Dlaczego filozofowie lubią głosić dziwaczne

Transkrypt

Dlaczego filozofowie lubią głosić dziwaczne
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Paradoks – pogląd, czyn lub osoba, której istnienie
jest niezgodne z potocznym doświadczeniem (doxa)
.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Paradoks – pogląd, czyn lub osoba, której istnienie
jest niezgodne z potocznym doświadczeniem (doxa)
.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Paradoks – pogląd, czyn lub osoba, której istnienie
jest niezgodne z potocznym doświadczeniem (doxa)
.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Tales: Woda jest zasadą wszystkiego
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Tales: Woda jest zasadą wszystkiego
Heraklit: W te same rzeki wchodzimy i nie
wchodzimy, jesteśmy i nie jesteśmy
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Tales: Woda jest zasadą wszystkiego
Heraklit: W te same rzeki wchodzimy i nie
wchodzimy, jesteśmy i nie jesteśmy
Protagoras: Człowiek jest miarą wszystkich
rzeczy. Istniejących, że istnieją. Nieistniejących,
że nieistnieją.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Tales: Woda jest zasadą wszystkiego
Heraklit: W te same rzeki wchodzimy i nie
wchodzimy, jesteśmy i nie jesteśmy
Protagoras: Człowiek jest miarą wszystkich
rzeczy. Istniejących, że istnieją. Nieistniejących,
że nieistnieją.
Gorgiasz: Nic nie istnieje. Niczego nie da się
poznać. Żadnej wiedzy nie da się przekazać.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Giorgio Colli:
Wiedzieć w epoce archaicznej znaczyło:
rozwiązać zagadkę.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Giorgio Colli:
Wiedzieć w epoce archaicznej znaczyło:
rozwiązać zagadkę.
Zagadka Homerowa:
Cośmy złowili, tośmy wyrzucili, a czego nie
złowiliśmy, to przywozimy ze sobą.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
I Księga Państwa
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
I Księga Państwa
Czym jest sprawiedliwość?
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
I Księga Państwa
Czym jest sprawiedliwość?
Kefalos: Sprawiedliwość, to oddawanie tego, co się
jest winnym i niekłamanie.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
I Księga Państwa
Czym jest sprawiedliwość?
Kefalos: Sprawiedliwość, to oddawanie tego, co się
jest winnym i niekłamanie.
Polemarch: Sprawiedliwość to szkodzenie wrogom i
pomaganie przyjaciołom.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
I Księga Państwa
Czym jest sprawiedliwość?
Kefalos: Sprawiedliwość, to oddawanie tego, co się
jest winnym i niekłamanie.
Polemarch: Sprawiedliwość to szkodzenie wrogom i
pomaganie przyjaciołom.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
I Księga Państwa
Kpina Trazymacha:
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
I Księga Państwa
Kpina Trazymacha:
Co to za brednie was się tutaj trzymają już od dawna,
Sokratesie? I czemu to z was jeden po drugim udaje głupiego i
jeden drugiemu ustępuje miejsca?
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
I Księga Państwa
Kpina Trazymacha:
Co to za brednie was się tutaj trzymają już od dawna,
Sokratesie? I czemu to z was jeden po drugim udaje głupiego i
jeden drugiemu ustępuje miejsca?
Definicja Trazymacha:
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
I Księga Państwa
Kpina Trazymacha:
Co to za brednie was się tutaj trzymają już od dawna,
Sokratesie? I czemu to z was jeden po drugim udaje głupiego i
jeden drugiemu ustępuje miejsca?
Definicja Trazymacha:
(...) to, co sprawiedliwe, to nic innego, jak tylko to, co leży w
interesie mocniejszego
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
I Księga Państwa
Kpina Trazymacha:
Co to za brednie was się tutaj trzymają już od dawna,
Sokratesie? I czemu to z was jeden po drugim udaje głupiego i
jeden drugiemu ustępuje miejsca?
Definicja Trazymacha:
(...) to, co sprawiedliwe, to nic innego, jak tylko to, co leży w
interesie mocniejszego
Atak na Sokratesa:
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
I Księga Państwa
Hiper-trzeźwe uzasadnienie definicji:
„- […] z państw jedne mają dyktatury, w innych panuje demokracja, a w innych
arystokracja?- Jakżeby nie?
