Preview - Uniwersytet Technologiczno

Transkrypt

Preview - Uniwersytet Technologiczno
W skrócie
Prorektor ds. organizacji i rozwoju prof. dr hab. inż. Wojciech Kapelański w XI edycji konkursu
„Rolnik Pomorza i Kujaw” został uhonorowany tytułem „Honorowy Rolnik Pomorza i Kujaw”.
Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy został jednym z 12 laureatów konkursu Ministra
Nauki i Szkolnictwa Wyższego „Inkubator Innowacyjności”.
Dr inż. Marta Kolasa z Wydziału Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki została
laureatką konkursu w programie POMOST Fundacji na rzecz Nauki Polskiej.
Sześcioro studentów UTP otrzymało stypendia MNiSW za wybitne osiągnięcia.
W ofercie dydaktycznej uczelni na kolejny rok akademicki znajdują się cztery nowe kierunki
studiów, w tym dwa współfinansowane z Funduszy Norweskich.
Inkubator Innowacyjności (jeden wśród 12 w kraju) dla naszej uczelni, nagroda w programie
POMOST Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (jedna z 15), środki z Funduszy Norweskich na program rozwoju polskich uczelni (dwa z 19 nagrodzonych projektów) to tylko kilka przykładów
z ostatniego okresu, jak prężnie działa uczelnia.
Szeroko otwieramy drzwi dla nowych studentów, oferując 31 kierunków studiów, w tym cztery nowe. Mamy pierwszych absolwentów architektury. O tym wszystkim piszemy na łamach
niniejszego numeru „Formatu”. O sytuacji na Krymie nie piszemy, choć napięta, ale o tym, czy
Szkocja będzie oddzielnym państwem i co z tego wyniknie dla niej samej i dla Unii – owszem.
Zachęcamy do lektury.
Redakcja
1
raport formatu
Średnie (?) wydziały UTP
W nowej ewaluacji jednostek naukowych wszystkie wydziały naszej
uczelni otrzymały kategorię B, czyli średnią. Władze niektórych wydziałów
czują się pokrzywdzone
i złożyły odwołania.
Wydziały UTP, jak pozostałe ponad 900 jednostek z kraju, poddały się
ocenie
parametrycznej
dobrowolnie. Objęła ona
lata 2009-2012. Komitet
Ewaluacji Jednostek Naukowych przyznał kategorie A, B i C, a niewielkiej grupie najlepszych – kategorię A+.
Najliczniejsza jest grupa „średniaków” (B), która stanowi
ponad połowę wszystkich ocenianych.
Z naszego regionu tylko kilka jednostek otrzymało najwyższą kategorię, w tym np. Wydział Humanistyczny UMK
(A+), Wydział Nauk Historycznych UMK (A), Wydział Nauk
Pedagogicznych UMK (A), Wydział Lekarski CM UMK (A),
Wydział Farmaceutyczny CM UMK (A).
Wszystkie wydziały UTP otrzymały kategorię B, przy czym
najlepiej wypadł Wydział Zarządzania oraz Wydział Inżynierii Mechanicznej.
Wydział Zarządzania poddał się ewaluacji po raz drugi. W poprzedniej ocenie parametrycznej również otrzymał
kategorię B. – Jesteśmy zadowoleni z takiej oceny. Równocześnie zdajemy sobie sprawę, że musimy cały czas dobrze
pracować – powiedziała Formatowi dziekan WZ dr hab.
inż. Zofia Wyszkowska, prof. UTP. Środkiem do osiągnięcia
sukcesu jest m.in. pozyskiwanie grantów oraz publikowanie
większej liczby artykułów w czasopismach wysoko punktowanych.
Podobną strategię przyjęto na Wydziale Rolnictwa i Biotechnologii. – Nakłaniamy pracowników, aby mniej pisali monografii, a więcej publikowali artykułów w czasopismach
prestiżowych – mówi prof. dr hab. Ewa Spychaj-Fabisiak,
dziekan WRiB.
Władze uczelni spodziewały się jednak, że przynajmniej
niektóre jednostki wypadną lepiej w tej ocenie. – Jesteśmy
trochę rozczarowani, bo oczekiwania były większe – tłumaczy dr Mieczysław Naparty, asystent rektora UTP.
Pokrzywdzeni szczegółowymi wynikami kategoryzacji
czują się np. dziekani Wydziału Inżynierii Mechanicznej
2
i Wydziału Technologii
oraz Inżynierii Chemicznej, którzy złożyli odwołania. – We wniosku wielu
rzeczy nam nie uwzględniono, jak na przykład uzyskanych grantów, laboratorium akredytowanego,
niektórych publikacji… aż
dziw bierze – mówi prof.
dr hab. inż. Bogdan Żółtowski. - Kryteria oceny
ciągle się zmieniają, trudno za tym nadążyć. Złożyliśmy odwołanie, które
liczy osiemdziesiąt stron.
Odpowiedzi jeszcze nie ma. Nie wiem, czy należy nam się
kategoria A, ale na pewno zasługujemy na lepszą pozycję
w ramach kategorii B.
Podobne uwagi mają „chemicy”. – Podliczyliśmy, że
gdyby uwzględniono nam kilka ważnych rzeczy, moglibyśmy dostać minimum 200 punktów więcej, co plasowałoby
nas w czołówce kategorii B – wyjaśnia dr inż. Ireneusz Grubecki, prodziekan ds. nauki WTiICh. Jak tłumaczy, Komitet
Ewaluacji Jednostek Naukowych nie wziął pod uwagę m.in.
grantów na infrastrukturę naukowo-badawczą (głównie
w ramach II etapu Rozwoju Regionalnego Centrum Innowacyjności).
Według informacji dr. Grubeckiego, minister nauki
i szkolnictwa wyższego miała czas do 26 lutego na poinformowanie o przyjęciu lub odrzuceniu odwołań. Do chwili
zamykania tego numeru Formatu UTP żadna informacja
z MNiSW jeszcze nie nadeszła.
Do sprawy wrócimy w kolejnym wydaniu.
Jacek Korpal, fot. Marek Chełminiak
Nowości w ofercie
dydaktycznej
Nowa oferta dydaktyczna uniwersytetu jest podyktowana wyzwaniami przyszłości, potrzebami gospodarki i rynku
pracy oraz oczekiwaniami młodzieży. Od semestru letniego
roku akademickiego 2013/2014 Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy rozpocznie realizację kolejnych dwóch
projektów pozyskanych w ramach Programu Funduszu Stypendialnego i Szkoleniowego (FSS), działania Współpraca
instytucjonalna/Rozwój polskich uczelni. Dofinansowanie
uzyskało 19 projektów, w tym dwa z naszej uczelni – z Wydziału Inżynierii Mechanicznej:
Computer Aided Engineering – kierunek przyszłości –
otrzymał dofinansowanie w wysokości 732 426,98 zł.,
raport formatu
Kategoryzacja jednostek
Wdrożenie innowacyjnych programów i form kształcenia w zakresie inżynierii telemedycznej na UTP – 576
355,93 zł.
Pierwszy projekt jest związany z realizacją kierunku
Computer Aided Engineering (CAE) (komputerowe wspomaganie prac inżynierskich), który został uruchomiony na studiach stacjonarnych drugiego stopnia w roku akademickim
2013/2014. Wszystkie zajęcia odbywać się będą w języku
angielkim. Oferta jest skierowana do studentów zagranicznych oraz polskich, którzy będą mogli podjąć pracę na międzynarodowym rynku pracy bądź realizować się we współpracy z krajowymi i zagranicznymi ośrodkami naukowymi.
Kolejny projekt będzie realizowany
w oparciu o kształcenie na kierunku
inżynieria biomedyczna na studiach
stacjonarnych drugiego stopnia, który
został uruchomiony na Wydziale Inżynierii Mechanicznej od semestru letniego roku akademickiego 2013/2014.
W roku akademickim 2014/2015 Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy
oferuje kształcenie na 31 kierunkach
studiów pierwszego stopnia w 66 specjalnościach oraz na 16 kierunkach
studiów drugiego stopnia w 28 specjalnościach. Do kierunków oferowanych
dotychczas przez naszą uczelnię dołączą nowe kierunki na studiach pierwszego stopnia: analityka chemiczna
i spożywcza na Wydziale Technologii
i Inżynierii Chemicznej, informatyka
stosowana na Wydziale Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki,
nanobioinżynieria na Wydziale Rolnictwa i Biotechnologii przy współudziale Instytutu Matematyki i Fizyki oraz
zoofizjoterapia na Wydziale Hodowli
i Biologii Zwierząt.
Kierunek analityka chemiczna i spożywcza będzie realizowany na 7-semestralnych studiach inżynierskich
w formie stacjonarnej i niestacjonarnej. Studenci zdobędą wiedzę nie tylko
z zakresu przedmiotów podstawowych, ale także o surowcach, produktach i procesach stosowanych
w przemyśle chemicznym, technikach
3
raport formatu
4
wykonywania zadań o charakterze interdyscyplinarnym,
wymagającym współpracy ze specjalistami z innych dziedzin. Jego głównym atutem będzie umiejętność praktycznego wykorzystywania wiedzy z zakresu matematyki i fizyki,
szczególnie w aspekcie Nano (10-9), materiałoznawstwa,
informatyki biologii, chemii, biochemii, mikrobiologii, wirusologii, bioinżynierii roślin, w tym z biologii i rozwoju komórki,
genetyki molekularnej, inżynierii genetycznej, kultur
in vitro oraz bioniki. Student dowie się, jak wykorzystywać
nanocząsteczki oraz nanostruktury w produkcji roślinnej
oraz uzyska umiejętności wykorzystania urządzeń i aparatury badawczej do prowadzenia procesów biotechnologicznych i nanobiotechnologicznych. Absolwent będzie mógł
podjąć pracę o charakterze technologiczno-inżynieryjnym
w różnych gałęziach przemysłu związanych ze stosowaniem i wytwarzaniem bionanomateriałów i nanomateriałów.
Zatrudnienie znajdzie także w jednostkach przemysłowych,
laboratoriach
badawczo-rozwojowych,
analitycznych
związanych z bioinżynierią roślin, mikrobiologią, w przemyśle nanobiotechnolgicznym zajmującym się produkcją
substancji bioaktywnych, diagnostyką molekularną materiału biologicznego, nowoczesną hodowlą i ochroną roślin,
w przemyśle rolno-spożywczym, kosmetycznym, farmaceutycznym itp. Absolwenci znajdą zatrudnienie również
w instytucjach nadzorczych i kontrolnych, administracji
państwowej i firmach konsultingowych.
Nowością na Wydziale Hodowli i Biologii Zwierząt jest
kierunek zoofizjoterapia, który będzie realizowany na 7-semestralnych studiach stacjonarnych pierwszego stopnia. Jest
to unikatowy w skali kraju kierunek dotyczący fizjoterapii
różnych grup zwierząt. W programie kształcenia wprowadzono podstawy anatomii i fizjologii zwierząt, ze szczególnym uwzględnieniem aparatu ruchu. Istotne są zagadnienia
z zakresu etologii i psychologii. Będąc studentem tego kierunku, można uzyskać niezbędną wiedzę na temat fizjologii i anatomii licznych gatunków zwierząt udomowionych,
nieudomowionych i egzotycznych. Można będzie również:
nabyć umiejętności praktyczne z zakresu fizjoterapii zwierząt, laseroterapii, kinezyterapii, układania programów treningu sportowego dla koni i psów, a także poznać zasady
prawidłowego żywienia oraz utrzymania zwierząt w warunkach dobrostanu. Fizjoterapeuta zwierząt znajduje się na
oficjalnej liście zawodów, natomiast dotychczas w Polsce
nie prowadzono kształcenia w tym zakresie. Po ukończeniu studiów absolwent tego kierunku będzie przygotowany
do pracy w klinikach, lecznicach i przychodniach weterynaryjnych, ogrodach zoologicznych, schroniskach dla
zwierząt, centrach rehabilitacji dzikich zwierząt oraz do
prowadzenia własnej działalności gospodarczej w zakresie
zoofizjoterapii.
Katarzyna Nowakowska
Drzwi Otwarte 2014
Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy po raz kolejny gościł młodzież szkół ponadgimnazjalnych z regionu na dorocznych Drzwiach Otwartych UTP, które odbyły 30 stycznia br. Uczelnia otworzyła swoje podwoje już
o godz.10.00. Gospodarzami spotkania byli prof. dr hab.
inż. Janusz Prusiński – prorektor ds. dydaktycznych i studenckich oraz Sebastian Kamiński – przewodniczący Uczelnianej Rady Samorządu Studenckiego, którzy przedstawili
ofertę dydaktyczną naszego uniwersytetu oraz działalność
studencką. Podczas prezentacji nie zabrakło konkursów,
tresury psa, którą prowadziła dr inż. Dominika Gulda
(WHiBZ) oraz pokazu dr. inż. Mścisława Śrutka i studentów
Wydziału Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki pt.
,,Fabryka robotów”. Roboty skonstruowane przez studentów płynnie poruszały się i wznosiły nad głowami młodzieży. Były również interesujące prezentacje: dr. inż. Szymona
Różańskiego (WRiB) na temat nowego kierunku nanobioinżynieria, który będzie realizowany od roku akademickiego
2014/2015 na Wydziale Rolnictwa i Biotechnologii, oraz
dr. hab. inż. Mariusza Chalamońskiego, prof. UTP z Wydziału Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska
pt. Termowizja to nie czary.
Na zakończenie spotkania prof. Janusz Prusiński zaprosił
młodzież do odwiedzenia stoisk Działu Dydaktyki i Spraw
Studenckich, wydziałów, jednostek i katedr. Stoiska były jak
co roku niezwykle kolorowe i atrakcyjne.
Młodzież mogła z bliska uczestniczyć w wybuchowych
eksperymentach chemicznych, sprawdzić działanie skrzyni
biegów samochodu czy zamrozić kwiaty w ciekłym azocie.
Ci, którzy interesują się sztuką, mogli zapoznać się z pracami studentów kierunków architektura i urbanistyka, architektura wnętrz, architektura krajobrazu oraz wzornictwa.
Miłośnicy przyrody i zwierząt znaleźli również coś dla siebie na stoiskach Wydziału Rolnictwa i Biotechnologii oraz
Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt. Dużym zainteresowaniem młodzieży cieszyły się żywe zwierzęta – psy i koty,
nie zabrakło również perlic, kur czubatek oraz szczura.
Goście byli częstowani chlebem ze smalcem, domowymi
wypiekami oraz gorącą herbatą.
informacje
i metodach charakteryzowania, identyfikacji i oznaczania
związków chemicznych oraz z zakresu inżynierii procesowej i materiałoznawstwa chemicznego, doboru analitycznych metod ilościowego i jakościowego oznaczania związków chemicznych dla kontroli przebiegu procesów i oceny
jakości produktów i surowców oraz oznaczania właściwości fizycznych, chemicznych, mechanicznych i termicznych
materiałów. Absolwent tego kierunku będzie potrafił ocenić
zagrożenia związane z pracą w laboratoriach analitycznych
oraz dokonać wstępnej analizy ekonomicznej podejmowanych działań inżynierskich, zyska świadomość ważności
zachowania się w sposób profesjonalny i przestrzegania
zasad etyki zawodowej oraz odpowiedzialności za wspólnie realizowane zadania związane z pracą zespołową,
a także myślenia i działania w sposób przedsiębiorczy.
Po ukończeniu studiów młodzież będzie mogła pracować
w przedsiębiorstwach przemysłu chemicznego, spożywczego, farmaceutycznego, kosmetycznego, włókienniczego,
w laboratoriach małych firm produkcyjnych, laboratoriach
badawczo-rozwojowych, jak również w laboratoriach
analiz sądowych, kryminalistycznych i celnych. Ponadto
absolwent będzie przygotowany do pracy w jednostkach
kontrolno-pomiarowych, laboratoriach urzędów i instytucji
zajmujących się kontrolą i badaniem żywności oraz ochroną środowiska (Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska), a także stacjach sanitarno-epidemiologicznych i Państwowej Inspekcji Handlowej.
Informatyka stosowana to długo oczekiwany kierunek
studiów w naszym regionie, który jest odpowiedzią na rzeczywiste potrzeby pracodawców. Będzie on realizowany na
7- semestralnych studiach stacjonarnych i niestacjonarnych.
Kierunek powstał i został opracowany w wyniku konsultacji Wydziału Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki
z przedstawicielami branży IT z województwa kujawskopomorskiego. Program studiów opracowany przy współpracy z firmami pozwoli absolwentom na uzyskanie wysokiego poziomu wiedzy i umiejętności w zakresie informatyki,
czego wymiernym efektem będzie zatrudnienie i realizacja
kariery zawodowej. Studia zapewnią studentom zdobycie
praktycznych umiejętności korzystania z nabytej wiedzy
w życiu zawodowym, w tym komunikowania się z otoczeniem, aktywnego uczestniczenia w pracy grupowej,
kierowania zespołami ludzkimi, podejmowania samodzielnej działalności gospodarczej oraz radzenia sobie z problematyką prawną i ekonomiczną. Absolwent będzie miał
kompetencje pracy w przedsiębiorstwach zajmujących się
tworzeniem i rozwojem oprogramowania, w tym bazodanowego, sieciowego, dedykowanego dla urządzeń mobilnych, a także w firmach udzielających szeroko pojętego
wsparcia informatycznego podmiotom gospodarczym na
terenie kraju i za granicą. Przykładowymi miejscami pracy
mogą być: AtosIT Services, Alcatel-Lucent, Jabil, MOBICA,
DACOMAT, SunRICE, PESA S.A. itp.
Nanobioinżynieria jest kierunkiem unikatowym, jedynym tego typu w Polsce. Prognozuje się, że w najbliższych
dekadach nanotechnologia będzie priorytetowym kierunkiem badań naukowych i dźwignią rozwoju gospodarki
w skali globalnej. Absolwent będzie przygotowany do
Studenci z Uczelnianej Rady Samorządu Studenckiego, przechadzając się wśród stoisk, opowiadali o urokach
studiowania w UTP. Wielu maturzystów pytało między
innymi o nowe kierunki studiów. Od roku akademickiego
2014/2015 Wydział Hodowli i Biologii Zwierząt planuje
uruchomienie naboru na nowy kierunek studiów zoofizjoterapię, także Wydział Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki zaprasza młodzież do studiowania na nowym
kierunku informatyka stosowana. Wydział Technologii i Inżynierii Chemicznej przygotował dla maturzystów interesujący kierunek analityka chemiczna i spożywcza, a Wydział
Rolnictwa i Biotechnologii zachęca młodzież do studiowania na nowym kierunku nanobioinżynieria.
Kandydaci na studia mieli okazję zwiedzić laboratoria
wydziałowe oraz domy i kluby studenckie. Przedstawiciele
organizacji studenckich oraz kół naukowych przygotowali
dla swoich młodszych kolegów różnego rodzaju atrakcje.
Czynnie w imprezie udział wzięli między innymi: Uczelniana Rada Samorządu Studenckiego, Akademicki Związek
Sportowy, Klub Badań Podwodnych ,,Arius” oraz koła naukowe poszczególnych wydziałów.
Drzwi Otwarte były pierwszym tego typu spotkaniem dla
maturzystów w tym roku. Będą także kolejne, skierowane
do młodzieży szkół ponadgimnazjalnych oraz kampania
promująca nabór na studia drugiego stopnia, którą będzie
prowadzić Dział Dydaktyki i Spraw Studenckich nie tylko
na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, ale także w województwie wielkopolskim, pomorskim i warmińsko-mazurskim, m.in. na targach edukacyjnych w Słupsku,
Poznaniu, Brodnicy, Bydgoszczy, Świeciu, Nakle, Inowrocławiu, Gdańsku, Toruniu, Włocławku, Chojnicach, Grudziądzu, Olsztynie i w Minikowie. Mamy nadzieję, że informacja o ofercie dydaktycznej UTP dotrze do jak najszerszej
liczby tegorocznych maturzystów.
Wszystkim, którzy przyczynili się do sprawnej organizacji i atrakcyjnego przebiegu Drzwi Otwartych UTP 2014,
składam serdeczne podziękowanie za czynny udział w promocji oferty dydaktycznej naszego uniwersytetu.
Katarzyna Nowakowska, fot. Jerzy Ciechalski
5
informacje
Komercjalizacja wyników badań naukowych w UTP
Mają kontakty gospodarcze i wiedzę. Są pośrednikami
między nauką a przemysłem. Brokerzy innowacji. Pierwsi
w UTP.
Dr inż. Piotr Szewczykowski z Wydziału Inżynierii
Mechanicznej oraz mgr inż. Radosław Ratajczak z Działu Współpracy z Gospodarką to pierwsi w naszej uczelni
brokerzy innowacji. W ramach wygranego konkursu Piotr
Szewczykowski pracuje na rzecz Wydziału Technologii
Technicznej i Inżynierii Chemicznej, zaś Radosław Ratajczak – Wydziału Inżynierii Mechanicznej. Są młodzi i doświadczeni; R. Ratajczak był zaangażowany w działalność
Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości w Bydgoszczy. Obydwaj odbyli finansowany przez resort nauki trzymiesięczny staż w Uniwersytecie Stanforda w Dolinie Krzemowej.
W ubiegłym roku stanęli do wspomnianego konkursu
ogłoszonego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. To pierwszy tego typu projekt w skali kraju. Resort
zabezpieczył środki – łącznie 6,5 mln zł – na sfinansowanie
30 wniosków (według nieoficjalnych informacji wniosków
wpłynęło czterokrotnie więcej). Procedura wyłaniania brokerów, jak wspominają Szewczykowski i Ratajczak, była
skomplikowana i wieloetapowa. Na realizację swojego projektu mają czas od października 2013 do września 2015 r.
„Przedmiotem konkursu jest realizacja działań mających na
celu poprawę efektywności procesu komercjalizacji wyników badań naukowych, stworzenie infrastruktury społecznej wspierającej proces komercjalizacji wiedzy i integracji
Radosław Ratajczak i Piotr Szewczykowski
6
środowiska naukowego z otoczeniem gospodarczym oraz
upowszechnianie wyników badań naukowych w środowisku przedsiębiorców” – czytamy na stronie MNiSW.
A środkiem do tego ma być np. nawiązywanie kontaktów i organizacja spotkań z przedstawicielami środowiska
naukowego i gospodarczego, co ma służyć komercjalizacji wyników badań naukowych. Brokerzy są zobowiązani
do przeprowadzenia co najmniej czterech takich spotkań
w miesiącu. Ponadto, według Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, brokerzy mają za zadanie również inicjować zakładanie spółek typu spin off (przedsiębiorstw,
których celem jest komercjalizacja wiedzy naukowej i technologii – red.) lub zawierania umów licencyjnych.
– Naszym zadaniem jest łączenie dwóch światów: nauki
i biznesu – mówi Radosław Ratajczak. – Organizujemy
spotkania pracowników naukowych naszej uczelni z przedstawicielami firm; albo na ich terenie, albo na naszym.
Chcemy, aby zainteresowane strony porozumiały się co
do sposobu współpracy, w jaki sposób nauka może pomóc
przemysłowi.
– Często zdarza się, że przedstawiciele firm nie wiedzą, iż
mogą zlecić konkretnym wydziałom UTP przeprowadzenie badań swoich produktów w fazie projektowej lub już
użytkowej – wyjaśnia dr Piotr Szewczykowski. – Oto jeden
z ostatnich przykładów; poznałem firmę – dystrybutora gazu
technicznego, która miała pomysł na nowy produkt, ale brakowało badań materiału. Jej przedstawiciele nie mieli pojęcia, że na Wydziale Inżynierii Mechanicznej jest tyle aparatury badawczej! Obecnie przedsiębiorstwo to wspólnie
z wydziałem ma aplikację na voucher
badawczy.
Jednak nie zawsze strony starają się o voucher. Zdarza się, że firmy płacą za badania z własnego budżetu.
Brokerzy na nudę nie narzekają; przeciwnie pracy mają mnóstwo. – Bywają
takie dni, kiedy przeprowadzam nawet
siedemdziesiąt rozmów telefonicznych
w zakresie tematu współpracy z gospodarką – przyznaje dr Piotr Szewczykowski.
Pierwsi w UTP brokerzy innowacji pracują wyłącznie na rzecz swoich wydziałów:
WTiICh oraz WIM. Uczelnia może starać
się o sfinansowanie działalności maksymalnie pięciu brokerów.
Zmotoryzowani architekci
Zaczęło się spektakularnie, jak w słynnej przed laty
adaptacji „Balladyny” w reżyserii Hanuszkiewicza, kiedy to
bohaterowie spektaklu wjechali na scenę na hondach.
Tym razem to nie teatr, chociaż też spektakl – publiczna
obrona pierwszych prac dyplomowych studentów architektury i urbanistyki, która odbyła się 28 lutego na Wydziale
Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska, wydarzenie historycznej rangi dla wydziału. Motocykle, na których wjechali do auli dyplomanci Mateusz Jarząbkiewicz
i Piotr Wojcieszko, okazały się całkiem na temat, ich praca inżynierska dotyczyła bowiem „Koncepcji urbanistyczno-architektonicznej ośrodka sportów motorowych PZM
w Bydgoszczy”. Że fascynują się sportami motorowymi,
obaj panowie pokazali już „na wejściu”, że opracowali w
pełni profesjonalną, zaawansowaną koncepcję architektoniczną, udowodnili podczas obrony pracy. Wykorzystali w
niej naturalne walory Bydgoszczy jako miasta sportu, zieleni i wody. Na Bartodziejach, przy ul. Fordońskiej, w zakolu Brdy na przestrzeni dedykowanej sportom motorowym,
na której tor do jazdy już istnieje, lecz brakuje przestrzeni
komercyjno-publicznej, usytuowali w swojej pracy obiekt
o przeznaczeniu wielofunkcyjnym z przestrzenią wystawienniczą, konferencyjną, rekreacyjną, architektonicznie
komponujący się z walorami krajobrazowymi i panoramą
miasta.
Wieloaspektowe podejście do tematu pracy, profesjonalizm projektu podkreślał zarówno promotor, prof. Robert
Barełkowski, uzasadniając, że praca zasługuje na wyróżnienie i z powodzeniem może zostać wysłana na konkurs
informacje
Brokerzy innowacji
najlepszych prac dyplomowych w Polsce, jak i recenzenci.
Prof. Barełkowski akcentował walory architektoniczne pracy: „Ośrodek sportów motorowych udowodnił, że subtelne
i zarazem wyrafinowane działania architektoniczne powiązane z umiejętnym kształtowaniem krajobrazu oraz bezpośredniego otoczenia brył maskowanych konfiguracją terenu,
może być zarazem elementem kreowania tożsamości nie
tylko transformowanej lokalizacji, ale i miasta, dla którego
wysokiej jakości architektura jest nośnikiem znaczących
wartości kulturowych. Wielość funkcji jest zaledwie potencjałem, który autorzy pracy potrafili spożytkować z sukcesem, tworząc wiarygodnie aktywną przestrzeń, atrakcyjną
dla mieszkańców Bydgoszczy i miłośników motoryzacji”.
Obecny na obronie pracy wiceprezydent Bydgoszczy Grzegorz Dołkowski interesował się, na ile projekt jest realny do
wykonania, czy jego twórcy opracowali szczegółowy kosztorys, uwzględnili kwestie własności gruntów. Okazało się,
że i pod tym względem są znakomicie przygotowani.
Inżynierowie Mateusz Jarząbkiewicz i Piotr Wojcieszko
wyjechali więc z piątką w drogę swojej zawodowej kariery,
a uczelnia ma własnych architektów, pierwszy rocznik
z dyplomami.
Elżbieta Rudzińska, fot. Mateusz Pietrzak
Tekst i fot. Jacek Korpal
7
informacje
Nie chodzi bynajmniej o żerujące nocą ssaki, lecz o zespół ludzi związanych z projektem SHOPA design thinking
workspace. Wprowadzają oni studentów i naukowców społeczności UTP w metodologię, która znacząco przyczyniła
się do sukcesów w Dolinie Krzemowej w USA.
Od grudnia 2013 roku na terenie Uniwersytetu
Technologiczno-Przyrodniczego rozpędu nabiera inicjatywa zapoczątkowana przez grupę fascynatów design thinking. To dzięki ich pasji i ciężkiej pracy powstała pierwsza
w kujawsko-pomorskim przestrzeń sprzyjająca powstawaniu innowacyjnych rozwiązań dla firm. Stwarza to realną
szansę na intensyfikację współpracy miedzy nauką a biznesem oraz nadanie jej zupełnie nowego kształtu.
Desgin thinking, czyli co?
Design thinking określić można po prostu jako „myślenie projektowe”. W wielkim skrócie pisząc, jest to proces
nieustannego „materializowania” myśli. Wynika to z faktu,
Do tego praktycznie o każdej porze dnia i nocy. W końcu
w SHOPIE pracują „szopy”, które swoją największą aktywność przejawiają w godzinach wieczornych.
Na SHOPĘ składają się na ten moment dwa pomieszczenia,
w których znaleźć można wszystko, co potrzebne do twórczej pracy. Do dyspozycji pozostaje salka szkoleniowa oraz
„chill-outownia”, czyli miejsce do odpoczynku.
To jeszcze nie koniec!
W najbliższym czasie planowana jest realizacja 15 projektów dla przedsiębiorstw z naszego regionu, finansowanych w ramach działania 8.2.1. “Wsparcie dla współpracy sfery nauki i przedsiębiorstw” Programu Operacyjnego
Kapitał Ludzki. Pojawiają się również pierwsze propozycje
dotyczące komercyjnej współpracy.
To ważna informacja dla całego środowiska UTP. Do
realizacji tych projektów potrzebne będą przecież interdyscyplinarne zespoły, w których również Ty możesz znaleźć
swoje miejsce.
Pomostem do pracy
naukowej
Dr inż. Marta Kolasa z Wydziału Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki
UTP została laureatką konkursu w programie POMOST Fundacji na rzecz Nauki
Polskiej współfinansowanym przez Unię
Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Program POMOST to grant skierowany do rodzicównaukowców, ułatwiający powrót do pracy badawczej po
przerwie związanej z opieką nad małymi dziećmi. Stanowi on ogromną szansę, zwłaszcza dla kobiet, pragnących
kontynuować swoją pracę naukową i godzić rolę mamy
informacje
SHOPY zagnieździły się
na UTP
z naszego uniwersytetu otrzymała dofinansowanie w wysokości 268 tysięcy złotych.
Kierowany przez dr Kolasę grant w programie
POMOST nosi tytuł: „Development of Novel Ultra Low
Power, Parallel Artificial Intelligence Circuits for the Application in Wireless Body Area Network Used in Medical
Diagnostics” (Rozwój sztucznych sieci neuronowych realizowanych w układach scalonych niskiego poboru mocy,
pracujących w trybie równoległym, do zastosowań w bezprzewodowych sieciach sensorycznych stosowanych w diagnostyce medycznej). Projekt będzie realizowany od lutego
2014 roku do grudnia 2015 roku we współpracy z University of Alberta w Edmonton w Kanadzie.
W projekt będzie zaangażowanych trzech pracowników
naukowych, dwóch z Wydziału Telekomunikacji, Informatyki i Elektrotechniki UTP: dr inż. Marta Kolasa oraz dr inż.
Warto śledzić tę inicjatywę na bieżąco na fanpageu SHOPY:
www.facebook.com/shopa.utp?fref=ts
Joanna Jankowiak, fot. arch.
iż siłą całego pięcioetapowego procesu design thinkin jest
myślenie konkretne – za pomocą rysunków, historii i prototypów. Podczas pracy grupy złożone z przedstawicieli
różnych branż maksymalnie koncentrują się na rozwiązywanym problemie. Powstaje prototyp, który konfrontowany
jest z użytkownikiem docelowym. To drugi człowiek oraz
informacja zwrotna od niego jest w procesie najważniejsza.
Co do tej pory?
Od grudnia przez SHOPĘ przeszło już ponad 150 osób. Dosłownie i w przenośni.
Zespół SHOPY, złożony z absolwentów stażu TOP500 Innovators na Uniwersytecie Stanforda, nie ustaje bowiem
w szkoleniach z metodologii design thinking. Do tej pory
wiedzę w tym zakresie zdobyło 20 pracowników naukowo-dydaktycznych UTP, 20 przedsiębiorców z województwa
kujawsko-pomorskiego oraz przeszło 100 studentów UTP!
SHOPA to także przestrzeń, do której przyjść może każdy. 8
Więcej informacji o projekcie na stronie:
www.shopa.utp.edu.pl
Dr inż. Marta Kolasa i promotor prof. dr hab. inż. Ryszard Wojtyna
z rolą naukowca. Do konkursu zgłoszono 113 wniosków.
Ostatecznie wyłoniono 15 laureatek, które będą prowadzić badania w dziedzinach Bio, Info, Techno. Pani doktor
Rafał Długosz oraz jeden z uczelni zagranicznej - University
of Alberta w Kanadzie: prof. dr hab. inż. Witold Pedrycz,
a także dwóch wyłonionych w drodze konkursu studentów
9
informacje
10
Realizacja projektu w ramach programu POMOST
umożliwi mi kontynuację rozpoczętych wcześniej badań. Są to badania wymagające sporych nakładów
finansowych. Środki otrzymane w ramach projektu przewidziane są na aparaturę badawczą, publikacje oraz
wyjazdy zagraniczne, m.in. związane z realizacją prototypu sztucznej sieci neuronowej w postaci specjalizowanego układu scalonego. Układ ten wykonany zostanie w partnerskiej kanadyjskiej jednostce naukowej”.
Zapytana o przewidywane efekty realizowanych w projekcie badań dr Kolasa wyjaśniła: „Rezultaty badań zrealizowanych w ramach projektu znajdą zastosowanie
w nowoczesnej aparaturze do diagnostyki medycznej
opartej na bezprzewodowych sieciach sensorycznych
- WBAN (ang. Wireless Body Area Networks). Sieci sensoryczne umożliwiają między innymi obserwowanie
w trybie ciągłym sygnałów takich jak EKG lub EMG.
W obecnych systemach tego typu stosowane są bardzo proste rozwiązania sprzętowe poszczególnych sensorów. Ich
rola najczęściej polega na pomiarze sygnałów biomedycznych oraz przekazaniu pobranych danych drogą radiową
do stacji bazowej celem dalszej obróbki. Rezultatem projektu będzie zaproponowanie niskomocowych rozwiązań
sztucznych sieci neuronowych o bardzo niewielkim obszarze zajmowanym w układzie scalonym pozwalających
na realizację sieci sensorycznych nowej generacji z wykorzystaniem tzw. sensorów „inteligentnych”. Zastosowanie
zaproponowanych w ramach projektu miniaturowych sieci neuronowych o bardzo małym poborze mocy umożliwi
obróbkę pobranych danych biomedycznych bezpośrednio
w poszczególnych sensorach. W rezultacie sensory będą
kontaktować się ze stacją bazową jedynie w nagłych przypadkach, np. w razie odkrycia niepokojących sekwencji
w mierzonych sygnałach biomedycznych. Transmisja bezprzewodowa często pochłania nawet 95% całkowitej energii zużywanej przez sensory. Dzięki zmniejszeniu ilości
danych, jakie wymieniane będą pomiędzy sensorami oraz
stacją bazową, spodziewane zapotrzebowanie na energię
może być nawet o rząd wielkości mniejsze. Pozwoli to na
zasilanie sensorów ze źródeł energii pobranej z otoczenia,
np. z ciepła ludzkiego ciała, co wydłuży wielokrotnie ich
czas pracy w porównaniu z układami zasilanymi bateryjnie.
