Sport zawodowy to sport atrakcyjny

12
nasze sprawy
Z i e m i a Pi o t r kow s k a
15 grudnia 2016 r
Sport zawodowy
to sport atrakcyjny
Prezentacja MKS Piotrkowianin przed sezonem w PGNiG Superlidze.To pierwszy piotrkowski klub, który stawił czoła lidze zawodowej
W Polsce mamy już zawodową ligę piłki nożnej, siatkowej czy koszykowej.W ostatnim czasie przyszedł czas na „uzawodowienie”kolejnych
dyscyplin.Te wszystkie zabiegi podnoszą zarówno poziom sportowy oraz wartości medialne i marketingowe klubów występujących na
najwyższym poziomie rozgrywek w kraju. Ostatnie zmiany bezpośrednio dotykają piotrkowskich klubów.
Zawodowstwo w szczypiorniaku
Od tego sezonu wszystkie kluby PGNiG Superligi – także powracający do elity Piotrkowianin – musiały stać się spółkami sportowymi, a co za tym idzie, wkroczyć na drogę pełnego zawodowstwa. Liga
szczypiornistów bardzo się zmieniała, i będzie się zmieniać w przyszłości. – Ewoluujemy w stronę atrakcyjności dla widzów. Mecz jest dzisiaj spektaklem, który musi zostać odpowiednio „sprzedany” –
mówi Tomasz Zwierzchowski, prezes MKS Piotrkowianin. Co ciekawe – i najważniejsze – efekty są widoczne na trybunach. – Frekwencja jest coraz większa. Wracamy do najlepszych czasów, w
których hala Relax była wypełniona do ostatniego miejsca – podkreśla prezes Zwierzchowski zwracając uwagę na wielowymiarowość wdrożonej reformy rozgrywek. – Mecze Superligi transmitowane
są przez jedną z największych platform telewizyjnych w naszym kraju NC+, która swoim zasięgiem obejmuje nie tylko Polskę, ale i Europę.
- Przez najbliższe dwa lata nikt z ligi nie spadnie. To czas na zbudowanie mocnych zespołów, które podniosą wartość sportową całych rozgrywek. Ma to duże znaczenie w kontekście wprowadzania
młodych polskich zawodników i „ogrywania” ich na wysokim poziomie.Tylko w ten sposób możemy budować siłę polskiej piłki ręcznej – wyjaśnia Tomasz Zwierzchowski.
Podobne zmiany czekają także kobiecą piłkę ręczną.W najbliższym czasie Superliga kobiet także zostanie przekształcona, a kluby będą musiały być sportowymi spółkami.To oznacza, że organizacyjna
metamorfoza czeka także Piotrcovię.
Spektakle także u zapaśników
Na drogę zawodowstwa i medialności z całą siłą wkroczyli zapaśnicy i zapaśniczki Atletycznego Klubu Sportowego.Tu u podstaw także legła troska o rozwój tej dyscypliny sportu w całej Polsce.Ostatnie
nieudane Igrzyska Olimpijskie były przyczynkiem do powstania Krajowej Ligi Zapaśniczej, w której udział bierze sześć zespołów z całego kraju. Podczas spotkań klubowych rywalizują zarówno
mężczyźni, jak i kobiety, a mecze swoją scenerią i klimatem wzorowane są na – tak popularnych – galach MMA. W rywalizacji świetnie spisuje się AKS Wrestling Team, który po pięciu spotkaniach
zajmuje pierwszą lokatę z kompletem zdobytych punktów.Widać także efekty marketingowe. Spotkania rozgrywane w hali „Relax” cieszą się ogromną popularnością. Mecze przyciągają tłumy kibiców,
którzy są pod wrażeniem nie tylko walk i siły piotrkowskich reprezentantów, ale także otoczki, jaka wokół ich rywalizacji zapanowała.
Bez sponsorów ani rusz
Marketing i medialność oraz zawodowy sport niosą za sobą także drugą stronę medalu – finansową.Aby sport mógł się w tym kierunku rozwijać potrzebne jest wsparcie pieniężne.Piotrkowskie kluby w
dużej mierze otrzymują je z miasta. – Bez wsparcia w formie stypendiów nie moglibyśmy funkcjonować na tak wysokim poziomie – podkreśla prezes Zwierzchowski dodając, że ostatnie zmiany w
uchwale o stypendiach to ukłon w stronę najlepszych zawodników.– Wzrost do 5 tys.zł (ok.3,7 tys.zł „na rękę”) kwoty najwyższego stypendium to nobilitacja zarówno dla zawodników klasy mistrzowskiej
w sportach indywidualnych, jak i zespołów drużynowych walczących w najwyższych klasach rozgrywkowych. Aby móc się cieszyć grą dobrych zawodników trzeba ich dobrze opłacić. Tak to dziś
funkcjonuje – komentuje prezes Zwierzchowski dodając, że dzięki finansowej pomocy miasta oraz dużej hojności prywatnych sponsorów Piotrków Trybunalski może szczycić się sportem na
najwyższym poziomie. – W ten sposób nasze miasto dokłada swoją cegiełkę do rozwoju polskiego sportu – podsumowuje Tomasz Zwierzchowski.