Oblicza monety - Fundacja Skarbowości
Transkrypt
Oblicza monety - Fundacja Skarbowości
Oblicza monety BIULETYN DUSZPASTERSTWA KRAJOWEGO SŁUŻB CELNYCH, FINANSOWYCH, PODATKOWYCH i SKARBOWYCH Pielgrzymka na Jasną Górę 2012 Nr 2(34) § „Wielkim jest człowiek, któremu wystarczy pochylić czoła, Żeby bez włóczni w ręku i bez tarczy zwyciężył zgoła” (Cyprian Kamil Norwid) NIE TYLKO CZĘSTOCHOWA Po co są Pielgrzymki? Wiele osób pielgrzymuje w poszukiwaniu głębszego sensu wiary i własnego miejsca w świecie stworzonym przez Boga. Jest to również sprawdzony sposób na zapomnienie o trudach życia codziennego. Cały Naród Polski pielgrzymuje przede wszystkim na Jasną Górę, bo tu jest religijne serce Polski. Przyjechaliśmy i my: pracownicy celni, finansowi i skarbowi. Przybywamy tu na początku września (zazwyczaj w II-gą sobotę tego miesiąca) przypadającą „w okolicy” Święta Imienia Maryi, ustanowionego na pamiątkę zwycięstwa Jana III Sobieskiego pod Wiedniem. W tym roku przybywamy w dniu 8 września – w Dzień Urodzin Matki Bożej, już po raz szesnasty w dziejach naszych pielgrzymek. Program tegorocznej naszej pielgrzymki jest tradycyjny: O godzinie 11.00 Msza św. na Wałach Jasnogórskich (a nie jak zwykle w kaplicy Cudownego Obrazu). Około godziny 12.00, spotkanie w auli O. Kordeckiego, podczas którego wykład wygłosi ks. dr Tomasz Czarnocki na temat „Małżeństwo – droga między miłością, a prawem”, a dyskusję poprowadzi ks. Kanonik Henryk Drozd Duszpasterz Krajowy SCFiS. O godz. 15.00 Droga Krzyżowa na Wałach Jasnogórskich. W tym roku organizatorami Drogi Krzyżowej są Pracownicy Urzędu Skarbowego w Tarnobrzegu, którym dziękujemy za trud włożony w jej przygotowanie. Sierpień kojarzy nam się z różnymi wydarzeniami. W wymiarze państwowym to Rocznica Cudu Nad Wisłą z 1920 roku, Święto Wojska Polskiego, czy Rocznica Porozumień Sierpniowych, w efekcie czego został założony pierwszy niezależny związek zawodowy „Solidarność”. W wymiarze własnej wiary – to okres pielgrzymowania na Jasną Górę, gdzie kulminacją jest Święto Matki Boskiej Zielnej lub jak kto woli – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Skoncentrujmy się jednak na pielgrzymkach. Mało kto pamięta, że od zarania naszej chrześcijańskiej Polski głównym ośrodkiem pielgrzymek był Święty Krzyż w Górach Świętokrzyskich. Było to opactwo benedyktyńskie, które zostało założone przez Bolesława Chrobrego, prawdopodobnie już w 1006 roku. Otóż w tym opactwie niemal od początku istnienia miały być przechowywane relikwie drzewa Krzyża Świętego, na którym jak sądzono umarł Jezus Chrystus. Relikwie te zostały podarowane przez Emeryka, syna Stefana I Świętego, Króla Węgierskiego. Według legendy Królewicz Emeryk, który gościł na zaproszenie księcia Bolesława Chrobrego, władcy Polski, polował w puszczy w pobliskich górach z całym orszakiem. W pogoni za jeleniem królewicz oddalił się od wszystkich. Osaczył jelenia i gdy już miał zabić zwierzę, pomiędzy rogami ujrzał świetlisty krzyż. Emeryka oślepiła ta jasność. Z tej jasności wyłonił się Anioł, który wskazał królewiczowi Emerykowi drogę do