Pobierz numer w PDF
Transkrypt
Pobierz numer w PDF
MIESIĘCZNIK NR: 1 (127) Nakład 12 000 16 stycznia 2017 REDAKCJA: Bielsko-Biała, ul. Krańcowa 35, tel: 33 4876606 Gazeta bezpłatna NASTĘPNY NUMER: 6 LUTEGO Pobierz bezpłatne e-wydanie ze strony www.region.info.pl [email protected] NR INDEKSU: 285080 ISSN: 2299-0976 www.region.info.pl Wolontariusze walczą z obojętnością Niedawno nasza redakcja otrzymała zgłoszenie o zachodzących nieprawidłowościach w bielskim schronisku dla zwierząt bezdomnych. Wolontariusze z Psiej Ekipy wspomagający funkcjonowanie tej placówki twierdzą, iż zwierzęta nie są odpowiednio zabezpieczone przed siarczystym mrozem, jaki w ostatnim czasie występował w naszym regionie. Co więcej, wolontariusze wy- rażali obawy, iż w niedzielę i święta zwierzęta nie otrzymują pożywienia. Kierownik schroniska zaprzeczył tym doniesieniom, ale jednocześnie nie przedstawił godzin, w których w okresie świątecznym odbywa się karmienie podopiecznych placówki. Co więcej, uznał, iż w tym czasie zwierzęta jak i ludzie zasługują na odpoczynek od codziennego zgiełku. Czytaj na str. 6. CODZIENNIE wdychamy truciznę Kilkakrotnie w grudniu i styczniu przekroczone zostały w sposób znaczący dopuszczalne normy pyłu zawieszonego PM 10 w powietrzu na terenie Bielska-Białej. 10 stycznia w Urzędzie Woje- wódzkim w Katowicach dyskutowano na temat eskalacji tego zjawiska na terenie woj. śląskiego. Dwa dni później Zarząd Województwa Śląskiego przyjął projekt uchwały antysmogowej. Tymczasem nasza redakcja nadal oczekuje na stanowisko bielskiego Urzędu Miejskiego w kwestii działań jakie podejmuje samorząd w ramach walki ze smogiem. Czytaj na str. 16. REKLAMA Twój biznes których zatrudniasz. e-mail: [email protected] el.: +48 33 817 40 83 REKLAMA Akio Morita Bielsko-Biała 2 Na stadionie będzie muzeum tspodbeksidzie.pl Wiele wskazuje na to, iż na terenie Stadionu Miejskiego w Bielsku-Białej zostanie utworzone interaktywne muzeum sportu i turystyki. Znajdzie się tam również miejsce na strefę kibica, a ponadto pomysłodawcom marzą się prelekcję z udziałem gwiazd sportu. Pomysł zyskał aprobatę prezydenta miasta. Wiele wskazuje na to, iż na terenie Stadionu Miejskiego w BielskuBiałej zostanie utworzone interaktywne muzeum sportu i turystyki. Podczas ostatniej w minionym roku sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej, klub radnych KWW Jacka Krywulta złożył interpela- cję w sprawie utworzenia „miejskiego interaktywnego muzeum sportu i turystyki” w lokalu należącym do kompleksu Stadionu Miejskiego. W imieniu klubu z prośbą do władz miasta wystąpił radny Marcin Lisiński. Lokal, o którym mowa, znajduje się naprzeciw parkingu stadionu i ma powierzchnię ok. 300 m kw. Składa się z jednej dużej sali oraz kilku mniejszych. Lokal jest obecnie w stanie surowym, zamkniętym. Doprowadzone tam są media, instalacja RTV i klimatyzacyjna. Lokal zawiera również gotowe toalety. Jak sugeruje radny, przestrzeń dużego pomieszczenia można z powodzeniem zagospodarować na galerię sportu, gdzie zwiedzający będą mogli obejrzeć cenne eksponaty sportowe czy zapoznać się z historią bielskiego sportu. Wg przedstawionej koncepcji w muzeum zostanie zlokalizowana ekspozycja stała wypełniona medalami, pucharami i innymi trofeami, a na ekranach telewizorów będzie wyświetlana tematyczna prezentacja multimedialna. Pomysłodawcą marzą się również spotkania ze sławami sportu polskiego i zagranicznego. Muzeum ma być otwarte dla wszystkich klubów sportowych w mieście. -Można będzie tam również z powodzeniem realizować działania komercyjne, np. organizację imprez okolicznościowych, a w czasie ważnych imprez sportowych miejsce to będzie służyć jako część infrastruktury, tzw. strefy kibica, gdzie mieszkańcy mieliby możliwość śledzenia zmagań sportowych – argumentował Lisiński. - To jest stara sprawa. Od wielu lat ten temat jest podnoszony. Dotychczas nie było odpowiedniego miejsca, które teraz wydaje się że jest. Wejdziemy w kontakt z Radą Olimpijską i będziemy się starali faktycznie to www.region.info.pl [email protected] muzeum sportu uruchomić. Te postulaty padały już w czasie ostatnich kadencji. Mamy tylu olimpijczyków i tyle pamiątek, że trzeba to gdzieś umiejscowić. Temat na pewno podejmiemy – zapewniał prezydent Bielska-Białej, Jacek Krywult. W ostatniej kadencji Rady Miejskiej podobną interpelację, dotyczącą utworzenia muzeum bielskiego sportu, składał wiceprzewodniczący tego gremium, Przemysław Drabek. Wyraził on zadowolenie z poparcia przez prezydenta tej inicjatywy. Przy okazji radny zaapelował, by miasto włączyło się w projekt ministerstwa nauki, zakładający utworzenie stref odkrywania wiedzy aktywnej, czyli miejsca na wzór centrum nauki Kopernik, choć oczywiście w mniejszej skali. Region Następna duża inwestycja Ruszyły parkomaty na pl. Wojska Polskiego drogowa w mieście zagrożona Kierowcy parkujący na pl. Wojska Polskiego w Bielsku-Białej mogą już wnosić opłaty za postój w strefie płatnego parkowania w parkomatach. Jest to dodatkowa forma wnoszenia tego typu opłat. Nadal kierowcy mogą płacić za parkowanie u inkasenta, za pomocą aplikacji przy użyciu telefonu komórkowego, przelewem czy w kasach Miejskiego Zarządu Dróg w Bielsku-Białej. Jak informuje bielski ratusz, na pl. Wojska Polskiego zainstalowano pięć tego typu urządzeń. Parkomaty zostały wydzierżawione przez Miejski Zarząd Dróg w Bielsku-Białej na okres 1 roku, a czas ten pozwoli na sprawdzenie odbioru społecznego zastosowania tego typu urządzeń. Zainstalowane parkomaty umożliwiają kierowcom wnoszenie opłat za postój bilonem odliczoną kwotą. Wpłaconej kwocie odpowiada czas parkowania, dla przykładu 1 zł odpowiada 30 minutom postoju, a kwocie 4,30 odpowiadają 2 godziny postoju. Informacja o obowiązujących stawkach opłat znajduje się na parkomatach. Udogodnieniem dla korzystających z parkomatów jest możliwość wnoszenia opłat przy użyciu karty płatniczej (zbliżeniowo lub za pomocą czytnika) - co jest dobrym rozwiązaniem w sytuacji, w której kierowca nie posiada wyliczonej kwoty należnej za postój. Przed zakupem biletu w parkomacie kierujący pojazdem musi wpisać nr rejestracyjny pojazdu oraz wnieść stosowną opłatę. Po wykonaniu tych dwóch czynności urządzenie wydrukuje bilet, który należy umieścić za przednią szybą pojazdu w miejscu widocznym dla kontrolującego opłaty. Region 5 stycznia ogłoszono listę projektów wybranych do dofinansowania unijnego w ramach konkursu (dla działania 4.2), do którego Bielsko-Biała zgłosiło projekt przebudowy ciągu ulic Żywieckiej i Krakowskiej (droga krajowa nr 52). Wbrew szacunkom prezydenta miasta Jacka Krywulta, który publicznie zapewniał, że inwestycja „na 99%” otrzyma środki z Unii Europejskiej, nie znalazła się ona liście projektów z dofinansowaniem. Jak czytamy na blogu www.inwestycje.blog.bielsko.pl, ulica Krakowska znajduje się na pierwszym miejscu listy rezerwowej, więc być może ostatecznie uzyska wsparcie z UE. Nastąpi to pod warunkiem, że uda się uzyskać oszczędności na przetargach w inwestycjach z przyznanym finansowaniem. Należy jednak zaznaczyć, Sejmowe spory w bielskim ratuszu Konflikt jaki w ostatnim czasie trawi polski Sejm wkroczył także do bielskiego ratusza. Podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej członkowie klubu Platformy Obywatelskiej przy swoich stanowiskach zaprezentowali kartki z wydrukowanym hasłem „Wolne media”. Radni klubu Platformy Obywatelskiej przy swoich stanowiskach zaprezentowali kartki z wydrukowanym hasłem „Wolne media”. Redakcja: ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała tel: 33 487 66 06 e-mail: [email protected] www.region.info.pl Zachęcamy Was Drodzy Czytelnicy do udziału w tworzeniu „Regionu”.Czekamy na maile i telefony z uwagami i wskazówkami na temat tego, o czym chcielibyście przeczytać. Grudniowa sesja Rady Miejskiej Bielska-Białej rozpoczęła się z kilkunastominutowym opóźnieniem. Powodem była akcja klubu radnych PO, którzy na kartkach przy swoich stanowiskach prezentowali nośne w mijających tygodniach hasło „Wolne media”. Slogan ten pojawił się również przy stole, przy którym zasiadają Redaktor naczelny: Mirosław Brzezowski Zespół redakcyjny: Krzysztof Biłka, Danuta Brzezowska, Paweł Hetnał Wydawca: Marlex sp. z o.o. Skład i łamanie: Michał Duława Drukarnia: Agora S.A. przewodniczący Rady Jarosław Klimaszewski i dwóch wiceprzewodniczących. Jeden z wiceprzewodniczących, Przemysław Drabek (PiS) odmówił zasiadania przy tak „przyozdobionym” stanowisku. Jak okazało się, kartkę ulokował tam Klimaszewski. Ostatecznie hasło zniknęło ze stołu prezydialnego, a Drabek po rozmowie z przewodniZa treści ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, przeredagowywania i zmiany tytułów nadesłanych materiałów. że w pierwszej kolejności środki z oszczędności nie będą przeznaczane na projekty z listy rezerwowej, lecz na projekty, dla których ze względu na ograniczenia finansowe nie przyznano pełnej możliwej kwoty dofinansowania (85%). Tym samym pod znakiem zapytania jest zapowiadane ogłoszenie w najbliższych miesiącach przetargu na przebudowę Żywieckiej/ Krakowskiej. To już kolejna bielska inwestycja drogowa (po Cieszyńskiej/Międzyrzeckiej), która może nie zostać zrealizowana ze względu na brak finansowania z Unii Europejskiej. Szacowana ogólna kwota inwestycji to 151 mln zł, a wnioskowane dofinansowanie 123 mln zł. Region czącym usiadł obok niego. Klimaszewski przypiął jednak do swojej marynarki odznakę z wypisanym tam hasłem. - Nie chciałbym, byśmy przed świętami uczestniczyli w Bielsku-Białej w prowadzeniu działań politycznych. Chciałbym wierzyć, że jako przewodniczący reprezentuje pan wszystkich radnych, nie tylko klubu PO. Dlatego prosiłbym, by prowadził pan obrady bez tych oznaczeń – argumentował Drabek. Szef bielskich struktur PO nie przychylił się jednak do tej prośby. Do radnych PO dołączyła radna klubu Niezależni.BB, Mał- gorzata Zarębska, która do hasła „Wolne media” dodała „Także w Bielsku-Białej”, dając do zrozumienia, iż jej wniosek o większą transparentność prac samorządu i relacjonowanie obrad komisji branżowych Rady jest nadal aktualny. O stonowanie nastrojów walki politycznej apelował prezydent Jacek Krywult. Zajmijmy się sprawami miasta i starajmy się nie wprowadzać na sesję polityki, bo to nas niepotrzebnie różni – stwierdził prezydent Bielska-Białej. Region Listy do Regionu Potrzebujesz pomocy lub wsparcia? Chcesz abyśmy opisali Twoją sprawę lub masz ważne informacje. Pisz na adres redakcji, a nasz dziennikarz skontaktuje się z Tobą. Redakcja Piszcie na adres: [email protected] lub dzwońcie: 33 487 66 06. W jakim celu powstaliśmy? Portal Bank Informacji o Pracowniku Rzetelny – Pracownik powstał w celu zaprzestania nieuczciwych praktyk pracowników oraz wynagradzaniu tych rzetelnych i godnych pochwały. www.rzetelny-pracownik.pl zarejestruj się już dziś! e-mail: [email protected] tel.: +48 33 817 40 83 REKLAMA www.region.info.pl [email protected] Bielsko-Biała 4 Mieszkańcy Lipnika też domagają się odszkodowań Mieszkańcy Lipnika od dłuższego czasu czekają na zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, które zablokują możliwość zlokalizowania w tej dzielnicy uciążliwej działalności w istniejącej, choć jeszcze niezagospodarowanej strefie przemysłowej. Zmiany korzystne dla mieszkańców mogą jednak skutkować kilkunastomilionowymi odszkodowaniami dla inwestorów, które będzie zmuszona wypłacić gmina Bielsko-Biała. Mieszkańcy jednak pytają: a co ze spadkiem wartości naszych nieruchomości? Zdaniem władz miasta roszczenia lipniczan są nieuzasadnione. Tymczasem uchwałę dopuszczającą w tym terenie lokalizację szkodliwej dla mieszkańców działalności zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wojewoda śląski. kowską. Radna stwierdziła, iż wedle informacji uzyskanych przez mieszkańców Lipnika, wojewoda śląski pismem z dnia 13 października 2016 r. wniósł do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego w Gliwicach, za pośrednictwem Rady Miejskiej, skargę w sprawie nieważności uchwały zatwierdzającej plan zagospodarowania dla wyżej określonego obszaru, a zezwalającej na działalność mogącą szkodliwie oddziaływać na środowisko. Zarębska w czasie sesji miała pretensje do władz miasta, iż o skardze wojewody mało kto wie i pytała prezydenta Bielska-Białej czy wszystkie stosowne terminy związane z publikacją treści skargi i odpowiedzi na nią zostały dotrzymane. – Jako członek Rady Miejskiej Bielska-Białej, który to organ uczestniczy w postępowaniu wszczętym przez wojewodę, wyrażam zdziwienie faktem, iż pomimo, że odbyły się już dwie sesje Rady Miejskiej, nie zostaliśmy poinformowani o toczącym się tak ważnym postępowaniu – żaliła się radna Niezależnych.BB. Zarębska poprosiła o niezwłoczne udostępnienie pełnej dokumentacji dotyczącej skargi do WSA sporządzonej przez wojewodę śląskiego, do czego urzędnicy ustosunkowali się pozytywnie. W sprawie zmian w planie zagospodarowania prze- cych do, jak to pan określa, „ogromnych odszkodowań – powątpiewała Barbara Waluś. Radna prosiła w swojej interpelacji m.in. o przedstawienie treści ekspertyz majątkowych w zakresie potencjalnych odszkodowań dla inwestorów, a także określających wysokość odszkodowań dla mieszkańców. - Obecnie pracujemy nad zmianą planu zagospodarowania przestrzennego dla Lipnika. Bardzo nerwową atmosferę wszyscy wprowadzają w tym zakresie. Jak się zakończy sprawa i zrobimy plan zagospodarowania, to wtedy będziemy się wypowiadać. My pracujemy nad tym, a cały czas podbija się bębenek i robi się nerwową atmosferę wokół tego – odpowiedział na interpelacje radnych prezydent Bielska-Białej, Jacek Krywult. Zdecydowanie precyzyjniej do interpelacji Barbary Waluś odniósł się zastępca prezydenta miasta, Przemysław Kamiński. Jak poinformował, w grudniu 2016 r. sporządzono prognozę skutków finansowych uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla ww. obszaru w dzielnicy Lipnik. W dokumencie tym wyliczono, iż wartość potencjalnych odszkodowań wynikających z utraty wartości gruntów wynosi ponad 14,83 mln zł. Kamiński dodał, iż Smrodek Bielsko Przypomnijmy, iż w październiku ub. r. Rada Osiedla Lipnik złożyła na ręce prezydenta Bielska-Białej petycję popartą podpisami ponad czterech tysięcy mieszkańców, którzy wnioskowali o zmianę przeznaczenia terenów przy ul Krakowskiej. Lipniczanie wyrazili oczekiwanie, że władze miasta nie dopuszczą do utworzenia w ich dzielnicy strefy przemysłowej. Już wówczas wiele wskazywało na to, że te postulaty nie zostaną spełnione. Urzędnicy proponują kompromis, który zdaniem mieszkańców niewiele zmienia w kwestii przeznaczenia terenu na cele przemysłowe. Niemniej obecnie trwa procedura zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, choć zdaniem mieszkańców przebiega ona zbyt wolno. Niedawno Rada Osiedla Lipnik poskarżyła się do prezydenta Bielska-Białej na jego zastępcę odpowiedzialnego za tę kwestię, zarzucając mu opieszałość. Podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej Małgorzata Zarębska złożyła interpelację w sprawie zaskarżenia przez wojewodę śląskiego planu zagospodarowania przestrzennego w zakresie usług dla terenów położonych w Lipniku w rejonie składowiska odpadów komunalnych, pomiędzy torem kolejowym i ulicą Kra- Zdaniem władz miasta roszczenia lipniczan są nieuzasadnione. strzennego dla ww. terenu interpelowała także Barbara Waluś. Radna klubu PiS próbowała posiąść wiedzę na temat ewentualnych odszkodowań, jakie poniesie gmina w związku z proponowanymi zmianami uniemożliwiających powstanie w Lipniku np. kruszarni betonu. Jak przypomniała radna, prezydent miasta Jacek Krywult, jak i jego zastępca Przemysław Kamiński, jako argument przeciwko daleko idącym zmianom w planie podają ryzyko ogromnych odszkodowań dla potencjalnych inwestorów. Dodała, iż w tym kontekście nie rozpatruje się kwestii wysokości odszkodowań dla mieszkańców dzielnicy, jeśli zmiany pójdą po myśli inwestorów. Jak mówiła radna, w sąsiedztwie strefy przemysłowej znajdują się głównie nowe budynki, których wartość drastycznie spada. Radna uważa, że winę za taki stan rzeczy ponosi gmina, która uchwalenie tego planu przeprowadziła w minimalnej procedurze informacyjnej. Jak podała radna z Lipnika, wedle jej wiedzy na chwilę obecną na ww. terenie jest tylko jeden inwestor, który na podstawie zgłoszenia robót budowlanych prowadzi niwelację i nie posiada prawomocnej decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, ani prawomocnego pozwolenia na budowę instalacji do przetwarzania odpadów, bo obecnie obowiązujący plan nie dopuszcza tego rodzaju działalności na działkach będących jego własnością. – Ponadto po zapoznaniu się z treścią przekazanej panu prezydentowi przez Radę Osiedla Lipnik opinii rzeczoznawcy majątkowego, dotyczącej określenia szacunkowej wartości ewentualnego odszkodowania należnego właścicielowi za zmianę przeznaczenia działek i obniżenie ich wartości, nie dostrzegam miejsca i sytuacji prowadzą- dla oceny zasadności roszczeń jest porównanie ustaleń planu przed i po nowelizacji, a nie to czy inwestor podjął jakiekolwiek działania w terenie czy nie. Co więcej, wiceprezydent przytacza zapisy opinii o wartości gruntów w rejonie wysypiska odpadów komunalnych z grudnia 2015, z którego ma wynikać, iż nie ma uzasadnienia dla utraty wartości gruntów w rejonie wysypiska na poziomie 20 proc. i można uznać trend ujemny na poziomie 4,3 proc. jako wpływający na wartość gruntów. Natomiast różnica średniej wartości dla gruntów przeznaczonych pod wytwórczość a zabudowę mieszkaniową z usługami wynosi ok. 28 proc. – Biorąc pod uwagę powyższe dane, uważam, że nie znajduje uzasadnienia pani obawa o drastyczny spadek wartości nieruchomości i odszkodowania dla mieszkańców wokół uchwalonej strefy aktywności gospodarczej – napisał w odpowiedzi na interpelację Przemysław Kamiński, dodając, iż ewentualne roszczenia właścicieli tych budynków z tytułu obniżenia wartości nieruchomości mogą być sprawami rozstrzyganymi indywidualnie, w tym przez sąd, a wykazanie przesłanek do odszkodowania i udowodnienie spadku wartości spoczywać będzie na wnioskodawcy. Region Rok dużych inwestycji w dziecięcym szpitalu Miniony, 2016 rok w Szpitalu Pediatrycznym w Bielsku-Białej upłynął pod znakiem dużych inwestycji, które łącznie kosztowały ponad 5,4 mln zł. Za te pieniądze nie tylko zakupiono nowoczesny sprzęt medyczny, ale także zakończono pierwszy etap bardzo ważnego remontu. - Pod względem zakupów inwestycyjnych dotyczących szpitalnej bazy diagnostyczno-medycznej, zakończony właśnie rok był dla nas bez wątpienia dobry. Dobitnie świadczą o tym liczby – wartość zakupionego sprzętu wynosi bowiem łącznie blisko 3,6 miliona zł. W tej kwocie mieszczą się wydatki związane z nabyciem nowego tomografu komputerowego, cyfrowego aparatu rentgenowskiego, aparatu USG, gastrofiberoskopu wraz z niezbędnym oprzyrządowaniem, stołu operacyjnego oraz aparatu do laseroterapii. Co szczególnie dla nas ważne, na wymienione zakupy inwestycyjne z własnych środków wydaliśmy jedynie kilkadziesiąt tysięcy zł. Reszta pieniędzy pochodziła z budżetu powiatu bielskiego, z budżetu państwa, od sponsorów oraz od wspierającej nasz szpital Fundacji „Razem dla Dzieci”. Wszystkim, którzy nam pomogli serdecznie przy tej okazji dziękuję, gdyż bez ich wsparcia nie byłoby nas stać na takie inwestycje. A były one bardzo potrzebne i dobrze służą małym pacjentom – mówi Ryszard Odrzywo- łek, dyrektor Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej. Rok 2016 przyniósł również zakończenie pierwszego etapu remontu pawilonu nr 5, w którym za kilka miesięcy ruszyć ma dziecięca opieka psychiatryczna. Za ponad 1,8 mln zł zrealizowano termomodernizację obiektu, w ramach której między innymi wymieniono wewnętrzne sieci instalacyjne, poszycie dachowe i okna, położono nową elewację oraz zamontowano blisko sto ogniw fotowoltaicznych. - Jeśli chodzi o kwestie finansowe prowadzonej przez szpital działalności, to w 2016 roku udało się nam zbilansować koszty z przychodami. Był to kolejny rok z rzędu, w którym przyjęliśmy większą liczbę pacjentów - zarówno do hospitalizacji na oddziałach jak i w specjalistycznych poradniach. Z tytułu tak zwanych nadwykonań Narodowy Fundusz Zdrowia zalega nam jeszcze z zapłatą około 700 tysięcy zł, ale mamy nadzieję, iż wzorem lat ubiegłych, wkrótce otrzymamy te pieniądze – mówi Ryszard Odrzywołek. Obecny rok pod względem inwestycji zapowiada się równie udanie, jak poprzedni. - Wkrótce ogłosimy przetarg na kolejny etap modernizacji pawilonu nr 5, który dotyczyć będzie adaptacji wnętrza budynku na potrzeby psychiatrii dziecięcej. Mamy nadzieję, że obiekt ten do nowych zadań będzie w pełni gotowy na przełomie pierwszego i drugiego kwartału – informuje Czesław Kapała, zastępca dyrektora Szpitala Pediatrycznego do spraw administracyjno-technicznych. Prócz tego w dziecięcym szpitalu planowane jest rozpoczęcie jego kom- pleksowej informatyzacji oraz remontu i odnowienia elewacji pawilonu nr 1, w którym mieści się Oddział Niemowlęcy oraz administracja. Zakończenie tych dwóch inwestycji ma nastąpić w 2018 roku. Już wkrótce powinno z kolei dojść do wymiany wysłużonej, bo ponad 30-letniej widny w pawilonie nr 2, której coraz częstsze naprawy są nie tylko kosztowne i - z przyczyn technicznych - coraz trudniejsze, ale także uciążliwe dla pacjentów i personelu szpitala. Region Bielsko-Biała www.region.info.pl [email protected] 5 Budżet Bielska-Białej przyjęty. Były kontrowersje Podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej, prezydent miasta Jacek Krywult przedstawił założenia budżetowe na 2017 rok. Radni klubu PiS mieli sporo zastrzeżeń co do polityki finansowej prowadzonej przez prezydenta. Negatywną opinię co do działań prezydenta wygłosiła także radna Niezależnych.BB, Małgorzata Zarębska. Podczas wymiany zdań padły ostre słowa, głównie ze strony Jacka Krywulta. Prezydent stwierdził m.in., iż krytykują go ci, którzy „nie mogą pochwalić się, że w życiu coś zrobili”. W czasie sesji poszczególne kluby radnych wygłosiły swoje stanowiska co do treści zaproponowanej uchwały budżetowej. Radni klubu PiS krytycznie odnieśli się do polityki finansowej prowadzonej przez Krywulta. W ich opinii odczytywanej przez Przemysława Drabka zwrócono uwagę na niskie wydatki związane z budownictwem mieszkaniowym. Za niewystarczające uznano także wydatki na budżet obywatelski, który obecnie wynosi 3,75 mln zł. Zanegowano też sens rozbudowy sali Bielskiego Centrum Kultury przy ulicy Słowackiego. Inwestycja ta tylko w przyszłym roku ma pochłonąć 7 mln zł. Zdaniem Drabka, władze miasta powinny zdecydować się na budowę nowej sali koncertowej, która zaspokoiłaby oczekiwania mieszkańców w tym zakresie. Radni PiS wskazali też na wysokie koszty utrzymania Stadionu Miejskiego, które mogą sięgnąć nawet 4 mln zł. - Nie widać pomysłu na działalność dochodową tego przedsięwzięcia. Cały czas stadion będzie bardzo mocno obciążał budżet w kolejnych latach. Dodatkowo mogą martwić słabe wyniki naszych profesjonalnych klubów sportowych, pomimo dużych nakładów finansowych z podatków bielszczan. Jednocześnie nie zwiększono środków na szkolenie powszechne sportowe dzieci i młodzieży – zauważył Drabek. Podkreślano także pozytywne efekty funkcjonowania programu 500+, dzięki któremu spadną w przyszłym roku wydatki miasta na pomoc społeczną. Radni PiS akcentowali też zagrożenie utraty finansowania zewnętrznego na przebudowę ulic Cieszyńskiej i Międzyrzeckiej. Jak mówił Drabek, jest to wynik wadliwie przygotowanego wniosku o wydanie decyzji środowiskowej przez miejscowych urzędników. - Sam pan powiedział na komisji, iż ta uchwała jest prowizorką budżetu, dlatego nasz klub wyrazi stanowisko do tej prowizorki budżetu w głosowaniu – zakończył swoje wystąpienie Drabek. Równie krytycznie co do projektu budżetowego odniosła się Małgorzata Zarębska z klubu Niezależni.BB. Radna podkreślała potencjał jaki drzemie w Bielsku-Białej. Jednocześnie dała do zrozumienia, iż nie jest on wykorzystywany w pełni. Radna zwracała uwagę, że Od Bednarka po Luxtorpedę W tym roku w Bielsku-Białej usłyszymy zespół Hey. W styczniu zakończyło się trzyetapowe internetowe głosowanie, które wskazało kilkunastu artystów, którzy wystąpią w tym roku w Bielsku-Białej. Kogo wybrali bielszczanie? W tym roku mieszkańcy miasta zgłosili 230 wykonawców, których chcieliby usłyszeć w Bielsku-Białej. W poprzednich latach dzięki głosowaniu