Pobierz całość tekstu.
Transkrypt
Pobierz całość tekstu.
20 BIZNES RAPORT 25 września – 1 października 2015 r. FRANCZYZA W jakie branże franczyzowe warto inwestować? W jaką franczyzę zainwestować, aby przynosiła zyski? O to najczęściej pytają przyszli franczyzobiorcy. Receptą nie jest wybór określonej branży, ale sprawdzonego i dobrze opracowanego konceptu franczyzowego. Karolina Kazuła Przez lata obecności franczyzy na polskim rynku doświadczenia nabrały zarówno sieci franczyzowe, które są coraz lepiej przygotowane do dzielenia się swoim pomysłem na biznes, ale także sami franczyzobiorcy. Po- lacy coraz lepiej orientują się na rynku franczyzy i nauczyli się weryfikować pomysły na biznes. Nie ma miejsca na niedopracowane systemy franczyzowe. Jest tylko kwestią czasu, kiedy rynek wypunktuje słabe strony takiego konceptu. Firmy są coraz lepiej przygotowane do franczyzy i oferują franczyzobiorcom dobrej jakości narzędzia pomocne w prowadzeniu biznesu, m.in. programy do obsługi klienta (CRM), szkolenia z produktów, merchandising i inne. Zarazem coraz mniej jest na rynku franczyz źle opracowanych, które niosą ryzyko dla potencjalnych franczyzobiorców. W Polsce funkcjonuje już ponad tysiąc sieci franczyzowych niemal we wszystkich branżach. Jak więc wybrać ten najlepszy? Jak wybrać biznes, który się opłaci? Wybór branży powinien być podyktowany naszymi zainte- resowaniami, ale nie da się wskazać jednej, w którą warto inwestować. Dla jednych najlepszym pomysłem na biznes będzie pizzeria, dla innych bank albo sklep z markową odzieżą. Sukces we franczyzie można odnieść niezależnie od branży, pod warunkiem, że dobrze wybierzemy system franczyzowy. Przed podjęciem decyzji należy dokładnie przeanalizować ofertę proponowaną przez franczyzodawców. Dobrze spotkać się z przedstawicielem sieci i dopytać o warunki współpracy aktualnych franczyzobiorców. Rozmowa z obiema stronami pozwoli zweryfikować i skonfrontować wszystkie informacje zawarte w ofercie franczyzowej. Okazją do spotkań są np. październikowe Targi Franczyzy w Warszawie, w których udział weźmie ponad 150 firm franczyzowych. Głównym atutem targów są bezpośrednie spotkania z przyszłymi partnerami biznesowymi. Przez trzy dni, od 15 do 17 października, przedsiębiorcy mają okazję przeprowadzić dziesiątki rozmów, na podstawie których zdecydują o wyborze najlepszego partnera do współpracy. Franczyza jest efektywnym narzędziem służącym ekspansji biznesu. Dobrze skonstruowana umożliwia szybki rozwój w każdej branży. Polski rynek franczyzy na tym etapie rozwoju oczyścił się już z nieudolnych franczyzodawców i oferuje coraz większą gamę sprawdzonych konceptów biznesowych. To dobra wiadomość dla osób poszukujących pomysłów na własny biznes i rozważających otwarcie firmy pod franczyzowym szyldem. Autorka jest menedżerem ds PR portalu Franchising.pl FRANCZYZA 21 BIZNES RAPORT 25 września – 1 października 2015 r. Telepizza zwiększa sprzedaż w lokalach. Food trucki strzałem w Sprzedaż Telepizzy w pierwszym półroczu 2015 roku wzrosła w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku, osiągając najwyższe przyrosty w ciągu ostatnich 4 lat. Pozytywne wyniki sprzedażowe to m.in. efekt otwarcia nowych lokali w nowym wizerunku, zmiana wystroju części istniejących restauracji oraz uruchomienia mobilnych restauracji, czyli food trucków. Sukces tegorocznej ekspansji Telepizzy wynika w dużej mierze ze zmiany wizerunku lokali. Firma wprowadza obsługę kelnerską w części lokali oraz poszerza menu o nowe produkty, które dają klientowi większy wybór i trafiają w gusta szerszej grupy konsumentów. Istotnym elementem nowego wystroju jest również otwarta kuchnia, dzięki której produkcja pizzy odbywa się na oczach klientów. Istotnym elementem nowej aranżacji placówek hiszpańskiej sieci jest znacznie większa niż dotychczas przestrzeń jadalna. Ta rozbudowana część restauracyjna pizzerii zwiększyła wskaźniki sprzedaży na miejscu w lokalu, przy zachowaniu dobrych wyników w