pobliskiego klasztoru i nakazał zostawić tam relikwie. Tyle legenda, ale faktem bezspornym jest, iż w XI wieku relikwie z drzewa Krzyża Pańskiego były w tym miejscu. I od XIV wieku opactwo benedyktyńskie nazywano Świętym Krzyżem, tak jak góra, na której jest wzniesione. Klasztor Benedyktynów nie został oszczędzony w okresie Potopu Szwedzkiego. Opactwo zostało wielokrotnie splądrowane i zniszczone. Dlatego też to Święte miejsce podupadło na znaczeniu na rzecz klasztoru jasnogórskiego. Od tego momentu Częstochowa została głównym miejscem pielgrzymowania. Obecnie w Świętym Krzyżu mieści się nowicjat Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. W Kaplicy Oleśnickich nadal odczytywane są prośby podczas nabożeństw przy Relikwiach Krzyża Świętego. Prośby te można też przesłać internetem do ojców Misjonarzy (ach ta technika!), ale zachęcałbym do rzeczywistego odwiedzenia opactwa i modlitwy przy relikwiach. Nawet symbolika dotarcia pieszo najkrótszym szlakiem na Górę Święty Krzyż od Nowej Słupii jest elementem takiej pielgrzymki. Jest to dość strome podejście, dla mniej wprawnych – to na pewno jakiś wysiłek. Ale zawsze jest droga alternatywna od strony północnej i można podjechać autem. Chociaż nie ma to wtedy takiego uroku. Dariusz Sobczak, Gdynia s. 2 WIERNY BOGU I OJCZYŹNIE W uroczystość Matki Boskiej Częstochowskiej, w niedzielę 26 sierpnia br. odszedł do wieczności nasz kolega i przyjaciel Jurek Kosowski. Odszedł w sile wieku, niemal do końca pracując zawodowo i włączając się w różne akcje duszpasterskie i związkowe, w tym w organizację XVI Ogólnopolskiej Pielgrzymki Skarbowców i Celników na Jasną Górę. Kiedy w trakcie choroby, zapytałem jedną z jego koleżanek z pracy o zdrowie Jurka powiedziała: „Jurek jest Wielkim Człowiekiem, wiernym Bogu i Polsce, jest naszym Przyjacielem i Obrońcą miejsc pracy i płacy – modlimy się wszyscy, aby wyzdrowiał, bo jest nam wszystkim bardzo potrzebny, bez niego trudno byłoby nam żyć i być w pracy”. Jurek, jako przewodniczący Komisji ZakładowejNSZZ „Solidarność” przyczynił się do powstania Duszpasterstwa Krajowego Służb Celnych i Skarbowych, był współorganizatorem Rady Duszpasterstwa, a następnie jej Wiceprzewodniczącym. Aktywnie włączał się w organizację uroczystości patriotycznych i religijnych regionu, organizowanych w Siedlcach i w okolicy, a także tych w skali ogólnokrajowej. Między innymi współorganizował, a potem koordynował udział Celników i Skarbowców, w czasie Pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1999 roku na Błonia Siedleckie, ofiarując Ojcu Świętemu pomysłowy dar, jakim był Pastorał z relikwiami Męczenników, ufundowany przez naszą branżową społeczność. Podczas 2000 Roku Jubileuszowego współorganizował Pielgrzymkę do Rzymu z darem dla Jana Pawła II - berłem Papieskim, na długości którego była symbolicznie przedstawiona biografia Papieża. W 2005 roku przyczynił się do podobnej Pielgrzymki do Grobu Jana Pawła II, zawożąc nowo wybranemu Benedyktowi XVI „Medal Św. Mateusza (egz. nr 1)”, którym potem odznaczono wielu Skarbowców i Celników. Od prawie 15 lat (w latach 