Od redakcji Kinofil z plecakiem Dziś łatwiej, szybciej, a

Transkrypt

Od redakcji Kinofil z plecakiem Dziś łatwiej, szybciej, a
Od redakcji
Kinofil z plecakiem
Dziś łatwiej, szybciej, a niekiedy i taniej dostać się z Krakowa i Wrocławia do Londynu lub
Paryża – niż do Warszawy; a z samej Warszawy prościej do Rzymu i Barcelony niż do Łodzi
lub Gdańska. Granice znikły, paszporty mało kto widział, na kawę można się umówić w
Neapolu, a na piwo w Monachium. Zaczynamy więc w „EKRANach” nowy cykl artykułówprzewodników po europejskich miastach. Nie będziemy zwiedzać najsłynniejszych muzeów,
ale prowadzić bocznymi ścieżkami wytyczanymi przez kinofilów. Zajrzymy do antykwariatu
z plakatami, obejrzymy film w art-house’owym kinie, obiad zjemy w towarzystwie gwiazdy
filmowej, a na spacer wybierzemy się po najsłynniejszych lokacjach kinowych arcydzieł. W
tym numerze czeka na nas Londyn i jego zimowe mgły. Wczesną wiosnę spędzimy w
Berlinie, oznaki lata powitamy w Rzymie, a jego pełnię doświadczymy w Paryżu. A potem
może Moskwa, Barcelona lub Sztokholm – bądź inne miasta, które nasi Czytelnicy uznają za
najbardziej warte poznania. A zatem, w drogę…
Małgorzata Pawłowska
Londyn w powiększeniu
Niełatwo jest mówić o Londynie w samych superlatywach. To gigantyczne miasto
wiecznie się spieszy, jest absurdalnie drogie, a przez większą część roku – zimne,
wietrzne i deszczowe. A mimo to fascynuje – eklektycznością, brytyjskością i
ekscentryzmem. Nie zna ograniczeń – żyje i oddycha kulturą: jeśli coś ma się wydarzyć
w Europie, wydarzy się to w stolicy Wielkiej Brytanii. Londyn mieści w sobie cały świat.
Filmowy także.
Być może najlepszym pomysłem na rozpoczęcie zwiedzania Londynu śladem filmu jest plac
Leicester Square, znajdujący się w sercu rozrywkowego West Endu. To jedno z niewielu
miejsc w Londynie, z których względnie szybko i łatwo można dotrzeć pieszo do innych
1
kulturowych atrakcji, choć to właśnie tu filmowy Londyn jest najbardziej światowy i dumny.
Plac, przy którym znajdują się cztery kina i kilka kolejnych w jego pobliżu, średnio raz w
miesiącu na jedno popołudnie staje się centrum przemysłu filmowego – to tam organizuje się
pełne przepychu premiery z udziałem aktorów, twórców i tłumu wiernych fanów.
Zaledwie kilkaset metrów od Leicester Square, nieopodal niewielkiego rynku Covent
Garden, na którym występują uliczni muzycy i artyści, mieści się muzeum poświęcone kinu.
London Film Museum hołduje kinofilskim i brytyjskim tradycjom – oprócz stałej ekspozycji
do końca tego roku pokazuje imponującą kolekcję wszystkich pojazdów Jamesa Bonda.
Tuż obok Leicester Square, w cichym i niepozornym zaułku, ukryte jest wyjątkowe
kino, niewielkie „Prince Charles Cinema”. Nie wyświetla ono nowości i nie ściga się z
multipleksami, jest za to miejscem wyjątkowym, w którym kocha się film do szaleństwa i nie
do końca na serio – czyli dokładnie tak, jak należy. Przypomina więc klasyczne kino,
proponuje tematyczne cykle i podtrzymuje pamięć o filmach kultowych, nadając przeżyciu
kinowemu zupełnie inną jakość. To tu na początku 2014 roku zorganizowano seans
najlepszego z najgorszych filmów, The Room (2003), wzbogacając pokaz rozmową z
reżyserem, Tommym Wiseau. „Prince Charles” jest również gospodarzem maratonów
filmowych (na których często prosi się widzów o przygotowanie przebrania) i cieszących się
wielką popularnością pokazów z cyklu quote-a-long, podczas których zachęca się publiczność
do głośnego i entuzjastycznego cytowania kultowych kwestii. Wariacją na temat tych
seansów są pokazy z serii sing-a-long, które są połączeniem oglądania filmu z… karaoke, gdy
śpiewa się przeboje z Rocky Horror Picture Show (1975), Dirty Dancing (1987), Dźwięków
muzyki (1965), a ostatnio także animowanej Krainy lodu (2013).
