zobacz - Przewodnik po Woli - Urząd Dzielnicy Wola m. st. Warszawy
Transkrypt
zobacz - Przewodnik po Woli - Urząd Dzielnicy Wola m. st. Warszawy
B E Z P Ł A T N Y D W U T Y G O D N I K I N F O R M A C Y J N Y KURIER WOLSKI Nr 40/341 29 października 2009 http://www.wola.waw.pl Uwłaszczenie cz. 2 Po artykule pt. Uwłaszczenie – ostatni dzwonek! otrzymaliśmy od Państwa wiele telefonów. Niektórzy z czytelników chcieli się dowiedzieć czegoś więcej, inni podawali przykłady problemów, jakie pojawiają się przy procesie uwłaszczenia. Były też głosy wskazujące na nieścisłości w artykule, a nawet podważające go w całości. Postanowiliśmy oddać głos ekspertowi w tematyce spółdzielczości dr Tomaszowi Wójcikowi. – Jak w jednym zdaniu zdefinio− wałby pan ideę spółdzielczości? – Jeszcze przed wojną Polska była prekursorem spółdzielczości. Właś− ciciele lokali, nie przestając być właścicielami, tworzyli spółdzielnię i razem nią zarządzali. Wartością dodaną było to, że ludzie uczyli się współpracy i dbania o swój mają− tek. Przekładało się to na całość ży− cia społecznego. – Czy uwłaszczenie rzeczywiście się opłaca? – Ustawa, której jestem współauto− rem, stwarza dwie możliwości. Jed− na to utrwalenie stanu posiadania, a druga to obniżenie kosztów za− mieszkania. Przeniesienie własności dotyczy głównie ustabilizowania sta− nu posiadania. Ludzie płacili 100% wartości mieszkania, a w rzeczywis− tości nie byli jego właścicielami. – Ale w Polsce panuje przeko− nanie, że mieszkanie własnoś− ciowe stanowi naszą własność. Już sama nazwa na to wskazuje. – I jest to absolutnie błędne prze− konanie. Wystarczy pójść do ksiąg Wola Art 2009 | MiastoProjektWola Pochmurny, nostaligiczny listopad po raz kolejny będzie tłem dla Festi− walu Sztuki Wola Art. 6. edycja Festi− walu Wola Art, tym razem pod hasłem MiastoProjektWola rozpocz− nie się 20 listopada i potrwa dziesięć dni. Organizatorami Festiwalu są Urząd Dzielnicy Wola m.st. Warsza− wy oraz, już po raz trzeci, Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej. W po− przednich edycjach wzięli udział Paweł Althamer, Hubert Czerepok, Olga Mokrzycka, Joanna Rajkowska, Maria Peszek, Piotr Wysocki i wielu, wielu innych znakomitych artystów. W tym roku w przestrzeni miejs− kiej Woli zobaczymy instalacje artys− tów i kolektywów artystycznych z Belgii, Izraela, Szwajcarii, Rosji, Ang− lii i Polski. Swoje prace zaprezentują m.in. Slavs and Tatars, Jerzy Goli− szewski i Elham Rokni. Mamy na− dzieję odkryć na nowo znane miejs− ca Woli, a także zupełnie nowe prze− strzenie dzielnicy. Projekty artystycz− ne będą wchodziły w relację z przestrzenią wybraną na ich realiza− cję. Relacja ta pozwoli odkryć nowe sposoby postrzegania i formowania przestrzeni. Festiwalowi będą towarzyszyły 3 spotkania/wykłady w Klubokawiarni Chłodna25, w czasie których poroz− mawiamy o przestrzeni i architek− turze ze specjalistami, architektami, wykładowcami akademickimi, prak− tykami i teoretykami. Spotkania od− będą się w tygodniu od 23.11. 2009 do 27.11.2009. Serdecznie zaprasza− my do wzięcia udziału w spotka− niach. Wszystkich, którzy będą chcieli wziąć udział w festiwalu zapraszamy po informacje i mapkę na stronę www.wola.art.pl oraz do Punktu informacji w Urzędzie Dzielnicy Wola i do Klubokawiarni Chłodna25, w których będzie można znaleźć mapki z opisem instalacji i artystów, swoisty przewodnik po Festiwalu. Więcej informacji na www.wola.art.pl MJ/Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej ISSN 1640-7636 wieczystych, podać swój adres i sprawdzić kto tam jest wpisany jako właściciel lokalu. – I kto będzie wpisany? – Spółdzielnia mieszkaniowa. Pochodzenie starej ustawy (1961 r. – red.) jest stricte PRL−owskie. To unikatowe w skali świata rozwiąza− nie wymyślono po to, aby ludzie płacili za swoje mieszkania, ale nie byli ich właścicielami. Przyczyną były względy ideologiczne. Ciąg dalszy na str. 4 D Z I E L N I C Y Czy drzewa powró− cą na Deotymy? – patrz str. 3 „Pobudka” – Mamy czasopis− mo sprzed 67 lat – patrz str. 6 Sylwetka Jerze− go Waldorffa – ostatnia część z serii Wielkie postacie wolskich cmentarzy – patrz str. 7 W O L A W L I C Z B A C H Przyrost naturalny na Woli w I kwartale (styczeń-marzec) 2009 był ujemny i wyniósł –246 Oznacza to, ze liczba zarejestrowanych zgonów na Woli przewyższała w tym okresie liczbę zarejestrowanych urodzeń. 2 Wykaz numerów telefonicznych Urzędu Urząd Dzielnicy Wola m.st. Warszawy, Al. Solidarności 90, tel. 022 504−83−00 (03) Wydział Obsługi Mieszkańców tel. 022 504−86−23 Wydział Infrastruktury tel. 022 504−84−11 Wydział Kultury tel. 022 862 29 84 Wydział Ochrony Środowiska tel. 022 862 13 60, 022 862 29 76 Wydział Oświaty i Wychowania tel. 022 504−84−33 Wydział Sportu i Rekreacji tel. 022 − 504−84−51, 022−504−84−50 Wydział Spraw Społecznych i Zdrowia tel. 022 636−21−60 Wydział Zasobów Lokalowych tel. 022 504−84−65 Delegatura Biura Administracji i Spraw Obywatelskich tel. 022 504−84−97 Ważne telefony: POLICJA: 997; Komenda Rejonowa Policji Warszawa IV, ul. Żytnia 36: 022 603−72−55 (56) STRAŻ POŻARNA: 998 STRAŻ MIEJSKA: 986 IV Oddział Terenowy, ul. Sokołowska 10: 022 632−76−44 dla osób głuchoniemych – SMS: 0−723−986−112) POGOTOWIE RATUNKOWE: 999 NR ALARMOWY Z TEL. KOM.: 112 POGOTOWIE ENERGET. „RWE”: 022 821−31−31 POGOTOWIE GAZOWE: 992 POGOTOWIE CIEPŁOWNICZE: 993 POGOTOWIE WOD−KAN: 994 INFORMACJA O WYPADKACH: 197−90 NOCNA WYJAZDOWA OPIEKA LEKARSKA: 022 525−12−06 SŁUŻBA DYŻURNA MIASTA BBiZK (zgł. tylko nadzwyczajnych zagro− żeń): 196−56 BIURO NUMERÓW: 118−913 URZĄD SKARBOWY WOLA ul. Powstańców Śląskich 2d, tel. 022 533−66−00 PROKURATURA REJONOWA WOLA ul. Erazma Ciołka 14, tel. 022 420−26−00 Punkt Informacyjno−Konsultacyj− ny (dla osób w trudnych syt. życio− wych) ul. Syreny 18, tel. 022 631−26−92 Dyżury Radnych Dzielnicy Wola Informacje o dyżurach wolskich samorządowców można otrzy− mać w Wydziale Obsługi Rady. Tel. 022 5048338; e−mail: [email protected] S A M O R Z Ą D O W A W O L A XLII Sesja Rady Dzielnicy Wola 13.10.2009 Sesja Rady Dzielnicy zaczęła się o godz. 14.00, ale z powodu ogłoszonej 2 godzinnej przerwy, faktycznie radni rozpoczęli prace o godz. 16.00. 42. sesję rady otworzył Przewodniczący Dariusz Puścian (PO). Trudne początki Pierwszy wystąpił radny Jan Nowak (PiS), który zgłosił zastrzeżenia do protokołu z poprzedniej sesji twierdząc, że w jednym punkcie nie odpowiada on prawdzie. Następnie na mównicę wszedł Zastępca Burmistrza Marek Lipiński, który zgłosił autopoprawkę do budżetu. Po nim, radna Maria Kucharska (PiS) zasugerowała, żeby zamienić kolejność poszczególnych pun− któw obrad tak, aby obecni na sali dyrek− torzy placówek oświatowych nie musieli niepotrzebnie czekać punkty, które ich dotyczyły. Wniosek przeszedł, ale już po chwili nastąpiła kolejna, tym razem krót− ka, przerwa. Najpierw ze względów tech− nicznych, ale już po chwili z powodu zgłoszonej rozbieżności pomiędzy steno− gramem, a protokołem poprzedniej sesji. Radni zgodzili się na przesunięcie głoso− wania nad protokołem na kolejną sesję, po jego przeanalizowaniu. W międzycza− sie minutą ciszy uczczono pamięć Marka Edelmana. Wygaśnięcie mandatu radnego Jednogłośnie przegłosowano stwierdzenie wygaśnięcia mandatu radnego Michała Marciniaka, który w związku z podjęciem pracy w służbie cywilnej zrzekł się go wcześniej na piśmie. Budżet 2010 Projekt uchwały budżetowej na rok 2010, w przystępny sposób przedstawił Główny Księgowy Dzielnicy Wola Jacek Kłusek. Projekt przewiduje 447,9 mln zł na reali− zację zadań w kolejnym roku. Komisja Planowania Przestrzennego w kilku dzia− łach budżetu zaopiniowała projekt nega− tywnie siłą 5 głosów przeciwko 4. Inne komisje zaopiniowały wstępny projekt po− zytywnie. Natychmiast podniósł się las rąk po stronie klubu PiS. Pierwsza głos zabra− ła radna Maria Kucharska (PiS), która po raz kolejny zgłosiła wniosek o umieszcze− nie w budżecie punktu „Iluminacja koś− cioła św. Klemensa przy ul. Karolkowej” na kwotę 200 tys. zł. Przypominała, że iluminacja była zaplanowana już wcześ− niej, a jest to jedyny kościół rzymskoka− tolicki, który nie jest podświetlony. Na terenie kościoła znajduje się też pierwsze na Woli miejsce poświęcone rzezi miesz− kańców dzielnicy. Następnym mówcą