czyli co można wyczytać między wierszami narnijski
Transkrypt
czyli co można wyczytać między wierszami narnijski
Krzysztof Kruk, IV MYP TWÓRCZOŚĆ PEWNEGO INKLINGA A CHRZEŚCIJAŃSTWO - czyli co można wyczytać między wierszami narnijskich opowieści Różnych grup, kółek oraz towarzystw literackich i poetyckich było w historii całe mnóstwo. W Polsce Skamander lub Awangarda Krakowska, za granicą Angielscy Poeci Jezior, w sferze fikcji literackiej na przykład Stowarzyszenie Umarłych Poetów. Z grup takich wywodzi się wielu wspaniałych literatów, którzy być może nie osiągnęliby sukcesu bez uprzedniego uczestnictwa w życiu podobnych zgromadzeń. Od wczesnych lat 30’ do końca 1949 roku w oksfordzkich pubach regularnie spotykała się grupa studentów lokalnego uniwersytetu, do dziś jednego z najlepszych w Europie. Członkami stowarzyszenia byli ponoć wyłącznie mężczyźni - erudyci i pasjonaci literatury. Podczas swoich spotkań Inklingowie, bo takie właśnie nadali sobie miano, czytali fragmenty swoich powstających dzieł literackich. Szczególnie interesowała ich pisana prozą narracyjną fantastyka. Choć nie wszyscy wierzyli w Boga, w dziełach kilku członków grupy widać było mocno zakorzenione wartości chrześcijańskie. Zwłaszcza u dwóch najwybitniejszych – Clive’a Staplesa Lewisa i Johna Ronalda Reuela Tolkiena. Z początku Opowieści z Narnii Lewisa zostały przez krytyków jako nazbyt moralizujące. Co bardziej wyczuleni podkreślone w powieści elementy chrześcijańskie uznali wręcz za indoktrynację. Lewis jednak uznał te insynuacje za oczywisty nonsens i stwierdził, iż elementy chrześcijańskie pojawiły się w jego książkach samoistnie (Na początku nie było w nich nic chrześcijańskiego; ten element sam wplótł się w historię). Najbardziej chyba widocznym i oczywistym nawiązaniem do Biblii w Opowieściach z Narnii jest postać mówiącego lwa Aslana, który ma być alegorią Boga (nie tylko Boga Ojca, ale także Jezusa). Sam Lewis w jednym ze swoich ostatnich listów uzasadnił taki a nie inny wybór książkowego odpowiednika Stwórcy. Jak napisał: po pierwsze lew jest królem wszystkich zwierząt; po drugie Chrystus jest w Biblii nazywany Lwem Judy; po trzecie, [Lewis] miewał dziwne sny o lwach podczas pisania Opowieści. W tym samym liście, pisarz przedstawił znaczenie każdej z książek składających się na opowieści z Narnii w sposób przybliżony poniżej. Warto nadmienić, że kolejność z jaką ukazywały się poszczególne części nie jest właściwą, gdy wziąć pod uwagę ich treść. Przy analizie poszczególnych książek wezmę pod uwagę ich kolejność chronologiczną1. Kolejność wydania Tytuł Znaczenie 6 Kolejność chronologiczna 1 Siostrzeniec czarodzieja 1 2 5 3 Lew, czarownica i stara szafa Koń i jego chłopiec 2 4 Książę Kaspian Opowiada o stworzeniu Narnii i o tym jak dostało się do niej zło. Ukrzyżowanie i zmartwychwstanie. Powołanie i nawrócenie poganina. Odbudowanie 1 Zestawienie tabelaryczne na podstawie: http://en.wikipedia.org/wiki/Religion_in_The_Chronicles_of_Narnia 3 5 4 6 Podróż „Wędrowca do Świtu” Srebrne krzesło 7 7 Ostatnia bitwa prawdziwej religii po jej upadku. Życie duchowe. Nieustająca wojna z siłami ciemności. Przyjście Antychrysta, koniec świata i Sąd Ostateczny. Powracając jednak do Aslana, gdyby czytelnik zgłębiał Opowieści z Narnii chronologicznie, zacząłby od Siostrzeńca Czarodzieja. W rozdziale dziewiątym mógłby przeczytać o tym, jak powstała Narnia, a została ona