zagrali m.in. Podsiadło, Możdżer, Afromental, Brodka, Lao Che, Ira, Marek Piekarczyk, Grzegorz Turnau i dziesiątki innych. W tym roku na bielskich scenach zaprezentują się następujący artyści: Bednarek, Brodka, Ewa Farna, Fisz Emade Tworzywo, Sylwia Grzeszczak, Hey, Ira, Kortez (Domu Muzyki 3 marca o g. 19), Lemon, Luxtorpeda, Jaromir Nohavica, Organek (31 marca), Michał Szpak i Taco Hemingway. Region bardzo dużą część budżetu zajmuje obsługa obiektów użyteczności publicznej: stadion, hala pod Dębowcem, stok narciarski Dębowiec. Tu okazuje się, że ponosimy rozłożone w czasie koszty za niezbyt trafioną od lat politykę inwestycyjną naszego miasta. Nikt nie oczekuje, żeby takie inwestycje publiczne przynosiły zyski, ale należy oczekiwać od władz miasta pomysłu na sprawniejsze zarządzanie tymi obiektami. Poza tym, czy to jest dobry pomysł, żeby miasto prowadziło stok narciarski, do którego trzeba dopłacać albo hotel, który spokojnie mogłaby prowadzić firma prywatna? Jaki jest interes publiczny w tym, że miasto jest właścicielem hotelu? – pytała Zarębska. Krytykowała też rosnące zadłużenie miasta i zapowiedziała, iż nie poprze treści przedstawionej uchwały. Natomiast pozytywne opnie wyraziły dwa pozostałe kluby bielskiej Rady Miejskiej. W zakresie budżetu na 2017 r. poparcie dla prezydenta wyraził klub KWW Jacka Krywulta i radni Platformy Obywatelskiej. Po wszystkich wystąpieniach doszło do spodziewanej polemiki pomiędzy prezydentem miasta i rad- nymi, którzy nie wyrazili poparcia dla jego koncepcji. Jacek Krywult podkreślał, iż miasto znajduje się w dobrej kondycji finansowej – jest jednym z mniej zadłużonych w Polsce. Ponadto w Bielsku-Białej notuje się bardzo niskie bezrobocie, nieco ponad 3 proc. Podkreślał, że na takie inwestycje jak budowa sali koncertowej miasta aktualnie nie stać, a ponadto nie ma dla takiej inwestycji odpowiednich gruntów. Przypomniał też rankingi niezależnych fundacji, które plasują Bielsko-Białą na trzecim miejscu w kraju pod względem zrównoważonego rozwoju. Podczas wymiany argumentów, Drabek podkreślał m.in., że inwestycje realizowane przez miasto nie są niewłaściwe, ale na pewno w niektórych przypadkach mocno przepłacone. Miał na myśli budowę toalet publicznych w cenie małego domu (300 tys. zł za sztukę) czy wiat przystankowych w cenie solidnego mieszkania (200 tys. zł). Radny PiS odniósł się też do rankingowych sukcesów miasta. - Czy my, mieszkańcy, żyjemy rankingami czy kosztami utrzymania stadionu i stoku na Dębowcu? Jesteśmy faktycznie liderami i jedynymi na świecie, którzy zaśnieżają stok z wody pitnej pochodzącej z wodociągu – mówił z ironią. - Najbardziej krytykują ci, którzy nie mogą się pochwalić, że coś w życiu zrobili. Najłatwiej krytykować tych, którzy w życiu coś robią. Umiejętnością niektórych jest wyłącznie krytyka – zakończył burzliwą dyskusję Jacek Krywult. Ostatecznie głosami „za” radnych PO i KWW Jacka Krywulta przyszłoroczny budżet został zaakceptowany. I tak zgodnie z przyjętym dokumentem planowane dochody na 2017 rok stanowią kwotę 1.014 mln zł i są wyższe o 15,6% w stosunku do roku 2016. W ramach ogólnej kwoty dochodów, dochody bieżące wynoszą 872,8 mln zł i są wyższe o 1,8%, a dochody majątkowe wynoszą 141,4 mln zł i są wyższe o 609,6% w stosunku do 2016 roku. Na tak wysoki poziom dochodów majątkowych decydujący wpływ ma wysokość środków z budżetu Unii Europejskiej w ramach perspektywy UE na lata 2014-2020, jakie miasto w przyszłym roku planuje pozyskać na zadania finansowane z udziałem tych środków. Na realizację wydatków w 2017 roku przeznacza się środki w kwocie 1.067 mln zł. W ramach ogólnej kwoty wydatków, wydatki bieżące stanowią kwotę 786,8 mln zł, tj. 73,7%. Na wydatki majątkowe przeznaczono 279,9 mln zł, tj. 26,3% wydatków ogółem. Wydatki majątkowe przyszłego roku będą więc trzykrotnie wyższe od wydatków majątkowych uchwalonych na 2016 rok. W 2017 roku największy udział w wydatkach majątkowych będą stanowić inwestycje w zakresie transportu, na które zaplanowano 217,8 mln zł, tj. prawie 78,0%, inwestycje oświatowe – 21,9 mln zł, tj. 7,8%, w zakresie kultury i ochrony dziedzictwa narodowego – 8,6 mln zł, tj. 3,1% , ochrony zdrowia – 7,2 mln zł tj. 2,6%, w zakresie gospodarki mieszkaniowej – 6,8 mln zł, tj. 2,4% wydatków majątkowych ogółem. Planowany deficyt wyniesie w przyszłym roku 52,5 mln zł. Pomimo zakładanego kredytu w kwocie 81 mln zł, wskaźnik planowanej łącznej kwoty spłaty zobowiązań liczony dla 2017 roku wynosi 4,36% – przy dopuszczalnym 12,22%. Region Bielszczanie pojadą autobusami z klimatyzacją 22 grudnia na terenie Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego zaprezentowano 20 autobusów marki Solaris Urbino IV generacji, w tym 5 Urbino 18 i 15 Urbino 12. Nowa flota MZK wyposażona jest m.in. w klimatyzację całopojazdową. Jak czytamy na stronie internetowej Urzędu Miejskiego, autobusty zakupiono w ramach projektu „Rozwój Zrównoważonego Transportu Miejskiego w Bielsku-Białej”, dofinansowanych w 85% ze środków Unii Europejskiej w ramach Regionalnych Inwestycji Terytorialnych Subregionu Południowego Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014-2020. Symbolicznego wręczenia kluczyków kierowcom dokonali prezydent Jacek Krywult oraz dyrektor MZK Krzysztof Knapik. W najbliższych dniach MZK otrzyma jeszcze 8 autobusów Urbino 12, a w roku przyszłym kolejne 22 autobusy. Łącznie 50 autobusów z „najwyższej półki” wzbogaci tabor MZK, zastępując wysłużone autobusy marki Ikarus i MAN. Dzisiaj zaprezentowano także samochód, zakupiony ze środków gminy, do przewozu dzieci niepełnosprawnych do przedszkoli i placówek oświatowych. Zakup autobusów można nazwać przełomowym i historycznym w dziejach zakładu. Nigdy wcześniej jednorazowo nie zakupiono tak dużej partii autobusów, które do końca przyszłego roku zastąpią wszystkie eksploatowane obecnie przez MZK autobusy wysokopodłogowe. Nowe autobusy są: a) wyposażone w klimatyzację całopojazdową; b) dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych i osób starszych, tzn. posiadają: - niską podłogę na całej długości, bez dodatkowych stopni wejściowych przy drzwiach oraz bez progów poprzecznych wewnątrz oraz układ przyklęku umoż- liwiający obniżenie podłogi pojazdu do wysokości chodnika na przystanku; - specjalną przestrzeń dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich wyposażoną w urządzenia przytrzymujące i zapewniające stabilność wózka inwalidzkiego oraz w przycisk sygnalizujący kierowcy zamiar opuszczenia autobusu przez niepełnosprawnego pasażera; - rozkładaną rampę (podest) najazdową do obsługi wózka inwalidzkiego przy drzwiach; - elektroniczne, diodowe tablice informacyjne wewnątrz i zewnątrz pojazdu; - system głosowej zapowiedzi przystanków, wraz z wyświetlaniem ich kolejnych nazw (udogodnienie dla osób niesłyszących); c) ekologiczne - tzn. wyposażone w silnik diesla spełniający wymagania naj- bardziej restrykcyjnej normy emisji spalin EURO 6; d) bezpieczne - tzn. wyposażone w: - układ hamulcowy z systemem ABS i ASR - układ gaszenia pożaru komory silnika; - pełny monitoring – kamery wewnątrz i na zewnątrz pojazdu, wraz z rejestracją obrazu; - przyciski alarmowe; poręcze i uchwyty o barwie ostrzegawczej (żółtej); - osłony krawędzi stopni w kolorze ostrzegawczym (żółtym), w celu zminimalizowania ryzyka potknięcia się; - system bezpośredniej łączności kierowcy z dyspozytorem. e) wyposażone w urządzenia niezbędne dla Inteligentnego Systemu Transportowego, tj. w autokomputery, wyświetlacze i GPS-y. Region www.region.info.pl [email protected] Bielsko-Biała 6 Wolontariusze walczą z obojętnością Wolontariusze z Psiej Ekipy Niedawno nasza redakcja otrzymała zgłoszenie o zachodzących nieprawidłowościach w bielskim schronisku dla zwierząt bezdomnych. Wolontariusze z Psiej Ekipy wspomagający funkcjonowanie tej placówki twierdzą, iż zwierzęta nie są odpowiednio zabezpieczone przed siarczystym mrozem, jaki w ostatnim czasie występował w naszym regionie. Co więcej, wolontariusze wyrażali obawy, iż w niedzielę i święta zwierzęta nie otrzymują pożywienia. Kierownik schroniska zaprzeczył tym doniesieniom, ale jednocześnie nie przedstawił godzin, w których w okresie świątecznym odbywa się karmienie podopiecznych placówki. Co więcej, uznał, iż w tym czasie zwierzęta jak i ludzie zasługują na odpoczynek od codziennego zgiełku. Kierownik deklaruje, że wszystkie psy, które znajdowały się w budach na zewnątrz zostały przeniesione do pomieszczeń ogrzewanych, a dmuchawy pracują niemal bez przerwy, choć rzeczywiście ostatnio pojawił się problem, ponieważ nastąpiła awaria związana z przeciążeniem instalacji. Około trzech godzin trwała przerwa w dostawie prądu do budynków, po czym usterkę usunięto. Ponadto do drewnianych kojców dla kotów wypuszczonych na wolność wstawiono kaloryfery. To nie jedyne zastrzeżenia co do kierownictwa schroniska jakie zgłaszano w ostatnim czasie Wolonatriusze działający przy bielskim schronisku już w grudniu bili na alarm w związku z karmieniem zwierząt w okresie świątecznym. Zachodziła bowiem obawa, że w niedzielę i święta zwierzęta przebywające w schronisku nie otrzymują pożywienia. Wolontariusze poprosili redakcję gazety Psia Ekipa - W bielskim schronisku nie poczyniono żadnych kroków, by zabezpieczyć zwierzęta przed mrozami. Tydzień wcześniej, gdy temperatury były o 15 stopni wyższe, również rozbijaliśmy w kojcach wewnętrznych lód w pojemnikach z wodą. Grzejniki w kojcach wewnętrznych ustawione na kilka stopni nie spełniały w ogóle swoich funkcji. Temperatura spadła do tak niskiej wartości, że niezabezpieczone koty i psy mogą zamarznąć. Najgorzej mają się zwierzęta z kojców zewnętrznych - pojedynczych , drewnianych, nieocieplonych styropianem. Kojce nie spełniają podstawowych norm i nie nadają się do wykorzystania zimą – twierdzą wolontariusze. Dodają, iż kurtyny cieplne nie funkcjonują w pełni swoich możliwości, a pozostawiona na zewnątrz karma i woda zamarzają w ekspresowym tempie. Na dowód przedstawiają materiały filmowe ukazujące psy przebywające w kojcach zewnętrznych. W odpowiedzi na te oskarżenia, kierownik schroniska Zdzisław Szwabowicz przekonywał na łamach lokalnych mediów, iż 95 proc. zwierząt przebywa w ogrzewanych pomieszczeniach, gdzie woda nie zamarza. Pozostałe 5 proc. to kojce drewniane z ocieplonymi nowymi budami. Szwabowicz przyznał, iż woda zamarza, ale 4-5 razy na dobę jest wymieniana. Wolontariusze wspomagający funkcjonowanie tej placówki twierdzą, iż zwierzęta nie są odpowiednio zabezpieczone przed siarczystym mrozem. Region, aby nasz reprezentant uczestniczył w świątecznym karmieniu zwierząt. Kierownik schroniska nie wyraził jednak na to zgody i nie zechciał podać godzin karmienia zwierząt w dni świąteczne. W piśmie skierowanym do redaktora naczelnego gazety Region, Zdzisław Szwabowicz przekonuje, iż nie jest prawdą jakoby zwierzęta przebywające w schronisku nie były karmione w niedziele i święta. Faktem jest jednak, że w święta schronisko jest zamknięte, ale kierownik zapewnia, iż nie jest to równoznaczne z tym, że zwierzęta w tym czasie są pozostawione bez opieki. Kierownik przekonuje, iż w tym czasie są pełnione dyżury, a pracownicy schroniska normalnie wykonują swoje obowiązki, tzn. podają zwierzętom pożywienie, poją i regularnie doglądają. Są też w stałym kontakcie z lekarzem weterynarii, który w nagłych przypadkach jest wzywany do schroniska. Co cieka- we, w czasie świąt schronisko jest zamknięte dla osób postronnych, „gdyż zwierzęta jak i ludzie potrzebują odpoczynku”. Wg Szwabowicza jest to praktyka powszechnie stosowana w tego typu placówkach. – Zwierzęta schroniskowe od poniedziałku do soboty otrzymują tyle zewnętrznych bodźców, że dla prawidłowych zachowań behawioralnych przynajmniej jeden dzień w tygodniu musi być wyłączony z odwiedzin – stwierdził kierownik schroniska. W związku z powyższym argumentem, Szwabowicz nie widział możliwości, by reprezentant naszej redakcji uczestniczył w karmieniu zwierząt. Co więcej, kierownik poinformował, iż godziny karmienia zwierząt są ruchome i nie był w stanie określić w jakich godzinach w okresie świątecznym zostaną podane zwierzętom posiłki. Kierownik podkreślał w piśmie skierowanym do naszej redakcji, iż podopieczni schroniska są bardzo dobrze karmieni, a ponadto podaje się im gotowane mięso, co nie jest standardem w innych placówkach tego typu. Podkreślał również, że działania pracowników schroniska są konsultowane z czołowymi polskimi behawiorystami i zapewniał, iż jako kierujący placówką chce zapewnić zwierzętom opiekę na najwyższym możliwym poziomie. Region www.region.info.pl [email protected] 7 Bielsko-Biała Wiemy jak będzie wyglądał „Świat Bajki” www.sfr.com.pl Słynna pracownia architektoniczna, która pracowała przy tworzeniu Muzeum Powstania Warszawskiego i Muzeum Historii Żydów polskich, wygrała konkurs na opracowanie koncepcji Interaktywnego Centrum Bajki i Animacji przy Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. „Świat Bajki” przy Studiu Filmów Rysunkowych to połączenie interaktywnego, nowoczesnego muzeum z parkiem rozrywki. Jak poinformowano na witrynie internetowej bielskiego Studia Filmów Rysunkowych, 10 stycznia w siedzibie Stowarzyszenia Architektów RP w Katowicach odbyło się ogłoszenie wyników Konkursu na „Interaktywne Centrum Bajki i Animacji w Bielsku-Białej”. Jury uznało, że najlepszą pracę przygotowali Nizio Design International i MWE sp. z o.o. z Warszawy - arch. Mirosław Nizio arch. Bartłomiej Terlikowski, mgr inż. Zbigniew Koc, arch. Daniel Jurkiewicz, arch. Łukasz Boniewski. W uzasadnieniu czytamy: „Nagrodę przyznano za trafne rozwiązanie urbanistyczno-architektoniczne, w szczególności za: - artykulację narożnika przestrzeni miejskiej z wyraźnie zdefiniowaną Spory o Bulwary W świadomości bielszczan funkcjonują dwie nazwy dla terenów rekreacyjnych leżących wzdłuż potoku Straconka. Dla jednych to Bulwary Straceńskie, a dla innych Bulwary Młodości. Tę niespójność wyrażają nawet tablice informacyjne kierujące na ten obszar. Przy ulicy Żywieckiej w Bielsku-Białej, tuż nieopodal zejścia do potoku, znajduje się tablica miejskiego systemu informacji, mówiąca o tym, że za 100 metrów są Bulwary Młodości. Wchodząc na Bulwary widzimy tablice informacyjną, która mówi o korzystaniu z Bulwarów... Straceńskich. - Nie wiem czy po drodze były te Bulwary strefą wejściową - za stworzenie wewnętrznego dziedzińca płynnie przechodzącego w zielone tereny rekreacyjne - dobranie odpowiednich proporcji i skali nowej zabudowy w stosunku do historycznej”. Zwycięska firma to jedna z najbardziej znanych polskich pracowni architektonicznych. Nizio Design International ma w swoim portfolio takie prestiżowe realizacje, jak projekt i wykonanie wystawy stałej Muzeum Historii Żydów Polskich, Muzeum Powstania Warszawskiego oraz projekt rewitalizacji Starej Kopalni „Julia” w Wałbrzychu na cele kulturalno-dydaktyczne. Druga nagroda w konkursie przypadła firmie Riegler Riewe z Katowic, a trzecia pracowni KJ Architekci. Zwycięska praca jednocześnie eksponuje obie bryły - zarówno historyczną, jak i współczesną. Przez podniesienie narożnika bryły stwarza się nowa jakość w przestrzeni miejskiej - uważa Piotr Kubańda, Miejski Konserwator Zabytków w Bielsku-Białej, a jednocześnie członek komisji konkursowej. Według zamierzeń „Świat Bajki” przy Studiu Filmów Rysunkowych to połączenie interaktywnego, nowoczesnego muzeum z parkiem rozrywki typowym dla ekspozycji wystawienniczych przy zagranicznych studiach filmowych.. Centrum tworzone będzie w oparciu o doro- bek powstałego w 1947 roku Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku Białej, w którym zrealizowano ponad tysiąc filmów, w tym słynne bajki dla dzieci. Zastosowanie nowoczesnych technik multimedialnych sprawi, że w Bielsku Białej powstanie niezwykle atrakcyjne centrum rozrywki i edukacji, proponujące naukę przez zabawę dla dzieci i całych rodzin. - W moim odczuciu wygrał najlepszy projekt spośród tych, które spełniały wymogi postawione przez organizatorów. Zarówno strona architektoniczna, jak i scenariusz ekspozycji, daje szanse na powstanie niezwykłego interaktywnego centrum. Dużą zaletą projektu jest także to, że w przyszłości może on zostać rozbudowany o kolejne moduły. Gwarancję powodzenia zapewnia dotychczasowy dorobek projektanta, który pracował przy tak znanych projektach jak Muzeum Powstania Warszawskiego czy Muzeum Historii Żydów Polskich - mówi Andrzej Orzechowski, dyrektor Studia Filmów Rysunkowych, jednocześnie jeden z jurorów. Przypomnijmy, iż planowane Centrum Bajki i Animacji powinno powstać do 2020 r. Inwestycja może pochłonąć nawet 20 mln zł i zostanie w dużej mierze sfinansowana ze środków unijnych przy wsparciu ministerstwa kultury. Region Młodości? – pytał przewrotnie podczas listopadowej sesji Rady Miejskiej Szczepan Wojtasik. - Tablice, które teraz są umieszczone na Bulwarach mówią wyraźnie o Bulwarach Straceńskich. Sprawdziłem to i obie nazwy historycznie funkcjonują. Chodzi o to, żeby mieszkańcy, którzy przyjadą z innej części miasta, nie pogubili się i żeby te tablice były ujednolicone oraz zawierały tę nazwę, która ma funkcjonować. Myślę, że nazwa Bulwary Straceńskie jest najbardziej odpowiednia – stwierdził radny Wojtasik. Do dyskusji dołączyła również Grażyna Nalepa. - Na ten temat autorytatywnie wypowiedział się dr Jerzy Polak – przypomniała radna. - Nazwa bulwarów pochodzi od rzeki przy której one są. Poprawna nazwa to Bulwary Straceńskie. Te nieścisłości mogły się wziąć z tego, że nieopodal tego terenu, na stoku, powstało osiedle, które FSM budował dla młodych ludzi i przy ich zaangażowaniu. Nazwano je osiedlem Młodości. Być może stąd ta pomyłka – wyjaśniała Nalepa. - Faktycznie są dwie nazwy dotyczące jednego miejsca i to trzeba ujednolicić – przyznał zastępca prezydenta miasta, Lubomir Zawierucha. -Co do zasady stosowanej na całym świecie, bulwary związane są z wodą. To na pewno zostanie zmienione. To inwestycja z udziałem środków unijnych i nazwa zadania to „Przebudowa Bulwarów Straceńskich”. Na czas trwałości projektu tak czy owak musimy używać tej nazwy - mówił wiceprezydent. Wymianę tablic i ujednolicenie nazewnictwa zadeklarował natomiast pełnomocnik prezydenta Bielska-Białej, Henryk Juszczyk. Powstała w czasie sesji dyskusja jest poniekąd pokłosiem pisma jakie dotarło do ratusza od Rady Osiedla Leszczyny. Mieszkańcy tej dzielnicy udowadniają, iż Bulwary leżą nie na terenie Straconki, lecz w dzielnicy Leszczyny. Dodają, iż w ich świadomości zapisała się nazwa Bulwary Młodości, czemu jednak zaprzeczają historycy, a w ślad za nimi urzędnicy. Region Przyjęli repatriantów Umowa na przebudowę z Uzbekistanu Międzyrzeckiej podpisana W Urzędzie Miejskim gościła rodzina z Uzbekistanu, która do Bielska-Białej przybyła dzięki podjętej przez Radę Miejską uchwale dotyczącej repatriacji naszych rodaków z terenu Republiki Armenii, Republiki Azerbejdżańskiej, Republiki Gruzji, Republiki Kazachstanu, Republiki Kyrgyskiej, Republiki Tadżykistanu, Republiki Turkmenistanu, Republiki Uzbekistanu albo azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej. Jak czytamy na stronie Urzędu Miejskiego, z „nowymi” mieszkańcami Bielska-Białej spotkali się przedstawiciele władz miasta na czele z prezydentem Jackiem Krywultem oraz przedstawiciele Wydziału Spraw Obywatelskich. Czteroosobowa rodzina polskiego pochodzenia (małżeństwo z dwójką dorosłych dzieci w wieku 20 lat i 27 lat) starała się o repatriację ok. 10 lat. Pani Julia posiada wykształcenie wyższe - pedagogiczne, Pan Andrzej posiada wykształcenie średnie - za- wodowe, pracował jako mechanik samochodowy. Marina (córka) jest absolwentką szkoły średniej i deklaruje chęć dalszej nauki, a syn Władysław ukończył college finansowo-ekonomiczny. Zaproszenie gminy wystosowane było bez imiennego wskazania repatriantów. Oferta warunków do osiedlenia się przygotowana przez Miasto Bielsko-Biała umieszczona w systemie „Rodak” została przydzielona i przyjęta przez rodzinę polskiego pochodzenia zamieszkałą w Taszkiencie. W procesie repatriacji podstawowe znaczenie miały dokumenty potwierdzające polskie pochodzenie kandydata na repatrianta. Rodzina, która przyjechała do Bielska-Białej w ramach repatriacji udowodniła swoje polskie pochodzenie sięgające XIX wieku. Zarówno remont jak i wyposażenie lokalu mieszkalnego przeznaczonego, w ramach umowy najmu, dla rodziny repatriantów zostały sfinansowane z dotacji celowej z budżetu państwa. Region W czwartek 22 grudnia podpisano umowę na budowę ulicy Międzyrzeckiej. Za wykonanie prac odpowiadać będzie konsorcjum Eurovia Polska i Eurovia C.S., które w przetargu zaproponowało najniższą cenę - 27.522.572 zł. Planuje się, że wykonawca rozpocznie prace 1 marca 2017 roku. Zakończenie robót powinno nastąpić w listopadzie 2018 roku. Jak czytamy na blogu www.inwestycje.bielsko. blog.pl, przy realizacji inwestycji wykonawca będzie musiał jednak zachować terminy przejściowe, mianowicie zrealizować: - w pierwszej kolejności, w ciągu 4 miesięcy od podjęcia prac, wykonany ma zostać ETAP VI. - część ETAPU II co najmniej w zakresie budowy wiaduktu drogowego nad linią kolejową nr 190 Bielsko-Biała - Cieszyn obejmującym wykonanie ustroju nośnego konstrukcji mostu bez jego wyposażenia, w terminie do 8 miesięcy od daty rozpoczęcia prac. - ETAP IV oraz ETAP I na odcinku od węzła z drogą ekspresową S52 do ul. Sobieskiego, w zakresie uzyskania przejezdności w terminie do 10 miesięcy od daty rozpoczęcia prac. Inwestycja na ulicy Międzyrzeckiej jest częścią zadania polegającego na kompleksowej rozbudowie drogi wojewódzkiej 942, które w całości otrzymało dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej. Znaczące problemy proceduralne związane z decyzją środowiskową i zgodą na realizację inwestycji drogowej dla ul. Cieszyńskiej znacząco jednak opóźnią realizację tej części zadania lub ją całkowicie zablokują. Brak odpowiednich zgód będzie skutkował cofnięciem przyznanego dofinansowania na cały ciąg ulic Międzyrzecka-Cieszyńska. W takiej sytuacji ratusz będzie zmuszony do sfinansowania ulicy Międzyrzeckiej w całości ze środków własnych i zarazem do rezygnacji z rozbudowy ulicy Cieszyńskiej. Region www.region.info.pl [email protected] Bielsko-Biała 8 Chcą zaprosić do Bielska-Białej rodzinę z Syrii Dwóch nowych, Kołodziej zakończył karierę Przed pierwszym treningiem zespołu Podbeskidzia Bielsko-Biała w 2017 roku do drużyny dołączyło dwóch zawodników. Jednocześnie z Podbeskidziem pożegnał się Dariusz Kołodziej, który zakończył karierę. Czy miasto przyjmie rodzinę uchodźców? - Niewyobrażalna tragedia nieustannie bombardowanych mieszkańców Aleppo porusza nas do głębi. W imię ogólnoludzkiej solidarności winniśmy im pomoc! Wierzymy, że niezależny samorząd zasobnego, otwartego miasta Bielska-Białej podejmie dobrą decyzję w tej palącej sprawie. Radni Bielska-Białej, liczymy na Was! – czytamy we wniosku z 16 grudnia o przyjęcie syryjskiej rodziny. Na dzisiaj pe- tycję w formie elektronicznej podpisało ponad 500 osób (stan na 11 stycznia). Wniosek ten szybko doczekał się kontry ze strony środowisk związanych z Obozem Narodowo-Radykalnym. - My, mieszkańcy Bielska-Białej, zwracamy się z wnioskiem o odrzucenie przez Radę Miejską wszelkich działań, których celem jest sprowadzanie imigrantów z Syrii do naszego miasta. Nie chcemy ryzy- kować naszego bezpieczeństwa poprzez przyjmowanie nieznajomych rodzin z Bliskiego Wschodu. Uważamy, iż jest wiele osób potrzebujących w naszym mieście, a także repatriantów, którzy chcieliby wrócić do swojej Ojczyzny. To im należy się pomoc i wsparcie. Jesteśmy przekonani, że podejmą Państwo odpowiedzialne decyzje – czytamy w petycji, którą umieścił 27 grudnia w internecie użytkownik „ONR.O”. Wniosek ten także poparło ponad 700 osób (stan na 11 stycznia). Linki do obu petycji krążących w internecie można znaleźć m.in. na naszej stronie internetowej www. region.info.pl w publikacji o tym samym tytule, czyli „Chcą zaprosić do Bielska-Białej rodzinę z Syrii”. Region Policjanci zatrzymali 19-latka podejrzanego o zabójstwo Policjanci z komisariatu II w Bielsku-Białej zatrzymali młodego mężczyznę, podejrzanego o zabójstwo 41-letniego bielszczanina. Do tragedii doszło nocą 3 stycznia. