Retoryka tabuizacji
Transkrypt
Retoryka tabuizacji
Acta Universitatis Wratislaviensis No 3151 Jêzyk a Kultura • tom 21 • Wrocław 2009 TADEUSZ ZGÓŁKA Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Retoryka tabuizacji W tradycyjnych ujęciach kategorii tabu dominuje punkt widzenia socjolingwistyczny1 lub etnolingwistyczny2. Tabu łączone jest zwłaszcza z zasadami etykiety językowej oraz magią3. Sposób rozumienia tabu przyjmuję w zgodzie z określeniem Anny Dąbrowskiej: „tabu jest zjawiskiem kulturowym obejmującym wszystko to, co jest objęte zakazem społecznym (czasem również prawnym); są to zachowania, których nie należy praktykować, i tematy, jakich nie należy poruszać w danej społeczności (nie wypada o nich mówić), ponieważ są uznawane za wstydliwe, niebezpieczne, kontrowersyjne, przykre lub niemoralne. Zakaz poruszania pewnych tematów można nazwać tabu komunikacyjnym”4. W niniejszym artykule skoncentruję się raczej na retorycznych aspektach tabuizacji, czyli wykorzystaniu zasad zakazu posługiwania się określonymi wypowiedziami w celach perswazyjnych. Oczywiście zakłada to swoiste rozumienie retoryki, w którym na plan pierwszy wysuwa się właśnie perswazję5. Pomijam zatem pozostałe elementy składowe przywoływane w określeniach retoryki. Podkreślam natomiast dwie okoliczności ważkie dla dalszego ciągu rozważań. Pierwszą z nich jest konieczność odróżnienia perswazji od tradycyjnie rozumianej impresywnej funkcji słowa (znaku językowego). Perswazję pojmuję jako kategorię o znacznie węższym zasięgu niż funkcja impresywna. Perswazja jest przede wszystkim zabiegiem retorycznym postrzeganym jako nastawienie na zmianę postawy (wiedzy, poglądów, systemu i hierarchii wartości itp.) odbiorcy, podczas gdy impresywność jest niejako wpisana w język, słowo i wypowiedź językową. W tym 1 Por. S. Grabias, Język w zachowaniach społecznych, Lublin 1997; por. też: J.A. Fishman, Language in Sociocultural Change, Stanford 1972. 2 W. Burszta, Język a kultura w myśli etnologicznej, Wrocław 1986. 3 Por. np. A. Engelking, Klątwa. Rzecz o ludowej magii słowa, Wrocław 2000. 4 A. Dąbrowska, Zmiany obszarów podlegających tabu we współczesnej kulturze, [w:] Tom jubileuszowy, pod red. A. Dąbrowskiej, Język a Kultura, t. 20, Wrocław 2008, s. 175. 5 Perswazję rozumie się tu jako zabieg wszechobecny; por. Ch. Perelman, Imperium retoryki. Retoryka i argumentacja, Warszawa 2002; por. też K. Szymanek, Sztuka argumentacji. Słownik terminologiczny, Warszawa 2001. Język a Kultura 21: Tabu w języku i kulturze, 2009 © for this edition by CNS III_kor_JaK_21.indd 23 2011-09-26 10:10:38 24 TADEUSZ ZGÓŁKA sensie perswazja jest rzeczą retoryki (wraz z erystyką), impresywność zaś może być postrzegana jako rodzaj mocy illokucyjnej realizowanej za pośrednictwem słowa. Tradycyjne już dzisiaj rozważania na temat różnic między proszę a rozkazuję prowadzone w ramach teorii aktów mowy znakomicie ilustrują impresywne nacechowanie słów i wyraziście pokazują, że taka moc illokucyjna nie może być utożsamiana z perswazją jako zabiegiem retorycznym. Druga uwaga ściśle wiąże się z poprzednią. Otóż retoryka jest pojmowana jako ars bene dicendi (to bodaj najstarsza i najpowszechniej cytowana, choć skrajnie nieprecyzyjna, definicja tego obszaru refleksji nad językiem). Podkreślam element ars, czyli sztuki operującej elementami naddanymi w stosunku do zwykłego, codziennego użycia języka. W tradycyjnych ujęciach retoryki zwraca się uwagę przede wszystkim na to, co nazywane jest ornatus – ozdobność wypowiedzi – realizującą nakaz delectare. Można jednak – co proponuję w tym szkicu – potraktować perswazję właśnie jako element naddany, dopisany do