Umożliwi to także znaczącą miniaturyzację tych urządzeń,
zwiększając komfort korzystania z nich”.
Elżbieta Rudzińska, fot. Jerzy Ciechalski
informacje
z UTP, którzy otrzymają stypendium w ramach niniejszego
projektu.
Dr inż. Marta Kolasa od 2006 roku pracuje w Zakładzie
Metrologii i Podstaw Elektrotechniki Instytutu Inżynierii
Elektrycznej UTP. Od lutego 2014 roku pełnię funkcję kierownika Zakładu Metrologii i Podstaw Elektrotechniki. Stopień doktora nauk technicznych uzyskała w czerwcu 2012
roku w zakresie dyscypliny naukowej telekomunikacja. Rozprawa pt. „Uczenie się samoorganizujących map Kohonena
metodą WTM implementowaną sprzętowo” jest powiązana
tematycznie z pracami realizowanym w ramach współpracy
z University of Alberta w Edmonton w Kanadzie, Swiss Federal Institute of Technology w Lozannie (EPFL) w Szwajcarii oraz Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy. Obszarem zainteresowań badawczych dr Kolasy
jest sprzętowa realizacja sztucznych sieci neuronowych w
postaci specjalizowanych układów scalonych - ASIC (ang.
Application Specific Integrated Circuit), implementowanych
w technologiach CMOS (ang. Complementary Metal Oxide
Semiconductor). W ramach swojej pracy doktorskiej zajmowała się optymalizacją algorytmów uczenia samoorganizujących się sieci neuronowych zaproponowanych przez
Teuvo Kohonena pod kątem ich efektywnej implementacji
w miniaturowych układach scalonych. Badania te kontynuuje również obecnie. Optymalizacja ta ma na celu uzyskanie
dużej szybkości oraz precyzji uczenia sieci, przy jednoczesnym dążeniu do uzyskania rozwiązań o jak najmniejszej
powierzchni zajmowanej w układzie scalonym oraz bardzo
małym poborze mocy. Oba te parametry są szczególnie
istotne w przypadku zastosowania sztucznych sieci neuronowych w takich aplikacjach, jak bezprzewodowe sieci
sensoryczne stosowanie np. w aparaturze medycznej.
„Moja rodzina jest najpiękniejszą rzeczą, jaka mnie spotkała w życiu – powiedziała Formatowi dr Marta Kolasa. To prawda, że dzieci wymagają opieki, ale jednocześnie
pozytywnie zmieniają nasze spojrzenie na świat. Myślę, że
pozwalają właściwie poukładać priorytety w życiu. Obowiązki, jakie wiążą się z rodziną, są dużym obciążeniem,
zwłaszcza dla kobiety pracującej zawodowo, ale jednocześnie uczą, jak dobrze wykorzystywać każdą chwilę.
W przypadku pracy naukowej jest to bardzo istotne. Razem z mężem mamy trzy wspaniałe córki, którym staram
się poświęcać każdą chwilę mojego wolnego czasu. Moje
córki dają mi wiele radości i miłości, co pozwala mi być
jeszcze lepszym pracownikiem naukowym. Oczywiście bez
wsparcia ze strony męża i rodziny byłoby to bardzo trudne.
Dodatkowo pracuję we wspaniałym zespole naukowców, w
którym wzajemnie się uzupełniamy i wspieramy. Jest to też
bardzo istotne. Z pewnością nie jest łatwą rzeczą pogodzić
rolę mamy z pracą naukową. Do pewnego etapu rozwoju
dziecka, kobieta jest bardziej obciążona procesem wychowawczym. Największym problemem jest brak czasu oraz
zwłaszcza przy małych dzieciach konieczność dużej podzielności uwagi. Bardzo często pojawiają się nieprzespane
noce, w czasie których, gdy dzieci śpią, trzeba zrobić to, na
co zabrakło czasu w ciągu dnia. Odnoszę wrażenie, że w
Polsce na uczelniach cały czas brakuje zrozumienia dla tego
problemu. Kobieta mająca małe dzieci nie ma taryfy ulgowej.
Inkubator Innowacyjności
30 stycznia br. nasza uczelnia znalazła się w gronie 12
laureatów konkursu ogłoszonego przez Ministerstwo Nauki
i Szkolnictwa Wyższego „Inkubator Innowacyjności”. Inkubatory otrzymają od MNiSW środki na wsparcie procesu
zarządzania wynikami badań naukowych i prac rozwojowych, w szczególności w zakresie komercjalizacji. Kwota
dofinansowania wynosi 1,5 mln zł, projekt jest realizowany
od stycznia 2014 do września 2015 r.
Ogłaszając wyniki konkursu, minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska stwierdziła: To
dla nas ważny moment, bo najbliższe lata będą okresem
zacieśniania współpracy środowisk naukowych, gospodarczych i administracji, po to żeby pomysły rodzące się na
polskich uczelniach zostały zastosowane w gospodarce .
Minister przypomniała, że polscy naukowcy mogą się ubiegać o pieniądze z programu Horyzont 2020, którego budżet
wynosi ok. 77 mld euro oraz o kilkanaście miliardów euro
z puli programów operacyjnych. To od nas zależy, jak wykorzystamy tę szansę i środki z Unii Europejskiej – dodała
prof. Kolarska-Bobińska.
Głównymi celami konkursu była promocja osiągnięć naukowych, zwiększenie ich wpływu na rozwój innowacyjności oraz wzmocnienie współpracy między środowiskiem
naukowym a otoczeniem gospodarczym . Konkurs MNiSW
o budżecie 18 mln zł adresowany był w szczególności do
uczelni. Ułatwić ma zastosowania wyników badań i prac
naukowych na gruncie konkretnych rozwiązań rynkowych.
Ogólne założenia projektu:
– Inicjowanie oraz wzmacnianie współpracy między środowiskiem naukowym a otoczeniem gospodarczym, w tym
poszukiwanie podmiotów zainteresowanych wdrożeniem
wyników badań naukowych i prac rozwojowych przez
promocję oferty technologicznej oraz udział w wystawach
i targach typu „science to business”;
– Przygotowanie projektów komercjalizacji wyników badań
naukowych i prac rozwojowych, zawierających w szczególności analizy potencjału rynkowego wynalazków oraz
analizy ich gotowości wdrożeniowej, a także wyceny praw
własności przemysłowej
– Zarządzanie portfelem technologii obejmujące w szczególności:
• monitorowanie i analizy wyników badań naukowych lub
prac rozwojowych pod względem ich użyteczności praktycznej
• analizy potrzeb rynku służące wyborowi tematów badań
naukowych lub prac rozwojowych oraz badanie stanu techniki przed rozpoczęciem badań lub prac
• prowadzenie bazy danych o realizowanych projektach
badawczych, osiągniętych rezultatach i możliwości ich zastosowania w praktyce
• analizy możliwości uzyskania ochrony patentowej oraz komercjalizacji wyników badań naukowych
i prac rozwojowych przed ich opublikowaniem
– Prowadzenie prac przedwdrożeniowych, w tym dodatkowych testów laboratoryjnych lub dostosowanie wynalazku do potrzeb zainteresowanego nabywcy (maksymalnie
40 tys. zł).
W ramach projektu wyłonionych zostanie 21 rozwiązań innowacyjnych opracowanych przez pracowników
naukowych uniwersytetu, dla których przygotowane zostaną projekty komercjalizacyjne. Eksperci zewnętrzni ocenią
poziom ich gotowości wdrożeniowej i potencjału rynkowego oraz oszacują ich wartość. Kolejnym etapem będzie
analiza rynku mająca na celu wyłonienie potencjalnych
partnerów zainteresowanych wdrożeniem tych rozwiązań.
Dla 7 najlepszych projektów sfinansowana zostanie pełna
dokumentacja wdrożeniowa. Dodatkowo w ramach projektu sfinansowanych zostanie 40 zgłoszeń patentowych dokonywanych przez pracowników UTP.
Oprócz UTP wśród inkubatorów, które stworzą ogólnopolską sieć, znalazły się następujące uczelnie: Politechnika
Wrocławska, Uniwersytet Jagielloński, Akademia GórniczoHutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie, Politechnika Śląska, Fundacja Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza
w Poznaniu, Politechnika Lubelska, Politechnika Gdańska,
Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie,
Politechnika Krakowska, Zachodniopomorski Uniwersytet
Technologiczny w Szczecinie, Politechnika Rzeszowska
im. Ignacego Łukasiewicza.
(red.)
11
informacje
11 stycznia 2014 roku podczas uroczystej gali w Filharmonii Pomorskiej profesor Wojciech Kapelański odebrał z rąk
wojewody Ewy Mes zaszczytny tytuł „Honorowy Rolnik Pomorza i Kujaw” wraz
z okolicznościową statuetką. Galę zorganizowano z okazji zakończenia XI edycji
Konkursu „Rolnik Pomorza i Kujaw”.
Przy szczelnie wypełnionej sali najlepsi kujawsko-pomorscy rolnicy mogli odebrać w 6 kategoriach pamiątkowe
statuetki oraz tytuł „Rolnik Pomorza i Kujaw 2013”. Konkurs odbywa się pod honorowym patronatem wojewody
kujawsko-pomorskiego Ewy Mes oraz marszałka województwa kujawsko-pomorskiego Piotra Całbeckiego. Tegorocznej
edycji konkursu wsparcia udzielił prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski oraz minister rolnictwa
i rozwoju wsi Stanisław Kalemba. Nadesłane przez wymie-
12
nionych dostojników państwowych przesłanie skierowane
do laureatów i uczestników konkursu zostało odczytane
przez obecnych na sali wysokiej rangi przedstawicieli.
Tradycją konkursu jest wyłanianie kandydata i nadawanie tytułu „Honorowego Rolnika Pomorza i Kujaw”. Jest on
przeznaczony dla osób, które w sposób szczególny zasłużyły się dla rozwoju kujawsko-pomorskiego rolnictwa i wyróżniają się efektywną współpracą ze środowiskiem rolniczym.
Istotną zasadą przyznawania tego tytułu jest zgłaszanie nominacji przez rolników praktyków. Jest to więc inicjatywa
oddolna, która potem musi być zaakceptowana przez Radę
Honorowych Rolników Pomorza i Kujaw, złożoną z laureatów dotychczasowych edycji konkursu. Przewodniczącym
Rady jest pierwszy jego laureat, wybitny rolnik i hodowca,
twórca krajowych i międzynarodowych sukcesów Ośrodka
Hodowli Zarodowej w Osięcinach - mgr inż. Stanisław Wyrębski.
W roku 2013 zaszczytny tytuł „Honorowego Rolnika Pomorza i Kujaw” otrzymał – jak wspomniano – profesor Wojciech Kapelański z Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt,
wieloletni kierownik Katedry Hodowli Trzody Chlewnej
(obecnie i Koni), dziekan wydziału w kadencji 2005-2008,
a obecnie prorektor ds. organizacji i rozwoju UTP.
Pan profesor został nominowany przez kujawsko-pomorskich hodowców i producentów trzody chlewnej, skupionych wokół organizacji branżowej – Pomorsko-Kujawskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej w Bydgoszczy.
Uzyskał także jednogłośną akceptację członków Rady
Honorowych Rolników Pomorza i Kujaw. W laudacji, którą można było usłyszeć w trakcie uroczystości, doceniono
bogaty dorobek naukowy laureata, zamykający się w 426
publikacjach. Ich problematyka skupiała się głównie wokół
doskonalenia genetycznego trzody chlewnej, także z wykorzystaniem metod genetyki molekularnej, poprawy jakości
tusz i mięsa wieprzowego, innowacyjnych metod produkcji
polskiej wieprzowiny, jak również badań nad możliwością
pozyskiwania surowca mięsnego o charakterze prozdrowotnym, przydatnym do produkcji „markowego produktu
lokalnego”. W dorobku naukowym profesora dostrzeżono
także opracowania z zakresu doskonalenia efektywności
rozrodu świń, które z powodzeniem zostały wdrożone, m.in.
w województwie kujawsko-pomorskim.
Doceniono również wkład profesora w rozwój hodowli
i produkcji świń w regionie Pomorza i Kujaw, szczególnie w
drugiej połowie lat 90., wobec zapowiadanej wtedy akcesji
do struktur Unii Europejskiej i potrzeby szybkiej poprawy
jakości produkcji żywca wieprzowego. Zainicjowany
i całego Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego,
promocję w środowiskach praktyków i otoczenia gospodarczego skupionego wokół rolnictwa.
Na zakończenie uroczystej gali wystąpił Zespół Pieśni
i Tańca „Śląsk” im. Stanisława Hadyny, który blisko 2-godzinnym koncertem zachwycił wszystkich, pozostawiając
w pamięci niezapomniane wrażenia.
informacje
Honorowy Rolnik
Pomorza i Kujaw
i współorganizowany przez laureata konkursu, pierwszy w
Polsce zamknięty program produkcyjno-hodowlany TORHYB (toruński hybryd) z udziałem rasy Pietrain, odegrał
istotną rolę w wyznaczeniu kierunku szybkiej poprawy
mięsności świń i utrwalił czołową pozycję województwa
– wcześniej toruńskiego i bydgoskiego, a później i obecnie kujawsko-pomorskiego, w produkcji świń najwyższej
jakości na poziomie europejskim. Istotne znaczenie dla
poprawy efektywności produkcji w regionie była realizacja
polsko-holenderskiego programu unijnego (PSO 97/pl/3/4)
– „Cooperation in Pig Production Chain”, który organizował w regionie i koordynował ze strony polskiej profesor
Kapelański. Jest on także autorem lub współautorem pięciu
oryginalnych rozwiązań (metod produkcji) wdrożonych lub
oczekujących na wdrożenie do praktyki. Jedno z nich „Produkcja tańszej wieprzowiny w oparciu o rzeźne użytkowanie loszek jednorazówek – po odchowaniu pierwszego miotu” zostało wyróżnione Nagrodą Marszałka Województwa
Kujawsko-Pomorskiego.
Nadanie tytułu „Honorowego Rolnika Pomorza i Kujaw” należy odebrać nie tylko jako osobisty sukces profesora Wojciecha Kapelańskiego, ale przede wszystkim jako
doskonałą promocję Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt
Prezydent Bronisław Komorowski w swoim przesłaniu
do zebranych w Filharmonii Pomorskiej, w tym uczestników i laureatów konkursu, napisał:
„Słowa szczególnego uznania kieruję do laureatów tegorocznej oraz dziesięciu poprzednich edycji konkursu. Życzę
Państwu, by wszystkie te osiągnięcia były dla Was powodem do satysfakcji i słusznej dumy. Życzę kolejnych sukcesów, rozwoju i wszelkiej pomyślności w działaniach na
rzecz własnych gospodarstw oraz polskiej wsi”
Maria Bocian, fot. Adam Grzęda
13
informacje
Sukcesy studentów naszej uczelni
W grudniu 2013 r. minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska przyznała 934 stypendia
studentom z wybitnymi osiągnięciami. Wśród docenionych
żaków znalazło się sześciu z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego, w tym pięciu z Wydziału Zarządzania:
Anna Zajdel, Katarzyna Samek, Grzegorz Oszuścik, Dawid
Serwacki i Maciej Dąbek oraz jeden student z Wydziału
Rolnictwa i Biotechnologii Karol Bocian. Stypendium jest
jednorazowe i wynosi 14 tys. złotych.
Odrobina statystyki
Analizując dane z ostatnich trzech lat, nie sposób nie
zauważyć wyraźnego trendu wzrostu na UTP. W 2011 r.
tylko jeden student otrzymał tego typu stypendium, w 2012
dwóch, natomiast w 2013 r. sześciu. Jest to najlepszy wynik wśród uczelni z naszego miasta (stypendium ministra
zostało przyznane pięciu studentom Collegium Medicum,
czterem z Akademii Muzycznej, dwóm z Bydgoskiej Szkoły
Wyższej i tyle samo z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego).
Kto może otrzymać stypendium?
Każdy student może ubiegać się o stypendium. W ocenie
wniosków brane są pod uwagę osiągnięcia naukowe, spor-
towe i artystyczne oraz, w mniejszym stopniu, średnia ocen.
Wśród osiągnięć naukowych najwięcej punktów można
otrzymać za publikacje naukowe, udział w projektach badawczych, wystąpienia na konferencjach oraz autorstwo
patentu i nagrody w konkursach o zasięgu międzynarodowym.
Dokonania szóstki
Karol Bocian opracował innowacyjny opatrunek hydrożelowy z wykorzystaniem nanocelulozy, za który otrzymał
główną nagrodę w ministerialnym konkursie „Student –
Wynalazca 2012/2013”. Anna Zajdel otrzymała od MNiSW
Diamentowy Grant o wartości 167 tys. zł. na badania „nad
oceną efektywności i skuteczności działań instytucji wspierających i aktywizujących działania przedsiębiorcze wśród
studentów i absolwentów uczelni wyższych”. Stypendium
zostało też przyznane Katarzynie Samek, Dawidowi Serwackiemu i Maciejowi Dąbkowi za badania prowadzone w
ramach Studenckiego Koła Naukowego Akademia Postępu,
m.in. z zakresu informatyki i zarządzania (np. nad zaufaniem studentów do zbliżeniowych kart płatniczych). Ponadto SKN Akademia Postępu angażuje się w projekty międzynarodowe, które doprowadziły do założenia w 2013 r. na
UTP lokalnej grupy ESTIEM – Europejskiego Stowarzyszenia
Studentów Zarządzania i Inżynierii Produkcji.
100-lecie urodzin
prof. Janusza Załuska
Pod koniec zeszłego roku profesor Janusz Załuska skończył 100 lat. 30 grudnia 2013 roku w Warszawie świętował swój wyjątkowy jubileusz w gronie najbliższej rodziny
i współpracowników. W uroczystości wzięli udział także
przedstawiciele władz Ursynowa na czele z jego burmistrzem Piotrem Guziałem. Również w 2013 roku minęła
75. rocznica rozpoczęcia przez profesora działalności na-
informacje
Stypendia dla studentów UTP
w wojnie obronnej w 1939 roku i w powstaniu warszawskim. Jest ceniony za wartości, którym przez całe życie pozostaje wierny: Bóg, honor i ojczyzna.
Profesor urodził się 28 grudnia 1913 roku w Warszawie, w rodzinie mocno zaangażowanej w obronę polskości, wywodzącej się ze środowiska właścicieli ziemskich.
Atmosfera domu rodzinnego ukształtowała jego charakter
Maciej Dąbek
Konkurs europejski
Z inicjatywy dwóch studenckich kół naukowych działających przy Wydziale Zarządzania UTP „ProEuropa” i
„Europrojekt” 24 kwietnia 2014 r. o godz. 12.00 odbędzie
się Konkurs europejski – X lat członkostwa Polski w Unii
Europejskiej. Konkurs skierowany jest do studentek i studentów publicznych i niepublicznych bydgoskich uczelni wyższych, a jego patronami są JM Rektor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego prof. dr hab. Janusz Ostoja-Zagórski oraz JM
Rektor UTP prof. dr hab. Antoni Bukaluk.
Pytania konkursowe będą dotyczyły trzech grup zagadnień: ogólnej wiedzy nt. UE (m.in. jej struktury, kompetencji oraz zasad działania głównych instytucji), roli Polski
w wewnątrzunijnej i międzynarodowej polityce UE oraz
bilansu członkostwa Polski w Unii Europejskiej w latach
2004-2014. Konkurs będzie miał formę testu jednorazowego wyboru złożonego z 24 pytań i odbędzie się równolegle
14
w gmachu Auditorium Novum przy ul. Kaliskiego 7 oraz
gmachu UKW przy ul. Przemysłowej 34.
Konkurs europejski to kolejna inicjatywa obu studenckich kół naukowych. Organizowane wcześniej dotyczyły
m.in. polskiej polityki zagranicznej, polskiej prezydencji w
UE czy szans i zagrożeń, które niesie ze sobą przyjęcie euro.
Uroczystość rozdania nagród nastąpi 19 maja 2014 r. o
godz. 12.00 w Auditorium Novum UTP podczas spotkania
bydgoskiego środowiska akademickiego z ministrem spraw
zagranicznych RP Radosławem Sikorskim.
Magdalena Kołosowska
Katarzyna Lewandowska
Uroczystość nadania doktoratu honoris causa
ukowej. Profesor Załuska jest osobą wielce zasłużoną dla
naszej uczelni. W uznaniu dorobku naukowego i zasług
dla rozwoju uczelni w 2005 r. tytuł doktora honoris causa
nadała profesorowi. Akademii Techniczno-Rolniczej.
Profesor Janusz Załuska, mimo zaawansowanego wieku, ujmuje sposobem bycia. Nadal bierze czynny udział w
życiu Polskiego Towarzystwa Zootechnicznego, regularnie
uczestnicząc w jego dorocznych zjazdach. We wrześniu
2012 roku uczestniczył w obchodach jubileuszu 50-lecia
hodowli gęsi w ZZD Kołuda Wielka. Swoje zainteresowania
naukowe i zawodowe realizował w kilku ośrodkach akademickich: w Warszawie, Szczecinie i Olsztynie. Najdłużej – ponad 20 lat – pracował w Bydgoszczy. Zawsze był
gotowy do służby dla ojczyzny. Jako żołnierz brał udział
i wywarła znaczący wpływ między innymi na wybór kierunku studiów przez przyszłego profesora. Po zakończeniu
nauki w słynnym warszawskim „Batorym” rozpoczął studia
na Wydziale Rolnym SGGW, które ukończył w 1939 roku.
Podczas studiów ukończył Szkołę Podchorążych Rezerwy
we Włodzimierzu Wołyńskim i odbył obowiązującą po niej
służbę wojskową, a także staż naukowy w Polskim Instytucie Wełnoznawczym (PIW) w Warszawie. W tym instytucie
1 stycznia 1938 roku rozpoczął jako asystent swoją pierwszą pracę zawodową i naukową.
Pracę przerwała jednak mobilizacja do jednego z oddziałów Podlaskiej Brygady Kawalerii. Do 2 października
brał udział w wojnie obronnej. Po wydostaniu się z okrążenia udał się na Kujawy i 28 października zawarł zwią-
15
informacje
16
Minister Obrony Narodowej RP awansował go z dniem
1 września 2000 roku na stopień porucznika, a Prezes Rady
Ministrów nadał tytuł Weteran Walk o Wolność i Niepodległość (2000).
Profesor Załuska wyróżnia się wysoką kulturą osobistą,
erudycją, poczuciem godności akademickiej, przy niepospolitej skromności, uczciwości i życzliwości wobec
każdego człowieka. Jest lubiany zarówno przez współpracowników, jak i przez studentów. Ma duże zasługi
w kształceniu młodej kadry naukowej. Był promotorem
10 doktoratów, 90 prac magisterskich, recenzentem licznych rozpraw doktorskich i habilitacyjnych. Prowadził
w sposób interesujący zajęcia z wielu przedmiotów, m.in.
z podstaw zootechniki, hodowli owiec, koni oraz zwierząt
futerkowych. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się
wykłady z hodowli koni, na które uczęszczali licznie nie
tylko studenci, ale także pracownicy. Profesor, obok wiedzy
hipologicznej, przekazywał w nich także treści historyczne,
dotyczące zwłaszcza Polski, w dziejach której koń zawsze
był obecny. Wykłady z hodowli koni stawały się okazją do
przedstawienia słuchaczom wielu faktów, często przemilczanych lub opisanych kłamliwie w oficjalnych podręcznikach historii. Obdarzony dobrą pamięcią, potrafił ciekawie
opowiadać o wydarzeniach, w których niejednokrotnie sam
uczestniczył.
Profesor Załuska był nie tylko znakomitym nauczycielem, ale także wspaniałym wychowawcą młodzieży akademickiej. Przekazywał studentom w sposób prosty i prawdziwy to, w co sam wierzył, czym autentycznie żył i co kochał.
Dzielił się tym, co było wartościowe. Trudno przecenić jego
rolę w tym zakresie. Przykładem własnego życia potwierdzał poglądy, które wyznawał. Był i jest lubiany przez młodzież za nienaganne maniery i wiedzę, ale przede wszystkim za wartości, którym na co dzień dawał wyraz. Warto
w tym miejscu zacytować fragment recenzji śp. profesora
Sasimowskiego, który tak napisał: „… Profesor Załuska należy do tych nielicznych świetlanych postaci, które urodziły się przed I wojną światową, wszystkie szczeble edukacji
(łącznie z odbyciem służby wojskowej i ukończeniem Szkoły Podchorążych) odbyły się w okresie międzywojennym
i po uzyskaniu dyplomu ukończenia studiów wyższych rozpoczęły pracę zawodową oraz naukową. Następnie cudem
uniknęły eksterminacji, jaką zgotowali polskiej inteligencji
dwaj barbarzyńscy najeźdźcy i po uzyskaniu przez nasz kraj
względnej niepodległości mogły podjąć jego odbudowę,
organizować kształcenie młodzieży oraz doświadczalnictwo. Transmisja wiedzy, wartości kulturowych i moralnych
z okresu międzywojennego była i jest zresztą nadal bezcennym skarbem, a Profesor odegrał w tym procesie niezwykle
ważną i efektywną rolę…”
Wielce Szanowny Panie Profesorze, z okazji tak wyjątkowego i pięknego jubileuszu życzę zdrowia i opieki Bożej.
Nawracanie wilka,
czyli wykłady UTW
Handel ludźmi – niewolnictwo XXI wieku i „nawracanie wilka” metodami św. Franciszka i papieża Franciszka
znajdą się m.in. w programie wykładów na najbliższy semestr, jakie Uniwersytet Trzeciego Wieku przy UTP przygotował dla swoich słuchaczy. Bogata oferta programowa
zawiera również inne interesujące tematy. Prof. Roman
Ossowski z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego opowie
o sztuce dialogu – rzadkim darze, zwłaszcza wśród polityków, co dobitnie ilustrują media. Prof. Aleksandra Simińska
oprowadzi słuchaczy po muzeach Nowego Jorku, uzasadniając w wykładzie, że jest on miastem sztuki. Prof. UTP
Ewa Jendrzejczak przedstawi kilkanaście gatunków roślin,
źródeł surowca do tworzenia mieszanek na podstawowe
schorzenia, występując w roli botanika w aptece. Inspektor
Straży Miejskiej Zbigniew Białkowski pozwoli spojrzeć na
różne oblicza Internetu, nie tylko rozległe możliwości, lecz
również zagrożenia. To tylko niektóre z propozycji, jakie
Uniwersytet Trzeciego Wieku UTP oferuje słuchaczom, ale
wróćmy do początku...
Czy handel ludźmi niewolnictwo XXI wieku naprawdę
istnieje? Na to pytanie spróbuje odpowiedzieć podczas
marcowego wykładu dr Stana Buchowska współzałożyciel-
informacje
zek małżeński z Krystyną Tabaczyńską, koleżanką ze studiów, osobą niezwykle bliską jego sercu, a w przyszłości
cennym współpracownikiem naukowym i profesorem
nauk rolniczych. Podczas okupacji zarabiał na życie jako
przewoźnik-furman własnym zaprzęgiem konnym i był
administratorem majątku rolnego. Po wojnie powrócił do
działalności naukowo-badawczej. Pracował jako asystent w
SGGW, a następnie jako kierownik ZZD Instytutu Naukowego Gospodarstwa Wiejskiego w Staniszowie k. Jeleniej Góry
i w Rabie Wyżnej na Podhalu. W 1952 roku został zmuszony do przerwania prac badawczych na okres 4 lat. Jesienią
1956 roku przeniósł się do WSR w Szczecinie, organizując
i prowadząc Zakład Hodowli Owiec. W 1961 roku obronił
z wyróżnieniem doktorat. W 1963 roku został przeniesiony
służbowo do WSR w Olsztynie, gdzie zorganizował Pracownię Doświadczalnictwa Zootechnicznego i Statystyki.
W lutym 1964 roku habilitował się. W 1973 roku uzyskał
tytuł profesora nadzwyczajnego nauk rolniczych.
Od września 1971 roku został przeniesiony do pracy
w Bydgoszczy, gdzie tworzył Wydział Zootechniczny.
Był głównym organizatorem i kierownikiem kolejno:
Oddziału Instytutu Hodowli i Technologii Produkcji Zwierzęcej Filii WSR Poznań (1971-72), Zespołu Hodowli Zwierząt (1972-75), Zakładu Hodowli Owiec i Trzody Chlewnej
(1975-1976), a także Zakładu Hodowli Owiec i Koni –19761991. Jako kierownik Zespołu Hodowli Zwierząt przygotował kadrę samodzielnych pracowników naukowych, którzy objęli kierownictwo powołanych w latach 1975-1976
Zakładów: Genetyki Zwierząt, Hodowli Bydła i Hodowli
Trzody Chlewnej.
Na bogaty dorobek naukowy profesora składa się wiele różnych prac badawczych dotyczących żywienia, gospodarki paszowej i hodowli zwierząt gospodarskich. Jako
człowiek obdarzony wieloma talentami równie dobrze
realizował swoje zainteresowania naukowe w zakresie hodowli i genetyki owiec, jak i koni. Jest autorem lub współautorem 9 podręczników. Prof. Janusz Załuska intensywnie
współpracował z praktyką hodowlaną, prowadząc selekcję
w licznych stadach owiec. Był wiceprezesem zarządu
Związku Hodowców Owiec w Szczecinie i Bydgoszczy oraz członkiem zarządu ogólnopolskiego Zrzeszenia
Związków Hodowców Owiec w Warszawie (przewodniczył Komisji Oświaty).
Zakres działalności społecznej profesora jest również
bardzo rozległy, ale głównym i najważniejszym obszarem
jego pracy społecznej jest Polskie Towarzystwo Zootechniczne. W latach 1984-1992 był przewodniczącym Koła
PTZ w Bydgoszczy oraz Komisji Historycznej i Sekcji Hodowli Owiec Towarzystwa. Reprezentował PTZ w Europejskiej Federacji Zootechnicznej. Wyrazem uznania jego zasług było przyznanie Odznaki Honorowej PTZ (1977) oraz
rzadkiej godności Członka Honorowego PTZ (1992).
Za całokształt działalności został uhonorowany m. in.:
Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1977),
medalami uczelni w Bydgoszczy, Olsztynie i Szczecinie,
Prezydenta Miasta Bydgoszczy (1997). Prezydent RP Lech
Wałęsa nadał mu Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski
(1991) i Medal za udział w wojnie obronnej w 1939 roku.
ka Fundacji Przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu
La Strada, przez ponad 16 lat kierująca fundacją i licznymi projektami na rzecz zapobiegania i zwalczania handlu
ludźmi. A nawracanie wilka? Można go nawracać – metody
są różne, jak pokazała praktyka na przestrzeni wieków – ale
czy da się go nawrócić? Zainteresowani mogą przekonać
się o tym, słuchając 15 kwietnia wykładu księdza dr. hab.
Czesława Kustry, prof. UMK.
Że będzie różnorodnie i ciekawie, można się osobiście
przekonać, będąc już słuchaczem lub zapisując się na
Uniwersytet Trzeciego Wieku UTP. Zachęcamy zwłaszcza
panów. Jest spore grono mężczyzn wśród słuchaczy UTW
UTP, ale zawsze może być lepiej. Jak zauważył kiedyś podczas wykładu w UTP Konsul Honorowy Republiki Chorwacji Henryk Maciejewski, na innych uniwersytetach trzeciego
wieku mężczyzn słuchających wykładu można policzyć na
palcach jednej ręki, na Uniwersytecie Trzeciego Wieku UTP
jest z tym kłopot.
tekst i fot. Elżbieta Rudzińska
Sławomir Mroczkowski, fot. Jerzy Ciechalski
17
informacje
Tablica pamiątkowa
prof. Błażejewskiego
Odsłonięcie tablicy pamiątkowej ku czci śp. prof. zw.
dr hab. Franciszka Błażejewskiego i nadanie jego imienia
sali ćwiczeń Katedry Zoologii i Kształtowania Krajobrazu
WHiBZ było kameralną uroczystością, która odbyła się 13
lutego br. dokładnie w 90. rocznicę urodzin profesora Franciszka Błażejewskiego oraz krótko po 5. rocznicy śmierci.
Na początku, gości serdecznie przywitał kierownik katedry, dr hab. Tadeusz Barczak, prof. UTP, inicjator sprawy.
Wśród zebranych powitano przede wszystkim wdowę po śp.
F. Błażejewskim, panią prof. dr hab. Aleksandrę Błażejewską, emeryt. prof. zw. WRiB UTP oraz córkę i syna, wzruszonych pielęgnowaniem pamięci o mężu i ojcu, a także
przedstawicieli władz WHiBZ – prodziekan ds. dydaktycznych i studenckich dr. hab. Halinę Olszewską, prof. UTP
i prodziekana ds. kształcenia, dr. hab. inż. Dariusza Piwczyńskiego, prof. UTP, doktorantów pana profesora, prezesa lokalnego Koła LOP prof. dr. hab. Dariusza Jaskulskiego
z WRiB UTP i pracowników katedry, których zaangażowanie było niezbędne do przygotowania uroczystości. Gospodarz uroczystości podziękował dziekanowi WHiBZ, prof. dr.
hab. Zenonowi Bernackiemu, prof. zw. UTP za ufundowanie
tablicy pamiątkowej.
Profesor Franciszek Błażejewski był wieloletnim kierownikiem Katedry Zoologii (dawna nazwa), wybitnym uczonym, cieszącym się uznaniem jako wykładowca zoologii,
mimo że był bardzo wymagającym, ale sprawiedliwym zarazem egzaminatorem. Jego talent dydaktyczny doceniono,
powierzając mu funkcję prodziekana. Podkreślano wielką
umiejętność popularyzowania zoologii, talent plastyczny
i precyzję wykonania odręcznych rysunków ilustrujących
wykłady i publikacje. Na łamach czasopisma uczelnianego profesor Błażejewski przez kilka lat prowadził cykliczną rubrykę „W świecie zwierząt”, wprowadzając w tajniki
ich życia. Barwnie opisywał motyle, objaśniał, co dzieje się
„w pajęczej sieci”. Były to felietony mistrzowskie redakcyjnie
i znakomite popularyzatorsko, pełne rzetelnej wiedzy i chęci
dzielenia się pasją. Brakuje nam takich rozmów.
Obecny kierownik katedry nadmienił, że śp. profesor Błażejewski był pasjonatem swej pracy, ale przede wszystkim
człowiekiem o szerokich horyzontach wiedzy przyrodniczej
i humanistycznej, niezwykle oczytanym, a zwłaszcza pasjonowała go pozazawodowo fizyka, astronomia, teologia,
filozofia i muzyka klasyczna. Dał temu wyraz w wywiadzie
opublikowanym w 2009 roku w „Biuletynie Informacyjnym
UTP”. Mówił m.in.,„Mój stosunek do otaczającej rzeczywistości kształtował się w ciężkim okresie wojennym, później podczas studiów i jeszcze długo po studiach i to pod
wpływem wielu przeżyć, ale głównie kontaktów z ludźmi,
18
którym zawdzięczam rozbudzenie zainteresowań filozoficznych, teologicznych, muzycznych i jeszcze innych.
