Pobierz numer w PDF

Transkrypt

Pobierz numer w PDF
MIESIĘCZNIK NR: 1 (127) Nakład 12 000 16 stycznia 2017 REDAKCJA: Bielsko-Biała, ul. Krańcowa 35, tel: 33 4876606
Gazeta
bezpłatna
NASTĘPNY NUMER: 6 LUTEGO
Pobierz bezpłatne
e-wydanie
ze strony
www.region.info.pl
[email protected]
NR INDEKSU: 285080
ISSN: 2299-0976
www.region.info.pl
Wolontariusze
walczą
z obojętnością
Niedawno nasza redakcja otrzymała zgłoszenie
o zachodzących nieprawidłowościach w bielskim
schronisku dla zwierząt bezdomnych. Wolontariusze
z Psiej Ekipy wspomagający
funkcjonowanie tej placówki
twierdzą, iż zwierzęta nie są
odpowiednio zabezpieczone
przed siarczystym mrozem,
jaki w ostatnim czasie występował w naszym regionie.
Co więcej, wolontariusze wy-
rażali obawy, iż w niedzielę
i święta zwierzęta nie otrzymują pożywienia. Kierownik
schroniska zaprzeczył tym
doniesieniom, ale jednocześnie nie przedstawił godzin,
w których w okresie świątecznym odbywa się karmienie podopiecznych placówki.
Co więcej, uznał, iż w tym
czasie zwierzęta jak i ludzie
zasługują na odpoczynek od
codziennego zgiełku.
Czytaj na str. 6.
CODZIENNIE
wdychamy truciznę
Kilkakrotnie w grudniu
i styczniu przekroczone zostały w sposób znaczący dopuszczalne normy pyłu zawieszonego PM 10 w powietrzu
na terenie Bielska-Białej. 10
stycznia w Urzędzie Woje-
wódzkim w Katowicach dyskutowano na temat eskalacji
tego zjawiska na terenie woj.
śląskiego. Dwa dni później
Zarząd Województwa Śląskiego przyjął projekt uchwały antysmogowej. Tymczasem
nasza redakcja nadal oczekuje na stanowisko bielskiego
Urzędu Miejskiego w kwestii
działań jakie podejmuje samorząd w ramach walki ze
smogiem.
Czytaj na str. 16.
REKLAMA
Twój biznes
których zatrudniasz.
e-mail: [email protected]
el.: +48 33 817 40 83
REKLAMA
Akio Morita
Bielsko-Biała
2
Na stadionie będzie muzeum
tspodbeksidzie.pl
Wiele wskazuje na to, iż na terenie Stadionu Miejskiego w Bielsku-Białej zostanie utworzone interaktywne
muzeum sportu i turystyki. Znajdzie się tam również miejsce na strefę kibica, a ponadto pomysłodawcom
marzą się prelekcję z udziałem gwiazd sportu. Pomysł zyskał aprobatę prezydenta miasta.
Wiele wskazuje na to, iż na terenie Stadionu Miejskiego w BielskuBiałej zostanie utworzone interaktywne muzeum sportu i turystyki.
Podczas ostatniej w minionym roku sesji Rady
Miejskiej Bielska-Białej,
klub radnych KWW Jacka
Krywulta złożył interpela-
cję w sprawie utworzenia
„miejskiego interaktywnego muzeum sportu i turystyki” w lokalu należącym
do kompleksu Stadionu
Miejskiego. W imieniu klubu z prośbą do władz miasta wystąpił radny Marcin
Lisiński.
Lokal, o którym mowa,
znajduje się naprzeciw parkingu stadionu i ma powierzchnię ok. 300 m kw.
Składa się z jednej dużej
sali oraz kilku mniejszych.
Lokal jest obecnie w stanie
surowym, zamkniętym.
Doprowadzone tam są media, instalacja RTV i klimatyzacyjna. Lokal zawiera również gotowe toalety.
Jak sugeruje radny, przestrzeń dużego pomieszczenia można z powodzeniem
zagospodarować na galerię
sportu, gdzie zwiedzający
będą mogli obejrzeć cenne eksponaty sportowe
czy zapoznać się z historią bielskiego sportu. Wg
przedstawionej koncepcji
w muzeum zostanie zlokalizowana ekspozycja stała
wypełniona medalami, pucharami i innymi trofeami,
a na ekranach telewizorów
będzie wyświetlana tematyczna prezentacja multimedialna. Pomysłodawcą
marzą się również spotkania ze sławami sportu polskiego i zagranicznego. Muzeum ma być otwarte dla
wszystkich klubów sportowych w mieście.
-Można będzie tam również z powodzeniem realizować działania komercyjne,
np. organizację imprez okolicznościowych, a w czasie
ważnych imprez sportowych
miejsce to będzie służyć jako
część infrastruktury, tzw.
strefy kibica, gdzie mieszkańcy mieliby możliwość śledzenia zmagań sportowych
– argumentował Lisiński.
- To jest stara sprawa.
Od wielu lat ten temat jest
podnoszony. Dotychczas nie
było odpowiedniego miejsca,
które teraz wydaje się że
jest. Wejdziemy w kontakt
z Radą Olimpijską i będziemy się starali faktycznie to
www.region.info.pl
[email protected]
muzeum sportu uruchomić.
Te postulaty padały już
w czasie ostatnich kadencji.
Mamy tylu olimpijczyków
i tyle pamiątek, że trzeba to
gdzieś umiejscowić. Temat
na pewno podejmiemy – zapewniał prezydent Bielska-Białej, Jacek Krywult.
W ostatniej kadencji
Rady Miejskiej podobną interpelację, dotyczącą utworzenia muzeum bielskiego
sportu, składał wiceprzewodniczący tego gremium,
Przemysław Drabek. Wyraził on zadowolenie z poparcia przez prezydenta
tej inicjatywy. Przy okazji
radny zaapelował, by miasto włączyło się w projekt
ministerstwa nauki, zakładający utworzenie stref
odkrywania wiedzy aktywnej, czyli miejsca na wzór
centrum nauki Kopernik,
choć oczywiście w mniejszej skali.
Region
Następna duża inwestycja
Ruszyły parkomaty
na pl. Wojska Polskiego drogowa w mieście zagrożona
Kierowcy parkujący na pl. Wojska Polskiego w Bielsku-Białej
mogą już wnosić opłaty za postój w strefie płatnego parkowania
w parkomatach. Jest to dodatkowa forma wnoszenia tego typu opłat.
Nadal kierowcy mogą płacić za parkowanie u inkasenta, za pomocą
aplikacji przy użyciu telefonu komórkowego, przelewem czy w kasach
Miejskiego Zarządu Dróg w Bielsku-Białej.
Jak informuje bielski ratusz, na pl. Wojska Polskiego zainstalowano pięć tego
typu urządzeń. Parkomaty
zostały wydzierżawione
przez Miejski Zarząd Dróg
w Bielsku-Białej na okres 1
roku, a czas ten pozwoli na
sprawdzenie odbioru społecznego zastosowania tego
typu urządzeń.
Zainstalowane parkomaty umożliwiają kierowcom
wnoszenie opłat za postój
bilonem odliczoną kwotą.
Wpłaconej kwocie odpowiada czas parkowania, dla
przykładu 1 zł odpowiada 30
minutom postoju, a kwocie
4,30 odpowiadają 2 godziny
postoju. Informacja o obowiązujących stawkach opłat
znajduje się na parkomatach. Udogodnieniem dla
korzystających z parkomatów jest możliwość wnoszenia opłat przy użyciu karty
płatniczej (zbliżeniowo lub
za pomocą czytnika) - co
jest dobrym rozwiązaniem
w sytuacji, w której kierowca nie posiada wyliczonej
kwoty należnej za postój.
Przed zakupem biletu
w parkomacie kierujący
pojazdem musi wpisać nr
rejestracyjny pojazdu oraz
wnieść stosowną opłatę. Po
wykonaniu tych dwóch czynności urządzenie wydrukuje
bilet, który należy umieścić
za przednią szybą pojazdu
w miejscu widocznym dla
kontrolującego opłaty.
Region
5 stycznia ogłoszono listę projektów wybranych do
dofinansowania unijnego w ramach konkursu (dla działania
4.2), do którego Bielsko-Biała zgłosiło projekt przebudowy
ciągu ulic Żywieckiej i Krakowskiej (droga krajowa nr 52).
Wbrew szacunkom prezydenta miasta Jacka Krywulta, który
publicznie zapewniał, że inwestycja „na 99%” otrzyma środki
z Unii Europejskiej, nie znalazła się ona liście projektów
z dofinansowaniem.
Jak czytamy na blogu
www.inwestycje.blog.bielsko.pl, ulica Krakowska
znajduje się na pierwszym
miejscu listy rezerwowej,
więc być może ostatecznie uzyska wsparcie z UE.
Nastąpi to pod warunkiem, że uda się uzyskać
oszczędności na przetargach w inwestycjach z przyznanym finansowaniem.
Należy jednak zaznaczyć,
Sejmowe spory w bielskim ratuszu
Konflikt jaki w ostatnim czasie trawi polski Sejm wkroczył także do bielskiego ratusza.
Podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej członkowie klubu Platformy Obywatelskiej przy
swoich stanowiskach zaprezentowali kartki z wydrukowanym hasłem „Wolne media”.
Radni klubu Platformy Obywatelskiej przy swoich stanowiskach
zaprezentowali kartki z wydrukowanym hasłem „Wolne media”.
Redakcja:
ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała
tel: 33 487 66 06
e-mail: [email protected]
www.region.info.pl
Zachęcamy Was Drodzy Czytelnicy do
udziału w tworzeniu „Regionu”.Czekamy
na maile i telefony z uwagami i wskazówkami na temat tego, o czym chcielibyście
przeczytać.
Grudniowa sesja Rady
Miejskiej Bielska-Białej rozpoczęła się z kilkunastominutowym opóźnieniem.
Powodem była akcja klubu
radnych PO, którzy na kartkach przy swoich stanowiskach prezentowali nośne
w mijających tygodniach
hasło „Wolne media”. Slogan
ten pojawił się również przy
stole, przy którym zasiadają
Redaktor naczelny: Mirosław Brzezowski
Zespół redakcyjny: Krzysztof Biłka,
Danuta Brzezowska,
Paweł Hetnał
Wydawca: Marlex sp. z o.o.
Skład i łamanie: Michał Duława
Drukarnia: Agora S.A.
przewodniczący Rady Jarosław Klimaszewski i dwóch
wiceprzewodniczących. Jeden z wiceprzewodniczących,
Przemysław Drabek (PiS)
odmówił zasiadania przy tak
„przyozdobionym” stanowisku. Jak okazało się, kartkę
ulokował tam Klimaszewski.
Ostatecznie hasło zniknęło ze
stołu prezydialnego, a Drabek
po rozmowie z przewodniZa treści ogłoszeń
redakcja nie odpowiada. Redakcja
zastrzega sobie
prawo dokonywania
skrótów, przeredagowywania i zmiany
tytułów nadesłanych
materiałów.
że w pierwszej kolejności
środki z oszczędności nie
będą przeznaczane na projekty z listy rezerwowej, lecz
na projekty, dla których ze
względu na ograniczenia
finansowe nie przyznano
pełnej możliwej kwoty dofinansowania (85%).
Tym samym pod znakiem
zapytania jest zapowiadane
ogłoszenie w najbliższych
miesiącach przetargu na
przebudowę Żywieckiej/
Krakowskiej. To już kolejna
bielska inwestycja drogowa (po Cieszyńskiej/Międzyrzeckiej), która może
nie zostać zrealizowana ze
względu na brak finansowania z Unii Europejskiej.
Szacowana ogólna kwota
inwestycji to 151 mln zł,
a wnioskowane dofinansowanie 123 mln zł.
Region
czącym usiadł obok niego.
Klimaszewski przypiął jednak
do swojej marynarki odznakę z wypisanym tam hasłem.
- Nie chciałbym, byśmy przed
świętami uczestniczyli w Bielsku-Białej w prowadzeniu
działań politycznych. Chciałbym wierzyć, że jako przewodniczący reprezentuje pan
wszystkich radnych, nie tylko
klubu PO. Dlatego prosiłbym,
by prowadził pan obrady bez
tych oznaczeń – argumentował Drabek. Szef bielskich
struktur PO nie przychylił
się jednak do tej prośby. Do
radnych PO dołączyła radna
klubu Niezależni.BB, Mał-
gorzata Zarębska, która do
hasła „Wolne media” dodała „Także w Bielsku-Białej”,
dając do zrozumienia, iż jej
wniosek o większą transparentność prac samorządu
i relacjonowanie obrad komisji branżowych Rady jest
nadal aktualny.
O stonowanie nastrojów
walki politycznej apelował
prezydent Jacek Krywult. Zajmijmy się sprawami miasta i starajmy się nie wprowadzać na sesję polityki, bo
to nas niepotrzebnie różni
– stwierdził prezydent Bielska-Białej.
Region
Listy do Regionu
Potrzebujesz pomocy lub wsparcia? Chcesz abyśmy opisali Twoją sprawę lub masz ważne informacje. Pisz na
adres redakcji, a nasz dziennikarz skontaktuje się z Tobą.
Redakcja
Piszcie na adres: [email protected]
lub dzwońcie: 33 487 66 06.
W jakim celu powstaliśmy?
Portal Bank Informacji o Pracowniku Rzetelny – Pracownik
powstał w celu zaprzestania nieuczciwych praktyk pracowników
oraz wynagradzaniu tych rzetelnych i godnych pochwały.
www.rzetelny-pracownik.pl
zarejestruj się już dziś!
e-mail: [email protected]
tel.: +48 33 817 40 83
REKLAMA
www.region.info.pl
[email protected]
Bielsko-Biała
4
Mieszkańcy Lipnika też domagają się odszkodowań
Mieszkańcy Lipnika od dłuższego czasu czekają na zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, które zablokują
możliwość zlokalizowania w tej dzielnicy uciążliwej działalności w istniejącej, choć jeszcze niezagospodarowanej strefie
przemysłowej. Zmiany korzystne dla mieszkańców mogą jednak skutkować kilkunastomilionowymi odszkodowaniami
dla inwestorów, które będzie zmuszona wypłacić gmina Bielsko-Biała. Mieszkańcy jednak pytają: a co ze spadkiem
wartości naszych nieruchomości? Zdaniem władz miasta roszczenia lipniczan są nieuzasadnione. Tymczasem uchwałę
dopuszczającą w tym terenie lokalizację szkodliwej dla mieszkańców działalności zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu
Administracyjnego wojewoda śląski.
kowską. Radna stwierdziła, iż
wedle informacji uzyskanych
przez mieszkańców Lipnika, wojewoda śląski pismem
z dnia 13 października 2016
r. wniósł do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego
w Gliwicach, za pośrednictwem Rady Miejskiej, skargę w sprawie nieważności
uchwały zatwierdzającej
plan zagospodarowania dla
wyżej określonego obszaru,
a zezwalającej na działalność
mogącą szkodliwie oddziaływać na środowisko. Zarębska
w czasie sesji miała pretensje
do władz miasta, iż o skardze
wojewody mało kto wie i pytała prezydenta Bielska-Białej
czy wszystkie stosowne terminy związane z publikacją
treści skargi i odpowiedzi na
nią zostały dotrzymane. –
Jako członek Rady Miejskiej
Bielska-Białej, który to organ
uczestniczy w postępowaniu
wszczętym przez wojewodę,
wyrażam zdziwienie faktem,
iż pomimo, że odbyły się już
dwie sesje Rady Miejskiej, nie
zostaliśmy poinformowani
o toczącym się tak ważnym
postępowaniu – żaliła się radna Niezależnych.BB. Zarębska poprosiła o niezwłoczne
udostępnienie pełnej dokumentacji dotyczącej skargi
do WSA sporządzonej przez
wojewodę śląskiego, do czego
urzędnicy ustosunkowali się
pozytywnie.
W sprawie zmian w planie zagospodarowania prze-
cych do, jak to pan określa,
„ogromnych odszkodowań –
powątpiewała Barbara Waluś.
Radna prosiła w swojej interpelacji m.in. o przedstawienie
treści ekspertyz majątkowych
w zakresie potencjalnych odszkodowań dla inwestorów,
a także określających wysokość odszkodowań dla mieszkańców.
- Obecnie pracujemy nad
zmianą planu zagospodarowania przestrzennego dla
Lipnika. Bardzo nerwową
atmosferę wszyscy wprowadzają w tym zakresie. Jak się
zakończy sprawa i zrobimy
plan zagospodarowania, to
wtedy będziemy się wypowiadać. My pracujemy nad tym,
a cały czas podbija się bębenek
i robi się nerwową atmosferę
wokół tego – odpowiedział
na interpelacje radnych prezydent Bielska-Białej, Jacek
Krywult.
Zdecydowanie precyzyjniej do interpelacji Barbary
Waluś odniósł się zastępca
prezydenta miasta, Przemysław Kamiński. Jak poinformował, w grudniu 2016 r.
sporządzono prognozę skutków finansowych uchwalenia
miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego
dla ww. obszaru w dzielnicy
Lipnik. W dokumencie tym
wyliczono, iż wartość potencjalnych odszkodowań wynikających z utraty wartości
gruntów wynosi ponad 14,83
mln zł. Kamiński dodał, iż
Smrodek Bielsko
Przypomnijmy, iż w październiku ub. r. Rada Osiedla
Lipnik złożyła na ręce prezydenta Bielska-Białej petycję
popartą podpisami ponad
czterech tysięcy mieszkańców, którzy wnioskowali
o zmianę przeznaczenia terenów przy ul Krakowskiej.
Lipniczanie wyrazili oczekiwanie, że władze miasta
nie dopuszczą do utworzenia w ich dzielnicy strefy
przemysłowej. Już wówczas
wiele wskazywało na to, że
te postulaty nie zostaną spełnione. Urzędnicy proponują
kompromis, który zdaniem
mieszkańców niewiele zmienia w kwestii przeznaczenia
terenu na cele przemysłowe.
Niemniej obecnie trwa procedura zmiany planu zagospodarowania przestrzennego,
choć zdaniem mieszkańców
przebiega ona zbyt wolno.
Niedawno Rada Osiedla Lipnik poskarżyła się do prezydenta Bielska-Białej na jego
zastępcę odpowiedzialnego
za tę kwestię, zarzucając mu
opieszałość.
Podczas grudniowej sesji
Rady Miejskiej Bielska-Białej
Małgorzata Zarębska złożyła interpelację w sprawie
zaskarżenia przez wojewodę
śląskiego planu zagospodarowania przestrzennego
w zakresie usług dla terenów
położonych w Lipniku w rejonie składowiska odpadów
komunalnych, pomiędzy torem kolejowym i ulicą Kra-
Zdaniem władz miasta roszczenia lipniczan są nieuzasadnione.
strzennego dla ww. terenu
interpelowała także Barbara
Waluś. Radna klubu PiS próbowała posiąść wiedzę na
temat ewentualnych odszkodowań, jakie poniesie gmina
w związku z proponowanymi
zmianami uniemożliwiających powstanie w Lipniku np.
kruszarni betonu. Jak przypomniała radna, prezydent
miasta Jacek Krywult, jak
i jego zastępca Przemysław
Kamiński, jako argument
przeciwko daleko idącym
zmianom w planie podają
ryzyko ogromnych odszkodowań dla potencjalnych inwestorów. Dodała, iż w tym
kontekście nie rozpatruje się
kwestii wysokości odszkodowań dla mieszkańców
dzielnicy, jeśli zmiany pójdą po myśli inwestorów. Jak
mówiła radna, w sąsiedztwie
strefy przemysłowej znajdują
się głównie nowe budynki,
których wartość drastycznie
spada. Radna uważa, że winę
za taki stan rzeczy ponosi gmina, która uchwalenie
tego planu przeprowadziła
w minimalnej procedurze
informacyjnej.
Jak podała radna z Lipnika, wedle jej wiedzy na chwilę obecną na ww. terenie jest
tylko jeden inwestor, który
na podstawie zgłoszenia robót budowlanych prowadzi
niwelację i nie posiada prawomocnej decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych,
ani prawomocnego pozwolenia na budowę instalacji do
przetwarzania odpadów, bo
obecnie obowiązujący plan
nie dopuszcza tego rodzaju
działalności na działkach
będących jego własnością.
– Ponadto po zapoznaniu się
z treścią przekazanej panu
prezydentowi przez Radę
Osiedla Lipnik opinii rzeczoznawcy majątkowego, dotyczącej określenia szacunkowej wartości ewentualnego
odszkodowania należnego
właścicielowi za zmianę przeznaczenia działek i obniżenie
ich wartości, nie dostrzegam
miejsca i sytuacji prowadzą-
dla oceny zasadności roszczeń jest porównanie ustaleń
planu przed i po nowelizacji,
a nie to czy inwestor podjął
jakiekolwiek działania w terenie czy nie. Co więcej, wiceprezydent przytacza zapisy
opinii o wartości gruntów
w rejonie wysypiska odpadów
komunalnych z grudnia 2015,
z którego ma wynikać, iż nie
ma uzasadnienia dla utraty
wartości gruntów w rejonie
wysypiska na poziomie 20
proc. i można uznać trend
ujemny na poziomie 4,3 proc.
jako wpływający na wartość
gruntów. Natomiast różnica
średniej wartości dla gruntów
przeznaczonych pod wytwórczość a zabudowę mieszkaniową z usługami wynosi ok.
28 proc. – Biorąc pod uwagę
powyższe dane, uważam, że
nie znajduje uzasadnienia
pani obawa o drastyczny spadek wartości nieruchomości
i odszkodowania dla mieszkańców wokół uchwalonej
strefy aktywności gospodarczej – napisał w odpowiedzi
na interpelację Przemysław
Kamiński, dodając, iż ewentualne roszczenia właścicieli
tych budynków z tytułu obniżenia wartości nieruchomości mogą być sprawami rozstrzyganymi indywidualnie,
w tym przez sąd, a wykazanie
przesłanek do odszkodowania i udowodnienie spadku
wartości spoczywać będzie
na wnioskodawcy.
Region
Rok dużych inwestycji w dziecięcym szpitalu
Miniony, 2016 rok w Szpitalu Pediatrycznym w Bielsku-Białej upłynął pod znakiem dużych inwestycji, które łącznie
kosztowały ponad 5,4 mln zł. Za te pieniądze nie tylko zakupiono nowoczesny sprzęt medyczny, ale także zakończono
pierwszy etap bardzo ważnego remontu.
- Pod względem zakupów
inwestycyjnych dotyczących
szpitalnej bazy diagnostyczno-medycznej, zakończony
właśnie rok był dla nas bez
wątpienia dobry. Dobitnie
świadczą o tym liczby –
wartość zakupionego sprzętu wynosi bowiem łącznie
blisko 3,6 miliona zł. W tej
kwocie mieszczą się wydatki
związane z nabyciem nowego tomografu komputerowego, cyfrowego aparatu
rentgenowskiego, aparatu
USG, gastrofiberoskopu
wraz z niezbędnym oprzyrządowaniem, stołu operacyjnego oraz aparatu do
laseroterapii. Co szczególnie
dla nas ważne, na wymienione zakupy inwestycyjne
z własnych środków wydaliśmy jedynie kilkadziesiąt
tysięcy zł. Reszta pieniędzy
pochodziła z budżetu powiatu bielskiego, z budżetu
państwa, od sponsorów oraz
od wspierającej nasz szpital
Fundacji „Razem dla Dzieci”. Wszystkim, którzy nam
pomogli serdecznie przy tej
okazji dziękuję, gdyż bez ich
wsparcia nie byłoby nas stać
na takie inwestycje. A były
one bardzo potrzebne i dobrze służą małym pacjentom
– mówi Ryszard Odrzywo-
łek, dyrektor Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej.
Rok 2016 przyniósł również zakończenie pierwszego
etapu remontu pawilonu nr
5, w którym za kilka miesięcy ruszyć ma dziecięca
opieka psychiatryczna. Za
ponad 1,8 mln zł zrealizowano termomodernizację
obiektu, w ramach której
między innymi wymieniono wewnętrzne sieci instalacyjne, poszycie dachowe
i okna, położono nową elewację oraz zamontowano
blisko sto ogniw fotowoltaicznych. - Jeśli chodzi o kwestie finansowe prowadzonej
przez szpital działalności, to
w 2016 roku udało się nam
zbilansować koszty z przychodami. Był to kolejny rok
z rzędu, w którym przyjęliśmy większą liczbę pacjentów
- zarówno do hospitalizacji
na oddziałach jak i w specjalistycznych poradniach.
Z tytułu tak zwanych nadwykonań Narodowy Fundusz
Zdrowia zalega nam jeszcze
z zapłatą około 700 tysięcy zł,
ale mamy nadzieję, iż wzorem lat ubiegłych, wkrótce
otrzymamy te pieniądze –
mówi Ryszard Odrzywołek.
Obecny rok pod względem inwestycji zapowiada
się równie udanie, jak poprzedni. - Wkrótce ogłosimy przetarg na kolejny etap
modernizacji pawilonu nr
5, który dotyczyć będzie
adaptacji wnętrza budynku na potrzeby psychiatrii
dziecięcej. Mamy nadzieję,
że obiekt ten do nowych zadań będzie w pełni gotowy
na przełomie pierwszego
i drugiego kwartału – informuje Czesław Kapała,
zastępca dyrektora Szpitala Pediatrycznego do spraw
administracyjno-technicznych. Prócz tego w dziecięcym szpitalu planowane
jest rozpoczęcie jego kom-
pleksowej informatyzacji
oraz remontu i odnowienia elewacji pawilonu nr
1, w którym mieści się Oddział Niemowlęcy oraz administracja. Zakończenie
tych dwóch inwestycji ma
nastąpić w 2018 roku. Już
wkrótce powinno z kolei
dojść do wymiany wysłużonej, bo ponad 30-letniej
widny w pawilonie nr 2,
której coraz częstsze naprawy są nie tylko kosztowne
i - z przyczyn technicznych
- coraz trudniejsze, ale także uciążliwe dla pacjentów
i personelu szpitala.
Region
Bielsko-Biała
www.region.info.pl
[email protected]
5
Budżet Bielska-Białej przyjęty. Były kontrowersje
Podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej, prezydent miasta Jacek Krywult przedstawił założenia budżetowe
na 2017 rok. Radni klubu PiS mieli sporo zastrzeżeń co do polityki finansowej prowadzonej przez prezydenta. Negatywną
opinię co do działań prezydenta wygłosiła także radna Niezależnych.BB, Małgorzata Zarębska. Podczas wymiany zdań
padły ostre słowa, głównie ze strony Jacka Krywulta. Prezydent stwierdził m.in., iż krytykują go ci, którzy „nie mogą
pochwalić się, że w życiu coś zrobili”.
W czasie sesji poszczególne kluby radnych wygłosiły
swoje stanowiska co do treści zaproponowanej uchwały budżetowej. Radni klubu
PiS krytycznie odnieśli się
do polityki finansowej prowadzonej przez Krywulta.
W ich opinii odczytywanej
przez Przemysława Drabka
zwrócono uwagę na niskie
wydatki związane z budownictwem mieszkaniowym. Za
niewystarczające uznano także wydatki na budżet obywatelski, który obecnie wynosi
3,75 mln zł. Zanegowano też
sens rozbudowy sali Bielskiego Centrum Kultury przy ulicy Słowackiego. Inwestycja
ta tylko w przyszłym roku
ma pochłonąć 7 mln zł. Zdaniem Drabka, władze miasta
powinny zdecydować się na
budowę nowej sali koncertowej, która zaspokoiłaby oczekiwania mieszkańców w tym
zakresie. Radni PiS wskazali
też na wysokie koszty utrzymania Stadionu Miejskiego,
które mogą sięgnąć nawet 4
mln zł. - Nie widać pomysłu
na działalność dochodową
tego przedsięwzięcia. Cały
czas stadion będzie bardzo
mocno obciążał budżet w kolejnych latach. Dodatkowo
mogą martwić słabe wyniki naszych profesjonalnych
klubów sportowych, pomimo
dużych nakładów finansowych z podatków bielszczan.
Jednocześnie nie zwiększono
środków na szkolenie powszechne sportowe dzieci
i młodzieży – zauważył Drabek. Podkreślano także pozytywne efekty funkcjonowania
programu 500+, dzięki któremu spadną w przyszłym roku
wydatki miasta na pomoc
społeczną. Radni PiS akcentowali też zagrożenie utraty
finansowania zewnętrznego
na przebudowę ulic Cieszyńskiej i Międzyrzeckiej. Jak
mówił Drabek, jest to wynik
wadliwie przygotowanego
wniosku o wydanie decyzji
środowiskowej przez miejscowych urzędników. - Sam
pan powiedział na komisji, iż
ta uchwała jest prowizorką
budżetu, dlatego nasz klub
wyrazi stanowisko do tej prowizorki budżetu w głosowaniu – zakończył swoje wystąpienie Drabek.
Równie krytycznie co do
projektu budżetowego odniosła się Małgorzata Zarębska z klubu Niezależni.BB.
Radna podkreślała potencjał jaki drzemie w Bielsku-Białej. Jednocześnie dała
do zrozumienia, iż nie jest
on wykorzystywany w pełni.
Radna zwracała uwagę, że
Od Bednarka
po Luxtorpedę
W tym roku w Bielsku-Białej usłyszymy zespół Hey.
W styczniu zakończyło się
trzyetapowe internetowe głosowanie, które wskazało kilkunastu artystów, którzy wystąpią
w tym roku w Bielsku-Białej.
Kogo wybrali bielszczanie?
W tym roku mieszkańcy
miasta zgłosili 230 wykonawców, których chcieliby usłyszeć
w Bielsku-Białej. W poprzednich latach dzięki głosowaniu
zagrali m.in. Podsiadło, Możdżer, Afromental, Brodka, Lao
Che, Ira, Marek Piekarczyk,
Grzegorz Turnau i dziesiątki
innych.
W tym roku na bielskich
scenach zaprezentują się
następujący artyści: Bednarek, Brodka, Ewa Farna, Fisz
Emade Tworzywo, Sylwia
Grzeszczak, Hey, Ira, Kortez
(Domu Muzyki 3 marca o g.
19), Lemon, Luxtorpeda, Jaromir Nohavica, Organek (31
marca), Michał Szpak i Taco
Hemingway.
Region
bardzo dużą część budżetu
zajmuje obsługa obiektów
użyteczności publicznej: stadion, hala pod Dębowcem,
stok narciarski Dębowiec. Tu okazuje się, że ponosimy
rozłożone w czasie koszty za
niezbyt trafioną od lat politykę inwestycyjną naszego
miasta. Nikt nie oczekuje,
żeby takie inwestycje publiczne przynosiły zyski, ale należy oczekiwać od władz miasta pomysłu na sprawniejsze
zarządzanie tymi obiektami.
Poza tym, czy to jest dobry pomysł, żeby miasto prowadziło
stok narciarski, do którego
trzeba dopłacać albo hotel,
który spokojnie mogłaby prowadzić firma prywatna? Jaki
jest interes publiczny w tym,
że miasto jest właścicielem hotelu? – pytała Zarębska. Krytykowała też rosnące zadłużenie miasta i zapowiedziała,
iż nie poprze treści przedstawionej uchwały. Natomiast
pozytywne opnie wyraziły
dwa pozostałe kluby bielskiej
Rady Miejskiej. W zakresie
budżetu na 2017 r. poparcie
dla prezydenta wyraził klub
KWW Jacka Krywulta i radni
Platformy Obywatelskiej.
Po wszystkich wystąpieniach doszło do spodziewanej polemiki pomiędzy
prezydentem miasta i rad-
nymi, którzy nie wyrazili
poparcia dla jego koncepcji.
Jacek Krywult podkreślał, iż
miasto znajduje się w dobrej
kondycji finansowej – jest
jednym z mniej zadłużonych
w Polsce. Ponadto w Bielsku-Białej notuje się bardzo
niskie bezrobocie, nieco ponad 3 proc. Podkreślał, że na
takie inwestycje jak budowa
sali koncertowej miasta aktualnie nie stać, a ponadto
nie ma dla takiej inwestycji odpowiednich gruntów.
Przypomniał też rankingi
niezależnych fundacji, które plasują Bielsko-Białą na
trzecim miejscu w kraju pod
względem zrównoważonego
rozwoju. Podczas wymiany
argumentów, Drabek podkreślał m.in., że inwestycje
realizowane przez miasto nie
są niewłaściwe, ale na pewno
w niektórych przypadkach
mocno przepłacone. Miał na
myśli budowę toalet publicznych w cenie małego domu
(300 tys. zł za sztukę) czy
wiat przystankowych w cenie
solidnego mieszkania (200
tys. zł). Radny PiS odniósł się
też do rankingowych sukcesów miasta. - Czy my, mieszkańcy, żyjemy rankingami czy
kosztami utrzymania stadionu i stoku na Dębowcu? Jesteśmy faktycznie liderami
i jedynymi na świecie, którzy
zaśnieżają stok z wody pitnej
pochodzącej z wodociągu –
mówił z ironią. - Najbardziej
krytykują ci, którzy nie mogą
się pochwalić, że coś w życiu
zrobili. Najłatwiej krytykować tych, którzy w życiu coś
robią. Umiejętnością niektórych jest wyłącznie krytyka –
zakończył burzliwą dyskusję
Jacek Krywult.
Ostatecznie głosami „za”
radnych PO i KWW Jacka
Krywulta przyszłoroczny
budżet został zaakceptowany. I tak zgodnie z przyjętym
dokumentem planowane
dochody na 2017 rok stanowią kwotę 1.014 mln zł i są
wyższe o 15,6% w stosunku
do roku 2016. W ramach
ogólnej kwoty dochodów,
dochody bieżące wynoszą
872,8 mln zł i są wyższe
o 1,8%, a dochody majątkowe wynoszą 141,4 mln zł
i są wyższe o 609,6% w stosunku do 2016 roku. Na tak
wysoki poziom dochodów
majątkowych decydujący
wpływ ma wysokość środków z budżetu Unii Europejskiej w ramach perspektywy
UE na lata 2014-2020, jakie
miasto w przyszłym roku
planuje pozyskać na zadania
finansowane z udziałem tych
środków.
Na realizację wydatków
w 2017 roku przeznacza się
środki w kwocie 1.067 mln