wypowiedzi „zwykłej” (choćby nawet wyposażonej w impresywną moc illokucyjną6). O ile impresja jest „zawarta” w słowach (jako ich niesemantyczna wartość illokucyjna), o tyle perswazja musi być dopisana „obok” słowa i jego wartości. W tym sensie retoryka może być pojmowana właśnie jako sztuka perswazji naddanej, dodanej do wypowiedzi „zwyczajnej”, bez elementów naddanych. Po takim wprowadzeniu można już przedstawić zasadniczą tezę tego szkicu. Brzmi ona następująco: zasady związane z tabuizacją mają wartość retoryczną jako elementy naddane, współdecydujące o tym, że mamy do czynienia ze sztuką (ars). Wypowiedź zrealizowana w tym duchu może być potraktowana jako artefakt (a nie zwykły, użytkowy komunikat). Retoryka jako sztuka perswazji stanowi szczególny (zatem nie jedyny) wymiar takiego ukształtowania wypowiedzi, aby nie tylko używać słów nacechowanych illokucyjnie, ale także słowom tym nadać dodatkową postać decydującą o perswazji. W tym kontekście tabuizacja może być ujmowana jako taki element dodatkowy, sygnalizujący perswazyjność. Zasady tabuizacji mogą być podzielone na dwie podstawowe kategorie. Pierwsza to tabuizacja tematyczna, czyli zakaz mówienia o pewnych obszarach rzeczywistości pozajęzykowej, uznanych za całkowicie zabronione – niezależnie od tego, jakimi słowami byłaby ta rzeczywistość nazywana. Kategoria druga zaś to zakaz posługiwania się słowami uznanymi za – najogólniej rzecz nazywając – niestosowne, choć rzeczywistość ukryta pod nimi niekoniecznie musi być uznawana za zakazaną czy choćby niestosowną. Tu pojawia się kategoria eufemizmu i jego roli zastępczej w tabuizacji, którą jednak pomijam, zostawiając to pole znakomitym specjalist(k)om od eufemizmu7. 6 Moc illokucyjną rozumiem zgodnie z propozycjami J. Searle, Czynności mowy, Warszawa 1997. 7 Mam na myśli np. A. Dąbrowska, Eufemizmy współczesnego języka polskiego, Wrocław 1993. Język a Kultura 21: Tabu w języku i kulturze, 2009 © for this edition by CNS III_kor_JaK_21.indd 24 2011-09-26 10:10:38 Retoryka tabuizacji 25 Nie poruszam także zagadnienia tabuizacji behawioralnej, rozumianej jako zakaz nakierowany nie na słowa, lecz na zachowania. Otwiera się tu stosunkowo szeroki obszar tego, co bywa nazywane językiem ciała. Zakazowi mogą podlegać pewne gesty uznane za nieprzyzwoite lub większe układy zachowań, takich np. jak chichot na pogrzebie. Ten rodzaj tabu obyczajowego może być przedmiotem osobnego systematycznego oglądu i opracowania. Retoryczne wykorzystanie tabuizacji obejmuje obie wymienione tu kategorie. W pierwszym przypadku chodzi o perswazję realizowaną z wykorzystaniem obszarów zakazanych, zwłaszcza przy zastosowaniu chwytów metatekstowych, w których expressis verbis nazywa się obszary objęte tabuizacją, dodając zresztą hipokrytycznie, że oczywiście nie będzie o nich mowy, że wspomina się o nich niejako mimochodem, „na stronie”. Przykłady zostaną przytoczone w dalszej części pracy. W drugim przypadku metatekstowo sygnalizuje się słowa zakazane, które potencjalnie mogłyby się pojawić w wypowiedzi, ale – znów z pewną sporą dozą hipokryzji – mówiący zrezygnuje z nich, zastępując innymi, takimi, które albo nie podlegają tabuizacji, albo – przynajmniej – uznawane są za mniej napiętnowane obyczajowo (np. eufemistyczne). Retoryczne wykorzystanie tabuizacji i uczynienie z niej narzędzia perswazji może przybierać dwie zasadnicze postaci. Pierwsza to pozorne respektowanie tabuizacji skonwencjonalizowanej, powszechnie znanej i obowiązującej. Mechanizm językowy takiego pozornego respektowania polega na stosowaniu wspomnianych wcześniej komentarzy metatekstowych. Komentarz taki to mimochodne odwołanie się interlokutorów