W Londynie jest sporo miejsc, w których z większym lub mniejszym powodzeniem
łączy się doświadczenie kinowe z towarzyskim spotkaniem w lokalu. Te dwa aspekty
przyjemnego spędzania wieczoru w mieście zdecydowało się połączyć „Roxy Bar and
Screen”, zaskakująca fuzja dobrej restauracji z kinem. Filmy, zarówno te, które kilka tygodni
wcześniej znajdowały się w kinowej dystrybucji, jak i klasyki, ogląda się, siedząc przy
zastawionym jedzeniem stoliku lub z wygodnej, eleganckiej sofy. „Roxy Bar” transmituje
również co roku ceremonię rozdania Oscarów i wydarzenie to organizuje w najlepszym,
szykownym stylu.
2
British Film Institute
Założony w 1933 roku British Film Institute to punkt obowiązkowy dla każdego filmoznawcy
i kinofila. BFI budzi zachwyt i zazdrość – jako instytucja publiczna zarządzana jest
niezależnie od państwa, ale, poza wpływami komercyjnymi i funduszy z Narodowej Loterii,
od początku istnienia otrzymuje subsydia rządowe. BFI jest zarejestrowane jako instytucja
charytatywna, a zakres jej działalności jest imponujący: z misją popularyzowania wiedzy o
kinie, edukacji o jego historii i przywracania pamięci o jej zapomnianych wątkach. Instytut
dysponuje też największym archiwum filmowym na świecie (liczy przeszło 275 tysięcy
filmów dokumentalnych oraz fabuł pełno- i krótkometrażowych oraz 210 tysięcy programów
telewizyjnych), do którego dostęp mają studenci i badacze. BFI prowadzi własną działalność
wydawniczą (publikuje książki, miesięcznik „Sight & Sound” oraz wydaje filmy na DVD),
występuje jako współproducent seriali i filmów, organizuje warsztaty i spotkania z aktorami i
artystami, wystawy, konferencje naukowe oraz tematyczne przeglądy w kilkumiesięcznych
cyklach.
Nowoczesny gmach BFI, usytuowany w South Bank, kulturalnej dzielnicy leżącej
wzdłuż leniwie wijącej się Tamizy, nie jest ani smutny, ani poważny i cichy. Przeciwnie,
panuje w nim gwarna atmosfera idealnie odzwierciedlająca klimat dzielnicy, a współczesny
wystrój wnętrza zachęca do spotkań towarzyskich i relaksu. W tym ogromnym kompleksie
mieści się kino, sala konferencyjna, księgarnia i sklep z filmami (o imponującym
asortymencie drenującym portfel), a także biblioteka (Reuben Library), mediateka oraz
kawiarnia, ekskluzywna restauracja i drink-bar. BFI cechuje zaskakująca otwartość i dbałość
o komfort korzystania z jego zasobów: biurokratyczna konieczność została ograniczona do
minimum, z mediateki (2,5 tysiąca filmów, dokumentów i programów telewizyjnych) można
skorzystać od razu na miejscu, bez wypełniania jakichkolwiek formularzy. Pod przęsłami
pobliskiego mostu Waterloo codziennie rozkładają stoły bukiniści i wytrwały poszukiwacz
zdolny jest wyłowić tam filmoznawcze, od dawna już niedostępne, perełki.
W działalności BFI stare spotyka się z nowym, pielęgnacja pamięci o przeszłości
filmu nie przekreśla troski o kino współczesne, zarówno komercyjne, jak i niezależne. BFI
jest organizatorem największego festiwalu filmowego na Wyspach, ale też patronuje kinu BFI
IMAX z największym ekranem w kraju. Wszystkich obszarów jego aktywności po prostu nie
sposób zwięźle ująć, warto więc zapoznać się z jego programem na stronie internetowej.