zł. W ramach ogólnej kwoty
wydatków, wydatki bieżące
stanowią kwotę 786,8 mln
zł, tj. 73,7%. Na wydatki majątkowe przeznaczono 279,9
mln zł, tj. 26,3% wydatków
ogółem. Wydatki majątkowe przyszłego roku będą
więc trzykrotnie wyższe od
wydatków majątkowych
uchwalonych na 2016 rok.
W 2017 roku największy
udział w wydatkach majątkowych będą stanowić inwestycje w zakresie transportu,
na które zaplanowano 217,8
mln zł, tj. prawie 78,0%, inwestycje oświatowe – 21,9
mln zł, tj. 7,8%, w zakresie
kultury i ochrony dziedzictwa narodowego – 8,6 mln zł,
tj. 3,1% , ochrony zdrowia –
7,2 mln zł tj. 2,6%, w zakresie
gospodarki mieszkaniowej –
6,8 mln zł, tj. 2,4% wydatków
majątkowych ogółem.
Planowany deficyt wyniesie w przyszłym roku 52,5
mln zł. Pomimo zakładanego
kredytu w kwocie 81 mln zł,
wskaźnik planowanej łącznej
kwoty spłaty zobowiązań liczony dla 2017 roku wynosi
4,36% – przy dopuszczalnym
12,22%.
Region
Bielszczanie pojadą autobusami z klimatyzacją
22 grudnia na terenie Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego zaprezentowano 20
autobusów marki Solaris Urbino IV generacji, w tym 5 Urbino 18 i 15 Urbino 12.
Nowa flota MZK wyposażona jest m.in. w klimatyzację całopojazdową.
Jak czytamy na stronie
internetowej Urzędu Miejskiego, autobusty zakupiono
w ramach projektu „Rozwój
Zrównoważonego Transportu Miejskiego w Bielsku-Białej”, dofinansowanych w 85%
ze środków Unii Europejskiej w ramach Regionalnych
Inwestycji Terytorialnych
Subregionu Południowego
Regionalnego Programu
Operacyjnego Województwa
Śląskiego na lata 2014-2020.
Symbolicznego wręczenia
kluczyków kierowcom dokonali prezydent Jacek Krywult
oraz dyrektor MZK Krzysztof Knapik.
W najbliższych dniach
MZK otrzyma jeszcze 8
autobusów Urbino 12, a w
roku przyszłym kolejne 22
autobusy. Łącznie 50 autobusów z „najwyższej półki”
wzbogaci tabor MZK, zastępując wysłużone autobusy
marki Ikarus i MAN. Dzisiaj zaprezentowano także
samochód, zakupiony ze
środków gminy, do przewozu dzieci niepełnosprawnych
do przedszkoli i placówek
oświatowych.
Zakup autobusów można nazwać przełomowym
i historycznym w dziejach
zakładu. Nigdy wcześniej
jednorazowo nie zakupiono
tak dużej partii autobusów,
które do końca przyszłego
roku zastąpią wszystkie eksploatowane obecnie przez
MZK autobusy wysokopodłogowe.
Nowe autobusy są:
a) wyposażone w klimatyzację całopojazdową;
b) dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych i osób starszych, tzn.
posiadają:
- niską podłogę na całej
długości, bez dodatkowych
stopni wejściowych przy
drzwiach oraz bez progów
poprzecznych wewnątrz
oraz układ przyklęku umoż-
liwiający obniżenie podłogi
pojazdu do wysokości chodnika na przystanku;
- specjalną przestrzeń
dla osób poruszających się
na wózkach inwalidzkich
wyposażoną w urządzenia
przytrzymujące i zapewniające stabilność wózka inwalidzkiego oraz w przycisk
sygnalizujący kierowcy zamiar opuszczenia autobusu
przez niepełnosprawnego
pasażera;
- rozkładaną rampę (podest) najazdową do obsługi
wózka inwalidzkiego przy
drzwiach;
- elektroniczne, diodowe
tablice informacyjne wewnątrz i zewnątrz pojazdu;
- system głosowej zapowiedzi przystanków, wraz
z wyświetlaniem ich kolejnych nazw (udogodnienie
dla osób niesłyszących);
c) ekologiczne - tzn. wyposażone w silnik diesla
spełniający wymagania naj-
bardziej restrykcyjnej normy
emisji spalin EURO 6;
d) bezpieczne - tzn. wyposażone w:
- układ hamulcowy z systemem ABS i ASR - układ
gaszenia pożaru komory
silnika;
- pełny monitoring – kamery wewnątrz i na zewnątrz
pojazdu, wraz z rejestracją
obrazu;
- przyciski alarmowe; poręcze i uchwyty o barwie
ostrzegawczej (żółtej);
- osłony krawędzi stopni
w kolorze ostrzegawczym
(żółtym), w celu zminimalizowania ryzyka potknięcia
się;
- system bezpośredniej
łączności kierowcy z dyspozytorem.
e) wyposażone w urządzenia niezbędne dla Inteligentnego Systemu Transportowego, tj. w autokomputery,
wyświetlacze i GPS-y.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Bielsko-Biała
6
Wolontariusze walczą z obojętnością
Wolontariusze z Psiej Ekipy
Niedawno nasza redakcja otrzymała zgłoszenie o zachodzących
nieprawidłowościach w bielskim schronisku dla zwierząt bezdomnych.
Wolontariusze z Psiej Ekipy wspomagający funkcjonowanie tej placówki
twierdzą, iż zwierzęta nie są odpowiednio zabezpieczone przed siarczystym
mrozem, jaki w ostatnim czasie występował w naszym regionie. Co więcej,
wolontariusze wyrażali obawy, iż w niedzielę i święta zwierzęta nie otrzymują
pożywienia. Kierownik schroniska zaprzeczył tym doniesieniom, ale
jednocześnie nie przedstawił godzin, w których w okresie świątecznym odbywa
się karmienie podopiecznych placówki. Co więcej, uznał, iż w tym czasie
zwierzęta jak i ludzie zasługują na odpoczynek od codziennego zgiełku.
Kierownik deklaruje, że
wszystkie psy, które znajdowały się w budach na zewnątrz zostały przeniesione
do pomieszczeń ogrzewanych, a dmuchawy pracują
niemal bez przerwy, choć
rzeczywiście ostatnio pojawił się problem, ponieważ
nastąpiła awaria związana
z przeciążeniem instalacji.
Około trzech godzin trwała
przerwa w dostawie prądu do budynków, po czym
usterkę usunięto. Ponadto
do drewnianych kojców dla
kotów wypuszczonych na
wolność wstawiono kaloryfery.
To nie jedyne zastrzeżenia co do kierownictwa
schroniska jakie zgłaszano
w ostatnim czasie Wolonatriusze działający przy bielskim schronisku już w grudniu bili na alarm w związku
z karmieniem zwierząt
w okresie świątecznym.
Zachodziła bowiem obawa, że w niedzielę i święta
zwierzęta przebywające
w schronisku nie otrzymują
pożywienia. Wolontariusze
poprosili redakcję gazety
Psia Ekipa
- W bielskim schronisku
nie poczyniono żadnych
kroków, by zabezpieczyć
zwierzęta przed mrozami.
Tydzień wcześniej, gdy temperatury były o 15 stopni
wyższe, również rozbijaliśmy w kojcach wewnętrznych lód w pojemnikach
z wodą. Grzejniki w kojcach
wewnętrznych ustawione
na kilka stopni nie spełniały w ogóle swoich funkcji.
Temperatura spadła do tak
niskiej wartości, że niezabezpieczone koty i psy mogą
zamarznąć. Najgorzej mają
się zwierzęta z kojców zewnętrznych - pojedynczych ,
drewnianych, nieocieplonych
styropianem. Kojce nie spełniają podstawowych norm
i nie nadają się do wykorzystania zimą – twierdzą wolontariusze. Dodają, iż kurtyny cieplne nie funkcjonują
w pełni swoich możliwości,
a pozostawiona na zewnątrz
karma i woda zamarzają
w ekspresowym tempie. Na
dowód przedstawiają materiały filmowe ukazujące psy
przebywające w kojcach zewnętrznych.
W odpowiedzi na te
oskarżenia, kierownik
schroniska Zdzisław Szwabowicz przekonywał na łamach lokalnych mediów, iż
95 proc. zwierząt przebywa
w ogrzewanych pomieszczeniach, gdzie woda nie
zamarza. Pozostałe 5 proc.
to kojce drewniane z ocieplonymi nowymi budami.
Szwabowicz przyznał, iż
woda zamarza, ale 4-5 razy
na dobę jest wymieniana.
Wolontariusze wspomagający funkcjonowanie tej placówki
twierdzą, iż zwierzęta nie są odpowiednio zabezpieczone przed
siarczystym mrozem.
Region, aby nasz reprezentant uczestniczył w świątecznym karmieniu zwierząt. Kierownik schroniska
nie wyraził jednak na to
zgody i nie zechciał podać
godzin karmienia zwierząt
w dni świąteczne. W piśmie
skierowanym do redaktora
naczelnego gazety Region,
Zdzisław Szwabowicz przekonuje, iż nie jest prawdą
jakoby zwierzęta przebywające w schronisku nie
były karmione w niedziele
i święta. Faktem jest jednak,
że w święta schronisko jest
zamknięte, ale kierownik
zapewnia, iż nie jest to
równoznaczne z tym, że
zwierzęta w tym czasie są
pozostawione bez opieki.
Kierownik przekonuje, iż
w tym czasie są pełnione dyżury, a pracownicy
schroniska normalnie wykonują swoje obowiązki,
tzn. podają zwierzętom pożywienie, poją i regularnie
doglądają. Są też w stałym
kontakcie z lekarzem weterynarii, który w nagłych
przypadkach jest wzywany
do schroniska. Co cieka-
we, w czasie świąt schronisko jest zamknięte dla
osób postronnych, „gdyż
zwierzęta jak i ludzie potrzebują odpoczynku”. Wg
Szwabowicza jest to praktyka powszechnie stosowana
w tego typu placówkach.
– Zwierzęta schroniskowe
od poniedziałku do soboty
otrzymują tyle zewnętrznych bodźców, że dla prawidłowych zachowań behawioralnych przynajmniej
jeden dzień w tygodniu musi
być wyłączony z odwiedzin
– stwierdził kierownik
schroniska.
W związku z powyższym
argumentem, Szwabowicz
nie widział możliwości, by
reprezentant naszej redakcji
uczestniczył w karmieniu
zwierząt. Co więcej, kierownik poinformował, iż godziny
karmienia zwierząt są ruchome i nie był w stanie określić
w jakich godzinach w okresie
świątecznym zostaną podane
zwierzętom posiłki. Kierownik podkreślał w piśmie skierowanym do naszej redakcji,
iż podopieczni schroniska
są bardzo dobrze karmieni, a ponadto podaje się im
gotowane mięso, co nie jest
standardem w innych placówkach tego typu. Podkreślał również, że działania
pracowników schroniska są
konsultowane z czołowymi
polskimi behawiorystami
i zapewniał, iż jako kierujący placówką chce zapewnić zwierzętom opiekę
na najwyższym możliwym
poziomie.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
7
Bielsko-Biała
Wiemy jak będzie wyglądał „Świat Bajki”
www.sfr.com.pl
Słynna pracownia architektoniczna, która pracowała przy tworzeniu Muzeum Powstania Warszawskiego i Muzeum
Historii Żydów polskich, wygrała konkurs na opracowanie koncepcji Interaktywnego Centrum Bajki i Animacji przy
Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej.
„Świat Bajki” przy Studiu Filmów Rysunkowych to połączenie
interaktywnego, nowoczesnego muzeum z parkiem rozrywki.
Jak poinformowano na witrynie internetowej bielskiego
Studia Filmów Rysunkowych,
10 stycznia w siedzibie Stowarzyszenia Architektów RP
w Katowicach odbyło się ogłoszenie wyników Konkursu na
„Interaktywne Centrum Bajki
i Animacji w Bielsku-Białej”.
Jury uznało, że najlepszą pracę przygotowali Nizio Design
International i MWE sp. z o.o.
z Warszawy - arch. Mirosław
Nizio arch. Bartłomiej Terlikowski, mgr inż. Zbigniew
Koc, arch. Daniel Jurkiewicz,
arch. Łukasz Boniewski.
W uzasadnieniu czytamy:
„Nagrodę przyznano za trafne
rozwiązanie urbanistyczno-architektoniczne, w szczególności za: - artykulację
narożnika przestrzeni miejskiej z wyraźnie zdefiniowaną
Spory o Bulwary
W świadomości bielszczan funkcjonują dwie
nazwy dla terenów rekreacyjnych leżących
wzdłuż potoku Straconka. Dla jednych to
Bulwary Straceńskie, a dla innych Bulwary
Młodości. Tę niespójność wyrażają nawet
tablice informacyjne kierujące na ten obszar.
Przy ulicy Żywieckiej
w Bielsku-Białej, tuż nieopodal zejścia do potoku, znajduje się tablica miejskiego
systemu informacji, mówiąca
o tym, że za 100 metrów są
Bulwary Młodości. Wchodząc na Bulwary widzimy
tablice informacyjną, która
mówi o korzystaniu z Bulwarów... Straceńskich. - Nie wiem
czy po drodze były te Bulwary
strefą wejściową - za stworzenie wewnętrznego dziedzińca płynnie przechodzącego
w zielone tereny rekreacyjne
- dobranie odpowiednich proporcji i skali nowej zabudowy
w stosunku do historycznej”.
Zwycięska firma to jedna
z najbardziej znanych polskich
pracowni architektonicznych.
Nizio Design International
ma w swoim portfolio takie prestiżowe realizacje, jak
projekt i wykonanie wystawy
stałej Muzeum Historii Żydów
Polskich, Muzeum Powstania
Warszawskiego oraz projekt
rewitalizacji Starej Kopalni „Julia” w Wałbrzychu na
cele kulturalno-dydaktyczne.
Druga nagroda w konkursie przypadła firmie Riegler
Riewe z Katowic, a trzecia
pracowni KJ Architekci. Zwycięska praca jednocześnie
eksponuje obie bryły - zarówno
historyczną, jak i współczesną.
Przez podniesienie narożnika
bryły stwarza się nowa jakość
w przestrzeni miejskiej - uważa
Piotr Kubańda, Miejski Konserwator Zabytków w Bielsku-Białej, a jednocześnie członek
komisji konkursowej.
Według zamierzeń „Świat
Bajki” przy Studiu Filmów
Rysunkowych to połączenie
interaktywnego, nowoczesnego muzeum z parkiem
rozrywki typowym dla ekspozycji wystawienniczych
przy zagranicznych studiach
filmowych.. Centrum tworzone będzie w oparciu o doro-
bek powstałego w 1947 roku
Studia Filmów Rysunkowych
w Bielsku Białej, w którym
zrealizowano ponad tysiąc filmów, w tym słynne bajki dla
dzieci. Zastosowanie nowoczesnych technik multimedialnych sprawi, że w Bielsku
Białej powstanie niezwykle
atrakcyjne centrum rozrywki i edukacji, proponujące
naukę przez zabawę dla dzieci i całych rodzin. - W moim
odczuciu wygrał najlepszy
projekt spośród tych, które
spełniały wymogi postawione
przez organizatorów. Zarówno strona architektoniczna,
jak i scenariusz ekspozycji,
daje szanse na powstanie niezwykłego interaktywnego centrum. Dużą zaletą projektu
jest także to, że w przyszłości
może on zostać rozbudowany
o kolejne moduły. Gwarancję
powodzenia zapewnia dotychczasowy dorobek projektanta,
który pracował przy tak znanych projektach jak Muzeum
Powstania Warszawskiego
czy Muzeum Historii Żydów
Polskich - mówi Andrzej
Orzechowski, dyrektor Studia Filmów Rysunkowych,
jednocześnie jeden z jurorów.
Przypomnijmy, iż planowane Centrum Bajki i Animacji
powinno powstać do 2020 r.
Inwestycja może pochłonąć
nawet 20 mln zł i zostanie
w dużej mierze sfinansowana ze środków unijnych przy
wsparciu ministerstwa kultury.
Region
Młodości? – pytał przewrotnie podczas listopadowej sesji Rady Miejskiej Szczepan
Wojtasik. - Tablice, które teraz
są umieszczone na Bulwarach
mówią wyraźnie o Bulwarach
Straceńskich. Sprawdziłem
to i obie nazwy historycznie
funkcjonują. Chodzi o to, żeby
mieszkańcy, którzy przyjadą
z innej części miasta, nie pogubili się i żeby te tablice były
ujednolicone oraz zawierały tę
nazwę, która ma funkcjonować. Myślę, że nazwa Bulwary
Straceńskie jest najbardziej
odpowiednia – stwierdził
radny Wojtasik. Do dyskusji
dołączyła również Grażyna
Nalepa. - Na ten temat autorytatywnie wypowiedział się
dr Jerzy Polak – przypomniała radna. - Nazwa bulwarów
pochodzi od rzeki przy której
one są. Poprawna nazwa to
Bulwary Straceńskie. Te nieścisłości mogły się wziąć z tego,
że nieopodal tego terenu, na
stoku, powstało osiedle, które
FSM budował dla młodych ludzi i przy ich zaangażowaniu.
Nazwano je osiedlem Młodości. Być może stąd ta pomyłka
– wyjaśniała Nalepa.
- Faktycznie są dwie nazwy
dotyczące jednego miejsca i to
trzeba ujednolicić – przyznał
zastępca prezydenta miasta,
Lubomir Zawierucha. -Co do
zasady stosowanej na całym
świecie, bulwary związane są
z wodą. To na pewno zostanie zmienione. To inwestycja
z udziałem środków unijnych
i nazwa zadania to „Przebudowa Bulwarów Straceńskich”.
Na czas trwałości projektu tak
czy owak musimy używać tej
nazwy - mówił wiceprezydent.
Wymianę tablic i ujednolicenie nazewnictwa zadeklarował
natomiast pełnomocnik prezydenta Bielska-Białej, Henryk Juszczyk.
Powstała w czasie sesji dyskusja jest poniekąd pokłosiem
pisma jakie dotarło do ratusza
od Rady Osiedla Leszczyny. Mieszkańcy tej dzielnicy
udowadniają, iż Bulwary leżą
nie na terenie Straconki, lecz
w dzielnicy Leszczyny. Dodają, iż w ich świadomości
zapisała się nazwa Bulwary
Młodości, czemu jednak zaprzeczają historycy, a w ślad
za nimi urzędnicy.
Region
Przyjęli repatriantów Umowa na przebudowę
z Uzbekistanu Międzyrzeckiej podpisana
W Urzędzie Miejskim gościła rodzina z Uzbekistanu, która
do Bielska-Białej przybyła dzięki podjętej przez Radę
Miejską uchwale dotyczącej repatriacji naszych rodaków
z terenu Republiki Armenii, Republiki Azerbejdżańskiej,
Republiki Gruzji, Republiki Kazachstanu, Republiki
Kyrgyskiej, Republiki Tadżykistanu, Republiki
Turkmenistanu, Republiki Uzbekistanu albo azjatyckiej
części Federacji Rosyjskiej.
Jak czytamy na stronie
Urzędu Miejskiego, z „nowymi” mieszkańcami Bielska-Białej spotkali się przedstawiciele władz miasta na
czele z prezydentem Jackiem
Krywultem oraz przedstawiciele Wydziału Spraw Obywatelskich.
Czteroosobowa rodzina
polskiego pochodzenia (małżeństwo z dwójką dorosłych
dzieci w wieku 20 lat i 27 lat)
starała się o repatriację ok.
10 lat. Pani Julia posiada wykształcenie wyższe - pedagogiczne, Pan Andrzej posiada
wykształcenie średnie - za-
wodowe, pracował jako mechanik samochodowy. Marina (córka) jest absolwentką
szkoły średniej i deklaruje
chęć dalszej nauki, a syn Władysław ukończył college
finansowo-ekonomiczny.
Zaproszenie gminy wystosowane było bez imiennego wskazania repatriantów. Oferta warunków do
osiedlenia się przygotowana
przez Miasto Bielsko-Biała umieszczona w systemie
„Rodak” została przydzielona
i przyjęta przez rodzinę polskiego pochodzenia zamieszkałą w Taszkiencie.
W procesie repatriacji
podstawowe znaczenie miały
dokumenty potwierdzające
polskie pochodzenie kandydata na repatrianta. Rodzina,
która przyjechała do Bielska-Białej w ramach repatriacji
udowodniła swoje polskie
pochodzenie sięgające XIX
wieku.
Zarówno remont jak
i wyposażenie lokalu mieszkalnego przeznaczonego,
w ramach umowy najmu, dla
rodziny repatriantów zostały
sfinansowane z dotacji celowej z budżetu państwa.
Region
W czwartek 22 grudnia podpisano umowę na budowę
ulicy Międzyrzeckiej. Za wykonanie prac odpowiadać
będzie konsorcjum Eurovia Polska i Eurovia C.S., które
w przetargu zaproponowało najniższą cenę - 27.522.572
zł. Planuje się, że wykonawca rozpocznie prace 1 marca
2017 roku. Zakończenie robót powinno nastąpić
w listopadzie 2018 roku.
Jak czytamy na blogu
www.inwestycje.bielsko.
blog.pl, przy realizacji
inwestycji wykonawca będzie musiał jednak zachować terminy przejściowe,
mianowicie zrealizować:
- w pierwszej kolejności, w ciągu 4 miesięcy od
podjęcia prac, wykonany
ma zostać ETAP VI.
- część ETAPU II co najmniej w zakresie budowy
wiaduktu drogowego nad
linią kolejową nr 190
Bielsko-Biała - Cieszyn
obejmującym wykonanie
ustroju nośnego konstrukcji mostu bez jego wyposażenia, w terminie do 8
miesięcy od daty rozpoczęcia prac.
- ETAP IV oraz ETAP
I na odcinku od węzła
z drogą ekspresową S52 do
ul. Sobieskiego, w zakresie
uzyskania przejezdności
w terminie do 10 miesięcy
od daty rozpoczęcia prac.
Inwestycja na ulicy
Międzyrzeckiej jest częścią zadania polegającego
na kompleksowej rozbudowie drogi wojewódzkiej 942, które w całości
otrzymało dofinansowanie
ze środków Unii Europejskiej. Znaczące problemy
proceduralne związane
z decyzją środowiskową
i zgodą na realizację inwestycji drogowej dla ul.
Cieszyńskiej znacząco
jednak opóźnią realizację tej części zadania lub
ją całkowicie zablokują.
Brak odpowiednich zgód
będzie skutkował cofnięciem przyznanego dofinansowania na cały ciąg
ulic Międzyrzecka-Cieszyńska. W takiej sytuacji
ratusz będzie zmuszony
do sfinansowania ulicy
Międzyrzeckiej w całości ze środków własnych
i zarazem do rezygnacji
z rozbudowy ulicy Cieszyńskiej.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Bielsko-Biała
8
Chcą zaprosić do Bielska-Białej rodzinę z Syrii
Dwóch nowych, Kołodziej zakończył karierę
Przed pierwszym treningiem zespołu Podbeskidzia Bielsko-Biała
w 2017 roku do drużyny dołączyło dwóch zawodników. Jednocześnie
z Podbeskidziem pożegnał się Dariusz Kołodziej, który zakończył karierę.
Czy miasto przyjmie rodzinę uchodźców?
- Niewyobrażalna tragedia nieustannie bombardowanych mieszkańców Aleppo
porusza nas do głębi. W imię
ogólnoludzkiej solidarności
winniśmy im pomoc! Wierzymy, że niezależny samorząd zasobnego, otwartego
miasta Bielska-Białej podejmie dobrą decyzję w tej
palącej sprawie. Radni Bielska-Białej, liczymy na Was!
– czytamy we wniosku z 16
grudnia o przyjęcie syryjskiej rodziny. Na dzisiaj pe-
tycję w formie elektronicznej podpisało ponad 500
osób (stan na 11 stycznia).
Wniosek ten szybko doczekał się kontry ze strony środowisk związanych
z Obozem Narodowo-Radykalnym. - My, mieszkańcy Bielska-Białej, zwracamy
się z wnioskiem o odrzucenie przez Radę Miejską
wszelkich działań, których
celem jest sprowadzanie imigrantów z Syrii do naszego
miasta. Nie chcemy ryzy-
kować naszego bezpieczeństwa poprzez przyjmowanie
nieznajomych rodzin z Bliskiego Wschodu. Uważamy,
iż jest wiele osób potrzebujących w naszym mieście,
a także repatriantów, którzy
chcieliby wrócić do swojej
Ojczyzny. To im należy się
pomoc i wsparcie. Jesteśmy
przekonani, że podejmą
Państwo odpowiedzialne
decyzje – czytamy w petycji,
którą umieścił 27 grudnia
w internecie użytkownik
„ONR.O”. Wniosek ten także poparło ponad 700 osób
(stan na 11 stycznia).
Linki do obu petycji krążących w internecie można znaleźć m.in. na naszej
stronie internetowej www.
region.info.pl w publikacji
o tym samym tytule, czyli
„Chcą zaprosić do Bielska-Białej rodzinę z Syrii”.
Region
Policjanci zatrzymali 19-latka
podejrzanego o zabójstwo
Policjanci z komisariatu II w Bielsku-Białej zatrzymali młodego
mężczyznę, podejrzanego o zabójstwo 41-letniego bielszczanina.
Do tragedii doszło nocą 3 stycznia. Z ustaleń śledczych wynika,
że mężczyzna zmarł na skutek uduszenia. Za zabójstwo
zatrzymanemu grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Policjanci z komisariatu II w Bielsku-Białej zatrzymali młodego
mężczyznę, podejrzanego o zabójstwo 41-letniego bielszczanina.
Tuż po północy policjanci
zostali wezwani na interwencję
do jednego z mieszkań na bielskim osiedlu Karpackim, gdzie
doszło do awantury pomiędzy
dwójką mężczyzn. Z mieszkania wyrzucane były na ulicę
sprzęty domowego użytku.
W mieszkaniu policjanci odnaleźli zwłoki 41-letniego bielsz-
czanina. Zatrzymali 19-latka,
który przebywał wówczas na
miejscu zdarzenia. Badanie
alkomatem wykazało, że miał
on w organizmie ponad 1,5
promila alkoholu.
Śledczy, policyjni technicy
kryminalistyki wraz z prokuratorem przeprowadzili szczegółowe oględziny. Skrupulatnie
zabezpieczyli ślady i dowody.
Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok zmarłego mężczyzny. Wstępne badania wykazały, że mężczyzna
poniósł śmierć najprawdopodobniej w wyniku uduszenia.
Kryminalni ustalili, że mężczyźni wspólnie spożywali
alkohol w wynajmowanym
mieszkaniu. W pewnym momencie doszło pomiędzy nimi
do kłótni. Młodszy z nich zaatakował 41-latka. Pobił go po
całym ciele i dusił, co w konsekwencji doprowadziło do
śmierci bielszczanina.
Zatrzymany został doprowadzony do prokuratury, gdzie
usłyszał zarzuty. Bielski sąd na
wniosek śledczych podjął już
decyzję o jego tymczasowym
aresztowaniu. 19-latkowi za
zabójstwo grozi kara nawet
dożywotniego więzienia.
Region
Dariusz Kołodziej zakończył karierę
Kontraktem na 1,5 roku
z bielskim klubem związał się Łukasz Hanzel, były
gracz Zagłębia Lubin, Piasta
tspodbeskidzie.pl
Niedawno Grażyna Staniszewska, niegdyś m.in. działaczka
„Solidarności” i eurodeputowana, a także bielska radna,
zamieściła w internecie wniosek wystosowany do Rady Miejskiej
w Bielsku-Białej, w którym apeluje o podjęcie przez radnych
uchwały w sprawie zapewnienia warunków do osiedlenia się
rodzinie z miasta Aleppo (Syria), obejmującej możliwość
zamieszkania i okresowe wsparcie finansowe. Szybko pojawiła
się „kontrpetycja”, stworzona przez środowisko związane
z Obozem Narodowo-Radykalnym.
Gliwice i Ruchu Chorzów,
który podkreślał, że wpływ
na tę decyzję miało jego
pochodzenie - urodził się
bowiem niedaleko Bielska-Białej. - Otrzymałem dobrą
ofertę z tego klubu, wiem że
jest to klub mocny, stabilny,
ma piękny stadion, o czym
zdążyłem się już przekonać.
Jestem też z tej okolicy i to
na pewno miało wpływ na
taką decyzję. Mam nadzieję,
że wspólnymi siłami uda się
nam zrobić tu dobre wyniki
– mówi nowy nabytek „Górali”. Do ekipy Jana Kociana
dołączył Robert Gumny,
18-letni obrońca Lecha Poznań, który do Podbeskidzia
przyszedł na podstawie półrocznego wypożyczenia.
Klub pożegnał swojego
wieloletniego zawodnika,
Dariusza Kołodzieja, który
zdecydował się zakończyć
piłkarską karierę.
Region
Solidny przyrost
naturalny w Bielsku-Białej
W ubiegłym roku w Urzędzie Stanu Cywilnego w Bielsku-Białej
sporządzono 4749 aktów urodzenia (Rok 2015 – 4738).
Zarejestrowano 2466 chłopców i 2283 dziewczynki. Rodzice najczęściej
wybierali dla swoich dzieci następujące imiona: Jakub - 120, Franciszek
- 97, Antoni - 97, Zuzanna - 116, Lena - 101, Julia - 97. Jak co roku
wśród nadawanych imion pojawiły się tak oryginalne jak: Noah,
Rafael, Ezra, Havier, Ettore, Margot, Aurora, Jessica, Vanessa. W 2016
roku sporządzono również 2255 aktów zgonu (w 2015 r. było ich 2278).
W USC zarejestrowano w 2016 r. 766 aktów małżeństwa (Rok
2015 – 811), w tym: 389
małżeństw wyznaniowych i 377 małżeństw
c y w i l ny c h . W ś r ó d
małżeństw było 11
zawartych z obcokrajowcami z takich kra-
jów jak: Wielka Brytania, Niemcy, Włochy,
Ukraina, Turcja, Irak,
Bośnia i Hercegowina.
Udzielono 18 ślubów
poza lokalem USC.
W Urzędzie Stanu Cywilnego zorganizowano
również 23 jubileusze
małżeńskie dla 317 par:
- 50-lecie pożycia małżeńskiego dla 250 par
- 60-lecie pożycia małżeńskiego dla 53 par
- 65-lecie pożycia małżeńskiego dla 12 par
- 71-lecie - 1 para
- 74 lata pożycia małżeńskiego – 1 para
Region
„Piątka” druga w województwie
Portal edukacyjny „Perspektywy” ogłosił najnowsze
rankingi liceów i techników. V Liceum Ogólnokształcące
w Bielsku-Białej zostało sklasyfikowane na 26. miejscu
w kraju. Jest to jednocześnie drugi wynik w naszym
województwie.
W zestawieniu znalazły
się: I LO im. Mikołaja Kopernika (82. miejsce), LO
Katolickiego Towarzystwa
Kulturalnego (86. miejsce),
III LO im. Stefana Żeromskiego (104. miejsce), LO
Towarzystwa Szkolnego im.
Mikołaja Reja (188. miejsce), LO Zgromadzenia Córek Bożej Miłości (201. miejsce) i Dwujęzyczne LO im.
Władysława Kopalińskiego
(239. miejsce).
W rankingu techników,
w którym zostało sklasyfi-
kowanych 300 najlepszych
szkół w kraju, Technikum nr
4 w ZS Ekonomicznych zajęło 54. miejsce, Technikum nr
11 w ZS im. Juliana Tuwima
sklasyfikowano na miejscu
73. W zestawieniu znalazły
się również Technikum nr 3
z Oddz. Integr. w ZSEEiM
(126. miejsce) oraz Technikum nr 1 w Bielskiej Szkole
Przemysłowej (146. miejsce).
Głównym kryterium rankingowym w klasyfikacji liceów i techników są wyniki
matury, zarówno z przedmiotów obowiązkowych,
jak i dodatkowych. W połączeniu z kryterium opartym
na sukcesach szkół w olimpiadach oraz – w przypadku
techników – z wynikami egzaminów zawodowych, daje
to znakomity zestaw obiektywnych i sprawdzalnych
kryteriów oceny. Kryteria te
zostały uwzględnione w rankingach z różnymi wagami,
adekwatnymi do ich znaczenia w ocenie pracy szkoły.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Jasienica
Nowa karetka również w nocy i święta
Od 9 stycznia przy jasienickim ośrodku zdrowia będzie stacjonować nowoczesna
karetka Bielskiego Pogotowia Ratunkowego. W odróżnieniu jednak od
dotychczasowego systemu stacjonowania karetki, ta będzie dostępna na
miejscu również w nocy i święta. – To zdecydowanie ułatwi udzielanie pomocy
medycznej mieszkańcom gminy Jasienica – cieszy się wójt Janusz Pierzyna.
Karetka przystosowana jest do wszechstronnej
reanimacji, m.in. oprócz
nowoczesnego defibrylatora została wyposażona
w urządzenie do mechanicznej kompresji klatki
piersiowej (masażu serca).
Obsługiwana będzie przez
zespół złożony z dwóch
ratowników medycznych,
w tym kierowcę, oraz lekarza. Stacjonować będzie
w Jasienicy w przygotowywanym punkcie ambulatoryjnym przy ośrodku
zdrowia, w odróżnieniu
jednak od dotychczasowe-
UG Jasienica
Międzyrzeckie drogi po remoncie
Przed końcem ubiegłego roku zostały wyremontowane dwie
ulice w Międzyrzeczu Dolnym: Graniczna i Na Węgry.
Przypomnijmy, że na remont ul. Granicznej wójt
Janusz Pierzyna uzyskał
w minionym roku dotację
z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Dofinansowanie w wysokości 182,4 tys. zł pochodzi
z funduszy na usuwanie skutków klęsk żywiołowych, droga bowiem została zniszczona przez powódź w 2013 r.
Całość kosztowała 228 tys. zł.
Remont ul. Granicznej objął
m.in. wyrównanie nierówności mieszanką asfaltową,
ułożenie warstw wiążących
i ścieralnych, utwardzenie
poboczy, wykonanie na-
wierzchni na wjazdach, montaż nowej studni kanalizacji
deszczowej z odprowadzeniem, wykonanie przepustu
pod drogą oraz umocnienie
istniejącego rowu korytkami
ściekowymi.
Remont ul. Granicznej
był już zaplanowany wcześniej, toteż zarezerwowane
na to pieniądze można było
przeznaczyć na inny cel. Wójt
zawnioskował, aby te pieniądze przeznaczyć na remont
innej ulicy w Międzyrzeczu
Dolnym, dwustumetrowego odcinka ul. Na Węgrach.
