Dodatek VANekspert!
Transkrypt
Dodatek VANekspert!
Vekan spert alfabet jakoœci P o kryzysie finansowym zostały tylko złe wspomnienia: cała Europa rozwija się szybko i odrabia straty z początku dekady. Miarą dobrej koniunktury jest m.in. dynamika rynku samochodów dostawczych, od kilku lat przyrastającego o kilkanaście procent rocznie. Podobne wyniki notuje także Mercedes-Benz, a „lokomotywą sprzedaży” niezmiennie jest Sprinter. W ub. roku na świecie sprzedano ponad 194 tys. Sprinterów, sporo więcej niż rok wcześniej, co też jest zgodne z ogólnymi wskaźnikami. Największe samochody, o DMC 3,5 t i powyżej, stanowią ok. 1/3 rynku europejskiego, choć jeszcze kilka lat temu prognozowano, że to ich kosztem zyskają na popularności małe furgonetki. Takie założenie wynikało z uproszczonego rozumowania. W każdym europejskim kraju powstaje coraz więcej małych przedsiębiorstw, świadczących różne usługi przede wszystkim w rozrastających się miastach, których mieszkańcy szybciej się bogacą i są żądni wszelkich dóbr, do jakich dojrzeli finansowo. Mały samochód jest bardziej przystępny i łatwiej nim dotrzeć do klienta, jednego lub tylko kilku! Większy popyt oznacza kolejne kursy, stratę czasu i paliwa. Duży może więcej! Wiele przedsięwzięć zaczyna się od modelu wprawdzie większych rozmiarów, ale kilkakrotnie większej pojemności i ładowności. Wybór często pada na Sprintera, nr 2 na europejskich listach sprzedaży w tej klasie i nr 1 wśród marek premium. Jednym z ważnych powodów jest właśnie marka, godna zaufania, a jednocześnie nobilitująca użytkownika. Nie jest tania, jeśli jednak koszt zakupu nie jest decydującym czynnikiem, chętnie sięga się po Sprintera wiedząc, że to trwała inwestycja. Po kilku latach okaże się, który samochód był naprawdę najtańszy. Jeśli chodzi o całkowity koszt eksploatacji w takim okresie, trudno dorównać Mercedesowi. Ta renoma nie powstała w ciągu nocy. Nazwa Sprinter jest znana na rynku od ponad 20 lat, w tym czasie do klientów trafiło ponad 3 mln sygnowanych nią samochodów. W tym okresie jest kilka kamieni milowych, szczególnie ważne są: z 2006 r., w którym debiutował obecny model, z 2013 r. – moment face-liftingu i wprowadzenia silników odpowiadających zaostrzonym normom emisyjnym, z 2016 r. – wprowadzenie silników Euro 6 i nowej wersji o DMC 5,5 t. Sprinter 2 FL 2013-? Sprinter 2 2006-2013 Sprinter 1 FL 2000-2006 Dobra historia, to byłoby za mało, żeby przekonać prawie 200 tys. klientów rocznie. Za wyborem Sprintera przemawiają zarówno argumenty emocjonalne, jak i konkrety. Do tych pierwszych można zaliczyć wygląd, który także w tej klasie stał się ważny jako czynnik wizerunku użytkownika. Bryła Sprintera sprawia wrażenie solidności i to nie jest tylko efekt optyczny. Sprinter 1 1995-2000 35 VANekspert S – jak silniki Silnik OM 651 ma dwa wałki rozrządu w głowicy, uruchamiające 16 zawor ó w, n a p ę d z a n e przekładnią zębato-łańcuchową umieszczoną w tylnej części. Dzięki temu zmniejsza się hałas i drgania, a jest jeszcze jedno rozwiązanie nadzwyczaj rzadkie w samochodach dostawczych: dwa wałki wyrównoważające, redukujące siły masowe. W rezultacie silniki Sprintera pracują rewelacyjnie gładko i cicho. Z ze wnątrz można dostrzec tylko układ dwóch turbosprężarek, ale też uporządkowanie komory silnika, ułatwiające codzienną kontrolę i uzupełnianie płynów. W momencie wskazanym na wyświetlaczu trzeba dolać także AdBlue, jego wlew z niebieskim korkiem pojawił się wraz z normami Euro 6/VI. 36 Z espoły napędowe są mocną (dosłownie) stroną Sprintera. Postawiono na rozsądny downsizing: podstawowy silnik 4-cylindrowy OM 651 ma pojemność 2143 cm3, z której da się uzyskać wysokie osiągi bez ryzykownego wysilenia. Kluczowe jest doładowanie dwiema turbosprężarkami. Mniejsza działa przy częściowym obciążeniu silnika i niewielkiej ilości spalin, sprzyjając elastyczności. Gdy potrzeba więcej mocy, włącza się turbosprężarka o dużej średnicy. Niezależnie od dawki paliwa, zawsze jest dość powietrza, by je spalić, więc silniki są oszczędne i ekologiczne. Mercedes-Benz już w 2013 r. zaproponował silniki spełniające normy emisyjne Euro VI, wybierając technologię SCR z czynnikiem AdBlue podawanym do katalizatora, w którym są redukowane szkodliwe tlenki azotu. To samo rozwiązanie zastosowano w silnikach zgodnych z normą Euro 6, obowiązującą w wersjach osobowych rok temu, a teraz obejmującą wszystkie lekkie samochody użytkowe. SCR, działający w połączeniu z 2-stopniową recyrkulacją chłodzonych spalin, gwarantuje sprostanie limitom normy z zapasem na dalsze zaostrzenia, które są już zapowiedziane na 2019 r. Jest to roz- wiązanie skuteczne, sprawdzone przez kilka lat w ciężarówkach MB, a następnie w samochodach osobowych marki. Nie należy się spodziewać utrudnień eksploatacyjnych, poza koniecznością uzupełniania płynu AdBlue. Silniki z SCR można wyregulować tak, by spalały paliwo maksymalnie efektywnie, co wykorzystano do zwiększenia osiągów jednostek nowej generacji. Podstawowy Sprinter ma teraz moc 84 kW (114 KM) i moment obrotowy 300 NM. Przyrost w porównaniu z poprzednikiem (70 kW-95 KM i 250 Nm) jest bardzo wyraźny, poprawiając rynkowe szanse tej wersji. Podobnie więcej życia tchnięto w środkowy wariant, wcześniej o mocy 95 kW (129 KM) i momencie 305 Nm, teraz 105 kW (143 KM) i 330 Nm. W obu maksymalny moment jest osiągany przy 1200 obr./min, co, przy umiejętnym wykorzystaniu skrzyni biegów, zapewnia dużą elastyczność i płynną jazdę nawet przy bardzo małych prędkościach. Najmocniejszy silnik 4-cylindrowy pozostał przy dawnych osiągach: 120 kW (163 KM) i 360 Nm, podobnie jak OM 642 V6, unikalna w tej klasie propozycja, dzięki której Mercedes-Benz niemal zmonopolizował rynek minibusów. Ten widlasty silnik ma moc 140 kW (190 KM) i moment 440 Nm, a nie jest znacząco cięższy, niż rzędowy. Wszystkie silniki są łączone z 6-biegowymi skrzyniami mechanicznymi Eco Gear, w opcji są skrzynie automatyczne 7G-TRONIC PLUS. Można zamówić także Sprintera 4x4, nawet z reduktorem. W ofercie pozostaje silnik 1,8 o zapłonie iskrowym oraz jego wersja zasilana gazem ziemnym, z „awaryjnym” zbiornikiem benzyny umożliwiającym bezpieczny dojazd do najbliższej stacji CNG. Można także, dodając wybrane funkcje do wyposażenia seryjnego, skompletować pojazd wyjątkowo oszczędny pod względem zużycia paliwa. Służą temu m.in. alternator ze sterowaniem odzyskującym nadmiar energii kinetycznej, opony o zmniejszonym oporze toczenia, układ StartStop, ekonomiczna pompa wspomagania układu kierowniczego. MB Sprinter: silniki Euro 6/Euro VI Model Liczba cylindrów/ poj. skokowa, cm3 Moc, kW (KM) przy obr./min Moment obrotowy, Nm przy obr./min Silniki wysokoprê¿ne 211/311/511 CDI 4/2143 84 (114)/3800 300/1200-2200 214/314/414/514 CDI 4/2143 105 (143)/3800 330/1200-2400 216/316/416/516 CDI 4/2143 120 (163)/3800 360/1400-2400 V6/2987 140 (190)/3800 440/1400-2400 219/319/519 CDI Silniki benzynowe/gazowe 216/316/516 4/1796 115 (156)/5000 240/3000-4000 316/516 NGT 4/1796 115 (156)/5000 240/3000-4000 alfabet jakoœci P – jak przestrzeñ ³adunkowa S printery mają 3 rozstawy osi: 3250, 3665 lub 4335 mm; furgony dokładają do tego 3 wysokości dachu i 2 długości tylnego zwisu. Najmniejsze Compact są rzadko spotykane. W Polsce można czasami natknąć się na takie samochody kurierskie, łączące sporą pojemność ładunkową (przy dachu podwyższonym – 8,5 m3) ze zwrotnością. Za standardowy uważa się rozstaw osi 3665 mm, który daje znacznie większe możliwości zmieszczenia ładunku w furgonie lub zabudowy na podwoziu. Przy dachu niskim pojemność ładowni wynosi 9 m3, podwyższonym 10,5 m3, wysokim 11,5 m3. To wielkości bardzo użyteczne w miejskiej dystrybucji, przy wciąż niewielkich wymiarach zewnętrznych i dobrej zwrotności samochodu. Dzięki tylnemu napędowi Sprinter wyśmienicie manewruje: ta wersja zawraca na średnicy 13,4 m, a do zaparkowania wystarczy luka o długości niewiele ponad 6 m. Najdłuższy rozstaw osi umożliwia budowę furgonu o pojemności od 14 m3, w tym przypadku od razu zaczyna się od dachu podwyższonego. Stosując wysoki, zwiększamy ładownię do 15,5 m3. Wersja z wydłużonym tylnym zwisem ma pojemność 15,5 lub 17 m3 zależnie od wysokości dachu, tak więc jednego z największych Sprinterów można zamawiać na 2 sposoby: nieco wyższego, jeśli istotna jest krótka sylwetka lub duża wysokość wnętrza, lub niższego, ale dłuższego, co sprawdzi się na dłuższych trasach ze względu na mniejszy opór powietrza. Maksymalna długość ładowni to 4700 mm. Każdy Sprinter-furgon może być fabrycznie wyposażony w zabezpieczenie podłogi i boków ładowni przed uszkodzeniem oraz wybrany system zabezpieczenia ładunku. Poza okuciami do W stanie nieobciążonym, podłoga ładowni najcięższego Sprintera-furgonu znajduje się tylko około 700 mm nad nawierzchnią, z pomocą dodatkowego stopnia jest łatwo dostępna przy ręcznym przeładunku. Wysokość wewnętrzna to 1940 mm przy dachu wysokim i aż 2140 mm przy super-wysokim. Ten drugi jest częściej wybierany do samochodów kurierskich i warsztatowych, czy do konwersji na minibus. W opcji jest elektryczny mechanizm uruchamiania bocznych drzwi odsuwanych, przyspieszający pracę: kierowca już idzie do kabiny, a drzwi zamykają się same! pasów w podłodze są oferowane dodatkowe na ścianach i przedniej grodzi, lub rozwiązania z wykorzystaniem szyn otworowych airline w podłodze i na ścianach, umożliwiające przytwierdzenie w każdym miejscu ładowni opakowania o dowolnym kształcie. Górna krawędź ramy podwozia wypada ok. 78 cm, a podłoga zabudowy niewiele ponad 100 cm od poziomu drogi. Łatwo sięgnąć do ładunku na skrzyni, czy na nią wskoczyć, by go zamocować. Dopuszczalna masa przyczepy hamowanej do najcięższych Sprinterów to 3 t, razem mogą tworzyć zestawy 8,5-tonowe. 