O czym opowiada Inny/Obcy? HANNA GOSK

Transkrypt

O czym opowiada Inny/Obcy? HANNA GOSK
HORYZONTY POLONISTYKI
O czym opowiada
Inny/Obcy?
 HANNA GOSK
Obcy/Inny jest poniekąd i groźny, i twórczy (dlatego jednocześnie może
budzić podziw i przerażenie). Według badaczy zagadnienia stosunek do
obcych ma charakter doświadczenia numinotycznego. Numinosum to tajemnicza, budząca lęk, lecz i pociągająca siła.
Według francuskiego socjologa, Pierre`a
Bourdieu, tworzony przez ludzi «wspólny
świat» polega w podwójnym tego słowa zna­
czeniu na wykluczeniach. Polega na wyklu­
czeniach, ponieważ jego uspójniająca zasada
może się ukonstytuować jedynie wobec tego,
co pozostaje na zewnątrz. I polega na wyklu­
czeniach, ponieważ to pozbawieniu mowy
wykluczonych zawdzięcza swą wspólność.
Wykluczeni to Inni/Obcy.
Filozof, Emmanuel Lévinas, powiada zaś,
że Inny to przyszłość, relacja z przyszłością to
relacja z Innym, a więc to relacja nieunikniona.
Ludzka podmiotowość bezustannie pozostaje
w dialogu z Innym, który staje się warunkiem
jej istnienia, ogranicza samowolę, skłania do
podjęcia odpowiedzialności za współbycie.
Elementy inności/obcości pojawiają się
w biografii jednostki, gdy zaczynają ingero­
wać w nią siły zewnętrzne. Tak wkracza do
biografii żywioł Historii. Nawet ludzkie cia­
ło – strukturalny element ludzkiego bycia –
oddziela „ja” od innych bytów: ludzi i rzeczy;
od wszelkiego „my”. A jednocześnie to ono
jest źródłem doświadczenia i konfliktów
z tym, co inne, z całością otaczającego świa­
ta. W grze, którą „ja” prowadzi między mo­
jością a innością, brak panowania nad ciałem
budzi poczucie jego obcości.
Należy zdawać sobie sprawę, iż nie istnie­
je stereotyp Innego/Obcego bez stereotypo­
wego wyobrażenia nas samych (autostereo­
typu). Stereotyp Obcego to w pewnym sen­sie
odwrócona i skarykaturowana projekcja
mnie samego, który w autostereotypie uloko­
wałem ważne dla siebie treści kulturowe. Tak
więc w Innym/Obcym odbija się autoportret
„ja” projektującego ów wizerunek. W tym
sen­sie obraz Obcego jest kulturowo niesamo­
dzielny. To ekran, na który rzutuje się nega­
cje najbardziej cenionych cech własnych.
Pożytki z Innego/Obcego
Kiedy w świecie przedstawionym powieś­
ci pojawia się postać uwikłana w relację „ja”
– Inny/Obcy, zawsze stanowi ona znaczący
ideologicznie składnik przekazu, pomaga
ujawnić świadomość słabą, peryferyjną dla
analizowanego układu, a dzięki temu wydo­
być zeń utajone znaczenia. Bohater literacki
o cechach Innego/Obcego, np. dziecko
w świe­cie dorosłych, chory w świecie zdro­
wych, mieszczanin na wsi, wieśniak w mieś­
cie, Żyd w świecie nie-Żydów, wędrowiec
wśród osiadłych etc., dekonstruuje samą
M. Jacyno, Iluzje codzienności. O teorii socjolo­
gicznej Pierre`a Bourdieu, Warszawa 1997, s.49.
2
Por. M. Jędraszewski, Wobec Innego. Relacje
międzypodmiotowe w filozofii Emanuela Lévinasa,
Poznań 1990.
3
Por. Z. Benedyktowicz, Portrety Obcego. Od
stereotypu do symbolu, Kraków 2000.
1
6/2006
11
HORYZONTY POLONISTYKI
swoją obecnością, nie tylko spostrzeżeniami, rzeczywistość, czyniąc ją oswojoną, zwyczaj­
istniejący porządek (wiedział o tym już Jo­ ną, przewidywalną, a która właśnie odchodzi
nathan Swift, umieszczając Guliwera jako In­ bezpowrotnie w przeszłość.
nego/Obcego w krainie liliputów, a potem
olbrzymów). Ktoś taki uruchamia mechaniz­ I ty możesz zostać Innym/Obcym
Interesujące studium na ten temat przy­
my krytycyzmu wobec istniejącego układu,
mobilizuje do szukania nowych rozwiązań, nosi ostatnio opublikowana powieść Mag­
które w założeniu przedstawicieli wspólnoty daleny Tulli Skaza. To szczególna odmiana
– postrzegającej go jako Innego/Obcego – rozważań o mechanizmach prowadzących do
miałyby jego Inność/Obcość jakoś zniwelo­ holokaustu, krańcowej odmianie zachowania
wać lub doprowadzić do ustabilizowania po­ wobec Innego, którego Obcym może uczy­
rządku uznającego ją za element własnej nić wszystko uznane przez „nas” za skazę.