był radny Marcin Rolski (PiS), który przypom− niał projekt budowy placu zabaw przy ul. Księcia Janusza. Zarzucał Zarządowi, że niezgodnie z zapowiedzią przesunął in− westycję na kolejny rok. W podobnym to− nie wypowiadał się na temat planowane− go ujęcia wody oligoceńskiej w Parku Szy− mańskiego. Pytał też, dlaczego największe cięcia budżetowe, nagle maleją w roku 2011 oraz czy chodzi o to, żeby wszystkie inwestycje wykonać za tej kadencji, a po− tem zostawić zadłużoną kasę miasta. Pro− sił o odpowiedź na pytanie – ile miasto wydaje pieniędzy na obsługę długów. Pa− weł Kuchta (PiS) poruszył problem zesz− łorocznych podwyżek czynszu dla miesz− kańców. Przytaczał wypowiedzi Zastępcy Prezydenta m.st. Warszawy Andrzeja Jaku− biaka, w których przekonuje, że wszystkie pieniądze z podwyżki pójdą na poprawę stanu budynków komunalnych. Wskazy− wał na fakt, że w 2009 r. ZGN Wola wy− dał 16 mln zł na remonty, natomiast w 2010 r. planuje się wydać tylko 13 mln, czyli pieniądze z podwyżek nie będą przeznaczone zgodnie z obietnicą. W od− powiedzi na wszystkie wnioski i zarzuty głos zabrał Burmistrz Marek Andruk. Pot− wierdził, że Zarząd rozpatrzy wniosek ilu− minacji kościoła. W sprawach porusza− nych przez radnego Marcina Rolskiego, Burmistrz zapewnił, że jeśli pojawi się formalne pytanie o koszty obsługi zadłu− żenia Warszawy skieruje je do Skarbnika m.st. Warszawy. Jeśli chodzi o projekcję przyszłych budżetów przypomniał, że zgodnie z prawem dzielnice przygotowu− ją takie dokumenty obejmujące okres 4 lat. Radnemu Pawłowi Kuchcie odpowiedział, że budżet Warszawy jest uzależniony od koniunktury gospodarczej, a władze mia− sta zrobią wszystko aby dotrzymać obiet− nic. Jeszcze raz głos zabrał radny Paweł Kuchta (PiS), który stwierdził, że w chwili gdy padały przytaczane wypowiedzi na temat dodatkowych pieniędzy z podwy− żek czynszów kryzys już był, a więc moż− na się było liczyć ze zmniejszoną koniunk− turą gospodarczą. Jan Nowak (PiS) zajął się kwestią budowy zjeżdżalni na base− nach przy Esperanto i Kasprzaka, Do− wodził bezsensowności takich działań w okresie kryzysu i niedoboru środków. Sugerowano, aby 300 tys. zł planowanych na ten cel, przeznaczyć na iluminację kościoła oraz na ujęcie wody oligoceń− skiej w Parku Szymanskiego. W tym punkcie spierali się również ze sobą Zastępca Burmistrza Paweł Pawlak z radnym Pawłem Kuchtą (PiS). Radny Ma− teusz Tomala (PiS) zgłosił wniosek o prze− prowadzenie badań wśród mieszkańców czy zjeżdżalnie są w ogóle potrzebne. Nie− spodziewanie przeprowadzono głosowa− nie nad wnioskiem radnych PiS o zmianę przeznaczenia kwoty zjeżdżalni. Wynik głosowania 9 za, 14 przeciw, nikt się nie wstrzymał. Upadł również wniosek rad− nego Mateusza Tomali – 9 za, 14 przeciw i 0 wstrzymujących się. Ostatecznie w wy− niku głosowania budżet został pozytyw− nie zaopiniowany. Wynik głosowania – 14 za, 9 przeciw, 0 wstrzymujących się. Zmiany nazw szkół W punktach 4, 5, 6, 7, 8, 9 radni przegło− sowali zmiany nazw szkół i jednego przedszkola. Większość uchwał spotkała się z aprobatą wszystkich radnych. Nie− które z nich miały zresztą charakter ko− rekcyjny. Tylko jeden przypadek wywołał wzrost temperatury politycznej. Pierwszą propozycją było nadanie Zespołowi Szkół z Oddziałami Integracyjnymi nr 65 w Warszawie imienia Ireny Sendlerowej, osoby wyjątkowej w skali świata, ale też blisko związanej z Wolą. Uchwała prze− szła jednogłośnie. Spokojnie było też w przypadku Gimnazjum nr 50 im. gen. Władysława Sikorskiego, które stało się Gimnazjum Nr 50 z Oddziałami Dwuję− zycznymi im. gen. Władysława Sikorskie− go w Warszawie, ul. Bema 76. Techni− kum Mechaniczno−Elektryczne im. Micha− ła Konarskiego wchodzące w skład Zes− połu Szkół im. Michała Konarskiego zo− stało Technikum Nr... (zostanie nadany – red.) w Warszawie, ul. Okopowa 55a. Po− dobnie stało się z Przedszkolem nr 118, które przemianowano na Przedszkole z Oddziałami Integracyjnymi nr 118 w Warszawie, ul. Nowolipie 31a. Nie po drodze radnym było jednak w przypadku Szkoły Podstawowej Nr 221 im. 5 Koło− brzeskiego Pułku Piechoty, która zmieni swojego patrona, a w ten sposób również nazwę, na Szkołę Podstawową Nr 221 z Oddziałami Integracyjnymi im. Barbary Czarnowskiej w Warszawie, ul. Ogrodo− wa 42/44. Była to inicjatywa dyrekcji szkoły, rady rodziców i samorządu szkol− nego. Zmianie przeciwna była Lewica, która głosem Adama Sadowskiego oczeki− wała od pani dyrektor wytłumaczenia przyczyn tej decyzji. Pani dyrektor prze− kazała, że społeczność szkolna od wielu lat nie utożsamia się z tym patronem. W odpowiedzi Adam Sadowski starał się wykazać, że Pułk oswobadzał warszaw− ską Pragę. Na to podniosły się protesty radnych PiS, którzy głośno temu zaprze− czali, wołając, że nie było tam prawie żadnych walk. Radny pytał czy wszystko co wywodzi się z okresu PRL jest złe i czy z tych czasów nie pochodzą żadne wzor− ce. Utrzymywał, że przecież to właśnie to wojsko wyzwalało Polskę. Na to wstał radny Mateusz Tomala (PiS), który stwier− dził, że nie umniejszając żołnierzom tej formacji wybór nowego patrona jest dużo lepszy. Wskazywał na to, że formacja, której broni Lewica była narzędziem do wprowadzenia w Polsce zbrodniczego systemu – komunizmu. W tym momencie wypowiedziały się jeszcze radne Maria Kucharska (PiS) i Beata Gosiewska (PiS), które apelowały by uszanować decyzję szkoły. Jednak radny Adam Sadowski nie ustępował, zarzucając dyrektor szkoły, że nowy patron został przyniesiony w tecz− ce. Wygenerowało to dalszą dyskusję. Dyrektor placówki wyjaśniła jak wyglądał cały proces wyboru nowego patrona i wymieniła wszystkie kandydatury jakie były głosowane w szkole. W tym momen− cie radna Małgorzata Cybulska (PiS) zgło− siła wniosek formalny o zakończenie dys− kusji. Ostatnią szkołą obecną w progra− mie obrad było Gimnazjum Nr 45 im. Powstania Warszawskiego. Zyskało mia− no – Gimnazjum Nr 45 z Oddziałami Integracyjnymi im. Powstania Warszaw− skiego w Warszawie, ul. Żelazna 71. Sprzedaż lokali W ciągu dalszych prac radni dzielnicy po− djęli temat sprzedaży lokali na terenie dzielnicy. Chodziło przede wszystkim o za− opiniowanie projektu wykazu lokali mie− szkalnych przeznaczonych do sprzedaży bezprzetargowej w budynku przy ul. No− wolipki 22 i lokalu nr 4 przy ul. Anielewi− cza 32. Za obydwiema uchwałami głoso− wali wszyscy obecni na Sali radni. Znacz− nie trudniej było już w przypadku lokalu użytkowego przy ul. Młynarskiej 26/28. Jan Nowak (PiS) wypomniał, że lokal przy Młynarskiej był wynajęty po 10 zł/ m2. Pytał też jaką sumę uzyska za niego, ze sprzedaży miasto zaznaczając, że będzie spłacany przez 10 lat. Zastępca Burmistrza Marek Lipiński odpowiadał, że na razie nie wie jeszcze jaki będzie operat, wg które− go obliczy się cenę lokalu. Paweł Kuchta (PiS) prosił Zarząd o takie informacje, gdy tylko będą dostępne. Uchwała przeszła większością 13 głosów za i 6 przeciw. Sprawozdanie z analizy oświadczeń majątkowych Przewodniczący Rady Dariusz Puścian (PO) przeczytał Sprawozdanie z analizy oświadczeń majątkowych. Informacja Zarządu, interpelacje i zapytania Burmistrz Marek Andruk poinformował zgromadzonych, że Zarząd złożył infor− mację o pracy Zarządu na ręce Przewod− niczącego Rady. Maria Kucharska złożyła interpelację w sprawie naprawy chodnika przy ul. Okopowej. Radna Małgorzata Cy− bulska (PiS) przekazała interpelację w sprawie naprawy nawierzchni alejek w Parku Moczydło. Podobnie Dorota Ma− kowiecka (Lewica), która wskazała uszko− dzenia chodnika przy ul. Leszno w rejonie ul. Okopowej. Radny Adam Sadowski (Le− wica) zgłosił interpelację o przywrócenie przy ul. Młynarskiej ruchu drogowego sprzed ostatniej modernizacji. O zlikwido− wanie ograniczeń w poruszaniu się nie− pełnosprawnych na Sali sesji interpelował Przewodniczący Rady Dariusz Puścian. Adam Sadowski (Lewica) sugerował, aby na najbliższej Komisji Oświaty zająć się sprawą oddziałów integracyjnych w wols− kich szkołach. Na koniec Joanna Tracz− Łaptaszyńska prosiła o jak najszybsze wszczęcie procedury przetargowej w sprawie ul. Krępowieckiego. MP I N W E S T Y C Y J N A 3 W O L A Wycinka drzew przy Deotymy Wybraliśmy się we wskazane miejsce. Jeszcze przed dotarciem do gimnazjum okazało się, że ul. Deotymy jest zamk− nięta