stworzona pieśnią Aslana. Aslan zatem, przy tworzeniu świata, operował tym samym narzędziem co Bóg – słowem. Dla porównania: Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. (Rdz 1, 2) Lew chodził tu i tam po pustej, nagiej okolicy i śpiewał nową pieśń, bardziej melodyjną i rytmiczną, bardziej delikatną i falującą niż ta, którą wezwał na niebo gwiazdy i słońce. (Siostrzeniec Czarodzieja, Lewis C. S.) W Siostrzeńcu Czarodzieja znajdziemy więcej nawiązań do Księgi Rodzaju. Choćby jabłko, po które wysłany zostaje jeden z głównych bohaterów, Digory. Będąc źródłem życia i młodości, podobnie jak biblijny owoc, stanowi dla śmiertelnika ogromną pokusę. Aslan zabrania jednak kosztować jabłka i Digory, nakłaniany do nieposłuszeństwa przez Białą Czarownicę (wyobrażenie Szatana), dostarcza mu je w nienaruszonym stanie. W przeciwieństwie do Adama i Ewy nie ulega złu, choć Czarownicy udaje się zjeść jedno z takich jabłek. Następna chronologicznie część, Lew, czarownica i stara szafa, ukazuje Aslana jako Jezusa, a Czarownica po raz kolejny występuje w roli charakteru skrajnie negatywnego i można utożsamiać ją z Szatanem. Sprawuje ona rządy nad Narnią, tak jak grzech panował nad ludzkością zanim ze swoją zbawczą misją przybył Jezus. Aslan oddaje życie za zdrajcę – Edmunda, jednego z czwórki rodzeństwa będącego głównymi bohaterami powieści. Zamiast na krzyżu, zostaje zabity na Kamiennym Stole, który pęka w chwili śmierci lwa (A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać – Mt 27, 51). Poświęcając się za Edmunda, Aslan uwalnia go z rąk Białej Czarownicy. Sam, wzorem Chrystusa, zmartwychwstaje – Odwróciły się. A tam, jaśniejący w blasku wschodzącego słońca, jeszcze większy niż przedtem, wstrząsając grzywą (która widocznie mu odrosła) stał Aslan. (Lew, czarownica i stara szafa, Lewis C. S.) Ponownie, dla porównania warto przytoczyć odpowiedni cytat z Biblii: Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa (J 15,14). Koń i jego chłopiec to alegoryczna historia nawróconego poganina. W pewnym momencie Szasta, główny bohater, gubi się we mgle. Podejmuje rozmowę, choć nie widzi swego rozmówcy. Szasta opowiada o nieszczęściach, które go dotknęły, w tym o spotkaniu kilku lwów (w domyśle – wielu bogów). Okazuje się, że jego rozmówcą jest Aslan, który oznajmia, że był jedynym lwem, którego Szasta spotkał, a wszystkie te nieszczęścia były zaaranżowane i prowadziły do czegoś dobrego, tym samym udowadniając istnienie Opatrzności. Chronologicznie następna część, Książę Kaspian, opowiada o walce dobra ze złem. Jak się okazuje Narnia, wiele lat wcześniej podbita przez Telmar, znajduje się pod panowaniem króla, który rządzi nią niezgodnie z jej prawami. Uważa on, że mówiące zwierzęta i Aslan są wymysłami wyobraźni. Myślenie sprzeczne z tą filozofią jest surowo karane. Po zwycięstwie Narnijskich partyzantów, ich ojczyzna zostaje odbudowana. Podróż „Wędrowca do Świtu” to historia rejsu narnijskiego okrętu na kraniec świata. Podróżnicy znajdują tam Aslana, którego widzą pod postacią baranka, co po raz kolejny potwierdza fakt, iż lew jest wyobrażeniem Chrystusa. Ponadto, jest on opisany jako syn Wielkiego Władcy zza Morza, czyli Boga Ojca. Końcowe strony książki wskazują wręcz na to, że Aslan to po prostu inne imię Jezusa. — Czy ty… czy tam [w naszym świecie] jesteś również, panie? — zapytał Edmund. — Jestem — rzekł Aslan. — Ale tam noszę inne imię. Musicie