3
Spotkania pod Nadgryzionym Jabłkiem
Nie tylko BFI organizuje w Londynie spotkania typu Q&A. Ambicje do bycia mecenasem
kultury ma także przypominający kościół Apple Store na pięknej, łukowatej Regent Street,
pełnej ekskluzywnych sklepów i turystów. Do sklepu, który zawsze jest gwarny i pełen ludzi,
można wejść w trakcie spaceru po West Endzie, odpocząć na ławce, złapać połączenie Wi-Fi
i po chwili ruszyć dalej. Panujący tu luz przekłada się z powodzeniem na klimat
organizowanych spotkań, na które zapraszani są nie tylko filmowcy, ale również muzycy,
fotograficy i inni artyści. Spotkania mają kameralny charakter, przeznaczona na nie sala
mieści zaledwie cztery rzędy siedzeń (wcześniej trzeba zarezerwować miejsce na stronie
internetowej sklepu lub zrobić to przez aplikację w jednym z urządzeń Apple’a). Bywają tu
gwiazdy z najwyższej półki (ostatnio: Nicolas Winding Refn, Steve McQueen, Terry Gilliam,
Anton Corbijn, Matthew Modine, Matthew McConaughey i Jared Leto.
Zbliżenie na wschodni Londyn
BFI czy Apple Store to dla Anglików powody do dumy i splendoru. Londyn jest jednak tak
gigantyczny i w swym ogromie różnorodny, że bez przeszkód mieści inne kinofilskie
inicjatywy – kameralne, ale nie mniej wartościowe. Wschodni Londyn i najpopularniejsza w
tej części miasta ulica Brick Lane to mekka kultury alternatywnej i londyńska stolica street
artu, pełna straganów z antykami i dziwactwami, a także niezliczonych budek sprzedających
potrawy na wynos z kuchni całego świata. Na Brick Lane jeździ się, by próbować słynnych
żydowskich bajgli i odetchnąć od światowego przepychu turystycznej części Londynu – ulica
wydaje się od niej tak odmienna, że sprawia wrażenie, jakby leżała w innym mieście.
To zatem jedyne miejsce w metropolii, w której rację bytu ma wypożyczalnia DVD, a
niepozorny lokal – kinofilski kolektyw Close-Up – kryje imponującą kolekcję 18 tysięcy
filmów i książek. Wybór jest olbrzymi – od mainstreamu po alternatywę (z przewagą tej
drugiej). Filmy są ułożone w porządku tematycznym, również według kinematografii
narodowych (tak, jest też półka poświęcona polskiemu kinu). Close-Up wydaje ponadto
filmowy magazyn internetowy „Vertigo”, organizuje pokazy niezależnych tytułów i spotkania
z ich twórcami.
Na Brick Lane przy odrobinie cierpliwości można również znaleźć za niewielką sumę
reprodukcje plakatów filmowych (i to wcale nie tych najpopularniejszych), których można
4
szukać także w Camden Town w północnej części Londynu, swobodnego, rozrywkowego i
słynącego ze wszystkiego, co alternatywne. Będąc na Camden, warto się zgubić w gąszczu
sklepów i straganów położonych nad kanałem i zajrzeć do niewielkiego, ale uroczego
antykwariatu „Black Gull”, który wśród swoich pokaźnych zbiorów ma kilka półek z
książkami poświęconymi kinu.
Ci o zasobniejszym portfelu powinni udać się do Harrodsa, gdzie Millionaire Gallery
oferuje postery klasyków z oryginalnymi autografami obsady m.in. trylogii Ojca chrzestnego,
Przeminęło z wiatrem, My Fair Lady, Chłopców z ferajny czy Człowieka z blizną. Ceny
zaczynają się od dwóch i pół tysiąca funtów, a kończą się na dziesięciu. Na szczęście na
plakaty można rzucić okiem całkowicie za darmo.
Pomiędzy teatrem a filmem
Londyński eklektyzm najpełniej spotyka się w teatrze i kinie oraz w sposobie, jak te dwie
dziedziny sztuki są z sobą zrośnięte w architektonicznej tkance miasta. Związek
kinematografii brytyjskiej i teatru jest niezwykle silny, a aktorzy, edukowani wedle
angielskiej metody scenicznego kształcenia, swoje pierwsze zawodowe kroki stawiają na
deskach teatralnych. Warto więc podczas wizyty w Londynie zboczyć z wcześniej
wytyczonej trasy i wykorzystać okazję, by przekonać się, jak filmowy, aktorski talent potrafi
w fascynujący sposób rozkwitnąć na teatralnej scenie.
Spektakle reżyserują tu Mike Leigh, Stephen Daldry, Danny Boyle i Sam Mendes.
