Antyczni-gazeta I E 2013

Transkrypt

Antyczni-gazeta I E 2013
Antyczni
Specjalnie dla nas
HERKULES
Od zera do bohatera
w
ó
g
o
b
a
i
ty
h
y
c
r
d
a
o
Hier orys AfrLKO TU M
E
i
Y
L
c
T
y
A
Ż
DED
WY
D
A
I
W
Z
3
W TYM NUMERZE :
JAK POWSTAŁ CZŁOWIEK ?
ANTYCZNI
GNIEWNY BÓG MÓRZ I OCEANÓW.
NR:01/2014
CENA:7,99zŁ
EDYP, DOBRY CZY ZŁY ?
HISTORIA WOJNY TROJAŃSKIEJ
WYWIAD Z DEDALEM
HIERARCHIA BOGÓW
APOLLO—
NAJPIĘKNIEJSZY Z BOGÓW
DODATKOWO:
DRZEWO GENEALOGICZNE BOGÓW
ŻYCIORYS AFRODYTY
1. Nadanie cech ludzkich zwierzętom, roślinom, a także bogom.
2. Opowieść o losach wielkich bohaterów starożytnego Rzymu i Grecji.
3. Prawzór ludzkich postaw.
4. Bóg, który pożerał swoje dzieci tuż po urodzeniu.
5. Dzieci Uranosa i Gai.
6. Źródło nieszczęść, niekończących się kłopotów. ( związek frazeologiczny)
7. Odarcie utworu z niezwykłości.
8. Słaba strona. ( związek frazeologiczny )
9. Praca bez końca, bez sensu. (związek frazeologiczny )
10. Najmroczniejsza i najciemniejsza część krainy podziemia.
11. Trójgłowy pies przebywający w Hadesie.
12. Koza, która wychowywała i karmiła najpotężniejszego z bogów.
13. Z niego wyłoniła się pierwsza para bogów – Uranos i Gaj
4
JAK POWSTAŁ CZŁOWIEK ?
Istota problemu powstania człowieka
nie została do dzisiaj przez nikogo odkryta,
a spędziła sen z powiek niejednemu uczonemu. Ludzie od zawsze zastanawiają się
nad tym, skąd pochodzimy, co nas stworzyło i dzięki czemu żyjemy. Są różne teorie, wierzenia, historie i mity o powstaniu
ludzkości. Zastanawiające jest, dlaczego
wciąż nie potrafimy znaleźć odpowiedzi na
nurtujące nas pytania, być może tych teorii
jest zbyt wiele? Od małego większość z nas
uczono w domach i na lekcjach, że Bóg
stworzył świat , a my jesteśmy jego częścią. W Biblii odnajdujemy fragmenty mówiące, że człowiek został poczęty na Jego
podobieństwo. Idąc dalej tym tropem należy odnieść się do Pisma Świętego w celu
poznania teorii powstania człowieka przez
ludzi wierzących. Zważając na to, co mówiła mam, tata i nauczyciel w szkole, nie powinno być większego problemu z potwierdzeniem ich słów. I w tym miejscu spotykamy się z problemem,
gdyż czytamy o dwóch
teoriach
powstania
ludzkości. Według starszej wersji Pan Bóg ulepił mężczyznę z prochu
człowieka i osadził go w
ogrodzie w Eden, aby o
niego dbał i pielęgnował. Zabronił mu jedynie spożywania owocu z Drzewa Poznania Dobra i Zła. Natomiast według nowszej wersji szóstego dnia
Bóg stworzył rośliny, zwierzęta, a następnie na swój obraz - mężczyznę i kobietę.
Pobłogosławił ich i przekazał, że mają się
rozmnażać w celu zaludnienia planety i
wykorzystania umiejętności panowania
nad rybami, ptactwem i zwierzęciem.
Również w mitach nie ma jednoznacznej
odpowiedzi, jak powstał człowiek, istnieją
dwie wersje pojawienia się człowieka na
ziemi, jedna dotyczy historii o wiekach,
druga zaś mówi, że jednostka została stworzona przez jednego z herosów Prometeusza. Ciało ludzkie z gliny i łez, a dusza ze
skradzionych ze słonecznego rydwanu
iskier tak Prometeusz wykreował homo
sapiens. Z początku człowiek był nędzny i
bezsilny wobec sił natury. Heros, widząc
to, postanowił zadbać o niego, po czym
skradł z niebios zarzewie ognia i podarował je ludziom, mówiąc jak go używać.
Ofiarował im także wiedzę z różnych dziedzin nauki do odróżniana zielarstw, oswajania zwierząt czy wróżenia. Historia czterech
wieków złotym, srebrnym, brązowym i żelazny, mówi o tym, że na
początku był Chaos, jedni widzieli w nim istotę
boską bez określonego
kształtu, inni zaś twierdzili, że jest to otchłań pełna boskiej siły.
5
Z tej napełnionej otchłani, kryjącej w
sobie wszystkie zarodki przyszłego świata,
wyłoniły się dwa potężne bóstwa, pierwsza królewska para bogów: Uranos Niebo i
Gaja Ziemia. To oni dali początek narodzinom wielu bóstw. Jednym z nich był Zeus,
który już osiadł na tronie niebieskim, gdy
ludzie byli już na ziemi, a przed ich oczyma
rozgrywała się walka między innym bogami o panowanie nad światem. Pierwszym
wiekiem był oczywiście wiek złoty, w którym panował Kronos. Ludzie żyli jak niebianie, bez trosk, trudów i smutku. Nie
starzeli się i ciągle żyli szczęśliwie. Wraz z
upadkiem króla skończył się wiek złoty i
nastał srebrny marniejszy od poprzedniego, w którym ludzie rozwijali się bardzo
powoli, a okres dzieciństwa trwał sto lat.
W wieku brązowym natomiast żył lud
gwałtowny wielbiący wojnę i mający serce
z kamienia. Nie znali żelaza, zatem domy,
mury oraz sprzęty sporządzali z brązu, był
to okres, w którym panował heroizm, a
rządził wtedy wielki Herakles i mężny Tezeusz spod Teb i Troi. Dokonywano wtedy
czynów tak niezwykłych, że nie powtórzyły
się już w wieku następnym, żelaznym, który trwa do dzisiaj.
Kolejną teorię odnajdujemy badaniach
dzisiejszych naukowców . Swoje poszukiwania odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule
możemy ukierunkować na znaczenie ewaluacji świata. Znajdują się tacy naukowcy, którzy twierdzą, ze człowiek pochodzi od małpy, lecz czy to możliwe, że ewolucja spowodowała ,że ze zwierzęcia powstaliśmy my,
inteligentni, pracujący i rozwijający się co
raz to bardziej ludzie? Oczywiście, trudno
odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie
mamy konkretnych dowodów na potwierdzenie tej tezy. Dzisiaj nie udokumentowano żadnego przypadku, w którym z małpy
wyrósłby rozumny człowiek. Inni naukowcy
twierdzą, że człowiek nie powstał z małpy
ale miał z nim wspólnego przodka. Podobieństwo w chodzie, odżywianiu czy też
uzębieniu mówi nam o tym, że jest to bardzo możliwe, natomiast znowu nie mamy
dowodu na potwierdzenie tej teorii, a ślady
odnalezionych skamieniałości także nie
świadczą o prawdziwości stwierdzenia - tak
mówią przeciwnicy.
Podsumowując, teorii o powstaniu człowieka jest mnóstwo, każdy z nas będzie wierzył w to, co będzie chciał. Niektóre z nich są
błędne, inne fantastyczne, jeszcze inne są tymi najbardziej prawdopodobnymi. Ludzie są
różni tak jak ich zdania oraz poglądy dlatego
moim zdaniem nieważne jest to jak powstaliśmy tylko, to kim teraz jesteśmy, ponieważ
może nie jesteśmy nawet blisko prawdy o naszym powstaniu . Człowiek może być wytworem boskim, jak i ewolucją zwierzęcia czy też
mieszaniną gliny i łez.
Ola Grzywnowicz
6
Piękna i mściwa Hera
Hera - wysoka, dumna oraz pełna
królewskiego majestatu – była córką Rei i
Kronosa, a także małżonką Zeusa oraz
matką czworga dzieci: Hebe – bogini młodości, Aresa – boga wojny, Hefajstosawładcy wulkanów i Eiletyji – bogini kobiet
rodzących. Mity podają jako miejsce jej
narodzin Argos lub wyspę Samsos.
Słynęła z białych ramion i wielkich ciemnobłękitnych oczu. Żądała dla siebie hołdów i posłuszeństwa ze
strony innych bogów. Była bardzo wrażliwa na to, co mówiono
o jej urodzie. Nie znosiła porównań, gdyż była przekonana, iż
królowa nieba powinna być najpiękniejsza na świecie. Pełna powagi, łatwo popadała w gniew.
Wsparta na berle, w złocistym rydwanie pełnym roju pawi, którym powozi Iris, odbywała ranną
przejażdżkę nad światem, który uważała za
swoją własność.
Była patronką niewiast. Do niej modliły się panny w dniu ślubu, opiekowała
Nazwa produktu lub usługi
00% TANIEJ
Biuro podróży RYDWAN
Określ miejsce, podając dzielnicę lub punkt orientacyjny.
Tel.: 555 55 55
Data wygaśnięcia:
00-00-00
się macierzyństwem i niosła pociechę
wdowom. Czuwała nad prawowitymi
związkami małżeńskimi.
Zazdrosna o swojego męża nienawidziła i mściła się na każdej swojej rywalce.
Bardzo dużo kobiet, które jej się naraziły,
cierpiało. Jedną z nich była Kalista – nimfa
leśna, córka Lyakona, króla Arkadii. Namówiła Artemidę, aby własną strzałą zabiła
swą młodą towarzyszkę. Nimfa
kochana przez Artemidę, nadużyła jej zaufania i potajemnie spotykała się z Zeusem. Gdy Artemida się o tym dowiedziała, zamieniła ją w niedźwiedzicę. Zeus nie
mógł znieść żałosnego bólu swej
kochanki, zabrał ją do nieba,
gdzie błyszczy siedmiu jasnymi
gwiazdami.
Została ukarana za spiskowanie
przeciwko swojemu mężowi.
Mściła się na wszystkich, którzy się jej narazili, nie miała odrobiny litości wobec
nich.
Wszystko jednak było jej wybaczone,
zarówno przez bogów, jak i ludzi. Czcili
ją i nadal składali jej dary.
Olimpia Nalepa
7
Gniewny bóg mórz i oceanów
Na samym początku był
chaos. Z chaosu narodziły się dwa
bóstwa: Gaja i Uranos. Z
ich związku został poczęty Kronos,
który był ojcem Posejdona. I to
właśnie o nim będzie mowa.
Posejdon jest to bóg grecki, który
obalił Kronosa -wraz ze swoimi
braćmi: Zeusem i Hadesem. Po
pokonaniu władcy świata trzej bracia postanowili objąć władzę
zwierzchnią. Ciągnęli losy o to, który z nich będzie rządził niebem
oraz otrzyma władzę nad światem,
a który z nich posiądzie morze lub
świat podziemny. Posejdon wylosował królestwo wód. Nie był jednak z tego zadowolony i uważał, że
jako najstarszy powinien dysponować najwyższą władzą. Często
przeciwstawiał się Zeusowi, ale
odnosił porażkę ze względu na to,
iż Zeus był silniejszy i bardziej inteligentny od niego. Zeus kazał przed
nim zamknąć bramy Olimpu i zagroził mu piorunem, jeśli ośmieli
się stanąć na progu niebios. Musiał
więc iść na wygnanie między ludzi i
wstąpić na służbę do króla trojańskiego, Laomedona. Pracował u
niego jako prosty mularz przy budowie murów obronnych. Po dziesięciu latach praca była skończona,
a Zeus dał się przeprosić i pozwolił
wrócić Posejdonowi do pałacu bogów.
Ziemię bogowie dzielili
między siebie. Każdy z nich otrzymywał jakieś miasto lub wyspę, na
której ludzie mieli go czcić. Często
podpisywano kontrakty i umowy,
ale nieraz dochodziło do sporów. I
tak nasz bohater stawił czoła w
walce przeciw własnej siostrze Ate-
nie o Ateny. Miasto miało otrzymać to bóstwo, które złoży cenniejszy dar swoim poddanym. Wygrała Atena dzięki attyckiemu
drzewku oliwnemu. Posejdon, niestety, przegrał ze swoim słonym
źródłem wody.
Na Olimpie mógł się ożenić, a bardzo tego chciał, ponieważ
zakochał się w Amfitrycie, Dostał
zgodę ojca, ale panna go nie chciała. Po powrocie do swojego królestwa w morzu porozmawiał z delfinem, najmądrzejszym ze stworzeń
zamieszkujących przestworza wód.
Delfin obiecał, że wszystko załatwi
pomyślnie. Opowiedział Amfitrycie
o posiadłościach i dorobku boga.
Kilka dni później zasiadła koło Posejdona na szmaragdowym tronie
jako królowa morza. Zbiegły się
siostry okeanidy, córki starca morskiego Okeanosa. Gdy płynęły one
dokoła jej rydwanu, fale okrywały
się białą pianą, jak gdyby wszystkie
srebrne obłoki spadły z nieba na
wodę. Służyło jej pięćdziesiąt nereid. Witały swą panią śpiewem i
zapraszały do tańca. Pod wieczór
przyjeżdżał Posejdon i zabierał swą
małżonkę na Olimp, gdzie zasiadali
wśród najwyższych bogów przy
biesiadnym stole.
Nad
morzem
panuje
wszechwładna wola Posejdona. W
głębi swego podmorskiego pałacu
wiedział wszystko, co się dzieje na
ruchliwej powierzchni. Gdy wiatry
nieopatrzne wzburzały fale, zjawiał
się Posejdon i jednym spojrzeniem
ciemnych oczu uśmierzał bałwany,
a burze niesforne precz rozpędzał.
Trójzębem dźwigał okręty uwięzione wśród skał lub osiadłe na mieli-
znach, a rozbitkom posyłał wartkie
prądy, które ich niosły do bezpiecznych brzegów. Miał tak wielką władzę, że przed jego gniewem drżała
ziemia, morze i człowiek rzucony w
lichej łupinie na wodne obszary.
Posejdon był zazwyczaj surowy, ale
nie był nieczuły na ludzką niedolę.
Pewna dziewczynka imieniem
Amymone poszła na polowanie,
szukała wody. Trafiła strzałą satyra
i zaczęła uciekać przed nim. Nogi
pod nią mdlały z trwogi i znużenia.
Wtedy wezwała Posejdona. Zjawił
się natychmiast, tchnął w niego
trójzębem, wbijając w skałę. Spytał
dziewczynkę, czego szukała sama
w pustej okolicy. Odpowiedziała,
że wody. Powiedział, aby wyciągnęła trójząb. Po zrobieniu tego,
co bóg nakazał, trysnęło źródło
jasnej chłodnej wody.
Posejdonowi podlegały razem z morzem wyspy, nadbrzeża i
przystanie. Trójzębem tworzył zatoki
i cieśniny, ale także trzęsienia ziemi,
aby okazać swoją władzę i gniew.
Miastu Troi groziło wielkie nieszczęście przez gniew Appollina i Posejdona. Rok wcześniej dwaj bogowie
przyszli do króla Laomedona i obiecali otoczyć Troję potężnymi murami
za umówioną zapłatą. Kiedy jednak
mury stanęły, Laomedon nie chciał
zapłacić. Wówczas Apollo zesłał na
miasto zarazę, a Posejdon smoka,
który nagle wyłoniwszy się z morza,
sprowadził zalew i porywał ludzi z
pola. Wróżbici orzekli, że chcąc kraj
uratować od zagłady, król musi własną córkę wydać smokowi na pożarcie. I tak kończy się opowieść o Posejdonie, bogu morza i oceanów,
Krzysztof Polanin
8
Człowiek, który powrócił do domu
Odyseusz, król Itaki, opisuje swój pełen niebezpieczeństw
powrót z wojny trojańskiej do domu w rozmowie z Zofią
Chołuj.
Zofia Chołuj: Na początek chciałabym
Cię zapytać o to,
jak poradziłeś sobie
z Polifemem? Oczywistym jest, że aby
tego dokonać, musiałeś użyć sprytu
oraz zachować zimną krew, ale jak tego dokonałeś?
Odyseusz: To było
bardzo trudne. Gdy
zobaczyłem jak cyklop zjada moich towarzyszy,
ogarnął
mnie strach. Bałem
się, że wszyscy skończymy jako przekąska, ale potem wymyśliłem plan, aby
upić tę kreaturę. Potem
oślepiłem
ją
ogniem.
Z.Ch.: To niesamowite, ale powiedz
nam co było dalej.
O.: Potem Polifem
wpadł w szał. Gonił
nas po całej jaskini,
po czym usiadł przy
wyjściu, przez co nie
mieliśmy możliwości
ucieczki. Na szczęście cyklop pasł stado owiec, więc gdy
wypuszczał je na łąkę, nałożyliśmy na
siebie owcze skóry i
tak zdołaliśmy uciec.
Z.Ch.: To musiało
wymagać od Ciebie
wiele odwagi. Powiedz mi,
czy to prawda że
twoi towarzysze zostali zamienieni w
świnie?
O.: Tak, to stało się
po tym, jak straciliśmy część statków
podczas
sztormu.
Przybiliśmy do wysepki, aby naprawić
szkody i uzupełnić
zapasy. Postanowiliśmy wysłać grupę
ludzi na zwiady. W
zamku
panowała
czarodziejka
Kirke,
która najpierw nakarmiła, a następnie
zamieniła moich ludzi w świnie! Od razu
chciałem iść im na
ratunek, ale pojawił
się Hermes i podarował mi magiczne zioło uodparniające na
magię Kirke. Gdy ta
nie mogła mnie przemienić w prosię, wyciągnąłem miecz i
zażądałem, aby zdjęła zaklęcie z moich
kompanów. I tak jakoś wyszło, że gościliśmy się na wyspie
przez cały rok. Bardzo miło wspominam
ten czas i uważam
nawet, że zamienienie mojej załogi w
świnie było całkiem
zabawne.
Z.Ch.: Już wiemy,
co było dla ciebie
najśmieszniejsze. A
teraz zdradź mi i
wszystkim czytelnikom, która przygoda była dla Ciebie
najciekawsza.
O.: Jeśli mam być
szczery, to wszystkie
przygody były dla
mnie
wyjątkowe,
chociaż, gdy myślę o
tym, jak spotkałem
syreny,
to
wciąż
mam wrażenie, że
słyszę ich głosy.
.Ch.:
Na
koniec
chciałam zapytać o
to, jakim cudem
nie zwątpiłeś w to,
że wrócisz do domu, bo przecież
wielokrotnie wykazywałeś się odwagą,
sprytem, determinacją, wytrzymałością.
Większość
twoich ludzi zginęła, a gdy tylko wychodziłeś z opresji,
los rzucał ci jeszcze
większą kłodę pod
nogi, ale ty się nie
poddałeś
i
dalej
chciałeś wrócić do
Itaki.
O.: To miłe, że uważasz mnie za tak
mężną osobę. Niestety, nie jest to do końca prawda. Często
chciałem się poddać,
zdarzało mi się płakać i podejmować złe
decyzje, ginęli przeze
mnie ludzie, ale podczas podróży zszedłem do Hadesu i
tam spotkałem ducha mojej matki.
Bardzo mi to pomogło. W Hadesie dowiedziałem się też
tego, że kiedyś wrócę
do domu, co na pewno dodało mi otuchy.
Z.Ch.: Czy jest coś,
co chciałbyś przekazać naszym czytelnikom?
O.: Tak. Chciałbym
prosić, aby nikt się
nie poddawał. Trzeba
dążyć do celu za
wszelką
cenę,
gdyż ,,każdy z nas
jest Odysem co wraca do swej Itaki...".
Zofia Chołuj
9
Z życia szybkonogiej Atalanty
W gawrze znaleziono niemowlę, którym opiekowała się niedźwiedzica. Jak donosi nasz
wysłannik, dziewczynka jest królewską córką. Sąd zadecydował, że małą Atalantą zajmą się myśliwi, którzy ją znaleźli.
Wczoraj w Etoli odbyło się od dawna planowane polowanie na dzika. Jak podają
wszystkie media, skórę dzika ostatecznie zdobył książę Meleager, który ofiarował zdobycz Atalancie. Wybuchły z tego powodu zamieszki, w których zginęli wujowie księcia.
Atalanta ze swoją zdobyczą wróciła do ojca.
28 listopada odbył się ślub księżny Atalanty z Hippomenesem. Księżna od dawna szukała męża. Kandydatów było wielu. Aby zdobyć rękę Atalanty, należało wykonać zadanie polegające na wyścigach. Pierwszy kto prześcignie księżnę, zdobywa jej rękę.
Zofia Chołuj
Rola wyroczni przypisywana przez starożytnych
Starożytni Grecy wierzyli, że dzięki wyroczniom mogą poznać swoją
przyszłość. Ponieważ uważano, że faktycznie ją przepowiadają miały
duży wpływ na religie, politykę i prawo w starożytności.
W Grecji było wiele wyroczni, Do
najsłynniejszych należała położona
w Delfach wyrocznia Delficka. Grecy
uważali, że to miejsce jest środkiem
świata.
Rolę wyroczni pełniły kobiety. Były
nauczone mówić w sposób zagadkowy, aby w razie pomyłki nie można było im zarzucić kłamstwa, tylko
złe odczytanie przez osoby próbujące zasięgnąć rady.
10
Edyp, dobry czy zły?
Edyp - jako główna postać dramatu Sofoklesa - znalazł się w tragicznej sytuacji ze względu na krążącą nad nim klątwę. Pochodził z rodu
królewskiego, a jego rodzicami byli Lajos i Jokasta. Został porzucony jako niemowlę, gdy rodzice
dowiedzieli się, że jest przeklęty. Swoim postępowaniem skazali go na pewną śmierć. Znalazł
go pasterz i zaniósł do króla Koryntu i
tam dorastał, nie wiedząc nic o swojej
przeszłości. Nadszedł dzień, w którym
poznał przepowiednię i postanowił jej
zapobiec, uciekając z kraju.