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna zmarł na skutek uduszenia. Za zabójstwo zatrzymanemu grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Policjanci z komisariatu II w Bielsku-Białej zatrzymali młodego mężczyznę, podejrzanego o zabójstwo 41-letniego bielszczanina. Tuż po północy policjanci zostali wezwani na interwencję do jednego z mieszkań na bielskim osiedlu Karpackim, gdzie doszło do awantury pomiędzy dwójką mężczyzn. Z mieszkania wyrzucane były na ulicę sprzęty domowego użytku. W mieszkaniu policjanci odnaleźli zwłoki 41-letniego bielsz- czanina. Zatrzymali 19-latka, który przebywał wówczas na miejscu zdarzenia. Badanie alkomatem wykazało, że miał on w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Śledczy, policyjni technicy kryminalistyki wraz z prokuratorem przeprowadzili szczegółowe oględziny. Skrupulatnie zabezpieczyli ślady i dowody. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok zmarłego mężczyzny. Wstępne badania wykazały, że mężczyzna poniósł śmierć najprawdopodobniej w wyniku uduszenia. Kryminalni ustalili, że mężczyźni wspólnie spożywali alkohol w wynajmowanym mieszkaniu. W pewnym momencie doszło pomiędzy nimi do kłótni. Młodszy z nich zaatakował 41-latka. Pobił go po całym ciele i dusił, co w konsekwencji doprowadziło do śmierci bielszczanina. Zatrzymany został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. Bielski sąd na wniosek śledczych podjął już decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. 19-latkowi za zabójstwo grozi kara nawet dożywotniego więzienia. Region Dariusz Kołodziej zakończył karierę Kontraktem na 1,5 roku z bielskim klubem związał się Łukasz Hanzel, były gracz Zagłębia Lubin, Piasta tspodbeskidzie.pl Niedawno Grażyna Staniszewska, niegdyś m.in. działaczka „Solidarności” i eurodeputowana, a także bielska radna, zamieściła w internecie wniosek wystosowany do Rady Miejskiej w Bielsku-Białej, w którym apeluje o podjęcie przez radnych uchwały w sprawie zapewnienia warunków do osiedlenia się rodzinie z miasta Aleppo (Syria), obejmującej możliwość zamieszkania i okresowe wsparcie finansowe. Szybko pojawiła się „kontrpetycja”, stworzona przez środowisko związane z Obozem Narodowo-Radykalnym. Gliwice i Ruchu Chorzów, który podkreślał, że wpływ na tę decyzję miało jego pochodzenie - urodził się bowiem niedaleko Bielska-Białej. - Otrzymałem dobrą ofertę z tego klubu, wiem że jest to klub mocny, stabilny, ma piękny stadion, o czym zdążyłem się już przekonać. Jestem też z tej okolicy i to na pewno miało wpływ na taką decyzję. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda się nam zrobić tu dobre wyniki – mówi nowy nabytek „Górali”. Do ekipy Jana Kociana dołączył Robert Gumny, 18-letni obrońca Lecha Poznań, który do Podbeskidzia przyszedł na podstawie półrocznego wypożyczenia. Klub pożegnał swojego wieloletniego zawodnika, Dariusza Kołodzieja, który zdecydował się zakończyć piłkarską karierę. Region Solidny przyrost naturalny w Bielsku-Białej W ubiegłym roku w Urzędzie Stanu Cywilnego w Bielsku-Białej sporządzono 4749 aktów urodzenia (Rok 2015 – 4738). Zarejestrowano 2466 chłopców i 2283 dziewczynki. Rodzice najczęściej wybierali dla swoich dzieci następujące imiona: Jakub - 120, Franciszek - 97, Antoni - 97, Zuzanna - 116, Lena - 101, Julia - 97. Jak co roku wśród nadawanych imion pojawiły się tak oryginalne jak: Noah, Rafael, Ezra, Havier, Ettore, Margot, Aurora, Jessica, Vanessa. W 2016 roku sporządzono również 2255 aktów zgonu (w 2015 r. było ich 2278). W USC zarejestrowano w 2016 r. 766 aktów małżeństwa (Rok 2015 – 811), w tym: 389 małżeństw wyznaniowych i 377 małżeństw c y w i l ny c h . W ś r ó d małżeństw było 11 zawartych z obcokrajowcami z takich kra- jów jak: Wielka Brytania, Niemcy, Włochy, Ukraina, Turcja, Irak, Bośnia i Hercegowina. Udzielono 18 ślubów poza lokalem USC. W Urzędzie Stanu Cywilnego zorganizowano również 23 jubileusze małżeńskie dla 317 par: - 50-lecie pożycia małżeńskiego dla 250 par - 60-lecie pożycia małżeńskiego dla 53 par - 65-lecie pożycia małżeńskiego dla 12 par - 71-lecie - 1 para - 74 lata pożycia małżeńskiego – 1 para Region „Piątka” druga w województwie Portal edukacyjny „Perspektywy” ogłosił najnowsze rankingi liceów i techników. V Liceum Ogólnokształcące w Bielsku-Białej zostało sklasyfikowane na 26. miejscu w kraju. Jest to jednocześnie drugi wynik w naszym województwie. W zestawieniu znalazły się: I LO im. Mikołaja Kopernika (82. miejsce), LO Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego (86. miejsce), III LO im. Stefana Żeromskiego (104. miejsce), LO Towarzystwa Szkolnego im. Mikołaja Reja (188. miejsce), LO Zgromadzenia Córek Bożej Miłości (201. miejsce) i Dwujęzyczne LO im. Władysława Kopalińskiego (239. miejsce). W rankingu techników, w którym zostało sklasyfi- kowanych 300 najlepszych szkół w kraju, Technikum nr 4 w ZS Ekonomicznych zajęło 54. miejsce, Technikum nr 11 w ZS im. Juliana Tuwima sklasyfikowano na miejscu 73. W zestawieniu znalazły się również Technikum nr 3 z Oddz. Integr. w ZSEEiM (126. miejsce) oraz Technikum nr 1 w Bielskiej Szkole Przemysłowej (146. miejsce). Głównym kryterium rankingowym w klasyfikacji liceów i techników są wyniki matury, zarówno z przedmiotów obowiązkowych, jak i dodatkowych. W połączeniu z kryterium opartym na sukcesach szkół w olimpiadach oraz – w przypadku techników – z wynikami egzaminów zawodowych, daje to znakomity zestaw obiektywnych i sprawdzalnych kryteriów oceny. Kryteria te zostały uwzględnione w rankingach z różnymi wagami, adekwatnymi do ich znaczenia w ocenie pracy szkoły. Region www.region.info.pl [email protected] Jasienica Nowa karetka również w nocy i święta Od 9 stycznia przy jasienickim ośrodku zdrowia będzie stacjonować nowoczesna karetka Bielskiego Pogotowia Ratunkowego. W odróżnieniu jednak od dotychczasowego systemu stacjonowania karetki, ta będzie dostępna na miejscu również w nocy i święta. – To zdecydowanie ułatwi udzielanie pomocy medycznej mieszkańcom gminy Jasienica – cieszy się wójt Janusz Pierzyna. Karetka przystosowana jest do wszechstronnej reanimacji, m.in. oprócz nowoczesnego defibrylatora została wyposażona w urządzenie do mechanicznej kompresji klatki piersiowej (masażu serca). Obsługiwana będzie przez zespół złożony z dwóch ratowników medycznych, w tym kierowcę, oraz lekarza. Stacjonować będzie w Jasienicy w przygotowywanym punkcie ambulatoryjnym przy ośrodku zdrowia, w odróżnieniu jednak od dotychczasowe- UG Jasienica Międzyrzeckie drogi po remoncie Przed końcem ubiegłego roku zostały wyremontowane dwie ulice w Międzyrzeczu Dolnym: Graniczna i Na Węgry. Przypomnijmy, że na remont ul. Granicznej wójt Janusz Pierzyna uzyskał w minionym roku dotację z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dofinansowanie w wysokości 182,4 tys. zł pochodzi z funduszy na usuwanie skutków klęsk żywiołowych, droga bowiem została zniszczona przez powódź w 2013 r. Całość kosztowała 228 tys. zł. Remont ul. Granicznej objął m.in. wyrównanie nierówności mieszanką asfaltową, ułożenie warstw wiążących i ścieralnych, utwardzenie poboczy, wykonanie na- wierzchni na wjazdach, montaż nowej studni kanalizacji deszczowej z odprowadzeniem, wykonanie przepustu pod drogą oraz umocnienie istniejącego rowu korytkami ściekowymi. Remont ul. Granicznej był już zaplanowany wcześniej, toteż zarezerwowane na to pieniądze można było przeznaczyć na inny cel. Wójt zawnioskował, aby te pieniądze przeznaczyć na remont innej ulicy w Międzyrzeczu Dolnym, dwustumetrowego odcinka ul. Na Węgrach. – Dzięki dofinansowaniu z Ministerstwa naprawy ulicy Granicznej, mogliśmy przyspieszyć remont innej drogi – wyjaśnia wójt Janusz Pierzyna. Ten remont również się zakończył, objął m.in. wyrównanie nierówności mieszanką asfaltową, ułożenie warstw wiążących i ścieralnych, utwardzenie poboczy, a także wykonanie nawierzchni na wjazdach. Całość kosztowała 60 tys. zł. Dotacja na ul. Graniczną to kolejne pieniądze ze źródeł zewnętrznych, pozyskane w 2016 roku przez wójta na remonty dróg w gminie Jasienica. Region Zmiana komendanta w Jasienicy 15 grudnia komendant miejski policji w Bielsku-Białej insp. Dariusz Matusiak uroczyście wprowadził na stanowiska nowych komendantów w bielskiej „dwójce” i Komisariacie Policji w Jasienicy. Dowodzenie komisariatem II objął nadkom. Adam Gnela, który zastąpił mł.insp. Waldemara Hurkałę. Komendantem komisariatu w Jasienicy został asp.szt. Piotr Mazur, który przejął obowiązki podinsp. Wojciecha Kozłowskiego. Szef bielskiego garnizonu, powierzył obu komendantom, czasowe pełnienie obowiązków. Dowodzenie Komisariatem Policji w Jasienicy objął dotychczasowy zastępca – asp.szt. Piotr Mazur, któremu powierzono pełnienie obowiązków na tym stanowisku. Komendant Miejski Policji w Bielsku-Białej insp. Dariusz Matusiak, w obecności kadry komisariatu, uroczyście wprowadził na stanowisko nowego komendanta. Ponadto podziękował za długoletnią służbę, zaangażowanie i osiągane efekty, dotychcza- sowemu szefowi jasienickiego komisariatu podinsp. Wojciechowi Kozłowskiemu. - Informacja o odwołaniu dotychczasowego komendanta naszego komisariatu dotarła do mnie dwa tygodnie temu i była dla tyleż zaskakująca, co niespodziewana - komentuje zmiany personalne w jasienickim komisariacie wójt Jaworza, Radosław Ostałkiewicz. - Tym bardziej, że podinspektor Wojciech Kozłowski to osoba, która przez ponad 11 lat kierowała jasienicko-jaworzańskim komisariatem, przyczyniając się do istotnego wzrostu bezpieczeństwa i porządku na terenie naszych obu gmin, a także do podniesienia poziomu zaufania do naszej lokalnej Policji, zaś w trakcie swej służby wykazywał się zawsze nienaganną postawą oraz każdorazowo dbał o interes publiczny - napisał wójt Jaworza na portalu społecznościowym Facebook. Region go systemu stacjonowania karetki, ta będzie dostępna na miejscu również w nocy i święta. Karetka kosztowała 400 tys. zł, całość pochodzi z budżetu wojewody śląskiego. Oprócz wozu dla Jasienicy, zakupiono również karetki dla Wisły 9 w powiecie cieszyńskim oraz dla Żywca, a także innych stacji pogotowia w województwie śląskim, łącznie dziewięć pojazdów. W uroczystym przekazaniu karetki wziął udział m.in. wiceminister Stanisław Szwed, wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz, przewodniczący Rady Powiatu Bielskiego Jan Borowski, członek zarządu Powiatu Bielskiego Katarzyna Adamiec, a także dyrektor Bielskiego Pogotowia Ratunkowego Wojciech Waligóra. Jasienicki punkt ambulatoryjny jest jedenastym na terenie powiatu, obsługiwanym przez Bielskie Pogotowie Ratunkowe. Aby mógł funkcjonować w pełnym wymiarze, należało kosztem 100 tys. zł z budżetu gminy Jasienica dostosować Ośrodek Zdrowia, m.in. przygotować pomieszczenia ambulatoryjne i socjalne, a także zbudować podjazd. Jak wyjaśniają członkowie zespołu karetki, ma głównie wyjeżdżać do pacjentów w promieniu 20 km, przede wszystkim przeznaczona jest dla mieszkańców gmin Jasienica i Jaworze. Region Poznaliśmy budżet gminy Jasienica na 2017 r. Rada Gminy Jasienica przyjęła jednogłośnie budżet na 2017 r. – To dobry budżet, dla społeczności naszej gminy oznaczający kolejny rok zrównoważonego rozwoju, cały czas z myślą o przyszłości i potrzebach przyszłych pokoleń – mówił wójt Janusz Pierzyna. Plan finansowy dla gminy na 2017 rok przewiduje, że dochody osiągną ponad 85 mln zł, zaś wydatki – 89,5 mln zł. Deficyt w wysokości 4,37 mln zł zostanie pokryty z wolnych środków. Wydatki na bieżące utrzymanie dróg gminnych, w tym remonty i remonty cząstkowe, pochłoną 4,15 mln zł, zaś ponad 1,77 mln zł – inwestycje drogowe. Z najważniejszych zadań należy również wymienić wsparcie do modernizacji dróg powiatowych na terenie gminy Jasienica, m.in. 1,26 mln zł dofinansowania przebudowy ul. Cieszyńskiej od Jaworza po Świętoszówkę. Projekty nowego oświetlenia ulicznego i jego budowa kosztować będzie ponad 700 tys. zł. Ponad 4 mln zł pochłoną inwestycje z zakresu gospodarki mieszkaniowej, np. zaplecze gospodarczo-sportowe w Rudzicy (300 tys. zł), budowa placów zabaw z elementami siłowni zewnętrznych (200 tys. zł), instalacje nawiewne w budynkach OSP w Mazańcowicach, Rudzicy i Iłownicy (40 tys. zł), rozbudowa i termomodernizacja budynku OSP Mazańcowice (1 mln zł), remonty dachów na obiektach Prochowni w Międzyrzeczu Górnym (100 tys. zł), wykonanie nawierzchni asfaltowej o pow. 2 tys. mkw. w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (150 tys. zł), budowa budynku socjalnego (100 tys. zł), a także sporządzenie dokumentacji i realizacja budowy farm fotowoltaicznych na potrzeby obiektów użyteczności publicznej (ponad 2 mln zł). 300 tys. zł zaplanowano na budowę ośrodka zdrowia w Mazańcowicach. Blisko 35,3 mln zł pochłoną wydatki bieżące na utrzymanie placówek oświatowych, z kolei 1,5 mln zł kosztować będą inwestycje oświatowe: termomodernizacja budynków szkolnych w Wieszczętach (1 mln zł), modernizacja dachu budynku szkoły w Grodźcu (250 tys. zł), plac przy szkole w Międzyrzeczu (150 tys. zł), a także rozbudowa i modernizacja placów zabaw przy szkołach (100 tys. zł). Dokończenie bieżni na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy szkole w Wieszczętach to wydatek rzędu 70 tys. zł, zaś 55 tys. zł pochłonie budowa wodociągu w Bielowicku. Blisko 900 tys. zł na dotacje dla stowarzyszeń i instytucji na działalność, sportową, kulturalną, a także zapewnienie gotowości bojowej jednostek OSP. W przypadku straży pożarnych na ich bieżące utrzymanie zostanie przeznaczonych łącznie 483 tys. zł. Z budżetu gminy Jasienica 25 tys. zł zostanie przeznaczonych na dofinansowanie zakupu samochodu policyjnego dla jasienickiego komisariatu, a 300 tys. zł na dotację dla bielskiego MZK za przewozy autobusów miejskich na terenie gminy Jasienica. Region Mosty w Bielowicku i Międzyrzeczu już przejezdne W środę 21 grudnia po przeprowadzonych w ostatnich tygodniach remontach oddano do użytku dwa mosty – w Bielowicku na granicy z gminą Skoczów i w Międzyrzeczu Górnym na ul. Grabinka.Jak wyjaśnia wójt gminy Jasienica, Janusz Pierzyna, oba remonty ułatwią mieszkańcom dojazd do posesji. Prace w Bielowicku objęły wzmocnienie skarpy przepływającego cieku pod mostem oraz naprawę powierzchni gzymsów i bocznej płyty mostu. Z kolei remont kapitalny mostu w Międzyrzeczu polegał na wykonaniu nowej płyty pomostowej, barier oraz wylanie nowej nawierzchni asfaltowej. Region www.region.info.pl [email protected] Jaworze 10 Dług rośnie, ale będą duże inwestycje Podczas grudniowej sesji Rady Gminy Jaworze uchwalono budżet dla tej miejscowości na 2017 r. Gminę kierowaną przez Radosława Ostałkiewicza czeka szereg kosztownych inwestycji, z budową hali sportowej na czele. Konsekwencją tak dużych przedsięwzięć jest deficyt budżetowy w kwocie ponad 800 tys. zł. Na ostatniej w minionym roku sesji jaworzańskich radnych debatowano na temat planu finansowego dla gminy na 2017 r. Jak poinformował skarbnik Jaworza, Krzysztof Śliwa, budżet po stronie dochodów wyniesie ponad 29,7 mln zł. Wydatki zaplanowano na sumę ok. 30,6 mln zł. Deficyt budżetowy wyniesie niecałe 840 tys. zł. W dyskusji na temat finansów gminy w 2017 r. głos zabrał jedynie radny Jerzy Ryrych. Zauważył, iż kwota w wysokości 1,8 mln zł zarezerwowana na remont drogi powiatowej Cie- szyńskiej/Bielskiej oraz budowę ronda w tym ciągu ulic może po przetargu osiągnąć kwotę niższą nawet o 600 tys. zł. Przyznał, że początkowo był sceptyczny co do realizacji tego przedsięwzięcia, ale przekonała go perspektywa braku możliwości pozyskania w przyszłości środków rządowych na to zadanie. Ryrych sygnalizował również, że wyższe koszty niż założono w budżecie może wygenerować budowa hali sportowej przy jaworzańskim gimnazjum. Radny zwracał też uwagę na rosnące zadłużenie gminy, które wg danych przedstawionych przez skarbnika osiągnie poziom ponad 13,5 mln zł. Ostatecznie Rada Gminy przyjęła uchwałę budżetową na 2017 r. – 13 radnych głosował „za”, a 2 wstrzymało się od głosu. W komentarzu do przedstawionej treści uchwały budżetowej, wójt Radosław Ostałkiewicz podkreślał, iż będzie to bardzo trudny rok dla miejscowego samorządu. - Kontynuujemy lub rozpoczynamy szereg ważnych inwestycji. Uczestniczymy też w przebudowie drogi powiatowej, Od sceptycyzmu po zachwyt Niegdyś radny Jerzy Ryrych był bardzo sceptyczny co do idei budowy Muzeum Fauny i Flory Morskiej i Śródlądowej w Jaworzu. W minionym roku natomiast radny znalazł się w Radzie Muzeum, choć okoliczności w jakich do tego doszło były kontrowersyjne. Teraz chwali funkcjonowanie muzeum, które okazało się dla gminy wizerunkowym strzałem w dziesiątkę. Niegdyś radny Jerzy Ryrych był bardzo sceptyczny co do idei budowy Muzeum Fauny i Flory Morskiej i Śródlądowej w Jaworzu. Niedawno informowaliśmy, iż 26 października ub.r. progi muzeum przekroczył 25-tysięczny gość. Była nim członkini z Koła Ligi Morskiej i Rzecznej przy Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Jasienicy.O tym fakcie przypomniał podczas grudniowej sesji Rady Gminy Jaworze Jerzy Z REWOLUCJĄ POCZEKAJĄ DO LIPCA Firma Operatus z Bielska-Białej ponownie wygrała przetarg na wywóz odpadów komunalnych z terenu gminy Jaworze. Umowa warta ponad 176 tys. zł będzie obowiązywać przez pół roku. Do przetargu przystąpił jedynie Operatus, czyli spółka, która dotychczas świadczyła usługi dla gminy z zakresu wywozu odpadów komunalnych. Umowa została zawarta tylko do 1 lipca br., ponieważ od połowy roku ma zostać wprowadzone nowe rozporządzenie co do segregacji śmieci, uwzględniające dodatkowe frakcje jak papier, plastik czy metal. Jak wyjaśniał w czasie grudniowej sesji Rady Gminy Marcin Bednarek, miejscowy urzędnik, samorząd wstrzymał się z wprowadzeniem nowych zasad i będzie obserwował ich funkcjonowanie, np. w sąsiedniej Jasienicy, gdzie postanowiono od razu przyzwyczajać mieszkańców do rozszerzonej segregacji. Przypomnijmy, iż obecnie w Jaworzu właściciele nieruchomości mają obowiązek selektywnego gromadzenia/ zbierania odpadów komunalnych, z podziałem na trzy frakcje, tj. „mokre”, „suche”, „szkło opakowaniowe” oraz popiół (jeżeli powstaje na nieruchomości). Harmonogram wywozu odpadów komunalnych na terenie gminy Jaworze można znaleźć na stronie internetowej gminy. Region Ryrych i podzielił się krótką refleksją. – Znacie państwo mój stosunek do muzeum. Byłem pełen sceptycyzmu jeżeli chodzi o jego budowę i działalność. Jeszcze 2 czy 3 lata temu, gdy podejmowaliśmy decyzję o finansowaniu i wchodziliśmy w fazę budowy, to wprawdzie nie głosowałem przeciwko, ale miałem wiele obaw – przypomniał radny. - Miałem obawy, że zwiedzających będzie niewielu i po początkowej fali gości, ten entuzjazm zgaśnie. Myliłem się i bardzo dobrze, że się myliłem. 25 tys. zwiedzających w ciągu 2 lat, to liczba imponująca – to wychodzi ok. 1 tys. zwiedzają- o której już tutaj była mowa i podzieliła radnych w kontekście przyznania dofinansowania. Przy naszym budżecie 30-milionowym dług wynosi 13 mln zł, a powiat przy budżecie ponad 95 mln ma dług w wysokości ok. 6 mln zł. Stąd te wątpliwości - wyjaśniał wójt. -Kolejny rok będzie szczególnie ważny, ponieważ kontynuujemy budowę hali sportowej, rozpoczynamy budowę budynku socjalnego, rozpoczynamy inwestycje w zakresie fotowoltaiki na budynkach użyteczności publicznej, a także rozpoczynamy kwestie związane zaprojektowaniem budynku nr 30. Czeka nas również drugi etap inwestycji na „starym basenie”. Co więcej, czeka nas reforma oświaty, o której na dzisiaj nie wiadomo zbyt wiele. Być może w lutym lub marcu będziemy mieć więcej informacji. Budżet to nie jest Biblia. To nie dogmat, który uchwalamy, ale plan który będzie zmieniany. To dokument bardzo dynamiczny, którego kształt jest uzależniony od wielu czynników makroekonomicznych. Mówi się m.in. o spowolnieniu gospodarczym w kraju, co może mieć wpływ cych miesięcznie. Jak na takie małe muzeum, to ilość bardzo duża. Jest jeszcze wiele do zrobienia i wiele się robi – zapewniał Ryrych. Radny podkreślał, iż zainteresowanie obiektem i jego eksponatami jest tak duże, że w Hecznarowicach powstał przedszkolny oddział Ligi Morskiej i Rzecznej. Co więcej, wg radnego, muzeum to znakomita promocja dla całej gminy, ponieważ placówkę odwiedzają wycieczki szkolne z całego Śląska. Jerzy Ryrych jest także członkiem Rady Muzeum – jak podkreśla, jest jedynym jaworzaninem w tym gronie. Jak informował, muzealna Rada powinna spotkać się już na początku 2017 roku, m.in. w celu zatwierdzenia sprawozdania finansowego. Ryrych podkreślał, że roczne koszty jakie pokrywa gmina na utrzymanie placówki wyniosły poniżej 130 tys. zł, choć w budżecie Jaworza zakładano na ten cel 150 tys. zł. Region Rok pod znakiem Wandale na Zacisznej Policjanci z Jasienicy zatrzymali dwóch młodych mężczyzn, którzy w Jaworzu na ul. Zacisznej uszkodzili dwa znaki drogowe, a następnie wtargnęli na cudzą posesję i zniszczyli mienie. Chuligani spowodowali szkody w wysokości 550 zł. Grozi im do 5 lat za kratami. Tuż przed północą 8 stycznia, po spotkaniu w miejscowej restauracji, mężczyźni wracali do swoich domów. W drodze powrotnej zniszczyli jednak dwa znaki: zakazu i ostrzegawczy oraz osłonę licznika energii elektrycznej, zamocowaną na ogrodzeniu posesji. Jeden z chuliganów wtargnął na cudze podwórko i uszkodził łopatę do odśnieżania śniegu. Ich chuligański rajd przerwali policjanci z Jasienicy, któ- na nasze finanse. Liczę na współpracę Rady, która będzie tak dobra jak w roku mijającym. Proszę o wsparcie w realizacji zaplanowanych inwestycji. Zobaczymy co będzie ze środkami unijnymi. Na tę chwilę ich po prostu nie ma albo płyną bardzo wolnym strumieniem. Mam nadzieję, że i w tym zakresie coś drgnie. Przestrzegam, że w ciągu roku nie będzie możliwości realizacji innych inwestycji niż tych zawartych w budżecie. Po prostu nie ma na to pieniędzy – przestrzegał Radosław Ostałkiewicz. A potrzeb, które zgłaszają za pośrednictwem radnych mieszkańcy, jest sporo. Tylko podczas grudniowej sesji o budowę chodnika przy ulicy Cisowej apelowała radna Janina Holeksa. Natomiast była radna, Danuta Mynarska, przypomniała o braku wodociągu i kanalizacji na ulicy Sosnowej. Region rzy zatrzymali 19-latka i jego o rok starszego kolegę. Badanie alkomatem wykazało, że młodszy z mężczyzn miał w organizmie ponad promil alkoholu. Obaj zatrzymani trafili do policyjnego aresztu. Spowodowane przez nich szkody oszacowano na ponad 500 zł. Zatrzymani wkrótce usłyszą zarzuty. Za uszkodzenie cudzego mienia i wdarcie się na cudzą posesję może im grozić nawet do 5 lat za kratami. Region KONTROLI Podczas grudniowej sesji Rady Gminy Jaworze zatwierdzono plan pracy komisji rewizyjnej. Komisja kierowana przez radnego Jerzego Ryrycha przyjrzy się niektórym inwestycjom, które samorząd realizował w minionych latach, a także prześwietli koszty starań gminy o status miejscowości uzdrowiskowej. Plan pracy komisji rewizyjnej Rady Gminy Jaworze w 2017 r.: 1. Opracowanie opinii w sprawie wykonania budżetu za rok 2016 i sporządzenie wniosku o udzielenie lub nie absolutorium wójtowi Gminy Jaworze. 2. Kontrola i analiza inwestycji gminnych w latach 2006-2015 w pasie drogowym ulic Cieszyńskiej i Bielskiej od granicy z Jasienicą do ulicy Niecałej. Rok 2007: - 2 - budowa chodnika przy ul. Bielskiej - 69m, - 7 - remont chodnika przy ul. Cieszyńskiej w rejonie poczty - ok. 100m Rok 2008: - 1 - remont chodnika ul. Cieszyńska od przystanku PKS do ul. Zdrojowej - 109m - 4 - budowa chodnika wraz z kładką ul. Bielska dł. ok. 310m Rok 2009: - 5 - remont chodnika przy ul. Cieszynskiej - 168,5m Rok 2010: - budowa chodnika przy ul. Cieszyńskiej Rok 2012: - chodnik ul. Cieszyńska - ostatni etap 3. Kontrola i analiza inwestycji gminnych w latach 2006-2015 na amfiteatrze czyli: budowa obiektów OPGJ, toalety, kanalizacji, widowni, zadaszenia, stawu, placu handlowego i innych w tym rejonie. 4. Analiza i kontrola kosztów starań Gminy Jaworze o status gminy uzdrowiskowej. 5. Analiza i kontrola kosztów rewitalizacji Parku Zdrojowego w okresie 2013-2017 /do końca projektu/. 6. Kontrola i analiza działalności OPGJ w latach 2012-2016. 7. Analiza realizacji wniosków pokontrolnych Komisji Rewizyjnej z lat 2010-2016. 8. Analiza programów zdrowotnych z lat 20132016. 9. Analiza inwestycji oświetleniowych w latach 2012-2016. 