siedem cnót głównych

Transkrypt

siedem cnót głównych
SIEDEM CNÓT GŁÓWNYCH
Piotr Fijewski
Dzisiejszego mężczyznę powinno charakteryzować siedem cnót: wyrazistość,
stabilność, uważność, czułość, zdolność do konfrontacji, zdobywczość i umiejętność
dbania o siebie. Mieć w sobie te cnoty, rozwijać je i pielęgnować - to sprawa niełatwa.
W średniowieczu na etos rycerski, czyli zbiór wartości i reguł postępowania, składały
się cnoty rycerskie – przymioty, jakimi wzorowy rycerz powinien się odznaczać nie tylko na
polu bitwy, ale również wobec damy serca, na dworze królewskim i w każdym innym
miejscu. Od tamtej pory minęło wiele wieków, a ostatni powiew etosu rycerskiego
odnalazłem we wzruszającej kołysance „Już czas na sen” Kabaretu Starszych
Panów. Jeremi Przybora opowiada w niej o polskim mężczyźnie jako o dzielnym i wytrwałym
rycerzu, który walczy o materialne przetrwanie swojej rodziny w depresyjnej, komunistycznej
rzeczywistości. Jak dzisiaj wygląda etos męski, kim jest i kim ma być mężczyzna dzisiaj?
Socjologowie i psychologowie podkreślają, że sytuacja osób płci męskiej
żyjących w naszej kulturze jest bardzo trudna, a będzie jeszcze trudniejsza. Męska
tożsamość jest zagrożona. Upadł patriarchat, cywilizacja pozbawiła mężczyznę jego
dawnych, specyficznych ról i funkcji, a kobiety wypełniły sobą znaczną część
męskiego terytorium i uczyniły je wspólnym. Ruch feministyczny oraz mniejszości seksualne
naciskają na „globalizację płci”.
Jako odrębna płeć mężczyzna przestaje mieć ostre kontury, przestaje się
wyodrębniać. Ma żel na głowie, w uchu kolczyk, narcystycznie dba o ciało, stosując
wyszukane diety i obserwując własne muskuły w lustrze na siłowni. W pracy robi to
co kobieta, w domu robi to co kobieta – nazywając taki związek partnerskim, a w łóżku seks
jest wspólną zabawą organami w imię przyjemnych doznań! A nawet jeśli mężczyzna
wie kim jest i czego chce, to często obawia się być sobą. Obawia się oskarżeń
o prostactwo, sztywność poglądów, brak tolerancji dla mniejszości seksualnych, męski
szowinizm, agresywność...
Na terapię trafia coraz więcej mężczyzn. Zdecydowana większość przychodzi
w stanie kompletnego psychologicznego zagubienia. Trafiają mężczyźni nie akceptujący
swojej męskości, mężczyźni wyczerpani z powodu podwójnego życia osobistego, mężczyźni
uciekający w internetowy onanizm, mężczyźni bijący kobiety i dzieci, mężczyźni
w regresie, zależni od żon i matek. W trakcie terapii człowiek dokonuje różnych odkryć
ważnych dla siebie, budujących i wzmacniających „ja”. Mężczyźni odkrywają swoje
cnoty, czyli wartości stanowiące punkty oparcia w ich dalszym życiu.
Wyrazistość
Już sama budowa męskiego ciała jest symbolem wyrazistości. Męski penis
to prostota i jednoznaczność, to wektor wyznaczający konkretny kierunek. Dla strony
kobiecej – pełnej tajemnic, zakamarków i wieloznaczności, męska wyrazistość stanowi
oparcie. Kobieta uspokaja się wiedząc, że coś jest dokładnie takie, jakie jest... Jeśli jest
głodny, to znaczy, że głodny... jak tak, to tak, jak nie, to nie... jak czegoś chce, to chce.
