NASZ RYMANÓW

Transkrypt

NASZ RYMANÓW
NASZ RYMANÓW
1
Ciekawostka
historyczna
W
tym roku minęło 100 lat od
słynnej bitwy pod Gorlicami
w ramach której 7 maja 1915
roku wojska niemieckie i austro-węgierskie zdobyły Rymanów.
Poległych w bitwie pod Rymanowem
oficerów 13 Galicyjskiego Pułku Ułanów
majora Michaela R. v. Krasickiego i rittm
Karla Riedla upamiętniono tablicą w kościele kapucynów w Wiedniu.
Bogusław Sołtysik
2
NASZ RYMANÓW
P
Policjant
dzieciom
rzedszkole i szkoła to miejsca, w
których dziecko
spędza dużo czasu. Żeby
był to okres wszechstronnego rozwoju,
Pani Dyrektor Edyta
Jakieła pomyślała o
dostosowaniu estetyki
przestrzennej, w której
młody człowiek przebywa, w taki sposób, aby wykorzystać
kolory, które pozytywnie wpływają na
koncentrację, pokazują wielobarwność
i różnorodność świata, a przede wszystkim
rozwijają wyobraźnię. Szczególnie jest to
ważne w przypadku małych dzieci, które
po raz pierwszy muszą adaptować się do
nowego otoczenia, jakim jest przedszkole
czy szkoła. Wówczas obecność ulubionych bohaterów bajek pozwoli uczynić ten
proces krótszym, a z czasem zapisze się
we wspomnieniach jako bajkowe miejsce.
Tego przedsięwzięcia podjął się asp.
szt. Kazimierz Barański z Komendy
Powiatowej Policji w Brzozowie. Jego
wielką pasją jest malarstwo, czemu daje
wyraz w ozdabianiu ścian pięknymi
i kolorowymi postaciami ze znanych
bajek. Warto podkreślić, że wykonuje to
bezinteresownie, w czasie wolnym od
służby, za co dziękują: Pani dyrektor,
przedszkolaki i uczniowie Szkoły Podstawowej w Bziance.
Pragniemy, aby każde dziecko przebywające w naszej placówce nie zaznało
nieprzyjemnych chwil, a spędzanie czasu w niej wprowadzało najmłodszych
w radosny nastrój. Wyrażamy głębokie
przekonanie, iż szczery uśmiech najmłodszych będzie najlepszą nagrodą za trud
w przygotowanie i realizację tego projektu.
Małgorzata Wojtuń
Przekaż nam swój 1%
Jeżeli doceniasz naszą pracę społeczną przekaż nam 1% podatku należnego na wsparcie na­szej statutowej działalności:
- wydawanie miesięcznika „Nasz Rymanów”,
- renowację nagrobków na rymanowskim cmentarzu,
- prowadzenie Historycznej Izby Regionalnej,
- prowadzenie sekcji: kolarskiej, turystycznej, tradycji i sza­chowej,
- organizowanie turnieju piłkarskiego drużyn podwórko­wych
Stowarzyszenie „Nasz Rymanów” posiada od 2004 roku statut Organizacji Pożytku Publicznego.
Numer KRS 0000015 119
Zarząd Stowarzyszenia
XIV sesja Rady Miejskiej w Rymanowie
C
zternasta sesja Rady Miejskiej w Rymanowie odbyła się
27 listopada 2015r. jak zwykle, po przeprowadzeniu stałych procedur przystąpiono do podejmowania uchwał:
Przedstawię w dużym skrócie uchwały, które najbardziej
interesują mieszkańców gminy.
Od 1 stycznia 2016r. obowiązuje nowa stawka podatku
od nieruchomości: - od 1ha – 4,58zł ( w 2015r było 4,56 zł )
Pozostałe stawki podatku od nieruchomości pozostają na
poziomie 2015 roku.
Ustalono dotację dla Zakładu Gospodarki Komunalnej na
2016r, która przeznaczona jest na dopłaty do sprzedanej przez
zakład wody z wodociągu komunalnego na terenie Gminy
Rymanów dla I grupy taryfowej ( G ) gospodarstwa domowe
w wysokości 1,25 zł do 1m3 dostarczonej wody w 2016 r.
Uchwalono Gminny Program Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na 2016r.
Zadaniem programu jest zapobieganie powstawaniu
nowych problemów alkoholowych, zwalczanie tych, które
aktualnie występują oraz zwiększanie zasobów niezbędnych do
rozwiązywania problemów już istniejących. Podobną uchwałę
przyjęto dotyczącą Programu Przeciwdziałania Narkomanii
na rok 2016.
Po odpowiedziach burmistrza Wojciecha Farbańca na
wcześniej zgłaszane wnioski i zapytania, czternastą sesję
zakończono.
Czesław Szajna
Nasi reprezentanci
w parlamencie
C
hoć wybory parlamentarne
odbyły się w październiku, na
prośbę naszych czytelników,
przypominamy sylwetki przedstawicieli w sejmie i senacie wybranych w
naszym województwie, ze szczególnym
uwzględnieniem parlamentarzystów
z naszego regionu (obszar dawnego
województwa krośnieńskiego).
We wszystkich gminach powiatu
krośnieńskiego wygrało Prawo i Sprawiedliwość, uzyskując 56 % poparcia w
powiecie (PO – 12 %, Kukiz – 10 %), przy
frekwencji 48,18 %. W gminie Rymanów
frekwencja była nieco wyższa – 51,5 %
a wybrane partie uzyskały następujące
wyniki: PiS – 58 %, PO – 13 %, Kukiz 8 %
Kilka ciekawostek statystycznych:
- Największą frekwencję zanotowano
w gminach: Jasienica Rosielna (60,2 %)
W pamięci i w sercu
Czeka się na te chwile i długo pamięta:
Szarówka już na dworze, za oknem śnieg prószy,
Jest czas oczekiwania – za chwilę Noc Święta
I tak lekko, spokojnie i błogo na duszy.
Biały obrus na stole, na zewnątrz świat w bieli,
Jest już gwiazdka, której się cierpliwie czekało,
Wtem „Bóg się rodzi” kolędę zagrali anieli
Nie wiem, czy to gdzieś w radiu, czy w sercu zabrzmiało.
Potem cisza, modlitwa, życzenia z opłatkiem,
Potrawy i uśmiechy, i radości wiele,
Spojrzenia pod choinkę rzucane ukradkiem,
Kolędy i na koniec Pasterka w kościele.
Gdy wracam do przeszłości po odległym czasie
Zawsze mi pamięć moja niezmiennie podpowie,
Że nie ma piękniejszego nic, w mych wspomnień krasie,
Niż przeżyte w dzieciństwie Święta w Rymanowie.
( Anaheim CA – styczeń 2015)
Szanowny Panie Redaktorze
Jeśli uzna Pan za stosowne, to proszę wydrukować ten wiersz
w Pańskim poczytnym piśmie, z którym od czasu do czasu mam
kontakt jako czytelnik. Obecnie mieszkam w Krakowie, ale wiersz
powstał w nostalgicznych chwilach daleko za oceanem.
Pozdrawiam Pana i Redakcję „Naszego Rymanowa”
i życzę wszystkim
Radosnych, Dobrych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku
i Krościenko Wyżne (54 %), a najniższą
stwierdzono w gminach: Komańcza (30,7
%) i Czarna (37, 4 %).
- Najwyższe poparcie uzyskał PiS w gminach: Jasienica Rosielna (75,3 %) i Brzyska (73,1 %), a najmniejsze w gminach:
Komańcza (32,7 %) i Lutowiska (33,1 %).
Ogółem z Podkarpacia wybrano 26 posłów - 19 z PiS, 4 z PO, 2 z partii Kukiza
i 1 z PSL. Nasz region reprezentować
w parlamencie będą;
- Piotr Babinetz PiS, (lat 46) – historyk
z Krosna, uzyskał 10 170 głosów.
- Stanisław Piotrowicz PiS, (lat 63) –
prawnik z Odrzykonia – 15 747 głosów,
- Bogdan Rzońca PiS, (lat 54) – nauczyciel z Jasła – 28 356 głosów,
- Piotr Uruski PiS, (lat 39) – dr nauk humanistycznych z Sanoka – 11 200 głosów,
- Joanna Frydrych PO, (lat 37) – ekonomistka zam. w Targowiskach.
Pozostali podkarpaccy posłowie:
Wojciech Buczak PiS (60 lat) – Rzeszów,
Zbigniew Chmielowiec PiS (61 lat) – Kolbuszowa, Kazimierz Gołojuch PiS (51 lat)
– Łańcut, Józefa Hrynkiewicz PiS (lat 70)
Eugeniusz Zychowicz
– Warszawa, Marek Kuchciński PiS (lat
55) – Przemyśl, Andrzej Matusiewicz PiS
(lat 63) – Przemyśl, Mieczysław Miazga
PiS – Górno, Kazimierz Moskal PiS (lat
53) – Ropczyce, Jerzy Paul PiS (lat 43) –
Nowa Sarzyna, Andrzej Szlachta PiS (lat
68) – Rzeszów, Anna Szmidt-Rodziewicz
PiS (lat 37) – Jarosław, Halina Szydełko
PiS (lat 53) – Rzeszów, Jan Warzecha PiS
(lat 56) – Dębica, Rafał Weber PiS (lat
34) – Tarnobrzeg, Krystyna Wróblewska
PiS – Rzeszów, Zdzisław Gawlik PO (lat
55) – Rzeszów, Marek Rząsa PO (lat 58)
– Przemyśl, Krystyna Skowrońska PO (lat
61) – Mielec, Wojciech Bakun Kukiz’15
(lat 34) – Przemyśl, Maciej Masłowski
Kukiz’15 (lat 31) – Rzeszów, Mieczysław
Kasprzak PSL (lat 52) – Jaroslaw.
Wybrano także 5 senatorów: Alicja
Zając PiS (lat 60) biolog z Jasła oraz
Aleksander Bobko PiS (lat 55) – Rzeszów,
Mieczysław Golba PiS (lat 49) – Jarosław,
Zdzisław Pupa PiS (lat 55) – Dębica, Janina Sagatowska PiS (lat 65) – Tarnobrzeg.
(Na podst. informacji prasowych) (wła)
NASZ RYMANÓW
3
Wydarzyło się w styczniu
21.I 1506 – papież Juliusz II tworzy Gwardię
Watykańską. Gwardzistą mógł być Szwajcar,
w wieku 19-35 lat, katolik, mający powyżej 174
cm wzrostu. Kolorowe mundury od początku
noszą barwy Medyceuszów. Stoczyli jedną bitwę
– gdy w 1527 r. Karol V najechał Rzym, zginęło
147 (z 189) gwardzistów, ale papież zdołał ujść.
23.I 1556 – trzęsienie ziemi w chińskiej prowincji Shaanxi pochłonęło 830 tys. ofiar. Było to
najbardziej śmiercionośne trzęsienie w historii,
Współcześni szacują, że miało ok. 8 stopni w
skali Richtera.
29.I 1596 – w czasie czyszczenia i naprawy
kominów na Wawelu wybuchł pożar. „ogień
rozszalał się w mig, bo woda w kubłach zamarzła”- zapisano. Na czas odnowy dwór Zygmunta
III Wazy przeprowadził się do Warszawy, okazało się, że na stałe.
19.I 1736 – ur. James Watt, ang. konstruktor,
w 1782 r. zbudował silnik parowy, który zrewolucjonizował przemysł. Założył w Birmingham
pierwszą fabrykę maszyn parowych, gdzie do
1800 r. wyprodukował 250 sztuk.
20.I 1826 – pogrzeb Stanisława Staszica zgromadził 15 tys. osób. Powiedziano o nim: „był
marnym księdzem, ale wielkim Polakiem”. Był
mężem stanu, działaczem i pisarzem politycznym, filantropem i ministrem stanu Królestwa
Polskiego, oraz autorem „Przestróg dla Polski”.
29.I 1856 – ustanowiono najwyższy brytyjski
order wojenny Krzyż Wiktorii. Wykonywano
go z rosyjskich armat zdobytych w Sewastopolu
podczas wojny krymskiej. Zapasy wyczerpały
się w 1942 roku.
29.I 1886 – Niemiec Karl Benz opatentował
trzykołowy pojazd napędzany silnikiem benzynowym o mocy 0,75 KM. 3 lipca w czasie
pokazu publicznego przejechał 1km z prędkością 15 km/h. i był obiektem szyderstw ludzi
przyzwyczajonych do furmanek.
Styczeń 1916 – 100 lat temu, obok funkcjonującej w Rymanowie szkoły męskiej, rozpoczynają
pracę wszystkie klasy szkoły żeńskiej. Z powodu
ostrej zimy ciągłość nauki w szkołach przerywana była brakami opału.
23.I 1916 – w miejscowości Browning w Montanie (USA) zanotowano najwyższą dobową
amplitudę. W dzień było 70C a w nocy -49oC.
26.I 1956 – rozpoczęła się VII zimowa olimpiada, na której Franciszek Groń-Gąsienica zdobył
brązowy medal w kombinacji norweskiej. Był
to pierwszy polski medal w historii zimowych
olimpiad.
26.I 1966 w Akademii Medycznej w Warszawie
dokonano pierwszej pomyślnej transplantacji
nerki. Operacja trwała 57 min.
3.I 1986 – um. w Paryżu 71.letni Jan Zumbach,
z pochodzenia Szwajcar, z wyboru Polak, as
polskiego dywizjonu 303. Na brytyjskim niebie
zestrzelił 18 niemieckich samolotów. Po wojnie
zajmował się różnymi niebezpiecznymi zajęciami m.in. szmuglowaniem diamentów.
Wacław Łabuda
([email protected])
4
NASZ RYMANÓW
Wieści z regionu…
• Senator PiS, rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego, prof. Aleksander Bobko został powołany oficjalnie na stanowisko wiceministra
nauki i szkolnictwa wyższego. • Szkoły, które samodzielnie
zebrały najwięcej środków na
stypendia dla zdolnych uczniów
z niezamożnych rodzin, nagrodzono
we wtorek na gali konkursu „Solidarna szkoła” w Pałacu w Wilanowie. Wśród laureatów są trzy szkoły
z Podkarpacia: Gimnazjum nr 1
w Birczy, Szkoła Podstawowa nr 2
w Ustrzykach Dolnych oraz II LO
w Sanoku. W uroczystości wzięła
udział małżonka prezydenta Agata
Kornhauser-Duda.
• Ponad 1000 żołnierzy ćwiczyło
na poligonie w Nowej Dębie podczas ćwiczeń taktycznych Lampart
15. Na zakończenie ćwiczeń odbyło
się dzienne i nocne ostre strzelanie.
Z polskimi żołnierzami ćwiczyli
Czesi.
• W przyszłym roku w budżecie
województwa będzie na inwestycje zaledwie 166 mln zł. To dwa
razy mniej niż na ten cel wyda sam
Rzeszów.
• Ubiegły miesiąc był rekordowy
dla portu lotniczego w podrzeszowskiej Jasionce. Odprawionych zostało ponad 44 tysiące pasażerów - tym
samym po raz pierwszy w historii
lotniska przekroczono liczbę 40
tysięcy w miesiącu zaliczanym zwyczajowo do tzw. „niskiego sezonu”.
• 20-latek z z Przemyśla sprawił,
że Edyta Górniak płakała, a Maria
Sadowska z emocji weszła na stół.
Tydzień temu Krzysztof Iwaneczko
został zwycięzcą szóstej edycji programu „The Voice of Poland”. • Jarosław ma nową atrakcję
turystyczną: blisko 200 metrowe
Podziemne Przejście Turystyczne.
Wystawy zaprezentowane w 11 salach, przybliżą życie mieszkańców
Jarosławia sprzed wieków. Będzie
pachniało ziołami i wypiekanym
chlebem.
• Ewa Leniart, dotychczasowa
dyrektor rzeszowskiego oddziału IPN, została wojewodą podkarpackim. Nominację odebrała
dziś(08.12) wraz z 16 innymi nowymi wojewodami od premier Beaty
Szydło. Ewa Leniart jest trzecią
kobietą, która będzie kierować administracją rządową w województwie
po Ewie Draus z PiS (2005-07) oraz
Małgorzacie Chomycz-Śmigielskiej
z PO (2010 do 2015).
• O 2,3 tys. ha tylko w ciągu
roku wzrosła powierzchnia lasów
na Podkarpaciu - wynika z danych
Urzędu Statystycznego w Rzeszowie. Pod względem powierzchni
leśnej w stosunku do ogólnej po-
wierzchni Podkarpacie zajmuje drugie
miejsce w Polsce. Lasy u nas zajmują 39
proc. powierzchni. Lepszy od nas wynik ma tylko województwo lubuskie. Tam
powierzchnia lasów stanowi 51,6 proc.
• W przyszłym roku ma zostać ogłoszony przetarg na budowę obwodnicy
Strzyżowa. Droga ma być gotowa do
2020 r. Budowa obwodnicy, która będzie
częścią drogi woj. nr 988, ma kosztować
ok. 160 mln zł.
• Ma ponad trzy metry wysokości
i już można go podziwiać przed urzędem marszałkowskim. Pomnik Smoleński został oficjalnie odsłonięty 13.12.
Uroczystość przeprowadzono zgodnie
z ceremoniałem wojskowym, w oprawie kompanii honorowej 21. Brygady
Strzelców Podhalańskich. Obecni byli
m.in. marszałek Sejmu Marek Kuchciński, minister rozwoju Jerzy Kwieciński,
marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl i wojewoda Ewa
Leniart.
• Na życzenie Ojca Świętego Franciszka wtorkowe uroczystości inauguracji
Roku Miłosierdzia w Watykanie odbędą
się przy ikonie z Jarosławia! Do Watykanu
ikona pojechała w towarzystwie 10 osób,
w tym 6 ochroniarzy. Już we wtorek, 8
grudnia Matka Boża „Brama Miłosierdzia” z Jarosławia będzie brała udział w
inauguracji Roku Miłosierdzia na placu
Świętego Piotra. Po uroczystościach powróci do Jarosławia. • Zakończyła się renowacja cennych
polichromii w prezbiterium kościoła
pw. św. Michała Archanioła w Kańczudze. Od kilku dni można je oglądać.
Największą uwagę przyciąga wizerunek
diabła. Ukazanie demona w takiej formie
to rzadkość w świątyniach, zwykle jest
upadły, pokonany. W kościele w Kańczudze zachowało się ok. 30 proc. oryginału.