dostawie do klienta. Nowy model funkcjonowania restauracji nie tylko pozytywnie wpłynął na wzrost sprzedaży poszczególnych lokali, ale również ich zyskowności. Reklama Pizzerie w nowej odsłonie funkcjonują w Markach, Kościerzynie, Mrokowie, Jaworznie, Krakowie oraz w Warszawie. Każda z restauracji zaczęła zarabiać już w pierwszym miesiącu działalności. – Widzimy, że kierunek przyjętych zmian wpływa bardzo pozytywnie zarówno na postrzeganie marki przez klientów, jak i zyski z prowadzonej działalności, jakie osiągają nasi franczyzobiorcy. W związku z tym w przyszłości będziemy dalej kontynuować rozpoczętą strategię zmian – mówi Leszek Nowak, menedżer ds. rozwoju Telepizza Poland. W tym roku franczyzodawca zamierza jeszcze uruchomić cztery pizzerie franczyzowe w nowym formacie m.in. w Nakle, Bełchatowie, Jeleniej Górze oraz w Warszawie przy ulicy Ciołka. – Zmiany w sieci podyktowane są faktem, że Telepizza chce być bliżej klienta, podążając za jego potrzebami. Dlatego tak duży nacisk kładziemy zarówno na komfort klienta, jak i wysoką jakość pro- duktów tj. ręcznie wyrabiane ciasto, świeże składniki, najlepsze receptury sosów. Obecnie klienci nie lubią jeść w pośpiechu, wolą celebrować posiłki, dlatego oczekują wysokich standardów obsługi. Staramy się sprostać tym wymaganiom – mówi Iwona Olbryś, dyrektor generalna Telepizza Poland. Oprócz otwarć w tradycyjnym modelu pizzerii, w 2015 roku Telepizza postawiła na rozwój mobilnego formatu gastronomicznego. Przebojem okazały się food trucki, które pozwoliły marce zaistnieć w nowych lokalizacjach – zwłaszcza w kurortach turystycznych (Władysławowie, Mielnie, Krynicy Morskiej i Mikołajkach) oraz podczas imprez plenerowych i festiwali muzycznych. Telepizza obsługiwała cateringowo m.in. Openera, Przystanek Woodstock, pokaz pirotechniczny, jaki miał miejsce na Stadionie Narodowym i inne. Wszystkie te zmiany wprowadzone w ostatnim czasie zaowocowały pozytywnymi wynikami sprzedażowymi, osiągając w ostatnim kwartale pierwszego półrocza wzrosty przekraczające 10 proc. Bardzo dobre wyniki sprzedażowe Telepizzy wpisują się we wzrostowy trend na rynku gastronomicznym. Jak przewiduje firma badawcza PMR, polski rynek gastronomii hotelowej, restauracyjny oraz cateringu (HoReCa) wzro- Bardzo dobre wyniki sprzedażowe Telepizzy wpisują się we wzrostowy trend na rynku gastronomicznym. Jak przewiduje firma badawcza PMR, polski rynek gastronomii hotelowej, restauracyjny oraz cateringu (HoReCa) wzrośnie w tym roku o 3,4 proc. do 24,2 mld. Dobra koniunktura utrzyma się w branży przez resztę dekady, a jej szczyt przypadnie na 2017 rok śnie w tym roku o 3,4 proc. do 24,2 mld. Dobra koniunktura utrzyma się w branży przez resztę dekady, a jej szczyt przypadnie na 2017 rok. 22 FRANCZYZA 25 września – 1 października 2015 r. BIZNES RAPORT Strach potrafi zabić każdy biznes Polskie banki nie są fleksyjnie i nie są negocjacyjnie nastawione na propozycje biznesowe. Gdyby dziś do jednego z nich wkroczył Kroc ze swoim planem businessowym na 14 milionów dolarów, z perspektywą spłacania rat przez ponad 20 lat, zostałby odesłany z kwitkiem. Z kolei bez tego wsparcia inwestycyjnego sieć McDonald’s, powiedzmy to szczerze, nigdy nie stałaby się potęgą, którą jest teraz. Aneta Postek – Mioduszewska Najsłynniejszy znany system franczyzowy na świecie w dziedzinie gastronomii to oczywiście Mc Donald’s. Jak na ironię, do jego rozwoju nie przyczynili się jego pomysłodawcy, czyli bracia McDonald’s, ale niejaki Rajmund Albert Ray Kroc, akwizytor multimikserów. Jak do tego doszło? Jak to możliwe, że mimo iż nazwisko McDonlad’s zna cały świat, jego założyciele mają niewiele wspólnego z sukcesem korporacji? Moment transformacji Warto przeanalizować moment transformacji, który przyczynił się do światowej rangi sieci. W 1940 r. bracia McDonlad’s otworzyli w Kalifornii swoją pierwszą restaurację z hamburgerami, ale nie oni są autorami sukcesu sieci franczyzowej, bo oto na scenę wkroczył znienacka Rajmund