Jeden z wątków tej
struktury.
wielowarstwowej me­
Obcy obnaża nie­
Po pojawieniu się w świecie
taopowieści – o wyko­
spójność świata, w któ­
Obcego ów świat mobilizuje się,
nywaniu ról społecz­
rym znalazł się jako
by dać mu odpór
nych w oswojonym
Obcy, i to nie tylko ak­
świecie, który traci
sjologiczną czy episte­
mologiczną, lecz nawet ontologiczną, wska­ swoj­skość; o krojach konwencji i zasad, któ­
zując, iż nie sprawdzają się w owym świecie rych zachowywanie zapewnia status porząd­
kategorie ze sfery centralnych ludzkich doś­ nego obywatela, a gdy okazują się przyciasne,
wiadczeń, takie jak Bóg, człowiek, sumienie, wprawia w popłoch i rodzi zamęt; a przede
wszystkim o sposobach snucia relacji na ten
egzystencja, podmiot.
Wobec obcych sumienie milczy, nie przy­ te­mat (przy użyciu środków mniej lub bar­
znaje im prawa do „naszej” egzystencji ani dziej ustabilizowanych w świecie literackoś­
statusu równoprawnego podmiotu, dziecka ci) – dotyczy konstruowania matrycy ­historii
„naszego” Boga. Obcego nie da się poznać, o pojawieniu się w przestrzeni ano­­ni­mowego
zrozumieć, stosując „nasze” reguły poznawa­ placu w anonimowym mieście grupy anoni­
nia, rozumienia, bowiem to one definiują go mowych osób wyrzuconych przez jakieś
właśnie jako Innego/Obcego. Ale też dzięki anoni­mowe siły zewnętrzne z ich dotychcza­
Innemu/Obcemu można zamienić poznawa­ sowego, oswojonego świata i z tobołkami za­
nie i rozumienie na odczuwanie i przeżywa­ wie­rającymi teraz cały dobytek, wyładowa­
nie otwierające na Inność, o tę Inność wzbo­ nymi z tramwaju (wehikułu Historii) w nowej
przestrzeni, funkcjonującej według ­własnych,
gacające „ja”.
Tak czy inaczej, po pojawieniu się w świe­ dobrze oswojonych zasad. „Przesiedleńcy” są
cie Obcego ów świat mobilizuje się, by dać w tej przestrzeni obcym ciałem i choć wyglą­
mu odpór i… zaczyna dzięki temu ujawniać dają podobnie do jej mieszkańców, muszą, wi­
obowiązujące w nim samym (tj. świecie) po­ dać, mieć jakąś skazę, skoro pozbawiono ich
rządki, które od tej chwili będą podlegać mo­ własnych jadalni, sypialni i łazienek. Stanowią
teraz niepokojący problem do rozwiązania:
dyfikacji.
Opowieść o Innym/Obcym to opowieść w kwestii obcości miejscowym wystarczy jeden
o zmianie, która nie ma jeszcze własnych rzut oka, nawykłego do rozpoznawania wszel­
wzorów opowiadalności. Opowieść Innego/ kich jej odcieni, od umysłu nie wymaga to żad­
Obcego, jeśli dać mu głos, to opowieść o nas nego wysiłku i trudno się przy tym pomylić – pi­
samych w sytuacji utraty przezroczystości sze Tulli. – Stroje przyjezdnych nie wtapiają się
gorsetów i uniformów, które niedostrzegalną
4
M. Tulli, Skaza, Warszawa 2006. Wszystkie od­
(dla nas) materią szczelnie okrywały dotąd
wołania do tekstu według tej edycji lokalizuję
(tj. do chwili pojawienia się Obcego) naszą
w wywodzie, podając w nawiasie numer strony.
12
polonistyka
HORYZONTY POLONISTYKI
miękko w tło, przeciwnie, uderzająco i wyrazi­
ście ciemne, odcinają się od niego drażniącym
oko ostrym konturem, i od razu widać, że nie
należą do tej historii. Obcość, zasklepiona w so­
bie, z niczego się nie potrafi wytłumaczyć, choć
wniosła w pejzaż plamę tak niepokojącą, że aż
zakrawa to na rozmyślną prowokację. Obcość
jest obca i właśnie to stanowi o jej istocie
(s. 66).
