NASZ RYMANÓW
Transkrypt
NASZ RYMANÓW
NASZ RYMANÓW 1 Ciekawostka historyczna W tym roku minęło 100 lat od słynnej bitwy pod Gorlicami w ramach której 7 maja 1915 roku wojska niemieckie i austro-węgierskie zdobyły Rymanów. Poległych w bitwie pod Rymanowem oficerów 13 Galicyjskiego Pułku Ułanów majora Michaela R. v. Krasickiego i rittm Karla Riedla upamiętniono tablicą w kościele kapucynów w Wiedniu. Bogusław Sołtysik 2 NASZ RYMANÓW P Policjant dzieciom rzedszkole i szkoła to miejsca, w których dziecko spędza dużo czasu. Żeby był to okres wszechstronnego rozwoju, Pani Dyrektor Edyta Jakieła pomyślała o dostosowaniu estetyki przestrzennej, w której młody człowiek przebywa, w taki sposób, aby wykorzystać kolory, które pozytywnie wpływają na koncentrację, pokazują wielobarwność i różnorodność świata, a przede wszystkim rozwijają wyobraźnię. Szczególnie jest to ważne w przypadku małych dzieci, które po raz pierwszy muszą adaptować się do nowego otoczenia, jakim jest przedszkole czy szkoła. Wówczas obecność ulubionych bohaterów bajek pozwoli uczynić ten proces krótszym, a z czasem zapisze się we wspomnieniach jako bajkowe miejsce. Tego przedsięwzięcia podjął się asp. szt. Kazimierz Barański z Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie. Jego wielką pasją jest malarstwo, czemu daje wyraz w ozdabianiu ścian pięknymi i kolorowymi postaciami ze znanych bajek. Warto podkreślić, że wykonuje to bezinteresownie, w czasie wolnym od służby, za co dziękują: Pani dyrektor, przedszkolaki i uczniowie Szkoły Podstawowej w Bziance. Pragniemy, aby każde dziecko przebywające w naszej placówce nie zaznało nieprzyjemnych chwil, a spędzanie czasu w niej wprowadzało najmłodszych w radosny nastrój. Wyrażamy głębokie przekonanie, iż szczery uśmiech najmłodszych będzie najlepszą nagrodą za trud w przygotowanie i realizację tego projektu. Małgorzata Wojtuń Przekaż nam swój 1% Jeżeli doceniasz naszą pracę społeczną przekaż nam 1% podatku należnego na wsparcie naszej statutowej działalności: - wydawanie miesięcznika „Nasz Rymanów”, - renowację nagrobków na rymanowskim cmentarzu, - prowadzenie Historycznej Izby Regionalnej, - prowadzenie sekcji: kolarskiej, turystycznej, tradycji i szachowej, - organizowanie turnieju piłkarskiego drużyn podwórkowych Stowarzyszenie „Nasz Rymanów” posiada od 2004 roku statut Organizacji Pożytku Publicznego. Numer KRS 0000015 119 Zarząd Stowarzyszenia XIV sesja Rady Miejskiej w Rymanowie C zternasta sesja Rady Miejskiej w Rymanowie odbyła się 27 listopada 2015r. jak zwykle, po przeprowadzeniu stałych procedur przystąpiono do podejmowania uchwał: Przedstawię w dużym skrócie uchwały, które najbardziej interesują mieszkańców gminy. Od 1 stycznia 2016r. obowiązuje nowa stawka podatku od nieruchomości: - od 1ha – 4,58zł ( w 2015r było 4,56 zł ) Pozostałe stawki podatku od nieruchomości pozostają na poziomie 2015 roku. Ustalono dotację dla Zakładu Gospodarki Komunalnej na 2016r, która przeznaczona jest na dopłaty do sprzedanej przez zakład wody z wodociągu komunalnego na terenie Gminy Rymanów dla I grupy taryfowej ( G ) gospodarstwa domowe w wysokości 1,25 zł do 1m3 dostarczonej wody w 2016 r. Uchwalono Gminny Program Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na 2016r. Zadaniem programu jest zapobieganie powstawaniu nowych problemów alkoholowych, zwalczanie tych, które aktualnie występują oraz zwiększanie zasobów niezbędnych do rozwiązywania problemów już istniejących. Podobną uchwałę przyjęto dotyczącą Programu Przeciwdziałania Narkomanii na rok 2016. Po odpowiedziach burmistrza Wojciecha Farbańca na wcześniej zgłaszane wnioski i zapytania, czternastą sesję zakończono. Czesław Szajna Nasi reprezentanci w parlamencie C hoć wybory parlamentarne odbyły się w październiku, na prośbę naszych czytelników, przypominamy sylwetki przedstawicieli w sejmie i senacie wybranych w naszym województwie, ze szczególnym uwzględnieniem parlamentarzystów z naszego regionu (obszar dawnego województwa krośnieńskiego). We wszystkich gminach powiatu krośnieńskiego wygrało Prawo i Sprawiedliwość, uzyskując 56 % poparcia w powiecie (PO – 12 %, Kukiz – 10 %), przy frekwencji 48,18 %. W gminie Rymanów frekwencja była nieco wyższa – 51,5 % a wybrane partie uzyskały następujące wyniki: PiS – 58 %, PO – 13 %, Kukiz 8 % Kilka ciekawostek statystycznych: - Największą frekwencję zanotowano w gminach: Jasienica Rosielna (60,2 %) W pamięci i w sercu Czeka się na te chwile i długo pamięta: Szarówka już na dworze, za oknem śnieg prószy, Jest czas oczekiwania – za chwilę Noc Święta I tak lekko, spokojnie i błogo na duszy. Biały obrus na stole, na zewnątrz świat w bieli, Jest już gwiazdka, której się cierpliwie czekało, Wtem „Bóg się rodzi” kolędę zagrali anieli Nie wiem, czy to gdzieś w radiu, czy w sercu zabrzmiało. Potem cisza, modlitwa, życzenia z opłatkiem, Potrawy i uśmiechy, i radości wiele, Spojrzenia pod choinkę rzucane ukradkiem, Kolędy i na koniec Pasterka w kościele. Gdy wracam do przeszłości po odległym czasie Zawsze mi pamięć moja niezmiennie podpowie, Że nie ma piękniejszego nic, w mych wspomnień krasie, Niż przeżyte w dzieciństwie Święta w Rymanowie. ( Anaheim CA – styczeń 2015) Szanowny Panie Redaktorze Jeśli uzna Pan za stosowne, to proszę wydrukować ten wiersz w Pańskim poczytnym piśmie, z którym od czasu do czasu mam kontakt jako czytelnik. Obecnie mieszkam w Krakowie, ale wiersz powstał w nostalgicznych chwilach daleko za oceanem. Pozdrawiam Pana i Redakcję „Naszego Rymanowa” i życzę wszystkim Radosnych, Dobrych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku i Krościenko Wyżne (54 %), a najniższą stwierdzono w gminach: Komańcza (30,7 %) i Czarna (37, 4 %). - Najwyższe poparcie uzyskał PiS w gminach: Jasienica Rosielna (75,3 %) i Brzyska (73,1 %), a najmniejsze w gminach: Komańcza (32,7 %) i Lutowiska (33,1 %). Ogółem z Podkarpacia wybrano 26 posłów - 19 z PiS, 4 z PO, 2 z partii Kukiza i 1 z PSL. Nasz region reprezentować w parlamencie będą; - Piotr Babinetz PiS, (lat 46) – historyk z Krosna, uzyskał 10 170 głosów. - Stanisław Piotrowicz PiS, (lat 63) – prawnik z Odrzykonia – 15 747 głosów, - Bogdan Rzońca PiS, (lat 54) – nauczyciel z Jasła – 28 356 głosów, - Piotr Uruski PiS, (lat 39) – dr nauk humanistycznych z Sanoka – 11 200 głosów, - Joanna Frydrych PO, (lat 37) – ekonomistka zam. w Targowiskach. Pozostali podkarpaccy posłowie: Wojciech Buczak PiS (60 lat) – Rzeszów, Zbigniew Chmielowiec PiS (61 lat) – Kolbuszowa, Kazimierz Gołojuch PiS (51 lat) – Łańcut, Józefa Hrynkiewicz PiS (lat 70) Eugeniusz Zychowicz – Warszawa, Marek Kuchciński PiS (lat 55) – Przemyśl, Andrzej Matusiewicz PiS (lat 63) – Przemyśl, Mieczysław Miazga PiS – Górno, Kazimierz Moskal PiS (lat 53) – Ropczyce, Jerzy Paul PiS (lat 43) – Nowa Sarzyna, Andrzej Szlachta PiS (lat 68) – Rzeszów, Anna Szmidt-Rodziewicz PiS (lat 37) – Jarosław, Halina Szydełko PiS (lat 53) – Rzeszów, Jan Warzecha PiS (lat 56) – Dębica, Rafał Weber PiS (lat 34) – Tarnobrzeg, Krystyna Wróblewska PiS – Rzeszów, Zdzisław Gawlik PO (lat 55) – Rzeszów, Marek Rząsa PO (lat 58) – Przemyśl, Krystyna Skowrońska PO (lat 61) – Mielec, Wojciech Bakun Kukiz’15 (lat 34) – Przemyśl, Maciej Masłowski Kukiz’15 (lat 31) – Rzeszów, Mieczysław Kasprzak PSL (lat 52) – Jaroslaw. Wybrano także 5 senatorów: Alicja Zając PiS (lat 60) biolog z Jasła oraz Aleksander Bobko PiS (lat 55) – Rzeszów, Mieczysław Golba PiS (lat 49) – Jarosław, Zdzisław Pupa PiS (lat 55) – Dębica, Janina Sagatowska PiS (lat 65) – Tarnobrzeg. (Na podst. informacji prasowych) (wła) NASZ RYMANÓW 3 Wydarzyło się w styczniu 21.I 1506 – papież Juliusz II tworzy Gwardię Watykańską. Gwardzistą mógł być Szwajcar, w wieku 19-35 lat, katolik, mający powyżej 174 cm wzrostu. Kolorowe mundury od początku noszą barwy Medyceuszów. Stoczyli jedną bitwę – gdy w 1527 r. Karol V najechał Rzym, zginęło 147 (z 189) gwardzistów, ale papież zdołał ujść. 23.I 1556 – trzęsienie ziemi w chińskiej prowincji Shaanxi pochłonęło 830 tys. ofiar. Było to najbardziej śmiercionośne trzęsienie w historii, Współcześni szacują, że miało ok. 8 stopni w skali Richtera. 29.I 1596 – w czasie czyszczenia i naprawy kominów na Wawelu wybuchł pożar. „ogień rozszalał się w mig, bo woda w kubłach zamarzła”- zapisano. Na czas odnowy dwór Zygmunta III Wazy przeprowadził się do Warszawy, okazało się, że na stałe. 19.I 1736 – ur. James Watt, ang. konstruktor, w 1782 r. zbudował silnik parowy, który zrewolucjonizował przemysł. Założył w Birmingham pierwszą fabrykę maszyn parowych, gdzie do 1800 r. wyprodukował 250 sztuk. 20.I 1826 – pogrzeb Stanisława Staszica zgromadził 15 tys. osób. Powiedziano o nim: „był marnym księdzem, ale wielkim Polakiem”. Był mężem stanu, działaczem i pisarzem politycznym, filantropem i ministrem stanu Królestwa Polskiego, oraz autorem „Przestróg dla Polski”. 29.I 1856 – ustanowiono najwyższy brytyjski order wojenny Krzyż Wiktorii. Wykonywano go z rosyjskich armat zdobytych w Sewastopolu podczas wojny krymskiej. Zapasy wyczerpały się w 1942 roku. 29.I 1886 – Niemiec Karl Benz opatentował trzykołowy pojazd napędzany silnikiem benzynowym o mocy 0,75 KM. 3 lipca w czasie pokazu publicznego przejechał 1km z prędkością 15 km/h. i był obiektem szyderstw ludzi przyzwyczajonych do furmanek. Styczeń 1916 – 100 lat temu, obok funkcjonującej w Rymanowie szkoły męskiej, rozpoczynają pracę wszystkie klasy szkoły żeńskiej. Z powodu ostrej zimy ciągłość nauki w szkołach przerywana była brakami opału. 23.I 1916 – w miejscowości Browning w Montanie (USA) zanotowano najwyższą dobową amplitudę. W dzień było 70C a w nocy -49oC. 26.I 1956 – rozpoczęła się VII zimowa olimpiada, na której Franciszek Groń-Gąsienica zdobył brązowy medal w kombinacji norweskiej. Był to pierwszy polski medal w historii zimowych olimpiad. 26.I 1966 w Akademii Medycznej w Warszawie dokonano pierwszej pomyślnej transplantacji nerki. Operacja trwała 57 min. 3.I 1986 – um. w Paryżu 71.letni Jan Zumbach, z pochodzenia Szwajcar, z wyboru Polak, as polskiego dywizjonu 303. Na brytyjskim niebie zestrzelił 18 niemieckich samolotów. Po wojnie zajmował się różnymi niebezpiecznymi zajęciami m.in. szmuglowaniem diamentów. Wacław Łabuda ([email protected]) 4 NASZ RYMANÓW Wieści z regionu… • Senator PiS, rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego, prof. Aleksander Bobko został powołany oficjalnie na stanowisko wiceministra nauki i szkolnictwa wyższego. • Szkoły, które samodzielnie zebrały najwięcej środków na stypendia dla zdolnych uczniów z niezamożnych rodzin, nagrodzono we wtorek na gali konkursu „Solidarna szkoła” w Pałacu w Wilanowie. Wśród laureatów są trzy szkoły z Podkarpacia: Gimnazjum nr 1 w Birczy, Szkoła Podstawowa nr 2 w Ustrzykach Dolnych oraz II LO w Sanoku. W uroczystości wzięła udział małżonka prezydenta Agata Kornhauser-Duda. • Ponad 1000 żołnierzy ćwiczyło na poligonie w Nowej Dębie podczas ćwiczeń taktycznych Lampart 15. Na zakończenie ćwiczeń odbyło się dzienne i nocne ostre strzelanie. Z polskimi żołnierzami ćwiczyli Czesi. • W przyszłym roku w budżecie województwa będzie na inwestycje zaledwie 166 mln zł. To dwa razy mniej niż na ten cel wyda sam Rzeszów. • Ubiegły miesiąc był rekordowy dla portu lotniczego w podrzeszowskiej Jasionce. Odprawionych zostało ponad 44 tysiące pasażerów - tym samym po raz pierwszy w historii lotniska przekroczono liczbę 40 tysięcy w miesiącu zaliczanym zwyczajowo do tzw. „niskiego sezonu”. • 20-latek z z Przemyśla sprawił, że Edyta Górniak płakała, a Maria Sadowska z emocji weszła na stół. Tydzień temu Krzysztof Iwaneczko został zwycięzcą szóstej edycji programu „The Voice of Poland”. • Jarosław ma nową atrakcję turystyczną: blisko 200 metrowe Podziemne Przejście Turystyczne. Wystawy zaprezentowane w 11 salach, przybliżą życie mieszkańców Jarosławia sprzed wieków. Będzie pachniało ziołami i wypiekanym chlebem. • Ewa Leniart, dotychczasowa dyrektor rzeszowskiego oddziału IPN, została wojewodą podkarpackim. Nominację odebrała dziś(08.12) wraz z 16 innymi nowymi wojewodami od premier Beaty Szydło. Ewa Leniart jest trzecią kobietą, która będzie kierować administracją rządową w województwie po Ewie Draus z PiS (2005-07) oraz Małgorzacie Chomycz-Śmigielskiej z PO (2010 do 2015). • O 2,3 tys. ha tylko w ciągu roku wzrosła powierzchnia lasów na Podkarpaciu - wynika z danych Urzędu Statystycznego w Rzeszowie. Pod względem powierzchni leśnej w stosunku do ogólnej po- wierzchni Podkarpacie zajmuje drugie miejsce w Polsce. Lasy u nas zajmują 39 proc. powierzchni. Lepszy od nas wynik ma tylko województwo lubuskie. Tam powierzchnia lasów stanowi 51,6 proc. • W przyszłym roku ma zostać ogłoszony przetarg na budowę obwodnicy Strzyżowa. Droga ma być gotowa do 2020 r. Budowa obwodnicy, która będzie częścią drogi woj. nr 988, ma kosztować ok. 160 mln zł. • Ma ponad trzy metry wysokości i już można go podziwiać przed urzędem marszałkowskim. Pomnik Smoleński został oficjalnie odsłonięty 13.12. Uroczystość przeprowadzono zgodnie z ceremoniałem wojskowym, w oprawie kompanii honorowej 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Obecni byli m.in. marszałek Sejmu Marek Kuchciński, minister rozwoju Jerzy Kwieciński, marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl i wojewoda Ewa Leniart. • Na życzenie Ojca Świętego Franciszka wtorkowe uroczystości inauguracji Roku Miłosierdzia w Watykanie odbędą się przy ikonie z Jarosławia! Do Watykanu ikona pojechała w towarzystwie 10 osób, w tym 6 ochroniarzy. Już we wtorek, 8 grudnia Matka Boża „Brama Miłosierdzia” z Jarosławia będzie brała udział w inauguracji Roku Miłosierdzia na placu Świętego Piotra. Po uroczystościach powróci do Jarosławia. • Zakończyła się renowacja cennych polichromii w prezbiterium kościoła pw. św. Michała Archanioła w Kańczudze. Od kilku dni można je oglądać. Największą uwagę przyciąga wizerunek diabła. Ukazanie demona w takiej formie to rzadkość w świątyniach, zwykle jest upadły, pokonany. W kościele w Kańczudze zachowało się ok. 30 proc. oryginału. • Sytuacja finansowa w powiecie sanockim jest dramatyczna. Jej wyrazem jest ponad 40-milionowe zadłużenie i niepłacone na bieżąco zobowiązania. Najbardziej tragicznie wygląda to w oświacie. Na pokrycie zaległości, sięgających jeszcze ubiegłego roku, tudzież na działalność bieżącą, brakuje 1,1 mln złotych. Zadłużenie powiatu wobec Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych przekracza 600 tysięcy. • Grzegorz Bartman zdobył brązowy medal w kumite