37 VANekspert R – jak rró¿nor ó¿nor odnoœæ ó¿norodnoœæ Rodzina Sprinter: samochody o DMC od 3 do 5,5 t, furgony, osobowo-towarowe kombi (do 3,5 t), podwozia pod zabudowę z kabiną pojedynczą lub brygadową, fabryczne wersje skrzyniowe. W iększość użytkowników Sprinterów z oczywistych powodów wybiera wersje o DMC do 3,5 t, ale dotąd blisko 20% sprzedaży stanowiły cięższe pojazdy. Do niedawna granicą było 5 t DMC; pod nią utworzono jeszcze model pośredni: 4,6-tonowy ze specjalnym pojedynczym ogumieniem tylnej osi. Dzięki większej szerokości między wnękami kół niż przy bliźniakach, taki furgon łatwiej wypełnić ładunkiem na paletach. W tym najcięższym segmencie znaczny udział miały samochody zabudowane, a współpracujące z Daimlerem firmy nadwoziowe nieraz wzdychały za większą nośnością podwozia. Sprinter jest niepodważalnym liderem jako baza dla producentów minibusów, którzy mogli występować o indywidualne dopuszczenia, zwiększając DMC do 5,3 t. Teraz mają do dyspozycji furgony i podwozia w nowym wariancie o 5,5 t DMC. Oczekuje się, że będzie to duży rynkowy sukces. Wykorzystano w pełni potencjał istniejącej konstrukcji, stosując wyłącznie sprawdzone podzespoły. Wzmocniono jedynie przednią część nadwozia, by stanowiła pewne i trwałe podparcie dla osi o dopuszczalnym nacisku zwiększonym do 2100 kg. Obciążenie mostu napędowego podwyższono do 3600 kg, uzyskując wzrost ładowności o prawie pół tony. Sprinter o DMC 5,5 t może przewieźć tyle samo, co lekka ciężarówka: nośność podwozia to 3400 kg, przy najdłuższym rozstawie osi 4325 mm można zabudować go nadwoziem o maksymalnej długości 6,4 m. Ładowność furgonu sięga 3000 kg. Pogodzono to z łatwością prowadzenia, zwartą sylwetką, wygodną kabiną i ekonomiką eksploatacji samochodu dostawczego. Nowy wariant wagowy jest dostępny z wszystkimi silnikami. Dla firm wykonujących minibusy na bazie Sprintera bardzo atrakcyjne jest połączenie jednostki V6 i skrzyni automatycznej 7G-TRONIC. Taka kombinacja zapewnia wysokie osiągi pojazdów, które mogą rozwijać prędkość do 100 km/h także na górskich drogach, a nie brakuje mocy do napędu klimatyzacji wnętrza. Łatwo dodać zwalniacz elektromagnetyczny wymagany przez przepisy. Decyduje także zaufanie do producenta: awaria minibusa na dalekobieżnej trasie jest równoznaczna ze stratą pasażerów, którzy na następny kurs wybiorą innego przewoźnika. Sprintery coraz częściej trafiają także na miejskie linie, mniej obciążone lub nocne. Ich obsługa jest z reguły zlecana prywatnym przewoźnikom, a ci są wyjątkowo sprawni w liczeniu kosztów. Gdy porównają samo zużycie paliwa typowego małego autobusu i Sprintera City, decyzja jest jednoznaczna. „Dlaczego Sprinter? Bo cieszy się największą popularnością wśród naszych klientów, Sanocki Automet produkuje dwa typy autobusów miejskich na bazie MB Sprintera. MiniCity LF Smile ma nadwozie z profili ze stali nierdzewnej, z poszyciem z blachy aluminiowej i laminatów. Przy wykorzystaniu podwozia o DMC 5 t oferowano do 11 miejsc siedzących+8÷11 miejsc stojących+kierowca. Automet dostarczył kilkadziesiąt takich autobusów do Szwecji. Drugi typ bazuje na Sprinterze-furgonie o najdłuższym rozstawie osi, przy DMC 5,5 t ma 13 miejsc siedzących+16 stojących+kierowca. Te autobusy są eksploatowane także w Polsce. Minibusy Autometu mają niską podłogę w przedniej części. Przed drugą osią jest kilka schodów, prowadzących na tylną platformę. W wejściu przez drzwi dwuskrzydłowe instaluje się odkładaną ręcznie rampę dla wózków inwalidzkich i dziecięcych. 38 alfabet jakoœci Podwozie w nowym wariancie 5,5 t na hali AutoCUBY. Powstaje turystyczny minibus wysokopokładowy, z nadwoziem budowanym praktycznie od podstaw. Wcześniej obliczenia konstrukcyjne zostały drobiazgowo sprawdzane przez dział Mercedes-Benz Bodybuilders Centre, a przestrzeganie wytycznych koncernu jest regularnie sprawdzane i potwierdzane certyfikatami. nie tylko z Polski. Skandynawowie pytają głównie o Mercedesy” – twierdzi Jacek Kiedrowicz, dyrektor firmy Auto-CUBY z Gościcina, produkującej minibusy różnych klas. Zabudowy autobusów wiążą się z reguły z bardzo poważnymi ingerencjami w konstrukcję pojazdu bazowego, np. wydłużeniem nadwozia na tylnym zwisie lub/i obniżeniem podłogi w tylnej części. Dlatego bardzo ważna jest współpraca obu producentów. Daimler udziela sprawdzonym partnerom dokumentacji ułatwiającej zadanie, ale też ma bardzo surowe kryteria, jakie trzeba spełnić, by dostąpić tego tytułu. Podstawowym jest bezwzględne przestrzeganie zasad, które gwarantują bezpieczeństwo każdej konwersji. Trzeba wykazać się także jakością, potwierdzoną przez odpowiednie procedury jej kontroli. Najlepsze firmy dokładają do tego unikalne know-how, dzięki czemu ich Sprintery-minibusy wyróżniają się urodą i estetyką wykończenia. Zaufani zabudowcy, jak Auto - CUBY, VAN Partner Mercedesa, dokonują znacznych zmian w nadwoziu, m.in. obniżając podłogę w celu stworzenia wygodnego dostępu dla osób o obniżonej sprawności. Taki minibus mieści, obok kierowcy, 14 pasażerów stojących i 14 siedzących, lub 10 siedzących i wózek wprowadzany przez rampę w tylnych, podwójnych drzwiach. Nadwozie jest izolowane, ogrzewane, klimatyzowane, nagłośnione itd. itp., to ruchome dzieło inżynierskiego i rzemieślniczego kunsztu. I – jak innowacje S printer może być wyposażony w klasyczną przekładnię automatyczną ze sprzęgłem hydrokinetycznym 7G-TRONIC, 7-biegową. Taka liczba przełożeń oznacza optymalne, wąskie zakresy prędkości obrotowej na poszczególnych stopniach. Dzięki temu mniejsze są jej skoki przy przełączaniu, w większości przypadków kierowca nie jest w stanie wyczuć momentu zmiany. Silnik pra- cuje na niższych średnich prędkościach obrotowych, więc zużywa mniej paliwa i jest cichy. Skrzynia 7G-TRONIC może przełączać o kilka biegów naraz, „przeskakując” pośrednie, a dzięki ulepszonej blokadzie sprzęgła pojazd sprawniej przyśpiesza. Obudowa skrzyni jest wykonana z magnezu, nie zwiększa ona znacząco masy własnej, a bardzo ułatwia prowadzenie w ruchu miejskim. 39 VANekspert Na pok³adzie Sprintera... K Kierownica obszyta skórą, z przyciskami sterowania radiem i komputerem podróżnym, to opcja warta wybrania w pierwszej kolejności. Aż nie chce się jej wypuszczać z dłoni! abina Sprintera jest bezdyskusyjnie najlepsza. Dzięki jej dużym wymiarom można wygodnie ustawić fotel kierowcy, a z opcji uzupełnić go m.in. o podstawę tłumiącą drgania, podłokietniki, podgrzewanie. Nie brakuje miejsca dla 3 osób, są pojemne schowki na wyposażenie samochodu i bagaż. W mieście, łatwo docenić doskonałą widoczność i wygodne przejście z miejsca kierowcy na prawą stronę. W wyposażeniu dodatkowym jest system Parktronic ostrzegający o zbliżaniu się do przeszkód i kamera cofania. Sprinter zapewnia także bezpieczeństwo załogi. Struktura nadwozia dobrze chroni przed obrażeniami w razie kolizji, ale samochód dba, by do niej nie doszło! ESP najnowszej generacji sprawdza rozkład obciążenia na osie i dopasowuje do niego tryb działania. Interweniuje też w razie niestabilności przyczepy, pomaga ruszyć na wzniesieniu. Niedrogimi opcjami są: asystent utrzymania pasa ruchu, asystent martwego punktu wykrywający przeszkody na sąsiednich pasach i Collision Prevention Assist stwierdzający niebezpiecznie małą odległość od samochodu poprzedzającego. Sprinter sam włączy światła mijania o zmierzchu i wycieraczki w razie deszczu, wspomagając zaaferowanego prowadzeniem kierowcę. Diody w lusterkach zewnętrznych przekazują ostrzeżenie z czujników radarowych: w martwym polu na pasach obok są inne samochody. Jeśli kierowca próbuje mimo to zmienić pas, włącza się sygnał akustyczny. T – jak trwa³oœæ Niemiecka branża kurierska przyznaje co roku, na podstawie praktycznych testów, tytuł KEP Transporter des Jahres, najlepszego dla niej samochodu dostawczego. Sprinter ma już całą gablotkę tych trofeów! 