od strony ul. Obozowej. Musie− liśmy skorzystać z objazdu wytyczone− go ulicami Ciołka i Brożka. Przebicie się przez tę ostatnią nie należy teraz do najwygodniejszych. Przez remont przy Deotymy kierowcy szukają tu miejsc parkingowych. Ciężko tu mówić o wbi− ciu szpilki, co dopiero o swobodnym poruszaniu się pieszych. Docieramy do Gimnazjum nr 48. Wzdłuż terenu szkoły na wysokości Brożka i Deotymy trwają prace modernizacyjne, na placu budowy krzątają się robotnicy, na zie− mi widać resztki ściętych drzew. Prze− chodząca mieszkanka pokazuje wysta− jący, gruby pień: pozostałości topoli – Dla mnie to dziwna sprawa, po co to było ścinać? Ze sprawą zwróciliśmy się do Wydziału Ochrony Środowiska. Zieleń przy gimnazjum została usunięta w MOS WOLA Warszawa zaprasza na zajęcia z SIATKÓWKI dla chłopców z roczników '95 '96 '97 poniedziałek i czwartek o godz. 18.30 ul. Deotymy 25/33 (Gimnazjum nr 48) Informacje: sekretariat: 22 631 49 89, trener: M. Milewski: 791 045 690 Nocny wizerunek Woli Kolejna iluminacja na Woli Przepiękna cerkiew pod wezwaniem św. Jana Klimaka przy ul. Wolskiej 140 zyskała nowy wymiar dzięki iluminacji, która od zmierzchu do świtu oświetla budynek. Iluminacja została zrealizowana przez Urząd Dzielnicy Wola. Koszt rea− lizacji to 166 tys. zł. Energooszczędne oświetlenie wyeksponowało cerkiew zmieniając nocny wizerunek tej części Woli. Iluminacji będzie stale finan− sowana przez Urząd Dzielnicy, osobny licznik nie będzie obciążał parafii. Historia cerkwi Cerkiew pod wezwaniem św. Jana Kli− maka powstała w latach 1902−1905 wg projektu Władimira Pokrowskiego. Zo− stała ufundowana przez prawosław− nego arcybiskupa warszawskiego Hie− ronima Egzemplarskiego, który w ten sposób chciał uczcić pamięć zmarłego syna, malarza Jana Iljicza. Syn spoczął w cerkiewnej krypcie 15 października 1905, jego ojciec zmarł 2 tygodnie później i został pochowany obok niego. Budowla posiadała dwie kondy− gnacje: górną – jednoprzestrzenną, peł− niącą funkcje liturgiczne, dolną – mau− zoleum rodzinne fundatora. Styl w któ− rym powstała cerkiew to mieszanka architektury starorosyjskiej i secesyjnej. Świątynia posiada trzy części: prezbiteri− um−ołtarz, nawę główną oraz przedsio− nek. Ołtarz został oddzielony ikono− stasem dłuta kijowskiego artysty Ale− ksandra Muraszko. Cerkiew dolna, pod wezwaniem błogosławionego Hieroni− ma Strydońskiego i proroka Eliasza, była planowana jako mauzoleum fun− Ul. Deotymy uboższa o kilka drzew. Na ich miejscu mają pojawić się nowe. odcinku Obozowa−Czorsztyńska ma potrwać do końca roku. Według komu− nikatu wykonawcy 20 października (po zamknięciu numeru) Deotymy miała zostać zamknięta aż do ul. Górczew− skiej. Prace remontowe na tym odcinku mają potrwać do wiosny przyszłego roku. JR/WM UWAGA KONKURS FOTOGRAFICZNY! Masz w domu aparat? Od wakacji trochę się zakurzył? Bierz sprzęt i ruszaj w miasto. Pamiętaj jednak, że interesuje cię tylko Wola i jej zakamarki. Znajdź „Małe i duże radości”, sfotografuj je i zgłoś na konkurs. Szczegółowe informacje znajdziesz na www.wola.waw.pl w zakładce konkursu. Atrakcyjne nagrody i przywilej publikacji zdjęć czekają dla najlepszych i najbardziej oryginalnych autorów. datora, który został tu złożony. Ikono− stas dolnej cerkwi wykonał Włodzi− mierz Inokientiew, a ściany zdobią freski Jerzego Nowosielskiego. We wrześniu 1939 r. w pobliżu świątyni przebiegała linia obrony miasta, a w są− siedztwie cerkwi usytuowano punkt opatrunkowy. W czasie Powstania War− szawskiego teren cmentarza prawo− sławnego był jednym z wielu miejsc w rejonie ul. Wolskiej, gdzie odbywały się masowe egzekucje ludności cywilnej, i gdzie hitlerowcy palili zwłoki ofiar. W pierwszych dniach sierpnia został zamordowany ówczesny proboszcz cerkwi Teofan Protasiewicz. Stacjonują− ce w tym czasie wojska niemieckie mocno zdewastowały obiekt. W l. 70 przeprowadzono generalny remont świątyni, dokonując jej przebudowy. Zbudowano górny chór i poszerzono dolną cerkiew, którą ponownie kon− sekrowano w 1977 r. W latach 1973− 1980 wnętrze, pierwotnie pozbawione dekoracji, wzbogaciło się o witraże i malowidła autorstwa Adama Stalony− Dobrzańskiego. MJ URZĄD DZIELNICY WOLA Dlaczego wycina się drzewa – zdrowe drzewa – w gimnazjum im. Jana Pawła II przy ul. Deotymy? Nie wszystkie prze− szkadzały w budowie boiska, rosły przy siatce, można było podciąć konary, a nie wycinać wszystkie. W Wydziale Środowiska powiedziano mi, że szkoła miała zgodę na wycięcia. Ale czy wszystkich? Czy ktoś z urzędników pofatygował się, aby stwierdzić, że wszystkie należy wyciąć? (…) Mieszkanka Woli (skrót redakcji) związku z budową boisk w ramach zadania inwestycyjnego „Modernizacja boisk szkolnych i zagospodarowania terenów Gimnazjum nr 48 przy ul. Deotymy 25/33”. Inwestor uzyskał od Dzielnicy zezwolenie na usunięcie drzew, których kolizję z boiskiem – ale i innymi elementami zagospodarowa− nia terenu – potwierdzono w oparciu m.in. o gospodarkę drzewostanem, projekt zagospodarowania terenu. Ze− zwolenia na usuwanie drzew i krze− wów Dzielnica wydaje z upoważnienia Prezydenta m.st. Warszawy. Co ważne, zezwolenie takie może być uzależ− nione od przesadzania cennych roślin lub wykonania nasadzeń zastępczych. Tak stało się w przypadku Deotymy. Inwestor ma zrekompensować utra− coną zieleń: posadzić 40 krzewów przy Gimnazjum Nr 48 i 34 drzewa ozdob− ne (18 w Parku Moczydło i 16 przy ul. Brylowskiej i Skwerze im. A. Pawełka). Czy tak się stanie? Remont Deotymy na MACIEJ PODULKA Redakcja Kuriera Wolskiego otrzymała do wiadomości list mieszkanki Woli. Czytelniczka podniosła w nim m.in. problem ubywających drzew przy ul. Deotymy. JOANNA RUTKOWSKA – inwestor ma zasadzić nową zieleń 4 W O L A M I E S Z K A Ń C Ó W dokończenie ze str. 1 – No dobrze, ale przecież mieszkania własnościowe można dziedziczyć, sprzedać… – Nie, odziedziczyć możemy jedynie spółdzielcze, własnościowe prawo do lokalu, a sprzedaż tego prawa zawsze wymaga zgody właściciela, czyli spółdzielni. Nie rozporządza się lokalem zupełnie swobodnie. Trzeba też pamiętać, że zupełnie inne są uprawnienia i pozycja wła− ściciela. Spółdzielcę można odesłać z kwitkiem, ale współwłaściciela budynku już nie. Zarząd informuje często – tak uchwaliła rada nadzor− cza i koniec. Poza tym, jeżeli więcej niż połowa – licząc udziałami – spółdzielców otrzyma odrębne pra− wo własności to zgodnie z ustawą mogą oni podjąć uchwałę o zmianie zarządcy tej nieruchomości. Będąc tylko członkami spółdzielni nigdy tego nie zrobią. – Dlaczego? – Bo ustawa na to nie zezwala. Poza tym, teoretycznie mamy wpływ na swoją spółdzielnie. W praktyce, szczególnie w dużych tworach lu− dzie tego nie czują i nie wierzą, że mogą coś zrobić. Zwłaszcza, że pol− skie spółdzielnie niewiele mają wspólnego z prawdziwą spółdziel− czością. Nazwałbym je raczej spół− kami akcyjnymi o anonimowym akcjonariacie. – A aspekt kosztów zamieszkiwa− nia? – To wiąże się ściśle z podziałem dużych spółdzielni. Wielkość każdej instytucji ma swoje optimum. Jeżeli jest poniżej lub powyżej tego opti− mum staje się za droga. Dlatego spółdzielnie molochy muszą być drogie. Z moich obserwacji optymal− ną wielkością jest jeden blok, czyli konkretne miejsce zamieszkania. Do tego dochodzi niemożność kon− troli. Formalnie jest wszystko w po− rządku, ale w praktyce nie. Spół− dzielcy często przez całe lata nie wiedzą nawet, za co płacą. Spół− dzielnie mieszkaniowe nie mają obowiązku przetargów, więc wszys− tko można zlecić komu się chce. Nie podlegają też kontroli NIK−u, czy innych organów państwa. – Żadnej kontroli? – Tak jest, praktycznie żadnej zew− nętrznej kontroli. Obecny system lustracji spółdzielni mieszkaniowych uważam za niemal całkowicie nie− efektywny. – Spółdzielnie często dowodzą, że po wydzieleniu się z niej, ko− szty utrzymania wzrosną. – To jest kłamstwo, w które wielu ludzi wierzy bezkrytycznie. Ostatnio w Białymstoku z większej spółdziel− ni wydzieliła się mniejsza i od razu przy mieszkaniu 50 m2 zyskali 600 zł oszczędności rocznie. – Gdzie przepadały te pieniądze? – Aaa, to dobre pytanie… – Co dzieje się z nieuwłaszczo− nym mieszkaniem własnościo− wym w przypadku upadłości spółdzielni? – Sprawa jest niejasna. Istnieje arty− kuł mówiący o tym, że przy upad− łości