KINSEY – dewiant i gwałciciel dzieci

Transkrypt

KINSEY – dewiant i gwałciciel dzieci
http://tygodnik.onet.pl/1,289,8,43223942,117517828,5056522,0,forum2.html
KINSEY – dewiant i gwaøciciel dzieci
Tak lewactwo promowaøo pedofili .
Ale - sk d wzi øa si idea tak szczególnie poj tej `dzieci cej seksualno ci'? Jej karierze
mocno przysøu yø si Kinsey ze swoimi raportami o yciu seksualnym Amerykanów.
Raporty Kinsey’a funkcjonuj dzi jako swego rodzaju symbole - staøy si taranami
`rewolucji seksualnej', stosunkowo niewiele osób zna jednak ich tre (nie mówi c ju o
znajomo ci kulis powstania). Tymczasem, z raportów wynika, e zespóø Kinsey’a nie tylko
wykorzystywaø pedofilów jako ródøo informacji, ale te przeprowadzaø seksualne
eksperymenty na dzieciach, w tym - niemowl tach. Czøonków zespoøu szczególnie
fascynowaøa mo liwo osi gania przez dzieci wielokrotnego orgazmu, który ich zdaniem,
byø `uderzaj co podobny' do orgazmu u dorosøych, je li pomin - w przypadku dzieci pøci
m skiej - `brak wytrysku'. `Najbardziej godn uwagi cech populacji dzieci przed
dojrzewaniem - pisano w `Raporcie o m czy nie' - jest ich zdolno do osi gania
wielokrotnego orgazmu w niewielkim odst pie czasu'. Z zamieszczonej w raporcie tabeli
wynika, e u 11 miesi cznego dziecka wywoøano 10 orgazmów w ci gu godziny, u
dwulatka 7 orgazmów w 9 minut, u czterolatka 6 orgazmów w pi minut, itd., itd. - tabela
zawiera dane o dzieciach w wieku od 3 miesi cy do 14 lat. Mo na przeczyta i opis takiego
dzieci cego orgazmu: `Wyj tkowe napi cie z gwaøtownymi konwulsjami (...) sapanie,
wytrzeszcz oczu (...) wykrzywione usta, czasem wystaj cy j zyk (...) caøe ciaøo, lub jego
cz
skr cone spazmatycznie (...) pulsowanie lub gwaøtowne drganie czøonka (...)
rz enie, økanie lub bardziej gwaøtowny pøacz (...) masochistyczne reakcje (...) mniej lub
bardziej nieskoordynowane ruchy (...) ekstremalne dr enie, opadniecie z siø i czasem
omdlenie przedmiotu bada (...)'. Co do `obiektów bada ' odnotowano, e `zbolaøe, lub
przestraszone (...) broni si przed partnerem i mog podj gwaøtowne wysiøki, by
unikn orgazmu, chocia doznaj one w tej sytuacji niew tpliwej przyjemno ci' (Raport o
m czy nie). Zdaniem autorów raportu dzieci c seksualno tøumi `ograniczenia
kulturowe' i `spoøeczne tabu'. Niczego wi cej nie byøo trzeba zawodowym obalaczom
wszelkiego rodzaju `ogranicze kulturowych' i `spoøecznych tabu'....
Idee `dzieci cej seksualno ci' podchwycili luminarze kontrkultury pragn cy wyzwolenia
czøowieka z p t tradycyjnej moralno ci, tak e wyzwolenia dzieci, dzieci cy seks szybko staø
si jednym z ulubionych pie cideø epoki kontrkultury. `bez tabu kazirodztwa (...) zwi zki
seksualne z dzie mi b d obejmowaøy tyle seksu genitalnego, na ile tylko dzieci b d
miaøy ochot - najprawdopodobniej o wiele wi cej ni teraz jeste my sobie to w stanie
wyobrazi ' - wieszczyøa Shulamith Firestone, w `Dialektyce pøci', jednym z kanonicznych
dzieø II fali feminizmu. Aktywno seksualna dzieci miaøa obejmowa te seks z dorosøymi.
`Seks mi dzypokoleniowy' - jak nazywaøa to Firestone - miaø by jednym ze zjawisk, które
rozkwitn po zwyci stwie rewolucji pøciowej (oczywi cie miaøy przy okazji znikn :
kapitalizm, rodzina, i konieczno rodzenia dzieci przez kobiety - Firestone wielkie nadzieje
pokøadaøa w rozwoju techniki. Je li za chodzi o dzieci stwo, w jego dotychczasowym
poj ciu, to `dzieci stwo nale y znie , kiedy tylko b dzie to mo liwe' - proponowaøa