40 U sługi kurierskie mają w Polsce krótką historię, a muszą szybko osiągnąć poziom usług dyktowany przez nowoczesne społeczności miejskie, oczekujące „wszystkiego i natychmiast”. Konkurencja na tym rynku jest już bardzo duża i właściciele firm kurierskich drobiazgowo kontrolują koszty, co przekłada także na wybór pojazdów, jakie jeżdżą w ich barwach. Większość z nich należy do podwykonawców, którym z reguły nie narzuca się marki, wielkości ani wyposażenia, co najwyżej zadaje graniczny wiek, a szczegółowe rozwiązania są jedynie sugerowane. Właściciele, obciążeni kosztem przemalowania lub oznakowania samochodów, też dobrze rozważają każdy wydatek. Wyniki tych rozmyślań prowadzą do dwóch skrajnych wniosków: „nie kupię specjalistycznej zabudowy kurierskiej, bo mnie na nią nie stać”, lub „będę używał wyłącznie samochodów przystosowanych do rozwożenia przesyłek, bo tylko takie na mnie zarobią”! Za tą drugą decyzją stoją obliczenia. Zabudowa skracająca drogę z kabiny do ładowni i czas alfabet jakoœci znalezienia właściwej paczki pozwala oszczędzić 1÷2 h każdego dnia. To znaczy, że kurierowi można przydzielić większy obszar do obsługi, a tym samym potrzeba mniej ludzi i pojazdów w regionie. To nie jest prawda powszechnie znana kurierskiej braci, lub też próbuje się ona przed nią bronić. Na początku tej dekady warszawska firma Carvel podjęła się sprowadzania i wynajmowania używanych profesjonalnych pojazdów kurierskich z Niemiec. „Na początku było bardzo opornie” – przyznaje Jarosław Józefowicz, menedżer floty. Kurierzy byli przyzwyczajeni do składowania paczek wprost na podłodze i znajdowali mnóstwo kontrargumentów przeciw innym rozwiązaniom. Szczęściem, pierwszym klientem była firma Trans System (podwykonawca UPS), zawsze wychodząca o krok do przodu, jeśli chodzi o nowoczesność usług i potrafiąca nakłonić do tego swoich kurierów. Gdy po kilku miesiącach prób chciano wypożyczyć jeden z jej samochodów na kolejny pokaz, już nie było chętnych, by je oddać! Potwierdziła się nie tylko ta godzina oszczędności, ale także znacznie mniejszy wysiłek kuriera, który musi wyjść z kabiny nawet 100 razy dziennie, często w deszczu, na mrozie, po ciemku. W specjalnej zabudowie przechodzi się z kabiny przez drzwi w grodzi wprost do ładowni, gdzie paczki są poukładane na regałach. Dzięki temu nie tylko wykorzystano całą pojemność nadwozia, ale i przesyłki są chronione przed uszkodzeniami. Jeśli kurier ma doświadczenie, w hurtowni rozmieści je tak, by sięgać po nie w kolejności dostawy. Zadanie ułatwia skuteczne, diodowe oświetlenie wnętrza. Z przesyłką wychodzi się przez prawe drzwi na bezpieczny chodnik. Carvel postawił przede wszystkim na Sprintery, wiedząc z własnego doświadczenia, że wyższa cena przy zakupie zostaje szybko zrównoważona przez dużo niższe koszty eksploatacji. Również spalanie wypada bardzo korzystnie. „Chcielibyśmy wprowadzić większe samochody, ale realia polskiego rynku nas blokują” – ubolewa Jarosław Józefowicz. Rozważano także celowość zastosowania Sprinterów NGT (klient mógłby je tankować niedaleko swojego oddziału w Kaliszu). W typowym samochodzie dostawczym kierowca musi wysiąść przez swoje drzwi i przejść „pod prąd” ruchu ulicznego, by sięgnąć do ładowni. To jest ryzykox100 dziennie! Przejście przez drzwi w grodzi zmniejsza dystans, czas i niebezpieczeństwo. Okazało się jednak, że miałoby to tylko wymiar wizerunkowy. Przy dużym obciążeniu ładunkiem, wersja gazowa nie była konkurencyjna dla diesla co do kosztów paliwa, a wymagała znacznie większych nakładów. Carvel proponuje samochody nowe i używane, furgony z zabudową regałową wnętrza lub z kurierskimi „kontenerami”, wykonanymi przez niemieckie firmy. Polskie jak dotąd nie sprostały wymaganiom jakościowym, bo dostawa przesyłek to ciężkie zadanie tak dla człowieka, jak i pojazdu. Niemieccy producenci współpracują z Mercedesem już na wstępnych etapach opracowania nowego modelu, razem dobierają punkty mocowania regałów i specyfikacje pojazdu bazowego ułatwiającą późniejszą przeróbkę. Fabrycznie przygotowane nadwozie ułatwia zainstalowanie składanych r e g a ł ó w, ściany działowej z zamykanymi drzwiami i pojedynczego fotela w kabinie. Uproszczone składane siedzenie najbardziej przydaje się w czasie szkoleń nowych kurierów. E – jak emisje S printer spełnia wymagania norm Euro 6 lub Euro VI, zależnie od masy modelu, za pomocą technologii SCR w połączeniu z filtrem cząstek stałych. SCR, selektywny katalizator, wykorzystuje wtrysk roztworu mocznika, znanego pod handlową nazwą AdBlue, do spalin. Pod wpływem ich ciepła uwalnia się amoniak, który redukuje najbardziej szkodliwe tlenki azotu do obojętnego azotu, produktem ubocznym jest para wodna. To metoda o bardzo dużej skuteczności. Równolegle działa układ EGR kierujący część spalin z powrotem do kolektora dolotowego. Dzięki temu obniża się temperatura spalania, a zatem powstawanie tlenków azotu w tym procesie. Podział obowiązków na oba układy zależy głównie od rozgrzania silnika: SCR działa dobrze przy wysokiej temperaturze spalin. Zbiorniczek AdBlue ma 18 l, co powinno wystarczyć na ok. 6 tys. km przebiegu. Jego stan jest pokazywany na wyświetlaczu, na 1000 km przed opróżnieniem wyświetla się komunikat ostrzegawczy i zapala żółta lampka ostrzegawcza. 41 alfabet jakoœci R – jak rrestauracja estauracja J Don Pedro ma zabudowę bielskej firmy Moto Wektor, o wymiarach 4150 x2200x2200 mm. Ze względu na wysokość całkowitą samochodu sugeruje się stosowanie pod f o o d t r u c k i podwozi ze sztywniejszym stabilizatorem przechyłów. Ściany nadwozia to panele laminat/ pianka PU/laminat. We wnętrzu użyto ścianek o strukturze plastra miodu, mocnych i lekkich. Fo o d t r u c k m u s i spełniać wymogi sanitarne, Sanepid narzuca wykonanie blatów czy innych nawierzchni ze stali, ale wtedy blacha jest tak cienka, jak tylko to tylko możliwe. Okapy są ze stali nierdzewnej, z wentylatorami o regulowanej sile ciągu. Konstrukcja szafek i stelaż na monitor są aluminiowe. 42 ak słusznie zauważył poeta: „kiedy człowiek sobie podje, ma ochotę na melodie”. Jest coraz więcej form aktywnego spędzania wolnego czasu, których nie powinno zakłócać udawanie się na posiłek. To on ma być dostarczony na miejsce, świeży, smaczny, z możliwością wyboru potraw vege lub choćby fit zgodnie z najnowszymi modami. Dlatego branża street food rozkwita, oferuje coraz bardziej urozmaicone dania, ale ich jakość zdecydowanie przewyższa stan pojazdów, z jakich są serwowane. Dominują używane, i to od bardzo, bardzo dawna... Nie byłby dla marki Mercedes większym pocieszeniem fakt, że także tu może walczyć o rynkowy prymat, bo liderem wśród podwozi jest MB100, a wśród furgonów wyróżniają się T1. Ważniejsze, że uczestniczy w wymianie pokoleń! Na festiwalach o wdzięcznych nazwach „Żarcie na kółkach” itp. wyróżnia się Sprinter Don Pedro Yummi, specjalność: potrawy meksykańskie plus burgery, co jest informacją ważną dla sprawy. Nie o smak chodzi, tylko o serwowanie dwóch różnych rodzajów potraw naraz. Na wyposażeniu wnętrza muszą znaleźć się jednocześnie grill i opiekacz, różne półprodukty spożywcze wymagają przechowania, niektóre w obniżonej temperaturze. Trzeba zmieścić butle z gazem, zbiorniki na czystą i brudną wodę, agregat prądotwórczy. Zasilanie jest wprawdzie coraz częściej zapewniane przez firmy organizujące harmonogram pracy food trucków, poszukiwanie przypadkowych miejsc i klientów jest już właściwie przeszłością. Poza kolejnymi spotkaniami w dużych miastach, zdarzają się wypady do mniejszych miejscowości, gdzie food trucki wciąż są atrakcją i spotykają się z życzliwym przyjęciem mieszkańców. Na większych imprezach linie burgerów i „mexa” wymagają osobnej obsługi, a kasa trzeciej osoby i to też jest wytyczna do odpowiedniego przygotowania restauracji na kółkach. „Ile by nie było sprzętu, człowiek jest najsłabszym ogniwem wyposażenia food trucka” – ocenia krytycznie Albert Żukowski, kierowca i mistrz burgerów w jednej osobie. Zabudowa na podwoziu jest uważana za wygodniejszą niż przyczepa, której również używa właściciel firmy. Dlaczego wybór padł na Sprintera? „To nowy samochód, długo nie straci na wartości”. Jeśli nawet pomysł na food trucka by się nie sprawdził i nie pomogły zmiany menu, sam pojazd stanowi trwały majątek. Zawód: food trucker! Albert Żukowski lubi pracę blisko domu, w małym, zgranym zespole, z częstymi kontaktami międzyludzkimi. Food truck sprawdził się przez 1,5 roku użytkowania. Obszerna kabina Sprintera sprzyja dalszym podróżom i integracji załogi, wyposażenie zabudowy jest dobrze przemyślane. VANekspert Nowoœci Fiat Professional F iat Professional obchodzi w tym roku kilka ważnych jubileuszy, w tym 10-lecie istnienia! Od 2007 r. marka wyróżnia się własnym logo i co ważniejsze tworzy wyodrębnioną organizację sprzedaży i obsługi. W ten sposób wzmacnia poczucie klientówprofesjonalistów, że są podejmowani z drugiej strony lady przez fachowca. Choć to rozwiązanie słuszne i jest powszechnie naśladowane, na dłuższą metę nie zastąpiłoby dobrego towaru. Ale takim Fiat też dysponuje i to już od 35 lat, w postaci Ducato. Prekursor poprzecznego, przedniego napędu w samochodach dostawczych zaskoczył rynek w 1981 r. i podbił go dzięki dużej pojemności, ładowności i ustawności, jaką