plik PDF - 10 MB

Transkrypt

plik PDF - 10 MB
Numer 02/358/2015 • Indeks 368695
Kwartalnik Związku Kynologicznego w Polsce
W sprawie ochrony
zwierząt s. 6
Pierwsza pomoc s. 8
Crufts
2015
Zwycięzca
szkocki terier
MCVAN'S
TO RUSSIA
WITH LOVE
Pies_okladka_02.indd 1
17.06.2015 17:33
W numerze:
FCI Breeding Commission
i Dog Health Workshop
4
W sprawie ochrony zwierz¹t cz. II 6
NR 2 (358)
rok 2015
Pierwsza pomoc
8
Przygotowanie suki do ci¹¿y
14
Preparing a bitch for pregnancy
17
Szwajcarskie psy górskie
18
Swiss Mountain Dogs
21
Podró¿e z psem, czy bez niego?
22
s. 8
Ograniczanie agresji u psów poprzez
prawid³owy odchów szczeni¹t 26
Reducing aggression in dogs by the proper
rearing of puppies
27
Okładka: Copyrights Karl Donvil,
www.123dog.net
Grooming zawodowy
28
Zabiegi pielêgnacyjne
szaty psów
30
¯ycie szczeniêcia
– radosna przygoda
33
Chihuahua
34
Kurs dla tropowców i dzikarzy
38
s. 38
„Jeszcze s³ychaæ ogarów granie…”
39
Nazwa rasy chihuahua
pochodzi od największego
stanu w Meksyku.
Chihuahua to pieski żywe,
wesołe, sprytne i coraz
bardziej popularne.
więcej na str. 34–38
Minikowo 2015
40
Sukces polskiej reprezentacji
Agility
41
Urszula Tarasiewicz
– wspomnienie
42
Polowanie par force w dawnej
Polsce
43
Crufts 2015
46
Skromny pocz¹tek sezonu Polaków
na £otwie
49
Akity, shiby i...
50
Championy w Lesznie
52
Opole 2015
53
Majówka w £odzi
54
Hodowla w statystyce
w 2014 r.(cz. II)
56
INDEX 3709/368695
Kwartalnik Związku Kynologicznego w Polsce
Wydawca: Zarząd Główny Związku Kynologicznego w Polsce
00-024 Warszawa, Al. Jerozolimskie 30 lok. 11, tel. 22 826 05 74
Internet: http://www.zkwp.pl e-mail:[email protected]
Kolegium Redakcyjne:
Elżbieta Augustyniak – redaktor prowadząca
Tomasz Borkowski – zdrowie, anatomia, hodowla, wystawy,
kynologia na świecie
Andrzej Brabletz – historia, kynologia łowiecka, praca psów
myśliwskich
Pies 2 (358) 2015
s. 39
s. 40
Katarzyna Fiszdon – genetyka, behawior
Ewa Ostromęcka – sekretarz redakcji
Opracowanie graficzne – Iwona Sztencel
Konsultacja graficzna – Grażyna Stefek
Tłumaczenie – Renata Berlińska
Druk: PRINT ART, tel. 22 870 07 21
Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca i zastrzega sobie
prawo dokonywania poprawek i skrótów.
Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń.
Szczegółowy cennik ogłoszeń i reklam w redakcji.
3
Informacje FCI
FCI Breeding Commission
i Dog Health Workshop
W dniach 13–15 lutego 2015 roku w Dortmundzie
w Centrum Kongresowym Westfalenhallen odbyło się
kolejne doroczne posiedzenie „Komisji hodowlanej FCI”
oraz organizowanej po raz drugi (pierwsza w 2012 r.)
„Konferencji FCI wraz z IPFD – Dogwellnet (International
Partnership for Dogs) poświęconej zdrowiu psów”.
Komisja hodowlana FCI
Komisji hodowlanej nadal przewodniczy
Astrid Indrebo z Norwegii, wiceprezydentem jest Yvonne Jaussi ze Szwajcarii,
a sekretarzem nieobecna Kirsi Sainio
z Finlandii, którą zastępowała Kristin H.
Aukrust z Norwegii. Na spotkanie przy było 16 przedstawicieli z krajów Europy
i 2 gości. Zaakceptowano odczytany protokół z ostatniego zebrania w Rydze
w 2014 r., po czym przystąpiono
do omawiania przesłanej wcześniej
wszystkim uczestnikom obszernej listy
zagadnień bieżących. Chcę tu wyjaśnić,
że Komisja składa się z doświadczonych
hodowców, sędziów kynologicznych
w tym znanych i utytułowanych naukow ców oraz lekarzy weterynarii – osób
kompetentnych w sprawach hodowli.
Podobnie jak w naszym Związku jest je dynie ciałem doradczym i opiniotwór czym dla Sekcji Europejskiej FCI i Zarzą du Generalnego FCI (FCI G.C.). Zdarza
4
się, że zgłaszane na piśmie propozycje
(wcześniej ustalone na Komisji), nie zawsze i nie „od razu” są włączane do regulaminów Federacji. Stanowią jednak zalecane aktualnie, merytoryczne tendencje
w sprawach hodowli i jej dokumentacji.
Niektóre sprawy wracają wielokrotnie
na posiedzenia Komisji w celu uzupełnień
lub wyjaśnień. Spraw aktualnie bieżących
jest zawsze bardzo dużo i mają one różne
znaczenie dla poszczególnych krajów
członkowskich (wynika to z różnic legislacyjnych), dlatego tutaj wspomnę o wa żnych dla naszego Związku:
– rejestracja psów z zapisem „Limited
registration – ograniczona rejestracja”
została zaakceptowana przez FCI G.C.,
natomiast Komisja przygotowała kryte ria i wskazówki zawarte w 4 punktach
i 11 podpunktach na dwóch stronach
druku, wyjaśniając, co oznacza taki zapis
w rodowodzie, kto decyduje o zapisie
i jego wycofaniu oraz podano przykłady.
Głównie dotyczyć to winno szczeniąt
i starszych psów z wadami genetycznymi
i widocznymi wadami budowy, ale
nie wyłącznie.
– używanie przydomków hodowla nych zatwierdzonych w FCI. Jest to różnie stosowane w wielu krajach. Nie na leży dzielić miotów (na szczenięta
z przydomkami i bez) i nie należy uży wać podwójnych nazw (jednej jako nazwy psa) np. w reklamach i jedynie
na rodowodach z logo FCI. FCI G.C. za twierdził to w listopadzie 2014 r.
– współdziałanie w sprawach hodowli, doboru zwierząt do rozrodu i oceny
zdrowia psów z platformą DogWell Net i Międzynarodowym Partner stwem w zdrowiu psów (IPFD). FCI
G.C. zaleca, aby związki krajowe aktyw -
nie współpracowały w tym projekcie
również w kwestii wiedzy dotyczącej
psów nierasowych, ponieważ problemy
zdrowia i utrzymania ich są takie same,
jak psów rasowych.
– zapadła decyzja FCI G.C., aby stopniowo (z uwagi na koszt zmiany pro gramów komputerowych) wpisywać
kolor, długość i rodzaj szaty do rodo wodów u trzech generacji. Dotyczy to
zwłaszcza ras, dla których jest to istotne,
krzyżówkach ras i u ras w których występują odmiany.
– konieczności wpisywania nazwiska
właściciela psa do rodowodu, a także
w przypadku jej zmiany lub braku ustalono
odpowiednie
postępowanie.
Przy zmianie właściciela psa i braku jego
nazwiska w rodowodzie i jednocześnie
potrzeby rejestracji w kraju FCI zachodzi
konieczność
wydania
oficjalnego
zaświadczenia (Separate Owners Certyficate), przez organizację w której był
ostatnio zarejestrowany (w języku FCI).
Obostrzeniu ulega wydawanie wtórników rodowodów (wyłącznie w uzasadnionych przypadkach). Mimo zmiany
miejsca pobytu pies winien mieć tylko jeden eksportowy rodowód z kraju pochodzenia (tam gdzie się urodził) z logo FCI.
– przypomina się, że numer rodowodu
winien być poprzedzony dużymi literami
charakterystycznymi dla krajowej księgi
rodowodowej.
– zalecenia Komisji Naukowej Nordic
Kennel Union (NKU/VK) sprecyzowane
na posiedzeniu w listopadzie 2014 roku
w Islandii, a dotyczących racjonalnego
wykorzystania coraz bardziej powszechnych testów DNA. NKU/VK zwraca
uwagę na coraz bardziej bezkrytyczny
stosunek hodowców do wyników testów
genetycznych. Hodowla psów to więcej
ważnych zagadnień niż specyficzna choroba i test genetyczny (których jest coraz
więcej), a i tak ich wyniki nie dają całościowego obrazu.
Hodowla psów staje się coraz trudniejsza i nie tylko wyniki testów (które niewątpliwie mogą pomagać w decyzjach)
Pies 2 (358) 2015
należy brać pod uwagę przy rozmnażaniu psów. Coraz więcej psów z różnych
względów nie nadaje się do rozrodu i nie
powinny one być do tego używane niezależnie od testów DNA. Komisja
NKU/VK sporządziła listę 7 punktów i 6
podpunktów z najważniejszymi uwagami
dotyczącymi zastosowania wyników testów genetycznych w hodowli psów, co
zostało z aplauzem przyjęte przez naszą
Komisję.
– zalecono opracowanie drukiem
i wprowadzenie po szkoleniach (w ra mach związków krajowych) „Zasad postępowania etycznego dla hodowców
– Etical Breeding Guidelines”.
– zwrócono uwagę na konieczność organizowania przez związki krajowe,
szkoleń z bieżących zagadnień kynologicznych dla sędziów jako sprawdzonych
i nie kwestionowanych autorytetów.
Hodowla psów staje się
coraz trudniejsza i nie
tylko wyniki testów
(które niewątpliwie mogą
pomagać w decyzjach)
należy brać pod uwagę
przy rozmnażaniu psów.
Coraz więcej psów
z różnych względów nie
nadaje się do rozrodu
i nie powinny one być
do tego używane
niezależnie od testów
DNA.
– ustalono tematy kolejnego spotkania, które podaję poniżej: Hodowla dla
funkcji i dawnej użytkowości. Przygotuje
Maria Ceccarelli z Włoch. Hodowla umo żliwiająca przedłużenie życia (przeżywal ności) psów. Okazuje się, że mimo lep szego niż dawniej żywienia i opieki zdro wotnej psy nie żyją dłużej niż dawniej
a krócej (przeciwnie niż ludzie). Przewiduje się również wspólne posiedzenie
Komisji FCI do spraw hodowli, sędziów
i wystaw, standardów i naukowej. Spotkanie przygotuje i poprowadzi szef Komisji sędziów John Wauben z Holandii.
Kolejne spotkanie Komisji hodowlanej
FCI jest zaplanowane na 28 maja 2016
roku w Oslo.
Pies 2 (358) 2015
Konferencja FCI poświędona
zdrowiu psów
W kolejne dwa dni na wspólnej sali i odpowiednio osobnych sekcjach odbyły się
wykłady wprowadzające do późniejszych
zajęć dotyczących kompleksowych
aspektów zdrowia psów:
 Wprowadzenie do testów behawioralnych. Prof. Dr P. Fredrich z Niemiec
 Nowe metody badań i diagnostyka.
Prof. E. Strandberg ze Szwecji
 Nowe dane o genetyce psów ras
zbliżonych. Prof. Dr J. Epplen z Niemiec
 Jak dobrze wykorzystać rosnącą
liczbę testów. Dr M. Atbitboll z Francji
 Potrzeby współpracy różnych grup
interesu w kynologii A. Liewellyn z Wiel kiej Brytanii
 Rasy specjalnej troski sędziów Dr G.
Bodegard ze Szwecji
 Chora rasa, chory egzemplarz, dlaczego nie użyć terminu „rasa zagrożona”
 Organizacje pozarządowe działające półlegalnie
 Ruch jako dobry wskaźnik zdrowia
i zachowania psa. Metody badań, zagadnienia ogólne i przykłady u wybranych
ras psów Prof. Dr M. Fischer z Niemiec.
Dyskusje i pogłębione prezentacje od bywały się w pięciu grupach tematycz nych do późnego wieczora. Ja uczestni czyłem w zajęciach z prof. M. Fischerem,
biologiem zajmującym się naukowo po równawczą oceną ruchu u zwierząt. Wy słuchałem fascynującego wykładu i potem prezentacji zachowania się w kłusie
psów różnych ras. Badania oparte
o współczesne możliwości aparatury
z różnej szybkości bieżniami, filmowaniem w 6 – ciu płaszczyznach zdjęć rent genowskich ciała osobników wielu ras
psów i specjalnie opracowanych do analizy ruchu programów komputerowych
pozwoliły zespołowi prof. M. Fischera
zweryfikować dotychczasową wiedzę
dotycząca mechaniki ruchu u psów. Za skoczeniem dla mnie było stwierdzenie
profesora o niepowodzeniu w dążeniu
do perfekcji w ruchu owczarka niemieckiego i znaczne (niczym nie uzasadnione) obniżenie jego tylnych kończyn a także o weryfikacji dwu dużych mięśni
szkieletowych, które dotychczas trakto wane jako zginacze okazały się prostownikami (a tylko w określonym układzie
kończyn przejmują ograniczoną funkcję
prostowników). Dowiedziałem się też, że
bardziej ekonomicznym ruchem jest
kłus ośmiu kroków krótszych niż sześciu
zdawało by się wydajniejszych, dłuższych na tej samej przestrzeni (co demonstruje siberian husky) ale o tym
pewnie nie wiedział również w swoim
czasie rotmistrz Stephanitz.
W niedzielę zorganizowano prezentację nowego światowego stowarzyszenia
„Międzynarodowej współpracy kynologicznej” – International Partnership for
Dogs i platformy internetowej DogWellNet zarejestrowanych w 2014 roku
w Szwecji i w znacznej mierze finanso wanych przez tamtejszy Kennel Club. Misją tej nowej światowej instytucji zrzeszającej zespól uczonych, hodowców,
aktywistów kynologicznych, psich organizacji, producentów karm i akcesoriów
dla psów oraz pozostałych członków jest
szeroko pojęta współpraca w dotarciu
do najnowszych, sprawdzonych informacji o zdrowiu i dobrobycie psa jako
gatunku. Oraz dzielenie się w pełni wyni kami badań i metodami ich wdrożenia
z miłośnikami psów rasowych i innych
w skali globalnej. Odbywa się to już teraz
w sposób nowoczesny w oparciu o internet i ogólną dostępność na różnych
płaszczyznach, tak aby do szerokiego
odbiorcy trafiały materiały prawdziwe,
nie budzące kontrowersji ani wątpliwości, dające się zastosować w praktyce.
Pozostałe poziomy są zabezpieczone odpowiednio na dyskusje i ustalenia uczonych, stowarzyszeń, sponsorów, producentów produktów i innych.
Był to dla mnie kolejny ciekawy i uda ny wyjazd na branżową konferencję kynologiczną ważną dla potrzeb naszej kynologii zorganizowanej.
Tomasz Borkowski
5
Niektóre przepisy normujące warunki utrzymania psów
W sprawie ochrony zwierząt cz. II
Dobre warunki utrzymania psa to zapewnienie takich czynników,
dzięki którym zdrowie fizyczne i psychiczne zwierzęcia
pozostanie w pełnej równowadze/homeostazie w danym
środowisku.
by takie warunki zapewnić należy
tak postępować, żeby zminimalizować lub wykluczyć:
– uczucie pragnienia i niedożywienie
przez stałe zapewnienie świeżej wody
i dobrego w odpowiedniej ilości pożywienia;
– należy wykluczyć możliwość bólu, ran
i chorób zapewniając profilaktykę oraz
szybką pomoc w przypadkach nagłego
zachorowania i niedyspozycji;
– należy wykluczyć złe warunki środowi ska nie zapewniające możliwości relaksu, spokoju i odpoczynku.
Trzeba zapewnić psu należytą przestrzeń, która przynajmniej w części zapobiegnie złym warunkom atmosferycznym; nie dopuszczać do strachu, stresu
i cierpień fizycznych i psychicznych. Ce chą dobrych warunków jest wyrażone
w różnej formie, normalne zachowanie
się psa oraz pozostawanie w normie jego
parametrów fizjologicznych i psychicznych. Należy pamiętać, że pies pod
względem zachowywania się i przywiązania do człowieka, jest zwierzęciem wyjątkowym i godzi się nawet na złe warunki,
aby móc towarzyszyć swemu panu.
Ustawa o ochronie zwierząt z dnia 21
sierpnia 1997 r. w Roz. 2. Art. 9.1 podaje „Kto utrzymuje zwierzę domowe
(psa), ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem,
upałami i opadami atmosferycznymi,
z dostępem do światła dziennego,
umożliwiające swobodną zmianę pozy cji ciała, odpowiednią karmę i stały do stęp do wody.”
Zdawało by się, że to jedno długie zda nie wyczerpuje temat, ale w przypadku
psa tak nie jest i mamy szereg innych
szczegółowych regulacji prawie na zasa dzie „im dalej w las tym więcej drzew”.
I tak: ten sam rozdział i artykuł, punkt
2. Zabrania się trzymania zwierząt domowych (psa) na uwięzi w sposób stały dłu żej niż 12 godzin w ciągu doby…. Długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 m.
A
6
Art. 10 a. 1. Zabrania się wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli. Dalej: zabrania się rozmnażania psów i kotów
w celach handlowych. (Zakaz ten nie dotyczy hodowli zarejestrowanych w ogólnokrajowych organizacjach, których statutowym celem jest hodowla zwierząt ra sowych. W związku z tym zapisem powstał problem rejestracji dziesiątków no wych stowarzyszeń tylko po to, aby móc
handlować szczeniętami i kociętami i rozmnażać je bez ograniczeń. Społeczna akcja powołana z okazji nowelizacji ustawy
o ochronie zwierząt postawiła sobie za
cel wprowadzenie do znowelizowanej
ustawy dokładnego terminu i właściwych
kryteriów psa i kota rasowego.
Punkt 3. Zabrania się puszczania
psów bez możliwości ich kontroli i bez
oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.
W rozdziale 4. podano warunki jakie
winny być zapewnione zwierzętom
(w tym psom) używanym w celach rozrywkowych, widowiskowych, filmowych, sportowych i specjalnych. Meto dy treningów i warunki występów nie
mogą zagrażać ich zdrowiu i życiu ani
powodować cierpienia. Nie wolno stoso wać środków dopingujących. Mają mieć
zapewniony odpoczynek i opiekę lekar sko -weterynaryjną. Zabrania się zmuszania zwierząt (psów) do wykonywania
czynności, które powodują ból lub są
sprzeczne z ich naturą. Uzupełnieniem
tej ustawy jest rozporządzenie ministra
środowiska z 20.01.2004 r., które
szczegółowo określa minimalne warunki
utrzymania różnych gatunków zwierząt
(psów) (Załącznik do rozporządzenia
ministra środowiska z dnia 20 stycz nia 2004 r. (poz. 166) – Dziennik Ustaw
Nr 16), oraz rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi z dn. 10.03. 2006 r.
w sprawie szczegółowych warunków
utrzymywania zwierząt laboratoryjnych
(w tym psów) w jednostkach doświad czalnych, hodowlanych i dostawców.
Jest to obszerny zbiór przepisów
w znacznym stopniu dotyczących psów,
określający szczegółowo ich pomiesz czenia (klatki, kojce, wybiegi wewnątrz
Minimalna powierzchnia podłogi w klatce oraz minimalna wysokość klatki dla psów utrzymywanych w
jednostkach doświadczalnych podczas przeprowadzania doświadczeń
Wysokość psa w kłębie (cm)
Minimalna powierzchnia podłogi
Minimalna wysokość klatki* (cm)
w klatce dla psa (m2)
30
0,75
60
40
1,00
80
70
1,75
140
*Wysokość klatki oznacza pionową odległość między podłogą i górną poziomą częścią pokrywy lub
klatki.
Minimalna powierzchnia podłogi w kojcu i na wybiegu dla psów utrzymywanych w jednostkach
hodowlanych, u dostawców i w jednostkach doświadczalnych, w czasie przeprowadzania doświadczeń
Minimalna powierzchnia wybiegu na 1 psa (m2)
Masa ciała psa
Minimalna powierzchnia
w kg
podłogi w kojcu dla psa (m2)
do 3 psów
powyżej 3 psów
<6
0,5
0,5 (1,0)*
0,5 (1,0)*
6–10
0,7
1,4 (2,1)*
1,2 (1,9)*
10–20
1,2
1,6 (2,8)*
1,4 (2,6)*
20–30
1,7
1,9 (3,6)*
1,6 (3,3)*
>30
2,0
2,0 (4,0)*
1,8 (3,8)*
*Liczby w nawiasach podają całkowitą powierzchnię przypadającą na 1 psa, obejmujacą powierzchnię
podlogi kojca wraz z powierzchnią przylegającego do kojca wybiegu.
Tabela 1
Pies 2 (358) 2015
Rozdział 7. Ustawy reguluje warunki
transportu zwierząt. Rozdział 8 art. 27.
Dotyczy wykonywania zabiegów lekarsko -weterynaryjnych, które są dopuszczone jedynie dla ratowania życia zwie rząt i zdrowia oraz ograniczania ich po pulacji. Mogą być one prowadzone wy łącznie przez osoby uprawnione. Przytoczone akty prawne wskazują, jakie normy należy uznać jako minimum potrzeb,
a nie „komfort” dla psa rasowego. Dodatkowym dokumentem prawnym jest
przesłany do ZGZK w Polsce
w dniu 01.02.2011 r. przez Główną In-
pomieszczeń i na zewnątrz), materiały
z jakich mają być wykonane, a także
temperaturę pomieszczeń (15–21 st C.)
i inne parametry.
Podane są również normy pomieszczeń dla psów utrzymywanych indywidualnie i grupowo (do 3 psów i powyżej). Wskazuje właściwą organizację pra cy, przygotowanie i podawanie karmy
i inne. (Tabela 1). Oba te rozporządzenia
są dość spójne i szczegółowo określają
wszystko to, co się składa na pomiesz czenia dla psów a także rutynowe warunki utrzymania i obsługi psów.
Warunki utrzymania psów i kotów wprowadzanych do Belgii z różnych państw,
odpowiadające Dekretowi Królewskiemu z dnia 27 kwietnia 2007 r. (zamienionego
Dekretem Królewskim z dnia 15 listopada 2010 r.) ustanawiajace warunki do
zatwierdzenia hodowli zwierząt i warunki handlu zwierzętami
1. Pomieszczenia
I Minimalna powierzchnia (w m2) dla psów (1)
Wysokość w kłębie
mniej niż
25 cm
mniej niż
30 cm
mniej niż
40 cm
mniej niż
60 cm
mniej niż
75 cm,
więcej niż
75 cm
1
1
1,5
2
3
5
7
2
1,5
2
2,5
4
7
10
3
2
2,5
3
6
10
12
4
2,5
3
4
8
12
18
5
3
4
5
12
20
24
6
4
5
6
18
25
40
7
5
6
7
25
42
50
8
6
8
12
30
50
65
9
8
10
15
34
60
80
10
10
12
20
38
70
95
(1)Jeśli psy różnych wielkości są utrzymywane razem, przy kalkulacji minimalnej powierzchni brana pod
uwagę jest wysokość w kłębie największego psa
II Minimalna powierzchnia kojców dla suk i szczeniąt do 7 tygodnia życia
Wysokość w kłębie matki
mniej niż 25 cm mniej niż 35 cm mniej niż 40 cm mniej niż 60 cm mniej niż 75 cm więcej niż 75 cm
1 m2
1,3 m2
2 m2
3 m2
3,5 m2
5 m2
III Minimalna powierzchnia kojców dla suk i szczeniąt do 10 tygodnia życia
Wysokość w kłębie matki
mniej niż 25 cm mniej niż 35 cm mniej niż 40 cm mniej niż 60 cm mniej niż 75 cm więcej niż 75 cm
1,5 m2
3 m2
4 m2
6 m2
5 m2
10 m2
IV Minimalna wysokość kojców dla psów
Wysokość kojca musi być co najmniej równa podwójnej wysokość w kłębie największego psa w kojcu,
ale nie mniej niż 75 cm.
2. Opieka nad zwierzęciem
Zwierzęta są doglądane przynajmniej dwa razy dziennie.
Samice dają nie więcej niż dwa mioty w roku.
Opieka nad zwierzętami jest przeprowadzana przez kompetentny i własciwy personel.
Samice w ostatnim okresie ciąży oraz oseski posiadają odpowiednie posłania. Szczenięta mają dostęp do
ruchomych przedmiotów wzbogacających ich środowisko.
Tabela 2
Pies 2 (358) 2015
spekcję Weterynaryjną GIWz410/PK-2/11 (a rozesłanym do wszystkich woje wódzkich lekarzy weterynarii) spis i wy tyczne dotyczące warunków (określonych przez belgijskie służby weterynaryjne) jakim winna odpowiadać hodowla
psów (i kotów), aby sprzedaż psa (i kota) do Królestwa Belgii mogła się odbyć.
Ważne jest iż informacja taka została oficjalnie zgłoszona przez stronę belgijską
do Komisji Europejskiej i należy się spodziewać możliwości jej upowszechnienia.
1. W państwie pochodzenia prawodawstwo krajowe określa wymogi dotyczące hodowli psów lub kotów, które są
co najmniej równoważne z belgijskimi.
2. Hodowla musi posiadać oświadczenie właściwych władz kraju pochodzenia
(powiatowy lekarz weterynarii), że zwierzęta pochodzą z hodowli spełniającej warunki co najmniej równoważne belgijskim.
Tabela 2, określa minimalne warunki
podane przez Królestwo Belgii.
Nasz związkowy regulamin hodowli,
warunki utrzymania psów i obowiązki
hodowców (poza dokumentacją hodowlaną) określa dość ogólnie.
Brak jest zalecanego przez FCI spisu
zasad etycznych hodowcy, a większość
oddziałów Związku nie prowadzi specjalistycznych szkoleń hodowlanych i nie informuje hodowców o zmieniających się
stale regulacjach prawnych pozazwiązkowych. W wielu krajach Europy hodowcy mają ograniczenia dotyczące licz by trzymanych psów, a także istnieje ko nieczność uzyskania licencji hodowcy.
Niniejsze rozważania dotyczą dobrostanu psów i podają jedynie zarys niektórych regulacji prawnych. Pies posiada
odpowiednie odnośniki w Kodeksie Karnym i Cywilnym, a także regulacjach Komisji Europejskiej. Dodatkowe prawa
i przywileje określają wymogi dotyczące
psa w wojsku, służbach celnych, straży
pożarnej, policji, psów lawinowych i ratowniczych a także innych. Podobnie należy się liczyć z zarządzeniami admini stracyjnymi, służb weterynaryjnych i policji przy zagrożeniach zdrowia i mienia,
a także regulacjami dotyczącymi psów
podróżujących środkami transportu publicznego. Temat jest olbrzymi (przekraczający możliwości pisma) i myślę, że
warty zainteresowania kynologów, ponieważ to na nas ciąży obowiązek sprostania ustalonym wymogom.
Tomasz Borkowski
7
Weterynaria
Pierwsza pomoc
Uczestnicząc w aktywnościach
z psem (spacery, sporty,
dogoterapia, wystawy itd.) nie
jesteśmy w stanie przewidzieć
i zapobiec wypadkom. Mogą
one wyniknąć z winy własnego
psa czy innych zwierząt, ludzi
lub sprzętów. W razie jakiegokolwiek zdarzenia, które wymaga szybkiej interwencji
powinniśmy umieć udzielić
pierwszej pomocy naszemu
pupilowi.
anim zaczniemy omawiać poszczególne kroki postępowania w nagłych zdarzeniach, należy dobrze
znać podstawowe parametry życiowe
psa (temperatura, tętno, oddech).
 Temperatura u psa, w zależności
od wieku i wielkości zwierzęcia, wynosi 37,5°–39,2°C. Psy ras małych oraz
młode osobniki mają z reguły temperaturę wyższą, większe i dorosłe – niższą.
Temperaturę mierzymy w odbycie, zwierzę powinno w czasie badania stać spokojnie, względnie leżeć na boku.
 Liczbę oddechów mierzymy obserwując ruchy klatki piersiowej. Psy młode
i małe oddychają szybciej niż większe
i starsze. Częstotliwość oddechów zależy
również od temperatury otoczenia, wysiłku fizycznego, stanu psychicznego psa
(stres, pobudzenie zwiększają częstotliwość oddechów). Przeciętna ilość od dechów waha się między 13 a 30
w ciągu minuty.
 Tętno – u dorosłego psa wynosi 70-150 uderzeń w ciągu minuty.
U szczeniąt może wynosić nawet 200
na minutę. Psy ras miniaturowych mają
szybsze tętno. Płeć również ma znacze nie, u samic notujemy szybsze niż u sam ców tej samej rasy. U psów występuje fizjologiczna arytmia oddechowa, to oznacza, że obserwujemy przyspieszone tęt no przy wdechu i spowolnione przy wy dechu. Tętno u psa mierzymy kła dąc dwa palce na tętnicy udowej, która
jest położona po wewnętrznej stronie
uda, w okolicy pachwiny.
Z
8
Zabezpieczenie miejsca zdarzenia
Zamieszczona tabela przedstawia poszczególne parametry dla różnych grup
zwierząt. (temperatura ciała podana jest
w °C, liczba oddechów i uderzeń serca
w ciągu 1 minuty).
Zdrowy pies to zwierzę w dobrej kon dycji, aktywne, żwawe, wesołe z zachowanym apetytem oraz szybko i adekwatnie reagujące na bodźce. Ta ostatnia cecha jest zależna osobniczo.
PIERWSZA POMOC
Znaleźliśmy się w miejscu gdzie zdarzył
się wypadek z udziałem psa (np. potrą cenie przez pojazd, porażenie prądem,
podtopienie, uraz mechaniczny na skutek uderzenia, pogryzienie, zatrucie itd.)
W pierwszej kolejności, po opanowaniu własnych emocji należy:
– Zabezpieczyć miejsce zdarzenia
Upewnić się czy osoba, lub osoby
udzielające pomocy są bezpieczne. Usunąć gapiów od ratowanego psa. Oznaczyć miejsce trójkątem ostrzegawczym
przy wypadkach komunikacyjnych.
Upewnić się, że kable leżące obok nie są
pod napięciem. Substancja, która znajduje się blisko pyska psa, nie jest dla ratowników zagrożeniem.
Wszystkie wymienione czynności (dla
łatwiejszego zapamiętania) można ująć
w następujący sposób: Uspokoić emocje, zabrać gapiów, opanować otoczenie! Włączyć rozsądek i myślenie!
Pies 2 (358) 2015
W drugiej kolejności należy:
– Zabezpieczyć psa
Pies, który uległ wypadkowi i jest
przytomny, może zachowywać się nie przewidywalnie. Może leżeć nieruchomo, próbować się podnieść, wyć, biegać
dookoła miejsca zdarzenia albo biec
w panice przed siebie. Nieprzytomny
pies, natomiast może nagle odzyskać
świadomość. Pamiętajmy, że najłagodniejszy pies w wyniku wypadku, bólu
i w następstwie szoku może zachować
się agresywnie. Jeżeli pies jest przytomny – leżąc warczy, pokazuje zęby lub
manifestuje inne niepokojące objawy,
należy przed dalszymi czynnościami zabezpieczyć się zakładając psu kaganiec
lub związać pysk np. smyczą, paskiem
czy sznurkiem.
Dopiero w trzeciej kolejności możemy:
– Udzielić psu pierwszej pomocy.
W tym momencie można z psa ściągnąć leżące i przygniatające go przedmioty oraz zacząć ocenę stanu zwierzę cia. Określamy stan jego świadomości
(przytomność).
– Jeżeli pies jest nieprzytomny, to należy delikatnie położyć psa na prawym bo ku i sprawdzić, czy nie ma ciał obcych
w drogach oddechowych, następnie
odchylić jego głowę do tyłu, układając ją
nieco niżej niż reszta ciała. Takie ułożenie
zabezpieczy psa przed ewentualnym zachłyśnięciem się śliną, czy zadławieniem
się językiem i ułatwi mu oddychanie. Należy odizolować zwierzę od zimnego, mokrego podłoża, jak również zabezpieczyć
przed wiatrem i opadami atmosferycznymi. Używamy do tego najczęściej koców
termicznych, a jeśli tego nie mamy, to
można posłużyć się styropianem, użyć
desek, lub podkładek z grubego materiału (koce, bluzy, kurtki).
Dopiero po wykonaniu wyżej wymienionych czynności można przenieść zwie rzę w bezpieczne miejsce i ułatwić ruch
pojazdom.
Pomiar tętna u psa
– Jeśli stan zwierzęcia jest niestabilny
to w pierwszej kolejności należy spraw dzić drożność układu oddechowego.
– Jeżeli u psa znajdują się w gardle lub
krtani ciała obce np.: skrzepy krwi, fragmenty zębów, trzeba je usunąć.
– Jeżeli pies nie oddycha, ale serce pracuje, należy rozpocząć sztuczne oddychanie. Układamy psa na prawym boku, głowę odchylamy do tyłu, oczyszczamy jamę
ustną. Zamykamy lekko pysk przy wysu niętym języku, takie postępowanie ułatwi
nam bezpieczne uszczelnienie jamy ustnej
i wtłoczenie powietrza do płuc. Następnie
przystępujemy do sztucznego oddychania typu usta-nos. Wdmuchujemy powietrze krótkim wdechem co 3 sekundy.
W zależności od wielkości psa oddech
powinien być płytszy (małe psy) lub głębszy (duże). Zalecany czas prowadzenia
sztucznego oddychania, jeśli nie dostarczymy psa do lekarza, to około 15 minut.
– Jeżeli ustała akcja serca, rozpoczy namy masaż serca. Pies ma serce zlokalizowane pomiędzy 3 a 6 żebrem, 2/3
po stronie lewej klatki piersiowej (w oko-
Temperatura u psa
Oddech u psa
Tętno u psa
PSY
37,7– 39,2
13–30
70–150
Dorosłe rasy małe
38,5–39,0
15–18
90–130
Dorosłe rasy średnie
38,0–38,6
14–17
70–100
Dorosłe rasy duże 3
7,7–38,3
13–16
60–80
Młode rasy małe
38,6–39,3
22–30
100–150
Młode rasy średnie
38,3–39,1
21–28
90–130
Młode rasy duże
38,2–39,0
20–26
80–110
Pies 2 (358) 2015
licy uniesionego lewego łokcia). Psa kładziemy na prawym boku i uciskamy dłonią serce tuż za lewym łokciem odsuwa jąc lewą łapę nieco do przodu. Wykonu jemy 10 ucisków przez 6 sekund najlepiej dłońmi ułożonymi jedna na drugiej
przy psach dużych, jedną ręką przy śred nich lub 2–3 palcami jednej dłoni u ras
małych. Dostosowujemy siłę ucisku
do wielkości zwierzęcia. Zalecany czas
prowadzenia masażu serca, jeśli nie dostarczymy psa do lekarza weterynarii, to
około 10 minut. Serce zatrzymuje swą
akcję w pozycji rozkurczu. Po ucisku wypychamy krew z serca na obwód i jak
serce wraca do rozkurczu to nowa krew
znowu do niego napływa.