Rodzaj ludzki jest dziwnie zawieszony między dwiema
nieskończonościami. Jedną z nich stanowią niewyobrażalne i przerażające otchłanie czasu i przestrzeni kosmicznej,
a drugą – te niewyobrażalne cząstki subatomowe – kwarki, gluony, neutrina i cała plejada hipotetycznych składników, królestwo matematycznych bytów, dziedzina czystej
abstrakcji... I właśnie między tymi nieskończonościami
znajduje się ten szary człowiek, borykający się z kłopotami różnej natury, zatroskany o swój dobytek, poszukujący
wygód i przygód. Żyjemy we własnym świecie, według własnej skali psychicznej, niekiedy religijnej, ale już na pewno
w skali fizyczno-astronomicznej jesteśmy tylko znikomym
pyłkiem na obrzeżach kosmosu…”, a także – „Jakie jest
moje przeznaczenie? Czym jest śmierć dla istoty myślącej?
Z pewnością ścisła nauka nigdy na te pytania nie odpowie...
Tu się rozchodzą drogi między tymi, którzy wierzą w Boga
i tymi, którzy uważają Jego istnienie za mit, a to co tu
w dużym skrócie przedstawiłem nazywają przypadkiem goniącym przypadek przez przypadek...”, i dalej – „Obserwacja dostępnej nam rzeczywistości utwierdza mnie w przekonaniu, że cały Wszechświat powstał z nicości i znamię tego
pochodzenia nosi na sobie, bo w porównaniu do Absolutu
jest niebytem. Trzeba rozumieć, że Bóg jest całkowicie różny
od świata i dlatego nie istnieje żadna rzeczywistość, która by
obejmowała razem i Boga i stworzenie. Stwórca jest nieporównywalny z żadną rzeczywistością świata. Krótko mówiąc
jest bezdenną i niewyrażalną Tajemnicą. Ludzka skończona
myśl nie może Go pojąć w Jego nieskończoności i absolutnej inności transcendującej świat. A stworzenie, to nie jest
rozruch, jakieś wprowadzenie mechanizmu w ruch. To jest
stosunek bez daty między naturą, a Pierwszą Tajemnicą”.
Następnie, prof. T, Barczak podziękował wdowie i rodzinie śp. F. Błażejewskiego za dozgonną opiekę, na którą
Pan Profesor zapewne sobie zasłużył, ale też z tego powodu
mógł być szczęśliwy w ostatnim etapie swojego życia, złożony chorobą.
Prof. Aleksandra Błażejewska dokonała odsłonięcia tablicy, oraz zabrała głos, dziękując władzom dziekańskim,
a także pracownikom katedry, której tyle swojego życia zawodowego poświęcił jej zmarły mąż, za umożliwienie zorganizowania uroczystości.
Po zakończeniu oficjalnej części uroczystości zebrani,
przy kawie, wspominali, również anegdotycznie, osobę śp.
profesora Franciszka Błażejewskiego.
Tadeusz Barczak, fot. Jan Korbolewski
19
w obiektywie
w obiektywie
Karnawał upłynął pod znakiem
tradycyjnych balów uczelnianych.
W znakomitej atmosferze bawiono się...
25 stycznia na Balu Rektorskim
i 17 stycznia na Balu Sportowca
fot. Jerzy Ciechalski
20
fot. Jerzy Ciechalski
21
rozmowy formaty
Z doc. dr. Franciszkiem Bromberkiem, absolwentem naszej
uczelni, kierownikiem Zakładu Wzornictwa na Wydziale
Inżynierii Mechanicznej i od czasu do czasu... rycerzem
rozmawia Elżbieta Rudzińska
Analizując Pańską drogę zawodową, można odnieść wrażenie, że nie unika Pan różnorodności i nie boi się nowych
wyzwań...
Moje zainteresowania zawodowe ewoluują, to prawda,
jednak dzisiejszy Wydział Inżynierii Mechanicznej nie jest
tym samym wydziałem, ówczesnym Instytutem Technologii i Eksploatacji Maszyn, który ukończyłem w 1980 roku.
Zasadniczo zmieniło się jego oblicze, pojawiły się nowe
interesujące kierunki studiów, uległ humanizacji poprzez
wprowadzenie kierunków związanych ze sztuką. Bycie
nauczycielem akademickim zaczynałem od zajmowania
się technologią, inżynierią produkcji. Odkąd pojawiła się
22
inżynieria biomedyczna, interesuje mnie zastosowanie
emisji akustycznej w diagnostyce medycznej. Technikom
wytwarzania pozostałem jednak wierny. Zajęcia na wzornictwie są nowym doświadczeniem z pogranicza sztuki
i techniki. Prowadzę przedmioty dotyczące technik wytwarzania oraz szeroko pojętej problemtyki jakości. Ta wiedza
jest bardzo przydatna dla przyszłych designerów. Zaprojektować można wszystko, lecz trzeba być
świadomym możliwości wykonania
projektu. Za element różnorodności,
która pojawiła się na mojej drodze życiowej, mogę uznać fakt bycia przez
cztery kadencje rzecznikiem uczelni
i kierownikiem Biura Rektora. To również ciekawe doświadczenie.
Czasami jednak bywa Pan rycerzem.
Ostatnio coraz częściej (śmiech). Teraz
mija 9 lat tego hobby. Jest to swojego
rodzaju zabawa. Jedni zbierają znaczki, inni grają w szachy czy w brydża,
jeszcze inni wędkują. Moje hobby jest
porównywalne, choć może nietypowe.
W jaki sposób odkrył Pan w sobie powołanie do rycerstwa? Miały na to
wpływ lektury, filmy, fascynacja historią?
W życiu czasem rządzi przypadek. Jestem przykładem tego, że nie zawsze
dzieci przejmują zainteresowania
rodziców, czasem bywa odwrotnie.
To mój 16-letni wówczas syn zaraził
mnie tym hobby. On pierwszy zaczął
interesować się historią i bawić w inscenizację historycznych zdarzeń. Zawiozłem go do Golubia-Dobrzynia,
gdzie uczestniczył w rekonstrukcji scen
związanych ze średniowieczem. Dziesięć lat temu bractw rycerskich, grup
rekonstrukcji zdarzeń dziejowych nie było zbyt wiele, nie
był to tak popularny ruch jak teraz. Inscenizacja plenerowa wymaga zaangażowania wielu osób. Okazało się, że
było ich za mało, więc przebrano mnie w tzw. strój z epoki
i po raz pierwszy przeniosłem się w czasy średniowiecza.
Następnym razem powtórzył się ten sam scenariusz i to zaczęło mnie coraz bardziej wciągać.
Jakie były kolejne kroki?
Żeby do takiej zabawy podchodzić z sensem, trzeba mieć
rozmowy formatu
Ultima Ratio
Regum
odpowiednią wiedzę, więc przede wszystkim czytać na
temat historycznych zdarzeń, w których rekonstrukcji się
uczestniczy. Należy oddać wierność epoce, nawet w detalach, mówię tu o wyglądzie i uzbrojeniu. Wzory ubrań
i broni czerpie się z książek, muzealnych eksponatów, ikonografii. Staramy się, by stroje były szyte ręcznie i wykonane z naturalnych materiałów: lnu, bawełny, jedwabiu.
Techniki wykonania np. tkanie materiału, nitowanie maleńkich kółeczek w kolczudze nie zawsze są do zrobienia w
sposób identyczny jak przed wiekami, podobnie broń, np.
armaty są wytwarzane z innych materiałów i innymi technikami niż kilkaset lat temu, ale – na ile to możliwe – staramy
się oddać ducha czasu.
Czy jest to normą wśród grup rekonstrukcji historycznych
zdarzeń?
Niestety, nie. Są grupy nastawione biznesowo, biorące
udział w imprezach komercyjnych. Tam rycerze występują
w zbrojach czasem bardzo odbiegających od dawnych realiów. Jak wszędzie, różnie bywa z jakością.
Ultima ratio regum (ostatni argument królów) – łaciński
napis na armatach królewskich z XVI i XVII wieku jest nazwą grupy rekonstrukcji wydarzeń historycznych, w której
Pan uczestniczy. W jakich okresach dziejowych specjalizuje się grupa?
Odtwarzamy głównie inscenizacje wydarzeń historycznych
związanych ze średniowieczem, XVII wiekiem i rzadziej z II
wojną światową. Wcielamy się w różne role, co widać chociażby na zdjęciach. W kolejnych edycjach tej samej bitwy
występujemy często po różnych jej stronach. Zdarza mi się
jednego roku być Krzyżakiem, w kolejnym walczyć z Krzyżakami, ale na tym polega cały urok. Żadna z bitew, choćby się powtarzały nie wiadomo ile razy, nie wygląda tak
samo, chociażby ze względu na uczestników czy pogodę.
Wiernie odtwarzamy bitwy, które są opisane w materiałach
źródłowych. W przypadkach gdy przekazy historyczne są
skąpe, typu „Szwedzi przeszli, spalili i spustoszyli miasto”
ograniczamy się do inscenizacji walk, pokazów uzbrojenia,
musztry, strzelania, nie możemy przecież spalić miasta.
W rekonstrukcjach jakich historycznych wydarzeń grupa najczęściej uczestniczy?
Regularnie bierzemy udział w oblężeniu Malborka, w bitwie pod
Koronowem. Na szlaku stałych
bojów mamy Ryn, Stare Juchy,
Pelplin, ostatnio pojawiły się Tata
na Węgrzech i Wiśnicz pod Krakowem, ale mamy też zaproszenia
do Włoch i Niemiec. Warto dodać,
że w grupach rekonstrukcyjnych
bierze udział wielu studentów,
w tym także z naszego wydziału.
Czy za granicą inscenizacje wyglądają podobnie?
W zasadzie tak, choć różnią się
miejscowym kolorytem. U nas w
średniowieczu czy w XVII wieku
dominowały w miarę jednorodne
bitwy i potyczki. Na Węgrzech w miejscowości Tata miałem
okazję oglądać przedsięwzięcie o innym charakterze, zrobione z ogromnym rozmachem – bitwę chrześcijan z poganami. Towarzyszyła jej muzyka marszowo-wojenna, której
u nas z reguły nie ma, najwyżej werble. Wojska tureckie
przepięknie prezentowały się w przepychu barwnych strojów, różnorodności uzbrojenia i zwyczajów.
Znamy Pana z „wybuchowych” występów, np. podczas
uroczystości uczelnianych. Proszę przybliżyć nam broń,
którą się Pan posługuje.
Należę do artylerii, więc to broń ciężkiego kalibru. Mamy
(mówię w liczbie mnogiej, bo syn nieustająco tkwi w swojej pasji) obecnie trzy armaty i tzw. organki, rodzaj broni z
wieloma lufami. Strzela się tylko samym czarnym prochem,
używając przybitki papierowej lub z trocin, więc przy okazji jest głośno.
Czy bywanie rycerzem jest bezpiecznym hobby?
W żaden sposób. Nawet firmy ubezpieczeniowe nie chcą
zajmować się jego asekuracją. To sport ekstremalny. Zdarzają się mimo ostrożności różne urazy. Głośnym pod koniec
stycznia wydarzeniem był wypadek na Wzgórzu Dąbrowskiego, kiedy dwóch ludzi biorących udział w inscenizacji
zostało rannych – jeden doznał poparzeń twarzy, drugi stracił palce. Ekstremalnym może być przykład śmiertelnego
postrzelenia podczas inscenizacji w Kamieńcu Podolskim.
Jest wiele zdarzeń anonimowych, jak stłuczenia czy złamania palców przy pojedynkach na broń białą, o których
się po prostu nie mówi. Staramy się jednak zachowywać
obowiązujące kanony bezpieczeństwa, np. podczas szarży
konnej wjeżdżającej w piechotę czy w czasie ostrzejszych
pojedynków w turniejach rycerskich. Strzelając z armat,
ustawiamy je tak, by główny podmuch wystrzału nie szedł
na ludzi. Co prawda zdarzyło się kiedyś podczas strzelania,
że w pobliskim kościele w Grudziądzu 10 szyb poleciało.
Elżbieta Rudzińska,
fot. archiwum prywatne F. Bromberek
23
format europejski
Te słowa wypowiedział na początku lutego br. premier Wielkiej Brytanii David Cameron,
który nie chciałby przejść do historii jako przywódca, który stracił Szkocję. Podobne deklaracje będą się powtarzać wraz ze zbliżającym się wrześniowym referendum, w którym
Szkoci mają wypowiedzieć się co do dalszego politycznego bytu w ramach Zjednoczonego Królestwa.
Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii
W 1707 r. doszło do połączenia Królestwa Anglii oraz
Królestwa Szkocji i proklamowania Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii (w 1801 r. do Zjednoczonego Królestwa przyłączono Królestwo Irlandii, które w XX wieku przyjęło republikański ustrój polityczny, z wyjątkiem sześciu
z dziewięciu hrabstw północno-wschodniej prowincji
Ulster, pozostających do dziś przy Zjednoczonym Królestwie). Historia szkockiej państwowości to okres między
843 a 1707 r. (nieco dłużej aniżeli przedrozbiorowej Polski), przy czym walki o wpływy toczyły się tam od zawsze.
Zanim doszło do połączenia obu królestw, Anglicy mniej
lub bardziej skutecznie dążyli do podporządkowania sobie
państwa szkockiego, na co Szkoci odpowiadali licznymi powstaniami i buntami prowadzącymi do czasowego przywrócenia swojej suwerenności. W 1567 r. królem Szkocji został
małoletni syn Marii Stuart Jakub VI, który po bezpotomnej
śmierci Elżbiety I objął w 1603 r. tron angielski (jako Jakub
I), co dało początek unii personalnej pomiędzy Szkocją
i Anglią. Dopełnieniem tego procesu było przyjęcie
w 1707 r. Act of Union, czyli unii realnej pomiędzy Anglią
i Szkocją.
Wizja niepodległości
Idea szkockiej niepodległości zaczęła kształtować się
w latach 60. XX wieku, kiedy zewnętrzne imperium Wielkiej Brytanii zaczęło topnieć w szybkim tempie. W pewnym sensie można to porównać do ostatniej fazy istnienia
Związku Radzieckiego, gdy zerwanie z komunistycznym
internacjonalizmem podsycało tendencje separatystyczne,
co w efekcie doprowadziło do zniknięcia tego państwa
z mapy politycznej świata w sposób, którego nikt się nie
spodziewał.
Wizja szkockiej niepodległości związana jest przede
wszystkim z działającą od 1934 r. Szkocką Partią Narodową
(SNP). Kiedy dziesięć lat temu przywództwo w SNP objął
Alex Salmond, znajduje się ona cały czas na fali wznoszącej, posiadając obecnie dwa z siedmiu szkockich miejsc
w Parlamencie Europejskim, sześć spośród 59 szkockich
miejsc w Izbie Gmin i 69 ze 129 miejsc w szkockim parlamencie. Ten wynik pozwala SNP na samodzielne sprawowanie władzy, a A. Salmondowi na sprawowanie funkcji
pierwszego ministra Szkocji (Prime Minister of Scotland).
Nastrojów niepodległościowych nie udało się powstrzymać po 1999 r., kiedy to Partia Pracy pod przywództwem
24
Tony’ego Blaira przeprowadziła reformę państwa, przyznając Szkocji ważne kompetencje: utworzenie własnego
rządu i parlamentu z prawem decydowania m.in. o finansach, sprawach wewnętrznych czy edukacji. Rząd w Londynie nie spodziewał się, że okres „zaspokojenia” szkockich
ambicji niepodległościowych będzie trwał tak krótko; o ile
w wyborach do parlamentu szkockiego w 2003 r. SNP zdobyła 27 miejsc (o 8 mniej niż w 1999 r.), o tyle w 2007 – 47,
a w 2011 – 69.
W 2012 r. po wielu miesiącach negocjacji Salmondowi
i Cameronowi udało się osiągnąć porozumienie: referendum
ma się odbyć we wrześniu 2014 r. (jak chciał Salmond),
a pytanie referendalne będzie brzmieć: Czy Szkocja powinna opuścić Zjednoczone Królestwo. A. Salmond uzyskał
jeszcze jedno, a mianowicie - prawo głosu będą mieć Szkoci od 16. roku życia, co jego zdaniem będzie czynnikiem
sprzyjającym zwolennikom niepodległości. Zależało mu też
na tym, aby data referendum zbiegła się z 700. rocznicą
bitwy pod Bannockburn, kiedy Szkoci pod wodzą króla Roberta I pokonali znacznie liczniejsze oddziały angielskiego
władcy Edwarda II, otwierając sobie drogę do przywrócenia
niepodległości. O ile, być może, dla starszego pokolenia
odniesienia do początków kształtowania się historycznej
tożsamości Szkotów będą miały pewne znaczenie, o tyle
dla większości będą się jednak liczyć argumenty tu i teraz.
Szkocka samowystarczalność
Jakie mogą być bezpośrednie konsekwencje szkockiej
niepodległości? Dziś Szkocja to 8% ludności Zjednoczonego Królestwa (5,2 mln mieszkańców), 30% powierzchni,
10% gospodarki, niemal całość zasobów ropy i gazu oraz
miejsce stacjonowania brytyjskiej podwodnej floty atomowej. Dla SNP posiadany przez Szkocję potencjał gospodarczy oraz niewielka liczba mieszkańców gwarantuje wzrost
gospodarczy, a poziom PKB per capita byłby wyższy niż
we Francji czy we Włoszech. Zwolennicy niepodległości
często powołują się na przykład państw skandynawskich,
zwłaszcza Norwegii, która dzięki posiadaniu ropy i gazu
osiągnęła dzisiejsze standardy życia i dodatkowo zgromadziła wart ponad 800 mld dol. fundusz dla przyszłych pokoleń. Zapominają jednak, że według szacunków istniejące
zasoby ropy i gazy spod dna Morza Północnego są na wyczerpaniu (warto przy tym jednak pamiętać, że w przeszłości wiele podobnych szacunków się nie sprawdziło). Szkoci
liczą również na stały wzrost światowego zapotrzebowania
Reperkusje wewnętrzne i międzynarodowe
Przykład szkocki wpłynąłby z pewnością destrukcyjnie
na sytuację w Irlandii Północnej, gdzie mamy do czynienia
z kruchą równowagą zwolenników przyłączenia do Republiki Irlandii, a pozostaniem w związku ze Zjednoczonym
Królestwem. Trudno dzisiaj ocenić, na ile w dłuższej perspektywie odbiłoby się na poglądach Walijczyków. Również
oni cieszą się autonomią (w mniejszym zakresie niż Szkoci)
z Walijskim Zgromadzeniem Narodowym (parlament), własną egzekutywą i pierwszym ministrem na czele oraz licznymi uprawnieniami o charakterze lokalnym.
Na arenie międzynarodowej Wielka Brytania doznałaby
bodajże największego uszczerbku, głównie z powodu konieczności zredefiniowania swojego dotychczasowego mocarstwowego statusu. D. Cameron w jednym z wystąpień
Financial Times przedstawił wyliczenia, jak wyglądałoby
to w liczbach. Przyjmując obecne PKB per capita Wielkiej
Brytanii za 100, szkockie PKB, przy założeniu że w ręce
niepodległego państwa trafiłyby złoża ropy i gazu, wzrosłoby do 110,9, podczas gdy reszty kraju spadłoby do 99. Bez
tych złóż szkocki PKB wynosiłby 92,3, czyli poziom życia
nie byłby drastycznie niższy od obecnego. Pod względem
PKB per capita niepodległa Szkocja ze złożami zajmowałaby 19. miejsce na świecie, tj. między Belgią a Islandią i cztery pozycje wyżej niż Wielka Brytania w obecnym kształcie.
Bez tych złóż znajdowałaby się na 25. miejscu – między
Nową Zelandią a Włochami. Biorąc pod uwagę nominalny PKB, Szkocja byłaby 46. gospodarką świata w pierwszej
wersji – bądź 54. w drugiej.
w Izbie Gmin powiedział: „Czasem zapominamy, jak znacząca jest nasza reputacja, zapominamy, że za literami
»UK« świat postrzega unikatowość, znakomitość, kreatywność, ekscentryzm, dowcip. Jesteśmy marką – silną marką.
Jeżeli stracimy Szkocję, jeżeli Zjednoczone Królestwo się
zmieni, rozedrzemy dywan naszej własnej reputacji. Jest
oczywistym faktem, że razem zrobimy w świecie więcej”.
Wraz z ogłoszeniem niepodległości przez Szkocję powstanie problem sukcesji państw-następców prawnych (tu jawi
się pytanie, jaką konstytucyjną nazwę przyjmie Zjednoczone Królestwo) w odniesieniu do swojego poprzednika,
czyli Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. W szczególności kwestie sukcesji dotyczą:
traktatów oraz uprawnień i zobowiązań międzynarodowych, granic państwowych, członkostwa w organizacjach
międzynarodowych, mienia państwowego, zewnętrznych
format europejski
Szkoci – zostancie z nami!
na whisky (eksport w 2012 r. oceniany był na 4,5 mld funtów), maszyny oraz chemikalia.
Oczywiście Szkoci musieliby odejść od funta i wziąć na
siebie część „ogólnobrytyjskich” obciążeń finansowych:
proporcjonalny udział w brytyjskim długu publicznym, który wynosi dziś blisko 100% PKB. Sfinansowanie corocznej
subwencji Londynu w wysokości 7 mld funtów wymagałoby
podniesienia podatków, a do tego dochodzi wielce prawdopodobny spadek wiarygodności kredytowej i możliwość
przynajmniej częściowego odpływu zagranicznego kapitału. Polityczni przeciwnicy secesji pragną ukazać Szkotom
przyszłość w możliwie najczarniejszych barwach, jednak
szereg angielskich i szkockich ekonomistów, zwolenników utrzymania status quo, jest zadania, że gospodarcza
samowystarczalność Szkotów jest wielce prawdopodobna.
25
format europejski
Rozpad Zjednoczonego Królestwa a Unia Europejska
A. Salmond argumentuje, że ogłoszenie niepodległości
przez Szkocję oznaczać by miało niemal automatyczne
członkostwo w Unii Europejskiej. Paradoks polega na tym,
że to członkostwo wiąże się integralnie z przekazaniem
na rzecz Brukseli części suwerenności, o uzyskanie której
SNP tak konsekwentnie zabiega. Matthew Ashton, politolog
z Nottingham Trent University, mówi wprost: Szkoci zamiast narzekać na złe decyzje narzucane im przez Londyn
mogą zacząć psioczyć na złe decyzje z Brukseli.
Urzędnicy unijni nie pozostawiają Szkotom złudzeń: jeśli część terytorium państwa członkowskiego oderwie się
od tego państwa i utworzy nowy kraj, prawo europejskie
przestanie na jego terytorium obowiązywać – oświadczył
w styczniu br. przewodniczący Komisji Europejskiej Jose
Manuel Barroso. W tej sytuacji niepodległa Szkocja będzie
musiała przejść całą procedurę akcesyjną i uzyskać zgodę
wszystkich państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego oraz parlamentów krajowych, licząc się z perspektywą
zgłoszenia weta przez Londyn. Zjednoczone Królestwo
w nowym kształcie nie musi być zresztą jedynym przeciwnikiem szkockiego członkostwa, albowiem w Unii jest wiele
państw, w których stale, choć w różnym stopniu, narastają
dążenia separatystyczne, np. w Hiszpanii (Katalonia, Kraj
Basków), Belgii (Flandria), Włoszech (północna część) czy
Francji (Korsyka).
26
Rozpad Zjednoczonego Królestwa miałby, zdaniem części
euroentuzjastów, również pozytywne rezultaty. Londyn jest
bowiem najpoważniejszym przeciwnikiem pogłębiania integracji europejskiej i jako taki hamuje wiele inicjatyw, które są wynikiem przeświadczenia, że kryzys w Unii można
przezwyciężyć jedynie poprzez budowę Europy federalnej.
D. Cameron jest niewątpliwie zwolennikiem pozostania
Zjednoczonego Królestwa w Unii, jednak na własnych warunkach, tj. zaangażowanie w proces integracyjny nie powinno przekraczać granic globalnych gospodarczo-finansowych i politycznych interesów Londynu. W tym celu dąży
do renegocjacji traktatu akcesyjnego i pragnie w tej sprawie
rozpisać referendum w 2017 r., w którym Brytyjczycy mieliby odpowiedzieć na proste pytanie: Czy jesteś za pozostaniem w UE na nowych warunkach, czy też opowiadasz się
za opuszczeniem tej organizacji. Jeżeli uda mu się wygrać
wybory parlamentarne w 2015 r. i za kilka miesięcy Szkoci
podziękują Londynowi, a trzy lata później Brytyjczycy Brukseli, na Wyspach zrodzi się całkiem nowa jakość geopolityczna.
Słupki
Najnowsze sondaże (styczeń br.) są bardzo niepokojące
dla zwolenników utrzymania status quo. Według tygodnika
Scotland on Sunday w ostatnich kilku miesiącach zwolennicy secesji zyskali pięć punktów procentowych (z 32 do
37%) i tyleż samo stracili jej przeciwnicy (z 49 do 44%). Do
referendum zostało jeszcze kilka miesięcy, które zdecydują
o jego wyniku. Wyborcy, wbrew wcześniejszym preferencjom i zamiarom, często zmieniają zdanie w ostatniej chwili
(np. czy uczestniczyć w tym „święcie” demokracji, czy też
nie). Jednego możemy być pewni, brytyjskiemu premierowi
od pewnego czasu marzy się powtórka z referendum przeprowadzonego w Kanadzie w 1995 r., gdy to we frankojęzycznej prowincji Quebec zwolennikom niepodległości
udało się zebrać jedynie 49,42% głosów, co pozwoliło na
zachowanie integralności terytorialnej tego państwa.
Wojciech Szymborski
Prezentujemy
wydziały
prezentacje
i wewnętrznych długów państwowych, archiwów państwowych, systemu polityczno-prawnego, obywatelstwa ludności i przynależności państwowej osób prawnych. W prawie
międzynarodowym istnieje również spór co do istnienia
sukcesji państw w zakresie odpowiedzialności międzynarodowej. To zagadnienia niezwykle istotne nie tylko z teoretycznego, ale i praktycznego punktu widzenia, gdyż wiele
kwestii w tym zakresie jest trudno rozwiązywalnych.
Wielka Brytania jest obecnie (obok USA i Francji) jednym
z głównych mocarstw Zachodu. Osłabienie jej prestiżu politycznego i częściowo potencjału wojskowego mogłoby
mieć negatywne skutki dla sprawności NATO, chociażby
z tego względu, że armia brytyjska jest jedyną w Europie, która może bez większych problemów technologicznych współpracować z armią amerykańską. Secesja Szkocji otworzyłaby dyskusję na temat stałego członkostwa
państwa-następcy w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, bowiem
to zostało przyznane w 1945 r. Zjednoczonemu Królestwu
Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Ta właśnie kwestia
byłaby zdecydowanie bardziej skomplikowana aniżeli sukcesja miejsca ZSRR przez Rosję w 1991 r. czy Republiki
Chińskiej przez Chińską Republikę Ludową w 1972 r. Ewentualna zgoda Rosji i Chin na przyjęcie państwa-sukcesora
wiązałaby się z pewnością z koniecznością poczynienia
określonych koncesji ze strony Zachodu. Rozpad Zjednoczonego Królestwa może otworzyć również szereg sporów terytorialnych w Europie (Gibraltar, Irlandia Północna)
i w Ameryce Południowej (Falklandy). Pojawiłaby się także
sprawa przynależności państwowej brytyjskich kolonii oraz
przyszłości symbolu brytyjskiej świetności, tj. Brytyjskiej
Wspólnoty Narodów.
Wydział Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska
HISTORIA
Wydział Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska jest jedną z najstarszych jednostek akademickich UTP
i miasta Bydgoszczy, z bogatymi tradycjami i osiągnięciami
będącymi wynikiem pracy i zaangażowania kilku pokoleń
pracowników i studentów. Jest kontynuatorem naukowej,
badawczej i dydaktycznej działalności Wieczorowej Szkoły
Inżynierskiej, powołanej w Bydgoszczy w 1951 roku.
W 1967 roku intensywne starania bydgoskiego środowiska politycznego i technicznego w sprawie kształcenia
w Bydgoszczy kadr budowlanych zakończyły się pozytywną decyzją Ministra Oświaty i Szkolnictwa Wyższego,
w wyniku której powołano w Wyższej Szkole Inżynierskiej
w Bydgoszczy – Wydział Budownictwa Lądowego i przeprowadzono pierwszy nabór na studia. W tym samym roku
przeprowadzona została pierwsza rekrutacja kandydatów.
W 1992 roku, po wcześniejszym włączeniu w strukturę
wydziału – Międzywydziałowego Zakładu Kształtowania
i Ochrony Środowiska, wpierw utworzono nowy kierunek
studiów inżynieria środowiska ze specjalnościami urządzenia sanitarne i monitoring środowiska, a następnie zmieniono nazwę Wydziału na Wydział Budownictwa i Inżynierii
Środowiska.
Po utworzeniu w roku 2010 kierunku architektura i urbanistyka, a rok później kolejnego – architektura wnętrz, wydział przyjął w 2013 roku nazwę Wydział Budownictwa,
Architektury i Inżynierii Środowiska.
ORGANIZACJA
Od początku istnienia struktura wydziału ulegała wielokrotnym zmianom. Obecnie, w 2014 roku, jego strukturę
stanowi 12 katedr, tj.: Architektury; Budownictwa Drogowego; Budownictwa Ogólnego i Fizyki Budowli; Geomatyki,
Geodezji i Gospodarki Przestrzennej; Geotechniki; Inżynierii Produkcji i Zarządzania w Budownictwie; Inżynierii Sanitarnej i Wodnej; Konstrukcji Budowlanych; Kształtowania
i Ochrony Środowiska; Mechaniki Konstrukcji; Sztuk Wizualnych; Urbanistyki i Planowania Przestrzennego; dwa
zakłady: Ogrzewnictwa i Wentylacji i Badawczo-Doświadczalny oraz laboratorium komputerowe i dziekanat.
Wydział zatrudnia ponad 153 osoby, w tym 116 nauczycieli akademickich (14 z tytułem naukowym profesora, 15
doktorów habilitowanych, 50 doktorów, 5 wykładowców,
32 magistrów na stanowisku asystenta) i 37 pracowników
niebędących nauczycielami akademickimi.
DYDAKTYKA
W 1967 roku (uwzględniając tryb zaoczny prowadzony
na Politechnice Poznańskiej) studiowało na wydziale 141
osób. Kształcenie prowadzono na poziomie studiów inżynierskich w trybach: dziennym, wieczorowym oraz zaocznym w specjalnościach: budownictwo miejskie i przemysłowe oraz drogi i mosty. Kadrę dydaktyczną stanowili
inżynierowie praktycy.
W roku akademickim 1970/71 mury wydziału opuściło
pierwszych 34 absolwentów. Część absolwentów pozostała na wydziale jako jego kadra naukowo-dydaktyczna.
W kolejnych latach przybywało kierunków i specjalności.
Od października 1975 roku rozpoczęto kształcenie
na jednolitych studiach magisterskich na kierunku
budownictwo.
Po zmianach organizacyjnych w 1992 roku pojawił
się nowy kierunek kształcenia na poziomie inżynierskim
– inżynieria środowiska oferujący studiowanie w specjalnościach urządzenia sanitarne i monitoring środowiska.
W roku 2001 studia inżynierskie na kierunku inżynieria środowiska przekształcono w jednolite studia magisterskie.
W 1995 roku doświadczenia dydaktyczne i badawcze pracowników w dziedzinie nauk ekonomicznych,
a w szczególności nauk o zarządzaniu, skłoniły władze
wydziału do uruchomienia inżynierskich studiów na kierunku zarządzanie i marketing.
Od 2002 roku dyplomy ukończenia studiów wręczane są
absolwentom uroczyście w trakcie Święta Wydziału obchodzonego corocznie w grudniu.
W roku akademickim 2006/07 wydział kształcił studen-
27
prezentacje
28
snych metod komputerowych
w budownictwie drogowym)
oraz Naukowe Koło Artystyczne
Sztuk Wizualnych. Na szczególne wyróżnienie zasługuje
działające od ponad 25 lat Koło
Naukowe Nowoczesnych Metod Projektowania Technologii
Robót Budowlanych, którego
opiekunem jest dr inż. Zbigniew
Tokarski.
Wydział, kształcąc studentów, dostosowuje ciągle kierunki
i specjalności do bieżących potrzeb gospodarki, kraju i regionu.
W związku z zachodzącymi w
Polsce zmianami oraz dynamiką
rozwoju gospodarki zapotrzebowanie na absolwentów wydziału
jest nadal bardzo duże.
Warto wspomnieć, że studenci
wydziału wspomagali budowę
dzisiejszego kampusu uniwersyteckiego w Fordonie. W tym celu
w roku akademickim 1976/77
zorganizowano odmienny tok
studiów, tzw. trymestralny. Wynikało to z potrzeby powiązania studenckich praktyk zawodowych z działalnością
przedsiębiorstwa realizującego budowę.
Wielu absolwentów wydziału pełni odpowiedzialne funkcje zawodowe. Najbardziej znanym jest mgr inż. Edmund
Obiała, projektant i budowniczy, m.in. stadionów olimpijskich w Sydney i Londynie.
NAUKA – ROZWÓJ KADRY I BADANIA
Prawie od samego początku istnienia wydziału pracownicy prowadzili badania naukowe, bądź w ramach programów prac indywidualnych, bądź też prac zespołowych. Już
w 1974 roku pierwszy stopień doktora nauk technicznych
uzyskał mgr inż. arch. Witold Czarnecki.
Uzyskanie przez wydział uprawnień do nadawania stopnia doktora nauk technicznych w dyscyplinie budownictwo
w 1999 roku miało znaczący wpływ na rozwój kadry naukowo-dydaktycznej. Pierwsze obrony prac doktorskich odbyły
się w grudniu 2002 roku, kiedy stopnie naukowe doktora
nauk technicznych w dyscyplinie budownictwo uzyskali
nauczyciele akademiccy - absolwenci wydziału: mgr inż.
Justyna Sobczak-Piąstka z Katedry Mechaniki Konstrukcji
i mgr inż. Jacek Chmielewski z Katedry Budownictwa Drogowego. Do dziś zakończono z wynikiem pozytywnym 20
przewodów doktorskich, a kolejnych 20 przewodów jest
w toku.
W 2006 roku absolwenci wydziału: dr hab. inż. Adam
Podhorecki i dr hab. inż. Tomasz Szczuraszek uzyskali z rąk
prezydenta RP tytuł naukowy profesora.
W 2011 roku Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów
przyznała wydziałowi uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora habilitowanego nauk technicznych w dyscyplinie budownictwo. Aktualnie na wydziale
trwają prace związane z nadaniem stopnia naukowego doktora habilitowanego kilku osobom. Uprawnienie to wpływa
znacząco na rozwój naukowy pracowników, zwiększając
dynamikę badań naukowych i aktywność we współpracy
z przemysłem.
Działalność naukowo-badawcza wydziału prowadzona
jest w dwóch kierunkach: teoretycznym – dotyczącym podstawowych zagadnień z zakresu: budownictwa, inżynierii
środowiska i architektury oraz praktycznym – uwzględniającym w szczególności potrzeby regionu i firm.