– Dzięki dofinansowaniu
z Ministerstwa naprawy
ulicy Granicznej, mogliśmy
przyspieszyć remont innej
drogi – wyjaśnia wójt Janusz Pierzyna. Ten remont
również się zakończył, objął
m.in. wyrównanie nierówności mieszanką asfaltową,
ułożenie warstw wiążących
i ścieralnych, utwardzenie
poboczy, a także wykonanie
nawierzchni na wjazdach.
Całość kosztowała 60 tys. zł.
Dotacja na ul. Graniczną
to kolejne pieniądze ze źródeł zewnętrznych, pozyskane
w 2016 roku przez wójta na
remonty dróg w gminie Jasienica.
Region
Zmiana komendanta w Jasienicy
15 grudnia komendant miejski policji w Bielsku-Białej insp.
Dariusz Matusiak uroczyście wprowadził na stanowiska
nowych komendantów w bielskiej „dwójce” i Komisariacie
Policji w Jasienicy. Dowodzenie komisariatem II objął
nadkom. Adam Gnela, który zastąpił mł.insp. Waldemara
Hurkałę. Komendantem komisariatu w Jasienicy został
asp.szt. Piotr Mazur, który przejął obowiązki podinsp.
Wojciecha Kozłowskiego. Szef bielskiego garnizonu,
powierzył obu komendantom, czasowe pełnienie
obowiązków.
Dowodzenie Komisariatem Policji w Jasienicy objął
dotychczasowy zastępca –
asp.szt. Piotr Mazur, któremu
powierzono pełnienie obowiązków na tym stanowisku.
Komendant Miejski Policji
w Bielsku-Białej insp. Dariusz
Matusiak, w obecności kadry komisariatu, uroczyście
wprowadził na stanowisko
nowego komendanta. Ponadto podziękował za długoletnią służbę, zaangażowanie
i osiągane efekty, dotychcza-
sowemu szefowi jasienickiego
komisariatu podinsp. Wojciechowi Kozłowskiemu.
- Informacja o odwołaniu
dotychczasowego komendanta
naszego komisariatu dotarła
do mnie dwa tygodnie temu
i była dla tyleż zaskakująca,
co niespodziewana - komentuje zmiany personalne w jasienickim komisariacie wójt
Jaworza, Radosław Ostałkiewicz. - Tym bardziej, że podinspektor Wojciech Kozłowski
to osoba, która przez ponad
11 lat kierowała jasienicko-jaworzańskim komisariatem,
przyczyniając się do istotnego
wzrostu bezpieczeństwa i porządku na terenie naszych obu
gmin, a także do podniesienia
poziomu zaufania do naszej
lokalnej Policji, zaś w trakcie
swej służby wykazywał się
zawsze nienaganną postawą
oraz każdorazowo dbał o interes publiczny - napisał wójt
Jaworza na portalu społecznościowym Facebook.
Region
go systemu stacjonowania
karetki, ta będzie dostępna
na miejscu również w nocy
i święta. Karetka kosztowała 400 tys. zł, całość pochodzi z budżetu wojewody
śląskiego. Oprócz wozu
dla Jasienicy, zakupiono
również karetki dla Wisły
9
w powiecie cieszyńskim
oraz dla Żywca, a także
innych stacji pogotowia
w województwie śląskim,
łącznie dziewięć pojazdów.
W uroczystym przekazaniu karetki wziął udział
m.in. wiceminister Stanisław Szwed, wicewojewoda
śląski Jan Chrząszcz, przewodniczący Rady Powiatu
Bielskiego Jan Borowski,
członek zarządu Powiatu Bielskiego Katarzyna
Adamiec, a także dyrektor
Bielskiego Pogotowia Ratunkowego Wojciech Waligóra.
Jasienicki punkt ambulatoryjny jest jedenastym
na terenie powiatu, obsługiwanym przez Bielskie
Pogotowie Ratunkowe.
Aby mógł funkcjonować
w pełnym wymiarze, należało kosztem 100 tys. zł
z budżetu gminy Jasienica
dostosować Ośrodek Zdrowia, m.in. przygotować
pomieszczenia ambulatoryjne i socjalne, a także
zbudować podjazd. Jak
wyjaśniają członkowie zespołu karetki, ma głównie
wyjeżdżać do pacjentów
w promieniu 20 km, przede
wszystkim przeznaczona
jest dla mieszkańców gmin
Jasienica i Jaworze.
Region
Poznaliśmy budżet
gminy Jasienica na 2017 r.
Rada Gminy Jasienica przyjęła jednogłośnie budżet na
2017 r. – To dobry budżet, dla społeczności naszej gminy
oznaczający kolejny rok zrównoważonego rozwoju, cały
czas z myślą o przyszłości i potrzebach przyszłych pokoleń –
mówił wójt Janusz Pierzyna.
Plan finansowy dla gminy na 2017 rok przewiduje, że dochody osiągną
ponad 85 mln zł, zaś wydatki – 89,5 mln zł. Deficyt w wysokości 4,37 mln
zł zostanie pokryty z wolnych środków. Wydatki na
bieżące utrzymanie dróg
gminnych, w tym remonty i remonty cząstkowe,
pochłoną 4,15 mln zł, zaś
ponad 1,77 mln zł – inwestycje drogowe. Z najważniejszych zadań należy
również wymienić wsparcie do modernizacji dróg
powiatowych na terenie
gminy Jasienica, m.in. 1,26
mln zł dofinansowania
przebudowy ul. Cieszyńskiej od Jaworza po Świętoszówkę. Projekty nowego oświetlenia ulicznego
i jego budowa kosztować
będzie ponad 700 tys. zł.
Ponad 4 mln zł pochłoną inwestycje z zakresu
gospodarki mieszkaniowej,
np. zaplecze gospodarczo-sportowe w Rudzicy (300
tys. zł), budowa placów zabaw z elementami siłowni
zewnętrznych (200 tys. zł),
instalacje nawiewne w budynkach OSP w Mazańcowicach, Rudzicy i Iłownicy (40 tys. zł), rozbudowa
i termomodernizacja budynku OSP Mazańcowice
(1 mln zł), remonty dachów
na obiektach Prochowni
w Międzyrzeczu Górnym
(100 tys. zł), wykonanie
nawierzchni asfaltowej
o pow. 2 tys. mkw. w Punkcie Selektywnej Zbiórki
Odpadów Komunalnych
(150 tys. zł), budowa budynku socjalnego (100 tys.
zł), a także sporządzenie
dokumentacji i realizacja
budowy farm fotowoltaicznych na potrzeby obiektów
użyteczności publicznej
(ponad 2 mln zł). 300 tys.
zł zaplanowano na budowę
ośrodka zdrowia w Mazańcowicach.
Blisko 35,3 mln zł pochłoną wydatki bieżące
na utrzymanie placówek
oświatowych, z kolei 1,5
mln zł kosztować będą inwestycje oświatowe: termomodernizacja budynków
szkolnych w Wieszczętach
(1 mln zł), modernizacja
dachu budynku szkoły
w Grodźcu (250 tys. zł),
plac przy szkole w Międzyrzeczu (150 tys. zł), a także
rozbudowa i modernizacja
placów zabaw przy szkołach (100 tys. zł). Dokończenie bieżni na boisku
ze sztuczną nawierzchnią
przy szkole w Wieszczętach to wydatek rzędu 70
tys. zł, zaś 55 tys. zł pochłonie budowa wodociągu
w Bielowicku. Blisko 900
tys. zł na dotacje dla stowarzyszeń i instytucji na
działalność, sportową, kulturalną, a także zapewnienie gotowości bojowej jednostek OSP. W przypadku
straży pożarnych na ich
bieżące utrzymanie zostanie przeznaczonych łącznie
483 tys. zł. Z budżetu gminy Jasienica 25 tys. zł zostanie przeznaczonych na
dofinansowanie zakupu samochodu policyjnego dla
jasienickiego komisariatu,
a 300 tys. zł na dotację dla
bielskiego MZK za przewozy autobusów miejskich na
terenie gminy Jasienica.
Region
Mosty w Bielowicku i Międzyrzeczu już przejezdne
W środę 21 grudnia po
przeprowadzonych w ostatnich tygodniach remontach
oddano do użytku dwa mosty – w Bielowicku na granicy z gminą Skoczów i w
Międzyrzeczu Górnym na
ul. Grabinka.Jak wyjaśnia
wójt gminy Jasienica, Janusz
Pierzyna, oba remonty ułatwią mieszkańcom dojazd
do posesji. Prace w Bielowicku objęły wzmocnienie
skarpy przepływającego cieku pod mostem oraz naprawę powierzchni gzymsów
i bocznej płyty mostu. Z kolei remont kapitalny mostu
w Międzyrzeczu polegał
na wykonaniu nowej płyty pomostowej, barier oraz
wylanie nowej nawierzchni
asfaltowej.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Jaworze
10
Dług rośnie, ale będą duże inwestycje
Podczas grudniowej sesji Rady Gminy Jaworze uchwalono budżet dla tej miejscowości na 2017 r.
Gminę kierowaną przez Radosława Ostałkiewicza czeka szereg kosztownych inwestycji, z budową
hali sportowej na czele. Konsekwencją tak dużych przedsięwzięć jest deficyt budżetowy w kwocie
ponad 800 tys. zł.
Na ostatniej w minionym
roku sesji jaworzańskich radnych debatowano na temat
planu finansowego dla gminy
na 2017 r. Jak poinformował
skarbnik Jaworza, Krzysztof
Śliwa, budżet po stronie dochodów wyniesie ponad 29,7
mln zł. Wydatki zaplanowano na sumę ok. 30,6 mln zł.
Deficyt budżetowy wyniesie
niecałe 840 tys. zł. W dyskusji na temat finansów gminy
w 2017 r. głos zabrał jedynie
radny Jerzy Ryrych. Zauważył, iż kwota w wysokości
1,8 mln zł zarezerwowana na
remont drogi powiatowej Cie-
szyńskiej/Bielskiej oraz budowę ronda w tym ciągu ulic
może po przetargu osiągnąć
kwotę niższą nawet o 600 tys.
zł. Przyznał, że początkowo
był sceptyczny co do realizacji tego przedsięwzięcia, ale
przekonała go perspektywa
braku możliwości pozyskania
w przyszłości środków rządowych na to zadanie. Ryrych
sygnalizował również, że wyższe koszty niż założono w budżecie może wygenerować
budowa hali sportowej przy
jaworzańskim gimnazjum.
Radny zwracał też uwagę na
rosnące zadłużenie gminy,
które wg danych przedstawionych przez skarbnika osiągnie poziom ponad 13,5 mln
zł. Ostatecznie Rada Gminy
przyjęła uchwałę budżetową
na 2017 r. – 13 radnych głosował „za”, a 2 wstrzymało się
od głosu.
W komentarzu do przedstawionej treści uchwały
budżetowej, wójt Radosław
Ostałkiewicz podkreślał, iż
będzie to bardzo trudny rok
dla miejscowego samorządu.
- Kontynuujemy lub rozpoczynamy szereg ważnych inwestycji. Uczestniczymy też w przebudowie drogi powiatowej,
Od sceptycyzmu po zachwyt
Niegdyś radny Jerzy Ryrych był bardzo sceptyczny co do idei
budowy Muzeum Fauny i Flory Morskiej i Śródlądowej w Jaworzu.
W minionym roku natomiast radny znalazł się w Radzie Muzeum,
choć okoliczności w jakich do tego doszło były kontrowersyjne.
Teraz chwali funkcjonowanie muzeum, które okazało się dla gminy
wizerunkowym strzałem w dziesiątkę.
Niegdyś radny Jerzy Ryrych był bardzo sceptyczny co do idei
budowy Muzeum Fauny i Flory Morskiej i Śródlądowej w Jaworzu.
Niedawno informowaliśmy, iż 26 października ub.r.
progi muzeum przekroczył
25-tysięczny gość. Była nim
członkini z Koła Ligi Morskiej
i Rzecznej przy Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Jasienicy.O tym fakcie przypomniał
podczas grudniowej sesji
Rady Gminy Jaworze Jerzy
Z REWOLUCJĄ POCZEKAJĄ DO LIPCA
Firma Operatus z Bielska-Białej ponownie
wygrała przetarg na wywóz odpadów
komunalnych z terenu gminy Jaworze.
Umowa warta ponad 176 tys. zł będzie
obowiązywać przez pół roku.
Do przetargu przystąpił jedynie Operatus, czyli spółka,
która dotychczas świadczyła
usługi dla gminy z zakresu
wywozu odpadów komunalnych. Umowa została zawarta
tylko do 1 lipca br., ponieważ
od połowy roku ma zostać
wprowadzone nowe rozporządzenie co do segregacji
śmieci, uwzględniające dodatkowe frakcje jak papier,
plastik czy metal. Jak wyjaśniał w czasie grudniowej
sesji Rady Gminy Marcin
Bednarek, miejscowy urzędnik, samorząd wstrzymał się
z wprowadzeniem nowych
zasad i będzie obserwował
ich funkcjonowanie, np.
w sąsiedniej Jasienicy, gdzie
postanowiono od razu przyzwyczajać mieszkańców do
rozszerzonej segregacji.
Przypomnijmy, iż obecnie
w Jaworzu właściciele nieruchomości mają obowiązek
selektywnego gromadzenia/
zbierania odpadów komunalnych, z podziałem na trzy
frakcje, tj. „mokre”, „suche”,
„szkło opakowaniowe” oraz
popiół (jeżeli powstaje na
nieruchomości).
Harmonogram wywozu
odpadów komunalnych na
terenie gminy Jaworze można
znaleźć na stronie internetowej gminy.
Region
Ryrych i podzielił się krótką
refleksją. – Znacie państwo
mój stosunek do muzeum. Byłem pełen sceptycyzmu jeżeli
chodzi o jego budowę i działalność. Jeszcze 2 czy 3 lata temu,
gdy podejmowaliśmy decyzję
o finansowaniu i wchodziliśmy
w fazę budowy, to wprawdzie
nie głosowałem przeciwko, ale
miałem wiele obaw – przypomniał radny. - Miałem obawy,
że zwiedzających będzie niewielu i po początkowej fali gości, ten
entuzjazm zgaśnie. Myliłem się
i bardzo dobrze, że się myliłem.
25 tys. zwiedzających w ciągu
2 lat, to liczba imponująca – to
wychodzi ok. 1 tys. zwiedzają-
o której już tutaj była mowa
i podzieliła radnych w kontekście przyznania dofinansowania. Przy naszym budżecie
30-milionowym dług wynosi
13 mln zł, a powiat przy budżecie ponad 95 mln ma dług
w wysokości ok. 6 mln zł. Stąd
te wątpliwości - wyjaśniał wójt.
-Kolejny rok będzie szczególnie
ważny, ponieważ kontynuujemy budowę hali sportowej, rozpoczynamy budowę budynku
socjalnego, rozpoczynamy
inwestycje w zakresie fotowoltaiki na budynkach użyteczności publicznej, a także rozpoczynamy kwestie związane
zaprojektowaniem budynku
nr 30. Czeka nas również drugi etap inwestycji na „starym
basenie”. Co więcej, czeka
nas reforma oświaty, o której
na dzisiaj nie wiadomo zbyt
wiele. Być może w lutym lub
marcu będziemy mieć więcej
informacji. Budżet to nie jest
Biblia. To nie dogmat, który
uchwalamy, ale plan który będzie zmieniany. To dokument
bardzo dynamiczny, którego
kształt jest uzależniony od
wielu czynników makroekonomicznych. Mówi się m.in.
o spowolnieniu gospodarczym
w kraju, co może mieć wpływ
cych miesięcznie. Jak na takie
małe muzeum, to ilość bardzo
duża. Jest jeszcze wiele do zrobienia i wiele się robi – zapewniał Ryrych. Radny podkreślał,
iż zainteresowanie obiektem
i jego eksponatami jest tak
duże, że w Hecznarowicach
powstał przedszkolny oddział
Ligi Morskiej i Rzecznej. Co
więcej, wg radnego, muzeum
to znakomita promocja dla całej gminy, ponieważ placówkę
odwiedzają wycieczki szkolne
z całego Śląska.
Jerzy Ryrych jest także
członkiem Rady Muzeum –
jak podkreśla, jest jedynym jaworzaninem w tym gronie. Jak
informował, muzealna Rada
powinna spotkać się już na początku 2017 roku, m.in. w celu
zatwierdzenia sprawozdania finansowego. Ryrych podkreślał,
że roczne koszty jakie pokrywa
gmina na utrzymanie placówki wyniosły poniżej 130 tys. zł,
choć w budżecie Jaworza zakładano na ten cel 150 tys. zł.
Region
Rok pod znakiem
Wandale na Zacisznej
Policjanci z Jasienicy zatrzymali dwóch
młodych mężczyzn, którzy w Jaworzu
na ul. Zacisznej uszkodzili dwa znaki
drogowe, a następnie wtargnęli na cudzą
posesję i zniszczyli mienie. Chuligani
spowodowali szkody w wysokości 550 zł.
Grozi im do 5 lat za kratami.
Tuż przed północą 8
stycznia, po spotkaniu
w miejscowej restauracji,
mężczyźni wracali do swoich domów. W drodze powrotnej zniszczyli jednak
dwa znaki: zakazu i ostrzegawczy oraz osłonę licznika energii elektrycznej, zamocowaną na ogrodzeniu
posesji. Jeden z chuliganów
wtargnął na cudze podwórko i uszkodził łopatę
do odśnieżania śniegu. Ich
chuligański rajd przerwali
policjanci z Jasienicy, któ-
na nasze finanse. Liczę na
współpracę Rady, która będzie tak dobra jak w roku
mijającym. Proszę o wsparcie
w realizacji zaplanowanych
inwestycji. Zobaczymy co będzie ze środkami unijnymi.
Na tę chwilę ich po prostu nie
ma albo płyną bardzo wolnym
strumieniem. Mam nadzieję,
że i w tym zakresie coś drgnie.
Przestrzegam, że w ciągu roku
nie będzie możliwości realizacji innych inwestycji niż tych
zawartych w budżecie. Po
prostu nie ma na to pieniędzy – przestrzegał Radosław
Ostałkiewicz. A potrzeb, które zgłaszają za pośrednictwem
radnych mieszkańcy, jest sporo. Tylko podczas grudniowej
sesji o budowę chodnika przy
ulicy Cisowej apelowała radna Janina Holeksa. Natomiast
była radna, Danuta Mynarska,
przypomniała o braku wodociągu i kanalizacji na ulicy
Sosnowej.
Region
rzy zatrzymali 19-latka i jego
o rok starszego kolegę. Badanie alkomatem wykazało,
że młodszy z mężczyzn miał
w organizmie ponad promil
alkoholu. Obaj zatrzymani
trafili do policyjnego aresztu. Spowodowane przez
nich szkody oszacowano na
ponad 500 zł. Zatrzymani
wkrótce usłyszą zarzuty. Za
uszkodzenie cudzego mienia
i wdarcie się na cudzą posesję może im grozić nawet do
5 lat za kratami.
Region
KONTROLI
Podczas grudniowej sesji Rady
Gminy Jaworze zatwierdzono plan
pracy komisji rewizyjnej. Komisja
kierowana przez radnego Jerzego
Ryrycha przyjrzy się niektórym
inwestycjom, które samorząd
realizował w minionych latach, a
także prześwietli koszty starań gminy
o status miejscowości uzdrowiskowej.
Plan pracy komisji rewizyjnej Rady Gminy Jaworze
w 2017 r.:
1. Opracowanie opinii
w sprawie wykonania budżetu za rok 2016 i sporządzenie
wniosku o udzielenie lub nie
absolutorium wójtowi Gminy Jaworze.
2. Kontrola i analiza inwestycji gminnych w latach
2006-2015 w pasie drogowym ulic Cieszyńskiej i Bielskiej od granicy z Jasienicą
do ulicy Niecałej.
Rok 2007:
- 2 - budowa chodnika
przy ul. Bielskiej - 69m,
- 7 - remont chodnika
przy ul. Cieszyńskiej w rejonie poczty - ok. 100m
Rok 2008:
- 1 - remont chodnika ul.
Cieszyńska od przystanku
PKS do ul. Zdrojowej - 109m
- 4 - budowa chodnika
wraz z kładką ul. Bielska dł.
ok. 310m
Rok 2009:
- 5 - remont chodnika przy
ul. Cieszynskiej - 168,5m
Rok 2010:
- budowa chodnika przy
ul. Cieszyńskiej
Rok 2012:
- chodnik ul. Cieszyńska
- ostatni etap
3. Kontrola i analiza inwestycji gminnych w latach
2006-2015 na amfiteatrze
czyli: budowa obiektów
OPGJ, toalety, kanalizacji,
widowni, zadaszenia, stawu,
placu handlowego i innych
w tym rejonie.
4. Analiza i kontrola kosztów starań Gminy
Jaworze o status gminy
uzdrowiskowej.
5. Analiza i kontrola
kosztów rewitalizacji Parku Zdrojowego w okresie
2013-2017 /do końca projektu/.
6. Kontrola i analiza
działalności OPGJ w latach
2012-2016.
7. Analiza realizacji
wniosków pokontrolnych
Komisji Rewizyjnej z lat
2010-2016.
8. Analiza programów
zdrowotnych z lat 20132016.
9. Analiza inwestycji
oświetleniowych w latach
2012-2016.
10. Rozpatrywanie skarg
mieszkańców i pism złożonych do Rady Gminy.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Szczyrk
Narzekają na zalegający śnieg
Taksówkarzom ze Szczyrku zostanie formalnie wyznaczony fragment chodnika przy ulicy
Beskidzkiej, na którym będą mogli realizować postój. Ostatnio na klientów oczekiwali w zatokach
przystankowych, ponieważ przeszkadzał im zalegający wzdłuż ulicy śnieg. Podobne kłopoty mają
handlujący na głównym ciągu pieszych w mieście. Jak twierdzi burmistrz Szczyrku, czasami wystarczy
wziąć w ręce łopatę i odgarnąć zalegający śnieg.
Podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej Szczyrku
w kierunku burmistrza padło
pytanie dotyczące miejsc postojowych dla taksówkarzy.
Władze miasta od jakiegoś
czasu próbują znaleźć miejsce
dla realizowania tych usług,
ale jak dotychczas nie podjęto wiążących decyzji.Taksówkarze zajmują zatem miejsca
parkingowe w pobliżu placu
św. Jakuba, w ciągu chodnika przy ulicy Beskidzkiej,
którego administratorem
jest Zarząd Dróg Wojewódzkich. Jak stwierdził w czasie
ostatniej sesji Antoni Byrdy,
dla miasta będzie opracowywany dokument dotyczący
inżynierii ruchu drogowego.
Przy tej okazji zostanie wygospodarowany fragment
wspomnianego chodnika
nieopodal centralnego placu
w mieście, który formalnie
zabezpieczy miejsca dla taksówkarzy. – Wystąpiliśmy do
Zarządu Dróg Wojewódzkich
i taksówki mogą stać na chodniku. Zgodnie z tym co robimy
w zakresie inżynierii ruchu,
będzie opracowane miejsce
na obecnym postoju – mó-
wił w czasie grudniowej sesji
burmistrz Szczyrku. Ostatnio
jednak na miejscach tych zalegał śnieg, a taksówki zaczęły
pojawiać się w zatokach autobusowych. - Na dzień dzisiejszy wywieźliśmy stamtąd
śnieg, tak aby mieli gdzie stać.
Choćby się każdy zanudził, to
nie weźmie nikt łopaty, żeby
śnieg zrzucić. Można to zrobić dla rozrywki, dla zabicia
nudy. Niestety. Tam też byłby
potrzebny nastrój świąteczny,
aby oni ze sobą więcej rozmawiali. Mam wrażenie, że występują tam różne języki i nie
umieją się porozumieć. Miał
być plac postojowy dla taksówek pod Szarotką, ale konieczne było założenie stowarzyszenia w tym gronie. Okazało się
nagle, że oni tam właściwie
nie muszą stać. Śnieg będzie
wywożony z chodników, tak
żeby taksówkarze nie stali
po przystankach. Naprawdę,
czasami niewiele wystarczy
dać od siebie – mówił Antoni
Byrdy.
Problem ze śniegiem zalegającym na chodniku przy
głównej arterii w mieście
mają również handlujący.
Za pośrednictwem radnego
Tomasza Wątroby pytali władze miasta dlaczego nie jest
usuwany śnieg z chodników,
na których prowadzą handel,
skoro miasto pobiera od nich
opłatę targową. Dziwili się
też, że skoro miasto nie jest
zarządcą chodnika, a pobiera
opłatę targową, to dlaczego
analogicznie nie odnosi się
to do możliwości pobierania
opłat za parkowanie wzdłuż
drogi. - Każdy chce zarabiać,
ale żeby ruch jakiś zrobić i żeby
sobie to miejsce zabezpieczyć,
to już niekoniecznie. Najlepiej
11
powiedzieć, że miasto śniegu
nie usunęło. Najbardziej powinni tym być zainteresowani
ci, którzy handlują. Przecież
mamy lokal obok lokalu. Można podejść do pana prezesa
Przedsiębiorstwa Komunalnego, zapytać ile to kosztuje
i zrobić zrzutkę. Niestety nie
ma tak. Nie generalizuję, bo
nie wszyscy są tak bierni. Jest
gro lokali w Szczyrku gdzie
dba się o to – odpowiedział
burmistrz. Dodatkowo kwestie formalne wyjaśniał jeden
ze szczyrkowskich urzędników. Jak poinformował,
opłata targowa jest pobierana na całym terenie Szczyrku
i regulują to stosowne akty
prawne. Dodatkowo miasto
nie może pobierać opłaty za
parkowanie wzdłuż chodnika
drogi wojewódzkiej, ponieważ nie jest administratorem
drogi. Jak już wspomnieliśmy
w tej publikacji, to kompetencja ZDW.
Region
Wmurowano akt erekcyjny pod nowy komisariat dla Szczyrku i okolic
Policja Bielsko-Biała
5 stycznia przy ul. Myśliwskiej w Szczyrku, gdzie powstaje nowy komisariat, odbyła się uroczystość wmurowania aktu erekcyjnego.
Nowoczesny obiekt, mający służyć policji, jak i całej społeczności Szczyrku, Wilkowic, Bystrej, Mesznej, Buczkowic, Rybarzowic,
Godziszki i Kalnej - zarówno mieszkańcom jak i gościom, budowany jest na gruncie przekazanym przez władze miasta Szczyrku.
Inwestorem jest Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach.
5 stycznia przy ul. Myśliwskiej w Szczyrku, gdzie powstaje nowy
komisariat, odbyła się uroczystość wmurowania aktu erekcyjnego.
W uroczystości wzięli
udział: Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach insp. Krzysztof
Justyński wraz ze swoim zastępcą insp. Piotrem Kucią,
I Wicewojewoda Śląski Jan
Chrząszcz, Burmistrz Miasta Szczyrku Antoni Byrdy,
wójtowie gmin Wilkowice
i Buczkowice. W uroczystości uczestniczyli także sze-
fowie bielskiego garnizonu
oraz podległych komisariatów na czele z Komendantem Miejskim Policji w Bielsku-Białej insp. Dariuszem
Matusiakiem, przedstawiciele związków zawodowych działających w Policji, reprezentanci straży
pożarnej, GOPR-u oraz
księża miejscowych parafii.
Przybyli także policjanci
z komisariatu w Szczyrku,
którzy na co dzień strzegą
bezpieczeństwa mieszkańców tego miasta oraz gmin
Wilkowice i Buczkowice.
Szef śląskiego garnizonu
insp. Krzysztof Justyński
podziękował wszystkim
osobom zaangażowanym
w budowę nowego komi-
sariatu za wsparcie działań.
Odrębne słowa podziękowania skierował do przedstawicieli władz samorządowych za przychylność,
dobrą radę i szybkie decyzje w sprawie inwestycji,
która znacząco wpływaja na zmianę wizerunku
Policji, poprawi warunki
przyjmowania obywateli,
jak również warunki pracy
policjantów i pracowników
cywilnych.
Wmurowany uroczyście
akt erekcyjny umieszczono
w pojemniku, do którego
włożono także monety polskie od 1 grosza do 5 złotych, bieżący egzemplarz
miesięcznika „Policja 997”,
lokalnego miesięcznika
„Gazeta Szczyrkowska”
i zdjęcie z placu budowy
wykonane w przeddzień
podpisania aktu.
Miejsce budowy zostało
poświęcone przez ks. Andrzeja Loranca – proboszcza Parafii Jakuba Apostoła
w Szczyrku oraz ks. Jana
Byrta – proboszcza Parafii
Ewangelicko – Augsburskiej
w Szczyrku.
Nowy komisariat budowany jest na ponad 20-arowym gruncie przekazanym przez władze miasta
Szczyrku, a inwestorem
jest Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach.
Projektantem budynku jest
Firma Projektowa „Meritum” z Chrzanowa, a wy-
konawcą Przedsiębiorstwo
Wielobranżowe „Adamex
KP” z Bielska-Białej. Umowę na budowę komisariatu
podpisano 27 września 2016
roku. Po kilku dniach ruszyły prace budowlane. Koszty
budowy pochłoną około 3
mln złotych. Zakończenie
prac budowlanych przewidziano na koniec 2017
roku. Policjanci przeniosą się z obrzeży miasta do
ścisłego centrum. Obecnie
pracują w budynku Przedsiębiorstwa Gospodarki
Komunalnej i Miejskiej
w Szczyrku przy ul. Granicznej 1, którego część pomieszczeń zaadaptowano na
komisariat
Region
Grozili nożem, skrępowali ręce kablem Kolejne podejście
Policjanci z komisariatu w Szczyrku i kryminalni z bielskiej
komendy zatrzymali trzech młodych mężczyzn, którzy są
podejrzani o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Napastnicy wtargnęli do domu 54-latka. Grozili mu nożem,
skrępowali ręce przewodem elektrycznym, a następnie
skradli elektronarzędzia o wartości 6 tysięcy zł. Zatrzymani
usłyszeli już zarzuty. Bielski sąd na wniosek śledczych,
podjął decyzję o ich tymczasowym aresztowaniu.
Do zdarzenia doszło 28
grudnia w jednym z prywatnych domów w Buczkowicach. Trzej młodzi mężczyźni wtargnęli do domu
należącego do 54-latka.
Grozili mężczyźnie nożem.
Obezwładnili go i skrępowali ręce przewodem elektrycznym. Ich łupem padły
elektronarzędzia o wartości
blisko 6 tysięcy zł. Policjanci poszukiwali napastników.
Szybko ustalili ich personalia. Już następnego dnia
zatrzymali dwóch z nich
w wieku 18 i 22 lat. Kilka
godzin później, w czasie
kontroli drogowej w Siemianowicach Śląskich, wpadł
ich 18-letni wspólnik. Zatrzymani trafili do policyjnego aresztu. W jednym
z bielskich lombardów policjanci odnaleźli rabowane
przez nich elektronarzędzia.
Pieniądze pochodzące ze
sprzedaży łupów – w sumie
około 150 zł, sprawcy przeznaczyli na zakup jedzenia
i alkoholu.
Zatrzymani usłyszeli już
zarzuty. Za przestępstwo to
grozi im wieloletnie więzienie. Bielski sąd, na wniosek
policji i prokuratury, podjął
już decyzję o ich tymczasowym aresztowaniu.
Region
do sprzedaży Włókniarza
Jak zapowiedział burmistrz Szczyrku, przetarg na zbycie
nieruchomości po byłym ośrodku wypoczynkowym Włókniarz
zostanie ogłoszony jeszcze w tym miesiącu. Zainteresowanie
nabyciem obiektu wyrażają inwestorzy z Gdańska i Warszawy.
- Jak tylko jest wolna chwila to odwiedzam inwestorów.
W tym celu byłem w Gdańsku i Warszawie. W styczniu
te dwie firmy przyjadą na
rekonesans. Co z tego wyniknie, to na razie nie wiadomo.
To tylko rozmowy. Czas jednak działa na nasza korzyść,
bo służy nam wszystko to co
dzieje się w Szczyrku. To że
rozpoczęła funkcjonowanie
Beskid Sport Arena, to już
dużo. Gdybyśmy już mieli roz-
poczęte inwestycje na SON-ie,
to wtedy nie pokazywalibyśmy
wizji, ale konkrety, których
i tak nie brakuje. Dla inwestorów niekoniecznie będzie najważniejsze co ile kosztuje, ale
czy zainwestowane pieniądze
będą miały możliwość zwrotu. Zamierzam odwiedzić
przynajmniej jeszcze jednego
inwestora, tak żebyśmy do
przetargu mieli pewność, że
zainteresowanie obiektem jest
wystarczające – mówił pod-
czas grudniowej sesji Rady
Miejskiej burmistrz Szczyrku, Antoni Byrdy.
Przypomnijmy, iż przetarg na zbycie Włókniarza
miał zostać rozstrzygnięty
już w październiku ub. r. Postępowanie jednak zostało
rzutem na taśmę odwołane
przez burmistrza. Wówczas
cena wywoławcza za tę nieruchomość wynosiła 9,15
mln zł.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Wilkowice
12
Zamiast ronda będzie lustro Policja wraca do Wilkowic
Od kilku lat toczy się dyskusja na temat budowy ronda
u zbiegu ulic Szczyrkowskiej, Fałata i Zdrojowej w Bystrej.
Nieustannie jednak brakuje środków finansowych by ten
cel osiągnąć. Zarządca drogi wojewódzkiej nr 942 nie
kwapi się by podjąć temat, natomiast gminy nie stać na
taką inwestycję – tak przynajmniej uważa wójt Wilkowic.
W ramach działań poprawiających bezpieczeństwo na
skrzyżowaniu w Bystrej zostanie posadowione... lustro.
Od kilku lat toczy się dyskusja na temat budowy ronda u zbiegu ulic
Szczyrkowskiej, Fałata i Zdrojowej w Bystrej.
Z uporem maniaka wracam do tematu skrzyżowania
ulicy Szczyrkowskiej, Zdrojowej i Fałata. Już wnioskowałem o budowę ronda w tym
miejscu. Mając na uwadze
natężenie ruchu i rodzaj
skrzyżowania, to naprawdę
to rondo by się tam przydało
– mówił podczas grudniowej
sesji Rady Gminy Wilkowice członek tego gremium
Edward Wacht. - Tym bardziej, że nadal nie wiadomo
kiedy powstanie obwodnica
Buczkowic, łącząca drogę
ekspresową S1 ze Szczyrkiem.
Mówiło się, że po wybudowaniu drogi ekspresowej będziemy odciążeni, a tu niestety
tak nie jest. Samochody jeżdżą szybko i są wypadki. Jest
bardzo trudno włączyć się do
ruchu i od strony banku, i od
strony ulicy Fałata. Nie wiem
dlaczego nie idzie się w tym
kierunku, choćby podejmując wstępne działania, które
mogłyby zmierzać do budowy
ronda – dziwił się bystrzański
radny.
- Początkiem grudnia zwołałem wizję w terenie dotyczącą tego skrzyżowania. Ja
wprawdzie w tym nie uczestniczyłem, ale był mój zastępca
i pracownicy Urzędu Gminy.
Chcę doraźnie poprawić bezpieczeństwo, bo nie daję dużej
szansy na inne rozwiązania