– Jeśli dojdzie do zatrzymania zarówno akcji serca, jak i oddychania wykonujemy równocześnie masaż serca i sztuczne oddychanie. Warto, aby w reanimacji
brały udział co najmniej dwie osoby. Jedna osoba wykonuje sztuczne oddychanie, druga masaż serca. Wykonujemy naprzemiennie 10 ucisków serca i 2 wdechy. Zalecany czas reanimacji, jeśli nie
dostarczymy psa do lekarza weterynarii,
to około 10 minut.
Należy pamiętać o priorytetach podczas udzielania pomocy, np. gdy przecięta
zostanie duża tętnica udowa i wystapił
krwotok, należy jak najszybciej zaopatrzyć uszkodzone naczynie, a dopiero
później oceniać oddechy. Cały czas należy
zapobiegać wychłodzeniu się organizmu.
Jeżeli pies oddycha i ma utrzymaną
akcję serca, należy ocenić jego obrażenia. Zaczynamy kolejne etapy – procedu -
9
Zabezpieczenie przed pogryzieniem przez psa
Udzielenie psu pierwszej pomocy
Masaż serca u psa
ry pomocowe. Oceniamy kolejno urazy
i obrażenia: głowy, kręgosłupa, układu
kostnego (badamy od głowy do ogona),
mięśni, stawów, skóry (rany, otarcia,
stłuczenia), klatki piersiowej.
Jeśli z rany wypływa krew należy
unieść miejsce zranienia do góry o ile jest
to możliwe. Jeśli mimo to nie doszło
do zahamowania krwawienia, możemy
mieć do czynienia z krwotokiem tętniczym, z którego będzie wypływać w sposób pulsacyjny jasnoczerwona krew.
Rana tłuczona powstaje w wyniku
uderzeń tępymi przedmiotami. Oprócz
przerwania ciągłości skóry dochodzi
do zmiażdżenia tkanek okolicy rany.
Zmiażdżone tkanki ulegają martwicy.
Proces gojenia takiej rany jest długi i za grożony infekcją, wymagają konsultacji
z lekarzem weterynarii.
Rany
Jest to przerwanie anatomicznej ciągłości tkanek. W zależności od sposobu powstania, rozróżnia się klasyczne typy
ran: cięte, kłute, postrzałowe, tłuczone,
szarpane, kąsane. Często uszkodzeniom
skóry towarzyszą uszkodzenia tkanek
głębiej położonych: powięzi, mięśni, naczyń krwionośnych, nerwów, ścięgien,
kości, stawów. Urazy o niedużej sile mogą nie uszkodzić wszystkich warstw skóry, uszkadzając tylko jej powierzchniową
warstwę czyli naskórek, powodując powstanie tzw. otarcia.
Najczęściej występują przypadkowe
skaleczenia na skutek nadepnięcia na
szkło czy ostre kamienie. Zdarzają się też
zadrapania przez kolce roślin, czy rany
spowodowane pogryzieniem.
Przede wszystkim musimy ocenić
wielkość i głębokość zranienia oraz czy
jest to rana krwawiąca czy niekrwawiąca. Rany niekrwawiące oczyszczamy wo dą, zawsze sprawdzamy, czy w ranie nie
pozostało ciało obce jak np. odłamek
szkła, kolec itp., jeśli tak, trzeba je usu nąć. Wokół rany warto wygolić włosy, co
zmniejsza możliwość zakażenia i ułatwia
jej higienę. Zakładamy opatrunek i za bezpieczamy ranę przed wylizywaniem,
jeżeli rany są rozległe lub głębokie konsultujemy je z lekarzem weterynarii.
Rany powstałe w wyniku pogryzień,
nawet gdy wyglądają niegroźnie, w każdym przypadku wymagają konsultacji
lekarza weterynarii.
10
Rany powstałe w wyniku
pogryzień, nawet gdy
wyglądają niegroźnie,
w każdym przypadku
wymagają konsultacji
lekarza weterynarii.
W takim przypadku musimy działać bardzo szybko, aby zapobiec wykrwawieniu
się psa. Zakładamy opatrunek uciskowy
na ranę. Jeśli krwotok nie został powstrzymany, uciskamy mocno powyżej
uszkodzonej tętnicy. W przypadku dal szego krwawienia,(jako ostateczność),
zakładamy opatrunek uciskowy powyżej
miejsca krwawienia i niezwłocznie udaje my się do lecznicy weterynaryjnej.
Przy ranach brzucha najlepiej ułożyć
nogi ugięte w jego stronę (pod brzuch).
Jeśli doszło do wytrzewienia (narządy ja my brzusznej wydostały się poza jej ob ręb) to nie wpychamy ich z powrotem,
lecz zabezpieczamy w taki sposób by nie
wysuwały się jeszcze bardziej (należy dą żyć do tego, aby stale były wilgotne i nie
doszło do ich wyschnięcia).
Rany znajdujące się w oku lub jego
okolicach również powinny być zawsze
ocenione przez lekarza weterynarii, po dobnie rany zlokalizowane w okolicach
odbytu i narządów płciowych.
Krwotok wewnętrzny
Krwotoki wewnętrzne można podejrzewać po stwierdzeniu bladości spojówek,
spadku ciśnienia krwi (ledwo wyczuwalny
puls), przyspieszonej akcji serca, zaburzenia akcji serca – tony dudniące, występuje duszność – płytki i szybki oddech, rozszerzenie źrenic, wzdęcia, utrata przytomności. Zdarza się, że zauważymy
obecność krwi w kale lub moczu, dlatego
ważne jest, aby obserwować uważnie
zwierzę przynajmniej dobę po zdarzeniu,
nawet z pozoru niegroźnym. Wypadek
mógł spowodować krwotok wewnętrzny
o małym wypływie krwi z narządów miąższowych, co po dłuższym czasie może
być przyczyną śmierci. W tym przypadku
również bardzo ważna jest szybka interwencja lekarza weterynarii.
Urazy i obrażenia układu ruchu
Złamania kości i zwichnięcia stawów
rozpoznajemy na podstawie utykania lub
kulawizny; zmiany kształtu kończyn np.:
niefizjologicznym ich ułożeniu, bolesności w miejscu uszkodzenia lub po poja wiającej się po dłuższym czasie opuchliźnie. Może dojść do deformacji bez zaburzeń ruchomości w stawie – zwichnięcie
lub z zachowaniem ruchomości – złama nie kości, pęknięcie, skręcenie. Złamanie
kości kończyn może być bez przerwania
ciągłości tkanek bądź z przerwaniem
Pies 2 (358) 2015
– złamanie otwarte. Nie należy w żadnym przypadku złamań kości próbować
samodzielnie nastawiać złamania, a jedy nie ustabilizować w pozycji fizjologicznej
lub w razie konieczności w pozycji zasta nej. Przy złamaniach otwartych należy
założyć jałowy opatrunek uciskowy
w celu zatamowania krwawienia. Staramy się unieruchomić łapę i zabezpieczyć
psa, aby poruszając się nie doprowadził
do wtórnych uszkodzeń i nie powiększał
bólu. Pamiętajmy, że w wyniku wypadku
mogło dojść do złamań miednicy czy
kręgosłupa, których nie zauważymy
na pierwszy „rzut oka”. Dlatego bardzo
ważne jest unieruchomienie psa w zasta nej pozycji w całości i dowiezienie jak
najszybciej do lekarza weterynarii.
Zatrucia
Zatruciom przede wszystkim należy za pobiegać. Należy zbadać czy w miejscu,
gdzie przebywa pies, jest dostęp
do czynników trujących, takich jak:
– trutki na szczury
– rośliny trujące (np. cis, konwalia, juka,
bluszcz, jemioła)
– leki
– detergenty
– środki przeciw pasożytom skóry
– środki ochrony roślin
– środki owadobójcze
– farby, impregnaty do drewna
– spaliny
Pamiętajmy, że zapach trutki na
szczury może być atrakcyjny dla psa.
Jeżeli zauważymy, że pies połknął substancję potencjalnie toksyczną, powinniśmy od razu sprowokować go do wymiotów (mamy na to czas około 30–60 min)
przez wlanie mu do pyska 3% roztworu
wody utlenionej w ilości 100 ml na ka żde 20 kg masy psa lub zastosować płu kanie żołądka do 2–3 h, przez podanie
węgla aktywnego w ilości 2–4 g na kg
masy psa w roztworze wody.
Potem należy niezwłocznie udać się
do lecznicy weterynaryjnej, w miarę możliwości zabierając ze sobą próbkę substan cji, którą przypuszczalnie zatruł się pies.
Może się zdarzyć, że zwierzę zje coś
trującego, o czym nie wiemy. Objawy
świadczące o zatruciu to: wymioty, bie gunka, ślinotok, niepokój, drżenie mię śni, zaburzenia równowagi, zaburzenia
oddychania, częściowy lub całkowity pa raliż, utrata przytomności. Obserwując
takie objawy bezwzględnie powinniśmy
udać się do lecznicy weterynaryjnej.
Pies 2 (358) 2015
Nie należy karmić psa, który uległ zatruciu, nawet jeśli wykazuje chęć jedzenia.
Przy zatruciach truciznami wziewnymi,(jeśli jest taka możliwość) należy jak
najszybciej zabrać psa z miejsca zagrożonego i udzielić pomocy.
Udar cieplny
Pies ochładza swój organizm przede
wszystkim przez ziajanie, poci się jedynie
na opuszkach łap. Jeżeli pies pozostanie
zamknięty w gorącym, dusznym pomieszczeniu, na przykład samochodzie lub będzie miał przy wysokiej temperaturze otoczenia założony ciasny kaganiec, może
dojść u niego do udaru cieplnego. Zdarzyć się to może także podczas długiego
spaceru w czasie upału na otwartej przestrzeni, bez odpoczynku w cieniu. Podczas treningu pies wykazuje większe emocje, co podwyższa temperaturę wewnętrzną zwierzęcia. Psy o skróconej kufie, a także starsze i chore, zwłaszcza
na serce, są bardziej narażone na udar.
Wrzucenie psa do wody
lub oblanie go po całym
ciele wodą może
spowodować wstrząs
i nagłą śmierć.
Temperatura zwierzęcia przekraczająca 41 stopni C powoduje trwałe niedotlenienie komórek mózgu, uszkodzenie
białek tkanek organizmu, co w konsekwencji doprowadza do zgonu. W tak
wysokiej temperaturze dochodzi również do zwiększonego zapotrzebowania
tlenowego wszystkich tkanek organizmu
psa, które nie może zostać wyrównane,
dochodzi do niedotlenienia komórek
a w dalszej konsekwencji do kwasicy.
Organizm zaczyna uwalniać potas
do krwi i moczu (hiperkaliemia), który
uszkadza kluczowe dla życia narządy:
nerki, serce, wątrobę oraz powoduje
obrzęk mózgu. Ostatecznie może dojść
do śmiertelnej koagulologii (zaburzenia
krzepnięcia krwi). Objawy udaru ciepl nego to: gwałtowne zianie, ślinotok,
ciemnoczerwony do sinego kolor języka
i dziąseł, znaczne przyspieszenie oddy chania, szybki i słabo wyczuwalny puls,
drżenie mięśni, zasłabnięcie, utrata
przytomności, w dalszym przebiegu
śmierć. Psa, u którego doszło do udaru
należy szybko przenieść w chłodne, zim -
ne miejsce i ochłodzić stopniowo. Schła dzamy pysk psa, głowę, kark i łapy, najlepiej zmoczonym w bardzo zimnej wodzie, ręcznikiem. Jeśli pies jest przytomny, należy podać mu również chłodną
wodę do picia. Wrzucenie psa do wody
lub oblanie go po całym ciele wodą może spowodować wstrząs i nagłą śmierć.
Jeśli po kilku minutach nie widzimy poprawy, powinniśmy bezzwłocznie udać
się do lekarza weterynarii.
Oparzenia termiczne
Oparzenia wrzątkiem zdarzają się w cza sie wypadków domowych. Najważniejsze jest, aby w jak najkrótszym czasie
schłodzić poparzone miejsce. Postępujemy w zależności od stopnia oparzenia.
W oparzeniach lekkich (I lub II stopnia),
nieprzekraczających 10% powierzchni
ciała, miejsce urazu trzymamy pod strumieniem zimnej wody przez przynajmniej 10-15 minut (I stopień) lub 30 minut (II stopień).
Następnie delikatnie osuszamy poparzone miejsce jałową gazą i nakładamy
czysty, suchy opatrunek (należy go
zmieniać przynajmniej raz dziennie). Mogą pojawić się bąble, których nigdy nie
wolno przekłuwać. Proces leczenia oparzeń można przyspieszyć preparatami
typu: żel aloesowy, miód czy maść nagietkowa oraz preparaty medyczne silikonowe. Przy oparzeniach ciężkich
(III stopnia) oparzone miejsce należy
schłodzić wodą jedynie przez kilka minut, żeby nie wprowadzić zwierzęcia
w stan hipotermii (wyziębienia). Nie wolno też zanurzać poparzonego psa
w wannie z wodą ani okładać śniegiem
bądź lodem. Każde głębokie oraz rozległe poparzenie trzeba skonsultować z le karzem weterynarii, ponieważ z powodu
dużej utraty wody i elektrolitów przez
oparzoną powierzchnię może dojść
do niewydolności wielonarządowej oraz
zakażenia rany.
Ukąszenia i użądlenia
Pojedyncze użądlenia owadów nie są
groźne dla psa, jeżeli nie jest on uczulony na jad, lub nie dotyczą okolic gardła,
co przy silnej opuchliźnie utrudnia oddychanie. Po użądleniu pojawia się obrzęk
i zaczerwienienie, a użądlone miejsce
swędzi i piecze. Pies może być zaniepokojony lub pobudzony.
Po użądleniu pszczoły należy usunąć
żądło, zdrapując je paznokciem, uważa-
11
jąc, przy tym, aby nie wycisnąć zawartości. Osy i szerszenie nie zostawiają żądła
w miejscu użądlenia. Na opuchnięte
miejsce należy przyłożyć okład z roztworu sody oczyszczonej (łyżeczka sody rozpuszczona w szklance chłodnej wody).
Jeśli dojdzie do wielokrotnych użądleń
lub do użądlenia w język, wnętrze jamy
ustnej czy gardło, powinniśmy nie zwłocznie udać się do lecznicy weterynaryjnej, ponieważ może dojść do obrzęku
dróg oddechowych, a w konsekwencji
do uduszenia psa. Podobnie postępujemy, gdy zauważymy dodatkowe niepokojące objawy, które mogą świadczyć
o uczuleniu na jad – utrudnione oddy chanie, zaburzenia krążenia czy utrata
przytomności.
W Polsce występuje jeden jadowity gatunek gadów, żmija zygzakowata. Węże
te mają charakterystyczną ciemną zygzakowatą linię na ciele. Ukąszenia najczęściej dotyczą kończyn psa. W miejscu
ukąszenia są dwie małe ranki obok siebie, niewielkie, ale głębokie. Wewnątrz
ranek znajduje się wstrzyknięty jad, który szybko rozprzestrzenia się w organizmie paraliżując układ nerwowy i uszkadzając czerwone krwinki. Wokół rany
pojawia się obrzęk, zaczerwienienie i bolesność. W przypadku ukąszenia nad ra ną zakładamy opaskę uciskową i jak naj-
szybciej udajemy się do lecznicy weterynaryjnej po specjalistyczną pomoc.
Omdlenia
Utraty świadomości mogą mieć różne
przyczyny, do najważniejszych należą
zaburzenia w układzie nerwowym i krą żenia. W przypadku omdlenia, psa należy ułożyć na boku, odchylić głowę, język
wyciągnąć na zewnątrz ewentualnie
unieść łapy w górę oraz zapewnić mu
spokój. Zazwyczaj po krótkiej chwili pies
odzyskuje przytomność, jednak przez jakiś czas będzie jeszcze osłabiony.
Padaczka
Najczęstszym objawem są powtarzające
się silne skurcze toniczno-kloniczne. Zazwyczaj jest to choroba długotrwała,
choć jej objawy najczęściej występują nagle i niespodziewanie. Niekiedy są objawy zwiastunowe poprzedzające atak.
Pojedynczy atak trwa od kilku sekund
do kilku minut. Psa należy zabezpieczyć
przed urazami podczas ataku i w tym
czasie zapewnić mu spokój. Często
przy niezabezpieczeniu jamy ustnej dochodzi do skaleczeń języka. Przed
i po ataku padaczkowym pies może być
pobudzony, agresywny, może ugryźć.
Po ataku zwierzę jest wyczerpane i czę sto niespokojne.
TRANSPORT PSA DO LEKARZA
Po udzieleniu pierwszej pomocy kluczowe
znaczenie dla ratowania życia zwierzęcia
ma transport do lecznicy weterynaryjnej.
Sposób transportowania psa powinien
być bezpieczny – przewozimy go na twardej dykcie, ew. kocu, układając, jeśli to
tylko możliwe na prawym boku i unieruchamiamy, aby w trakcie transportu dodatkowo nie pogłębiał doznanego urazu.
Przykrywamy psa, aby zapobiec wychłodzeniu organizmu, a u zwierząt w szoku
bardzo szybko dochodzi do utraty ciepła.
Cały czas pamiętajmy, że zwierzę może
być w szoku, więc warto założyć mu kaganiec. Wszelkie próby przenoszenia psa,
czy zmiany jego pozycji wykonujemy
ostrożnie, aby nie pogłębiać istniejących
obrażeń. Transportować należy ostrożnie,
ale możliwie bezpiecznie i w miarę szyb ko. Podobnie jak w ratownictwie medycznym ludzkim, od czasu, w jakim pies znajdzie się pod opieka specjalisty zależy jego
życie. Dlatego wszelka pomoc udziela na na miejscu wypadku powinna być
przeprowadzona bardzo umiejętnie
i sprawnie, bez zbędnych emocji czy straty czasu.
Lek.wet. Kamil Kędziorek
Dr n.wet. Katarzyna Olbrych
Zdjęcia MARTIN-MEDIA
Reklama
:\G]LDá1DXNR=ZLHU]ĊWDFK
SGGW w Warszawie
Zaprasza na X!!! HG\FMĊ
Studiów Podyplomowych
„Pies ZVSRáHF]HĔVWZLHKRGRZOD
i zachowanie”
Rekrutacja trwa od 04.05.2015 do 31.08.2015
Informacje:
<ĂƚĞĚƌĂ'ĞŶĞƚLJŬŝŝKŐſůŶĞũ,ŽĚŽǁůŝǁŝĞƌnjČƚ
tel.: (22) 593-65-77, tel./fax: (22) 593-65-76,
e-mail: [email protected] http://pieswspoleczenstwie.sggw.pl
12
Pies 2 (358) 2015
Weterynaria
Przygotowanie suki do ciąży
Kupując psa rasowego nie zawsze myślimy o hodowli.
Często jednak w miarę upływu czasu zaczyna w nas dojrzewać
myśl o posiadaniu własnych szczeniąt.
Szczenięta rasy samojed
zasami jest to pragnienie pozostawienia w rodzinie potomka naszej
ukochanej suczki. Innym razem
jest to chęć poprawienia pogłowia danej
rasy, na skutek odpowiedniego planowania dalszej hodowli. Niekiedy rozmnażanie psów ma związek jedynie z czysto
komercyjną stroną.
Nie zawsze akt krycia zdrowych zwierząt jest równoznaczny z zajściem suki
w ciążę, czy też odchowaniem zdrowego
i poprawnego miotu. Na tej drodze napotkać możemy wiele problemów.
Planując szczenięta w hodowli powinniśmy bazować na zdrowych klinicznie zwie rzętach, aby ciąża nie stanowiła zagrożenia dla życia suki. Bazujemy na zwierzętach, które nie mają wad anatomicznych,
zwłaszcza takich, które mogą mieć podłoże genetyczne, ale też wad rozwojowych.
Suka powinna być odrobaczona przed
spodziewaną cieczką. Oczywiście odrobaczenie może nie mieć wpływu na fakt za robaczenia szczeniąt, ale z pewnością bę dzie miało wpływ na kondycję matki. Należy pamiętać, że szczenięta zarażają się nicieniami, głównie Toxocara canis (glistą
psią), trzema drogami:
– uśpione larwy nicieni przedostają się
do płodów poprzez łożysko;
C
14
– poprzez mleko podczas karmienia;
– przez połknięcie larwy znajdującej
się najczęściej w kale rodzeństwa.
Ciąża nie chroni suki
przed ropomaciczem, nie
chroni przed rozrostem
nowotworowym
w gruczole mlekowym.
Prawdopodobieństwo,
że dzięki ciąży nasza suka
nie będzie mieć ciąży
urojonych jest znikome.
Jest rzeczą oczywistą, że matka przy szłych szczeniąt powinna być także za szczepiona w kierunku chorób zakaź nych, takich jak parwowiroza, nosówka
czy choroba Rubartha, dzięki czemu
może tuż po porodzie przekazać szcze niętom wysoki poziom przeciwciał
w siarze. Zarówno matka, jak i ojciec
muszą posiadać uprawnienia hodowla ne, zgodne z wymaganiami ZKwP dla
danej rasy.
Każde krycie, które odbywa się w naszej hodowli powinno być dobrze przemyślane a ciąża, wbrew powszechnym
opiniom, nie jest panaceum na każde zło.
Ciąża bowiem nie chroni suki przed ropomaciczem, nie chroni przed rozrostem
nowotworowym w gruczole mlekowym.
Prawdopodobieństwo, że dzięki ciąży nasza suka nie będzie mieć ciąży urojonych
jest znikome. Ciąża nie chroni ani
przed torbielami, ani guzami jajników.
Ciąża nie jest lekarstwem na padaczkę czy
alergię. Z pewnością ciąża u zwierząt
z niewydolnością krążenia pogłębi ten
stan, pogłębi również występującą niewy dolność wątroby czy nerek, może wręcz
nasilić objawy alergii. Instynkt macierzyński suki związany jest z fazą cyklu płcio wego, więc stwierdzenie, że suka dla prawidłowego funkcjonowania musi mieć raz
szczenięta, jest stwierdzeniem z gruntu
fałszywym. Kryjąc sukę świadomie – kryjemy, bo to my chcemy, bo to my mamy
taką koncepcję, a nie dlatego, że musimy.
Jeżeli suka umrze bezpotomnie, nie będzie mieć świadomości i żalu do nas, że
nie spełniła się w roli matki.
Jakie badania powinniśmy
wykonać przed planowanym
kryciem?
Jeżeli nie mamy za sobą niepowodzeń
przy kryciach czy porodach, suka jest
zdrowa a właściciel reproduktora nie
wymaga od nas badań, możemy nie robić żadnych, tylko oczekiwać cieczki
i ustalić optymalny dzień do krycia.
Jeżeli jednak właściciel reproduktora
stawia nam wymagania, chcemy wykonać badania dla własnej wiedzy czy też
mieliśmy wcześniejsze problemy z za chodzeniem w ciążę, przede wszystkim,
powinniśmy wykonać podstawowe badanie mikrobiologiczne oraz wymaz
z pochwy.
Najczęściej spotykane patogeny to:
Escherichia colii, Steptococcus z grupy G
i L, Proteus sp. Pseudomonas aeruginosa, Staphylococcus aureus. Patogeny te
mogą powodować bezpłodność zwierząt, ronienia, czy też problemy z odchowem szczeniąt. Zakażenie Brucela canis
u psów, która to może stanowić zagrożenie dla ludzi, w Polsce zdarza się niezmiernie rzadko.
Pies 2 (358) 2015
Możemy też rozszerzyć nasze badania
o dalszą diagnostykę. W niektórych labo ratoriach wykonywane są profile rozrodcze. Profile te zawierają w sobie badania
w kierunku: Herpesvirus, Mykoplasma
i Chlamydia. W chwili obecnej mamy
możliwość zaszczepić sukę przeciwko
wirusowi Herpes. Szczepionka dedykowana jest tylko dla suk. Szczepimy suki
w cieczce lub tuż po kryciu, drugie
szczepienie wykonujemy około 7–10 dni
przed porodem. Szczepienie to zapobiega potencjalnemu problemowi z zajściem w ciążę i wczesnemu ronieniu, jak
również zapobiega zarażeniu szczeniąt
podczas porodu.
Coraz częściej w praktyce mamy
do czynienia z Mycoplasmami. Patogen
ten, to bakteria pozbawiona ściany komórkowej, przez co wykazuje odporność
na antybiotyki. Terapia Mycoplazm jest
długotrwała i do ich zwalczenia używa
się bardzo silnych chemioterapeutyków.
Najrzadziej u psów spotykamy Chlamydia, bakterie, które są tak ważnym
patogenem dla człowieka, powodującym
niepłodność.
Dodatkowo przy wcześniejszych „pustych” kryciach czy ronieniach należy
wykonać: badanie usg narządu rodnego
w celu oceny jego budowy oraz wykluczenia zmian w obrębie ściany macicy
czy w jajnikach. Wszelkiego rodzaju torbiele i cysty jajników, przetrwałe ciałka
żółte czy zmiany torbielowate ścian ma-
cicy znacznie utrudniają proces implantacji czy też donoszenia ciąży.
Należy także zbadać poziom hormo nów tarczycy i estradiolu. Niedoczynność tarczycy czy wysoki poziom estradiolu również mogą przyczyniać się
do niepowodzeń w rozrodzie.
Powinniśmy również zweryfikować mo żliwości rozrodcze psa reproduktora, może się bowiem okazać, że przyczyna niepowodzenia leży po stronie samca. Jakość
nasienia, stężenie plemników w ejakulacie
i ich budowa mogą ulegać znacznym
zmianom w dość krótkim czasie.
Cykl płciowy
Cykl płciowy suki to cztery fazy: anoestrus, proestrus, oestrus i dioestrus
 Faza anoestrus to faza spokoju
płciowego, trwa od dwóch do kilku miesięcy. W fazie tej występuje niski poziom
estrogenów i progesteronu.
 Faza proestrus przypada na pierwsze widoczne objawy cieczki – rozpulchnienie sromu, krwawy wypływ z dróg
rodnych. W tej fazie suka jeszcze nie wykazuje objawów tolerancji samca. Okres
ten może trwać od kilku dni do nawet
około trzech tygodni. W fazie tej progesteron utrzymuje się na niskim poziomie
poniżej 2 ng/ml, poziom zaś estrogenów
osiąga maksymalne wartości. Po osiągnięciu przez estrogeny ich maksymalnej
wielkości faza proestrus przechodzi
w fazę oestrus.
 Faza oestrus, ruja – pojawia się
odruch tolerancji samca. Faza ta może
trwać około tygodnia. W początkowym
etapie oestrus notuje się wysokie stężenie estradiolu, dochodzi do wyrzutu
Lh,(hormonu luteotropowego), który
powoduje owulację. Do owulacji dochodzi około 48 h od wyrzutu LH. Dojrzewające pęcherzyki zaczynają wydzielać
progesteron, który w momencie owulacji
wynosi około 5,5 ng/ml. U suki owulują
oocyty, które dojrzewają około 48 h,
wówczas są gotowe do zapłodnienia.
W tym czasie poziom progesteronu
wzrasta. Czas na zapłodnienie dojrzałej
komórki jajowej to około trzech dni. Koniec akceptacji samca to przejście w ko lejna fazę.
 Faza dioestrus to czas charaktery zujący się wysokim poziomem progesteronu bez względu na to czy suka zaszła
w ciążę czy też nie. Progesteron u suk
nie ciężarnych spada powoli, aby po oko ło dwóćh miesiącach osiągnąć poziom
minimalny. U suk ciężarnych progesteron dochodzi gwałtownie do poziomu
około 2 ng/ml na 36–48/h przed porodem, aby w dniu porodu osiągnąć
wartość około 1 ng/ ml. Główne źródło
progesteronu to ciałko żółte. Za regulację jego wydzielania odpowiedzialne są
hormony luteotropowe i luteolityczne,
które wydzielane sa przez przysadkę.
Progesteron odpowiedzialny jest za
utrzymanie ciąży.
Cykl płciowy suki
Pies 2 (358) 2015
15
Zawartość progesteronu w różnych okresach cyklu
Metody wyznaczania
terminu krycia
Mamy kilka metod aby wyznaczyć optymalny termin krycia. Obserwacja zachowania i zmian narządów rodnych suki
(pojawienie się odruchu tolerancji, zmiany dotyczące obrzęku sromu oraz zabarwienia wydzieliny dróg rodnych) to najczęściej stosowane i najpewniejsze metody oceny. Dobry, sprawdzony reproduktor to często skarb w hodowli, który doskonale wskaże nam odpowiedni moment („próbnik”).
W domu możemy wykonać badanie
oporności śluzu pochwowego, zaś w gabinecie weterynaryjnym wykonujemy:
badanie cytologiczne pochwy, wziernikowanie pochwy, badanie poziomu progesteronu, usg jajników.
Ustalenie terminu owulacji i optymalnego momentu do krycia jest szczególnie
ważne, gdy planujemy daleką podróż,
kiedy będziemy sprowadzać chłodzone
nasienie lub używać nasienia mrożonego. Wówczas potrzebujemy bardzo dokładnego określenia momentu owulacji.
Kiedy już mamy przebadaną i wyleczoną
sukę, wybranego, sprawdzonego reproduktora oraz ustalony optymalny dzień
– możemy ustalić wybór sposobu krycia.
Krycie naturalne i inseminacja
Z pewnością należy zastanowić się
nad kryciem samcami z niskim libido,
gdyż cecha ta jest mocno przekazywana. Czasami właściciel samca odmawia
naturalnego krycia i proponuje krycie
przez inseminację, gdyż obawia się utraty możliwości reprodukcyjnych psa.
Wówczas, przy pobieraniu nasienia, mo żna i należy ocenić libido. Skuteczność
krycia naturalnego i inseminacji jest po równywalna. Dodatkowo przy insemina cji można określić jakość nasienia, cza-
16
sami bowiem zdarza się, że nasienie jest
bardzo słabej jakości. Wówczas mamy
możliwość szybkiej zmiany reproduktora. Inseminacja może być przeprowadzona przy użyciu kateteru inseminacyjnego, wówczas nasienie deponowane
jest głęboko dopochwowo. Druga meto da to kateter norweski. Nasienie depo-
Dzięki nowym technikom
stosowanym w rozrodzie
możemy zaoszczędzić
czas, a często też
i pieniądze.
Dzięki mrożeniu nasienia
można wrócić do cennego
materiału genetycznego
kilka, kilkanaście lub
kilkadziesiąt lat wstecz.
nowane jest w szyjce macicy. Najlepsza
metoda, ale najtrudniej osiągalna, to
metoda endoskopowa. Nasienie depo nowane jest w trzonie macicy.
Inseminować możemy zarówno nasieniem świeżym, chłodzonym jak i mrożonym. Dzięki nowym technikom stosowa nym w rozrodzie możemy zaoszczędzić
czas, często też i pieniądze. Dzięki mro żeniu nasienia można wrócić do cennego materiału genetycznego kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat wstecz.
W przypadku krycia naturalnego kryjemy 48 h po owulacji.
Przygotowania do krycia to pierwszy
element, drugi to skuteczne krycie. Zaś
trzeci to ciąża. Czwarty to poród.
Ciąża
Ciąża u suki, jak wiemy, trwa średnio 57–69 dni. Dzięki oznaczeniu pozio mu progesteronu i wyznaczeniu momentu owulacji możemy skrócić czas oczekiwania na poród. Tak więc ciąża trwa od
63 +/- 1 dzień od momentu owulacji.
Dokładne określenie terminu porodu jest
pomocne przy planowaniu cesarskiego
cięcia, jaki i przy tak prozaicznej, a jakże
ważnej rzeczy, jak czas rozpoczęcia urlopu „macierzyńskiego”.
Wczesna diagnostyka ciąży ważna jest
zwłaszcza w przypadku wcześniejszych
niepowodzeń.
Pierwsze badanie usg możemy więc
wykonać już około 15–17 dnia na do brym sprzęcie. Wówczas możemy potwierdzić ciążę. Przy późniejszych badaniach usg możemy wychwycić wczesną
resorpcję płodów i ewentualnie starać się
Etapy związane z ciążą
Liczba dni po
owulacji
Liczba dni po
świadomym kryciu
Owulacja oocytów
0
-5 do 5
Zapłodnienie
2 do 5
0 do 7
Zanik komórek skeratynizowanych
5 do 7
0 do 12
Implantacja zarodków macicy
14 do 16
9 do 21
Widoczne pęcherze płodowe w badaniu usg
15 do 17
10 do 22
Wyczuwalne pęcherze płodowe w badaniu
palpacyjnym
20 do 22
15 do 27
Bijące serce w badaniu usg
22do 23
17 do 28
Powiększenie macicy w badaniu usg
28 do 30
23 do 35
wyrównanie się ścian macicy w badaniu palpacyjnym
30 do 32
25 do 37
Wczesna diagnoza ciąży w badaniu rtg
43 do 45
39 do 50
Uwidocznienie kości miednicy w bdaniu rtg
51 do 55
46 do 60
Uwidocznienie z ebów w bdaniu rtg
56 do61
51 do 66
Poród
62 do 64
57 do 69
Tabela diagnostyki ciąży
Pies 2 (358) 2015
Suplementacja progesteronu
jej zapobiec. Czasami zdarza się, że dzięki badaniu kontrolnemu suki w ciąży wychwycimy wczesne stadium ropomacicza, które jeszcze nie dało nam wyraźnych objawów klinicznych.
W trakcie badania usg możemy ocenić
również żywotność płodów oraz ilość
i jakość wód płodowych.
Często do resorpcji płodów dochodzi
z powodu niewydolności ciałka żółtego.
Przypadłość ta często występuje
u owczarków niemieckich, wówczas, aby
uzyskać miot, niezbędna jest suplementacja progesteronu.
Dzięki suplementacji progesteronu
możemy uzyskać pełnowartościowy
miot. Należy jednak pamiętać o odpowiednim momencie odstawienia progesteronu. Suplementacja progesteronu
niesie za sobą zwiększone ryzyko rozwiązania porodu przez cesarskie cięcie.
W przypadku resorpcji płodów
przed 25 dniem nie zauważamy żadnych
objawów ubocznych tego procesu. Jeżeli
w takim przypadku wykonamy badanie
usg po 30 dniu ciąży możemy uzyskać
informacje, że ciąży nie stwierdzono. Będziemy więc przekonani że krycie było
„puste”. Jeżeli jednak wykonalibyśmy
badanie na przykład w 20 dniu, które
potwierdziłoby ciążę i kolejne badanie
w dniu 35, które wykluczyłoby ciążę
– będziemy mieć wiedzę, że doszło
do resorpcji płodów i należy szukać
przyczyny dlaczego tak się stało.