1997-2012), rokrocznie współorganizował Ogólnopolskie Pielgrzymki Pracowników Służb Celnych i Skarbowych na Jasną Górę oraz uroczyste spotkania z racji dnia Św. Mateusza, naszego Patrona. Dla Jurka fundamentem życia były: Bóg, Ho- Pielgrzymka na Jasną Górę 2012 nor i Ojczyzna, dlatego był zawsze blisko dążeń NSZZ „Solidarność”, w którym pełnił ważne funkcje: Był przewodniczącym Komisji Rewizyjnej NSZZ „S” Oddziału Siedlce, członkiem Sekcji Krajowej NSZZ „S” Pracowników Skarbowych RP, czy wreszcie przewodniczącym „S” Mazowieckiej Skarbówki. Zawsze mogliśmy na niego liczyć. Walczył o miejsca i warunki pracy, o godne wynagrodzenie. Często narażał się i dla niektórych był niewygodny, wiele z tego powodu cierpiał on i jego rodzina. Po latach w jakiejś mierze doceniono to: został odznaczony prezydenckim Złotym Krzyżem Zasługi. Wiedział, że świadomość i znajomość mechanizmów społecznych jest niezwykle ważna dla wszystkich pracowników skarbowych. Zachęcał do pogłębiania wiedzy i wspierał pracowników podnoszących swoje kwalifikacje. Sam też podjął studia wieczorowe oraz uczestniczył w Studium Nauki Społecznej Kościoła prowadzonym przy Starym Kościele w Siedlcach. Brał udział w spotkaniach religijnych i patriotycznych organizowanych w Siedlcach, na Mazowszu i na Lubelszczyźnie, a często także tych o zasięgu krajowym. Jurek potrafił współpracować z księżmi i opozycją podczas stanu wojennego, biorąc aktywny udział w akcjach charytatywnych Diecezji Siedleckiej, a także religijnych, związkowych i politycznych. Był kierowcą Bpa Jana Mazura, gdy bali się wyjeżdżać w podróż drogami stanu wojennego. Pomagał organizować spotkania z ludźmi opozycji. Na Jurka zawsze można było liczyć i na nim polegać. Takich wielkich, wiernych Bogu i Ojczyźnie synów Narodu Polskiego trzeba nam wielu i dziś. Wierzymy, że cieszy się dziś chwałą nieba i wstawia się za nami, byśmy mieli wiele sił i pomysłów, aby Polska nadal była Polską. Jacek Biernacki ICH TEŻ JUŻ TU NIE MA ANIA PIOTROWSKA (*24.01.1971 r. +29 lipca 2012 r.) BÓG-reżyser, który nie robi castingów i nie pyta aktorów swojego dramatu czy mają ochotę grać tę, czy inną partię scenariusza. ANNIE PIOTROWSKIEJ wyznaczył rolę ważną, ale dał jej niewiele czasu na jej realizację. ANIA - matka, żona, córka, siostra, przyjaciółka... Do grona skarbowców dołączyła w 1996 r. Przez 16 lat współpracy dała się poznać jako osoba zaangażowana w wykonywaną pracę, sumienna, kompetentna, a przy tym uczynna, koleżeńska, zawsze służąca pomocą. Była pełna życia i zawsze uśmiechnięta. Chętnie pomagała innym – była darczyńcą Fundacji Skarbowości. Ania była dla nas koleżanką, przyjaciółką, ale była przede wszystkim matką i żoną. Dbała o swoją rodzinę męża Radosława i synów Łukasza i Arkadiusza najlepiej jak tylko potrafiła. Była kochającą, wyrozumiałą, ale jednocześnie wymagającą żoną i matką. Osiem lat temu dotknęła ją choroba nowotworowa. Wiadomość o chorobie była dla Ani olbrzymim ciosem, ale mówiła „Muszę żyć - przecież mam dla kogo”. Przeszła cztery operacje oraz OBLICZA MONETY 2(34) chemioterapię. Wola walki o