zapewnia ten układ. Ducato stał się liderem w klasie dużych vanów, ub. rok zakończył udziałem ok. 21% w segmencie, następny na liście rywal musi się zadowolić 17,2%. Zakład Sevel w Val di Sangro, gdzie powstają Ducato i francuskie bliźniaki Boxer/Jumper, stał się największą fabryką samochodów dostawczych w Europie, z dzienną produkcją ok. 1,1 tys. szt., a całkowitą sięgającą już 5,5 mln (w tym blisko 3 mln samych Ducato). Samochód wyszedł poza Europę, dotarł na rynek Ameryki Płn., sprzedawany pod marką Ram, i Południowej, gdzie jest produkowany (ale w poprzedniej generacji), a nawet do Australii. W sumie, jest sprzedawany w ponad 80 krajach świata. Mocną stroną Ducato od lat są silniki. W 2002 r. ten model jako pierwszy został wyposażony w silnik z wtryskiem bezpośrednim Common Rail, co dało początek udanej rodzinie Multijetów, napędzających także naj- Jeśli zobaczymy Ducato minibusa Euro 6, to będzie miał silnik współpracujący z układem SCR, ale poznamy to dopiero po otwarciu pokrywy wlewu paliwa. W tym samym miejscu uzupełnia się AdBlue. W ciasno upakowanym samochodzie znaleziono miejsce na 15-litrowy zbiornik. Fiat Powertrain trzyma się układu LPEGR, próbując do ostatniej chwili uniknąć cięższego, droższego, wymagającego większego nakładu obsługi SRC. Mamy tu do czynienia z układami poboru spalin wysokiego ciśnienia z kolektora wylotowego, co można wykorzystać np. w fazie rozgrzewania silnika, oraz obiegiem niskociśnieniowym, w którym są zawracane spaliny oczyszczone z cząstek stałych, bezpiecznie wprowadzane do sprężarki. Dzięki temu zmniejsza się straty przy wymianie gazów w silniku. nowszą generację. To były silniki o pojemności skokowej 2,0, 2,3 i 3,0 l zgodnie z zasadą one mission – one engine, więc zastanawiano się, jak Fiat rozwiąże ich dostosowanie do Euro 6. Zaskoczenia nie było, już kilka lat temu zapowiedziano wykorzystanie głównie niskociś- nieniowego, chłodzonego EGR (LPEGR – Low Pressure Exhaust Gas Recirculation). Rok temu wraz z wprowadzeniem Euro 6 w wersjach osobowych pojawił się nowy zestaw silników, na czerwcowej prezentacji najnowszej gamy Fiat Professional potwierdzono kurs: silnik 3-litrowy wypadł z oferty! Zastąpi go najmocniejsza wersja silnika 2,3 Multijet2, o mocy 177 KM i momencie obrotowym 400 Nm. Wprowadzono w nim wiele zmian konstrukcyjnych: wzmocnione tłoki, kuty wał korbowy, wzmocnione łożyska, nowy kolektor wylotowy i turbo- 43 VANekspert sprężarkę o zmiennej geometrii. Zysk na masie własnej samochodu wynosi ok. 40 kg, co było jednym z powodów tego downsizingu na topie, ale rzecz nie tylko w zmniejszeniu wymiarów. Do odchudzenia Ducato przyczyniło się zastosowanie układu oczyszczania spalin bez SCR i związanej z nim dość skomplikowanej instalacji dozowania AdBlue, wymagającej ogrzewania w skrajnie niskich temperaturach i uzupełniania roztworu, co może być kłopotliwe w samochodach dostawczych. Spaliny do układu recyrkulacji są pobierane za filtrem cząsteczkowym, chłodzone i kierowane via sprężarka do kolektora dolotowego. Wobec ograniczenia zawartości tlenu następuje obniżenie temperatury spalania, a tym samym emisji tlenków azotu. Skuteczność procesu nie jest jednak duża i duża część tlenków musi zostać przechwycona przez katalizatorpochłaniacz NSC, gdzie na podłożu katalitycznym zamieniają się w NO2, tworzący nietrwałe związki. Po wyczerpaniu jego pojemności zostaje zainicjowany proces redukcji, do czego jest potrzebna większa temperatura spalin oraz podwyższona zawartość HC i CO, uzyskiwane przez wzbogacenie mieszanki. To działa dobrze w silnikach o mniejszej pojemności skokowej, natomiast 2,3 l oznacza już dużo spalin pompowanych w każdym cyklu i tym samym szybkie wyczerpywanie możliwości pochłaniacza, częste inicjowanie regeneracji i potencjalnie większe zużycie paliwa. Układ LPEGR jest łatwiejszy do zmieszczenia w samochodzie, tańszy w produkcji i obsłudze, lżejszy i ma tylko jedną wadę: nie działa tak dobrze, by sprostać wszystkim limitom emisyjnym. Spodobało się ustawodawcy ustawić limit NOx na 80 mg/ 44 km dla samochodów homologowanych jako osobowe (M) i 125 mg/km dla ciężarowych (N1 Cl. 3), wobec czego większość producentów uprościło sobie zadanie przyjmując skuteczniejszy SCR. U Fiata postanowiono to podzielić, toteż recyrkulację zastosowano w silnikach Ducato z homologacją ciężarową, ale równolegle są 2 wersje silnika 2,3 Multijet z SCR, o mocy 130 i 150 KM do samochodów osobowych. Trudno powiedzieć, czy decydując się na ten podział konstruktorzy Fiat Powertrain wiedzieli, że nastąpi zaostrzenie wymagań emisyjnych i za 3 lata będą obowiązywały te same limity, lecz przy cyklach testowych bardziej odpowiadających realnym warunkom eksploatacji. Pojawi się tam odcinek pracy przy wysokiej temperaturze spalin, który prawdopodobnie będzie zbyt trudny do spełnienia przez LPEGR i nastąpi „nawrócenie” Fiata (podobnie jak IVECO) na SCR. Póki co, można się cieszyć korzyściami. Silnik 180 KM zużywa nawet o 19% mniej paliwa, przy niezmienionych osiągach w stosunku do 3-litrowego, od którego przejął skrzynię biegów. Nasz ulubiony silnik 2,3 Multijet2 teraz z LPEGR ma po dawnemu moc 150 KM, ale w porównaniu do wersji Euro 5+ większy moment obrotowy: 380 Nm (+30 Nm) i o 3% mniejsze zużycie paliwa. Także ta jednostka jest łączona ze skrzynią z trzylitrówki. Silnik 2,3 Multijet2 LPEGR 130 KM jako jedyny radzi sobie z nową technologią przy zachowaniu turbosprężarki o stałej geometrii z zaworem upustowym (wersja SCR ma zmienną geometrię!), a zużycie paliwa ma być mniejsze o 3%. Parametry silnika i skrzyni biegów zostały bez zmian. Wszystkie silniki 2,3 Multijet wyposażono w dwu- masowe koło zamachowe, które zmniejsza drgania w układzie napędowym, ale bywa kłopotliwe w obsłudze. Wszystkie mogą być opcyjnie łączone ze zautomatyzowaną skrzynię biegów Comfort-Matic. Układ Start-Stop jest dostępny tylko w silnikach 130 i 150 KM SCR. Najmniejszy silnik 2,0 Multijet2 115 KM także otrzymał LPEGR, a wraz z nim turbosprężarkę o zmiennej geometrii. Moment obrotowy wzrósł do 290 Nm, skrzynia biegów ma 6 przełożeń: ta wersja może się okazać teraz dużo lepszą okazją, niż w generacji 5+. Ma zużywać o 6% mniej paliwa. W ofercie pozostaje wersja 140 Natural Power, z 3-litrowym silnikiem o mocy 136 KM zasilanym metanem. Całość Ducato pozostała bez zmian, do wyboru jest 8 pojemności furgonów od 8 do 17 m3 przy 4 długościach i 3 wysokościach oraz 6 długości podwozi pod zabudowę, a w Polsce nawet 7! Na polskiej prezentacji nowej gamy, która wyprzedziła światową, poinformowano o wprowadzeniu do oferty podwozia z rozstawem osi wydłużonym do 4300 mm, wykorzystującego ramę do- starczaną przez AL-KO. Jest to jednak konwersja fabryczna, stosunkowo niedroga, objęta pełną odpowiedzialnością Fiata, a może przypaść do gustu tak producentom „międzynarodówek”, jak i zabudów specjalistycznych o niskiej podłodze i dłużej długości, Fiorino: mieszczuszek Kolejny jubilat to Fiorino, też 10-latek. Fiat zaprojektował samochód dostawczy specjalnie na miasto, o sporej pojemności ładunkowej (do 2,8 m3 po złożeniu fotela pasażerskiego) i ładowności netto blisko 600 kg przy długości niespełna 4 m. Zwrotny, łatwy do parkowania: pomysł wyglądał na świetny wobec coraz większego zatłoczenia miast i kilku producentów żałowało, że nie ma odpowiedniej platformy dla naśladowcy. Ostatecznie jednak tylko Ford pokusił się o zupełnie nowy konkurencyjny samochód, a ten segment nie rozrósł się znacząco. Większość nabywców wybiera jednak nawet na zapas, samochód o większych możliwościach, bardziej uniwersalny, jak Doblo. Do tej pory powstało 370 tys. Fiorino, bliźniacze Fiorino ma ładownię o praktycznym, pudełkowym kształcie, dobrze dostępną przez drzwi tylne i odsuwane boczne. Składany i chowany w podłogę fotel pasażera umożliwia przewożenie przedmiotów o długości nawet 2,5 m. VANekspert modele są sprzedawane także przez PSA, ale przyszłość ew. następcy nie jest klarowna. Domenico Gostoli, szef Fiat Professional, uzależnia ją od scenariusza rozwoju ruchu w miastach i dalszych obostrzeń emisyjnych. Może się okazać, że na zamykające się przed ruchem centra miast trzeba będzie zaproponować zupełnie nowe, superekologiczne rozwiązania, do których trudno teraz jednoznacznie wybrać jakąś technologię napędu. Tak więc teraz następuje face-lift Fiorino, oczywiście też przy okazji nowych norm emisyjnych, ale tu zadanie jest prostsze, bo dla silnika 1,3 Multijet naturalnym rozwiązaniem był LPEGR. Są dwie wersje, o mocy 80 lub 95 KM, obie o momencie obrotowym 200 Nm. Wraz z nowym Fiorino debiutuje wersja EcoJet, o zużyciu paliwa zmniejszonym do 3,8 l/100 km dzięki systemowi Start&Stop, „inteligentnemu” alternatorowi i pompie oleju o zmiennej wydajności, w zestawieniu z ulepszoną zautomatyzowaną skrzynią Comfort-Matic. Uzupełnia je benzynowy 1,4 FIRE o mocy 77 KM i momencie 115 Nm i 70-konny 1,4 CNG. Zmieniono także wygląd przedniej części nadwozia, wprowadzając zderzak