podczas Mistrzostw Europy Karate Shinkyokushin U-16 kadetów i U-22 młodzieżowców, które odbyły się 26-28 listopada w Tarnowskich Górach i Bytomiu. To największy sukces zawodnika Brzozowskiego Klubu Kyokushin Karate trenowanego przez sensei Wojciecha Świstaka (3 dan). • Śmigłowiec ONZ awaryjnie lądował w Jaśle na Podkarpaciu. Jak się dowiadujemy, powodem było prawdopodobnie oblodzenie silników maszyny. Na pokładzie było pięć osób. Nikomu nic się nie stało. Leciał z Koszyc na Słowacji. Na jego pokładzie było pięciu cudzoziemców: dwóch Łotyszy i trzech Rosjan. • Stanisław Strzyżewski, mieszkaniec Leska, na co dzień administrator portalu turystycznego www.bieszczady.pl, jest nie tylko dziennikarzem, fotografem i miłośnikiem przyrody. Od ponad 20 lat interesuje się też krótkofalarstwem. Jak podkreśla, pasja odmieniła jego życie i stała się motywacją do podróżowania. Teraz przed nim kolejna niezwykle ciekawa ekspedycja - na Wyspy Antypodów. Wyspy odwiedzane są raz na kilka lat - wyłącznie przez naukowców oraz nowozelandzką marynarkę. Po raz pierwszy rząd Nowej Zelandii wydał turystom zgodę na pobyt na archipelagu. • W środę, 16 grudnia, na przemyski Rynek zawitała jedna z najbardziej rozpoznawalnych ciężarówek. Przemyśl jest jednym z przystanków na trasie ciężarówek Coca-Coli. Prawie 18,5m długości, ponad 4m wysokości, 450-konny silnik i 16-biegowa skrzynia. Oświetlona 160 metrami światełek ledowych i ponad 6 tysiącami punktów świetlnych tworzy niepowtarzalną świąteczną atmosferę. • 14-letni Eryk Turek z Beska został wicemistrzem Polski w motocyklowych cross country. To duży sukces zawodnika jeżdżącego od dwóch lat. Grzegorz reprezentuje barwy MKM Myślenice. Z powiatu… • Grzegorz Depczyński - nauczyciel fizyki w ZSO im. Mikołaja Kopernika w Krośnie został honorowym profesorem oświaty. To pierwszy nauczyciel z Krosna, który otrzymał ten tytuł. • Od niedzieli (13.12) w Bieszczady powracają pociągi regionalne. Na trasę Komańcza - Rzeszów wyruszy Bieszczadzki Żaczek. Pociąg będzie kursował w weekendy. Adresowany jest głównie do studentów i uczniów dojeżdżających z Bieszczadów do szkół i na uczelnie w Jaśle, Krośnie i Rzeszowie. • W dniach 4-6 grudnia wychowankowie Domu Dziecka im. Janusza Korczaka w Długiem wraz z opiekunami przebywali na Śląsku. Tam też w sobotę 5 grudnia wzięli udział w II Mistrzostwach Polski Domów Dziecka w futsalu. Ambasadorem imprezy był pochodzący z Jedlicza, reprezentant Polski Sławomir Peszko. Młodzi wychowankowie Domu Dziecka nieźle zaprezentowali się w turnieju. Awansowali do ćwierćfinału, gdzie musieli uznać wyższość późniejszego zwycięzcy – drużynie z Kłobucka. • Maciej Dudek, uczeń klasy drugiej Zespołu Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Iwoniczu-Zdroju zdobył złoty medal, a zarazem I miejsce w finale Ogólnopolskiego Konkursu Barmańskiego MONIN CUP JUNIOR POLAND 2015. W wielkim i profesjonalnym stylu pokonał 27 rywali z Polski i Austrii. • Turbina wiatrowa wykonana przez uczniów Zespołu Szkół im. Armii Krajowej w Jedliczu zdobyła pierwsze miejsce i kwalifikacje do Ogólnopolskiego Turnieju Maszyn Wiatrowych. Młodzi konstruktorzy z Jedlicza na eliminacjach regionalnych, w których udział brały 43 Odeszli do wieczności (15.XI – 15.XII 2015) 21.XI – Kaczor Andrzej Michał (l. 62) – Rymanów 25.XI – Rajchel Karolina Barbara z d. Kinel (l. 96) – Klimkówka 29.XI – Rygiel Piotr (l. 45) – Rymanów Zdrój 29.XI – Starowiejski Marcin (l. 85) – Królik Polski 03.XII – Penar Maria Aniela z d. Zych (l. 73) – Klimkówka 05.XII – Józefczyk Stanisław (l. 77) – Wróblik Królewski 11.XII – Szul Stanisława (l. 81) – Wróblik Królewski 12.XII – Hedesz Tadeusz (l. 61) – Wróblik Królewski 13.XII – Krukar Józef (l. 75) – Posada Górna 15.XII – Zięba Kazimierz – (l. 94) – Rymanów (wła) drużyny, pokonali konkurencję z czterech województw – podkarpackiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i śląskiego. Zwycięstwo zapewnili sobie wygrywając dwie z trzech konkurencji, decydujących o jakości maszyny i miejscu zajętym w klasyfikacji generalnej. • Klub Pływacki Masters Krosno, już po raz trzeci od 2013 roku, zorganizował coroczne Mistrzostwa Krosna w pływaniu z okazji Narodowego Święta Niepodległości. Obecnie impreza zdobywa coraz większą popularność i renomę. Najstarszym uczestnikiem zawodów był Ryszard Sielski, 78 letni rekordzista Guinnessa w ilości zdobytych medali w ciągu jednego roku, reprezentujący obecnie klub Olimpia Babimost. W 2013 roku Ryszard Sielski jako zawodnik WMT Warszawa zdobywał na naszych zawodach swój 1000-czny medal w karierze pływackiej. Najstarszą zawodniczką była 75 -letnia Alina Wieczorkiewicz z klubu MOSIR Płońsk. • Do 5 lat więzienia grozi 24-letniemu mieszkańcowi Krosna, który w piątek po południu (18.12) próbował ukraść z hipermarketu Leroy Merlin w Krośnie towar o sporej wartości. • Centrum Integracji Społecznej w Krośnie w ramach swojej działalności utworzyło Dzienny Klub seniora „CAFFE” 60+. Klub mieści się w Krośnie przy ul. Ks. Stanisława Decowskiego 46 i rozpocznie swoją działalność już w styczniu 2016. • 14 grudnia 2015 odbyło się uroczyste otwarcie Domu Dziennego Pobytu „Senior-WIGOR” w Korczynie. Otwarcie było zarazem spotkaniem opłatkowym. Wspólnie kolędowano, a uczestnicy zapewnili poczęstunek składający się z tradycyjnych, wigilijnych potraw. Z gminy …. • W środę 18 listopada w 4 Liceum im. Ignacego Łukasiewicza odbyła się IV edycja Regionalnego Turnieju Obronnego o Puchar Prezydenta Miasta Krosna i Prezesa LOK w Krośnie z okazji Święta Niepodległości dla klas mundurowych. Wśród dziewcząt I miejsce zdobyła drużyna LO Rymanów, chłopcy zdobyli III miejsce. W klasyfi- kacji generalnej szkół I miejsce i puchar przechodni przypadło również drużynie LO Rymanów. • W dniu 15 grudnia br.w sali kolumnowej Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie odbyła się uroczystość wręczenia nagród laureatom rankingu „Złota Setka Gmin Podkarpacia”. Kapituła przyznająca nagrody brała pod uwagę te gminy które wykazały się największą aktywnością w budowie i modernizacji dróg, mostów, chodników, wodociągów, oczyszczalni ścieków. Do tego wybudowane i wyremontowane budynki użyteczności publicznej, boiska sportowe i inne działania na rzecz lokalnych społeczności. Gmina Rymanów zajęła 7 miejsce. • W dniu 10 grudnia br. w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie odbyła się uroczystość wręczenia nagród dla laureatów Konkursu «Piękna Wieś Podkarpacka». Celem konkursu organizowanego od kilku lat przez Zarząd Województwa Podkarpackiego jest wspieranie rozwoju miejscowości, które wyróżniają się w kształtowaniu ładu przestrzennego oraz w dziedzinie estetyki. Rymanów Zdrój zajął III miejsce. • Przed godziną 5. rano w poniedziałek (14.12) doszło do pożaru w stolarni w Ladzinie. Do akcji gaśniczej Stanowisko Kierowania Komendanta Miejskiego PSP w Krośnie zadysponowało dwa zastępy gaśnicze z JRG Krosno i po jednym zastępie z jednostek OSP Ladzin, OSP KSRG Posada Dolna i OSP KSRG Rymanów. Po dojeździe na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów przystąpiono do akcji gaśniczej i zlokalizowania zarzewi ognia. W pomieszczeniach stolarni panowało bardzo duże zadymienie, więc strażacy użyli aparatów ochrony dróg oddechowych. Strażacy odcięli również dopływ prądu do budynku. Przyczyna pożaru nie została ustalona. zebrał deka NASZ RYMANÓW 5 hum o na r d poc obry zat ,ek Przy grobie siedzi facet i zrozpaczonym głosem głośno woła: - Dlaczego musiałeś umrzeć?! Podchodzi do nie przechodzień i współczująco pyta: - Panie, kogo pan tak żałuje? Ojca? Syna? - Nie, pierwszego męża mojej żony! * * * * * Lekarz przepytuje pacjenta: - Pije pan alkohol? - A co pan proponuje? * * * * * Dyrektorka domu wczasowego wita w progu nowego wczasowicza: - Postaramy się, by czuł się pan u nas jak u siebie w domu! - Zwariowała pani! Ja tu przyjechałem wypocząć! * * * * * Do faceta, który zaparkował auto na Placu Czerwonym w Moskwie, podchodzi milicjant. - Tu nie można towarzyszu! - Dlaczego? - Bo to miejsce historyczne, tędy chodzili Lenin, Dzierżyński… - Ja się nie boję, mam autoalarm i blokadę kierownicy! * * * * * Jasio skarży się do pani: - Nie mogę się w domu uczyć, bo rodzice ciągle się kłócą! - Mamę znam, ale kim jest twój tata? – pyta wychowawczyni. - O to właśnie się kłócą! * * * * Żona krzyczy do męża: - Ty wcale mnie nie słuchasz! - Ależ słucham cię kochanie! - Nieprawda! Powiedziałam daj mi tysiąc złotych a ty odpowiedziałeś – dobrze! * * * * * Dziadek zwierza się wnuczkowi: - Gdy byłem młody myślałem, że sam NASZ RYMANÓW Miesięcznik www.naszrymanow.pl Adres redakcji 38-480 Rymanów „Dom Sokoła” ul. Grunwaldzka 11 e-mail: [email protected] Społeczne kolegium redakcyjne: Maria Zmarz (emez) – tel. 603 441 362 (przewodnicząca kolegium) Krzysztof Buczek – tel. 663 637 523 Dariusz Królicki (deka) – tel. 503 025 664 Wacław Łabuda (wła) – tel. 602 855 458 Barbara Pruś – tel. 663 061 045 (Internet) Redakcja numeru: Wacław Łabuda ([email protected]) Numer zamknięto: 21.12.2015 6 NASZ RYMANÓW zmienię świat! - A teraz dziadku? - Teraz się cieszę, że sam zmienię sobie skarpety! * * * * * Tuż po świętach ksiądz zauważył brak w szopce Dzieciątka. Wybiega przed kościół i widzi, że figurka znajduje się na bagażniku roweru małego chłopca. - Dlaczego zabrałeś figurkę – pyta ksiądz. - Bo jak się przed świętami modliłem do Jezuska o ten rower to obiecałem Mu, że jak dostanę rower to przewiozę Go wkoło kościoła. Humor z zeszytów szkolnych: - Faraona nosili w lektyce, a poddani padali mu na twarz. - Po śmierci żony interes Wokulskiego nadal się kręcił. - Gdy nadszedł dzień wesela, Boryna ruszył na pannę młodą. - Do uprawy roli Barbara nie nadawała się, więc Bogumił sam ją uprawiał. - Tadeusz spostrzegł zmarszczkę na twarzy Telimeny, która ciągnęła się od ucha do ucha. Wybrał (wła) ([email protected]) Sprostowanie W informacji o Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym” – zamieszczonym w numerze grudniowym doszło do przekłamania terminu. Fraszki różnorakie Jana Niemczyka Zamki na lodzie Zamki na lodzie budują parlamentarzyści, Bo wiedzą, że to się nie ziści Wiadomo Nie obcy jest problem mnie i tobie, Że w dalszym ciągu trwa walka przy żłobie Kliki Nigdy takie kliki nie istniały Żeby od rządzenia uciekały W mieście R. Gdyby pokazał się posterunkowy, Należałoby zdjąć czaplę z głowy Sprzeczność Choć grzechów do siebie nie dopuszczała, co tydzień się spowiadała xxx Czas jak rzeka, choć nie chcesz - ucieka Na stare lata Najlepsza do łóżka piżama i poduszka Bieg odbędzie się 28 lutego (a nie marca). Kopacz Choć brak mu ku temu żyłki, pchał się do kopania piłki. Niech weźmie motykę i stare pantofle i chociaż rolnikom pokopie kartofle Nasz Rymanów na Facebooku XXX Klika i klaka – różnią się mało, Klaskanie tylko im zostało www.facebook.com/naszrymanow Współpracowali przy numerze: Rafał Głód, Zofia Kandefer, Dariusz Krzok, Krzysztof Laksa, Jan Niemczyk, Adam Nycz, Tadeusz Półchłopek, Maria Przybylska, Monika Raczkowska-Buczek, Agnieszka Rygiel, Dorota Skibicka, ks. Wiesław Słotwiński, Dorota Suwała, Mariola Sokołowska, Bogusław Sołtysik, Łucja Urbanik, Małgorzata Wojtuń, Eugeniusz Zychowicz. Stałe dyżury redakcyjne w każdy piątek w godz. 18-20 w siedzibie redakcji. Redakcja nie odsyła nie zamówionych materiałów oraz zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów i redagowania nadesłanych materiałów. Wszelkie listy oraz materiały składać można również w kiosku w rynku do 20 każdego miesiąca. Redakcja za treść ogłoszeń nie ponosi odpowiedzialności a poglądy zawarte w listach czytelników nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji. Anonimów nie publikujemy. Nie prowadzimy prenumeraty. Egzemplarze archiwalne kupić można w redakcji i Biurze Informacji Turystycznej w Rymanowie Zdroju. Druk: Chemigrafia Michał Łuczaj 38-400 Krosno, ul. Białobrzeska 74 tel. 13 43 25 415, 13 42 01 353 Skład komputerowy: Barbara Pruś Adres wydawcy: Stowarzyszenie „Nasz Rymanów” Organizacja Pożytku Publicznego Adres: 38-480 Rymanów, ul. Grunwaldzka 11 Prezes: Czesław Szajna – tel. 13 43 55 917 Konto bankowe: Bank Spółdzielczy Rymanów 58 8636 0005 2001 0005 6153 0001 Okładka: Szopka w Kościele Św. Wawrzyńca w Rymanowie (fot. Rafał Głód) Zbóje znowu w Rymanowie Zdroju P arę miesięcy temu Rymanów obiegła mrożąca krew w żyłach wiadomość – w Rymanowie Zdroju znowu pojawili się zbóje. Wcale się nie ukrywają, wręcz przeciwnie, bezczelnie oczekują na kuracjuszy i turystów przy drodze prowadzącej do Krokusowej Polany. Na szczęście nie trzeba obawiać się zagrożenia z ich strony – są wystrugani z drewna. Legenda głosi, że na tej polanie zakończył się rozbójniczy proceder rymanowskich zbójów. A stało się to za sprawą pięciu sióstr, które zakochawszy się na umór w najstraszniejszych zbójach, zawojowały ich serca tak silnie, że twardzi i nieugięci mężczyźni stali się pokornymi, uczciwymi założycielami stabilnej i spokojnej osady o nazwie Zbójniska. Ta z kolei przekształciła się w Dzieciska, od dużej liczby dzieci, które przyszły na świat dawnym zbójom, po pięcioro każdej rodzinie. Tak to miejsce, z dzikiej i niebezpiecznej puszczy, stało się domem dla nowych pokoleń wspaniałych młodych ludzi, pracowitych i dzielnych. Z krwi i kości wywodzących się z rodzin zbójeckich, które pokochały normalne życie, normalny dom i normalną, uczciwą pracę. Nikt już nie bał się przyjeżdżać w te strony, a nawet szła wieść, że też schronienie łatwo tu było znaleźć i uzyskać nocleg z dobrym jadłem. Gościnność stawała się tu powszechna i wszyscy, nawet ci z dalekich krain, chętnie tu zaglądali aby skorzystać ze smacznego jadła, swojskiej wieczerzy i przytulnego odpoczynku. Chętnie też słuchali dawnych opowieści o zbójnickim lesie i cudownej przemianie złoczyńców za sprawą pięknych i pracowitych kobiet, które jak wszyscy wiemy, wiele z chłopami zrobić mogą. Od tej pory zagościł tu ład i porządek, a okolica stała się oazą ciszy i spokoju. Ba, niektórzy nazwali ją nawet krainą zaciszy śródgórskich. Jeszcze wiele razy zmieniała swą nazwę, aż pewnego dnia nazwali ją Rymanów Zdrój, ale to już całkiem inna historia. Chroboczek, Dziurawy, Kiep, Skała, Śliski, Ważny i Hanka to najsłynniejsi rymanowscy zbóje z czasów , kiedy tą do- liną prowadził słynny trakt kupiecki. I choć zbój to zbój, ale o nich ludzie śpiewali pieśni i opowiadali, że takich zbójów ze świecą szukać. Że rabować – rabowali, bo to zbójecka rzecz, ale że tym się dzielili ze swoimi pobratymcami i biednymi, to druga. Mówili ludzie, że nigdy nie okradali biednych, podobnych losem do nich, ale zawsze bogatych, skąpych i okradających ludzi z ich dobytku. Oto jak autor charakteryzuje postaci rymanowskich zbójników.