Kroc. Biznes restauracyjny nie toleruje słabej jakości Grzegorz Ziarek Zamiłowanie do kuchni i chęć zarobienia dużych pieniędzy przyświeca najczęściej decyzji o otwarciu własnej restauracji. Należy zaznaczyć jednak, że wysokość wkładu finansowego w przypadku tworzenia własnej koncepcji restauracji jest zdecydowanie wyższa niż w przypadku modelu franczyzowego. Musimy pamiętać, że franczyzodawca oferuje klientom już wcześniej sprawdzony, kompletny produkt. Unikamy w ten sposób niepotrzebnych wydatków i eksperymentowania na własnych środkach finansowych. Jeżeli wiemy już, że chcemy skorzystać z usług franczyzodawcy to decydując o jego wyborze, kluczowym elementem powinna być – rozpoznawalność marki i jego co najmniej kilkuletnie doświadczenie na rynku. Duże ryzyko inwestycyjne przy wyborze zupełnie nowych koncepcji franczyzowych może być na dłuższą metę nieopłacalne. Mówiąc o zyskach dobry biznes to taki, którego koszt inwestycji zwróci się w ciągu kilku lat. Musi to być poparte codzienną i sumienną pracą oraz wiarą w końcowy sukces. Biznes restauracyjny nie toleruje słabej jakości i bycia przeciętnym. Autor jest dyrektorem ds. operacyjnych i franczyzy Domino’s Pizza Pracował on w tym czasie jako akwizytor i przemierzał Stany w celu pozyskania nowych klientów. Dotarł do braci McDonald’s, ponieważ byli oni zainteresowani zakupem nowych sprzętów do restauracyjnej kuchni. W chwilę po wejściu do restauracji Kroc doznał olśnienia: „wyobraziłem sobie restauracje Mc Donald’s przy wszystkich skrzyżowaniach dróg w całym kraju”, i natychmiast zaproponował braciom utworzenie ogólnokrajowej sieci lokali wzorowanej na już istniejącym. Reakcją braci było przerażenie, jednakże Kroc okazał się na tyle przekonywujący, że zdecydowali się na podpisanie umowy określającej zasady współpracy. Umowa przewidywała, że Kroc otrzyma 1,9 proc. od obrotu z każdej restauracji, z czego McDonaldom odda 0,5 proc. Ray miał ponadto zagwarantowane 950 dolarów za każdą oddaną przezeń w ajencję placówkę. Pierwsza franchise W 1955 r. w Des Plaines w stanie Illinois Kroc otworzył pierwszą franchise — ajencję będącą początkiem imperium McDonald’s. Ray nie porzucił handlu multimikserami, bo tylko dzięki niemu miał z czego opłacać dzierżawę i pensje pracowników. W rok później w Kalifornii otwarto trzy nowe lokale, a do końca 1956 roku powstało kolejnych osiem w różnych częściach Stanów. W 1961 roku Kroc postanowił kupić od braci McDonaldów prawa do tworzenia sieci barów pod ich nazwiskiem. Kwota, jakiej zażądali, była oszałamiająca — dwa miliony siedemset tysięcy dolarów. Pomimo to Kroc postanowił spłacić braci i w tym celu znalazł kredytodawców. Wyliczył wówczas, że tak ogromna pożyczka (ostateczny koszt transakcji zamknął się kwotą 14 milionów dolarów) będzie spłacana aż do 1991 roku. W nawet najbardziej optymistycznej wersji Ray nie zakładał, że już w 1972 roku wszystkie jego zobowiązania finansowe zostaną uregulowane: pięć lat wcześniej McDonald ‘s ekspandował na rynki światowe — pierwszy bar poza granicami USA powstał w Kanadzie, a wkrótce potem w kilku krajach Ameryki Środkowej. W tym samym roku Kroc otrzymał prestiżowe nagrody: Horatio Alger Award, oraz The Presidential Star, a w kolejnym został uznany Ame- rykaninem Roku. Pomimo wielu zdrowotnych dolegliwości, Kroc pozostał bardzo aktywny do końca życia. Zawsze mierziła go bezczynność, dlatego osobiście wyszukiwał najlepsze miejsca pod lokalizację dla nowych restauracji. Kiedy w 1977 roku opublikował swoją autobiografię — już jako senior chairman korporacji McDonalda — jego imperium posiadało 4 177 lokali w USA i 21 zagranicą. Przeszkody Na przykładzie powyższej historii widać, że częstą przeszkodą w otworzeniu działalności franczyzowej w gastronomi jest po prostu skupienie się na jednostkowej inwestycji. Można mieć wspaniale prowadzony lokal gastronomiczny, dobre jedzenie i świetną obsługę, i nie dopuszczać do siebie myśli, że możliwy jest dalszy rozwój. Czego możemy się