Wielka estyma, jaką nieprzerwanie darzy się teatr w Londynie, przyciągnęła do miasta
Kevina Spaceya, który od 2004 roku pełni funkcję dyrektora artystycznego w The Old Vic –
teatrze o długiej i pięknej szekspirowskiej tradycji. Spacey w tym sezonie wystąpił w
dwugodzinnym, fenomenalnym monologu Clarence Darrow, podsumowaniu życia i kariery
słynnego amerykańskiego adwokata-idealisty, a na rok 2015 zapowiada kolejną premierę.
W Londynie od wielu lat grane są wielkie, komercyjne musicale, które oczywiście
doczekały się przeniesienia na wielki ekran (chociażby Nędznicy i Upiór w operze), ale ta
prawidłowość działa na West Endzie i w drugą stronę: to filmy adaptuje się na potrzeby
musicali, czasem z niezwykłą odwagą i brawurą, jak w wypadku przeniesionego w zeszłym
roku na scenę American Psycho. Teatr w Anglii spotyka się z kinem w jeszcze jeden sposób –
inicjatywa National Theatre Live to transmisje na żywo najważniejszych londyńskich
spektakli pokazywanych nie tylko w kinach w Wielkiej Brytanii, ale i na całym świecie.
5
Pomysł, by popularyzować angielską kulturę teatralną, zrodził nową jakość i kategorię
przeżycia odbiorczego. Intymność spektaklu spotyka się z doświadczeniem kinowym, a
rejestracja ocala ulotne przedstawienie od zapomnienia, pozwalając spektaklowi operować
językiem filmowym – ostrością cięć montażowych oraz poetyką dalszych i bliższych planów.
Kino w muzeum, kino w wannie
Wielki, kosmopolityczny Londyn nieznający umiaru nie zna także ograniczeń przestrzennych.
Dlatego w Londynie znajduje się jedyne kino w Europie (i w ogóle drugie na świecie, poza
Nowym Jorkiem), w którym filmy ogląda się, siedząc w wannie z jacuzzi. „Hot Tub Cinema”,
dochodowy strzał w dziesiątkę, cieszy się popularnością ze względu na połączenie
oryginalnej sytuacji odbiorczej (jakże towarzyskiej, skoro w jednej wannie mieści się nawet
ośmioro widzów) z lekkim, czasem kultowym repertuarem (grane są tu hity lat 80., a w
okresie bożonarodzeniowym – christmas movies). Pytanie, ile „Hot Tub Cinema” ma
rzeczywiście wspólnego z kinem, pozostaje otwarte, z pewnością jest to jednak skuteczny
sposób na powstrzymanie widzów przed korzystaniem z telefonu komórkowego podczas
seansu.
W kręgu doświadczeń transgresywnych i zarazem wciąż rozrywkowych mieści się
Muzeum Madame Tussaud, które wśród eksponatów składających się z woskowych podobizn
sławnych osobistości ma także ogromną kolekcję figur aktorów i najsławniejszych postaci
filmowych, stale aktualizowaną, by nadążyć za zmianami na gwiazdorskim firmamencie.
Figury są uderzająco podobne do swoich pierwowzorów, a obsługa muzeum nie ma nic
przeciwko, by robić sobie z nimi zdjęcia.
Na drugim biegunie są projekcje w National Gallery na Trafalgar Square: pogłębione
analitycznie, poddane opiece kuratorskiej BFI, odbywają się w pierwszą sobotę miesiąca i
zawsze poprzedza je prelekcja (cena za bilet od 4 do 6 funtów). Zachwyca dobór repertuaru –
w National Gallery pokazano do tej pory filmy biograficzne poświęcone konkretnym
malarzom, ale też perły historii kina i filmy niezależne: Lampart (1963, L. Visconti),
Caravaggio (1986, D. Jarman), Gabinet doktora Caligari (1920, R. Wiene) czy Onirica –
Psie Pole (2013, L. Majewski).
Prawdziwą kinową transgresję proponuje jednak dopiero „Secret Cinema”, które z
trudem mieści się w definicji kina. Kontekst jest tutaj wszystkim, całkowitym zaprzeczeniem
dotychczasowego doświadczenia projekcji filmowej. „Secret Cinema” to projekt, który
6
celebruje pokaz filmu w sposób wyjątkowy: odtwarza filmowy świat przedstawionego filmu
w przestrzeni miasta. Organizatorzy długo nie zdradzają, gdzie będzie się odbywała projekcja
i jaki jest tytuł filmu (czasem sugeruje go zagadkowe zdjęcie lub niezwiązany z nim cytat).
