„PAMIĘĆ HISTORYCZNA A EDUKACYJNA TERAŹNIEJSZOŚĆ”
Transkrypt
„PAMIĘĆ HISTORYCZNA A EDUKACYJNA TERAŹNIEJSZOŚĆ”
Kazimierz S. Ożóg, Kapsuła pamięci na piedestale wzorca. Rzecz o wychowaniu, edukacji i pamięci we współczesnych pomnikach, [w:] Pamięć – kultura - edukacja, red. A. P. Bieś SJ, M. Chrost, B. Topij-Stempińska, Kraków 2012, s. 191-199. ISBN 978-83-7767-096-5 Pomnik, wydając się najbardziej niepotrzebnym efektem ludzkiej pychy i rozrzutności, pełni bardzo istotne funkcje społeczne. Przechowuje społeczną i narodową pamięć, jednocześnie uczy i edukuje. Daje możliwość nieograniczonego obcowania z wartościami estetycznymi oraz najróżniejszymi, zawieranymi w swojej strukturze elementami ideologicznymi. Jest fenomenem, któremu warto się przyjrzeć. Referat niniejszy ma przedstawić zarys charakterystycznej problematyki monumentów jako „kapsuł pamięci”, a jednocześnie będących nieustannie edukującymi, na bardzo różnych płaszczyznach, wzorami. Trudno wyobrazić sobie coś bardziej bezsensownego, niż pomnik. W rzeczywistości ekonomicznej naszej kultury, w której zawsze ktoś nie dojada, nie ma się w co ubrać i gdzie zamieszkać, co chwilę słyszy się o odsłanianiu kolejnego monumentu, kosztującego dziesiątki, a nawet – jakby śmiesznie to nie zabrzmiało – setki tysięcy złotych. Te nakłady, przy jednoczesnym, znikomym zysku z tego typu inwestycji, sprawiają, że pomniki często odbierane są jako przedmiot zbytku, pomnik ludzkiej pychy i efekt rozrzutności. Wpatrując się w słowo „pomnik”, widzimy jego powiązania z pamięcią. W języku polskim panuje jednak problem związany z niejednoznacznością tego słowa i utrwalonymi w tradycji nieścisłymi przykładami jego użycia. Słowem tym określa się jednocześnie „klasyczne” pomniki, stojące na skwerach i placach, ale też kamienie pamiątkowe, rzeźby plenerowe czy nagrobki. Stosuje się go też do nazwania monumentów przyrodniczych, w dawnym piśmiennictwie „pomnik” określał również zabytek, przede wszystkim architektoniczny, lub też dokument historyczny. Pomnik, jak zapisano przed stu niemal laty, jest poglądową lekcją estetyki, tworzy też piękno miasta, jest szkołą historii ojczystej dla młodych pokoleń1. Jego zadaniem jest najczęściej upamiętnianie jakiegoś faktu, wyrażanie czci dla czyjegoś męczeństwa lub bohaterstwa, ocalanie pamięci i podawanie jej przyszłym pokoleniom. Pomnik staje się konkretnym znakiem idei, wydarzeń lub postaci związanych z naszymi dziejami. Zdarza się, że legalizuje, bądź utrwala w świadomości i obiegu społecznym ustrój polityczny. Ma to miejsce przede wszystkim przy okazji wprowadzania nowego ustroju, lub częściej - narzucania go2. Mówiąc o pomniku najprościej: jest on pamiątką po ludziach i zdarzeniach3, mówi również o człowieku jako jednostce, ludziach jako społeczności, o ich czynach i zasługach4. Pośrednio, świadczy też o społeczności, która go wystawia. Jest elementem narodowego dziedzictwa kulturowego, ucieleśniając idee honoru i patriotyzmu. Przypomina współczesnym o zdarzeniach przeszłych i ważnych postaciach, które miały (bądź wciąż mają) wpływ na nas wszystkich. Spełnia ważną B. Śląski, Pomniki Publiczne Warszawy, Warszawa 1916, s. 53. Te funkcje pomnika autor wymienia za: H. Kotkowska – Bareja, Polska rzeźba współczesna, Warszawa 1974, s. 14. Por. też: I. Grzesiuk – Olszewska, Polska rzeźba pomnikowa w latach 19451995, Warszawa 1995, s. 11n. 3 Cyt. za: S. Stopczyk, Geniusze rzeźby, Warszawa 1991, s. 3. Tę myśl odnajdujemy najpowszechniej, jest to najbardziej rozpowszechniona, potoczna i chyba najbardziej prawdziwa – mimo swej szerokości – definicja pomnika. 