Obcy zostaną zamknięci w piwnicy, w któ­
rej samorzutnie powstała gwardia samo­
zwańczego generała zamknie otwory wenty­
lacyjne lub – jak ujmuje to inny wariant
zakończenia tej opowieści – wydostaną się
z piwnicy tajemnym przejściem, by wyjechać
taksówkami do wyśnionej Ameryki.
Wykluczenie
Każde nie-„ja” może okazać się jednostką
ze skazą, jeśli nieoczekiwanie znajdzie się
w nie-swojej przestrzeni, a więc nie ujętej
przez opowieść uznawaną (ontologicznie,
epistemologicznie, aksjologicznie) za jej włas­
ną, zdaje się sugerować pisarka. I co wtedy?
Jeśli nie rozpłynie się na czas, kładąc kres
spowodowanemu przez siebie nagłemu zała­
maniu porządku obowiązującego w nie-swo­
jej przestrzeni i wcześniejszy stan rzeczy nie
zostanie szczęśliwie przywrócony, wspólno­
ta zamieszkująca ową przestrzeń natychmiast
zdefiniuje własne granice, które będą jedno­
cześnie granicami obcości Innego.
Pamiętamy wymowę teorii Bourdieu:
„nasz” wspólnotowy świat powstaje na fun­
damencie wykluczeń, ponieważ jego uspój­
niająca zasada może się ukonstytuować jedy­
nie wobec tego, co pozostaje na zewnątrz.
I polega na wykluczeniach, ponieważ to poz­
bawieniu mowy wykluczonych zawdzięcza
swą wspólność.
Obcy nie mają głosu
Matryca historyjki skonstruowanej przez
Tulli przewiduje możliwość oddania głosu
każdemu opowiadaczowi wywodzącemu się
z anonimowego miasta, w którym codzienny
bieg zdarzeń zakłóciło pojawienie się „prze­
siedleńców” z innej przestrzeni (z innej opo­
wieści). Narrator/ka zabiera głos z pozycji
notariusza i jego służącej, i studenta zapra­
wiającego się do roli komendanta samozwań­
czej gwardii, i policjanta, i kelnera, ale długo
nie czyni tego z pozycji kogoś z nowoprzy­
byłych, bowiem Obcy nie mają głosu w „na­
szej” opowieści. Gdyby go otrzymali, nie by­
łaby to już „nasza” opowieść, lecz opowieść
o sile stanowienia nowego kształtu rzeczy­
wistości.
Najlepiej, żeby przyjezdni odeszli, pozwalając
kontynuować rozpoczętą opowieść, do której nie
pasują. Ale wydaje się raczej, że z ich powodu
wszystkie miejscowe sprawy będą musiały przy­
brać nowy obrót (s. 68).
Wspólnota mobilizuje się, by rozwiązać
problem Obcych. Owo działanie zmienia ją
samą. Wszystko zaczyna się toczyć nowym
trybem, nie ujętym w żadne dotąd znane
(przewidywalne) reguły. Student może zostać
komendantem gwardii, a potem równie dob­
rze przestać nim być, ustępując przywódcze­
go miejsca kelnerowi. Zamęt, brak oswojo­
nych zasad, będzie istniał, póki nie
zneut­ra­lizuje się Obcych. Wtedy powróci
złudna wiara, iż nic się nie zmieniło.
W powieści Tulli Obcych zamyka się w piw­
nicy, ciemnym miejscu dla wykluczonych ze
wspólnoty. Jej narrator/ka powiada:
Jeśli jestem którymś z (…) lokatorów [ka­
mienic anonimowego miasta, „naszej” przes­
trzeni] patrzących zza firanki, myśl o uchodźcach
zam­kniętych w schronie nie odbiera mi spokoju.
Sądzę raczej, że na jego ciężkich drzwiach wszyst­
ko się tu kończy. A przestrzeń, której można się
domyślać za nimi, w ogóle nie należy do tej his­
toryjki. Tyle wiem, że problem przestał istnieć,
obce ciało usunięto. Stan pierwotny, trwający
szczęśliwie, zanim się pojawili uchodźcy, został
przywrócony (s. 153).
Tymczasem jednak
raz wysadzona ze swego toru historyjka wsko­
czyła w jakieś inne koleiny (…) koleiny świata,
zawsze gotowe nadać bieg temu, co toczy się bez
celu i kierunku (s. 161).
Magdalena Tulli każe w końcu narratoro­
wi/ce swojej powieści otwarcie wziąć na sie­
bie kłopotliwy ciężar przynależności (s. 161)
6/2006
13
HORYZONTY POLONISTYKI
do Innych/Obcych, stąd jej relacja (jako głos
Innego/Obcego) staje się na jednym z pozio­
mów znaczeń prezentacją wizerunku owej
anonimowej wspólnoty pozbywającej się
„przesiedleńców”, jej stanowiąco-wykluczją­
cych granic, jej „skazy”.
