ch. Hartshorne, A. Plantinga, J. Ross). Niezwykle złożona struktura
wszechświata, prawa przyrody, pie˛kno, ład i harmonia kosmosu – to kosmologiczne
uzasadnienia istnienia doskonałego projektanta26. Sceptycy wskazywali, że nadal
jest to tylko hipoteza, niekoniecznie bardziej prawdopodobna od ateistycznej.
Kwestionowano szczególnie argumentacje kosmologiczne: „Podstawowa˛ trudnościa˛ dowodów kosmologicznych jest z jednej strony założenie, iż zarówno istnienie
świata jak i jego racjonalność (ład) musza˛ mieć adekwatna˛ przyczyne˛ tłumacza˛ca˛
je, z drugiej strony, że przyczyna˛ ta˛ musi być byt nie należa˛cy do świata.
Tymczasem nie ma żadnego racjonalnego argumentu, który wykluczyłby możliwość prawdziwości twierdzenia o samoistności świata i jego racjonalnym porza˛dku (świat może wszak mieć racje˛ istnienia w sobie) oraz twierdzenia o braku
jakiejkolwiek przyczyny istnienia i ładu świata (istnienie świata i jego ład moga˛
wszak być przypadkowe, bez racji). Zasada racji dostatecznej może wprawdzie być
uznana za konieczny postulat nadaja˛cy sens wysiłkom poznawczym podejmowanym przez człowieka, nie ma jednak podstaw, by odnosić ja˛ do całości świata.
W obliczu wspomnianej trudności współcześni obrońcy dowodów kosmologicznych (H. Meynell, R. Swinburne) traktuja˛ wniosek o istnieniu Boga jako jedynie
prawdopodobna˛, chociaż zarazem najprostsza˛ (odwołuja˛ca˛ sie˛ do postulowania
jednej przyczyny) hipoteze˛ wyjaśniaja˛ca˛ takie zjawiska, jak racjonalność (i poznawalność) świata, bogactwo i zróżnicowanie przedmiotów w nim wyste˛puja˛cych,
fakt sumienia, zdarzaja˛ce sie˛ niekiedy zjawiska cudowne oraz doświadczenia
mistyczne. Prostota hipotezy nie dowodzi jednak ani jej prawdziwości, ani nawet
24
I. Kant, Uzasadnienie metafizyki moralności, tłum. M. Wartenberg, PWN, Warszawa 1971.
W. Tatarkiewicz, op. cit, s.178.
26
Por. H. Dominiczak, Naukowcy o istnieniu Boga. Naukowe podstawy racjonalnej wizji istnienia
Boga Stwórcy Wszechświata, Michalineum, Marki 2004, s. 191-218.
25
Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje...
31
wysokiego stopnia jej prawdopodobieństwa. W świecie, obok zjawisk moga˛cych
wskazywać na istnienie Boga (doświadczenia mistyczne), istnieja˛ również takie,
które mu prima facie przecza˛ (zło); nie jest jednak możliwe ustalenie obiektywnego
kryterium, w myśl którego pierwsze należałoby uznać za ważniejsze od drugich”27.
Dowody na istnienie Boga nie sa˛ konkluzywne, jednak wielu filozofów współczesnych nadal odwołuje sie˛ do nich, próbuja˛c racjonalnie legitymizować wiare˛.
Naukowcy przychylni tezie o istnieniu Boga – konkluzje
Od czasów najdawniejszych powszechna była wiara w istnienie bogów/Boga,
filozofowie podziwiali harmonie˛ i pie˛kno wszechświata stworzonego re˛ka˛ Stwórcy.
Za właściwy pocza˛tek filozofii religii przyjmuje sie˛ moment pojawienia sie˛
koncepcji religii naturalnej, racjonalnej, ponadkonfesyjnej28. W XVII w. Kartezjusz
orzekł, że idea Boga wpisana jest w ludzki umysł (podobnie rzecz ujmowali
B. Pascal i G. W. Leibniz). Twórca monadologii uznał Boga za racje˛ dostateczna˛
istnienia świata, „najlepszego z możliwych”. I. Newton był przekonany, że
misternie skonstruowany świat nie może być dziełem przypadku, zaprojektował go
najwyższy rozum, przez Woltera nazwany „boskim zegarmistrzem”. I. Kanta nie
przekonały dowody Arystotelesa, Anzelma, Tomasza; filozof z Królewca Boga
uznał za aprioryczna˛ idee˛ rozumu, zagadnienia metafizyczne zaliczył do dziedziny
niepoznawalnych noumenów, be˛da˛cych postulatami rozumu praktycznego. Wydedukował natomiast, że Bóg musi istnieć, jako źródło zasad etycznych, gwarant
powszechnego prawa moralnego (redukcja religii do moralności).
W XVIII wieku zacze˛to szukać pozareliginych wyjaśnień genezy tego, co jest.
Jako prawdziwa˛, powszechnie obowia˛zuja˛ca˛ przyje˛to teorie˛ Darwina, iż świat
powstał na drodze przypadku, z samoorganizuja˛cej sie˛ materii, bez ingerencji Boga.
Stwórce˛ uznano za projekcje˛ ludzkich pragnień, le˛ków i uczuć. Jednak filozoficzna
myśl religijna w tym i naste˛pnych wiekach nie została przezwycie˛żona. Filozofia
XIX wieku, choć generalnie minimalistyczna, unikaja˛ca spekulacji myślowych,
skoncentrowana na empirycznie sprawdzalnych faktach, to reprezentowana jest
także przez J. H. Newmana i S. Kierkegaarda, autorów głe˛boko wierza˛cych
w powołanie człowieka do nieskończoności, do wiecznej koegzystencji z Bogiem.
W XX wieku m. in. H. Bergson, W. James cenili przeżycia mistyczne, przekonywały one ich bardziej niż racjonalne dowody istnienia Istoty Najwyższej. Fenomenologia, hermeneutyka to kierunki przychylne metafizyce. Personalizm chrześcijański
rozwija temat osobowej relacji człowieka z Bogiem, akcentuja˛c konsekwencje
27
I. Ziemiński, Dowody na istnienie Boga, [w:] Encyklopedia PWN, Religia, red. T. Gadacz,
B. Milerski, Warszawa 2001, t. 3, s. 273.
28
Z.J. Zdybicka, Religia i..., op. cit., s. 343.
32
Emilia Zimnicka-Kuzioła
szczególnej wie˛zi ła˛cza˛cej istote˛ skończona˛ i przygodna˛ z bytem transcendentnym,
nieskończonym i koniecznym.
W wieku XX naukowcy, przedstawiciele różnych dyscyplin, przestali być
optymistami w kwestii możliwości holistycznego i dogłe˛bnego poznania rzeczywistości. „Zasada niepewności” W. C. Heisenberga jednoznacznie wykazała, że istnieja˛
granice nauki, A. Einstein pokazał relatywność czasu i przestrzeni, zależa˛cych od
„obserwatora”. Fizycy przyznali, że poza granicami poznania fizykalnego istnieje
ogromny niepoznawalny obszar bytu. Wybitny przedstawiciel hermeneutyki,
H. G. Gadamer, stwierdził, że prawda (także naukowa) jest tylko cza˛stkowa, że
przyszłość może ja˛ zweryfikować. Wszyscy zbliżamy sie˛ do prawdy, ale jest to
proces, który sie˛ nie kończy. Decyduje o tym złożoność, wieloaspektowość świata
i ograniczone zdolności ludzkiego umysłu29. O nieskończoności poznania ludzkiego
i konieczności metafizyki przekonani byli, m.in. – znany matematyk, fizyk i filozof
A.N. Whitehead, profesor astronomii Sir A. Eddington, matematyk i astrofizyk
J. Jeans, biolog A. Carrel i wielu innych uczonych. Wielu współczesnych naukowców
dostrzega inteligencje˛ kieruja˛ca˛ porza˛dkiem świata i podkreśla aktualność argumentów kosmologicznych i ontologicznych. Jednym z nich jest Paul Davies (ur. 1946 r.),
fizyk brytyjski, pisze on: „Należe˛ do tej grupy uczonych, którzy nie sa˛ religijni
w tradycyjnym rozumieniu tego słowa, ale jednak zaprzeczaja˛, iżby Wszechświatem
miał rza˛dzić wyła˛cznie ślepy przypadek. Moja praca naukowa doprowadziła mnie do
coraz silniejszego przekonania, że świat odznacza sie˛ taka˛ misternościa˛, iż nie jestem
w stanie przyja˛ć, że istnieje sam z siebie. Wydaje mi sie˛, że musi istnieć głe˛bszy
poziom jego wytłumaczenia. To, czy ów głe˛bszy poziom nazwie sie˛ „Bogiem”, jest
sprawa˛ indywidualnych preferencji i używanego systemu poje˛ć. Co wie˛cej, doszedłem do wniosku, że umysł, to znaczy aktywna świadomość otaczaja˛cego świata, nie
jest bezsensownym wybrykiem natury, lecz bezwzgle˛dnie koniecznym elementem
rzeczywistości. Nie chce˛ przez to bynajmniej powiedzieć, że to my jesteśmy celem
istnienia Wszechświata. Jednak jestem głe˛boko przekonany, że człowiek jest wbudowany w porza˛dek wszechrzeczy w bardzo fundamentalny sposób... Mój wywód
w znacznej cze˛ści oparty jest na najnowszych odkryciach w czołowych dziedzinach
nauki, które doprowadziły do powstania nowych, niezwykle interesuja˛cych koncepcji
na temat Boga, stworzenia i natury rzeczywistości”30.
29
H.-G. Gadamer, Prawda i metoda, tłum. B. Baran, Wyd. Inter Esse, Kraków 1993; A. Bronk,
Rozumienie, dzieje, je˛zyk. Filozoficzna hermeneutyka H.G. Gadamera, Redakcja Wydawnictw KUL,
Lublin 1988.
30
P. Davies, Plan Stwórcy. Naukowe podstawy racjonalnej wizji świata, tłum. M. Krośniak,
Wydawnictwo ZNAK, Kraków 1996, s. 14; zob. także P. Davies, Bóg i nowa fizyka, tłum.
P. Amsterdamski, Wydawnictwo Cyklady, Warszawa 2006; S. M. Barr, Współczesna fizyka a wiara
w Boga, tłum. A. Molek, Techtra, Wrocław 2005; W. B. Drees, Beyond the Big Bang. Quantum
Cosmologies and God, La Salle: Open Court Publishing,, Chicago 1990; M. Heller, Stworzenie świata
według współczesnej kosmologii, [w:] Pocza˛tek świata – Biblia a nauka, red. M. Heller, M. Drożdż,
Biblos, Tarnów 1998.
Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje...
33
Pewne jest, że metoda˛ indukcyjna˛ nie sposób dowieść istnienia Boga, który,
jak pisza˛ filozofowie, nie należy do przyrodzonego porza˛dku bytu, który jest
„Bogiem ukrytym”. O Jego istnieniu można wnioskować tylko na drodze
dedukcji, pośrednich przesłanek, znaków Jego obecności w świecie. W obronie
teizmu niektórzy filozofowie odwołuja˛ sie˛ także do wewne˛trznego doświadczenia
milionów ludzi – jednym z nich jest współczesny filozof i teolog, J. Hick, który
twierdzi, że potocznemu przeświadczeniu o istnieniu Boga nie można odmówić
racjonalności31.
Formułowanie argumentów ma tylko i wyła˛cznie charakter intelektualny, moga˛
one pomóc legitymizować wiare˛ wierza˛cych, jednak nie sa˛ w stanie wygenerować
postawy religijnej osób sceptycznych i odrzucaja˛cych hipoteze˛ o istnieniu bezimiennej nieuchwytnej obecności, bytu absolutnego. Weryfikacja owej hipotezy nie
jest możliwa w życiu doczesnym, toteż jest miejsce na wybór opcji światopogla˛dowej, na wolna˛ decyzje˛ podmiotu.
Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje za istnieniem Absolutu
Streszczenie
Od czasów najdawniejszych powszechna była wiara w istnienie bogów/Boga, filozofowie podziwiali harmonie˛ i pie˛kno wszechświata i wyrażali przekonanie, że stworzony on został przez
pozaświatowa˛ Inteligencje˛. Wśród filozofów starożytności na szczególna˛ uwage˛ zasługuje myśl Platona
i Arystotelesa. Pierwszy z nich uważał, że Demiurg stworzył doskonały świat, a Arystoteles – autor
kosmologicznego dowodu – uznał, że Pierwszy Poruszyciel musi istnieć, ale nie ingeruje On w losy
świata. W cia˛gu wieków wielu filozofów zmagało sie˛ z myśla˛, czy Stwórca rzeczywiście istnieje.
Klasyczne „ dowody” istnienia Boga to racjonalne argumentacje, maja˛ce legitymizować wiare˛ w to, że
świat nie jest dziełem przypadku. Filozofowie – teiści – także współcześnie odwołuja˛ sie˛ do owych
spekulacji myślowych, niektórych przekonuja˛ bardziej wewne˛trzne doświadczenia ludzi religijnych.
Problem istnienia Boga jest kwestia˛ otwarta˛, intelekt może przyja˛ć argumenty przemawiaja˛ce za
istnieniem Boga, może też je odrzucić.
Słowa kluczowe: filozofia religii, dowody istnienia Boga, metoda dedukcyjna.
31
J. Hick, An Interpretation of Religion, Yale University Press, New Haven, 1989; idem, Argumenty
za istnieniem Boga, tłum. M. Kuniński, Społeczny Instytut Wydawniczy, Kraków 1994; zob. także
R. Swinburne, Czy istnieje Bóg?, tłum. I. Ziemiński, W Drodze, Poznań, 1999, idem, Spójność teizmu,
tłum. T. Szubka, Znak, Kraków 1995.
34
Emilia Zimnicka-Kuzioła
Philosophy of religion and its rational reasoning behind the existence of the Absolute
Summary
For ages, there has been a common faith in the existence of God / gods, and philosophers have
admired the harmony and beauty of the universe and expressed a conviction that it was made by some
extraterrestrial Intelligence. Among the ancient philosophers, one should pay attention to Plato and
Aristotle; the former claimed Demiurge created the perfect world, while the latter – the author of
cosmological evidence – argued that the First Mover existed but He did not interfere in the world affairs.
Throughout the ages, many philosophers have wondered whether the Creator really existed. The classic
evidence for the existence of God are rational arguments that legitimize the belief that the world was not
created by pure chance. Nowadays, some philosophers – theists – also refer to those speculations but for
others the experiences of religious people are more convincing. The problem of the existence of God
remains an open question; the intellect can either accept arguments for the existence of God or reject
them.
Key words: philosophy of religion, proofs of existence of God, deductive method.
OSW
Szkice Humanistyczne
Tom XIII
2013
Nr 2-3
Danuta Słaba
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛
a kształcenie nauczycieli
Ludzie posiadaja˛cy wielka˛ wiedze˛, ale niemaja˛cy dobrego
serca, cze˛sto padaja˛ ofiara˛ le˛ków i niepokojów, zrodzonych
z pragnień, których nie da sie˛ zaspokoić.
XIV Dalajlama
Ba˛dź soba˛ – szukaj własnej drogi. Poznaj siebie, zanim
zechcesz dzieci poznać. Zdaj sobie sprawe˛ z tego, do czego
sam jesteś zdolny, zanim dzieciom poczniesz wykreślać
zakres ich praw i obowia˛zków. Ze wszystkich sam jesteś
dzieckiem, które musisz poznać, wychować i wykształcić
przede wszystkim.
Janusz Korczak
Emocje, jak doskonale wiedza˛ osoby, dla których kontakt z innymi jest
podstawa˛ pełnionej roli zawodowej, moga˛ ułatwić lub całkowicie zniweczyć
wykonanie zadań. Toteż opracowanie skutecznych systemów edukacji emocjonalnej staje sie˛ dziś projektem wielu nauk społecznych. Rozwijanie kompetencji
emocjonalnych stanowi również wyzwanie współczesnej pedagogiki, i to zarówno
w zakresie kształcenia nauczaja˛cych, jak i nauczanych. Istnieje potrzeba stworzenia
kompleksowej teorii i praktyki wszechstronnego rozwijania osobowości nauczyciela przy jednoczesnym zapewnieniu swobodnego doste˛pu do tego typu wiedzy.
W zdobyciu kwalifikacji emocjonalnych, pomijanych lub marginalizowanych
w programach szkolnych i modelach kształcenia nauczycieli, pomocne może
okazać sie˛ poszukiwanie informacji poza formalnym kierunkiem nauki. Doszkalanie wpisane w zawód nauczyciela wymusza cia˛gła˛ autoregulacje˛ własnych poczynań. Odwołuja˛c sie˛ do tej zasady, w niniejszym artykule zaproponowano
alternatywna˛ forme˛ pracy nad własnymi kompetencjami emocjonalnymi, dla której
inspiracja˛ stała sie˛ psychopedagogika buddyzmu1.
1
Na wartość psychopedagogicznych aspektów buddyzmu wskazuje wielu uznanych zachodnich
psychologów, m.in. D. Goleman, P. Ekman, R. Davidson, F. Varela.
36
Danuta Słaba
Ustalenie definicji: czym jest emocja?
W definicjach poje˛cia „emocja” zakłada sie˛, iż jest to stan wzruszenia,
podniecenia, wzburzenia lub silne uczucie. Tak rozumiane procesy psychiczne
moga˛ być traktowane jako pochodne procesów organicznych i/lub mentalnych.
Niezależnie od orientacji psychologicznej, zauważa sie˛, że odczuciu emocji
towarzysza˛ zmiany somatyczne, ekspresyjne, mimiki i zachowania. Emocje sa˛
stanami krótkotrwałymi i intensywnymi, które maja˛ swój pocza˛tek, punkt kulminacyjny i koniec. Pojawiaja˛ sie˛ w odpowiedzi na konkretne wydarzenia i skierowane sa˛ na określony obiekt. Emocje moga˛ być uważane za pozytywne lub
negatywne; stymuluja˛ce lub niszcza˛ce 2.
W szerszym znaczeniu emocje (procesy emocjonalne) to procesy psychiczne,
które poznaniu i czynnościom osoby nadaja˛ jakość oraz określaja˛ znaczenie, jakie
maja˛ dla niej be˛da˛ce źródłem emocji ludzie, przedmioty, zdarzenia, a także własna
osoba3. Do głównych funkcji emocji należy dostarczenie informacji na temat
zdarzeń istotnych dla jednostki. Emocje pozytywne moga˛ informować, że jednostka
poda˛ża w strone˛ realizacji celów, a emocje negatywne przeszkadzaja˛ w realizacji
jej interesów i odbierane sa˛ jako zagrożenie lub naruszenie dobrostanu, zmuszaja˛
również podmiot do działań naprawczych4.
Zdaniem antropologów emocje stanowia˛ najstarszy i najbardziej uniwersalny
kod porozumiewania sie˛ mie˛dzy ludźmi. Badania amerykańskiego psychologa
Paula Ekmana dostarczyły dowodów, że emocje można uznać za wspólne dziedzictwo biologiczne ludzkości, ponieważ ludzie, niezależnie od kultury z jakiej
pochodza˛, sa˛ w stanie bezbłe˛dnie rozpoznać emocje zgodnie z ich intencja˛. Należa˛
do nich podstawowe emocje, takie jak: radość, strach, złość, smutek, wstre˛t
i zdziwienie. Wszelkie inne emocje sa˛ mieszanina˛ tych podstawowych. Ekman
dzieli emocje na podstawowe rodziny; wśród nich np. pokrewne emocje, odpowiedzialne za szcze˛ście to: rozbawienie, zadowolenie ze sprostania wyzwania,
ulga, podniecenie (atrakcja), zachwyt (podziw), przyjemności zmysłowe, spokój
wewne˛trzny5. Analogicznie do tej klasyfikacji można podać zestaw emocji negatywnych (destrukcyjnych): przygne˛bienie, le˛k, złość, uraza, nieche˛ć, zazdrość,
nienawiść itp. Pomimo że sposób wyrażania emocji zależy od panuja˛cych w danej
grupie społecznej wzorów kulturowych, rejestruje sie˛ także duże zróżnicowanie
reakcji emocjonalnych w obre˛bie tej samej kultury. Współczesna neurobiologia
poznawcza wyjaśnia ten fakt nie tylko indywidualnym uposażeniem genetycznym
człowieka, ale też jego doświadczeniami i wpływem środowiska, zwłaszcza we
2
J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, Kompetencje emocjonalne nauczyciela, ABC Wolters,
Warszawa 2012, s. 49-52.
3
Ibidem, s. 52.
4
Ibidem, s. 58-59.
5
D. Goleman, Emocje destrukcyjne. Jak możemy je przezwycie˛żyć? Rebis, Poznań 2003, s. 212-213.
Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛...
37
wczesnym okresie życia, miedzy 3. a 9. rokiem, kiedy zdolność uczenia sie˛
kompetencji emocjonalnych zbiega sie˛ z kształtowaniem ważnych poła˛czeń nerwowych w mózgu (Richard J. Davidson)6.
Według podejścia ewolucjonistycznego emocje (podstawowe) maja˛ adaptacyjny rodowód, wyłoniły sie˛ one jako wynik przystosowania ludzkiego do warunków
środowiska. Uniwersalność emocji przejawia sie˛ nie tylko na poziomie ekspresji,
ale też reakcji organizmu na podobne wydarzenia, np. smutek jako reakcja na strate˛.
Ekspresja emocji w wyrazie twarzy, tonie głosu, postawie ciała, zachowaniu,
informuje innych o naszym stanie, o tym co przeżywamy.
Wspólnymi cechami podkreślanymi w wielu koncepcjach na temat emocji jest
ich impulsywność, spontaniczność, niska kontrola zjawiska, niemożność świadomego zapanowania nad uczuciem, a także automatyczna ocena: „Nie jesteśmy
świadkami procesu oceniania, który wzbudza emocje˛ – stwierdza P. Ekman
– Uświadamiamy sobie, że sie˛ boimy, jesteśmy źli, albo smutni, dopiero wtedy, gdy
ogarnie nas określona emocja” 7. Proces bycia pochłonie˛tym – poda˛żaniem za
stanowi jeden z głównych objawów stanów emocjonalnych, bywa też przyczyna˛
wielu destrukcyjnych powikłań zwia˛zanych z emocjami. Dlatego w rozwijaniu
emocjonalnej samoświadomości, wła˛cznie ze zdolnościa˛ rejestrowania emocji
w chwili tuż po pojawieniu sie˛, dostrzega sie˛ podstawowa˛ umieje˛tność edukacji
emocjonalnej8. Mówia˛c o edukacji emocjonalnej mamy na myśli zespół czynności
służa˛cych poznawaniu oraz świadomemu wzbudzaniu lub przekształcaniu emocji
w strone˛ poża˛danej zmiany.
Znaczenie edukacji emocjonalnej w kształceniu nauczycieli
Warsztat pracy nauczyciela wymaga od niego dużej dozy samosterowności
emocjonalnej, tj. umieje˛tności kształtowania emocji, wzbudzania pozytywnych
i hamowania negatywnych. Nauczyciele ponosza˛ odpowiedzialność za stworzenie
właściwego klimatu emocjonalnego w procesie nauczania, który sprzyjałby zaangażowaniu uczniów w proces uczenia sie˛, zdobywania wiedzy oraz umieje˛tności
i postaw. Zadania, które stoja˛ przed nauczycielem, obejmuja˛ motywowanie i inspirowanie uczniów, pomaganie im w osia˛ganiu wyższych wyników, kontrolowanie trudnych zachowań, tworzenie i piele˛gnowanie odpowiednich relacji ze wszystkimi uczniami9. Adept do zawodu nauczyciela stoi przed szerokim zakresem
wymagań, jakim jest zdobycie nie tylko potrzebnego wykształcenia oraz niezbe˛dnych umieje˛tności pedagogicznych, ale też uwrażliwienie na kontakt z drugim,
6
7
8
9
Ibidem, s. 293-294, 397.
Ibidem, s. 204-205.
Ibidem, s. 206.
J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, op. cit., s. 10.
38
Danuta Słaba
wychowankiem, uczniem. Miara˛ tej wrażliwości może być stopień rozwoju
równowagi emocjonalnej. Coraz cze˛ściej we współczesnej pedeutologii zwraca sie˛
uwage˛ na potrzebe˛ rozwijania etyczno-moralnej i emocjonalnej strony kwalifikacji
nauczyciela, powołuja˛c sie˛ przy tym na tezy raportu UNESCO Uczyć sie˛, aby być.
Wymienia sie˛ w nim cztery filary nowoczesnej edukacji: 1. uczyć sie˛, aby wiedzieć;
2. uczyć sie˛, aby działać; 3. uczyć sie˛, aby żyć wspólnie. 4. uczyć sie˛, aby być.
Zadaniem tak rozumianej edukacji ma być wszechstronny rozwój jednostki,
którego fundamentem jest zrównoważona osobowość10.
Świadomość, że idee te nie znajduja˛ dostatecznego wsparcia w praktyce
edukacyjnej nauczycieli, idzie w parze z koniecznościa˛ wypracowania nowych
metod edukacji emocjonalnej. Na razie jednak kształcenie nauczycieli, jak zauważa
Henryka Kwiatkowska, ewoluuje raczej w kierunku przeciwnym, akcentuja˛c
wartość strony intelektualno-sprawnościowej nauczania. „Nauczyciel, chca˛c za
wszelka˛ cene˛ być efektywnym, skutecznym, może stawać sie˛ coraz mniej ludzki,
np. mniej dbać o to, kim jest dla ucznia w sensie egzystencjalnym (wsparcie,
wzmocnienie, pomoc), natomiast bardziej zabiegać o to, kim jest w sensie
poznawczym (wiedza, rozumienie)”11.
Praktyka w zawodzie obala cze˛sto mit technologicznego przygotowania, a badania prowadzone wśród nauczycieli ukazuja˛, że wartości ogólnoludzkie (życzliwość, altruizm, sprawiedliwość) cenione sa˛ równie wysoko jak wartości instrumentalne. W świetle badań środowiska nauczycielskiego cecha˛ najbardziej
poża˛dana˛ u nauczycieli jest komunikatywność, dzie˛ki której można nawia˛zać dobre
relacje z uczniami; na drugim miejscu – życzliwość w stosunku do młodzieży,
z która˛ sie˛ pracuje, a także bycie dla niej autorytetem. Duże znaczenie uzyskuje
również poczucie sprawiedliwości, która pomaga w budowaniu wzajemnego
szacunku, oraz pasja i cia˛głe zdobywanie wiedzy przez nauczyciela12. Jak zauważa
Ken Ernst: „W zawodzie nauczyciela, podobnie jak w profesji lekarza, psychologa
(...) ważna˛ sprawa˛ jest rozróżnienie dwóch zakresów umieje˛tności. Pierwszy z nich
to umieje˛tności fachowe (...). Drugi rodzaj umieje˛tności to tzw. zdolności interpersonalne, cze˛sto nazywane umieje˛tnościami nawia˛zywania i analizowania kontaktów mie˛dzy ludźmi”13. Powyższe badania ukazuja˛, że nauczyciele maja˛ świadomość konieczności rozwijania nie tylko kompetencji technicznych, ale też interpersonalnych. Problemem nie jest zatem niedocenianie znaczenia umieje˛tności
emocjonalnych, ale możliwość skutecznego ich nabycia. O ile ze zdobyciem
10
E. Białek, Jaka ma być edukacja? w: Doka˛d zmierzasz człowieku? Model edukacji dla przyszłości,
red. E. Białek, Stowarzyszenie „Edukacja dla Przyszłości”, Warszawa 2002, s. 20.
11
H. Kwiatkowska, Pedeutologia, Oficyna Wydawnicza Łośgraf, Warszawa 2012, s. 44.
12
R. Machalska, Współczesna szkoła z perspektywy zagrożeń i wyzwań, w: Wychowanie, profilaktyka, terapia. Szanse i zagrożenia, red. M. Boczukowska i in., Impuls, Kraków 2012, s.153-154;
K. Szewczyk, Wychować człowieka ma˛drego. Zarys etyki nauczycielskiej, WN PWN, Warszawa 1998,
s. 14-15.
13
K. Ernst, Szkolne gry uczniów, WSiP, Warszawa 1991, s. 5.
Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛...
39
wiedzy fachowej na ogół nie ma problemu, o tyle z nabyciem kompetencji
emocjonalnych, już jest.
W pedagogice kompetencje określa sie˛ jako zdolność do wykonania pewnych
obszarów zadań i jednocześnie proces uczenia sie˛, lub „zdolność i gotowość
podmiotu do wykonywania zadań na określonym poziomie”14. Wśród kompetencji
nauczyciela wymienia sie˛: kompetencje merytoryczne, psychologiczno-pedagogiczne, diagnostyczne, kompetencje w dziedzinie planowania i projektowania,
dydaktyczno-wychowawcze, medialne, zwia˛zane z ocena˛ uczniów, autoedukacyjne15. Wielu pedagogów zwraca uwage˛ na nadrze˛dna˛ role˛ kompetencji praktyczno-moralnych w stosunku do kompetencji technicznych 16. Na tym tle kompetencje
emocjonalne jawia˛ sie˛ w postaci zbioru nabytych umieje˛tności, które warunkuja˛
efektywność radzenia sobie w konkretnych sytuacjach17.
Autorki pracy poświe˛conej emocjonalnym kompetencjom nauczyciela stwierdzaja˛, że wiedza na temat emocji jest wcia˛ż jeszcze nowym, rzadko eksplorowanym
przez pedagogów obszarem. Na polskim rynku wydawniczym można znaleźć
zaledwie kilka publikacji, w których temat emocji wpisuje sie˛ w dyskurs pedagogiczny. Zapotrzebowanie na publikacje i warsztaty z tego zakresu jest jednak
olbrzymie. Znajduje to odzwierciedlenie w promowaniu mie˛dzynarodowych projektów rozwijania kompetencji emocjonalnych wśród osób zajmuja˛cych sie˛ kształceniem. Zwłaszcza nauczycielom przydatne okazać sie˛ może rozwijanie umieje˛tności radzenia sobie z sytuacjami trudnymi, odporności na stres, niesienia pomocy
innym, kontroli nad działaniem, wytrwałości w realizacji zadań, pokonywania
rozczarowań i podejmowania nowych wyzwań18.
Pocza˛tkiem edukacji emocjonalnej jest poznawanie siebie, proces samoeduakcji
(autokreacji). To on winien stać sie˛ ośrodkiem tworzenia osobowości nauczyciela,
od której zależy jakość procesu wychowania i nauczania, a także charakter relacji
z uczniami. Rozwój kompetencji emocjonalnych jest wówczas nieodrodna˛ cze˛ścia˛
całościowego rozwoju osoby, głównego postulatu pedagogiki humanistycznej.
Warto w tym miejscu przypomnieć zasady terapii niedyrektywnej Carla Rogersa,
chyba najbardziej eksponuja˛cej wartość osobistego rozwoju (wzrostu) w relacji
nauczyciel-uczeń: 1. autentyczność – aby każdy mógł być soba˛, by nie odgrywał
narzuconych mu przez innych ról, nie narzucał też swych ocen i wartości innym;
2. gotowość wychowawcy do udzielania wychowankowi stosownej do jego potrzeb
pomocy (w tym dzielenie sie˛ własnym doświadczeniem, wiedza˛); 3. empatia
14
J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, op. cit., s. 68; W. Okoń, Nowy słownik pedagogiczny,
Warszawa 2001, s. 176; H. Kwiatkowska, op. cit., s. 35.
15
J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, op. cit., s.77-78.
16
W klasyfikacji Roberta Kwaśnicy wyróżnia sie˛ dwa rodzaje kompetencji nauczyciela:
1) kompetencje praktyczno-moralne (interpretacyjne, moralne, komunikacyjne); 2) kompetencje techniczne (postulacyjne, metodyczne, realizacyjne), za: J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, op. cit., s. 79-80.
17
Ibidem, s. 81.
18
Ibidem, s. 11-12.
40
Danuta Słaba
– wrażliwość na innych (ich uczucia, motywy, postawy); 4. twórczość – zdolność
do zmiany, elastyczności i oryginalności w rozwia˛zywaniu problemów. Rogers
pisał: „Jeśli potrafie˛ stworzyć określony typ relacji z drugim człowiekiem, to
odkryje on w sobie zdolność wykorzystania tej relacji do własnego wzrostu,
i dojdzie u niego do zmiany i rozwoju osobistego”19. W inspirowanych psychologia˛
humanistyczna˛ koncepcjach kształcenia podkreśla sie˛, że dobrego nauczyciela
cechuje szereg postaw wyrażaja˛cych wysoki poziom zintegrowania emocjonalnego
osobowości, należy do nich: zgodność myśli i działań; poczucie autonomii, tj.
uniezależnienia sie˛ od przypadkowych bodźców, nacisków zewne˛trznych, zdarzeń
przeszłości; postawy allocentryczne, skupiaja˛ce sie˛ na drugim człowieku, eksponowanie w wychowaniu egzystencjalnych problemów młodego człowieka; kształtowanie poczucia tożsamości20.
Do najbardziej znanych koncepcji edukacji emocjonalnej należy koncepcja
Daniela Golemana. Autor poczytnej Inteligencji emocjonalnej niejednokrotnie
wskazywał wprost na zwia˛zek swojej koncepcji z pedagogika˛. W jednej z prac
wspomina: „Pisza˛c Inteligencje˛ emocjonalna˛ (wydana˛ 1995 roku), szukałem
przykładów, które pokazałyby, że dzieci moga˛ wiele skorzystać z kształcenia
emocjonalnego w szkole. Jednak w tamtym czasie był to dla systemu edukacji zbyt
śmiały pomysł i niewiele szkół robiło to, do czego przekonywałem władze
oświatowe (...). Jednym z wyja˛tków był program opracowany przez (...) Marka
Greenberga (...), który uczył niesłysza˛ce dzieci, jak maja˛ wykorzystywać je˛zyk, aby
lepiej rozumieć swoje emocje i panować nad nimi oraz regulować je. (...) Program
ten został wnikliwie oceniony. Okazało sie˛, że jest tak dobry, iż kierownictwo
szkół, w których go testowano, zwróciło sie˛ do jego twórców z pytaniem, czy może
nim obja˛ć również uczniów słysza˛cych. Obecnie jest szeroko wykorzystywany
w ponad stu amerykańskich rejonach szkolnych oraz w kilku innych krajach,
mie˛dzy innymi w Holandii, Australii i Anglii”21. Na koncepcje˛ inteligencji
emocjonalnej Daniela Golemana powołuja˛ sie˛ Joanna Madalińska-Michalak i Renata Góralska w pracy Kompetencje emocjonalne nauczyciela. Według D. Golemana na inteligencje˛ emocjonalna˛ składaja˛ sie˛ takie kompetencje emocjonalne
i społeczne, jak: samoświadomość, samoregulacja, motywacja, empatia oraz
panowanie nad emocjami w kontaktach z innymi22. Autorki odnosza˛ sie˛ także do
koncepcji kompetencji emocjonalnych Stevena Gordona, Carolyn Saarni, Richarda
Majorsa i in. Jak pisza˛: „W Stanach Zjednoczonych ruch kształcenia emocjonalnego jest bardzo popularny. W ostatnim czasie wprowadzono do szkół różnego
19
C.R. Rogers, O stawaniu sie˛ osoba˛: pogla˛dy terapeuty na psychoterapie˛, Rebis, Poznań 2002,
s. 59.
20
H. Kwiatkowska, op. cit., s. 54.
D. Goleman, Emocje destrukcyjne, s. 376-378.
22
Szerzej na ten temat: D. Goleman, Inteligencja emocjonalna, Media Rodzina, Poznań 2007; idem,
Inteligencja społeczna, Rebis, Poznań 2007; idem, Inteligencja emocjonalna w praktyce, Media
Rodzina, Poznań 1999.
21
Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛...
41
szczebla setki programów służa˛cych rozwijaniu zdolności emocjonalnych i społecznych”23. Mimo tego, że na razie brak konkretnych danych o skuteczności tych
programów, można zakładać, że „inteligencja emocjonalna poddaje sie˛ procesom
uczenia i można ja˛ stymulować poprzez wprowadzanie celowych oddziaływań
edukacyjnych”24.
O rozwoju kompetencji emocjonalnych – według J. Madalińskiej-Michalak
i R. Góralskiej – decyduja˛: wpływ środowiska zewne˛trznego oraz aktywność
własna podmiotu25. W zaproponowanym przez autorki modelu kompetencji emocjonalnych nauczycieli dominuja˛ca˛ role˛ odgrywaja˛: empatia, entuzjazm, przebaczanie, optymizm, władza wychowawcza, budowanie relacji interpersonalnych, pewność siebie, sprawiedliwość społeczna, zaufanie, znajomość kultury uczniowskiej.
Dla każdego z wymienionych atrybutów opracowano odpowiednie ćwiczenia, takie
jak: studium przypadku, prezentacja scenki, arkusz zadań, autorefleksja, końcowa
dyskusja grupowa. Ćwiczenia te nauczyciele moga˛ wykonywać samodzielnie lub
w grupach. Autorki powyższej propozycji sa˛ przekonane, i słusznie, że rozwijanie
kompetencji emocjonalnych może pomóc nauczycielom w lepszym rozpoznawaniu
emocji (poszerzenie świadomości), rozumieniu emocji (zarza˛dzanie własnymi
emocjami), wykorzystaniu emocji (świadomość emocji innych) i regulacji emocji
(zarza˛dzanie emocjami)26. Podwyższenie kompetencji emocjonalnych nauczycieli
pozwoli otworzyć nowa˛ karte˛ w życiu polskiej szkoły, o ile stanie sie˛ przedmiotem
rzeczywistej troski dzisiejszej oświaty.
Równowaga emocjonalna – buddyjska propozycja rozwijania
kompetencji emocjonalnych
Buddyjski kra˛g kulturowy od zawsze cenił osia˛ganie równowagi emocjonalnej,
ponieważ jest ona istotnym składnikiem rozwoju moralno-duchowego, zwia˛zanego
z doktryna˛ buddyzmu. Umieje˛tne poste˛powanie z emocjami oznacza człowieka,
który osia˛gna˛ł już pewien stopień duchowego rozwoju, czyli posiadł swoista˛
ma˛drość i doskonałość. W buddyzmie samowychowanie do wartości odbywa sie˛
droga˛ przemiany emocji przez odrzucenie ich destruuja˛cego czynnika oraz uruchomienie potencjalnych pozytywów. Równowaga emocjonalna jest dla buddyzmu
powrotem do stanu wewne˛trznego spokoju, który istnieje cały czas w umyśle
jednostki, a jedynie czasowo i powierzchownie został zakłócony przez uczucia
i emocje, konsteluja˛ce sie˛ w nawyki i trwałe postawy. Buddyzm nazywa je
zaciemnieniami pierwotnej głe˛bi umysłu. Z tej perspektywy emocje, niezależnie
23
J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, op. cit., s. 109.
K. Knopp, Inteligencja emocjonalna oraz możliwości jej rozwijania u dzieci i młodzieży,
Warszawa 2010, s. 102, cyt. za: J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, op. cit. s. 109.
25
Ibidem, s. 104.
26
Ibidem, s. 233.
24
42
Danuta Słaba
pozytywne czy negatywne, stanowia˛ rodzaj przeszkody w dotarciu do czystego
źródła podstawy świadomości. Widać wie˛c, że klasyfikacja stanów emocjonalnych
be˛dzie w buddyzmie zdecydowanie inna, niż w koncepcjach przyje˛tych na
Zachodzie, przynajmniej w uje˛ciu finalnym, tj. z perspektywy ostatecznych celów.
Z buddyjskiego punktu widzenia osia˛ganie równowagi emocjonalnej ma określony cel – jest nim droga do oświecenia. Proces ten można odtworzyć naste˛puja˛co:
widzenie niestabilności i zjawiskowości emocji daje szanse˛ na ich sterowne
przeobrażanie, chaos i nieokiełznanie emocjonalne znika, wprowadzaja˛c równowage˛, w przestrzeni spokoju ujawnia sie˛ pierwotna strona umysłu, czyli pozbawionego emocji poznania. Dla buddystów jest on osia˛gnie˛ciem stanu przebudzenia (sambodhi), zupełnej samorealizacji jednostki.
Zwia˛zek mie˛dzy da˛żeniem do przebudzenia a praca˛ nad emocjami wyznacza
podstawowe strategie działań przed adeptem buddyzmu. Ponieważ buddyzm
zakłada, że emocje stanowia˛ naturalna˛ aktywność umysłu, należy rozpoznać
procesy umysłu: wzbudzania i ekspresji emocji na poziomie władz poznawczych.
Służa˛ temu rozbudowane analizy buddyjskiej epistemologii, w których rozważa sie˛,
czym jest umysł, jakie sa˛ jego składowe i funkcje; a także praktyczne ćwiczenia,
tradycyjnie określane na Zachodzie medytacja˛.
Zacznijmy od krótkiego wprowadzenia w zagadnienia buddyjskiej epistemologii. Funkcjonalny model umysłu (według Abhidharmy27) obejmuje procesy poznawania, myślenia i odczuwania, wśród nich m.in. czynniki stale obecne: uczucie,
wnikliwość, intencje˛, uznanie, kontakt i uwage˛; a także dodatkowe, takie jak:
aspiracje˛, uznanie, pamie˛ć, koncentracje˛ i inteligencje˛28. Procesy świadomości, jak
też świadomość jako całość sa˛ nietrwałe (momentowe) i uwarunkowane szeregiem
czynników. Umysł (świadomość) tworzy kontinuum – nieprzerwany strumień
momentowych „zdarzeń”, które powstaja˛ i zanikaja˛ w seryjnym naste˛pstwie29. Inny
buddyjski model umysłu ukazuje działanie trzech warstw (poziomów) świadomości. Na najbardziej powierzchniowym poziomie wyste˛puja˛ wszelkiego rodzaju
emocje, poziomy głe˛bsze, doste˛pne w zaawansowanej kontemplacji, zwia˛zane sa˛
z procesami poznawczymi wolnymi od emocji. „Ostatni poziom skupionej świadomości (...) znamionuje punkt, w którym postrzeganie staje sie˛ tak ostre, że osoba
która osia˛gne˛ła ten stan, może przerwać zwia˛zek mie˛dzy pocza˛tkowym doznaniem
zmysłowym i da˛żeniem umysłu do nazwania i zareagowania nań. Zamiast postrzegać świat przez pryzmat utartych kategorii i automatycznie pojawiaja˛cych sie˛
emocji, umysł może pozostawać w stanie bezstronności, wolny od automatycznych
nawyków”30.
27
Abhidharma – jedna z trzech podstawowych cze˛ści starożytnego kanonu tekstów buddyjskich.
D. Goleman, Emocje destrukcyjne, s. 177; A. Berzin, 51 składników umysłu według Abhidharmy.
Wykłady w Instytucie Psychologii UJ, Kraków 1989.
29
W. Kurpiewski, Filozofia pradżniaparamita. Droga bodhisattwy, Wydawnictwo A, Kraków 2000,
s. 85.
30
D. Goleman, Emocje destrukcyjne, s. 259.
28
Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛...
43
Na wste˛pnym poziomie buddyjska metoda pracy z emocjami przypomina
w wielu aspektach droge˛ poste˛powania zwana˛ „inteligencja˛ emocjonalna˛”. Różnice
ujawniaja˛ sie˛ wraz z dochodzeniem do spraw dla buddyjskiej soteriologii kluczowych, a wie˛c atrybutów stanu przebudzenia, które wykraczaja˛ poza te umieje˛tności
emocjonalne, jakie zakładaja˛ zachodnie koncepcje. Wracaja˛c do problematyki
ła˛cznej dla obu koncepcji, Daniel Goleman podkreśla, że podstawowa˛ umieje˛tnościa˛ orientowania sie˛ w życiu emocjonalnym jest wykształcenie emocjonalnej
samoświadomości, a wie˛c zdolności śledzenia własnych emocji, wykrywania ich
w pocza˛tkowym momencie, zanim jeszcze zostana˛ wyrażone. Ten inicjalny
moment emocji uważany jest za kluczowy, również w metodzie buddyjskiej.
W terapeutycznym kontekście buddyjski trening medytacyjny służy uwrażliwieniu praktykuja˛cego na pojawiaja˛ce sie˛ w świadomości stany (myśli i emocje).
Przy czym należy zaznaczyć, że buddyzm nie rozgranicza emocji i myśli tak
wyraźnie, jak jest to czynione na Zachodzie31. Buddyjska Abhidharma dostarcza
czegoś w rodzaju mapy (klasyfikacja składników umysłu32), ułatwiaja˛c praktykuja˛cemu rozpoznawanie emocji. Złożoność ludzkich osobowości jest oczywiście
zbyt duża, aby w jakichkolwiek tekstach uwzgle˛dnić wszelkiego rodzaju emocje.
Dlatego rozpoznawanie emocji zaczyna sie˛ od podstawowych stanów. Nauki
buddyjskie wyróżniaja˛ zatem emocje destrukcyjne, neutralne oraz pozytywne,
negatywne sprowadzaja˛ do pie˛ciu głównych: nienawiści, przywia˛zania, niewiedzy,
pychy i zazdrości. Destrukcyjność emocji wyznaczona została jej szkodliwym
wpływem na życie osoby oraz innych, a także tym, czy sprzyja duchowemu
doskonaleniu, czy mu przeszkadza. Dla każdej ze szkodliwych emocji starano sie˛
opracować odpowiednie antidotum – pozytywna˛ postawe˛, służa˛ca˛ wzbudzaniu
współczucia, cierpliwości, niezłomności, pokory, pracowitości lub koncentracji.
Uniwersalnym antidotum na dolegliwe emocje jest widzenie ich iluzoryczności,
nietrwałości i uwarunkowań, a zwłaszcza dociekanie „prawdziwej” natury emocji,
czyli przejawu pierwotnej natury umysłu, a wie˛c jego pustki (śunya)33. Należy
jednak zaznaczyć, że ta ostatnia możliwość doste˛pna jest jedynie wyćwiczonej
w głe˛bokiej medytacji świadomości.
Wie˛kszość koncepcji kształcenia kompetencji emocjonalnych podkreśla znaczenie naste˛puja˛cych czynników: zdolności trafnej percepcji, oceny i wyrażania
emocji; zdolności znajdowania doste˛pu do uczuć oraz ich wzbudzania w celu
ułatwienia procesu myślenia; zdolności posługiwania sie˛ wiedza˛ o emocjach oraz
regulowania emocji, co sprzyja rozwojowi intelektualnemu i emocjonalnemu 34.
Podobne kryteria pracy z emocjami odnajdujemy w metodzie buddyjskiej: prak-
31
32
33
34
Ibidem, s. 207-208.
Ibidem, s. 117, 131-132, 165, 171; A. Berzin, op. cit., s. 46-47.
Gendyn Rinpocze, Praca z emocjami, Verbum, Katowice 1995.
J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, op. cit., s. 82.
44
Danuta Słaba
tykuja˛cy uczy sie˛ zdolności do rozpoznawania emocji, klasyfikowania ich oraz
odpowiedniego przekształcania. Temu celowi służa˛ w buddyzmie, obejmuja˛ce
obszerna˛ grupe˛, praktyki medytacyjno-koncentruja˛ce (samadhi, dhyana, śamatha,
vipassana). Z perspektywy edukacji emocjonalnej sa˛ one pomocne w „wygładzeniu” emocji, warunku osia˛gania równowagi. Równowaga oznacza, że emocje nie
wyste˛puja˛ ani w dużym, ani w zbyt małym nate˛żeniu, ani że nie sa˛ powstrzymywane lub tłumione, po to by z poste˛pem praktyki stały sie˛ całkowicie przezwycie˛żone,
tzn. zasta˛pione stanami nierozproszonej myślami i emocjami, skupionej świadomości.
Praktyka medytacji metodycznie rozwija nowy punkt odniesienia praktykuja˛cego do swoich emocji, budzi wie˛ksza˛ samoświadomość i wewna˛trzsterowność. Ale
istota˛ medytacji buddyjskiej nie jest wyła˛cznie poznawanie stanów emocjonalnych,
lecz usprawnienie świadomości do tego stopnia, że nie pozostaje już pod wpływem
zakłóceń: „Spośród medytacyjnych stanów umysłu ważne sa˛ te, które można
pojmować jako stany kognitywne, jako rodzaj poznania. W medytacjach poznawczych ważne sa˛ przede wszystkim nie stany emocjonalne, np. zachwyt lub spokój,
ale stany określane epistemicznie” 35. Pod tym wzgle˛dem buddyzm wyraźnie
odchodzi od zachodnich koncepcji kształcenia emocjonalnego.
Wysiłek skierowany na prace˛ z emocjami w modelu uwzgle˛dniaja˛cym założenia doktryny buddyjskiej obejmuje naste˛puja˛ce ćwiczenia skupiania świadomości:
– ogniskowanie uwagi – tworzenie nowego punktu odniesienia uwagi do
przeżywanej emocji, np. przez koncentracje˛ na oddechu, która pozwala sprowadzić
emocje˛ na obrzeża świadomości, tzw. „oko cyklonu”;
– płynność – obserwacja zmian stanów emocjonalnych, nate˛żenia, przechodzenia jednych emocji w inne, np. znudzenie przechodzi w irytacje˛;
– klasyfikacja – werbalizowanie, umieje˛tność określenia: jakiej emocji doświadczam;
– wartościowanie – ocena emocji w kategoriach: przyjemna/neutralna/nieprzyjemna lub pozytywna/neutralna/negatywna. Należy zaznaczyć, że kryterium
oceny emocji w systemie buddyjskim wyznaczone jest tym, czy emocja sprzyja
rozwojowi osobistemu, czy mu przeszkadza;
– korekcja – świadoma zmiana emocji, polegaja˛ca na stosowaniu przeciwstawnych emocji;
– analizowanie – poszukiwanie przyczyn emocji;
– wzbudzanie – rozwijanie pozytywnych emocji w wyniku świadomego
procesu myślowego;
– empatia – wzbudzanie pozytywnych uczuć do innych, szukanie wspólnej
płaszczyzny („taki sam człowiek jak ja”), rozumienie emocji i zachowań innych,
zmniejszanie postaw egotycznych;
35
W. Kurpiewski, op. cit., s. 349.
Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛...
45
– wizualizacje – koncentrowanie sie˛ na myślowych obrazach posiadaja˛cych
neutralne lub pozytywne właściwości, tzn. takie, które sprzyjaja˛ uspokojeniu,
rozwijaniu współczucia itp.;
– rozpoznanie natury emocji – umieje˛tność postrzegania emocji bez zaangażowania, widzenie tzw. „czystej natury emocji”, jej nieskazitelności.
Warto przyjrzeć sie˛, jakie potencjalne korzyści niosa˛ powyższe metody dla osób
zaangażowanych w działalność edukacyjna˛. Zachodnia psychologia, która od lat
interesuje sie˛ buddyjskim sposobem opisywania umysłu oraz technikami wpływania na świadomość, dostrzegła już dawno ich walor terapeutyczny. Pomocne
okazały sie˛ tu liczne, cia˛gle kontynuowane, eksperymentalne badania nad wpływem technik medytacyjno-koncentruja˛cych na psychike˛ i fizjologie˛ osób po nia˛
sie˛gaja˛cych. Praktyki buddyjskie (medytacja) wykorzystywane sa˛ przez ludzi
pragna˛cych pozbyć sie˛ stresu, napie˛cia, w celu złagodzenia dolegliwych emocji
oraz przywracania równowagi i radości życia. Metody te moga˛ być zatem
stosowane w celu doraźnego radzenia sobie z codziennymi trudnościami, sprzyjaja˛c
osia˛ganiu psychofizycznego dobrostanu. Obok doraźnych korzyści, istnieje sposobność osia˛gnie˛ć w dziedzinie tego, co można określić mianem wyższych wartości
duchowych. Taka możliwość wchodzi w gre˛ przy założeniu, że zainteresowanie
samowychowaniem za pomoca˛ metod buddyjskich be˛dzie opierać sie˛ na wyznawanych w tej doktrynie zasadach, a wie˛c na właściwych dla niej ustaleniach
filozoficzno-światopogla˛dowych i moralnych.
Proponowany model rozwoju kompetencji emocjonalnych wpisuje sie˛ w całokształt humanistycznej orientacji edukacji nauczycielskiej. Źródłem tak rozumianego kierunku jest wzmacnianie pozytywnych doświadczeń nauczyciela-twórcy-indywidualności przez odkrywanie osobistych zasobów, i na ich podstawie
tworzenie znacza˛cych relacji z innymi. Jeżeli proponowana tu wizja edukacji
emocjonalnej stanie sie˛ impulsem do osobistego rozwoju, należy wnosić, że dzie˛ki
temu wzbogaci wielowymiarowo (emocjonalnie, podmiotowo, indywidualnie)
aspekty twórczej pracy nauczyciela; jak stwierdza H. Kwiatkowska: „Zasadniczym
źródłem mobilizacji sił nauczyciela jest on sam. Nauczyciel musi wie˛c wiedzieć, co
go zache˛ca do działania, co pomnaża jego siły i energie˛, co go poznawczo inspiruje
i etycznie doskonali (...) musi też mieć czas na kontakt ze soba˛, na tworzenie ładu
w swoim świecie myśli i uczuć”36. Wypada zatem wyrazić nadzieje˛, że uwzgle˛dnianie emocjonalnej natury działania pedagogicznego stanie sie˛ w przyszłości
w wie˛kszym stopniu rzeczywistościa˛ procesu edukacji z korzyścia˛ dla uczestnicza˛cych w niej podmiotów.
36
H. Kwiatkowska, op. cit., s. 164.
46
Danuta Słaba
Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛ a kształcenie nauczycieli
Streszczenie
Współczesna literatura pedutologiczna coraz cze˛ściej zwraca uwage˛ na konieczność kształcenia
emocjonalnego. Można już dziś powiedzieć, że techniczny (technologiczny, instrumentalny) model
kształcenia do zawodu nauczyciela „nie sprawdził sie˛” – zyskuja˛c wydajność, straciliśmy bowiem coś
ludzkiego. Poszukuje sie˛ zatem nowych dróg i rozwia˛zań, które sprawia˛, że systemy edukacyjne, tak jak
deklaruja˛, uwzgle˛dnia˛ w swych poczynaniach całego człowieka, jego strone˛ intelektualna˛, emocjonalna˛
i duchowa˛. W niniejszym artykule podje˛to próbe˛ zaprezentowania propozycji rozwoju emocjonalnych
umieje˛tności opartych na psychopedagogicznych elementach buddyzmu. Starano sie˛ ukazać znaczenie
edukacji emocjonalnej w procesie przygotowania nauczycieli oraz jako alternatywe˛, omówić stosowane
w buddyzmie metody pracy z emocjami, które można wykorzystać w praktyce pedagogicznej.
Słowa kluczowe: buddyzm, edukacja, emocje, empatia, nauczyciele, kompetencja, samoświadomość,
inteligencja emocjonalna, Daniel Goleman.
Emotional education inspired by Buddhist thought versus teacher education
Summary
The contemporary pedeutologic literature increasingly emphasises the need for emotional education. Today, it can be claimed that the technical (technological, instrumental) model of education for the
teaching profession has not “performed well” since by gaining efficiency we have lost something human.
Therefore, new ways and solutions are sought to make educational systems, as they declare, include the
entire human in their actions, i.e. all intellectual, emotional and spiritual aspects. A proposal is presented
for emotional skill development based on the psychopedagogical elements of Buddhism. The significance of emotional education in the process of teacher preparation is shown and alternative Buddhist
methods of work with emotions which may be used in pedagogic practice are described.
Key words: Buddhism, education, emotions, empathy, teachers, competence, self-awareness, emotional
intelligence, Daniel Goleman.
OSW
Szkice Humanistyczne
2013
Tom XIII
Nr 2-3
Jakub Niedbalski
Uniwersytet Łódzki
Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu
interpretatywnego i normatywnego – analiza porównawcza
Wste˛p
W dziejach myśli socjologicznej można znaleźć dwa przeciwstawne stanowiska
odnosza˛ce sie˛ do kwestii tworzenia i trwania ładu społecznego. Pierwsze z nich
zakłada, że porza˛dek społeczny jest wytworem celowych działań ludzkich. A zatem
można go świadomie tworzyć, udoskonalać, dostosowywać do cech natury ludzkiej, wykorzystuja˛c do tego ludzka˛ wole˛. Drugie stanowisko opiera sie˛ na
założeniu, że ład społeczny jest bytem kształtuja˛cym sie˛ spontanicznie i niezależnie
od ludzkiej woli, choć u jego podstaw moga˛ istnieć różne (inne poza wola˛)
uwarunkowania, takie jak prawo natury, instynkty, interesy itp.1
Na zagadnienie porza˛dku społecznego patrzeć można zatem z wielu perspektyw, a wielość pogla˛dów dowodzi braku jednolitego podejścia w tym zakresie. Jak
sie˛ wydaje, nie istnieje nawet zestaw kryteriów, który można byłoby traktować jako
kanoniczny i wedle którego udałoby sie˛ określić rodzaje ładu2.
Współcześnie, główna linia rozróżnienia wytyczona została równolegle z podziałem paradygmatycznym, na nurt normatywny i interpretatywny. Jak pisze
Marek Gorzko, „ta oś sporu zasta˛piła wcześniejsze podziały na socjologie˛ humanistyczna˛ i pozytywistyczna˛”3.
W orientacji normatywnej poje˛cie ładu społecznego sprowadza sie˛ do przywia˛zywania szczególnej uwagi istnieniu wartości, norm oraz wzorów determinuja˛cych
zachowania lub działania społeczne, „czyli narzucaja˛cych logike˛ wyboru czynności
przed jej urzeczywistnieniem, a wie˛c preegzystuja˛cych w stosunku do zmiennych
1
M. Golka (2005) Kryzys autorytetów i kryzys ładu, [w:] Porza˛dek społeczny a wyzwania
współczesności (red.) A. Sakson, Wydawnictwo Naukowe UAM w Poznaniu, Poznań 2005, s. 14
2
A. Kasperek, Poszukiwanie Godota. Studium socjologiczne o relacjach pomie˛dzy oczekiwaniem
a ładem społecznym, Wydawnictwo Naukowe „Śla˛sk”, Katowice 2002, s. 83
3
M. Gorzko, Procedury i emergencja. O metodologii klasycznych odmian teorii ugruntowanej,
Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego, Szczecin 2008, s. 27
48
Jakub Niedbalski
i zróżnicowanych kontekstów sytuacyjnych jako swoisty program”4. Zasadnicze
znaczenie maja˛ tutaj, traktowane jako składniki kultury, normy, wartości oraz
wzory zaimplementowane w toku socjalizacji, a wie˛c wchodza˛ce w obre˛b osobowości. Tworza˛ one zakres wymagań i aprobowanych społecznie możliwości
zaspokajania potrzeb jednostek. Ustanowienie porza˛dku normatywnego wia˛że˛ sie˛
bezpośrednio z ukształtowaniem jednolitego systemu symbolicznego, który ma
zapewnić członkom zbiorowości wspólnie podzielanych znaczeń przypisywanych
obiektom i zdarzeniom wchodza˛cym w ramy sytuacji działania. Jak podaje Andrzej
Piotrowski „osia˛gnie˛cie zgodności poznawczej odbywa sie˛ przez stabilizacje˛
zwia˛zków postrzeżeniowych mie˛dzy cechami obiektów i zdarzeń a cechami
dopuszczalnych wariantów czynności, przy czym utrwalenie ba˛dź zmiana takich
zwia˛zków tłumaczone sa˛ najcze˛ściej w terminach teorii uczenia sie˛”5. Impulsem do
działania staja˛ sie˛ dla jednostek określone dyspozycje, które sa˛ bezpośrednio
zwia˛zane z kulturowymi oczekiwaniami, co do sposobu zaspokajania potrzeb. Ów
normatywny model działania jest ściśle sprze˛żony ze strukturalistycznym uje˛ciem
procesu komunikowania, którego podstawowa˛ jednostka˛ analizy jest sytuacja
społeczna zawieraja˛ca zadania-cele, reguły ich osia˛gania, a także przypisane
uczestnikom statusy oraz role społeczne. Natomiast rozumienie sytuacji be˛dzie
polegało na jej identyfikacji w kategoriach kulturowo określonego zasobu etykiet,
a także „podporza˛dkowania działań trwale przyswojonym wzorom przypisuja˛cym
danemu typowi sytuacji odpowiednie zespoły wzajemnych oczekiwań odnosza˛cych
sie˛ do ról i statusów społecznych uczestników sytuacji”6. Zatem rola jednostki
w odniesieniu do definiowania sytuacji be˛dzie sprowadzała sie˛ do biernej identyfikacji cech kontekstu oraz mechanicznej aplikacji uprzednio przyswojonych
wzorów działań i zachowań.
Orientacja normatywna, charakterystyczna dla koncepcji strukturalno-funkcjonalnej, kulturalizmu socjologicznego i antropologicznego, opiera sie˛ zatem na
założeniu, że zbiór reguł, norm oraz wzorów porza˛dkuja˛cych działania społeczne
ma charakter determinuja˛cy akty działania aktorów społecznych7.
W przeciwieństwie do niej, w orientacji interpretatywnej, do której zalicza sie˛
interakcjonizm symboliczny, fenomenologie˛ społeczna˛ Alfreda Schütza, etnometodologie˛ Harolda Grafinkla, socjologie˛ poznawcza˛ Aarona V. Cicourela, a także
w socjologie˛ dramaturgiczna˛ Ervinga Goffmana nie neguje sie˛ roli interakcji oraz
zachowań społecznych pełnia˛cych trwałe identyfikacje, jakie osia˛gane sa˛ przez
podmiot w trakcie nabywania przez niego biograficznych doświadczeń jak również
strukturalnych ram działania uznawanych w socjologii za elementy systemu
4
A. Piotrowski, Ład interakcji. Studia z socjologii interpretatywnej, Wydawnictwo UŁ, Łódź 1998,
s. 9
5
6
7
Ibidem, s. 9
Ibidem, s. 10
M. Gorzko, Procedury i emergencja..., s. 27
Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu...
49
społecznego. Owe identyfikacje tworza˛ natomiast ramy i zasoby znaczeniowe,
które podlegaja˛ interpretacjom uczestników procesów społecznych, a także „sa˛
refleksyjnie wła˛czane w projekty działań jako fragmenty wiedzy potocznej o warunkach działania, a nie czynniki determinuja˛ce interakcje˛ poza refleksyjnościa˛
podmiotów”8.
Zarówno fenomenologia społeczna, etnometodologia, interakcjonizm symboliczny, jak i koncepcja dramaturgiczna Goffmana wobec takich aspektów społeczeństwa, jak struktury czy systemy zinstytucjonalizowanego ładu społecznego, odkrywaja˛ możliwość sytuacyjnego i autonomicznego uporza˛dkowania działań. Struktury ról, statusów i norm instytucjonalnych ujmowane sa˛ z perspektywy tej
orientacji, „jako powierzchniowa warstwa ładu, be˛da˛ca wynikiem refleksyjnej
pracy umysłu ludzkiego, kieruja˛cego procedurami lub regułami tworzenia ba˛dź
przypisywania sensu dzieja˛cym sie˛ w sytuacjach zdarzeniom” 9.
Poniżej zaprezentowano poszerzona˛ analize˛ koncepcji ładu społecznego, wywodza˛cych sie˛ z nurtu normatywnego i interpretatywnego.
Ład społeczny w uje˛ciu normatywnym
Przedstawiciele funkcjonalizmu strukturalnego, jednego z głównych nurtów
orientacji normatywnej, sugerowali, że system społeczny powinien być tak zbudowany, aby zapewniał sobie samemu oraz jego poszczególnym składnikom możliwie
najlepsze szanse trwania i rozwoju. Funkcjonalistyczne uje˛cie ładu społecznego
zwia˛zane z postacia˛ E. Durkheima oraz T. Parsonsa, koncentruje sie˛ na roli
wspólnych norm i wartości w utrzymaniu spójności społeczeństwa. Dla Durkheima
centralna˛ kategoria˛, wyjaśniaja˛ca˛ idee porza˛dku społecznego, była moralność.
Zaproponowany przez niego dialektyczny podział na solidarność mechaniczna˛
i solidarność organiczna˛ wyjaśnia dwa podstawowe scenariusze, według których
zbiorowości da˛ża˛ do utrzymania wzgle˛dnej równowagi umożliwiaja˛cej trwanie
porza˛dku społecznego. Zgodnie z pierwszym podejściem właściwym społeczeństwom preindustrialnym, fundamentem ładu były wspólnie podzielane pogla˛dy oraz
wartości, stanowia˛ce domene˛ świadomości zbiorowej. W drugim przypadku, gdy
Durkheim wspomina o solidarności organicznej, odwołuje sie˛ do współzależności
wywodza˛cej sie˛ z socjalizacji oraz różnicowania strukturalnego. Podstawe˛ spójności społecznej stanowi, wynikaja˛ce ze stowarzyszania sie˛, moralne ograniczenie
egoizmu10.
8
9
10
A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 25
Ibidem, s. 79
E. Durkheim, O podziale pracy społecznej, PWN, Warszawa 1999
50
Jakub Niedbalski
Parsons podobnie jak Durkheim dostrzegał znaczenie konsensusu moralnego
jako warunku koniecznego do zaistnienia ładu społecznego. Postrzegał on,
posługuja˛c sie˛ poje˛ciami Durkheima, solidarność organiczna˛ jako zmodyfikowana˛ forme˛ świadomości zbiorowej. Twierdził również, że akceptacja wartości
poprzez uwewne˛trznienie norm jest podstawa˛ integracji współczesnych społeczeństw11.
Podstawa˛ wprowadzania ładu w relacje społeczne dla zwolenników funkcjonalizmu jest zestaw norm i reguł porza˛dkuja˛cych i strukturalizuja˛cych życie
jednostki. Procesem, który odgrywa najważniejsza˛ role˛, jest wychowanie i socjalizacja, zwłaszcza ta, dotycza˛ca wczesnych lat życia człowieka. To internalizacja
określonych wzorów zachowań, be˛da˛cych swego rodzaju wewne˛trznym imperatywem działań jednostki, oraz zewne˛trznie usankcjonowane zasady tworza˛ podstawy
dla zgodnego z oczekiwaniami społeczeństwa działania każdego z nas. Owo
działanie wpisane jest w szerszy kontekst warunków strukturalnie i funkcjonalnie
określaja˛cych sposób i zakres możliwych aktywności człowieka. Każde zaś
odejście od legitymizowanego społecznie porza˛dku, stanowić be˛dzie potencjalny
element destabilizuja˛cy i z tej racji uznawane zostaje jako szkodliwe dla całego
systemu. Wszystkie zaś działania tego typu nazywane be˛da˛ dewiacyjnymi, a osoby
zachowuja˛ce sie˛ w taki sposób – dewiantami12.
W literaturze socjologicznej można znaleźć wiele przykładów teorii i koncepcji
ładu rozwijanych na gruncie orientacji normatywnej, które skupiaja˛ sie˛ na aspektach społeczno-kulturowych. Wspólne dla nich jest uwikłanie ładu w problematyke˛
aksjologiczna˛, gdzie jego istota opiera sie˛ na consensusie wartości i wzorów
zachowań. Jak podaje Wojciech Świa˛tkiewicz, ład może być w tej perspektywie
rozpatrywany w kategoriach normatywnych i operatywnych. W pierwszym przypadku ład jest utożsamiany z wizja˛ życia zbiorowości oparta˛ na doktrynie społeczno-politycznej i w tym znaczeniu stanowi wartość nadrze˛dna˛ oraz autoteliczna˛13.
W drugim rozumieniu ład jest ujmowany jako spektrum dychotomicznych procesów integruja˛cych i dezintegruja˛cych społeczeństwo.
Pozostaja˛c w nurcie kulturowo-aksjologicznym, Florian Znaniecki wprowadza
podział na ład:
– zgodności poszczególnych systemów czynności ludzkich jako systemów
wartości z kulturowymi wzorcami i normami;
11
T. Parsons, Szkice z teorii socjologicznej, PWN, Warszawa 1972
Przez zachowania dewiacyjne zwolennicy koncepcji normatywnej rozumieja˛ odste˛pstwo od
kanonu norm i normalności zwia˛zanej ze szkoda˛ oraz ponoszonymi z tego tytułu kosztami społecznymi
(Świa˛tkiewicz 1985: 41).
13
W. Świa˛tkiewicz, Wymiary ładu społeczno-kulturowego, [w:] Ład społeczny w starej dzielnicy
mieszkaniowej. Zagadnienia organizacji i dezorganizacji społecznej, (red.) J. Wódz, Uniwersytet Śla˛ski,
Katowice 1986, ss. 55-56
12
Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu...
51
– funkcjonalnej współzależności w obre˛bie aksjonormatywnie zorganizowanych systemów czynności;
– zwia˛zków przyczynowych pomie˛dzy zmianami w czynnościach i systemach
czynności, a wpływami zewne˛trznymi, jakim owe czynności podlegaja˛;
– genetyczny, dotycza˛cy pojawiania sie˛ nowych systemów14. Florian Znaniecki, rozpatruja˛c kwestie ładu społecznego, swoje wysiłki kładł przede wszystkim na
uwypukleniu specyfiki ładu kulturowego, który przeciwstawiał ładowi naturalnemu. Dokonuja˛c podziału na wyżej wskazane rodzaje ładu, autor ten stosuje
kryterium podziału oparte na przyje˛tym przez siebie rozumieniu zjawisk kulturowych. Warunkiem zachowania ładu w społeczeństwie jest zatem aksjonormatywny
porza˛dek społeczny wzajemnego oddziaływania na siebie jednostek uwikłanych
w wykonywanie różnego rodzaju czynności i działań podtrzymuja˛cych stan
wzgle˛dnej, choć dynamicznej równowagi społecznej15.
Z kolei Stanisław Ossowski, czynia˛c podstawa˛ swoich rozważań działania
i stosunki społeczne przebiegaja˛ce według kulturowo zdefiniowanych wzorców,
wyróżnia cztery rodzaje ładu społecznego16. Typologie˛ te˛ konstruuje, biora˛c za
kryterium podziału interferencje oraz koordynacje˛ myśli i decyzji, które w konsekwencji maja˛ przesa˛dzać o poste˛powaniu jednostek w ramach poszczególnych
zbiorowości17. Pierwszym rodzajem ładu, wyodre˛bnionym przez Ossowskiego, jest
ład przedstawień zbiorowych, który charakteryzuje sie˛ silnym oddziaływaniem
tradycyjnych wzorów podlegaja˛cych mie˛dzypokoleniowej transmisji w ramach
utrwalonych procesów socjalizacji i wychowania. Normy i wzory stanowia˛ zasób
schematycznych dyspozycji, co prowadzi do ograniczenia refleksyjności jednostek
oraz wyła˛czenia zasady interferencji decyzji. Gwarantem porza˛dku społecznego sa˛
wie˛c zinternalizowane normy i wartości. Warto podkreślić, że ład przedstawień
zbiorowych odpowiada koncepcji solidarności mechanicznej E. Durkheima.
Drugi rodzaj ładu, zwany monocentrycznym, zakłada istnienie wspólnego
ośrodka decyzyjnego, co jednocześnie oznacza niemal całkowite wykluczenie
interferencji decyzji jednostek, dzie˛ki systemowi rozgraniczenia kompetencji i ścisłych jednostronnych zależności. W sferze psychologicznej, ta forma ładu przejawia
sie˛ w podporza˛dkowaniu myśli i uczuć władzy zwierzchniej, ideałem zaś byłby
w takim przypadku nieugie˛ty konformista wobec obowia˛zuja˛cych w danej chwili
wzorów, który równocześnie byłby zdolny do ich odrzucenia, gdyby wydane
zostały mu takie właśnie dyspozycje (taka˛ postawe˛ Ossowski określa mianem
konformizmu sytuacyjnego).
14
F. Znaniecki, Nauki o kulturze. Narodziny i rozwój tłumu, tłum. Jerzy Szacki, PWN, Warszawa
1979, ss. 633-634.
15
Ibidem, s. 677.
16
S. Ossowski, O osobliwościach nauk społecznych, wydanie III, PWN, Warszawa 1983, ss. 80-83.
17
W. Świa˛tkiewicz, Wymiary ładu społeczno-kulturowego, [w:] ibidem, s. 57.
52
Jakub Niedbalski
Jeśli porza˛dek społeczny osia˛gany jest automatycznie w procesie interakcji
i wzajemnych ustaleń mie˛dzy jednostkami respektuja˛cymi podstawowe normy
współżycia społecznego, wówczas mamy do czynienia z ładem typu policentrycznego. Jest to sytuacja właściwa dla wielości ośrodków władzy, symetryczności
struktury społecznej oraz porozumienia bez przymusu.
Wreszcie, ostatnim typem ładu zaproponowanym przez Ossowskiego opartym
na mie˛dzygrupowych porozumieniach, wspólnym uzgadnianiu interesów oraz
udziale każdej jednostki w społecznym planowaniu, jest ład porozumień społecznych. Działania koordynowane sa˛ tutaj przez jeden wspólny ośrodek decyzyjny,
który wła˛cza interferencje wielu ośrodków myśli i decyzji.
Wyróżnione przez Stanisława Ossowskiego cztery rodzaje ładu sa˛ typami
idealnymi. Z tego wzgle˛du, zważywszy na złożoność i różnorodność życia
społecznego, rzeczywistość zawiera wie˛cej niż jedna˛ zasade˛ ładu. Sytuacje˛ te˛
dostrzega z reszta˛ sam autor, wskazuja˛c na przykłady instytucji (np. armii i policji
w systemie policentrycznym), które nie mieszcza˛ sie˛ w jednym z wymienionych
typów18.
Inny wymiar ładu społeczno-kulturowego prezentuje Paweł Rybicki, który
wychodzi od rozumienia kultury jako kompleksu znaczeń i wartości, obejmuja˛cych
również czynności oraz ich wytwory. Autor, nawia˛zuja˛c do filozofii bytu, wskazuje
na trzy założenia kultury stanowia˛ce jej istote˛ i jednocześnie wyznaczaja˛ce specyfike˛
jej treści: prawde˛, dobro i pie˛kno19. Pierwsze założenie odnosi sie˛ do wyobrażeń
o świecie oraz siłach nim rza˛dza˛cych, „które poza sama˛ sfera˛ poje˛ć i innego rodzaju
przedstawień niosa˛ ze soba˛ ładunek emocji i woli i w poła˛czeniu tych elementów
stwarzaja˛ swoista˛ afirmacje˛ lub też negacje˛ świata i życia”20. Drugie założenie
akcentuje wartości moralne niosa˛c ze soba˛ „imperatywy działania, które maja˛
urzeczywistnić to, co jest uznane za dobro, jak również zakazywać czynności, które
poczytuje sie˛ za złe w znaczeniu moralnym”21. Ostatnie, trzecie założenie ła˛czy sie˛
z odniesieniem wspólnoty kulturowych powia˛zań do pie˛kna i zwia˛zanych z nim
wartości. Estetyczne aspekty ładu przybieraja˛ postać kanonów działania oraz artystycznego tworzenia, których efektem jest określony styl kulturowy22.
Ład społeczno-kulturowy zdaniem Rybickiego oznacza wie˛c hierarchiczne
uporza˛dkowanie różnych wartości należa˛cych do określonych dziedzin kultury.
Trwałość wartości oraz ich gradacja stanowi o stabilności porza˛dku społecznego.
W tym uje˛ciu, czynnikami wpływaja˛cymi na istnienie ładu jest także proces
aktualizacji treści kulturowych poła˛czony z możliwościami ich wewne˛trznej
18
19
20
21
22
Ibidem, s. 58.
P. Rybicki, Struktura społecznego świata, PWN, Warszawa 1979, 435.
Ibidem, s. 435.
Ibidem, s. 437.
Ibidem, s. 441.
Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu...
53
adaptacji oraz krystalizowania sie˛ nowych zwia˛zków pomie˛dzy dziedzinami
kultury23.
Wszystkie wskazane powyżej koncepcje ładu akcentuja˛ te cechy rzeczywistości
społecznej, u podstaw których leża˛ określone warunki kulturowo-aksjologiczne.
Maja˛ one bezpośredni wpływ na procesy integracji lub dezintegracji, sprzyjaja˛,
wie˛c cia˛głości kulturowej ba˛dź przeciwnie, przyczyniaja˛ sie˛ do jej rozbicia.
O ile teorie funkcjonalistyczne definiowały społeczeństwo jako samoreguluja˛cy
˛
sie system da˛ża˛cy do równowagi i harmonii, gdzie każda zmiana jest przejściem
z jednego aspektu ładu do drugiego, o tyle zwolennicy teorii konfliktu podkreślali
przede wszystkim sprzeczności, ścieranie sie˛ interesów poszczególnych klas, warstw
i grup społecznych, a ład społeczny traktowano jako pewien nieosia˛galny ideał, który
jest jedynie przejawem chwilowego i chwiejnego stanu równowagi. A zatem o ile
w przypadku teorii funkcjonalistycznych ład społeczny oznaczał regułe˛ życia, to dla
przedstawicieli koncepcji konfliktu był on raczej wyja˛tkiem. Zwolennikiem i głównym propagatorem tej teorii był m.in. Karol Marks, który podkreślał znaczenie
konfliktu w organizacji życia społecznego24. Jego zdaniem źródła niezadowolenia
społecznego należy poszukiwać w nierównym podziale zasobów materialnych
i politycznych pomie˛dzy różnymi zbiorowościami, z których każda chce uzyskać
wie˛cej owych zasobów niż dotychczas posiada. Konflikt oznacza, że nie ma
konsensusu moralnego, a ład społeczny ma zawsze charakter nietrwały. Jest on
produktem równowagi władzy pomie˛dzy rywalizuja˛cymi grupami. Posiadaja˛cy
władze˛ ograniczaja˛ do niej grupy słabsze zaś spójność jest podtrzymywana poprzez
przymus gospodarczy, polityczny i prawny oraz biurokratyczna˛ rutyne˛. Trwanie
konfliktu oznacza napie˛cia i zmiane˛ a nie trwałość i stabilność systemu.
Dla przedstawicieli teorii funkcjonalistycznej kluczem do struktury społecznej
jest moralność, podczas gdy dla wyznawców koncepcji konfliktu społecznego sa˛ to
stosunki produkcji i interesy grupowe. O ile zatem w przypadku pierwszego rodzaju
teorii nacisk kładzie sie˛ na integruja˛ce oddziaływanie struktury społecznej, o tyle
teorie konfliktu skupiaja˛ sie˛ na podziałach i stratyfikacji klas społecznych.
Zatem w przypadku ładu społecznego, rozumianego jako pewien dynamiczny
układu norm społecznych funkcjonuja˛cych w określonej zbiorowości, jego badanie
be˛dzie sie˛ sprowadzało do wskazania elementów konstrukcyjnych zasad współżycia, a także prezentacji dynamiki tworzenia sie˛ i zmian poszczególnych składników ładu wraz z opisem towarzysza˛cych mu reakcji społecznych25.
23
W. Świa˛tkiewicz, Wymiary ładu społeczno-kulturowego, [w:] ibidem, s. 60.
K. Marks, Przyczynek do krytyki ekonomii politycznej, tłum. Edward Lipiński, [w:] Dzieła, t. 13
(red.) K. Marks i F. Engels, Ksia˛żka i Wiedza, Warszawa 1966; K. Marks, Ne˛dza filozofii, tłum. Tadeusz
Zabłudowski, [w:] Działa, t. 4. (red.) K. Marks i F. Engels, Ksia˛żka i Wiedza, Warszawa 1962.
25
J. Wódz, Wprowadzenie, [w:] Ład społeczny w starej dzielnicy mieszkaniowej. Zagadnienia
organizacji i dezorganizacji społecznej, (red.) J. Wódz, Uniwersytet Śla˛ski, Katowice 1986, s. 7.
24
54
Jakub Niedbalski
Ład społeczny w uje˛ciu interpretatywnym
Symboliczny interakcjonizm a problematyka ładu społecznego
Wyjaśnienia dotycza˛ce problematyki ładu społecznego sa˛ z reguły domena˛
makroteorii, których przedmiotem analizy jest całe społeczeństwo. Z drugiej strony
zupełnie odmienne spojrzenie na reprodukcje˛ porza˛dku społecznego, zachodza˛ca˛
w trakcie bezpośrednich interakcji pomie˛dzy członkami tego społeczeństwa,
odnajduje sie˛ w pracach interakcjonistów symbolicznych, a także orientacji
dramaturgicznej czy etnometodologii.
Zwolennicy paradygmatu interpretatywnego, zwłaszcza zaś symbolicznego
interakcjonizmu, widza˛ źródło ładu w procesualnie konstruowanych i stale na
bieża˛co negocjowanych relacjach pomie˛dzy partnerami interakcji. Dla nich też
perspektywa porza˛dku proponowana przez funkcjonalistów jest nie do zaakceptowania, czego wyrazem może być twierdzenie o przesocjalizowanej wizji człowieka. Jak sugeruje Aleksander Manterys „rozłożenie analitycznych akcentów mie˛dzy
struktura˛ i procesem decyduje o sposobie pojmowania porza˛dku społecznego”26.
O ile wie˛c rzecznicy orientacji interpretatywnej traktuja˛ kategorie strukturalne
jedynie jako zasób rozumowań potocznych, którymi jaźń aktywnie operuje,
konstruuja˛c sens działań, i w stosunku do których zachowuje znaczna˛ autonomie˛,
o tyle przesocjalizowana wizja człowieka ujmuje te składniki jako sfere˛ zjawisk
zdeterminowanych przez kulture˛ i system społeczny27. Z punktu widzenia interakcjonizmu symbolicznego koordynowanie działań nie wypływa – jak utrzymuja˛
zwolennicy teorii strukturalistyczno-funkcjonalistycznej – w sposób automatyczny
ze struktury społecznej, w jakiej znajduja˛ sie˛ ludzie, lecz wynika z potrzeby
wynegocjowania porza˛dku w ich życiu przez wspólne z innymi zdefiniowanie
sytuacji, które pomaga w podejmowaniu wspólnych działań28. Elementy sytuacji
działania nie sa˛ nigdy w pełni dookreślone, a wydarzenia i przedmioty nie pojawia˛
sie˛ w konfiguracjach i sekwencjach na tyle zestandaryzowanych, aby działaja˛cy
podmiot mógł na nie bezrefleksyjnie nałożyć wpojone mu przez kulture˛ znaczenia.
Ludzie nie reaguja˛ bezpośrednio na otaczaja˛cy ich świat, lecz przypisuja˛ znaczenia
aspektom swego środowiska, a naste˛pnie oddziałuja˛ na nie w świetle tak przypisanego znaczenia. Znaczenia, które organizuja˛ działania jednostek sa˛ najistotniejszym
elementem w uje˛ciu interakcjonizmu symbolicznego, natomiast sam akt ich
przypisywania jest w społecznym kontekście procesem definiowania sytuacji29.
Zdaniem interakcjonistów jedynie dzie˛ki zdolności ludzi do definiowania sytuacji,
26
27
28
29
A. Manterys, Sytuacje społeczne, Zakład Wydawniczy „Nomos”, Kraków 2008, s. 66.
A. Piotrowski, Ład interakcji..., ss. 19-20.
N. Goldman, Wste˛p do socjologii, Wydawnictwo Zysk i ska, Poznań 2001, s. 99.
Ibidem, ss. 98-99.
Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu...
55
a w szczególności do postrzegania siebie samych jako obiektów, możliwe staje sie˛
istnienie i trwanie wzgle˛dnie stałych wzorów interakcji. Społeczeństwo zatem
tworzy sie˛, utrzymuje i zmienia dzie˛ki zdolności ludzi do myślenia, definiowania
sytuacji i autorefleksji30.
Podstawowym procesem umożliwiaja˛cym współdziałanie jednostek jest zaistnienie umysłu symbolicznego, maja˛cego swe źródło w interakcji. Świat interakcji,
któremu można przypisać ład i porza˛dek, „to produkt omnipotencji jaźni, pozostaja˛cy nieustukturyzowanym procesem. Obiekty sa˛ produktem relacji mie˛dzy
działaniem i znaczeniem, która˛ powołuje do życia niepohamowana sprawczość
aktorów”31.
Człowiek zyskuje intersubiektywna˛ ła˛czność poznawcza˛ z innymi dzie˛ki
zaistnieniu uniwersalnej i zasadniczo takiej samej dla wszystkich sfery odniesień
symbolicznych, zobiektywizowanych w kategoriach je˛zyka32. Dlatego też interakcjoniści symboliczni szczególny nacisk kłada˛ na zdolność jednostek do tworzenia
symboli i posługiwania sie˛ nimi w celu wzajemnego komunikowania sie˛.
W tym uje˛ciu komunikowanie jest fundamentalnym procesem społecznym,
a jego celem staje sie˛ uzgodnienie sposobu widzenia świata, stworzenie podobnych
konstruktów w umysłach osób kontaktuja˛cych sie˛ wzajemnie w ramach danej
kultury33. Komunikacje˛ rozumie sie˛ tutaj jako środek integracji i rozwoju własnego
wizerunku, w celu kreacji, trwania i/lub przeciwstawiania sie˛ społeczno-kulturowym relacjom34.
Rola komunikacji w procesie interakcji nabiera szczególnego znaczenia w tworzeniu sie˛ i utrzymywaniu ładu społecznego. Społeczny porza˛dek życia ma miejsce,
gdy zaczynaja˛ sie˛ stosunki z innymi osobami poprzez dotyk, ton głosu, gest, wyraz
twarzy, a potem przez mowe˛ i jej rozumienie oraz wszystko to, co przekazywane
jest przez mowe˛ i jej pochodne35. Za prekursora takiego podejścia uznaje sie˛
George’a Meada, który rozumiał komunikowanie sie˛, jako wymiane˛ podzielanych
symboli w celu uzgodnienia znaczeń, jakie maja˛ poszczególne obiekty dla współdziałaja˛cych ze soba˛ osób. Na komunikacje˛ składaja˛ sie˛ wszystkie symbole wraz ze
środkami ich przenoszenia w przestrzeni i przechowywania w czasie36. Możliwość
komunikowania jest zatem warunkiem różnych form interakcji37. George Mead
30
J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2004,
s. 421.
31
A. Manterys, Sytuacje społeczne..., s. 18.
32
G.H. Mead, Umysł, osobowość, społeczeństwo, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1975.
33
Z. Ne˛cki, Komunikacja mie˛dzyludzka, Wydawnictwo Profesjonalnej Szkoły Biznesu, Kraków
1996, s. 36.
34
A. Tyszka, Rozmowa kultur, [w:] Komunikacja mie˛dzykulturowa – zbliżenia i impresje. (red.)
A. Kapciak, L. Korporowicz i A. Tyszka, Instytut Kultury UW, Warszawa 1995, s. 44.
35
J. Mucha, Coole, Wiedza Powszechna, Warszawa 1992, s. 49.
36
Ibidem, s. 61.
56
Jakub Niedbalski
widział interakcje˛ jako proces wysyłania i odbierania gestów, a w przypadku ludzi
– wysyłania kulturowo zdefiniowanych symboli, które niosa˛ ze soba˛ określone
znaczenia. Interakcja ma wie˛c szczególny charakter, jest bowiem zapośredniczona
przez znaki, które maja˛ kulturowa˛ definicje˛38. Dla Blumera komunikacyjne użycie
znaczenia jest procesem konstruowania perspektywy poznawczej, nieustannym
wysiłkiem refleksji działaja˛cego podmiotu tak, aby linie˛ swoich działań dostosować
do wymogów sytuacji lub wyartykułować własne cele i da˛żenia39.
„Ustalenie sensu wypowiedzi odbywa sie˛ w procesie negocjacji, maja˛cym na
celu wykazanie, które ze znaczeń (wypowiedzi je˛zykowych, norm, reguł) stanowia˛cych wspólny zasób grupy pozwala osia˛gna˛ć plan (współ)działania (lub rozumienie) najlepiej nadaja˛cych sie˛ do rozwia˛zania pragmatycznych zadań zwia˛zanych
z aktualna˛ interakcja˛”40. Poje˛cie negocjacji odnosi sie˛ w socjologii interpretatywnej
do procesu uzgadniania znaczeń, wnoszonych przez partnerów interakcji ze
zróżnicowanych, zakorzenionych biograficznie perspektyw poznawczych i pragmatycznych.
Przełomem w myśleniu o porza˛dku negocjacyjnym sa˛ ustalenia Straussa,
według którego jakikolwiek porza˛dek społeczny jest porza˛dkiem negocjowanym.
Rozwia˛zanie zaproponowane przez Anselma Straussa jest próba˛ pogodzenia współobecności dwóch kontekstów określaja˛cych logike˛ sytuacji społecznych: strukturalnego i negocjacyjnego41. Podstawa˛ takiego rozumowania sa˛ dwie przesłanki,
z których pierwsza dotyczy przeświadczenia o sytuacyjnej doste˛pności praktycznie
wszystkich składników strukturalnych, a co za tym idzie, moga˛ sie˛ one stać
przedmiotem negocjacji. Po drugie zaś tego, że analiza interakcji „twarza˛ w twarz”
dotyczy cia˛gu transakcji spełnianych w rozlicznych i złożonych kontekstach.
Innymi słowy „porza˛dek społeczny jest jakościa˛ osia˛gana˛ w toku interakcji, procesu
jawnej lub ukrytej negocjacji, której tworzywo stanowia˛ niewspółmierne cele,
motywy, perspektywy, statusy i oczekiwania aktorów. Struktura określa ogólne
parametry, tworzy arene˛, na której zachodzi proces negocjacji” 42.
Negocjacje towarzysza˛ wszelkim relacjom społecznym i wyste˛puja˛ na gruncie
określonych uwarunkowań strukturalnych, które określaja˛ podstawowe „parametry” czy wzory interakcji. A zatem jak stwierdza Strauss natura porza˛dku negocjowanego zasadza sie˛, „czy to jawnie czy w sposób domniemany, na sukcesywnym
wła˛czaniu w już istnieja˛cy korpus ustaleń, porozumień, paktów czy umów,
37
Z. Bokszański, Tożsamość, interakcja, grupa. Tożsamość jednostki w perspektywie teorii
socjologicznej, Wydawnictw Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 1989, s. 62.
38
G.H. Mead, Umysł, osobowość, społeczeństwo... op. cit.
39
H. Blumem, Interakcjonizm symboliczny. Perspektywa i metoda, Zakład Wydawniczy NOMOS,
Kraków 2007
40
A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 14.
41
A. L. Strauss, Negotiations, Jossey – Bass, San Francisco 1978.
42
A. Manterys, Sytuacje społeczne, Zakład Wydawniczy „Nomos”, Kraków 2008, s. 66.
Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu...
57
skanalizowanych pod postacia˛ reguł i praktyk organizacyjnych, kolejnych składników ludzkich doświadczeń”43.
Proces interpretatywny może ujawnić sie˛ także w sytuacjach zrutynizowanych, ponieważ sam fakt zdefiniowania sytuacji jako standardowej wymaga
cia˛głej interpretacji wskazówek zawartych w zachowaniach partnera44. Zdaniem
Blumera normy, reguły i wzory wchodza˛ce w obre˛b interakcji i działań jako
poznawczych aspektach regulacji podlegaja˛ cia˛głej (re)interpretacji. Ich ustalenie
sie˛ nie prowadzi do zmiany podstawowych mechanizmów percepcji i rozumienia
sytuacji, tzn. nie prowadzi do zasta˛pienia refleksyjności przez kulturowo ugruntowane nawyki45. Reguły sa˛ przywoływane lub kreowane za pomoca˛ intencji
i refleksyjnych decyzji partnerów. Stosowanie reguły lub poste˛powanie zgodnie
z reguła˛ nie jest zatem po prostu jej aplikacja˛ wynikaja˛ca˛ z wyuczenia sie˛
określonego sposobu poste˛powania. Podejmowanie decyzji bowiem zawiera jako
niezbywalny składnik rozstrzygnie˛cia dotycza˛ce tego, która˛ ze znanych reguł
można zastosować do sytuacji wymagaja˛cej podje˛cia decyzji. U podstaw działań
zgodnych z reguła˛ (lub sprzecznych) leży interpretatywny, refleksyjny proces
przypisywania znaczeń, który ma swe źródło w samym działaniu. Jak podaje
Aleksander Manterys „rozszerzenie poje˛cia rytuału, wyjście poza standardowe
opłotki definiowania jako formalnej ceremonii, oznacza wytyczenie obszaru,
który w istocie obejmuje niemalże wszystkie składniki porza˛dku”46.
Interakcjonizm symboliczny – zdaniem Aleksandra Manterysa – przerzuca
pomosty pomie˛dzy procesem i struktura˛, interakcja˛ i kultura˛, negocjacja˛ i przymusem czy pochodzeniem od poziomu mikro do mezo i makro47. Interakcja i kultura
traktowane zazwyczaj jako składniki całkiem rozbieżnych analiz staja˛ sie˛ tutaj
elementami tego samego porza˛dku społecznego48.
Krytyka skierowana pod adresem zwolenników normatywnej koncepcji socjologii dotyczy jej założeń sprowadzaja˛cych de facto skomplikowane mechanizmy
gry interakcyjnej do zasadniczo nawykowej aplikacji uwewne˛trznionych wymogów
systemu społecznego. Socjologia normatywna ma tendencje do idealizacji czynników determinuja˛cych przebieg działania społecznego, be˛da˛cych własnościa˛
systemu społecznego, które ograniczaja˛ tym samym znaczenie niezawisłych decyzji
podmiotów tego działania49.
43
A. L. Strauss, Continual Permutations of Action, Aldine De Gruyter, New York 1993, s. 249.
A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 20.
45
H. Blumem, Interakcjonizm symboliczny..., op. cit.
46
A. Manterys, Sytuacje społeczne... s. 171.
47
Ibidem, s. 78.
48
N.K. Denzin i Y.S. Lincoln (red.), Metody badań jakościowych, t. 1., Wydawnictwo Naukowe
PWN, Warszawa 2009.
49
A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 19.
44
58
Jakub Niedbalski
Zdaniem zwolenników orientacji interpretatywnej elementy działania zwia˛zane
z kultura˛ i struktura˛ społeczna˛ czy oczekiwania wzgle˛dem statusów i ról społecznych nie moga˛ funkcjonować jako czynniki determinuja˛ce przebieg konkretnego
aktu działania. Dopiero dzie˛ki podje˛tej refleksji nabywaja˛ one sens dla działaja˛cego
podmiotu i „stanowia˛ zasób, a nie oprogramowanie refleksji”50. Zdaniem Krzysztofa Koneckiego ład społeczny, którego jednostki doświadczaja˛ normatywnie
poprzez oczekiwania wobec reguł i norm, jest ustanawiany w efekcie procesów
tożsamościowych. Te zaś dotycza˛ „indywidualnego doświadczenia, pracy nad soba˛,
która˛ wykonujemy poprzez dialog z samym soba˛”51.
W socjologii tradycyjnej zakłada sie˛, że dzie˛ki internalizacji wzoru kulturowego wzajemne role sa˛ znane partnerom interakcji i nieproblematycznie przez nich
rozpoznawalne. Proces identyfikacji roli odbywa sie˛ zatem w sposób niejako
automatyczny, pozbawiony refleksyjnych podstaw.
Dla przedstawicieli nurtu interpretatywnego, posługiwanie sie˛ reguła˛ i norma˛
nie prowadzi do zaniku interpretatywnego charakteru refleksyjności podmiotu
działania. Samo zaś działanie wskutek procesu uspołecznienia (socjalizacji) nie
staje sie˛ wyła˛cznie reaktywne, ponieważ ustalenie zgodności poznawczej nie jest
aktem jednorazowym, który mógłby niezmiennie odtwarzać sie˛ w ustalonych
strukturach. Nie neguje sie˛ tutaj tego, że jednostka wnosi w interakcje˛ społecznie
ukształtowane nastawienia oraz podzielane wyobrażenia i postawy. Jednak w zależności od kontekstu jednostki posługuja˛ sie˛ zmiennymi wyobrażeniami na temat
rzeczywistości (w tym także swojej tożsamości), dostosowuja˛c projekty działań do
wymogów danej sytuacji. „Nawet gdy partnerzy interakcji posługuja˛ sie˛ utypowaniem o charakterze apersonalnym, to już sam akt przypisania znaczenia wymaga
definicji sytuacji, interpretacji zachowań partnera, a wie˛c angażuje refleksyjność
i nie pozwala na redukcje˛ procesu percepcji do wyuczonych, kulturowych nawyków”52.
Ład społeczny w socjologii fenomenologicznej i etnometodologii
Etnometodologowie skupiaja˛ sie˛ na interakcji i na tworzeniu znaczeń w danej
sytuacji, podobnie jak to czynia˛ interakcjoniści symboliczni. W odróżnieniu jednak
od interakcjonistów zainteresowani sa˛ tym, jak członkowie społeczeństwa da˛ża˛ do
osia˛gnie˛cia wrażenia wspólnie podzielnej rzeczywistości. Przy czym to, jakie
50
Ibidem, s. 14.
K. Konecki, Procesy tożsamościowe a dialogiczność jaźni – problem anamnezis, [w:] Procesy
tożsamościowe. Symboliczno-interakcyjny wymiar konstruowania ładu i nieładu społecznego, (red.)
K. Konecki i A. Kasperczyk, Wydawnictwo UŁ, Łódź 2010, s. 331.
52
A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 20.
51
Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu...
59
pojawiaja˛ sie˛ typy prawidłowości i definicji, nie jest centralnym obiektem zainteresowań etnometodologa, bowiem istnieja˛ bardziej fundamentalne pytania, typu:
„Dzie˛ki jakim rodzajom metod ludzie zaczynaja˛ postrzegać, opisywać i stwierdzać
istnienie reguł i definicji? W jaki sposób ludzie wykorzystuja˛ swe przekonanie
o istnieniu definicji i prawidłowości w celu opisania swym partnerom „porza˛dku
społecznego”?53. Ponadto mie˛dzy interakcjonistami a etnometodologami istnieje
istotne przesunie˛cie akcentów, które nawia˛zuje do prowadzonych przez Alfreda
Schütza badań nad światem życia. Tych ostatnich interesuje odpowiedź na pytanie:
„w jaki sposób ludzie tworza˛ poczucie podzielania wspólnego obrazu świata? I jak
dochodza˛ do przeświadczenia, że istnieje obiektywny, zewne˛trzny świat?” Co
wie˛cej, w interakcjonizmie zwraca sie˛ szczególna˛ uwage˛ na proces tworzenia
znaczeń, lecz uznaje sie˛ także istnienie zewne˛trznego porza˛dku społecznego.
Natomiast w etnometodologii od pocza˛tku zawiesza sie˛ lub bierze w nawias
kwestie tego, czy istnieje czy nie istnieje zewne˛trzny świat norm, ról, wartości
i przekonań. Zamiast tego etnometodolog zastanawia sie˛, w jaki sposób za
pośrednictwem interakcji wytwarza sie˛ wśród działaja˛cych poczucie rzeczywistego
świata „tam na zewna˛trz”54. Także Marek Czyżewski podkreśla różnice˛ pomie˛dzy
etnometodologia˛ a symbolicznym interakcjonizmem, co do kwestii ładu społecznego. Ci ostatni „podejmuja˛ tradycyjne socjologiczne pytanie o źródło i charakter
porza˛dku społecznego [...]”, zaś etnometodologów interesuja˛ „reguły myślenia
potocznego, zgodnie z którymi uczestnicy życia codziennego ustalaja˛, podtrzymuja˛,
kwestionuja˛ i modyfikuja˛ sens porza˛dku społecznego w trakcie rozmowy potocznej
i przez te˛ rozmowe˛”55.
Czołowy przedstawiciel i twórca socjologii fenomenologicznej, Alfred Schütz
źródeł harmonii w przebiegu interakcji upatrywał w fakcie istnienia kolejnych
konstruktów myślenia potocznego, motywu „ażeby” oraz motywu „ponieważ”.
Pierwszy jest tożsamy z celem określonego działania, które ma doprowadzić do
postulowanego stanu rzeczy, podczas gdy drugi jest bardziej zwrócony w przeszłość i dotyczy przyczyn, z których powodu realizacja projektu działania jest
właśnie taka a nie inna56. Z przeje˛tego przez etnometodologów stwierdzeniu
Schütza, że świat działań potocznych (Lebenswelt) zasadza sie˛ na da˛żeniu do
zachowania jego oczywistości i nieproblematyczności, wynika, że każdy akt
porozumiewania sie˛ „wymaga zaangażowania procedur interpretatywnych, pozwalaja˛cych partnerom interakcji abstrahować od idiosynkratycznych aspektów ich
53
J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 485.
Ibidem, ss. 481-482.