stylizowany podobnie jak w Ducato, a we wnętrzu nową kierownicę wielofunkcyjną, system multimedialny z 5-calowym, kolorowym ekranem dotykowym, opcjonalnie z nawigacją, a w każdej wersji w Bluetoothem. Talento: nowy alians, większe możliwości Na rynku europejskim samochody o 1-tonowej ładowności stanowią 2. co do wielkości segment z 28-% udziałem i tendencją rosnącą. Fiat nie miał w nim od lat mocnego przedstawiciela, Scudo kolejnych generacji nie przebiły się przez konkurentów niemieckich. W tym przypadku współpraca włosko-francuska nie układała się zbyt pomyślnie. Obie strony odmawiają komentarzy, ale chyba Fiat miał pretensje do partnerów z PSA, odpowiedzialnych za projekt i konstrukcję, że za bardzo wiążą się z samochodami osobo- wymi, co nie może przynieść dobrego wyniku, gdy chodzi o pojazd roboczy. Ponieważ najnowsza generacja furgonów Grupy PSA też bazuje na wspólnej platformie z minivanami i ma duże nadzieje na klientów kupujących wersje wieloosobowe, Włosi rozejrzeli się za inną możliwością i porozumieli z Renault. Powstał kolejny klon Trafica, którego nazwano Talento, nawiązując do starej, ale złotej monety, powszechnie znanego słowa wiążącego się z różnymi umiejętnościami, a także modelu, który był produkowany w latach 198994. jako skrócona wersja Ducato. Czy to wystarczy do sukcesu? Jak zwykle, są zalety i wady. Korzyścią jest poniesienie kosztów ograniczonych do zakupu zakontraktowanej liczby samochodów, już sprawdzonych pod względem technicznym, dobrze przyjętych przez rynek. Ale teraz trzeba gonić obu rywali, a Trafic i Vivaro mocno postawiły stopy na rynku przez ostatni rok. Przed sprzedawcami Fiat Professional stoi niełatwe zadanie przekonania klientów, że ich samochód jest lepszy, podczas gdy jest dokładnie taki sam, tu nie da się zmienić praktycznie nic poza przednim grillem. Co innego, jeśli trzeba przekonać wiernych klientów, którzy chcą wymienić stare Scudo na nowego Talento. Nowy jest pod wieloma względami lepszy, także co do pojemności ładunkowej. Różnica nie jest duża, bo Scudo nie był złym samochodem: teraz najmniejsza pojemność to 5,2 m3 przy krótkim rozstawem osi (+0,2 m3). Prezentacja w okolicach Turynu dała okazję do zupełnie niereżyserowanych spotkań generacyjnych nowego Talento z jego poprzednikiem z ub. wieku, a także ze Scudo i jego francuskimi braćmi. Samolot w tle to też Fiat! 45 VANekspert W ostatnim roku Fiat Professional sprzedał w Polsce ok. 420 Scudo, a liczy, że Talento co najmniej podwoi ten wynik dzięki umiejętnościom sieci i dobrej pozycji marki. Przy długim rozstawie osi lewe skrzydło tylnych drzwi Talento można otworzyć o pełne 270o, a prawe o 255°. Próg jest umieszczony na wysokości 552 mm. Przesuwane drzwi boczne zostawiają 1030 mm szerokości w świetle. Przy długim rozstawie to identyczne 6 m 3 , ale obie wersje można pokryć wysokim dachem i to bez kłopotów, jakie stwarzał poprzednik. Tak dochodzi się do 7,2/ 8,6 m3. Nowy model ma do 1249 kg ładowności i do 3060 kg DMC. Możliwości przewozowe Ta l e n t o z w i ę k s z a k l a p a w ściance działowej ładowni CargoPlus, uzupełniona o klapkę pod siedzeniami pasażerów: po ich otwarciu można przetknąć przedmioty o długości do 3,75 m (4,15 m przy długim rozstawie osi). 46 Mocną stroną Talento jest także kabina kierowcy, nowocześnie zaprojektowana, o doskonałej ergonomii, z wygodnymi fotelami i możliwością stworzenia praktycznego biura do prowadzenia dokumentacji dostaw. Nie zabrakło też lusterka w daszku słonecznym po stronie pasażera, redukującego martwe pole. Ale to są rozwiązania znane z Trafica i Vivaro. W Talento są stosowane 4 silniki 1,6, które Fiat nazywa dzielnie MultliJet, lecz znamy je także jako dCi! W tym przypadku Euro 6 jest spełniana wyłącznie za pomocą SCR, a do dyspozycji są silniki 1,6 MultiJet/EcoJet S&S Turbo o mocy 95 KM i momencie 260 Nm, 1,6 MultiJet Turbo o mocy 120 KM i momencie 300 Nm, 1,6 EcoJet S&S TwinTurbo (125 KM, 320 Nm) oraz 1,6 EcoJet S&S TwinTurbo (145 KM, 340 Nm). Fullback, rugbysta-judoka Kolejne firmy europejskie zajmują się pikapami, co może wydawać się śmieszne ze względu na ich znikomy udział w rynku, sięgający 6%. Ale to ma być oręż globalny, Kto siedział w Traficu, nie zostanie zaskoczony w Talento: różnice w kabinie sprowadzają się do fiatowskiego logo pośrodku kierowcy. Ale to wygodne miejsce dla kierowcy i nawet 2 pasażerów, pod ich ławką jest pojemny schowek na bagaż. już w obszarze EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) roczna sprzedaż to ok. 650 tys. egzemplarzy, co daje 22% udziału. W Afryce czy na Środkowym Wschodzie 2 na 3 samochody dostawcze to pikapy; co bywa często montowane na ich skrzyniach, już mniejsza. Fiat Professional zamierza wzmocnić swoją pozycję w tym segmencie, a nawet wrócić na utracone rynki afrykańskie za pomocą własnego pikapa. Ale i on nie jest do końca własny, sięgnięto do kolejnego strategicznego porozumienia, z Mitsubishi. Podobnie jak w przypadku Talento, wysiłek przemiany L200 we Fiata Fullback jest ograniczony do innego kształtu przedniej części nadwozia i ologowania naklejanego w fabryce w dalekiej Tajlandii. Ograniczenia są te same: dostaje się tylko to, co było gotowe, z minimalną możliwością zmian. Konkretnie, dostaje się 1-tonowego pikapa fullsize, jak na europejskie postrzeganie, o długości prawie 530 cm przy rozstawie osi 3000 mm. Są 2 warianty: z kabiną 2-drzwiową wydłużoną lub 4-drzwiową Double Cab, długość skrzyni ładunkowej wynosi odpowiednio 1850 i 1520 mm. Do Polski są VANekspert Na nasz rynek jest sprowadzany Fullback w bogatszej wersji wyposażenia LX, do której trzeba jednak dokupić dość drogie pakiety, by dostać m.in. klimatyzację, przyciemniane szyby tylne, kamerę cofania i radioodtwarzacz wprawdzie z dużym ekranem, ale kiepski. Wnętrze razi małą pomysłowością, tylnej kanapy nie można nijak złożyć, oparcie odchyla się troszkę tylko po to, by dało się sięgnąć do narzędzi. Na polskim rynku pikapy mają udział ok. 3%, ale to jest parę tysięcy samochodów rocznie. Fiat chce urwać z tego 300, kierując się do odbiorców profesjonalnych i miłośników off-roadu. Fullback przewiezie na skrzyni tonę ładunku, masę przyczepy z hamulcem najazdowym określa się na 3100 kg, przy masie całkowitej samochodu 2900 kg. Ha ha, kodeks się kłania! 475 mm 1520 mm Parametry terenowe Fiata Fullback K¹t natarcia 30o K¹t rampowy 24o K¹t zejœcia 22o Przeœwit 205 mm Pochy³oœæ trawers. zbocza sprowadzane obecnie wyłącznie samochody pełnonapędowe ze skrzynią ręcznie sterowaną 6-biegową lub automatyczną 5-biegową, w jednym standardzie wyposażenia LX, co wynika z pewnych trudności w skompletowaniu „cudzego” samochodu. Nie dało się z nim zintegrować uconnecta, więc trzeba poprzestać na przedpotopowym radiu z CD; nawigacja dostępna m.in. na turyńskiej premierze kosztuje ma- jątek zupełnie niewspółmierny do jej jakości. Fullback ma stale napędzane tylne koła. Za pomocą pokrętła Easy Select na centralnej konsoli kolejno włącza się napęd 4x4, blokadę międzyosiową, a następnie reduktor. Tylko przed tym ostatnim trzeba zatrzymać samochód i włączyć bieg jałowy. Źródłem napędu jest turbodiesel 2,4 l o mocy 113 kW (150 KM)/380 Nm lub 133 kW (180 KM)/ 430 Nm, polska 1470 mm 45o specyfikacja przewiduje tylko ten mocniejszy. To silnik ciekawej konstrukcji, z aluminiowym blokiem, turbosprężarką o zmiennej geometrii i zmianą faz rozrządu zaworów dolotowych. Obecnie dostarczany jako Euro 5+, od jesieni będzie zgodny z Euro 6 także za pomocą samego EGR. Fullback ma niezależne przednie zawieszenie ze stabilizatorem i tylną sztywną oś na resorach wielopiórowych, toteż komfort jazdy szosowej jest przeciętny. Tylne hamulce wciąż są bębnowe. Ładowność przekracza 1000 kg, dopuszczalna masa hamowanej przyczepy w wersji DC to 3 t, ale nie u nas! Wyposażenie obejmuje system TSA stabilizacji toru jazdy z przyczepą. Mopar przygotował sporo akcesoriów, bez których pikap na dojrzałym rynku nieważny, a i łatwiej przekonać klientów, by nie kupowali Mitsubishi! (WK) 47 VANekspert Grupa PSA ostrzy sieæ P olski rynek samochodów dostawczych udanie zakończył ub. rok i dobrze zaczął bieżący, prawie 19 tys. pojazdów sprzedanych przez pierwsze 4 miesiące. To wzrost o ok. 20% i choć później pojawiły się kłopoty z dostawami, prognoza ok. 60 tys. szt. na koniec roku jest aktualna. Każdy chce przyczynić się do tego wyniku, także Grupa PSA. Jej ambicje nie ograniczają się oczywiście do Polski i nawet nie do Europy, Grupa jest obecna na kilku kontynentach i szykuje się na te, które obecnie są słabe, jeśli chodzi o liczby bezwzględne, ale już mają dwucyfrowe przyrosty procentowe. To m.in. Afryka, toteż za parę lat znowu pojawi się 1tonowy pikap PSA! Niestety, będzie mocno przypominał Toyotę Hilux. U nas, Grupa jest w trochę niewdzięcznej sytuacji jako rynkowy wicelider, jeśli zsumować wyniki marek Peugeot i Citroën. Jeżeli przyjrzeć się tegorocznym ich rezultatom osobno, to Peugeot jest 4., a Citroën