Wśród podstawowych zagadnień, które dziś dominują
w działalności naukowej, należy wymienić:
• budownictwo ogólne, konstrukcje budowlane, mechanikę ciała stałego, fizykę budowli, geotechnikę, technologie
stosowane w budownictwie
• trwałość, bezpieczeństwo i niezawodność konstrukcji, budownictwo mieszkaniowe, użyteczności publicznej
i przemysłowe w zakresie poprawy trwałości i bezpieczeństwa konstrukcji
• budownictwo drogowe w zakresie modelowania i bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz badania cech fizykomechanicznych dróg
• inżynierię i ochronę środowiska, zwłaszcza problemy inżynierii sanitarnej, wodnej i cieplnej oraz ochrony i kształtowania środowiska
• systemy informacji przestrzennej, a zwłaszcza zarządzanie obiektami przestrzeni geograficznej oraz metodami pozyskiwania i przetwarzania danych o terenie.
Nauczyciele akademiccy wykonują najróżniejsze prace
naukowe. Są to prace kwalifikacyjne, tj. rozprawy doktorskie
i habilitacyjne, prace naukowo-badawcze podstawowe,
stosowane i własne, prace eksperckie i badawczo-usługowe. Wyniki tych prac prezentowane są na konferencjach
naukowo-technicznych w kraju i za granicą oraz publikowane w krajowych i zagranicznych specjalistycznych
czasopismach branżowych.
Jednostki wydziału od lat organizują cykliczne konferencje
naukowe. Są to w szczególności:
• Mosty – tradycja i nowoczesność
• Budownictwo ogólne. Zagadnienia konstrukcyjne, materiałowe i cieplno-wilgotnościowe w budownictwie
• Kompleksowe badania i ochrona środowiska naturalnego
• Organizacja przedsięwzięć budownictwa drogowego
oraz inne niecykliczne wynikające z bieżących potrzeb.
Pracownicy wydziału biorą też udział w pracach gremiów
naukowych Polskiej Akademii Nauk, radach naukowych
samorządu zawodowego i organizacji inżynierskich oraz
stowarzyszeniach naukowo-technicznych, panelach ekspertów itp.
Profesorowie wydziału od wielu lat aktywnie uczestniczą w kształtowaniu środowisk naukowych innych uczelni
poprzez udział w recenzowaniu wielu rozpraw doktorskich
i habilitacyjnych, opracowaniu opinii do wniosków o tytuł
naukowy i stanowiska profesorów.
Obecnie wydział ma pełne prawa akademickie w dyscyplinie budownictwo i korzysta w związku z tym z przynależnych przywilejów akademickich, tj.: prowadzi na dobrym poziomie badania naukowe, kształci na wszystkich
poziomach zaawansowania (licencjat, inżynier, magister,
doktor nauk technicznych), promuje doktorów i doktorów habilitowanych, może przeprowadzać postępowanie
o nadanie tytułu naukowego profesora, inicjuje nadawanie zaszczytnego tytułu doktora honoris causa. Po ostatnio
dokonanej parametryzacji wydział uzyskał kategorię
naukową B.
Pierwszą osobą wyróżnioną na wniosek wydziału tytułem doktora honoris causa UTP w Bydgoszczy został prof.
dr hab. inż. Jerzy Ziółko, znany specjalista z zakresu konstrukcji stalowych. Uroczysty akt nadania tytułu miał miejsce 28 listopada 2012 roku.
Społeczność wydziału bierze też czynny udział w różnych w imprezach organizowanych na terenie UTP i miasta,
np.: Drzwiach Otwartych, Uniwersytecie Trzeciego Wieku,
Bydgoskim Festiwalu Nauki itp.
PLANY NA PRZYSZŁOŚĆ
Wydział Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska UTP jest kontynuatorem naukowej, badawczej i dydaktycznej działalności Wydziału Budownictwa Lądowego
powstałego w 1967 roku w Wyższej Szkole Inżynierskiej.
Od początku istnienia wydział prowadzi nieprzerwanie swoją działalność, notując w tym czasie szereg
osiągnięć w pracy dydaktycznej, naukowo-badawczej
i organizacyjnej, kształcąc liczne kadry specjalistów
z zakresu budownictwa, inżynierii środowiska oraz architektury dla gospodarki narodowej, a szczególnie dla regionu
kujawsko-pomorskiego.
prezentacje
tów na 3 kierunkach studiów:
budownictwo, inżynieria środowiska na poziomie magisterskim
oraz zarządzanie i marketing na
poziomie inżynierskim, uzupełniających studiach magisterskich
i studiach podyplomowych, w
trybach stacjonarnym (dziennym) i niestacjonarnym (zaocznym). W ramach kierunków
funkcjonowało 8 specjalności.
W
roku
akademickim
2006/07 studiowało na wydziale
około 1900 studentów. Do 2007
roku studia ukończyło 7048 inżynierów i magistrów inżynierów.
Rok akademicki 2006/07
był ostatnim, w którym wydział
przyjął studentów na jednolite studia magisterskie. Od roku
2007/08 obowiązuje trójstopniowy system kształcenia, tj. studia
inżynierskie, magisterskie oraz
doktoranckie. W związku z tym
zmodyfikowano programy studiów, dostosowując je do nowego systemu, a także do nowych standardów kształcenia. Wspomniany rok akademicki
był też ostatnim, w którym wydział przyjął kandydatów na
studia inżynierskie na kierunku zarządzania i marketing. Od
roku 2007/08 kształcenie na tym kierunku (na kierunkach:
zarządzanie, zarządzanie oraz inżynieria produkcji) odbywa się na nowo utworzonym Wydziale Zarządzania UTP.
Obecnie na wydziale prowadzony jest jeden trzystopniowy kierunek studiów: budownictwo; dwa dwustopniowe kierunki studiów: inżynieria środowiska i architektura
i urbanistyka oraz jeden jednostopniowy kierunek licencjacki: architektura wnętrz. Od roku akademickiego 2014/2015
uruchomiony zostanie drugi stopień studiów na kierunku
architektura wnętrz.
Wydział oferuje też uzupełnienie wiedzy praktycznej
absolwentom, proponując różnorodną tematykę studiów
podyplomowych. Aktualnie są to dwa rodzaje tych studiów,
tj. „Budownictwo energooszczędne i pasywne, charakterystyka energetyczna budynków i lokali” oraz „Zarządzanie środowiskiem”. Z uwagi na zmieniające się potrzeby
– tematyka tych studiów jest na bieżąco weryfikowana.
Obecnie wydział kształci około dwóch tysięcy studentów na wszystkich stopniach i trybach nauczania, a liczba
wypromowanych absolwentów przekroczyła jesienią 2013
roku granicę 9 tysięcy osób.
Jedną z cennych form aktywności studenckiej jest studencki
ruch naukowy skupiony w kołach naukowych. Na wydziale
działa 9 kół naukowych, tj.: Geotechniki; Inżynierii Ruchu,
Inżynierii Sanitarnej i Wodnej, Mechaniki Budowli, Nowoczesnych Metod Projektowania Technologii Robót Budowlanych, Ogrzewnictwa, Wentylacji i Klimatyzacji KLIMA,
Architektury i Urbanistyki Grupa B, FASTLANE (nowocze-
29
• Intensywne (dynamiczne) działania kierownictwa
wydziału prowadzące do uzyskania przez młodych nauczycieli akademickich pracujących na wydziale stopnia doktora habilitowanego (4 do 6 osób).
• Uzyskanie przez wydział specjalnej akredytacji prowadzonej przez Komisję Akredytacyjną Uczelni Technicznych
(KAUT) prowadzącej do europejskiego certyfikatu jakości
EUR-ACE® Label na kierunku studiów budownictwo.
• Intensyfikacja działalności naukowo-badawczej prowadząca do uzyskania przez wydział wyższej kategorii naukowej KEJN (Komitetu Ewaluacji Jednostek Naukowych), tzn.
uzyskanie kategorii A.
Okres 46-letniej działalności wydziału składnia do refleksji. Można stwierdzić, że wydział, dzięki – z konieczności
w wielkim skrócie – ukazanym dokonaniom w minionych
latach, jest dziś znaczącą jednostką naukowo-dydaktyczną
i trwa dzięki pasji, determinacji i konsekwencji w działaniu
wielu pokoleń pracowników, absolwentów i studentów.
prezentacje
Mieczysław Pawłowski
fot. Mieczysław Pawłowski,
Daniel Morzyński, Wiesław Kajdasz
30
Rok prof. Jana Czochralskiego
prezentacje
Stale rozszerza się współpraca wydziału z przemysłem oraz
z wiodącymi ośrodkami naukowymi w kraju i za granicą. Działalność ta prowadzona jest w dwóch kierunkach:
teoretycznym oraz praktycznym, uwzględniając potrzeby regionu i podmiotów gospodarczych. Umożliwia to
w szczególności ukończenie realizacji II etapu Regionalnego Centrum Innowacyjności, które przyczyniło się do
znacznego wzbogacenia wydziału w aparaturę naukowobadawczą, umożliwiającą efektywne i kompleksowe prowadzenie unikatowych badań.
Wydział pragnie nadal prowadzić działania intensyfikujące rozwój naukowy pracowników poprzez zwiększenie
dynamiki badań naukowych i zwiększenie aktywności we
współpracy z przemysłem.
Zapytany o konkretne plany na najbliższą przyszłość, dziekan wydziału prof. dr hab. inż. Adam Podhorecki stwierdził:
• W styczniu br. złożyliśmy wniosek w sprawie rozszerzenia naszych uprawnień akademickich, o uzyskanie uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora nauk technicznych w dyscyplinie naukowej inżynieria środowiska.
• Kończymy przygotowanie raportu samooceny dotyczącego kierunku studiów inżynieria środowiska. Wiosną br.
Państwowa Komisja Akredytacyjna będzie wizytowała nasz
wydział, aby przedłużyć nam akredytację tego kierunku studiów.
• W dniach od 26 do 28 maja br. wydział będzie organizatorem Ogólnopolskiego Zjazdu Dziekanów Wydziałów
prowadzących kierunek studiów budownictwo. Tematem
wiodącym będzie problematyka wzorcowego programu studiów. Autorem tego projektu (propozycji) jest kierownictwo
naszego wydziału.
• W ramach tzw. Kontraktu Terytorialnego wydział złożył wniosek do Urzędu Marszałkowskiego Województwa
Kujawsko-Pomorskiego pt. „Kujawsko - Pomorskie Centrum
Badawczo-Edukacyjne Zintegrowanego Rozwoju Miast
i Regionów”. Wiąże się to z zaawansowaną rozbudową
budynku 3.1 w Fordonie.
• W latach 2015 i 2016 wydział będzie organizatorem
dwóch największych konferencji z zakresu budownictwa
(w Krynicy), tj. 61. i 62. Konferencji Naukowej Komitetu Inżynierii Lądowej i Wodnej PAN oraz Komitetu Nauki PZiTB.
W roku 2015 problematyką wiodącą na 61. Konferencji będzie temat „Budownictwo energooszczędne – budownictwem XXI. wieku”.
Wśród planów i zamierzeń dla wydziału na najbliższe lata
bardzo ważne będą:
– czy już czas na wstępne podsumowanie?
Naczelny inżynier niemieckiego Metallbank und metallurgische Gesellschaft oraz profesor polskiej technicznej
alma mater (Politechniki Warszawskiej) Jan Czochralski
(Kcynia 1885 - Poznań 1953) był wybitnym chemikiem, metaloznawcą oraz materiałoznawcą; jego dorobek naukowobadawczy mógłby też zostać przypisany z powodzeniem
do zakresu fizyki technicznej. Przez międzynarodową społeczność naukową postrzegany jest jako jeden, obok m.in.
Kopernika, Curie-Skłodowskiej, Olszewskiego, Wróblewskiego, Smoluchowskiego, Fajansa, Wolfkego, Mięsowicza
i innych, z badaczy z polskim rodowodem pracujących
w obszarze nauk przyrodniczych i technicznych, którzy
wielkimi literami zapisali się w historii światowej nauki
i techniki. Jego metoda z 1916 roku badania szybkości krystalizacji trzech metali – cynku oraz cyny i ołowiu przyczyniła się do powstania nowoczesnej technologii mikroelektronicznej, wytwarzającej wyrafinowane urządzenia
zawierające układy scalone, pamięci, mikroprocesory,
podzespoły optoelektroniczne, itp., to jest te wszystkie cuda
techniki, których dziś używamy.
7 grudnia 2012 uchwałą Sejmu RP, podpisaną przez marszałek Ewę Kopacz, rok 2013 został przez Sejm RP ustanowiony Rokiem Jana Czochralskiego; równocześnie Sejm RP
postanowił, że Julian Tuwim i Witold Lutosławski także patronują rokowi 2013. Podczas gdy poeta Tuwim oraz kompozytor muzyczny Lutosławski są postaciami powszechnie
znanymi i wielokrotnie wzmiankowanymi w podręcznikach
z zakresu literatury oraz muzyki, wydaje się, że postać Jana
Czochralskiego jest o wiele mniej znana społeczeństwu polskiemu. Znajomość życiorysu i swoistych uwikłań historycznych tego uczonego, praktyka metalurgii fizykochemicznej
jest mało znana nawet specjalistom z zakresu nauk szczegółowych, takich jak fizyka, chemia czy też nauka o materiałach bądź inżynieria materiałowa. Im z kolei nieobca jest
metoda (tzw. metoda CZ) wytwarzania i pomiaru szybkości
krystalizacji (nie)metali, z koronnym jej wykorzystaniem do
krystalizacji pierwiastków półprzewodnikowych z czwartej
grupy głównej układu okresowego, takich jak german (w początkowym okresie badań nad półprzewodnikami w latach
pięćdziesiątych), a przede wszystkim krzem i w bardziej
ograniczonym zakresie znany związek chemiczny z grupy
AIII BV – arsenek galu.
Życiorys uczonego opierał się na owej historycznej dychotomii, jaka została zbudowana przez relacje polsko-niemieckie w pierwszej połowie XX stulecia. Uważne prześledzenie życiorysu Czochralskiego wzbudza szereg refleksji
ważniejszych wydarzeń historycznych w tych relacjach, na
które nakładają się jeszcze pewne wydarzenia światowe,
jak np. Wielki Kryzys z początku lat trzydziestych ubiegłego
stulecia. Oto parę faktów popierających postawioną tezę.
Mianowicie, Czochralski – jako pasjonat chemii – stosunkowo szybko znalazł swoje miejsce tam, gdzie można było
ją uprawiać w sposób potrzebny i praktyczny. Koncern Allgemeine Elektrizitaetsgesellchaft (AEG) z siedzibą w Berlinie za rekomendacją poprzednich pracodawców przyjął
go do swojego laboratorium około roku 1906-1907. Tam
m.in. wykonywano metalowe ścieżki elektryczne w tzw.
obwodach drukowanych. Wiązało się to z rozwiązywaniem
szeregu problemów praktycznych dotyczących możliwe
małostratnego przepływu prądu elektrycznego. Zagadnienia
musiały wiązać się ze stratami energii elektrycznej na stykach tych obwodów, z adhezją metalu do niemetalicznego
podłoża, a głównie jednak ze strukturą krystalograficzną
materiału metalicznego ścieżki przewodzącej – tutaj struktura monokryształu dawała najmniejsze straty w przepływie
i nad nią należało pracować.
Owocem tej pracy było największe osiągnięcie
naukowo-badawcze Czochralskiego: metoda CZ, jakże
użyteczna po dziś dzień, skoro z jej pomocą wytwarza się
około 80 procent światowej produkcji płytek silikonowych
służących do produkcji układów scalonych i mikroprocesorów. Niestety badaczowi nie dane było jakiekolwiek skonsumowanie doniosłości i pożyteczności tego dokonania,
choć w okresie schyłkowego stalinizmu, kiedy w tragicznych okolicznościach odchodził, po najeździe ubeków na
jego posiadłość Margowo w Kcyni, amerykańscy badacze
z Bell Telephone Labs, Teal i Little, użyli metody CZ do
skrystalizowania germanu. Czochralski, niedopuszczony po
roku 1945 przez kolegów z Politechniki Warszawskiej do
kontynuowania pracy na tej uczelni, został również odcięty
od możliwości w miarę szybkiego zdobywania informacji
na temat bieżących badań naukowych, które to właśnie daje
praca na uczelni lub w placówce naukowo-badawczej. Nie
mógł więc wiedzieć o tym, że wówczas gdy w tragicznych
okolicznościach dokonywał swojego żywota w poznańskim
szpitalu w roku 1953, miała już miejsce pierwsza, jakże
potem doniosła w skutki, kontynuacja jego badań. Gdyby
o tym wiedział, miałby prawo rzec: Non omnis moriar, co
miało się okazać faktem trwającym po dziś dzień.
Jakże, poniekąd nie w pełni świadomie uwikłane w owe
trudne polsko-niemieckie relacje, było – rzeklibyśmy z obecnej perspektywy – zawistne ówczesne środowisko Politechniki Warszawskiej, świadczyć może choćby pewna relacja
z procesu wytoczonego notabene przez Czochralskiego
przeciwko trzem osobistościom nauki i świata publicznego. Jedną z tych osobistości był kolega Czochralskiego
z wydziału, prof. Witold Broniewski, pełniący również krótkoterminowo funkcję ministra ds. robót publicznych RP.
Wykazywał on, o czym donosi np. Goniec Częstochowski
nr 244 z dnia 20 października 1936 roku w artykule
31
prezentacje
32
inżynierii materiałowej i nauki o materiałach (metalach)
oraz fizyki technicznej. Od strony pierwszej z wymienionych grup tematycznych, należałoby uwypuklić podobszar
podstawowych działań badawczych profesora jako mieszczący się w zakresie metalurgii fizycznej, choć ze względu
na dokonywaną przez niego systematycznie analizę składu
chemicznego układów podlegających badaniom, możemy
tu mówić o metalurgii fizykochemicznej, określając rzecz
ze współczesnego całkiem poziomu odniesienia.
Głównym zadaniem, jakie – wydaje się z obecnej perspektywy - stawiał sobie profesor w tym zakresie, były wszechstronne i aplikacyjnie wartościowe próby opisu przemian
fazowych dotyczących zarodkowania i wzrostu mikrostruktur różnego typu metali, głównie jednak cynku, cyny,
ołowiu, aluminium, miedzi, żelaza czy też srebra i złota,
wraz z niektórymi stopami tych metali (z udziałem wtrąceń
niemetalicznych oraz inkluzjami atomów pierwiastków alkalicznych). Jako szczególnie użyteczne rozwiązanie zaproponowane przez Czochralskiego należy ponownie wymienić oparty na ołowiu stop bezcynowy, tj. metal B (niem.,
Bahnmetall) potrzebny do produkcji panewek w łożyskach
ślizgowych, a zawierający poza ołowiem, lecz w śladowych
ilościach, m.in. także wapń, aluminium, lit, bar, a nawet
sód.
W zakresie podobszaru badawczego umiejscowionego
we współcześnie rozumianej fizyce technicznej, należałoby
zwrócić uwagę na badania profesora w obszarze badawczym radiomikroskopii, tj. opracowanie metody opartej na
samodzielnie skonstruowanym urządzeniu, pozwalającym
dosłownie usłyszeć, a następnie zlokalizować (urządzenie
pracowało na zasadzie radia kryształkowego) wtrącenia niemetaliczne na powierzchni metalu bądź jego stopu.
Wypada tutaj sformułować pogląd, iż skonstruowane przez
badacza urządzenie (tj., radiomikroskop) do przeprowadzania badań z zakresu fizyki powierzchni metalu/stopu
metalicznego, można potraktować jako dość nieodległego
w czasie przodka urządzeń tego typu co mikroskop skaningowy lub sił atomowych. Są to urządzenia, które wiodą prym
w zakresie współczesnych badań mikro- i nanostruktury powierzchni materiałów. Ponadto w ramach wymienionego
wyżej podobszaru badawczego należałoby umiejscowić
badania dotyczące rentgenografii strukturalnej - Czochralski
otrzymywał już sto lat temu w Berlinie pierwsze dyfraktogramy rentgenowskie (praca z roku 1913 z von Moellendorfem)
- oraz badania dotyczące termodynamicznych własności
materiałów, chociażby tych na osnowie aluminium. Profesjonalną ciekawość, poza rutynowo wykonywanymi, także
w znaczącym stopniu w Warszawie, próbami mechanicznymi typu zgniatanie, ściskanie, rozciąganie, budzą jednak
badania nad rekrystalizacją, np. wapnia czy też złota, itp.,
w tym tzw. diagramy rekrystalizacyjne, będące powierzchniami reprezentującymi charakterystyki termomechaniczne w obszarze deformacji liniowej, powiązanej z wielkością ziarna i odpowiednim zakresem wartości temperatury
układu. Uzupełnić należałoby tę informację o interesujące
badania stygnięcia bloku polikrystalicznego aluminium,
oszacowanego jako procesu dokonującego się w tempie
niewykładniczym, w odległych chwilach czasu stygnięcia
tego materiału, który wpierw zaabsorbował już pewną ilość
ciepła, tracąc je potem wg asymptotycznego prawa jego
‘pozbywania się’. Wolniejsze aniżeli wykładnicze pozbywanie się ze struktury określonej porcji ciepła należy powiązać ściśle z jej strukturalnie polikrystalicznym charakterem i obecnością w niej ziaren, a także – w dostatecznej
(ogromnej) ilości, ich granic – miejsc, w których może być
z powodzeniem akumulowane to ciepło. Oznacza to, iż
z racji
niewielkich wartości powierzchni średniego ziarna aluminium, prawo stygnięcia Newtona, które wprost proporcjonalnie zależy od powierzchni stygnącej próbki, napotyka tutaj na swoją wolniejszą
(dokonywaną porcjami, dzięki obecności granic ziaren,
a mianowicie wg rozkładu Plancka) realizację, http://
bcpw.bg.pw.edu.pl/dlibra/doccontent?id=3410&dirids=1
– praca wydana w Wiadomościach Instytutu Metalurgii
i Metaloznawstwa z roku 1937, wolumen 4, str. 45-50 –
tam znaleźć można pracę J. Czochralskiego i dwóch współautorów.
Reasumując, wydaje się, iż można wyprowadzić jednoznaczny wniosek z analizy głównych osiągnięć naukowo-badawczych Czochralskiego, przyjmując liczbę jego
publikacji na poziomie ok. 120, (por. P. Tomaszewski
(2012), tamże). Mianowicie, dorobek ten, będący znaczącym dla rozwoju technologicznego społeczeństwa informatycznego doby współczesnej, lokuje się – jako wyraźnie
interdyscyplinarny – na złączeniu bądź w tzw. obszarze
blisko-wspólnym dyscypliny technicznej, jaką jest inżynieria materiałowa, wraz z nauką o materiałach (metalach),
oraz fizyki technicznej, z jej badaniami mikrostrukturalnymi, rentgenograficznymi i mechanicznymi, głównie ukierunkowanymi na analizę własności mechanicznych i fizycznych powierzchni materiału na osnowie metalu.
Warto jest również na zakończenie tego opracowania podkreślić to, iż dzięki inicjatywie kierowanej przez dyr. Michała Poczobutta (P. Prusak (2013), tamże) Szkoły Podstawowej
im. Jana Czochralskiego w Kcyni, jak również burmistrza
Kcyni, odbyła się pierwsza edycja Wojewódzkiego Konkursu Wiedzy o Janie Czochralskim
http://www.kcynia.pl/aktualnosci/f19b873b7420225627e5eae90ca444f7.html (link aktywny w dniu pisania artykułu),
z finałem 25 października 2013 r. Wyłoniono zwycięzców
tego konkursu w kategorii szkół zarówno gimnazjalnych,
jak i typu licealnego. Chociaż doświadczenie autora tej
wypowiedzi jako jurora i przewodniczącego konkursu nie
pozwala jeszcze stwierdzić, iż młodzież właściwie pojmuje
podstawy fizykochemiczne doniosłych odkryć naukowych
znakomitego badacza-praktyka, w tym jego najbardziej
brzemiennego w skutki odkrycia z roku 1916 – metody
wyznaczania szybkości/tempa krystalizacji z roztopu cyny,
ołowiu oraz cynku, której użyto czterdzieści lat później do
krystalizacji półprzewodników, a głównie krzemu, tak potrzebnego do produkcji na skalę masową układów scalonych i mikroprocesorów, itp. – to przysłowiowe ziarno zostało zasiane i należy w przyszłości upatrywać kontynuacji
tak dobrze zdefiniowanego i pożytecznego dzieła.
Pytanie zawarte w tytule, tj. czy to już pora na wstępne
podsumowanie, wobec wyżej przedstawionych wątków
natury historyczno-osobistej, ale i przede wszystkim naukowej, wypada na razie skwitować następującą odpowiedzią. Zdaniem autora, jeszcze nie czas na wstępne nawet,
a istotne dla dobrej recepcji dzieła i osiągnięć życiowych
Jana Czochralskiego (zwanego przez niektórych praojcem elektroniki współczesnej) w społeczeństwie polskim,
podsumowanie. Może dlatego, iż postać ta była uwikłana
w tak trudne wydarzenia w kontekście zawiłych relacji polsko-niemieckich, głównie po okresie odzyskania niepodległości przez młode państwo polskie, a wobec nasilającej
się powoli hegemonistycznej i doktrynalnej roli Niemiec
z tamtego okresu (chcących szybko zniwelować negatywne
skutki wojennej porażki), z naciskiem na przedział czasu
zapoczątkowany przez Wielki Kryzys (lata 1931-1934).
Musiało to mieć wpływ na ówczesną recepcję osoby Czochralskiego w Polsce i w okresie 1936-1937, gdy osiągał
on apogeum swoich możliwości badawczych w kraju (AG,
Roczniki Filozoficzne, wyd. KUL JP2: On Some Striking
Examples of Jan Czochralski, and His Scientific Achievements
Allowing to Underline His Year 2013 in Poland), o czym
świadczy liczba jego publikacji i innych dokonań, był on
coraz bardziej atakowany przez swoich adwersarzy. Działo
się to, o czym należy pamiętać, w przededniu wybuchu II
wojny światowej i trudno dziwić się histerii i szowinizmowi, choćby tej grupy popleczników prof. W. Broniewskiego,
skądinąd prawie równie zasłużonego, a bardziej niż Czochralski wszechstronnie wykształconego badacza z zakresu
fizykochemii, a w szczególności z obszaru tematycznego
pełzania metali, czyli zakresu tematycznego, w którym przecież działał uczony rodem z Kcyni. Sprawa Czochralskiego,
z początkiem w roku 2013, będzie więc toczyć się dalej,
z nadzieją, że tak jak jego proces i metoda CZ pójdzie ona
we właściwym, tutaj - obiektywnym kierunku. Nie jest to
sprawa oczywista, ponieważ choćby na podstawie informacji zawartych w Biuletynach Roku Jana Czochralskiego,
wydawanych społecznie przez dr. Pawła Tomaszewskiego
z INTBS PAN we Wrocławiu, który w dniach 19 i 20 listopada wygłosił dwa wykłady dla Uniwersytetu Trzeciego Wieku
przy UTP oraz dla studentów i pracowników uczelni (a przy
tym ubolewając nieco nad znikomo smutną frekwencją na
wykładzie w dniu 20 listopada 2013 w Auditorium Novum
UTP) wydaje się, że nie wszyscy chcą lub mogą zrozumieć
fakt, że należy spróbować poznać bliżej życie i dzieło tego
– jakże rodzimego, a przy tym, spełniającego najwyższe
standardy międzynarodowe – badacza. Należy sądzić więc,
że zainicjowana 23 października 2013 akcja pt. „Pokaż
kryształ Czochralskiego”, która z różnych powodów nie dotarła do odpowiednio znaczącej liczby osób, będzie musiała mieć jeszcze niejedną kontynuację, aby uzmysłowić społeczeństwu istotę badań wybitnego Pałuczanina, promocją
dokonań którego powinno zająć się również województwo
kujawsko-pomorskie, które – jak się gdzieniegdzie słyszy –
ma zamiar postawić na wspieraną funduszami unijnymi innowacyjność. Trudno chyba o bardziej sztandarową postać
w tym obszarze działania.
prezentacje
pt. „Wyrok w procesie prof. Breniewskiego” (z błędem
w nazwisku; źródło dostępne w Internecie) nadmierną, aczkolwiek pozorna raczej troskę o państwo polskie,
które powierzyło Czochralskiemu dyrektorowanie pracującym na potrzeby Wojska Polskiego Instytutem Metalurgii i Metaloznawstwa. Broniewski nie chce m.in.
dopuścić do produkcji na potrzeby transportu wojskowego panewek do łożysk ślizgowych pojazdów szynowych, opartych na opatentowanym przez Czochralskiego
w 1924 r., a trzy lata później w Polsce, bezcynowym stopie łożyskowym, tzw. metalu B, o znakomitych własnościach elastyczno-wytrzymałościowych i termicznych; por.
P. Tomaszewski. „Powrót. Rzecz o Janie Czochralskim”,
Oficyna Wydawnicza ATUT. Wrocław, 2012. Taka postawa
w rzeczywistości wiązać się mogła z niechęcią umożliwienia Czochralskiemu czerpania nieuniknionych korzyści materialnych z patentu, którego był podstawowym autorem;
mogło to dotyczyć również faktu, iż innymi autorami byli
badacze z Luksemburga oraz Niemiec pracujący w okresie dokonania zgłoszenia patentowego dla Metallbank. Aby
uzasadnić swoje (wespół z jednym redaktorem o nazwisku
Zawadzki – oficer rezerwy oraz niejakim p. Woroszyńskim)
obawy, rzekomo pro publico bono, inputował on Czochralskiemu, że ok. roku 1919, kilka lat przed opuszczeniem
Niemiec i podjęciem pracy w Polsce (1928 r.), zachęcał on
niejako – pracując dla Metallbank – aby Niemcy skonkretyzowały swoje działania badawcze i produkcyjne na obszarach ważnych z punktu widzenia ich przyszłej hegemonii
nad innymi krajami. Czochralski się do tego konsekwentnie
nie przyznawał, jak i do innych pomniejszych zarzutów,
i to jemu sąd dał ostatecznie wiarę – jak donosi ów Goniec –
zasądzając jedno– względnie dwumiesięczne wyroki w zawieszeniu oraz kilkaset złotych grzywny na rzecz upartych
w swoim działaniu oponentów posiadającego niemieckie
obywatelstwo Czochralskiego. Nie był to, zdaje się, jedyny
proces przeciwko temu uczonemu, (zob. P. Prusak, „Przywrócony Pamięci”, Wydawnictwo Pejzaż, Kcynia-Bydgoszcz, 2013). Rok 1936 z kolei stanowi rok największej
płodności zawodowej badacza w sensie ilości opublikowanych artykułów, których był współautorem bądź jedynym
autorem; było ich – podobnie jak w roku następnym – szesnaście; czy mogło to również stanowić powód do zawiści
dla prof. W. Broniewskiego?
Być może nie warto już teraz do tego szczegółowo powracać w obliczu niedawno ujawnionych faktów, które
wskazują na związki, wręcz współpracę, badacza z polskim
państwem podziemnym i Armią Krajową – bez nich nie byłoby (niestety, późnej bardzo, bo z końca czerwca 2011 r.)
decyzji Senatu o przywróceniu Czochralskiego w poczet
profesorów Politechniki, por. A. G., Europhysics News 42,
22 (2011), a także proklamowanego przez Sejm RP Roku
Czochralskiego 2013.
Może bardziej interesujące w tym kontekście jest podjęcie innego wątku tematycznego dotyczącego próby sklasyfikowania podstawowych dokonań naukowo-badawczych
profesora.
Zdaniem autora, można sądzić, iż podstawowy dorobek
naukowy Czochralskiego należałoby umiejscowić na styku
Adam Gadomski
33
prezentacje
Parlament Europejski, czyli serce Unii Europejskiej,
oficjalnie posiada swoją siedzibę w Strasburgu, jednak to
w Brukseli odbywa się większość jego obrad. To tam posłowie wszystkich partii posiadają swoje siedziby, codziennie
pracują i uczęszczają na spotkania m.in. komisji parlamentarnych czy swoich frakcji politycznych. Trzecią siedzibą
PE jest Luksemburg, gdzie znajdują się sekretariat generalny,
zaplecze techniczne i biblioteka.
Parlament Europejski jest jedyną instytucją w UE wybieraną bezpośrednio przez obywateli państw członkowskich,
jest również jednym z
największych
demokratycznych zgromadzeń parlamentarnych na świecie.
Od 1 lipca 2013 (tj. po
akcesji Chorwacji) w PE
zasiada 766 posłów, którzy przynależą do siedmiu
frakcji politycznych. Każdy
z nich ma obowiązek pracy
w jednej lub kilku komisjach, których jest 20, przy
czym do najważniejszych
należą komisje: spraw zagranicznych, praw człowieka,
bezpieczeństwa
i obrony, rozwoju, budżetu, ochrony środowiska naturalnego, prawa, transportu i turystyki, kultury i edukacji,
rolnictwa i rozwoju wsi oraz prawa kobiet i równouprawnienia. Każda komisja składa się z od 24 do 78 posłów
różnych frakcji i posiada przewodniczącego, prezydium
oraz sekretariat. Kalendarz obrad Parlamentu jest określony
przez czterotygodniowy rytm pracy. W pierwszym tygodniu
każdego miesiąca odbywają się posiedzenia plenarne (Strasburg), w drugim i trzecim tygodniu mają miejsce posiedzenia komisji parlamentarnych, zaś w czwartym odbywają się
posiedzenia frakcji parlamentarnych (tzw. Tydzień Frakcji).
Komisje parlamentarne odbywają posiedzenia w Brukseli raz lub dwa razy w miesiącu, a ich obrady są jawne.
To tam eurodeputowani pracują nad projektami aktów prawnych i sprawozdaniami z własnej inicjatywy, wprowadzają
poprawki i głosują nad nimi, analizują propozycje komisji
i Rady Unii Europejskiej oraz, w razie potrzeby, sporządzają sprawozdania, które są przedstawiane na posiedzeniach
plenarnych. Odbywają się również specjalne spotkania
w ramach komisji, na które zapraszani są politycy oraz osoby publiczne z całego świata.
Dzień pracy zaczyna się wpół do ósmej, kiedy przy
wejściu do PE spotykają się tysiące osób z różnych stron
świata. Ponieważ każdy dzień jest inny, nigdy nie wiadomo, jakie będą nowe zadania, nowe wyzwania. Posłowie
i ich asystenci (czasem również stażyści) pracę rozpoczynają od sprawdzenia korespondencji, e-maili, które codzien-
34
nie przychodzą w dużych ilościach, wykonania telefonów
i przeglądu codziennej prasy. Następnie omawiają plan dnia
udział w komisjach, wywiady, spotkania czy oprowadzanie
zaproszonych grup. Ważnym punktem dnia jest opracowywanie projektów i sprawozdań, przygotowanie informacji
o inicjatywach i programach UE dla wyborców krajowych.
W PE jest też grupa pracowników wyspecjalizowanych
w dziedzinie badań naukowych, pracująca w poszczególnych programach badawczych Komisji Europejskiej. Są lingwiści zajmujący się tłumaczeniami ustnymi i pisemnymi,
bez których praca w instytucjach unijnych tak zróżnicowanych pod względem językowym byłaby niemożliwa.