55
M. Czyżewski, Interakcjonizm i analiza konwersacyjna jako sposoby badania biografii. Etnografia wobec etnometodologii, [w:] Metoda biograficzna w socjologii, (red.) J. Włodarek i M. Ziółkowski,
PWN, Warszawa-Poznań 1990, s. 210.
56
A. Schütz, O wielości światów. Szkice z socjologii fenomenologicznej, Wydawnictwo NOMOS,
Kraków 2008, ss. 133-135.
54
60
Jakub Niedbalski
biograficznych doświadczeń i osia˛gać czasowa˛, otwartość zgodność poznawcza˛”57.
Schütz szczególny nacisk, kładzie wie˛c na to jak działaja˛ce podmioty osia˛gaja˛
przekładalność perspektyw oraz jak konstruuja˛ sam-przez-sie˛-zrozumiały świat,
który wprowadza porza˛dek do życia społecznego. Nacisk na samo-przez-sie˛zrozumiała˛ nature˛ świata oraz na ważność świata przeżywanego dla podtrzymywania poczucia rzeczywistości u aktorów staje sie˛ naczelna˛ sprawa˛ etnometodologów58. W etnometodologii spotyka sie˛ wiele poje˛ć, które zostały zapożyczone
z fenomenologii Husserla i Schütza. „Etnometodologowie zaadoptowali analize˛
fenomenologiczna˛ głownie do badania tego, jak porza˛dek społeczny jest utrzymywany przez praktyki, które aktorzy stosuja˛ dla wytworzenia poczucia, że podzielaja˛
ten sam „świat przeżywania” 59.
Zainteresowania etnometodologii koncentruja˛ sie˛ wokół ustalenia, czym właściwie jest porza˛dek społeczny. „Jeśli życie społeczne nie jest domena˛ chaosu,
przypadkowości, nie sprowadza sie˛ do konformizmu wobec norm i wartości, musza˛
istnieć sposoby, instrumenty czy metody, którymi posługuja˛ sie˛ zwykli aktorzy, aby
osia˛gna˛ć konsensus”60. Etnometodologów interesuja˛ przede wszystkim strategie na
poziomie interakcji, jakich używaja˛ ludzie, aby uzgadniać, utrzymywać oraz
zmieniać to, czego każdy z przekonaniem doświadcza jako zbioru twierdzeń
dotycza˛cych porza˛dku w świecie61. Innymi słowy, sa˛ to potoczne metody służa˛ce
wytwarzaniu poczucia porza˛dku w różnych sytuacjach, w których jednostki
wchodza˛ w interakcje.
Wyraźnie do poje˛cia społecznej intersubiektywności odwołuje sie˛ klasyczna
odmiana etnometodologii, zwłaszcza twórczość Garfinkla62. Badacz wskazuje, że
zerwanie rutynowego porza˛dku interakcji ujawnia bazowe oczekiwania partnerów,
które stanowia˛ fragment transkontekstualnej wiedzy partnerów o strukturze społecznej oraz wartościach kulturowych. Potoczna wiedza jest zatem oparta na
znaczeniach „które sa˛ produktem społecznie standaryzowanych procesów nazywania, urzeczywistniania i idealizacji” 63. Według Garfinkla podstawowa˛ metoda˛, za
pomoca˛ której jednostki konstruuja˛ w trakcie wzajemnych relacji rzeczywistość
znaczeniowa˛, jest interpretowanie działań, polegaja˛ce na przedstawieniu wskazówek interpretacyjnych pozostałym uczestnikom interakcji64. Dzie˛ki temu budowana
57
A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 20.
A. Schütz, O wielości światów..., ss. 36-38.
59
J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 483.
60
A. Manterys, Sytuacje społeczne... s. 142.
61
E. Zakrzewska, Etnometodologia jako badanie formalnych właściwości działań w świecie życia
codziennego, [w:] Studia Socjologiczne nr 1(100) 1986, ss. 159-179.
62
H. Garfinkel, Studia z Etnometodologii, tłum: Alina Szulżycka, Wydawnictwo Naukowe PWN,
Warszawa 2007.
63
A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 25.
64
H. Garfinkel, Studia z Etnometodologii..., s. 48.
58
Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu...
61
jest wspólnie odczuwana i rozumiana realność. „Sens działania jest nieuchronnie
usytuowany i aktywnie produkowany przez uczestników interakcji, posługuja˛cych
sie˛ uniwersalnymi procedurami „czynienia swego zachowania wytłumaczalnym”,
konstytuuja˛cymi rozumienie”65. Jak zauważa Jerzy Szacki, dla Garfinkla konstruowana w ten sposób rzeczywistość nie jest zewne˛trzna wobec ludzi, lecz przez
nich współtworzona, bowiem „porza˛dek ten jest dla nich [członków grupy, przyp.
autor] sprawa˛ nie istnieja˛cych: „gdzieś tam norm czy struktur, lecz najzwyklejszej
codziennej aktywności, w której trakcie jest tworzony i odtwarzany”66.
Owa aktywność jednostek, umożliwiaja˛ca uzyskanie zgodności, co do obrazu
wspólnej rzeczywistości, czy też, jak podaje Turner – „wspólnego wyobrażenia
o tym, że nasi partnerzy interakcji widza˛ to samo, co ja” – jest osia˛gana za pomoca˛
wspomnianych już technik, jakimi w relacjach interpersonalnych posługuja˛ sie˛
miedzy soba˛ ludzie67. Dla porza˛dku wymienić tutaj można mie˛dzy innymi naste˛puja˛ce metody: poszukiwanie normalnej formy (co oznacza, że ludzie maja˛
wizje˛ normalnej formy danej sytuacji lub motywacje˛ do jej wprowadzenia i zmierzaja˛ do osia˛gnie˛cia takiej właśnie formy); tworzenie przekładalności perspektyw
(gdzie, jednostki działaja˛ na podstawie przeświadczenia o tym, że przeżywałyby te
same doświadczenia, gdyby nawet zamieniły sie˛ miejscami) oraz stosowanie
zasady et cetera (to sytuacje, w których pewne treści zostaja˛ przemilczane, a nasi
partnerzy interakcji musza˛ owe luki uzupełnić zgodnie z naszymi intencjami
i przewidywaniami)68.
J. Turner przywołuje dwa, główne jego zdaniem, założenia etnomedologiczne
odnosza˛ce sie˛ do natury porza˛dku społecznego. Po pierwsze, ład społeczny
utrzymuje sie˛ dzie˛ki stosowaniu technik daja˛cych aktorom poczucie, że działaja˛
w obre˛bie wspólnej rzeczywistości, a po drugie, że „zawartość wspólnej rzeczywistości jest mniej istotnym czynnikiem w rozwia˛zywaniu problemu porza˛dku społecznego niż akceptacja aktorów dla wspólnego zespołu technik”69. Co wie˛cej,
posługuja˛c sie˛ tymi założeniami, wywodzi z nich potencjalne twierdzenia, które
choć wprost nie zostały przez samych etnometodologów sformułowane, to jednak
w dość jasny sposób wynikaja˛ z wyżej przestawionych założeń. A zatem, według
Turnera mogłyby one brzmieć naste˛puja˛co:
Po pierwsze, im mniejsza zgoda wśród aktorów w kwestii stosowania technik
interakcyjnych (takich jak zasada et cetera, poszukiwanie formy normalnej oraz
tworzenie przekładalności perspektyw), tym mniejsze prawdopodobieństwo, że
utrzymany zostanie porza˛dek społeczny.
65
66
67
68
69
Ibidem, s. 49.
J. Szacki, Historia myśli socjologicznej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2002, s. 875.
J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 487.
H. Garfinkel, Studia z Etnometodologii..., op. cit.
J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 488.
62
Jakub Niedbalski
Po drugie, w im wie˛kszym stopniu interakcja zachodzi na podłożu odmiennych
samo-przez-sie˛-zrozumiałych wizji rzeczywistości, tym wie˛ksze prawdopodobieństwo, że interakcja ulegnie rozerwaniu i wobec tego tym mniejsze prawdopodobieństwo, że utrzymany zostanie porza˛dek społeczny.
Po trzecie, da˛żeniem etnometodologii jest che˛ć wykrycia określonych warunków, w jakich techniki potoczne zostana˛ prawdopodobnie użyte w celu stworzenia
wspólnego sensu świata wśród jednostek wchodza˛cych w interakcje 70.
Innymi słowy, to niepisane metody kieruja˛ znaczna˛ cze˛ścia˛ codziennych
ludzkich spraw, a także staja˛ sie˛ kluczowe w budowaniu poczucia wśród jednostek
wchodza˛cych w interakcje, jakoby istniał zewne˛trzny porza˛dek społeczny71.
Biora˛c pod uwage˛ powyższe rozważania dotycza˛ce ładu społecznego, można
powiedzieć, że kładzie sie˛ w niej nacisk na proces interakcji, na sposoby
wykorzystywania interpersonalnych technik tworzenia wrażeń sytuacyjnych i na
ważności postrzeganej wspólnoty przekonań na temat świata. Rozwijaja˛c interakcjonizm i fenomenologie˛, przyjmuje sie˛ w niej nowa˛ wizje˛ świata społecznego
i alternatywna˛ orientacje˛ w rozumieniu, jak tworzy sie˛, utrzymuje i zmienia
organizacja społeczna. „Etnometologowie wola˛ zapytać nie o to, w jaki sposób
możliwy jest porza˛dek społecznym lecz raczej o to, w jaki sposób możliwe jest
uzyskanie poczucia takiego porza˛dku”72. Według nich kształt ładu społecznego
jest wypadkowa˛ niezmiennych form (procedur interpretacyjnych) oraz zmiennego
kontekstu, w którym dokonuja˛ sie˛ interakcje. Inaczej mówia˛c, dla etnometodologów istotne jest przede wszystkim nie tyle to, w jaki sposób możliwy jest
porza˛dek społeczny, lecz w jaki sposób możliwe jest uzyskanie poczucia takiego
porza˛dku73.
Ład interakcji i porza˛dek społeczny w koncepcji Ervinga Goffmana
Chociaż twórczość Goffmana jest niezwykle bogata, nigdy nie doczekała sie˛
jakiegoś holistycznego mianownika koncepcyjnego. Mimo to trudno byłoby nazwać Goffmana eklektykiem, bowiem brak jednolitego stanowiska teoretycznego
i podporza˛dkowania swoich dokonań jakiejś ogólnej orientacji była świadomym
zabiegiem samego autora, który nie podejmował sie˛ w swoich pracach wykazania
koncepcyjnej cia˛głości. Wydaje sie˛ jednak, że wie˛kszość podejmowanych przez
badacza wa˛tków skupia sie˛ na zagadnieniu konstruowania i podtrzymywania ładu
70
Ibidem, s. 488.
H. Garfinkel, Studia z Etnometodologii..., s. 36.
72
J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 483.
73
A. Kasperek, Poszukiwanie Godota. Studium socjologiczne o relacjach pomie˛dzy oczekiwaniem
a ładem społecznym, Wydawnictwo Naukowe „Śla˛sk”, Katowice 2002, s. 86.
71
Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu...
63
interakcji, a w konsekwencji ładu społecznego74. Badaniom Goffmana – jak podaje
Andrzej Piotrowski – „przyświecał cel równie niezmienny, co ich przedmiot:
ujawnianie i opis naturalnych jednostek interakcji oraz odkrywanie normatywnego
ładu leża˛cego u ich podstaw i umożliwiaja˛cego uczestnikom ła˛czenie tych jednostek w sekwencje skoordynowanych oddziaływań”75. Andrzej Piotrowski dodaje, że
Goffman interesuja˛c sie˛ formami procesów interakcyjnych oraz regułami, jakimi
sie˛ one rza˛dza˛, traktował owe procesy jako składniki ładu interakcji be˛da˛cego
w istocie jednym z typów takiego ładu lub wymiarem szerszej kategorii ładu
społecznego w ogóle. „Innymi słowy: interakcja była dlań dziedzina˛ o samoistnym
znaczeniu poznawczym, ponieważ jej uporza˛dkowanie nie da sie˛ sprowadzić do
innych postaci ładu społecznego, takich jak ład prawny czy ekonomiczny”76. Sam
Goffman pisał zaś, iż „należy sie˛ spodziewać, że konkretne akty dokonywane sa˛
w zgodzie z zasadami wie˛cej niż jednego z tych ładów”77.
Istotna cze˛ść prac Goffmana koncentruje sie˛ wokół tego, co sam autor nazywa
koncepcja˛ dramaturgiczna˛78. Autor skupia sie˛ przede wszystkim na procesie
sterowania wrażeniami a nie na zamiarach lub celach, na jakie nakierowane jest
owo działanie. Zgodnie z tym uje˛ciem rozumienia interakcji społecznych jednostki
sa˛ aktorami wystawiaja˛cymi przed soba˛ nawzajem przedstawienia, używaja˛c
wszelkich sposób (także manipulacji, cynizmu i fałszywej gry) na uwiarygodnienie
własnej osoby, swoich działań oraz wytworzenia zgodnej ze swoimi oczekiwaniami
wizji siebie w oczach pozostałych członków biora˛cych udział w interakcji. Z tego
punktu widzenia – jak pisze Andrzej Piotrowski – interakcja jest „procesem
skoordynowanego tworzenia i kontrolowania wrażeń, jakie sie˛ wywiera na współuczestników sytuacji, przy czym źródłowym motywem przedstawienia siebie jest
projektowanie i komunikowanie tożsamości”79.
Ludzie opracowuja˛ wrażania oraz graja˛ role, wykorzystuja˛c do tego celu scene˛
i dekoracje, a także manipulacje˛ gestami, przestrzenia˛ i artefaktami. Konstruuja˛c
definicje˛ sytuacji, ludzie angażuja˛ sie˛ w wyste˛py, które staja˛ sie˛ podstawowa˛
i najważniejsza˛ sfera˛ działań zmierzaja˛cych do przedstawienia siebie jako osób
o rozpoznawalnych cechach i zasługuja˛cych na traktowanie w określony sposób80.
74
Problematyka ładu interakcji i porza˛dku społecznego towarzyszyła całej twórczości Goffmana,
a jej zwieńczeniem była wydana już po śmierci autora publikacja pt. „The Interaction Order”, American
Sociological Review vol. 48, February 1983.
75
A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 90.
76
Ibidem, s. 91.
77
E. Goffman, Zachowania w miejscach publicznych. O społecznej organizacji zgromadzeń, tłum.
Olga Siara, red. nauk. Grażyna Woroniecka, PWN, Warszawa 2008, s. 11.
78
E. Goffman, Człowiek w teatrze życia codziennego, tłum. H. i P. Śpiewakowie, Państwowy
Instytut Wydawniczy, Warszawa 1981 [2000].
79
A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 93.
80
E. Goffman, Człowiek w teatrze..., s. 45.
64
Jakub Niedbalski
Ludzie stosuja˛ rozmaite zabiegi, których celem jest wytworzenie i podtrzymanie
poża˛danego obrazu siebie. Zdaniem Goffmana znaczna cze˛ść tego, co jednostki
robia˛ w interakcji, koncentruje sie˛ wokół starań dotycza˛cych podtrzymania wspólnej wizji rzeczywistości81. Ale ludzie nie tylko aktywnie manipuluja˛ wrażeniami,
aby stworzyć i podtrzymywać poża˛dana˛ wizje˛ rzeczywistości, lecz staraja˛ sie˛
również ignorować informacje sprzeczne z ta˛ wizja˛, by stworzony obraz sytuacji
utrzymać. Co wie˛cej „ludzie przyjmuja˛ wiele informacji za oczywiste i powstrzymuja˛ sie˛ od kwestionowania sytuacji, żeby nie naruszyć wspólnego obrazu
rzeczywistości”82.
Wymiar interakcji dramaturgicznych odnajdujemy również w sytuacji wyste˛pów zespołowych, zmierzaja˛cych, jak to było wcześniej wspominane, do
podtrzymania danej definicji sytuacji przed publicznościa˛. Porza˛dek interakcyjny
mie˛dzy członkami zespołu jest wówczas wynikiem spójności grupy i lojalności jej
członków, osia˛ganych moca˛ działań kontrolnych nad poszczególnymi jej przedstawicielami (np. oczernianiu lub żartowaniu sobie z publiczności)83.
Myśla˛c o porza˛dku relacji społecznych w uje˛ciu Goffmana należy wzia˛ć pod
uwage˛ wyróżniony przez niego podział na interakcje zogniskowane i niezogniskowane. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z sytuacja˛, w której ludzie
zgadzaja˛ sie˛ na podtrzymywanie na jakiś czas pojedynczego punktu wzrokowo
i poznawczo ogniskuja˛cego uwage˛ np. w czasie konwersacji, gry planszowej ba˛dź
wspólnego zadania realizowanego przez kra˛g uczestników pozostaja˛cych ze soba˛
w bliskim kontakcie bezpośrednim84. Drugi rodzaj interakcji odnosi sie˛ do komunikacji interpersonalnej, która zyskuje na znaczeniu wyła˛cznie dzie˛ki temu, że
uczestnicy znajduja˛ sie˛ w tej same przestrzeni i miejscu85.
Kluczowa˛ kategoria˛ w interakcjach zogniskowanych jest spotkanie, które
stanowi jedna˛ z podstawowych jednostek strukturalnych porza˛dku interakcyjnego.
To właśnie w ramach spotkań osia˛gany zostaje konsensu zgodności, co do definicji
sytuacji. Istotne znaczenie posiadaja˛ w tym procesie określone zestawy reguł oraz
rytuałów, porza˛dkuja˛ce charakter relacji mie˛dzy aktorami społecznymi86. Interakcjami kieruja˛ wie˛c złożone konfiguracje reguł, których posługiwania ludzie ucza˛
sie˛, stosowanie do danej sytuacji i zaistniałych okoliczności. Zasadnicza˛ siła˛
normalizuja˛ca˛ relacje mie˛dzy członkami grupy sa˛ reguły definiowania sytuacji
przyswojone w procesie socjalizacji, ale wymagaja˛ce zarazem aktywacji i wysiłku
81
Ibidem, s. 46.
J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 482.
83
E. Goffman, Człowiek w teatrze..., ss. 241-242.
84
E. Goffman, Spotkania. Dwa studia z socjologii interakcji. tłum. Paweł Tomanek, red. nauk.
Stanisław Burdziej, Zakład Wydawniczy NOMOS, Kraków 2010, s. 3.
85
Ibidem, s. 4.
86
Ibidem, s. 12.
82
Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu...
65
wdrożenia, uruchamiaja˛cego zaufanie aktorów87. Jak podkreśla Turner, kiedy
reguły działaja˛ skutecznie, jednostki odczuwaja˛ zadowolenie i rośnie ich energia
emocjonalna88. Jednocześnie, aby wyjaśnić stan (ba˛dź jego wrażanie) uporza˛dkowania działań aktorów społecznych, Goffman wprowadza poje˛cie rytuału, które
pełni też zasadnicza˛ role˛ w podtrzymywaniu porza˛dku społecznego89. Rytuał
zapewnia mobilizowanie jednostek do udziału we wzajemnych relacjach, kieruje
aktorami w przebiegu interakcji oraz pomaga im korygować pewne pojawiaja˛ce sie˛
trudności określone przez autora mianem wyłomów ba˛dź incydentów90. Poje˛cie
rytuału zwia˛zane jest z „symbolika˛, konwencja˛ i regułami koordynowania praktyk
interakcyjnych zwia˛zanych z wyrażaniem szacunku dla wartości”91. Obok moralnego uznania wartości, aspekty ładu interakcji zwia˛zane sa˛ z zagadnieniem poje˛cia
rytualizacji. Innymi słowy, rytuały staja˛ sie˛ podstawa˛ holistycznego spojrzenia na
ład interakcji. Rytuały stanowia˛ dla Goffmana podstawe˛ integracji społecznej, gdyż
„za pomoca˛ ceremonialnych zobowia˛zań i oczekiwań w społeczeństwie rozprzestrzenia sie˛ stały obieg oceniania i kontrolowania; obecność innych wcia˛ż przypomina jednostce, że musi podtrzymywać swój wizerunek osoby dobrze wychowanej
i potwierdzać ich uświe˛cone zalety” 92. O znaczeniu rytuałów w uje˛ciu Goffman
pisze Barbara Misztal, zdaniem której „normalizuja˛ca władza rytuałów interakcyjnych nie tylko podtrzymuje porza˛dek społeczny, ale też wytwarza i wzmacnia
współprace˛” mie˛dzy aktorami (przyp. JN)93.
Ludzie prezentuja˛c sie˛ publiczności i, przywołuja˛c właściwe reguły oraz
wykonuja˛c określone rytuały, dokonuja˛ orkiestracji roli, która˛ Goffman określa
jako „wia˛zke˛ działań wykonywanych w widoczny sposób przed innymi osobami
i wyraźnie zaze˛biaja˛cych sie˛ z działaniami, jakie wykonuja˛ te osoby”94. Jednostka,
da˛ża˛c do ustalenia swej roli, musi wzia˛ć pod uwage˛ fakt, że wrażenia, jakie
komunikuje w danej sytuacji, musza˛ być zgodne z cechami osobistymi właściwymi
danej roli95. Bowiem każda nieścisłość, niedokładność, która nie odpowiada
odgrywanej roli, jest natychmiast wychwytywana przez publiczność i działa na
niekorzyść wykonawców96. Innymi słowy, jednostka be˛dzie wiarygodna, jeśli
87
A. Manterys, Sytuacje społeczne... s. 44.
J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 464.
89
E. Goffman, Relations in Public: Microstudies of Public Order, Penguin Books, Harmondsworth
1972, s. 88.
90
Owe „wyłomy”, to stany napie˛ć, do których dochodzi, gdy reguły nie porza˛dkuja˛ i nie reguluja˛
w wystarczaja˛cych sposób przebiegu interakcji.
91
E. Goffman, Relations in Public..., s. 88.
92
E. Goffman, Rytuał interakcyjny, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006, s. 95.
93
B. Misztal, Normality and trust in Goffman’s theory of interaction order, [w:] Sociological Theory
nr 19(3) 2001, ss. 312-324.
94
E. Goffman, Spotkania. Dwa studia..., s. 74.
95
E. Goffman, Rytuał interakcyjny..., s. 68.
96
E. Goffman, Człowiek w teatrze..., ss. 47-48.
88
66
Jakub Niedbalski
wypracuje role˛ spójna˛ z jej zachowaniami, jakie prezentuje otoczeniu i z jej
dekoracjami scenicznymi, czy środkami ekspresji, którymi w danej sytuacji
operuje. W przypadku, gdy jednostka znajduje poparcie i potwierdzenie swojej
wizji siebie w oczach innych uczestników interakcji, wówczas podtrzymuje swoja˛
twarz, a wie˛c pozytywne wartości, jakie sobie przypisuje, uznaja˛c, że te właśnie
wartości przypisuja˛ jej pozostałe osoby97. Aktor zachowuje twarz, gdy okazuje
kompetencje˛ uczestnictwa w rytuałach i praktykach codzienności, czyli „wykazuje
elastyczność w poruszaniu sie˛ po własnych terytoriach, poła˛czona˛ nieodmiennie
z taktem i zachowaniem twarzy w interakcjach z innymi”98.
Ten stan uporza˛dkowania interakcji może ulec jednak zniszczeniu, czyli,
stosuja˛c nomenklature˛ Goffmana, ła˛czyć sie˛ z utrata˛ twarzy, gdy obrana przez
jednostke˛ linia działania jest niewłaściwa i nie zostaje zaakceptowana przez
innych99. Jeśli dochodzi to takiej sytuacji, jednostka podejmuje zazwyczaj działania
naprawcze (m.in. poprzez różne odpowiedzi koryguja˛ce oraz dzie˛ki gotowości
innych do posłużenia sie˛ taktem), których celem jest podtrzymanie poczucia
porza˛dku sytuacyjnego100. Cze˛sto w postaci mniej lub bardziej subtelnych form
„pomocy”, działania (czyli de facto „gre˛”) solisty czy całego zespołu, wspomaga
publiczność w milcza˛cy sposób, przyjmuja˛c pewne zdarzenia ba˛dź „taktownie” ich
nie dostrzegaja˛c101. Techniki te służa˛ podtrzymywaniu ładu interakcyjnego, co
umożliwia innym uczestnikom interakcji pomyślnie odegrać własne show102.
Erving Goffman poza poszukiwaniem źródeł porza˛dku interakcyjnego w kontaktach bezpośrednich mie˛dzy aktorami społecznymi, zwracał także uwage˛ na
wymiar niezognisokowanych inscenizacji zachowań i interakcji w miejscach
publicznych103. W zgromadzeniach, niezogniskowanych, podobnie jak ma to
miejsce w interakcjach zogniskowanych, istnieja˛ określone uregulowania normatywne, które wymagaja˛ od jednostek angażowania sie˛ w wyste˛py scenicznego
przedstawiania siebie oraz zgodności działań z przyje˛tymi powszechnie rytuałami104. Zarówno w jednych, jak i drugich interakcjach uwzgle˛dnia sie˛ rozkład
przestrzenny, ustalanie wzajemnych pozycji, a także czynności zwia˛zane z komunikowaniem sie˛. Z drugiej jednak strony w przypadku interakcji zachodza˛cych
w miejscach publicznych reguły be˛da˛ dotyczyły tego, jak sie˛ poruszać, jak
rozmawiać, siadać, przedstawiać siebie czy wykonywać inne działania niezbe˛dne
97
A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 95.
A. Manterys, Sytuacje społeczne..., s. 158.
99
E. Goffman, Rytuał interakcyjny..., s. 9.
100
Ibidem, s. 13.
101
E. Goffman, Człowiek w teatrze..., ss. 257-262.
102
A. Manterys, Sytuacje społeczne..., s. 43.
103
Przypomnijmy, że chodzi tutaj o te wszystkie sytuacje, w których ludzie sa˛ współobecni, chociaż
nie angażuja˛ sie˛ w dłuższe rozmowy czy w spotkania twarza˛ w twarz.
104
E. Goffman, Zachowania w miejscach publicznych..., ss. 29 i n.
98
Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu...
67
do podtrzymania porza˛dku publicznego, które – jak podaje Turner – „nie tworza˛
sytuacji wymagaja˛cych dodatkowej „pracy” interpersonalnej”105. Zachowanie
porza˛dku interakcji w przestrzeni publicznej wymaga od jednostek zaangażowania polegaja˛cego na prezentacji siebie za pomoca˛ gestów i zachowań, jakie dana
osoba udoste˛pnia obserwuja˛cym ja˛ ludziom. Goffman zwraca tutaj uwage˛ na dwa
istotne aspekty owej prezentacji: objaśnienia dostarczane przez ciało oraz znaczenie przestrzennego usytuowania. Gesty, jakie człowiek za pomoca˛ swego ciała
wykonuje, służa˛ według Goffmana dostarczaniu dowodów na to, że jednostka jest
zaangażowana w działanie, a jednocześnie nie zamierza naruszyć ba˛dź zagrozić
działaniom innych106. Pełnia˛ także role˛ objaśnienia otoczeniu stanu aktora. Innego
rodzaju sygnały i obiekty służa˛ natomiast jednostce do określenia jej roszczenia
terytorialnego, a wie˛c zasie˛gu przestrzennego oddziaływania, w tym granic oraz
czasu takiego oddziaływania107. Naruszenie norm cielesności i przestrzeni tworzy
wyłomy i potencjalne sceny, które moga˛ zaburzać porza˛dek publiczny. I podobnie
jak miało to miejsce w przypadku interakcji zogniskowanych, jednostka w celu
zapobieżenia takim sytuacjom stosuje różnego rodzaju czynności naprawcze,
które w przeważaja˛cej cze˛ści dotycza˛ działań rytualnych, takich jak, „tłumaczenie
sie˛, przeprosiny czy prośby”.108 Podtrzymywanie ładu w sytuacjach publicznych
Goffman postrzega jako proces, który uzależniony jest od tego, jak jasne
i przejrzyste sa˛ reguły normatywne reguluja˛ce zachowania, od zdolności jednostek do dostarczania wskazówek dotycza˛cych swojego zachowania oraz ich
umieje˛tności do sygnalizowania za pomoca˛ jasnych oznaczeń normatywnie
właściwych terytoriów „ja”109.
Według Goffmana porza˛dek społeczny istnieje o tyle, o ile jest podtrzymywany
w rozproszonych działaniach. Tym samym porza˛dek społeczny przestaje być
traktowany albo jako statyczny wynik strukturalizuja˛cych czynników społeczno-kulturowych, albo jako produkt ścieraja˛cych sie˛ konfliktów interesów. Oba te
modele porza˛dku społecznego, a zarazem wizerunki samego społeczeństwa sa˛ – jak
sugeruje Aleksander Manterys – rozbieżne z optyka˛ teoretyczna˛ Goffmana. „Aktor
przyjmuje role wyuczone w procesie socjalizacji, walczy o status i władze˛, ale
czyni to niejako „własnore˛cznie”, na twardym gruncie sytuacji społecznych, gdy
staje wobec innych, a nie, gdy uczestniczy w poczynaniach klasy czy warstwy
społecznej”110. Jednakże nie oznacza to, iż porza˛dek społeczny jest splotem
przygodności czy zwykłym produktem interpretacji aktorów. Jest on „wypracowy105
106
107
108
109
110
J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 472.
E. Goffman, Zachowania w miejscach publicznych..., ss. 43-44.
Ibidem, s. 46.
Ibidem.
J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 474.
A. Manterys, Sytuacje społeczne..., s. 247.
68
Jakub Niedbalski
wany w ramach sytuacji, zależny od improwizacji aktorów, ale ustrukturowany
czasowo, terytorialnie, instytucjonalnie i biograficznie”111.
Instytucjonalne uje˛cie ładu społecznego w koncepcji Petera Bergera
i Thomasa Luckmanna
Zdaniem niektórych teoretyków trudno byłoby sobie wyobrazić istnienie ładu
społecznego bez oparcia go na powtarzalności i przewidywalności zachowań
członków danej zbiorowości. W ten sposób w kwestie ładu społecznego wplata sie˛
zagadnienia instytucjonalizacji.
Znane sa˛ rozmaite typologie definicji instytucji i nawet przedstawiciele tej
samej perspektywy socjologicznej moga˛ różnić sie˛ w wyborze kryterium definicyjnego. Niezależnie jednak od afiliacji teoretycznej każdy badacz instytucji przypisze
im – jak podaje Andrzej Kasperek – „walor obiektywności rozumianej jako
niezależność od człowieka obiektywizuja˛cego wytwory własnego działania” 112. Ład
społeczny istnieje wie˛c obiektywnie i wzgle˛dnie niezależnie od konkretnego
człowieka. Ma jednak także swoje bardzo realne odbicie na poziomie świadomości
jednostki113.
Berger i Luckmann, autorzy klasycznej już dziś pozycji Społeczne tworzenie
rzeczywistości, ład społeczny uznaja˛ za wytwór ludzkiej działalności. Ich zdaniem
jest on konstruowany, podtrzymywany oraz przekazywany innym w trakcie procesu
składaja˛cego sie˛ z trzech faz: eksternalizacji, obiektywizacji oraz internalizacji 114.
„Porza˛dek społeczny nie jest dany biologicznie albo pochodny od jakichkolwiek
danych biologicznych wyrażonych empirycznie. Nie jest on także dany w przyrodniczym środowisku człowieka (...). Porza˛dek społeczny nie jest cze˛ścia˛ „natury
rzeczy” i nie może być wywiedziony jak wytwór ludzkiego działania”115. Zatem,
jakkolwiek nie nazwać pewnego uporza˛dkowania sytuacji społecznych, jest ono
bezsprzecznie wynikiem ludzkiej sprawczości i działalności (bez wzgle˛du na
stopień świadomości zaistnienia tego faktu wśród różnych ludzi). Ład społeczny,
jako dzieło ludzi, transcendentuje porza˛dek biologiczny oraz przyrodnicze środowisko człowiek, stanowia˛c „próbe˛ zamknie˛cia otwartej, na mocy biologicznej
konstytucji, natury człowieka”116.
111
Ibidem, s. 12.
A. Kasperek, Poszukiwanie Godota..., s. 83.
113
Ibidem, s. 84.
114
P. Berger i T. Luckmann, Społeczne tworzenie rzeczywistości, Państwowy Instytut Wydawniczy,
Warszawa: 1983, s. 93.
115
Ibidem, s. 93.
116
A. Kasperek, Poszukiwanie Godota..., s. 83.
112
Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu...
69
Zdaniem Bergera i Luckmanna człowiek jest cia˛gle chwiejny, bowiem nie
znajduje wokół siebie stabilnego oparcia. Sposobem na stworzenie przynajmniej
pozorów stanu równowagi jest eksternalizacja. Równowaga, jak pisze Kasperek,
jest w tym świecie towarem deficytowym z racji indeterministycznej jego natury117.
Fundamentem ładu codziennych zachowań jest oczekiwanie, że świat składa sie˛
z przewidywalnych wydarzeń, czyli że jest on w jakiś sposób uporza˛dkowany.
Tym, co może nadać cechy stabilizacji, jest przechodzenie pewnych czynności
w nawyk118.
Rozwijaja˛c swoja˛ teorie˛, Berger i Luckmann stwierdzaja˛, że proces instytucjonalizacji poprzedza zjawisko nawykania, które, jak pisza˛, „pojawia sie˛, jeśli tylko
pewne rodzaje działaja˛cych dokonuja˛ wzajemnej typizacji tych działań, które
przekształciły sie˛ w nawyk”119. Owe typizacje nie byłyby możliwe, bez przekonania, że nabieraja˛ one charakteru ponadindywidualnego, przez co czynność uniezależnia sie˛ od wykonuja˛cego ja˛ człowieka tak, że działaja˛cy moga˛ być wymieniani. Jak podaja˛ Berger i Luckmann, wzajemna typizacja czynności zrutynizowanych
jest już instytucja˛120. Co wie˛cej, „typizacje działań nawykowych, które tworza˛
instytucje, sa˛ zawsze wspólne. Sa˛ one doste˛pne wszystkim członkom danej grupy
społecznej, a sama instytucja typizuje zarówno pojedynczych działaja˛cych, jak
i jednostkowe działania” 121. Sposób działania nabiera tym samym waloru wytworu
niezależnego od konkretnego wykonawcy. A jakakolwiek instytucja dotyczy
zawsze działania, to jednak proces obiektywizacji dokonuje sie˛ na poziomie
percepcji.
Proces instytucjonalizacji jest zatem osadzony w szerszym kontekście zobiektywizowanych struktur typifikuja˛cych, na podstawie których dane działanie może
zostać uznane za reprezentacje˛ pewnego typu. Wynika z tego, że instytucjonalizacja
to proces polegaja˛cy na dokonywaniu przez pewne rodzaje działaja˛cych jednostek
wzajemnej typizacji tych działań, które przekształciły sie˛ w nawyk. Co za tym
idzie, instytucjonalizacja ludzkiego działania oznacza poddanie go kontroli zarówno poprzez stosowanie sankcji, jak i przez takie kształtowanie jego działalności,
aby była zgodna z założeniami instytucji122. Instytucje maja˛ zatem kontrolować
działania poszczególnych członków zbiorowości oraz kształtować ich zachowania
poprzez kanalizowanie poste˛powania jednostek, dostarczaja˛c określonych wzorów,
a zarazem sankcji, które wspieraja˛ działanie instytucji.
Człowiek nieustannie eksternalizuje, czyli uzewne˛trznia oraz obiektywizuje
wytwory swojej działalności. Ład społeczny jest jednym z wytworów tej ludzkiej
117
118
119
120
121
122
Ibidem, s. 85.
P. Berger i T. Luckmann, Społeczne tworzenie rzeczywistości..., s. 96.
Ibidem, s. 96.
Ibidem, ss. 96-97.
Ibidem, s. 97.
Ibidem, ss. 97-98.
70
Jakub Niedbalski
aktywności. Z drugiej strony ład społeczny zostaje poddany procesowi obiektywizacji i jako pewna zewne˛trzna rzeczywistość zwrotnie zaczyna oddziaływać na
swojego twórce˛123.
Instytucja jest natomiast rzeczywistościa˛, w jaka˛ jednostka wchodzi i która˛
przyjmuje zarazem za oczywista˛124. Jej istnienie wymaga uprawomocnienia zwia˛zanego z warunkami, w jakich instytucje zostały stworzone, co odbywa sie˛ w trakcie
procesu socjalizacji, bowiem obiektywizacje˛ porza˛dku instytucjonalnego trzeba
przekazać nowemu pokoleniu125. Działanie instytucji w kolejnych pokoleniach
uzyskuje wie˛c uzasadnienie swojego społecznego bytu dzie˛ki temu, że podkreśla
sie˛ konieczność istnienia instytucji, a jednostkom objaśnia powody, dla których
powinny poste˛pować zgodnie z wymogami tychże instytucji126.
Resumuja˛c, można posłużyć sie˛ słowami Bergera i Luckmanna, którzy wypowiadaja˛ sie˛ w taki oto sposób o instytucji. „Sa˛ [one] (instytucje – przyp. JN)
postrzegane jako posiadaja˛ce własna˛ realność, jako rzeczywistość, która staje przed
jednostka˛ w postaci zewne˛trznego i narzucaja˛cego sie˛ faktu”127.
Podsumowanie
W artykule w sposób przekrojowy przedstawione zostały koncepcje ładu
społecznego autorstwa różnych badaczy reprezentuja˛cych odmienne orientacje
teoretyczne. Na zagadnienie porza˛dku społecznego można bowiem patrzeć w naukach społecznych z wielu rozmaitych perspektyw. Owa wielość pogla˛dów dowodzi
jednak braku jednolitego podejścia do tego zagadnienia.
Problematyka ładu społecznego znajduje sie˛ w pewnym sensie na „rozdrożu”
makro- i mikrosocjologii, co odpowiada – wspominanym na pocza˛tku tego
rozdziału – podziałom przebiegaja˛cym na linii orientacji normatywnej i interpretatywnej. Można zatem powiedzieć, że istnieja˛ niejako dwa porza˛dki teoretyczne aspiruja˛ce do wyjaśnienia specyfiki ładu społecznego. Pierwszy odnosza˛cy sie˛
do poziomu ogólnospołecznego i próbuja˛cy uchwycić sens, znaczenie a przede
wszystkim mechanizmy strukturalno-funkcjonalne porza˛dku społecznego, opiera
sie˛ na założeniu, że to zbiór reguł, norm oraz wzorów zachowań ma charakter
determinuja˛cy i porza˛dkuja˛cy działania aktorów, drugi natomiast zasadza sie˛ na
stanowisku, że to współdziałanie jednostek zaangażowanych w proces interpretacji
symbolicznej, a zarazem uwikłanych w sytuacyjnie regulowane relacje interpersonalne porza˛dkuje działania partnerów interakcji.
123
124
125
126
127
A. Kasperek, Poszukiwanie Godota..., s. 11.
P. Berger i T. Luckmann, Społeczne tworzenie rzeczywistości..., s. 102.
Ibidem, s. 152.
Ibidem, ss. 152-153.
Ibidem, s. 102.
Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu...
71
Poniżej znajduje sie˛ tabela, w której zamieszczono najbardziej charakterystyczne cechy różnicuja˛ce te dwa podejścia teoretyczne co do kwestii ładu (porza˛dku)
społecznego.
Tabela
Porównanie koncepcji ładu społecznego z perspektywy paradygmatu normatywnego i interpretatywnego
Normatywna koncepcja ładu społecznego
Interpretatywna koncepcja ładu społecznego
Orientacja makrosocjologiczna
orientacja mikrosocjologiczna
Metodologiczny kolektywizm i indywidualizm
metodologiczny sytuacjonizm
Przedmiot refleksji badawczej: indywidua
i kolektywy
przedmiot refleksji badawczej: interakcje
społeczne
Zachowania jednostek determinowane przez
system wartości, norm i wzorów
jednostka to obdarzony jaźnia˛ podmiot,
konstruuja˛cy i negocjuja˛cy działania podczas
interakcji w toku cia˛głej interpretacji znaczeń
Teoretyczne podstawy: tradycyjnie pojmowane
teoretyczne podstawy: procesy interakcji oraz
struktury i układy ról oraz statusów społecznych, poznawczo-symboliczne kompetencje
a także zogniskowanie na zinstytucjonalizowanych uczestników życia społecznego
strukturach determinuja˛cych działania i interakcje
Źródło: opracowanie własne na podstawie A. Manterys 2008, s. 56; A. Piotrowski 1998, s. 9 i dalsze oraz
M. Gorzko 2008, s. 27-30.
Biora˛c pod uwage˛ stosunek tych dwóch nurtów paradygmatycznych do problematyki ładu (porza˛dku) społecznego, trudno byłoby szukać pełnej lub łatwo
osia˛galnej komplementarności mie˛dzy obiema orientacjami. Pod pewnymi wzgle˛dami moga˛ sie˛ one uzupełniać, pod innymi nie. Zarówno jedna, jak i druga
koncepcja znajduje swoich zwolenników, jaki i przeciwników, którzy podkreślaja˛
walory ba˛dź wskazuja˛ wady założeń teoretycznych każdej z nich128.
Bez wzgle˛du na zarysowuja˛ce sie˛ różnice zdań zwolenników oraz przeciwników, trzeba stwierdzić, że obie orientacje moga˛ być trudne do przyje˛cia bez
żadnych zastrzeżeń, zwłaszcza w swej skrajnej postaci. Jeśli bowiem orientacja
normatywna cierpi na redukcjonizm socjologiczny wynikaja˛cy z przesocjalizowanej wizji człowieka, to interpretatywna może budzić obawy ze wzgle˛du na
skłonność do redukcjonizmu, który byłoby najlepiej nazwać kognitywnym129.
128
Przykładem takiego sceptycyzmu wzgle˛dem założeń paradygmatu interpretatywnego, a zarazem
obrony teorii wypływaja˛cych z nurtu normatywnego jest stanowisko Jacka Wodza zaprezentowane
w pracy pt. Normy społeczne, ład społeczny, patologia społeczna..., red. Jacek Wódz, Uniwersytet
Śla˛ski: Katowice, (1985, ss 18-23).
129
M. Gorzko, Procedury i emergencja..., ss. 27-28.
72
Jakub Niedbalski
Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu interpretatywnego
i normatywnego – analiza porównawcza
Streszczenie
Celem artykułu jest przedstawienie zagadnienia ładu społecznego z dwóch perspektyw: paradygmatu interpretatywnego oraz paradygmatu normatywnego. W artykule dokonuje sie˛ analizy porównawczej rozumienia ładu społecznego w odniesieniu do podstawowych założeń teoretycznych
wymienionych paradygmatów. W podsumowaniu owe różnice zostaja˛ uje˛te w zestawienie najważniejszych cech różnicuja˛cych te dwa podejścia teoretyczne co do problematyki ładu społecznego.
Słowa kluczowe: ład społeczny, paradygmat interpretatywny, paradygmat normatywny.
The problem of social order on the basis of the interpretative paradigm
and normative paradigm – a comparative analysis
Summary
The purpose of the article is to present issues of social order from two perspectives: the
interpretative paradigm and the normative paradigm. The article makes a comparative analysis of the
understanding of the social order in relation to the basic assumptions of these theoretical paradigms. In
summary, these differences are included in the list of the most important features that distinguish these
two theoretical approaches to the problem of the nature of social order.
Key words: social order, interpretative paradigm, normative paradigm.
OSW
Szkice Humanistyczne
2013
Tom XIII
Nr 2-3
Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet
w prawie mie˛dzynarodowym
Wprowadzenie
Płeć jest zasada˛ organizacji społecznej we wszystkich społecznościach ludzkich poprzez całe spektrum warunków ich bytowania – pocza˛wszy od koczowniczych ludów Czarnej Afryki, a skończywszy na narodach krajów wysoko
rozwinie˛tych gospodarczo. Dopiero kultura każdego ze znanych nam społeczeństw na swój sposób przetwarza te˛ uniwersalna˛ zasade˛: niesie w sobie ideał
oraz obraz świata me˛skiego i świata kobiecego.
Jednak mimo poste˛pu cywilizacyjnego na całym świecie w wielu przypadkach
odnotowuje sie˛ nadal jaskrawe przejawy łamania praw kobiet. Zasadne staje sie˛
zatem pytanie o istnieja˛cy standard ochrony praw kobiet. Czego dotyczy? Jaki
jest katalog praw przysługuja˛cy kobietom? W niniejszym opracowaniu dokonano
przegla˛du tychże specjalnych standardów dotycza˛cych praw kobiet w dokumentach prawa mie˛dzynarodowego.
Ogólne standardy praw człowieka
Konstrukcja podmiotu uprawnionego
Podmiotem uprawnionym praw człowieka jest każda osoba ludzka. W Karcie
Narodów Zjednoczonych1 z dnia 26 czerwca 1945 roku przyje˛to założenie
o „powszechnym poszanowaniu i przestrzeganiu praw człowieka i podstawowych
wolności dla wszystkich”. Każdy i jakikolwiek człowiek, jednostka, osoba, jest
podmiotem praw i wolności człowieka i – co do zasady – ma legalny tytuł do
pełnego z nich korzystania2.
1
Dz.U. z 1947 L nr 23, poz. 90 z późn. zm.
74
Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak
Prawa człowieka sa˛ sytuacyjnie rozwarstwione, bo ulegaja˛ relatywizacji do
konkretnych sytuacji życiowych. Sta˛d podmiotem tych praw jest każdy człowiek
– skazany, tymczasowo aresztowany, żona taliba, ma˛ż korzystaja˛cy z korespondencji, członek stowarzyszenia, pracownik, uchodźca itd. Zasadniczym podmiotem praw jest człowiek, a jedynie warunkowo i wyja˛tkowo także osoba
prawna. Nie jest takim podmiotem grupa ludzka jako taka, jest ona bowiem
podmiotem praw grupowych. Cze˛sto jednak człowiek sam nie jest w stanie
korzystać z niektórych praw. Nie może sam sie˛ stowarzyszyć, zorganizować
zebrania, założyć rodziny. Prawa człowieka maja˛ zatem wymiar zbiorowy,
społeczny, niezależnie od tego, że generalnie maja˛ one sens jedynie w społeczeństwie3.
Do zbiorowych podmiotów praw człowieka można zaliczyć mniejszości
(narodowe, religijne, etniczne, je˛zykowe) czy też zwia˛zki zawodowe, pamie˛tać
jednak należy, że zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku na pierwszym
planie znajduja˛ sie˛ prawa osób należa˛cych do tych grup, a tylko w pewnej i to
kontrowersyjnej mierze prawa grup jako takich4.
Niewa˛tpliwym i fundamentalnym podmiotem zbiorowym w perspektywie
praw człowieka jest natomiast rodzina i ponieka˛d ściśle z nia˛ zwia˛zane małżeństwo.
T. Jasudowicz proponuje, by w roli podmiotów uprawnionych postrzegać
także wspólnoty lokalne, społeczeństwo jako całość oraz państwo. Odmiennie
uważa M. Nowicki, według którego, mówia˛c o prawach człowieka, mówi sie˛
o prawach jednostek nie zaś narodów, klas społecznych czy stanów, gdyż
podmiotem praw człowieka jest jedynie pojedynczy człowiek5.
Zgodna jest jednak opinia, że podmiotem uprawnionym jest każdy człowiek,
od której to zasady nie może być wyja˛tków. „Wystarczy powołać sie˛ na to, że
jakiś byt jest człowiekiem, by uzasadnić jego roszczenie do uprawnień wynikaja˛cych z tychże praw” pisze W. Osiatyński6. Prawa człowieka przysługuja˛, wie˛c
każdemu człowiekowi, nawet jeśli nie zdaje sobie z tego sprawy i trwaja˛ tak
długo, jak długo żyje człowiek.
2
T. Jasudowicz, Administracja wobec praw człowieka, Toruń 1997, s. 22.
B. Gronowska, T. Jasudowicz, C. Mik (przekł.), Prawa człowieka. Dokumenty mie˛dzynarodowe,
Toruń 1991, s. 364.
4
T. Jasudowicz, Administracja..., s. 22.
5
M. Nowicki, Co to sa˛ prawa człowieka? Publikacje Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka., opubl.,
www.hfhr.pl. (17.04.2012).
6
W. Osiatyński, Wprowadzenie do praw człowieka. Publikacje Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka..., opubl., www.hfhr.pl. (17.04.2012).
3
Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet...
75
Specjalne standardy ochrony praw kobiet
Niedyskryminacja i gwarancje dyskryminacji pozytywnej
Mie˛dzynarodowa regulacja zasady równouprawnienia i niedyskryminacji
kobiet przeszła dość znaczna˛ ewolucje˛. Zwia˛zana jest ona niewa˛tpliwie ze zmiana˛
wizji roli kobiet w społeczeństwie. Pierwotnie ochronie podlegały kobiety jako
żony i matki. Uznawano bowiem, że tylko taka powinna być rola kobiety
w społeczeństwie i rodzinie. Jednak wzrost poczucia własnej wartości i wiary
w siebie doprowadziły do „uwłasnowolnienia”7 kobiet, które jest równoznaczne
z rzeczywistym poczuciem własnych praw i wewne˛trzna˛ siła˛ oraz zwie˛kszeniem
możliwości kierowania własnym życiem i kształtowaniem stosunków mie˛dzyludzkich o charakterze osobistym i społecznym.
Od czasu uchwalenia Karty NZ opracowanych zostało ponad 20 mie˛dzynarodowych dokumentów reguluja˛cych różne aspekty w zakresie praw kobiet.
Wymienić tu należy m.in. Konwencje˛ o prawach politycznych kobiet8 z 1953 roku,
Konwencje˛ o obywatelstwie kobiet zame˛żnych9 z 1957 roku, Konwencje˛ o pozycji
prawnej kobiet w zwia˛zku z wyborem współmałżonka, ustalania dolnej granicy
wieku do zawarcia małżeństwa i obowia˛zku rejestracji małżeństw10 z 1962 roku,
oraz uchwalona˛ w 1979 roku Konwencje˛ o eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet11 (poprzedzona˛ Deklaracja˛ o eliminacji dyskryminacji kobiet
proklamowana˛ przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 7 listopada 1967 r.).
W prawie mie˛dzynarodowym wyodre˛bnia sie˛ trzy różne kategorie umów
dotycza˛cych sytuacji prawnej kobiet. W zależności od sposobu regulacji statusu
kobiet wyróżnić można konwencje o charakterze:
1) ochronnym – których cecha˛ charakterystyczna˛ jest założenie, że najważniejszym zadaniem kobiet jest ich rola rodzinna jako matek i żon, dlatego też kiedy
podejmuja˛ one inne role, należy chronić je przed zwia˛zanymi z tym zagrożeniami
dla ról tradycyjnych. Do tej grupy aktów zaliczyć można w szczególności wczesne
konwencje zawierane pod auspicjami Mie˛dzynarodowej Organizacji Pracy (MOP),
jak np. Konwencja o zakazie pracy nocnej kobiet uchwalona w 1919 roku12;
2) koryguja˛cym – dokumenty tej kategorii dotycza˛ tych sfer życia, w których
sytuacja kobiet właśnie ze wzgle˛du na płeć była szczególnie niekorzystna. Do tej
grupy norm zaliczyć można mie˛dzy innymi te wszystkie mie˛dzynarodowe konwencje, których celem jest zwalczanie i ograniczanie prostytucji; konwencje dotycza˛ce
7
Termin ten (pochodza˛cy od angielskiego słowa „empowerment”) zaczerpnie˛ty został z A. Grzybek,
Prawa kobiet w dokumentach ONZ, Warszawa 1998, s. 7.
8
Dz.U. z 1955 r. nr 16, poz. 86.
9
Dz.U. z 1959 r. nr 56, poz. 334.
10
Dz.U. z 1965 r. nr 9, poz. 53.
11
Dz.U. z 1982 r. nr 10, poz.71.
12
Dz.U. z 1922 r. nr 19, poz. 158.
76
Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak
zniesienia niewolnictwa i handlu kobietami, jak na przykład Konwencja uzupełniaja˛ca w sprawie zniesienia niewolnictwa, handlu niewolnikami oraz instytucji
i praktyk zbliżonych do niewolnictwa13;
3) antydyskryminacyjnym – jest to najliczniejsza kategoria, charakteryzuja˛ca
w sposób możliwie lapidarny założenia leża˛ce u podstaw regulacji o charakterze
antydyskryminacyjnym, stawiaja˛ one sobie za cel ukształtowanie takiego systemu
prawnego, w którym płeć nie be˛dzie odgrywała roli czynnika decyduja˛cego
o zakresie posiadanych przez jednostke˛ uprawnień oraz nałożonych na nia˛
obowia˛zków.
Podsumowaniem ponad trzydziestoletniego dorobku ONZ w zakresie propagowania idei równouprawnienia płci14 jest wspomniana już wyżej Konwencja
o eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet z 1979 roku. Konwencja ma
charakter antydyskryminacyjny, choć nie brak w niej również postanowień
o charakterze koryguja˛cym, a nawet w jednym przypadku ochronnym (art. 4
ust. 2). Konwencja podkreśla, że kobiety sa˛ nadal ofiarami dyskryminacji i to
cze˛sto bardzo jaskrawej, naruszaja˛cej zasady równości praw wszystkich istot
i poszanowania godności ludzkiej, stanowia˛cej przeszkode˛ do udziału kobiet na
równi z me˛żczyznami w życiu politycznym, gospodarczym, społecznym i kulturalnym. Konwencja zakłada, że pełny i wszechstronny rozwój każdego kraju,
dobrobyt świata i sprawa pokoju wymagaja˛ jak najwie˛kszego udziału kobiet we
wszystkich dziedzinach życia na równi z me˛żczyznami.
Przyje˛cie tej Konwencji było jednym z najważniejszych wydarzeń zorganizowanej przez ONZ Dekady Kobiet (1976-1985). Jednym z ważniejszych
założeń Konwencji jest stwierdzenie, iż obowia˛zki państwa w zakresie likwidacji
dyskryminacji kobiet dotycza˛ nie tylko sfery publicznej, lecz również prywatnej.
Tym samym oznacza to, że państwo ma nie tylko obowia˛zek powstrzymania sie˛
od naruszeń praw kobiet, ale także obowia˛zek zapobiegania i pote˛piania takich
naruszeń, gdy dopuszcza sie˛ ich osoba lub instytucja prywatna15.
Konwencja nie tylko stanowi pierwszy dokument mie˛dzynarodowy, w którym
podje˛to próbe˛ zdefiniowania poje˛cia dyskryminacji wobec kobiet, ale daje
możliwość wprowadzenia tzw. dyskryminacji pozytywnej, co oznacza zastosowanie tymczasowych środków specjalnych maja˛cych na celu przyspieszenie faktycznej równości kobiet i me˛żczyzn16.
Dokument ten określa dyskryminacje˛ kobiet jako „wszelkie zróżnicowanie,
wyła˛czenie lub ograniczenie ze wzgle˛du na płeć, które powoduje lub ma na celu
13
Konwencja uzupełniaja˛ca do Konwencji w sprawie niewolnictwa z 1926 roku, Dz.U. z 1963 r.,
nr 33, poz. 185.
14
Por. Prawo socjalne w Unii Europejskiej – M. Wandzel, Równe traktowanie me˛żczyzn i kobiet.
Prawo socjalne Unii Europejskiej i Rady Europy, Kraków 2003.
15
A. Grzybek, Prawa kobiet w dokumentach ONZ, Warszawa 1998 r., s. 95.
16
Ibidem.
Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet...
77
uszczuplenie albo uniemożliwienie kobietom, niezależnie od ich stanu cywilnego,
przyznania, realizacji ba˛dź korzystania na równi z me˛żczyznami z praw człowieka oraz podstawowych wolności w dziedzinach życia politycznego, gospodarczego, społecznego, kulturalnego, obywatelskiego i innych” (art. 1). Równocześnie w art. 4 Konwencja stanowi, że podje˛cie przez państwo okresowo specjalnych
środków zmierzaja˛cych do przyspieszenia faktycznej równości kobiet i me˛żczyzn
nie może być uznane za dyskryminacyjne. Jednakże tego rodzaju regulacje,
określane mianem tzw. pozytywnej dyskryminacji, zgodnie z postanowieniami
Konwencji powinny mieć jedynie charakter czasowy i powinny być uchylone, jak
tylko osia˛gnie˛ty zostanie cel, jakim jest równość szans. W żadnym zaś przypadku
nie moga˛ one służyć utrwalaniu tradycyjnych wzorców zachowań.
Zrównanie praw kobiet z prawami przyznanymi me˛żczyznom i zakaz dyskryminacji w sferze politycznej gwarantuje Konwencja o prawach politycznych
kobiet przyje˛ta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 20 grudnia 1952 roku17.
Konwencja ta jest pierwszym dokumentem prawa mie˛dzynarodowego, który miał
na celu uznanie i ochrone˛ politycznych praw kobiet na całym świecie. Konwencja
daje kobietom prawo głosowania, startowania w wyborach i piastowania funkcji
publicznych na zasadach równości z me˛żczyznami.
Ważne znaczenie ma również uchwalona przez Zgromadzenie Ogólne ONZ
29 stycznia 1957 roku Konwencja o obywatelstwie kobiet zame˛żnych18, która
gwarantuje kobietom prawo do zachowania swojego obywatelstwa bez wzgle˛du
na to, czy małżonek jest obywatelem tego samego państwa, czy też nie oraz
Konwencja w sprawie zgody na zawarcie małżeństwa, najniższego wieku małżeńskiego i rejestracji małżeństw przyje˛ta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 7 listopada 1962 roku.
Z powyższego wynika, iż jakakolwiek dyskryminacja kobiet maja˛ca podłoże
społeczne, polityczne czy też religijne jest zakazana, bowiem kobietom przysługuja˛ w tym zakresie równe z me˛żczyznami prawa i obowia˛zki.
Gwarancje równości w kontekście małżeństwa i rodziny
„Na przestrzeni dziejów aktywność człowieka w publicznej i prywatnej sferze
życia była odmiennie postrzegana i w różny sposób regulowana. We wszystkich
społecznościach, w których kobiety pełniły tradycyjne funkcje w sferze domowej
i prywatnej, aktywność ich postrzegano jako gorsza˛ i mniej znacza˛ca˛. Jako że
aktywność kobiet w sferze domowej i prywatnej ma nieoceniona˛ wartość dla
przetrwania i funkcjonowania społeczności, niczym nieusprawiedliwione jest
17
18
Dz.U. z 1955 r. nr 16, poz. 86.
Dz.U. z 1959 r. nr 56, poz. 334.
78
Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak
regulowanie tej aktywności za pośrednictwem odmiennych i dyskryminuja˛cych
praw i zwyczajów”19.
Artykuł 16 Konwencji o eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet
z 1979 roku stanowi: „1. Państwa-strony podejma˛ wszelkie niezbe˛dne kroki
w celu likwidacji dyskryminacji kobiet we wszystkich sprawach wynikaja˛cych
z zawarcia małżeństwa i stosunków rodzinnych, a w szczególności zapewnia˛, na
warunkach równości z me˛żczyznami:
a) równe prawo zawierania małżeństwa,
b) równe prawo swobodnego wyboru małżonka i zawierania małżeństwa
wyła˛cznie za własna˛ swobodna˛ i pełna˛ zgoda˛,
c) równe prawa i obowia˛zki w czasie trwania małżeństwa i po jego rozwia˛zaniu,
d) równe prawa i obowia˛zki rodzicielskie, niezależnie od tego, czy rodzice sa˛
małżeństwem, w sprawach dotycza˛cych ich dzieci; we wszystkich przypadkach
dobro dzieci be˛dzie najważniejsze,
e) równe prawa w zakresie swobodnego i świadomego decydowania o liczbie
dzieci i odste˛pach czasu mie˛dzy ich narodzinami oraz w sprawach doste˛pu do
informacji, poradnictwa i środków umożliwiaja˛cych korzystanie z tego prawa,
f) równe prawa i obowia˛zki w zakresie opieki, kurateli, wychowania i przysposobienia dzieci oraz w zakresie innych podobnych instytucji, jeżeli prawo
krajowe je przewiduje; we wszystkich przypadkach dobro dzieci be˛dzie najważniejsze,
g) równe prawa osobiste me˛ża żony, w tym również w zakresie wyboru
nazwiska, zawodu i zaje˛cia,
h) równe prawa każdego z małżonków w odniesieniu do własności, nabywania, rozporza˛dzania, zarza˛dzania, użytkowania i dysponowania mieniem, zarówno bezpłatnie, jak i odpłatnie.
2. Przyrzeczenie małżeństwa oraz małżeństwo dziecka nie be˛da˛ miały
skutku prawnego; zostana˛ podje˛te wszelkie niezbe˛dne kroki, w tym również
ustawodawcze, w kierunku określenia dolnej granicy wieku zdolności do
zawarcia małżeństwa i wprowadzenia obowia˛zkowego wpisu małżeństw do
urze˛ dowego rejestru”.
Prawo kobiety do wyboru małżonka i swobodnego zawarcia zwia˛zku małżeńskiego ma zasadnicze znaczenie dla jej życia, godności i równości jako istoty
ludzkiej. Prawo kobiety do podje˛cia decyzji o zama˛żpójściu, wyboru małżonka
oraz czasu zawarcia małżeństwa powinno być chronione i w praktyce egzekwowane, ograniczyć je można jedynie z przyczyn racjonalnych – ze wzgle˛du na
wiek lub pokrewieństwo z przyszłym małżonkiem (ust. 1, pkt a i b art. 16).
19
Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet. Rekomendacja Generalna nr 21. Równy status
w małżeństwie i w stosunkach rodzinnych, tł. A. Grzybek, op. cit., s. 265.
Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet...
79
Podczas trwania małżeństwa oboje z małżonków powinni mieć równy status
w rodzinie i na równych prawach decydować o najważniejszych dla rodziny
sprawach (ust.1, pkt c art. 16 ).
Artykuł 5 Konwencji deklaruje właśnie wspólna˛ odpowiedzialność kobiet
i me˛żczyzn za opieke˛, ochrone˛ i utrzymanie dzieci i stanowi: „Państwa-strony
podejma˛ wszelkie stosowne kroki w celu: (...) zapewnienia, aby wychowanie
w rodzinie wyrabiało właściwe rozumienie macierzyństwa jako funkcji społecznej oraz poczucie wspólnej odpowiedzialności me˛żczyzn i kobiet za wychowanie
i rozwój ich dzieci, przy założeniu, że wzgla˛d na dobro dzieci ma zawsze
podstawowe znaczenie”. Rozwinie˛ciem tego artykułu sa˛ regulacje zawarte
w art. 16 ust. 1 pkt d i f.
Podział praw i obowia˛zków deklarowanych w Konwencji powinien być
egzekwowany w praktyce, także w przypadku opieki zaste˛pczej, kurateli lub
adopcji. Państwa-strony powinny zapewnić takie uregulowania prawne, które
zagwarantuja˛ obojgu rodzicom – bez wzgle˛du na ich stan cywilny oraz bez
wzgle˛du na to, czy mieszkaja˛ z dziećmi pod jednym dachem, czy też osobno
– równe prawa i obowia˛zki w stosunku do dzieci.
Wychowanie dzieci w sposób niewspółmierny obcia˛ża kobiety dodatkowa˛
praca˛. Liczba dzieci i odste˛p czasu pomie˛dzy ich narodzinami maja˛ wielki wpływ
na życie kobiet, ich zdrowie fizyczne i psychiczne, a także na zdrowie ich dzieci.
Z tych powodów kobiety maja˛ prawo decydować o liczbie dzieci i odste˛pach
czasu mie˛dzy ich narodzinami. Prawo do swobodnego decydowania o urodzeniu
dziecka – podejmowanie tej decyzji po konsultacji z małżonkiem lub partnerem
nie może być w żaden sposób ograniczone przez małżonka, rodzica, partnera czy
rza˛d (ust. 1, pkt e, art. 16). Aby kobiety mogły dokonać wyboru bezpiecznej
i skutecznej metody antykoncepcyjnej, powinny mieć zapewniony doste˛p do
informacji na temat środków antykoncepcyjnych i metod ich zastosowania, do
edukacji seksualnej i poradnictwa w zakresie planowania rodziny, co gwarantowane jest również przez art. 10 Konwencji traktuja˛cy o równych prawach
z me˛żczyznami w dziedzinie kształcenia.
Każdy z partnerów powinien mieć również prawo do wyboru zawodu lub
zatrudnienia według swoich kwalifikacji i umieje˛tności. Ponadto, każdy z partnerów powinien mieć prawo do wyboru nazwiska, zachowuja˛c tym samym
indywidualność i tożsamość pozwalaja˛ca˛ na odróżnienie sie˛ od pozostałych
członków społeczności (ust. 1 pkt g, art. 16).
W dziedzinie zatrudnienia Konwencja gwarantuje specjalne prawa do ochrony
zdrowia i bezpiecznych warunków pracy dla kobiet, wła˛czaja˛c w to ochrone˛
zdolności do rodzenia potomstwa (art. 11 ust. 1 pkt f).
W celu zaś zapobieżenia dyskryminacji kobiet w zwia˛zku z zama˛żpójściem
lub macierzyństwem oraz zapewnienia im faktycznego prawa do pracy Konwencja zobowia˛zuje państwa-strony do podje˛cia odpowiednich kroków zawartych
80
Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak
w art. 11 ust. 2. Norma zawarta w tym przepisie: zabrania zwalniania kobiet
z powodu cia˛ży lub urlopu macierzyńskiego oraz dyskryminacyjnego zwalniania
kobiet ze wzgle˛du na to, że sa˛ zame˛żne (pkt a); nakazuje wprowadzenie urlopu
macierzyńskiego z prawem do wynagrodzenia lub do innych równoważnych
świadczeń socjalnych, z zachowaniem prawa do powrotu do poprzedniego zatrudnienia (pkt b); nakazuje popierać udzielanie dodatkowych świadczeń społecznych,
niezbe˛dnych do umożliwienia rodzicom ła˛czenia obowia˛zków rodzinnych z obowia˛zkami zawodowymi i udziałem w życiu publicznym (pkt c); zobowia˛zuje
państwa-strony do zapewnienia szczególnej ochrony kobiet w cia˛ży w razie
stwierdzenia szkodliwości wykonywanych przez nie rodzajów pracy (pkt d).
Do obowia˛zków państwa należy też poddawanie okresowemu przegla˛dowi
ustawodawstwa dotycza˛cego zatrudnienia kobiet z uwzgle˛dnieniem stanu wiedzy
naukowej i technicznej. Ustawodawstwo w zależności od potrzeb powinno być
zmieniane, uchylane lub rozszerzane (art. 10 Konwencji).
Artykuł 12 Konwencji zobowia˛zuje zaś państwa-strony do podje˛cia wszelkich
kroków zmierzaja˛cych do zlikwidowania dyskryminacji kobiet w dziedzinie
opieki zdrowotnej, w tym również do usług zwia˛zanych z planowaniem rodziny
(podobnie art. 14 ust. 1 pkt b – dotycza˛cy kobiet żyja˛cych na wsi) oraz do
zapewnienia kobietom w czasie cia˛ży i porodu oraz po porodzie odpowiednich
usług, jak również odpowiedniego odżywiania w czasie cia˛ży i karmienia.
Konwencja przewiduje również jednakowe dla kobiet i me˛żczyzn prawa do
świadczeń rodzinnych (art. 13 pkt a).
Z problematyka˛ małżeństwa i rodziny oraz pozycji kobiet w tych instytucjach
wia˛że sie˛ ściśle Konwencja o obywatelstwie kobiet zame˛żnych. Umawiaja˛ce sie˛
państwa stwierdzaja˛ w preambule Konwencji, że „konflikty w dziedzinie obywatelstwa powstaja˛ce w prawie i w praktyce spowodowane sa˛ przepisami o utracie lub
nabyciu obywatelstwa przez kobiety w wyniku zawarcia małżeństwa, jego rozwia˛zania lub zmiany obywatelstwa przez małżonka w czasie trwania zwia˛zku
małżeńskiego”. By zaradzić takim sytuacjom „każde Umawiaja˛ce sie˛ państwo
zgadza sie˛, że ani zawarcie, ani rozwia˛zanie zwia˛zku małżeńskiego pomie˛dzy jego
obywatelem a cudzoziemcem, ani też zmiana obywatelstwa przez małżonka
w czasie trwania zwia˛zku małżeńskiego nie wpłyna˛ automatycznie na obywatelstwo żony”, jak stanowi art. 1 Konwencji.
Aspekt obywatelstwa i jego utraty przez kobiety z chwila˛ zama˛żpójścia jest
jednym z wielu problemów we współczesnych społeczeństwach, którym należało
przeciwstawić sie˛ normami konwencyjnymi. Pewne praktyki, dawne prawa
i zwyczaje stosowane w niektórych państwach dotycza˛ce małżeństwa i rodziny
uznane zostały przez Zgromadzenie Ogólne ONZ za sprzeczne z zasadami
ogłoszonymi w Karcie NZ i w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Brak
swobody w wyborze małżonka (jaki ma miejsce m.in. w krajach muzułmańskich
ba˛dź w Kirgistanie), małżeństwa zawierane w bardzo młodym wieku, zare˛czyny
Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet...
81
dziewcza˛t przed osia˛gnie˛ciem przez nie dojrzałości płciowej (praktykowane
w niektórych krajach religijnych) to kwestie poruszone w Konwencji w sprawie
zgody na zawarcie małżeństwa, najniższego wieku małżeńskiego i rejestracji
małżeństw.
W Konwencji wyraźnie stwierdza sie˛, że małżeństwo może być zawarte jedynie
za pełna˛ i swobodnie wyrażona˛ zgoda˛ obojga przyszłych małżonków. Ponadto
Konwencja nakłada na państwo obowia˛zek ustalenia najniższego wieku zawierania
małżeństw oraz ich rejestracji przez właściwa˛ władze˛ w odpowiednim rejestrze
urze˛dowym.
Żadne wie˛c zwyczaje społeczne, prawa plemienne, czy nakazy religijne nie
moga˛ prowadzić do dyskryminacji i nierównego traktowania kobiet w zakresie ich
praw w sferze małżeństwa i rodziny.
Gwarancje równości w innych wybranych kontekstach
Konwencja o eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet wymaga, aby
państwa, które ja˛ ratyfikowały, pote˛piły dyskryminacje˛ kobiet we wszelkich jej
formach, a także aby prowadziły za pomoca˛ wszelkich odpowiednich środków i bez
zwłoki polityke˛ likwidacji dyskryminacji kobiet. W tym celu państwa maja˛
obowia˛zek wpisać zasade˛ równości me˛żczyzn i kobiet do swoich konstytucji20 lub
innych odpowiednich aktów ustawodawczych.
Aby uniezależnić kobiety, nauczyć samodzielnego podejmowania decyzji oraz
zagwarantować im samowystarczalność Konwencja przewiduje wiele obowia˛zków
państwa w celu likwidacji dyskryminacji kobiet w dziedzinie wykształcenia.
Kobiety na równych warunkach z me˛żczyznami powinny mieć zapewnione
jednakowe możliwości w zakresie:
– wyboru zawodu, doste˛pu do studiów, uzyskiwania dyplomów we wszelkiego
rodzaju zakładach kształca˛cych, zarówno na wsi, jak i w mieście; równość
z me˛żczyznami powinna być zapewniona nie tylko w nauczaniu przedszkolnym,
ogólnym, technicznym, zawodowym i wyższym technicznym, lecz także we
wszystkich formach szkolenia zawodowego;
– jednakowego doboru programów, egzaminów oraz personelu nauczaja˛cego,
a także takich samych pomieszczeń szkolnych i ich wyposażenia;
– wyeliminowania wszelkich stereotypowych koncepcji pozycji me˛żczyzny
i kobiety na wszystkich szczeblach nauczania;
– różnych form kształcenia, w tym koedukacyjnego, zwłaszcza przez rewizje˛
podre˛czników i programów szkolnych, oraz dostosowanie do tych celów metod
pedagogicznych;
20
Por. art. 33 Konstytucji RP z 1997 r.
82
Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak
– równych możliwości w dziedzinie otrzymywania stypendiów i innych subwencji na studia;
– równych możliwości doste˛pu do programów stałego nauczania, w tym nauki
czytania i pisania dla dorosłych i programów nauczania elementarnego, w celu
zniwelowania różnic w poziomie wykształcenia me˛żczyzn i kobiet;
– równych możliwości aktywnego uczestnictwa w sporcie i w wychowaniu
fizycznym;
– możliwość doste˛pu do informacji specjalistycznych o charakterze wychowawczym maja˛cym na celu zapewnienie zdrowia i dobrobytu rodziny, w tym również
do informacji i poradnictwa w zakresie planowania rodziny (art. 10 Konwencji).
Konwencja zobowia˛zuje państwa do podejmowania działań maja˛cych na celu
zmniejszenie liczby uczennic niekończa˛cych szkół oraz organizowanie programów
nauczania dla dziewcza˛t i kobiet, które przedwcześnie zaprzestały nauki21.
Równe prawa kobiet w doste˛pie do nauki, potwierdzaja˛ce zakaz dyskryminacji
w tej dziedzinie głoszony przez PDPC, zawarte zostały ponadto w Konwencji
w sprawie zwalczania dyskryminacji w dziedzinie oświaty22 uchwalonej przez
Konferencje˛ Ogólna˛ ONZ ds. Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO) w dniu 14
grudnia 1960 roku. Cele strategiczne i działania, które należy podja˛ć dla zwie˛kszenia doste˛pu kobiet do edukacji i poprawy ich sytuacji w tej dziedzinie poruszone
zostały na IV Światowej Konferencji w sprawach Kobiet: Edukacja kobiet, jak
dotychczas ostatniej, i zawarte sa˛ w rozdziale IV pekińskiej platformy działania 23.
Kobiety na równi z me˛żczyznami powinny mieć również prawo do pracy, które
jest niezbywalnym prawem każdego człowieka; takich samych możliwości zatrudnienia przy stosowaniu równych kryteriów doboru; swobodnego wyboru zawodu
i zatrudnienia; awansu; stałej pracy oraz wszelkich świadczeń przysługuja˛cych
pracownikom; kształcenia i doskonalenia zawodowego oraz stałego szkolenia;
równego wynagrodzenia, w tym również do świadczeń, oraz równego traktowania
za prace˛ tej samej wartości; zabezpieczenia społecznego, w szczególności w razie
przejścia na emeryture˛, w przypadku bezrobocia, choroby, inwalidztwa, starości lub
niezdolności do pracy; do dodatków rodzinnych na tych samych warunkach, jakie
przewidziane sa˛ dla me˛żczyzn, wreszcie do dodatkowych uprawnień w okresie
porodu i cia˛ży; płatnego urlopu; ochrony zdrowia i bezpiecznych warunków pracy,
wła˛czaja˛c w to ochrone˛ zdolności do rodzenia dzieci (art. 11 Konwencji w sprawie
likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet).
Da˛ży sie˛ w tym zakresie do osia˛gnie˛cia faktycznej równości szans nie tylko
przez zakaz wszelkich form dyskryminacji na tle płci, lecz również przez tzw.
21
Por. A. Łopatka, Mie˛dzynarodowe prawo praw człowieka, Warszawa 1998 r., s. 84.
Dz.U. z 1964 r., nr 40, poz. 268.
23
IV Światowa Konferencja na rzecz Kobiet obradowała w dniach 4-15.IX.1995 r. w Pekinie.
Platforma działania, dokument końcowy konferencji pekińskiej, i Deklaracja pekińska, Biuro Pełnomocnika Rza˛du ds. Rodziny i Kobiet, Warszawa, s. 32-41.
22
Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet...
83
działania pozytywne, wyrażaja˛ce sie˛ np. w określonym uprzywilejowaniu kobiet
w celu przełamania pewnych stereotypów lub uprzedzeń (pozytywna dyskryminacja).
Problemu tego dotycza˛ również: Konwencja nr 100 Mie˛dzynarodowej Organizacji Pracy w sprawie równego wynagrodzenia dla pracuja˛cych kobiet i me˛żczyzn24 uchwalona przez Konferencje˛ Ogólna˛ MOP 29 czerwca 1951 roku;
Konwencja nr 111 MOP dotycza˛ca dyskryminacji w zakresie zatrudnienia i wykonywania zawodu25 z 25 czerwca 1958 roku oraz Konwencja nr 156 MOP w sprawie
równych szans i jednakowego traktowania pracowników obu płci26 z 23 czerwca
1981 roku, wzywaja˛ca Państwa członkowskie do faktycznego zagwarantowania
pracownikom obu płci maja˛cym obowia˛zki rodzinne równych szans i równego
traktowania na rynku pracy oraz podje˛cia działań zmierzaja˛cych do likwidacji
dyskryminacji tych pracowników.
Artykuł 15 ust. 1 Konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet zapewnia kobietom zrównanie wobec prawa z me˛żczyznami.
Prawo do nabywania, rozporza˛dzania, zarza˛dzania, użytkowania i dysponowania
mieniem ma zasadnicze znaczenie dla realizacji prawa kobiety do niezależności
finansowej, zarobkowania i zapewnienia odpowiednich warunków sobie i swojej
rodzinie. Uste˛p 2 art. 15 nakłada na państwa obowia˛zek równego z me˛żczyznami
prawa do zawierania umów i zarza˛dzania mieniem, czego uzupełnieniem jest
ust. 1 pkt h art. 16 Konwencji.
Powyższe prawa powinny być w całości zagwarantowane kobietom niezależnie
od ich stanu cywilnego27.
Konwencja wymaga, aby państwo podejmowało niezbe˛dne działania maja˛ce na
celu likwidacje˛ dyskryminacji kobiet w dziedzinie opieki zdrowotnej, życia
gospodarczego i społecznego, politycznego i publicznego.
Jak widać, Konwencja w sposób kompleksowy wskazuje drogi i środki
prowadza˛ce do eliminacji dyskryminacji kobiet w jakiejkolwiek dziedzinie życia
i we wszystkich środowiskach. Do badania poste˛pu w stosowaniu Konwencji przez
państwa, które ja˛ ratyfikowały, powołano Mie˛dzynarodowy Komitet ds. Likwidacji
Dyskryminacji Kobiet28.
Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet w Rekomendacji Generalnej
nr 15 dotycza˛cej unikania dyskryminacji kobiet w narodowych strategiach na rzecz
24
Dz.U. z 1955 r, nr 38, poz. 238.
Dz.U. z 1961 r, nr 42, poz. 218.
26
Tekst na podstawie, R. A. Henczel, R. Lemieszewska, M. D. Stefańska, Konwencje i zalecenia
Mie˛dzynarodowej Organizacji Pracy 1919-1994, Warszawa 1996, s. 1063-1066.
27
Opracowane na podstawie Rekomendacji Generalnej nr 21 Komitetu ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet. Równy status w małżeństwie i w stosunkach rodzinnych, tł. A. Grzybek, op. cit.,
s. 265-268.
28
A. Łopatka, Mie˛dzynarodowe prawo..., s. 88.
25
84
Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak
zapobiegania i kontroli zakażeń wirusem HIV i zachorowań na AIDS29 z 1994 roku
zobowia˛zuje państwa-strony do „wzmożenia wysiłków w zakresie rozpowszechniania informacji w celu podniesienia świadomości społecznej na temat ryzyka
zarażenia wirusem HIV i zachorowania na AIDS, zwłaszcza jeśli chodzi o kobiety
i dzieci oraz o skutki, jakie zarażenie wirusem HIV lub zachorowaniem na AIDS na
nie wywiera” (pkt a). Zobowia˛zuje również państwa, by w programach zwalczania
AIDS specjalna˛ uwage˛ poświe˛cano prawom i potrzebom kobiet i dzieci oraz
czynnikom zwia˛zanym z funkcjami reprodukcyjnymi kobiet, a także z podrze˛dna˛
pozycja˛ jaka˛ zajmuja˛ w niektórych społeczeństwach, co sprawia, że stanowia˛ grupe˛
szczególnie narażona˛ na zarażenie wirusem HIV oraz aby państwa-strony zapewniły kobietom aktywny udział w zakresie podstawowej opieki medycznej (pkt b i c).
Problem ten został również poruszony w rozdziale VII dokumentu końcowego
Mie˛dzynarodowej Konferencji na rzecz Ludności i Rozwoju poświe˛conym prawom
i zdrowiu reprodukcyjnemu30.
Ważnym krokiem w zakresie ochrony praw kobiet i zwalczaniu dyskryminacji
było wie˛c przyje˛cie przez Zgromadzenie Ogólne ONZ, w grudniu 1993 roku
Deklaracji o eliminacji przemocy wobec kobiet31. U podstaw Deklaracji legło
głe˛bokie przekonanie, że przemoc wobec kobiet stoi na przeszkodzie w osia˛gnie˛ciu
równości, rozwoju i pokoju oraz stanowi pogwałcenie praw i fundamentalnych
wolności kobiet oraz że ogranicza lub całkowicie pozbawia kobiety możliwości
korzystania z tych praw. Przemoc wobec kobiet jest manifestacja˛ historycznej
nierówności w relacjach mie˛dzy płciami, która doprowadziła do dominacji me˛żczyzn
i dyskryminacji kobiet, a także jest podstawowym mechanizmem społecznym, za
pomoca˛ którego kobiety sa˛ zmuszane do podległości wobec me˛żczyzn. Dodatkowo
podkreślano, że pewne grupy kobiet należa˛ce do mniejszości narodowych, uchodźców, przesiedleńców, mieszkańców obszarów wiejskich lub odosobnionych, pozbawione środków do życia, kobiety przebywaja˛ce w wie˛zieniach i szpitalach
psychiatrycznych, dzieci płci żeńskiej, kobiety upośledzone, kobiety w podeszłym
wieku, a także kobiety przebywaja˛ce na terenach obje˛tych działaniami wojennymi sa˛
szczególnie narażone na przemoc i wymagaja˛ one ochrony ze strony państwa.
Deklaracja w art. 3 stanowi, iż „kobiety maja˛ pełne prawo do korzystania ze
wszystkich praw i fundamentalnych wolności na polu polityki, ekonomii, na polu
społecznym, kulturalnym, obywatelskim, jak też każdym innym”. Każde państwo
powinno wie˛c „pote˛piać przemoc wobec kobiet i nie powinno powoływać sie˛ na
żaden obyczaj, tradycje˛ lub wzgle˛dy religijne, aby unikna˛ć wypełniania swoich
obowia˛zków w zakresie jej wyeliminowania. Każde państwo winno prowadzić przy
pomocy wszelkich doste˛pnych środków polityke˛ zmierzaja˛ca˛ do wyeliminowania
przemocy wobec kobiet” (art. 4 Deklaracji).
29
30
31
Tekst Rekomendacji na podstawie, A. Grzybek, op. cit., s. 214-215.
Ibidem, s. 219.
Tekst Deklaracji, http://www.bezuprzedzen.org/doc/3cdeklPrzeciwPrzem.pdf, doste˛p, 12.12.2013 r.
Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet...
85
Prawa kobiet sa˛ również cze˛sto łamane podczas konfliktów zbrojnych oraz
w sytuacjach nadzwyczajnych. By zapobiec tym procederom Zgromadzenie Ogólne
ONZ uchwaliło rezolucja˛ nr A/RES/3318 (XXIX) z dnia 14 grudnia 1974 roku
Deklaracje˛ o ochronie kobiet i dzieci na wypadek konfliktu zbrojnego i w czasie
konfliktu zbrojnego32. Dyskusje i prace nad opracowaniem projektu deklaracji,
która zagwarantowałaby kobietom i dzieciom, jako osobom najbardziej narażonym,
ochrone˛ w czasie konfliktu zbrojnego trwały od 1969 roku. W Deklaracji Zgromadzenie Ogólne zaleciło rza˛dom podje˛cie wszelkich starań o zapewnienie kobietom
i dzieciom ochrony przed skutkami wojny. Jednocześnie przypomniało o zobowia˛zaniach wynikaja˛cych z Protokołu genewskiego z 1925 roku i Konwencji genewskich z 1949 roku, potwierdzaja˛c zarazem, że wszelkie formy represji i prześladowań oraz nieludzkiego traktowania kobiet i dzieci sa˛ działaniami o charakterze
przeste˛pczym.
Wnioski
Wiele dokumentów mie˛dzynarodowych dotyczy praw kobiet i ich ochrony.
Mine˛ły bezpowrotnie czasy, kiedy kobiety nie miały prawa głosu, a jedynymi
pełnoprawnymi obywatelami poszczególnych państw byli me˛żczyźni. W dobie
nieustaja˛cego poste˛pu cywilizacyjnego, równouprawnienia i szerokiej regulacji
w zakresie praw człowieka kobiety posiadaja˛ pełen wachlarz praw bez wzgle˛du na
ich narodowość, kolor skóry czy wyznawana˛ religie˛.
Omówione przez autorów dokumenty prawa mie˛dzynarodowego i normy
w nich zawarte daja˛ pełny obraz praw, jakie przysługuja˛ kobietom. Dokonana
analiza aktów prawnych w przedmiotowym zakresie wskazuje, iż pocza˛wszy od
zasady niedyskryminacji i równouprawnienia, poprzez prawa w zakresie małżeństwa i rodziny, prawa do nauki, ochrony zdrowia, aż do praw politycznych,
w każdym aspekcie życia kobietom przysługuja˛ takie same uprawnienia, jak
me˛żczyznom. Każde ich naruszenie czy to przez państwo, osobe˛ fizyczna˛, czy
grupe˛ religijna˛, sprzeczne jest z normami mie˛dzynarodowymi i winno spotkać sie˛
z właściwa˛ reakcja˛ organów wymiaru sprawiedliwości.
32
Tekst Deklaracji na podstawie, A. Grzybek, op. cit., s. 162-164.
86
Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak
Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet
w prawie mie˛dzynarodowym
Streszczenie
W opracowaniu autorzy dokonali przegla˛du specjalnych standardów dotycza˛cych praw kobiet
w dokumentach prawa mie˛dzynarodowego.
Określili katalog praw przysługuja˛cych kobietom w prawie mie˛dzynarodowym, którego analiza
prowadzi do wniosku, iż w każdym aspekcie życia kobietom przysługuja˛ takie same uprawnienia, jak
me˛żczyznom, mimo odmiennej praktyki w wielu miejscach na świecie.
Słowa kluczowe: prawa kobiet, standard ochrony praw człowieka.
Special review of the standards for the protection of women’s
rights in international law
Summary
In the study, the authors reviewed the specific standards for women’s rights in international legal
documents. They determined the catalog of rights enjoyed by women in international law. The analysis
leads to the conclusion that in every aspect of life women have the same rights as men, despite different
practices in many parts of the world.
Key words: women’s rights, human rights standard.
OSW
Szkice Humanistyczne
2013
Tom XIII
Nr 2-3
Roman Sapeńko
Uniwersytet Zielonogórski
Reklama jako fenomen transkulturowy
Reklama jest fenomenem dychotomicznym, z jednej strony należy do sfery
marketingu i handlu, a z drugiej strony stała sie˛ immanentym elementem kultury.
Jako przedmiot zainteresowań nauk społeczno-ekonomicznych była pojmowana
jako najważniejszy element dystrybucji i konsumpcji. Naukowe badania reklamy
ukierunkowane były głównie na wyjawienie mechanizmów oddziaływania reklamowych przekazów na odbiorce˛ w celu wpływania na konsumenckie zachowania. Badacze usiłowali wyjawić sposoby przystosowania nabywców do
rynkowych celów marketingu, co zostało szeroko przedstawione w pracach
Ph. Kotlera, J. Kala, M. Rydla, T. Sztuckiego.
Nowa funkcja reklamy została doskonale uje˛ta przez amerykańskiego teoretyka
zarza˛dzania i marketingu Philipa Kotlera, który określił ja˛ jako jeden z ważniejszych środków komunikacji marketingowej przedsie˛biorstwa z rynkiem, tzn. jego
otoczeniem i konsumentem1. Od tej pory to nie produkcja dóbr jest najważniejsza,
lecz zaspokajanie potrzeb i preferencji nabywców. Zatem głównym obiektem
kapitalistycznej ekonomiki stała sie˛ świadomość nabywców – ich nastawienia,
wartości, ideały itp. W ten sposób marketing i reklama oficjalnie zostały zadekretowane jako cze˛ść procesu komunikacji społecznej. Ta zmiana strategii poste˛powania przedsie˛biorstw w dobie społeczeństwa konsumpcyjnego otrzymała
definicje˛ strategii marketingowej, w przeciwieństwie do poprzedzaja˛cej ja˛, tzw.
strategii produkcyjnej. Marketing i reklama wychodza˛ na pierwsza˛ linie˛ bitwy
o klienta. Zwycie˛zca˛ jest ten, kto lepiej niż inni przekona nabywce˛ do swojego
produktu, a także ten, kto jest w stanie modelować świadomość nabywców. Dało to
reklamie nieograniczona˛ finansami możliwość doste˛pu do najnowocześniejszych
technologii oraz do najbardziej kreatywnych umysłów.
Z drugiej strony, wraz z rozwojem nowych środków komunikowania, bujnie
rozkwita na ich bazie kultura przeznaczona dla masowego społeczeństwa. Kultura,
1
1994.
Ph. Kotler, Marketing. Analiza, planowanie, wdrażanie i kontrola, Gebethner i S ka, Warszawa
88
Roman Sapeńko
w której główna˛ role˛ zaczyna odgrywać telewizja, staja˛ca sie˛ zarazem idealnym
kanałem dla nowoczesnego przekazu reklamowego kierowanego do milionów. Nie
bez kozery czołowy produkt stacji telewizyjnych właśnie wtedy, u zarania epoki
telewizyjnej, nosił nazwe˛ soap opery, która to nazwa niedwuznacznie sugerowała
semiotyczna˛ równorze˛dność dwóch poziomów przekazu, reklamy i całej medialnej
otuliny, w której sie˛ znajdowała (i trzeba dodać, jest tak do dzisiaj). Podtekst tego
określenia sugeruje nawet wie˛cej: to nie przekaz reklamowy jest przerywnikiem
telewizyjnego potoku lecz na odwrót, program telewizyjny jest przerywnikiem
w potoku reklam. Współczesna reklama zdominowała komunikacje˛ medialna˛2.
Model procesu reklamowego leża˛cy u podstaw wszelkiej działalności reklamowej, od pocza˛tków jej XX wiecznej ofensywy aż do dzisiaj, zakłada, że
reklama przeprowadza racjonalnego konsumenta, krok po kroku, aż do zakupu
produktu. Bardzo precyzyjnie definiowały to, krocza˛ce na drodze do doskonałości,
metody reklamowe takie, jak AIDA (Atentions-Interest-Desire-Action), AIDCAS
(Atentions-Interest-Desire-Conviction-Action-Satisfaction), DIPADA (DefinitionIdentyfication-Proof-Acceptance-Desire-Action), DAGMAR (Defining-Advertising-Gools-for-Measured-Advertising-Results).
Jednakże okazało sie˛, że próby warunkowania ludzkich postaw, a zatem
i zachowań, to pobożne życzenia nie tylko reklamodawców, ale także wielu innych
społecznych inżynierów. Jak żartobliwie komentował naukowa˛ kondycje˛ teorii
reklamowych sam guru marketingu, wspomniany wcześniej Kotler, wszyscy
wiedza˛, że 50% pienie˛dzy wydanych na reklame˛ idzie na marne, jednak nikt nie
wie, że nikt nie wie, które to 50%3. Natomiast najnowsze odkrycia naukowe,
poczynione na polu psychologii ewolucyjnej oraz neuronauk, z zastosowaniem
rezonansu magnetycznego i osławionego PET-u, czyli tomografu pozytronowego,
w ogóle zachwiały fundamentalna˛ teza˛ teorii reklamowych, w których zakładano,
że kieruje sie przekazy reklamowe do odbiorcy interpretuja˛cego je wyła˛cznie
w sposób racjonalny.
Na gruncie marketingu i reklamy bujnie rozwijaja˛ sie˛ ostatnio tzw. idee
neuromarketingu, zgodnie z którymi wie˛kszość decyzji zwia˛zanych z konsumenckimi zachowaniami jest podejmowana w obszarze nieświadomości, a zatem nie jest
przedmiotem racjonalnej refleksji nabywcy4. W zwia˛zku z tym coraz cze˛ściej
słychać głosy o ukrytej mocy reklamy, która może odwoływać sie˛ do zainstalowa2
T. Joyce, Proces reklamowy, w, J. P. Jones (red.), Jak działa reklama, Gdańskie Wydawnictwo
Psychologiczne, Gdańsk 2004.
3
Ph. Kotler, Marketing. Od A do Z, przeł. A. Ehrlich, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne,
Warszawa 2004.
4
R. Heat, Ukryta moc reklamy, przeł. A. Nowak, Gdańsk, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne;
R. K. Ohme, Nieuświadomiony afekt (współ. red.), Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk
2007; R. K. Ohme, Wywiad „Pomocnik psychologiczny”, Polityka 43(2626) /27.10.2007; M. Lindstrom,
Zakupologia, przezł. M. Zielińska, Znak, Kraków 2009.
Reklama jako fenomen transkulturowy
89
nej głe˛boko w podświadomości pamie˛ci ukrytej. Tworzone sa˛ reklamy wykorzystuja˛ce mechanizmy zwia˛zane z tzw. uczeniem sie˛ i przetwarzaniem mimowolnym,
niejawnym, przeduwagowym, biernym itp. Twierdzi sie˛, że człowiek w istocie nie
podejmuje racjonalnych decyzji, ponieważ gdzieś głe˛boko, w mózgu, zapadaja˛
rozstrzygnie˛cia, które wola jedynie zaklepuje. Tak o tych problemach mówi
R. Ohme, promotor idei neuromarketingu w Polsce: „Wie˛kszość reklamodawców
popełnia kardynalny bła˛d, odwołuja˛c sie˛ wyła˛cznie do naszej świadomości. Wcia˛ż
ulegaja˛ złudzeniu, że człowiek działa racjonalnie, ostrożnie. Tymczasem naprawde˛
chłodne racje i kontrola sa˛ wyja˛tkiem a nie reguła˛. To podświadomość jest
rzeczywistym sprawca˛ naszego zachowania oraz determinuje sposób, w jaki
wydajemy pienia˛dze i wybieramy marki”5.
Problematyczność reklamy z punktu widzenia teorii sztuki i teorii kultury,
wynika z faktu, że reklama trudno poddaje sie˛ konceptualnej analizie 6, ponieważ
jest jednocześnie percypowana jako przekaz marketingowy i przekaz ze sfery
sztuki. Sztuka daje reklamie symboliczny materiał i artystyczne środki dla konstruowania komunikatu jawia˛cego sie˛ dzisiaj jako jeden z silniejszych instrumenów
warunkuja˛cych tożsamość współczesnego człowieka. W ten sposób staje sie˛ także
przedmiotem rozważań antropologicznych. Funkcjonowanie na styku marketingu,
kultury i sztuki czyni z reklamy jedna˛ z ważniejszych form odzwierciedlania
różnorodności ludzkiego życia, przekaźnika psychologicznych, ekonomicznych,
estetycznych i etycznych uwarunkowań życia, wyraziciela ludzkich słabości,
pragnień, zamiarów, itp. Jak pisze A. Pomieciński: „reklama i współczesność sa˛ ze
soba˛ „sklejone”, [...] a „be˛da˛c cze˛ścia˛ kultury współczesnej, reklama stale aktualizuje swój przekaz, redefiniuje znaczenia i dostosowuje sie˛ do warunków
kulturowych”7.
Badania poświe˛cone miejscu reklamy we współczesnej kulturze wia˛ża˛ sie˛
bezpośrednio z refleksja˛ nad kultura˛ popularna˛. Nowa kondycja kultury dla
szerokich mas, czyli kultury popularnej, kiedyś zwanej masowa˛, została przeanalizowana w drugiej połowie XX w. w pracach J. Gansa, M. Krajewskiego, A.
Molesa, P. Petro, N. Postmana, J. Storey’a, D. Strinati, M. Real’a, A. Kłoskowskiej.
Na salony kultury wprowadziła reklame˛ sztuka awangardowa. Szczególny splot
sztuki i reklamy datuje sie˛ na przełom XIX i XX wieku – wraz z pojawieniem sie˛
społeczeństwa masowego, zmianami w prasie – zmieniła sie˛ sama reklama. Aby
odróżnić sie˛ od informacji handlowej, reklama przekształciła sie˛ w przekaz
perswazyjny i symboliczny8. W tym samym czasie transformacja cywilizacji
5
R. K. Ohme, Nieuświadomiony afekt..., op. cit.
A. Pomieciński, Reklama w kulturze współczesnej, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2005, s. 6.
7
Ibidem, s. 11-12.
8
A. Kisielewski, Sztuka i reklama. Relacje mie˛dzy sztuka˛ i kultura˛, Trans Humana, Białystok 1999;
Th. Crow, Modern Art in the Common Culture, Yale University Press, London 1996.
6
90
Roman Sapeńko
(industrializacja, urbanizacja, demokratyzacja) determinuje zmiany w sferze kultury i sztuki9.
Najszybciej na te zmiany zareagowała sztuka kubistyczna, tworza˛c adekwatny
dla technologii medialnej je˛zyk artystyczny i zamiast odziedziczonej po renesansie
przestrzeni, stworzyła całkiem nowa˛, złożona˛ ze znaków przeje˛tych z mass
mediów, witryn i plakatów10. Jednak dopiero futuryści rozumieli sztuke˛ zgodnie
z duchem epoki, czyli jako forme˛ komunikacji masowej, w której właśnie reklama
ogniskuje w sobie energie˛ miasta, mas i techniki11.
Radykalnie zbliżył świat przedmiotów utylitarnych i konsumpcji do sztuki
M. Duchamp. Przekonał wielu, że sztuka nie jest powia˛zana z żadna˛ ontologia˛, że
jej jedyna˛ substancja˛ jest kreatywność. Współczesna, technicznie wirtuozerska
reklama prześciga sztuke˛ właśnie w sensie ontologicznym, ponieważ prawdziwa
różnica mie˛dzy sztuka˛ a reklama˛ zawiera sie˛ właśnie w nadreprezentacji duchowości (estetyczności), czego nie ma w reklamie12. Duchamp przepowiedział wirtualna˛
przyszłość sztuki. Według niego dzieło sztuki to kwestia artystycznego wyboru.
Sa˛dził też, że sztuka musi odejść od estetyczności opartej na wizualności, gdyż taka
sztuka jest realizmem, jaki dzisiaj jest zasadniczym kanonem reklamy.
Najbardziej wyrazista˛ reakcja˛ na cywilizacje˛ masowa˛ była twórczość pop-artu.
Nurt ten przeciwstawił sie˛ oddaleniu sztuki od trendów rozwojowych kultury.
Pop-art pocza˛tkowo uznawany był za twórczość z kre˛gu kultury masowej i jego
pierwsze samookreślenia idealnie przystaja˛ do dzisiejszej charakterystyki telewizji
i kultury popularnej13. Pop-art stał sie˛ najważniejszym nurtem sztuki XX w., gdyż
dokonał artystycznej nobilitacji ikonosfery cywilizacji masowej. Zniósł granice
mie˛dzy przedmiotami konsumpcji masowej a sztuka˛ i zaja˛ł sie˛ wynikaja˛cymi z tego
problemami: bezosobowościa˛, uniformizacja˛, codziennościa˛, kopiowaniem, multiplikacja˛ i reklama˛.
Artysta˛, który uosabiał pop-art, był Andy Warhol. Jego prace zrobione sa˛
z wyprodukowanych przemysłowo rzeczy i znaków otaczaja˛cych człowieka.
Działał na krawe˛dzi kultury masowej i sztuki wysokiej, realizuja˛c idee˛ artysty-maszyny, czego radykalnym wyrazem jest jego fabryka quasi-rzeźb. Inny artysta
tego nurtu – T. Wesellman – pracuja˛cy w stylistyce bilboardu; próbował odkryć
9
D. J. Boorstin, Amerykanie. Fenomen demokracji, przeł. J. Kozak, Bellona, Warszawa 1995;
Chumakov A. /Czumakow A.N. (2005), Globalizacia, kontury celostnowo mira, Moskwa; K. Loska,
Flaneur jako metafora współczesnej kultury, [w:] Intermedialność w kulturze końca XX wieku,
Wydawnictwo Uniwersytetu w Białymstoku, Białystok 1998.
10
M. Pore˛bski, Dzieje sztuki w zarysie. Wiek XIX i XX. T. III, Arkady, Warszawa 1988.
11
Ch. Baumgarth, Futuryzm, przeł. J. Tasarski, Wydaw. Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1987.
12
A. Kisielewski, op. cit.; P. Juszkiewicz, Wolność i metafizyka. O tradycji artystycznej twórczości
Marcela Duchampa, Poznań 1995.
13
U. Czartoryska, Od pop-artu do sztuki konceptualnej, Wydaw. Artystyczne i Filmowe, Warszawa
1976; M. Livingstone, Pop art. A continuing History, London, Thames & Hudson, 1990. – 271 c.