dopiero 8., co trudno rozsądnie uzasadnić, w końcu sprzedają dokładnie takie same samochody. Gdyby tak mocno ruszyć obiema markami, razem weszłyby na plecy Fiatowi, Peugeot przeskoczy Forda, Citroën podsunie bliżej pudła... To marzenia bardzo śmiałe, bo nikt nie odda pola bez walki, ale co szkodzi spróbować! Dlatego w tym roku polska organizacja zapoczątkowała duże zmiany, które mają zdecydowanie poprawić kontakty B2B zarówno na szczeblu centrali, jak i u wyspecjalizowanych dealerów, którzy w najbliższej przyszłości zajmą miejsce obecnych Centrów Biznesowych Peugeot/Citroën. Będzie to odzwierciedleniem zmian w koncernie, w którym 48 Ładna stylizacja nie jest w tej klasie najważniejsza, ale też nie przeszkadza, zwłaszcza w mikrobusie. Nowy samochód PSA dostał za nią wyróżnienie red dot. Może podobać się także kabina, mieszcząca dość wygodnie 3 osoby. powstanie wydzielony dział samochodów dostawczych. Pojazdy zostaną wsparte przez przemyślane programy flotowe, nowe zasady finansowania, dzięki którym działalność będzie mógł podjąć przedsiębiorca bez środków na pierwszą wpłatę, a także lepszą kontrolę nad wartościami rezydualnymi. Chodzi o to, by pojazdy poleasingowe lub z buy-backu trafiały z powrotem do sieci i to w dobrych cenach, umożliwiając dealerom kolejny zarobek. Nie jest też zaskoczeniem poszukiwanie drogi do klientów z pomocą firm nadwoziowych. Obie marki mają pod tym względem dobre tradycje, ale znowu Peugeot uzyskuje lepsze wskaźniki procentowe samochodów modyfikowanych lub zabudowanych przed dostarczeniem klientowi. Citroën musi i może mu dorównać. W tym celu wprowadzono program depozytowych podwozi pod Firmowa oferta obejmuje kilka poziomów wersji osobowych. Nawet najkrótsze samochody będzie można wyposażyć w 9 foteli. zabudowy samochodów demonstracyjnych. Ambicją PSA jest, by każdy dealer zajmujący się lekkimi pojazdami użytkowymi miał u siebie kil- ka specjalnych wykonań, odpowiadających różnym zawodom klientów. Oczywiście dealerzy od lat je mieli, uzgadniając najlepsze wa- VANekspert Ładownia z fabrycznym zabezpieczeniem podłogi i ścian przed uszkodzeniem. Zwraca uwagę charakterystyczne dla francuskich samochodów odsłonięcie tylnych świateł po otwarciu drzwi: są dobrze widoczne w czasie nocnego przeładunku. Ścianka działowa jest niemal płaska, nie wnika znacząco w światło drzwi bocznych, ale wygląda na hałaśliwą w czasie jazdy. Wykorzystując Moduwork część ładunku można umieścić w kabinie, nie mieszczą się jednak opakowania 1/4 palety. runki z wybranymi zabudowcami, ale ta wzajemnie korzystna współpraca powodowała zamrażanie sporych środków po obu stronach i nie sprzyjała śmiałości rozwiązań. Obecnie zostaje wprowadzona procedura, wg której zabudowa demonstracyjna jest zamawiana przez dealara, ale podstawia się pod nią samochód bazowy ze stoku. Dopiero po 100 dniach jest za niego wystawiana faktura z 2-miesięcznym terminem płatności. Peugeot Polska lub Citroën Polska płacą także za zabudowę, do nich nadwoziarze kierują faktury i tu też termin płatności nie przekracza 2 miesięcy. To potrójna korzyść. Dealer nie angażuje swoich środków przez ponad 5 miesięcy, zabudowca szybko dostaje pieniądze i są one gwarantowane przez centralę, która raczej nie upadnie, a z dealerem nigdy nie wiadomo! Ta sprawuje kontrolę nad całym procesem: steruje typami zabudów demo zgodnie ze swoją regionalną strategią i sprawdza prawidłowość wykonania (tj. przestrzegania wytycznych) już na wstępnym etapie, bo najpierw trzeba zgłosić do niej taką akcję. Wszystkie te zmiany organizacyjne nie są bezpośred- nio związane z debiutem nowych modeli Peugeot Expert/Citroën Jumpy, ale nie ukrywa się wiązanych z nimi nadziejami na sukces większy, niż odnieśli poprzednicy. Jednym argumentów może być zastosowanie najnowszej w tym segmencie rynku platformy EMP2. Pierwsze zbudowane na niej pojazdy weszły na rynek w 2013 r. i były osobowe, dotychczas nie powstało nic cięższego niż C4 Picasso i to mogło trochę zdegustować Fiata do dalszej współpracy. W PSA widzą lekką gamę dostawczą nieco inaczej, rozpoczynając od wersji Compact o długości 4,6 m i pojemności ładunkowej 4,6 m3, ale pełnej maksymalnej ładowności, jaką da się uzyskać w nowej rodzinie: ok. 1400 kg. Dzięki temu tworzy się niemal płynne połączenie z Partnerem/Berlingo L2, spory skok co do możliwości przewozowych przy zbliżonej długości. Kolejne wersje są taktowane co ok. 35 cm przez wydłużenie rozstawu osi z 2925 do 3275 mm, a następnie tylnego zwisu z 803 do 1153 mm. Pojemność ładunkowa wzrasta do odpowiednio 5,3 i 6,1 m3 i to już koniec, wysokość nadwozia zaczyna się bowiem i kończy zarazem na 1,9 m. Zadecydo- wano, że możliwość wjazdu do podziemnych garaży będzie ważniejsza, niż większa pojemność lub praca we wnętrzu i to też mogło być nie w smak Fiatowi. Parametry są i tak niezłe, co nowe samochody zawdzięczają dość dużej szerokości nadwozia 1920 mm, dobrze przekładającej się na szerokość ładowni, także między wnękami kół (1260 mm). Nawet po ich osłonięciu będzie można łatwo ulokować między nimi europaletę w poprzek, mieści się ona także bez problemu w świetle tylnych drzwi. Do ww pojemności ładunkowych Grupa chętnie dodaje kilkaset litrów, można spotkać także wartości 5,1, 5,8 i 6,6 m3, ale to wynik zastosowania Moduwork, składanego fotela pasażerskiego i klapy w przegrodzie. Tyle ładunku przewiezie samotny kierowca, z kanapy pasażerskiej zostanie mu tylko podłokietnik, no i muszą to być ładunki długie (do 4 m), ale wąskie. Mowa zatem o nowoczesnych, praktycznych i funkcjonalnych samochodach przodujących w swojej klasie pod względem ładowności, ale pojemnością obejmujących tylko podstawowy zakres. Dalej można pójść za pomocą platformy pod zabudowę. Experta i Jumpy’ego wyróżnia bardzo bogate wyposażenie kabiny, w tym układy zwiększające bezpieczeństwo kierowcy. Po raz pierwszy w tej klasie można zamówić wyświetlacz przezierny HUD, pokazujący wybrane informacje bezpośrednio w polu widzenia. Najważniejsze będą prędkość jazdy (z możliwością dodania lokalnie obowiązującego ograniczenia) i wskazania nawigacji. Kierowca może korzystać z aplikacji pokładowych na wbudowanym ekranie dotykowym lub zsynchronizować z układami samochodu swój smartfon albo tablet, aż do 11”, na który przygotowano bezpieczny uchwyt. Można na nich pokazywać m.in. obraz z kamery cofania, obrabiany tak, by dawał wrażenie filmowania z góry. To rozwiązania przydatne w furgonach, ale poszukiwane przede wszystkim w wersjach osobowych, mikrobusach czy firmowych shuttle’ach, w które PSA wyraźnie mierzy. Tu oferta obejmuje zarówno prostsze kombi, jak i bogatsze wersje Traveller/Spacetourer. Po raz pierwszy wyróżniono je własnymi nazwami, co też świadczy, że Grupa chciałaby uszczknąć nieco tortu, dzielonego teraz między VW Multivana a V-Klasę. (WK) 49 VANekspert VW Amarok awans do klasy premium D zień 22 czerwca jest dobry do zaczynania ważnych przedsięwzięć: VW wybrał go na początek produkcji nowego Amaroka w zakładach w Hanowerze. To drugie miejsce, w jakim powstaje ten pikap, tak co do czasu uruchomienia, jak i skali – od 2012 r. powstało tu 75 tys. samochodów. Podstawowy zakład w Pacheco w Argentynie opuściło od 2009 r. ponad 393 tys. Amaroków; okazało się jednak, że ze względów logistycznych lepiej zaopatrywać Europę z lokalnego źródła. Podstawowe zmiany nastąpiły w układzie napędowym i wykończeniu wnętrza. Jedynym źródłem napędu Ama- roków sprzedawanych w Euroie będzie teraz nowy silnik i to od razu 3-litrowy (2967 cm3) TDI o mocy 120 kW/163 KM, 150 kW/204 KM lub 165 kW/224 KM, we wszystkich wersjach zgodny z Euro 6. Początkowo w sprzedaży będzie najmocniejszy, o momencie obrotowym 550 Nm przy 1500 obr./min. To odpowiedź na zastrzeżenia z wielu rynków, że silnik 2-litrowy nie pasuje do dużego pikapa może nie tyle ze względu na zbyt słabe osiągi, co ze względów marketingowych i wizerunkowych. Do tego, w wielu krajach pikapy 4x4 są używane głównie do ciągnięcia dużych przyczep, o masach sięgających 3,5 t, jeśli przepisy Nowa tablica rozdzielcza Amaroka jest uporządkowana wg poziomych linii, poszczególne powierzchnie wyraźnie oddzielono, przetłoczenia i krawędzie wykonano z dużą precyzją. Dzięki temu wnętrze zyskało wyrazisty, indywidualny styl. Dzięki wielofunkcyjnej kierownicy obsługa radia, telefonu i komputera pokładowego stały się prostsze. Parametry terenowe VW Amarok K¹t natarcia 29o K¹t rampowy 23o K¹t zejœcia 24o Przeœwit 249 mm G³êbokoœæ brodzenia 500 mm 50 dopuszczają. W takim przypadku większy moment rzeczywiście się przyda. Długie przełożenia najwyższych biegów w przekładni mechanicznej i w 8-stopniowej automatycznej wpływają na zmniejszenie obrotów silnika, zużycia paliwa i hałasu podczas jazdy z dużą prędkością. W cyklu mieszanym nowy Amarok z silnikiem o mocy 165 kW i skrzynią automatyczną będzie zużywał ok. 7,6 litra ON na 100 km. Maksymalna prędkość to 193 km/h, przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 