Schronisko - Puls Poznania

Transkrypt

Schronisko - Puls Poznania
KEJTRY i KOCIAMBRY
Schronisko przy Bukowskiej
Poznańskie schronisko dla zwierząt obchodzi w tym roku pięćdziesiąte pierwsze urodziny.
W tym czasie przeszło ono długą drogę – od rudery na Wildzie, przekazanej Towarzystwu Opieki
nad Zwierzętami dzięki interwencji pewnej hrabiny, do aktywnie działającego ośrodka, który
zajmuje się więcej niż tylko opieką nad bezpańskimi zwierzętami. O mieszkańcach schroniska,
adopcjach i miejscu schroniska w życiu miasta opowiada Małgorzata Lamperska.
Ile zwierząt przebywa teraz w schronisku?
Obecnie w schronisku jest około 300 zwierząt – 153 psów i 135 kotów oraz
dwa króliki, łącznie ze zwierzętami przebywającymi w domach tymczasowych. Te liczby codziennie się zmieniają. W czasie lata przybywa zwykle
dużo kociaków. Liczba psów jest mniej więcej stała – jesteśmy prawdopodobnie jedynym schroniskiem w Polsce, w którym liczba psów nie zmienia
się znacząco. W Poznaniu od sześciu lat działa program obowiązkowego
czipowania psów i dlatego można dowiedzieć się, kto jest właścicielem
znalezionego zwierzaka. W okolicach Sylwestra pojawia się sporo psich
uciekinierów wystraszonych przez huki fajerwerków, ale większość z nich
jest szybko odbierana przez opiekunów. Cały czas rośnie liczba adopcji
i dzięki temu z roku na rok w schronisku mieszka coraz mniej zwierząt.
później w domach adopcyjnych. Schronisko zapewnia domom tymczasowym karmę, akcesoria i opiekę weterynaryjną.
Jak poznaniacy mogą lepiej poznać waszą placówkę i przy okazji
pomóc zwierzakom?
W ramach „Czynu społecznego na Dzień Psa” zaprosiliśmy do wspólnej pracy
nad naszym wybiegiem tak, aby był on ciekawszy dla psów. Pomyśleliśmy,
że można wstawić tam basen, zadbać o zróżnicowane podłoża, pachnące
rośliny – w schronisku trudno o zróżnicowane bodźce i stanowiłoby to dużą
atrakcję. Wspólnymi siłami udało się zrobić bardzo wiele pozytywnych rzeczy
dla naszych psów. Co jakiś czas odbywają się również zorganizowane spacery,
na których Poznaniacy mogą poznać naszych podopiecznych i spędzić z nimi
Jak wygląda procedura adopcji?
Najważniejsze, to dojrzeć do posiadania zwierzęcia. Potem zapraszamy
do schroniska, gdzie wypełnia się ankietę przedadopcyjną i rozmawia się
z pracownikami. Staramy się doradzić, dobrać odpowiednie zwierzę do
trybu życia i warunków adoptującego – na tyle, na ile mogliśmy poznać
psa lub kota, jego zachowanie i historię. W czasie wizyty w schronisku
można obejrzeć i poznać zwierzęta, a po wybraniu odpowiedniego
towarzysza podpisuje się umowę adopcyjną. Pobieramy również opłatę:
za koty 10 zł, natomiast za psy – 20, 40 lub 80 zł, w zależności od wieku
i rasy psa. Zwracamy też uwagę na to, żeby zwierzę bezpiecznie opuściło
schronisko, dlatego psy muszą wyjść na smyczy, a po kota należy zjawić
się z odpowiednim transporterem. Takie akcesoria można też kupić u nas,
na miejscu.
62
5/2015
dy trafiła do schroniska, wszystkiego się bała – w ogóle nie wychodziła z budy, nawet przynosiła sobie do niej jedzenie. Po kilku miesiącach ciężkiej pracy wolontariuszy Lara przestała
się bać i otworzyła się na ludzi. Stała się psem radosnym, uwielbiającym długie spacery
i bezgranicznie oddanym człowiekowi. Znalazła w końcu swój dom, ale nie na długo. Po pół roku
wróciła. Bardzo przeżywa porzucenie. Potrzebuje odpowiedzialnego, konsekwentnego właściciela, z ustabilizowaną sytuacją życiową, bo tym, czego Lara boi się najbardziej, jest rozstanie.