4 Cyt. za: I. Grzesiuk – Olszewska, dz. cyt., s. 11. 1 2 rolę w wychowaniu do patriotyzmu i wychowaniu w ogóle, kształtując system wartości człowieka. Integrują też społeczeństwo wokół ważnych treści, ma wpływ na jego tożsamość. Pomnik może stać się dla danej społeczności obiektem świętym, nietykalnym, podlegającym ochronie5. Pomniki są składnikiem pamięci narodu. Stają się wizualnym znakiem i symbolem. Jednocześnie nie pełnią znaczniejszych funkcji utylitarnych. Bywają ważnym miejscem w lokalnej panoramie, punktem wokół którego żyjemy, przechodzimy, jesteśmy aktywni. Są wygodnym punktem spotkań, atrakcją turystyczną, miejscem pamiątkowych fotografii. Choć nieme, wiele mówią o miastach i ich mieszkańcach. Budują wspomnienia i obraz konkretnego miejsca, często odwiedzonego tylko jeden raz. Niekiedy ich miejsce w pejzażu jest na tyle ważne, że stają się one symbolem np. miasta6. Monument, będąc przedmiotem lokalnej dumy, nosi w sobie – a przynajmniej powinien - wartości estetyczne. Jest jednak przede wszystkim działaniem na poziomie wyższym – organizującym dusze ludzkie wokół treści ideowych7. Ten sposób rozumienia znaczenia pomnika jest powszechny, uwidacznia się choćby w tworzonych trasach turystycznych lub wymaganiach związanych z edukacją regionalną, zwłaszcza przewodników8. Bohaterowie narodowi w postawionych im pomnikach niejako odradzają się i dalej kontynuują swe życie w sercach nowych pokoleń. Pomniki bohaterów uczą naród, przestrzegają, pobudzają do działania, krytykują poczynania niesłuszne. Tak więc zwiedzanie pomników, ich porządkowanie, opieka, to nie tylko patriotyczny obowiązek, ale także narzędzie wychowania patriotycznego9. Warto zanotować spostrzeżenie liczące sobie ponad sto lat, jednak zadziwiające świeżością, precyzją, częściowo też naiwnością: Pomnik przewyższa inne symbole żywotnością i logiką, gdyż nie jest symbolem dowolnym, lecz symbolem naturalnym, tkwiącym korzeniami w gruncie rzeczywistości. Pomnik krystalizuje w sposób widoczny idee zrodzone w duszy człowieka, który wcielił w siebie pewne dążenia i uczucia całej masy jednostek. (...) [Winien być] syntezą doprowadzoną do granic lakoniczności i odzianą w kształty dotykalne, a wskutek tego przemawiającą do uczuć poprzez pośrednictwo zmysłów, tj. w sposób najpewniejszy, a zarazem najdostępniejszy dla szerokich kół społecznych10. Zastanawiające jest, że charakterystyczne dla pomnika skupianie na sobie powszechnej świadomości i uwagi, daje się odnotować również w sytuacjach tworzenia lub jego braku. Nadzieja, radość, podniosłe uczucia towarzyszą niekiedy samemu twórcy lub zamawiającym, przekonanym o niezwykłości kreowanego obiektu, zawierania w nim wartości ponadczasowych i znaczących, nawet przyszłej Podziemna akcja zdjęcia niemieckiej tablicy z pomnika Kopernika była „jednoznacznym ratowaniem „świętego totemu”, i „magicznego znaku zniewolonej polskiej tożsamości”. Por: S. Stopczyk, dz. cyt., s. 7; K. S. Ożóg, W obliczu majestatu. Starość na cokole, [w:] Patrząc na starość, red. H. Jakubowska, A. Raciniewska, Ł. Rogowski, Poznań 2009, s. 257. 