Donatorce - w hołdzie - Zamek Królewski na Wawelu

Transkrypt

Donatorce - w hołdzie - Zamek Królewski na Wawelu
WYSTAWY CZASOWE
Georges de La Tour "U lichwiarza".
Pokaz obrazu ze Lwowskiej Galerii Sztuki.
Prezentowana od 23 V do 22 VI 2003 r.
Prezentacja w królewskim pałacu na Wawelu znakomitego obrazu Georgesa de La Toura "U lichwiarza",
dzieła z Lwowskiej Galerii Sztuki, jest głównym wydarzeniem Dni Lwowa w Krakowie, obchodzonych
w r. 2003. Wielowiekowe związki kulturalne obu miast, zacieśnione w okresie autonomii galicyjskiej,
silne w okresie międzywojennym, odżywają teraz po kilku dziesięcioleciach. Poważną rolę odgrywa tu
współpraca muzeów krakowskich z lwowskimi. Pokaz francuskiego dzieła na Wawelu, zaproponowany
przez dyrektora Lwowskiej Galerii Sztuki, Borysa Woźnickiego, został zrealizowany przez Urząd Miasta
Krakowa, organizatora krakowskich Dni Lwowa, oraz Zamek Królewski na Wawelu.
Obraz francuskiego mistrza światłocienia, nokturnisty, artysty obdarzającego poezją pospolite sceny
rodzajowe, należał kiedyś do najcenniejszych dzieł w galerii Dąmbskich, gdzie po raz pierwszy był
wymieniony w rejestrze z r. 1824: "Lichwiarze, nocna sztuka, na płótnie przez Gerardo della Notte
[Gerard Honthorst]". Ta rodowa kolekcja, licząca pierwotnie 283 obrazy, zgromadzona głównie przez
Łukasza Dąmbskiego (1751-1824), z woli jego sukcesora, Tomasza Dąmbskiego, w r. 1829 została
przekazana do Muzeum im. Lubomirskich we Lwowie, założonego sześć lat wcześniej przy Zakładzie
Narodowym im. Ossolińskich. Rodzina Dąmbskich w r. 1832 wycofała jednak kolekcję z muzeum.
W r. 1854 Władysław Dąmbski przekazał obrazy w depozyt Towarzystwu Przyjaciół Sztuk Pięknych w
Krakowie, które wystawiło je na pierwszym piętrze Sukiennic, wydało też, w r. 1862, inwentarz galerii.
Dąmbscy odebrali depozyt w r. 1900, by w trzy lata później zdeponować obrazy w Magistracie Miasta
Rzeszowa, w ratuszu.
Niejasna sprawa własności zbiorów Dąmbskich, przy życzliwym stanowisku jednego ze spadkobierców
w czwartym pokoleniu, Stanisława Dąmbskiego, ostatecznie została rozstrzygnięta w r. 1929 na drodze
sądowej na korzyść Ossolineum. Wobec trudności lokalowych Muzeum im. Lubomirskich, jedynie część
WYSTAWY CZASOWE
odzyskanych obrazów (około 100) przewieziono do Lwowa, pozostała część galerii do dziś jest
przechowywana w Rzeszowie, w Muzeum Okręgowym. W czasie II wojny światowej obrazy z kolekcji
Dąmbskich znajdujące się we Lwowie uległy rozproszeniu. Obraz Georgesa de La Tour znalazł się
w Lwowskiej Galerii Obrazów (obecnie Lwowska Galeria Sztuki).
Kontekst artystyczny lwowskiego dzieła stanowią, pokazane wraz z nim, dwa współczesne francuskie
obrazy z tematem Koncertu, ze zbiorów krakowskich muzeów: Zamku Królewskiego na Wawelu
i Muzeum Narodowego (w stałej ekspozycji w Muzeum XX Czartoryskich). W r. 2003 mija sto lat od
wywiezienia z Krakowa galerii Dąmbskich.
Obraz Georgesa de La Toura przypomina minione związki lwowskiej kolekcji z Krakowem.
Kazimierz Kuczman
Georges de La Tour (1598-1653) - ur. w Vic-sur-Seine w Lotaryngii. W r. 1617 ożenił się z córką Jeana
le Nerf, świeżo nobilitowanego dostawcy sreber księcia Henryka Lotaryńskiego. W ten sposób syn
piekarza z Vic wszedł w krąg lotaryńskiej szlachty. W r. 1620 osiadł w Lunéville, gdzie spędził całe
swoje życie.
