tutaj - Zagłębie Lubin

Transkrypt

tutaj - Zagłębie Lubin
Pozytywne nastawienie
to podstawa
„Dąbro”
wraca do domu
Martin Nešpor
Damian Dąbrowski znów zagra w Lubinie
Więcej na str. 5
Więcej na str. 9
Zagłębie rządzi
od stycznia
Tabela za 2016 rok
Więcej na str. 13
OFICJALNY BIULETYN MECZOWY
nr 7 (sezon 2016/2017) EGZEMPLARZ BEZPŁATNY
10. KOLEJKA LOTTO EKSTRAKLASY
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - CRACOVIA
24 WRZEŚNIA / g. 20:30 - Stadion Zagłębia
Legia pokonana.
Pora na „Pasy”!
KGHM ZAGŁĘBIE - CRACOVIA - więcej na str. 3
Szanowni Kibice,
Nasze Zagłębie znów zwycięża, w
niedzielę pokonaliśmy w Warszawie
mistrzów Polski – Legię. Mecz dostarczył
niesamowitych emocji, obfitował w wiele
zwrotów akcji, a lepszego zakończenia nie
mogliśmy sobie wymarzyć. Podopieczni
Piotra Stokowca wyszli na dwubramkowe
prowadzenie, a gdy do remisu
doprowadzili gospodarze decydujący cios
wyprowadziło właśnie KGHM Zagłębie
Lubin! Zwyciężyliśmy w stosunku 3:2,
a nasz zespół jest stale tuż za podium.
Kolejny sukces, jaki odnieśliśmy w ostatnich
dniach, to pozyskanie nowego sponsora.
Podpisaliśmy długoterminową umowę z liderem
internetowej wymiany walut – firmą Cinkciarz.pl.
Cieszymy się, że tak duża marka została naszym
partnerem biznesowym, co pozwoli nam rozwijać
klub. Jesteśmy także przekonani, że marka, jaką
już jest Zagłębie Lubin, pozwoli firmie Cinkciarz.
pl zaprezentować swoją ofertę nowej i bardzo
licznej grupie odbiorców. Współpraca zakłada
wspólne działania promocyjne – aktywizujące
kibiców i mieszkańców Lubina oraz miejscowości
fanklubowych. Niebawem poinformujemy o
pierwszych akcjach promocyjnych, w których
zaangażujemy również naszych piłkarzy.
R E K L A M A
Cinkciarz.pl uzyskała tytuły: „Oficjalnego Sponsora
Zagłębia Lubin” oraz „Official Foreign Currency
Exchange Partner”.
Wróćmy jednak do piłki, bo niebawem czekają
nas kolejne emocje na Stadionie Zagłębia. W
sobotę 24 września zagramy z czwartą drużyną
ubiegłego sezonu – Cracovią. Podopieczni Jacka
Zielińskiego, podobnie jak zawodnicy Piotra
Stokowca, grają ofensywnie i ładnie dla oka.
Czeka nas atrakcyjne spotkanie, a chcąc poczuć
prawdziwe emocje, trzeba ten mecz zobaczyć z
trybun! Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:30.
W związku z obchodami rocznicy 70-lecia
założenia Klubu, wracamy do naszej historii, z
której wszyscy jesteśmy dumni. Na meczach
Zagłębia gościmy byłych zawodników i działaczy
– współautorów dotychczasowych sukcesów. I
tylko na meczach w Lubinie można zobaczyć byłe
gwiazdy miedziowego Klubu, dlatego zapraszamy
na trybuny Stadionu Zagłębia. Bądźmy razem
i piszmy kolejne rozdziały historii Wielkiego
Zagłębia!
Ze sportowym pozdrowieniem
Robert Sadowski
Prezes Zarządu Zagłębie Lubin S.A.
Energicznie chronimy środowisko
innowacje dla bezpieczeństwa
w ramach której organizuje publiczne i gminne zbiórki
Telekomunikacja
Misją KGHM Ecoren jest zmniejszanie obciążenia
środowiska naturalnego wynikające z działalności
gospodarczej człowieka. Pracujemy dla człowieka
i jego otoczenia, żeby zapewnić zrównoważony rozwój.
System Podziemnej Łączności Trankingowej DOTRA
System Łączności Szybowej S-160
Radiowy System Łączności dla Ratownictwa RATRA
Certyfikacja, Atestacja, Rzeczoznawstwo
Działalność certyfikacyjna i atestacyjna
Rzeczoznawstwo
Badania
www.elektroodpady.ecoren.pl
Czy wiesz, że starego sprzętu RTV i AGD nie wolno
wyrzucać na śmietnik? Wyrzucanie do śmieci zużytego
sprzętu elektrycznego i elektronicznego (ZSEE) jest
nielegalne. Przede wszystkim zatruwa środowisko,
a tym samym zagraża zdrowiu człowieka. Obieg materii
w przyrodzie powoduje, że to, co dzisiaj wyrzucimy „za
płot”, jutro zjemy lub wypijemy.
Elektrotechnika
KGHM Ecoren
– spółka z Grupy Kapitałowej
KGHM
Stacje Transformatorowe
ITNG
Zestawy
Łączeniowo-Przyłączeniowe
NZK OS
Polska Miedź
– zajmuje
się zagospodarowywaniem
Kompensatory
Mocyprzemysłowych.
Biernej
i przetwarzaniem
odpadów
Prowadzi
również akcję „Energicznie chroń środowisko”,
Automatyka
Systemy Automatyki PROMOS Plus i PROTOS
Tamy Wentylacyjne z Układem Sterowania
Systemy Radiowego Monitoringu i Sterowania
Przetwarzania Elektroodpadów, gdzie odzyskiwane są
wartościowe surowce. KGHM Ecoren współpracuje też
ze szkołami i placówkami oświatowymi, dzieląc się
wiedzą i doświadczeniem w zakresie ekologii.
www.inova.pl
INOVA
Centrum Innowacji Technicznych Spółka z o. o.
59-301 Lubin, ul. M. Skłodowskiej-Curie 183
tel. +48 76 74 64 110 fax +48 76 74 64 100
R E K L A M A
FLESZEM
NASZEZAGŁĘBIE
3
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - CRACOVIA - 24 WRZEŚNIA 2016
10. kolejka Ekstraklasy
Tabela Ekstraklasa
lpdrużyna
m pkt br
1. Jagiellonia 9
2. Lechia Gdańsk
9
3. Bruk-Bet Nieciecza 9
4. KGHM Zagłębie Lubin9
5. Wisła Płock
9
6. Korona Kielce
9
7. Arka Gdynia
8
8. Lech Poznań
9
9. Ruch Chorzów
9
10. Śląsk Wrocław 9
11.Cracovia
8
12. Pogoń Szczecin
9
13. Górnik Łęczna
9
14. Legia Warszawa 9
15. Piast Gliwice
9
16. Wisła Kraków
9
19
19
19
16
14
14
13
11
11
10
9
9
9
9
7
6
19-6
14-9
12-12
14-6
13-11
12-15
13-9
9-12
10-16
8-9
12-10
12-12
11-11
10-12
7-15
8-19
Piątek, 23 września
Bruk-Bet Termalica Nieciecza Wisła Płock 18:00
Wisła Kraków
Legia Warszawa 20:30
Sobota, 24 września
Pogoń Szczecin
Górnik Łęczna 15:30
Lechia Gdańsk Ruch Chorzów 18:00
KGHM Zagłębie Lubin
Cracovia 20:30
Niedziela, 25 września
Korona Kielce Jagiellonia Białystok 15:30
Lech Poznań Arka Gdynia 18:00
Poniedziałek, 26 września
Piast Gliwice Śląsk Wrocław 18:00
Stadion Zagłębia
24 września | 20:30
KGHM ZAGŁĘBIE - CRACOVIA
Fot. Tomasz Folta
Jak pucharowicz
z pucharowiczem
Zagłębie i Cracovia to odpowiednio trzeci i czwarty zespół poprzedniego sezonu. A co za tym idzie, również dwie drużyny, które reprezentowały w tym roku Polskę w Europie, rozpoczynając rywalizację na
tym samym etapie. I to ze zgoła odmiennym skutkiem. Miedziowych chwaliła cała Polska, podczas gdy
„Pasy” odpadły już w pierwszej rundzie. W lidze również lepiej radzą sobie podopieczni trenera Stokowca. Teraz czas na bezpośrednią konfrontację. Pierwszy gwizdek już w najbliższą sobotę o 20:30.
PRZEWIDYWANE USTAWIENIA NA BOISKU
3
1
33
Trzecia i czwarta ekipa poprzedniego
sezonu z rozgrywek o to trofeum została
wyeliminowana już w pierwszym meczu.
Zagłębie przegrało na wyjeździe z Bytovią
Bytów, a Cracovia na własnym boisku uległa Jagiellonii Białystok.
Sentymentalne powroty
Do Lubina z Cracovią przyjedzie w sobotę trzech piłkarzy, którzy mieli w swojej
karierze krótszy lub dłuższy epizod w
Zagłębiu. W sumie zgromadzili oni 113 występów w miedziowej koszulce i zdobyli w
nich 18 bramek.
Wszystkie są autorstwa tego, który z Lubina wyjechał ledwie kilka tygodni temu.
Krzysztof Piątek trafił do Cracovii dopiero
pod koniec okna transferowego, więc w
tym sezonie zdążył już rozegrać w Zagłębiu aż 12 spotkań, w których raz wpisał się
na listę strzelców.
W sumie „Bania” w Lubinie spędził ponad
cztery lata. W tym czasie najpierw strzelał
jak na zawołanie w trzecioligowych rezerwach, by po przyjściu trenera Stokowca
zadebiutować w pierwszym zespole.
Zagrał w nim 84 razy i zdobył 18 bramek.
Swoją karierę zdecydował się jednak kontynuować w Krakowie i sobotni mecz będzie dla niego pierwszym, który rozegra w
seniorskiej piłce przeciwko Miedziowym.
Tego samego nie mogą powiedzieć dwaj
pozostali wychowankowie Zagłębia. Damian Dąbrowski z Zagłębiem zagra po raz
szósty, a Mateusz Szczepaniak - piąty. Oni
jednak w Lubinie grali znacznie rzadziej
niż 21-letni wychowanek Lechii Dzierżoniów.
Duże wzmocnienia pod Wawelem
Krzysztof Piątek i Mateusz Szczepaniak to
nie jedyne transfery, na które zdecydował
się właściciel „Pasów” Janusz Filipiak, któ-
ry miał co wydawać po odejściu Bartosza
Kapustki do Leicester City. I był jednym z
najbardziej aktywnych na rynku w czasie
letniej przerwy w rozgrywkach.