Po lunchu kontynuowane są
prace nad sprawozdaniami,
uzupełnianie o najnowsze
informacje, udział w wybranych komisjach, głosowanie
nad poprawkami, których
czasem jest kilkaset np. do
sprawozdania dotyczącego
budżetu czy spornych tematów, które wywołują liczne
dyskusje. I chociaż głosowanie odbywa się w systemie
elektronicznym, to i tak trwa
ono niekiedy kilka godzin.
Po chwili kolejne posiedzenia kolejnych komisji - zabieranie głosu na wybrany temat. Bywa, że poseł jest sprawozdawcą kilku omawianych sprawozdań np. Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa
i Zdrowia i Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii. W międzyczasie zdarzają się spotkania frakcji, nagrania do programu TV lub radia, imprezy
okolicznościowe, bankiety – w Parlamencie przykłada się
dużą wagę do promowania kultury państw członkowskich,
dlatego, przechodząc różnymi piętrami, można natrafić na
wystawy zdjęć, dzieł sztuki, a czasem nawet wyrobów kulinarnych. Dzień pracy w PE jest długi i wyczerpujący, kończy się najczęściej po godzinie 18.
Podsumowując, należy zaznaczyć, że Parlament Europejski stanowi skomplikowaną, ale bardzo sprawną instytucję.
To, co codziennie dzieje się w jego środku, można porównać do pracy najnowszych technologii – profesjonalizm,
innowacyjność oraz wiedza i umiejętności pracowników
sprawiają, że problemy Unii oraz świata są rozpatrywane
oraz rozwiązywane z najwyższą powagą i odpowiedzialnością.
Refleksje nad etosem
nauczyciela akademickiego
prezentacje
Spotkanie z Parlamentem Europejskim
Starożytni historycy zaświadczą, że Arystoteles (384-322 p.n.e.) odchodząc z Akademii Platońskiej, by założyć własne Liceum, miał powiedzieć, że kocha swojego mistrza,
ale ważniejsze jest dlań poszukiwanie prawdy, bowiem wierność prawdzie jest podstawowym obowiązkiem uczonego.
Dwa pokolenia wcześniej na ulicach i rynkach starożytnych Aten ożywione rozmowy
o prawdzie, pięknie i dobru prowadził z Sofistami jeden z najznamienitszych myślicieli
wszech czasów, Sokrates.
Dla Sokratesa, którego zainteresowania koncentrowały
się wokół życia moralnego człowieka, prawda miała charakter absolutny, to znaczy, że człowiek jej nie tworzy,
a jedynie odkrywa. Odkrywanie owo odbywa się zawsze
w spotkaniu z drugim (słynna metoda dialektyczna) i dlatego nieobojętne jest, w jakiej atmosferze przebiega (chodzi
o merytoryczną dyskusję i o szacunek do człowieka, którego poglądów nie akceptujemy). Jednocześnie Sokrates jest
przekonany, że odkrywszy prawdę, człowiek będzie zawsze
postępować zgodnie z jej brzmieniem. Sofiści – nauczyciele filozofii, przygotowujący elitę intelektualną ówczesnych
Aten do pełnienia różnych funkcji publicznych – twierdzili,
że prawda ma wymiar relatywny i utylitarny, zatem zobowiązania moralne wynikają z potrzeby chwili i mają charakter umowny. Jeśli człowiek chce osiągnąć zaplanowane
cele, każda droga jest dobra, ponieważ, jak twierdzi Pro-
tagoras, zwycięzcy nikt nie pyta, w jaki sposób do celu
doszedł.
Okoliczności prowadzące do prawdopodobnej wypowiedzi Arystotelesa, spotkanie Sokratesa z Sofistami odkryły dla nauk humanistycznych dialog – centralną kategorię
wyznaczającą relacje zachodzące między człowiekiem
i jego światem, wokół której krystalizują się także współczesne sposoby uprawiania filozofii oraz będącą fundamentem
dyskusji o etosie uczonego – nauczyciela akademickiego.
Prawda jest naczelnym celem działalności uczonego nauczyciela, który najpierw ją odkrywa, a dopiero potem
krzewi. Zarówno odkrywanie, jak i przekazywanie jej dokonuje się z człowiekiem, przez człowieka i dla człowieka,
w jakimś celu. Zatem oczekuje się głęboko poszerzonej odpowiedzialności za podejmowane w tych sferach działania.
Nauczyciel akademicki nie naucza w ścisłym tego słowa
Magdalena Kołosowska
studentka Wydziału Zarządzania
(w 2012 r. odbyła dwumiesięczny staż w PE)
fot. archiwum Formatu
35
prezentacje
Dialog jako element etosu nauczyciela akademickiego
Na trud dialogu, a zarazem jego istotę, wskazuje Józef
Tischner (1931-2000), który uważa, że pierwszym warunkiem dialogu jest zdolność wczuwania się w punkt widzenia
drugiej osoby, uznanie, że ta osoba może mieć choć trochę
racji. W ślad za tym powinno iść przekonanie, że z pewnością i ja nie całkiem i nie zawsze mam rację. Taka postawa
to uważność, jaką dajemy drugiemu człowiekowi; a jest ona
niewątpliwie wyrazem szacunku wobec jego osoby, wobec
jego indywidualnie wybranej drogi. Nie można utożsamiać
dialogu wyłącznie z aktem słownej komunikacji, choć i takiej brakuje nam w relacjach nauczyciel - student. Słowo
jest przede wszystkim instrumentem w sytuacji dialogicznej.
Dialog wymaga otwartości na krytykę, pokory i uczciwości
w prezentowaniu siebie i swojego sposobu myślenia, umiejętności przyznania się do błędu i cierpliwości. Wymaga
także wzajemnego zaufania, szacunku i taktu oraz głębokiego autentycznego zaangażowania w relację. W dialogu nie
ma miejsca na agresję i wulgarną dominację.
Uniwersytet jest wspólnotą dialogu, tworzenia i wymiany
idei, jest zatem w jego przestrzeni miejsce na prawdziwie
pełne spotkanie nauczyciela akademickiego ze studentem.
Ale czy we współczesnej postmodernistycznej, płynnej
i niepewnej rzeczywistości, w której kształcenie ma charakter egalitarny (Jacek Żakowski stwierdził, że szkoły wyższe
są dziś fabrykami ludzkich frytek), a uczelnie funkcjonują
kategoriami rachunku ekonomicznego, jest jeszcze miejsce
i czy wystarcza czasu na dialogiczną edukację nakierowaną
na Innego, jego historię, kulturę, świat wartości?
Dialog jest niezmiernie trudną formą spotkania, wymaga
bowiem nawet w sensie technicznym wysiłku, skupienia,
wejścia w subiektywność drugiego, stawania w obliczu pytań, co w aktualnych warunkach kształcenia i prowadzenia
zajęć, gdzie kontakty ze studentem maja charakter bezosobowy jest niezwykle utrudnione, sprzyja zadawalaniu się
półprawdami i budowaniu postaw bezkrytycznych, które
bardziej są monologiem (zaistnieniem, prezentacją) niż jakąś formą uzgodnienia.
Dialog bezwzględnie wiąże się z odpowiedzialnością moralną nauczyciela, bowiem szukając prawdy z drugim, czuje się on współodpowiedzialny za skutki swoich wyborów,
poszukiwań i działań zarówno wobec swojego słuchacza,
jak i współpracowników oraz otoczenia społecznego. Naruszenie jej otwiera drogę do obojętności, relatywizacji wartości, niszczy etos i wizerunek środowiska.
Klasyczny model deontologii nauczyciela akademickiego
Właściwy twórca szkoły lwowsko-warszawskiej,
wieloletni jej rektor i profesor, Kazimierz Twardowski
36
(1866-1938), którego zasługi dla szkoły są nie do przecenienia, mówiąc o deontologii pracownika nauki - uczonego
zwraca uwagę na następujące kierunki działania:
• zachowanie wolnej od wszelkich uprzedzeń postawy
wobec prawdy obiektywnej
• budowanie atmosfery solidarności i współpracy uczonych
• oparcie relacji nauczyciel - uczeń na zaufaniu i dialogu.
Natomiast w trakcie realizowania programu dydaktycznego
niezbędne zdaniem Twardowskiego jest poczucie obowiązku, odpowiedzialność, panowanie nad sobą, systematyczność w pracy i stawianie studentom takich wymagań, którym sami potrafimy sprostać. Sprzyjają im: sprawiedliwość,
życzliwość, poszanowanie, prawdomówność i uczciwość,
dyskrecja, umiejętność współpracy oraz przeciwdziałanie
popędom egoistycznym. Wybitny psycholog, uczeń szkoły lwowsko-warszawskiej S. Baley (1885-1952) o swoim
nauczycielu pisze: „Z punktu widzenia dydaktycznego na
uwagę zasługuje sposób prowadzenia polemiki ze studentami. Nie zaczynał od zwalczania argumentów przeciwnika,
lecz od uprzytomnienia ich wartości”, nie narzucał żadnego
poglądu na świat, uczył zaś jasnego, ścisłego i krytycznego myślenia, zwalczał ewidentne mity i mistyfikacje. We
wspomnieniach uczniów poznajemy Twardowskiego jako
postać charyzmatyczną, o niezwykłych cechach osobowościowych, który w dominujący sposób wpłynął na sukcesy
międzynarodowe założonej przez siebie szkoły. A szkoła jego zdaniem ma swoiste oblicze: „słabych prowadzi
i strzeże, czyniąc z nich (studentów) pożytecznych pionierów naukowych i wyznawców prawdy, silnym dodaje mocy
i potęguje ich ekspansywność, czyniąc z nich pionierów
nauki”. W oczach swoich uczniów ucieleśniał Twardowski
ideał filozofa: był po sokratejsku i mądry, i piękny moralnie;
a uroda owa promieniowała na środowisko, w ramach którego działał.
Potrzeba mistrza?
Czy nauczyciel akademicki z racji pełnionej roli zawodowej jest zobowiązany do przestrzegania wyższego niż przeciętny standardu moralnego? Jeśli tak, to co jest tym standardem? Czy nie wystarczy zwykła uczciwość i elementarna
wrażliwość, jak twierdzą przeciwnicy kodeksowania etyk
zawodowych. I wreszcie, czy nauczyciel może mieć rzeczywisty wpływ na kształtowanie postaw moralnych studentów?
Max Weber (1864-1920) sądził, że nauczyciel akademicki powinien powstrzymać się od sądów wartościujących, jego obowiązkiem jest bowiem wyłącznie przekazywanie wiedzy. Zgodnie z logiką tego myślenia nauczyciel
koncentrować się powinien na znajomości wykładanej
problematyki i na metodach przekazu, odpowiednich dla
poszczególnych partii wiedzy, nic do niej nie dodając, bowiem odpowiedź na pytanie, jak żyć, nie leży w jego kompetencjach.
Taki sposób myślenia wydaje się nie do zaakceptowania.
W nauczaniu wszakże nie chodzi wyłącznie o to, aby informować, powiadamiać o faktach i przekazywać umiejętności. To, czego nauczam, to nie tylko podawana wiedza,
kształcenie sprawności technicznych i intelektualnych, ale
i system wartości, a więc i w pewnym sensie wychowanie,
pokazywanie światów wartości.
Leszek Kołakowski w eseju „Charyzmatyczny przywódca, charyzmatyczny nauczyciel” pisze, że nauczanie jest jałowe, jeśli osoba nauczyciela nie jest wpisana w treść tego,
czego uczy. Sama wiedza ma wartość pozamoralną, ale
jej wyniki bywają moralnie doniosłe. Potrzebujemy takich
nauczycieli, którzy poza mistrzostwem merytorycznym potrafią ową moralną stronę unaocznić, utrwalić w kulturze,
a do tego - jak się wydaje - niezbędna jest wiarygodność
i szczerość moralna.
Współczesnej rzeczywistości nie wyznacza autorytet i nie spaja tradycja; wyrosłe z jej źródeł i uformowane
współcześnie światy wartości nie nadążają za tempem życia, dokonująca się na naszych oczach unifikacja kultur
sprzyja anonimowości, a ona, jak w wirtualnej przestrzeni,
ułatwia bezkarną, często wulgarną, niczym nie uzasadnioną dyskredytację nawet najbardziej szlachetnych i moralnie
doniosłych działań. Zewsząd słyszymy, że liczy się szybki
sukces i on jest miernikiem wartości - stąd wszechobecny
indyferentyzm moralny, zanik wrażliwości i utrata szacunku
dla wartości wyższych. Chętnie rezygnujemy zatem z odpowiedzialności osobistej za siebie, za innych i lokujemy ją
w jakichś strukturach, instytucjach, jakichś „ONYCH”, bo
to wygodnie i bezpiecznie uwolnić się od odpowiedzi na
pytanie „dlaczego?”
Zdawać by się mogło zatem, że nie potrzebujemy punktów odniesienia, nie szukamy autorytetów, sceptycznie
odnosimy się wobec kodeksowego porządkowania naszej
przestrzeni (bo zabija indywidualizm i autentyczność). Jednocześnie jak hobbesowski człowiek-egoista poszukujemy
ładu, harmonii, spokoju i pokoju; jednoznacznych rozstrzygnięć, pewności co do słuszności wybranych dróg, szukamy takiej pewności, która daje nam nadzieję i zaufanie, jest
uprawomocnieniem naszych działań, a więc przekornie
wsłuchujemy się w autorytety, bo są nosicielami wartości,
szukamy mistrza.
Składowe autorytetu nauczyciela akademickiego
By znaleźć orientację etyczną, człowiek musi umieć zdefiniować wartości i zasady, które porządkują jego życie, zrozumieć ich sens. W przestrzeni akademickiej niewątpliwie
nauczyciel akademicki, spotykając się ze studentem, swoim
zachowaniem, postawą wskazuje w praktyce owe standardy, narzuca i modeluje w pewnym sensie światy wartości.
Kodeks etyki nauczyciela akademickiego zawiera zbiór
elementarnych wartości, jakie powinny wyznaczać standardy zachowań moralnych we wszystkich sferach jego
działalności zawodowej. Podstawą do rozstrzygnięć i formułowania zakresu obowiązków moralnych w kodeksie
jest zawsze godność ludzka, rozumiana jako cecha przyrodzona, niezbywalna i niestopniowalna; z jej uznania wypływają prawa człowieka. Kodeksy są dokumentami, które
mają wskazywać główny kierunek. Uszczegółowienie ich
znajduje często wyraz w wykazach przymiotów i bardziej
szczegółowych opisów postaw, które chętnie u nauczyciela
akademickiego widzimy. Wśród wielu, jako najistotniejsze
wymienić należy:
• Nie ma w nim zgody na zło, na przemoc w każdej postaci, stosuje przymus wyłącznie ze względu na dobro studenta, a nie własny autorytet. Unika formalizmu i automatyzmu.
Buduje przez system zachęt, nie kar.
• Uczciwy intelektualnie, oczekuje jej także od studenta. Odpowiedzialny za słowo, za czas, ale też punktualny
w każdym rozumieniu tego pojęcia. Zdyscyplinowany wewnętrznie, ale i odważny w na przykład przyznaniu się do
porażki, do błędu, odważny w głoszeniu swoich racji, nie
przerzuca odpowiedzialności na innych. Uczciwy wobec
innych – opiekun spolegliwy.
• Nie ma w nim nienawiści, życzliwy, nie stronniczy i nie
interesowny, pracuje przy otwartej kurtynie, sprawiedliwy
i tolerancyjny, przekazując wiedzę, nie poddaje się ideologii.
• Ma świadomość, że nauczanie polega na zaufaniu,
że w jego zawód wpisany jest element suwerenności i niekontrolowalności z zewnątrz, dlatego nie czyni z siebie jedynego właściciela prawdy.
• Słusznie student może mu zaufać, ponieważ dotrzymuje zobowiązań, skłonny do pomocy i wsparcia, otwarty,
ocenia przez stosunek do pracy, panuje nad emocjami, nie
wykorzystuje swojej pozycji do manipulowania, sterowania
słuchaczem. Jednocześnie nie ma w nim zgody na lenistwo,
oszustwo, nieuczciwą grę, impertynencje. Walczy z przejawami nieuczciwości i tandetności.
Chcielibyśmy sądzić, że usprawiedliwione jest przekonanie szerokiego ogółu co do tego, że jeśli jest nauczyciel
akademicki profesjonalistą, to ma zrozumienie dla spraw,
którymi się zajmuje, także w wymiarze moralnym, a kodeksy etyczne są dlań drogowskazem ułatwiającym poruszanie
i utwierdzają go tylko w słuszności podjętych działań.
prezentacje
znaczeniu, ale umożliwia dostęp do wiedzy; chcielibyśmy,
aby było to nauczanie w kontekście badawczym, polegające na stwarzaniu szans słuchaczowi oraz kierowaniu
i nadzorowaniu tym procesem. Taka postawa wymaga niewątpliwie mistrzostwa. Czy nauczyciel akademicki jest tylko osobą podającą i sprawdzającą wiedzę swojego studenta
czy także mistrzem i przewodnikiem? Co jest mistrzostwem
w nauczaniu?
Zofia Zgoda
37
prezentacje
Mleko i produkty mleczne odgrywają podstawową rolę
w odżywianiu i mają wielkie znaczenie dla zdrowia człowieka. Charakteryzują się wysoką wartością odżywczą
i dietetyczną, ze względu na obecność wysokowartościowych białek, łatwo przyswajalnego tłuszczu, ważnych dla
organizmu soli mineralnych i witamin.
Około 98%wszystkich tłuszczowców mleka to glicerydy
kwasów tłuszczowych, pozostałe zaś to wolne kwasy tłuszczowe, fosfolipidy i sterole (w tym cholesterol). Niewielką
ilościowo pozycję stanowią karotenoidy i witaminy rozpuszczalne w tłuszczach.
Białka stanowią 95% całości substancji azotowych
mleka. Głównym białkiem jest kazeina, ponadto występują białka serwatkowe, czyli albuminy, globuliny, proteozy
i peptozy. Białka mleka są szczególnie cenne z żywieniowego punktu widzenia. Charakteryzują się korzystnym składem aminokwasowym, wartością biologiczną i strawnością.
Najważniejszym węglowodanem jest laktoza, która po spożyciu mleka jest wchłaniana, po uprzedniej hydrolizie do
cukrów prostych przy udziale odpowiedniego enzymu wydzielanego w jelicie cienkim. Ze składników mineralnych
w mleku w największej ilości występują wapń, fosfor i potas. Wśród witamin znajdują się przede wszystkim witaminy
rozpuszczalne w tłuszczach: A, D, E i K, ale także rozpuszczalne w wodzie: z grupy B, C i H.
W ostatnich latach obserwuje się wzrastające zainteresowanie tzw. „zdrową żywnością”, przez co konsumenci
coraz częściej sięgają po mleczne napoje fermentowane,
którym przypisuje się właściwości prozdrowotne i określa
mianem żywności funkcjonalnej, która dosłownie rozumiana jest jako „produkty spożywcze zawierające składniki oddziaływujące w sposób pożądany na procesy fizjologiczne
zachodzące w organizmie człowieka, prowadzące do utrzymania optymalnego stanu zdrowia i zmniejszenie ryzyka
wystąpienia chorób cywilizacyjnych”.
Napoje mleczne fermentowane produkuje się z mleka
normalizowanego lub odtłuszczonego, pasteryzowanego,
poddanego fermentacji mlekowej wywołanej przez swoiste
drobnoustroje, z dodatkami smakowymi lub bez dodatków.
Fermentacja mlekowa jest procesem, w którym pod wpływem działania bakterii występujących w mleku lub celowo do niego wprowadzonych, powstaje pewna ilość kwasu
mlekowego (0,6-2,0%) będącego czynnikiem konserwującym. Podwyższona kwasowość (pH ok. 4,0) uniemożliwia
bowiem rozwój bakterii gnilnych i psucie się mleka. Środowisko kwaśne nie hamuje jednak rozwoju pleśni i drożdży, które po dłuższym przetrzymywaniu ukwaszonych
produktów mlecznych (szczególnie przy dostępie tlenu)
38
rozkładają laktozę, a produkty tego rozpadu – kwas mlekowy i cukry proste – stwarzają doskonałe warunki do wzrostu
drożdży, które pobudzają syntezę witamin z grupy B, niezbędnych dla bakterii. Ponadto drożdże częściowo proteolizują białka oraz produkują dwutlenek węgla, przez co
zwiększa się żywotność komórek bakteryjnych. Obecność
alkoholu, kwasu mlekowego, aldehydu i diacetylu octowego zasadniczo wpływa na kształt cech smakowo-zapachowych produktu, jednak ostateczna ocena kefiru zależy od
warunków dojrzewania zachodzących podczas technologii
wytwarzania. Im wyższa temperatura (ok. 22°C), tym szybciej rozwijają się bakterie, natomiast im niższa (ok. 15°C)
- tym lepiej rozwijają się drożdże. Na rynku dostępny jest
kefir o 1,5-, 2- i 3,1% zawartości tłuszczu lub całkowicie
odtłuszczony oraz tzw. kefir luksusowy, który różni się od
tradycyjnego tym, że do jego produkcji wykorzystano mleko
przerobowe o wyższej zawartości suchej masy.
Jogurt to mleczny napój fermentowany cieszący się największym zainteresowaniem wśród konsumentów. Zgodnie
z normami FAO jogurt można produkować na bazie mleka
pełnego, częściowo lub całkowicie odtłuszczonego, mleka
w proszku – pełnego i odtłuszczonego, mleka zagęszczonego i wzbogaconego białkami serwatkowymi, kazeiną
spożywczą, kazeinianami, śmietanką, masłem, maślanką,
białkami mleka i olejem maślanym. Średni poziom tłuszczu, według Komitetu FAO, kształtuje się na poziomie 0,5
i 3,0%, natomiast wytyczne normy [PN-63/A-86064] podają iż zawartość tłuszczu może przyjmować 0, 2,0 i 2,5%.
Jogurt w zależności od konsystencji może być płynny bądź
stały. Przygotowane mleko szczepi się mieszaniną pałeczek
Lactobacillus delbrueckii ssp. bulgaricus o charakterze termofilnym i paciorkowców – Streptococcus thermophilus.
Aldehyd octowy i diacetyl powstające w procesie fermentacji nadają gotowemu produktowi orzeźwiający smak i przyjemny zapach.
Biojogurt. Dzięki wyizolowaniu i wprowadzeniu szczepów jelitowych obok standardowych termofilnych bakterii
mlekowej fermentacji, można otrzymać skrzep charakteryzujący się mniejszą kwasowością niż w przypadku stosowania kultur tradycyjnych. Biojogurt ma bardzo delikatny smak
i niemal niewyczuwalny aromat, co wynika z niewielkiej
obecności związków aromatotwórczych, głównie aldehydu
i diacetylu octowego. W celu polepszenia walorów organoleptycznych stosuje się dodatki smakowe, np. wsady (8%)
i soki owocowe (25%).
Wartość odżywcza napojów fermentowanych
Jakość mleka przerobowego, w tym zawartość składników żywieniowych i możliwości zwiększenia ich biodostępności na drodze fermentacji bezpośrednio decydują
o wysokiej wartości odżywczej mlecznych napojów fermentowanych. Procesy fermentacyjne zachodzące podczas
produkcji m.in. jogurtów czy kefirów przyczyniają się do
poprawy strawności i przyswajalności większości składników w stosunku do mleka surowego. Białka charakteryzują
się wyższą strawnością oraz małą skłonnością do alergizowania w porównaniu z mlekiem słodkim. Mleczne napoje
fermentowane są 2-3 razy szybciej trawione niż mleko, pobudzają apetyt, wywierają korzystny wpływ na wydziela-
nie soków trawiennych, eliminują bakterie chorobotwórcze
i gnilne z przewodu pokarmowego, pod warunkiem jednak
że zawierają dużą liczbę żywych bakterii i są spożywane
systematycznie i w dużej ilości.
Hydroliza laktozy do kwasu mlekowego i cukrów prostych
powoduje, że produkty te mogą być spożywane przez osoby cierpiące na nietolerancję laktozy. Białka także ulegają
degradacji na skutek fermentacji, powstają wysoce przyswajalne niskocząsteczkowe peptydy oraz wolne aminokwasy, a reakcje lipolizy zwiększają strawność tłuszczu.
Aktywność mikroflory mlekowej wpływa także korzystnie
na wzrost przyswajalności głównie wapnia, żelaza i fosforu, podwyższa zawartość witamin z grupy B, przyczynia
się do produkcji związków o charakterze antybakteryjnym
– kw. mlekowy i octowy, nadtlenek wodoru i bakteriocyny
takiej jak acidifilina, laktacyjna czy bulgarycyna – a także
prowadzi do wytworzenia enzymów (fosfatazy kazeinowej,
galaktozydazy) wspomagających trawienie głównego cukru mlekowego w jelicie cienkim. Codzienne spożywanie
mlecznych napojów fermentowanych może w dużej mierze
pokryć zapotrzebowanie organizmu na niektóre składniki
i witaminy. Zawartość białka w jogurtach kształtuje się na
poziomie 3,4 – 4,8%, co związane jest z dodatkiem mleka
odtłuszczonego w różnych proporcjach, dla porównania
białko w kefirze waha się w granicach 3,3 – 3,4%. W przypadku węglowodanów w jogurcie zmienność zawartości
jest bardzo duża – 3,8 – 11,3%, o czym decydują dodatki
smakowe i ilość dodanego cukru. W kefirze cukry ogółem
stanowią 4,0 – 4,7%. Obecność żywych mikroorganizmów
– komórek bakteryjnych działa stymulująco na układ immunologiczny i odporność organizmu konsumenta. Mają
one również hamujący wpływ na rozwój szkodliwych
drobnoustrojów i patogenów, które mogą przyczyniać się
do zaburzeń trawienia oraz wzdęć czy zaparć. Szczególnie polecane są po przebytych kuracjach antybiotykowych
i biegunkach podróżnych, wirusowych, bakteryjnych lub
popromiennych. Skutecznie przywracają naturalną motorykę jelit i układu pokarmowego u osób w podeszłym wieku.
Kefiry – w przeciwieństwie do niektórych innych napojów
ukwaszonych – nie są utrwalane w wysokiej temperaturze,
dlatego znajdujące się w nich bakterie i drożdże pozostają
aktywne. Wartości odżywcze i dietetyczne kefiru wiążą się
również z częściowym przefermentowaniem laktozy, co ma
znaczenie dla ludzi nie tolerujących tego cukru.
Przedstawione informacje dotyczące właściwości prozdrowotnych mlecznych napojów fermentowanych sugerują
zwrócenie większej uwagi na te produkty.
Już Hipokrates mówił: „Niech żywność będzie Twoim lekarstwem, a lekarstwo Twoją żywnością”.
prezentacje
Mleczne napoje
fermentowane
w temperaturze pokojowej mogą spowodować zepsucie się
mleka. Bakterie do produkcji napojów fermentowanych są
przygotowane w postaci tzw. szczepionek czystych kultur,
złożonych najczęściej z mieszaniny kilku gatunków bakterii. W laboratoriach zakładowych prowadzi się dalszą hodowlę, namnażanie bakterii w formie tzw. zakwasów macierzystych, a następnie roboczych, używanych do dalszej
produkcji.
Charakterystyka wybranych napojów fermentowanych
Do najbardziej znanych mlecznych napojów fermentowanych należą: jogurt, kefir, mleko zsiadłe, maślanka, kumys,
laktorol, szampan mleczny, mleko acidofilne i inne. Na rynku polskim najczęściej spotykane: kefir, jogurt, mleko jogurtowe, maślanka i mleko acidofilne.
Kwaśne mleko, znane także jako zsiadłe lub ukwaszone, to
tradycyjny polski produkt uzyskany w wyniku spontanicznej fermentacji spowodowanej rodzimą mikroflorą mleka,
zdominowaną przez gatunek Lactococcus lactis. Na skalę
przemysłową kwaśne mleko produkuje się z mleka odtłuszczonego bądź pełnego, poddanego pasteryzacji i w temperaturze 30 - 35°C zaszczepionego 2-5% zakwasem maślarskim.
Maślanka jest produktem ubocznym produkcji masła,
które uzyskuje się na drodze fermentacji mleka zaszczepionego kulturami maślarskimi lub śmietany poddanej ukwaszaniu zakwasem czystych kultur maślarskich. Zgodnie
z Polska Normą [PN-A-86061:2002] maślanki otrzymane
w wyniku produkcji masła powinny posiadać etykietę
z informacją, iż produkt ten „zawiera naturalna lecytynę”.
Mleko acidofilne swoją nazwę zawdzięcza obecności Lactobacillus acidophilus, które powodują jego fermentację.
Zawartość tłuszczu w gotowym produkcie nie powinna
przekraczać 2,5%. Aby podnieść walory smakowo – zapachowe mleka, stosuje się dodatki cukru, waniliny, miodu, wsadów owocowych oraz warzyw i soli kuchennej.
Uwzględniając terapeutyczne i dietetyczne właściwości,
ilość żywych komórek Lactobacillus acidophilus nie powinna stanowić mniej niż 500 mln/cm3.
Mleko bifidusowe to rodzaj napoju wyprodukowanego
z mleka przerobowego, zaszczepionego zakwasem bakterii
Bifidobacterium (10%). Tak duże stężenie zakwasu wynika
z trudności rozwojowych bifidobakterii, dla których mleko
nie jest naturalnym środowiskiem bytowania. Wprowadzenie substancji bifidogennych – enzymatycznych hydrolizatów kazeiny, soku z marchwi, wyciągów drożdżowych
– działa stymulująco na rozwój bifidobakterii w mleku bifidowym.
Kefir to jeden z najstarszych napojów fermentowanych.
Narodził się na Kaukazie, gdzie w sposób tradycyjny był produkowany w dębowych beczkach lub skórzanych workach.
Do jego wytworzenia potrzebne jest pełne lub częściowo
odtłuszczone mleko, które ulega fermentacji mlekowo-alkoholowej dzięki obecności ziaren (grzybków) kefirowych.
Stanowią one symbiotyczny zespół pałeczek fermentacji mlekowej w 80% (Lactobacilluc caucasicus i brevis)
i paciorkowców w 20% (Lactococcus lactis, Lactococcus
cremoris) oraz drożdży (Candidia kefir, Saccharomyces
uvarum oraz Kluveromyces lactis). Bakterie z łatwością
Henryka Bernacka
39
studenckie sprawy
szenie Studentów zawieszono. Władzę PRL-u zdecydowały
5 stycznia 1982 roku o rozwiązaniu organizacji.
- „Działaczy NZS dotknęły represje stanu wojennego, wielu
- podobnie jak ich starsi koledzy z NSZZ „S” było internowanych. Organizacja wznowiła działalność w 1989 roku,
ale władze wówczas utrudniały reaktywację i bydgoski zarząd został zarejestrowany dopiero w 1990 roku, bo władze
bały się NZS, wiedziały że to kuźnia kadr młodzieży niezależnej, która ma wciąż młodym wiele do zaoferowania”
- zaznaczył dr Osiński.
Dzisiejsza organizacja Niezależne Zrzeszenie Studentów kojarzona jest przede wszystkim z takimi projektami,
jak Wampiriada, Studencki Nobel, Drogowskazy Kariery
czy OKFS. Zapomina się trochę, że organizacja była jedną
z jednostek mających duży udział w walce o demokrację
w kraju.
Warto zatrzymać się więc na chwilę i spotkać się z historią.
17 lutego 2014 roku odbył się wernisaż wystawy „Studencka Solidarność. Niezależne Zrzeszenie Studentów w
Bydgoszczy (1980-1990)”. Data nie była przypadkowa, ponieważ w poniedziałek przypadała 33. rocznica rejestracji
Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Wystawę, składającą się
z 15 plansz przedstawiających najważniejsze wydarzenia
z dziejów bydgoskiego NZS-u, przygotował Instytut Pamięci Narodowej oraz Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy. Skany dokumentów, przepustek, ulotek oraz zdjęć
z tamtego okresu pozwoliły na przeniesienie się do wydarzeń mających miejsce w latach 80.
Młoda organizacja działała legalnie niecały rok, ponieważ po wprowadzeniu stanu wojennego Niezależne Zrze-
40
Tydzień Orientacyjny dla zagranicznych studentów
Już po raz kolejny pięć bydgoskich uczelni gościło zagranicznych studentów w Bydgoszczy. Tydzień Orientacyjny trwał od 24 lutego do 1 marca. Ponad 130 „Erasmusów”, m.in. z Chorwacji, Czech, Francji, Grecji, Hiszpanii,
Litwy, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Turcji i Włoch tradycyjnie wzięło udział w integracyjnych zajęciach organizowanych na poszczególnych uczelniach. Na UTP
w semestrze letnim studiować będzie prawie 60 studentów
zagranicznych. W opiece nad obcokrajowcami pomagali
także nasi studenci, którzy korzystają z wyjazdów w ramach
Erasmus powstał w 1987 roku jako program wymiany
studentów. Główną ideą programu jest: rozwijanie międzynarodowej współpracy między uczelniami. Nazwa Erasmus
nawiązuje do imienia holenderskiego filozofa i teologa,
humanisty, Erazma z Rotterdamu (1466-1536). Erasmus
jest programem dla uczelni, ich studentów i pracowników.
Wspiera międzynarodową współpracę szkół wyższych,
umożliwia wyjazdy studentów za granicę na część studiów
i praktykę, promuje mobilność pracowników uczelni, stwarza uczelniom liczne możliwości udziału w projektach wraz
programu Erasmus i wiedzą, jak ważne jest przyjazne powitanie w nowym mieście!
25 lutego (we wtorek) studenci spotkali się z prezydentem Bydgoszczy Rafałem Bruskim w Urzędzie Miasta.
Prezydent powitał gości, życzył im wielu wrażeń i dobrych wspomnień, jakie wywiozą z Bydgoszczy do swoich ojczyzn. Po wizycie w ratuszu, zwiedzili Muzeum
Mydła i Historii Brudu. W środę po krótkim kursie języka
polskiego Polish is fun – Course for Beginners, nasz uniwersytet zaprosił obcokrajowców na degustację tradycyjnych potraw polskich. Na stole znalazły się takie przysmaki, jak: bigos, barszcz z uszkami, pierogi z kapustą,
a także sernik i makowiec. Ponadto zaplanowano spotkanie
integracyjne w bydgoskim pubie, pokaz filmu „Smak życia”
i wspólną zabawę na kręglach.
Jeszcze raz witamy naszych gości, mamy nadzieję, że studia na naszym uniwerystecie będą dla nich wspaniałą przygodą i że zabiorą do swoich domów same miłe wspomnienia
z pobytu w Polsce!
z partnerami zagranicznymi. W programie bierze udział 28
krajów Unii Europejskiej; 3 kraje Europejskiego Obszaru Gospodarczego: Islandia, Lichtenstein, Norwegia; oraz
Szwajcaria; a krajem kandydującym jest Turcja.
Polska uczestniczy w programie od roku 1998/99. W latach
1995-2006 Erasmus wchodził w skład wspólnotowego programu Socrates, a od roku akademickiego 2007/2008 jest
częścią programu „Uczenie się przez całe życie” (LLP – the
Lifelong Learning Programme), programu Unii Europejskiej
w dziedzinie edukacji i doskonalenia zawodowego, przewidzianego na lata 2007-2013.