– rozwiał nadzieje radnego wójt gminy Wilkowice,
Mieczysław Rączka. - Budżet
mamy jaki mamy i nie możemy eskalować tych inwestycji, bo nas po prostu na to
nie stać. Chcę poprawić stan
bezpieczeństwa na tym skrzyżowaniu poprzez instalację
lustra, tak aby zapewnić bezpieczeństwo przede wszystkim
wyjeżdżającym samochodom
osobowym z ulicy Zdrojowej.
Tam widoczność ogranicza
barierka na moście. Inspektor
z Zarządu Dróg Wojewódzkich (administrator ulicy
Szczyrkowskiej) przyznał nam
rację i to lustro w najbliższym
czasie ma być posadowione.
Będziemy dalej dyskutować.
Obecnie gminy nie stać aby
partycypować w takim przedsięwzięciu – wyjaśniał wójt.
Region
Gmina przejmie dworzec
Gmina Wilkowice podpisała protokół uzgodnienia z dyrekcją PKP
w kwestii przejęcia dworca kolejowego w tejże miejscowości. Jak ustaliły
obie strony, samorząd przejmie dworzec nieodpłatnie, podobnie jak
przyległe obiektowi drogi: Kolejową, Dworcową i część Rolniczej.
Gmina Wilkowice przekazała policji 10-arową działkę,
na której już w połowie bieżącego roku powinna ruszyć
budowa posterunku. Jednostkę będzie obsługiwać pięciu
funkcjonariuszy, którzy jednak nie będą pełnić służby
całodobowo. Pod ich nieobecność obywatelowi pomoże...
wideodomofon.
Gmina Wilkowice przekazała policji 10-arową działkę, na której już
w połowie przyszłego roku powinna ruszyć budowa posterunku.
Podczas grudniowej sesji Rady Gminy Wilkowice
podpisano list intencyjny
pomiędzy wójtem Mieczysławem Rączką i zastępca
komendanta wojewódzkiego policji, Piotrem Kucią,
który dotyczył rozpoczęcia
budowy komisariatu policji
w Wilkowicach. Budynek
pasywny, dwukondygnacyjny o łącznej powierzchni ok. 175 m kw. powstanie
w bezpośrednim sąsiedztwie
Urzędu Gminy przy ulicy
Parkowej. 10-arową działkę
na ten cel przekazał miejscowy samorząd. Jak informował Kucia, wstępny koszt
budowy posterunku wraz
z podstawowym wyposażeniem oszacowano na 700
tys. zł. Kwota ta już została
zarezerwowana w planach
finansowych policji. W latach 2017-2018 miejscowy
samorząd dofinansuje jed-
nostkę kwotą ok. 200 tys. zł.
Środki te mają zostać przeznaczone na dalsze doposażenie policjantów.
Jak mówił w czasie sesji zastępca komendanta
śląskiej policji, w styczniu
rozpocznie się sporządzanie dokumentacji projektowej, która powinna zostać ukończona w marcu.
Niezwłocznie dokumenty
trafią do Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej
wraz z wnioskiem o wydanie pozwolenia na budowę. Jeśli wszystko pójdzie
zgodnie z planem niemal
natychmiast zostanie ogłoszony przetarg i być może
już w połowie roku ruszą
prace budowlane. Kucia
planuje, iż komisariat zostanie udostępniony mieszkańcom w pierwszej połowie 2018 r. Jak ustalono już
wcześniej, jednostkę będzie
obsługiwać pięciu funkcjonariuszy, ale komisariat
nie będzie dostępny przez
całą dobę. Nie oznacza to
jednak, że mieszkaniec nie
będzie mógł w tym czasie
skorzystać z usług wilkowickiej jednostki. - Posterunek
nie zapewnia 24-godzinnej
obsługi w ciągu 7 dni w tygodniu. Mamy jednak takie
nowinki technologiczne jak
wideodomofon i po naciśnięciu na guzik potrzebujący naszej pomocy będzie widziany
na komendzie miejskiej
policji w Bielsku-Białej lub
w komisariacie w Szczyrku.
Jeżeli będzie taka potrzeba,
to zostaną otwarte drzwi posterunku i każdy z obywateli
będzie mógł wejść do środka
i poczekać na przybycie funkcjonariuszy – wyjaśniał Piotr
Kucia.
Zadowolenia z powrotu policji na teren gminy
Wilkowice nie ukrywał
tamtejszy wójt. - Moment
przywrócenia posterunku
będzie ważny w naszej historii i ważny dla naszego
bezpieczeństwa – podkreślał Mieczysław Rączka.
Równie ukontentowany
był przewodniczący Rady
Gminy Bartosz Olma, który
akcentował jednomyślność
i konsekwencję miejscowych
samorządowców w dążeniu
do utworzenia komisariatu.
Region
Uratował 92-latkę
przed wychłodzeniem
Gmina Wilkowice podpisała protokół uzgodnienia z dyrekcją PKP w kwestii przejęcia dworca kolejowego
w tejże miejscowości.
Po raz pierwszy o chęci
przejęcia przez Urząd Gminy
wilkowickiego dworca informowaliśmy w kwietniu 2013
r. Samorząd postanowił podjąć
rozmowy z Polskimi Kolejami
Państwowymi w celu nieodpłatnego przejęcia budynku
wraz z drogami wokół niego.
- Trzeba ten dworzec przejąć,
ponieważ jego właściciel nie jest
w stanie go dozorować i utrzymywać. Jeśli chcemy być gminą
przyjazną, turystyczną to musimy coś z tym zrobić– mówił
wówczas wójt gminy, Mieczysław Rączka. Dodał, że problemem jest nie tylko estetyka
budynku kolejowego, ale też
zły stan pobliskich dworcowi
dróg należących do PKP. We
wrześniu ub.r. przewodniczący
Rady Gminy Wilkowice, Bartosz Olma, zaapelował do wójta o przejęcie tego obiektu. – To
ostatni budynek sfery publicznej,
który woła o pomstę do nieba –
alarmował Olma.
Jak poinformował wójt
gminy, Mieczysław Rączka,
samorząd zawarł stosowne porozumienie z PKP, które zmierza do nieodpłatnego przejęcia
budynku dworca i wcześniej
wspomnianej infrastruktury
drogowej. Gmina będzie zabie-
gać również o przejęcie innych
ulic: Koszykowej, Wiklinowej
i Na Wałach. Samorząd Wilkowic prowadzi także negocjacje
w kwestii odpłatnego przejęcia
parkingu przy dworcu oraz
placu wraz z obiektem, gdzie
mieściła się niegdyś hurtownia
wikliny oraz gruntów w zakolu
rzeki Białej. – W związku z tym,
że strefa przemysłowa nam się
rozrasta, dworzec będzie potrzebny osobom, które będą zatrudniane w zakładach budowanych w strefie, dlatego musimy
go przejąć – argumentuje wójt
gminy, Mieczysław Rączka.
Region
30 grudnia nad ranem temperatura w naszym regionie
dochodziła do minus 12 stopni Celsjusza i tylko dzięki
szybkiej reakcji młodego mężczyzny, udało się uratować
przed wychłodzeniem 92-letnią mieszkankę Godziszki.
Gdy zauważył on leżącą na poboczu starszą kobietę, ubraną
jedynie w piżamę, natychmiast przekazał tę informację
policji. Zaalarmował też pogotowie ratunkowe. Kobieta
została przewieziona do szpitala.
Do zdarzenia doszło
tuż po 5.00. Mężczyzna
był w pracy, rozwoził
miejscową prasę. W Godziszce na ul. Dębowej
zauważył leżącą na poboczu starszą kobietę,
która była ubrana jedynie w piżamę i miała
bose, zranione stopy.
Świadek natychmiast
zareagował. Udzielił poszkodowanej pierwszej
pomocy. Kobieta była
przytomna, ale kontakt z nią był znacznie
utrudniony. Mężczyzna
wezwał na miejsce policję i pogotowie ratunkowe. Organizm kobiety
był silnie wychłodzony,
dlatego trafiła na dalsze
badania do szpitala. Policjanci ustalili, że kobieta zamieszkuje samotnie.
Prawdopodobnie nad
ranem, nieświadoma zagrożenia, wyszła z domu
jedynie w samej piżamie
i boso przeszła kilkaset metrów. Wszystko
wskazuje na to, że szybka interwencja świadka
zdarzenia, a także służb
ratunkowych, uchroniła
92-latkę przed skutkami
groźnego dla życia wychłodzenia organizmu.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
13
Wilkowice
Pominęli mieszkańców
Wikipedia
Mieszkańcy wilkowickich Pańskich Pól obawiają się, że budowa 40-metrowego masztu
telekomunikacyjnego w pobliżu ich domostw niekorzystnie wpłynie na ich zdrowie
i wartość nieruchomości. Dlatego też odwołali się od decyzji Starostwa Powiatowego
w Bielsku-Białej, które wydało pozwolenie na budowę przekaźnika. Co ciekawe, organ
ten nie potraktował okolicznych mieszkańców jako strony postępowania.
Mieszkańcy wilkowickich Pańskich Pól obawiają się, że budowa
40-metrowego masztu telekomunikacyjnego w pobliżu ich domostw
niekorzystnie wpłynie na ich zdrowie i wartość nieruchomości.
Wilkowicki radny, Mirosław Szczepan, napisał 2
grudnia na swoim facebook`owym koncie, iż otrzymał
od mieszkańców ul. Do Boru
informację dotyczącą planowanej przez firmę Orange
budowy 40-metrowego przekaźnika telekomunikacyjnego. Urządzenie zlokalizowane ma być przy ul. Do Boru
- na prywatnej działce, na
której obecnie znajdują się
hałdy z materiałami sypkimi
oraz złomowane samochody ciężarowe. Mieszkańcom
Pańskich Pól (część sołectwa
Wilkowice) oczywiście nie
spodobała się perspektywa
egzystowania w sąsiedztwie
kilkudziesięciometrowego
przekaźnika. Obawiają się
oddziaływania fal emitowanych przez urządzenie oraz
spadku wartości nieruchomości. Kilka dni później, 7
grudnia, w siedzibie bielskiego Starostwa Powiato-
Kolejowy jednak w sieci?
Jak już informowaliśmy na łamach Regionu, Szpital
Kolejowy w Wilkowicach oraz Beskidzki Zespół Leczniczo –
Rehabilitacyjny Szpital Opieki Długoterminowej w Jaworzu
nie znalazły się w pierwotnej wersji sieci szpitali tworzonej
przez ministerstwo zdrowia. Wiele wskazuje jednak na to, że
pierwsza z wymienionych placówek znajdzie się wśród szpitali
ze stałym dofinansowaniem. Problem może mieć m.in. Szpital
Onkologiczny – Szpital Miejski w Bielsku-Białej.
Dla wymienionych placówek wypadnięcie z sieci szpitali może oznaczać
kłopoty finansowe, bowiem
szpitale, które nie wejdą do
sieci, będą musiały walczyć
o kontrakty w konkursach.
Kłopot w tym, że na ryczałty ministerstwo chce
przeznaczyć aż 85 proc.
obecnego budżetu przeznaczanego przez NFZ na
leczenie w szpitalach. Do
podziału w konkursach
będzie więc tylko 15 proc.,
czyli ok. 4 mld zł. W województwie śląskim pierwotnie aż 21 szpitali zalazło się
poza siecią, w skali kraju to
aż 160 placówek.
Po kilku tygodniach
okazuje się, że najprawdopodobniej wilkowicki szpital będzie mógł liczyć na
miejsce w sieci szpitali ze
stałym dofinansowaniem.
Taką informację podał
podczas grudniowej sesji
Rady Gminy Wilkowice
Grzegorz Gabor, wiceprzewodniczący Rady Powiatu
Bielskiego. - Chodziły pogłoski, że Szpital Kolejowy
nie znajdzie się na liście
ministerstwa zdrowia. Na
ostatniej sesji Rady Powiatu
otrzymaliśmy informację,
że placówka ta znalazła się
w tej sieci. Także nie mamy
się czego obawiać. Szpital
w Bystrej w tej sieci był od
początku – poinformował
Gabor.
Wątek sieci szpitali pojawił się również na pierwszej tegorocznej konferencji prasowej wiceministra
rodziny, pracy i polityki
społecznej, Stanisława
Szweda, która odbyła się 2
stycznia w Bielsku-Białej.
Jak mówił parlamentarzysta, do sieci szpitali powróci niemal na pewno Śląskie
Centrum Reumatologii,
Rehabilitacji i Zapobiegania Niepełnosprawności
w Ustroniu. Co do innych
placówek z naszego regionu wiceminister nie chciał
składać żadnych deklaracji. Jednocześnie dał do
zrozumienia, iż w świetle
obecnie obowiązujących
przepisów Szpital Onkologiczny – Szpital Miejski
w Bielsku-Białej im. Jana
Pawła II powinien być rozdzielony na dwie placówki.
Wówczas każda jednostka
z osobna mogłaby liczyć
na większe środki z budżetu państwa. Przypomnijmy,
iż dwa bielskie szpitale zostały połączone ponad 5 lat
temu, gdy bielski samorząd
przejmował Beskidzkie
Centrum Onkologii od starostwa powiatu bielskiego.
Tego drugiego samorządu
nie było stać na prowadzenie tej placówki. Jak dodał
Szwed, w ustawie o sieci
szpitali jest jeszcze sporo
niewiadomych, a projekt
dokumentu nie przybrał
jeszcze ostatecznego kształtu. - Myślę że w tym miesiącu pokaże się ostateczny
kształt projektu ustawy
– zapowiedział Stanisław
Szwed.
Region
wego odbyło się spotkanie
z udziałem mieszkańców
oraz władz gminy Wilkowice
ze starostą bielskim, Andrzejem Płonką i z naczelnikiem
wydziału, który wydał zgodę
na budowę masztu. - Sprawa
jest dość poważna, skomplikowana, ale nie przesądzona. Jeżeli chodzi o rozmiar
budowli, wysokość masztu
przekracza wysokość 10-piętrowego wieżowca. O sprawie
będę informował na bieżąco
– zapowiedział w kolejnym
wpisie radny Szczepan.
Podczas ostatniej w minionym roku sesji Rady
Gminy, która odbyła się 29
grudnia, radny ponownie
poruszył temat inwestycji na
Pańskich Polach. -Zwracam
się z prośbą o udzielenie informacji dotyczącej budowy
masztu, przekaźnika telekomunikacyjnego firmy Orange. Czy od czasu spotkania
w Starostwie Powiatowym,
w którym pan wójt brał
udział i mieszkańcy Pańskich Pól, wydarzyło się coś
nowego? – pytał wójta gminy Mirosław Szczepan. - Od
tego spotkania nie otrzymałem żadnej nowej informacji
– odparł wójt Mieczysław
Raczka. - Wiem, że grupa
mieszkańców się odwołała
od tej decyzji Starostwa Powiatowego. Wszelkie dokumenty odnośnie tej sprawy,
które były w Urzędzie Gminy
Wilkowice, przekazałem do
wykorzystania w dalszym postępowaniu. Myślę, że starosta
też wyciągnie wnioski, bo po
raz kolejny nie poinformował
bezpośredniego otoczenia
i nie potraktował tych mieszańców jako strony postępowania przy pozwoleniu na
budowę masztu – zakończył
wójt Wilkowic.
Region
W poprzek czy historycznie?
Reforma oświaty w postaci wygaszania i likwidacji
gimnazjów nastręcza samorządowcom sporo kłopotów.
Jednym z nich jest konieczność wytyczenia nowych
obwodów szkolnych. W gminie Wilkowice spore dyskusje
wśród rodziców może wywołać ustalenie przebiegu
obwodów w sołectwie Bystra.
Podczas grudniowej sesji Rady Gminy Wilkowice
komisja oświaty i kultury
wnioskowała o utworzenie na terenie gminy pięciu ośmioklasowych szkół
podstawowych. Po dwie
placówki mają przypaść na
sołectwa Bystra i Wilkowice, zaś jedna w Mesznej. Wg
przedstawionych założeń,
granice obwodów szkolnych
mają przebiegać po granicy
miejscowości. Wyjątek stanowi Bystra, gdzie zaproponowano do rozważenia
dwa warianty. Pierwszy
wariant to granica zgodna
przebiegiem rzeki Białki,
która będzie stanowić granicę obwodu szkolnego po
granicach historycznych.
Drugi proponuje wyznaczenie granic obwodów w poprzek, wzdłuż ulicy Szczyrkowskiej, obejmując ulice
zlokalizowane w obrębie tej
szkoły w Bystrej Śląskiej oraz
część ulicy Fałata do ulicy
Sportowej oraz część ulicy
Szczyrkowskiej z przylegającymi do niej ulicami tj. do
ulicy Jasnej i w przypadku
lewej strony ulicy Szczyrkowskiej ulice przylegające
z sołectwem Wilkowice.
Jak dodał przewodniczący
komisji oświaty, Antoni Kufel, oba warianty wymagają
konsultacji z mieszkańcami.
Ponadto komisja wnioskowała o utworzenie oddziału
przedszkolnego dla sześciolatków w Bystrej Śląskiej.
W dyskusji nad treścią
wniosku Bartosz Olma,
przewodniczący Rady Gminy, prosił o jednomyślność
radnych co do przebiegu
granic obwodów. - Przebieg
obwodów zawsze będzie budził rozterki. W styczniu będziemy podejmować decyzję
o ich kształcie. Uniknijmy
decyzji politycznych, a miejmy na względzie dobro szkół
– apelował Olma. Wątpliwości co do możliwości utworzenia w Bystrej Śląskiej oddziału przedszkolnego miała
Anna Maślanka. Radna z tej
miejscowości zauważyła,
że do utworzenia oddziału
konieczne jest wybudowanie placu zabaw, na który
już nie ma miejsca w placówce zlokalizowanej przy
ulicy Szczyrkowskiej. Radną uspokajał inny członek
tego gremium, Piotr Szramowiat, który stwierdził, iż
do spełnienia tego wymogu
wystarczy wygospodarować
miejsce na 2-3 huśtawki. Muszę państwa uspokoić, że
wszystko jest pod kontrolą
i każda ze szkół będzie funkcjonować należycie i będzie
miała zapewnione odpowiednie obłożenie – przekonywał
członek komisji oświaty.
Do podjętego tematu
odniósł się również wójt
gminy, Mieczysław Rączka.
Nadmienił, iż wytycznie granicy obwodów było konsultowane z dyrektorami szkół.
Jak informował, uczniowie
powinni być kierowani do
szkół z wyznaczonych obwodów, choć rodzic będzie
miał wybór jeśli w innej placówce będzie wolne miejsce.
- Na pewno powinniśmy zapewnić wszystkim szkołom
możliwość zapełnienia ich
uczniami. Nie jest to proste,
szczególnie w Bystrej, która nie jest najliczniejszym
sołectwem, a posiada dwie
szkoły – komentował Rączka. - Szczególnie placówka
w Bystrej Śląskiej ma tak
niefortunne położenie, że leży
na skraju sołectwa. Stworzenie mądrego obwodu, który
np. wykluczyłby konieczność
dowozu uczniów do szkół
jest karkołomne. Na komisji
zaproponowaliśmy do konsultacji obwody i dyrektorzy
będą rozmawiać z rodzicami. Podział po historycznej
granicy na rzece Białce jest
korzystny m.in. z punktu
widzenia istnienia dwóch
parafii w Bystrej. Uczniowie, którzy będą realizować
naukę w 8-klasowym trybie
będą uzyskiwali w tym czasie 2 sakramenty. Stworzenie
tych obwodów po granicy historycznej ułatwiłoby naukę
religii. Historycznie Bystra
Śląska zawsze chodziła do
swojej szkoły, chociaż niektórzy rodzice wybierali szkoły,
które były bliżej. Minusem
jest, że z ulicy Fałata, z górnej Bystrej, będzie to dosyć
odległa trasa. Jest tam jednak
komunikacja miejska, którą
będziemy dowozić uczniów.
Podzielenie Bystrej w poprzek być może pozwoliłoby
nam uniknąć komunikacji
dowozu uczniów do szkół, ale
może to spowodować niezrozumienie u rodziców. Ta decyzja musi być wypracowana
w bystrzańskim środowisku
– przekonywał wójt gminy
Wilkowice.
Region
Bestwina
14
www.region.info.pl
[email protected]
Ośrodek zdrowia w Kaniowie REKORDOWE
został zlikwidowany dochody
19 grudnia Rada Gminy Bestwina zadecydowała o zamknięciu ośrodka zdrowia w Kaniowie.
Jak uważa Artur Beniowski, wójt gminy, główną przyczyną takiego obrotu sprawy była
drastycznie malejąca liczba pacjentów. Być może obiekt zostanie zagospodarowany na inne
cele społeczne. Pod uwagę bierze się m.in. lokalizację w tym miejscu przedszkola.
W czasie sesji wójt wyjaśniał przyczyny likwidacji
kaniowskiego ośrodka, a za
główny powód podał niewielką ilość pacjentów zarejestrowanych w przychodni.
Przypomniał, iż w ośrodku
obecnie zarejestrowanych
jest ok. 270 osób. Dodał jednocześnie, iż ośrodek w Bestwinie skupia 6,5 tys. pacjentów. Obecnie z zakresu
usług proponowanych przez
ośrodek w Kaniowie korzysta 180 mieszkańców gminy,
a w ostatnich trzech latach
ośrodek stracił ok. 400 pacjentów. W tym samym
czasie do ośrodka zapisała
się jedna nowa osoba.
Nieco wcześniej Beniowski stwierdził, iż gdyby samorząd „stanął na
uszach”, to środki na remont ośrodka znalazłyby
się w budżecie gminy. Na
przystosowanie obiektu do
współczesnych standardów
konieczne byłoby zabezpieczenie ok. 350 tys. zł. Mimo
trwającej od lat dyskusji na
temat kondycji placówki, ta
z roku na rok coraz bardziej
podupadała. - Gdy byłem
jeszcze wicewójtem także
omawialiśmy tę kwestię na
zebraniu wiejskim, przy pełnej sali. Najwięcej odzywali
się oczywiście ci, którzy nie
są pacjentami tego ośrodka.
Od tamtego czasu wymieniliśmy okna, wymieniliśmy
instalacje, piec – wylicza
Beniowski. - Także warunki
są coraz lepsze, a pacjentów
ciągle ubywa. Nie wiem jaki
jest tego powód. Zgodnie
z wymogami obowiązującymi odbyły się w zakresie
zamknięcia ośrodka konsultacje społeczne. Do piątku
16 grudnia mieszkańcy mieli okazje przedstawić swoje
zdanie. W ramach konsultacji spłynęły trzy stanowiska. Dodam na marginesie,
że trzy konsultacje spłynęły
z jednego adresu zamieszkania. Nie było to merytoryczne uzasadnienia, ale typowe, personalne bicie w moją
osobę i poniekąd w radnych
– wyjaśniał.
Sporo zastrzeżeń co
do kierowniczki ośrodka
zdrowia miał radny Łukasz
Furczyk. W jego opinii
szefowa placówki powinna
pojawić się na sesji i złożyć stosowne wyjaśnienia.
- Mamy na święta przykrą
niespodziankę w postaci zamknięcia ośrodka zdrowia.
Nie wiemy co będzie z tymi
pomieszczeniami. Byłoby
sporo pytań do pani kierownik – stwierdził radny,
dodając, iż po zamknięciu
ośrodka zdrowia mieszkańcom należałoby zaproponować „coś pozytywnego”
w zamian, np. w postaci
szeroko zakrojonych badań
profilaktycznych. Odnosząc
się do wypowiedzi radnego,
wójt zaznaczał, że kierownik ośrodka kilkakrotnie
bywała na posiedzeniach
komisji branżowych, na
których objaśniała sytuację
jednostki, którą zarządza.
Dodał, iż kierowniczka już
wcześniej awizowała swoją
absencję na grudniowym
posiedzeniu Rady Gminy.
W podobnym tonie co Furczyk wypowiadał się sołtys
Kaniowa. - Wiem, że ekonomia robi swoje i warunki
są takie a nie inne. Ośrodek
zdrowia nie jest likwidowany dzisiaj. To dojrzewa od
ładnych paru lat. Co było
czynione w poprzednich latach żeby ratować ośrodek?
Można było wyłożyć pieniądze, zrobić coś i przyciągnąć
tych ludzi – mówił Marek
Pękala. - Nie wiem o jakim
czasie pan wspomina. Od 10
lat pracuję w gminie i w tym
czasie nie przyszła ani jedna
konstruktywna uwaga co
z tym zrobić. Ani jedna – ripostował gospodarz gminy.
Jaka zatem czeka przyszłość budynku w Kaniowie? - Co do przyszłości tego
budynku, na pewno nie pozostanie on pusty. Będę się starał żeby był wykorzystywany
– zapewniał wójt, który jednocześnie poinformował, iż
w tym miejscu z pewnością
nie zostanie zlokalizowana
apteka. Być może obiekt
zostanie zaadaptowany na
przedszkole. Jednocześnie
Beniowski podkreślał, iż
mieszkańcy Kaniowa nie
zostaną pozbawieni opieki
zdrowotnej, ponieważ 200
metrów od likwidowanej
placówki znajduje się inny
punkt opieki medycznej.
Ostatecznie za likwidacją
ośrodka zdrowia w Kaniowie zagłosowało 10 radnych,
a 4 było przeciw.
Region
W Bestwinie użyczą kompostowników
2 stycznia ruszył nabór wniosków na bezpłatne użyczenie kompostownika dla
mieszkańców gminy Bestwina. Wnioski przyjmowane są do 20 stycznia br.
w pokoju nr 1 Urzędu Gminy Bestwina.
Wniosek na użyczenie
kompostownika może złożyć
właściciel, współwłaściciel,
użytkownik wieczysty, najemca lub dzierżawca, zarządca
lub osoba w inny sposób władająca nieruchomością, położoną na terenie gminy Bestwina, na której zamieszkują
REKLAMA
mieszkańcy, spełniający(a)
następujące warunki:
- posiada nieruchomość
pozwalającą na ustawienie
kompostownika w sposób
niestwarzający uciążliwości
dla mieszkańców przedmiotowej posesji oraz posesji sąsiednich,
- wytwarza na nieruchomości odpady zielone oraz
odpady kuchenne ulegające
biodegradacji,
- ma możliwość zagospodarowania wytworzonego
kompostu,
- złożył deklarację o wysokości opłaty za gospoda-
rowanie odpadami komunalnymi i na dzień złożenia
wniosku nie zalega z płatnościami na rzecz gminy
Bestwina.
Informacje pok. nr 1
UG lub telefonicznie 32/
215 77 25.
Region
Dzięki wdrożeniu programu „500+”
wydatki budżetu gminy Bestwina
przekroczą w 2017 r. 40 mln zł. Taka
sytuacja ma miejsce po raz pierwszy
od denominacji polskiej złotówki.
Nie sprawia to jednak, iż nagle w
budżecie pojawiła się wyższa kwota na
inwestycje. Miejscowy samorząd w tym
zakresie będzie polegał na dotacjach
zewnętrznych.
Rekordowe dochody
wiążą się również z dodatkowym audytem zewnętrznym, któremu
gmina będzie musiała
się teraz regularnie poddawać. - Nie narzekam,
ale chcę uzmysłowić, że
jest to kolejna jednostka,
która kontroluje wydatki samorządu. W obliczu
różnych zawirowań w ministerstwach, taki audyt
jeszcze bardziej pomoże
nam utrzymać dyscyplinę
finansową – mówił w czasie sesji wójt gminy, Artur
Beniowski.
Natomiast przewodniczący Rady Gminy, Jerzy
Stanclik, zwracał uwagę
na niewielki odsetek budżetu jaki jest do wykorzystania przez samorząd
na cele inwestycyjne. - Do
oświaty i kultury dopłacamy z własnych dochodów
ok. 6 mln zł. Subwencja
oświatowa wpływa do naszego budżetu w kwocie 9
mln zł, a wydajemy 15 mln
zł. Czasami są takie wypowiedzi na zebraniach wiejskich, gdzie powołuje się na
wysokość budżetu mówiąc:
macie taki wysoki budżet,
a nie macie na remont drogi, która biegnie obok mojej
posesji. Wolnych środków
pozostających do dyspo-
zycji jest tylko kilkanaście
procent. To są pieniądze,
które mogą być przeznaczane na różne cele, a cały
czas pamiętamy, że mogą
pojawić się pieniądze zewnętrzne, do których wymagany jest wkład własny
- w najlepszym przypadku
20 proc. Także gmina aby
móc wykorzystać te 80
proc. środków z zewnątrz
musi mieć możliwość znalezienia 20 proc. na wkład
własny – wyjaśniał przewodniczący. – Jak pojawią się środki zewnętrzne,
to będą inwestycje. Wiemy
co robić i jakie są potrzeby
– dodał Beniowski. Rada
Gminy przyjęła jednogłośnie założenia budżetowe
na 2017 rok.
Przyjęty budżet na rok
2017 w podstawowych
liczbach kształtował się
będzie następująco:
Plan dochodów: 42 551
567, 77 zł., w tym:
Dochody bieżące: 39
441 919, 77 zł.,
Dochody majątkowe:
3 109 648, 00 zł.
Plan wydatków: 42 363
337, 77 zł., w tym:
Wydatki bieżące: 34 098
582, 40 zł.,
Wydatki majątkowe:
8 264 755, 37 zł.
Region
Wilamowice / Region
www.region.info.pl
[email protected]
Dankowice bez hali,
Hecznarowice bez kładki
W bieżącym roku mieszkańcy Dankowic mogą zapomnieć
o budowie hali sportowej przy tamtejszym gimnazjum.
Jeśli w ciągu najbliższych miesięcy nie pojawią środki
na rozpoczęcie tego przedsięwzięcia, to gmina straci
dofinansowanie zewnętrzne. Rozczarowanie spotka także
mieszkańców Hecznarowic, którzy od 20 lat czekają na
budowę kładki w ciągu ulicy Nadbrzeżnej.
15
Nie zabraknie pieniędzy
na 500+
- To był dobry rok, a można powiedzieć że bardzo dobry
dla polskich rodzin. Jako ministerstwo mamy się czym
pochwalić za ubiegły rok – mówił podczas styczniowej
konferencji prasowej w Bielsku-Białej wiceminister
rodziny, pracy i polityki społecznej, Stanisław Szwed.
Najważniejszym projektem realizowanym w minionym
roku przez jego resort był program „Rodzina 500+”.
Poseł uważa, iż program jest bardzo dobrze oceniany
i w rankingu najważniejszych wydarzeń minionych miesięcy
wg opinii publicznej na pierwszym miejscu znalazła się
wizyta w Polsce papieża Franciszka, a na drugim miejscu
wdrożenie programu 500+.
W tym roku mieszkańcy Dankowic mogą zapomnieć o budowie hali sportowej przy tamtejszym gimnazjum.
28 grudnia Rada Miejska
Wilamowic podjęła uchwałę
budżetową na 2017 r. Dochody gminy zaplanowano na
59,3 mln zł, zaś wydatki oszacowano na 61,6 mln zł. Deficyt
budżetowy wyniesie ponad 2,3
mln zł. Głosowanie nad budżetem nie było jednogłośne.
Mimo, że burmistrz Wilamowic zaproponował w projekcie
uchwały środki na rozpoczęcie
budowy hali gimnastycznej
w Dankowicach (łączny koszt
ponad 4 mln zł) i budowę
kładki w ciągu ulicy Nadbrzeżnej w Hecznarowicach
(koszt 650 tys. zł), to jednak
poszczególne komisje opiniujące ten projekt wprowadziły
do niego korekty. Z dokumentu zniknęły pozycje poświęcone dwóm powyższym
inwestycjom. Pieniądze zarezerwowane na budowę kładki
skierowano na adaptację poddasza szkoły w Starej Wsi na
cele dydaktyczne. Z uchwały
pozbyto się również zapisu
dotyczącego sali sportowej
w Dankowicach. Zdziwienia
tą decyzją nie ukrywał senator Andrzej Kamiński, który
osobiście zabiegał o pozyskanie środków zewnętrznych na
budowę obiektu w Dankowicach. Jak wyjaśniał Stanisław Nycz, przewodniczący
Rady Miejskiej, priorytetem
dla miejscowego samorządu
jest w 2017 roku rozbudowa
oczyszczalni ścieków w Zasolu Bielańskim i budowa
kanalizacji w tej miejscowości. Jak podkreślał, to zadanie
warte 14 milionów złotych (z
czego zdecydowaną większość
stanowi dofinansowanie zewnętrzne), a sprawy związane z gospodarką ściekową są
od 1992 r. przewodnim celem
inwestycyjnym miejscowego
samorządu. Niemniej Nycz
stwierdził, że jeśli pojawią się
oszczędności przy przetargu
na rozbudowę oczyszczalni,
to wówczas Rada wróci do
kwestii budowy hali. Senator
Kamiński zauważył jednocześnie, że jeśli gmina nie
rozpocznie w 2017 r. tego
przedsięwzięcia, to wówczas
utraci szansę na pozyskanie
dofinansowania na ten cel.
Także burmistrz Marian Trela, zapewniał, iż wygenerowane oszczędności zostaną
skierowane na dankowicki
obiekt. Oszczędności te mogą
pojawić się jednak dopiero
w trzecim kwartale przyszłego
roku, czyli po przetargu na inwestycję w Zasolu Bielańskim.
Ostatecznie Rada przyjęła założenia budżetowe na
2017 r. Dwóch radnych zagłosowało przeciw. - Jest mi
ciężko mówić. Nie pamiętam
sytuacji w naszym samorządzie, aby sytuacja była taka,
że pomimo tego, iż burmistrz
w projekcie budżetu założył
inwestycje w Dankowicach
i Hecznarowicach, to pewna
grupa radnych, nie wiem z jakich powodów, odrzuciła te
inwestycje i przesunęła środki.
Jest nam bardzo przykro i nie
wiem czy to jest dobry dzień
dla naszego samorządu– mówił rozżalony Michał Sztafiński, radny z Hecznarowic. - 20
lat czekamy na tę kładkę. Były
różne zadania powodziowe i do
tej pory jej nie ma – zakończył
Sztafiński. Radni głosujący
przeciwko zapisom budżetu
po zakończonej sesji opuścili salę restauracji Rogowej,
w której kontynuowana była
nieoficjalna część spotkania
z występem lokalnej grupy
muzycznej, poczęstunkiem
i opłatkiem.
Region
- To był dobry rok, a można powiedzieć że bardzo dobry dla polskich rodzin
- mówił podczas styczniowej konferencji prasowej Stanisław Szwed.
Szwed podzielił się także
z dziennikarzami z garścią
statystyk związanych z 500+.
I tak do końca listopada ub. r.
program objął 380 tys. dzieci
i 288 tys. rodzin z terenu województwa śląskiego. Przez
11 miesięcy minionego roku
w woj. śląskim wypłacono 1,5