6 Por. B. Sochański, Pomnik, [w:] Pomnik Czynu Polaków, red. K. Kozłowski, Szczecin 1998, s. 5. Sytuacja ta widoczna jest choćby w przypadku pomnika „Nike” w Warszawie, Trzech Krzyży w Gdańsku lub Pomnika Powstań Śląskich w Katowicach – identyfikowanych automatycznie ze swoimi miejscowościami. 7 Por. Z. Strzałkowski, Lubelskie pomniki, „Kultura i Życie” 1971, nr 6, s. 2. 8 Na stronie http://www.msw-pttk.org.pl/odznaki/reg_odznak/word/okppp_zalacznik.doc znaleźć można propozycję wykazu pomników obowiązkowych (350 obiektów z całej Polski). 9 J. Bludzis, Ochrona dziedzictwa przeszłości, [dokument online] http://www.punskas.pl/pl/p1/llietuviai/pomniki.htm [25.01.2009] 10 Cyt. za: I. Matuszewski, Psychologia pomników, „Tygodnik Kulturalny” 1898, nr 52, s. 1021n. 5 świętości narodowej11. Zdarzały się i będą mieć stale miejsce sytuacje, w których pomnik istnieje w społecznej świadomości pomimo jego faktycznej nieobecności. Momenty takie dzieją się niekiedy przed spodziewanym wystawieniem pomnika, albo też po jego zniszczeniu, szczególnie przez okupanta12. Ta sytuacja wynika z ogromnego ładunku treści patriotycznych lub propagandowych, obecnych w pomnikach. Elementy te sprawiały wielokrotnie, że były one niszczone wbrew woli społeczeństwa, lub za jego przyzwoleniem 13. Sytuacja druga dotyczy pomników specyficznych, które można nazwać sztucznymi. Są to obiekty pozostające w dysonansie z wartościami określającymi i wyznawanymi przez dane społeczeństwo14. Psychologicznie i społecznie zrozumiałe oraz dające się uzasadnić, niszczenie pomników, jest w perspektywie historycznej zachowaniem negatywnym i bezcelowym15. Każda forma pomnikowa jest swoistym znakiem zwycięstwa artysty, jego zamysłu i woli16. Dzieło, które zaczyna funkcjonować w formie obecności publicznej, zaczyna oswajać odbiorców, „zmusza” ich do patrzenia, aprobaty, protestu17. Sprawdzianem wartości ideowej i artystycznej pomnika, jest - dokonujące się bezustannie - wrastanie w świadomość otoczenia. Łączenie monumentu, przez mijającą go społeczność, z konkretną postacią lub wydarzeniem (w połączeniu z szacunkiem do wyrażanej przez monument idei), jest najlepszym świadectwem jego wartości i celowości jego istnienia18. Jeżeli pomnik nie będzie dla nich oznaczał niczego konkretnego, stanie się mijanym obojętnie przedmiotem, który nie wnosi w ich świadomość niczego konkretnego19. Bardzo istotną cechą, poruszoną w poprzednim akapicie, którą powinien odznaczać się każdy pomnik jest zjawisko łączenia ludzi wokół swojego przekazu. Gdy monument zaczyna działać odwrotnie, dzieląc lokalną społeczność, traci coś ze swojej siły. Bardziej istotne jest w tym momencie rozbijanie nie przez wzgląd na wartości estetyczne (drugorzędne w zwyczajowym odbiorze pomników, a zwłaszcza odleglejszej perspektywie czasowej), ale na zawarte w sobie wartości ideowe. Kontrowersje wzbudzane przez niektóre pomysły „na pomnik” niekiedy skutecznie blokują jego powstanie, w innym wypadku są tylko przedsmakiem zamętu i podziałów wśród lokalnej społeczności, mogących trwać bardzo długo20. D. Kotlarz, Polowanie na orła, „Gazeta w Lublinie” 2000, nr 249, s. 1; K. S. Ożóg, Rzeźbiarze lubelscy w konfrontacji z władzą ludową, [w:] Artyści lubelscy i ich galerie w XX wieku. Materiały z sesji organizowanej przez SHS i Katedrę Historii Sztuki Nowoczesnej KUL, red. L. Lameński, Lublin 2004, s. 169. 