spółdzielni prawo własności lokalu zostanie przekształcone w prawo odrębnej własności do lokalu. Jest tylko jeden szkopuł – nie dzieje się to ex lege, czyli z mocy prawa, nie ma też żadnych zapisanych reguł działania. Poza tym ten przepis stoi w opozycji do innego prawa. O tym, co wejdzie do masy upadłościowej decyduje sąd, który wyda takie orzeczenie, jakie uzna za właściwe. – A jaka jest praktyka? – Nie znam wyników postępowań upadłościowych. URZĄD DZIELNICY WOLA Uwłaszczenie – Wg jakich reguł przydziela się do lokalu grunt podczas proce− dury uwłaszczenia. – Właściciel lokalu otrzymuje ułam− kowy udział we własności gruntu pod swoim budynkiem oraz we własności części wspólnych tego budynku. Dzieje się to za pomocą przeliczenia stosunku metrażu da− nego mieszkania do metrażu wszyst− kich mieszkań w budynku. – A co z resztą gruntów? Zadzwo− nił do nas członek zarządu jednej ze spółdzielni z informacją, że taki uwłaszczony właściciel mie− szkania traci prawa do innych, np. niezabudowanych gruntów spółdzielni. – To mówi wierutne bzdury! Ta osoba albo jest niekompetentna, albo robi to z premedytacją, żeby wprowadzić zamieszanie. Wyodręb− nieni poszczególni właściciele wca− le nie przestają być członkami spół− dzielni, chyba że wyrażą taką wolę. Nadal mają prawo do współdecydo− wania o pozostałej części majątku, która nie podlega podziałowi. – Jak wyglądają terminy uwłasz− czenia? – Ustawa mówi, że spółdzielnia ma 3 miesiące na przeprowadzenie tej procedury. Na mocy orzeczenia Try− bunału Konstytucyjnego tylko do 31 grudnia 2009 można składać wnios− ki o przeniesienie własności wg obecnie obowiązujących przepisów. Wszystkie wnioski złożone do tego czasu powinny być zrealizowane nawet po nowym roku. – Co się zmieni od 1 stycznia ? Czytelnicy przekazują nam, że w spółdzielniach mówi się im, że wniosek można złożyć nawet za pół roku i skutek będzie ten sam. – Taki jest interes spółdzielni, która nie chce by ludzie składali wnioski teraz. Nie potrafię powiedzieć, co będzie po 1 stycznia 2010. Wniosek oczywiście można będzie złożyć, ale jeśli nie będzie nowelizacji usta− wy, spółdzielnie nie będą już do niczego zobowiązane. Po prostu lobby prezesowskie bardzo się broni. Oceniam, że to lobby pobiera od członków spółdzielni w skali kraju ponad 2,5 mld zł rocznie nie− należnych opłat. To zresztą bardzo ostrożny szacunek. Takich pienię− dzy nie oddaje się bez walki. – Co ustawa daje w przypadku mieszkań lokatorskich? Podob− no można dostać mieszkanie „za złotówkę”? – Bardzo denerwuje mnie, gdy w mediach mówi się o tych przy− padkach „mieszkania za złotówkę”, sugerując jakąś nieuczciwość i roz− dawnictwo. Przecież spółdzielnia za te mieszkania nie dała ani grosza. Za mieszkanie zapłacili lokator i skarb państwa. Lokator pokrył ze swoich pieniędzy przynajmniej 70% kosz− tów budowy, a 30% pokryło i umo− rzyło państwo. Teraz państwo mówi: jeśli zwrócisz mi to, co ci pożyczy− łem, to możesz zostać właścicielem. Kwota spłaty jest tak niska ponie− waż te 30% to wartość nominalna. Jeśli umorzenie nastąpiło kilkadzie− siąt lat temu, dziś stanowi to nie− wielką sumę, ale nominalne kwoty niedawnych umorzeń nie są wcale takie niskie. – Z naszej rozmowy wynika, że jest pan sceptycznie nastawiony do powojennej spółdzielczości. – Czy jest sprawiedliwe, że spół− dzielnie, nie ponosząc żadnych kosztów, stały się właścicielami mieszkań, a ci, którzy to sfinanso− wali, nie? Rozmawiał MP W Muzeum Woli czynna jest już wystawa pt. „Grabież i niszczenie dziedzictwa kultury polskiej” W czasie okupacji Polska straciła ogromną ilość dóbr kultury. Zaraz po przejściu wojsk następowało planowe niszczenie zabytkowego dziedzictwa materialnego, a zarazem prywatna grabież dzieł sztuki. Już we wrześniu 1939 r. powołano specjalnych pełno− mocników do tego procederu. Gra− biono bezcenne dzieła z muzeów, bibliotek i prywatnych kolekcji, w tym rękopisy, księgi, i dokumenty historii Polski. Rozpraszano kolekcje, mie− szano archiwa, pozbawiano śladów polskości w imię germańskiej historii tych ziem. Proceder planowej konfiskaty zasobów kultury, częstokroć przera− dzał się w tolerowaną aktywność różnej maści rabusiów. To barba− rzyńskie niszczenie dziedzictwa kul− tury polskiej przypieczętowano pla− nowym niszczeniem Warszawy już po kapitulacji Powstania Warszaw− skiego, gdy w sposób systematyczny wysadzano, palono kamienice i pała− ce wraz z pozostałymi zbiorami i ich wyposażeniem. Polacy próbowali przeciwdziałać temu procederowi ukrywając i wy− wożąc cenne dzieła, zmieniając ozna− czenia czy chociażby podejmując własne prace inwentaryzacyjne dla przyszłych działań restytucyjnych i odszkodowawczych. Sporządzano tajne opisy aktywności okupanta m.in. dla Delegatury Rządu na Kraj. Do dziś trwają procesy restytucji, do− tykające czasem powikłanych między− narodowych „wędrówek” dzieł sztu− ki. Przemiany ustrojowe odświeżyły częściowo problematykę odzyskiwa− nia zagrabionych dzieł sztuki, ale wiele spraw jest trudnych do prze− prowadzenia. Muzeum przedstawia dokumenty wywozu, konfiskaty, niszczenia pols− kich zasobów, a także obiekty arche− ologiczne, bezpośrednio „uczestni− czące w wędrówkach”. Część obiek− tów istnieje już tylko jako tzw. des− trukty. Szczególnym eksponatem będzie Relikwiarz św. Marii Magdale− ny z XIV w., który na Wawel powró− cił w stanie całkowitego sprasowania. Chcemy uwrażliwić widza na mo− żliwość włączenia się w działania mające na celu odzyskiwanie nasze− go wspólnego dziedzictwa kultury. Zapraszamy do 29 listopada. Muzeum Woli/MP MUZEUM WOLI Uwaga! Wystawa w Muzeum Woli Godziny otwarcia Muzeum Woli (ul. Srebrna 12): wtorek, czwartek 11.00−18.00, środa, piątek 10.00−15.30, sobota, niedziela 10.00−16.00, poniedziałek – nieczynne. Muzeum będzie zamknięte: w październiku 24,25, w listopadzie 1,11,28,29 Ceny biletów: normalny – 3.50 zł., ulgowy – 2.50 zł., grupowy – 3 zł. czwartki zwiedzający przyjmowani są bezpłatnie. W O L A M I E S Z K A Ń C Ó W Koniec sielanki? – Czy Warszawa jest dziś bezpiecz− nym miastem? – Według naszych analiz w l. 2006 – 2007 przestępczość spadła o ponad 20%, a między 2007−2008 o kolejne 20%. Pani Prezydent zażartowała kie− dyś, że boi się tak dobrych wyników. – Dlaczego? – Kiedyś musi nastąpić zahamowanie, jeśli idzie tak dobrze. – Czy ten moment właśnie nie nad− szedł? Dane Komendy Stołecznej Policji pokazują, że w Warszawie wzrasta liczba kradzieży aut i chuli− gańskich wybryków. Tylko w pier− wszym półroczu zgłoszono 3669 włamań… – Przytoczone kategorie przestępstw są problemem praktycznie każdej spo− łeczności lokalnej. Warszawa to ogrom− ne miasto ze swą specyfiką. Stąd i róż− norodność w działaniach przestępców. – Porozmawiajmy o Woli. W porów− naniu do pierwszego półrocza 2008 r. mamy na Woli i Bemowie więcej kradzieży aut, bójek i włamań. Czy dzielnica jest dziś bezpieczna? – Za stan bezpieczeństwa w dzielni− cach odpowiada lokalna policja. Ko− menda Rejonowa Warszawa IV zawsze była jednostką profesjonalnie realizują− cą zadania. Tak jest i teraz. Pamiętajmy i o tym, że ograniczanie przestępczości, a dokładnie jej przeciwdziałanie, leży nie tylko w gestii policji, władz samo− JOANNA RUTKOWSKA Według przewidywań części karnistów i socjologów Polskę czeka wzrost przestępczości. Wszystkiemu winien kryzys ekonomiczny, który powiększa liczbę sfrustrowanych bezrobotnych i wpływa na cięcia budżetowe w policji. O problemie rozmawiamy z dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy – Ewą Gawor. rządowych, ale i samych mieszkańców. – A Biuro ma wpływ na zwiększanie bezpieczeństwa? – Biuro i samorząd. Występujemy do radnych o przyznanie środków na dofi− nansowanie policji, straży pożarnej. Jeszcze niedawno samorządowcy nie doceniali swojej roli we wspieraniu in− stytucji państwowych. Pierwsze pienią− dze na te formacje wydaliśmy w 1998 r., to była walka o pierwszą złotówkę. – Było aż tak ciężko? – Ja nie mogę wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa, legitymując się papie− rem urzędnika. Musieliśmy przekonać samorządowców, że realizując zadanie gminy – bezpieczeństwo obywateli – powinniśmy dofinansować instytucje, które mają największe kompetencje. – Ile pieniędzy wydaje samorząd na bezpieczeństwo? – Pomoc