„Secret Cinema” działa zaledwie od 2012 roku i do tej pory zrealizowało wyjątkowe seanse
Prometeusza (2012, R. Scott), Brazil (1985, T. Gilliam), Powrotu do przyszłości (1985, R.
Zemeckis) i Grand Budapest Hotel (2014, W. Anderson). Jest ich stosunkowo niewiele, bo
każdy seans to w istocie mała produkcja: immersyjny pokaz, do którego aranżuje się
przestrzeń opuszczonej hali czy starego hotelu, z zatrudnionymi na czas trwania seansu
aktorami i statystami, jest więcej niż kinem – to fantazyjny spektakl na granicy sztuk, który
może być zrealizowany tylko w mieście pozbawionym wszelkich ograniczeń. Nic dziwnego,
że organizuje się go akurat w Londynie.
Kapsułki:
Ślady filmów
Londyn, obok Paryża, jest najchętniej wybieraną przez filmowców europejską stolicą. Na
przestrzeni dekad powstały tutaj dziesiątki filmów i każda atrakcja turystyczna wystąpiła w
nich przynajmniej kilkukrotnie. Niewielu jednak wie, że aż 63 filmy fabularne zrealizowano
w Old Royal Naval College w Greenwich, które chwali się, iż jest „najchętniej wybieraną
filmową lokacją na świecie”. Piękna, barokowa architektura Dawnej Królewskiej Szkole
Morskiej przyciąga filmowców brytyjskich i hollywoodzkich, a turystom proponuje
zwiedzanie z przewodnikiem śladem filmowych lokacji. Oprowadzanie odbywa się w każdy
piątek i sobotę od godziny 14.00, trwa godzinę i kosztuje 5 funtów. Podczas wycieczki
przewodnik opowiada anegdoty z planów filmowych, pokazuje miejsca, w których kręcono
konkretne sceny, ujawnia także, co nie znalazło się w ostatecznej wersji filmu. Informacje są
dostępne na stronie internetowej: www.ornc.org/events/detail/lights-camera-action. Adres:
King William Walk, London SE10 9NN, dojazd: kolejka DLR, stacja Island Gardens lub
Cutty Sark.
Jeśli chcemy podążać śladem filmów na własną rękę, warto zajrzeć do kilku
przewodników.
 Tony Reeves, Movie London, Titan Books Ltd., London 2008. Autor przewodnika jest
też założycielem internetowego serwisu Movie Locations (www.movielocations.com). W obu wersjach oprowadza po stolicy Wielkiej Brytanii śladem
nakręconych tam pięciuset filmów. Przewodnik zawiera mnóstwo fotografii oraz
7
proponowane trasy tematyczne śladem dzieł Alfreda Hitchcocka, Jamesa Bonda,
komedii romantycznych, filmów gangsterskich, adaptacji literackich i swingującego
Londynu lat 60.
 Simon James, London Film Guide: Walks, Tours and Locations, Anova Books
Company Ltd., London 2007. Autor proponuje zwiedzanie londyńskich lokacji
filmowych według dzielnic miasta.
 Neil Mitchell, World Film Locations: London, Intellect Books, Bristol 2011.
Przewodnik opowiada o nakręconych w Londynie filmach w jego kontekście
społecznym i historycznym, a także w formie miniesejów objaśnia kluczowe sceny
filmów i ich związki z miastem.
Oprócz „Sight & Sound”
W Londynie wydawanych jest kilka czasopism filmowych. Oprócz osławionego „Sight &
Sound” warto poznać:
 „Empire” – miesięcznik pisany lekko i z humorem przede wszystkim o filmie
komercyjnym i popkulturze;
 „Little White Lies” – dwumiesięcznik, który według „The Guardian” jest „najlepiej
zaprojektowanym magazynem filmowym w sprzedaży”. Rzeczywiście, słynie on z
pięknej grafiki i projektowanych okładek, na których zawsze znajduje się film będący
tematem numeru.
Londyńskie festiwale
 BFI London Film Festival – największy festiwal filmowy w Wielkiej Brytanii odbywa
się w Londynie już od 58 lat w drugiej połowie października. W kinach na Leicester
Square wyświetla się ponad 300 fabuł – zarówno filmów premierowych, niezależnych,
jak i klasycznych. Projekcjom towarzyszą wykłady, sesje typu Q&A, spotkania
branżowe i warsztaty. Festiwal jest biletowany i dostępny dla szerokiej publiczności.
