Rozdział Pierwszy - To może się przedstawię - by

Transkrypt

Rozdział Pierwszy - To może się przedstawię - by
Rozdział Pierwszy - To może się przedstawię - by Maya
To tak tytułem wstępu mam na imię Ula i mam 17 lat, chodzę do 2 klasy technikum na profilu
Technik Grafiki Komputerowej – specjalizacja Materiały Reklamowe. Wiem ciężko to
spamiętać, sama się czasem sama się gubię. Mam również kilka swoich sekretów ale o tym
później…
- Gdzie to ja byłam…
- Przedstawiłaś się, ale zapomniałaś o mnie i znowu muszę się o sobie przypominać, kobieto
ja się przez Ciebie to kiedyś zabiję…- a, No oczywiście jak mogłam zapomnieć o mojej
najlepszej przyjaciółce, jest tu w mojej głowie i podpowiada mi co mam zrobić gdy ja
zapomnę. Ma na imię Lili…
Ale zacznijmy od początku Zaczęło się jeszcze w gimnazjum, na lekcjach nie mogłam się
skupić i miałam wielkie problemy bo cały czas rozmawiałam z Lilią na każdy temat i zamiast
skupić się na lekcjach kłóciłyśmy się który chłopak jest przystojniejszy i który nadawałby się
na naszego chłopaka, ale to już inna sprawa bo zwykle podobają nam się inni faceci.
W łóżku mam manię przytulania się do pluszaków i mama mówi czasem że jestem już za
stara by z nimi spać ale co tam… To w końcu moja sprawa z kim śpię, co nie ?
- Ulka, wstawaj, jest już 7, spóźnisz się do szkoły, no wstawaj wreszcie… Obiecuję Ci kupię Ci
taki budzik że będziesz wstawała jak na rozkaz –Mama, jak zawsze ma talent do budzenia
mnie w najpiękniejszym momencie snu, kiedyś ją (…) uchhh
- Już , wstaję, gdybym miała innych rodziców byliby wdzięczni że w ogóle wracam do domu..Odburknęłam tak by nikt mnie nie słyszał po czym wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i
praktycznie bez śniadania wybiegłam na autobus…
W drodze do szkoły już któryś raz musiałam znosić to że jakiś koleś przez cały czas się na
mnie gapił z takim jęzorem jakbym była co najmniej hamburgerem on wygłodniałym
wędrowniczym … Jezusie słodki
Po wejściu do szkoły musiałam pójść do łazienki i wcale nie po to by się załatwić a przecież
dziś się jeszcze nie umalowałam więc z plecaka wyjęłam podręczny zestaw do makijażu i
jedziemy z tym koksem. 15 minut przerwy to jakaś kpina przecież nie zdążę nawet się
pomalować nie mówiąc już o załatwieniu się …
Wchodzę do klasy i zaczyna się droga przez mękę, 3 godziny matmy z panią która
najwidoczniej zapomniała co to jest łazienka bo siedząc na końcu Sali i tak czułam jej odór
…A fe !!!
Nie wiem jak wytrzymałam te trzy godziny ale na szczęście teraz Zajęcia z Poligrafii czyli
uczymy się o tym dlaczego w Arialu (Taka Czcionka) haczyki są tu a nie ma ich tam… To jest
wręcz idealny przedmiot, siedzisz, czasem słuchasz a i tak na koniec masz 4… No cud miód
malina…

Podobne dokumenty