Uważam, że poczynania Edypa można podzielić na
dwa rodzaje: zależne i niezależne od niego. Gdyby
znał swoją przeszłość, miałby świadomość krążącej
nad nim klątwy. Zapobiegłoby to wielu nieszczęściom. Cechowała go nie tylko odwaga, ale i inteligencja, a ta nie pozwoliłaby mu zabić własnego ojca i poślubić matkę. Winić należy także Lajosa i
Jokastę, gdyż skazali go na śmierć
przez nieumiejętność zapanowania
nad strachem. Jako rodzice powinni
go wychować i okazać miłość w nadziei, że jego przeznaczenie jest inne.
Pierwsza część klątwy szybko
się spełniła. W drodze do Teb wdał się
w bójkę wszystkich mordując, w tym
swojego ojca. Doszły go słychy, że w
Tebach grasuje potwór, a nagrodą za
jego zabicie jest królewski tron i ręka
królowej. Edyp pokonał przeciwnika i
został królem. Spełnieniu się przepowiedni nie zapobiegł, bo na jego miasto spadła
fala nieszczęść. Chcąc zapobiec kolejnym zdarzeniom związanym z klątwą, musiał odnaleźć zabójcę poprzedniego króla. Nie zdając sobie sprawy, że poszukuje samego siebie, rzucił klątwę na
mordercę, jeśli ten się do swego czynu nie przyzna. W celu rozwiązania śmierci Lajosa wezwał
do siebie wróżbitę Tyrezjasza, którego posądził o
morderstwo na podstawie niechętnie udzielanych
przez niego odpowiedzi na pytania. Ten znał
przeszłość Edypa i chciał go chronić przed tragedią, ale w związku z zarzutami wyznał głównemu
bohaterowi całą prawdę, a konsekwencją tego
było załamanie się władcy - wydłubał sobie oczy
i skazał na wygnanie z miasta.
W swoim życiu doszedł do
szczytu władzy i jako autorytet nie
powinien dać się sprowokować i zabić. W momencie poznania prawdy
mógł podjąć męską decyzję i nie uciekać z kraju, zapobiegając w ten sposób
spełnieniu się klątwy.
Nie oceniam Edypa jako złego człowieka. Znalazł się w bardzo trudnej i kłopotliwej
sytuacji. Nigdy nie miał koło siebie osoby, która
pomogłaby podjąć trafną decyzję, dlatego błądził.
Postępował pochopnie i emocjonalnie, nie zdając
sobie sprawy z konsekwencji.
Ola Grzywnowicz
Kurs Fryzjerski
BEZPŁATNIE
Biuro podróży RYDWAN
Ul.Wojska polskiego , Zielona góra
Tel.: 555 55 55
Data wygaśnięcia:
13-06-15
11
Wieści o Argonautach
Jazon i Argonauci ledwie kilka dni temu odbili od
brzegów Kolchidy. Z informacji zdobytych z zamku króla
Ajetesa, wynika że syn Ajzona wraz z Medeą (córką Ajetesa) wykradli ze świętego gaju Aresa Złote Runo. Król Kolchidy, oburzony zdradą własnej córki, nie chciał podzielić
się z nami szczegółami. Udało nam się ustalić, że wysłał za
Argonautami pogoń, ponieważ kazał swoim ludziom szykować flotę i wsiadł na pokład jednego ze statków, które
wkrótce ruszyły tropem Argo. Czekając na dalsze wieści o
Argonautach, przypomnimy historię Jazona i jego kompanii, której tropem wyruszyliśmy. Król Pelias rozkazał Jazonowi odszukać i sprowadzić Złote Runo, ten niezwłocznie
zaczął zbierać ludzi do tej wyprawy. Jeden ze świadków
rekrutacji owej załogi zarzekał się: „Widziałem tam z pięćdziesięciu herosów, którzy czekali aż Argo z pomocą Ateny
skończy budować swój statek. Był wśród nich sam Herakles, skrzydlaci bracia Kalais i Zetes, a nawet ten śpiewak
Orfeusz”. Wkrótce, gdy statek został ukończony, kompania
wyruszyła z pierwszymi sprzyjającymi wiatrami. Następ-
nie Jazon natrafił na wyspę Lemnos, gdzie rządziły
same kobiety. Swego czasu naraziły się Afrodycie i za
karę nabrały tak przykrego zapachu, że mężczyźni
poczuli do nich wstręt i zamierzali sprowadzić sobie
inne kobiety. Lemnijki uknuły jednak spisek i w ciągu
nocy wymordowały wszystkich mężczyzn. Mimo to,
Argonauci spędzili na wyspie gościnnie 2 lata. Królowa Lemnos wyznała, że bardzo podobał się jej Jazon i
nie chciała, aby opuszczał wraz z kompanią jej wyspy.
Wkrótce natrafiliśmy na ślepego króla-wróżbitę Fineusa. Ostatnim razem, gdy przeprowadzano z nim
wywiad, skarżył się na harpie, które - jego zdaniem niesprawiedliwie zesłali bogowie. Gdy go zastaliśmy,
z radością poinformował nas o poczynaniach Argonautów: „Gdy tylko tu przybyli -zaczął Fineus - po
przepowiedzeniu im przyszłości zechcieli mi pomóc i
ci dwaj ze skrzydłami (Kalais i Zetes) przegnali te harpie tak daleko, że nie wróciły”.
Dalej, Jazon przepłynął przez Symplegady i sprawił, że ku naszemu zdziwieniu stały się nieruchome.
Późniejsze dzieje Argonautów na Kolchidzie są
znane i obecnie czekamy na ich powrót, aby przeprowadzić z nimi wywiad.
Marcin Kobyłecki
Sirenum scopuli / Przeprawa Jazona przez morze.
Jolkos/ Mitologiczna wyprawa Jazona po złote runo.
W dniu urodzin Jazona
jego ojciec Ajzon został strącony z tronu przez własnego
brata Peliasa. Chcąc ocalić
dziecko przed gniewem nowego króla, sfałszowano informacje o śmierci Jazona.
Do 20 roku życia wychowywał go centaur Chiron.
Dowiedziawszy
się
prawdy o swoim pochodzeniu, Jazon zawarł umowę ze
stryjem, obiecując dostarczenie złotego runa baranka w
zamian za tron. Zorganizował
więc wyprawę i na okręcie
Argo dotarł na Kolchidę w
celu zdobycia złotego runa.
Kolchida/ Jazon
złote runo.
zdobywa
Kiedy statek dopłynął do Kolchidy Jazon udał się
do króla Ajetesa, który postawił mu warunki zdobycia runa. Jazon miał zaprząc do
pługu dwa byki ziejące
ogniem i trującymi oparami,
i z ich pomocą zaorać Pole
Aresa, zasiać na nim smocze
zęby i pokonać rycerzy, którzy się z nich narodzą. Pomogła mu w tym Medea, córka
Ajetesa, która dała mu balsam chroniący przed ognistymi bykami. Po wykonanym
zadaniu wspólnie opuścili
miasto.
Podczas
podróży
powrotnej do Jolkos Jazon
musiał przeprawić się obok
trzech małych, skalistych
wysp, zamieszkałych przez
syreny. Każda wyprawa żeglarza przepływającego obok
nich kończyła się tragicznie.
Dźwięk śpiewu syren działał
zniewalająco na przepływających marynarzy tak, że podpływali do wyspy, gdzie syreny porywały ich i zjadały.
Chiron poradził Jazonowi, aby ten zwrócił się o pomoc do Orfeusza, gdyż tylko
on był w stanie ocalić mu życie. Kiedy przepływali obok
syren, Orfeusz zaczął grać na
lirze, a muzyka skutecznie
zagłuszyła ich śpiew, dzięki
czemu załoga Argo uniknęła
losu innych żeglarzy.
Jolkos, Korynt /Powrót
Jazona do domu i jego dalsze dzieje.
Po powrocie Jazon
zostaje uznany za bohatera.
Medea za pomocą swoich
czarów uzdrawia i odmładza Ajzona. Mści się też na
byłym królu Peliasie, sprawiając, że zabijają go jego
własne córki. Tym sposobem małżonkowie muszą
uciekać z miasta i wyjeżdżają do Koryntu.
Podczas pobytu w
mieście Jazon poznaje
Kreuzę - córkę Kreona,
władcy Koryntu. Zakochuje
się w niej i chce się z nią
ożenić. Zazdrosna Medea
zabija jednak rywalkę zatrutą szatą. Następnie
ucieka na latającym rydwanie - prezencie od boga
Heliosa.
Ewelina Szron
12
Czy zawiniła miłość? Do czego są zdolni zakochani?
Jak wiadomo, dla prawdziwej miłości zrobi się wszystko. Dobrym przykładem jest Orfeusz, który dla swej żony Eurydyki zszedł do podziemi Tartaru, aby ją odzyskać. Jedynym
problemem jest to, że ostatecznie jej nie uratował. Zawinił tym, iż choć nie powinien,
obrócił się, wobec czego na zawsze ją stracił. Czy jego miłość i chęć zobaczenia partnerki
była tak silna, że nie mógł już wytrzymać i do samego końca spełnić warunku Hadesa?
Zacznijmy od oceny
jego postaci. Narażając się,
chciał uratować swą drugą
połówkę. Można powiedzieć, iż jest on przykładem
prawdziwego mężczyzny,
dla którego nie ma żadnych
przeszkód, aby uratować
czy też zdobyć kobietę.
Wielu panów mogłoby się
od niego uczyć.
Trudno nam jzrozumieć to, dlaczego nie mógł
poczekać jeszcze chwili, nie
obracając się i odzyskać
żonę na zawsze. Na takie
pytania nie znajdziemy już
odpowiedzi. Możemy jedynie przypuszczać lub coś
rozważać.
Myślę, że wmieszani
byli w to bogowie. Źli na
to, że Orfeusz zakłóca porządek rzeczy spowodowali, iż jego chęć zobaczenia
ukochanej wzrosła do tego
stopnia, że nie wytrzymał i
się obrócił. Miłość jako
wartość ponadczasowa nie
miała tu bezpośredniego
wpływu, lecz mogła ułatwić spisek bogom, ponieważ dzięki niej łatwiej było
im manipulować Orfeuszem.
Próbując go zrozumieć,
nie każdy jest na tyle silny,
żeby wytrzymać ciągle rosnące napięcie. Hades, pomimo
oczarowania piękną, zmysłową grą i śpiewem Orfeusza,
zachował rozwagę i dał warunek, który mógł wywołać i
zapewne to zrobił, wątpliwości śpiewaka co do tego, kto
tak naprawdę za nim idzie.
Nigdy nie wiadomo, jak
człowiek się zachowa w danej
sytuacji. Mimo, że mit ten
kończy się tragicznie, to jest
w nim opisywana pewna wartość, którą możemy przełożyć
na własne życie, mianowicie
prawdziwa
miłość,
bez
kłamstw, oszustw i niewierności, której celem jest szczęście drugiej osoby.
SYMOBLE
Mądrość Piękno Miłość Wróżba
SOWA ŁABĘDŹ GOŁĄB WĄŻ
Atena Apollo Afrodyta Hekate
Siła Potęga Zbawienie Duch lasu
Drapieżność Życie wieczne
ORZEŁ TYGRYS DELFIN ŁANIA
WILK PAW
Zeus Dionizos Posejdon Artemida
Ares Hera
13
Życiorys Afrodyty
Afrodyta, w mitologii
greckiej bogini miłości, piękna, kwiatów, pożądania i
miłości. Jej rzymską odpowiedniczką była Wenus.
Kwestia dotycząca jej pochodzenia jest różnie przedstawiana. Według jednych nie
miała rodziców i wyłoniła się z piany morskiej w pobliżu Cypru, gdzie spadło kilka kropel krwi Uranosa, a według innych, gdy odcięte genitalia pierwszego z bogów wpadły do
morza, co wywołało, że woda otoczyła się pianą, z której
następnie ukazała się bogini piękna. Pływała w muszli, zatrzymując się u brzegów Kytery, a potem Cypru. Druga wyspa stała się jej ulubioną. Na brzegu czekały już na nią Charty (Eufrosyne, Aglaja i Talia), które od tamtej pory zawsze
jej służyły. Wytarły i namaściły wonnościami ciało Afrodyty i
ubrały ją w delikatne szaty. Na głowę włożyły jej złotą koronę, w uszy wpięły kolczyki z pereł, a na szyi zawiesiły naszyjnik ze szmaragdów. Małym, ślicznym wozem, zaprzężonym
w gołębie bogini udała się na Olimp. Na jej widok wszyscy
bogowie oniemieli, zwłaszcza Hera i Atena, które już myślały jakby pozbyć się przybyłej bogini. Jednak nic nie uczyniły
onieśmielone wdziękiem Afrodyty, która sprawiała, że
wszystkie serca stawały się jej posłuszne. Cypr stał się głównym kultem Afrodyty.
Jej pierwszym partnerem był Adonis. Natomiast już
mężem Hefajstos, ale epizod z Aresem pozwala nam wnioskować, że nie była przykładem wiernej żony. Miała z nim
pięcioro dzieci. Hefajstos w odwecie ukrył w łożu sieć i
schwytał żonę z kochankiem. Potem wystawił ich na pośmiewisko bogów na Olimpie.
Następnie wzięła udział w konkursie piękności z Herą
i Ateną, w którym sędzią był Parys. Miał on podarować najpiękniejszej z bogiń złote jabłko (niezgody). Zwyciężyła Afrodyta, a w zamian za wygraną podarowała królewiczowi za
żonę piękną Helenę i doprowadziła do wybuchu wojny trojańskiej.
Jej atrybutami były: rydwan zaprzężony w gołębie,
mirt oraz róża. Głównie cześć oddawały jej kobiety, które
uważały ją za patronkę małżeństwa. Posiadała więź z morzem, więc była czczona też przez żeglarzy i w miastach portowych.
Jesica Nocek
Wojna trojańska
Wojna trojańska według Homera i historyków trwała 10 lat. Polegała na oblężeniu Troi
przez greckich Achajów. Mitycznym powodem
konfliktu było porwanie Heleny, żony króla
Sparty Menelaosa, przez Parysa, księcia trojańskiego, syna króla Prima.
Grecy uważali Troję za miasto nie do zdobycia, ponieważ wielu z nich myślało, że mury
obronne zostały wzniesione przez bogów. Jednak po 10-letnich walkach Odyseusz wymyślił
podstęp i za pomocą zbudowanego konia wojownicy przedostali się do środka. Wszyscy zostali zabici, a miasto spalone.
Moim zdaniem, wojna trojańska mogła
faktycznie się odbyć, na co wskazują odkryte w
opisywanych przez Homera rejonach pozostałości wielkich murów i ewidentnie spalone miasto lub ślady po wielkiej bitwie, choć na pewno
nie wszystkie informacje, takie jak np. ingerencja bogów, ewentualnie walki tytanów, były
prawdziwe.
Poza tym… jedna kobieta nie była warta
wojnie na taką skalę i tylu poległych.
14
Fakty z życia Hadesa
Rodzina Hadesa:
Hades jest synem tytana Kronosa i tytanidy Rei.
Kronos z początku połykał swoje dzieci, w tym Hadesa.
Dopiero po podaniu środku na wymioty Hades był wolny.
Hades jest bratem Posejdona, Hery, Demeter oraz Zeusa.
Żona Hadesa to Persefona, lecz z tego związku nie zrodziło się żadne potomstwo.
Żona Hadesa
Hades uprowadził w podziemia Persefonę na wozie zaprzężonym
w czarne rumaki. Persefona była córką Demeter, która była niezadowolona z tego powodu. Zeus zadecydował, że Persefona będzie w podziemiach przez 3 miesiące w roku. Kiedy Persefona wracała na ziemię,
wszystko kwitło, ponieważ Demeter była szczęśliwa.
Hades kochał Persefonę i był wiernym mężem.
Charakterystyka Hadesa
Hades jest przedstawiany, jako brodaty mężczyzna w średnim wieku. Zazwyczaj trzyma w dłoni róg obfitości oraz ma Cerbera przy boku.
Hades nazywany był także Agesandrosem, co oznacza prowadzący ludzi,
a w mitologii rzymskiej był nazywany Plutonem.
Zostały mu poświęcone cyprysy, czyli roślin strażników grobów oraz narcyzy. Ofiary były składane
z czarnych owiec. Władał podziemnym państwem zmarłych, które było otoczone rzeką Styks.
Magda Miłowska
Atrybuty bogów
W mitologii greckiej bardzo duże role odgrywały również zwierzęta. Niektóre
z nich są atrybutami bogów. Miały duże znaczenie, ponieważ były ich towarzyszami. Zwierzęta miały cechy boskie, np. były nieśmiertelne. Wyróżniała je jeszcze
niewiarygodna mądrość. Są nadal kojarzone ze swoimi symbolami.
15
Prometeusz - nieposłuszeństwo czy miłość?
Prometeusz jest cudownym przykładem altruisty. Poświęcił się dla ludzi, których kochał. Stworzył dzieło, nad którym troszczył się i opiekował. Starał się być nauczycielem,
ojcem, mistrzem i bogiem w jednym. Ukazując uczucia do człowieka, sprzeciwił się bogom i zapłacił za to wysoką cenę. Został skazany na wieczną mękę i cierpienie. Czy jedPodobno człowiek został stworzony przez Prometeusza. Ulepił go z gliny pomieszaną ze łzami, duszę
dał mu z niebieskiego ognia... Wszystkie dowody na to
wskazują. Niedaleko miasta Ponopeus jest chata, w
której - jak mówiono -Prometeusz stworzył swoje dzieło. „Dookoła leżały odłamki gliniastej ziemi, a w powietrzu unosił się zapach ludzkiego ciała.”- mówi tytan,
który jako jeden z nielicznych był na miejscu zdarzenia
i jako jeden z pierwszych ujrzał człowieka. – „Był słaby i
nagi. Nie mógł bronić się przed dzikimi zwierzętami.
Jednak tworzył odzwierciedlenie bogów”.
Prometeusz bardzo pomagał ludziom. Widać
było na pierwszy rzut oka, że płonie w nim płomyczek
miłości, nadziei. Szczerze kocha swoje dzieło i robi
wszystko, aby człowieka bronić. „Był bardzo zaangażowany. Okradał spichlerz, żeby dać ludziom ogień. Kochał ich, ale aż za bardzo. Zaczął uczyć ich boskich nauk. Sprzeciwiał się bogom i drwił z nich, co szczególnie
nie podobało się Zeusowi"- wspomina brat Prometeusza, Atlas. Mądry tytan nauczył ludzi rzemiosła, używania ognia i sztuki. Zeus miał na niego pułapkę. Jak wiadomo z różnych źródeł, miał w pamięci walkę z gigantami i obawiał się wszystkiego co ziemskie. Planował
podstęp. „Nie znam wszystkich szczegółów. Wiem tyle,
że Zeus kazał stworzyć Hefajstosowi piękną kobietę, na
wzór nieśmiertelnych bogiń. Atena nauczyła ją robót
ręcznych. Hermes dał jej charakter i kuszącą wymowę.
Ja tylko otoczyłam jej oblicze wdziękiem. To wszystko."- Afrodyta broni się. Mówi o niewiedzy na temat
puszki Pandory. Nie sądziła, że okaże się to być śmiertelnym niebezpieczeństwem dla ludzi. Prometeusz nie
był głupi. Od razu wykrył podstęp. Jednak jego brat nie
miał tyle rozwagi. Otworzył puszkę i skazał ludzkość na
choroby, klęski, nędzę, smutki. Prometeusz postanowił
zapłacić za to bogom. Zabił woła. Mięso owinął skórą,
a kości tłuszczem. Stworzył dwie ofiary dla Zeusa. Bóg
wybrał tą, gdzie było więcej tłuszczu. Kiedy odkrył
prawdę, bardzo się rozgniewał. Kazał przykuć Prometeusza do skały.
„To był okrutny wyrok. Nikt się nie spodziewał, że
Prometeusz będzie musiał zapłacić aż tak wysoką karę.
Chodziły słuchy, że nie umrze... Będzie musiał cierpieć
całą wieczność. Brzmiało przerażająco"- opowiada jeden
ze świadków. Czy to naprawdę miał być koniec? A może
raczej początek wieczności? Bólu i okrutnego cierpienia?
Codziennie zgłodniały orzeł przylatywał i zjadał mu wątrobę, która na nowo odrastała.
Prometeusz osiągnął tak dużo. Stworzył człowieka, co było dużym sukcesem. Kolejne osiągnięcia nasuwały się same. Uczył i wychowywał ludzi,
bronił ich i chronił niczym własne dzieci. To bardzo
duży sukces, a raczej sukcesy. Zostało to tylko przyćmione porażką. Chciał się odpłacić Zeusowi. Skazał się na wieczne cierpienie za nas. Za ludzi.
16
Podstępna siła mądrości
Atena urodziła się z głowy Zeusa. Córka Metis i
boga niebios. Matka była boginią rozwagi. Atena miała szóstkę rodzeństwa (pięciu braci i jedną siostrę).
Należała do 12 bogów Olimpu. Zajmowała jednak
szczególne miejsce wśród dzieci Zeusa, będąc jego
ulubienicą. Była boginią mądrości, słusznej wojny i
pokoju. Jej atrybut stanowiła sowa.
prawa i jego przestrzegania. Pokazała ludziom, jak
budować wozy czy statki.
Była również boginią wojny, co potępiali filozofowie czy uczeni. Atena nosiła zbroję, Zeus pozwalał jej
nawet używać piorunu. Jednakże swe uzbrojenie wykorzystywała jedynie w słusznej sprawie, do obrony lub w
razie innej konieczności. Opiekowała się też herosami,
Od niej to zależało, czy na ziemi będzie pokój
zwłaszcza z Attyki, jak również wodzami podczas wojny
czy wojna. Wspierała tylko walczących o dobrą spra-
trojańskiej. Nie była ona jednak wolna od kobiecej próż-
wę, toteż gdzie mogła zastępowała przemoc Aresa,
ności. Stanęła bowiem w konkursie z Herą i Ateną o mia-
swoją mądrością, siłę przemyślnością i czyniła wszyst-
no najpiękniejszej bogini. Wcześniej zmierzyła się także
ko, by nad gwałtem mogła zatryumfować myśl, prze-
w konkursie hafciarskim z Archaną. Obie poddały się
nikliwość i mądrość.
próbie, którą jednoznacznie wygrała Archana.