mnie rozpoznać pod tym imieniem. (Podróż „Wędrowca do świtu”, Lewis C. S.) Głównym wątkiem następnej części, Srebrnego Krzesła, zadedykowanej innemu Inklingowi (Nicholasowi Hardiemu), jest poszukiwanie uwięzionego przez Czarownicę królewicza Narnii. Czarownica ta często utożsamiana jest z występującą w poprzednich częściach Białą Czarownicą. Królewicz znajduje się pod wpływem jej uroku, można zatem przypuścić, że reprezentuje człowieka opętanego. Zostaje uwolniony, gdy błaga o to w imię Aslana. Część siódma, Ostatnia bitwa, czerpie bardzo wiele z Apokalipsy św. Jana. Można tam przeczytać choćby o nowym niebie i nowej ziemi. Aslan budzi Ojca Czas swoim rykiem i sądzi wszystkich Narnijczyków – ci dobrzy, jego naśladowcy, są wysyłani na prawą stronę, do jego krainy, czyli Nieba, a źli na lewą stronę, gdzie się rozbiegają. Po sądzie ostatecznym, ma miejsce zagłada, następnie opisana jest Kraina Aslana. Jest ona kopią zwykłych światów, ale znacznie lepszą, doskonałą, niby platoński świat idei. Opowieści z Narnii nie są jedynym dziełem Lewisa zawierającym motywy chrześcijańskie, ale najbardziej popularnym i przystępnym. Są w zasadzie baśniową interpretacją Biblii, a przy tym bardzo dobrze napisaną opowieścią, nie tylko dla dzieci. Jeśli chodzi o beletrystykę, ciekawą lekturą są też Listy starego diabła do młodego będące zbiorem porad starego diabła, jak doprowadzić człowieka do potępienia. C. S. Lewis jest również autorem takich tekstów jak esej Bóg na ławie oskarżonych czy później wydrukowany zbiór pogadanek radiowych O wierze i moralności chrześcijańskiej. Pisarz wychowany w domu na anglikanina, młodość przeżył jako ateista. Jak twierdził, był zły na Boga, że ten nie istnieje, religię zaś postrzegał jako przykry obowiązek. Teistą został w 1929 roku pod wpływem dzieł szkockiego poety i pisarza George’a MacDonalda i swych przyjaciół z Oksfordu, między innymi J. R. R. Tolkiena. Na chrześcijaństwo nawrócił się w 1931 roku, po długiej rozmowie z Tolkienem i innym Inklingiem, Hugonem Dysonem. Lewis na powrót związał się jednak z kościołem anglikańskim, wbrew zachętom późniejszego autora Władcy Pierścieni, który był katolikiem. Niemniej jednak, zdobył miano najbardziej katolickiego z protestantów, gdyż w wielu tekstach swojego autorstwa kładł nacisk na wartości podkreślane w kościele rzymskokatolickim. Swoje nawrócenie Lewis przelał na papier w książce pod tytułem Surprised by Joy: The Shape of My Early Life (Zaskoczony przez radość: Kształt mojego wczesnego życia). Nie można właściwie nazwać jej pełnoprawną autobiografią, gdyż autor skupił się w niej raczej na opisach swoich przeżyć, niż konkretnych wydarzeniach z życia. Tytułową radość (Joy) przedstawił jako coś przekraczającego granice ludzkiego poznania, niewytłumaczalne przy pomocy słów uosobienie najwyższego dobra. Całkiem trafna definicja Boga. Co ciekawe, Tolkien nie ocenił Opowieści z Narnii pozytywnie, krytykując zawarte w nich nawiązania do mitologii i motyw podróży między światem realnym a fantastycznym; alegorie Lewisa zaś określił jako zbyt oczywiste. Będąc niezwykle ortodoksyjnym katolikiem (podobno jako przeciwnik reform drugiego soboru watykańskiego uczestnicząc w posoborowych mszach w przeciwieństwie do innych ich uczestników wciąż odpowiadał po łacinie) wplótł w swojego Władcę Pierścieni wiele wątków chrześcijańskich, co sam zresztą przyznał. Ale to już zupełnie inna historia.