(wg. kolejności na zdjęciu, od lewej). Chroboczek –przezwisko to otrzymał zbój od często używanych słów „ba tyć to chroboczku”. Zawsze kochany i uśmiechnięty, uwielbiany przez dzieci. Skała – nazwany tak od mnóstwa ran na swym ciele, śladów licznych walk, z których zawsze wychodził cało, bo twardy był jak skała. Był szczodry dla starszych. Hanka – mówili, że niejednemu chłopu dałaby radę. Jak piękna, tak straszna i sprytna. Uchodziła za najdzielniejszą kobietę w Beskidzie. Ważny – to herszt zbójów, chłop wysoki, silny a przy tym mądry. Lubił śpiewać i miał słabość do kobiet. Często obdarowywał je wisiorkami i sukniami. To zawsze pewny siebie optymista. Kiep – wyglądał topornie, zawzięcie uparty i okrutnie mocarny. Mówili, że z surowego drzewa wodę potrafił wycisnąć. Zawsze miał otwarte usta. Śliski – z gładkim czołem, zawsze przebiegły i pyskaty. Wstawał z kurami i szedł spać z kurami. Dziurawy – zbój który miał tylko jedno oko, wyglądał dość strasznie (jak na zbója przystało) . Zawsze czujny i okrutnie sprytny, ale rodzinny i muzykalny. Poznając, łagodne w sumie, charaktery rymanowskich rozbójników, obserwowaliśmy znajdującą się w sąsiedztwie stację ćwiczeń trasy fitness. Widać, że funkcjonująca już pół roku trasa, zdobyła stałych bywalców. Stojący obok zbóje z podziwem patrzą na młodych (i nieco starszych) wykonujących dziwne i niekiedy bardzo trudne ćwiczenia. Na zakończenie zacytuję jeszcze autora polańskich historii. Przechodniu, gościu, miejscowy ziomku, Witam każdego w tym to zakątku! Przejdź po Polanie Zbójeckiej w ciszy, Gdy głośny będziesz – zbój to usłyszy. Czy coś ci zrobi? Myślę, ze nie. Stary zbój bowiem ucieszy się, Że widzi ciebie na swoich włościach. On się dorobił na takich gościach. Teraz dostojnie stoi na straży Tej ciszy leśnej i cicho gwarzy. Każdy z osobna coś ci opowie, Trochę na niby, trochę dosłownie. Gdy to usłyszysz, nic się nie stanie, Bo jest tylko moje bajanie. (wykorzystano teksty eksponowane na Polanie Zbójeckiej) Fot. Wacław Łabuda NASZ RYMANÓW 7 Wisława Szymborska – poetka zwykła i niezwykła P od takim hasłem 10 grudnia 2015 roku w ZSP w Króliku Polskim miała miejsce uroczystość poświęcona VI rocznicy nadania szkole imienia Polskich Noblistów dedykowana poetce – Wisławie Szymborskiej. * Wisława Szymborska (ur. 2 VII 1923 r. w Kórniku, zm. 1 II 2012 w Krakowie) - poetka zwykła i niezwykła, poetka pytań i refleksji. Nie chciała mówić o sobie. Uważała, że wszystko, co ma o sobie do powiedzenia, jest w jej wierszach. Nie lubiła nawet - jak to nazywała - zaświatowego wścibstwa, a co dopiero wścibstwa dotyczącego żyjących. Nigdy nie chciała mieć „biografii zewnętrznej”. Niemal nie udzielała wywiadów, nawet po otrzymaniu Nagrody Nobla czyniła to bez większego entuzjazmu. Dlatego, aby poznać poetkę, jej niezwykłą wrażliwość, spojrzenie na świat, dystans do siebie i otaczającej ją rzeczywistości, a także nietuzinkowe poczucie humoru, powinniśmy przede wszystkim przeczytać jej wiersze. W jednym z nich noblistka pisała: „Bez względu na długość życia życiorys powinien być krótki. () Pisz tak, jakbyś ze sobą nigdy nie rozmawiał i omijał z daleka. Pomiń milczeniem psy, koty i ptaki, pamiątkowe rupiecie, przyjaciół i sny.” („Pisanie życiorysu” z tomu „Ludzie na moście”, 1986) Uczniowie ZSP w Króliku Polskim, wsłuchując się w głos swojej Patronki, wybrali niebanalny sposób na przedstawienie najważniejszych faktów z biografii poetki oraz jej najpiękniejszych liryków. Zorganizowali wieczór poetycki, którego główną postacią była...sama poetka. * Obchody Dnia Patrona tradycyjnie rozpoczęła msza święta z udziałem 8 NASZ RYMANÓW szkolnego pocztu sztandarowego odprawiona przez księdza Wiesława Słotwińskiego. Dalsza część imprezy przeniosła się do sali gimnastycznej, która na czas jej trwania zamieniła się w kawiarnianą salę. „Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy i nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę”. Tymi właśnie słowami z wiersza W. Szymborskiej pt. „Nagrobek” p. dyrektor Marta Kogut rozpoczęła uroczystą akademię dedykowaną polskiej noblistce – patronce ZSP w Króliku Polskim. Pani Dyrektor serdecznie powitała zaproszonych gości – wiceburmistrza gminy Rymanów p. Jana Materniaka, przewodniczącą Rady Miejskiej p. Krystynę Ostap – Przybyłę, nadleśniczego Nadleśnictwa Rymanów p. Pawła Panasia, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej p. Andrzeja Pitrusa, sołtysa Królika Polskiego p. Jana Zająca, sołtysa Bałucianki p. Jana Dudzika, dyrektorów i wicedyrektorów szkół z terenu gminy Rymanów oraz laureatów konkursów. Następnie pani Dyrektor w kliku słowach przedstawiła sylwetkę „poetki zwykłej i niezwykłej”, zwracając uwagę na prostotę jej poezji, a zarazem niezwykły kunszt pisarki, po czym zaprosiła widzów na montaż słowno – muzyczny poświęcony życiu i twórczości Wisławy Szymborskiej. W niezwykły nastrój wieczoru poetyckiego wprowadziły zgromadzonych dźwięki przeboju Ireny Jarockiej „Odpływają kawiarenki”. Warto zaznaczyć, że akademia została przygotowana w konwencji kawiarnianej – blask świec, pięknie nakryte stoły, zapach palonej kawy oraz filiżanki z gorącą herbatą stworzyły wyjątkowy klimat, przywołujący wspomnienia związane z poetycką bohemą. Atmosfera sprzyjała refleksji; wprowadziła widzów w bogaty świat wewnętrzny poetki. Wiersze, czytane przez samą Wisławę Szymborską (w tej roli uczennica klasy III gimnazjum Karolina Frankowicz), a także fakty i ciekawostki z jej biografii, stworzyły niezwykły spektakl, przybliżyły sylwetkę artystki, pokazu- jąc jednocześnie, że o poetce i jej poezji można mówić zwyczajnie, bez zbędnego patosu i zadęcia. W dalszej części uroczystości p. dyrektor Marta Kogut wręczyła nagrody laureatom konkursów szkolnych i międzyszkolnych związanych z postacią Patronki, dziękując jednocześnie nauczycielom – opiekunom, którzy włożyli mnóstwo wysiłku w przygotowanie uczniów do konkursów. Szczególne wyrazy wdzięczności należą się sponsorom, którzy wsparli organizatorów imprezy – p. burmistrzowi gminy Rymanów Wojciechowi Farbańcowi, Nadleśnictwu Rymanów oraz Instytutowi Pamięci Narodowej w Warszawie. Poniżej prezentujemy wyniki i nazwiska laureatów poszczególnych konkursów: Gminny Konkurs Multimedialny I miejsce: Dawid Penar – kl. III gimnazjum, ZSP w Króliku Polskim II miejsce: Joanna Boczar – kl. II gimnazjum, ZSP we Wróbliku Szlacheckim, Monika Chudzińska – kl. II gimnazjum, ZSP w Klimkówce, Michał Rajnik – kl. II gimnazjum, ZSP w Posadzie Górnej Gminny Konkurs Limeryków I miejsce: Emilia Chmiel – kl. III gimnazjum, ZSP w Posadzie Górnej, Adrian Klamut – kl. II gimnazjum, ZSP we Wróbliku Szlacheckim II miejsce: Karolina Rygiel – kl. I gimnazjum, ZSP w Posadzie Górnej III miejsce: Bartłomiej Staroń – kl. II gimnazjum, ZSP we Wróbliku Szlacheckim Wyróżnienie: Karolina Frankowicz – kl. III gimnazjum, ZSP w Króliku Polskim, Sabina Ryczkowska – kl. III gimnazjum, ZSP w Klimkówce Gminny Konkurs Plastyczny w kategorii klas I – III SP I miejsce: Jadwiga Władyka – kl. III, ZSP w Posadzie Górnej II miejsce: Oliwia Wołczańska – kl. I, NSP w Rymanowie Zdroju III miejsce: Kacper Zubik – kl. I, SP w Bziance Wyróżnienie: Michał Zięba – kl. I, SP Fundacji „Elementarz” w Głębokiem, Julia Malinowska – kl. I, ZSP w Posadzie Górnej Gminny Konkurs Plastyczny w kategorii klas IV – VI SP I miejsce: Paulina Habrat – kl. IV, ZSP we Wróbliku Szlacheckim, Mikołaj Szuba – kl. VI, ZSP we Wróbliku Szlacheckim II miejsce: Katarzyna Wojtaszko – kl. IV, ZSP w Milczy III miejsce: Krystian Wiernasz – kl. IV, ZSP w Króliku Polskim Wyróżnienie: Nina Matoga – kl. IV, ZSP we Wróbliku Szlacheckim Szkolny Konkurs Wiedzy o Wisławie Szymborskiej w kategorii klas IV – VI SP I miejsce: Julia Gugała – klasa IV, ZSP w Króliku Polskim, Szymon Jakubczyk – klasa IV, ZSP w Króliku Polskim Szkolny Konkurs Wiedzy o Wisławie Szymborskiej w kategorii klas – III gimnazjum I miejsce: Karolina Frankowicz – klasa III gimnazjum, ZSP w Króliku Polskim Po wręczeniu nagród oraz pamiątkowych dyplomów głos zabrał wiceburmistrz gminy Rymanów p. Jan Materniak, który dziękując za zaproszenie, wyraził słowa uznania dla młodych artystów, ich opiekunów oraz pomysłu na formę i oprawę uroczystości. W tym samym tonie wypowiedziała się również przewodnicząca Rady Miejskiej p. Kry- Projekty SP w Głębokiem W Szkole Podstawowej Fundacji ELEMENTARZ w Głębokiem realizowane są projekty rozwijające zainteresowania uczniów poprzez dodatkowe zajęcia szachowe oraz spotkania poszerzające wiedzę i integrujące seniorów z wnukami. Edukacja przez Szachy w Szkole Realizacja Ogólnopolskiego Projektu Polskiego Związku Szachowego „Edukacja przez Szachy w Szkole” wzbogaca ofertę edukacyjną szkoły oraz promuje innowacyjne i efektywne narzędzia do codziennej pracy z uczniami. Celem nadrzędnym udziału dzieci w projekcie jest podniesienie wyników nauczania oraz rozwój intelektualny, społeczny i emocjonalny. Królewska gra niesie za sobą szereg pozytywnych oddziaływań, wspiera opanowanie, przez co pomaga z radzeniem sobie ze stresem i działaniem pod presją. Szachy są grą dostępną dla dzieci z każdej grupy społecznej, bez względu na wiek ucznia mogą poprawić jego koncentrację, zwiększyć cierpliwość i wytrwałość. Korzyścią z udziału w projekcie jest także nabycie umiejętności analitycznego myślenia i podejmowania decyzji. Należy wspomnieć również, że gra w szachy rozwija zmysł twórczy, intuicję oraz pamięć. Grając w szachy poprzez zabawę kształtujemy determina- styna Ostap – Przybyła, która pogratulowała młodzieży udanego występu i przekazała na ręce p. Dyrektor worek pełen słodkości od św. Mikołaja. Na zakończenie uroczystości p. dyrektor Marta Kogut podziękowała zaproszonym gościom za przybycie i zaprosiła wszystkich na poczęstunek przygotowany przez rodziców, pracowników oraz panie z KGW. Pod ich adresem również kierujemy podziękowania i wyrazy wdzięczności. tekst: Agnieszka Rygiel fot. ks. Wiesław Słotwiński Wypełnij PIT za darmo Deklaracje PIT za rok 2014 wypełnione zostaną bez żadnych opłat w Stowarzyszeniu „Nasz Rymanów” istnieje w zamian możliwość przekazania 1% podatku na rzecz Stowarzyszenia „Nasz Rymanów” Dokumenty rozliczeniowe można składać w każdy piątek w godz. 18.30 – 20.00 w siedzibie stowarzyszenia w Domu Sokoła przy ul. Grunwaldzkiej 11 lub codziennie w kiosku KROKUS w parku cję, motywację oraz uczymy sportowego zachowania. Korzyścią dla szkoły z udziału w projekcie jest nie tylko wsparcie programu wychowawczego ale również bezpłatnie otrzymanie sprzętu szachowego w postaci piętnastu kompletów szachów oraz tablicy demonstracyjnej. Zdobycie nowych umiejętności, wszechstronny rozwój i poszerzanie zainteresowań uczniów stwarza szansę przeżycia niesamowitej przygody. Moje wnuki w sieci Program realizowany przez Fundację „Elementarz” na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach rządowego planu na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych skierowany jest do osób starszych, dziadków. Celem nadrzędnym projektu jest zwrócenie uwagi seniorom na bezpieczeństwo wnuków w Internecie oraz poszerzenie wiedzy na temat specyfiki nowych mediów i technologii. Poprzez spotkania edukacyjne z seniorami oraz konkurs plastyczny dla dzieci promowane jest bezpieczne i odpowiedzialne korzystanie z Internetu. Treści promowane na spotkaniach mobilizują seniorów do podejmowania działań wychowawczych mających na celu przygotowanie wnuków do świadomego i refleksyjnego korzystania z Internetu. Ponieważ dzieci często stykają się z niewłaściwymi dla ich wieku i rozwoju emocjonalnego treściami to właśnie rozmowa o nowych technologiach i możliwościach wykorzystania Internetu, może zapoczątkować zmianę podejścia młodych ludzi do seniorów. Pomoże to jednocześnie w budowaniu dobrych relacji międzypokoleniowych. Zadaniem projektowym jest aktywizacja seniorów do wspólnego odkrywania sieci, czy też rozmawiania na takie tematy. Celem działania jest również poszerzenie wiedzy seniorów na temat specyfiki nowych mediów, technologii. Internet może być elementem łączącym i integrującym pokolenia, a seniorzy mogą spełniać się wskazując i podpowiadając jak odpowiedzialnie korzystać z nowych technologii w aspekcie społecznym, nie robiąc krzywdy sobie i innym. W ramach projektu seniorzy otrzymują pakiet edukacyjno – profilaktyczny oraz grę planszową, do wykorzystania w domu wraz z wnukami. Realizowane przez szkołę projekty oprócz nowych umiejętności i doświadczeń, poszerzają zainteresowania uczniów. Projekt „Moje wnuki w sieci” kończy się konkursem plastycznym, w którym przewidziane są atrakcyjne nagrody, co również zachęca do aktywności pozalekcyjnej. Nauka gry w szachy pozwala odkryć i dowartościować nawet słabych uczniów, oraz doświadczalnie pokazuje, że systematyczną pracą można wiele osiągnąć. Ważną korzyścią z gry w szachy jest również to że uczniowie dostrzegają w nich doskonała alternatywa dla telewizji i gier komputerowych. Dodatkową atrakcją będą realizowane turnieje szachowe na których w duchu sportowej rywalizacji nawet najmłodsi uczestnicy zajęć szachowych sprawdzą swoich sił. Podsumowując, warto powtórzyć za Paulem Morphy: „Nauczcie dzieci grać w szachy, a o ich przyszłość możecie być spokojni.” Szachy mogą stać się pasją na całe życie, czego szczególnie życzymy naszym uczniom. Dorota Suwała NASZ RYMANÓW 9 Z Złość łość jest naturalną reakcją naszego organizmu związaną z wystąpieniem problemu, sytuacji stresogennej zaliczany do emocji prostych jak radość, zmartwienie, zdziwienie czy strach wespół z agresją występuje nader często. Szkół, sposobów radzenia sobie czy nauk wszelakich w tejże dziedzinie było tyleż ile gwiazd na nieboskłonie i co rusz badacze, tudzież naukowcy, zmieniają podejście do złości. Nie tak dawno, może dekadę wstecz, wręcz nie uchodziło okazywać zdenerwowania. W miejscu publicznym było to absolutnie naganne, a małe dzieci od zawsze uczone były, iż nie należy się złościć bo to nieładnie. Złość zazwyczaj kojarzona była ze słabością, bezradnością, nieumiejętnością panowania nad swoimi emocjami co świadczyło o fakcie nie radzenia sobie z samym sobą. Tamto myślenie z lekka przytemperowano tzw. złością kontrolowaną . I tak proponowano zakupić serwis tanich talerzy, tudzież inny tłukący się asortyment kuchenny, i w zaciszu domowym