Reklama jako fenomen transkulturowy
91
relacje mie˛dzy historia˛ sztuki a reklama˛14. Pop-art to sztuka epoki rozkwitu
demokratyzacji kultury, ale także rezultat dialektyki globalnych i lokalnych zmian
multimedialnej kultury, w której artysta posiada wolność, o jakiej nie myślał.
Najbardziej wyrazistymi odnowicielami strategii pop-artu w latach osiemdziesia˛tych okazali sie˛ A. Bickerton i J. Koons. Stosuja˛c poetyke˛ reklamy, ten
pierwszy pokazuje, że zarówno w sztuce, jak i w reklamie o wartości dzieła
decyduje marka. Koons, aby przycia˛gna˛ć uwage˛ widzów, stosował taktyke˛ mass
mediów: skandal, publicity, epatowanie, materiały kompromituja˛ce 15.
Paradoksalność owej kilkudziesie˛cioletniej zażyłości sztuki z reklama˛, wyrażaja˛cej sie˛ we wzajemnym wspieraniu sie˛, zapożyczanie środków wyrazu i tematów,
polegała na tym, że zwia˛zek ten przyniósł korzyść jedynie reklamie. W odniesieniu
do sztuki współczesnej można z cała˛ pewnościa˛ stwierdzić, że ok. 80% populacji
nie rozumie, czym ona jest, i na czym polega. Natomiast nie przeszkadza to owym
80% brać za sztuke˛ reklamy realizowanej środkami artystycznymi. Pamie˛taja˛c przy
tym, że łatwo da sie˛ rozdzielić reklame˛ na te˛ ewidentnie informacyjna˛, tandeciarska˛, kiczowata˛ w potocznym sensie, ewidentnie zła˛, nietrafiona˛, potłuczona˛, taka˛,
która˛ nawet dziecko w mig rozpoznaje jako kiepska˛, i na te˛ druga˛ – wyrafinowana˛,
zrealizowana˛ przez wybitnych artystów z zaangażowaniem ogromnych środków
finansowych i technologicznych. I to jest właśnie ta reklama „wyhodowana na
matczynej piersi” sztuki.
Dochodzi nawet do tego, że reklamowi twórcy, cze˛sto bezpardonowo, wkraczaja˛ na pole sztuki. Szczególnie cze˛sto czyni to włoski fotografik i twórca
kontrowersyjnych reklam – O. Toscani. Według niego reklama, nie odżegnuja˛c
sie˛ od własnych zamierzeń, dzie˛ki ogromnej publiczności, jest w stanie realizować ważne społeczne zadania (jego plakat o umieraja˛cych na AIDS). Reklama na
kształt plakatów fotoreporterskich bardzo cze˛sto traci marketingowy kontekst
i postrzegana jest estetycznie, czyli staje sie˛ bliska sztuce16. W najnowszej
kampanii reklamowej marki Nolita, Tosacni fotografuje nagie ciało francuskiej
aktorki chorej na anoreksje˛, i przyrównuje swoje dzieło do Krzyku Edvarda
Muncha17.
Reklama stała sie˛ kulturowa˛ twórczościa˛ zbliżona˛ do sztuki. W tym kontekście
nie ma już znaczenia, z którymi to 50%, o których mówili teoretycy marketingu,
mamy do czynienia. W kontekście oddziaływania na kulture˛, ta wyrafinowana,
bliska sztuce reklama zawsze jest w 100% skuteczna, jeśli chodzi o symboliczny
przekaz, manipulowanie wartościami, modelowanie samej kultury.
14
M. Livingstone, op. cit.; R. Lewandowski, Andy Warhol – ostatni iluzjonista stulecia, Opcje
No. 3/1998.
15
R. Hughes, Jeff Koons, The Princeling of Kitsch, Time Magazine. 28.02.1993, s. 36-37;
U. Usakowska-Wolf, Ready-Made-Man //http://www.raster.art.pl/prezen-tacje/koons/koons.htm, data
doste˛pu, 28.06.2003.
16
O. Toscani, Reklama uśmiechnie˛te ścierwo, przeł. M. Misiorny, Warszawa, 1997, s. 55.
17
A. Kwestorowska, Wyborcza.pl, z dn. 2007-09-28.
92
Roman Sapeńko
Aby realizować swoje zadania, reklama oprócz formy artystycznej musiała
także ściśle przestrzegać przykazań formy rozrywkowej. Reklama przekazuje
ludziom informacje˛ nie o przedmiotach, lecz o stosunku do nich. I w tym
kontekście wcale nie wprowadza w bła˛d, nie oszukuje, ponieważ jest przekazem
afektów (semantyzacja, emocjonalizacja i sentymentalizacja) 18. Aktywizacja tych
własności reklamy nie może nie wpływać na mass media i cała˛ kulture˛. Reklama
jest rzeczywistym marketingiem, który odpowiada epoce hiperkapitalizmu 19.
Tak wyposażona reklama, od zawsze be˛da˛c nieodła˛czna˛ cze˛ścia˛ przestrzeni
telewizyjnej, urosła do rangi najważniejszego mechanizmu mie˛dzykulturowej
cyrkulacji idei, wartości, sensów, znaczeń, ideologii, mitów. Coraz cze˛ściej gra role˛
siły nape˛dowej tej mie˛dzykulturowej wymiany; ustala trendy, kierunki, style.
W skondensowanej postaci obecne sa˛ w niej najistotniejsze problemy współczesnego świata: globalizacja, estetyzacja, popularyzacja, stereotypizacja, mitologizacja
i wiele innych. Pełni w strukturze telewizji role˛ głównego mechanizmu massmedialnego rozprzestrzeniania kultury. W tym kontekście reklama jawi sie˛ jako
popularna forma sztuki epoki globalizacji, z takimi charakterystycznymi cechami,
jak: zniesienie podziału na sztuke˛ wysoka˛ i niska˛, orientacja na masowa˛ publiczność, na komunikacje˛ niewerbalna˛ (cielesność, gest, rytuał), kompilacyjność,
wtórność, hybrydowość.
W tym kontekście reklama ogniskuje i skupia w sobie wszystkie parametry,
które charakteryzuja˛ kondycje˛ współczesności jako transkultury.
Jak zauważa W. Welsch, jeden z animatorów koncepcji transkulturowości,
współczesna kultura ma charakter pluralistyczny, interkulturowy. Jest układem
wielokulturowym, nieustannie zachodzi w niej proces mieszania sie˛ idei, wartości
i praktyk, różne obszary, dota˛d odizolowane, zachodza˛ na siebie. Według niego
raczej nie powinniśmy dziś mówić o formacji kulturowej, ale o kulturowych
sieciach. „Transkulturwość nie zakłada relacji mie˛dzy kulturami, rozumianych jako
całości, to nie jest spotkanie ani dialog dwóch monolitycznych kultur; transkulturowość całości rozsadza i wszystkie je przenika, staja˛c sie˛ istotna˛ cecha˛
współczesnych społeczeństw”20. Transkulturowość to przede wszystkim rezultat
wewne˛trznego zróżnicowania i złożoności nowoczesnych kultur. Dzisiejsze kultury
obejmuja˛ wiele sposobów życia i kultur, które nawzajem siebie przenikaja˛
i nawzajem sie˛ generuja˛21.
18
M. Lisowska-Magdziarz, Bunt na sprzedaż. Przemysł muzyczny – reklama – semiotyka, Wydaw.
Uniwersytetu Jagielońskiego, Kraków 2000, s. 107.
19
J. Rifkin, Wiek doste˛pu. Nowa kultura hiperkapitalizmu w której płaci sie˛ za każda˛ chwile˛ życia,
przeł. E. Kania, Wydaw. Dolnośla˛skie, Wrocław 2003, s. 115-116.
20
K. Wilkoszewska, Ku estetyce transkulturowej. Wprowadzenie, [w:] K. Wilkoszewska (red),
Estetyka transkulturowa, Universitas, Kraków 2004, s. 14.
21
W. Welsch, Transculturality – the Puzzling Form of Cultures Today, [w:] Spaces of Culture, City,
Nation, World, ed. by Mike Featherstone and Scott Lash, London, Sage, 1999.
Reklama jako fenomen transkulturowy
93
Podobnie diagnozuje współczesna˛ kulture˛ M. Gordon, który formułuje idee˛
supermarketu kultury. Twierdzi, że „tradycyjne poje˛cie kultury powinno zostać
porzucone. W świecie globalnej fluktuacji i przepływu ludzi, kapitałów i idei, nie
można ujmować kultury jako odre˛bnej całości, która ła˛czy ludzi w określonym
miejscu i czasie, i która może zostać przeciwstawiona innym ludziom w innych
miejscach naszej planety. Ludzkość (...) pożegnała sie˛ ze światem, w którym
można było (...) dostrzegać mozaike˛ kulturowa˛, złożona˛ z oddzielnych fragmentów o jasno określonych krawe˛dziach. Zwia˛zki kulturowe coraz ge˛ściej przecinaja˛
świat”22.
Sytuacje˛ te˛ już wcześniej J. F. Lyotard określał terminem eklektyzmu i uznał za
główny atrybut epoki nowożytnej, za stan zerowy kultury23. Jak sie˛ później okaże,
opis ten trafnie oddaje kondycje˛ współczesnej reklamy, która nie stroni od cytatów,
odniesień do innych praktyk kulturowych i stale używa wieloznacznych (a czasem
na odwrót) symboli, gier je˛zykowych i gatunkowych odniesień.
Sieciowa natura i przepływowy charakter współczesnej kultury, czyli inaczej
mówia˛c transkulturowość polega na tym, że tradycyjna kultura nie jest dziś
najważniejszym wyznacznikiem tożsamości kulturowej danej osoby, a formowanie
tożsamości jednostki (osoby) odbywa sie˛ jakby w poprzek wielu różnych systemów, tj. na podstawie informacji i tożsamości doste˛pnych w globalnym supermarkecie kultury.
O znaczeniu indywidualnego poziomu transkulturowości mówi także
W. Welsch. Według niego tanskulturowość urzeczywistnia sie˛ nie tylko na
poziomie makrokulturowym, ale także od strony indywidualnej, na poziomie
mikro. Dla coraz wie˛kszej grupy ludzi to właśnie różnorodność i wielość kulturowych zwia˛zków, poła˛czeń staje sie˛ decyduja˛ca dla ich kulturowego ukształtowania.
Ludzie w coraz wie˛kszym stopniu sa˛ kulturowymi hybrydami. Welch podaje
przykład współczesnych pisarzy, którzy cze˛sto podkreślaja˛, że nie sa˛ uformowani
przez jaka˛ś jedna˛ ojczyzne˛, lecz przez wiele. To znaczy, że ich kulturowa baza ma
charakter transkulturowy (tutaj padaja˛ nazwiska V.S. Naipula i S. Rushdiego).
I przewiduje przyszłość w jeszcze mocniejszych transkulturowych barwach24.
Poje˛cie tożsamości urasta dzisiaj do rangi jednego z ważniejszych w humanistyce, i cieszy sie˛ coraz wie˛ksza˛ popularnościa˛. Ponieważ nie ma stabilnej kultury,
rozumianej jako zbiór akceptowanych przez wszystkich norm i wartości (a nawet
jeśli by były, to i tak to kultura z definicji zawsze ogranicza wybór), to „tożsamość
okazuje sie˛ rozproszona i płynna, powiedzielibyśmy tanskulturowa. Zatem, paradoksalnie, problem tożsamości nie dotyczy jedynie klasy nomadów, która porusza sie˛
22
M. Gordon, Supermarket kultury, przeł. E. Klekot, Pańs. Instytut Wydawniczy, Warszawa 2005,
s. 17.
23
J. F. Lyotard, Odpowiedź na pytanie co to jest modernizm, przeł. M. P. Markowski, [w:] R. Nycz
(red.), Postmodernizm. Antologia, Wydawnictwo Baran i Suszczyński, Kraków 1998, s. 53-54.
24
W. Welsch, Transculturality..., op. cit.
94
Roman Sapeńko
w zglobalizowanym świecie, ale także ludzi, pozornie dobrze ufortyfikowanych
w ich własnym środowisku kulturowym, którzy otrzymuja˛ przekazy z globalnego
świata, lecz czuja˛ sie˛ zakładnikiem własnego, lokalnego świata, po tej drugiej
– „mniej ważnej” stronie. A wtedy jedynie prawdziwym okazuje sie˛ fenomen
określany „globalna˛ kultura˛”, czyli ponadnarodowy, nadkulturowy system towarów
i znaków, pozbawiony jakichkolwiek szczególnych atrybutów.
Na potrzebe˛ znalezienia nowego podejścia do kultury i sformułowania nowego
cywilizacyjnego porza˛dku, zwraca także uwage˛ A. Chumakov. Twierdzi, że jest to
ściśle zwia˛zane z problemami człowieka i „nowego humanizmu”. W tylko co
nastałej erze postglobalizacji, terminy które funkcjonowały dotychczas, tzn. „kultura” i „cywilizacja” – nie moga˛ wystarczaja˛co adekwatnie opisać rzeczywistości,
która nastała. Filozof uważa za niezbe˛dne stworzenie poje˛ć, które wzbogaciłyby
i na nowo scaliły te stosowane do tej pory.
Chociaż idea trasnkulturowości jest stosunkowo nowa, to wydaje sie˛, że
niektóre myśli antycypuja˛ce podobne uje˛cie znaleźć można w refleksji G. Simmela.
Chodzi tutaj o definiowanie kultury przede wszystkim jako przestrzeni cyrkulacji
i wymiany doświadczeń, wartości i idei. W pracy Filozofia pienia˛dza Georg
Simmel konstatuje, że uniwersalnym mechanizmem rozwoju kultury jest niczym
nieograniczona cyrkulacja dziedzictwa kulturowego wypracowanego przez przeszłe
pokolenia.
Koncepcja G. Simmla i idea transkulturowości wydaja˛ sie˛ zbieżne, nie tylko
z powodu uznania za fundamentalne, dla rozumienia rozwoju kultury naste˛puja˛cych tez: kultura jest cyrkulacja˛, ma charakter sieciowy i jej istota polega
na wymianie kulturowego dorobku ludzkości. W. Welsch np., podobnie jak
wcześniej G. Simmel, twierdzi, że transkulturowość zakłada pewien ponadhistoryczny i ponadkulturowy fundament, polegaja˛cy, mie˛dzy innymi na tym, że
ludzie zawsze, kieruja˛c sie˛ intuicja˛, ukierunkowuja˛ sie˛ na wybitne osia˛gnie˛cia
i wartości.
Otóż G. Simmel twierdził, że rezultatem aktywności „energii życiowej” leża˛cej
u podstaw działalności człowieka, jest rozwój wszelakich możliwych form ludzkiego życia. Urzeczywistnienie protoform i dalsza realizacja potencjału zawartego
w każdej formie świadomości społecznej, wzmacnia proces żywiołowego wzrostu
ilości i różnorodności. G. Simmel przedstawił obraz nadchodza˛cej epoki, której
główna˛ cecha˛ be˛dzie to, że ludzie tworzyć be˛da˛ coraz wie˛cej wyspecjalizowanych
kulturowych systemów, z zasady nieporównywalnych i dyskretnych25. To świat bez
wojen i przeciwieństw, ponieważ kwiaty i dźwie˛ki nie konkuruja˛ ze soba˛, lecz
każdy pragnie, aby ludzkie osia˛gnie˛cia prowadziły w kierunku powszechnej
realizacji podstawowych zasad życia26.
25
26
S. Magala, Simmel, Wiedza Powszechna, Warszawa 1980, s. 59.
Ibidem.
Reklama jako fenomen transkulturowy
95
Kolejna przesłanka predestynuja˛ca człowieka do funkcjonowania w środowisku
transkulturowym mówi, że człowiek permanentnie obala historyczne, kulturowe
i polityczne bariery, w ramach których przychodzi mu funkcjonować. Czyli mówia˛c
inaczej, ma nature˛ transgresyjna˛27. I w tym sensie każda twórcza biografia, oprócz
najwyższych osia˛gnie˛ć wynikaja˛cych z obiektywnego urzeczywistnienia oraz przekroczenia wzorców, jest jednocześnie świadectwem porażki, z która˛ zawsze spotyka
sie˛ pragnienie przerzucania mostów mie˛dzy śmiertelnym podmiotem i jego subiektywna˛ świadomościa˛ a nieskończonym światem obiektywnej kultury, z jej nieskończonymi możliwościami. Podobnie Michał Anioł, który starał sie˛ sprowadzić swoje
życie do postaci dzieła sztuki, do formy integralnej, i który uświadomił sobie, że
kolejny osia˛gnie˛ty przez niego szczyt wcale nie jest ostatni. Wobec tego, nie jest
możliwa synteza, żadne przymierze mie˛dzy prawdziwa˛ sztuka˛ a rzeczywistościa˛28.
A zatem G. Simmel i W. Welsch jasno i wyraźnie odwołuja˛ sie˛ do, w miare˛
stałej, natury człowieka. Na te˛ kwestie˛ zwraca również uwage˛ M. Carrithers,
pytaja˛c o to, czy istnieje stały fundament kulturowej różnorodności i odmienności
człowieka. Chodziło by tu o uniwersalia integruja˛ce ludzki gatunek i jednocześnie
gwarantuja˛ce różnorodność kulturowa˛.
Według M. Carrithersa tymi uniwersaliami sa˛ plastyczność ludzkiego gatunku
oraz zdolności do kreatywności i uczenia sie˛. Kultura i społeczeństwo okazały sie˛
bardziej elastycznymi i gie˛tkimi, niż wcześniej sa˛dzono – człowiek tak samo
dobrze kreuje różnorodność, jak i strzeże stabilności29.
Do podobnych konstatacji zdaje sie˛ dochodzić także W. Welsch, twierdza˛c, że
ludzka tożsamość jest zbudowana na fundamencie transkulturowym i choć pod
wieloma wzgle˛dami jest różna, to jednak zawiera elementy wspólne, czyli stałe30.
Współczesny człowiek buduje swoja˛ tożsamość w świecie wielo- i transkulturowym. Paradoksalnie, proces ten dokonuje sie˛ w duchu estetyczno-artystycznym. W miejsce tubylca tożsamego ze swa˛ własna˛ kultura˛, kultura˛ miejsca
urodzenia, nadchodzi człowiek mobilny, we˛drowiec, koczownik, nomad. Ma on
przed soba˛ niełatwe zadanie uformowania własnej tożsamości za pomoca˛ tego, co
pochodzi z różnych transkulturowych źródeł. Niewa˛tpliwie kultura w coraz
wie˛kszym stopniu pozostaje dziś kwestia˛ osobistego wyboru, kwestia˛ gustu
– oczywiście, w takim stopniu, w jakim dana osoba decyduje kim jest kulturowo,
tzn. ze wzgle˛du na styl życia, religie˛, obyczajowość, aż do wyboru słuchanej
muzyki itp.
27
J. Kozielecki, Transgresje jako źródło kultury, [w:] J. Kozielecki (red.), Humanistyka przełomu
wieków, Wydawnictwo Akademickie Żak, Warszawa 1999.
28
M. Magala, op. cit., s. 105.
29
M. Carrithers, Dlaczego ludzie maja kultury, przeł. A. Tanalska-Dule˛ba, Państ. Instytut Wydawniczy, Warszawa 1994.
30
W. Welsch, Tożsamość w epoce globalizacji – perspektywa tyranskulturowa, [w:] K. Wilkoszewska (red.), Estetyka transkulturowa, Universitas, Kraków 2004, s. 35.
96
Roman Sapeńko
Jednakże ludzkie wybory nigdy do końca nie sa˛ wolne. Określa je m.in.: wiek,
płeć, rasa, pochodzenie klasowe, styl życia i warunki społeczne, w których
jednostka wyrasta, a także środowisko, w którym człowiek żyje, różne nieformalne
wspólnoty wokół niej, a nawet pogla˛dy, które wyznaje. Wszystko wyraźnie
wskazuje na to, że wolność wyboru to w połowie rzeczywistość, a w połowie mit31.
M. Gordon, choć dostrzega trendy zwia˛zane z fenomenem kulturowego supermarketu, to jednak uważa, że kwestia wolnego wyboru modelu osoby (tożsamość,
role społeczne, maski) dotyczy tylko 10-15% procent populacji rozwinie˛tych
krajów demokratycznych. Dotyczy przede wszystkim ludzi, którzy podróżuja˛ do
kultury supermarketów i maja˛ zatem możliwość wyboru. Właśnie tam, gdzie
triumfuje gospodarka rynkowa i demokracja, coraz cze˛ściej wyste˛puje zjawisko
braku przynależności do określonej kultury i określonego miejsca. Zachodzi tym
samym proces kształtowania tożsamości rynkowej – doste˛pnej w supermarkecie
kultury. Supermarket kultury, podobnie jak supermarket rzeczy materialnych
istnieje, prawdopodobnie w formie zala˛żkowej, odka˛d pojawił sie˛ człowiek.
Towary od zawsze odbywały daleka˛ droge˛ ze źródeł pochodzenia i tak samo
podróżuja˛ idee, o czym antropolodzy wiedza˛ od dawna. Jednakże ostatnio ów
kulturowy supermarket rozwina˛ł sie˛ jeszcze bardziej32.
Otóż w tym kontekście reklama okazuje sie˛ uniwersalnym kanałem transkultury. Z jednej – ujawnia sie˛ w niej proces estetyzacji globalnej kultury, z drugiej
strony – skupiaja˛c w sobie transkulturowe tendencje, jest jednocześnie siła˛
nape˛dowa˛ rozwoju kultury doznań. Kultura doznań to substancjalna materia
reklamy. Opiera sie˛ ona na wartościach doznaniowych czy też estetycznych, które
to wartości, wedle S. Ossowskiego, wyrażaja˛ relacje mie˛dzy dziełami i odbiorcami33. Sa˛ one wynikiem przeżyć estetycznych, podczas których wyrokujemy
o obecności wartości estetycznych. Lecz jak mówi S. Ossowski, równie dobrze
pytanie: „czy przedmiot posiada wartość estetyczna˛?” można zasta˛pić pytaniem:
„czy sie˛ podoba?” lub „czy sie˛ może podobać?”34. Wartości te idealnie wpisuja˛ sie˛
w kontekst „zareklamowania” współczesnej kultury, ponieważ, jak mówi
S. Ossowski, sa˛ one demokratyczne i każdy ma prawo o nich wyrokować.
Z tego punktu widzenia estetyczność – to totalność ludzkiej wrażliwości,
ludzkich doznań. Jest to szerokie uje˛cie estetyczności, zgodne z podejściem
W. Welscha, który widzi estetyke˛ jako teorie˛ spostrzeżeń w jak najszerszym tego
słowa rozumieniu, z uwzgle˛dnieniem, za pomoca˛ kategorii aisthesis i anaisthesis,
31
M. Gordon, op. cit., s. 19.
Ibidem, s. 25.
33
B. Dziemidok, Estetyka Stanisława Ossowskiego, [w:] Wybór pism estetycznych. Wprowadz.,
wyb. i oprac, B. Dziemidok, Universitas, Kraków 2004, s. XXVI-XXVII.
34
S. Ossowski, Wybór pism estetycznych. Wprowadz., wyb., oprac, B. Dziemidok, Universitas,
Kraków 2004, s. 93.
32
Reklama jako fenomen transkulturowy
97
„jasnej i ciemnej strony” doznawania35. Kultura doznań, doznawanie, wrażliwość
zbliża człowieka do świata, pomaga postrzegać jego rozmaitość, niezakończoność,
a jednocześnie ustanawiać duchowa˛ odmienność i tożsamość jednostki.
Logika funkcjonowania reklamy w przestrzeni współczesnej kultury pokazuje,
że reklama jest mie˛dzygatunkowa˛, mie˛dzystylowa˛ forma˛ twórczości kulturowej,
która nabiera rysów zarówno sztuki, jak i formy masowej, przemysłowej, zarówno
kultury popularnej, jak i „wysokiej”.
Literatura dodatkowa
Czaja D. (1994), Mitologie popularne. Szkice z antropologii wspóczesności, Kraków, Universitas.
Fiske J. (1998), Brytyjskie badania kulturowe, przeł. E. Stawowczyk, w: Teledyskursy. Telewizja
w badaniach współczesnych, Kielce.
Fiske J. (1987), Television Culture, London, Routledge.
Gans H. J. (1974), Popular culture and high culture; an analysis and evaluation of taste, New York,
Basic books.
Kall J. (1998), Reklama, Warszawa, Polskie Wydaw. Ekonomiczne.
Kłoskowska A. (1980), Kultura masowa, Warszawa, Państ. Wydaw. Naukowe.
Krajewski M. (2003), Kultury kultury popularnej, Poznań, Wydawnictwo Naukowe UAM.
Livingstone M. (1990), Pop art. A continuing History, London, Thames & Hudson.
Moles A. (1978), Kicz czyli sztuka szcze˛ścia, przeł. A. Szczepańska, E. Wende, Warszawa, Państw.
Instytut Wydawawniczy.
Packard V. (1970), Komercjalizacja życia w Ameryce, przeł. E. Życieńska, w: W. Górnicki, SuperAmeryka. Szkice o kulturze i obyczajach, t. 1, Warszawa, Państwowy Instytut Wydawniczy.
Postman N. (2002), Zabawić sie˛ na śmierć, przeł. L. Niedzielski, Warszawa, Muza.
Real M. (1977), Mass-mediated Culture, New York, Prentice-Hall.
Rydel M. (1995), Podre˛czny słownik promocji, Gdańsk, Gdańska Fundacja Kształcenia Menadżerów.
Simmel G. (1997), Filozofia pienia˛dza; przeł. A. Przyłe˛bski, Poznań, Wydaw. Fundacji Humaniora,
1997. – 507 c.
Simmel G. (1975), Socjologia; przeł. M. Łukasiewicz, Warszawa, Państ. Wydaw. Naukowe.
Storey J./Stori D. (2005), Teoria kulturi ta masowa kultura, Wstupnij kurs, per. S. Sawvczenko, Harkow,
Akta.
Strinati D. (1998), Wprowadzenie do kultury popularnej, przeł. W. J. Burszta, Poznań, Zysk i S-ka.
Sztucki T. (1997), Promocja. Sztuka pozyskiwania nabywców, Warszawa, Placet.
Reklama jako fenomen transkulturowy
Streszczenie
W pracy przedstawiono reklame˛ jako mie˛dzygatunkowa˛, mie˛dzystylowa˛ forme˛ twórczości kulturowej,
oscyluja˛ca˛ mie˛dzy sztuka˛ a przemysłem kulturowym i marketingiem. Reklama wpisuje sie˛ w ogólne
tendencje twórczości kulturowo-estetycznej ukształtowanej we wczesnych etapach historii ludzkości.
35
W. Welsch, Estetyka i anestetyka, przeł. M. Łukasiewicz, [w:] R. Nycz (red.) Postmodernizm.
Antologia przekładów, Wydaw. Baran i Suszczyński, Kraków 1998.
98
Roman Sapeńko
Autor rozpatruje reklame˛ jako element procesu mie˛dzykulturowej wymiany i mass medialnej
cyrkulacji, jako duchowo-symboliczne zawłaszczanie świata dokonuja˛ce sie˛ w efekcie globalnej
wymiany. W tym kontekście reklama jawi sie˛ jako fenomen skupiaja˛cy w sobie najistotniejsze tendencje
współczesnej kultury: transkulturowość, globalizacje˛, estetyzacje˛, popularyzacje˛, stereotypizacje˛, mitologizacje˛.
W konkluzji autor stara sie˛ udowodnić, że reklama w strukturze współczesnej kultury pełni role˛
zasadniczego mechanizmu medialnego rozprzestrzeniania oraz redefiniowania wartości, mitów, idei,
symboli oraz pozostałego dorobku kulturowego. Reklama to forma sztuki popularnej epoki globalizacji,
z takimi charakterystycznymi cechami, jak: zniesienie podziału na sztuke˛ wysoka˛ i niska˛, orientacja na
masowa˛ publiczność, na komunikacje˛ niewerbalna˛ (cielesność, gest, rytuał), kompilacyjność, wtórność,
hybrydowość. Medialny charakter kultury przekształca reklame˛ w sztuke˛ popularna˛, której właściwa
jest: niejednorodność, intermedialność, dyskretność i wieloaspektowość, i która jednocześnie nie
odrzuca realistycznego paradygmatu.
Słowa kluczowe: reklama, transkulturowość, sztuka popularna, intermedialność, hybrydowość.
Advertising as a transcultural phenomenon
Summary
In this work, advertising is presented as a form of an inter-genre, inter-style and cultural creation,
which oscillates between art and marketing. Advertising is a part of more general, cultural and esthetic
tendencies shaped in the early stages of the human history. The author considers advertising as an
element of the process of intercultural exchange and of mass media circulation, as well as a spiritual and
symbolic appropriation of the world which is taking place due to the global exchange. In this context,
advertising appears as a phenomenon instantiating the most essential features of the modern culture:
transculturation, globalization, aesthetization, popularization, stereotypization and mythologization.
In conclusion, the author attempts to prove that, within the structure of modern culture, advertising
plays the role of a fundamental mechanism spreading through the media and redefining values, myths,
ideas, symbols, and the rest of the cultural heritage. Advertising is a form of popular art of the era of
globalization, with such characteristic features as abolishment of the division between high art and low
art, targeting the mass audience through non-verbal communication (embodiment, gesture, ritual),
compilation, derivativity and hybridization.
Media in culture transform advertising into popular art, which is characterized by heterogeneity,
inter-media, discreteness and polyvalence, but at the same time, does not reject the realistic paradigm.
Key words: advertising, transculturation, popular art, inter-media, hybridization.
OSW
Szkice Humanistyczne
2013
Tom XIII
Nr 2-3
Tomasz Dreikopel
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Starość u Owidiusza
– próba interpretacji poje˛ć senectus, senex, senior1
Uważna lektura obszernie zachowanego do naszych czasów literackiego
dorobku Publiusza Owidiusza Nazona pozwala czytelnikowi w sposób bardzo
precyzyjny określić charakter twórczości pochodza˛cego z Sulmony poety. Miłostki, Heroidy, Sztuka kochania czy Lekarstwa na miłość czynia˛ w pełni uzasadnionym twierdzenie, że ich autor jest wytrawnym znawca˛ tajemnic Erosa.
Metamorfozy, a także ukończony jedynie w połowie Kalendarz potwierdzaja˛
gruntowne wykształcenie i wyja˛tkowa˛ biegłość, jakie wykazuje poeta w zakresie
tematyki mitologicznej i ajtiologicznej. Zachowane jedynie cze˛ściowo ba˛dź
fragmentarycznie poematy O piele˛gnacji twarzy kobiecej i O rybołówstwie
możemy uznać za testimonia aleksandryjskiej niemal erudycji Owidiusza. Nierozerwalnie zwia˛zane z opuszczeniem Rzymu i pobytem w Tomi Żale oraz Listy
z Pontu przesa˛dzaja˛ o nadaniu Sulmończykowi miana poety wygnania. Podejmuja˛c w niniejszych rozważaniach próbe˛ przybliżenia odbiorcy miejsca i roli,
jakie interesuja˛ce nas poje˛cia zajmuja˛ w twórczości tego autora, oraz określenia
jego stosunku zarówno do samej starości, jak i osób w starszym wieku, trzeba
podkreślić, że refleksje w tym zakresie nie maja˛ charakteru systematycznego, co
rodzi naturalna˛ konieczność czytania Owidiusza mie˛dzy wierszami. Tego rodzaju
zabieg pozwala dostrzec, że starości jako ostatniego etapu doczesnego życia
człowieka, mimo że niewa˛tpliwie w dorobku poety z Sulmony znajduje sie˛ ona na
dalszym planie, nie powinniśmy nadawać rangi wyła˛cznie niewiele znacza˛cego
epizodu.
Rzeczownik senectus pojawia sie˛ w dziełach Owidiusza zaledwie kilkanaście
razy, bliżej określony poprzez towarzysza˛ce mu przydawki. W utworach, które
zalicza sie˛ do młodzieńczego okresu twórczości, wspomina poeta o starości, która
1
Niniejszy tekst jest pełna˛ wersja˛ referatu, jaki wygłosiłem podczas konferencji Starość antyczna
i jej echa, która odbyła sie˛ w dniach 15-17 marca 2013 r. na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej
Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
100
Tomasz Dreikopel
ma nadejść, jeżeli w ogóle nadejdzie (ventura, siquidem ventura senectus)2,
niedołe˛żnej (cariosa)3, siwowłosej (cana)4, a także osamotnionej (orba)5. W pochodza˛cych z dojrzałego okresu Metamorfozach, uwzgle˛dniaja˛c także wyste˛puja˛cy
synonimicznie do terminu senectus rzeczownik vetustas, nadaje Owidiusz starości
epitety długotrwała (spatiosa6, annosa7), bolesna (aegra)8, wywołuja˛ca ote˛pienie
(tarda)9, wyniszczaja˛ca (edax)10, a wreszcie zawistna (invidiosa)11. W dziełach
powstałych na wygnaniu określa twórca starość jako zgubna˛ (damnosa)12, wkradaja˛ca˛ sie˛ niepostrzeżenie (tacito pede lapsa)13 oraz wywołuja˛ca˛ w ciele człowieka
spustoszenie (tabida)14. W opozycji do powyższego katalogu określeń obrazuja˛cych, co trzeba przyznać, jedynie negatywne strony podeszłego wieku, pozostaje
zaledwie jedno sformułowanie, którym posługuje sie˛ poeta w Metamorfozach,
gdzie jedna z postaci, do czego jeszcze wrócimy, twierdzi, że starość nie czyni jej
bezradna˛ w działaniu (non pigra senectus)15. W ostatniej ksie˛dze wspomnianego
poematu porusza Owidiusz zagadnienie cia˛głych przemian, jakich w zwia˛zku
z upływaja˛cym czasem doświadczaja˛ nasze ciała. Przy tej okazji jasno precyzuje
własny stosunek do starości, chociaż, co istotne, zwraca uwage˛ przede wszystkim
na zwia˛zane z tym okresem ludzkiego życia niedogodności natury fizycznej. Do
wyobraźni, a zarazem wrażliwości każdego czytelnika trafia poeta w sposób
wyborny, posługuja˛c sie˛ przykładem niemowle˛cia (infans), które najpierw staje sie˛
dzieckiem, naste˛pnie doświadcza młodości, jeszcze później osia˛ga wiek średni, ale
i tak nieuchronnie przemija na stromych ścieżkach prowadza˛cej do śmierci starości
(labitur occiduae per iter declive senectae – XV, 227). To właśnie ona, w przekonaniu autora, podste˛pnie niszczy i odbiera (subruit demoliturque) człowiekowi siły
witalne, a kieruja˛c sie˛ zawiścia˛ (invidiosa) i pozostaja˛c w sojuszu z żarłocznym
czasem (edax tempus) prowadzi nas stopniowo ku powolnej śmierci (paulatim lenta
morte)16. Dotychczasowe rozważania prowadza˛ do wniosku, że samo poje˛cie
senectus nie ma u Owidiusza zabarwienia pozytywnego, a naturalne biologiczne
konsekwencje tego etapu ludzkiego życia, których poeta był przecież najzupełniej
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
Amores, ks. III, 7, w. 17.
Ibidem, ks. I, 12, w. 29.
Heroides, 14, w. 109.
Ars amatoria, ks. II, w. 271.
Metamorphoses, ks. XII, w. 186.
Ibidem, ks. XIII, w. 517.
Ibidem, ks. XIV, w. 143.
Ibidem, ks. XII, w. 182.
Ibidem, ks. XV, w. 872.
Ibidem, ks. XV, w. 234.
Tristia, ks. III, 7, w. 35.
Ibidem, ks. IV, 6, w. 17.
Epistulae ex Ponto, ks. IV, 8, w. 49.
Metamorphoses, ks. X, w. 396.
Ibidem, ks. XV, ww. 221-236.
Starość u Owidiusza...
101
świadomy, doskonale tłumacza˛ wyja˛tkowo lakoniczny charakter spostrzeżeń dotycza˛cych tego terminu w jego literackim dorobku. Trzeba jednak zaznaczyć, że tak
negatywna postawa Sulmończyka wobec zazwyczaj w jednym tylko kontekście
rozumianej i przedstawianej starości, ma niewiele wspólnego z jego stosunkiem do
osób starszych, po które w swojej twórczości sie˛ga niezwykle cze˛sto, przyznaja˛c im
w podejmowanych wa˛tkach ważna˛ role˛. Dopiero z takiej perspektywy można
zauważyć, że Owidiusz nie tylko dostrzega, ale też docenia pozytywne strony
podeszłego wieku, a biologia nie jest wcale jedynym kryterium oceny starości, jakie
uwzgle˛dnia we własnych refleksjach na jej temat.
Miejsc, w których pojawiaja˛ sie˛ użyte rzeczownikowo lub przymiotnikowo
poje˛cia senex oraz jego comparativus – senior, odnajdujemy w twórczości poety
bardzo wiele. Najcze˛ściej oba wspomniane terminy wyste˛puja˛ jako przydawki przy
imionach osób znanych z przekazów mitologicznych, m. in. bogów (Nereusz,
Proteusz, Okeanos, Inachos, Morfeusz) i władców (Nestor, Anchizes, Laomedon,
Numitor), wyja˛tkowo używa ich Owidiusz, wspominaja˛c postaci rzeczywiste
(Anakreont, Milon, Sokrates). Rozmaite przydawki służa˛ ponadto poecie do
bliższego określenia słowa senex. Starzec może być zatem se˛dziwy (longaevus)17
albo wiekowy (annosus)18, dokuczliwy (odiosus)19 oraz nieszcze˛śliwy (miser)20, ale
także sprawiedliwy (iustus)21, wymowny (facundus)22 i życzliwy (placidus)23.
Należy w tym miejscu podkreślić, że wśród wyżej wymienionych przydawek
pojawiaja˛ sie˛, w odróżnieniu od określeń, jakich używa autor do opisania rzeczownika senectus, epitety, których konotacja pozostaje jednoznacznie pozytywna.
Rzetelność jednak nakazuje wspomnieć, że w twórczości poety z Sulmony można
także natrafić na miejsca, w których termin senex ma wymowe˛ bez wa˛tpienia
negatywna˛. W Miłostkach pozwala sobie Owidiusz na stwierdzenie, że w pewnego
rodzaju wojnie, jaka˛ prowadzi każdy kochanek, szpetnie (turpe) prezentuja˛ sie˛
zarówno stary żołnierz (senex miles), jak i starcza miłość (senilis amor)24.
W napisanych na wygnaniu Listach z Pontu narzeka autor, że odbiera mu siły
niekończa˛cy sie˛ łańcuch nieszcze˛ść, który przed czasem zmusza go, aby stał sie˛
starcem (Me quoque debilitat series inmensa malorum / ante meum tempus cogit et
esse senem)25.
W kontekście niniejszych rozważań za najistotniejsze, jak już wspomniano,
należy uznać te miejsca w dorobku poetyckim Owidiusza, w których odnajdujemy
17
18
19
20
21
22
23
24
25
Heroides, 5, w. 40.
Ars amatoria, ks. I, w. 14.
Remedia amoris, w. 471.
Metamorphoses, ks. VII, w. 4.
Fasti, ks. IV, w. 524; ks. V, w. 384; Metamorphoses, ks. VIII, w. 704.
Ibidem, ks. XII, w. 178.
Fasti, ks. V, w. 524.
Amores, ks. I, 9, w. 4.
Epistulae ex Ponto, ks. I, 4, ww. 19-20.
102
Tomasz Dreikopel
rozmaitego rodzaju spostrzeżenia dotycza˛ce osób starszych, co, w naszym przekonaniu, pozwala na właściwe odczytanie stosunku poety do starości w każdym tego
poje˛cia znaczeniu oraz kontekście. Na podkreślenie zasługuje fakt, że dłuższe
passusy poświe˛cone postaciom w takim właśnie wieku zawieraja˛ wyła˛cznie dwa
utwory Sulmończyka – Metamorfozy i Kalendarz. W II ks. pierwszego z wymienionych dzieł natrafimy na historie˛ o chytrym starcu Battusie, który był przypadkowym świadkiem kradzieży wołów przez Merkurego i otrzymał od niego
w zamian za dyskrecje˛ biała˛ jałówke˛. Bóg jednak, chca˛c sprawdzić, czy Battus
dochowa przysie˛gi milczenia, wrócił do niego pod inna˛ postacia˛ i zapytał, czy nie
widział zaginionej trzody, składaja˛c lepsza˛ od poprzedniej propozycje˛ wynagrodzenia za informacje. Starzec w nadziei na kolejna˛ korzyść złamał dane słowo,
Merkury zaś za krzywoprzysie˛stwo zamienił go w kamień26. W ks. III w dłuższej
dygresji pojawia sie˛ postać uczonego (doctus) wieszczka Terezjasza, którego
najważniejsi z bogów – Jowisz i Junona wybieraja˛ na rozjemce˛ w prowadzonym
sporze. Wróżbita, opowiadaja˛c sie˛ po stronie Jowisza, wywołuje gniew Junony,
która odbiera mu wzrok, w zamian za to pierwszy z bogów obdarza go zdolnościa˛
przepowiadania przyszłych wydarzeń. Penteusz, król tebański, który szydzi z niewidomego starca i jego przepowiedni, ponosi sroga˛ kare˛27. VIII ks. Metamorfoz
przynosi wzruszaja˛ca˛ opowieść o małżeństwie ubogich staruszków – Baucis
i Filemonie, którzy jako jedyni otwieraja˛ drzwi domu i udzielaja˛ gościny zjawiaja˛cym sie˛ pod ludzka˛ postacia˛ bogom – Jowiszowi i Merkuremu. Niebian, na co
zwraca uwage˛ poeta, ujmuja˛ przede wszystkim dobre twarze i nie leniwa ani nie
uboga życzliwość (super omnia vultus boni nec iners pauperque voluntas), jaka˛
okazuja˛ gospodarze. W nagrode˛ staruszkowie cało wychodza˛ z potopu, jaki
bogowie zesłali na nieżyczliwych sa˛siadów, a ich domostwo zamienia sie˛ we
wspaniała˛ świa˛tynie˛. Kiedy Jowisz z Merkurym postanawiaja˛ spełnić również
najwie˛ksze życzenie Baucis oraz Filemona, ci zgodnie stwierdzaja˛, że pragna˛
umrzeć razem, aby żadne z nich nie musiało widzieć grobu drugiego. Bogowie
spełniaja˛ te˛ niezwykła˛ prośbe˛ małżonków, zamieniaja˛c ich w chwili wspólnej
śmierci w drzewa28. W ks. IX, przedstawiaja˛c opowieść o Byblidzie owładnie˛tej
namie˛tna˛ miłościa˛ do własnego brata Kaunusa, wplata autor w usta młodej
bohaterki krótka˛ refleksje˛, która w pewnym stopniu charakteryzuje kryteria, jakimi
w życiu kieruja˛ sie˛ ludzie starsi. Tylko im właściwa jest znajomość zasad (iura
norint), im przyznaje poeta możliwość osa˛du, co jest dozwolone, a czego nie
powinno sie˛ czynić (qui liceatque nefasque fasque sit, inquirant), oni tylko moga˛
odczytywać subtelności prawa (legum examina servent)29. W ks. X pojawia sie˛
wa˛tek Myrry, córki Cynyrasa, która zapałała kazirodczym uczuciem do własnego
26
27
28
29
Metamorphoses, ks. II, ww. 685-707.
Ibidem, ks. III, ww. 322-527.
Ibidem, ks. VIII, ww. 626-724.
Ibidem, ks. IX, ww. 551-552.
Starość u Owidiusza...
103
ojca. Od samobójczej śmierci ratuje dziewczyne˛ stara piastunka. Ona też uparcie
docieka przyczyn zachowania wychowanki, obiecuja˛c jej swoja˛ pomoc, jeżeli
dowie sie˛ prawdy. Poznawszy powód desperacji dziewczyny, stara sie˛ na wszelki
sposób odwieść ja˛ od wyste˛pnej miłości, widza˛c jednak, że jej przestrogi nie
przynosza˛ jakiegokolwiek skutku, staruszka lojalnie postanawia dotrzymać danego
podopiecznej słowa. To właśnie piastunka wymyśla podste˛p, który pozwala córce
króla na spełnienie jej wyste˛pnej namie˛tności, ona towarzyszy wychowance do
końca, prowadza˛c Myrre˛ do ojcowskiej sypialni30. W ks. XII poematu tym, który
opowiada zgromadzonym wa˛tek o Ceneusie, młodzieńcu z Tesalii, urodzonym
pierwotnie jako dziewczyna, jest Nestor, nazwany przez prosza˛cego o przedstawienie tej historii Achillesa wymownym starcem i ma˛drościa˛ naszego stulecia
(facundus senex, aevi prudentia nostri). Staruszek wprawdzie podkreśla, że jego
pamie˛ć osłabła z wiekiem, ale niemało jeszcze pamie˛ta, chociaż przeżył już
dwieście lat i wkroczył w trzecie stulecie. To zaś, że dane mu było zobaczyć tak
wiele wydarzeń zawdzie˛cza, jak sam stwierdza, trwaja˛cej długo starości (quem
potuit spatiosa senectus spectatorem operum multorum reddere)31.
Interesuja˛ce epizody, w których ważna˛ role˛ odgrywaja˛ postaci w podeszłym
wieku, zawiera również, jak już wspomniano, Kalendarz Owidiusza. W ks. III jest
mowa o pewnej ubogiej, ale bardzo pracowitej staruszce (pauper, sed multae
sedulitatis anus), imieniem Anna, która przyszła z pomoca˛ głoduja˛cym ludziom,
rozdaja˛c im z rana ciepłe placki (liba fumantia), jakie wcześniej przygotowała
trze˛sa˛cymi sie˛ dłońmi (tremula manu). Później mieszkańcy miasta docenili staruszke˛, stawiaja˛c Annie pomnik jako dowód wdzie˛czności za okazana˛ w potrzebie
pomoc32. W ks. V Kalendarza przedstawia poeta bardzo podobna˛ do wspomnianego
wyżej wa˛tku o Baucis i Filemonie z VIII ks. Metamorfoz historie˛ starca Hyrieusa,
właściciela skromnego poletka i ubogiej chaty, który także przyjmuje w swe
gościnne progi ukrywaja˛cych sie˛ pod postacia˛ ludzi Jowisza i Merkurego. I w tym
przypadku bogowie pragna˛ zrewanżować sie˛ Hyrieusowi za życzliwe przyje˛cie.
Dowiaduja˛ sie˛ od staruszka, że ten, kiedy zmarła jego małżonka, poprzysia˛gł, iż do
końca swych dni be˛dzie żył jako wdowiec, skoro wie˛c nie może być me˛żem,
chciałby przynajmniej zostać ojcem. Niebianie spełniaja˛ jego prośbe˛, daja˛c mu syna
Uriona33. W tej samej ksie˛dze poematu odnajdujemy jedyna˛ tak explicite sformułowana˛ przez poete˛ w całej jego zachowanej spuściźnie laudacje˛ pod adresem
starości i osób starszych, która˛ wypowiada muza Urania, wywodza˛c przy okazji
etymologie˛ nazwy miesia˛ca maja od słowa maiores – starszyzna. Miejsce to, biora˛c
pod uwage˛ zakres naszych rozważań, bez wa˛tpienia zasługuje, aby przytoczyć je
w szerszym kontekście: „Niegdyś wielkim szacunkiem otaczano siwa˛ głowe˛,
30
31
32
33
Ibidem, ks. X, ww. 298-502.
Ibidem, ks. XII, ww. 178-209.
Fasti, ks. III, ww. 667-674.
Ibidem, ks. V, ww. 499-535.
104
Tomasz Dreikopel
a zmarszczki starcze za skarb uważano. (...) Starcy, że ich siły wa˛tłe i nieużyteczne
na wojnie, nieśli pomoc ojczyźnie swa˛ rada˛. Miejsce w senacie było tylko dla
dojrzałych, każdy członek senatu był w wieku podeszłym. Starzec prawa kształtował dla ludu (...). Przechadzał sie˛ wśród młodych starzec w poważaniu (...). Kto
by śmiał rzec choć słowo wulgarne przy starcu? Wiek podeszły powaga˛ ukrócał
je˛zyki”. (przekł. E. Wesołowska)34.
W przywołanych exempla można dostrzec szereg elementów charakterystycznych, jakimi posługuje sie˛ Owidiusz, kieruja˛c uwage˛ czytelnika na osoby w podeszłym wieku. Tym, co ła˛czy ze soba˛ postaci starsze, jest podkreślana prawie za
każdym razem przez poete˛ ich niemoc fizyczna, w tym uje˛ciu istotnie pozostaja˛ oni
senes confecti aetate. Co ciekawe, tego rodzaju naturalna słabość nie powoduje, że
starcy staja˛ sie˛ nieporadni, nie powstrzymuje ich działań, nie przeszkadza w podejmowaniu wysiłku, kiedy wymagaja˛ tego okoliczności. Ludzi starszych cechuja˛
ukazane przez autora także jako opozycja do wieku młodzieńczego doświadczenie,
rozwaga i ma˛drość, z których cze˛sto korzystaja˛, przychodza˛c z pomoca˛ zarówno
bogom, jak i drugiemu człowiekowi. W ścisłym zwia˛zku ze wspomnianymi
cechami pozostaja˛ właściwe osobom w podeszłym wieku zalety natury moralnej
– uczciwość, życzliwość, gościnność, lojalność, wierność i dobroć. Na uwage˛
zasługuje fakt, że nawet wówczas, kiedy Owidiusz przedstawia senes skupiaja˛cych
sie˛ tylko na urzeczywistnieniu osobistych marzeń, pokazuje nam postaci, które
istotnych z punktu widzenia człowieczeństwa wartości pragna˛ bardziej niż dóbr
materialnych. Świat ludzi starszych, nie tylko ze wzgle˛du na okazywana˛ przez nich
pobożność, niejednokrotnie u poety z Sulmony pozostaje zwia˛zany ze światem
bogów, co pozwala przypuszczać, że starość, w jego przekonaniu, nie jest
wyła˛cznie droga˛ ku śmierci, równie dobrze może prowadzić na Olimp. W uje˛ciu
Owidiusza, pamie˛taja˛c o stricte rzymskim praktycyzmie oraz starorzymskim
wychowaniu autora, starość jawi sie˛ jako szczególny etap ludzkiego życia, kiedy na
zewna˛trz nasze ciała doświadczaja˛ wszelkich naturalnych słabości i niedogodności
podeszłego wieku, wewna˛trz jednak nasze umysły i dusze dopiero wtedy osia˛gaja˛
perfectam formam, my sami natomiast mamy sposobność stać sie˛ intelektualnie
i moralnie ma˛drzejsi oraz pie˛kniejsi, a na pewno bliżsi życiu, daleko wykraczaja˛c
poza granice literackiej fikcji albo wyła˛cznie poetyckiej rzeczywistości.
34
Ibidem, ks. V, ww. 57-76. Por. Owidiusz, Fasti. Kalendarz poetycki, przełożyła i opracowała
E. Wesołowska, Wrocław-Warszawa-Kraków 2008, s. 195-196 (w przywołanym powyżej przekładzie
E. Wesołowskiej passus poświe˛cony starości obejmuje wersy 61-81).
Starość u Owidiusza...
105
Starość u Owidiusza
– próba interpretacji poje˛ć senectus, senex, senior
Streszczenie
W obszernie zachowanej do naszych czasów spuściźnie poetyckiej Publiusza Owidiusza Nazona
samo poje˛cie senectus pojawia sie˛ zaledwie kilkanaście razy. O wiele cze˛ściej, bo ponad 100 razy, poeta
z Sulmony posługuje sie˛ terminami senex oraz senior, które odnajdujemy w dziełach Owidiusza
powstałych w każdym z okresów jego twórczości – młodzieńczym, dojrzałym, jak i w okresie wygnania.
Jednak, co ciekawe, w utworach poety trudno dopatrywać sie˛ maja˛cych systematyczny charakter uwag
na temat samej starości oraz osób w starszym wieku. Refleksje Owidiusza, które wia˛ża˛ sie˛ z interesuja˛cymi nas poje˛ciami, maja˛, z niewielkimi wyja˛tkami, charakter zupełnie swobodny, a autor
pozwala sobie czynić je niejako przy okazji, najcze˛ściej w zwie˛zły, niemal niezauważalny sposób.
Dopiero na podstawie wnikliwej lektury niemal wszystkich utworów poety, przede wszystkim Metamorfoz i Fasti, można dostrzec, że za rzecz najzupełniej zasadna˛ należy uznać próbe˛ przybliżenia szerszemu
audytorium stosunku Owidiusza do starości i ludzi starszych. W naszej pracy, opieraja˛c sie˛, siła˛ rzeczy,
na kilkunastu wybranych przykładach, zamierzamy pokazać, że senectus, senex i senior sa˛ terminami,
które w twórczości Owidiusza wyste˛puja˛ również w nieco innej niż drugoplanowa roli.
Słowa kluczowe: starość, ludzie starsi, poezja starożytna, Owidiusz.
Old age in the works by Ovidius
– the attempt to interpret the terms senectus, senex, senior
Summary
In the poetic legacy of Publius Ovidius Naso the term senectus appears a dozen or so times. The
poet from Sulmon far more frequently uses the terms senex and senior, which we can notice in his works
created in every period of his literary output. Interestingly, in the works of the poet one can find it
difficult to trace methodical remarks on the subject of old age itself and the elderly. Ovidius’ reflections,
which are connected with the terms of our interest, are mostly quite free in character and the author
allows himself to make these remarks in a concise, almost invisible way. Only through meticulous
reading of the poet’s works, most of all Metamorphoses and Fasti, one sees that it is vital to attempt to
present Ovidius’ attitude to old age and the elderly. In our work, based on some chosen examples, we
aim to present that the terms senectus, senex and senior appear in other places besides only in the
background in the works by Ovidius.
Key words: old age, the elderly, ancient poetry, Ovidius.
vacat
OSW
Szkice Humanistyczne
2013
Tom XIII
Nr 2-3
Katarzyna Cieplińska
Grabież i wierność.
O powieści Loot and Loyalty Jerzego Pietrkiewicza
Jerzy Pietrkiewicz (1916-2007), urodzony w Fabiankach na Ziemi Dobrzyńskiej,
w latach 1935-1939 zwia˛zany z poetycka˛ grupa˛ autentystów, a od 1940 roku
zamieszkały w Wielkiej Brytanii, jest autorem wielu ksia˛żek w je˛zyku angielskim.
Opublikował osiem angielskich powieści: The Knotted Cord [Sznur z we˛złami]
(1953), Loot and Loyalty [Grabież i wierność] (1955), Future to Let [Przyszłość do
wynaje˛cia] (1958) Isolation [Odosobnienie] (1959), The Quick and the Dead [Gdy
odpadaja˛ łuski ciała] (1961), That Angel Burning at My Left Side [Anioł ognisty, mój
anioł lewy] (1963), Inner Circle [Wewne˛trzne koło] (1966) i Green Flows the Bile
[Żółć płynie na zielono] (1969); autobiografie˛ In the Scales of Fate [Na szalach losu]
(1993), tom esejów The Other Side of the Silence [Druga strona milczenia: poeta
u krańców mowy] (2002) oraz monografie˛ The Third Adam [Trzeci Adam] (1975)1.
Druga angielska powieść Jerzego Pietrkiewicza, Loot and Loyalty2 [Grabież
i wierność], ukazała sie˛ w 1955 roku. W odróżnieniu od pierwszej wydanej
w je˛zyku angielskim ksia˛żki tego autora, The Knotted Cord, a także całej
dotychczasowej jego twórczości powstałej w je˛zyku polskim, Loot and Loyalty
ukazuje świat inny niż Ziemia Dobrzyńska – fabułe˛ umiejscawia bowiem Pietrkiewicz w siedemnastowiecznej Polsce i w Rosji. Jest to jednocześnie pierwsza
powieść historyczna w dorobku pisarza.
Podczas gdy The Knotted Cord ukazywała angielskiemu czytelnikowi polska˛
wieś przez pryzmat losów małego chłopca, w Loot and Loyalty Polska ukazana jest
oczami szkockiego żołnierza. Druga ksia˛żka Pietrkiewicza świadczy zatem o da˛żeniu autora do znalezienia tematów bliższych brytyjskiemu odbiorcy, mimo że
osadzonych w kre˛gu kultury polskiej.
1
W The Third Adam Pietrkiewicz, posługuja˛c sie˛ dokumentami źródłowymi, opisał zasady panuja˛ce
w kościele mariawickim.
2
J. Pietrkiewicz, Loot and Loyalty, William Heinemann Ltd., Melbourne – London – Toronto, 1955.
Wszystkie cytaty przytoczone w tekście pochodza˛ z tego wydania (cyt. pol. w tłumaczeniu autorki). Do
ich oznaczenia używam skrótu LL.
108
Katarzyna Cieplińska
Powieść ta spotkała sie˛ z entuzjastycznym przyje˛ciem brytyjskich krytyków,
a najbardziej pochlebne opinie dotyczyły angielszczyzny autora. Recenzent
„Montrose Review” pisał: „Należy pogratulować Pietrkiewiczowi jego opanowania idiomatycznego je˛zyka angielskiego”3. Z kolei krytyk „Cambridge Daily
News” przekonywał, iż autor „pomimo że pisze nieskazitelna˛ angielszczyzna˛,
zdołał nadać ksia˛żce niezwykła˛ wyrazistość, co nie byłoby możliwe, gdyby,
załóżmy, została ona napisana w rodzimym je˛zyku pisarza, a naste˛pnie przetłumaczona”4.
Recenzenci porównywali dzieło Jerzego Pietrkiewicza do pisarstwa Josepha
Conrada. Wielokrotnie podkreślano, że Pietrkiewicz pisze bardziej naturalna˛
angielszczyzna˛ niż jego słynny rodak. Na łamach „Northern Echo” pojawił sie˛
naste˛puja˛cy komentarz:
Wybitny autor tej wybitnej powieści jest polskim poeta˛, pisza˛cym bardziej
potoczna˛ angielszczyzna˛ niż kiedykolwiek potrafił to uczynić Conrad5.
Podobnego zdania był krytyk „The Times Weekly Review”:
Jak Conrad, pan Pietrkiewicz jest Polakiem pisza˛cym po angielsku, a jego
proza – mimo, że brak jej majestatycznego brzmienia powieści jego poprzednika
– wyróżnia sie˛ blaskiem poetyckiej wyobraźni6.
Podobne opinie pojawiały sie˛ na łamach polskiej prasy emigracyjnej. „Pietrkiewicz [...] jest autentycznym mistrzem angielskiej prozy”7 – przyznawał Bolesław Taborski, który zwrócił również uwage˛ na poetyckość je˛zyka Loot and
Loyalty: „przy prostocie je˛zyka uderza bogactwo opisów przyrody i akcji, w czym
robi autor obfity, choć nie przesadny użytek z metafory”8. Taborski przytoczył jako
dowód naste˛puja˛ce fragmenty: „Najmniejszy wiatr nie fałdował czystego nieba,
a trawa była zbyt młoda, by nosić pokutna˛ szate˛ z kurzu”9; „Brzozy paradowały
w czarno-białych rze˛dach wzdłuż trze˛sawiska, z którego żaby ochrypłymi głosami
3
Cyt. pol. za: O. Scherer-Wirska, Druga powieść angielska Pietrkiewicza, „Wiadomości” (Londyn), 1955 nr 50.
4
Oryg.: „And the author, though writing impecable English, yet contrives to give the book an
unusual and piquant flavour such as it would be unlikely to have if, say, it had been written in his own
language and then translated”. [brak nazwiska autora], Remarkable Tale of 17th Century Poland,
„Cambridge Daily News”, 7.10. 1955; zbiory Biblioteki Archiwum Emigracji Uniwersytetu Mikołaja
Kopernika w Toruniu.
5
Cyt. pol. za: O. Scherer-Wirska, op. cit.
6
Oryg.: „Like Conrad, Mr. Pietrkiewicz is a Pole writing in English, and, although his prose lacks
the majestic cadences of the older novelist, it is shot through with the gleams of a poetic imagination”.
[brak nazwiska autora] This Side of Paradise, „The Times Weekly Review”, 11.08.1955; zbiory
Biblioteki AE UMK.
7
B. Taborski, Mie˛dzy grabieża˛ a wolnościa˛, „Nowy Merkuriusz”, 1955, nr 9.
8
Ibidem.
9
Oryg.: „no wind creased the clear sky, and the grass was too young to wear a penitent garb of
dust” (LL 128); cyt. pol. za: B.Taborski, op. cit.
Grabież i wierność...
109
wydawały im komendy”10. „Dziwna i pie˛kna – pisał dalej Taborski o powieści
Pietrkiewicza – prosta i beztroska z pozoru, a pobudzaja˛ca do refleksji. Ksia˛żka
dojrzała, pisana przez człowieka, który niczego nie pote˛pia i niczemu sie˛ nie dziwi,
bo wszystko rozumie”11.
Podobnie jak w pierwszej angielskiej powieści Pietrkiewicza, The Knotted
Cord, także tutaj bohaterowie posługuja˛ sie˛ w dialogach polskimi zwrotami
„pan”, „pani”. Polscy bohaterowie tytułuja˛ kapitana „pan Humus” (z łac.
„ziemia”), ułatwiaja˛c sobie jednocześnie wymowe˛ jego nazwiska. Rosjanie
z kolei używaja˛ formy powszechnej we własnym je˛zyku i tytułuja˛ Hume’a
„Tobias Davidovich”.
Powieść Loot and Loyalty składa sie˛ z dwunastu rozdziałów i epilogu. Narracja
prowadzona jest z perspektywy narratora wszechwiedza˛cego, a w tekście przeważaja˛ partie dialogowe. Je˛zyk utworu ustylizowany został na siedemnastowieczna˛
angielszczyzne˛, choć stylizacja dotyczy głównie dialogów lub przytaczanych
tekstów historycznych. W warstwie leksykalnej pojawiaja˛ sie˛ archaizmy w zakresie
pisowni wyrazów: „Pollish” (współcześnie: „Polish”), „songes to bee sung”
(współcześnie: „songs to be sung”), „poore brethren” (współcześnie: „poor brothers”); a także wiele słów obcego pochodzenia, na przykład latynizmów: „Nos
habebit humus” (z łac. „Posie˛dzie nas ziemia”). Sam autor podkreślał, że archaizacja je˛zyka utworu stanowi najtrudniejszy element pracy tłumacza i z tego też
wzgle˛du ksia˛żka ta nigdy nie ukazała sie˛ w Polsce.
Wielkim atutem powieści jest komizm sytuacyjny, na co zwrócił uwage˛
Bolesław Taborski w przywoływanej powyżej recenzji: „Szczerość i zaduma ła˛cza˛
sie˛ w jego ksia˛żce bez zgrzytów z humorem, celna˛ ironia˛, nawet sarkazmem”12. Już
pierwsze zdanie przenika ironia:
Kapitan Tobiasz Hume był najemnikiem, który niestety! – zagubił swój pułk
wśród gruzów wojny, gdzieś w Rosji. Co prawda, dziewie˛ćdziesie˛ciu żołnierzy
z trudem można nazwać pułkiem, ale jeśli sie˛ zważy, że na każdego z nich
przypadaja˛ dwa wozy wypełnione obficie wszelakim łupem, dziewie˛ćdziesie˛ciu
strażników tego łupu przedstawiało siłe˛ wojskowa˛ godna˛ reputacji kapitana
Hume’a13.
Zabarwione czarnym humorem sa˛ rozmyślania kapitana, który – pojmany przez
10
Oryg.: „The birch trees paraded in a black-and-white file along a bog from which the frogs sent
their raucous commands” (LL 23).
11
B. Taborski, op. cit.
12
B. Taborski, op. cit.
13
Oryg.: „Captain Tobias Hume was a mercenary who had, alas! mislaid his regiment among the
débris of war, somewhere in Russia [...] Ninety soldiers, even if they were still alive, could hardly be
called a regiment, but adding two carts to each man, carts loaded with sable furs, ermine, wax, golden
candlestics, tallow and brass kettles – these ninety guardians of loot represented a military strength
worthy of Capitain Hume’s reputation”. (LL 1); cyt. pol. za: B. Taborski, op. cit.
110
Katarzyna Cieplińska
niemieckich najemników, zamierzaja˛cych go powiesić – cieszy sie˛, że w zniszczonej wcześniej pożarem okolicy brakuje wysokich drzew:
Ogień jest szlachetnym żywiołem. i wydaje sie˛ odznaczać przeczuciem tego, co
ma nasta˛pić. A także nienawidzi wszystkiego, co wystaje lub zwisa14.
Podobne aforyzmy ubarwiaja˛ tekst powieści, na przykład: „Wiele potworów
zamieszkuje ziemie˛, ale wie˛kszość z nich kopuluje i wyle˛ga sie˛ w bagnach Polesia”15.
„Perła˛ komizmu” nazwał Taborski rozdział XI powieści (Wspaniała machina
[ang. The Great Machine]), w którym budowy maszyny – wedle instrukcji Hume’a
– ochotniczo podejmuje sie˛ grupa biczowników. Chca˛ oni jak najszybciej dosta˛pić
zbawienia, a śmiercionośna maszyna daje im nadzieje˛ na rychła˛ zagłade˛ świata.
W ironiczny sposób obrazuje też Pietrkiewicz rosyjska˛ skłonność do wódki.
Przesycona czarnym humorem jest scena, w której rosyjski bojar – Alexey
Petrovich Rukin, dotychczas ulubieniec cara i jego najlepszy kompan do picia
– usiłuje zrozumieć, w jaki sposób mógł stać sie˛ nagle zdrajca˛. Jedyne wytłumaczenie, jakie przyszło mu do głowy, brzmiało: „Musiałem zostać zdrajca˛,
kiedy piłem. Tak, dużo piłem z Dimitrem Ivanovichem, wuju. Niech żyje Car!
Śmierć wszystkim zdrajcom!”16.
Uczynienie głównym bohaterem powieści Szkota-wygnańca, tułaja˛cego sie˛ po
targanej wojna˛ i zamieszkami Europie Wschodniej, stanowi oczywista˛ aluzje˛ do
losu rzesz emigrantów, którzy znaleźli schronienie w Wielkiej Brytanii po II wojnie
światowej17. W powieści sytuacja jest odwrotna: tysia˛ce szkockich najemników
szuka zarobku w Rzeczpospolitej, przedstawionej jako kraj opływaja˛cy w bogactwa
i gwarantuja˛cy uchodźcom wolność religijna˛18. W odległej – zarówno kulturowo,
jak geograficznie – Polsce, Szkoci doświadczaja˛ alienacji:
14
Oryg.: „Fire is a noble element – Tobias thought – it seems to be endowed with natural foresight.
And it also hates all that sticks up or hangs down.” (LL 88).
15
Oryg.: „Many monsters inhabit the earth, but most of them copulate and hatch in the Pripet
Marshes” (LL 158).
16
Oryg.: „I must have become traitor while drunk. Yes, I drank much, with Dmitri Ivanovich, uncle.
Long live the Tsar! Death to all traitors!” (LL 139).
17
Derek Stanford użył określenia „DPs in reverse”. D. Stanford, Report from London. Literature in
England: The Present Position, „The Western Review” (Iowa City, Iowa, USA), 1957 nr 4; zbiory
Biblioteki AE UMK.
18
Emigracja Szkotów do Polski powodowana była czynnikami ekonomicznymi oraz wyznaniowymi, zwłaszcza od połowy XVI wieku osiedlanie sie˛ w Rzeczypospolitej było korzystne dla Szkotów
z uwagi na tolerancje˛ religijna˛ oraz strukture˛ gospodarcza˛. O walkach religijnych w Szkocji w II połowie
XVI w. zob.: S. Zabieglik, Historia Szkocji, Gdańsk 2000, s. 101-119; szeroko o polskiej tolerancji pisze
J. Tazbir, zob.: J. Tazbir, Państwo bez stosów: szkice z dziejów tolerancji w Polsce XVI i XVII w.,
Warszawa 1967. Szkoci byli znani jako wyśmienici strzelcy i doborowa piechota, dlatego che˛tnie
zacia˛gano ich na służbe˛ wojskowa˛. O szkockich najemnikach zob.: G. Brzustowicz, Szkoccy „żołnierze
fortuny” w ekspedycjach militarnych na tereny Ksie˛stwa Zachodniopomorskiego i Nowej Marchii
podczas wojny trzydziestoletniej, Choszczno 2009. O Szkotach w służbie polskiej zob.: A. Biegańska,
Żołnierze Szkoccy w dawnej Rzeczypospolitej, „Studia i materiały do historii wojskowości”, Ossolineum
1984 nr 27.
Grabież i wierność...
111
Słyszał [...] głosy w różnych je˛zykach. Jedno słowo było zawsze wyraźne
w każdym z nich, wyraźne po szwedzku, polsku, rosyjsku, po niemiecku, we˛giersku
i litewsku; słowo, które ścigało go, gdy uciekał w najciemniejsze zaka˛tki pamie˛ci.
„Cudzoziemiec!” spluna˛ł na niego rosyjski głos. „Cudzoziemiec!”, polski głos
przyklasna˛ł poprzedniemu. „Cudzoziemiec?” na jego szyje˛ spadło pytanie jak sznur
przytrzymywany niemiecka˛ re˛ka˛. „Cudzoziemiec... Cudzoziemiec...” powtarzały
głosy, intryguja˛ce, zalotne i szydercze19.
Szkocki żołnierz najemny, Tobias Hume, został ukazany w powieści Pietrkiewicza jako człowiek oddany dwóm wielkim pasjom: komponowaniu muzyki
i sztuce wojennej. Ukochany instrument żołnierza – wiola – jest jego jedynym
„wiernym kompanem”. Muzyka pozwala mu walczyć z „melancholia˛” i przynosi
ulge˛ w trudnych chwilach. Hume, który ma stopień kapitana i zarabia na życie jako
żołnierz zacie˛żny, marzy też o skonstruowaniu pote˛żnej maszyny wojennej,
moga˛cej zapewnić łatwe zwycie˛stwo nad wrogiem. Nieustannie obmyśla on zatem
sposoby udoskonalenia projektu machiny. W końcu, dzie˛ki finansowemu wsparciu
bogatego magnata – spolonizowanego Szkota Seton-Setonskiego – Hume konstruuje śmiercionośne urza˛dzenie. Pomimo starań budowniczych, maszyna jednak
przewraca sie˛, a jej szcza˛tki zostaja˛ porwane przez nurt rzeki. Hume, jak sie˛
okazuje, nie posiada wiedzy technicznej, a zatem jest jedynie oderwanym od
rzeczywistości, opanowanym szalona˛ wizja˛ marzycielem i ekscentrykiem.
Postać Tobiasa Hume’a wzorowana była na autentycznej postaci historycznej20,
a inspiracja˛ dla Jerzego Pietrkiewicza stały sie˛ dwa dokumenty: zbiór kompozycji
muzycznych autorstwa Hume’a z 1605 roku21 oraz petycja do parlamentu angielskiego wystosowana przez kapitana w 1642 roku, a zawieraja˛ca prośbe˛ o sfinansowanie zaprojektowanej przez niego machiny wojennej.
Pomimo uczynienia Hume’a głównym bohaterem powieści oraz licznych
odniesień do materiałów źródłowych, pośród polskich krytyków na emigracji
wywia˛zała sie˛ polemika dotycza˛ca klasyfikacji gatunkowej utworu Pietrkiewicza.
Czy druga angielska ksia˛żka tego autora jest powieścia˛ historyczna˛? Zdania
krytyków były w tym wzgle˛dzie podzielone. Recenzent „Myśli Polskiej” zauważył,
że choć akcja utworu osadzona jest w wieku XVII, jest jedynie „historycznie
19
Oryg.: „He heard [...] voices in different languages. One word was always clear in each of them,
clear in Swedish, Polish, Russian, in German, Hungarian and Livovian, the word which persued him as
he ran into the dark corners of memory. “Foreigner!” the Russian voice spat at him. “Foreigner!”, the
Polish voice applauded him. “Foreigner?” a question fell on his neck with a rope, held by a German
hand. “Foreigner. Foreigner.” they all repeated, intriguing, urging and laughing”. (LL 166).
20
Zob.: Hume Tobias, [w:] Dictionary of National Biography, ed. S. Lee, vol. XXVII, New York
– London, 1891, s. 235.
21
Wspomniany w powieści zbiór utworów muzycznych skomponowanych przez Hume’a, opublikowany w 1605 r. w Londynie, znajduje sie˛ w zbiorach British Museum. Zob.: O. Scherer-Wirska,
op. cit.
112
Katarzyna Cieplińska
prawdopodobna”22, a zatem Loot and Loyalty nie należy do gatunku tradycyjnej
powieści historycznej23. Hilary Corke, recenzentka „The Encounter” określiła
utwór Pietrkiewicza jako „pseudohistoryczna˛ fantazje˛ osnuta˛ wokół dwu historycznych postaci, szkockiego najemnika kapitana Tobiasza Hume’a (znanego z kompozycji na wiole˛) i chłopskiego uzurpatora do rosyjskiego tronu znanego jako
<drugi fałszywy Dymitr>”24.
„Loot and Loyalty sprawia wrażenie snu na jawie” – pisał krytyk „The Times
Literary Supplement” – „pomimo że bohater rzeczywiście istniał”25. Derek Stanford uznał, że ksia˛żka „jest raczej fantazja˛”26, a w „The Times Weekly Review”
pojawił sie˛ komentarz określaja˛cy powieść jako „skojarzenie folkloru i historii”27.
Bolesław Taborski wskazywał, iż nie należy Loot and Loyalty klasyfikować
wedle kryteriów powieści historycznej, a nawet zauważył w tej ksia˛żce pewne
nieścisłości. Na przykład, w XVII wieku król Polski rezydował w Warszawie, a nie
– jak przedstawił to autor powieści – w Krakowie. Takie błe˛dy, zdaniem
Taborskiego, nie maja˛ jednak istotnego wpływu na całokształt utworu, a „powieść
Pietrkiewicza jest artystycznym sukcesem, nawet jeśli całkiem luźno oparta jest
o historyczne źródła”28.
Natomiast sam autor uważał Loot and Loyalty za powieść historyczna˛, której
fabuła oparta była na autentycznych źródłach historycznych.
Pietrkiewicz rozpocza˛ł prace˛ nad ksia˛żka˛ na pocza˛tku 1952 roku, jeszcze przed
wydaniem The Knotted Cord. Pełen entuzjamu pisał w liście do żony:
22
[brak nazwiska autora], Ballada o Tobiaszu Hume, „Myśl Polska”, 1.10.1955; zbiory Biblioteki
AE UMK.
23
Powieść historyczna – „powieść, w której świat przedstawiony umieszczony został w epoce
traktowanej przez twórce˛ i jego odbiorców nie jako epoka współczesna, ale jako w zasadzie zamknie˛ty
okres dziejów. W przeciwieństwie do dawnego romansu rycerskiego i pseudohistorycznego, w którym
historia stanowiła jedynie niezobowia˛zuja˛ce tło dla rozlicznych przygód bohaterów, powieść historyczna
da˛ży na ogół do respektowania prawdy historycznej, zmierzaja˛c do oddania charakterystycznych
właściwości epoki i jej problemów. Obok postaci znanych z dziejów wyste˛puja˛ z reguły postacie
fikcyjne”. Zob: Powieść historyczna, hasło [w:] Słownik terminów literackich, red. J. Sławiński,
Wrocław 2008, s. 420.
24
Oryg.: „pseudo-historical fantasia woven around two historical persons, the Scottish mercenary
Captain Tobias Hume (noted for his compositions for viol da gamba), and the peasant pretender to the
Russian throne known to historians as the second false Dmitri”; H. Corke, „Encounter”, 1955 nr 10;
zbiory Biblioteki AE UMK.
25
Oryg.: „Loot and Loyalty has the effect of a waking dream, though the hero actually existed”;
[brak nazwiska autora] The stock of history, „The Times Literary Supplement”, 12.08.1955; zbiory
Biblioteki AE UMK.
26
Oryg.: „is more the nature of a fantasy”; D. Stanford, Report from London. Literature in England:
The Present Position, „The Western Review” (Iowa City, Iowa, USA), 1957 nr 4; zbiory Biblioteki
AE UMK.
27
[brak nazwiska autora] This Side of Paradise, „The Times Weekly Review”, 11.08.1955; zbiory
Biblioteki AE UMK.
28
B. Taborski, op. cit.
Grabież i wierność...
113
Mam świetny pomysł na kolejna˛ powieść: kapitan Tobiasz Hume jako najemnik
– ironicznie [podkreśl. autora] – ulokowany w XVII-wiecznej Polsce i Rosji. (Nie
rozpowiadaj o tym: przesa˛d!)29. Tematem opowieści be˛da˛ grabież i lojalność
ukazane z duża˛ doza˛ humoru. Dużo jeszcze trzeba obmyślić. Nie myśl, że to
jedynie [podkreśl. autora] powieść historyczna. Historia be˛dzie tylko tworzyć
poetyckie tło (jak wiedźmy w pierwszej powieści). Jeśli chodzi o materiały, be˛de˛
miał ich tony (ła˛cznie ze zbiorami Biblioteki Dokumentacji Państwowej)30.
Jerzy Pietrkiewicz nie wcielał sie˛ w role˛ historyka, gdyż obok ukazania
historycznych faktów, jego celem było kreowanie bohaterów i tła wedle własnych
wyobrażeń. Jak zauważyła Wiesława Bednarczyk-Sołtys, od kiedy istnieje powieść
historyczna, pytania o jej źródła i inspiracje nurtuja˛ odbiorców. Zdaniem badaczki,
da˛żenie czytelnika do zweryfikowania prawdziwości wydarzeń opisywanych w powieści powodowane jest zwykła˛ ludzka˛ ciekawościa˛, a celem tych dociekań nie jest
„wykrycie anachronizmów czy zakłamań, i nawet nie wskazanie nowych, nie
znanych dota˛d i nie ujawnionych przez autorów źródeł, bo tu skazani bylibyśmy na
nieuchronna˛ i trudna˛ do weryfikacji hipotetyczność”31. Sie˛gaja˛c do tekstów źródłowych, wnikliwy czytelnik lub badacz literatury moga˛ analizować ich sposób
beletryzacji przez pisarza oraz ukazać proces przetworzenia tychże w „materie˛
dzieła literackiego” 32.
Podobnego zdania był Adam Kersten, który przekonywał, że w przypadku
powieści historycznej pisarz nie jest zobowia˛zany do ukazania przeszłości zgodnie
z rzeczywistościa˛ historyczna˛ i ma prawo dowolnie kształtować materiał powieściowy. Wobec tego, nie należy takiej powieści oceniać wyła˛cznie pod ka˛tem
wiarygodności historycznej. Trudno też mówić o historycznym fałszu, jako że
29
Jerzy Pietrkiewicz był osoba˛ niezwykle przesa˛dna˛. Florian Śmieja pisał: „Pietrkiewicz lubił
piele˛gnować mistyfikacje˛. Kokieteryjnie uważał, że taka postawa świadczyła o istnieniu jakiejś
tajemniczej jego strony. Kiedy napisałem recenzje˛ powieści The Knotted Cord, otrzymałem podzie˛kowanie z monitem: Wspominał Pan naste˛pna˛ powieść. Gdyby to zdanie ukazało sie˛ kilka tygodni
temu, moja przesa˛dna natura przeżyłaby kryzys. Tak, rzecz ma sie˛ ukazać na wiosne˛, ale – błagam
– niech Pan nikomu o tym nie opowiada, bo demony dobrzyńskie zmówia˛ sie˛, pokre˛ca˛ korekte˛, zamaża˛
okładke˛, zjedza˛nawet honoraria”. F. Śmieja, „Ten trójka˛t europejski w moim życiu”: Jerzy Pietrkiewicz,
[w:] Jerzy Pietrkiewicz. Inna wersja emigracji..., s. 13.
30
Oryg.: „I have got a happy plot for another novel: an ironical [podkr. autora] setting in the 17th c.
Poland and Russia with [.] Tobias Hume as a mercenary captain. (Don’t tell anything about it:
superstition!). It would be a tale on the loot & loyalty theme with a humorous twist. But a lot has to be
thought out still. Don’t think it’s just [podkr. autora – K. C.] a historical novel. History would be a poetic
excuse (as the witches in the first novel). As to the material I’ll have tons of it (including the stores of the
State Papers Library). Fragment listu Jerzego Pietrkiewicza do żony, Christine Brook-Rose,
z 22.01.1952 r.; zbiory Biblioteki AE UMK.
31
W. Bednarczyk-Sołtys, Transformacja źródeł w „Potopie” H. Sienkiewicza. Wybrane zagadnienia, [w:] Polska powieść XIX i XX wieku. Interpretacje – analizy – konteksty, t. I, red. L. Ludorowski,
Lublin 1993, s. 109.
32
Ibidem.
114
Katarzyna Cieplińska
„dzieło literackie ma swoje specjalne prawa”33, a cze˛sto założeniem [pisarza –
K. C.] jest „tendencyjność, literacka transpozycja”34.
Autor najbardziej znanych polskich powieści historycznych – Henryk Sienkiewicz – twierdził, że powieść historyczna rza˛dzi sie˛ swoimi prawami, z tego też
wzgle˛du dla pisarza „niczym jest kazać sie˛ prywatnie zakochać Napoleonowi I
w jakiejś pasterce z Pirenejów i tym wytłumaczyć jego wyprawe˛ hiszpańska˛”35.
Wobec powyższych przytoczeń, Loot and Loyalty z pewnościa˛ należy zaklasyfikować do gatunku powieści historycznej, a duża˛ doze˛ swobody, na jaka˛
pozwolił sobie autor w kreacji świata przedstawionego powieści dodatkowo
uzasadnia fakt, że głównymi bohaterami sa˛ dwie postacie historyczne, których losy
skrywaja˛ wiele zagadek.
Barwnie opisana przez Pietrkiewicza postać Dymitra (zwanego Dymitrem
Samozwańcem II) – prostego chłopca, który został carem, zwia˛zana jest z niezwykle burzliwym okresem w historii Rosji. W roku 1591, w okresie panowania cara
Fiodora I36, zgina˛ł jego młodszy przyrodni brat, niespełna dziesie˛cioletni ksia˛że˛
Dymitr z Uglicza. Okoliczności tego zdarzenia nigdy nie zostały wyjaśnione,
a autorzy angloje˛zycznej Historii Rosji, Nicholas V. Riasanovsky i Mark D.
Stienberg, nazwali je „jedna˛ z najsłynniejszych kryminalnych zagadek w historii
Rosji”37.
Rezyduja˛cy w Ugliczu Dymitr – potomek dynastii panuja˛cej – znaleziony został
z poderżnie˛tym gardłem. Wzburzona okoliczna ludność dokonała samosa˛du na
opiekunach carewicza, zarzucaja˛c im morderstwo. Powołano też oficjalna˛ komisje˛
śledcza˛, która ogłosiła, iż chłopiec sam zranił sie˛ nożem podczas ataku padaczki.
Zdaniem wielu badaczy, zabójstwo Dymitra zlecił Borys Godunow, który, wobec
braku prawowitego dziedzica, został carem38. Siedmioletnie panowanie Godunowa
obfitowało w tragiczne dla kraju wydarzenia. W 1603 roku Rosje˛ ogarne˛ła
katastrofalna kle˛ska głodu i epidemii39. Według źródeł historycznych, w samej
Moskwie z braku pożywienia zgine˛ło wówczas ponad sto tysie˛cy osób40.
Ziemianie wyganiali pracuja˛cych u nich chłopów, aby unikna˛ć konieczności ich
karmienia. Pojawiały sie˛ liczne watahy wycieńczonych i zdesperowanych ludzi,
33
A. Kersten, Sienkiewicz – „Potop” – historia, Warszawa 1966, s. 9.
Ibidem.
35
H. Sienkiewicz, O powieści historycznej, [w:] Dzieła, t. XLV, Warszawa 1951, s. 108.
36
Fiodor I oraz Dymitr (Uglicki) byli synami cara Iwana IV Groźnego. Zob.: A. Pawłow, M. Perrie,
Iwan IV Groźny. Car i tyran, przekł. S. Ke˛dzierski, Warszawa 2008, s. 222-223.
37
N.V. Riasanovsky, M.D. Stienberg, Historia Rosji, przekł. A. Bednarczyk, T. Teszner, Kraków
2009, s. 160.
38
Ibidem. Borys Godunow zasiadał na tronie Rosji w latach 1598-1605. Sztuka Puszkina i opera
Musorgskiego, zatytułowane Borys Godunow, utrwaliły w tradycji przeświadczenie, jakoby to Godunow
był sprawca˛ śmierci Dymitra.
39
Ibidem, s. 166.
40
Ibidem.
34
Grabież i wierność...
115
trudnia˛cych sie˛ napaściami i rabunkiem. Pośród niezadowolonej ludności zacze˛ły
kra˛żyć pogłoski, że młody carewicz zgina˛ł z rozkazu Godunowa, a cały kraj ponosi
za ten czyn kare˛.
W atmosferze zamieszek i społecznego buntu szerzyły sie˛ także wieści, jakoby
młodociany Dymitr unikna˛ł śmierci z ra˛k zamachowców i miał sie˛ wkrótce
upomnieć o swoje prawa do korony. W takich okolicznościach pojawił sie˛
pretendent do carskiego tytułu, twierdza˛cy, że jest najmłodszym synem Iwana IV
Groźnego i jedynym prawowitym dziedzicem tronu. Rozgłaszał on, że jest
carewiczem, a w Ugliczu zgina˛ł inny chłopiec. Dymitr Samozwaniec I41 uzyskał
poparcie cze˛ści polskich i litewskich magnatów.
W 1604 roku Dymitr wkroczył do Rosji na czele armii złożonej mie˛dzy innymi
z Kozaków i polskich najemników. Pomimo wielu kle˛sk militarnych, po śmierci
Borysa Godunowa, która nasta˛piła w kolejnym roku, Dymitr przybył do Moskwy
i obja˛ł tron. Jego żona˛ i caryca˛ Rosji została córka polskiego magnata, Maryna
Mniszchówna42. Małżeństwo z katoliczka˛ oraz panoszenie sie˛ polskiej magnaterii
na Kremlu wzmagały antypolskie nastroje. W maju 1606 roku, w wyniku spisku,
bojarzy ze zbrojnymi oddziałami wtargne˛li na dwór i pojmali Dymitra. Osobista
straż carska, która˛ stanowili wówczas szkoccy najemnicy, nie zdołała obronić
władcy. Samozwaniec I został brutalnie zamordowany, a podczas rzezi zgine˛ło
kilka tysie˛cy Polaków i Rosjan. Nowym carem został Wasyl Szujski.
W 1607 roku pojawił sie˛ kolejny uzurpator do carskiego tronu, znany jako
Dymitr Samozwaniec II. Człowiek ten rozgłaszał, iż to on jest prawdziwym,
cudownie ocalałym carem z Uglicza, choć – jak twierdza˛ historycy – do dziś brak
jakichkolwiek wiarygodnych informacji na temat pochodzenia i przeszłości Samozwańca II43. Drugiego fałszywego Dymitra poparły grupy rosyjskich buntowników,
Kozacy, polscy oraz litewscy najemnicy i awanturnicy. Wśród jego stronników
znalazło sie˛ także kilku znanych polskich dowódców44. Zarówno Maryna Minszchówna – żona pierwszego Samozwańca, jak i matka zamordowanego w Ugliczu
carewicza, wdowa po Iwanie IV Groźnym, publicznie rozpoznały w nim cara
Dymitra45.
41
Zdaniem wielu historyków uzurpatorem do carskiego tronu, znanym w historii jako Dymitr
Samozwaniec I był Grigorij Otriepjew, wywodza˛cy sie˛ ze służebnej szlachty. W młodości był on
mnichem, jednakże opuścił klasztor. Kiedy ogłosił, że jest Dymitrem, pomimo braku oficjalnego
poparcia polskiego króla, zjednał sobie magnatów i jeziutów – obiecuja˛c, że po dojściu do władzy
wprowadzi w Rosji katolicyzm oraz nada im liczne dobra.
42
Maryna Mniszech była córka˛ wojewody sandomierskiego Jerzego Mniszcha. Jej zaślubiny
z Dymitrem odbyły sie˛ najpierw per procura w Krakowie, a naste˛pnie w Moskwie w maju 1606 r. Zob.
W. Kozlakow, Maryna Mniszech, przekł. A. Wołodźko-Butkiewicz, Warszawa 2011, s. 11, 49, 102-103.
43
N.V. Riasanovsky, M.D. Stienberg, Historia Rosji..., s. 172.
44
Dymitra poparli m.in. J.P. Sapieha, A. Wiśniowiecki, S. Tyszkiewicz. Zob. A. Andrusiewicz,
Dymitr Samozwaniec i Maryna Mniszech..., s. 425.
45
A. Andrusiewicz, Dymitr Samozwaniec i Maryna Mniszech, Warszawa 2009, s. 439.
116
Katarzyna Cieplińska
Oddziały popieraja˛ce rzekomego władce˛ Rosji wiosna˛ 1608 roku pokonały
wojska rosyjskie, a fałszywy car rozbił swój obóz w miejscowości Tuszyno46.
Nazywany „łotrem z Tuszyna” [ros. „Tuszynskij wor”] lub „Łżedymitrem”,
Samozwaniec II utworzył własny dwór oraz Dume˛ Bojarska˛, ścia˛gał podatki oraz
nadawał swoim poplecznikom tytuły i włości. W Tuszynie stacjonowało wówczas
kilkadziesia˛t tysie˛cy ludzi, w tym także niepopieraja˛cy Szujskiego bojarzy i ksia˛że˛ta47. Dymitr zgina˛ł w 1610 roku, w niewyjaśnionych okolicznościach, prawdopodobnie zabity przez własnego sługe˛ nasłanego przez kochanka Maryny48.
Dymitr z kart powieści Pietrkiewicza jawi sie˛ jako prosty i nieokrzesany wiejski
młodzieniec. Nie posiada on ani maja˛tku, ani wykształcenia, z tego też wzgle˛du
łatwo ulega manipulacjom bojarów, którzy chca˛ go uczynić nowym carem.
Gburowaty chłopak, ne˛cony bogactwem i perspektywa˛ wystawnego życia, szybko
zaczyna wierzyć w swoje prawa do tronu. Zasmakowawszy zaś władzy, odkrywa
w sobie najmroczniejsze cechy – bezwzgle˛dność, okrucieństwo i chciwość.
Recenzent „The Times Weekly Review”, określaja˛c Dymitra jako „podrze˛dnego Perkina Warbecka”49, zwrócił zarazem uwage˛ na zbieżność postaci rosyjskiego „cara” ze znanym z historii Wielkiej Brytanii uzurpatorem do angielskiego
tronu50. Analogia ta nie jest jednakże oczywista dla czytelnika nieznaja˛cego historii
obu krajów. Nagromadzenie w powieści faktów historycznych całkowicie obcych
angielskiemu odbiorcy jest słaba˛ strona˛ ksia˛żki. Co wie˛cej, nawet polski współczesny czytelnik napotyka na trudność w odczytaniu dzieła, o ile nie zapozna sie˛
z historia˛ „dymitriad”.
*
Na trudności w odbiorze utworu zwrócili uwage˛ recenzenci „Encounter”
i „Cambridge Daily News”:
Materiał powieściowy przedstawiony jest żywiołowo (ale też – mgliście)51.
Ksia˛żka jest momentami niezrozumiała, poprzez zdawkowe odniesienia do
46
W wieku XVII Tuszyno było wsia˛ umiejscowiona˛ na północny zachód od Moskwy. Obecnie
znajduje sie˛ w obre˛bie miasta. Zob. L. Bazylow, P. Wieczorkiewicz, Historia Rosji, Wrocław 2005,
s. 102.
47
Ibidem.
48
Maryna Mniszech zmarła w moskiewskim wie˛zieniu w 1615 r., już za panowania cara Michała
Romanowa. Zob. A. Andrusiewicz, Dymitr Samozwaniec i Maryna Mniszech..., s. 488-491.
49
Oryg.: „inferior Perkin Warbeck”; [brak nazwiska autora] This Side of Paradise, „The Times
Weekly Review”, 11.08.1955; zbiory Biblioteki AE UMK.
50
Perkin Warbeck w 1492 r., jako rzekomy Ryszard York, młodszy syn Edwarda IV, pretendował
do tronu angielskiego uzyskuja˛c poparcie Irlandii, Szkocji i Francji. W 1497 r. został stracony. Zob.
S. Zins, Historia Anglii, Wrocław 2001, s. 117.
51
Oryg.: „His material is so wild (and, yes, wooly)” H. Corke, „Encounter̀, 1955 nr 10; zbiory
Biblioteki AE UMK.
Grabież i wierność...
117
tradycji i zwyczajów nieznanych przecie˛tnemu Anglikowi, a których autor nie
raczył wyjaśnić52.
Fragmenty ksia˛żki sa˛ niejasne również ze wzgle˛du na powierzchowne opisy
zwyczajów i tradycji – nieznanych przecie˛tnemu Anglikowi – a pozostawionych
bez wyjaśnienia. Zapewne powieść zyskałaby, gdyby autor opatrzył tekst przypisami i komentarzami, w celu ukazania powia˛zań pomie˛dzy wydarzeniami fabuły
a faktami historycznymi.
Powieść Pietrkiewicza, umiarkowanie chwalona przez recenzentów, pomimo
artystycznego sukcesu skazana była na komercyjne niepowodzenie ze wzgle˛du na
nieatrakcyjny dla angielskiego czytelnika temat. XVII-wieczna Polska i próba
przeje˛cia moskiewskiego tronu, nie wzbudziły zainteresowania. Ponadto, materiał
powieściowy okazał sie˛ zbyt trudny i odległy kulturowo nawet dla życzliwych
autorowi i dziełu krytyków. Loot and Loyalty nie doczekała sie˛ wznowień, a doste˛p
do niej jest obecnie niezwykle trudny. Ksia˛żke˛ można wypożyczyć jedynie
w niektórych bibliotekach w Wielkiej Brytanii i Kanadzie53.
Chociaż Jerzy Pietrkiewicz do zbudowania fabuły wykorzystał wydarzenia
historyczne, powieść nie jest jednak wierna pod wzgle˛dem historiograficznym.
Historyczne fakty posłużyły jedynie do realizacji zasadniczego celu, jakim był
swoisty manifest antysowiecki. Loot and Loyalty należy wie˛c odczytać jako
powieść z teza˛, pisana˛ „ku pokrzepieniu serc” rodaków na emigracji. Natomiast
czytelnik angielski miał poznać okres historii Rosji, kiedy kraj ten nie był
mocarstwem, a polski władca nieomal zasiadł na tronie rosyjskim. Z tego powodu
powieść nie mogła ukazać sie˛ w komunistycznej Polsce. Zarówno środowiska
emigracyjne, jak i odbiorcy brytyjscy nie potrafili właściwie odczytać intencji
autora, głównie z powodu niewystarczaja˛cej znajomości zdarzeń, pomijanych
w polskiej historiografii54.
52
Oryg.: The book may be puzzling at times by its casual reference to customs and habits unknown
by the average Englishman and which it does not bother to explain. [brak nazwiska autora], Remarkable
Tale of 17th Century Poland, „Cambridge Daily News”, 7.10. 1955; zbiory Biblioteki AE UMK.
53
Wydaje sie˛, iż najłatwiejszy dla polskiego czytelnika doste˛p do ksia˛żki jest poprzez Biblioteke˛
Polska˛ w Paryżu, Polskiego Towarzystwa Historyczno-Literackiego, gdzie skatalogowana została pod
sygnatura˛ nr BPP FN 42063 I.
54
Wydarzenia i postaci opisywane w powieści Loot and Loyalty nie sa˛ dobrze znane polskiemu
odbiorcy. Sta˛d konieczność przedstawienia niektórych faktów historycznych czytelnikowi.
118
Katarzyna Cieplińska
Grabież i wierność.
O powieści Loot and Loyalty Jerzego Pietrkiewicza
Streszczenie
Druga angielska ksia˛żka Jerzego Pietrkiewicza, Loot and Loyalty [Grabież i wierność], ukazała sie˛
w 1955 roku. Jest to jednocześnie pierwsza powieść historyczna w dorobku tego pisarza. W Loot and
Loyalty siedemnastowieczna Polska i Rosja ukazane sa˛ oczami szkockiego żołnierza, Tobiasa Hume’a.
Powieść ta spotkała sie˛ z entuzjastycznym przyje˛ciem brytyjskich krytyków literackich, a najbardziej
pochlebne opinie dotyczyły angielszczyzny autora.
Ksia˛żka Pietrkiewicza świadczy zatem o da˛żeniu autora do znalezienia tematów bliższych
brytyjskiemu odbiorcy, mimo że osadzonych w kre˛gu kultury polskiej.
Słowa kluczowe: Jerzy Pietrkiewicz, powieść historyczna, Tobias Hume.
Loot and Loyalty.
About the second English novel by Jerzy Pietrkiewicz
Summary
The second English book by Jerzy Pietrkiewicz, Loot and Loyalty [Grabież i wierność], was
published in 1955. It was also the first historical novel written by this author. In Loot and Loyalty, the
XVIIth century Poland and Russia were described through the eyes of the novel’s main character,
a Scottish soldier – Tobias Hume. The book was enthusiastically praised by British literary critics and
the author’s brilliant command of the English language was emphasized.
In Loot and Loyalty Pietrkiewicz made an effort to undertake the theme closer to the British reader,
despite being strongly connected with the Polish culture.
Key words: Jerzy Pietrkiewicz, historical novel, Tobias Hume.
vacat
OSW
Szkice Humanistyczne
Tom XIII
2013
Nr 2-3
Łukasz Gemziak, Daria Jankowiak
Uniwersytet Mikołaja Kopernika Toruniu
Nostalgia za literaturocentryzmem?
Ksia˛żka i czytelnictwo we współczesnym społeczeństwie
rosyjskim
Wprowadzenie
Charakter literatury rosyjskiej i sposób jej funkcjonowania w społeczeństwie
stanowił jedna˛ z podstawowych cech określaja˛cych specyfike˛ kultury rosyjskiej
w XIX i XX wieku. Dominuja˛ca rola literatury w stosunku do innych dziedzin
kultury stała sie˛ na długo determinanta˛ konstytuuja˛ca˛ swoistość życia intelektualnego w Rosji/ZSRR1. Zjawisko to – określane mianem literaturocentryzmu – znacznie straciło na znaczeniu wraz z rozpadem ZSRR. Lata 90. XX wieku stały sie˛
okresem krystalizowania sie˛ nowych tendencji w rosyjskim czytelnictwie i stosunku do ksia˛żki. Z kolei pierwsze dziesie˛ciolecie XXI wieku pokazało na ile trwałe sa˛
te przemiany.
Niniejszy artykuł przedstawia stan czytelnictwa i stosunek do ksia˛żki w społeczeństwie rosyjskim w pierwszej dekadzie XXI w., powołuja˛c sie˛ przede wszystkim
na przeprowadzone wśród Rosjan badania społeczne. Wyłaniaja˛ce sie˛ na ich
podstawie tendencje czytelnicze oraz przemiany na rynku wydawniczym posłużyły
jako przyczynek do zastanowienia sie˛ nad współczesna˛ postawa˛ Rosjan wobec
literatury i ksia˛żki.
1
Skutkiem tego zjawiska było np. charakterystyczne dla literatury rosyjskiej wyrażanie idei
filozoficznych za pomoca˛ dzieł literackich. Zob. np.: B. Zielewska-Rudnicka, Literaturocenztryzm
w filozofii rosyjskiej, [w:] Logos i Paxis. O skuteczności myślenia, red. A. Biegalska, M. Jagłowski,
Olsztyn 2010, s. 41-56.
120
Łukasz Gemziak, Daria Jankowiak
Literaturocentryzm
Igor Kondakow definiuje literaturocentryzm jako: „uporczywe cia˛żenie całej
kultury w strone˛ słowno-literackich form autoprezentacji” 2. Literaturocentryzm nie
był zjawiskiem typowym tylko dla Rosji. Wraz z szeregiem przemian społeczno-politycznych, zwia˛zanych m.in. z sekularyzacja˛ życia i rozwojem systemu kapitalistycznego3 literatura zacze˛ła odgrywać dominuja˛ca˛ role˛ w kulturze wie˛kszości
krajów europejskich. Jednak o ile zanik4 literaturocentrycznych tendencji w kulturze amerykańskiej i zachodnioeuropejskiej datuje sie˛ na lata 50. i 60. XX wieku,
o tyle w ZSRR, ze wzgle˛du na jego funkcjonowanie poza światowym kontekstem,
literaturocentryzm przetrwał kilka dziesie˛cioleci dłużej5.