W wolnych chwilach Atena lubiła tkać i wyszy-
Atena była bardzo mądrą boginią. Sam Dzeus
wać. Podarowała kobietom igłę, kądziel i wrzeciono.
zawsze przed podjęciem decyzji pytał ją o zdanie, ponie-
Spod jej rąk wychodziły najcudowniejsze tkaniny i
waż bogini nigdy go nie zawiodła.
hafty. Wprowadziła wiele wynalazków. Opiekowała
się uprawą roli, sama wynalazła narzędzia, których
Małgorzata Żadkiewicz
używano w rolnictwie attyckim. Uzyskiwano dzięki
nim większe plony. Nauczyła ludzi hodowli koni.
Chroniła państwo, stała na straży sprawiedliwego
Dobre chęci nie zawsze są gwarancją sukcesu
Prometeusz był jednym z wielu tytanów. Mit o
stworzeniu świata mówi
nam, iż ulepił on człowieka
z gliny pomieszanej ze łzami, jego duszę zaś zrobił z
ognia niebiańskiego, który
wykradł z rydwanu słońca.
Człowiek Prometeusza był
podobny do wizerunku
bogów, jednak bardzo słaby i bezradny. Nie mogąc
patrzyć na porażkę, wykradł z Olimpu boski ogień,
chcąc nauczyć ludzi panowania nad żywiołem, a co
za tym idzie wyrobu narzędzi, sztuki. Nie podobało
się to władcom Olimpu.
Stworzyli w zemście człowieka – piękną kobietę,
obdarowaną przez każdego
z bogów inną cechą. Ofiarowali jej zapieczętowaną
beczkę. Mieli nadzieje, iż
Prometeusz ją otworzy i
sprowadzi na siebie i swoje
ludzkie „dzieci” nieszczęście. Nie stało się tak jednak. Tytan wyczuł podstęp,
aczkolwiek jego brat nie był
na tyle sprytny. Nabrał się
na wdzięki Pandory i za jej
namową otworzył beczkę,
sprowadzając na ludzi
wszystkie znane
dotąd
choroby i nieszczęścia. Rozpoczęło to kolejny etap
walki pomiędzy bogami a
Prometeuszem, próbował
on oszukać Dzeusa, jednak
został sam pokarany. Od
tego czasu znosił wieczne
cierpienia w dolinach Kaukazu.
Czy było warto? Z jednej strony, zdrada w imieniu miłości,
jaką czuł do swoich ludzi, których możemy nazywać jego
dziećmi, jest zdradą uzasadnioną. Jak możemy go bowiem winić za chęć pomocy,
obdarowania szczęściem lu-
dzi? Z drugiej jednak strony,
zdrada pozostaje zdradą. Nie
ważne są motywy zdrajcy,
nadużył on czyjegoś zaufania,
w tym wypadku bogów Olimpu. Nie ma na to żadnego
usprawiedliwienia.
Aleksandra Olkuśnik
17
Tezeusz był synem króla
Aten, Ajgeusa i Ajtry, córki króla
Trojzeny, miasta w Argolidzie. Gdy
rodzice Tezeusza rozstali się, ojciec
jego pozostawił mu miecz i sandały,
które schował pod wielkim głazem.
Kiedy Tezeusz dorósł i stał się silnym, dźwignął kamień i wziął pozostawione przez Ajgeusa rzeczy. Następnie wyruszył do Aten, żeby odnaleźć swojego ojca. Jego siła i odwaga pomogły mu w licznych walkach, jakie stoczył w drodze do wyznaczonego celu. Każdego pokonał
jego własną bronią.
Na początku swej wędrówki
zabił zbója Perifetesa jego sławną
maczugą, której potem sam używał.
Następną ofiarą był olbrzym Sinis,
który najpierw naginał drzewa, później przywiązywał do nich ludzi,
następnie puszczał, a drzewa rozszarpywały ludzi na strzępy. Kolejnymi byli Skiron i Kerkion, których
Tezeusz pokonał i zamordował.
Ostatnią ofiarą przed dotarciem do
Aten
był
Prokrustem.
„Dopasowywał” on ludzi do jednego z dwóch rodzajów łóżek. Jedno
było za długie, a drugie za krótkie,
dlatego jednym odrąbywał nogi, a
Niecodzienne czyny odważnego Tezeusza
innych rozciągał tak długo, dopóki
nie skonali. Gdy dotarł wreszcie do
Aten, od razu został rozpoznany i
uznany za syna Ajgeusa. Kolejnym
jego bohaterskim czynem było
uśmiercenie byka kreteńskiego wypuszczonego w swoim czasie przez
Heraklesa. Jedną z ofiar byka był
syn króla Krety, dlatego jego ojciec,
Minos zarządził, że jako zadośćuczynienie za śmierć syna, Ateńczycy
będą przysyłać regularnie siedem
dziewcząt i siedmiu chłopców na
ofiarę dla byka. Tezeusz chciał go
zabić, dlatego został zamknięty w
labiryncie, siedzibie Minotaura. Tezeuszowi udało się go pokonać, a
dzięki nici, którą dostał od Ariadny,
mógł wydostać się z labiryntu. Po
jakimś czasie miłość ich połączyła,
ale Tezeusz nie chcąc, aby ludzie
dowiedzieli się o pomocy Ariadny,
zostawił ją śpiącą na wyspie Nakos.
Wracając, zapomniał zmienić żagle.
Jego ojciec wypatrując go, stwierdził, że Tezeusz nie żyje. Z tego powodu rzucił się ze skał, a heros objął po nim władzę.
Jego ostatnią przygodą było
wyruszenie do Hadesu, by pomóc
Pejrytosowi w uwodzeniu Persefony.
Przyjęci przez samego boga śmierci,
który dowiedział się o ich zamiarach,
zostali posadzeni i skuci „wężowymi
splotami” na tzw. „Krześle Zapomnienia”. Tezeuszowi udało się jednak
uwolnić dzięki Heraklesowi, który
przybył, by porwać psa Cerbera. Kłopotliwa sytuacja, jaka powstała po
powrocie na ziemię, spowodowała,
że Tezeusz zrezygnował z prób odzyskania władzy i udał się na wygnanie.
Burza zapędziła jego statek na wybrzeża wyspy Skyros, a tam władca
tej ziemi, Likomedes strącił Tezeusza
ze skały.
W taki oto sposób zakończyło
się życie Tezeusza, pełne wspaniałych
czynów. Sądzę iż postać ta podczas
swoich podróży wykazała się wielka
odwagą i sprytem. Cechy te pozwoliły
na pokonanie tak wielu przeszkód
podczas podróży do Aten.
Elżbieta Szewczak
18
Mitologiczny słownik symboli, dziedzictwa kultury
Afrodyta – w mitologii greckiej
bogini miłości, piękna, kwiatów,
pożądania i miłości. Była najbardziej urodziwą boginią z antycznych mitów. Uznawana jest za
symbol piękna, kobiecości,
doskonałości.
Amazonki – legendarny ród wojowniczek, które nie
znosiły mężczyzn i prowadziły ciągłe walki z sąsiadami.
Nazwa pochodzi z greckiego amazon – bezpierśna.
Amazonki usuwały dziewczętom pierś, aby było im
łatwiej posługiwać się łukiem.
Współcześnie
określenie
amazonka ma kilka znaczeń. Nazywa się tak kobietę, która dobrze
jeździ konno, kobietę, która w wyniku operacji straciła jedną pierś
oraz wojowniczą kobietę.
Cerber – w mitologii greckiej
trzygłowy pies pilnujący wejścia do świata zmarłych. Obecnie oznacza srogiego stróża,
nadzorcę.
Chaos - w mitologii greckiej
uosobienie pierwotnej próżni
kosmicznej, stanu, który istniał
przed powstaniem świata. Oznacza nieład, zamieszanie.
Mania – w mitologii greckiej personifikacja wściekłości. Oznaczała również starorzymską boginię zmarłych. Obecnie oznacza obsesję, obłęd.
Narcyz – w mitologii greckiej młodzieniec niezwykłej
urody, uchodził za syna boga rzecznego - Kefisosa i
nimfy Liriope. Oznacza osobę zapatrzoną w siebie.
Ambrozja – pokarm bogów dający im nieśmiertelność.
Obecnie oznacza wyśmienite jedzenie, przysmak.
Odyseusz – król Itaki, według mitu był najprzebieglejBeczka Danaid- w mitologii greckiej beczka z przedziurawionym dnem, którą Danaidy musiały napełniać po
śmierci w Tartarze za zabicie swoich mężów. Beczka
(lub praca) Danaid jest określeniem bezowocnego i
niekończącego się trudu.
Penelopa – żona Odyseusza. Podczas gdy wszyscy myśleli, że Odys nie żyje, ona wierzyła, że wróci do domu.
Odwlekała ponowne wyjście za mąż. Symbolizuje
wierną żonę.
Centaury – mityczne stworzenia o mieszanej budowie.
Górna część ich ciała była podobna
do ciała człowieka, zaś dolna miała
kształt konia. Współcześnie centaury symbolizują dwie natury człowieka oraz połączenie sprzeczności: ciała i ducha czy też instynktu i
rozumu.
szym z królów biorących udział w wojnie trojańskiej,
to jego pomysłem było zbudowanie konia trojańskiego. W podróży powrotnej do Itaki przeżył wiele przygód. Tułał się przez 10 lat po morzach i oceanach,
zanim wrócił do swej żony Penelopy. Jest symbolem
sprytu i wytrwałości.
19
Pięta Achillesa – Achilles jako dziecko został zanurzony przez matkę, boginkę morską Nereidę
Tetydę, w wodach Styksu. Ciało jego miało być
dzięki temu uodpornione na wszelkie ciosy.
Jedynie pięta, za którą trzymała go matka w czasie kąpieli, była później jego najsłabszym punktem. Według jednej z wersji mitu Achilles zginął
podczas wojny trojańskiej ugodzony w piętę zatrutą strzałą Parysa. Pięta Achillesa oznacza słaby
punkt kogoś lub czegoś.
Pola elizejskie– w mitologii były miejscem biesiad
w krainie wiecznej szczęśliwości. Obecnie oznaczają raj, krainę wiecznego szczęścia.
Puszka Pandory – puszka, którą Pandora dostała
od ojca i której nie można jej było otwierać. Znajdywały się w niej wszystkie nieszczęścia, klęski,
utrapienia i choroby ludzkości. Symbolizuje źródło
nieszczęść.
Alicja Olichwiruk
Kto według starożytnych rządził
światem?
Starożytni wierzyli, że świat powstał z chaosu, z którego najpierw wyłonili się bogowie –
Uranos i Gaja. Uranos był panem nieba, a Gaja
panią Ziemi. To z ich związku wyszedł ród tytanów. Jednak Uranosowi nie podobały się jego szkaradne,
okrutne, zupełnie do niego niepodobne dzieci.
Brak miłości Uranosa do synów zapoczątkował walkę bogów. Uranos bez zawahania zrzucił swe dzieci do mrocznego
Tartaru. Gaja znienawidziła swego męża, słysząc dobiegające z
ciemnego wnętrza ziemi skomlenia swoich dzieci. Zaczęła knuć
spisek przeciwko małżonkowi. Jeden z tytanów – Kronos po
namowie matki odebrał tron swojemu ojcu, a z krwi, która
wypłynęła z rany zadanej przez Kronosa powstały trzy boginie
zemsty Erynie z wężami zamiast włosów.
Nad światem zaczął rządzić Kronos z żoną Reją. Jednak
obawiał się spełnienia przepowiedni Jego ojca, która mówiła,
że jemu również syn odbierze władzę. Właśnie dlatego każde
narodzone przez Reję dziecko połykał. W ten sposób połknął
pięcioro swoich dzieci. Gdy Reja poczęła szóste z kolei dziecko,
podała Kronosowi kamień zawinięty w pieluszki. Mąż połknął
kamień, a matka zeszła na ziemię i ukryła swego synka na Krecie, w grocie, gdzie został pod opieką nimf i kozy Amaltei. Był
to Dzeus, który szybko rósł i nabierał sił, pijąc mleko Amaltei.
Gdy dorósł, wyszedł z ukrycia i polecił matce po kryjomu podać ojcu środek na wymioty. Wtedy Kronos w męczarniach
wypluł wszystkie połknięte dzieci. Byli to bogowie: Hades, Posejdon, Hera, Demeter i Hestia. Kronos wraz z tytanami zajął
góry Otrys, a Dzeus ze swoimi sprzymierzeńcami opanował
śnieżne szczyty Olimpu. Koza Amaltea zmarła. Z jej złamanego rogu uczynił Dzeus róg obfitości, a ze skóry puklerz
(egidę), którego nie był w stanie przebić żaden pocisk. Rozpoczęła się wojna między Kronosem a Dzeusem i jego rodzeństwem, która trwała przez następne dziesięć lat. Wtedy Dzeus uwolnił z Tartaru cyklopów i sturękich, trzech olbrzymów, z których każdy miał sto rąk i pięćdziesiąt głów. Dzięki temu Dzeus wygrał wojnę i strącił Kronosa do Tartaru.
Bogowie podzielili się władzą. Dzeus został panem nieba i ziemi, ojcem, królem bogów, władcą piorunów. Hera była
jego małżonką, opiekunką kobiet, małżeństwa i macierzyństwa. Hestia opiekowała się ogniskiem domowym, rodziną.
Demeter czcili Grecy jako boginię ziemi, płodów rolnych i pór roku. Brat Dzeusa, Hades, został władcą podziemi, krainy
śmierci i zmarłych. Razem z żoną Persefoną ważyli ludzkie czyny i wydawali wyroki, w którym kręgu krainy podziemi
umieścić duszę. Posejdon został władcą mórz i oceanów. Grono Olimpijczyków szybko się poszerzało o nowych bogów,
którzy rodzili się z bogiń, ziemianek, a także w sposób nadprzyrodzony. Według starożytnych ci właśnie zwycięzcy wojny z Kronosem rządzili światem.
Paweł Knychała
20
Wiecznie pracujący
„Z bogami się nie zadziera. Jeżeli obdarzą Was wyjątkową łaską, należy być im za to wdzięcznym, okazać im
szacunek.” – takiej rady udziela nam Syzyf, założyciel Koryntu i dawny ulubieniec bogów, obecnie zmaga się on
z nie lada zadaniem. Jak do tego doszło? O tym opowie nam w poniższym wywiadzie.
Alicja Olichwiruk: Witam. Jestem niezmiernie wdzięczna, iż zgodził się Pan
na rozmowę ze mną.
Będziemy rozmawiać o
pańskich
poczynaniach, o tym jak zdobył
Pan przychylność bogów i jak ją Pan stracił.
Syzyf: Dzień dobry.
Bardzo chętnie opowiem o moich losach,
może będzie to przestroga dla osób mojego
pokroju…
A.O.: Tak, na pewno
nikt nie chciałby, aby
trafiła mu się taka praca, jaką Pan musi wykonywać, bez końca i
na marne.
S.: Tak, z pewnością,
ale myślę że któregoś
dnia uda mi się, że pokażę bogom na co
mnie stać.
A.O.: A więc jednak nie
zmieniła się Pana postawa wobec bogów…
No cóż, wróćmy do początku. Jak wspomina
Pan wizyty na Olimpie?
S.: Ach, to były wspaniałe czasy, bogowie
bardzo mnie lubili, częstowali mnie swoimi
przysmakami, to jest
ambrozją, która sprawiała , że byłem młody, rześki i silny. Dzielili
się ze mną swoimi sekretami, czułem się z
nimi na równi…
dziłem wobec tego zasadzkę na Tanatosa,
uwięziłem go w piwnicy i miałem spokój.
A.O.: Ale tylko na jakiś
czas, w końcu Pana
podstęp został odkryty.
S.: Niestety, Hades
musiał pójść ze skargą
do Zeusa, a ten wysłał
po mnie Aresa, ale ja i
na to miałem sposób.
Nakazałem mojej żonie, aby zostawiła moje ciało bez pochówku,
S.: To prawda, lubiłem bez monet, za które
plotki, zazwyczaj ucho- opłaciłbym przejście
dziło mi to na sucho, do państwa cieni.
ale ten jeden raz zawa- A.O.: I nie wyszło to
żył na moim dalszym Panu na dobre, błąkał
losie. Nie rozumiem, się Pan, jęczał…
jak Zeus mógł się tak
zdenerwować z tego S.: Tak, ale tylko chwilowo, w końcu Hades
powodu.
ulitował się nade mną,
A.O.: Faktycznie, zde- naiwny…
Naprawdę
nerwował się, wysłał myślałem, że załatwię
bożka śmierci, aby robił co muszę i wrócę. Ja
z Panem porządek, ale tymczasem wróciłem
Pan był na to gotowy.
na ziemię i tam wioS.: O tak, przeczuwa- dłem spokojne dalsze
łem, że Zeus będzie życie.
chciał dać mi nauczkę, A.O.: Do czasu, znowu
ale proszę pamiętać, sobie o Panu przypoże
cechuje
mnie mnieli, ale Pan się już
ogromny spryt. UrząA.O.: Właśnie, wspomniał Pan o tym, że
dzielili się z Panem
swoimi sekretami, jednak Pan nie miał w
zwyczaju dotrzymywać
tajemnic.
tego nie spodziewał.
S.: No cóż, muszę przyznać, iż myślałem, że
zapomnieli o mnie na
dobre.
A.O.: Tak nie było, teraz
ma Pan nie lada problem. Może jednak nasza rozmowa wzbudziła
w Panu skruchę?
S.: Prawdą jest, iż mogłem to inaczej rozegrać, ale cóż, co się stało, już się nie odstanie.
Mogę tylko przestrzec
wszystkie osoby, które
przeczytają ten wywiad.
Z bogami się nie zadziera. Jeżeli obdarzą Was
wyjątkową łaską, należy
być im za to wdzięcznym, okazać im szacunek.
A.O.: Całkowicie się z
tym zgadzam, mam nadzieję, że czytelnicy skorzystają z Pańskiej rady.
Dziękuję za rozmowę i
życzę wytrwania w pracy. Do widzenia.
S.: Ja również dziękuję.
Do widzenia.
Alicja Olichwiruk
21
Przygody Odyseusza
Lotofagowie
Załoga Odyseusza poczęstowana owocem lotosu przez Lotofagów nie chciała powrócić na statek. Odyseusz, który odmówił jedzenia, musiał
ich z powrotem zaciągać siłą. Pokarm ten powodował, że każdy, kto go spróbował, zapominał, skąd przybył i pragnął pozostać już na zawsze w kraju Lotofagów.
Spotkanie z Polifemem
Posejdon rzucił klątwę na załogę Odyseusza, ponieważ po przybyciu na wyspę cyklopów, narazili
się jednemu z nich, Polifemowi. Odys oślepił go, gdy ten spał i wraz z towarzyszami uciekł przywiązany do brzuchów hodowanych przez cyklopa owiec. Chciał w ten sposób uratować swoją załogę
przed pożarciem kolejnych osób przez owego cyklopa.
Uwodzicielskie syreny
Odyseuszowi udało się przepłynąć obok wysp zwodniczych syren bez żadnej straty, ponieważ znając zamiary tych pięknie śpiewających istot, zatkał woskiem uszy żeglarzy. Sam zaś kazał się przywiązać do masztu,
Mniejsze zło
Odyseusz, płynąc koło Scylli, poświęcił sześciu ludzi z każdego statku. Przepływając cieśniną między Italią i
Sycylią, zmuszony był podjąć decyzję, koło którego potwora przepłynąć. Wybierając Scyllę, wybrał mniejsze zło i dzięki temu mógł ruszyć w dalszą podróż w stronę domu.
Elżbieta Szewczak
22
Najważniejsze antyczne obrzędy religijne
Obrzędy ofiarne
Miały zapewnić ludziom łaskę i przychylność bogów. Najważniejszym było składanie ofiar ze zwierząt
hodowlanych. Obrzędy tego typu wykonywane były w określonym w kalendarzu państwowym czasie i
według sztywnych zasad. Ofiara musiała być zabita przy ołtarzu boga,
a wszystko było poprzedzane modlitwą. Następnie oddzielano kości i
skórę od reszty ciała. Kości ze skórą palono, aby bogowie czuli ich zapach, a mięso gotowano i zjadano w czasie wielkiej uczty. Według mitologii pierwsza ofiara została złożona w bardzo podobny sposób przez
Prometeusza. Mięso, choć smaczniejsze, sprawiło, że ludzie stali się
śmiertelni. Ofiary były składane publicznie, w licznych grupach. Po
wszystkim ludzie przystępowali do uczt.
Obrzędy świąteczne
Święta były przerwą w rutynie codziennego życia. Towarzyszyły im tańce, śpiewy i wielkie uczty. Na
owych ucztach ludzie pili wino i mleko z miodem. Należało
rozlać kilka kropel napojów dla czci bogów. Najwięcej
świąt było obchodzonych w Atenach. Każde święto było
poświęcone innemu bogu. Przykładowo jednym z większych świąt były misteria eleuzyjskie. Polegały one na składaniu czci Demeter i Persefonie, które w zamian miały
ochronić ludzi przed chorobami, biedą, wypadkami i złymi
duchami. Wszystkie święta były obchodzone w wesołej
atmosferze, jednak nie wszyscy mogli brać w nich udział.
W niektórych nie mogły uczestniczyć kobiety, a w ograniczonej ilości najemni robotnicy, którzy byli ograniczeni odpowiednimi warunkami w kontraktach.
Obrzędy związane z uroczystościami okazjonalnymi
Najstarszym i najbardziej znanym obrzędem były igrzyska olimpijskie. Była to uroczystość sportowa o
ogromnej wadze. Odbywała się ku czci Zeusa. Były uroczystością, w której mogli uczestniczyć tylko mężczyźni. Konflikty zbrojne były zawieszane na czas trwania igrzysk. Innymi okazjami tego typu były narodziny dziecka, ślub lub śmierć. Towarzyszyły im modlitwy, w których ludzie prosili bogów o ochronę
zdrowia i życia lub opiekę nad sobą i innymi. Również spektakle teatralne były odgrywane ku czci bogom.