- Nieprawdaż, a kto ma moc w każdym państwie: rząd?
- No, tak.
- No, więc każdy rząd ustanawia prawa dla własnego interesu. Demokracja
ustanawia prawa demokratyczne, dyktatura - dyktatorskie, a inne rządy tak
samo. A jak je ustanowią, wtedy ogłaszają rządzonym, że to jest sprawiedliwe
dla rządzonych, co jest w interesie rządzących, a kto się z tych przepisów
wyłamuje, tego karzą za to, że niby prawo łamie i jest niesprawiedliwy. [339]
Więc to jest, poczciwa duszo, to, co mam na myśli; że w każdym państwie
sprawiedliwość polega na jednym i tym samym: na interesie ustalonego
rządu. Rząd przecież ma siłę. Więc kto dobrze rachuje, temu wychodzi, że
sprawiedliwość wszędzie polega na jednym i tym samym: na interesie
mocniejszego”338d-339a.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
I Księga Państwa
Hiper-trzeźwe uzasadnienie definicji:
„Rządzeni robią to, co leży w interesie rządzącego, bo on jest mocniejszy; słuchając go,
przyczyniają się do jego szczęścia, a do własnego ani odrobiny. Trzeba przecież zobaczyć,
arcynaiwny Sokratesie, że człowiek sprawiedliwy wszędzie ma mniej niż niesprawiedliwy.
Najpierw w interesach, w spółkach. Gdziekolwiek się taki jeden z drugim zwiąże, to przy
rozwiązaniu spółki nigdy nie znajdziesz, żeby sprawiedliwy miał z niej więcej niż
niesprawiedliwy. A następnie w stosunku do państwa, kiedy chodzi o podatki, to z jednakich
dochodów sprawiedliwy wpłaca więcej, a niesprawiedliwy mniej. A jak można coś dostać, to
ten nie dostaje nic, a tamten zyskuje grubo. A znowu jak jakiś publiczny urząd spełnia jeden i
drugi, to dla sprawiedliwego jest kara - jeżeli już nie inna, to ta, że jego własne
gospodarstwo schodzi przy tym na psy, bo on nie ma czasu dbać o nie, a z publicznego
grosza takiemu nic nie przyjdzie, bo on jest sprawiedliwy, a oprócz tego jeszcze zaczynają
go nienawidzić krewni i znajomi, kiedy im nie chce oddawać żadnych przysług wbrew
sprawiedliwości. A u niesprawiedliwego wprost przeciwnie. Ja mówię o tym, o którym przed
chwilą mówiłem, o takim, co grubo potrafi pamiętać o sobie. Ty na takiego patrz, jeżeli
chcesz ocenić, o ile lepiej człowiek wychodzi w swoich prywatnych sprawach na
niesprawiedliwości niż na sprawiedliwości”343c-d.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Retoryka Burke'owska:
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Retoryka Burke'owska:
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Retoryka Burke'owska:
To coś, do czego odnosimy się, używając słowa „ja” jest zawsze,
jak pisze Burke, splecione z częściowo skonfliktowanych
„wspólnotowych my”. [Kenneth Burke, Attitudes toward History,
University of California Press, Berkeley 1984, s. 264.]
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Rekonstrukcja schematu perswazyjnego:
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Rekonstrukcja schematu perswazyjnego:
(I Przygotowanie) Trazymach proponuje albo wręcz narzuca słuchaczom
pewną trudną do zniesienia identyfikację, tożsamość naiwniaka/dyletanta (Ia)
sytuując siebie jednocześnie na pozycji wyróżnionej trzeźwego fachowca (Ib).
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Rekonstrukcja schematu perswazyjnego:
(I Przygotowanie) Trazymach proponuje albo wręcz narzuca słuchaczom
pewną trudną do zniesienia identyfikację, tożsamość naiwniaka/dyletanta (Ia)
sytuując siebie jednocześnie na pozycji wyróżnionej trzeźwego fachowca (Ib).