• Sytuacja finansowa w powiecie
sanockim jest dramatyczna. Jej wyrazem jest ponad 40-milionowe zadłużenie
i niepłacone na bieżąco zobowiązania. Najbardziej tragicznie wygląda to
w oświacie. Na pokrycie zaległości,
sięgających jeszcze ubiegłego roku, tudzież na działalność bieżącą, brakuje 1,1
mln złotych. Zadłużenie powiatu wobec
Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych przekracza 600 tysięcy.
• Grzegorz Bartman zdobył brązowy
medal w kumite podczas Mistrzostw Europy Karate Shinkyokushin U-16 kadetów
i U-22 młodzieżowców, które odbyły się
26-28 listopada w Tarnowskich Górach
i Bytomiu. To największy sukces zawodnika Brzozowskiego Klubu Kyokushin
Karate trenowanego przez sensei Wojciecha Świstaka (3 dan).
• Śmigłowiec ONZ awaryjnie lądował
w Jaśle na Podkarpaciu. Jak się dowiadujemy, powodem było prawdopodobnie oblodzenie silników maszyny. Na pokładzie
było pięć osób. Nikomu nic się nie stało.
Leciał z Koszyc na Słowacji. Na jego
pokładzie było pięciu cudzoziemców:
dwóch Łotyszy i trzech Rosjan.
• Stanisław Strzyżewski, mieszkaniec
Leska, na co dzień administrator portalu
turystycznego www.bieszczady.pl, jest
nie tylko dziennikarzem, fotografem
i miłośnikiem przyrody. Od ponad 20 lat
interesuje się też krótkofalarstwem. Jak
podkreśla, pasja odmieniła jego życie
i stała się motywacją do podróżowania.
Teraz przed nim kolejna niezwykle
ciekawa ekspedycja - na Wyspy Antypodów. Wyspy odwiedzane są raz na kilka
lat - wyłącznie przez naukowców oraz
nowozelandzką marynarkę. Po raz pierwszy rząd Nowej Zelandii wydał turystom
zgodę na pobyt na archipelagu. • W środę, 16 grudnia, na przemyski
Rynek zawitała jedna z najbardziej rozpoznawalnych ciężarówek. Przemyśl jest
jednym z przystanków na trasie ciężarówek Coca-Coli. Prawie 18,5m długości,
ponad 4m wysokości, 450-konny silnik
i 16-biegowa skrzynia. Oświetlona 160
metrami światełek ledowych i ponad
6 tysiącami punktów świetlnych tworzy
niepowtarzalną świąteczną atmosferę. • 14-letni Eryk Turek z Beska został
wicemistrzem Polski w motocyklowych
cross country. To duży sukces zawodnika
jeżdżącego od dwóch lat. Grzegorz reprezentuje barwy MKM Myślenice.
Z powiatu…
• Grzegorz Depczyński - nauczyciel
fizyki w ZSO im. Mikołaja Kopernika w
Krośnie został honorowym profesorem
oświaty. To pierwszy nauczyciel z Krosna, który otrzymał ten tytuł.
• Od niedzieli (13.12) w Bieszczady
powracają pociągi regionalne. Na trasę
Komańcza - Rzeszów wyruszy Bieszczadzki Żaczek. Pociąg będzie kursował
w weekendy. Adresowany jest głównie
do studentów i uczniów dojeżdżających
z Bieszczadów do szkół i na uczelnie
w Jaśle, Krośnie i Rzeszowie. • W dniach 4-6 grudnia wychowankowie Domu Dziecka im. Janusza
Korczaka w Długiem wraz z opiekunami
przebywali na Śląsku. Tam też w sobotę
5 grudnia wzięli udział w II Mistrzostwach Polski Domów Dziecka w futsalu.
Ambasadorem imprezy był pochodzący
z Jedlicza, reprezentant Polski Sławomir
Peszko. Młodzi wychowankowie Domu
Dziecka nieźle zaprezentowali się w turnieju. Awansowali do ćwierćfinału, gdzie
musieli uznać wyższość późniejszego
zwycięzcy – drużynie z Kłobucka.
• Maciej Dudek, uczeń klasy drugiej
Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Iwoniczu-Zdroju zdobył złoty
medal, a zarazem I miejsce w finale
Ogólnopolskiego Konkursu Barmańskiego MONIN CUP JUNIOR POLAND
2015. W wielkim i profesjonalnym stylu
pokonał 27 rywali z Polski i Austrii.
• Turbina wiatrowa wykonana przez
uczniów Zespołu Szkół im. Armii Krajowej w Jedliczu zdobyła pierwsze miejsce i kwalifikacje do Ogólnopolskiego
Turnieju Maszyn Wiatrowych. Młodzi
konstruktorzy z Jedlicza na eliminacjach
regionalnych, w których udział brały 43
Odeszli do wieczności
(15.XI – 15.XII 2015)
21.XI – Kaczor Andrzej Michał (l. 62) – Rymanów
25.XI – Rajchel Karolina Barbara z d. Kinel (l. 96) – Klimkówka
29.XI – Rygiel Piotr (l. 45) – Rymanów Zdrój
29.XI – Starowiejski Marcin (l. 85) – Królik Polski
03.XII – Penar Maria Aniela z d. Zych (l. 73) – Klimkówka
05.XII – Józefczyk Stanisław (l. 77) – Wróblik Królewski
11.XII – Szul Stanisława (l. 81) – Wróblik Królewski
12.XII – Hedesz Tadeusz (l. 61) – Wróblik Królewski
13.XII – Krukar Józef (l. 75) – Posada Górna
15.XII – Zięba Kazimierz – (l. 94) – Rymanów
(wła)
drużyny, pokonali konkurencję z czterech
województw – podkarpackiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i śląskiego.
Zwycięstwo zapewnili sobie wygrywając
dwie z trzech konkurencji, decydujących
o jakości maszyny i miejscu zajętym
w klasyfikacji generalnej.
• Klub Pływacki Masters Krosno, już
po raz trzeci od 2013 roku, zorganizował
coroczne Mistrzostwa Krosna w pływaniu
z okazji Narodowego Święta Niepodległości. Obecnie impreza zdobywa coraz
większą popularność i renomę. Najstarszym uczestnikiem zawodów był Ryszard
Sielski, 78 letni rekordzista Guinnessa
w ilości zdobytych medali w ciągu jednego roku, reprezentujący obecnie klub
Olimpia Babimost. W 2013 roku Ryszard
Sielski jako zawodnik WMT Warszawa
zdobywał na naszych zawodach swój
1000-czny medal w karierze pływackiej.
Najstarszą zawodniczką była 75 -letnia
Alina Wieczorkiewicz z klubu MOSIR
Płońsk.
• Do 5 lat więzienia grozi 24-letniemu
mieszkańcowi Krosna, który w piątek
po południu (18.12) próbował ukraść
z hipermarketu Leroy Merlin w Krośnie
towar o sporej wartości.
• Centrum Integracji Społecznej
w Krośnie w ramach swojej działalności
utworzyło Dzienny Klub seniora „CAFFE” 60+. Klub mieści się w Krośnie
przy ul. Ks. Stanisława Decowskiego
46 i rozpocznie swoją działalność już
w styczniu 2016.
• 14 grudnia 2015 odbyło się uroczyste otwarcie Domu Dziennego Pobytu
„Senior-WIGOR” w Korczynie. Otwarcie było zarazem spotkaniem opłatkowym. Wspólnie kolędowano, a uczestnicy zapewnili poczęstunek składający
się z tradycyjnych, wigilijnych potraw.
Z gminy ….
• W środę 18 listopada w 4 Liceum
im. Ignacego Łukasiewicza odbyła
się IV edycja Regionalnego Turnieju
Obronnego o Puchar Prezydenta Miasta Krosna i Prezesa LOK w Krośnie
z okazji Święta Niepodległości dla
klas mundurowych. Wśród dziewcząt
I miejsce zdobyła drużyna LO Rymanów,
chłopcy zdobyli III miejsce. W klasyfi-
kacji generalnej szkół I miejsce i puchar
przechodni przypadło również drużynie
LO Rymanów.
• W dniu 15 grudnia br.w sali kolumnowej Urzędu Wojewódzkiego
w Rzeszowie odbyła się uroczystość
wręczenia nagród laureatom rankingu
„Złota Setka Gmin Podkarpacia”.
Kapituła przyznająca nagrody brała
pod uwagę te gminy które wykazały się
największą aktywnością w budowie
i modernizacji dróg, mostów, chodników,
wodociągów, oczyszczalni ścieków. Do
tego wybudowane i wyremontowane
budynki użyteczności publicznej, boiska
sportowe i inne działania na rzecz
lokalnych społeczności. Gmina Rymanów
zajęła 7 miejsce.
• W dniu 10 grudnia br. w Urzędzie
Marszałkowskim w Rzeszowie odbyła
się uroczystość wręczenia nagród dla
laureatów Konkursu «Piękna Wieś
Podkarpacka». Celem konkursu organizowanego od kilku lat przez Zarząd Województwa Podkarpackiego jest wspieranie
rozwoju miejscowości, które wyróżniają
się w kształtowaniu ładu przestrzennego
oraz w dziedzinie estetyki. Rymanów
Zdrój zajął III miejsce.
• Przed godziną 5. rano w poniedziałek (14.12) doszło do pożaru
w stolarni w Ladzinie. Do akcji gaśniczej
Stanowisko Kierowania Komendanta
Miejskiego PSP w Krośnie zadysponowało dwa zastępy gaśnicze z JRG
Krosno i po jednym zastępie z jednostek
OSP Ladzin, OSP KSRG Posada Dolna
i OSP KSRG Rymanów. Po dojeździe na
miejsce zdarzenia pierwszych zastępów
przystąpiono do akcji gaśniczej i zlokalizowania zarzewi ognia. W pomieszczeniach stolarni panowało bardzo duże
zadymienie, więc strażacy użyli aparatów
ochrony dróg oddechowych. Strażacy odcięli również dopływ prądu do budynku.
Przyczyna pożaru nie została ustalona. zebrał deka
NASZ RYMANÓW
5
hum
o
na r
d
poc obry
zat
,ek
Przy grobie siedzi
facet
i zrozpaczonym
głosem głośno
woła:
- Dlaczego
musiałeś umrzeć?!
Podchodzi do
nie przechodzień
i współczująco
pyta:
- Panie, kogo pan tak żałuje? Ojca? Syna?
- Nie, pierwszego męża mojej żony!
* * * * *
Lekarz przepytuje pacjenta:
- Pije pan alkohol?
- A co pan proponuje?
* * * * *
Dyrektorka domu wczasowego wita w
progu nowego wczasowicza:
- Postaramy się, by czuł się pan u nas jak
u siebie w domu!
- Zwariowała pani! Ja tu przyjechałem
wypocząć!
* * * * *
Do faceta, który zaparkował auto na Placu
Czerwonym w Moskwie, podchodzi
milicjant.
- Tu nie można towarzyszu!
- Dlaczego?
- Bo to miejsce historyczne, tędy chodzili
Lenin, Dzierżyński…
- Ja się nie boję, mam autoalarm i blokadę
kierownicy!
* * * * *
Jasio skarży się do pani:
- Nie mogę się w domu uczyć, bo rodzice
ciągle się kłócą!
- Mamę znam, ale kim jest twój tata? –
pyta wychowawczyni.
- O to właśnie się kłócą!
* * * *
Żona krzyczy do męża:
- Ty wcale mnie nie słuchasz!
- Ależ słucham cię kochanie!
- Nieprawda! Powiedziałam daj mi tysiąc
złotych a ty odpowiedziałeś – dobrze!
* * * * *
Dziadek zwierza się wnuczkowi:
- Gdy byłem młody myślałem, że sam
NASZ RYMANÓW
Miesięcznik
www.naszrymanow.pl
Adres redakcji
38-480 Rymanów „Dom Sokoła”
ul. Grunwaldzka 11
e-mail: [email protected]
Społeczne kolegium redakcyjne:
Maria Zmarz (emez)
– tel. 603 441 362
(przewodnicząca kolegium)
Krzysztof Buczek
– tel. 663 637 523
Dariusz Królicki (deka)
– tel. 503 025 664
Wacław Łabuda (wła)
– tel. 602 855 458
Barbara Pruś
– tel. 663 061 045 (Internet)
Redakcja numeru:
Wacław Łabuda
([email protected])
Numer zamknięto: 21.12.2015
6
NASZ RYMANÓW
zmienię świat!
- A teraz dziadku?
- Teraz się cieszę, że sam zmienię sobie
skarpety!
* * * * *
Tuż po świętach ksiądz zauważył brak w
szopce Dzieciątka. Wybiega przed kościół
i widzi, że figurka znajduje się na
bagażniku roweru małego chłopca.
- Dlaczego zabrałeś figurkę – pyta ksiądz.
- Bo jak się przed świętami modliłem do
Jezuska o ten rower to obiecałem Mu, że
jak dostanę rower to przewiozę Go wkoło
kościoła.
Humor z zeszytów szkolnych:
- Faraona nosili w lektyce, a poddani
padali mu na twarz.
- Po śmierci żony interes Wokulskiego
nadal się kręcił.
- Gdy nadszedł dzień wesela, Boryna ruszył
na pannę młodą.
- Do uprawy roli Barbara nie nadawała
się, więc Bogumił sam ją uprawiał.
- Tadeusz spostrzegł zmarszczkę na twarzy
Telimeny, która ciągnęła się od ucha do
ucha.
Wybrał (wła)
([email protected])
Sprostowanie
W informacji o Biegu Pamięci
Żołnierzy Wyklętych „Tropem
Wilczym” – zamieszczonym w
numerze grudniowym doszło do
przekłamania terminu.
Fraszki różnorakie
Jana Niemczyka
Zamki na lodzie
Zamki na lodzie
budują parlamentarzyści,
Bo wiedzą, że to się nie ziści
Wiadomo
Nie obcy jest problem mnie i tobie,
Że w dalszym ciągu
trwa walka przy żłobie
Kliki
Nigdy takie kliki nie istniały
Żeby od rządzenia uciekały
W mieście R.
Gdyby pokazał się posterunkowy,
Należałoby zdjąć czaplę z głowy
Sprzeczność
Choć grzechów do siebie
nie dopuszczała,
co tydzień się spowiadała
xxx
Czas jak rzeka,
choć nie chcesz - ucieka
Na stare lata
Najlepsza do łóżka
piżama i poduszka
Bieg odbędzie się 28 lutego (a nie
marca).
Kopacz
Choć brak mu ku temu żyłki,
pchał się do kopania piłki.
Niech weźmie motykę i stare pantofle
i chociaż rolnikom pokopie kartofle
Nasz
Rymanów
na Facebooku
XXX
Klika i klaka – różnią się mało,
Klaskanie tylko im zostało
www.facebook.com/naszrymanow
Współpracowali przy numerze:
Rafał Głód, Zofia Kandefer, Dariusz Krzok,
Krzysztof Laksa, Jan Niemczyk, Adam Nycz,
Tadeusz Półchłopek, Maria Przybylska, Monika
Raczkowska-Buczek, Agnieszka Rygiel, Dorota
Skibicka, ks. Wiesław Słotwiński, Dorota
Suwała, Mariola Sokołowska, Bogusław Sołtysik,
Łucja Urbanik, Małgorzata Wojtuń, Eugeniusz
Zychowicz.
Stałe dyżury redakcyjne w każdy piątek
w godz. 18-20 w siedzibie redakcji.
Redakcja nie odsyła nie zamówionych materiałów
oraz zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów
i redagowania nadesłanych materiałów. Wszelkie
listy oraz materiały składać można również w kiosku w rynku do 20 każdego miesiąca.
Redakcja za treść ogłoszeń nie ponosi odpowiedzialności a poglądy zawarte w listach czytelników nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji.
Anonimów nie publikujemy. Nie prowadzimy
prenumeraty. Egzemplarze archiwalne kupić można w redakcji i Biurze Informacji Turystycznej
w Rymanowie Zdroju.
Druk: Chemigrafia Michał Łuczaj
38-400 Krosno, ul. Białobrzeska 74
tel. 13 43 25 415, 13 42 01 353
Skład komputerowy: Barbara Pruś
Adres wydawcy:
Stowarzyszenie „Nasz Rymanów”
Organizacja Pożytku Publicznego
Adres: 38-480 Rymanów,
ul. Grunwaldzka 11
Prezes: Czesław Szajna
– tel. 13 43 55 917
Konto bankowe:
Bank Spółdzielczy Rymanów
58 8636 0005 2001 0005 6153 0001
Okładka:
Szopka w Kościele Św. Wawrzyńca
w Rymanowie
(fot. Rafał Głód)
Zbóje znowu
w Rymanowie Zdroju
P
arę miesięcy temu Rymanów
obiegła mrożąca krew w żyłach
wiadomość – w Rymanowie
Zdroju znowu pojawili się zbóje. Wcale
się nie ukrywają, wręcz przeciwnie,
bezczelnie oczekują na kuracjuszy
i turystów przy drodze prowadzącej
do Krokusowej Polany. Na szczęście
nie trzeba obawiać się zagrożenia z ich
strony – są wystrugani z drewna.
Legenda głosi, że na tej polanie
zakończył się rozbójniczy proceder rymanowskich zbójów. A stało się to za
sprawą pięciu sióstr, które zakochawszy
się na umór w najstraszniejszych zbójach,
zawojowały ich serca tak silnie, że twardzi
i nieugięci mężczyźni stali się pokornymi, uczciwymi założycielami stabilnej
i spokojnej osady o nazwie Zbójniska.
Ta z kolei przekształciła się w Dzieciska,
od dużej liczby dzieci, które przyszły
na świat dawnym zbójom, po pięcioro
każdej rodzinie.
Tak to miejsce, z dzikiej i niebezpiecznej puszczy, stało się domem dla
nowych pokoleń wspaniałych młodych
ludzi, pracowitych i dzielnych. Z krwi
i kości wywodzących się z rodzin zbójeckich, które pokochały normalne życie,
normalny dom i normalną, uczciwą pracę.
Nikt już nie bał się przyjeżdżać w te strony, a nawet szła wieść, że też schronienie
łatwo tu było znaleźć i uzyskać nocleg
z dobrym jadłem. Gościnność stawała
się tu powszechna i wszyscy, nawet ci
z dalekich krain, chętnie tu zaglądali aby
skorzystać ze smacznego jadła, swojskiej
wieczerzy i przytulnego odpoczynku.