10. Rozpatrywanie skarg mieszkańców i pism złożonych do Rady Gminy. Region www.region.info.pl [email protected] Szczyrk Narzekają na zalegający śnieg Taksówkarzom ze Szczyrku zostanie formalnie wyznaczony fragment chodnika przy ulicy Beskidzkiej, na którym będą mogli realizować postój. Ostatnio na klientów oczekiwali w zatokach przystankowych, ponieważ przeszkadzał im zalegający wzdłuż ulicy śnieg. Podobne kłopoty mają handlujący na głównym ciągu pieszych w mieście. Jak twierdzi burmistrz Szczyrku, czasami wystarczy wziąć w ręce łopatę i odgarnąć zalegający śnieg. Podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej Szczyrku w kierunku burmistrza padło pytanie dotyczące miejsc postojowych dla taksówkarzy. Władze miasta od jakiegoś czasu próbują znaleźć miejsce dla realizowania tych usług, ale jak dotychczas nie podjęto wiążących decyzji.Taksówkarze zajmują zatem miejsca parkingowe w pobliżu placu św. Jakuba, w ciągu chodnika przy ulicy Beskidzkiej, którego administratorem jest Zarząd Dróg Wojewódzkich. Jak stwierdził w czasie ostatniej sesji Antoni Byrdy, dla miasta będzie opracowywany dokument dotyczący inżynierii ruchu drogowego. Przy tej okazji zostanie wygospodarowany fragment wspomnianego chodnika nieopodal centralnego placu w mieście, który formalnie zabezpieczy miejsca dla taksówkarzy. – Wystąpiliśmy do Zarządu Dróg Wojewódzkich i taksówki mogą stać na chodniku. Zgodnie z tym co robimy w zakresie inżynierii ruchu, będzie opracowane miejsce na obecnym postoju – mó- wił w czasie grudniowej sesji burmistrz Szczyrku. Ostatnio jednak na miejscach tych zalegał śnieg, a taksówki zaczęły pojawiać się w zatokach autobusowych. - Na dzień dzisiejszy wywieźliśmy stamtąd śnieg, tak aby mieli gdzie stać. Choćby się każdy zanudził, to nie weźmie nikt łopaty, żeby śnieg zrzucić. Można to zrobić dla rozrywki, dla zabicia nudy. Niestety. Tam też byłby potrzebny nastrój świąteczny, aby oni ze sobą więcej rozmawiali. Mam wrażenie, że występują tam różne języki i nie umieją się porozumieć. Miał być plac postojowy dla taksówek pod Szarotką, ale konieczne było założenie stowarzyszenia w tym gronie. Okazało się nagle, że oni tam właściwie nie muszą stać. Śnieg będzie wywożony z chodników, tak żeby taksówkarze nie stali po przystankach. Naprawdę, czasami niewiele wystarczy dać od siebie – mówił Antoni Byrdy. Problem ze śniegiem zalegającym na chodniku przy głównej arterii w mieście mają również handlujący. Za pośrednictwem radnego Tomasza Wątroby pytali władze miasta dlaczego nie jest usuwany śnieg z chodników, na których prowadzą handel, skoro miasto pobiera od nich opłatę targową. Dziwili się też, że skoro miasto nie jest zarządcą chodnika, a pobiera opłatę targową, to dlaczego analogicznie nie odnosi się to do możliwości pobierania opłat za parkowanie wzdłuż drogi. - Każdy chce zarabiać, ale żeby ruch jakiś zrobić i żeby sobie to miejsce zabezpieczyć, to już niekoniecznie. Najlepiej 11 powiedzieć, że miasto śniegu nie usunęło. Najbardziej powinni tym być zainteresowani ci, którzy handlują. Przecież mamy lokal obok lokalu. Można podejść do pana prezesa Przedsiębiorstwa Komunalnego, zapytać ile to kosztuje i zrobić zrzutkę. Niestety nie ma tak. Nie generalizuję, bo nie wszyscy są tak bierni. Jest gro lokali w Szczyrku gdzie dba się o to – odpowiedział burmistrz. Dodatkowo kwestie formalne wyjaśniał jeden ze szczyrkowskich urzędników. Jak poinformował, opłata targowa jest pobierana na całym terenie Szczyrku i regulują to stosowne akty prawne. Dodatkowo miasto nie może pobierać opłaty za parkowanie wzdłuż chodnika drogi wojewódzkiej, ponieważ nie jest administratorem drogi. Jak już wspomnieliśmy w tej publikacji, to kompetencja ZDW. Region Wmurowano akt erekcyjny pod nowy komisariat dla Szczyrku i okolic Policja Bielsko-Biała 5 stycznia przy ul. Myśliwskiej w Szczyrku, gdzie powstaje nowy komisariat, odbyła się uroczystość wmurowania aktu erekcyjnego. Nowoczesny obiekt, mający służyć policji, jak i całej społeczności Szczyrku, Wilkowic, Bystrej, Mesznej, Buczkowic, Rybarzowic, Godziszki i Kalnej - zarówno mieszkańcom jak i gościom, budowany jest na gruncie przekazanym przez władze miasta Szczyrku. Inwestorem jest Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach. 5 stycznia przy ul. Myśliwskiej w Szczyrku, gdzie powstaje nowy komisariat, odbyła się uroczystość wmurowania aktu erekcyjnego. W uroczystości wzięli udział: Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach insp. Krzysztof Justyński wraz ze swoim zastępcą insp. Piotrem Kucią, I Wicewojewoda Śląski Jan Chrząszcz, Burmistrz Miasta Szczyrku Antoni Byrdy, wójtowie gmin Wilkowice i Buczkowice. W uroczystości uczestniczyli także sze- fowie bielskiego garnizonu oraz podległych komisariatów na czele z Komendantem Miejskim Policji w Bielsku-Białej insp. Dariuszem Matusiakiem, przedstawiciele związków zawodowych działających w Policji, reprezentanci straży pożarnej, GOPR-u oraz księża miejscowych parafii. Przybyli także policjanci z komisariatu w Szczyrku, którzy na co dzień strzegą bezpieczeństwa mieszkańców tego miasta oraz gmin Wilkowice i Buczkowice. Szef śląskiego garnizonu insp. Krzysztof Justyński podziękował wszystkim osobom zaangażowanym w budowę nowego komi- sariatu za wsparcie działań. Odrębne słowa podziękowania skierował do przedstawicieli władz samorządowych za przychylność, dobrą radę i szybkie decyzje w sprawie inwestycji, która znacząco wpływaja na zmianę wizerunku Policji, poprawi warunki przyjmowania obywateli, jak również warunki pracy policjantów i pracowników cywilnych. Wmurowany uroczyście akt erekcyjny umieszczono w pojemniku, do którego włożono także monety polskie od 1 grosza do 5 złotych, bieżący egzemplarz miesięcznika „Policja 997”, lokalnego miesięcznika „Gazeta Szczyrkowska” i zdjęcie z placu budowy wykonane w przeddzień podpisania aktu. Miejsce budowy zostało poświęcone przez ks. Andrzeja Loranca – proboszcza Parafii Jakuba Apostoła w Szczyrku oraz ks. Jana Byrta – proboszcza Parafii Ewangelicko – Augsburskiej w Szczyrku. Nowy komisariat budowany jest na ponad 20-arowym gruncie przekazanym przez władze miasta Szczyrku, a inwestorem jest Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach. Projektantem budynku jest Firma Projektowa „Meritum” z Chrzanowa, a wy- konawcą Przedsiębiorstwo Wielobranżowe „Adamex KP” z Bielska-Białej. Umowę na budowę komisariatu podpisano 27 września 2016 roku. Po kilku dniach ruszyły prace budowlane. Koszty budowy pochłoną około 3 mln złotych. Zakończenie prac budowlanych przewidziano na koniec 2017 roku. Policjanci przeniosą się z obrzeży miasta do ścisłego centrum. Obecnie pracują w budynku Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Miejskiej w Szczyrku przy ul. Granicznej 1, którego część pomieszczeń zaadaptowano na komisariat Region Grozili nożem, skrępowali ręce kablem Kolejne podejście Policjanci z komisariatu w Szczyrku i kryminalni z bielskiej komendy zatrzymali trzech młodych mężczyzn, którzy są podejrzani o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Napastnicy wtargnęli do domu 54-latka. Grozili mu nożem, skrępowali ręce przewodem elektrycznym, a następnie skradli elektronarzędzia o wartości 6 tysięcy zł. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Bielski sąd na wniosek śledczych, podjął decyzję o ich tymczasowym aresztowaniu. Do zdarzenia doszło 28 grudnia w jednym z prywatnych domów w Buczkowicach. Trzej młodzi mężczyźni wtargnęli do domu należącego do 54-latka. Grozili mężczyźnie nożem. Obezwładnili go i skrępowali ręce przewodem elektrycznym. Ich łupem padły elektronarzędzia o wartości blisko 6 tysięcy zł. Policjanci poszukiwali napastników. Szybko ustalili ich personalia. Już następnego dnia zatrzymali dwóch z nich w wieku 18 i 22 lat. Kilka godzin później, w czasie kontroli drogowej w Siemianowicach Śląskich, wpadł ich 18-letni wspólnik. Zatrzymani trafili do policyjnego aresztu. W jednym z bielskich lombardów policjanci odnaleźli rabowane przez nich elektronarzędzia. Pieniądze pochodzące ze sprzedaży łupów – w sumie około 150 zł, sprawcy przeznaczyli na zakup jedzenia i alkoholu. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Za przestępstwo to grozi im wieloletnie więzienie. Bielski sąd, na wniosek policji i prokuratury, podjął już decyzję o ich tymczasowym aresztowaniu. Region do sprzedaży Włókniarza Jak zapowiedział burmistrz Szczyrku, przetarg na zbycie nieruchomości po byłym ośrodku wypoczynkowym Włókniarz zostanie ogłoszony jeszcze w tym miesiącu. Zainteresowanie nabyciem obiektu wyrażają inwestorzy z Gdańska i Warszawy. - Jak tylko jest wolna chwila to odwiedzam inwestorów. W tym celu byłem w Gdańsku i Warszawie. W styczniu te dwie firmy przyjadą na rekonesans. Co z tego wyniknie, to na razie nie wiadomo. To tylko rozmowy. Czas jednak działa na nasza korzyść, bo służy nam wszystko to co dzieje się w Szczyrku. To że rozpoczęła funkcjonowanie Beskid Sport Arena, to już dużo. Gdybyśmy już mieli roz- poczęte inwestycje na SON-ie, to wtedy nie pokazywalibyśmy wizji, ale konkrety, których i tak nie brakuje. Dla inwestorów niekoniecznie będzie najważniejsze co ile kosztuje, ale czy zainwestowane pieniądze będą miały możliwość zwrotu. Zamierzam odwiedzić przynajmniej jeszcze jednego inwestora, tak żebyśmy do przetargu mieli pewność, że zainteresowanie obiektem jest wystarczające – mówił pod- czas grudniowej sesji Rady Miejskiej burmistrz Szczyrku, Antoni Byrdy. Przypomnijmy, iż przetarg na zbycie Włókniarza miał zostać rozstrzygnięty już w październiku ub. r. Postępowanie jednak zostało rzutem na taśmę odwołane przez burmistrza. Wówczas cena wywoławcza za tę nieruchomość wynosiła 9,15 mln zł. Region www.region.info.pl [email protected] Wilkowice 12 Zamiast ronda będzie lustro Policja wraca do Wilkowic Od kilku lat toczy się dyskusja na temat budowy ronda u zbiegu ulic Szczyrkowskiej, Fałata i Zdrojowej w Bystrej. Nieustannie jednak brakuje środków finansowych by ten cel osiągnąć. Zarządca drogi wojewódzkiej nr 942 nie kwapi się by podjąć temat, natomiast gminy nie stać na taką inwestycję – tak przynajmniej uważa wójt Wilkowic. W ramach działań poprawiających bezpieczeństwo na skrzyżowaniu w Bystrej zostanie posadowione... lustro. Od kilku lat toczy się dyskusja na temat budowy ronda u zbiegu ulic Szczyrkowskiej, Fałata i Zdrojowej w Bystrej. Z uporem maniaka wracam do tematu skrzyżowania ulicy Szczyrkowskiej, Zdrojowej i Fałata. Już wnioskowałem o budowę ronda w tym miejscu. Mając na uwadze natężenie ruchu i rodzaj skrzyżowania, to naprawdę to rondo by się tam przydało – mówił podczas grudniowej sesji Rady Gminy Wilkowice członek tego gremium Edward Wacht. - Tym bardziej, że nadal nie wiadomo kiedy powstanie obwodnica Buczkowic, łącząca drogę ekspresową S1 ze Szczyrkiem. Mówiło się, że po wybudowaniu drogi ekspresowej będziemy odciążeni, a tu niestety tak nie jest. Samochody jeżdżą szybko i są wypadki. Jest bardzo trudno włączyć się do ruchu i od strony banku, i od strony ulicy Fałata. Nie wiem dlaczego nie idzie się w tym kierunku, choćby podejmując wstępne działania, które mogłyby zmierzać do budowy ronda – dziwił się bystrzański radny. - Początkiem grudnia zwołałem wizję w terenie dotyczącą tego skrzyżowania. Ja wprawdzie w tym nie uczestniczyłem, ale był mój zastępca i pracownicy Urzędu Gminy. Chcę doraźnie poprawić bezpieczeństwo, bo nie daję dużej szansy na inne rozwiązania – rozwiał nadzieje radnego wójt gminy Wilkowice, Mieczysław Rączka. - Budżet mamy jaki mamy i nie możemy eskalować tych inwestycji, bo nas po prostu na to nie stać. Chcę poprawić stan bezpieczeństwa na tym skrzyżowaniu poprzez instalację lustra, tak aby zapewnić bezpieczeństwo przede wszystkim wyjeżdżającym samochodom osobowym z ulicy Zdrojowej. Tam widoczność ogranicza barierka na moście. Inspektor z Zarządu Dróg Wojewódzkich (administrator ulicy Szczyrkowskiej) przyznał nam rację i to lustro w najbliższym czasie ma być posadowione. Będziemy dalej dyskutować. Obecnie gminy nie stać aby partycypować w takim przedsięwzięciu – wyjaśniał wójt. Region Gmina przejmie dworzec Gmina Wilkowice podpisała protokół uzgodnienia z dyrekcją PKP w kwestii przejęcia dworca kolejowego w tejże miejscowości. Jak ustaliły obie strony, samorząd przejmie dworzec nieodpłatnie, podobnie jak przyległe obiektowi drogi: Kolejową, Dworcową i część Rolniczej. Gmina Wilkowice przekazała policji 10-arową działkę, na której już w połowie bieżącego roku powinna ruszyć budowa posterunku. Jednostkę będzie obsługiwać pięciu funkcjonariuszy, którzy jednak nie będą pełnić służby całodobowo. Pod ich nieobecność obywatelowi pomoże... wideodomofon. Gmina Wilkowice przekazała policji 10-arową działkę, na której już w połowie przyszłego roku powinna ruszyć budowa posterunku. Podczas grudniowej sesji Rady Gminy Wilkowice podpisano list intencyjny pomiędzy wójtem Mieczysławem Rączką i zastępca komendanta wojewódzkiego policji, Piotrem Kucią, który dotyczył rozpoczęcia budowy komisariatu policji w Wilkowicach. Budynek pasywny, dwukondygnacyjny o łącznej powierzchni ok. 175 m kw. powstanie w bezpośrednim sąsiedztwie Urzędu Gminy przy ulicy Parkowej. 10-arową działkę na ten cel przekazał miejscowy samorząd. Jak informował Kucia, wstępny koszt budowy posterunku wraz z podstawowym wyposażeniem oszacowano na 700 tys. zł. Kwota ta już została zarezerwowana w planach finansowych policji. W latach 2017-2018 miejscowy samorząd dofinansuje jed- nostkę kwotą ok. 200 tys. zł. Środki te mają zostać przeznaczone na dalsze doposażenie policjantów. Jak mówił w czasie sesji zastępca komendanta śląskiej policji, w styczniu rozpocznie się sporządzanie dokumentacji projektowej, która powinna zostać ukończona w marcu. Niezwłocznie dokumenty trafią do Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej wraz z wnioskiem o wydanie pozwolenia na budowę. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem niemal natychmiast zostanie ogłoszony przetarg i być może już w połowie roku ruszą prace budowlane. Kucia planuje, iż komisariat zostanie udostępniony mieszkańcom w pierwszej połowie 2018 r. Jak ustalono już wcześniej, jednostkę będzie obsługiwać pięciu funkcjonariuszy, ale komisariat nie będzie dostępny przez całą dobę. Nie oznacza to jednak, że mieszkaniec nie będzie mógł w tym czasie skorzystać z usług wilkowickiej jednostki. - Posterunek nie zapewnia 24-godzinnej obsługi w ciągu 7 dni w tygodniu. Mamy jednak takie nowinki technologiczne jak wideodomofon i po naciśnięciu na guzik potrzebujący naszej pomocy będzie widziany na komendzie miejskiej policji w Bielsku-Białej lub w komisariacie w Szczyrku. Jeżeli będzie taka potrzeba, to zostaną otwarte drzwi posterunku i każdy z obywateli będzie mógł wejść do środka i poczekać na przybycie funkcjonariuszy – wyjaśniał Piotr Kucia. Zadowolenia z powrotu policji na teren gminy Wilkowice nie ukrywał tamtejszy wójt. - Moment przywrócenia posterunku będzie ważny w naszej historii i ważny dla naszego bezpieczeństwa – podkreślał Mieczysław Rączka. Równie ukontentowany był przewodniczący Rady Gminy Bartosz Olma, który akcentował jednomyślność i konsekwencję miejscowych samorządowców w dążeniu do utworzenia komisariatu. Region Uratował 92-latkę przed wychłodzeniem Gmina Wilkowice podpisała protokół uzgodnienia z dyrekcją PKP w kwestii przejęcia dworca kolejowego w tejże miejscowości. Po raz pierwszy o chęci przejęcia przez Urząd Gminy wilkowickiego dworca informowaliśmy w kwietniu 2013 r. Samorząd postanowił podjąć rozmowy z Polskimi Kolejami Państwowymi w celu nieodpłatnego przejęcia budynku wraz z drogami wokół niego. - Trzeba ten dworzec przejąć, ponieważ jego właściciel nie jest w stanie go dozorować i utrzymywać. Jeśli chcemy być gminą przyjazną, turystyczną to musimy coś z tym zrobić– mówił wówczas wójt gminy, Mieczysław Rączka. Dodał, że problemem jest nie tylko estetyka budynku kolejowego, ale też zły stan pobliskich dworcowi dróg należących do PKP. We wrześniu ub.r. przewodniczący Rady Gminy Wilkowice, Bartosz Olma, zaapelował do wójta o przejęcie tego obiektu. – To ostatni budynek sfery publicznej, który woła o pomstę do nieba – alarmował Olma. Jak poinformował wójt gminy, Mieczysław Rączka, samorząd zawarł stosowne porozumienie z PKP, które zmierza do nieodpłatnego przejęcia budynku dworca i wcześniej wspomnianej infrastruktury drogowej. Gmina będzie zabie- gać również o przejęcie innych ulic: Koszykowej, Wiklinowej i Na Wałach. Samorząd Wilkowic prowadzi także negocjacje w kwestii odpłatnego przejęcia parkingu przy dworcu oraz placu wraz z obiektem, gdzie mieściła się niegdyś hurtownia wikliny oraz gruntów w zakolu rzeki Białej. – W związku z tym, że strefa przemysłowa nam się rozrasta, dworzec będzie potrzebny osobom, które będą zatrudniane w zakładach budowanych w strefie, dlatego musimy go przejąć – argumentuje wójt gminy, Mieczysław Rączka. Region 30 grudnia nad ranem temperatura w naszym regionie dochodziła do minus 12 stopni Celsjusza i tylko dzięki szybkiej reakcji młodego mężczyzny, udało się uratować przed wychłodzeniem 92-letnią mieszkankę Godziszki. Gdy zauważył on leżącą na poboczu starszą kobietę, ubraną jedynie w piżamę, natychmiast przekazał tę informację policji. Zaalarmował też pogotowie ratunkowe. Kobieta została przewieziona do szpitala. Do zdarzenia doszło tuż po 5.00. Mężczyzna był w pracy, rozwoził miejscową prasę. W Godziszce na ul. Dębowej zauważył leżącą na poboczu starszą kobietę, która była ubrana jedynie w piżamę i miała bose, zranione stopy. Świadek natychmiast zareagował. Udzielił poszkodowanej pierwszej pomocy. Kobieta była przytomna, ale kontakt z nią był znacznie utrudniony. Mężczyzna wezwał na miejsce policję i pogotowie ratunkowe. Organizm kobiety był silnie wychłodzony, dlatego trafiła na dalsze badania do szpitala. Policjanci ustalili, że kobieta zamieszkuje samotnie. Prawdopodobnie nad ranem, nieświadoma zagrożenia, wyszła z domu jedynie w samej piżamie i boso przeszła kilkaset metrów. Wszystko wskazuje na to, że szybka interwencja świadka zdarzenia, a także służb ratunkowych, uchroniła 92-latkę przed skutkami groźnego dla życia wychłodzenia organizmu. Region www.region.info.pl [email protected] 13 Wilkowice Pominęli mieszkańców Wikipedia Mieszkańcy wilkowickich Pańskich Pól obawiają się, że budowa 40-metrowego masztu telekomunikacyjnego w pobliżu ich domostw niekorzystnie wpłynie na ich zdrowie i wartość nieruchomości. Dlatego też odwołali się od decyzji Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej, które wydało pozwolenie na budowę przekaźnika. Co ciekawe, organ ten nie potraktował okolicznych mieszkańców jako strony postępowania. Mieszkańcy wilkowickich Pańskich Pól obawiają się, że budowa 40-metrowego masztu telekomunikacyjnego w pobliżu ich domostw niekorzystnie wpłynie na ich zdrowie i wartość nieruchomości. Wilkowicki radny, Mirosław Szczepan, napisał 2 grudnia na swoim facebook`owym koncie, iż otrzymał od mieszkańców ul. Do Boru informację dotyczącą planowanej przez firmę Orange budowy 40-metrowego przekaźnika telekomunikacyjnego. Urządzenie zlokalizowane ma być przy ul. Do Boru - na prywatnej działce, na której obecnie znajdują się hałdy z materiałami sypkimi oraz złomowane samochody ciężarowe. Mieszkańcom Pańskich Pól (część sołectwa Wilkowice) oczywiście nie spodobała się perspektywa egzystowania w sąsiedztwie kilkudziesięciometrowego przekaźnika. Obawiają się oddziaływania fal emitowanych przez urządzenie oraz spadku wartości nieruchomości. Kilka dni później, 7 grudnia, w siedzibie bielskiego Starostwa Powiato- Kolejowy jednak w sieci? Jak już informowaliśmy na łamach Regionu, Szpital Kolejowy w Wilkowicach oraz Beskidzki Zespół Leczniczo – Rehabilitacyjny Szpital Opieki Długoterminowej w Jaworzu nie znalazły się w pierwotnej wersji sieci szpitali tworzonej przez ministerstwo zdrowia. Wiele wskazuje jednak na to, że pierwsza z wymienionych placówek znajdzie się wśród szpitali ze stałym dofinansowaniem. Problem może mieć m.in. Szpital Onkologiczny – Szpital Miejski w Bielsku-Białej. Dla wymienionych placówek wypadnięcie z sieci szpitali może oznaczać kłopoty finansowe, bowiem szpitale, które nie wejdą do sieci, będą musiały walczyć o kontrakty w konkursach. Kłopot w tym, że na ryczałty ministerstwo chce przeznaczyć aż 85 proc. obecnego budżetu przeznaczanego przez NFZ na leczenie w szpitalach. Do podziału w konkursach będzie więc tylko 15 proc., czyli ok. 4 mld zł. W województwie śląskim pierwotnie aż 21 szpitali zalazło się poza siecią, w skali kraju to aż 160 placówek. Po kilku tygodniach okazuje się, że najprawdopodobniej wilkowicki szpital będzie mógł liczyć na miejsce w sieci szpitali ze stałym dofinansowaniem. Taką informację podał podczas grudniowej sesji Rady Gminy Wilkowice Grzegorz Gabor, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Bielskiego. - Chodziły pogłoski, że Szpital Kolejowy nie znajdzie się na liście ministerstwa zdrowia. Na ostatniej sesji Rady Powiatu otrzymaliśmy informację, że placówka ta znalazła się w tej sieci. Także nie mamy się czego obawiać. Szpital w Bystrej w tej sieci był od początku – poinformował Gabor. Wątek sieci szpitali pojawił się również na pierwszej tegorocznej konferencji prasowej wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej, Stanisława Szweda, która odbyła się 2 stycznia w Bielsku-Białej. Jak mówił parlamentarzysta, do sieci szpitali powróci niemal na pewno Śląskie Centrum Reumatologii, Rehabilitacji i Zapobiegania Niepełnosprawności w Ustroniu. Co do innych placówek z naszego regionu wiceminister nie chciał składać żadnych deklaracji. Jednocześnie dał do zrozumienia, iż w świetle obecnie obowiązujących przepisów Szpital Onkologiczny – Szpital Miejski w Bielsku-Białej im. Jana Pawła II powinien być rozdzielony na dwie placówki. Wówczas każda jednostka z osobna mogłaby liczyć na większe środki z budżetu państwa. Przypomnijmy, iż dwa bielskie szpitale zostały połączone ponad 5 lat temu, gdy bielski samorząd przejmował Beskidzkie Centrum Onkologii od starostwa powiatu bielskiego. Tego drugiego samorządu nie było stać na prowadzenie tej placówki. Jak dodał Szwed, w ustawie o sieci szpitali jest jeszcze sporo niewiadomych, a projekt dokumentu nie przybrał jeszcze ostatecznego kształtu. - Myślę że w tym miesiącu pokaże się ostateczny kształt projektu ustawy – zapowiedział Stanisław Szwed. Region wego odbyło się spotkanie z udziałem mieszkańców oraz władz gminy Wilkowice ze starostą bielskim, Andrzejem Płonką i z naczelnikiem wydziału, który wydał zgodę na budowę masztu. - Sprawa jest dość poważna, skomplikowana, ale nie przesądzona. Jeżeli chodzi o rozmiar budowli, wysokość masztu przekracza wysokość 10-piętrowego wieżowca. O sprawie będę informował na bieżąco – zapowiedział w kolejnym wpisie radny Szczepan. Podczas ostatniej w minionym roku sesji Rady Gminy, która odbyła się 29 grudnia, radny ponownie poruszył temat inwestycji na Pańskich Polach. -Zwracam się z prośbą o udzielenie informacji dotyczącej budowy masztu, przekaźnika telekomunikacyjnego firmy Orange. Czy od czasu spotkania w Starostwie Powiatowym, w którym pan wójt brał udział i mieszkańcy Pańskich Pól, wydarzyło się coś nowego? – pytał wójta gminy Mirosław Szczepan. - Od tego spotkania nie otrzymałem żadnej nowej informacji – odparł wójt Mieczysław Raczka. - Wiem, że grupa mieszkańców się odwołała od tej decyzji Starostwa Powiatowego. Wszelkie dokumenty odnośnie tej sprawy, które były w Urzędzie Gminy Wilkowice, przekazałem do wykorzystania w dalszym postępowaniu. Myślę, że starosta też wyciągnie wnioski, bo po raz kolejny nie poinformował bezpośredniego otoczenia i nie potraktował tych mieszańców jako strony postępowania przy pozwoleniu na budowę masztu – zakończył wójt Wilkowic. Region W poprzek czy historycznie? Reforma oświaty w postaci wygaszania i likwidacji gimnazjów nastręcza samorządowcom sporo kłopotów. Jednym z nich jest konieczność wytyczenia nowych obwodów szkolnych. W gminie Wilkowice spore dyskusje wśród rodziców może wywołać ustalenie przebiegu obwodów w sołectwie Bystra. Podczas grudniowej sesji Rady Gminy Wilkowice komisja oświaty i kultury wnioskowała o utworzenie na terenie gminy pięciu ośmioklasowych szkół podstawowych. Po dwie placówki mają przypaść na sołectwa Bystra i Wilkowice, zaś jedna w Mesznej. Wg przedstawionych założeń, granice obwodów szkolnych mają przebiegać po granicy miejscowości. Wyjątek stanowi Bystra, gdzie zaproponowano do rozważenia dwa warianty. Pierwszy wariant to granica zgodna przebiegiem rzeki Białki, która będzie stanowić granicę obwodu szkolnego po granicach historycznych. Drugi proponuje wyznaczenie granic obwodów w poprzek, wzdłuż ulicy Szczyrkowskiej, obejmując ulice zlokalizowane w