Znacza˛ce osłabienie tendencji literaturocentrycznych w Rosji w latach 90. XX
wieku – mimo iż było powtórzeniem procesu, który odpowiednio wcześniej miał
miejsce w innych państwach – zostało odebrane jako zjawisko bardzo negatywne.
Powodem takiego stanu rzeczy było tempo przemian6, o wiele szybsze niż
stopniowy proces maja˛cy miejsce w USA i krajach Europy Zachodniej. Wydaje sie˛
także, że fakt znacznie wyraźniejszych tendencji kulturotwórczych w literaturze
rosyjskiej, be˛da˛cy charakterystyczny dla państw, w których proces modernizacji
przebiega ze znacznym opóźnieniem7, również odegrał tutaj znacza˛ca˛ role˛.
Ocena kryzysu literaturocentryzmu, pojmowanego jako nieszcze˛ście, katastrofa8, wskazywać może również na znaczenie literatury i czytelnictwa dla Rosji
i Rosjan. Rosjanie cze˛sto określaja˛ siebie mianem „najwie˛cej czytaja˛cego narodu
świata”9, a problem czytelnictwa po rozpadzie ZSRR stale pojawia sie˛ w tym kraju
w dyskursie publicznym10.
2
I. Kondakow, Po tu storonu slowa. (Krizis literaturocentrizma w Rossii XX – XXI wekow),
„Woprosy literatury” 2008, nr 5, http://magazines.russ.ru/voplit/2008/5/ko5.html, [23.03.2012].
3
Szerzej na ten temat zob.: M. Berg, Literaturokratija. Problema priswoenija i pereraspredelenija wlasti w literature, Moskwa 2000, s. 209-211.
4
Zdania na temat przyszłych losów literaturocentryzmu w kulturze sa˛ podzielone. Cze˛ść badaczy
mówi o zaniku tendencji literaturocentrycznych, z kolei inni zaznaczaja˛, że mamy do czynienia tylko
z jego kolejnym kryzysem.
5
M. Berg, op. cit., s. 181.
6
Małgorzata Abassy podkreśla, że gwałtowność przemian jest cecha˛ charakterystyczna˛ kultury
rosyjskiej. Zob. M. Abassy, Inteligencja a kultura. O problemach dziewie˛tnastowiecznej inteligencji
rosyjskiej, Kraków 2008, s. 32.
7
I. Kondakow, op. cit. Warto zauważyć, że podobnym efektem takiego stanu rzeczy jest
wykształcenie sie˛ inteligencji jako oddzielnej grupy społecznej. Zob. A. Walicki, Polskie koncepcje
inteligencji i jej powołania, [w:] idem, O inteligencji, liberalizmach i o Rosji, Kraków 2007, s. 45.
8
M. Berg, op. cit., s. 180.
9
Zob. np.: M. Wojciechowski, Najlepsze ksie˛garnie świata sa˛ w Rosji, „Gazeta Wyborcza” 2009,
nr z 6 stycznia, s. 12; D. Babicz, Co czyta Rosja? (rozmowe˛ przeprowadził M. Wojciechowski),
„Gazeta Wyborcza” 2009, nr z 4 sierpnia, s. 10.
10
Zob. np.: E. Jakowlewa, Skazi, czto ty czitaesz i stanet jasno, kakoj budet Rossija, „Rossijskaja
Nostalgia za literaturocentryzmem?...
121
Czytelnictwo ksia˛żek i czytanie w Rosji
Analityczne Centrum Jurija Lewady (Analiticzeskij Centr Juria Lewady)
w 2008 r. przeprowadziło badanie na próbie 2 tys. dorosłych (maja˛cych co
najmniej 18 lat) respondentów na temat czytelnictwa w Rosji11. W badaniu 53%
respondentów zadeklarowało czytanie ksia˛żek, z czego 16% stanowili ci, którzy
czytaja˛ cia˛gle, a 36% czytaja˛cy od czasu do czasu. Wśród Rosjanek ponad połowa
to zdeklarowane czytelniczki (56% badanych kobiet przyznało, że czyta ksia˛żki
cia˛gle lub od czasu do czasu). Me˛żczyznami-czytelnikami w badaniu okazało sie˛
46% respondentów. Jest to wyraźny spadek czytelnictwa rosyjskiego. We wcześniejszych edycjach badania nieczytaja˛cych było mniej (w 2003 r. – 34%,
a w 2005 r. – 30%). Z kolei rok 2008 okazał sie˛ okresem, w którym po ksia˛żki nie
sie˛gało aż 46% Rosjan. Do nieczytania przyznaje sie˛ najwie˛cej osób powyżej
55. roku życia (55%), osób z wykształceniem poniżej średniego (57%), a także
mieszkaja˛cy na wsi i w miastach do 100 tys. mieszkańców (kolejno: 53%
i 50%)12. Spadkowa˛ tendencje˛ czytelnictwa w Rosji potwierdza również subiektywna opinia samych Rosjan. Aż 33% badanych me˛żczyzn i 36% badanych kobiet
stwierdziło, że obecnie (w 2008 r.) czyta mniej niż 10-15 lat temu, natomiast 20%
me˛żczyzn i 19% kobiet uznało wre˛cz, że w tym okresie praktycznie przestało
czytać13.
Najwie˛cej czytaja˛cych w Rosji deklaruje przeczytanie średnio 1 ksia˛żki
w miesia˛cu (34% me˛żczyzn i 35% kobiet). Popularnościa˛ wśród czytaja˛cych
literature˛ pie˛kna˛ cieszy sie˛ przede wszystkim kobiecy kryminał (28%), rosyjskie
powieści sensacyjne (24%), klasyka historyczno-przygodowa (23%) i literatura
kobieca, romanse (19%). Poza literatura˛ pie˛kna˛ Rosjanie czytaja˛ głównie ksia˛żki
na temat zdrowia i lecznictwa (24%), ksia˛żki kulinarne (22%), a także ksia˛żki
specjalistyczne (19%)14.
Rosja należy do krajów, w których przeprowadzane jest cyklicznie Mie˛dzynarodowe Badanie Poste˛pów Biegłości w Czytaniu (Progress In International
Reading Literacy Study)15. Pierwsza edycja PIRLS miała miejsce w 2001 r., druga
gazeta” 2005, nr z 27 czerwca, http://www.rg.ru/2005/07/27/chtenie.html, e24.01.12]; B. Dubin, Czitatel
w obszczestwe zritelej, „Znamja” 2004, nr 5, http://magazines.russ.ru/znamia/2004/5/dub9.html,
[24.01.2012]; E. Nowoselowa, Paradoks „czernoj ikry”. Kak wernut wremena, kogda knigi czitali,
„Rossijskaja gazeta” 2007, nr z 26 września, http://www.rg.ru/2007/09/26/knigi.html, [24.01.2012].
11
We wcześniejszych edycjach próba badawcza wynosiła: w 2003 r. – 2,1 tys. respondentów,
w 2005 r. – 2,4 tys. Zob.: B. Dubin, N. Zorkaja, Vtenie w Rossii – 2008. Tendencii i problemy, Moskwa
2008, s. 4, 11.
12
Ibidem, s. 11, 21-22.
13
Ibidem, s. 34.
14
Ibidem, s. 23-27, 36. Respondenci mogli wskazać wie˛cej niż jedna˛ odpowiedź.
15
Strona internetowa badań TIMSS i PIRLS, http://timssandpirls.bc.edu/, [17.12.2011].
122
Łukasz Gemziak, Daria Jankowiak
w 2006 r., a najnowsza16 w 2011 r. Badanie dotyczy uczniów w czwartym roku
nauki szkolnej, czyli w wieku około 10 lat.
Biegłość w czytaniu (reading literacy) zawiera dwa elementy, a mianowicie:
zdobycie informacji i przeżycie literackie, sta˛d wyróżnione zostały odpowiednio
dwa rodzaje tekstów (informacyjne i literackie). Na tej podstawie PIRLS obje˛ło
sprawdzenie umieje˛tności szczegółowych: wyszukiwania w tekście informacji
spełniaja˛cych podane warunki, wycia˛gania bezpośrednich wniosków z przesłanek
zawartych w tekście, wia˛zania i interpretowania informacji zawartych w tekście,
a także badania i oceniania treści, je˛zyka i układu tekstu17. Rosja w 2006 r.
osia˛gne˛ła w PIRLS najwyższy średni wynik testowania biegłości w czytaniu,
który wynosił 565 (o 65 wyższy od średniej mie˛dzynarodowej wynosza˛cej 500),
w tym cza˛stkowo: dla czytania literackiego – 561, a dla czytania informacyjnego
– 564. Trzeba przy tym zaznaczyć, że wynik ten był lepszy od osia˛gnie˛tego
w 2001 r. (528), który plasował Rosje˛ dopiero na miejscu szesnastym wśród
krajów biora˛cych udział w badaniu18.
Najbardziej znacza˛cym jednak, z punktu widzenia kultury czytelniczej Rosjan, jest rozkład wskaźnika wczesnej aktywności czytelniczej. Wskaźnik ten
oparty jest na cze˛stotliwości czynności podejmowanych przez rodziców wraz
z dzieckiem jeszcze przed pójściem do szkoły: czytania ksia˛żek, opowiadania
bajek, śpiewania piosenek, zabaw z wykorzystaniem liter, gier słownych, głośnego czytania szyldów i napisów. W Rosji w 2006 r. odsetek uczniów o wysokim
wskaźniku wczesnej aktywności czytelniczej był również jednym z najlepszych
(trzecia pozycja, zaraz po Szkocji i Kanadzie). Aż 75% rosyjskich uczniów
osia˛gne˛ło wysoki wskaźnik wczesnej aktywności czytelniczej, 20% – średni,
a 4% – niski19. Taki wynik potwierdza, że Rosjanie od najmłodszych lat sa˛
socjalizowani na przyszłych czytelników, co może mieć jawne przełożenie na ich
późniejsza˛ kulture˛ czytelnicza˛.
W ostatniej edycji badania PIRLS (z 2011 r.) Federacja Rosyjska utraciła
pierwsza˛ pozycje˛, jeśli chodzi o osia˛gnie˛cia w rozumienia pisanego tekstu na
rzecz Hong Kongu, z wynikiem 568 (o 3 punkty mniej od przoduja˛cego Hong
Kongu)20. Niemniej, jak zauważa Krzysztof Konarzewski, klasyfikuja˛c kraje,
które wzie˛ły udział we wszystkich trzech edycjach badania PIRLS (2001 r.,
2006 r. i 2011 r.), Rosja nie tylko cieszy sie˛ wysokimi notowaniami, jeśli chodzi
16
Ze wzgle˛du na fakt, iż prezentacja wyników z najnowszej tury badania biegłości w czytaniu
planowana jest na koniec 2012 r., przedstawione w artykule dane dotycza˛ edycji wcześniejszych.
17
PIRLS 2006. Jak czytaja˛dzieci w Polce i na świecie, oprac. K. Konarzewski, Warszawa 2007, s. 9.
18
Ibidem, s. 15-17.
19
Ibidem, s. 34.
20
K. Konarzewski, TIMSS i PIRLS 2011. Osia˛gnie˛cia szkolne polskich trzecioklasistów w perspektywie mie˛dzynarodowej, Warszawa 2012, s. 51, 60.
Nostalgia za literaturocentryzmem?...
123
o czytelnicze umieje˛tności, ale również zalicza sie˛ do krajów wzrostu, czyli tych,
w których w każdej kolejnej edycji badania naste˛powała istotna poprawa
wyników21.
Ksia˛żka – produkcja, społeczny obieg i gromadzenie
Kolejnym elementem składaja˛cym sie˛ na obraz rosyjskiej kultury czytelniczej
sa˛ kwestie zwia˛zane z kanałami przepływu ksia˛żek i informacji o nich, a także ich
społecznym obiegiem, produkcja˛ i miejscem w „rosyjskim domu”. Empirycznych
danych w tych kwestiach dostarczaja˛ dane Centrum Lewady i Rosyjskiej Izby
Ksia˛żki (Rossijskaja kniznaja palata).
Według analiz Centrum Lewady Rosjanie dowiaduja˛ sie˛ o interesuja˛cych dla
nich ksia˛żkach przede wszystkim od swoich znajomych i przyjaciół (43%
czytaja˛cych respondentów), członków rodziny (19%) lub od znajomych z pracy,
szkoły, kolegów ze studiów (14%), a także samodzielnie wybieraja˛c ksia˛żke˛
z oferty ksie˛garskiej i innych sklepów (21%) oraz dokonuja˛c zakupu „bo dana
ksia˛żka po prostu rzuca sie˛ w oczy” (18%)22. W badaniach dotycza˛cych tylko
literatury pie˛knej, aż 43% ankietowanych przyznaje, że pożycza ksia˛żki od
przyjaciół, znajomych czy kolegów z pracy. Jeszcze wie˛cej, bo 67% przyznało, że
kupuje ksia˛żki, a 32% bierze je z posiadanej już domowej biblioteczki. Mniej
praktykowane w dotarciu do ksia˛żki jest w Rosji korzystanie z bibliotek
(niezależnie czy dzielnicowych, miejskich, czy naukowych, uniwersyteckich), jak
i kupno czy ścia˛ganie ksia˛żek z Sieci23.
Krystalizuja˛ sie˛ tutaj dwie tendencje doste˛pu do ksia˛żki i czytelniczego
obiegu. Z jednej strony można mówić o kupowaniu przez Rosjan ksia˛żek (przede
wszystkim w ksie˛garniach i sklepach) oraz gromadzeniu ich w swoich domowych
biblioteczkach. Z drugiej strony ujawnia sie˛ tendencja podkreślaja˛ca obiegowo-wymienny charakter ksia˛żki, zarówno pod wzgle˛dem informacji i opinii o niej,
jak i samej jej doste˛pności. Z badania wynika wyraźnie, że Rosjanie o ksia˛żkach
rozmawiaja˛, a także wymieniaja˛ sie˛ posiadana˛ literatura˛. Cechuje ich nastawienie,
by do ksia˛żki dotrzeć, a potem przekazać ja˛ dalej kolejnemu czytelnikowi.
Z kolei z danych Rosyjskiej Izby Ksia˛żki wynika, iż pierwsza dekada XX w.
w Rosji wypada korzystnie jeśli chodzi o produkcje˛ ksia˛żki. Średnia liczba
egzemplarzy ksia˛żek i broszur wydawanych w przeliczeniu na jednego mieszkańca kraju w latach 2001-2010 wzrosła z 3,71 egzemplarza do poziomu 4,6124.
21
Ibidem, s. 58.
B. Dubin, N. Zorkaja, op. cit., s. 39. Respondenci mogli wskazać wie˛cej niż jedna˛ odpowiedź.
23
Ibidem, s. 41. Respondenci mogli wskazać wie˛cej niż jedna˛ odpowiedź.
24
Kniznyj rynok Rossii. Sostojanie, tendencii i perspektiwy razwitija, red. W. Grigorjew, Moskwa
2011, s. 9.
22
124
Łukasz Gemziak, Daria Jankowiak
W tym okresie obserwuje sie˛ tendencje˛ zwyżkowa˛, zarówno jeśli chodzi o nakład
ksia˛żek, jak i liczbe˛ wydawanych tytułów. Nakład w mln egzemplarzy w przypadku literatury pie˛knej zwie˛kszył sie˛ ze 115,8 w 2001 r. do 120,6 mln egzemplarzy
w 2010 r. Liczba wydanych tytułów na pocza˛tku 2001 r. plasowała sie˛ na
poziomie 12,5 tys., a w 2010 r. wynosiła już 18,1 tys.25
Internet i e-ksia˛żka
Omawiaja˛c problematyke˛ czytelnictwa nie sposób pomina˛ć tematu przemian
w doste˛pie do ksia˛żki i samej jej formy, zachodza˛cych wraz z pojawieniem sie˛
Internetu i rozwojem elektroniki. Kształtowanie sie˛ zachowań czytelniczych
w Sieci nie ma jak do tej pory charakteru masowego, sta˛d też wszelkie
prezentowane poniżej dane dotycza˛ tylko niewielkiego odsetka Rosjan. Mimo
to, warto przyjrzeć sie˛ bliżej tej „czytelniczej mniejszości”26. Na podstawie
badania Cztenie w Rossii – 2008. Tendencii i problemy przeprowadzonego przez
Centrum Lewady zauważa sie˛, że tylko 1% badanych kupuje ksia˛żki przez
Internet.
Aktualnych danych na temat ksia˛żki w Internecie i jej elektronicznej formy
dostarcza badanie „Bumaznoje” i „elktronnoje” cztenie w Rossii. Rezultaty
issledowania 2011 goda, zlecone Centrum Lewady przez Federalna˛ Agencje˛ ds.
Druku i Komunikacji Masowej (Federalnoje agentstwo po peczati i massowym
kommunikaciam)27. Według tych danych 25% badanych przyznało sie˛ do ścia˛gania
ksia˛żek z Sieci, a 6% do zakupu ksia˛żek przez Internet. Wśród podstawowych
aktywności zwia˛zanych z mediami i czytelnictwem w Internecie 28% respondentów wymieniło ścia˛ganie i czytanie tekstów literackich (literatury pie˛knej).
Osobna˛ kwestie˛ stanowia˛ obecne na rynku elektroniczne czytniki ksia˛żek, które
póki co funkcjonuja˛ jeszcze na zasadzie „nowinki technologicznej”. Wśród badanych 84% zadeklarowało, że wie, czym jest elektroniczna ksia˛żka i elektroniczne
czytniki ksia˛żek. Mimo to czytanie e-booków nie cieszy sie˛ jeszcze w Rosji zbyt
duża˛ popularnościa˛. Aż 72% badanych przyznało, że czyta ksia˛żki tylko w wersji
25
Ibidem, s. 19.
Z drugiej strony prezentowane w artykule informacje na temat internetowego umiejscowienia
ksia˛żek i jej czytelników stanowia˛ źródło wiedzy na temat prowadzonych w Rosji badań i gromadzonych
danych pod ka˛tem ich wiernego przełożenia na zmiany dokonuja˛ce sie˛ w społecznej rzeczywistości
w tym kraju i na świecie, czyli nada˛żania w obserwacji tych przemian, by odpowiednio szybko je
uchwycić.
27
„Bumaznoje” i „elektronnoje” cztenie w Rossii. Rezultaty issledowanija 2011 goda, (prezentacja
przedstawiona przez Borysa Dubina i Aleksandra Woropajewa na konferencji „Nacionalnaja programma
podderzki i razwitija cztenija: problemy i perspektiwy” 18 listopada 2011 r. w Moskwie),
http://fapmc.ru/magnoliaPublic/rospechat/newsandevents/newsagency/2011/11/item11.html,
[01.02.2012].
26
Nostalgia za literaturocentryzmem?...
125
papierowej, 25% – w wersji papierowej i elektronicznej, a zaledwie 3% – tylko
w elektronicznej.
Czytanie e-booków odbywa sie głównie za pomoca˛ elektronicznych czytników
ksia˛żek (56% wskazań). Ten rodzaj czytelnictwa ma miejsce zazwyczaj w domu
(odpowiedzi takiej udzieliło 54% czytaja˛cych ksia˛żki elektroniczne), a poza nim
najcze˛ściej w transporcie miejskim (23%) i na wycieczkach, delegacjach (14%)28.
Na temat e-czytania danych za 2010 dostarcza również Rosyjska Izba Ksia˛żki
w opracowaniu Kniznyj rynok Rossii. Sostojanie, tendencii i perspektiwy razwitia.
Według tych danych, spośród urza˛dzeń wykorzystywanych do czytania tekstów
elektronicznych najcze˛ściej użytkuje sie˛: monitory ciekłokrystaliczne od komputerów (38%) oraz notebooki i netbooki (23%). Tabletów i czytników e-booków
używa tylko 7% badanych. Jeszcze mniej liczna grupa tylko drukuje teksty i czyta
je w formie papierowej (5%)29. Z drugiej strony w Rosji zauważa sie˛ znaczny
wzrost sprzedaży elektronicznych czytników ksia˛żek. W 2007 r. poziom sprzedaży
czytników kształtował sie˛ poziomie 70 tys., w 2008 r. – 140 tys., w 2009 r.
– 250 tys., a w 2010 r. – już 540 tys.30
Można tu pokusić sie˛ o przypuszczenie, że główny atut elektronicznych ksia˛żek
i ich nośników, którym jest możliwość posiadania wielu ksia˛żek zawsze przy sobie,
nie jest wystarczaja˛co wykorzystywany. Nie można jednak lekceważyć popytu na
czytniki elektroniczne, gdyż w najbliższych latach moga˛ mieć one duże znaczenie
na e-zachowania czytelnicze. Być może pojawi sie˛ tendencja cze˛stszego czytania
e-booków poza zaciszem domowym.
W badaniu „Bumaznoje” i „elektronnoje”... zauważona została forma alternatywnego zdobycia ksia˛żki – za darmo. Wie˛kszość respondentów przyznało, że
ścia˛ga tylko bezpłatne ksia˛żki (79% czytaja˛cych). Pozostałe 18% na ogół bezpłatnie ścia˛ga ksia˛żki lub kupuje je po znalezieniu w sklepie internetowym, 2,6%
udzieliło odpowiedzi „trudno powiedzieć”, a tylko 0,4% deklaruje zakup ksia˛żek
elektronicznych31. Dane te potwierdza Rosyjska Izba Ksia˛żki – 30% badanych
w przypadku ksia˛żek elektronicznych stwierdziło, że bierze pod uwage˛ tylko wersje
bezpłatne ksia˛żki, 39% w cenie do 100 rubli za ksia˛żke˛, a jedynie 2% dopuszcza
możliwość zapłacenia za ksia˛żke˛ elektroniczna˛ ceny równej ksia˛żce papierowej32.
Rosjanie przyznaja˛, że jedna˛ z głównych zalet tekstów elektronicznych i urza˛dzeń do ich czytania jest to, że sa˛ one bezpłatne albo praktycznie bezpłatne.
Ponadto zajmuja˛ mało miejsca i cechuja˛ sie˛ duża˛ mobilnościa˛33 – właśnie te cechy
ksia˛żek elektronicznych oraz czytników moga˛ być powodem do już obserwowane28
29
30
31
32
33
Ibidem.
Kniznyj rynok..., s. 73.
Ibidem, s. 65.
„Bumaznoje” i „elektronnoje”.
Kniznyj rynok..., s. 75.
Ibidem, s. 73.
126
Łukasz Gemziak, Daria Jankowiak
go wzrostu zakupu czytników. Wadami elektronicznej wersji ksia˛żki sa˛ przede
wszystkim brak komfortu podczas czytania i me˛czenie sie˛ oczu, a także brak
atmosfery czytania (np. typowego dla ksia˛żki tradycyjnej zapachu papieru czy farby
drukarskiej)34. Sta˛d bardziej prawdopodobna dziś wydaje sie˛ wizja równoległego
korzystania z ksia˛żek elektronicznych i papierowych, niż wyparcia jednych przez
drugie. Na uwadze trzeba mieć również fakt, że w przypadku ksia˛żek elektronicznych nie można mówić o obiegu na duża˛ skale˛. Według badania zleconego przez
Federalna˛ Agencje˛ ds. Wydawnictw i Masowej Komunikacji, korzystaja˛cy z ksia˛żek elektronicznych przyznali, że w cia˛gu ostatnich 6 miesie˛cy ścia˛gali najcze˛ściej:
1-2 ksia˛żki (23%), 3-5 ksia˛żek (26%) i 6-10 ksia˛żek (21%)35.
Podsumowanie
Lata 90. ubiegłego wieku były dla Rosji trudnym okresem, podczas którego
ksia˛żka oraz czytelnictwo, choć nie utraciły zupełnie swojego uprzywilejowanego
miejsca w kulturze, to jednak przestały figurować w nim na tak zaszczytnej pozycji,
jak w przeszłości. Omówiona w artykule pierwsza dekada XXI wieku obrazuje
niejako nowe miejsce ksia˛żki w Rosji po kryzysie. Miejsce, które nadal stawia
społeczeństwo rosyjskie w czołówce światowej, jeśli chodzi o przywia˛zanie do
literatury i czytelnictwo (choć samym Rosjanom ta sytuacja wydaje sie˛ pogłe˛biaja˛cym kryzysem).
Potwierdza to chociażby rosyjski rynek wydawniczy. Zwie˛kszaja˛ca sie˛ liczba
wydawanych tytułów w latach 2001-2010 nie przyniosła ze soba˛ drastycznego
zmniejszenia nakładu. Jest to z pewnościa˛ pozytywna tendencja, ale nie sposób
uznać takiego stanu rzeczy za sukces, gdy pod uwage˛ weźmie sie˛ fakt, że z kolei
lata 90. przyniosły Rosji prawie pie˛ciokrotny spadek średniego nakładu ksia˛żek36.
Podobna˛ sytuacje˛ zauważa sie˛ w przypadku czytelnictwa rosyjskiego, które,
plasuja˛c sie˛ na wysokich miejscach w światowych rankingach, przejawia jednak
tendencje˛ spadkowa˛37.
Przywia˛zanie do postawy literaturocentrycznej widoczne jest z kolei w przypadku ksia˛żek elektronicznych i ich czytników, które pomimo tego, że pojawiły sie˛
dopiero kilka lat temu, już znajduja˛ swoich zwolenników i użytkowników, a ich
34
Ibidem, s. 73-74.
„Bumaznoje” i „elektronnoje”.
36
B. Dubin, op. cit.
37
Z badań przeprowadzonych przez NOP World (grudzeń 2004 i luty 2005) wynika, że Rosja
zajmuje druga˛ w Europie i siódma˛ na świecie pozycje˛ pod wzgle˛dem średniej ilości godzin poświe˛conych na czytanie w tygodniu. Zob.: strona internetowa badań NOP World Culture Score
przeprowadzonych na przełomie 2004 i 2005 roku, http://www.marketresearchworld.net/index.php?
option=com-contentjatask=viewjaid=102, e12.02.2012].
35
Nostalgia za literaturocentryzmem?...
127
liczba stale rośnie. Również nacisk na umieje˛tności czytania w rosyjskich szkołach
i domach (badanie PIRLS) powoduje, że zachowania czytelnicze stanowia˛ dla
Rosjan ważny punkt odniesienia.
Analizuja˛c funkcjonowanie ksia˛żki oraz czytelnictwa w Rosji w pierwszej
dekadzie XXI wieku, można stwierdzić, że jest to okres stabilizacji literatury i jej
znaczenia dla społeczeństwa rosyjskiego. Rosjanie, obiektywnie nadal be˛da˛c
jednym z narodów, w którym literatura ma znacznie, w subiektywnym odczuciu
utracili z pewnościa˛ swoja˛ wyrazista˛ i wyróżniaja˛ca˛ ich literaturocentryczna˛
postawe˛. Pocza˛tek kolejnego wieku jawi sie˛ przez to jako wyłonienie sie˛ „nowego
porza˛dku”, w którym ksia˛żka (po raz pierwszy od bardzo dawna) zmuszona jest
walczyć o swoje miejsce w kulturze. Kondakow zauważa jednak, że dzisiejsza
sytuacja nie musi oznaczać końca dominacji literatury. Być może – w zmieniaja˛cej
sie˛ rzeczywistości – dane jej be˛dzie podporza˛dkować sobie inne elementy kultury
lub w pełni wykorzystać nowinki technologiczne. Jeśli taki proces be˛dzie miał
miejsce, faktem stanie sie˛ kolejny etap literaturocentryzmu 38. W przeciwnym razie
zaś pozostanie poczucie kryzysu, zaniku znaczenia literatury oraz nieodła˛cznie
z tym zwia˛zana nostalgia za minionym literaturocentryzmem w kulturze rosyjskiej.
Nostalgia za literaturocentryzmem?
Ksia˛żka i czytelnictwo we współczesnym społeczeństwie rosyjskim
Streszczenie
Jedna˛ z podstawowych cech kultury rosyjskiej w XIX i XX wieku była dominuja˛ca rola literatury,
czyli tak zwany literaturocentryzm. Artykuł przedstawia stan czytelnictwa i stosunek do ksia˛żki
w społeczeństwie rosyjskim w pierwszej dekadzie XXI w. W tekście prezentowane sa˛ wyniki badań:
Centrum Lewady i Rosyjskiej Izby Ksia˛żki, a także Mie˛dzynarodowe Badanie Poste˛pów Biegłości
w Czytaniu (PIRLS). Posłużyły one określeniu charakteru literatury rosyjskiej i sposobu jej funkcjonowania w społeczeństwie rosyjskim.
Słowa kluczowe: literaturocentryzm, ksia˛żka, czytelnictwo, Rosja, badania społeczne.
Nostalgia for the literature-centrism?
Books and readership in the contemporary Russian society
Summary
One of the major features of Russian culture in the 19th and 20th centuries was the dominating role
of literature, called literature-centrism. The article presents the state of readership and attitude towards
38
I. Kondakow, op. cit.
128
Łukasz Gemziak, Daria Jankowiak
books in the Russian society at the beginning of the 21st century. The paper presents the results of
researches conducted by the Levada Center, the Russian Chamber of Books, and works of the Progress in
International Reading Literacy Study (PIRLS). These were used to determine the nature of Russian
literature and how it works in Russian society.
Key words: literature-centrism, books, readership, Russia, social studies.
OSW
2013
Szkice Humanistyczne
Tom XIII
Nr 2-3
Dawid Głownia
Uniwersytet Jagielloński
Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim
Kino jest sztuka˛ par excellence masowa˛ – w jego istote˛ wpisane sa˛ mechaniczna
reprodukcja i powszechność odbioru. Kino nie znosi rezerwatów galerii sztuki,
a grona swych odbiorców nie może ograniczać do wyselekcjonowanych, elitarnych
znawców. Potencjał swój realizuje w pełni wyła˛cznie, kiedy utrzymuje żywy
kontakt ze społeczeństwem, wtapia sie˛ w jego tkanke˛, płynie w jego krwiobiegu,
wysyła impulsy do jego mie˛śni. By to osia˛gna˛ć, musi – może poza swym wariantem
fantastyczno-eskapistycznym – opisywać świat widza, odnosić sie˛ do jego doświadczeń i problemów, nawet jeżeli czyni to w sposób pośredni, przefiltrowuja˛c je przez
wrażliwość twórców. Kino jest fenomenem szybko aktualizuja˛cym sie˛, spośród
wszystkich form ludzkiej działalności artystycznej najbardziej bodaj wyczulonym
na drobne nawet drgania w swym otoczeniu społecznym. Zgłe˛biaja˛c jego dzieje, raz
za razem popadamy w zadume˛ nad tym, jak cze˛sto zabierało ono głos w kwestiach,
które w dyskursach ciesza˛cym sie˛ wie˛ksza˛ estyma˛ – publicystycznym, naukowym,
politycznym – artykułowano z wyraźnym opóźnieniem. Było to możliwe, ponieważ
kino nie poddaje sie˛ dyktatowi twardych faktów, nie brnie w obiektywnej
sprawdzalności, nie wymaga przeprowadzania dowodu swych wrażeń, słowem: jest
domena˛ imponderabiliów.
Właściwości te sprawiaja˛, że wytwory kinematograficzne stanowia˛ doskonałe
dokumenty społeczne, źródła poznania minionych czasów, a także przyste˛pne
ilustracje wiedzy uzyskanej droga˛ formalna˛. Historia kinematografii narodowych
jest w istocie historia˛ państw i społeczeństw, na gruncie których wyrosły. Złożone
relacje zachodza˛ce mie˛dzy kinem a sferami społeczno-kulturowa˛, polityczna˛
i ekonomiczno-gospodarcza˛ ze szczególna˛ intensywnościa˛ uwidaczniaja˛ sie˛ w przypadku państw, którymi wstrza˛sne˛ły gwałtowne, fundamentalne przemiany. Do
grona najciekawszych z nich należy Japonia, która w połowie XIX w. zarzuciła
ponad dwustuletnia˛ restrykcyjna˛ polityke˛ izolacji i otwarła sie˛ na wpływy Zachodu,
w cia˛gu niespełna stu lat przechodza˛c kolejno przez fazy modernizacji, demokratyzacji i militaryzacji.
Daleko posunie˛te społeczno-polityczne uwikłanie nie znamionowało wyła˛cznie
130
Dawid Głownia
kina, czy – szerzej – sztuki w ogóle. Również i zmienne koleje sportu – choć
w mniejszym stopniu – stanowiły element, skutek i ilustracje˛ wewne˛trznie
zróżnicowanych i nie zawsze zbieżnych przeobrażeń, które stały sie˛ udziałem
Japonii po jej „otwarciu na świat”. Sport nie był wówczas aktywnościa˛ neutralna˛,
pozostawał bowiem uwikłany w dyskurs ideologiczny, przypisuja˛cy mu określona˛
role˛ i faworyzuja˛cy poszczególne dyscypliny, oraz stanowił składowa˛ szerszych
procesów społecznych bezpośrednio oddziałuja˛cych na życie codzienne, aspiracje
i wartości mieszkańców kraju.
Sport przeszedł w Japonii droge˛ pod wieloma wzgle˛dami paralelna˛ do kina,
warto wie˛c przyjrzeć sie˛ zachodza˛cym mie˛dzy nimi zwia˛zkom. Tym bardziej, że
jest to temat, który w literaturze przedmiotu nie został jeszcze poddany należytej
eksploracji. Ogla˛d ten nie powinien jednak ograniczać sie˛ do quasi-encyklopedycznego wyliczenia filmowych manifestacji sportu. Podobny wykaz byłby nie tylko
niemożliwy do sporza˛dzenia – jako że wie˛kszość filmów z wczesnego okresu kina
japońskiego nie przetrwała do naszych czasów, zaś wiedza, która˛ czerpiemy o nich
ze źródeł wtórnych, jest nader ułomna, fragmentaryczna i skrótowa – ale przede
wszystkim mało stymuluja˛cy poznawczo. Winniśmy raczej spojrzeć głe˛biej i powia˛zać te dwa fenomeny ze sfera˛ codziennych doświadczeń ówczesnej widowni
oraz szerszym kontekstem, który je warunkował. Warto również zwrócić uwage˛ na
to, jak w re˛kach wybranych twórców wprowadzanie do filmów wa˛tków sportowych
wykraczało poza czyste kronikarstwo, pełnia˛c dodatkowe funkcje znaczeniowe.
Uje˛cie to pozwala na zawe˛żenie korpusu omawianych produkcji. W dalszej cze˛ści
artykułu ogranicze˛ sie˛ – poza nielicznymi wyja˛tkami – do pozycji doste˛pnych,
z którymi czytelnik ma szanse˛ sie˛ zapoznać, a zarazem takich, które uważam za
szczególnie wartościowe.
Omówienie relacji na linii kino – sport wymaga zarysowania kontekstu
historycznego, w którym te dwa rodzaje aktywności pojawiły sie˛ na wyspach
japońskich i stopniowo rozwijały. U progu tzw. Restauracji Meiji (1868-1912)
władze kraju stane˛ły przed dylematem dotycza˛cym kształtu nowej, wówczas
dopiero rodza˛cej sie˛ Japonii. Kluczowa˛ kwestie˛ stanowiła natura zwia˛zku pomie˛dzy
poża˛danymi przekształceniami politycznymi, społecznymi i technologicznymi
a zmianami społeczno-kulturowymi. Pytano, czy aby stać sie˛ państwem nowoczesnym i osia˛gna˛ć sukces na arenie mie˛dzynarodowej, konieczna jest powszechna
akceptacja obcych obyczajów. Po okresie dość bezkrytycznego kopiowania zachodnich wzorców, stanowia˛cego skrajna˛ interpretacje˛ postulatu datsua nyūō (wyjść
z Azji, wejść do Zachodu), obrano kierunek reformistyczny, zasadzaja˛cy sie˛ na
akceptacji procesów modernizacyjnych, przy jednoczesnym odrzuceniu nadmiernej
westernizacji. Postawa ta uwidaczniała sie˛ w sloganie wakon-yōsai (japoński duch,
zachodnia technologia). Konsekwencja˛ przyje˛cia tej zasady była próba stworzenia
nowego obywatela japońskiego, który przyswoiłby sobie zachodnia˛ wiedze˛, mógł
operować najnowsza˛ technika˛ i stał sie˛ czynnym współtwórca˛ procesów moder-
Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim
131
nizacyjnych, lecz pozostał wierny „japońskiemu duchowi”, tradycji oraz ustalonym
stosunkom władzy. Równolegle w środowiskach intelektualnych rozwijano koncepcje rasy (jinshu), unikatowych właściwości Japończyków (minzoku) i narodowej
esencji (kokutai)1, które swe pełne ucieleśnienie znalazły w tendencjach nacjonalistyczno-militarystycznych lat 30. i 40. XX wieku. Niemal do ataku na Pearl Harbor
w Japonii toczyła sie˛ swoista gra mie˛dzy elementami „rdzennymi” i „obcymi”,
akceptowanymi dopiero po poddaniu ich procedurom adaptacji i natywizacji. Gra,
w której i kino, i sport musiały wzia˛ć udział...
W chwili pojawienia sie˛ kina w Japonii przypisano mu role dalece wykraczaja˛ca˛ poza dostarczanie rozrywki. W swym aspekcie technologicznym ilustrowało ono pote˛ge˛ myśli naukowej Zachodu, zaś importowane filmy miały
dostarczać wiedzy o odległym, nieznanym świecie. W drugiej dekadzie XX w.
pierwiastek edukacyjny nowego medium rozszerzono o kształcenie moralne,
a kolejne regulacje prawne – z 1917, 1925 i 1939 roku – stopniowo zwie˛kszały
zakres, jaki sprawowało nad nim państwo. Również sport został zaangażowany
w proces formowania nowej Japonii. Za sprawa˛ zagranicznych doradców zachodnie
dyscypliny trafiły na wyspy już w latach 70. XIX wieku2. Rza˛d zache˛cał do ich
adaptacji, dostrzegaja˛c w nich środek kształtowania charakteru, poprawy sprawności militarnej, promocji nowoczesnego stylu życia i zmniejszenia domniemanej
fizycznej niższości Japończyków3. Z drugiej strony procesy modernizacyjne podważyły praktyczna˛ wartość bujutsu, tradycyjnych sztuk walki, w ramy których
wchodziły m.in. kenjutsu (szermierka), kyūjutsu (łucznictwo) czy jūjutsu (walka
wre˛cz), w efekcie czego drastycznie straciły one na popularności. Droga˛ do
odrodzenia okazała sie˛ dla nich redefinicja założeń filozoficznych i koncentracja na
edukacji moralnej. Od 1926 roku termin budō zacze˛to stosować w szkolnictwie
w celu odróżnienia sportów walki od sportów grupowych, a w pie˛ć lat później
wprowadzono je jako obowia˛zkowy element programu edukacyjnego4.
Uwiecznianie zmagań sportowych na taśmie światłoczułej ma w Japonii
historie˛ tak długa˛, jak samo kino. Pierwsze kroki w tym kierunku poczynił
Francois-Constant Girel, wysłany do Japonii przez braci Lumicre, by służył pomoca˛
Katutarp Inabacie, importerowi pierwszych kinematografów5. Girel pełnił funkcje
1
Por. Michael Weiner, The invention of identity: „Self” and „Other” in pre-war Japan, [w:]
Japan’s Minorities. The Illusion of Homogenity, Michael Weiner, Routledge, London 1997. ss. 1-16.
2
Szczegółowy wykaz znaleźć można w: Yuko Kusaka, The emergencje of the development of
Japanese school sport, [w:] Japan, Sport and Society. Tradition and Change in a Globalizing World,
Joseph Maguire Masayoshii Nakayama, Routledge, London 2006, s. 18.
3
E. Taylor Atkins, Popular Culture, [w:] A Companion to Japanese History, William M. Tsutsui,
Blackwell Publishing, Oxford 2007, s. 469.
4
Por. Yoshinobu Hamaguchi, Innovation in material arts, [w:] Japan, Sport and Society. Tradition
and Change in a Globalizing World, Joseph Maguire Masayoshii Nakayama, Routledge, London 2006,
ss. 6-16.
5
Pocza˛tki kina w Japonii omówiłem szerzej w: Dawid Głownia, Herosi kinematografii – pocza˛tki
132
Dawid Głownia
operatora, serwisanta oraz instruktora zespołów filmowych. Oprócz tego realizował
dla swych francuskich pracodawców krótkie „filmowe pocztówki” przedstawiaja˛ce
krajobrazy, obyczaje oraz życie codzienne Japonii, kolportowane naste˛pnie w całej
Europie, głodnej nowinek ze świata i egzotycznych widoków. Jednym z filmów,
które wyszły spod jego re˛ki, była niespełna dwuminutowa Japońska szermierka
(Escrime ou sabre japonais, 1897), nakre˛cona w Kioto podczas rozgrzewki do
treningu kenjutsu. Kiedy za kamery chwycili pierwsi japońscy filmowcy zwia˛zani
z tokijskim sklepem fotograficznym Konishi, w ich repertuarze dominowały filmy
przedstawiaja˛ce tańcza˛ce gejsze oraz zawody sumo. Unikatowym rysem ówczesnych projekcji filmowych było uzupełnianie ich o elementy pozadiegetyczne.
Przykładowo: podczas premiery Dwóch ludzi w świa˛tyni Dōjōji (Ninin Dōjōji, reż.
Tsunekichi Shibata, 1899) przed ekranem umieszczono imponuja˛ca˛ scenografie˛, na
która˛ składał sie˛ m.in. sztuczny staw wypełniony rybami, oraz zamontowano
system wentylacji generuja˛ce podmuchy powietrza imituja˛ce bryze˛6. Projekcje
filmów z udziałem sumoków cze˛sto odbywały sie˛ z ceremoniałem właściwym
prawdziwemu wydarzeniu sportowemu – odtwarzano ceremonie˛ dohyō iri (wejścia
na ring), prezentowano zawodników, narratorzy komentowali przebieg walki,
a widownia kibicowała swoim faworytem.
Filmowe zapiski meczów sumo cieszyły sie˛ tak duża˛ popularnościa˛, że
w tokijskim Luna Parku, otwartym w 1910 roku, wybudowano obiekt Sumōkatsudō-kan, przeznaczony wyła˛cznie do ich wyświetlania. Przyczyn takiego stanu
rzeczy można upatrywać zarówno w odrodzeniu sumo po okresie kryzysowym7, jak
i – na szerszej płaszczyźnie – wzrostem zainteresowania tradycyjnymi sztukami
walki pod wpływem sukcesów militarnych w wojnie rosyjsko-japońskiej (1904-05).
Nie bez znaczenia był również fakt bardziej trywialny: zawody sportowe odbywały
sie˛ wówczas dwa razy do roku, podczas gdy kina otwarte były codziennie.
Mniejszym uznaniem widowni cieszyły sie˛ produkcje poświecone szermierce, choć
i te realizowano, a ich projekcje starano sie˛ uatrakcyjniać. Wystarczy wspomnieć,
o premierze filmu Shinto-ryū kenbujutsu sugekimi (reż. nieznany, 1908) – przedstawiaja˛cego taniec z mieczem w wykonaniu Raifu Hibino, założyciela istnieja˛cej
do dziś szkoły szermierczej Shintō-ryū – podczas której sam mistrz stał obok
ekranu, recytuja˛c wiersze8. Publiczność bardziej interesowały jednak fantazyjne
japońskiego przemysłu filmowego, „Kultura i Historia” 2011, nr 20: http://www.kulturaihistoria.umcs.lublin.pl/archives/3031 (doste˛p: 10.12.2011)
6
Hiroshi Komatsu, Japan: Before the Great Kanto Earthquake, [w:] Oxford History of World
Cinema, Geoffrey Nowell-Smith, Oxford University Press, Oxford 1997, s. 177.
7
Syntetyczne omówienie przekształceń w obre˛bie sumo – jego popularyzacji i profesjonalizacji
w okresie Edo, degradacji pod wpływem otwarcia na Zachód, reformacji i ukonstytuowania sie˛ jako
sportu narodowego – znaleźć można w: Tomasz Starecki, Sumo narodowym sportem Japonii, [w:]
Japonia okresu Meiji. Od tradycji ku nowoczesności, Beata Kubiak Ho-Chi, Nozomi, Warszawa 2006,
ss. 307-326.
8
Hiroshi Komatsu, Some Characteristics of Japanese Cinema before World War I, [w:] Reframing
Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim
133
pojedynki w fabularnych kyūha (dramatach historycznych), niż realistyczne przedstawienie technik walki w filmach dokumentalnych.
Imponuja˛ca liczba filmowych zapisów zawodów sumo, realizowanych od
pocza˛tku XX w., kontrastuje z produkcja˛ fabularna˛ drugiej jego dekady, pozbawionej jakichkolwiek wa˛tków sportowych. Sport nie przystawał do specyfiki
i polityki produkcyjnej ówczesnej branży filmowej, zorientowanej na widowiska
historyczne i melodramatyczne shinpa, które nie pozostawiały w ramach swej
struktury narracyjnej miejsca na żadne elementy wykraczaja˛ce poza przedstawienie
tragicznych kolei losu bohaterów. Sytuacja zmieniła sie˛ dopiero w latach dwudziestych, kiedy kino otwarło sie˛ na tematyke˛ bliższa˛ codziennemu doświadczeniu
widowni. Wa˛tki sportowe szczególnie che˛tnie inkorporował nurt shōmin-geki,
unikaja˛cy taniej sensacyjności i melodramatyzowania, koncentruja˛cy sie˛ na życiu
zwykłych obywateli, zazwyczaj przedstawicieli niższej klasy średniej. Konieczne
staje sie˛ podkreślenie, że nawet w ramach gatunku sportowego (supotsu-mono),
zainicjowanego przez Poete˛ i atlete˛ (Shijin to undōka; 1924; reż. Kiyohiko
Ushihara)9, sport rzadko stanowił główna˛ atrakcje˛ widowiska. W zależności od
preferencji twórców mógł być wykorzystany jako punkt wyjścia, zarysowanie
środowiska, w którym rozgrywa sie˛ akcja, być bohaterem drugiego lub trzeciego
planu, a nawet ograniczyć swój wyste˛p do krótkiego cameo. Przede wszystkim
jednak stanowił jedno ze świadectw, a zarazem składowych, gruntownych przeobrażeń Japonii.
Kino relatywnie szybko dostrzegło, że postulat oddzielenia procesów modernizacji kraju od przejmowania przez jego mieszkańców zachodnich wzorów
kulturowych może i sprawdza sie˛ na papierze, jednak w prawdziwym świecie – na
który z taka˛ uwaga˛ kierowało sie˛ teraz oko kamery – w pełni zrealizować go nie
sposób. Filmy lat 20. i 30. odmalowuja˛ obraz Japonii, przynajmniej w jej wydaniu
wielkomiejskim, przesia˛knie˛tej elementami zachodnimi: ulice i kawiarnie pełne
modan gāru (nowoczesnych, wyzwolonych kobiet), importowane dobra konsumpcyjne pie˛trza˛ce sie˛ w witrynach sklepowych, jazzowe dźwie˛ki wydobywaja˛ce sie˛
z mieszkań i lokali, wypełnione sale kinowe i nowoczesne dyscypliny sportowe.
Cze˛ść twórców odnosiła sie˛ do tych przemian z życzliwościa˛, inni natomiast
podchodzili do nich z wie˛ksza doza˛ refleksji, wskazuja˛c na ich negatywne aspekty,
takie jak nawarstwiaja˛ce sie˛ różnice mie˛dzypokoleniowe, rozpad struktur rodzinnych czy niekompatybilność tradycyjnych i nowych wartości. Szukaja˛c sposobu na
pogodzenie sprzeczności najcze˛ściej posługiwano sie˛ nośna˛ figura˛ retoryczno-stylistyczna˛ polegaja˛ca˛ na zestawieniu dwóch odmiennych wzorów kobiecości:
nadmiernie zwesternizowanej i tradycyjnej.
Japanese Cinema: Authorship, Genre, History, Arthur Nolletti, David Desser, Indiana University Press,
Bloomington 1992, s. 246.
9
Joseph L. Anderson, Donald Richie, Japanese Film: Art and Industry. Expanded Edition, Princton
University Press, Princeton 1982, s. 51.
134
Dawid Głownia
Choć władze państwowe posiadały klarowna˛ wizje˛ tego, które zachodnie
elementy winny zostać z Japonii wyrugowane, co środkami legislacyjnymi zacze˛to
czynić u progu lat 40.10, wzgle˛dem sportu cechowała je postawa iście schizofreniczna. Z jednej strony zachodnie dyscypliny uznane zostały za niepoża˛dane i zrywaja˛ce z tradycja˛, z drugiej natomiast istniała silna tendencja do ich „japonizowania”,
poprzez wła˛czenie w dyskurs narodowej esencji i wypełnienie „duchem budō”.
Uznano, że moga˛ one służyć Japonii, jeżeli wyeliminuje sie˛ z nich nacisk na
konkurencje˛ i indywidualizm, wprowadzaja˛c w ich miejsce kolektywizm i etos
samorozwoju. Równolegle promowano tradycyjne budō, jako najlepsza˛ szkołe˛
odrzucenia indywidualności i pełnego poświe˛cenia sie˛ narodowi11. Igrzyska Olimpijskie w Amsterdamie z 1928 roku udowodniły zreszta˛, że zachodnie dyscypliny
sportowe posiadaja˛ ogromny potencjał w kształtowaniu wyobrażonej „japońskości”. Reprezentacja kraju po raz pierwszy osia˛gne˛ła sukces na arenie mie˛dzynarodowej, zdobywaja˛c pie˛ć medali (w tym dwa złote) i ustanawiaja˛c nowy rekord
w pływaniu, w efekcie czego w klasyfikacji medalowej zaje˛ła 15 miejsce,
wyprzedzaja˛c kraje takie, jak Austria, Norwegia, Polska czy Hiszpania. Gazeta
„Tōkyō Asahi Shinbun” pisała wówczas: „Japońscy sprinterzy ucieleśnili japońskiego ducha, demonstruja˛c, że japońska spre˛żystość i siła może zwycie˛żać nad
światem12”.
Analiza produkcji z lat 20. i 30. pozwala na wyróżnienie przynajmniej trzech
strategii wykorzystywania sportu w filmie: niewartościuja˛cej obserwacji, w ramach
której popularność zachodnich dyscyplin sportowych wskazywana jest jako jeden
z aspektów przemian Japonii; wprowadzenia mniej lub bardziej rozbudowanego
wa˛tku sportowego w strukture˛ narracyjna˛ filmu, w którym – przynajmniej na
poziomie ogólnej wymowy – sport nie odgrywa decyduja˛cej roli; w końcu zaś
użycia scen sportowych w formie czysto symbolicznej, służa˛cej wyrażeniu idei
pozostaja˛cych poza sfera˛ bezpośredniego zwia˛zku z tematyka˛ sportowa˛. Rzecz
jasna powyższa typologia stanowi pewne uogólnienie, istnieje bowiem szereg
filmów, które stanowia˛ forme˛ pośrednia˛.
Pierwsza strategia swe pełne ucieleśnienie znajduje we wczesnych dziełach
Yasujirp Ozu, wnikliwego obserwatora – a w późniejszym okresie i komentatora
– społecznego, zwłaszcza w dwóch komediach studenckich inspirowanych filmami
Ernsta Lubitscha i Harolda Lloyda – Dniach młodości (Wakaki hi; 1929) i Co
10
Przykładowo: w 1939 r. zakazano używania kosmetyków i ondulowania włosów, w 1940 r.
zakazano sprzedaży „nonsensownych” towarów, w 1941 r. zakazano kinom wyświetlania filmów
amerykańskich i brytyjskich, w 1942 r. wprowadzono zakaz emisji i wykonywania „wrogiej muzyki”,
głównie jazzu.
11
Por. Shun Inoue, Invented Tradition in the Martial Arts, [w:] The Culture of Japan as Seen
through its Leisure, Sepp Linhart, Sabine Frūhstūck, State University of New York Press, Albany 1998,
ss. 89-91.
12
Cytat za: Mitsuyo Wada-Marciano, Nippon Modern: Japanese Cinema of 1920s and 1930s,
University of Hawai’i Press; Honolulu 2008, s. 62.
Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim
135
z tego, że oblałem? (Rakudai wa shita keredo; 1930). Powstrzymuja˛c sie˛ od
dokonywania jakiejkolwiek oceny, Ozu wskazuje, jak istotna˛ role˛ w życiu młodych
odgrywa zachodnia kultura popularna, bohaterowie czytaja˛ bowiem zagraniczne
pisma filmowe, a ściany ich pokojów przyozdabiaja˛ fotosy zachodnich aktorów
i plakaty filmowe13. Wa˛tek sportowy został szczególnie wyeksponowany w Dniach
młodości. Już w pierwszym uje˛ciu, panoramuja˛cym okolice Uniwersytetu Tokijskiego, widoczne jest boisko, na którym rozgrywa sie˛ mecz piłki nożnej. W dalszej
cze˛ści filmu bohater odwiedza sklep, na którego wystawie widzi rozmaity sprze˛t
sportowy, co wskazuje, że zachodnie dyscypliny wtopiły sie˛ w społeczny koloryt
Japonii. Wie˛ksza cze˛ść filmu rozgrywa sie˛ na stokach Akakury, gdzie bohaterowie
oddaja˛ sie˛ narciarstwu, sportowi modnemu wśród młodej inteligencji. Poza sama˛
sygnalizacja˛ pewnych trendów wybór narciarstwa miał znaczenie czysto funkcjonalne – pozwolił Ozu zarówno na eksperymenty formalne (dynamiczny montaż,
jazdy kamery, pierwszoosobowa perspektywa), jak i budowe˛ serii slapstickowych
gagów, w oparciu o płatanie sobie przez bohaterów figli, be˛da˛cych wynikiem
rywalizacji – bynajmniej nie sportowej, lecz miłosnej. Jako że w Co z tego, że
oblałem? humor ma inne podłoże, sport pojawia sie˛ rzadziej, niemniej jednak
ukazany zostaje jako integralny element życia studentów. W obu filmach Ozu
sygnalizuje, że zainteresowanie sportem nie ograniczało sie˛ wyła˛cznie do jego
uprawiania na poziomie amatorskim, bohaterowie kibicuja˛ bowiem zarówno
drużynom szkolnym, jak i profesjonalistom. Wizerunki sportowców umieszczone
na zdje˛ciach i plakatach daja˛ świadectwo narodzinom nowych bohaterów masowej
wyobraźni. Warto odnotować, że w Co z tego, że oblałem? pojawia sie˛ „wielki
nieobecny” Dni młodości – baseball. Kwestia ta jest o tyle istotna, że był on
wówczas jedna˛ z najpopularniejszych dyscyplin w Japonii (co zreszta˛ nie uległo
zmianie do dziś), przy czym najbardziej bodaj egalitarna˛, dzie˛ki czemu cze˛sto
gościł na ekranach. Jako popularna forma sportowa baseball ukonstytuował sie˛ już
pod koniec XIX w., w czym niewa˛tpliwa˛ zasługe˛ miała seria zwycie˛stw drużyny
z Ichikō (obecny Uniwersytet Tokijski) nad Klubem Atletycznym Jokohamy,
akceptuja˛cym wyła˛cznie białych członków14.
Druga˛ strategie˛, ze szczególnym powodzeniem stosował Yasujirō Shimazu,
uznawany za jednego z twórców nurtu shomin-geki. Wprowadzał on do swych
filmów bardziej rozbudowany wa˛tek sportowy, jednakże kontrolował, by nie
zdominował on ich struktury narracyjnej. Co wie˛cej, nie ograniczał sie˛ on jedynie
do tonu sprawozdawczego, referuja˛cego przekształcenia Japonii, lecz zabierał
13
W Dniach młodości jest to plakat z Siódmego nieba (7th Hraven; 1927, reż. Frank Borzage),
natomiast w Co z tego, że oblałem? z Czaruja˛cych grzeszników (Charming Sinners; 1929, reż. Robert
Milton). Odwoływanie sie˛ do zachodniego kina poprzez plakaty było w japońskim kinie mie˛dzywojennym dość powszechna˛ praktyka˛.
14
Alan M. Klein, Baseball on the Border: A Tale of Two Laredos, Princeton University Press, New
Jersey 1997.
136
Dawid Głownia
w nich głos, nienachalnie wskazuja˛c na wia˛ża˛ce sie˛ z nimi zagrożenia. Uczynił to
już w Ojcu (Otosan; 1923), lekkiej komedii opowiadaja˛cej o perypetiach miłosnych
mistrza baseballu i prostej dziewczyny z prowincji. Zestawienie dwóch odmiennych charakterów pozwoliło mu na ukazanie różnic mie˛dzy mentalnościa˛ mieszkańców rejonów miejskich i wiejskich, a co za tym idzie nierównomiernego
rozwoju kraju. Najwie˛kszym osia˛gnie˛ciem w tym zakresie była jednak późniejsza
o ponad dekade˛ Sa˛siadka, panna Yae (Tonari no Yae-chan; 1934), w którym
przedstawił on kilka dni z życia dwóch rodzin z klasy średniej, mieszkaja˛cych na
przedmieściach Tokio. Obrazy, jakie roztaczaja˛ sie˛ przed oczami widza, to niemal
„Nowa Japonia” w pigułce – młodzi nosza˛ sie˛ w stylu zachodnim, ucza˛ sie˛
je˛zyków, odwiedzaja˛ dzielnice handlowe i kina, uprawiaja˛ sport, a w tle pobrzmiewa piosenka Red River Valley. Choć Shimazu podkreśla różnice mie˛dzypokoleniowe, zwłaszcza w zakresie spojrzenia na role płciowe i podejścia do
instytucji małżeństwa, cechuje go optymizm. Rodzicom trudno jest co prawda
zrozumieć niektóre decyzje swoich potomków, lecz przyjmuja˛ to z uśmiechem.
Baseball regularnie powraca w formie refrenu, na poziomie fabularnym istotna˛ role˛
odgrywaja˛ bowiem przygotowania do turnieju, które młody Seiji odbywa pod
okiem swojego starszego brata. Sekwencja otwieraja˛ca, podczas której nieuważna
gra skutkuje wybiciem szyby sa˛siadów, w naturalny sposób inicjuje pogłe˛bianie
charakterystyki bohaterów, którzy stopniowo ujawniaja˛ swoje zamiłowanie do
innych zachodnich rozrywek. Istotna˛ role˛ odgrywa również scena z meczu, która
ukazuje, że władzom nie udało sie˛ w pełni zrealizować swoich ambicji wzgle˛dem
importowanych sportów – choć kształtowały nawyk samodoskonalenia, nadal były
nacechowane silna˛ rywalizacja˛, przede wszystkim jednak nie były traktowane jako
forma rozwoju duchowego i fizycznego, lecz czysta rozrywka. Konstatacje˛ porażki
państwowej polityki sportowej zdaja˛ sie˛ zawierać również Dzieci na wietrze (Kaze
no naka no kodomo; 1937, reż. Hiroshi Shimizu), pierwsza cze˛ść dylogii opartej na
podstawie powieści Jōjiego Tsuboty. Bracia Zenta i Sanpei dwukrotnie staja˛
naprzeciwko swego ojca w zmaganiach sumo, lecz bardziej przypominaja˛ one
przepychanke˛, niż pełny nabożności ceremoniał, jakim chciałby go widzieć władze.
Co wie˛cej, sumo nie stanowi dla ojca elementu wychowawczego, lecz sposób na
nawia˛zanie kontaktu z dziećmi i zapewnienie im zabawy. Warto wspomnieć
również o scenie, w której bracia, bawia˛c sie˛ w olimpiade˛, imituja˛ zawody
pływackie. Zenta przyjmuje role˛ komentatora prezentuja˛cego zawodników, a naste˛pnie żywiołowo komentuje przebieg „zawodów”. Humorystyczna scena wskazuje na szeroka˛ dyfuzje˛ zainteresowania sportami wodnymi, stanowia˛ca˛ – jak można
przypuszczać – pokłosie sukcesów japońskich pływaków na olimpiadzie w Amsterdamie.
Paradoksalnie również i filmy przynależa˛ce do gatunku supotsu-mono cze˛ściej
zabierały głos w kwestiach społecznych, niż ograniczały sie˛ do przedstawienia
zmagań atletów. Najbardziej klarowny przykład stanowi film Dlaczego młodzi
Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim
137
płacza˛? (Wakamono yo naze naku ka; 1930 reż. Kiyohiko Ushihara), w którym
przedstawiono przeplataja˛ce sie˛ losy dwóch przyjaciół wywodza˛cych sie˛ z diametralnie rożnych środowisk – młodego gwiazdora sportu, który wraz z tradycjonalistyczna˛ siostra˛ opuszcza bogaty dom, nie moga˛c znieść nadmiernie zwesternizowanej, hedonistycznej macochy, oraz lewicowego dziennikarza oskarżaja˛cego ojca tego
pierwszego o wzie˛cie łapówki. Choć ówczesna prasa zarzucała reżyserowi przyje˛cie
konformistycznej postawy, poprzez wprowadzenie wymuszonego happy endu, w którym wewne˛trzne sprzeczności nowoczesnej Japonii zostaja˛ pogodzone bez konieczności przeprowadzenia systemowych zmian, film ten dobrze ilustruje wyraźne
tendencje gatunku sportowego do wikłania sie˛ w dyskurs społeczny15.
Na pograniczu drugiej i trzeciej strategii sytuuje sie˛ wyja˛tkowy film Yasujirō
Ozu – Dama i brodacz (Shukujo to high; 1931), z jednej bowiem strony wa˛tek
sportowy został w nim wykorzystany w sposób na wskroś symboliczny, z drugiej
jednak stanowi on integralna˛ cze˛ść filmu, dopełniaja˛ca˛ rys charakterologiczny
głównego bohatera i pozwalaja˛ca˛ zachować delikatnie zarysowany stosunek wynikania poszczególnych scen. W produkcji tej Ozu wykroczył poza funkcje˛ kronikarza, skrupulatnie odnotowuja˛cego zmiany zachodza˛ce w kraju, przyjmuja˛c role˛
komentatora. Dama i brodacz jest humorystyczna˛ dyskusja˛ nad nowoczesnościa˛,
prowadzona˛ z punktu widzenia – jak celnie określa reżysera Krzysztof Loska
– „nowoczesnego konserwatysty16”. W warstwie fabularnej film przedstawia
perypetie zagorzałego tradycjonalisty i miłośnika sztuk walki, maja˛cego trudności
w odnalezieniu sie˛ w nowoczesnej Japonii. Noszona przez niego broda, która
uniemożliwia mu znalezienie pracy, stanowi podstawowy, choć nie jedyny, symbol
te˛sknoty za starym krajem. Posługuja˛c sie˛ popularnym motywem przeciwstawnych
wizji kobiecości – skromnej, tradycyjnej dziewczyny i demonicznej lecz pocia˛gaja˛cej, nowoczesnej femme fatale – Ozu ilustruje tak pozytywne, jak i negatywne
aspekty przeciwstawnych kierunków, którymi może poda˛żyć Japonia. W przeciwieństwie jednak do skrajnych konserwatystów, nie uważa on, by remedium na
bola˛czki współczesności miał być bezwarunkowy powrót do tradycji, czemu daje
wyraz w satyrycznym przedstawieniu nosiciela tak radykalnej postawy. Swe
intencje reżyser ujawnia już w pierwszej scenie, rozgrywaja˛cej sie˛ podczas treningu
kendō, w której dyscyplina ta zostaje odarta ze splendoru, przypisywanego mu
w wykładni nacjonalistycznej, za sprawa˛ uje˛cia jej w kluczu slapstickowym.
Równie prześmiewczo potraktowany został wywodza˛cy sie˛ ze sztuk walki taniec
miecza, który bohater wykonuje podczas przyje˛cia w domu kolegi. Na marginesie
warto odnotować, że Ozu nie był jedynym twórca˛, który zainteresowania sportowe
swoich bohaterów wykorzystywał jako atrybut ich właściwości psychologicznych.
15
Szerokie – choć dyskusyjne – omówienie filmu w kontekście kształtowania przez niego
cielesnego wizerunku Japonii i uwikłania w dyskurs społeczny znaleźć można w: Mitsuyo WadaMarciano, op. cit., ss. 62-75.
16
Krzysztof Loska, Poetyka filmu japońskiego, Tom 1, Rabid, Kraków 2009, s. 193.
138
Dawid Głownia
Podobny zabieg zastosował m.in. Hiroshi Shimazu w kontynuacji Dzieci na wietrze
– Dziecie˛cych czterech porach roku (Kodomo no shiki; 1939). Skojarzenie dziadka
głównych bohaterów z kyūjutsu, tradycyjnym sportem wia˛ża˛cym sie˛ z perfekcja˛
wyćwiczonych ruchów, w którym brak miejsca na dowolność, mimo że przelotne,
bowiem łuk dzierży on w re˛kach przez niespełna dwie minuty, perfekcyjnie
dopełnia wizerunek człowieka minionej epoki, ore˛downika tradycyjnych stosunków rodzinnych opartych na sztywnej hierarchii, zasadniczego, lecz wykazuja˛cego
sie˛ moralna˛ wyższościa˛ w stosunku do zwesternizowanego wspólnika uosabiaja˛cego najgorsze strony brutalnego kapitalizmu.
Z punktu widzenia walorów artystycznych najbardziej wartościowy przykład
czysto symbolicznego wykorzystania wa˛tku sportowego zawarty został w Tokijskim
marszu (Tōkyō kōshin-kyoku; 1929 reż. Kenji Mizoguchi). Formuła melodramatu
została przez Mizoguchiego wykorzystana do zwrócenia uwagi na kwestie˛ społeczno-ekonomicznych dysproporcji charakteryzuja˛cych nowoczesna˛ Japonie˛. Sprawne
przejścia montażowe zastosowane w sekwencji otwieraja˛cej posłużyły skontrastowaniu dzielnic rozrywkowych i handlowych w rodzaju Ginzy czy Asakusy,
z pokrytymi „dymem i kurzem” fabrycznymi cze˛ściami miasta, których mieszkańcy miast oddawać sie˛ radości konsumpcji tocza˛ nieustanna˛ walke˛ o byt. Jasno
zarysowana teza znajduje swe dopełnienie w przejmuja˛cej scenie tenisowej,
stanowia˛cej jeden z najjaśniejszych punktów filmu. Pocza˛tkowo kamera przygla˛da
sie˛ grupie przyjaciół pochłonie˛tych gra˛, zdaja˛c sie˛ beznamie˛tnie rejestrować jedna˛
z licznych form spe˛dzania wolnego czasu, pozbawiona˛ jakichkolwiek etycznych
konotacji. W pewnym momencie piłka wypada poza kort, la˛duja˛c na niższej
kondygnacji. Na prośbe˛ graczy mieszkaja˛ca tam młoda dziewczyna próbuje
przerzucić piłke˛ przez siatke˛ – symboliczna˛ bariere˛ mie˛dzy miejska˛ biedota˛
a klasami wyższymi. Mimo starań, nie udaje jej sie˛ tego uczynić. W tym samym
czasie jeden z przyjaciół robi jej zdje˛cie za pomoca˛ aparatu – jeszcze jednego
atrybutu nowoczesności i statusu. Chwilowy kontakt mie˛dzy dwoma światami
urywa sie˛, dziewczyna znika z ekranu a przyjaciele pogra˛żaja˛ sie˛ w błogiej
beztrosce. Choć zarówno Ozu, jak i Mizoguchi sceny sportowe wzbogacili
o znaczeniowa˛ „wartość naddana˛”, mie˛dzy tymi zabiegami wyste˛puje istotna
różnica. O ile Ozu sportowe zainteresowania bohatera służa˛ dopełnieniu jego
portretu psychologicznego i umożliwiaja˛ wyprowadzenie kolejnych, powia˛zanych
z nimi epizodów, a wie˛c sa˛ funkcjonalne wzgle˛dem opowiadanej historii, o tyle
u Mizoguchiego wybór wa˛tku sportowego, jako nośnika komentarza społecznego,
jest czysto arbitralny, analogiczna˛ myśl mógłby bowiem wyrazić w odwołaniu do
szeregu innych aspektów wielkomiejskiego życia, ukazuja˛cych daleko ida˛ce dysproporcje w zakresie statusu i stanu posiadania.
Wraz ze stopniowym zwie˛kszaniem kontroli państwa nad japońskim przemysłem filmowych, którego zwieńczeniem były wprowadzenie nowego prawa filmowego z 1939 roku i idea tworzenia kina narodowego (kokumin eiga), wyrażaja˛cego
Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim
139
japońskiego ducha nieskażonego zachodnimi wpływami17, władze uzyskały możliwość prezentacji na ekranach własnej wizji sportu, zarówno tego tradycyjnego,
wywodza˛cego sie˛ z bujutsu, jak i dyscyplin nowoczesnych. W okresie tym japońscy
filmowcy – niezależnie od podejmowanej tematyki – mogli obrać dwie drogi:
dostosować sie˛ do narzuconych im wymogów lub prowadzić z władzami niebezpieczna˛ gre˛, pozornie realizuja˛c ich zalecenia, nasycaja˛c jednak swe dzieła
treściami wywrotowymi. Nie inaczej było w przypadku filmów sportowych. Akira
Kurosawa wybrał pierwsza˛ opcje˛, realizuja˛c dylogie˛ Sagi o dżudo (Sugata Sanshiro; 1943 i Zoku Sugata Sanshiro; 1945), stanowia˛ca˛ zarówno panegiryk na cześć
wartości przypisanych tej sztuce walki, jak i symboliczny wykład na temat polityki
zagranicznej Japonii. Wspominany już Hiroshi Shimizu obrał kierunek przeciwstawny. Zrealizowana w 1937 roku Gwiazda atletyki (Haganata senshu), przedstawiaja˛ca dwudniowy marsz wchodza˛cy w ramy studenckich ćwiczeń wojskowych, zawiera w sobie wszystkie elementy, jakich życzyć mogły sobie władze
– wia˛że sport z drylem wojskowym, ukazuje radość z powołania i poparcie, jakim
ludność darzyła żołnierzy, a tytułowa gwiazda atletyki dowiaduje sie˛, że nawet ona
musi przestrzegać reguł. Najważniejsze jest jednak to, że z filmu płynie jasny
morał, który za Noëlem Burchem można streścić w słowach: „Niezależnie od tego,
jak dobry jesteś w pojedynke˛, grupa jest najważniejsza18”. Mimo tych elementów
– a może właśnie dzie˛ki nim – Gwiazda atletyki to film uroczo subwersywny.
Studenci śpiewaja˛ co prawda wzniosłe pieśni, z których dowiedzieć sie˛ można, że
choć wrogowie przewyższaja˛ ich liczebnie, sa˛ niczym owce bez pasterza, czynia˛ to
jednak w sposób komiczny, a bardziej niż podnoszeniem swej sprawności bojowej
zainteresowani sa˛ dziewcze˛tami, indywidualna˛ rywalizacja˛ sportowa˛ oraz kłótnia˛
o to, który z nich bardziej przypomina Gary’ego Coopera w Maroku (Marocco;
1930, reż. Josef von Sternberg).
Od chwili pojawienia sie˛ w Japonii zarówno sport, jak i kino uwikłane były
w dyskurs społeczno-polityczny zwia˛zany z procesami modernizacji, westernizacji
i militaryzacji. Twórcy filmowi sie˛gaja˛cy po tematy sportowe rzadko – nawet
w ramach supotsu-mono – czynili z nich motyw przewodni swoich dzieł, koncentruja˛c swa˛ uwage˛ na kwestiach społecznych. Kle˛ska poniesiona przez Japonie˛
w wojnie na Pacyfiku doprowadziła do gruntownych przeobrażeń kraju. Powojenna
Japonia nie zwolniła kina i sportu ze służby na rzecz państwa i społeczeństwa
– przypisała im tylko nowe zadania.
17
Szersze omówienie tych procesów znaleźć można m.in. w: Krzysztof Loska, op. cit., ss. 283-300.
Noël Burch, To the Distant Observer. Form and Meaning in the Japanese Cinema, University of
California Press, Berkley, 1979, s. 249.
18
140
Dawid Głownia
Filmografia
1897
1899
1908
1923
1924
1929
1929
1930
1930
1931
1934
1937
1937
1939
1943
1945
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
Japońska szermierka (Escrime ou sabre japonais, reż. François-Constant Girel)
Dwóch ludzi w świa˛tyni Dōjōji (Ninin Dōjōji, reż. Tsunekichi Shibata)
Shintō-ryū kenbujutsu sugekimi (reż. nieznany)
Ojciec (Otosan; reż. Yasujirō Shimazu)
Poeta i atleta (Shijin to undōka; reż. Kiyohiko Ushihara)
Tokijski marsz (Tōkyō kōshin-kyoku; reż. Kenji Mizoguchi)
Dni młodości (Wakaki hi, reż. Yasujirō Ozu)
Co z tego, że oblałem (Rakudai wa shita keredo; reż. Yasujirō Ozu)
Dlaczego młodzi płacza˛? (Wakamono yo naze naku ka; reż. Kiyohiko Ushihara)
Dama i brodacz (Shukujo to hige; reż. Yasujirō Ozu)
Sa˛siadka, panna Yae (Tonari no Yae-chan; reż. Yasujirō Shimazu)
Dzieci na wietrze (Kaze no naka no kodomo; reż Hiroshi Shimizu)
Gwiazda atletyki (Hanagata senshu; reż. Hiroshi Shimizu)
Dziecie˛ce cztery pory roku (Kodomo no shiki; reż Hiroshi Shimizu)
Saga o dżudo (Sugata Sanshiro; reż. Akira Kurosawa)
Saga o dżudo II (Zoku Sugata Sanshiro; reż Akira Kurosawa)
Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim
Streszczenie
Artykuł poświe˛cony jest wzajemnym zwia˛zkom zachodza˛cym mie˛dzy sportem, kinem i przekształceniami społeczno-politycznymi w Japonii w latach 1868-1945. Kino zostało zidentyfikowane jako
medium masowe, moga˛ce służyć jako dokument społeczny i źródło historyczne. Punkt wyjścia artykułu
stanowi omówienie sytuacji Japonii u progu Restauracji Meiji (1868-1912) i be˛da˛cych jej konsekwencja˛:
polityki państwa wzgle˛dem importu elementów kultury zachodniej oraz roli przypisywanej kinu
i sportowi. W dalszej kolejności omówione zostały przekształcenia w sposobie postrzegania sportu pod
wpływem zmian zachodza˛cych w dyskursie ideologicznym, pocza˛wszy od faworyzowania zachodnich
dyscyplin sportowych i spadku popularności tradycyjnych sztuk walki, skończywszy na wła˛czeniu obu
form w ramy szowinistycznej, militarystycznej polityki narodowej. W głównej cze˛ści artykułu
zidentyfikowane zostały trzy strategie wykorzystania wa˛tków sportowych w kinie japońskim:
1) niewartościuja˛ca obserwacja przekształceń społeczno-kulturowych kraju, których elementem był
wzrost popularności zachodnich dyscyplin sportowych, 2) wła˛czanie wa˛tków sportowych w struktury
narracyjne filmów, w których sport nie odgrywa dominuja˛cej roli, 3) wykorzystanie sportu w formie
symbolicznej.
Słowa kluczowe: kino japońskie, historia Japonii, sport, Restauracja Meiji, nacjonalizm, ideologia,
modernizacja Japonii.
Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim
141
The testimony of transition – sport in contemporary Japanese cinema
Summary
The article is devoted to the interrelations between sport, cinema and the socio-political transformation of Japan between 1868 and 1945. Cinema is identified as a mass medium abling to serve as
a socio-cultural document and a historical source. The article’s starting point is a discussion of the
situation of Japan at the beginning of the Meiji Restoration (1868-1912) and its consequences: state
policy concerning importation of selected elements of Western culture and the role attributed to the
cinema and sports. This is followed by a description of the transformation of sport;s perception under the
influence of changing ideological discourse: from favouring Western sports and the decline of traditional
martial arts to the inclusion of both forms in the framework of the chauvinistic, militaristic national
policy of Japan. The main part of article is devoted to three strategies of employing sport in Japanese
cinema: 1) presentation of the growing popularity of Western sports as an aspect of socio-cultural
transformations of modern Japan, 2) inclusion of sport topics into narrative structures of films in which
sport does not play a dominant role, 3) making use of sport in a purely symbolic form.
Key wods: Japanese cinema, Japanese history, sport, Meiji Restoration, nationalism, ideology, modernization of Japan.
vacat
OSW
Szkice Humanistyczne
Tom XIII
2013
Nr 2-3
Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska
Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego
Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim
w Trokach na Wileńszczyźnie 1924-1957
Wprowadzenie
W okresie mie˛dzywojennym na terenach wschodnich RP działało kilka zakładów kształcenia nauczycieli. Jednym z nich było Państwowe Seminarium
Nauczycielskie w Trokach. Rozpocze˛ło swoja˛ działalność 8 września 1924 roku.
Pierwszych 55 kandydatek podje˛ło nauke˛ w roku szkolnym 1924/25. Kształcono
tam nauczycieli do szkół powszechnych (podstawowych). Program dydaktyczno-wychowawczy Seminarium był wzorowany na ogólnie stosowanych zasadach
w tego typy szkołach. Kadre˛ nauczycielska˛ stanowili wówczas: Maria Chmelnicka,
Genowefa Dudkówna, Ludwik Jaworski, Irena Lisicka, Julia Lisiecka, Maria
Slipkówka i Czesław Wierusz-Kowalski1. Przy Seminarium uruchomiono szkołe˛
ćwiczeń oraz internat, który stał sie˛ dla 150 uczennic stałym miejscem pobytu
i działalności pozalekcyjnej. Tam odrabiano lekcje, tam odbywały sie˛ zbiórki
drużyny harcerskiej, zaje˛cia kół zainteresowań, a po lekcjach spe˛dzano wolny czas.
Seminarium w Trokach odgrywało duża˛ role˛ w życiu miasteczka, pozbawionego wie˛kszych atrakcji i możliwości kulturalnych. Szkolne zespoły artystyczne
stanowiły tu nieodła˛czna˛ cze˛ść wielu uroczystości, spotkań, obchodów świat
państwowych i kościelnych. Dbano także o wysoki poziom kształcenia. Umożliwiały to dobrze wyposażone sale lekcyjne i pracownie specjalistyczne, zaopatrzone w nowoczesny sprze˛t i pomoce naukowe2. Zmiany przyszły po reformie
szkolnictwa wprowadzonej w 1932 roku. Stopniowo dokonywano reorganizacji
struktury organizacyjnej szkoły zgodnie z nowymi zasadami ustroju szkolnego,
wprowadzonymi przez Janusza Je˛drzejewicza3. Proces reformowania szkolnictwa
1
J. Rutkowska, Szkice z dziejów Seminarium (referat wygłoszony 3 IX 1979 r. w Warszawie, na
zjeździe wychowanków Seminarium Nauczycielskiego w Trokach, w zbiorach Antoniego Pawłowicza).
2
E. Parnowska, re˛kopis z 1997 r. w zbiorach Zofii Czapkowskiej z Trok.
3
Szerzej zob. S. Mauersberg, Ustawa o ustroju szkolnictwa z 11 marca 1932 roku, [w:] J. Mia˛so,
Historia wychowania wiek XX, tom I, Warszawa 1980, s. 63-66.
144
Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska
średniego trwał do roku szkolnego 1937/38. Zmieniono też dotychczasowa˛ nazwe˛
Seminarium Nauczycielskiego na Państwowe Liceum Pedagogiczne w Trokach4.
Działalność szkoły skończyła sie˛ w 1939 roku wraz z upadkiem Rzeczypospolitej.
Władze˛ nad cała˛ Wileńszczyzna˛ przeja˛ł tak zwany Litewski Zarza˛d Kraju5. Po
zawarciu sojuszu sowiecko-niemieckiego Litwa znalazła sie˛ w strefie wpływów
ZSRR. Zmieniło sie˛ położenie i status społeczny Polaków na Wileńszczyźnie,
których zakwalifikowano do roli mniejszości narodowej. Przy okazji likwidowano
polskie szkoły, stowarzyszenia i organizacje młodzieżowe.
Dalsze zmiany nasta˛piły po 21 lipca 1940 roku, gdy utworzono Socjalistyczna˛
Republike˛ Litewska˛ (SRL)6. W ślad za tym przyszły nowe reformy systemu
szkolnego, który poddano całkowitej przebudowie opartej na ideologii „socjalistycznej pedagogiki radzieckiej”7. Dawne polskie seminarium przemianowano na
Trakr Mokytojr Seminarija (Trockie Seminarium Nauczycielskie). Inne szkoły
polskie zostały zamknie˛te lub przekształcone w litewskie8. Sytuacja Polaków stała
sie˛ jeszcze bardziej niekorzystna po 22 czerwca 1941 roku, gdy Litwe˛ zaje˛ły wojska
niemieckie, a cały teren Wileńszczyzny podporza˛dkowano Komisariatowi Rzeszy
„Wschód”. Po wyparciu wojsk niemieckich oficjalnego otwarcia szkoły dokonano
w połowie 1944 roku. W tym czasie było już wiadomo, że Wileńszczyzna znajdzie
sie˛ w obre˛bie granic SRL. Udało sie˛ jednak uruchomić klase˛ polska˛, gdyż okazało
sie˛, że jeszcze w połowie 1945 roku tylko w samym Wilnie, licza˛cym około
100 tys. mieszkańców, 82 tys. stanowili Polacy9. W nowych warunkach państwowości litewskiej Seminarium w Trokach w dawnym kształcie nie odrodziło sie˛
już nigdy. Był to wynik „twardego kursu”, jaki władze SRL stosowały do
mniejszości polskiej10.
Klasa polska w Seminarium w Trokach przetrwała do 1957 roku. Była ona
wówczas jedyna˛ placówka˛ oświatowa˛ na Litwie, w której kształcono nauczycieli do
polskich szkół podstawowych. Miejscowe władze musiały tolerować ten fakt, gdyż
nadal państwo to zamieszkiwało wielu Polaków, którzy domagali sie˛ nauczania
4
Zakłady kształcenia nauczycieli istniały w: Grodnie, Słonimie, Szczuczynie i dwa w Wilnie. Zob.
W. Wincenciak, Szkolnictwo polskie na kresach wschodnich w latach 1939-194,. Łomża-Olsztyn 2004,
s. 56. (Nazwe˛ Seminarium w Trokach po 1939 r. zmieniano jeszcze kilka razy. W celu uproszczenia
owej terminologii be˛dziemy używali tradycyjnej nazwy: Seminarium Nauczycielskie w Trokach).
5
H. Wisner, Cezury i lata. O stosunkach polsko-litewskich raz jeszcze, [w:] R. Traba, Tematy
polsko-litewskie, Olsztyn 1999, s. 50.
6
A. Kasperavičius, Lituanizacja i powrót do macierzy. Spojrzenie z Kowna na mieszkańców Wilna
i Wileńszczyzny 1939-1944, [w:] R. Traba, Tematy polsko-litewskie, Olsztyn 1999, s. 105.
7
J. Ochmański, Historia Litwy, Wrocław-Warszawa-Kraków 1990, s. 327.
8
J. Żenkiewicz, Litwa na przestrzeni wieków i jej powia˛zania z Polska˛, Toruń 2001, s. 170-172.
9
J. Wołkonowski, Okre˛g wileński Zwia˛zku Walki Zbrojnej Armii Krajowej w latach 1939-1945,
Warszawa 1996, s. 299. Potwierdzaja˛ to dokumenty litewskie, zob. Lietuvos Centrinis Valstybinis
Archyvas (dalej LCVA), Centralne Państwowe Archiwum Litwy,. Plik dokumentów, f. 754, ap. 13, 21,
k.40).
10
P. Łossowski, Litwa a sprawy polskie 1939-1940, Warszawa1985, s. 79, 227-229.
Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach...
145
w je˛zyku ojczystym. Jak podawały litewskie źródła na terenie Wileńszczyzny
zamieszkiwało jeszcze 220 tys. obywateli narodowości polskiej. W niektórych
rejonach stanowili oni wie˛kszość11. Mimo to nadal stosowano utrudnienia w funkcjonowaniu szkolnictwa polskiego. Sytuacja ta spowodowała, że strona polska
złożyła protest do władz centralnych w Moskwie. W wyniku tego KC partii w 1950
roku wydało polecenie, nakazuja˛ce: „poprawe˛ pracy wśród mieszkańców narodowości polskiej zamieszkuja˛cych w Litewskiej SRR”. Odnosza˛c sie˛ do tej decyzji
Antanas Sniečkus (Snieczkus), I sekretarz KC partii Litwy, przyznał, że „w pracy
z ludnościa˛ polska˛ wyste˛powały elementy przemocy podczas przekształcania szkół
polskich w szkoły z je˛zykiem litewskim”12. Od tego czasu Polacy na Litwie
posiadali wie˛ksze swobody w życia kulturalnym i religijnym, niż miało to miejsce
w innych republikach ZSRR. Litwa była też jedynym obszarem Zwia˛zku Radzieckiego, w którym ukazywała sie˛ polskoje˛zyczna prasa13. W latach późniejszych
okazało sie˛, że wcześniej uzyskane prawa znów były ograniczane. Najlepiej oddaja˛
to liczby uczniów w polskich szkołach podstawowych. W roku szkolnym 1953/54
było ich 32 260, a już w roku 1988/89 liczba ta zmalała do 9 995 osób. Jeszcze
trudniejsza sytuacji panowała w szkolnictwie średnim, a kształcenie na poziomie
wyższym praktycznie skończyło sie˛ wraz z przekształceniem Uniwersytetu Wileńskiego im. Stefana Batorego (15 XII 1939 r.) w uczelnie˛ litewska˛14.
Zmiany ustrojowe, jakie zachodziły na Litwie po 1990 roku, na nowo ożywiły
zainteresowania szkoła˛ polska˛. W roku szkolnym 1999/2000 liczba dzieci w polskich szkołach osia˛gne˛ła rekordowa˛ liczbe˛ 21 913 uczniów. W porównaniu
z rokiem 1988, gdy tylko 25% dzieci z rodzin polskich pobierało nauke˛ w je˛zyku
ojczystym, to w 2000 roku liczba ta wzrosła do 60%15. Pojawiła sie˛ wie˛c potrzeba
doste˛pu do szkół średnich, a także nauczycielskich, przygotowuja˛cych własna˛ kadre˛
pedagogiczna. Absolwenci 122 szkół polskich stopnia podstawowego w roku
szkolnym 1999/2000 mieli do dyspozycji 44 szkoły gimnazjalne z polskim
je˛zykiem wykładowym.
Dalsze losy szkolnictwa polskiego na Litwie zostały uzależnione od ogłoszonej
10 maja 2005 roku tzw. Strategii rozwoju oświaty polskiej mniejszości narodowej
na Litwie (Lietuvos lenku̧ tautinės mažumos svietimo raidos staretegija). W „strate11
Mokyklos su dėstomaja˛ lietuviu̧ ir lenku̧ kalba. Ištraukos iš Lietuvos KP CK biuro posedžiu̧
nutarimai dėl padieties buvusiame Vilnuaus Krašte (Szkoły z litewskim i polskim je˛zykiem wykładowym), Lietuvos Ypatingasis Archyvas, f. 16895, ap. 2, b. 344, k. 153.
12
Stenogram z posiedzenia Biura KC KP(b) Litwy z 9 stycznia 1952 r., LYA, f. 16895, ap. 2, b. 344,
k. 3.
13
R. Dzwonkowski, Polacy na dawnych Kresach Wschodnich. Z problematyki narodowościowej
i religijnej, Lublin 1994, s. 15.
14
Zob. K. Tarka, Ze stosunków polsko-litewskich. Likwidacja Uniwersytetu Stefana Batorego
w Wilnie, [w:] „Przegla˛d Powszechny” 1991, nr 11, s. 234-246.
15
J. Kwiatkowski, J. Wołkonowski, Stan wykształcenia mniejszości polskiej na Litwie w latach
1970-2002, [w:] „Rocznik Stowarzyszenia Naukowców Polaków Litwy” (Wilno) 2002, s. 23.
146
Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska
gii” nie uwzgle˛dniono wie˛kszości polskich postulatów dotycza˛cych mie˛dzy innymi
liczebności klas, finansowania szkół, podre˛czników i programów w polskim je˛zyku
wykładowym. Spowodowało to, że już w roku szkolnym 2005/06 22 polskie szkoły
utraciły status „szkół samodzielnych”. Chca˛c zapobiec dalszej degradacji polskiego
szkolnictwa Zwia˛zek Polaków na Litwie i Macierz Szkolna (Stowarzyszenie
Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie) wystosowały petycje˛ do Valdasa Adamkusa,
prezydenta Litwy i rza˛du Republiki Litewskiej. Domagano sie˛ w niej uwzgle˛dnienia wysunie˛tych 31 maja 2005 roku postulatów dotycza˛cych działalności
szkolnictwa polskiego na terenie Litwy. Wyniki tych starań okazały sie˛ niezbyt
zadawalaja˛ce i znów powstały trudności, które utrzymuja˛ sie˛ nadal. Można jedynie
żywić nadzieje˛, że dzie˛ki prowadzonym dwustronnym negocjacjom, a może także
przy wsparciu Unii Europejskiej i jej polityce mniejszościowej, uda sie˛ osia˛gna˛ć
jakieś bardziej korzystny kompromis w sprawie szkolnictwa polskiego.
Zaje˛cia pozalekcyjne w latach 1924-1940
Niezależnie od ogólnego programu dydaktycznego niemal wszyscy słuchacze
Seminarium uczestniczyli w zaje˛ciach pozalekcyjnych. Każdy mógł wybrać,
zgodnie ze swoimi zainteresowaniami, organizacje˛ młodzieżowa˛, koło naukowe lub
artystyczne. Dyrekcja szkoły przykładała do tych zaje˛ć duża˛ uwage˛, wyznaczaja˛c
do każdej formy pracy pozalekcyjnej odpowiedniego opiekuna. Role˛ te˛ pełnili
nauczyciele odpowiednich specjalności lub ci, którzy ukończyli specjalne kursy
pedagogiczne. Zaje˛cia praktyczne i pozalekcyjne stanowiły bowiem cze˛ść programu dydaktyczno-wychowawczego. Niektóre specjalności, jak wychowanie muzyczne, fizyczne i roboty re˛czne były obowia˛zkowe, tak jak wszystkie inne
przedmioty szkolne. Niezależnie od działalności pozalekcyjnej młodzież brała
udział w zaje˛ciach pozaszkolnych, mie˛dzyszkolnych i organizowanych przez różne
placówki kulturalno-oświatowe na terenie miasta16.
Perspektywy dalszego rozwoju Seminarium w Trokach zapowiadał projekt
budowy nowego obiektu szkolnego z bogatym zapleczem dydaktycznym i rekreacyjnym. Projekt ten miał być realizowany wraz z przekształceniem tej szkoły
w gimnazjum i liceum pedagogiczne. Ostatecznie Kuratorium wycofało sie˛ z tego
pomysłu, uzasadniaja˛c swoja˛ decyzje˛ „racjami administracyjnymi i bliska˛ odległościa˛ Trok od Wilna”, gdzie funkcjonowała już podobna placówka szkolna.
W latach mie˛dzywojennych do najbardziej popularnych form pracy pozalekcyjnej wśród słuchaczy Seminarium w Trokach, należały:
16
Szerzej o roli i formach zaje˛ć pozalekcyjnych i pozaszkolnych na terenie Wileńszczyzny zob.
A. Ga˛siorowski, Zaje˛cia pozalekcyjne w dokumentach Kuratorium Okre˛gu Szkolnego Wileńskiego
w latach 1932-1939, [w:] „Przegla˛d Historyczno-Oświatowy” 2010, nr 1-2, s. 118-145.
Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach...
147
koło muzyczne – w Seminarium obowia˛zkowa była gra na skrzypcach,
popularna była także nauka gry na mandolinie i gitarze. Duży wkład w umuzykalnienie uczniów wniosła Maria Lisiniecka, pierwsza nauczycielka wychowania
muzycznego. Ponadto prowadziła ona chór szkolny i organizowała koncerty
muzyczne. W tym czasie na terenie powiatu wileńsko-trockiego w roku szkolnym
1931/32 działały 2 chóry mie˛dzyszkolne i 5 chórów szkolnych, które skupiały 84
członków17. Członkowie koła wypełniali cze˛ść artystyczna˛ wielu imprez szkolnych
i pozaszkolnych;
koło teatralne – opiekowała sie˛ nim polonistka, Maria Chmielnicka. Koło
miało wielu amatorów i zasłyne˛ło wspaniałymi spektaklami dla szkół i miejscowej
ludności. Na wyróżnienie zasługuje: Noc Listopadowa i Wesele na Wileńszczyźnie,
a także popularny wśród dzieci Kopciuszek. Zespół teatralny seminarium był dobrze
znany w okolicznych wsiach, gdzie wystawiane sztuki teatralne cieszyły sie˛ dużym
powodzeniem. W dowód uznania dla ruchu amatorskiego szkoły, w okresie letnich
wakacji 1936 roku, Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego
zorganizowało w Seminarium Nauczycielskim w Trokach miesie˛czny kurs teatralny dla nauczycieli. Udział brało w nim 54 osoby, w tym 27 osób z terenu
Wileńszczyzny18;
koło krajoznawcze – organizatorem koła i jego opiekunem był nauczyciel
biologii, Ludwik Jaworski. Razem z uczniami organizował wycieczki krajoznawcze, na których uczono sie˛ historii regionu, poznawano ciekawe zabytki, a nawet
odbywano forsowne we˛drówki kształtuja˛ce sprawność fizyczna˛. Działalność te˛
ułatwiał, rozpocze˛ty w 1932 roku, program budowy pierwszych szkolnych schronisk wycieczkowych w Trokach i Wilnie19. Sprawom wycieczek szkolnych dużo
uwagi poświe˛cało Kuratorium Wileńskie, które zache˛cało do tej formy działalności
rekreacyjnej i rozszerzenia akcji wycieczkowej wśród młodzieży20. Wszystkie
wyprawy krajoznawcze były dokumentowane przez członków koła fotograficznego, którego L. Jaworski był także opiekunem;
koło obchodów rocznic państwowych i historycznych – każda z ważnych dat
zwia˛zana z obchodami świa˛t, rocznic państwowych lub historycznych obchodzona
była bardzo uroczyście. Przygotowania rozpoczynano znacznie wcześniej i bardzo
starannie tak, by wydarzeniom tym nadać atrakcyjny i uroczysty charakter. Dzie˛ki
temu były one dużym przeżyciem dla wszystkich i na długo zapadały w pamie˛ci,
budza˛c uczucia patriotyczne i obywatelskie. Uzupełniały je wyste˛py znanych
17
Zob. Dziennik Urze˛dowy KOSW, 1933, nr 1, s. 41.
Kurs oświatowo-teatralny w Trokach, [w:] Dziennik Urze˛dowy Kuratorium Okre˛gu Szkolnego
Wileńskiego (dalej Dziennik Urze˛dowy KOSW), Wilno 1936, nr 8-9, s. 206.
19
Rozwój szkolnych schronisk wycieczkowych na terenie Okre˛gu Szkolnego Wileńskiego w latach
1932-1936, [w:] Dziennik Urze˛dowy KOSW, Wilno 1936, nr 5, s. 133.
20
Okólnik Kuratora Okre˛gu Szkolnego Wileńskiego z dnia 17 X11932 r. w sprawie wzmożenia akcji
wycieczkowej, [w:] Dziennik Urze˛dowy KOSW, Wilno 1932, nr 11, s. 387.
18
148
Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska
artystów, odczyty, koncerty i spotkania towarzyskie. W działalności pozalekcyjnej
uczniowie mieli doste˛p do wszystkich pomieszczeń szkolnych, w których mogły
odbywać sie˛ próby zespołów, wieczorki, koncerty, odczyty i przedstawienia
teatralne21;
samorza˛d uczniowski – funkcjonował pod bezpośrednim kierownictwem
dyrektora szkoły. Zakres pracy samorza˛du był bardzo szeroki. Niezależnie od
dbałości o cała˛ organizacje˛ życia uczniowskiego, czuwano nad porza˛dkiem i odpowiednim zachowaniem uczniów na terenie szkoły i w miejscach zakwaterowania.
Samorza˛d uczniowski nadzorował wszystkie koła zainteresowań, prowadził sklepik
uczniowski i wydawał pisemko szkolne pt. „Głos spod ławki”. Pisemko było
ciekawym forum dyskusyjnym, na którym ścierały sie˛ różne pogla˛dy, ale także
poświe˛cało wiele uwagi sprawom uczniowskim, wynikom nauczania, zachowaniu
uczniów, a nawet pracy nauczycieli. Ukazywało sie˛ także pisemko „Nasze Echo”,
przeznaczone dla uczniów Seminarium Nauczycielskiego w Trokach i Wilnie, które
wychodziło w latach 1931-1933 oraz wydawany od 1935 roku w Wilnie dwutygodnik szkół średnich pt. „Pod pra˛d”;
Zwia˛zek Harcerstwa Polskiego – to typowa organizacja młodzieży szkolnej.
Drużyna szkolna składała sie˛ z kilku specjalistycznych zaste˛pów: obozowo-strzelecki, żeglarski, wioślarski, medyczny, dekoracyjny (zdobniczy) i hodowli kwiatów
(kwieciarski). Członkowie tej drużyny wykonywali różne prace i wyroby, za które
uzyskiwano fundusze na własna˛ działalność. Opiekowano sie˛ dziećmi z biednych
rodzin, niesiono pomoc ubogim i potrzebuja˛cym. Po zakończeniu roku szkolnego
organizowano dwutygodniowe obozy harcerskie, na których doskonalono umieje˛tności, zdobywano sprawności i zgłe˛biano prawo harcerskie. Ulubionym miejscem
obozowania harcerzy z Seminarium były Rykoty koło Trok22. Z czasem drużyna
seminaryjna rozszerzyła swoja˛ działalność, co umożliwiło utworzenie samodzielnego szkolnego Hufca ZHP. Opieke˛ nad jego działalnościa˛ obje˛ła Julia Rutkowska,
która była inicjatorka˛ tego przedsie˛wzie˛cia;
Sodalicja Mariańska – zadaniem członków Sodalicji była opieka nad obiektami sakralnymi oraz współudział w organizacji uroczystości religijnych. Serdecznym przewodnikiem tej młodzieży był prefekt ks. Wiktor Potrzebski, nauczyciel
religii, ale także dobry organizator i lubiany przez młodzież opiekun i doradca;
koło sportowe – skupiało najwie˛cej młodzieży, która aktywnie spe˛dzała czas na
treningach, zawodach i różnych konkursach sportowych. Szczególna˛ inspiracja˛ do
tej działalności było pie˛ć jezior znajduja˛cych sie˛ w okolicy Tok. Szkoła miała
własna˛ przystań, co ułatwiało uprawianie sportów wodnych. W przystani znajdowały sie˛ łodzie wiosłowe, kajaki i żaglówki, z których mogli korzystać wszyscy
21
H. Bogdel, Seminarium Nauczycielskie w Trokach, w: „Kurier Wileński” z 2 lutego 1994 r.
Kursy i obozy lenie młodzieży szkolnej w roku 1936, [w:] Dziennik Urze˛dowy KOSW 1936, nr 5,
s. 143.
22
Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach...
149
uczniowie. Oprócz tego wybudowano dwa baseny pływackie: duży – z trampolina˛
do skoków i mały – do nauki pływania dla uczniów szkoły ćwiczeń. Zaje˛cia
wychowania fizycznego odbywały sie˛ w dobrze wyposażonej sali gimnastycznej.
W okresie zimowym też nie próżnowano, gdyż każdy uczeń miał do dyspozycji
sanki, łyżwy i narty.
Dobre wyposażenie w sprze˛t i obiekty sportowe pozwoliło na organizowanie
w szkole kursów wychowania fizycznego dla nauczycieli z całego Wileńskiego
Okre˛gu Szkolnego. Jeszcze wiosna˛ 1939 roku przygotowania do akcji letniej
w Seminarium Nauczycielskim w Trokach wizytował Marian Krawczyk, ministerialny wizytator wychowania fizycznego23.
Działalność pozalekcyjna i pozaszkolna w latach 1945-1957
Podobnie jak w latach poprzednich i w tym okresie przykładano duża˛ wage˛ do
zaje˛ć pozalekcyjnych i pozaszkolnych. Zmieniło sie˛ tylko to, że wła˛czono je do
ogólnego programu wychowania ideologicznego. Z tej przyczyny treści i przebieg
zaje˛ć były bardziej kontrolowane i stały sie˛ przedmiotem cze˛stych hospitacji oraz
oceny na konferencjach pedagogicznych. Omawiano tam wyniki pracy dydaktycznej oraz kierunki i dokonania kół zainteresowań, które, jak wszystko, musiały
uwzgle˛dniać nowe treści programowe24.