Od 1 stycznia 2014 r. zaczął obowiązywać Program
Erasmus+ i zastąpił dotychczasowe programy: „Uczenie
się przez całe życie” (oraz jego programy sektorowe – Erasmus, Leonardo da Vinci, Comenius i Grundtvig), akcję Jean
Monnet, program „Młodzież w działaniu” oraz pięć innych
programów (m.in. Erasmus Mundus i Tempus). Po raz pierwszy w historii programów edukacyjnych Unii Europejskiej
wspierane będą również inicjatywy związane ze sportem.
Realizacja programu zaplanowana jest na siedem lat, czyli
do roku 2020.
Więcej o programie na erasmusplus.org.pl
- „Pracownicy mieli Solidarność, rolnicy tworzyli Solidarność wiejską, chłopską, rolniczą - różnie się ona nazywała,
to my tworzyliśmy studencką Solidarność, czyli Niezależne
Zrzeszenie Studentów. Ściśle współpracowaliśmy z Zarządem Regionu Solidarności w Bydgoszczy, podejmowaliśmy
akcje ulotkowe, wydawaliśmy gazetę studencką „Indeks”,
angażowaliśmy się w życie uczelni” - przypomniał w poniedziałek poseł Jan Krzysztof Ardanowski, w 1981 roku szef
komisji uczelnianej NZS ówczesnej Akademii Techniczno-Rolniczej (obecnie UTP).
„To jedna z ważniejszych organizacji mających duży
wkład w walkę o demokrację w kraju. Już nazwa miała
wyrażać, że studenci chcą sami o sobie decydować i być
niezależni od władzy” - podkreślał Krzysztof Osiński z delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Bydgoszczy.
Historyk przypomniał, że młody NZS podejmował działania na wielu polach – „poprzez walkę o poprawę socjalnego bytu studentów, przez odkłamywanie historii Polski i
mówienie prawdy o takich wydarzeniach, jak np. Katyń, po
domaganie się uwolnienia więźniów politycznych” - dodał
dr Osiński.
ERASMUS+
studenckie sprawy
Spotkania z historią
33. rocznica rejestracji NZS
Dla członków NZS było to niesamowite spotkanie nie
tylko z historią, ale z osobami, które ją tworzyły.
W dzisiejszych czasach jest inaczej. Studencie! Możesz realizować się bez przeszkód, rozwijać się wszechstronnie,
dlatego też zapraszamy Cie do wzięcia udziału w projektach tworzonych przez NZS dzisiaj.
Emilia Papierz
fot. Izabela Witkowska
Welcome! Willkommen! Bonjour! Hola!
Hello! Bok! Ahoj!
Agnieszka Kreńska
fot. Katarzyna Zadworna
41
studenckie sprawy
Znajdź na to czas
BIURO KARIER zaprasza
Serdecznie zapraszamy naszych studentów oraz absolwentów do aktywnego korzystania z inicjatyw przygotowanych przez Biuro Karier.
Plan warsztatów:
28 marca (piątek), w godz. 9.00-12.00, Krok po kroku do
własnej firmy – czyli ucieczka przed bezrobociem. Opracowanie biznesplanu, zajęcia poprowadzi Radosław Ostrówka - konsultant Punktu Konsultacyjnego Pracodawców Pomorza i Kujaw w Bydgoszczy
28 marca (piątek), w godz. 12.20-15.00, Kreowanie własnego wizerunku, zajęcia poprowadzi Wojciech Świtała - Sygnatariusz Kodeksu Etyki Polskiej Izby Pośredników Finansowych i Ubezpieczeniowych, Prezes Zarządu SPKiP, Prezes
Haven Invest Sp. z o.o., analityk oraz inwestor giełdowy
24 kwietnia (czwartek), w godz. 10.00-14.00, Znajdź na To
czas – efektywne planowanie (czyli efektywne zarządzanie czasem), zajęcia poprowadzi Marcin Błażkow, trener,
wykwalifikowany doradca zawodowy, pracownik Centrum
Edukacji i Pracy Młodzieży w Bydgoszczy
14 maja (środa), w godz. 10.00-13.00, Negocjacje, zajęcia
poprowadzi Wojciech Świtała
29 maja (wtorek), w godz. 10.00-14.00 Czas obudzić się
z marazmu - życie to nie jest bajką Zajęcia poprowadzi
Wojciech Świtała
12 czerwca (czwartek), w godz. 10.00-14.00, Metody szukania pracy, zajęcia poprowadzi Marcin Błażkow
12 czerwca (czwartek), w godz. 10.00-14.00 Jak przeżyć
rozmowę kwalifikacyjną? Dokumenty aplikacyjne, zajęcia
poprowadzi Dagmara Owsianik - trener, wykwalifikowany
doradca zawodowy, pracownik Centrum Edukacji i Pracy
Młodzieży w Bydgoszczy
Warsztaty: „Krok po kroku do własnej firmy – czyli ucieczka przed bezrobociem. Opracowanie biznesplanu.” oraz
„Kreowanie własnego wizerunku” odbywają się w ramach
projektu Dydaktyka a Praktyka, który jest współfinansowany
ze środków EFS i są imprezami towarzyszącymi Drogowskazom Kariery .
Plan konsultacji indywidualnych:
Doradztwo zawodowe – 10 kwietnia, 15 maja,
12 czerwca
Konsultacji udzielać będzie Marcin Błażkow; testy, określające predyspozycje zawodowe; pomoc w planowaniu
przyszłości zawodowej; pomoc w przygotowaniu dok. aplikacyjnych; wsparcie w poszukiwaniu pracy
42
Aktywne poszukiwanie pracy – 27 marca, 10 kwietnia,
13 maja , 12 czerwca
Konsultacji udzielać będzie Dagmara Owsianik; oferujemy
pomoc w redakcji dokumentów aplikacyjnych; w przygotowaniu się do rozmowy kwalifikacyjnej; w wyborze odpowiedniej formy aktywizacji zawodowej; w określeniu bilansu osobistego; informacje na temat rynku pracy i sposobów
poszukiwania pracy
Przedsiębiorczość – 27 marca, 10 kwietnia , 13 maja ,
12 czerwca
Konsultacji udzielać będzie Dagmara Owsianik; doradztwo
w zakresie predyspozycji do prowadzenia własnej działalności; analizy SWOT; przedsięwzięcia procedury rejestracji
działalności w instytucji wspierającej samozatrudnienie,
możliwości pozyskania dofinansowań na rozpoczęcie i rozwój działalności
WARSZTATY ORAZ KONSULTACJE SĄ BEZPŁĄTNE
Prosimy o zapisywanie się na warsztaty i konsultacje:
[email protected] lub telefonicznie (52 374 92 87, 52 374
94 25).
W przypadku grup limitowanych decyduje kolejność
zgłoszeń.
Każdy z uczestników warsztatów otrzyma zaświadczenie
potwierdzające udział w warsztatach.
Zastrzegamy sobie prawo do zmiany terminów i tematów
warsztatów i wykładów.
Targi Pracy i Kariery
10 kwietnia (czwartek), w godz. 10.00-14.00
Targi Pracy odbędą się w holu głównym bud. 2.1 przy
al. prof. S. Kaliskiego 7 (Fordon)
Biuro Karier włączyło się również w inicjatywę Niezależnego Zrzeszenia Studentów „Drogowskazy kariery”. W ramach cyklu: „Poznaj swojego Pracodawcę” przygotowaliśmy 24 marca (poniedziałek) spotkania:
1. Mobika Limited, prezentacja firmy, godz. 8.00-8.45
2. Alcatel-Lucent, prezentacja firmy, godz. 9.00-9.45
3. Jabil Global Services, prezentacja firmy, godz. 10.0010.45
4. Dor-med., prezentacja firmy, godz. 11.00-11.45
5. JM TRONIK, prezentacja firmy, godz. 12.00-12.45
Biuro Karier
Karolina chorązka-Paluch
1984 r.
2004-2009 r. Urodzona w Krakowie
Akademia Sztuk Pięknych
im. Jana Matejki
w Krakowie. Wydział Malarstwa; studia
w Pracowni Malarstwa prof. Adama
Wsiołkowskiego (dyplom z wyróżnieniem)
Wystawy indywidualne:
2003 r.
2004 r.
2005 r.
2012 r.
Wystawa towarzysząca koncertom
z cyklu „Młodzi
Artyści w Krakowie” w Filharmonii
Krakowskiej
im. Karola Szymanowskiego
Wystawa w Bibliotece Publicznej Gminy
Kozienice
Ponownie wystawa w Filharmonii
Krakowskiej
im. Karola Szymanowskiego
Wystawa w klubokawiarni Like Konik
Wystawy zbiorowe:
2007 r.
2007 r.
2007 r.
2007 r.
2008 r.
2008 r. 2008 r.
2009 r.
Wystawa rysunku w „Galerii Solvay”
w Krakowie
Wystawa rysunku: Galeria „Schron
Sztuki”- Uniwersytet Rzeszowski
Wystawa plakatu Galeria PWST
Wystawa plakatu do sztuk Stanisława
Wyspiańskego (obchody roku
Wyspiańskiego)
Wystawa w węgierskiej restauracji
„Budapest”
Wystawa rysunku : Wyższa Szkoła
Zawodowa
w Sanoku „Galeria D”
Wystawa fotografii: „Galeria Grodzka”
w Krakowie –
„Włoskim Szlakiem”
Wystawa malarstwa z cyklu „Mistrz
i Uczniowie”
w Sali Wystawowej Stowarzyszenia
Miłośników
Ziemi Tarnogórskiej w Tarnowskich
Górach.
Wystawa w „Pałacu Sztuki” Pt. „Najlepsze
dyplomy 2009” (prezentowałam tam
obrazy dyplomowe z cykli „Światło i
mrok: Pasaże i Bramy”)
Inne:
Udział w Targach Sztuki http://targi.
krakow.pl/pl/strona-glowna/targi/targisztuki-w-krakowie/
Planowany udział w drugiej edycji Targów Sztuki 2013
i w Nowohuckim Festiwalu Sztuki Młodej
2013
Galeria Innowacji, Al. prof. S. Kaliskiego 7, 85-789 Bydgoszcz
Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich w Bydgoszczy.
Galeria czynna codziennie od 10.00–17.00
Kierownik Galerii dr hab. Anna Bochenek, prof. UTP
piórem recenzenta
Malarstwo Karoliny Chorązkiej-Paluch niepokoi i nie pozwala się jasno sklasyfikować w kategoriach: dobre – złe.
Wydaje się nie do końca okrzepłe w warstwie formalnej, za
to wyraźnie określone w doborze tematów. Artystka spośród
wielu motywów pejzażowych wybiera chętnie tylko jeden.
Przygląda się głębokim tunelom wjazdów i bram prowadzących na wewnętrzne podwórza kamienic, mrocznym korytarzom i klatkom schodowym, starym murom, które kontrastuje z jasnym światłem w głębi kompozycji. Poszukując
formuły malarskiej dla wybranego tematu, posługuje się (jak
sądzę) nie tylko obserwacją, ale także fotografią, co może
tyleż „poprawiać”, co niszczyć perspektywiczny zapis przestrzeni. Tym bardziej, że malarka w większości płócien zestraja chłodny, wykreślny „szkielet kompozycji” z bardziej
mięsiście kształtowanymi postaciami ludzkimi. Szerokie
płaszczyzny matowej czerni, podbiegniętej brązem, zielenią i błękitem, malowane sucho, zestawia z mocnymi kolorami określającymi postaci uchwycone na tle ciemnych
wejść lub wkraczające w mrok sieni z rozświetlonego podwórza. Być może świadomie wykorzystuje dysonanse
i zgrzyty barwne między ćmiącymi czerwieniami, brudnymi szarościami i czernią a barwami nasyconymi, chromatycznymi (vide niebo i unoszący się nad murem balon na
jednym z obrazów), ciepłymi akcentami żółci, oranżu, cynobru. Ta gama staje się kilkakrotnie dominantą obrazu. Interiory malowane przez Karolinę Chorązką-Paluch drażnią
zachwianą perspektywą, lub przeciwnie - uporządkowaną
aż do bólu siecią podziałów kompozycyjnych. Wystarczy
przyjrzeć się obrazowi z brązowymi schodami i błękitnym
przesklepionym wnętrzem – oś pionowa dzieli go na dwie
partie opracowane w odmienny sposób. Strona lewa poddana jest rytmom równoległych do płaszczyzny obrazu pasm
koloru – brązowych i ugrowych krawędzi schodów, złotożółtej boazerii ściany półpiętra. Po prawej „rządzi” perspektywa zbieżna, błękity rozciągają przestrzeń, zaznaczony
na posadzce trapez czerwieni podkreśla trójwymiarowość.
Artystka zastosowała tu jakże klasyczny trick - opozycję
barw, gdzie kolory ciepłe przybliżają się do widza, a zimne
oddalają. Odmienny nastrój niepokoju emanuje z obrazu z
czerwonym korytarzem, gdzie rozchwiane linie perspektywy, ostry kontrast zieleni i czerwieni, sieć czarnych krech i
znaków na posadzce deprymuje.
W obrazach Chorązkiej-Paluch można dostrzec jakąś celową nieporadność, borykanie się z narzuconą sobie konwencją. Dominująca szorstkość materii malarskiej
– szczególnie tam gdzie w większych kompozycjach prezentuje widzowi nieomal szkic, z pierwszym planem zaledwie „maźniętym” farbą, z widocznymi liniami konstrukcji,
jedną dwiema plamami koloru. I to jakiego, „tępego”, zaledwie maskującego podobrazie. Sucho malowane, niekiedy
46
martwe płaszczyzny koloru to zapewne świadomy zabieg
malarski, odwrócenie typowego sposobu opracowania
płótna, gdzie warstwa malarska stopniowo traci gęstość.
Chorązka-Paluch przeciwnie lekkie gruzły farby i impasty
stosuje do szczegółów w głębi, detali, modelunku postaci. Wydaje się, że znacznie swobodniej czuje się artystka
w małych formatach – wystarczy spojrzeć na pokazane na
wystawie małe pejzaże zimowe. Jasne malowane bardziej
soczystymi plamami koloru, a przecież bardzo stabilne kompozycyjnie, ładnie rozgrywające niuanse kolorów – barwną
biel, orkiestrację ciepłych szarości, ugru, tonów liliowych
i błękitnych. Jest w tych płótnach jakaś lekkość, oddech
i to pomimo konstruowania obrazu nieomal prostokątnymi
równoległymi do płaszczyzny obrazu plamami (por. zimowy pejzaż z domem).
Inną cechą charakterystyczną i dla jej obrazów, i częściowo dla Akademii Krakowskiej, jest to, co wywodzi się
z przyjmowanej w latach siedemdziesiątych poetyki hiperrealizmu, z jego dbałością o wykorzystanie fotografii. Gdyby nie to, że autorka jest absolwentką pracowni profesora
Adama Wsiołkowskiego, to jej podejście do modelunku
barwnego, wraz ze swoistym przeczernianiem koloru w cieniach wiązałabym z malarstwem, a może i pracownią Tadeusza Boruty. Zarazem malowane przez nią postaci i przedmioty, stanowiące li tylko detal jej obrazów są kształtowane
bardziej swobodnie – gęstszą farbą markującą bryły, bliki
i cienie. Kolor jest tu cieplejszy, bardziej intensywny – cynober i ugier strojów, ciepłe plamy tynków, błękity i świetliste biele wprowadzają do jej obrazów bardziej uchwytne,
naturalne światło. Są „żywe”, dynamiczne, zatrzymane jak
w migawce aparatu, w prześwietlonym lekko zdjęciu.
Nie potrafię jeszcze ocenić malarstwa Karoliny
Chorazkiej-Paluch, jeszcze nie rozsmakowałam się
w surowości materii malarskiej, trochę brak mi tu malarskiego mięsa, prawdziwego dźwięczenia koloru, jego niejednoznaczności, tej nieuchwytnej granicy, za którą malarski
„brud” jest wartością samą w sobie. Wyczuwam, że pod na
wpół hiperrealistyczną, na wpół zimno konstruowaną konstrukcją jej obrazów, kryje się coś, do czego nie mam dostępu. Portretowanie smutnych, starzejących się, niepięknych
miejscy to nie tylko genius loci Krakowa, tego widzianego
raczej od Kleparza i Kazimierza niż Rynku Głównego. Może
to figura przemijania, które wrasta w jednostkowe ludzkie
życie. Zderzenia umierania starych domów, ciemnych tuneli wiodących nie wiadomo dokąd? Może figura nadziei,
że z ciemnego przejścia wychodzimy na światło, na wolność, nieważne czy codzienności słonecznego dnia, czy…
wieczności.
Ewa Urbańska
piórem recenzenta
Malarstwo Chorązkiej-Paluch
w Galerii Innowacji
Wdrukowani w Drukarnię
W lutym i marcu br. w Domu Mody „Drukarnia” zaprezentowano wystawę prac studentów architektury wnętrz Wydziału Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska
UTP. Po raz pierwszy w centrum miasta skupiona na shoppingu publiczność miała okazję przekonać się, że architekt
wnętrz to nie tylko specjalista od projektowania pomieszczeń
i ustawiania mebli, lecz ktoś, kto wkracza na „terytoria” architekta i designera. Uczestniczy w kształtowaniu budynków i ich otoczenia, projektuje przedmioty lub znajduje ich
nowe funkcje. Wreszcie, mówiąc nowomodnym językiem
mediów – innowator realizujący marzenia o użytkowej
i estetycznej przemianie świata. Twórca któremu nieobce są
chwytliwe i „politycznie słuszne” hasła ekologii i zrównoważonego rozwoju.
Prezentacja prac w centrum miasta, w przestrzeni innej niż „domowe” korytarze fordońskiego budynku 3.1
była wyzwaniem dla studentów i wykładowców z Katedry
Sztuk Wizualnych. Miała na celu stworzenie na 270 m2
Domu Mody „Drukarnia” aranżacji reprezentatywnej dla
ich poglądów na projektowanie wnętrz. Ukazującej, jak
rozumieją filozofię współczesnego projektowania, z jego
zawieszeniem między supernowoczesną techniką a ekologią, między ideologią już nie fast a slow, recyklingiem i tuningiem przedmiotów skazanych na śmietnisko. Ujawniała
fascynacje wzornictwem lat trzydziestych, sześćdziesiątych
i siedemdziesiątych, inspiracje osobliwym „retro” Higth-techu i Space Age, czy dekonstruktywizmu.
Każda ekspozycja wymaga „oddechu”, powietrza, przestrzeni, dlatego pokazano tylko wycinek tego, czym studenci zajmują się w pracowniach na co dzień. Aby zachować
jasność wystawy, ograniczono ilość plansz, makiet i uni-
katowych przedmiotów prezentujących wszystkie etapy
procesu projektowego i różne sposoby „podania” widzowiklientowi pomysłu.
Wystawa w „Drukarni” stała się znakiem firmowym kierunku architektura wnętrz - można było w niej odnaleźć
charakterystyczny sposób aranżowania wnętrza, dobór
barw, zamiłowanie do geometrii ożywionej formami organicznymi. Sprzyjała temu „bezosobowa” sala o białych
ścianach i połyskliwej posadzce, ze stropem wspartym
na czarnych słupach, oświetlona lampami w metalowych
oprawach. Wystarczyło w tę przestrzeń wpisać znaki stanowiące identyfikację wizualną kierunku i katedry – żółć
plakatów i naniesionych na posadzkę linii wydzielających
sektory, czarnych znaków i logo kierunku. Nietypowe kontrasty, gdy szarość i metal stelaży spotyka się z ciepłym
odcieniem drewna sztalug, parawanów i podestów ekspozycyjnych. Trójdźwięk bieli, szarości i czerni wzmacnia
graficzny kontrast linii poziomych i pionowych, oszczędniej
wykorzystywanych skosów pojawiający się na planszach
i w przestrzeni – wyznaczany skosami nóg sztalug. Na stelażu mondrianowskich niekolorów rozmieszczono akcenty
barwne – najpierw płaszczyzny żółci, potem mniejsze prostokąty i kwadraty czerni, wreszcie plamy mocnego koloru
– czerwienie, cynobry, zieleń, ostry błękit, ale i zmodulowane brązy obecne w realizacjach malarskich, projektach,
makietach. Ten sam kontrast geometrii i organiczności,
zagęszczenia i rozluźnienia przestrzeni budują unikatowe
meble, których podstawy to koła, owale, prostokąty o zaokrąglonych narożach.
Ekspozycja w „Drukarni” prezentowała obok projektów
i makiet wnętrz, wizualizacji przedmiotów i ekologiczne-
47
piórem recenzenta
48
piórem recenzenta
go wzornictwa, także malarstwo i rysunek. Właśnie prace
malarskie i rysunkowe wskazują, jak ważne dla architekta
wnętrz i designera jest „posmakowanie” obu tych dyscyplin.
To one w dużym stopniu uczą studentów obserwacji, analizy i opisu formą plastyczną przestrzeni i bryły; swobodnej
interpretacji sztuki już nie słowem, a własnym malarskim
i rysunkowym komentarzem. Przykładem wspólnej interpretacji dawnego malarstwa jest wariacja na temat „Szulerów”
(„Karciarzy”) barokowego malarza Georgesa de La Toura.
Obraz podzielono na kilka części, które studenci traktowali
jak samodzielne kompozycje malarskie, przekształcali, „sytuowali” na pograniczu sztuki abstrakcyjnej. W wielu ćwiczeniach także sztuka współczesna, np. obrazy Wilhelma
Sasnala, była poddawana malarskiej i projektowej interpretacji. Inspirację malarstwem można dostrzec w projektach
wizualizacji wnętrza wystawowego. W tym przypadku
nieomal monochromatyczny obraz fazy analitycznej i bardziej intensywny kolorystycznie, fazy syntetycznej stały się
impulsem do poszukania barw i form dla przestrzeni odpowiadającej pojęciu kubizm. Mocnym akcentem barwnym są też projekty związane z analizą wpływu plamy
i linii na postrzeganie na obrazie stosunków przestrzennych,
perspektywy i iluzji optycznych. Nie zabrakło też przykładów „czystego” malarstwa, jak martwe natury z motywem
roweru. Ich kompozycja, kontrast między „realistycznie”
przedstawionym przedmiotem, a prawie abstrakcyjną bielą
tła, „uciekanie” obiektu z powierzchni płótna sprawiają, że
obrazy wyjątkowo mocno przyciągają wzrok. Co ciekawe,
udało się w nich zawrzeć coś z punktu dydaktyki niezwykle
ważnego – przekonać studenta, że dobra kompozycja może
polegać na umiejętnym zestrojeniu pustki i detalu.
Także prace rysunkowe ukazują rozmaitość środków wykorzystywanych na zajęciach z rysunku odręcznego, projektowego czy specjalistycznego. Obok technicznej maniery
rysunku architektonicznego, gdzie podparty geometrią wykres perspektywy zostaje ukryty za swobodniejszą kreską,
a perspektywę powietrzną pomaga uzyskać stary trick –
korzystanie z różnej miękkości grafitu, pojawia się kreska
bardziej emocjonalna, miękka lub zadzierzysta… Racjonalne inżynierskie operowanie konstrukcją bryły i przestrzeni
zostaje zderzone z rysunkowym podpisem artysty. Zarazem
przypomina studentom, że renesansowo-manierystyczne disegno, to idea, pomysł, może pierwsza rysunkowa notatka
projektu.
Dla zwiedzających najważniejszym elementem wystawy
są nie plansze z projektami – wizualizacje, rzuty i widoki
wnętrz, projekty zagospodarowania obiektów i przestrzeni,
ale to, co dotykalne – makiety, meble i lampy z „recyklingu”. To one są dla widza najbardziej rzeczywiste, dotykalne, prawdziwe. Ilustrują różnicę między „śmieciowym
żarciem” a „śmieciowym” (powstającym z materiałów podlegających recyklingowi) designem. Są designerskim żartem
i interpretacją drogich „kreacji” meblarskich znanych projektantów spod znaku eco i povera design. Projekty studenckie swobodnie czerpią z tych inspiracji – tak jest w przypadku fotela z pluszaków, który nawiązuje do kultowych
„zlepieńców” braci Campana, czy fotela ze streczowej folii,
luźno przypominającego siedziska Takujina Yosioki, lamp
i siedzisk z plastikowych butelek – tworzywa chętnie wykorzystywanego przez Groneta. Rolki i tuby po papierze,
kubeczki plastikowe, piłki pingpongowe, butelki narzucają sposoby kształtowania obiektu poprzez multiplikację,
wykorzystywanie faktur i tekstur, wprowadzanie niuansów
barwnych. Łatwo te elementy dostrzec w projektach lamp,
których powierzchnię światło modeluje od wewnątrz i od
zewnątrz. Warto zauważyć, że lampy – „latawiec” z nierównomiernie zabarwionych fragmentów butelek, świecące
kule z kubków i piłeczek, „witrażowa” ampla z torebek po
herbacie, czy „morska meduza” z zielonkawymi kryształkami z CD, wpisują się w kanon oświetlenia oferowanego
w ekskluzywnych i popularnych sklepach. Operują podobnymi połączeniami materii błyszczącej i matowej, gładkiej
i rozczłonkowanej powierzchni, nawiązują do projektów
z lat siedemdziesiątych i współczesnych. Pomysły studentów
wydają się bliskie idei design povera – wykorzystują i przekształcają elementy przedmiotów w nową całość, komponują modele z destruktów. Często tworzą formy wyjątkowo
eleganckie, jak choćby „saneczki Thoneta”. Na przeciwległych biegunach można by umieścić siedziska „inspirowane” materiałami i przedmiotami z lat sześćdziesiątych. Konstrukcja i złagodzona kubiczność kształtu, lekki skos nóżek
to cechy charakterystyczne dla tamtego dziesięciolecia widoczne w fotelu z walizki i drugim z „gazetową tapicerką”.
Nieco inaczej wygląda fotel-żart z oparciem z wanny cynkowej. Wariacjami na temat recyklinu i stylistyki high-tech,
są puf z bębna pralki i „Beka chair” z biało lakierowanej
metalowej beczki. Echa projektów F. Gehry’ego „pobrzmiewają” w lampie z kloszem z metalowej taśmy i szezlongu
z tub po papierze. Jestem pewna, że te pokrewieństwa wynikają w dużym stopniu z wybranych materiałów, które mają
niejako „wdrukowane” w siebie określone rozwiązania
konstrukcyjne i formalne. Można by zadać pytanie o rozwój
tego nurtu wzornictwa – czy ecodesign nie staje się powoli
recyclingiem design – powtarzaniem tych samych idei i pomysłów. Jednak nie miejsce na to w recenzji wystawy.
Mam nadzieję, że klienci i „flanerzy” centrów handlowych
zauważyli wystawę w „Drukarni”. Może opowiedziała coś
więcej o architekturze wnętrz, naszych studentach, uczelni?
Ewa Urbańska, fot. Agnieszka Mierzwa
49
z soboty na niedzielę
Panie Premierze, jak żyć?
Przychodzi student na egzamin. Oto wszystkim dobrze
znana, zwyczajna sytuacja. Związana jest ona z dużymi
emocjami, zwłaszcza po stronie studenta, jednak prawdziwa dramaturgia tego wydarzenia kryje się gdzie indziej. Jest
ono mianowicie niezmiernie interesujące z perspektywy
logiki pytania i odpowiedzi.
Przykładowo, wykładowca zadaje następujące pytanie
(P1): „Jakie są podstawowe czynniki procesu zarządzania?”.
Dajmy na to, student odpowiada, że nie wie. Co się tutaj
dzieje? Przede wszystkim student odpowiada nie na to pytanie, które stawia wykładowca. Mówiąc, że nie wie, odpowiada na pytanie o coś zupełnie innego (P2): „Czy wiesz, jakie są…?”. Gdyby wykładowca postawił to pytanie, student,
który odpowiada zgodnie z prawdą: „Nie wiem”, powinien
otrzymać ocenę pozytywną. Jego odpowiedź jest bowiem
prawdziwa. On rzeczywiście nie wie. Oczywiście, mógłby
ktoś powiedzieć, że w pytaniu (P1) tkwi milcząco zawarte pytanie (P2). Jednakże bliższa analiza pokazuje, że są to
dwa całkowicie różne pytania. Pytanie (P1) pyta o stan rzeczy, pytanie (P2) pyta o stan umysłu. Odpowiedź na pierwsze pytanie może być fałszywa, będąc jednocześnie prawdziwą w sensie (P2). Sytuacja pytania podczas egzaminu
czy zaliczenia jest jednak jeszcze bardziej skomplikowana.
Dajmy na to, że na pytanie (P2) student odpowiada zgod-
50
nie z prawdą: „Wiem”. W tym momencie wykładowca powinien postawić mu ocenę pozytywną. Skoro powinien to
wiedzieć i wie, należy mu się ocena pozytywna. Co jednak,
jeśli student kłamie albo też jeśli tylko wydaje mu się, że
wie? Kłamiąc, mówi nieprawdę, ale, jeśli kłamie, jednocześnie zna prawdę. Zna prawdę odnośnie tego, czy wie czy
nie wie. Jeśli natomiast studentowi wydaje się, że wie choć
nie wie, popełnia on błąd. Skąd wiadomo jednak, że nie wie
tego, co wydaje mu się, że wie? Nie wystarczy zatem jego
deklaracja. Trzeba to sprawdzić. Stąd pytanie (P1). Pytając
w ten sposób (P1), sam wykładowca pyta jednak nieszczerze, czyli analogicznie do studenta kłamie. Dlaczego? Bo
zna odpowiedź na pytanie (P1) i wcale nie chce się dowiedzieć „jakie są podstawowe czynniki procesu zarządzania?”. Już to wie. On chce znać odpowiedź na pytanie, czy
student wie. W tym celu powinien zadać szczere pytanie
(P2). Ale tego nie robi z obawy przed kłamstwem. Z obawy
przed kłamstwem sam dopuszcza się kłamstwa.
Żyjemy dziś w epoce odpowiedzi. Gdy ktoś zadaje pytanie, domaga się odpowiedzi – szybkiej, zdecydowanej
i pewnej. Ważna jest odpowiedź, nie pytanie. To ostatnie
jest tylko narzędziem do tego, co upragnione. Narzędziem,
które musimy z konieczności tolerować, mimo że za każdym
razem opóźnia i naraża na błąd pojawiającą się odpowiedź.
z soboty na niedzielę
Rzeźba Alana Turinga w Bletchley Park, dzieło S. Kettle’a
Zwłaszcza w dzisiejszym świecie, w którym liczy się każdy
ułamek sekundy i gwarancja osiągnięcia celu, konieczność
używania pytań musi powodować zmartwienie. Nawet jeśli
dystans czasowy między pytaniem i odpowiedzią – niegdyś
trwający całe lata – skurczył się dziś do chwili pojawienia się impulsu elektrycznego, wciąż mamy do czynienia
ze zbędnym zapośredniczeniem przyrostu wiedzy przez
pytanie. Jakaż prawdziwa rewolucja informacyjna czekałaby nas w chwili, gdyby udało się wyeliminować etap pytania? Gdyby udał się pomysł samogromadzenia się wiedzy
wprost z samego bytu, bezpośrednia, automatyczna, wolna
od udziału człowieka, rejestracja tego, co dzieje się w rzeczywistości, zapisywany na twardych dyskach Totalny, Nieskończony Reportaż z Całości Świata? Czy nadejdzie kiedyś
taki dzień, kiedy znikną wszystkie pytania, a w ich miejscu
pojawi się Wielki Detektor, który zarejestruje wszystkie wydarzenia z głębin i powierzchni Bytu?
Na szczęście nic takiego nam nie grozi. To, że żyjemy
w epoce odpowiedzi, możliwe jest tylko dzięki temu, że coraz większą wagę przykładamy do znaczenia pytania jako
takiego.
Wszystko zaczęło się od filozofii, od tzw. pytań filozoficznych. Filozofia – jak wiadomo – to sztuka zadawania
trudnych pytań. Jest to sztuka pytania tam, gdzie inni widzą
same oczywistości. A najbardziej narzucającą się spośród
wszystkich oczywistości, najbardziej oczywistą oczywistością jest fakt, iż świat istnieje. Istnieć, być, występować –
co to znaczy i jaki to ma sens? Tak zaczyna się filozofia
i trwa w obrębie tego pytania już przeszło dwa i pół tysiąca lat. Chodzi o wytrwanie w tym pytaniu, o wytrzymanie
w nim, bez uciekania się do pierwszej lepszej odpowiedzi,
bez łagodzenia przezierającej przez to pytanie otchłani niewiedzy. Jak mawiał M. Heidegger, pytanie o byt jako taki
jest najogólniejszym, najgłębszym i najbardziej źródłowym
pytaniem, jakie zna człowiek. Pytaniem wszystkich pytań.
Gdy pytamy: „która jest godzina?”, albo „jaka jest dziś pogoda?”, albo „czy kryzys gospodarczy już minął?”, albo „ile
wynosi suma miar kątów?”, zakładamy zawsze już odpowiedź na pytanie o byt jako taki. Dlatego też z perspektywy
tego sięgającego otchłani pytania wszystkich pytań każde
inne pytanie, a zwłaszcza każda odpowiedź, nawet jeśli jest
to odpowiedź o charakterze naukowym, ma posmak czegoś dogmatycznego i naiwnego. Pytanie o byt, stawiając
w jednej chwili dokładnie wszystko pod znakiem zapytania,
uwalnia pytającego od jakiegokolwiek skrępowania i więzów. Czyni go wolnym w absolutnym sensie.
Zrazu pytanie o byt jako taki pojawiło się w postaci
pytania o arche – zasadę, początek, przyczynę, to, co nadaje porządek rzeczywistości. Potem w czasach Sokratesa
i Platona przybrało postać pytania o istotę – dobra, piękna,
cnoty, sprawiedliwości, męstwa etc. Jak trudno jest zadawać pytanie o istotę, przekonują Platońskie dialogi, które
stanowią zapis biegnącego w nieskończoność zapytywania.
Uczeń Platona, Arystoteles wyróżniał z kolei cztery podstawowe pytania. „1. że jakie coś jest; 2. dlaczego takie jest; 3.
czy w ogóle jest; 4. czym jest”. Wszystkie te pytania można
– zdaniem Arystotelesa – sprowadzić ostatecznie do pytania
o przyczynę. Ponieważ według niego istnieją cztery przy-
czyny (przyczyna materialna, formalna, ruchu i celowa),
mamy cztery różne pytania: 1. z czego coś jest?; 2. czym
coś jest?; 3. skąd jest?; oraz 4. po co jest? Zastąpienie pytania o istotę pytaniem o przyczynę umożliwiło in fortiori
nie tylko istotne z punktu widzenia średniowiecznej filozofii i teologii tworzenie dowodów na istnienie Boga, które
widzą w nim Pierwszą Przyczynę – myślenie obecne również i dziś, wprawdzie mniej w kręgach zawodowych filozofów, co bardziej filozofów-amatorów – ale także rozwój
średniowiecznej i nowożytnej nauki. W projekcie Galileusza, wspomniana różnorodność przyczyn zjawisk została
zredukowana do jednej przyczyny, tj. przyczyny ruchu. Zamiast szukać istoty rzeczy czy też ustalać własności rzeczy,
dedukując je z jej natury, Galileusz zaproponował badanie
przyczyn zjawisk i ustalanie praw. W ten sposób nauka weszła na drogę, która przyniosła jej w najbliższych stuleciach
niekwestionowany sukces.