obrębie tej szkoły w Bystrej Śląskiej oraz część ulicy Fałata do ulicy Sportowej oraz część ulicy Szczyrkowskiej z przylegającymi do niej ulicami tj. do ulicy Jasnej i w przypadku lewej strony ulicy Szczyrkowskiej ulice przylegające z sołectwem Wilkowice. Jak dodał przewodniczący komisji oświaty, Antoni Kufel, oba warianty wymagają konsultacji z mieszkańcami. Ponadto komisja wnioskowała o utworzenie oddziału przedszkolnego dla sześciolatków w Bystrej Śląskiej. W dyskusji nad treścią wniosku Bartosz Olma, przewodniczący Rady Gminy, prosił o jednomyślność radnych co do przebiegu granic obwodów. - Przebieg obwodów zawsze będzie budził rozterki. W styczniu będziemy podejmować decyzję o ich kształcie. Uniknijmy decyzji politycznych, a miejmy na względzie dobro szkół – apelował Olma. Wątpliwości co do możliwości utworzenia w Bystrej Śląskiej oddziału przedszkolnego miała Anna Maślanka. Radna z tej miejscowości zauważyła, że do utworzenia oddziału konieczne jest wybudowanie placu zabaw, na który już nie ma miejsca w placówce zlokalizowanej przy ulicy Szczyrkowskiej. Radną uspokajał inny członek tego gremium, Piotr Szramowiat, który stwierdził, iż do spełnienia tego wymogu wystarczy wygospodarować miejsce na 2-3 huśtawki. Muszę państwa uspokoić, że wszystko jest pod kontrolą i każda ze szkół będzie funkcjonować należycie i będzie miała zapewnione odpowiednie obłożenie – przekonywał członek komisji oświaty. Do podjętego tematu odniósł się również wójt gminy, Mieczysław Rączka. Nadmienił, iż wytycznie granicy obwodów było konsultowane z dyrektorami szkół. Jak informował, uczniowie powinni być kierowani do szkół z wyznaczonych obwodów, choć rodzic będzie miał wybór jeśli w innej placówce będzie wolne miejsce. - Na pewno powinniśmy zapewnić wszystkim szkołom możliwość zapełnienia ich uczniami. Nie jest to proste, szczególnie w Bystrej, która nie jest najliczniejszym sołectwem, a posiada dwie szkoły – komentował Rączka. - Szczególnie placówka w Bystrej Śląskiej ma tak niefortunne położenie, że leży na skraju sołectwa. Stworzenie mądrego obwodu, który np. wykluczyłby konieczność dowozu uczniów do szkół jest karkołomne. Na komisji zaproponowaliśmy do konsultacji obwody i dyrektorzy będą rozmawiać z rodzicami. Podział po historycznej granicy na rzece Białce jest korzystny m.in. z punktu widzenia istnienia dwóch parafii w Bystrej. Uczniowie, którzy będą realizować naukę w 8-klasowym trybie będą uzyskiwali w tym czasie 2 sakramenty. Stworzenie tych obwodów po granicy historycznej ułatwiłoby naukę religii. Historycznie Bystra Śląska zawsze chodziła do swojej szkoły, chociaż niektórzy rodzice wybierali szkoły, które były bliżej. Minusem jest, że z ulicy Fałata, z górnej Bystrej, będzie to dosyć odległa trasa. Jest tam jednak komunikacja miejska, którą będziemy dowozić uczniów. Podzielenie Bystrej w poprzek być może pozwoliłoby nam uniknąć komunikacji dowozu uczniów do szkół, ale może to spowodować niezrozumienie u rodziców. Ta decyzja musi być wypracowana w bystrzańskim środowisku – przekonywał wójt gminy Wilkowice. Region Bestwina 14 www.region.info.pl [email protected] Ośrodek zdrowia w Kaniowie REKORDOWE został zlikwidowany dochody 19 grudnia Rada Gminy Bestwina zadecydowała o zamknięciu ośrodka zdrowia w Kaniowie. Jak uważa Artur Beniowski, wójt gminy, główną przyczyną takiego obrotu sprawy była drastycznie malejąca liczba pacjentów. Być może obiekt zostanie zagospodarowany na inne cele społeczne. Pod uwagę bierze się m.in. lokalizację w tym miejscu przedszkola. W czasie sesji wójt wyjaśniał przyczyny likwidacji kaniowskiego ośrodka, a za główny powód podał niewielką ilość pacjentów zarejestrowanych w przychodni. Przypomniał, iż w ośrodku obecnie zarejestrowanych jest ok. 270 osób. Dodał jednocześnie, iż ośrodek w Bestwinie skupia 6,5 tys. pacjentów. Obecnie z zakresu usług proponowanych przez ośrodek w Kaniowie korzysta 180 mieszkańców gminy, a w ostatnich trzech latach ośrodek stracił ok. 400 pacjentów. W tym samym czasie do ośrodka zapisała się jedna nowa osoba. Nieco wcześniej Beniowski stwierdził, iż gdyby samorząd „stanął na uszach”, to środki na remont ośrodka znalazłyby się w budżecie gminy. Na przystosowanie obiektu do współczesnych standardów konieczne byłoby zabezpieczenie ok. 350 tys. zł. Mimo trwającej od lat dyskusji na temat kondycji placówki, ta z roku na rok coraz bardziej podupadała. - Gdy byłem jeszcze wicewójtem także omawialiśmy tę kwestię na zebraniu wiejskim, przy pełnej sali. Najwięcej odzywali się oczywiście ci, którzy nie są pacjentami tego ośrodka. Od tamtego czasu wymieniliśmy okna, wymieniliśmy instalacje, piec – wylicza Beniowski. - Także warunki są coraz lepsze, a pacjentów ciągle ubywa. Nie wiem jaki jest tego powód. Zgodnie z wymogami obowiązującymi odbyły się w zakresie zamknięcia ośrodka konsultacje społeczne. Do piątku 16 grudnia mieszkańcy mieli okazje przedstawić swoje zdanie. W ramach konsultacji spłynęły trzy stanowiska. Dodam na marginesie, że trzy konsultacje spłynęły z jednego adresu zamieszkania. Nie było to merytoryczne uzasadnienia, ale typowe, personalne bicie w moją osobę i poniekąd w radnych – wyjaśniał. Sporo zastrzeżeń co do kierowniczki ośrodka zdrowia miał radny Łukasz Furczyk. W jego opinii szefowa placówki powinna pojawić się na sesji i złożyć stosowne wyjaśnienia. - Mamy na święta przykrą niespodziankę w postaci zamknięcia ośrodka zdrowia. Nie wiemy co będzie z tymi pomieszczeniami. Byłoby sporo pytań do pani kierownik – stwierdził radny, dodając, iż po zamknięciu ośrodka zdrowia mieszkańcom należałoby zaproponować „coś pozytywnego” w zamian, np. w postaci szeroko zakrojonych badań profilaktycznych. Odnosząc się do wypowiedzi radnego, wójt zaznaczał, że kierownik ośrodka kilkakrotnie bywała na posiedzeniach komisji branżowych, na których objaśniała sytuację jednostki, którą zarządza. Dodał, iż kierowniczka już wcześniej awizowała swoją absencję na grudniowym posiedzeniu Rady Gminy. W podobnym tonie co Furczyk wypowiadał się sołtys Kaniowa. - Wiem, że ekonomia robi swoje i warunki są takie a nie inne. Ośrodek zdrowia nie jest likwidowany dzisiaj. To dojrzewa od ładnych paru lat. Co było czynione w poprzednich latach żeby ratować ośrodek? Można było wyłożyć pieniądze, zrobić coś i przyciągnąć tych ludzi – mówił Marek Pękala. - Nie wiem o jakim czasie pan wspomina. Od 10 lat pracuję w gminie i w tym czasie nie przyszła ani jedna konstruktywna uwaga co z tym zrobić. Ani jedna – ripostował gospodarz gminy. Jaka zatem czeka przyszłość budynku w Kaniowie? - Co do przyszłości tego budynku, na pewno nie pozostanie on pusty. Będę się starał żeby był wykorzystywany – zapewniał wójt, który jednocześnie poinformował, iż w tym miejscu z pewnością nie zostanie zlokalizowana apteka. Być może obiekt zostanie zaadaptowany na przedszkole. Jednocześnie Beniowski podkreślał, iż mieszkańcy Kaniowa nie zostaną pozbawieni opieki zdrowotnej, ponieważ 200 metrów od likwidowanej placówki znajduje się inny punkt opieki medycznej. Ostatecznie za likwidacją ośrodka zdrowia w Kaniowie zagłosowało 10 radnych, a 4 było przeciw. Region W Bestwinie użyczą kompostowników 2 stycznia ruszył nabór wniosków na bezpłatne użyczenie kompostownika dla mieszkańców gminy Bestwina. Wnioski przyjmowane są do 20 stycznia br. w pokoju nr 1 Urzędu Gminy Bestwina. Wniosek na użyczenie kompostownika może złożyć właściciel, współwłaściciel, użytkownik wieczysty, najemca lub dzierżawca, zarządca lub osoba w inny sposób władająca nieruchomością, położoną na terenie gminy Bestwina, na której zamieszkują REKLAMA mieszkańcy, spełniający(a) następujące warunki: - posiada nieruchomość pozwalającą na ustawienie kompostownika w sposób niestwarzający uciążliwości dla mieszkańców przedmiotowej posesji oraz posesji sąsiednich, - wytwarza na nieruchomości odpady zielone oraz odpady kuchenne ulegające biodegradacji, - ma możliwość zagospodarowania wytworzonego kompostu, - złożył deklarację o wysokości opłaty za gospoda- rowanie odpadami komunalnymi i na dzień złożenia wniosku nie zalega z płatnościami na rzecz gminy Bestwina. Informacje pok. nr 1 UG lub telefonicznie 32/ 215 77 25. Region Dzięki wdrożeniu programu „500+” wydatki budżetu gminy Bestwina przekroczą w 2017 r. 40 mln zł. Taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy od denominacji polskiej złotówki. Nie sprawia to jednak, iż nagle w budżecie pojawiła się wyższa kwota na inwestycje. Miejscowy samorząd w tym zakresie będzie polegał na dotacjach zewnętrznych. Rekordowe dochody wiążą się również z dodatkowym audytem zewnętrznym, któremu gmina będzie musiała się teraz regularnie poddawać. - Nie narzekam, ale chcę uzmysłowić, że jest to kolejna jednostka, która kontroluje wydatki samorządu. W obliczu różnych zawirowań w ministerstwach, taki audyt jeszcze bardziej pomoże nam utrzymać dyscyplinę finansową – mówił w czasie sesji wójt gminy, Artur Beniowski. Natomiast przewodniczący Rady Gminy, Jerzy Stanclik, zwracał uwagę na niewielki odsetek budżetu jaki jest do wykorzystania przez samorząd na cele inwestycyjne. - Do oświaty i kultury dopłacamy z własnych dochodów ok. 6 mln zł. Subwencja oświatowa wpływa do naszego budżetu w kwocie 9 mln zł, a wydajemy 15 mln zł. Czasami są takie wypowiedzi na zebraniach wiejskich, gdzie powołuje się na wysokość budżetu mówiąc: macie taki wysoki budżet, a nie macie na remont drogi, która biegnie obok mojej posesji. Wolnych środków pozostających do dyspo- zycji jest tylko kilkanaście procent. To są pieniądze, które mogą być przeznaczane na różne cele, a cały czas pamiętamy, że mogą pojawić się pieniądze zewnętrzne, do których wymagany jest wkład własny - w najlepszym przypadku 20 proc. Także gmina aby móc wykorzystać te 80 proc. środków z zewnątrz musi mieć możliwość znalezienia 20 proc. na wkład własny – wyjaśniał przewodniczący. – Jak pojawią się środki zewnętrzne, to będą inwestycje. Wiemy co robić i jakie są potrzeby – dodał Beniowski. Rada Gminy przyjęła jednogłośnie założenia budżetowe na 2017 rok. Przyjęty budżet na rok 2017 w podstawowych liczbach kształtował się będzie następująco: Plan dochodów: 42 551 567, 77 zł., w tym: Dochody bieżące: 39 441 919, 77 zł., Dochody majątkowe: 3 109 648, 00 zł. Plan wydatków: 42 363 337, 77 zł., w tym: Wydatki bieżące: 34 098 582, 40 zł., Wydatki majątkowe: 8 264 755, 37 zł. Region Wilamowice / Region www.region.info.pl [email protected] Dankowice bez hali, Hecznarowice bez kładki W bieżącym roku mieszkańcy Dankowic mogą zapomnieć o budowie hali sportowej przy tamtejszym gimnazjum. Jeśli w ciągu najbliższych miesięcy nie pojawią środki na rozpoczęcie tego przedsięwzięcia, to gmina straci dofinansowanie zewnętrzne. Rozczarowanie spotka także mieszkańców Hecznarowic, którzy od 20 lat czekają na budowę kładki w ciągu ulicy Nadbrzeżnej. 15 Nie zabraknie pieniędzy na 500+ - To był dobry rok, a można powiedzieć że bardzo dobry dla polskich rodzin. Jako ministerstwo mamy się czym pochwalić za ubiegły rok – mówił podczas styczniowej konferencji prasowej w Bielsku-Białej wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, Stanisław Szwed. Najważniejszym projektem realizowanym w minionym roku przez jego resort był program „Rodzina 500+”. Poseł uważa, iż program jest bardzo dobrze oceniany i w rankingu najważniejszych wydarzeń minionych miesięcy wg opinii publicznej na pierwszym miejscu znalazła się wizyta w Polsce papieża Franciszka, a na drugim miejscu wdrożenie programu 500+. W tym roku mieszkańcy Dankowic mogą zapomnieć o budowie hali sportowej przy tamtejszym gimnazjum. 28 grudnia Rada Miejska Wilamowic podjęła uchwałę budżetową na 2017 r. Dochody gminy zaplanowano na 59,3 mln zł, zaś wydatki oszacowano na 61,6 mln zł. Deficyt budżetowy wyniesie ponad 2,3 mln zł. Głosowanie nad budżetem nie było jednogłośne. Mimo, że burmistrz Wilamowic zaproponował w projekcie uchwały środki na rozpoczęcie budowy hali gimnastycznej w Dankowicach (łączny koszt ponad 4 mln zł) i budowę kładki w ciągu ulicy Nadbrzeżnej w Hecznarowicach (koszt 650 tys. zł), to jednak poszczególne komisje opiniujące ten projekt wprowadziły do niego korekty. Z dokumentu zniknęły pozycje poświęcone dwóm powyższym inwestycjom. Pieniądze zarezerwowane na budowę kładki skierowano na adaptację poddasza szkoły w Starej Wsi na cele dydaktyczne. Z uchwały pozbyto się również zapisu dotyczącego sali sportowej w Dankowicach. Zdziwienia tą decyzją nie ukrywał senator Andrzej Kamiński, który osobiście zabiegał o pozyskanie środków zewnętrznych na budowę obiektu w Dankowicach. Jak wyjaśniał Stanisław Nycz, przewodniczący Rady Miejskiej, priorytetem dla miejscowego samorządu jest w 2017 roku rozbudowa oczyszczalni ścieków w Zasolu Bielańskim i budowa kanalizacji w tej miejscowości. Jak podkreślał, to zadanie warte 14 milionów złotych (z czego zdecydowaną większość stanowi dofinansowanie zewnętrzne), a sprawy związane z gospodarką ściekową są od 1992 r. przewodnim celem inwestycyjnym miejscowego samorządu. Niemniej Nycz stwierdził, że jeśli pojawią się oszczędności przy przetargu na rozbudowę oczyszczalni, to wówczas Rada wróci do kwestii budowy hali. Senator Kamiński zauważył jednocześnie, że jeśli gmina nie rozpocznie w 2017 r. tego przedsięwzięcia, to wówczas utraci szansę na pozyskanie dofinansowania na ten cel. Także burmistrz Marian Trela, zapewniał, iż wygenerowane oszczędności zostaną skierowane na dankowicki obiekt. Oszczędności te mogą pojawić się jednak dopiero w trzecim kwartale przyszłego roku, czyli po przetargu na inwestycję w Zasolu Bielańskim. Ostatecznie Rada przyjęła założenia budżetowe na 2017 r. Dwóch radnych zagłosowało przeciw. - Jest mi ciężko mówić. Nie pamiętam sytuacji w naszym samorządzie, aby sytuacja była taka, że pomimo tego, iż burmistrz w projekcie budżetu założył inwestycje w Dankowicach i Hecznarowicach, to pewna grupa radnych, nie wiem z jakich powodów, odrzuciła te inwestycje i przesunęła środki. Jest nam bardzo przykro i nie wiem czy to jest dobry dzień dla naszego samorządu– mówił rozżalony Michał Sztafiński, radny z Hecznarowic. - 20 lat czekamy na tę kładkę. Były różne zadania powodziowe i do tej pory jej nie ma – zakończył Sztafiński. Radni głosujący przeciwko zapisom budżetu po zakończonej sesji opuścili salę restauracji Rogowej, w której kontynuowana była nieoficjalna część spotkania z występem lokalnej grupy muzycznej, poczęstunkiem i opłatkiem. Region - To był dobry rok, a można powiedzieć że bardzo dobry dla polskich rodzin - mówił podczas styczniowej konferencji prasowej Stanisław Szwed. Szwed podzielił się także z dziennikarzami z garścią statystyk związanych z 500+. I tak do końca listopada ub. r. program objął 380 tys. dzieci i 288 tys. rodzin z terenu województwa śląskiego. Przez 11 miesięcy minionego roku w woj. śląskim wypłacono 1,5 mld zł na ten cel. Do końca roku powinno to być ok. 1,7 mld zł. W samym Bielsku-Białej było to 55 mln zł. W naszym województwie niespełna 37,5 proc. dzieci otrzymało środki w ramach świadczenia na pierwsze dziecko. Ponadto wiceminister poinformował, iż nie potwierdziły się obawy związane z przekazywaniem świadczeń w formie materialnej zamiast pieniężnej. W ten sposób zamierzano uposażać rodziny, które podejrzewano o niewłaściwe wykorzystywanie świadczenia. W skali kraju było to jednak tylko tysiąc ro- dzin, a w naszym województwie 200. Szwed podkreślał, iż samorządy wypadły bardzo dobrze jeśli chodzi o obsługę programu. Dodał, iż ubiegłorocznym budżecie państwa kwota, którą przeznaczono na ten cel została przekroczona. - Należy się z tego cieszyć, że więcej rodzin skorzysta z tej pomocy – skomentował parlamentarzysta. Dodał, iż w przyszłorocznym budżecie znajduje się ponad 23 mld zł na realizację założeń programu. Szwed przekonywał, że nie ma żadnego zagrożenia jeśli chodzi o finansowanie programu. Chwalił się także, że na politykę rodzinną Polska przeznaczy w 2017 r. 3,5 proc. Produktu Krajowego Brutto, co daje kwotę 71 mld zł. Dzięki temu nasz kraj znajduje się w czołowej piątce europejskich państw wspierających rodziny. W czasie konferencji wiceminister zapewniał też, że informacje podawane przez niektóre media, a dotyczące zwiększającej się bierności zawodowej kobiet z powodu wprowadzenia programu 500+, są niezgodne z prawdą. Jak podał Szwed, ilość kobiet niepodejmujących pracy utrzymuje się na podobnym poziomie. - Natomiast są zgłoszenia, że pracodawcy muszą podwyższać płacę ze względu na to, że kobiety chcą się zwalniać. To akurat pozytywny trend, gdy kobieta zarobi więcej niż minimalna krajowa. W czasie funkcjonowania programu pojawiło się 14 tys. kobiet w ciąży w okresie od kwietnia do końca roku i mam nadzieję, że to choćby częściowo jest pokłosiem programu – dodał wiceminister, nadmieniając, iż w ostatnim czasie znacząco zmniejszył się wskaźnik ubóstwa wśród polskich dzieci. Szwed poinformował również, że do końca marca będzie odbywał się przegląd programu 500+. Warto mieć na względzie, iż we wrześniu upływa okres zasiłkowy. Jak przekonywał poseł, nie dojdzie do zmian jeśli chodzi o kryteria przyznawania świadczenia. - Jeżeli będą jakieś zmiany, to będą one miały charakter techniczny – zapewniał wiceminister. Region Fotografia Dzikiej Przyrody 2016 – polska premiera w Bielsku-Białej Galeria Bielska BWA jako pierwsza w Polsce pokazała najlepsze zdjęcia prestiżowego, międzynarodowego konkursu „Fotografia Dzikiej Przyrody 2016 / Wildlife Photographer of the Year 2016”, organizowanego przez Muzeum Historii Naturalnej w Londynie. Otwarcie wystawy nastąpiło 3 stycznia i umożliwia mieszkańcom Bielska-Białej i regionu obejrzenie zdjęć zaskakujących, niepokojących i wzruszających, które dzika natura odsłania tylko przed wytrwałymi i utalentowanymi fotografami zawodowymi i amatorami. Efekty ich pracy poruszają zarówno dorosłych, jak i dzieci oraz młodzież. Szkołom, które chcą zwiedzić wystawę, Galeria Bielska BWA dodatkowo proponuje udział w krótkich warsztatach artystycznych. W Galerii Bielskiej BWA pokazano 100 zdjęć, które zdobyły najwyższą ocenę profesjonalnego jury. Wybrano je spośród 50 tysięcy fotografii nadesłanych przez ponad 4 tysiące fotografów z 95 krajów świata. Liczby te świadczą o niesłabnącym powodzeniu zorganizowanego już po raz 52. konkursu. Gwarantują również, że zdjęcia, z których stworzono wystawę pokonkursową dotykają różnorodnych zagadnień związanych z naturą. Nie tylko oddają jej piękno, ale także dramatyzm, kruchość i niepokojące fakty związane z dewastacją i unicestwieniem gatunków. Laureat Grand Prix konkursu i tytułu Fotograf Dzikiej Przyrody 2016 – Amerykanin, Tim Laman sfotografował młodego orangutana, wspinającego się na drzewo w Parku Naro- dowym na wyspie Borneo. Populacja orangutanów co roku drastycznie się zmniejsza ze względu na wycinkę lasów, stąd zapewne tytuł pracy – „Splecione życia” („Entwined Lives”). Konkurs i wystawa mają także walor edukacyjny. Prezentowane fotografie uzupełniają opisy, które wyjaśniają, gdzie zostały wykonane i z czym wiążą się sceny, którą uchwycił obiektyw. W konkursie biorą także udział dzieci i młodzież w trzech kategoriach wiekowych: do 10 lat, 11–14 lat oraz 15–17 lat. Tym razem tytuł Młodego Fotografa Dzikiej Przyrody 2016 otrzymał 16-letni Gideon Knight z Wielkiej Brytanii za zdjęcie „The Moon and the Crow”. W Bielsku-Białej wystawa „Fotografia Dzikiej Przyrody 2016 / Wildlife Photographer of the Year 2016” została pokazana po raz 14. Już po raz 9. dzięki bielskim Zakładom Tłuszczowym „Bielmar – Głównemu Sponsorowi Wystawy w Bielsku-Białej, ekspozycja będzie udostępniana bezpłatnie. Organizatorem tournée wystawy po Polsce jest Agencja Zegart. W Galerii Bielskiej BWA „Fotografia Dzikiej Przyrody 2016 / Wildlife Photographer of the Year 2016” czynna będzie do 30 stycznia 2017 roku. Region www.region.info.pl [email protected] Region 16 Codziennie wdychamy truciznę Mieszkańców naszego regionu nie trzeba przekonywać jak szkodliwy jest pył zawieszony w powietrzu i jak negatywne skutki niesie jego wysokie stężenie dla naszego zdrowia. Jak wiadomo samorząd posiada pewne możliwości podjęcia działań ograniczających tzw. „niską emisję”. Aby zapoznać się z działaniami jakie podejmuje w tym kierunku miasto Bielsko-Biała, 21 grudnia wysłaliśmy do Urzędu Miejskiego pytania dotyczące tej kwestii. Do dzisiaj jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi. A pytaliśmy m.in. czy gmina Bielsko-Biała planuje w najbliższym czasie podjąć działania informacyjne wśród mieszkańców w zakresie ograniczenia emisji spalin, choćby w kwestii efektywnego spalania paliw w przydomowych piecach. Takie działania ostatnio z własnej inicjatywy podjęła Rada Osiedla Wapienica i na swoim facebook`owym profilu opublikowała stosowne informacje. Kwestii wysokich stężeń pyłów zawieszonych nie ignorują natomiast w Rybniku. Wczoraj na temat fatalnego stanu powietrza dyskutowali wojewoda śląski, Jarosław Wieczorek oraz prezydent Rybnika, Piotr Kuczera. W Rybniku, decyzją władz miasta, w dniach 10 i 11 stycznia br. zawieszono zajęcia lekcyjne w szkołach. – Bezpośrednią przyczyną był fakt, że w poniedziałek na korytarzach szkolnych unosił się dym. Nie mogliśmy ryzykować zdrowia dzieci – wyjaśniał prezydent Rybnika Piotr Ku- Kilkakrotnie w grudniu i styczniu przekroczone zostały w sposób znaczący dopuszczalne normy pyłu zawieszonego PM 10 w powietrzu na terenie BielskaBiałej. 