zdrowie i życie oraz determinacja były olbrzymie, ale organizm z dnia na dzień odmawiał posłuszeństwa. Ania walczyła dalej-nie okazywała cierpienia, bólu, załamania. Niestety koniec nadszedł... Ani nie ma wśród nas ale pozostanie w naszej pamięci... STANISŁAW DOMAN (* 3.09.1952 r. + 26.08.2012 r.) Przed 45 laty rozpoczął pracę zawodową w wydziale podatkowym Urzędu Miasta w Bydgoszczy. Rozpoczynał pracę jako referent i przez kolejne stanowiska w wydziałach skarbowości zdobywał wiedzę i umiejętności, które pozwoliły mu podjąć się tworzenia II Urzędu Skarbowego w Bydgoszczy. Został jego naczelnikiem i pełnił tą funkcję wiele lat. Kierując urzędem dał się poznać jako przełożony o wyrozumiałym sercu. Był wspaniałym kolegą i przyjacielem, na którego życzliwość i pomoc zawsze było można liczyć. Jego pasją była turystyka i podróże. Z żoną Danutą i (dziś już dorosłymi) dziećmi Alicją i Adamem odwiedzili większość turystycznych zakątków w Polsce. Z każdej wędrówki przechowywał okolicznościowe widokówki z własnymi notatkami. Wśród zagranicznych wycieczek znalazła się wyprawa transsyberyjską koleją, co było marzeniem jego życia. Z jaką pasją potrafił opowiadać o poznanych miejscach, spotkaniach i ludziach. Z okazji przypadającej 1 października 2012 r. 35 rocznicy ślubu szykował niespodziankę dla żony: wspólną wycieczkę po basenie Morza Śródziemnego. Nieoczekiwana śmierć przerwała jego dobre i pracowite życie. Nie zrealizuje już swoich planów i marzeń. Nie będzie mam już służyć mądrością i radą. Odchodząc pozostawił smutek i żal w sercach najbliższych, ale także w sercach współpracowników, jak również tych, którzy mieli okazję poznać go bliżej. Żegnamy Go pamiętając o jego staraniach i trosce, aby odpowiedzialna i potrzebna praca skarbowców była zawsze przyjazna ludziom, pamiętamy także o tych wszystkich sprawach, które trudno wypowiedzieć słowami, bo zapisane są w naszych sercach. Dziękujemy również za wsparcie i zrozumienie okazywane nam od początku powstania Fundacji Skarbowości im. Jana Pawła II. Śp. Stanisław Doman na zawsze pozostanie w naszych sercach i naszej pamięci. W imieniu Zarządu Fundacji Skarbowości im. Jana Pawła II – Sławomir Dworski OBLICZA MONETY 2(34) Wracając do starych spraw… NAD PROGRAMEM 50 PLUS W ubiegłym roku Szef Służby Celnej zatwierdził Program zarządzania potencjałem funkcjonariuszy celnych w grupie wiekowej 50 plus. Praktycznie wszystkie związki zawodowe w Służbie Celnej zwracały uwagę, iż Program 50 Plus jest dyskryminacją i próbą podzielenia funkcjonariuszy. Zwracały też uwagę, iż zastosowano nieprawidłową metodologię działań (niereprezentatywne badania pilotażowe) i niewłaściwe wnioski. Dlaczego zatem pojawił się ten program? Odpowiedź znajdziemy już na pierwszych stronach Programu: Zadania nałożone na Służbę Celną nie odbiegają swoim charakterem od zadań innych służb mundurowych (…) a funkcjonariusze nie są objęci zaopatrzeniowym systemem emerytalnym, tak jak inne służby mundurowe. Czyli Program jest czymś w rodzaju substytutu – odpowiedzią na problem. Pojawia się w tym miejscu zasadnicze pytanie: czy nie lepiej działać w kierunku objęcia funkcjonariuszy celnych systemem emerytalnym, takim jak Straż Graniczną? Na takie pytanie trudno znaleźć odpowiedź, gdyż Program 50 Plus jest niedoskonałym substytutem, w którym znajdziemy sprzeczne ze sobą wnioski. Program 50 Plus ma być realizowany poprzez cztery działania w obszarach: polityki kadrowej, planowania ścieżki kariery zawodowej (?!), profilaktyki zdrowotnej (w tym aktywnego trybu życia) oraz samej promocji Programu. Truizmem jest, iż z wiekiem człowiek posiada obniżoną sprawność fizyczną. Ale warto też zauważyć, że z wiekiem zdobywa się wiedzę i większe doświadczenie. Potwierdzają to odpowiedzi z badania ankietowego, ale w tym negatywnym aspekcie, to znaczy - „45% ankietowanych twierdzi, że wiedza i doświadczenie nie są wykorzystywane przez przełożonych”. To smutna konstatacja. Polityka kadrowa w każdej administracji powinna uwzględniać predyspozycje, doświadczenie i wiedzę funkcjonariuszy. A tymczasem w Programie 50 Plus zlecono każdej Izbie Celnej do opracowania tzw. mapę komórek/stanowisk (co za nowomowa!), które mogą (czytaj - muszą) być obsadzone przez funkcjonariuszy 50 plus. Czyli jednak dyskryminacja, i to bez względu na stanowisko – dlaczego na przykład Kierownik Oddziału Celnego, który ma 51 lat, ma być zwolniony ze względu na wiek i przeniesiony do np. kasy tegoż Oddziału albo Kierownik referatu w Izbie posiadający 30 letni staż służby ma być pracownikiem Kancelarii Urzędu. Nie wymieniam tu specjalnie funkcjonariuszy niefunkcyjnych, gdyż do głowy mi nie przychodzi, że są równi i równiejsi. Program jest adresowany do wszy- Pielgrzymka na Jasną Górę 2012 stkich funkcjonariuszy! Planowanie ścieżki zawodowej po pięćdziesiątce poprzez doradcę zawodowego to według mojej oceny mała przesada. Doradcy zawodowi zawsze są potrzebni w programach aktywizacji bezrobocia dla Urzędów Pracy i taka rola jest im przypisana. A w Służbie Celnej? Nie ma też na to racjonalnej odpowiedzi. Analiza badań, przeprowadzona wśród 50latków przeczy sama sobie. Analiza ta dla przykładu wykazuje, że: „słabą stroną” osób po 50-tce jest brak umiejętności radzenia sobie ze stresem, obawa przed nowymi technologiami – a „mocną stroną” jest doświadczenie zawodowe! „Słabą stroną” jest niedostateczna motywacja zdobywania osiągnięć, a „mocną stroną” jest wysoka motywacja do pracy! Ostatni przykład „słabej strony” - który podam - to wypalenie zawodowe, pasywność i rutyna, ale jest i szansa: to łatwiejsze uczestnictwo w pracach zespołów zawodowych. Trudno to wszystko jednoznacznie ocenić. Przypadła mi do gustu w tym Programie profilaktyka zdrowotna i promowanie aktywnego trybu życia. Wprawdzie nie wszystkim funkcjonariuszom te pomysły się podobają, to dobrze będzie uświadamiać wielu, co to jest choroba, zwłaszcza cywilizacyjna, lub nowotworowa. Trzeba o tym rozmawiać ze wszystkimi i jak najczęściej. Trzeba też przyznać, że praktycznie wszyscy Dyrektorzy Izb Celnych wspomagają finansowo i logistycznie wszystkie imprezy rekreacyjne, a sport jest niemal wszechobecny na co dzień. To duża frajda „zmęczyć