z pasją wytłuc je w imię wyższych celów, jakoby wyładowując złość i agresję która się w nas nagromadziła. Ta metoda takoż się nie bardzo sprawdzała, bowiem co poniektórzy specjaliści stwierdzali autorytatywnie, że tłuczenie szkła z lekka rozjusza tłukącego i poziom złych emocji bardziej ma tendencję zwyżkową niźli zniżkową. Ponieważ każdy człowiek odczuwa złość jedynie różna jest częstotliwość i poziom natężenia, badacze badają i doszli do wiekopomnego stwierdzenia, że złość będąc naturalną funkcją organizmu, nie może być tłumiona czyli „udawanie że się nie złoszczę (jak się złoszczę) jest czymś wysoce nienaturalnym i niebezpiecznym”. Zaciskanie zębów, udawanie, że nic się nie stało, tłumienie złości nie jest załatwieniem problemu. Załatwieniem problemu nie jest takoż przeniesienie złości z obiektu zasadniczego (ten, który jest przyczyną naszych nerwów) na obiekt zastępczy. I tu mowa o formie aktywności ruchowej, czyli „wypocenie” złości na siłowni lub tłuczenie worka treningowego lub (nawet) formie obrzędowej np. voodoo (?). Specjaliści twierdzą również, że nieskrępowane „wywrzeszczenie” swojej złości może prowadzić do jej utrwalenia, co raczej pożądanym zjawiskiem już nie jest. Skoncentrowano więc prawidłowości złości na jej kontrolowaniu. Mamy być świadomi, że złość spełnia rolę pożyteczną dla naszego funkcjonowania jedynie wówczas, gdy informuje o problemie. Już lekkie niezadowolenie bywa sygnałem, że coś wytrąca nas z równowagi lecz nie na tyle, by poddać się działaniom irracjonalnym i zatracić się w „niekontrolowaniu”. Taki stan rzeczy zauważamy coraz częściej na ulicy czy w sklepach. Większość dorosłych 10 NASZ RYMANÓW zdawałoby się osobników wrzeszczy, wymachuje pięściami z samochodów na innych uczestników jezdni, „klaksoni” na całego bez większego powodu. Przeciętny obserwator tego uliczno-sklepowego galimatiasu czuje się zażenowany i zawstydzony łatwością „wpadania w złość”, jakby każdy siedział na przenośnej bombie i byle iskierka powodowała niezły wybuch. Chodzimy naładowani od środka odbezpieczonymi granatami . Jest w nas coraz większy pośpiech, mamy coraz mniej czasu, jesteśmy coraz bardziej pogubieni a to prosta droga do złości i notorycznego stanu gotowości całego organizmu „do wybuchu”. Jadąc onegdaj z córką tramwajem, spojrzałam na jej spiętą twarz. Samo wejście w tłum ludzi spowodowało u niej oczekiwanie na nadejście złości. Długo nie trzeba było czekać. Dwie dziewczyny obok śmiały się i lekko pochylały w naszą stronę. Moja córka zaczęła „fuczeć”, ostentacyjnie się odsuwać, przekonana, że dziewczyny celowo „jej dotykają” i o niej rozmawiają! Jeżeli będziemy doszukiwać się problemu we wszystkim co wokół nas otacza, a w każdym uśmiechającym się osobniku, widzieć śmiejącego się z nas, to konflikt wywołujemy na własne życzenie, bo w sobie i ze sobą wszędzie taszczymy „bombki złości”. Jak w takiej sytuacji sprawować skuteczną kontrolę nad tą zbędną, złą emocją? Zazwyczaj uwzględniając indywidualizm każdego z nas i absolutnie subiektywne odczuwanie wszelkich emocji czy to dobrych czy złych. Nigdy nie udzielam mądrych rad, nawet gdyby w moim przypadku miały skuteczność 100%, w innym mogą nie zdziałać procenta. Jesteśmy tak inni jak inne są nasze linie papilarne i tęczówka oka. Tak więc w kwestii złości i agresji wyłącznie chęci szczere i dotarcie do własnych, głęboko tkwiących pierwotnych przyczyn złości, a następnie odnalezienie osobistego sposobu na osobistą złość okaże się sensowne i skuteczne. Praca to dość ciężka, skomplikowana, lecz ze wszech miar opłacalna, bo ułatwiająca prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie i dająca przy okazji miłą pewność, że w sytuacji kryzysowej nie zachowamy się jak jaskiniowe dzikusy, łapiąc za lewarek lub klucz francuski w pogoni za sprawcą naszego „rozjuszenia”. W sytuacjach trudnych oraz wymagających od nas koncentracji a nade wszystko rozwagi należy zrobić wszystko by „ogarnąć” złość, która ogarnia nas i destabilizuje zachowanie. Kontrola narastającej w nas negatywnej emocji, złości czy gniewu otwiera przesmyk do działania racjonalnego, działania wzmacniającego w nas poczucie własnej wartości i szacunku. Każdy zna doskonale uczucie po „wybuchu” gdy nie tylko czujemy się z lekka głupio zażenowani, ale jest nam zwyczajnie wstyd .Oczywiście mowa tu o osobach, które tenże wstyd jeszcze w ogóle są w stanie przeżywać i nie wypierać go z podświadomości. Przeżyłam sporo lat wstecz taki stan „nieważkości” gdy od osoby mi bliskiej dostałam wyjątkowo obraźliwy list, a ponieważ nijak z żadną sytuacją powiązać się go nie dało, wyłącznie ze stanem zazdrości – odczekałam, nie łapałam za pióro natychmiast ale po dwóch tygodniach spokojnie, bez inwektyw zbędnych epitetów odpisałam. Zwrotnego listu nie odebrałam. Po latach owa osoba zaprzeczyła jakoby kiedykolwiek powyższy list, a i zawarte w nim treści do mnie przesłała. Złość i szukanie natychmiastowego odwetu odbierają rozum i możliwość racjonalnego myślenia, stawiając nas w przyszłości w sytuacji wyjątkowo niezręcznej gdy dowód naszej wydumanej złości i bezpodstawnego gniewu, oponent ma w ręku w postaci choćby tegoż wspomnianego listu. Myślę, że wiele zależy także od szacunku i godności jaką mamy dla siebie i otaczających nas ludzi, że ani siebie ani tym bardziej świata obok nie będziemy stawiać w sytuacji, w której nie bardzo wiadomo czy pytać o sens wywrzaskiwanych tekstów, czy zwyczajnie odwrócić się i odejść. Jak bowiem podejmować polemikę z osobą dorosłą metrykalnie lecz nie dojrzałą mentalnie. To bowiem co jakoś uchodziło „Kazikowi-złośnikowi” z popularnej bajki dla dzieci, nie bardzo przystoi dorosłemu Kazimierzowi – chyba, że umysłowo mały Kazio został w przedszkolu i w „niby” dorosłym świecie uważa, że ma prawo swoje złości i frustracje swobodnie wyładowywać, na każdym napotkanym osobniku bez względu czy będzie to pani w okienku bankowym czy współpasażer w busie. Świat się zmienia, zmienia tak bardzo, że coraz częściej zastanawiamy się gdzie dobre maniery, dobre wychowanie i zasady jakie podawał w Przekroju niezłomny Kamyczek, ułatwiając nam wówczas zrozumieć, pojąć i szanować wszystko co nie było „nami”. Ważniejszy bowiem onegdaj był człowiek obok i w równym stopniu ten prosty fakt dotyczył szanowania młodzieży jak i starszych a podnoszenie głosu w miejscach publicznych na nieznanych, było „surowo wzbronione” bynajmniej nie wizualnymi nakazami. Byliśmy mniej wyzwoleni, mniej demokratyczni i mniej „pyskaci”. Czy wrócimy do „manier” sprzed lat?na pewno nie, jednak w gąszczu złości i agresji żyć się nie da, w braku szacunku dla świata także, nie mamy zbyt wielu alternatyw i w kontaktach międzyludzkich czy chcemy czy nie musimy panować nad gniewem, złością i agresją by nawzajem się nie „pozagryzać” bo glob ziemski opustoszeje. Tak więc na Nowy Rok życzę Wszystkim i sobie panowania nad złością i przyjaznych, uśmiechniętych oczu wokół. Łucja Urbanik Wszyscy Polscy Święci (2) Pięciu Braci Męczenników Był rok 1001, kiedy wielki przyjaciel Bolesława Chrobrego, cesarz Otton III postanowił pomóc naszemu królowi w chrystianizacji Słowian i zaproponował utworzenie w Polsce klasztoru, który podjąłby się trudnej misji nawracania na chrześcijaństwo. W tym celu, do państwa pierwszych Piastów, przybyło trzech braci z Włoch: Barnaba, Benedykt i Jan. Na miejscu dołączyli do nich Polacy: Mateusz, Izaak oraz chłopiec z pobliskiej wsi Krystyn. W ten sposób powstało pierwsze w Polsce ufundowane przez Bolesława Chrobrego opactwo benedyktyńskie w Międzyrzeczu. Misjonarze mieli podjąć się chrystianizacji walecznego plemienia Wieletów, jednak ich misja nigdy nie doszła do skutku. Otóż w nocy z 10 na 11 listopada 1003 r. zostali oni napadnięci i brutalnie zamordowani przez bandytów chcących okraść klasztorny skarbiec. Przy życiu ostał się jedynie zakonnik Barnaba, którego wówczas nie było w klasztorze, a który to poinformował króla o tragicznych wydarzeniach. Kult świętych męczenników rozpoczął się w momencie ich pogrzebu, który odprawiany był przez samego biskupa Ungera. W 1004 r. papież Jan VXIII ogłosił wszystkich Pięciu Braci świętymi męczennikami za wiarę. Dzisiaj uznawani są za patronów diecezji zielonogórsko – gorzowskiej, a ich relikwie znajdują się w bardzo wielu kościołach, zarówno w Polsce jak i Europie. Ci trzej benedyktyńscy zakonnicy, są pierwszymi Polakami wyniesionymi na ołtarze. Przechowywana jest wśród ludzi również wiara, że dzienna data ich śmierci czyli 11 listopada przepełniona jest symbolizmem i uznawana bywa za początek Polski narodzonej w Bogu. Bo czy nie tego dnia 1673 r. Jan III Sobieski obronił cywilizację europejską przed Turkami pod Wiedniem? A czy nie w tym samym dniu Polska odzyskała niepodległość? Historia zapisana w legendach i tradycjach, pielęgnowana przez naród, jeszcze nie raz postawi nam takie pytania, na które odpowiedź musimy udzielić sobie sami … Andrzej Świerad (Żurawek) Któż dziś o nim pamięta? Myślę, że niewielu z nas, a historia jego życia jak i sama postać jest bardzo ciekawa i tajemnicza. Andrzej Świerad, bo o nim mowa, urodził w okolicach Krakowa pomiędzy 950 a 970 r. Obecnie trzy miejscowości roszczą sobie prawo do miejsca jego urodzin, a są to: Sieradzice i Opatowiec w woj. świętokrzyskim oraz Zakliczyn nad Dunajcem w Małopolsce. Część swojego życia spędził w miejscowości Tropie nad Dunajcem, tam też rozpoczął się jego kult. Świerad był Benedyktynem, który skończywszy posługę w klasztorze obrał drogę pustelnika – eremity. W średniowieczu krążyły legendy o jego ascetycznym trybie życia. Przepasany mosiężnym łańcuchem z kamienno – drewnianą koroną na głowie przez trzy dni w tygodniu oddawał się postom i umartwianiu. Przypomnieć należy, że w średniowieczu, umartwianie ciała, rozumianego jako siedlisko wszelkiego zła, uważane było za jedne z najdoskonalszych sposobów wielbienia Boga. Świerad z dużym zaangażowaniem podchodził do swojej misji. Przez pięć dni w tygodniu karczował las, mieszkał w jaskini i tylko na niedzielę przyjeżdżał do klasztoru. W okresie Wielkiego Postu, jak podają źródła, jadł tylko jeden orzech włoski dziennie i pił łyk wody. Aby uprzykrzyć sobie życie jeszcze bardziej idąc spać siadał na drewnianym pieńku otoczonym ostrymi kolcami. Gdy tylko zasnął i przechylił się w którąś ze stron budził się zraniony. Święty Świerad, już za życia stał się sławny. W jego pustelni odwiedzały go tłumy ludzi, a woda ze źródełka z którego pił miała cudowne właściwości. Miał jednego ucznia, św. Benedykta męczennika. Zmarł ok. 1030 r. a już w 1083r. papież Grzegorz VII uznał do za świętego. Ten mało znany święty pustelnik uznawany jest za jednego z pierwszych, po Pięciu Braciach, świętym pochodzącym z Polski. Dzisiaj św. Andrzej Świerad jest patronem diecezji tarnowskiej oraz co ciekawe, patronem słowackiej młodzieży. Kinga Węgierska Urodziła się 5 marca 1234 r. w Ostrzyhomiu jako córka węgierskiego króla Beli IV. Była siostrą św. Małgo- rzaty Węgierskiej i bł. Jolanty. Mając 12 lat poślubiona została przez Bolesława Wstydliwego, z którym wspólnie złożyła ślub dozgonnej czystości. Podobno wniosła królowi 40 tys. grzywien posagu i sól węgierską, którą zaczęto wydobywać wówczas w Bochni i Wieliczce. Wg. podania, Kinga zwróciła się do ojca aby w wianie nie dawano jej złota i kosztowności , gdyż są one wynikiem potu i łez ludzkich. Zażyczyła sobie natomiast soli, którą chciała dać swojej nowej ojczyźnie. Kinga wrzuciła swój zaręczynowy pierścień do szybu węgierskiej kopalni. Z Węgier zabrała do Polski grupę górników solnych, którzy zaczęli w Polsce kopać i w pierwszej bryle solnej odnalazł się zaręczynowy pierścień Kingi. Tyle legenda. Była natomiast prawdziwą matką biednych i strapionych. Wspomagała odbudowę kościołów po najeździe tatarskim i ufundowała wiele nowych świątyń. Po śmierci męża (1279 r.) wstępuje do zakonu klarysek w ufundowanym przez siebie klasztorze w Starym Sączu, łącząc z duchem surowej pokuty wewnętrzną radość, czerpaną z cierpień i trudności życiowych. Mimo ciężkiej choroby, która przykuła ją do łóżka, miała jeszcze dość siły by szyć odzież dla chorych, ubogich i sierot. Zmarła w Starym Sączu w 1292 r. Liczne łaski i cuda które dokonały się przy grobie Kingi, sprawiły, że kilkakrotnie podejmowano próby wyniesienia jej na ołtarze. Ostatecznie 10.VI 1690 roku papież Aleksander VIII beatyfikował Kingę, a papież Jan Paweł II kanonizował ją w Starym Sączu podczas swej pielgrzymki do Polski. W 2007 roku ustanowiona została patronką polskich samorządowców. Krzysztof Buczek NASZ RYMANÓW 11 Wspomnienie o siostrze zakonnej Bronisławie Konik (ur. 21.09.1907 – zm. 23.03.1993) B yła skromną zakonnicą, niosącą pomoc i ukojenie ludziom chorym. W tym roku mija 90 lat jak rozpoczęła służbę w Zgromadzeniu bezgranicznie oddając się Bogu jako Siostra Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo. Siostra Bronisława Konik była kobietą pokorną, silną, bogatą w miłosierdzie wobec wszystkich, a szczególnie wobec potrzebujących i chorych. Będąc z zawodu pielęgniarką niosła ludziom ulgę w cierpieniu pracując w różnych szpitalach w Polsce na jej południowo-wschodnich rubieżach. Można było w niej widzieć żywy kompas, który był skierowany na Boga i na bliźniego. Była Szarytką wielkiej pokory oraz całkowicie poświęcała się na rzecz potrzebujących. Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia ma w niej przykład, aby iść z odwagą i kreatywnością naprzeciw nowym formom ubóstwa, obecnym dzisiaj w naszej, niby dostatniej, Europie, w rozbitych rodzinach, w rosnącej imigracji, w braku wiary w sens życia, w bezpłodnym pesymizmie, w odchodzeniu od Boga, który zabiera młodym entuzjazm co do przyszłości. Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia założyli św. Wincenty a Paulo i św. Ludwika de Marillac w 1633r. w Paryżu. W Polsce jest znane pod popularną nazwą Szarytki, co pochodzi od francuskiego słowa „charite” - miłosierdzie. Do Polski pierwsze Szarytki przybyły w 1652r. Charyzmatem sióstr jest służba Chrystusowi w Ubogich. Swoje powołanie realizują przez pracę w szpitalach, hospicjach, domach opieki, zakładach opiekuńczych, stacjach Caritas, domach dziecka, przedszkolach, świetlicach, prowadzą kuchnie dla Ubogich, bezdomnych. Uczą religii w szkole i pracują charytatywnie na rzecz parafii. Bronisława KONIK urodziła się 21.09.1907r. w Bolechowie (obecnie Ukraina) w rodzinie głęboko wierzącej. W 1915r. kiedy uczęszczała do III klasy szkoły powszechnej zmarła jej ukochana matka. Chcąc zarobić na życie uczyła się haftu i wykonywała prace z zakresu tego rzemiosła. Mając 18 lat w czerwcu 1925 r. wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia we Lwowie. W swoim życiorysie przedłożonym władzom zakonnym pisała cyt. „Gdy jestem zajęta pracą rozmyślam o swoim życiu dalszym, nie podoba mi się żadne inne zajęcie, tylko życie zakonne, gdzie można Panu Bogu wiernie służyć. Wiem dobrze, że to moje życie jest nic nie warte na tym świecie, nie wiemy dnia, ani godziny, kiedy przyjdzie się rozstać z tym światem, ale 12 NASZ RYMANÓW to będzie smutne i za późno, gdy sobie nic nie zasłużymy. Podoba mi się tylko życie zakonne, gdzie przebywają dziewice i zachowują swą czystość i poświęcają się Panu Jezusowi raz na zawsze. Ach jak mnie się to strasznie podoba i pragnę wstąpić do zakonu ze szczerego serca poświęcając swoje życie Panu Jezusowi i zachować swą czystość raz na zawsze. Tak mi dopomóż Panie Jezu”. Ten życiorys przyszłej siostry zakonnej jest ujmującym manifestem jej wiary w Boga, jakże głębokiej i żarliwej. Władze Zgromadzenia uznając jej zdolności i chęć do nauki wysłały ją do szkoły pielęgniarskiej. 28 grudnia 1938 r. złożyła egzamin pielęgniarski przed Komisją Egzaminacyjną Urzędu Województwa Stanisławowskiego w Stanisławowie i uzyskała uprawnienia do wykonywania praktyki pielęgniarskiej w Państwie Polskim. Następnie jako siostra miłosierdzia pracowała w szpitalach we Lwowie. Po zajęciu miasta przez władze radzieckie pracowała od 05.04.1942 r. do 31.10.1947 r. w szpitalu w Sanoku, potem w Szpitalu w Nowym Sączu. W czasach stalinowskich władze pań- stwowe wyrugowały personel zakonny z państwowych szpitali, a szpitale zakonne upaństwowiono. W tym stanie rzeczy kwalifikacje s. Bronisławy Konik zostały wykorzystane na potrzeby wspólnoty zakonnej. Ubodzy chorzy od początku znajdowali się w centrum troskliwej uwagi św. Wincentego a Paulo. Używana dawniej dopełniająca nazwa zgromadzenia sióstr miłosierdzia brzmi „Sługi Ubogich Chorych”. W okresie międzywojennym w polskich szpitalach pracowała armia sióstr zakonnych. Pielęgniarstwo szpitalne tego okresu stało pod znakiem zgromadzeń zakonnych. W 1938 r. różne zgromadzenia obsługiwały 265 szpitali, w których łącznie było 35 617 łóżek. Siostry Szarytki pracowały w 118 placówkach tego typu. Rodzina s. Bronisławy po wojnie musiała opuścić Bolechów i osiedliła się we wsi Rogi. W 1963 r. jej siostra Jadwiga sprzedała swój majątek rodzinny i zakupiła willę „JASNA” w Rymanowie Zdroju. Tam też siostra Bronisława wespół z innymi siostrami ze Zgromadzenia Szarytek założyły dom zakonny, świadcząc usługi katechetyczne i pełniąc funkcje zakrystianki na rzecz miejscowej Parafii. Siostra Bronisława i jej siostra Jadwiga przekazały willę po swojej śmierci w darowiźnie na rzecz Zgromadzenia. Od 1 września 1978 r. dom zakonny jest kanonicznie erygowany. Znajduje się tu kaplica z Najświętszym Sakramentem. Są również pokoje dla sióstr, które przybywają na wypoczynek i leczenie do Uzdrowiska w Rymanowie Zdroju w celu poratowania swojego zdrowia. Aktualnie w tym domu zakonnym rezydujące siostry pełnią funkcje zakrystianki, katechetki, prowadzą formacje stowarzyszenia Młodzieży Maryjnej. Dbają o wystrój świątyni, czystość bielizny kościelnej, świeże kwiaty, zawsze aktualne wspaniale dekoracje, a przede wszystkim pracują z dziećmi i młodzieżą. To ich piękna codzienność z której tak wiele czerpiemy wszyscy, a którym początek dla tej jakże pożytecznej parafialnej służby 1 1963 r. dała służebnica Pańska siostra Bronisława Konik. Siostra Bronisława walczyła o każde ludzkie życie. Asystowała przy operacjach w szpitalu we Lwowie, gdzie nie było energii elektrycznej i zespoły lekarskie operowały przy lampach naftowych. Chciała by każdy chory i cierpiący, choć przez te kilka chwil, jakie mu pozostały do przeżycia, poczuł ciepło miłości i aby zamknął oczy w ramionach kogoś, kto go kocha. Każda istota ludzka cierpi, kiedy nie jest kochana, a człowiek Sukcesy młodego pianisty 24 listopada br. Kacper Żaromski pochodzący z Rymanowa młody pianista za osiągnięcia artystyczne otrzymał prestiżowe stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jest to najwyższe wyróżnienie jakie może otrzymać uczeń szkoły artystycznej. Do tej pory z krośnieńskiej Szkoły Muzycznej otrzymało to wyróżnienie tylko 2 uczniów. Dwa tygodnie wcześniej Kacper odebrał w Rzeszowie również stypendium Prezesa Rady Ministrów. Jego sukcesy docenił również Prezydent Miasta Krosna Piotr Przytocki przyznając Kacprowi stypendium „Semper in altum”.Ten deszcz nagród jest wynikiem zeszłorocznych osiągnięć młodego artysty. cierpiący fizycznie i chory, rozumie swą bezsilność i cierpi bardziej niż jakiekolwiek inne stworzenie. Odmówić mu Bożej miłości to tak, jakby go zabić. Trudno dociec skąd w tej pokornej i skromnej siostrze było tyle wytrwałości, dobroci, silnej woli, śmiałości, zdecydowania i chęci służenia swoim braciom i siostrom jak nakazał nam nasz Jezus Chrystus. Sprawił to Bóg, którego ona zawsze czuła u swego boku. Ta zgodność własnych zamiarów z planami Boga była jej siłą. Wprawdzie nie została wybrana przez Boga na mistyczkę jak święta siostra Faustyna, czy obdarzona takim darem organizatorskim jak święta siostra Teresa z Kalkuty, czy taką wiedzą jak Doktor Kościoła święta Teresa z Avila, ale miała te cechy i umiejętności, którymi Bóg ją obdarował, aby tylko w Jemu wiadomy sposób mogła służyć ludziom i na Chwałę Bożą. Siostra Bronisława zmarła 23.03.1993r. w Domu Prowincjalnym Zgromadzenia Kacper jest uczniem IV klasy Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II st. w Krośnie w klasie fortepianu mgr Doroty Skibickiej. Wiosną zeszłego roku piął się stopniowo po najwyższe laury w prestiżowych konkursach pianistycznych. Najpierw w II grupie wiekowej w XXIII Jasielskich Spotkaniach Muzycznych zajął III miejsce, a następnie w XI Ogólnopolskim Forum Młodych Instrumentalistów w Rybniku zdobył II nagrodę, notabene – pierwszej nie przyznano. Kacper był chwalony za wybitną kulturę wykonawczą przez przewodniczącego jury prof. Andrzeja Jasińskiego. Wprost z Rybnika młody pianista udał się do Berlina gdzie w Międzynarodowym Konkursie Ars Duo wywalczył II nagrodę rywalizując z pianistami ze Szkół Talentów z Czech, Rosji i Rumunii. Zwieńczeniem tych sukcesów było zdobycie I miejsca na międzynarodowym konkursie Internet Music Competition w Belgradzie gdzie otrzymał 98 punktów na 100 możliwych. Maksymalną ilość - 100 punktów uzyskał od wybitnej pianistki i pedagog Olgi Beer z Centralnej Szkoły Talentów w Moskwie. Warto wspomnieć, że w tym konkursie wzięło udział około 300 uczestników z całej Europy. To jeszcze nie wszystko. W lutym Kacper brał udział w XX Ogólnopolskim Turnieju Pianistycznym im. H. Czerny-Stefańskiej w Żaganiu. Jest to jeden z najpoważniejszych konkursów pianistycznych w Polsce. Młody wirtuoz spisał się na medal i zdobył II miejsce. Jury podkreślało ogromny postęp w grze naszego pianisty (w zeszłym roku uzyskał on w tym konkursie wyróżnienie). przy ul. Warszawskiej 8 w Krakowie. Jej doczesne szczątki spoczęły we wspólnym grobie rodzinnym na cmentarzu w Rogach. Adam Nycz [email protected] PS. Tą drogą pragnę podziękować przełożonym Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Krakowie za udostępnienie materiałów archiwalnych o śp. s. B. Konik. Małe rzeczy Życie ludzkie z małych rzeczy się składa Mały fakt ma znaczenie nie lada Mały czyn może zmieniać historię Małe słowo wielką wagę mieć może Mały krok zawieść może daleko Mały uśmiech bywa lepszy od leku Mały gest zdolny zdziałać jest wiele Mała myśl wielkie może mieć cele Z małej iskry pożar może być wielki Wielka kłótnia chociaż mały był sprzeciw Mały wirus ale wielkie choroby Mały szkodnik a ogromne zeń szkody Małe dobro wpływ ma dobry na wszystko Lecz zło małe rośnie w wielkie zbyt szybko Mała złość może niszczyć swym jadem Z małej chmury może też sypnąć gradem Z małych kropel tworzą się oceany Całe życie składa się z rzeczy małych Które rosną i raz trudzą , raz cieszą Nieraz wszystko małą zdaje się rzeczą Zwykle MAŁE zawsze miłym się zdaje Choć nie zawsze takim w końcu się staje A więc troskę trzeba wkładać nie lada By MAŁEMU dobry cel w życiu nadać Maria Przybylska Młodego pianistę z Rymanowa doceniono na Międzynarodowym Forum Pianistycznym w Sanoku – otrzymał stypendium im. M. Kullandy. W Sanoku Kacper korzystał z mistrzowskich lekcji takich pedagogów jak prof. Andrzej Jasiński z Akademii Muzycznej w Katowicach, prof. Wiera Nosina ze Szkoły Talentów w Moskwie oraz prof. Jarosław Drzewiecki Dodać należy, że to nie pierwszy rok z tak dużymi osiągnięciami. Od 2011 roku Kacper otrzymał kilkanaście nagród na konkursach międzynarodowych i ogólnopolskich. W tym roku szkolnym zdążył zdobyć Nagrodę Główną w Międzynarodowym Festiwalu „Chopin i kompozytorzy francuscy” w Siedlcach. Jak widać niezwykły jego talent rozwija się bardzo harmonijnie. Nie przeszkadza mu to w osiąganiu bardzo dobrych wyników w szkole i rozwijaniu zainteresowań typowych dla szesnastolatka. Dorota Skibicka NASZ RYMANÓW 13 Początki mojej turystyki (8) Wycieczki w okolice Rymanowa B ardzo rzadko miał ojciec tyle czasu, aby mógł odbywać wspólne ze mną przechadzki piesze w okolice Rymanowa. Toteż przeważnie odbywałem je samotnie, wyjątkowo ze świeżo poznanymi znajomymi wśród gości Zakładu Rymanów-Zdrój. Ojciec właściwie lubił wycieczki piesze, ale nie mając zastępcy w kancelarii notarialnej wysiadywał w niej „świątek i piątek” i ledwie mógł wyrwać się w niedzielę na kilka godzin wraz z rodziną na wycieczkę dorożką. O ile nawet poszliśmy gdzieś razem, co się zdarzało mniej więcej raz na miesiąc, ojciec milczał, pochłonięty układaniem w myśli kontaktów i ze mną prawie nie rozmawiał. Od czasu do czasu ojciec wyjeżdżał w teren, o ile uzbierało się w pewnej miejscowości tylu chętnych do kontaktów, zwłaszcza naftowych lub telegraficznych czy telefonicznych, że dla wygody udawał się do wsi, w której mieszkali, zamiast ściągać ich do Rymanowa. Najczęściej ojciec wyjeżdżał na taki kontrakty w okolicę Jaślisk, blisko granicy węgierskiej, gdyż w tamtej stronie było najwięcej źródeł naftowych. Częstym celem rodzinnych wycieczek były wizyty u zamieszkałego w okolicy Rymanowa krewnego matki, ks. Bronisława Markiewicza, dawnego kanonika katedralnego z Przemyśla. Pod koniec życia wstąpił on do klasztoru salezjanów i otrzymał od właściciela dóbr w okolicy Iwonicza we wsi Miejsce Piastowe spory kawał gruntu, na którym założył zakon polskich salezjanów. Zakon ten poświęcił się kształceniu rzemieślników rekrutujących się spośród zaniedbanych chłopców, przeważnie sierot, nie mających krewnych. Wśród tych wychowanków była także młodzież z małych miasteczek. Miejsce Piastowe było położone około 15 km na zachód od Rymanowa przy szosie do Krosna, krzyżującej się z szosą Przemyśl-Dukla-Przełęcz Dukielska-Węgry, w centrum mniej więcej Podola Sanockiego. Ks. Markiewicz był niezmiennie zapalonym wyznawcą idei wychowania niezamożnych chłopskich synów na rzemieślników i w związku tym zmienił cały dawny dwór Trzecieskich w Miejscu Piastowym na warsztaty. Kiedy salezjanie poduczyli swoich wychowanków, puszczali ich w świat jako rzemieślników, którzy różnie sobie w życiu radzili. Wizyty w Miejscu Piastowym, wiosce pozbawionej atrakcji, położonej na równinie z dala od lasów, nie sprawiały mi specjalnie przyjemności; rzadko kiedy brałem udział w poważnych dyskursach na temat salezjańskich zamierzeń i osiągnięć, które były wcale poważne. 14 NASZ RYMANÓW Wycieczka do pustelni bł. Jana z Dukli też odbywała się powozem. Wspomniałem o walorach turystycznych Dukli i jej okolicy. Tu dodam, że o ile jechaliśmy na przechadzkę do Dukli, to najczęściej znajdowaliśmy jakąś godzinkę czy dwie godziny, aby odwiedzić pustelnię. Jan w wieku XVII był zakonnikiem w klasztorze bernardynów w Dukli, mieszkał jednak najczęściej nie w klasztorze, położonym w mieście, ale w sąsiednim wspaniałym lesie jodłowym, na jednym ze wzgórz Beskidu Środkowego, gdzie urządził sobie pustelnię, w której oddawał się kontemplacji. Na zimę wracał najczęściej do klasztoru w Dukli lub we Lwowie. Podziwiałem nieraz piękno miejsca wybranego przez błogosławionego Jana na pustelnię. Leżała ona w pobliżu wsi Trzciana, gdzie zostawialiśmy powóz. Wchodziliśmy następnie pieszo dość stromą droga do pustelni, która wyglądała jak kapliczka. W pustelni mieszkał zakonnik bernardyński z Dukli, zwany pustelnikiem, który dbał o utrzymanie pustelni, przyjmując jałmużnę. Raz na rok odbywały się tutaj odpusty z nabożeństwem, na które przybywało wielu pielgrzymów. W okresie międzywojennym Towarzystwo Turystyczne skorzystało z oferty bernardynów i za niewielka opłatą (ze względu na bardzo skromne urządzenie) pustelnia udzielała noclegu pod firmą PTT turystom zwiedzającym Beskidy Niskie i okolice Przełęczy Dukielskiej. Frekwencja w tym schronisku była bardzo duża. Czy jest ona nadal utrzymywana – nie wiem. Najdalsze wycieczki jakie odbywałem z rodziną powozem, biorąc Rymanów za punkt wyjścia , to były: na wschód – Sanok, na południe – jak już wspomniałem – pustelnia bł. Jana z Dukli. Na Liwoczu byłem w ciągu 9 lat tylko dwa razy. Podobnie jak góra Cergowa dominowała na południową częścią Podola Sanockiego, wznosząc się nad Duklą, tak też góra Liwocz, o wysokości 560 m, królowała nad Podolem Sanockim od zachodu, mając formę stożka, widocznego aż z Rymanowa. Toteż zwiedzając Jasło, miasto powiatowe nad Wisłoką, będące stolica powiatu jasielskiego, graniczącego od zachodu z powiatem krośnieńskim, szło się jeszcze najczęściej na dominujący w powiecie jasielskim szczyt Liwoczu. Dochodziło się do niego doliną Wisłoki, mijając po drodze ruiny zamku Golesz oraz miasteczko Kołaczyce. Tu też zaczynało się niewielkie, niezbyt wysokie pasmo Podkarpacia, biegnące przez Tuchów aż w okolicę Tarnowa i rzeki Białej Grybowskiej. Tak daleko jednak nie zapuszczałem się. Pasmo gór od Liwocza po Tarnów zwiedziłem dopiero w latach po I wojnie światowej, zaś w okresie studiów gimnazjalnych, kiedy mieszkałem w Rymanowie, dotarłem tylko do Liwoczu, którego stromy szczyt był zalesiony, ale na wierzchołku znajdowała się mała polanka, skąd miało się dobry przegląd gór na szlaku od Jasła po Tarnów. Zaznaczam, ze zarówno wymowa jak i pisownia nazwy tego szczytu w moich latach młodzieńczych, kiedy na nim bywałem, opiewała Liwocz. Obecnie nie wiem, na jakiej podstawie i czy słusznie, zmieniono nazwę na Lewocz, która przypomina nazwę słowackiego