pobierz
Transkrypt
pobierz
nowoczesne Zarządzanie Strategie HRM Sojusz strategiczny Rozmowa z dr. Henrykiem Siodmokiem, prezesem zarządu ATLAS, i dr. hab. Marcinem Krokowskim, wiceprezesem zarządu FPL, coachem biznesu, o tworzeniu nowej jakości w dziale handlowym w firmie ATLAS Wiem, że jest Pan przekonany o słuszności budowania strategicznego sojuszu zarządu, działu ds. HR i sprzedaży. Co Pana skłania do takiego podejścia? dr Henryk Siodmok Henryk Siodmok: Uważam, że sekret powodzenia firmy kryje się w zdolności do oceny rzeczywistości biznesowej z różnych perspektyw: zarządczej, pracowniczej i sprzedażowej. W firmie ATLAS podjęto udaną próbę zbudowania takiego strategicznego sojuszu. Pomógł realizowany od 6 lat przez firmę FPL projekt szkoleń handlowych i menedżerskich dla Pionu Sprzedaży – doradców handlowych i technicznych oraz szefów regionów. To rzadka sytuacja, kiedy prezes i przedstawiciele sprzedaży dostrzegają w dyrektorze ds. pracowniczych partnera. Skąd takie spojrzenie na te sprawy w ATLASIE? dr hab. Marcin Krokowski 34 PERSONEL I ZARZĄDZANIE grudzień 2011 Marcin Krokowski: W firmie ATLAS wysoka jest dziś świadomość faktu, że dział HR może stawać się wewnętrznym doradcą biznesowym. Standardowy, prosty model zarządzania jest bardzo użyteczny. Kadry są tylko jednym z aktorów odpowiedzialnych za rozwijanie zasobów ludzkich. Pierwszą rzeczą, jaką należy w firmie zrobić, jest uzmysłowienie zarządowi i dyrektorowi HR, że wspólnie ponoszą oni odpowiedzialność za jakość zasobów ludzkich. Henryk Siodmok: Zarządzanie zasobami można przedstawić poprzez różne procesy, łańcuchy wartości dodanych. Każdy z nich musi mieć swojego właściciela. Dlatego prawdziwy haerowiec, a nie tylko administrator, powinien nauczyć się przejmować inicjatywę w tym procesie. Nie można się bać. Haerowiec musi szanować charakter swojej roli, przyjmować odpowiedzialność za zarządzanie zasobami ludzkimi. Czasami nawet potrzebuje kształcić i uświadamiać zarząd, ponieważ wspólnie z nim ponosi odpowiedzialność za firmę. Firma to ludzie. Trzeba mieć chyba bardzo dużo odwagi, żeby uświadamiać i kształcić zarząd. W końcu uważa się, że zarząd to najlepsi z najlepszych i nie mają już czego się uczyć… Henryk Siodmok: A jednak nasza szefowa ds. pracowniczych potrafiła podrzucić pomysł rozwojowy zarządowi i sam z niego korzystam. Myślę o executitive coachingu, jaki prowadzi ze mną Marcin Krokowski. Tak zwyczajnie dyrektor ds. pracowniczych przyszła do Pana i powiedziała, że proponuje Panu skorzystanie z coachingu? Henryk Siodmok: Zrobiła to z bardzo dużym taktem i wyczuciem. Kiedy już rozkręciliśmy liczne programy rozwojowe dla sprzedaży, zapytała, czy i ja nie miałbym ochoty skorzystać z możliwości udziału w odpowiednio dobranym treningu. Zapytałem, czy ma jakiś pomysł – i tak zaczęła się rozmowa o coachingu. nowoczesne Zarządzanie Strategie HRM Marcin Krokowski: Aby takie sytuacje były możliwe w realnym życiu, haerowiec musi mieć jednak olbrzymie zaufanie do prezesa. Ale gdy już je ma, potrafi dzięki temu bardzo skutecznie wspierać zmiany w firmie. O jakich zmianach mówimy w tym przypadku? Henryk Siodmok: Tym razem związane były one z rozwojem sprzedaży. Grupa ATLAS to polski koncern, w skład którego wchodzi 16 fabryk przetwarzających surowce z 5 własnych kopalni. Zatrudnia ponad 2 tysiące osób. Założona w 1991 roku firma od producenta kleju w ciągu kilku lat doszła do pozycji lidera na polskim rynku chemii budowlanej. Dziś w skład Grupy wchodzi 18 podmiotów: głównie producenci chemii budowlanej i dostawcy surowców, ale też firma transportowa i przedstawiciel branży energetycznej. Mamy bardzo szerokie wymagania, jeśli