Na Kałuży pojawił się zatem również
Jakub Cunta, Milan Dimun, Rafał Dobroliński, Robert Litauszki czy Sebastian
Steblecki, a w ostatnich dniach okna
transferowego do drużyny Jacka Zielińskiego dołączyli Tomasz Brzyski z Legii
Warszawa oraz wracający z Anglii Piotr
Malarczyk. A gdy dodamy do tego uzupełnienia z niższych lig i rezerw, to uzbiera się
13 nowych piłkarzy w kadrze Cracovii.
A w drugą stronę powędrowało zaledwie
trzech graczy, którzy w zeszłym sezonie
grali stosunkowo często. Z Polski wyjechali bowiem Boubacar Dialiba i wspomniany Kapustka, a do Gdyni przeniósł
się Dariusz Zjawiński.
Jest jeszcze jeden piłkarz, który wzmocnił
„Pasy” oraz łączy Cracovię z rozgrywkami
Zagłębia w Europie. To Diego Ferraresso.
Lewy obrońca trafił pod Wawel ze… Slavii
Sofia, a więc drużyny, którą podopieczni
Piotra Stokowca wyeliminowali w pierwszej rundzie Ligi Europy. Brazylijczyk z
bułgarskim paszportem przeciwko Miedziowym jednak nie zagrał.
Taką szansę dostanie jednak w najbliższą sobotę. Pierwszy gwizdek sędziego o
20:30. O tym, że warto się tego dnia stawić
na Stadionie Zagłębia niech świadczy fakt,
że starcia pomiędzy tymi zespołami bardzo często obfitują w wiele bramek. Tak
jak rok temu, gdy Miedziowi zwyciężyli
4:2. Lubiński obiekt pamięta również dwa
mecze, w których padało nawet 7 goli.
Choćby dlatego zapraszamy na trybuny!
13
28
NESPOR
20
27
KUBICKI
papadopulos
GuLDAN
Ostatni dzień czerwca bieżącego roku,
międzynarodowe lotnisko w Sofii. Piłkarze Zagłębia w minorowych nastrojach
wracają do kraju, po przegranej w pierwszym meczu Ligi Europy ze Slavią Sofia.
W oczekiwaniu na samolot do Wrocławia
część drużyny próbuje obejrzeć ćwierćfinałowe starcie Mistrzostw Europy pomiędzy reprezentacjami Polski i Portugalii, a
część odświeża internetowe aplikacje i
sprawdza, jak w swoim pierwszym meczu poradził sobie drugi pucharowicz z
Polski - Cracovia.
A „Pasy” w Macedonii niespodziewanie
uległy Shkendiji Tetowo 2:0. Miedziowi
odrobili straty z Sofii tydzień później na
Stadionie Zagłębia, nie pozostawiając
złudzeń Bułgarom. Później rozegrali
dwumecz z faworyzowanym Partizanem Belgrad, którego przebieg cały Lubin
będzie pamiętał jeszcze przez wiele lat. A
krakowianie? Oni nie sprostali Macedończykom w rewanżu i odpadli już w pierwszej rundzie eliminacyjnej.
Oba zespoły rozpoczęły więc przygotowania do ligi znacznie wcześniej niż
reszta stawki, a mecze o stawkę grają już
od prawie 3 miesięcy. To już jednak w tej
chwili nie ma znaczenia, bo zarówno Zagłębie, jak i Cracovia, mogą skupić się już
tylko na lidze.
W przeciwieństwie do wielu ekstraklasowych drużyn, zespoły trenerów Stokowca i Zielińskiego przed sobotnim starciem
odpoczywały przez niemal cały tydzień,
mimo rozgrywanego w tygodniu Pucharu
Polski.
22
WÓJCICKI
PIĄTEK
POLACEK
DELEU
7
Janoszka
5
JACH
26
14
Cotra
24
5
20 27
SZCZEPANIAK BUDZIŃSKI
COVILO
29
14
SANDOMIERSKI
DĄBROWSKI
62
7
JANUS
MALARCZYK
JENDRISEK
24
POLCZAK
2
BRZYSKI
tosik
KADRY ZAWODNIKÓW
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN
KADRA JESIEŃ 2016
KADRA JESIEŃ 2016
Bramkarze:
Konrad Forenc
Dominik Hładun
Martin Polaček
Bramkarze:
17.07.92 191/91
17.09.95 190/77
02.04.90 198/95
obrońcy:
Đorđe Čotra
Daniel Dziwniel
Ľubomír Guldan
Jarosław Jach
Sebastian Madera
Aleksandar Todorovski
08.08.97 180/70
18.03.87 181/76
25.03.86 176/73
07.08.95 179/69
11.09.97 178/65
02.09.95 178/74
21.09.85 180/71
07.10.90 180/70
27.05.91 184/70
21.05.87 182/74
11.01.90 174/65
01.06.90 184/73
07.04.98 177/70
napastnicy:
Adam Buksa
Martin Nešpor
Michal Papadopulos
Artur Siemaszko
Rafał Dobroliński
Grzegorz Sandomierski
Krystian Stępniowski
Adam Wilk
obrońcy:
13.09.84 184/81
19.08.92 178/72
30.01.83 183/82
17.02.94 189/78
30.05.85 190/80
26.02.84 181/73
pomocnicy:
Filip Jagiełło
Łukasz Janoszka
Krzysztof Janus
Jarosław Kubicki
Patryk Mucha
Deimantas Petravičius
Łukasz Piątek
Adrian Rakowski
Filip Starzyński
Jakub Tosik
Ján Vlasko
Arkadiusz Woźniak
Paweł Żyra
CRACOVIA
12.07.96 191/78
05.06.90 184/75
14.04.85 183/79
06.01.97 181/74
Florin Bejan
Tomasz Brzyski
Jakub Čunta
Deleu
Diego Ferraresso
Paweł Jaroszyński
Róbert Litauszki
Piotr Malarczyk
Kamil Pestka
Piotr Polczak
Łukasz Sosnowski
Hubert Wołąkiewicz
Jakub Wójcicki
pomocnicy:
Hubert Adamczyk
Marcin Budziński
Mateusz Cetnarski
Miroslav Čovilo
Damian Dąbrowski
Milan Dimun
Radosław Kanach
Anton Karaczanakow
Przemysław Pyrdek
Patryk Serafin
Sebastian Steblecki
Mateusz Szczepaniak
napastnicy:
Erik Jendrišek
Krzysztof Piątek
Tomáš Vestenický
Mateusz Wdowiak
13.09.88 194/81
05.09.89 196/87
05.12.92 191/80
21.11.97 196/87
28.03.91 186/75
10.01.82 170/68
28.08.96 184/75
01.03.84176/77
21.05.92 171/65
02.10.94 187/81
15.03.90 190/82
01.08.91 189/80
22.08.98 187/76
25.08.86 192/75
24.09.90 182/76
21.10.85 182/70
09.07.88 190/80
23.02.98 180/70
06.07.90 184/80
06.07.88 175/71
06.05.86 193/87
27.08.92 178/73
19.09.96 186/76
03.04.99 181/73
17.01.92 175/67
12.07.96 175/72
03.09.96 179/67
16.01.92 186/75
23.01.91 184/73
26.10.86 170/64
01.07.95 183/77
06.04.96 178/74
28.08.96 174/60
Świętujemy 25 lat!
Zobacz nasze specjalne, jubileuszowe wydanie
jesiennej gazetki reklamowej!
–
–
–
–
25 hitów cenowych
Rabaty nawet do 38%
25 rat 0%
System mebli kuchennych
MERCUS w specjalnej
ofercie
– Konkurs na Facebook
z atrakcyjnymi nagrodami!
2016
20
Ń16
SIE
EŃ
JESIJE
JESIEŃ 2016
JESIEŃ 2016
sów. zapasów.
rpania
nia zapa
do wycze
luberpa
wycz
2016
da do
15 listopa
2016 lub
pada
listodo
cyjne obowią
15zują
promo
ceny ne
obowiązują do
ceny promocyj
do 15 listopada 2016 lub do wyczerpania zapasów.
obowiązują
ceny promocyjne
ceny
promocyjne
obowiązują do 15 listopa
A 2016 lub do wyczerpania zapas
rAGórda
Gó
niA
Jele
JeleniA
ów.
ceny pr
inGnleG
icA nicA
omocyjn
polkowice
BinlUBle
lU
GłoGówGłoGów
e obow GórA
Gów
leGnicA JeleniA
pol
lkowiceGło
polkowice
Gkow
łolUBin
ice
ują do
Gó
in leGnicA iązJel
15 listo
GłoGów po
w plUB
da 2016
eni
A paGór
olkow
A
lub do
wycz
ic
e
JESIEŃ
lUBin
leGnic
2016
erpania
A
Jelen
zapasó
iA Gór
w.
A
COSTA
narożnik
narożnik COSTA
,- ,9999
919
12533,1999,21% 1% 2533,- 1999,2
,- 3,2533
253
% 1%
212
ATU ATU
R AB R AB
narożnik COSTA
narożnik COSTA
cm
104-91/104-91
cm
260/174/
cm
260/174
wymiary:
wymiary:span
ia: 216/134
216/134 cm
hnia
powierzc
powierzchnia spania:
TU
wymiary: 260/174/104-91 cm
RABA
powierzchnia spania: 216/134 cm
narożnik
wymiary: 260/174/104-9
COSTA
RABATU
1 cm
ss
UU
CC
rr
EE
EEMM
NN
N
E
N
H
E
C
U
H
21
K
C
LE
1999,U
B
E
K
M
E
M
L
M
E
MErCUs
B
B
ELE
MEMEBLE
C
BKUCHENNE
HENNE MErC
LK
EU
K
Us
U
CHENN
25 r%at 0
%
25 rat 0
%
% 25 rat 0
25 rat 025 rat 0%
E
MErCU
5 ty
ow.
ł
ch p
s. zs. zł
enia
ty
P
ówi
. 5
rzmó
Prz
Przy zam
y za
y z
h p
iac
wie
en
aow
wi
Przy zamówieniach pow. 5 tys. zł
mty 3
h po
mó
w. 5
óniac
s
w0 z
tis! tys. zł
ł gra
Przy zaosa
ie
00 z
is!
n
rat
ia
kwo
ł g
ch
ie do
w
żen
ypżen
wyp
wyp wyposażenie do kwoty 300 zł gratis! osa
ooty
kw
saie d
do
ż 30
żenie
e o kwoty pow. 5 t
powierzchnia spania
2533: ,-216/134 cm
ie!
j oferc
% weowe
szo
ileu
j ofercie!
jubRABA
eusz
ej, nej, jubil
aln
TU
ecj
ecjal
sp
w sp
S w
CUS
CU
MER
wymiar
nych
MER
nnych
meb
chechen
stem
i kuli ku
zy sy
powier y: 260/174/10
ows
mebl
najn
tem
wdź
zchnia
4-9
sys
Spra
zy Spra
ws
wdź
S
spania: 1 cm
no
p
najn
naj
rawdows
zy system mebli kuchenn ERCUS w specjalnej, jubileuszowej ofercie!