do wspólnego respektowania powszechnie obowiązujących zakazów. Wszakże samo wspomnienie o tym, że zakaz tabuizacyjny w świadomości obu partnerów tkwi i nakazuje im wstrzemięźliwość językową, stanowi chwyt perswazyjny. Odwołajmy się tu do skrajnie skonwencjonalizowanych zakazów tego rodzaju: Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają oraz Dżentelmeni nie dyskutują o faktach. Partner wypowiadający któryś z tych rytualnych zwrotów zawiera w swojej wypowiedzi co najmniej trzy presupozycje8. Pierwsza z nich może być zrekonstruowana następująco: Uświadamiam ci, że taki zakaz obowiązuje wśród dobrze wychowanych kulturowo partnerów. Druga presupozycja może brzmieć: Zobowiązuję cię do respektowania – wraz ze mną – tego zakazu. Wreszcie trzecia: Co prawda taki zakaz obowiązuje, ale może się zdarzyć, że będę zmuszony (zwłaszcza przez ciebie) do tego, aby go złamać. Z punktu widzenia erystyki szczególnie groźna jest druga presupozycja. Może ona bowiem stanowić szczególną odmianę argumentum ad verecundiam: Jeśli chciałbyś złamać zakaz rozmawiania o pieniądzach (dyskutowania o fak8 Pojęcie presupozycji – szeroko dziś cytowane i komentowane – rozumiem zgodnie z pierwotnym jego sensem zaproponowanym przez H.P. Grice’a, Logika konwersacyjna, [w:] Język w świetle nauki, pod red. B. Stanosz, Warszawa 1980; por. też R. Kalisz, Pragmatyka językowa, Gdańsk 1993. Język a Kultura 21: Tabu w języku i kulturze, 2009 © for this edition by CNS III_kor_JaK_21.indd 25 2011-09-26 10:10:38 26 TADEUSZ ZGÓŁKA tach), zaliczę cię do kategorii partnerów niezbyt dobrze wykształconych. Takich przykładów zakazów tabuizacyjnych można wskazać stosunkowo sporo. Pojawiają się one nie tylko w obszarze tabuizacji „kulturowej”, ale także politycznej, obyczajowej (zwłaszcza związanej z obyczajowością erotyczną i seksualną), a nawet religijnej. Przykłady pomijam ze względu na objętość tego szkicu i jego teoretyzujący sens główny. Ograniczam się tylko do spostrzeżenia nawiązującego do wspomnianej postawy: do hipokryzji. Ponadto sygnalizuję obecność swoistej postaci relatywizmu obyczajowego i kulturowego. Relatywizm taki można rekonstruować w postaci kolejnej – tym razem bardzo ogólnej – presupozycji: Zakazy tabuizacyjne powinny obowiązywać, należy je respektować, wszakże nie mają one charakteru absolutnego, bezwyjątkowego. Ten sposób myślenia ujawnia właśnie retoryczny wymiar tabuizacji. Relatywizm tabuizacji może być kategoryzowany w kontekście zasady retorycznej niezmiernie powszechnie stosowanej: Tak, ale... Drugi ze wspomnianych sposobów uruchamiania zakazów tabuizacyjnych służących celom retorycznym, zwłaszcza perswazyjnym, to pewien rodzaj stanowienia tabuizacji. Chodzi o sugerowanie doraźnie obowiązującej umowy, konwencji zawartej okazjonalnie, na chwilę, na potrzeby kontaktu komunikacyjnego hic et nunc, zwłaszcza realizowanej między dwoma konkretnymi (choć niekoniecznie indywidualnymi) partnerami. Oto przykład takiej konwencji doraźnej: Powszechnie znane są trudności finansowe Pańskiej firmy, ale – umówmy się – nie będziemy tego w naszych rozmowach poruszać. Rekonstrukcja presupozycji towarzyszących takiej wypowiedzi jest stosunkowo łatwa, przypomina bowiem bardzo presupozycje podane tu w związku z zasadami dżentelmeńskimi. Na podkreślenie zasługuje zwłaszcza presuponowana groźba złamania (bycia zmuszonym do złamania) proponowanej wstrzemięźliwości i tabuizacji. Takich okoliczności „życiowych” mimochodem wspominanych np. podczas negocjacji można wskazać wiele. Powszechnie znane mogą być nie tylko trudności finansowe firmy. Mogą to być kłopoty osobiste, rodzinne, skłonność do alkoholu, podejrzany typ kontaktów negocjatora ze swoją atrakcyjną asystentką (zwłaszcza obecną przy negocjacjach) itd. Tym razem – z erystycznego punktu widzenia – do argumentum ad verecundiam dołączać się będą także argumentum ad personam lub argumentum ad hominem. Pozostaje bez zmiany groźba relatywizmu wobec proponowanego zakazu. Pojawia się natomiast pewna okoliczność dodatkowa: proponowana konwencja tabuizacyjna ma, co prawda, obowiązywać na chwilę, okazjonalnie, ale jednak solidarnie. Można ją bowiem zaproponować jako chwyt wyprzedzający, rodzaj sytuacji szachowania przeciwnika w sporze: Nie będziemy – w myśl proponowanego zakazu – wypominać sobie nawzajem swoich osobistych potencjalnych „haków” – ani ja tobie, ani ty mnie. Oczekuję wzajemności tabuizacyjnej. Wtedy zasada ma już osłabioną relatywność, zawiera bowiem groźbę rewanżu, gdyby została ona potraktowana zgodnie z zasadą Tak, ale... Język a Kultura 21: Tabu w języku i kulturze, 2009 © for this edition by CNS III_kor_JaK_21.indd 26 2011-09-26 10:10:38 Retoryka tabuizacji 27 Jeśli chodzi zaś o tabuizację leksykalną: odnoszącą się nie tyle do obszarów rzeczywistości, ile raczej do sposobów jej nazywania, można by zaryzykować diagnozę, że jest to znacznie częstszy przykład zakazu respektowanego na poziomie języka. Również w tym kontekście ograniczę się do refleksji retorycznych – jak już sugerowałem na wstępie – znacznie rzadziej formułowanych w związku z tabuizacją. Pozostanę przy tym w zaproponowanej konwencji rekonstrukcji presupozycji. Na początek wracam do przykładu konwencji dżentelmeńskiej: Dżentelmeni nie używają słów zakazanych (np. wulgaryzmów, przekleństw). Jedynie na marginesie zauważam, że ten zakaz tabuizacyjny jest bodaj ulubiony przez językoznawców, zwłaszcza zajmujących się kulturą języka, językoznawstwem preskryptywnym, stylistyką normatywną. Zasada tabuizacji słów wyklętych9 jest dodatkowo uzasadniana takimi kategoriami, jak prestiż społeczny, potrzeba troski o tzw. czystość języka, potępienie agresji (nie tylko zresztą językowej). Również ten rodzaj tabuizacji zasługuje na wnikliwe studium lingwistyczne. Pomijam zatem to zagadnienie, pozostając w kręgu retoryki, metatekstu i rekonstruowanych presupozycji. W sformułowaniach metatekstowych zwracam uwagę na kolejny sfrazeologizowany konstrukt: „by nie powiedzieć inaczej”. Oto przykład (spreparowany): Pańską postawę można określić jako brak kultury, by nie powiedzieć chamstwo. Znajdujemy tu postawę unikania słów tabuizacyjnie zakazanych: mocnych, obraźliwych, obelżywych, także (w innych przykładach, równie łatwych do spreparowania) wulgarnych, obscenicznych itd. Przechodzę do rekonstrukcji presupozycji o charakterze retorycznym sugerowanych formułą „by nie powiedzieć inaczej”: Jako człowiek dobrze wychowany (dżentelmen) respektuję tabuizacyjny zakaz używania słów mocnych. Inni mogliby w tym kontekście użyć słów mocniejszych niż moje. Słowa mocniejsze mogłyby mojego interlokutora (partnera) obrazić. Ja wszakże zachowuję wstrzemięźliwość i słowa mocniejszego używam jedynie w konwencji „by nie powiedzieć inaczej (mocniej)”. Potencjalne obrażenie się partnera byłoby bezpodstawne (właśnie ze względu na formułę „by nie powiedzieć inaczej”). Jak widać – lista presupozycji już jest spora, a pewnie można do niej jeszcze dodawać kolejne elementy. Znaczącą rolę odgrywa formuła (może rama modalna) „by nie powiedzieć inaczej”. Jej hipokryzja jest aż nazbyt widoczna, nie wymaga więc oczywistych komentarzy. Zwracam uwagę natomiast na pewien posmak paradoksu. Oto jeszcze kilka presupozycji, które go unaoczniają: Powiedziałem (wyartykułowałem) coś, czego ludziom dobrze wychowanym zakazuje tabuizacja. Wiedząc