mld zł na ten cel. Do końca
roku powinno to być ok. 1,7
mld zł. W samym Bielsku-Białej było to 55 mln zł. W naszym województwie niespełna
37,5 proc. dzieci otrzymało
środki w ramach świadczenia
na pierwsze dziecko. Ponadto
wiceminister poinformował,
iż nie potwierdziły się obawy
związane z przekazywaniem
świadczeń w formie materialnej zamiast pieniężnej. W ten
sposób zamierzano uposażać
rodziny, które podejrzewano
o niewłaściwe wykorzystywanie świadczenia. W skali kraju
było to jednak tylko tysiąc ro-
dzin, a w naszym województwie 200.
Szwed podkreślał, iż samorządy wypadły bardzo dobrze
jeśli chodzi o obsługę programu. Dodał, iż ubiegłorocznym
budżecie państwa kwota, którą
przeznaczono na ten cel została przekroczona. - Należy się
z tego cieszyć, że więcej rodzin
skorzysta z tej pomocy – skomentował parlamentarzysta.
Dodał, iż w przyszłorocznym
budżecie znajduje się ponad
23 mld zł na realizację założeń
programu. Szwed przekonywał, że nie ma żadnego zagrożenia jeśli chodzi o finansowanie programu. Chwalił się
także, że na politykę rodzinną
Polska przeznaczy w 2017 r.
3,5 proc. Produktu Krajowego Brutto, co daje kwotę 71
mld zł. Dzięki temu nasz kraj
znajduje się w czołowej piątce
europejskich państw wspierających rodziny.
W czasie konferencji wiceminister zapewniał też, że
informacje podawane przez
niektóre media, a dotyczące
zwiększającej się bierności
zawodowej kobiet z powodu wprowadzenia programu
500+, są niezgodne z prawdą.
Jak podał Szwed, ilość kobiet niepodejmujących pracy
utrzymuje się na podobnym
poziomie. - Natomiast są zgłoszenia, że pracodawcy muszą
podwyższać płacę ze względu na
to, że kobiety chcą się zwalniać.
To akurat pozytywny trend,
gdy kobieta zarobi więcej niż
minimalna krajowa. W czasie
funkcjonowania programu pojawiło się 14 tys. kobiet w ciąży
w okresie od kwietnia do końca
roku i mam nadzieję, że to choćby częściowo jest pokłosiem programu – dodał wiceminister,
nadmieniając, iż w ostatnim
czasie znacząco zmniejszył się
wskaźnik ubóstwa wśród polskich dzieci.
Szwed poinformował również, że do końca marca będzie
odbywał się przegląd programu
500+. Warto mieć na względzie, iż we wrześniu upływa
okres zasiłkowy. Jak przekonywał poseł, nie dojdzie do zmian
jeśli chodzi o kryteria przyznawania świadczenia. - Jeżeli będą
jakieś zmiany, to będą one miały
charakter techniczny – zapewniał wiceminister.
Region
Fotografia Dzikiej Przyrody 2016 – polska premiera w Bielsku-Białej
Galeria Bielska BWA jako pierwsza w Polsce pokazała najlepsze zdjęcia prestiżowego, międzynarodowego konkursu „Fotografia Dzikiej
Przyrody 2016 / Wildlife Photographer of the Year 2016”, organizowanego przez Muzeum Historii Naturalnej w Londynie.
Otwarcie wystawy nastąpiło 3 stycznia i umożliwia
mieszkańcom Bielska-Białej
i regionu obejrzenie zdjęć zaskakujących, niepokojących
i wzruszających, które dzika
natura odsłania tylko przed
wytrwałymi i utalentowanymi fotografami zawodowymi
i amatorami. Efekty ich pracy
poruszają zarówno dorosłych,
jak i dzieci oraz młodzież.
Szkołom, które chcą zwiedzić
wystawę, Galeria Bielska BWA
dodatkowo proponuje udział
w krótkich warsztatach artystycznych.
W Galerii Bielskiej BWA pokazano 100 zdjęć, które zdobyły najwyższą ocenę profesjonalnego jury. Wybrano je spośród
50 tysięcy fotografii nadesłanych przez ponad 4 tysiące
fotografów z 95 krajów świata.
Liczby te świadczą o niesłabnącym powodzeniu zorganizowanego już po raz 52. konkursu. Gwarantują również, że
zdjęcia, z których stworzono
wystawę pokonkursową dotykają różnorodnych zagadnień
związanych z naturą. Nie tylko
oddają jej piękno, ale także dramatyzm, kruchość i niepokojące fakty związane z dewastacją
i unicestwieniem gatunków.
Laureat Grand Prix konkursu i tytułu Fotograf Dzikiej
Przyrody 2016 – Amerykanin,
Tim Laman sfotografował młodego orangutana, wspinającego
się na drzewo w Parku Naro-
dowym na wyspie Borneo. Populacja orangutanów co roku
drastycznie się zmniejsza ze
względu na wycinkę lasów, stąd
zapewne tytuł pracy – „Splecione życia” („Entwined Lives”).
Konkurs i wystawa mają
także walor edukacyjny. Prezentowane fotografie uzupełniają opisy, które wyjaśniają,
gdzie zostały wykonane i z
czym wiążą się sceny, którą
uchwycił obiektyw. W konkursie biorą także udział dzieci
i młodzież w trzech kategoriach wiekowych: do 10 lat,
11–14 lat oraz 15–17 lat. Tym
razem tytuł Młodego Fotografa
Dzikiej Przyrody 2016 otrzymał 16-letni Gideon Knight
z Wielkiej Brytanii za zdjęcie
„The Moon and the Crow”.
W Bielsku-Białej wystawa
„Fotografia Dzikiej Przyrody
2016 / Wildlife Photographer
of the Year 2016” została pokazana po raz 14. Już po raz
9. dzięki bielskim Zakładom
Tłuszczowym „Bielmar –
Głównemu Sponsorowi Wystawy w Bielsku-Białej, ekspozycja będzie udostępniana
bezpłatnie.
Organizatorem tournée
wystawy po Polsce jest Agencja Zegart. W Galerii Bielskiej
BWA „Fotografia Dzikiej
Przyrody 2016 / Wildlife Photographer of the Year 2016”
czynna będzie do 30 stycznia
2017 roku.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Region
16
Codziennie wdychamy truciznę
Mieszkańców naszego
regionu nie trzeba przekonywać jak szkodliwy jest pył
zawieszony w powietrzu i jak
negatywne skutki niesie jego
wysokie stężenie dla naszego
zdrowia. Jak wiadomo samorząd posiada pewne możliwości podjęcia działań ograniczających tzw. „niską emisję”. Aby
zapoznać się z działaniami jakie podejmuje w tym kierunku miasto Bielsko-Biała, 21
grudnia wysłaliśmy do Urzędu
Miejskiego pytania dotyczące
tej kwestii. Do dzisiaj jednak
nie otrzymaliśmy odpowiedzi. A pytaliśmy m.in. czy
gmina Bielsko-Biała planuje
w najbliższym czasie podjąć
działania informacyjne wśród
mieszkańców w zakresie ograniczenia emisji spalin, choćby
w kwestii efektywnego spalania paliw w przydomowych
piecach. Takie działania ostatnio z własnej inicjatywy podjęła Rada Osiedla Wapienica
i na swoim facebook`owym
profilu opublikowała stosowne
informacje.
Kwestii wysokich stężeń
pyłów zawieszonych nie
ignorują natomiast w Rybniku. Wczoraj na temat fatalnego stanu powietrza
dyskutowali wojewoda śląski, Jarosław Wieczorek oraz
prezydent Rybnika, Piotr
Kuczera. W Rybniku, decyzją władz miasta, w dniach 10
i 11 stycznia br. zawieszono
zajęcia lekcyjne w szkołach.
– Bezpośrednią przyczyną był
fakt, że w poniedziałek na korytarzach szkolnych unosił się
dym. Nie mogliśmy ryzykować
zdrowia dzieci – wyjaśniał
prezydent Rybnika Piotr Ku-
Kilkakrotnie w grudniu i styczniu przekroczone zostały w sposób znaczący
dopuszczalne normy pyłu zawieszonego PM 10 w powietrzu na terenie BielskaBiałej. 10 stycznia w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach dyskutowano na
temat eskalacji tego zjawiska na terenie woj. śląskiego. Dwa dni później Zarząd
Województwa Śląskiego przyjął projekt uchwały antysmogowej. Tymczasem
nasza redakcja nadal oczekuje na stanowisko bielskiego Urzędu Miejskiego
w kwestii działań jakie podejmuje samorząd w ramach walki ze smogiem.
czera. Wojewoda śląski otrzymał ze strony władz miasta
zapewnienia, iż uczniowie
i przedszkolaki, którymi rodzice nie mogli zaopiekować
się w czasie zawieszenia lekcji, mają zapewnione zajęcia
w placówkach oświatowych.
Prezydent Kuczera zaapelował do wojewody o przyspieszenie działań dotyczących
wprowadzenia standardów
emisyjnych dla kotłów węglowych oraz ustalenia norm jakości paliw stałych. Wojewoda
śląski podkreślał, iż temat ten
przez lata był zaniedbywany,
dlatego nie można w krótkim
czasie, w ciągu miesiąca czy
dwóch, wprowadzić rozwiązań systemowych. – Od kwietnia ubiegłego roku rozpoczęto
przygotowania do wydania
rozporządzeń dotyczących
ustalenia norm jakości i standardów emisyjnych. Obecnie
temat jest w uzgodnieniu międzyresortowym ministerstw
rozwoju, energetyki oraz ochrony środowiska – wyjaśniał
wojewoda.Trzeba dodać, że
wczoraj rano w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim odbyło
się spotkanie Wojewódzkiego
Zespołu Zarządzania Kryzysowego, na którym omawiano
sprawy związane z zanieczyszczeniem powietrza na terenie
województwa.
Kilkakrotnie w grudniu i styczniu przekroczone zostały w sposób
znaczący dopuszczalne normy pyłu zawieszonego PM 10
w powietrzu na terenie Bielska-Białej.
Natomiast 12 stycznia Zarząd Województwa Śląskiego
przyjął projekt uchwały antysmogowej. Już od września
w regionie ma obowiązywać
zakaz stosowania paliw złej jakości. Wśród najważniejszych
założeń uchwały, która trafi
teraz do konsultacji i zostanie
poddana pod obrady Sejmiku Województwa Śląskiego,
znajduje się wprowadzenie
od 1 września 2017 roku zakazu używania paliw, których
stosowanie powoduje wysoką
emisję trujących substancji do
atmosfery, czyli węgla brunatnego, mułów i flotokoncentra-
tów oraz wilgotnego drewna.
Sama uchwała nie zakazuje
spalania węgla czy drewna,
ma spowodować natomiast
stosowanie odpowiednich
jakościowo paliw stałych
w odpowiednich urządzeniach grzewczych. - Traktujemy ten problem priorytetowo.
Chcemy od przyszłego sezonu
grzewczego zakazać palenia
mułem i paliwami złej jakości i doprowadzić do wymiany starych kotłów na nowe
w ciągu najbliższych 10 lat.
Smog wróci, dlatego apelujemy do rządu o wprowadzenie
takich rozwiązań w skali kra-
ju. Potrzebne będą skuteczne
kontrole stosowania przepisów
w tym zakresie – przekonywał
w trakcie konferencji prasowej
marszałek Wojciech Saługa.
Ograniczenia lub zakazy
wynikające z założeń do projektu uchwały antysmogowej
mają objąć całe województwo
śląskie i obwiązywać w całym
roku kalendarzowym. Marszałek Saługa zadeklarował również, że w przypadku kolejnych
przekroczeń norm jakości
powietrza Koleje Śląskie będą
dostępne dla mieszkańców za
darmo. Jak wynika z projektu
uchwały, pożądanym sposobem ogrzewania budynków
w województwie śląskim jest
ciepło systemowe oraz ogrzewanie gazowe. Możliwe jest
także ogrzewanie paliwami
stałymi (węgiel, drewno), ale
wyłącznie przy zastosowaniu
kotłów klasy 5. Projekt zakłada
trzy daty graniczne wymiany
starych kotłów w zależności
od ich wieku. Użytkownicy
urządzeń powyżej 10 lat od
daty produkcji będą je musieli
wymienić na klasę 5 do końca
2021 roku. Ci, którzy użytkują
kotły od 5-10 lat, powinni wymienić je do końca 2023 roku,
a użytkownicy najmłodszych
kotłów mają czas do końca
2025 roku. Na rynku są stosowane również kotły klasy 3 i 4.
Wysoce zjadliwa grypa ptaków
W związku wystąpieniem w Polsce wysoce zjadliwej grypy ptaków podtypu H5N8, Powiatowy Lekarz
Weterynarii w Bielsku-Białej informuje o restrykcjach dotyczących utrzymywania drobiu, nałożonych
rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie zarządzenia środków związanych
z wystąpieniem wysoce zjadliwej grypy ptaków.
Zakazuje się:
a) organizowania targów,
wystaw, pokazów lub konkursów z udziałem żywych
kur, kaczek, gęsi, indyków,
przepiórek, perlic, strusi oraz
innych bezgrzebieniowców,
gołębi, bażantów i kuropatw,
z wyłączeniem lotów treningowych lub lotów konkursowych gołębi,
b) przechowywania i prezentacji w celu sprzedaży,
oferowania do sprzedaży,
sprzedaży, dostarczania oraz
każdego innego sposobu zbycia ptaków, o których mowa
w lit.a, na targowiskach,
c) pojenia drobiu oraz ptaków utrzymywanych przez
człowieka wodą ze zbiorników, do których dostęp mają
dzikie ptaki,
d) wnoszenia i wwożenia na teren gospodarstwa,
w którym jest utrzymywany
drób, zwłok dzikich ptaków
lub tusz ptaków łownych.
Nakazuje się:
a) odosobnienie drobiu
lub innych ptaków w gospodarstwie, w szczególności w zamkniętych obiektach
budowlanych lub innych
miejscach, w sposób uniemożliwiający kontakt z drobiem lub innymi ptakami
utrzymywanym i w innych
gospodarstwach oraz ograniczający ich kontakt z dzikimi ptakami,
b) * zgłaszanie do powiatowego lekarza weterynarii miejsc, w których jest
utrzymywany drób lub inne
ptaki, z wyłączeniem pta-
ków utrzymywanych stale
w pomieszczeniach mieszkalnych,
c) utrzymywanie drobiu
w sposób wykluczający jego
dostęp do zbiorników wodnych, do których dostęp
mają dzikie ptaki,
d) zgłaszanie powiatowemu lekarzowi weterynarii właściwemu dla miejsca
wysyłki, co najmniej na 24
godziny przed przemieszczeniem, informacji o planowanym przemieszczeniu
przesyłek drobiu obejmujących:
- rodzaj przesyłki, ze
wskazaniem odpowiednio
gatunku drobiu, piskląt jednodniowych albo jaj wylęgowych,
- datę przemieszczenia,
- miejsce wysyłki i miejsce
przeznaczenia, liczbę ptaków.
e) przechowywanie paszy
dla ptaków w sposób zabezpieczający przed kontaktem
z dzikimi ptakami oraz ich
odchodami,
f) karmienie i pojenie drobiu oraz ptaków utrzymywanych w niewoli w sposób zabezpieczający paszę i wodę
przed dostępem dzikich ptaków oraz ich odchodami,
g) wyłożenie mat dezynfekcyjnych przed wejściami
i wyjściami z budynków inwentarskich, w których jest
utrzymywany drób, a w przypadku braku niecek dezynfekcyjnych - przed wjazdami
i wyjazdami z gospodarstwa,
w którym jest utrzymywany
drób, oraz stałe utrzymywa-
nie wyłożonych mat lub niecek dezynfekcyjnych w stanie
zapewniającym skuteczne
działanie środka dezynfekcyjnego,
h) stosowanie przez osoby wchodzące do budynków
inwentarskich, w których jest
utrzymywany drób, odzieży ochronnej oraz obuwia
ochronnego, przeznaczonych
do użytku wyłącznie w danym budynku,
i) stosowanie przez osoby
wykonujące czynności związane z obsługą drobiu zasad
higieny osobistej, w tym mycie rąk przed wejściem do
budynków inwentarskich,
j) oczyszczanie i odkażanie sprzętu i narzędzi używanych do obsługi drobiu przed
każdym ich użyciem,
Ze względu na to, że do roku
2016 wymiana na takie kotły
była dofinansowywana, graniczną datę ich obowiązkowej
wymiany na klasę 5 wydłuża
się do końca roku 2027. Co
istotne, każdy, kto buduje
nowy dom i zamierza ogrzewać go węglem lub drewnem,
ma obowiązek zainstalować
od razu kocioł klasy 5.Ta regulacja będzie miała zastosowanie po 12 miesiącach od
dnia wejścia w życie uchwały
antysmogowej. - Stare kotły
emitują nawet do dziesięciu
razy więcej zanieczyszczeń niż
nowe, a ich wymiana pozwoli
ograniczyć problem niskiej
emisji w regionie. Jesteśmy
chyba jedyną wyspą na mapie
Europy, gdzie wciąż można
kupować paliwa niskiej jakości i ich używać, zatruwając
sobie życie. Czas to zmienić –
dodał marszałek. Uchwałą objęte są wszystkie kotły i piece
na paliwo stałe niezależnie od
ich przeznaczenia. Uchwała
dotyczy całego sektora mieszkaniowego oraz działalności
gospodarczej, gdzie użytkowane są kotły typu „domowego”
(o mocy do 1 MW).
Fatalna jakość powietrza
stała się ostatnio wiodącym
tematem wśród bielszczan.
Coraz szerszą grupę ludzi
skupia facebook`owy profil Bielski Alarm Smogowy,
gdzie mieszkańcy we własnym zakresie edukują się
w temacie walki ze smogiem.
Prezentowane są tam również
wyniki pomiarów z amatorskiej stacji zlokalizowanej
przy ul. Sobieskiego, a także
komunikaty WIOŚ.
Region
k) powstrzymanie się przez
osoby, które w ciągu ostatnich 72 godzin uczestniczyły
w polowaniu na ptaki łowne,
od wykonywania czynności
związanych z obsługą drobiu,
l) dokonywanie codziennego przeglądu stad drobiu wraz z prowadzeniem
dokumentacji zawierającej
w szczególności informacje
na temat liczby padłych ptaków, spadku pobierania paszy
lub nieśności.
Z uwagi na wysoki stopień
zagrożenia wystąpienia grypy
ptaków na terenie powiatów
bielskiego i Bielsko-Biała,
Powiatowy Lekarz Weterynarii w Bielsku-Białej zwraca
się z prośbą o jak najszybsze,
wykonanie w/w nakazów, co
będzie weryfikowane przez
pracowników Powiatowego
Inspektoratu Weterynarii
w Bielsku-Białej.
*Zgłoszenia przyjmowane
są w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii w Bielsku-Białej w formie: tel.:(33)
496 01 80 fax: (33) 496 01
87 e-mail: [email protected]
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Region
17
Co dalej z lokatorami „mieszkań przejściowych” w Bielsku-Białej?
Pełnomocnik Terenowy RPO w Katowicach podjął z urzędu sprawę mieszkańców „mieszkań przejściowych” w Bielsku
– Białej. 50 osób zamieszkiwało jeden z budynków w tym mieście. W kręgu osób korzystających z tej formy wsparcia
znalazły się osoby przebywające wcześniej w placówkach dla bezdomnych, ośrodku interwencji kryzysowej, domu pomocy
społecznej oraz wychowankowie placówek opiekuńczo-wychowawczych.
Pełnomocnik Terenowy RPO w Katowicach podjął z urzędu sprawę
mieszkańców „mieszkań przejściowych” w Bielsku – Białej.
Przypomnijmy, iż mieszkańcy bloku socjalnego
przy ulicy Wapienickiej 34
w Bielsku-Białej (osoby niepełnosprawne, ubogie, matki
z dziećmi, emeryci i renciści) w sierpniu ub.r. zostali
poinformowani, że z uwagi
na „zmiany w przepisach”
muszą do 5 września opuścić
zajmowane lokale. Zapropo-
nowano im wynajem mieszkań na wolnym rynku albo
noclegownię, czyli praktycznie powrót do bezdomności,
z której z trudem usiłują się
wydobyć. Ta kontrowersyjna decyzja została podjęta
przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej oraz Zakład
Gospodarki Mieszkaniowej
w Bielsku-Białej.
Po kilku miesiącach stanowisko w tej sprawie zajął
Rzecznik Praw Obywatelskich. Jak czytamy w komunikacie jaki wydała ta instytucja, na udzielenie schronienia
potrzebującym pomocy przez
przyznanie im tymczasowego
miejsca noclegowego w noclegowniach, domach dla
bezdomnych i „innych miejscach” do tego przeznaczonych pozwalała ustawa z dnia
12 marca 2004r. o pomocy
z społecznej. Tym „innym
miejscem” w Bielsku – Białej
był właśnie opisywany budynek. 5 września 2016r. weszła w życie nowelizacja ww.
aktu, którą usunięto wyrażenie „inne miejsca”. Zdaniem
Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wyklucza to
udzielenie schronienia w takim lokalu, jak mieszkania
przejściowe, bowiem zgodnie
z obecnym brzmieniem ustawy możliwe jest to jedynie
w schroniskach, noclegowniach oraz ogrzewalniach.
Miejski Ośrodek Pomocy
Społecznej w Bielsku – Białej poinformował Rzecznika
Praw Obywatelskich, iż odbyły się konsultacje z przedstawicielami Urzędu Miasta oraz
Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Mieszkańcom
budynku zaproponowano
możliwość (po uprzednim zawarciu kontraktu socjalnego
ukierunkowanego na wzmacnianie aktywności społecznej,
wyjście z bezdomności i uzyskanie samodzielności życiowej) schronienia w schronisku dla bezdomnych lub
szeroko pojętą pomoc przy
samodzielnym poszukiwaniu
mieszkania na wolnym rynku.
Powiadomiono również,
że część rodzin już zmieniła miejsce pobytu, a w
budynku pozostało jedynie
16 osób. Przebywają one
w tym miejscu bez tytułu
prawnego, zatem Zakład
Gospodarki Mieszkaniowej
postanowił naliczać im odszkodowania za bezumowne
zajmowanie pomieszczeń
w wysokości czynszu, jaki
przysługiwałby, gdyby były
one lokalami mieszkalnymi. Do czasu rozwiązania
problemu mieszkaniowego
tych osób ZGM nie będzie
jednak kierował przeciwko
nim pozwów o eksmisję.
Z kolei Dyrektor Zakładu
Gospodarki Komunalnej
w Bielsku – Białej wskazał,
że problemów z jakimi borykają się mieszkańcy tego
budynku nie byłoby, gdy-
by nie nowelizacja ustawy
o pomocy społecznej.
Zdaniem organu, ograniczenie liczby placówek pomocy społecznej jedynie do
noclegowni, schronisk dla
osób bezdomnych i ogrzewalni, było niepotrzebnym
zabiegiem ustawodawczym,
który przyniósł więcej szkód
niż pożytku. W jego opinii,
najlepszym rozwiązaniem
byłaby ponowna nowelizacja ustawy o pomocy
społecznej, przywracająca
kategorię innych miejsc,
w których można udzielać
schronienia osobom bezdomnym.
Rzecznik Praw Obywatelskich rozważa zwrócenie się
do odpowiednich organów
o podjęcie inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie.
Region
Komunikacyjny monopolista?
Być może już 1 kwietnia rozpocznie funkcjonowanie Beskidzki Związek Powiatowo-Gminny, który zastąpi zapewniający
dotychczas transport publiczny na terenie powiatu bielskiego PKS. Jedna z gmin zgłosiła akces, by do związku
zaangażować prywatnych przewoźników. Wydaje się to mało prawdopodobne i już padają opinie, Że na terenie powiatu
będziemy mieć do czynienia z monopolem komunikacyjnym.
Być może już 1 kwietnia rozpocznie funkcjonowanie Beskidzki
Związek Powiatowo-Gminny.
Wszystkie gminy powiatu bielskiego zdecydowały
się przystąpić do związku powiatowo-gminnego.
Wiele samorządów robiło to
z niechęcią, ale zasadniczo
nie dostrzegali alternatywy
związanej z zapewnieniem
na terenie swoich gmin
transportu publicznego,
co od 2018 r. będzie ich
obowiązkiem ustawowym.
Sporo wątpliwości było też
w Szczyrku, gdzie tamtejsi
radni dokładnie oglądają
każdą wydaną złotówkę,
bowiem w mieście tym od
dawna się nie przelewa jeśli chodzi o grosz publiczny. Mimo długich wahań,
Rada Miejska podjęła stosowną uchwałę. W czasie
dyskusji na temat kształtu
nowego tworu komunikacyjnego, burmistrz Szczyrku zdradził treść rozmowy
jaką przeprowadził z prze-
wodniczącym Rady Gminy
Buczkowice, Piotrem Żądło.
Jak stwierdził Antoni Byrdy,
samorządowiec z sąsiedniej
gminy prawdopodobnie
będzie forsował możliwość
włączenia do związku powiatowo-gminnego prywatnych przewoźników. - To
osoba, która w tym względzie jest dobrze poinformowana. Buczkowice będą dążyć do takiej sytuacji, by ci
przewoźnicy prywatni, którzy funkcjonują na rynku,
weszli w skład związku i na
linie PKS-u. Chodzi o to, by
nie były one konkurencją,
ale żeby szkielet w postaci
PKS-u uzupełniał jeden lub
dwóch przewoźników – mówił w czasie grudniowej
sesji Rady Miejskiej Antoni
Byrdy. Dodał, iż takie rozwiązanie mogłoby zniwelować dublowanie się kursów
prywatnych przewoźników
i PKS-u. Niemniej burmistrz dodał, iż z takim taborem jakim obecnie dysponują prywatne podmioty,
przyzwoita obsługa pasażerów na linii Bielsko-Szczyrk
jest niemożliwa. - Musimy
mieć konkretną komunikację
– przekonywał Byrdy.
- Tworzymy monopolistę
na rynku – alarmował radny Tomasz Wątroba.- Mówi
się, że jak związek wyrazi
wolę, to będzie rozmawiał
z lokalnymi przewoźnikami. Wg mnie nikt nie będzie
z nimi rozmawiał, bo nie
będzie to w interesie związku powiatowo-gminnego. To
związek będzie chciał, aby
mieszkańcy jeździli jego autobusami i w związku z tym
doprowadzimy do upadku
prywatnych przewoźników
– przestrzegał szczyrkowski
radny. - Jeśli nie zdecydujemy się na PKS to będziemy
mieć problem z dowozem
dzieci. Jeśli zrezygnujemy,
to czy prywatny przewoźnik zawiezie 9-osobowym
busem wszystkich chętnych
do Szczyrku. Rozjadą nas
wszyscy po kolei – wyjaśniał
burmistrz.
Natomiast radny Andrzej
Łaciak, który od lat jest
przeciwnikiem rosnących
w lawinowym tempie dopłat do PKS-u (za miniony
rok gmina dopłaciła 300
tys. zł), także był mocno
sceptyczny co do jakości
usług świadczonych przez
przewoźników prywatnych.
Jego zdaniem firmy obsługujące Szczyrk na przestrzeni ostatnich lat w ogóle się
nie rozwinęły i nadal jeżdżą
tym samym, przestarzałym
taborem, a zmian w tym zakresie raczej nie oczekiwałby. - Nie chciałbym zostać na
drodze z Bielska do Szczyrku z byle jakim sprzętem i z
byle jakim transportem. Być
może w tych ciasnych autobusikach te doznawania cielesne są bardzo miłe, jednak
na co dzień jest to uciążliwe
– jeszcze raz wyraził opinię
burmistrz Byrdy.
Uchwała o przystąpieniu
do związku powiatowo-gminnego była procedowana w grudniu również
w Wilamowicach. Tamtejsza Rada Miejska podjęła
uchwałę jednogłośnie. Na
sesji gościł Andrzej Płonka, starosta bielski. Z jego
wypowiedzi wynika, iż
prywatne podmioty raczej
nie będą miały czego szukać w tym związku. - Po
zmianach przepisów rozkłady jazdy przewoźników
będzie zatwierdzał starosta.
W tym całym interesie nie
będzie już Urzędu Marszałkowskiego czy prezydenta
miasta. Zezwolenia będzie
wydawał starosta. Będziemy kontrolować czy przewoźnik jeździ punktualnie
czy nie. Jeśli będą kursowały
niezgodnie z rozkładem, to
będziemy koncesje odbie-
rać. Dzisiaj to jest wolna
amerykanka. Przed PKS-em trzy minuty wcześniej
jedzie przewoźnik i zabiera pasażerów – wyjaśniał
Płonka. Starosta w swojej
wypowiedzi akcentował
też, że będą czynione starania by „nowy PKS” obsługiwał w szerszym zakresie miasto Bielsko-Białą,
docierając np. pod szpitale
i inne obiekty użyteczności
publicznej. Ponadto poinformował, iż czyni starania
by do związku „wciągnąć”
Miejski Zakład Komunikacyjny w Bielsku-Białej,
o czym miał już rozmawiać
z prezydentem miasta, Jackiem Krywultem.
Region
Najwięcej było
Zofii i Filipów
W Jaworzu w 2016 r. zamieszkało 69
młodych obywateli (31 dziewczynek
i 38 chłopaków). Najpopularniejszymi
imionami w zeszłym roku były: Zofia
i Filip.
I tak, małym paniom
nadano następujące imiona:
Zofia (4), Maja (3), Antonina (2), Oliwia (2), Milena,
Tola, Weronika, Michalina,
Rita, Noemi, Paulina, Matylda, Matilde, Anna, Julia,
Aleksandra, Roksana, Stefania, Martyna, Kinga, Iga,
Nela, Pola i Sara.Z kolei
młodym kawalerom nadano
takie imiona: Filip (3), Jan
(2), Ksawery (2), Leon (2),
Tymoteusz (2), Łukasz, Dawid, Julian, Jakub, Szymon,
Igor, Oskar, Jeremi, Daniel,
Piotr, Sławomir, Bartłomiej,
Bartosz, Aleksander, Natan,
Marcin, Olaf, Miłosz, Przemysław, Stanisław, Henryk,
Władysław, Iyan, Dominik,
Tomasz, Ignacy.
Dla porównania w zeszłym roku na świat przyszło w Jaworzu 72 dzieci (28
dziewczynek i 44 chłopców).
Najpopularniejszymi imionami były: Julia, Jagoda,
Lena i Zuzanna (po dwie
dziewczynki) oraz Jakub (5)
i Filip (3).
Region
Pół tysiąca drzew do wycinki
Jeden z mieszkańców Bielska-Białej rozpowszechnia petycję z wnioskiem o
utworzenie alternatywnego projektu przebudowy i modernizacji ul. Dębowiec.
Jak czytamy w petycji, na mocy „specustawy drogowej” zrealizowany ma być
projekt przebudowy, który zakłada wycinkę ok. 500 drzew. Autor petycji apeluje
o zaprzestanie „niszczenia charakteru Wapienicy i dalszego betonowania
miasta”. Jednocześnie przypomina, iż teren planowanej inwestycji to obszar
przylegający do dwóch rezerwatów i parku krajobrazowego.
Z korespondencji jaką
przeprowadził autor petycji z Miejskim Zarządem
Dróg wynika, że został wybrany wariant najbardziej
rozbudowany, zakładający
utworzenie w tym miejscu
jednopasmowej jezdni, pełnowymiarowego chodnika oraz ścieżki rowerowej.
Autor wniosku poprzez
swoje działania zabiega
o utworzenie alternatywnego projektu przebudowy ul.
Dębowiec w Bielsku-Białej,
który zakłada niewycinanie
(przynajmniej na większości długości całej planowanej inwestycji) pierwszego
rzędu drzew. Dzięki zaproponowanemu rozwiązaniu,
zostanie zachowane wyższe
bezpieczeństwo (oddzielenie ruchu pieszego/rowerowego od samochodowego),
a przede wszystkim pod topór pójdzie zdecydowanie
mniej drzew. Jeśli te uwagi
zostaną uwzględnione, to
nie powstanie kolejna „autostrada” realizowana według
szablonu w całym mieście,
który zakłada „betonowane”
– tak przynajmniej uważa
inicjator akcji. - W tym rejonie nie istnieje konieczność
budowy aż tak rozbudowanej
infrastruktury. Potwierdzają
www.region.info.pl
[email protected]
Region
18
to rozmowy z mieszkańcami,
którzy, tak na marginesie,
tradycyjnie nie wiedzą o inwestycji – czytamy w petycji.
Dalej czytamy, iż petycja
nie zakłada rezygnacji z realizacji inwestycji, bo w istocie poprawa bezpieczeństwa
w tym miejscu jest istotna
– jednak z pewnością jest
możliwe zrealizowanie tej
inwestycji według projektu,
który zachowa charakter
tego miejsca. - W kontekście „betonowania” Bielska-Białej i okolic należy szczególnie zwracać uwagę na
sensowność każdej tego typu
inwestycji. Nie pozwólmy
na dalszą degradację naszej
okolicy – to nie pierwsza tego
typu inwestycja i nie ostatnia
– przestrzega autor wniosku
i dodaje, że w kontekście jakości powietrza w mieście
każda tego typu wycinka
powinna być wielokrotnie
analizowana. Jak czytamy
dalej, kontakt z Wydziałem
Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego zakończył się
jedynie na informacji, że
„inwestycja jest realizowana
w ramach tzw. specustawy
drogowej, zatem nikt z tego
wydziału nie interesuje się
ubytkiem dla tego rejonu
miasta”.
Z korespondencji prowadzonej przez autora petycji
z Miejskim Zarządem Dróg
wynika, iż teren przylegający do istniejącej drogi
stanowi własność Lasów
Państwowych. Aby podjąć
inwestycję, gmina musi zakupić konieczne do realizacji
działki i zależy jej, aby było
ich jak najmniej. Dyrektor
MZD, Wojciech Waluś, dodaje, iż wiele z drzew przeznaczonych do wycinki jest
wiekowych, a część z nich
została usunięta już w tym
roku ze względu na niebezpieczeństwo jakie stwarzały
dla użytkowników drogi.