Przyczyn resorpcji i ronienia może być
wiele. Począwszy od omawianego już
zbyt niskiego poziomu progesteronu poprzez zakażenia bakteryjne i wirusowe
(głównie herpesvirus), które mogą wikłać proces implantacji i proces rozwoju
zarodków. Urazy, zwłaszcza w drugiej
połowie ciąży i silny stres również mogą
być przyczyną poronienia czy resorpcji,
ponadto niedoczynność tarczycy i niektóre leki (glikokortykosteroidy, inhibitory prolaktyny), wady letalne i zaburze nia chromosomalne płodów oraz dość
częsta babeszjoza.
Oprócz resorpcji płody mogą ulegać
również zmianom gnilnym, mumifikacji
i maceracji. W przypadku mumifikacji nie
ma zwykle udziału czynników bakteryjnych i proces ten związany jest najczęściej
z przeładowaniem macicy i zaburzeniami
odżywiania. Płód zmumifikowany rodzi
się pomiędzy innymi płodami w postaci
twardej, ciemnej struktury. Problem sta-
Summary
Anna Jaśkiewicz, DVM, animal reproduction specialist
Preparing a bitch for pregnancy
The aim of this article is to introduce the subject of mating
and pregnancy in dog breeding. The author emphasizes that
only healthy animals, fulfilling all breeding requirements,
should be reproduced. Indicates also that, contrary to popular
opinion, the pregnancy does not protect against such diseases
as pyometra, cancer, epilepsy or allergy. It does not either
prevent the false pregnancy.
Subsequently the treatments which should be performed
Pies 2 (358) 2015
nowią płody, które uległy maceracji lub
rozkładowi gnilnemu. Maceracji ulegają
płody po drugiej połowie ciąży, zaś o rozpadzie gnilnym najczęściej mówimy
w okolicy porodu. Zmacerowane płody,
nieusunięte z macicy mogą dawać objawy
przewlekłego zapalenia macicy oraz prowadzić do nieodwracalnych zmian w macicy, łącznie z niepłodnością. W przypadku rozkładu gnilnego, gdzie doszło
do rozkładu płodów, na skutek działania
najczęściej bakterii beztlenowych, dochodzi do bardzo szybkiej intoksykacji i rozprzestrzenienia się tego procesu. Jest to
stan zagrażający życiu matki.
W zależności od czasu i przyczyny
w jakich dojdzie do utraty ciąży możemy
zaobserwować zmiany w zachowaniu,
osowiałość, anoreksję, gorączkę, wymioty. Ronieniu zwłaszcza po 30 dniu
od krycia mogą towarzyszyć wypływy
z dróg rodnych, czasami mogą występo wać skurcze i bóle parte, brzuch może
być twardy i napięty.
Towarzyszący wypływ z dróg rodnych
może być cuchnący, w kolorze od różowo
kremowego poprzez krwisty do brunatnego czy też brunatnoczarnego. Każdy
przypadek wycieku z dróg rodnych podczas przebiegu ciąży powinien być skonsultowany z lekarzem prowadzącym.
Suka podczas prawidłowo przebiegającej ciąży powinna być dobrze odżywiona, przybierać na wadze proporcjonalnie
do stanu zaawansowania ciąży, mieć
dobry apetyt i dobre samopoczucie,
w takiej kondycji powinna doczekać do
63 dnia ciąży.
O powikłaniach porodu i przebiegu
porodu oraz pierwszym okresie opieki
nad szczeniętami w następnej części.
Tekst i zdjęcie Anna Jaśkiewicz
Lek. wet. spec. od rozrodu zwierząt
before mating are listed, as well as health tests allowing
to detect possible diseases or troubles with conceiving.
Next, the estrous cycle of bitch is explained
and fluctuations in hormone levels in subsequent phases
characterized.
Then the author analyzes the issue of determining the optimal
time for mating and compares the pros and cons of natural
and artificial insemination.
Finally, the information about duration of pregnancy is
provided, as well as advices how to calculate the date of birth
and when the USG examination should be performed.
Also the possible causes, symptoms and consequences
of spontaneous abortion are described.
17
Genetyka w praktyce
Szwajcarskie psy
górskie
Znajomość podstawowych zasad dziedziczenia może posłużyć
hodowcom do opracowania takiego planu hodowlanego, który
pozwoli na wyhodowanie zdrowych, typowych i możliwie jak
najbardziej zgodnych ze standardem rasy szczeniąt.
czywiście trzeba też dobrze znać
swoja rasę – wiedzieć, jakie problemy najczęściej w niej występują, znać pochodzenie poszczególnych
psów, ich osiągnięcia i „pułapki” hodowlane. Innymi słowy zastosować wiedzę
z zakresu podstaw genetyki do konkret nych przypadków. Zobaczmy jak to wygląda u konkretnych ras. Na początek
– na prośbę władz Klubu – szwajcarskie
psy górskie. Dodatkowe wymogi hodowlane wymagane u tych ras to testy psychiczne dla berneńskich psów pasterskich
i dużych szwajcarskich psów pasterskich
oraz wynik badania w kierunku dysplazji
stawów biodrowych A, B lub C dla berneńczyków. Żadne inne badania nie są
wymagane, choć wielu świadomych ho dowców takie badania wykonuje.
O
BADANIA OBOWIĄZKOWE
Dysplazja stawów biodrowych to cecha
ilościowa. Oznacza to, że o dziedziczeniu
tej cechy decyduje nie jeden – dwa, lecz
nieznana dotąd dokładnie duża liczba
genów. Oddziaływanie poszczególnych
alleli sumuje się wpływając na rozwój
stawów biodrowych i warunkując ich podatność na czynniki pozagenetyczne,
środowiskowe. Czynniki te z kolei mogą
być bardziej lub mniej korzystne dla pra widłowego rozwoju stawu. Ostateczny
efekt oceniany w czasie badania radiolo gicznego jest wynikiem współdziałania
genetycznych predyspozycji i czynników
środowiskowych. Ogólnie rzecz biorąc
pies, który ma więcej niekorzystnych alleli będzie bardziej podatny na wystąpienie dysplazji niż pies, który ma przede
wszystkim allele korzystne. A pies, który
ma część alleli korzystnych, a część nie korzystnych? Jeśli czynniki środowisko we mu sprzyjały może okazać się w peł ni zdrowy. W efekcie fenotypowo normalny, zdrowy pies może być nosicielem
18
pewnej liczby alleli warunkujących nieprawidłowy rozwój stawów. Gdy skoja rzymy takiego zdrowego psa ze zdrową
suką, także nosicielką niektórych alleli
sprzyjających wystąpieniu dysplazji może okazać się, ze część szczeniąt odziedziczy „złe” allele po obojgu rodzicach
– i będzie miała dysplazję. W tej sytuacji
musimy liczyć się z tym, że nawet dopuszczenie do hodowli wyłącznie
przebadanych, zdrowych zwierząt nie
wystarczy, aby całkowicie wyeliminować te chorobę. Skuteczna ocena wartości hodowlanej psa pod względem tej
cechy powinna opierać się na wynikach
uzyskanych od niego samego i jak największej liczby jego krewnych – rodzi ców, rodzeństwa, półrodzeństwa i potomstwa. Żeby dokonać takiej oceny po winniśmy mieć jak najwięcej osobników
przebadanych – nie tylko tych kwalifikowanych do hodowli, ale także ich rodzeństwa i innych krewnych i dostępna bazę danych z wynikami wszystkich
psów. Analiza wyników badań w kierunku dysplazji stawów biodrowych w Ho landii w latach 2002-2010 wykazała występowanie tego schorzenia u 15,5%
spośród 1821 przebadanych psów 4 ras
szwajcarskich.1 Oszacowana odziedziczalność wystąpienia dysplazji u berneń skich psów pasterskich wyniosła 0,31
(+/-0,06). Jak konkludują autorzy tych
badań prowadzony w Holandii program
hodowlany nie przyniósł dotąd oczeki wanych efektów w postaci spadku liczby
zwierząt obciążonych dysplazją.
W ostatnich latach prowadzone są badania mające na celu próbę zlokalizowa nia genów odpowiedzialnych za wystę powanie HD. Naukowcy sądzą, że jeśli
uda się takie geny zidentyfikować możli we będzie użycie markerów genetycz nych pozwalających na wykrycie psów
genetycznie podatnych lub opornych
Berneński pies pasterski
na rozwój dysplazji. Umożliwi to wdrożenie programu hodowlanego eliminującego te chorobę – ale to pieśń przyszłości.
Na razie jedyne, co możemy zrobić, to
unikać kojarzenia między sobą psów ob ciążonych ciężką dysplazją – prawdopodobieństwo urodzenia się obciążonych
szczeniąt jest wtedy wyraźnie wyższe.
Zachowanie psów
Uzależnione jest od ich wrodzonych predyspozycji i środowiska, w jakim się wy chowały i przebywają. Skłonność
do agresji, nadmierna lękliwość, pobudliwość – przeprowadzone jeszcze w ubie głym wieku badania pozwoliły określić
ich dziedziczny charakter. To także są
cechy ilościowe, warunkowane przez
nieznana dotąd dużą liczbę genów. Nadmiernie agresywny lub bardzo lękliwy
pies mógł oczywiście mieć jakieś traumatyczne przeżycia w młodości, nie można
jednak wykluczyć jego predyspozycji ge netycznych – dlatego takiego psa nie po winno się kwalifikować do hodowli.
Tyle pokrótce o obowiązkowych badaniach. Przyjrzyjmy się jednak innym problemom natury genetycznej pojawiającym się u tych ras.
Dysplazja stawów łokciowych
Kolejny problem zdrowotny u dużych ras
to dysplazja stawów łokciowych (ED).
Mianem tym określa się zespół schorzeń
rozwojowych występujących łącznie lub
odrębnie. Za rasę szczególnie predestyPies 2 (358) 2015
nowaną do tego schorzenia uważa się
berneńskie psy pasterskie. Schorzenie to
także ma podłoże dziedziczne i podobnie
jak w przypadku dysplazji stawów biodrowych dziedziczy się jako cecha ilościowa. Czynniki środowiskowe sprzyja jące powstaniu schorzenia to przede
wszystkim nadmierna masa szczeniąt,
nieprawidłowo zbilansowana dieta (zbyt
duża ilość niektórych składników, np.
fosforu, wapnia i witamin) i zbyt inten sywny ruch w okresie wzrostu. Przytaczane wcześniej badania holenderskie
wykazały występowanie dysplazji łokciowej u 13,3% spośród 1328 przebadanych psów 4 ras szwajcarskich, w tym
głównie berneńskich psów pasterskich.
Odziedziczalność tej cechy oszacowana u berneńczyków wyniosła 0,16 (+/0,05). Większość klubów hodowców
berneńczyków zaleca swoim członkom
wykonywanie badań także i w tym kie runku. Robi je także wielu polskich ho dowców. Warto byłoby jednak nie tylko
badać psy, ale także publikować wyniki
badań (i to nie tylko te pozytywne, ale
wszystkie) w bazie danych Klubu. Umożliwiłoby to planowy dobór zwierząt
do kojarzeń – użycie do hodowli zwierząt chorych tylko w kojarzeniach
z osobnikami przebadanymi zdrowymi,
a przede wszystkim zwrócenie szczegól nej uwagi na prawidłową dietę i odchów
szczeniąt, szczególnie tych, których
krewni mieli z dysplazją problem.
Padaczka
Duże szwajcarskie psy pasterskie sa jedną z ras u których stosunkowo często pojawia się padaczka o podłożu dziedzicznym. Niestety jak dotąd nie udało się
stwierdzić jednoznacznie jaki jest sposób
jej dziedziczenia ani zidentyfikować odpowiedzialnego genu, co pozwoliłoby
wprowadzić testy DNA umożliwiające
identyfikację nosicieli. Amerykański klub
hodowców szwajcarów (GSMDCA)
współpracuje z Uniwersytetem Missouri
w ramach projektu badającego genetycz ne podłoże występowania tej choroby. Dr
George Padgett na podstawie analizy da nych dotyczących zdrowia amerykań skich DSPP stwierdził, że nosicielami cho roby może być aż 39% zarejestrowanych
psów. Jak to wygląda w populacji na szych szwajcarów – nie wiadomo, gdyż
podobnie jak w przypadku innych chorób
brak całościowych danych.
Pies 2 (358) 2015
Aby zmniejszyć ryzyko pojawiania się
chorych psów hodowcom zaleca się
przede wszystkim zbieranie i wykorzy stywanie informacji o pojawiających się
przypadkach epilepsji do identyfikacji potencjalnych nosicieli – rodziców i rodzeństwa chorych zwierząt. Takich potencjalnych nosicieli powinniśmy wykorzystywać w hodowli w sposób bardzo przemyślany. W przypadku, gdy mamy do czy nienia ze zdrowym psem, który ma chorych krewnych, powinniśmy kojarzyć go
wyłącznie z psem zdrowym, którego rodzina – rodzice, rodzeństwo, a także
wcześniejsze potomstwo było zdrowe.
Całkowita eliminacja z hodowli wszystkich możliwych nosicieli, czyli w tym wy padku rodziców, rodzeństwa i innych
krewnych chorych psów mogłaby spowodować wykluczenie blisko połowy
psów z powodu jednej tylko choroby.
Spowodowałoby to znaczne ograniczenie
zmienności genetycznej tej rasy, a co
za tym idzie wzrost homozygotyczności
i ryzyko depresji inbredowej – mniejszej
odporności na choroby i żywotności,
a także możliwości częstszego pojawiania
się innych chorób dziedzicznych. Warto
jednak pamiętać, że zasadnicze znaczenie
dla skuteczności polityki hodowlanej ma
zebranie pełnych informacji na temat
zdrowia wszystkich zarejestrowanych
psów i całego ich potomstwa.
Schorzenia nowotworowe
Najbardziej chyba poważnymi, będącymi
często przyczyną śmierci berneńczyków,
są schorzenia nowotworowe. Uważa się,
że występują predyspozycje rodzinne
do niektórych form nowotworów, co
oznacza, że mogą one mieć podłoże
dziedziczne. U berneńczyków spotykana jest histiocytoza złośliwa (MH).
W niektórych rodzinach berneńczyków,
głównie u samców stwierdzono wystę powanie histiocytozy uogólnionej (SH)
co wskazuje na dziedziczne podłoże tego
schorzenia. Naukowcy z Uniwersytetu
Davisa w USA (we współpracy z amery kańskim klubem hodowców berneńskich
psów pasterskich BMDCA) prowadzą ba dania mające na celu identyfikację muta cji genu lub genów odpowiadających
za tę chorobę.
Choroby monogenowe
Przedstawione powyżej schorzenia dziedziczą się jako cechy ilościowe, bądź
sposób ich dziedziczenia nie jest jeszcze
poznany. Udało się natomiast zidentyfikować mutacje genowe odpowiedzialne
za występowanie kilku innych chorób,
które występują także w rasach z tej
grupy. W przypadku, gdy dostępne sa
testy DNA można stwierdzić czy oba allele psa są prawidłowe, a więc zwierzę jest
homozygotyczne normalne – wyniki są
opisywane jako Normalne (Normal) lub
czyste (Clear), Nosiciel czyli pies hetero zygotyczny (Carrier), lub Chory czyli homozygotyczny zmutowany (Affected).
Znając wynik badania można tak zaplanować kojarzenia, by nie rodziły się chore
szczenięta. W tym celu należy unikać kojarzeń Nosiciel x Nosiciel, Chory x Nosiciel,
no i oczywiście Chory x Chory. W ostatnim przypadku wszystkie urodzone z ta kiego skojarzenia szczenięta będą homozygotami zmutowanymi – i najprawdopodobniej będą chore. W przypadku pierwszego typu kojarzenia mamy 25% praw dopodobieństwa, że urodzony szczeniak
będzie chory, w przypadku drugiego
– 50% prawdopodobieństwa.
Często hodowcy uważają, że psy heterozygotyczne, czyli nosicieli, w ogóle powinno się usuwać z hodowli. Na pozór
wydaje się, że tak byłoby prościej – po zbylibyśmy się niepożądanego genu
z populacji i spokój. Tyle, że w ten sposób z powodu nosicielstwa jednego zmutowanego allelu moglibyśmy się pozbyć
z hodowli wielu zdrowych, pięknych
i obdarzonych doskonałym charakterem
zwierząt. I wcale nie jest powiedziane, że
pozostałe nie byłyby też chore – tyle, że
na coś innego.
Jak pisze znakomity brytyjski genetyk,
autor wielu książek, między innymi przetłumaczonej na język polski „Poradnik
hodowców psów. Genetyka w praktyce”(1999) Malcolm. B. Willis
„Z pewnością wad wrodzonych nie
możną ignorować, ale nie trzeba też
na ich pojawienie reagować histerycznie i natychmiast zmieniać planów hodowlanych. Celem hodowli jest nie
unikanie wad, lecz uzyskiwanie psów
zdrowych i o jak najlepszym eksterierze.” B. Willis
Podaje on bardzo pouczający przykład
brytyjskich kerry blue terierów. U jedne go z nich stwierdzono Postępujący Zanik
Neuronów. Ustalono, że za tę chorobę
odpowiada recesywny allel autosomalny,
a nosicielami tego allelu była para słyn-
19
nych szeroko używanych w hodowli
psów amerykańskich. Wśród brytyjskich
hodowców tej rasy rozpoczęły się spory
– niektórzy chcieli wyeliminować z hodowli wszystkich potomków tej pary
– oznaczałoby to jednak eliminację zwierząt o najlepszym charakterze, wspaniale
zbudowanych i doskonale umaszczo nych. Willis doradził, aby nie wpadać
w panikę i nie eliminować tych psów
– badania DNA na nosicielstwo nie były
jeszcze dostępne, mimo to dzięki właściwemu doborowi par hodowlanych nie
pojawił się kolejny przypadek choroby.
Inaczej postąpili duńscy hodowcy bedlington terierów. Dopuszczano do ho dowli wyłącznie psy przebadane i wolne
od recesywnego allelu odpowiedzialnego
za chorobę zatrucia miedzią (spichrzania
miedzi). Badania tej populacji przed
i po tym, kiedy nosiciele zostali wyeliminowani z hodowli pokazały, że różnorodność genetyczna w tej rasie znacząco
spadła. Tymczasem zachowanie gene tycznej różnorodności jest bardzo istotne
dla prawidłowego rozwoju, a nawet istnienia każdej rasy, szczególnie w przy padku ras mniej licznych. Nie znamy do
końca funkcji wszystkich odcinków DNA
w genomie. Kiedy różnorodność spada
możemy utracić także pożądane allele,
może też wzrosnąć częstotliwość występowania innych niż badane, jeszcze bardziej niepożądanych cech. Aby tego uniknąć, trzeba skupić się na takiej hodowli,
gdzie poszczególne psy będą zdrowe, ale
zostanie zachowana genetyczna różno rodność rasy. Przypomina to działania
przy próbach zachowania ginących gatunków i hodowli zwierząt, których wielkość populacji jest znacząco mała.
Ważna jest zarówno praca nad poprawą każdego poszczególnego psa, jak
utrzymanie w zdrowiu całej populacji.
Dla pojedynczego hodowcy dbałego
o unikanie rodzenia się chorych szczeniąt
eliminowanie niepożądanych alleli może
być na krótką metę korzystne i łatwiejsze
niż przeprowadzanie testów w każdym
kolejnym pokoleniu. Dla dobra rasy jed nak, o ile testy na nosicielstwo są dostęp ne, zachowanie zmutowanych alleli może
okazać się dla całej populacji korzystniej sze. Psy – nosiciele jeśli ze względu na in ne zalety mają być użyte w hodowli to
powinny być kojarzone wyłącznie z przebadanymi, normalnymi homozygotami.
Potomstwo takich psów powinno być ta -
20
kże poddane badaniom, gdyż część
z nich będzie najprawdopodobniej również nosicielami. Takie postępowanie
spowoduje, że choć szkodliwy allel nie
będzie całkowicie wyeliminowany z populacji, jednak unikniemy rodzenia się
szczeniąt chorych. Zwierzęta chore powinny być używane w hodowli tylko
w ostateczności, jeśli ich zalety są naprawdę wyjątkowe, a pochodzenie unikalne. Kojarzyć je należy oczywiście wyłącznie ze zdrowymi, przebadanymi homozygotami. Trzeba sobie przy tym zdawać sprawę z tego, że wszystkie uzyskane z tego kojarzenia szczenięta, choć
zdrowe, są nosicielami. W ten sposób doprowadzimy do sytuacji, gdy niepożądane allele nie będą się ujawniać, będą niejako pod kontrolą.
Mielopatia zwyrodnieniowa
U psów szwajcarskich ras górskich występuje kilka chorób monogenowych dla których dostępne są już testy DNA. Pierwszą
z nich jest Mielopatia zwyrodnieniowa
(DM). Schorzenie to polega na degenera cji rdzenia kręgowego, co prowadzi do
postępującego niedowładu mięsni kończyn i tułowia. Pierwsze objawy choroby
pojawiają się na ogół u psów powyżej 5
roku życia (najczęściej około 8 lat) i nasi lają się aż do całkowitego paraliżu. Przypadki DM stwierdzono u 124 różnych ras
psów (w tym także u dużych szwajcarskich psów pasterskich i berneńczyków),
a także u mieszańców. Badania2 pozwoliły zidentyfikować mutację genu (SOD1: c.
118G>A) będącą przyczyną choroby
psów różnych ras. Berneńczyki okazały
się jak dotąd jedyną rasa, u której występuje w tym genie (choć znacznie rzadziej)
jeszcze jedna mutacja (SOD1 c. 52A>T)
– dająca jednak taki sam efekt. Testy DNA
prowadzone u tej rasy muszą więc obej mować oba fragmenty tego genu.
Nie wiemy, ile jest wśród naszych ber neńczyków i DSPP psów genetycznie obciążonych chorobą, u których jeszcze nie
pojawiły się jej objawy, ani nosicieli zmutowanego genu. Badania naukowców
europejskich3 oszacowały frekwencję
zmutowanego allelu u berneńczyków
na q = 0,23, co oznacza (przy założeniu
braku selekcji i innych czynników zakłócających równowagę populacji pod
względem tej cechy) około 5% psów
chorych i około 35% nosicieli. To naprawdę dużo. Żeby prowadzić przemy -
ślaną i skuteczną pracę hodowlaną ho dowcy powinni badać swoje psy i starannie planować kojarzenia biorąc pod uwa gę ich wyniki. Wskazane byłoby też
stworzenie bazy klubowej publikującej
wyniki badań.
Zanik siatkówki
Kolejnym schorzeniem uwarunkowanym
pojedynczą mutacją genu jest postępują cy zanik siatkówki występujący u różnych ras psów, a także u mieszańców.
Jedna z ras, u których udało się zidentyfikować odpowiedzialną za ta schorzenie
mutację są entlebuchery. Występuje
u nich postępujący zanik siatkówki forma PRCD (progressive rod-cone degene ration), za który odpowiedzialna jest recesywna mutacja (PRCD 106kb
TGC>TAC) genu położonego na 9 chromosomie autosomalnym4. Pierwsze objawy choroby pojawiają się około 2 roku
życia, początkowo jako nocna ślepota,
która może ujść uwagi właściciela. Stopniowo choroba postępuje i dochodzi
do całkowitej ślepoty. Podobnie jak
w przypadku DM brak jest potwierdzonych danych dotyczących częstości występowania tej mutacji u polskich entle bucherów. Dostępne w różnych laboratoriach testy DNA pozwalają zidentyfikować nie tylko zwierzęta chore jeszcze
przed wystąpieniem objawów, a także
nosicieli zmutowanego allelu. Planowa
hodowla w przypadku tego schorzenia
powinna opierać się na wcześniej przedstawionych zasadach – powtórzmy: badamy psy, tworzymy bazę wyników,
a nosicieli zmutowanego genu kojarzymy wyłącznie wolnymi od mutacji, zdrowymi homozygotami.
Inne wady monogenowe
Nie tylko pojawiania się chorób, ale także
pewnych wad piękności można uniknąć
przeprowadzając testy DNA. U dużych
szwajcarskich psów pasterskich (DSPP)
stosunkowo często zdarzają się szczenięta z nietypowym, długim włosem i o błękitnym umaszczeniu. Długi włos w tej ra sie szczególnie nie dziwi – jak wiadomo
w XIX wieku duże szwajcarskie psy były
krzyżowane z bernardynami, później
zdarzały się też krzyżówki między nimi
a berneńczykami. Oczywiście, jako czysto rasowe uznawane sa tylko psy krót kowłose ale…. Długi włos warunkowany
jest allelem recesywnym genu L. Allel rePies 2 (358) 2015
cesywny zaś może „ukrywać się” przez
wiele pokoleń. Wyobraźmy sobie, że
do hodowli trafił bardzo dawno temu
krótkowłosy pies po długowłosym ojcu.
Taki pies miał genotyp Ll – był heterozygotą – nosicielem recesywnego allelu l.
Skojarzony z krótkowłosą homozygotyczną suką LL dał same krótkowłose
szczenięta, jednak połowa z nich była
heterozygotami Ll. W kolejnych pokole niach sytuacja się powtarzała, wszystkie
psy były krótkowłose, ale za każdym razem rodziła się część heterozygotycznych szczeniąt. Aż zdarzyło się, że skojarzono ze sobą dwa takie heterozygotyczne zwierzęta i urodziły się szczenięta
długowłose. Czy hodowca mógł tego
uniknąć? Tak, gdyby oboje rodzice byli
przebadani pod kątem nosicielstwa allelu
długiego włosa.
Gen warunkujący krótki i długi włos
psów – FGF5 (czyli fibroblast growth
factor 5) – został zmapowany w 2006
roku5 na 32 chromosomie, określono też
mutację punktową tego genu odpowiadająca za długi włos. Amerykanie przebadali kilkadziesiąt ras analizując występowanie tej mutacji u psów długowłosych. Badany był między innymi berneński pies pasterski i okazało się, że te długowłose psy mają dwa zmutowane allele
– genotyp homozygotyczny ll. Przebadano również kilka entlebucherów i okazało się, że jeden z nich, krótkowłosy był
heterozygotą Ll. Niestety DSPP nie były
poddane badaniom, można jednak przypuszczać, że i u nich to właśnie ta mutacja warunkuje długi włos. W sytuacji,
gdy znany jest konkretny gen i określono
występującą w nim mutację możliwe jest
wykonanie testów diagnostycznych. Testy takie oferuje amerykańskie laborato-
rium VetGen, niemiecki Laboklin i inne.
Wynik badania daje hodowcy informacje
czy pies jest homozygotyczny krótkowłosy, czy tez heterozygotyczny. Pies
heterozygotyczny może być używany
w hodowli bez żadnych niepożądanych
następstw, ale tylko, gdy będzie kojarzony wyłącznie z homozygotycznymi
– a więc przebadanymi – sukami. Unikniemy w ten sposób pojawiania się długowłosych, nietypowych szczeniąt.
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku błękitnego umaszczenia. Nie wiadomo,
skąd allel d warunkujący maść błękitną
wziął się w tej rasie. Może od jakiegoś
dawno zapomnianego błękitnego doga
niemieckiego, którego kilkadziesiąt lat temu „dodano”, żeby uzyskać bardziej imponujące rozmiary szwajcarów? A teraz
zdarza się czasami, że w miocie przychodzi na świat błękitne podpalane, nietypowo umaszczone szczenię. Taki pies jest
homozygota recesywną w locus D (gen
melanofiliny MLPH)6 – ma genotyp dd.
Oczywiście oboje rodzice takiego szczenięcia musieli być nosicielami allelu rece sywnego i gdyby zostali zawczasu przebadani (w tym przypadku również różne
laboratoria diagnostyki genetycznej oferują odpowiednie testy) hodowca mógłby
uniknąć takiego połączenia.
To tylko niektóre choroby i problemy
o podłożu genetycznym pojawiające się
w rasach szwajcarskich. Konkluzja jest
jedna: Należy badać psy w kierunku nosicielstwa możliwych chorób i tworzyć
bazy zawierające wyniki badań wszystkich psów. Trzeba jednak pamiętać, że
to, iż zdarzają się psy chore, nie oznacza
wcale, że chore sa wszystkie psy danej
rasy. Wszystkie omówione schorzenia
zdarzają się także u mieszańców, tyle że
Summary
Katarzyna Fiszdon, PH. D..
Warsaw University of Life Sciences – SGGW,
Department of Genetics and Animal Breeding
FCI Internationale Judge
Genetic in practice – Swiss Mountain Dogs
The elementary knowledge of genetic inheritance rules
allows creating the breeding plan which enables
breeders to produce healthy and typical puppies,
matching the standard as closely as possible.
The author describes inheritance rules and prevalence
of some polygenic diseases affecting Swiss Mountain
Dogs, such as hip and elbow dysplasia, epilepsy and
Pies 2 (358) 2015
u nich wszystko jest dziełem przypadku
i nie ma mowy o żadnej polityce hodowlanej. Hodując psy rasowe możemy tak
planować kojarzenia, aby unikać pojawiania się chorych, bądź nietypowych
szczeniąt, a zarazem zachować pełną różnorodność genetyczną tych pięknych,
ale może poza berneńczykiem wciąż niestety niezbyt licznych ras.
Tekst dr Katarzyna Fiszdon
Katedra Genetyki i Ogólnej Hodowli
Zwierząt – SGGW
międzynarodowy sędzia kynologiczny
Zdjęcie MARTIN-MEDIA
1. Lavrijsen I.C.M., Heuven H.C.M., Meij B.P.,
Theyse L.F.H., Nap R.C., Leegwater P.A.J.,
Hazewinkel H.A.W., 2014: Prevalence and cooccurrence of hip dysplasia and elbow dysplasia in
Dutch pure-bred dogs. Preventive Veterinary
Medicine Vol.114,2; 114-122
2. Awano T, Johnson GS, Wade CM, et al. 2009.
Genome-wide association analysis reveals a SOD1
mutation in canine degenerative myelopathy that
resembles amyotrophic lateral sclerosis. Proc Natl
Acad Sci U S A.; 106: 2794–2799
3. Broeckx B. J. et al. 2013 The prevalence of
nine genetic disorders in a dog population from
Belgium, the Netherlands and Germany. PLoS.
One. 8, e74811
4. Zangerl B, et. al. (2006). Identical mutation in
a novel retinal gene causes progressive rod-cone
degeneration in dogs and retinitis pigmentosa in
humans. Genomics 88551–63.63Epub 2006
5. D. J. E. Housley and P. J. Venta (2006) The
long and the short of it: evidence that FGF5 is
a major determinant of canine „hair”-itability.
Animal Genetics
6. Drögemüller C, et al. 2007 A noncoding
melanophilin gene (MLPH) SNP at the splice
donor of exon 1 represents a candidate causal
mutation for coat color dilution in dogs. J Hered,
7. Lavrijsen I. C. M., Heuven H. C. M., Meij B. P.,
Theyse L. F. H., Nap R. C., Leegwater P. A. J.,
Hazewinkel H. A. W., 2014: Prevalence and cooccurrence of hip dysplasia and elbow dysplasia in
Dutch pure-bred dogs. Preventive Veterinary
Medicine Vol. 114,2; 114-122
cancer. Also certain behavioural traits can be hereditary
and controled by multiple genes.
Subsequently, the following monogenic diseases
and faults are characterized: degenerative myelopathy
(DM), progressive rod-cone degeneration (PRCD),
as well as long hair or blue coat colour, occurring
sometimes in Greater Swiss Mountain Dog. The abovementioned disorders result from mutation in a single
gene and can be diagnosed by DNA-tests. It makes
possible to plan breeding combinations appropriately,
without removing carriers from breeding. This way,
the genetic diversity in the breed is preserved and no ill
or defective puppies are born. Therefore it’s highly
desirable to perform the available DNA-tests and create
databases containing the results of all tested dogs.
21
ABC behawioru psów
Cz. |X
Podróże z psem, czy bez niego?
Początek lata to zarazem początek wyczekiwanych wakacji i urlopów. Planując wyjazdy poza miasto, do ośrodków wczasowych
zachęcam, do zabierania ze sobą czworonożnego przyjaciela.
Buldogi angielskie w transporterach
becnie istnieje wiele miejsc, do
których można zabrać psa, a ich
pula stale wzrasta. Jednak bardzo
istotne jest, by pies nie stał się utrapieniem dla innych, pragnących odpoczyn ku. Dlatego już wcześniej należy skupić
się na dobrym przygotowaniu pupila
do przebywania w różnych warunkach,
poświęcając czas na odpowiednie wy-
O
chowanie psa oraz budując przy tym
prawidłowe wzajemne relacje.
Wielu psiarzy planuje swój urlop tak,
aby móc go spędzić ze swym ukochanym
czworonogiem. Należy jednak pamiętać,
że przekraczając z psem granicę naszego
kraju, podlegamy określonym zasadom.
Można je znaleźć na stronie internetowej
Głównego Inspektoratu Weterynarii
Zalecenia dotyczące „treningu klatkowego”, opracowane
przez Jean Donaldson:
Ważne jest pierwsze wrażenie (drzwiczki zawsze otwarte):
• pozwól psu samodzielnie obejrzeć klatkę i odkryć jej uroki
• ustaw klatkę w najbardziej ruchliwej części domu, skąd widać jak największą
część mieszkania
• wyściel jej dno miękką poduszką
• miskę z codziennym posiłkiem zawsze wstawiaj do klatki
• wrzucaj niepostrzeżenie smakowite kąski do klatki, co jakiś czas ukrywając je
pod poduszką lub kocykiem (niech będą miłą niespodzianką)
• przywiąż mocnym sznurkiem ulubioną zabawkę do żucia w najdalszym kącie
klatki
Komenda „in” i ”out” (drzwiczki w dalszym ciągu zawsze otwarte)
• kilka dni później możesz przystąpić do sesji treningowych
• wybierz odpowiednie komendy (wejdź/ wyjdź są zbyt do siebie podobne)
• sesja treningowa:
1. wydaj polecenie „in” i wrzuć do klatki smakołyk
2. chwal gdy wchodzi i je smakołyk
3. wydaj polecenie „out” i zachęć do wyjścia (BEZ UŻYCIA SMAKOŁYKA)
4. pochwal go wylewnie gdy wyjdzie (BEZ NAGRADZANIA SMAKOŁYKIEM)
5. powtórz sekwencje 1–4 kilka razy
6. teraz zmień nieco kolejność wydarzeń: wydaj polecenie ‘in”, poczekaj aż
pies samodzielnie wejdzie i dopiero wtedy nagródź go smakołykiem
7. jeśli pies nie wchodzi po wydaniu polecenia, po prostu czekaj
8. nie powtarzaj polecenia drugi raz, nie pękaj i nie wrzucaj smakołyka
do klatki, żeby po niego wszedł
9. jeśli nie chce wejść skończ sesję zostawiając psa bez słowa, po chwili wróć
do sesji w punkcie 6 w dalszym ciągu powstrzymując się od wrzucania smakołyka do klatki
10. kiedy wejdzie (wszystkie w końcu wchodzą wcześniej czy później) nagródź go sowicie kilkoma smakołykami oraz wylewną pochwałą i na tym
skończ tą sesję
22
(http:/www.etgiw.gov.pl/index.php? action=szczegoly&m_id=28&kat_id=38
63). Dlatego wcześniej zaleca się wizytę
u lekarza weterynarii, by prawidłowo
przygotować zwierzę do podróży.