Chętnie też słuchali dawnych opowieści
o zbójnickim lesie i cudownej przemianie
złoczyńców za sprawą pięknych i pracowitych kobiet, które jak wszyscy wiemy,
wiele z chłopami zrobić mogą.
Od tej pory zagościł tu ład i porządek,
a okolica stała się oazą ciszy i spokoju.
Ba, niektórzy nazwali ją nawet krainą
zaciszy śródgórskich. Jeszcze wiele razy
zmieniała swą nazwę, aż pewnego dnia
nazwali ją Rymanów Zdrój, ale to już
całkiem inna historia.
Chroboczek, Dziurawy, Kiep, Skała,
Śliski, Ważny i Hanka to najsłynniejsi
rymanowscy zbóje z czasów , kiedy tą do-
liną prowadził słynny trakt kupiecki.
I choć zbój to zbój, ale
o nich ludzie śpiewali pieśni i opowiadali, że takich zbójów
ze świecą szukać. Że
rabować – rabowali,
bo to zbójecka rzecz,
ale że tym się dzielili
ze swoimi pobratymcami i biednymi, to
druga. Mówili ludzie, że nigdy nie
okradali biednych,
podobnych losem
do nich, ale zawsze
bogatych, skąpych i
okradających ludzi z ich dobytku. Oto
jak autor charakteryzuje postaci rymanowskich zbójników.(wg. kolejności na
zdjęciu, od lewej).
Chroboczek –przezwisko to otrzymał
zbój od często używanych słów „ba tyć to
chroboczku”. Zawsze kochany i uśmiechnięty, uwielbiany przez dzieci.
Skała – nazwany tak od mnóstwa ran
na swym ciele, śladów licznych walk,
z których zawsze wychodził cało, bo
twardy był jak skała. Był szczodry dla
starszych.
Hanka – mówili, że niejednemu chłopu
dałaby radę. Jak piękna, tak straszna
i sprytna. Uchodziła za najdzielniejszą
kobietę w Beskidzie.
Ważny – to herszt zbójów, chłop wysoki,
silny a przy tym mądry. Lubił śpiewać
i miał słabość do kobiet. Często obdarowywał je wisiorkami i sukniami. To
zawsze pewny siebie optymista.
Kiep – wyglądał topornie, zawzięcie
uparty i okrutnie mocarny. Mówili, że
z surowego drzewa wodę potrafił wycisnąć. Zawsze miał otwarte usta.
Śliski – z gładkim czołem, zawsze przebiegły i pyskaty. Wstawał z kurami i szedł
spać z kurami.
Dziurawy – zbój który miał tylko jedno
oko, wyglądał dość strasznie (jak na
zbója przystało) . Zawsze czujny i okrutnie sprytny, ale rodzinny i muzykalny.
Poznając, łagodne w sumie, charaktery
rymanowskich rozbójników, obserwowaliśmy znajdującą się w sąsiedztwie
stację ćwiczeń trasy fitness. Widać, że
funkcjonująca już pół roku trasa, zdobyła
stałych bywalców. Stojący obok zbóje
z podziwem patrzą na młodych (i nieco
starszych) wykonujących dziwne i niekiedy bardzo trudne ćwiczenia.
Na zakończenie zacytuję jeszcze autora
polańskich historii.
Przechodniu, gościu, miejscowy ziomku,
Witam każdego w tym to zakątku!
Przejdź po Polanie Zbójeckiej w ciszy,
Gdy głośny będziesz – zbój to usłyszy.
Czy coś ci zrobi? Myślę, ze nie.
Stary zbój bowiem ucieszy się,
Że widzi ciebie na swoich włościach.
On się dorobił na takich gościach.
Teraz dostojnie stoi na straży
Tej ciszy leśnej i cicho gwarzy.
Każdy z osobna coś ci opowie,
Trochę na niby, trochę dosłownie.
Gdy to usłyszysz, nic się nie stanie,
Bo jest tylko moje bajanie.
(wykorzystano teksty eksponowane na
Polanie Zbójeckiej)
Fot. Wacław Łabuda
NASZ RYMANÓW
7
Wisława Szymborska –
poetka zwykła i niezwykła
P
od takim hasłem 10 grudnia
2015 roku w ZSP w Króliku Polskim miała miejsce uroczystość
poświęcona VI rocznicy nadania szkole imienia Polskich Noblistów dedykowana poetce – Wisławie Szymborskiej.
*
Wisława Szymborska (ur. 2 VII 1923 r.
w Kórniku, zm. 1 II 2012 w Krakowie)
- poetka zwykła i niezwykła, poetka pytań i refleksji. Nie chciała mówić o sobie.
Uważała, że wszystko, co ma o sobie do
powiedzenia, jest w jej wierszach. Nie
lubiła nawet - jak to nazywała - zaświatowego wścibstwa, a co dopiero wścibstwa dotyczącego żyjących. Nigdy nie
chciała mieć „biografii zewnętrznej”.
Niemal nie udzielała wywiadów, nawet po otrzymaniu Nagrody Nobla czyniła to bez większego entuzjazmu. Dlatego, aby poznać poetkę, jej niezwykłą
wrażliwość, spojrzenie na świat, dystans
do siebie i otaczającej ją rzeczywistości,
a także nietuzinkowe poczucie humoru,
powinniśmy przede wszystkim przeczytać jej wiersze. W jednym z nich noblistka pisała:
„Bez względu na długość życia
życiorys powinien być krótki. ()
Pisz tak, jakbyś ze sobą nigdy
nie rozmawiał
i omijał z daleka.
Pomiń milczeniem psy, koty i ptaki,
pamiątkowe rupiecie, przyjaciół
i sny.”
(„Pisanie życiorysu” z tomu „Ludzie na
moście”, 1986)
Uczniowie ZSP w Króliku Polskim,
wsłuchując się w głos swojej Patronki,
wybrali niebanalny sposób na przedstawienie najważniejszych faktów z biografii poetki oraz jej najpiękniejszych
liryków. Zorganizowali wieczór poetycki, którego główną postacią była...sama
poetka.
*
Obchody Dnia Patrona tradycyjnie
rozpoczęła msza święta z udziałem
8
NASZ RYMANÓW
szkolnego pocztu sztandarowego odprawiona przez księdza Wiesława Słotwińskiego. Dalsza część imprezy przeniosła
się do sali gimnastycznej, która na czas
jej trwania zamieniła się w kawiarnianą
salę.
„Przechodniu, wyjmij z teczki mózg
elektronowy
i nad losem Szymborskiej podumaj
przez chwilę”.
Tymi właśnie słowami z wiersza
W. Szymborskiej pt. „Nagrobek” p. dyrektor Marta Kogut rozpoczęła uroczystą
akademię dedykowaną polskiej noblistce – patronce ZSP w Króliku Polskim.
Pani Dyrektor serdecznie powitała
zaproszonych gości – wiceburmistrza
gminy Rymanów p. Jana Materniaka,
przewodniczącą Rady Miejskiej p. Krystynę Ostap – Przybyłę, nadleśniczego
Nadleśnictwa Rymanów p. Pawła Panasia, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej p. Andrzeja Pitrusa, sołtysa Królika Polskiego p. Jana Zająca, sołtysa
Bałucianki p. Jana Dudzika, dyrektorów
i wicedyrektorów szkół z terenu gminy
Rymanów oraz laureatów konkursów.
Następnie pani Dyrektor w kliku
słowach przedstawiła sylwetkę „poetki
zwykłej i niezwykłej”, zwracając uwagę
na prostotę jej poezji, a zarazem niezwykły kunszt pisarki, po czym zaprosiła
widzów na montaż słowno – muzyczny
poświęcony życiu i twórczości Wisławy
Szymborskiej.
W niezwykły nastrój wieczoru poetyckiego wprowadziły zgromadzonych
dźwięki przeboju Ireny Jarockiej „Odpływają kawiarenki”. Warto zaznaczyć,
że akademia została przygotowana w
konwencji kawiarnianej – blask świec,
pięknie nakryte stoły, zapach palonej
kawy oraz filiżanki z gorącą herbatą
stworzyły wyjątkowy klimat, przywołujący wspomnienia związane z poetycką
bohemą. Atmosfera sprzyjała refleksji;
wprowadziła widzów w bogaty świat
wewnętrzny poetki.
Wiersze, czytane przez samą Wisławę Szymborską (w tej roli uczennica
klasy III gimnazjum Karolina Frankowicz), a także fakty i ciekawostki z jej
biografii, stworzyły niezwykły spektakl,
przybliżyły sylwetkę artystki, pokazu-
jąc jednocześnie, że o poetce i jej poezji
można mówić zwyczajnie, bez zbędnego
patosu i zadęcia.
W dalszej części uroczystości
p. dyrektor Marta Kogut wręczyła nagrody laureatom konkursów szkolnych
i międzyszkolnych związanych z postacią Patronki, dziękując jednocześnie
nauczycielom – opiekunom, którzy włożyli mnóstwo wysiłku w przygotowanie
uczniów do konkursów. Szczególne wyrazy wdzięczności należą się sponsorom,
którzy wsparli organizatorów imprezy –
p. burmistrzowi gminy Rymanów Wojciechowi Farbańcowi, Nadleśnictwu
Rymanów oraz Instytutowi Pamięci Narodowej w Warszawie.
Poniżej prezentujemy wyniki i nazwiska laureatów poszczególnych konkursów:
Gminny Konkurs Multimedialny
I miejsce: Dawid Penar – kl. III gimnazjum, ZSP w Króliku Polskim
II miejsce: Joanna Boczar – kl. II gimnazjum, ZSP we Wróbliku Szlacheckim,
Monika Chudzińska – kl. II gimnazjum,
ZSP w Klimkówce, Michał Rajnik – kl.
II gimnazjum, ZSP w Posadzie Górnej
Gminny Konkurs Limeryków
I miejsce: Emilia Chmiel – kl. III gimnazjum, ZSP w Posadzie Górnej, Adrian
Klamut – kl. II gimnazjum, ZSP we Wróbliku Szlacheckim
II miejsce: Karolina Rygiel – kl. I gimnazjum, ZSP w Posadzie Górnej
III miejsce: Bartłomiej Staroń – kl. II
gimnazjum, ZSP we Wróbliku Szlacheckim
Wyróżnienie: Karolina Frankowicz – kl.
III gimnazjum, ZSP w Króliku Polskim,
Sabina Ryczkowska – kl. III gimnazjum,
ZSP w Klimkówce
Gminny Konkurs Plastyczny w
kategorii klas I – III SP
I miejsce: Jadwiga Władyka – kl. III,
ZSP w Posadzie Górnej
II miejsce: Oliwia Wołczańska – kl. I,
NSP w Rymanowie Zdroju
III miejsce: Kacper Zubik – kl. I, SP
w Bziance
Wyróżnienie: Michał Zięba – kl. I, SP
Fundacji „Elementarz” w Głębokiem,
Julia Malinowska – kl. I, ZSP w Posadzie Górnej
Gminny Konkurs Plastyczny
w kategorii klas IV – VI SP
I miejsce: Paulina Habrat – kl. IV, ZSP
we Wróbliku Szlacheckim, Mikołaj Szuba – kl. VI, ZSP we Wróbliku Szlacheckim
II miejsce: Katarzyna Wojtaszko – kl. IV,
ZSP w Milczy
III miejsce: Krystian Wiernasz – kl. IV,
ZSP w Króliku Polskim
Wyróżnienie: Nina Matoga – kl. IV, ZSP
we Wróbliku Szlacheckim
Szkolny Konkurs Wiedzy o Wisławie Szymborskiej w kategorii klas IV
– VI SP
I miejsce: Julia Gugała – klasa IV, ZSP
w Króliku Polskim, Szymon Jakubczyk
– klasa IV, ZSP w Króliku Polskim
Szkolny Konkurs Wiedzy o Wisławie Szymborskiej w kategorii klas
– III gimnazjum
I miejsce: Karolina Frankowicz – klasa
III gimnazjum, ZSP w Króliku Polskim
Po wręczeniu nagród oraz pamiątkowych dyplomów głos zabrał wiceburmistrz gminy Rymanów p. Jan Materniak, który dziękując za zaproszenie,
wyraził słowa uznania dla młodych
artystów, ich opiekunów oraz pomysłu
na formę i oprawę uroczystości. W tym
samym tonie wypowiedziała się również
przewodnicząca Rady Miejskiej p. Kry-
Projekty SP
w Głębokiem
W
Szkole Podstawowej Fundacji
ELEMENTARZ w Głębokiem
realizowane są projekty rozwijające zainteresowania uczniów poprzez
dodatkowe zajęcia szachowe oraz spotkania poszerzające wiedzę i integrujące
seniorów z wnukami.
Edukacja przez Szachy w Szkole
Realizacja Ogólnopolskiego Projektu
Polskiego Związku Szachowego „Edukacja przez Szachy w Szkole” wzbogaca
ofertę edukacyjną szkoły oraz promuje
innowacyjne i efektywne narzędzia do
codziennej pracy z uczniami. Celem
nadrzędnym udziału dzieci w projekcie
jest podniesienie wyników nauczania
oraz rozwój intelektualny, społeczny
i emocjonalny. Królewska gra niesie za
sobą szereg pozytywnych oddziaływań,
wspiera opanowanie, przez co pomaga
z radzeniem sobie ze stresem i działaniem
pod presją. Szachy są grą dostępną dla
dzieci z każdej grupy społecznej, bez
względu na wiek ucznia mogą poprawić
jego koncentrację, zwiększyć cierpliwość i wytrwałość. Korzyścią z udziału
w projekcie jest także nabycie umiejętności analitycznego myślenia i podejmowania decyzji. Należy wspomnieć również,
że gra w szachy rozwija zmysł twórczy,
intuicję oraz pamięć. Grając w szachy
poprzez zabawę kształtujemy determina-
styna Ostap – Przybyła, która pogratulowała młodzieży udanego występu i przekazała na ręce p. Dyrektor worek pełen
słodkości od św. Mikołaja.
Na zakończenie uroczystości p. dyrektor Marta Kogut podziękowała zaproszonym gościom za przybycie i zaprosiła
wszystkich na poczęstunek przygotowany przez rodziców, pracowników oraz
panie z KGW. Pod ich adresem również kierujemy podziękowania i wyrazy
wdzięczności.
tekst: Agnieszka Rygiel
fot. ks. Wiesław Słotwiński
Wypełnij PIT
za darmo
Deklaracje PIT za rok 2014
wypełnione zostaną bez żadnych
opłat w Stowarzyszeniu „Nasz
Rymanów”
istnieje w zamian możliwość
przekazania
1% podatku
na rzecz Stowarzyszenia „Nasz
Rymanów”
Dokumenty rozliczeniowe można
składać
w każdy piątek
w godz. 18.30 – 20.00
w siedzibie stowarzyszenia
w Domu Sokoła przy ul.
Grunwaldzkiej 11
lub codziennie w kiosku KROKUS
w parku
cję, motywację oraz uczymy sportowego
zachowania.
Korzyścią dla szkoły z udziału w projekcie jest nie tylko wsparcie programu
wychowawczego ale również bezpłatnie
otrzymanie sprzętu szachowego w postaci
piętnastu kompletów szachów oraz tablicy demonstracyjnej. Zdobycie nowych
umiejętności, wszechstronny rozwój i poszerzanie zainteresowań uczniów stwarza
szansę przeżycia niesamowitej przygody.
Moje wnuki w sieci
Program realizowany przez Fundację
„Elementarz” na zlecenie Ministerstwa
Pracy i Polityki Społecznej w ramach
rządowego planu na rzecz Aktywności
Społecznej Osób Starszych skierowany
jest do osób starszych, dziadków. Celem
nadrzędnym projektu jest zwrócenie uwagi seniorom na bezpieczeństwo wnuków
w Internecie oraz poszerzenie wiedzy na
temat specyfiki nowych mediów i technologii. Poprzez spotkania edukacyjne
z seniorami oraz konkurs plastyczny
dla dzieci promowane jest bezpieczne
i odpowiedzialne korzystanie z Internetu.
Treści promowane na spotkaniach mobilizują seniorów do podejmowania działań wychowawczych mających na celu
przygotowanie wnuków do świadomego
i refleksyjnego korzystania z Internetu.
Ponieważ dzieci często stykają się z niewłaściwymi dla ich wieku i rozwoju emocjonalnego treściami to właśnie rozmowa
o nowych technologiach i możliwościach
wykorzystania Internetu, może zapoczątkować zmianę podejścia młodych ludzi
do seniorów. Pomoże to jednocześnie
w budowaniu dobrych relacji międzypokoleniowych. Zadaniem projektowym
jest aktywizacja seniorów do wspólnego
odkrywania sieci, czy też rozmawiania na
takie tematy. Celem działania jest również
poszerzenie wiedzy seniorów na temat
specyfiki nowych mediów, technologii.
Internet może być elementem łączącym
i integrującym pokolenia, a seniorzy mogą
spełniać się wskazując i podpowiadając
jak odpowiedzialnie korzystać z nowych
technologii w aspekcie społecznym, nie
robiąc krzywdy sobie i innym. W ramach projektu seniorzy otrzymują pakiet
edukacyjno – profilaktyczny oraz grę
planszową, do wykorzystania w domu
wraz z wnukami.
Realizowane przez szkołę projekty oprócz nowych umiejętności i doświadczeń, poszerzają zainteresowania
uczniów. Projekt „Moje wnuki w sieci”
kończy się konkursem plastycznym,
w którym przewidziane są atrakcyjne
nagrody, co również zachęca do aktywności pozalekcyjnej. Nauka gry w szachy
pozwala odkryć i dowartościować nawet
słabych uczniów, oraz doświadczalnie
pokazuje, że systematyczną pracą można
wiele osiągnąć.
Ważną korzyścią z gry w szachy
jest również to że uczniowie dostrzegają
w nich doskonała alternatywa dla telewizji i gier komputerowych. Dodatkową
atrakcją będą realizowane turnieje szachowe na których w duchu sportowej
rywalizacji nawet najmłodsi uczestnicy
zajęć szachowych sprawdzą swoich sił.
Podsumowując, warto powtórzyć za
Paulem Morphy: „Nauczcie dzieci grać
w szachy, a o ich przyszłość możecie być
spokojni.” Szachy mogą stać się pasją na
całe życie, czego szczególnie życzymy
naszym uczniom.