Młodzież klasy polskiej, niezależnie od działalności we własnym środowisku
uczniowskim, mogła należeć do innych, szkolnych i mie˛dzyszkolnych zespołów
sportowych i artystycznych. Zespoły takie miały przywilej wyste˛powania na
bardziej oficjalnych uroczystościach. W Seminarium duża˛ role odgrywały także
stowarzyszenia młodzieżowe. Prym wśród nich wiodły organizacje pionierów
i komsomołu, do których musieli należeć prawie wszyscy uczniowie. Działalność
pozalekcyjna˛ uzupełniały liczne propagandowe imprezy, obowia˛zkowe prelekcje,
prace społeczne, zebrania dyskusyjne i obchody rocznic oraz świat państwowych.
Polscy uczniowie po ukończeniu seminarium nauczycielskiego nie zawsze
znajdowali prace˛ w wyuczonym zawodzie. Wybierali wie˛c różne drogi kariery
zawodowej. Jedni wyjeżdżali do Polski, inni szukali zaje˛cia na terenie Wileńszczyzny. Niektórzy, jak na przykład Antoni Pawłowicz, próbowali swoich sił
w dziennikarstwie, a Barbara Sidorowicz została znana˛ poetka˛. Inni, z braku
polskich szkół, podejmowali prace˛ w administracji i różnych instytucjach państwowych. Nie wszyscy jednak mieli tyle szcze˛ścia, jak Apolonia Sakowska, która
23
Wychowanie fizyczne, [w:] Dziennik Urze˛dowy KOSW, Wilno 1939, nr 4, s.129; D. Raczyńska,
Kształcenie nauczycieli w je˛zyku polskim na Litwie w latach 1945-2000 (rozprawa doktorska obroniona
w Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim ), Olsztyn 2007, s. 87-88.
24
A. Ribokas, Konferencija Traku̧ Mokytoju̧ Seminarijoje (Konferencja w Trockim Seminarium
Nauczycelskim), [w:] „Trakiečiu̧ šǔkis” 1950, nr 22, s. 2.
150
Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska
została prezesem Centrum Kultury im. Stanisława Moniuszki w Wilnie. Zasłyne˛ła,
organizuja˛c festiwale kultury polskiej na Litwie pod nazwa˛ „Pieśń znad Wilii”.
Udało sie˛ także Stefanowi Rawińskiemu, który awansował na kierownika Wydziału
Oświaty w Trokach25.
W latach powojennych do nowych zadań edukacyjnych „szkoły socjalistycznej”
˛czono
wła
cała˛ działalność szkolnych organizacji i kół zainteresowań. W pracy
pozalekcyjnej i pozaszkolnej do najbardziej wspieranych należały:
koło literackie – niezależnie od popularyzacji czołowych dzieł literatury
radzieckiej takich pisarzy, jak Fadiejew, Makarenko, Ostrowski, Szołochow,
Tołstoj, czasami pojawiały sie˛ niektóre dzieła innych „poste˛powych” autorów.
Efekty „dokonań literackich” można było znaleźć w wydawanej ogólnoszkolnej
gazetce ściennej o znamiennym tytule „Uczeń Radziecki”. W celu lepszego
poznania zalecanej literatury organizowano wieczorki literackie poświe˛cone „wybitnym” pisarzom radzieckim, polskim i litewskim. Członkowie koła literackiego
wyste˛powali przy różnych okazjach, recytuja˛c utwory popularyzuja˛ce dorobek
pisarski zgodny z duchem „kultury socjalistycznej”. Przez wiele lat szkolnym
kołem literackim opiekował sie˛ nauczyciel I. Danielus, który sam pisywał artykuły
do lokalnych gazet i czasopism, w których relacjonował także osia˛gnie˛cia członków
koła literackiego;
koło wychowania politycznego – było nawet i takie, i to ono cieszyło sie˛
najwie˛kszym uznaniem kierownictwa szkoły i miejscowych władz oświatowych.
Głównym zadaniem aktywistów tego koła była agitacja i werbunek uczniów do
organizacji komsomolskiej. Pocza˛tkowo nie cieszyła sie˛ ona zbytnia˛ popularnościa˛,
gdyż jeszcze w 1947 roku z grona polskich uczniów do Komsomołu należało
zaledwie 5 członków. W naste˛pnym roku szkolnym stan tej organizacji powie˛kszył
sie˛ kilkakrotnie, a w latach 50. prawie wszyscy uczniowie klas litewskich należeli
do komsomołu26. Natomiast, jak wynika z dokumentów szkolnych, organizacja
komsomolska nadal nie cieszyła sie˛ zbytnim uznaniem wśród uczniów klas
polskich. Zdarzały sie˛ przejawy czynnego oporu i tylko nieliczne osoby angażowały sie˛ w działalność polityczna˛ i organizacyjna˛. Dotyczyło to również wielu
innych akcji propagandowych, a przede wszystkim udziału w imprezach i obchodach o znamionach politycznych. Dodajmy, że aktywiści młodzieżowi i członkowie organizacji komsomolskiej mogli liczyć na wie˛ksze zrozumienie dyrekcji
szkoły, pomoc materialna˛ oraz inne wyróżnienia27;
25
D. Raczyńska, op. cit., s. 153.
J. Baltrukėnaitė, Seminarijos komjaunimo ir jaunimo pasiekimai (Osia˛gnie˛cia komsomolców
i młodzieży seminaryjnej), [w:] „Trakiečiu̧ šǔkis” 1948, nr 84, s. 2.
27
Zob. D. Raczyńska, op. cit., s. 120; T. Kuzmenko, Mokytoju̧ Seminarijoje komjaunimo ataskaitinis
susirinkimas (Komsomolskie zebranie sprawozdawcze w seminarium nauczycielskim), [w:] „Pergalės
vėliava” 1951, z 18 października, s. 4.
26
Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach...
151
koło historyczno-krajoznawcze – głównym celem koła było poznanie dziejów
regionu oraz jego zabytków historycznych. Mogli do niego należeć wszyscy che˛tni
ze wszystkich klas szkolnych. Kołem opiekował sie˛ J. Żiżys (Žižis), nauczyciel
historii i zapalony turysta. Pod jego kierunkiem przygotowywano plany zaje˛ć koła.
Zawierały one wykazy referatów, które przygotowywali uczniowie. Obejmowały
one tematyke˛ historyczna˛ i krajoznawcza˛. Natomiast cze˛ść praktyczna tego planu
realizowana była na wycieczkach turystyczno-krajoznawczych, które kierowały sie˛
w bliższe i dalsze okolice. W czasie tych wpraw zbierano różne eksponaty
i materiały, które miały zasilić miejscowe muzeum regionalne. Ponadto członkowie
koła uczestniczyli lub byli współorganizatorami uroczystości szkolnych poświeconych wydarzeniom i rocznicom historycznym. Na pocza˛tku lat 50. z tego koła
wyodre˛bniła sie˛ samodzielna sekcja historyczna, która˛ opiekowała sie˛ nauczycielka
Sketlienė. Cechowała ja˛ duża pomysłowość i zaangażowanie w działalność wychowawcza˛, ale niedostatki finansowe szkoły nie zawsze pozwalały na zrealizowanie wielu ambitnych zamierzeń. Niektóre jednak z nich udawało sie˛ zrealizować,
jak na przykład wyjazd do wileńskiej filharmonii na wystawiana˛ tam opere˛
„Grażyna”28;
koło muzyczne – założycielem i pierwszym kierownikiem koła był Igor
Moisiejew. Prowadził on szkolny chór, który liczył 60 osób oraz orkiestry – de˛ta˛
i smyczkowa˛. Był pełen zapału i poświe˛cenia dziełu, którego sie˛ podja˛ł. Starał sie˛
umiłowanie do muzyki zaszczepić wszystkim uczniom. Atmosfera, która panowała
w zespole, cechowała sie˛ koleżeństwem i kultura˛ bycia. Kształtowało to estetyczna˛
wrażliwość oraz poczucie wie˛zi wszystkich członków zespołu, do którego che˛tnie
wste˛powali także uczniowie klas polskich. Mojsiejew miał zadanie o tyle ułatwione, że każdy uczeń brał udział w lekcjach wychowania muzycznego i miał
obowia˛zek zdobycia umieje˛tności gry przynamniej na jednym instrumencie. Najcze˛ściej były to skrzypce, mandolina, tra˛bka, czyli instrumenty, które uczniowie
byli w stanie sami kupić, gdyż szkoły nie było stać na taki wydatek. W Seminarium
był tylko fortepian, na którym mogli ćwiczyć ci, którzy nie posiadali własnego
instrumentu. Poziom muzyczny uczniów, jak zwykle, był bardzo zróżnicowany.
Tych najbardziej uzdolnionych muzycznie Moisiejew przyjmował do chóru lub
orkiestry. Udział i zaangażowanie młodzieży w szkolnym ruchu muzycznym
zmalało, gdy miejsce Moisiejewa zaja˛ł E. Eimanavičis, który ograniczył swoja˛
działalność tylko do roli dyrygenta orkiestry de˛tej29;
koło twórczości amatorskiej (dramatyczne) – niezależnie od własnej pracy
teatralnej, członkowie tego zespołu (pochodzili z różnych klas je˛zykowych)
zajmowali sie˛ również popularyzacja˛ ruchu artystycznego. Obejmował on zaje˛cia
28
J. Ajauskas, Seminarijos mokiniai filharmonijoje (Uczniowie seminarium w filharmonii), [w:]
„Trakiečiu̧ šǔkis” 1949, nr 95, s. 3.
29
P. Leonidas, Meno saviveiklos Peteliu diena Trakuose (Dzień kółek twórczości amatorskiej
w Trokach), [w:] „Trakieči šǔkis” 1949, nr 19, s. 4.
152
Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska
pozalekcyjne i pozaszkolne polegaja˛ce na organizacji różnych imprez artystycznych dla młodzieży z innych szkół, a nawet mieszkańców wsi i miasteczek.
Program takich wyste˛pów był dość urozmaicony i zawierał fragmenty dzieł pisarzy,
głównie rosyjskich oraz litewskich, najcze˛ściej o „zabarwieniu ideologicznym”.
Przygotowywano także tańce ludowe, recytacje, skecze, popularne piosenki rosyjskie, polskie, litewskie i cygańskie. Wyste˛py seminarzystów cieszyły sie˛ duża˛
popularnościa˛ i wsze˛dzie były życzliwie przyjmowane.
Zespół seminarzystów wyste˛pował także w Domu Kultury w Trokach, daja˛c
koncerty dla mieszkańców tego miasta. Głośnym wydarzeniem był zorganizowany
w 1947 roku przegla˛d szkolnych zespołów z rejonu trockiego. Seminarium zdobyło
wówczas II miejsce, a wyróżnienie otrzymał zespół polskiej szkoły podstawowej ze
Starych Trok30. Klasy polskie posiadały także własny zespół amatorski, który swój
program prezentował w je˛zyku ojczystym. Wystawiona przez polski zespół sztuka
rosyjskiego dramaturga Wiktora Rozowa pt. „Jej koledzy” zdobyła szczególne
uznanie. Relacje˛ z przebiegu tego przedstawienia zamieściła nawet litewska gazeta.
Autor artykułu proponował, aby sztuke˛ te˛ zaprezentować również szerszej społeczności. Wyróżnił on także kilku szkolnych aktorów z tego przedstawienia, byli to:
F. Jakszto, W. Kowzon, A. Miłosz, A. Mordasówna i D. Urbanowicz. Wszystkie te
nazwiska podano w brzmieniu litewskim31;
szkolne koło sportowe – cieszyło sie˛ szczególnym uznaniem uczniów
i nauczycieli. Cała działalność edukacyjna, programy nauczania, podre˛czniki,
a nawet pomoce naukowe zawierały wiele wskazówek i zaleceń na temat sportu
i wychowania fizycznego. Wynikało to z ogólnego przekonania, że te˛żyzna
fizyczna stanowi podstawowa˛ ceche˛ „nowego człowieka”, sprawnego fizycznie,
silnego i zdrowego, gotowego do wyzwań, jakie wytyczała partia. Zadania te
stanowiły integralna˛, wspierana˛ przez państwo, działalność wychowawcza˛ młodzieży. Dyrekcja Seminarium popierała każda˛ inicjatywe˛ zmierzaja˛ca˛ w tym
kierunku, wyróżniaja˛c szkolnych sportowców i szkolne drużyny. W celu zainteresowania uczniów ćwiczeniami fizycznymi każdego roku wszyscy uczniowie
zobowia˛zani byli do udziału w zawodach sportowych, w czasie których zdobywano normy do odznaki sportowej „Gotów do Pracy i Obrony” (GTO – Gotow
k trudy i u oborone).
Drużyny sportowe seminarzystów rozgrywały liczne spotkania z innymi
szkołami oraz klubami sportowymi, a w tym ze słynnym klubem litewskim
„Žalgirys”. Jedna˛ z najbardziej popularnych dyscyplin sportowych była „koszykówka” w której toczyły sie˛ mie˛dzyszkolne zawody. W 1948 roku miejscowe
koło sportowe uzyskało duża˛ sprawność organizacyjna˛ i sportowa˛, osia˛gaja˛c
30
Traku̧ rajono saviveiklos rateliǔ peržiūra (Przegla˛d kółek amatorskich rejonu trockiego),
[w:] „Trakiečiu̧ šǔkis” 1947, nr 96, s. 3.
31
R. Bitinas, Idėjinė pjėsė (Sztuka ideologiczna), [w:] „Pergalės vėliava” 1953, nr 90, s. 4.
Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach...
153
wiele sukcesów32. Najwie˛cej utrudnień sprawiał brak obiektów i sprze˛tu sportowego. Jeszcze w 1950 roku zapowiadana budowa boiska sportowego została
odłożona. Popularne były także sporty zimowe, głównie gra w hokeja. Drużyna
szkolna w tej dyscyplinie sportowej osia˛gne˛ła wysoki poziom, ale z braku sprze˛tu
miała ograniczone możliwości, choć skutecznie rywalizowała z miejscowym
„Žalgirysem”33.
Cały plan był tak ułożony, że przez cały rok szkolny toczyły sie˛ mie˛dzyklasowe
i mie˛dzyszkolne rozgrywki sportowe. Zwycie˛zcy tych zawodów uzyskiwali prawo
udziału w spartakiadach, zawodach rejonowych lub centralnych. Wielu wyróżniaja˛cych sie˛ szkolnych sportowców reprezentowało Troki w rywalizacji z innymi
miastami i klubami sportowymi. Uczniowie Seminarium, a w tym i pochodzenia
polskiego, odnosili sukcesy w wielu dyscyplinach sportowych. W 1953 roku
zdobyli nawet mistrzostwo rejonowej spartakiady strzeleckiej34.
Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach
na Wileńszczyźnie 1924-1957
Streszczenie
W latach dwudziestych ubiegłego wieku Wileńszczyzna znalazła sie˛ w obre˛bie granic Polski.
Dokonało sie˛ to po okresie rozbiorów i odzyskaniu przez Polske˛ niepodległości (1918). Jednym
z ważniejszych zadań było wykształcenie kadr nauczycielskich dla nowo zakładanych placówek
szkolnych. Role˛ te˛ powierzono miedzy innymi Seminarium Nauczycielskiemu w Trokach. Podstawe˛
dydaktyczna˛ szkoły stanowił obszerny program wiedzy ogólnej, wzbogacony przedmiotami zawodowymi oraz bogata˛ oferta˛ zaje˛ć pozalekcyjnych.
Po wybuchu II wojny światowej szkoła przechodziła różne koleje losu i ostatecznie została
rozwia˛zana. Przerwa trwała do 1944 roku, by ponownie wznowić działalność, ale już w nowych
warunkach Socjalistycznej Republiki Litewskiej. Głównym celem szkoły było wie˛c kształcenie
nauczycieli „ nowego typu”, którzy mieli krzewić idee socjalistyczne wśród swoich wychowanków.
Słowa kluczowe: Wileńszczyzna, kształcenie nauczycieli, zaje˛cia pozalekcyjne.
32
Sportinio burelio susirinkimas (Zebranie kółka sportowego), [w:] „Trakiečiu̧ šǔkis” 1948, nr 102,
s. 4.
33
J. Žukevičius, Dar apie sporto aikštele˛ (Jeszcze o boisku sportowym), [w:] „Trakiečiu̧ šǔkis”
1950, nr 31, s. 4; T. Rimaitis, Žiemos sporto sezonui prasidėjus (Rozpocza˛ł sie˛ zimowy sezon sportowy),
[w:] „Pergalės vėliava” 1952, nr 3, s. 4.
34
Seminarijos mokyniai geriausi varžybuose (Uczniowie seminarium najlepsi w zawodach),
[w:] „Pergalės vėliava” 1953, nr 91, s. 4.
154
Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska
Extracurricualr activities at the Troki teachers college in the Vilnius
region between 1924-1957
Summary
In the 1920s the Vilnius region was located in Polish territory. It happened right after Poland had
become independent after the partitions (1918). One of the most important tasks at that time was to train
teachers for newly established schools. The Troki teachers college was one of the organizations
appointed for the task. The curriculum was composed of a wide variety of general knowledge subjects,
vocational subjects and extracurricular classes.
When the II World War started, the college was eventually discontinued. It was reinstated in 1944,
but under the conditions of the Socialist Republic of Lithuania. The main aim of the school now was to
educate the “new type” of teachers who would spread socialist ideals amongst their pupils.
Key words: the Vilnius Region, teacher training, extracurricular activities.
OSW
Szkice Humanistyczne
2013
Tom XIII
Nr 2-3
Teresa Astramowicz-Leyk
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Postulaty pracy organicznej w Galicji
W Galicji spór o poje˛cie pracy organicznej rozgrywał sie˛ na dwóch płaszczyznach. Pierwsza odpowiadała ogólnym sporom toczonym także na ziemiach polskich
dwóch pozostałych zaborów. Druga dotyczyła już wyła˛cznie Galicji, podejmowanej
w niej aktywności, wynikaja˛cej z istnieja˛cej tam sytuacji politycznej, społecznej
i ekonomicznej1. Jak zauważa badaczka pozytywizmu galicyjskiego i prowadzonej
w Galicji pracy organicznej – Halina Kozłowska-Sabatowska – postulaty „działań
organicznych” były wysuwane i realizowane (...) zwłaszcza w latach pie˛ćdziesia˛tych2, lecz dopiero po powstaniu styczniowym program pracy organicznej został
przetworzony w dominuja˛ca˛ w tym okresie ideologie˛”3. Warto podkreślić, że
hasłom pracy organicznej służyli zarówno „pozytywiści, jak i konserwatyści”4, ale
program tworzony był po upadku powstania styczniowego, pod wpływem rozliczeń
„z przeszłościa˛ i formułowania nowych haseł oraz popularyzacji filozofii pozytywistycznej”5.
Kozłowska-Sabatowska w cytowanej pracy, uzasadniaja˛c pocza˛tek przyje˛tej
cezury swoich badań, wskazuje, że upadek powstania styczniowego ukazał „złudność nie tylko romantycznej orientacji politycznej, ale i tych nurtów, które
bezpośrednio wspierały sie˛ o hasło pracy organicznej. Młodzi oceniać be˛da˛
wszystkie dotychczasowe kierunki z nowej perspektywy ideowej i intelektualnej,
zaadaptuja˛ pewne przedpowstaniowe wa˛tki organicystyczne, lecz nasyca˛ swój
program treściami zrodzonymi w klimacie doświadczeń 1863 r.”6. Przyje˛cie
końcowej daty swoich badań autorka wyjaśnia zaistniałym około roku 1880
kryzysem programu pozytywistycznego, który dotkna˛ł także pozytywizm warszaw1
H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu galicyjskiego 1864-1881, Ossolineum, Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk, 1978, s. 142.
2
Chodzi o lata pie˛ćdziesia˛te XIX wieku.
3
H. Kozłowska-Sabatowska, op. cit., s. 8,9.
4
Ibidem, s. 9.
5
Ibidem, s. 10.
6
Ibidem.
156
Teresa Astramowicz-Leyk
ski7. Kryzys ten był konsekwencja˛ pojawiaja˛cych sie˛ coraz cze˛ściej w propagandzie
haseł socjalistycznych i rozwoju ruchu robotniczego8.
W rozważaniach nad pozytywizmem w Galicji należy wyjaśnić poje˛cie „młodych”. Chociaż określenie obóz „młodych” w polskiej historiografii najcze˛ściej
odnoszony jest do pozytywistów warszawskich9, to w zaborze austriackim „młodymi” nazywano powstałe na przełomie lat pie˛ćdziesia˛tych i sześćdziesia˛tych „przedburzowe” kre˛gi Krakowa i Lwowa”10. Kozłowska-Sabatowska zauważa, że „odmiennie aniżeli w Królestwie twórcy galicyjskiej odmiany pozytywizmu wyjda˛
przeważnie z obozu dawnych „przedburzowców”11. Organem prasowym „przedburzowców” był lwowski „Dziennik Literacki”, integruja˛cy środowiska młodych
Lwowa i Krakowa na przełomie lat pie˛ćdziesia˛tych i sześćdziesia˛tych. Młode
pokolenie miało także inne pisma, tj. lwowska˛ „Czytelnie˛ dla Młodzieży”, która
ukazywała sie˛ w latach 1860-1861, wychodza˛cy we Lwowie „Dzwonek”12, czy też
krakowska˛ „Niewiaste˛”. Chociaż powstanie styczniowe miało destrukcyjny wpływ
na galicyjskie środowiska, to trzeba zauważyć, że młodzi w Królestwie Polskim
byli w znacznie gorszym położeniu. Ogłoszona, już w listopadzie 1865 roku, przez
władze austriackie amnestia sprawiła, że uciekaja˛cy z Galicji przed popowstaniowymi represjami mogli powrócić. Pozytywizm galicyjski be˛da˛ wie˛c tworzyć
młodzi, którzy w powstaniu wzie˛li aktywny udział, wzmocnieni przez uchodźców
z Królestwa i zaboru rosyjskiego.
Program młodych przed powstaniem styczniowym zawierał postulaty równouprawnienia stanów, demokratyzacji życia publicznego, walki z przesa˛dami szlacheckimi, upodmiotowienia Żydów i chłopów. Jeśli chodzi o problem żydowski
i sprawe˛ chłopska˛, to „Nie zamierzano ingerować w konflikty pouwłaszczeniowej
wsi galicyjskiej, a skoncentrowano sie˛ na kwestii moralnego, umysłowego i patriotycznego wydźwignie˛cia ludu”13. Jeśli chodzi o kwestie˛ chłopska˛ przed powstaniem styczniowym, to postulowano przede wszystkim „konieczność uświadomienia narodowego chłopstwa i pozyskania go dla zbliżaja˛cej sie˛ walki zbrojnej.
7
Na temat Pozytywizmu Warszawskiego zob.: R. Wroczyński, Pozytywizm Warszawski. Zarys
dziejów oraz wybór publicystyki i krytyki, Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych, Warszawa
1948.
8
Ibidem. Na pocza˛tek nowej epoki w latach osiemdziesia˛tych XIX wieku wskazuje także m.in.
Bohdan Cywiński. B. Cywiński, Uniwersalizm i swojskość w życiu ideowym Polski lat 1880-1914, w:
Uniwersalizm i swoistość kultury polskiej, pod red. J. Kłoczkowskiego, t. 2, Redakcja Wydawnictw
KUL, Lublin 1990, s. 183.
9
Chodzi o sztandarowe programy pozytywistów warszawskich autorstwa Aleksandra Świe˛tochowskiego „My i Wy” i „Młodzi i starzy” opublikowane na łamach „Przegla˛du Tygodniowego” w 1871
i 1872 r.
10
H. Kozłowska-Sabatowska, op. cit., s. 14.
11
Ibidem.
12
„Dzwonek” był pismem przeznaczonym dla ludu i zacza˛ł sie˛ ukazywać w 1853 roku.
13
H. Kozłowska-Sabatowska, op. cit., s. 142.
Postulaty pracy organicznej w Galicji
157
Sta˛d też uwaga galicyjskich młodych kierowała sie˛ wówczas w pierwszym rze˛dzie
na Królestwo”14. Przedburzowcy głosili postulaty szerzenia oświaty w kre˛gach
ludowych. Na łamach sztandarowego pisma, lwowskiego „Dzwonka”, publikowali
teksty ze wskazówkami na temat wychowania, oświaty. Do „Dziennika Literackiego” zała˛czano szereg wydawnictw adresowanych do ludu, który miał pobudzić
swa˛ polska˛ tożsamość. Co ważne kwestie ekonomiczne, pomimo dostrzegania
problemów zwia˛zanych z rozwojem gospodarczym, traktowano drugoplanowo.
Przedpowstaniowe idee programowe zacia˛żyły na formacji młodych pozytywistów galicyjskich po powstaniu styczniowym. Pojawił sie˛ problem prymatu haseł
ideowych: czy nawoływać do bogacenia sie˛, wzmacniania polskiego ludu pod
wzgle˛dem ekonomicznym, czy też da˛żyć do upowszechniania oświaty. Wokół tych
dwóch postulatów toczył sie˛ programowy spór o kierunek pracy organicznej
w polskim społeczeństwie15. Jak wskazuje przywoływana już znawczyni pozytywizmu galicyjskiego Kozłowska-Sabatowska, to właśnie w Galicji najwcześniej, bo
już w końcu 1864 roku pojawił sie˛ (w tekście „Polacy i Indianie”) postulat,
adresowany do Polaków wszystkich dzielnic, bogacenia sie˛, pozostawiaja˛c rozwój
oświaty działaniom drugoplanowym16.
Młodzi skupieni wokół „Tygodnika” i „Dziennika Literackiego” już w 1866
roku odrzucili kwestie˛ bogacenia sie˛ na rzecz szerzenia oświaty, maja˛ca˛ stać sie˛
„antidotum na wszelkie bola˛czki”17. Głównym głosicielem hasła „Oświata dla
ludu” był Tadeusz Romanowicz18. Wraz z Alfredem Szczepańskim19 powtarzał, że
„Naród, który ma najlepsze szkoły, jeśli nie jest nim dzisiaj, be˛dzie nim jutro”20.
Uważali, że „tylko lud wolny, oświecony i zamożny może być podstawa˛ narodowej
14
Ibidem.
W Królestwie praca organiczna rozwijała sie˛ dwukierunkowo. Po pierwsze nawoływano do
wzmacniania zainteresowania działalnościa˛ gospodarcza˛ (zwłaszcza w przemyśle i handlu). Ten nurt
sprzyjał burżuazji, wyrażał jej da˛żenia, ugruntowywał awans społeczny, służył rozwojowi kapitalizmu.
Po drugie postulowano rozwój oświaty, odnowe˛ moralna˛ społeczeństwa, walke˛ z przeciwnikami
poste˛pu, co znajdowało uznanie szczególnie w kre˛gach polskiej inteligencji. Pojawiaja˛ce sie˛ rozbieżności programowe doprowadza˛ w przyszłości do rozbicia „młodych” warszawskich. Ibidem, s. 143.
16
Ibidem, s. 143,144.
17
H. Kozłowska-Sabatowska, Mie˛dzy konspiracja˛ a praca˛ organiczna˛. Młodość Tadeusza Romanowicza, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 1986, s.34.
18
Romanowicz Tadeusz (1843-1904) – działacz polityczny, uczestnik powstania styczniowego, za
co został wie˛ziony w Ołomuńcu (do września 1865 r.), dziennikarz, w latach 1878-1879 redaktor
„Dziennika Polskiego”, 1879-1880 „Nowin”, 1882-1889 „Nowej Reformy”, lider demokratów w Galicji.
Wielokrotny deputowany galicyjskiego Sejmu Krajowego i austriackiej Rady Państwa. Nowa encyklopedia powszechna PWN, t. 5, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1998, s.560. Szerzej na temat
działalności i pogla˛dów T. Romanowicza zob.: H. Kozłowska-Sabatowska, Mie˛dzy konspiracja˛ a praca˛
organiczna˛...
19
Szczepański Alfred (1840-1909) – polski działacz społeczny i patriotyczny, publicysta i prozaik,
współpracownik „Dziennika Literackiego” i „Kraju”.
20
H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu..., s. 144.
15
158
Teresa Astramowicz-Leyk
pote˛gi”21, a w zwia˛zku z tym wskazali trzy kierunki działań pracy u podstaw:
„przymusowe, powszechne nauczanie; czytelnie wiejskie, odpowiednie ksia˛żki
i pisma dla ludu oraz prawidłowo zorganizowany samorza˛d gminny i powiatowy”22.
W kre˛gach „młodych” liczono na to, że dzie˛ki szerzeniu oświaty rolnik przygotuje
sie˛ do dobrego gospodarowania na roli i be˛dzie pilnował własnych spraw, a to
przyczyni sie˛ do wzmocnienia jego kondycji materialnej. Działalność stowarzyszeń
wiejskich i korzystanie przez chłopów z inicjatyw kredytowych, zdaniem organiczników, wymagało wiedzy społecznej i ekonomicznej, a także zmian obyczajowych.
Głoszono wie˛c, że najpierw lud musi wyzbyć sie˛ lenistwa i pijaństwa, odejść od
zabobonów, by był gotowy na nauczenie sie˛ nowych nawyków: pracowitości,
zapobiegliwości i oszcze˛dności23. Edukacja stanu upośledzonego pod wzgle˛dem
społecznym, ekonomicznym i politycznym miała być realizowana za sprawa˛
szkoły, prasy i rozwoju czytelnictwa. Wśród postulatów „pracy u podstaw”
szczególna˛ wage˛ przywia˛zywano do „uobywatelnienia” ludu, które miało odbywać
sie˛ na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze chciano pobudzić ducha narodowego
polskiego, poprzez propagowanie działań wyzwalaja˛cych postawy patriotyczne,
szerzenie wiedzy na temat dziejów narodu i państwa polskiego. Po drugie chciano
nauczyć chłopa korzystania z galicyjskiej autonomii, czyli przede wszystkim
zache˛cić do udziału w samorza˛dzie krajowym24. W realizacji tak sformułowanego
programu „pracy u podstaw” szczególna˛ role˛ przypisywano tworza˛cej sie˛ inteligencji polskiej i polskim dworom25.
W Galicji końca lat sześćdziesia˛tych XIX wieku pojawiło sie˛ nowe hasło „self
help”, które, tłumaczone na je˛zyk polski, jako „pomoc własna” zostało szybko
przyje˛te przez pozytywistów skupionych przede wszystkim wokół lwowskiej
„Gminy”, pisma poświe˛conego sprawom wprowadzanego samorza˛du. Wraz z nowym hasłem pojawił sie˛ „typ nowoczesnego self-made mana, który dzie˛ki własnej
pracy, zapobiegliwości, oszcze˛dności i światłej wiedzy, a nie urodzeniu, odziedziczonej fortunie i pozycji towarzyskiej może osia˛gna˛ć życiowy sukces”26. Hasło to
„Było wezwaniem do solidarności, wzajemnej pomocy wszystkich klas, co miało
służyć umacnianiu tak mocno akcentowanej wie˛zi społecznej”27. W praktyce
okazało sie˛, że praca własna na rzecz rozwoju kraju nie wystarcza. Autonomia była
21
Ibidem, s.145.
Ibidem.
23
Ibidem.
24
Ibidem.
25
Program dotycza˛cy spraw ludowych Pozytywiści Warszawscy sformułowali w 1873 roku w cyklu
artykułów pt. „Praca u podstaw”, zamieszczonych na łamach „Przegla˛du Tygodniowego”. Ogólnym
celem pracy u podstaw według ich programu było demokratyczne da˛żenie do likwidacji różnic
stanowych i przyznania ludowi pełnych praw społecznych i obywatelskich. R. Wroczyński, op. cit.,
s. 147.
26
Ibidem, s. 148.
27
Ibidem.
22
Postulaty pracy organicznej w Galicji
159
przecież ograniczona, a gospodarka na niskim poziomie rozwoju. Zanim jednak
zapał „młodych” do „self-help” ostygł, prowadzili ostre spory o kierunek pracy
organicznej z grupa˛ prawicowego „Przegla˛du Polskiego”28. Konserwatyści również
głosili, że „prace organiczne winny rozpocza˛ć sie˛ od moralnego i materialnego
dźwigania ludu”29. Takie postulaty wysuwał także „Czas”. Oba krakowskie organy
konserwatywne uważały, że społeczeństwo jako organizm najlepsza˛ nauke˛ odbierze
w gminie zbiorowej. Konserwatyści, zwłaszcza skupieni wokół „Przegla˛du Polskiego” uważali, że „uobywatelnienie” ludu ma polegać „przede wszystkim na
uświadomieniu chłopom, że winni zawierzyć „bardziej wykształconemu obywatelstwu”30. Tak wie˛c osia˛ sporu z młodymi demokratami stały sie˛ kwestie społeczne,
a ściślej kwestia odejścia czy pozostania przy koncepcji zhierarchizowanego
społeczeństwa, opartego na roli szlachty.
To co jednoczyło polskie grupy polityczne, to hasła da˛żenia do unarodowienia
i spolonizowania szkół w Galicji. Ale i tu pojawiały sie˛ różnice. Uczestnicza˛cy we
władzach galicyjskich konserwatyści liczyli, że kwestie oświaty rozwia˛ża˛ przyjmowane ustawy. Natomiast młodzi demokraci zacze˛li zakładać stowarzyszenia
oświatowe. Najpierw w Krakowie z inicjatywy Tytusa Trzecieskiego 31, a później
we Lwowie z inicjatywy A. Młockiego powstały organizacje zajmuja˛ce sie˛
wydawaniem tanich ksia˛żek adresowanych do ludu. Później, w 1868 roku,
utworzono Towarzystwo Oświaty Ludowej, które miało za zadanie sprawowanie
opieki nad oświata˛ ludowa˛. Niestety dla przyszłości towarzystw krakowskiego
i lwowskiego, działały one odre˛bnie. Były słabe i pozbawione funduszy, co zmusiło
je do poszukiwania oparcia w kre˛gach arystokratycznych. W zdecydowanie lepszej
sytuacji znajdowało sie˛ utworzone w 1868 roku, pozostaja˛ce pod wpływem
liberalnych demokratów, Towarzystwo Pedagogiczne, wydaja˛ce nawet swój własny
28
O okolicznościach powstania „Przegla˛du Polskiego”, pisma, które przez kilkadziesia˛t lat było
organem krakowskich konserwatystów, pisze Marcin Król w swojej pracy. Zob.: Stańczycy. Antologia
myśli społecznej i politycznej konserwatystów krakowskich, wybór tekstów, przedmowa i przypisy
M. Król, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1985, s. 10. Profesor Król zwraca uwage˛ na fakt, że
przyszli stańczycy, czyli Stanisław Koźmian, Stanisław Tarnowski, Józef Szujski i Ludwik Wodzicki,
przyste˛puja˛c do wydawania „Przegla˛du Polskiego” (pierwszy numer ukazał sie˛ 1 lipca 1866 roku) mieli
za soba˛ doświadczenia powstańcze, a po upadku powstania wszyscy byli aresztowani. Król podkreśla, że
„Te szczegóły biograficzne sa˛ ważne, ponieważ udział w powstaniu styczniowym, wie˛zienie i zaświadczona odwaga umożliwiły (...) przeprowadzenie z czystym sumieniem ataku na irredentystyczna˛
polityke˛”. Ibidem, s. 11. Na temat programu stańczyków zob. też: M. Król, Konserwatyści a niepodległość. Studia nad polska˛ myśla˛ konserwatywna˛ XIX wieku, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1985,
s. 192-235; A. Dudek, Konserwatyzm, [w:] B. Bankowicz, A. Dudek, J. Majchrowski, Główne nurty
współczesnej polskiej myśli politycznej, tom I, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków
1996, s. 26, 27.
29
H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu..., s. 149.
30
Ibidem, s. 150.
31
Trzecieski Tytus (1811-1878) – http://www.sp-miejsce-piastowe.neostrada.pl/patron.html
(15.03.2011 r.).
160
Teresa Astramowicz-Leyk
organ – „Szkołe˛”. Niestety naznaczona politycznymi wpływami inicjatywa nie
znalazła uznania wśród wyższego duchowieństwa i pośród konserwatystów.
W kre˛gach lwowskich i krakowskich demokratów na przełomie lat sześćdziesia˛tych i siedemdziesia˛tych XIX wieku kwestia oświaty ludowej była najważniejszym punktem programowym. Toteż nawoływano do „(...) wyrabiania własnych sił za pomoca˛ wszelkich dźwigni moralnych i materialnych i organizowania
ich we wszelkie możliwe formy i ogniska”32. Cała˛ aktywność chciano skierować
w strone˛ „(...) «martwych» dota˛d warstw, budza˛c ich samodzielność i świadomość.
Dla osia˛gnie˛cia «harmonii prac narodowych» domagano sie˛ zbliżenia do ludu
i oświaty, która dostosowana do realnych potrzeb społeczeństwa prowadzić be˛dzie
do dobrobytu”33.
Również stańczycy wysuwali hasła oświaty ludowej. Ich wybitny przywódca
Józef Szujski34 w odczycie zatytułowanym O obowia˛zkach narodu wzgle˛dem ludu
w sprawie oświaty, a wygłoszonym w krakowskim Towarzystwie Przyjaciół
Oświaty 24 maja 1869 roku zwrócił na ten fakt uwage˛. Zapytywał i odpowiadał:
„(...) czego mi w społeczeństwie najwie˛cej nie dostawa, wołałbym (...): oświaty!
Oświaty prawdziwej! Całego morza światła i wiedzy! Pracy nad oświata˛ we
wszystkich warstwach społeczeństwa, pracy namie˛tnej jak che˛ć ratunku, powszechnej jak powszechne wydobywanie sie˛ z potopu, gora˛czkowej prawie jak gora˛czkowa˛ jest potrzeba! Oświaty! Bo zginiemy! Na wszystkie nasze obłe˛dy i słabości,
na wszystkie swary i zatargi, na wszystkie fiaska polityczne i społeczne, na
wszystek upadek materialny i moralny, na wszystkie rza˛dy koterii, umiłowania
wartogłowów, eksperymenta ambitników, bałamuctwa opinii, ospalstwo mas,
oboje˛tność i bezwładność narodowego środka – jedno tylko: oświata narodowa, to
jest poznanie rzeczywistości bez utraty świe˛tego klejnotu tradycji – to jest energia
i skuteczność pracy z wiedzy środków pracy pochodza˛ca – to jest nazwanie rzeczy
po imieniu, w całym świecie znanych i nazwanych, z którymi sie˛ uporać nie
możemy, to jest obmyślenie czynu i wykonanie czynu, to jest nałożenie indywiduom żelaznego hamulca zbiorowego, zbiorowej ma˛drości. to jest rozbrat
z zarozumiała˛ młodościa˛ a starościa˛ o bezsilnych muskułach, a wejście w wiek
me˛skiej rozwagi i powagi!”35.
Ale na łamach „Kraju” – liberalnego dziennika krakowskiego – w 1869 roku
w jednym z publikowanych tam artykułów to nie oświate˛, a powie˛kszenie stanu
32
Cyt. za: H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu..., s. 154.
Ibidem.
34
Szujski Józef (1835-1883). Współzałożyciel „Przegla˛du Polskiego”, współautor Teki Stańczyka.
Od 1866 r. przez trzy kadencje sprawował mandat w galicyjskim Sejmie Krajowym. Był też, od 1867 r.,
delegatem do Izby Poselskiej austriackiej Rady Państwa i współtwórca˛ krakowskiej szkoły historyków.
Nowa encyklopedia powszechna..., t. 6, Warszawa 1997, s. 212.
35
J. Szujski, O obowia˛zkach narodu wzgle˛dem ludu w sprawie oświaty, [w:] Stańczycy. Antologia
myśli społecznej..., s.101.
33
Postulaty pracy organicznej w Galicji
161
posiadania zaliczono do najważniejszych prac organicznych. Jak zauważa Halina
Kozłowska-Sabatowska, był to incydentalny tekst „Kraju”, chociaż „dylemat
– dobrobyt czy oświata – wkrótce zostanie ponownie postawiony”36 na łamach tego
pisma. Stało sie˛ to za sprawa˛ artykułu Ludwika Gumplowicza37, w którym autor
przekonywał, że lud nie widzi potrzeby edukacji, „ponieważ nie jest na odpowiednim poziomie materialnym i sta˛d wszelkie akcje i zabiegi musza˛ pozostać
bezskuteczne”38. Postulował wie˛c Gumplowicz rozbudzenie w chłopach instynktu
posiadania, by wzmocnić da˛żenia do powie˛kszenia areału gospodarstw chłopskich.
Głosza˛c te pogla˛dy, odbiegał od programu młodych w Galicji, którzy na pierwszy
plan wysuwali hasła oświaty ludowej. Krytykuja˛c nawoływania młodych Gumplowicz pisał: „Oświata to jest szczyt gmachu, którego fundamentem jest dobrobyt
materialny, od fundamentów zacza˛ć trzeba, jeśli sie˛ chce z czasem na silnych
podstawach osadzić ten szczyt”39.
Pogla˛dy Gumplowicza spotkały sie˛ z żywa˛ reakcja˛. Teofil Merunowicz40
zauważał, że „chłopska bieda nie rodzi sie˛ z niedostatku ziemi, lecz z niedołe˛żnej
i nieracjonalnej gospodarki”41, a zwia˛zany z ruchem narodowym Zygmunt Miłkowski42 bronił roli oświaty, gdyż bez niej „(...) wszelki dobrobyt staje sie˛ «martwy»”43.
Miłkowski zauważył, że gdyby oświata była obecna wśród ludu, to chłopi nie
byliby upośledzeni także pod wzgle˛dem materialnym. Rozdarcie programowe
„Kraju” pomie˛dzy hasła upowszechniania oświaty a bogacenia sie˛ ostatecznie
ustało po artykule młodego Tadeusza Romanowicza zatytułowanym Rzecz o szkole
ludowej. Autor polemizował z Gumplowiczem i stwierdził, że to oświata jest
podstawa˛ i głównym motorem rozwoju, ponadto „(...) uczy pracowitości, wzmaga
poszanowanie własności, podnosi poziom samorza˛dności”44. Kozłowska-Sabatows36
H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu..., s. 155.
Gumplowicz Ludwik (1838-1909) – polski socjolog i prawnik. Według niego walka ras jest
podstawa˛ rozwoju społecznego. Przy czym rase˛ pojmował jako historyczna˛ zbiorowość etniczna˛ (horda,
gromada, stan, klasa społeczna). Nowa encyklopedia powszechna..., t. 2, s. 665.
38
H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu..., s. 156.
39
Cyt. za: ibidem.
40
Merunowicz Teofil (1846-1919) – galicyjski publicysta i działacz polityczny; w latach 1871-1879
redaktor „Zgody”, od 1893 r. przewodnicza˛cy Towarzystwa Dziennikarzy Polskich we Lwowie; poseł
do galicyjskiego Sejmu Krajowego i austriackiej Rady Państwa; od 1907 r. członek Rady Narodowej we
Lwowie; przeciwnik ruchu syjonistycznego i polsko-ukraińskiego porozumienia. http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3939864 (18.03.2011).
41
H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu..., s. 156.
42
Miłkowski Zygmunt (1824-1915) – pseudonim Teodor Tomasz Jeż – publicysta i powieściopisarz, działacz polityczny, za granica˛ organizował pomoc wojskowa˛ dla powstania styczniowego,
współzałożyciel i prezes Ligi Polskiej (1887). Nowa encyklopedia powszechna..., t. 4, s. 228;
http://literatura.polska.pl/pisarze/katalog/writer,Zygmunt – Milkowski,id,374270,cid,6641.htm
(19.03.2011).
43
H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu..., s. 157.
44
Ibidem, s. 158.
37
162
Teresa Astramowicz-Leyk
ka wskazuje, że to zasługa˛ Gumplowicza było odmitologizowanie obowia˛zuja˛cego
od upadku powstania programu całego obozu liberalno-demokratycznego. Obecna
w postulatach organiczników idea oświaty jawiła sie˛ jako ucieczka od podejmowania najważniejszych spraw w Galicji, czyli wydźwignie˛cia ludu pod wzgle˛dem ekonomicznym. O konieczności poprawy stanu materialnego pisano w 1875
roku w piśmie organiczników – „Ojczyźnie”. Spór programowy „kształcić” czy
„mieć” Romanowicz uznał za bezprzedmiotowy i napisał w 1878 roku na łamach
„Kroniki Polskiej”, że jednakowo należy dbać o jedno i o drugie. W podobnym
duchu pisano w 1877 roku łamach „Gazety Narodowej”. Z kolei konserwatyści
w 1881 roku na łamach „Czasu” zdecydowanie opowiedzieli sie˛ za prymatem
dobrobytu nad oświata˛, gdyż ich zdaniem „(...) mnożenie szkół nie wstrzymuje
ne˛dzy, lecz tworzy wie˛ksza˛ liczbe˛ niezadowolonych”45. Warto podkreślić, że
prawica od 1877 roku powróciła do zwalczanego wcześniej hasła „self-help”
interpretowanego teraz jako „«pomagaj sobie, a Bóg ci dopomoże»”46.
Porównuja˛c zaangażowanie galicyjskich pozytywistów w przemiany społeczne
z dokonaniami pozytywistów warszawskich trzeba zauważyć, że w Galicji temat
równouprawnienia Żydów, emancypacji kobiet, zniesienia różnic stanowych, poprawy moralności i obyczajowości nie był lansowany z taka˛ determinacja˛, jak
w Królestwie. Nie były to sprawy uznawane za najważniejsze.
Krakowska „Niewiasta”, później „Kalina” i lwowski „Dziennik Literacki”
podnosiły problematyke˛ kobieca˛. Najważniejsze jednak sprawy zwia˛zane z postulatami kształcenia kobiet i zagwarantowania im możliwości zatrudnienia pojawiły sie˛
w Galicji na pocza˛tku lat siedemdziesia˛tych na łamach „Kraju”. W zdecydowanej
opozycji do tych postulatów pozostawało środowisko konserwatywne zaboru
austriackiego. Na łamach „Czasu” w 1874 roku, w odpowiedzi na tworza˛ce sie˛
Stowarzyszenie Pracy Kobiet dowodzono, że „(...) kobiety w domu, w kole
rodzinnym znajduja˛ zaspokojenie potrzeb społecznych”47.
Podziały wewna˛trz obozu poste˛powego ujawniły sie˛ także w podejmowaniu
kwestii żydowskiej. Na łamach „Gazety Narodowej” w 1868 roku i „Dziennika
Literackiego” w 1867 roku pojawiły sie˛ wypowiedzi optuja˛ce za równouprawnieniem Żydów, ich pełna˛ i dobrowolna˛ asymilacja˛ poprzez utrzymywanie stosunków towarzyskich i powszechna˛, świecka˛ oświate˛. Kalkulowano, że tylko taka˛
droga˛ pozyska sie˛ te środowiska dla polskiej sprawy narodowej48. Z kolei
demokraci lwowscy pod koniec lat sześćdziesia˛tych głosili hasła przeciwne,
opowiadaja˛c sie˛ za ograniczeniem partycypacji Żydów w życiu publicznym.
W kre˛gach Towarzystwa Narodowo-Demokratycznego w 1868 roku pojawił sie˛
45
46
47
48
Ibidem, s. 159.
Ibidem.
Cyt. za: ibidem, s. 162.
Ibidem, s. 163.
Postulaty pracy organicznej w Galicji
163
postulat, by ograniczyć liczbe˛ przedstawicieli żydowskich w Radzie Miejskiej,
czemu zaprotestował Romanowicz.
Nawet jeśli pojawiały sie˛ hasła asymilacji, to głoszono, że miała sie˛ ona
odbywać pod przymusem, co oznaczało walke˛ ze starozakonnymi. W podejmowaniu tej trudnej problematyki społecznej wyraźnie zarysowały sie˛ różnice
mie˛dzy Lwowem a Krakowem, w którym nawet konserwatyści zachowywali
pewien respekt. W 1868 roku na łamach „Czasu” poparli idee˛ asymilacji „światłej,
wielkomiejskiej inteligencji” 49, poddaja˛c w wa˛tpliwość możliwość asymilacji
Żydów ze środowisk małomiasteczkowych i wiejskich50. Lwowska „Gazeta Narodowa” najpierw protestowała przeciwko lichwie żydowskiej, przyczyniaja˛cej sie˛
zdaniem jej publicystów, do pogorszenia ekonomicznej sytuacji chłopów, a w połowie lat siedemdziesia˛tych wezwano do obrony przed Żydami, winia˛c ich za
wszystkie niedostatki galicyjskich uwarunkowań51. Prym w publicystyce antyżydowskiej wiódł wspomniany powyżej Merunowicz, który założył stowarzyszenie
„Spójnia” i organ prasowy również pod tym tytułem, maja˛ce walczyć z żydowska˛
konkurencja˛. Nawet konserwatywny „Czas” nie zgadzał sie˛ z jego pogla˛dami,
opowiadaja˛c sie˛ za zbliżeniem a nie walka˛ religijna˛52.
Swoista˛ specyfika˛ spraw społecznych, zwłaszcza we wschodniej cze˛ści Galicji,
był stosunek do kwestii ukraińskiej. Na tych terenach Ukraińcy wyste˛powali
w wie˛kszości, gdyż liczyli 64,5% ludności. Co prawda „Gazeta Narodowa”
w odróżnieniu od „Dziennika Polskiego” wysuwała hasła braterstwa, ale demokraci
wschodniogalicyjscy mieli wiele wewne˛trznych oporów przed ugoda˛ polsko-ukraińska˛. Nawet Romanowicz zajmował ostrożne stanowisko i unikał konkretów.
Polscy posiadacze ziemscy wyzyskiwali ukraińskiego chłopa, który dominował
w strukturze społecznej tej narodowości zamieszkuja˛cej Galicje˛ Wschodnia˛. Sta˛d
na ogół demokraci postulowali szerzenie oświaty i liczyli na sumienie polskiego
ziemiaństwa53.
Postulaty pracy organicznej nie obce były także polskiemu ziemiaństwu.
Oznaczały one „(...) prowadzenie racjonalnej gospodarki we własnych folwarkach
przez mechanizacje˛, nowoczesne metody uprawy roli, a także zakładanie cukrowni
i gorzelni”54. Do lokowania nadwyżek w inwestycje przemysłowe ziemiaństwo
podchodziło z ostrożnościa˛, preferuja˛c lokaty na giełdzie wiedeńskiej, w inicjatywach bankowych i rozwijaja˛cych sie˛ spółkach kolejowych. Prym w takim
pojmowaniu pracy organicznej wiedli Leon i Adam ks. Sapiehowie. W latach
dotkliwego w Galicji kryzysu gospodarczego konserwatyści krakowscy ze szcze49
50
51
52
53
54
Ibidem.
Ibidem.
Ibidem.
Ibidem, s. 164.
Ibidem, s. 167.
Ibidem, s. 168.
164
Teresa Astramowicz-Leyk
gólna˛ moca˛ głosili hasła ratowania rolnictwa, ale przede wszystkim wielkiej
własności ziemskiej. Postulowali tworzenie ułatwień w pozyskiwaniu kredytów
i organizowanie „nowych instytucji bankowych”. W 1876 i 1878 roku na łamach
„Czasu” – organu konserwatystów – zache˛cano, by kapitały lokować w ziemie˛,
a inwestować tylko w przemysł zwia˛zany z rolnictwem. Zastosowanie sie˛ do tych
działań, poła˛czone z oszcze˛dzaniem, rzetelnie wykonywana˛ praca˛ i w poła˛czeniu
wysiłków z hasłem „self-help” może przyczynić sie˛ do usamodzielnieni ekonomicznego Galicji55.
Program stańczyków, poła˛czony z propozycja˛ reformy administracyjnej, został
poddany krytyce przez środowiska pozytywistów galicyjskich. Głównym oponentem okazał sie˛ Romanowicz, który zarzucał, że postulowane przez konserwatystów
prace organiczne co prawda poprawiaja˛ dobrobyt elitom, ale nie wpływaja˛ na
poprawe˛ bytu przecie˛tnego człowieka. Romanowicz krytykował także inwestycje
w kolej, gdyż, jego zdaniem, bez rozwoju przemysłu budowa kolei przyczynia sie˛
do eksportu surowców i importu zagranicznych towarów, co hamuje rozwój
produkcji. W 1867 roku na łamach „Dziennika Literackiego” Romanowicz nawoływał do upowszechnienia nowego wyznacznika pracy organicznej – „pracy produkcyjnej”, odnosza˛cej sie˛ do rozwoju działalności przemysłowej „od re˛kodzielnictwa
do fabryk”56. Pozytywna˛ polityke˛ zdaniem demokratów miały tworzyć „produkcyjność” i rozwój oświaty. Jak zauważa Halina Kozłowska-Sabatowska „Celem pracy
produkcyjnej miało być zbudowanie pośredniego ogniwa mie˛dzy ludem wiejskim
a ziemiaństwem, tzw. stanu średniego, w który wchodziły głównie dwie grupy
społeczne – mieszczaństwo oraz inteligencja” 57. Pozytywiści w programie pracy
organicznej stawiali właśnie na klase˛ średnia˛, która miała być „(...) nosicielka˛
poste˛pu i cywilizacji, (...) miała oświecać i uobywatelniać lud, ona wreszcie przez
swe zaje˛cia przemysłowe i handlowe winna wzmacniać dobrobyt całego narodu”58.
O ile w Królestwie istniała już klasa średnia i program pozytywistów dotyczył
jej wzmocnienia ilościowego i jakościowego, to w zacofanej gospodarczo Galicji
trzeba było ja˛ najpierw stworzyć. A mogło to sie˛ odbyć poprzez rozwój przemysłu,
na co najwie˛kszy wpływ miała mieć polityka Sejmu, w którym demokraci nie
odgrywali zbyt wielkiego znaczenia. Mimo to postulaty stworzenia klasy średniej
„młodzi” w Galicji rozwine˛li i jako priorytetowe wła˛czyli do swojego programu.
Pomogły im w tym hasła likwidacji „«koteryjności» mieszczaństwa i inteligencji” 59
oraz wzmocnienia stanu średniego poprzez poprawe˛ materialnego i umysłowego
poziomu zacofanych ekonomicznie i edukacyjnie warstw ludności miejskiej.
Najważniejszym jednak przejawem działania w celu podniesienia ekonomicznego
55
56
57
58
59
Ibidem, s. 169.
Ibidem, s. 170.
Ibidem, s. 171.
Ibidem.
Ibidem.
Postulaty pracy organicznej w Galicji
165
i oświatowego mieszczaństwa miały być organizowane przez demokratów stowarzyszenia. Oczekiwano, że be˛da˛ one „(...) nie tylko szkoła˛ solidarności i wychowania obywatelskiego, najlepsza˛ metoda˛ zespalania rozmaitych grup w imie˛
«braterstwa i moralności»”60, ale także, że pomoga˛ likwidować kłopoty z kredytami, zaopatrzeniem w surowce, zapewnia˛ zbyt towarów i stana˛ sie˛ nieodzowne
w likwidacji konkurencji. Stowarzyszenia miały pomóc w rozwoju „małych
warsztatów rzemieślniczych przez spółki kooperacyjne w fabryki”61, a w kwestiach
społecznych stawiano im zadanie zlikwidowania antagonizmów mie˛dzy praca˛
a kapitałem62.
Również prawica pocza˛tkowo zachwycona była popularyzacja˛ stowarzyszeniowej działalności. Z upływem czasu zacze˛to jednak obawiać sie˛, że lawinowo
rozwijaja˛ce sie˛, zwłaszcza we Lwowie, zrzeszenia be˛da˛ wykorzystywane przez
socjalistów do uprawiania działalności politycznej. Toteż stańczycy w 1874 roku na
łamach swojego organu pisali, że „(...) zgubna jest wolność stowarzyszeń, ponieważ przygotowuja˛ one grunt pod socjalizm, sa˛ spuścizna˛ dawnych zwia˛zków
i korporacji”63.
Wysuwane w programie pracy organicznej postulaty wprowadzenia oświaty
mie˛dzy lud były niczym innym, jak dopominaniem sie˛ rozszerzenia praw jednostki.
W tym przypadku chodziło o upowszechnienie prawa do oświaty, jeszcze wówczas
nie powszechnej i nie obowia˛zkowej. Dopiero w XX wieku, po barbarzyństwach,
jakich dopuścili sie˛ ludzie i jakie były wytworzone w hitlerowskim systemie
politycznym, przywódcy państw antyhitlerowskiej koalicji w Powszechnej deklaracji praw człowieka64, w artykule 2665, wprowadzili prawo każdego człowieka
do oświaty. I zapisali, że oświata be˛dzie bezpłatna przynajmniej na poziomie
podstawowym. Deklaracja zobowia˛zywała także państwa, które ja˛ podpisały, do
wprowadzenia obowia˛zku oświatowego przynajmniej na poziomie podstawowym.
Nauczanie na poziomie technicznym i zawodowym państwa zobowia˛zywały sie˛
uczynić powszechnie doste˛pne. Przyje˛to natomiast, że nauczanie na poziomie
wyższym be˛dzie uzależnione od możliwości indywidualnych jednostki. Co ważne,
ustalono, że celem oświaty be˛dzie pełny rozwój osobowości ludzkiej, a także
utrwalenie poszanowania dla praw człowieka i podstawowych wolności. Oświata
według Deklaracji ma krzewić zrozumienie, tolerancje˛ i przyjaźń mie˛dzy wszystkimi narodami, grupami rasowymi lub religijnymi, a także wspierać działania
60
Ibidem, s. 172.
Ibidem.
62
Ibidem, s. 173.
63
Ibidem, s. 174.
64
Na temat Powszechnej deklaracji praw człowieka zob.: T. Astramowicz-Leyk, Mie˛dzynarodowe
systemy ochrony praw i wolności człowieka, Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego, Olsztyn
2009, s. 17-20.
65
Powszechna deklaracja praw człowieka, [w:] ibidem, s. 111.
61
166
Teresa Astramowicz-Leyk
Organizacji Narodów Zjednoczonych66 zmierzaja˛ce do utrzymania pokoju na
świecie. W wyborze rodzaju nauczania przyznano pierwszeństwo rodzicom dzieci.
Tak wie˛c od przyje˛cia Deklaracji w 1948 roku państwa ja˛ podpisuja˛ce zobowia˛zywały sie˛ do upowszechniania oświaty wśród swoich obywateli i osób podległych
ich jurysdykcji.
Prawo do oświaty zapisano również w 1966 roku w Mie˛dzynarodowym Pakcie
praw gospodarczych, społecznych i kulturalnych67. W artykule 13 Paktu68 określono, że państwa-strony tego mie˛dzynarodowego dokumentu uznaja˛ prawo każdej
jednostki ludzkiej do nauki. Celem oświaty realizowanej na terenie jurysdykcji
państw-stron ma być nie tylko pełny rozwój osobowości, ale także rozwój poczucia
godności ludzkiej. Podobnie jak w Deklaracji ONZ, w Pakcie przyje˛to, że
nauczanie podstawowe be˛dzie powszechne, obejmuja˛ce wszystkich ludzi oraz
obowia˛zkowe i bezpłatne. Nauczanie średnie, techniczne i zawodowe be˛dzie
powszechnie doste˛pne, przy stopniowym wprowadzaniu zasady bezpłatności.
Nauczanie na poziomie wyższym be˛dzie równeż doste˛pne i oparte na kryterium
zdolności. Państwa maja˛ da˛żyć do wprowadzenia bezpłatnej nauki także na
poziomie wyższym. Pakt wprowadził również regulacje dotycza˛ce popierania
i rozwijania nauczania elementarnego osób, które nie otrzymały lub nie ukończyły
pełnego wykształcenia podstawowego. Potrzeba było kilkudziesie˛ciu lat, podczas
których systemy polityczne państw dominuja˛cych na arenie mie˛dzynarodowej
uległy zdemokratyzowaniu, by upowszechnić oświate˛. Prawo do nauki jest szczególnie ważne, gdyż to dzie˛ki upowszechnieniu standardów wprowadzonych m.in.
Powszechna˛ deklaracja˛ praw człowieka i wspomnianym Paktem jednostka może
zmienić swoja˛ nawet najbardziej niekorzystna˛ sytuacje˛ życiowa˛.
Spory dotycza˛ce postulatów bogacenia sie˛ również dotykały problemów praw
człowieka. W tym przypadku chodziło o prawo do własności. Prawo to, jako
podstawa zdemokratyzowanych społeczeństw, również upowszechniło sie˛ po drugiej wojnie światowej. Trzeba ponownie odwołać sie˛ do Powszechnej deklaracji
praw człowieka, która w artykule 1769 uznaje prawo każdego człowieka do
posiadania własności indywidualnie czy wspólnie z innymi i ustanawia zakaz
arbitralnego pozbawiania własności. Jeśli chodzi o Europe˛, to prawo do własności
zostało zapisane w Protokole pierwszym z 1952 roku do Konwencji o ochronie
praw człowieka i podstawowych wolności70z roku 1950, dokumencie o znaczeniu
66
Na temat ONZ zob. szerzej: E. Latoszek, M. Proczek, Organizacje mie˛dzynarodowe we
współczesnym świecie, Dom wydawniczy ELIPSA, Warszawa 2006, s. 75-114; A. Nowak, Organizacja
Narodów Zjednoczonych, [w:] Organizacje w stosunkach mie˛dzynarodowych. Istota, mechanizmy
działania, zasie˛g, pod red. T. Łoś-Nowak, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2004,
s. 82-95.
67
Na temat Paktu zob.: T. Astramowicz-Leyk, op. cit., s. 20-27.
68
Mie˛dzynarodowy Pakt praw gospodarczych, społecznych i kulturalnych, [w:] ibidem, s. 139.
69
Powszechna deklaracja praw człowieka, w: T. Astramowicz-Leyk, op. cit., s. 110.
70
Na temat Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności zob.: ibidem, s. 41-49.
Postulaty pracy organicznej w Galicji
167
fundamentalnym w Radzie Europy71. We wspomnianym Protokole ustanowiono,
że każda osoba fizyczna i prawna ma prawo do poszanowania swego mienia oraz,
że nikt nie może być pozbawiony swojej własności. Przyje˛to wie˛c, że każdy,
niezależnie od płci, rasy, koloru skóry, je˛zyka, religii, przekonań politycznych,
pochodzenia narodowego lub społecznego, przynależności do mniejszości narodowej, maja˛tku, urodzenia czy też z jakiejkolwiek innej przyczyny ma prawo do
bogacenia sie˛ i posiadania swojego maja˛tku72.
Tak wie˛c spór prowadzony przez organiczników, a dotycza˛cy tego czy oświata,
czy bogacenie sie˛, w warunkach państw demokratycznych realizowany jest z jednakowa˛ konsekwencja˛: każdy ma prawo i do oświaty, i do posiadania własności.
Co sie˛ tyczy emancypacji kobiet, to mimo iż tuż po pierwszej wojnie światowej
wiele państw upodmiotowiło w swoich systemach prawnych kobiety, do dzisiaj
trudno jest mówić o równości płci. I znów warto odwołać sie˛ do dokumentów
mie˛dzynarodowych, a zwłaszcza do Konwencji o eliminacji wszelkich form
dyskryminacji kobiet ONZ z 1979 roku73. Jak widać dopiero sto lat później, niż
zgłaszane przez organiczników hasła emancypacji kobiet, kobiety znalazły ochrone˛
swoich praw w traktacie mie˛dzynarodowym. Ale nawet przyje˛cie wspomnianej
konwencji nie oznacza, że prawa kobiet sa˛ przestrzegane. W wielu państwach na
szczeblach rza˛dowych czy samorza˛dowych powołuje sie˛ pełnomocników do spraw
kobiet, czy, co jest ostatnio coraz powszechniejsze, do spraw równego statusu
kobiet i me˛żczyzn74, a mimo to w praktyce społecznej cze˛sto spotkać sie˛ można
z dyskryminacja˛ kobiet. Hasła XIX-wieczne obecne w programie pracy organicznej, w nieco innych aspektach, sa˛ nadal cze˛ścia˛ programów partii politycznych
(zwłaszcza liberalnych i lewicowych) czy rozwijaja˛cego sie˛ w XX wieku ruchu
feministycznego75.
Współcześnie kwestie rasowe i narodowe, obecne w programie galicyjskiej
pracy organicznej, również sa˛ regulowane dokumentami mie˛dzynarodowymi.
W realiach ONZ reguluje je Mie˛dzynarodowa konwencja w sprawie likwidacji
wszelkich form dyskryminacji rasowej76 z 1965, na mocy której państwa-strony
pote˛piaja˛ dyskryminacje˛ rasowa˛ i zobowia˛zuja˛ sie˛ do niestosowania praktyk
stanowia˛cych dyskryminacje˛ rasowa˛.
71
Na temat RE zob. m.in. A. Florczak, Rada Europy, [w:] Organizacje w stosunkach mie˛dzynarodowych., s. 269-292; E. Latoszek, M. Proczek, op. cit., s. 349-396.
72
Zakaz dyskryminacji w korzystaniu z praw i wolności ustanowionych ta˛ Konwencja˛ Rady Europy
został wprowadzony art. 15. T. Astramowicz-Leyk, op. cit., s. 208.
73
Na temat Konwencji o eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet zob.: ibidem, s. 32-33.
74
Jak na przykład w Polsce.
75
Zob.: T. Astramowicz-Leyk, Feminizm, [w:] Podstawowe kategorie polityki, pod red. S. Opary,
D. Radziszewskiej-Sczepaniak, A. Żukowskiego, Instytut Nauk Politycznych Uniwersytetu WarmińskoMazurskiego, Olsztyn 2005, s. 347-353.
76
Na temat Mie˛dzynarodowej konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej
zob. m.in.: T. Astramowicz-Leyk, Mie˛dzynarodowe systemy..., s. 34-35.
168
Teresa Astramowicz-Leyk
Kwestie mniejszości etnicznych, religijnych i je˛zykowych regulowane sa˛
postanowieniami artykułu 27 Mie˛dzynarodowego Paktu praw obywatelskich i politycznych77 z 1966 roku. Artykuł ten wprowadza prawo osób należa˛cych do
mniejszości etnicznych, religijnych i je˛zykowych do własnego życia kulturalnego,
wyznawania i praktykowania własnej religii, a także posługiwania sie˛ własnym
je˛zykiem. W ramach Rady Europy kwestii mniejszości narodowych i etnicznych
dotyczy Konwencja Ramowa o ochronie mniejszości narodowych z 1994 roku.
W dokumencie tym przyje˛to, że ochrona mniejszości narodowych i osób do nich
należa˛cych stanowi integralna˛ cze˛ść mie˛dzynarodowej ochrony praw człowieka.
Mie˛dzynarodowa˛ ochrona˛ w XX wieku został obje˛ty także inny postulat pracy
organicznej, a mianowicie nawoływanie do tworzenia stowarzyszeń. Prawo każdego człowieka do pokojowego zrzeszania sie˛ zostało zapisane już w Powszechnej
Deklaracji (art. 20), a powtórzone w Mie˛dzynarodowym Pakcie praw obywatelskich i politycznych (art. 22). Warto podkreślić, że Pakt ten, uznaja˛c prawo każdego
do swobodnego stowarzyszania sie˛ z innymi, rozszerza je na zwia˛zki zawodowe.
Demokratyzacja życia publicznego, całych systemów politycznych i stosunków
społecznych w XX wieku sprawiła, że poste˛powe hasła galicyjskiej pracy organicznej z XIX wieku stały sie˛ rzeczywistościa˛ i podstawa˛ funkcjonowania całych
społeczeństw, nie tylko polskiego. Uznać wie˛c trzeba organiczników nie tylko za
poste˛powców, demokratów, ale i szermierzy nowych stosunków społecznych. Praca
organiczna była etapem w rozwoju doktryny praw człowieka.
Postulaty pracy organicznej w Galicji
Streszczenie
Pozytywizm galicyjski tworzyli młodzi, którzy w powstaniu styczniowym 1863 r. wzie˛li aktywny
udział, wzmocnieni przez uchodźców z Królestwa i zaboru rosyjskiego.
Pojawił sie˛ problem prymatu haseł ideowych: czy nawoływać do bogacenia sie˛, wzmacniania
polskiego ludu pod wzgle˛dem ekonomicznym, czy też da˛żyć do upowszechniania oświaty. Wokół tych
dwóch postulatów toczył sie˛ programowy spór o kierunek pracy organicznej w polskim społeczeństwie.
Wśród postulatów „pracy u podstaw” szczególna˛ wage˛ przywia˛zywano do „uobywatelnienia” ludu,
które miało odbywać sie˛ na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze chciano pobudzić ducha narodowego
polskiego, poprzez propagowanie działań wyzwalaja˛cych postawy patriotyczne, szerzenie wiedzy na
temat dziejów narodu i państwa polskiego. Po drugie chciano nauczyć chłopa korzystania z galicyjskiej
autonomii, czyli przede wszystkim zache˛cić do udziału w samorza˛dzie krajowym. W realizacji tak
sformułowanego programu „pracy u podstaw” szczególna˛ role˛ przypisywano tworza˛cej sie˛ inteligencji
polskiej i polskim dworom.
77
Na temat Mie˛dzynarodowego Paktu praw obywatelskich i politycznych zob. m.in.: Ibidem,
s. 20-26.
Postulaty pracy organicznej w Galicji
169
W kre˛gach lwowskich i krakowskich demokratów na przełomie lat sześćdziesia˛tych i siedemdziesia˛tych XIX wieku kwestia oświaty ludowej była głównym punktem programowym. Wysuwane
w programie pracy organicznej postulaty wprowadzenia oświaty mie˛dzy lud były niczym innym, jak
dopominaniem sie˛ rozszerzenia praw jednostki. W tym przypadku chodziło o upowszechnienie prawa do
oświaty, jeszcze wówczas nie powszechnej i nie obowia˛zkowej.
Demokratyzacja życia publicznego, całych systemów politycznych i stosunków społecznych w XX
wieku, sprawiła, że poste˛powe hasła galicyjskiej pracy organicznej z XIX wieku stały sie˛ rzeczywistościa˛ i podstawa˛ funkcjonowania całych społeczeństw, nie tylko polskiego. Uznać wie˛c trzeba organiczników nie tylko za poste˛powców, demokratów, ale i szermierzy nowych stosunków społecznych. Praca
organiczna była etapem w rozwoju doktryny praw człowieka.
Słowa kluczowe: praca organiczna, Galicja, powstanie styczniowe, praca u podstaw, prawa człowieka.
Postulates of organic work in Galicia
Summary
Galician’s positivism created young people who in the January 1863, took an active part,
strengthened by refugees from the Kingdom and the Russian occupation.
There was a problem of the primacy of ideological slogans: the call for enrichment, economic
strengthening of the Polish people, or seek to promote education. Around these two demands was rolling
program argument about the direction of organic work in Polish society. Among the demands of „base
work” particular attention was paid to make people feel citizens, which was to take place on two levels.
First, they wanted to encourage Polish national spirit by promoting actions that trigger patriotic attitudes,
raising awareness about the history of the Polish nation and state. Second, they wanted to learn the use of
Galician autonomy, mainly encouraged to participate in the national council. The implementation of
such a formulated the „base work” special role attributed to the forming of the Polish intelligentsia and
Polish manors.
The circles of Lviv and Cracow democrats in the late sixties and seventies the XIX century the
question of popular education was the main point of the programming. In the organic work demands the
introduction of education among the people was demand to extend the rights of the individual. In this
case, it was the spread of the right to education, which was still not universal and compulsory.
The democratization of public life, of all political systems and social relations in the XX century,
made the progressive Galician’s password organic work of the XIX century became a reality and the
basis for the functioning of the whole society, not only Polish. So you have to be considered organic
people not only for progressives, democrats, but the swordsmen of new social relations. Work organic
was phase the development of the doctrine of human rights.
Key words: organic work, Galicia, the January Uprising, base work, human rights.
vacat
OSW
Szkice Humanistyczne
2013
Tom XIII
Nr 2-3
Witold Marcoń
Akademia im. Jana Długosza w Cze˛stochowie
Bonifacy Bałdyk – z Wielkopolski na Górny Śla˛sk
Życie kolejnych pokoleń Wielkopolan i Górnośla˛zaków pod władza˛ Prus,
podobne problemy narodowe i społeczne sprawiły, że te odległe grupy etniczne,
trwaja˛ce wbrew germanizacji przy je˛zyku swych przodków, przy religii, tradycji
i zwyczajach polskich rozumiały sie˛ doskonale. Znaja˛c powikłania, a także
uwarunkowania wynikaja˛ce z zawiłości dziejowej tych ziem, ich mieszkańcy
solidaryzowali sie˛ niejednokrotnie ze soba˛, demonstruja˛c to na miare˛ istnieja˛cych
możliwości. Wiele tu można dać przykładów takich postaw. Moim zamiarem jest
przedstawienie życia i działalności Bonifacego Bałdyka żyja˛cego w drugiej
połowie XIX w. i w pierwszej połowie XX stulecia. Postać Bałdyka wyste˛puje
w kilku opracowaniach dotycza˛cych historii Śla˛ska XX w.1 Wanda Musialik
wymienia go w dwóch swoich pracach2. Biogramy Bałdyka można znaleźć w niżej
podanych opracowaniach3. Bonifacy Bałdyk urodził sie˛ 25 maja 1879 roku
1
K. Brożek, Polska służba medyczna w powstaniach śla˛skich i plebiscycie 1918-1922, Opole-Katowice 1973, s. 41, 85, 152, 223, 230, 232, 372; E. Długajczyk, Sanacja śla˛ska 1926-2939. Zarys
dziejów politycznych, Katowice 1983, s. 28, 54, 79, 96, 111-113, 145, 157, 184, 189, 227, 255, 281, 286,
320; T. Fale˛cki, Powstańcy śla˛scy 1921-1939, Warszawa 1990, s. 172, 198, 232; J. Fojcik, Materiały do
dziejów ruchu śpiewaczego na Śla˛sku, Katowice 1981, s. 123; J. Gawrych, Hotel Lomnitz. Z tajemnic
szefa wywiadu, Katowice 1947, s. 172; A. Mrowiec, Z dziejów ziemi rybnicko-wodzisławskiej w latach
1918-1939, Katowice 1966, s. 26, 188; F. Nowak, Materiały do historii aptekarzy śla˛skich i ich udział
w walkach narodowo-wyzwoleńczych, Warszawa 1964, s. 12, 13, 17, 24, 25, 43; H. Rechowicz, Sejm
Śla˛ski 1922-1939, wyd. II, Katowice 1971, s. 324, 329; D. Sieradzka, Miasta województwa śla˛skiego
i ich reprezentacje samorza˛dowe 1922-1939, Kraków 1996, s. 80, 159, 208.
2
W. Musialik, Górnośla˛zacy w parlamentach II Rzeczypospolitej (1919-1939), Opole 2004, s. 60,
79, 105, 128-129, 168; idem, W kre˛gu polityki i władzy. Polskie środowiska przywódcze górnośla˛skiego
obszaru plebiscytowego z lat 1921-1939, Opole 1999, s. 49.
3
K. Brożek, Bałdyk Bonifacy (1879-1940), [w:] Śla˛ski słownik biograficzny, red. J. Kantyka,
W. Zieliński, t. 3, Katowice 1981, s. 16-18; R. Hanke, Słownik biograficzny polskiego śpiewactwa
Górnego Śla˛ska dla upamie˛tnienia stulecia Zwia˛zku Śla˛skich Kół Śpiewaczych 1910-2010, Katowice
2010, s. 4-5; L. Krzyżanowski, Bonifacy Bałdyk, aptekarz, polityk, [w:] M. Fic, L. Krzyżanowski,
M. Skrzypek, Poczet wybitnych powstańców śla˛skich, Bielsko-Biała 2011, s. 15-17; Posłowie i Senatorowie Rzeczypospolitej Polskiej 1919 – 1939. Słownik Biograficzny, red. A. Kunert, t. 1 A-D, Warszawa
1998, s. 78-79; B. Snoch, Górnośla˛ski leksykon biograficzny, Katowice 2004, s. 22.
172
Witold Marcoń
w Kobiernie w powiecie Krotoszyn w Wielkopolsce w rodzinie organisty Wincentego i nauczycielki Marianny z domu Dobiszewska. Otrzymał w domu rodzinnym
wychowanie w duchu polskim. Edukacje˛ szkolna˛ pobierał w miejscowych szkołach
niemieckich. Do gimnazjum ucze˛szczał w Krotoszynie, gdzie ukończył szkołe˛
średnia˛. Podczas nauki w gimnazjum działał w organizacji Młodzieży Narodowej.
Dalsza˛ nauke˛ podja˛ł w Poznaniu, gdzie otrzymał dyplom pomocnika aptekarskiego.
Studia farmaceutyczne rozpocza˛ł w Berlinie. Czynnie angażował sie˛ w działalność
polityczna˛. W czasie studiów był członkiem Tajnego Zwia˛zku Młodzieży Polskiej
i za swa˛ działalność polityczna˛ został relegowany ze studiów nie uzyskawszy
dyplomu farmaceuty. W 1913 roku osiedlił sie˛ na Górnym Śla˛sku w Żorach, gdzie
rozpocza˛ł prace˛ jako aptekarz. Naste˛pnie został właścicielem apteki „Pod Orłem”.
Żywo zainteresował sie˛ życiem społeczności, w której żył i pracował. Wkrótce
został członkiem chóru „Feniks”, który prowadził również działalność teatralna˛.
W styczniu 1919 roku wybrano go prezesem tego zespołu. B. Bałdyk ożenił sie˛
z Jadwiga˛ z domu König w 1918 roku. Z tego zwia˛zku przyszły na świat dzieci: syn
Tadeusz, córki Halina i Jadwiga. Członkiem tej rodziny był wychowanek Stanisław
Koper. W czasie obrad Sejmu Dzielnicowego w grudniu 1918 roku w Poznaniu
reprezentował ludność polska˛ powiatu rybnickiego. Na pocza˛tku 1919 roku Niemcy
w Żorach zorganizowali wiec, przedstawiaja˛c w sposób wypaczony sprawe˛ polska˛.
Na tym wiecu B. Bałdyk razem z Julianem Samulowskim próbowali sprostować
wysta˛pienie antypolskie. Z tego powodu w styczniu 1919 roku zostali skazani przez
sa˛d wojskowy na sześć miesie˛cy wie˛zienia w Brzegu od marca do sierpnia 1919
roku. W okresie plebiscytu B. Bałdyk współpracował z Polskim Komisariatem
Plebiscytowym w Rybniku i był kierownikiem akcji plebiscytowej w Żorach.
W latach 1920-1921 był prezesem zarza˛du Okre˛gu Żorskiego Zwia˛zku Śla˛skich
Kół Śpiewaczych, który skupiał 18 chórów. W zwia˛zku z pełnieniem funkcji
kierownika akcji plebiscytowej władze zapewniły mu ochrone˛. W czasie powstań
śla˛skich był jednym z organizatorów zaopatrzenia w broń, środki opatrunkowe
i żywność w latach 1919-1921. Po wyznaczeniu granicy państwowej na Górnym
Śla˛sku Żory znalazły sie˛ w cze˛ści przyznanej Polsce. B. Bałdyk mógł bez
przeszkód kontynuować swa˛ działalność narodowa˛ i polityczna˛. Dnia 4 lipca 1922
roku gen Stanisław Szeptycki na czele 5. i 6. baterii 23. pułku artylerii lekkiej
wkroczył do Żor na czele Wojska Polskiego. W imieniu społeczeństwa żoreckiego
przywitał go B. Bałdyk. W Drugiej Rzeczypospolitej w Żorach pracował w tutejszym samorza˛dzie. W latach 1922-1925 był przewodnicza˛cym komisarycznej Rady
Miejskiej w Żorach. Także w latach 1923-1925 piastował godność burmistrza Żor.
Dnia 14 listopada 1926 roku został wybrany radnym do rady miejskiej w Żorach.
Pełnił godność radnego do wybuchu drugiej wojny światowej we wrześniu 1939
roku. W 1926 roku B. Bałdyka wybrano członkiem Rady Naczelnej Narodowego
Zwia˛zku Powstańców Śla˛skich i Byłych Żołnierzy. Ponadto pełnił funkcje˛ prezesa
założonej w 1927 roku Spółdzielni Oszcze˛dnościowo-Pożyczkowej w Żorach.
Bonifacy Bałdyk – z Wielkopolski na Górny Śla˛sk
173
Przyczynił sie także do wybudowania w Żorach budynku dla założenia szkoły
średniej (gimnazjum państwowego) oraz uruchomienia linii kolejowej Pszczyna-Żory-Rybnik. Po przewrocie majowym w 1926 roku zwia˛zał sie˛ ze śla˛ska˛ sanacja˛.
Był członkiem Narodowo-Chrześcijańskiego Zjednoczenia Pracy, z którego kandydował w wyborach do ogólnopolskiego Sejmu II Kadencji. 4 marca 1928 roku
z listy nr 1 sanacyjnego stronnictwa w okre˛gu nr 40 Cieszyn-Pszczyna-Rybnik
otrzymał mandat poselski jako jeden z 7 posłów tego okre˛gu4. Należał do klubu
Bezpartyjnego Bloku współpracy z Rza˛dem. W tej kadencji w latach 1928-1930
odbyło sie 86 posiedzeń plenarnych. Bez powodzenia kandydował do ogólnopolskiego Sejmu czwartej kadencji 8 września 1935 roku. Sejm Śla˛ski było to
jednoizbowe ciało ustawodawcze powstałe na kanwie autonomii śla˛skiej z dnia
15 lipca 1920 roku5. Były cztery kadencje regionalnego parlamentu. Pierwszy Sejm
Śla˛ski funkcjonował w latach 1922-1929. W 1930 roku odbyło sie˛ tylko
10 posiedzeń lokalnego parlamentu drugiej kadencji. Trzeci Sejm Śla˛ski obradował
od grudnia 1930 roku do marca 1935 roku. Czwarty Sejm Śla˛ski działał od września
1935 roku do wybuchu drugiej wojny światowej we wrześniu 1939 roku. Biora˛c
pod uwage˛ wykształcenie i wykonywany zawód można doszukać sie˛ wśród
parlamentarzystów autonomicznego gremium zaledwie dwóch farmaceutów6. Byli
to Bonifacy Bałdyk i Emil Gajdas – posłowie reprezentuja˛cy śla˛ska˛ sanacje˛
w lokalnym parlamencie w latach 1930-1939. B. Bałdyk zasiadał w regionalnym
parlamencie trzeciej kadencji w latach 1930-1935. E. Gajdas był posłem Sejmu
Śla˛skiego drugiej, trzeciej i czwartej kadencji w latach 1930-1939. Obydwaj
wchodzili w skład Narodowo-Chrześcijańskiego Zjednoczenia Pracy działaja˛cego
w województwie śla˛skim od 1928-1939 roku. Był to odpowiednik ogólnopolskiego
sanacyjnego Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rza˛dem.
B. Bałdyk również kandydował do Sejmu Śla˛skiego trzeciej kadencji
23 listopada 1930 roku z ramienia sanacyjnego Narodowo-Chrześcijańskiego
Zjednoczenia Pracy. Został wybrany posłem regionalnego parlamentu trzeciej
kadencji, która trwała od 9 grudnia 1930 do 26 marca 1935 roku w okre˛gu
wyborczym nr 1 z siedziba˛ w Cieszynie7. Reprezentował w nim śla˛ska˛ sanacje˛
ziemi rybnickiej. Był wiceprzewodnicza˛cym komisji regulaminowej trzeciego
Sejmu Śla˛skiego. Także wchodził w skład komisji budżetowo-skarbowej jako
członek z ramienia klubu sanacyjnego. Cze˛sto zabierał głos na temat autonomii
śla˛skiej. Sejm Ustawodawczy Rzeczypospolitej Polskiej na swym 164 posiedzeniu
4
J. Pabisz, Wyniki wyborów parlamentarnych (do Senatu i sejmu Rzeczypospolitej polskiej oraz do
sejmu Śla˛skiego) na terenie województwa śla˛skiego w latach 1919-1939, t. 7, Wrocław 1966, s. 423.
5
Szerzej na ten temat: W. Marcoń, Autonomia śla˛ska (1922-1939). Wybrane zagadnienia, Toruń 2009.
6
A. Morcinek, Spis lekarzy, praktyków, lekarzy specjalistów, lekarzy dentystów, weterynaryjnych,
techników dentystycznych, położnych, szpitali, aptek i kas chorych województwa śla˛skiego według stanu
z dnia 20 lipca 1932 r., Katowice 1932, s. 14, 45; Spis lekarzy specjalistów, lekarzy dentystów, techników
dentystycznych, położnych, szpitali województwa śla˛skiego, Katowice 1939, s. 53, 61.
7
J. Pabisz, Wyniki wyborów..., s. 431.
174
Witold Marcoń
w dniu 15 lipca 1920 roku uchwalił ustawe˛ konstytucyjna˛ zawieraja˛ca˛ statut
organiczny województwa śla˛skiego nadaja˛cy mu autonomie˛8. Dnia 30 marca
1931 roku z trybuny sejmowej B. Bałdyk po raz pierwszy wypowiedział sie˛
w kwestii autonomii śla˛skiej. Stwierdził: „że Śla˛sk otrzymał autonomie˛ od państwa
polskiego. Sejm Śla˛ski był podarunkiem Sejmu Rzeczypospolitej” 9. Ponownie
poseł sanacyjny z Żor w sprawie autonomii śla˛skiej zaja˛ł stanowisko dnia 26
stycznia 1932 roku jako wiceprezes klubu sanacyjnego w parlamencie regionalnym
trzeciej kadencji, stwierdził: „Wracaja˛c do zagadnienia autonomicznego powiadam,
że byliśmy i jesteśmy zwolennikami rozsa˛dnej autonomii leża˛cej w interesie
Śla˛ska, jego ludności i Polski, ale nie jesteśmy za autonomia˛, która niestety bywa
tak rozumiana, że Sejm Śla˛ski to jest niby parlament jakiegoś odre˛bnego państwa
lub też państwa w państwie. Na taka autonomie˛ my sie˛ nie godzimy i czy sie˛ to
komuś podoba czy nie, to takiego tłumaczenia autonomii śla˛skiej żaden rza˛d
z poczuciem odpowiedzialności tolerować nie może”10. Uważał, że treścia˛ autonomii śla˛skiej jest skarb śla˛ski. Autonomiczny organizm składał sie˛ z dwóch cze˛ści:
cieszyńskiej i górnośla˛skiej. Dzie˛ki skarbowi śla˛skiemu zrealizowano wiele inwestycji w tym województwie, takich jak: budowa dróg, szkół i linii kolejowych.
B. Bałdyk był przeciwnikiem autonomii politycznej państwa w państwie. Uważał,
że autonomia gospodarcza i kulturalna przyczyniała sie˛ do rozwoju województwa
śla˛skiego w strukturze państwowej Drugiej Rzeczypospolitej. Według niego rzecza˛
najważniejsza˛, wyrazem autonomii był Sejm Śla˛ski, Śla˛ska Rada Wojewódzka oraz
prerogatywy wojewody śla˛skiego. B. Bałdyk zmierzał do usunie˛cia przerostów
politycznych i ograniczenia suwerennej władzy Sejmu Śla˛skiego, która tworzyła
z niego teren demagogii politycznej, szkodliwej dla interesów społeczności śla˛skiej.
Dodał ponadto: „Myla˛ sie˛ ci, którzy myśla˛, że Sejm Śla˛ski jest treścia˛ autonomji.
Treścia˛ tej autonomii jest nemus rerum, jest skarb śla˛ski. Ale i wyrazem autonomji
nie jest wyła˛cznie Sejm – on najwie˛cej w oczy bije, przyznaje to – ale Rada
Wojewódzka i prerogatywy Wojewody Śla˛skiego składaja˛ sie˛ także na ta˛ autonomje˛ i każdy rozsa˛dny człowiek przyznać musi, że jeżeli jeden z tych składników
be˛dzie podtrzymany, wtenczas osłabia sie˛ całość”11. Według niego autonomia
śla˛ska dobrze spełniała swoje zadania. Dzie˛ki temu, że istniał odre˛bny autonomiczny skarb śla˛ski, na miejscu realizowano cześć wpływów podatkowych województwa śla˛skiego. Po raz trzeci wypowiedział sie˛ na temat autonomii śla˛skiej z trybuny
sejmowej w dniu 15 stycznia 1935 roku. Stwierdził: „(...)bronimy interesów
8
Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej (dalej: Dz. U. R. P.) 1920, nr 73 pozycja (dalej: poz.)
497; Materiały do ustawy konstytucyjnej z dnia 15 lipca 1920 r., Mikołów 1932, s. 78-90; Ustawy Sejmu
Śla˛skiego 1922-1932, Katowice 1932, s. 9-32.
9
Sprawozdanie (dalej: spr.) stenograficzne (dalej: sten.) z 7 posiedzenia (dalej: pos.) III Sejmu
Śla˛skiego (dalej: SŚ) z dnia 30 marca 1931 r., szpalta (dalej: szp.) 56.
10
Spr. sten. 17 pos. III SŚ z dnia 26 stycznia 1932 r., szp. 67.
11
Spr. sten. 17 pos. III SŚ z dnia 26 stycznia 1932 r., szp. 67-68.
Bonifacy Bałdyk – z Wielkopolski na Górny Śla˛sk
175
gospodarczych naszego województwa”12. Ponadto dodał: „(...) uważamy w autonomji, że podtrzymywanie obecnego stanu kulturalnego i materialnego oraz
rozwoju dalszej kultury materialnej na Śla˛sku leży nie tylko w interesie Śla˛ska, ale
leży naprawde˛ w interesie państwa. i dlatego nie chcemy przekreślać tego, co
okazało sie˛ dobre dla Śla˛ska”13. B. Bałdyk opowiadał sie˛ za uchwaleniem w myśl
art. 14 statutu organicznego ustawy o wewne˛trznym ustroju województwa śla˛skiego
(konstytucja śla˛ska). Trzeci Sejm Śla˛ski nie załatwił i nie uchwalił konstytucji
śla˛skiej, ponieważ trwała bezpardonowa walka polityczna posłów sanacyjnych (19)
z opozycja˛ (39) niezainteresowana˛ rozwia˛zaniem legislacyjnym w tej materii.
W czasie trwania trzeciej kadencji Sejmu Śla˛skiego odbyło sie˛ 49 posiedzeń
plenarnych. Z lektury tych posiedzeń wynika, że parlamentarzysta
B. Bałdyk był bardzo obowia˛zkowy. Opuścił tylko pie˛ć posiedzeń: 4. w dniu
13 lutego 1931 roku14, 8. w dniu 7 maja 1931 roku15, 22. w dniu 11 kwietnia
1932 roku16, 23. w dniu 4 maja 1934 r.17 oraz 34. w dniu 19 czerwca 1934 r.18. Na
skutek konfliktu B. Bałdyka z Prezesem Zwia˛zku Powstańców Śla˛skich w powiecie
rybnickim Ludwikiem Piechoczkiem o miejsce na liście wyborczej w okre˛gu
rybnickim we wrześniu 1935 roku do czwartego Sejmu Śla˛skiego został wyeliminowany w rozgrywce o mandat poselski do lokalnego parlamentu. W okresie
mie˛dzywojennym B. Bałdyk piastował godność prezesa sanacyjnego Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rza˛dem w powiecie rybnickim. W 1939 roku jego
nazwisko znalazło sie˛ na niemieckiej liście gończej. Po wybuchu drugiej wojny
światowej we wrześniu wyjechał z rodzina˛ do Łańcuta. Jednak 23 października
1939 roku wrócił do Żor. Nazajutrz został wraz z rodzina aresztowany i osadzony
w wie˛zieniu w Katowicach. Dnia 8 listopada 1939 roku wypuszczono go, lecz
10 listopada tegoż roku został ponownie aresztowany. Sa˛d wojskowy skazał go na
5 lat cie˛żkiego wie˛zienia w Strzelcach Opolskich, gdzie zmarł 30 kwietnia
1940 roku. Jego zwłoki udało sie˛ sprowadzić do Żor i 7 maja 1940 roku,
pochowano go w grobowcu rodzinnym na miejscowym cmentarzu. Osoby biora˛ce
udział w pogrzebie zostały poddane represjom i skierowano je do obozów
koncentracyjnych. Po kilku dniach zwłoki B. Bałdyka zostały wyrzucone z grobowca, a zniszczony nagrobek zamieniono na śmietnik. Dopiero w 1952 roku dzie˛ki
staraniom żony Jadwigi Bałdyk szcza˛tki me˛ża po ekshumacji wróciły do odbudowanego grobowca rodzinnego. B. Bałdyk w odrodzonej Polsce w okresie
mie˛dzywojennym za działalność polityczna˛ był odznaczony: Krzyżem Kawalers12
13
14
15
16
17
18
Spr. sten. 36 pos. III SŚ z dnia 15 stycznia 1935 r., szp. 47.
Tamże, szp. 47-48.
Spr. sten. 4 pos. III SŚ z dnia 13 lutego 1931 r., szp. 47.
Spr. sten. 8 pos. III SŚ z dnia 7 maja 1931 r., szp. 47.
Spr. sten. 22 pos. III SŚ z dnia 15 11 kwietnia 1932 r., szp. 47.
Spr. sten. 23 pos. III SŚ z dnia 4 maja 1934 r., szp. 47.
Spr. sten. 34 pos. III SŚ z dnia 19 czerwca 1934 r., szp. 47.
176
Witold Marcoń
kim Orderu Polonia Restituta i Krzyżem na Śla˛skiej Wste˛dze Waleczności
i Zasługi. Trafnie scharakteryzował go w wierszyku satyrycznym znany działacz
chadecki Stanisław Janicki:
„Bałdyk aptekarz w Żorach,
Poseł na Sejm Śla˛ski
W aptece robi pigułki
Aby zatruć Wojtka [od autora Korfantego] pułki;
Że ma oko troche˛ mylne,
Może wytruć sanacyjne”19.
Niewa˛tpliwie była to trafna opinia, ponieważ B. Bałdyk jako sanacyjny polityk
rywalizował i zwalczał wpływy chadecji kierowanej przez Wojciecha Korfantego
w województwie śla˛skim.
Bonifacy Bałdyk – z Wielkopolski na Górny Śla˛sk
Streszczenie
W autonomicznym Sejmie Śla˛skim zasiadało dwóch aptekarzy: Bonifacy Bałdyk i Emil Gajdas.
Reprezentowali śla˛ska˛ sanacje˛ w regionalnym gremium. Obydwaj brali udział w okresie trzech powstań
śla˛skich i plebiscytu w walkach o powrót Górnego Śla˛ska do odrodzonego państwa polskiego. W okresie
mie˛dzywojennym ponadto byli samorza˛dowcami w miejscu zamieszkania. Ponadto B. Bałdyk piastował
godność parlamentarzysty w ogólnopolskim sejmie drugiej kadencji w latach 1928-1930 w okre˛gu nr 40
w Cieszynie.
Słowa kluczowe: aptekarz, autonomia śla˛ska, statut organiczny, parlament, poseł, kadencja.
Bonifacy Bałdyk – from Greater Poland to Upper Silesia
Summary
Two pharmacists sat in the autonomous Silesian Parliament. They were Bonifacy Bałdyk and Emil
Gajdas. They both represented Silesian sanitation in the regional body. Bałdyk and Gajdas were involved
during the three Silesian uprisings and a plebiscite in the battle for the return of Upper Silesia to the
reborn Polish state. They also were both local government activists at the place where they lived. In
addition, Bałdyk had the honour to be a parliamentarian in the national parliament of the second term
between 1928-1930 in district 4 in Cieszyn.
Key words: pharmacist, the autonomy of Silesia, the organic statute, parliament, member of Parliament,
term.
19
S. Janicki, Śla˛sk w krzywym zwierciadle, Mikołów 1932.
OSW
Szkice Humanistyczne
2013
Tom XIII
Nr 2-3
Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż
Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego
Polska tradycja sportowa a sport na Warmii i Mazurach
w latach 1945-1948
Polska tradycja sportowa, mimo iż pocza˛tki tej działalności na ziemiach
polskich sie˛gaja˛ drugiej połowy XIX wieku, jednak – zdaniem badaczy dziejów
kultury fizycznej w Polsce – tworzyła sie˛ dopiero w okresie mie˛dzywojennym, po
uzyskaniu niepodległości w 1918 roku. Interesuja˛ce wydaje sie˛ tu być prześledzenie
tworzenia sie˛ polskiej tradycji sportowej i jej wpływu na rozwój sportu w latach
1945-1948 na Warmii i Mazurach, okresu, kiedy to kultura fizyczna w Polsce
rozwijała sie˛ według wzorów mie˛dzywojennych.
W Europie z pocza˛tkiem XIX wieku tworzyły sie˛ pierwsze nowoczesne
systemy gimnastyczne i sportowe (Niemcy, Anglia, Francja), zaś Francuz Pierre de
Coubertin zaproponował światu organizacje˛ nowoczesnych igrzysk olimpijskich
(Ateny 1896). Miało to wpływ także na pocza˛tki polskiej działalności sportowej,
które sie˛gaja˛ czasu zaborów drugiej połowy XIX wieku. Z badań wynika, iż te
pocza˛tki były wówczas bardzo skromne1. Przykładowo, potrzebe˛ wychowania
fizycznego dostrzegano w stosunkowo wa˛skich kre˛gach środowiska pedagogicznego i lekarskiego, zaś podejmowane cenne inicjatywy na tym polu nie znajdowały
szerszego odbioru. Z pewnościa˛ efektem takiego stanu rzeczy był oboje˛tny
stosunek zaborców do działalności sportowej mieszkańców tych ziem (najcze˛ściej
społeczności wielonarodowościowych), ale także brak zainteresowania omawianymi zagadnieniami ze strony ludności polskiej.
Najkorzystniej prezentowały sie˛ pod tym wzgle˛dem ziemie zaboru pruskiego
dzie˛ki obowia˛zkowemu szkolnictwu, w tym wychowaniu fizycznemu, oraz tworzeniu świadomej potrzeby uczestniczenia w kulturze fizycznej wszystkich społeczności i narodowości żyja˛cych w granicach ówczesnych Prus2. Zdecydowanie gorzej
1
L. Szymański, Próba syntezy dziejów kultury fizycznej w Polsce Ludowej w latach 1944-1980, [w:]
L. Szymański, Z. Szwarcer (red.), Z najnowszej historii kultury fizycznej w Polsce, zob. przyp. nr 11 i 12,
Wrocław 1996, s. 26-27; J. Gaj, K. Ha˛dzelek, Dzieje kultury fizycznej w Polsce w XIX i XX wieku,
Poznań 1991, s. 25-104.
2
Za T. Jurek, Kultura fizyczna mniejszości niemieckiej w Polsce w latach 1918-1939, Gorzów Wlkp.
– Poznań 2002, s. 67-72.
178
Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż
wygla˛dało to w zaborach austriackim, a zwłaszcza rosyjskim. W tej sytuacji duże
znaczenie miało utworzenie Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” (1867). Działalność sportowa jego oddziałów zakładanych przez polska˛ inteligencje˛ na wzór
„Sokoła” czeskiego była jednym z elementów walki o tożsamość narodowa˛
i niepodległość. Owe ideały pojawiały sie˛ także w powstaja˛cych nielicznych
stowarzyszeniach i klubach sportowych (na wzór podobnych organizacji w Europie), działaja˛cych w dużych miastach, głównie Lwowie, Krakowie, Poznaniu
i Warszawie. Ich działalność sportowa prowadzona w ograniczonym wymiarze,
adresowana była do wa˛skiego kre˛gu osób zamożnych. Stanowiła przede wszystkim
rozrywke˛, be˛da˛c ówczesnym wzorem troski o zdrowie i wypoczynek w wolnym
czasie. Rywalizacje˛ nielicznych drużyn piłki nożnej, wioślarzy, cyklistów, a także
spotkania łyżwiarskie traktowano przede wszystkim jako ważne lokalne wydarzenia patriotyczne. Zapocza˛tkowały one polska˛ działalność sportowa˛. Warto przy tym
podkreślić, iż wobec dość licznych form aktywności na ziemiach polskich pod
zaborami, działalność sportowa była najmniej dyskryminowana i ograniczana przez
zaborców.