nauczyć o przeszkodach zakładania własnej działalności franczyzowej na przykładzie sieci McDonald’s? Przede wszystkim to, co nas powstrzymuje przed założeniem własnej sieci, to po prostu brak wyobraźni. Bracia McDonald’s nie pomyśleli nawet o tym, że mogą mieć więcej lokali. Skupili się na jakości, na szybkości obsługi i najzwyczajniej nie przyszło im do głowy, że ich pomysł mógłby się sprawdzić na skalę ogólnokrajową czy wręcz światową. Lęk przed podjęciem ryzyka Drugą ewidentną przeszkodą jest strach. Reakcja braci McDonalds na propozycję Kroca było zwykłe przerażenie. Strach potrafi zabić każdy biznes. Lęk przed podjęciem ryzyka finansowego w imię racjonalnego zdrowego rozsądku jest skutecznym hamulcem dla każdej formy działalności. Obawa przed dofinansowaniem pozostawia wiele obiecujących biznesów w fazie embrionalnej. Ewidentne jest, że gdyby Kroc wystraszył się wzięcia pożyczki, nie byłby w stanie doprowadzić swojej sieci restauracji do jej obecnych rozmiarów. Brak wytrwałości Kolejna blokada to brak wytrwałości, oczekiwanie natychmiastowego zysku. Bracia McDonald’s zadowolili się 2 milionami sprzedając sieć wartą dziś miliardy. Kwota jaką uzyskali, była ogromna jak na tamte czasy, ale z perspektywy czasu wiemy, że gdyby poczekali, zostaliby miliarderami. Z drugiej jednak strony porzucenie przez nich firmy okazało się dla niej zbawienne. Ich obawa przed inwestowaniem i chęć natychmiastowego zysku blokowała bowiem wizje Kroca, i tym samym ekspansję restauracji McDonlad’s na całym świecie. Problem ze znalezieniem dobrych inwestorów Ostatnią i zarazem bardzo istotną przeszkodą w rozwijaniu przedsiębiorczości jest bardzo widoczny w Polsce problem ze znalezieniem dobrych inwestorów. Banki niechętnie udzielają pomocy przedsiębiorcom, a przecież to właśnie inwestowanie w nowe przedsięwzięcia jest od zarania ich podstawową funkcją. Banki, poprzez swoje ryzykowne inwestycje w czasach kolonialnych stały się protagonistami rozwoju handlu. Gdyby w tamtym okresie banki nie zainwestowały w firmy angielskie działające na terenie Indii i Egiptu, dziś nie byłoby mowy o potędze ekonomicznej Wielkiej Brytanii. Polskie banki nie są fleksyjne i nie są negocjacyjnie nastawione na propozycje biznesowe. Gdyby dziś do jednego z nich wkroczył Kroc ze swoim planem businessowym na 14 milionów dolarów, z perspektywą spłacania rat przez ponad 20 lat, zostałby odesłany z kwitkiem. Z kolei bez tego wsparcia inwestycyjnego sieć McDonald’s, powiedzmy to szczerze, nigdy nie stałaby się potęgą, którą jest teraz. Podsumowując: gdyby nie charakter, determinacja i wiara Raya Kroca, dziś nie byłoby sieci McDonalds. „Myśl o sprawach wielkich, a wielkim się staniesz” — mawiał. Wszystkie wymienione powyżej przeszkody składają się na jedną, najbardziej realną: nas samych. To my sami, nasza wyobraźnia bądź jej brak, poziom naszej odwagi i determinacji przeszkadzają nam, lub pomagają w budowaniu przez nas naszego sukcesu. Źródła: Kroc i jego hamburgerowe imperium, Wojciech Rudny, Tekst opublikowany w „Najwyższym CZASIE!” nr 1/2003 Autorka jest twórcą systemu franczyzowego Himalayamomo – międzynarodwej sieci serwującej dania kuchni himalajskiej (Nepal, Tybet, Bhutan, Indie). FRANCZYZA 23 BIZNES RAPORT 25 września – 1 października 2015 r. Ryzyko jest nieodłącznym elementem każdego biznesu Branża gastronomiczna jest jedną z najszybciej rozwijających się w naszym kraju. Chociaż daleko nam do zachodnich trendów, to coraz więcej Polaków jada „na mieście”. Pytanie, w jaki sposób przebić się przez konkurencję, nurtuje każdego, kto chciałby otworzyć własny lokal. dzie na pewno zyskanie swoich stałych klientów. Wkład finansowy zawsze zależy od profilu działalności i skali – mała knajpa w 50 tysięcznym mieście pochłonie zdecydowanie mniejsze pieniądze niż restauracja w stolicy. Pytanie, jak wysoko mierzymy. Wziąć pod uwagę wiele czynników Ryzyko jest nieodłącznym elementem każdego biznesu. Bez względu na to, czy działamy pod już istniejącą