Mężczyzna wyrazisty podejmuje jednoznaczne decyzje, jeśli się koncentruje, to całym
sobą na czymś jednym. Dla kobiety myślącej o wszystkim równocześnie, ta
prostota wprowadza porządek. Kobieta czuje się bezpieczniej, kiedy wie co będzie
w przyszłości – kiedy kupimy kanapę, czy i kiedy weźmiemy ślub?
1
Mężczyzna wyrazisty potrafi bez wahania powiedzieć co i kiedy będzie. Odróżnia
również kobiety od mężczyzn. Dla niego kobieta to kobieta, facet to facet. Jeśli przepuści
kobietę w drzwiach, a następnie dostanie od niej w twarz za dokonany właśnie przejaw
dyskryminacji, przeprosi i uszanuje zasady, jakimi Pani się kierowała. Wyrazistość
męska, jeśli jest łagodna i nie zawiera elementów przemocy, jest dla kobiety pociągająca
seksualnie.
Stabilność
Tu nie chodzi o zgnuśnienie przed telewizorem albo inny przejaw nudy
i monotonii. Stabilność, to posiadanie męskiej bazy – osobistego świata własnych
pasji, zainteresowań, życiowych przemyśleń, twórczości, duchowości. Męski „ogród” jest dla
kobiety fascynujący. Ona uwielbia być tam zapraszana, uwielbia, gdy jej mężczyzna
oprowadza ją po tym ogrodzie. Dla niego to powód dumy, może się puszyć bezkarnie i do
woli, a ona go podziwia. Osobiste terytorium, to źródło męskiej energii i budulec poczucia
wartości.
Stabilność, to także umiejętność zachowania spokoju i cierpliwości w sytuacjach
prowokacji. To zdolność do powstrzymywania własnych impulsów, głównie
agresji. A prowokacją może być tempo życia, stresy w pracy, domowe pretensje
partnerki. Mężczyzna „rozsypany” staje się małym chłopcem, który z bezsilności może nawet
uderzyć. Na kobietę zaczyna patrzeć jak na matkę, która go krzywdzi, manipuluje
nim, wykorzystuje, uzależnia. Swoje poczucie wartości nieraz próbuje reaktywować
w pracy, uzależniając się od biznesowych wzmocnień, które traktuje osobiście – im bardziej
jest efektywny dla korporacji, tym bardziej czuje się męski. I w efekcie zostaje
pracoholikiem. Cnotą
męską
jest
niedopuszczanie
do
destabilizacji
własnej
wewnętrznej męskiej organizacji. Stabilny mężczyzna jest wiarygodny dla otoczenia – żony,
dzieci, wnuków, szefa i przyjaciół.
Uważność
Uważność, to zdolność do bycia w prawdziwym kontakcie z drugą osobą. To
umiejętność koncentracji na człowieku, słuchania i rozumienia. To bycie obecnym całym
sobą: ciałem, umysłem i uczuciami przy drugiej osobie. Męska uważność potrzebna jest
kobiecie – by czuła więź, oparcie, by czuła się rozumiana. Synowi – by wyrósł na pewnego
siebie i zdrowego psychicznie mężczyznę. Córce – by mogła w przyszłości stworzyć
dobry, pełen miłości związek z mężczyzną. Samemu mężczyźnie – by mógł się skupić, kiedy
sytuacja tego wymaga, by mógł rozpoznać własne uczucia, własny poziom zmęczenia
i stresu, by pomóc komuś, by dobrze współpracować, skutecznie realizować zadania.
Czułość
Wielką zaletą mężczyzny jest umiejętność wyrażania uczuć, głównie
pozytywnych. Często mężczyzna gubi się w tym. Traktuje swoje napięcie seksualne
jako oczywisty dar dla kobiety i nie rozumie jej odmowy. Ale czułość to nie tylko uczucie
erotyczne. Czułość to głębokie wewnętrzne poruszenie. Czułość to jednocześnie
ciepło, spokój i wzruszenie... To sposób wyrażania miłości... To sposób patrzenia. To wyraz
bezwarunkowej akceptacji. To dar w postaci dobrej, jasnej wiązki światła.