Standardem jest umiejscowienie po lewej stronie szyi (ewentualnie między łopatkami) transpondera (mikrochip), ułatwiającego identyfikację zwierzęcia, a ta kże założenie paszportu z odnotowany mi wymaganymi szczepieniami i ewentu alnie podanymi preparatami przeciw pasożytom wewnętrznym i zewnętrznym.
Istnieje możliwość przemieszczania się
z psem samolotem. Podróż psa cięższego, winna odbywać się w specjalnym pojemniku umieszczonym w luku bagażo wym. Gdy waga zwierzęcia i transporte ra nie przekroczy 8 kg, możliwa jest
podróż na pokładzie. Wspomniany
transporter musi spełniać wymogi określone przepisami IATA Live Animals Regulations (Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego). Więcej
informacji można znaleźć tutaj:
http://www.lot.com/pl/pl/ przewoz-zwierzat. Tego typu pojemnik znajduje zastosowanie także w czasie transportu psa
autem. Wcześniej należy jednak stopnio-
11. zawsze po sesji pies powinien mieć uczucie niedosytu i chęć do dalszych
ćwiczeń
„Video-trening” – pierwsze zamknięcie drzwiczek
Video-trening przeprowadzamy, kiedy pies już bezbłędnie wchodzi na polecenie do klatki
1. wypożycz sobie średnio interesujący film na kasecie i przygotuj zestaw
„żwaczy” dla psa
2. ustaw klatkę obok telewizyjnego fotela, każ psu wejść, daj mu coś smacznego do żucia przez dłuższy czas, zamknij drzwiczki, usadów się wygodnie
i puść kasetę
3. podczas filmu wyjdź kilka razy z pokoju po drinka, orzeszki, czy kanapki
(nigdy na dłużej niż 60 sekund)
4. ewentualne protesty dochodzące z klatki ABSOLUTNIE ignoruj (skarcenie
głosem, nawet ‘krzywe” spojrzenie będzie w tej sytuacji nagrodą dla psa!)
5. po filmie, kiedy pies jest spokojny, otwórz drzwiczki i wydaj mu polecenie
wyjścia
6. kiedy wyjdzie, zachowuj się neutralnie (dobre rzeczy zdarzają się w klat ce, nie poza nią)
7. każ psu wejść raz jeszcze do klatki (jeśli się wzdraga, możesz zachęcić go
smakołykiem)
8. nie zamykaj tym razem klatki
9. nagródź w klace czymś wyjątkowym i obsyp pochwałami
10. każ wyjść
11. zachowuj się neutralnie
12. teraz można video-trening uznać za zakończony
Kolejne zamknięcia drzwiczek
• zacznij zamykać psa na rozmaite okresy , kiedy jesteś w domu i zajmujesz się
swoimi sprawami
• zawsze dawaj mu do żucia jakąś zabawkę lub kość
• ewentualne protesty ABSOLUTNIE ignoruj
Ostateczne zamknięcie drzwiczek·
Kiedy pies na polecenie chętnie wchodzi do klatki i przebywa w niej przez dłuższy czas bez protestów, możesz zacząć wychodzić z mieszkania na trochę.
Pies 2 (358) 2015
wo przyzwyczajać psa do przebywania
w transporterze.
Na tym etapie można zacząć prze mieszczanie się z psem w transporterze.
Przebywanie psa podczas jazdy samochodem w klatce/transporterze jest bardzo bezpieczne zarówno dla niego, jak
i współtowarzyszy podróży. Klatka
z psem musi być przypięta pasami. Jednak trzeba pamiętać o tym, aby podczas
podróży robić przerwy na odpoczynek.
Pamiętając także o tym, że psy znoszą
upały gorzej niż my, warto zastanowić
się nad nabyciem akcesoriów chłodzących typu mata (legowisko), specjalna kamizelka, bandanka, czy obroża.
Apteczka pierwszej pomocy
To niezbędnik każdego podróżnika. Po winna ona zawierać przede wszystkim:
1. Preparat dezynfekujący rany, np. rozcieńczony Vagothyl
2. Sól fizjologiczną do przemywania np.
oka z zanieczyszczeń
3. Wodę utlenioną mającą działanie bakteriobójcze i prowokującą wymioty
4. Termometr i olej parafinowy
5. Materiały opatrunkowe: gaziki, bandaż, lignina, plaster
6. Nożyczki
7. Rękawiczki lateksowe
8. Leki absorbujące i przeciwbiegunko we, np. węgiel leczniczy, taninal, smecta
9. Pęsetę lub „kleszczołapki” do usuwa nia kleszczy.
Przed wyjazdem warto także zorientować się, gdzie w okolicy, do której zmierzamy znajduje się lecznica weterynaryjna.
Nie zawsze możemy zabrac ze sobą psa
na urlop. Choćby ze względu na Ustawę
o Ochronie Przyrody, psy nie mogą być
wpuszczane na tereny niektórych parków
narodowych. Chodzi tu przede wszystkim
o utrzymanie stabilnych warunków życiowych dla dzikiej fauny i flory, jak również
celem jest bezpieczeństwo psa, jego opie kuna oraz innych turystów (szczególnie
w górach). Zabieranie pupila na egzotyczną wycieczkę także nie jest dobrym po mysłem. Jeśli z kolei intencją naszej wycieczki jest zwiedzanie muzeów, zabytków, wystaw czy galerii, również nie zabierajmy psa ze sobą. Opcje są dwie: można zostawić go pod opieką bliskich, zaufanych osób lub skorzystać z pomocy
profesjonalistów. Polecam miejsca, które
w miarę możliwości, oferują warunki
zbliżone do domowych. Wiele z hote li/pensjonatów dla psów jest prowadzonych przez osoby wykwalifikowane – behawiorystów, zootechników, lekarzy weterynarii. Warto wcześniej wraz z pupilem
odwiedzić takie miejsce, dla rozmowy
z właścicielem obiektu, jak i wstępnej adaptacji pupila do nowego otoczenia. Zwierzę przed pobytem w hotelu powinno być
zaszczepione, odrobaczone i zabezpie czone przeciw pchłom i kleszczom. Wraz
z pupilem dobrze jest dostarczyć jego ulubione jedzenie/karmę. Należy także opisać
jego ogólny stan zdrowia, a w miarę po trzeby dostarczyć wszystkie leki, wraz
z zaleceniami lekarza weterynarii dotyczą cymi ich podawania. Jeśli pies źle znosi
wszelkie zmiany, istnieje możliwość opieki
nad pupilem w jego miejscu zamieszka-
nia. Na portalu http://www. petsitter.pl/
ogłasza się wiele osób, które oferują pomoc w wyprowadzaniu psów na spacery.
Mogą one także zająć się psem oferując
mu nocleg u siebie w domu. Plusem takiego rozwiązania jest przede wszystkim indywidualne podejście do psa (w hotelach,
jednocześnie, może przebywać kilka
psów). Petsitterzy kończący specjalne
kursy opieki nad zwierzętami posiadają
certyfikaty, poświadczające zdobyte przez
nich kwalifikacje.
Gdy mamy ochotę zabrać psa ze sobą
na urlop, ale przy tym nie myślimy o rezy gnacji ze zwiedzania niedostępnych dla
psów miejsc, możemy także w miejscu
docelowym znaleźć dla niego opiekuna na cały dzień lub kilka godzin. W niektórych miejscowościach istnieją także
tzw. świetlice dla zwierząt, przyjmujące
na pobyt dzienny. To dobra okazja
do wspólnych zabaw z innymi psami
pod okiem specjalisty, który czuwa
nad ich bezpieczeństwem i realizacją
wszystkich potrzeb. Świetlice dla psów to
doskonałe rozwiązanie także wtedy, gdy
zwierzę zmuszone jest przebywać w sa motności przez długi czas w ciągu dnia.
Należy jednak pamiętać o tym, że po święcanie psu czasu, przebywanie z nim
i wspólne przeżywanie przygód, niezwykle łączy, dlatego jeśli istnieje możliwość
namawiam, aby podróżować z psem.
Tekst mgr inż. Marta Cier
– behawiorysta,
trener szkolenia psów
Zdjęcie MARTIN-MEDIA
Reklama
Pies 2 (358) 2015
23
Artykuł sponsorowany
Jak uchronić psa przed kleszczami i pchłami?
„Mieszkamw środkumiasta,a nieprzy lesie.”
„Mójpiesnigdywcześniejniemiałkleszcza.”
„Przecieżjestjeszczezima.”
„Mójpiesjużrazzachorowałna babeszjozęi drugirazniezachoruje.”
To najczęstsze wytłumaczenia właścicieli przedstawiane lekarzowi weterynarii jako odpowiedź na pytanie o profilaktykę przeciwkleszczową i przeciwpchelną. To niestety także mity. Bardzo często niezabezpieczenie psa w odpowiednim terminie przed pasożytami zewnętrznymi skutkuje dużym
uszczerbkiem na jego zdrowiu, a nawet śmiercią w wyniku wystąpienia ciężkiej choroby transmisyjnej.
Dlatego też warto wiedzieć, że:
• Nietylkodrzewasądomemdlakleszczy.Mogątobyćtakżeniższekrzewyi trawy.
• Żadnezwierzęniejestnaturalnieodpornena infestacjękleszczyi pcheł.
• Zarównopchły,jaki kleszczenierozpoznająporyroku– ważnajestdlanichminimalna temperaturaotoczenia,którawynosiokoło 5stopni
•Celsjusza.
• Pies,któryrazzachorowałna babeszjozę,możezachorowaćna niąpo razkolejny.
Kleszcz ≠ babeszjoza (nie tylko!)
Najbardziej rozpowszechnioną i najlepiej poznaną chorobą odkleszczową w Polsce jest babeszjoza. To pierwszy punkt w diagnostyce, gdy pupil trafia do lecznicy weterynaryjnej po ugryzieniu kleszcza. Jednak babeszjoza nie jest jedyną chorobą, która jest przenoszona przez te małe roztocza.
Często, ze względu na niespecyficzne objawy kliniczne występujące u pieska takie jak apatia, osłabienie, gorączka, biegunka, niechęć do chodzenia
i bóle stawów, nie udaje rozpoznać się od razu innych, rzadziej diagnozowanych chorób – m.in. anaplazmozy, erlichiozy czy też boreliozy. Zdecydowanie warto w takim przypadku zgodzić się na proponowany przez lekarza weterynarii szybki test, który powinien wstępnie wykluczyć przynajmniej
część z wyżej wymienionych chorób.
A co z pchłami? Czy one są także niebezpieczne?
Okazuje się, że niestety tak. Pchły, głównie z rodziny Ctenocephalide, mogą być wektorami tasiemca Dipylidiumcaninum. Są również źródłem wielu chorób: riketsjozy, bartonelozy, a także mykoplazmozy. Warto wiedzieć, że dwoma pierwszymi – riketsjozą oraz bartonelozą – może również zarazić się człowiek! Ponadto u niektórych zwierząt po kontakcie z pchłami rozwinie się APZS – alergiczne pchle zapalenie skóry. Jest to choroba dermatologiczna o podłożu immunologicznym manifestująca się licznymi zmianami na skórze i uporczywym świądem. Wynika ona z reakcji alergicznej
psa na pewne substancje występujące w pchlej ślinie.
Łatwiej zapobiegać niż leczyć…
Terapia wcześniej wspomnianych chorób jest bardzo kosztowna i długotrwała. Leki, a także diagnostyka są niejednokrotnie wiele razy droższe niż
preparaty przeciw pchłom i kleszczom. Niestety często zdarza się tak, że mimo najszczerszych chęci oraz najlepszego możliwego postępowania wybranego przez lekarza weterynarii, leczenie jest nieskuteczne, a powikłania po chorobie – nie zawsze całkowicie odwracalne. Całe szczęście, że za to
działania prewencyjne, jakich można się podjąć aby zapobiec atakowi pcheł i kleszczy, są niezwykle proste i stosunkowo niedrogie. Na polskim rynku weterynaryjnym mamy do wyboru wiele preparatów przeciwpchelnych i przeciwkleszczowych. Są one dostępne w różnych formach: kroplach
spot-on, obrożach oraz tabletkach. Każde z nich mają swoje zalety oraz wady, i ich wybór, niezależnie od wybranej formy, powinien zostać skonsultowany z lekarzem weterynarii.
Jakie informacje należy przygotować przed udaniem się do lekarza po preparat przeciwpchelny i przeciwkleszczowy:
• Danedotyczącepsa:wiek,waga,rasa,wcześniejszenieprawidłowereakcjena podawanelekii preparaty.
• Danedotycząceotoczenia:kontaktz innymizwierzętami(w szczególnościkotami)orazdziećmi.
• Danedotycząceczęstotliwościkontaktuz wodą:kąpielerutynoweorazlecznicze,wyjazdynadwodę,zamiłowaniedo zabawyw deszczu
•oraztarzaniasięw kałużach.
Systematyczność i dokładność w podawaniu – to zadania właściciela. Należy zawsze dokładnie sprawdzić w ulotce czas działania preparatu. Jednak
to na lekarzu weterynarii spoczywa odpowiedzialność za wybór odpowiedniej substancji dla indywidualnego pacjenta. Musimy mieć tego świadomość, że zawsze mogą wystąpić reakcje niepożądane – każdy pacjent jest inny, każdy organizm jest wbrew pozorom inny. Należy wtedy o zaistniałej sytuacji jak najszybciej poinformować lekarza prowadzącego, który zaleci zmianę substancji czynnej i wpisze odpowiednią notatkę w książeczce
zdrowia psa oraz w komputerowej bazie danych przychodni.
W wyborze preparatu niezwykle ważnym czynnikiem jest obecność w domu innych zwierząt oraz dzieci. Permetryna jest substancją nader toksyczną dla kotów, dlatego też taki „psi preparat” omyłkowo podany kotu bądź zlizany przez niego z sierści innego czworonoga może doprowadzić
do szybkiej śmierci naszego mruczka. Małe dzieci nie powinny bawić się z psem, który ma na sobie obrożę przeciwpasożytniczą bądź u którego nie dawno podane krople spot -on nie zdążyły jeszcze całkowicie wyschnąć. Dosyć łatwo wtedy o zatrucie substancją czynną przenikającą do organizmu
dziecka poprzez przypadkowe dotykanie obroży bądź samego płynu.
Nie wszystkie preparaty przeciwpchelne i przeciwkleszczowe są właściwe dla pacjentów poddawanych częstym kąpielom. Niestety w wielu przy padkach ich działanie słabnie wraz z wielokrotnym moczeniem skóry i włosów zwierzęcia. Najlepszym wyjściem jest inwestycja w preparat z sub stancją, której aktywność, niezależnie od częstotliwości kąpieli zarówno w samej wodzie, jak i w szamponie myjącym bądź terapeutycznym, jest potwierdzona badaniami naukowymi. Tylko wtedy mamy pewność, że przez cały sugerowany czas działania preparatu nasz przyjaciel jest bezpieczny!
Pamiętajmyjednak,żejednymz najlepszychśrodkówprzeciwkleszczowychi przeciwpchelnychjest…naszewprawneoko!Po każdymspacerze,
a w szczególnościpo wizyciew miejscacho wysokimryzykunapotkaniakleszczylubpcheł,powinniśmydokładnieprzejrzećsierśćnaszegopupila.
Niestetyżadendostępnyobecniena rynkupreparatniezapewniastuprocentowejskutecznościw odstraszaniui zabijaniupasożytówzewnętrznych,
a coza tymidzie– w zapobieganiuwystąpienianiebezpiecznychchoróbtransmisyjnych.
Lek. wet. Klaudia Majcher
Specjalistyczna Przychodnia Weterynaryjna SpecVet
PLCACPRA00001
24
Pies 2 (358) 2015
Behawior
Ograniczanie agresji u psów przez
prawidłowy odchów szczeniąt
Hodowcy mają ogromny wpływ na to, jakie psy „wysyłają
w świat”. Odbywa się to zarówno poprzez odpowiedni dobór
genetyczny, jak i poprzez warunki środowiskowe, jakie
stwarzają szczeniętom.
Socjalizacja – najważniejszy
proces w życiu psa
Okres socjalizacji przypada na wiek
od trzeciego do dwunastego tygodnia
życia. Jeszcze w czasie pobytu szczeniąt
u hodowcy zachodzi najważniejszy pro ces w życiu psów. Warto wiedzieć, że
zdarzenia z tego okresu wywierają piętno na całym ich późniejszym życiu. Prawidłowe postępowanie ze szczeniętami
jest jednym z najważniejszych zadań hodowców, bo wpływa na osobowość
psów. Błędy popełniane przez hodowców w czasie odchowu szczeniąt mogą
być przyczyną występowania agresji i innych problemów behawioralnych w ich
późniejszym życiu, a braki socjalizacyjne
są jedną z najczęstszych przyczyn zaburzeń zachowania u psów.
W okresie socjalizacji, czyli od trzecie go do dwunastego tygodnia życia w mózgach szczeniąt intensywnie rozwijają się
połączenia nerwowe. Ich tworzenie uwarunkowane jest oddziaływaniem bodźców z otoczenia. U szczeniąt, które
w tym okresie żyją w kojcu, mają kontakt jedynie z niewielką liczbą osób i pozbawione są wpływu różnorodnych
czynników środowiskowych, tworzenie
się połączeń nerwowych w mózgu jest
bardzo zubożone. Spowodowane przez
to straty socjalizacyjne są nieodwracalne,
bo proces tworzenia połączeń nerwo wych nie da się nadrobić, zamyka się
tzw. okno rozwojowe. Nawet bardzo in tensywna praca z niesocjalizowanymi
psami nie przyniesie całkowitej poprawy
i nigdy nie osiągną one takiej pewności
siebie i zrównoważenia psychicznego,
jak osobniki prawidłowo socjalizowane
w okresie szczenięcym.
Szczenięta w procesie socjalizacji poznają wzorce zachowań charakterystycz nych dla swojego gatunku. Uczą się inte rakcji społecznych, zarówno wewnątrz-
26
gatunkowych i międzygatunkowych, poznają zasady postępowania w grupie, nabywają
umiejętność
komunikacji,
a wszystkie te czynniki wpływają na ich
późniejszą osobowość.
Socjalizacja wewnątrzgatunkowa
Polega na budowaniu świadomości
przynależności do swojego gatunku oraz
poznania sposobu komunikacji i nauki
charakterystycznych zachowań dla
psów. U szczeniąt izolowanych w tym
okresie od suki i rodzeństwa może wystąpić częściowe lub całkowite upośledzenie ich późniejszych relacji z psami,
co w konsekwencji prowadzi do występowania zachowań agresywnych, czy lękowych. Nieznajomość systemu komunikacji oraz sygnałów pozwalających
na unikanie konfliktów sprawia, że psy
z takimi brakami mogą swoim zachowaniem prowokować u innych osobników
zachowania agresywne, co może skutko wać pogryzieniami.
W czasie interakcji szczeniąt między
sobą oraz z suką, uczą się one kontroli
siły ugryzienia. Jeśli w zabawie jedno
szczenię zbyt mocno ugryzie inne,
a wskutek tego tamto zapiszczy, suka
natychmiast interweniuje. Ta nauka jest
bezcenna. U pozbawionych takiej inte rakcji psów występuje bardzo często
brak umiejętności kontroli siły ugryzie nia. Powoduje to, że ich ugryzienia są
bardzo mocne, nawet w zabawie i nieadekwatne do sytuacji, co stanowi duży
problem dla późniejszych opiekunów.
Ponad to zabawa szczeniąt ma charak ter falowy. Po chwilowym nasileniu zaba wy następuje wyciszenie. Gdy zabawa
staje się zbyt gwałtowna, jedno ze szczeniąt się zatrzymuje np. siada lub się kła dzie, a w konsekwencji inne powinny ta kże się uspokoić. Taki falowy przebieg za bawy jest nadzorowany przez sukę.
Poznawanie sposobu komunikacji, pozwala na
unikanie konfliktów
Szczenięta, które nie respektują sygnału
zatrzymania są upominane przez sukę.
Jest to także bardzo istotny czynnik wpływający na późniejsze relacje z psami.
Osobniki, które nie potrafią się zatrzymać
doprowadzają do nadmiernej eskalacji za bawy, a taka nadmierna zabawa z reguły
w następstwie przeradza się w agresję.
Zarówno psy, które nie kontrolują siły
ugryzienia, jak i takie, które nie znają sygnału zatrzymania mają problemy w kon taktach z innymi psami. Sprawia to, że
inne psy unikają z nimi kontaktu, co z ko lei powoduje u nich frustrację, która
skutkuje zachowaniami agresywnymi.
Dlatego tak ważne jest, aby nie oddzielać zbyt wcześnie szczeniąt od suki,
bowiem ma ona ogromny wpływ na
ich wychowanie i kształtowanie się ich
osobowości.
W prawidłowo prowadzonej hodowli,
w której właściwie przebiega proces socjalizacji najlepszym okresem oddzielenia
szczeniąt od suki jest dwunasty tydzień
życia. Z hodowli nieprawidłowo prowadzonej, gdzie proces socjalizacji nie prze biega właściwie lepiej jest zabrać szczenięta wcześniej, ale wtedy powinny one
mieć kontakt ze zrównoważonymi dorosłymi psami, które nauczą je zachowań
charakterystycznych dla gatunku.
Pies 2 (358) 2015
Socjalizacja międzygatunkowa
Ttrwa ona do dwunastego tygodnia życia,
ale szczególnie intensywnie przebiega
między trzecim a szóstym tygodniem. Polega ona na nauce prawidłowych interakcji z innymi gatunkami, a głównie z ludźmi. Wskazane jest, aby w tym okresie ży cia szczenięta miały częsty kontakt z różnymi typami ludzi: mężczyznami, kobietami, dziećmi, osobami w okularach, z bro dą, dziwnie się poruszającymi, różnie
ubranymi. Spotkania szczeniąt z takimi
osobami powinny odbywać się w przyja znej atmosferze oraz w różnych kontekstach. Nie powinno to być jednorazowe
spotkanie, lub kilka spotkań w tym samym
miejscu. Należy zmieniać miejsca spotkań
i okoliczności, a także dbać o to, żeby
szczenięta budowały pozytywne skojarzenia z ludźmi i nowymi sytuacjami. Nie wol no szczeniąt do niczego zmuszać, trzeba
natomiast pozwolić im na inicjatywę i dać
im tyle czasu i przestrzeni, ile potrzebują.
Psy, które były izolowane w okresie socjalizacji międzygatunkowej w późniejszym życiu mogą bać się ludzi, innych
zwierząt i unikać kontaktu z nimi, a także
mogą zachowywać się agresywnie w stosunku do obcych.
Na koniec okresu socjalizacji, czyli
w okresie dwunastego tygodnia życia,
zamyka się okno rozwojowe, co powoduje, że szczenięta, które nie nawiązały
kontaktu z ludźmi do tego czasu prawdopodobnie nie będą w stanie nawiązać
go w zadowalającym stopniu w wieku
późniejszym.
Akceptacja dotyku różnych części ciała
czy zabiegów pielęgnacyjnych nie jest
umiejętnością wrodzoną psów, dlatego
dobrzy hodowcy powinni nauczyć szcze-
Prawidłowa socjalizacja, zwierzęta są zrównoważone, spokojne i umiejące zachować się w każdej sytuacji.
nięta spokojnego zachowania przy obcinaniu pazurów, czyszczeniu łap i uszu,
szczotkowaniu. Zapobiega to późniejszym problemom ich nowych opiekunów, np. agresją obronną w czasie zabiegów pielęgnacyjnych.
Kontynuacja socjalizacji szczeniąt
w nowych domach
Profesjonalni hodowcy, którzy czują się
odpowiedzialni za swoje szczenięta prze kazują zalecenia nowym opiekunom dotyczące ich dalszej socjalizacji poprzez umożliwienie częstych kontaktów z innymi,
zrównoważonymi psami. Zabawy i walki
zabawowe z rówieśnikami i zrównoważonymi psami dorosłymi są bardzo istotne
w procesie nauki kompetencji społecznych
oraz kontroli emocji i zachowań. Są absolutnie niezbędne do prawidłowego rozwoju psychicznego zrównoważonych psów.
Bardzo dobrym sposobem realizacji takich
kontaktów jest udział w psim przedszkolu
przeznaczonym dla szczeniąt w wieku
do szóstego miesiąca życia. Prawidłowo
Summary
Jolanta Łapińska, DVM, animal psychologist
Reducing aggression in dogs by the proper rearing
of puppies
Breeders have an enormous impact on dogs bred by
themselves. The period of socialization occurs between
3 and 12 week of age, while puppies are staying in the
kennel. Negligence and mistakes committed during that
period may cause irreversible damage in the dog’s psychics
and make them unable to function normally in adulthood.
The intraspecies socialization consists in building awareness
of belonging to their own species, as well as learning ways
of communication and characteristic behaviour. That process
takes place during interactions between the bitch and puppies
and between puppies. Isolation from mother and siblings may
Pies 2 (358) 2015
prowadzone zajęcia w psim przedszkolu
powinny koncentrować się właśnie na socjalizacji szczeniąt i ich interakcjach społecznych, a nie na nauce komend.
Prawidłowa socjalizacja szczeniąt
u hodowców, wraz z odpowiednim po stępowaniem nowych opiekunów, dają
skumulowany efekt w postaci dużych
kompetencji społecznych psów i ich
umiejętności prawidłowych interakcji
z innymi psami oraz ludźmi. W rezultacie
takie psy są pewne siebie, zrównoważone, spokojne oraz potrafią się przystosować się do nowych zdarzeń i sytuacji.
Jest to niezmiernie ważnym czynnikiem
przeciwdziałającym występowaniu zachowań agresywnych. Dlatego kluczowym elementem zapobiegania agresji
u psów jest budowanie świadomości powyższych procesów zarówno wśród hodowców, jak i nabywców szczeniąt.
Tekst Jolanta Łapińska
lek. wet. zoopsycholog
Zdjęcia MARTIN-MEDIA
cause impairment in relationships and consequently lead to
aggression or anxiety.
The interspecies socialization proceeds most intensely between
3 and 6 week of age and consists in learning proper interactions
with other species, especially with humans. It’s recommended
that puppies during this period have been in contact with
different type of people, and that such meetings were held
in a friendly atmosphere. The development window closes at
12 weeks and puppies which until then did not have established
relationship with human may not be able to do so in the future.
The new owners should enable the puppy to continue
socialization by contacts with peers and adult dogs with
balanced characters.
The correct socialization in the kennel and the right conduct
of new owners prevents aggression and helps to brought up
the self-confident dogs, of the well balanced characters and
capable to adapt to the new conditions and situations.
27
Grooming
Grooming zawodowy
Polskie Stowarzyszenie Groomerów (PSG) powstało w 2009 roku
w Katowicach. PSG to elitarna organizacja zrzeszająca osoby
zawodowo zajmujące się groomingiem. Jej celem jest
podnoszenie kwalifikacji członków stowarzyszenia, Związku
Kynologicznego w Polsce, hodowców zwierząt oraz amatorów
– pasjonatów sztuki groomingu.
ierwszym prezesem zarządu PSG
został wybrany Bogusław Widera 2009–2011, następnie Eliza
Tomczak 2011–2015, a w tym roku
na prezesa wybrano Milenę Zygadło.
Tę nową profesję (według oficjalnej
klasyfikacji 300 zawodów i specjalności
na potrzeby rynku pracy) (KZIS 2010),
wpisano jako „Fryzjer zwierząt
(groomer)”, kod (516401). Grupa elementarna 5164 – „Opiekunowie zwierząt domowych i pracownicy zajmujący
się zwierzętami”. (w Międzynarodowym
Standardzie Klasyfikacji Zawodów ICSO08 odpowiada „Pet Groomers and animal care workers”). Krajowy standard
kompetencji zawodowych określa zawód jako „Fryzjer zwierząt (groomer)”,
czyli zwierząt domowych ogólnie, a nie
tylko psów i kotów, a ważne jest również, co podaje (w 2.1) syntezie zawo-
P
du (i 2.2.)opisie pracy i sposobu jej
wykonywania.
PSG w ramach swojej działalności
organizuje szkolenia w postaci wykładów i seminariów. Wykłady, seminaria
i warsztaty odpowiadają wymaganiom
uczestników i gwarantują staranny do-
Krajowy standard kompetencji zawodu określa opis pracy „groomera”
...Fryzjer zwierząt (groomer) wykonuje strzyżenie, trymowanie, zabiegi
higieniczne, czesanie i kąpiele zwierząt domowych.
...Fryzjer zwierząt jest zawodem o charakterze usługowym. Celem pracy fryzjera
zwierząt jest zapewnienie zwierzęciu, najczęściej psu lub kotu, higieny
i estetycznego wyglądu zgodnego z wzorcem rasy lub sugestiami właściciela.
... Fryzjer zwierząt przejmuje zwierzę od właściciela, rozczesuje sierść,
usuwa pasożyty zewnętrzne, kąpie, suszy, strzyże lub trymuje jego sierść
oraz dba o higienę uszu, oczu, łap, pazurów, gruczołów okołoodbytowych
i okolic moczowo -płciowych.
...Fryzjer zwierząt rozpoznaje rasy zwierząt oraz rodzaj i stan sierści. Na tej podstawie dobiera techniki wykonania fryzury, preparaty kosmetyczne i pielęgnacyjne oraz
zabiegi higieniczne. Do jego obowiązków należy również dezynfekcja stanowiska
pracy, czyszczenie i konserwacja narzędzi i przyborów, zagospodarowanie odpadów
powstałych w trakcie wykonywania zabiegów pielęgnacyjnych i higienicznych.
...Fryzjer zwierząt odpowiedzialny jest za bezpieczeństwo zwierzęcia powierzonego
mu na czas wykonywania usługi. W swojej pracy musi kierować się dobrostanem
zwierząt. Sposób wykonywania pracy musi dostosować do wielkości, charakteru
i zachowania zwierzęcia.
…Pracę fryzjera zwierząt można podjąć po ukończeniu kursu lub
przyuczeniu na stanowisku pracy pod nadzorem osoby
z doświadczeniem w zawodzie
… Pożądane jest wykształcenie średnie…
28
bór tematyki spotkań oraz prelegentów. Ostatnie spotkanie 28 i 29 marca
2015 roku w Owińskach, odbyło się
pod hasłem „Jakość, kompetencja, klasa – grooming okiem sędziego kynologicznego”, przy udziale sędziów
wszystkich ras psów, lekarzy weterynarii – Małgorzaty Supronowicz i Tomasza
Borkowskiego, absolwentów szkoły
groomingu w USA, doświadczonych hodowców i wystawców wielu ras psów.
Przedstawiono grooming całkowity
i „rolling coat” oraz styl amerykański
u sznaucerów miniaturowych i średnie go; postępowanie wystawowe przy szacie szorstkiej i złamanej u jack russel
teriera; technikę rozkołtuniania i odbu dowy zniszczonej szaty i prezentację
wystawową u bearded collie. Przygotowanie wystawowe foksteriera szorstkowłosego i krótkowłosego – wpływ
rozmieszczenia kolorów na ogólne
wrażenie oceniającego psa w ringu
wystawowym.
Wykłady dotyczyły:
uwarunkowań anatomicznych wyglą du psów rasowych;
różnic w ocenie psów rasowych, w za leżności od sposobu przygotowania psa
do pokazu i jego prezentacji;
obszernego zakresu praktycznych za gadnień medycyny weterynaryjnej dla
groomera, zgodnie z wymogiem standardu kompetencji zawodowej;
praktycznych zasad hodowli, krycia,
porodu, odchowu oraz żywienia szczeniąt i matki;
wpływu doboru metod pielęgnacji
szaty na sukces wystawowy oraz szero ki zakres poradnictwa weterynaryjnego.
Należy pamiętać, że groomer jest czę sto pierwszą osobą, z którą kontaktuje
się właściciel zwierzęcia i dlatego powinien być przygotowany do udzielenia
kompetentnych, sprawdzonych odpowiedzi i rad, w oparciu o współczesną wiedzę
i własne doświadczenie.
Podczas warsztatów groomerzy, pod
okiem prowadzących, pracowali na ży wych modelach. Mieli możliwość zadawania pytań i podzielenia się uwagami.
Osoby zainteresowane wstąpieniem
do Stowarzyszenia zostały poddane we-
ryfikacji i przyjęte w poczet członków.
Wszyscy uczestnicy szkolenia otrzymali
certyfikaty, a na zakończenie zorganizowano loterię fantową.
Co roku w kraju organizowane są konkursy groomerów (w odpowiednich klasach i kategoriach), a nasze reprezentacje (indywidualnie i drużyny) uczestniczą
w konkursach za granicą.
Miło zawiadomić czytelników, że
8–20 kwietnia b.r. w Kortrijk w Belgii
na największym X Konkursie strzyżenia
psów „GROOMANIA” pierwsze miejsce
i tytuł Best in Show zdobyła za trymowanie wystawowe airedale teriera Eliza Tomczak z Czerwonaka pod Pozna niem. Naukę zawodu zdobywała w USA,
Jest współzałożycielem i prezesem PSG,
kapitanem drużyny polskiej na Mistrzostwa Świata, członkiem rady programowej kwartalnika Vetpersonel, Groomerem roku 2011, właścicielem hodowli airedale terierów „Poezja Ruchu”
i Salonu Kosmetycznego dla Psów w Poznaniu. Spośród prac najlepszych
groomerów z całego świata, to właśnie
jej pracę, kilkunastu renomowanych sędziów uznało za perfekcyjną. Dodatkową
Reklama
nagrodą jest zaproszenie laureatki do Las
Vegas i udział w prestiżowym konkursie
„Superzoo Jackpot Competition 2016”.
18–20 kwietnia b.r.
w Kortrijk w Belgii
na największym
X Konkursie strzyżenia
psów „GROOMANIA”
pierwsze miejsce
i tytuł Best in Show
zdobyła za trymowanie
wystawowe airedale
teriera Eliza Tomczak.
W kraju już w sierpniu VI Międzynarodowe Mistrzostwa Polski „MASTERS
GROOMING SHOW 2015 Tarnowo Podgórne” i po raz pierwszy w Polsce
a XVII raz na świecie „OSTER EUROPEN
INVITATIONAL TOURNAMENT of CHAMPIONS”. Z PSG stale współpracują
i wspomagają firmy: Germapol, Botanoqa, Pupia4dog, Dernapharm, Rynek Zoologiczny i Vet Personel.
Mimo, iż zawód groomera jest u nas
stosunkowo „młody”, mamy sporą rzeszę
doskonałych, utalentowanych groomerów, którymi interesują się salony zagraniczne. Szkoła groomerów „KEBUKAI
Academy” znajdująca się w znanym londyńskim salonie „Just Barking” prowadzonym przez Marcina Jakubowskigo
i Rafała Gajcę (współpracująca z Angelą
Caley – międzynarodowym sędzią i rezy dentem ICMG UK o 50-letnim doświadczeniu) postanowiła przeprowadzić
w Polsce seminaria i kwalifikacje – egzaminy z możliwością uzyskania międzynarodowych certyfikatów SDC (Salon Details Practical + Salon Details Written
oraz International Certified Master Groomers – ICMG), które ułatwiają podjęcie
pracy poza granicami naszego kraju.
www.psgroomer.pl
Tomasz Borkowski,
na podstawie materiałów
otrzymanych od Mileny Zygadło
oraz własnych
Grooming
Zabiegi pielęgnacyjne szaty psów
Zanim przejdę do omawiania konkretnych ras lub typów szaty,
chciałbym skupić się na podstawowych zagadnieniach
dotyczących pielęgnacji psa. Powszechnie wiadomo, że tylko
zdrowa, czysta i pozbawiona kołtunów szata daje się
w odpowiedni sposób modelować.
Shih-tzu, fot. B. Lenart
ypielęgnowana sierść rośnie
i jest ozdobą każdego psa.
Brzmi to jak banał, ale niejednokrotnie to właśnie błędy w podstawowych zabiegach pielęgnacyjnych są przyczyną porażek. Jak więc kąpać i czesać,
by osiągnąć sukces. Od razu chciałem
zaznaczyć, iż spostrzeżenia zawarte
w tym artykule są bardzo subiektywne.
Wiele osób może mieć diametralnie inne
spojrzenie na ten temat.
Jeszcże do niedawna popularne było
stwierdzenie, że częsta kąpiel szkodzi
psu, pozbawia szatę psa naturalnej
ochrony. Owszem, w czasach gdy che mia kosmetyczne stała na dużo niższym
poziomie niż obecnie, pogląd ten był jak
najbardziej zasadny. Obecnie rynek kosmetyczny oferuje nam całą gamę produktów pielęgnacyjnych, które pozwala ją utrzymać szatę naszych pupili w doskonałej kondycji.
W
Kąpiel
Bardzo często pojawia się pytanie jak
często kąpać? Ja zawsze odpowiadam:
wtedy kiedy jest to konieczne. Każdy
pies jest inny, ma inny włos. Nawet
30
w obrębie tej samej rasy znajdziemy
osobniki, których szata jest np. bardziej
miękka od pozostałych. Dla mnie kąpiel
psa jest najbardziej podstawowym zabiegiem pielęgnacyjnym.
Im szata bardziej długa i miękka tym
zabieg ten powinien być wykonywany
częściej. To właśnie pielęgnacja psów
długo i miękkowłosych oparta jest głównie na regularnych kąpielach i odpowiednim zabezpieczaniu sierści.
Kołtun jest największym wrogiem włosa. Aby go uniknąć sierść musi być regularnie szczotkowana i rozczesywana.
Czesanie suchej i brudnej sierści powoduje uszkodzenia włosa i nadmierne go
wyrywanie. Tylko szczotkowanie wilgotnej i czystej okrywy spowoduje uzyska nie optymalnego efektu przy minimalnych uszczerbkach włosa. Częstotliwość
kąpieli powinniśmy uzależnić od stopnia
kołtunienia się szaty. Musimy tak zaplanować nasz grafik, aby wyprzedzić
moment kołtunienia. Jeżeli u naszego
psa występuje to po 7 dniach, wtedy powinniśmy go kąpać co 6 dni. Jeżeli pomiędzy kąpielami musimy już przeczesać
włos (np. przy zmianie papilotów lub gumek), wtedy przed tą czynnością powinniśmy lekko spryskać czesane miejsce.
Co jest nam potrzebne do kąpieli?
Gdy myślimy o kąpieli automatycznie za czynamy zastanawiać się jakiego szam ponu powinniśmy użyć. Nie ma jednego
cudownego środka, po którym każdy
pies będzie się dobrze prezentował. Ilu
groomerów, tyle teorii na temat tego
„naj”. Ogólnie wszystkie szampony
moglibyśmy podzielić na trzy podstawowe grupy:
• Szampony pielęgnujące: do tej grupy
zaliczamy te, które dbają by włos pozostał
w optymalnej kondycji, miał właściwy sto pień nawilżenia i odżywienia. Są one na szą bazą w codziennej pielęgnacji, zwłaszcza w przypadku psów długowłosych.
• Szampony oczyszczające: służą one
do dokładnego i głębokiego wymycia
włosa. Używamy ich w przypadku psów
bardzo zabrudzonych lub do zmycia
środków
zabezpieczających
szatę
przed uszkodzeniem oraz kosmetyków
służących do stylizacji.
• Osobną grupę szamponów stanowią
te, dzięki którym chcemy uzyskać konkretny efekt. Są wśród nich zarówno takie, które wpływają na strukturę szaty,
jak i intensywność koloru.
Niezbędnym produktem jest także
odżywka. To właśnie ona wpływa w dużej mierze na stan okrywy włosowej.
Uzupełnia ona wszelkie ubytki w strukturze włosa, zapewnia odpowiednie nawilżenie. Dzięki niej włos staje się błyszczący, sprężysty i zdrowy. Jej rodzaj
i sposób stosowania jest uzależniony
od typu sierści. Inaczej będziemy stosować odżywki dla np. maltańczyka a ina czej dla pudla.
Chciałbym podkreślić, że zarówno
szampon, jak i odżywka powinna być
rozcieńczona w ciepłej wodzie. Odpowiednie proporcje zawsze podaje producent. Tylko tak przygotowany produkt
będzie odpowiednio działał. Dlaczego?
Rozcieńczony szampon lepiej domywa
włos, ponieważ łatwiej dostaje się
do skóry i lepiej się pieni. Tak samo
odżywka, która odpowiednio rozcień czona w równomiernym stopniu rozprowadzi się po sierści i tym sposobem unik niemy miejsc, które będą wyglądały zbyt
„tłusto” ponieważ balsam był tam użyty
w zbyt dużym stężeniu.
Starajmy się nie oszczędzać na kosmetykach, ale musimy uważać, by nie przedobrzyć. Włos, na którym znajduje się
zbyt wiele, „ciężkich” produktów staje
się bardzo miękki, przestaje się układać,
jest zbyt opadający i nie wygląda dobrze.
Jeżeli chodzi o samą technikę kąpieli,
to sprawa z pozoru wydaje się prosta,
jednakże to właśnie w tym miejscu wiele
osób popełnia błędy. Musimy zaznaczyć,
że nieco inaczej wygląda kąpiel pielęgnacyjna tzw. codzienna a inaczej kąpiel
przed wystawą.
Kąpiel pielęgnacyjna jest regularnym
zabiegiem, który pozwala utrzymać szatę w doskonałej kondycji. Jej zadaniem
Pies 2 (358) 2015
jest odżywienie, nawilżenie i zapobieganie powstawaniu kołtunów. Zwykle stosujemy do niej nieco „cięższe”, bardziej
intensywne kosmetyki. Wszystko co
chroni i zabezpiecza włos.
Sam osobiście polecam dwukrotne
namydlenie psa szamponem. Pierwsze
mycie służy do oczyszczenia włosa
z tego wszystkiego, co się na nim
znajduje. W przypadku psów o bardzo
gęstej i obfitej szacie możemy zafundować im prawdziwą kąpiel. Wstawiamy
wtedy psa do wanny, która napełniona jest wodą z szamponem. Pies zanurzony jest w takiej kąpieli jakiś czas.
Wtedy mamy pewność, iż jest on dokładnie namoczony i wstępnie umyty. Może my w tym przypadku zastosować szampon oczyszczający.
Dopiero drugie mycie jest zabiegiem
czysto pielęgnacyjnym. Pamiętajmy, aby
dokładnie spłukać cały szampon.
Po szamponie powinniśmy zastosować
odpowiednią odżywkę.
Dobór szamponu jest rzeczą bardzo
indywidualną, pomijając szampony, które mają pomóc w uzyskaniu konkretnego efektu, produkt ten ma oczyścić
sierść i tylko tyle. To odżywka jest najważniejszym kosmetykiem. Powinniśmy
ją dokładnie dobrać do rodzaju szaty. Inny typ odżywki zastosujemy dla psów
o długim jedwabistym włosie, a zupełnie
inna dla psów szorstkowłosych. Nakładamy ją na mokry włos w odpowiednim
rozcieńczeniu. „Na co dzień” możemy
zastosować odżywkę w mniejszym rozcieńczeniu, aby mocniej zabezpieczyć
Chiński grzywacz
Pies 2 (358) 2015
sierść. Przed wystawą stosujemy większe rozcieńczenie. U ras, których sierść
musi być twarda, szorstka i obfita możemy zrezygnować z odżywki przed wystawą. Włos nie będzie wtedy obciążony. Jeżeli już stosujemy balsam przed pokazem, to pamiętajmy, by bardzo dokład nie go wypłukać. Pozostawienie go na
sierści może spowodować tłuste ślady.
Pomiędzy wystawami możemy pozostawić trochę odżywki na psie. Ja określiłbym to w ten sposób, że przed wystawą
spłukujemy odżywkę w 100 procentach.
Pomiędzy wystawami zostawiamy około 10 procent produktu na sierści,
zwłaszcza u psów długowłosych, których
szata ma tendencje do kołtunienia się.
Suszenie sierści
Następnym etapem jest dokładne wysuszenie sierści. To właśnie słowo „dokładne” jest tutaj kluczem. Pozostawienie
wilgotnej, niedoczesanej i niewysuszonej
sierści spowoduje jej bardzo szybkie
skołtunienie. Na początku musimy pozbyć się nadmiaru wilgoci. Możemy to
zrobić na dwa sposoby. Albo stosujemy
suszarkę typu „blaster” która wybije
zbędną wilgoć i wstępnie podsuszy nam
psa, albo owijamy całego psa w ręcznik,
który wchłonie nadmiar wody. W przy padku używania blastera, musimy pamiętać, aby kierować strumień powietrza możliwie w jednym kierunku. Unikniemy wtedy nadmiernego splątania
włosa. Ten typ suszarek doskonale
sprawdza się w rasach, których sierść
wymaga napuszenia oraz u psów z dużą
ilością podszerstka. Nadaje się także
przy suszeniu psów krótkowłosych.
Po wstępnym odsączeniu psa przystępujemy do właściwego suszenia. W przy padku długiego włosa musimy pamiętać,
że suszymy tylko ten fragment psa, który aktualnie czeszemy. Nie suszymy całości na raz, tylko kawałek po kawałku
szczotkując to miejsce, na które pada
strumień powietrza. Dopiero, gdy to
miejsce jest suche, możemy przejść
do kolejnej partii. Włos nie może wyschnąć sam. Jeżeli tak się stanie, musimy
to miejsce ponownie zmoczyć i dosuszyć
je używając szczotki i suszarki, modelując włos w pożądanym kierunku. Włos
musi być wysuszony od nasady po same
końce. Często można spotkać psy, które
po wierzchu wyglądają dobrze, ale jeśli
rozgarniemy ich włos widzimy wtedy, że
nie zostały one wysuszone do końca.
Włos przy nasadzie wygląda jakby był
wilgotny lub tłusty, lekko skręcony, jest
to efekt zbyt szybkiego i niedokładnego
suszenia. To właśnie w tym miejscu najszybciej i najczęściej pojawia się kołtun.
Wspominałem już, że samo szczotkowanie powinniśmy ograniczyć wyłącznie
do czesania po kąpieli. Tylko szczotkowanie wilgotnego włosa zredukuje jego
uszkodzenia. Jeśli już musimy przeczesać
psa pomiędzy kąpielami, to powinniśmy
spryskać włos przed czesaniem. Najlepiej
użyć do tego antystatyku lub rozcieńczonej odżywki. Na rynku dostępnych jest
wiele odżywek bez spłukiwania, które doskonale do tego się nadają. Wszystko to,
co zapewni szczotce poślizg.
Pudel królewski
31
Do suszenia powinniśmy używać cie płego powietrza, ale nie gorącego. Włos
powinien schnąć powoli. Podczas suszenia staramy się rozczesać ewentualne
kołtuny. Jeżeli takowe są, to najlepiej
najpierw rozluźnić je palcami, a dopiero
potem rozczesać przy użyciu szczotki.
Skołtunione miejsce można dodatkowo
spryskać odżywką ułatwiającą rozczesywanie. Nie możemy rozczesywać ich
od razu za pomocą grzebienia. Taka metoda spowoduje wyrwanie i połamania
włosa. Kluczem do uniknięcia kołtunów
jest taki sposób pielęgnacji szaty, aby
włosy były mniej więcej tej samej długości, wtedy nie będą się plątały. Gdy pies
jest czesany w nieprawidłowy sposób
jego sierść jest uszkodzona, w niektórych miejscach krótsza i połamana, przez
co okręca się wokół dłuższych włosów
i w ten sposób powstaje kołtun. Do czesania używamy głównie szczotek, grzebień powinien nam służyć tylko do koń cowego poprawienia wyglądu psa oraz
przy strzyżeniu.
Rodzaje szczotek
Gdy mówimy o szczotkach, musimy roz dzielić je na dwa podstawowe typy.
• Igłówki (pin brush) czyli szczotki
o miękkiej elastycznej poduszce, na której umocowane są proste igły. Należy
unikać tych, których igły zakończone są
kuleczkami. Nadmiernie wyrywają one
włos. Tylko proste, wyprofilowane igły
będą czesać w odpowiedni sposób, nie
wyrywając włosa i nie raniąc skóry.
Stopień twardości szczotki jest sprawą
bardzo indywidualną. Ja osobiście
używam bardziej miękkich. Są one
podstawowym sprzętem służącym
do czesania psiej sierści.
• „Pudlówki” (slicker) różnią się tym
od igłówek, że ich igły są zagięte i bar dziej gęste. Służą one głównie do napu szania włosa. Za ich pomocą możemy
dodać sierści objętości.
• Szczotki z włosia – stosujemy głównie
dla psów krótkowłosych. Dzięki nim mo żemy oczyścić włos i nadać mu połysk.
Czesanie
Czeszemy delikatnie, przytrzymując skó rę dłonią. Zaczynamy od końca włosa
stopniowo dochodząc do skóry. Naj pierw stosujemy szczotki o rzadszym
rozstawie igieł, wstępnie rozczesując
włos, a dopiero potem używamy tych
gęstszych. U wielu ras wymaga się szaty
32
bardzo obfitej, niejednokrotnie z dużą
ilością gęstego podszerstka. Szczotko wanie tego typu sierści jest szczególnie
trudne. Musimy w taki sposób wykonywać tę czynność, by nie pozbawić nadmiernie psa cennego włosa. Wielu hodowców tych ras (np. wielu ras owczarków, pekińczyków) utrzymuje je na tzw.
kontrolowanym kołtunie. Oznacza to, iż
podszerstek jest u nich lekko zbity
na granicy kołtuna. Na takim „rusztowaniu” okrywowy włos prezentuje się niezwykle okazale. Gdyby wyczesać cały
podszerstek z takiego psa, miałby on wizualnie włosa o wiele mniej.
Oliwienie
Oliwienie włosa jest metodą zabezpieczania sierści pomiędzy wystawami. Jest
to sposób stosowany głównie u ras obdarzonych długą sierścią oraz u tych,
u których stosujemy papiloty i gumki
do ochrony sierści. Stosowanie oleju ma
tyluż zwolenników, co przeciwników. To
prawda, że olej używany w nieodpo wiedni sposób może zniszczyć włos,
którego odbudowa trwa wtedy bardzo
długo. Ja zaliczam się do zwolenników
stosowania oleju w pielęgnacji włosa. Musimy jednak pamiętać, aby używać go
w rozsądnych ilościach. W tym przypadku
nie działa stwierdzenie im więcej, tym le piej. Zbyt obfite stosowanie ciężkich olei
spowoduje przesuszenie włosa i jego
zniszczenie. Zawsze powinno się mieszać
olej z odżywką, przy czym ilość odżywki
powinna być dwukrotnie większa, takie
połączenie będzie dawało doskonały
efekt. Stosowanie oleju zmiękcza włos,
więc trzeba rozważnie go stosować u ras,
u których włos musi posiadać twardą
strukturę. Niektóre oleje, zwłaszcza te,
które zawierają olej jojoba, mogą zażółcać
jasny włos. Jest to szczególnie niepożąda ne w przypadku białych psów. Pomimo
tych zagrożeń dobrze dobrany i odpowiednio stosowany olej daje doskonałe rezultaty. Można nakładać go na wysuszony
włos bezpośrednio pod papiloty lub
po kąpieli gdy spłuczemy już balsam, wtedy polewamy dokładnie całego psa emul sją z oleju, odżywki i ciepłej wody. Tak
przygotowaną mieszankę musimy bardzo
równomiernie rozprowadzić na ciele psa
a potem wysuszyć sierść.
przed wyłamaniem i wytarciem. Są także
dobrym zabezpieczeniem włosa przed
moczem. Pies musi być jednak do nich
przyzwyczajony. Nie może się wydrapywać ani próbować ich odgryźć. Papilotowanie wymaga systematyczności i dokładności, ale włos prowadzony w ten
sposób rośnie bardzo szybko.
Papiloty możemy wykonać z papieru
lub folii. Bez problemu można kupić
obecnie gotowe papiloty o rożnych rozmiarach. Papier, czy folia – jedno i drugie ma zarówno swoje zalety, jak i wady.
Należy dobrać odpowiedni materiał dla
konkretnego psa.
Papier jest lżejszy, lepiej sprawdza się
u psów o cienkim, jedwabistym włosie.
Jest on jednak materiałem nietrwałym
i łatwo się przeciera, szczególnie w kontakcie z wilgocią. Jeżeli nie mamy gotowych papilotów papierowych, możemy
użyć cienkiego papieru śniadaniowego,
który jest z jednej strony lekko parafinowany. Folia jest na pewno mocniejsza.
Lepiej sprawdza się w papilotowaniu obfitego włosa (np. pudle). Można stoso wać ten sam papilot wielokrotnie. Musimy jednak bardzo uważać na włos
pod folią, szczególnie u jasnych psów.
Jeżeli pod taki papilot dostanie się wilgoć lub co gorsza mocz i nie dostrzeżemy tego w odpowiednim czasie, wtedy
włos pod takim papilotem może zabarwić się na zielono/niebiesko. Dlatego papilotując psa na folię musimy uważać,
aby włos nie był zbyt wilgotny. Preparat,
który używamy do przewijania powinien
być bardziej tłusty niż „mokry”.
Papiloty powinno się przewijać w mia rę potrzeby. Częstotliwość uzależniona jest od rodzaju sierści u psa. Na pewno papiloty na głowie muszą być regularnie poprawiane. Jest to bardzo „rucho me” miejsce, przez co szybko się one
obluzowują.
Podsumowując pamiętajmy, że tylko
regularnie pielęgnowany włos rośnie
i zachowuje odpowiednią strukturę. Jest
to zadanie czasochłonne, które zdecydowanie wymaga systematyczności i wy trwałości. Praca ta przynosi jednak
wspaniałe rezultaty w postaci znakomitej
szaty naszych pupili. Tylko odpowiednio
wypielęgnowany i przygotowany pies
jest ozdobą zarówno na ringu wystawowym, jak i na co dzień.
Papilotowanie
Długi włos możemy zabezpieczać za pomocą papilotów. Chronią one włosy
Tekst Jakub Kruczek
Zdjęcia Tomasz Borkowski
Pies 2 (358) 2015
Recenzja
Życie szczenięcia – radosna przygoda
Gwen Balley Szczenię doskonałe
rzyznam się szczerze, że żaden z moich psów nie był „dobrze wychowany”, czy też raczej – wychowywany,
albo ściślej – szkolony. Ot, po prostu: był.
Wzrastał z dziećmi, słuchał o czym rozma wiamy między sobą, ale także z nim. Nie zawsze wracał natychmiast do nogi i miewał
swoje zdanie, ale też nigdy nie był powodem
jakiejkolwiek awantury. Owszem, airedale
nie pałały przesadną miłością do kotów, ale
już amstaff – tak! Miał szacunek dla wszelkich innych istot żywych i ani w głowie mu
było kłapnąć zębami motylka lub zmęczoną
lotem ważkę. Może miałem szczęście, może
trafiły mi się psy wyjątkowe….
Książka Gwen Bailey „Szczenię doskonałe” trafiła w moje ręce zbyt późno – wtedy,
gdy moje/nasze psy odeszły już do krainy
wiecznych łowów. Po latach, kiedy ją czytam już bez szczególnych emocji, obudziła we mnie szereg sentymentalnych refleksji. Autorka wyraża w niej to, co tkwiło w mojej głowie od czasu
pojawienia się w domu pierwszego szczenięcia, to czego nigdy
nie udało mi się przelać na papier, a co tak pięknie zamyka się
w zdaniu rozpoczynającym przedmowę: „Życie szczenięcia po winno być radosną przygodą”.
Powyższa prefacja nie oznacza, że rozwój szczenięcia należy pozostawić samemu sobie. Gdyby tak było – to na cóż taka książ ka-podręcznik? Analogia do wychowania dziecka jest w tym
przypadku absolutnie uprawniona.
Jednak dobry przewodnik-wychowawca musi być uzbrojony
w wiedzę. Autorka dyskretnie, po kolei dostarcza tej wiedzy
w każdym następującym po sobie rozdziale. Te z kolei uszeregowane są chronologicznie. Zaczynamy więc od „Surowej materii”: analiza charakteru poszczególnych grup ras, ale z za strzeżeniem, że nawet każde z rodzeństwa to indywiduum.
Pierwsze strony przeznaczone są zatem dla czytelnika, który
dopiero zamierza mieć psa.(„Geny – szkic zachowań”, „Rasa dla
ciebie”, „Wybór szczenięcia”, „Jak szczenię postrzega świat”).
P
KURSY SZKOLENIA PSÓW
Zapraszamy psy rasowe i nierasowe na następujące
szkolenia i kursy:
przedszkole od 4 miesięcy
pies towarzyszący PT
pies towarzysząco-tropiący I i II stopnia PTT i PTT II
pies obrończy I stopnia – IPO I
pies obrończy II stopnia – IPO II
pies obrończy III stopnia – IPO III
Kursy i szkolenia prowadzą rekomendowane
przez Oddział Warszawski ZKwP
Zakłady Szkolenia Psów:
„BARITUS”
Kamil Kędziorek – 0602 661-355
Pies 2 (358) 2015
Wreszcie – witaj w domu. Jest już z nami
ten wybrany nowy członek rodziny. Kolejne
z szesnastu rozdziałów towarzyszy nam
równolegle z rozwojem naszego pupila, dostarczając wiedzy z zakresu socjologii i psy chologii, obfitując zarazem w praktyczne,
konkretne porady. „Stadia rozwoju”. „Socjalizacja”, „Przywództwo i kontrola zacho wań”, ale także „Nauka czystości w domu”,
„Zabawki i zabawy”, „Zapobieganie gryzieniu i agresji”, itd.
Czas biegnie szybko, szczenię nam rośnie
i przechodzi w wiek młodzieńczy. „Dojrzewające szczenięta potrafią być tak nieznośne, że człowieka ogarnia szewska pasja”.
Pojawiają się więc nowe problemy wychowawcze, ale tym mniejsze, im więcej czasu
i serca poświęciliśmy psu dotąd. Zamyka się
pewien etap, trudny, ale jakże sympatyczny. Książkę też zamyka epilog: „Dojrzewanie i dojrzałość”. Kończą ją pełne optymizmu i pogodne zdania: „Po całym wysiłku i poświęceniu w cią gu pierwszych miesięcy będziesz mógł nareszcie szczycić się
psem o dobrych manierach, którego bez wstydu można zabrać
wszędzie, który może zostać sam w domu i nie narozrabia.
Okaże się, że ma radosny, otwarty charakter. Będzie wiedział,
jak się bawić z ludźmi dorosłymi i z dziećmi. Jednocześnie, ponieważ jego wrodzony charakter nie został złamany przez nadmierną dyscyplinę, będzie sobą. Za wszystkie wysiłki i pracę
włożoną w jego wychowanie odpłaci ci stokrotnie miłością
i przywiązaniem i nieraz napełni twoje serce dumą”.
Książka Gwen Bailey jest starannie wydana i bogato ilustrowana. Ważniejsze jednak, że przesiąknięta humanizmem, ciepła
i radosna i mądra. Czyta się ją lekko i przyjemnie, co jest też zasługą doskonałego przekładu. Obok „Okiem psa” Johna Fische ra będzie moją ulubioną z tych wszystkich, które dotyczą wychowania psa i zrozumienia jego natury. Będzie ozdobą na mojej półce.
Andrzej Kaźmierski
WARSZAWA Gocław – Wał Miedzeszyński 670
(za stacją BP przy skrzyżowaniu z ul. Fieldorfa)
WARSZAWA Bemowo – ul. Anieli Krzywoń
przy ul. Człuchowskiej
www.baritus.pl
„PSIA SZKOŁA”
Jadwiga Chodzeń – 605 942 180, 609 421 980
MYSIADŁO – ul. Puławska (wjazd od ulicy Osiedlowej 4)
Małgorzata Daniłowicz – 0605 066 343
WARSZAWA (Bemowo) – ul. Kocjana 70 A,
www.szkoleniepsow.pl
Dyżury Sekcji Szkolenia odbywają się w lokalu
Oddziału w poniedziałki
w godzinach 16.00 – 17.30.
33
Portret rasy
Chihuahua
Na temat pochodzenia tej najmniejszej rasy świata można się
wiele naczytać. Są to zwykle legendy i raczej trzeba przyjąć,
że mało w nich prawdy. Nazwa rasy pochodzi od największego
stanu w Meksyku – Chihuahua.
ręci się to, biega po domu i jest
przy nas jak cień. Jak to pięknie
określił Ludwik Jerzy Kern, nasz
pies to „orszak zwykłego człowieka”. Cała rodzina stara się, by malec był szczęśliwy i żyło mu się jak w puchu. Uważnie
chodzimy, żeby nie przydepnąć, potrącić
drzwiami. Aby czasem nie spadł z mebla.
Pomagamy mu dostać się na kanapę, czy
miękki fotel. Na nim rozłożony czeka, żeby go ktoś jeszcze pomiział. Tak, jakby
rzeczą oczywistą było, że mu się te karesy
należą. Pies domowy to pasożyt, kocha my go za to, że jest z nami. Nie musi starać się o dach nad głową i dobre jedzonko. Żyć nie umierać. Samczyki rasy, o któ rej będę pisać – chihuahua – są często niesłychanie zadziorne, więc na spacerze
oczy trzeba mieć ze wszystkich stron głowy, aby naszego agresora nie ucapił mało
cierpliwy, zwykle dużo większy przecho dzień.
K
Pochodzenie rasy
James Bond Di Rio Galeria
34
Na temat pochodzenia tej najmniejszej
rasy świata można się wiele naczytać. Są
to zwykle legendy i raczej trzeba przyjąć,
że mało w nich prawdy. Dziś tego puzzla
nikt już nie zdoła ułożyć. Opisy miniaturowych psów to kombinacja bajek, przypuszczeń i opowieści z ust do ust. Nazwa
rasy pochodzi od największego stanu
w Meksyku – Chihuahua. Ziemie te zamieszkiwali Toltekowie i Majowie, ci zostali podbici przez Azteków, których
królestwo zniszczyli z kolei Hiszpanie.
Gorąca kraina. Można się naczytać
u wielu autorów przeróżnych opowieści
o towarzyszących tym ludom małych
pieskach. Archeolodzy znaleźli gliniane
i kamienne figurki, drobne kostki, fragmenty architektoniczne z wyrytymi wizerunkami psów. Gdzie indziej przy rozkopywaniu starodawnych grobów u boku właściciela znajdowano pochowane go z nim razem ulubieńca.
Niektórzy z kynologów twierdzą, że
kolebką rasy jest Europa, a do Południo wej Ameryki trafiły te pieski wraz z konkwistadorami, gdzie pomieszały się
z miejscowym nagusami meksykańskimi
– xolo. Powołują się na namalowany
przez Sandro Botticellego w kaplicy syk styńskiej w roku 1481 fresk „życie
Mojżesza”. Widzimy na nim chłopca, który pod pachą trzyma malutkiego białego
pieska, przypominającego chihuahua.
Jakby mało było tych meksykańskich
i europejskich śladów, niektórzy autorzy
Pies 2 (358) 2015
podążają tropem azjatyckim. Do portów
meksykańskiego wybrzeża Pacyfiku
przybywali z dobytkiem, rodzinami i psa mi chińscy kupcy. Chińczycy zawsze lubili miniaturowe pieski. Osiedlali się
wzdłuż granicy ze Stanami Zjednoczony mi. Stąd w miasteczku El Paso i okolicach biegały „psy meksykańskie” i „psy
arizońskie”. Właściwie historia rasy zaczyna się od nich.
W El Paso w roku 1888 James Watson, Amerykanin, sędzia, uznany autorytet w dziedzinie kynologii, odkupił
za trzy dolary od przypadkowo spotkanego Meksykanina suczkę Manzanitę.
Mieściła mu się w kieszeni płaszcza. Zainteresowały go malutkie pieski i z czasem miał ich więcej. O miejscowych ho dowcach Watson pisze: „Meksykańczyk
nie troszczy się specjalnie o wielkość
i maść. Jedyne co go interesuje w związ ku z rasą, to niezarośnięte ciemiączko
w czaszce, osobliwość, której nigdzie
poza tym nie znajdziemy.” Dziś wiemy,
że mijał się z prawdą, gdyż niezarośnięte
ciemiączko spotyka się nagminnie u wie lu ras miniaturowych piesków z całego
świata. Chihuahua z czasem zaczęto selekcjonować według zasady, że im jest
mniejszy, tym lepiej.
Zadziorny malec potrafi rzucić się
na inne psy, bez względu na ich rozmia ry. Jest wybredny, jeśli chodzi o towarzystwo, woli przedstawicieli własnej ra sy. Od 1900 roku miniaturowe psiaki zaczęły powoli zadomawiać się w Stanach
Zjednoczonych. W roku 1923 został założony amerykański klub hodowców rasy i zatwierdzono standard. Był on no welizowany latach 1934, 1954, 1972
i 1990 i ostatnio w 2009. Oficjalnie krajem pochodzenia rasy jest Meksyk.
Jednak pierwsze trzy pieski zapisano
do amerykańskich ksiąg hodowlanych
AKC. Były one długowłose. Maleństwa
stały tak lubiane, że w latach 60. reje strowano już blisko 40 000 osobników.
Potem ich liczba nieco zmalała, ale dalej
chihuahua cieszą się w Stanach dużą po pularnością. Ich ilość plasuje je koło dzie siątego miejsca na liście najpopularniej szych ras. W roku 1952 Amerykański
Klub Chihuahua zdecydował rozdzielić je
na dwie odmiany: długo i krótkowłosą.
Zezwolono jednak na ich krzyżowanie.
Na wystawach są one oceniane według
jednego, wspólnego wzorca.
Podsumowując można powiedzieć, że
chihuahua w swym dzisiejszym wyglądzie
Pies 2 (358) 2015
James Bond Di Rio Galeria i Lavinia Les Couleurs De Ma Vie
jest rasą północnoamerykańską. Z niejednolitego materiału wyjściowego hodowcy
amerykańscy stworzyli psa o określonych
cechach genetycznych. Dopiero później
stały się chihuahua psami rodowodowymi, również w Meksyku. Pierwszy osobnik tej nowej-starej rasy został wpisany
do ksiąg hodowlanych w Meksykańskim
Związku Kynologicznym dopiero w 1942
roku. Jak piszą autorzy opracowań z połowy XX wieku nie zarejestrowano
w Meksyku ani jednego chihuahua, które go przodkowie nie pochodziliby od psów
ze Stanów Zjednoczonych.
Chihuahua na Westminsterze
Amerykańską elitę, która gromadzi się
co roku na wystawie westminsterskiej
w Nowym Jorku możemy dziś oglądać
spokojnie w internecie siedząc wygodnie
w domu. Ach internet, ta cudowna tech nika, radość dla hobbysty. Oglądałam
sobie parokrotnie filmik z tegorocznego
Westminster Show. Spory procent sta nowiły chihuahua kolorowe, łaciate,
czarne podpalane. W Europie bardziej
lubimy psy jasne, płowe. Ale dla dobrego
psa nie ma złego umaszczenia. Wszyst kie są nauczone stawać, w pozie wystawowej, zapatrzone w ruchy ręki handle ra. Mało jest piesków o wypukłych lę dźwiach, niewielki procent nieśmiałych,
noszących nisko ogonek. Pewnym siebie
samczykom wybacza się minimalne za kręcenie ogonka poza linię grzbietu. Sta ją nawet w czołówce. Kufy krótkie. Pie sków z długimi noskami prawie nie było.
Sporo jednak było psów o kończynach
kątowanych bardzo płytko. Chodziły
dzielnie, krótkim kroczkiem. Do tego
często widziało się wyrzucanie przednich
nóżek do góry.
Chihuahua na Cruftsie 2015
Udało mi się oglądać chihuahua na tego rocznej wystawie Cruftsa. Były oceniane
na dwóch ringach, przez arbitrów bry tyjskich. W tym roku było piekielne zimno i hulały przeciągi. Tym którzy planują
wyjazd w roku przyszłym radzę
na wszelki wypadek wziąć zimową kurtkę i buty. Anglicy ortodoksyjnie dbają
o wymiary rasy. Szczególnie delikatnej
budowy są ich suczki. Mało było psów
o głębszych kątowaniach, które biegały
ze swobodą. Powszechne było tzw. drobienie. Cięższe psy są rzadkością, choć
ich wagę można uznać za wzorcową.
Anglicy nie lubią takich, które mają silniejszą kość i budowę. Stąd nie wygrał
krótkowłosy The Valjand Aladar Dartan,
pies amerykański z Hiszpanii, który cieszy się obecnie wielką sławą na konty nencie. Długowłosa odmiana ma wzorcową sierść, co bardzo dodaje uroku. Te
o zbyt obfitej sierści były rzadkością.
Zwyciężczyni, płowa Peakvalleys Madam
Mim miała piękna szyję, korpus i ruch.
Zaznaczyły swoją obecność psy z zagra nicy, choć było ich niewiele. Zwycięzcą
rasy, wśród krótkowłosych został ciemnokremowy Ch. Sundowner Play Misty
For Me At Dachidas. Hodowla Dachidas
powtórzyła sukces z ubiegłego roku.
Pierwszy angielski miot chihuahua
przyszedł na świat w roku 1934. Kolejne
sprowadzone ze Stanów Zjednoczonych
psy umożliwiły stworzenie hodowli, która
35
Dzieci po James Bond Di Rio Galeria
jednak podczas wojny gwałtownie zakończyła swoją działalność. Niemiecka bomba
zniszczyła dom hodowczyni. Gdy w roku 1952 założono Brytyjski Klub Chihu ahua, było tylko osiem psów tej rasy.
W tym też roku nie urodził się ani jeden
szczeniak. W latach następnych hodowcy
rasy nabrali wiatru w żagle, popularność
jej szybko rosła. Duża część wyhodowa nych w Anglii chihuahua, nie było psami
czystej rasy, bowiem aby zaoszczędzić
na wysokich kosztach kwarantanny importów ze Stanów Zjednoczonych, a ta kże eksperymentując dokonywano krzyżówek z papillonami, szpicami miniaturo wymi, spanielami tybetańskimi i nie tylko.