12 Por. E. Łoziński, O pomniku księcia Józefa i Thorvaldsenie, Warszawa 1923, s. 12; R. Peske, Tu bije serce miasta. Pomnik Niepodległości w Pabianicach 1928-1998, Pabianice 1999, s. 49n. 13 N. Voukov, Death and Desacrated: Monuments of the Socialist Past in Post-1989 Bulgaria, “Anthropology of East Europe Review“ vol. 21 (2003), nr 2. 14 I. Grzesiuk – Olszewska, dz. cyt., s. 13. 15 Por. E. Dzikowska, Gniazdo orłów, rozm. z Gustawem Zemłą, [w:] Pomnik Czynu..., s. 12. Charakterystyczny jest przykład Węgier po 1989 roku, gdzie stosunkowo niewielka część pomników została bezpowrotnie zniszczona, znaczną część ocalono, przenosząc do muzeów. Por. K. E. Foote, A. Toth, A. Arvay, Hungary after 1989: Inscribing a New Past on Place, „Geographical Reviev” 2000, nr 3, s. 308. 16 H. Kotkowska – Bareja, dz. cyt., s. 5. Doniosłość treści symbolicznej będącą główną motywacją stworzenia i publicznego ukazania dzieła powoduje, że pomnik jest czymś więcej, aniżeli materialnym wyrazem zaspokojenia przez artystę pragnienia twórczego. Por: S. Stopczyk, dz. cyt., s. 7. 17 Por. H. Kotkowska – Bareja, dz. cyt.. 18 Jerzy Ludwiński, Plastyka i martyrologia, „Kultura i Życie”, 1962, nr 15, s. 1. 19 Zob. M. Ożóg, Zespół pomników martyrologicznych w Lublinie, próba charakterystyki, „Rzeźba Polska” t. XIII: Rzeźba w Polsce (1945-2008), red. K. Chrudzimska-Uhera, B. Gutowski, s. 122, 126. 20 W ostatnich dekadach wspomniane sytuacje wiążą się najczęściej z kontrowersjami wokół najnowszej historii Polski. Wciąż niejednoznaczna ocena wielu zdarzeń i postaci ostatnich 11 Chyba faktycznie nie wolno stawiać pomników, które ranią, rozbijają naród. Wypowiadając te słowa Gustaw Zemła dodał jeszcze: Pomnik ma wyrażać jego godność, musi trwać i jednoczyć.21 I rzeczywiście, częstą reakcją na narzucone pomniki, było (i jest) spontaniczne nadawanie im złośliwych nazw, tworzenie wokół nich szyderczych anegdotek. Najsłynniejszym przykładem takiej sytuacji jest rzeszowski Pomnik Czynu Rewolucyjnego, autorstwa Mariana Koniecznego. Jego kształt, przywodzący na myśl chociażby waginę, stał się przyczyną niewybrednych żartów. Podobny los spotkał m.in. Pomnik Niepodległości wystawiony przez władze PRL w Pabianicach w miejsce przedwojennego. Ludność nazywała go kotłownią, piekarnią, mamutem, krematorium22. Z powodu niezmiennych od stuleci wysokich kosztów wystawienia, pomniki wzbudzają stałe pytanie – czy stać nas na nie? Powraca stała fraza: Trzeba nie mieć sumienia, by w dzisiejszych, ciężkich czasach...23 W ciekawy sposób odpowiada nią cytowany wcześniej Zemła: Nigdy w historii nie było takiej sytuacji, żebyśmy mogli sobie powiedzieć: jesteśmy syci, dobrze ubrani, więc może postawić pomnik. Ale pomniki powstawały na ogół w najbardziej dramatycznych sytuacjach24. Refleksja nad wychowawczą wartością sztuki wielokrotnie nie obejmuje zagadnień związanych z rzeźbą, tym bardziej z rzeźbą pomnikową25. Jeden z podręczników do socjologii, zawiera myśli będące bardzo interesującą refleksją nad znaczeniem pomników i ich roli społecznej. Autor zauważa oczywistą jednoznaczność sfery symbolicznej zawartej w sztuce i literaturze, odnoszącej się do rozważanego przez nas tematu, notując: Bohaterom stawia się pomniki i opiewa się ich w poematach26. Zaraz potem rozwija tę myśl, przerzucając pomost między unaocznieniem moralnych cech opiewanych artystycznie bohaterów, a określaniem ideałów społecznych: Nadanie szczególnej widoczności tym, którzy spełniają z nawiązką społeczne oczekiwania, obdarzenie ich