W zamian za wycięte drzewa zostaną przeprowadzone
nasadzenia kompensacyjne
na działkach należących do
gminy. – Do wycinki zostaną
przeznaczone jedynie drzewa niezbędne do realizacji
zadania i zapewnienia bezpieczeństwa użytkownikom
drogi, w tym również pieszym
i rowerzystom – czytamy
w piśmie sygnowanym podpisem Wojciecha Walusia.
Ponadto w MZD podnoszą
argument, iż zaproponowany
przez autora petycji pomysł
przebudowy drogi będzie
generował dodatkowe koszty
związane z kolejnymi wyku-
pami gruntu. – Reasumując
należy stwierdzić, że każda
budowa drogi ma negatywne
oddziaływanie na środowisko
naturalne, lecz jest niezbędna
dla mieszkańców miast i jego
rozwoju –informuje w innym
z pism zastępca dyrektora ds.
technicznych MZD, Andrzej
Kostyński. Jak podkreśla, zadanie to jest realizowane ze
względu na poprawę bezpieczeństwa na ulicy Dębowiec.
Mamy tam do czynienia ze
sporym nachyleniem terenu,
brakiem wydzielonych ciągów pieszych i rowerowych,
a nawet z brakiem poboczy,
co stanowi zagrożenie dla
jej użytkowników. Jak doda-
je Kostyński, przy tej ulicy
usytuowany jest całoroczny
ośrodek harcerski i brak ww.
elementów bezpieczeństwa
ruchu drogowego, stanowi poważne zagrożenie dla
dzieci korzystających z wypoczynku w tym ośrodku,
jak również dużej liczby turystów oraz mieszkańców
miasta korzystających z wypoczynku w tej część Bielska-Białej.
Link do treści petycji dostępny jest na stronie internetowej www.region.info.pl.
Region
Zatrzymali seryjnego
włamywacza recydywistę
Policjanci z wydziału kryminalnego i komisariatu II
w Bielsku-Białej zatrzymali 32-letniego bielszczanina,
który ma na swoim koncie szereg włamań do mieszkań.
Zatrzymany usłyszał już zarzuty i trafił do aresztu, gdzie
spędzi najbliższe miesiące. Grozi mu do 15 lat za kratami.
Śledczy pracowali nad
sprawą włamań do mieszkań, do których dochodziło
od kilku miesięcy w Starym
Bielsku oraz na osiedlach Piastowskim i Słonecznym. Włamywacz zazwyczaj działał za
dnia, kiedy wszyscy domownicy przebywali w pracy bądź
w szkole. Włamania poprzedzał rozpoznaniem okolicy
typując domostwa, do których później się włamywał.
Wybierał mieszkania w blokach, usytuowane na parterze. Plądrował pokoje i szafki
w poszukiwaniu kosztowności i wartościowych sprzętów.
Kradł wszystko, co przedstawiało wartość: biżuterię, markowe zegarki, sprzęt radiowo
– telewizyjny, komputerowy,
aparaty fotograficzne, a także
gotówkę.
Śledczy gromadzili dowody
i sprawdzali każdy szczegół,
który mógł ich skierować na
trop włamywacza. Prowadzone czynności operacyjne
przyniosły oczekiwany efekt.
Poszukiwany sprawca został
zatrzymany przez kryminalnych. Śledczy ustalili, że włamał się do 16 mieszkań w centrum miasta oraz na bielskich
osiedlach. Policjanci odzyskali
część skradzionego przez niego mienia. Zatrzymany usłyszał już zarzuty. Bielski sąd na
wniosek policji i prokuratury,
podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. 12
stycznia włamywacz został
przewieziony do aresztu śledczego, gdzie będzie czekał na
wyrok. Za obecne włamania,
których dopuścił się w warunkach recydywy, grozi mu do
15 lat za kratami. W przeszłości był on już karany za podobne przestępstwa, za które
został skazany na karę ponad
8 lat więzienia.
Region
Skandal na skalę ogólnopolską?
o niepozwoleniu umieszczenia herbu Bielska-Białej na
sztandarze, który ma czcić
partyzantów antykomunistycznych, to jest jakiś skandal na skale ogólnopolską
– grzmiał radny klubu PiS,
Maurycy Rodak. - Chłopcy
w pięknych mundurach partyzanckich uświetniają wszystkie uroczystości miejskie. Są
zawsze obecni, stoją przy
sztandarach kombatanckich.
Chcą mieć swój sztandar,
na który zasłużyli. Wg mnie
nie ma żadnej podstawy, by
im odmawiać tego herbu.
Zwłaszcza, że teraz będziemy
mieć ekshumację partyzantów, którzy byli mordowani
w Bielsku i Białej. Możliwe,
że ich szczątki zostaną znalezione na zapleczu ratusza,
w parku Ratuszowym, przy
ul. Krasińskiego i bardzo
możliwe, że na cmentarzu
ewangelickim. Myślę, że ta
tradycja niepodległościowa
będzie w Bielsku-Białej coraz
mocniej obecna i będzie jakąś
zadrą ta decyzja o odmowie
umieszczenia herbu – komentował zaistniałą sytuację
radny Rodak. Wywołany po
raz kolejny do tablicy Jędrusiński w końcu zajął stanowisko i zasugerował członkom
organizacji ponowne wszczęcie procedury o wydanie pozwolenia na wykorzystanie
herbu miasta. W toku dalszej
dyskusji okazało się, iż okręg
NSZ dochował wszystkich
stosownych procedur, a o
decyzji odmownej zadecydowali nie prezydenci Bielska-Białej, lecz radni z komisji
budżetu, którzy w większości nie widzieli powodu do
przyznania pozwolenia na
wykorzystanie herbu. Wniosek poparli natomiast radni
klubu PiS.
***
Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych Okręg
Śląsk Cieszyński działa na terenie powiatów: bielskiego,
cieszyńskiego, pszczyńskiego
i żywieckiego. Zrzesza kombatantów i osoby młodszych
pokoleń kultywujące pamięć
i tradycję tej części polskiego
ruchu oporu w czasie II wojny światowej oraz polskiej,
powojennej partyzantki niepodległościowej. W centrum
prac badawczych okręgu
znajduje się działalność i losy
osób związanych z oddziałami NSZ pod dowództwem
Henryka Flame w latach
1944-1947.
Region
Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych Okręg Śląsk Cieszyński z siedzibą
w Bielsku-Białej wystąpił do władz miasta o pozwolenie na umieszczenie
herbu na sztandarze organizacji. Prośba ta spotkała się jednak z odmową
wielu bielskich radnych, którzy nie dostrzegli związków miasta ze Śląskiem
Cieszyńskim, a także zarzucali członkom organizacji m.in. brak aktywności.
Podobnych problemów Związek nie miał w Pszczynie, Cieszynie i CzechowicachDziedzicach.
Podczas listopadowej sesji
Rady Miejskiej Bielska-Białej,
w dziale poświęconym wystąpieniom zaproszonych gości,
głos zabrał Damian Kowalewski, przedstawiciel Związku Żołnierzy Narodowych
Sił Zbrojnych Okręg Śląsk
Cieszyński. Okręg działa od
marca br. i wtedy też odbyło
się pierwsze walne zebranie
założycielskie. Jak mówił prelegent, w skład okręgu wchodzą nie tylko osoby młodego pokolenia, ale również
krewni i rodziny związane ze
zgrupowaniem partyzanckim
NSZ pod dowództwem kapitana Henryka Flamego „Bartka”. W sali sesyjnej ratusza
pojawił się m.in. Zbigniew
Chmielniak, prezes okręgu
Śląsk Cieszyński. Jego kuzyni
byli w zgrupowaniu „Bartka”
w pogotowiu akcji specjalnej
„Śmiertelni”. Chmielniak był
z kolei łącznikiem i przenosił nie tylko meldunki czy
raporty, ale również broń dla
partyzantów. W szeregach
okręgu jest też kombatant,
podporucznik Stefan „Stefek”
Siekliński, który jest mieszkańcem Bielska-Białej i działał w zgrupowaniu „Bartka”.
Jak mówił Kowalewski,
priorytetem na najbliższy
czas dla jego organizacji
jest przygotowanie sztandaru Okręgu. Przygotowano
już wstępny projekt graficzny sztandaru. Założeniem
członków okręgu jest aby
znalazły się tam herby poszczególnych miast gdzie
okręg wykazuje aktywność,
a mowa o: Bielsku-Białej,
Cieszynie, Pszczynie i Czechowicach-Dziedzicach.
Organizacja wystąpiła do
ww. samorządów o zgody na
użycie herbów. -Niestety nie
udzielono nam takiej zgody
w Bielsku-Białej, argumentując, iż miasto nie ma nic wspólnego ze Śląskiem Cieszyńskim.
Przypominam, że Bielsko było
częścią Śląska Cieszyńskiego,
a granicą była rzeka Biała.
Drugim argumentem dla odmowy zamieszczenia herbu
miasta na sztandarze było to,
iż nie jesteśmy rozpoznawalni
i aktywni – mówił Kowalewski, przedstawiając szereg
wydarzeń, głównie w postaci
zajęć edukacyjnych w szkołach, które w ostatnich miesiącach zorganizował Okręg.
Podkreślał również udział
członków Okręgu w uroczystościach patriotycznych
odbywających się na terenie
miasta. Podkreślał, iż po
ośmiu miesiącach intensywnej działalności, okręg zrzesza już 50 osób i wielu z nich
to mieszkańcy Bielska-Białej.
- Mamy zabezpieczone środki
na wykonanie sztandaru. Nie
potrzebujemy ani złotówki.
Chcemy tylko zgody aby herb
miasta znalazł się na sztandarze i dumnie prezentował
miasto – zakończył Kowalewski.
Poproszony o odniesienie
się do tego wystąpienia Waldemar Jędrusiński, zastępca
prezydenta miasta, odparł,
iż wstrzyma się od komentarza w tej sprawie. - Decyzja
www.region.info.pl
[email protected]
Podczas grudniowych
posiedzeń samorządowcy
z gminy Porąbka ustalali budżet na 2017 r. i plany finansowe na kolejne lata. Mocno
niezadowolony z ustaleń
poczynionych przez władze gminy był radny z Bujakowa, Grzegorz Filarski.
W bieżącym roku na terenie tego sołectwa ma ruszyć
budowa kanalizacji. Radny
wskazywał jednak na wiele
innych naglących potrzeb
jak dokończenie budowy
chodnika przy ulicy Szkolnej czy zakup nowego pojazdu dla miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej.
Podczas wspólnego posiedzenia komisji Rady Gminy, Filarski pytał wójta czy
ma przekazać mieszkańcom
Bujakowa, że ze względu na
budowę kanalizacji, w 2017
r. nie będą realizowane
na terenie sołectwa żadne
inne inwestycje, na które
lokalna społeczność czeka
od dawna. W odpowiedzi
wójt Czesław Bułka przypomniał, iż w minionym
roku na terenie tej miejscowości przeprowadzono szereg inwestycji drogowych.
- W innych miejscowościach
tak wiele nie robimy. W 2017
roku przymierzymy się do
tej kanalizacji. W innych
sołectwach jednak też musimy coś robić, to nie jest tak,
że mamy tylko Bujaków.
W 2016 r. wiele zrobiliśmy
w Bujakowie i robimy dalej.
Dodatkowe pieniądze, które otrzymaliśmy z „powodziówki” także przeznaczyliśmy do Bujakowa i jeżeli
będzie robiona kanalizacja,
to z innymi inwestycjami
będziemy musieli poczekać.
W 2016 r. musiałem zrezy-
Porąbka
Mieszkańcy Bujakowa
tego nie zapomną
W tym roku powinna ruszyć budowa kanalizacji w Bujakowie. Według wójta
gminy Porąbka, lokalna społeczność dała zielone światło dla tej inwestycji.
Jak wskazuje jednak radny z tej miejscowości, Grzegorz Filarski, mieszkańcy
jego sołectwa nie zostali poinformowani, iż odbędzie się to kosztem innych
ważnych przedsięwzięć jak budowa chodnika przy ulicy Szkolnej czy zakup wozu
strażackiego dla miejscowej OSP. - Mieszkańcy Bujakowa nie zapomną tego co
się wydarzyło – przestrzegał wójta radny Filarski.
gnować z rozbudowy Urzędu Gminy, bo przyszedł temat przedszkoli i musiałem
te pieniądze poświecić na
powiększenie ilości miejsc
przedszkolnych. W 2017 r.
jednak zrobi się ciasno, bo
dochodzą nam inne zadania
– tłumaczył się Bułka.
W dalszej części dyskusji radny Filarski przyznał
wójtowi, iż w Bujakowie
faktycznie ostatnio wiele się robi, ale może tylko
dlatego, że w poprzednich
latach w tej miejscowości
nie było zbyt wiele inwestycji. Przypomniał, iż strażacy z Bujakowa czekają na
nowy wóz już siedem lat . O zakupie wozu strażackiego
była mowa tuż przed wyborami. Miał być zakupiony
ze środków unijnych, ale nie
wypaliło to z przyczyn niezależnych od samorządu.
Ja złożę wniosek do budżetu na zwiększenie środków
w budżecie gminy na ten cel,
choć wiem że to działanie sa-
Grzegorz Filarski (po prawej) domagał się realizacji zapowiedzianych
przez wójta inwestycji na terenie Bujakowa.
mobójcze, bo nie ma woli ze
strony władz gminy – stwierdził radny. Bułka odparł, iż
wykluczone jest aby zakup
wozu strażackiego odbył się
w pełni ze środków gminy.
Zaproponował aby wskazać
źródło finansowania z zewnętrznych instytucji i w
ten sposób ułatwić zakup
nowego sprzętu dla OSP.
Dyskusja miała swój ciąg
dalszy kilka dni później,
podczas sesji Rady Gminy.
- Po ostatniej wypowiedzi
pana wójta podczas wspól-
nej komisji, stwierdzającej,
że względu na planowaną
budowę kanalizacji w dolnej części Bujakowa zostają
zamrożone zadania wspólne,
które dotychczas były założone w budżecie, będę głosował przeciwko planom finansowym gminy, bo do tego
zobowiązali mnie mieszkańcy Bujakowa – zapowiedział
Grzegorz Filarski. - Oni
pamiętają, że dał pan słowo, iż zostanie dokończony
chodnik przy ulicy Szkolnej,
a strażakom dał słowo, że zo-
stanie zakupiony samochód.
Trwa proces kanalizowania
gminy i dotychczas nie było
tak, że w tych miejscowościach gdzie są prowadzone
prace związane z kanalizacją, to wszystkie pozostałe
zadania zostały odłożone.
Mieszkańcy Bujakowa nie
zapomną tego co się wydarzyło – mocno zaakcentował
radny. - Komu, co i gdzie nie
zapomną mieszkańcy Bujakowa? – pytał obruszony
wójt. - Mi się wydaje panie Filarski, że my żyjemy
w dwóch równoległych światach. Nie dalej jak 21 lipca
2016 r. zostało w Bujakowie
zwołane specjalne, nadzwyczajne zebranie w sprawie
budowy kanalizacji. Było
to jedno z najliczniejszych
zebrań wiejskich w tej miejscowości. Pojawiło się chyba
130 osób i tam żadnego tego
typu sformułowania nie padły, że chcemy robić to i to.
Praktycznie przez aklamację przyjęto temat budowy
19
kanalizacji. Mówiono, żeby
zacząć fragmentami od dołu,
byleby tylko zacząć coś robić.
My poszliśmy dalej i postanowiliśmy, że zrobimy cały
zakres tej kanalizacji od Podlesia do drogi krajowej, co na
pewno mieszkańców Bujakowa satysfakcjonuje. Były
uwagi, ale co do pańskiej wizji tego co się dzieje. Do nas
uwag nie było. My obiecaliśmy kanalizację i ją robimy,
a pan mówi, że mieszkańcy
nam tego nie zapomną. Na
pewno nam nie zapomną, bo
będą wdzięczni, że poszliśmy
zgodnie z kierunkiem tego
zebrania z 21 lipca – podkreślał Czesław Bułka. - Pan
jest od ponad 20 lat politykiem, a politycy w tym kraju
rzeczywiście żyją w dwóch
różnych wymiarach i często
nie mają kontaktu z życiem
codziennym – odbił piłeczkę Filarski. - Podczas tego
zebrania, o którym pan powiedział, nie padło ani jedno
słowo na temat tego, że budowa kanalizacji spowoduje
wstrzymanie wszystkich innych zadań wspólnych. Ani
słowo na ten temat nie padło.
Ja rozmawiałem niedawno z mieszkańcami w czasie świątecznego jarmarku,
w którym obaj wzięliśmy
udział. Gdyby wtedy pan zechciał ich wysłuchać, to być
może nawiązałby pan jakiś
kontakt z rzeczywistością
– zakończył mocnym akcentem radny z Bujakowa.
Ostatnie słowo w tej przepychance słownej należało do
wójta Bułki, który poinformował, iż „w politykę się nie
bawi”, dlatego dwa światy,
o których wspomniał radny,
go nie obowiązują.
Region
Zapowiada się wielka improwizacja
Podczas dyskusji radnych na temat budżetu gminy Porąbka na 2017 r. padło pytanie, czy samorząd otrzyma środki na wdrożenie
rządowej reformy oświaty polegającej na wygaszaniu gimnazjów i powrót do ośmioklasowych szkół podstawowych. Władze
gminy niespecjalnie potrafiły sprecyzować czy środki z budżetu państwa spłyną na ten cel, ale jednocześnie nie zakładają w planie
finansowym takiego wydatku z kasy gminnej. Generalnie wychodzą z założenia, że „jakoś to będzie”...
Miejscowe władze nie zakładają w planie finansowym wydatków
związanych z reforma oświaty.
Podczas grudniowego
wspólnego posiedzenia
połączonych komisji Rady
Gminy Porąbka, Ignacy
Kocemba poruszył kwestię
reformy oświaty zmierzającej do likwidacji gimnazjów. - Ostatnio mamy
wiele niespodzianek. Ciągle
jesteśmy poddawani presji
„dobrej zmiany”. Ta „dobra
zmiana” to oświata przede
wszystkim. Czy pani skarbnik zakłada jakieś rezerwy
w budżecie na dostosowanie szkół do zapisów nowej
ustawy? To mogą być niebagatelne środki – przestrzegał
radny z Kobiernic. - Środków takowych w budżecie
nie mamy zapisanych. Wydaje mi się, że skoro ustawodawca pokusi się o zmianę
ustawy, to chyba da na to
środki w subwencji, bo jest
to zadanie subwencjonowane. Myślę, że w żadnym razie samorządy nie powinny
ponosić kosztów tej reformy
i na pewno żaden samorząd
tego ciężaru nie udźwignie.
Także na tę chwilę środków
w budżecie na ten cel nie ma
– odpowiedziała skarbnik
gminy, Urszula Legut.
Entuzjazmu gminnej
skarbnik nie podzielał radny Roman Pękala. W jego
opinii w sejmowym „bałaganie” jest wszystko możliwe i raczej nie spodziewa
się pomocy ze strony państwa. Obawy miała także
Marta Tylza-Janosz. - Pani
minister zapytana o koszty
reformy, odpowiedziała, że
koszty te będziemy liczyć
po wprowadzeniu reformy.
Czyli, nawet jeżeli będziemy
mogli te środki odzyskać, to
będziemy musieli je założyć – przestrzegała radna.
- Nie wiem co nas czeka.
W przypadku konieczności
wyłożenia własnych środków będziemy myśleć czy
weźmiemy kredyt, czy ciąć
wydatki. Na tę chwilę nie
mam pomysłu, bo ja nawet
nie wiem o jakich środkach
my mówimy. Nie wiemy
jaka będzie skala zwolnień
i odpraw z nimi się związanych, nie wiemy ile będzie
kosztowało dostosowanie
obiektów ... Nie dysponuję
wiedzą, która pozwoliłaby
mi coś dogłębniej przeanalizować, jakiego rzędu będą
to kwoty – mówiła Urszula
Legut.
Jak zatem będzie wyglądała sieć szkół na terenie
gminy? Czy wszystkie placówki będą kontynuować
swoją działalność? Na
te pytania w czasie grudniowych obrad nie padły odpowiedzi. Niemniej
jak zapewniał wójt gminy
Czesław Bułka, ustawa pozostawia władzom gminy
dowolność w tym zakresie, jeśli tylko samorząd
znajdzie na to środki finansowe. - Panie wójcie,
skąd na to wszystko wziąć
pieniądze? –pytał ponownie radny Pękala. - Jakieś
pieniądze na to mają być –
odparł Bułka.
Podczas tego posiedzenia
padło stwierdzenie, że tylko na podstawowe zakupy
„rzeczy materialnych” dla
gminnych placówek, np.,
zakup odpowiednich krzeseł czy podstawowe prace
dostosowawcze, potrzeba
ok. 150 tys. zł. Dodatkowo
konieczna będzie również
wypłata odpraw dla zwalnianych nauczycieli.
Region
20
Maceracja- Postać wyciągu wodnego przygotowana m.in z korzenia
prawoślazu i nasion lnu.
Surowiec zalewa się wodą
o temperaturze pokojowej (1 część surowca, 20
części wody) i pozostawia
na 30 minut, często mieszając, a następnie cedzi
przez płótno. Odwary- Są
to wyciągi wodne z surowców roślinnych- korzeni,
nasion, kwiatów, owoców,
kor. Przed przyrządzeniem
odwaru należy surowiec
rozdrobnić, następnie zalać wodą o temperaturze
pokojowej ( 1 część surow-
Zdrowie
Od początku o ziołach
Napary- Również wyciągi
wodne świeżo przyrządzone
z rozdrobnionych, wysuszonych kwiatów i liści, rzadziej
z korzeni. Przygotowuje się
je podobnie jak herbatę. Zioła zalewa się wrzącą wodą
i pozostawia pod przykry-
ciem na 15 minut, często
mieszając, po czym cedzi.
Ta postać leku jest dosyć
nietrwała, to też naparów nie
można przyrządzać na zapas.
Syropy i ulepki- Roztwory charakteryzujące się dużą
zawartością cukru, przezna-
Po urodę i zdrowie na łąkę
Każda kobieta ma w sobie coś z czarownicy. Dlatego też powinnyśmy czerpać z
wiedzy zielarskiej prawdziwych wiedźm, która już setki lat temu służyła im nie
tylko do tworzenia eliksirów miłości, ale również do pielęgnacji zdrowia i urody.
Zanim zatem wybierzecie cię do sklepu z kosmetykami po kolejny preparat o
„cudownych” właściwościach, zapoznajcie się z dobrodziejstwami, jakie niosą
dostępne zarówno w aptece, jak i na łące magiczne zioła.
Uspakajająca lawenda
Nie od dziś wiadomo, że
lawenda ma właściwości
uspokajające. Nie wszyscy
wiedzą jednak, że dzięki
zawartym w kwiatach lawendy olejkom eterycznym lepiej nam się śpi.
Dlatego też jeśli trapią Was
problemy ze snem dobrze
jest kupić olejek lawendowy i przed zaśnięciem bardzo delikatnie skropić nim
poduszkę.
Dodatkowym atutem
tej przepięknej rośliny jest
Zioła na doła
„Wspomagacza nastroju” znajdziemy w aptece.
Największą grupę stanowią
środki na bazie wyciągu
z dziurawca.Dziurawiec ma
jednak pewne wady - wchodzi w interakcje z niektórymi lekami (np. zmniejsza
skuteczność pigułek antykoncepcyjnych) i powoduje
nadwrażliwość na światło.
Kuracja powinna trwać
kilka tygodni, a pierwsze
efekty pojawiają się zwykle
po dwóch. Jeśli po sześciu
tygodniach nie zauważysz
poprawy, idź do lekarza.
Oleje rybie, np. tran z dorsza, zawierające nienasycone
kwasy tłuszczowe Omega 3
słyną z korzystnych właściwości zdrowotnych. Istnieje
wiele danych wskazujących
na ich działanie przeciwdepresyjne. Są też źródłem witaminy D, której niedobory
powiązano ostatnio z depresją. Na rynku jest wiele tego
typu środków.
Jesienny brak energii
pomogą zwalczyć tak zwane
adaptogeny, które zwiększają
wydolność fizyczną, poprawiają odporność na stres
i infekcje oraz dodają sił witalnych. Najlepiej znanym
adaptogenem jest wyciąg
z żeń-szenia. Jego zaletą jest
szybkość działania - pierwsze efekty odczuwa się zwykle po siedmiu-dziesięciu
dniach stosowania. Jako jedną z przyczyn depresji wska-
czone do stosowania doustnego. Przyrządza się je przez
rozpuszczenie na zimno lub
na gorąco cukru w wodzie,
sokach owocowych lub wyciągach roślinnych. Syropy
przyrządzone na ciepło to
najczęściej soki owocowe,
w których rozpuszcza się
cukier, przez chwilę roztwór
gotując, a po ostudzeniu wyparowana wodę uzupełnia
wodą przegotowaną. Przygotowanie na zimno polega
na uprzednim otrzymaniu
z surowca roślinnego maceratu, w którym następnie na
gorąco rozpuszcza się cukier,
a otrzymany roztwór sączy
przez lniane płótno. Syropy
przyrządza się w niewielkich
ilościach, ponieważ łatwo
ulegają zepsuciu. Przechowuje w chłodnych miejscach, w szczelnie zamkniętych naczyniach.
JS
Mniszek lekarski na dobrą figurę
Zamiast sięgać po podejrzane tabletki wspomagające odchudzanie, kobiety które próbują walczyć
z nadwagą powinny wspomóc swój wysiłek starym
dobrym znajomym, czyli
mniszkiem lekarskim, potocznie zwanym mleczem.
Ta powszechnie występująca roślina nie tylko
usprawnia trawienie i przyspiesza przemianę materii,
ale również usuwa nadmiar
wody z organizmu. Dodatkowym atutem mniszka jest
widoczna po jego stosowaniu poprawa kondycji skóry.
Osobom z nadmiarem cholesterolu oraz wahaniami
cukru pomoże wyregulować
ich poziom we krwi.
Bratek polny bronią na
trądzik
Związki zawarte zarówno
w kwiatach jak i zielu bratka wspomagają usuwanie
szkodliwych produktów
przemiany materii dzięki
czemu roślina ta pomaga
w leczeniu chorób skórnych, w tym uciążliwego
trądziku. W tym celu należy wypijać przynajmniej
szklankę naparu. Na efekty
trzeba trochę poczekać (ok.
kilku tygodni) są one jed-
nak gwarantowane. Parzone ziele bratka wspomaga
ponadto leczenie przewlekłych schorzeń układu moczowego.
Łagodząca moc rumianku pospolitego
Rumianek jest jednym
z najbezpieczniejszych i najczęściej stosowanych ziół. Ta
niepozorna roślinka ma wiele wspaniałych właściwości.
Podobnie jak bratek wspomaga walkę z trądzikiem
ale również łagodzi objawy
wysypki alergicznej, zapalenia i owrzodzenia skóry.
Rumianek może być również
przydatny w leczeniu anginy
oraz ma działanie przeciwalergiczne.
Jeśli po ciężkim dniu
marzy Wam się relaksująca
kąpiel, dodajcie do wody
troszkę rumianku, zarówno
sam jego zapach jak i zawarte
w nim substancje skutecznie
pomogą Wam się odprężyć
i zregenerować.
Zanim sięgniecie po niewiadomego pochodzenia
specyfiki wspomagające
zdrowie i urodę warto wybrać się na łąkę z zielnikiem.
Przyroda bowiem dostarcza
nam naturalnej broni do
walki z wieloma przykrymi
dolegliwościami.
JS
Nabywając w aptece gotowe mieszanki ziołowe lub pojedyncze zioła w opakowaniach
firmowych, nie mamy większych trudności z ich przyrządzeniem, ponieważ na opakowaniu
znajduje się szczegółowy sposób użycia. Jeżeli natomiast sami zbieramy zioła lub chcemy
stosować własne ich połączenia, możemy korzystać z poniższych przepisów.
ca, 10 części wody) i ogrzewać przez pół godziny, nie
doprowadzając do wrzenia,
często mieszając. Przecedzić
przez gazę z cienką warstwą
waty, pozostałość przemyć
wrzącą wodą i uzupełnić do
potrzebnej objętości.
zuje się niedobór serotoniny.
Tryptofan to aminokwas,
który jest przekształcany
w organizmie w serotoninę, dzięki czemu poprawia
nastrój i działa odprężająco.
Jego źródłem oprócz żywności mogą być także tabletki.
Pamiętajmy jednak, że jeśli
stan przygnębienia nie mija,
należy iść do lekarza, bo zły
nastrój może być zwiastunem prawdziwej depresji.
Żeń-szeń
W Chinach ta nazwa
oznacza człowieka-korzeń.
Łodyga po dwóch latach
staje się naga i pusta, osiągają wysokość koło 50cm.
Liście zmienią już swój
kształt, ilość i rozmiar w raz
z wiekiem. Kwiaty występują
bladoróżowe, a owoc jaskrawoczerwony, typu jagodokształtnego. Korzeń o kolorze biało popielatym lub
jasnokremowym jest mało
rozgałęziony. Występują
pączki śpiące i jeden zimujące, w przypadku którego
uszkodzenie prowadzi do
snu rośliny, nawet na 20 lat.
Działanie:
Pobudzające na serce,
układ nerwowy, a także
naczynia krwionośne. Obniżające liczbę komórek
kwasochłonnych i stężenie
glukozy we krwi zwiększające stężenie kortykosteroidów we krwi wzmagające
wydzielanie histaminy.
DB
ulga jaką przynosi w walce
z migreną. Gorąca kąpiel
z dodatkiem kilku kropli
olejku z lawendy pomorze
nie tylko się zrelaksować
i odprężyć ale również skutecznie wspomoże Wasze
zmagania z anginą.
Nagietek na kobiece
sprawy
Napar z nagietka doskonale nadaje się do mycia
okolic intymnych, zarówno w trakcie nieprzyjemnych infekcji, jak i na co
dzień. Substancje zawarte
w kwiatkach nagietka hamują bowiem rozwój bakterii i grzybów.
Dzięki swoim właściwoś ciom ś ci ągaj ąc y m
i oczyszczającym, napar
z nagietka może być również stosowany do codziennej pielęgnacji twarzy
w zastępstwie tonika.
Szałwia na nieprzyjemne dolegliwości
Jeśli dręczą Was dolegliwości
związane
z nadmierną potliwością sięgnijcie po szałwię. Zawarte w niej olejki eteryczne doskonale
oczyszczają, dezynfekują
i ściągają skórę jak i błony śluzowe. W celu walki
z nadmierną potliwością
dobrze jest przynajmniej
raz w tygodniu brać kąpiel z dodatkiem naparu
z liści szałwii a w skrajnych przypadkach wypijać codziennie 1 szklankę
takiego naparu.
Dodatkową zaletą szałwii jest pomoc w walce
z bólem gardła. Płukanie
gardła naparem z szałwii skutecznie złagodzi
pierwsze objawy jego podrażnienia.
Naturą w przeziębienie
Jagody bzu czarnego W dawnych czasach sporządzano z jagód bzu czarnego wino, które stosowano
w przypadku przeziębienia
i grypy. Napar owoców
obniżał gorączkę, działał napotnie, ale również
przeciwbólowo. Bez czarny
dzięki zawartości kwasu ursolowego wykazuje również
właściwości przeciwzapalne. Napar z rośliny stosowany do płukania gardła
zmniejsza ból i poczucie
ogólnego rozbicia związanego z przeziębieniem.
Stosuje się go również
w dolegliwościach układu oddechowego, np. przy
katarze oraz jako środek
moczopędny. Wspomaga
usuwanie toksyn z organizmu. Napar z kwiatów bzu
czarnego wykorzystuje się
w stanach przeziębienia
i grypy trzy razy dziennie
po 1/2 szklanki napoju.
Napar z liści lub odwar
z kory doskonale posłużą
jako płyn do płukania jamy
ustnej i gardła.
Rumianek - Jest bardzo znanym i popularnym zielem. Działa przede
wszystkim przeciwzapalnie
i przeciwalergicznie,a także
kojąco i łagodząco, może
być także stosowany do
inhalacji przy katarze. Jest
polecany w postaci naparu
w okresie jesiennym, gdy
jesteśmy najmocniej narażeni na przeziębienia. Rumianek powinno się zbierać
przez cały okres kwitnienia
tj od czerwca do końca
sierpnia, suszyć go, a na-
www.region.info.pl
[email protected]
stępnie wkładać do saszetek
z naturalnego włókna, bądź
papieru.
Lipa - Działa napotnie,
co pomaga organizmowi
w pozbyciu się różnych
szkodliwych substancji.
Połączenie właściwości
przeciwgorączkowych
z właściwościami łagodzącymi nieżyt nosa czyni lipę
skutecznym środkiem w leczeniu przeziębień i grypy. Jest również pomocna
w bezsenności oraz bólach
głowy wywołanych katarem. Napar z lipy stosuje
się się trzy razy dziennie
po szklance napoju.
Prawoślaz lekarski Roślina ta zawiera w sobie
duże ilości śluzu, który
działa osłonowo na błonę śluzową nosa. Prawo-
ślaz najczęściej stosuje się
w postaci syropu - 2-3 razy
dziennie po 1 łyżce stołowej.
Koper włoski - Doskonale działa jako środek wykrztuśny przy schorzeniach
górnych dróg oddechowych. Przy grypie i przeziębieniach: 2 łyżeczki kopru
włoskiego (zmiażdżonego)
zalać filiżanką mleka i gotować przez 10 minut, Pić
możliwie jak najcieplejszy
odwar-przynosi szybko
ulgę;
Jeżówka purpurowa Napar z zioła jeżówki purpurowej działa korzystnie
na układ krążenia. Pobudza pocenie się, co pomaga
w obniżeniu gorączki. Jednocześnie wzmacnia naszą
obronę przed infekcją, która spowodowała pojawienie się gorączki. Jeżówka
purpurowa jest stosowana
w leczeniu np. astmy.
JS
www.region.info.pl
[email protected]
Ogłoszenia / Rozrywka
21
Krzyżówka
Świadectwo
kontroli
jakości
Magda,
piosenkarka
Część
obrazu na
dalszym
planie
PłócienPisarz
Styl
ne
z Nagłopływacki sportowe
wic
buty
Pisak do
pisania na
płytach
Flirt,
zaloty
Belka pod
bocianim
gniazdem
W repertuarze
glarza