Zdolność do konfrontacji
Zapewne cnotą dzisiejszego mężczyzny jest postawa asertywna. Wynika ona
z oparcia się na pewnych wartościach. Przejawia się poszanowaniem godności własnej
i cudzej, uczciwością, lojalnością oraz odwagą osobistą w sytuacjach interpersonalnych
i społecznych – np. zdolnością do wystąpienia w czyjejś obronie.
2
Asertywny mężczyzna jest zdolny do konfrontowania się. Mówi zrozumiałym
językiem, wprost i nie owija niczego w bawełnę. Daje informacje zwrotne, zarówno
pozytywne, jak i negatywne, osobom ze swojego otoczenia, ale zawsze czyni to w sposób
pełen szacunku.
Jest konsekwentny, a zatem dotrzymuje obietnic, nie boi się podejmować
decyzji, potrafi odmawiać. Umie wyrażać złość i wzburzenie w sposób nieagresywny – mówi
wprost o złości, ostrzega przed konsekwencjami.
Zdobywczość
Dzisiejsza rzeczywistość wymaga od mężczyzny by osiągał, realizował, spełniał,
dokonywał. Krótko mówiąc – był zaradny i skuteczny. Liczy się zatem umiejętność
wywierania wpływu, szybkość, zdolności organizacyjne, błyskotliwość i twórcze
pomysły, talent i kompetencje. Tak dzisiejszy mężczyzna walczy o zdobycz materialną.
A jak walczy o bliską więź? Tu jest na ogół trudniej. Brakuje czasu. Brakuje
kontaktu. A kobieta tęskni, by mężczyzna zabrał ją do swojego „ogrodu”, albo gdziekolwiek
poza „domowe ognisko”. Kobieta tęskni za męską inicjatywą i adoracją. Umiejętność
uwodzenia własnej żony to wielka cnota współczesnego mężczyzny. Gdy to się
udaje, związek pozostaje emocjonalnie żywy. Czas płynie, ona jest nadal kobietą, a on
pozostaje nadal mężczyzną.
Dbanie o siebie
Współczesny mężczyzna najczęściej dowiaduje się, że ma stres, od swojej
żony. Sam nie zastanawia się nad tym, co się z nim dzieje, co czuje i jak mu jest. Ma
trudność z przyglądaniem się i nazywaniem własnych emocji. Skupiony jest na zewnętrznych
zadaniach. Obżera się wieczorem, jedząc najczęściej tłusto i dużo. Na pytanie: jak się
czujesz?, odpowiada: w porządku. To są czasem jego jedyne słowa wypowiadane po dniu
pracy. Otumania się jedzeniem, chwilę poprzerzuca kanały w telewizorze i zwala się do
łóżka.
Dla kobiety wszystko to są informacje, że on umiera, że zrezygnował, że mu na
niczym – na niej również – w ogóle nie zależy. Mężczyzna nie dbający o siebie, to realny
zwiastun depresji.
Dbać o siebie, to wyraźnie stawiać granice nadmiernym obciążeniom, to dbać
o rzeczywiste rozluźnienie i o odpoczynek. Dbać o realną kondycję fizyczną, zdrowie
i o wagę, ale nie obsesyjnie. Dbać o siebie, to umieć ogarnąć świadomością przeżywane
aktualnie emocje – nauczyć się rozpoznawać w sobie napięcie, złość, niepokój i inne stany
i uczucia. Dbać o siebie, to dzielić się z bliskimi swoimi sprawami, to pielęgnować bliskie
więzi.
Trudno dzisiaj być mężczyzną, ogarnąć to wszystko, znaleźć czas, zadbać
o swoje kontury i swoje wnętrze, o swój ciężar właściwy, o swoje uczucia, wartości,
duchowość i ciało. Być jednocześnie silnym, wrażliwym, otwartym, skupionym.... Trudne to.
Ale przecież... niektórzy rycerze pokonywali nawet smoki!!!
Tekst został opublikowany w miesięczniku „Charaktery”, nr 4, 2007 r.
3

Podobne dokumenty