7,9 s. Dostępne są samochody z napędem na tylne koła, a także 4MOTION, z napędem na tył i dołączanym napędem przedniej osi (z mechaniczną skrzynią biegów), albo ze stałym napędem na 4 koła i z mechanizmem różnicowym typu torsen (ze skrzynią automatyczną). Zastosowany po raz pierwszy w Amaroku seryjny układ kierowniczy ze wspomaganiem Servotronic zwiększył precyzję kierowania, nowe 17-calowe tarcze hamulcowe przy kołach przednich 224-konnego Amaroka i 16-calowe tarcze z tyłu sprawiają, że samochód sprawniej hamuje. Seryjnym wyposażeniem jest system automatycznego hamowania po kolizji. We wnętrzu, nowa jest atrakcyjnie stylizowana tablica rozdzielcza z kolorowym W skrzyni ładunkowej 4-drzwiowego Amaroka mieści się europaleta w poprzek. Zależnie od wersji wyposażenia samochód może przewieźć ładunek o masie do 1 t. Lakierowane w kolorze nadwozia wykończenia skrzyni Amaroka Aventura, przygotowanego na rozpoczęcie sprzedaży, wydłużają optycznie podwójną kabinę. VANekspert Silnik 3-litrowy to „przeszczep” z Touarega oraz SUV-ów Audi i Porsche. VW nie ukrywa, że zmiany w Amaroku miały na celu wywindowanie go wyżej w europejskiej hierarchii dużych pikapów. wielofunkcyjnym ekranem w modelu Aventura przygotowanym na początek sprzedaży oraz systemy radiowe i nawigacyjne. Wysoko na konsoli środkowej znajduje się ekran nowego systemu multimedialnego. Dzięki funkcjom App Connect, Gu- ide&Inform czy Car-Net można za pomocą interfejsu USB korzystać w samochodowym sprzęcie z aplikacji na smartfonach, obsługując je na ekranie dotykowym. Guide&Inform poszerza zakres działania nawigacji o aktualne informacje dostępne przez Internet, np. dotyczące sytuacji na drodze. System nawigacyjny „Discover Media” wyposażono seryjnie w cyfrowy odbiór radiowy DAB+. Wraz z systemami multimedialnymi „Composition Media” i „Discover Media” jest dostępny „Digital Voice Enhancement”, ułatwiający komunikację pomiędzy pasażerami podczas jazdy. Mikrofon wzmacnia głos, dzięki czemu kierowca nie musi odwracać się do pasażerów czy mówić szczególnie głośno. To, co mówi kierowca, pasażerowie siedzący z z tyłu słyszą w głośnikach. Nowe są opcyjne regulowane elektrycznie w 14 pozycjach fotele ergoComfort dla kierowcy i pasażera. Mogą oni ustawiać zarówno wysokość foteli, jak i przesuwać je w dużym zakresie, dobrać podparcie kręgosłupa krzyżowego, pochylenie oparcia i siedziska, a ręcznie także długość siedziska. Fotele wy- profilowano jak w samochodach sportowych, bardzo dobrze podpierają ciało, zapewniając najwyższy komfort. Fotele ergoComfort zostały odznaczone plakietką „Akcja Zdrowe Plecy” przyznawaną przez lekarzy ortopedów. Fotele mają tapicerkę ze skóry Nappa z ozdobnymi szwami i są podgrzewane. W Amaroku Aventura zastosowano 20-calowe koła aluminiowe. Ten model wyposażono również w system Park Distance Control wspomagający parkowanie, z kamerą monitorującą obszar za samochodem. Poza tym Amarok Aventura ma biksenonowe reflektory, światła do jazdy dziennej LED oraz ledowe oświetlenie tablicy reje stracyjnej i progów. Toyota Hilux po raz 8 T oyota Hilux debiutowała w 1968 r., przez 48 lat sprzedano na świecie 18 mln, a w Europie ponad 815 tys. tych pikapów w różnych odsłonach. W ub.r. Hilux miał 23,1% udziału w segmencie i był najchętniej kupowanym samochodem tego typu na Starym Kontynencie. Hilux najnowszej 8. generacji ma być bardziej uniwersalny. Oprócz tradycyjnych odbiorców flotowych, liczy się na klientów używających pikapów do celów rekreacyjnych, a także na rodziny szukające innego sposobu na SUV-a. Nowy Hilux nadal ma być wołem roboczym, ale z bardziej ludzką twarzą! Dlatego model 2016 zbudowano całkowicie od nowa. Jest o 70 mm dłuższy i 20 mm szerszy niż poprzednik, otrzymał podwozie z ramą podłużnicową zapewniającą o 20% większą sztywność skrętną. Dzięki nowej ramie uciąg przyczepy wzrósł do 3,2 t, większa jest także wytrzymałość zmęczeniowa mocowań zawieszenia i przed- niego wału napędowego. Rozwiązania te poprawiają właściwości jezdne na nierównych drogach i zwiększają zdolność nowego Hiluxa do pokonywania przeszkód. W przeciwieństwie do tych zmian, których nie zauważymy, nie sposób przejść obojętnie obok nowego wyglądu. Nowy samochód został zaprojektowany tak, by spełnić oczekiwania klientów oczekujących wysokiego poziomu komfortu i bezpieczeństwa, przekładających się na większe zadowolenie z codziennej eksploatacji. To wymagało stylizacyjnego odejścia w stronę SUV-ów, niekoniecznie kosztem solidności. Jeszcze więcej zmian znajdziemy we wnętrzu, któremu jeszcze bliżej do samochodu osobowego, zarówno pod względem projektu, wykonania, jak i dostępnego wyposażenia. Twarde plastiki, toporne wykonanie i bezduszny design odeszły w niepamięć. Kabina Hiluxa stała się nowoczesna, a w bogatszych kom- Parametry terenowego nowej Toyoty Hilux DC K¹t natarcia 31o K¹t rampowy 23o K¹t zejœcia 26o Przeœwit 293 mm* G³êbokoœæ brodzenia 700 mm *t¹ niebotyczn¹ wielkoœæ podajemy na wy³¹czn¹ odpowiedzialnoœæ Toyoty pletacjach jej głównym elementem jest 7-calowy ekran dotykowy systemu multimedialnego, przypominający tablet. Nowa jest również wielofunkcyjna kierownica, regulowana w 2 płaszczyznach (choć zakres regulacji przódtył jest niewystarczający). Nowy jest także silnik 2,4 D-4D, jedyny w samochodach sprowadzanych do Europy. Ma być w tej klasie wzorem wydajności i oszczędności. Wyposażony w turbosprężarkę o zmiennej geome- trii, osiąga moc 150 KM przy 3400 obr./min i maksymalny moment obrotowy 400 Nm w przedziale 1600-2000 obr./ min. Wiele rozwiązań poprawiających spalanie poskutkowało zużyciem paliwa o około 9% mniejszym w porównaniu z 2,5-litrowym poprzednikiem. Katalogowo ma wynieść ono zaledwie 6,4-7,8 l/ 100 km. Silnik spełnia normę Euro 6 dzięki połączeniu SCR i EGR. Hiluxy z napędem na 2 koła mają 6-biegową skrzynię ma- 51 VANekspert nualną, natomiast modele z napędem na wszystkie koła są dostępne z 6-biegową skrzynią manualną lub nową 6-biegową skrzynią automatyczną Super ECT. Tryby jazdy, w tym włączanie napędu na wszystkie koła czy reduktora, można teraz wybierać za pomocą pokrętła, a nie jak do tej pory dźwignią. Istotną zaletą takiego rozwiązania jest możliwość przechodzenia z trybu 4x2 na 4x4 i odwrotnie podczas jazdy z prędkością do 50 km/h. Układ napędowy zmodernizowano pod kątem współpracy z silnikiem o dużym momencie obrotowym, m.in. wzmacniając skrzynię rozdzielczą i stosując nowe mechanizmy różnicowe. Nowego Hiluxa prowadzi się intuicyjnie, co jest sporą zaletą w świecie samochodów naszpikowanych elektroniką i mało potrzebnymi gadżetami. Po prostu wsiada się i jedzie, a wszelkie systemy działają w tle tego, co robi kierowca. Są wśród nich systemy sterowania hamowaniem, dzięki którym Hilux może równać się w terenie z Land Cruiserowi. System aktywnej kontroli trakcji (Active Traction Control, A-TRC) po wykryciu utraty przyczepności przez jedno lub kilka kół automatycznie je przyhamowuje, kierując jednocześnie moment obrotowy na koła, które są w stanie nepędzać samochód. To ułatwia jazdę po śliskim i kamieni- stym podłożu. Funkcja wspomagania podczas zjazdu ze wzniesienia (Downhill Assist Control, DAC) zapobiega rozpędzeniu podczas zjazdu ze stromych pochyłości. Jeśli samo hamowanie silnikiem nie wystarcza, system wykorzystuje układ hamulc o w y, b y a u t o m a t y c z n i e utrzymywać stałą, niewielką prędkość zjazdu bez konieczności naciskania pedału hamulca (lub gazu, jeśli staczamy się tyłem). Dzięki temu kierowca może zjeżdżać ze stromych wzniesień ze stałą prędkością bez ryzyka zablokowania kół, koncentrując się na utrzymaniu właściwego kierunku. DAC działa przy prędkości poniżej 25 km/h. Dodając do tego kąt natarcia zwiększony do 31° i kąt zejścia 26°, otrzymujemy niezły samochód terenowy. Jest jeszcze jeden parametr określający zdolność do utrzymywania przyczepności kół z podłożem: wykrzyżowanie osi. Zależy ono przede wszystkim od skoku zawieszenia i charakterystyki pracy resorów. Jego duża wartość jest zaletą w terenie, ale staje się wadą na szosie. Konstruktorzy poszli na kompromis. Tylne zawieszenie z resorami piórowymi zostało zmodyfikowane, długość resorów zwiększono o 100 mm (do 1400 mm), a ich punkty mocowania obniżono i rozstawiono szerzej. Zoptymalizowano także położenie Nowy Hilux to samochód o znakomitych parametrach użytkowych. Ładowność to ok. ok. 1000 kg. Konstrukcję skrzyni wzmocniono, by ograniczyć deformacje i uszkodzenia przy przeładunku. Tylną burtę wyposażono w mocniejsze zawiasy, a rozpórki utrzymujące ją w pozycji otwartej mają wsporniki z blachy stalowej. 