Reż. lmu Legen„Ognio- darny gr.
bajkopimistrz
sarz
Kaleń”
...-frut,
przysmak
niemowlaków
Tak
nazwiemy
oświecenie

Pikantna
potrawa
z ryżu
i baraniny
Bjorn, b.
szwedzki
tenisista
Układa
się na
łące za
kosiarzem
Ciepły,
łagodny
wiatr
WynalazDaw.:
ca szczeuraza,
pionek
pretensja
(polio)
Kleryk



Przyrząd
do
mierzenia
długości
Sfera
działalności gospodarczej
Potocznie: podbite oko
Król
w tytule
tragedii
Szekspira


Dzielnica handlowa
wielkich miast lub
Manchester ... FC
Nazwisko
Muhammada
Alego
Śpiewał
w Sopocie
„Sereno
e...”
Ciężka
praca,
wielki
wysiłek

… na
pudy

„Rzeka”
wśród
ryb



Otrzymujesz, gdy
dużo
kupujesz
Zielono- Auto na
torze
skóry
Mistrz wyścigowym
Jedi
Krzywonosa –
ptak
morski


Największy
kontynent
na Ziemi
Wypełnia
rurkę
PAL lub
SECAM
Znany amerykański raper
Chwyt w
zapasach
Emil,
pisarz
(„Nana”)
Roślina
przyprawowa
Helen z
Oscarem
za rolę
kelnerki
w komedii
Nie warto
„Lepiej
go nadstawiać być nie
może”


Demi
w lmie
„G.I.
Jane”
Pierw- Kanarek Rywal
Wielka
szeństwo w auto- Knorra
..., na
i Winiar Atlantyku
w czymś busie
Ryba, składnik
skumbrii
Rękawica
w
łazience
Była
kapela
A. Chylińskiej
Oszklony
z nowalijkami
Cukier
mlekowy
Pra-
Podnocownik
szona
urzędu na
zasłona granicy
Kraj lub
dawne
spiżarnie
Lista
byków
w książce

Heike
Drechsler
Barwny,
przyrody
w
powieści
... extra, na bóle
Kalwi
& ...,
polski
duet
tworzący
muzykę
klubową
Komputer
w walizce
...
naprzód,
postęp
Część
kościoła
Nadziemna część
grzyba
Indyjska
herbata
Chlubi się
Werderem
Prymitywny but
z łyka;
łapeć
3X, 5X,
przy
aparacie
cyfrowym
Godowe
tańce batalionów
Ojciec
(pieszczotliwie)
Stan pogotowia
Mebel do
dziedziczenia
Forma
sztuki
współczesnej
Kiszki go
grają
Ciężarówka
z MPO
Letni
pantofel
Piłkarze
Autor
powieści z Często„Kakao”
chowy
Lew
Elżbieta,
woka- przyszedł
listka
do
2 plus 1 Michnika
Wokół
niego
krążą
elektrony
... Smith, Zjednoaktor
czenie
(„Faceci państw
w czerni”)
Przyjaciel
Rzeckiego
Nakrycie
głowy
papieża
(daw.)
Spike,
reżyser
Imbryk
Reperacja telewizorów
Metoda
Narząd
wzroku
zainteresowania
czymś
Jeżyna
(reg.)
... Górne,
z Budziszynem
Do
narkozy
(daw.)