Sukces nauk spowodował, że filozofia musiała przedefiniować swoje pytania. „Wielki to już i potrzebny dowód
roztropności lub zrozumienia, gdy się wie, o co mamy
rozumnie pytać” – mówił I. Kant. Jeśli ustalanie przyczyn
zjawisk jest domeną nauki, to czym zajmuje się właściwie
filozofia? Zdaniem Kanta, zadaniem filozofii jest odpowiedź
na trzy pytania: 1. Co mogę wiedzieć?; 2. Co powinienem
czynić?; oraz 3. Czego mogę się spodziewać? Pierwsze
pyta o granice ludzkiej wiedzy. Ich wyznaczeniem zajmuje
się Krytyka czystego rozumu. Drugie pytanie dopytuje się
o najwyższe prawo etyki. Ustaleniu jego treści służy drugie wielkie dzieło Kanta pt. Krytyka praktycznego rozumu.
Trzecie pytania celuje w zagadnienia z zakresu estetyki
i teleologii. Kant omawia je w Krytyce władzy sądzenia. Filozof z Królewca nazywał swoje największe dzieła krytykami,
dlatego że mają one rozstrzygać (grec. krinein) wątpliwości
zawarte we wspomnianych pytaniach. W wykładach Kanta
z logiki te trzy pytania zostały uzupełnione o czwarte, które
– zdaniem Kanta – przewyższa wszystkie inne. Od niego
też należy zacząć rozważania filozoficzne. Jest to pytanie
o to, kim jest człowiek. Odpowiedź na nie przynosi antropologia filozoficzna, którą Kant zamierzał uprawiać w „ujęciu
pragmatycznym”. Oto zatem cztery najważniejsze pytania
ludzkości, za sprawą których może ona realizować swoje
najwyższe powołanie. Pytania te zakorzenione są w naturze
człowieka (metaphysica naturalis), są wpisane w porządek
ludzkiego rozumu. Nie można ich porzucić, wyeliminować,
zapomnieć o nich bez istotnej zmiany tego, co rozumiemy
przez człowieczeństwo.
Potwierdzają to także ludzie nauki. Mimo spektakularnego rozwoju nauki w XIX wieku i ewidentnego osłabienia
pozycji filozofii w kulturze, w świecie nauki pojawiały się
głosy, które przekonywały, iż pytania naukowe z istoty nie
potrafią zagospodarować całego ludzkiego pragnienia poznania. W roku 1872 fizjolog Emil du Bois-Reymond wygłosił sławny odczyt pt. Über die Grenzen des Naturerkennens,
w którym stwierdził, że przyrodoznawstwo, docierając do
najgłębszych zagadek natury, dotyka swoich granic, poza
które nigdy nie wykroczy: ignoramus et ignorabimus – nie
znamy i nie poznamy.
A jednak: czy panaceum znajduje się w zadawaniu
51
z soboty na niedzielę
52
szczególną modą wśród filozofów, ale odpowiada pewnej
tendencji, która obecna jest także w innych dziedzinach
kultury. W obrębie nauki tematyka pytania ma kluczowe
znaczenie. Poczynając od nauk humanistycznych. Jak powiada H.-G. Gadamer: „Logika humanistyki (…) jest logiką
pytania”. Nie licząc badań językowych, miejscem, gdzie pytanie odgrywa ważną rolę, jest psychologia, która przyznaje
pytaniom kluczowe znaczenie np. w rozwoju poznawczym
dziecka (J. Piaget, S. Szuman). W psychologii i socjologii
pytanie jako takie jest istotne także z punktu widzenia zbierania informacji (testy, sondaże, ankiety). Od dobrze zadanego pytania zależy możliwość otrzymania potrzebnej informacji. Trzeba zadać pytanie tak, aby np. nie wystraszyć
czy nie zawstydzić rozmówcy, a otrzymać instruktywną od
niego odpowiedź. Jak trudno jest postawić w sposób właściwy pytanie, świadczą chociażby problemy z pytaniami referendalnymi. Jak zapytać obywateli o prywatyzację
służby zdrowia, posyłanie 6-latków do szkół, wychowanie
seksualne w szkołach, miejsce odkładania składek emerytalnych etc. – bez sugerowania odpowiedzi i wikłania się
w spory światopoglądowe? Nasuwa się też przykład z życia
akademickiego. Od pewnego czasu praktykuje się wśród
studentów zwyczaj oceniania wykładowców na podstawie
przygotowanej ankiety. Składa się ona z szeregu pytań. Jak
wieloznaczne i nietrafne są te pytania, każdy może ocenić
sam. Ponadto w życiu publicznym kwestia pytania odgrywa
znaczącą rolę na przykład w procesach karnych, a także
w dziennikarstwie.
Wśród nauk przyrodniczych i matematycznych mniej
mówi się o pytaniu jako takim, co bardziej o problemie.
Pojęcie problemu wywodzi się z matematyki. Za sprawą
przyjęcia matematyki jako języka przyrodoznawstwa pojęcie problemu zagościło na trwałe w naukach przyrodniczych i technicznych. Powszechnie o problemach mówi się
mniej więcej od XIX wieku. Związane jest to m.in. z pojęciem postępu. Szybki przyrost wiedzy empirycznej zaowocował zmianą dotychczasowego rozumienia nauki. Nauka
nie jest już, jak dawniej, zasobem „wiecznych prawd”, lecz
jest procesem stawiania i rozwiązywania problemów. Podobnie widzi się technikę. Projekt naukowo i technicznie
zorganizowanego życia zakłada, że życie pełne jest problemów, czekających na swoje rozwiązanie: są to problemy
społeczne, polityczne, techniczne, zdrowotne, żywieniowe,
edukacyjne, środowiskowe itp. W życiu prywatnym pojawiają się tzw. problemy osobiste. To, czy uda się rozwiązać
wskazane problemy, zależy od tego, co właściwie rozumie
się przez problem, jaka jest jego struktura, jego rodzaje etc.
Myślenie w kategorii problemu owocuje pojawieniem się
różnych ukierunkowanych na problem metodologii: Problem-Solving, Design Thinking. Naukowcy, inżynierowie
i politycy prześcigają się w wyliczaniu problemów najbardziej fundamentalnych, od których rozwiązania zależy
postęp w danej dziedzinie kultury. Na przykład wiek XX
otworzyła sławna konferencja w Paryżu (1900), podczas
której Hilbert dokonał zestawienia podstawowych problemów matematycznych. Dokładnie 100 lat później, w roku
2000, Instytut Claya ogłosił listę siedmiu tzw. problemów
milenijnych. Jednym z nich jest problem należący do fun-
damentalnych problemów informatyki, mianowicie pytanie
„czy P = NP?”, tzn. czy weryfikacja odpowiedzi na jakieś
pytanie jest możliwa w tym samym czasie, co znalezienie
na nie odpowiedzi. Jak widać, jest to w istocie problem pytania i jego relacji do odpowiedzi. Problem pytania pojawił
się także w kontekście sporów o „sztuczną inteligencję”. Na
przykład sławny test Turinga (1950) – według którego maszynę można uznać wtedy za inteligentną, gdy ten, który
się przysłuchuje prowadzonej przezeń rozmowie i nie wie,
że po jednej ze stron znajduje się maszyna, nie rozpozna,
że rozmowa toczy się między człowiekiem i maszyną – zakładał użycie odpowiedniej serii pytań. Ostatnio pojawiły
się informacje, że po wielu latach po raz pierwszy test ten
przeszedł pomyślnie robot o imieniu Cleverbot. Aż 59,3%
świadków rozmowy uznało, że toczyła się ona między ludźmi. Co ciekawe, kiedy rozmawiali ze sobą rzeczywiście ludzie, tylko 63,3 % przysłuchujących się uznało, iż byli to
ludzie, a nie maszyna!
To tylko niektóre przykłady, jak doniosłe znaczenie ma
problematyka pytania w XX i XXI wieku. Pośród przykładów bliższych codziennemu życiu na uwagę zasługuje
centralne miejsce pytania w rzeczywistości wirtualnej. Jest
ona tak zbudowana (sieciowość, nieprzejrzystość), że jako
z soboty na niedzielę
pytań filozoficznych? Mają one z pewnością unikatowy
charakter. Z jednej strony, mówi się o nich, że są uniwersalne, z drugiej jednak – nierozstrzygalne. Opisuje się je jako
głębokie, istotne, fundamentalne, wieczne, otwarte i niewyczerpalne, ale też niestety pozbawione odpowiedzi, trudne,
zbędne, górnolotne i abstrakcyjne. Od czasów Kanta minęły
przeszło dwa stulecia, od czasów pierwszych greckich początków – ponad dwa tysiące siedemset lat, jednak żadne
z tych pytań nie doczekało się swojej niebudzącej wątpliwości odpowiedzi. Historia filozofii jest tragiko-komicznym
świadectwem beznadziejnej walki o sprawę, która wydaje
się z gruntu przegrana. Niektórzy wyciągnęli stąd wnioski,
iż nie warto zatem takich pytań w ogóle stawiać.
Atmosfera rozczarowania i przegranej, związanej z ciągłymi niepowodzeniami filozofii zajmującej się wspomnianymi pytaniami, spowodowała, że na początku XX wieku
w centrum rozważań filozoficznych pojawiło się pytanie
o sens zadawania tego rodzaju pytań. I tym razem, jak łatwo się domyślić, to filozoficzne pytanie o sens pytania filozoficznego nie doczekało się jednoznacznej odpowiedzi.
Filozofowie podzieli się na tych, którzy najchętniej usunęliby tego rodzaju pytania z repertuaru zadań filozoficznych
(neopozytywiści, filozofowie analityczni) oraz na tych, którzy twierdzili, że pytania dotychczasowe były zbyt mało radykalne (M. Heidegger, fenomenolodzy). Pierwsi uważali,
że o sensowności pytania stanowi możliwość uzyskania na
nie prawdziwej odpowiedzi, i że skoro nie da się wskazać
ścisłej drogi do odpowiedzi na pytania filozoficzne – tak jak
da się to zrobić w przypadku pytań naukowych czy rozwiązań technicznych – to pytania tego typu są po prostu
bez sensu. Drudzy natomiast sądzili, że trzeba pogłębić
dotychczasowy sposób stawiania pytań filozoficznych, ukazując uprzednie warunki i założenia, na jakich wspiera się
dane pytanie. Pierwsi głosili eliminację metafizyki, drudzy
– konieczność przezwyciężenia jej dotychczasowych ograniczeń. Tak czy owak kwestia pytania jako takiego stała się
ważnym tematem współczesnych debat filozoficznych.
Da się to zauważyć nie tylko w tekstach o charakterze
programowym, ale także w obszarze tematów, którymi filozofowie zajmowali się w XX i XXI wieku. Pośród nich ważne
miejsce zajmuje zagadnienie pytania. W tradycji filozoficznej najważniejszym tematem logiki i teorii poznania był sąd
(S jest P). Tylko jemu można przypisać wartość prawdy lub
fałszu. Jeśli chce się wiedzieć, czym jest poznanie, nauka,
prawa myślenia etc., trzeba zrozumieć, na czym polega
wydawanie sądów. Na przełomie XIX i XX wieku uwagę filozofów zaczynają jednak przykuwać również inne formy
wypowiedzi m.in. rozkazy, prośby, czy właśnie pytania. Powstaje – duży udział mają w tym względzie Polacy: R. Ingarden, K. Ajdukiewicz, T. Kubiński, a wśród współczesnych
zwłaszcza A. Wiśniewski – tzw. logika erotetyczna (grec.
erotesis – pytanie), która zajmuje się badaniem rodzajów,
struktury i ciągów pytań. Obok niej pytanie znajduje swoich
badaczy także w obrębie semiotyki, filozofii analitycznej,
filozofii nauki, teorii aktów mowy, fenomenologii, hermeneutyki, metafizyki i teologii.
Okazuje się, że to zainteresowanie pytaniem nie jest,
jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać, tylko jakąś
podstawowy sposób bycia w jej obszarze wymusza procedurę szukania. Przeszukiwanie zasobów sieciowych za pomocą wyszukiwarek (Google, Szukacz i inne) to najczęstsza
forma uczestnictwa w świecie wirtualnym. Łącząc się z internetem, zadajemy pytanie: raz, wyszukiwarce, drugi raz,
stronie, którą chcemy odwiedzić, a one nam odpowiadają
– trafnie bądź nie, pozytywnie lub negatywnie.
Być może to, że pytanie jako takie stało się ważnym tematem dyskusji w różnych rejonach kultury współczesnej,
należy wiązać z jej ogólnym charakterem. Mówi się, że
współczesną kulturę, z jednej strony, cechuje otwartość,
niepewność, pluralizm, płynność, nieokreśloność, prymat
możliwości etc., z drugiej strony – umiłowanie konkretu,
zdecydowania, przejrzystości i porządku. Czy najbardziej
adekwatnym wyrazem tego opozycyjnego stanu nie jest
właśnie pytanie? Czy nie skupia się w nim, niczym w soczewce, obraz współczesnej rzeczywistości? Stan zawieszenia, wstrzymania, oczekiwania. Panie Premierze, jak żyć?
Co ciekawe jednak, system edukacyjny, w którym od lat
tkwimy, wciąż nastawiony jest na odpowiedź. Jest to system
odpowiedzi. Paradoks tej sytuacji polega na tym, że szkoła
jest miejscem, do którego przychodzi ten, który z założenia nie wie i chce się dowiedzieć.
A zatem ten, który ma potrzebę
pytania. Jednak po przekroczeniu progu szkoły (nie inaczej jest
także na uniwersytecie), zabrania
się mu pytać, a jedyne jego prawo
tkwi w udzielaniu poprawnej odpowiedzi. Z niej jest rozliczany i
tylko ona stanowi o jego promocji
i sukcesie. Jak to możliwe, że ten,
który nie wie i chce się dowiedzieć, ma teraz obowiązek udzielania odpowiedzi na pytania,
które zadają mu ci, którzy z założenia wiedzą? Przecież on nie
wie, a oni wiedzą. Kto kogo tu winien pytać? Czy w takim systemie
istnieje w ogóle szansa na prawdziwe, szczere porozumienie, na
dialog i kontakt, na żywe relacje
międzyosobowe, skoro wszystko
od początku zostało postawione
na głowie?
tekst i fot. Daniel Sobota
J.R. Wuegelin „Eine Frage” - drzeworyt
53
pożegniania
Mam smutny zaszczyt przedstawienia Państwu sylwetki zmarłego 12 stycznia 2014 r. śp. prof.
dr. hab. inż. Krzysztofa Wernerowskiego. W chwili gdy piszę
te słowa, dotarła do mnie wiadomość, że zmarł również prof.
dr hab. inż. Eugeniusz Ranatowski. Odchodzi powoli generacja
pracowników, którzy w trudzie
budowali od podstaw obecny
Wydział Inżynierii Mechanicznej. Należy pamiętać, że w pierwszych latach działalności wydziału nie było żadnego wykładowcy
ze stopniem doktora.
Profesor Wernerowski był absolwentem pierwszego rocznika
naszej uczelni (WSI), a potem jednym z pierwszych doktórów na
wydziale. Pracę doktorską z dziedziny mechaniki obronił w 1968
r. na Politechnice Poznańskiej.
Stopień naukowy doktora habilitowanego nauk technicznych w zakresie mechaniki uzyskał
na Politechnice Wrocławskiej w 1996 r., a tytuł profesora
nauk technicznych - 24 stycznia 2001 r. Profesor Wernerowski był dziekanem Wydziału Mechanicznego w latach
1984-1986, prodziekanem w latach 1967-1972, kierownikiem Zespołu i Zakładu Mechaniki Technicznej w latach
1968-1991, kierownikiem Katedry Mechaniki Stosowanej
do 1999 r., kierownikiem Laboratorium Obrabiarek w latach 1962-68 oraz Zakładu Obróbki Skrawaniem i Narzędzi
w latach 1966-68. Wypromował 2 doktorów i recenzował 5
rozpraw doktorskich. Dorobek naukowy śp. Krzysztofa Wernerowskiego jest bardzo duży. Na uwagę zasługuje liczba
otrzymanych patentów - 48.
Założył Oddział Bydgoski Polskiego Towarzystwa Mechaniki Teoretycznej i Stosowanej, był pierwszym i w kilku
następnych kadencjach przewodniczącym tego oddziału. Uznając znaczący wkład w rozwój polskiej mechaniki
oraz zasługi dla Towarzystwa, XXX Zjazd PTMTiS uchwałą
z dnia 15 lutego 20003 r. nadał profesorowi godność Członka Honorowego Polskiego Towarzystwa Mechaniki Teoretycznej i Stosowanej. Za zasługi dla nauki polskiej profesor
odznaczony został Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski i Medalem Edukacji Narodowej.
54
Pana Profesora znałem od 1968
r. odkąd został kierownikiem Zespołu Mechaniki Technicznej,
tj. prawie 46 lat. Ostatni raz rozmawiałem z nim chyba w listopadzie ubiegłego roku. Zadzwoniłem i umówiliśmy się na kawę.
Bardzo lubił ciastka, zwłaszcza
torty. Czuł się dobrze i nic nie
wskazywało bliskiej tragedii.
W tym czasie, a więc tak niedawno, pracował jeszcze w jednej
z niepublicznych szkół wyższych.
Profesor wydawał się z zewnątrz
poważny, ale w rzeczywistości
można było z nim żartować. Nie
uwierzycie Państwo, ale jakieś
dwa tygodnie przed śmiercią
profesora Leszek Herman przy
okazji wspomnień zagadnął:
a pamiętasz jak Wernerowski…
i opowiedział wesołe zdarzenie.
Zwykle opowiadania i dowcipy
sytuacyjne dotyczyły lat, kiedy pracowaliśmy w zespole jeszcze przy ul. Kordeckiego
w budynku C. Myślę, że dla Pana Profesora były to jedne
z najszczęśliwszych lat. Mieliśmy silny młody zespół a profesor organizował dla niego prace zlecone dla przemysłu.
Jeździliśmy po całej Polsce, od Wybrzeża aż do zakładów
na południu, jak Huta Łaziska czy Stalowa Wola. Były to
prace dotyczące drgań i wytłumiania hałasów, często oparte
na patentach Pana Profesora. Te wspólne wyjazdy scalały
zespół i siłą rzeczy powstawało mnóstwo humorystycznych
zdarzeń, które do dziś często wspominamy.
Profesor miał jeszcze jedną ważna cechę, był uparty
w dążeniu do wytyczonego celu: w wieku 71 lat z rąk Prezydenta RP otrzymał wymarzony tytuł profesora nauk technicznych.
Z żalem pracownicy Wydziału Inżynierii Mechanicznej,
koledzy, a zwłaszcza pracownicy byłej Katedry Mechaniki
Stosowanej (obecnie Zakładu) żegnają śp. Profesora Krzysztofa Wernerowskiego.
Henryk Holka
fot. archiwum UTP
Wspomnienie o prof.
Eugeniuszu Ranatowskim
11 lutego 2014 roku zmarł w
wieku 75 lat emerytowany profesor
zwyczajny UTP, prof. dr hab. inż. Eugeniusz Ranatowski.
Urodził się w 1938 roku w Grudziądzu. Studia na Politechnice
Gdańskiej ukończył w 1963 roku
i rozpoczął pracę w Fabryce Maszyn Rolniczych UNIA-AGROMET
w Grudziądzu. Pod koniec 1964 roku
przeniósł się do Wojskowych Zakładów Uzbrojenia nr 2, gdzie początkowo kierował sekcją konstrukcyjną,
a od 1966 roku działem badawczym.
Głównym kierunkiem jego działalności w latach 1966-1969 były zagadnienia badawcze
z zakresu materiałoznawstwa oraz technologie z zakresu
spawalnictwa. W 1971 roku uzyskał z wyróżnieniem stopień doktora nauk technicznych na Politechnice Gdańskiej.
Pod koniec 1971 roku podjął prace związane z zastosowaniem mechaniki pękania i teorii niejednorodności mechanicznej do oceny jakości konstrukcji spawanych z uwzględnieniem niejednorodności mechanicznej złączy. Tematyka
ta była kontynuowana w późniejszym okresie jego działalności naukowo-badawczej. W latach 1975-1985, pracując
na stanowisku kierownika Punktu Konsultacyjnego ATR
w Grudziądzu, zorganizował podstawową bazę laboratoryjną z obliczeniowych technik komputerowych, fizyki i chemii. W 1977 roku zorganizował i uruchomił w Instytucie
Technologii i Eksploatacji Maszyn ATR (obecnie Wydział
Inżynierii Mechanicznej) kierunek dyplomowania - spawalnictwo. 25 marca 1987 roku uzyskał stopień naukowy doktora habilitowanego nauk technicznych z dyscypliny budowa
i eksploatacja maszyn na Politechnice Śląskiej. Praca została
wyróżniona nagrodą MEN. Od 1989 roku zakres prac prowadzonych przez profesora został znacznie rozszerzony,
i objął relacje zjawisk termicznych wynikających
z przebiegu cyklu cieplnego procesu spawania i procesów pokrewnych szeroko pojętej fizyki procesów spajania. Od 1989 roku prof. Ranatowski pełnił funkcję
kierownika Zakładu Spawalnictwa, w 1994 został kierownikiem Katedry Materiałoznawstwa i Technologii Metali, która w 2000 roku została przekształcona w Katedrę
Inżynierii Materiałowej. Od 2000 roku po uzyskaniu tytułu
naukowego profesora nauk technicznych profesor podjął
dalsze prace naukowo-badawcze dotyczące szeroko pojętej mechaniki spajania (weld mechanics). Jego działalność
ukierunkowała się na adaptację i rozwój nowych kierunków
pożegnania
Wspomnienie o prof.
Krzysztofie Wernerowskim
naukowych w zakresie modelowania
struktur metali i stopów oraz kształtowania właściwości z zastosowaniem
sieci neuronowych. Rezultaty tych
prac znalazły odzwierciedlenie w zastosowaniach praktycznych wyrażających się między innymi w licznych
ekspertyzach dla przemysłu.
Profesor Ranatowski w zakresie
działalności dydaktycznej opracował m.in. dla studentów podręcznik
„Podstawy fizyczne spajania”, „Inżynieria spajania” oraz wydał monografię pt. „Elementy fizyki spajania”. Jest
współautorem szeregu monografii
zagranicznych i publikacji naukowych wydanych w opracowaniach książkowych w znanych wydawnictwach naukowych np. Elsevier Science. Liczbowe rezultaty działań
profesora w kształceniu kadr naukowych przedstawiają się
następująco: promocje doktorskie – 4, promotorstwo mgr.
inż. – 115, promotorstwo inż. – 45. Był recenzentem 5 prac
doktorskich i 2 habilitacyjnych.
Profesor uczestniczył w pracach Wydziałowej Komisji
ds. Stopni i Tytułów Naukowych oraz w komisjach rektorskich i senackich. Brał czynny udział w pracach Polskiego
Towarzystwa Mechaniki Teoretycznej i Stosowanej, Zespołu Mechaniki Pękania Materiałów i Konstrukcji PAN i
Komisji Nauki o Materiałach PAN - Oddział w Poznaniu.
Otrzymał wiele prestiżowych nagród i wyróżnień oraz odznaczeń państwowych, między innymi Medal Komisji Edukacji Narodowej, Złoty Krzyż Zasługi oraz Medal im. inż.
STANISŁAWA OLSZEWSKIEGO, przyznawany przez Sekcję
Spawalniczą SIMP najwybitniejszym polskim i zagranicznym spawalnikom w uznaniu ich zasług dla spawalnictwa.
Profesor Ranatowski w młodości dużo czasu poświęcał muzyce. Był nawet pianistą jazzowym, grał w zespole Politechniki Gdańskiej. Odskocznią od nauk technicznych była dla
niego też filozofia, którą zajmował się w wolnych chwilach.
Profesor pozostawił żonę i dwoje dorosłych dzieci, córkę
i syna, którzy są lekarzami.
Panie Profesorze, za wszystko czego dokonałeś dla naszej
uczelnianej społeczności, dziękujemy.
Zdzisław Ławrynowicz
fot. archiwum UTP
55
sport i rekreacja
W ubiegłym roku odbył się jubileusz 60-lecia istnienia SWFiS. Z tej to okazji Zarząd Główny Akademickiego
Związku Sportowego uhonorował najbardziej zasłużonych
dla rozwoju sportu i studenckiego wychowania fizycznego
nauczycieli akademickich, a także pracowników uczelnianych SWFiS z województwa kujawsko-pomorskiego.
Prezydium Organizacji Środowiskowej Akademickiego
Związku Sportowego przy wyborze kandydatur uwzględniało następujące kryteria: minimum 15-letni staż pracy
w strukturach SWFiS, działalność dodatkową na rzecz
SWFiS oraz działalność w Akademickim Związku Sportowym.
Wśród 10 odznaczonych osób cztery osoby związane były z Uniwersytetem TechnologicznoPrzyrodniczym: Bolesław Mroczyński, Alfons Niklas, Jan Deja oraz Tadeusz Gajewski.
Pierwszym dwóm panom medale wręczono
27 września 2013 r. na oficjalnym otwarciu
Uniwersyteckiego Centrum Sportowego UMK
w Toruniu, kolejnym – w Bydgoszczy. Wymienione nazwiska nie są przypadkowe, osoby te
zasłużyły bowiem na wyróżnienie intensywną i długoletnią pracą zakończoną sukcesami.
Pierwszym kierownikiem Studium Wychowania Fizycznego i Sportu naszej uczelni został
w 1964 roku Bolesław Mroczyński, znany bydgoski lekkoatleta w skoku wzwyż, mistrz sportu,
reprezentant Polski. Jego zaangażowanie pozwoliło na wdrożenie procesu dydaktycznego
i sportowego w życie naszej uczelni. Był prekursorem utworzenia klubu uczelnianego AZS.
Za podstawowy cel stawiał promowanie sportu, rekreacji, obozownictwa i imprez sportowych na terenie uczelni. Na rok przed upływem
pierwszej kadencji w 1971 roku obronił doktorat. Kierował naszym studium aż do 1981roku.
Kierownictwo po nim (do roku 1997) objął mgr
Tadeusz Gajewski, który od 1975 roku był organizatorem Studium WF bydgoskiej Filii AR w
Poznaniu. Przez 16 lat promował, unowocześniał, realizował cały system sportowy uczelni.
Następną osobą odznaczoną Medalem 60-lecia SWFiS jest Jan Deja, zasłużony pracownik
z 19-letnim stażem na naszej uczelni, trener I
klasy koszykówki. Z kolei Alfons Niklas, zatrudniony na naszej uczelni w latach 1971-1991 r.,
to młociarz, uczestnik Igrzysk Olimpijskich, między innymi w Melbourne 1956 r, na których
zajął 10. miejsce, mistrz, dwukrotny wicemistrz
56
i brązowy medalista Polski, zawodnik Stali Nadwiślanina
Chełmno oraz Zawiszy Bydgoszcz.
Wszystkie wymienione osoby przyczyniły się w wielkiej
mierze do rozwoju sportu Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. Należy o nich pamiętać, bo bez ich zaangażowania, idei i realizacji zamierzonych celów aktywność
fizyczna w każdym wymiarze nie była by tak rozwinięta,
rozpowszechniona i kontynuowana. Serdecznie gratulujemy medali.
Małgorzata Targowska
fot. archiwum SWFiS
Z prac Senatu UTP
20 listopada 2013 r. 364. posiedzenie Senatu UTP. Pierwsza część posiedzenia Senatu została poświęcona
omówieniu stanu kadry uniwersytetu
i analizie zatrudnienia, które omówił
prorektor ds. organizacji i rozwoju
prof. Wojciech Kapelański. Wnioski,
wynikające z analizy zatrudnienia,
które prorektor przedstawił senatorom są następujące:
• Polityka kadrowa powinna być kreowana w jednostkach
organizacyjnych uniwersytetu w ścisłej współpracy z jego
władzami rektorskimi. Stan zatrudnienia winien być regulowany realnym zapotrzebowaniem na godziny dydaktyczne
oraz możliwościami płacowymi w warunkach samofinansowania jednostek organizacyjnych uczelni. Trend zmniejszania zatrudnienia na uniwersytecie jest ograniczany potrzebą
tworzenia stanowisk nauczycielskich na nowo powstających kierunkach studiów oraz potrzebami modernizującej
się administracji i obsługi uczelni.
• Obserwuje się brak właściwej proporcji między liczbą
studentów a liczbą zatrudnionych nauczycieli akademickich
i osób niebędących nauczycielami akademickimi. Racjonalnym działaniem musi więc być albo wzmożone staranie
o zwiększenie liczby studentów, albo dalsze zmniejszanie
istniejącego zatrudnienia. W sytuacji narastającego niżu
demograficznego i trudności w pozyskiwaniu studentów
wydaje się być właściwym dążenie do obniżenia poziomu
zatrudnienia do granicy bezpiecznego minimum. Wyznacznikiem tego minimum na poziomie wydziału powinno być
„bezpieczne” finansowanie oraz realne zapotrzebowanie
na realizację godzin dydaktycznych. Planowanie stanu
zatrudnienia powinno się odbywać w oparciu o rzetelne
prognozy liczby kandydatów na studia oraz faktyczne możliwości samofinansowania się wydziału.
• Podstawową formą zmniejszania zatrudnienia na uniwersytecie powinna być konsekwentna polityka przechodzenia
pracowników na emeryturę w ramach możliwości określonych w prawie.
• Obserwowany od kilku lat proces „starzenia się” kadry
nie został jak dotąd skutecznie zahamowany. Niezbędne
są dalsze przeciwdziałania tym niekorzystnym tendencjom,
szczególnie w grupie samodzielnych pracowników naukowych. Istnieje potrzeba działań w kierunku tworzenia warunków do szybszego zdobywania stopnia doktora habilitowanego i stworzenia dostatecznie licznego tzw. zaplecza
profesorskiego na uniwersytecie.
• Niezwykle ważne jest doskonalenie i optymalizacja systemu oceny nauczycieli akademickich oraz pracowników
niebędących nauczycielami akademickimi. Należy kontynuować działania w kierunku ograniczenia lub całkowitego wyeliminowania dodatkowych zatrudnień pracowników
w innych uczelniach (szczególnie niepublicznych), konkurencyjnych dla naszej uczelni.
kronikarskim piórem
60-lecie Studium Wychowania
Fizycznego i Sportu
Stanowi kadry uniwersytetu poświęcone było również wystąpienie prorektora ds. nauki dr. hab. inż. Dariusza Borońskiego, prof. UTP, który omówił rozwój kadry naukowej w
roku akademickim 2012/2013. Prorektor poinformował, jakie są oczekiwania władz rektorskich w zakresie rozwoju
uczelni, który jest uwarunkowany stanem kadrowym. Uznał
za konieczne działania zmierzające do:
– tworzenia nowych wydziałów i kierunków studiów
– utrzymania i uzyskiwania nowych uprawnień do nadawania stopni naukowych
– promowania rozwoju własnej kadry i pozyskiwania odpowiedniej kadry z zewnątrz.
Wskazał, że w uczelni istnieje zapotrzebowanie na pracowników specjalności deficytowych, którzy są zapleczem do
prowadzenia prac badawczo-rozwojowych. Szczegółowa
analiza efektywności rozwoju kadry w poszczególnych
jednostkach uczelni wykazała, że niestety są takie, które
w ostatnim czasie nie wykreowały żadnych doktoratów
i habilitacji. Pojawia się więc wątpliwość co do sensu ich
istnienia.
Wnioski końcowe, które przedstawił prorektor, sprowadzały
się do następujących stwierdzeń:
• rozwój kadry na większości wydziałów jest niewspółmierny do potrzeb i możliwości
• ograniczone „odtwarzanie” kadry to brak możliwości poszerzania działalności dydaktycznej i badawczej
• aktywność naukowa adiunkta-habilitanta generuje wzrost
aktywności badawczej jego jednostki
• istnieje wyraźny związek pomiędzy aktywnością w zakresie pozyskiwania środków na projekty badawcze a rozwojem kadry w jednostkach
• są nowe „trudniejsze” warunki uzyskania awansu naukowego (niełatwe do szybkiego dostosowania)
• zwiększony jest nacisk na współpracę międzynarodową,
w tym staże zagraniczne
• duże jest prawdopodobieństwo kolejnych zmian w procedurach uzyskiwania stopnia doktora habilitowanego
• warunki pozyskiwania środków na rozwój kadry w drodze
konkursowej są trudniejsze
• konieczne jest zwrócenie uwagi na promowanie kadry
i afiliację dorobku
• otwiera się możliwość pozyskania kadry w ramach współpracy z uczelniami zagranicznymi.
Tezy wystąpień obu prorektorów wzbudziły zainteresowanie członków Senatu, które przejawiło się w ożywionej dyskusji wielu z nich.
Kolejną częścią posiedzenia poświęconą sprawom kadry
była informacja o tym, że czterech doktorów z WIM uzyskało habilitacje, które są podstawą do tego, aby zostali oni
nowymi profesorami UTP. Senat wyraził na to zgodę. Gratulujemy doktorom habilitowanym inżynierom Bogdanowi
Ligajowi, Grzegorzowi Szali, Tomaszowi Paczkowskiemu
i Januszowi Zachwiei.
57
kronikarskim piórem
18 grudnia 2013 r. 365 posiedzenie Senatu UTP.
Rektor dr hab. inż. Antoni Bukaluk, prof. UTP wręczył listy
gratulacyjne prof. Januszowi Sempruchowi i mgr. Tomaszowi Tomaszewskiemu, którzy otrzymali srebrny medal na
Targach Innowacji w Brukseli. Listy z gratulacjami i informacją o przyznaniu dodatków motywacyjnych dla wyróżniających się pracowników uczelni otrzymali profesorowie
Jacek Gieras, Tomasz Topoliński, Marek Bednarczyk, Janina
Kabatc, Elwira Śliwińska oraz mgr Karol Chomicz, dr Sylwia
Krężel-Czopek, mgr Małgorzata Kuczkowska-Wróbel, mgr
Paweł Smolak oraz dr inż. Elżbieta Wszelaczyńska.
Sprawozdanie z działalności pozadydaktycznej w roku
2013 złożył prorektor ds. dydaktycznych i studenckich
prof. Janusz Prusiński. Pod tym określeniem kryją się efekty
działalności różnego rodzaju organizacji, w których studenci przy wsparciu nauczycieli akademickich mogą realizować swoje pasje, pogłębiając przy tym wiedzę i zdobywając
różnorodne doświadczenia.
Prorektor Janusz Prusiński omówił działalność i osiągnięcia
organizacji studenckich:
• Kół naukowych i organizacji studenckich
• Mobilność krajową i międzynarodowa studentów w roku
2012/2013
• Wolontariatu studenckiego
• Projekt „Bajkowa Bydgoszcz”
• Samorządu studenckiego
• Samorządu doktorantów
• Akademickiego Związku Sportowego
• Akademickiego Klubu Badań Podwodnych ARIUS
• Akademickiego Klubu Krótkofalowców
• Niezależnego Zrzeszenia Studentów
• Studenckiego Forum Business Centre Club
• Chóru Akademickiego
• Uniwersytetu Bałtyckiego
• Zajęcia dla młodzieży szkolnej.