216/13
Sprawdź Sprawdź najnowszy system mebli kuchennych M
ź najn
4 cm
ych MERCUS w specjalne
owszy sy
j, jubileuszowej ofercie!
stem m
ebli kuch
ennych M
ERCUS w
specjaln
ej, jubile
uszowe
j ofercie
sa
nie do k 300 zł grati
ys. z
wypo
!
s! ł
woty 30
0 zł grati
awcy
spr
Sprz
ły u
zczóły egó
SzczSzczegóły u sprzedawcy
s! ezed
ed
gaw
óu sp
u szeg
łycy
ły Szc
awc
urzed
s
Szczegó
przedayw
System
iają:
wyróżn
System
cy
wy
System
wyróżn
iają:
różnia
ji, ją:
: wyróżniają:
- ielnej
żniająsamodz
mo aranżac
wyróSystem
żliw
Syste-mmożliwość - możliw
ość
ość sazielnej
samod
żacji,
aran
aranżacji,
w,
mo
aranżacji,
samodzielnej
możliwość
-nejsz
i dodatkó
dekorów
ieln
iwość- samo
ero
gama
- dziel
szerok
ej aranż
katków
- szeroka
- możl
, wdzi dodatk
gama
ga
dekoró
ma
iadoda
acji,
rów
i dodatków,
dekorów
dekorów ów,
- szeroka
-gama
nia,
a deko
wy
wykona
ka gam
jakość
so
- wysoka
ka jakwykon
- szero
- wysoka
jakość
, wykonania,
oś
ji, i dodatków,
ć wyania,
realizac
jakość
- iewysoka
- nania
ćnajszyb
terminy
moieżliw
ko
sze
ka jakoś
nania,
-wyko
możliw
- wyso
- możliw
acji,termin
ierealiz
em
najszyb
naterminy
domyki
sze
iny
jsz
cichym
z
term
e
iczne
realizac
realizacji,
yb
najszybsze
możliwie
ybsz
hydraul
ji,
sz
ykiem
w stand
najsz-dzie
e ter
dom
iwie
mymi
standar
w zawiasy
standa
- możl
- w
e z cichy
ard
rdzie
ny
jącym.
uliczn
zawias
rea
zie
dociąga
y
hydra
hydrau
izmem
asy
domykiem
za
cichym
z
hydrauliczne
liczne
zawiasy
standardzie
w
mechan
zawi
z
ym.
wi
z
e oraz
cichym
cji,
ora
asdocią
gając liza
domykiem
y metalow
z szeufl
y hydra
szuflad
em
orazardzi
- w stand
szuflad
anizm
yad
metalo
uliczn
mech
zmetalowe
y meztal
we
z mecha
lowe
dociągającym.
mechanizmem
oraz szuflady
nizmem
e!z dociąga
ow
cichym jącym.
e z me cenach
oraz szuflady meta
ietnych
A t
nych, św
!
o w
urencyj
ch
nach
w konk
an
sz
ch ce
A to ws
zystko izmem do domykiem
ystko
etnyyjnych
A to ws
zystko
w kon
w, świ
kurenc
encyjnych
ko
ciągając
nkur
, świet
A to wszystko w konkurencyjnych, świetnych cenach!
nk
w ko
nych ce
ur
stko nach!
en
ym.
cyjnych
A to wszy
, świetn
ych cen
ach!
ZaprasZamy do salonów
mEBlowyCH mErCUs!
NASZEZAGŁĘBIE
5
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - CRACOVIA - 24 WRZEŚNIA 2016
Martin NESPOR
Pozytywne nastawienie
to podstawa
- To racja, bo Sparta to największy w Czechach
klub. Niebawem urośnie jednak w siłę Slavia
Praga, bo zainwestowali w nią Chińczycy. Na
dziś jest tak, że zawodnicy z Czech chcą grać w
Sparcie, nawet jeśli układają się ich kariery na
zachodzie, to zainteresowanie klubu z Pragi
działa na wyobraźnię.
Jak z Twoją aktualną formą, masz jakieś
zaległości, bo nie grasz jeszcze całych
spotkań?
- Nie trenowałem z Zagłębiem w okresie
przygotowawczym, więc na swoją szansę
zasłużył Michal Papadopulos. To naturalna
kolej rzeczy. Najważniejsze, żeby Zagłębie
punktowało, na drugi plan schodzi to,
kto zaczyna mecze w podstawowym
składzie. Jesteśmy jednym zespołem, jeśli
mam wchodzić w 50. minucie i dawać coś
pozytywnego zespołowi, to niech tak będzie.
Oczywiście każdy chce grać od początku, ale
najważniejsze jest dobro drużyny.
Przed kilkoma tygodniami Martin Nespor wzmocnił KGHM Zagłębie Lubin. Czeski napastnik nie
ma problemów z aklimatyzacją w zespole, bo jest bardzo otwartym człowiekiem, który szybko
nawiązuje znajomości. W minionym sezonie na boiskach ekstraklasy potwierdził swoją piłkarską wartość i sportową ambicję, teraz zgrywa się z nowymi kolegami i walczy o każdy centymetr
boiska… Bo taki właśnie jest Martin Nespor.
Dlaczego jesteś tak pozytywnie
nastawiony do świata, wiecznie
uśmiechnięty, chętny do rozmowy?
Martin Nespor: - Cały otaczający mnie świat
odbieram pozytywnie. Jak człowiek myśli w
ten sposób, to czuje się zdecydowanie lepiej i
lepiej dobiera go otaczający świat. Jeśli wstaje
się z łóżka „lewą nogą”, to cały dzień się nie
układa i wieczorem okazuje się kompletnie
zmarnowany. Pierwsza pojawiająca się w
mojej głowie myśl musi być już pozytywna.
Tego się trzymam!
Zawsze taki byłeś, czy jednak jakieś
zdarzenie zmieniło Twój światopogląd?
- Moment przełomowy nastąpił, kiedy
grałem w Czechach i doznałem poważnej
kontuzji. Nie mogłem grać przez 7 miesięcy,
w głowie pojawiały się różne myśli. Dotarło
do mnie, jak ważne jest zdrowie, zdrowie
moje i najbliższych mi osób. Dziś cieszę się, że
jestem w Lubinie i mogę dalej grać w piłkę.
Rywale na boisku niekoniecznie odbierają
Ciebie, jako przyjemnego napastnika…
- Już jako dzieciak starałem się wygrać
każdy mecz i każdą gierkę traktuję bardzo
poważnie. Chcę być pierwszy, najlepszy,
najskuteczniejszy. Nie kalkuluję i walczę o
każdą piłkę, do ostatniej minuty.
W treningach też nie ma kalkulowania?
- Jeśli coś odpuścisz w treningu, tego może ci
zabraknąć w meczu. Mówi się: „jak trenujesz,
Fot. Tomasz Folta
„Papen” to potencjalny rywal do miejsca w
składzie, ale to on opowiadał Ci o Zagłębiu,
zanim podpisałeś kontrakt?
- Dokładnie tak było, chociaż Michala nie
odbieram jako rywala. Mam 26 lat, jestem
poważnym człowiekiem. Gramy w jednej
drużynie. Mam ogromny szacunek do „Papena”,
jego osiągnięć i kariery. W szatni to bardzo dobry
człowiek, kolegujemy się i wspieramy. Dobre
rozwiązanie, to wystawianie nas razem (śmiech).
tak później grasz”. Więc ja trenuję na „maksa”,
by później grać na sto procent.
Czułeś rozczarowanie, kiedy po dobrym
sezonie, jaki rozegrałeś w Gliwicach,
Sparta Praga i tak z Ciebie zrezygnowała?
- Nie, w ogóle nie czułem rozczarowania. W
Polsce czuję się bardzo dobrze. Uważam, że
transfer do Zagłębia to bardzo dobry ruch dla
mnie. Jestem zdrowy, gotowy do gry, więc nie
ma co rozpamiętywać, że Sparta nie dała mi
szansy. Taka jest piłka. Czasem zawodnik nie
pasuje do koncepcji trenera, a w innym klubie
funkcjonuje już bardzo dobrze.
Ale każdy Czech, jeśli nie ma propozycji z
mocniejszych lig, to chce grać w Sparcie.
Tak Zagłębie zagrało z Wisłą Płock i Legią
Warszawa…
- Lubimy walczyć o każdą piłkę. Obaj
wygrywamy pojedynki o górne piłki, nasi
skrzydłowi mogą często wrzucać w pole karne.
Myślimy normalnie, bo chcemy strzelać gole dla
Zagłębia (śmiech). Oczywiście trener dobiera
taktykę do każdego rywala, ale obaj jesteśmy
gotowi do gry.
Rozgrywasz pierwsze spotkania w sezonie.
Brakuje Ci trochę meczowego rytmu?
- Troszeczkę mi tego brakuje. Pod względem
fizycznym czuję się nieźle. Ciężko
jednoznacznie stwierdzić, ile czasu potrzebuję,
by zgrać się z partnerami, bo nie trenowaliśmy
razem w okresie przygotowawczym. Podczas
przerwy na mecze reprezentacji mocniej
popracowałem, już widać postępy. Z każdym
następnym meczem powinno być lepiej…
Zresztą piłka nożna to przecież tak łatwy sport, w
którym chodzi tylko o to, by futbolówka znalazła
się we właściwej bramce (śmiech). A tak na
poważnie, to wszyscy jesteśmy zawodowcami i
szybko odnajdujemy się w nowych schematach
gry. Koledzy, z którymi współpracuję na
boisku, to bardzo dobrzy piłkarze i swoimi
umiejętnościami też mocno mi pomagają.
6
R E K L A M A
R E K L A M A
Świadczymy usługi medyczne w zakresie:
-
podstawowej opieki zdrowotnej
leczenia szpitalnego
leczenia specjalistycznego
badań diagnostycznych
medycyny pracy
rehabilitacji
Miedziowe Centrum Zdrowia S.A.
Lubin, ul. M. Skłodowskiej – Curie 54-74
Legnica , ul. Złotoryjska 194
Głogów, ul. Sportowa 1 B
R E K L A M A
www.mcz.pl
Rejestracja: 76 72 31 530
NASZEZAGŁĘBIE
7
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - CRACOVIA - 24 WRZEŚNIA 2016
9 kolejka LOTTO Ekstraklasy
Wielkie Zagłębie - witamy ponownie!