finansowa dla policji wynios− ła w tym roku ok. 20 mln, w zeszłym – 32 mln. Kupiliśmy samochody, urzą− dzenia biurowe, wyremontowaliśmy komisariaty, w tym komendę przy ul. Żytniej. W 2008 r. dla wolskiej komen− dy kupiono 14 radiowozów. Policjanci korzystają ze służby ponadnormatyw− nej – za 8−godzinny patrol proponuje− my im dodatkowe środki. W ciągu ostatnich 2 lat mieliśmy 40 tys. takich służb. Na Woli i Bemowie ok. 8100. – Załóżmy, że Warszawę zalewa powódź. Co w tym momencie robi Biuro Bezpieczeństwa? – Opracowaliśmy plan ewakuacji mieszkańców. Posługujemy się siatką bezpieczeństwa, gdzie definiujemy za− grożenia: biologiczne, chemiczne, awa− rie, w tym powódź. W każdym z tych zdarzeń uczestniczą służby wiodące i współpracujące. Jeżeli dochodzi do zagrożenia, zbiera się Zespół Zarządza− nia Kryzysowego. Dowodzący akcją określa działania ratownicze, a służby współpracujące mówią, co mogą zrobić na swojej linii. – Akcje służb to nie wszystko. Czy warszawiacy chętnie zareagują na sytuacje zagrożenia innych osób? – Na ogół są roszczeniowi: płacę po− datki, żądam i wymagam. Mają rację tylko częściowo. Obserwuję wydolność służb w innych krajach. Bezpieczeńst− wo na ulicach jest dużą zasługą współ− pracy społeczności lokalnych z policją. Nie za każdym mieszkańcem będzie szedł funkcjonariusz. Po tygodniowym pobycie w Finlandii nie wiem, jak wyg− ląda tamtejszy wóz policyjny. Rowery stoją niezabezpieczone, nie ma graffiti, na ulicach panuje spokój. Policjant wie, że może polegać na interwencjach mieszkańców. – Czemu ma służyć Zintegrowane 5 Stanowisko Zarządzania Kryzyso− wego i dlaczego powstanie na Woli? – Działaniem obejmie całą Warszawę. Szukając dobrej lokalizacji, Biuro Gos− podarki Nieruchomościami wskazało nam budynek dawnego zespołu szkół budowlanych przy ul. Młynarskiej. Sta− nowisko planujemy w porozumieniu z policją, strażą pożarną, wojewodą. Je− go częścią ma być odbiór numeru tele− fonu 112. Będzie miejsce dowodzenia straży pożarnej i oficer koordynator po− licyjny. – Siedem wolskich przedszkoli ot− rzymało właśnie zestawy minimias− teczek ruchu drogowego. Co kryje się pod tą nazwą? – Po co sucho wykładać dzieciom o ru− chu drogowym, skoro można im to po prostu pokazać. Stąd pomysł na mini− miasteczka. Dzieci budują skrzyżowa− nia z przejściami dla pieszych i sygnali− zacją; dostają rowerki, kaski, światełka odblaskowe i kamizelki. Uczymy je, jak zachować się na drodze. Zdarza się, że po takich lekcjach nie pozwalają pro− wadzić rodzicom bez zapiętych pasów. Zestaw dla jednego przedszkola kosz− tuje ok. 3 tys. zł. – Na koniec inne pytanie: W pracy kobieta wśród samych mężczyzn? – Na ogół. Muszę przyznać, że mi to nie przeszkadza, czasem nawet ułatwia zadanie. Mężczyźni mają więcej opo− rów. Ja o trudnych sprawach mówię wprost. Uchodzi mi to jako kobiecie. Kiedyś w MSWiA zareagowano: „Pani dyrektor dziękujemy za ten głos, ale on jak zwykle był bardzo gorzki”. Jeśli wypełnią się wakaty w policji, a funk− cjonariusze będą mieli na czym druko− wać, powiem dziękuję – w imieniu mieszkańców. Dziękujemy za rozmowę. AR/AFN II Bieg Papieski Wola 2009 zakończony 120 uczestników wystartowało w II Biegu Papieskim Wola 2009. Zawodni− cy rozpoczęli zmagania w Parku Mo− czydło i startowali w czterech katego− riach wiekowych: 7−9 lat 500 m, 10−12 lat 800 m, 13−15 lat 1000 m i open 1600 m. Ostatecznie bieg ukończyło 66 osób. Zwycięzcy otrzymali nagrody i upominki od Urzędu Dzielnicy Wola. Imprezę odwiedzili mieszkańcy Woli, przedstawiciele Zarządu Dzielnicy: Bur− mistrz Marek Andruk i Z−ca Burmistrza Mieczysław Zmysłowski oraz radni: Małgorzata Cybulska, Monika Wiśnioch i Adam Sadowski. Ks. Zbigniew God− lewski wręczał puchary. Organizatora− mi Biegu są Urząd Dzielnicy Wola m.st. Warszawy, Parafia św. Józefa, przy współpracy Akcji Katolickiej z Woli. JR W dniu 01 listopada 2009 (niedziela) zostaną uruchomione specjalne linie cmentarne W godz. 7.00−19.00 będą kursować autobusy: • C07: ŻERAŃ FSO – LEŚNEJ POLANKI • C09: CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ. – METRO MŁOCINY • C10: CM. PÓŁNOCNY−BRAMA ZACH. – KRÓLEWSKA • C11: CM. BRÓDNOWSKI (ŚW.WINCENTEGO) – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY • C12: KRÓLEWSKA – CM. WOLSKI – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY • C13: CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ. – CM.BRÓDNOWSKI (ŚW.WINCENTEGO) • C14: CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ. – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY • C20: DW. WSCHODNI (KIJOWSKA) – CM.BRÓDNOWSKI (ŚW.WINCENTEGO) • C22: PL. WILSONA – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY • C25: PL. NARUTOWICZA – CM. BRÓDNOWSKI (ŚW.WINCENTEGO) • C27: KRÓLEWSKA – CM. BRÓDNOWSKI (ŚW.WINCENTEGO) • C42: KRÓLEWSKA – CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ. • C50: CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ. – CM. PÓŁNOCNY−BRAMA ZACH. • C51: WIATRACZNA – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY • C56: BRÓDNO−PODGRODZIE – CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ. • C63: PL. NARUTOWICZA – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY • C69: WIATRACZNA – CM. BRÓDNOWSKI (ŚW.WINCENTEGO) • C70: DW. WSCHODNI (KIJOWSKA) – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY • C76: KRÓLEWSKA – CM. BRÓDNOWSKI (ODROWĄŻA) • C80: PL. TRZECH KRZYŻY – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY • C81: PL. WILSONA – POCIECHA • C84: PL. NARUTOWICZA – CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ. • C88: WIATRACZNA – CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ. • C90: KRÓLEWSKA – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY oraz tramwaje: 40: ANNOPOL – CM. WOLSKI; 47: METRO MŁOCINY − CM. WOLSKI. Metro kursuje według rozkładu sobotniego (bez kursów nocnych). Opłata za przejazd linia− mi cmentarnymi – według obowiązującej taryfy. Bilety okresowe zachowują swoją ważność. Uwaga niektóre linie zmienią swoje trasy, zostaną okresowo wydłużone, zawieszone lub zastąpione przez inne. Więcej informacji na stronie www.ztm.waw.pl Źródło: ZTM ZTM Specjalne linie cmentarne 6 W O L A M I E S Z K A Ń C Ó W Zapobiec uzależnieniu Jeszcze 5 lat temu ponad 85% badanej młodzieży szkolnej z Woli przyznała się do picia alkoholu. Czy od tamtej pory coś się zmieniło? Na lepsze, czy gorsze? W oczekiwaniu na wyniki najnowszych badań Dzielnica podjęła współpracę z organizacjami społecznymi, które mają pomóc w zwalczaniu uzależnień. Cztery świetlice zarządzane przez trzy organizacje społeczne i jedną wyzna− niową poprowadzą zajęcia profilakty− czne. Młodzież będzie mogła wyjść do kina i teatru, na basen, wziąć udział w zajęciach muzycznych, plastycznych czy podyskutować na wieczorkach fil− mowych. Przewidziano nawet kurs ku− linarny z elementami savoir−vivru. Mowa o świetlicy środowiskowej „Aka− demia juniora”, Towarzystwie Przyja− ciół Dzieci, Polskim Towarzystwie Za− pobiegania Narkomanii i rzymskokato− lickiej parafii św. Klemensa. Te organi− zacje wygrały otwarty konkurs ogłoszo− ny w ramach Lokalnego Programu Pro− filaktyki Uzależnień i Przeciwdziałania Przemocy dla Dzielnicy Wola na 2009 r. Każda ze świetlic przygotowała pro− gram kulturalno−sportowy, dzięki któ− remu młodzież będzie mogła atrak− cyjnie spędzać wolny czas i zdobywać nowe umiejętności. Z usług skorzystają podopieczni świetlic – dzieci i mło− dzież z Woli. Wystarczy przyjść, zgłosić się do wychowawcy i zapoznać z regu− laminem. Palcówki są czynne w godzi− nach popołudniowych, wszystkie zaję− cia prowadzone są nieodpłatnie. (W przypadku Polskiego Towarzystwa Za− pobiegania Narkomanii korzystać z nich będzie młodzież z internatu Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii). Na Woli funkcjonuje 13 świetlic i 2 Klu− by Gimnazjalisty, we wszystkich zajęcia są bezpłatne, zgłaszać do nich może się każde dziecko z Woli w wieku 6−18 lat (szczegóły pobytu określa placówka). Świetlice oferują też reedukację i po− moc w nauce. Organizują letni wypo− czynek. Kontakt do placówek można uzyskać na www.wola.waw.pl. Problem picia młodzieży jest na Woli bardzo widoczny. W 2004 r. przepro− „Pobudka” 1942 Mamy oryginalny egzemplarz czasopisma sprzed 67 lat Do