marką, czy też tworzymy swoją własną, musimy wziąć pod uwagę wiele czynników, z których jednym z najważniejszych jest czynnik ludzki. W restauracji przewagę ma obsługa klienta oraz to, co dostanie on na talerzu. Jednak otwierając restaurację pod znaną marką, możemy liczyć na pomoc franczyzodawców – gdzieś ten sukces sieci tkwi, najprawdopodobniej w ich doświadczeniu. Orzech do zgryzienia Prognozowanie zysków to najtrudniejszy orzech do zgryzienia. W tym przypadku trzeba wziąć pod uwagę koszty – w restauracji pod znanym szyldem można spodziewać się sprawdzonych, tańszych dostawców (ze względu na skalę franczyzodawcy negocjują zniżki dla swoich franczyzobiorców), a marketing prowadzony przez centralę jest przemyślany i jednostkowo często tańszy (z reguły opłata marketingowa jest już wliczona w opłatę franczyzową). Pozostałe koszty, wynikające z prowadzenia działalności, koszty pracowników czy czynsz za lokal w obu przypadkach są podobne. Zysk zależy więc od obrotu, a obrót od zaangażowania. Nie ma złotego środka, bez doświadczenia jednak skłaniałabym się ku skorzystaniu z pomocy właścicieli istniejących, dobrze prosperujących restauracji. Renata Kazik Restauracja pod znaną marką daje więcej pewności. Jeśli sieć rozwija się dobrze, a opinie na jej temat są pozytywne, to mamy połowę sukcesu. Wkład finansowy w konkretny koncept zawsze jest przybliżony (różnica wynika z miejsca, w którym dana restauracja ma powstać) i franczyzobiorca otrzymuje wsparcie od swojego franczyzodawcy: sprawdzonych dostawców, dostęp do marketingu sieci i wiele innych, które składają się na całą sieć. Inne wyzwanie Restauracja pod własnym szyldem to już inne wyzwanie. Wszystko trzeba tworzyć od początku, a klientów przyciągać osobiście. Wtedy liczy się odpowiedni marketing i to, co mamy do zaoferowania w menu. Dłużej trwać bę- Autorka jest koordynatorką projektu Crazy Bubble® Żabka – mały sklep wielkich możliwości Według danych Euromonitor International w roku 2014 w Polsce nastąpił wzrost w sektorze sklepów convenience. Wyprzedziły one dyskonty i supermarkety, zaś w 2015 roku prognozowany jest ich dalszy rozwój. Niekwestionowanym liderem na naszym rodzimym rynku w tej kategorii jest firma Żabka Polska, do której należy sieć sklepów Żabka. Ponad 3500 tysiące placówek i planowane kolejne otwarcia to zasługa przede wszystkim konsekwentnej strategii firmy. Model biznesowy spółki jest obecnie jednym z najbardziej atrakcyjnych na rynku i dlatego zainteresowanie współpracą z firmą utrzymuje się na wysokim poziomie. Istotnym elementem w budowaniu silnej pozycji na rynku jest miejski, odpowiadający na potrzeby współczesnych klientów, charakter sklepów. Przewagę konkurencyjną Żabki stanowią przede wszystkim korzystne lokalizacje sklepów sieci oraz dogodne godziny otwarcia. Znajdujące się w miejscach o dużym natężeniu ruchu sklepy, czynne od 6:00 do 23:00, dostarczają klientom kompletną ofertę produktową i zaspokajają ich codzienne, najpilniejsze potrzeby zakupowe. Obecnie ponad 8 milionów Polaków ma do najbliższej placówki z logo Żabki mniej niż 300 metrów. Dla nieustannie spieszących się mieszkańców dużych miast bogaty oraz przewidywalny wybór najpotrzebniejszych produktów, a także szybkość obsługi okazują się niezwykle istotne. Sklepy Żabka oferują nie tylko możliwość zrobienia podstawowych zakupów na śniadanie, obiad i kolację, ale także chemii, kosmetyków czy najpotrzebniejszych farmaceutyków. Nie bez znaczenia pozostaje też znajomość klientów przez prowadzących sklepy, a co za tym idzie dostosowanie asortymentu do ich potrzeb. Przykładami mogą być oferowane w sieci produkty regionalne czy dostępność pieczywa wypiekanego przez lokalne piekarnie. Efektywny model biznesowy, optymalizowana pod kątem potrzeb klientów oferta produktów oraz ciekawe promocje przekładają się na sukcesy firmy. Jej wyróżnikiem jest także jakość – zarówno asortymentu, jak i obsługi oraz komunikacji z klientami. Ważnym elementem oferty Żabek jest możliwość