Mistrz pokonany
Pierwsze 45 minut meczu
Zagłębia przy Łazienkowskiej
to drużyna, jaką wszyscy
pamiętamy z poprzedniego
sezonu i początku bieżących
rozgrywek. A w drugiej znowu
drużynie Piotra Stokowca
dopisało szczęście i dobre
decyzje trenera. Efekt? Zagłębie
po raz drugi w historii i pierwszy
od 2007 roku przywiozło z
Warszawy komplet punktów.
A zapewnili go Jarosław Jach,
Krzysztof Janus i Michał Pazdan,
zaliczając samobójcze trafienie.
Legia potrafiła odpowiedzieć
tylko golami Czerwińskiego i
Langila.
S
potkanie Zagłębia z Legią było
tym, na które
zwrócone były
oczy niemal
całej Polski. Nie
ma co ukrywać, że w większości patrzyły one na drużynę z
Warszawy, która 4 dni wcześniej
została rozgromiona w Lidze Mistrzów przez drużynę Borussii
Dortmund aż 6:0. Pokłosiem tej
kompromitacji były nieoficjalne
zapowiedzi zwolnienia trenera
Besnika Hasiego, dla którego
mecz z Zagłębiem miał być ostatnim na ławce Wojskowych.
Zanim jednak do zwolnienia
doszło, Albańczyk wystawił
jeszcze skład i poprowadził swój
zespół przeciwko ekipie Piotra
Stokowca. I sporo w nim pozmieniał. Poza składem wylądowali
m. in. Maciej Dąbrowski, Vako
Kazaiszwili i Tomasz Jodłowiec.
Od pierwszej minuty wystąpił
Nemanja Nikolić, a na ławce
rozpoczął Aleksandar Prijović. Z
kolei Guilherme zamiast na lewej
obronie wystąpił na swojej nominalnej pozycji - na skrzydle.
Znacznie mniej mówiło się o
Zagłębiu, które tydzień wcześniej po raz pierwszy od maja
przegrało w lidze. Mecz w Warszawie miał być więc tym „na
przełamanie”. I trener Stokowiec
wyszedł na niego bardzo od-
ważnie - po raz pierwszy w tym
sezonie na murawie pojawiło
się dwóch napastników. Martin
Nespor i Michal Papadopulos zagrali wspólnie, a na ławce rezerwowych rozpoczął Jan Vlasko.
- Liczymy na skonkretyzowanie
naszej gry - powiedział tuż przed
meczem szkoleniowiec Zagłębia.
Wciąż brakowało Filipa Starzyńskiego, który ze względu na kontuzję nie znalazł się nawet w 18
meczowej.
Agresywny początek
Pierwszą akcję Miedziowi przeprowadzili już w 2. minucie. Rzut
wolny egzekwował Krzysztof
Janus, a do główki doszedł Michal Papadopulos. Strzał Czecha
minął jednak bramkę strzeżoną
przez Arkadiusza Malarza. Przez
pierwsze kilka minut Legia nawet nie wychodziła z własnej
połowy, ale to wcale nie oznaczało, że Zagłębie czeka łatwy mecz.
Wręcz odwrotnie.
Legia groźnie zaatakowała po
upływie 7 minut. Z lewej strony
dośrodkował Langil, ale Jarosław
Kubicki ubiegł Radovicia i skończyło się na rzucie rożnym. Po
chwili mocno uderzał Guilherme, ale ponad bramką. W odpowiedzi po rzucie rożnym uderzał
głową Łukasz Janoszka, niestety
na posterunku był Malarz.
Miedziowi sporo zagrożenia
Fot. Tomasz Folta
LEGIA WARSZAWA
Czerwiński 49’, Langil 57’
SKŁAD
Malarz – Hloušek (46’ Moulin), Pazdan ŻK, Czerwiński, Bereszyński ŻK –
Odjidja-Ofoe, Kopczyński (46’ Aleksandrov), Radović ŻK (74’ Prijović) – Langil,
Guilherme ŻK, Nikolić
2:3
WARSZAWA, STADION LEGII
18 września 2016, 18:00
Temperatura: 17oC
Sędziował: Tomasz Musiał
Widzów: 14 126
KGHM ZAGŁĘBIE
Jach 17’, Janus 35’, Pazdan (sam.) 71’
SKŁAD:
Poláček – Čotra, Guldan ŻK, Jach, Tosik – Kubicki ŻK, Łukasz Piątek,
Janoszka (80’ Vlasko), Janus ŻK – Nešpor (62’ Jagiełło), Papadopulos
(62’ Woźniak).
Besnik Hasi: trener Legii Warszawa: Mecz zaczęliśmy bardzo słabo. Może ze względu na ciążącą na nas presję. Nie byliśmy skoncentrowani, w grze było
dużo chaosu. Przez cały tydzień pracowaliśmy nad stałymi fragmentami gry, a oba gole straciliśmy właśnie po nich. W drugiej połowie potrafiliśmy wyrównać, ale kolejny gol odebrał nasze szanse na zwycięstwo. Piotr Stokowiec, trener KGHM Zagłębia: Byliśmy świadkami świetnego widowiska. Było wszystko to, po co kibice przychodzą na stadiony. Były bramki, parady
bramkarskie, karne i dużo walki. Wyszliśmy odważnie dwójką napastników, którzy w którymś momencie opadli z sił. Warto pamiętać, że Martin dołączył do nas
później, nie przeszedł okresu przygotowawczego z drużyną. Ktoś może powiedzieć, że szczęście nam dziś pomogło, ale myślę, że zapracowaliśmy na ten sukces.
Momentami pracowaliśmy dokładnie tak, jak sobie założyliśmy. Cudownie słyszeć po meczu okrzyki kibiców dziękujących za walkę. Ja również dziękuję
swoim piłkarzom i gratuluję im, a także kibicom, którzy przyszli na stadion. stwarzali po stałych fragmentach
gry. Po jednym z rzutów rożnych
objęli prowadzenie. Dośrodkowanie Janusa przedłużył Nespor,
a akcję zamknął Jarosław Jach i
wpakował piłkę do siatki.
Legia pierwszy celny strzał oddała dopiero w 22. minucie gry.
Z prawego skrzydła do środka
zszedł Guilherme i uderzył w
sam środek bramki. Brazylijczyk
był zdecydowanie najgroźniejszym piłkarzem gospodarzy w
pierwszych 30 minutach. Kolejny jego strzał wylądował w
koszyczku Martina Polacka. A
jeszcze następny - na Żylecie.
W 34. minucie świetną akcję
przeprowadził lewąo stroną
Cotra. Obrońca wycofał piłkę na
10. metr do Łukasza Janoszki, a
„Ecik” dobrze złożył się do strzału, który ręką zablokował Michał
Pazdan. Obrońca reprezentacji
Polski otrzymał żółtą kartkę, a
Miedziowi - rzut karny. Jedenastkę skutecznie egzekwował
Krzysztof Janus i po 35 minutach
Zagłębie prowadziło przy Łazienkowskiej 2:0.
W końcówce pierwszej połowy
z linii pola karnego uderzał Miroslav Radović, ale na szczęście
strzelił wysoko nad poprzeczką.
To nadal jednak nie gwarantowało sukcesu, bo dokładnie rok
wcześniej wynik był po pierwszej połowie taki sam.
Reakcja Hasiego nie
wystarczyła
W drugiej połowie szkoleniowiec Legii zdecydował się na
dwie zmiany już od pierwszej
minuty. Boisko opuścili Michał
Kopczyński i Adam Hlousek, a
w ich miejsce na boisku pojawili
się na wskroś ofensywni Michaił
Aleksandrow i Thibault Moulin.
To oznaczało jedno - Legia chce
gonić wynik.
I zaczęła już chwilę po przerwie. Po rzucie rożnym uderzał
Radović, a do odbitej przez Polacka piłki dopadł Czerwiński,
pakując ja do pustej bramki.
Po golu Legia jeszcze bardziej
przycisnęła i wszystkim fanom
Zagłębia jako żywo stanął obraz
sprzed roku. Szczególnie, że po
chwili było już 2:2. Dośrodkowanie Moulina wykorzystał Langil i
Martin Polacek musiał wyciągać
piłkę z siatki.
Po godzinie gry zareagował
Piotr Stokowiec. Miejsce Papadopulosa i Martina Nespora
zajęli Arkadiusz Woźniak i Filip
Jagiełło, którzy mieli niepokoić
wysoko grających stoperów i defensywnych pomocników Legii.
Gospodarze jednak grali swoje, a
Miedziowi ograniczyli się do gry
z kontrataku.
Po jednym z nich wywalczyli
rzut rożny. Drugą piłkę zebrał Janus i dośrodkował ją wzdłuż linii
końcowej. Tam zagranie przeciął
Michał Pazdan i wpakował piłkę
do własnej bramki i Miedziowi
wrócili na prowadzenie.Legia
znowu jednak miała doskonałą
szansę na dogonienie Zagłębia.
W 86. minucie po faulu Guldana
na Guilherme rzut karny egzekwował Nemanja Nikolić. Martin
Polacek wyczuł jednak intencje
króla strzelców zeszłego sezonu i
Miedziowi nadal mieli szansę na
wygraną w tym meczu.
Gospodarze nie zdołali już wyrównać i Miedziowi po raz drugi
w historii i pierwszy od 2007
roku zdołali przywieźć z Łazienkowskiej 3 punkty.
8
NASZEZAGŁĘBIE
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - CRACOVIA - 24 WRZEŚNIA 2016
Tekst sponsorowany
Górskie doładowanie
w Świeradowie-Zdroju
Zapewnij sobie ogromną dawkę pozytywnej energii oraz
doskonałą zabawę wśród wielu atrakcji Gór Izerskich
i pokonaj jesienną chandrę!
Uwolnij endorfiny
Dla wszystkich głodnych wrażeń i prawdziwych emocji,
w INTERFERIE Aquapark Sport Hotelu w Świeradowie-Zdroju przygotowano specjalny pakiet łączący największe atrakcje tej części Sudetów z relaksem i adrenaliną. W
ciągu zaledwie czterech dni przeżyjesz m.in. nocną wyprawę nordic walking, rowerową przygodę na trasach Single
Track czy jazdę testową rowerem marki KTM. Ponadto
odkryjesz podziemną trasę śladami dawnego górnictwa
kruszców.