chodzi o kompetencje w obszarach sprzedażowo-marketingowych, ponieważ sprzedajemy zarówno wyroby, które wymagają ładnej ekspozycji, wzorników, jak i produkty bardziej techniczne, workowane, aż po produkty prawie czysto inżynierskie. Oznacza to wielość kanałów dystrybucji. A każdy z segmentów wymaga budowania różnych zespołów i kompetencji. Bez dobrego działu HR trudno jest to robić. Rozumiem więc, że dział HR również skorzystał w programów rozwojowych, aby wejść w swoją rolę? Marcin Krokowski: Była to przede wszystkim nauka porozumiewania się z handlowcami językiem sprzedaży. To język celów i wyników. Trzeba nauczyć się tak formułować zadania, aby nie brzmiały one abstrakcyjnie dla szefa sprzedaży. W wielu firmach często pośredniczy w tym procesie firma zewnętrzna, taka jak nasza. W efekcie stajemy się negocjatorem pomiędzy działem HR, który ma dostarczać proces szkoleniowy, a działem sprzedaży. Dyrektorzy owych działów spotykają się nagle na jednej sali, a my czujemy się, jak mediatorzy na sali rozwodowej, albo translatorzy. Jako wykonawca nie chcielibyśmy być aktorem, który występuje między młotem a kowadłem. I dlatego dużo uwagi poświęciliśmy zbudowaniu współpracy między działami HR i sprzedaży. Jakimi narzędziami udało się to uzyskać? Marcin Krokowski: Przygotowaliśmy m.in. dwie prezentacje nt. szkoleń – jedną dla działu HR, drugą dla sprzedaży. Właśnie przy tworzeniu tej drugiej pracownicy HR musieli wykazać się i dostosować promocję działań rozwojowych do języka handlowców. Dyrektor sprzedaży musiał bowiem wiedzieć, kiedy konkretna kompetencja zostanie dostarczona i w jaki sposób zostanie ona zintegrowana z praktyką. Chciał otrzymać esencjonalny, dający się przedstawić na jednym przeźroczu obraz nabywanych kompetencji oraz metodyki i metodologii ich utrwalania. Problemem nie jest dziś zrobić atrakcyjny warsztat. Trudniej spowodować, by jego treści zostały dłużej w pamięci uczestników. Jeżeli mamy też uniknąć niesprawiedliwych opinii, że „HR nie rozumie potrzeb działu sprzedaży”, musimy zaadaptować nasz przekaz do potrzeb odbiorców. Dyrektorowi sprzedaży musimy pokazać operacje, które będą zrozumiałe dla działu sprzedaży i zaprezentować je na grafach analogicznych do tych, jakie dyrektor sprzedaży dostaje na swoje biurko. We wspomnianym sojuszu strategicznym obok działów HR i sprzedaży wymieniali Panowie zarząd. Wiemy już, że jedną z form rozwoju kompetencji w zarządzie firmy ATLAS był coaching. Jakie swoje umiejętności wzmacniał na przykład pan prezes? Henryk Siodmok: Wspólnie z Marcinem Krokowskim określiliśmy główne wyzwania i cechy środowiska pracy, by pod tym kątem wypracować najefektywniejsze zachowania i sposoby działania. To pozwoliło skuteczniej osiągnąć założone cele. Zadanie, jakie sobie postawiliśmy, było konkretne i wynikało ze szczególnej sytuacji… O jakich efektach tych wszystkich wspomnianych działań możemy dziś mówić? Henryk Siodmok: Doświadczenie uczy, że powodzenie sukcesji po zarządzie właścicieli – założycieli, która jest realizowana przez zarząd powołany „z zewnątrz”, udaje się dopiero za czwartym albo piątym razem. W ATLASIE, choć jest to organizacja złożona, taki proces zmiany „władzy” powiódł się w zasadzie za pierwszym podejściem. Zarząd ten trwa już pięć lat – i w ten sposób opisałbym między innymi skuteczność tych działań, o jakich rozmawiamy – stały się one bardzo istotnym, choć, co zrozumiałe, niejedynym źródłem tego sukcesu. Marcin Krokowski: Pozostaje mi jedynie dodać, że takie słowa to najlepsze potwierdzenie, że właściwe decyzje i działania procentują wymiernymi efektami. Dziękuję za rozmowę. Paweł Berłowski grudzień 2011 PERSONEL I ZARZĄDZANIE 35