W części roboczej posiedzenia prorektor Janusz Prusiński
poinformował, że kontynuuje weryfikacje zapisów dotyczących prowadzonych kierunków kształcenia oraz jakości
kształcenia i przedstawił sześć uchwał na ten temat, które
Senat przyjął.
Kwestor Renata Zalewska zwróciła się o przyjęcie uchwały
zmieniającej zasady gospodarki finansowej uniwersytetu,
informując, że zmiany są niewielkie, zwłaszcza nie zmienia
się sposób podziału dotacji statutowej pomiędzy poszczególne jednostki. Senat uchwalił zmianę, a następnie przyjął
sześć uchwał dotyczących struktury organizacyjnej wydziałów i jedną uchwałę zmieniającą procentowy podział czasu pracy pomiędzy rodzajami obowiązków oraz sposobu
rozliczania kosztów wynagrodzeń w działalności dydaktycznej. Ostatnią sprawą, w której Senat zajął stanowisko,
było zobowiązanie pięciu nauczycieli akademickich, któ-
58
rzy udzielają zgody na zaliczenie do minimum kadrowego
w innych uczelniach, do wycofania tej zgody. W przerwie
obrad miało miejsce otwarcie wystawy malarstwa Karoliny
Chorązkiej-Paluch w Galerii Innowacji.
Wydział Budownictwa,
Architektury i Inżynierii
Środowiska
22 stycznia 2014 r. 366. posiedzenie Senatu UTP. Obrady
senatu rozpoczął rektor dr hab. inż. Antoni Bukaluk, prof.
UTP, wręczając dyplomy od minister nauki i szkolnictwa
wyższego prof. Leny Kolarskiej–Bobińskiej i własne listy
gratulacyjne studentom: Karolowi Bocianowi, Maciejowi
Dąbkowi, Grzegorzowi Oszuścikowi, Katarzynie Samek,
Annie Zajdel i Dawidowi Serwackiemu, którzy otrzymali
stypendia ministerialne.
Większa część tego posiedzenia Senatu poświęcona była
sprawom związanym z majątkiem uczelni i jego utrzymaniem oraz sprawom finansowym. Kanclerz Krystyna Nowak
przedstawiła analizę zasobów majątkowych uczelni, w której poinformowała o tym, jaki majątek, na który składają
się budynki, lokale i grunty, uczelnia posiada, jak jest on
wykorzystywany, jakie dochody przynosi i jakie są koszty
jego utrzymania. Interesujące było zestawienie powierzchni różnego rodzaju pomieszczeń przypadającej na jednego pracownika i studenta w różnych jednostkach uczelni.
Z tych danych wynika, że w porównaniu z innymi uczelniami technicznymi i przyrodniczymi warunki pracy i studiowania w UTP pod tym względem są bardzo dobre. Pani
kanclerz omówiła jeszcze plany remontów, które planuje
się przeprowadzić w tym roku. Prócz remontów planowanych przez wydziały i wynikających z awarii w tym roku
zaplanowano wydatki na remont pomieszczeń, do których
przeniesione zostaną komórki rektoratu. To zamierzenie jest
elementem dalekosiężnego planu tworzenia jednego kampusu uniwersytetu w Fordonie.
Senat przyjął dwie uchwały. W pierwszej z nich zatwierdzono wstępny plan finansowy uczelni, a w drugiej określono
kryteria, które muszą spełnić nauczyciele akademiccy, aby
uzyskać pozytywną ocenę w okresowej ocenie nauczycieli
akademickich w roku 2014.
5 listopada. 13 słuchaczy zainaugurowało studia III stopnia na kierunku
budownictwo. Kierownikiem studiów
jest dr hab. inż. Maciej Kordian Kumor, prof. UTP.
7 listopada. Prezydent Torunia Michał Zaleski przyznał pracownikom
Katedry Budownictwa Drogowego:
Grzegorzowi Bebynowi, Jackowi Chmielewskiemu, Janowi
Kempie i Tomaszowi Szczuraszkowi specjalne certyfikaty
za wspieranie realizacji projektu „Budowa mostu drogowego w Toruniu wraz z drogami dojazdowymi” realizowanego
w okresie od 4.10.2010 do 1.12.2013 r.
19 listopada. Odbyły się warsztaty branżowe firmy „WILO”,
znanego producenta pomp i systemów pompowych do instalacji grzewczych, chłodniczych, klimatyzacyjnych i sanitarnych, które były też okazją do poznania warunków odbywania praktyk studenckich i konkursu na prace przejściowe
i dyplomowe.
23 listopada. W dorocznym XXI Balu Budowlańca wzięli
udział studenci, pracownicy, absolwenci i zaproszeni goście. Impreza odbyła się w Restauracji Uniwersyteckiej UTP
i dostarczyła uczestnikom wielu niezapomnianych wrażeń.
28 listopada. W ramach Instytutu Wiedzy Praktycznej
ALSTAL odbył się kolejny wykład nt.: „Praktyczne aspekty budowy hal i przestrzennych konstrukcji stalowych na
przykładzie realizacji firmy ALSTAL Grupa Budowlana”.
Zaprezentowano wykonanie takich obiektów, jak: Opera
Leśna w Sopocie, Motoarena w Toruniu, Termy Maltańskie
w Poznaniu oraz Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku. Prelegenci - Jakub Morkowski i Edyta Białka - przedstawili etapy
realizacji obiektów ze szczególnym uwzględnieniem funkcji i wykonawstwa przestrzennych konstrukcji stalowych.
6 grudnia. Odbyło się XIII seminarium naukowe Koła Naukowego Nowoczesnych Metod Projektowania Technologii Robót Budowlanych nt.: „Aktualna tematyka badawcza.
Transport samochodowy, cz. I, podczas którego wygłoszono 10 referatów w formie interesujących prezentacji multimedialnych. W seminarium wzięło udział kilkadziesiąt
osób: studentów z kierunku budownictwo (WBAiIŚ) i transport (WIM), pracowników UTP i zaproszonych specjalistów.
14 grudnia. Miało miejsce kolejne Święto Wydziału, podczas którego wręczono dyplomy ukończenia studiów ponad
100 absolwentom. Tym samym liczba absolwentów wydziału przekroczyła 9000 osób. Uczestnicy uroczystości, tj.
władze wydziału, absolwenci i ich rodziny oraz zaproszeni
goście wysłuchali interesującego wykładu prof. dr. hab. Andrzeja Markowicza na temat: „Sztuka technologii – technologia sztuki, paradoks czy rzeczywistość”. Święto Wydziału było także okazją do podsumowania II edycji konkursu
firmy ALSTAL na najlepszą pracę magisterską napisaną na
naszym wydziale. Wygrała praca Alicji Chylewskiej pt.
„Projekt architektoniczno-konstrukcyjny budynku admini-
Mieczysław Karol Naparty
kronikarskim piórem
Senat w czasie tego posiedzenia przyjął jeszcze uchwały w
sprawie obowiązków nauczyciela akademickiego, zmian w
planie rzeczowo–finansowym oraz jedenaście uchwał dotyczących kształcenia, które określały efekty kształcenia oraz
tworzyły lub likwidowały kierunki kształcenia prowadzone
przez różne wydziały.
stracyjno-biurowego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tucholi”. Nagroda ufundowana przez ALSTAL wynosi 5000 zł.
18 grudnia. Zmarła Elżbieta Jakubiak, długoletni emerytowany pracownik Zakładu Badawczo-Doświadczalnego. Pogrzeb odbył się 21 grudnia na Cmentarzu Starofarnym przy
ul. Grunwaldzkiej w Bydgoszczy.
17 stycznia. Otwarto w Lesznie (woj. wielkopolskie) wystawę malarstwa prof. dr hab. Aleksandry Simińskiej – pracownika Katedry Sztuk Wizualnych - pt. „Wyjście z ciemności”.
21 stycznia. Odbyło się szkolenie nt.: „Możliwości racjonalnego zużycia wody w obiektach użyteczności publicznej” dedykowane studentom kierunku inżynieria środowiska, które zorganizowała firma Delabie specjalizująca się
w produkcji armatury sanitarnej i urządzeń do wyposażenia
sanitariatów w budynkach użyteczności publicznej, armatury szpitalnej i do kuchni profesjonalnych oraz urządzeń
dla osób niepełnosprawnych, takich jak: poręcze i siedziska
natryskowe, akcesoria łazienkowe itp.
30 stycznia. W ramach Drzwi Otwartych pracownicy
i studenci wydziału przygotowali interesujące ekspozycje
i pokazy, m.in.: aparaturę do uzdatniania wody, eksponaty fauny i flory, aparaty do nurkowania, prace studenckie
z „odpadów”, modele obiektów architektury i zagospodarowania przestrzennego, wnętrza i ich wyposażenie, aparaturę, prace studenckie i technologie budowy, symulacje komputerowe, opracowania i projekty z zakresu budownictwa
drogowego i inżynierii ruchu, pomiar wymiarów obiektów
(np. wysokości osób) oraz przyrządy do badań materiałów
i konstrukcji.
Mieczysław Pawłowski
Wydział Hodowli
i Biologii Zwierząt
15 listopada. Odbyła się obrona pracy doktorskiej mgr inż. Magdaleny
Czerwińskiej nt. „Zmiany cech pokrojowych i użytkowych ogierów w
Stadzie Ogierów Starogard Gdański”.
Promotorem był prof. dr hab. Sławomir Mroczkowski.
15 listopada. Trwała IX Konferencja
Władz Uczelni Regionu nt. „Perspektywy i problemy szkolnictwa wyższego w regionie kujawsko-pomorskim”, w której udział wzięli prodziekani – ds. dydaktycznych i studenckich, dr hab. inż. Halina Olszewska, prof. UTP i ds. nauki,
dr hab. Tadeusz Barczak, prof. UTP.
4-5 grudnia. Dr inż. Joanna Bogucka wzięła udział w XL
Jubileuszowych Dniach Przemysłu Mięsnego w Warszawie
pt. „Bezpieczeństwo żywności pochodzenia zwierzęcego.
Nauka-Praktyce” oraz w konferencji naukowo-technicznej
„Postępy Biotechnologii i Techniki Produkcji Żywności”,
na której wygłosiła referat „Histologiczna ocena mięsa
i przetworów mięsnych” opracowany w wyniku współpracy z Niezależnym Laboratorium Badawczym „STANLAB”
w Nakle nad Notecią.
59
kronikarskim piórem
60
13-17 stycznia. Dr inż. Joanna Bogucka wzięła udział
w szkoleniu w Warszawie pt. „Przyszłość rozwojowa żywności” współfinansowanym ze środków Unii Europejskiej
w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
21 stycznia. Mgr. inż. Marcin Bochenek otrzymał w siedzibie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu III nagrodę za najlepszą pracę magisterską z zakresu ochrony środowiska i gospodarki
wodnej pt: „Wpływ wybranych reagentów chemicznych na
eliminację bakterii nitkowatych z osadu czynnego”. Promotorem była dr hab. inż. Bożena Szejniuk, prof. UTP.
24 stycznia. Dr Joanna Bogucka, mgr inż. Agata Dankowiakowska i mgr inż. Agata Szczerba prowadziły zajęcia dydaktyczne nt. „Rozwój zarodkowy kury” w ramach Drzwi
Otwartych UTP dla uczniów I klasy Technikum Weterynarii
w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Bydgoszczy.
27-30 stycznia. Prof. Marek Bednarczyk uczestniczył
w sympozjum „Biotechnology and quality of row materials
and foodstuffs” organizowanym przez Slovak University, w
Nitrze, a także w obronie pracy doktorskiej Nory Maruniakovej, która została zrealizowana w ramach Międzynarodowego Programu Studiów Doktoranckich realizowanego
wspólnie przez Wydział Hodowli i Biologii Zwierząt, UTP,
University of Molise, Campobasso (Włochy) i Slovak University of Agriculture, Nitra (Słowacja).
Tadeusz Barczak
Wydział Inżynierii
Mechanicznej
5 listopada. Odbyła się konferencja „Greenskills” zorganizowana
przez Koło Naukowe Innowacji w
Technologii i Środowisku. Tematem konferencji było przedstawienie możliwości rozwoju młodych
ludzi poprzez działania proekologiczne. Konferencja miała wymiar
międzynarodowy przy współpracy
z instytucjami pozarządowymi krajów Unii Europejskiej,
takich jak: Włochy, Holandia, Chorwacja, Hiszpania
i Polska. W spotkaniu wzięło udział ponad 50 osób.
14 listopada. W Brukseli podczas 62. Targów Wynalazczości, Badań Naukowych i Nowych Technik BRUSSELS
INNOVA 2013 zgłoszony do konkursu EUREKA wynalazek „Stanowisko do badań zmęczeniowych minipróbki w
warunkach zmiennych obciążeń jednoosiowych” autorstwa
prof. dr hab. inż. Janusza Semprucha i mgra inż. Tomasza
Tomaszewskiego został nagrodzony srebrnym medalem.
27 listopada. Laboratorium Inżynierii Materiałowej uzyskało
certyfikat akredytacji laboratorium badawczego. Jednostką
certyfikującą było Polskie Centrum Akredytacji - PCA. Laboratorium prowadzi badania w zakresie: struktury i wła-
ściwości materiałów inżynierskich, procesów spajania
metali i stopów, obróbki cieplnej, obróbki plastycznej
i odlewnictwa.
2 grudnia. Studenci II roku mechanicznej inżynierii tworzyw zwiedzili firmę Belma BAS Sp. z o.o., która jest producentem wyrobów z blachy o różnym stopniu skomplikowania, poczynając od prostych szafek elektrycznych, poprzez
szafy telekomunikacyjne do bardzo zaawansowanych technologicznie szaf energetycznych dla elektrowni wiatrowych
i słonecznych. Opiekunem grupy był dr inż. Tomasz Giętka.
5 grudnia. Studenci kierunku technika rolnicza i leśna podczas zajęć terenowych przeprowadzonych w cukrowni w
Nakle nad Notecią, należącej do Krajowej Spółki Cukrowej,
zostali zapoznani z historią działającej nieprzerwanie od
1881 roku cukrowni. Po zapoznaniu z procesem technologicznym produkcji cukru grupa poznała obecną strukturę
cukrowni, proces produkcji, gospodarkę energetyczną oraz
system magazynowania i dystrybucji produktów końcowych. Zajęcia zorganizował dr inż. Jerzy Kaszkowiak.
7 grudnia. Odbyło się spotkanie z okazji Święta Wydziału
Inżynierii Mechanicznej. Jednym z ważniejszych punktów
spotkania było wręczenie nagrody Prezesa SIMP oddział
Bydgoski na najlepszą pracę dyplomową. Wręczenia dyplomów dokonał wiceprezes SIMP Piotr Prentki. Prodziekan Janusz Musiał przedstawił wykład okolicznościowy na
temat powadzenia pomiarów współrzędnościową maszyną
pomiarową. Uroczystość uświetniła Młodzieżowa Orkiestra
Dęta Zespołu Szkół Elektronicznych w Bydgoszczy.
12 grudnia. Studenci V semestru kierunku transport wzięli udział w zajęciach dydaktycznych zorganizowanych w
Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy.
Zajęcia dotyczyły zagadnień bezpieczeństwa eksploatacji
środków transportu powietrznego. Studenci mieli okazję
zobaczyć, w jakich warunkach przeprowadzane są obsługi
techniczne samolotów bojowych MIG 29 i SU 22. W trakcie
realizowanych zajęć szczegółowo zapoznano studentów
z budową najistotniejszych systemów bezpieczeństwa, w
tym z systemem katapultowania pilotów. Studenci zapoznali się z najnowszą technologią usuwania powłok lakierniczych ze statków powietrznych. Opiekunem grupy był dr
inż. Piotr Bojar.
20 grudnia. Odbyło się tradycyjnie spotkanie gwiazdkowe.
Dziekan WIM prof. dr hab. inż. Bogdan Żółtowski podsumował kończący się 2013 rok i złożył życzenia świąteczne
pracownikom. Podczas spotkania wręczono także Nagrody
Rektora i inne wyróżnienia przyznawane przez wydział.
Najbardziej oczekiwany gość - wysłannik św. Mikołaja jak
co roku przywitał nas ciepłymi życzeniami i obdarował prezentami.
24 stycznia. W ramach popularyzowania tematyki inżynierii
biomedycznej odbył się wykład przedstawiciela firmy Technomex na temat: Biofeedback EMG, trening funkcjonalny
FMA – wprowadzenie.
Daniel Perczyński
kronikarskim piórem
18 grudnia. Na posiedzeniu Senatu uczelni rektor dr hab.
inż. Antoni Bukaluk, prof. UTP wręczył dwóm pracownikom wydziału listy gratulacyjne z okazji uzyskania dodatku
motywacyjnego za wybitne osiągnięcia: prof. dr. hab. inż.
Markowi Bednarczykowi, jako przedstawicielowi nauczycieli akademickich, i dr inż. Sylwii Krężel-Czopek jako reprezentantce pracowników niebędących nauczycielami.
W skali uniwersytetu przyznano tylko po pięć takich nagród,
w każdej z dwóch wymienionych kategorii.
20 grudnia. Odbyła się obrona pracy doktorskiej mgr inż.
Agnieszki Markowskiej nt. „Polimorfizm genu białka prionowego owiec w kodonach 127, 141, 151, 171, i 189”. Promotorem był prof. dr hab. Sławomir Mroczkowski.
W grudniu prof. dr hab. Jan Mikołajczak i dr hab. Małgorzata Grabowicz, prof. UTP za wynalazek „Pasza dla zwierząt
hodowlanych i sposób wykorzystania paszy” uzyskali patent
nr P396892. Stanowi to uwieńczenie wieloletnich prac badawczych nad wykorzystaniem ziół w żywieniu zwierząt.
W grudniu z inicjatywy prof. dr. hab. inż. Wojciecha Kapelańskiego, prorektora ds. organizacji i rozwoju UTP, w RCI
w Fordonie odbyło się robocze spotkanie z przedstawicielami ProBioticsTM Polska w sprawie podjęcia współpracy dotyczącej wykorzystania probiotyków i tzw. „ProBioEmów”,
czyli pożytecznych mikroorganizmów, w rolnictwie. Celem
wspólnego projektu byłaby szeroko rozumiana biologizacja
produkcji rolniczej.
30 grudnia. W 100. rocznicę urodzin prof. dr. hab., doktora h.c. Janusza Załuska, jednego z twórców obecnego Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt UTP, dostojnego jubilata odwiedziła w Warszawie delegacja z naszego wydziału
i jednocześnie wychowankowie - dziekan, prof. dr hab. inż.
Zenon Bernacki, prof. dr hab. inż. Sławomir Mroczkowski,
dr hab. inż. H. Bernacka, prof. UTP oraz prof. dr hab. Zbigniew Jaworski z UWM w Olsztynie i prof. dr hab. Roman
Niżnikowski z SGGW w Warszawie.
W grudniu i styczniu odbyły się w siedzibie Wydziału Rolnictwa i Biotechnologii trzy robocze spotkania przedsiębiorców i przedstawicieli kilku wydziałów naszej uczelni
w sprawie powołania klastra dotyczącego przetwórstwa
rolno-spożywczego i agroenergetyki. Obradom przewodniczyli – prof. dr hab. inż. Jacek Długosz, prodziekan ds. nauki
WRiB oraz pan Michał Majcherek z Kujawsko-Pomorskiego
Związku Pracodawców i Przedsiębiorców, kierownik projektu „Voucher Badawczy”. Nasz wydział reprezentowali
– prof. dr hab. Wojciech Kapelański, prof. dr hab. inż. Jan
Mikołajczak, dr hab. inż. Marek Adamski, prof. UTP, dr inż.
Krzysztof Berleć, pełnomocnik dziekana ds. współpracy
z gospodarką oraz prodziekan ds. nauki dr hab. inż. Tadeusz
Barczak, prof. UTP. Prace będą kontynuowane w celu opracowania statutu i rejestracji klastra.
8 stycznia. Dr hab. inż. Maria Siwek, prof. UTP została powołana w skład Polskiego Komitetu Naukowego 66. Zjazdu
Europejskiej Federacji Zootechnicznej.
11 stycznia. Prof. dr hab. inż. Wojciech Kapelański za całokształt działalności na rzecz rolnictwa województwa
kujawsko-pomorskiego został uhonorowany w Filharmonii
Pomorskiej tytułem „Honorowy Rolnik Pomorza i Kujaw
2013”.
Wydział Rolnictwa
i Biotechnologii
25 października. Rada Wydziału podjęła uchwałę w sprawie powołania
stacjonarnych studiów pierwszego
stopnia o profilu ogólnoakademickim
nanobioinżynieria. Kierunek będzie
realizowany od roku akademickiego
2014/2015 we współpracy z pracownikami naukowo-dydaktycznymi Instytutu Matematyki i Fizyki UTP. Jest unikatowym w Polsce.
30 października. Rada Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego
w Warszawie nadała dr. inż. Romanowi Rolbieckiemu stopień doktora habilitowanego nauk rolniczych w dyscyplinie
ochrona i kształtowanie środowiska na podstawie przeprowadzonego postępowania habilitacyjnego. Dr hab. Roman
Rolbiecki jest zatrudniony na stanowisku adiunkta w Katedrze Melioracji i Agrometeorologii i pierwszy na Wydziale
Rolnictwa i Biotechnologii złożył wniosek do Centralnej
Komisji do Spraw Stopni i Tytułów o przeprowadzenie postępowania habilitacyjnego poza macierzystym wydziałem.
3 listopada. Zmarła nagle prof. dr hab. Małgorzata Zalewska, profesor zwyczajny, kierownik Katedry Roślin Ozdobnych i Warzywnych, wybitny pracownik naukowo-dydaktyczny z zakresu biotechnologii roślin ozdobnych.
13-20 listopada. Dr Ryszard Zamorski gościł na Uniwersytecie Tarletona w Stephenville w stanie Teksas (USA) na
zaproszenie amerykańskiej uczelni. Inicjatorem współpracy UTP z uniwersytetem w Teksasie jest prof. J. Mazurkiewicz. Dr Zamorski wygłosił wykłady – prezentacje promujące UTP, miasto i region oraz przedstawiające problemy
i osiągnięcia polskiego rolnictwa. Głównym celem wizyty
dr. Ryszarda Zamorskiego było przekonanie studentów amerykańskich do 4-tygodniowej edukacji akademickiej na UTP
(15 maj – 15 czerwiec 2014 r.). Ponadto rektor Uniwersytetu
Tarletona zaakceptował propozycję prof. W. Kapelańskiego
współorganizacji corocznej międzynarodowej konferencji
doktorantów i magistrantów. Rozpoczęto starania, aby docelowo patronem konferencji był gubernator stanu Teksas.
21-22 listopada. Dr Ryszard Zamorski uczestniczył w konferencji ambasadorów programu Erasmus + Higher Education
Ambassador zorganizowanej przez Komisję Europejską w
Brukseli. Na konferencji wypracowano m.in. budżet programu na lata 2014 – 2020. Plany przewidują zwiększenie
mobilności studentów do 20% populacji oraz nowy element
– finansowanie programu studiów na potrzeby określonych
sektorów gospodarki w ramach międzynarodowego konsorcjum uczelni. Budżet programu Erasmus + na lata 2014
– 2020 został powiększony o 40 % w porównaniu z programem LLP Erasmus.
22 listopada. Rada Wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie
podjęła uchwałę w sprawie nadania mgr inż. Małgorzacie
Antkowiak stopnia naukowego doktora nauk rolniczych
w dyscyplinie ogrodnictwo w zakresie rośliny ozdobne.
61
kronikarskim piórem
Wydział Technologii
i Inżynierii Chemicznej
27 listopada. W Auli WTiICH odbył
się wykład otwarty pt. „Środki czystości”, który poprowadził prof. dr hab.
Oleksandr Shyichuk , a następnie odbyły się ćwiczenia tematyczne w Pracowni technologii organicznej.
18 grudnia. Odbył się kolejny z cyklu
wykładów otwartych z pokazem pt.
„Gdzie są reakcje?” poprowadzony
przez dr. inż. Jan Lamkiewicza z Katedry Chemii Nieorganicznej przy współpracy studentów ze Studenckiego Kola
Naukowego Chemików „Pentryt”.
14 stycznia. W auli naszego wydziału odbyło się spotkanie
z rektorem dr hab. inż. Antonim Bukalukiem, prof. UTP na
temat najistotniejszych spraw obecnego funkcjonowania
i przyszłości wydziału.
22 stycznia. Dr inż. Sylwia Kwiatkowska-Marks poprowadziła wykład otwarty pt. „Fermentacja alkoholowa, octowa
62
i cytrynowa”, a następnie młodzież uczestniczyła w ćwiczeniach tematycznych w Katedrze Inżynierii Chemicznej
i Bioprocesowej.
29 stycznia. Rada Wydziału wszczęła przewód doktorski
mgr. inż. Tomasza Jelińskiego, absolwenta naszego wydziału, a obecnie pracownika Collegium Medicum w Bydgoszczy UMK w Toruniu. Tematem rozprawy jest: „Zastosowanie chromoforu alizarynowego do ilościowej oceny procesu
utwardzania epoksydów”. Promotorem jest prof. dr hab.
Piotr Cysewski.
30 stycznia. Studenci ze Studenckiego Kola Naukowego
Chemików „Pentryt” reprezentowali WTiICh i promowali
kierunki studiów podczas Drzwi Otwartych UTP.
Katarzyna Jurek
Wydział Telekomunikacji,
Informatyki i Elektrotechniki
5 listopada. Dr inż. Sławomir Torbus z
Zakładu Metrologii i Podstaw Elektrotechniki podczas seminarium naukowego w Instytucie Inżynierii Elektrycznej wygłosił referat pt. „Projektowanie
światłowodów jednomodowych dla
celów metrologicznych”.
13 i 24 października. Na wydziale odbył się cykl warsztatów dla studentów prowadzonych przez przedstawicieli firm ATOS i Sunrise System. Tematyka dotyczyła: Cloud Computing.
Innowacyjne rozwiązania technologiczne w chmurze (ATOS) oraz Być albo nie być. Pozycjonowanie
w Google (Sunrise System). Ponadto trwały spotkania studentów z przedstawicielami firm z regionu: PESA Bydgoszcz, Alcatel Lucent oraz JM TRONIK.
12 grudnia. Główną nagrodę konkursu na najlepszą pracę
dyplomową zrealizowaną na Wydziale Telekomunikacji,
Informatyki i Elektrotechniki zdobył mgr inż. Marek Andrzejewski za pracę magisterską pt. „System zarządzania inteligentnego budynku w standardzie KNX oparty na platformie
Android”, której promotorem był dr inż. Piotr Grad. Wyróżnienie otrzymał mgr inż. Dariusz Jung za pracę pt. „Projekt
instalacji wykrywania i sygnalizacji pożaru w obiektach
UTP”, której promotorem był dr inż. Kazimierz Bieliński.
9 stycznia. W Instytucie Inżynierii Elektrycznej odbyło się
otwarte seminarium, podczas którego Tadeusz Domżalski
oraz Maciej Domżalski wygłosili referat pt. „Alfons Hoffmann – pionier polskiej energetyki”.
14 stycznia. Decyzją Rady Wydziału Elektrycznego Politechniki Poznańskiej dr inż. Sławomir Cieślik uzyskał tytuł
droktora habilitowanego. Monografia habilitacyjna nosi
tytuł „Obwodowe modele układów elektrycznych w cyfrowych symulatorach pracujących w czasie rzeczywistym”.
16 stycznia. W auli Auditorium Novum UTP odbyły się zawody okręgowe XL Olimpiady Wiedzy Technicznej (OWT).
Z województwa kujawsko-pomorskiego do zawodów zakwalifikowało się 78 uczniów z 13 szkół. Przed zawodami uczestnicy olimpiady oraz ich opiekunowie spotkali się
z przedstawicielem władz wydziału oraz zwiedzali obiekty
dydaktyczne.
23 stycznia. Referat „Wyłącznik próżniowy VCB/TEL oraz
samoczynny napowietrzny wyłącznik próżniowy (reklozer)
KTR produkcji Tavrida Electric” wygłoszony przez mgr. inż.
Piotra Magnera z firmy Tavrida Electric był tematem seminarium, które odbyło się w Instytucie Inżynierii Elektrycznej.
Arkadiusz Rajs
Wydział
Zarządzania
18-20 listopada. W ramach projektu MASCUR – „Szczegółowa ocena
ryzyka związanego ze zmianą klimatu dla europejskiego rolnictwa oraz
bezpieczeństwa żywnościowego” (nr
umowy: FACCE JPI/04/2012) dr hab.
inż. Leszek Knopik, prof. UTP i dr
hab. inż. Waldemar Bojar, prof. UTP
na konferencji międzynarodowej w
Münchebergu w Niemczech wygłosili
referat pt.: „Integrating TradeM and CropM MACSUR models for regional case studies in Poland”. Uczestniczyli także
w dyskusji oraz włączyli się w pracę Komitetu Sterującego
podtemat TradeM nad postępem w realizacji kolejnych zadań projektu.
18-22 listopada. Z okazji Światowego Tygodnia Przedsiębiorczości na Wydziale Zarządzania odbył się pięciodniowy cykl warsztatów, debat i szkoleń na temat przedsiębiorczości, innowacyjności, odpowiedzialności w biznesie oraz
kreatywnego szukania pracy.
19 listopada. Na zaproszenie Międzywydziałowego Koła
Naukowego „Europrojekt” uczniowie klasy VIc Szkoły Podstawowej Towarzystwa Salezjańskiego w Bydgoszczy wzięli udział w warsztatach „Odpowiedzialni w biznesie – jak
rozwijać firmę i dbać o jej otoczenie”, zorganizowanych
w ramach Światowego Tygodnia Przedsiębiorczości.
6 grudnia. Prof. Lena Kolarska-Bobińska – minister nauki
i szkolnictwa wyższego doceniła sukcesy pięciu studentów
studiujących na Wydziale Zarządzania: Katarzyny Samek,
Anny Zajdel, Macieja Dąbka, Dawida Serwackiego oraz
Grzegorza Oszuścika, przyznając im za wybitne osiągnięcia stypendia ministerialne na rok akademicki 2013/2014.
11 grudnia. W siedzibie firmy Softeam Oddział w Bydgoszczy odbyło się spotkanie przedstawicieli pracowników
trzech bydgoskich uczelni i menedżerów firm informatycznych podsumowujące staż badawczy dr. Krzysztofa Śmiatacza, dotyczący możliwości wykorzystania text miningu w
badaniach marketingowych. Projekt ten stanowi przykład
twórczej współpracy naukowców reprezentujących tzw.
kronikarskim piórem
Podjęto również uchwałę sprawie wyróżnienia rozprawy
doktorskiej. Obowiązki promotora pełniła prof. dr hab.
Małgorzata Zalewska. Dr inż. Małgorzata Antkowiak jest
zatrudniona na stanowisku asystenta w Katedrze Roślin
Ozdobnych i Warzywnych.
22 listopada. Rada Wydziału wyznaczyła dr hab. inż. Katarzynę Borowską, prof. UTP na redaktora działowego
Wydziału Rolnictwa i Biotechnologii w Wydawnictwach
Uczelnianych (dotychczas obowiązki pełniła prof. dr hab.
Małgorzata Zalewska).
20 grudnia. Rada Wydziału podjęła uchwały w następujących sprawach: nadania dr. inż. Dariuszowi Pańce stopnia
naukowego doktora habilitowanego nauk rolniczych w dyscyplinie agronomia w zakresie fitopatologii na podstawie
przeprowadzonego postępowania habilitacyjnego, wyróżnienia osiągnięcia naukowego oraz istotnej aktywności naukowej dr. inż. Dariusza Pańki. Dr hab. inż. Dariusz Pańka
kieruje Zakładem Fitopatologii Molekularnej Katedry Entomologii i Fitopatologii Molekularnej i jest zatrudniony na
stanowisku adiunkta
20 grudnia. Odbyło się tradycyjne świąteczne spotkanie
Rady Wydziału Rolnictwa i Biotechnologii z pracownikami,
którzy korzystają z praw emerytalnych. Błogosławieństwa
udzielił ksiądz z parafii wojskowej w Bydgoszczy.
25 stycznia. W Auditorium Novum w Fordonie odbyło się
uroczyste absolutorium studentów wydziału. Dyplomy absolutoryjne wręczono 108 studentom kierunków studiów:
rolnictwo, biotechnologia oraz technologia żywności i żywienie człowieka. Akcent muzyczny zapewnił Chór Akademicki pod batutą mgr Agnieszki Sowy. Dziekan zaprosiła
najmłodszych absolwentów wydziału na uroczysty jubileusz 45-lecia wydziału, który odbędzie się 27 września 2014
Barbara Fedder
nauki społeczne z sektorem zaawansowanych technologii.
16 grudnia. Odbyło się wydziałowe seminarium naukowe,
podczas którego prof. dr hab. inż. Ludosław Drelichowski
wraz ze współpracownikami zaprezentował profil obszarów badawczych realizowanych w Katedrze Informatyki
w Zarządzaniu.
17 grudnia. Odbyło się spotkanie opłatkowe władz wydziału z pracownikami. Dziekan WZ dr hab. inż. Zofia Wyszkowska, prof. UTP w krótkim wystąpieniu podsumowała
kończący się 2013 rok i złożyła wszystkim pracownikom
życzenia świąteczne i noworoczne.
15 stycznia. W ramach rozwoju młodej kadry naukowej
dr hab. inż. Zofia Wyszkowska, prof. UTP wypromowała
doktora nauk ekonomicznych. Obrona pracy doktorskiej
mgr Małgorzaty Sztoldman odbyła się na Wydziale Nauk
Ekonomicznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego
w Olsztynie.
20 stycznia. Odbyło się wydziałowe seminarium naukowe,
podczas którego dr hab. inż. Waldemar Bojar, prof. UTP
wraz ze współpracownikami zaprezentował profil obszarów badawczych realizowanych w Katedrze Inżynierii Zarządzania.
Anna Murawska
ADministracja
centralna
7 listopada. Z udziałem minister nauki
i szkolnictwa wyższego Barbary
Kudryckiej i unijnej komisarz ds. badań, innowacji i nauki Máire Geoghegan-Quinn, zainaugurowano program
Horyzont 2020 – największy w historii
program finansowania badań naukowych w Unii Europejskiej. Do roku
2020 na finansowanie badań i innowacji będzie przeznaczonych ponad 77 mld euro.
W ramach programu Horyzont 2020 ogłoszono już pierwsze konkursy. Zainteresowanych udziałem w programie
pracowników zapraszamy na konsultacje do Uczelnianego
Punktu Kontaktowego Programów Ramowych Unii Europejskiej w Dziale Współpracy Międzynarodowej.
Bożena Szmyla
63

Podobne dokumenty

Preview - Uniwersytet Technologiczno

Preview - Uniwersytet Technologiczno Bernesa Lee, na którym ten pracownik CERN opracował w Technicznym CERN prowadzili unikatowe badania w racz1989 r. podstawy języka hipertekstowego html. Rok późkującej wówczas technologii gridowej. ...

Bardziej szczegółowo

Format UTP numer 3/4 2012 - Strona główna

Format UTP numer 3/4 2012 - Strona główna uczelni. Zostaje wdrażana w  życie „Nowa jakość UTP” za sprawą projektu mającego na celu podniesienie sprawności funkcjonowania i poprawę jakości kształcenia powiązanego z  potrzebami otoczenia go...

Bardziej szczegółowo