Dużej dawki dobrej zabawy w sportowym stylu zaznać
można także w hotelowym parku wodnym. Na gości czekają tutaj basen pływacki i wypoczynkowy, zjeżdżalnie,
jacuzzi oraz kompleks doskonałych saun. Dodatkowo
bezpłatnie korzystać można także z sal sportowych do
gier zespołowych oraz sal fitness. Wzmożona aktywność
fizyczna uwalnia endorfiny – hormony poprawiające nastrój.
Czas relaksu
Po aktywnym dniu w górach warto odpowiednio zregenerować ciało.
Fizjoterapeuci INTERFERIE Aquapark Sport Hotelu, na
co dzień pracujący z zawodowymi sportowcami, w trosce o dobre samopoczucie gości przygotowali specjalny
program odnowy gwarantujący natychmiastową ulgę
dla zmęczonego ciała. Program ten rozpoczyna masaż
rozluźniający mięśnie.
Drugim krokiem jest odprężająca kąpiel perełkowa, która
nie dość, że szybko poprawia samopoczucie, to w dodatku zmniejsza ryzyko zaburzeń krążeniowych. W cenę pakietu pobytowego „Męski wypad z adrenaliną” wliczony
jest także drenaż limfatyczny dla nóg oraz seans w grocie
solnej. Goście INTERFERIE Aquapark Sport Hotelu w
Schyłek lata i początek jesieni często wywołuje w nas dostępne są dla każdego przez cały rok. Największą ich Świeradowie-Zdroju mogą również odpocząć na łące sosmutek oraz poczucie wszechogarniającego znużenia. zaletą jest jednak gęsta sieć szlaków turystycznych i ro- larnej. Promienie słońca, choćby sztuczne, działają na nas
Amerykańscy naukowcy stan rozdrażnienia i senności, werowych, w tym jedyne w tej części Europy trasy single pobudzająco.
połączonego z apatią i wzmożonym apetytem nazwali track. To nie lada gratka dla zapalonych, ale także i początdepresją sezonową. Dowiedli jednocześnie, że aktywność kujących rowerzystów. Jazda po jednokierunkowych lefizyczna, zwłaszcza na świeżym powietrzu, to najlepszy śnych ścieżkach o szerokości jednego metra to prawdziwa „Męski wypad z adrenaliną”
sposób na pokonanie złego nastroju.
radość i wyzwanie w stylu MTB.
to doskonała okazja do spędzenia czasu wspólnie
Doliny rzek Izery i Jizerki oraz otaczające je grzbiety gór- z bratem, synem lub przyjaciółmi w atrakcyjnych
Poczuj ducha gór!
skie to również unikalne, w skali Europy i świata, miejsce okolicznościach. Szczegóły oferty i rezerwacja na
Jesień to czas, który z powodzeniem możemy wyko- pod względem astronomicznym. Na izerskim niebie mo- www.interferie.pl.
rzystać na aktywny wypoczynek w pięknych polskich żemy zobaczyć blisko 2000 gwiazd, podczas gdy w cengórach. Góry Izerskie z uwagi na częściowo łagodną linię trach miast zaledwie 500.
NASZEZAGŁĘBIE
9
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - CRACOVIA - 24 WRZEŚNIA 2016
Damian DĄBROWSKI
„Dąbro”
wraca do domu
ka ładnych lat, to w pierwszym
zespole zanotował zaledwie
28 występów. W dużej mierze
ze względu na urazy, z którymi
zresztą borykał się też w ostatnich miesiącach w Cracovii.
Pojawiały się głosy, że to prawdopodobnie przez kontuzję
barku odniesioną na wiosnę pomocnik nie znalazł się w kadrze
trenera Nawałki na EURO 2016.
Zresztą i w tym sezonie pomocnik ma już za sobą uraz.
W jednej z pierwszych kolejek
padł „ofiarą” brutalnego faulu
Łukasza Tymińskiego z Górnika Łęczna i musiał opuścić
boisko. Kontuzja nie okazała
się jednak tak groźna, jak na
początku sądzono i wychowanek Zagłębia wrócił już do gry
w 8. kolejce Lotto Ekstraklasy.
Bardzo prawdopodobne więc,
że i w Lubinie zagra od pierwszej minuty.
Foto: Tomasz Folta
Kiedy rok temu Cracovia przyjeżdżała na mecz ligowy do Lubina,
Damian Dąbrowski był jednym z „czwóreczki z Zagłębia” w barwach
Pasów. Dziś z tamtej grupy ostał się już tylko on, ale do towarzystwa
dostał dwóch kolejnych ex-Miedziowych. W najbliższą sobotę
wychowanek Zagłębia po raz czwarty zagra przeciwko swojemu
klubowi. I przynajmniej na chwilę, jak wielokrotnie podkreślał,
„wróci do domu”.
-Często przy wspólnym oglądaniu meczów Ekstraklasy koledzy z drużyny dogryzają nam
w żartach, że jesteśmy „czwóreczką z Zagłębia”, więc pewnie
kibicujemy Miedziowym. Rzeczywiście, zdarza się, że rozmawiamy o swoim byłym klubie,
wspominamy stare dobre czasy
- mówił nam przed meczem Zagłębia z Cracovią we wrześniu
2015 roku Bartosz Rymaniak.
A na myśli miał oprócz siebie
i Damiana Dąbrowskiego również Denissa Rakelsa i Sretena
Sretenovicia.
Dziś w drużynie prowadzonej przez Jacka Zielińskiego z
„czwóreczki” pozostał już tylko
Dąbrowski, ale to wcale nie znaczy, że nie ma z kim powspominać Lubina i klubu, z którego
ruszył w piłkarski świat. W
Cracovii bowiem w tym sezonie pojawili się dwaj piłkarze,
którzy również rozpoczynali
swoją karierę w Zagłębiu.
Pierwszy to Mateusz Szczepaniak, który ze stolicy polskiej
miedzi wyjechał do Francji i
szkolił się w tamtejszym Auxerre. Później co prawda wrócił do Zagłębia, ale w dorosłym
zespole rozegrał tylko jeden
mecz. Z kolei aż 82 razy miedziową koszulkę przywdziewał Krzysztof Piątek, który
do Krakowa przeniósł się pod
koniec sierpnia. A z drużyną
Piotra Stokowca jeszcze w tym
sezonie jeździł po europejskich
boiskach, rywalizując z Partizanem Belgrad, Slavią Sofia i Sonderjyske. Swoją karierę „Bania”
zdecydował się jednak konty- chwili wyblokowali obrońcy
nuować pod Wawelem.
Lecha. Pomocnik imponował
spokojem i przeglądem pola,
Rzucony na głęboką wodę
czyli tym samym, co prezentuTo jednak Dąbrowski debiuto- je obecnie w Cracovii.
wał w Zagłębiu najwcześniej. Na wychowanka najmocniej
Swoje pierwsze pojedyncze stawiał Marek Bajor, a później
minuty otrzymał bowiem już także Jan Urban. Pomocnik
na początku 2010 roku, gdy w odstawkę poszedł dopiero,
dwukrotnie pojawiał się na bo- gdy do Lubina przyszedł Pavel
isku w końcówce meczu - z Pia- Hapal. Zbiegło się to w czasie z
stem Gliwice i Lechem Poznań. kontuzjami młodego zawodniPrawdziwy chrzest bojowy ka i zaowocowało wypożyczeprzeszedł dopiero w kolejnym niem do pierwszoligowego Górsezonie, gdy trener Marek Bajor nika Polkowice. Po powrocie
postawił na niego od pierwszej czeski trener nadal nie widział
minuty w trudnym meczu dla niego miejsca w składzie,
w Poznaniu. Dąbrowski za- więc „Dąbro” przeniósł się do
prezentował się doskonale, a Cracovii, najpierw na wypożyprzy odrobinie szczęścia mógł czenie, a później na zasadzie
nawet strzelić gola, ale jego transferu definitywnego.
bombę z dystansu w ostatniej Mimo, że w Lubinie spędził kil-
Zaczynał u księży
Swoje pierwsze kroki Dąbrowski stawiał już jako 5-latek w
Amico Lubin, amatorskim klubie prowadzonym przez księży
salezjanów. Grywał głównie ze
starszymi chłopcami, to tam
również spotkał dzisiejszego
kolegę z drużyny Mateusza
Szczepaniaka. I jak pisał o nim
„Przegląd Sportowy”, łączył treningi z rolą ministranta.
- Był bardzo pewny siebie,
nigdy nie miał chwili zawahania. Wkrótce potrafił pokrzykiwać na starszych kolegów,
korygować ich ustawienie. To
generalnie była fajna grupa.
Kiedyś podczas jednego meczu siedziałem cicho na ławce
to potem się prawie na mnie
obrazili. „Nie będziemy grać,
jak trener nie będzie przy linii
szalał jak Franz Smuda” – mówił na łamach „PS” pierwszy
trener Dąbrowskiego i imiennik, Damian Pieńko.
Jako 10-latek przeniósł się do
Zagłębia i to tam spędził kolejną dekadę. Stąd jak młodzieniaszek wyjeżdżał na testy do
klubów angielskiej Premier
League. W pierwszym zespole
zaczął na poważnie grać jako
18-latek, a rolę opiekunów w
szatni pełnili dla niego przede
wszystkim Mateusz Bartczak i
Michał Stasiak. Nic więc dziwnego, że Dąbrowski do dziś jest
bardzo związany ze swoim
klubem. I nie ma pretensji, że w
pewnym momencie nie zmieścił się w koncepcji budowy
drużyny u trenera Hapala.
- To było za trenera Smudy. Raz
w tygodniu lubił zabierać chłopaków na treningi do pierwszego zespołu. Smuda to starsze
pokolenie trenerów, ja nie wiem,
czy z nim w ogóle kiedyś słowo
zamieniłem. Chyba nie. On miał
taki styl, że na rozgrzewce nigdy
go nie było, dopiero potem przychodził i dawał jakieś instrukcje.
Do szatni zacząłem wchodzić
tak naprawdę za trenera Bajora
- wspomina swoje początki w
rozmowie z Weszło.
I na każdym kroku podkreśla,
że Lubin to jego dom. - Chciałbym tam jeszcze kiedyś zagrać.
Jak przychodzę na stadion Zagłębia, widzę wokół znajome
twarze. Lubin to moje miejsce,
po karierze pewnie tam osiądę mówił portalowi.
I rzeczywiście, nietrudno Dąbrowskiego spotkać na Stadionie Zagłębia. Gdy leczył kontuzję na początku tego sezonu,
pojawił się na trybunach podczas meczu drużyny trenera
Stokowca z Pogonią Szczecin.
Ale nie tylko w Lubinie da się
go dostrzec między kibicami
Zagłębia. Bywało, że pojawiał
się on na sektorze gości w Krakowie, gdy Miedziowi grali z
Wisłą.