skorzystania z usług dodatkowych, jak Cash back czyli możliwości bezpiecznej wypłaty gotówki, bez prowizji, każdego dnia w 3500 tysiącach punktów. Niemal 30 proc. wypłat gotówki w ramach usługi Cash back w Polsce dokonywanych jest właśnie w sklepach Żabka. Z tej możliwości korzystają najczęściej ludzie młodzi, mieszkańcy dużych miast, którzy nie chcą tracić czasu na poszukiwanie najbliższego bankomatu. W ofercie sklepów znajduje się także usługa dopasowana do potrzeb ludzi starszych. W ramach usługi „Drobne rachunki” w sklepie Żabka możliwe jest szybkie i wygodne uregulowanie swoich comiesięcznych opłat za prąd, gaz, czynsz czy telefon, na co decydują się przede wszystkim osoby w wieku powyżej 50 lat, ale również np. studenci. Na popularność tej usługi wpływają wspomniane już atrakcyjne godziny otwarcia sklepów i ich lokalizacja, ale także brak kolejek oraz możliwość zapłacenia rachunków pod- czas dokonywania codziennych zakupów. W sklepach możliwy jest także zakup doładowań sieci komórkowych oraz zakup popularnych gier liczbowych i losów na loterie organizowane przez LOTTO. Żabka umożliwia swoim klientom także zakup przedpłaconych bonów towarowych. Polscy konsumenci są coraz bardziej wymagający, a ich zwyczaje zakupowe zmieniają się. Mimo że nadal najbardziej istotnym czynnikiem wyboru jest cena, to liczy się także jakość i kompleksowość oferty. Dlatego, podążając za tym trendem firma konsekwentnie stawia na dopasowanie asortymentu do oczekiwań klientów. Przykładem tego jest część gastronomiczna w sklepie o nazwie Żab- kaCafé, w którym klienci mogą napić się świeżo parzonej kawy z ekspresu, kupić kanapkę na śniadanie, przekąsić zapiekankę czy hot doga. Kupując blisko domu czy pracy klienci oczekują szybkiej i miłej obsługi. Ten bezpośredni kontakt ze sprzedawcą niejednokrotnie przekłada się na postrzeganie placówki handlowej, dlatego spółka Żabka Polska inwestuje w rozwój kompetencji sprzedażowych oraz obsługi klienta nie tylko na początku współpracy z prowadzącym sklep, ale i w jej trakcie. System szkoleniowy oparty jest na warsztatach, prowadzonych przez lokalnych przedstawicieli firmy, a także bezpośrednich spotkaniach w sklepach. 24 FRANCZYZA BIZNES RAPORT Tendencje rynkowe 25 września – 1 października 2015 r. Proces konsolidacji, jaki zachodzi od kilku lat na rynku usług bankowych, wymusza obniżkę kosztów działalności sektora, m.in. poprzez racjonalizację systemu dystrybucji. Oznacza to zwykle zwiększenie zakresu usług realizowanych poprzez Internet oraz zmniejszenie sieci placówek bankowych. Piotr Przedlacki, Krzysztof Opaliński Szybki wzrost bankowości internetowej nie wyeliminował jednak wśród znaczącej grupy klientów potrzeby osobistego kontaktu z pracownikiem banku. Nie zniknęła więc potrzeba działania sprawnej sieci placówek obsługujących takich klientów. Z drugiej strony, na rynku polskim pojawia się coraz większa liczba zagranicznych instytucji finansowych, które działają na zasadzie paszportu europejskiego, a więc – posiadając licencję innego kraju Unii Europejskiej – oferują usługi polskiemu klientowi bez potrzeby otwierania w naszym kraju własnego oddziału. Dodatkowo coraz istotniejszym graczem na polskim rynku consumer finance są pozabankowe firmy pożyczkowe, które z reguły nie budują własnej sieci placówek detalicznych. Strategie kosztowe banków krajowych, w połączeniu z rosnącym zainteresowaniem polskim rynkiem ze strony zagranicznych instytucji finansowych oraz szybkim wzrostem firm pozabankowych, stwarzają rosnący popyt na usługi oferowane przez pośredników finansowych. Dzięki temu powstaje przestrzeń na wyspecjalizowane placówki finansowe, które w jednym miejscu będą w stanie przedstawić ofertę usług wielu dostawców. Jest to szczególnie zauważalne w mniejszych miejscowościach, gdzie klienci są coraz bardziej wymagający, a jednocześnie brakuje wykwalifikowanych doradców. Systemy sieciowe na rynku finansowym Wszyscy pamiętamy krajobraz polskiego rynku paliw