się” na basenie, czy na sali do koszykówki. Takie działania zawsze są potrzebne, gdyż nie samą pracą celnik żyje. I dobrze się dzieje, gdy Dyrektorzy stają na wysokości zadania. W końcu są dysponentem budżetu w izbach. Wracając do istoty rzeczy - każdy z funkcjonariuszy celnych, których znam, wolałby zostać objęty systemem emerytalnym tak jak inne służby mundurowe, niż objęty Programem 50 Plus. Dariusz Sobczak, Gdynia RYMOWANY PRZEWODNIK Mikołaja SZOŁUCHY Mikołaj Szołucha od wielu lat zakochany jest w Bieszczadach. Przemierza je wzdłuż i wszerz sam, lub z najbliższymi z rodziny. Pozostaje mu wiele wspomnień, którymi dzieli się, tym razem ułożonych w rymy. Ach te Bieszczady Kto głowę ma nie od parady ten kocha góry, zwłaszcza Bieszczady. Gdy z układami nie dajesz rady jedź wypoczywać w polskie Bieszczady. s. 3 Jeśli zamartwiasz się do przesady spakuj swój plecak, ruszaj w Bieszczady. Tam spotkasz misia i rysia ślady, poznasz przyrodę i własne wady. Gdy stres cię trapi bądź jesteś blady pojedź do Cisnej, tam są Bieszczady. Czy koń twój kary czy też gniady dosiądź rumaka i pędź w Bieszczady. Znajdziesz w nich spokój, odzyskasz siły i od tej pory bądź wszystkim miły. Miej radość w sercu, bliźnim pomagaj no i od siebie więcej wymagaj. Bieszczady Bieszczady dla mnie to prawdziwy raj, to sanktuarium pełne Bożych dzieł, pustynne miejsce duszy mej. O Panie Boże w opiece Swej nas miej. Tu Matka Boża z Łopieńskiej Ikony uczy od wieków pięknej miłości: jak kochać brata i Ojczyznę swą, by zaznać w niebie wiecznej szczęśliwości. W Bieszczady Panie, wracać pozwól mi każdego roku o jesiennej porze, gdy liść buczyny w słońcu złotem lśni i ciepło jest jeszcze na dworze. Mnohaja Lita* drodzy przyjaciele znani nad Soliną, na górskich wykrotach Niech dobry Bóg da wam łask wiele, Mnohaja Lita* pomyślcie o powrotach. ---------------------------------------*/ „Mnohaja Lita” (ukr.) to religijna pieśń zawierająca życzenia wielu szczęśliwych lat życia w zdrowiu. Bieszczadzki marsz * I. Bieszczady to górska kraina, Bieszczady to dla serca raj. Bieszczadów się nie zapomina gdy los cię rzuci poza Kraj. To miły zakątek gdzie San bierze początek gdzie szum, strumieni śpiew pobudza w naszych żyłach krew. II. Tu Polska dzisiaj się zaczyna i nie jest to od losu gest, bliżej do Lwowa niż Lublina i na Słowację blisko jest. Wędruj razem z nami górskimi szlakami, Szerokim Wierchem wzwyż i na Tarnicę aż pod KRZYŻ. III. W Polskich Bieszczadach tu najwyżej, nie ma gadania, co chcesz mów. Zdobywaj inne szczyty w Kraju, Koronę Gór a będziesz zdrów. Nie zbaczaj ze szlaku mój drogi Rodaku, do celu śmiało dąż choćby przeszkody rosły wciąż. ---------------------------------* Do śpiewania na melodię „Marsza Pierwszej Brygady”. s. 4 Pielgrzymka na Jasną Górę 2012 OBLICZA MONETY 2(34) OD ŚWIĘTA I NIE TYLKO OBIECUJĄ ZŁOTE GÓRY Święto Niepodległości Polski (11 listopada) zostało wzbogacone w 2000 r. o nowe znaczenie. Mianowicie zostało ogłoszone Dniem Służby Cywilnej. Uczynił to w sposób uroczysty ówczesny prezes Rady Ministrów Jerzy Buzek podczas spotkania z