Przypuszcza się, że między 1605-1610 uczył się w warsztacie Jacquesa Bellange, malarza dworskiego
w Nancy. Decydujący wpływ na jego artystyczną formację wywarło ówczesne malarstwo lotaryńskie,
w którym dominował manieryzm i realizm, reprezentowane przez takich artystów jak Bellange, Claude
Deruet, Jacques Callot, Jean Leclerc. Nie wiadomo, czy echa twórczości Caravaggia i jego naśladowców,
zwłaszcza malarzy utrechckich, to wynik podróży La Toura do Rzymu i Holandii, czy też z obrazami
tych artystów zetknął się na miejscu, w Lotaryngii.
W r. 1639, po zniszczeniu i splądrowaniu Luénville przez wojska francuskie podczas wojny
trzydziestoletniej, wyjechał do Paryża, być może w nadziei pozyskania nowej klienteli. Podróż ta
zakończyła się zapewne sukcesem, skoro powrócił z tytułem peintre ordinaire du roi, nadanym mu przez
króla Ludwika XIII oraz królewskim przywilejem zwalniającym go od niektórych finansowych
powinności. Na lata 1644-1651 przypada okres prosperity - otrzymywał sporo zamówień, zwłaszcza od
miasta Lunéville. Był malarzem znanym i popularnym, jego obrazy znajdowały się w m.in. w zbiorach
króla Ludwika XIII oraz kardynała Richelieu. Malował dzieła o tematyce religijnej i rodzajowej,
przedstawiał niemal wyłącznie ludzi - nie ma w jego obrazach żadnych odniesień do otaczającego świata.
Przestrzeń jest abstrakcyjna, kompozycja uproszczona, podporządkowana określonym rygorom. Wiele
jego obrazów znanych jest ze współczesnych replik i kopii, co każe przypuszczać, że artysta prowadził
spory warsztat, w którym powielano dzieła cieszące się dużą popularnością i być może niejednokrotnie
opatrywał swoją sygnaturą także prace warsztatowe. Po śmierci La Tour popadł w całkowite
zapomnienie. Dopiero w latach dudziestych XX wieku podjęto próby rekonstrukcji jego oeuvre, które mimo że biografia artysty jest już stosunkowo dobrze znana - trwają do dziś i wciąż jeszcze, wobec
niewielu pewnych punktów odniesienia, napotykają na spore trudności.
"U LICHWIARZA"
Olej na płótnie, 99 x 152 cm, sygnowany z prawej u dołu: De la Tour ; data nieczytelna). Pochodzi ze
zbiorów generała Karola Eugeniusza Lotaryńskiego, księcia de Lambesc (1754-1825), ożenionego
z Anną z Cetnerów 1o voto Sanguszkową, 2o voto Sapieżyną, 3o voto Potocką. Od niej otrzymał obraz
Łukasz Dąmbski (1751-1824), potem - wraz z jego zbiorami - płótno trafiło do Muzeum XX
Lubomirskich, przy Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich we Lwowie. Od r. 1940 znajduje się
WYSTAWY CZASOWE
w utworzonej wówczas Lwowskiej Galerii Obrazów (obecnie Lwowska Galeria Sztuki)).
Eksponowany po raz pierwszy na wystawie w Oranżerii pałacu Tuileries w Paryżu (Georges de La Tour,
Paris 1972, poz kat. 32). W r. 1992 na wystawie w Musée des Beaux-Arts w Nancy (L'art. En Lorraine au
temps de Jacques Callot, Paris 1992, poz. kat. 91). W latach 1996-1997 w National Gallery of Art
w Waszyngtonie i Kimbell Art Museum w Fort Worth (Georges de La Tour and his World, Washington
1996, poz. kat. 1) oraz w październiku 1997- styczniu 1998 w Galeries Nationales du Grand Palais
w Paryżu (Georges de La Tour, Paris 1997, poz. kat. 17).
Kiedy w r. 1972 na wystawie monograficznej Georgesa de La Tour w Oranżerii pałacu Tuilleries
w Paryżu po raz pierwszy zestawiono lwowski obraz z innymi pracami tego artysty, stało się jasne, że jest
to w jego oeuvre dzieło bardzo ważne, jeśli nie przełomowe. Już wówczas przypuszczano, że stanowić
może klucz do ustalenia chronologii twórczości malarza, a także określenia jej źródeł. Od tego czasu
minęło przeszło trzydzieści lat, a obraz nie przestaje intrygować - wciąż jest przedmiotem dociekań
badaczy, niejasna pozostaje jego tematyka, niepewne datowanie.
Przedstawioną na obrazie scenę, zatytułowaną ostatecznie U lichwiarza, próbowano interpretować na
wiele sposobów - jako powołanie świętego Mateusza lub Judasza otrzymującego zapłatę za zdradę
Chrystusa. Obie hipotezy wydawały się jednak mało prawdopodobne. Sądzono, że jest to scena płacenia
kontrybucji wojennych, co w zrujnowanej wojną Lotaryngii było na porządku dziennym. Pojawiały się
sugestie, że obraz przedstawia lichwiarza, wreszcie - co wydaje się najbardziej prawdopodobne - że
wyobraża moment płacenia podatków, temat bardzo popularny zwłaszcza w malarstwie niderlandzkim
XVI wieku i dający artyście możliwość przedstawienia różnych typów postaci i ich reakcji oraz
różnorodnych emocji, jakie zazwyczaj towarzyszą tej nieszczególnie przyjemnej czynności.