publicznym uznaniem czy sławą, pełni bardzo istotną funkcję społeczną. Po pierwsze, w sposób naoczny, personalny, konkretny i tym samym łatwo zrozumiały definiuje społeczne ideały. Po drugie, pokazuje, że ideały te nie są utopijne, że można je realizować. A po trzecie, zwiększa racjonalne motywacje i aspiracje do osiągania ideałów, wiążąc to z konkretnymi, wymiernymi korzyściami27. Interesującym przykładem współczesnego pomnika, który ma pełnić rolę edukacyjną, jest odważny projekt Mauzoleum Pacyfikacji Wsi Polskiej w Michniowie, autorstwa Mirosława Nizio. Rzeźbiarsko potraktowana, monumentalna budowla dziesięcioleci, powoduje że do wzniesienia im pomnika albo nie dochodzi, albo staje się on zarzewiem mniejszych bądź większych konfliktów i sporów. Sytuacje takie odnotowuje literatura światowa, w najróżniejszych, niekiedy egzotycznych wydaniach, por. M. K. Steinberg, M. J. Taylor, Public Memory and Political Power in Guatemala`s Postconflict Landscape, “Geographical Reviev” 2003, nr 3, s 453n, 459n. Zob. też. K. S. Ożóg, Miedziany Pielgrzym. Pomniki Jana Pawła II w Polsce w latach 1980-2005, Głogów 2007, s. 45-49. 21 Cyt. z wypowiedzi Gustawa Zemły podany za: E. Dzikowska, dz. cyt., s. 10. 22 Por: R. Peske, dz. cyt., s. 63. 23 O niezmienności cytowanego zdania świadczyć powinien fakt, że zapisano je – jako przykład takich zarzutów - przed ponad stu laty. Cyt. za.: H. Krasiński, Uwagi o modelach na pomnik dla Mickiewicza wykonanych podług pomysłu Matejki, oraz odpowiedź pp. recenzentom na ich zarzuty, Kraków 1886, s. 45. Wiek temu, podczas dyskusji nad powstającym w Krakowie pomnikiem Jagiełły, uwagi tego typu nazwano „filisterskimi”. Por. Pomnik Jagiełły, Kraków 1910, s. 22. 24 E. Dzikowska, dz. cyt. 25 Stefan Szuman w swojej książce O sztuce i wychowaniu estetycznym zajmuje się przede wszystkim malarstwem i grafiką, pomijając zupełnie zagadnienia związane z dziełami trójwymiarowymi (tak rzeźbę, jak i architekturę). Por. S. Szuman, O sztuce i wychowaniu estetycznym, Warszawa 1975. 26 Cyt. za: P. Sztompka, Socjologia, Kraków 2002, s. 262. 27 Tamże. przypominająca wiejskie zabudowania gospodarcze, miałaby stać się rodzajem budowli – mauzoleum – rzeźby, wypełnionej symboliką różnorodnych układów kształtów i świateł. Twórca w swojej koncepcji proponuje rodzaj environment – obiektu oddziałującego na wszystkie zmysły zwiedzającego, budzącego różnorodne odczucia. Jest to trudna, być może skazana na porażkę, próba przeniesienia istoty traumatycznych doświadczeń na nasze doświadczenie, za pośrednictwem monumentalnego dzieła rzeźbiarsko-architektonicznego. Stawia sobie ona jednak za cel, podobnie jak szereg innych realizacji upamiętniających martyrologię ostatniej wojny, zarówno przechowanie pamięci, jak i edukację poprzez atrakcyjną formę 28. Kwestia wychowania i edukacji w pomniku zauważalna staje się również w pomnikach „standardowych”, typowych dla czasów współczesnych. W początkach roku 2010 w Głogowie zaproponowano wzniesienie skromnego monumentu poświęconego Ofiarom Katynia. Wybór lokalizacji padł na skwer ks. Kutuzana, w pobliżu pojezuickiego kolegium, na skraju głogowskiego Starego Miasta. Miejsce to wybrano nie tylko ze względów kompozycyjnych (jest to ładny skwer miejski), ale przede wszystkim z uwagi na fakt, że w pobliżu mieści się kilka szkół ponadgimnazjalnych oraz Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa. Znaczny