10 stycznia w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach dyskutowano na temat eskalacji tego zjawiska na terenie woj. śląskiego. Dwa dni później Zarząd Województwa Śląskiego przyjął projekt uchwały antysmogowej. Tymczasem nasza redakcja nadal oczekuje na stanowisko bielskiego Urzędu Miejskiego w kwestii działań jakie podejmuje samorząd w ramach walki ze smogiem. czera. Wojewoda śląski otrzymał ze strony władz miasta zapewnienia, iż uczniowie i przedszkolaki, którymi rodzice nie mogli zaopiekować się w czasie zawieszenia lekcji, mają zapewnione zajęcia w placówkach oświatowych. Prezydent Kuczera zaapelował do wojewody o przyspieszenie działań dotyczących wprowadzenia standardów emisyjnych dla kotłów węglowych oraz ustalenia norm jakości paliw stałych. Wojewoda śląski podkreślał, iż temat ten przez lata był zaniedbywany, dlatego nie można w krótkim czasie, w ciągu miesiąca czy dwóch, wprowadzić rozwiązań systemowych. – Od kwietnia ubiegłego roku rozpoczęto przygotowania do wydania rozporządzeń dotyczących ustalenia norm jakości i standardów emisyjnych. Obecnie temat jest w uzgodnieniu międzyresortowym ministerstw rozwoju, energetyki oraz ochrony środowiska – wyjaśniał wojewoda.Trzeba dodać, że wczoraj rano w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się spotkanie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, na którym omawiano sprawy związane z zanieczyszczeniem powietrza na terenie województwa. Kilkakrotnie w grudniu i styczniu przekroczone zostały w sposób znaczący dopuszczalne normy pyłu zawieszonego PM 10 w powietrzu na terenie Bielska-Białej. Natomiast 12 stycznia Zarząd Województwa Śląskiego przyjął projekt uchwały antysmogowej. Już od września w regionie ma obowiązywać zakaz stosowania paliw złej jakości. Wśród najważniejszych założeń uchwały, która trafi teraz do konsultacji i zostanie poddana pod obrady Sejmiku Województwa Śląskiego, znajduje się wprowadzenie od 1 września 2017 roku zakazu używania paliw, których stosowanie powoduje wysoką emisję trujących substancji do atmosfery, czyli węgla brunatnego, mułów i flotokoncentra- tów oraz wilgotnego drewna. Sama uchwała nie zakazuje spalania węgla czy drewna, ma spowodować natomiast stosowanie odpowiednich jakościowo paliw stałych w odpowiednich urządzeniach grzewczych. - Traktujemy ten problem priorytetowo. Chcemy od przyszłego sezonu grzewczego zakazać palenia mułem i paliwami złej jakości i doprowadzić do wymiany starych kotłów na nowe w ciągu najbliższych 10 lat. Smog wróci, dlatego apelujemy do rządu o wprowadzenie takich rozwiązań w skali kra- ju. Potrzebne będą skuteczne kontrole stosowania przepisów w tym zakresie – przekonywał w trakcie konferencji prasowej marszałek Wojciech Saługa. Ograniczenia lub zakazy wynikające z założeń do projektu uchwały antysmogowej mają objąć całe województwo śląskie i obwiązywać w całym roku kalendarzowym. Marszałek Saługa zadeklarował również, że w przypadku kolejnych przekroczeń norm jakości powietrza Koleje Śląskie będą dostępne dla mieszkańców za darmo. Jak wynika z projektu uchwały, pożądanym sposobem ogrzewania budynków w województwie śląskim jest ciepło systemowe oraz ogrzewanie gazowe. Możliwe jest także ogrzewanie paliwami stałymi (węgiel, drewno), ale wyłącznie przy zastosowaniu kotłów klasy 5. Projekt zakłada trzy daty graniczne wymiany starych kotłów w zależności od ich wieku. Użytkownicy urządzeń powyżej 10 lat od daty produkcji będą je musieli wymienić na klasę 5 do końca 2021 roku. Ci, którzy użytkują kotły od 5-10 lat, powinni wymienić je do końca 2023 roku, a użytkownicy najmłodszych kotłów mają czas do końca 2025 roku. Na rynku są stosowane również kotły klasy 3 i 4. Wysoce zjadliwa grypa ptaków W związku wystąpieniem w Polsce wysoce zjadliwej grypy ptaków podtypu H5N8, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Bielsku-Białej informuje o restrykcjach dotyczących utrzymywania drobiu, nałożonych rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie zarządzenia środków związanych z wystąpieniem wysoce zjadliwej grypy ptaków. Zakazuje się: a) organizowania targów, wystaw, pokazów lub konkursów z udziałem żywych kur, kaczek, gęsi, indyków, przepiórek, perlic, strusi oraz innych bezgrzebieniowców, gołębi, bażantów i kuropatw, z wyłączeniem lotów treningowych lub lotów konkursowych gołębi, b) przechowywania i prezentacji w celu sprzedaży, oferowania do sprzedaży, sprzedaży, dostarczania oraz każdego innego sposobu zbycia ptaków, o których mowa w lit.a, na targowiskach, c) pojenia drobiu oraz ptaków utrzymywanych przez człowieka wodą ze zbiorników, do których dostęp mają dzikie ptaki, d) wnoszenia i wwożenia na teren gospodarstwa, w którym jest utrzymywany drób, zwłok dzikich ptaków lub tusz ptaków łownych. Nakazuje się: a) odosobnienie drobiu lub innych ptaków w gospodarstwie, w szczególności w zamkniętych obiektach budowlanych lub innych miejscach, w sposób uniemożliwiający kontakt z drobiem lub innymi ptakami utrzymywanym i w innych gospodarstwach oraz ograniczający ich kontakt z dzikimi ptakami, b) * zgłaszanie do powiatowego lekarza weterynarii miejsc, w których jest utrzymywany drób lub inne ptaki, z wyłączeniem pta- ków utrzymywanych stale w pomieszczeniach mieszkalnych, c) utrzymywanie drobiu w sposób wykluczający jego dostęp do zbiorników wodnych, do których dostęp mają dzikie ptaki, d) zgłaszanie powiatowemu lekarzowi weterynarii właściwemu dla miejsca wysyłki, co najmniej na 24 godziny przed przemieszczeniem, informacji o planowanym przemieszczeniu przesyłek drobiu obejmujących: - rodzaj przesyłki, ze wskazaniem odpowiednio gatunku drobiu, piskląt jednodniowych albo jaj wylęgowych, - datę przemieszczenia, - miejsce wysyłki i miejsce przeznaczenia, liczbę ptaków. e) przechowywanie paszy dla ptaków w sposób zabezpieczający przed kontaktem z dzikimi ptakami oraz ich odchodami, f) karmienie i pojenie drobiu oraz ptaków utrzymywanych w niewoli w sposób zabezpieczający paszę i wodę przed dostępem dzikich ptaków oraz ich odchodami, g) wyłożenie mat dezynfekcyjnych przed wejściami i wyjściami z budynków inwentarskich, w których jest utrzymywany drób, a w przypadku braku niecek dezynfekcyjnych - przed wjazdami i wyjazdami z gospodarstwa, w którym jest utrzymywany drób, oraz stałe utrzymywa- nie wyłożonych mat lub niecek dezynfekcyjnych w stanie zapewniającym skuteczne działanie środka dezynfekcyjnego, h) stosowanie przez osoby wchodzące do budynków inwentarskich, w których jest utrzymywany drób, odzieży ochronnej oraz obuwia ochronnego, przeznaczonych do użytku wyłącznie w danym budynku, i) stosowanie przez osoby wykonujące czynności związane z obsługą drobiu zasad higieny osobistej, w tym mycie rąk przed wejściem do budynków inwentarskich, j) oczyszczanie i odkażanie sprzętu i narzędzi używanych do obsługi drobiu przed każdym ich użyciem, Ze względu na to, że do roku 2016 wymiana na takie kotły była dofinansowywana, graniczną datę ich obowiązkowej wymiany na klasę 5 wydłuża się do końca roku 2027. Co istotne, każdy, kto buduje nowy dom i zamierza ogrzewać go węglem lub drewnem, ma obowiązek zainstalować od razu kocioł klasy 5.Ta regulacja będzie miała zastosowanie po 12 miesiącach od dnia wejścia w życie uchwały antysmogowej. - Stare kotły emitują nawet do dziesięciu razy więcej zanieczyszczeń niż nowe, a ich wymiana pozwoli ograniczyć problem niskiej emisji w regionie. Jesteśmy chyba jedyną wyspą na mapie Europy, gdzie wciąż można kupować paliwa niskiej jakości i ich używać, zatruwając sobie życie. Czas to zmienić – dodał marszałek. Uchwałą objęte są wszystkie kotły i piece na paliwo stałe niezależnie od ich przeznaczenia. Uchwała dotyczy całego sektora mieszkaniowego oraz działalności gospodarczej, gdzie użytkowane są kotły typu „domowego” (o mocy do 1 MW). Fatalna jakość powietrza stała się ostatnio wiodącym tematem wśród bielszczan. Coraz szerszą grupę ludzi skupia facebook`owy profil Bielski Alarm Smogowy, gdzie mieszkańcy we własnym zakresie edukują się w temacie walki ze smogiem. Prezentowane są tam również wyniki pomiarów z amatorskiej stacji zlokalizowanej przy ul. Sobieskiego, a także komunikaty WIOŚ. Region k) powstrzymanie się przez osoby, które w ciągu ostatnich 72 godzin uczestniczyły w polowaniu na ptaki łowne, od wykonywania czynności związanych z obsługą drobiu, l) dokonywanie codziennego przeglądu stad drobiu wraz z prowadzeniem dokumentacji zawierającej w szczególności informacje na temat liczby padłych ptaków, spadku pobierania paszy lub nieśności. Z uwagi na wysoki stopień zagrożenia wystąpienia grypy ptaków na terenie powiatów bielskiego i Bielsko-Biała, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Bielsku-Białej zwraca się z prośbą o jak najszybsze, wykonanie w/w nakazów, co będzie weryfikowane przez pracowników Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Bielsku-Białej. *Zgłoszenia przyjmowane są w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii w Bielsku-Białej w formie: tel.:(33) 496 01 80 fax: (33) 496 01 87 e-mail: [email protected] Region www.region.info.pl [email protected] Region 17 Co dalej z lokatorami „mieszkań przejściowych” w Bielsku-Białej? Pełnomocnik Terenowy RPO w Katowicach podjął z urzędu sprawę mieszkańców „mieszkań przejściowych” w Bielsku – Białej. 50 osób zamieszkiwało jeden z budynków w tym mieście. W kręgu osób korzystających z tej formy wsparcia znalazły się osoby przebywające wcześniej w placówkach dla bezdomnych, ośrodku interwencji kryzysowej, domu pomocy społecznej oraz wychowankowie placówek opiekuńczo-wychowawczych. Pełnomocnik Terenowy RPO w Katowicach podjął z urzędu sprawę mieszkańców „mieszkań przejściowych” w Bielsku – Białej. Przypomnijmy, iż mieszkańcy bloku socjalnego przy ulicy Wapienickiej 34 w Bielsku-Białej (osoby niepełnosprawne, ubogie, matki z dziećmi, emeryci i renciści) w sierpniu ub.r. zostali poinformowani, że z uwagi na „zmiany w przepisach” muszą do 5 września opuścić zajmowane lokale. Zapropo- nowano im wynajem mieszkań na wolnym rynku albo noclegownię, czyli praktycznie powrót do bezdomności, z której z trudem usiłują się wydobyć. Ta kontrowersyjna decyzja została podjęta przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej oraz Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Bielsku-Białej. Po kilku miesiącach stanowisko w tej sprawie zajął Rzecznik Praw Obywatelskich. Jak czytamy w komunikacie jaki wydała ta instytucja, na udzielenie schronienia potrzebującym pomocy przez przyznanie im tymczasowego miejsca noclegowego w noclegowniach, domach dla bezdomnych i „innych miejscach” do tego przeznaczonych pozwalała ustawa z dnia 12 marca 2004r. o pomocy z społecznej. Tym „innym miejscem” w Bielsku – Białej był właśnie opisywany budynek. 5 września 2016r. weszła w życie nowelizacja ww. aktu, którą usunięto wyrażenie „inne miejsca”. Zdaniem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wyklucza to udzielenie schronienia w takim lokalu, jak mieszkania przejściowe, bowiem zgodnie z obecnym brzmieniem ustawy możliwe jest to jedynie w schroniskach, noclegowniach oraz ogrzewalniach. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Bielsku – Białej poinformował Rzecznika Praw Obywatelskich, iż odbyły się konsultacje z przedstawicielami Urzędu Miasta oraz Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Mieszkańcom budynku zaproponowano możliwość (po uprzednim zawarciu kontraktu socjalnego ukierunkowanego na wzmacnianie aktywności społecznej, wyjście z bezdomności i uzyskanie samodzielności życiowej) schronienia w schronisku dla bezdomnych lub szeroko pojętą pomoc przy samodzielnym poszukiwaniu mieszkania na wolnym rynku. Powiadomiono również, że część rodzin już zmieniła miejsce pobytu, a w budynku pozostało jedynie 16 osób. Przebywają one w tym miejscu bez tytułu prawnego, zatem Zakład Gospodarki Mieszkaniowej postanowił naliczać im odszkodowania za bezumowne zajmowanie pomieszczeń w wysokości czynszu, jaki przysługiwałby, gdyby były one lokalami mieszkalnymi. Do czasu rozwiązania problemu mieszkaniowego tych osób ZGM nie będzie jednak kierował przeciwko nim pozwów o eksmisję. Z kolei Dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej w Bielsku – Białej wskazał, że problemów z jakimi borykają się mieszkańcy tego budynku nie byłoby, gdy- by nie nowelizacja ustawy o pomocy społecznej. Zdaniem organu, ograniczenie liczby placówek pomocy społecznej jedynie do noclegowni, schronisk dla osób bezdomnych i ogrzewalni, było niepotrzebnym zabiegiem ustawodawczym, który przyniósł więcej szkód niż pożytku. W jego opinii, najlepszym rozwiązaniem byłaby ponowna nowelizacja ustawy o pomocy społecznej, przywracająca kategorię innych miejsc, w których można udzielać schronienia osobom bezdomnym. Rzecznik Praw Obywatelskich rozważa zwrócenie się do odpowiednich organów o podjęcie inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie. Region Komunikacyjny monopolista? Być może już 1 kwietnia rozpocznie funkcjonowanie Beskidzki Związek Powiatowo-Gminny, który zastąpi zapewniający dotychczas transport publiczny na terenie powiatu bielskiego PKS. Jedna z gmin zgłosiła akces, by do związku zaangażować prywatnych przewoźników. Wydaje się to mało prawdopodobne i już padają opinie, Że na terenie powiatu będziemy mieć do czynienia z monopolem komunikacyjnym. Być może już 1 kwietnia rozpocznie funkcjonowanie Beskidzki Związek Powiatowo-Gminny. Wszystkie gminy powiatu bielskiego zdecydowały się przystąpić do związku powiatowo-gminnego. Wiele samorządów robiło to z niechęcią, ale zasadniczo nie dostrzegali alternatywy związanej z zapewnieniem na terenie swoich gmin transportu publicznego, co od 2018 r. będzie ich obowiązkiem ustawowym. Sporo wątpliwości było też w Szczyrku, gdzie tamtejsi radni dokładnie oglądają każdą wydaną złotówkę, bowiem w mieście tym od dawna się nie przelewa jeśli chodzi o grosz publiczny. Mimo długich wahań, Rada Miejska podjęła stosowną uchwałę. W czasie dyskusji na temat kształtu nowego tworu komunikacyjnego, burmistrz Szczyrku zdradził treść rozmowy jaką przeprowadził z prze- wodniczącym Rady Gminy Buczkowice, Piotrem Żądło. Jak stwierdził Antoni Byrdy, samorządowiec z sąsiedniej gminy prawdopodobnie będzie forsował możliwość włączenia do związku powiatowo-gminnego prywatnych przewoźników. - To osoba, która w tym względzie jest dobrze poinformowana. Buczkowice będą dążyć do takiej sytuacji, by ci przewoźnicy prywatni, którzy funkcjonują na rynku, weszli w skład związku i na linie PKS-u. Chodzi o to, by nie były one konkurencją, ale żeby szkielet w postaci PKS-u uzupełniał jeden lub dwóch przewoźników – mówił w czasie grudniowej sesji Rady Miejskiej Antoni Byrdy. Dodał, iż takie rozwiązanie mogłoby zniwelować dublowanie się kursów prywatnych przewoźników i PKS-u. Niemniej burmistrz dodał, iż z takim taborem jakim obecnie dysponują prywatne podmioty, przyzwoita obsługa pasażerów na linii Bielsko-Szczyrk jest niemożliwa. - Musimy mieć konkretną komunikację – przekonywał Byrdy. - Tworzymy monopolistę na rynku – alarmował radny Tomasz Wątroba.- Mówi się, że jak związek wyrazi wolę, to będzie rozmawiał z lokalnymi przewoźnikami. Wg mnie nikt nie będzie z nimi rozmawiał, bo nie będzie to w interesie związku powiatowo-gminnego. To związek będzie chciał, aby mieszkańcy jeździli jego autobusami i w związku z tym doprowadzimy do upadku prywatnych przewoźników – przestrzegał szczyrkowski radny. - Jeśli nie zdecydujemy się na PKS to będziemy mieć problem z dowozem dzieci. Jeśli zrezygnujemy, to czy prywatny przewoźnik zawiezie 9-osobowym busem wszystkich chętnych do Szczyrku. Rozjadą nas wszyscy po kolei – wyjaśniał burmistrz. Natomiast radny Andrzej Łaciak, który od lat jest przeciwnikiem rosnących w lawinowym tempie dopłat do PKS-u (za miniony rok gmina dopłaciła 300 tys. zł), także był mocno sceptyczny co do jakości usług świadczonych przez przewoźników prywatnych. Jego zdaniem firmy obsługujące Szczyrk na przestrzeni ostatnich lat w ogóle się nie rozwinęły i nadal jeżdżą tym samym, przestarzałym taborem, a zmian w tym zakresie raczej nie oczekiwałby. - Nie chciałbym zostać na drodze z Bielska do Szczyrku z byle jakim sprzętem i z byle jakim transportem. Być może w tych ciasnych autobusikach te doznawania cielesne są bardzo miłe, jednak na co dzień jest to uciążliwe – jeszcze raz wyraził opinię burmistrz Byrdy. Uchwała o przystąpieniu do związku powiatowo-gminnego była procedowana w grudniu również w Wilamowicach. Tamtejsza Rada Miejska podjęła uchwałę jednogłośnie. Na sesji gościł Andrzej Płonka, starosta bielski. Z jego wypowiedzi wynika, iż prywatne podmioty raczej nie będą miały czego szukać w tym związku. - Po zmianach przepisów rozkłady jazdy przewoźników będzie zatwierdzał starosta. W tym całym interesie nie będzie już Urzędu Marszałkowskiego czy prezydenta miasta. Zezwolenia będzie wydawał starosta. Będziemy kontrolować czy przewoźnik jeździ punktualnie czy nie. Jeśli będą kursowały niezgodnie z rozkładem, to będziemy koncesje odbie- rać. Dzisiaj to jest wolna amerykanka. Przed PKS-em trzy minuty wcześniej jedzie przewoźnik i zabiera pasażerów – wyjaśniał Płonka. Starosta w swojej wypowiedzi akcentował też, że będą czynione starania by „nowy PKS” obsługiwał w szerszym zakresie miasto Bielsko-Białą, docierając np. pod szpitale i inne obiekty użyteczności publicznej. Ponadto poinformował, iż czyni starania by do związku „wciągnąć” Miejski Zakład Komunikacyjny w Bielsku-Białej, o czym miał już rozmawiać z prezydentem miasta, Jackiem Krywultem. Region Najwięcej było Zofii i Filipów W Jaworzu w 2016 r. zamieszkało 69 młodych obywateli (31 dziewczynek i 38 chłopaków). Najpopularniejszymi imionami w zeszłym roku były: Zofia i Filip. I tak, małym paniom nadano następujące imiona: Zofia (4), Maja (3), Antonina (2), Oliwia (2), Milena, Tola, Weronika, Michalina, Rita, Noemi, Paulina, Matylda, Matilde, Anna, Julia, Aleksandra, Roksana, Stefania, Martyna, Kinga, Iga, Nela, Pola i Sara.Z kolei młodym kawalerom nadano takie imiona: Filip (3), Jan (2), Ksawery (2), Leon (2), Tymoteusz (2), Łukasz, Dawid, Julian, Jakub, Szymon, Igor, Oskar, Jeremi, Daniel, Piotr, Sławomir, Bartłomiej, Bartosz, Aleksander, Natan, Marcin, Olaf, Miłosz, Przemysław, Stanisław, Henryk, Władysław, Iyan, Dominik, Tomasz, Ignacy. Dla porównania w zeszłym roku na świat przyszło w Jaworzu 72 dzieci (28 dziewczynek i 44 chłopców). Najpopularniejszymi imionami były: Julia, Jagoda, Lena i Zuzanna (po dwie dziewczynki) oraz Jakub (5) i Filip (3). Region Pół tysiąca drzew do wycinki Jeden z mieszkańców Bielska-Białej rozpowszechnia petycję z wnioskiem o utworzenie alternatywnego projektu przebudowy i modernizacji ul. Dębowiec. Jak czytamy w petycji, na mocy „specustawy drogowej” zrealizowany ma być projekt przebudowy, który zakłada wycinkę ok. 500 drzew. Autor petycji apeluje o zaprzestanie „niszczenia charakteru Wapienicy i dalszego betonowania miasta”. Jednocześnie przypomina, iż teren planowanej inwestycji to obszar przylegający do dwóch rezerwatów i parku krajobrazowego. Z korespondencji jaką przeprowadził autor petycji z Miejskim Zarządem Dróg wynika, że został wybrany wariant najbardziej rozbudowany, zakładający utworzenie w tym miejscu jednopasmowej jezdni, pełnowymiarowego chodnika oraz ścieżki rowerowej. Autor wniosku poprzez swoje działania zabiega o utworzenie alternatywnego projektu przebudowy ul. Dębowiec w Bielsku-Białej, który zakłada niewycinanie (przynajmniej na większości długości całej planowanej inwestycji) pierwszego rzędu drzew. Dzięki zaproponowanemu rozwiązaniu, zostanie zachowane wyższe bezpieczeństwo (oddzielenie ruchu pieszego/rowerowego od samochodowego), a przede wszystkim pod topór pójdzie zdecydowanie mniej drzew. Jeśli te uwagi zostaną uwzględnione, to nie powstanie kolejna „autostrada” realizowana według szablonu w całym mieście, który zakłada „betonowane” – tak przynajmniej uważa inicjator akcji. - W tym rejonie nie istnieje konieczność budowy aż tak rozbudowanej infrastruktury. Potwierdzają www.region.info.pl [email protected] Region 18 to rozmowy z mieszkańcami, którzy, tak na marginesie, tradycyjnie nie wiedzą o inwestycji – czytamy w petycji. Dalej czytamy, iż petycja nie zakłada rezygnacji z realizacji inwestycji, bo w istocie poprawa bezpieczeństwa w tym miejscu jest istotna – jednak z pewnością jest możliwe zrealizowanie tej inwestycji według projektu, który zachowa charakter tego miejsca. - W kontekście „betonowania” Bielska-Białej i okolic należy szczególnie zwracać uwagę na sensowność każdej tego typu inwestycji. Nie pozwólmy na dalszą degradację naszej okolicy – to nie pierwsza tego typu inwestycja i nie ostatnia – przestrzega autor wniosku i dodaje, że w kontekście jakości powietrza w mieście każda tego typu wycinka powinna być wielokrotnie analizowana. Jak czytamy dalej, kontakt z Wydziałem Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego zakończył się jedynie na informacji, że „inwestycja jest realizowana w ramach tzw. specustawy drogowej, zatem nikt z tego wydziału nie interesuje się ubytkiem dla tego rejonu miasta”. Z korespondencji prowadzonej przez autora petycji z Miejskim Zarządem Dróg wynika, iż teren przylegający do istniejącej drogi stanowi własność Lasów Państwowych. Aby podjąć inwestycję, gmina musi zakupić konieczne do realizacji działki i zależy jej, aby było ich jak najmniej. Dyrektor MZD, Wojciech Waluś, dodaje, iż wiele z drzew przeznaczonych do wycinki jest wiekowych, a część z nich została usunięta już w tym roku ze względu na niebezpieczeństwo jakie stwarzały dla użytkowników drogi. W zamian za wycięte drzewa zostaną przeprowadzone nasadzenia kompensacyjne na działkach należących do gminy. – Do wycinki zostaną przeznaczone jedynie drzewa niezbędne do realizacji zadania i zapewnienia bezpieczeństwa użytkownikom drogi, w tym również pieszym i rowerzystom – czytamy w piśmie sygnowanym podpisem Wojciecha Walusia. Ponadto w MZD podnoszą argument, iż zaproponowany przez autora petycji pomysł przebudowy drogi będzie generował dodatkowe koszty związane z kolejnymi wyku- pami gruntu. – Reasumując należy stwierdzić, że każda budowa drogi ma negatywne oddziaływanie na środowisko naturalne, lecz jest niezbędna dla mieszkańców miast i jego rozwoju –informuje w innym z pism zastępca dyrektora ds. technicznych MZD, Andrzej Kostyński. Jak podkreśla, zadanie to jest realizowane ze względu na poprawę bezpieczeństwa na ulicy Dębowiec. Mamy tam do czynienia ze sporym nachyleniem terenu, brakiem wydzielonych ciągów pieszych i rowerowych, a nawet z brakiem poboczy, co stanowi zagrożenie dla jej użytkowników. Jak doda- je Kostyński, przy tej ulicy usytuowany jest całoroczny ośrodek harcerski i brak ww. elementów bezpieczeństwa ruchu drogowego, stanowi poważne zagrożenie dla dzieci korzystających z wypoczynku w tym ośrodku, jak również dużej liczby turystów oraz mieszkańców miasta korzystających z wypoczynku w tej część Bielska-Białej. Link do treści petycji dostępny jest na stronie internetowej www.region.info.pl. Region Zatrzymali seryjnego włamywacza recydywistę Policjanci z wydziału kryminalnego i komisariatu II w Bielsku-Białej zatrzymali 32-letniego bielszczanina, który ma na swoim koncie szereg włamań do mieszkań. Zatrzymany usłyszał już zarzuty i trafił do aresztu, gdzie spędzi najbliższe miesiące. Grozi mu do 15 lat za kratami. Śledczy pracowali nad sprawą włamań do mieszkań, do których dochodziło od kilku miesięcy w Starym Bielsku oraz na osiedlach Piastowskim i Słonecznym. Włamywacz zazwyczaj działał za dnia, kiedy wszyscy domownicy przebywali w pracy bądź w szkole. Włamania poprzedzał rozpoznaniem okolicy typując domostwa, do których później się włamywał. Wybierał mieszkania w blokach, usytuowane na parterze. Plądrował pokoje i szafki w poszukiwaniu kosztowności i wartościowych sprzętów. Kradł wszystko, co przedstawiało wartość: biżuterię, markowe zegarki, sprzęt radiowo – telewizyjny, komputerowy, aparaty fotograficzne, a także gotówkę. Śledczy gromadzili dowody i sprawdzali każdy szczegół, który mógł ich skierować na trop włamywacza. Prowadzone czynności operacyjne przyniosły oczekiwany efekt. Poszukiwany sprawca został zatrzymany przez kryminalnych. Śledczy ustalili, że włamał się do 16 mieszkań w centrum miasta oraz na bielskich osiedlach. Policjanci odzyskali część skradzionego przez niego mienia. Zatrzymany usłyszał już zarzuty. Bielski sąd na wniosek policji i prokuratury, podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. 