przedstawicielami korpusu służby cywilnej w Sali Kolumnowej KPRM 9 listopada. Święto to ma na celu m. in. przypomnienie najlepszych tradycji i wzorców urzędnika państwowego I i II Rzeczypospolitej w celu budowania prestiżu służby cywilnej we współczesnej Polsce. To, co robimy powinno umacniać zaufanie obywatela do państwa oraz budować autorytet jego władzy wykonawczej. Połączenie obchodów Dnia Służby Cywilnej ze Świętem Niepodległości stanowi symbol ciągłości służby wszystkich pokoleń cywilnych funkcjonariuszy państwowych na rzecz niepodległej Polski. Jaka szkoda, że w niektórych urzędach dotychczas ani razu nie obchodzono uroczyście 11 listopada Święta Niepodległości, ani też Dnia Służby Cywilnej. Nasz wspólny wysiłek sprawia, że pomimo występujących od wielu lat licznych i coraz większych ograniczeń zapewniamy właściwe wypełnianie zadań organów podatkowych oraz kontroli skarbowej, w tym realizację dochodów budżetowych i sprawną obsługę klientów. Odbywa się to jednak dość często kosztem warunków pracy, zwiększenia obciążenia obowiązkami, wyższego poziomu stresu, a nawet utraty zdrowia. Przy obecnych uwarunkowaniach wewnętrznych i zewnętrznych służby cywilnej wielu z nas zadaje pytania o definicję sukcesu zawodowego i jego miarę. Czy rzetelne, profesjonalne, neutralne i bezstronne politycznie wykonywanie zadań stanowi gwarancję satysfakcjonującej oceny pracy, wyrażającej się uznaniem np. w formie nagrody pieniężnej, wysokiej oceny okresowej bądź awansu? Oprócz pytań słyszy się także narzekania, które w istocie rzeczy niczego nie zmieniają w położeniu osób rozgoryczonych rzeczywistością. W takich sytuacjach są dwie rady. Pierwsza rada dla wszystkich: nie zniechęcać się, a wypełniwszy to, co do nas należy, resztę powierzyć Panu Bogu. I rada druga dla kadry kierowniczej: dawać przykład tego, czego się wymaga. Dlatego chcąc wymagać np. pracowitości, przyzwoitości, uprzejmości, prawdomówności, trzeba być samemu pracowitym, przyzwoitym, uprzejmym i prawdomównym zarówno w biurze, jak i w życiu prywatnym. Mikołaj Szołucha Zbliża się dzień 08 września kiedy to odbywa się 16 Pielgrzymka Służb Celnych, Finansowych i Skarbowych do Jasnogórskiej Pani w Częstochowie. Jako uzupełnienie czasu spędzonego w Częstochowie zarówno uczestnicy, jak i organizatorzy mogą odwiedzić Park Miniatur Sakralnych „Złota Góra”. Wizyta w Parku pozwala na podróż po najważniejszych miejscach pielgrzymkowych w całej Europie i zobaczenie na własne oczy cudów architektury sakralnej takich jak: Bazylika Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, Katedra Św. Jakuba w Santiago de Compostella, czy Bazylika Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Dzięki przewodnikom każda osoba odwiedzająca Park uzyska odpowiedź na pytania: dlaczego wejście do Bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem mierzy 130 cm wysokości? Kim był cesarz Konstantyn Wielki? Gdzie spłynęło powołanie na Papieża-Polaka? Komu objawiła się w pewnej grocie Matka Boża? i wiele innych ciekawostek. Pozwala to na wyjątkową podróż po zakątkach Europy, a także spędzenie