Cały utwór wykracza swoimi sensami
poza tę problematykę, dotykając zarówno
wymiaru metafizyki:
im głębsza rozpacz i zwątpienie (wykluczonych,
cierpiących), tym mocniejsza wiara, że jakaś po­
tężna i bezstronna instancja na końcu wszystko
rozsądzi, zważy krzywdy, wynagrodzi cierpienia.
A jeśli to z jakichś powodów niemożliwe?
(s. 164),
jak i zagadnień opowiadalności nie­opo­wia­
da(l)nego. Nieopowiadalnego, bo trudnego
do nazwania ze względu na brak wzorów
narracyjnych, których dla takiej materii nie
przewidziała jeszcze doświadczona nią (doz­
nająca jej) wspólnota komunikacyjna. Nie­
opowiadanego (czy nieczęsto opowiadane­
go), ponieważ kulisy warsztatu opowiadacza,
maszynownia sceny, na której rozwija się
akcja opowieści, to problematyka metalite­
racka, która również musi wypracować swo­
ją rekwizytornię sposobów i właściwie nic
nie stoi na przeszkodzie, by także ona (owa
rek­wizytornia, maszynownia literackiej opo­
wieś­ci) stała się pożywką narracji kolejnego
pięt­ra.
Przykładowe „kostiumy” literackie
Innego/Obcego
W prozie polskiej minionego wieku i obec­
nie Inni/Obcy, a może lepiej to, co Inne/Obce,
odegrało i odgrywa rozmaite ważne role.
Chore, niesprawne ciało bohatera Piotru­
sia Leo Lipskiego, choroba samotnika z Wie­
ży Gustawa Herlinga-Grudzińskiego to ele­
menty inności/obcości redefiniujące cały
ogląd świata postaci tych utworów.
Dziecięcy narratorzy opowieści o świecie
urządzonym przez dorosłych, którzy zostali
wprowadzeni do prozy Bogdana Wojdow­
skiego (Chleb rzucony umarłym), Henryka
Grynberga (Żydowska wojna, Zwycięstwo),
Jerzego Kosińskiego (Malowany ptak), Iza­
14
beli Filipiak (Absolutna amnezja), ze szcze­
gólną wyrazistością pokazują absurdy i okru­
cieństwa tego świata, bowiem nie poznali
jeszcze oswajających rzeczywistość porząd­
ków symboliczno-kulturowych, które poma­
gają rozumieć i tłumaczyć sobie okoliczności,
ale działają też wykluczająco, zagłuszając sen­
sy nie dostrzegane czy odrzucane przez daną
wspólnotę komunikacyjną. Uwzględniając
dziecięcą wrażliwość, dociera się do palimp­
sestowych, zatartych przez bieg historii sen­
sów rzeczywistości w prozie Stefana Chwina
(Krótka historia pewnego żartu, Hanemann)
i Pawła Huelle (Weiser Dawidek, Opowiada­
nia na czas przeprowadzki).
Inność/Obcość Gonzala w Trans-Atlanty­
ku Witolda Gombrowicza obnaża kształt ofi­
cjalnej polskiej narodowo-obyczajowej kon­
wencji, w której tkwi Tomasz i urzędnicy
polskiego poselstwa, a która zaczyna dos­
kwierać Witoldowi. Obcość powieszonego
wróbla, drażniąca w swojskiej przestrzeni
przydrożnych krzaków, każe głównemu bo­
haterowi Kosmosu tegoż autora doszukiwać
się długiej serii podobnych znaków (Innego/
Obcego), które skutecznie podważą funda­
menty całej rzeczywistości, na co dzień przyj­
mowanej jako bezpieczna i oczywista. To tyl­
ko garść literackich przykładów.
Dzięki interwencyjnemu, charakterowi
elementów Inności/Obcości każde „ja” jakoś
utwierdza swoją identyczność, ale też odnaj­
duje coś z własnej tożsamości w tym, co Inne/
Obce. Pozostaje z nim w bezustannym dia­
logu/relacji nawet wtedy, gdy nie dostrzega,
że każdy Obcy jest Innym, lecz nie każdy
Inny to Obcy i na wszelki wypadek obu pró­
buje pozbawić głosu.
Hanna Gosk – prof. w Zakładzie Literatury Polskiej XX
w. na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Zajmuje się współczesną prozą i krytyką literacką.
Ostatnio opublikowała książki: Bohater swoich czasów. Postać literacka w powojennej prozie polskiej
o tematyce współczesnej, (2002) oraz Zamiast końca
historii. Rozumienie oraz prezentacja procesu historycznego w polskiej prozie XX i XXI wieku podejmującej
tematy współczesne, (2005).
polonistyka