12 stycznia włamywacz został przewieziony do aresztu śledczego, gdzie będzie czekał na wyrok. Za obecne włamania, których dopuścił się w warunkach recydywy, grozi mu do 15 lat za kratami. W przeszłości był on już karany za podobne przestępstwa, za które został skazany na karę ponad 8 lat więzienia. Region Skandal na skalę ogólnopolską? o niepozwoleniu umieszczenia herbu Bielska-Białej na sztandarze, który ma czcić partyzantów antykomunistycznych, to jest jakiś skandal na skale ogólnopolską – grzmiał radny klubu PiS, Maurycy Rodak. - Chłopcy w pięknych mundurach partyzanckich uświetniają wszystkie uroczystości miejskie. Są zawsze obecni, stoją przy sztandarach kombatanckich. Chcą mieć swój sztandar, na który zasłużyli. Wg mnie nie ma żadnej podstawy, by im odmawiać tego herbu. Zwłaszcza, że teraz będziemy mieć ekshumację partyzantów, którzy byli mordowani w Bielsku i Białej. Możliwe, że ich szczątki zostaną znalezione na zapleczu ratusza, w parku Ratuszowym, przy ul. Krasińskiego i bardzo możliwe, że na cmentarzu ewangelickim. Myślę, że ta tradycja niepodległościowa będzie w Bielsku-Białej coraz mocniej obecna i będzie jakąś zadrą ta decyzja o odmowie umieszczenia herbu – komentował zaistniałą sytuację radny Rodak. Wywołany po raz kolejny do tablicy Jędrusiński w końcu zajął stanowisko i zasugerował członkom organizacji ponowne wszczęcie procedury o wydanie pozwolenia na wykorzystanie herbu miasta. W toku dalszej dyskusji okazało się, iż okręg NSZ dochował wszystkich stosownych procedur, a o decyzji odmownej zadecydowali nie prezydenci Bielska-Białej, lecz radni z komisji budżetu, którzy w większości nie widzieli powodu do przyznania pozwolenia na wykorzystanie herbu. Wniosek poparli natomiast radni klubu PiS. *** Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych Okręg Śląsk Cieszyński działa na terenie powiatów: bielskiego, cieszyńskiego, pszczyńskiego i żywieckiego. Zrzesza kombatantów i osoby młodszych pokoleń kultywujące pamięć i tradycję tej części polskiego ruchu oporu w czasie II wojny światowej oraz polskiej, powojennej partyzantki niepodległościowej. W centrum prac badawczych okręgu znajduje się działalność i losy osób związanych z oddziałami NSZ pod dowództwem Henryka Flame w latach 1944-1947. Region Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych Okręg Śląsk Cieszyński z siedzibą w Bielsku-Białej wystąpił do władz miasta o pozwolenie na umieszczenie herbu na sztandarze organizacji. Prośba ta spotkała się jednak z odmową wielu bielskich radnych, którzy nie dostrzegli związków miasta ze Śląskiem Cieszyńskim, a także zarzucali członkom organizacji m.in. brak aktywności. Podobnych problemów Związek nie miał w Pszczynie, Cieszynie i CzechowicachDziedzicach. Podczas listopadowej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej, w dziale poświęconym wystąpieniom zaproszonych gości, głos zabrał Damian Kowalewski, przedstawiciel Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych Okręg Śląsk Cieszyński. Okręg działa od marca br. i wtedy też odbyło się pierwsze walne zebranie założycielskie. Jak mówił prelegent, w skład okręgu wchodzą nie tylko osoby młodego pokolenia, ale również krewni i rodziny związane ze zgrupowaniem partyzanckim NSZ pod dowództwem kapitana Henryka Flamego „Bartka”. W sali sesyjnej ratusza pojawił się m.in. Zbigniew Chmielniak, prezes okręgu Śląsk Cieszyński. Jego kuzyni byli w zgrupowaniu „Bartka” w pogotowiu akcji specjalnej „Śmiertelni”. Chmielniak był z kolei łącznikiem i przenosił nie tylko meldunki czy raporty, ale również broń dla partyzantów. W szeregach okręgu jest też kombatant, podporucznik Stefan „Stefek” Siekliński, który jest mieszkańcem Bielska-Białej i działał w zgrupowaniu „Bartka”. Jak mówił Kowalewski, priorytetem na najbliższy czas dla jego organizacji jest przygotowanie sztandaru Okręgu. Przygotowano już wstępny projekt graficzny sztandaru. Założeniem członków okręgu jest aby znalazły się tam herby poszczególnych miast gdzie okręg wykazuje aktywność, a mowa o: Bielsku-Białej, Cieszynie, Pszczynie i Czechowicach-Dziedzicach. Organizacja wystąpiła do ww. samorządów o zgody na użycie herbów. -Niestety nie udzielono nam takiej zgody w Bielsku-Białej, argumentując, iż miasto nie ma nic wspólnego ze Śląskiem Cieszyńskim. Przypominam, że Bielsko było częścią Śląska Cieszyńskiego, a granicą była rzeka Biała. Drugim argumentem dla odmowy zamieszczenia herbu miasta na sztandarze było to, iż nie jesteśmy rozpoznawalni i aktywni – mówił Kowalewski, przedstawiając szereg wydarzeń, głównie w postaci zajęć edukacyjnych w szkołach, które w ostatnich miesiącach zorganizował Okręg. Podkreślał również udział członków Okręgu w uroczystościach patriotycznych odbywających się na terenie miasta. Podkreślał, iż po ośmiu miesiącach intensywnej działalności, okręg zrzesza już 50 osób i wielu z nich to mieszkańcy Bielska-Białej. - Mamy zabezpieczone środki na wykonanie sztandaru. Nie potrzebujemy ani złotówki. Chcemy tylko zgody aby herb miasta znalazł się na sztandarze i dumnie prezentował miasto – zakończył Kowalewski. Poproszony o odniesienie się do tego wystąpienia Waldemar Jędrusiński, zastępca prezydenta miasta, odparł, iż wstrzyma się od komentarza w tej sprawie. - Decyzja www.region.info.pl [email protected] Podczas grudniowych posiedzeń samorządowcy z gminy Porąbka ustalali budżet na 2017 r. i plany finansowe na kolejne lata. Mocno niezadowolony z ustaleń poczynionych przez władze gminy był radny z Bujakowa, Grzegorz Filarski. W bieżącym roku na terenie tego sołectwa ma ruszyć budowa kanalizacji. Radny wskazywał jednak na wiele innych naglących potrzeb jak dokończenie budowy chodnika przy ulicy Szkolnej czy zakup nowego pojazdu dla miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Podczas wspólnego posiedzenia komisji Rady Gminy, Filarski pytał wójta czy ma przekazać mieszkańcom Bujakowa, że ze względu na budowę kanalizacji, w 2017 r. nie będą realizowane na terenie sołectwa żadne inne inwestycje, na które lokalna społeczność czeka od dawna. W odpowiedzi wójt Czesław Bułka przypomniał, iż w minionym roku na terenie tej miejscowości przeprowadzono szereg inwestycji drogowych. - W innych miejscowościach tak wiele nie robimy. W 2017 roku przymierzymy się do tej kanalizacji. W innych sołectwach jednak też musimy coś robić, to nie jest tak, że mamy tylko Bujaków. W 2016 r. wiele zrobiliśmy w Bujakowie i robimy dalej. Dodatkowe pieniądze, które otrzymaliśmy z „powodziówki” także przeznaczyliśmy do Bujakowa i jeżeli będzie robiona kanalizacja, to z innymi inwestycjami będziemy musieli poczekać. W 2016 r. musiałem zrezy- Porąbka Mieszkańcy Bujakowa tego nie zapomną W tym roku powinna ruszyć budowa kanalizacji w Bujakowie. Według wójta gminy Porąbka, lokalna społeczność dała zielone światło dla tej inwestycji. Jak wskazuje jednak radny z tej miejscowości, Grzegorz Filarski, mieszkańcy jego sołectwa nie zostali poinformowani, iż odbędzie się to kosztem innych ważnych przedsięwzięć jak budowa chodnika przy ulicy Szkolnej czy zakup wozu strażackiego dla miejscowej OSP. - Mieszkańcy Bujakowa nie zapomną tego co się wydarzyło – przestrzegał wójta radny Filarski. gnować z rozbudowy Urzędu Gminy, bo przyszedł temat przedszkoli i musiałem te pieniądze poświecić na powiększenie ilości miejsc przedszkolnych. W 2017 r. jednak zrobi się ciasno, bo dochodzą nam inne zadania – tłumaczył się Bułka. W dalszej części dyskusji radny Filarski przyznał wójtowi, iż w Bujakowie faktycznie ostatnio wiele się robi, ale może tylko dlatego, że w poprzednich latach w tej miejscowości nie było zbyt wiele inwestycji. Przypomniał, iż strażacy z Bujakowa czekają na nowy wóz już siedem lat . O zakupie wozu strażackiego była mowa tuż przed wyborami. Miał być zakupiony ze środków unijnych, ale nie wypaliło to z przyczyn niezależnych od samorządu. Ja złożę wniosek do budżetu na zwiększenie środków w budżecie gminy na ten cel, choć wiem że to działanie sa- Grzegorz Filarski (po prawej) domagał się realizacji zapowiedzianych przez wójta inwestycji na terenie Bujakowa. mobójcze, bo nie ma woli ze strony władz gminy – stwierdził radny. Bułka odparł, iż wykluczone jest aby zakup wozu strażackiego odbył się w pełni ze środków gminy. Zaproponował aby wskazać źródło finansowania z zewnętrznych instytucji i w ten sposób ułatwić zakup nowego sprzętu dla OSP. Dyskusja miała swój ciąg dalszy kilka dni później, podczas sesji Rady Gminy. - Po ostatniej wypowiedzi pana wójta podczas wspól- nej komisji, stwierdzającej, że względu na planowaną budowę kanalizacji w dolnej części Bujakowa zostają zamrożone zadania wspólne, które dotychczas były założone w budżecie, będę głosował przeciwko planom finansowym gminy, bo do tego zobowiązali mnie mieszkańcy Bujakowa – zapowiedział Grzegorz Filarski. - Oni pamiętają, że dał pan słowo, iż zostanie dokończony chodnik przy ulicy Szkolnej, a strażakom dał słowo, że zo- stanie zakupiony samochód. Trwa proces kanalizowania gminy i dotychczas nie było tak, że w tych miejscowościach gdzie są prowadzone prace związane z kanalizacją, to wszystkie pozostałe zadania zostały odłożone. Mieszkańcy Bujakowa nie zapomną tego co się wydarzyło – mocno zaakcentował radny. - Komu, co i gdzie nie zapomną mieszkańcy Bujakowa? – pytał obruszony wójt. - Mi się wydaje panie Filarski, że my żyjemy w dwóch równoległych światach. Nie dalej jak 21 lipca 2016 r. zostało w Bujakowie zwołane specjalne, nadzwyczajne zebranie w sprawie budowy kanalizacji. Było to jedno z najliczniejszych zebrań wiejskich w tej miejscowości. Pojawiło się chyba 130 osób i tam żadnego tego typu sformułowania nie padły, że chcemy robić to i to. Praktycznie przez aklamację przyjęto temat budowy 19 kanalizacji. Mówiono, żeby zacząć fragmentami od dołu, byleby tylko zacząć coś robić. My poszliśmy dalej i postanowiliśmy, że zrobimy cały zakres tej kanalizacji od Podlesia do drogi krajowej, co na pewno mieszkańców Bujakowa satysfakcjonuje. Były uwagi, ale co do pańskiej wizji tego co się dzieje. Do nas uwag nie było. My obiecaliśmy kanalizację i ją robimy, a pan mówi, że mieszkańcy nam tego nie zapomną. Na pewno nam nie zapomną, bo będą wdzięczni, że poszliśmy zgodnie z kierunkiem tego zebrania z 21 lipca – podkreślał Czesław Bułka. - Pan jest od ponad 20 lat politykiem, a politycy w tym kraju rzeczywiście żyją w dwóch różnych wymiarach i często nie mają kontaktu z życiem codziennym – odbił piłeczkę Filarski. - Podczas tego zebrania, o którym pan powiedział, nie padło ani jedno słowo na temat tego, że budowa kanalizacji spowoduje wstrzymanie wszystkich innych zadań wspólnych. Ani słowo na ten temat nie padło. Ja rozmawiałem niedawno z mieszkańcami w czasie świątecznego jarmarku, w którym obaj wzięliśmy udział. Gdyby wtedy pan zechciał ich wysłuchać, to być może nawiązałby pan jakiś kontakt z rzeczywistością – zakończył mocnym akcentem radny z Bujakowa. Ostatnie słowo w tej przepychance słownej należało do wójta Bułki, który poinformował, iż „w politykę się nie bawi”, dlatego dwa światy, o których wspomniał radny, go nie obowiązują. Region Zapowiada się wielka improwizacja Podczas dyskusji radnych na temat budżetu gminy Porąbka na 2017 r. padło pytanie, czy samorząd otrzyma środki na wdrożenie rządowej reformy oświaty polegającej na wygaszaniu gimnazjów i powrót do ośmioklasowych szkół podstawowych. Władze gminy niespecjalnie potrafiły sprecyzować czy środki z budżetu państwa spłyną na ten cel, ale jednocześnie nie zakładają w planie finansowym takiego wydatku z kasy gminnej. Generalnie wychodzą z założenia, że „jakoś to będzie”... Miejscowe władze nie zakładają w planie finansowym wydatków związanych z reforma oświaty. Podczas grudniowego wspólnego posiedzenia połączonych komisji Rady Gminy Porąbka, Ignacy Kocemba poruszył kwestię reformy oświaty zmierzającej do likwidacji gimnazjów. - Ostatnio mamy wiele niespodzianek. Ciągle jesteśmy poddawani presji „dobrej zmiany”. Ta „dobra zmiana” to oświata przede wszystkim. Czy pani skarbnik zakłada jakieś rezerwy w budżecie na dostosowanie szkół do zapisów nowej ustawy? To mogą być niebagatelne środki – przestrzegał radny z Kobiernic. - Środków takowych w budżecie nie mamy zapisanych. Wydaje mi się, że skoro ustawodawca pokusi się o zmianę ustawy, to chyba da na to środki w subwencji, bo jest to zadanie subwencjonowane. Myślę, że w żadnym razie samorządy nie powinny ponosić kosztów tej reformy i na pewno żaden samorząd tego ciężaru nie udźwignie. Także na tę chwilę środków w budżecie na ten cel nie ma – odpowiedziała skarbnik gminy, Urszula Legut. Entuzjazmu gminnej skarbnik nie podzielał radny Roman Pękala. W jego opinii w sejmowym „bałaganie” jest wszystko możliwe i raczej nie spodziewa się pomocy ze strony państwa. Obawy miała także Marta Tylza-Janosz. - Pani minister zapytana o koszty reformy, odpowiedziała, że koszty te będziemy liczyć po wprowadzeniu reformy. Czyli, nawet jeżeli będziemy mogli te środki odzyskać, to będziemy musieli je założyć – przestrzegała radna. - Nie wiem co nas czeka. W przypadku konieczności wyłożenia własnych środków będziemy myśleć czy weźmiemy kredyt, czy ciąć wydatki. Na tę chwilę nie mam pomysłu, bo ja nawet nie wiem o jakich środkach my mówimy. Nie wiemy jaka będzie skala zwolnień i odpraw z nimi się związanych, nie wiemy ile będzie kosztowało dostosowanie obiektów ... Nie dysponuję wiedzą, która pozwoliłaby mi coś dogłębniej przeanalizować, jakiego rzędu będą to kwoty – mówiła Urszula Legut. Jak zatem będzie wyglądała sieć szkół na terenie gminy? Czy wszystkie placówki będą kontynuować swoją działalność? Na te pytania w czasie grudniowych obrad nie padły odpowiedzi. Niemniej jak zapewniał wójt gminy Czesław Bułka, ustawa pozostawia władzom gminy dowolność w tym zakresie, jeśli tylko samorząd znajdzie na to środki finansowe. - Panie wójcie, skąd na to wszystko wziąć pieniądze? –pytał ponownie radny Pękala. - Jakieś pieniądze na to mają być – odparł Bułka. Podczas tego posiedzenia padło stwierdzenie, że tylko na podstawowe zakupy „rzeczy materialnych” dla gminnych placówek, np., zakup odpowiednich krzeseł czy podstawowe prace dostosowawcze, potrzeba ok. 150 tys. zł. Dodatkowo konieczna będzie również wypłata odpraw dla zwalnianych nauczycieli. Region 20 Maceracja- Postać wyciągu wodnego przygotowana m.in z korzenia prawoślazu i nasion lnu. Surowiec zalewa się wodą o temperaturze pokojowej (1 część surowca, 20 części wody) i pozostawia na 30 minut, często mieszając, a następnie cedzi przez płótno. Odwary- Są to wyciągi wodne z surowców roślinnych- korzeni, nasion, kwiatów, owoców, kor. Przed przyrządzeniem odwaru należy surowiec rozdrobnić, następnie zalać wodą o temperaturze pokojowej ( 1 część surow- Zdrowie Od początku o ziołach Napary- Również wyciągi wodne świeżo przyrządzone z rozdrobnionych, wysuszonych kwiatów i liści, rzadziej z korzeni. Przygotowuje się je podobnie jak herbatę. Zioła zalewa się wrzącą wodą i pozostawia pod przykry- ciem na 15 minut, często mieszając, po czym cedzi. Ta postać leku jest dosyć nietrwała, to też naparów nie można przyrządzać na zapas. Syropy i ulepki- Roztwory charakteryzujące się dużą zawartością cukru, przezna- Po urodę i zdrowie na łąkę Każda kobieta ma w sobie coś z czarownicy. Dlatego też powinnyśmy czerpać z wiedzy zielarskiej prawdziwych wiedźm, która już setki lat temu służyła im nie tylko do tworzenia eliksirów miłości, ale również do pielęgnacji zdrowia i urody. Zanim zatem wybierzecie cię do sklepu z kosmetykami po kolejny preparat o „cudownych” właściwościach, zapoznajcie się z dobrodziejstwami, jakie niosą dostępne zarówno w aptece, jak i na łące magiczne zioła. Uspakajająca lawenda Nie od dziś wiadomo, że lawenda ma właściwości uspokajające. Nie wszyscy wiedzą jednak, że dzięki zawartym w kwiatach lawendy olejkom eterycznym lepiej nam się śpi. Dlatego też jeśli trapią Was problemy ze snem dobrze jest kupić olejek lawendowy i przed zaśnięciem bardzo delikatnie skropić nim poduszkę. Dodatkowym atutem tej przepięknej rośliny jest Zioła na doła „Wspomagacza nastroju” znajdziemy w aptece. Największą grupę stanowią środki na bazie wyciągu z dziurawca.Dziurawiec ma jednak pewne wady - wchodzi w interakcje z niektórymi lekami (np. zmniejsza skuteczność pigułek antykoncepcyjnych) i powoduje nadwrażliwość na światło. Kuracja powinna trwać kilka tygodni, a pierwsze efekty pojawiają się zwykle po dwóch. Jeśli po sześciu tygodniach nie zauważysz poprawy, idź do lekarza. Oleje rybie, np. tran z dorsza, zawierające nienasycone kwasy tłuszczowe Omega 3 słyną z korzystnych właściwości zdrowotnych. Istnieje wiele danych wskazujących na ich działanie przeciwdepresyjne. Są też źródłem witaminy D, której niedobory powiązano ostatnio z depresją. Na rynku jest wiele tego typu środków. Jesienny brak energii pomogą zwalczyć tak zwane adaptogeny, które zwiększają wydolność fizyczną, poprawiają odporność na stres i infekcje oraz dodają sił witalnych. Najlepiej znanym adaptogenem jest wyciąg z żeń-szenia. Jego zaletą jest szybkość działania - pierwsze efekty odczuwa się zwykle po siedmiu-dziesięciu dniach stosowania. Jako jedną z przyczyn depresji wska- czone do stosowania doustnego. Przyrządza się je przez rozpuszczenie na zimno lub na gorąco cukru w wodzie, sokach owocowych lub wyciągach roślinnych. Syropy przyrządzone na ciepło to najczęściej soki owocowe, w których rozpuszcza się cukier, przez chwilę roztwór gotując, a po ostudzeniu wyparowana wodę uzupełnia wodą przegotowaną. Przygotowanie na zimno polega na uprzednim otrzymaniu z surowca roślinnego maceratu, w którym następnie na gorąco rozpuszcza się cukier, a otrzymany roztwór sączy przez lniane płótno. Syropy przyrządza się w niewielkich ilościach, ponieważ łatwo ulegają zepsuciu. Przechowuje w chłodnych miejscach, w szczelnie zamkniętych naczyniach. JS Mniszek lekarski na dobrą figurę Zamiast sięgać po podejrzane tabletki wspomagające odchudzanie, kobiety które próbują walczyć z nadwagą powinny wspomóc swój wysiłek starym dobrym znajomym, czyli mniszkiem lekarskim, potocznie zwanym mleczem. Ta powszechnie występująca roślina nie tylko usprawnia trawienie i przyspiesza przemianę materii, ale również usuwa nadmiar wody z organizmu. Dodatkowym atutem mniszka jest widoczna po jego stosowaniu poprawa kondycji skóry. Osobom z nadmiarem cholesterolu oraz wahaniami cukru pomoże wyregulować ich poziom we krwi. Bratek polny bronią na trądzik Związki zawarte zarówno w kwiatach jak i zielu bratka wspomagają usuwanie szkodliwych produktów przemiany materii dzięki czemu roślina ta pomaga w leczeniu chorób skórnych, w tym uciążliwego trądziku. W tym celu należy wypijać przynajmniej szklankę naparu. Na efekty trzeba trochę poczekać (ok. kilku tygodni) są one jed- nak gwarantowane. Parzone ziele bratka wspomaga ponadto leczenie przewlekłych schorzeń układu moczowego. Łagodząca moc rumianku pospolitego Rumianek jest jednym z najbezpieczniejszych i najczęściej stosowanych ziół. Ta niepozorna roślinka ma wiele wspaniałych właściwości. Podobnie jak bratek wspomaga walkę z trądzikiem ale również łagodzi objawy wysypki alergicznej, zapalenia i owrzodzenia skóry. Rumianek może być również przydatny w leczeniu anginy oraz ma działanie przeciwalergiczne. Jeśli po ciężkim dniu marzy Wam się relaksująca kąpiel, dodajcie do wody troszkę rumianku, zarówno sam jego zapach jak i zawarte w nim substancje skutecznie pomogą Wam się odprężyć i zregenerować. Zanim sięgniecie po niewiadomego pochodzenia specyfiki wspomagające zdrowie i urodę warto wybrać się na łąkę z zielnikiem. Przyroda bowiem dostarcza nam naturalnej broni do walki z wieloma przykrymi dolegliwościami. JS Nabywając w aptece gotowe mieszanki ziołowe lub pojedyncze zioła w opakowaniach firmowych, nie mamy większych trudności z ich przyrządzeniem, ponieważ na opakowaniu znajduje się szczegółowy sposób użycia. Jeżeli natomiast sami zbieramy zioła lub chcemy stosować własne ich połączenia, możemy korzystać z poniższych przepisów. ca, 10 części wody) i ogrzewać przez pół godziny, nie doprowadzając do wrzenia, często mieszając. Przecedzić przez gazę z cienką warstwą waty, pozostałość przemyć wrzącą wodą i uzupełnić do potrzebnej objętości. zuje się niedobór serotoniny. Tryptofan to aminokwas, który jest przekształcany w organizmie w serotoninę, dzięki czemu poprawia nastrój i działa odprężająco. Jego źródłem oprócz żywności mogą być także tabletki. Pamiętajmy jednak, że jeśli stan przygnębienia nie mija, należy iść do lekarza, bo zły nastrój może być zwiastunem prawdziwej depresji. Żeń-szeń W Chinach ta nazwa oznacza człowieka-korzeń. Łodyga po dwóch latach staje się naga i pusta, osiągają wysokość koło 50cm. Liście zmienią już swój kształt, ilość i rozmiar w raz z wiekiem. Kwiaty występują bladoróżowe, a owoc jaskrawoczerwony, typu jagodokształtnego. Korzeń o kolorze biało popielatym lub jasnokremowym jest mało rozgałęziony. Występują pączki śpiące i jeden zimujące, w przypadku którego uszkodzenie prowadzi do snu rośliny, nawet na 20 lat. Działanie: Pobudzające na serce, układ nerwowy, a także naczynia krwionośne. Obniżające liczbę komórek kwasochłonnych i stężenie glukozy we krwi zwiększające stężenie kortykosteroidów we krwi wzmagające wydzielanie histaminy. DB ulga jaką przynosi w walce z migreną. Gorąca kąpiel z dodatkiem kilku kropli olejku z lawendy pomorze nie tylko się zrelaksować i odprężyć ale również skutecznie wspomoże Wasze zmagania z anginą. Nagietek na kobiece sprawy Napar z nagietka doskonale nadaje się do mycia okolic intymnych, zarówno w trakcie nieprzyjemnych infekcji, jak i na co dzień. Substancje zawarte w kwiatkach nagietka hamują bowiem rozwój bakterii i grzybów. Dzięki swoim właściwoś ciom ś ci ągaj ąc y m i oczyszczającym, napar z nagietka może być również stosowany do codziennej pielęgnacji twarzy w zastępstwie tonika. Szałwia na nieprzyjemne dolegliwości Jeśli dręczą Was dolegliwości związane z nadmierną potliwością sięgnijcie po szałwię. Zawarte w niej olejki eteryczne doskonale oczyszczają, dezynfekują i ściągają skórę jak i błony śluzowe. W celu walki z nadmierną potliwością dobrze jest przynajmniej raz w tygodniu brać kąpiel z dodatkiem naparu z liści szałwii a w skrajnych przypadkach wypijać codziennie 1 szklankę takiego naparu. Dodatkową zaletą szałwii jest pomoc w walce z bólem gardła. Płukanie gardła naparem z szałwii skutecznie złagodzi pierwsze objawy jego podrażnienia. Naturą w przeziębienie Jagody bzu czarnego W dawnych czasach sporządzano z jagód bzu czarnego wino, które stosowano w przypadku przeziębienia i grypy. Napar owoców obniżał gorączkę, działał napotnie, ale również przeciwbólowo. Bez czarny dzięki zawartości kwasu ursolowego wykazuje również właściwości przeciwzapalne. Napar z rośliny stosowany do płukania gardła zmniejsza ból i poczucie ogólnego rozbicia związanego z przeziębieniem. Stosuje się go również w dolegliwościach układu oddechowego, np. przy katarze oraz jako środek moczopędny. Wspomaga usuwanie toksyn z organizmu. Napar z kwiatów bzu czarnego wykorzystuje się w stanach przeziębienia i grypy trzy razy dziennie po 1/2 szklanki napoju. Napar z liści lub odwar z kory doskonale posłużą jako płyn do płukania jamy ustnej i gardła. Rumianek - Jest bardzo znanym i popularnym zielem. Działa przede wszystkim przeciwzapalnie i przeciwalergicznie,a także kojąco i łagodząco, może być także stosowany do inhalacji przy katarze. Jest polecany w postaci naparu w okresie jesiennym, gdy jesteśmy najmocniej narażeni na przeziębienia. Rumianek powinno się zbierać przez cały okres kwitnienia tj od czerwca do końca sierpnia, suszyć go, a na- www.region.info.pl [email protected] stępnie wkładać do saszetek z naturalnego włókna, bądź papieru. Lipa - Działa napotnie, co pomaga organizmowi w pozbyciu się różnych szkodliwych substancji. Połączenie właściwości przeciwgorączkowych z właściwościami łagodzącymi nieżyt nosa czyni lipę skutecznym środkiem w leczeniu przeziębień i grypy. Jest również pomocna w bezsenności oraz bólach głowy wywołanych katarem. Napar z lipy stosuje się się trzy razy dziennie po szklance napoju. Prawoślaz lekarski Roślina ta zawiera w sobie duże ilości śluzu, który działa osłonowo na błonę śluzową nosa. Prawo- ślaz najczęściej stosuje się w postaci syropu - 2-3 razy dziennie po 1 łyżce stołowej. Koper włoski - Doskonale działa jako środek wykrztuśny przy schorzeniach górnych dróg oddechowych. Przy grypie i przeziębieniach: 2 łyżeczki kopru włoskiego (zmiażdżonego) zalać filiżanką mleka i gotować przez 10 minut, Pić możliwie jak najcieplejszy odwar-przynosi szybko ulgę; Jeżówka purpurowa Napar z zioła jeżówki purpurowej działa korzystnie na układ krążenia. Pobudza pocenie się, co pomaga w obniżeniu gorączki. Jednocześnie wzmacnia naszą obronę przed infekcją, która spowodowała pojawienie się gorączki. Jeżówka purpurowa jest stosowana w leczeniu np. astmy. JS www.region.info.pl [email protected] Ogłoszenia / Rozrywka 21 Krzyżówka Świadectwo kontroli jakości Magda, piosenkarka Część obrazu na dalszym planie PłócienPisarz Styl ne z Nagłopływacki sportowe wic buty Pisak do pisania na płytach Flirt, zaloty Belka pod bocianim gniazdem W repertuarze glarza Reż. lmu Legen„Ognio- darny gr. bajkopimistrz sarz Kaleń” ...-frut, przysmak niemowlaków Tak nazwiemy oświecenie Pikantna potrawa z ryżu i baraniny Bjorn, b. szwedzki tenisista Układa się na łące za kosiarzem Ciepły, łagodny wiatr WynalazDaw.: ca szczeuraza, pionek pretensja (polio) Kleryk Przyrząd do mierzenia długości Sfera działalności gospodarczej Potocznie: podbite oko Król w tytule tragedii Szekspira Dzielnica handlowa wielkich miast lub Manchester ... FC Nazwisko Muhammada Alego Śpiewał w Sopocie „Sereno e...” Ciężka praca, wielki wysiłek … na pudy „Rzeka” wśród ryb Otrzymujesz, gdy dużo kupujesz Zielono- Auto na torze skóry Mistrz wyścigowym Jedi Krzywonosa – ptak morski Największy kontynent na Ziemi Wypełnia rurkę PAL lub SECAM Znany amerykański raper Chwyt w zapasach Emil, pisarz („Nana”) Roślina przyprawowa Helen z Oscarem za rolę kelnerki w komedii Nie warto „Lepiej go nadstawiać być nie może” Demi w lmie „G.I. Jane” Pierw- Kanarek Rywal Wielka szeństwo w auto- Knorra ..., na i Winiar Atlantyku w czymś busie Ryba, składnik skumbrii Rękawica w łazience Była kapela A. Chylińskiej Oszklony z nowalijkami Cukier mlekowy Pra- Podnocownik szona urzędu na zasłona granicy Kraj lub dawne spiżarnie Lista byków w książce Heike Drechsler Barwny, przyrody w powieści ... extra, na bóle Kalwi & ..., polski duet tworzący muzykę klubową Komputer w walizce ... naprzód, postęp Część kościoła Nadziemna część grzyba Indyjska herbata Chlubi się Werderem Prymitywny but z łyka; łapeć 3X, 5X, przy aparacie cyfrowym Godowe tańce batalionów Ojciec (pieszczotliwie) Stan pogotowia Mebel do dziedziczenia Forma sztuki współczesnej Kiszki go grają Ciężarówka z MPO Letni pantofel Piłkarze Autor powieści z Często„Kakao” chowy Lew Elżbieta, woka- przyszedł listka do 2 plus 1 Michnika Wokół niego krążą elektrony ... Smith, Zjednoaktor czenie („Faceci państw w czerni”) Przyjaciel Rzeckiego Nakrycie głowy papieża (daw.) Spike, reżyser Imbryk Reperacja telewizorów Metoda Narząd wzroku zainteresowania czymś Jeżyna (reg.) ... Górne, z Budziszynem Do narkozy (daw.) Wzrost Uchronienie czegoś od ruiny Graniczy z Iranem Stołek w pracy Obsługuje koparkę Tak Danuta Norek woła na męża „Pralka” prababci Chory na dychawicę Część kominka Litery z pól z kropką, czytane rzędami, utworzą rozwiązanie - aforyzm Antoniego Regulskiego. Humor Przychodzi bezrobotny robotnik do kamieniarza szukać pracy. Idzie do majstra, a ten pyta: - Co może pan robić? - Mogę polerować - odpowiada bezrobotny. - A co jeszcze może pan robić? - Mogę nie polerować... *** Lekcja religii w szkole. Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie. - Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa poligamia. Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa... Może ktoś z Was wie? W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki. - To się nazywa - podpowiada ksiądz - mono... mono... Jaś podnosi w górę rączkę: - Monotonia! *** Siedzi sobie Jasiek w bazie w Iraku. Któregoś dnia przyszedł do niego list od dziewczyny: - Kochany Jaśku, niestety nie mogę być już dłużej z Tobą. Ta odległość jest za duża, a do tego zdradziłam Cię kilka razy, więc sam wi- dzisz, że to nie ma sensu. Dlatego proszę Cię bardzo, abyś mi odesłał to zdjęcie, które Ci dałam kiedyś na pamiątkę - buziaki Ania. Jaśkowi przykro się zrobiło, ale co miał robić. Wziął owe zdjęcie i zaczął chodzić po jednostce i zbierać od chłopaków zdjęcia ich kobiet, z którymi spali, sióstr i wszystkich dziewczyn jakich zdjęcia mieli. Uzbierało się tego z kilkadziesiąt sztuk. - Kochana Aniu nie mogę sobie przypomnieć jak wyglądasz, dlatego wyświadcz mi przysługę i wybierz swoje zdjęcie, a resztę odeślij mi do jednostki - buziaczki Jasiek. Region REKLAMA OGŁOSZENIA Sprzedam działki budowlane prostokątne w Czechowicach - Dziedzicach (Górnych) przy ulicy Bukowej. Powierzchnia działek od 10,5 do 13,7 arów. Media: prąd, gaz, woda w granicach działek. Działki znajdują się na terenie niezalewowym, blisko lasu, w pobliżu przystanek autobusowy, dojazd drogą asfaltową. Działki posiadają plan zagospodarowania przestrzennego. Wszelkich dodatkowych informacji chętnie udzielę telefonicznie. Cena: 75000 zł. Telefon: 781457199. *** Zamienię mieszkanie Z.G.M 42mkw (duża kawalerka z możliwością przerobienia na mieszkanie dwupokojowe nie przechodnie) z ogrz. C. O + ciepła woda z miasta do małego remontu (głównie pod własne upodobania) niedaleko C.H. Sfera ( max 10min. Spacerkiem). Niewysoki czynsz z możliwością zniżki w Z.G.M. Miasto: Bielsko Biała. Telefon: 508 027 916. *** Kolor niebieski. Pierwszy właściciel. Aktualne opłaty. Komplet letnich opon gratis. Do obejrzenia w sobotę lub niedzielę. Miasto: Bielsko-Biała. Telefon: 516 542 073. Region Kulinaria 22 www.region.info.pl [email protected] Faszerowane pieczarki Pieczone jabłka faszerowane marcepanem i bakaliami z karmelem z serowym dipem Pieczone jabłka faszerowane marcepanem i bakaliami z karmelem. Składniki: 4 lekko kwaskowate jabłka (np. boskoop) cynamon Masa marcepanowa: 100 g migdałów garść rodzynek 30 ml rumu garść posiekanych orzechów (włoskich, laskowych, macadamia, nerkowców) 100 g cukru pudru 4 łyżki śmietany kremówki (30%) sok z cytryny starta skórka z ½ pomarańczy starta skórka z ½ cytryny Karmel: 100 g cukru 1 łyżka wody 65 g masła 5 łyżek śmietany kremówki (30%) ½ łyżeczki kryształków soli Przygotowanie: Piekarnik nagrzać do 200°C (funkcja góra/dół). Placek orzechowy z jabłkami Składniki: 6 jaj 1 ½ szklanki cukru 1 ½ palmy 3 szklanki mąki (królowa mąk) 1 ½ łyżeczki sody oczyszczonej 9 łyżek śmietany 18% 2 ½ szklanki orzechów ( pokrojone) 4 ½ szklanki jabłek (pokrojone w kostkę) Sposób wykonania: Jabłka pokroić w kostkę, orzechy pokroić nożem drobno. Domowa granola Jeśli masz ochotę na coś słodkiego, smacznego i zdrowego - zrób Granolę Coś słodkiego, smacznego i zdrowego. Składniki na duży słój:1/2 szklanki migdałów 1/2 szklanki orzechów włoskich 1/2 szklanki orzechów laskowych 1/4 szklanki pestek dyni 2 szklanki płatków owsianych 1/2 szklanki suszonej żurawiny 1/2 szklanki suszonych moreli 1/2 szklanki miodu, syropu z agawy, syropu klo- nowego lub innego ulubionego płynnego słodu 1/4 łyżeczki cynamonu Przygotowanie: Piekarnik rozgrzać do 175 stopni. Orzechy, pestki i płatki owsiane wsypać do miski, wlać syrop i wszystko delikatnie mieszać drewnianą łyżką lub silikonową szpatułką. Kiedy wszystkie orzechy będą delikatnie sklejone wyłożyć je na dużą blachę wyłożoną papierem do Składniki: - pieczarki - 150 gramów - starty żółty ser - 100 gramów - Chrupety z kurczaka z dipem - szynka konserwowa - 50 gramów - natka pietruszki - 1 pęczek - majonez - 50 mililitrów - jogurt - 50 mililitrów Przygotowanie: 1.Pieczarki umyj, oderwij nóżki, a wilgotne kapelusze panieruj, mieszając z Fix. Przygotować masę marcepanową: migdały sparzyć wrzącą wodą, odstawić na ok. 15 minut. Rodzynki zalać podgrzanym rumem. Posiekane orzechy zrumienić na rozgrzanej patelni. Migdały obrać ze skórki, wysuszyć na papierowym ręczniku, zmielić. Dodać cukier, śmietanę i odrobinę soku z cytryny, rodzynki (razem z rumem), orzechy, skórkę z pomarańczy i cytryny. Wymieszać. Górne części jabłek ściąć, wydrążyć gniazda nasienne. W połowie wysokości każdego jabłka zrobić naokoło nacięcie, aby zapobiec zniekształceniu lub pęknięciu owocu podczas pieczenia. Jabłka posypać od środka cynamonem, wypełnić masą marcepanową i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec do miękkości przez ok. 30–35 minut. Przygotować karmel: na patelni lub w rondelku o grubym dnie rozpuścić cukier z wodą, nie mieszając. Gotować na średnim ogniu, aż cukier zacznie gęstnieć i nabierze złotego koloru. Natychmiast zestawić z ognia i cały czas mieszając trzepaczką, dodać masło w kawałkach. Gdy masło połączy się z karmelem, dodać śmietanę i ponownie dokładnie wymieszać. Dodać kryształki soli. Upieczone jabłko położyć na ciepłym talerzu, polać karmelem. Podawać na gorąco. Region Sodę rozpuścić w śmietanie. Margarynę utrzeć z cukrem i jajami. Jabłka i orzechy połączyć z mąką, następnie dodać śmietanę z sodą i utartą margarynę. Ciasto przełożyć na wysmarowaną tłuszczem blachę. Piec w piekarniku nagrzanym do 180° C około 40min.Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem lub polać polewą czekoladową. Region Murzynek przekładany pieczenia, równomiernie rozprowadzić i na koniec posypać c ynamonem. Piec przez 20 - 30 minut, w tym czasie można dwa razy zamieszać piekące się orzechy tak, aby wszystkie złociły się równomiernie. Upieczone orzechy wyjąć z piekarnika i odstawić do wystudzenia. Kiedy przestygną połamać, dodać suszone owoce i porządnie wymieszać. Przesypać do szczelnego słoja i zjadać z jogurtem, ulubionym mlekiem lub świeżymi owocami. Region Babeczki Składniki: 40 dag mąki krupczatki + maki wrocławskiej (pół na pół)½ kostki margaryny 2 łyżki cukru pudru 4 łyżki kwaśnej śmietany 2 żółtka 2 łyżki kakao (jeżeli chcemy aby babeczki były bez kakao to dodajemy mąki) Farsz do babeczek: Paczka rodzynek moczonych w rumie lub alkoholu przez 6 dni Czekolada (mleczna lub gorzka -płynna) lub opako- 2.Ser pomieszaj z posiekaną natką pietruszki i drobno pokrojoną w kosteczkę szynką. 3.Uciskając farsz ręką, uformuj małe kulki. Umieść je w kapeluszach pieczarek. 4.Pieczarki ułóż na pergaminie i piecz w nagrzanym do 200°C piekarniku przez około 20 minut. 5.Zawartość drugiej torebki Fix rozmieszaj z majonezem oraz jogurtem i podawaj z upieczonymi pieczarkami Region Powidła z dyni z wanilią i cytryną Powidła z dyni z wanilią i cytryną Składniki (na 2 małe słoiczki): 3 szklanki drobno pokrojonej dyni 1 szklanka cukru 1/2 laski wanilii sok z 1 cytryny 1 łyżka wody Przygotowanie: Dynię obieram ze skórki ostrym nożem (najpierw kroję w plastry, potem odcinam skórkę), kroję - 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia - 6-7 łyżeczek kakao - 0,5 szkl. wody - 2-3 łyżki cukru pudru - 1 szkl. śmietany 18% - orzechy włoskie do dekoracji - 400g nadzienia dwie porzeczki Przygotowanie : Margarynę rozpuszczamy. Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywno w oddzielnym naczyniu. Żółtka ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym. Stopniowo dodajemy mąkę przesianą z kakao (4 łyżeczki) i proszkiem do pieczenia oraz margarynę wcześniej rozpuszczoną i przestudzoną. Na sam koniec dodajemy pianę z białek. Wszystko razem mieszamy do połączenia składników. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 180st.C przez 40-50 minut (najlepiej stan upieczenia sprawdzić patyczkiem). Po upieczeniu ciasto studzimy. Kroimy na 3 krążki. Pierwszy układamy na dnie tortownicy. Smarujemy połową nadzienia. Przykrywamy ciastem i czynność powtarzamy. Wierzch ciasta smarujemy polewą przygotowaną z śmietany połączonej z cukrem pudrem i kakaem (3 łyżeczki). Do dekoracji wykorzystujemy orzechy włoskie. Region Składniki: 1kg schabu bez kości 0,5 kg mięsa mielonego 1 pierś z kurczaka (pojedyncza) 2 marchewki 2 pietruszki –korzeń Parę gałązek pietruszki Sól, pieprz do smaku 2 łyżki masła 1 cebula 1 surowa papryka 1 jajo Wykonanie: Schab umyć, osuszyć pociąć na plastry i rozbić. Cebulę, marchew i pietruszkę zetrzeć na grubym tarle i udusić na maśle. Mięso mielone wymieszać z jajkiem, solą, pieprzem, pokrojoną zieleniną i przestudzonymi uduszonymi jarzynami. Na rozbity kotlet nakładać trochę mięsa mielonego, paseczek kurczaka i paseczek surowej papryki .Delikatnie uformować i zwinąć roladę zaciskając końce. Następnie owinąć w folię na tzw, cukierka. Gotować na wolnym ogniu do miękkości ok.45 min. Zimne roladki odwinąć z folii. Region porzeczkowym nadzieniem Murzynek przekładany porzeczkowym nadzieniem Składniki : - 2 szkl. mąki - 1 kostka margaryny - 3/4 szkl. cukru - cukier waniliowy - 4 jajka wanie galaretki ugotowanej wg przepisu Sposób wykonania: Wszystkie składniki połączyć i wyrobić na ciasto. Następnie foremki na babeczki wypełniamy ciastem do ¾ foremki i pieczemy. Po upieczeniu i wyłożeniu z foremek , napełniamy je rodzynkami moczonymi w rumie (alkoholu)przez 6 dni. Następnie zalać babeczki czekoladą lub galaretką. Region ją w małą kostkę i wrzucam do garnka z grubym dnem. Wsypuję cukier i wlewam łyżkę wody, zagotowuję i zmniejszam ogień, by cały czas leciutko się gotowała. Dorzucam ziarenka z połowy laski wanilii ( kroję wanilię wzdłuż i nożem wyskrobuję ziarenka), wrzucam też pozostałe części wanilii. Dolewam sok z połowy cytryny. Gotuję bez przykrycia, na niewielkim ogniu, od czasu do czasu mieszając- ok.70 minut. Przekładam gorące powidła do słoiczków, zakręcam dokładnie, odwracam do góry dnem i pozostawiam do ostygnięcia. Region Roladki ze schabu Kulinaria www.region.info.pl [email protected] Tarta z truskawkami Tarta z truskawkami Lista składników 150 g margaryny 3/4 kg truskawek ½ kg cukru sok z cytryny (opcjonalnie) Ciasto kruche: 300 g mąki 2 łyżki cukru pudru (płaskie) 1 żółtko 2 łyżki zimnej wody szczypta soli Krem: 1 serek mascarpone 50 g cukru pudru (lub wg własnego uznania) 1 cytryna kieliszek likieru (opcjonalnie) Sposób przyrządzenia: Przebieramy truskawki. Kilkanaście z nich, wyjątkowej urody i w miarę równej wielkości odkładamy do dekoracji. Pozostałe po umyciu i odszypułkowaniu kroimy na 2, 3 części. Na patelnię wlewamy wodę (tak by przykryła dno) i kilka łyżek cukru. Gdy woda z cukrem zagotuje się, wrzucamy truskawki i resztę cukru. Smażymy na niewielkim ogniu, co jakiś czas delikatnie mieszając drewnianą łyżką. Dodajemy sok z cytryny wg uznania. Przygotowujemy ciasto: Na przesianą mąkę z cukrem pudrem i solą strugamy schłodzoną margarynę. Siekamy nożem, a pozostające grubsze kawałki margaryny rozcieramy między omączonymi palcami. Dodajemy jajko wymieszane z wodą i zagniatamy ciasto, starając się zrobić to jak najkrócej. Ciasto wkładamy do lodówki na 30 minut. Formę do tarty (może to być zwykła tortownica) smarujemy margaryną. . Wylepiamy ciastem (krojonym w plasterki Sałatka z kabanosami - bo tak jest najłatwiej). Nakłuwamy w kilku miejscach widelcem i pieczemy w dobrze rozgrzanym piekarniku około 20 minut, ale generalnie do momentu kiedy stanie się ładnie złote na całej powierzchni. Po wyjęciu z piekarnika i lekkim przestygnięciu, ciasto wyjmujemy z formy. Nasza szybka konfitura z truskawek powinna być już gotowa do zdjęcia z ognia. Odstawiamy ją do ostudzenia. Przygotowujemy krem: Do serka mascarpone wrzucamy cukier puder i mieszamy całość dokładnie. Dodajemy sok z cytryny ( ilość wg własnego smaku) i otartą skórkę cytrynową. Wkładamy do lodówki. Gdy usmażone truskawki nie są już gorące, a zaledwie ciepłe, smarujemy nimi upieczony placek dość cienką warstwą. Czekamy, aż całość będzie miała temp.peraturę pokojową. Na warstwę konfitury kładziemy warstwę przygotowanego kremu, a na nim układamy wybrane wcześniej truskawki, przekrojone na połówki.Można je osypać cukrem pudrem i udekorować dodatkowo drobnymi listkami mięty lub melisy. Temperatura piekarnika : Różne temperatury pieczenia, przeczytaj dokładnie przepis. Czas pieczenia: 20 minut Region Składniki: - Ziemniaki 1,30kg - Korniszony 2/3słoika litrowego - Kabanosy suszone 25dag - Czerwona cebula 1duża - Majonez 8 - 10łyżek - Pieprz, sólPrzygotowanie: Ziemniaki gotujemy w mundurkach, studzimy, obieramy i kroimy w kostkę. Korniszony i cebulę również należy pokroić w kostkę. Kabanosy kroimy w grubsze plasterki. Dodajemy pieprz i majonez. Jeżeli jest potrzeba to dosalamy. Dokładnie mieszamy. Region Szybka sałatka z kabanosami Sałatka zimowa- z cukinią Składniki: 2 kg cukinii, ½ kg marchewki, ½ kg cebuli, pęczek zielonej pietruszki, 3 szklanki wody, 1 szklanka oleju, ¾ szklanki octu, ¾ szklanki cukru, ziele angielski 7 ziarenek, liście laurowe 4 szt., 3 łyżki soli, pieprz do smaku Sposób wykonania: Cukinię umyć, osuszyć i obrać. Pokroić w kostkę i posolić dwoma łyżkami soli. Wymieszać. Marchew umyć, obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach, posolić ½ łyżką soli i wymieszać. Cebulę obrać i pokroić w kosteczkę (bądź w pióra), posolić ½ łyżka soli. Wymieszać. Wszystko pozostawić na 2 godziny. W tym czasie zagotować wodę w większym garnku, ocet, cukier, liście laurowe, ziele angielskie. Po dwóch godzinach marchew wycisnąć i wrzucić do wywaru, gotować ok. 15 minut. Po tym czasie wycisnąć cukinię i cebulę, wrzucić do garnka, gotować ok. 20 minut. Doprawić pieprzem, dodać pokrojoną zieloną pietruszkę. Gorące wkładać do słoików. Odwracać słoiki do góry dnem. Region 23 Składniki:- łopatka z kością (ok. 5-7 kg) - 0,4 litra oleju z oliwek - 2 cytryny - sól, pieprz, świeży rozmaryn - do dekoracji brzoskwinie Przygotowanie: Świeżą łopatkę solimy i pieprzymy. Przygotowujemy specjalną miksturę. Wyciskamy dwie cytryny do oliwy z oliwek. Do tego dodajemy startą skórkę z jednej cytryny, dodajemy posiekany świeży rozmaryn. Położoną na głębokiej blasze z piekarnika smarujemy całą łopatkę tą miksturą. Dajemy na noc do lodówki. Jeżeli gości zaprosiliśmy na 17.00 łopatkę, polaną resztą mikstury wkładamy do piekarnika o godzinie 9.00, czyli na 8 godzin na temperaturę 100110 st. C. (grzanie góra-dół bez termoobiegu). Co jakiś czas polewamy łopatkę tylko z góry. W czasie pieczenia nie obracamy łopatki w piecu. Ostatnie 30 minut zwiększamy temperaturę do 170 st.C. Po ośmiu godzinach pieczenia w całości wykładamy na stół, wcześniej ozdabiając połówkami brzoskwiń. Efekt jak na zdjęciu. Łopatkę kroimy na stole. Smacznego. Region Szybki przepis na pyszny chleb Przepis na dużą blachę: - 1kg maki pszennej - 2 łyżki soli - 2 łyżki siemia lnianego - 2 łyżki słonecznika - 2 łyżki pestek z dyni - 1,2 paczki płatków owsianych (paczka 0,5 kg) - 1,2 paczki drożdży - 1szklanka ciepłego mleka - 3 szklanki cieplej wody Sposób przyrządzenia: Drożdże rozpuścić w małej ilości mleka dodać trochę mąki i odstawić na 5 minut. Wszystkie suche składniki wsypać do miski następnie dodać mleko,wodę i drożdże.Wszystko dobrze wyrobić i odstawić na 30 min w ciepłe miejsce.Po 30 min wylać na blachę i piec 1h . Region 8 godzin w piecu Jeżeli musisz przygotować wielką ucztę, ten przepis zapewne wzbudzi wiele pozytywnych emocji wśród zaproszonych gości. Tak przyrządzona łopatka z pewnością wywoła entuzjazm gości. Pyszny chlebek Naleśniki z farszem mięsno-szpinakowo-paprykowym Składniki na ciasto naleśnikowe: - 2 szklanki mleka - 1,5 szklanki mąki - 1 jajko - 2 banany - 250g śmietany 30% - tłuszcz do smażenia. Farsz: mięso mielone wołowe, szpinak rozdrobniony, pa- Przepis: Mleko, mąkę i jajko mieszamy. Następnie na rozgrzanym tłuszczu smażymy naleśniki. Przygotowujemy farsz na patelni. Mufinki Składniki: - 3 całe jaja, 3/4 szklanki mleka, kostka roztopionego masła - wymieszać, Mufinki pryczki cayenne, sól, pieprz, 2 cebule, 1 pomidor, szczypiorek. Na wierzch: żółty ser. Podsmażamy mięso wołowe z dwoma cebulami, a następnie dodajemy ugotowany rozdrobniony szpinak wraz z papryczkami i pomidorem obranym ze skórki. Naleśnik z farszem zwijamy w rulon, a górę posypujemy żółtym serem. Region - 3 szklanki maki, 1 szklanki cukru, 1 łyżeczka sody, 1 łyżeczka proszku do pieczenia - wymieszać. Miksujemy wpierw składniki mokre, a następnie dodajemy składniki suche. Dodajemy pokrojone w kostkę dodatki: gruszki, wiśnie, czekoladę itp. Napełniamy papierowe foremki i układamy w specjalnej blaszce do mufinek. Wkładamy do nagrzanego piekarnika pieczemy w 180 około 20 minut. Efekt jak na zdjęciu. Wg powyższego przepisu wykonamy 18 mufinek. Region www.region.info.pl [email protected] Zaadoptuj zwierzaka 24 Psia Ekipa Basti - schroniskowa iskierka powoli wygasa... Basti Pierwszy etap- Porzucenie Drugi etap- dezorientacja i strach Trzeci etap- pogodzenie się z porzucenia Czwarty etap?- adopcja lub depresja… A piąty? No cóż… Po depresji nie ma nic… To jak gra w rosyjską ruletkę - albo ktoś się zlituję, albo zaśnie na wieki... Basti jest na czwartym etapie... Popadł w psią depresje... Już nie jest tym samym psem co kiedyś. Iskierka nadziei w nim powoli wygasa, siedzi już od 2012 r za kratami... Basti powoli przestaje jeść z tęsknoty... Wszyscy znają Go jako zawsze wesołą kluchę, teraz to jest pies cień, chudy i smutny pies - cień dawnego Bastiego. Ile mu jeszcze zostało? Tego nie wiemy, ale na pewno jak zostanie tu dłużej, prędzej czy później odejdzie w samotności, z braku nadziei… NIKT go nie wypatrzył przez te 5 długich lat, NIKT nawet na niego nie spojrzał.. A dlaczego? Bo za stary? Bo nie jest rasowy? Basti to mikro-pies, waży nie więcej niż 5 kg. Nie jest już młodym i wesolutkim szczeniaczkiem, ma ponad 10 lat... Nie jest szczekliwy, nie ma w nim ani grama agresji. Ludziom wciska się na kolanka, żeby być jak najbliżej, żeby choć chwilę poczuć się jakby był kochany, żeby poczuć trochę ciepła i miłości.... Bardzo prosimy o dom dla Bastiego. Maluch za niedługo się podda, a naprawdę jest to super psiak, który zasługuje na dom!! Jeśli chcesz odmienić los Bastiego i uratować go przed wieczną samotnością, zadzwoń: Paulina: 503 454 226, Edyta: 883 094 807 Psia Ekipa Mela - wyjątkowa, piękna, oryginalna. JUNIOR... pies z baraku szuka domu! Dom potrzebny na wczoraj! Psia Ekipa „Poczuliście kiedyś nagły ból? A potem pustkę, której nic i nikt wypełnić nie potrafił? Wydawało wam się kiedyś życie bezsensu? Nie chciało wam się żyć? Zapytam wprost straciliście kiedyś najlepszego przyjaciela? Usłyszeliście od kogoś „to tylko pies”?” Psia depresja istnieje, nie pozwól jej zagościć w sercu Meli na zawsze. Mela ma ok 5 lat, jest wielkości poniżej kolana. Bardzo kocha ludzi i spacery. Dla nas wygląda teraz jak Mops. W sprawie adopcji 608 427 792 Psia Ekipa Psia Ekipa Mela Junior Sparaliżowany Antoś Larry. Antoś Przedstawiamy Wam naszego podopiecznego... Sparaliżowanego Antosia, który marzy o tym, by znów mieć możliwość poruszania się o własnych siłach. Antoś mieszkał niedaleko naszej wolontariuszki i wiemy, że był psem szczęśliwym, przede wszystkim kochanym przez swojego właściciela. Spali razem w łóżku, a za dnia obserwowali miasto z okna....i pewnego dnia stało się nieszczęście....Antoś wypadł z okna i jak to w życiu bywa, nieszczęścia chodzą parami.... właściciel to starszy Pan, który sam ma pro- blemy zdrowotne, do tego pies kaleka, leki, zastrzyki, podkłady, mieszkanie na piętrze, niestety musiał przyjść z prośbą o pomoc do nas.... jest to przykre, ale w życiu nie jest łatwo, czasem musimy podejmować decyzje, które łamią nam serca. Niektórzy pewnie będą doszukiwać się winy właściciela, tymczasem MY będziemy pomagać! I skupmy się wszyscy właśnie na tym. Antoś jest u nas- w Gaju. Są dni lepsze i te gorsze. Raz chce zjeść wszystko, innym dniem nie chce jeść nic... Toleruje psy i sunie. Gdy kogoś polubi, czołga się za nim wszędzie ♥Ma w sobie dużo woli walki. My się nie poddajemy nigdy, a jeśli widzimy, że pies walczy, to daje nam dodatkowo ogromnego kopa do dalszego działania! Antoś musi mieć zrobiony rezonans żebyśmy dokładnie wiedzieli co mu dolega. Potrzebny będzie też wózek. Leki, zastrzyki, karma, podkłady.... kurczę, to wszystko dużo kosztuje, bez Was nie ma nic! Wie- my, że mamy wśród nas anioły, które zawsze nam pomagają. To wszystko jest dla nich- dla zwierząt! Antosia można również wesprzeć wpłacając pieniążki na konto fundacyjne nr: 84 1240 6902 1111 0010 6705 8364 W tytule przelewu prosimy wpisać: dla sparaliżowanego Antosia z Gaju Fundacja Schronisko dla zwierząt w Gaju ul. Nadbrzeżna 3/10 63-100 Śrem. „Niestety nikt mnie nie chce :( Bo kto by chciał psa na wózku...? A przecież mam serduszko większe niż ja sam... Jestem wyjątkowy, wesoły, wierny, przyjacielski, lubię się innymi psiakami i potrafię kochać ponad wszystko. Ale dzisiaj to za mało i nie wystarczy bym mógł choć na chwilę być szczęśliwym psem....” Antoś z Gaju Fundacja Schronisko dla zwierząt w Gaju stał, a starszy PAN z braku zaradności nie umiał zapanować nad podopiecznym ,często szarpał go i krzyczy na niego na ulicy… Nadeszły wielkie mrozy , zaniepokojeni ludzie poprosili o interwencję odpowiednie służby. Jak dokładnie się to stało - nie wiemy ,ale Junior trafił do Bielskiego Schroniska. Jego zachowanie świadczy o tym, że nie było mu łatwo… jest bardzo wycofany. Jego dzisiejszy spacer ograniczył się tylko do wyjścia przed drzwi boksu… później już tylko leżał !!!!! Junior to jeszcze psie dziecko, które potrzebuje wsparcia i ludzkiej miłości !!!! Tel.517 277 428 Psia Ekipa 9 lat w schronisku ny ale nie mogę się powstrzymać, wołam ich i wołam a oni nic, jak tylko zobaczą jak głośno ich wołam szybko uciekają :( Ogólnie jestem optymistą :) inaczej bym nie przetrwał, staram się dużo uśmiechać, wyglądać na szczęśliwego. Jak tylko mogę wdrapuję się na kolana wolontariuszom :) Co poradzę że tak bardzo kocham ludzi i z nimi przebywać? Najbardziej to kocham pieszczoty i przytulanie. Mam tylko jedno marzenie... być kochany! ps. Lubię psiaki, lubię ich towarzystwo. Chętnie poznam miłą dojrzałą Sunię z którą będę mógł wychodzić na długie romantyczne spacery! :) Cały Larry Marzyciel.. :) Jeżeli chcesz dać dom właśnie jemu napisz do nas na Psia Ekipa. Larry czeka w schronisku Reksio w boksie nr 30 już 9 lat na Ciebie. Przyjedziesz? 608-427-792 Psia Ekipa Psia Ekipa Schronisko w Gaju szuka wsparcia i domu Niektórzy z Was może go znają… niektórzy może tylko o nim słyszeli.Człowiek ,który jak na dwudziesty pierwszy wiek ,mieszka dość oryginalnie. Wydawać by się mogło że owy Pan w życiu nie miał nic ,a żyje w przekonaniu, że nie brak mu niczego ..Jednak jego nie opuszczało uczucie ,że na jego dobytek ciągle czycha ktoś za rogiem. Sprawił sobie więc godnego obrońcę… małego szczeniaka imieniem Junior. Zaniepokoiło to mieszkańców ,bo przecież jak ktoś kto sam wymaga opieki ma zatroszczyć się o to maleńkie zwierzątko ????!!!!!! I tak z tygodnia na tydzień , z miesiąca na miesiąc szczeniak dora- Larry Gdy ludzie mnie dotykają wariuję ze szczęścia. Tymi ludźmi są wolontariusze którzy raz na 2 tygodnie dają mi 15 minut szczęścia. Brykam wtedy jak szalony po trawie i marzę aby ta chwila trwała wiecznie. Niestety wiecznie trwa mój pobyt w schronisku. Niby jestem mały, niby mam słodkie oklapnięte uszka ale coś ze mną jest widocznie nie tak. Teraz gdy są te mrozy siedzę skulony i rozmyślam... dlaczego urodziłem się taki brzydki... Wolontariusze jak zawsze pocieszają ale ja wiem że dla „normalnych osób” jestem niewidoczny. Oni nie zakładają różowych okularów tak jak wolontariusze i prawdopodobnie nie mogą mnie zobaczyć, widzą tylko czarną plamę. Mam na imię Larry w schronisku mówią na mnie pies elegant, zawsze czysty i pachnący... no jak na warunki schroniskowe... :( W boksie szczekam jak szalo-