Paweł Knychała
23
Od zera do bohatera
Niemożliwe staje się możliwym! Tylko u nas, relacja z niesamowitych wyczynów samego Herkulesa.
Z serii siła złego na jednego - Lew z Nemei
Bohaterskie czyny zadziwiają każdego z nas. Nieważne, czy jesteśmy biedni czy bogaci, wykształceni czy nie, bohaterowie
zawsze budzą w nas podziw i pewien rodzaj
trwogi. Herkules jest tego
doskonałym przykładem.
Król Erysteus nakazuje
mu pokonać straszliwe
zwierzę – Lwa z Nemei,
pewien, iż heros zawiedzie i próbę tę przepłaci
życiem. Nic bardziej mylnego. Herkules świadomy
swej siły wyrusza mu naprzeciw. Nie pomagają
strzały, więc sięga on po
pomoc niezawodnej maczugi. Jednak to jego ręce
okazują się być najskuteczniejszym narzędziem.
Potwór próbuje uciekać,
jednak na marne. Przed
Herkulesem nie da się
ukryć. Dusi monstrum i
na dowód zwycięstwa
niesie truchło na dwór
królewski.
Hydra lernejska, czyli jak
pożar lasu ratuje bydło i
plony.
Nieopodal miejscowości
Lerna koło Argos znajdują
się ogromne bagniska
otoczone z każdej strony
skałami. Każdy wędrowiec musi pokonać to
miejsce, które teraz przez
straszliwą Hydrę stało się
jeszcze bardziej niebezpieczne. Pożerała ona
każdego,
kto
śmiał
przejść koło jej legowiska,
a kiedy tych śmiałków
było za mało, zapuszczała
się w głąb wsi, rozszarpywała bydło i niszczyła
plony. Herkules postanowił temu zaradzić. Wziął
swój łuk i wystrzelił w
głąb jamy. Rozwścieczona
bestia wyszła stoczyć walkę. 10 ogromnych głów
nie zniechęciło go. Zaczął
ją dusić i odrywać głowy,
jednak na miejsce jednej
oderwanej odrastały aż 3
nowe! Na pomoc potworowi przyszedł rak, szczypie boleśnie Herkulesa.
Wtem przychodzi mu do
głowy pewna myśl. Nakazuje swojemu woźnicy
podpalić pobliski las i zaraz po okaleczeniu Hydry
przypala rany, by nie mogło z nich wyrosnąć nic
nowego, zaś ostatnią,
nieśmiertelną głowę zakopuje na polu, przykrywając głazem. Cóż za niesamowity pokaz siły!
Przed odejściem jeszcze
zatruwa swoje strzały
żółcią z ciała potwora.
Teraz jest jeszcze silniejszy. Słuchając porady któregoś z bogów, przed powrotem na dwór królewski wyruszył na poszukiwanie ziela mogącego
uleczyć jego poszarpane i
okaleczone w walce ciało.
Jak uspokoić rozwścieczoną boginię i porwać
łanię?
Nadszedł czas na kolejne
zadanie herosa. Różni się
ono nieco od pozostałych, nie ma na celu przyprowadzić
zwierzęcia
martwego, jednak o wiele trudniejszą rzecz schwytać łanię żywą. Nie
jest ona potworem straszącym ludzi, nigdy nie
zrobiła nikomu krzywdy.
Żyje spokojnie jako ulubienica bogini Artemidy
w górach Arkadii. Po co
więc potrzebna jest ona
władcy Myken? „Jednak
przydział to przydział” pomyślał Herkules i rozpoczął pogoń za zdobyczą. Gonitwa trwała cały
rok! W końcu udaje mu
się ją pojmać. Chwyta
łanię w ramiona i wyrusza w drogę powrotną.
Napotyka jednak niezmiernie złą Artemidę.
Nie wiedząc, jak ją uspokoić, wybiera najprostszą,
a zarazem najtrudniejszą
drogę – wyznanie prawdy. Opowiada o okrucieństwie króla, że to on zmusił go do tak haniebnego
czynu. Spokojniejsza bogini zaprzestaje prób odebrania swojego pupila od
porywacza i puszcza go w
drogę powrotną. Mężczyzna spisał się na medal!
Dzięki szczerości zjednał
sobie Artemidę, jednocześnie nie narażając się
na gniew Erysteusa. Niesamowity wyczyn!
Jak zabić dzika w stylu
Usaina Bolta?
Herkulesa czeka teraz kolejna podróż, musi wrócić
do Arkadii. Jednak nie po
to, by zwrócić swój łup właścicielce. Pojawił się tam
kolejny potworny zwierz.
Wielki, zagrażający ludziom
i zwierzętom – Dzik. Jednak
heros nie zna strachu. Wyruszył czym prędzej rozprawić się z nim. Sposób pokonania dzika może wydać się
nowatorski. „Nie polował
na zwierzę z ukrycia, nie
zastawiał pułapek... Niesamowity spryt i wytrwałość!” - komentował to
świadek całego wydarzenia, wypasacz kóz na pobliskim wzgórzu. Zamiast tego, gonił go w śniegu, czekając, aż zwierzę opadnie z
sił i się podda. Nie trwało
to długo, kiedy tylko padł,
dźgnął go w plecy i zaniósł
królowi.
„Biegł niczym wiatr, nigdy
nie widziałem czegoś podobnego!” - dodał zafascynowany Alojzy, syn pasterza.
24
Porządki, porządki
Perfekcyjne sprzątanie,
jak każdy wie, jest bardzo
ważną rzeczą. No, może
każdy prócz Augiasza, króla Elidy. W jego posiadaniu znajdują się niezliczone stada bydła, samych
wołów 3 tysiące! W stajniach zebrał się taki bród,
że posprzątanie go zdawało się być niemożliwe. Jednak nie dla zawziętego
Herkulesa. Obiecał dokonać tego tylko w jeden
dzień. Czyn ten wydawał
się nierealny, toteż król
zgodził się na sowitą zapłatę.
Perfekcyjnego
sprzątacza powinna wyróżniać nie tylko sumienność i dokładność, ale także spryt. Tego mu nie brakowało. „Wykopał rów aż
do pobliskiej rzeki by skierować jej koryto na stajnię, a woda wnet zmyła
cały gnój!” - możemy się
dowiedzieć z relacji zdumionych gapiów. Augiasz
jednak nie dotrzymał danego słowa, więc Herkules
nie wiele myśląc, wypowiedział mu wojnę. Jak
dotąd wszystkie poczynania kończyły się sukcesem,
a to nie jest wyjątkiem.
Wiarołomny król ginie z
rąk herosa. Jest to dla nas
pewien rodzaj przestrogi,
powinniśmy zawsze dotrzymywać danego słowa,
bo w przeciwnym razie
będziemy musieli ponieść
konsekwencję swojej nielojalności.
Celnym okiem na klucz cał na pożarcie przybyszy
ptaków
spoza granic. Nie podobało
się to Eurysteusowi, więc i
W przepięknym mieście
tam posłał swojego nieStymfalosie dzieją się rzewolnika. Wyprowadził koczy okrutne. W lasach nieonie ze stajni, gdzie spotkał
podal zagnieździły się ptaki
króla wraz z całą armią
nieznane dotąd ludzkiemu
gotowego do walki. Wyoku. Ogromne, z dziobami
starczyło kilka zamachów
z żelaza, w skrzydłach pióra
nieocenioną maczugą i już
ostre, za pożywienie biorą
leżał przed nim dywan trusobie
mięso
ludzkie.
pów, wraz z nikczemnym
Ogromna panika ogarnęła
królem. I to udowodniło,
mieszkańców. Jest tylko
że żaden człowiek nie mojedna osoba, która może
że się równać bogom, natemu zaradzić. Już można
wet - jeśli jest to bóg tylko
zobaczyć Herkulesa, peww połowie.
nie kroczącego w stronę
miasta, pewnego zwycię- Klejnoty, błyskotki, świestwa. Na pomoc przyszła cidełka... Ile warta jest
mu Atena, piękna i mądra boska nienawiść?
bogini. Ale co ona niesie w
Hipolita, niezwykle mężna
podarku? Są to grzechotki
królowa plemienia waleczze spiżu, wykonane przez
nych kobiet zwanych Amasamego Hefajstosa. Jakże
zonkami, została nagroinstrument może pomóc
dzona przez samego boga
zgładzić krwiożercze powojny, Aresa. Ofiarował on
twory? Jednak obydwoje
jej wysadzany kamieniami,
zdają się znać odpowiedź.
drogocenny pas, który noHerkules wyszedł na wzgósiła przy swojej zbroi. Piękrze pod lasem, a ptaki na
nie lśniące rubiny i szmadźwięk instrumentu wyleragdy prezentują się zjawiciały ze schronienia. Cały
skowo, spoczywając wokół
rój krążył po niebie, czarna
talii. Jednego z klejnotów
chmura potworów nad
zapragnęła córka nie kogo
jego głową. Swoimi zatruinnego, jak króla Myken.
tymi strzałami zabił po koWysłał zatem Herkulesa,
lei każdego. Wszystkie paaby czym prędzej spełnić
dły. Kolejne zwycięstwo.
zachciankę księżniczki. HiIle warta jest cała armia?
polita, jako władczyni mądra i roztropna, wyszła mu
Diomedes, Król osiadły w
naprzeciw, ofiarując pas,
Tracji, miał piękne klacze.
chcąc uniknąć rozlewu
Cztery, piękne i dorodne
krwi swoich poddanych.
sztuki. Karmił je jednak
Wydawałoby się, iż jest to
ludzkim mięsem, a żeby
koniec tejże przygody. Nic
oszczędzić poddanych rzubardziej mylnego. Przepeł-
niona nienawiścią do syna
swego męża, Hera, obserwuje wszystko uważnie ze
szczytu Olimpu. Nieugięta
w chęci zaszkodzenia Herkulesowi nocą przybrała
postać królowej, udała się
do Amazonek, nakazując
im wyprawę na gościa.
Wyczuł podstęp. Wściekły,
zdradzony zabił królową,
zerwał pas z jej bioder i
czym prędzej opuścił jej
tereny. Całe to makabryczne zdarzenie miało jeden
powód - nienawiść. Czy
była ona warta rozlewu
niewinnej krwi?
Smok, konie, księżniczka...
Nie zdążył jeszcze wrócić
do Myken, oddać łupu
swojemu panu, a już spotkała go kolejna - dziewiąta praca. W Troi, gdzie
rządził król Laomendon,
Apollin i Posejdon za odpowiednią opłatą zgodzili
się postawić mur, którego
nie mogą pokonać żadni
najeźdźcy. Nie otrzymali
jednak zapłaty. Oszukani
bogowie sprowadzili na
Troję nieszczęście. Mieszkańców nawiedziła zaraza,
a z morza wyłonił się nękający ich smok. Obraz ten
jest zatrważający. Mieszkańcy miasta, chorzy,
biedni, niemający nadziei
na ratunek, snuli się pomiędzy ulicami. Nie słychać nigdzie wesołych zabaw dzieci czy gwaru rozmów dorosłych. Jedyna
deska ratunku dla Troi to
wydanie smokowi trojań-
25
skiej księżniczki. Smutny
król spełnił żądanie, jednak nim smok zdołał pożreć niewiastę, zjawia się
wybawiciel.
Herkules
obiecuje – Uratować jego
córkę w zamian za cudowne konie. Dokonał tego,
lecz tak jak Posejdon i
Apollin nie otrzymał zapłaty. Grożąc wojną odjechał do Myken. Wniosek
da się wyciągnąć tylko
jeden – ludzie czy biedni,
czy bogaci, nigdy się nie
zmieniają.
Uczta? Nie dla ciebie,
Herkulesie!
Herkules ledwo co oddał
królowi drogocenne klejnoty, a już został posłany
po woły Gerionesa, za którymi musiał przebyć całą
Europę (pamiątką tego
zdarzenia są dwie skały,
dzisiejszy Gibraltar i Ceuta). Aby móc zabrać owe
zwierzęta, musiał pokonać
dwugłowego psa i siedmiogłowego smoka, co
oczywiście wyszło naszemu herosowi z dziecinną
łatwością. Ale cóż to! W
tym samym momencie
pojawił się sam Geriones,
o ciele nie jednego męża,
a trzech! Zgodnie z relacjami naocznych świadków, Herkules pokonał
niezwyciężonego Olbrzyma za pomocą zaledwie
kilku strzałów! W mieście
króla Eurysteusa woły złożono w rytualnej ofierze,
aczkolwiek Herkulesowi
nie przypadł nawet najmniejszy kawałek wybornego mięsa....
Cały świat na barkach
Następnym zadaniem heros nie udowodnił powtórnie swej siły. Tym
razem użył swojego boskiego intelektu i przebiegłości. Gaja podarowała
niegdyś Herze niesamowitą jabłoń, prezent ślubny,
którą bogini posadziła na
skraju boskiego ogrodu.
Strzegły jej trzy siostry –
Hesperydy, oraz baśniowy
smok mówiący wszystkimi
językami znanymi bogom i
ludziom. Herkules nie
wszczął z nimi walki o
owoce. Podszedł przyjaźnie do Atlasa, tytana trzymającego niebo, pozdrowił go serdecznie i w zamian za odciążenie go na
chwilę w trudnym obowiązku poprosił o pomoc.
Dostał to, czego chciał oto przed nim leżały 3
piękne, złociste jabłka.
Atlas jednak ani myślał
odebrać nieba Herkulesowi. I tym razem heros okazał się sprytniejszy. Podstępem, oddał pierwotnemu „właścicielowi” ciężar i
bez słowa oddalił się w
stronę domu. Cóż za wielka inteligencja!
Szatański ogar - wyruszamy w odmęty Tartaru!
Nim ktokolwiek spostrzegł,
nadszedł czas dwunastej,
ostatniej pracy Herkulesa.
Władca Myken i tym razem
postanowił narzucić mu
niemożliwe – Cerber znaleźć się miał na powierzchni ziemi. Jakże trudne to
zadanie! Jednak nasz bohater udowodnił już, że nic go
nie lęka. Odważnie zszedł w
podziemia, do Tartaru, gotowy stoczyć walkę o strażnika. Cienie i duchy, widząc
go kroczącego pewnie
przed siebie, pełne trwogi
zaczęły uciekać w głębiny,
co tylko dodało mu odwagi.
Przepełniony nią stanął
przed Plutonem. Wściekły
bóg chciał uderzyć śmiałka
swym berłem, jednak jednym cennym strzałem zranił go dotkliwie i uciekać
musiał na Olimp, szukać
boskiego medyka. Herkules
porwał więc psa i wyprowadził na ziemię. Wieść ta
doszła do Eurysteusa, który
był przerażony, a zarazem
szczęśliwy, że jego relacje z
herosem dobiegły końca.
Zresocjalizowany ruszył w
poszukiwaniu nowej drogi
życia. Ale czy na pewno?
Czy człek tak gwałtowny,
porywczy może wyzbyć się
swojej osobowości, by żyć
jak każdy człowiek na ziemi, w pokoju i zgodzie?
Aleksandra Olkuśnik
Zaprasza na wspaniały rejs „zakochanych”. Na pokład zapraszamy osoby samotne ,
poszukujące swojej drugiej połówki.
Odpływamy 12.05.14 o godzinie 14.00, z portu Gdańsk.
Rezerwacja biletów: ul. Batorego 15, Zielona Góra
Biuro podróży RYDWAN
Tel. 72784947
Organizacja
26
Walka o przetrwanie
Troja upadła. Udało mi się
dostać na pokład Odyseusza, bohatera wojennego.
Spieszyło mu się niesamowicie, albowiem żona Penelopa urodziła mu syna,
powiedział: ,,Najdalej za
dwa tygodnie będziemy w
Itace’’. Nasza flota ledwo
wypłynęła, a już zdążył
nas złapać huragan, który
połamał maszty i zniszczył
żagle. Odyseusz krzyczał
na załogę ,,NIE DAĆ SIĘ!
TO TYLKO ZWYKŁA BURZA!’’. Podnosił nas na
duchu. Po całym dniu i
nocy walki z żywiołem
znaleźliśmy schronienie w
jakiejś bezpiecznej przystani. Mogliśmy naprawić
statek i uzupełnić zapasy.
Dzień po wypłynięciu z
owej przystani fatum wiszące nad okrętami Odyseusza znów dało o sobie
znać. Sztorm wywiał nas
za Morze Egejskie, do kraju Lotofagów. Rosły tam
piękne łany lotosów. Kilku
marynarzy ich spróbowało. Smakowały im do tego
stopnia, że nie chcieli wracać na pokład. Odyseusz
pobił jednego i przywrócił
mu trzeźwość umysłu, ten
wrócił, a jego towarzysz w
szaleństwie oprzytomniał,
widząc jak obrywa od potężnego kapitana. Mogliśmy wyruszyć. Odys obrał
kurs na Morze Sycylijskie.
Była tam wyspa, nadzwyczaj urodzajna, należąca
do cyklopów bodajże.
Odyseusz uznał, że wypadałoby poznać ich obyczaje. ,,Dwunastu ludzi idzie
ze mną w głąb kraju, bierzemy bukłak wina. Ten
wielki. I jakiś prowiant.
Reszta pilnuje statków.
Nie oddalajcie się od łajb,
zachowajcie
czujność’’
Przyłączyłem się do nich.
Po kilku godzinach wędrówki dotarliśmy do pieczary, mieszkania. Czekaliśmy w niej do wieczora,
aż nie przyszło jakieś wielkie stworzenie z jednym
okiem. Zapędziło trzodę
do zagrody i zamknęło
wejście wielkim głazem.
Olbrzym wydoił kozy i
owce, rozpalił ognisko i w
tym momencie właśnie
zobaczył naszą trupę. Bardzo się go wystraszyliśmy.
Oprócz Odysa, który
przedstawił mu się jako
Nikt. Ale w między czasie
gigant zabił dwóch naszych. Zjadł, zupełnie jak
kurczaki. Na drugi dzień
pożarł kolejnego, a Odyseuszowi obiecał, że zostawi go na sam koniec.
Kapitan wpadł na niecny
pomysł. Poczęstował olbrzyma winem. Ten upił
się trunkiem, zasnął. Odyseusz zaczął rozpalać
ogień i włożył do niego
kawał belki, którą następnie wsadził w oko potwora. Ryczał strasznie... ziemia drżała... zaczął nas
ścigać po omacku. Musieliśmy biegać po pieczarze,
by uniknąć śmierci... Ody-
seusz kazał nam przywiązać się do brzuchów baranów, dzięki czemu wymknęliśmy się z pułapki.
Gdy byliśmy już na brzegu, Odyseusz krzyknął do
cyklopa : ,,Jeśli ktokolwiek
zapyta, kto cię oślepił,
powiedz: ten, co zburzył
Troję, syn Laertesa!’’. Bestia chyba zaczęła się modlić... Odyseusz nie zwrócił na to uwagi, ruszyliśmy
w dalszą podróż. Zawinęliśmy do wyspy Eoli. Kapitana polubił, król wiatrów,
Eol. Po dłuższej chwili spędzonej tam, władca wręczył Odysowi skórzany
mieszek. Gdy zapytaliśmy,
co w nim było, odpowiadał, że ,,Wszystkie Wiatry’’. Dzięki owemu podarunkowi mogliśmy płynąć
przez dziewięć nocy, bez
żadnych przeszkód. Dziesiątej nocy, Odyseusz udał
się na spoczynek. Gdy zasnął, paru marynarzy poczęło debatować o wielkich skarbach w miechu
Odysa. Słuchałem z niedowierzaniem, nie miałem
siły, by zareagować. Marynarze otworzyli worek...
tym samym rozpętując
ogromny sztorm... flota
rozdzieliła się... dzięki bogom znalazłem się przy
Odyseuszu. Po tygodniu
przegrupowaliśmy się i
dopłynęliśmy do jakiejś
przystani. Przywódca zacumował statki i wdrapał
się na szczyt pobliskiego
wzniesienia. Wysłał, potem dwójkę ludzi i mnie
na zwiady do miasta, które wypatrzył ze szczytu
góry. Gdy przedarliśmy się
do miasta przez lasy, okazało się, ze władał tam
olbrzym, pan ludu Lajstrygonów. Pożarł jednego z
moich kompanów. Ja i
mój kompan uciekliśmy w
stronę okrętów. Zaraz za
nami pojawiły się olbrzymy. Przywódca nie zdążył
przygotować
statków.
Bydlaki zaczęły rzucać w
nas głazami. Zniszczyli 11
okrętów. Ocalał jedynie
statek kapitański, na którym się znajdowałem. Byliśmy wycieńczeni. Nie
mieliśmy w ustach od
dawna żadnej strawy, prawie wcale nie spaliśmy.
Dzięki opatrzności dobiliśmy do wyspy, która wydawała się niezamieszkała, lecz zachowaliśmy
ostrożność w eksploracji.
Odyseusz podzielił nas na
dwa oddziały. Pierwszy, z
nim na czele, został na
statku (byłem w nim ja),
drugi, uzbrojony poszedł
w głąb lądu. Po jakimś
czasie powrócił jeden
człowiek, opowiedział, że
czarodziejka Kirke, zamieniła część załogi w świnie.
Odys wziął miecz i poszedł
do pałacu, a ja podążyłem
jako obserwator za nim.
Po drodze spotkaliśmy
Hermesa, który dał bohaterowi spod Troi ziele zabezpieczające przed czarami. Wszedł do domu.
Musiałem zmienić pozycję
i oglądać jego działania
27
przez okno. Kirke uraczyła
go strawą i napojem. Nie
poddał się działaniu czaru
i skoczył do niej z mieczem, gdy ta chciała go
dotknąć swoją magiczną
różdżką. Kobieta się wystraszyła i zaczęła błagać o
przebaczenie. Odmieniła
towarzyszy. Stała się łagodna i kochająca. Zostaliśmy na tej wyspie przez
rok. Gdy nadszedł czas
pożegnania z Kirke, ta objawiła Odyseuszowi, że
woli bogów. W końcu wyruszyliśmy. Żegluga trwała
bardzo długo. Następną
przystanią była mroczna
kraina
Kimeryjczyków,
wskazana przez Kirke. Po
zacumowaniu
udaliśmy
się do gaju Persefony wraz
z dwoma innymi marynarzami i Odysem, gdzie
znajdowało się wejście do
podziemi. Przywódca a
miejscu zaczął odprawiać
gusła, które miały zwabić
Tejrezjasza, który przepowiedział tak: "I znowu musisz pójść na morze i wędrować wciąż dalej i dalej,
póki nie spotkasz takiego
ludu, który nigdy nie widział morza i nie wie, co
znaczy okręt albo wiosło, i
nie używa soli. Byś się nie
omylił dam ci znak jeden:
przechodzień, widząc cię z
wiosłem, powie, że niesiesz łopatę do przesiewania zboża. Wtedy wbij
wiosło w ziemię, złóż ofiarę Posejdonowi i wracaj
do ojczyzny. Tam, u kresu
szczęśliwej starości w
twym państwie kwitnącym, oczekiwać będziesz
słodkiej śmierci, która do
ciebie wyjdzie z morza".