(II Ekspozycja paradoksu) Mówca prezentuje szokujący, zadziwiający czy
wręcz dziwaczny pogląd na dyskutowane zagadnienie, mający wprowadzić
słuchaczy w konfuzję. Paradoks nie jest podany dodyskusji, ale rzucony
(ἐμβάλλω). Stanowi on prowokację i ma wprowadzić słuchaczy w stan
osłupienia
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Rekonstrukcja schematu perswazyjnego:
(I Przygotowanie) Trazymach proponuje albo wręcz narzuca słuchaczom
pewną trudną do zniesienia identyfikację, tożsamość naiwniaka/dyletanta (Ia)
sytuując siebie jednocześnie na pozycji wyróżnionej trzeźwego fachowca (Ib).
(II Ekspozycja paradoksu) Mówca prezentuje szokujący, zadziwiający czy
wręcz dziwaczny pogląd na dyskutowane zagadnienie, mający wprowadzić
słuchaczy w konfuzję. Paradoks nie jest podany dodyskusji, ale rzucony
(ἐμβάλλω). Stanowi on prowokację i ma wprowadzić słuchaczy w stan
osłupienia
(III Hiper-trzeźwe uzasadnienie paradoksu) Mówca podaje hipertrzeźwe
uzasadnienie wyeksponowanego paradoksu. Ton i sens tego uzasadnienia
podporządkowane jest zbudowaniu obrazu mówcy jako trzeźwego i
beznamiętnego „chłodnego” obserwatora,
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Rekonstrukcja schematu perswazyjnego:
(I Przygotowanie) Trazymach proponuje albo wręcz narzuca słuchaczom
pewną trudną do zniesienia identyfikację, tożsamość naiwniaka/dyletanta (Ia)
sytuując siebie jednocześnie na pozycji wyróżnionej trzeźwego fachowca (Ib).
(II Ekspozycja paradoksu) Mówca prezentuje szokujący, zadziwiający czy
wręcz dziwaczny pogląd na dyskutowane zagadnienie, mający wprowadzić
słuchaczy w konfuzję. Paradoks nie jest podany dodyskusji, ale rzucony
(ἐμβάλλω). Stanowi on prowokację i ma wprowadzić słuchaczy w stan
osłupienia
(III Hiper-trzeźwe uzasadnienie paradoksu) Mówca podaje hipertrzeźwe
uzasadnienie wyeksponowanego paradoksu. Ton i sens tego uzasadnienia
podporządkowane jest zbudowaniu obrazu mówcy jako trzeźwego i
beznamiętnego „chłodnego” obserwatora,
(IV Wycofanie się) W końcu mówca, jak to już zostało powiedziane, wycofuje
się i nie poddaje paradoksu pod dyskusję, a jedynie pozostawia członkom
publiczności wybór pomiędzy jego akceptacją a odrzuceniem paradoksu.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Relacja fachowiecdyletant zostaje
zastąpiona relacją mistrzuczeń.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Wariant dorosły/dziecko:
Kalikles:
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Wariant dorosły/dziecko:
Kalikles:
Otóż mnie się zdaje, że najsłuszniej jest skosztować jednego i drugiego. Filozofii o tyle, o
ile ze względu na wykształcenie pięknie jest mieć z nią coś, i nic złego, jeżeli chłopak
filozofuje. Ale jeśliby starszy człowiek ciągle jeszcze filozofował, to robi się rzecz
śmieszna, Sokratesie, i na mnie człowiek filozofujący robi zupełnie takie wrażenie, jak
ten, co się jąka i sepleni i potrzebuje zabawki, to przyjemnie mi i wydaje mi się to miłe
i szlachetne, swobodne i odpowiednie do wieku dziecka; przeciwnie jak słyszę
dziecko, które rozmawia wyraźnie i jasno, mam jakieś przykre wrażenie, to mi razi uszy
i wydaje mi się czymś wymęczonym, czymś niewolniczym. Otóż, kiedy ktoś usłyszy, jak
się dojrzały mąż jąka i sepleni, albo go zobaczy z zabawką w ręku, to się śmieszną rzeczą
wydaje; niegodną mężczyzny, a godną kijów.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Wariant dorosły/dziecko:
Kotarbiński:
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Wariant dorosły/dziecko:
Kotarbiński:
Skończyliśmy mowę obrończą i nie łudźmy się bynajmniej co do możliwości jej
powodzenia u młodych. Co zostaną przeciwnikami realizmu praktycznego dopóty,
dopóki latami doń nie dorosną, stając się ojcami i opiekunami rodzin. Bo realizm
praktyczny jest postawą ojcowską, postawą wytrawnych opiekunów.