samochodowych na początku lat 90. Funkcjonowały na nim tysiące małych firm, z których każda prowadziła jedną lub najwyżej kilka stacji benzynowych. Standardy ich działania można było eufemistycznie określić jako „budzące zastrzeżenia”. Dwadzieścia lat później trudno znaleźć stację, w której jakość usług znacząco odbiegałaby od międzynarodowych standardów. I dotyczy to zarówno placówek wielkich sieci, jak i funkcjonujących nadal stacji tzw. operatorów niezależnych. W pierwszej z tych grup ok. 30 proc. punktów sprzedaży prowadzonych jest przez firmy partnerskie głównych sieci, w drugiej – już co trzecia placówka funkcjonuje pod jednym z kilkunastu wspólnych szyldów. Podobne procesy są dobrze widoczne w handlu spożywczym, gdzie konsolidacji zmniejszaniu się liczby placówek towarzyszy trend usieciowienia. Sklepy coraz częściej łączą się w większe grupy, ponieważ taka forma zapewnia im lepsze warunki zakupu towarów, dostęp do branżowego know-how oraz wspólny marketing. Placówki zrzeszone zdobywają istotną przewagę konkurencyjną, uzyskując dodatkowe możliwości wzrostu. Sektor pośredników finansowych nie jest wyłączony spod tych tendencji. Jakość usług, rozpoznawalność i reputacja stają się podstawowymi wymogami stawianymi pośrednikom finansowym zarówno przez dostawców usług finansowych, jak i potencjalnych klientów. Odpowiedzią na te oczekiwania – podobnie jak to się dzieje w handlu paliwami i artykułami spożywczymi – jest ze strony pojedynczych podmiotów przyłączenie się do większej sieci, w której funkcjonuje program partnerski. Sieć taką może tworzyć bank lub inna instytucja finansowa, która zapewnia dostęp do produktów, technologii i know-how znajdujących się poza zasięgiem małej organizacji działającej samodzielnie. Podstawą prawną współpracy w ramach takiej grupy może być umowa agencyjna lub franczyzowa. Pojęcia franczyzy i agencji często są używane zamiennie, pomimo że występują pomiędzy nimi istotne różnice. Umowa agencyjna zdefiniowana została w art. 758. Kodeksu cywilnego jako umowa, w której przyjmujący zlecenie (agent) zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, do stałego pośredniczenia, za wynagrodzeniem, przy zawieraniu z klientami umów na rzecz dającego zlecenie przedsiębiorcy albo do zawierania ich w jego imieniu. W tym drugim przypadku rola agenta nie ogranicza się do pośredni- czenia w zdobyciu klienta i udziału w negocjacjach – jest on także pełnomocnikiem zleceniodawcy. Umowa franczyzy nie została uregulowana w kodeksie cywilnym, jest więc tzw. umową nienazwaną, której charakter wykształcił się w praktyce obrotu gospodarczego. Polega na tym, że franczyzodawca (organizator sieci) umożliwia franczyzobiorcy funkcjonowanie pod swoją marką według sprawdzonej koncepcji prowadzenia biznesu. Z punktu widzenia prawa główną różnicą pomiędzy umową franczyzową a umową agencyjną jest to, że franczyzobiorca, w przeciwieństwie do agenta, zawsze zawiera umowę w imieniu własnym i działa na własny rachunek, podczas gdy agent zawiera umowy na rzecz bądź w imieniu dającego zlecenie. Franczyzobiorca, w odróżnieniu od agenta, otrzymuje dostęp do know-how operatora sieci a także prawo do posługiwania się jego marką handlową. Z praktycznego punktu widzenia system franczyzowy jest dla uczestników ofertą kompletnego programu rozwoju własnego przedsiębiorstwa w większej grupie biznesowej. Zalety franczyzy Przedsiębiorca decydujący się na współpracę franczyzową może liczyć na osiągnięcie poniższych korzyści, z których najważniejsze to: • Dostęp do sprawdzonego modelu biznesu, opartego na wiedzy i doświadczeniu franczyzobiorcy, zdobywanych przez wiele lat. • Wykorzystanie budzącej zaufanie marki. Franczyza umożliwia korzystanie z renomy wypracowanej przez organizatora sieci i będących jego własnością, a więc łatwiejsze zdobycie klientów. • Ograniczenie ryzyka. Sprawdzony model biznesu oparty na silnej marce ogranicza ryzyko porażki biznesowej, szczególnie wśród początkujących przedsiębiorców. • Wsparcie