Po odejściu wieszcza Odys
począł mieć wizje, widział
rozmowy i pościgi zmarłych dusz. To był pierwszy
raz, gdy widziałem strach
w jego oczach. Postanowił
czym prędzej wracać tą
samą drogą morską. Odcumowaliśmy czym prędzej i poczęliśmy płynąć
do Kirke. Zaopatrzyła nas
ona w prowiant i napoje
oraz cenne rady dotyczące
bezpiecznego powrotu. Po
ponownym opuszczeniu
wyspy Kirke, wiatr zaniósł
nas na wyspę syren. Były
one pięknymi stworzeniami, o równie pięknym głosie, który sprawiał, że ludzie zapominali o wiosłach. By załoga nie uległa
owym stworom, zatkał
marynarzom uszy woskiem, a sam rozkazał
przywiązać się do masztu.
Odyseusz mimo wyrywania się z więzów nie został
uwolniony. I tym sposobem przepłynęliśmy terytorium syren.
Po dniu żeglugi napotkaliśmy następne przeszkody.
Przepływając
przez szczelinę pomiędzy
Sycylią a Italią zostaliśmy
zaatakowani przez Charybdę, mającą swoją pieczarę po jednej stronie
szczeliny. W wyniku ataku,
musieliśmy podpłynąć do
drugiej skały, w wyniku
czego, Skylla, zamieszkują-
ca tamtejszą pieczarę, pożarła 6 ludzi. Dzięki tej
ofierze mogliśmy kontynuować podróż i dopłynęliśmy do wyspy boga Słońca, którą początkowo próbowali ominąć, co nie
udało się nam w wyniku
zmęczenia i głodu załogi.
Od razu po zacumowaniu
rzuciliśmy się na tłuste
woły, wypasające się przy
brzegu wyspy. Po uczcie
ruszyliśmy w dalszą drogę.
Błogi stan nie trwał zbyt
długo, po chwili słońce się
zaćmiło i jak zwykle rozpętała się burza. Wszyscy
zginęli, oprócz mnie i Odyseusza. Fale wyrzuciły nas
na piaszczysty brzeg wyspy Ogigii. Znalazła nas
Kalipso i zabrała do swojej
pięknej groty, dookoła
której rosły cyprysy. Karmiła nas ambrozją i poiła
nektarem, po jakimś czasie wróciliśmy do pełni sił.
Nimfa zakochała się w
Odysie i więziła nas na
wyspie przez 8 lat, do czasu aż nie przybył Hermes,
który przyniósł rozkaz od
Dzeusa, w którym nakazał,
by syn Laertesa zaczął
zbierać się do powrotu.
Sporządziliśmy mocną tratwę zaraz po tym jak zapłakano Kalipso odeszła.
Gdy tratwa była już gotowa, Kalipso uraczyła nas
zapasami na drogę. Niestety, zostaliśmy zauważeni przez Posejdona zaraz
po wypłynięciu. Modlitwy
cyklopa z Wyspy Cyklopów
okazały się być klątwą. W
gniewie spowodował kolejny sztorm. Przez 48 godzin, siłą własnych mięśni
opieraliśmy się sztormowi,
na szczęście jakimś cudem
uczepiliśmy się jakiegoś
wybrzeża. Dnia następnego rano obudził nas głos, a
raczej śmiech dziewczynek. Grały one w piłkę.
Kapitan, który wyszedł
doń z krzaków nagi, oblepiony błotem, sprawił, iż
dziewczyny uciekły. Została tylko jedna, litościwa,
która napoiła nas i nakarmiła oraz pokazała nam
drogę do pałacu. Po chwili
zorientowaliśmy się, że
znajdujemy się na Scherii,
wyspie żeglarzy. Ludzie
zamieszkujący tę wyspę,
jak dowiedziałem się od
Odysa, to Feakowie. Było
to miejsce przyjazne, niczym bajka. Nie mieliśmy
wyjścia, jak udać się do
władcy. Pałac króla miał
spiżowe ściany i złote
drzwi. Był ogromny, po
drugiej jego stronie znajdował się niemały sad.
Gdy wtargnęliśmy na salę
biesiadną, ujrzeliśmy rozweselonych, biesiadujących książąt feackich oraz
władcę, u boku którego
zasiadała królowa. Odyseusz postanowił opowiedzieć o swoich przygodach, ja nie mogłem tego
słuchać, ale musiałem zostać, by nikogo nie urazić.
Kapitan poprosił króla, by
ten sprezentował mu statek, który dowiózłby nas
do Itaki. Dostaliśmy zaiste
wspaniały okręt oraz wiele innych darów. Mogliśmy w końcu w końcu wypłynąć i jednocześnie odpocząć, ponieważ łózka na
statku były niesamowicie
wygodne. Po jakimś czasie
dotarliśmy wraz z Feakami
do Itaki. Wynieśli śpiącego
Odysa na brzeg, a dary od
króla położono w skalnych
załomach. Po przebudzeniu, Odyseusz sprawiał
wrażenie człowieka, który
nie może poznać własnej
ziemi. Na szczęście objawiła się nam Atena, która
rozjaśniła mu umysł. Wyrwał się biegiem do domu,
ale został powstrzymany
przez
boginię,
która
uświadomiła mu, że uważany jest za zmarłego. Ja
natomiast dalej nie mo-
głem przyzwyczaić się do
obcowania z bogami. Dowiedzieliśmy się od Ateny,
że po rozejściu się wieści
o ,,niby’’ śmierci Odyseusza z sąsiednich wysp zebrali
się
,,książętazalotnic’’, którzy starali się
o rękę Penelopy. Atena
dotknęła Odysa różdżką i
zmieniła go w żebraka. W
przebraniu nędznika ruszył wraz ze mną na podbój własnego królestwa.
Karmili go życzliwi, nikt
nie mógł go poznać,
oprócz starego psa Argosa, który usłyszawszy znajomy głos pana zerwał się
podbiegł do niego i zdechł, ponieważ był bardzo
chory. Weszliśmy do pałacu z Odyseuszem. Myślałem, że gniew go roznie-
sie, gdy ujrzał rozpustę
zalotników przybyłych po
rękę jego żony. Następnego dnia rozpoczął się konkurs o rękę Penelopy, który polegał na przestrzeleniu łukiem otworów dwunastu toporów wbitych w
ziemię. Żaden z książąt,
nie miał nawet siły, by
napiąć cięciwę. Telemach
(syn Odysa), którego
wcześniej wtajemniczyliśmy w nasz plan zemsty,
podał łuk ojcu i niepostrzeżenie
zamknął
wszystkie drzwi. Król
strzelił, a grot przeszedł
przez wszystkie topory.
Był to moment, w którym
wrócił do pierwotnej postaci. Wystrzelał owym
łukiem wszystkich zalotników. Nigdy nie przestanie
mnie przerażać. Był to
obraz straszny, wszędzie
była krew. Nakazał służbie
pozbyć się trupów i wyczyścić izbę. Po chwili
przybyła do niego Penelopa, która z początku nie
wiedziała, jak zwracać się
do męża. Gdy wziął kąpiel
i porozmawiali, rzuciła mu
się z płaczem w ramiona.
Tak właśnie skończyła się
wielka przygoda, moja i
Odyseusza. Wróciliśmy z
niej mądrzejsi i silniejsi.
Mam nadzieję, że dzielny
Odys nigdy więcej nie będzie musiał wracać do swojej ojczyzny.
Krzysztof Wolski
Co się dzieje z człowiekiem po śmierci?
Każda religia, łącznie z chrześcijańską, daje różne odpowiedzi na temat losów człowieka po śmierci.
Bóg wyjaśnił to w rozmowie z pierwszym człowiekiem, Adamem. Z powodu jego nieposłuszeństwa
powiedział mu: „Prochem jesteś i do prochu wrócisz”.
Religia chrześcijańska ukazuje nam trzy warianty dotyczące losu człowieka po śmierci. Staje on
przed sądem ostatecznym. Do nieba trafiają dusze żyjące godnie, głosząc naukę Jezusa, do czyśćca,
czyli przejściowego miejsca, trafiają ci, którzy potrzebują udoskonalić swoją miłość do Chrystusa, natomiast ci wiecznie potępieni trafiają do piekła.
Teoria hinduizmu mówi o reinkarnacji. Śmierć nie jest kresem naszego życia. Zaraz po niej wracamy z powrotem na ziemię. jednak w innym wcieleniu, możemy przeistoczyć się w zwierzę bądź boga.
Według mitologii greckiej, zmarły trafiał do Hadesu. Wkładano mu do ust obola, aby mógł zapłacić Charonowi za przewóz przez rzekę Styks. Najgorsi przestępcy trafiali do Tartaru, natomiast dobrzy
za życia ludzie – na Pola Elizejskie.
Marta Kostańska
29
Perseusz rozpoczął swoją
wędrówkę w wyniku intrygi Polidektesa, który fałszywie oświadczył, że zamierza starać się o rękę
Hipodamii, córki króla Elidy, Ojnomaosa. Perseusz, nieposiadający
ogromnego majątku, jako ślubny
prezent obiecał Polidektesowi głowę Meduzy (jednej z Gorgon).
Młody mężczyzna, by znaleźć miejsce pobytu owych Gorgon,
musiał poradzić się Ateny, by ta
wskazała mu, od czego ma zacząć.
Kierując się wskazówkami bogini
mądrości, udał się do jaskini trzech
sióstr zwanych starkami, które żyły
w ciemnej jaskini i posiadały jedno
oko i ząb, częściami ciała, którymi
zmuszone były się wymieniać. Starki, którym chłopak ukradł ich fragmenty, zdradziły mu miejsce pobytu Gorgon. Młodzian dostał hełm,
dzięki któremu stawał się niewidzialny, skrzydlate buty, umożliwiające mu latanie. Ostatnim podarunkiem od bogów był ostry
Niesamowita wędrówka Perseusza
sierp (przyniesiony przez Hermesa), by miał czym odciąć głowę Meduzie. Gdy bohater dotarł do brzegu oceanu, gdzie spały Gorgony,
stanął tyłem do śpiących sióstr i
wykorzystując odbicie
w miedzianej tarczy, odciął głowę
Meduzie, schował ją do torby i odleciał. Z szyi Gorgony wyskoczył
Pegaz. Potworne siostry ruszyły w
pościg za Perseuszem, lecz dzięki
czapce-niewidce zdobiącej jego
twarz stwory nie mogły go nigdzie
ujrzeć. Przelatując nad Etiopią, kawaler ujrzał nagą, przykutą do skały, głośno płaczącą niewiastę. Andromeda, córka króla Etiopii (bo
tak się zwała) opowiedziała mu
swoją nieszczęśliwą historię o tym,
jak jej matka, Kasjopea rozgniewała Posejdona, który zalał Etiopię
wodą i wysłał nań smoka pustoszącego kraj. Gdy zakończyła swą opowieść, pojawił się smok, którego
Przypadki Syzyfa...
Syzyf, znany wszystkim miłośnik ploteczek,
jest bardzo lubianym gościem na Olimpie. Może
się to wydawać dziwne, bo dzięki niemu za każdym razem kiedy wraca ze świętej góry, dowiadujemy się o kolejnym pikantnym fakcie z życia bogów. Władca musi mieć naprawdę bardzo sympatyczne usposobienie, skoro bogowie mają do niego taką cierpliwość. A raczej mieli… do czasu. Wydarzenie miało miejsce kilka dni temu, po ostatniej uczcie na Olimpie. Król wyniósł ze świętej góry następną sensację. Wyniesienie tajemnicy samego boga Zeusa ponoć bardzo rozzłościło boga.
Jak donoszą nasi reporterzy, Dzeus wpadł w szał u
nie zamierza puścić Syzyfowi płazem tego przewinienia. Cóż takiego mógł powiedzieć człowiek,
skoro tym razem nadużył wielkodusznej cierpliwo-
Perseusz zmuszony był zabić. Następnie odwiązał Andromedę i odprowadził do pałacu, w którym to
władca oddał mu rękę swojej córki.
Gdy ich wesele dobiegło końca,
postanowił wrócić na wyspę Serifos, gdzie dowiedział się, że Polidektes, nie mogąc uzyskać zgody
na małżeństwo, zamknął Danae w
piwnicy, żywiąc ją chlebem i wodą.
Perseusz, stając w progu zamku,
wyciągnął głowę Meduzy i zamienił
cały dwór wraz z królem w kamienne posągi. Dzielny mąż, wraz z rodziną postanowił odpłynąć do Argos na poszukiwania Akrizjosa, ojca
Danae. Gdy przybyli, organizowano
właśnie igrzyska, w których wziął
udział Perseusz. Podczas rzutu dyskiem, krążek wypadł mu z ręki i
śmiertelnie ranił jego dziadka, Akrizjosa.
Krzysztof Wolski
ści bogów? Miejmy nadzieję, że nieostrożność
władcy nie odbije się na niewinnych ludziach.
W końcu po bogach wiele można się spodziewać,
a od kilku dni aż huczy, że na górze nie jest bynajmniej spokojnie.
Z niecierpliwością czekamy na dalszy rozwój
sytuacji. O przebiegu wydarzeń będziemy informować naszych czytelników na bieżąco.
Klaudyna Michalska
30
Losy Syzyfa
mnieli. Jednak po czasie przypomniał sobie o nim Tana-
Syzyf był królem Koryntu, założył miasto i sprawił,
podziemi. Króla Koryntu skazano na wnoszenie kamie-
że stało się ono bogate i piękne. Jednak najważniejsze
nia na bardzo stromą górę. Myślał, że zadanie jest bła-
było to, iż ów władca był ulubieńcem bogów. Zeus za-
he, jednak okazało się, że za każdym razem gdy głaz
praszał go na uczty olimpijskie, na których spożywał
znajduje się już na górze, z powrotem spada na dół.
tos, który napadł Syzyfa nocą i zabrał jego duszę do
nektar i ambrozję, dzięki czemu stale był młody i pełen
życia. Największą wadą Syzyfa było plotkowanie. Mi-
Syzyf okazał się zwykłym zbrodniarzem. Jego pod-
mo, iż bogowie zawsze puszczali mu to płazem, pew-
stęp, mimo początkowego powodzenia, tak naprawdę
nego razu zdradził sekret Zeusa, co bardzo rozzłościło
okazał się nieudany. Bez względu na to, że wrócił na Zie-
boga. Zesłano na ziemię bożka śmierci Tanatosa, aby
mię, wiedział, że prędzej czy później dogoni go śmierć i
zabrał Syzyfa do Hadesu.
trafi do podziemi. Nie był świadomy, jak ogromną może
Podstępny władca uknuł spisek, w wyniku któ-
ponieść karę za swoje czyny i podstępy.
rego napadł na Tanatosa, zakuł go w kajdany i uwięził
Uważam, że Syzyf w swoich poczynaniach pokazał
w piwnicy. Na Ziemi zapanował spokój. Nikt nie umie-
swój egoizm i głupotę. Jego pomysły były mało przemy-
rał, przez co Hades poszedł ze skargą do Zeusa na to, iż
ślane i niedopracowane. Myślał o tym, co jest tu i teraz, a
do Hadesu nie przybywają umarli. Wysłano Aresa, któ-
nie o tym, co będzie potem. Zaowocowało to surową ka-
ry uwolnił bożka śmierci i jednocześnie uśmiercił Syzy-
rą dla bohatera i wiecznymi mękami.
fa. Jednak ten znowu pokazał swój spryt. Nakazał żo-
Marta Kostańska
nie, by nie chowała jego zwłok. Tak też, błąkając się
nad brzegiem Styksu, jęczał i narzekał na nieposłuszną
żonę, przez którą nie mógł wejść do krainy umarłych.
Zaprowadzono go do Platona, gdzie wybłagał o powrót
na ziemię. Syzyf wrócił na ziemię, zaszył się w najgłębszych zakątach świata, przez co wszyscy o nim zapo-
Apollo – najpiękniejszy z bogów symbole śmierci i oczyszczenia .
Apollo w mitologii greckiej
był synem Zeusa i Leto. Urodził się
na wyspie Delos i uchodził za najpiękniejszego, a zarazem najmłodszego boga spośród mężczyzn.
Uważany był za boga piękna, światła, życia, śmierci, muzyki, wróżb,
prawdy, prawa, porządku, patrona
sztuki i poezji, przewodnika muz.
Posiadał dar wiecznej młodości i
przejrzyste oczy, dzięki którym
mógł zaglądać daleko w głąb czasu i
przestrzeni, był także mistrzem w
graniu na cytrze.
Był bogiem o szerokich,
często sprzecznych talentach. O
kontrowersyjnych umiejętnościach
Apolla mogą świadczyć atrybuty,
którymi się posługiwał: lira i łuk
Gdy przyszedł na świat ślubował im
wierność i obiecał śmiertelnym
ujawniać wolę Zeusa za pośrednictwem wyroczni. Często jednak dawał
dwuznaczne i niejasne
odpowiedzi,
więc
zniechęcano
się do jego przepowiedni. Mając cztery
dni udał się do Delf i
zabił z łuku wielkiego węża, który ścigał
brzemienną Leto. Miejsce, w którym dokonał tego czynu, stało się
środkiem greckiego świata i jednym
z głównych sanktuariów Apolla.
Młodzieniec należał do dwunastu najważniejszych bóstw, miesz-
kających na Olimpie. Miał on niestety
swoją mroczną stronę. Jego strzały
niosły zarazę, a on sam często w gniewie zemścił się na innych. Pewnego
razu ziemianka Niobe szydziła z
Leto, że ma tylko dwójkę dzieci, a
ona aż czternaścioro. Apollo wraz
ze swoją siostrą Artemidą zamordowali siedmiu synów oraz siedem Wskazuje to na optymizm
ogółu sytuacji. Niektórzy Grecy
twierdzili jednak, iż wszelkie spory
pomiędzy bogami przekładały się na
życie ludzi i wszystko dążyło do upadku, czyli koncepcji pesymistycznej.
Laura Wojtasińska
31
Wycieczka przez życie Dedala
Dedal, artysta i wynalazca
Dedal pracował jako wynalazca na dworze króla Minosa. Zaprojektował i zbudował labirynt znajdujący się
pod pałacem w Knossos. W labiryncie król Minos uwięził groźnego Minotaura. Zażądał, aby co 9 lat 7 młodzieńców i panien było przysyłanych w ofierze Minotaurowi. Jeden z młodzieńców, Tezeusz, miał zabić potwora, pomogła mu w tym Ariadna, która była bardzo zauroczona jego odwagą. Za pomocą kłębka nici ułatwiła
mu powrót z labiryntu, a magiczny miecz pozwolił zabić
Minotaura.
Zakaz powrotu do domu
Dedal został wraz z synem zamknięty w wieży, jednak
wraz z synem uciekł z niej na skrzydłach zrobionych własnoręcznie z piór i wosku. Ucieczka zakończyła się trage-
Podróż przez ciekawe życie wie ukarani. Na maszcie
boga wina
zakwitła bujna latorośl,
zmieniłem się w lwa i już
Witaj Dionizosie! Już jako
po chwili wszyscy byli za
chłopiec brałeś udział w
burtą, zamieniłem piratów
wojnie gigantów. Jak udaw delfiny. Należało im się!
ło Ci się wygrać?
Widzę, że nie ma z Tobą
-No cóż... Zamieniłem się w
żartów, Dionizosie, a polwa i starałem się walczyć
dobno masz miłe i łagodnajlepiej jak potrafię. Wynie usposobienie. Zgadzasz
starczyło trochę sprytu i
się z tą krążącą opinią?
logicznego
myślenia.
Może opowiesz nam rów- -Owszem, nie bez powodu
nież o Twoim zwycięstwie zaskarbiłem sobie przychylz piratami, którzy wzięli ność ludzi i bogów. PrzeCię za królewicza?
cież jako pierwszy z bogów
żyłem na ziemi, przenosząc
-Bardzo chętnie. Będąc
jej góry, bory, morza, łąki
młodzieńcem,
stanąłem
nad złoty przepych Olimpu.
nad brzegiem morza ubraPo prostu nie lubię, gdy
ny w purpurową szatę, zoktoś nie znając mnie, kpi
stałem wzięty przez pirasobie. Karam również tych,
tów za królewicza i porwali
którzy nie chcą oddawać
mnie. Gdy kajdany, którymi
mi czci. Poza tym piraci mi
mnie związali natychmiast
podpali, więc musiałem ich
opadły, jeden z przestępukarać.
ców zaczął prosić kompanów o wypuszczenie mnie. O proszę. Żyjąc na ziemi
Nie posłuchali jednak jego nauczyłeś czegoś ludzi?
teorii, za co zostali straszli- Oczywiście. Wydobyłem z
dią. Pomimo, że ojciec ostrzegł go wcześniej słowami:
„Pamiętaj, synu, żebyś zawsze latał środkiem, między
morzem a niebem. Nie wolno ci zbyt wysoko szybować,
gdyż gorąco promieni słonecznych roztopi wosk, który
spaja skrzydła; ani nie zlatuj zbyt nisko, aby wilgocią
wody nie nasiąkły pióra”. Ikar nie posłuchał jednak ojca
i rozgrzane przez słońce skrzydła rozpuściły się. Ikar zginął.