[Tadeusz Kotarbiński, Realizm praktyczny (1) [w:] Tegoż, Pisma etyczne, Ossolineum Wrocław-Warszaw-KrakówGdańsk-Łódź 1987, s. 132]
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Epiktet i paradoksy filozoficzne:
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Epiktet i paradoksy filozoficzne:
- Cuda dziwy (παράδοξα) głoszą filozofowie. - A w innych naukach (ἄλλαις
τέχναις) to niby cuda dziwy nie mają miejsca? Hę? A jakiż dziw większym jest
nad to, że się komuś przekłuwa oko, by wzrok odzyskał? Gdyby ktoś o tym
powiedział człowiekowi nieobeznanemu ze sztuką lekarską, czyżby się nie
naśmiał z tej jego mowy? Co zatem jest w tym nadzwyczajnego, że również w
filozofii zawierają się liczne prawdy, które dziwami wydają się nieświadomym?
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Epiktet i paradoksy filozoficzne:
- Cuda dziwy (παράδοξα) głoszą filozofowie. - A w innych naukach (ἄλλαις
τέχναις) to niby cuda dziwy nie mają miejsca? Hę? A jakiż dziw większym jest
nad to, że się komuś przekłuwa oko, by wzrok odzyskał? Gdyby ktoś o tym
powiedział człowiekowi nieobeznanemu ze sztuką lekarską, czyżby się nie
naśmiał z tej jego mowy? Co zatem jest w tym nadzwyczajnego, że również w
filozofii zawierają się liczne prawdy, które dziwami wydają się nieświadomym?
Jakąż właściwie głosimy niedorzeczność (τί παραδοξολογοῦμεν), gdy
powiadamy, ze złem dla wszelkiego stworzenia jest to, co jest przeciwne jego
naturze? Jestże w tym jakaś niedorzeczność? A bo to ty nie utrzymujesz tego
samego w odniesieniu do wszelkich innych stworzeń? Z jakiegoż zatem
powodu tylko dla jednego człowieka miałbyś tu czynić wyjątek? Jeśli bowiem
twierdzimy, że człowiek ma łagodną, pełną miłości dla innych i wierną naturę, to
jakąż niedorzeczność (παράδοξον) zawiera to nasze twierdzenie? - Nie zawiera
żadnej.
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Machiavelli:
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Machiavelli:
Tego dzieła nie ubrałem i nie zapełniłem górnymi wyrażeniami ani szumnymi i
kwiecistymi słowami, ani żadną inną ponętą lub ozdobą zewnętrzną, jakimi
pisarze zwyczajnie zdobią swe utwory, bo chciałem, by niczym zgoła nie było
upiększone i by wyłącznie prawdziwość treści, tudzież waga przedmiotu czyniły
je miłym
Dlaczego filozofowie lubią głosić
dziwaczne (zadziwiające) poglądy?
Machiavelli:
Tego dzieła nie ubrałem i nie zapełniłem górnymi wyrażeniami ani szumnymi i
kwiecistymi słowami, ani żadną inną ponętą lub ozdobą zewnętrzną, jakimi
pisarze zwyczajnie zdobią swe utwory, bo chciałem, by niczym zgoła nie było
upiększone i by wyłącznie prawdziwość treści, tudzież waga przedmiotu czyniły
je miłym
„(…) moim zamiarem – pisze Machiavelli – jest rzeczy użyteczne pisać dla tego,
kto wie, o co chodzi, przeto wydaje mi się bardziej odpowiednim iść za prawdą
zgodną z rzeczywistością niż za jej wyobrażeniem”

Podobne dokumenty