miasta Lewoczy na Spiszu. Pierwszy raz przyjechałem pod Liwocz koleją, dalej powozem, a drugi raz koleją już do Jasła, a następnie poszedłem pieszo. Jadąc na północ z Rymanowa miało się okazję zwiedzić miasto powiatowe Brzozów z barokowym kościołem XVIII-wiecznym oraz Starą Wieś z rokokowym kościołem jezuickim z pierwszej połowy XVIII w., o którym już wspomniałem. Mijaliśmy po drodze wiele pięknie zabudowanych wsi chłopskich, gdyż powiat brzozowski obfitował w liczne kopalnie nafty a zamieszkiwała go ludność względnie zamożna. Najpiękniejszym kościołem w tej okolicy był kościół we wsi Haczów. Wieś ta należała do najzamożniejszych w powiecie brzozowskim. Była to dawna kolonia szwedzka, zupełnie spolonizowana. Osadzeni tutaj jeńcy szwedzcy z okresu wojen szwedzkich szybko zaaklimatyzowali się i przystosowali do polskich obyczajów. Tym niemniej zachowali szwedzkie nazwiska i odmienne typy. Sam miałem w latach akademickich kolegę, studenta filozofii Uniwersytetu Lwowskiego, który pochodził z Haczowa. Nazywał się Józef Ekkert. Był to pełen zapału do turystyki członek Akademickiego Klubu Turystycznego we Lwowie, który często towarzyszył mi w wycieczkach, a po ukończeniu studiów jako nauczyciel gimnazjum w Jarosławiu był bardzo lubianym przez młodzież wodzem uczniowskich wycieczek. W gimnazjum jarosławskim przed nim nikt nie prowadził wycieczek. Działał później w Wielkopolsce jako starosta w Gnieźnie i Ostrowiu, a w czasie ostatniej wojny, rzucony przez losy na emigracje do Afryki, prowadził tam gimnazjum polskie. Kościół w Haczowie był przepięknym budynkiem drewnianym, z typową wieżą dla polskiego budownictwa z okresu XVII wieku. Został też otoczony opieką konserwatorów jako wybitny zabytek sztuki. Słyszałem, że w ostatnich latach po wybudowaniu przez parafian nowego kościoła murowanego, o dość banalnym wyglądzie, popadł w pewne zaniedbanie. Haczów był oddalony od Rymanowa tylko o 12 km i często odbywałem tutaj wycieczki piesze, przyprowadzając turystów spośród gości w Rymanowie-Zdroju, którzy zawsze z zadowoleniem oglądali kościół. Jako szczegół charakterystyczny podam, ze synowie chłopów haczowskich prawie z reguły byli wysyłani do gimnazjum w Sanoku, a później w Brzozowie. Większość z nich szła na księży, którzy utrzymywali żywy kontakt z wsią macierzystą; na lato przybywali oni na kilkutygodniowy wypoczynek do Haczowa. W rezultacie w miesiącach lipcu i sierpniu zjeżdżało tutaj kilkudziesięciu księży, dla których przy ołtarzach drewnianego kościółka brakowało miejsca do odprawiania mszy. Te wyjazdy i wycieczki, dodawszy do tego komentarze, jakie czytałem w przewodniku po Galicji, oraz informacje, jakie zawdzięczam austriackim mapom wojskowym, sprawiły, że potrafiłem już patrzeć na wszystko z pewną znajomością rzeczy. To wszystko pogłębiało moją wiedzę krajoznawczą, dotyczącą okolic Rymanowa, i dlatego po kilku latach takich wycieczek byłem już dobrze przygotowany do objaśniania tego, co widziałem, i rozbudzałem w sobie zainteresowania turystyczno-krajoznawcze. Objawiało się to przede wszystkim w ciekawości tego wszystkiego, z czym zetknąć się można w okolicy, w której się mieszka. Nawyk ten zresztą pozostał mi już do starych lat. I w okolicy Rymanowa – pamiętam – jeżeli stanąłem na jakiejś górze czy przy jakiejś ruinie zamku, zawsze rozległy widok wzmagał we mnie pragnienie obejrzenia terenów mi nieznanych. A kiedy znowu stanąłem na jakimś innym szczycie, ciekawość gnała mnie dalej i dalej. Nim jednak wybrałem się na określoną wycieczkę, wertowałem przewodnik po Galicji, w którym zapoznawałem się z opisem danej góry, ruiny albo okazałego kościoła widzianego z dala. Chodziło mi o to, aby przed pójściem na dane miejsce, dowiedzieć się , co należy zwiedzać. Sporządzałem również na miejscu zapiski z tego, co widziałem, na razie jeszcze nie jako przyszły autor Przewodnika po Galicji, ale z ciekawości, sądząc, że w wyższym gimnazjum ktoś da temat krajoznawczy w rodzaju: „Jak spędziłeś wakacje?” albo „Jakie góry w okolicy Rymanowa podobają ci się najlepiej?”, albo też „Które miasta w naszej okolicy uważasz za najbardziej interesuJedna z wielu tablic poświęcona M. Orłowiczowi jące i dlaczego?”. Takich tematów jednak nie doczekałem się. Zatopienie po uszy (Na tym kończymy fragmenty wspow ideach Irydiona, Dziadów, Fausta itp., mnień dr Mieczysława Orłowicza wybitwe wzlotach duchowych między gwiazdy nego krajoznawcy i propagatora turystyki, nie wyrabiało w moich czasach uczniow- który swoją pasję kształtował w czasie swoskich w najmniejszym stopniu zmysłu ich młodzieńczych pobytów w Rymanowie. obserwacyjnego świata, który nas otacza. Różnorodność geograficzna i etnograficzna Jeśli o mnie chodzi, pewna znajo- tych okolic stworzyła późniejszego autora mość zagadnień turystyczno-krajoznaw- ponad 100 przewodników turystycznych. czych, wyrabiana przez praktykę właśnie Był w 1954 roku autorem pierwszego po w Rymanowie i okolicy, sprawiła, że wojnie przewodnika po Bieszczadach. już w czasie , gdy zdawałem egzamin W Bieszczadach Przełęcz Orłowicza to szedojrzałości w 17 roku życia, byłem wy- rokie siodło w grzbiecie między Smerekiem starczająco wyszkolony w czytaniu map, (1222 m) a Połoniną Wetlińską (1253 m). w znajomości przewodników, przede Tą nazwę przełęcz otrzymała w 100.lecie wszystkim po Galicji, i zdradzałem turystyki polskiej w 1974 r. sporo zainteresowania dla Galicji jako Każdy krajoznawca musi być tuterenu turystycznego. Byłem ponadto rystą, bo bez podróży po kraju nie ma już pewnym znawcą krajoznawstwa krajoznawstwa, ale nie każdy turysta Galicji, co miało mi się zresztą przydać jest krajoznawcą – mawiał Mieczysław w najbliższych latach. Orłowicz. (wła) Z wizytą w Regionalnej Izbie Historycznej w Rymanowie W grudniowe przedpołudnie uczniowie z oddziałów edukacyjno-terapeutycznych z Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego w Rymanowie zwiedzili Regionalną Izbę Historyczną znajdującą się w budynku kina ,,Sokół” w Rymanowie, której pomysłodawcą i założycielem było Stowarzyszenie ,,Nasz Rymanów”. Tam Czekał na nas Pan Czesław Szajna, radny w Gminie Rymanów, Prezes Zarządu Stowarzyszenia. Pokazał nam pomieszczenia i eksponaty dawnych rymanowskich domów. Nasi uczniowie z wielkim zainteresowaniem oglądali wystrój kuchni, pokoju i z niedowierzaniem poznawali zastosowanie wielu znajdujących się tam przedmiotów. Zobaczyli też tarki do prania, żelazka, starą kołyskę, gliniane naczynia, oraz narzędzia rolnicze i rzemieślnicze głównie garbarskie, szewskie i stolarsko-bednarskie. Wysłuchaliśmy ciekawie opowiadanych historii o zamożnych rymanowskich rodzinach oraz instytucjach działających na tym terenie. Uczniowie OREW obejrzeli stare fotografie osób, które na wieki wpisały się w dzieje miasteczka. Mieli okazję podziwiać bogate zbiory historyczne, a wśród nich kolekcję sztandarów z unikatowym stuletnim sztandarem rymanowskiego ,,Sokoła”. Po raz pierwszy nasi podopieczni mogli zobaczyć ekspozycję banknotów używanych od czasów zaborów. Spotkanie z Panem Czesławem Szajną w Historycznej Izbie Regionalnej w Rymanowie było dla naszych uczniów ciekawą lekcją, dzięki której mogliśmy przenieść się w odległe czasy i poznać życie, pracę i naukę mieszkańców Rymanowa i okolic. W imieniu wychowanków i opiekunów Ośrodka -Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego w Rymanowie pragniemy podziękować stowarzyszeniu ,,Nasz Rymanów”, a w szczególności p. Czesławowi Szajnie za okazaną pomoc, serdeczność i poświęcony nam czas Wdzięczni wychowankowie i opiekunowie OREW. Mariola Sokołowska Monika Raczkowska- Buczek (Oligofrenopedagodzy OREW w Rymanowie) NASZ RYMANÓW 15 Młoda szkoła - imponujące sukcesy O osiągnięciach młodych artystów Szkoły Muzycznej I stopnia w Rymanowie XV Ogólnopolski Konkurs Młodych Solistów W dniach 25-27 listopada 2015 w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia im. Grażyny Bacewicz w Jaworznie odbył się XV Ogólnopolski Konkurs Młodych Solistów, w którym wzięło udział około 140 uczniów z całej polski grających na fletach, klarnetach, saksofonach, obojach i fagotach. Uczniowie konkurowali w dwóch kategoriach wiekowych, a z naszej szkoły wystąpili: Mateusz Rusnok, Daniel Szturc i Jakub Litarowicz z klasy saksofonu pana Michała Rymarza. Saksofoniści zostali zauważeni przez jury konkursu. Daniel zdobył wyróżnienie, Mateusz – III miejsce ( I i II nie przyznano), a Jakub najwyższą – pierwszą lokatę (I miejsce w II kategorii wiekowej). W występach konkursowych przy fortepianie towarzyszył uczniom pan Daniel Eibin. fot. Krzysztof Laksa Młodzi instrumentaliści z Rym a n o w a w g ro n i e n a j l e p s z y c h 5 grudnia 2015 roku na XVI Międzypowiatowym Konkursie Kultury Muzycznej w Sokołowie Małopolskim Kwintet instrumentów dętych ze Szkoły Muzycznej w Rymanowie otrzymał Dyplom wyróżnienia II stopnia. To pierwszy sukces powstałego niedawno, bo dopiero trzy miesiące temu zespołu, w którego skład wchodzą; Amelia Rogozińska – flet, Katarzyna Dobosz – klarnet, Mateusz Rusnok – saksofon, Damian Olszyński i Sebastian Litarowicz – trąbki. Zespół prowadzi nauczyciel Tadeusz Półchłopek. Na tym samym konkursie zaprezentował się również drugi zespół: Marcelina Cytryna – skrzypce, Julia Niziołek – flet i Sławomir Jasina – fortepian. Zespół 16 NASZ RYMANÓW pięknie zagrał utwory muzyczne, czym zachwycił publiczność i jury konkursu, które przyznało zespołowi najwyższą nagrodę – wyróżnienie I stopnia. Do konkursu zespół przygotowali pedagodzy – Maria Putrzyńska, Tomasz Putrzyński i Dariusz Krzok. Na XVI Międzypowiatowym Konkursie Kultury Muzycznej w Sokołowie Małopolskim zaprezentował sie również duet fortepianowy prowadzony przez Annę Skibicką. Dwie młode pianistki Zofia Fiejdasz i Dobromiła Bałut ze Szkoły Muzycznej w Rymanowie otrzymały najwyższą nagrodę - wyróżnienie I stopnia w kategorii II - duety. Przesłuchania Centrum Edukacji Artystycznej W grudniu 2015 r. w szkołach muzycznych w całym kraju odbyły się przesłuchania prowadzone przez Centrum Edukacji Artystycznej. Główny ich cel to ewaluacja poziomu nauczania w szkołach muzycznych I i II stopnia. Powyższe wydarzenie jest bardzo ważne w środowisku muzycznym. Przesłuchania miały również na celu merytoryczną wymianę doświadczeń nauczycieli, opracowanie wniosków i zaleceń w zakresie doskonalenia kadry pedagogicznej, sporządzenie harmonogramu warsztatów i seminariów dla nauczycieli w poszczególnych regionach. Nie wyłaniają one laureatów i nie mają charakteru turnieju czy konkursu. W tym roku przesłuchania obejmowały solistów uczących się w szkołach II st. i zespoły kameralne - I stopnia. 8 grudnia 2015 r. w Tarnobrzegu odbyły się przesłuchania, gdzie wśród 26 zespołów kameralnych, zaprezentował się też Kwintet instrumentów dętych ze Szkoły Muzycznej I st. w Rymanowie. Jury, w skład którego wchodzą wykładowcy Akademii Muzycznych, oceniło bardzo dobrze występ Kwintetu dając jedną z najwyższych punktacji i wyrażając opinię, że Kwintet z Rymanowa przedstawił utwory w bardzo ciekawych opracowaniach, wykonanych na wysokim poziomie artystycznym. W prezentacjach widać było radość z muzykowania zespołowego. W skład zespołu wchodzą: Amelia Rogozińska – flet, Katarzyna Dobosz – klarnet, Mateusz Rusnok – saksofon, Damian Olszyński i Sebastian Litarowicz – trąbki. Zespół prowadzi nauczyciel Tadeusz Półchłopek. 9-10 grudnia 2015 r. odbyły się w Zespole Szkół Muzycznych nr 2 w Rzeszowie przesłuchania duetów fortepianowych. Naszą szkołę reprezentowały dwie młode pianistki: Zofia Fiejdasz i Dobromiła Bałut. W konkursowych zmaganiach wzięło udział aż 77 zespołów. Występy oceniało znakomite jury z uznanych ośrodków naukowych UMFC w Warszawie i AM w Katowicach. Poziom występów był bardzo wysoki, a programy wykonywane przez młodych wirtuozów- bardzo zróżnicowane. Nasze uczennice zagrały pięknie i zostały docenione przez środowisko muzyczne. 11 grudnia 2015 r. w Szkole Muzycznej I stopnia w Dębicy odbyły się przesłuchania, na których wystąpiło nasze trio. W przesłuchaniach zmagało się 20 zespołów. Występy oceniało znakomite jury złożone z wykładowców polskich Fot. Tadeusz Półchłopek Akademii Muzycznych z Wrocławia i Katowic. Nasz zespół zaprezentował się również bardzo dobrze i został doceniony przez jurorów. Kolejny sukces młodych trębaczy z Rymanowa fot. Barbara Pruś Talent muzyczny, umiejętne wspieranie dziecka przez rodziców, systematyczna praca ucznia przynosi bardzo dobre efekty. Sebastian Litarowicz i Damian Olszyński, uczniowie Szkoły Muzycznej I stopnia w Rymanowie z klasy trąbki Tadeusza Półchłopka znaleźli się w gronie trzech najwyżej punktowanych wykonawców w swojej kategorii na X Regionalnym Festiwalu Instrumentów Dętych Blaszanych w Kolbuszowej 11 grudnia 2015 roku. W konkursie uczestniczyło 43 uczniów z 18 szkół muzycznych województwa podkarpackiego i małopolskiego. Są to już kolejne sukcesy naszych trębaczy. Mikołajki gitarowe Dnia 04.12.2015 roku uczniowie klasy gitary Szkoły Muzycznej I stopnia w Rymanowie: Weronika Krakowiecka i Klaudiusz Fabia uczestniczyli w Regionalnych Mikołajkach Gitarowych w Państwowej Szkole Muzycznej Jarosła- wiu. Jest to bardzo przyjazna impreza, na której młodzi artyści mogą zaprezentować swoje umiejętności, a organizatorzy chcąc zachęcić młodzież i dzieci do dalszej pracy, nagradzają wykonawców okazałym workiem słodyczy od Św. Mikołaja. Tegoroczne spotkanie było już XIV edycją. Zaproszono znamienitego gościa, którym w tym roku była Tatiana Stachak - autorka bardzo znanych publikacji do nauki gry na gitarze klasycznej. Przeprowadziła ona warsztaty metodyczne gry zespołowej na gitarze. Nasi uczniowie swym występem godnie reprezentowali Szkołę Muzyczną I stopnia w Rymanowie. Serdecznie gratuluję wyróżnionym uczniom, którzy reprezentowali naszą szkołę na ważnych przesłuchaniach Centrum Edukacji Artystycznej, prestiżowych konkursach i innych wydarzeniach, które pokazują w środowisku muzycznym jak dynamicznie rozwija się Szkoła Muzyczna I st. w Rymanowie. Gratuluję i dziękuję za przygotowanie uczniów ich pedagogom i akompaniatorom. Życzę wszystkim wiele satysfakcji z praktykowania sztuki wyższej i dalszych sukcesów. Naszym zdaniem Nowy rząd zapowiada, że już w nowym roku będzie chciał wprowadzić zmiany w mediach, dlatego jest wielkie poruszenie wśród wielu dziennikarzy, - jeszcze gorszą sprawą jest to, że często polskie media działają na szkodę Polski a to powinna byś sprawa podlegająca sądowi. Rząd w swoich zapowiedziach postanowił między innymi wprowadzić „normalność” jaka powinna być w praworządnym państwie, a poprzednicy robią wielki larum z bojaźni przed rozliczeniem wielu afer i różnych nadużyć za ich ośmioletnich rządów. W miesiącu styczniu prawdopodobnie dowiemy się w jakim stanie poprzednicy zostawili gospodarkę naszego kraju. Wicepremier Mateusz Morawiecki mówi: mamy jeden z największych długów zagranicznych na świecie. Z tego zadłużenia wypłacamy zagranicy blisko 100 miliardów zł, rocznie. Franio – przypomnijmy demonstracje K.O.D., które miały miejsce 12 i 19 XII 2015r. rzekomo w obronie demokracji i konstytucji – na czele, której stanął jako lider Mateusz Kijowski, ojciec trójki dzieci, rozwodnik, z zaległościami alimentacyjnymi ponad 80 tysięcy zł, . Gazeta Wyborcza przyznała mu „Nagrodę Wolności” za godną najwyższego uznania obywatelską aktywność. Ja nie dopatruję się żadnego zagrożenia konstytucji, natomiast demokracja była zagrożona między innymi kiedy poprzednicy wrzucili do kosza kilka milionów podpisów złożonych przez obywateli domagających się przeprowadzenia referendów w wiadomych sprawach, to właśnie było nie liczenie się z wolą milionów ludzi, złamaniem demokracji było strzelanie kulami gumowymi do górników kiedy demonstrowali i użyciu gazów łzawiących oraz pałek, kiedy były ostatnie demonstracje, przebiegały bardzo spokojnie. To ci co mają najwięcej do stracenia robią całe zamieszanie, odwracając przysłowiowego kota ogonem. Jeżeli chodzi o łamanie KONSTYTUCJI – tak samo jest to wszystko wymyślone, aby przeszkadzać nowemu rządowi w pracach nad wprowadzaniem w życie obietnic na które, czeka z niecierpliwością wiele ludzi, między innymi to 500 zł na dziecko jak i inną pomoc dla najuboższych. Na hasło „Obrona Konstytucji „ dało się nabrać również wiele ludzi, ja się pytam, jaki procent 1-2% ludzi miało w ręce konstytucje i cokolwiek wie na jej temat, to jak można demonstrować często nie wiedzą o co tu chodzi, natomiast do- brze wiedzą tylko ci z pierwszego szeregu demonstracji i do tych demonstracji wykorzystują często ludzi nie do końca zorientowanych . To opozycja przez tą ogólną blokadę robi wielką krzywdę naszemu NARODOWI włącznie z mediami – kiedy „wielce pokrzywdzeni „ zwracają się do UE o zajęcie się naszymi wewnętrznymi sprawami, które to my sami powinniśmy rozwiązywać, jest to kalanie własnego gniazda, uważam to zachowanie poniżające naszego NARODU. Inaczej mówiąc, prosimy Niemca aby pomógł nam rządzić naszą ojczyzną - POLSKĄ, ludzie honoru nigdy by tak nie postąpili. Przecież mamy wielu swoich ludzi mądrych- Polaków, którzy mówią, że zapowiedzi nowego rządu idą w dobrym kierunku, tylko dać im możliwość rządzenia a nie szukać porad u Niemca – (czy oni byli nam kiedykolwiek życzliwi?) Stachu – na ten temat chciało by się wiele mówić, ale zastanówmy się nad ciekawą postacią pana Petru – jak z wielu źródeł słyszymy, że jest to człowiek, zagadkowy i niebezpieczny i broniący interesów innych a nie polskich. Słuchając go odnosi się wrażenie, że jest to człowiek wszystkowiedzący a jego pycha nie ma granic. Posumowanie działalności jego partii w działalność na rzecz Polski to do tej pory nie wpłynął żaden konkretny wniosek a żeby tylko przeszkadzać w obradach zgłosili 120 razy wniosek o przerwę w obradach. Jest rzeczą normalną, kiedy przejmuje się nowe stanowisko, a tym bardziej rządzenie państwem, w pierwszej kolejności należy usunąć wszystko co złe zostało po poprzednikach, a w tym przypadku są z tym duże trudności, napotykane na każdy kroku. Zarzuca się rządowi, że jak do tej pory mało zrobił, po pierwsze, opozycja robi wszystko aby tylko przeszkadzać, po drugie, rządzą kilka tygodni – wielu ma pretensje, że podejmowanie uchwał odbywa się często w późnych godzinach wieczornych, bo jeżeli w normalnym czasie opozycja zadaje wiele zbędnych i powtarzających się pytań, aby tylko utrudnić pracę, to nic dziwnego, że obrady się przedłużają. Stachu – my się nowego rządu wcale nie boimy, wręcz przeciwnie, mamy nadzieję, że wszystko idzie w dobrym kierunku, a jeżeli będzie inaczej, też będziemy demonstrować, zawsze każdemu daje się szansę i tej zasady powinni wszyscy przestrzegać. (Zachowano oryginalną treść) W itaj – Stachu – jesteśmy u progu 2016 roku, każdy życzy sobie zdrowia, szczęścia itd. a także ogólnego spokoju, bo jednak awantury, które oglądamy w parlamencie często przenoszą się do naszych rodzin i przyjaciół. Są tacy politycy, którym zależy na wprowadzaniu chaosu i niepokoju w kraju, już udało się im podzielić naród, aby utrudnić wprowadzaniu korzystnych zmian, których domagają się wyborcy obecnego rządu. Kiedy słucha się tych awantur dotyczących Trybunału Konstytucyjnego, robi się człowiekowi już niedobrze, przyczyną tego całego bałaganu to wniosek ustawy Roberta Kropiwnickiego z PO i trzech sędziów TK (prezes Andrzej Rzepliński, w-ce prezes Stanisław Biernat i sędzia Piotr Tuleja), którzy przyjęli ją i została uchwalona głosami PO i PSL. Najpierw sami napisali tą ustawę a następnie orzekli ją jako ZŁAMANIE KONSTYTUCJI. Gdyby mieli odrobinę honoru i mieli na uwadze wprowadzenie spokoju w kraju – powinni odejść, ale to są ludzie, którym brak jednego i drugiego, swoje osobiste sprawy stawiają ponad wszystko. Franio - ..że poprzedniej ekipie zależy na wprowadzaniu bałaganu w parlamencie, to oczywiste, dlatego w każdy możliwy sposób starają się przeszkadzać nowemu rządowi wprowadzać ustawy – uchwały korzystne dla państwa i narodu. Rząd Beaty Szydło, chcąc wprowadzać naprawę państwa należy najpierw wszystkie przeszkody jakie przedstawiono przez poprzednią ekipę, a taką przeszkodą może być Trybunał Konstytucyjny, który jest na usługach poprzednie władzy PO- PSL ( 14 – 1) i wszystkie nowelizacje będzie w stanie torpedować. Ci zaś będą krzyczeć, że z obietnic rządu nic nie udało się wprowadzić, a ludzie będą zawiedzeni. Sam prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że jeżeli nie uda mu się obietnic doprowadzić do końca, poda się do dymisji – a tym, którym władzę odebrano o to właśnie chodzi. Stachu – obecnie siła propagandy jest duża, wszystkie media a szczególnie państwowe należy jak najszybciej podporządkować, aby głosiły PRAWDĘ, teraz sprawy istotne dla zwykłego obywatela są pomijane a karmią nas sprawami małoważnymi, często nieprawdziwymi a głównym tematem jest „kronika wypadków”, aby trzymać nas w strachu i niepewności. Dariusz Krzok Stacho i Franio NASZ RYMANÓW 17 Dzieje Koła Gospodyń Wiejskich (2) w Posadzie Dolnej B ardzo ważnym zadaniem były akcje charytatywne dla potrzebujących. Zbierane są przez panie produkty żywnościowe, pieniądze, odzież na te cele. W 1997 roku taką wielką akcją była pomoc dla powodzian. Koło, podobnie jak okoliczne KGW, bierze aktywny udział we wszystkich imprezach urządzanych przez GOK takich jak: biesiady, konkursy wielkanocne. Wielki wkład w organizowanie występów zwłaszcza dzieci ma p. Janina Nikody, emerytowana nauczycielka, która zawsze przygotowywała repertuar i uczyła dzieci. Pani Stefania Oberc pisała wiersze, robiła dekoracje i oczywiście wieńce. Pani Stasia Kandefer, Kazimierz Bolanowski i Barbara Białas starali się rozweselać, rozśmieszać swymi monologami, skeczami i występami artystycznymi na wszystkich urządzanych imprezach. W roku 2004 KPRM obchodziło 10 – lecie swego istnienia. Z tej okazji zorganizowano jubileuszową uroczystość, zaproszono władze Gminy i wielu gości. Przy tej okazji do wglądu i wpisu wystawiono kronikę koła prowadzoną przez Janinę Nikody i ozdabianą pięknie przez Stefanię Oberc. Od 2000 roku prowadzeniem imprez zajęła się Maria Przybylska przy wielkiej współpracy z Stanisławą Kandefer. Muzycznie wspomagali koło stale Mieczysław Nikody, do 2002 r. Henryk Konderak, Władysław Wołczański i Czesław Zięba, a od roku 2002 Kazimiera i Zdzisław Ziemiańscy i Kazimierz Kortyna z Beska. Pani Kazimiera Ziemiańska uatrakcyjniała uroczystości swymi pięknymi, głębokimi wierszami i śpiewem. Przez długi czas istniała też współpraca z Warsztatem Terapii Zajęciowej w Rymanowie - były spotkania, występy, wystawy. Co roku nadal urządzane są wystawy rękodzieła - haftu Joanny Ziemiańskiej – które to wystawy są inspiracją do mozolnej pracy i dają Jej Ornamenty ozdabiały kronikę ogromną satysfakcję i dowartościowanie mimo niepełnosprawności. Przez kilka kolejnych lat co roku spotykają się panie z koła z misjonarzem z Kamerunu ks. Wiesławem Mareckim, dawnym opiekunem Koła. Przy ciastku i herbatce słuchano opowieści ks. Misjonarza o życiu i zwyczajach tamtejszej biednej ludności oraz warunkach pracy misyjnej. Jednym z zadań koła jest też wspomaganie przez systematyczne składki nauki dziewczynki z Afryki Nirmali z Jeevodaya. Głównym celem i troską koła jest wciąganie w pracę kulturalną dzieci i przekazywanie im tradycji. Coraz rzadsze są wycieczki i pielgrzymki, bo paniom przybywa lat a sił niestety nie. Coraz częściej ubywa pań w kole, bo odchodzą na zawsze na drugą stronę życia lub pozostają już tylko w domu licząc na odwiedziny koleżanek. W roku 2006 odeszła na zawsze nasza koleżanka od wierszy, malowania, dekoracji i wieńców - pani Stefa Oberc. W roku 2007 zachorowała bardzo poważnie pani Felicja Lorenc i choroba nie pozwoliła Jej już wrócić do aktywnej pracy, od tej pory Jej obowiązki przejmuje Maria Przybylska. W 2007 roku, od kiedy sołtysem został Andrzej Wiernusz, a do Koła przyszła Barbara Haduch - wspólnym staraniem udało się założyć na nowo KGW, którego znów część składową stanowią członkinie KPRM (dawnej LKP i ONG, dawnego Klubu Rolnika i KGW). Nowe koło liczy 24 osoby, ale od początku jest bardzo aktywne, Przewodniczącą Koła „Taksówka” z korowodem w 1967 r 18 NASZ RYMANÓW zostaje p. Barbara Haduch. Do Koła należy pięć emerytowanych nauczycielek, bardzo przydatna krawcowa, dwie dyplomowane kucharki. Koło zaczęło prężnie działać począwszy od szycia strojów (własnym sumptem ). Najpiękniejszą rzeczą która zawiązała się od samego początku była wspaniała atmosfera - rodzinna, przyjazna. Dużo śpiewu - stare już zapomniane piosenki dzięki wspaniałej pamięci w tej kwestii Marii Kopeckiej. Spisane i skserowane zeszyty z piosenkami pozwalają wszystkim śpiewać gromadnie na każdym okazyjnym spotkaniu, które są organizowane z tych samych okazji jak w KPRM. Najbardziej integrującym zajęciem stała się cotygodniowa gimnastyka prowadzona profesjonalnie przez Grażynę Skolarczyk. Wiele nowych pań, które zaczęły przychodzić na gimnastykę - wpisało się do KGW. Do Koła należy też kilku utalentowanych panów - stanowiących mocny filar jeśli chodzi o śpiew i dowcip (Jan Łabuda, Jan Oberc, Franciszek Rygiel, Józef Kijowski) - którzy śpiewają też w parafialnym chórze oraz pięć pań chórzystek. Koło ma bardzo wielką pomoc w sołtysie, gorliwym strażaku i równocześnie radnym - Andrzeju Wiernuszu i bierze aktywny udział w wielu imprezach i akcjach. Są to; - turnieje sołectw, konkurs wieńca dożynkowego, konkursy wielkanocne, konkursy i prezentacje tradycyjnych potraw regionalnych jak np. „Włościańskie Jadło” - przygotowaniu dożynek, wiciu wieńca biorą teraz udział już wszystkie panie, jest przy tej okazji wspaniała atmosfera. - wspólne ćwiczenie przyśpiewek dożynkowych. - w 2007 roku był uwity wieniec w formie ażurowej korony w środku z Matką Bożą. Wielkim talentem i inicjatywą w pomysłach i w wykonaniu wieńców (i nie tylko) wykazała się Grażyna Skolarczyk - w 2008 – piękny kosz wypełniony owocami i warzywami-ozdobiony kwiatami, - w 2009- snop zboża na ściernisku, obok niego dwie pajdy chleba i mleko w kamiennym garnku. Z wieńcem dożynkowym w 1968 r. Z dwoma ostatnimi wieńcami, które zostały zakwalifikowane do udziału w Podkarpackim Konkursie Wieńca Dożynkowego byliśmy w Radomyślu Wielkim – gdzie otrzymaliśmy wyróżnienia i nagrody pieniężne. Na turnieje sołectw - koło przygotowuje zawsze tradycyjne potrawy. W roku 2009 nasze stoisko nosiło nazwę; „Kramik u ciotki Kaziki”- gdzie były proziaki, serca, placki rożnego rodzaju, swojski chleb, smalec z skwarkami, kiszone ogórki, krokiety - jedne z kapustą, drugie z ryżem i grzybami, rogaliki, bułeczki z jabłkami, kompot, jabłczanka, dżemy, powidła, soki, suszone zioła. Stoisko było przyozdobione serwetkami, makatkami, robionymi kwiatami. W turniejowych zadaniach wspomagali nas strażacy - zresztą bez pomocy strażaków byłoby trudno - służą jako transport i zaplecze usługowe oprócz czynnego udziału w konkurencjach turniejowych. Co roku na konkursy wielkanocne przygotowujemy pisanki, palmy, stroiki, serwetki, tradycyjne koszyki i oczywiście potrawy jak; święconkę, ser jajeczny, chrzan, placki - baby. W 2009 roku baranek zrobiony z masła budził podziw. Zawsze też Koło przygotowuje potrawy na biesiady, a oprócz tego często jakieś skecze czy scenki rodzajowe lub kabaretowe, piosenki czy wiersze, specjalnie na tę okoliczność autorstwa Marii Przybylskiej. Z wieńcem dożynkowym w 1963 r. Parę razy do roku są organizowane spotkania z instruktorką od żywienia p. Teresą Niziołek - która podaje przepisy i sposoby przygotowywania ciekawych dań, surówek, sałatek, past, napojów, ciast. Ponieważ gotowanie wychodzi nam bardzo dobrze (głównie dzięki Stasi Gutkowskiej i Lidce Penar) - ostatnio koło dostaje zamówienia na przygotowanie poczęstunków, obiadów. I tak na 11-go listopada - po obchodach uroczystości, dla Koła Łowieckiego, Stowarzyszenia Nasz Rymanów – na zabawę ostatkową. Nasze opłatki są słynne z dobrego stołu i ciekawych programów kabaretowych, panuje na nich serdeczna rodzinna atmosfera, każdy czuje się tu potrzebny i każdy stara coś od siebie dać innym. Obchodzimy uroczyście zawsze z odpowiednim wystrojem i oprawą słowną oraz z poczęstunkiem takie okazje jak: Dzień Matki, Dzień Niepodległości, Dzień Dziecka, Dzień Kobiet i inne. Są od czasu do czasu spotkania z lekarzem, kosmetyczką, radcą prawnym. Wielką pomocą i doradą służy GOK a zwłaszcza p. Danusia Litarowicz. Konkurs recytatorski 1969 r. Obecnie bardzo chcemy umocnić nasze kultywowanie tradycji w śpiewie, upamiętnianiu zwyczajów, mowy – stworzyć mały kabaret i zespolik śpiewaczy aby zespalać ludzi w społecznym działaniu. Wielkim entuzjazmem i wkładem pracy wykazują się prawie wszyscy członkowie koła, szczególnie dzięki wielkiemu zaangażowaniu przewodniczącej Barbary Haduch. (Zdjęcia z kronik i archiwów prywatnych) Maria Przybylska Konkurs wielkanocny 2006 r NASZ RYMANÓW 19 Mirosław Sałak Od trenera do przedsiębiorcy i menadżera N akładem Muzeum Historycznego w Sanoku ukazała się ciekawa pozycja na rynku księgarskim pt. ”Mirosław Sałak. Od trenera do