autorka).
`Dzieci ca seksualno ' zagnie dziøa si te mocno na gruncie `antypedagogiki', maj cej
znie straszliwe skutki represyjnego modelu wychowawczego praktykowanego
dotychczas. Wychowanie - w my l zasad antypedagogiki - winno by pozbawione wszelkich
form przymusu. Dzieci miaøy cieszy si peøni praw przysøuguj cych dorosøym, ø cznie z
biernym i czynnym prawem wyborczym, prawem do zakøadania partii politycznych,
prawem do prowadzenia dziaøalno ci gospodarczej i zawierania umów, prawem do
wybierania miejsca swojego pobytu bez ogl dania si na opiekunów i policj i - rzecz
prosta - prawem do prowadzenia ycia seksualnego, czy to z innymi dzie mi, czy to z
dorosøymi. `A je li dzieci wspóø yj seksualnie nie tylko z rówie nikami, lecz staj si
atrakcyjne dla dorosøych - rozwa aø jeden z luminarzy antypedagogiki, zaøo yciel
organizacji `Przyja z dzie mi', i wyja niaø - `Nowa relacja nie odrzuca adnej sytuacji, w
której dziecko traktowane jest jako `obiekt', równie jako `obiekt' po da seksualnych.
yjemy w równoprawnej i przyjacielskiej relacji z dzie mi i je eli w ramach tej relacji
pojawia si blisko seksualna peøna wzajemnego szacunku, nikogo nie rani ca i nie
wykorzystuj ca, nie widz adnego problemu (inn kwesti s tu zagadnienia prawne)'. W
jaki sposób rodz si równoprawne i nie wykorzystuj ce relacje erotyczne z dzie mi mo na
byøo wyczyta w jednej z ksi ek cytowanego antypedagoga: `Prywatka. Dwana cioro
dzieci w wieku od 12 do 15 lat. Bawi si wymy laj c sobie ró ne zadania. Decyduj si na
zabaw z caøowaniem .(...). Kiedy nadchodzi moja kolej mówi mi: `Masz caøowa
Christian przez 10 sekund w usta. Robi to i wokóø zaczynaj wirowa kwiaty. Ucz si bez
ko ca, to cudowne kiedy ci caøuj nawet kiedy to zabawa. Pó niej, w trakcie gdy w
pi c królewn , mam obudzi pocaøunkiem Sabin ze snu i nagle spostrzegam, e to ja
sam budz si ze stuletniego snu i od tej chwili czuj obecno wszystkich zakazanych
spraw fizycznego kontaktu i erotyki'.
Tak poczynali sobie antypedagogowie, mo e najpeøniej wyrazili swoje idee w `Manife cie
Dzieci cym' ogøoszonym 3 maja 1980 roku, mamy wi c na karku kolejn rocznic tego wiekopomnego - wydarzenia. Manifest, przygotowany pono wspólnie z dzie mi postulowaø, rzecz prosta, mi dzy innymi przyznanie dzieciom praw wyborczych i prawa do
sprawowania funkcji pa stwowych, gwarantowaø te : `Prawo do seksualizmu - dzieci
mog same okre la swój seksualizm i do wiadcza jego skutków'. Taka byøa szalona
epoka lat 70-tych, czy mo emy wi c dziwi si , e Cohn-Bendit, ikona Post pu, rzuciø si w
wir pedagogicznych eksperymentów? Nie mo emy. Ba! Ale co robi , skoro mody kulturowe
s zmienne? Bo oto min øo lat kilkana cie i `by post powym' znaczy dzi tyle, co
`walczy z pedofili '. Oczywi cie pedofila zagnie dziøa si szczególnie mocno na gruncie
tradycyjnej rodziny, tej samej, która w latach 70-tych tøumiøa `dzieci c seksualno ' .
Inaczej by nie mo e. W zmiennym wirze post powych mód s pewne staøe, a jedn z
najbardziej staøych jest staøa walka z `rodzin tradycyjn '. `Od czasów Platona filozofowie
rozumiej , e rodzina jest podstawow przeszkod na drodze do sprawiedliwo ci
spoøecznej' - zauwa yø Francis Fukuyama, i przy tej okazji trafiø znacznie lepiej, ni z tym
`ko cem historii'. Tak wi c moda si zmieniøa - ale ksi ki zostaøy. „Napiszesz piórem, nie
wyr biesz toporem” - jak mawiaj Rosjanie.

Podobne dokumenty