Dorota Suwała
NASZ RYMANÓW
9
Z
Złość
łość jest naturalną reakcją
naszego organizmu związaną
z wystąpieniem problemu, sytuacji stresogennej zaliczany do emocji prostych jak radość, zmartwienie,
zdziwienie czy strach wespół z agresją
występuje nader często.
Szkół, sposobów radzenia sobie czy
nauk wszelakich w tejże dziedzinie było
tyleż ile gwiazd na nieboskłonie i co rusz
badacze, tudzież naukowcy, zmieniają podejście do złości. Nie tak dawno,
może dekadę wstecz, wręcz nie uchodziło okazywać zdenerwowania. W miejscu
publicznym było to absolutnie naganne, a
małe dzieci od zawsze uczone były, iż nie
należy się złościć bo to nieładnie. Złość
zazwyczaj kojarzona była ze słabością,
bezradnością, nieumiejętnością panowania nad swoimi emocjami co świadczyło o fakcie nie radzenia sobie z samym
sobą. Tamto myślenie z lekka przytemperowano tzw. złością kontrolowaną .
I tak proponowano zakupić serwis
tanich talerzy, tudzież inny tłukący się
asortyment kuchenny, i w zaciszu domowym z pasją wytłuc je w imię wyższych celów, jakoby wyładowując złość
i agresję która się w nas nagromadziła.
Ta metoda takoż się nie bardzo sprawdzała, bowiem co poniektórzy specjaliści
stwierdzali autorytatywnie, że tłuczenie
szkła z lekka rozjusza tłukącego i poziom złych emocji bardziej ma tendencję zwyżkową niźli zniżkową. Ponieważ
każdy człowiek odczuwa złość jedynie
różna jest częstotliwość i poziom natężenia, badacze badają i doszli do wiekopomnego stwierdzenia, że złość będąc
naturalną funkcją organizmu, nie może
być tłumiona czyli „udawanie że się nie
złoszczę (jak się złoszczę) jest czymś
wysoce nienaturalnym i niebezpiecznym”. Zaciskanie zębów, udawanie, że
nic się nie stało, tłumienie złości nie jest
załatwieniem problemu.
Załatwieniem problemu nie jest
takoż przeniesienie złości z obiektu zasadniczego (ten, który jest przyczyną
naszych nerwów) na obiekt zastępczy.
I tu mowa o formie aktywności ruchowej, czyli „wypocenie” złości na siłowni
lub tłuczenie worka treningowego lub
(nawet) formie obrzędowej np. voodoo
(?). Specjaliści twierdzą również, że
nieskrępowane „wywrzeszczenie” swojej złości może prowadzić do jej utrwalenia, co raczej pożądanym zjawiskiem
już nie jest. Skoncentrowano więc prawidłowości złości na jej kontrolowaniu.
Mamy być świadomi, że złość spełnia
rolę pożyteczną dla naszego funkcjonowania jedynie wówczas, gdy informuje
o problemie. Już lekkie niezadowolenie bywa sygnałem, że coś wytrąca nas
z równowagi lecz nie na tyle, by poddać
się działaniom irracjonalnym i zatracić
się w „niekontrolowaniu”. Taki stan rzeczy zauważamy coraz częściej na ulicy
czy w sklepach. Większość dorosłych
10
NASZ RYMANÓW
zdawałoby się osobników wrzeszczy,
wymachuje pięściami z samochodów
na innych uczestników jezdni, „klaksoni” na całego bez większego powodu.
Przeciętny obserwator tego uliczno-sklepowego galimatiasu czuje się zażenowany i zawstydzony łatwością „wpadania
w złość”, jakby każdy siedział na przenośnej bombie i byle iskierka powodowała niezły wybuch. Chodzimy naładowani od środka odbezpieczonymi granatami .
Jest w nas coraz większy pośpiech,
mamy coraz mniej czasu, jesteśmy coraz
bardziej pogubieni a to prosta droga do
złości i notorycznego stanu gotowości
całego organizmu „do wybuchu”. Jadąc
onegdaj z córką tramwajem, spojrzałam na jej spiętą twarz. Samo wejście
w tłum ludzi spowodowało u niej oczekiwanie na nadejście złości. Długo nie
trzeba było czekać. Dwie dziewczyny
obok śmiały się i lekko pochylały w naszą stronę. Moja córka zaczęła „fuczeć”,
ostentacyjnie się odsuwać, przekonana,
że dziewczyny celowo „jej dotykają”
i o niej rozmawiają! Jeżeli będziemy
doszukiwać się problemu we wszystkim
co wokół nas otacza, a w każdym uśmiechającym się osobniku, widzieć śmiejącego się z nas, to konflikt wywołujemy
na własne życzenie, bo w sobie i ze sobą
wszędzie taszczymy „bombki złości”.
Jak w takiej sytuacji sprawować skuteczną kontrolę nad tą zbędną, złą emocją?
Zazwyczaj uwzględniając indywidualizm każdego z nas i absolutnie subiektywne odczuwanie wszelkich emocji czy to dobrych czy złych. Nigdy nie
udzielam mądrych rad, nawet gdyby
w moim przypadku miały skuteczność
100%, w innym mogą nie zdziałać procenta. Jesteśmy tak inni jak inne są nasze
linie papilarne i tęczówka oka. Tak więc
w kwestii złości i agresji wyłącznie chęci
szczere i dotarcie do własnych, głęboko
tkwiących pierwotnych przyczyn złości, a następnie odnalezienie osobistego
sposobu na osobistą złość okaże się sensowne i skuteczne. Praca to dość ciężka,
skomplikowana, lecz ze wszech miar
opłacalna, bo ułatwiająca prawidłowe
funkcjonowanie w społeczeństwie i dająca przy okazji miłą pewność, że w sytuacji kryzysowej nie zachowamy się jak
jaskiniowe dzikusy, łapiąc za lewarek
lub klucz francuski w pogoni za sprawcą
naszego „rozjuszenia”.
W sytuacjach trudnych oraz wymagających od nas koncentracji a nade
wszystko rozwagi należy zrobić wszystko by „ogarnąć” złość, która ogarnia nas
i destabilizuje zachowanie. Kontrola
narastającej w nas negatywnej emocji,
złości czy gniewu otwiera przesmyk
do działania racjonalnego, działania
wzmacniającego w nas poczucie własnej
wartości i szacunku. Każdy zna doskonale uczucie po „wybuchu” gdy nie tylko
czujemy się z lekka głupio zażenowani,
ale jest nam zwyczajnie wstyd .Oczywiście mowa tu o osobach, które tenże
wstyd jeszcze w ogóle są w stanie przeżywać i nie wypierać go z podświadomości.
Przeżyłam sporo lat wstecz taki stan
„nieważkości” gdy od osoby mi bliskiej
dostałam wyjątkowo obraźliwy list,
a ponieważ nijak z żadną sytuacją powiązać się go nie dało, wyłącznie ze stanem zazdrości – odczekałam, nie łapałam za pióro natychmiast ale po dwóch
tygodniach spokojnie, bez inwektyw
zbędnych epitetów odpisałam. Zwrotnego listu nie odebrałam. Po latach owa
osoba zaprzeczyła jakoby kiedykolwiek
powyższy list, a i zawarte w nim treści
do mnie przesłała. Złość i szukanie natychmiastowego odwetu odbierają rozum i możliwość racjonalnego myślenia,
stawiając nas w przyszłości w sytuacji
wyjątkowo niezręcznej gdy dowód naszej wydumanej złości i bezpodstawnego
gniewu, oponent ma w ręku w postaci
choćby tegoż wspomnianego listu. Myślę, że wiele zależy także od szacunku
i godności jaką mamy dla siebie i otaczających nas ludzi, że ani siebie ani tym bardziej świata obok nie będziemy stawiać w
sytuacji, w której nie bardzo wiadomo czy
pytać o sens wywrzaskiwanych tekstów,
czy zwyczajnie odwrócić się i odejść. Jak
bowiem podejmować polemikę z osobą dorosłą metrykalnie lecz nie dojrzałą
mentalnie. To bowiem co jakoś uchodziło „Kazikowi-złośnikowi” z popularnej
bajki dla dzieci, nie bardzo przystoi dorosłemu Kazimierzowi – chyba, że umysłowo mały Kazio został w przedszkolu i
w „niby” dorosłym świecie uważa, że ma
prawo swoje złości i frustracje swobodnie
wyładowywać, na każdym napotkanym
osobniku bez względu czy będzie to pani
w okienku bankowym czy współpasażer
w busie.
Świat się zmienia, zmienia tak bardzo, że coraz częściej zastanawiamy się
gdzie dobre maniery, dobre wychowanie i zasady jakie podawał w Przekroju
niezłomny Kamyczek, ułatwiając nam
wówczas zrozumieć, pojąć i szanować
wszystko co nie było „nami”. Ważniejszy
bowiem onegdaj był człowiek obok i w
równym stopniu ten prosty fakt dotyczył
szanowania młodzieży jak i starszych
a podnoszenie głosu w miejscach publicznych na nieznanych, było „surowo
wzbronione” bynajmniej nie wizualnymi
nakazami. Byliśmy mniej wyzwoleni,
mniej demokratyczni i mniej „pyskaci”.
Czy wrócimy do „manier” sprzed lat?na pewno nie, jednak w gąszczu złości
i agresji żyć się nie da, w braku szacunku dla świata także, nie mamy zbyt wielu
alternatyw i w kontaktach międzyludzkich czy chcemy czy nie musimy panować nad gniewem, złością i agresją by
nawzajem się nie „pozagryzać” bo glob
ziemski opustoszeje.
Tak więc na Nowy Rok życzę
Wszystkim i sobie panowania nad
złością i przyjaznych, uśmiechniętych
oczu wokół.
Łucja Urbanik
Wszyscy Polscy Święci (2)
Pięciu Braci Męczenników
Był rok 1001, kiedy wielki przyjaciel
Bolesława Chrobrego, cesarz Otton III
postanowił pomóc naszemu królowi w
chrystianizacji Słowian i zaproponował
utworzenie w Polsce klasztoru, który
podjąłby się trudnej misji nawracania na
chrześcijaństwo.
W tym celu, do państwa pierwszych
Piastów, przybyło trzech braci z Włoch:
Barnaba, Benedykt i Jan. Na miejscu
dołączyli do nich Polacy: Mateusz,
Izaak oraz chłopiec z pobliskiej wsi
Krystyn. W ten sposób powstało pierwsze
w Polsce ufundowane przez Bolesława
Chrobrego opactwo benedyktyńskie w
Międzyrzeczu. Misjonarze mieli podjąć
się chrystianizacji walecznego plemienia
Wieletów, jednak ich misja nigdy nie
doszła do skutku. Otóż w nocy z 10 na
11 listopada 1003 r. zostali oni napadnięci
i brutalnie zamordowani przez bandytów
chcących okraść klasztorny skarbiec. Przy
życiu ostał się jedynie zakonnik Barnaba,
którego wówczas nie było w klasztorze,
a który to poinformował króla o tragicznych wydarzeniach.
Kult świętych męczenników rozpoczął się w momencie ich pogrzebu, który
odprawiany był przez samego biskupa
Ungera. W 1004 r. papież Jan VXIII
ogłosił wszystkich Pięciu Braci świętymi
męczennikami za wiarę. Dzisiaj uznawani
są za patronów diecezji zielonogórsko
– gorzowskiej, a ich relikwie znajdują
się w bardzo wielu kościołach, zarówno
w Polsce jak i Europie. Ci trzej benedyktyńscy zakonnicy, są pierwszymi Polakami wyniesionymi na ołtarze.
Przechowywana jest wśród ludzi
również wiara, że dzienna data ich śmierci
czyli 11 listopada przepełniona jest
symbolizmem i uznawana bywa za początek Polski narodzonej w Bogu. Bo czy nie
tego dnia 1673 r. Jan III Sobieski obronił
cywilizację europejską przed Turkami
pod Wiedniem? A czy nie w tym samym
dniu Polska odzyskała niepodległość? Historia zapisana w legendach i tradycjach,
pielęgnowana przez naród, jeszcze nie
raz postawi nam takie pytania, na które
odpowiedź musimy udzielić sobie sami …
Andrzej Świerad (Żurawek)
Któż dziś o nim pamięta? Myślę, że
niewielu z nas, a historia jego życia jak
i sama postać jest bardzo ciekawa i tajemnicza. Andrzej Świerad, bo o nim mowa,
urodził w okolicach Krakowa pomiędzy
950 a 970 r. Obecnie trzy miejscowości
roszczą sobie prawo do miejsca jego
urodzin, a są to: Sieradzice i Opatowiec
w woj. świętokrzyskim oraz Zakliczyn
nad Dunajcem w Małopolsce.
Część swojego
życia spędził w miejscowości Tropie nad
Dunajcem, tam też
rozpoczął się jego
kult. Świerad był
Benedyktynem, który
skończywszy posługę w
klasztorze obrał drogę
pustelnika – eremity.
W średniowieczu
krążyły legendy o jego
ascetycznym trybie
życia. Przepasany
mosiężnym łańcuchem
z kamienno – drewnianą
koroną na głowie
przez trzy dni w tygodniu oddawał się
postom i umartwianiu. Przypomnieć
należy, że w średniowieczu, umartwianie
ciała, rozumianego jako siedlisko
wszelkiego zła, uważane było za jedne
z najdoskonalszych
sposobów wielbienia
Boga.
Świerad z dużym zaangażowaniem
podchodził do swojej
misji. Przez pięć dni
w tygodniu karczował
las, mieszkał w jaskini
i tylko na niedzielę
przyjeżdżał do klasztoru. W okresie Wielkiego
Postu, jak podają źródła,
jadł tylko jeden orzech
włoski dziennie i pił łyk
wody. Aby uprzykrzyć
sobie życie jeszcze bardziej idąc spać
siadał na drewnianym pieńku otoczonym ostrymi kolcami. Gdy tylko zasnął
i przechylił się w którąś ze stron budził się
zraniony. Święty Świerad, już za życia stał
się sławny. W jego pustelni odwiedzały go
tłumy ludzi, a woda ze źródełka z którego
pił miała cudowne właściwości.
Miał jednego ucznia, św. Benedykta
męczennika. Zmarł ok. 1030 r. a już
w 1083r. papież Grzegorz VII uznał do
za świętego. Ten mało znany święty
pustelnik uznawany jest za jednego
z pierwszych, po Pięciu Braciach, świętym pochodzącym z Polski. Dzisiaj św.
Andrzej Świerad jest patronem diecezji
tarnowskiej oraz co ciekawe, patronem
słowackiej młodzieży.
Kinga Węgierska
Urodziła się 5 marca 1234 r.
w Ostrzyhomiu jako córka węgierskiego
króla Beli IV. Była siostrą św. Małgo-
rzaty Węgierskiej i bł. Jolanty. Mając 12
lat poślubiona została przez Bolesława
Wstydliwego, z którym wspólnie złożyła ślub dozgonnej czystości. Podobno
wniosła królowi 40 tys. grzywien posagu
i sól węgierską, którą zaczęto wydobywać
wówczas w Bochni i Wieliczce.
Wg. podania, Kinga zwróciła się do
ojca aby w wianie nie dawano jej złota
i kosztowności , gdyż są one wynikiem
potu i łez ludzkich. Zażyczyła
sobie natomiast soli, którą
chciała dać swojej nowej ojczyźnie. Kinga wrzuciła swój
zaręczynowy pierścień do
szybu węgierskiej kopalni.
Z Węgier zabrała do Polski
grupę górników solnych, którzy zaczęli w Polsce kopać
i w pierwszej bryle solnej
odnalazł się zaręczynowy pierścień Kingi. Tyle legenda.
Była natomiast prawdziwą
matką biednych i strapionych.
Wspomagała odbudowę kościołów po najeździe tatarskim
i ufundowała wiele nowych
świątyń. Po śmierci męża (1279
r.) wstępuje do zakonu klarysek
w ufundowanym przez siebie klasztorze w
Starym Sączu, łącząc z duchem surowej
pokuty wewnętrzną radość, czerpaną
z cierpień i trudności życiowych. Mimo
ciężkiej choroby, która przykuła ją do łóżka, miała jeszcze dość siły by szyć odzież
dla chorych, ubogich i sierot. Zmarła
w Starym Sączu w 1292 r.
Liczne łaski i cuda które dokonały się
przy grobie Kingi, sprawiły, że kilkakrotnie podejmowano próby wyniesienia jej
na ołtarze. Ostatecznie 10.VI 1690 roku
papież Aleksander VIII beatyfikował Kingę, a papież Jan Paweł II kanonizował ją w
Starym Sączu podczas swej pielgrzymki
do Polski. W 2007 roku ustanowiona została patronką polskich samorządowców.
Krzysztof Buczek
NASZ RYMANÓW
11
Wspomnienie
o siostrze zakonnej
Bronisławie Konik
(ur. 21.09.1907 – zm. 23.03.1993)
B
yła skromną zakonnicą, niosącą
pomoc i ukojenie ludziom chorym. W tym roku mija 90 lat
jak rozpoczęła służbę w Zgromadzeniu
bezgranicznie oddając się Bogu jako
Siostra Miłosierdzia św. Wincentego
a Paulo.
Siostra Bronisława Konik była kobietą pokorną, silną, bogatą w miłosierdzie wobec wszystkich, a szczególnie
wobec potrzebujących i chorych. Będąc
z zawodu pielęgniarką niosła ludziom
ulgę w cierpieniu pracując w różnych
szpitalach w Polsce na jej południowo-wschodnich rubieżach. Można było
w niej widzieć żywy kompas, który
był skierowany na Boga i na bliźniego. Była Szarytką wielkiej pokory oraz
całkowicie poświęcała się na rzecz potrzebujących. Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia ma w niej przykład, aby iść
z odwagą i kreatywnością naprzeciw nowym formom ubóstwa, obecnym dzisiaj
w naszej, niby dostatniej, Europie,
w rozbitych rodzinach, w rosnącej imigracji, w braku wiary w sens życia,
w bezpłodnym pesymizmie, w odchodzeniu od Boga, który zabiera młodym
entuzjazm co do przyszłości.
Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia
założyli św. Wincenty a Paulo i św. Ludwika de Marillac w 1633r. w Paryżu.
W Polsce jest znane pod popularną nazwą Szarytki, co pochodzi od francuskiego słowa „charite” - miłosierdzie.