Twórczość Georgesa de La Tour (1598-1653) - dziś jednego z bardziej znanych malarzy francuskich
XVII wieku, wymienianego obok Nicolasa Poussina i Claude Lorraina - odkryta została, po blisko trzystu
latach zapomnienia, dopiero w latach trzydziestych XX wieku. Na podstawie różnych źródeł
archiwalnych oraz kopii warsztatowych, z jego nazwiskiem można dziś połączyć blisko 70 obrazów; 40
z nich to atrybucje pewne. W r. 1962 jego oeuvre powiększyło się o obraz U lichwiarza, przypisywany
początkowo holenderskim "caravaggionistom": Gerritowi Honthorstowi, Theodorowi Romboutsowi,
opublikowany wówczas po raz pierwszy jako dzieło La Toura. Atrybucję tę, powszechnie akceptowaną
przez badaczy, potwierdziło ostatecznie odnalezienie sygnatury artysty i śladów daty, która okazała się
jednak zupełnie nieczytelna. W oparciu o próby jej odcyfrowania datowano obraz na trzydzieste lub
czterdzieste w. XVII; dziś badacze skłonni są przyjąć, że namalowany został nie później niż w 2
dziesięcioleciu w. XVII.
Jest to najprawdopodobniej - jak sugerują niektórzy badacze - jeden z pierwszych obrazów La Toura, być
może także pierwszy z jego nokturnów. Do niedawna sądzono, że sceny oświetlone światłem świecy,
powszechnie z jego nazwiskiem kojarzone, malował artysta dopiero w drugiej fazie twórczości,
począwszy od lat trzydziestych, a w początkowych latach zajmowały go wyłącznie kompozycje w świetle
dziennym. Pojawienie się lwowskiego obrazu, jak na dzieło wczesne wyjątkowo dojrzałego i ambitnego,
kazało poddać weryfikacji dotychczasowe ustalenia, w tym także te dotyczące chronologii jego
twórczości i kolejnych etapów jej ewolucji. Dużego prawdopodobieństwa nabrała hipoteza, że nokturny
malował artysta na przemian z kompozycjami w świetle dziennym i wyraźnej cezury między tymi dwoma
rodzajami kompozycji, cezury, która wydawała się oczywista, tak naprawdę przeprowadzić się nie da.
Obraz zdradza wszystkie cechy twórczości La Toura: chłodny obiektywizm i realizm mistrzowsko
skadrowanych, ukazanych nieco z góry postaci, tu jednak ciasno stłoczonych, w przeciwieństwie do
innych obrazów. Mamy tu abstrakcyjną przestrzeń, ostre kontrasty partii jasnych i ciemnych -
WYSTAWY CZASOWE
charakterystyczne operowanie światłocieniem, który "wycina" postacie ze stosunkowo płaskiego tła,
kolorystykę, opartą na kilku mocniejszych akcentach chłodnej czerwieni.
Malarstwo La Toura łączy się zazwyczaj z nurtem "caravaggionizmu" - jego charakterystyczny realizm,
który postacie świętych pozbawia nimbów i atrybutów, zamieniając je w zwykłych ludzi, wywodzi się
rzeczywiście z twórczości Caravaggia. Czy jednak światłocień La Toura - efekt eksperymentów artysty
ze sztucznym oświetleniem, tak charakterystycznym dla jego obrazów, że stanowiącym element
wyróżniający je zdecydowanie spośród dzieł innych artystów, to także inspiracja dziełami Caravaggia?
Badacze zgodnie zwracają uwagę, że Caravaggio nie malował światła sztucznego - jego postacie,
wyłaniające się z cienia głębokiej przestrzeni, oświetlone są światłem, padającym gdzieś spoza obrazu
(malarz nie pokazuje na obrazie jego źródła). Inspiracji La Tour szukał z pewnością gdzie indziej - w
malarstwie caravaggionistów utrechckich; w dziełach Gerrita Honthorsta i Hendrika Terbrugghena.