redakcji wpływają kolejne pamiątki od Czytelników. Tym razem mieszka− niec ul. Ciołka przysłał nam oryginalny egzemplarz pisma „Głos Polski (i komu− nikat informacyjny Pobudki)” z 1942 r. Pismo „Pobudka” było organem praso− wym organizacji konspiracyjnej o tej samej nazwie, która miała charakter radykalnie narodowy i działała w latach 1939−1944. Założyli ją członkowie przedwojennego Ruchu Narodowo−Ra− dykalnego „Falanga”. Działali tam m.in. adwokat Witold Rościszowski i Boles− ław Piasecki. Na początku 1942 r. więk− szość „Pobudki” podporządkowała się Związkowi Walki Zbrojnej−Armii Krajo− wej. B. Piasecki i część członków pozo− stali w Konfederacji Narodu, utworzo− nej w opozycji do ZWZ i nawiązującej do przedwojennego programu ruchu narodowo−radykalnego. W przesłanym czasopiśmie nr 201 z 22 kwietnia 1942 r. można poczytać o ówczesnej sytuacji politycznej i sprawach obyczajowych. Redakcja podejmuje zagadnienia ustro− jowe: „…totalizm, to oddanie narodu w ręce jednostek, które spekulują losami państwa tak długo, aż po jednym czy drugim powodzeniu niszczą je. Tak zniszczył swój naród Hitler, czyniąc go przedmiotem nienawiści. Tak zniszczył swój naród Mussolini, czyniąc go oś− mieszonym niemieckim fagasem.” Au− tor (autorzy?) kreślą nieco przewrotną wizję podejścia do wojennej rzeczywis− tości: „…wszystko radykalnie się zmie− niło. Naloty RAF−u wyrządzają tak olb− rzymie szkody, że Niemcy zaczęły się do nich przyznawać. Anglicy wykonali trzy udane próby desantu, co zdener− wowało Niemców (…). Ameryka wkro− czyła do wojny (…). Niemcy uwikłały się w wojnę z Sowietami – przeraża− jącą, niezmiernie krwawą wojnę, która jest z naszego punktu widzenia wprost zrządzeniem Opatrzności. (…) Tymcza− sem ludzie u nas chodzą zdenerwowa− ni i przygnębieni. Dlaczego? Jedno jest tylko wyjaśnienie. Oto nerwy ludzkie zżera troska osobista. Pokąd Niemcom wiodło się dobrze, śruba niemiecka po− zostawiała nam trochę środków do ży− cia – w miarę jak im się pogarsza śruba się zaciska”. Dalej napotykamy jeszcze bardziej zadziwiający stosunek do bolączek wojny: „Minęła zimna, Trwała długo. Tylko niewielu ludzi mogło dostatecz− nie opalać swe mieszkania. Większość marzła. Z powodu oszczędności węglo− wych brak było światła elektrycznego, słabo dopływał gaz. (…) Stwierdzając ten fakt dodajmy, że w tym roku społe− czeństwo nasze było odporniejsze. Na− rzekania na zimno były mniejsze, gdyż mróz był naszym sprzymierzeńcem. Co dzień przychodziły wiadomości o stra− szliwych mrozach na froncie rosyjsko− niemieckim. Co dzień nieledwie przy− wożono tysiące potwornie odmrożo− nych żołnierzy. Co dzień dowiadujemy się, że najcięższe walki nie były w stanie tak łamać ducha bojowego jak mróz… .” Redakcja piętnuje też naganne posta− wadzono badania szacujące spożywa− nie alkoholu i narkotyków. Okazało się, że z biegiem lat wzrasta liczba mło− dzieży szkolnej przyznającej się do picia: w 1995 r. zadeklarowało się 64,8% badanych, w 1998 – 85,0%, 2001 – 86,84%, a już w trzy lata później − 86,96%. O sytuacji dzisiejszej dowiemy się niebawem. W listopadzie br. Wy− dział Spraw Społecznych i Zdrowia og− łosi otwarty konkurs ofert, w ramach którego będą przeprowadzone nowe badania diagnozujące zagrożenia uza− leżnieniami i przemocą wśród wolskiej młodzieży. JR Świetlice z programem profilaktyki uzależnień (wstęp bezpłatny): TOWARZYSTWO PRZYJACIÓŁ DZIECI Obozowa 63/65 tel. 22 877−00−45 i Monte Cassino 6 tel. 22 877−35−52 ŚWIETLICA ŚRODOWISKOWA „AKADEMIA JUNIORA” Waliców 25 e−mail: [email protected] RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA ŚW. KLEMENSA Karolkowa 49 tel. 22 578−42−00 wy, opierając się na przykładach z ży− cia codziennego. Z tych pouczeń wyni− ka, że nasi rodacy nie zawsze wykazy− wali się bohaterstwem: „…wprost kary− godne jest głośne cytowanie nazwisk ludzi pracujących konspiracyjnie. Na− wet wtedy, kiedy jesteśmy absolutnie pewni, że żadne katusze nie zmuszą naszego słuchacza do zdradzenia usły− szanego nazwiska, nie wiemy czy przez lekkomyślność ten sam człowiek nie powtórzy usłyszanej wiadomości. Musimy stwierdzić z żalem, że cnota trzymania języka za zębami jest nie− zmiernie rzadką (…). Spotkać się z przyjaciółmi w kawiarni, wypić kieli− szek wódki – są to zrozumiałe rozryw− ki. Upijać się, zachowywać się hałaśli− wie, gdy wokoło jest żałoba, trwonić pieniądze, gdy setki tysięcy ludzi śpi na barłogach i męczy się z głodu – to świadectwo plugawej duszy. (…) Robić interesy i zarabiać to konieczność. Dorabianie się majątku, gdy naród wal− czy o swój byt – to hańba.” W numerze można znaleźć nazwisko warszawskie− go szpicla, poczytać o stratach Niemiec, ograniczeniach żywnościowych w Ang− Aby otrzymać zaproszenia należy zadzwonić do 30 października pod numer 022 504 83 33 i odpowiedzieć na proste pytanie. Rozwiązanie znajdą Państwo w tym wydaniu Kuriera Wolskiego. Zapraszamy. Kto pierwszy ten lepszy! Dzisiejsze pytanie: Jak nazywa się coroczny festiwal sztuki na Woli? W tym numerze w dobre ręce oddamy: Teatr Na Woli – zaproszenie 2-osobowe, Kompozycja w Błękicie – 4 listopada, 19.00 Teatr Na Woli – zaproszenie 2-osobowe, Kompozycja w Błękicie – 5 listopada, 19.00 Teatr Scena Prezentacje – zaproszenie 2-osobowe, Ameryka – 30 października, 19.00 Teatr Scena Prezentacje – zaproszenie 2-osobowe, Proca – 5 listopada, 19.00 Kawiarnia Mesita – zaproszenie 1-osobowe, warsztaty szydełkowania oryginalnych torebek – 11 listopada, 19.00 Klub Dobra Karma – 2 zaproszenia 2-osobowe, Lady Small i goście – występy DJ-ek – 6 listopada, godz. 21.00 lii i gazetach na kartki. 8−stronicowy egzemplarz z 1942 r. można obejrzeć w siedzibie Urzędu Dzielnicy Wola przy al. Solidarności 90 (hol na parterze). Zachęcamy Czytelników do nadsyłania innych materiałów, oddających różno− rodność światopoglądową społeczności Warszawy tamtego okresu. JR Galeria wolskich kontrastów Jerzy Sadownik – „Wielka mgła” H I S T O R Y C Z N A W O L A 7 Opowiedzcie nam swoje historie naszych ubrań przedłużała Mama z siostrą Milą, które stale wszystko reperowały. Ja z bratem nauczyliśmy się świetnie cero− wać skarpetki i pończochy. Mieliśmy oczywiście zapas igieł i nici, który jednak szybko topniał. Siostra napisała listy na urzędowych kartach pocztowych, bo tylko takie wolno było wysyłać, do rodzin w Polsce z prośbą o przysłanie paczek z żywnością, igieł, nici oraz sznurowadeł. Podpisaliśmy się wszyscy pod tymi listami i rzeczywiście przysłali nam kilka paczek, które, o dziwo, do nas doszły. Cieszyliś− my się ogromnie z otrzymanych darów, ale głównie z poczucia, że nie jesteśmy sami w tej niedoli, że ktoś tam o nas pa− mięta. Jednak największą, nieopisaną ra− dość przyniosła nam karta od naszego Taty, który nas jakoś odnalazł. O tym, jak udało mu się uratować, dowiedzieliśmy się jednak dopiero po wojnie. W tym czasie armia niemiecka doby− wała ostatnich ludzkich rezerw, powołu− jąc do wojska, kogo się dało, od dzieci lat 15−cie, po 75−letnich starców. Nie gryma− siła też ludźmi ułomnymi i niedorozwinię− tymi. Pamiętam, ile uciechy mieli wszyscy Polacy, gdy kartę powołania otrzymał nadzorujący nas kulawy i z pewnością mocno głupawy Niemiec. On autentycz− nie cieszył się z tego jak dziecko. Chwycił szpadel, zarzucił go na ramię jak karabin, i kulejąc maszerował w kółko krokiem prawie defiladowym. Wykrzykiwał przy tym jakieś rozkazy, które sam wykony− wał. Wszyscy obecni, śmiejąc się, podzi− wiali go głośno i poklepywali po plecach, z czego był bardzo zadowolony. Choć nie mieliśmy aktualnych wiadomości z fron− tu, widzieliśmy że klęska III Rzeszy jest bardzo bliska. Pamiętam, że po wyzwoleniu i przejś− ciu frontu ruszyliśmy, uciekając jak naj− dalej od walk, gdyż obawialiśmy się kon− trofensywy niemieckiej. Po drodze mija− Tu w Rauschy, jako wyrośnięty, ale naiw− ny 10–latek, przeżyłbym inicjację seksual− ną. Dlaczego „bym”? Bo kompletnie nie wiedziałem, o co chodzi trochę starszej, ładnej dziewczynce, która flirtowała ze starszymi chłopcami. Otóż, gdy wygląda− łem sobie przez okno stołówki, stając z rękoma splecionymi z tyłu, ta kokietka podeszła, oparła się o mnie i włożyła moją dłoń do swych majteczek. Oczywiście wiedziałem, że jest tu różnica między chłopcem a dziewczynką, tylko nie wie− działem