5 meczów od odejścia
W sobotę trzech byłych graczy
Zagłębia zagra przeciwko swojemu byłemu klubowi. Krzysztof
Piątek zrobi to po raz pierwszy,
Mateusz Szczepaniak - po raz
piąty. „Dziki” wygrał tylko jeden
z nich - w 2014 roku, gdy grał w
Miedzi Legnica.
Dąbrowski ma lepszy bilans.
Pomocnik grał przeciwko Zagłębiu pięciokrotnie - rozpoczął
od trzech zwycięstw, ale później
było już gorzej. W zeszłym sezonie wychowanek Miedziowych
dwukrotnie przegrał z ekipą trenera Piotra Stokowca. A gdy już
Cracovia w rundzie dodatkowej
zdobyła 3 punkty, to „Dąbro” nie
grał z powodu kontuzji.
5 meczów, 3 zwycięstwa i 2
porażki z Zagłębiem - to bilans
24-latka. Sorry, „Dąbro”, ale w sobotę bilans zostanie wyrównany.
10
R E K L A M A
R E K L A M A
R E K L A M A
NASZEZAGŁĘBIE
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - CRACOVIA - 24 WRZEŚNIA 2016
NASZEZAGŁĘBIE
11
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - CRACOVIA - 24 WRZEŚNIA 2016
Historia pojedynków
Gramy o jubileuszowe
zwycięstwo
Do tej pory zespoły KGHM Zagłębia i Cracovii spotykały się
ze sobą 23 razy. Dziewięć razy wygrywali Miedziowi, osiem –
„Pasy”, a sześć razy padał remis. W tych czasie padło 65 goli,
co daje średnią blisko trzech goli na mecz. Nic dziwnego, biorąc
pod uwagę fakt, że takie starcia jak te opisane poniżej. 13 goli
w 180 minut to dobra średnia, szczególnie, że oba spotkania
zakończyły się zwycięstwem Miedziowych… W sobotę czas
pokonać Cracovię po raz dziesiąty!
Fot. Tomasz Folta
Gdy w sierpniu 2006 roku
Cracovia przyjechała do Lubina, trenerem Zagłębia od niedawna był Edward Klejndinst.
Nowy szkoleniowiec miał
jednak nienajlepszy początek
w Lubinie. Rozpoczął od odpadnięcia z Pucharu UEFA, a
w lidze było niewiele lepiej. W
efekcie do pojedynku z „Pasami” Miedziowi przystępowali
z pozycji tuż nad strefą spadkową.
Spotkanie rozgrywane na
stadionie Górniczego Ośrodka Sportu przypominało
prawdziwą wymianę ciosów.
Pierwszy celny wyprowadziło Zagłębie. Już w 4. minucie
gry wynik otworzył Michał
Chałbiński. Po tym ciosie podopieczni Edwarda Klejndinsta
mogli wyprowadzić kolejne i
wypracować sobie tak dużą
przewagę bramkową, że rywalom odebrało by to ochotę do
gry. Niestety swoje dogodne
okazje Stasiak, Iwański czy
dwukrotnie Arboleda.
Kolejne ciosy zadawała już
drużyna gości. Podopieczni
Stefana Białasa z niebywałą
precyzją wykorzystywali luki
w obronie Zagłębia i w ciągu
zaledwie 23 minut doprowadzili do stanu 1:3. Najpierw
uderzeniem w samo okienko
bramki Liberdy popisał się
Giza. Niespełna 15 minut później swoje trzy grosze dorzucił
wielokrotny kat Miedziowych
– Dariusz Pawlusiński. Tuż
przed przerwą w sytuacji sam
na sam nie pomylił się Tomasz
Moskała i Zagłębie, które po
kilku minutach od rozpoczęcia meczu objęło prowadzenie, przegrywało już dwoma
golami.
Tuż przed bramką na 1:3 na
boisku w miejsce bezproduktywnego napastnika Marko
Jovanovicia pojawił się na murawie dobrze rokujący Łukasz
Piszczek. Na błysk dzisiejszego
reprezentanta Polski i podpory
Borussii Dortmund nie trzeba
było długo czekać. Nie minęła
minuta od straconej bramki, a
wynik brzmiał już 2:3. Piszczek
bardzo dobrze odnalazł się
pod bramką rywala i wykorzystał podanie Chałbińskiego, pakując piłkę z bliskiej odległości
do siatki.
Po zmianie stron do odrabia-
nia strat momentalnie rzucili
się gospodarze. Zmotywowani dobrą końcówką pierwszej
części gry Miedziowi już po
pięciu minutach doprowadzili
do wyrównania. Z rzutu wolnego uderzał Iwański, piłkę przed
siebie wybił Marcin Cabaj, a
dopadł do niej wszędobylski
Piszczek i mocnym strzałem
przy słupku dał Zagłębiu remis.
Chwilę później bramkarz Cracovii musiał znowu sięgnąć
do siatki po piłkę. Tym razem
kapitalnym strzałem z woleja
popisał się rozgrywający bardzo dobre zawody Wojciech
Łobodziński. Tym samym w
ciągu zaledwie 15 minut gry
podopieczni trenera Klejndinsta z wyniku 1:3 wyszli na
prowadzenie. W końcówce
stempel na tym zwycięstwie
mógł jeszcze postawić Iwański, ale nie wykorzystał karnego podyktowanego za faul na
Łobodzińskim.
Dla podopiecznych trenera
Klejndinsta 7 lat temu mecz z
Cracovią okazał się przełamaniem. Sam trener był po meczu
tak rozentuzjazmowany, że na
pytanie jednego z dziennikarzy na konferencji prasowej o
ciśnienie krwi szkoleniowca,
odpowiedział: „Nie ma takiego
ciśnieniomierza, który by je teraz zmierzył!”.
Zatem właśnie pojedynek u
siebie z drużyną Pasów był
wówczas momentem kluczowym dla Zagłębia. To m. in.
dzięki temu wydartemu w niesamowitych okolicznościach
zwycięstwie, Miedziowi w
końcu się rozpędzili na miarę
posiadanego potencjału. I nie
zatrzymali się aż do ostatniego
spotkania, które Zagłębie rozegrało z Legią przy Łazienkowskiej. Wszyscy doskonale pamiętamy, jak to się skończyło.
Janus show!
To jednak nie jedyne spotkanie Zagłębia z Cracovią, które
obfitowało w bramki i sytuacje
strzeleckie. Podobnie było rok
temu, co z pewnością wielu kibiców pamięta. Zeszłoroczne
starcie również było rozgrywane w drugiej połowie września, a beniaminek z Lubina
zajmował po ośmiu kolejkach
miejsce w połowie stawki.
Tabela była jednak na tyle
spłaszczona, że jeden wygrany
mecz mógł wywindować drużyną nawet na miejsce w czołówce. I tak było w przypadku
Zagłębia, które przeciwko Cracovii zagrało jeden z lepszych
meczów w ubiegłym roku w
Ekstraklasie.
A już na pewno show dał
Krzysztof Janus, który tego
dnia był nie do zatrzymania.
Rozpoczął jeszcze w pierwszej
połowie, gdy na prawym skrzydle dostał podanie od Adriana
Rakowskiego, dośrodkował
lewą nogą w kierunku bramki
Pilarza, a piłkę do własnej siatki
skierował Sreten Sretenović. To
była więc asysta numer jeden.
Do przerwy więcej goli nie
padło, a prawdziwy worek z
bramkami rozwiązał się dopiero w drugiej połowie. Znowu
rozpoczął Janus. Szarpnął prawym skrzydłem i dośrodkował na przedpole. Tam w piłkę
źle trafił Janoszka, ale odbiła się
ona na tyle szczęśliwie, że trafiła do Jarosława Kubickiego,
który wpakował ją do pustej
bramki i strzelił swojego pierwszego gola w Ekstraklasie.
Wydawało się, że pójdzie już
gładko i Miedziowi spokojnie
dopiszą komplet punktów, ale
po ponad godzinie gry sędzia
Marcin Borski dopatrzył się
faulu Macieja Dąbrowskiego
i podyktował rzut karny dla
Cracovii. Pewnie wykonał go
Mateusz Cetnarski i „Pasy” złapały kontakt.
Ale nie na długo, bo znowu
uaktywnił się Janus. Pochodzący z Wołowa skrzydłowy
ledwie kilkadziesiąt sekund
później podwyższył na 3:1, wykorzystując idealne dogranie
Dorde Cotry z lewej strony pola
karnego. Sześć minut później
zaliczył kolejną asystę - z rzutu
rożnego dośrodkował wprost
na głowę Dąbrowskiego, a ten
podwyższył na 4:1.
Podopieczni trenera Jacka
Zielińskiego zdołali jeszcze
odpowiedzieć trafieniem
Erika Jendriska na 10 minut
przed końcem meczu, ale to
wszystko na co było tego dnia
stać Cracovię i mecz zakończył
się wynikiem 4:2, a Miedziowi
dzięki wygranej wskoczyli tuż
za podium Ekstraklasy. A to, jak
na beniaminka było wynikiem
co najmniej przyzwoitym.
Gdyby więc wziąć pod uwagę ten mecz sprzed 10 lat i ten
sprzed roku, to okaże się, że w
meczach Zagłębia z Cracovią
rozgrywanych w Lubinie gole
padają nad wyraz często. 13
trafień w 180 minut? Imponująca średnia. A pamiętajmy,
że historia zna jeszcze takie
wyniki, jak na przykład 2:5 czy
3:1. To w sumie daje 35 goli w
11 meczach, więc kibice mogą
oczekiwać w sobotę wielu goli.
Widzimy się na Stadionie Zagłębia!
Jesieñ w Uzdrowiskach K³odzkich
R E K L A M A
JESIENNA WYPRZEDAŻ
dostępne pobyty:
leczniczy z 2 zabiegami i hotelowy
w terminach:
03-18.09.2016r. oraz 24.09.-15.10.2016r.
w obiektach uzdrowiskowych:
Wielka Pieniawa, Polonia, Koga, Zameczek
w ramach pobytów:
• nocleg i wyżywienie
• kuracja pitna
• nieograniczony dostęp do kompleksu
Słoneczne Termy i Słoneczne Fit
Centrum
Dowiedz siê wiêcej
ceny już od
79 PLN
za dzień/os.
pobyt
hotelowy*
Wielkie Otwarcie
Od 13. sierpnia 2016r. zapraszamy do
Nowego Obiektu
Willa Wrzos
ul. Matuszewskiego 1 w Polanicy-Zdroju
u
t
a
b
a
r
%
0
2
z
j
Skorzysta
ceny już od
160 PLN
za dzień/os.
pobyt
hotelowy
*Cena dotyczy obiektu Koga w Kudowie-Zdroju
WIĘCEJ INFORMACJI:
74 86 80 370, fax 74 86 80 300
[email protected]
www.uzdrowiska-klodzkie.pl
NASZEZAGŁĘBIE
13
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - CRACOVIA - 24 WRZEŚNIA 2016
Najlepsi w tym roku
Zagłębie
wciąż rządzi
w tym roku
Nie zdarza się często wygrać
Zagłębiu
przy
Łazienkowskiej.