Ewentualny pobyt artysty w Rzymie, gdzie miałby zetknąć się z twórczością Caravaggia
i "caravaggionistów" pozostaje do dziś sprawą dyskusyjną. Faktem jest, że udawał się tam niemal każdy
artysta - dlaczego zatem La Tour miałby stanowić wyjątek? Tym bardziej, że ów przypuszczalny rzymski
epizod doskonale wypełniłby lukę w jego biografii, stosunkowo dobrze znanej z francuskich źródeł,
przypadającą na lata 1613-1616. Praktyka ta była tak powszechna, że - by zacytować słowa Jacquesa
Thuillier - należałoby raczej dowieść, że La Tour w Rzymie nie był. Z drugiej jednak strony bardzo
indywidualny styl jego obrazów wydaje się być niezależny od caravaggionizmu w interpretacji
Bartolomeo Manfrediego (1582-1632), faktycznego propagatora tego nurtu czy Valentina de Boulogne
(1591-1632), który uchodzi za najwierniejszego kontynuatora caravaggionizmu w Europie. Malarstwo La
Toura ukształtowało się pod wyraźnym wpływem rodzimych artystów lotaryńskich, m.in. manierysty
Jacquesa Bellange (czynnego 1595-1616), który także eksperymentował ze sztucznym światłem, malując
na obrazie świecę (m.in. Opłakiwanie, Sankt Petersburg, Ermitaż) i malarstwa północnoeuropejskiego.
Obraz lwowski zdradza bardzo wyraźne inspiracje malarstwem niderlandzkim XVI wieku - dziełami
Lucasa van Leyden czy artystów takich jak Jan Vermeyn czy Marinus van Reymerswael, którzy malowali
nie tylko podobną tematykę - jeśli przyjąć, że tematem obrazu jest scena płacenia podatków. Od nich
przejął La Tour zapewne kompozycję: postacie skupione wokół stołu ukazał nieco z góry, by w ten
sposób pokazać też blat stołu, gdzie przedmioty, w pozornym nieładzie, tworzą wyraźnie wyodrębnioną
martwą naturę.
Malarstwo La Toura - jakkolwiek zaliczane bywa do nurtu tenebryzmu (malarstwa, w którym partie
zacienione zdominowują nieliczne fragmenty oświetlone) - jest zjawiskiem bardzo indywidualnym. Jest
to specyficzna, bardzo indywidualna interpretacja tenebryzmu, o wyraźnym naturalistycznym
zabarwieniu. Oryginalność stylu La Toura i fenomen jego twórczości, staną się bardziej czytelne, gdy
zestawimy je z obrazami, które reprezentują dominujące wówczas prądy artystyczne.
Prezentowany wraz z obrazem lwowskim Koncert, przypisany naśladowcy Valentina de Boulogne
(Muzeum Narodowe w Krakowie), reprezentuje nurt rzymskiego caravaggionizmu bliższego obrazom
Bartolomea Manfredi niż samego Caravaggia. Koncertujące postacie - tak jak u La Toura zgrupowane
wokół stołu - oświetla padające z lewej strony światło. Nie ma tu ostrych kontrastów partii jasnych
i ciemnych, jakie daje światło, którego źródło widoczne jest na obrazie. Przestrzeń, jakkolwiek budowana
dość nieporadnie, jest też nieco głębsza.
Środowisko, w którym tworzył La Tour , reprezentuje Koncert, namalowany przez współczesnego mu
artystę lotaryńskiego, datowany na początek lat dwudziestych w. XVII. Przypisywany mało znanemu
malarzowi Paulowi La Tarte (jego obrazy znajdują się m.in. w Nationalmuseum w Sztokholmie i
w Musée Lorrain w Nancy), reprezentuje nurt określany terminem realizmu o pewnym zabarwieniu
manierystycznym, w którym doskonale mieści się też twórczość La Toura. Podobnie konstruowana jest tu
przestrzeń obrazu, stosunkowo płaska i abstrakcyjna, w której postacie, oglądane z pewnej wysokości,
WYSTAWY CZASOWE
grupują się wokół niemal identycznie kadrowanego stołu, jakby pochylonego w stronę widza tak, by
ukazać stojące na nim przedmioty, ułożone w swoistą martwą naturę. Obrazy La Toura przywodzi na
myśl także charakterystyczne rozłożenie akcentów czerwieni oraz tony różowawe i lila w partii ubioru
grającego na harfie młodzieńca; oba dzieła różni zdecydowanie oświetlenie - tutaj jest to światło
rozproszone, dające raczej delikatne cienie niż gwałtowne kontrasty.
Jeśli przyjrzymy się dokładnie prezentowanym tu dziełom stanie się dla nas jasne, że obraz Georgesa de
La Tour, nie mieści się ani w nurcie rzymskiego caravaggionizmu, ani też specyficznego manieryzmu
lotaryńskiego 1. ćwierci wieku XVII - podobnie zresztą jak cała jego twórczość, która nie daje się
wtłoczyć w ramy żadnego z ówczesnych nurtów malarstwa.
Joanna Winiewicz-Wolska

Podobne dokumenty