po co. Chętnie zacząłem badać to miejsce, bo pierwszy raz mogłem tego dotknąć. A ponieważ robiłem to niezdar− nie, a nawet uszczypnąłem ją boleśnie, fuknęła i odskoczyła, rzucając pod mym adresem kilka ostrych słówek. I tak na kilka lat miałem spokój z seksem. Zimą, gdy śnieg wszystko zasypał, mój pomysłowy i zdolny brat Andrzej zrobił narty ze zwykłych desek. Dzioby tych „nart” umocowane były na przybitych gwoździami skórzanych zawiasach przy pomocy jakichś drutów i podpórek. Do butów narty były mocowane rzemieniami i paskami przybitymi w poprzek. Tak wspaniale wyposażeni poszliśmy w nie− dzielę na górkę, z której zjeżdżali na prawdziwych nartach młodzi Niemcy. Kiedy zjechaliśmy kilka razy, ta dzielna młodzież spod znaku Hitlerjugent z odpo− wiednimi opaskami ze swastyką na ręka− wach, podeszła bliżej i opluła nas, wrzesz− cząc abyśmy szli precz. No to poszliśmy. Gdzieś dużo dalej znaleźliśmy jakąś małą górkę i już bez przeszkód pozjeżdżaliśmy, dopóki nie rozleciały się nam „wiązania” nart z butami. Ponieważ nasza zapobiegliwa i przewi− dująca Mama, jeszcze w Warszawie przed wyprowadzeniem z Powstania, mimo trwającego ciepłego wtedy lata ubrała nas jak cebulki i w buty zimowe, mieliśmy jeszcze teraz, w czym chodzić. Żywot liśmy kompletnie puste i wyludnione miej− scowości. Napotykaliśmy tylko duże iloś− ci porzuconego mienia, a głównie woły, owce, drób i niewydojone krowy, które rozpaczliwie muczały. Te z przyjemnością doiliśmy. Ale wracam myślą do czasu, gdy dopiero front się zbliżał. Widocznym tego sygnałem była ewakuacja, chyba w styczniu 1945 roku, naszej właścicielki Frau Kryszke, po którą przybył po cywil− nemu jej mąż, będący wyższym oficerem. Przyjechał po nią dużym, odkrytym samo− chodem osobowym, do którego załado− wali tyle rzeczy, ile tylko się zmieściło. Od tego momentu wiedzieliśmy, że wyz− wolenie nastąpi szybko. Baliśmy się tylko, żeby nas gdzieś nie pognali na dalszą tułaczkę i do kopania jakichś rowów obronnych. Cały czas najważniejsze było, żeby nas nie rozdzielili. Znów dało znać szczęście, które mnie i moich najbliższych nie opuszczało. Nikt się nami już nie inte− resował. Z daleka słychać było jakiś pom− ruk, którego natężenie zwiększało się z każdym dniem i zamieniło w dudnienie. W końcu rozpoznaliśmy odgłos artyleryj− skiej kanonady. To zbliżał się front! Na drodze, w pobliżu której mieszkaliśmy w piwnicy, przerzedziły się kawalkady uciekinierów, natomiast co pewien czas widać było wycofujące się szybko od− działy niemieckie. Pewnego dnia widzie− liśmy, jak poboczem drogi, prawie bie− giem, wycofywał się świetnie uzbrojony, ubrany w panterki oddział fizylierów. Wyglądali bardzo groźnie, a my, bojąc się, żeby nas nie zobaczyli, schowaliśmy się do naszej mieszkalnej piwnicy, skąd wy− glądaliśmy przez okienko. Po kilku godzi− nach przejechało jeszcze w odwrocie kil− kanaście czołgów i do wieczora nic już się na drodze nie pokazało. Czekaliśmy w napięciu na dalsze zdarzenia. Następ− nego dnia o świcie ktoś zauważył, że od strony pierwszych zabudowań Rauschy, w odległości może około 100 metrów od nas, stoi we mgle jakiś wartownik z kara− binem. Poczekaliśmy aż się rozwidniło i wtedy jeden z naszych krzyknął: „Ludzie to Rusek! To ruskie wojsko!”. To mówiąc, założył na plecy worek z dobytkiem i zro− lowany koc, po czym wyszedł w kierunku wartownika, machając kijem, na którym powiewała biała „flaga”. Coś tam wołał i szybko zbliżył się do niego. TC MARCIN CAŁKA Tadeusz Ciepliński – „W CZEPKU URODZONY” cz. 13 Harfy leciały na północ, Warszawa 1968 HARFY LECIAŁY NA PÓŁNOC, WARSZAWA 1968 Wielkie postacie wolskich cmentarzy (20) JERZY WALDORFF−PREYSS h. Nabram – ur. 04.05.1910 r. w Warszawie, zm. 29.12.1999 r. w Warszawie. Polski pisarz, publicysta, działacz społeczny, znawca sztuki, jeden z najwybitniejszych kryty− ków muzycznych XX wieku, członek Sto− warzyszenia Pisarzy Polskich. Jego matka pochodziła z bogatej rodziny Szustrów, zaś ojciec, Witold Preyss, był ziemianinem. Niedługo po urodzeniu się Jerzego Preyssowie wyjechali do rodzin− nej miejscowości Kościelna Wieś na Kuja− wach. Po sprzedaży majątku zamieszkali w małym dworku w Rękawczynie w Wielkopolsce. J. Waldorff rozpoczął edu− kację w Trzemesznie. Po zdaniu matury w Poznaniu studiował na Wydziale Prawa Uniwersytetu Poznańskiego i w Konserwa− torium Muzycznym w Poznaniu. W 1932 r. J. Waldorff przeniósł się do Warszawy. W latach 1936−1939 był recenzentem mu− zycznym „Kuriera Porannego” oraz dzia− łaczem ruchu narodowo−demokratyczne− go. W latach okupacji był współorganiza− torem tajnego życia muzycznego w War− szawie oraz działaczem Rady Głównej Opiekuńczej. W 1938 r. opublikował książ− kę pt. „Sztuka pod dyktaturą”, opisującą zasługi Mussoliniego dla rozwoju Włoch. Po roku 1945 przez 5 lat przebywał w Krakowie, gdzie współredagował tygo− dnik „Przekrój”. Po powrocie do Warsza− wy był komentatorem muzycznym Pols− kiego Radia. Przez wiele lat pisał felietony do tygodników „Świat” i „Polityka” w cyk− lach Muzyka łagodzi obyczaje i Uszy do góry. Najcelniejsze z tych artykułów wydawane były przez PWN w zbiorach „Harfy leciały na północ” i „Ciach go smykiem!” J. Waldorff był także autorem książek beletrystycznych, popularyzują− cych muzykę (m.in. „Sekrety Polihymnii”, „Jan Kiepura”, „Opowieść o Karolu Szyma− nowskim”, „Dzieje konkursów chopino− wskich”, „Diabły i anioły”, „Moje lampki oliwne”) oraz autorem powieści autobio− graficznej „Firek”. Jako krytyk Waldorff odznaczał się ostrym piórem, ale nigdy nie przekraczał granic dobrego smaku. Swoje teksty ubarwiał piękną staropol− szczyzną, jak również znakomitym po− czuciem humoru. Obok działalności pu− blicystycznej i literackiej J.Waldorff był inicjatorem wielu przedsięwzięć w zakre− sie ochrony zabytków, m.in. utworzenia Muzeum Instrumentów Muzycznych w Poznaniu, radiowej akcji gromadzenia darów dla Muzeum Teatralnego w War− szawie, zbiórki pieniędzy na wykup willi „Atma” w Zakopanem na Muzeum Karola Szymanowskiego, utworzenia Muzeum Ignacego Jana Paderewskiego i Wychodź− stwa Polskiego w Łazienkach Królew− skich. Ponadto Waldorff był inicjatorem budowy pomnika I.Paderewskiego w Par− ku Ujazdowskim oraz J.Piłsudskiego w Alejach Ujazdowskich przy Belwede− rze. Jego staraniem odrestaurowano pałac książąt Radziwiłłów w Antoninie k. Ost− rowa Wielkopolskiego. Współorganizo− wał także odbywający się w Antoninie i Ostrowie Międzynarodowy Festiwal „Chopin w barwach jesieni”. W 1974 r. J. Waldorff podjął najbardziej doniosłą ak− cję, tworząc Społeczny Komitet Opieki na rzecz Ochrony Starych Powązek. Z jego inicjatywy corocznie odbywa się tam 1 lis− topada kwesta na ten cel – prowadzona przez znane osobistości kultury i me− diów. Pobudką do działania była refleks− ja, którą Waldorff umieścił we wstępie albumu „Za bramą wielkiej ciszy”: „...trze− ba ocalić świadectwa przeszłości dlatego, bo jakakolwiek była, stanowiła część his− torii narodu, naród zaś pozbawiony his− torii przemienia się w bezbronne stado...” oraz że: „...Walcząc o przyszłość narodu, trzeba oprzeć się o jego groby...”