Śmierć dziecka oraz powrót do domu
Dedal stracił syna z pola widzenia. Ujrzał tylko pióra
spadające na ziemię. Odnalazł go dopiero po kilku
dniach na wyspie, którą w przyszłości nazwał Ikarią. Długo rozpaczał nad swoim losem, jednak uświadomił sobie, że Ikar sam spowodował swoją śmierć, nie słuchając jego ostrzeżeń. Dedal dotarł do Sycylii, gdzie zbudował świątynię Apolla, w której umieścił swoje skrzydła,
jako ofiarę dla tego boga.
ziemi winną latorośl i uczyłem ludzi, jak się sadzi jej
drzewka, i jak delikatne jej
gałązki przewija się między
konarami wiązu. Realizacja
tej misji zajęła mi dużo czasu, ale było warto.
A wracając do tego, że karzesz tych, którzy nie oddają Ci czci... Może opowiesz o takich sytuacjach?
-Hmm... Na myśl przychodzą mi dwie, pierwsza, to
gdy księżniczki, córki Minyasa, nie świętowały mojego
dnia, tylko zajęły się wtedy
wyszywaniem, zostały zamienione w nietoperze.
Druga sytuacja dotyczy króla Penteusa, który bluźnił
na mój temat. Został on
rozszarpany przez Bachantki.
nizowano ku mojej czci
święta zwane orgiami.
Szczególnie czczono mnie
w Atenach, gdzie odbywały
się Małe Dionizje, czyli
wiejskie, Wielkie Dionizje,
czyli święto winobrania,
Lenaje, czyli święto wytłaczania wina i Antesterie,
czyli święto otwierania beczek z winem. Podczas obrzędów pito wino, śpiewano, tańczono i wznoszono
okrzyki „Euoe!”. Ogólnie
rzecz biorąc, świetna zabawa.
Chyba w takim razie muszę odwiedzić Ateny! Jak
widzicie, lepiej obchodźmy
święto ku czci Dionizosa,
bo jak nie, to wszyscy zostaniemy zamienieni w
nietoperze. Dziękuję bardzo!
Na czym konkretnie pole-Żeby to tylko były nietopega Twoje święto?
rze... Również dziękuję.
- W wielkim skrócie polegaKornelia Frącek
ło to na tym, że w czasie
zimowego przesilenia orga-
32
ZNACZENIE OŚRODKÓW KULTU
Ludzie pielgrzymują z różnych powodów,
różnie też motywują własny udział w określonej
pielgrzymce. Samo miejsce kultu również musi odznaczać się kilkoma cechami, które decydują o jego funkcjonalności. Pierwszą z nich jest miejsce
święte, czyli świątynia, oraz jej wyposażenie składające się z przedmiotów kultu. Niezbędnym punktem jest również opracowanie treści religijnych
i kulturowych, co jest pomocne w propagowaniu
własnych idei, haseł i wzorów życia religijnego
i moralnego.
Delfy to prastare miasto ze świątynią grecką
u stóp Parnasu, będące głównym ośrodkiem kultu
Apollina. Całą sławę zawdzięczało wyroczni, która
pod wpływem halucynogennych oparów, przepowiadała przyszłość. Jej odpowiedzi były zawsze
dwuznaczne, aby nikt nie mógł podważyć jej autorytetu. Władza wyroczni była tak wielka, że jej
przepowiednie miały znaczący wpływ na religię,
politykę i prawa starożytnej Grecji. Jej sława wybiegała daleko za granicę państwa, a wypowiadane przez nią słowa miały wpływ na losy całych narodów. Porad zasięgali u niej nie tylko rządzący
greckimi polis, ale także ludność Egiptu i państw
Azji Mniejszej. Wszyscy odwiedzali miasto w poszukiwaniu wskazówek lub rady od przemawiającego przez Pytię Apollina.
Z czasem główne ośrodki religijne znajdowały się już nie tylko na terenie Grecji właściwej. Koncentrowały się również w Aleksandrii, Antiochii i
na terenach Azji Mniejszej. Do religii greckiej przeniknęły bóstwa i kulty trackie, małoazjatyckie, syryjskie, a póxniej także egipskie. Dlatego też od
momentu podboju Egiptu przez Aleksandra Macedońskiego kult egipskiej bogini Izydy uległ silnej
hellenizacji. Kobiety z dynastii Ptolemeuszy uznawały Izydę za swoją protektorkę. Naśladowała ją
sama Kleopatra VII, a symboliczne dla Izydy szaty i
atrybuty nosiła żona Ptolomeusza II, Arsinoe, która
występowała publicznie jako żywe wcielenie bogini. Obok kultu publicznego powstały także misteria
na cześć Izydy. Zarezerwowane były tylko dla wtajemniczonych, a opierały się na wierze w zbawienie pośmiertne (tak jak zmartwychwstał dzięki Izydzie Ozyrys), w następstwie moralnego i zgodnego
z nakazami religii życia.
Świątynie pełniły również funkcje sanatoriów
i szpitali. W mieście Kos oddawano cześć bogu
uzdrowicielowi - Asklepiosowi. Leczył on różne
choroby i przypadłości. Ludzie proszący o pomoc
nocowali w specjalnie przygotowanych dormitoriach i oczekiwali zesłanych przez boga snów, w
których przepisywał im odpowiednią kurację. Zalecenia te obejmowały najczęściej dietę i ćwiczenia,
ale liczne inskrypcje mówią o cudownej terapii, a
nawet o zabiegach chirurgicznych wykonywanych
podczas snu pacjenta.
Ewelina Szron
Kamil Kucharzyk
33
jej szukała. Zajrzała do każdego ką-
straciła chęci do życia. Chcąc rozpa-
ta na Ziemi, lecz po dziewięciu
czać w samotności ukryła się tak, by
dniach i dziewięciu nocach straciła
nikt jej nie znalazł. Wszystko straci-
nadzieję, a kamień, na którym od-
ło dla niej sens. Po umowie z Hade-
Dzieje zrozpaczonej matki
poczywała
sem życie Demeter polegało tylko i
Cierpienie ma różne oblicza.
nazwano Skałą Smutku.
Cierpienie - siła motywująca do działania czy dezorganizująca życie?
podczas
poszukiwań,
wyłącznie na godnym przygotowa-
Możemy dręczyć się jedynką z mate-
Nadzieja na chwilowe zapo-
matyki, kłótnią z najlepszą przyja-
mnienie o stracie pojawiło się, gdy
ciółką, chorobą bliskiej osoby lub
królowa zatrudniła ją u siebie jako
złamaną ręką. Ale prawdziwe cier-
nianię dla swojego najmłodszego
pienie to połączenie bólu psychicz-
dziecka. Dzięki temu Demeter znów
nego z fizycznym. Występujące, gdy
poczuła, że jest ważna i kochana jak
jesteśmy tak załamani, że od zgryzot
prawdziwa matka. Bogini chciała jak
bolą nas wszystkie części ciała. De-
najlepiej dla małego królewicza,
meter, która straciła córkę, zna to
lecz kładzenie go w ogień nie było
uczucie. Czy było dla niej siłą moty-
dobrym pomysłem. Gdy Metanira
wującą do działania, czy dezorgani-
zobaczyła, co niania robi z jej dziec-
zującą życie?
kiem, wpadła do pokoju krzycząc, a
Dla bogini Persefona była
przestraszona
Demeter
opuściła
najważniejsza, toteż gdy ją straciła,
dziecko w płomienie powodując
była tak smutna, że przez całe dnie
jego śmierć. Zrozpaczona bogini
niu Ziemi na wizytę córki, ale gdy ta
musiała co roku na trzy miesiące
wracać do podziemi, Demeter momentalnie traciła chęć do życia.
Swoją żałobę pokazywała deszczem, śniegiem, chłodem i porywistymi wiatrami.
Uważam, że na podstawie powyższych argumentów pokazałam, iż
cierpienie, mimo że motywujące, często dezorganizuje życie, bo gdy nasze
próby odzyskania szczęścia nie powiodą się, wpadamy w większą rozpacz i tracimy nadzieję na lepszą
przyszłość.
Natalia Rajchert
Najpracowitszy wśród bogów greckiego Olimpu
Hefajstos, syn Hery i Zeusa oraz brat Aresa. Był bogiem ognia, kowali i złotników, ale również opiekunem
rzemieślników. Jego atrybutami były młot i kowadło. Na początku mieszkał na Olimpie, tak jak wszyscy bogowie,
ale został z niego strącony przez ojca Zeusa, ponieważ wstawił się za swoją matką.
W wyniku upadku połamał sobie nogi i od tej pory zawsze kulał. Znalazła go morska bogini Tetyda i zaopiekowała się nim. Po dziewięciu latach Hefajstos powrócił do zdrowia. Po tym czasie wszyscy na Olimpie zapomnieli
już o jego istnieniu. Myśleli, że przepadł w głębi oceanu. Dionizos po 9 latach odnalazł Hefajstosa i próbował namówić go do powrotu na Olimp. Niestety, był on bardzo uparty i nie chciał wracać do swojej rodziny.
Pewnego dnia Dionizos upił Hefajstosa i podstępem zaprowadził na Olimp. Zeus chciał mu zrekompensować to, co stało się przed laty i dał mu za żonę Afrodytę – najpiękniejszą boginię na Olimpie. Jednak kowal wciąż
myślał, że jego żona drwi sobie z jego kalectwa, więc uciekł z Olimpu i zamieszkał w wulkanie wraz z Etną. Tam
stworzył swoją kuźnię i wyrabiał pioruny dla Zeusa oraz naprawiał rydwany. Określa się go mianem najpracowitszego wśród bogów, ponieważ lubił swoją pracę, a zarazem nie lubił zabawy jak inni bogowie.
Karolina Krzywda
34
Śladami Heraklesa
Jak wszyscy wiemy, Tezeusz przeżył wiele przygód. Tysiące lat temu książę ateński, wychowywany przez matkę w Trojzenie, zabił Minotaura. Jakie jeszcze sukcesy, a może i
porażki odniósł mityczny bohater?
Chcący powrotu do ojca Tezeusz, przybył do Aten. Niestety, tamtejsi mieszkańcy traktowali mężczyznę z wrogością. Chcąc pokazać im, że jest godny zaufania, a także by dowieść, że jest niczym jego
idol-Herakles, udał się na Kretę, by zgładzić potwora mieszkającego w labiryncie. Zakochana Ariadna
mówiła, że bardzo go kocha, więc pomogła mu, dając nić, dzięki której po pokonaniu Minotaura wyszedł
cało z pułapki. Mimo to, wracając do domu, niewdzięczny Tezeusz zostawił kochankę na wyspie Naksos.
Nie zmienił też koloru żagla na czerwony, tak jak obiecał ojcu. Gdy jego łódź zbliżała się do lądu, a oczom
Egeusza ukazały się czarne żagle, zrozpaczony zrzucił
się ze skały. Dzień powrotu księcia do Aten stał się też
dniem upamiętniającym śmierć króla. Władzę w kraju
przejął Tezeusz.
Wzorując się na Heraklesie, zapragnął podbić ród
Amazonek. Był bardzo śmiały i dążył do celu. Uprowadził królową Antiopę, następnie ożenił się z Fedrą, która po pewnym czasie popełniła samobójstwo. Czy był
to koniec jego miłostek? Oczywiście, że nie. Zdesperowany pięćdziesięcioletni już król porwał ze Sparty Helenę, wówczas małą dziewczynkę. Gdy zapytałam ojca
dziecka, króla Tyndareosa, co czuje w związku z zaistniałą sytuacją odpowiedział, że jest zszokowany i
wściekły, dlatego pod nieobecność Tezeusza wykradł
Helenę opiekunce Ajtrze i za karę wygnał Tezeusza z
Aten. Starzec żył na wyspie Skyros, aż pewnego dnia
poślizgnął się i spadł w przepaść. Był to przerażający widok. Spadając krzyczał wniebogłosy, ale nikt nie
mógł mu pomóc.
Mimo, iż mężczyzna wykazał się odwagą i poświęceniem, zabijając potwora, spotkał go tragiczny
los. Stracił ojca, honor, władzę, a później życie.
Natalia Rajchert
35
Przepowiednia – jak może skomplikować życie...
powiedzi na jego zagadkę. Ja rozwiązałem zagadkę.
Przepowiednie są różne niektóre dobre, a niektóre złe.
Większość z nas w nie nie wierzy, ale w dzisiejszej rozmowie spotykamy się z człowiekiem, który uwierzył w
przepowiednie. Zapraszam do przeczytania wywiadu z
Edypem - najbardziej kontrowersyjnym człowiekiem na
świecie.
- Witam Cię, drogi Edypie.
Jokastę. Miałem z nią czwórkę dzieci: Eteoklesa, Polini-
- Witam Panią redaktor.
Dzięki mojej wizji we śnie. W nagrodę dostałem za żonę
ka, Antygonę i Ismenę.
- Jak dowiedziałeś się, że Jokasta i Lajos byli Twoimi
rodzicami?
- Na moje królestwo zaczęły spadać różne nieszczęścia.
Poszłem do Terezjasza – miejscowego wróżbity, od któ-
- Jak wiesz, zaprosiłam Cię, abyś opowiedział naszym rego dowiedziałem się, że jest to kara
czytelnikom
za ojcobójstwo i kazirodztwo. Na początku nie rozumia-
o swoim życiu i o przepowiedni, którą usłyszałeś w łem, jakim cudem klątwa się spełniła, ale potem zrozuDelfach. Mógłbyś nam opowiedzieć, jak to się stało, że miałem, że Polybos i Merope nie byli moimi prawdziwyrodzice od razu po urodzeniu porzucili Cię?
mi rodzicami.
-Tak, oczywiście. Mój ojciec poszedł do wyroczni delfic- - Dlaczego wydłubałeś sobie oczy i sam siebie wygnałeś
kiej i usłyszał słowa które brzmiały: „Twój syn ma poślu- z kraju?
bić własną matkę, a własnego ojca zabije”. Kiedy się - Oczy wydłubałem, ponieważ uważam, że była to ich
urodziłem, mój ojciec przebił mi stopy gwoździami i wina. Miały mi pokazywać to, co jest prawdą, a to, co
nakazał służącemu Febusowi zostawić mnie w górach. widziałem było kłamstwem, o którym dowiedziałem się,
Na szczęście nie chciał mnie porzucać i przekazał paste- kiedy przepowiednia się spełniła. Wygnałem siebie, porzom, którzy zanieśli mnie do bezdzietnego króla Koryn- nieważ sądziłem, że moje dzieci nie powinny widzieć
tu Polybosa i jego żony Merope.
ojca żyjącego ze swoja matka i kaleczącego się na każ- Nie masz żalu do swoich rodziców, że zrobili to Ci?
dym kroku, kiedy przypomni sobie o swoich losach.
- Nie mam, bo wiem, że chcieli się chronić przed klątwą, - Czy uważasz, że Twoi przybrani rodzice powinny poktóra spadła na naszą rodzinę. Wtedy nie zdawali sobie wiedzieć Ci całą prawdę?
sprawy, że mogę ich kiedyś odnaleźć i cała przepowied- - Według mnie powinni powiedzieć mi o losach naszej
nia się spełni.
rodziny, ponieważ tak naprawdę przez całe życie żyłem
- A kim był starzec, którego zabiłeś w drodze do Teb?
w niewiedzy o swoim pochodzeniu. Gdyby mi powie-
- Starcem był mój prawdziwy ojciec Lajos, który był kró- dzieli wszystko, o tym jak trafiłem do nich i czemu mam
lem w Tebach.
spuchnięte stopy, to zapewne nie poszedłbym nigdy do
Nie chciałem zejść drogi i rozpoczęła się bójka. Konse- Teb.
kwencją tego było zabójstwo mojego ojca. Od tego mo- Edyp jest przykładem osoby, która uwierzyła w przepowiednie i źle się to skończyło. Myślę, że osoby, które nie
mentu w moim życiu klątwa zaczęła się sprawdzać.
wierzą w to są bardzo mądre, ponieważ nie chcą zaprzą- Mógłbyś opowiedzieć, jak doszło do kazirodztwa z tać sobie głowy wyciągniętymi z palca bajkami. Co
prawda w micie o Edypie cała klątwa okazała się prawTwoją matką?
dą, ale w dzisiejszych czasach mało kto powie nam
prawdę o naszych losach. Według mnie najlepiej dowie- Przyszłem do Teb, okazało się, że wejścia do miasta
dzieć się wszystkiego o sobie od własnej rodziny lub napilnuje Sfinks, który zabija wszystkich, co nie znają od- szych najbliższych osób.
Karolina Krzywda
36
Achilles był synem Peleusa, księcia tesalskiego i pięknej Tetydy, boginki morskiej. Był herosem. Sylwetkę
miał potężnie rozbudowaną, ale rysy twarzy delikatne,
wręcz dziewczęce. Jego uroda była ogromnym przeciwieństwem cech charakteru. Miał nadludzką siłę. Syn
Peleusa był odporny na rany, ponieważ Tetyda kąpała
go w Styksie. Matka, zanurzając syna, trzymała go za
pietę. I właśnie pięta Achillesa była podatna na ciosy
wroga. Achilles był najdzielniejszym wojownikiem
greckim, postrachem wszystkich Trojan. Był porównywany przez Homera do orła. W czasie walki: bezlitosny, okrutny i nieczuły. Gdy w czasie bitwy rzucał się
na szeregi wroga, oni uciekali w popłochu. W odwagę
Achillesa nie można wątpić, gdyż znany był ze swej
wybuchowości. Kiedy ktoś go rozgniewał, stawał się
niepohamowany w gniewie. Jego okrucieństwo, zarozumiałość i pycha najbardziej ujawniły się podczas walki z Hektorem, kiedy to oddany ideałom przyjaźni zemścił się za zabicie jego przyjaciela.
Reasumując rozważania na temat wyglądu zewnętrznego i cech charakteru Achillesa, należy stwierdzić, że
był wojownikiem szalenie odważnym. Achilles - jako
heros, pewien zwycięstwa w walce był nieczułym, bezlitosnym zabójcą. Cechuje go męstwo i waleczność.
Troszczył się o swój honor i pragnął sławy pośmiertnej.
Jest on postacią wyolbrzymioną, mityczną, a losem
jego kieruje przeznaczenie, co ukazane jest w scenie, w
której na wagę rzucone zostały losy Hektora i Achillesa.
Demeter - w mitologii greckiej bogini płodności ziemi,
urodzaju, ziemi uprawnej, zbóż, rolnictwa. Jej córką była
Kora. Demeter była przedstawiana jako poważna kobieta z wieńcem kłosów na głowie. W ręku trzymała sierp,
pochodnię lub kosz owoców. Bogini poświęcone były
kłosy, mak, złotogłów, żuraw.
Dionizos - bóg dzikiej natury, winnej latorośli i wina,
reprezentujący jego upajający i dobroczynny wpływ.
Erynie - boginie i uosobienia zemsty. Należały do najstarszych bóstw panteonu greckiego. Zrodziły się ze spadłej na Gaję (Ziemia) krwi okaleczonego Uranosa
(Niebo).
Hades - bóg podziemnego świata zmarłych. Z czasem
Hadesem zaczęto również nazywać jego krainę. Jego
atrybutami były berło i klucze, które symbolizowały jego
władzę nad światem umarłych, ale jest też pokazywany
z rogiem obfitości (który symbolizował władzę nad surowcami) i psią czapką, darem od cyklopów. Przy boku
zawsze miał Cerbera – trójgłowego psa.
Hypson - w mitologi greckiej bóg i uosobienie snu. Atrybutami Hypnosa są laska i róg.
Kery - to okrutne i złośliwe boginie śmierci gwałtownej,
zrządzonej przez Przeznaczenie – krążące po polu bitwy,
porywające rannych, walczące o trupy. Były przedstawiane jako drapieżne ptaki. Każdy z ludzi miał swą Kerę,
która była dlań wyznacznikiem losu – rodzaju życia i rodzaju śmierci; niektórzy mogli wybierać pomiędzy dwiema Kerami.
Persefona - władczyni świata podziemnego i opiekunka
dusz zmarłych. Była córką Zeusa i Demeter.
Tanatos - w mitologii greckiej bóg i uosobienie śmierci.
Kamil Kucharzyk
37
Spacer po niebie… czyli najważniejsze konstelacje gwiazd
Konstelacja (gwiazdozbiór) - grupa gwiazd zajmujących pewien obszar nieba, połączonych w symboliczne kształty wywodzące się z mitologii.
Cefeusz - przedstawia króla
Etiopii, męża Kasjopei i ojca
Artemidy. Obie są upamiętnione sąsiednimi gwiazdozbiorami. Liczba gwiazd dostrzegalnych gołym okiem
sięga około sześćdziesięciu.
W Polsce jest widoczny
przez cały rok.
Herkules - znana już w starożytności konstelacja nieba
północnego. Nazwa pochodzi
od herosa Heraklesa. Charakterystyczny czworobok tworzy
tułów
Herkulesa.
Liczba
gwiazd dostrzegalnych nieuzbrojonym okiem: około 140.
W Polsce widoczny od wiosny
do jesieni.
Hydra - największy pod względem zajmowanej powierzchni gwiazdozbiór. Rozciąga się na ponad ¼
drogi dookoła nieba. Jej głowę tworzy sześć gwiazd.
Nazwa pochodzi od hydry lernejskiej, mitycznego
potwora, z którym walczył Herakles. Liczba gwiazd
widocznych gołym okiem: około 130. W Polsce widoczny wiosną.
Orion - jeden z najciekawszych gwiazdozbiorów.
Łączy się z nim wiele mitów. Orion był myśliwym,
synem Posejdona, dzięki któremu potrafił chodzić
po wodzie. Nieustannie goni po niebie
Plejady, w których
jest
zakochany.
Uważał, że może zabić każde stworzenie,
a został ukąszony
przez skorpiona, który znajduje się na
przeciwnej stronie
nieboskłonu.
Jego
pies - Syriusz jest najjaśniejszą
gwiazdą
nocnego nieba i stanowi część konstelacji Wielkiego Psa. Znajduje się
naprzeciwko byka, klęczący, z maczugą w prawej
dłoni i z tarczą z lwiej skóry w lewej oraz z błyszczącym mieczykiem u pasa. Liczba widocznych
gwiazd nieuzbrojonym okiem: około 120. W Polsce widoczny od października do maja.
Lutnia - konstelacja przedstawiająca lutnię (a raczej
lirę) - instrument Orfeusza,
którą otrzymał od Apolla.