480 mm 1525 mm 1645 mm Obszerniejsze i wygodniejsze wnętrze można porównać z samochodami osobowymi. Jest dostępny pakiet Toyota Safety Sense obejmujący układy wczesnego reagowania w razie ryzyka zderzenia z funkcją wykrywania pieszych oraz ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, jako niedroga opcja lub standard w kompletacjach SR i SR5, które mają także układ rozpoznawania znaków drogowych. Wersja z podwójną kabiną, która najbardziej interesuje klientów w Europie, ma 5,33 m długości, 1,85 m szerokości i 1,82 m wysokości, przy rozstawie osi 3085 mm. Masa własna to ok. 3,2 t, masę przyczepy hamowanej producent specyfikuje na 3200 kg, ale zalecamy pomnożenie tej wartości przez 0,66, by nie narazić się na konflikt z prawem. Układ stabilizacji przyczepy jest standardową nakładką na ESP. 52 VANekspert i charakterystykę tłumienia amortyzatorów. Modyfikacje tylnego zawieszenia przyczyniły się do zwiększenia skoku o 20%, co dodatkowo ułatwiło jazdę w terenie po kamienistym lub nierównym podłożu. To wszystko sprawiło, że nawet szybka jazda po drodze gruntowej nie jest uciążliwa. Toyota Hilux 8. generacji jest dostępna z pojedynczą kabiną Single Cab, 4-miej- scową przedłużoną Extra Cab i 5-miejscową podwójną Double Cab. Wyposażenie jest kompletowane na poziomach DL, DLX, SR i SR5, ten ostatni tylko w połączeniu z kabiną DC i napędem 4x4. To rzecz jasna najdroższy Hilux, z ceną 126 tys. netto lub nawet 130 tys. z automatem, ale ta ostatnia wersja jest najczęściej wybierana! Widocznie mamy w Polsce wielu bogatych farmerów. (MM) Toyota Proace francuski Japoñczyk T oyota Proace to bliźniak Jumpy/Experta. W przeciwieństwie do poprzedniego Proace, tym razem inżynierowie Toyoty współtworzyli nową generację, która debiutowała podczas Targów Samochodów Użytkowych w Birmingham w kwietniu. Toyota liczy najbardziej na Proace Furgon Compact. Ta wersja o długości 4,6 m i rozstawie osi 2925 mm jest najkrótsza w segmencie MDV (Medium Duty Van) i tworzy nową podklasę. Dzięki przemyślanemu projektowi wnętrza, ma ładowność vana średniej wielkości, utrzymując zużycie paliwa na poziomie minivanów. W kabinie są 3 miejsca, ładownia ma długość 2,1 m i szerokość 1,6 m, oferując objętość ok. 4,6 m3. To nowa propozycja w tym segmencie. Na polskim rynku będzie dostępnych 5 silników diesla o pojemności 1,6 i 2,0 w zakresie mocy od 95 do 180 KM. Silniki współpracują z manualną skrzynią biegów lub automatyczną (najmocniejszy). Wyposażenie obejmie m.in. automatyczne drzwi przesuwne, i system Smart Cargo, który łączy otwieraną przegrodę z unoszonym przednim siedzeniem pasażera, aby zwiększyć długość ładowni o 1,16 m, a objętość o 0,5 m3. Proace może być też wyposażona w pakiety bezpieczeństwa czynnego Toyota Safety Sense. W podstawowym zestawie znajdują się układy ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, rozpoznawania znaków drogowych, wykrywania Samochody na pokazie miały silniki 1,6 o mocy 95 KM i skrzynie 5-biegowe. Taka wersja ma zużywać 5,6 l/100 km, wyposażona w Start & Stop o 0,2 l/100 km mniej. zmęczenia kierowcy i automatycznego przełączania świateł drogowych. W pakiecie znajdują się układ ostrzegania o ryzyku zderzenia z samochodem lub pieszym, automatycznego hamowania awaryjnego z funkcją wykrywania pieszych, aktywny tempomat i automatyczne doświetlanie zakrętów. Pod względem różnorodności i opcji Proace ma pokryć 100% potrzeb rynku MDV. Na polską premierę Toyota sprowadziła dwa furgony. Proace oferuje doskonałą widoczność, wygodną pozycję za kierownicą i dźwignię zmiany biegów umieszczoną jak najbliżej kierownicy, umożliwiając zmianę przełożeń krótkimi ruchami. Tablica rozdzielcza zawiera przejrzyste analogowe zegary i ergonomiczne przełączniki. Przed zajęciem miejsca w kabinie jakość użytych materiałów wyglądała na typową dla pojazdów użytkowych, po przejechaniu kilkunastu kilometrów wrażenia zdecydowanie się poprawiają. Proace jest dostępna z silnikami wysokoprężnymi 1,6 i 2,0 l, do wyboru będą 3 długości nadwozia z 2 rozstawami osi, co pozwoli skonfigurować ładownię od 4,6 do 6,6 m3. Minimalna ładowność to 1200 kg, te z mocniejszymi silnikami mają ładowność 1400 kg. Proace wchodzi na polski rynek, trwają jeszcze przygotowania cenników i specyfikacji, choć już wiadomo, że ceny najkrótszej wersji podstawowej zaczną się od 73 tys. zł netto. Sieć handlowa i serwisowa Toyoty w Polsce jest już przygotowana do sprzedaży i serwisowania tego modelu. Kadra jest po szkoleniu produktowym, hardware i software uaktualnione. Standardowe okresy międzyprzeglądowe Proace wynoszą 2 lata z limitem przebiegu 40 tys. km, co przyczynia się do niskich kosztów utrzymania. Jak każdy samochód japońskiej marki, Proace będzie objęty gwarancją na 3 lata lub 100 tys. km. (MM) 53 VANekspert Du¿a dystrybucja ma³ymi Transitami F irma DAC z podkieleckie go Sukowa zrealizowała w tym roku duże zamówienie na samochody do ogólnokrajowej dystrybucji produktów spożywczych nowej marki. Wspólnie z klientem opracowano rozwiązanie uszyte na miarę jego potrzeb, dobierając także stosowne podwozie. Zdecydowano się na przednionapędowe Fordy Transit o rozstawie osi 3954 mm jako wspólną podstawę do 2 rodzajów nadwozi izotermicznych, można by je określić jako „hurtowe” i „detaliczne”. Oba są wykonane z paneli warstwowych o grubości 50 mm z poszyciem laminatowym. DAC sam je produkuje, ma dużo zaufania do ich właściwości izolacyjnych, a przy tym zabudowy wychodzą lekkie i mocne. Umożliwiło to zaproponowanie nadwozia o dużej pojemności w samochodach rozwożących towar do sklepów detalicznych, w których wydłużono podwozie. Izoterma ma pojemność prawie 22 m 3 , przy wymiarach wewn. 4500x 2200x2200 mm. Ściana przednia i dach są wzmocnione pod montaż agregatów chłodniczych, gdyby klient zmienił w przyszłości zdanie, ale teraz inaczej rozwiązano przewóz produktów wymagających kon- troli temperatury: zainstalowano szafę chłodniczą, zasilaną w czasie jazdy z instalacji samochodu przez przetwornicę napięcia. Nadwozie wyposażono także w regały o głębokości 650 mm pod obu stronach, na produkty nie wymagające utrzymywania w obniżonej temperaturze. Zadbano, by opakowania nie wypadały z nich przy gwałtowniejszych manew rach. W pojazdach „detalicznych” wszystko jest w rękach kierowcy. Długie nadwozie wymagało przedłużenia ramy, podparcia stalową ramą pomocniczą i uzupełnienia zawieszenia o stabilizacyjny układ pneumatyczny. Kierowca wchodzi po towar przez pojedyncze drzwi o szerokości 90 cm i tyle też jest miejsca między regałami. Ciąg półek po prawej stronie zamyka szafa chłodnicza SCH-Z-1200 zasilana 230 V, w czasie jazdy przez przetwornicę. Krótsze nadwozie „hurtowe” wyposażono w windę połówkową DHollandia, umożliwiającą wjechanie wózkiem z ładunkiem na paletach. Mniejsze opakowania można wyjmować przez boczne drzwi. 54 VANekspert Kurierskie pojazdy Humbaur N iemiecki Humbaur jest jednym z największych producentów przyczep w Europie, z pełną gamą pojazdów: od małych przyczepek samochodowych po wieloosiowe niskopodwoziówki. Jego pozycja jest tak mocna, że po krótkiej próbie budowania naczep własnymi siłami zdecydował się wykupić markę Kögel. Kolejna specjalność w transporcie drogowym zostanie zaprezentowana tej jesieni. Humbaur bierze się za zabudowy, zaczynając od furgonów Flexbox dla firm kurierskich, montowanych na podwoziach samochodowych i przyczepowych. Ta branża, zdaniem firmy, ma największą przyszłość w miarę urbanizacji krajów europejskich i coraz większego popytu na dostawy przesyłek wprost do rąk klienta lub do najbliższego mu sklepu, z którego odbierze towar zamówiony online. Szybkość, niezawodność i niskie koszty pojazdu mają tu podstawowe znaczenie. Ten pomysł nie jest zaskoczeniem: grupa Humbaur ma własny zakład produkujący panele przekładkowe PurFerro i PurAlu, z okładzinami z blachy stalowej lub aluminiowej i rdzeniem z pianki poliuretanowej. Te pierwsze są używane do produkcji nadwozi naczep chłodniczych Kögel. W przypadku lżejszych pojazdów można stosować panele stalowe lub aluminiowe, zależnie od priorytetów użytkownika. W każdym razie będą to konstrukcje o dobrych właściwościach izolacyjnych, dużej wytrzymałości, a stosunkowo niedużej masie. Humbaur stosuje stalowe, cynkowane ogniowo ramy pomocnicze. Kolejną korzyścią dla klientów są jednolite, pozbawione połączeń ściany, absolutnie szczelne i łatwe w nanoszeniu grafik reklamowych. Dla kurierów można zastosować dach przejrzysty. Dopracowano także mocowanie szybko zmieniającego się ładunku, wpuszczając w ściany szyny otworowe do drążków poprzecznych i montując w podłodze obwodowy profil do kotwiczenia pasów w dowolnym miejscu. Wybór systemu zależy od klienta, zależnie od tego, czy częściej przewozi palety, rollkontenery czy skrzynki z napojami lub produktami spożywczymi w kontrolowa nej temperaturze. Wyposażenie opcyjne obejmuje agregat chłodniczy, nadwozia Humbaur mogą mieć właściwości izolacyjne zgodne z wymaganiami klienta, potwierdzone certyfikatami sanitarnymi, ATP lub DPD. Wszystkie nadwozia Humbaur na samochodach i przyczepach mogą być wyposażone w rampę wjazdową do wózków lub windę i połączone rampą przejazdową. Wnętrza furgonów są dobrze chronione przed uszkodzeniem przez wózki wjeżdżające z ciężkim ładunkiem. Zwracają uwagę wewnętrzne wzmocnienia narożników masywnymi nakładkami. 55