przedsiębiorcy i menadżera”. Jak pisze później trenera i działacza sportowego. Ale to również kawał historii emocjonującego sportu jakim jest podnoszenie ciężarów. To ciekawie ukazane początki podnoszenia ciężarów w Sanoku, aż do awansu do I ligi i licznych sukcesów na ogólnopolskich arenach. Pracownicy Przedsiębiorstwa Sanatoryjno-Turystycznego „Stomil” w Rymanowie Zdroju, którego autor książki był długoletnim Prezesem i Dyrektorem znajdą w tej pozycji szereg kronikarsko spisanych wspomnień z działalności i rozwoju „Stomilu”. Jak każde wspomnienia są one zapewne subiektywne, dokumentują jednak spory wycinek historii zdrojowego „Stomilu”, jego gości i pracowników. Książka jest do nabycia w Biurze Informacji Turystycznej w Rymanowie Zdroju, polecamy ją do nabycia naszym Czytelnikom. Intensywny listopad klubu „Spartan Rymanów” wygrałem prawą rękę, lecz niestety okazał się silniejszy na rękę lewą i tym samym wymieniliśmy się miejscami. Bartkowi również zabrakło sił na wejście do finału i ostatecznie zdobył brąz ręki prawej. Puchar Świata Zawodowców był ostatnią imprezą kończącą sezon 2015, na którym nasz kraj reprezentował Grzegorz Nowotarski, Mistrz Polski w Armwrestlingu.kat.78kg. Uzyskał 11 miejsce ręka prawa i 15 miejsce ręka lewa. Po zawodach powiedział: Był to mój pierwszy Puchar Świata. Prawą rękę mam znacznie szybszą i silniejszą, więc ostatecznie uplasowałem się na 11 miejscu Pucharu Świata. Biorąc pod uwagę moją niedyspozycje oraz brak treningu przez ostatnie 1,5 miesiąca z powodu operacji, uważam ten start za udany. Na pewno nabieram coraz większego doświadczenia i z roku na rok w rankingu światowym pcham się o kilka oczek w górę. Kto wie może za kilka lat ja lub któryś z moich podopiecznych przywiezie medal z Mistrzostw Świata lub Europy. W chwili obecnej w klubie Spartan Rymanów trenuje już 24 osoby, z czego 12 to juniorzy oraz juniorki (mamy 2 dziewczyny) w wieku 15-17 lat. Klub rozwija się bardzo dynamicznie, kto wie może za kilka lat Rymanów będzie kolebką Polskiego Armwrestlingu. Podziękowania dla sponsora, firmy LATER z Rymanowa oraz p. Stanisława Rajchla, który wspomógł klub Spartan Rymanów w wyjazdach na Puchar Polski, Mistrzostwa Polski oraz Puchar Świata Zawodowców. Podziękowania również dla Burmistrza Wojciecha Farbańca który dokłada wszelkich strarań abyśmy mogli się jak najlepiej rozwijać oraz startować w najważniejszych zawodach w kraju. XVI we wstępie Andrzej Romaniak „Z pewnością nie jest to historia Klubu Sportowego „Sanoczanka”, chociaż pisząc o osiągnięciach sanockich sztangistów, korzystałem przede wszystkim z informacji zamieszczonych w skrupulatnie prowadzonej Kronice Klubu Sportowego „Sanoczanka”… To przede wszystkim historia życia Mirosława Sałaka- najpierw zawodnika, 20 NASZ RYMANÓW Puchar Polski Zawodowców 06÷08-11-2015, Mistrzostwa Polski Amatorów ( Debiuty )15-112015, XII Puchar Świata Zawodowców 20÷22-11-2015. W tych trzech imprezach uczestniczyli zawodnicy klubu Spartan Rymanów w listopadzie 2015r. W Pucharze Polski wystartowało tylko 4 juniorów (do lat 18), pozostała część ekipy niestety musiała odpuścić z racji leczenia kontuzji lub braku należytego przygotowania na jedną z największych imprez w Polsce, Grzegorz Nowotarski (obecny Zawodowy Mistrz Polski), niestety również musiał zrezygnować ze startu, ponieważ przebył 2 tyg wcześniej operację. Nasz rymanowski klub reprezentowali: Bogdan Pojnar, Adrian Biega, Damian Biega, Grzegorz Biega. Wyniki zawodów: Bogdan Pojnar kat 63kg - 2 miejsce ręka prawa- 8 miejsce ręka lewa, Damian Biega kat 63kg - 5 m. r. pr.- 5 m. r. l., Adrian Biega kat 70kg - 7 m. r. p - 4 m. r. l., Grzegorz Biega kat 78kg - 7 m. r. p. - 7 m. r. l. Liczyliśmy na więcej medali lecz poziom był naprawdę wysoki i niestety udało się przywieźć tylko jeden medal, w chwili obecnej mamy koniec sezonu, od stycznia zaczynamy przygotowania na Mistrzostwa Polski i liczymy iż pójdzie nam ( juniorom ) jeszcze lepiej niż w tym roku gdzie zdobyliśmy 6 medali. Kolejną imprezą były Mistrzostwa Polski Amatorów, tj. Debiuty 2015 w których również startowali nasi zawodnicy: Piotr Czerniec kat 78kg 1 m. r. p. - 2 m. r. l., Bartek Urbanik kat 78kg - 3 m. r. p – 5 m. r. l. I mamy kolejnego Mistrza Polski Amatorów po Jakubie (Guziec) Rajchel który rok temu również zdobył ten tytuł. Piotrek opowiada o rywalizacji i zdobyciu Mistrza Polski: eliminacje przeszedłem bez większego problemu na obie ręce, w finale spotkałem się z Michałem Gawędą z Warszawy z którym deka (gn) Ogłoszenia drobne w „Naszym Rymanowie” zamieszczamy bezpłatnie jednorazowo -kupię-sprzedam -zamienię -poszukuję -podaruję -podziękowania -nekroogi - oraz każdej innej treści Ogłoszenia należy przesyłać mailem: [email protected] lub telefonicznie Ogłoszenie o maksymalnejo bjętości 30 słów musi zawierać adres lub telefon ogłoszeniodawcy. Rymanowski Kurier Samorządowy Styczeń 2016 Czytając „Rymanowski Kurier Samorządowy” dowiesz się o bieżących działaniach Samorządu Gminy Rymanów. UWAGA - WAŻNA INFORMACJA Nowy numer rachunku bankowego Gminy Rymanów od dnia 30 grudnia 2015 roku Informuje się, że od dnia 30.12.2015 r. zmienia się bank obsługujący Gminę Rymanów na PKO BP oraz numer konta bankowego, na które należy wpłacać zobowiązania wobec Gminy Rymanów (wpłaty w Banku PKO BP można dokonywać bez prowizji i opłat). W związku z tym, uprzejmie prosimy o realizację płatności na nowy rachunek bankowy od dnia 30.12.2015 r. Nowy numer rachunku Gminy Rymanów: 64 1020 4391 0000 6902 0156 6850, PKO Bank Polski SA Ponadto informujemy, że bank PKO BP będzie również obsługiwał nasze jednostki organizacyjne w tym Zakład Gospodarki Komunalnej Nowy numer rachunku ZGK: 03 1020 4391 0000 6402 0156 7999, PKO Bank Polski SA Obecne konta w BS Rymanów zostaną zamknięte w dniu 29.12.2015 r. Nowe numery kont bankowych podane są na stronie internetowej gminy, tablicach ogłoszeń, kalendarzach wywozu śmieci. Wszystkich zainteresowanych przepraszamy za wynikłe z tego tytułu utrudnienia. W dniu 26 listopada 2015r w siedzibie Gminy Rymanów odbyła się konferencja podsumowująca realizację projektu pn. „Rozbudowa i modernizacja oczyszczalni ścieków w Rymanowie - II etap”, współfinansowanego przez Unię Europejską z Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013, działanie 1.1 Gospodarka wodno - ściekowa w aglomeracjach powyżej 15 tys. RLM. W konferencji wzięli udział m.in. przedstawiciele władz samorządowych, Radni Rady Miejskiej w Rymanowie, sołtysi, przedsiębiorców i instytucji działających na terenie gminy, projektanci, wykonawca inwestycji i inspektorzy nadzoru, dziennikarze, a także przedstawiciele Zakładu Gospodarki Komunalnej, który eksploatuje obiekt. Konferencję otworzył Burmistrz Gminy Rymanów - Wojciech Farbaniec, który podziękował wszystkim osobom zaangażowanym w realizację projektu za wniesiony wkład pracy i wyraził nadzieję, że dzięki kolejnym środkom unijnym możliwa będzie dalsza kontynuacja prac związanych z gospodarką wodno - ściekową na terenie gminy. Wśród prelegentów znalazł się m.in. Ryszard Wenda - jeden z projektantów, który przedstawił cały proces oczyszczania zmodernizowanej oczyszczalni ścieków. Uczestnicy konferencji, mogli naocznie zapoznać się z efektami projektu, wizytując oczyszczalnię ścieków. NASZ RYMANÓW 21 Rymanowski Kurier Samorządowy 7 miejsce gminy Rymanów w Złotej Setce Gmin Podkarpacia W dniu 15 grudnia br.w sali kolumnowej Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie odbyła się uroczystość wręczenia nagród laureatom rankingu „Złota Setka Gmin Podkarpacia”. Nagrody (statuetki i dyplomy) wręczali Ewa Leniart – wojewoda podkarpacki, dr Krzysztof Kaszuba-rektor WSZ i Stanisław Sowa - redaktor naczelny Nowin. Kapituła przyznająca nagrody brała pod uwagę te gminy które wykazały się największą aktywnością w budowie i modernizacji dróg, mostów, chodników, wodociągów, oczyszczalni ścieków. Do tego wybudowane i wyremontowane budynki użyteczności publicznej, boiska sportowe i inne działania na rzecz lokalnych społeczności. Oto najbardziej aktywne samorządy w regionie: W kategorii gmin miejskich na 16 uczestniczących w rankingu, pierwsza trójka przedstawia się następująco: 1. gmina Krosno, 2. gmina Rzeszów, 3. gmina Tarnobrzeg W kategorii gmin miejsko –wiejskich spośród 34 gmin wyróżnienie otrzymały: 1. gmina Lesko, 2. gmina Ropczyce, 3. gmina Zagórz (Gmina Rymanów zajęła 7 miejsce) W kategorii gmin wiejskich na 110 gmin uczestniczących w konkursie medalowe miejsca zajęły: 1. gmina Trzebownisko, 2. gmina Solina, 3. gmina Dębica Wszystkim gminom gratulujemy osiągnięć, a szczególnie inwestycji, które usprawniają życie mieszkańców i pozwalają lepiej żyć na Podkarpaciu. Z pełną listą Złotej Setki Gmin można zapoznać się w gazecie codziennej Nowiny z dnia 16 grudnia 2015 roku. Rymanów Zdrój zajął III miejsce w konkursie „Piękna Wieś Podkarpacka” W dniu 10 grudnia br. w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie odbyła się uroczystość wręczenia nagród dla laureatów Konkursu „Piękna Wieś Podkarpacka”. Celem konkursu organizowanego od kilku lat przez Zarząd Województwa Podkarpackiego jest wspieranie rozwoju miejscowości, które wyróżniają się w kształtowaniu ładu przestrzennego oraz w dziedzinie estetyki. Konkurs jest też okazją do promocji miejscowości i gmin podkarpackich. Do tegorocznej edycji Konkursu zgłoszono 33 miejscowości, z których 10 wybrano do kolejnego etapu, w tym Rymanów Zdrój. Prezentacje naszej miejscowości przygotował pracownik Urzędu Gminy we współpracy z Ignacym Śliwką - sołtysem z Deszna oraz Alicją Kopecką Przewodniczącą Zarządu Osiedla Rymanów Zdrój. Komisja Konkursowa w oparciu o kryteria oceny i punktacji zawarte w Regulaminie Konkursu „Piękna Wieś Podkarpacka” oraz wrażenia z wizytacji miejscowości w terenie ustaliła ostateczną klasyfikację 10 miejscowości biorących udział w II etapie Konkursu. Wyniki Konkursu „Piękna Wieś Podkarpacka 2015 I miejsce – Żołynia – gmina Żołynia II miejsce – Korczyna – gmina Korczyna III miejsce – Rymanów Zdrój – gmina Rymanów Nagrody dla wyróżnionych miejscowości wręczał Członek Zarządu Województwa Podkarpackiego - Lucjan Kuźnar Gmina Rymanów promuje się na lotnisku w Jasionce W dniu 5 grudnia na lotnisko w Jasionce przyleciał św. Mikołaj. My również tam byliśmy. Stoisko Gminy Rymanów, Sanatoryjnej Szkoły Uzdrowiskowej oraz Uzdrowiska Rymanów SA znajdowało się w centralnym miejscu sali przylotów. Mieliśmy również swój czas na scenie, podczas którego nauczyciele oraz uczniowie szkoły uzdrowiskowej przedstawili przygotowany przez siebie program. Obejmował on wiele konkursów o uzdrowiskowej gminie Rymanów. Oficjalne zaproszenie w nasze strony do wszystkich zebranych skierował Burmistrz Gminy Rymanów – Wojciech Farbaniec. Nagrody w konkursach ufundowali: 1. Ośrodek Wczasów Zdrowotnych „Rudawka” – ufundował weekendowy pobyt w ośrodku dla całej rodziny, wartość ok. 600 zł 2. Firma Euro Lingua Wojciech Mrozek ufundowała weekendowy pobyt rodzinny w Karpackiej Chacie w Posadzie Górnej – wartość ok. 600 zł 3. Hotel Restauracja Jaś Wędrowniczek – ufundował karty prezentowe na poczęstunek w restauracji – wartość 100 zł 4. Uzdrowisko Rymanów SA – ufundowało 2 zestawy kosmetyków Celestin – wartość ok. 120 zł Sponsorom serdecznie dziękujemy. 22 NASZ RYMANÓW Rymanowski Kurier Samorządowy Najlepsi sportowcy, trenerzy i działacze sportowi z gminy Rymanów P – trwa XV edycja plebiscytu o raz 15. Czytelnicy „Nowego Podkarpacia” wybiorą pięciu najpopularniejszych sportowców oraz trenera i działacza. Kapituła plebiscytu nagrodzi trzech najlepszych sportowców oraz - po raz pierwszy - trzech piłkarzy i sportowca niepełnosprawnego. Głosować można za pomocą kuponów drukowanych w „Nowym Podkarpaciu” oraz sms-ów do 4 lutego 2016 r. (szczegóły poniżej). Finał plebiscytu odbędzie się 18 lutego w Głowience. O miano najpopularniejszych ubiega się 27 sportowców, 9 trenerów i 9 działaczy, reprezentujących 14 dyscyplin sportowych i 30 klubów i stowarzyszeń. Najpopularniejsza jest piłka nożna. Wśród nominowanych jest 10 piłkarzy i 4 trenerów futbolu. Głosować będzie można tylko na oryginalnych kuponach (kserowane zostaną wyrzucone do kosza) zamieszczanych w „Nowym Podkarpaciu” oraz tylko na nominowanych kandydatów do plebiscytu (inne nazwiska nie będą uwzględniane), a także poprzez sms-y. Regulamin plebi- scytu i zasady głosowania zamieszczamy poniżej. Kupony przyjmujemy do 4 lutego 2016 r. (decyduje data stempla pocztowego, można też przynosić osobiście do naszej redakcji). Zapraszamy do zabawy. Uwaga Czytelnicy! W przypadku takich samych nazwisk: Jakuba Mezglewskiego i Kamila Mezglewskiego, prosimy - jeżeli będziecie głosować na nich - wpisywać na kuponach oprócz nazwisk także pierwszą literę lub pełne imię kandydata, bo inaczej nie będziemy wiedzieli komu zaliczyć punkty i głos będzie nieważny. Cyfra przy personaliach każdego kandydata oznacza jego numer w głosowaniu sms-owym. Zasady głosowania sms-ami (do 4 lutego 2016 r. do godz. 24.00) Prawidłowy sms musi zawierać: prefiks czyli litery PKS i kolejne cyfry, przedzielone przecinkami lub kropkami, przyporządkowane poszczególnym sportowcom według ustalonej przez głosującego kolejności. Następnie, też po przecinku lub kropce, wpisujemy literę T i numer przyporządkowany wybranemu przez głosującego trenera. Także po przecinku lub kropce wpisujemy literę D i numer przyporządkowany wybranemu przez głosującego działacza. Wielkość liter nie ma znaczenia. Uwaga wszystkie znaki wpisujemy bez spacji. Liczby muszą być oddzielone przecinkami lub kropkami. W przypadku nie zagłosowania na 5 różnych sportowców oraz trenera i działacza głos będzie nieważny, podobnie jak w głosowaniu na kupo- POGODZENIE rozłożyłeś Panie mój ból na raty a tu kolejna na spłatę której już mnie nie stać z pokornym zachwytem nad powszednim chlebem chwytam apetyt na najmniejszy gest pozwolisz go jeszcze wyostrzać czy każesz jak ptakom pogodzić się z losem? Marta Świderska-Pelinko nach wyciętych z gazet. SMS wysyłamy na numer: 7136 (koszt sms-a: 1,23 zł z VAT). W razie problemów prosimy o kontakt z redakcją tel. 13 43-219-05 lub email: [email protected] Nominowani z terenu gminy Rymanów: 1. Grzegorz Argasiński – kat. Trener 2. Marian Różowicz – kat. Działacz 3. Mateusz Wilk – kat. Sportowiec 4. Kaja Rysz – kat. Sportowiec 5. Grzegorz Nowotarski – kat. Sportowiec Więcej informacji o kandydatach możecie Państwo znaleźć na stronie www.rymanow.pl Zapraszamy do głosowania NASZ RYMANÓW 23 24 NASZ RYMANÓW