Znajduje się ona na niebie
od śmierci artysty, na pamiątkę jego sztuki, którą
wzruszał.
Klaudyna Michalska
38
1. Przędły nić ludzkiego życia.
2. Bogini udanych łowów.
3. Rzeka w świecie zmarłych.
4. Symbol Zeusa.
5. Rzeka Zapomnienia.
6. …co wraca do swej Itaki.
7. Symbol Hefajstosa.
8. Ciekawski syn Dedala.
9. Pokarm bogów zapewniający nieśmiertelność i wieczną młodość.
Hasło :
to
39
Gdybym wiedział, co się stanie, nigdy bym
nie wyruszył –
mówi Jazon
Czy to prawda, że
to twój ojciec zmusił cię, żebyś odnalazł złote runo?
Jazon: Mój tata był
uczciwym królem,
który
podstępem
został strącony z
tronu i wygnany z
miasta przez swojego brata. Moim obowiązkiem było mu
pomoc, dzięki tej
wełnie odzyskał z
powrotem władzę.
Poza tym byłem
młodym
chłopakiem który szukał
celu w życiu, więc
wyprawa po złote
runo było mi bardzo
na rękę.
Jak to się w ogóle
stało, że Pelias poprosił cię o przyniesienie złotego runa?
W wieku 20 lat wyruszyłem poszukiwać przygód. Pierwsze miasto jakie
miałem w planie
odwiedzić były Telesy. Po drodze spotkałem staruszkę,
która nie mogła sama
przekroczyć
strumienia. Wziąłem ją na ręce i
przechodząc z nią
na drugą stronę,
sandał spadł mi ze
stopy i utonął w bagnistym dnie. Dalej
podróżowałem tylko
w jednym bucie. W
tym samym czasie
do Peliasa doszła
przepowiednia, która mówiła, że straci
tron na rzecz młodego
mężczyzny,
który przybędzie w
jednym
sandale.
Kiedy dotarłem do
Teles, zostałem od
razu wezwany do
pałacu, gdzie Pelias
zadał mi jedno pytanie: „Co byś zrobił
na moim miejscu,
gdybyś się dowiedział, kto cię strącił
z tronu?”. Odpowie-
działem mu, że kazałbym tej osobie
wyruszyć po złote
runo, gdyż jest niemożliwe je zdobyć.
Jak powstała drużyna
Argonautów?
Dzięki przychylności
Ateny, która okazała
się tą staruszką nad
strumieniem udało
mi się przekonać Argosa, żeby podarował mi swój statek.
Potem ogłosiłem na
mieście, że wyruszam po złote runo.
Zdziwiłem się, gdyż
zgłosili się najwięksi
herosi, by mi pomoc.
Z tego, co słyszałem, szybko zapomniałeś o sowim
ojcu, gdy dotarliście
do Lemnos.
Jest to wyspa, na
mieszkają same kobiety. Byliśmy tam
cały czas traktowani
po królewsku. Masz
rację, zapomniałem
o celu misji. Dopiero po 2 latach od-
płynęliśmy i tylko
dlatego, że Herakles
zagroził, że popłynie
samemu, jeżeli się
nie ruszymy. Bardzo
ciężko było mi się
rozstać z Lemnos.
W czasie swojej podróży wiele razy narażaliście się bogom. Nie baliście
się, że dosięgnie
was ich gniew?
Trzeba było zaryzykować. Kilka razy
nam się to opłaciło,
na przykład wtedy,
kiedy dopłynęliśmy
do wróżbity Fineusa. Zeus oślepił go i
zesłał na niego Harpie, które zabierały
mu każde jedzenie,
jakie dostał. Dzięki
temu, że uwolniliśmy go od potworów, przepowiedział
nam, jak mamy
przepłynąć
przez
skały Symplegedy.
Jak udało się panu
zdobyć złote runo?
Gdy dotarliśmy do
Kolchidy, król nie-
40
chętnie chciał nam
oddać wełnę, ale
zgodził się pod warunkiem, że wypełnię jego zadania.
Musiałem
zaorać
pole dwoma bykami, które buchały
ogniem, potem na
tym polu posiać
smocze zęby, z których wyrosną rycerze i ich pokonać, a
na koniec zabrać
smokowi złote runo. Wszyscy wiedzieliśmy, że nie da
się spełnić tych warunków. Noc przed
wykonaniem zadań
przyszła do mnie
córka króla, która
była we mnie zakochana. Dała mi balsam, który miał
mnie ochronić przez
jeden dzień przed
ogniem i żelazem.
Następnego
dnia
wykonałem wszystkie zadania i kiedy
już miałem odpływać z Kolchidy, na
nieszczęście przypomniałem sobie o
Medei. Zaproponowałem jej popłynię-
cie z nami. Ona się
zgodziła, ale wiedziała, że jej ojciec
będzie temu przeciwny, dlatego wzięła ze sobą swojego
młodszego brata,
następcę tronu, który miał nam służyć
jako zakładnik. Tak
jak się spodziewaliśmy, Areas wysłał za
córką flotę. Nasze
groźby nic nie pomagały, kiedy już
myśleliśmy, że armia Areasa nas dorwie, Medea zabiła
swojego brata, pokroiła i wrzuciła do
morza. Jej ojciec zaprzestał
pościgu,
żeby
pozbierać
zwłoki swojego syna, a nam udało się
uciec.
Nie przeraziło cię
to, co zrobiła córka
Areasa?
Nie sądziłem, że jest
do tego zdolna, lecz
w tedy też to na
mnie nie zrobiło
wrażenia.
Często
wielcy bohaterowie
musieli poświęcać
członków swojej rodziny, na przykład
żeby wygrać wojnę
Za jej czyn ukarał
nas Zeus długą tułaczką do domu.
Co się stało, że wróciłeś do Medei po
rozstaniu?
Gdy wróciłem po
wielu latach do domu, cała Grecja już
o mnie mówiła, stałem się takim samym bohaterem jak
Herakles. Mój ojciec
dzięki Medei znowu
ożył, ja zasiadłem
na tronie. Wszystko
się układało do czasu, kiedy Medea nie
postanowiła się zemścić na Peliasie.
Córki jego przyszły z
prośbą o danie znowu młodości ich ojcu, lecz Medea zamiast im pomóc,
wykorzystując
je,
zabiła Peliasa.
Miasto było na
mnie złe, że sprowadziłem czarownice wiec musiałem
uciekać z Medeą.
Po kilku latach bycia
z nią zacząłem się
jej bać. Każdego
dnia taki wielki bohater jak ja musiał
uważać na wszystko, co robił lub co
powiedział, by przypadkiem nie obudzić się nocą z nożem w głowie. Pewnego dnia odważyłem się i powiedziałem jej, że nasz
związek nie ma sensu. Przyjęła to bardzo dobrze. Popłynąłem do Koryntu,
gdzie
poznałem
Glaukę. Zakochaliśmy się w sobie. W
dzień naszego ślubu
dostała piękną białą
suknię. Nie wiadomo było, od kogo.
Gdy ją ubrała, zaczęła się palić żywym ogniem. Zmarła tego samego
dnia. Suknia, jak się
okazało, była od
Medei, która już do
końca mojego życia
nie chciała mi się
pozwolić zakochać.
Jakub Kałagate
41
Fetysze
Początkowo mieszkańcy starożytnej Grecji wyznawali
fetyszyzm. Była to najstarsza forma religii, która polegała na
oddawaniu czci przedmiotom martwym: głazom, ogromnym
drzewom, nieociosanym palom i meteorytom, które spadając z
nieba były czymś niezwykłym i niepojętym.
Wierzono że w tych martwych
przedmiotach mieszkają zaklęte
duchy (dobre i złe).
1.Chłop grecki, przechodząc koło kamienia
na rozstajnej drodze, padał na kolana i polewał głaz oliwą. Obłąkany, usiadłszy na
takim kamieniu, odzyskiwał rozum, a
zbrodniarz oczyszczał się z winy.
2.Również stare drzewa były uważane za
świętość. Drzewem świętym w wielu kulturach, również w kulturze greckiej był
dąb. Zjadanie żołędzi przez chorych miało pomaga w wyzdrowieniu.
W położonych obok wioski wyjątkowych głazach lub drzewach, jej
mieszkańcy widzieli swojego opiekuna. Doszło
do tego, że każde zjawisko lub czynność miały
patronów. Grecy wierzyli również w istnienie
złych mocy – demonów, przed którymi należało się bronić przy pomocy zabiegów magicznych, np. taniec, hałas, odpowiednia muzyka.
3.Meteorytom, ponieważ spadły z nieba,
przypisywano siłę boską. Często były
przechowywane w świątyniach.
Jakub Kałagate
42
Wszechwładny Zeus
Zeus urodził się na górze Dikteo Andro na Krecie. Był synem Kronosa i Rei. Wywodził
się z rodziny bogów. Był bogiem nieba, błyskawic i piorunów. Był bratem Demeter, Hestii,
Hery, Hadesa, Posejdona. Był żonaty.
Zeus był ojcem bogów i ludzi, bóg wszelkich zjawisk atmosferycznych. Władał piorunami i błyskawicami. Pierwotnie opiekował się rodzinami, stojący na straży ogniska domowego i domu. Z czasem stał się patronem królów i państwa. Gwarantował wolność polityczną i sprawiedliwość społeczną (poręczyciel przysiąg i umów między ludźmi oraz między narodami), bezlitośnie karał przestępców, a zwłaszcza morderców, krzywoprzysięzców i zdrajców. Był gwarantem praw gości i szukających azylu. Dzeus władał językiem ludzi oraz bogów. Posiadał opinię boga nadpobudliwego, łatwo dającego się sprowokować, często się
awanturował. Miał słabość do kobiet, kilka z nich jest matkami jego licznego potomstwa.
Najbardziej umiłowanymi przez niego dziećmi byli: Atena, Ares, Hefajsots, Afrodyta, Apollo,
Artemida, Hermes, Herakles, Dionizos.
Jego największym osiągnięciem jest uratowanie swojego rodzeństwa przed okrutnym
ojcem i przęjęcie władzy nad niebiosami i zwierzchnictwa nad resztą bogów, co podkreśla
jego potęgę, dominację , umiłowanie władzy oraz uporczywość w dążeniu do celu.
PROMETEUSZ – CO UCZYNIŁ DLA LUDZKOŚCI ?
Prometeusz , jeden z tytanów , ulepił z gliny zmieszanej ze łzami figurę której podarował
duszę – Człowieka . Był on jednak słaby, nagi i bezbronny . Prometeusz, aby polepszyć życie ludzi wykradł
ogień olimpijski i zniósł go na Ziemię. Nauczył ludzi posługiwania się ogniem , sztuk i rzemiosła.
Zeus po wojnie z tytanami obawiał się wszystkiego co pochodzi z Ziemi . Kazał Hefajstosowi
stworzyć piękną kobietę . Atena nauczyła ją robót kobiecych . Afrodyta obdarzyła ją wdziękiem . Hermes
podarował jej charakter. Podarowali jej imię Pandora. Zaniesiono Pandorę pod dom Prometeusza . On
wyczuł podstęp i odesłał Pandorę. Kobietę przyjął w swoje progi brat Prometeusza, Epimetusz. Ożenił się
z nią. Pomimo ostrzeżeń brata Pandora i Epimetusz otworzyli puszkę. Zawierała ona wszelkie nieszczęścia, smutki i choroby.
Prometeusz postanowił pokonać bogów podstępem. Zabił woła. Podzielił go na dwie części. Pierwszą połową było mięso owinięte skórą, a drugą kości z tłuszczem. Zeus miał wybrać, która część
będzie składana bogom w ofierze .Wybrał tą drugą część którą były kości z tłuszczem. Od tego czasu mięso było dla ludzi, a tłuszcz i kości przekazywano bogom w ofierze. Bóg się zdenerwował i kazał Prometeusza przykuć do skał Kaukazu, gdzie codziennie zgłodniały ptak wyjadał mu wątrobę, która stale odrastała.
Zasługami Prometeusza dla ludzkości jest : ogień , nauka o liczbach , nauka pisania , oswojenie zwierząt , lekarstwa . Znalazł na ziemi metale. Uczył ludzi wielu przydatnych rzeczy np. rzemiosła , które jest użyteczne do dzisiaj.
43
NIESAMOWITE POCZYNANIA HERKULESA
Pierwsze
poczynanie,
Herkules uczynił gdy miał dziesięć
miesięcy. Po kąpieli Alkmena(matka herosa) położyła Herkulesa oraz jego
brata , Ifiklesa do kołyski.
Zazdrosna Hera zesłała w
środku nocy na Ziemię dwa węże
aby udusiły małego Heraklesa. Najeżone ostrymi łuskami, wpełzły do
pokoju z przeraźliwym sykiem, a z
ich oczu buchał ogień, a z paszcz
ciekła jadowita substancja. Młodszy brat uciekł z krzykiem, podczas
gdy Herkules chwycił
oba stwory i je dusił.
Pokazując matce i
ojczymowi dwa zabite gady, cieszył się i
skakał z radości.
W wieku osiemnastu lat dokonał następnego niesamowitego czynu .Eurysteus (wielki tchórz) ujrzawszy przed sobą Heraklesa, wymyślił dla niego niebezpieczne zadanie. Kazał mu przynieść lwa z
Nemei - potwora siejącego spustoszenie. Herakles strzelał najpierw
do niego z łuku, lecz nie dało to
żadnego skutku, ponieważ strzały
nie mogły przebić grubej skóry
lwa . Wtedy zdecydował, że zaatakuje go maczugą. Wielki ,drapieżny
kot schował się w jamie. Tam Herkules przyparł i zadusił lwa. Wziął
zdechłego zwierza na plecy i przyniósł królowi Myken. Eurysteus tak
się przeraził, że zakazał mu wchodzić do miasta, a porozumiewał się
z Herkulesem tylko przez posłańca.
Drugą pracą Herkulesa było zabicie
hydry lernejskiej. Potwór był wielki
i posiadał dziesięć głów (jedna nieśmiertelna była w środku dziesięciu
głów). Herakles przybył
do Lerny i zaczął strzelać do jej jamy. Rozdrażniona bestia wyszła i heros chwycił ją
za gardło. Macki hydry oplotły jego
nogi. Po długiej walce oberwał jej
parę głów, lecz był jeden problem,
iż z każdego uciętego łba wyrastały
trzy kolejne. Na pomoc potworowi
przyszedł gigantyczny rak, który
szczypał herosa po nogach. Herkules zgniótł go obcasem i kazał Jolaosowi zapalić las.
Herakles ponownie ucinał
hydrze łby, a rany wypalał,
głowy odrastały. Na koniec
wyrwał nieśmiertelną głowę
i przygniótł ją kamieniem.
Rozciął kadłub i w żółtej krwi
hydry zatruł strzały. Herakles wyszedł z tej walki pokąsany i ciało
miał w ranach, które go piekły. Któryś z bogów powiedział mu, by poszukał ziela, które kształtem przypomina hydrę. Herakles znalazł i
powrócił do zdrowia.
Eyrysteus wymyślił kolejne zadanie dla Herkulesa, które polegało
na sprowadzeniu Cerbera z Hadesu. Heros
przybył do Tajnaros,
gdzie było wejście do
podziemia. Nocą wśliznął się do pieczary
prowadzącej do piekieł.
Odważne stanął przed Hadesem i
powiedział, o co mu chodzi. Bóg
zdenerwował się i chciał uderzyć
go berłem, ale Herakles strzelił z
łuku do Hadesa. W podziemiach
nie było lekarza, więc musiał udać
się na Olimp.
Tymczasem
Herakles odszukał Cerbera. Pies bronił
się, lecz heros
trzymał go mocno i wyprowadził
na światło dzienne.
Te poczynania Herkulesa wydaje mi
się, gdyż są niesamowite choćby dlatego, że tylko on jedyny był w stanie
je wykonać z osób będących na Ziemi. Wątpię, iż zwykły człowiek mógłby zabić hydrę czy potężnego lwa. Na
pierwszy rzut oka już widać, że Herakles jest synem kogoś wielkiego, a
konkretnie samego Zeusa.
Heros przybył do Tajnaros, gdzie było
wejście do podziemia. Nocą wśliznął
się do pieczary prowadzącej do piekieł. Odważne stanął przed Hadesem
i powiedział, o co mu chodzi. Bóg
zdenerwował się i chciał uderzyć go
berłem, ale Herakles strzelił z łuku do
Hadesa. W podziemiach nie było lekarza, więc musiał udać się na Olimp.
Tymczasem Herakles odszukał Cerbera. Pies bronił się, lecz heros trzymał go mocno i wyprowadził na
światło dzienne.
Te poczynania
Herkulesa wydaje mi się, gdyż
są niesamowite
choćby dlatego,
że tylko on, jedyny był w stanie je wykonać z osób będących na
Ziemi. Wątpię, iż zwykły człowiek
mógłby zabić hydrę czy potężnego
lwa . Na pierwszy rzut oka już widać,
że Herakles jest synem kogoś wielkiego, a konkretnie samego Zeusa.
44
Dedal, ojciec Ikara, był ateńskim
kowalem.
Należał do najwybitniejszych rzemieślników i wynalazców.
Jego
uczeń Talos okazał
się lepszy od niego. Z zazdrości Dedal zabił swojego
ucznia, po czym
uciekł z Aten na
Kretę, której władcą był Minos. Tam
na
życzenie
króla
wybudował labirynt, w który miał stanowić
ową siedzibę Minotaura – potwora
będącego w połowie bykiem, a w
połowie człowiekiem . Minotaur ten
był wynikiem romansu Pazyfae – żony Minosa z bykiem. Był on karą,
która zesłana została na władcę
przez Posejdona.
Minos nie mógł jednak pozwolić na to, ażeby Dedal opuścił wyspę.
Kowal pomógł Pazyfae w odbyciu
stosunku z bykiem konstruując dla
niej przebranie krowy. Za karę uwięził go wraz z synem Ikarem w labiryncie, który sam przecież wybudował. W ucieczce z wyspy pomagała
mu Pazyfae. Niestety, nie było to takie łatwe. Morze oraz ląd były pilnie
strzeżone przez wojowników. Wtedy
Dedal postanowił
wymyślić
inny sposób na wydostanie
się z wyspy. Wraz
ze swym
synem Ikarem Dedal
postanowił
wydostać
się z wyspy
dzięki skonstruowanym przez siebie
i syna skrzydłom. Skrzydła te zbudowane były z piór, a całość oblana była woskiem, tak, by cała konstrukcja
się nie rozpadła, a pióra nie poodpadały.
Zanim jednak wyruszyli, ojciec
przestrzegł syna swego by ten pilnował się przed niebezpieczeństwem
spowodowanym zbyt wysokim lotem. Ikar jednak w nadmiarze ekscytacji wzbił się zbyt wysoko w wyniku
czego wosk zaczął się roztapiać.
Skrzydła zaczęły się powoli rozpadać,
przez co chłopiec stracił nad nimi panowanie. Ikar wpadł do morza. Nie
To wszystko jej wina!
Wojna trojańska trwa nieprzerwanie od ośmiu lat, pochłonęła już setki ludzi. Spór cały czas się zaostrza i
nic nie wskazuje na to, że zakończy się w najbliższym czasie.
45
Wyruszyliśmy o świcie, nadal rozmyślając nad tym, co stało się
tydzień temu. Dostaliśmy smutną wiadomość – nasz przyjaciel,
który był obserwatorem wojny trojańskiej od pierwszych dni, został ranny i wskutek zakażenia, zmarł. Zostaliśmy wysłani do
Troi, by kontunuować obserwację rozwoju zdarzeń.
Cały świat słyszy o toczącej się wojnie, ale czy wie, jakie są przyczyny sporu? Z notatek naszego przyjaciela, który mieszkał w
obozie Greków i uzyskał ich zaufanie, wynika, że wojna rozpoczęła się na skutek „podeptania” praw gościności greckiej przez Parysa, który wykradł żonę króla – piękną Helenę. Wojna była nieunikniona, więc Menelaos rozkazał zebrać wojsko i pod przywódctwem Agamemnona wyruszył na podbój Troi. Jak wiemy, Achilles
nie miał zamiaru brać udziału w wojnie, lecz jak udało nam się
ustalić, za namową Odyseusza stanął do walki.
Dziś, po dziewięciu latach od rozpoczęcia wojny, jesteśmy na wybrzeżach Troi. Wyraźnie widać, że wojownicy są wykończeni.
„Nikt już nie pamięta o co walczymy... Zostawiłem w Grecji swoją
żonę i córkę. Oddałbym wszystko, by móc w końcu do nich wrócić.
Mimo tylu lat nadal nie potrafię się przyzwyczaić do tych smutnych
realiów...”- ze łzami w oczach mówi Nestor, żołnierz grecki. Coraz częściej dochodzi do sporów pomiędzy rodakami. Byliśmy
świadkami kłótni Achillesa oraz Agamemnona, który zażądał
branki dzielnego wojownika. Achilles wypełnił jego żądanie i odmówił dalszego udziału w walce i z zemsty, potajemnie, prosił
Zeusa, by pomógł Trojanom odnieść zwycięstwo. W ciągu kolejnych
dni dało się wyczuć wiszące w powietrzu napięcie. Rano usłyszeliśmy hałas, gdy wyszliśmy z namiotu, widzieliśmy wojowników
biegnących w stronę bram Troi, podążyliśmy za nimi. Tłum zebrał
się wokół Parysa i Menelaosa, którzy przystąpili do pojedynku o
Helenę. Emocjonujący pojedynek nie zakończył jednak sporu,
wręcz przeciwnie, rozpoczął go na nowo, ze zdwojoną siłą.
„Myślałem, że dziś to wszystko się zakończy... Wszycy mordujemy
się za jedną babę! To wszystko jej wina! Gdyby nie ona nie musiałbym się martwić o swoją rodzinę każdego dnia” – skomentował
zawiedzony winikiem pojedynku obrońca Troi.
Kolejne dni były dla nas pełne grozy. Zaczęliśmy się bać o swoje
życie. Obie strony były bezwzględne – nie oszczędzano nikogo.