wszakże o tym zakazie i, jako człowiek dobrze wychowany, respektując go, bardzo chciałem uniknąć słowa mocnego, choć inni (mniej dobrze wychowani) użyliby tego słowa bez zahamowań. Moje skrupuły kazały mi zastosować for9 Por. np. H. i T. Zgółkowie, Słowa źle obecne w polskiej leksykografii po roku 1945, [w:] Tom jubileuszowy, s. 163–172. Język a Kultura 21: Tabu w języku i kulturze, 2009 © for this edition by CNS III_kor_JaK_21.indd 27 2011-09-26 10:10:38 28 TADEUSZ ZGÓŁKA mułę „by nie powiedzieć inaczej”. Co prawda powiedziałem (wyartykułowałem), ale tak, jakbym nie powiedział. Wykorzystanie retoryczne formuły „by nie powiedzieć inaczej” jest dość oczywiste. Już wskazywałem na hipokryzję i paradoksalność. Teraz jeszcze dodaję groźbę i asekurację (wobec potencjalnego, niekoniecznie sądowego, oskarżenia o zniewagę). W tego typu sytuacjach zdarzają się także swoiste wymuszenia leksykalne. Używa się wtedy formuły: Tyś to powiedział, nie ja. Wtedy słowa niechciane, tabuizacyjnie zakazane, nie są umieszczane w nawiasie formuły „by nie powiedzieć inaczej”, lecz w ustach interlokutora. Taktowne przemilczenie staje się pretekstem do wymuszenia. Ale to tylko wersja tego samego chwytu retorycznego opartego na tabuizacji leksykalnej. Zmierzając do konkluzji, podkreślam ogromne znaczenie tabuizacji dla retorycznego użycia języka. Stanowi ona istotny element naddany decydujący o swoistości tekstu (dyskursu) retorycznego. Istota tabuizacji wykorzystywanej retorycznie skoncentrowana jest wokół metatekstowego przywoływania bądź stanowienia zakazów tabuizacyjnych po to, aby posługując się nimi, uzyskać efekt perswazyjny. Zakazane toposy, tematy lub słowa mogą być użyte retorycznie i erystycznie jako chwyty swoiste, niemożliwe do umieszczenia w dyskursie bez uświadomienia zasad tabuizacji. Bibliografia Burszta Wojciech, Język a kultura w myśli etnologicznej, Wrocław 1986. Dąbrowska Anna, Eufemizmy współczesnego języka polskiego, Wrocław 1993. – Zmiany obszarów podlegających tabu we współczesnej kulturze, [w:] Tom jubileuszowy, pod red. Anny Dąbrowskiej, Język a Kultura, t. 20, Wrocław 2008. Engelking Anna, Klątwa. Rzecz o ludowej magii słowa, Wrocław 2000. Fishman Joshua Aaron, Language in Sociocultural Change, Stanford 1972. Grabias Stanisław, Język w zachowaniach społecznych, Lublin 1997. Grice Herbert Paul, Logika konwersacyjna, [w:] Język w świetle nauki, pod red. Barbary Stanosz, Warszawa 1980. Kalisz Roman, Pragmatyka językowa, Gdańsk 1993. Perelman Chaïm, Imperium retoryki. Retoryka i argumentacja, Warszawa 2002. Searle John, Czynności mowy, Warszawa 1997. Szymanek Krzysztof, Sztuka argumentacji. Słownik terminologiczny, Warszawa 2001. Zgółkowie Halina i Tadeusz, Słowa źle obecne w polskiej leksykografii po roku 1945, [w:] Tom jubileuszowy, pod red. Anny Dąbrowskiej, Język a Kultura, t. 20, Wrocław 2008. Język a Kultura 21: Tabu w języku i kulturze, 2009 © for this edition by CNS III_kor_JaK_21.indd 28 2011-09-26 10:10:38 Retoryka tabuizacji 29 Taboo Principle from a Rhetorical Point of View Summary The essay is devoted to reconstruction of taboo principle viewed as a mode aimed at persuasion. Persuasion is realized by means of presuppositions accompanied by expressis verbis produced statements (enunciations). Presuppositions are hidden behind surface of this communication and have to be reconstructed by recipients. In this communicative context taboo principle is broken by senders on the level of presuppositions (but not on the level of statements – enunciations). Język a Kultura 21: Tabu w języku i kulturze, 2009 © for this edition by CNS III_kor_JaK_21.indd 29 2011-09-26 10:10:38