Można sobie wyobrazić, jak ciężkie było
wyzbywanie się niepożądanych cech tych
przodków. Do dzisiaj hodowcy szlifują
wygląd rasy, i nie jest to łatwe.
Pierwsze chihuahua w Europie
Na kontynent europejski chihuahua
przybył dopiero po II wojnie światowej.
Do Niemiec w 1956 r, Pierwszy miot
w Szwajcarii urodził się w roku 1963.
We Włoszech w roku 1963 założono
klub psów do towarzystwa i chihuahua
znalazły w nim mocną reprezentację. Od
lat 70. XX wieku we Włoszech zaczęła
się prawdziwa moda na tę rasę. Dziś
włoskie psy cieszą się dużą sławą
na świecie, nie tylko te, które pochodzą
z renomowanych dwóch hodowli „Di Rio
Galeria” i „Misty Meadow’s.” Na mniej -
36
szych wystawach można spotkać prawdziwe perełki różnych hodowców.
Chihuahua na ubiegłorocznej Światowej Wystawie – Helsinki 2014 było wyjątkowo dużo. Cztery ringi i 284 zgłoszenia.
Chyba tam zobaczyłam najwięcej psów
z klasą. Przeważały jednokolorowe, kremowe, płowe. Inne umaszczenia, choć
traktowane w standardzie równoważnie,
były mniej spotykane.
Kolejny raz z chihuahua skandynawskimi spotkałam się na renomowanej Stockholm International Easter Dog Show 3–5
IV.2015. Sędziowano je na trzech ringach.
Długowłosych, jak zwykle więcej – 123,
krótkowłosych 82. Udało mi się zdążyć
na końcowe wybory w ringu krótkowłosych. Bardzo mi się te chihuahua podoba ły. Kilka suczek, tylko wziąć pod pachę
i uciekać. Laleczki o pięknych główkach,
dobrej anatomii i ruchu. Najlepsza, kremo wa, choć malutka biła wszystkie pięknem
głowy i solidną budową.
Na Wystawie Europejskiej w Brnie
– 2015 poziom rasy nie był już tak wysoki, zabrakło psów skandynawskich. Poka zano ich w sumie 235. Przy ich ringach
siedziałam murem. Wśród krótkowłosych
zwycięzcą rasy, a potem Res. Zwycięzcą
grupy został wspomniany już wcześniej
uczestnik Cruftsa – The Valjant Aladar
Dartan. Ten pies urodzony w Stanach
Zjednoczonych jest własnością pary Hisz panów. Intensywnie wystawiany, zdobył
już wielokrotnie tytuł BiS.
Hodowla ekstremalnie małych psów
połączona jest z trudnościami, których nie
zna właściciel psów średniej wielkości.
Mioty chihuahua są nieduże, choć trafiają
się i bardziej liczne. Szczenięta po przyjściu na świat są dość spore. Często spotykane otwarte ciemiączko zarasta całkowicie lub częściowo w wieku 12-15 miesię cy. Cienkie sklepienie czaszki niesie ze sobą niebezpieczeństwa. U psów miniaturowych przy zmianie zębów często nie wypadają samoistnie mleczne kły, dlatego
muszą być usuwane przez lekarza.
Maleńki pies w dużo mniejszym stopniu
ściera sobie pazury niż duży. Należy dbać
o ich systematyczne przycinanie, bo zaczynają przeszkadzać podczas chodzenia.
Dość opornie uczą się chihuahua czystości
w domu. Gdy jest ich w nim więcej, zwykle zaczynają się problemy. Dotyczy to
małych piesków wszystkich ras. Drobne
niedogodności związane z miniaturowym
psem równoważone są jednak przez pozytywne cechy, wystarczy choćby wspo mnieć o tym, że są długowieczne lub
o poręczności w codziennym życiu
a zwłaszcza w podróży. Malec potrafi
capnąć, jak mu się dokucza. Nie daje się
zastraszyć, a najlepiej się czuje w towa rzystwie psów swojej rasy.
Wygląd chihuahua, jak i jego charakter
szczegółowo zostały opisane we wzorcu
rasy. Pozwolę sobie zacytować ostatnią
z jego wersji, dokonując pewnych skrótów. Dołączę także krótki komentarz.
Pies 2 (358) 2015
Wzorzec FCI 218/15.09.2010/ skrót
GŁOWA – MÓZGOCZASZKA: Czaszka wyraźnie zaokrąglona w kształcie jabłka (cecha charakterystyczna rasy). Stop
wyraźnie zaznaczony, głęboki i szeroki, czoło wypukłe już
od nasady kufy.
TRZEWIOCZASZKA: Nos dopuszczalny każdy kolor.,
umiarkowanie krótki, zadarty nieznacznie do góry. Kufa
krótka, z profilu prosta, szeroka u nasady, zwężająca się
w kierunku nosa. Wargi suche, ściśle przylegające. Policzki nieznacznie rozwinięte, suche. Zgryz nożycowy lub cęgowy. Tyłozgryz, przodozgryz, jak również wszystkie inne
wadliwe typy zgryzu muszą być surowo oceniane. Oczy
duże, okrągławe w kształcie, bardzo wyraziste, nie wyłupiaste, bardzo ciemne. Oczy jaśniejsze są dopuszczalne,
ale niepożądane. Uszy duże, stojące, rozwarte, szerokie
u nasady, zwężają się stopniowo ku zaokrąglonym nieco
końcom. W spoczynku nachylone na bok pod kątem 45°.
SZYJA: Górna linia nieco łukowata, umiarkowanej długości, grubsza u psów niż u suk. Bez podgardla. U odmiany
długowłosej obecność dłuższego włosa tworzącego kryzę
jest nadzwyczaj pożądana.
TUŁÓW: Zwarty i mocnej budowy. Linia górna prosta.
Kłąb tylko lekko zaznaczony. Grzbiet krótki i mocny. Lędźwie mocno umięśnione. Zad szeroki i mocny; prawie
płaski lub nieznacznie opadający. Klatka piersiowa szeroka
i głęboka, żebra mocno wysklepione, widziana z przodu
pojemna lecz nieprzesadnie. Widziana z boku sięga do łokci. Linia dolna utworzona przez wyraźnie podciągnięty
brzuch. .
OGON: Osadzony wysoko, płaski w wyglądzie, umiarkowa nej długości; szeroki u nasady, zwężający się stopniowo
w kierunku koniuszka. Sposób noszenia ogona jest ważną
cechą charakterystyczną dla rasy: w ruchu jest noszony
wysoko, nieco zagięty, bądź w postaci półkola, z końcówką skierowaną ku lędźwiom, co przydaje tułowiowi równowagę. Nigdy nie powinien być noszony między tylnymi
nogami, ani zakręcony poniżej linii grzbietu. Szata na ogonie zależy od odmiany i powinna być zharmonizowana z szatą na tułowiu. U odmiany długowłosej szata
na ogonie tworzy pióro. W spoczynku ogon jest opuszczony i tworzy niewielkie, haczykowate zagięcie.
KOŃCZYNY: Przednie widziane z przodu tworzą linię prostą z łokciami. Widziane z boku są prostopadłe do podłoża. Łopatki nie są nadmiernie umięśnione. Dobre kątowanie między łopatką, a kością ramienną. Łokcie mocne
i przylegające ściśle do tułowia, co zapewnia swobodny
ruch. Przedramię proste, dobrej długości. Nadgarstki nieznacznie ugięte, mocne i giętkie. Łapa bardzo mała i owalna, z palcami rozstawionymi lecz nie płaskimi (ani zajęcza,
ani kocia łapa). Pazury szczególnie mocno łukowate
i umiarkowanie długie. Opuszki dobrze wykształcone
i bardzo elastyczne. Palce dodatkowe niepożądane. Tylne
dobrze umięśnione z długimi kośćmi, prostopadłe do podłoża i równoległe w stosunku do siebie, z dobrym kątowaniem w stawach biodrowych, kolanowych i skokowych,
w harmonii z kątowaniem kończyn przednich. Ścięgna
Achillesa krótkie i dobrze wykształcone, widziane z tyłu są
dość szeroko rozstawione i prostopadłe do podłoża. Łapa
jak u nóg przednich.
Komentarz do wzorca
Pozwolę sobie na krótki komentarz, uwagi do wzorca. Złożą się
na nie moje rozmowy z kolegami sędziami, znawcami rasy,
obserwacje dużych wystaw, na których udało mi się być,
przeczytanej literatury, sędziowań i w końcu wielkiej sympatii
dla tej najmniejszej z ras.
Chihuahua to pieski żywe, wesołe i sprytne. Pewne siebie,
samczyki moim zdaniem aż za bardzo. Wśród suczek jest wiele
nieśmiałych, bez nauki wystawowej, same z siebie nie będą się
dobrze pokazywać. Potrafią przylgnąć do ziemi i ani kroku
dalej. Temperament na wystawie odgrywa ważną rolę. Ale nie
taki, by na powitanie ugryźć sędziego. Za to czeka
dyskwalifikacja. Małe pieski różnych ras są znane z tego, że
szczególnie nie lubią jak zagląda się im do pyszczka.
Głowa jest bardzo ważna dla rasy. Mózgoczaszka, jak jabłuszko.
Zaokrąglenie powinno być wyraźne i kończyć się na potylicy.
Z wymacywaniem ciemiączka mało kto przesadza, zawsze było
jedną z cech charakterystycznych rasy. Chyba, że jest niezwykle
duże. Wargi i policzki nie mogą być zbyt pełne. Nie należy
promować szerokich i wyjątkowo krótkich kuf, niby spaniel
tybetański. Kufa powinna być krótka i delikatnie szpiczasta. Ale
nigdy taka, jak naparstek. Długa kufa psuje rysunek głowy,
takie psy mają łagodny stop a nawet noski skierowane ku
dołowi. Kąt stopu utworzony przez wierzch kufy i jabłkowatą
mózgoczaszkę ma wynosić bez mała 90 stopni.
Braku paru zębów nie należy traktować za surowo. Niektóre
pieski tracą siekacze w młodym wieku. Przykro zobaczyć
pięknego championa, którego nagrodziliśmy zaledwie rok temu,
że dziś jest psem z kilkoma ubytkami. Zgryz nożycowy lub
cęgowy i równo ustawione siekacze są wymagane.
Środek oka znajduje się na jednej linii z dolną nasadą ucha
i podstawą przełomu czołowego. Wiadomo, że duże prawie
okrągłe, ciemne oczy są wielką ozdobą. Ale ich barwa musi
korelować z umaszczeniem pieska. Nieładne są natomiast
nieduże oczy, takie niestety często się spotyka. Na nie trzeba
zwrócić uwagę. Kolejną usterką chihuahua są za małe uszy,
zbyt zebrane i do tego szpiczaste. Nie oznacza to jednak, że
mogą być motylkowate. Gdy piesek stoi rozluźniony, ich czubki
Pies 2 (358) 2015
CHODY: Kroki są długie, sprężyste, energiczne i żwawe
z długim wykrokiem i mocną akcją tyłu. Oglądane z tyłu,
kończyny tylne powinny być prowadzone prawie równolegle w stosunku do siebie, tak, żeby ślady stóp pokrywały się
ściśle ze śladami łap przednich. Wraz z przyśpieszonym
tempem ruchu kończyny wykazują tendencję do zbieżności
w kierunku środka ciężkości (ruch jednośladowy). Ruch pozostaje swobodny i sprężysty bez widocznego wysiłku,
z głową uniesioną do góry i prostym grzbietem.
SKÓRA: gładka i elastyczna na całym ciele.
W rasie tej są dwie odmiany szaty.
• krótkowłosa: szata jest krótka, przyległa na całym ciele.
Jeśli jest podszycie, włos jest nieco dłuższy; rzadsza szata
w okolicy gardła i podbrzusza jest dopuszczalna; nieco dłuższy włos na szyi i ogonie, krótki na pysku i uszach. Szata
jest błyszcząca, a jej struktura miękka. Psy bezwłose nie są
tolerowane.
• długowłosa: szata powinna być delikatna i jedwabista,
prosta lub lekko falista. Podszycie pożądane niezbyt gęste.
Szata jest dłuższa, tworzy pióra na uszach, szyi, tylnych partiach kończyn przednich i tylnych, na łapach i ogonie. Psy
z przesadnie długą i przesadnie obfitą szatą nie są akceptowane.
MAŚĆ: wszystkie kolory, we wszystkich możliwych odcieniach i kombinacjach są dopuszczalne z wyjątkiem umaszczenia marmurkowego.
WAGA: w tej rasie brana jest pod uwagę tylko waga, nie
wzrost.Idealna waga: między 1.5 a 3 kg.
WADY: Wszelkie odchylenia od podanego wzorca powinny
być uznawane za wady,
znajdują się idealnie pod kątem 45 stopni. Gdy jest pobudzony,
kąt się automatycznie zmniejsza. Coraz częściej widuję wiotkie,
miękkie uszy i to jest spory problem. Małe, wysoko osadzone
i noszone uszy ogromnie psują wyraz głowy.
Prawidłowa budowa, to dumnie noszona głowa, na mocnej szyi
w kształcie łuku, równy grzbiet i wzorcowo ustawiony ogon.
Wyraźne przedpiersie i klatka piersiowa sięgająca łokci. Kościec
nie za mocny.
Prawidłowo osadzony i noszony ogon jest cechą
charakterystyczna chihuahua. Jego kształt jest unikalny.
Podobny do półkola. Bez tej zadziornie nad grzbietem noszonej
szabelki chihuahua traci urok. I staje się zwykłym małym
pieskiem. Ogonek lekko płaski od nasady i trochę szerszy
w połowie, z charakterystyczną szczoteczką nieco dłuższej
sierści. U odmiany krótkowłosej powinien być nienaganny.
U długowłosego malca to i owo się ukryje w piórze z sierści.
Wystarczy popatrzeć na pieski w ringu, a szczególnie suczki, by
zobaczyć że piękny ogonek jest rzadkością. Głównym powodem
niskiego noszenia ogonka, a często jego podkulanie jest
nieśmiałość, brak temperamentu, no i oczywiście
nieprzygotowanie do występu na wystawie.
U długowłosych piesków można znaleźć takie, które mają
podszerstek i twardszą w dotyku obfitą sierść przypominającą
pomeraniana, co stanowi poważną wadę. U odmiany krótkowłosej mamy dwa rodzaje sierści i oba są prawidłowe. Pierwszy
rodzaj sierści jest bardzo delikatny, prawie błyszczący i rzadko
ma podszerstek lub kryzę. Drugi rodzaj sierści jest trochę
dłuższy i posiada podszerstek wraz z kryzą. Psy niebiesko
umaszczone miewają łysinki w okolicach uszu.
Waga idealna miedzy 1,8 kg a 3 kg. Waga między 1 kg
a 1,5 kg tolerowana. Psy ważące mniej niż 1 kg lub więcej
jak 3 kg powinny być dyskwalifikowane.
Wielu ludzi zakochiwało się powoli w tej małej i pięknej rasie.
Dziś jest licznie hodowana na całym świecie. Jakość samej rasy,
jej wygląd, charakter i temperament na przestrzeni minionych
lat znacznie się poprawia.
Tekst Elżbieta Chwalibóg
Zdjęcia MARTIN-MEDIA
37
Szkolenie
Kurs dla tropowców i dzikarzy
Tegoroczne warsztaty psów myśliwskich, które odbyły się
w Jaśkowie w Puszczy Piskiej (27 kwietnia – 1 maja),
przyciągnęły wielu miłośników ogarów i gończych polskich,
a także posokowców. Pod okiem fachowców szkoliło się
28 psów wraz z przewodnikami.
Włóczykij Czarna Złaja
ierwszego dnia uczestników przywitali przedstawiciele Nadleśnictwa
Pisz: nadleśniczy Robert Trąbka,
główny koordynator wydarzenia leśniczy
ds. łowieckich Marek Olesiewicz i międzynarodowy sędzia pracy psów myśliwskich
Piotr Zając. Przedstawiono kadrę szkoleniową, nakreślono plan warsztatów, a psy
podzielono na odpowiednie grupy.
Ogary i gończe polskie wykorzystywa ne są w łowiectwie jako psy tropiące i dzikarze, dlatego głównymi tematami szkolenia były praca psów na ścieżkach tropowych, praca w dziczej zagrodzie oraz,
a może przede wszystkim, posłuszeństwo. Realizowaliśmy je zarówno praktycznie – ze swoimi pupilami podczas za jęć z instruktorami (grupowych i indywi dualnych), jak i teoretycznie – biorąc
udział w wykładach i dyskusjach.
P
Na otoku
Podczas pracy na ścieżkach mniej zaawansowani uczestnicy warsztatów uczyli
się kierować psem tak, aby mógł wyko rzystać swoje wrodzone umiejętności
do znalezienia postrzelonej zwierzyny
i korzystając ze spostrzeżeń każdego in struktorów, odkryć najbardziej odpo wiednią metodę układania swojego psa
do pracy na tropie, aby z dnia na dzień
38
obserwować jego i swoje postępy. Bardziej doświadczone tropowce mogły ćwiczyć nabyte już umiejętności oraz uczyć
się oznajmiania i doprowadzania do postrzałka. Z kolei my, właściciele, zapoznaliśmy się z podstawami zakładania i oznaczania ścieżek tropowych w teorii
i w praktyce oraz ze sposobami przygotowania farby. Dowiedzieliśmy się również,
jak dobrać odpowiednie akcesoria do
pracy na tropie – obrożę tropową i otok
– oraz jak je używać i konserwować.
W zagrodzie
Zajęcia w dziczej zagrodzie w Wejsunach
w pierwszej kolejności polegały na ocenie
pasji psa, sposobu szukania dzików, od wagi, wytrwałości i zaangażowania, z jakim podchodzi do pracy, a następnie
na uwypukleniu dobrych zachowań i eli minacji błędów podczas kolejnych wejść.
Psy mniej doświadczone lub mniej aktywne w zagrodzie mogły uczyć się od bar dziej zaawansowanych, pracując w pa rach i ćwicząc jednocześnie współpracę.
Trening w zagrodzie nadzorował m.in. sę dzia Piotr Zając, który. Pan Piotr prowa dził również wykłady na temat prób i konkursów pracy psów myśliwskich oraz
układania dzikarzy a jego uwagi były
szczególnie cenne.
Posłuszeństwo
Większość z nas ma bardzo temperamentne, niezależne i żądne odkrywania
świata psy, dlatego zajęcia z posłuszeństwa i ćwiczenie odłożenia, czyli spokojnym pozostawaniu we wskazanym miejscu do czasu powrotu przewodnika, to
punkty absolutnie obowiązkowe. Nacisk
kładziono na chodzenie przy nodze, skupianie uwagi psa na przewodniku oraz
skuteczne przywołanie. Prowadząca Anna Kursicka dla każdego miała wiele cennych porad, do psów podchodziła indywidualnie i z cierpliwością pokazywała różne
sposoby pracy z nimi. Z dnia na dzień poprzeczka wykonywanych ćwiczeń była
podnoszona, a my, dumni ze swych czworonożnych przyjaciół, czerpaliśmy coraz
większą radość z pracy z nimi. Aby lepiej
zrozumieć język psów i by nasza komuni kacja stała się lepsza, uczestniczyliśmy także w wykładach na temat mowy ciała
czworonogów, ich wzajemnych relacji
oraz na temat procesu udomowienia.
Okiem nowicjusza
Po zajęciach był czas na relaks. Piękna okolica, świeże powietrze i idealna po goda sprzyjały wypoczynkowi nad pobli skimi jeziorami. Oprócz wyniesionej na uki, najmocniejszym elementem całych
warsztatów była wspaniała, koleżeńska
atmosfera. Starsi, bardziej doświadczeni
przewodnicy, zawsze służyli radą i pomocą nam – początkującym. Również instruktorzy, głównie wieloletni hodowcy,
menerzy i myśliwi, cierpliwie odpowiadali
na masę pytań, zajmowali się indywidualnie każdym z nas, abyśmy wyciągnęli
z warsztatów możliwie jak najwięcej.
Przewodnikami psów uczestniczących
w warsztatach w większości były osoby,
których zainteresowanie łowiectwem zapoczątkowało posiadanie psa myśliwskiego, ale nie są myśliwymi lub takie jak my,
które odkrywszy talent swojego psa, postanowiły zacząć swją łowiecką przygodę.
Chociaż psa szkolimy od kilku miesięcy,
były to nasze pierwsze tego typu warszta ty. Nasz wiedza, została usystematyzowana i znacznie się rozszerzyła. Wiemy
nad czym musimy jeszcze popracować.
Ruszamy więc do dalszej pracy.
Anna Kochańska i gończy polski
WŁÓCZYKIJ
Pies 2 (358) 2015
Hubertus Expo 2015
„Jeszcze słychać ogarów granie...”
24–26 kwietnia br. w Warszawie odbywały się XII Międzynarodowe
Targi Łowiectwa, Strzelectwa i Rekreacji – Hubertus Expo 2015.
Nie było by w tym nic specjalnego, gdyby nie fakt, że miał
na nich swoje stoisko Związek Kynologiczny w Polsce.
Prezentacja ogarów i gończych polskich
Bibeloty z motywem psa
Stoisko Związku Kynologicznego w Polsce
deą, która przyświecała tej inicjatywie
było przybliżenie środowisku myśliwych naszych dwóch ras psów gończych – ogara i gończego polskiego. Or ganizacji naszego punktu informacyjne go, a także przygotowania pokazów
psów podjęli się członkowie Oddziału
Warszawskiego ZKwP z sekcji ogara
i gończego. Duże podziękowania należą
się kierowniczce sekcji kol. Monice Pianowskiej i jej zespołowi. Stoisko, choć nie
obwieszone bronią i trofeami myśliwski mi, a przede wszystkim zdjęciami psów,
przez cały czas trwania targów budziło
duże zainteresowanie zwiedzających.
Dla dzieci były specjalne atrakcje
– szablony z sylwetkami psów do rysowania, pieczątki z psami „na rękę” a na -
I
Pies 2 (358) 2015
wet krówki -ciągutki ze zdjęciem naszych
ras na opakowaniu (dorośli także dyskretnie sięgali po słodycze). Jednak jak
zwykle maluchom, które towarzyszyły
rodzicom, największą frajdę sprawiała
możliwość pogłaskania żywych zwierza ków i przytulenie się do nich.
Dorośli wykazywali bardziej profesjo nalne zainteresowanie – padały konkret ne, merytoryczne pytania o użytkowość,
ewentualną możliwość nabycia szczeniąt
po rodzicach pracujących, a nawet
o konkretne hodowle. Cieszył fakt, że
w środowisku myśliwych nasze polskie
rasy są co raz bardziej znane i doceniane.
Podczas targów codziennie odbywał
się pokaz ogarów i gończych połączony
z krótkim przedstawieniem obu ras oraz
pokazem filmu „Jeszcze słychać ogarów
granie”. Nasi prezenterzy występowali
zarówno w strojach szlacheckich, nawiązujących do tradycji, jak i współczesnych
myśliwskich.
Trzeba przyznać, że na targach zademonstrowano sporo ekwipunku, który
jest przydatny nie tylko myśliwym, lecz
także tym, którzy nad siedzenie w do mowych pieleszach przedkładają aktywny wypoczynek i długie, forsowne wycieczki z psami w teren. Kto chciał, mógł
się ubrać praktycznie od skarpet i butów
aż po nakrycia głowy w najlepszej jakości
oddychającą, termoaktywną odzież wiodących światowych firm. Niestety, jeśli
coś jest dobre to nie jest tanie.
Miłośnicy kynologii mogli nacieszyć
oczy różnymi bibelotami z motywem
psów. Szczególną uwagę zwracała kolekcja porcelany ze scenami polowań
prezentowana przez Klub Kolekcjonera
i Kultury Łowieckiej.
Zdjęcia i tekst MARTIN-MEDIA
39
Zawody
Minikowo 2015
W dniach 11 i 12 kwietnia 2015 roku odbyły się Ogólnopolskie
Zawody Psich Zaprzęgów w Minikowie organizowane przez
Stowarzyszenie Miłośników Psów Zaprzęgowych Sfora Nakielska.
Kamila Adamska startująca w klasie CCK
Adam Wyrwas startujący w klasie C1
Krzysztof Magierski startujący w klasie D0
yły to ostatnie wyścigi w warunkach bezśnieżnych (dryland)
przed sezonową przerwą. W ra mach zawodów odbyły się biegi licencyjne Związku Kynologicznego w Polsce,
dzięki którym psy rasy alaskan malamu te, samoyed, siberian husky oraz pies
grenlandzki mogły zaliczyć jeden
z dwóch etapów prób pracy.
W związku z bardzo wysokimi tempe raturami w oba dni zawodów, decyzją
sędziego głównego zawodów, trasa została skrócona do minimum i wynosiła 2800 m, toteż start miał formę sprintu. Sama zaś trasa była bardzo urozma icona i wymagała od uczestników umiejętności odpowiedniego prowadzenia za przęgu. Zróżnicowana była nawierzchnia
B
40
– od twardej, zbitej ziemi, przez mokrą
glinę aż po luźny sypki piasek, utrudniający przemieszczanie się. Nie brakowało
też nierówności, czy też ostrych zakrę tów i stromych wzniesień – wymagają cych zarówno wjazdu, jak i zjazdu. Miało
to na celu wykazanie posiadanych przez
zawodników umiejętności i doświadczenia w kierowaniu psim zespołem.
W biegach licencyjnych ZKwP udział
wzięło około dwudziestu uczestników
z psami rasy siberian husky, samoyed
oraz alaskan malamute. Startowali oni
w różnych klasach ligi zaprzęgowej. Naj większą popularnością wśród zawodni ków biegów licencyjnych cieszyła się kla sa canicross. Konkurencja ta polega
na biegu z jednym psem podczepionym
smyczą amortyzującą do pasa, gdzie pies
biegnie przed zawodnikiem, ciągnąc go
przez całą trasę.
Biegi licencyjne odbyły się także w kla sie D. Jest to klasa, w której startują dwa
psy, zaś maszer przemieszcza się na hu lajnodze bądź wózku trójkołowym.
W klasie D następuje także podział na rasy: D0 jest skierowana do wszystkich za przęgów, bez podziału na rasy; klasa D1
skierowana jest do zaprzęgów złożonych
wyłącznie z psów rasy siberian husky,
alaskan malamute, samoyed lub pies
grenlandzki, posiadających rodowód FCI
lub organizacji współpracujących; klasa
D2 skierowana jest do zawodników star tujących na zaprzęgach złożonych
z psów ras alaskan malamute, samoyed
i pies grenlandzki, posiadających rodowód FCI lub organizacji współpracujących (American Kennel Club oraz
Kennel Club).
Wszyscy uczestnicy biegów licencyjnych
z powodzeniem ukończyli trasę, dzięki
czemu zawodnicy rozpoczęli lub zakończyli swoim psom próby pracy, umożliwiające uzyskanie Certyfikatu Użytkowego
upoważniającego do uczestniczenia na
wystawach w klasie użytkowej.
Biegi licencyjne ZKwP cieszą się rosnącą popularnością i przyciągają nowych
uczestników Zawodów Psich Zaprzęgów, którzy często chętnie kontynuują
później sportowe zmagania ze swoimi
psami, co wpływa korzystnie na popularność organizowanych zawodów.
Tekst Paulina Adamska
Zdjęcia Agata Kros
Pies 2 (358) 2015
Zawody
Sukcesy polskiej reprezentacji
Agility w 2014
Ubiegły rok był bardzo udany dla polskiego agility. Nasze
reprezentacje na trzech dużych imprezach: Mistrzostwa Świata
(AWC), Mistrzostwa Dzieci i Młodzieży (EOJA), Mistrzostwa
Owczarków Belgijskich (FMBB) wywalczyły miejsca na podium.
Mistrzostwa Świata
Owczarków Belgijskich
W dniach 26 maja i 1 czerwca w Tuusula w Finlandii odbyły się FMBB – Mistrzo stwa Świata Owczarków Belgijskich. Polska drużyna agility w składzie: Kamila
Celmer i Dyzio (OBT), Piotr Celmer i Zorba (OBG), Magdalena Kasprzyk i Yuvata
(OBT) oraz Iwona Kalisz i Ace (OBM)
zdobyła 3 lokatę, tym samym zdobywając pierwszy medal dla polskiego agility
na imprezie tej rangi!
European Open Junior Agility
Co roku w drugi weekend lipca rozgrywane są Mistrzostwa Dzieci i Młodzieży.
Nasza młodzieżowa reprezentacja poradziła sobie na tej imprezie doskonale.
W 2014 roku nasza reprezentacja, liczą ca 7 osób i 11 psów zdobyła:
– złoty medal indywidualnie w Jumping
Junior Large – Michał Pieniak i Fleur (bc)
– brązowy medal indywidualnie w klasy fikacji łącznej Junior Medium – Zuzan na Felczak i Ghandi (sheltie)
– brązowy medal indywidualnie w klasy fikacji łącznej Junior Small – Michał Pie niak i Eli (sheltie)
– brązowy medal drużynowo w Jumpin gu S/M – drużyna – Zuzia Felczak i Ares
(sheltie), Zuzia Felczak i Ghandi (shel tie), Michał Pieniak i Eli (sheltie), Zuzia
Kaplińska i Chanti (CKCS)
Pies 2 (358) 2015
– brązowy medal indywidualnie w Agility
Junior Small – Michał Pieniak i Eli (sheltie)
XIX Mistrzostwa Świata Agility
Mistrzostwa odbyły się 11 i 14 wrze śnia 2014 roku w hali Coque w Luksemburgu. To najważniejsza impreza w roku
dla miłośników tego sportu.
W czasie MŚ rozgrywane są cztery
biegi: jumping open drużynowy, agility
open drużynowy, jumping open indywidualny i agility open indywidualny. Każda kategoria wzrostu ma swój, ustawiony przez sędziów tor. Jak zawsze
na Mistrzostwach Świata sędziowie ustawili wymagające parcoury. Zaszczytu sędziowania na tej imprezie dostąpili: Jos
Thines z Luksemburga, Jozef van Eester
z Belgii i Raymond Greisch z Luksembur ga jako sędzia stref kontaktu.
Reprezentacja drużynowa Polski wy stąpiła w składzie:
– kategoria small: Beata Luchowska z Tess
(sheltie), Iwona Marczak z Truflą (border
terier), Sławomir Pieniak z Eli (sheltie)
i Barbara Członkowska z Łatą (PRT)
– kategoria medium: Olga Kwiecień
z Bravą, Roman Maruszczak z Evo, Nina Bekasiewicz z Eyt i Agata Pruska
z Rossą (NSDTR). Brava, Evo i Eyt to rodzeństwo, z pierwszego urodzonego
w Polsce miotu owczarków pirenejskich
(hod. Willa Mora).
– kategoria large: Monika Rylska z Chicą
(bc), Magdalena Ziółkowska z Matim
(bc), Magdalena Łabieniec z Mią (bc),
Robert Domaszewicz z Kairą (owczarek
pirenejski).
W biegach indywidualnych reprezentowali nas:
– W kategorii small Iwona Marczak
z Truflą i Beata Luchowska z Tess zajmując kolejno 21 i 51 miejsce na 83 star tujące teamy.
– W kategorii medium Roman Maruszczak z Evo i Olga Kwiecień z Bravą, zajmując kolejno 16 i 29 miejsce na 70
osób w tej kategorii.
– W kategorii large 69 miejsce zajęła Monika Rylska z Chicą, 70 Robert Domaszewicz z Kairą, 80 Magda Ziółkowska
z Matim i 114 Magda Łabieniec z Mią. To
była najliczniej obsadzona kategoria, wystartowało w niej 126 przewodników
z psami.
Team leaderem była Justyna Damec.
W klasyfikacji łącznej drużyny zajęły
następujące pozycje:
• Small 6 lokata (29 drużyn w kategorii)
• Medium 14 na 27 drużyn
• Large 24 na 30 drużyn
Nasza drużyna w kategorii medium
zdobyła złoty medal (na 27 startujących
drużyn) w przebiegu Jumping Team. Na si zawodnicy przebiegli bezbłędnie i znokautowali innych czasem – zazwyczaj
o różnicy pomiędzy lokatami decydują
setne sekundy. Nasza drużyna miała
nad kolejną przewagę aż o 3,19 sek.! To
pierwsze miejsce na podium polskiej drużyny na Mistrzostwach Świata Agility.
W przebiegach indywidualnych nasi
zawodnicy także dostarczyli nam mnóstwo emocji. Największy sukces to
brązowy medal (lok. 3 na 126!) w prze biegu Agility Individual Large, który zdobyły Monika Rylska z Chicą.
Polscy kibice dzielnie dopingowali
na miejscu lub oglądali transmisje na ży wo przez internet. Teraz z niecierpliwo ścią czekamy na sezon 2015.
Tekst Małgorzata Kędziorek
Przewodnicząca podkomisji KUS
Agility GKSP
Zdjęcie Anna Skaja
41
Wspomnienie
Urszula Tarasiewicz
1959–2015
W dniu 13 maja 2015 roku
zmarła w wieku 56 lat
Śp. Urszula Tarasiewicz,
międzynarodowy sędzia kynologiczny, odznaczona złotą
odznaką Związku Kynologicznego w Polsce, Przewodniczą ca Oddziału w Białymstoku
w latach 1993–1995, członek
Zarządu Głównego, Głównej
Komisji Hodowlanej, Zarządu
Klubu Sznaucerów, Pinczerów
i Czarnego Teriera – Komisji
ZKwP, Przewodnicząca
Oddziałowego Sądu Koleżeńskiego, wiceprzewodnicząca
ds. hodowlanych. Była pierwszym sędzią kynologicznym
naszego oddziału i do ostatnich swoich dni działała
w strukturach Zarządu.
rszula Tarasiewicz od najmłodszych lat była aktywnym
członkiem Oddziału w Białymstoku Związku Kynologicznego w Polsce i hodowcą sznaucerów olbrzymów
oraz miniatur czarno-srebrnych pod przydomkiem „Pigmej”.
Ambicją i jej celem było uzyskanie w hodowli zdrowych, pełnych temperamentu o dobrym charakterze szczeniąt, wyrównanych pod względem eksterieru, o zgodnej ze wzorcem szacie
i kolorze oraz stała współpraca z najlepszymi hodowlami
na świecie. Dzięki swojemu uporowi i dążeniu do celu sprowa dziła do Polski pierwsze egzemplarze sznaucerów miniaturo wych prowadzące od wielu pokoleń wyłącznie linie czarno -srebrne (XANDRO von Hausberg, WINNY von Hausberg, CLIFF
von Montebello, NINO von Montebello). Ciężka praca hodowlana, importy z czołowych hodowli, przemyślane krycia i przysłowiowy „łut szczęścia” dały rezultaty. Szczenięta z przydomkiem „Pigmej” wygrywały na wielu wystawach w kraju i za gra nicą przynosząc znaczące zaszczyty i sukcesy hodowli. Hodowla Pigmej pięciokrotnie uzyskała tytuł Najlepszej hodowli sznau cerów miniaturowych czarno -srebrnych na wystawach klubo wych (1992–95, 1997).