Wzrost
Uchronienie
czegoś
od ruiny
Graniczy
z Iranem
Stołek
w pracy
Obsługuje
koparkę
Tak Danuta Norek woła
na męża

„Pralka”
prababci
Chory na
dychawicę
Część
kominka

Litery z pól z kropką, czytane rzędami, utworzą rozwiązanie - aforyzm Antoniego Regulskiego.
Humor
Przychodzi bezrobotny
robotnik do kamieniarza
szukać pracy. Idzie do majstra, a ten pyta:
- Co może pan robić?
- Mogę polerować - odpowiada bezrobotny.
- A co jeszcze może pan
robić?
- Mogę nie polerować...
***
Lekcja religii w szkole. Ksiądz mówi dzieciom
o małżeństwie.
- Wiecie, że Arabowie
mogą mieć kilka żon? To się
nazywa poligamia.
Natomiast chrześcijanie
mają tylko jedną żonę. A to
się nazywa...
Może ktoś z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie
podnosi ręki.
- To się nazywa - podpowiada ksiądz - mono...
mono...
Jaś podnosi w górę rączkę:
- Monotonia!
***
Siedzi sobie Jasiek w bazie w Iraku. Któregoś dnia
przyszedł do niego list od
dziewczyny:
- Kochany Jaśku, niestety nie mogę być już dłużej
z Tobą. Ta odległość jest za
duża, a do tego zdradziłam
Cię kilka razy, więc sam wi-
dzisz, że to nie ma sensu.
Dlatego proszę Cię bardzo,
abyś mi odesłał to zdjęcie,
które Ci dałam kiedyś na
pamiątkę - buziaki Ania.
Jaśkowi przykro się
zrobiło, ale co miał robić.
Wziął owe zdjęcie i zaczął
chodzić po jednostce i zbierać od chłopaków zdjęcia
ich kobiet, z którymi spali,
sióstr i wszystkich dziewczyn jakich zdjęcia mieli.
Uzbierało się tego z kilkadziesiąt sztuk.
- Kochana Aniu nie mogę
sobie przypomnieć jak wyglądasz, dlatego wyświadcz
mi przysługę i wybierz swoje
zdjęcie, a resztę odeślij mi do
jednostki - buziaczki Jasiek.
Region
REKLAMA
OGŁOSZENIA
Sprzedam działki budowlane prostokątne w Czechowicach - Dziedzicach (Górnych) przy ulicy Bukowej.
Powierzchnia działek od
10,5 do 13,7 arów. Media:
prąd, gaz, woda w granicach
działek. Działki znajdują się
na terenie niezalewowym,
blisko lasu, w pobliżu przystanek autobusowy, dojazd
drogą asfaltową. Działki
posiadają plan zagospodarowania przestrzennego.
Wszelkich dodatkowych
informacji chętnie udzielę
telefonicznie. Cena: 75000
zł. Telefon: 781457199.
***
Zamienię mieszkanie
Z.G.M 42mkw (duża kawalerka z możliwością przerobienia na mieszkanie dwupokojowe nie przechodnie)
z ogrz. C. O + ciepła woda
z miasta do małego remontu (głównie pod własne
upodobania) niedaleko
C.H. Sfera ( max 10min.
Spacerkiem). Niewysoki
czynsz z możliwością zniżki
w Z.G.M. Miasto: Bielsko Biała. Telefon: 508 027 916.
***
Kolor niebieski. Pierwszy właściciel. Aktualne
opłaty. Komplet letnich
opon gratis. Do obejrzenia w sobotę lub niedzielę.
Miasto: Bielsko-Biała. Telefon: 516 542 073.
Region
Kulinaria
22
www.region.info.pl
[email protected]
Faszerowane pieczarki
Pieczone jabłka faszerowane
marcepanem i bakaliami z karmelem z serowym dipem
Pieczone jabłka faszerowane marcepanem i bakaliami z karmelem.
Składniki:
4 lekko kwaskowate jabłka
(np. boskoop)
cynamon
Masa marcepanowa:
100 g migdałów
garść rodzynek
30 ml rumu
garść posiekanych orzechów
(włoskich, laskowych, macadamia, nerkowców)
100 g cukru pudru
4 łyżki śmietany kremówki
(30%)
sok z cytryny
starta skórka z ½ pomarańczy
starta skórka z ½ cytryny
Karmel:
100 g cukru
1 łyżka wody
65 g masła
5 łyżek śmietany kremówki (30%)
½ łyżeczki kryształków
soli
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do
200°C (funkcja góra/dół).
Placek orzechowy z jabłkami
Składniki:
6 jaj
1 ½ szklanki cukru
1 ½ palmy
3 szklanki mąki
(królowa mąk)
1 ½ łyżeczki sody oczyszczonej
9 łyżek śmietany 18%
2 ½ szklanki orzechów ( pokrojone)
4 ½ szklanki jabłek (pokrojone
w kostkę)
Sposób wykonania:
Jabłka pokroić w kostkę, orzechy
pokroić nożem drobno.
Domowa granola
Jeśli masz ochotę na coś słodkiego,
smacznego i zdrowego - zrób Granolę
Coś słodkiego, smacznego i zdrowego.
Składniki na duży
słój:1/2 szklanki migdałów
1/2 szklanki orzechów
włoskich
1/2 szklanki orzechów
laskowych
1/4 szklanki pestek dyni
2 szklanki płatków
owsianych
1/2 szklanki suszonej
żurawiny
1/2 szklanki suszonych
moreli
1/2 szklanki miodu, syropu z agawy, syropu klo-
nowego lub innego ulubionego płynnego słodu
1/4 łyżeczki cynamonu
Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzać
do 175 stopni. Orzechy,
pestki i płatki owsiane
wsypać do miski, wlać syrop i wszystko delikatnie
mieszać drewnianą łyżką
lub silikonową szpatułką.
Kiedy wszystkie orzechy
będą delikatnie sklejone
wyłożyć je na dużą blachę
wyłożoną papierem do
Składniki: - pieczarki - 150
gramów
- starty żółty ser - 100 gramów
- Chrupety z kurczaka z dipem
- szynka konserwowa - 50
gramów
- natka pietruszki - 1 pęczek
- majonez - 50 mililitrów
- jogurt - 50 mililitrów
Przygotowanie:
1.Pieczarki umyj, oderwij
nóżki, a wilgotne kapelusze panieruj, mieszając z Fix.
Przygotować masę marcepanową:
migdały sparzyć wrzącą wodą, odstawić na ok.
15 minut. Rodzynki zalać
podgrzanym rumem. Posiekane orzechy zrumienić na
rozgrzanej patelni. Migdały
obrać ze skórki, wysuszyć na
papierowym ręczniku, zmielić. Dodać cukier, śmietanę
i odrobinę soku z cytryny,
rodzynki (razem z rumem),
orzechy, skórkę z pomarańczy
i cytryny. Wymieszać.
Górne części jabłek ściąć,
wydrążyć gniazda nasienne.
W połowie wysokości każdego
jabłka zrobić naokoło nacięcie,
aby zapobiec zniekształceniu
lub pęknięciu owocu podczas
pieczenia. Jabłka posypać od
środka cynamonem, wypełnić
masą marcepanową i ułożyć
na blasze wyłożonej papierem
do pieczenia. Piec do miękkości przez ok. 30–35 minut.
Przygotować karmel: na patelni lub w rondelku o grubym
dnie rozpuścić cukier z wodą,
nie mieszając. Gotować na
średnim ogniu, aż cukier
zacznie gęstnieć i nabierze
złotego koloru. Natychmiast
zestawić z ognia i cały czas
mieszając trzepaczką, dodać
masło w kawałkach. Gdy masło połączy się z karmelem,
dodać śmietanę i ponownie
dokładnie wymieszać. Dodać kryształki soli. Upieczone
jabłko położyć na ciepłym
talerzu, polać karmelem. Podawać na gorąco.
Region
Sodę rozpuścić w śmietanie.
Margarynę utrzeć z cukrem i jajami.
Jabłka i orzechy połączyć z mąką,
następnie dodać śmietanę z sodą i utartą margarynę. Ciasto przełożyć
na wysmarowaną tłuszczem blachę.
Piec w piekarniku nagrzanym do
180° C około 40min.Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem lub
polać polewą czekoladową.
Region
Murzynek przekładany
pieczenia, równomiernie
rozprowadzić i na koniec
posypać c ynamonem.
Piec przez 20 - 30 minut,
w tym czasie można dwa
razy zamieszać piekące się
orzechy tak, aby wszystkie
złociły się równomiernie.
Upieczone orzechy wyjąć z piekarnika i odstawić
do wystudzenia. Kiedy
przestygną połamać, dodać
suszone owoce i porządnie
wymieszać. Przesypać do
szczelnego słoja i zjadać
z jogurtem, ulubionym
mlekiem lub świeżymi
owocami.
Region
Babeczki
Składniki:
40 dag mąki krupczatki +
maki wrocławskiej (pół na
pół)½ kostki margaryny
2 łyżki cukru pudru
4 łyżki kwaśnej śmietany
2 żółtka
2 łyżki kakao (jeżeli chcemy aby babeczki były bez
kakao to dodajemy mąki)
Farsz do babeczek:
Paczka rodzynek moczonych w rumie lub alkoholu
przez 6 dni
Czekolada (mleczna lub
gorzka -płynna) lub opako-
2.Ser pomieszaj z posiekaną
natką pietruszki i drobno pokrojoną w kosteczkę szynką.
3.Uciskając farsz ręką, uformuj
małe kulki. Umieść je w kapeluszach pieczarek.
4.Pieczarki ułóż na pergaminie
i piecz w nagrzanym do 200°C
piekarniku przez około 20 minut.
5.Zawartość drugiej torebki
Fix rozmieszaj z majonezem oraz
jogurtem i podawaj z upieczonymi pieczarkami
Region
Powidła z dyni z wanilią i cytryną
Powidła z dyni z wanilią i cytryną
Składniki (na 2 małe słoiczki):
3 szklanki drobno pokrojonej dyni
1 szklanka cukru
1/2 laski wanilii
sok z 1 cytryny
1 łyżka wody
Przygotowanie:
Dynię obieram ze skórki ostrym
nożem (najpierw kroję w plastry,
potem odcinam skórkę), kroję
- 1,5 łyżeczki proszku do
pieczenia
- 6-7 łyżeczek kakao
- 0,5 szkl. wody
- 2-3 łyżki cukru pudru
- 1 szkl. śmietany 18%
- orzechy włoskie do dekoracji
- 400g nadzienia dwie porzeczki
Przygotowanie : Margarynę
rozpuszczamy. Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy
na sztywno w oddzielnym naczyniu. Żółtka ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym.
Stopniowo dodajemy mąkę
przesianą z kakao (4 łyżeczki)
i proszkiem do pieczenia oraz
margarynę wcześniej rozpuszczoną i przestudzoną. Na sam
koniec dodajemy pianę z białek.
Wszystko razem mieszamy do
połączenia składników.
Pieczemy w piekarniku
nagrzanym do temperatury
180st.C przez 40-50 minut (najlepiej stan upieczenia sprawdzić
patyczkiem). Po upieczeniu ciasto studzimy. Kroimy na 3 krążki. Pierwszy układamy na dnie
tortownicy. Smarujemy połową
nadzienia. Przykrywamy ciastem
i czynność powtarzamy. Wierzch
ciasta smarujemy polewą przygotowaną z śmietany połączonej
z cukrem pudrem i kakaem (3
łyżeczki). Do dekoracji wykorzystujemy orzechy włoskie.
Region
Składniki:
1kg schabu bez kości
0,5 kg mięsa mielonego
1 pierś z kurczaka (pojedyncza)
2 marchewki
2 pietruszki –korzeń
Parę gałązek pietruszki
Sól, pieprz do smaku
2 łyżki masła
1 cebula
1 surowa papryka
1 jajo
Wykonanie:
Schab umyć, osuszyć pociąć na plastry i rozbić. Cebulę,
marchew i pietruszkę zetrzeć na
grubym tarle i udusić na maśle.
Mięso mielone wymieszać z jajkiem, solą, pieprzem, pokrojoną
zieleniną i przestudzonymi uduszonymi jarzynami. Na rozbity
kotlet nakładać trochę mięsa
mielonego, paseczek kurczaka
i paseczek surowej papryki .Delikatnie uformować i zwinąć roladę zaciskając końce. Następnie
owinąć w folię na tzw, cukierka.
Gotować na wolnym ogniu do
miękkości ok.45 min. Zimne
roladki odwinąć z folii.
Region
porzeczkowym nadzieniem
Murzynek przekładany porzeczkowym nadzieniem
Składniki :
- 2 szkl. mąki
- 1 kostka margaryny
- 3/4 szkl. cukru
- cukier waniliowy
- 4 jajka
wanie galaretki ugotowanej
wg przepisu
Sposób wykonania:
Wszystkie składniki połączyć i wyrobić na ciasto.
Następnie foremki na babeczki wypełniamy ciastem
do ¾ foremki i pieczemy.
Po upieczeniu i wyłożeniu
z foremek , napełniamy je
rodzynkami moczonymi
w rumie (alkoholu)przez 6
dni. Następnie zalać babeczki czekoladą lub galaretką.
Region
ją w małą kostkę i wrzucam do
garnka z grubym dnem. Wsypuję
cukier i wlewam łyżkę wody, zagotowuję i zmniejszam ogień, by cały
czas leciutko się gotowała. Dorzucam ziarenka z połowy laski wanilii ( kroję wanilię wzdłuż i nożem
wyskrobuję ziarenka), wrzucam też
pozostałe części wanilii. Dolewam
sok z połowy cytryny. Gotuję bez
przykrycia, na niewielkim ogniu,
od czasu do czasu mieszając- ok.70
minut. Przekładam gorące powidła
do słoiczków, zakręcam dokładnie,
odwracam do góry dnem i pozostawiam do ostygnięcia.
Region
Roladki ze schabu
Kulinaria
www.region.info.pl
[email protected]
Tarta z truskawkami
Tarta z truskawkami
Lista składników
150 g margaryny
3/4 kg truskawek
½ kg cukru
sok z cytryny (opcjonalnie)
Ciasto kruche:
300 g mąki
2 łyżki cukru pudru (płaskie)
1 żółtko
2 łyżki zimnej wody
szczypta soli
Krem:
1 serek mascarpone
50 g cukru pudru (lub
wg własnego uznania)
1 cytryna
kieliszek likieru (opcjonalnie)
Sposób przyrządzenia:
Przebieramy truskawki.
Kilkanaście z nich, wyjątkowej urody i w miarę
równej wielkości odkładamy do dekoracji.
Pozostałe po umyciu
i odszypułkowaniu kroimy
na 2, 3 części.
Na patelnię wlewamy
wodę (tak by przykryła
dno) i kilka łyżek cukru.
Gdy woda z cukrem zagotuje się, wrzucamy truskawki
i resztę cukru. Smażymy na
niewielkim ogniu, co jakiś
czas delikatnie mieszając
drewnianą łyżką.
Dodajemy sok z cytryny
wg uznania.
Przygotowujemy ciasto:
Na przesianą mąkę z cukrem pudrem i solą strugamy schłodzoną margarynę.
Siekamy nożem, a pozostające grubsze kawałki margaryny rozcieramy
między omączonymi palcami. Dodajemy jajko wymieszane z wodą i zagniatamy
ciasto, starając się zrobić to
jak najkrócej. Ciasto wkładamy do lodówki na 30 minut. Formę do tarty (może
to być zwykła tortownica)
smarujemy margaryną.
. Wylepiamy ciastem
(krojonym w plasterki
Sałatka
z kabanosami
- bo tak jest najłatwiej).
Nakłuwamy w kilku miejscach widelcem i pieczemy
w dobrze rozgrzanym piekarniku około 20 minut,
ale generalnie do momentu
kiedy stanie się ładnie złote na całej powierzchni. Po
wyjęciu z piekarnika i lekkim przestygnięciu, ciasto
wyjmujemy z formy.
Nasza szybka konfitura z truskawek powinna
być już gotowa do zdjęcia
z ognia. Odstawiamy ją do
ostudzenia.
Przygotowujemy krem:
Do serka mascarpone
wrzucamy cukier puder
i mieszamy całość dokładnie. Dodajemy sok z cytryny ( ilość wg własnego
smaku) i otartą skórkę
cytrynową. Wkładamy do
lodówki.
Gdy usmażone truskawki nie są już gorące,
a zaledwie ciepłe, smarujemy nimi upieczony placek dość cienką warstwą.
Czekamy, aż całość będzie
miała temp.peraturę pokojową. Na warstwę konfitury
kładziemy warstwę przygotowanego kremu, a na
nim układamy wybrane
wcześniej truskawki, przekrojone na połówki.Można
je osypać cukrem pudrem
i udekorować dodatkowo
drobnymi listkami mięty
lub melisy.
Temperatura piekarnika
: Różne temperatury pieczenia, przeczytaj dokładnie przepis.
Czas pieczenia: 20 minut
Region
Składniki:
- Ziemniaki 1,30kg
- Korniszony 2/3słoika
litrowego
- Kabanosy suszone 25dag
- Czerwona cebula 1duża
- Majonez 8 - 10łyżek
- Pieprz, sólPrzygotowanie:
Ziemniaki gotujemy
w mundurkach, studzimy,
obieramy i kroimy w kostkę.
Korniszony i cebulę również
należy pokroić w kostkę. Kabanosy kroimy w grubsze
plasterki. Dodajemy pieprz
i majonez. Jeżeli jest potrzeba to dosalamy. Dokładnie
mieszamy.
Region
Szybka sałatka z kabanosami
Sałatka zimowa- z cukinią
Składniki: 2 kg cukinii,
½ kg marchewki, ½ kg cebuli, pęczek zielonej pietruszki, 3 szklanki wody, 1
szklanka oleju, ¾ szklanki
octu, ¾ szklanki cukru,
ziele angielski 7 ziarenek,
liście laurowe 4 szt., 3 łyżki
soli, pieprz do smaku
Sposób wykonania:
Cukinię umyć, osuszyć
i obrać. Pokroić w kostkę
i posolić dwoma łyżkami
soli. Wymieszać. Marchew umyć, obrać i zetrzeć na tarce o grubych
oczkach, posolić ½ łyżką
soli i wymieszać. Cebulę
obrać i pokroić w kosteczkę (bądź w pióra), posolić
½ łyżka soli. Wymieszać.
Wszystko pozostawić na 2
godziny. W tym czasie zagotować wodę w większym
garnku, ocet, cukier, liście
laurowe, ziele angielskie.
Po dwóch godzinach marchew wycisnąć i wrzucić
do wywaru, gotować ok.
15 minut. Po tym czasie
wycisnąć cukinię i cebulę,
wrzucić do garnka, gotować ok. 20 minut. Doprawić pieprzem, dodać pokrojoną zieloną pietruszkę.
Gorące wkładać do słoików. Odwracać słoiki do
góry dnem.
Region
23
Składniki:- łopatka z kością (ok. 5-7 kg)
- 0,4 litra oleju z oliwek
- 2 cytryny
- sól, pieprz, świeży rozmaryn
- do dekoracji brzoskwinie
Przygotowanie: Świeżą
łopatkę solimy i pieprzymy.
Przygotowujemy specjalną
miksturę. Wyciskamy dwie
cytryny do oliwy z oliwek.
Do tego dodajemy startą skórkę z jednej cytryny,
dodajemy posiekany świeży rozmaryn. Położoną na
głębokiej blasze z piekarnika smarujemy całą łopatkę
tą miksturą. Dajemy na noc
do lodówki. Jeżeli gości zaprosiliśmy na 17.00 łopatkę, polaną resztą mikstury
wkładamy do piekarnika
o godzinie 9.00, czyli na 8
godzin na temperaturę 100110 st. C. (grzanie góra-dół
bez termoobiegu). Co jakiś
czas polewamy łopatkę tylko z góry. W czasie pieczenia nie obracamy łopatki
w piecu. Ostatnie 30 minut
zwiększamy temperaturę
do 170 st.C. Po ośmiu godzinach pieczenia w całości
wykładamy na stół, wcześniej ozdabiając połówkami
brzoskwiń. Efekt jak na zdjęciu. Łopatkę kroimy na stole.
Smacznego.
Region
Szybki przepis na pyszny chleb
Przepis na dużą blachę:
- 1kg maki pszennej
- 2 łyżki soli
- 2 łyżki siemia lnianego
- 2 łyżki słonecznika
- 2 łyżki pestek z dyni
- 1,2 paczki płatków
owsianych (paczka 0,5 kg)
- 1,2 paczki drożdży
- 1szklanka ciepłego mleka
- 3 szklanki cieplej wody
Sposób przyrządzenia:
Drożdże rozpuścić w małej ilości mleka dodać trochę
mąki i odstawić na 5 minut.
Wszystkie suche składniki
wsypać do miski następnie
dodać mleko,wodę i drożdże.Wszystko dobrze wyrobić i odstawić na 30 min
w ciepłe miejsce.Po 30 min
wylać na blachę i piec 1h .
Region
8 godzin w piecu
Jeżeli musisz przygotować wielką ucztę, ten
przepis zapewne wzbudzi wiele pozytywnych
emocji wśród zaproszonych gości.
Tak przyrządzona łopatka z pewnością wywoła entuzjazm gości.
Pyszny chlebek
Naleśniki z farszem
mięsno-szpinakowo-paprykowym
Składniki na ciasto naleśnikowe:
- 2 szklanki mleka
- 1,5 szklanki mąki
- 1 jajko
- 2 banany
- 250g śmietany 30%
- tłuszcz do smażenia.
Farsz: mięso mielone wołowe, szpinak rozdrobniony, pa-
Przepis: Mleko, mąkę
i jajko mieszamy. Następnie na rozgrzanym tłuszczu
smażymy naleśniki. Przygotowujemy farsz na patelni.
Mufinki
Składniki:
- 3 całe jaja, 3/4 szklanki
mleka, kostka roztopionego
masła - wymieszać,
Mufinki
pryczki cayenne, sól, pieprz, 2
cebule, 1 pomidor, szczypiorek.
Na wierzch: żółty ser.
Podsmażamy mięso wołowe
z dwoma cebulami, a następnie dodajemy ugotowany
rozdrobniony szpinak wraz
z papryczkami i pomidorem
obranym ze skórki. Naleśnik
z farszem zwijamy w rulon,
a górę posypujemy żółtym
serem.
Region
- 3 szklanki maki, 1
szklanki cukru, 1 łyżeczka
sody, 1 łyżeczka proszku do
pieczenia - wymieszać.
Miksujemy wpierw składniki mokre, a następnie dodajemy składniki suche. Dodajemy pokrojone w kostkę
dodatki: gruszki, wiśnie,
czekoladę itp. Napełniamy
papierowe foremki i układamy w specjalnej blaszce
do mufinek. Wkładamy do
nagrzanego piekarnika pieczemy w 180 około 20
minut. Efekt jak na zdjęciu.
Wg powyższego przepisu
wykonamy 18 mufinek.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Zaadoptuj zwierzaka
24
Psia Ekipa
Basti - schroniskowa iskierka powoli wygasa...
Basti
Pierwszy etap- Porzucenie Drugi etap- dezorientacja i strach Trzeci etap- pogodzenie się
z porzucenia Czwarty
etap?- adopcja lub depresja… A piąty? No
cóż… Po depresji nie ma
nic… To jak gra w rosyjską ruletkę - albo ktoś
się zlituję, albo zaśnie
na wieki... Basti jest na
czwartym etapie... Popadł
w psią depresje... Już nie
jest tym samym psem co
kiedyś. Iskierka nadziei
w nim powoli wygasa,
siedzi już od 2012 r za
kratami... Basti powoli
przestaje jeść z tęsknoty...
Wszyscy znają Go jako
zawsze wesołą kluchę, teraz to jest pies cień, chudy i smutny pies - cień
dawnego Bastiego. Ile mu
jeszcze zostało? Tego nie
wiemy, ale na pewno jak
zostanie tu dłużej, prędzej czy później odejdzie
w samotności, z braku
nadziei… NIKT go nie
wypatrzył przez te 5 długich lat, NIKT nawet na
niego nie spojrzał.. A dlaczego? Bo za stary? Bo nie
jest rasowy? Basti to mikro-pies, waży nie więcej
niż 5 kg. Nie jest już młodym i wesolutkim szczeniaczkiem, ma ponad 10
lat... Nie jest szczekliwy,
nie ma w nim ani grama
agresji. Ludziom wciska
się na kolanka, żeby być
jak najbliżej, żeby choć
chwilę poczuć się jakby
był kochany, żeby poczuć
trochę ciepła i miłości....
Bardzo prosimy o dom
dla Bastiego. Maluch
za niedługo się podda,
a naprawdę jest to super
psiak, który zasługuje na
dom!! Jeśli chcesz odmienić los Bastiego i uratować go przed wieczną
samotnością, zadzwoń:
Paulina: 503 454 226,
Edyta: 883 094 807
Psia Ekipa
Mela - wyjątkowa, piękna, oryginalna. JUNIOR... pies z baraku szuka domu!
Dom potrzebny na wczoraj!
Psia Ekipa
„Poczuliście kiedyś nagły
ból? A potem pustkę, której
nic i nikt wypełnić nie potrafił? Wydawało wam się kiedyś
życie bezsensu? Nie chciało
wam się żyć? Zapytam wprost
straciliście kiedyś najlepszego
przyjaciela? Usłyszeliście od
kogoś „to tylko pies”?” Psia
depresja istnieje, nie pozwól
jej zagościć w sercu Meli na
zawsze.
Mela ma ok 5 lat, jest wielkości poniżej kolana. Bardzo
kocha ludzi i spacery. Dla
nas wygląda teraz jak Mops.
W sprawie adopcji 608 427 792
Psia Ekipa
Psia Ekipa
Mela
Junior
Sparaliżowany Antoś Larry.
Antoś
Przedstawiamy Wam naszego podopiecznego... Sparaliżowanego Antosia, który marzy
o tym, by znów mieć możliwość poruszania się o własnych
siłach.
Antoś mieszkał niedaleko
naszej wolontariuszki i wiemy, że był psem szczęśliwym,
przede wszystkim kochanym
przez swojego właściciela. Spali
razem w łóżku, a za dnia obserwowali miasto z okna....i pewnego dnia stało się nieszczęście....Antoś wypadł z okna i jak
to w życiu bywa, nieszczęścia
chodzą parami.... właściciel to
starszy Pan, który sam ma pro-
blemy zdrowotne, do tego pies
kaleka, leki, zastrzyki, podkłady, mieszkanie na piętrze, niestety musiał przyjść z prośbą
o pomoc do nas.... jest to przykre, ale w życiu nie jest łatwo,
czasem musimy podejmować
decyzje, które łamią nam serca. Niektórzy pewnie będą doszukiwać się winy właściciela,
tymczasem MY będziemy pomagać! I skupmy się wszyscy
właśnie na tym.
Antoś jest u nas- w Gaju. Są
dni lepsze i te gorsze. Raz chce
zjeść wszystko, innym dniem
nie chce jeść nic... Toleruje
psy i sunie. Gdy kogoś polubi, czołga się za nim wszędzie
♥Ma w sobie dużo woli walki.
My się nie poddajemy nigdy,
a jeśli widzimy, że pies walczy,
to daje nam dodatkowo ogromnego kopa do dalszego działania! Antoś musi mieć zrobiony
rezonans żebyśmy dokładnie
wiedzieli co mu dolega. Potrzebny będzie też wózek. Leki,
zastrzyki, karma, podkłady....
kurczę, to wszystko dużo kosztuje, bez Was nie ma nic! Wie-
my, że mamy wśród nas anioły,
które zawsze nam pomagają.
To wszystko jest dla nich- dla
zwierząt!
Antosia można również wesprzeć wpłacając pieniążki na konto fundacyjne nr:
84 1240 6902 1111 0010 6705
8364
W tytule przelewu prosimy
wpisać: dla sparaliżowanego Antosia z Gaju
Fundacja Schronisko dla zwierząt w Gaju
ul. Nadbrzeżna 3/10
63-100 Śrem.
„Niestety nikt mnie nie chce :(
Bo kto by chciał psa na wózku...?
A przecież mam serduszko
większe niż ja sam...
Jestem wyjątkowy, wesoły,
wierny, przyjacielski, lubię się
innymi psiakami i potrafię kochać ponad wszystko.
Ale dzisiaj to za mało i nie wystarczy bym mógł choć na chwilę
być szczęśliwym psem....”
Antoś z Gaju
Fundacja Schronisko dla
zwierząt w Gaju
stał, a starszy PAN z braku zaradności nie umiał
zapanować nad podopiecznym ,często szarpał
go i krzyczy na niego na
ulicy… Nadeszły wielkie
mrozy , zaniepokojeni ludzie poprosili o interwencję odpowiednie służby.
Jak dokładnie się to stało - nie wiemy ,ale Junior
trafił do Bielskiego Schroniska. Jego zachowanie
świadczy o tym, że nie
było mu łatwo… jest bardzo wycofany. Jego dzisiejszy spacer ograniczył
się tylko do wyjścia przed
drzwi boksu… później
już tylko leżał !!!!! Junior
to jeszcze psie dziecko,
które potrzebuje wsparcia i ludzkiej miłości !!!!
Tel.517 277 428
Psia Ekipa
9 lat w schronisku
ny ale nie mogę się powstrzymać, wołam ich i wołam
a oni nic, jak tylko zobaczą
jak głośno ich wołam szybko
uciekają :( Ogólnie jestem
optymistą :) inaczej bym nie
przetrwał, staram się dużo
uśmiechać, wyglądać na
szczęśliwego. Jak tylko mogę
wdrapuję się na kolana wolontariuszom :) Co poradzę
że tak bardzo kocham ludzi
i z nimi przebywać? Najbardziej to kocham pieszczoty
i przytulanie. Mam tylko
jedno marzenie... być kochany! ps. Lubię psiaki, lubię
ich towarzystwo. Chętnie
poznam miłą dojrzałą Sunię
z którą będę mógł wychodzić
na długie romantyczne spacery! :) Cały Larry Marzyciel.. :) Jeżeli chcesz dać dom
właśnie jemu napisz do nas
na Psia Ekipa. Larry czeka
w schronisku Reksio w boksie nr 30 już 9 lat na Ciebie.
Przyjedziesz?
608-427-792
Psia Ekipa
Psia Ekipa
Schronisko w Gaju
szuka wsparcia i domu
Niektórzy z Was może
go znają… niektórzy
może tylko o nim słyszeli.Człowiek ,który jak
na dwudziesty pierwszy
wiek ,mieszka dość oryginalnie. Wydawać by się
mogło że owy Pan w życiu nie miał nic ,a żyje
w przekonaniu, że nie
brak mu niczego ..Jednak
jego nie opuszczało uczucie ,że na jego dobytek
ciągle czycha ktoś za rogiem. Sprawił sobie więc
godnego obrońcę… małego szczeniaka imieniem
Junior. Zaniepokoiło to
mieszkańców ,bo przecież
jak ktoś kto sam wymaga
opieki ma zatroszczyć się
o to maleńkie zwierzątko
????!!!!!! I tak z tygodnia
na tydzień , z miesiąca na
miesiąc szczeniak dora-
Larry
Gdy ludzie mnie dotykają
wariuję ze szczęścia. Tymi
ludźmi są wolontariusze którzy raz na 2 tygodnie dają mi
15 minut szczęścia. Brykam
wtedy jak szalony po trawie
i marzę aby ta chwila trwała
wiecznie. Niestety wiecznie
trwa mój pobyt w schronisku. Niby jestem mały, niby
mam słodkie oklapnięte
uszka ale coś ze mną jest
widocznie nie tak. Teraz
gdy są te mrozy siedzę skulony i rozmyślam... dlaczego
urodziłem się taki brzydki...
Wolontariusze jak zawsze
pocieszają ale ja wiem że
dla „normalnych osób” jestem niewidoczny. Oni nie
zakładają różowych okularów tak jak wolontariusze
i prawdopodobnie nie mogą
mnie zobaczyć, widzą tylko
czarną plamę. Mam na imię
Larry w schronisku mówią
na mnie pies elegant, zawsze
czysty i pachnący... no jak na
warunki schroniskowe... :(
W boksie szczekam jak szalo-

Podobne dokumenty