wolnego czasu w malowniczej scenerii Jury Krakowsko – Częstochowskiej. Pragnę również poinformować, że dla naszych milusińskich powstał Park Atrakcji gdzie dzieci mogą spędzić swój czas w parku linowym, na karuzeli, dmuchańcach, trampolinach i wielu innych atrakcjach. Ponadto czeka na dzieci również autodrom, jak również salon gier. Rodzice w tym czasie mogą napić się małej czarnej bądź skosztować czegoś pysznego w pobliskiej gastronomii. Poniżej zamieszczam link do naszej galerii: http://www.zlotagora.com /index.php/park-miniatur-sakralnych.html oraz krótki film reklamowy: http://www.youtube.com /user/ZlotaGora Bilety kosztują 12 zł. (cena zawiera co 16-tą osobę gratis oraz oprowadzanie przez profesjonalnego przewodnika) Wszelkie pytania, na które z przyjemnością odpowiem proszę kierować na adres: Specjalista ds. Klientów Kluczowych, tel. 661-577-807; p.jurczyk@zlotagora. com; ul. Wapienna 8a; 42-200 Częstochowa; www.zlotagora.com Z wyrazami szacunku: Przemysław Jurczyk POBOŻNA OFERTA BEZ POŚPIECHU. Komendant Straży Pożarnej przychodzi do dyżurki, zapala papierosa i robi sobie kawę. Po chwili zwraca się do strażaków: - Chłopcy, powoli zbierajmy się do pożaru. Urząd Skarbowy się pali... ZEZNANIE. Młody mężczyzna zaczepia znaną piosenkarkę: - Jeśli jesteś taka sławna, to czemu zawsze na koncercie sala jest w połowie pusta? - Jaka pusta?! Sprzedaje się dwa razy więcej biletów niż miejsc! - No, ale twoje płyty się nie sprzedają... - Jak nie? Mam dwie złote płyty i trzy platynowe... co z ciebie za fan, że tego nie wiesz?! - No wiesz… ja nie twoim fanem, tylko urzędnikiem skarbowym. NA UTRZYMANIU. W Urzędzie Skarbowym młody przedsiębiorca składa zeznanie podatkowe. Urzędnik przegląda dokumenty i mówi: - Jak pan śmie w rubryce „Pozostający na moim utrzymaniu" wpisać „III RP”?! WIARYGODNY PODPIS. Babcia wypełnia deklarację podatkową w holu Urzędu Skarbowego. Po wypełnieniu podaje w okienku pracownicy US. Urzędniczka do babci: - Ale jeszcze musi się pani podpisać. - A jak się mam podpisać? - No, normalnie. Tak, jak się pani podpisuje w liście, wysyłanym pocztą. Więc babcia napisała: - „Całuję Was mocno! Babcia Alina”. ZAOPATRZONY. W pociągu międzynarodowym celnik pyta zaspanego pasażera: - Alkohol, broń, narkotyki? - Nie dziękuję. Już mam. PRZEPISY. Na granicy celnik zwraca się do podróżnego: - Proszę otworzyć walizkę. - Ale ja nie mam walizki! - Nie szkodzi, przepis jest, więc tego wymagamy… DEWIZA. Polski celnik pyta na granicy Anglika: - Czy ma Pan coś do zadeklarowania? - Nie. - Żadnych dewiz? - Mam tylko jedną: „Boże, chroń królową!”. Redakcja: 08-110 Siedlce, ul. Sokołowska 124, tel./fax 025-6320223, 0602-517301 www.obliczamonety.pl Redaguje zespół w składzie: ks. H. Drozd ([email protected]), M. Tchórzewski, A. Gizińska, J. Kosowski, Z. Meller, M. Szołucha, J. Biernacki. Druk: Nowator Kto chciałby partycypować w kosztach druku, czy dystrybucji Biuletynu, może przekazać darowiznę na rzecz Duszpasterstwa, na cele kulturalne i szerzenie kultu religijnego, wpłacając na konto: Kredyt Bank SA Nr 31 1500 1663 1216 6007 9961 0000