Jej psy uzyskały wiele tytułów zarówno na arenie krajowej
i międzynarodowej począwszy od tytułów zwycięzców klubu,
championów Polski i championów innych krajów skończywszy
U
42
na Międzynarodowych Championach Piękności (ALMA, HARRY, XARA, YOKO, BOBY, FIFI Pigmej), a jej rzetelna praca ho dowlana przyczyniła się do polepszenia pogłowia tej rasy w Polsce. Była cenionym i lubianym międzynarodowym sędzią pinczerów, sznaucerów i czarnych terierów, oceniała na wielu wystawach w kraju i za granicą.
Swoją inwencją, rzutkością, kontaktami przyczyniła się
do wprowadzenia podlaskiej kynologii na szerokie tory krajowe
i międzynarodowe. Była doskonałym organizatorem i animatorem życia kynologicznego ważną postacią i autorytetem w bia łostockim Oddziale Związku Kynologicznego w Polsce. Przez
wiele lat była kierownikiem sekcji sznaucerów i pinczerów skupiając wokół siebie pasjonatów hodowanych przez siebie ras.
Urszula była człowiekiem zawsze pogodnym i życzliwym.
Z kresową ufnością i dobrocią odnoszącym się do ludzi i zwie rząt. Straciliśmy wspaniałego przyjaciela, hodowcę i pasjonata
kynologii.
Cześć Jej pamięci
Przyjaciele, Koleżanki i Koledzy
z Oddziału w Białymstoku
Związku Kynologicznego w Polsce
Pies 2 (358) 2015
Historia
Polowania par force w dawnej Polsce
Polowania i kultura myśliwska w dawnej Polsce miała swój
klimat i specyfikę. Wpływały na nią rozległość granic naszego
kraju, topografia, zasobność w zwierzynę, a także lokalne
tradycje łowieckie. Do nich należały wrosłe w naszą kulturę
i odbywane z zamiłowaniem polowania z gończymi.
Sfora angielska ordynata M. Siemieńskiego z Choroskowa
ra polskich psów gończych znalazła swoje miejsce na kartach po ezji i literatury nie tylko myśliwskiej. Pierwsza monografia Jana Ostro roga z roku 1608 „O psiech gończych
i myślistwie z niemi” i jej późniejsze rozszerzone wydania, uznane zostały za pomnik literatury europejskiej. Nie tylko
Ostroróg polował z gończymi, ale to on
z pewnością rozsławił je w tych wiekach,
jako Wojewoda Poznański i wychowawca królewskiego syna. W różnych rejo nach Rzeczpospolitej polowano z nieco
odmiennymi typami psów. W rejonach
górskich były to tzw. rącze gończe, nie co lżejsze i bardziej wysokonożne,
a w puszczach i lasach na wschodnich
rubieżach Polski mocne i grubokościste
psy w typie gończych św. Huberta.
Oczywiście istniały rozmaite typy po średnie, ale w ustalonej postaci nie prze trwały do czasów obecnych. Ostroróg
nie pozostawił opisu polskich ogarów,
trochę w myśl – „Ogar jaki jest każdy wie
i widzi”, co dobitnie świadczy o ich po pularności i masowym występowaniu.
W bezpośrednim starciu z dzikim zwie rzem, bez wsparcia niezawodneji szyb kostrzelnej broni palnej liczyły się spryt,
G
Pies 2 (358) 2015
W różnych rejonach
Rzeczpospolitej polowano
z nieco odmiennymi typami psów. W rejonach
górskich były to tzw.
rącze gończe, nieco lżejsze
i bardziej wysokonożne,
a w puszczach i lasach
na wschodnich rubieżach
Polski mocne
i grubokościste psy
w typie gończych
św. Huberta.
szybkość reakcji i psia rozwaga oraz sa modzielność w podejmowaniu decyzji.
Pożądany typ wyznaczała praca i wy trwałość. Z pewnością psy najlepiej pra cujące cieszyły się estymą swoich właści cieli i były sławne nie tylko w okolicy.
W granicach ówczesnej Rzeczpospolitej
polowano z pojedynczymi psami, sfora mi, a także złajami ogarów lub gończych
– w zależności od terenu, zwierzyny
i wielkości polowania. Trudno wyobrazić
sobie, że osobniki nieraz bardzo cenne,
nie były częściej niż inne używane do ho dowli. O gończe z tzw. „dobrego gniazda” dbano w szczególny sposób, nie obciążając matki wychowem zbyt dużej ilości szczeniąt, starając się dla nich
o mamki. Sfory polskich gończych, podobnie jak tych pochodzących z innych
krajów, były traktowane, jako wyjątkowe dary wśród nie tylko panujących rodów Europy, ale i jako przykład idący
z góry, przez możne rody magnackie
i szlachtę. Wtopiły się też z pewnością
w lokalne populacje psów gończych. Dzisiaj często zastanawiamy się, skąd u nie których psów gończych pojawiają się
niespodzianki w postaci mniej lub bardziej rozległych białych znaczeń, nadmiernie wysoko noszonego ogona lub innego kształtu czaszki?
Oprócz tradycyjnego polskiego polowania z gończymi w lesie, wraz z postę pującą modą na franko- i anglomanię
oraz na coraz częstsze zaproszenia pol skich magnatów na dwory, do wiejskich
posiadłości we Francjii Anglii, obserwujemy w końcu XVII i na początku XVIII wie ku pierwsze próby introdukcji tamtejszych rozrywek na polski grunt.
Polowania w stylu angielskim
i francuskim
Do nich z pewnością należały polowania
par force w stylu angielskim i francuskim. W 1821 roku Wiktor Kozłowski pisze o nich tak: „Ogar i gończy używa się
jeszcze do polowania parforce, które
na tem się zasadza, aby zwierzę gonić
na koniu i z psami póty, póki go siły nie
opuszczą… W porównaniu z tem gwałtownem, hucznemi okazałem polowaniem parforce, nasze polowanie z ogarami i gończemi wydaie się bydź skromną
rywalką, podobnie jak Sielanka
przy Epopei„(pisownia oryginalna). Największe polowania par force odbywały
się w majątkach Radziwiłłów, Wielopolskich, Potockich, Branickich. W spisie
psów polskich i angielskich odesłanych
w 1764 roku Panu Ordynatowi Kleckie mu znalazło się m. in.: psów angielskich
gończych sfor 17, 1 sfora szczeniąt gończych angielskich i 2,5 sfory gończych
43
mieszanych. W rękopisie Hieronima Radziwiłła z roku 1740 i lat późniejszych
czytamy: „Floriantz Wald o mil dwie
od Białej, bór tak przezwany jest…
do par force polowania… Psiarń wielkich mam dwie, jedną w Diampolu an gielską par force w której sfor 150. Druga zaś psiarnia Polska też sfor 150,
przednio dobrych i rosłych… Ludzi zawiera liczbę 30 nierachując psiarnie
po dobrach moich co do psów sfor 1520, to tylko wyrażam, że samych łowczych 12…”. Komendę nad psami goń czymi, tak jak i nad strzelcami oraz strażnikami sprawował pan Wolski. W Białej
polowano par force na jelenia, łosia, niedźwiedzia, wilka, rysia i na sarnę. Jak pisze Radziwiłł „z odmianą za każdem razem psów i koni”. Łowy to były „srodze
wspaniałe”, organizowane z odpowiednią oprawą, wystawne i wymagające
bardzo dużej sprawności, zarówno
od psów, koni jak i jeźdźców.
Polowania w majątkach
Radziwiłłów
W ordynacjach Radziwiłłów zwierza
„psiarnią złapanego” nie zostawiano
na jej pastwę, ale była ona kłuta przez
specjalnego dojeżdżacza zaopatrzonego
w pikę. Co ciekawe w tych spektaklach
uczestniczyły często kobiety, jeśli nie
w roli amazonek (co było niezwykle
trudne, obowiązywały bowiem damskie
siodła i długie suknie myśliwskie), to
w roli obserwatorek na specjalnie do tego celu wykonanych galeriach. Spectato rzy mogli obserwować przebieg całego
polowania, na potrzeby, którego sprowadzano nierzadko zwierzęta z odle głych terenów i wypuszczano dopiero
w ogrodzonych zwierzyńcach. Warto
wspomnieć, że Hieronim Radziwiłł dla
psów dobrych i starych miał specjalny
szpital dając im pain de grace (chleb ła ski), miękkie legowiska i należytą obsługę. Na zakończenie opisania psiarni par
forsowej nadmienia: „polowania na różnego zwierza z gończymi, chartami
i siećmi, nie wyrażam obszernie, gdyż to
jest ile w Polsce naszej pospolite…”. Tak
polowano u Radziwiłłów w ordynacjach
w Białej, Nieświerzu, Ołyce, Klecku, Nie borowie ale także i w Pieskowej Skale
w ordynacji Wielopolskich, gdzie stacjonowała wyborowa psiarnia osiągająca
ilość 500 sztuk psów gończych. W pięk nej scenerii Jury Krakowsko -Często chowskiej polowano głównie na lisa
44
z doborową złają harierówi foxhoundów.
Angielskie importy tych ras wraz ze swo im huntsmenem sprowadził do swojej
posiadłości na Szlaku Orlich Gniazd margrabia Wielopolski.
Polowania reprezentacyjne
Na ziemiach polskich odbywały się też
polowania reprezentacyjne. W okresie
zaborów dla carycy Marii Fiodorownej
urządzano w Spale polowania par force
z psami gończymi, odbywane na modlę
francuską tzw. „chasse á cours” w stylu
klasycznym. Jeźdźcy ubrani byli w czerwone fraki, a pogonie odbywały się
w wąskim, kilkunastoosobowym gronie.
Co ciekawe Car Mikołaj nie brał w nich
udziału, a jego małżonce towarzyszyli je dynie wybrani goście lub zapraszana do Spały rodzina. Polowania te miały
Na ziemiach polskich
odbywały się też
polowania reprezentacyjne.
W okresie zaborów
dla carycy Marii
Fiodorownej urządzano
w Spale polowania par
force z psami gończymi,
odbywane na modlę
francuską tzw. „chasse
á cours” w stylu
klasycznym.
też specjalną oprawę muzyczną, graną
na rogach myśliwskich. Dla cara powstał
nawet specjalny utwór pt. „Pobudka
Spalska”, który został wykonany podczas tegorocznego balu hubertowskiego
w Spale. Dziś mamy unikalną możliwość
posłuchać tej wyśmienitej gry m.in.
w wykonaniu zespołu Trompes de Polo gne, przy Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa w warszawskich Łazienkach.
Ugonienie zwierzyny
Oprócz nielicznych raczej w dawnej
Rzeczpospolitej polowań par force stricte według zasadi prawideł francuskich
lub angielskich, mianem tym nazywano
każde zorganizowane większe polowanie, którego celem było ugonienie i pozy skanie zwierzyny bez broni palnej. Stąd
wiele nieporozumień i wykorzystanie te go określenia w różnych kontekstach.
We wspomnieniach i pamiętnikach opisywane są zarówno polowania na otwar tym terenie, gdzie po otropieniu zwierza
dnia poprzedniego, nazajutrz rano wyruszano kawalkadą jeźdźców na specjal nych do tego rodzaju polowania koniach
(hunterach), z doborową sforą psów
gończych, prowadzonych przez tzw.
mastera, który kierował całą pogonią
i trzymał w ryzach oraz naprowadzał psy
na trop. Po ugonieniu, to on również
przejmował zwierzę i pokazywał ją psom
oraz nagradzał je stosowną odprawą.
Gończe francuskie i angielskie
Tradycyjne francuskie polowanie par force odbywało się według ściśle określonych zasad, od których odstępstwo było
uważane za faux pas. Francja jest uważana za ojczyznę tego typu polowania i to
w niej doszło ono do perfekcji. Najlepiej
świadczą o nim liczne odmiany francuskich psów gończych, które od średniowiecza hodowały w dużej liczbie możne
rody. Niemal każda znacząca rodzina miała swoją odmianę, ulepszaną tylko
sobie znanymi sposobami i hodowaną
w izolacji oraz zazdrośnie strzeżoną.
Przywiązanie Francuzów do konwenansów, tradycji nie sprzyjało wymianie
i eksportowi doskonałych psów myśliwskich do innych krajów. Sytuacja uległa
pogorszeniu po Rewolucji Francuskiej,
gdzie słynne francuskie gończe uległy
w znacznym stopniu zagładzie. Napięte
stosunki polityczne z Anglią nie prze szkadzały jednak na przedrewolucyjną
wymianę gończych i psów innych ras
między oboma krajami. Z nich to w la tach późniejszych próbowano ratować
i odrodzić kilka ras francuskich gończych. Wtedy też powstały „nowe” odmiany określane jako gończe anglo -fran cuskie, ze znaczną domieszką gończych
brytyjskich. Z francuskimi gończymi Gascon Saintongeois polował w swoim
francuskim majątku Montrésor hr. Xawery Branicki i sprowadził je również
do Polski. Mieliśmyw nim wspaniałego
zagranicznego ambasadora rasy polskich
ogarów. Jego pies otrzymał na wystawie
w Paryżu najwyższą nagrodę w dziale
psów cudzoziemskich. 4 czerwca 1899
roku otwarto Pierwszą Warszawską Wystawę Łowiecką, na której w dziale psów
wielki złoty medal zdobył PARSIVAL
gończy francuski Maurycego hr. Zamoyskiego, w którego ordynacji polowały
par force gończe francuskie.
Pies 2 (358) 2015
Sfora z Lancuta Alfreda hr. Potockiego prezentowana gościom
Z gończych ras angielskich w Polsce
polowano z foxhoundami, harierami i ze
sforami mieszanymi obu tych ras. W literaturze spotykamy też zapiski mówiące,
że polowano z beaglami, ale to raczej
zwyczajowa nazwa na psy ras gończych
angielskich, a nie konkretna – znana nam dziś rasa. W Anglii polowanie par
force było sportem narodowym, zakrawało niemal na manię i to do sakralnej
potęgi. W Polsce natomiast tradycyjne
polowanie w stylu angielskim, ·z zachowaniem odpowiedniej oprawy, stroju
i zasad było odbywane raczej rzadko. Ze
względu na bardzo duże nakłady, praktykowano go w wielkich ordynacjach
i dla wyjątkowych gości. W Galicji pierwsze polowania organizował w Łańcucie
Alfred hr. Potocki w połowie XIX wieku.
W tym też okresie polowania te kultywowane były sukcesywnie w Jarczowcach
u Juliusza hr. Dzieduszyckiego, który
sprowadził z Anglii trzy złaje psów gończych. Jarczowieckie stado koni arabskich biorące udział w tych polowaniach
cieszyło się sławą daleko poza Galicją.
W pierwszych latach polowania z foxho undami u Dzieduszyckiego, huntsmenem
był specjalnie sprowadzony Anglik. Polo wania jarczowieckie, zaczęło po swoim
powstaniu organizować Towarzystwo
Akcyjne w Konopkówce koło Tarnopola.
Drugą złają sprowadzoną przez nie z An glii były hariery. Po likwidacji towarzy stwa psy przeszły na własność Juliusza
Dzieduszyckiego, Oktawa Orłowskiego
i Mikołaja Wolańskiego. Spółka Akcyj na z Grzymałowa sprowadziła do Skoryk
w roku 1870 sforę z Węgier, ale psy te
nie spełniły pokładanych w nich nadziei.
Na Podolu posiadali swoje sfory WłodziPies 2 (358) 2015
mierz hr. Barowski w Strusowie i Erazm
Wolański w Czarnokońcach – do nich
dołączyły dwie następne. W roku 1877
do Wilhelma hr. Siemieńskiego z Cho rostkowa przybyły hariery, a foxhoundy
i hariery zakupione zostały wspólnie
przez Władysława Czeykowskiego, Stanisława hr. Pinińskiego, Kazimierza Tuczyńskiego i Adama bar. Heydla. Wymiennie polowali z nimi wszyscy współwłaściciele w swoich majątkach – najczę ściej na szaraka. Utrzymanie wielkich
psiarni, koni i reszty ekwipunku oraz wyspecjalizowanych ludzi były bardzo kosztowne i stąd mała popularność tego typu
reprezentacyjnych polowań. Konkuren cję stanowiły też wrosłe w naszą kulturę,
szczególnie na Kresach wschodnich polowania z pięknie dobranymi pod wzglę dem głosów rodzimymi ogarami.W gra nicach dawnej Rzeczpospolitej polowano
na jelenia, często „wielokrotnego wykorzystania”, którego po ugonieniu, opadłego z sił pojono alkoholem i umieszczano w klatce, następnie przewożono
do zamkniętego zwierzyńca, a po dwuty godniowym wypoczynku, ponownie uży wano do polowania par force. Polowano
też na łosia (u Radziwiłłów), daniela, wil ka, lisa i zająca. Na polowania do tzw. wy cierania nor wożono jamniki w specjalnych torbach przytroczonych do konia,
które w razie rejterady lisa do nie zatkanej
wcześniej nory były bardzo przydatne. To
oczekiwanie na wygonienie lisa na otwar tą przestrzeń, dawało psom, koniom i lu dziom chwilę wytchnienia przed dalszym
pościgiem. W końcu XIX wieku w okoli cach Leszna słynna była Pawłowicka sfora
angielskich foxhoundów Maksa Mielżyń skiego oraz złaja II Pułku Huzarów Pru -
skich stacjonująca wówczas w Lesznie.
W tej ostatniej huntsmenem był p. Hab berfield. W tych czasach Wojciech Kossak
namalował po jednym z polowań obraz
znajdujący się w pałacu w Pawłowicach.
Par forsowe polowanie zostało uwiecznione w 1914 roku przez warszawski kinematograf „Oaza”. Odbyło się to w dobrach Józefa hr. Potockiego w Antoninach i Pilawinie. W majątkach tych polowała wyborowa sfora foxhoundów,
w której harap i komendę dzierżył Anglik
Winans. Nie zachowywano jednak specjalizacji foxhoundów i równie często jak
na lisa polowały w Pilawinie na zająca.
Znawcą polowań par force nie tylko
w Polsce, ale i za granicą był Józef hr.
Koziebrodzki, właściciel Semenowa. Sam
prowadził hodowlę koni czystej krwi i był
ich wyśmienitym znawcą, a także miłośnikiem polowań, biegów przełajowych
oraz wyścigów.
Wczoraj i dziś
W końcu lat dwudziestych XX wieku
XVII Pułk Ułanów wznowił tradycję polowań par force. Oprócz sfory łańcuckiej
mieli oni bodajże jedyne czystej krwi
gończe ras angielskich w Polsce. Dziś miłośnicy polowań, koni i psów myśliwskich spotykają się corocznie na uroczy stych obchodach ku czci świętego Huberta. Hubertowskie pogonie za lisem są
współczesną namiastką dawnych polowań par force. Choć mają raczej wymiar
bardziej hippiczny, to towarzyszą im
często pokazy psów myśliwskich, prowadzonych przez właścicieli w strojach
z epoki. W tym roku na XV Hubertusie
Spalskim – imprezie o największym zna czeniu w Polsce, mieliśmy możliwość naocznie się o tym przekonać.
Czas wielkich ordynacji, sławnych rodów, bezkresnych, zasobnych we wszelką zwierzynę puszcz odszedł w zapo mnienie. Dziś wspominając dawne pogonie, rozgorączkowane psy, spienione konie, jeźdźców we frakach, ze smakiem
i estetyką celebrujących polowania par
force, odnajdujemy je na kossakowskich
obrazach, a także na kartach polskiej literatury. Czytamy o okruchach wielkich
łowów, chłonąc klimat tamtych czasów
i spoglądając na zachowany do dziś relikt
przeszłości – nasze dwie polskie rasy
psów gończych.
Tekst i zdjecia
Gabriela Łakomik-Kaszuba
45
Wystawy zagraniczne
Zwycięzcy Best in Show
Crufts 2015
Największa i najlepsza na świecie impreza kynologiczna
– tak Cruftsa określają Anglicy.
ie ma w tym przesady, jako że
ilość zgłoszeń jest imponująca
– w tym roku 21 427 psów w katalogu wystawowym, a ponadto bardzo
dużo niekoniecznie rasowych psów bio rących udział w agility, obedience, flyball,
dogdancing, trackingdogs, young kennel
club dogs i inne. Dwieście stoisk przed stawiających poszczególne rasy i aż oko ło czterysta stoisk informacyjnych i han dlowych. W ciągu ponad 30 lat, od kiedy
N
46
odwiedzam tę wystawę zmienił się asortyment proponowanych artykułów. Nie
ma już tyle typowych dla kynologii pro duktów, takich jak smycze, ringówki,
klatki, szczotki, psie zabawki, butiki
z dziełami sztuki poświęcone psiej tema tyce, nieliczne obecnie stare książki kyno logiczne itp.. Coraz więcej jest odzieży
dla ludzi, butów, ozdób do włosów, bieli zny, kosmetyków do wyrobów skórza nych a nawet zabawek dla dzieci w ogóle
niezwiązanych z tematem tej sławnej wystawy. Powstały też stoiska informacyjne
o szkołach groomerów, ubezpieczeniu
czworonogów, stosowaniu suplementów
diet i profilaktyki zarówno przeciw pasożytom zewnętrznym, jak i wewnętrznym.
Są stoiska z autami przystosowanymi
do przewozu psów i ogrodzeń, kojców,
bud i cała masa różnych modeli i wielkości psich legowisk. Całość w pięciu
ogromnych halach ułożonych w podkowę i dodatkowa ARENA służąca cały
dzień do psich pokazów użytkowości,
a od 17.00 do konkurencji finałowych.
W czwartek i piątek dość dużo zwiedzających i niewielki tłok przy sklepikach.
W sobotę i niedzielę tłumy tak wielkie, że
trudno się przecisnąć a całość zorganizowana jest tak, że żeby przejść od jednej
Pies 2 (358) 2015
grupy ringów do drugiej należy minąć
cały ciąg stoisk i czasem zajmuje to nawet pół godziny. Niekiedy mam wrażenie, że wielu Anglików przychodzi tu
z rodzinami jedynie po zakupy.
Z każdym rokiem przybywa wystawców zagranicznych – w tym roku było
ich 2 995 z 45 krajów świata. Coraz łatwiej jest uzyskać kwalifikacje na tę wystawę. Natomiast należy pamiętać, że
nie wszystkie rasy uznawane są przez
angielski Kennel Club i mimo uzyskanych kwalifikacji nie mogą uczestniczyć
w wystawie. Dotyczy to także wszystkich psów z kopiowanymi uszami oraz
urodzonych po 2007 roku również z cię tymi ogonami.
Najmłodsi kynolodzy nie pamiętają, że
kiedyś, by pies mógł wjechać do Wielkiej
Brytanii obowiązywała go półroczna,
kosztowna kwarantanna w specjalnych
boarding kennelach. Należało psa wysłać prawie rok wcześniej, by po kwa rantannie mógł się zakwalifikować
na Cruftsa, no i zdążył być na tę wysta wę zgłoszony. Teraz pies musi być zachipowany, zaszczepiony przeciwko
wściekliźnie, mieć wyrobiony paszport
i po trzech tygodniach (nie mniej
niż 24 godziny przed wjazdem musi
mieć podany Drontal Plus i Frontline)
może już swobodnie wjechać na teren
Zjednoczonego Królestwa. Dużo bardziej skomplikowany jest lot samolotem
z psem – pies może lecieć tylko cargo,
tylko na dwa lotniska w GB (w tym nie
do Birmingham), oraz potrzebne jest
tam zaraz po przylocie wykonanie kosztownego badania przez wzywanego
specjalnie lekarza weterynarii.
Konkurs Młody Prezenter
Coraz więcej jest uczestników konkursu
Młody Prezenter – w tym roku było
ich 45 i jest to rekordowa liczba. Po raz
pierwszy gościli tu młodzi prezenterzy
z Grecji, Rumunii, Kuby i Pakistanu.
Oceniała ich Elina Haapaniemi z Finlan dii, znana nam również z polskich
ringów.
Zwyciężyła
dziewczynka
z Białorusi z pointerem, drugie miejsce
dla Kanadyjki z wyżłem niemieckim
szorstkowłosym, a trzecie dla chłopca
z Japonii z papillonem.
Do dziesiątki weszli również reprezen tanci Danii, Finlandii, Islandii, Nowej Zelandii, RPA, Szwecji i Wielkiej Brytanii.
Szkoda mi było dziewczyny z USA
Pies 2 (358) 2015
Piękne bichony w ringu
z bracco italiano – moim zdaniem pokazała tego psa doskonale. Ale ocena przeprowadzona była bardzo sprawnie
– z pierwszym psem trójkąt i odbiegali
juniorzy na koniec rzędu a po zmianie
psa tylko tam i z powrotem. Wydaje mi
się, że organizatorzy przewidzieli za ma ło czasu na ten konkurs (ok 2 godziny
praktycznie nie zapewniało wszystkim
uczestnikom czasu potrzebnego, aby
bez pośpiechu wykonać prostą ewolucję) i końcówka odbywała się w dużym
pośpiechu – handler nie mógł zatrzymać
się przed sędzią i ustawić psa.
Siedmiu zwycięzców grup:
Grupa Gundog – flat coated retriever
ze Szwecji
SEU (U) CH/NOUCH CASTLEROCK
SIMPLY MAGIC FIV -12 SEV-13
GBSHCH CIE NORDV-14 SEV -14
Grupa Working – alaskan
malamute z Wielkiej Brytanii
CH CHAYO MY PREROGATIVE
Grupa Pastoral – bearded collie
mieszkający na Wyspach, ale
importowany z Francji
CH VICTORY WIND’S GHOST
WHISPERER FOR SNOWMEAD
JW (IMP FRA)
Grupa Terrier – szkocka terierka
urodzona w USA, własność Rosjanki,
i pokazywana przez amerykańską
prezenterkę.
RUS/BLR/UKR/CRO/LIT/LAT,
/EST/BALT/SLO/PL/AM CH MCVAN’S
TO RUSSIA WITH LOVE JWW EW
[ATC AM01305USA]
Pomeranian – bardzo popularna rasa w Anglii
Pełna urody rasa papillon
47
Grupa Hound – saluki ze Szwecji
SE/NO/FI CH QIRMIZI OVATION FIW-13
NORDW-13 NOW-14 NORDW-14 AW-14 [ATC AS00401SWE]
Grupa Toy – maltańczyk mieszkają cy we Włoszech znany z wielu europejskich ringów
IT/GRE/ROM/FI/SPA/PORT CH
CINECITTA” SASHA BARON COLEN
[ATC AR02698ITA]
Grupa Utility – pudel miniaturowy
z Norwegii
AM CH MONTSERRAT CABALLE [ATC
AR01858NOR]
Best in Show
Best in Show wygrała przepiękna szkot ka ze wspaniałym temperamentem i do skonale przygotowana MCVAN’S TO
RUSSIA WITH LOVE, rezerwowy BIS
dla flat coated retrievera CASTLEROCK
SIMPLY MAGIC, czyli oba psy spoza wysp. W Wielkiej Brytanii i wśród
organizatorów Cruftsa, jest wielu przeciwników przyjmowania zagranicznych
psów na tę wystawę, jako że one” kradną” tytuły psom angielskim. Bardzo głośna w tym roku była spraw śmierci setera irlandzkiego z Belgii, który padł
w niedzielę w swoim kraju po wystawie
w czwartek. Według Liz Cartledge sekcja zwłok wykluczyła możliwość zatrucia
na wystawie.
Inny „skandal” to podniesienie zwycięskiej szkotki za ogon (i drugą ręką
pod szyją) przez amerykańską handler kę. Anglicy twierdzą, że takie traktowanie psa może się zdarzyć tylko w USA,
nigdy w Anglii a jak pamiętamy większość terierów to rasy angielskie do polowań w norach i ich mocne ogony służyły właśnie do wyciągania ich z nor.
Sprawa „uspokoiła się” po dokładnym
obejrzeniu filmu, na którym sędzia oce niający szkotkę na stoliku również uniósł
ją lekko za ogon. W Hiszpanii nie wolno
już prowadzać psów (nie tylko na wystawach) na zaciskających się smyczach
i jest za to przewidziana kara admini stracyjna. Tak, że Crufts jest nie tylko
wyznacznikiem urody psa i jego hodowli, ale również coraz bardziej humanitarnego, nowoczesnego stosunku człowie ka do swego najlepszego przyjaciela jakim jest pies.
Tekst Małgorzata Supronowicz
Zdjęcia Tomasz Borkowski
48
Zwycięzca Grupy Gundog
Zwycięzca Grupy Working
Zwycięzca Grupy Pastoral
Zwycięzca Grupy Hound
Zwycięzca Grupy Toy
Zwycięzca Grupy Utility
Pies 2 (358) 2015
Wystawy zagraniczne
Skromny początek sezonu
Polaków na Łotwie
Marzec to z pewnością jeden z tych miesięcy, w którym
to w większości krajów odbywają się najważniejsze wystawy
kynologiczne. Nie inaczej było w tym roku. 21 i 22 marca
w międzynarodowej hali wystawienniczej Kipsala w Rydze odbyły
się dwie Międzynarodowe Wystawy Psów Rasowych z prawem
przyznawania CACIB.
mprezy odbywały się w ramach europejskiego wydarzenia – Petexpo 2015,
podczas którego, oprócz wystaw
psów, były rozgrywane międzynarodowe
konkursy dla właścicieli kotów, świnek
morskich, królików czy kur ozdobnych.
Do tego cały szereg atrakcji w postaci olbrzymich targów zoologicznych.
Rywalizacja odbywała się na dwudzie stu bardzo dobrze przygotowanych ringach. Każdy z uczestników wystawy
otrzymał bawełnianą torbę z logo Łotew skiego Związku Kynologicznego. Zwycięzcy za każdą wygraną klasę czy płeć
otrzymywali rozety, a za tytuł najpiękniejszego psa w rasie puchar. Dodatkowo,
podczas sobotniej wystaw, wszystkie psy
rywalizowały o kwalifikację na Cruft’s.
Ponieważ Związek Kynologiczny
w Polsce ma podpisaną umowę z Łotewskim Związkiem Kynologicznym, zatem
psy w polskich rękach, które posiadały
już tytuł Championa Polski, do zdobycia
tytułu Championa Łotwy potrzebowały
tylko jednego wniosku CAC. Aby uzyskać
ten wniosek pies musiał mieć skończone 15 miesięcy, przy czym certyfikaty
przyznawane były po jednym na płeć.
I
Druga wystawa – 22 marca
Bedlington terier – L’END SHOW MISTERY
SUCCESS
Pierwsza wystawa – 21 marca
Tego dnia było też najwięcej psów.
Do rywalizacji zgłosiło się 1571 czworo nogów z całej Europy, które sędziowało 20 sędziów z 15 krajów. Wśród ekspertów mieliśmy swojego reprezentanta,
była nim p. Katarzyna Fiszdon. Ponadto
na łotewskich ringach mogliśmy zaob serwować kilkanaście psów z Polski.
Sobota nie była zbyt szczęśliwa dla
Polaków. Spośród kilkunastu naszych
psich reprezentantów, tylko trzem udało
się wywalczyć tytuł Best of Breed. A byli
to: biały owczarek szwajcarski – LORD
LEXUS DOMI PEARL (wł. M. Formejster),
Pies 2 (358) 2015
rek australijski – HARMONY HILL’S
FINANCIAL TIMES (wł. I. Cerbule &
H. Braddock) z Łotwy. Zaś na drugim
miejscu uplasował się szpic niemiecki
średni – MUSTANPAIMENEN SEPRIK
(wł. H. Kivenjuuri) z Finlandii, a na najniższym stopniu podium yorkshire terier
– SHARMNATAN’S ORLANDO MAGIC
(wł. A. Salceviča) z Łotwy. Wyboru tego
dokonał sędzia Iuze Beradze z Czech.
Terier japoński – AMAKAKERU-MEIJI WHITE
OLEANDER
mastif angielski – NANDO MAES HOWE
(J. Jóźwiak) oraz terier japoński – AMA KAKERU -MEIJI WHITE OLEANDER (wł.
P. Gąsiorski). Były to jedyne wyniki pol skich psów godne podkreślenia podczas
pierwszego dnia rywalizacji.
Najpiękniejszym psem sobotniej wystawy okazał się blisko trzyletni owcza -
W drugim dniu łotewskich wystaw do ry walizacji przystąpiły 1564 psy. Podobnie, jak dzień wcześniej, było wśród nich
kilkanaście polskich czworonogów. Tym
razem polska kynologia dość skromnie,
ale zaznaczyła swoją obecność na ło tewskiej wystawie. Największym i praktycznie jednym sukcesem na ringu honorowym było trzecie miejsce w grupie VIII sześcioletniej suki rasy golden retriever – SOUVENIR BEST OF THE BEST
(wł. K. Żmijewska). Wyboru tego dokonała p. Beata Petkeviča z Łotwy. Oprócz
goldena, polskie psy otrzymały cztery
tytuły Best of Breed. Podobnie jak dzień
wcześniej, były to mastif angielski
i terier japoński oraz bedlington terier
– L’END SHOW MISTERY SUCCESS
(wł. E. Pyhtar & E. Kowalska) i boston
terier – RISING STAR NELA SECUTOR
(wł. M. Zgierun).
Najpiękniejszym psem niedzielnej wystawy, w ocenie miejscowej sędzi Rity
Kadi ķe -Skadiņy, był trzyletni spaniel
kontynentalny miniaturowy phalene
– DOLLBABIES ASHER ART OF STYLE
(wł. I. Fraimane) z Łotwy. Tuż za nim
uplasował się zwycięzca sobotniej wystawy – owczarek australijski – HARMONY HILL’S FINANCIAL TIMES, z kolei na trzecim miejscu znalazł się chart
afgański VENDI MAR DADDY’S SON
(wł. D.&D. Blumbergi) również z Łotwy.
Warto odnotować, że Polacy, oprócz
skromnego niedzielnego sukcesu na ringu honorowym, do Polski wrócili z kilkoma tytułami Championa Łotwy.
Tekst Paweł Gąsiorski
Zdjęcia Kamil Kozakiewicz
49
Akita Cup & Nippo Show
Uniwersyteckiego w Tokio uroczyście
odsłonięto pomnik przedstawiający spotkanie psa ze swoim dwunożnym przyjacielem. Jest to symboliczne spełnienie
oczekiwań wiernego psa.
Klub AKIHO
Akita japoński HOSHI Go Nametori, fot. J. Pazgan
Akity, shiby i...
We wrześniu 2015 roku, Krotoszyce pod Legnicą już po raz drugi
gościć będą specjalistów i sędziów z japońskich organizacji
NIPPO i AKIHO, oraz liczną grupę hodowców i miłośników
ras japońskich z całej Europy.
biegłoroczne pierwsze w Polsce
Akita Cup i Shiba Nippo to już jedenaste w Europie. Przybyło
na nie wielu przedstawicieli z 21 krajów.
Wcześniejsze edycje miały miejsce we
Włoszech i w Niemczech.