Do Polski pierwsze Szarytki przybyły
w 1652r. Charyzmatem sióstr jest służba
Chrystusowi w Ubogich. Swoje powołanie realizują przez pracę w szpitalach,
hospicjach, domach opieki, zakładach
opiekuńczych, stacjach Caritas, domach
dziecka, przedszkolach, świetlicach,
prowadzą kuchnie dla Ubogich, bezdomnych. Uczą religii w szkole i pracują charytatywnie na rzecz parafii.
Bronisława KONIK urodziła się
21.09.1907r. w Bolechowie (obecnie
Ukraina) w rodzinie głęboko wierzącej.
W 1915r. kiedy uczęszczała do III klasy
szkoły powszechnej zmarła jej ukochana matka. Chcąc zarobić na życie uczyła
się haftu i wykonywała prace z zakresu
tego rzemiosła. Mając 18 lat w czerwcu
1925 r. wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr
Miłosierdzia we Lwowie. W swoim życiorysie przedłożonym władzom zakonnym pisała cyt. „Gdy jestem zajęta pracą
rozmyślam o swoim życiu dalszym, nie
podoba mi się żadne inne zajęcie, tylko
życie zakonne, gdzie można Panu Bogu
wiernie służyć. Wiem dobrze, że to moje
życie jest nic nie warte na tym świecie,
nie wiemy dnia, ani godziny, kiedy
przyjdzie się rozstać z tym światem, ale
12
NASZ RYMANÓW
to będzie smutne i za późno, gdy sobie
nic nie zasłużymy. Podoba mi się tylko
życie zakonne, gdzie przebywają dziewice i zachowują swą czystość i poświęcają się Panu Jezusowi raz na zawsze.
Ach jak mnie się to strasznie podoba
i pragnę wstąpić do zakonu ze szczerego
serca poświęcając swoje życie Panu Jezusowi i zachować swą czystość raz na
zawsze. Tak mi dopomóż Panie Jezu”.
Ten życiorys przyszłej siostry zakonnej
jest ujmującym manifestem jej wiary
w Boga, jakże głębokiej i żarliwej.
Władze Zgromadzenia uznając jej
zdolności i chęć do nauki wysłały ją do
szkoły pielęgniarskiej. 28 grudnia 1938
r. złożyła egzamin pielęgniarski przed
Komisją Egzaminacyjną Urzędu Województwa Stanisławowskiego w Stanisławowie i uzyskała uprawnienia do wykonywania praktyki pielęgniarskiej w Państwie Polskim. Następnie jako siostra
miłosierdzia pracowała w szpitalach we
Lwowie. Po zajęciu miasta przez władze
radzieckie pracowała od 05.04.1942 r.
do 31.10.1947 r. w szpitalu w Sanoku,
potem w Szpitalu w Nowym Sączu.
W czasach stalinowskich władze pań-
stwowe wyrugowały personel zakonny
z państwowych szpitali, a szpitale zakonne upaństwowiono. W tym stanie rzeczy
kwalifikacje s. Bronisławy Konik zostały wykorzystane na potrzeby wspólnoty
zakonnej.
Ubodzy chorzy od początku znajdowali się w centrum troskliwej uwagi
św. Wincentego a Paulo. Używana dawniej dopełniająca nazwa zgromadzenia
sióstr miłosierdzia brzmi „Sługi Ubogich Chorych”. W okresie międzywojennym w polskich szpitalach pracowała
armia sióstr zakonnych. Pielęgniarstwo
szpitalne tego okresu stało pod znakiem
zgromadzeń zakonnych. W 1938 r. różne
zgromadzenia obsługiwały 265 szpitali,
w których łącznie było 35 617 łóżek.
Siostry Szarytki pracowały w 118 placówkach tego typu.
Rodzina s. Bronisławy po wojnie
musiała opuścić Bolechów i osiedliła
się we wsi Rogi. W 1963 r. jej siostra Jadwiga sprzedała swój majątek rodzinny
i zakupiła willę „JASNA” w Rymanowie
Zdroju. Tam też siostra Bronisława wespół z innymi siostrami ze Zgromadzenia
Szarytek założyły dom zakonny, świadcząc usługi katechetyczne i pełniąc funkcje zakrystianki na rzecz miejscowej Parafii. Siostra Bronisława i jej siostra Jadwiga przekazały willę po swojej śmierci
w darowiźnie na rzecz Zgromadzenia.
Od 1 września 1978 r. dom zakonny
jest kanonicznie erygowany. Znajduje
się tu kaplica z Najświętszym Sakramentem. Są również pokoje dla sióstr, które
przybywają na wypoczynek i leczenie
do Uzdrowiska w Rymanowie Zdroju
w celu poratowania swojego zdrowia.
Aktualnie w tym domu zakonnym
rezydujące siostry pełnią funkcje zakrystianki, katechetki, prowadzą formacje
stowarzyszenia Młodzieży Maryjnej.
Dbają o wystrój świątyni, czystość bielizny kościelnej, świeże kwiaty, zawsze
aktualne wspaniale dekoracje, a przede
wszystkim pracują z dziećmi i młodzieżą. To ich piękna codzienność z której
tak wiele czerpiemy wszyscy, a którym
początek dla tej jakże pożytecznej parafialnej służby 1 1963 r. dała służebnica
Pańska siostra Bronisława Konik.
Siostra Bronisława walczyła o każde ludzkie życie. Asystowała przy operacjach w szpitalu we Lwowie, gdzie nie
było energii elektrycznej i zespoły lekarskie operowały przy lampach naftowych.
Chciała by każdy chory i cierpiący, choć
przez te kilka chwil, jakie mu pozostały do przeżycia, poczuł ciepło miłości
i aby zamknął oczy w ramionach kogoś,
kto go kocha. Każda istota ludzka cierpi, kiedy nie jest kochana, a człowiek
Sukcesy młodego
pianisty
24
listopada br. Kacper Żaromski pochodzący z Rymanowa
młody pianista za osiągnięcia
artystyczne otrzymał prestiżowe stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa
Narodowego. Jest to najwyższe wyróżnienie jakie może otrzymać uczeń szkoły
artystycznej. Do tej pory z krośnieńskiej
Szkoły Muzycznej otrzymało to wyróżnienie tylko 2 uczniów. Dwa tygodnie
wcześniej Kacper odebrał w Rzeszowie
również stypendium Prezesa Rady Ministrów. Jego sukcesy docenił również
Prezydent Miasta Krosna Piotr Przytocki
przyznając Kacprowi stypendium „Semper
in altum”.Ten deszcz nagród jest wynikiem
zeszłorocznych osiągnięć młodego artysty.
cierpiący fizycznie i chory, rozumie swą bezsilność
i cierpi bardziej niż jakiekolwiek inne stworzenie. Odmówić mu Bożej miłości to
tak, jakby go zabić. Trudno
dociec skąd w tej pokornej
i skromnej siostrze było tyle
wytrwałości, dobroci, silnej
woli, śmiałości, zdecydowania i chęci służenia swoim
braciom i siostrom jak nakazał nam nasz Jezus Chrystus.
Sprawił to Bóg, którego
ona zawsze czuła u swego
boku. Ta zgodność własnych zamiarów
z planami Boga była jej siłą. Wprawdzie
nie została wybrana przez Boga na mistyczkę jak święta siostra Faustyna, czy
obdarzona takim darem organizatorskim
jak święta siostra Teresa z Kalkuty, czy
taką wiedzą jak Doktor Kościoła święta
Teresa z Avila, ale miała te cechy i umiejętności, którymi Bóg ją obdarował, aby
tylko w Jemu wiadomy sposób mogła
służyć ludziom i na Chwałę Bożą.
Siostra Bronisława zmarła 23.03.1993r.
w Domu Prowincjalnym Zgromadzenia
Kacper jest uczniem IV klasy Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II st.
w Krośnie w klasie fortepianu mgr Doroty
Skibickiej. Wiosną zeszłego roku piął się
stopniowo po najwyższe laury w prestiżowych konkursach pianistycznych.
Najpierw w II grupie wiekowej
w XXIII Jasielskich Spotkaniach Muzycznych zajął III miejsce, a następnie
w XI Ogólnopolskim Forum Młodych
Instrumentalistów w Rybniku zdobył II
nagrodę, notabene – pierwszej nie przyznano. Kacper był chwalony za wybitną
kulturę wykonawczą przez przewodniczącego jury prof. Andrzeja Jasińskiego.
Wprost z Rybnika młody pianista
udał się do Berlina gdzie w Międzynarodowym Konkursie Ars Duo wywalczył
II nagrodę rywalizując z pianistami ze
Szkół Talentów z Czech, Rosji i Rumunii.
Zwieńczeniem tych sukcesów było
zdobycie I miejsca na międzynarodowym konkursie Internet Music Competition w Belgradzie gdzie otrzymał
98 punktów na 100 możliwych. Maksymalną ilość - 100 punktów uzyskał od
wybitnej pianistki i pedagog Olgi Beer
z Centralnej Szkoły Talentów w Moskwie.
Warto wspomnieć, że w tym konkursie
wzięło udział około 300 uczestników
z całej Europy. To jeszcze nie wszystko.
W lutym Kacper brał udział w XX Ogólnopolskim Turnieju Pianistycznym im.
H. Czerny-Stefańskiej w Żaganiu. Jest
to jeden z najpoważniejszych konkursów
pianistycznych w Polsce. Młody wirtuoz
spisał się na medal i zdobył II miejsce.
Jury podkreślało ogromny postęp w grze
naszego pianisty (w zeszłym roku uzyskał
on w tym konkursie wyróżnienie).
przy ul. Warszawskiej 8 w Krakowie. Jej
doczesne szczątki spoczęły we wspólnym grobie rodzinnym na cmentarzu
w Rogach.
Adam Nycz
[email protected]
PS. Tą drogą pragnę podziękować przełożonym Zgromadzenia Sióstr
Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo
w Krakowie za udostępnienie materiałów archiwalnych o śp. s. B. Konik.
Małe rzeczy
Życie ludzkie z małych rzeczy się składa
Mały fakt ma znaczenie nie lada
Mały czyn może zmieniać historię
Małe słowo wielką wagę mieć może
Mały krok zawieść może daleko
Mały uśmiech bywa lepszy od leku
Mały gest zdolny zdziałać jest wiele
Mała myśl wielkie może mieć cele
Z małej iskry pożar może być wielki
Wielka kłótnia chociaż mały był sprzeciw
Mały wirus ale wielkie choroby
Mały szkodnik a ogromne zeń szkody
Małe dobro wpływ ma dobry na wszystko
Lecz zło małe rośnie w wielkie zbyt szybko
Mała złość może niszczyć swym jadem
Z małej chmury może też sypnąć gradem
Z małych kropel tworzą się oceany
Całe życie składa się z rzeczy małych
Które rosną i raz trudzą , raz cieszą
Nieraz wszystko małą zdaje się rzeczą
Zwykle MAŁE zawsze miłym się zdaje
Choć nie zawsze takim w końcu się staje
A więc troskę trzeba wkładać nie lada
By MAŁEMU dobry cel w życiu nadać
Maria Przybylska
Młodego pianistę z Rymanowa doceniono na Międzynarodowym Forum
Pianistycznym w Sanoku – otrzymał
stypendium im. M. Kullandy. W Sanoku
Kacper korzystał z mistrzowskich lekcji
takich pedagogów jak prof. Andrzej Jasiński z Akademii Muzycznej w Katowicach,
prof. Wiera Nosina ze Szkoły Talentów w
Moskwie oraz prof. Jarosław Drzewiecki
Dodać należy, że to nie pierwszy rok
z tak dużymi osiągnięciami. Od 2011
roku Kacper otrzymał kilkanaście nagród na konkursach międzynarodowych
i ogólnopolskich. W tym roku szkolnym zdążył zdobyć Nagrodę Główną w
Międzynarodowym Festiwalu „Chopin
i kompozytorzy francuscy” w Siedlcach.
Jak widać niezwykły jego talent rozwija
się bardzo harmonijnie. Nie przeszkadza
mu to w osiąganiu bardzo dobrych wyników w szkole i rozwijaniu zainteresowań
typowych dla szesnastolatka.
Dorota Skibicka
NASZ RYMANÓW
13
Początki mojej
turystyki (8)
Wycieczki w okolice
Rymanowa
B
ardzo rzadko miał ojciec tyle
czasu, aby mógł odbywać wspólne ze mną przechadzki piesze
w okolice Rymanowa. Toteż przeważnie
odbywałem je samotnie, wyjątkowo ze
świeżo poznanymi znajomymi wśród
gości Zakładu Rymanów-Zdrój. Ojciec
właściwie lubił wycieczki piesze, ale nie
mając zastępcy w kancelarii notarialnej
wysiadywał w niej „świątek i piątek”
i ledwie mógł wyrwać się w niedzielę na
kilka godzin wraz z rodziną na wycieczkę
dorożką. O ile nawet poszliśmy gdzieś
razem, co się zdarzało mniej więcej raz
na miesiąc, ojciec milczał, pochłonięty
układaniem w myśli kontaktów i ze mną
prawie nie rozmawiał. Od czasu do czasu
ojciec wyjeżdżał w teren, o ile uzbierało
się w pewnej miejscowości tylu chętnych
do kontaktów, zwłaszcza naftowych lub
telegraficznych czy telefonicznych, że
dla wygody udawał się do wsi, w której
mieszkali, zamiast ściągać ich do Rymanowa. Najczęściej ojciec wyjeżdżał na
taki kontrakty w okolicę Jaślisk, blisko
granicy węgierskiej, gdyż w tamtej stronie
było najwięcej źródeł naftowych.
Częstym celem rodzinnych wycieczek były wizyty u zamieszkałego
w okolicy Rymanowa krewnego matki,
ks. Bronisława Markiewicza, dawnego
kanonika katedralnego z Przemyśla. Pod
koniec życia wstąpił on do klasztoru
salezjanów i otrzymał od właściciela
dóbr w okolicy Iwonicza we wsi Miejsce
Piastowe spory kawał gruntu, na którym
założył zakon polskich salezjanów.
Zakon ten poświęcił się kształceniu rzemieślników rekrutujących się spośród
zaniedbanych chłopców, przeważnie
sierot, nie mających krewnych. Wśród
tych wychowanków była także młodzież
z małych miasteczek. Miejsce Piastowe
było położone około 15 km na zachód
od Rymanowa przy szosie do Krosna,
krzyżującej się z szosą Przemyśl-Dukla-Przełęcz Dukielska-Węgry, w centrum
mniej więcej Podola Sanockiego.
Ks. Markiewicz był niezmiennie
zapalonym wyznawcą idei wychowania
niezamożnych chłopskich synów na
rzemieślników i w związku tym zmienił
cały dawny dwór Trzecieskich w Miejscu
Piastowym na warsztaty. Kiedy salezjanie
poduczyli swoich wychowanków, puszczali ich w świat jako rzemieślników,
którzy różnie sobie w życiu radzili.
Wizyty w Miejscu Piastowym, wiosce pozbawionej atrakcji, położonej na
równinie z dala od lasów, nie sprawiały
mi specjalnie przyjemności; rzadko kiedy
brałem udział w poważnych dyskursach
na temat salezjańskich zamierzeń i osiągnięć, które były wcale poważne.
14
NASZ RYMANÓW
Wycieczka do pustelni bł. Jana
z Dukli też odbywała się powozem.
Wspomniałem o walorach turystycznych
Dukli i jej okolicy. Tu dodam, że o ile
jechaliśmy na przechadzkę do Dukli, to
najczęściej znajdowaliśmy jakąś godzinkę
czy dwie godziny, aby odwiedzić pustelnię. Jan w wieku XVII był zakonnikiem w
klasztorze bernardynów w Dukli, mieszkał jednak najczęściej nie w klasztorze,
położonym w mieście, ale w sąsiednim
wspaniałym lesie jodłowym, na jednym
ze wzgórz Beskidu Środkowego, gdzie
urządził sobie pustelnię, w której oddawał
się kontemplacji. Na zimę wracał najczęściej do klasztoru w Dukli lub we Lwowie. Podziwiałem nieraz piękno miejsca
wybranego przez błogosławionego Jana
na pustelnię. Leżała ona w pobliżu wsi
Trzciana, gdzie zostawialiśmy powóz.
Wchodziliśmy następnie pieszo dość stromą droga do pustelni, która wyglądała jak
kapliczka. W pustelni mieszkał zakonnik
bernardyński z Dukli, zwany pustelnikiem, który dbał o utrzymanie pustelni,
przyjmując jałmużnę. Raz na rok odbywały się tutaj odpusty z nabożeństwem,
na które przybywało wielu pielgrzymów.
W okresie międzywojennym Towarzystwo Turystyczne skorzystało z oferty
bernardynów i za niewielka opłatą (ze
względu na bardzo skromne urządzenie)
pustelnia udzielała noclegu pod firmą
PTT turystom zwiedzającym Beskidy
Niskie i okolice Przełęczy Dukielskiej.
Frekwencja w tym schronisku była bardzo
duża. Czy jest ona nadal utrzymywana –
nie wiem.
Najdalsze wycieczki jakie odbywałem z rodziną powozem, biorąc
Rymanów za punkt wyjścia , to były: na
wschód – Sanok, na południe – jak już
wspomniałem – pustelnia bł. Jana z Dukli.
Na Liwoczu byłem w ciągu 9 lat tylko
dwa razy. Podobnie jak góra Cergowa
dominowała na południową częścią
Podola Sanockiego, wznosząc się nad
Duklą, tak też góra Liwocz, o wysokości
560 m, królowała nad Podolem Sanockim
od zachodu, mając formę stożka, widocznego aż z Rymanowa. Toteż zwiedzając
Jasło, miasto powiatowe nad Wisłoką,
będące stolica powiatu jasielskiego, graniczącego od zachodu z powiatem krośnieńskim, szło się jeszcze najczęściej na
dominujący w powiecie jasielskim szczyt
Liwoczu. Dochodziło się do niego doliną
Wisłoki, mijając po drodze ruiny zamku
Golesz oraz miasteczko Kołaczyce. Tu
też zaczynało się niewielkie, niezbyt
wysokie pasmo Podkarpacia, biegnące
przez Tuchów aż w okolicę Tarnowa
i rzeki Białej Grybowskiej. Tak daleko
jednak nie zapuszczałem się. Pasmo
gór od Liwocza po Tarnów zwiedziłem
dopiero w latach po I wojnie światowej,
zaś w okresie studiów gimnazjalnych,
kiedy mieszkałem w Rymanowie, dotarłem tylko do Liwoczu, którego stromy
szczyt był zalesiony, ale na wierzchołku
znajdowała się mała polanka, skąd miało
się dobry przegląd gór na szlaku od Jasła
po Tarnów. Zaznaczam, ze zarówno wymowa jak i pisownia nazwy tego szczytu
w moich latach młodzieńczych, kiedy na
nim bywałem, opiewała Liwocz. Obecnie nie wiem, na jakiej podstawie i czy
słusznie, zmieniono nazwę na Lewocz,
która przypomina nazwę słowackiego
miasta Lewoczy na Spiszu. Pierwszy raz
przyjechałem pod Liwocz koleją, dalej
powozem, a drugi raz koleją już do Jasła,
a następnie poszedłem pieszo.