operacyjne na każdym etapie funkcjonowania franczyzy. Znalezienie odpowiedniej lokalizacji, pomoc przy uruchamianiu placówki, szkolenie w zakresie sprzedaży, dostęp do systemów informatycznych i nadzór nad bieżącą działalnością przekładają się na wysoką jakość oferty usługowej. • Wsparcie marketingowe, umożliwiające prowadzenie działań promujących ofertę placówki na skalę niemożliwą do osiągnięcia indywidualnie. • Dostęp do produktów niedostępnych dla indywidualnych przedsiębiorców i zapewnienie preferencyjnych warunków dostaw. Franczyzodawca, negocjując warunki umów z dostawcami, jest w stanie uzyskać korzystniejsze warunki niż każdy z franczyzobiorców z osobna. Franczyza w sektorze bankowym Systemy franczyzowe od ponad dziesięciu lat oferowane są przez banki działające w Polsce. Obecnie prawie co czwarta placówka bankowa prowadzona jest w tej formie organizacyjno-prawnej. Franczyza bankowa oferuje pośrednikom finansowym większość typowych zalet wynikających z przyłączenia się do większych organizacji: dostęp do know-how i markę, wymagając poniesienia stosunkowo niewielkich nakładów (porównajmy koszt wyposażenia czterdziestometrowej placówki bankowej i stacji benzynowej). Franczyza bankowa ma jednak dla pośrednika finansowego jedną istotną wadę. Jest nią duża zmienność przychodów, co wynika stąd, że gros przychodów franczyzobiorcy pochodzi z prowizji od zawartych umów kredytowych, których wolumen uzależniony jest od wielu czynników, niezależnych nie tylko od franczyzobiorcy, ale często od banku. Cykl koniunkturalny, zmiany w polityce kredytowej, nowe regulacje – każdy z tych czynników może spowodować zarówno wzrost jak i spadek akcji kredytowej, a co za tym idzie, zapewnić franczyzobiorcy wysokie przychody lub doprowadzić go do upadłości. Dlatego też w historii franczyzy bankowej okresy hossy przeplatają się z czasami kryzysu, co skutkuje falami przypływu i odpływu franczyzobiorców. Potwierdzeniem tego zjawiska są statystyki sektora bankowego, w którym w latach 2007-2011 równocześnie otwarto i zamknięto ponad 2000 placówek franczyzowych, uzyskując w efekcie jedynie niewielki wzrost ich liczby netto. Można też dodać, że w latach 2097-13 sześć banków zakończyło wcześniej funkcjonujące programy franczyzowe, zaś na rynek z podobną ofertą weszło 6 nowych banków. Piotr Przedlacki jest prezesem zarząu Fines SA, Krzysztof Opaliński jest przewodniczącym rady nadzorczej Fines S.A. Każdy może osiągnąć sukces w biznesie Zadaniem każdego franczyzodawcy jest odciążenie każdego partnerów od zajęć nie związanych bezpośrednio z prowadzeniem biznesu. Przedsiębiorca chce skoncentrować się na zarabianiu, a my musimy zapewnić mu odpowiednie narzędzia. Monika Grabowska Prowadzenie własnej działalności jest dużym wyzwaniem niezależnie od branży. Każdy rynek jest wymagający. Im wcześniej przedsiębiorca to zrozumie, tym lepiej dla jego firmy. Należy pamiętać, że każdy klient wymaga indywidualnego podejścia, szczególnie jeśli mówimy o ubezpieczeniach. Jest to jednak rynek stabilny, cały czas się rozwijający i dający duże możliwości. W sprzedaży ubezpieczeń istotną rolę odgrywa wiedza z zakresu obsługi klienta, zarządzania oraz marketingu. W gronie naszych franczyzobiorców znajdują się zarówno osoby, które były pośrednikami ubezpieczeniowymi, pracownikami etatowymi agencji ubezpieczeniowych, ale również pracowały w branżach nie mających nic wspólnego z ubezpieczeniami, np. przedstawiciele handlowi, pośrednicy nieruchomości, czy prowadziły własne firmy niezwiązane zupełnie z naszą branżą. Wśród franczyzobior- ców mamy również młode mamy. Ważna jest przede wszystkim znajomość rynku lokalnego, a także umiejętność budowania relacji i nastawienie na rozwój i kształcenie się. Wychodzimy z założenia, że każdy kto jest zdeterminowany i ma chęć do uczenia się, może osiągnąć sukces w biznesie, nawet jeśli wcześniej nie miał doświadczenia w branży. Autorka jest dyrektorem Rozwoju Sieci Zewnętrznej w CUK Ubezpieczenia