Uzyskanie niepodległości po latach rozbiorów umożliwiło także rozwój kultury
fizycznej. Jej fundamenty stanowiły spuścizna pozaborowa oraz dotychczasowe
inicjatywy własne środowiska polskiego. Tworzono także podstawy rodzimego
modelu kultury fizycznej, który miał uwzgle˛dniać elementy polityki obronnej,
oświatowej, zdrowotnej i propagandowej młodego państwa w nowym kształcie
Europy. W tej sytuacji przeobrażenia w dziedzinie wychowania fizycznego i sportu
w okresie mie˛dzywojennym – jak wynika z badań Leonarda Szymańskiego
– można podzielić na dwa etapy. Pierwszy obejmuje lata 1918-1926, które
charakteryzowały sie˛ działalnościa˛ społeczna˛, wspierana˛ w pewnym stopniu przez
władze państwowe, a zwłaszcza przez wojsko. Drugi etap to lata 1926-1939, kiedy
to po przewrocie majowym Józef Piłsudski narzucił nowy styl funkcjonowania
państwa, zwia˛zany także z rozwojem kultury fizycznej. Decyduja˛ca˛ role˛ odgrywał
tu czynnik państwowy, wsparcie odrodzonego wojska oraz działalność społeczna3.
Taki model sportu w Polsce w okresie mie˛dzywojennym funkcjonował do wybuchu
II wojny światowej. Stworzono państwowo-społeczny system organizacyjny wychowania fizycznego i przysposobienia wojskowego oraz sportu. W miare˛ możliwości finansowych rozwijano budownictwo sportowe, kształcono kadry na potrzeby kultury fizycznej, wprowadzono opieke˛ lekarska˛, prowadzono badania naukowe.
Ponadto działalność sportowa miała integrować społeczeństwo oraz kształtować
świadomość narodowa˛ i państwowa˛. Kultura fizyczna stała sie˛ jednym z elementów
funkcjonowania państwa. Taki system wychowania fizycznego i sportu zapocza˛tkował polska˛ tradycje˛, przy czym system ten był typowy także dla państw
europejskich (Niemcy, Francja, Anglia).
3
L. Szymański, Próba syntezy..., s. 27.
Polska tradycja sportowa...
179
Jednak o faktycznym rozwoju kultury fizycznej w kraju ostatecznie zadecydowała słabość państwa. Wynikała ona z problemów ekonomicznych państwa,
ogólnie niskiego poziomu wykształcenia, cywilizacyjnego zastoju, zwłaszcza
środowisk wiejskich i małomiasteczkowych. Okazało sie˛ też, iż opieka państwa
w odniesieniu do wychowania fizycznego i sportu w rzeczywistości docierała
w ograniczonym wymiarze do wymienionych środowisk, a także – z pobudek
ideologicznych – do środowiska robotniczego, czego przykładem moga˛ być Zwia˛zek
Robotniczych Stowarzyszeń Sportowych (ZRSS) oraz Organizacja Młodzieży Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego (OMTUR)4. Z pewnościa˛ istotnym wsparciem
była wówczas działalność społeczna. Jednak przy stałych problemach ekonomicznych w kraju ona również funkcjonowała w ograniczonym wymiarze.
Na Warmii i Mazurach w okresie mie˛dzywojennym, kiedy ziemie te należały
do Rzeszy Niemieckiej, także w środowisku mniejszości polskiej żywo interesowano sie˛ działalnościa˛ sportowa˛. Prowadzono zaje˛cia sportowe, zakładano
sekcje i kluby sportowe, które – jak podkreśla Andrzej Ga˛siorowski – stanowiły
jednocześnie swoisty bastion, chronia˛cy młodzież polska˛ przed jej wynarodowieniem w licznych niemieckich stowarzyszeniach5. Tworzenie polskich sekcji i klubów sportowych oparte było na wymogach prawa niemieckiego i stanowiło
lustrzane odbicie sekcji i klubów niemieckich funkcjonuja˛cych w Prusach Wschodnich. Mimo tego widoczna była istotna różnica. Otóż kluby niemieckie mocno
wspierało państwo i lokalna społeczność niemiecka, zaś polskie organizacje
sportowe wspierała głównie lokalna – najcze˛ściej uboga – wiejska społeczność
i w niewielkim stopniu polski konsulat. W tej sytuacji w polskich organizacjach
sportowych czynnik społeczny pełnił zasadnicza˛ role˛. Jednak, co należy podkreślić,
ów czynnik społeczny prowadził zdecydowanie szersza˛ działalność także na innych
płaszczyznach, m.in. kulturalnej w ramach tworzonych od 1923 roku towarzystw
młodzieżowych. W tamtych czasach głównym celem społecznej działalności była
troska o rozwijanie i zachowanie tożsamości narodowej i patriotycznej w środowisku mniejszości polskiej, zaś aktywność sportowa uchodziła za ważny, ale niejedyny
element manifestacji polskości6.
Wraz z zakończeniem II wojny światowej ukształtował sie˛ nowy układ
polityczny Europy. W wyniku ustaleń pojałtańskich Polska znalazła sie˛ pod
wpływem Zwia˛zku Radzieckiego, co przesa˛dziło o kierunku rozwoju gospodarczego i społecznego państwa, w tym także o modelu kultury fizycznej. Jednak
w pierwszych latach powojennych sport rozwijał sie˛ na podstawie wzorów
II Rzeczypospolitej oraz spuścizny wojennej. Dominowały tu kle˛ska wrześniowa
4
J. Gaj, Zarys historii kultury fizycznej Wielkopolski (1919-1939), [w:] J. Gaj (red.), Zarys dziejów
kultury fizycznej Wielkopolski, Poznań 1973, s. 189.
5
A. Ga˛siorowski, Kultura fizyczna w tradycji polskiej Warmiaków i Mazurów, Olsztyn 2008,
s. 192 i n.
6
A. Ga˛siorowski, Młodzież Polska Prus Wschodnich, Olsztyn 1989.
180
Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż
i okres okupacji, nieche˛ć do rza˛dów sanacyjnych, co nie pozostawało bez wpływu
na krytyczne nastawienie do rza˛dów przedwrześniowych i wzrost lewicowych
nastrojów społecznych podsycanych przez propagande˛ komunistyczna˛. W tej
sytuacji – jak wynika z badań nad rozwojem kultury fizycznej w Polsce – na
przekształcenia struktury organizacyjnej sportu zasadniczy wpływ miały organizacje lewicowe, zache˛caja˛ce młodzież do udziału w sporcie, głównie OMTUR,
wspierany przez ZRSS i Polska˛ Partie˛ Socjalistyczna˛ (PPS) oraz Zwia˛zek Walki
Młodych (ZWM) wspierany przez Polska˛ Partie˛ Robotnicza˛ (PPR). Od pocza˛tku
obie organizacje rywalizowały mie˛dzy soba˛ o uczestnictwo młodzieży w organizacjach, zwłaszcza na gruncie sportowym, a także o kierunek rozwoju kultury
fizycznej w nowej rzeczywistości7. Ostatecznie przyje˛to opcje˛ PPR. Preferowała
ona rozwój sportu opartego na wzorach przedwojennych, w tym działalności
Państwowego Urze˛du Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego
(PUWFiPW) wspieranego przez Państwowa˛ Rade˛ Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego (1946). Miało to także sprzyjać rozwojowi sportu
w odbiorze społecznym.
W nowym układzie politycznym Prusy Wschodnie zostały podzielone, zaś
Warmie˛ i Mazury wła˛czono do Polski. Po zakończeniu działań wojennych
stosunkowo szybko pojawiły sie˛ na tych terenach, a zwłaszcza w Olsztynie
pierwsze polskie grupy pracownicze. Kierowane były do odbudowy zniszczeń
wojennych, szlaków komunikacyjnych, tworzenia polskiej administracji, służb
porza˛dkowych, medycznych, szkolnictwa itp., a przede wszystkim miały zadbać
o przybywaja˛cych na wyludnione tereny polskich osadników8, wśród których
pojawiali sie˛ także nieliczni sympatycy sportu. Inicjowali oni w swoich środowiskach pracowniczych najprostsza˛ w ich ocenie działalność sportowa˛, jaka˛ była gra
w piłke˛ nożna˛. Wspierało ich środowisko wojskowych ze stacjonuja˛cych tu
jednostek tak polskich, jak i radzieckich. Gra w pike˛ nożna˛ sprzyjała zawieraniu
znajomości, a jednocześnie stanowiła atrakcyjna˛ rozrywke˛, zarówno dla graja˛cych,
jak i ogla˛daja˛cych. Dlatego też już w lutym i w marcu odbyły sie˛ pierwsze
towarzyskie mecze piłkarskie mie˛dzy żołnierzami i pracownikami stacjonuja˛cych
tu jednostek wojskowych, kolejarzy, milicji i urze˛dników administracji9.
Owe kontakty przyczyniły sie˛ do stosunkowo szybkiego utworzenia pierwszej
organizacji sportowej w Olsztynie, a tym samym w Okre˛gu Mazurskim, jak
nazywały sie˛ te ziemie w pierwszych powojennych miesia˛cach. Miało to miejsce 14
marca 1945 roku w sali Dyrekcji Kolejowej na spotkaniu sympatyków sportu, na
które przyszło ponad 30 osób cywilnych i wojskowych. Nowo utworzona˛ organiza7
J. Gaj, K. He˛dzelek, Dzieje kultury..., s. 237.
K. Pietrzak-Pawłowski, Od Prus Wschodnich do województwa olsztyńskiego 1945-1947, „Przegla˛d
Zachodni”, 1947, nr 2, s. 135.
9
J. Urniaż, Pocza˛tki ruchu sportowego w woj. olsztyńskim (1945-1949). „Humanistyka i Przyrodoznawstwo”, Olsztyn 1998, nr 4, s. 139-145.
8
Polska tradycja sportowa...
181
cje˛ nazwano Wojewódzki Komitet Sportowy (WKS); wybrano wówczas także
siedmioosobowy zarza˛d. Prezesem został Bohdan Wilamowski – inżynier rolnictwa, zaś wiceprezesem Edmund Kosman późniejszy pracownik Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. WKS był organizacja˛ sportowa˛ wzorowana˛ na
stowarzyszeniach działaja˛cych w okresie mie˛dzywojennym W jego skład weszły
osoby nie tylko z racji swoich sympatii sportowych, ale które jednocześnie pełniły
w tworza˛cej sie˛ wówczas w Olsztynie administracji i instytucjach ważne funkcje.
WKS przyja˛ł na siebie role˛ inicjatora życia sportowego w całym Okre˛gu Mazurskim, maja˛c przede wszystkim na uwadze propagowanie sportu wśród napływaja˛cych sukcesywnie osadników10. Jednocześnie – co należy podkreślić – WKS był
wspierany przez Komende˛ WF i PW Wydziału Wojskowego w Olsztynie. Żołnierze i oficerowie pomagali w odbudowie poniemieckich obiektów sportowych,
wspierali też cywilna˛ działalność sportowa˛. Nie korzystano z doświadczeń niemieckich, co było w tamtym czasie całkowicie zrozumiałe, nie korzystano też z dotychczasowego dorobku mniejszości polskiej zamieszkuja˛cej Warmie˛ i Mazury. W założeniu władz centralnych o rozwoju tych ziem decydować miało państwo przy
pomocy osadników, a wie˛c osób, co do polskości których władze nie miały
wa˛tpliwości. W tej sytuacji także o perspektywach sportowych decydowali osadnicy. Jednak ogromna wie˛kszość przybywaja˛cych na te ziemie osiedleńców
prezentowała bardzo zróżnicowany poziom cywilizacyjny i kulturowy, a przede
wszystkim ogólnie niski poziom edukacyjny. Nieliczni przedstawiciele inteligencji
lepiej wykształconej przybywaja˛cej głównie z Wilna (Wileńszczyzny) i Warszawy
osiedlali sie˛ w Olsztynie i wie˛kszych miastach województwa. Nadawali oni także
ton działalności sportowej11.
WKS narzucił sobie w trudnych warunkach ambitny program działania.
Pocza˛tkowo były to głównie mecze piłkarskie, które miały zache˛cić do udziału
w sporcie przybywaja˛cych na te ziemie osadników, a zwłaszcza młodzież. Doskonale zdawano sobie bowiem sprawe˛ z tego, iż ogromna cze˛ść młodego pokolenia,
zwłaszcza przybywaja˛cego ze wsi i miasteczek byłej wschodniej Polski i Lubelszczyzny, miała dotychczas okazjonalny lub żaden kontakt ze sportem. Jednocześnie
zdawano sobie sprawe˛ z braku osób znaja˛cych te˛ problematyke˛, a przede wszystkim
braku nauczycieli wychowania fizycznego. Do uprawiania sportu zache˛cali wówczas nieliczni byli zawodnicy oraz wojskowi, zajmuja˛cy sie˛ wychowaniem fizycznym w jednostkach, ponadto młodzież graja˛ca w nowo tworzonych drużynach
piłkarskich oraz sympatycy sportu. Dzie˛ki temu stosunkowo szybko pojawiły sie˛
drużyny piłkarskie przy nowo powstaja˛cych instytucjach i przedsie˛biorstwach.
10
J. Urniaż, Uwagi o pocza˛tkach sportu w województwie olsztyńskim (1945-1949). „Komunikaty
Mazursko-Warmińskie”, Olsztyn 2001 nr 1, s. 47-65.
11
J. Urniaż, Wkład zawodników wileńskich w rozwój sportu na Warmii i Mazurach po 1945 roku,
[w:] B. Woltmann (red.): Z najnowszej historii kultury fizycznej w Polsce. T. V, Gorzów Wlkp. 2002,
s. 401-411.
182
Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż
Wiosna˛ 1945 roku takie drużyny powstały wśród pracowników kolejnictwa
w Olsztynie i Ostródzie oraz spółdzielczości w stolicy województwa. Podobne
zespoły pojawiły sie˛ wkrótce w Lidzbarku Warmińskim i Mora˛gu. Swoje ekipy
miały także stacjonuja˛ce tu jednostki wojskowe. Dzie˛ki temu możliwe było
organizowanie meczów towarzyskich. Okres ten charakteryzowała spontaniczność
i brak wie˛kszych umieje˛tności piłkarskich i ogólnie sportowych. Nie przeszkadzało
to w próbowaniu swoich sił także w biegach na 60 i 100 m, skoku w dal i pchnie˛ciu
kula˛, grze w siatkówke˛, koszykówke˛, tenisa stołowego i ziemnego, a nawet boksie.
Pionierzy sportu byli jednocześnie zawodnikami, se˛dziami, organizatorami i działaczami. Mimo pojawiaja˛cych sie˛ podczas takich spotkań nieporozumień (z powodu
braku znajomości przepisów), owa˛ rywalizacje˛ – jak wynika ze wspomnień
pionierów sportu – traktowano głównie jako ciekawe spotkania towarzyskie,
sprzyjaja˛ce zwieraniu znajomości i przyjaźni12. Było to możliwe także dzie˛ki
licznym na Warmii i Mazurach poniemieckim boiskom i innym obiektom sportowym, które po niewielkich remontach nadawały sie˛ do wykorzystania13.
Z pewnościa˛ na poszerzenie działalności sportowej, zwłaszcza w Olsztynie,
duży wpływ miały zorganizowane 15 lipca 1945 roku centralne uroczystości
z okazji 535 rocznicy bitwy pod Grunwaldem. W programie obchodów znalazły sie˛
zawody – które w opinii pionierów sportu – ogla˛dali prawie wszyscy mieszkańcy
Olsztyna. Był to bieg o Puchar Grunwaldu z udziałem zaproszonych zawodników
krajowych, mecz piłki nożnej olsztyńskich drużyn kolejarzy i spółdzielców oraz
konkurencje lekkoatletyczne: bieg na 100 m, skok w dal i pchnie˛cie kula˛. Do
udziału w zawodach spiker prowadza˛cy impreze˛ zache˛cał zarówno piłkarzy, jak
i zgromadzonych widzów na stadionie miejskim (leśnym). Mecz zakończył sie˛
zwycie˛stwem kolejarzy 2:1, natomiast w trójboju zwycie˛żył Tadeusz Abramski,
a jego brat Stanisław zdobył Puchar Grunwaldu14. Obaj reprezentowali olsztyńskich
spółdzielców. Naste˛pstwem tych zawodów było utworzenie pierwszych klubów
sportowych w Olsztynie; mianowicie już 20 lipca 1945 roku odbyło sie˛ pierwsze
spotkanie osób zainteresowanych powołaniem Olsztyńskiego Klubu Sportowego
(OKS) „Warmiak”. Zgodnie z przyje˛ta˛ zasada˛ zakładania klubów sportowych
powołany został zarza˛d klubu, którego honorowym prezesem został płk Jakub
Prawin, szef Urze˛du Pełnomocnika Rza˛du Rzeczypospolitej Polskiej, natomiast
prezesem zarza˛du został Zygmunt Górnicki, który jednocześnie pełnił funkcje
12
J. Urniaż, Rola sportu w procesie integracji społecznej na Warmii i Mazurach po 1945 roku, [w:]
B. Woltmann (red.) Z najnowszej historii kultury fizycznej w Polsce. T. IV, Gorzów Wlkp. 2000,
s. 215-222.
13
Archiwum Państwowe w Olsztynie (dalej APO), Urza˛d Wojewódzki, Sprawozdanie Wydziału
Wojskowego, t. I, 1946-1947, sygn. 391/88, k. 303-309. Sumaryczne cyfrowe zestawienie znajduja˛cych
sie˛ na terenie woj. olsztyńskiego w stanie użyteczności urza˛dzeń sportowych sporza˛dzone przez
J. Głe˛bockiego z 3 X 1947.
14
E. Miszczuk, Rozwój lekkiej atletyki w woj. olsztyńskim w okresie powojennym (1946-1957),
AWF Warszawa 1958, s. 27 (praca magisterska).
Polska tradycja sportowa...
183
dyrektorskie w tworzonej spółdzielczości. Do zarza˛du wybrani zostali ponadto:
por. Eugeniusz Galke – wiceprezes, wspomniany T. Abramski – kierownik
sportowy oraz kierownik utworzonej sekcji piłki nożnej, Władysław Bakowski
– sekretarz, Adamowicz – skarbnik. Powołano też sekcje˛ lekkiej atletyki z kierownikiem Kazimierzem Ładnowskim oraz pływacka˛ z kierownikiem E. Jasińskim15.
Wszyscy oni – poza przedstawicielami wojska – byli pracownikami olsztyńskiej
spółdzielczości.
Natomiast kolejarze, mimo iż mecz ze spółdzielcami podczas centralnej
uroczystości uznali za pocza˛tek działalności Kolejowego Klubu Sportowego (KKS)
Olsztyn, to jednak dopiero w grudniu 1945 roku powołali zarza˛d klubu w składzie:
Jan Kazimierski – prezes honorowy, Edward Budzyński – prezes, Władysław
Koblański – I wiceprezes, Bolesław Jasiewski – II wiceprezes, Stanisław Zieliński
– sekretarz, Antoni Grotowski – skarbnik oraz pie˛ciu członków zarza˛du16. Poza
prezesem honorowym wszyscy pozostali członkowie zarza˛du pełnili ważne funkcje
w olsztyńskim kolejnictwie i byli sympatykami sportu. Również w Ostródzie
utworzony został przez kolejarzy klub sportowy o nazwie Zwia˛zek Zawodowy
Kolejarzy (ZZK). W naste˛pnych latach powstawały kolejne cywilne stowarzyszenia.
Dotychczasowe towarzyskie mecze piłki nożnej, a przede wszystkim utworzenie klubów sportowych zache˛ciło WKS do zorganizowania jesienia˛ 1945 roku
mistrzostw Okre˛gu Mazurskiego w tej dyscyplinie. Zgłosiło sie˛ 7 drużyn, w tym
5 z Olsztyna. Zwycie˛stwo odniosła olsztyńska drużyna z Wojskowego Klubu
Sportowego (WKS) OSA, przed KS „Społem” (poprzednio OKS „Warmiak”)
i KKS Olsztyn17. Mistrzostwa okre˛gu zapocza˛tkowały organizacje˛ corocznych
rozgrywek w systemie jesień – wiosna, a jednocześnie zache˛ciły organizatorów do
utworzenia w grudniu tego roku Okre˛gowego Zwia˛zku Piłki Nożnej z siedziba˛
w Olsztynie18. Była to już druga organizacja sportowa, która powstała z inicjatywy
sympatyków i działaczy.
Ważna˛ role˛ w tych spontanicznych działaniach odgrywała wówczas wydawana
od połowy grudnia lokalna gazeta „Wiadomości Mazurskie”. Od pocza˛tku redakcja
wzie˛ła na siebie obowia˛zek wspierania działalności sportowej, bo – jak pisano
15
Ponadto w skład zarza˛du weszli: Kazimierz Ładnowski – zaste˛pca kierownika sportowego,
Helena Maroszek – zaste˛pca sekretarza, Prawinowa – zaste˛pca skarbnika, Lewandowski – gospodarz,
Bończyk – zaste˛pca gospodarza, APO, Urza˛d Pełnomocnika Rza˛du Rzeczypospolitej Polskiej, sygn.
390/81, s. 58. Protokół nr 1/45 z Walnego Zebrania Olsztyńskiego Klubu Sportowego. Dnia 20 lipca
1945 r. o godz. 17 odbyło sie˛ Walne Zebranie Olsztyńskiego Klubu Sportowego.
16
Byli to: Stanisław Czekotowski, Franciszek Pore˛bski, Edward Sachoń, Stanisław Siewierski,
Wacław Świeżawski, 40 lat KKS „Warmia”, Biskupiec 1985, s. 9.
17
Dalsze miejsca zaje˛li: IV ZZK Ostróda, V PKS Mora˛g, VI ZWM Olsztyn, VII – WKS Olsztyn,
I sezon sportowy. Mistrzostwa piłkarskie okre˛gu, „Wiadomości Mazurskie”, 1945, nr 3 z 18 XII.
18
Okre˛gowy Zwia˛zek Piłki Nożnej w Olsztynie w kwietniu 1946 r. przemianowany został na
Mazurski Okre˛gowy Zwia˛zek Piłki Nożnej (MOZPN) w Olsztynie.
184
Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż
– gazeta czuła sie˛ „organem” Wojewódzkiego Komitetu Sportowego19. W tamtym
okresie „Wiadomości Mazurskie” były jedynym, poza radiem, środkiem informacji
o sytuacji w świecie, kraju i województwie. Dlatego też redakcja pisma bardzo
aktywnie wła˛czyła sie˛ w sprawy sportu. Informacje i ogłoszenia dotycza˛ce
działalności bardzo ułatwiały prace˛ całemu środowisku. Wymownym przykładem
może być wydany przez gazete˛ w styczniu 1946 roku pierwszy kalendarz WKS.
Uje˛to w nim imprezy sportowe zaplanowane na styczeń i luty. Były to: bieg
narciarski, szermiercze mistrzostwa okre˛gu, mistrzostwa drużynowe i indywidualne
w tenisie stołowym, mistrzostwa okre˛gu w koszykówce, siatkówce, lekkiej atletyce
i boksie20. Zaproponowane lekkoatletyczne mistrzostwa okre˛gu miały być sprawdzianem możliwości sportowych olsztyńskich lekkoatletów w nowo wyremontowanej hali (byłej wojskowej konnej ujeżdżalni) Olsztyńskiej Szkoły Artylerii
(OSA). Jednocześnie miał to być sprawdzian przygotowania do pierwszych
Zimowych Mistrzostw Polski, organizowanych przez Polski Zwia˛zek Lekkiej
Atletyki (PZLA) w tej właśnie hali z pocza˛tkiem marca. Ranga zawodów
zaktywizowała całe środowisko olsztyńskie. Dość powiedzieć, iż poza władzami
miasta, WKS i całym środowiskiem sportowym do pomocy wła˛czyli sie˛ także
nieliczni jeszcze nowi mieszkańcy Olsztyna, oferuja˛c kwatery i noclegi uczestnikom mistrzostw. W odbiorze społecznym mistrzostwa uznano za duży sukces
organizacyjny i sportowy Olsztyna. Miejscowi lekkoatleci zdobyli wówczas złoty
medal w sztafecie 6 x 50 m i bra˛zowy w biegu na 60 m oraz zaje˛li dobre
punktowane miejsca21. Osoba˛ wyróżniaja˛ca˛ sie˛ w środowisku olsztyńskim był
z pewnościa˛ Leopold Szczerbicki (znany w Polsce w latach 30. XX wieku skoczek
w dal i sprinter, absolwent Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego (CIWF).
Pełnił on podczas tych mistrzostw funkcje˛ kierownika organizacyjnego, szkoleniowca ekipy olsztyńskiej, był także czynnym zawodnikiem w sztafecie 6 x 50 m.
W pierwszych powojennych miesia˛cach – jak widać – działalność społeczna
wyprzedzała państwowe zarza˛dzanie sportem. Dopiero w kwietniu 1946 roku
w Olsztynie utworzony został Wojewódzki Urza˛d Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego (WUWFiPW), be˛da˛cy agenda˛ Państwowego Urze˛du
Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego. Utworzenie urze˛du
zakończyło dotychczasowa˛ prace˛ WKS. Dyrektorem WUWFiPW został kpt.
Witold Giedgowd, przedstawiciel Polskiego Zwia˛zku Lekkiej Atletyki (PZLA),
przysłany z Warszawy. Olsztyńskie środowisko sportowe, zwłaszcza lekkoatletyczne nie było mu obce. Z ramienia PZLA uczestniczył on we wspomnianych
Zimowych Mistrzostwach Polski. Ponadto wcześniejsza znajomość z L. Szczerbic19
„Wiadomości Mazurskie” organem Woj. Komitetu Sportowego. Najbliższe imprezy sportowe
w Olsztynie, „Wiadomości Mazurskie”, 1946, nr 7 z 9 I.
20
Ibidem.
21
Olsztyn zdał egzamin – zakończenie Zimowych Mistrzostw Polski w LA. Olsztyńska drużyna
„Społem” Mistrzem Polski w sztafecie, „Wiadomości Mazurskie”, 1946, nr 53 z 4 III.
Polska tradycja sportowa...
185
kim zaowocowała szybkim skompletowaniem zespołu do spraw wychowania
fizycznego i sportu. Były to osoby znane w środowisku olsztyńskim, aktywnie
uczestnicza˛ce w imprezach sportowych.
WUWFiPW narzucił bardziej planowy sposób działania, zgodnie z centralnie
ustalonym kierunkiem rozwoju sportu. Za najważniejsze uznano potrzebe˛ organizowania współzawodnictwa, które miało zache˛cać młodzież do treningu,
organizowanie kursów szkoleniowych na komendantów powiatowych urze˛dów
wychowania fizycznego i przysposobienia obronnego oraz kursów na instruktorów
sportu. Wymienione działania zaowocowały w najbliższym czasie zwie˛kszona˛
liczba˛ lokalnych imprez sportowych. Gorzej było z kursami szkoleniowymi.
Dopiero po roku pomyślnie ukończyło takie kursy 11 me˛żczyzn i 9 kobiet22.
Zdecydowanie źle przebiegał proces powoływania rad wychowania fizycznego
i przysposobienia wojskowego w województwie. Przykładowo w Olsztynie Wojewódzka˛ Rade˛ WF i PW powołano dopiero w kwietniu 1947 roku. Jej przewodnicza˛cym został ówczesny wojewoda Wiktor Jaśkiewicz. Powołano także trzy
komisje: lekarsko-naukowa˛, organizacyjno-techniczna˛ oraz finansowo-propagandowa˛. W ich skład wchodzili przedstawiciele organizacji sportowych, młodzieżowych, służby zdrowia oraz instytucji olsztyńskich. Wojewódzka Rada skupiała
wówczas – jak mogłoby sie˛ zdawać – bardzo znacza˛cy w środowisku wojewódzkim
czynnik społeczny, zarówno pod wzgle˛dem wykształcenia, jak i wysokich stanowisk w olsztyńskiej administracji i innych instytucjach. Uwzgle˛dniaja˛c potrzeby
sportu w województwie na rok 1947/1948, Rada uchwaliła budżet w wysokości
1 116 000 zł, z czego dotacja państwa wynosiła 480 000 zł, zaś dotacja z funduszu
Wojewódzkiej Rady Narodowej 50 000 zł23. Pozostała˛ kwote˛, ponad 50%, planowano uzyskać z różnych akcji społecznych. Jak sie˛ okazało, WRWFiPW funkcjonowała zaledwie jeden rok, sta˛d i bilans jej dokonań był niewielki. Z pewnościa˛
duża˛ zasługa˛ Wojewódzkiej Rady było wprowadzenie do wszystkich ówczesnych
klubów obowia˛zkowych badań sportowców przed zawodami. Głównymi przeszkodami w organizacji współzawodnictwa, jak pisał wojewoda W. Jaśkiewicz
w sprawozdaniu do Ministerstwa Administracji Publicznej, był brak środków
finansowych, konieczność odrywania szczupłego personelu w terenie do innych
zadań, a przede wszystkim brak odpowiednich osób, które mogłyby zajmować sie˛
działalnościa˛ sportowa˛24. Dopiero w lipcu i sierpniu 1947 roku tylko w pie˛ciu
22
APO, Urza˛d Wojewódzki, Sprawozdania z Wydz. Wojskowego, t. I, sygn. 391/88, k. 185,
Sprawozdanie W. Giedgowda za miesia˛c maj do Urze˛du Wojewódzkiego Wydział Wojskowy
z 2 VI 1947.
23
APO, Urza˛d Wojewódzki, sygn. 391/6, k. 25, Protokół J. Szymera z II posiedzenia Prezydium
Wojewódzkiej Rady WFiPW z 26 IV 1947.
24
APO, Urza˛d Wojewódzki, sygn. 391/88, k. 247, Sprawozdanie wojewody W. Jaśkiewicza do
Ministerstwa Administracji Publicznej z 9 X 1947.
186
Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż
miastach powiatowych, tj. Ostródzie, Pasłe˛ku, Reszlu, Szczytnie i We˛gorzewie
utworzono powiatowe rady WF i PW25.
Z dużymi problemami borykały sie˛ także zakładane spontanicznie przy przedsie˛biorstwach kluby sportowe, których zarza˛dy zainteresowane były działalnościa˛
tylko wśród swoich pracowników. Mimo ambitnych planów kluby te dość cze˛sto
kończyły swój żywot po kilkumiesie˛cznej działalności. Główna˛ bariera˛ – na co
powszechnie wówczas zwracano uwage˛ – był brak środków finansowych, osób
znaja˛cych sie˛ na sporcie, które by rozwijały pracownicza˛ działalność, a ponadto
brak prostego sprze˛tu do treningu. Mniej natomiast podnoszono kwestie dotycza˛ce
braku zainteresowania sportem ze strony osób pracuja˛cych w danej instytucji.
Takim przykładem może być kilkumiesie˛czna działalność klubu „Zeom” (1947)
w Olsztynie, zache˛caja˛cego do uprawiania sportu pracowników z branży energetycznej.
Problemy finansowe miały z pewnościa˛ duże znaczenie, niemniej niski poziom
wyszkolenia wie˛kszości uczestników raczej sprzyjał – jak sie˛ wydaje – uczestnictwu osób maja˛cych do tej pory okazjonalny lub żaden kontakt ze sportem.
Niewielkie umieje˛tności nie stanowiły wówczas istotnej bariery. Sympatycy sportu
spotykali sie˛ raz lub dwa razy w tygodniu, zaś bardziej zaawansowani – znacznie
cze˛ściej. Najche˛tniej – jak wspomniano – grali oni w piłke˛ nożna˛, próbowali swoich
sił w siatkówce, koszykówce, tenisie stołowym, w niektórych konkurencjach
lekkoatletycznych, zima˛ biegali na nartach, jeździli na łyżwach, wykazuja˛c sie˛ dość
duża˛ wszechstronnościa˛ i zaangażowaniem. Wśród nich byli także ci – głównie
mieszkańcy Olsztyna – których nazwiska, zwłaszcza po zimowych mistrzostwach
Polski, znane były w krajowym środowisku sportowym. Przykładowo byli to m.in.:
wspomniany już Tadeusz Abramski – uznany za najbardziej wszechstronnego
sportowca w województwie do 1948 roku, Jerzy Konecki, Tadeusz Kraus, Kazimierz Ładnowski, Mieczysław Pimpicki – lekarz z zawodu, organizator pierwszej
Przychodni Sportowo-Lekarskiej Olsztynie, Władysław Rusiecki, Czesław Skowroński, Leopold Szczerbicki, Kazimierz Troicki26. Dzie˛ki m.in. ich zaangażowaniu
sie˛ w działalność organizacyja˛ w trudnej ekonomicznie powojennej sytuacji
widoczne były pewne rezultaty.
Od pocza˛tku działania WUWFiPW korzystnie wpłyne˛ły na dalszy rozwój
sportu, zwłaszcza w Olsztynie. Powstawały tu nowe kolejne kluby: „Zryw”
utworzony przez ZWM, Harcerski KS, Milicyjny KS „Warmiak”, wojskowe KS
„Granica” i „Pocisk”, Mie˛dzyszkolny Klub Sportowy (MKS) „Lechia” (prowadzony przez L. Szczerbickiego), który w cia˛gu najbliższych lat stał sie˛ wioda˛cym
klubem lekkoatletycznym w województwie. Kluby sportowe powstawały też
25
APO, Urza˛d Wojewódzki, sygn. 391/6, k. 241 i 268, Sprawozdanie Z. Bandrowskiego z działalności WRWFiPW za miesia˛c VII i VIII 1948.
26
J. Urniaż, Sport na Warmii i Mazurach w latach 1945-1975, Olsztyn 2000, s. 31.
Polska tradycja sportowa...
187
w powiatach, jak np. KS „Społem” w Lidzbarku Warmińskim i Szczytnie. Wiosna˛
1946 roku rozpocza˛ł działalność MKS „Matura” w Giżycku, prowadzony przez
nauczyciela wf Bolesława Kłosowskiego (absolwenta CIWF). W lipcu w Olsztynie
odbyły sie˛ igrzyska OMTUR27. Miały one zache˛cić młodzież w województwie do
uprawiania sportu i zakładania klubów w ramach tej organizacji. Efekt imprezy
okazał sie˛ niewielki, ponieważ dopiero wiosna˛ naste˛pnego roku utworzony został
OMTUR w Braniewie, głównie nastawiony na gre˛ w piłke˛ nożna˛. Troche˛ lepiej
prezentowały sie˛ kluby ZWM-skie, „Zryw”. Do 1948 roku założono ich siedem,
przy czym klub w Olsztynie miał 4 różne sekcje sportowe, natomiast pozostałe
funkcjonowały w miastach powiatowych jako słabe jednosekcyjne kluby piłkarskie.
Najogólniej ujmuja˛c, w każdej dziedzinie życia w tych pierwszych powojennych latach brakowało wszystkiego, bowiem zniszczenia wojenne Polski były
ogromne. Brakowało także wykształconych osób, w tym nauczycieli wychowania
fizycznego w tworzonym stosunkowo szybko na Warmii i Mazurach szkolnictwie,
którzy mogliby także podja˛ć dodatkowa˛ działalność w klubach. Z pewnościa˛
ogromnym plusem była stosunkowo liczna poniemiecka baza sportowa, która po
drobnych remontach nadawała sie˛ do użytku28. Ułatwiało to pocza˛tki i zache˛cało do
uprawiania sportu. Jednak wielka˛ przeszkoda˛ niemal zaraz po zakończeniu działań
wojennych było szabrownictwo, czym należy tłumaczyć także brak sprze˛tu sportowego w pozostawionych przez Niemców placówkach29. Dochodził do tego brak
możliwości zakupu środków dydaktycznych rodzimej produkcji.
Jak skrajnie trudna była rzeczywistość w województwie olsztyńskim, najlepiej
świadczy protokół z posiedzenia WR WFiPW z czerwca 1948 roku. Zdaniem Rady
na 1000 osób w wieku od 16 do 20 lat w regionie województwa przypadało: 3 siatki
i 5 piłek do gry w siatkówke˛, 4 piłki do koszykówki, 2 piłki re˛czne, 4 piłki nożne
i 1 para re˛kawic bokserskich30. Nieco lepiej przedstawiała sie˛ sytuacja w klubach
sportowych, których zarza˛dy potrafiły bardziej zadbać o swoje potrzeby dzie˛ki WU
WFiPW.
W tej sytuacji podstawa˛ stosunkowo licznych imprez w popularnych wówczas
dyscyplinach było zaangażowanie miejscowego środowiska sportowego. Oprócz
wymienionych wcześniej dyscyplin coraz wie˛ksza˛ popularność zyskiwało żeglarstwo, zwłaszcza w Giżycku i Olsztynie, gdzie utworzono „Jacht Klub Polski”.
Olsztyński Klub Motocyklowy organizował uliczne wyścigi na wyremontowanych
przez właścicieli motocyklach różnych marek. Także rowerzyści ścigali sie˛ na
własnych rowerach. Rosna˛cemu zainteresowaniu lekkoatletyka˛ sprzyjały zawody
organizowane w Olsztynie z udziałem znanych polskich zawodniczek oraz plano27
Igrzyska sportowe OMTUR, „Wiadomości Mazurskie”, 1946, nr 162 z 18 VII.
Statistisches Handbuch fur die Provinz Ostpreussen, Leipzig-Schlosberg 1938, s. 309.
29
„Olsztyński Dziennik Wojewódzki” nr 14 z 15 VIII 1947, poz. 150, s. 218.
30
APO, Urza˛d Wojewódzki, sygn. 391/6, k. 29. Protokół z III plenarnego posiedzenia Wojewódzkiej Rady WFiPW w Olsztynie z 1 VI 1948.
28
188
Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż
wane centralnie kolejne w województwie zimowe mistrzostwa Polski (1947-1948).
Rozwojowi piłkarstwa służyły mecze mie˛dzymiastowe, zwłaszcza ten z warszawska˛ „Legia˛”, ponadto kursy szkoleniowe z udziałem znakomitego wówczas trenera
piłki nożnej Ryszarda Koncewicza, który w Olsztynie i Ostródzie uczył zasad
futbolu piłkarzy i szkoleniowców31.
Wszystko to miało zainteresować sportem młodzież nie tylko w Olsztynie, lecz
także w terenie. Jednak efekty tych działań najbardziej widoczne były w Olsztynie.
W miastach powiatowych nieliczni entuzjaści sportu zajmowali sie˛ głównie piłka˛
nożna˛. Dopiero pojawiaja˛cy sie˛ w kolejnych latach nauczyciele wychowania
fizycznego w ramach swoich lekcji i szkolnych klubów sportowych zaznajamiali
młodzież z lekkoatletyka˛, siatkówka˛ czy koszykówka˛. Z perspektywy czasu można
ocenić, iż była to typowa działalność pro publico bono.
Najgorzej sytuacja przedstawiała sie˛ w środowisku małomiasteczkowym i wiejskim, mimo wysiłków komendantów powiatowych urze˛dów WF i PW. Główny
problem stanowił niski poziom edukacyjny i cywilizacyjny osadników32. Najcze˛ściej nie mieli oni nawet kontaktu z lekcjami wychowania fizycznego. Nie było
wśród nich także sympatyków sportu, a co za tym idzie nie miała tu wie˛kszego
wpływu lokalna infrastruktura. Ponadto bardzo cze˛sto przywozili oni swoje
zaszłości kulturowe, w których nie było miejsca na zajmowanie sie˛ sportem. Jak
wspominał Marian Rapacki, komendant Powiatowego Urze˛du WFiPW w Giżycku
i We˛gorzewie, dość powszechny był pogla˛d, iż sport odcia˛gał od pracy w gospodarstwie młodzież me˛ska˛, zaś dziewcze˛ta w strojach sportowych budziły powszechne
zgorszenie33. Jedynie w nielicznych warmińskich i mazurskich wsiach zamieszkiwanych przez rdzenna˛ ludność polska˛ dawało sie˛ zauważyć niewielka˛ aktywność
miejscowych szkół, zwłaszcza w okolicach Olsztyna, Iławy i Lubawy. Dopiero
wprowadzone centralnie przez Główny Urza˛d Kultury Fizycznej (II 1948) biegi
narodowe w kraju, spowodowały, iż w województwie olsztyńskim wiosna˛ tego
roku wzie˛ła w nich udział młodzież małomiasteczkowa i wiejska. Biegi zapocza˛tkowały istotne zmiany w dalszym rozwoju sportu w całym kraju, a tym samym na
Warmii i Mazurach34.
W podsumowaniu należy stwierdzić, iż polska tradycja sportowa tworzyła sie˛
na wzór działalności w innych krajach europejskich. Istota˛ tradycji była praca
31
Trener Koncewicz przybył na trening do Olsztyna i Ostródy, „Życie Olsztyńskie” 1948,
nr 95 z 7 IV.
32
S. Żyromski, Procesy migracyjne w województwie olsztyńskim w latach 1945-1949, Olsztyn 1971;
J. Suchta, Ogólne przemiany społeczno-ekonomiczne województwa w 3-leciu, [w:] Województwo
olsztyńskie. Monografia społeczno-ekonomiczna 1970-1974, Wrocław 1978.
33
Wywiad z M. Rapackim, byłym komendantem powiatowych urze˛dów WF i PW w Giżycku
i We˛gorzewie, założycielem sekcji sportowej kajaków w Olsztynie, trenerem kadry narodowej
w kajakarstwie i działaczem, przeprowadzony 12 XI 1995.
34
J. Urniaż, Reformy kultury fizycznej na Warmii i Mazurach w latach 1945-1956, [w:] L. Nowak
(red.) Z najnowszej historii kultury fizycznej w Polsce. T. VI, Gorzów Wlkp. 2004, s. 283-292.
Polska tradycja sportowa...
189
społeczna oraz wsparcie państwa. Jednak rzeczywistość pokazała, iż prowadzona
w ten sposób działalność sportowa nie spełniła oczekiwań społecznych na Warmii
i Mazurach w omawianych latach. Okazało sie˛ bowiem, iż wobec powojennych
problemów, zwłaszcza ekonomicznych, działalność społeczna – przy niewielkim
wsparciu państwa – nie miała wie˛kszego wpływu na szerszy rozwój kultury
fizycznej, w tym osia˛ganie oczekiwanych wyników sportowych.
Polska tradycja sportowa a sport na Warmii i Mazurach w latach 1945-1948
Streszczanie
Okres mie˛dzywojenny, po uzyskaniu niepodległości Polski w 1918 roku, uznaje sie˛ za okres
tworzenia sie˛ polskiej tradycji sportowej. Decyduja˛ca˛ role˛ odgrywały tu czynnik państwowy wspierany
przez wojsko oraz działalność społeczna.
Na Warmii i Mazurach w latach 1945-1948 sport rozwijał sie˛ na podstawie wzorów II Rzeczypospolitej. Jednak wobec powojennych problemów ekonomicznych w kraju, braku osób znaja˛cych sie˛ na
sporcie, działalność społeczna sympatyków sportu przy niewielkim wsparciu państwa nie miała
wie˛kszego wpływu na szerszy rozwój sportu.
Słowa kluczowe: tradycja sportowa, rozwój sportu, Warmia i Mazury.
Polish sports traditions and sports in Warmia and Mazury between 1945-1948
Summary
The period between the two World Wars, after Poland had regained its independence, is considered
to be the beginning of the Polish sports tradition. The patriotic feeling supported by the army as well as
social activity were the decisive factors. In Warmia and Mazury between 1945-1948 sport developed
based on the guidelines of the II Republic of Poland. However, due to post-war economic problems, lack
of people familiar with sport, the social activity of sports lovers along with the little support of the state
did not have much influence on the development of sport.
Key words: sports traditions, sports development, Warmia and Mazury.
vacat
OSW
Szkice Humanistyczne
Tom XIII
2013
Nr 2-3
Z WARSZTATÓW BADAWCZYCH
Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska
Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego
Akademickie kluby turystyczne i ich rola w kreowaniu
aktywności turystycznej studentów
Wste˛p
Pocza˛tki zorganizowanej turystyki studenckiej w Polsce sie˛gaja˛ 1906 roku,
kiedy to we Lwowie, z inicjatywy Mieczysława Orłowicza, powstał pierwszy
Akademicki Klub Turystyczny (AKT), zrzeszaja˛cy miłośników podróży i krajoznawstwa1. AKT liczył niewielu członków, co wynikało z sytuacji społeczno-ekonomicznej studentów oraz niezrozumienia przez wie˛kszość ówczesnego środowiska akademickiego wartości, jakie niosło ze soba˛ czynne uprawianie krajoznawstwa. Jak podnosza˛ znawcy „(...)w wielu przypadkach turystyka i sport uważane
były za niegodne upowszechniania i niepoważne zaje˛cie dla studentów”2. Klub
skoncentrował swoja˛ działalność na turystyce górskiej i można przyja˛ć, że to
właśnie jego członkowie wylansowali model pieszej we˛drówki turystycznej w górach, nieznanej wcześniej na ziemiach polskich3. Propagowano również taternictwo, alpinizm, narciarstwo, spływy łodziami, poła˛czone z krajoznawstwem. Członkowie klubu odbyli wiele wycieczek. Podróżowali m.in. do zaboru pruskiego,
Saksonii, Czech czy w Alpy. AKT, jako pierwszy, zajmował sie˛ również szkoleniem
kadr na potrzeby turystyki studenckiej, a także opracowaniem przewodników4.
Działalność lwowskiego AKT-u należy uznać za nowatorska˛ jak na owe czasy
nie tylko ze wzgle˛du na to, że była to pierwsza tego typu polska organizacja
studencka. Jej członkowie, poza Mieczysławem Orłowiczem, nie mieli doświadczenia i „uczyli” sie˛ dopiero, jak uprawiać krajoznawstwo. Klub był finansowany
1
T. Kowalik, Rozwój form organizacyjnych turystyki akademickiej, [w:] Turystyka studencka
w Polsce, Ruch turystyczny-Monografie. Warszawa 1979, SPIS, s. 9-22.
2
Ibidem, s. 22
3
Z. Kruczek, Rozwój turystyki w środowisku akademickim, [w:] Zeszyty Naukowe Rok I Instytut
Turystyki, Warszawa 1974, s. 114.
4
Z. Kruczek, Tradycje i dorobek krajoznawstwa akademickiego na tle ewolucji krajoznawczej
w Polsce, [w:] Zainteresowania krajoznawcze młodzieży akademickiej, AWF Kraków 1980, s. 17.
192
Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska
ze skromnych składek członkowskich i nie mógł liczyć na żadne dofinansowanie
ze strony władz czy organizacji akademickich, które nie chciały popierać
„(...) dziwaków z Orłowiczem na czele!”5. Prawdopodobnie brak funduszy był jedna˛
z przyczyn zakończenia działalności AKT ze Lwowa, co nasta˛piło w 1923 roku.
AKT działał krótko, bo zaledwie 17 lat, ale niezaprzeczalnie odegrał ogromna˛
˛
role w rozwoju polskiej turystyki i krajoznawstwa „tworza˛c precedens stowarzyszania sie˛ członków społeczności akademickiej w celu uprawiania turystyki”6. Był
pierwsza˛ wysoko zorganizowana˛ struktura˛ formalna˛ w dziejach różnych organizacji
studenckich, wykorzystuja˛ca˛ krajoznawstwo do działań wychowawczych, położył
podwaliny do dalszego rozwoju turystyki po zakończeniu II wojny światowej.
Zmiana podejścia do aktywności podróżniczej, a tym samym rozkwit AKT
nasta˛pił dopiero w drugiej połowie lat 50. XX wieku. Ważnym wydarzeniem tego
okresu było utworzenie we Wrocławiu w 1956 roku AKT, który miał kontynuować
tradycje lwowskie, na co zgody udzielił sam Mieczysław Orłowicz. W latach 60.
XX w. rozpoczynaja˛ działalność akademickie koła Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego oraz wydziałowe koła turystyczne, rozwijaja˛ce i popularyzuja˛ce w Polsce turystyke˛ usportowiona˛, np. narciarstwo, kajakarstwo, żeglarstwo,
jeździectwo, turystyke˛ rowerowa˛. Środowisko akademickie staje sie˛ również
„kuźnia˛” wyspecjalizowanej kadry instruktorskiej na potrzeby polskiego krajoznawstwa, „miejscem” nauczania turystyki, kształtowania nawyków, stylu i upodobań. Dzie˛ki studentom angażuja˛cym sie˛ w działalność podróżnicza˛, turystyka stała
sie˛ „(...) integralna˛ cze˛ścia˛ szeroko rozumianej kultury studenckiej”7.
Zmiany społeczno-polityczne, które nasta˛piły w Polsce na pocza˛tku lat 90. XX
wieku, nie pozostały bez wpływu i na turystyke˛. Sposób jej uprawiania, a zwłaszcza
jej zakres terytorialny uległy radykalnym przemianom. Dotyczy to również szeroko
rozumianej turystyki studenckiej, w tym zorganizowanej w ramach AKT.
Turystyka to fascynuja˛ce zjawisko, działalność wolnoczasowa, która realizowana w sposób przemyślany i odpowiedzialny może zaspokajać wiele potrzeb
człowieka, wpływać na jego rozwój intelektualny, a także na zdrowie fizyczne
i psychiczne. W dobie wielu zagrożeń stworzonych przez współczesna˛ cywilizacje˛
może i powinna wspomagać człowieka w walce z chorobami cywilizacyjnymi
i jednocześnie wpływać na wszechstronność rozwoju. Na tym tle cia˛gle pozytywnie
wyróżnia sie˛ działalność akademickich klubów turystycznych, które nieprzerwanie
kontynuuja˛ idee zapocza˛tkowane przez Mieczysława Orłowicza, działaja˛c przy
wielu polskich uczelniach. Można zaryzykować twierdzenie, że jest to pewnego
rodzaju fenomen w dobie umasowienia, a zwłaszcza uproszczenia szeroko rozumianej kultury.
5
6
7
Ibidem, s. 17.
Ibidem, s. 16.
P. Sypczuk, Stulecie turystyki akademickiej, [w:] „Forum Akademickie” nr 11/206, s. 47.
Akademickie kluby turystyczne...
193
Przedmiot i cel badań
Celem badań było ukazanie, w jaki sposób studenci – członkowie akademickich
klubów turystycznych wcielaja˛ sie˛ w role˛ turysty aktywnego, uprawiaja˛cego
klubowo zorganizowane we˛drówki poznawcze.
Przedmiotem badań była jakość roli turysty aktywnego, realizowanej przez
członków AKT oraz jej wpływ na rozwój fizyczny i psychiczny studentów-turystów.
W opracowaniu postawiono naste˛puja˛ce pytania badawcze.
1. Jakie sa˛ motywy podejmowania aktywności turystycznej przez członków
AKT?
2. Jak członkowie AKT realizuja˛ swoje podróże?
3. Czy i w jaki sposób klubowo zorganizowana turystyka wpływa na życie
członków AKT?
W zwia˛zku z tym opracowano naste˛puja˛ce hipotezy badawcze.
1. Sposób realizacji podróży turystycznych przez członków AKT nie wpisuje sie˛
w nurt współczesnej turystyki masowej, stanowia˛c tym samym jej przeciwieństwo.
2. Uczestnictwo w klubowo zorganizowanej turystyce aktywnej przysparza
studentom doznań zdrowotnych, poznawczych, społecznych i hedonistycznych, co
sprzyja ich rozwojowi psychicznemu i fizycznemu.
Metody i narze˛dzia badań
W badaniu posłużono sie˛ metoda˛ sondażu diagnostycznego. Do uzyskania
interesuja˛cych danych wykorzystano technike˛ ankiety. Jako narze˛dzie badawcze
posłużył kwestionariusz ankiety „Styl życia studenta. Cze˛ść D. Student jako
turysta”8.
W badaniu uczestniczyło 96. studentów-turystów aktywnych, zrzeszonych
w naste˛puja˛cych akademickich klubach turystycznych9:
1) Studencki Klub Turystyczny FIFY, Politechnika Gdańska;
2) Akademicki Klub Kadry GDAK, Politechnika Gdańska;
3) Akademicki Klub Turystyczny „Hawiarska Koliba”, Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie;
8
Kwestionariusz ankiety opracowany przez autorki.
Spośród wielu klubów wybrano tylko te, które maja˛ profil ogólnoturystyczny, odrzucaja˛c kluby
specjalizuja˛ce sie˛ w określonej dyscyplinie turystyki kwalifikowanej (np. alpinistyczne, podwodne,
speleologiczne). Kluby ogólnoturystyczne realizuja˛ program turystyki aktywnej. Dodatkowo ła˛cza˛
aktywność ruchowa˛ z krajoznawstwem, nawia˛zuja˛c tym samym do wartości propagowanych przez
Mieczysława Orłowicza i skupionych wokół niego studentów, którzy dali pocza˛tek zorganizowanej
turystyce akademickiej.
9
194
Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska
4) Akademicki Klub Turystyczny Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego
w Olsztynie;
5) Akademicki Klub Turystyczny „Kroki”, Politechnika Szczecińska;
6) Akademicki Klub Górski „Bezdroża”, Uniwersytet Mikołaja Kopernika
w Toruniu;
7) Akademicki Klub Turystyczny Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego
w Warszawie;
8) Akademicki Klub Turystyczny „Maluch”, Politechnika Warszawska.
W analizowanej grupie osób przeważaja˛ me˛żczyźni, których jest 58,3%10.
Wie˛kszość badanych wywodzi sie˛ z miast powyżej 100 tys. mieszkańców; 20,8%
pochodzi z miast, których liczba mieszkańców mieści sie˛ w przedziale 20-100 tys.,
natomiast mieszkańcy wsi stanowia˛ w tej grupie 17,7%, co jest zgodne z tendencjami wyste˛puja˛cymi w polskiej turystyce11, 95,8% respondentów to słuchacze
studiów stacjonarnych, a jedynie cztery osoby ucza˛ sie˛ w systemie niestacjonarnym; najliczniejsza˛ grupe˛ stanowia˛ studenci II roku (31,2%), a naste˛pnie IV
(24,0%) oraz III (22,9%). Najmniej liczna˛ grupe˛ (lecz niewiele różnia˛ca˛ sie˛ od
pozostałych), stanowia˛ studenci V roku (21,9%)12; 39,6% członków AKT pobiera
nauke˛ na politechnice, natomiast odsetek studentów uniwersytetów wynosi 36,5%;
Pozostali studiuja˛ w innych typach uczelni: 10,4% to słuchacze Szkoły Głównej
Gospodarstwa Wiejskiego, 9,4% Akademii Górniczo-Hutniczej, dwie osoby posiadaja˛ indeks Akademii Medycznej, a jedna Akademii Morskiej.
46,9 % studentów-turystów oceniło swoja˛ sytuacje˛ materialna˛ jako przecie˛tna˛,
a o 8% mniej – jako dobra˛. 10,4 % studentów żyje w bardzo dobrych warunkach
ekonomicznych; 4,2% respondentów uważa, że ich sytuacja finansowa jest zła.
Pomimo przecie˛tnej i złej sytuacji materialnej, badani z tej grupy uczestnicza˛
w podróżach turystycznych, co może świadczyć o tym, że czynnik ekonomiczny
nie zawsze musi być przeszkoda˛ na drodze do realizacji potrzeb wolnoczasowych
poza miejscem stałego zamieszkania13.
10
Wynik jest zgodny z tendencjami, jakie wyste˛puja˛ w ruchu podróżniczym, gdzie me˛żczyźni
stanowia˛ wie˛ksza˛, choć nieznacznie, grupe˛ uczestników niż kobiety.
11
Z danych Instytutu Turystyki (za lata 2008-2009), dotycza˛cych miejsca zamieszkania polskich
turystów uczestnicza˛cych w krajowym, krótkookresowym ruchu turystycznym wynika, że rekrutuja˛ sie˛
oni przede wszystkim z dużych i średnich miast. www.instur.com.pl
12
Ze wzgle˛du na krótki okres przynależności do Klubu, w badaniu nie uwzgle˛dniono studentów
I roku.
13
Wg danych Instytutu Turystyki (za 2009 r.) aż 44% Polaków nieuczestnicza˛cych w ruchu
turystycznym jako główny powód braku aktywności turystycznej podało niski poziom zamożności.
www.instur.com.pl
195
Akademickie kluby turystyczne...
Wyniki badań
Badania pozwoliły na głe˛bsza˛ analize˛ przyczyn zachowań studenta uprawiaja˛cego klubowo zorganizowana˛ turystyke˛ aktywna˛. Podstawowym zagadnieniem
wydawało sie˛ rozeznanie motywów, które skłaniaja˛ studentów do uczestnictwa
w turystyce, a w dalszej kolejności – do wyboru określonego sposobu realizacji
podróży turystycznej. Zamieszczona poniżej tabela przedstawia motywy, jakimi
kieruja˛ sie˛ studenci, podejmuja˛c aktywność turystyczna˛.
Tabela 1
Motywy uprawiania turystyki przez członków AKT
Pytanie
Wielokrotne odpowiedzi (suma % ≠ 100%)
n=96
lubie˛ podróżować
53,7
poznaje˛ nowe miejsca, inne kultury
44,2
poznaje˛ nowych ludzi
22,1
Motywy uprawiania turystyki turystyka mnie odstresowuje, pozwala mi odpocza˛ć
10,5
lubie˛ kontakt z natura˛
15,8
miłe spe˛dzanie czasu z przyjaciółmi
12,6
to styl mojego życia
7,4
lubie˛ ruch, sport, aktywność fizyczna
30,7
Źródło: badania własne; kwestionariusz ankiety „Styl życia studenta. Cze˛ść D. Student jako turysta”.
53,7% studentów stwierdziło, że uprawianie turystyki sprawia im przyjemność.
Można jednak przyja˛ć, że wszyscy badani studenci po prostu lubia˛ uprawiać
turystyke˛, dostarcza im ona doznań hedonistycznych, na które składa sie˛ szereg
równolegle wymienionych motywów. Motyw poznawczy jest ważny dla 44,2%
badanych, którzy sa˛ zainteresowani nowymi miejscami. Dla 22,1% ankietowanych
ważni sa˛ ludzie spotkani w miejscu czasowego pobytu, a dla 12,6% osób możliwość
spe˛dzenia czasu wolnego z przyjaciółmi i znajomymi. Ta grupa motywów „zwia˛zanych z pragnieniem zawarcia nowych znajomości, pozyskania nowych przyjaciół”14
jest charakterystyczna dla aktywności turystycznej młodych ludzi. Argument
wypoczynku (najcze˛ściej kojarzony z turystyka˛) pojawia sie˛ w odpowiedziach
niewielkiej – 10,5% grupy ankietowanych. Porównawcze dane Instytutu Turystyki
wskazuja˛, że motyw „spokojnego wypoczynku” jest dominuja˛cy wśród polskich
turystów: kieruje sie˛ nim 59% z nich15. A zatem istnieje duża różnica pomie˛dzy
14
K. Przecławski, Człowiek a turystyka. Zarys socjologii turystyki, ALBIS Kraków, 1997, s. 42.
Dane za 2008 r. dotycza˛ce celów krótkookresowych podróży turystycznych Polaków.
www.instur.com.pl
15
196
Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska
motywacja˛ turystyczna˛ członka AKT, a przecie˛tnego masowego turysty, który
w czasie pobytu poza miejscem stałego zamieszkania oczekuje przede wszystkim
spokoju.
Akademickie kluby turystyczne od pocza˛tku swojego istnienia propagowały
turystyke˛ aktywna˛ i kwalifikowana˛. Obie te formy wykorzystuja˛ aktywność
ruchowa˛ do realizacji celów turystycznych. Analiza doste˛pnych materiałów16 na
temat studenckiego ruchu turystycznego pozwala stwierdzić, że działalność współcześnie funkcjonuja˛cych klubów niewiele różni sie˛ od tej sprzed lat i opiera sie˛
przede wszystkim na różnorodnych formach wymagaja˛cych od turysty wysiłku
fizycznego (m.in. turystyka piesza, rowerowa, kajakowa, żeglarstwo), przy czym
najcze˛ściej organizowane i realizowane sa˛ rajdy piesze i rowerowe. Poniższa tabela
przedstawia formy turystyki, w których studenci uczestnicza˛ najcze˛ściej.
Tabela 2
Formy turystyki najcze˛ściej realizowane przez studentów
Pytanie
Jaka˛ turystyke˛ uprawiasz
najcze˛ścieja˛
Klasy odpowiedzi
n=96
rowerowa˛
14,6
kajakowa˛
1,0
żeglarska˛
2,1
narciarska˛
–
piesza˛
82,3
Źródło: badania własne; kwestionariusz ankiety „Styl życia studenta. Cze˛ść D. Student jako turysta”.
Potwierdza sie˛, że badani najcze˛ściej uprawiaja˛ turystyke˛ piesza˛. Wydaje sie˛, że
ta forma aktywności jest najbardziej doste˛pna. Przede wszystkim nie wymaga
użycia specjalistycznego sprze˛tu, który zazwyczaj jest kosztowny. Do uprawiania
turystyki pieszej nie sa˛ również potrzebne szczególne umieje˛tności specjalistyczne.
Wydaje sie˛ także, że jest dosyć tania, co w przypadku studentów może odgrywać
znacza˛ca˛ role˛, ponieważ 69,8% ankietowanych zmuszona jest rezygnować z pewnych wydatków, by zaoszcze˛dzić na wyjazd z klubem. Z drugiej jednak strony
piesze we˛drówki sa˛ bardzo atrakcyjne i satysfakcjonuja˛ce i zawsze pozwalaja˛ca˛ na
pełniejszy kontakt ze środowiskiem, dotarcie do miejsc, których nie można
zobaczyć w inny sposób niż tylko pieszo17. Zatem niesłuszne byłoby sugerowanie,
że w tym przypadku turystyka piesza jest tylko substytutem innych, niedoste˛pnych
dla respondentów form podróżniczo-poznawczych. W tym miejscu należy również
16
Strony:www.aktolsztyn.prv.pl,www.akk.pg.pl,www.akt.waw.pl,www.bezdroza.umk.pl,www.hawiarskakoliba.agh.edu.pl, www.kroki.ps.pl/klub, www.maluch.elka.pw.edu.pl
17
Wskazuja˛ na to również osobiste doświadczenia autorek.
197
Akademickie kluby turystyczne...
zwrócić uwage˛ na specyfike˛ zorganizowanej turystyki studenckiej. AKT nie sa˛
biurami podróży oferuja˛cymi klientom szeroki wachlarz możliwości spe˛dzenia
czasu wolnego poza miejscem stałego zamieszkania. To, jakie imprezy sa˛ organizowane i realizowane w ramach ich działalności, zależy od samych członków,
ponieważ to oni go tworza˛ po to, by zaspokajać własne potrzeby. Zatem jeśli
wie˛kszość uczestników preferuje turystyke˛ piesza˛, to zapewne takie imprezy be˛da˛
organizowane w pierwszej kolejności. Jednak niezależnie od tego, jaki sposób
podróży wybiora˛ studenci, zawsze jest to turystyka aktywna. Odpowiedzi na
pytanie, dlaczego badani uprawiaja˛ taka˛ właśnie turystyke˛, zawiera poniższa tabela.
Tabela 3
Motywy uprawiania przez studentów turystyki aktywnej
Pytanie
Wielokrotne odpowiedzi (suma % ≠ 100%)
n=96
lubie˛ wysiłek fizyczny, ruch, aktywny wypoczynek
62,6
Dlaczego uprawiasz
turystyke˛ aktywna˛
chce˛ podtrzymać dobra˛ kondycje˛, sprawność, zdrowie
25,3
lubie˛ wyzwania, lubie˛ sprawdzać swoje możliwości
12,1
turystyka aktywna jest bardziej satysfakcjonuja˛ca
wymagaja˛ca i interesuja˛ca
26,4
Źródło: badania własne; kwestionariusz ankiety „Styl życia studenta. Cze˛ść D. Student jako turysta”.
Jak pokazuja˛ wyniki badań, wie˛kszość studentów lubi wysiłek fizyczny, ruch
i aktywny wypoczynek i sa˛ to główne przyczyny wykorzystania aktywności
ruchowej do realizacji potrzeb podróżniczych. Trzeba podkreślić, że aktywność
fizyczna, be˛da˛ca cze˛ścia˛ składowa˛ wyjazdu turystycznego, jest bardziej atrakcyjna
niż codzienne ćwiczenia w miejscu stałego zamieszkania, realizowane w ramach
rekreacji ruchowej. Inna jest intensywność wysiłku, a także warunki zewne˛trzne,
które zdecydowanie przemawiaja˛ na korzyść turystyki – naturalne środowisko,
pie˛kne krajobrazy, świeże powietrze, grono przyjaciół, możliwość jednoczesnego
zaspokojenia wielu potrzeb, nie tylko tych zwia˛zanych z aktywnościa˛ ruchowa˛.
Uprawnione wydaje sie˛ również przypuszczenie, że intensywnie uprawiana turystyka aktywna, to reakcja na niedostateczna˛ ilość ruchu na co dzień, a jednym z jej
zadań jest m.in. wyrównywanie jego braku; 25,3% badanych poprzez uczestnictwo
w turystyce aktywnej chce podtrzymać dobra˛ kondycje˛, sprawność fizyczna˛
i zdrowie. Świadczy to o tym, że ta grupa studentów zdaje sobie sprawe˛
z możliwości, jakie w sferze ochrony zdrowia daje turystyka aktywna. Jest to
również przykład świadomych działań prozdrowotnych wielu respondentów. Dla
12,1% jest wyzwaniem, sposobem na sprawdzenie własnych możliwości, a 26,4%
osób uważa, że taki sposób uprawiania turystyki jest daleko bardziej interesuja˛cy
i daja˛cy wie˛cej satysfakcji. Nie można nie zgodzić sie˛ z takim stwierdzeniem,
198
Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska
bowiem turystyka aktywna daje szanse˛ wszechstronnego rozwoju, jednocześnie
zaspokaja wiele innych oczekiwań, a przy tym nie jest monotonna. Zapewne
właśnie z tych powodów Akademickie Kluby Turystyczne preferuja˛ turystyke˛
aktywna˛ i kwalifikowana˛. Pod tym wzgle˛dem członkowie AKT odróżniaja˛ sie˛ od
przecie˛tnego Polaka uczestnicza˛cego w ruchu podróżniczym, bowiem jedynie 10%
z nich chce poprawić kondycje˛ fizyczna˛ w miejscu czasowego pobytu, a 5%
uprawia turystyke˛ kwalifikowana˛18.
Jak wskazano wcześniej, studenci-turyści uprawiaja˛ przede wszystkim turystyke˛ piesza˛. Jednak do celu podróży docieraja˛, korzystaja˛c z naste˛puja˛cych
środków transportu:
Tabela 4
Sposoby docierania do celu podróży
Pytanie
Z jakich środków transportu korzystasz najcze˛ściej w czasie podróży?
Klasy odpowiedzi
n=96
kolej
74,0
autostop
15,6
autokar
10,4
Źródło: bania własne; kwestionariusz ankiety „Styl życia studenta. Cze˛ść D. Student jako turysta”.
Zdecydowana wie˛kszość badanych dociera do celu podróży pocia˛giem (74%).
Zapewne wynika to z faktu, że studenci maja˛ zniżki na poła˛czenia kolejowe, co
sprawia, że podróż nie jest bardzo kosztowna. Kolej daje również możliwość
podróżowania w wie˛kszej grupie osób; 15,6% członków AKT wybiera podróż
autostopem, a 10,4% korzysta głównie z poła˛czeń autokarowych. Natomiast wśród
polskich turystów masowych dominuje samochód jako środek transportu do
miejsca czasowego pobytu (71%); z poła˛czeń kolejowych korzysta 14%, a z autobusowych 8%19. A zatem również pod wzgle˛dem sposobów docierania do celu
podróży studenci różnia˛ sie˛ od przecie˛tnego turysty.
Istotne różnice ujawniaja˛ sie˛ również w wyborze miejsca noclegu w czasie
podróży turystycznej. Dane w tabeli 5 wskazuja˛ miejsca zakwaterowania, które
badani studenci wybieraja˛ najcze˛ściej.
Prawie połowa badanych nocuje w schroniskach. Zapewne i w tym przypadku
znaczenie ma zarówno cena, jak i to, że schroniska usytuowane sa˛ zazwyczaj przy
pieszych szlakach turystycznych. Znaczna, bo 37,5% grupa badanych wybiera
nocleg w namiocie. Z wywiadów przeprowadzonych w czasie wizyt w klubach
18
Dane Instytutu Turystyki za rok 2009, dotycza˛ce turystyki krajowej krótkookresowej.
www.instur.com.pl
19
Ibidem.
199
Akademickie kluby turystyczne...
Tabela 5
Zakwaterowanie w czasie podróży turystycznej
Pytanie
Gdzie najcze˛ściej nocujesz w czasie wyjazdu turystycznego?
Klasy odpowiedzi
n=96
schronisku młodzieżowym
49,0
w namiocie
37,5
w szkołach
7,3
w kwaterach prywatnych
6,2
Źródło: badania własne; kwestionariusz ankiety „Styl życia studenta. Cze˛ść D. Student jako turysta”.
wynika, że odpoczynek w namiocie nie jest jednoznaczny z noclegiem na polu
biwakowym. Najcze˛ściej członkowie AKT rozbijaja˛ go tam, gdzie jest to po prostu
możliwe (cze˛sto unikaja˛c w ten sposób kosztów zwia˛zanych z pobytem). Zdarza sie˛
również i tak, że nocuja˛ pod gołym niebem lub na przystankach autobusowych.
Pytanie o najcze˛stsze miejsce zakwaterowania w czasie wyjazdu nie uwzgle˛dniało
kategorii „szkoły”, jednak 7,3% respondentów w kategorii „inne” wpisało właśnie
nocleg w szkołach. W udzielonych wywiadach badani wyjaśnili, że zdarza im sie˛
korzystać z uprzejmości dyrektorów małych, wiejskich szkół znajduja˛cych sie˛ na trasie
ich we˛drówki, którzy udoste˛pniaja˛ studentom zazwyczaj jedna˛ z sal lekcyjnych.
Przeważnie nieodpłatnie lub w zamian za wykonanie drobnych prac w obiekcie.
Ponad połowa studentów-turystów uczestniczy w wyjazdach organizowanych przez
AKT średnio raz w miesia˛cu, a 30,2% cze˛ściej20. Sta˛d też uzasadnione wydaje sie˛
przypuszczenie, że właśnie w tej populacji turystyka w szczególny, a przede wszystkim
odczuwalny na co dzień sposób be˛dzie oddziaływać na życie poszczególnych studentów. Zdecydowana wie˛kszość badanych – 90,6% – zauważa, że ich życie zmienia sie˛
pod wpływem uprawiania turystyki, lecz odczuwaja˛ to na różne sposoby,
Tabela 6
Sfery wpływu turystyki na życie ankietowanych
Pytanie
W jaki sposób turystyka
wpływa na twoje życie?
Wielokrotne odpowiedzi (suma % ≠ 100%)
n=76
dzie˛ki niej zdobywam nowe doświadczenia i wiedze˛
29,0
poznaje˛ nowych ludzi i nowe miejsca
40,8
pozwala mi zapomnieć o codzienności
7,9
dzie˛ki turystyce mam lepsze samopoczucie i kondycje˛
14,5
turystyka jest moim życiem, jego celem
23,7
wpływa na organizacje˛ mojego czasu
13,2
Źródło: badania własne; kwestionariusz ankiety „Styl życia studenta. Cze˛ść D. Student jako turysta”.
20
Według danych Instytutu Turystyki (za 2008 rok) średnia liczba podróży krajowych krótkookresowych Polaków wyniosła 2,5 wyjazdu na osobe˛ wcia˛gu roku; www.instur.com.pl
200
Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska
co zapewne wynika z indywidualnych cech osobowościowych oraz motywów skłaniaja˛cych do uczestnictwa w perygrynacjach.
29,0% studentów zauważa, że turystyka wzbogaca ich w nowe doświadczenia,
poszerza wiedze˛ która˛, jak należy przypuszczać, wykorzystuja˛ w codziennym życiu.
Zdobywanie doświadczeń, bezpośrednie poznawanie rzeczywistości takiej, jaka˛ ona
jest, weryfikowanie własnej wiedzy na temat ludzi, miejsc i zdarzeń oraz uzyskiwanie
informacji o miejscu czasowego pobytu, to ważna funkcja motywuja˛ca. W dobie
podróży masowych, bezrefleksyjnych i odtwórczych, to zadanie niezwykle rzadko
stawiane jest przed turystyka˛. Jeśli wie˛c badani studenci w codziennym życiu
odczuwaja˛ korzyści be˛da˛ce efektem rosna˛cego doświadczenia i wiedzy pochodza˛cych
z uprawiania turystyki, to oznacza, że uczestnicza˛ w niej w sposób ma˛dry i przemyślany, z pozytywnym skutkiem dla własnego rozwoju. Taka turystyka ma sens,
ponieważ przysparza doznań poznawczych i społecznych; 40,8% osób wpływ turystyki
na własne życie odczuwa poprzez nawia˛zywanie kontaktów interpersonalnych („poznaje˛ nowych ludzi”) i styczność z miejscem czasowego pobytu, nowym środowiskiem. Wydaje sie˛, że sa˛ to kategorie, które również można zaliczyć do zbioru
życiowych doświadczeń i wiedzy, gromadzonych poprzez podróże. Nasuwa sie˛
również analogia z motywami uczestnictwa w turystyce, wymienionymi przez studentów. Che˛ć poznania nowych miejsc i ludzi wymienione zostały przez spora˛ grupe˛
studentów wśród motywów uczestnictwa w podróżach. Jak widać w wielu przypadkach
założony cel turystyczny został osia˛gnie˛ty i jest odczuwalny w życiu respondentów.
Wpływ podróży na życie badanych poprzez nawia˛zywanie nowych znajomości
w przypadku członków AKT cze˛sto ma wymiar emocjonalny i rzeczywiście zmienia
życie pod wieloma wzgle˛dami. Analiza kronik klubowych21 oraz informacje uzyskane
w trakcie przeprowadzonych wywiadów wskazuja˛, że z tego środowiska wywodzi sie˛
wiele małżeństw22.
Jak pokazuja˛ wyniki badań, uczestnictwo w turystyce jest dla 7,9% ankietowanych
sposobem na czasowe „oderwanie sie˛” od problemów dnia codziennego, a dla 14,5%
metoda˛ na poprawe˛ samopoczucia. Sa˛ to metody i sposoby skuteczne, skoro respondenci określaja˛ je jako skutki odczuwalne w codziennym życiu. Zatem kolejny raz
można stwierdzić, że forma uprawiania turystyki preferowana przez ankietowanych
oraz jej intensywność daja˛ pozytywne efekty, tym razem w sferze zdrowia psychicznego; 23,7% członków AKT postawiło znak równości pomie˛dzy turystyka˛ a własnym
życiem, daja˛c w ten sposób wyraz swojej pełnej identyfikacji z rola˛ we˛drowcy. Można
to zinterpretować w ten sposób, że tej grupie studentów zatarła sie˛ granica pomie˛dzy
światem podróży a codziennościa˛. Doniosła˛ role˛ odegrała też aktywna działalność
w AKT. Zatem można przyja˛ć, że nawet po zakończeniu wyprawy turystycznej, po
21
Kroniki AKT FIFY, AKK GDAK Politechnika Gdańska, AKT Uniwersytet Warmińsko-Mazurski
w Olsztynie.
22
Członkowie AKT żartobliwie nazywaja˛ Kluby „biurami matrymonialnymi”.
Akademickie kluby turystyczne...
201
powrocie do miejsca stałego zamieszkania osoby te nie „wychodza˛” z roli podróżnika.
Jest to niezwykle ciekawy przypadek przełożenia głównego życiowego zainteresowania i energii na hobby, które z definicji powinno być realizowane w czasie wolnym od
zaje˛ć.
Podsumowanie i wnioski
Uzyskane i zaprezentowane wyniki badań własnych pozwalaja˛ na przyje˛cie
naste˛puja˛cych wniosków:
– motywacje członków akademickich klubów turystycznych sa˛ różne, ale pierwszoplanowa˛ cecha˛ organizowanych przez klub wojaży jest przyjemność uczestnictwa
w wyprawach oraz możliwość zaspokojenia psychofizycznych potrzeb;
– studenci uprawiaja˛ przede wszystkim turystyke˛ aktywna˛, najcze˛ściej piesza˛,
a wynika to m.in. z potrzeby bycia aktywnym ruchowo, podtrzymania dobrej kondycji;
– turystyke˛ studencka˛ w ramach AKT cechuje samoorganizacja, a w czasie
podróży badani korzystaja˛ z tanich noclegów i środków transportu;
– członkowie AKT w wie˛kszości zauważaja˛ pozytywny wpływ turystycznej
aktywności na swoje życie.
Potwierdziła sie˛ zatem hipoteza przyjmuja˛ca, że sposób realizacji podróży turystycznych przez członków AKT nie wpisuje sie˛ w nurt turystyki masowej i jest tym
samym jej przeciwieństwem. Dowodzi tego fakt, że studenci samodzielnie przygotowuja˛ i realizuja˛ program wyprawy, korzystaja˛ głównie z tanich lub wre˛cz bezpłatnych
noclegów i środków transportu, nie szukaja˛c luksusu i wygody w czasie pobytu poza
miejscem stałego zamieszkania, co jest cecha˛ wioda˛ca˛ dla wielu innych grup. Nie
obawiaja˛ sie˛ też wysiłku fizycznego ani trudności, które musza˛ pokonywać samodzielnie, bez wsparcia wyspecjalizowanych pracowników branży turystycznej. A zatem
należy przyja˛ć, że ten typ we˛drówek jest przeciwieństwem masowego ruchu turystycznego, alternatywa˛ wobec niego.
Potwierdziła sie˛ również hipoteza zakładaja˛ca, iż uczestnictwo w klubowo zorganizowanej turystyce studenckiej jest dla członków AKT źródłem doznań hedonistycznych, poznawczych, społecznych i zdrowotnych. Dowodza˛ tego zadeklarowane
motywy podejmowania decyzji o wyjeździe („lubie˛ podróżować, sprawia mi to
przyjemność”), a także odpowiedzi na pytanie dotycza˛ce wpływu turystyki na życie
badanych: „zdobywam nowe doświadczenia i wiedze˛, poznaje˛ nowe miejsca” (doznania poznawcze), „poznaje˛ nowych ludzi, miło spe˛dzam czas z przyjaciółmi”
(doznania społeczne), „ dzie˛ki turystyce mam lepsze samopoczucie i kondycje˛”
(doznania zdrowotne).
Podsumowuja˛c, należy jeszcze raz podkreślić, że działalność akademickich klubów
turystycznych jest fascynuja˛cym, ale niestety niszowym zjawiskiem w polskiej
(i zapewne nie tylko) turystyce. Daje studentom możliwość spe˛dzania czasu wolnego
202
Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska
z korzyścia˛ dla szeroko rozumianej dbałości o zdrowie, wyrabia nawyk bycia
aktywnym. Dlatego uczelnie, przy których funkcjonuja˛ tego typu kluby, powinny
wspierać i popularyzować wśród żaków ich działalność.
Akademickie kluby turystyczne i ich rola w kreowaniu aktywności turystycznej studentów
Streszczenie
Turystyka jest fascynuja˛cym zjawiskiem, zaje˛ciem czasu wolnego, który, zaplanowany w rozsa˛dny
i odpowiedzialny sposób, może zaspokoić rozmaite potrzeby, wpływać na nasze zdrowie psychiczne
i fizyczne. Jednakże wydaje sie˛, iż w dzisiejszych czasach turystyka poda˛ża w innym kierunku. Staje sie˛
masowa˛ i pasywna˛ forma˛ wakacji, która nie prowadzi do oczekiwanych rezultatów. W tej sytuacji działania
akademickich klubów turystycznych stanowczo sie˛ wyróżniaja˛. Działaja˛c na wielu polskich uczelniach,
kontynuuja˛ idee˛ zapocza˛tkowana˛ przez Mieczysława Orłowicza. Można stwierdzić, że kluby sa˛ specyficznym zjawiskiem w erze masowej i uproszczonej współczesnej kultury.
Artykuł zawiera charakterystyke˛ działalności akademickich klubów turystycznych we współczesnej
Polsce oraz ich wpływ na aktywność turystyczna˛ studentów. Ukazuje również różnice pomie˛dzy turystyka˛
akademicka˛ a masowa˛.
Słowa kluczowe: student, podróże, turystyka akademicka, aktywna turystyka, turystyka masowa.
Students Tourist Associations and their impact on creating the tourism activity of students
Summary
Tourism is a fascinating phenomenon, a leisure activity which, when planned thoughtfully and
responsibly, may fulfill our various needs and influence our intellectual abilities and physical and
psychological health. However, it seems that tourism has been evolving in a completely different direction
nowadays. It has become a common activity, a passive and thoughtless form of holiday which does not bring
about the expected results. In this situation, the Students Tourist Association’s activities still positively stand
out. They have continuously carried on the idea initiated by Mieczyslaw Orlowicz, operating at many Polish
universities. It can be claimed that the Associations are specific phenomena in the mass era of an
oversimplified, broadly defined culture. This article aims at explaining the phenomena and comparing
academic tourism with mass tourism.
Key words: student, travel, academic tourism, active tourism, mass tourism.
OSW
Szkice Humanistyczne
2013
Tom XIII
Nr 2-3
Ewa Kupcewicz1, Anna Tałaj2, Alina Ke˛dzia2
1
2
Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Organizacja opieki długoterminowej w Polsce
Wste˛p
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO, Word Health Organization)
opieka długoterminowa (LTC, long-term care), to system działań podejmowanych
przez opiekunów nieformalnych (rodzina, przyjaciele, sa˛siedzi) i/lub profesjonalistów
(medycznych, społecznych, innych), które maja˛ na celu zapewnienie osobie, która nie
jest w stanie samodzielnie wykonywać czynności samoobsługowych, możliwie najwyższej jakości życie, zgodne z osobistymi preferencjami i wymaganiami, przy
zachowaniu najwyższego możliwego poziomu niezależności, autonomii, uczestnictwa
oraz godności osobistej [4, 8].
Zdaniem B. Bień i H. Doroszkiewicz poje˛cie „opieka długoterminowa” jednoznacznie kojarzy sie˛ z choroba˛ o charakterze przewlekłym, jak również trwałym
upośledzeniem sprawności fizycznej i/lub psychicznej. Oznacza ono nieokreślone
w czasie świadczenie usług, pomocy i wsparcia dla przewlekłe chorych lub niepełnosprawnych, w tym niedołe˛żnych osób starszych [1]. Osoby chore przewlekle maja˛
prawo do godnej opieki o wysokiej jakości, wsparcia i ukierunkowania działań na ich
potrzeby oraz do wspierania ich zdolności do samoopieki do końca trwania życia [10].
Celem pracy jest przedstawienie systemu organizacji świadczeń gwarantowanych
z zakresu świadczeń piele˛gnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej w Polsce.
Osoba przewlekle chora i niesamodzielna
Na świecie istnieje wiele modeli opieki długoterminowej. W każdym z nich
piele˛gniarki sa˛ wioda˛ca˛ grupa˛ zawodowa˛ wśród profesjonalistów ochrony zdrowia. Jak
podaje D. Kilańska przede wszystkim należy wymienić dwa modele opieki rekomendowane przez Mie˛dzynarodowa˛ Rade˛ Piele˛gniarek (ICN, International Council of
204
Ewa Kupcewicz i in.
Nurses): model opieki przewlekłej (CCM, Chronic Care Model) oraz model WHO
– innowacyjny model opieki w chorobach przewlekłych (ICCC, Innovative Care for
Chronic Conditions) [10].
Opieka długoterminowa integruje różnorodne usługi, maja˛ce na celu wsparcie osób
niesamodzielnych pod wzgle˛dem funkcjonalnym w wykonywaniu podstawowych
(ADL, activities of daily living) oraz instrumentalnych (I-ADL, instrumental activities
of daily living) czynności życia codziennego przez okres dłuższy niż 90 dni [8, 5].
Niesamodzielność osób w dowolnym przedziale wiekowym i z powodu różnych
przyczyn wpływa na ich zależność od otoczenia. Z przegla˛du doste˛pnej literatury
wynika, że „zależność jest stanem interakcji jednostki z druga˛ osoba˛, z grupami czy
instytucjami, dysponuja˛cymi wartościami niezbe˛dnymi do zaspokojenia ważnych
potrzeb jednostki, która we własnym zakresie nie jest w stanie tego dokonać, sta˛d
istnieje konieczność korzystania z pomocy innych” [8, 19].
Na podstawie obserwacji, pomiaru, analizy i weryfikacji zdolności do wykonywania podstawowych i instrumentalnych czynności życia codziennego można dokonać
podziału całej populacji wymagaja˛cej opieki na trzy grupy:
– osoby poważnie niesamodzielne (severe disability) – z ograniczeniami w wykonywaniu jednej lub wie˛cej podstawowych czynności życia codziennego (P-ADL);
– osoby umiarkowanie niesamodzielne (moderate disability) – z ograniczeniami
w wykonywaniu instrumentalnych czynności życia codziennego (I-ADL) i bez
ograniczeń w wykonywaniu czynności podstawowych (P-ADL);
– osoby samodzielne (little or no disability) – bez znacznych ograniczeń funkcjonalnych [7].
Wiele publikacji naukowych zawiera propozycje szacowania sprawności funkcjonalnej człowieka wyrażaja˛cej sie˛ w ocenie czynności życia codziennego, a sa˛ to
mie˛dzy innymi: Index Activity of Daily Living, Instrumental Daily Living Activity,
Activities of Daily Living, Barthel Self Care, czy Barthel Index [3, 6, 9, 12, 13, 14,
15, 24].
Najbardziej powszechnym sposobem oceny funkcjonalnej pacjentów stał sie˛ jednak
kwestionariusz autorstwa D. Barthel, który był wielokrotnie modyfikowany i stosowany do chwili obecnej w odniesieniu do różnych kategorii pacjentów [21, 22]. Indeks
Barthel został opracowany przez dwie Amerykanki D. Barthel i F. Mahoney w roku
1955 na podstawie obserwacji czynności wykonywanych przez pacjentów po udarze
mózgu. Został on zaprojektowany w celu pomiaru sprawności czynnościowej przed
i po leczeniu oraz wymaganego nakładu opieki piele˛gniarskiej w przypadku pacjentów
cierpia˛cych na schorzenia układu nerwowego i kostno-stawowego, przebywaja˛cych
w szpitalu opieki długoterminowej [20].
B. Ślusarska i wsp. podaja˛, że znane sa˛ wyniki badań z zastosowaniem tej skali
u pacjentów po udarze mózgu [2], z tetraplegia˛ [3], z paraplegia˛ [11]. Skala Barthel
znajduje także zastosowanie w zakładach opieki długoterminowej, gdzie niezależnie od
przyczyny niepełnosprawności pacjenta, jej używanie pozwala na szacowanie poziomu
Organizacja opieki długoterminowej w Polsce
205
samoobsługi pacjenta, a tym samym określanie zakresu potrzebnej pacjentowi
opieki [21].
Test Barthel jest zwarty, prosty w konstrukcji i łatwy w użyciu, dlatego może być
stosowany przez wszystkie osoby wchodza˛ce w skład zespołu terapeutyczno-opiekuńczego, tj.: lekarza, piele˛gniarke˛, rehabilitanta, pracowników socjalnych oraz samego
pacjenta i jego rodzine˛ [21].
Opieka nad osobami przewlekle chorymi i niesamodzielnymi w zależności od
stopnia niesamodzielności i zakresu potrzeb może być realizowana w środowisku
domowym chorego lub w warunkach stacjonarnych. Analize˛ i porównanie kosztów
w trzech sektorach opieki długoterminowej (sektorze opieki domowej, sektorze
instytucjonalnej pomocy społecznej i sektorze instytucjonalnej opieki medycznej
i piele˛gniarskiej) przeprowadził m.in. Ł. Jurek, uwzgle˛dniaja˛c poziomy zależności od
potrzeb, przy zaspokajaniu których niezbe˛dna jest pomoc. Można tu wyróżnić:
– zależność ekonomiczna˛ (potrzeby materialne);
– zależność psychospołeczna˛ (potrzeby duchowe, emocjonalne, kulturalne);
– zależność funkcjonalna˛ (potrzeby zwia˛zane z wykonywaniem czynności dnia
codziennego);
– zależność strukturalna˛ (o wieloaspektowym charakterem oraz licznych przyczynach zależności) [8].
Przy niskim poziomie zależności najbardziej efektywny kosztowo jest sektor opieki
domowej, przy średnim – sektor instytucjonalnej pomocy społecznej, natomiast przy
najwyższym poziomie – sektor instytucjonalnej opieki medycznej i piele˛gniarskiej [2].
Cel pracy
Celem pracy jest przedstawienie systemu organizacji świadczeń gwarantowanych
z zakresu świadczeń piele˛gnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej w Polsce.
Świadczenia gwarantowane z zakresu świadczeń piele˛gnacyjnych
i opiekuńczych
W Polsce w ostatnich latach podje˛to działania maja˛ce na celu rozwój sektora usług
zdrowotnych adresowanych do osób przewlekle chorych, niedołe˛żnych, niesamodzielnych, osób w wieku podeszłym wymagaja˛cych świadczeń piele˛gnacyjnych i opiekuńczych. Na podstawie art. 31d Ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki
zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz.U. z 2008 r. nr 164, poz. 1027,
z późn. zm.) [23] zostało wydane Rozporza˛dzenie Ministra Zdrowia z dnia 30 sierpnia
2009 r. (Dz.U. z 2009 r. nr 140 poz. 1147 z późn. zm.) [16, 17] w sprawie świadczeń
206
Ewa Kupcewicz i in.
gwarantowanych z zakresu świadczeń piele˛gnacyjnychi opiekuńczych w ramach opieki
długoterminowej, w którym określono wykaz świadczeń oraz warunki ich realizacji.
Natomiast w Rozporza˛dzeniu Ministra Zdrowia z dnia 25 czerwca 2012 r. (Dz.U.
2012.731 z 28 czerwca 2012 r.) określono sposób i tryb kierowania osób do zakładów
opiekuńczo-leczniczych i piele˛gnacyjno-opiekuńczych, obowia˛zuja˛ca˛ dokumentacje˛
oraz sposób ustalania odpłatności za pobyt w zakładzie opiekuńczym [18].
Świadczenia gwarantowane w ramach opieki długoterminowej sa˛ realizowane
w warunkach stacjonarnych i domowych. W warunkach stacjonarnych realizowane sa˛
świadczenia dla osób dorosłych lub dzieci i młodzieży do ukończenia 18 roku życia
i obejmuja˛:
1) świadczenia udzielane przez lekarza,
2) świadczenia udzielane przez piele˛gniarke˛,
3) rehabilitacje˛ ogólna˛ w podstawowym zakresie, prowadzona˛ w celu zmniejszenia
skutków upośledzenia ruchowego oraz usprawnienia ruchowego,
4) świadczenia psychologa,
5) terapie˛ zaje˛ciowa˛,
6) leczenie farmakologiczne,
7) leczenie dietetyczne,
8) zaopatrzenie w wyroby medyczne,
9) edukacje˛ zdrowotna˛ polegaja˛ca˛ na przygotowaniu świadczeniobiorcy i jego
rodziny lub opiekuna do samoopieki i samopiele˛gnacji w warunkach domowych.
Miejscem udzielania świadczeń gwarantowanych w ramach opieki długoterminowej w warunkach stacjonarnych może być jednostka, która udziela całodobowo
świadczeń w zakładach piele˛gnacyjno-opiekuńczych lub zakładach opiekuńczo-leczniczych. Jest to forma świadczeń gwarantowanych realizowanych na rzecz chorego,
który wymaga całodobowych świadczeń piele˛gnacyjnych i w ocenie skala˛ poziomu
zapotrzebowania na opieke˛ osób trzecich, oparta˛ na skali Bartel, otrzymał 40 punktów
lub mniej. W przypadku dzieci do ukończenia 3. roku życia nie stosuje sie˛ warunku
dokonania oceny skala˛ oparta˛ na skali Barthel. Do zakładu opiekuńczego nie przyjmuje
sie˛ chorych, którzy w ocenie skala˛ oparta˛ na skali Barthel, otrzymali 40 punktów lub
mniej, jeżeli podstawowym wskazaniem do obje˛cia opieka˛ jest zaawansowana choroba
nowotworowa, choroba psychiczna lub uzależnienie. Przed przyje˛ciem do zakładu
oceny chorego wg skali opartej na skali Barthel dokonuje lekarz ubezpieczenia
zdrowotnego i piele˛gniarka ubezpieczenia zdrowotnego, natomiast oceny w dniu
przyje˛cia chorego do zakładu opiekuńczego oraz na koniec każdego miesia˛ca – lekarz
i piele˛gniarka danego zakładu opiekuńczego.
Za pomoca˛ skali Barthel określany jest stan funkcjonalny pacjenta wskazuja˛cy na
zakres umieje˛tności radzenia sobie z czynnościami życia codziennego i dotyczy:
1) spożywania posiłków,
2) utrzymania higieny osobistej,
3) mycia/ka˛pieli całego ciała,
207
Organizacja opieki długoterminowej w Polsce
4) ubierania i rozbierania sie˛,
5) przemieszczania sie˛ z łóżka na wózek i z powrotem,
6) chodzenia po schodach,
7) poruszania sie˛ (po powierzchniach płaskich),
8) korzystania z toalety,
9) kontroli zwieracza pe˛cherza moczowego,
10) kontroli zwieracza odbytu [21].
W 2011 roku Narodowy Fundusz Zdrowia zawarł umowy na realizacje˛ świadczeń
w 380 zakładach piele˛gnacyjno-opiekuńczych i opiekuńczo-leczniczych, 15 zakładach
piele˛gnacyjno-opiekuńczych i opiekuńczo leczniczych dla dzieci i młodzieży,
21 zakładach opiekuńczo-leczniczych dla pacjentów wentylowanych mechanicznie
oraz 3 zakładach opiekuńczo-leczniczych dla dzieci wentylowanych mechanicznie.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Narodowy Fundusz Zdrowia, według
stanu na wrzesień 2011 roku, na przyje˛cie do zakładów opiekuńczo-leczniczych dla
dorosłych oczekiwało 6516 świadczeniobiorców (przypadek pilny – 304 osoby,
przypadek stabilny 6212 osób), a na przyje˛cie do zakładów opiekuńczo-leczniczych dla
dzieci – 25 świadczeniobiorców w stanie stabilnym. Na przyje˛cie do zakładów
piele˛gnacyjno-opiekuńczych oczekiwało 2437 świadczeniobiorców (przypadek pilny
137 osób, przypadek stabilny – 2300 osób) powyżej 18. roku życia [25].
Liczbe˛ osób przebywaja˛cych w zakładach opiekuńczych w latach 2010 – 2011
zamieszczono w tabeli 1.
Tabela 1
Liczba osób przebywaja˛cych w zakładach opiekuńczych w latach 2010-2011
Lp.
Rodzaj świadczeń i miejsce udzielania
Liczba chorych
hospitalizowanych
w 2010 r.
Liczba chorych
hospitalizowanych
w 2011 r.
1
świadczenia w zakładzie piele˛gnacyjno-opiekuńczym/opiekuńczo-leczniczym
40 119
39 909
2
świadczenia w zakładzie piele˛gnacyjno-opiekuńczym/opiekuńczo-leczniczym dla dzieci
i młodzieży
623
557
świadczenia w zakładzie piele˛gnacyjno-opiekuńczym/opiekuńczo-leczniczym
dla pacjentów wentylowanych mechanicznie
248
300
świadczenia w zakładzie piele˛gnacyjno-opiekuńczym/opiekuńczo-leczniczym dla dzieci
wentylowanych mechanicznie
10
10
3
4
Źródło: http://www.mz.gov.pl (12.08.2012) [26].
208
Ewa Kupcewicz i in.
Drugi rodzaj świadczeń gwarantowanych, to świadczenia udzielane w warunkach
domowych i realizowane przez zespół długoterminowej opieki domowej dla dorosłych,
dzieci i młodzieży wentylowanych mechanicznie oraz świadczenia realizowane przez
piele˛gniarska˛ opieke˛ długoterminowa˛ domowa˛. Rola zawodowa piele˛gniarki w obszarze domowej opieki długoterminowej wia˛że sie˛ z realizacja˛ określonych funkcji
zawodowych: opiekuńczej, wychowawczej, profilaktycznej, promowania zdrowia,
terapeutycznej i rehabilitacyjnej. Do realizacji poszczególnych funkcji konieczne jest
właściwe przygotowanie merytoryczne piele˛gniarek. A zatem świadczenia gwarantowane w opiece długoterminowej domowej moga˛ być udzielane przez piele˛gniarki
z ukończona˛ specjalizacja˛ lub kursem kwalifikacyjnym w dziedzinie opieki długoterminowej lub piele˛gniarstwa przewlekle chorych i niepełnosprawnych, piele˛gniarstwa
zachowawczego, piele˛gniarstwa rodzinnego, piele˛gniarstwa środowiskowego, piele˛gniarstwa środowiskowo-rodzinnego, piele˛gniarstwa pediatrycznego, piele˛gniarstwa geriatrycznego, piele˛gniarstwa opieki paliatywnej lub kursem specjalistycznym w zakresie opieki paliatywnej lub w trakcie tych specjalizacji lub kursów [16].
W ramach piele˛gniarskiej opieki długoterminowej domowej realizowane sa˛:
świadczenia udzielane przez piele˛gniarke˛, przygotowanie chorego i jego rodziny do
samoopieki i samopiele˛gnacji (w tym kształtowanie umieje˛tności w zakresie radzenia
sobie z niesprawnościa˛), świadczenia piele˛gnacyjne (zgodnie z procesem piele˛gnowania), edukacja zdrowotna chorego oraz członków jego rodziny. Udzielana jest
także pomoc w rozwia˛zywaniu problemów zdrowotnych zwia˛zanych z samodzielnym
funkcjonowaniem w środowisku domowym oraz pomoc w pozyskiwaniu sprze˛tu
medycznego i rehabilitacyjnego niezbe˛dnego do właściwej piele˛gnacji i rehabilitacji
chorego w domu. Świadczenia gwarantowane, o których mowa, sa˛ udzielane choremu,
który w ocenie skala˛ oparta˛ na skali Barthel otrzymał 40 punktów lub mniej [16, 17].
Warunkami obje˛cia chorego piele˛gniarska˛ opieka˛ długoterminowa˛ sa˛:
– nieobje˛cie chorego opieka˛ przez hospicjum domowe,
– nieobje˛cie chorego opieka˛ przez inny zakład opiekuńczy udzielaja˛cy świadczeń
gwarantowanych w warunkach stacjonarnych,
– nieobje˛cie chorego opieka˛ przez zespół długoterminowej opieki domowej dla
dorosłych, dzieci i młodzieży wentylowanych mechanicznie oraz niepozostawanie
chorego w ostrej fazie choroby psychicznej.
Świadczenia udzielane sa˛ na podstawie skierowania lekarza ubezpieczenia zdrowotnego, do którego należy doła˛czyć karte˛ oceny chorego do obje˛cia piele˛gniarska˛ opieka˛
długoterminowa˛ domowa˛. Oceny chorego wg skali opartej na skali Barthel dokonuje
lekarz ubezpieczenia zdrowotnego i piele˛gniarka ubezpieczenia zdrowotnego w dniu
skierowania chorego do obje˛cia opieka˛ długoterminowa˛ oraz na koniec każdego
miesia˛ca przez piele˛gniarke˛ opieki długoterminowej. Piele˛gniarka nie może w jednym
czasie opiekować sie˛ wie˛cej niż 6 chorymi przebywaja˛cymi pod różnymi adresami
[17], a wizyty w domu chorego powinny odbywać sie˛ nie mniej niż 4 razy w tygodniu.
Liczba świadczeniobiorców obje˛tych opieka˛, przebywaja˛cych pod tym samym adresem
Organizacja opieki długoterminowej w Polsce
209
zamieszkania (np. w domu pomocy społecznej), nie może być wie˛ksza niż 12 chorych
[24]. Warunkiem udzielania świadczeń gwarantowanych przez piele˛gniarke˛ w ramach
opieki długoterminowej domowej jest zapewnienie doste˛pności do opieki od poniedziałku do pia˛tku w godz. 8.00 -20.00 oraz doste˛pności w soboty, niedziele i dni ustawowo
wolne od pracy – w medycznie uzasadnionych przypadkach.