Jadąc na północ z Rymanowa miało
się okazję zwiedzić miasto powiatowe
Brzozów z barokowym kościołem XVIII-wiecznym oraz Starą Wieś z rokokowym
kościołem jezuickim z pierwszej połowy
XVIII w., o którym już wspomniałem.
Mijaliśmy po drodze wiele pięknie zabudowanych wsi chłopskich, gdyż powiat
brzozowski obfitował w liczne kopalnie
nafty a zamieszkiwała go ludność względnie zamożna. Najpiękniejszym kościołem
w tej okolicy był kościół we wsi Haczów.
Wieś ta należała do najzamożniejszych
w powiecie brzozowskim.
Była to dawna kolonia szwedzka,
zupełnie spolonizowana. Osadzeni tutaj
jeńcy szwedzcy z okresu wojen szwedzkich szybko zaaklimatyzowali się i przystosowali do polskich obyczajów. Tym
niemniej zachowali szwedzkie nazwiska
i odmienne typy. Sam miałem w latach
akademickich kolegę, studenta filozofii
Uniwersytetu Lwowskiego, który pochodził z Haczowa. Nazywał się Józef Ekkert.
Był to pełen zapału do turystyki członek
Akademickiego Klubu Turystycznego we
Lwowie, który często towarzyszył mi w
wycieczkach, a po ukończeniu studiów
jako nauczyciel gimnazjum w Jarosławiu był bardzo lubianym przez młodzież wodzem uczniowskich wycieczek.
W gimnazjum jarosławskim przed nim
nikt nie prowadził wycieczek. Działał
później w Wielkopolsce jako starosta w
Gnieźnie i Ostrowiu, a w czasie ostatniej
wojny, rzucony przez losy na emigracje
do Afryki, prowadził tam gimnazjum
polskie.
Kościół w Haczowie był przepięknym
budynkiem drewnianym, z typową wieżą
dla polskiego budownictwa z okresu XVII
wieku. Został też otoczony opieką konserwatorów jako wybitny zabytek sztuki.
Słyszałem, że w ostatnich latach po wybudowaniu przez parafian nowego kościoła
murowanego, o dość banalnym wyglądzie,
popadł w pewne zaniedbanie. Haczów był
oddalony od Rymanowa tylko o 12 km
i często odbywałem tutaj wycieczki piesze,
przyprowadzając turystów spośród gości
w Rymanowie-Zdroju, którzy zawsze
z zadowoleniem oglądali kościół.
Jako szczegół charakterystyczny
podam, ze synowie chłopów haczowskich prawie z reguły byli wysyłani do
gimnazjum w Sanoku, a później w Brzozowie. Większość z nich szła na księży,
którzy utrzymywali żywy kontakt z wsią
macierzystą; na lato przybywali oni na
kilkutygodniowy wypoczynek do Haczowa. W rezultacie w miesiącach lipcu
i sierpniu zjeżdżało tutaj kilkudziesięciu
księży, dla których przy ołtarzach drewnianego kościółka brakowało miejsca do
odprawiania mszy.
Te wyjazdy i wycieczki, dodawszy
do tego komentarze, jakie czytałem
w przewodniku po Galicji, oraz informacje, jakie zawdzięczam austriackim mapom wojskowym, sprawiły,
że potrafiłem już patrzeć na wszystko
z pewną znajomością rzeczy. To wszystko
pogłębiało moją wiedzę krajoznawczą,
dotyczącą okolic Rymanowa, i dlatego po
kilku latach takich wycieczek byłem już
dobrze przygotowany do objaśniania tego,
co widziałem, i rozbudzałem w sobie zainteresowania turystyczno-krajoznawcze.
Objawiało się to przede wszystkim w ciekawości tego wszystkiego, z czym zetknąć
się można w okolicy, w której się mieszka.
Nawyk ten zresztą pozostał mi już
do starych lat. I w okolicy Rymanowa
– pamiętam – jeżeli stanąłem na jakiejś
górze czy przy jakiejś ruinie zamku,
zawsze rozległy widok wzmagał we
mnie pragnienie obejrzenia terenów mi
nieznanych. A kiedy znowu stanąłem na
jakimś innym szczycie, ciekawość gnała
mnie dalej i dalej. Nim jednak wybrałem
się na określoną wycieczkę, wertowałem przewodnik po Galicji, w którym
zapoznawałem się z opisem danej góry,
ruiny albo okazałego kościoła widzianego
z dala. Chodziło mi o to, aby przed pójściem na dane miejsce, dowiedzieć się , co
należy zwiedzać. Sporządzałem również
na miejscu zapiski z tego, co widziałem,
na razie jeszcze nie jako przyszły autor
Przewodnika po Galicji, ale z ciekawości,
sądząc, że w wyższym gimnazjum ktoś
da temat krajoznawczy w rodzaju: „Jak
spędziłeś wakacje?” albo „Jakie góry
w okolicy Rymanowa podobają ci się najlepiej?”, albo też „Które miasta w naszej
okolicy uważasz za najbardziej interesuJedna z wielu tablic poświęcona M. Orłowiczowi
jące i dlaczego?”. Takich tematów jednak
nie doczekałem się. Zatopienie po uszy
(Na tym kończymy fragmenty wspow ideach Irydiona, Dziadów, Fausta itp., mnień dr Mieczysława Orłowicza wybitwe wzlotach duchowych między gwiazdy nego krajoznawcy i propagatora turystyki,
nie wyrabiało w moich czasach uczniow- który swoją pasję kształtował w czasie swoskich w najmniejszym stopniu zmysłu ich młodzieńczych pobytów w Rymanowie.
obserwacyjnego świata, który nas otacza. Różnorodność geograficzna i etnograficzna
Jeśli o mnie chodzi, pewna znajo- tych okolic stworzyła późniejszego autora
mość zagadnień turystyczno-krajoznaw- ponad 100 przewodników turystycznych.
czych, wyrabiana przez praktykę właśnie Był w 1954 roku autorem pierwszego po
w Rymanowie i okolicy, sprawiła, że wojnie przewodnika po Bieszczadach.
już w czasie , gdy zdawałem egzamin W Bieszczadach Przełęcz Orłowicza to szedojrzałości w 17 roku życia, byłem wy- rokie siodło w grzbiecie między Smerekiem
starczająco wyszkolony w czytaniu map, (1222 m) a Połoniną Wetlińską (1253 m).
w znajomości przewodników, przede Tą nazwę przełęcz otrzymała w 100.lecie
wszystkim po Galicji, i zdradzałem turystyki polskiej w 1974 r.
sporo zainteresowania dla Galicji jako
Każdy krajoznawca musi być tuterenu turystycznego. Byłem ponadto rystą, bo bez podróży po kraju nie ma
już pewnym znawcą krajoznawstwa krajoznawstwa, ale nie każdy turysta
Galicji, co miało mi się zresztą przydać jest krajoznawcą – mawiał Mieczysław
w najbliższych latach.
Orłowicz. (wła)
Z wizytą w Regionalnej
Izbie Historycznej
w Rymanowie
W
grudniowe przedpołudnie
uczniowie z oddziałów edukacyjno-terapeutycznych
z Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego w Rymanowie
zwiedzili Regionalną Izbę Historyczną
znajdującą się w budynku kina ,,Sokół”
w Rymanowie, której pomysłodawcą
i założycielem było Stowarzyszenie
,,Nasz Rymanów”. Tam Czekał na nas
Pan Czesław Szajna, radny w Gminie Rymanów, Prezes Zarządu Stowarzyszenia.
Pokazał nam pomieszczenia i eksponaty
dawnych rymanowskich domów.
Nasi uczniowie z wielkim zainteresowaniem oglądali wystrój kuchni,
pokoju i z niedowierzaniem poznawali
zastosowanie wielu znajdujących się
tam przedmiotów. Zobaczyli też tarki do
prania, żelazka, starą kołyskę, gliniane
naczynia, oraz narzędzia rolnicze i rzemieślnicze głównie garbarskie, szewskie
i stolarsko-bednarskie.
Wysłuchaliśmy ciekawie opowiadanych historii o zamożnych rymanowskich
rodzinach oraz instytucjach działających
na tym terenie. Uczniowie OREW obejrzeli stare fotografie osób, które na wieki
wpisały się w dzieje miasteczka. Mieli
okazję podziwiać bogate zbiory historyczne, a wśród nich kolekcję sztandarów
z unikatowym stuletnim sztandarem
rymanowskiego ,,Sokoła”. Po raz pierwszy nasi podopieczni mogli zobaczyć
ekspozycję banknotów używanych od
czasów zaborów.
Spotkanie z Panem Czesławem
Szajną w Historycznej Izbie Regionalnej
w Rymanowie było dla naszych uczniów
ciekawą lekcją, dzięki której mogliśmy
przenieść się w odległe czasy i poznać
życie, pracę i naukę mieszkańców Rymanowa i okolic.
W imieniu wychowanków i opiekunów Ośrodka -Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego w Rymanowie
pragniemy podziękować stowarzyszeniu ,,Nasz Rymanów”, a w szczególności p. Czesławowi Szajnie za okazaną
pomoc, serdeczność i poświęcony nam
czas
Wdzięczni wychowankowie i opiekunowie OREW.
Mariola Sokołowska
Monika Raczkowska- Buczek
(Oligofrenopedagodzy OREW
w Rymanowie)
NASZ RYMANÓW
15
Młoda szkoła
- imponujące sukcesy
O osiągnięciach młodych artystów
Szkoły Muzycznej I stopnia
w Rymanowie
XV Ogólnopolski Konkurs Młodych Solistów
W dniach 25-27 listopada 2015
w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia
im. Grażyny Bacewicz w Jaworznie odbył
się XV Ogólnopolski Konkurs Młodych
Solistów, w którym wzięło udział około
140 uczniów z całej polski grających na
fletach, klarnetach, saksofonach, obojach i fagotach. Uczniowie konkurowali
w dwóch kategoriach wiekowych,
a z naszej szkoły wystąpili: Mateusz Rusnok, Daniel Szturc i Jakub Litarowicz z
klasy saksofonu pana Michała Rymarza.
Saksofoniści zostali zauważeni przez jury
konkursu. Daniel zdobył wyróżnienie,
Mateusz – III miejsce ( I i II nie przyznano), a Jakub najwyższą – pierwszą
lokatę (I miejsce w II kategorii wiekowej). W występach konkursowych przy
fortepianie towarzyszył uczniom pan
Daniel Eibin.
fot. Krzysztof Laksa
Młodzi instrumentaliści z Rym a n o w a w g ro n i e n a j l e p s z y c h
5 grudnia 2015 roku na XVI Międzypowiatowym Konkursie Kultury Muzycznej
w Sokołowie Małopolskim Kwintet instrumentów dętych ze Szkoły Muzycznej
w Rymanowie otrzymał Dyplom wyróżnienia II stopnia. To pierwszy sukces
powstałego niedawno, bo dopiero trzy
miesiące temu zespołu, w którego skład
wchodzą; Amelia Rogozińska – flet,
Katarzyna Dobosz – klarnet, Mateusz
Rusnok – saksofon, Damian Olszyński
i Sebastian Litarowicz – trąbki. Zespół
prowadzi nauczyciel Tadeusz Półchłopek.
Na tym samym konkursie zaprezentował się również drugi zespół: Marcelina
Cytryna – skrzypce, Julia Niziołek – flet
i Sławomir Jasina – fortepian. Zespół
16
NASZ RYMANÓW
pięknie zagrał utwory muzyczne, czym
zachwycił publiczność i jury konkursu,
które przyznało zespołowi najwyższą
nagrodę – wyróżnienie I stopnia. Do
konkursu zespół przygotowali pedagodzy
– Maria Putrzyńska, Tomasz Putrzyński
i Dariusz Krzok.
Na XVI Międzypowiatowym Konkursie Kultury Muzycznej w Sokołowie
Małopolskim zaprezentował sie
również duet fortepianowy prowadzony przez Annę Skibicką. Dwie
młode pianistki Zofia Fiejdasz
i Dobromiła Bałut ze Szkoły Muzycznej w Rymanowie otrzymały
najwyższą nagrodę - wyróżnienie
I stopnia w kategorii II - duety.
Przesłuchania Centrum Edukacji Artystycznej
W grudniu 2015 r. w szkołach muzycznych w całym kraju
odbyły się przesłuchania prowadzone przez Centrum Edukacji
Artystycznej. Główny ich cel to
ewaluacja poziomu nauczania
w szkołach muzycznych I i II
stopnia. Powyższe wydarzenie
jest bardzo ważne w środowisku
muzycznym. Przesłuchania miały
również na celu merytoryczną
wymianę doświadczeń nauczycieli,
opracowanie wniosków i zaleceń w
zakresie doskonalenia kadry pedagogicznej, sporządzenie harmonogramu warsztatów i seminariów dla
nauczycieli w poszczególnych regionach.
Nie wyłaniają one laureatów i nie mają
charakteru turnieju czy konkursu. W tym
roku przesłuchania obejmowały solistów
uczących się w szkołach II st. i zespoły
kameralne - I stopnia.
8 grudnia 2015 r. w Tarnobrzegu
odbyły się przesłuchania, gdzie wśród 26
zespołów kameralnych, zaprezentował się
też Kwintet instrumentów dętych ze Szkoły Muzycznej I st. w Rymanowie. Jury,
w skład którego wchodzą wykładowcy
Akademii Muzycznych, oceniło bardzo
dobrze występ Kwintetu dając jedną
z najwyższych punktacji i wyrażając opinię, że Kwintet z Rymanowa przedstawił
utwory w bardzo ciekawych opracowaniach, wykonanych na wysokim poziomie
artystycznym. W prezentacjach widać
było radość z muzykowania zespołowego.
W skład zespołu wchodzą: Amelia Rogozińska – flet, Katarzyna Dobosz – klarnet,
Mateusz Rusnok – saksofon, Damian
Olszyński i Sebastian Litarowicz – trąbki. Zespół prowadzi nauczyciel Tadeusz
Półchłopek.
9-10 grudnia 2015 r. odbyły się
w Zespole Szkół Muzycznych nr 2
w Rzeszowie przesłuchania duetów fortepianowych. Naszą szkołę reprezentowały
dwie młode pianistki: Zofia Fiejdasz
i Dobromiła Bałut. W konkursowych
zmaganiach wzięło udział aż 77 zespołów. Występy oceniało znakomite jury
z uznanych ośrodków naukowych UMFC
w Warszawie i AM w Katowicach.
Poziom występów był bardzo wysoki,
a programy wykonywane przez młodych
wirtuozów- bardzo zróżnicowane. Nasze
uczennice zagrały pięknie i zostały docenione przez środowisko muzyczne.
11 grudnia 2015 r. w Szkole Muzycznej I stopnia w Dębicy odbyły się
przesłuchania, na których wystąpiło nasze
trio. W przesłuchaniach zmagało się 20
zespołów. Występy oceniało znakomite
jury złożone z wykładowców polskich
Fot. Tadeusz Półchłopek
Akademii Muzycznych z Wrocławia
i Katowic. Nasz zespół zaprezentował się
również bardzo dobrze i został doceniony
przez jurorów.
Kolejny sukces młodych trębaczy
z Rymanowa
fot. Barbara Pruś
Talent muzyczny, umiejętne wspieranie dziecka przez rodziców, systematyczna
praca ucznia przynosi bardzo dobre efekty.
Sebastian Litarowicz i Damian Olszyński,
uczniowie Szkoły Muzycznej I stopnia
w Rymanowie z klasy trąbki Tadeusza
Półchłopka znaleźli się w gronie trzech
najwyżej punktowanych wykonawców
w swojej kategorii na X Regionalnym Festiwalu Instrumentów Dętych Blaszanych
w Kolbuszowej 11 grudnia 2015 roku.
W konkursie uczestniczyło 43 uczniów
z 18 szkół muzycznych województwa
podkarpackiego i małopolskiego. Są to już
kolejne sukcesy naszych trębaczy.
Mikołajki gitarowe
Dnia 04.12.2015 roku uczniowie
klasy gitary Szkoły Muzycznej I stopnia
w Rymanowie: Weronika Krakowiecka i Klaudiusz Fabia uczestniczyli
w Regionalnych Mikołajkach Gitarowych
w Państwowej Szkole Muzycznej Jarosła-
wiu. Jest to bardzo przyjazna impreza, na
której młodzi artyści mogą zaprezentować
swoje umiejętności, a organizatorzy chcąc
zachęcić młodzież i dzieci do dalszej pracy, nagradzają wykonawców okazałym
workiem słodyczy od Św. Mikołaja. Tegoroczne spotkanie było już XIV edycją.
Zaproszono znamienitego gościa, którym
w tym roku była Tatiana Stachak - autorka
bardzo znanych publikacji do nauki gry
na gitarze klasycznej. Przeprowadziła ona
warsztaty metodyczne gry zespołowej na
gitarze. Nasi uczniowie swym występem
godnie reprezentowali Szkołę Muzyczną
I stopnia w Rymanowie.
Serdecznie gratuluję wyróżnionym
uczniom, którzy reprezentowali naszą
szkołę na ważnych przesłuchaniach Centrum Edukacji Artystycznej, prestiżowych
konkursach i innych wydarzeniach, które
pokazują w środowisku muzycznym jak
dynamicznie rozwija się Szkoła Muzyczna I st. w Rymanowie. Gratuluję i dziękuję
za przygotowanie uczniów ich pedagogom i akompaniatorom. Życzę wszystkim
wiele satysfakcji z praktykowania sztuki
wyższej i dalszych sukcesów.