. Jerzy Waldorff był honorowym obywatelem Słupska od 1986 r. i Warszawy od 1992 r. W dniu 27.08.2009 r. Rada m.st. Warszawy uhonorowała J. Waldorffa, nadając jego imię wewnętrznej ulicy usytuowanej na Bemowie (pomiędzy ulicami Powązkow− ską a Księcia Bolesława).Jerzy Waldorff został pochowany na Cmentarzu Powąz− kowskim w Warszawie, tuż przy kata− kumbach. W grudniu br. przypada 10. ro− cznica jego śmierci. DS Materiały źródłowe: 1. http://www.zgapa.pl/zgapedia/Jerzy−Waldorff. html/ 2. http://www.komitetpowazkowski.home.pl/Jerzy %20Wal......6k 3. http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Waldorff KULTURALNA WOLA 8 KALENDARIUM WYDARZEŃ KULTURALNYCH 29 PAŹDZIERNIKA – 12 LISTOPADA 2009 ➤ 29−30.10. godz.19.00 – Oczy Brigitte Bardot/The eyes of Brigitte Bardot. Z napisami angielskimi/with English supertitles. Teatr na Woli, ul. Kasprzaka 22. bilety tel. 22 632 24 78. ➤ 29.10. godz. 16.00 – Promocja katalogu towarzyszącego wystawie „Grabież i niszczenie dziedzictwa kultury polskiej” połączona z drobnym poczęstunkiem. Muzeum Woli, ul. Srebrna 12. Wstęp wolny. ➤ 29.10. godz. 17.00 – Zabawa taneczna przy muzyce Karola Kamińskiego. DK Działdowska, ul. Działdowska 6, bezpłatne wejściówki, tel. (022) 632−31−91. ➤ 29.10. godz. 19.00 – Poczuj pismo nosem – wprowadzenie do psychografologii. Nauka umiejętności odczytywania z pisma ludzkich cech charakteru. Cena 25 PLN, zapisy 502 790 223. Kawiarnia Mesita, ul. Sienna 93. ➤ Do 30.10 – Oko na miasto – Wystawa Błażeja Żuławskiego. Klub Dobra Karma, ul. Górczewska 67. ➤ 30.10. godz. 11.00 – Prelekcja pt. „Kolej na ochotę” i projekcja filmu „150 lat kolei na ziemiach polskich” ze zbiorów Muzeum Kolejnictwa. Obowiązuje bilet wstępu. Muzeum Kolejnictwa, ul. Towarowa 1. ➤ 30.10. godz. 19.00 – Za horyzontem Iran. opowieści i zdjęcia osób które odwiedziły Iran: sytuacja polityczna i mniejszości narodowe, podstawy perskiego i muzyka irańska. Kawiarnia Mesita, ul. Sienna 93. Wstęp wolny. ➤ 31.10. godz. 11.00 – Jesienne cuda i dziwy. Warsztaty dla dzieci od lat 4. Robienie zwierzątek i ludzików z siana, słomy i rafii. Kompozycje z suszonych kwiatów, liści i owoców. Koszt 25 PLN Zapisy 695 566 278. Kawiarnia Mesita, ul. Sienna 93. ➤ 31.10. godz. 12.00 – Spotkania z historią „Harcerska poczta polowa”. Spotkanie dla dzieci w wieku 10−12 lat. Muzeum Powstania Warszawskiego, ul. Grzybowska 79. ➤ Do 31.10 – „Pseudonim: Anoda. Życie i śmierć Jana Rodowicza”. Wystawa z cyklu Poczet Warszawiaków. Muzeum Woli, ul. Srebrna 12. ➤ Do 31.10 – „Śpiewanie o ziemi” – wystawa malarstwa Barbary Michałowskiej. DK Działdowska, ul. Działdowska 6, wstęp wolny. ➤ 2.11. godz. 19.00 – Bar Babylon – czytanie sztuki. Teatr na Woli, ul. Kasprzaka 22. bilety tel. 22 632 24 78. ➤ 2 i 9.11. godz. 21.00 – Bamy i Jamy – swobodne jammowanie. Bierz instrumen− ty, przeszkadzajki – co masz i wpadaj. Dla muzyków herbata bezpłatnie. Klub Dobra Karma, ul. Górczewska 67. Wstęp wolny. ➤ 3.11. godz. 19.00 – Warsztaty fotografii. Można przynieść na CD albo pamięci USB kilka swoich zdjęć do oceny. Zapisy tel. 0608 854 207, koszt 20 PLN. Kawiarnia Mesita, ul. Sienna 93. ➤ 3−12.11. – Rejestracja internetowa zgłoszeń na grę śladami bohaterów serialu „Alternatywy 4” pod adresem mailowym: gry−[email protected], do wyczerpania puli miejsc. Muzeum Powstania Warszawskiego. Gra odbędzie się 21 listopada br. ➤ 3 i 10.11. godz. 18.00 – Wtorki filmowe. Klub Dobra Karma, ul. Górczewska 67. Wstęp wolny. ➤ 4.11. godz. 18.00 – Spotkanie ze Starożytnym Egiptem. Dr Leszek Zinkow opowie o obecności dziedzictwa starożytnego Egiptu w architekturze i sztuce nowożytnej (tzw. Egyptian Revival). Pokaz zdjęć. Kawiarnia Mesita, ul. Sienna 93. Wstęp wolny. ➤ 4.11. godz. 20.00 – Mazowiecka Scena Muzyczna. Wystąpią: RSP Trio i Skóra Świata. Centralny Dom Qultury, ul. Burakowska 12. Wstęp wolny. ➤ 4.11. godz. 20.00 – Spirit of 84, Jack Input – Koncert. Klimat punkrocka lat 80−tych Teksty o polityce, miłości i absurdach rzeczywistości. Klub Dobra Karma, ul. Górczewska 67. Wstęp 8 PLN. ➤ 4−5.11. godz. 19.00 – Kompozycja w błękicie/Composition in blue. Z napisami angielskimi/with English supertitles. Teatr na Woli, ul. Kasprzaka 22. bilety tel. 22 632 24 78. ➤ 5.11. godz. 18.00 – Kuba Michalski śpiewa piosenki Jacka Kaczmarskiego. Wypożyczalnia dla Dorosłych i Młodzieży nr 106, ul. Twarda 64. ➤ 5.11. godz. 19.00 – Wszystko, co najlepsze – wernisaż wystawy zbiorowej artys− tów Latającej Galerii. Czynna do 28 listopada. Latająca Galeria, ul. Burakowska 9. Godziny otwarcia: śr−sb 11.00−17.00. ➤ 5.11. godz. 19.00 – Miasto, którego nie ma. W 65. rocznicę Powstania Warszawskiego, Teatr Wariacja proponuje opowieść łączniczki i sanitariuszki, występują: Mariola Kuźnik i Lidia Sycz. DK Działdowska, ul. Działdowska 6, bezpłatne wejściówki, tel. (022) 632−31−91. ➤ 5−6.11. godz. 19.00 – Proca. Teatr Scena Prezentacje, ul. Żelazna 51/53. Bilety: tel. 620−82−88. ➤ 6.11. godz. 21.00 – Lady Small i goście – występy DJ−ek. Klub Dobra Karma, ul. Górczewska 67. Wstęp 5 PLN. ➤ 7.11. godz. 12.00 – Wernisaż prac malarskich uczestniczek Wolskiej Pracowni Plastycznej dla Dorosłych „Rosłem w kraju, gdzie niczego nie wolno zapom− nieć...” Wystawa nawiązująca do Powstania Warszawskiego, święta zmarłych i 25 listopada 1945 r. – założenia na Woli cmentarza Powstańców Warszawy. Wystawa potrwa do 28 listopada 2009 r. OK im. S. Żeromskiego, ul. Obozowa 85 ➤ 7.11. godz. 22.00 – Prawda Party #3 Wystąpią: Rebus, Count de Tox aka Kobylinski, Kubeq Nightclub, Adam Vadim, Petebe, WarmUP guest, Bastian Bujak (Le Bal Electronique). Centralny Dom Qultury, ul. Burakowska 12. Wstęp 10/15 PLN. ➤ 7−8.11. godz. 16.00 – Mewa albo czajka. Teatr Scena Prezentacje, ul. Żelazna 51/53. Bilety: tel. 620−82−88. ➤ 7.11. godz. 17.00 i 20.00 – Patrz, słońce zachodzi/Wariacje bernhardowskie. gościnny występ Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie. Teatr na Woli, ul. Kasprzaka 22. bilety tel. 22 632 24 78. ➤ 9.11. godz. 11.00 – Prelekcja pt. „Odbudowa kolei ze zniszczeń po II wojnie światowej” i projekcja filmu „Zagadka pociągu widmo” ze zbiorów Muzeum Kolejnictwa. Obowiązuje bilet wstępu. Muzeum Kolejnictwa, ul. Towarowa 1. ➤ 9−10. 11. godz. 19.00 – Czarownice z Salem. gościnny występ Teatru Powszechnego. Teatr na Woli, ul. Kasprzaka 22. bilety tel. 22 632 24 78. ➤ 10.11. godz. 20.00 – Rave till da grave. Wystąpią MK Fever, Dr Dip, B.A.R.T.O, Koola, Kwazar, Dtekk. Centralny Dom Qultury, ul. Burakowska 12. Wstęp 10/15 PLN. ➤ 10−11. godz. 19.00 – Klan wdów. Teatr Scena Prezentacje, ul. Żelazna 51/53. Bilety: tel. 620−82−88. ➤ 11.11. godz. 19.00 –Warsztaty szydełkowania – torebki. Koszt warsztatów 25 PLN (wszystkie materiały w cenie). Zapisy 501 333 932. Kawiarnia Mesita, ul. Sienna 93. ➤ 11.11. godz. 20.00 – Antyfaszystowskie Porozumienie „11 listopada”. Koncert po demonstracji: Molesta, Złodzieje rowerów, 19 wiosen. Centralny Dom Qultury, ul. Burakowska 12. Wstęp15 PLN. ➤ 12.11. godz. 19.00 – Meksyk – koncert zespołu meksykańskiego Los Amigos połączony z wystawą fotografii Ryszarda Sobolewskiego i poczęstunkiem meksykańskim. Wystawa pod honorowym patronatem Ambasady Meksyku w Polsce potrwa do 9 grudnia br. DK Działdowska, ul. Działdowska 6, bezpłatne wejściówki, tel. (022) 632−31−91. ➤ 12.11. godz. 19.00 – PREMIERA! I'm sorry. Teatr na Woli, ul. Kasprzaka 22. bilety tel. 22 632 24 78. ➤ Do 21.11 – Wystawa „Za ścianą” Simone Rueß: Instalacja; Matthias Reinhold: Rysunek. Wizytująca Galeria, ul. Bema 65. Czynne wt−pt 14.00−19.00, sob 11.00−14.00 oraz na życzenie. ➤ Do 29.11 – Wystawa „Grabież i niszczenie dziedzictwa kultury polskiej”. Muzeum Woli, ul. Srebrna 12. ➤ Do 21.12. – Nadsyłanie prac na konkurs fotograficzny „Kontrasty” Urzędu Dzielnicy Wola. Szczegóły www.wola.waw.pl oraz Kurier Wolski nr 37. ➤ Do 31.12. – Wystawa „Wielka makieta – kolej w skali HO”. Miniaturowe składy dalekobieżne i pociągi towarowe poruszają się po ok. 130 m torów na trzech poziomach. Makietę oglądać można od wtorku do niedzieli w godzinach 10−17, w poniedziałki od 10 do 14. Muzeum Kolejnictwa, ul. Towarowa 1. HALLOWEEN W MUZEUM KOLEJNICTWA 31.10.2009 Dla małych: 12.00 – Zagadki magicznej czaszki, balonowe szaleństwo Wampira, lustrzane odbicie ducha, droga przez bagno, poczuj się jak mumia, mroczna bajka, przepowiednie wróżki Rosesity z krainy Kurzy Pazur, bal potworów. Dla dużych: 16.00 – prelekcja pt. „Orient Express – Titanic na szynach”, 17.00 – projekcja filmu „Morderstwo w Orient Expressie” (od 15 r.ż.). Obowiązuje bilet wstępu do Muzeum. Mile widziane stroje halloweenowe. Informacje: Muzeum Kolejnictwa – Dział Oświatowy, tel. 0−22 620−04−80 wew. 106, e−mail: [email protected]; www.muzkol.pl Kurier Wolski – Bezpłatny Dwutygodnik Lokalny Dzielnicy Wola. Adres redakcji: al. Solidarności 90, 01-003 Warszawa; tel.: 022 504 83 32, 33; e-mail: [email protected] Redaktorzy prowadzący: Maciej Podulka, Joanna Rutkowska Redakcja: Wydział Organizacyjny, Referat ds. Promocji: Anna Fiszer-Nowacka, Marta Jerin, Sylwia Tomasini, Urszula Kasińska. Nakład: 14 000 egz. Współpraca: Tadeusz Ciepliński, Weronika Malmon, Dorota Szostak Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo ich redagowania i skracania. Wydawca: Urząd Dzielnicy Wola m.st. Warszawy, al. Solidarności 90, 01-003 Warszawa Skład i łamanie: Bronowski Studio Korekta: Violetta Ciak Druk: Żak Sp. z o.o.