Lara rozkwita na spacerach, uwielbia biegać, towarzyszyć rowerzystom, bardzo dobrze odnajduje
się w towarzystwie innych psów.
Ma około ośmiu lat, jest zdrowa, zaszczepiona i zaczipowana (967000001203706).
czas. Ostatni przyciągnął więcej chętnych, niż było
psów do wyprowadzenia. Schronisko bierze też
udział w różnego rodzaju festynach, gdzie można
dowiedzieć się więcej o placówce i poznać naszych
podopiecznych.
Mówi się o planach budowy nowego
schroniska – przy ul. Kobylepole.
Co ma się zmienić wraz z przeprowadzką?
Inną możliwością pomocy zwierzętom jest zostanie domem
tymczasowym. Na czym to polega i dlaczego warto w ten sposób się
zaangażować?
Tym razem zacznijmy od człowieka – nie każdy ma możliwości, żeby
być ze zwierzęciem cały czas. Niektórzy na przykład mogą poświęcić
miesiąc czy dwa na odchowanie kociaka albo szczeniaka, na przykład
ze względu na przerwę w pracy czy wakacje. Jest to też dobra opcja dla
ludzi zastanawiających się, czy chcą podjąć zobowiązanie i wziąć zwierzę
na stałe, ponieważ mogą sprawdzić się w takiej sytuacji. Pobyt w domu
tymczasowym jest dla zwierzaka – najczęściej młodego, który potrzebuje
kontaktu z ludźmi, albo zbyt starego na dobre funkcjonowanie w schronisku – bardzo cenny. Zwłaszcza widać to w przypadku maluchów, które
w tym wieku intensywnie poznają świat i potrzebują wielu bodźców do
prawidłowego rozwoju. Wychowujące się w domach tymczasowych zwierzaki są zdrowsze i bardziej zsocjalizowane, przez co lepiej odnajdą się
G
LARA
N
FORDZIK
ie wiemy, co skłoniło Fordzika do wejścia pod maskę samochodu.
Była końcówka maja, więc raczej nie można powiedzieć, że chciał
się ogrzać. W każdym razie, sprawił niespodziankę pewnemu
właścicielowi forda i schował się w pokrywie silnika. Na szczęście, nic
mu się nie stało – poza otarciem sierści (do dziś mu odrasta) i pobrudzeniem. Teraz z dużą determinacją wchodzi ludziom na kolana i żąda
głaskania – wtedy zawsze uruchamia swój silniczek do mruczenia, jak
to na kota o motoryzacyjnym imieniu przystało.
Fordzik ma ponad sześć lat, jest zaczipowany (967000009398869),
zaszczepiony i wykastrowany.
Przede wszystkim, przenosiny to perspektywa
jeszcze kilku lat. Mimo wielokrotnego rozbudowywania i modernizowania schroniska, nie
jest ono wystarczające dla cały czas rosnących
potrzeb. Zmienia się świadomość, coraz większą
wagę przykłada się do warunków, w których
żyją zwierzęta. Większy szpital, wielki wybieg
dla psów, lepsze wyciszenie, ponieważ hałas
stresuje psy… to rzeczy, które na pewno poprawiłyby warunki zwierząt. Kiedy pięćdziesiąt
lat temu budowano schronisko, nie zwracano
jeszcze uwagi na takie kwestie. Chcielibyśmy
również, żeby dzisiaj pełniło ono więcej funkcji.
Schronisko ma być nie tylko miejscem, gdzie
przychodzi się po psa czy kota, ale też ze swoim
zwierzakiem. Gabinet weterynaryjny przyjmujący również zwierzęta „z zewnątrz”, psi fryzjer,
tereny przystosowane do szkolenia psa mogą
sprawić, że schronisko przestanie się kojarzyć
smutno, a może stać się centrum łączącym ludzi
zajmujących się zwierzętami. Takie odczarowanie wizerunku schroniska na pewno wpłynie
na zwiększenie liczby adopcji.
rozmawiała Karolina Karpe
Schronisko dla zwierząt
w Poznaniu
ul. Bukowska 266, 60-189 Poznań
tel. +48 61 868-10-86, 61 868-10-87
fax: 61 868-10-88
[email protected]
Czynne: od poniedziałku do piątku
w godz. 10:00-19:00,
w weekendy 10:00-15:00
5/2015
63