Przy tej okazji warto powiedzieć kilka
zdań na temat japońskich organizacji
zajmujących się ochroną i rozwojem japońskich ras psów.
U
Klub NIPPO
NIPPO, czyli Nichon -ken, albo Hozonkai
to organizacja działająca na rzecz ochrony i rozwoju psa japońskiego. Obecnie
członkami tej organizacji jest już wielu
Europejczyków, w tym Polaków. Po wstało ono w roku 1928, jednak oficjal nie zostało uznane dopiero w 1937 roku. Początkowo była to jedyna organiza cja, która chroniła, rozwijała i prowadziła rejestr sześciu macierzystych ras ja pońskich (akita, shiba, hokkaido, kai, ki shu, shikoku). Dzięki trosce i działaniom
osób zrzeszonych w tej organizacji, rasa
akita w roku 1931 została mianowa na „dziedzictwem narodowym” Japonii.
Stało się to w kontekście historii życia
50
psa akity o imieniu Hachiko, oczekujące go już od kilku lat przy stacji Shibuja
na powrót swojego „Opiekuna” profesora Ueno. Hachiko zakończył swoje ocze kiwanie w roku 1935. Od wielu lat
w tym miejscu stoi jego pomnik. Ósmego
marca bieżącego roku, w 80 rocznicę
śmierci Hachiko, na terenie kampusu
W tych samych latach co NIPPO zrodził
się Klub AKIHO, koncentrujący swoją
działalność tylko na rasie akita. Począt kowo była to nieliczna grupa hodowców
z siedzibą w Odate, działająca bez oficjalnego uznania, co nastąpiło dopiero w roku 1953. Obecnie siedziba AKIHO w Oda te jest swoistą stolicą hodowców i miło śników akity japońskiej. AKIHO wydaje
swój kwartalnik poświęcony rozwojowi
rasy, który rozsyłany jest do członków
Hozonkai ze wszystkich stron świata.
Obecnie NIPPO i AKIHO to dwa macierzyste kluby pochodzenia ras japońskich.
Przy czym AKIHO troszczy się o rasę akita, a NIPPO zajmuje się pozostałymi pięcioma rasami. Psy japońskich ras otrzymują odpowiednie rodowody, które
Dzięki trosce i działaniom
osób zrzeszonych
w organizacji NIPPO,
rasa akita w roku 1931
została mianowana
„dziedzictwem
narodowym” Japonii
po tłumaczeniu mogą być nostryfikowane w FCI. Przypomnijmy tutaj, że FCI oficjalnie współpracuję z NIPPO i AKIHO.
Wewnątrz japońskich organizacji istnieje
odpowiednia struktura klubowa z własnymi władzami, oraz sędziami tych ras.
Sędziowie NIPPO i AKIHO nie mają jednak uprawnień do sędziowania oficjalnych wystaw FCI, dlatego nie mogą być
zapraszani na europejskie wystawy. Jedyną możliwością kontaktu z nimi w Europie są wystawy na japońskich warunkach, czyli wystawa NIPPO lub AKIHO
w Europie. Sędziowie NIPPO mają
uprawnienia do sędziowania ras małych
i średnich, czyli shiba, shikoku, kai, kishu
i hokkaido. Rasy japońskie dzielą się
na trzy grupy: psy małe – shiba; psy
średnie – hokkaido, kai, kishu, shikoku;
i psy duże – akita. Główne cechy rozwojowe są podobne dla wszystkich sześciu
ras, istnieją jednak w ramach każdej rasy
Pies 2 (358) 2015
specyficzne różnice w kolorach, budowie
itp. Być może w przyszłości specjaliści
z NIPPO będą mogli sędziować także rasę akita. Obecnie akity sędziowane są
w Japonii przez sędziów z organizacji
AKIHO.
Od lat odbywają się w Europie oficjalne wystawy NIPPO. Trwają też starania,
by mogły odbywać się oficjalne wystawy
AKIHO, ale ciągle jeszcze istnieją trudności w zrealizowaniu tych zamiarów.
Zarząd AKIHO stoi na stanowisku, że tylko psy z rodowodem AKIHO mogą być
oceniane przez ich sędziów, a w ro ku 2014 poinformował, że nie będzie organizował swoich wystaw w Europie.
Spowodowało to, że nawet uznawana przez pięć lat wystawa HOZONKAI
Europa pod Turynem nie ma już akredytacji w Japonii. Japońska decyzja udaremniła w ten sposób inicjatywę wyrabiania dodatkowego rodowodu AKIHO
dla celów wystawowych. Rodowody takie zaczęły już się pojawiać, niestety
w tym momencie mogą służyć jedynie
za chwyt marketingowy.
Czym jest wobec tego Akita Cup?
Po pierwsze, spotkanie hodowców i miłośników japońskich ras z całej Europy.
Jaki jest cel Akita Cup?
Shiba KENTA Go Kanagwa Shiri,
Fot. MARTIN-MEDIA
Po drugie, seminarium poruszające ważne tematy hodowlane. Po trzecie, oce na psów przez japońskich specjalistów.
Przy czym, w przypadku ras małych
i średnich jest to oficjalna wystawa NIPPO Show w Europie, w przypadku akit
jest to przyjacielska ocena przez japoń skich ekspertów rasy (emerytowani sędziowie AKIHO).
Pogłębianie wiedzy na temat japońskich
ras u źródła, czyli od japońskich ekspertów. Poznawanie standardów ras i tendencji rozwojowych, nawiązywanie i budowanie kontaktów hodowlanych. Kontynuacja trwającego już 12 lat międzynarodowego przyjacielskiego spotkania miłośników japońskich ras.
Przy okazji pragnę serdecznie podziękować Zarządowi Związku Kynologicznemu w Polsce, szczególnie przewodniczącemu panu Janowi Gajewskiemu i wiceprzewodniczącej pani Elżbiecie Augustyniak oraz przewodniczącej Legnickiego Oddziału ZKwP pani Beacie Kujawskiej za przyjacielskie i merytoryczne
wsparcie tego europejskiego hodowlanego wydarzenia. Wszystkim zaś uczestnikom pierwszego Akita Cup w Polsce
dziękuję za uczestnictwo i budowanie
przyjacielskiej atmosfery spotkania.
Serdecznie zapraszamy na kolejne Akita Cup Poland 25 i 26 września 2015 r.
do Krotoszyc pod Legnicę.
Więcej informacji znajdą Państwo
www.akitacup.pl
W imieniu organizatorów
ks. dr Jan Pazgan
Reklama
Pies 2 (358) 2015
51
Wystawy krajowe
Od lewej Roberto Velez Pico, Rafael de Santiago, Lisbeth Mach, wystawca Dariusz Jasiński i Jarosław Szaragan wł. gończego polskiego Horda Kłusująca Sfora
Championy w Lesznie
Tegoroczna XIX wystawa Champion of Champions w Lesznie
mogłaby mieć w herbie portret gończego polskiego,
stanowiącego dziś bez wątpienia wizytówkę polskiej kynologii.
ończe polskie, nasze piękne psy
były w leszczyńskiej hali „Trapez”
najliczniej reprezentowaną rasą: 13 psów i 14 suk z tytułem championa. Choć przez obszerne cztery ringi
przewinęło się ponad 380 psów ze 141
ras, to zaledwie w kilku, może kilkunastu
przypadkach sędziowie mogli porównać
stawki 6–8 psów obu płci danej rasy.
W takim zestawieniu liczebna przewaga gończych polskich była przygniatająca,
a zupełnie świątecznie i myśliwsko zrobiło się po zakończeniu ocen w ringach,
przed przystąpieniem do rozgrywki fina łowej, gdy na ring honorowy wprowadzo na została grupa prawie siedemdziesięciu
gończych polskich, jako prezentacja rasy,
w związku z obecnością w Lesznie Preze sa FCI, Rafaela de Santiago oraz dyrektora wykonawczego FCI, Yves De Clercqa.
Rafael de Santiago, szef Kennel Clubu of
Puerto Rico był też jednym z czwórki sę dziów tej wystawy, obok swego rodaka
Roberto Velez Pico, Szwajcarki Lisbeth
Mach oraz arbitra z Czech – Iuza Beradze.
G
52
Do finałowej rozgrywki wspomniany
już wyżej kwartet sędziowski, uzupełniony został dwoma arbitrami z Polski: Andrzejem Kaźmierskim i Piotrem Królem.
Zanim jednak przystąpiono do wyboru
Najpiękniejszego Championa Wystawy
odbyły się dwie szczególne konkurencje
finałowe: Grand Prix Leszna z Nagrodą
im. Dobromiły i Janusza Bettingów oraz
Best in Show Ras Polskich. W pierwszej
z nich triumf owczarka niemieckiego
długowłosego FAUSTO vom Haus
Tchorz. Miejsce drugie Iuza Beradze
wskazał wilczarzowi irlandzkiemu PRO XIMA Festina, trzecie zaś przypadło
owczarkowi szetlandzkiemu Cobweb Feelings LOST IN LOVE FCI.
Best in Show Ras Polskich poprowadził
Piotr Król honorując najwyższą lokatą
gończego polskiego HORDĘ Kłusująca
Sfora. Na pozostałych stopniach podium
stanęły kolejno: ogar polski ZBYSZKO Psia
Kometa, chart polski GUDELKA Arcturus,
podhalan ASTON Perły Podhala i polski
owczarek nizinny ŻART Z Wielgowa.
Finał tej wystawy od lat jest w kolorach niebieskim i czerwonym. Takimi kolorami świateł swoje werdykty prezentuje trójka sędziów pracujących w kabi nach, w pełnej izolacji względem siebie,
takimi kolorami również wyznaczone są
dywanowe trasy, po których poruszają
się zakwalifikowane wcześniej psy.
W pierwszym pojedynku nowofun dland niejednogłośnie pokonał sznaucera olbrzymiego czarnego zdobywając
nominację do tzw. finału „A”, w drugim
natomiast gończy polski zwyciężył pudla
czarnego miniaturowego i tym samym
również trafił do finału „A”.
W finale „B” miniaturowy czarny pudel MISS FIONA Od Palanki, suka należąca do Beaty Matławskiej pokonała
sznaucera olbrzymiego czarnego NAPO LEON Dyas Poland, świetnie prezentującego się psa Andrzeja Grabałowskiego,
a na koniec gończy polski, suka HORDA
Kłusująca Sfora będąca własnością Jaro sława Szałagana nie pozwoliła sobie ode brać zwycięstwa i wygrywając przy po rywającym aplauzie publiczności starcie
z Mai Pawłowskiej, nowofundlandem
KENAMU Bravo Master została Najpiękniejszym Championem Wystawy
Leszno 2015.
Tekst Tadeusz Chwalny
Zdjęcia Monika Milian
Pies 2 (358) 2015
Wystawy krajowe
Best in Show
Opole 2015
egoroczne opolskie wystawy przeszły już do historii, ale za sprawą tego artykułu mam nadzieję przenieść
Państwa do wydarzeń, które trwały od 24
do 25 kwietnia 2015 roku.
Międzynarodowa Wystawa już po raz
drugi odbywała się na nowym terenie,
który organizatorzy mieli okazję przetestować w roku ubiegłym. Tradycyjnie już
w Opolu oprócz wystawy międzynarodowej odbyły się również: Klubowa Wystawa Psów do Towarzystwa, Krajowa Wy stawa Welsh Corgi i Lancashire Hellerów. Po raz pierwszy w naszym mieście
zorganizowano Klubową Wystawę Rottweilerów, Nowofundlandów i Landsee rów. Na wszystkie te wystawy łącznie
T
BiS junior – niedziela
Pies 2 (358) 2015
zgłoszono 3170 psów. Bardzo byliśmy
dumni z tego, że po trzech latach spad ku frekwencji nastąpił progres i wzrost
liczby zgłoszonych psów.
Hala, w której tradycyjnie odbywały
się finały, przyozdobiona została podobiznami ras polskich, dla których nasz Oddział ma specjalne miejsce w swoich
priorytetach. Pragnę dodać, że w przyszłym roku ZKwP Oddział Opole będzie
organizatorem Światowej Wystawy Ras
Polskich.
Najpiękniejszym psem wystawy został
jamnik krótkowłosy króliczy Formula
Uspeha Colibri. Pozostali na podium to:
siberian husky Winter Melody Heartbreaker, buldog francuski A’Vigdors
Cacharel Amor Elixir Passion oraz goń czy polski Horda Kłusująca Sfora FCI.
Miło było gościć w Opolu wspaniałych
gości, wystawców, sędziów oraz sympatyków kynologii przez duże „K”. Mam
nadzieję, że przyszłoroczna Jubileuszo wa XXXV Międzynarodowa Wystawa
Psów Rasowych dostarczy Państwu wielu wspaniałych wrażeń. Zatem zapraszamy już dziś do Opola – nie tylko stolicy
polskiej piosenki.
Tekst Grzegorz Weron
Zdjęcia Monika Milian
BiS weteranów – niedziela
53
Wystawy krajowe
Majówka w £odzi 1–3 maja
Wiadomo, że pogoda to połowa sukcesu wszystkich imprez
plenerowych, a ta w Łodzi dopisała znakomicie. Na terenie Klubu
Sportowego START można było spędzić aż trzy pogodne dni
w otoczeniu psów rasowych.
Best in Show
tegorocznej XXIII Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych wzięło udział 3109 psów
reprezentantów 225 ras, które oceniało 22 sędziów, w tym dwóch Polaków.
Miłośnicy psich sportów mogli śledzić zawody obedience, egzaminy psów towarzyszących oraz pokazy agility. Zmagania
psów w ringach wieńczyły każdego dnia
konkurencje finałowe. Chciałoby się wymienić wszystkich finalistów, ale to niemożliwe. Organizatorzy wystawy przenie śli finały z płyty głównej stadionu na jego
koronę, całkowicie zmieniono też oprawę
finałów, które odbywały się pod ogrom nym zadaszeniem. Jednakowo ubrana obsługa ringu honorowego szybko
i sprawnie przygotowywała ring do kolejnych konkurencji, a zwycięzcom pomaga ła przenosić zdobyte trofea. Nowością by ła też możliwość śledzenia wystawy on -line dzięki telewizji internetowej.
W
Pierwszy dzień wystawy
Najlepszym Młodym Prezenterem zosta ła Martyna Makles z seterem irlandzkim
ze starszej grupy wiekowej. Najpiękniej -
54
szym psem Oddziału Łódzkiego okazał
się czarny miniaturowy sznaucer Xia do Decoy On Girls, a najpiękniejszym
wśród ras użytkowych seter irlandzki
Lofty Desperado. Najpiękniejszą parą
psów zostały czarne pręgowane cane
corso italiano należące do Sylwii Andrzejewskiej. Niezawodne setery irlandzkie
z Arislandu w konkurencji o tytuł najlepszej grupy hodowlanej pokonały grupę
pekińczyków, springer spanieli angielskich oraz golden retrieverów. W wyborze najpiękniejszego młodszego szcze nięcia tryumfował seter irlandzki Kiss of
Love Lofty. W grupie najlepszych szcze niąt przewodził boston terier Boston
Style Calisto And His Magic Charm. Naj piękniejszym juniorem soboty został zło ty lhasa apso James Astarte Gold który
pokonał wielu równie urodziwych kon kurentów. BIS weteranów otrzymał
sznaucer średni pieprz -sól Sir Qaspar
vom Achterplatzchen z Rosji. Spośród
ocenianych w sobotę grup ras wyłoniono
takich oto zwycięzców: II grupa FCI
– berneński pies pasterski Fryderyk Swobodne Życie, VII grupa – seter irlandzki
BiS Ras Polskich – niedziela
Najpięknieszy Weteran – sobota
Pies 2 (358) 2015
Zoyi Oleynikovej. Sędzi z Ukrainy najbardziej spodobały się: seter irlandzki Lofty
Desperado, który zajął 4 miejsce, 3 lokatę otrzymał owczarek australijski Saussurea Twist’N’Shout, 2 – siberian husky
Extravagance of Cool Water, a zwycięzcą
Best In Show XXIII łódzkiej wystawy międzynarodowej została czarna Gidia Di
Vivere Della Quattrocento terier szkocki.
Wystawy krajowe
Najpiękniejsze psy krajowej wystawy dobermanów i pinczerów. Fot. Ewa Przychodzień-Schmidt
Lofty Desperado, VIII grupa – cocker
spaniel angielski, Vigorus Rory Gallaher
z Rosji, IX grupa – pudel toy biały Executive League of Gentelman.
Finaliści drugiego dnia
Niedziela przyniosła dalszy ciąg wspaniałej pogody. Tego dnia oceniano w Łodzi
psy pozostałych grup FCI: I, III, IV, V,
VI i X. Niedzielne finały Konkursu Młodego Prezentera okazały się szczęśliwe dla
Magdaleny Pawluczuk ze starszej grupy
wiekowej (14-18 lat) z wielką wprawą
prezentującej siberian husky. Za najpiękniejszego psa Oddziału Łódzkiego uznano
marmurkową suczkę owczarka szetlandzkiego Feeling Blue Lohrien. Najpiękniejszego psem użytkowym została
Walentynka El-halem rasy gończy polski,
a najpiękniejszym reprezentantem ras
polskich PON Fiakier Prolog Poland. Najlepszą parą hodowlaną wybrano Lamira
i Nemi Dotyk Północy siberian husky, zaś
najlepszą grupą hodowlaną – rude base-
nji z hodowli Burudika. Najpiękniejszym
młodszym szczenięciem został miniaturowy bulterier Enchanted Glen Cohen
Call’N’Dance, a najpiękniejszym szczenięciem siberian husky Zaltana Ringmaster.
Najpiękniejsze juniory, wybierano z po działem na grupy, Coca Alpejskie Zauroczenie polski owczarek podhalański zauroczyła sędziego i wygrała tę konkuren cję. Finalistą konkurencji najlepszy weteran okazała się Oksana Srebro Północy siberian husky. Zwycięzcami grup ras ocenianych w niedzielę zostali: I grupa FCI
– owczarek australijski typ amerykański
Saussurea Twist’N’Shout, III grupa – te rier szkocki Gidia Di Vivere Della Quattrocento, IV grupa – jamnik krótkowłosy
standardowy Kantri Park’s Gagarin, V grupa – siberian husky Extravagance of Cool Water, VI grupa – rhodesian
ridgeback Aston Martin Ciepły Dom
oraz X grupa – greyhound z Łotwy Estet
Classic Brilliance. Wybór Najpiękniejszego Psa Wystawy organizatorzy powierzyli
Tegorocznej Międzynarodowej Wystawie
Psów Rasowych w Łodzi towarzyszyło kilka wystaw krajowych. Zorganizowano
krajową dogów niemieckich, krajową pudli, krajową owczarków szetlandzkich
i szkockich oraz krajową wystawę dobermanów i pinczerów.
Najpiękniejszym dobermanem wystawy
okazał się brązowy podpalany pies Pride
of Russia Luchezar, który przyjechał z Li twy. W rasie pinczer miniaturowy tryum fował czarny podpalany Charovnik Del
Ailend z Białorusi, a za najpiękniejszego
przedstawiciela pinczerów średnich uznano Aritaur Jarretta.
Wszystko co dobre zdecydowanie zbyt
szybko się kończy, miły weekend w Łodzi
również dobiegł końca. Zwycięskie psy
otrzymały sporo nagród: puchary, rozety,
karmę, posłania. Mam nadzieję, że pozo stali wystawcy, ich podopieczni oraz
zwiedzający spędzili ciekawie czas. Po tak
pełnej wrażeń kynologicznej majówce
wszystkie osoby zatrudnione przy organi zacji pięciu różnej rangi wystaw mogły
wreszcie odetchnąć, wszystko udało się
znakomicie.
Dziękuję kolegom za pomoc w ustale niu imion finalistów krajowej wystawy
dobermanów i pinczerów.
Tekst i zdjęcia Joanna Adamowska
W dniu 19 lutego 2015 roku Zarząd Główny Związku Kynologicznego w Polsce
powołał
Klub Dobermana i Pinczera Krótkowłosego o władzach wybieralnych.
Siedzibą Klubu jest Związek Kynologiczny w Polsce – Oddział w Łodzi.
Zarząd Klubu:
Przewodnicząca – Anna Pakulska
Zastępca Przewodniczącej – Joanna Kuśmierek
Skarbnik - Małgorzata Ludwiczak
Członkowie zarządu:
Joanna Rakowska
Sylwia Salmanowicz
Komisja Rewizyjna:
Przewodniczący – Janusz Rurarz
Zastępca Przewodniczącego – Elżbieta Kubczak
Sekretarz – Ilona Bargieł
Członek Komisji Rewizyjnej Marta Gotowiecka
http://doberman-pinczer.pl
[email protected]
Pies 2 (358) 2015
55
Hodowla w statystyce w 2014 r. (cz.II)
Zarejestrowane
Lp.
Rasa
ogółem
Liczba urodzonych:
w tym hodowlane
szczeniąt
PSY
SUKI
PSY
SUKI
PSY
SUKI
miotów
201
Kromfohrländer
27
46
2
10
26
18
202
Kuvasz
0
0
0
0
0
0
0
203
Labrador Retriever
1000
1534
273
668
1267
1105
383
204
Lagotto romagnolo
22
36
9
22
46
27
13
205
Lakeland Terrier
2
8
1
4
4
4
2
206
Lancashire Heeler
5
14
2
9
15
18
5
207
Landseer (typ kontyntalno-europejski)
46
56
23
27
24
28
10
208
Lapinporokoira
9
16
3
10
0
0
0
209
Leonberger
123
174
63
79
72
77
26
210
Lhasa Apso
110
182
55
98
100
85
38
211
Lwi piesek
9
14
8
6
0
0
0
212
Łajka rosyjsko-europejska
17
36
8
8
13
4
2
213
Łajka wschodniosyberyjska
1
1
0
0
0
0
0
214
Łajka zachodniosyberyjska
23
40
12
15
8
12
4
215
Maltańczyk
169
473
97
281
288
300
180
216
Mały gończy anglo-francuski
0
1
0
1
2
2
1
217
Mały gończy gaskoński
14
10
7
7
11
15
4
218
Mały münsterländer
38
55
11
21
66
43
13
219
Manchester Terrier
29
39
14
19
36
17
10
220
Maremmano-Abruzzese
8
6
3
2
0
0
0
221
Mastif angielski
30
70
18
33
14
19
8
222
Mastif hiszpański
35
60
6
23
18
16
4
223
Mastif neapolitański
35
85
13
32
17
23
7
224
Mastif pirenejski
16
33
6
14
18
11
6
225
Mastif tybetański
173
267
66
117
123
108
28
226
Mops
208
435
96
225
221
203
121
227
Moskiewski pies stróżujący
0
1
0
0
0
0
0
228
Mudi
5
5
1
1
0
0
0
229
Nagi pies meksykański
2
3
1
2
0
0
0
230
Nagi pies meksykański miniaturowy
0
0
0
0
0
0
0
231
Nagi pies meksykański średni
1
1
1
1
0
0
0
232
Nagi pies peruwiański duży
28
58
11
21
12
12
4
233
Nagi pies peruwiański miniaturowy
2
2
1
1
0
0
0
234
Nagi pies peruwiański średni
1
2
0
0
0
0
0
235
Niemiecki terier myśliwski
180
256
72
114
152
139
54
236
Norfolk Terrier
21
15
4
6
3
2
2
237
Norrbottenspets
0
1
0
0
0
0
0
238
Norsk Buhund
2
0
0
0
0
0
0
239
Norsk Lundehund
12
15
6
12
6
3
2
240
Norwich Terrier
45
39
21
12
6
9
5
241
Nova Scotia Duck Tolling Retriever
56
70
20
28
30
25
8
242
Nowofundland
178
233
64
103
114
91
34
243
Ogar polski
148
149
66
65
56
67
20
244
Otterhound
0
3
0
0
0
0
0
245
Owczarek australijski (Kelpie)
11
14
2
4
6
7
2
246
Owczarek australijski (typ amerykański)
127
179
44
74
93
83
28
247
Owczarek belgijski Groenendael
40
59
15
15
7
6
2
248
Owczarek belgijski Laekenois
2
1
1
2
0
0
0
249
Owczarek belgijski Malinois
91
137
25
48
53
55
14
250
Owczarek belgijski Tervueren
34
54
6
7
17
17
5
56
6
Pies 2 (358) 2015
Zarejestrowane
Lp.
Rasa
ogółem
PSY
Liczba urodzonych:
w tym hodowlane
SUKI
PSY
SUKI
szczeniąt
PSY
SUKI
miotów
251
Owczarek chorwacki
1
0
0
0
0
0
252
Owczarek francuski Beauceron
33
55
10
18
29
16
7
253
Owczarek francuski Briard
96
123
20
32
68
56
16
254
Owczarek holenderski długowłosy
2
4
0
0
0
0
0
255
Owczarek holenderski krótkowłosy
6
6
0
4
5
6
1
256
Owczarek holenderski szorstkowłosy
5
11
2
6
10
16
4
257
Owczarek kataloński długowłosy
29
47
4
8
13
17
6
258
Owczarek kataloński gładkowłosy
9
22
4
10
14
21
8
259
Owczarek kaukaski
144
202
55
69
132
121
40
260
Owczarek niemiecki krótkowłosy
1520
2982
362
1222
1715
1622
657
261
Owczarek niemiecki długowłosy
264
503
52
188
419
410
145
262
Owczarek pikardyjski
2
2
1
0
0
0
0
263
Owczarek pirenejski (a face rase)
2
2
1
0
0
0
0
264
Owczarek pirenejski (a poil long)
7
6
1
2
0
0
0
265
Owczarek podhalański
222
308
85
150
193
195
67
266
Owczarek południoworosyjski Jużak
26
30
10
13
2
0
1
267
Owczarek portugalski
0
0
0
0
0
0
0
268
Owczarek staroangielski Bobtail
44
65
25
27
44
46
15
269
Owczarek szetlandzki
245
459
114
226
246
217
118
270
Owczarek szkocki długowłosy
149
221
71
90
65
51
29
271
Owczarek szkocki krótkowłosy
14
28
10
18
26
35
9
272
Owczarek środkowoazjatycki
236
378
56
113
148
156
46
273
Owczarek z Majorki długowłosy
15
18
4
2
10
18
6
274
Owczarek z Majorki krótkowłosy
3
5
1
2
18
10
4
275
Parson Russell Terrier
97
140
36
62
112
104
40
276
Patterdale Terrier
2
2
1
1
2
2
1
277
Pekińczyk
19
26
7
10
2
2
2
278
Petit Basset griffon vendéen
27
48
12
16
19
25
12
279
Petit gascon saintongeois
0
0
0
0
0
0
0
280
Pies Faraona
4
6
3
5
5
6
1
281
Pies grenlandzki
31
17
16
9
0
0
0
282
Pinczer austriacki
1
1
0
0
0
0
0
283
Pinczer małpi
8
14
3
5
6
1
1
284
Pinczer miniaturowy
91
157
45
59
50
60
31
285
Pinczer średni
31
45
15
18
17
22
11
286
Pirenejski pies górski
18
23
7
11
25
22
7
287
Płochacz niemiecki - Wachtelhund
121
163
46
75
105
123
34
288
Podenco kanaryjski
1
2
0
1
0
0
0
289
Podenco z Ibizy krótkowłosy
2
1
1
0
0
0
0
290
Podenco z Ibizy szorstkowłosy
0
0
0
0
0
0
0
291
Podengo portugalski krótkowłosy duży
1
1
0
1
0
0
0
292
Podengo portugalski krótkowłosy
miniaturowy
9
11
5
3
0
0
0
293
Podengo portugalski krótkowłosy średni
0
1
0
0
0
0
0
294
Podengo portugalski szorstkowłosy duży
0
0
0
0
0
0
0
295
Podengo portugalski szorstkowłosy
miniaturowy
3
5
0
1
0
0
0
296
Podengo portugalski szorstkowłosy
średni
0
0
0
0
0
0
0
297
Pointer
54
55
21
26
16
17
5
298
Poitevin
15
14
4
4
2
2
2
299
Polski owczarek nizinny
159
234
67
86
71
67
31
300
Porcelaine
1
1
1
0
0
0
0
Pies 2 (358) 2015
0
57
Zarejestrowane
Lp.
Rasa
ogółem
PSY
Liczba urodzonych:
w tym hodowlane
SUKI
PSY
SUKI
szczeniąt
PSY
SUKI
miotów
301
Portugalski pies dowodny
5
7
3
2
0
0
0
302
Posokowiec bawarski
214
344
103
145
224
232
62
303
Posokowiec hanowerski
31
30
20
12
14
23
5
304
Prazsky krisarik
0
0
1
0
0
0
0
305
Pudel duży
41
50
20
19
23
27
7
306
Pudel miniaturowy
73
96
35
47
32
29
19
307
Pudel średni
12
28
10
10
8
6
3
308
Pudel toy
32
57
19
34
20
19
14
309
Pudelpointer
0
0
0
0
0
0
0
310
Puli biały
8
5
3
2
3
1
1
311
Puli kolorowy (czarny, brązowy, szary,
płowy)
1
6
1
2
1
3
1
312
Pumi
7
7
5
3
0
0
0
313
Rafeiro do Alentejo
0
0
0
0
0
0
0
314
Rhodesian Ridgeback
100
164
35
48
77
62
17
315
Rosyjski toy
66
122
34
76
28
40
24
316
Rottweiler
224
396
73
150
217
235
70
317
Saarlooswolfhond
6
2
1
1
0
0
0
318
Samoyed
103
171
39
70
105
83
34
319
Sarplaninac
4
9
3
6
6
2
2
320
Schapendoes
4
9
0
1
0
0
0
321
Schipperke
10
11
7
7
1
1
1
322
Sealyham Terrier
14
13
4
5
0
0
0
323
Seter angielski
62
79
23
31
17
15
7
324
Seter irlandzki
126
207
46
64
83
102
24
325
Seter irlandzki czerwono-biały
13
10
3
4
4
1
2
326
Seter szkocki (Gordon)
66
102
22
29
52
39
11
327
Shar Pei
95
140
24
65
48
42
47
328
Shiba
67
110
29
50
61
73
35
329
Shih Tzu
194
296
94
178
187
179
90
330
Shikoku
0
0
0
0
0
0
0
331
Siberian Husky
404
490
163
210
95
93
44
332
Skye Terrier
18
17
7
15
13
12
4
333
Spaniel kontynentalny miniaturowy (Papillon)
154
276
90
144
109
115
77
334
Spaniel kontynentalny miniaturowy (Phalene)
15
19
8
10
2
3
2
335
Spaniel tybetański
13
20
8
3
1
0
1
336
Springer spaniel angielski
78
104
28
48
50
56
16
337
Springer spaniel walijski
19
25
11
11
8
4
2
338
Staffordshire Bull Terrier
272
434
120
240
257
239
97
339
Suomenlapinkoira
2
2
0
0
0
0
0
340
Sussex Spaniel
1
2
0
1
0
0
0
341
Svensk Lapphund
0
0
0
0
0
0
0
342
Sznaucer miniaturowy
400
659
193
306
352
325
137
343
Sznaucer olbrzym
103
155
38
46
49
42
18
344
Sznaucer średni
84
118
33
38
41
42
13
345
Szorstkowłosy gończy bretoński
1
0
0
0
0
0
0
346
Szorstkowłosy gończy gaskoński
0
0
0
0
0
0
0
347
Szorstkowłosy gończy wandejski
0
0
0
0
0
0
0
348
Szorstkowłosy gończy z Nivernais
0
0
0
0
0
0
0
349
Szpic duży biały
0
2
0
0
0
0
0
350
Szpic duży kolorowy (brązowy, czarny)
2
4
1
2
0
0
0
58
Pies 2 (358) 2015
Zarejestrowane
Rasa
351
Szpic fiński
352
Szpic japoński
0
0
0
0
0
0
0
353
Szpic mały
47
51
31
33
22
37
18
354
Szpic miniaturowy
197
342
98
182
81
96
79
355
Szpic średni
1
1
1
0
0
0
0
356
Szpic wilczy
49
65
21
30
25
25
10
357
Szpic włoski
2
2
2
1
0
0
0
358
Terier australijski
7
8
6
3
5
3
2
359
Terier brazylijski
0
1
0
0
0
0
0
360
Terier czeski
9
17
7
6
5
9
3
361
Terier irlandzki
31
39
13
13
10
5
4
362
Terier japoński
1
1
1
0
0
0
0
363
Terier szkocki
101
172
57
84
39
41
23
364
Terier tybetański
34
83
16
20
16
14
4
365
Terier walijski
93
136
45
63
41
41
21
366
Thai Ridgeback Dog
12
34
9
16
15
15
4
367
Tornjak
14
26
5
8
15
22
6
368
Tosa
98
138
37
71
38
27
15
369
Västgötaspets
1
4
1
2
0
0
0
370
Welsh Corgi Cardigan
65
98
29
38
44
50
15
371
Welsh Corgi Pembroke
71
117
39
45
23
23
10
372
West Highland White Terrier
239
583
120
297
191
206
114
373
Westfalski gończy krótkonożny
0
0
0
0
0
0
0
374
Whippet
230
275
88
127
146
114
44
375
Wilczarz irlandzki
46
60
14
21
18
11
6
376
Wyżeł czeski szorstkowłosy (fousek)
13
44
4
16
23
13
5
377
Wyżeł duński
23
28
2
4
3
2
1
378
Wyżeł fryzyjski
0
0
0
0
0
0
0
379
Wyżeł gaskoński
4
6
1
0
0
0
0
380
Wyżeł hiszpański z Burgos
0
1
0
0
0
0
0
381
Wyżeł niemiecki długowłosy
5
15
2
7
8
1
1
382
Wyżeł niemiecki krótkowłosy
153
249
43
87
124
125
33
383
Wyżeł niemiecki ostrowłosy
2
1
1
1
9
12
2
384
Wyżeł niemiecki szorstkowłosy
76
101
19
36
57
51
14
385
Wyżeł pirenejski
1
6
0
2
7
3
1
386
Wyżeł portugalski
0
2
0
0
0
0
0
387
Wyżeł słowacki szorstkowłosy (Ohar)
0
0
0
0
0
0
0
388
Wyżeł weimarski długowłosy
6
7
1
1
0
0
0
389
Wyżeł weimarski krótkowłosy
123
213
32
79
130
138
45
390
Wyżeł węgierski krótkowłosy
60
61
11
22
27
28
10
391
Wyżeł węgierski szorstkowłosy
4
2
1
0
0
0
0
392
Wyżeł włoski krótkowłosy
9
22
3
7
8
11
3
393
Wyżeł włoski szorstkowłosy
1
9
0
3
0
0
0
394
Yorkshire Terrier
RAZEM
ogółem
Liczba urodzonych:
Lp.
w tym hodowlane
szczeniąt
miotów
PSY
SUKI
PSY
SUKI
PSY
SUKI
1
2
0
0
0
0
0
779
1888
379
943
663
689
406
23573
39410
9121
17602
19270
18753
7813
62983
Zestawienie opracowano na podstawie danych przysłanych przez Oddziały ZKwP
26723
38023

Podobne dokumenty