Grecy ponosili porażkę za porażką, a Trojanie szybko uzyskiwali
coraz większą przewagę. Na odsiecz przybył Achilles (a przynajmniej tak nam się wydawało), który stanął do walki z najmężniejszym wojownikiem Troi - Hektorem. Nagle wszyscy, mimo zaangażowania we własne spory, spojrzeli w kierunku upadającego
Achillesa po śmiertelnym ciosie Hektora. W oczach Achajów widać
było rozpacz i coraz większy strach. Trojański wojownik zdjął
hełm z głowy swego rywala i ujrzał tam coś, czego nikt się nie spodziewał. Poległym okazał się Patrokles ubrany w zbroję Achillesa.
stało się później, wywołało w nas obrzydzenie. Achilles był bardzo
pewny siebie, z wściekłością krzyczał do konającego Hektora, że jego
ciało zjedzą sępy i psy, a następnie przywiązał nagie zwłoki przeciwnika do swego rydwanu i okrążał grób swego przyjaciela.
Pojedynki toczyły się nadal, ludzie w dalszym ciągu mordowali się za
honor ojczyzny. Wszyscy byli wyczerpani, my również. Coraz bardziej baliśmy się o swoje życie i coraz częściej myśleliśmy o powrocie do
domu. Informacja, która krążyła po całym obozowisku Greckim
nami wstrząsnęła. Nieśmiertelny Achilles nie żyje. „Ja po prostu nie
mogę w to uwierzyć... Był dla nas jedyną nadzieją. Byliśmy przekonani, że z jego pomocą możemy wygrać tę wojnę, ale teraz... Już niczego nie jestem pewny”, „Jak to możliwe, że ten maminsynek, przez
którego wszyscy tu jesteśmy zdołał go zabić?”, „Nie wierzę, że to
Parys zabił Achillesa, pewnie poprosił tatusia, żeby to za niego zrobił” - skomentowali to Achajowie.
Kolejne dni mijały. Smutna monotonia została przerwana w jeden
dzień. Wstaliśmy jak zwykle, zjedliśmy śniadanie, byliśmy gotowi, by
wyjść i obserwować smutne oblicze wojny. Zobaczyliśmy coś, czego
nikt się nie spodziewał. Nigdy nie byliśmy tak zdziwieni – jak to
możliwe, że Grecy zdołali opuścić całe wybrzeże w jedną noc i jak to
możliwe, że spaliśmy tak głęboko, by tego nie słyszeć? Poddali się i
odpłynęli do swej ojczyzny. Jednak to nie był koniec niespodzianek
– na plaży stał wielki, drewniany koń, który był darem dla Ateny,
złożonym jako rekompensata za kradzież Palladionu. Trojanie
przetransportowali prezent do miasta i zaczęli świętować swe zwycięstwo i ku naszemu (kolejnemu) zdziwieniu zostaliśmy zaproszeni, by
świętować razem z nimi. To było niesamowite przeżycie! Mogliśmy
porozmawiać z Trojanami o tym, co się zdarzyło. „To najpiękniejszy
dzień w moim życiu! W końcu to wszystko się skończyło! Wszyscy
byliśmy już wykończeni”, „Wiedziałam, że bogowie nad nami czuwają! Nie jestem w stanie wyrazić swojego szczęścia!” - komentowali
Trojanie. Niektórzy nie mówili nic, po prostu wpadali sobie w objęcia, a na ich twarzach malował się szczery uśmiech, którego nie widzieliśmy nigdy wcześniej. Po uczcie i hucznej zabawie wszyscy udaliśmy się na spoczynek.
Obudził nas krzyk i dym. Zdezorientowani, zerwaliśmy się do
ucieczki. To, co zobaczyliśmy będzie nam spędzać sen z powiek do
końca życia. Palące się miasto, przerażeni ludzie szukający ratunku,
ciała leżące na ziemi i wojownicy, którzy mordowali każdego – dzieci, kobiety, mężczyzn. Biegliśmy tam, gdzie wszyscy Trojanie, mając
nadzieję, że zdołamy się ukryć i uniknąć śmierci. Uciekaliśmy przez
kilka godzin, mimo braku sił wiedzieliśmy, że musimy biec, by się
uratować. Jakimś cudem udało nam się dotrzeć do wioski, w której
znaleźliśmy pomoc. Spędziliśmy tam kilka dni, zbierając siły, aby
ruszyć w drogę do domu.
W naszej pamięci na zawsze zostanie ostatnie spojrzenie na unoszący
Kolejne dni budowały coraz większe napięcie, wszyscy przeczuwali, że
się dym nad miastem skąpanym w promieniach wschodzącego słońca.
zemsta Achillesa będzie okrutna. ”Nie odpuszczę mu tego! Ten pies
pożałuje swych czynów!”- odwarknął na niezadane jeszcze pytanie i
poszedł nerwowo przed siebie. I stało się. Pod bramami Troi stał
Hektor, który widząc z daleka rydwan przeciwnika, rzucił się do
ucieczki, by zmęczyć Achillesa, lecz w końcu stanął do walki. Po
kilku minutach wiadomym było,że nie ma żadnych szans. To, co
46
Grecy uważali Hezjoda za najwybitniejszego po Homerze epika,
niektórzy nawet stawiali go przed Homerem ze względu na przesłania
moralne twórczości beockiego autora. Świadectwem tego jest
utwór Spór Homera z Hezjodem w którym obaj poeci brali udział czci
Amfidamasa. Obaj epicy często przedstawiali bogów jako okrutnych intrygantów,
co
nie
przeszło
bez
echa.
Ukształtowana
przez Homera i Hezjoda wizja bogów podobnych do ludzi - którzy mają
ludzką postać, chodzą, jedzą, piją, została poddana ostrej krytyce przez
Ksenofanesa w VI w. p.n.e., który napisał:
Wszystko to bogom przypisać ważyli się Homer i Hezjod,
co pośród ludzi za wstyd i za hańbę uchodzi ostatnią:
kraść, cudzołożyć i wzajem szalbierstwem godzić na siebie.
Ksenofanes twierdzi, że bóstwo jest nieruchome i niezmienne. Bóg ma
postać kuli i nie jest w niczym podobny do człowieka, jest tym wszystkim co słyszymy, widzimy, myślimy oraz jest naszym rozumem – jest
wieczny.
Ksenofanes odrzucał politeizm, będąc wiernym stanowisku monoteistycznemu. Grecy nie dostrzegali bowiem sprzeczności między tezami o istnieniu wielu bądź jednego boga. Wyobrażali sobie bogów na
podobieństwo ludzi, czyli piękne, dobre i wesołe istoty. Jednak jak ludzie potrafili być oni okrutni i zawistni. Byli nieśmiertelni i to różniło
ich od ludzi .Sam Ksenofanes używa zmiennie słów bóg w liczbie pojedynczej i bogowie w liczbie mnogiej. Według Ksenofanesa jedynym bogiem jest kosmos. Natomiast mówiąc, iż istnieje wielu bogów, myślał o
nich jako części komosu albo jak o siłach w nim panujących.
Według Arystotelesa Bóg nie był stworzycielem świata, ponieważ
świat był wieczny. Bóg wprawił jedynie świat w ruch i dlatego też możemy powiedzieć, że jest jego pierwszą przyczyną i ostatecznym celem
47
Zaprzeczał też poglądom kościoła, że istnieje Bóg, który ingeruje w
świat przez siebie stworzony. Bóg jest istotą duchową i wieczną, Nieporuszonym Poruszycielem. Bóg powoduje ruch i działanie, gdyż, według Arystotelesa, każdy ruch musi mieć przyczynę, którą można odnieść do jednego źródła. Ponadto, świat przypadkowy, niedoskonały,
zależny wskazuje na istnienie bytu doskonałego. Niemniej jednak Bóg
nie odgrywa u Arystotelesa wielkiego znaczenia religijnego. Bóg zajmuje się samym sobą. Zdaje się pozostawić sprawy swojemu biegowi.
Warto zauważyć, ze Arystoteles jako pierwszy z filozofów na podstawie badania przyrody i świata fizycznego doszedł do samego absolutu. Otóż Arystoteles starał się zrozumieć i wyjaśnić otaczający nas
świat i zachodzące w nim zmiany. Jego nie zadawalało stwierdzenie,
że tak już po prostu jest. W jego filozofii nie było miejsca dla cudów,
przyjmowania spraw jedynie „na wiarę”, czy też pozostawiania spraw
samemu Bogu - Pierwszemu Poruszycielowi.
Dzięki tym filozoficznym wnioskom kształtującym koncepcję Boga po raz pierwszy w filozofii greckiej można było mówić o dowodach na istnienie jednego Boga.
Martyna Bącal
48
URANO
Jedno z najstarszych bóstw. Uosobienie Nie
istoty poczęła go i urodziła Gaja, która sta
Wspólnie spłodzili kolejne pokolenia bog
KRONOS
TYTANI
W greckiej bogowie
z pochodzenia olbrzymów, istniejący
przed bogami olim-
W obronie swoich sióstr i braci pozbawił
ojca władzy nad światem. Jego żona była
jedyna z tytanid Rea. Z ich urodziło się
sześcioro dzieci, ale przepowiedziano mu
że jedno z dzieci pozbawi go władzy,
połykał je zaraz po urodzeniu.
ZEUS
AFRODYTA
W mitologii greckiej
bogini miłości, piękna,
kwiatów, pożądania i
płodności. Najbardziej
urodziwa z bogiń.
APOLLO
W mitologii greckiej najwyższy z bogów. Władca
błyskawic. Uosobienie najwyższej zasady rządzącej
wszechświatem. Władca
wszystkich bogów i ludzi.
HERA
HES
Bogini niebios, patronka małOpiekunka o
żeństw. Opiekunka małżeństwa i
wego, podró
rodziny. Zona Zeusa.
rot.
ARTEMIDA
ARES
ATENA
W mitologii greckiej
bogini łowów, zwierząt, lasów, gór i roślinności. Córka Zeusa i
Latony
W mitologii greckiej bóg
wojny krwawej, okrutnej
i niesprawiedliwej. Syn
Zeusa i Hery
W mitologii greckiej bogini mądrości, sztuki, wojny sprawiedliwej oraz
opiekunka miast. Córka
Zeusa i Metis.
49
GAJA
OS
eba. Bez udziału innej W mitologii greckiej Ziemia-Matka. Wyłoniła się z Chaosu , tak więc była
ała się jego małżonką. jednym z najstarszych bóstw, uosabiała płodność i macierzyństwo.
gów.
Sama z siebie zrodziła Niebo (Uranosa)
CYKLOPI
REJA
W mitologii greckiej tytanida, bogini
płodności. Opiekunka dzieci. Rea schowała Zeusa w grocie na Górze Ida na
Krecie, który obalił Kronosa . Przepowiednia dopełniła się dzięki Rei.
W mitologii greckiej olbrzymi z
jednym okiem na czole, się pasterstwem i budową ogromnych murów. Pracowali tez u Hefajstosa w
kuźni i kuli pioruny dla Zeusa.
POSEJDON
STIA
ogniska domoóżnych , i sie-
W mitologii greckiej
bóg ognia, kowali i
złotników. Hefajstos
był synem Zeusa i Hery.
Bogini płodności ziemi , urodzaju, ziemi uprawnej , zboża , rolnictwa.
HERMES
W mitologii greckiej
bóg dróg, podróżnych, kupców, pasterzy, złodziei, posłaniec bogów.
Syn Zeusa i nimfy
Mai.
W mitologii greckiej synowie Gai i
Uranosa, olbrzymy o stu rękach i
pięćdziesięciu głowach. Razem z cyklopami wyrzuceni przez strachliwego ojca do Tartaru. Należą wraz z
cyklopami do jednego.
HADES
DEMETER
Bóg mórz , trzęsień ziemi , żeglarzy i rybaków.
HEFAJSTOS
STURĘCY
Bóg podziemnego świata zmarłych.
DIONIZOS
W mitologii greckiej bóg
dzikiej natury, winnej
latorośli i wina. Syn Zeusa
i Selene.
50
Słowniczek frazeologizmów mitologicznych
Herkulesowa praca
Źródłem tego powiedzenia jest mit o dwunastu pracach Herkulesa, które musiał on wykonać w charakterze pokuty.
Współcześnie: zajęcie niezwykle ciężkie, ale sensowne.
Jabłko niezgody
Mit o bogini niezgody Eris, która - by zemścić się za to, że Zeus nie zaprosił jej na wesele boginki Tetydy i księcia
Peleusa - rzuciła między bawiące się boginie złote jabłko z napisem: "Dla najpiękniejszej". Spór miał rozstrzygnąć
Parys. Wygrała Afrodyta, bo jej dar okazał się najlepszy: była nim Helena - najpiękniejsza kobieta świata.
Współcześnie: punkt sporny lub powód kłótni.
Koń trojański
Koń umożliwił zdobycie Troi. Była to gigantyczna, drewniana atrapa tego zwierzęcia, którą Trojanie znaleźli rankiem przed bramą i wciągnęli do miasta. Później z konia wyskoczyła silna grupa wojowników, z pomysłodawcą
podstępu Odyseuszem na czele.
Współcześnie: ukryte niebezpieczeństwo, podstęp.
Męki Tantala
Tantal został skazany za zdradzanie sekretów bogów na wieczny głód (nie mógł dosięgnąć owoców wiszących nad
jego głową), pragnienie (nie mógł napić się wody, w której był zanurzony po kolana) i strach (tuż nad nim chwiał
się głaz, grożąc mu w każdej chwili zmiażdżeniem).
Współcześnie: torturowanie wizją czegoś pozornie bliskiego, lecz niedostępnego.
Między Scyllą a Charybdą
Takie imiona nosiły dwa potwory, gnieżdżące się po dwu stronach wąskiego przesmyku, którym musiał przepłynąć statek Odyseusza.
Współcześnie: być w sytuacji bez wyjścia.
Nić Ariadny
Nić otrzymał od Ariadny Tezeusz. Miał nią oznaczyć drogę powrotną, gdy ruszał w głąb labiryntu, aby zgładzić Minotaura.
Współcześnie: nieoczekiwana pomoc, dobra rada.
Olimpijski spokój
Czas pokoju podczas trwania igrzysk.
Współcześnie: powaga, hamowanie emocji.
51
Pięta Achillesa
Matka Achillesa wykąpała go jako dziecko w wodach Styksu, co zapewniło mu odporność na wszelkie ciosy. Niestety, podczas tej kąpieli trzymała go za piętę. Achilles zginął ugodzony strzałą Parysa w tę część ciała.
Współcześnie: czyjś słaby punkt.
Pole Elizejskie
Miejsce biesiad w krainie wiecznej radości.
Współcześnie: raj.
Róg obfitości
Był to ułamany róg mitycznej kozy Amaltei, która wykarmiła małego Zeusa; miał moc napełniania się zgodnie z
życzeniem posiadacza.
Współcześnie: symbol bogactwa, niewyczerpanych zasobów.
Stajnia Augiasza
Oczyszczenie stajni Augiasza stanowiło jedną z dwunastu prac Herkulesa. Zamieszkana przez olbrzymie stada
bydła i koni, nie była sprzątana przez trzydzieści lat. Herkules zmienił bieg rzeki Alfejos, wpuścił do stajni strumień wody i w ten sposób uprzątnął ją w ciągu jednego dnia.
Współcześnie: bałagan, nagromadzony brud.
Syzyfowa praca
Mit o Syzyfie, ukaranym przez Zeusa pracą polegającą na wiecznym wtaczaniu pod górę ogromnego głazu, który
na metr przed szczytem spada z powrotem na dół.
Współcześnie: zajęcie żmudne, niekończące się i bezsensowne.
Olimpia Nalepa
52
Przeznaczenie Edypa
W starożytnych Tebach miały miejsce sensacyjne zdarzenia. Wszystko odbyło się w ciągu
jednego dnia pod pałacem. W wydarzeniach
wzięli udział Edyp, Jokasta, Kreon, Tyrezjasz, sługa Lajosa oraz posłaniec z Koryntu.
Akcja tragedii rozpoczęła się w momencie,
gdy na Teby spadają kolejne kataklizmy. Edyp,
jako dobry władca, postanowił poznać ich przyczyny. W tym celu wysłał swojego szwagra, Kreona, do wyroczni. Okazało się, że powodem nieprzychylności bogów była niepomszczona śmierć
dawnego władcy Teb – Lajosa. Gdy Edyp dowiedział się o tym, postanowił położyć kres klęskom, a także poznać mordercę poprzedniego
króla. Do pałacu został wezwany Tyrezjasz, nieomylny wróżbita, by opowiedział o prawdziwym
przebiegu zbrodni. Gdy jasnowidz wyjawił mu
prawdę, Edyp, obrażając wróżbiarza, popełnił
hybris. Zezłoszczony władca oskarżył jego i Kreona o zdradę. Kreon, broniąc się, zapewniał o
swojej lojalności wobec królestwa i samego króla. Jokasta, chcąc uspokoić męża, wyjawiła
mu okoliczności śmierci byłego małżonka. W
tym momencie Edyp zdał sobie sprawę z tego,
że nieświadomie sam na siebie, jako zabójcę Lajosa, rzucił klątwę. Król, chcąc się upewnić, czy
popełnił straszną zbrodnię, wezwał do siebie
jedynego sługę Lajosa, który przetrwał tamte
zdarzenia. W międzyczasie do pałacu przybył
posłaniec z Koryntu z nowiną o śmierci Polybosa,
domniemanego ojca Edypa. W rozmowie z Jokastą wysłannik uświadomił ją, że władca Teb jest
jej synem. Kiedy Edyp usłyszał słowa wypowiedziane przez sługę Lajosa oraz posłańca z Koryntu, zrozumiał, że to jego historia. Uświadomił
sobie wtedy, że nie jest synem Polybosa, lecz
Lajosa – tym samym spełnił przepowiednię delficką głoszącą, że popełni ojcobójstwo oraz kazi-
rodztwo z matką. W tym samym momencie
Edyp dowiedział się, że jego żona Jokasta, niemogąca unieść ciężaru win, popełniła samobójstwo. W świetle tych wydarzeń władca dokonał
aktu samooślepienia. Zwrócił się z prośbą
do Kreona o przejęcie opieki nad jego córkami.
Ostatecznie zdecydował o opuszczeniu przez
siebie ukochanych Teb.
Wydarzenia mówią o tym, że główny bohater
musi ponieść klęskę, a przeznaczenie musi się dopełnić. Nie można go zmienić ani pokonać. Ludzkie
życie nie zależy od człowieka, co pokazuje sam król
Teb. Paradoksalnie, im bardziej stara się on go
uniknąć, tym bardziej się do niego zbliża. Sam doprowadził do wypełnienia się przepowiedni. Pomimo tego, że Edyp ponosi porażkę, budzi on szacunek swoją dociekliwością w dążeniu do poznania
prawdy za wszelką cenę oraz szlachetną postawą.
Nie ucieka od prawdy, lecz stawia czoła jej samej
oraz konsekwencją popełnionej zbrodni.
Katarzyna Blask
53
Wywiad z Dedalem
Dziś zaprezentuję wywiad z Dedalem, wielkim
ateńskim artystą, który wzniósł się w powietrze,
aby wrócić do utęsknionej ojczyzny.
Magda: Dzień dobry, czy ma
Pan coś przeciwko udzielenia
mi wywiadu?
Dedal: Dzień dobry, z chęcią
udzielę Pani wywiadu.
Chciałabym głównie poruszyć
wątek, po czyjej stronie leży
wina śmierci Ikara. Czy mógłby
Pan powiedzieć mi, dla kogo i
w jakim celu wybudował Pan
sławny labirynt?
Dedal: Labirynt został wybudowany dla króla Minosa, by mógł
zamknąć tam swojego syna który był w połowie człowiekiem
oraz w połowie bykiem.
Rozumiem. Czy podobała się Panu służba u króla Minosa?
Dedal: Nie, ponieważ służyłem królowi wbrew
mojej woli. Błagałem króla, aby zezwolił mi powrót do domu, lecz ten był nieugięty i nie zgadzał
się.
Jednak udało się Panu rozwiązać ten problem,
prawda?
Dedal: Owszem, wpadłem na genialny pomysł
ulepienia skrzydeł z wosku i piór ptaków, aby
wznieść się ponad morze i odlecieć do mojej ukochanej ojczyzny.
Muszę się zgodzić, że był to genialny pomysł,
lecz zdaje mi się, że nie wszystko poszło po Pana
myśli?
Dedal: Niestety, ma Pani rację. Chciałem wrócić
do domu wraz z moim ukochanym synem Ika-
rem, którego upominałem niejeden raz, aby nie
wznosił się za wysoko, ponieważ wosk się roztopi
oraz by nie leciał zbyt nisko, ponieważ pióra nasiąkną wilgocią.
I co się stało z Pańskim synem?
Dedal: Mój ukochany syn Ikar był tak zachwycony
moim wynalazkiem, że wzniósł
się zbyt wysoko i jego skrzydła
się rozpadły, po czym spadł na
ziemię. Szukałem bardzo długo
jego ciała, aby je pogrzebać.
Rozumiem, ale czy uważa Pan,
że śmierć syna nie była spowodowana jego zachwytem,
lecz Pana rozpaczliwą chęcią
powrotu do domu?
Dedal: Muszę przyznać, że myślałem nad tym, ale najwidoczniej bogowie chcieli, aby tak
się stało.
Czyli nie uważa Pan, że śmierć
syna to Pana wina?
Dedal: Nie wiem, co mam uważać, ponieważ mój
syn mógł mnie posłuchać i nie szybować zbyt wysoko, ale mogłem także znaleźć inną drogę ucieczki
lub zostać na służbie u króla Minosa i mieć wciąż
mojego syna.
Rozumiem i jest mi przykro z powodu Pańskiego
syna.
Dedal: Dziękuję. Uważam, że życie z daleka od ojczyzny, lecz z tym kogo się kocha, jest lepsze niż
samotne życie w swoim kraju.
Dziękuję Panu bardzo za rozmowę. Do widzenia.
Dedal: Także dziękuję za bardzo miłą rozmowę.
Po długiej rozmowie z Dedalem mogę stwierdzić,
że śmierć Ikara nie jest winą Dedala, ponieważ upominał on swojego syna, lecz ten go nie posłuchał, na co
Dedal już nie mógł wpłynąć.
Magda Miłowska

Podobne dokumenty