Naszym zdaniem
Nowy rząd zapowiada, że już w nowym
roku będzie chciał wprowadzić zmiany w
mediach, dlatego jest wielkie poruszenie
wśród wielu dziennikarzy, - jeszcze gorszą sprawą jest to, że często polskie media
działają na szkodę Polski a to powinna
byś sprawa podlegająca sądowi. Rząd
w swoich zapowiedziach postanowił między innymi wprowadzić „normalność”
jaka powinna być w praworządnym państwie, a poprzednicy robią wielki larum
z bojaźni przed rozliczeniem wielu afer
i różnych nadużyć za ich ośmioletnich
rządów. W miesiącu styczniu prawdopodobnie dowiemy się w jakim stanie poprzednicy zostawili gospodarkę naszego
kraju. Wicepremier Mateusz Morawiecki
mówi: mamy jeden z największych długów zagranicznych na świecie. Z tego
zadłużenia wypłacamy zagranicy blisko
100 miliardów zł, rocznie.
Franio – przypomnijmy demonstracje
K.O.D., które miały miejsce 12 i 19 XII
2015r. rzekomo w obronie demokracji
i konstytucji – na czele, której stanął
jako lider Mateusz Kijowski, ojciec
trójki dzieci, rozwodnik, z zaległościami
alimentacyjnymi ponad 80 tysięcy zł, .
Gazeta Wyborcza przyznała mu „Nagrodę
Wolności” za godną najwyższego uznania
obywatelską aktywność. Ja nie dopatruję
się żadnego zagrożenia konstytucji, natomiast demokracja była zagrożona między
innymi kiedy poprzednicy wrzucili do kosza kilka milionów podpisów złożonych
przez obywateli domagających się przeprowadzenia referendów w wiadomych
sprawach, to właśnie było nie liczenie się
z wolą milionów ludzi, złamaniem demokracji było strzelanie kulami gumowymi
do górników kiedy demonstrowali i użyciu gazów łzawiących oraz pałek, kiedy
były ostatnie demonstracje, przebiegały
bardzo spokojnie. To ci co mają najwięcej
do stracenia robią całe zamieszanie, odwracając przysłowiowego kota ogonem.
Jeżeli chodzi o łamanie KONSTYTUCJI
– tak samo jest to wszystko wymyślone,
aby przeszkadzać nowemu rządowi w
pracach nad wprowadzaniem w życie
obietnic na które, czeka z niecierpliwością
wiele ludzi, między innymi to 500 zł na
dziecko jak i inną pomoc dla najuboższych. Na hasło „Obrona Konstytucji „
dało się nabrać również wiele ludzi, ja
się pytam, jaki procent 1-2% ludzi miało
w ręce konstytucje i cokolwiek wie na jej
temat, to jak można demonstrować często
nie wiedzą o co tu chodzi, natomiast do-
brze wiedzą tylko ci z pierwszego szeregu
demonstracji i do tych demonstracji wykorzystują często ludzi nie do końca zorientowanych . To opozycja przez tą ogólną blokadę robi wielką krzywdę naszemu
NARODOWI włącznie z mediami – kiedy
„wielce pokrzywdzeni „ zwracają się do
UE o zajęcie się naszymi wewnętrznymi
sprawami, które to my sami powinniśmy
rozwiązywać, jest to kalanie własnego
gniazda, uważam to zachowanie poniżające naszego NARODU. Inaczej mówiąc,
prosimy Niemca aby pomógł nam rządzić
naszą ojczyzną - POLSKĄ, ludzie honoru
nigdy by tak nie postąpili. Przecież mamy
wielu swoich ludzi mądrych- Polaków,
którzy mówią, że zapowiedzi nowego
rządu idą w dobrym kierunku, tylko dać
im możliwość rządzenia a nie szukać
porad u Niemca – (czy oni byli nam kiedykolwiek życzliwi?)
Stachu – na ten temat chciało by się
wiele mówić, ale zastanówmy się nad
ciekawą postacią pana Petru – jak z wielu źródeł słyszymy, że jest to człowiek,
zagadkowy i niebezpieczny i broniący
interesów innych a nie polskich. Słuchając
go odnosi się wrażenie, że jest to człowiek
wszystkowiedzący a jego pycha nie ma
granic. Posumowanie działalności jego
partii w działalność na rzecz Polski to
do tej pory nie wpłynął żaden konkretny wniosek a żeby tylko przeszkadzać
w obradach zgłosili 120 razy wniosek
o przerwę w obradach. Jest rzeczą normalną, kiedy przejmuje się nowe stanowisko,
a tym bardziej rządzenie państwem,
w pierwszej kolejności należy usunąć
wszystko co złe zostało po poprzednikach,
a w tym przypadku są z tym duże trudności, napotykane na każdy kroku. Zarzuca
się rządowi, że jak do tej pory mało zrobił,
po pierwsze, opozycja robi wszystko aby
tylko przeszkadzać, po drugie, rządzą
kilka tygodni – wielu ma pretensje, że
podejmowanie uchwał odbywa się często w późnych godzinach wieczornych,
bo jeżeli w normalnym czasie opozycja
zadaje wiele zbędnych i powtarzających
się pytań, aby tylko utrudnić pracę, to
nic dziwnego, że obrady się przedłużają.
Stachu – my się nowego rządu wcale nie
boimy, wręcz przeciwnie, mamy nadzieję,
że wszystko idzie w dobrym kierunku,
a jeżeli będzie inaczej, też będziemy
demonstrować, zawsze każdemu daje się
szansę i tej zasady powinni wszyscy przestrzegać. (Zachowano oryginalną treść)
W
itaj – Stachu – jesteśmy u progu
2016 roku, każdy życzy sobie
zdrowia, szczęścia itd. a także
ogólnego spokoju, bo jednak awantury,
które oglądamy w parlamencie często
przenoszą się do naszych rodzin i przyjaciół. Są tacy politycy, którym zależy
na wprowadzaniu chaosu i niepokoju
w kraju, już udało się im podzielić naród,
aby utrudnić wprowadzaniu korzystnych
zmian, których domagają się wyborcy
obecnego rządu. Kiedy słucha się tych
awantur dotyczących Trybunału Konstytucyjnego, robi się człowiekowi już niedobrze, przyczyną tego całego bałaganu to
wniosek ustawy Roberta Kropiwnickiego
z PO i trzech sędziów TK (prezes Andrzej
Rzepliński, w-ce prezes Stanisław Biernat
i sędzia Piotr Tuleja), którzy przyjęli ją
i została uchwalona głosami PO i PSL.
Najpierw sami napisali tą ustawę a następnie orzekli ją jako ZŁAMANIE KONSTYTUCJI. Gdyby mieli odrobinę honoru
i mieli na uwadze wprowadzenie spokoju
w kraju – powinni odejść, ale to są ludzie,
którym brak jednego i drugiego, swoje
osobiste sprawy stawiają ponad wszystko.
Franio - ..że poprzedniej ekipie zależy na wprowadzaniu bałaganu w parlamencie, to oczywiste, dlatego w każdy
możliwy sposób starają się przeszkadzać
nowemu rządowi wprowadzać ustawy –
uchwały korzystne dla państwa i narodu.
Rząd Beaty Szydło, chcąc wprowadzać
naprawę państwa należy najpierw wszystkie przeszkody jakie przedstawiono przez
poprzednią ekipę, a taką przeszkodą może
być Trybunał Konstytucyjny, który jest
na usługach poprzednie władzy PO- PSL
( 14 – 1) i wszystkie nowelizacje będzie w
stanie torpedować. Ci zaś będą krzyczeć,
że z obietnic rządu nic nie udało się wprowadzić, a ludzie będą zawiedzeni. Sam
prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że
jeżeli nie uda mu się obietnic doprowadzić
do końca, poda się do dymisji – a tym, którym władzę odebrano o to właśnie chodzi.
Stachu – obecnie siła propagandy
jest duża, wszystkie media a szczególnie
państwowe należy jak najszybciej podporządkować, aby głosiły PRAWDĘ, teraz
sprawy istotne dla zwykłego obywatela
są pomijane a karmią nas sprawami małoważnymi, często nieprawdziwymi a głównym tematem jest „kronika wypadków”,
aby trzymać nas w strachu i niepewności.
Dariusz Krzok
Stacho i Franio
NASZ RYMANÓW
17
Dzieje Koła Gospodyń
Wiejskich (2)
w Posadzie Dolnej
B
ardzo ważnym zadaniem były
akcje charytatywne dla potrzebujących. Zbierane są przez panie produkty żywnościowe, pieniądze,
odzież na te cele. W 1997 roku taką
wielką akcją była pomoc dla powodzian.
Koło, podobnie jak okoliczne KGW,
bierze aktywny udział we wszystkich
imprezach urządzanych przez GOK
takich jak: biesiady, konkursy wielkanocne. Wielki wkład w organizowanie
występów zwłaszcza dzieci ma p. Janina Nikody, emerytowana nauczycielka,
która zawsze przygotowywała repertuar
i uczyła dzieci. Pani Stefania Oberc
pisała wiersze, robiła dekoracje i oczywiście wieńce. Pani Stasia Kandefer,
Kazimierz Bolanowski i Barbara Białas
starali się rozweselać, rozśmieszać swymi monologami, skeczami i występami
artystycznymi na wszystkich urządzanych imprezach.
W roku 2004 KPRM obchodziło 10
– lecie swego istnienia. Z tej okazji zorganizowano jubileuszową uroczystość,
zaproszono władze Gminy i wielu gości.
Przy tej okazji do wglądu i wpisu wystawiono kronikę koła prowadzoną przez
Janinę Nikody i ozdabianą pięknie przez
Stefanię Oberc. Od 2000 roku prowadzeniem imprez zajęła się Maria Przybylska
przy wielkiej współpracy z Stanisławą
Kandefer. Muzycznie wspomagali koło
stale Mieczysław Nikody, do 2002 r.
Henryk Konderak, Władysław Wołczański i Czesław Zięba, a od roku 2002 Kazimiera i Zdzisław Ziemiańscy i Kazimierz Kortyna z Beska. Pani Kazimiera
Ziemiańska uatrakcyjniała uroczystości
swymi pięknymi, głębokimi wierszami
i śpiewem. Przez długi czas istniała też
współpraca z Warsztatem Terapii Zajęciowej w Rymanowie - były spotkania,
występy, wystawy. Co roku nadal urządzane są wystawy rękodzieła - haftu Joanny Ziemiańskiej – które to wystawy są
inspiracją do mozolnej pracy i dają Jej
Ornamenty ozdabiały kronikę
ogromną satysfakcję i dowartościowanie
mimo niepełnosprawności.
Przez kilka kolejnych lat co roku
spotykają się panie z koła z misjonarzem
z Kamerunu ks. Wiesławem Mareckim,
dawnym opiekunem Koła. Przy ciastku
i herbatce słuchano opowieści ks. Misjonarza o życiu i zwyczajach tamtejszej
biednej ludności oraz warunkach pracy misyjnej. Jednym z zadań koła jest
też wspomaganie przez systematyczne
składki nauki dziewczynki z Afryki
Nirmali z Jeevodaya. Głównym celem
i troską koła jest wciąganie w pracę kulturalną dzieci i przekazywanie im tradycji. Coraz rzadsze są wycieczki i pielgrzymki, bo paniom przybywa lat a sił
niestety nie. Coraz częściej ubywa pań
w kole, bo odchodzą na zawsze na drugą
stronę życia lub pozostają już tylko w
domu licząc na odwiedziny koleżanek.
W roku 2006 odeszła na zawsze nasza
koleżanka od wierszy, malowania, dekoracji i wieńców - pani Stefa Oberc.
W roku 2007 zachorowała bardzo poważnie pani Felicja Lorenc i choroba nie
pozwoliła Jej już wrócić do aktywnej
pracy, od tej pory Jej obowiązki przejmuje Maria Przybylska.
W 2007 roku, od kiedy sołtysem został Andrzej Wiernusz, a do Koła przyszła Barbara Haduch - wspólnym staraniem udało się założyć na nowo KGW,
którego znów część składową stanowią
członkinie KPRM (dawnej LKP i ONG,
dawnego Klubu Rolnika i KGW). Nowe
koło liczy 24 osoby, ale od początku jest
bardzo aktywne, Przewodniczącą Koła
„Taksówka” z korowodem w 1967 r
18
NASZ RYMANÓW
zostaje p. Barbara Haduch. Do Koła
należy pięć emerytowanych nauczycielek, bardzo przydatna krawcowa, dwie
dyplomowane kucharki. Koło zaczęło
prężnie działać począwszy od szycia
strojów (własnym sumptem ). Najpiękniejszą rzeczą która zawiązała się od
samego początku była wspaniała atmosfera - rodzinna, przyjazna. Dużo śpiewu
- stare już zapomniane piosenki dzięki
wspaniałej pamięci w tej kwestii Marii
Kopeckiej. Spisane i skserowane zeszyty
z piosenkami pozwalają wszystkim śpiewać gromadnie na każdym okazyjnym
spotkaniu, które są organizowane z tych
samych okazji jak w KPRM. Najbardziej
integrującym zajęciem stała się cotygodniowa gimnastyka prowadzona profesjonalnie przez Grażynę Skolarczyk.
Wiele nowych pań, które zaczęły przychodzić na gimnastykę - wpisało się do
KGW.
Do Koła należy też kilku utalentowanych panów - stanowiących mocny
filar jeśli chodzi o śpiew i dowcip (Jan
Łabuda, Jan Oberc, Franciszek Rygiel,
Józef Kijowski) - którzy śpiewają też w
parafialnym chórze oraz pięć pań chórzystek. Koło ma bardzo wielką pomoc
w sołtysie, gorliwym strażaku i równocześnie radnym - Andrzeju Wiernuszu
i bierze aktywny udział w wielu imprezach i akcjach. Są to;
- turnieje sołectw, konkurs wieńca dożynkowego, konkursy wielkanocne, konkursy i prezentacje tradycyjnych potraw regionalnych jak np. „Włościańskie Jadło”
- przygotowaniu dożynek, wiciu wieńca
biorą teraz udział już wszystkie panie,
jest przy tej okazji wspaniała atmosfera.
- wspólne ćwiczenie przyśpiewek dożynkowych.
- w 2007 roku był uwity wieniec w formie ażurowej korony w środku z Matką
Bożą. Wielkim talentem i inicjatywą
w pomysłach i w wykonaniu wieńców
(i nie tylko) wykazała się Grażyna Skolarczyk
- w 2008 – piękny kosz wypełniony owocami i warzywami-ozdobiony kwiatami,
- w 2009- snop zboża na ściernisku,
obok niego dwie pajdy chleba i mleko
w kamiennym garnku.
Z wieńcem dożynkowym w 1968 r.
Z dwoma ostatnimi wieńcami, które zostały zakwalifikowane do udziału
w Podkarpackim Konkursie Wieńca Dożynkowego byliśmy w Radomyślu Wielkim – gdzie otrzymaliśmy wyróżnienia
i nagrody pieniężne.
Na turnieje sołectw - koło przygotowuje zawsze tradycyjne potrawy.
W roku 2009 nasze stoisko nosiło nazwę;
„Kramik u ciotki Kaziki”- gdzie były
proziaki, serca, placki rożnego rodzaju,
swojski chleb, smalec z skwarkami, kiszone ogórki, krokiety - jedne z kapustą,
drugie z ryżem i grzybami, rogaliki, bułeczki z jabłkami, kompot, jabłczanka,
dżemy, powidła, soki, suszone zioła.
Stoisko było przyozdobione serwetkami, makatkami, robionymi kwiatami.
W turniejowych zadaniach wspomagali
nas strażacy - zresztą bez pomocy strażaków byłoby trudno - służą jako transport
i zaplecze usługowe oprócz czynnego
udziału w konkurencjach turniejowych.
Co roku na konkursy wielkanocne
przygotowujemy pisanki, palmy, stroiki,
serwetki, tradycyjne koszyki i oczywiście potrawy jak; święconkę, ser jajeczny,
chrzan, placki - baby. W 2009 roku baranek zrobiony z masła budził podziw. Zawsze też Koło przygotowuje potrawy na
biesiady, a oprócz tego często jakieś skecze czy scenki rodzajowe lub kabaretowe,
piosenki czy wiersze, specjalnie na tę okoliczność autorstwa Marii Przybylskiej.
Z wieńcem dożynkowym w 1963 r.
Parę razy do roku są organizowane
spotkania z instruktorką od żywienia
p. Teresą Niziołek - która podaje przepisy
i sposoby przygotowywania ciekawych
dań, surówek, sałatek, past, napojów,
ciast. Ponieważ gotowanie wychodzi nam
bardzo dobrze (głównie dzięki Stasi Gutkowskiej i Lidce Penar) - ostatnio koło
dostaje zamówienia na przygotowanie
poczęstunków, obiadów. I tak na 11-go
listopada - po obchodach uroczystości,
dla Koła Łowieckiego, Stowarzyszenia
Nasz Rymanów – na zabawę ostatkową.
Nasze opłatki są słynne z dobrego stołu
i ciekawych programów kabaretowych,
panuje na nich serdeczna rodzinna atmosfera, każdy czuje się tu potrzebny
i każdy stara coś od siebie dać innym.
Obchodzimy uroczyście zawsze
z odpowiednim wystrojem i oprawą
słowną oraz z poczęstunkiem takie okazje jak: Dzień Matki,
Dzień Niepodległości,
Dzień Dziecka, Dzień
Kobiet i inne. Są od
czasu do czasu spotkania z lekarzem, kosmetyczką, radcą prawnym. Wielką pomocą
i doradą służy GOK a
zwłaszcza p. Danusia
Litarowicz.
Konkurs recytatorski 1969 r.
Obecnie bardzo chcemy umocnić
nasze kultywowanie tradycji w śpiewie, upamiętnianiu zwyczajów, mowy
– stworzyć mały kabaret i zespolik
śpiewaczy aby zespalać ludzi w społecznym działaniu. Wielkim entuzjazmem
i wkładem pracy wykazują się prawie
wszyscy członkowie koła, szczególnie
dzięki wielkiemu zaangażowaniu przewodniczącej Barbary Haduch.
(Zdjęcia z kronik i archiwów prywatnych)
Maria Przybylska
Konkurs wielkanocny 2006 r
NASZ RYMANÓW
19
Mirosław Sałak
Od trenera do
przedsiębiorcy i menadżera
N
akładem Muzeum Historycznego
w Sanoku ukazała się ciekawa
pozycja na rynku księgarskim
pt. ”Mirosław Sałak. Od trenera do
przedsiębiorcy i menadżera”. Jak pisze
później trenera i działacza sportowego.