procent uczniów i studentów miałby codziennie mijać ów, przypominający im bezustannie o historii, pomnik29. Na podobne walory pomnika – rzeźby plenerowej zwraca uwagę w ostatnim czasie inicjator powstania na Wzgórzu Uniwersyteckim w Opolu rzeźbiarskiej galerii twórców polskiej kultury, Stanisław Nicieja30. W jego koncepcji ów – kontrowersyjny dla wielu – zbiór form upamiętniających Grotowskiego, Niemena, Osiecką, Grechutę oraz Wasowskiego i Przyborę, ma być zarówno śladem dawnej świetności polskiej piosenki i kultury, jak i inspiracją dla młodego pokolenia. To sposób na „zainfekowanie młodych”: Dlatego właśnie potrzebne są te pomniki. Trzeba mówić o tych artystach, dawać znaki, zwrócić uwagę na te wielkie postaci31. We współczesnej rzeźbie pomnikowej ów nachalny niekiedy dydaktyzm dobrze widoczny jest w specyficznych pomnikach, jakie od 1980 roku zasypują Polskę. Większość osób zaangażowanych w dzieło tworzenia monumentów Jana Pawła II stawia sobie za cel stworzenie przede wszystkim obiektu będącego moralnym drogowskazem, rzadziej zaś udanym dziełem sztuki. Stąd polski Papież niezwykle często przebywa na cokole w towarzystwie dzieci, gołąbków, w wyciągniętej dłoni trzyma tablice dekalogu, Biblię lub katechizm. Jego rzeźbiarska podobizna staje się stałym napomnieniem, przypomnieniem, apelem – prezentującym najczęściej wybrane akcenty nauczania Jana Pawła II32. Jak w figurach ze Wzgórza Uniwersyteckiego w Opolu, również w wielu innych, coraz częściej powstających rzeźbach plenerowych, daje się zauważyć charakterystyczne zjawisko zacierania różnic między dawnym pomnikiem, a rzeźbą publiczną33. Pojedyncze rzeźby, ale i ich galerie – często uzupełniane przez długie Por. K. Chrudzimska-Uhera, Kamienne piekło. Projekty Mirosława Nizio upamiętniające miejsca kaźni i zagłady: były niemiecki obóz koncentracyjny w Gross-Rossen oraz Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskiej w Michniowie, „Rzeźba Polska” dz. cyt., s. 188n. 29 http://www.glogow-info.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=13219&Itemid=2 30 B. Łabutin, Zainfekować młodych poezją – wywiad z prof. S. Nicieją, „Gazeta Wyborcza Opole” 2010, nr z dnia 2 VI, s. 2. 31 Tamże. 32 Zob. K. S. Ożóg, Miedziany Pielgrzym…, s. 121-128, tegoż, Jan Paweł II w rzeźbie pomnikowej po 2005 roku. Próba diagnozy zjawiska, „Rzeźba Polska” dz. cyt., s. 153-158. 33 Por. S. Michalski, Public Monuments: Art in Political Bondage 1870-1997, London 1998, s. 10. Zob. też: E. Domanowska, Od pomnika do ciastka. Sztuka w przestrzeni publicznej, „Rzeźba Polska” dz. cyt., s. 139-144. 28 lata, podobnie jak pomniki, obok znaczeń promocyjnych, mają również znaczny wymiar edukacyjny. Takie właśnie są rzeźby z ulicy Piotrowskiej w Łodzi, portretowe biusty z Parku Jordana w Krakowie, a nawet wrocławskie Krasnale34. Podobnie jak pełnoprawne pomniki, stają się one coraz częściej obiektem, w którym cele dydaktyczne i wychowawcze, zwłaszcza skierowane do młodego pokolenia, stają się pierwszoplanowymi. Pomnik wciąż przypomina o historii, wskazuje na moralne wzorce osób i postaw i będzie tak czynił jeszcze bardzo długo. Mimo, że zmienia się jego forma i sposoby podejścia do jej kreacji, pomnik będzie towarzyszył naszej kulturze jeszcze bardzo długo. Zob. m.in.: C. Jaworska-Maćkowiak, T. Maćkowiak, Pomniki Łódzkie. Historia w brązie i kamieniu, Łódź 2008, s. 154n. 34