Kolejny rodzaj świadczeń gwarantowanych, to świadczenia realizowane przez
zespół długoterminowej opieki domowej dla dorosłych, dzieci i młodzieży wentylowanych mechanicznie. Sa˛ to świadczenia udzielane choremu z niewydolnościa˛
oddechowa˛, wymagaja˛cemu stosowania inwazyjnej, prowadzonej przy pomocy respiratora (przez rurke˛ tracheotomijna˛), ba˛dź nieinwazyjnej (prowadzonej przez różnorodne ustniki, maski czy kaski), cia˛głej lub okresowej terapii oddechowej, niewymagaja˛cemu hospitalizacji w oddziałach intensywnej terapii lub pobytu w zakładach
udzielaja˛cych całodobowych świadczeń, wymagaja˛cemu jednak stałego, specjalistycznego nadzoru lekarza, profesjonalnej piele˛gnacji i rehabilitacji [17]. Opieke˛ medyczna˛
w środowisku domowym w zakresie gwarantowanych świadczeń sprawuje zespół
profesjonalistów długoterminowej opieki domowej dla dorosłych, dzieci i młodzieży
wentylowanych mechanicznie, w skład którego wchodzi: lekarz (kierownik zespołu),
piele˛gniarka, rehabilitant oraz inni profesjonaliści w zależności od potrzeb. Lekarz
powinien posiadać specjalizacje˛ w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii lub
neurologii lub chorób płuc. Natomiast piele˛gniarka powinna posiadać roczne doświadczenie zawodowe oraz ukończona˛ specjalizacje˛ lub kurs kwalifikacyjny w dziedzinie
piele˛gniarstwa anestezjologicznego i intensywnej opieki lub opieki paliatywnej, opieki
długoterminowej, piele˛gniarstwa przewlekle chorych i niepełnosprawnych, kurs specjalistyczny w zakresie opieki paliatywnej lub piele˛gnowania pacjenta dorosłego/dziecka
wentylowanego mechanicznie [16]. Do obowia˛zków zespołu należy zapewnienie
świadczeniobiorcy niezbe˛dnego sprze˛tu medycznego i pomocniczego w opiece nad
chorym wentylowanym mechanicznie w warunkach domowych. Aby umożliwić
choremu terapie˛ w warunkach domowych, konieczny jest doste˛p do pracowni
diagnostycznych, celem wykonania w razie potrzeby w szczególności badań obrazowych, w tym RTG i USG – w pełnym zakresie oraz badania równowagi kwasowo-zasadowej krwi, także w pełnym zakresie.
Warunkiem udzielania świadczeń gwarantowanych przez zespół opieki długoterminowej domowej dla dorosłych, dzieci i młodzieży wentylowanych mechanicznie jest
zapewnienie doste˛pności do opieki w systemie całodobowym (zmianowym lub pod
telefonem) – w medycznie uzasadnionych przypadkach. Porady lekarskie dla chorego
w środowisku domowym powinny być udzielane nie mniej niż jeden raz w tygodniu.
Wizyty piele˛gniarskie powinny odbywać sie˛ nie mniej niż dwa razy w tygodniu przez
1,5 godziny, a wizyty rehabilitanta dwa razy w tygodniu przez 1 godzine˛ dla każdego
świadczeniobiorcy. Cze˛stotliwość i zakres wizyt piele˛gniarki i rehabilitanta może
ustalić kierownik zespołu w wie˛kszym zakresie, uwzgle˛dniaja˛c stan zdrowia chorego
i zakres potrzeb.
210
Ewa Kupcewicz i in.
Podsumowanie
Wskaźniki demograficzne Polski wykazuja˛ tendencje˛ starzeja˛cego sie˛ społeczeństwa, z roku na rok przybywa osób wymagaja˛cych opieki, dlatego istnieje potrzeba
stworzenia kompleksowego systemu opieki długoterminowej, wspartej rehabilitacja˛
i ukierunkowana˛ na jakość życia człowieka. Pomimo podje˛tych w ostatnich latach
wielosektorowych działań, maja˛cych na celu zwie˛kszenie doste˛pności do świadczeń
gwarantowanych w zakresie świadczeń opiekuńczych i piele˛gnacyjnych w opiece
długoterminowej, wcia˛ż potrzeby zdrowotne przewyższaja˛ możliwości systemu ochrony zdrowia.
Piśmiennictwo
1. Bień B., Doroszkiewicz H., Opieka długoterminowa w geriatrii: dom czy zakład, Przewodnik Lekarza,
2006, nr 10, s. 48.
2. Brola W. i wsp., Ocena porównawcza wskaźnika Barthel przez lekarza i u pacjentów po udarze mózgu,
Post. Rehab., 1997, 3, 29-36.
3. Collin C. et al., The Barthel ADL index: a reliability study. Int. Disabil. Stud., 1988, 10, 61-63.
4. Fathej M., Cultural change in long-term care facilities: changing facility or changing the system, [w:]
Weiner A.S., Ronch J.L. (red.), Cultural change in long-term care. Haworth Press, Nowy Jork 2002.
5. Goethe J.G., Long-term care. Dearborn Financial Institute, Michigan 1999.
6. Granger C.V. et al., Stroke rehabilitation analysis of repeated Barthel index measures. Arch. Phys. Med.
Rehabil., 1979, 60, 14-17.
7. Jacobzone S., Cambois E., Robine J. M., Is the heath of older persons in OECD countries improving fast
enough to compensate for population ageing?, „OECD Studies”, 2000, nr 30, s. 159.
8. Jurek Ł., Sektory opieki długoterminowej – analiza kosztów, Gerontologia Polska, Via Medica, 15, 4,
111-115.
9. Katz S., Akpom C.A., Index of ADL. Med. Car, Suppl. 1976, 14(5), 116.
10. Kilańska D., Piele˛gniarki liderami opieki długoterminowej, Problemy Piele˛gniarstwa, Via Medica, 2010,
18(1): 72-78.
11. Kwolek A. i wsp., Ocena stanu chorych z niedowładem połowiczym poudarowym i poste˛pu w rehabilitacji, Neurol. Neurochir. Pol., 1986, 20, 246-251.
12. Laake K. et al., The Barthel ADL Index: factor structure depends upon the category of patients. Age
Ageing, 1995, 24, 393-397.
13. Mahoney F.I., Barthel D.W., Functional evaluation: the Barthel Index. Md. State. Med. J., 1965, 14,
61-65.
14. Opara J. i wsp., Własna modyfikacja testu Barthel dla oceny funkcjonalnej chorych z tetraplegia˛, Post.
Rehab., 1990, 2, 27-31.
15. Ranhoff A.H., Laake K., The Barthel ADL index: scoring by the physician from patient interview is not
reliable, Age Ageing, 1993, 22, 171-174.
16. Rozporza˛dzenie Ministra Zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu świadczeń piele˛gnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej z dnia 30 sierpnia 2009 r. (Dz.U. z dnia 31
sierpnia 2009r. nr 140 poz. 1147).
17. Rozporza˛dzenie Ministra Zdrowia z dnia 16 grudnia 2009 r. zmieniaja˛ce rozporza˛dzenie w sprawie
świadczeń gwarantowanych z zakresu świadczeń piele˛gnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki
długoterminowej (Dz.U. z dnia 21 grudnia 2009 r. nr 217 poz. 1688).
Organizacja opieki długoterminowej w Polsce
211
18. Rozporza˛dzenie Ministra Zdrowia z dnia 25 czerwca 2012 r. w sprawie kierowania do zakładów
opiekuńczo-leczniczych i piele˛gnacyjno-opiekuńczych (Dz.U. 12.731 z dnia 25 czerwca 2012 r.).
19. Szarota Z., Gerontologia społeczna i oświatowa. Zarys problematyki. Wydawnictwo Naukowe Akademii
Pedagogicznej, Kraków 2004.
20. Szczerbińska K., Ocena czynności życia codziennego, Mag. Piele˛gniarki i Położnej 2005, nr 4, s.17.
21. Ślusarska B., Zarzycka D., Sadurska A., Wydolność samoobsługowa miernikiem stanu zdrowia w wieku
podeszłym, Nowiny Lekarskie 2008, 77, 3, 209-213.
22. Tobiasz-Adamczyk B., Wybrane elementy socjologii zdrowia i choroby, Wyd. Coll. Med. UJ, Kraków
1995.
23. Ustawa z dnia 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków
publicznych ((Dz.U. z 2008 r. nr 164, poz. 1027, z późn. zm.).
24. Wade D.T., Collin C., The Barthel ADL Index: a standard measure of physical disability? In. Disabil.
Stud., 1988, 10, 64-67.
25. http://www.mz.gov.pl (12.08.2012).
Organizacja opieki długoterminowej w Polsce
Streszczenie
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO, Word Health Organization) opieka długoterminowa
(LTC, long-term care), to system działań podejmowanych przez opiekunów nieformalnych (rodzina,
przyjaciele, sa˛siedzi) i/lub profesjonalistów (medycznych, społecznych, innych), maja˛cych na celu zapewnienie osobie, która nie jest w stanie samodzielnie wykonywać czynności samoobsługowych, możliwie
najwyższej jakości życia, zgodnej z osobistymi preferencjami i wymaganiami, przy zachowaniu najwyższego
możliwego poziomu niezależności, autonomii, uczestnictwa oraz godności osobistej.
Celem pracy jest przedstawienie systemu organizacji świadczeń gwarantowanych z zakresu świadczeń
piele˛gnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej w Polsce.
Słowa kluczowe: choroby przewlekłe, opieka długoterminowa.
Organization of long-term care in Poland
Summary
Long-term care is a system of activities performed by informal carers and/or professionals designed to
provide a person who is incapable of self-care with the highest possible quality of living. Long-term care
combines various services aimed at offering support to people who are not self-reliant in terms of functioning
on a daily living basis, including performing the most essential and instrumental activities.
Recently in Poland certain activities have been udertaken in order to enhance the development of the
health care sector which provides services focusing on people who are chronically ill, infirm, dependent, aged
and in need of nursing and caring services. Looking after people with chronic disease and dependent ones can
be performed in environments ranging from institutions to private homes, according to the extent of one’s
dependency and scope of needs.
Key words: chronic diseases, long-term care.
vacat
OSW
Szkice Humanistyczne
2013
Tom XIII
Nr 2-3
Violetta Tomaszewicz1, Krzysztofa Kołodziejska1, Jacek Klawe1, Katarzyna Buszko1,
Jakub Cieściński1, Władysław Lasek1, Sara Tomaszewicz2
1
2
Collegium Medicum im. L. Rydygiera w Bydgoszczy, UMK w Toruniu
Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy
Poste˛py w monitorowaniu kuracji antycellulitowych
– doniesienie wste˛pne
Wste˛p
Cellulit to najcze˛ściej używane określenie defektu kosmetycznego be˛da˛cego dużym
problemem cywilizacyjnym wyste˛puja˛cym u 90% kobiet. Pocza˛tkowo twierdzono, iż
przypadłość ta spowodowana jest zapaleniem tkanki podskórnej mie˛dzy skóra˛ a mie˛śniami. Aktualnie wiadomo, że cellulit nie jest objawem zapalenia (cellulitis). Za
niewłaściwy obraz skóry odpowiedzialne sa˛ nie zmiany zapalne, lecz zmiany zwyrodnieniowe tkanki podskórnej o charakterze obrze˛kowo-zwłóknieniowo-stwardnieniowym, czyli ganoid lipodystrophy, GLD. Cellulit jest efektem długotrwałego gromadzenia sie˛ tłuszczu w adipocytach w wyniku przewagi lipogenezy nad lipoliza˛. Spośród
wszystkich tkanek ludzkiego ciała, tkanka tłuszczowa ma najwie˛ksza˛ zdolność zmiany
swojej obje˛tości, gdyż buduja˛ce ja˛ adipocyty wykazuja˛ zarówno zdolność do syntezy
lipidów (lipogenezy), jak i do ich degradacji, czyli lipolizy [4, 1]. Sa˛ to reakcje
metaboliczne nieustannie zachodza˛ce w komórkach tłuszczowych, regulowane także
przez katecholaminy (adrenaline˛, noradrenaline˛), wydzielane w rdzeniu nadnerczy i we
włóknach układu współczulnego. Przesunie˛cie równowagi tych procesów w kierunku
lipolizy skutkuje rozpadem zmagazynowanego tłuszczu. [10]. Natomiast proces lipogenezy zwie˛ksza swa˛ aktywność pod wpływem działania insuliny (aktywuja˛cej
fosfodiestreaze˛), estrogenów, prolaktyny, a także wysokokalorycznej diety z duża˛
zawartościa˛ we˛glowodanów, poprzez wzmożenie aktywności lipazy lipoproteinowej
(LPL) [6, 10]. Estrogeny działaja˛ na receptory adipocytów, sprzyjaja˛c lipogenezie
i magazynowaniu sie˛ tłuszczu, stymuluja˛c wzrost liczby glikozaminoglikanów w skórze, zwie˛kszaja˛c ilość płynu w przestrzeniach mie˛dzykomórkowych i powoduja˛cych
obrze˛k [2, 8, 11]. Promuja˛ procesy włóknienia i ułatwiaja˛ tworzenie guzków
i zwłóknień. Na lipogeneze˛ ma wpływ obecność receptorów a-adrenergicznych na
214
Violetta Tomaszewicz i in.
adipocytach (hamuja˛cych produkcje˛ cAMP fosfodiesterazy, antagonisty cAMP),
neuropeptydu Y (NPY), wydzielanego na współczulnych zakończeniach nerwowych, peptydu YY(wydzielanego przez komórki endokrynne jelita) hamuja˛cego
produkcje˛ cAMP. Natomiast lipoliza polega na hydrolitycznym rozkładzie w tkance
tłuszczowej triacyloglicerolu (trójglicerydu), prowadza˛cy do powstawania wolnych
kwasów tłuszczowych (WKT) i glicerolu, które naste˛pnie sa˛ przetransportowane do
środowiska pozakomórkowego, gdzie po uwolnieniu do krwioobiegu wychwytuje
je wie˛kszość tkanek (za wyja˛tkiem mózgu i erytrocytów). Wyróżnia sie˛ dwa
główne typy cellulitu uzależnione od miejsca, na którym sie˛ tworzy; wodny
(twardy) i tłuszczowy (mie˛kki). Bardzo cze˛sto trudno jest odróżnić postać twardego
cellulitu od bardzo rozbudowanej tkanki mie˛śniowej. Ten rodzaj dotyka kobiet,
które nie miały wahań masy ciała, tkanki i nie utraciły swej elastyczności.
W miejscach obje˛tych cellulitem wyste˛puje cze˛sto szorstkość i suchość skóry
w powia˛zaniu z rozste˛pami – można te zmiany cze˛sto zauważyć u kobiet aktywnie
ćwicza˛cych. Jeżeli chodzi o cellulit mie˛kki – tłuszczowy – jest on widocznie luźny,
nie przylega do mie˛śni i zajmuje duże obszary. Klinicznie zmiany te nazywa sie˛
postacia˛ „pikowanego materaca”, skórki pomarańczowej tkanki w okolicy obje˛tej
defektem. Dotyczy to osób ze słabym napie˛ciem mie˛śni i wiotkościa˛. Wyste˛puje
także cellulit obrze˛kowy, który jest najcie˛ższa˛ forma˛ GLD, cellulit mieszany
– poła˛czenie cellulitu mie˛kkiego z twardym, cellulit rzekomy – polegaja˛cy na
opadaniu skóry i tkanki podskórnej najcze˛ściej w okolicy pośladków, ud i ramion.
Może zdarzyć sie˛ też tak, że wysta˛pienie cellulitu pozostanie niezauważone, gdyż
najpierw może pojawić sie˛ wrażenie ocie˛żałych stóp, uczucie chłodu w nogach
– symptomy te sygnalizuja˛ problem z kra˛żeniem krwi dotycza˛cy kończyn dolnych
i wskazuja˛cy na możliwość wysta˛pienia cellulitu. Czynniki genetyczne, jak
i wrodzone, takie jak: rozkład tkanki tłuszczowej, skłonności do rozwoju angiopatii
obwodowej, rasa, płeć, moga˛ predysponować do rozwoju lipodystrofii (GLD).
Istotna˛ role˛ odgrywaja˛ takie czynniki, jak: niewłaściwie zbilansowana dieta z duża˛
ilościa˛ tłuszczów, we˛glowodanów, nadmierna podaż soli, chodzenie w obuwiu na
wysokich obcasach, siedza˛cy tryb życia, nadmierne opalanie, stres, depresja, terapia
hormonalna. Rozwój GLD moga˛ przyspieszyć choroby współistnieja˛ce (ginekologiczne, nefrologiczne, żoła˛dkowo-jelitowe, choroby układu kra˛żenia, a także
zaburzenia metaboliczne i hormonalne), a także niektóre leki (estrogeny, leki
przeciwhistaminowe, beta-blokery, przeciwtarczycowe). Cia˛ża i okres menopauzy
predysponuja˛ do rozwinie˛cia GLD. Niezaprzeczalny jest fakt, że cellulit obecnie
stanowi olbrzymie wyzwanie dla medycyny estetycznej i kosmetologii.
Postepy w monitorowaniu kuracji antycellulitowych...
215
Materiał i metoda
Badaniom poddano 158 kobiet w wieku od 18 do 60 lat. Po uzyskaniu zgody na
udział w badaniu, wszystkie pacjentki wypełniły ankiete˛ obejmuja˛ca˛ wiedze˛
o cellulicie, etiopatogenezie, 24-godzinny wywiad żywieniowy, wywiad rodzinny
oraz ankiete˛ dotycza˛ca˛ wybranych zwyczajów żywieniowych: nocnego podjadania
i cze˛stości spożycia poszczególnych produktów. W przypadku trudności z wypełnianiem ankiety, przeprowadzano indywidualne rozmowy z pacjentkami. Naste˛pnie
do kompleksowej oceny stopnia zaawansowania cellulitu u badanych kobiet
wykorzystano metode˛ ultrasonografii.
Po zakończeniu miesie˛cznej aplikacji preparatów w postaci ampułek, kremów
i żeli, wykonano badanie skuteczności kuracji antycellulitowej z wykorzystaniem
możliwości, jakie stwarza ultrasonografia. Ultrasonografia wykorzystuje zjawisko
rozchodzenia sie˛, rozpraszania oraz odbicia fali ultradźwie˛kowej na granicy
ośrodków, przy założeniu stałej pre˛dkości fali w różnych tkankach. Fale ultradźwie˛kowe docieraja˛ do narza˛dów wewne˛trznych, które w różny sposób pochłaniaja˛ lub odbijaja˛ wia˛zke˛ ultradźwie˛ków, dzie˛ki czemu możliwe jest obejrzenie
wne˛trza wielu narza˛dów naszego ciała. Obraz ultrasonograficzny skóry tworzy
głównie woda i kolagen, co pozwala na ocene˛ struktury poszczególnych warstw
skóry: naskórka, skóry właściwej i tkanki podskórnej, a także na pomiar ich
grubości [3]. Do oceny cellulitu w badaniach ultrasonograficznych wykorzystano
takie parametry, jak: grubość skóry właściwej i naskórka, wrastanie pasm tkanki
podskórnej w skóre˛, elastyczność skóry [7, 12, 5, 13]. Wszystkie parametry były
mierzone trzykrotnie, a wyniki były uśredniane w celu uniknie˛cia błe˛du pomiarowego. Metoda ultrasonografii jest metoda˛ tania˛, powtarzalna˛, bezinwazyjna˛, a przede wszystkim bezpieczna˛ dla pacjenta.
W badaniach pacjentki stosowały preparaty antycellulitowe różnych marek
kosmetycznych (posiadaja˛cych porównywalne ste˛żenia zwia˛zków aktywnych).
Kobiety obje˛te obserwacja˛ wcierały rano i wieczorem preparaty w miejsca obje˛te
cellulitem przez okres 31 dni od wykonania pierwszego badania USG i pomiaru
składu masy ciała. Wszystkie probantki zostały poddane badaniom palpacyjnym,
w trakcie których określano stopień zaawansowania cellulitu na udach w oparciu
o skale˛ Nurnbergera-Mullera [9]. Przed i po zakończonej kuracjii antycellulitowej
dokonano również pomiaru obwodu uda. Pomiar elastografii ultrasonograficznej
wykonano za pomoca˛ ultrasonografu Philips IU–22 z głowica˛ liniowa˛ w zakresie
cze˛stotliwości 5-12 MHz. Aparat wyposażony jest w opcje elastografii statycznej,
w której obrazy odkształcenia powstawały w oparciu o technike˛ Dopplera tkankowego. Pomiar elastyczności mierzony był jako odkształcenie tkanek na skutek
ich uciśnie˛cia.
216
Violetta Tomaszewicz i in.
Wyniki
Wnioskowanie statystyczne do danych zebranych w dwukrotnym badaniu USG
oraz w pomiarze obwodu uda przeprowadzono, przyjmuja˛c za poziom istotności
współczynnik α=0.05. Testem Shapiro-Wilka zweryfikowano normalność rozkładów. Ze wzgle˛du na brak rozkładów normalnych badanych parametrów wnioskowanie statystyczne przeprowadzono na podstawie testów nieparametrycznych.
Testem kolejności par Wilcoxona porównano wyniki z badania I z wynikami
z badania II. Otrzymane wyniki przedstawiono w tabelach 1 i 2.
Tabela 1
Wartości statystyk opisowych dla mierzonych parametrów
Mierzone
parametry
Mediana
Minimum
Maksimum
Dolny
Kwartyl.
Górny
Kwartyl.
Obwód uda1
57,500
41,000
68,000
54,000
60,000
Obwód uda2
57,000
41,000
67,000
53,000
59,750
Grubość naskórka I
0,196
0,134
0,284
0,178
0,2145
Grubość naskórka II
0,198
0,147
0,723
0,182
0,2148
Grubość skóry I
1,211
0,592
2,543
1,000
1,567
Grubość skóry II
1,283
0,637
2,646
1,000
1,610
Wrastaja˛ce pasma I
0,095
0,049
0,686
0,075
0,117
Wrastaja˛ce pasma II
0,087
0,047
0,770
0,074
0,102
Elastografia I
1,015
0,392
2,146
0,815
1,190
Elastografia II
0,962
0,053
2,422
0,796
1,191
Tabela 2
Porównanie wyników badania USG i pomiaru obwodu uda przed terapia˛ z wynikami otrzymanymi po
terapii. Test przeprowadzono na poziomie istotności α=0.05. Statystycznie istotne różnice zaznaczono
kolorem czerwonym (p<0.05)
Mierzone parametry
Wartość statystyki testowej Z
p
Obwód uda1 & obwód uda2
8,856
0,000
Grubość naskórka I & grubość naskórka II
0,396
0,692
Grubość skóry I & grubość skóry II
0,698
0,485
Wrastaja˛ce pasma I & wrastaja˛ce pasma II
3,300
0,000
Elastografia I & elastografia II
1,736
0,082
Postepy w monitorowaniu kuracji antycellulitowych...
217
Przy poziomie istotności α=0,05 wyste˛puje statystycznie istotna różnica mie˛dzy
wynikami przed terapia˛ a wynikami po terapii w zakresie: obwodu uda (p<0.001)
oraz obserwacji wrastaja˛cych pasm (p=0,00964). W pozostałych badaniach nie
stwierdzono wyste˛powania statystycznie istotnych różnic (p>0.05).
Wyniki badań pokazały, że po zakończeniu terapii antycellulitowej w badanej
próbie doszło do istotnych zmian w elastyczności tkanki podskórnej, redukcji
obwodu uda oraz stopnia zaawansowania cellulitu. Ryciny 1-3 przedstawiaja˛
przykładowy ultrasonograficzny obraz tkanek przed i po terapii.
Ryc. 1. Grubość skóry i naskórka uda probantki przed terapia˛ i po terapii antycellulitowej.
Ryc. 2. Wrastaja˛ce pasma tkanki tłuszczowej obejmuja˛ce wybrany odcinek uda probantki przed i po
terapii antycellulitowej.
Korzystanie z metody ultrasonografii w ocenie cellulitu wydaje sie˛ zatem
metoda˛ odpowiednia˛. Znajduje ona swoje zastosowanie w kosmetologii, jak
również medycynie estetycznej, pozwala na monitorowanie zmian, które zachodza˛
w czasie trwania różnych terapii zwia˛zanych bezpośrednio ze skóra˛ właściwa˛, jak
również tkanka˛ podskórna˛. Ultrasonografia wysokich cze˛stotliwości przeznaczona
jest dla skóry właściwej i naskórka. Jeżeli chodzi o klasyczna˛ ultrasonografie˛,
pozwala ona kontrolować zmiany dotycza˛ce tkanki podskórnej, jak również posiada
218
Violetta Tomaszewicz i in.
Ryc. 3. Wykres przedstawiaja˛cy elastografie˛ wybranego odcinka uda probantki przed i po terapii
antycellulitowej.
możliwość pomiaru elastografii. Wielu specjalistów coraz cze˛ściej próbuje stosować ultrasonografie˛ do oceny działania terapii, które maja˛ na celu poprawe˛
wygla˛du skóry. Ocenia sie˛ wówczas skóre˛ przed terapia˛, w trakcie i po zakończeniu
kuracji. Dotyczy to cze˛sto terapii antycellulitowych, gdzie główna˛ cecha˛ obrazu dla
cellulitu jest wrastanie tkanki podskórnej w skóre˛ właściwa˛ – w czasie stosowania
kuracji długość tych pasm zmniejsza sie˛, a granica mie˛dzy skóra˛ właściwa˛ a tkanka˛
podskórna˛ wydaje sie˛ być linia˛ prosta˛, tak jak można to zaobserwować w prawidłowym obrazie skóry. Do oceny skuteczności poddaje sie˛ również grubość skóry
właściwej, grubość tkanki podskórnej, wyste˛powanie lub brak obrze˛ków oraz
elastyczność tkanki wzgle˛dem mie˛śnia położonego poniżej. Podczas pierwszego
badania kolor czerwony i zielony świadczył o dużym stopniu odkształcenia tkanki
podskórnej, a po zakończeniu doświadczenia kolor niebieski sygnalizował o mniejszej podatności tkanki na odkształcenia (ryc. 3). Kuracja wpłyne˛ła na tkanke˛
podskórna˛, dzie˛ki czemu stała sie˛ ona bardziej elastyczna. Wyniki badań dostarczaja˛ również informacji, że u wie˛kszości badanych zmniejszyła sie˛ grubość tkanki
podskórnej, oraz długość pasm tkanki podskórnej wrastaja˛cej w skóre˛ właściwa˛.
Powołuja˛c sie˛ na powyższe doświadczenia, zasadne jest dalsze kontynuowanie tej
tematyki w szerszym spektrum możliwości.
Wnioski
Cellulit, to problem ne˛kaja˛cy wiele kobiet. Objawia sie˛ deformacja˛ tkanki
tłuszczowej i jest przyczyna˛ nieestetycznego wygla˛du skóry, głównie ud, bioder
i pośladków. Ostatnie lata przyniosły bardzo dynamiczny rozwój zarówno medycyny estetycznej, jak i kosmetologii. Te stosunkowo młode dyscypliny nauk medycznych wspomagaja˛ kobiety w ich da˛żeniu do poprawienia stanu skóry i wyzbycia sie˛
Postepy w monitorowaniu kuracji antycellulitowych...
219
kompleksów. Nauka wyposaża nas w nowe metody, które czynia˛ te˛ walke˛
skuteczniejsza˛, gwarantuja˛c przy tym zadowalaja˛ce rezultaty. Jedna˛ z nowych,
popularnych, tanich, nieinwazyjnych metod jest badanie zmian zachodza˛cych
w tkance podskórnej przy użyciu ultrasonografu. Metoda umożliwia ocene˛ grubości
skóry i pasm tkanki podskórnej wrastaja˛cych w skóre˛ wła˛ściwa˛, a także badanie
elastyczności skóry. Stosuja˛c metode˛ ultrasonografii przed i po terapii antycellulitowej uzyskano u wie˛kszości badanych redukcje˛ cellulitu, zmniejszeniu uległy
pasma tkanki podskórnej wrastaja˛ce w skóre˛, zmniejszyła sie˛ grubość tkanki
podskórnej. Skuteczność terapii potwierdziło także zmniejszenie obwodu newralgicznych cze˛ści ciała i wymodelowanie sylwetki. Cellulit jest poważna˛ dolegliwościa˛ medyczna˛, jednak cze˛sto lekceważona˛ i nieprawidłowo zdefiniowana˛ oraz
niedostatecznie poznana˛, dlatego też tak ważne jest, aby kontynuować dalsze
badania zwia˛zane z tym tematem.
Piśmiennictwo
1. Cichocki T., Litwin J.A., Mirecka J., Kompedium histologii, Uniwersytet Jagielloński, Kraków
2002.
2. Gilchrest B.A., The variable face of photoaiging; influence of skin type, Cosmet Toiletries 1992;
107; 41-2.
3. Gniadecka M., Jamec GBE, Ouantiative evaluation of chronological ageing and photoageing in
vivo; studies on skin echogenicity and thickness, Brit J Dermatol 1998; 139; 815-821.
4. Haneke E., Cellulite-fakty i mity, Dermatol. Estet. 2006, Vol. 3 (44): 132-138.
5. Hoffman K., Dirschka T.P.,Stucker M., et all., Assesment of actinic skin damage by 20 MHz,
Photodermatol. Photoimmunol. Photomed. 1994 Jun; Vol 10(3): 97-101.
6. Martini M. C., Kosmetologia i farmakologia skóry, Wydawnictwo PZWL, Warszawa 2007; 44-46,
300-304.
7. Mlosek R.K., De˛bowska R., M Lewandowski M., Malinowska S., Truszkowski R., Nowicki A.,
Eris I., Zastosowanie badań ultrasonograficznych wysokiej cze˛stotliwości w monitorowaniu terapiidoświadczenia własne, Pol J Cosm 2008, Vol. 11(4): 283-294.
8. Noszczyk M., Lipodystrofia- cellulit, [w:] Kosmetologia piele˛gnacyjna i lecznicza, Wydawnictwo
PZWL, Warszawa 2010; 192-199.
9. Nurnberger F., Muller G., So-called cellulite:an invented disease, Surg Oncol 1978, 4: 221-228.
10. Rossi R., Vergnanini A. L., Cellulite – praca przegla˛dowa, Dermat. Estetyczna. 2001: Vol. 3: (17)
259-268.
11. Sawicki W., Histologia, Wydawnictwo PZWL, Warszawa 1997.
12. Seidenari S., Pagnonoi A., Di Nardo A., Giannetti A., Echographic evaluation with imaging analysis
of normal skin; Variation according to age and sex, Skin Pharmacol 1994; 7: 201-2009.
13. Tan C.Y., Statham B., Marks R. i wspól., Skin Thickness measurement by pulsed ultrasound; its
reproducybility, validation and variability, B J Dermatol 1982; 106: 657-67.
220
Violetta Tomaszewicz i in.
Poste˛py w monitorowaniu kuracji antycellulitowych
– doniesienie wste˛pne
Streszczenie
Określenie cellulit stosowane jest do opisu defektu kosmetycznego wyste˛puja˛cego u 90% osób
w populacji kobiet. Jego etiopatogeneze˛ stanowia˛ zmiany degeneracyjne tkanki podskórnej (GLD
– ganoid lipodystrophy) w przeciwieństwie do zmian zapalnych tkanki podskórnej wyste˛puja˛cych
w cellulitis. Wieloczynnikowość GLD skłania do poszukiwania metod zapobiegawczych i leczniczych
na różnych poziomach doświadczeń i skuteczności oddziaływania preparatów antycellulitowych.
W badaniu wzie˛ło udział 158 kobiet w wieku 18-60 lat, z podziałem na 3 grupy wiekowe. W pracy
zastosowano metody do monitorowania cellulitu. Jedna˛ z nich jest metoda elastografii w ultrasonografii
umożliwiaja˛ca ocene˛ ilościowa˛ poste˛pów leczenia GLD. Wyniki analizy statystycznej wykazuja˛ istotny
wpływ działania preparatów antycellulitowych (w postaci ampułek, żeli i kremów doste˛pnych na rynku
kosmetycznym) na tkanke˛ podskórna˛, dzie˛ki czemu stała sie˛ ona bardziej elastyczna w obrazowaniu
ultrasonograficznym.
Słowa kluczowe: cellulit, GLD, ultrasonografia, elastografia.
Progress in the monitoring of anti-cellulite treatment – preliminary input
Summary
The term “cellulite” is used to describe the cosmetic defect that appears in 90% of the female
population. Its etiopathogenesis are degenerative changes in subcutaneous tissue (GLD – ganoid
lipodystrophy) as opposed to inflammatory changes in subcutaneous tissue present in cellulitis. The
multi-factorial character of GLD leads to searching for preventive and therapeutic treatments and
measuring the effectiveness of anti-cellulite therapies.
158 women between 18-60 years of age were divided into three age groups. In the experiment
different methods were used to monitor cellulite. One of them is the elastography method in
ultrasonography allowing the quantitative evaluation of improvements in GLD treatment. The results of
the statistical analysis show how the anti-cellulite products (in the form of ampoules, gels and creams
available on the cosmetic market) made subcutaneous tissue more elastic in ultrasonographic imaging.
Key words: cellulite, GLD, ultrasonography, elastography.
OSW
Szkice Humanistyczne
2013
Tom XIII
Nr 2-3
Tomasz Ole˛dzki1, Bartłomiej Szrajber2, Ireneusz Pieszyński1, Lech Pomorski1,
Jolanta Kujawa2
1
2
Uniwersytet Medyczny w Łodzi
Społeczna Akademia Nauk w Łodzi
Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów osób
trzeźwych i nietrzeźwych hospitalizowanych w Oddziale
Chirurgii Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego
w Zgierzu w latach 2008 i 2010
Wste˛p
Alkohol etylowy znajduje sie˛ na trzecim miejscu wśród czynników ryzyka dla
zdrowia populacji wg danych opublikowanych w Raporcie Światowej Organizacji
Zdrowia w 2001 r. [1]. Etanol powoduje uzależnienie i stanowi przyczyne˛ ponad 9%
całkowitego obcia˛żenia chorobami i urazami. Szczegółowe dane zawarte w Raporcie
dla Komisji Europejskiej wskazuja˛ na 60 rodzajów typów chorób, a do najistotniejszych należa˛: zaburzenia psychiczne, choroby przewodu pokarmowego, choroby
układu sercowo-naczyniowego, choroby płuc, choroby narza˛du ruchu i inne [2].
Przyjmuje sie˛, że alkohol etylowy jest najważniejszym czynnikiem ryzyka
urazów. Około 30% pacjentów szpitalnych umiera z powodu odniesionych obrażeń
na skutek wypadków komunikacyjnych, upadków z wysokości, pobić i samouszkodzeń [3].
Z informacji uzyskanych z raportów KG Policji w 2012 r. dotycza˛cych obszaru
całej Polski wynika, iż osoby nietrzeźwe uczestniczyły w 4467 wypadkach
drogowych, co stanowi 12,1% wszystkich wypadków drogowych. Nietrzeźwych
ofiar śmiertelnych odnotowano 584, co odpowiadało 16,4% ogółowi wypadków ze
skutkiem śmiertelnym. Rany odniosły 5305 nietrzeźwe osoby tj. 11,6% wszystkich
rannych. Województwo łódzkie zajmuje w statystykach 2. miejsce w Polsce za woj.
śla˛skim. Na podstawie policyjnych danych najcze˛ściej do wypadków z udziałem
nietrzeźwych dochodziło w soboty i niedziele w godzinach 1600-2300. W 2012 r.
w całym kraju ujawniono 171 000 osób kieruja˛cych pojazdem pod wpływem
alkoholu [4].
222
Tomasz Ole˛dzki i in.
Z raportów Światowej Organizacji Zdrowia wynika, iż korelacja pomie˛dzy
urazami, a spożyciem alkoholu waha sie˛ od 6% (Kanada) do 45% (Afryka
Południowa), a średnia dla wszystkich krajów wynosi 20,4% [5].
Istotnym problemem ubezpieczeniowo-kosztowym wydaje sie˛ być kwestia
przyczynienia sie˛ do urazu ba˛dź wypadku osoby be˛da˛cej pod wpływem alkoholu
oraz kwestia wpływu spożycia alkoholu na cie˛żkość doznanych obrażeń [6, 7].
Należy podkreślić, iż alkohol jest główna˛ przyczyna˛ powstawania patologii
społecznych. Osoby nadużywaja˛ce alkoholu w uje˛ciu ekonomicznym generuja˛
koszty bezpośrednie i pośrednie. Do tych pierwszych należy zaliczyć głównie
nakłady na leczenie – w tym szpitalne, rehabilitacje˛, pomoc społeczna˛ i wypadki
komunikacyjne. Koszty pośrednie dotycza˛ spadku produktywności, przedwczesnych rent i emerytur, odszkodowań.
Nadużywanie alkoholu jest również powodem wyste˛powania przemocy w rodzinie i zaburzeń rozwojowych 1,5-2 milionów dzieci wychowuja˛cych sie˛ w rodzinach z problemem alkoholowym. Przyszłe koszty społeczne i finansowe tego
problemu wydaja˛ sie˛ być ogromne [3].
Z danych Eurostatu z września 2012 wynika, że alkohol jest przyczyna˛ 7,4%
wszystkich niesprawności i przedwczesnych zgonów w krajach UE [8].
Cel pracy
Celem pracy jest analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów u chorych
nietrzeźwych hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii Ogólnej Wojewódzkiego
Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu w II półroczu 2008 i I półroczu 2010 roku.
Materiał i metody
Charakterystyka grupy
Analizie poddano dane z historii chorób 389 pacjentów przyje˛tych z powodu
naste˛pstw urazów do Oddziału Chirurgii Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu w pierwszych półroczach 2008 r. oraz 2010 r, wśród
których było 144 kobiet oraz 245 me˛żczyzn. Średnia wieku wszystkich hospitalizowanych pacjentów wynosiła 44,2 ± 16,4 lat, w tym kobiet 51,1 ± 17,3 lat
(nietrzeźwych 51,2 ± 12,6 lat) a me˛żczyzn 40,6 ± 15,5 lat (nietrzeźwych 41,1
± 14,7) lat. Analizowana˛ zbiorowość podzielono, ze wzgle˛du na stan trzeźwości, na
dwie grupy. Grupe˛ badana˛ stanowili pacjenci, którzy w chwili przyje˛cia do szpitala
byli pod wpływem alkoholu, natomiast grupe˛ porównawcza˛ stanowili pacjenci,
u których nie stwierdzono zawartości alkoholu we krwi. Dokonano zróżnicowania
Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów...
223
analizowanych grup ze wzgle˛du na płeć. Rozkłady liczebności analizowanej
zbiorowości ze wzgle˛du na stan trzeźwości, płeć i wiek przestawiono w tabeli
(tab. 1, ryc. 1).
Tabela 1
Charakterystyka hospitalizowanych osób
Liczność hospitalizowanych Średnia wieku ±SD [lata]
trzeźwi
nietrzeźwi
trzeźwi
nietrzeźwi
299
90
44,9 ± 19,8
42,2 ± 14,8
rok 2008
154
50
41,3 ± 18,5
42,6 ± 15,1
rok 2010
145
40
45,9 ± 20,2
41,6 ± 14,5
ogółem
134
10
50,9 ± 22,5
51,2 ± 12,5
rok 2008
61
7
54,5 ± 22,4
51,1 ± 12,5
Ogółem
Kobiety
Me˛żczyźni
rok 2010
73
3
44,1 ± 15,3
51,1 ± 16,6
ogółem
165
80
40,1 ± 15,9
41,1 ± 14,7
rok 2008
93
43
37.0 ± 21,9
41,2 ± 15,2
rok 2010
72
37
54,1 ± 16,8
40,4 ± 14,3
Przeprowadzona analiza statystyczna testem niezależności chi-kwadrat wykazała, że rozkłady hospitalizowanych pacjentów trzeźwych oraz nietrzeźwych w poszczególnych latach nie różnia˛ sie˛ w sposób istotny statystycznie (chi-kwadrat (1)
= 0,46, p = 0,4999). Nie stwierdzono różnic pomie˛dzy liczba˛ pacjentów przyje˛tych
do szpitala w poszczególnych latach, a ich płcia˛ (chi-kwadrat (1) = 2,50,
p = 0,1140). Nie stwierdzono różnić pomie˛dzy wiekiem pacjentów trzeźwych
i nietrzeźwych przyje˛tych do szpitala w analizowanym okresie (test Wilcoxona,
p = 0,7259) oraz wewna˛trz grup różnicowanych płcia˛ (test Manna-Whitneya,
p = 0,6355 – dla kobiet, p = 0,8367 – dla me˛żczyzn).
Analiza statystyczna uzyskanych wyników.
W analizie statystycznej uzyskanych wyników wykorzystano elementy statystyki opisowej, test Shapiro-Wilka do oceny zgodności rozkładu analizowanych
zmiennych z rozkładem normalnym, nieparametryczne testy do oceny istotności
różnic – test Wilcoxona, Kruskala-Wallisa, nieparametryczny test niezależności
chi-kwadrat. Zastosowano również dwuczynnikowa˛ analize˛ wariacji, oraz logarytmiczna˛ transformacje˛ zmiennych. Przyje˛to poziom istności α = 0,05. Z uwagi na
mała˛ liczność grupy nietrzeźwych kobiet nie przeprowadzono szczegółowej analizy
statystycznej pomie˛dzy hospitalizowanymi w latach 2008 i 2010.
224
Tomasz Ole˛dzki i in.
Wyniki
Analiza badanej grupy osób po urazach, hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii Ogólnej, w zależności od płci i stanu trzeźwości
Przeprowadzona analiza statystyczna danych wykazała, że istnieje statystycznie
istotna różnica w rozkładzie płci w grupie trzeźwych i nietrzeźwych osób
hospitalizowanych z powodu urazów w Oddziale Chirurgii Ogólnej WSS w Zgierzu
(chi-kwadrat (1) = 33, p = 0001) (tab. 1, ryc. 1).
180
160
liczebnoϾ
140
120
K
M
kobiety
100
80
mê¿czyŸni
60
40
20
0
K
trzeŸwi
M
nietrzeŸwi
Ryc. 1. Rozkład osób hospitalizowanych z powodu urazów w zależności od płci i stanu trzeźwości
Zaobserwowano, że w analizowanym okresie przyje˛to do szpitala ośmiokrotnie
wie˛cej nietrzeźwych me˛żczyzn niż kobiet. Analiza stanu trzeźwości w obje˛tych
badaniem latach wykazała, że w 2008 roku w grupie kobiet przyje˛tych do szpitala,
siedem z nich było w stanie nietrzeźwym, natomiast w grupie me˛żczyzn – 43 było
pod wpływem alkoholu. W 2010 roku liczba nietrzeźwych kobiet i me˛żczyzn
wynosiła odpowiednio 3 i 37. Rozkład nietrzeźwych pacjentów pod wzgle˛dem płci
w poszczególnych latach nie wykazuje istotnych różnic (test niezależności
chi-kwadrat = 0,95, p = 0,3296). Nie wykazano, aby odsetki osób nietrzeźwych
danej płci w poszczególnych latach różniły sie˛ istotnie statystycznie. Należy jednak
podkreślić mała˛ liczebność kobiet w 2010 r.
Analiza wieku hospitalizowanych pacjentów
Stwierdzono różnice pomie˛dzy wartościami średnich wieku kobiet i me˛żczyzn
ich stanem trzeźwości, w analizowanym okresie (tab. 2). Nie stwierdzono
225
Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów...
istotnych różnic pomie˛dzy wiekiem a stanem trzeźwości zarówno w grupie
kobiet, jak i me˛żczyzn. Natomiast wykazano, że średni wiek zarówno nietrzeźwych
jak i trzeźwych hospitalizowanych kobiet jest wyższy o około 10 lat od
me˛żczyzn.
Tabela 2
Charakterystyka statystyczna wieku hospitalizowanych podgrup pacjentów wydzielonych ze wzgle˛du na
płeć i stan trzeźwości
Grupa
Średnia Odchylenie Mediana
[lata] standardowe [lata
[lata]
Moda
[lata]
Ocena
Minimum Maksimum zgodności
[lata]
[lata]
z rozkładem
normalnym
Kobiety
– trzeźwe
(n=134)
50,9
22,5
49,0
21,0
18,0
95,0
brak
zgodności
Kobiety
– nietrzeźwe
(n=10)
51,2
12,6
54,5
–
30,0
69,0
brak
zgodności
Me˛żczyźni
– trzeźwi
(n=165)
40,1
15,9
37,5
34,0
17,0
80,0
brak
zgodności
Me˛żczyźni
– nietrzeźwi
(n= 80)
41,0
14,7
40,0
53,0
17,0
77,0
brak
zgodności
Ocena istotności różnic
– test Kruskala-Wallisa
Grupy pomie˛dzy którymi istnieje
statystycznie istotna różnica
P=0,0002 istnieje statystycznie istotna różnica pomie˛dzy
wiekiem hospitalizowanych pacjentów pomie˛dzy
porównywanymi grupami.
kobiety „trzeźwe” – me˛żczyźni „trzeźwi”
kobiety „nietrzeźwe” — me˛żczyźni „nietrzeżwi”
Przyczyny oraz rodzaje urazów
Przyczyny odniesionych urazów można podzielić na trzy kategorie:
– wypadek komunikacyjny;
– pobicie;
– zdarzenie bez udziału osób trzecich (np. upadek, wypadek podczas prac
domowych).
Cze˛stości przyczyn urazów z uwzgle˛dnieniem stanu trzeźwości, roku hospitalizacji oraz płci chorych przedstawiono w tabelach 3-5.
226
Tomasz Ole˛dzki i in.
Tabela 3
Analiza przyczyn urazów w podgrupach wydzielonych ze wzgle˛du na stan trzeźwości osób
hospitalizowanych
Wskaźnik struktury [%]
Przyczyna urazu
pacjenci trzeźwi
N= 299
pacjenci nietrzeźwi
N=90
Wypadek komunikacyjny
49,3
16,7
Pobicie
18,9
51,1
Zdarzenie bez udziału osób trzecich (np. upadek, wypadek
podczas prac domowych itp.)
31,8
32,2
Przeprowadzona analiza statystyczna wykazała, że istnieje statystycznie istotna
różnica rozkładu przyczyn doznanych urazów w podgrupach wydzielonych ze
wzgle˛du na stan trzeźwości w chwili przyje˛cia do oddziału(test niezależności
chi-kwadrat, p <0,001) (tab. 3). Wśród pacjentów w stanie nietrzeźwym ponad dwu
i półkrotnie cze˛ściej powodem hospitalizacji jest pobicie. Natomiast pacjenci
trzeźwi ulegaja˛ blisko trzykrotnie cze˛ściej wypadkom komunikacyjnym. Należy
jednak zwrócić uwage˛ że 16,7% wypadków komunikacyjnych jest spowodowanych
przez pacjentów nietrzeźwych. Nie ma natomiast różnic pomie˛dzy urazowościa˛
a zdarzeniem bez udziału osób trzecich.
Tabela 4
Przyczyny urazów pacjentów hospitalizowanych w analizowanych latach
Wskaźnik struktury [%]
Przyczyna urazu
pacjenci trzeźwi
pacjenci nietrzeźwi
rok 2008
N=154
rok 2010
N=145
rok 2008
N=50
rok 2010
N=40
Wypadek komunikacyjny
55,5
35,9
22
10
Pobicie
20,1
15,9
44
60
Zdarzenie bez udziału osób trzecich
(np. upadek, wypadek podczas prac
domowych itp.)
24,4
49,2
36
30
Analiza danych potwierdza, że dominuja˛ca˛ przyczyna˛ urazów wśród osób
nietrzeźwych było pobicie (tab. 4). W 2008 roku było ono ponad dwukrotnie
cze˛stsza˛ przyczyna˛ hospitalizacji, a w 2010 roku blisko czterokrotnie, w porównaniu do osób trzeźwych. Wśród osób trzeźwych w roku 2008 wypadek komunikacyjny był przyczyna˛ urazu u 55,5% badanych, natomiast w roku 2010 dominuja˛ca
przyczyna˛ było zdarzenie bez udziału osób trzecich.
227
Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów...
Tabela 5
Analiza przyczyna urazów w podgrupach wydzielonych ze wzgle˛du na płeć osób hospitalizowanych
Wskaźnik struktury [%]
Przyczyna urazu
pacjenci trzeźwi
pacjenci nietrzeźwi
kobiety
N=134
me˛żczyźni
N=175
kobiety
N=10
me˛żczyźni
N=80
Wypadek komunikacyjny
50,7
Pobicie
13,4
49,4
0
16,7
23,7
60
50
Zdarzenie bez udziału osób trzecich
(np. upadek, wypadek podczas prac
domowych itp.)
35,9
26,9
40
33,3
Wyniki analizy potwierdzaja˛ wcześniejsze obserwacje, iż dominuja˛ca˛ przyczyna˛ urazów jest pobicie, zarówno w grupie kobiet jak i me˛żczyzn nietrzeźwych
(tab. 5). Natomiast wśród osób trzeźwych główna˛ przyczyna˛ hospitalizacji jest
wypadek komunikacyjny. Należy zwrócić uwage˛, że żadna z kobiet nietrzeźwych
w badanej zbiorowości nie uczestniczyła w wypadku komunikacyjnym.
Analiza rodzajów odniesionych urazów
Przeprowadzona analiza danych, zawartych w historiach choroby pacjentów,
pozwoliła na podział rodzaju urazów w poszczególnych klasach kategoryzacji
chorych. Analiza danych wskazuje, że dominuja˛cymi przyczynami hospitalizacji
pacjentów bez wzgle˛du na klase˛ kategoryzacji zbiorowości sa˛ urazy głowy,
wstrza˛śnienie mózgu oraz urazy wielomiejscowe. Zarówno w całej badanej
zbiorowości, jak i podgrupach wydzielonych ze wzgle˛du na rok hospitalizacji oraz
stan trzeźwości, analiza przeprowadzona testem frakcji wykazała, że wyżej wymienione urazy wyste˛puja˛ istotnie cze˛ściej niż pozostałe (tab. 6, 7, 8). Obliczone
wartości poziomu prawdopodobieństwa p<0,01.
Tabela 6
Rodzaje odniesionych urazów przez pacjentów trzeźwych i nietrzeźwych
Wskaźnik struktury [%]
Rodzaj urazu
pacjenci trzeźwi
N= 299
pacjenci nietrzeźwi
N=90
1
2
3
Uraz głowy
83,8
90,0
Wstrza˛śnienie mózgu
58,9
64,4
228
Tomasz Ole˛dzki i in.
cd. tabeli 6
1
2
3
Stłuczenie głowy
28,5
32,2
Złamanie czaszki
28,5
32,2
Rana głowy
21,2
35,6
Uraz kre˛gosłupa szyjnego
13,3
10,0
Uraz kre˛gosłupa piersiowego
6,0
5,6
Uraz kre˛gosłupa le˛dźwiowego
6,3
3,3
Uraz klatki piersiowej
23,3
28,9
Złamanie żeber
11,3
11,1
Odma
5,0
3,3
Stłuczenie klatki piersiowej
17,5
11,1
Uraz brzucha
7,6
5,6
Uraz miednicy
7,3
3,3
Uraz kończyn
21,5
14,4
Uraz wielomiejscowy
57, 0
51,1
Tabela 7
Rodzaje odniesionych urazów przez pacjentów trzeźwych i nietrzeźwych w poszczególnych latach
Wskaźnik struktury [%]
Rodzaj urazu
Uraz głowy
pacjenci trzeźwi
pacjenci nietrzeźwi
rok 2008
N=154
rok 2010
N=145
rok 2008
N=50
rok 2010
N=40
84,4%
83,1%
96,0%
82,5%
Wstrza˛śnienie mózgu
53,2%
64,9%
64,0%
51,9%
Stłuczenie głowy
24,7%
32,6%
32,0%
26,0%
Złamanie czaszki
20,8%
36,7%
32,0%
26,0%
Rana głowy
22,7%
19,6%
36,0%
28,1%
Uraz kre˛gosłupa szyjnego
9,7%
17,1%
8,0%
10,0%
Uraz kre˛gosłupa piersiowego
6,5%
5,5%
4,0%
6,1%
Uraz kre˛gosłupa le˛dźwiowego
7,8%
4,7%
2,0%
3,9%
Uraz klatki piersiowej
26,0%
20,5%
22,0%
30,0%
Złamanie żeber
9,7%
13,0%
12,0%
8,0%
Odma
7,8%
2,0%
4,0%
1,9%
Stłuczenie klatki piersiowej
22,7%
11,9%
8,0%
12,0%
Uraz brzucha
8,4%
6,7%
6,0%
4,1%
Uraz miednicy
9,1%
5,4%
2,0%
3,9%
Uraz kończyn
29,2%
13,3%
14,0%
11,9%
Uraz wielomiejscowy
63,6%
50,0%
46,0%
46,0%
229
Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów...
Tabela 8
Rodzaje odniesionych urazów przez pacjentów trzeźwych i nietrzeźwych z uwzgle˛dnieniem płci
Wskaźnik struktury [%]
Rodzaj urazu
pacjenci trzeźwi
pacjenci nietrzeźwi
kobiety
N=134
me˛żczyźni
N=165
kobiety
N=10
me˛żczyźni
N=80
Uraz głowy
76,1
84,9
90,0
90,0
Wstrza˛śnienie mózgu
60,4
54,3
50,0
66,2
Stłuczenie głowy
28,4
27,0
30,0
32,5
Złamanie czaszki
30,6
25,3
20,0
33,7
Rana głowy
15,7
24,2
40,0
35,1
Uraz kre˛gosłupa szyjnego
11,2
14,2
10,0
10,0
Uraz kre˛gosłupa piersiowego
5,2
6,3
10,0
5,1
Uraz kre˛gosłupa le˛dźwiowego
6,0
6,2
10,0
2,5
Uraz klatki piersiowej
26,1
19,8
30,0
28,8
Złamanie żeber
10,4
11,3
30,0
8,7
Odma
3,7
5,7
0,0
3,7
Stłuczenie klatki piersiowej
17,9
16,2
20,0
10,0
Uraz brzucha
7,5
7,3
10,0
5,1
Uraz miednicy
5,2
8,5
10,0
2,5
Uraz kończyn
17,2
23,6
20,0
13,7
Uraz wielomiejscowy
53,7
56,2
40,0
52,5
Analiza porównawcza stopnia nietrzeźwości hospitalizowanych pacjentów
W analizowanych okresach roku 2008 oraz 2010 pośród 389 pacjentów u 295
stwierdzono ste˛żenie alkoholu powyżej 0,5‰. Cztery osoby hospitalizowane miały
ste˛żenie alkoholu do 0,5‰. Było to trzech me˛żczyzn w 2008 roku i jeden
me˛żczyzna w 2010 roku. Nie stwierdzono statystycznie istotnych różnic pomie˛dzy
porównywanymi podgrupami pacjentów ani w poszczególnych latach (tab. 9) ani
pomie˛dzy kobietami i me˛żczyznami (tab. 10). Z analizy uzyskanych danych
wynika, że średnie ste˛żenie alkoholu nietrzeźwych kobiet (2,91‰) jest nieco
wyższe od me˛żczyzn (2,70‰) (ryc. 2 i 3). Nie jest to jednak różnica istotna
statystyczne. Natomiast należy podkreślić, że minimalne ste˛żenie alkoholu u me˛żczyzn wynosiło 0,24‰, natomiast u kobiet – aż 2,26‰. Analizuja˛c wartości
uzyskanych median możemy stwierdzić, że u 50% kobiet ste˛żenie alkoholu
wynosiło ponad 2,79‰ i było wyższe niż u me˛żczyzn, gdzie mediana wynosiła
230
Tomasz Ole˛dzki i in.
2,74‰, zaś w całej grupie 2,76‰. Biora˛c pod uwage˛ mała˛ liczność grupy kobiet
uzyskane wyniki moga˛ sugerować, że stan upojenia alkoholowego kobiet był
wyższy niż u me˛żczyzn.
Tabela 9
Analiza statyczna wartości pomiarów ste˛żenia alkoholu w chwili przyje˛cia do szpitala w analizowanych
grupach pacjentów
Grupa
Średnia Odchylenie Mediana
standardowe
[‰]
[‰
[‰]
Moda
[‰]
Ocena
Minimum Maksimum zgodności
[‰]
[‰]
z rozkładem
normalnym
Rok 2008
2,87
1,10
2,74
–
0,27
5,11
brak
zgodności
Rok 2010
2,53
1,06
2,79
–
0,24
4,47
brak
zgodności
Ogółem
2,72
1,09
2,76
–
0,24
5,11
Ocena istotności różnic
– test Wilcoxona
P=0,2248 nie istnieje statystycznie istotna różnica
pomie˛dzy ste˛żeniem alkoholu u hospitalizowanych
pacjentów poszczególnych latach
2,9
stê¿enie alkoholu [‰]
2,8
2,7
2,6
2,5
2,4
2,3
stê¿enie alkoholu [‰]
rok 2008
rok 2010
ogó³em
2,87
2,53
2,72
Ryc. 2. Średnie ste˛żenie alkoholu we krwi hospitalizowanych pacjentów
231
Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów...
Tabela 10
Analiza statyczna wartości pomiarów ste˛żenia alkoholu w chwili przyje˛cia do szpitala w analizowanych
grupach pacjentów z podziałem na płeć
Grupa
Średnia Odchylenie Mediana
standardowe
[‰]
[‰
[‰]
Moda
[‰]
Ocena
Minimum Maksimum zgodności
[‰]
[‰]
z rozkładem
normalnym
Kobiety
2,91
0,70
2,79
–
2,26
4,35
brak
zgodności
Me˛żczyźni
2,70
1,13
2,74
–
0,24
5,11
brak
zgodności
Ogółem
2,72
1,09
2,76
–
0,24
5,11
Ocena istotności różnic
– test Wilcoxona
P=0,7924 nie istnieje statystycznie istotna różnica
pomie˛dzy ste˛żeniem alkoholu u hospitalizowanych
pacjentów poszczególnych latach
2,95
2,9
stê¿enie alkoholu [‰]
2,85
2,8
2,75
2,7
2,65
2,6
2,55
stê¿enie alkoholu [‰]
Kobiety
Mê¿czyŸni
2,91
2,7
Ryc. 3. Średnie ste˛żenie alkoholu we krwi hospitalizowanych kobiet i me˛żczyzn
Dyskusja
Krótkookresowy wpływ alkoholu na organizm człowieka może wywołać m.in.
zaburzenia koordynacji ruchowej i równowagi, obniżyć zdolność koncentracji,
wydłużyć czas reakcji, zmniejszyć możliwość prawidłowej oceny potencjalnych
zagrożeń. Podwyższony poziom ste˛żenia alkoholu we krwi zwie˛ksza ryzyko
wysta˛pienia obrażeń ciała w wyniku podejmowania niezamierzonych działań,
232
Tomasz Ole˛dzki i in.
w tym zachowań przeste˛pczych [9, 10, 11, 12, 13]. Z raportu WHO wynika, iż
blisko 40% pacjentów hospitalizowanych na skutek odniesionych urazów było pod
wpływem alkoholu [14].
Wyniki badań własnych wykazuja˛, że 23,1% wszystkich hospitalizowanych
osób leczonych w analizowanym okresie z powodu urazów w Oddziale Chirurgii
Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu stanowiły osoby
nietrzeźwe. W 2008 roku odsetek przyje˛tych nietrzeźwych pacjentów wyniósł
24,5%, natomiast w 2010 roku odsetek ten zmalał do 21,62%. Badania wykazały,
że wśród hospitalizowanych osób w stanie nietrzeźwym ośmiokrotnie wie˛cej było
me˛żczyzn niż kobiet.
W grupie me˛żczyzn odsetek hospitalizowanych nietrzeźwych wynosił 32,65%
(w 2008 roku było to 31,62%, a w 2010 w roku 33,94%). W grupie kobiet
w analizowanym okresie analogiczne dane wyniosły 6,94% (10,29% oraz 3,94%
odpowiednio w latach 2008 i 2010). Uzyskane wyniki w grupie me˛żczyzn znajduja˛
potwierdzenie w piśmiennictwie [15]. W grupie kobiet odsetek nietrzeźwych zawiera
sie˛ w przedziale od 8% do 30% [15, 16, 17]. Przeprowadzona analiza statystyczna
wieku pacjentów hospitalizowanych w stanie nietrzeźwym wykazała, że średni wiek
kobiet jest o około 10 lat wyższy niż me˛żczyzn. Powyższe dane potwierdzaja˛ wyniki
uzyskane przez innych badaczy [18]. W cytowanych badaniach wykazano, że
w grupie wiekowej kobiet 50-64 lat regularne nadużywanie alkoholu jest istotnie
statystycznie wyższe w porównaniu z innymi grupami wiekowymi. Jednocześnie
w tej grupie wiekowej dominuja˛ osoby o niższym statusie społecznym. Uzyskane
wyniki badań własnych nie pozwalaja˛ na jednoznaczne określenie statusu społecznego kobiet z uwagi na mała˛ liczebność analizowanej grupy.
Uzyskane w badaniach własnych wyniki wskazuja˛ na wyższe średnie ste˛żenie
alkoholu we krwi oraz wartości mediany w grupie kobiet niż w grupie me˛żczyzn.
Wartości wprawdzie sa˛ nieistotne statystycznie, to jednak sugeruja˛ wie˛ksza˛
podatność kobiet na działanie alkoholu. Może to mieć zwia˛zek z niższym ste˛żeniem
dehydrogenazy bursztynianowej u kobiet i wolniejszym w zwia˛zku z tym metabolizmem alkoholu. Dane literaturowe przedstawiane przez WHO w Global Burden of
Disease StudyReports – oraz przez nowozelandzkich badaczy potwierdzaja˛ zaobserwowana˛ w badaniach własnych tendencje˛ [15, 19].
Analiza przyczyn urazów w badaniach własnych wykazała, że w grupie osób
nietrzeźwych urazy najcze˛ściej spowodowane sa˛: pobiciem – 51,1% (44% i 60%
odpowiednio w latach 2008 i 2010 oraz 60% i 50% w grupie kobiet i me˛żczyzn)
(tab. 3). Badania innych autorów sa˛ zgodne z wynikami badań własnych [20, 21,
22, 23]. Badacze wykazuja˛, że skutki przemocy wobec osób nietrzeźwych stanowia˛
od 45% do 60% przyczyn hospitalizacji. Analiza pismiennictwa wykazuje wyższy
odsetek hospitalizowanych nietrzeźwych kobiet. Badacze wskazuja˛ ponadto, że
nietrzeźwi sa˛ sprawcami takich przeste˛pstw, jak zabójstwa, napady, przeste˛pstwa
seksualne i przemoc w rodzinie [24].
Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów...
233
Wypadki komunikacyjne z pozoru stanowia˛ najmniejsza˛ przyczyne˛ powstawania urazów u osób be˛da˛cych pod wpływem alkoholu – 16,7%. Jednakże analiza
danych Komendy Głównej Policji opublikowanych za 2012 rok wykazuje, że
średnio co szósty wypadek był spowodowany przez nietrzeźwego uczestnika ruchu.
W wypadkach spowodowanych przez nietrzeźwych odnotowano 16,4% ofiar
śmiertelnych oraz zanotowano obrażenia ciała u 11,6% osób. Osoby nietrzeźwe
stanowia˛ zdecydowana˛ mniejszość wśród wszystkich uczestników ruchu. Natomiast liczba wypadków spowodowanych przez osoby nietrzeźwe jest znacza˛ca.
W badaniach własnych wykazano, że żadna z kobiet pod wpływem alkoholu nie
uległa wypadkowi komunikacyjnemu. W raporcie KG PP stwierdzono, iż najcze˛ściej sprawcami wypadków w 2012 roku byli me˛żczyźni – kieruja˛cy pojazdami,
którzy spowodowali 74,6%, natomiast kobiety spowodowały 21% wypadków [5].
W badaniach własnych nie stwierdzono istotnych różnic pomie˛dzy najcze˛ściej
wyste˛puja˛cymi urazami u hospitalizowany trzeźwych i nietrzeźwych osób. W obu
grupach najcze˛stszymi przyczynami hospitalizacji były urazy głowy (trzeźwi
– 83,8%, nietrzeźwi – 90,0%) wstrza˛śnienie mózgu (trzeźwi – 58,9%, nietrzeźwi
– 64,4%) oraz urazy wielonarza˛dowe (trzeźwi – 57,0%, nietrzeźwi – 51,1%)
(tab. 3). Analiza piśmiennictwa wskazuje, że wśród osób nietrzeźwych najcze˛stszymi obrażeniami sa˛ obrażenia głowy oraz urazy wielonarza˛dowe.
Jako skutki nadmiernego spożywania alkoholu wykazuje sie˛ także śmiertelne
zatrucia i choroby przewodu pokarmowego oraz choroby neurologiczne [25, 26,
27]. W analizowanym materiale w badaniach własnych (tj. chorych hospitalizowanych w oddziale chirurgii ogólnej) nie ma takich danych ze wzgle˛du na obowia˛zuja˛ce kryteria kwalifikacji do oddziału o takim profilu.
Analiza raportów Global Burden of Diseases sygnowanych przez WHO
wskazuje na zwia˛zek pomie˛dzy skutkami nadużywania alkoholu i ich wpływem na
przeste˛pstwa dokonywane przez osoby nietrzeźwe a stopniem zamożności społeczeństwa oraz statusem społecznych sprawców przeste˛pstw pod wpływem alkoholu. Alkohol jest wskazywany jako przyczyna chorób oraz przeste˛pstw cze˛ściej
w społeczeństwach mniej zamożnych. Nietrzeźwi sprawcy przeste˛pstw to osoby
o niższym wykształceniu i statusie społecznym [15, 19].
Wnioski
1. Główna˛ przyczyna˛ hospitalizacji osób nietrzeźwych w oddziale chirurgii
ogólnej jest pobicie.
2. Dominuja˛cym urazami zarówno u osób trzeźwych, jak i nietrzeźwych sa˛:
urazy głowy, wstrza˛śnienie mózgu i urazy wielomiejscowe.
3. Liczba nietrzeźwych me˛żczyzn hospitalizowanych z powodu odniesionych
urazów jest ośmiokrotnie wie˛ksza niż kobiet.
234
Tomasz Ole˛dzki i in.
4. Średnia wieku kobiet przyje˛tych do szpitala w stanie nietrzeźwym jest
o około 10 lat wyższa niż me˛żczyzn.
5. Wartości średnich ste˛żeń alkoholu we krwi w badanej grupie moga˛ świadczyć o tym, że średni stopień nietrzeźwości hospitalizowanych kobiet jest wyższy
niż u me˛żczyzn.
Piśmiennictwo
1. Mental Health: New Understanding, New Hope, [w]: The World Health Report 2001, Geneva. 2001.
2. Anderson P, Baumberg B., Alkohol w Europie. Perspektywa Zdrowia Publicznego. Raport Dla
Komisji Europejskiej. Podsumowanie [tłum. z j.ang. Moskalewicz J]. [cited 16 04.2013].Available
from www.europa.eu/health-eu/doc/alcoholineu –sum–pl–en.pdf
3. Minister Zdrowia. Sprawozdaniu z realizacji ustawy z dnia 26 października 1982r „O wychowaniu
w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi” w okresie 1 stycznia – 31 grudnia 2010 roku).
Warszawa. 2012 [cited 16 04.2013]. Available from http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma–struktura/docs/sprawozdanie–alkoh–27032012.pdf
4. Policja – Raport wypadków drogowych w 2012r. [internet]. [cited 16 04.2013]. Available from
http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/
5. Alcohol and Injury in Emergency Departments – Summary of the Report from the WHO
Collaborative Study on Alcohol and Injuries, World Health Organization. Geneva 2007 [internet]
[cited 16 04.2013]. Available from http://www.who.int/substance–abuse/publications/alcohol –injury–summary.pdf
6. Krajnik S., Orłowska A., Przyczynienie sie˛ do powstania szkody w prawie cywilnym, StudIur Tor.,
2011, VIII: 109-141.
7. Borowska-Solonynko A., Da˛bkowska A., Raczkowska Z., Kwietniewski W., Wpływ spożycia
alkoholu etylowego na cie˛żkość doznanych obrażeń, rokowanie i śmiertelność – przegla˛d piśmiennictwa, ARCH MED SA˛D KRYMINOL., 2012, LXII: 47-54.
8. Social Protection Statistics. Eurostat, 2012 [cited. 16 04 2013].Available from http://epp.eurostat.ec.europa.eu/statistics –explained/index.php/Social–protection–statistics
9. Cherpitel C.J., Bond J., Ye Y., Borges G., MacDonald S., Giesbrecht N., A cross-national
meta-analysis of alcohol and injury: data from the Emergency Room Collaborative Alcohol Analysis
Project (ERCAAP), Addiction, 2003, 98: 1277-1286.
10. Cherpitel C.J., Alcohol and violence-related injuries in the emergency room, [w]: Galanter M.,
editor., Recent development in alcoholism: Alcoholism and violence (vol 13). New York, NY:
Plenum Press. 1997: 105-118.
11. Cherpitel C.J., Alcohol and injuries: A review of international emergency room studies, Addiction.
1993, 88(7): 923-937.
12. Crawford M., et. al., Screening and referral for brief intervention of alcohol-misusing patients in an
emergency department: a pragmatic randomised controlled trial, The Lancet, 2004, 364: 13341339.
13. Hungerford D., Pollock D., Alcohol Problems among Emergency Department’s patients: Proceedings of a Research Conference Identification and Intervention,June 2001. Atlanta, USA: Centre
for Disease Control. 2001.
14. Colin D. et. al., Global Program on Evidence for Health Policy Discussion, [in:] Global Burden of
Disease 2000, October 2002, World Health Organization.
15. Hearne R., Connolly A., Sheehan J., (2002) Hearne R., Connolly A., Sheehan J., Alcohol abuse:
prevalence and detection in a general hospital, Journal of the Royal Society of Medicine, 2002, 95:
84-87
Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów...
235
16. Timothy J, O’Farrell W., Behavioral Couples Therapy for Alcoholism and Drug Abuse, Guilford
Press, 2006.
17. Alcohol. A Women’s Health Issue. [Internet] [cited 16 04.2013]. Available from http://pubs.niaaa.nih.gov/publications/brochurewomen/women.htm
18. BorgesI G., et al., Multicenter study of acute alcohol use and non-fatal injuries: data from the WHO
collaborative study on alcohol and injuries, Bull World Health Organ Geneva, Switzerland.
2006, 84(6).
19. Alliston L. (editor), Alcohol-related injury: An evidence-based literature review, Research New
Zealand. February 2012. [cited 16 04.2013]. Available from http://www.alcohol.org.nz/sites/default/files/research-publications/pdfs/alcohol-related%20injury%20lit%20review%
20FEB2012–0.pdf
20. Cherpitel C.J., Alcohol and injuries: a review of international emergency room studies since 1995,
Drug Alcohol Rev.2007, 26: 201-214.
21. Mcmurran M., Robertson E., Coffey F., Philip Miller P., The profile of risky single occasion
drinkers presenting at an Emergency Department. J Sub Use, Posted online on February 19, 2013.
(doi:10.3109/14659891.2012.698694).
22. Rehm J., et al., The Costs Of Substance Abuse In Canada 2002, Canadian Centre On Substance
Abuse. [Internet] [cited 16 04.2013]. Available from http://www.ccsa.ca/2006%20CCSA%20Documents/ccsa-011332-2006.pdf
23. Alcohol And Injuries. Emergency Department Studies in an International Perspective, [w]: The
World Health Report 2009, Geneva. Switzerland.
24. Burke J.G., et al., Ending intimate partner violence: an application of the transtheoretical model,
American Journal of Health Behavior.2004,28: 122-133.
25. Dziubińska-Michalewicz M., Konsumpcja alkoholu a stan zdrowia mieszkańców Polski, Informacje
BSE. 1997, 501: 40-45.
26. Ramstedt M., Population drinking and liver cirrhosis mortality: is there a link in eastern Europe?,
Addiction. 2007, Aug, 102(8): 1212-23.
27. Norstrom T., Ramstedt M., Mortality and population drinking: a review of the literature, Drug
Alcohol Rev. 2005 Nov; 24(6): 537-47.
Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów osób trzeźwych i nietrzeźwych
hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego
w Zgierzu w latach 2008 i 2010
Streszczenie
Alkohol etylowy znajduje sie˛ na trzecim miejscu wśród czynników ryzyka dla zdrowia populacji
i jest najważniejszym czynnikiem ryzyka urazów. Około 30% pacjentów po urazach umiera z powodu
odniesionych obrażeń na skutek wypadków komunikacyjnych, upadków z wysokości, pobić i samouszkodzeń.
Celem pracy jest analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów u chorych trzeźwych
i nietrzeźwych hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu w dwóch okresach półrocznych – II półrocze 2008 i I półrocze 2010 roku
z uwzgle˛dnieniem płci.
W analizowanym okresie przyje˛to z powodu urazu 389 osób, w tym nietrzeźwych 90, co stanowiło
23,13% wszystkich osób leczonych z powodu urazów w Oddziale Chirurgii Ogólnej WSS w Zgierzu.
236
Tomasz Ole˛dzki i in.
Dominuja˛cym powodem hospitalizacji osób nietrzeźwych było pobicie, natomiast wśród trzeźwych
– wypadek komunikacyjny. Najcze˛stszymi urazami w obydwu grupach były urazy głowy, wstrza˛śnienie
mózgu oraz urazy wielomiejscowe.
Słowa kluczowe: alkohol, pacjenci, urazy, nietrzeźwość.
Analysis of the causes and types of injuries in intoxicated patients hospitalised in the Department
of General Surgery of the District Specialist Hospital in Zgierz between 2008 and 2010
Summary
Ethanol is the third most common health risk factors in the population and is the most important risk
factor for injury. Approximately 30% of patients die from injuries caused by traffic accidents, falls from
heights, beatings and self-mutilation. The purpose of this work is to conduct a comparative analysis of
the causes and types of injuries in intoxicated patients hospitalised in the Department of General Surgery
of the District Specialist Hospital in Zgierz. In the analysed period, 389 people were hospitalized for
injuries, and 90 were intoxicated patients which accounted for 23,1% of all people treated for injuries in
the Department of General Surgery of the District Specialist Hospital in Zgierz. The predominant reason
for the hospitalization of intoxicated patients was beating, while for sober patients it was traffic
accidents. The most common injuries in both groups were head injuries, concussions and multifocal
injuries.
Key words: alcohol, intoxicated patients, injuries, causes of injury.
OSW
Szkice Humanistyczne
2013
Tom XIII
Nr 2-3
MATERIAŁ DYDAKTYCZNY
Waldemar Żebrowski
Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego
System polityczny współczesnych Niemiec.
Analiza instytucjonalno-prawna
W dniu 9 listopada 1918 roku, po przegranej I wojnie światowej, cesarz
Wilhelm II abdykował1. Przejście od monarchii do republiki nie było dla Niemców
procesem łatwym. Ruchy rewolucyjne i separatystyczne oraz znieche˛cenie wynikłe
z przegranej wojny powodowały chaos w licznych ośrodkach kraju. Pilna˛ sprawa˛
stało sie˛ uchwalenie konstytucji, dlatego już 19 stycznia 1919 roku odbyły sie˛
wybory do Konstytuanty. Na jej siedzibe˛ wybrano nie Berlin lecz Weimar, by
pokazać wole˛ zerwania z pruskim militaryzmem. Po okresie ponad półrocznych
prac, 11 sierpnia 1919 roku, Konstytuanta uchwaliła nowa˛, pierwsza˛ w dziejach
Niemiec, republikańska˛ konstytucje˛ stanowia˛ca˛ pocza˛tek Republiki Weimarskiej.
Konstytucja wprowadziła bardzo oryginalny parlamentarno-prezydencki system
rza˛dów, be˛da˛cy w tym przypadku kompromisem mie˛dzy tradycja˛ monarchiczna˛
a zasada˛ suwerenności ludu. Ukłonem w strone˛ monarchii był silny, bo pochodza˛cy
z wyborów powszechnych, prezydent. Taka˛ sama˛ legitymizacje˛ miał Sejm Rzeszy.
Oba organy rodowód swój wywodziły wie˛c z woli narodu, były równorze˛dne
i jednocześnie od siebie niezależne. Ale w razie konfliktu mie˛dzy nimi decydował
suweren, czyli lud w drodze demokracji bezpośredniej. Prezydent mianował
i odwoływał kanclerza, a na jego wniosek ministrów. Tak mianowany rza˛d musiał
sie˛ cieszyć zaufaniem w Sejmie Rzeszy (Reichstagu2) i przed nim ponosił
odpowiedzialność za uprawianie polityki. Ten model w zasadzie realizowany był
do wyborów w 1924 roku, kiedy to w parlamencie zyskały na znaczeniu partie
skrajne. Rozpocze˛ły sie˛ trudności ze zbudowaniem trwałej wie˛kszości parlamentarnej i system rza˛dów zarysowany w konstytucji weimarskiej ulegał stopniowej
1
Od 10 listopada 1918 r. Niemcy miały rza˛d „pełnomocników ludowych” z socjaldemokrata˛
Fryderykiem Ebertem na czele. 11 listopada 1918 r. francuski marszałek Ferdinand Foch podyktował
delegacji niemieckiej warunki zawieszenia broni.
2
Ta nazwa niemieckiego parlamentu była używana od końca XV w. i zasta˛piła działaja˛ca˛ u boku
cesarza rade˛, zwana˛ do tej pory Hoftagiem, której zwoływanie i skład zależał od woli monarchy
(zob. S. Grodziski, Porównawcza historia ustrojów państwowych, Kraków 1998, s. 104).
238
Waldemar Żebrowski
deformacji. W warunkach słabna˛cej pozycji Sejmu Rzeszy, na czoło organów
państwowych zacza˛ł wysuwać sie˛ prezydent. Rza˛dowi do funkcjonowania wystarczało już poparcie i zaufanie prezydenta, a prezydentem Rzeszy od 1925 roku był
Paul Hindenburg, któremu taka sytuacja odpowiadała. To właśnie on 30 stycznia
1933 roku kanclerzem mianował Adolfa Hitlera, który kierował skrajnie szowinistycznym ruchem narodowo-socjalistycznym skupionym w NSDAP. Niebawem
uzyskał od parlamentu nadzwyczajne pełnomocnictwa dla rza˛du, które umożliwiły
m. in. likwidacje˛ działaja˛cych partii oraz ograniczenie wolności prasy i ruchu
zwia˛zkowego. Na scenie politycznej Niemiec pozostała jedynie NSDAP. Nie może
dziwić, że w końcu 1933 roku hitlerowcy wygrali wybory, obsadzaja˛c wszystkie
661 mandatów w parlamencie. Kiedy w 1934 roku zmarł prezydent Hindenburg
Hitler przeja˛ł jego władze˛ i jako „wódz i kanclerz Rzeszy” stana˛ł ponad państwem.
Republika Weimarska osia˛gne˛ła swój kres, parlament był już tylko atrapa˛, a totalitaryzm hitlerowskich Niemiec stawał sie˛ faktem, zniewalał własne społeczeństwo
i naste˛pnie narody Europy.
Ewolucja systemu politycznego Niemiec po II wojnie światowej
Po przegranej w 1945 roku II wojnie światowej terytorium Niemiec okupowane
było przez USA, Zwia˛zek Radziecki, Francje˛ i Wielka˛ Brytanie˛. Na cztery strefy
okupacyjne podzielono również Berlin. Ten stan sankcjonował układ poczdamski
(2.08.1945 r.), postanawiał jednocześnie, że przeprowadzona zostanie demilitaryzacja, denazyfikacja, dekartelizacja i demokratyzacja Niemiec. Nie powrócono już do
wzorów konstytucji weimarskiej ze znaczna˛ pozycja˛ głowy państwa, a liczne
dyskusje doprowadziły do wniosku, że najlepszym rozwia˛zaniem dla państwa
be˛dzie przyje˛cie zasad systemu parlamentarno-gabinetowego. Od połowy 1946
roku narastać zacze˛ły rozbieżności mie˛dzy członkami Sojuszniczej Rady Kontroli.
W zachodnich strefach okupacyjnych przysta˛piono do odbudowy demokratycznych
instytucji systemu politycznego. Przeprowadzono wybory do parlamentów krajowych (1946/1947), a te z kolei uchwaliły własne konstytucje. Kiedy okazało sie˛, że
rozbieżności mocarstw sa˛ tak duże, że powołanie jednego państwa be˛dzie niemożliwe, podział Niemiec został przesa˛dzony. Na terenach stref okupowanych przez
państwa zachodnie przysta˛piono do prac nad konstytucja˛, która ostatecznie została
uchwalona w maju 1949 roku.
Już w rozdziale pierwszym (prawa zasadnicze) zapisano, że naród niemiecki
uznaje „nienaruszalne i niezbywalne prawa człowieka za podstawe˛ wszelkiej
społeczności ludzkiej, pokoju i sprawiedliwości na świecie”3. W 1949 roku, po
3
Konstytucje świata. Niemcy, oprac. Stanisław Bożyk, Warszawa 1993, art. 1, s. 33.
System polityczny współczesnych Niemiec...
239
doświadczeniach hitleryzmu, regulacja ta uzyskała wre˛cz symboliczne znaczenie.
Cała konstytucja stała sie˛ zabezpieczeniem przed odrodzeniem rza˛dów totalitarnych. Po jej uchwaleniu przysta˛piono do formowania władz federalnych (wybory
parlamentarne, wybór prezydenta, kanclerza i powołanie rza˛du). Proces ten trwał do
20 września 1949 roku. W ten sposób ze stref okupowanych przez USA, Wielka˛
Brytanie˛ i Francje˛ powstała Republika Federalna Niemiec (RFN).
Jakby odpowiedzia˛ na to było utworzenie w dniu 7 października 1949 roku,
z terenów radzieckiej strefy okupacyjnej, Niemieckiej Republiki Demokratycznej
(NRD). Oznaczało to narzucenie cze˛ści Niemców ustroju typu radzieckiego.
Podobny podział dotyczył również Berlina i trwał do 3 października 1990 roku,
kiedy to nasta˛piło zjednoczenie obu państw niemieckich przypiecze˛towane wyborami parlamentarnymi przeprowadzonymi na całym obszarze (2.12.1990 r.).
Z chwila˛ zjednoczenia, kiedy już opadła euforia i emocje z tym zwia˛zane,
zacze˛to zdawać sobie sprawe˛, że droga do pełnej jedności be˛dzie trudna i wymagaja˛ca wyrzeczeń. Landy wschodnie były znacznie słabsze ekonomicznie4, w które
musiano zainwestować ogromne pienia˛dz zrazu bez widocznych rezultatów, jednocześnie stawiały kwestie˛ traktowania ich jako równorze˛dnego podmiotu. Mieszkańcy nowych landów przeżywali modernizacje˛ niemalże w każdej dziedzinie życia.
Choć społeczeństwo zachodniej cze˛ści Niemiec odczuwało to w mniejszym
stopniu, zauważalny stawał sie˛ tam niepokój, że zjednoczenie doprowadzić może
do sytuacji negatywnych. Najważniejszym problemem społecznym stało sie˛ bezrobocie, a główna bariera normalizacji na terenach byłej NRD tkwiła w psychice jej
mieszkańców pozbawionych na lata możliwości rozwijania cech indywidualnych.
Reżim panuja˛cy w NRD wytworzył bowiem „człowieka masowego”, który bał sie˛
ryzyka, ukrywał swoje pogla˛dy i obawiał sie˛ samodzielnego działania. Zarówno na
zachodzie, jak i na wschodzie Niemiec dopiero po zjednoczeniu dostrzeżono, że
proces izolacji obydwu narodów w cia˛gu czterdziestu lat poszedł bardzo daleko
i be˛dzie cie˛żki do przezwycie˛żenia. Nie be˛dzie można go pokonać jedynie siła˛
niemieckiej marki. Stolica˛ zjednoczonych Niemiec został Berlin, który sukcesywnie stawał sie˛ też siedziba˛ najwyższych władz państwowych.
Natomiast podkreślenia wymaga fakt, że zjednoczenie dwóch państw niemieckich5 nie było równoznaczne z uchwaleniem nowej ustawy zasadniczej. Model
i doświadczenia zachodnioniemieckie rozcia˛gnie˛to na całe Niemcy. Nadal wie˛c
obowia˛zuje konstytucja z 1949 roku, jedynie z niewielkimi zmianami w obre˛bie
kilku artykułów i wste˛pu. Właśnie już we wste˛pie wymieniono wszystkie kraje
niemieckie, zaznaczaja˛c jednocześnie, że „w drodze swobodnego samostanowienia” zakończono „dzieło wolności i jedności Niemiec”.
4
5
Wbrew komunistycznej propagandzie gospodarka NRD była w zasadzie zrujnowana.
Od strony formalno-prawnej było to w zasadzie przyła˛czenie NRD do RFN.
240
Waldemar Żebrowski
Niemcy sa˛ państwem federalnym, zajmuja˛ obecnie powierzchnie˛ 356,7 tys. km2,
gdzie mieszka 82 mln ludzi6 i składaja˛ sie˛ z 16 krajów zwia˛zkowych (landów).
Sa˛ to: Badenia-Wirtembergia, Bawaria, Berlin, Brandenburgia, Brema, Dolna
Saksonia, Hamburg, Hesja, Mecklemburgia-Pomorze Przednie, Północna NadreniaWestsfalia, Nadrenia-Palatynat, Saara, Saksonia, Saksonia-Anhalcka, SzlezwikHolsztyn i Turyngia. W Niemczech „wszelka władza państwowa pochodzi od
narodu”7, który sprawuje ja˛ za pośrednictwem swych reprezentantów wybranych
w wolnych wyborach. Poszczególne kraje niemieckie maja˛ własne konstytucje,
parlamenty (w Bawarii dwuizbowy, w pozostałych landach jednoizbowe) i rza˛dy
politycznie przed nimi odpowiedzialne. W krajach, z wyja˛tkiem Szlezwika-Holsztynu, działaja˛ też sa˛dy konstytucyjne powołane przez miejscowe legislatywy.
O typie systemu politycznego przesa˛dzaja˛ relacje pomie˛dzy naczelnymi
organami władzy.
Władza ustawodawcza
Władza ustawodawcza w Niemczech realizowana jest przez Parlament Zwia˛zkowy (Bundestag). W procesie stanowienia prawa współdziałaja˛ też kraje „za
pośrednictwem Rady Zwia˛zkowej”8 (Bundesrat), która ma wiele cech drugiej izby
parlamentu, choć konstytucja tego tak nie ujmuje.
Parlament Zwia˛zkowy wybierany jest w powszechnych, bezpośrednich i tajnych wyborach na 4-letnia˛ kadencje˛, deputowani sa˛ przedstawicielami całego
narodu. Wybierani sa˛ przez obywateli, którzy ukończyli 18 lat. Taka sama bariera
wieku obowia˛zuje kandydatów, których w praktyce zgłaszaja˛ partie polityczne.
Parlament Zwia˛zkowy nie ma stałej liczby deputowanych, konstytucja tego nie
precyzuje, zaznacza natomiast, że „Szczegóły ustali ustawa zwia˛zkowa”9. Deputowani wybierani sa˛ według ordynacji mieszanej, tzn. 50% jest wybieranych
w jednomandatowych okre˛gach wyborczych według systemu wie˛kszości wzgle˛dnej, drugie 50% według systemu proporcjonalnego w kraju zwia˛zkowym. W praktyce oznacza to, że każdy uprawniony do głosowania Niemiec może oddać dwa
głosy (niekoniecznie na jedna˛ partie˛). „Pierwszy głos” w okre˛gu jednomandatowym
na któregoś z kandydatów umieszczonych na wspólnej karcie do głosowania.
„Drugi głos” to wskazanie którejś z list partyjnych zgłaszanych w danym kraju;
mandaty przydzielane sa˛ w tym przypadku proporcjonalnie do liczby głosów
6
Nowa encyklopedia powszechna a-z, red. J. Marcinek i in., Kraków 2004, s. 600, pod hasłem:
„Niemcy”.
7
Konstytucje świata. Niemcy..., art. 20, ust. 2, s. 46.
8
Ibidem, art. 50, s. 61.
9
Ibidem, art. 38, s. 55.
System polityczny współczesnych Niemiec...
241
uzyskanych przez partie˛ w kraju zwia˛zkowym, a otrzymuja˛ je kandydaci według
miejsc zajmowanych na listach. Jednak, by partia brała udział w rozdziale
mandatów, jej lista musi zdobyć co najmniej 5% ogólnej liczby „drugich głosów”
lub co najmniej 3 mandaty w jednomandatowych okre˛gach wyborczych. W przeciwnym razie głosy oddane na listy przepadaja˛. Nagroda˛ dla partii, która w skali
kraju otrzymała wie˛cej głosów „pierwszych” niż „drugich”, sa˛ mandaty nadwyżkowe. Bundestag wybiera na czas kadencji swego przewodnicza˛cego (prezydenta),
zaste˛pców, sekretarzy oraz komisje. Przewodnicza˛cy oraz jego zaste˛pcy tworza˛
Prezydium Parlamentu Zwia˛zkowego i wraz z 23 doświadczonymi posłami stanowia˛ Rade˛ Seniorów. Przewodnicza˛cy, Prezydium oraz Rada Seniorów sa˛ organami
kierowniczymi Bundestagu, przy czym ta ostatnia zajmuje tu pozycje˛ wyja˛tkowa˛,
przesa˛dzaja˛ca˛ o planach pracy i taktyce parlamentarnej. Natomiast w komisjach
(stałe, nadzwyczajne, śledcze, ankietowe), be˛da˛cych organami pomocniczymi, tak
jak w innych legislatywach, toczy sie˛ gros codziennej pracy parlamentarnej.
Organem pomocniczym Bundestagu jest też Pełnomocnik do Spraw Wojskowych.
Czteroletnia kadencja Parlamentu Zwia˛zkowego nie jest podzielona na sesje, a jego
posiedzenia moga˛ być zwoływane przez przewodnicza˛cego w dowolnym, ustalonym przez Bundestag uchwała˛, czasie. Bardzo ważna˛ role˛ w działalności parlamentu spełniaja˛ frakcje parlamentarne, grupuja˛ one członków określonej partii i stanowia˛ dobra˛ płaszczyzne˛ do realizacji wspólnych celów i programów. Warto
zaznaczyć, że „Kontrola wyborów należy do Parlamentu Zwia˛zkowego. Decyduje
on również o utracie przez posła mandatu poselskiego”10. W razie kontrowersji
w powyższych sprawach ustawa zasadnicza dopuszcza złożenie zażalenia do
Zwia˛zkowego Trybunału Konstytucyjnego.
Rada Zwia˛zkowa nie pochodzi z wyborów powszechnych, jest reprezentacja˛
egzekutyw krajowych, które mianuja˛ i odwołuja˛ jej członków. „Każdy kraj ma co
najmniej 3 głosy, kraje, których liczba ludności przekracza 2 miliony, maja˛ 4 głosy,
kraje, których liczba ludności przekracza 6 milionów, 5 głosów, a kraje których
liczba ludności przekracza 7 milionów, 6 głosów. [...] Każdy kraj może delegować
tylu członków, ile ma głosów. Głosy jednego kraju musza˛ być oddane zgodnie
i tylko przez obecnych członków lub ich zaste˛pców”11. W tak ukształtowanej
Radzie Zwia˛zkowej zasiada obecnie 69 członków, nieznane jest tu poje˛cie
kadencyjności, działa ona w sposób cia˛gły, bo zmiany w jej składzie naste˛puja˛
w różnym czasie, najcze˛ściej po wyborach do parlamentów krajowych. Jedynie
kieruja˛c sie˛ wzgle˛dami organizacyjnymi, wyodre˛bnia sie˛ roczne okresy pracy
Bundesratu. By nadać odpowiednia˛ pozycje polityczna˛ Radzie Zwia˛zkowej, do jej
składu delegowani sa˛ premierzy rza˛dów krajowych i ministrowie ważnych resor-
10
11
Konstytucje świata. Niemcy..., art. 41, s. 56.
Ibidem, art. 51, ust. 2 i 3, s. 61.
242
Waldemar Żebrowski
tów. Zaś zaste˛pcy delegatów wywodza˛ sie˛ z grona pozostałych ministrów krajowych. Skład Rady Zwia˛zkowej powoduje, że oprócz udziału w procesie ustawodawczym jest ona polem ścierania sie˛ opinii i racji rza˛dów krajowych oraz rza˛du
federalnego. Pracami Bundesratu kieruje wybierany na jeden rok przewodnicza˛cy,
którym zostaje jeden z premierów rza˛dów krajowych. Również tutaj, celem
usprawnienia pracy, powoływane sa˛ komisje (stałe, nadzwyczajne). W przeciwieństwie do członków Parlamentu Zwia˛zkowego, mandat członka Rady Zwia˛zkowej ma
charakter imperatywny, bo obowia˛zuja˛ go instrukcje rza˛dów krajowych.
Trzeba też wspomnieć o Wspólnej Komisji, która „składa sie˛ w dwóch trzecich
z posłów do Parlamentu Zwia˛zkowego, w jednej trzeciej z członków Rady
Zwia˛zkowej”12, a jej pracami kieruje przewodnicza˛cy Bundestagu. Rola Wspólnej
Komisji wzrasta w wypadku stanu obrony, bo przejmuje ona wówczas zadania
ustawodawcze i kontrolne13.
Prezydent
Głowa˛ państwa niemieckiego jest prezydent wybierany na 5 lat przez Zgromadzenie Zwia˛zkowe z możliwościa˛ ponownego wyboru, ale tylko na jeszcze jedna˛
kadencje˛. „Wybrany może być każdy Niemiec, który posiada prawo wyborcze do
Parlamentu Zwia˛zkowego i ukończył 40 lat życia”14. Dokonuja˛ce wyboru prezydenta federalnego Zgromadzenie Zwia˛zkowe jest wspólna˛ reprezentacja˛ parlamentów krajowych i zwia˛zkowego, składa sie˛ ze wszystkich członków Bundestagu oraz
takiej samej liczby członków wybranych przez legislatywy krajowe ze swego
składu. Do wyboru konieczne jest uzyskanie bezwzgle˛dnej wie˛kszości głosów
członków Zgromadzenia Zwia˛zkowego. Jeśli dwa głosowania nie przyniosa˛ rozstrzygnie˛cia, to w trzecim prezydentem zostaje kandydat, który uzyskał najwie˛ksza˛
liczbe˛ głosów. Prezydent postrzegany jest jako osoba bezstronna, dlatego też „nie
może być ani członkiem rza˛du, ani członkiem ciała ustawodawczego Zwia˛zku lub
kraju”15. Nie może też czerpać korzyści materialnych z innego urze˛du, prowadzić
działalności gospodarczej, czy być członkiem zarza˛du lub rady nadzorczej jakiegoś
przedsie˛biorstwa. Prezydent jest bezstronnym arbitrem, a w zwia˛zku z tym po
wyborze na stanowisko rezygnuje z przynależności partyjnej lub zawiesza ja˛ na
czas kadencji, a wobec członków Bundestagu i Bundesratu składa przysie˛ge˛
naste˛puja˛cej treści: „Przysie˛gam, że siły swe poświe˛ce˛ dla dobra Narodu Niemieckiego, że pomnażać be˛de˛ jego korzyści, odwracać od niego szkody, strzec i bronić
12
13
14
15
Ibidem, art. 53a, s. 63. (artykuł ten wprowadzono w 1968 r.).
Zob. J. Szymanek, Izby drugie parlamentu w procesie ustawodawczym, Warszawa 1999, s. 49.
Konstytucje świata. Niemcy..., art. 54, ust. 1, s. 64.
Ibidem, art. 55, s. 65.
System polityczny współczesnych Niemiec...
243
ustawy zasadniczej i ustaw zwia˛zkowych, że wypełniać be˛de˛ sumiennie swe
obowia˛zki oraz że be˛de˛ sprawiedliwy dla każdego”16. Dopuszcza sie˛ zakończenie
przysie˛gi ślubowaniem religijnym: „Tak mi dopomóż Bóg”17, ale nie jest to
konieczne. Prezydent reprezentuje Niemcy na zewna˛trz; zawiera umowy z innymi
państwami; wysyła i przyjmuje przedstawicieli dyplomatycznych; mianuje i odwołuje se˛dziów oraz urze˛dników federalnych, także oficerów i podoficerów. Ma też
możliwość korzystania w imieniu zwia˛zku z prawa łaski18. Gdyby zaistniał
przypadek, że prezydent nie może pełnić obowia˛zków, to zaste˛puje go i uprawnienia wykonuje przewodnicza˛cy Rady Zwia˛zkowej. Prezydent Niemiec nie ponosi
odpowiedzialności politycznej. Rozporza˛dzenia i zarza˛dzenia wydawane przez
niego wymagaja˛ kontrasygnaty kanclerza lub właściwego ministra federalnego, co
oznacza, że to oni politycznie odpowiadaja˛ za treść aktów prezydenckich. Powyższe nie dotyczy „mianowania i odwołania kanclerza Zwia˛zku” oraz „rozwia˛zania
Parlamentu Zwia˛zkowego”, kwestii wchodza˛cych również w zakres uprawnień
prezydenta. Natomiast jeśli prezydent naruszy ustawe˛ zasadnicza˛ (lub inna˛ ustawe˛
zwia˛zkowa˛) to „Parlament Zwia˛zkowy lub Rada Zwia˛zkowa moga˛ oskarżyć
prezydenta Zwia˛zku przed Zwia˛zkowym Trybunałem Konstytucyjnym”19, który
może orzec „złożenie go z urze˛du”. Z wnioskiem w tej sprawie może wysta˛pić 1/4
członków Bundestagu lub 1/4 osób skupionych w Bundesracie; aby wnieść
oskarżenie uchwała musi być przyje˛ta przez 2/3 składu izby, do której wniosek
został wniesiony. Zaznaczmy, że w świetle konstytucji uprawnienia prezydenta sa˛
skromne, moga˛ one jednak wzrosna˛ć w razie rozpadu w Parlamencie Zwia˛zkowym
wie˛kszości popieraja˛cej kanclerza. Wówczas prezydent może sie˛ zachować w dwojaki sposób: poprzeć kanclerza (wbrew wie˛kszości) i utrzymać dotychczasowy
rza˛d, albo odmówić takiego poparcia i pozwolić, by gabinet upadł. Wyraźnie tu
widać role˛ prezydenta arbitra. Pozycje˛ prezydenta Niemiec określa zakres uprawnień i sposób wyboru. Twórcy konstytucji, maja˛c żywo w pamie˛ci obraz silnej
prezydentury z okresu mie˛dzywojennego i jej skutki, nie tylko zrezygnowali
z wyboru głowy państwa w głosowaniu powszechnym, ale pozbawili prezydenta
najistotniejszych uprawnień: zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi, kompetencji na
wypadek wojny i samodzielnego dokonywania zmian w rza˛dzie. To sprawia, że
prezydent odgrywa przede wszystkim role˛ symboliczno-ceremonialna˛. Ale z drugiej strony trzeba powiedzieć, że praktyka pokazała też, iż bywa on cze˛sto osoba˛
powszechnie szanowana˛, zarówno w kraju, jak i za granica˛. Jego zdanie i wypowiedzi sa˛ szeroko cytowane i komentowane w mediach. Oznacza to, że w ramach
skromnych uprawnień konstytucyjnych możliwe było stworzenie urze˛du znacza˛cego w codziennym życiu społeczno-politycznym.
16
17
18
19
Ibidem, art. 56.
Ibidem.
Ibidem, art. 59, s. 66.
Ibidem, art. 61, s. 67.
244
Waldemar Żebrowski
Kanclerz i rza˛d
Kanclerz Niemiec, stoja˛cy na czele rza˛du, w strukturze federalnych organów
państwowych zajmuje pozycje˛ nadzwyczaj silna˛. Wynika to wprost z konstytucji,
a parlamentaryzm niemiecki w zwia˛zku z tym nazywany jest też systemem rza˛dów
kanclerskich lub demokracja˛ kanclerska˛. Kanclerz swój urza˛d zawdzie˛cza bezpośrednio Bundestagowi, pośrednio zaś wyborcom, którzy, wybieraja˛c parlament,
uwzgle˛dniaja˛ osobe˛ przyszłego szefa rza˛du20. Na wniosek prezydenta „Parlament
Zwia˛zkowy wybiera kanclerza Zwia˛zku bez dyskusji [...]”21. Do wyboru konieczne
jest uzyskanie bezwzgle˛dnej wie˛kszości głosów, w takim przypadku prezydent ma
obowia˛zek mianować wybrana˛ osobe˛. Gdyby sie˛ zdarzyło, że kandydat wymaganej
wie˛kszości nie osia˛gna˛ł, to grupy składaja˛ce sie˛ z co najmniej 1/4 posłów maja˛
prawo zgłosić nowe kandydatury, a „Parlament Zwia˛zkowy może w cia˛gu 14 dni”
bezwzgle˛dna˛ wie˛kszościa˛ głosów wybrać kanclerza. „Jeśli w tym terminie wybór
nie nasta˛pi, odbe˛dzie sie˛ niezwłocznie nowe głosowanie, w którym wybrany
zostanie ten kandydat, który otrzyma najwie˛cej głosów. Jeśli wybrany uzyska głosy
wie˛kszości członków Parlamentu Zwia˛zkowego, prezydent Zwia˛zku ma obowia˛zek
mianować go w cia˛gu 7 dni od dokonania wyboru. Jeśli wybrany tej wie˛kszości nie
uzyskał, prezydent Zwia˛zku ma obowia˛zek w cia˛gu 7 dni albo mianować go22, albo
rozwia˛zać Parlament Zwia˛zkowy”23. Wybrany kanclerz ma decyduja˛cy wpływ na
skład rza˛du federalnego24, mianowicie przedstawia prezydentowi stosowne wnioski
(praktyka pokazała, że sa˛ one wia˛ża˛ce), a prezydent mianuje i odwołuje ministrów.