Ale to również kawał historii emocjonującego sportu jakim jest podnoszenie
ciężarów. To ciekawie ukazane początki
podnoszenia ciężarów w Sanoku, aż do
awansu do I ligi i licznych sukcesów na
ogólnopolskich arenach.
Pracownicy Przedsiębiorstwa Sanatoryjno-Turystycznego „Stomil” w
Rymanowie Zdroju, którego autor książki
był długoletnim Prezesem i Dyrektorem
znajdą w tej pozycji szereg kronikarsko
spisanych wspomnień z działalności
i rozwoju „Stomilu”. Jak każde wspomnienia są one zapewne subiektywne,
dokumentują jednak spory wycinek historii zdrojowego „Stomilu”, jego gości
i pracowników.
Książka jest do nabycia w Biurze
Informacji Turystycznej w Rymanowie
Zdroju, polecamy ją do nabycia naszym
Czytelnikom.
Intensywny listopad
klubu „Spartan Rymanów”
wygrałem prawą rękę, lecz niestety okazał
się silniejszy na rękę lewą i tym samym
wymieniliśmy się miejscami. Bartkowi
również zabrakło sił na wejście do finału
i ostatecznie zdobył brąz ręki prawej.
Puchar Świata Zawodowców był
ostatnią imprezą kończącą sezon 2015, na
którym nasz kraj reprezentował Grzegorz
Nowotarski, Mistrz Polski w Armwrestlingu.kat.78kg. Uzyskał 11 miejsce
ręka prawa i 15 miejsce ręka lewa. Po
zawodach powiedział: Był to mój pierwszy
Puchar Świata. Prawą rękę mam znacznie szybszą i silniejszą, więc ostatecznie
uplasowałem się na 11 miejscu Pucharu
Świata. Biorąc pod uwagę moją niedyspozycje oraz brak treningu przez ostatnie
1,5 miesiąca z powodu operacji, uważam
ten start za udany. Na pewno nabieram
coraz większego doświadczenia i z roku
na rok w rankingu światowym pcham się o
kilka oczek w górę. Kto wie może za kilka
lat ja lub któryś z moich podopiecznych
przywiezie medal z Mistrzostw Świata
lub Europy.
W chwili obecnej w klubie Spartan
Rymanów trenuje już 24 osoby, z czego
12 to juniorzy oraz juniorki (mamy 2
dziewczyny) w wieku 15-17 lat. Klub
rozwija się bardzo dynamicznie, kto
wie może za kilka lat Rymanów będzie
kolebką Polskiego Armwrestlingu. Podziękowania dla sponsora, firmy LATER z Rymanowa oraz p. Stanisława
Rajchla, który wspomógł klub Spartan
Rymanów w wyjazdach na Puchar Polski,
Mistrzostwa Polski oraz Puchar Świata
Zawodowców. Podziękowania również
dla Burmistrza Wojciecha Farbańca który
dokłada wszelkich strarań abyśmy mogli
się jak najlepiej rozwijać oraz startować
w najważniejszych zawodach w kraju.
XVI
we wstępie Andrzej Romaniak „Z pewnością nie jest to historia Klubu Sportowego
„Sanoczanka”, chociaż pisząc o osiągnięciach sanockich sztangistów, korzystałem
przede wszystkim z informacji zamieszczonych w skrupulatnie prowadzonej Kronice
Klubu Sportowego „Sanoczanka”…
To przede wszystkim historia życia
Mirosława Sałaka- najpierw zawodnika,
20
NASZ RYMANÓW
Puchar Polski Zawodowców
06÷08-11-2015, Mistrzostwa Polski Amatorów ( Debiuty )15-112015, XII Puchar Świata Zawodowców
20÷22-11-2015. W tych trzech imprezach
uczestniczyli zawodnicy klubu Spartan
Rymanów w listopadzie 2015r.
W Pucharze Polski wystartowało
tylko 4 juniorów (do lat 18), pozostała
część ekipy niestety musiała odpuścić
z racji leczenia kontuzji lub braku
należytego przygotowania na jedną z
największych imprez w Polsce, Grzegorz
Nowotarski (obecny Zawodowy Mistrz
Polski), niestety również musiał zrezygnować ze startu, ponieważ przebył 2 tyg
wcześniej operację. Nasz rymanowski
klub reprezentowali: Bogdan Pojnar,
Adrian Biega, Damian Biega, Grzegorz
Biega. Wyniki zawodów:
Bogdan Pojnar kat 63kg - 2 miejsce
ręka prawa- 8 miejsce ręka lewa, Damian
Biega kat 63kg - 5 m. r. pr.- 5 m. r. l.,
Adrian Biega kat 70kg - 7 m. r. p - 4
m. r. l., Grzegorz Biega kat 78kg - 7 m.
r. p. - 7 m. r. l. Liczyliśmy na więcej medali lecz poziom był naprawdę
wysoki i niestety udało się
przywieźć tylko jeden medal,
w chwili obecnej mamy
koniec sezonu, od stycznia
zaczynamy przygotowania na
Mistrzostwa Polski i liczymy
iż pójdzie nam ( juniorom )
jeszcze lepiej niż w tym roku
gdzie zdobyliśmy 6 medali.
Kolejną imprezą były
Mistrzostwa Polski Amatorów, tj. Debiuty 2015 w
których również startowali
nasi zawodnicy:
Piotr Czerniec kat 78kg 1 m. r. p.
- 2 m. r. l.,
Bartek Urbanik kat 78kg - 3 m.
r. p – 5 m. r. l. I mamy kolejnego Mistrza Polski Amatorów
po Jakubie (Guziec) Rajchel
który rok temu również zdobył
ten tytuł. Piotrek opowiada o rywalizacji i zdobyciu
Mistrza Polski: eliminacje
przeszedłem bez większego
problemu na obie ręce, w finale spotkałem się z Michałem
Gawędą z Warszawy z którym
deka
(gn)
Ogłoszenia drobne
w „Naszym Rymanowie”
zamieszczamy bezpłatnie jednorazowo
-kupię-sprzedam
-zamienię
-poszukuję
-podaruję
-podziękowania
-nekroogi
- oraz każdej innej treści
Ogłoszenia należy przesyłać mailem:
[email protected] lub telefonicznie
Ogłoszenie o maksymalnejo bjętości 30
słów musi zawierać adres lub telefon
ogłoszeniodawcy.
Rymanowski Kurier Samorządowy
Styczeń 2016
Czytając „Rymanowski Kurier Samorządowy” dowiesz się o bieżących działaniach Samorządu Gminy Rymanów.
UWAGA - WAŻNA INFORMACJA
Nowy numer rachunku bankowego Gminy Rymanów od dnia 30 grudnia 2015 roku
Informuje się, że od dnia 30.12.2015 r. zmienia się bank obsługujący Gminę Rymanów na PKO BP oraz numer konta
bankowego, na które należy wpłacać zobowiązania wobec Gminy Rymanów (wpłaty w Banku PKO BP można dokonywać bez
prowizji i opłat). W związku z tym, uprzejmie prosimy o realizację płatności na nowy rachunek bankowy od dnia 30.12.2015 r.
Nowy numer rachunku Gminy Rymanów: 64 1020 4391 0000 6902 0156 6850, PKO Bank Polski SA
Ponadto informujemy, że bank PKO BP będzie również obsługiwał nasze jednostki organizacyjne w tym Zakład Gospodarki
Komunalnej
Nowy numer rachunku ZGK: 03 1020 4391 0000 6402 0156 7999, PKO Bank Polski SA
Obecne konta w BS Rymanów zostaną zamknięte w dniu 29.12.2015 r.
Nowe numery kont bankowych podane są na stronie internetowej gminy, tablicach ogłoszeń, kalendarzach wywozu śmieci.
Wszystkich zainteresowanych przepraszamy za wynikłe z tego tytułu utrudnienia.
W dniu 26 listopada 2015r w siedzibie Gminy Rymanów odbyła się konferencja podsumowująca realizację projektu pn.
„Rozbudowa i modernizacja oczyszczalni ścieków w Rymanowie - II etap”, współfinansowanego przez Unię Europejską
z Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013, działanie 1.1 Gospodarka wodno
- ściekowa w aglomeracjach powyżej 15 tys. RLM.
W konferencji wzięli udział m.in. przedstawiciele władz samorządowych, Radni Rady Miejskiej w Rymanowie, sołtysi, przedsiębiorców i instytucji działających na terenie gminy, projektanci, wykonawca inwestycji i inspektorzy nadzoru, dziennikarze,
a także przedstawiciele Zakładu Gospodarki Komunalnej, który eksploatuje obiekt.
Konferencję otworzył Burmistrz Gminy Rymanów - Wojciech Farbaniec, który podziękował wszystkim osobom zaangażowanym w realizację projektu za wniesiony wkład pracy i wyraził nadzieję, że dzięki kolejnym środkom unijnym możliwa będzie
dalsza kontynuacja prac związanych z gospodarką wodno - ściekową na terenie gminy.
Wśród prelegentów znalazł się m.in. Ryszard Wenda - jeden z projektantów, który przedstawił cały proces oczyszczania
zmodernizowanej oczyszczalni ścieków. Uczestnicy konferencji, mogli naocznie zapoznać się z efektami projektu, wizytując
oczyszczalnię ścieków.
NASZ RYMANÓW
21
Rymanowski Kurier Samorządowy
7 miejsce gminy Rymanów w Złotej Setce Gmin Podkarpacia
W dniu 15 grudnia br.w sali kolumnowej Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie odbyła się uroczystość wręczenia nagród
laureatom rankingu „Złota Setka Gmin Podkarpacia”. Nagrody (statuetki i dyplomy) wręczali Ewa Leniart – wojewoda podkarpacki, dr Krzysztof Kaszuba-rektor WSZ i Stanisław Sowa - redaktor naczelny Nowin. Kapituła przyznająca nagrody brała pod
uwagę te gminy które wykazały się największą aktywnością w budowie i modernizacji dróg, mostów, chodników, wodociągów,
oczyszczalni ścieków. Do tego wybudowane i wyremontowane budynki użyteczności publicznej, boiska sportowe i inne działania
na rzecz lokalnych społeczności. Oto najbardziej aktywne samorządy w regionie:
W kategorii gmin miejskich na 16 uczestniczących w rankingu, pierwsza trójka przedstawia się następująco:
1. gmina Krosno, 2. gmina Rzeszów, 3. gmina Tarnobrzeg
W kategorii gmin miejsko –wiejskich spośród 34 gmin wyróżnienie otrzymały:
1. gmina Lesko, 2. gmina Ropczyce, 3. gmina Zagórz (Gmina Rymanów zajęła 7 miejsce)
W kategorii gmin wiejskich na 110 gmin uczestniczących w konkursie medalowe miejsca zajęły:
1. gmina Trzebownisko, 2. gmina Solina, 3. gmina Dębica
Wszystkim gminom gratulujemy osiągnięć, a szczególnie inwestycji, które usprawniają życie mieszkańców i pozwalają lepiej żyć na Podkarpaciu. Z pełną listą Złotej Setki Gmin można zapoznać się w gazecie codziennej Nowiny z dnia 16 grudnia 2015 roku.
Rymanów Zdrój zajął III miejsce w konkursie „Piękna Wieś Podkarpacka”
W dniu 10 grudnia br. w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie odbyła się uroczystość wręczenia
nagród dla laureatów Konkursu „Piękna Wieś
Podkarpacka”.
Celem konkursu organizowanego od kilku lat przez
Zarząd Województwa Podkarpackiego jest wspieranie rozwoju miejscowości, które wyróżniają się
w kształtowaniu ładu przestrzennego oraz w dziedzinie estetyki. Konkurs jest też okazją do promocji
miejscowości i gmin podkarpackich. Do tegorocznej
edycji Konkursu zgłoszono 33 miejscowości, z których 10 wybrano do kolejnego etapu, w tym Rymanów
Zdrój. Prezentacje naszej miejscowości przygotował
pracownik Urzędu Gminy we współpracy z Ignacym
Śliwką - sołtysem z Deszna oraz Alicją Kopecką Przewodniczącą Zarządu Osiedla Rymanów Zdrój.
Komisja Konkursowa w oparciu o kryteria oceny
i punktacji zawarte w Regulaminie Konkursu „Piękna
Wieś Podkarpacka” oraz wrażenia z wizytacji miejscowości w terenie ustaliła ostateczną klasyfikację 10
miejscowości biorących udział w II etapie Konkursu.
Wyniki Konkursu „Piękna Wieś Podkarpacka 2015
I miejsce – Żołynia – gmina Żołynia
II miejsce – Korczyna – gmina Korczyna
III miejsce – Rymanów Zdrój – gmina Rymanów
Nagrody dla wyróżnionych miejscowości wręczał Członek Zarządu Województwa Podkarpackiego - Lucjan Kuźnar
Gmina Rymanów promuje się na lotnisku w Jasionce
W dniu 5 grudnia na lotnisko w Jasionce przyleciał św. Mikołaj. My również tam byliśmy. Stoisko Gminy Rymanów, Sanatoryjnej Szkoły Uzdrowiskowej oraz Uzdrowiska Rymanów SA znajdowało się w centralnym miejscu sali przylotów. Mieliśmy
również swój czas na scenie, podczas którego nauczyciele oraz uczniowie szkoły uzdrowiskowej przedstawili przygotowany przez
siebie program. Obejmował on wiele konkursów o uzdrowiskowej gminie Rymanów. Oficjalne zaproszenie w nasze strony do
wszystkich zebranych skierował Burmistrz Gminy Rymanów – Wojciech Farbaniec. Nagrody w konkursach ufundowali:
1. Ośrodek Wczasów Zdrowotnych „Rudawka” – ufundował weekendowy pobyt w ośrodku dla całej rodziny, wartość ok. 600 zł
2. Firma Euro Lingua Wojciech Mrozek ufundowała weekendowy pobyt rodzinny w Karpackiej Chacie w Posadzie Górnej –
wartość ok. 600 zł
3. Hotel Restauracja Jaś Wędrowniczek – ufundował karty prezentowe na poczęstunek w restauracji – wartość 100 zł
4. Uzdrowisko Rymanów SA – ufundowało 2 zestawy kosmetyków Celestin – wartość ok. 120 zł
Sponsorom serdecznie dziękujemy.
22
NASZ RYMANÓW
Rymanowski Kurier Samorządowy
Najlepsi sportowcy,
trenerzy i działacze
sportowi
z gminy Rymanów
P
– trwa XV edycja
plebiscytu
o raz 15. Czytelnicy „Nowego
Podkarpacia” wybiorą pięciu najpopularniejszych sportowców oraz
trenera i działacza. Kapituła plebiscytu
nagrodzi trzech najlepszych sportowców
oraz - po raz pierwszy - trzech piłkarzy
i sportowca niepełnosprawnego. Głosować można za pomocą kuponów drukowanych w „Nowym Podkarpaciu” oraz
sms-ów do 4 lutego 2016 r. (szczegóły
poniżej). Finał plebiscytu odbędzie się 18
lutego w Głowience.
O miano najpopularniejszych ubiega
się 27 sportowców, 9 trenerów i 9 działaczy, reprezentujących 14 dyscyplin sportowych i 30 klubów i stowarzyszeń. Najpopularniejsza jest piłka nożna. Wśród
nominowanych jest 10 piłkarzy i 4 trenerów futbolu.
Głosować będzie można tylko na oryginalnych kuponach (kserowane zostaną
wyrzucone do kosza) zamieszczanych w
„Nowym Podkarpaciu” oraz tylko na nominowanych kandydatów do plebiscytu
(inne nazwiska nie będą uwzględniane),
a także poprzez sms-y. Regulamin plebi-
scytu i zasady głosowania zamieszczamy
poniżej. Kupony przyjmujemy do 4 lutego 2016 r. (decyduje data stempla pocztowego, można też przynosić osobiście do
naszej redakcji). Zapraszamy do zabawy.
Uwaga Czytelnicy!
W przypadku takich samych nazwisk: Jakuba Mezglewskiego i Kamila
Mezglewskiego, prosimy - jeżeli będziecie głosować na nich - wpisywać na
kuponach oprócz nazwisk także pierwszą literę lub pełne imię kandydata, bo
inaczej nie będziemy wiedzieli komu
zaliczyć punkty i głos będzie nieważny. Cyfra przy personaliach każdego
kandydata oznacza jego numer w głosowaniu sms-owym. Zasady głosowania
sms-ami (do 4 lutego 2016 r. do godz.
24.00) Prawidłowy sms musi zawierać:
prefiks czyli litery PKS i kolejne cyfry,
przedzielone przecinkami lub kropkami, przyporządkowane poszczególnym
sportowcom według ustalonej przez głosującego kolejności. Następnie, też po
przecinku lub kropce, wpisujemy literę
T i numer przyporządkowany wybranemu przez głosującego trenera. Także po
przecinku lub kropce wpisujemy literę D
i numer przyporządkowany wybranemu
przez głosującego działacza. Wielkość
liter nie ma znaczenia. Uwaga wszystkie znaki wpisujemy bez spacji. Liczby
muszą być oddzielone przecinkami lub
kropkami. W przypadku nie zagłosowania na 5 różnych sportowców oraz
trenera i działacza głos będzie nieważny, podobnie jak w głosowaniu na kupo-
POGODZENIE
rozłożyłeś Panie
mój ból na raty
a tu kolejna
na spłatę której już mnie nie stać
z pokornym zachwytem
nad powszednim chlebem
chwytam
apetyt na najmniejszy gest
pozwolisz go jeszcze wyostrzać
czy każesz
jak ptakom
pogodzić się z losem?
Marta Świderska-Pelinko
nach wyciętych z gazet. SMS wysyłamy
na numer: 7136 (koszt sms-a: 1,23 zł z
VAT). W razie problemów prosimy o
kontakt z redakcją tel. 13 43-219-05 lub
email: [email protected]
Nominowani z terenu gminy Rymanów:
1. Grzegorz Argasiński – kat. Trener
2. Marian Różowicz – kat. Działacz
3. Mateusz Wilk – kat. Sportowiec
4. Kaja Rysz – kat. Sportowiec
5. Grzegorz Nowotarski – kat. Sportowiec
Więcej informacji o kandydatach
możecie Państwo znaleźć na stronie
www.rymanow.pl
Zapraszamy do głosowania
NASZ RYMANÓW
23
24
NASZ RYMANÓW

Podobne dokumenty