 Sundance London Film Festival – europejska namiastka amerykańskiego Sundance;
minifestiwal odbywa się w ostatni weekend kwietnia od 2012 roku.
 LGBT BFI Film Festival – organizowany już od 30 lat festiwal poświęcony kinu
mniejszości seksualnych. Odbywa się w ostatnim tygodniu marca.
 KINOTEKA Polish Film Festival – organizowany od 2003 roku przez Instytut Kultury
Polskiej w Londynie ze wsparciem PISF. Miesięczny przegląd polskich filmów
(retrospektywy i premiery), warsztaty i prelekcje są skierowane do publiczności
zarówno polskiej, jak i brytyjskiej.
8
Przydatne adresy:
 British Film Institute (BFI Southbank) – www.bfi.org.uk, Belvedere Road, South
Bank, London SE1 8XT, stacja metra: Waterloo, linia Northern, Bakerloo, Jubilee,
Waterloo & City lub stacja Embankment, linie: District i Circle.
 Prince Charles Cinema – www.princecharlescinema.com, 7 Leicester Place, London
WC2H 7BY, stacja metra: Leicester Square, linia Northern.
 Teatr The Old Vic – http://www.oldvictheatre.com, The Cut, London SE1 8NB, stacja
metra: Waterloo, linia Northern, Bakerloo, Jubilee, Waterloo & City.
 Apple Store – www.apple.com/uk/retail/regentstreet, 235 Regent Street, London W1B
2EL, stacja metra: Oxford Circus, linie Bakerloo, Central, Victoria.
 Close-Up Film Centre – www.closeupfilmcentre.com, 139 Brick Lane, London E1
6SB, dojazd: kolejka naziemna (London Overground), stacja Shoreditch High Street.
 Muzeum figur woskowych Madame Tussauds – www.madametussauds.com,
Marylebone Road, London NW1 5LR, stacja metra: Baker Street, linia Bakerloo,
Jubilee, Circle, Metropolitan, Hammersmith & City.
 London Film Museum – londonfilmmuseum.com, 45 Wellington Street, Covent
Garden, London WC2E 7BN, stacja metra: Covent Garden, linia Piccadilly.
 Antykwariat „Black Gull Bookshop and Bindery”, Camden High Street, London NW1
8NH, stacja metra: Camden Town, linia Northern.
 Roxy Bar and Screen – www.roxybarandscreen.com, 128-132 Borough High Street,
London SE1 1LB, stacja metra: Borough, linia Northern.
Londyn w Powiększeniu
Londyn jest fotogeniczny. Deszczowy, melancholijny klimat, ekstrawagancja i poczucie
wolności oraz dominująca szlachetna biała i szara zabudowa przywołująca wspomnienie o
potędze dawnego imperium brytyjskiego stanowią doskonałe tło dla dziesiątków nakręconych
tutaj filmów, których Londyn jest nie tylko lokacją, ale i immanentnym bohaterem. Do dzisiaj
jednak najwybitniejszym dziełem nakręconym w stolicy Wielkiej Brytanii i jednocześnie mu
poświęconym jest Powiększenie (1966) Michelangela Antonioniego. Reżyserowi udało się
uchwycić i utrwalić hedonizm oraz kult młodości swingującego Londynu lat 60., ale i jego
awangardowy i drapieżny charakter, właściwy również czasom współczesnym.
9
Pamięć o arcydziele Antonioniego nie zachowała się w mieście zbyt dobrze:
wyburzono kamienicę, w której mieścił się sklep z antykami (Thomas kupił w nim śmigło
samolotu), część ulic została przebudowana nie do poznania. Ale najważniejsza filmowa
lokacja – niewielki Maryon Park położony w południowo-wschodniej części miasta – wciąż
istnieje. Mimo że od powstania filmu minęło już blisko 50 lat, park nie zmienił się aż tak
bardzo – miłośnik Powiększenia bez problemu rozpozna wzgórze, na którym Thomas robił
zdjęcia Jane (Vanessa Redgrave) i jej kochankowi; wciąż znajduje się tam boisko, na którym
fotograf, wraz z grupą mimów, w ostatniej scenie gra w tenisa nieistniejącą piłką.
10

Podobne dokumenty