A już szczególnie po meczu, w którym
niedawny bohater całej Polski
pakuje piłkę do własnej bramki i daje
Miedziowym 3 punkty, a najlepszy
strzelec poprzedniego sezonu nie
daje rady pokonać z rzutu karnego
Martina Polacka. Wielkie Zagłębie
wróciło, to pewne. I przekonał się
o tym aktualny mistrz Polski. To
tylko potwierdza, że 2016 rok to dla
podopiecznych trenera Stokowca
wspaniałe, jak dotąd, 9 miesięcy.
A chcieli nam wmówić kryzys,
który trawi każdego beniaminka
w jego drugim sezonie. Słyszeliśmy o pocałunku śmierci, trudach gry w pucharach i Zagłębiu,
które się zacięło. Wyliczali nam
serię bez wygranej, wcześniej
minuty bez gola.
Przełamanie przyszło w najlep-
szym możliwym momencie, na
Legii. Tam, gdzie nigdy nie grało
nam się łatwo. Przy Łazienkowskiej Zagłębie grało do tej pory 30
razy i wygrało… raz. W 2007 roku,
zdobywając przy okazji tytuł mistrzowski. Pozostałe 29 meczów
to 18 porażek i 11 remisów, bilans
bramkowy - 48:15. Ta statystyka
chyba potwierdza, jak gorący to
teren dla Miedziowych?
Mimo to Zagłębie się nie bało,
wyszło na mistrzów Polski wysokim pressingiem, zagrało dwoma
napastnikami i już przed przerwą prowadziło 2:0. Ale już rok
temu okazało się, że taki wynik
wcale nie musi oznaczać niczego
dobrego. W 2015 roku skończyło
się 2:2 i w ubiegłą niedzielę niewiele brakowało, by było podobnie, a nawet i gorzej.
Wielu kibiców zapewne pukało się w głowę, gdy po godzinie
gry trener Stokowiec zdejmował
z boiska dwóch napastników,
wprowadzając dwóch wychowanków w tym Filipa Jagiełłę,
który w tym sezonie jeszcze nie
dostał ani minuty. Tymczasem
co się okazało? Woźniak i Jagiełło
odsunęli napór Legii, wyprowadzili kilka kontr i wywalczyli kilka stałych fragmentów. Również
ten, po którym Pazdan pokonał
własnego bramkarza. Trener
bez wątpienia pomógł zespołowi
zmianami.
I nie ma co pisać, że Zagłębie
pokazało charakter, bo to już
rzecz oczywista. Piłkarze skaczący do przeciwników w myśl
zasady „jeden za wszystkich”?
To już norma.
Skandynawscy mistrzowie
Ten rok to dl Zagłębia mnóstwo
znakomitych wyników. Aż żal, że
w Polsce nie zaadaptowano systemu rodem z lig skandynawskich czy rozgrywek w krajach
bałtyckich. Tam bowiem wychodzą z założenia, że lepiej jest grać
systemem wiosna-jesień, nie zaś
jesień-wiosna, jak ma to miejsce
w większości klubów z zachodu.
A gdyby stworzyć tabelę od
stycznia do dziś, to Zagłębie nie
miałoby sobie równych w całej
Ekstraklasie i w decydującej
fazie byłoby głównym kandydatem do mistrzostwa w takim
„skandynawskim” stylu rozgrywek.
Kroku podopiecznym trenera
Stokowca próbuje dotrzymać
jeszcze tylko Lechia Gdańsk, ale
nie zapominajmy, że biało-zielo-
UWAGA KONKURS
FOTOGRAFICZNY!
Mamy dla Państwa propozycję wspólnej zabawy:
konkurs fotograficzny z atrakcyjnymi nagrodami!
Nagrody to karty podarunkowe na zakupy
w Galeriach Wnętrz Mercus, walizki Wittchen, termokubki!
Zasady są bardzo proste:
1. Wstaw zdjęcie dowolnego pomieszczenia
w swoim domu, w którym znajduje się chociaż
jeden mebel kupiony w Galeriach Wnętrz Mercus
2. Dodaj ciekawy komentarz
3. Polub nasz post konkursowy
4. Polub nasz Fan Page
Zapraszamy!
Szczegóły na stronie facebook.com/mercuspolkowice
ni mieli znacznie większy komfort w letnich przygotowaniach.
Gdy oni odpoczywali lub spokojnie trenowali, Zagłębie jeździło
po europejskich boiskach dając
swoim kibicom mnóstwo frajdy,
eliminując chociażby faworyzowany Partizan Belgrad.
A gdzie jest mistrz Polski lub lider z Białegostoku, którym wszyscy się zachwycają? Również
wysoko, ale traci do Zagłębia aż
10 punktów. A dodajmy, że przecież Jagiellonia grała w kwietniu
i maju z ligowymi outsiderami w
grupie spadkowej, podczas gdy
Zagłębie walczyło z Legią, Lechem czy Lechią Gdańsk.
Królowie wyjazdów
Na początku września Zagłębie
poniosło pierwszą w tym sezonie porażkę, a pogromcą lubinian
był beniaminek z Płocka. To druga porażka w tym roku kalendarzowym przed własną publicznością w lidze. Wcześniej sposób
na ekipę Stokowca znalazła tylko
Lechia Gdańsk, która wygrała w
Lubinie w połowie kwietnia.
Ale spójrzmy na spotkania wyjazdowe Miedziowych w tym
roku. Było ich 12, a do Lubina pojechało z nich 25 z 36 możliwych
punktów. Siedem wygranych,
cztery remisy i zaledwie jedna
porażka. A przecież nie graliśmy
byle gdzie. Punkty przywoziliśmy przecież z terenu mistrza,
wicemistrza czy czwartej drużyny. Nie dali rady Zagłębiu również grający w roli gospodarza
piłkarze Lecha Poznań, Pogoni
Szczecin, Ruchu Chorzów, Wisły
Kraków, Arki Gdynia, Górnika
Łęczna czy Śląska Wrocław.
Ostatni i jedyny w tym roku raz
drużyna wsiadała do autokaru
smutna w kwietniu, po meczu
z… Cracovią przy Kałuży. Pora się
odegrać.
Zresztą, wygrana przy Łazienkowskiej, a wcześniej przy Bułgarskiej, to niemal ewenement
w historii Zagłębia. Tylko raz bowiem udało się Miedziowym pokonać dwóch tuzów (w ostatnich
latach) polskiej ligi na ich terenie
w jednym sezonie. Kiedy? Dobrze się domyślacie. W sezonie
2006/2007 podopieczni trenera
Michniewicza wygrali w Poznaniu na starcie rundy wiosennej,
a na jej zakończenie - pokonali
Legię przy Łazienkowskiej. Dziś
trener Stokowiec powtarza ten
wyczyn. Mamy nadzieję, że
przynajmniej z podobnym efektem na koniec sezonu.
Tabela Ekstraklasy za 2016r.
lpdrużyna
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
m pkt br
KGHM Zagłębie 25
Lechia Gdańsk
25
Legia Warszawa 25
Jagiellonia 25
Bruk-Bet Nieciecza 25
Śląsk Wrocław 25
Korona Kielce
25
Wisła Kraków
25
Lech Poznań
25
Cracovia
24
Piast Gliwice
25
Pogoń Szczecin 25
Górnik Łęczna
25
Ruch Chorzów
25
Podbeskidzie
16
Wisła Płock
9
Górnik Zabrze
16
Arka Gdynia
8
49
47
42
39
37
36
35
33
31
31
31
26
23
21
18
14
14
13
42-17
42-26
38-23
35-34
30-35
28-26
35-37
41-41
28-34
34-31
28-35
29-35
26-32
23-45
24-28
13-11
9-19
13-9
NASZEZAGŁĘBIE
14
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - CRACOVIA - 24 WRZEŚNIA 2016
SPONSOR TYTULARNY AKADEMII
Nowe oblicze
Akademii
Rezerwy
złapały rytm
Wielkimi krokami zbliża się otwarcie nowej bursy dla młodych
zawodników, trenujących w Akademii Piłkarskiej KGHM
Zagłębie. Budynek dawnego hotelu zyskał już nową elewację
i prace przy jego remoncie mają się ku końcowi. A to jeden z
ostatnich etapów budowy najnowocześniejszego kompleksu
sportowego w regionie.
Podopieczni trenera Andrzeja Turkowskiego, którzy w tym
sezonie występują w IV lidze, radzą sobie w tych rozgrywkach
coraz lepiej. W ostatnich czterech meczach strzelili rywalom
22 gole, zdobywając komplet 12 punktów.
Po siedmiu boiskach z natu-
cieplną i wygląd - komentuje
alny - komentuje kierownik
ralną nawierzchnią i dwóch
kierownik projektu rozbudo-
projektu.
ze sztuczną murawą oraz
wy Akademii, Piotr Dziurman.