Nadto „Kanclerz Zwia˛zku mianuje jednego z ministrów zwia˛zkowych swoim
zaste˛pca˛”25. Ministrowie nie pochodza˛ wie˛c od parlamentu, ale trzeba mieć na
uwadze, że winni być członkami parlamentu. To w naturalny sposób wia˛że te
organy. Kanclerz oraz mianowani ministrowie składaja˛ przed członkami Bundestagu przysie˛ge˛ tej samej treści co prezydent. „Kanclerz Zwia˛zku ustala wytyczne
polityki i jest za nie odpowiedzialny”26. Jak wynika z tego zapisu jego pozycja
w łonie rza˛du jest dominuja˛ca, osoba kanclerza usytuowana jest ponad gabinetem
(oprócz tego, że ustala skład rza˛du, określa zakres działania i liczbe˛ ministerstw;
20
Partie przed wyborami określaja˛ swego kandydata na kanclerza.
Konstytucje świata. Niemcy..., art. 63, ust. 1, s. 68.
22
Byłby wtedy tzw. kanclerzem mniejszości, bo nie przekroczył 50% głosów ogółu deputowanych
do Parlamentu Zwia˛zkowego.
23
Konstytucje świata. Niemcy..., art. 63, ust. 4, s. 68.
24
Należy przy tym pamie˛tać, że rza˛dy w Niemczech były dotychczas koalicyjne. Naturalne w takiej
sytuacji, że kanclerz musiał sie˛ liczyć ze zdaniem liderów mniejszej partii koalicyjnej, przynajmniej
w odniesieniu do resortów, które ta partia miała obsadzić. Wspomnieć też trzeba, o utworzeniu w 1966 r.
tzw. wielkiej koalicji CDU/CSU – SPD, która rza˛dziła do 1969 r. i została powtórzona po wyborach
w 2005 r. z Angela˛ Merkel z CDU jako kanclerzem.
25
Konstytucje świata. Niemcy..., art. 69, ust. 1, s. 70; Jest nim od 1966 roku lider mniejszej partii
koalicyjnej, be˛da˛cy jednocześnie ministrem spraw zagranicznych.
26
Ibidem, art. 65, s. 69.
21
System polityczny współczesnych Niemiec...
245
ustala porza˛dek, zwołuje i przewodniczy posiedzeniom rza˛du; reprezentuje rza˛d na
zewna˛trz). Ministrowie kieruja˛ swymi resortami, ale tylko w ramach wspomnianych wytycznych. Zrodziło to system rza˛dów kanclerskich, ale też specyficzna˛
forme˛ odpowiedzialności politycznej przed parlamentem. Odpowiedzialność parlamentarna˛ ograniczono tylko do osoby kanclerza, wyła˛czaja˛c z niej ministrów,
którzy odpowiadaja˛ bezpośrednio przed szefem rza˛du. Nie dość jednak na tym.
Twórcy konstytucji tej odpowiedzialności nadali postać konstruktywnego wotum
nieufności, mianowicie dopuścili obalenie kanclerza, ale tylko wraz z równoczesnym wyborem jego naste˛pcy bezwzgle˛dna˛ wie˛kszościa˛ głosów członków Parlamentu Zwia˛zkowego27. Powoduje to, iż niemożliwe jest pozostawanie państwa
bez rza˛du. W warunkach stabilnego systemu politycznego Niemiec konstruktywne
wotum nieufności stosowane było rzadko. Zasygnalizowania wymaga jeszcze
przypadek, gdy kanclerz traci poparcie bezwzgle˛dnej wie˛kszości w Bundestagu,
a ten nie przedstawia wniosku w przedmiocie konstruktywnego wotum nieufności.
Wtedy mówimy o kanclerzu mniejszości, który powinien zwrócić sie˛ do parlamentu
o wyrażenie mu wotum zaufania28. Jeśli wniosek taki „nie uzyska zgody wie˛kszości
członków Parlamentu Zwia˛zkowego wówczas prezydent Zwia˛zku może na wniosek
kanclerza Zwia˛zku rozwia˛zać Parlament Zwia˛zkowy w cia˛gu 21 dni”29.
Prezydent wraz z kanclerzem i federalnymi ministrami stanowia˛ ogniwa władzy
wykonawczej. Można powiedzieć, że formalna reprezentacja państwa należy do
prezydenta, realna władza do kanclerza. Jego silna˛ pozycje˛ piecze˛tuje kontrola nad
armia˛, w warunkach pokoju dowodzi nia˛ minister obrony, w sytuacji zagrożenia
ba˛dź zbrojnego ataku rozkazywanie siłom zbrojnym i dowodzenie nimi należy do
kanclerza30.
27
„Parlament Zwia˛zkowy może wyrazić kanclerzowi wotum nieufności tylko w ten sposób,
że dokona wyboru jego naste˛pcy głosami wie˛kszości swoich członków i zwróci sie˛ do prezydenta
Zwia˛zku z wnioskiem o odwołanie kanclerza Zwia˛zku. Prezydent Zwia˛zku musi przychylić sie˛ do
wniosku i mianować wybranego. Mie˛dzy przedstawieniem wniosku a głosowaniem musi upłyna˛ć
48 godzin” (ibidem, art. 67, s. 70); Dotychczas dwukrotnie wysta˛piono w niemieckim parlamencie
z wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności. W 1972 r. nie zdołano usuna˛ć W. Brandta, natomiast
w 1982 r. doszło do usunie˛cia H. Schmidta na rzecz H. Kohla.
28
Może to być ruch taktyczny. Kanclerz Gerhard Schreder tak właśnie posta˛pił i przegrał w dniu
8.07.2005 r. w Bundestagu głosowanie nad wotum zaufania. Realizował w ten sposób swój plan
doprowadzenia jesienia˛ do przedterminowych wyborów parlamentarnych (wniosek poparło 151 deputowanych, wymagana wie˛kszość wynosiła wówczas 301 głosów). Zamierzona porażka kanclerza utorowała droge˛ do skrócenia kadencji Bundestagu i rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych.
Bezpośrednio po głosowaniu Schreder zwrócił sie˛ do prezydenta Niemiec Horsta Kohlera z wnioskiem
o rozwia˛zanie izby. Celem tych działań było uzyskanie od społeczeństwa ponownego poparcia dla
rozpocze˛tej polityki reform gospodarczych i społecznych.
29
Konstytucje świata. Niemcy..., art. 68, s. 70.
30
Ibidem, art. 65a, s. 69 i art. 115b, s. 116.
246
Waldemar Żebrowski
Ustawodawstwo
Proces ustawodawczy, tak jak w innych systemach demokratycznych, poprzedza inicjatywa ustawodawcza. Wnieść ja˛ moga˛ do Parlamentu Zwia˛zkowego
posłowie oraz rza˛d i Bundesrat, w tych dwu ostatnich przypadkach zyskuje dość
oryginalny kształt. Mianowicie projekty „rza˛du należy najpierw przedstawić Radzie
Zwia˛zkowej”, która w cia˛gu 6 tygodni „jest uprawniona do zaje˛cia stanowiska”
wobec nich31. Dopiero wówczas projekt może być skierowany do Bundestagu.
Konstytucja czyni tu jednak pewien wyja˛tek i w przypadku projektów określonych
jako pilne rza˛d może skierować je do Bundestagu po 3 tygodniach od momentu
przekazania Radzie Zwia˛zkowej, jej opinia w takich przypadkach doła˛czana jest
później. Z kolei projekty Rady Zwia˛zkowej najpierw musza˛ być przedłożone
rza˛dowi, który musi przedstawić swoja˛ opinie˛ i dopiero wraz z nia˛ kierowane sa˛ do
Bundestagu. Projekty poselskie ustaw wnosza˛ kluby parlamentarne lub grupy
posłów bezpośrednio do przewodnicza˛cego Bundestagu. Dodajmy jeszcze, że
przygotowany przez rza˛d projekt budżetu musi trafić jednocześnie do Bundestagu
i Bundesratu. W Parlamencie Zwia˛zkowym zanim projekt ustawy zostanie uchwalony podczas jego rozpatrywania obowia˛zuje system trzech czytań i prac w komisjach, które maja˛ zasadnicze znaczenie. Tu bowiem ścieraja˛ sie˛ pogla˛dy i interesy, tu
– w komisjach – wypracowuje sie˛ konieczne kompromisy. Ostatecznie Parlament
Zwia˛zkowy uchwala projekt ustawy zwykła˛ wie˛kszościa˛ głosów posłów biora˛cych
udział w posiedzeniu32 i przekazuje go niezwłocznie Radzie Zwia˛zkowej, której
poste˛powanie ustawa zasadnicza uzależnia od przedmiotu i treści projektu. Jeśli do
ostatecznego uchwalenia ustawy wymagana jest zgoda Rady Zwia˛zkowej, jej
sprzeciw wobec projektu może doprowadzić do zwołania komisji złożonej z członków Bundestagu i Bundesratu (komisja mediacyjna) w celu wspólnego przedyskutowania spornych kwestii i wypracowania kompromisu, który musza˛ naste˛pnie
zatwierdzić obie izby. Gdyby z jakichś powodów, mimo wypracowanego kompromisu i ponownego przyje˛cia projektu przez Parlament Zwia˛zkowy, Rada
Zwia˛zkowa oprotestowała go w cia˛gu 2 tygodni, to wówczas Bundestag po raz
trzeci musi rozpatrzyć projekt ustawy, a przełamanie weta uzależnione jest od siły
sprzeciwu w Bundesracie. „Jeśli sprzeciw został uchwalony wie˛kszościa˛ głosów
Rady Zwia˛zkowej, Parlament Zwia˛zkowy może go odrzucić uchwała˛ wie˛kszości
swoich członków. Jeśli Rada Zwia˛zkowa uchwali sprzeciw wie˛kszościa˛ co najmniej dwóch trzecich głosów, wówczas odrzucenie go przez Parlament Zwia˛zkowy
wymaga wie˛kszości dwóch trzecich [...]”33. Zmiany w konstytucji moga˛ być
dokonane jedynie poprzez przyje˛cie ustawy w Bundestagu i Bundesracie wie˛kszoś31
32
33
Ibidem, art. 76, s. 78.
Zmiana ustawy zasadniczej wymaga zgody 2/3 członków Parlamentu Zwia˛zkowego.
Konstytucje świata. Niemcy..., art. 77, ust. 4, s. 79.
System polityczny współczesnych Niemiec...
247
cia˛ 2/3 członków izb. Warto tu zaznaczyć, że niedopuszczalna jest zmiana ustawy
zasadniczej, która naruszałaby federalny charakter Niemiec. Ustawy uchwalone
przez parlament musza˛ trafić do prezydenta, który jednak nie ma możliwości
skorzystania z weta ustawodawczego. Może natomiast kontrolować tryb uchwalenia ustawy i badać konstytucyjność stanowionego prawa. Ustawy „dopracowane
przez prezydenta Zwia˛zku” sa˛ przez niego podpisywane i „po opatrzeniu w kontrasygnate˛” kanclerza ba˛dź właściwego ministra ogłaszane w „Zwia˛zkowym Dzienniku Ustaw”34.
Kompetencje ustawodawcze konstytucja podzieliła pomie˛dzy Zwia˛zek i kraje.
Zwia˛zkowi przysługuje ustawodawstwo wyła˛czne, mie˛dzy innymi w zakresie:
spraw zagranicznych, obrony, obywatelstwa zwia˛zkowego, waluty, jedności obszaru celnego, umów handlowych i żeglugowych z zagranica˛, kolei zwia˛zkowej
i komunikacji lotniczej, współpracy Zwia˛zku i krajów w sprawach policji kryminalnej, ochrony demokratycznego ustroju, zwalczania przeste˛pczości w skali mie˛dzynarodowej oraz przeciwko stosowaniu przemocy. Kraje maja˛ władze˛ ustawodawcza˛
w zakresie ustawodawstwa konkurencyjnego, ale w ustawie zasadniczej zaznaczono, że tylko „dopóki i o ile Zwia˛zek nie skorzysta ze swoich uprawnień
ustawodawczych”35. W szczególności chodzi tu o sytuacje˛, gdy jakiś problem nie
może być właściwie uregulowany w drodze ustawodawstwa krajowego, bo naruszyłby interesy innych krajów, ich jedność prawna˛ i gospodarcza˛. Kraje, korzystaja˛c z ustawodawstwa konkurencyjnego, moga˛ wie˛c tworzyć prawo, mie˛dzy
innymi w zakresie: administracji krajowej i samorza˛dowej, porza˛dku, spraw
społecznych, obywatelstwa krajowego, kultury, oświaty, służby zdrowia, mieszkalnictwa, obrotu ziemia˛, rynku wewne˛trznego.
Władza sa˛downicza
Zwia˛zkowy Trybunał Konstytucyjny, sa˛dy zwia˛zkowe oraz sa˛dy krajowe
tworza˛ władze˛ sa˛dowa˛ w Niemczech. Se˛dziów Zwia˛zkowego Trybunału Konstytucyjnego w liczbie 16 wybieraja˛ na 12-letnia˛ kadencje˛ po połowie: Parlament
Zwia˛zkowy i Rada Zwia˛zkowa. Bundestag czyni to w sposób pośredni, najpierw
wyłania ze swego grona 12 elektorów, a oni wybieraja˛ 8 se˛dziów wie˛kszościa˛ 2/3
głosów. Bundesrat pozostałych 8 wybiera bezpośrednio, również kwalifikowana˛
wie˛kszościa˛ 2/3 głosów. Se˛dziowie Zwia˛zkowego Trybunału Konstytucyjnego
tworza˛ dwa ośmioosobowe senaty, sa˛ niezależni i musza˛ wywodzić sie˛ spoza
Parlamentu Zwia˛zkowego, Rady Zwia˛zkowej i rza˛du. Zwia˛zkowy Trybunał Kon-
34
35
Ibidem, art. 82, s. 83.
Ibidem, art. 72, s. 72.
248
Waldemar Żebrowski
stytucyjny orzeka: o zgodności ustaw z konstytucja˛; w przypadku sporów kompetencyjnych mie˛dzy organami zwia˛zkowymi; o zgodności prawa krajowego
z prawem zwia˛zkowym; o skargach konstytucyjnych obywateli skrzywdzonych
przez władze publiczne; o skargach konstytucyjnych gmin lub zwia˛zków gmin.
„Dla dziedzin sa˛downictwa powszechnego, administracyjnego, finansowego, pracy
i socjalnego Zwia˛zek tworzy jako sa˛dy najwyższe: Zwia˛zkowy Sa˛d Najwyższy,
Zwia˛zkowy Sa˛d Administracyjny, Zwia˛zkowy Sa˛d Finansowy, Zwia˛zkowy Sa˛d
Pracy i Zwia˛zkowy Sa˛d Socjalny”36. Se˛dziów tych sa˛dów powołuje właściwy
minister zwia˛zkowy w porozumieniu z Komisja˛ Wyboru Se˛dziów. Gdy se˛dzia
federalny naruszy ustawe˛ zasadnicza˛, to na wniosek Parlamentu Zwia˛zkowego
sprawa trafia do Zwia˛zkowego Trybunału Konstytucyjnego, który może przenieść
takiego se˛dziego „na inny urza˛d lub w stan spoczynku”. Warto dodać, że w myśl
art. 102. konstytucji w Niemczech zniesiono kare˛ śmierci.
Podsumowanie
W Niemczech realizowana jest specyficzna odmiana systemu parlamentarno-gabinetowego. W strukturze federalnych organów władzy wzmocniona została
pozycja szefa niemieckiego rza˛du. Kanclerz pochodzi bezpośrednio od Parlamentu
Zwia˛zkowego i przed nim indywidualnie ponosi odpowiedzialność polityczna˛ za
działalność całego rza˛du. Ministrowie natomiast odpowiadaja˛ przed kanclerzem
a nie przed parlamentem jak w klasycznym modelu parlamentarno-gabinetowym.
Sta˛d system polityczny Niemiec cze˛sto nazywany jest kanclerskim lub demokracja˛
kanclerska˛. Znaczna˛ w nim role˛ odgrywaja˛ dwie partie polityczne: z jednej strony
Unia Chrześcijańskich Demokratów (1950) i w Bawarii Unia Chrześcijańsko-Społeczna (1946), które współpracuja˛ ze soba˛ i ze wzgle˛du na podobieństwa
programowe stanowia˛ w istocie jedna˛ siłe˛ polityczna˛; z drugiej strony, maja˛ca
dziewie˛tnastowieczny rodowód, Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (1891). Po
wyborach parlamentarnych koalicje˛ z która˛ś z tych partii tworzyła zazwyczaj
bardzo elastyczna Partia Wolnych Demokratów (1948), po 1998 roku także
Przymierze 90/ Zieloni (1993). W odniesieniu do pluralizmu politycznego w Niemczech cze˛sto sie˛ mówi, że jest to system dwuipółpartyjny37.
36
Ibidem, art. 95, ust. 1, s. 96.
Ani CDU/CSU, ani SPD nie jest w stanie uzyskać dominacji w parlamencie i rza˛dzić
samodzielnie. Ale tworzone wie˛kszościowe gabinety koalicyjne z trzecia˛ siła˛ polityczna˛ były wyja˛tkowo
stabilne. Jedna z wielkich partii pozostawała wówczas w opozycji. Warto zaznaczyć, że niekiedy
konieczne okazało sie˛ zawia˛zanie wielkiej koalicji – CDU/CSU – SPD.
37
System polityczny współczesnych Niemiec...
249
System polityczny współczesnych Niemiec. Analiza instytucjonalno-prawna
Streszczenie
Zjednoczenie dwóch państw niemieckich nie było równoznaczne z uchwaleniem nowej konstytucji.
Model systemu politycznego odzwierciedlony w ustawie zasadniczej z 1949 roku i doświadczenia
zachodnioniemieckie rozcia˛gnie˛to na całe Niemcy.
O typie systemu politycznego przesa˛dzaja˛ relacje pomie˛dzy naczelnymi organami władzy. W Niemczech realizowana jest specyficzna odmiana systemu parlamentarno-gabinetowego. W strukturze
federalnych organów władzy wzmocniona została pozycja szefa niemieckiego rza˛du. Kanclerz pochodzi
bezpośrednio od Parlamentu Zwia˛zkowego i przed nim indywidualnie ponosi odpowiedzialność
polityczna˛ za działalność całego rza˛du. Ministrowie natomiast odpowiadaja˛ przed kanclerzem, a nie
przed parlamentem jak w klasycznym modelu parlamentarno-gabinetowym. Sta˛d system polityczny
Niemiec cze˛sto nazywany jest kanclerskim lub demokracja˛ kanclerska˛.
Słowa kluczowe: konstytucja, system, Bundestag, Bundesrat, prezydent, kanclerz, rza˛d, ustawodawstwo, sa˛d, partia.
The political system in contemporary Germany. Institutional and legal analysis
Summary
Uniting two German countries was not synonymous with enacting the new constitution. The
political system model reflected in the basic law from 1949 as well as the West German experiences
were spread on to all of Germany.
The type of political system depends on the relations between the main executive powers. In
Germany a specific type of parliamentary-cabinet system is used. In the structure of federal executive
bodies, the position of the head of the German government was strengthened. The Chancellor comes
directly from the Bundestag and holds political responsibility for the entire government. Ministers
however answer to the Chancellor and not to parliament as in the classic model of the parliamentarycabinet system. This is why the political system in Germany is often called a chancellery or chancellor
democracy.
Key words: constitution, system, Bundestag, Bundesrat, president, chancellor, government, legislation,
court, political party.
vacat
OSW
Szkice Humanistyczne
2013
Tom XIII
Nr 2
RECENZJE
Cienie nieświadomości zbiorowej Polaków
Jan Kurowicki, Figury i maski w praktykach ideologicznych, Instytut Wydawniczy „Ksia˛żka i Prasa”, Warszawa 2013.
Przypadłościa˛ ludzkiego umysłu jest potrzeba odnalezienia sensu wszechświata
i umysłu owego w nim bytowania. Przez wieki ludzie trudzili sie˛ odkrywaniem
czy nadawaniem sensów rzeczywistości, formowaniem kosmosu z chaosu. Za
Jürgenem Habermasem możemy spojrzeć na te wysiłki ludzkości jako na przejawianie sie˛, właściwej człowiekowi, rozumności; owa rozumność instytucjonalizuje
sie˛ na czterech poziomach praktyki społecznej: działania teleologicznego jako
racjonalność kognitywno-instrumentalna, działania normowanego jako racjonalność moralno-praktyczna, działania dramaturgicznego jako racjonalność ekspresywno-estetyczna oraz działania komunikacyjnego jako racjonalność komunikacyjna
(J. Habermas, Teoria działania komunikacyjnego. Racjonalność działania a racjonalność społeczna, t. 1, przeł. M. Kaniowski, Warszawa 1999, s. 159 i n.).
W obre˛bie tak ukonstytuowanej świadomości publicznej trudno mówić o rozwoju
bez dyskursu („gra odmienności”), dialogu w postaci „gry je˛zykowej”, w której
czynne sa˛ rozmaite idee i obrazy. Ska˛d sie˛ one biora˛? Bez wa˛tpienia sa˛ tworem
człowieczym; zakorzenione w nieświadomości zbiorowej, z czasem wyobcowane,
jawia˛ sie˛ w świadomości publicznej, zbiorowym świecie przeżywanym, jako twory
samoistne, demiurgiczne siły określaja˛ce sytuacje społeczne i prywatne. Proces
społeczny wydaje sie˛ być uwarunkowany przez siły ekstra-ludzkie. Wydawałoby
sie˛, że to nasze wyobrażenia, le˛ki i pragnienia, uje˛te w ideologie, doktryny
i programy polityczne kształtuje˛ rzeczywistość. Lecz jakie sa˛ źródła ideologicznych, scenariuszy? Mircea Eliade powiada: „Zapomina sie˛, że życie człowieka
współczesnego roi sie˛ od mitów na wpół zapomnianych, od zdegradowanych
hierofanii, od wytartych symboli. Nieustaja˛ca desakralizacja człowieka współczesnego wypaczyła treść jego życia duchowego, nie niszcza˛c jednak wzorców jego
wyobraźni: w sferach wymykaja˛cych sie˛ kontroli trwa i żyje cała zdegradowana
mitologia” (M. Eliade, Symbolizm a psychoanaliza, [w:] idem, Sacrum, mit,
historia, przeł. A. Tatarkiewicz, Warszawa 1970, s. 40). Mitotwórcza praktyka
człowieka wynika z doznań kosmicznych kataklizmów i sytuacji granicznych; mit
tworzy struktury narracyjne i ideologiczne, scenariusze prywatne i matryce publicznych światów przeżywanych. Realne le˛ki i pragnienia człowieka, wyobcowane
w mitach, staja˛ sie˛ rozmaitymi figurami i maskami. Owe figury i maski pojawiaja˛ce
252
Recenzje
sie˛ w etnicznych mitach, nape˛dzaja˛ce świadomość publiczna˛, możemy rozpatrywać
w kategoriach Carla Gustawa Junga, a mianowicie jako Persone˛ – samowyobrażenie, Cień – problem moralny, Dusze˛ – samowiedza oraz jako Ma˛drego Starca
/ Wielka˛ Matke˛ – samospełnienie (C.G. Jung, Psychologia przeniesienia, przeł.
R. Reszke, Warszawa 1993, passim). Poszerzanie pola wolności, osobistej i zbiorowej, to ruch ku pełni samorozumienia i samospełnienia, to rezygnacja z iluzji, to
przebudzenie do nieuwarunkowanego myślenia i twórczości, do demaskowania
kolejnych masek. Publiczna świadomość Polaków jest galeria˛ rozmaitych masek.
Do ich demaskowania wzywa nas Jan Kurowicki w zbiorze sześciu błyskotliwych
esejów zebranych w tomie pod tytułem Figury i maski w praktykach ideologicznych. W pierwszym eseju, Współczesna Medea, czyli etyka i polityka w zaczarowaniu, Autor wychodzi od analizy dramatu Friedricha Durrenmatta Wizyta
starszej pani, pojmowanego jako alegoria te˛sknoty za ekstra-ludzka˛ interwencja˛
znosza˛ca˛ blokady rozwoju, przywracaja˛ca˛ sprawiedliwość i harmonie˛ społeczna˛.
Czyż nie jest żywe w naszym społeczeństwie oczekiwanie na przywódce˛ politycznego, który uruchomi, skryte za zasłona˛ niewiedzy, siły społeczne i energie
osobiste, aby przerwać dysfunkcyjna˛ reprodukcje˛ powszedniości na podobieństwo
„boskiej przemocy”? Tu rodzi sie˛ pytanie: jak uprawomocnić taki akt, aby zza
maski Medei nie wyjrzał Cień Krzykliwego Kaprala? Jakie kryteria etyczne
uformować dla polityki w świecie odczarowanym, w świecie, gdzie człowiek
przestał być już zwierciadłem wartości świata zakotwiczonych w powszechnikach
rozmaicie ukonstytuowanych? W świecie tym Cieniem staja˛ sie˛ wyobcowane
instytucje: rynek, władza, szkoła, konflikt, pienia˛dz, ranga itp. źródła społecznych
dystynkcji. W świecie tym cze˛sto o wyborach nie przesa˛dza ani etyka odpowiedzialności czy etyka przekonań, ani wola czy intencje, lecz uwikłanie
sytuacyjne aktorów, które jest płynne i oderwane od ich wpływu. W świecie tym
panuje taktyka doraźnego reagowania na wyłaniaja˛cy sie˛ kontekst sytuacyjny a nie
na ugruntowane wezwanie obowia˛zku czy światopogla˛du. W świecie tym dominuje
perwersyjna racjonalność instrumentalna, która nie cofnie sie˛ przed genocydem,
malwersacja˛, dyktatura˛ czy niekonkluzywnym bełkotem, aby odsuna˛ć rozwia˛zanie
problemu społecznego w czasie i przestrzeni. W drugim eseju, Legenda Starej
Polski powraca motyw ekstra-ludzkiej interwencji zmiataja˛cej dawny, dysfunkcyjny ład, w imie˛ wolności i sprawiedliwości, tym razem w formie rewolucji.
Racjonalność nowożytnego narodu polskiego jest produktem klas postfeudalnych,
szlachty i duchowieństwa, które zreinterpretowały realność historyczna˛ kapitalizmu, aby utrzymać „rza˛d dusz”; natomiast na Zachodzie nowożytna˛ świadomość
publiczna˛ kształtuje racjonalność emancypuja˛cej sie˛ burżuazji. Próba˛ rewolucyjnego zakwestionowania owej postfeudalnej racjonalności było ustanowienie po
II wojnie światowej władzy mas pracuja˛cych. Za dekonstrukcja˛ postfeudalnej bazy
jednak nie nada˛żała konstrukcja proletariackiej nadbudowy. Wytworzyła sie˛ racjonalność hybrydowa: „rewolucji świeczke˛ i zaściankowi ogarek”. Socjalistyczna
Recenzje
253
obietnica rewolucyjna nie została spełniona, wykrystalizował sie˛ system biurokratyczny, a awangarda proletariatu – Polska Zjednoczona Partia Robotnicza
– przekształciła sie˛ w personel zarza˛dzaja˛cy wielobranżowego przedsie˛biorstwa
kapitalistycznego. Wszelkie odwołania do praktyki rewolucji, marksizmu czy
leninizmu, stały sie˛ martwym rytuałem, a argumenty legitymizacji władzy przesune˛ły sie˛ z urzeczywistniania aspiracji klasy pracuja˛cych w strone˛ nacjonalizmu.
Rozczarowanie ustrojem socjalistycznym wytworzyło szereg struktur kontrargumentów delegitymizuja˛cych, m. in. w postaci matrycy Legendy Starej Polski,
neokonserwatywnej utopii paseistycznej, dezawuuja˛cej rodowód i motywy lewicy,
reinterpretuja˛cej „polskość” i „sprawe˛ narodowa˛” w oderwaniu od społeczno-ekonomicznych realiów, co komponowało sie˛ znakomicie z ahistoryczna˛ narracja˛
Kościoła katolickiego. Obie strony, opozycja i władza, sie˛gne˛ły po recykling
tradycji, a to rozumiany jako środek odzyskania niepodległości i jednostkowej
wolności, a to jako instrument reprodukcji uprawomocnienia panowania. Partykularne racjonalności normatywne nieuchronnie przerastały w racjonalność instrumentalna˛ „jedności moralno-politycznej narodu”. Cień ów – „kotlet mielony ze
zgniłych ideałów”, jak w latach 80. śpiewał zespół DEZERTER – trwa po dziś jako
maska skrywaja˛ca brak wizji misji klasy politycznej, ograniczenie działania
politycznego do konserwacji status quo i buforowania konfliktów oraz rozziew
w szansach życiowych i bellum omni contra omnes. Don Kichot jako be˛kart
konieczności zabiera nas w świat uwikłań Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
Powojenna transformacja ustrojowa obiecywała rewolucyjny „skok do królestwa
wolności” poprzez uwłaszczenie i upodmiotowienie ludzi pracy. Ruch maja˛cy
wyzwolić proletariat jednak doszedł do swego zaprzeczenia – funkcjonariusze
systemu władzy PRL stali sie˛, cze˛sto bezwiednie, zbiorowym kapitalista˛, podporza˛dkowanym regułom akumulacji i reprodukcji kapitału. W obre˛bie takiej
struktury pojawiły sie˛ Jungowskie persony: rewolucyjnego ideowca, technokraty,
państwowca i biurokraty, każda z nich skażona partykularyzmem; nie tworzyły one
wachlarza argumentów legitymizuja˛cych w ramach spójnej racjonalności komunikacyjnej systemu, lecz gmatwanine˛ zmagań i zależności partykularnych racjonalności instrumentalnych, skrywaja˛cych sie˛ za figowym listeczkiem marksizmu i pawe˛żem nacjonalizmu. Na tym tle pojawia sie˛ Cień – Don Kichot, czyli usprawiedliwienie przyje˛tej wobec świata postawy przez zawierzenie iluzji, w którego
ramach uznaje sie˛ identyczna˛ prawomocność fikcji i realiów. Czy czasy nam
współczesne wolne sa˛ od rozmaitych Person skrywaja˛cych klincz egoizmów grup
interesów? czy Don Kichot odjechał na Rosynancie idei socjalizmu? Czy może
nadal broni wiary w dobroczynna˛ moc niewidzialnej re˛ki rynku i własności
prywatnej?
Kolejny esej, Paradoks figur konia i stajennego w strukturach władzy, jest
próba˛, uwolnionej od okoliczności historycznych, analizy zjawiska władzy w strukturze organizacji. Autor rozprawia sie˛ z oświeceniowym złudzeniem, jakoby
254
Recenzje
o skuteczności i sprawności władzy decydowały kompetencje, rozum i wola
przywódców. Przypomnijmy w tym miejscu fundamentalna˛ teze˛ nowożytnej nauki
o administracji, a mianowicie, że służba cywilna (personel biurokratyczny) jest
dobrze „nastrojonym instrumentem”, na którym przywódca polityczny może
odegrać dowolny „utwór” ideologiczny. Przekonanie owo pryska jak bańka
mydlana. Relacje władzy nie sa˛ zjawiskiem samorodnym i samodzielnym, sa˛
nierozła˛czne od stosunków produkcji, relacji rodzinnych, preferencji erotycznych,
wyboru używek itp.; w nich sie˛ one utwierdzaja˛ i reprodukuja˛. Z tej perspektywy
nie dziwi nas rozszerzanie pola regulacji administracyjnych, w myśl strategii
dyscyplinuja˛cej parcelacji, cenzury powia˛zań, programowania i nadzoru
(M. Foucault, Bezpieczeństwo, terytorium, populacja, przeł. M. Herer, Warszawa
2010, passim). Narastaja˛ca fragmentaryzacja kompetencji wymusza specjalizacje˛
kwalifikacji technokratycznych, zatem nic dziwnego, że struktura biurokratyczna
zaczyna przeważać nad przywództwem politycznym. Autor zadaje frapuja˛ce
pytanie: czy zarza˛dzana struktura – państwo, partia lub firma – jest środkiem
realizacji celów definiowanych przez przywódców czy też owa struktura biurokratyczna, manipuluja˛c przywódcami, sama je definiuje? Personel urze˛dniczy
takich struktur przymuszony jest do zaangażowania całej swej osobowości w cele
organizacji, lecz nie służy to samorozwojowi, przeciwnie – wymusza transformacje˛
talentów, wiedzy i umieje˛tności indywiduum w BMW (bierny, mierny, wierny);
utrzymanie sie˛ i awanse nie poświadczaja˛ wybitnej wiedzy czy kompetencji
merytorycznych, lecz biegłość w taktykach gier wewna˛trz organizacji, sprawność
w performance stwarzaja˛cego iluzje˛ w miejsce faktu. Wyłaniaja˛ sie˛ Cienie
Ekonoma, panopticalnego nadzorcy i Don Kichota chca˛cego zachować sumienie
wśród nacisków metaoperatorów organizacji. Władza czy pienia˛dz jawia˛ sie˛ jako
bezosobowe siły, które przemieniaja˛ ludzkie osobowości w relacjach społecznych
w rzecz, w towar podlegaja˛cy prawom podaży i popytu. Już nie człowiek posługuje
sie˛ instytucjami społecznymi, lecz one posługuja˛ sie˛ nim w swym samopomnażaniu. Dla czytelników Kapitału stwierdzenia te brzmia˛ znajomo. Lecz któż
dzisiaj w Polsce czyta Karola Marksa? O alergii na filozofa z Trewiru, o stygmatyzuja˛cej funkcji epitetu „marksista” traktuje esej O czytaniu Marksa, gdy stał
sie˛ on potworem. Autor znajduje w myśli marksowskiej narze˛dzie poznania
i krytyki rzeczywistości społecznej, nie traktuje jej dogmatycznie, lecz jako punkt
wyjścia w wysiłku rozjaśnienia rzeczywistości. Niewielu ma na to odwage˛
w czasach, gdy Marks został intronizowany na Ojca Chrzestnego rozmaitych
autorytaryzmów i totalitaryzmów. Czy wyparcie z dyskursu publicznego autora
Kapitału nie jest zubożeniem je˛zyka racjonalności komunikacyjnej? A widmo
Marksa kra˛ży po Europie. Rozmaite kategorie i wa˛tki intelektualne, stworzone
przez Marksa, sa˛ twórczo rozwijane, dość wspomnieć Szkołe˛ Frankfurcka˛, Jürgena
Habermasa, Ernesto Laclau’a, Alaina Badiou czy Corneliusa Castoriadisa; Benedykt XVI w encyklice Spe salvi z 2007 roku już nie ekskomunikuje go, lecz zalicza
do pocztu wnikliwych analityków współczesności, wrażliwych na los bliźniego;
Recenzje
255
mniej lub bardziej hasłowo pojawia sie˛ w różnych nurtach alterglobalistów i antykapitalistów. A w Polsce? Ogólnonarodowy wysiłek wyparcia Marksa spowodował,
że na pocza˛tku transformacji lat 90. nikt nie rozważał, jaki model kapitalizmu
budować, amerykański czy europejski, a jeżeli ten ostatni, to czy niemiecki,
francuski, a może skandynawski; nie rozważano na forum publicznym żadnej
alternatywy kapitalizmu. Nadbudowa nowych elit wsparła sie˛ na dwóch pogla˛dach:
bezalternatywności realiów kapitalizmu i Fukuyamowym końcu historii, po którym
zasadne jest jedynie dzieło globalnego krzewienia liberalnego turbokapitalizmu;
model prawomocny, bo zwycie˛ski, wsparty na intelektualnych destylatach, wedle
zasady McŚwiata „one size fits all”, co czyni je podobnymi do sloganów reklamowych a nie do narze˛dzi myślowych hartowanych w ogniu krytyki. Zamiast
widma Marksa należy obawiać sie˛ Cienia Bezkrytyczności. Cień Bezkrytyczności
patrzy na nas ze środków masowego przekazu lub przykazu, jak kto woli. Media
ukazuja˛ czysta˛ doraźność (Atrakcja Medialna), sakralizuja˛ swoje produkty, które
nabieraja˛ znaczenia nie z racji ważnej per se substancji treściowej, lecz przez sam
fakt obecności w przygodnym przekazie medialnym. Media przedstawiaja˛ nie tyle
realia, co faktoidy, podawane w agresywnym zgiełku zniewalaja˛cym umysł. Codzienność jawi sie˛ jako rzeczywistość sakralna: raj na raty, ciastka, proszek do prania
czy podpaski podawane przez szafarzy niczym sakramenty, cud utożsamiony z siła˛
nabywcza˛ – słowem: religia użycia a nie przeżycia. Bałwochwalstwo popkultury
zaspokaja potrzebe˛ emocjonalnego wzlotu w odpodmiotowionym tłumie. Wyłania sie˛
Cień Johny’ego Rzekotki, który przed wie˛kszymi od siebie ucieka, mniejszych zjada
a z równymi kopuluje. Te˛ strukture˛ narracyjna˛ próbuja˛ wykorzystać i politycy
i Kościół, aby naturalizować i uprawomocniać panuja˛cy porza˛dek społecznoekonomiczny. Ale jest narze˛dzie obosieczne: obok rytuałów panowania transmituje
także skandale obyczajowe i delikty kryminalne be˛da˛ce udziałem klasy panuja˛cej.
W blasku medialnej papolatrii grzeja˛ sie˛ i politycy i Kościół, zamieniaja˛ dyskurs
publiczny w gle˛dźbe˛, konserwuja˛ maski polityka jako Ojca Narodu i kapłana jako
Plebana, podtrzymuja˛ wiare˛ w magiczna˛ moc idolatrii, której symbolem jest Chrystus
Król ze Świebodzina. Jan Kurowicki zostawia nam jasne, choć trudne przesłanie:
„Nowa Polska jest cia˛gle zadaniem” (s. 51). Nowa, to znaczy na miare˛ XXI wieku,
gdzie chocholi taniec czerepów rubasznych, ulepionych w czasach feudalnych
i mistyfikuja˛cych faktyczna˛ opresje˛ Polaka miedzy Panem, Wójtem a Plebanem,
zostanie zasta˛piony korowodem nowych, powstałych po przezwycie˛żeniu Cienia
i przybliżaja˛cych nas do zbiorowej Animy i Animusa. „Ża˛dać porzucenia złudzeń co
do swojej sytuacji, to ża˛dać porzucenia sytuacji, która tych złudzeń potrzebuje” jak
powiada Karol Marks (Przyczynek do krytyki heglowskiej filozofii prawa. Wste˛p,
[w:] K. Marks i F. Engels, Wybrane pisma filozoficzne 1844-1846, Warszawa 1949,
s. 14). Zapraszam do inspiruja˛cej lektury. I nie zapominajmy: „Filozofowie rozmaicie
tylko interpretowali świat; idzie jednak o to, aby go zmienić”.
Edwin M. Naruszewicz
256
Recenzje
Pytania o cia˛głość tożsamości
Julian Baggini, The Ego Trick, Granta Books, Londyn 2012.
Julian Baggini (ur. 1968) jest współczesnym brytyjskim filozofem i publicysta˛.
W 1996 roku obronił doktorat na temat tożsamości personalnej (personal identity)
na University Collage w Londynie. Jego artykuły ukazuja˛ sie˛ w The Guardian, The
Independent, The Observer, wyste˛puje też w audycjach radia BBC. Jest współzałożycielem i redaktorem naczelnym czasopisma The Philosophers’ Magazine.
W Polsce ukazały sie˛ trzy ksia˛żki Juliana Bagginiego – „Przybornik filozofa”,
„Przybornik etyka”, a także „Żuk w pudełku oraz 99 innych eksperymentów
myślowych”. Niestety, na je˛zyk polski nie przetłumaczono, jak dota˛d, dwóch
najciekawszych prac brytyjskiego filozofa. Pierwsza z nich to „Atheism: A Very
Short Introduction”. Profesor Jan Woleński z Uniwersytetu Jagiellońskiego stwierdził, że – gdyby miał możliwość, wzorem amerykańskich uczelni – wybrałby ja˛
jako lekture˛ dla wszystkich studentów pierwszych lat, niezależnie od studiowanego
kierunku. Druga pozycja, to wydane niedawno „The Ego Trick”.
Zagadnieniem wokół którego koncentruja˛ sie˛ rozważania Bagginiego jest
problem cia˛głości osobowej. W cia˛gu swojego życia zmieniamy sie˛ tak bardzo, że
cze˛sto nie potrafimy zrozumieć naszego zachowania z przeszłości, ani wczuć sie˛
w osobe˛, która˛ kiedyś byliśmy (dotyczy to w szczególności dzieciństwa). Mimo to
uważamy, że całe nasze życie to historia jednej i tej samej osoby, która wraz
z upływem lat zmienia sie˛ i dojrzewa. Dobra˛ ilustracja˛ tego stanu rzeczy jest
sytuacja, w której ktoś przywołuje kre˛puja˛ce zdarzenie z naszego dzieciństwa.
Mimo, że nie jesteśmy już dzieckiem, o którym mowa, cze˛sto odczuwamy w takich
momentach zakłopotanie. Mamy tu do czynienia z pewnym paradoksem – z jednej
strony w różnych momentach czasu jesteśmy różnymi osobami (porównuja˛c, dla
przykładu, dziecko i dojrzałego człowieka), z drugiej, odczuwamy cia˛głość i stałość
własnej osoby. Pytania, które stawia sobie Julian Baggini, można by sformułować
naste˛puja˛co – co stanowi dla jednostek podstawe˛ w trwaniu od jednego momentu
do drugiego lub, innymi słowy, co dla człowieka jest podstawa˛, aby istnieć jako ta
sama jednostka w różnych momentach?
Pogla˛d, według którego podstawa˛ tożsamości personalnej jest jakiś trwały
i niezmienny element konstrukcji człowieka, nazywa Baggini teoria˛ perły (pearl
theory). Zgodnie z tym stanowiskiem, zmieniaja˛ce sie˛ przypadłości człowieka
nabudowane sa˛ na pewnym stałym fundamencie, który gwarantuje cia˛głość osoby
i stanowi jej esencje˛. Przypadłości, jako składniki niekonieczne, moga˛ ulegać
zmianie, ba˛dź wymianie na inne, bez uszczerbku dla trwałości osoby. Jednak
naruszenie fundamentu, perły osobowości, be˛dzie skutkowało zanikiem tożsamości
danej jednostki. W pierwszej cze˛ści swojej ksia˛żki brytyjski filozof dokonuje
przegla˛du potencjalnych kandydatów do miana perły osobowości – rozważa
kolejno: ciało, mózg, pamie˛ć oraz dusze˛.
Recenzje
257
Zdaniem Juliana Bagginiego ciało, choć konieczne do życia, nie może stanowić
podstawy naszej tożsamości. Oczywiście ciało dziecka, młodzieńca, czy starca
be˛dzie różniło sie˛ od siebie, nawet jeśli mówimy o jednej osobie. W tym przypadku
jednak można uznać, że zmiany cielesne, które zachodza˛ w trakcie dojrzewania
i starzenia sie˛, sa˛ na tyle płynne, że kontrast mie˛dzy poszczególnymi momentami
ujawnia sie˛ tylko, jeśli porównujemy punkty odległe od siebie w czasie. Jednakże,
nawet diametralna i nagła zmiana w ciele nie powoduje utraty poczucia tożsamości.
Baggini podaje na to dwa przykłady. Pierwszym z nich jest przypadek modelki
i prezenterki, Katie Pimper, której twarz została brutalnie oszpecona przez
zazdrosnego me˛żczyzne˛. Kobieta, mimo licznych operacji, została zdeformowana
na całe życie. Chociaż posiadanie konkretnego, urodziwego ciała, było dla niej
czymś znacza˛cym, chociażby ze wzgle˛du na wykonywana˛ prace˛, to mimo to,
przebyta trauma nie spowodowała u niej zaniku cia˛głości tożsamości. Wcia˛ż
postrzegała swoja˛ historie˛, jako historie˛ jednej osoby. Drugim przykładem sa˛
osoby, które poddały sie˛ zmianie płci. Cielesna metamorfoza tych ludzi, poła˛czona
cze˛sto ze zmiana˛ imienia i dowodu osobistego, choć sugeruje diametralne zerwanie
z dawnym życiem, nie powoduje z konieczności psychologicznego odcie˛cia od
swojej poprzedniej płci i uznana osoby, która˛ było sie˛ kiedyś za kogoś innego.
Podobnie mózg nie może stanowić perły osobowości. Baggini powołuje sie˛
tutaj na publikacje Damasio, MacLeana, czy Feinberga, a także innych neuronaukowców, z badań których wynika, że w mózgu nie istnieje żaden obszar,
którego aktywność sugerowałaby jego nadrze˛dny, zwierzchni charakter. Co wie˛cej,
istnieja˛ liczne zjawiska, które przecza˛ idei nierozerwalnego zwia˛zku konkretnego
mózgu z konkretna˛ świadomościa˛. Mowa tu przede wszystkim o osobowości
wielorakiej (Dissociative Identity Disorder – DID). Liczne, udokumentowane
przypadki świadcza˛ o tym, że jeden mózg może być siedziba˛ kilku, niezależnych od
siebie osobowości. Przypomina to sytuacje˛, w której w jednym systemie operacyjnym komputera istnieja˛ różne profile użytkownika, przeznaczone dla różnych osób.
Co wie˛cej, w przypadku DID odseparowaniu do siebie podlegaja˛ nie tylko
wspomnienia (żadna z osobowości konkurencyjnych nie ma doste˛pu do pamie˛ci
pozostałych osobowości), ale również zasoby organizmu – umieje˛tności, talenty,
itp. Także u pacjentów, którzy przeszli operacje˛ rozdzielenia półkul mózgowych
można zaobserwować sytuacje, w których jedna półkula posiada informacje
niedoste˛pna dla drugiej.
Także pamie˛ć, choć w teorii Bagginiego zajmuje miejsce uprzywilejowane, nie
może być uważana za perłe˛ osobowości. Tradycyjne koncepcje tożsamości personalnej, które opieraja˛ sie˛ na cia˛głości pamie˛ci (np. teoria Locke’a) można
podsumować naste˛puja˛co – jestem ta˛ sama˛ osoba˛, która˛ byłem w przeszłości,
ponieważ pamie˛tam siebie w tamtym konkretnym momencie. Pamie˛ć jest także
źródłem obrazu własnej osoby w tym sensie, że, pamie˛taja˛c własne zachowania
i stany mentalne, możemy wnioskować o swoich cechach charakteru. Jednakże, jak
258
Recenzje
pokazuje Baggini, takie wyjaśnienie opiera sie˛ na modelu, w którym pamie˛ć działa
podobnie do kamery, tj. rejestruje zdarzenia, a naste˛pnie odtwarza je w sposób,
w jaki zostały zapisane. W rzeczywistości pamie˛ć działa bardziej dynamicznie
– każdorazowe odtworzenie wspomnienia jest zarazem jego ponownym zapisem,
przy którym może dojść do licznych błe˛dów w kopiowaniu. Wspomnienia moga˛ sie˛
zmieniać, co staje sie˛ dużym problemem chociażby w przypadku zeznań świadków,
którzy moga˛ nieświadomie przeinaczać fakty. Podobnie jest z samowiedza˛ – nie
tylko pamie˛ć wpływa na nasz obraz siebie, ale też nasza wizja własnej osoby
modyfikuje nasze wspomnienia. Jak pokazały badania, jeśli myślimy o sobie
w określony sposób, np. jako o osobie hojnej, be˛dziemy skłonni zapominać
wydarzenia z naszego życia, które przecza˛ takiemu obrazowi, zapamie˛tamy zaś te,
które ten obraz potwierdzaja˛. Wreszcie, sama pamie˛ć nie jest czymś jednorodnym
i nawet jej utrata nie musi powodować zerwania cia˛głości tożsamości. Baggini
podaje tu przykład pacjenta znanego jako H.M., u którego operacja mózgu
spowodowała utrate˛ zdolności do magazynowania nowych wspomnień. Jego
wspomnienia zatrzymały sie˛ w dniu zabiegu tak, że mimo upływu lat codziennie
budził sie˛ w roku 1953, jako dwudziestosiedmiolatek, nie maja˛c świadomości
czasu, który upłyna˛ł (H.M. zmarł w roku 2008, w wieku 82 lat). Baggini, powołuja˛c
sie˛ na badania B. Milner, stwierdza, że H.M., mimo poważnego uszkodzenia
mechanizmów odpowiedzialnych za magazynowanie wspomnień, nie stracił pamie˛ci proceduralnej, dzie˛ki czemu wcia˛ż mógł uczyć sie˛ nowych zachowań. Nie
zmieniła sie˛ też jego osobowość. Mimo, że H.M. stracił duża˛ cze˛ść tego, kim był,
nie przestał być soba˛.
W cze˛ści poświe˛conej duszy Baggini skupia sie˛ na eksperymentach myślowych
(analizuja˛c propozycje Avicenny i R. Swinburne’a), które maja˛ dowieść istnienia
w nas pierwiastka niematerialnego. Podstawowym błe˛dem takich dowodów jest tak
zwana pomyłka kategorialna (category mistake). W tym konkretnym przypadku
polega ona na tym, że z faktu iż myśl nie jest bytem fizycznym (tj. nie można jej
przypisać masy i innych cech fizycznych) wnioskujemy, że istnieja˛ byty niefizyczne. Ten typ myślenia uwidacznia sie˛ najsilniej w dualizmie Kartezjusza. Tymczasem, jak dowodzi Baggini, niefizyczność myśli nie wynika z istnienia odmiennej od ciała rzeczy myśla˛cej, ale z faktu, że myśl w ogóle nie jest rzecza˛. Zdaniem
Bagginiego, myśli, i cała świadomość, to czynność mózgu. W je˛zyku funkcjonuja˛
one jako rzeczowniki, co stwarza złudne wrażenie, że mamy do czynienia
z konkretnymi substancjami. Tymczasem istnieje wiele rzeczowników, którym nie
odpowiadaja˛ żadne konkretne rzeczy. O ile łatwo wskazać na desygnat poje˛cia
„krowa” lub „krzesło”, o tyle w przypadku słowa „przyjaźń” musimy już odwołać
sie˛ do pewnych procesów dynamicznych, które zachodza˛ mie˛dzy ludźmi. Podobnie
jest ze świadomościa˛. Co wie˛cej, jako wynik działalności mózgu jest ona zależna
od ciała. Kolejny bła˛d eksperymentów myślowych, które maja˛ dowieść istnienia
substancji niematerialnej, wynika z ułomności wyobraźni. To, że wydaje nam sie˛,
Recenzje
259
że coś sobie wyobraziliśmy, nie znaczy, że wyobraziliśmy sobie dokładnie to, o co
nas proszono. I tak, w eksperymentach myślowych, które polegaja˛ na zanegowaniu
istnienia ciała, nie tyle wyobrażamy sobie jego brak, co raczej ciało przezroczyste
i nieodczuwane. Wreszcie, samo odczucie, że coś jest możliwe lub nawet ma
miejsce, nie znaczy, że jest tak w rzeczywistości. Człowiek pod wpływem
narkotyków może mieć faktyczne odczucie bycia wielbła˛dem, ale nie oznacza to,
że istotnie nim jest. Konkluzja Bagginiego jest zatem negatywna – dusza nie
istnieje, a zatem nie może być podstawa˛ cia˛głości tożsamości osoby.
Czym zatem jest ta podstawa? Baggini stwierdza, że nie istnieje perła
osobowości, nie twierdzi jednak, że cia˛głość tożsamości osoby pozbawiona jest
zupełnie podłoża. W drugiej cze˛ści swojej ksia˛żki podaje on trzy twierdzenia, na
których oparta jest jego teoria.
Po pierwsze, jedność osoby ma charakter psychologiczny. Skoro nie istnieje,
zakładany przez teorie˛ perły, stały i niezmienny element tożsamości człowieka, to
jedność osoby opiera sie˛ na psychologicznej ła˛czności i cia˛głości. Człowiek,
mimo upływu czasu, pozostaje ta˛ sama˛ osoba˛ nie dlatego, że oprócz tego, co sie˛
w nim zmienia, istnieje też coś niezmiennego, ale dlatego, że w wie˛kszości
obszarów zmiany naste˛puja˛ płynnie. Gdyby z dnia na dzień zmienić wygla˛d,
pogla˛dy, osobowość i stracić wcześniejsze wspomnienia, wówczas moglibyśmy
mówić o utracie cia˛głości tożsamości. Jednak takie zmiany sa˛ wyja˛tkowo rzadkie.
W rzeczywistości, nawet gdy radykalnie zmienia sie˛ jeden z konstytuuja˛cych nas
elementów (np. zmieniamy płeć), to dzie˛ki cia˛głości pozostałych (cechy charakteru, pamie˛ć, itd.) możemy mówić o trwaniu osoby. To, co nazywamy „ja” jest
zatem raczej zbiorem stanów mentalnych, niż ich podmiotem. Jest to teoria
wia˛zki, której pierwszym wyraźnym zwolennikiem był David Hume, a która˛
współcześnie propaguje m. in. Derek Parfit. Tytułowy trik ego polega na tym, że
mózg z mozaiki psychicznej tworzy całość, która˛ odczuwamy jako jedność
własnej osoby.
Po drugie, jesteśmy tylko, ale nie wyła˛cznie, materia˛. W tym pozornie
paradoksalnym stwierdzeniu Baggini staje na stanowisku fizykalizmu nie-redukcyjnego. Mimo że w świecie wyste˛puja˛ wyła˛cznie zjawiska fizyczne, to jednak
rzeczywistość nie daje sie˛ opisać wyła˛cznie w kategoriach fizycznych. Wynika to
z faktu, że interakcje na poziomie fizycznym moga˛ doprowadzić do powstania
zjawiska niefizycznego, takiego jak świadomość. Mózg jest fizyczna˛ podstawa˛
myśli, jednak myśli nie sa˛ fizyczne. Dobra˛ analogia˛ jest tutaj komputer. Na
poziomie menadżera operujemy na plikach tak, jakby były to konkretne, wyodre˛bnione całości, jednak jest to złudzenie wywołane przez działanie systemu operacyjnego. Pliki nie istnieja˛ fizycznie na dysku twardym, należy raczej powiedzieć, że
struktura logiczna jest nabudowana na fizycznej pamie˛ci komputera. Dlatego też
z przekrojenia dysku o pojemności 100GB na pół nie otrzymamy dwóch dysków
o pojemności 50GB, ani nie wykroimy z dysku konkretnego pliku.
260
Recenzje
Po trzecie, tożsamość nie jest istotna. Baggini stwierdza, że tożsamość należy
do poje˛ć, których nie da sie˛ ściśle zdefiniować, jednak nie powinno to niepokoić
badaczy. Maksymalny możliwy stopień ścisłości jest bowiem różny dla różnych
poje˛ć i przesadne wymaganie konkretności jest w wielu przypadkach szkodliwe.
Dlatego też, zdaniem Bagginiego, każdorazowe pytanie o tożsamość personalna˛
powinno być rozszerzone o kontekst egzystencjalny. Chodzi o to, by sprecyzować
sens tożsamości, o który pytamy. Dla przykładu, śledczy szukaja˛cy mordercy,
pytaja˛c, czy osoba, która popełniła morderstwo i oskarżony to ta sama osoba, ma na
myśli inne aspekty, niż, powiedzmy, żona oskarżonego, która zastanawia sie˛, czy
jest on wcia˛ż ta˛ sama˛ osoba˛, za która˛ wychodziła. Dlatego też nie ma jednego
pytania o tożsamość osobowa˛, musi ono zostać za każdym razem osadzone
w konkretnych warunkach, które pozwola˛ określić aspekty, które be˛dzie trzeba
wzia˛ć pod uwage˛.
W ostatniej cze˛ści Baggini rozważa konsekwencje, które wynikaja˛ z przyje˛cia
teorii wia˛zki. Po pierwsze, ponieważ teoria ta wyklucza istnienie duszy, musi
również wykluczać jaka˛kolwiek forme˛ istnienia życia po śmierci. Po drugie,
ponieważ nie istnieje żaden niezmienny i stały element ludzkiej tożsamości, zatem
człowiek staje sie˛ istotna˛ dużo bardziej plastyczna˛, niż zakładała to teoria perły.
Jest to szczególnie ważne w kontekście poste˛pu technologicznego i rosna˛cych
możliwości ingerowania w organizm człowieka. W zwia˛zku z tym problem
tożsamości personalnej be˛dzie coraz bardziej istotny. Po trzecie, fizykalizm
postulowany przez teorie˛ wia˛zki odrzuca istnienie wolnej woli. Teoria kwantowa
i teoria chaosu sugeruja˛, co prawda, że w dłuższej perspektywie zachowanie
systemów złożonych jest nieprzewidywalne, jednak nie oznacza to wolności.
Poje˛cie wolnej woli można zachować tylko istotnie zmieniaja˛c jego treść, np.
przyjmuja˛c pogla˛d kompatybilistyczny.
Ksia˛żke˛ Juliana Bagginiego czyta sie˛ bardzo dobrze. Jest to w dużej mierze
zasługa żywego, dynamicznego je˛zyka oraz nagromadzenia ciekawych i daja˛cych
do myślenia przykładów. Na pozytywny odbiór ksia˛żki w najwie˛kszym stopniu
wpływa jednak nagromadzenie sprawozdań z rozmów, które Baggini przeprowadził, przygotowuja˛c sie˛ do pisania. W każdym rozdziale zamieszczone sa˛ fragmenty
wywiadów z osobami, które maja˛ do powiedzenia coś istotnego w omawianej
akurat kwestii. Sa˛ to zarówno badacze zajmuja˛cy sie˛ naukowo przedstawianymi
zagadnieniami, jak i ludzie, których dotykaja˛ one osobiście. I tak, w rozdziale
poświe˛conym ciału, Baggini zapoznaje czytelnika z Jñanamitra˛, która urodziła sie˛
jako me˛żczyzna, a w cze˛ści poświe˛conej buddyjskiej koncepcji jaźni pojawia sie˛
Rinpocze Ringu Tulku. Szczególnie lista naukowców, z którymi brytyjski filozof
przeprowadził wywiady, robi wrażenie. W ksia˛żce znajdziemy rozmowy z takimi
osobami jak: Paul Broks (neuropsycholog), Richard Swineburne (teolog), Derek
Parfit (filozof), Galen Strawson (filozof), Aubrey de Grey (gerontolog), Susan
Blackmoore (psycholog), David Chalmers (filozof), Dan Dennet (filozof), Susan
Recenzje
261
Greenfield (neurofizjolog), czy Philip Zimbardo (psycholog). Ujawnia sie˛ tu
zamiłowanie Bagginiego do pracy reportera, gdyż na ksia˛żke˛ można patrzeć
w gruncie rzeczy jako na serie˛ wywiadów poła˛czonych wspólnym tematem.
Podobna˛ publikacja˛ jest „What Philosophers Think”, czy „New British Philosophy:
The interviews”, które Baggini napisał wraz z J. Stangroomem. Podstawowa˛ zaleta˛
takiego nagromadzenia wywiadów jest fakt, że zaproszeni do współpracy naukowcy cze˛sto w prosty sposób tłumacza˛ własne teorie i bezpośrednio odnosza˛ sie˛ do
wysuwanych przez Bagginiego pytań czy wa˛tpliwości.
Profesje wymienionych wyżej specjalistów wskazuja˛ na druga˛ duża˛ zalete˛
publikacji – interdyscyplinarność. Chociaż Baggini jest z wykształcenia filozofem
i jego ksia˛żka ma przede wszystkim charakter filozoficzny, to jednak wykracza ona
znacznie poza ten obszar. To ważne, by w badaniu tożsamości nie ograniczać sie˛
wyła˛cznie do spekulacji, ale oparcia dla argumentów szukać też w odkryciach
bardziej szczegółowych nauk. Baggini sie˛ga przede wszystkim do neuronauk
i psychologii, ale odwołuje sie˛ również do badań z zakresu socjologii czy genetyki.
Istotna˛ cecha˛ ksia˛żki jest umieje˛tne poła˛czenie teoretycznego, filozoficznego
rozumowania (silnie zakorzenionego w tradycji brytyjskich empiryków) z właściwie zastosowanymi przykładami i dowodami empirycznymi. Dzie˛ki temu nie
mamy wrażenia, że autor przedstawia rzeczy takimi, jak mu sie˛ wydaja˛, ale że
faktycznie lansowana przez niego teoria ma charakter naukowy. Szczególnie że
baza empiryczna, na która˛ powołuje sie˛ autor, jest bardzo bogata. Co wie˛cej,
Baggini unika też cze˛sto obecnych u laików, którzy poruszaja˛ sie˛ na obcym dla
siebie gruncie, nadinterpretacji i myślenia według schematu: „wszystko dowodzi
wszystkiego”, czego ofiara˛ padaja˛ najcze˛ściej teorie wzgle˛dności i chaosu. Choć
Baggini powołuje sie˛ na nie, rozważaja˛c kwestie˛ wolnej woli, czyni to w sposób
ostrożny, a wnioski, które wycia˛ga, uznaje tylko w pewnym stopniu za prawdopodobne. Z uwagi na powyższe bardzo ważne jest proste i intuicyjne przedstawienie omawianych zagadnień, co Bagginiemu udaje sie˛ bardzo dobrze.
Wydaje sie˛ jednak, że omawiaja˛c poje˛cie tak nieostre, jak tożsamość osobowa
i poruszaja˛c sie˛ na styku różnych nauk, nie sposób objaśnić wszystko w konkretny
i jednoznaczny sposób. Pierwszy zarzut może dotyczyć pomieszania terminów.
Je˛zyk, którym posługuje sie˛ Baggini, z uwagi na żywy i czasami potoczny
charakter, jest też cze˛sto niekonsekwentny. W ksia˛żkach poświe˛conych innej
tematyce zamienne stosowanie takich poje˛ć jak self, person, ego czy individual
byłoby naturalne i wynikało z prostej zamienności wyrazów. Jednak, jeśli centralnym zagadnieniem jest dla nas tożsamość osobowa i to, co czyni nas tym, kim
jesteśmy – wówczas wyraźne rozróżnienie stosowanych przez nas poje˛ć wydaje sie˛
mieć kluczowe znaczenie. Zdaje sie˛ bowiem, że nawet w potocznym użyciu tych
słów, ich zakres bywa różny. Dla przykładu, gdy mówie˛: „jestem głodny”, lub
„jestem zme˛czony”, wówczas mam na myśli siebie jako podmiot świadomy
pewnych stanów lub cech. Jednak, gdy mówie˛: „moje ja” lub „chciałbym bardziej
262
Recenzje
poznać siebie”, wówczas „ja” w tych stwierdzeniach przestaje odnosić sie˛ do
świadomego podmiotu, a zaczyna dotyczyć pewnego uprzedmiotowionego bytu,
niezależnego od świadomości. W podobnej sytuacji znajdujemy sie˛, stwierdzaja˛c,
za filozofia˛ Wschodu, że „ja jest złudzeniem”. W tym przypadku wyraźnie widać,
jak odmienne jest rozumienie „ja” w różnych użyciach tego słowa, cie˛żko bowiem
wyobrazić sobie, by ktoś z przekonaniem używał tego sformułowania w pierwszym
zaprezentowanym tu znaczeniu, tj. odnosza˛c je do świadomego podmiotu – musiałoby ono brzmieć: „jestem złudzeniem”.
Powyższy zarzut wia˛że sie˛ ściśle z kolejnym. Otóż, mimo iż Baggini wielokrotnie mówi o teorii perły i teorii wia˛zki, to jednak nie podaje ich konkretnych
definicji, do których można by sie˛ konsekwentnie odnosić. Jest raczej tak, że przy
okazji omawiania kolejnych kwestii, Baggini każdorazowo konstruuje pewna˛
robocza˛ wersje˛ definicji – każda˛ troche˛ odmienna˛ od poprzedniej. Powoduje to
wrażenie, że im bardziej zagłe˛biamy sie˛ w ksia˛żke˛, tym mniej wiemy, czym
w ogóle jest teoria perły i teoria wia˛zki, i czym właściwie różnia˛ sie˛ od siebie.
Z lektury ksia˛żki można oczywiście wywnioskować pewien ogólny zarys tych
teorii, jednak brak konkretnej i obowia˛zuja˛cej w całym tekście definicji powoduje,
że zawsze be˛dzie to tylko mniejsze lub wie˛ksze przybliżenie. W pewnym miejscu
Baggini stwierdza, że treścia˛ perły osobowości sa˛ nasze najgłe˛bsze i najbardziej
autentyczne cechy osobowości, bez których cie˛żko nam zaakceptować własna˛
osobe˛. Innym razem sugeruje zaś, że perła osobowości, to byt, który miałby
„posiadać” przynależne mu cechy i stany mentalne, ale niezależny od nich. Ten
drugi sposób przedstawienia wydaje sie˛ bardziej właściwy, a przedstawić go
można, analizuja˛c nasz sposób wypowiadania sie˛. Ilekroć mówimy „moje ciało”
czy „moje myśli”, postulujemy istnienie dwóch bytów – mnie i ciała, mnie i myśli
– i ustanawiamy mie˛dzy nimi relacje˛ posiadania. W tym rozumieniu perła
osobowości byłoby tym „ja”, które posiada swoje przypadłości. Przy takim
przedstawieniu widać też, dlaczego „ja” jest złudzeniem. Mianowicie, jeśli wyobrazimy sobie pewna˛ osobe˛, ale stwierdzimy, że osoba ta nie ma ani stanów
mentalnych, ani świadomości, ani ciała, ani duszy, to jedyna˛ rozsa˛dna˛ konkluzja˛
be˛dzie wniosek, że osoba ta w ogóle nie istnieje. Zwolennicy teorii perły natomiast
twierdziliby, że albo (1) osoba redukuje sie˛ do któregoś z tych odrzuconych
elementów, albo (2) osoba jest czymś istnieja˛cym mimo zupełnego braku cech.
Teoria wia˛zki natomiast negowałaby istnienie tak rozumianej osoby, sugeruja˛c, że
„ja” jest raczej suma˛, niż posiadaczem przypadłości. Niestety ksia˛żka Bagginiego
nie wyjaśnia teorii perły i wia˛zki w sposób wyczerpuja˛cy, co pozostawia duże pole
do nadużyć i nadinterpretacji. Należy również nadmienić, że o ile krytyka teorii
perły zajmuje cała˛ pierwsza˛ cze˛ść ksia˛żki, tak pozytywny wykład teorii Bagginiego
ogranicza sie˛ właściwie do jednego rozdziału w cze˛ści drugiej.
Warto zwrócić też uwage˛ na kwestie niezwia˛zane ściśle z głównym tokiem
rozumowania przedstawionego przez Bagginiego, zrealizowane jednak w ciekawy
Recenzje
263
i rzeczowy sposób. Na czoło wysuwa sie˛ tutaj zaproponowana przez autora krytyka
buddyzmu, uznawanego czasem za filozofie˛, której podstawowe założenia sa˛
zgodne z najnowszymi odkryciami neuronauk. Jak zauważa Baggini, buddyzm to
przede wszystkim religia nie filozofia, jak postulowaliby jego zwolennicy. Spotykamy w nim odpowiedniki wielu elementów charakterystycznych dla chrześcijaństwa – świe˛cenie przedmiotów, dewocjonalia, relikwie czy opowieści o cudach.
Świe˛tych buddyjskich chowano cze˛sto w stupach – prostych budowlach sakralnych.
Pochówek w takim miejscu, w pobliżu doczesnych resztek świe˛tego, ma zagwarantować człowiekowi, że jego naste˛pne wcielenie be˛dzie lepsze od obecnego. Usługa
taka jest płatna i przypomina europejskie kupowanie odpustów. Jest to przygne˛biaja˛ca wizja buddyzmu, szczególnie że cze˛sto przeciwstawia sie˛ go religiom
zachodnim jako system bardziej uduchowiony i mniej „jarmarczny”. Krytyka
buddyzmu nie ogranicza sie˛ jednak wyła˛cznie do pokazania jego dewocyjnego
wymiaru. Baggini krytykuje leża˛ca˛ u podstaw dogmatyki filozofii wschodu idee˛
reinkarnacji. Jeśli w trakcie kolejnych reinkarnacji mam pozostawać ta˛ sama˛ osoba˛,
to cia˛głość ta musi opierać sie˛ albo na cia˛głości pamie˛ci, albo na cia˛głości wzorów
myślenia i zachowania. Jeśli opiera sie˛ na cia˛głości pamie˛ci, wówczas każdy
powinien pamie˛tać swoje przeszłe wcielenia, tak jednak nie jest. Historie o ludziach, którzy maja˛ wspomnienia swoich przeszłych wcieleń sa˛ z reguły niewiarygodne i gdyby osoby takie istniały w rzeczywistości, ich rewelacje byłyby obiektem
skrupulatnych badań naukowych. Idee˛ reinkarnacji osobowej podważaja˛ także
kontrowersje zwia˛zane z wyborem aktualnego karmapy. Jeśli opiera sie˛ na wzorach
myślenia i zachowania, wówczas nie możemy mówić o cia˛głości etycznej osoby, co
zaprzecza idei prawa karmicznego. Samo podobieństwo tych wzorów mie˛dzy
dwiema osobami nie czyni z nich tej samej osoby, tak jak identyczność genów
bliźniaków jednojajowych nie czyni z nich jednej osoby.
Drugim ciekawym elementem, o którym warto wspomnieć, jest zwrócenie
uwagi na istnienie dwóch głównych kategorii tożsamości. Pierwsza z nich to
tożsamość jakościowa. Dwa obiekty sa˛ tożsame jakościowo, jeśli sa˛ ze soba˛
zamienne. Jeśli, dla przykładu, w mojej lampce przepali sie˛ żarówka, wówczas
moge˛ ja˛ wymienić na inna˛ o takiej samej mocy. Nie be˛dzie to ta sama żarówka, ale
taka sama. Drugi rodzaj tożsamości, to tożsamość ilościowa. Dwa obiekty sa˛
tożsame ilościowo jeśli to, co prawdziwe dla pierwszego z nich, jest prawdziwe
także dla drugiego, i odwrotnie. Oczywiście w przypadku żarówek taka sytuacja nie
be˛dzie miała miejsca (pomijaja˛c fakt, że jedna sie˛ przepaliła), bo moge˛ ułożyć
jedna˛ żarówke˛ na drugiej i wówczas zdanie: „znajduje sie˛ nad druga˛ żarówka˛”
be˛dzie prawdziwe tylko dla jednej z nich. Cze˛sto w dyskusjach nad tożsamościa˛
personalna˛ nie zwraca sie˛ uwagi na to rozróżnienie, myla˛c ze soba˛ te dwa poje˛cia,
co niepotrzebnie utrudnia, a czasem wre˛cz uniemożliwia osia˛gnie˛cie porozumienia.
Warto też zwrócić uwage˛ na niebanalny sposób, w jaki Baggini stara sie˛
dowieść nieistnienia duszy. Wie˛kszość autorów ogranicza sie˛ tutaj do krytyki
klasycznych dowodów na istnienie Boga. W dyskusji głos zabieraja˛ dziesia˛tki
264
Recenzje
krytyków i obrońców tych dowodów, dlatego cie˛żko znaleźć tu coś nowego
i odkrywczego. Baggini idzie inna˛ droga˛, skupiaja˛c sie˛ wyła˛cznie na dowodach na
istnienie duszy. Analizuje jeden dowód klasyczny (Awicenny) i jeden współczesny
(Swineburne’a). Jest to zabieg niesztampowy, a przy tym ciekawie przeprowadzony.
Podsumowuja˛c, ksia˛żka „The Ego Trick” Juliana Bagginiego ma przede
wszystkim walor popularyzatorski. Koncepcje, które przedstawia, nie sa˛ nowe
– w gruncie rzeczy Bagginiego można uznać za kontynuatora myśli Parfita – jednak
przedstawione sa˛ w przyste˛pnej i interesuja˛cej formie. Pozycja ta jest doskonałym
pretekstem nie tylko do poznania teorii wia˛zki, ale też do zapoznania sie˛
z kluczowymi koncepcjami współczesnej filozofii umysłu. Jest też bogatym
źródłem ciekawych przypadków medycznych. Temat tożsamości personalnej,
szczególnie że porusza sie˛ go głównie w ramach filozofii analitycznej, wydaje sie˛
mało nośny i mało praktyczny. Jest to jednak wynik stereotypowego podejścia
wobec tej dziedziny. W rzeczywistości temat tożsamości personalnej nabiera coraz
wie˛kszego znaczenia, szczególnie w kontekście rozwoju nauk biomedycznych.
Z jednej strony kwestia trwałości osoby jest istotna w przypadku schorzeń i urazów
mózgu, które maja˛ wpływ na świadomość. Pytanie, czy współmałżonek pogra˛żony
w demencji jest wcia˛ż ta˛ sama˛ osoba˛, która˛ był w chwili zawarcia zwia˛zku
małżeńskiego ma charakter nie tylko logiczny, ale przede wszystkim etyczny.
Z drugiej strony, rozwój technologii be˛dzie powodował coraz wie˛ksze ingerencje
w osobowość. Obecne wa˛tpliwości, które wynikaja˛ z transplantacji, przeszczepów
czy operacji zmiany płci be˛da˛ nasilały sie˛ coraz bardziej wraz z pojawianiem sie˛
nowych technik i możliwości. Dlatego też dobrze byłoby, gdyby polski czytelnik
mógł zapoznać sie˛ z nowa˛ ksia˛żka˛ Juliana Bagginiego.
Janusz Guzowski
Historia pewnej ksia˛żki
Emil Cioran, Transfiguration de la Roumanie, przeł. z rumuńskiego Alain
Paruit, Editions de l’Herne, Paris 2009.
Rok 1936 stanowił dla Europy czas zwiastuja˛cy poważne zmiany, na które
wie˛kszość państw europejskich spogla˛dała z niepokojem. Sercem tych zmian były
Niemcy, w których do władzy doszła NSDAP, a Adolf Hitler umacniał swoja˛
pozycje˛ charyzmatycznego wodza. Dwudziestopie˛cioletni wówczas rumuński myśliciel, Emil Cioran, maja˛cy na swoim koncie już dwa dzieła 1 wydaje swoja˛ kolejna˛
1
Sa˛ to Na szczytach rozpaczy (1934) oraz Ksie˛ga złudzeń (1936). Posługuje˛ sie˛ polskimi tytułami
dzieł Ciorana, jeśli takie sa˛. W przypadku recenzowanej ksia˛żki, używam jej przekładu francuskiego,
Recenzje
265
ksia˛żke˛, której inspiracji w sposób uzasadniony krytycy i interpretatorzy jego dzieł,
co potwierdza i sam autor, dopatruja˛ sie˛ w zachwycie nad ładem i pote˛ga˛
rozwijaja˛cego sie˛ państwa niemieckiego. Młody Cioran, mieszkaja˛c w okresie
nauki w liceum w wielokulturowym Sybinie, poznał niemieckie obyczaje, jako że
Niemcy stanowili tam wie˛kszość narodowa˛2. W tym też okresie zacza˛ł zapoznawać
sie˛ z niemieckoje˛zycznymi lekturami filozoficznymi, by wymienić Hegla, Nietzschego, Schopenhauera, Klagesa czy Simmla. Jednakże pierwsze dzieła Ciorana
należa˛ zdecydowanie do apolitycznych, podbudowane głównie schopenhauerowska˛
metafizyka˛, stanowiły niejako, by rzec po cioranowsku, poetycka˛ analityke˛ rozpaczy i cierpienia. Jak pisze rumuńska filozofka, Marta Petreu3: „Tak jak Mircea
Eliade, Constantin Noica i inny reprezentanci Generacji 27, Cioran od pocza˛tku był
apolityczny. Odrzucał te˛ «wewne˛trzna˛ głupote˛», jaka˛ była polityka”4. Dzieło, które
według Petreu5, przyprawiło Ciorana o prawdziwy ból głowy i odbija sie˛ do tej pory
echem wie˛kszym niż pozostałe jego ksia˛żki razem wzie˛te, to Transfiguration de la
Roumanie. Napisana w 1936 roku w ojczystym je˛zyku Ciorana ksia˛żka (jej
oryginalny tytuł to Schimbarea la fawä a Romäniei) czerpała inspiracje˛ zarówno
z myśli Oswalda Spenglera, głównie zaś z jego dzieła Zmierzch Zachodu, jak
również inspirowała sie˛ twórczościa˛ rumuńskiego historyka idei, Eugena Lovinescu
oraz sytuacja˛ społeczno-polityczna˛ Niemiec. Ta ostatnia inspiracja miała niebagatelny wpływ na wymowe˛ Transfiguration..., bowiem w 1933 roku Cioran przebywał
w Berlinie w ramach stypendium Humboldta i miał wówczas okazje˛ obserwować
pre˛żnie rozwijaja˛ce sie˛ ruchy faszystowskie oraz posłuch, jaki Hitler zyskiwał. To,
co Ciorana przede wszystkim pozytywnie zdziwiło, to posłuszeństwo i zorganizowanie niemieckiej młodzieży. W trakcie pobytu w Niemczech Cioran
wysyłał do Rumunii artykuły, w których opisywał, jakim szacunkiem społeczeństwo niemieckie darzy władze˛, wyrażał też swój podziw dla charyzmy Fürera,
odsłaniaja˛c tym samym swoja˛ sympatie˛ dla wydarzeń w Niemczech zwiastuja˛cych
w efekcie II wojne˛ światowa˛6. Transfiguration... powstała na skutek poła˛czenia
choć oryginalnie została napisana w je˛zyku rumuńskim. Dzieło to nie doczekało sie˛ do tej pory
przekładu polskiego.
2
Cenna˛ lekture˛, która dokładnie opisuje polityczno-społeczne realia, w których młody Cioran
dorastał, jest ksia˛żka rumuńskiej autorki Ilinci Zarifopol-Johnston Searching for Cioran.
3
Marta Petreu, autorka ksia˛żki o życiu i twórczości Emila Ciorana An Infamous Pas: E. M. Cioran
and teh Rise of Fascism In Romania (1999), to rumuńska filozofka, eseistka i poetka, a także krytyk
literacki. W swoich badaniach naukowych podejmuje głównie problemy mechanizmów oraz procesów
rozwoju nacjonalizmu, komunizmu, nazizmu.
4
M. Petreu, Préface, [w:] E. Cioran, Transfiguration de la Roumanie, przeł. z rumuńskiego
A. Paruit, Editions de l’Herne, Paris 2009. Przeł. z francuskiego – N.R.-K.
5
Petreu pisze o tym w swej ksia˛żce An Infamous Past... Poświe˛ca w niej cały rozdział interpretacji,
zapleczu teoretycznemu, jak i recepcji ksia˛żki Transfiguration de la Roumanie.
6
Trudno jednak z perspektywy współczesności kategorycznie ocenić to, iż Cioran mógł wiedzieć,
czym zakończy sie˛ hegemonia Hitlera. Artykuły, jakie wysyłał do Rumunii, były publikowane
w prawicowym czasopiśmie „Vremea”, w którym to Cioran miał nawet swoja˛ rubryke˛ korespondenta
266
Recenzje
teoretycznych założeń Lovinescu i Spenglera z empirycznymi obserwacjami
poczynionymi przez Ciorana w przedwojennym Berlinie. Byłoby jednak dużym
uproszczeniem, tłumacza˛c powstanie tego dzieła, pozostać jedynie przy wymienionych już inspiracjach oraz wpływach. Rumuński autor kreśli bowiem w nim obraz
Rumunii, jako kraju pozbawionego pasji, aktywności, kraju leża˛cego na peryferiach
Europy, zapomnianego, be˛da˛cego jedynie przedmiotem historii europejskiej. Podłożem takiego stanowiska jest przede wszystkim dobra znajomość historii oraz
własna spostrzegawczość Ciorana, a miał on ja˛ szanse˛ wykształcić w ramach
doświadczeń społeczno-politycznych, których był świadkiem od najwcześniejszych
lat życia7. Rumuński autor wspomina swoje dzieciństwo jako okres raju. Takie
wyznanie pada zarówno w zbiorze wywiadów z rumuńskim autorem, zatytułowanym Rozmowy z Cioranem, jaki i powołuja˛ sie˛ na nie biografowie Rumuna. To
wspomnienie idylliczności okresu dzieciństwa zderza sie˛ ze wspomnieniem trudnej
sytuacji politycznej, która˛ już mały Emil mógł zauważać, nie do końca lub w ogóle
nie rozumieja˛c takiego stanu rzeczy. W wielokulturowym Sybinie zetkna˛ł sie˛
z innymi niż rumuńska narodowościami, przeważali wówczas Niemcy, po nich
liczebnie drugie miejsce zajmowali We˛grzy, Rumunii zaś byli jedynie mniejszościa˛, sta˛d też i traktowano ich marginalnie. Cioran wspomina figure˛ we˛gierskiego
żandarma, który wzbudzał w nim strach, ma również przed oczami postać
niemieckiego żołnierza, który u Ciorana wywoływał respekt. W otwieraja˛cym
Historie˛ i utopie˛ Liście do przyjaciela daleko sta˛d Cioran opisuje Constantinowi
Noice swoje wspomnienia, w których przeważała nienawiść do We˛grów. Pojawia
sie˛ niejednokrotnie przekonanie o strachu i wyobcowaniu, które czuł z samego
faktu bycia Rumunem. Opisuje to jako obcość, niedopasowanie, w konsekwencji
poczucie niższości, nieważności, bycie na jakimś pod-poziomie. To poczucie
marginalności zarówno na poziomie indywidualnym, jak i narodowym8, stanowi
solidna˛ podstawe˛ Transfiguration de la Roumanie, które jest dziełem bardzo
osobistym, przepełnionym obelgami jego autora wobec narodu rumuńskiego.
Czynniki maja˛ce wpływ na powstanie tej ksia˛żki można najogólniej podzielić na
teoretyczne i empiryczne. Wymowa ideologiczna ksia˛żki zasadza sie˛ głównie na
zapleczu teoretycznym jej autora. Wioda˛ce pobudki do jej napisania sa˛ zdecydowanie natury osobistej, bowiem rumuński autor z pokre˛tnej miłości do własnej
ojczyzny, obarczony jej psychicznym dziedzictwem podejmuje monolog, którego
celem jest przebudzenie Rumunii z letargu, a w konsekwencji jej przeobrażenie
skutkuja˛ce miejscem w rze˛dzie podmiotów historii.
opisuja˛cego rozwój wydarzeń przy rosna˛cej władzy Hitlera oczyma niemieckiego społeczeństwa.
Z fragmentami tych artykułów, a było ich około 50, można zapoznać sie˛ w ksia˛żce Ilinci ZarifopolJohnston, Searching for Cioran, Indiana Press University, Bloomington 2007, ss. 239-244.
7
Patrz Emil Cioran, Rozmowy Z Cioranem, przeł. I. Kania, Wydawnictwo KR, Warszawa 1999.
8
Można śmiało przypuszczać, że jednostkowe poczucie niższości mogło być wtórne wobec
poczucia peryferyjności całego narodu rumuńskiego. Patrz: Sorin Mitu, Romanians Identity of Romanians in Transylvania, przeł. z angielskiego Sorana Corneanu, CEUPRESS Edition, New York 2001.
Recenzje
267
Po pierwszej publikacji Transfiguration... w Rumunii nasta˛piło niemałe oburzenie, ale co interesuja˛ce – ataki na Ciorana wówczas nie skupiały sie˛ niemalże
w ogóle wokół rzekomo profaszystowskiego charakteru dzieła. Fale kontrowersji,
które ono spowodowało, dotyczyły krytyki Rumunii oraz Rumunów. Autorka
biografii Ciorana, Ilinca Zarifopol-Johnston przywołuje słowa badacza kulturalnej
sceny Rumunii tamtego okresu, Zigu Ornei, który zajmował sie˛ młodym pokoleniem, tzw. „Generacja˛ 27” (jest to poje˛cie stworzone przez Marte˛ Petreu),
w których ocenia on kulturalne życie Rumunii za mocno upolitycznione ze
zdecydowana˛ tendencja˛ wzrostowa˛, to upolitycznienie zaś miało zdecydowanie
prawicowe, radykalne ukierunkowanie. Ciorana Transfiguration... stanowiło zaledwie jeden z wielu symboli i symptomów tamtych czasów.
Transfiguration de la Roumanie to ksia˛żka składaja˛ca sie˛ z siedmiu rozdziałów,
choć w swym drugim wydaniu z 1991 roku została uszczuplona o rozdział czwarty
– Collectivisme nationale – najbardziej kontrowersyjny i w tamtym okresie po
upadku komunizmu nazbyt bolesny. Pytanie, jakie nagminnie przewija sie˛ w tej
ksia˛żce brzmi: „Jak można być Rumunem?”, Cioran je doprecyzowuje: „Jak można
urodzić sie˛ Rumunem?”, co wskazuje na niedogodność narodzin. Poje˛cie niedogodności narodzin ma swoje specjalne miejsce w twórczości Rumuna – niejednokrotnie
w swych dziełach pisze o dyskomforcie spowodowanym samym faktem istnienia,
a właściwie zaistnienia, narodzenia sie˛9. Metafizyczny charakter refleksji nad
bola˛czkami, jakie sa˛ naste˛pstwem narodzin, czyli wpadnie˛ciem w czas, w historie˛,
zyskuja˛ w świetle tej ksia˛żki, warto zaznaczyć trzeciej ksia˛żki, typowy dla Ciorana
charakter refleksji jednoosobowej, refleksji zanurzonej we własnym doświadczeniu
i płyna˛cej z trzewi. Cioranowskie rozważania o katastrofizmie historii, bezwzgle˛dności czasu, uwikłaniu w historyczny bieg, okazuja˛ sie˛ być mocno podbudowane
doświadczeniami zwia˛zanymi właśnie z geografia˛ jego istnienia. Można postawić
pytanie: czy człowiek, mówia˛c po cioranowsku, wielkiej kultury – przez która˛ on
sam tu rozumiał m.in. kulture˛ zachodnioeuropejska˛ – mógłby tak utyskiwać na
peryferyjność, nieważność, marginalność kultur mniejszych? Czy zachodnioeuropejskie urodzenie przełożyłoby sie˛ na tego typu kompleksy bycia obywatelem
pod-historii, w konsekwencji uznania siebie za swojego rodzaju Mesjasza narodu,
który uświadomi temuż narodowi, gdzie leża˛ przyczyny jego kle˛sk, a te nauczki
uświadamiania uzna za misje˛, która˛ winien jest swej ojczyźnie?
Transfiguration... rozpoczyna sie˛ rozdziałem Tragedia małych kultur10, gdzie
Cioran na wste˛pie wyjaśnia, iż kilka setek lat europejskiej, a w tym rumuńskiej
historii, obliguje Rumunów do makroskopijnego na nia˛ spojrzenia, ci zaś, którzy
odżegnuja˛ sie˛ od refleksji, sami siebie wykluczaja˛ ze społecznej odpowiedzialności
zarówno za minione wieki, jak i za te czasy, które dopiero nadejda˛ i na które można
mieć jeszcze wpływ. Rozwój historii jest bowiem rozwojem świadomości, bez
9
10
Jedna z ksia˛żek Ciorana nosi nawet dokładnie taki tytuł, tj. O niedogodności narodzin (1973).
Przeł. N. R.-K.
268
Recenzje
zyskiwania tejże, nie be˛dzie możliwe zrozumieć, dlaczego historia miała dotychczas taki bieg, a naste˛pnie nie be˛dzie możliwe właściwie ja˛ ukierunkować czyli
z peryferii Europy do jej centrum. Już w pierwszym akapicie, który jest zdecydowanym zwrotem do rodaków, rumuński autor odwołuje sie˛ do wielkich umysłów,
takich jak Hegel i Spengler. Warto zaznaczyć, że liczne odwołania dotycza˛ właśnie
myśli, jakby powiedział Cioran – centralnej, tj. zachodnioeuropejskiej, z naciskiem
na te˛ proweniencji niemieckiej. Według Ciorana krótkie spojrzenie na mape˛ świata
wystarczy, by sie˛ rozeznać, które kultury maja˛ marginalne znaczenie, choć
jednocześnie sa˛ niezbe˛dnym elementem łańcucha pokarmowego historii. Takie
kraje jak Rumunia, Serbia, Bułgaria, Grecja to w rzeczywistości pożywka dla
wielkich kultur, u których instynkt jest na tyle wykształcony, że zyskuja˛ one
przewage˛ kulturowa˛, polityczna˛ oraz historyczna˛.
Cioran postrzega swoja˛ ojczyzna˛ jako kraj obcia˛żony licznymi kompleksami,
które co ważne, przeniosły sie˛ na niego samego. Sposób, w jaki pisze o Rumunii
jako przedmiocie historii, nazywaja˛c ja˛ nawet pod-historia˛, ukazuje jego własna˛
niepewność jako podmiotu. Ojczyzna Ciorana to w jego przekonaniu formacja
peryferyjna, która nie potrafi wycia˛gać wniosków z przeszłości, wtłoczona w role˛
ofiary historii, nie jest w stanie wynieść sie˛ ponad to zinterioryzowane już
przekonanie, pogodzona ze swa˛ marginalnościa˛, nie rokuje na państwo aktywne,
z pasja˛ i idea˛ przewodnia˛. Rumun stawia swym rodakom pytanie o tożsamość tego,
kto urodził sie˛ w sercu Bałkan. W gruncie rzeczy na tym polega tragedia Rumunii,
tragedia małego państwa i małej kultury, że istnieje ona jedynie poprzez relacje˛
z innymi, dużymi kulturami, że jest w stanie rozpoznać sie˛ dopiero w tej relacji,
sytuuja˛c sie˛ w roli ofiary. Ta niedogodność urodzenia nie ma jedynie charakteru
egzystencjalnego, należy ja˛ rozumieć w szerszym kontekście – jako coś akcydentalnego, co przytrafiło sie˛ komuś, kto urodził sie˛ na bałkańskiej ziemi. Cioran buduje
opozycje˛, by pokazać, co jest po drugiej stronie kraju takiego jak Rumunia. Kreśli
obrazy wielkości Francji, Niemiec oraz Rosji, wymienia także pomie˛dzy tymi
przeciwieństwami kultury pośrednie, które maja˛ charakter ła˛cznika, a jest to według
niego m.in. Hiszpania. W opisie wielkich kultur, można odnieść wrażenie, Niemcy
maja˛ zasadniczo znacza˛ce miejsce. Rumuński autor rozwodzi sie˛ nad ich pote˛ga˛
i ładem, życzyłby swojej ojczyźnie takich przebłysków geniuszu, który poprowadziłby ten zakompleksiony i zaśniedziały naród ku historii czyli ku rewolcie. Mimo
iż nie padaja˛ żadne nazwy organizacji, ani nazwiska, współczesny czytelnik, bogaty
w perspektywe˛ historyczna˛, może odebrać te literackie ukłony w strone˛ niemieckiego państwa i jego rozwia˛zań jako apoteoze˛ rosna˛cego wówczas w siłe˛ ruchu
faszystowskiego. Cioran wielokrotnie podkreśla wady demokracji, wyróżniaja˛c
przede wszystkim jej miałkość oraz nieradykalność i buduje na tym twierdzenie, do
którego przez całe swe dzieło stara sie˛ Rumunów przekonać, iż potrzebuja˛ oni
rewolucji, uniesienia o zasie˛gu historycznym, przeobrażenia, a to dokonać sie˛ może
jedynie poprzez dyktature˛ i terror. Mobilizacje˛ dla swojego kraju widzi jedynie
w represjach i uciemie˛żeniach.
Recenzje
269
Przez cały cioranowski apel do narodu rumuńskiego, jak pozwalam sobie
nazwać te˛ ksia˛żke˛, wyłania sie˛ pierwotny strach przed obcościa˛, przed innym.
Nierzadko pojawiaja˛ce sie˛ uwagi o konieczności oczyszczenia kraju z elementów
obcych, zdecydowanie demaskuja˛ jego poczucie zagrożenia. W przypadku tej
wrogości etnicznej, czytelnik nie jest zmuszony do obcowania z aluzjami, bowiem
w tym zakresie Cioran wyraża swe myśli wprost, jasno formułuja˛c swoje zdanie na
temat Żydów. Naród żydowski w tej ksia˛żce jest jednym z głównym wrogów
Rumunów, a Cioran napomina swych rodaków o konieczności zachowania wobec
nich czujności. Daje jednak wyraźnie odczuć, że nie w Żydach upatruje głównych
niepowodzeń Rumunii. W tym miejscu objawia sie˛ wysoce samokrytyczny stosunek Ciorana do samego siebie be˛da˛cego w roli rumuńskiego obywatela. Jakkolwiek
dostrzega niebezpieczeństwo ze strony narodu, który jest geograficznie nieprzywia˛zany, w zwia˛zku z czym może wykorzystać każda˛ sposobność zasiedlenia, to
jednocześnie uważa, że Rumunii sami ponosza˛ odpowiedzialność za miejsce, jakie
zajmuja˛ w europejskiej historii. Rumuński autor zarzuca przede wszystkim swym
rodakom pasywność, prowincjonalność, brak woli walki, swoiste pogodzenie sie˛
z zastana˛ rzeczywistościa˛. Obelgi, jakie tu padaja˛, nie maja˛ na celu wywołania
jedynie obrazy w Rumunach, ta obraza według Ciorana ma charakter teleologiczny
– ma doprowadzić: po pierwsze do przebudzenia z letargu, po drugie do przeobrażenia istnieja˛cej formy i ustroju państwa w formacje˛ nowa˛, aktywna˛, agresywna˛,
atakuja˛ca˛, walcza˛ca˛ o swoje miejsce już nie tylko geograficzne, ale i historyczne,
o uwolnienie świadomości z pod-historii.
Bardzo ważna˛ role˛ odgrywa w Transfiguration de la Roumanie kategoria
witalizmu nawia˛zuja˛ca do myśli nietzscheańskiej, biologizuja˛ce spojrzenie na
historie˛ oraz kulture˛ zaczerpnie˛te ze spenglerowskiego Zmierzchu Zachodu, a także
liczne apele o rewolucyjna˛ modernizacje˛ kraju, co można odczytywać jako wpływ
teorii Lovinescu. Cioran zdaje sobie sprawe˛, że przeobrażona na jego modłe˛
Rumunia nie zdobe˛dzie wiecznej hegemonii, bowiem, poda˛żaja˛c za Spenglerem,
traktuje kulture˛ jako organizm biologiczny, zatem po młodości i dojrzałości,
niechybnie nastanie etap starości, co be˛dzie objawiało sie˛ wyczerpywaniem.
Jednakże w przekonaniu rumuńskiego autora, jeśli Rumunia nie podejmie żadnych
działań, całkowicie sie˛ zdegeneruje, nie przeżywszy swojego życia zgodnie
z naturalnymi jego etapami. Cioran stawia na witalność, na przejawy siły, które
zaświadczaja˛ o zdrowiu. Ksia˛żka ta w zwia˛zku z tym jest zdecydowanie antydemokratyczna, nie doświadczy w niej czytelnik pozytywnego odwołania do takich
obecnych w demokracji wartości, jak wolność, tolerancja, równość. O humanitaryzmie zaś przyjdzie mu sie˛ dowiedzieć, że jest degeneracja˛, uwia˛dem, gdyż tam,
gdzie nie ma radykalizmu, fanatyzmu, skrajności, nie ma też życia w jego
właściwym sensie, tj. jako woli mocy. Cioran kategorycznie zaprzecza wszelkim
rozwia˛zaniom, których konsekwencja˛ jest neutralność i społeczny spokój. Przed-
270
Recenzje
kłada emocje i zaangażowanie, niezależnie od idei leża˛cych u ich podłoża, nad stan
oboje˛tności, który w jego przekonaniu powoli usypia instynkt samozachowawczy,
wynaturzaja˛c człowieka, a naste˛pnie narody.
Transfiguration... jest ksia˛żka˛ bardzo emocjonalna˛, społecznie zaangażowana˛,
ale warto zaznaczyć, iż zaangażowanie to ma specyficzny charakter. Jej autor nie
napisał jej w czynie społecznym, choć w licznych miejscach wyłania sie˛ troska
o własny kraj, a także on sam w ramach późniejszej rehabilitacji tłumaczył, że
pobudka˛ do tych kalumnii był patriotyzm na wspak. Cioranowski apel do narodu
o przeobrażenie może i, w moim odczuciu, powinien być rozumiany jako
pewnego rodzaju monolog skierowany do siebie samego. Cioran ża˛dał transformacji Rumunii, a zdejmuja˛c warstwe˛ wierzchnia˛ interpretacji, ża˛dał przeobrażenia samego siebie w człowieka, który uwolni sie˛ od brzemienia swojego
narodowego dziedzictwa.
Interesuja˛cy jest także kontekst zarówno powstania tego dzieła, jak i jego
późniejszej o kilka dekad recepcji. Gdy ksia˛żka ukazała sie˛ w 1936 roku,
w Rumunii, w której pre˛żnie rozwijały sie˛ ruchy polityczne o nasileniu prawicowym, panowało przyzwolenie na twórczość zaangażowana˛ politycznie, nacechowana˛ radykalnie, wroga˛ wobec obcych. Kontrowersje, jakie wówczas Cioran
tym dziełem wzbudził wynikały z bardzo pejoratywnego opisu rumuńskiego
narodu. Dopiero w latach 80. i 90. ksia˛żka ta była zakazana, Ciorana nazwisko
stało sie˛ tematem tabu, a samo dzieło zacze˛to reinterpretować w nowym,
powojennym kontekście, przypisuja˛c mu sympatie profaszystowskie. Współczesny czytelnik z pewnościa˛ natrafi wielokrotnie na słowa, które z dzisiejszej
perspektywy były brzemienne w skutki. Profaszystowski charakter, jakoby miała
mieć ta pozycja, to koronny przeciw niej argument tych krytyków, którzy
wycinkowo zaznajomieni z jej kontekstem, posługuja˛ sie˛ etykietowaniem, a takie
potraktowanie autora czy dzieła z pewnościa˛ ma efekty odwrotne od wyjaśniaja˛cych prób zrozumienia.
Trzecie dzieło napisane przez Ciorana – Transfiguration... – to lektura ważna
z kilku powodów, a powody te można podzielić na uniwersalne oraz partykularne.
Partykularna relewantność tej ksia˛żki zasadza sie˛ na dopełnieniu kontekstu cioranowskiej biografii, poszerzeniu perspektywy badawczej rozcia˛gnie˛tej nad jego twórczościa˛ o spojrzenie społeczno-historyczne oraz dojaśnieniu wielu kategorii, które
pojawia˛ sie˛ w jego ksia˛żkach z późniejszego, tzw. francuskiego okresu. Uniwersalność zaś przejawia sie˛ przede wszystkim w pytaniu o odpowiedzialność za słowo,
o granice˛ interpretacji i przyzwolenie na nia˛ z dowolnej perspektywy historycznej,
z dowolnego społecznego kontekstu. Transfiguration... napisana jest bardzo egzaltowanym i płomiennym stylem. Nie jest to lektura łatwa ani nie czyta sie˛ jej lekko,
obcia˛żona kompleksami, rozczarowaniami, naszpikowana anatemami oraz apelem,
stawia współczesnego czytelnika, obywatela Europy, wobec szeregu ważnych
kwestii, które można określić pewnego rodzaju moralnymi i społecznymi bola˛cz-
Recenzje
271
kami – o prawo do rozliczania, o granice tolerancji. Pobudza jednocześnie do
refleksji nad tym, w która˛ strone˛ zmierza Europa oraz serwuje alternatywe˛ dla
otwartości, w której gubi sie˛ czujność, a obcy miesza sie˛ ze „swoim”.
Mimo iż nie jest to ksia˛żka lekkostrawna, a być może głównie i właśnie z tego
powodu, należy po nia˛ sie˛gna˛ć. Polecam ja˛ zwłaszcza tym, który stronia˛ od
oboje˛tności, bowiem Transfiguration... zmusza do zaje˛cia stanowiska po którejś
stronie barykady. Napisana kilka dekad temu wcia˛ż skłania do przemyślenia
historii, a jednocześnie stanowi alternatywna˛ postawe˛ wobec niepokojów, które
dre˛cza˛ współczesna˛ Europe˛.
Natalia Rososińśka-Kozub

Podobne dokumenty