Co znajdzie się w samym bu-
placu do wolnych ćwiczeń
Kierownik dodaje również, że
dynku? Tu również wszystko
przyszedł czas na pozostałą
projekt zakłada udogodnienia
jest już zaplanowane w naj-
infrastrukturę w postaci bur-
dla odwiedzających piłkarzy
drobniejszych szczegółach.
sy dla zawodników Akademii.
rodziców oraz pozostałych
- Jedno całe piętro będzie
Ma w nim mieszkać nawet 80
gości. Od strony południo-
przeznaczone dla chłopaków
młodych piłkarzy, którzy nie
wej, przy wejściu do bursy i
z liceum, drugie dla gimna-
pochodzą z Lubina ani okolic.
stołówki, wykonany zostanie
zjalistów. A na dole zapro-
Jak daleko zaawansowane
nowy parking. Drugi parking
jektowaliśmy kawiarenkę, w
są prace? - Systematycznie
funkcjonuje już przy budynku
której rodzice oczekujący na
zbliżamy się ku końcowi in-
biur akademii - mówi Dziur-
młodych zawodników, lub
westycji. Aktualnie kończo-
man.
podglądający ich podczas
na jest elewacja na dwóch
Poza tym, nowy budynek bę-
meczów albo zajęć, będą mo-
klatkach schodowych naszej
dzie cieszył oko nie tylko za
gli wypić herbatę, kawę, zjeść
bursy, mniejszy poziom za-
dnia, ale również po zmroku.
ciastko - mówił niedawno na
awansowania jest w trzeciej
- Nowością, która pojawiła się
łamach Piłki Nożnej dyrektor
klatce w budynku administra-
na elewacji to napisy, logotyp
Akademii Krzysztof Paluszek.
cyjnym akademii. Dodatkowo
AP KGHM Zagłębie i herb Za-
Otwarcie nowego budynku
w tym miejscu trwają pracę
głębia Lubin. Wszystkie znaki
zaplanowane jest na ostatni
przy przebudowie dachu, by
są podświetlane i wieczorem
kwartał 2016 roku.
poprawić jego izolacyjność
dadzą ciekawy efekt wizu-
Nowy sezon to dla wielu zawodników
zespołu, muszą utrzymać rytm meczo-
rezerw zupełna nowość. Wielu z nich
wy właśnie w rezerwach.
nigdy nie grało w seniorskiej piłce, dla-
Prawdziwym liderem ekipy trenera
tego wielką niewiadomą było, jak so-
Turkowskiego zdaje się jednak być Pa-
bie w niej poradzą.- Skład personalny
tryk Mucha, który najpierw pokonał
drużyny mocno się zmienił w stosunku
bramkarza Piasta Wykroty, a w star-
do zeszłego sezonu. W zespole zosta-
ciu z zespołem z Jędrzychowic dwu-
ło 4 zawodników z rocznika 1997, po-
krotnie wpisał się na listę strzelców.
zostali chłopcy to juniorzy - mówił tuż
Były kapitan drużyny występującej w
przed rozpoczęciem zmagań ligowych
Centralnej Lidze Juniorów trenuje na
trener Turkowski.
co dzień z drużyną Piotra Stokowca,
Opiekun Zagłębia przyznawał, że wy-
ale nie traktuje gry w rezerwach jako
magało to dostosowania przygotowań
krok w tył.
do predyspozycji jego wychowanków.
- To czwartoligowe boiska, ale bardzo
- Pracujemy troszeczkę inaczej, niż w
poważnie podchodzę do występów w
zeszłym sezonie, ale to normalna kolej
rezerwach. Oczywiście marzy mi się
rzeczy. Kiedyś trzeba było rozpocząć
debiut w pierwszej drużynie. Mam
taką pracę z tymi chłopakami i wdro-
przekonanie, że grając dobrze w rezer-
żyć ich do piłki seniorskiej. Mamy na
wach także zyskuję i czynię postępy -
uwadze, że nasi podopieczni zderzą
komentuje.
się z dorosłymi rywalami, którzy grają
Młody zawodnik ma świadomość,
fizycznie - twierdził.
że trenerzy „jedynki” i „dwójki” roz-
I choć nie obyło się bez początkowych
mawiają ze sobą i trener Stokowiec
problemów, to Miedziowi z pewnością
na bieżąco śledzi postępy swoich
przystosowali się już do IV-ligowych
podopiecznych, występujących w re-
boisk, co pokazują w ostatnich poje-
zerwach. - Każdy kolejny mecz jest
dynkach. Rytm podopieczni trenera
najważniejszy, to hasło przyświeca
Turkowskiego zaczęli łapać już w 3. ko-
pierwszej drużynie, ale i w rezerwach
lejce, kiedy na wyjeździe grali ze Spar-
zawsze gra się o zwycięstwo. W drugiej
tą Grębocice. Wygrana 8:1 dała im wie-
drużynie gram na sto procent, bo to
le pewności i pozwoliła uwierzyć, że
uczciwe wobec trenerów i kolegów, a
rywale mimo większego doświadcze-
wykonując powierzone zadania, robię
nia i siły fizycznej, odstają od młodych
postępy. Szkoleniowcy obu zespołów
piłkarzy Zagłębia umiejętnościami.
są ze sobą w kontakcie i występy za-
W kolejnych meczach lubinianie poko-
wodników są raportowane - puentuje
nali 2:0 Orlę Wąsosz, a później rozgro-
Mucha.
mili Piast Wykroty 6:1 i na własnym
Obecnie rezerwy zajmują drugie miej-
boisku rozbili Apis Jędrzychowice 6:0.
sce w lidze, ustępując jedynie Orkano-
W tym ostatnim meczu bramki zdo-
wi Szczedrzykowice, który jak dotąd
bywali wchodzący do drużyny Piotra
nie stracił jeszcze punktów. Miedziowi
Stokowca Adam Buksa i Deimantas
zanotowali natomiast jeden remis w
Petravicius, którzy zanim dostosują się
sześciu spotkaniach.
do systemu gry opiekuna pierwszego
NASZEZAGŁĘBIE
15
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - CRACOVIA - 24 WRZEŚNIA 2016
10. kolejka EKSTRAKLASY
CENY BILETÓW KAT.2
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN
RUNDA JESIENNA 2016
Sektory
F1
G
E2
F2
E3
F3
A1
A2
Rodzaj biletu
Cena
Cena
w dniu meczu w dniu meczu
z kartą kibica bez karty kibica
Młodzież do lat 15 / Seniorski
6 zł
10 zł
12 zł
Ulgowy / Rodzinny dla rodziców
10 zł
15 zł
20 zł
Normalny
15 zł
20 zł
25 zł
Młodzież do lat 15 / Seniorski
8 zł
12 zł
16 zł
Ulgowy / Rodzinny dla rodziców
15 zł
20 zł
25 zł
Normalny
20 zł
25 zł
30 zł
Młodzież do lat 15 / Seniorski
10 zł
15 zł
20 zł
Ulgowy / Rodzinny dla rodziców
20 zł
25 zł
30 zł
Normalny
25 zł
30 zł
35 zł
VIP Ulgowy
25 zł
30 zł
35 zł
VIP Normalny
30 zł
35 zł
40 zł
Super VIP Ulgowy
90 zł
95 zł
100 zł
Super VIP Normalny
110 zł
115 zł
120 zł
Super VIP Premium Ulgowy
120 zł
125 zł
130 zł
150 zł 155 zł
160 zł
VIP 1
VIP 2
SuperVIP
Cena
w przedsprzedaży
Super VIP Premium Normalny
CRACOVIA
24 WRZEŚNIA / g. 20:30
Stadion Zagłębia
SPRZEDAŻ BILETÓW
Stacjonarna przedsprzedaż biletów:
sklep klubowy w Cuprum Arena w Lubinie w godz. 10:00-21:00 – codziennie
(ul. Generała Władysława Sikorskiego 20, II piętro)
W salonie Empik Cuprum Arena w godz. 10:00-21:00 – codziennie
(ul. Generała Władysława Sikorskiego 20, parter)
W punkcie STS w godzinach 9:00-20:00 od wtorku do soboty oraz od 9:00
-18:00 w poniedziałek i niedzielę (al. Niepodległosci 18)
Lista stacjonarnych punktów sprzedaży na terenie całej Polski
(www.zaglebie.com/punkty-sprzedaży-biletów)
oraz online na: www.ekibic.zaglebie.com, www.kupbilet.pl
Zamówienie biletów grupowych na [email protected]
ŻUŻLOWY
1. Bilet młodzieżowy i seniorski przysługują młodzieży do lat 15 i seniorom powyżej
65 roku życia.
dla kibiców posiadających:
KARTĘ KIBICA / KARNET
2. Bilety ulgowe przysługują: kobietom, uczniom gimnazjum powyżej 15 roku życia,
uczniom liceum, studentom do 26 roku życia, emerytom rencistom oraz osobom
niepełnosprawnym (stopień umiarkowany, znaczny i lekki) i ich opiekunom.
W dniu meczu, 24 września sprzedaż biletów będzie prowadzona:
3. Bilety rodzinne przysługują rodzinom z niepełnoletnimi dziećmi oraz w ramach
oferty „Pokolenia na stadion” członkom grupy trzech pokoleń, a członek najmłodszego pokolenia nie może mieć powyżej 18 lat w dniu zakupu karnetu.
sklep klubowy w Cuprum Arena w Lubinie od godz. 10:00
4. Bezpłatny wstęp na stadion bez prawa do miejsca siedzącego
mają dzieci do lat 7.
W salonie Empik Cuprum Arena od godz. 10:00
Plan sektorów
W punkcie STS al. Niepodległosci 18 od godz. 09:00
Legenda
Kasy Biletowe K1-K6
Kasy na stadionie czynne od godziny 18:30
Parkingi
Karty parkingowe
www.ekibic.zaglebie.com do godziny 14:00
PAMIĄTKI
www.kupbilet.pl
ŻUŻLOWY na podstawie karty kibica lub karnetu
Bilet / Karnet Super VIP i Super VIP Premium
bilet online
Po dokonaniu rezerwacji on line prosimy upewnić się, że płatność została
dokonana właściwie, a status zamówionego biletu został zmieniony na opłacony.
Zapraszamy do korzystania z platformy biletów on line.
Bilet kupisz bez konieczności wychodzenia z domu.
Do zakupienia biletu niezbędne jest: dla osób pełnoletnich: posiadanie dowodu
osobistego lub prawa jazdy, dla osób niepełnoletnich: obecność prawnego opiekuna
nieletniego wraz z dowodem osobistym lub prawem jazdy oraz legitymacja szkolna i numer
PESEL nieletniego.
www.ekibic.zaglebie.com
www.kupbilet.pl
Bezpłatny wstęp na stadion bez prawa do miejsca siedzącego mają dzieci do 7 lat.
SPONSORZY KGHM ZAGŁĘBIA LUBIN
SPONSOR STRATEGICZNY
SPONSOR TYTULARNY
SPONSOR GŁÓWNY
SPONSOR
SPONSOR TECHNICZNY
SPONSORZY
SPONSOR PREMIUM
PARTNER TECHNICZNY
PARTNER

Podobne dokumenty

tutaj - Zagłębie Lubin

tutaj - Zagłębie Lubin Czy wiesz, że starego sprzętu RTV i AGD nie wolno wyrzucać na śmietnik? Wyrzucanie do śmieci zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego (ZSEE) jest nielegalne. Przede wszystkim zatruwa środow...

Bardziej szczegółowo

tutaj - Zagłębie Lubin

tutaj - Zagłębie Lubin Czy wiesz, że starego sprzętu RTV i AGD nie wolno wyrzucać na śmietnik? Wyrzucanie do śmieci zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego (ZSEE) jest nielegalne. Przede wszystkim zatruwa środow...

Bardziej szczegółowo