zobacz - Przewodnik po Woli - Urząd Dzielnicy Wola m. st. Warszawy

Transkrypt

zobacz - Przewodnik po Woli - Urząd Dzielnicy Wola m. st. Warszawy
B E Z P Ł A T N Y
D W U T Y G O D N I K
I N F O R M A C Y J N Y
KURIER
WOLSKI
Nr 40/341
29 października 2009
http://www.wola.waw.pl
Uwłaszczenie cz. 2
Po artykule pt. Uwłaszczenie – ostatni dzwonek! otrzymaliśmy od
Państwa wiele telefonów. Niektórzy z czytelników chcieli się dowiedzieć czegoś więcej, inni podawali przykłady problemów, jakie pojawiają się przy procesie uwłaszczenia. Były też głosy wskazujące
na nieścisłości w artykule, a nawet podważające go w całości.
Postanowiliśmy oddać głos ekspertowi w tematyce spółdzielczości
dr Tomaszowi Wójcikowi.
– Jak w jednym zdaniu zdefinio−
wałby pan ideę spółdzielczości?
– Jeszcze przed wojną Polska była
prekursorem spółdzielczości. Właś−
ciciele lokali, nie przestając być
właścicielami, tworzyli spółdzielnię
i razem nią zarządzali. Wartością
dodaną było to, że ludzie uczyli się
współpracy i dbania o swój mają−
tek. Przekładało się to na całość ży−
cia społecznego.
– Czy uwłaszczenie rzeczywiście
się opłaca?
– Ustawa, której jestem współauto−
rem, stwarza dwie możliwości. Jed−
na to utrwalenie stanu posiadania, a
druga to obniżenie kosztów za−
mieszkania. Przeniesienie własności
dotyczy głównie ustabilizowania sta−
nu posiadania. Ludzie płacili 100%
wartości mieszkania, a w rzeczywis−
tości nie byli jego właścicielami.
– Ale w Polsce panuje przeko−
nanie, że mieszkanie własnoś−
ciowe stanowi naszą własność.
Już sama nazwa na to wskazuje.
– I jest to absolutnie błędne prze−
konanie. Wystarczy pójść do ksiąg
Wola Art 2009 | MiastoProjektWola
Pochmurny, nostaligiczny listopad
po raz kolejny będzie tłem dla Festi−
walu Sztuki Wola Art. 6. edycja Festi−
walu Wola Art, tym razem pod
hasłem MiastoProjektWola rozpocz−
nie się 20 listopada i potrwa dziesięć
dni. Organizatorami Festiwalu są
Urząd Dzielnicy Wola m.st. Warsza−
wy oraz, już po raz trzeci, Fundacja
Polskiej Sztuki Nowoczesnej. W po−
przednich edycjach wzięli udział
Paweł Althamer, Hubert Czerepok,
Olga Mokrzycka, Joanna Rajkowska,
Maria Peszek, Piotr Wysocki i wielu,
wielu innych znakomitych artystów.
W tym roku w przestrzeni miejs−
kiej Woli zobaczymy instalacje artys−
tów i kolektywów artystycznych z
Belgii, Izraela, Szwajcarii, Rosji, Ang−
lii i Polski. Swoje prace zaprezentują
m.in. Slavs and Tatars, Jerzy Goli−
szewski i Elham Rokni. Mamy na−
dzieję odkryć na nowo znane miejs−
ca Woli, a także zupełnie nowe prze−
strzenie dzielnicy. Projekty artystycz−
ne będą wchodziły w relację z
przestrzenią wybraną na ich realiza−
cję. Relacja ta pozwoli odkryć nowe
sposoby postrzegania i formowania
przestrzeni.
Festiwalowi będą towarzyszyły 3
spotkania/wykłady w Klubokawiarni
Chłodna25, w czasie których poroz−
mawiamy o przestrzeni i architek−
turze ze specjalistami, architektami,
wykładowcami akademickimi, prak−
tykami i teoretykami. Spotkania od−
będą się w tygodniu od 23.11. 2009
do 27.11.2009. Serdecznie zaprasza−
my do wzięcia udziału w spotka−
niach.
Wszystkich, którzy będą chcieli
wziąć udział w festiwalu zapraszamy
po informacje i mapkę na stronę
www.wola.art.pl oraz do Punktu
informacji w Urzędzie Dzielnicy
Wola i do Klubokawiarni Chłodna25,
w których będzie można znaleźć
mapki z opisem instalacji i artystów,
swoisty przewodnik po Festiwalu.
Więcej informacji na
www.wola.art.pl
MJ/Fundacja Polskiej Sztuki
Nowoczesnej
ISSN 1640-7636
wieczystych, podać swój adres
i sprawdzić kto tam jest wpisany
jako właściciel lokalu.
– I kto będzie wpisany?
– Spółdzielnia mieszkaniowa.
Pochodzenie starej ustawy (1961 r.
– red.) jest stricte PRL−owskie. To
unikatowe w skali świata rozwiąza−
nie wymyślono po to, aby ludzie
płacili za swoje mieszkania, ale nie
byli ich właścicielami. Przyczyną
były względy ideologiczne.
Ciąg dalszy na str. 4
D Z I E L N I C Y
Czy drzewa powró−
cą na Deotymy?
– patrz str. 3
„Pobudka” –
Mamy czasopis−
mo sprzed 67 lat
– patrz str. 6
Sylwetka Jerze−
go Waldorffa –
ostatnia część z serii
Wielkie postacie
wolskich cmentarzy
– patrz str. 7
W O L A
W
L I C Z B A C H
Przyrost naturalny na Woli
w I kwartale (styczeń-marzec)
2009 był ujemny i wyniósł
–246
Oznacza to, ze liczba zarejestrowanych zgonów na Woli przewyższała w tym okresie liczbę
zarejestrowanych urodzeń.
2
Wykaz numerów
telefonicznych Urzędu
Urząd Dzielnicy Wola m.st.
Warszawy, Al. Solidarności 90,
tel. 022 504−83−00 (03)
Wydział Obsługi Mieszkańców
tel. 022 504−86−23
Wydział Infrastruktury
tel. 022 504−84−11
Wydział Kultury tel. 022 862 29 84
Wydział Ochrony Środowiska
tel. 022 862 13 60, 022 862 29 76
Wydział Oświaty i Wychowania
tel. 022 504−84−33
Wydział Sportu i Rekreacji
tel. 022 − 504−84−51, 022−504−84−50
Wydział Spraw Społecznych
i Zdrowia tel. 022 636−21−60
Wydział Zasobów Lokalowych
tel. 022 504−84−65
Delegatura Biura Administracji
i Spraw Obywatelskich
tel. 022 504−84−97
Ważne telefony:
POLICJA: 997; Komenda Rejonowa
Policji Warszawa IV, ul. Żytnia 36:
022 603−72−55 (56)
STRAŻ POŻARNA: 998
STRAŻ MIEJSKA: 986
IV Oddział Terenowy,
ul. Sokołowska 10: 022 632−76−44
dla osób głuchoniemych –
SMS: 0−723−986−112)
POGOTOWIE RATUNKOWE: 999
NR ALARMOWY Z TEL. KOM.: 112
POGOTOWIE ENERGET. „RWE”:
022 821−31−31
POGOTOWIE GAZOWE: 992
POGOTOWIE CIEPŁOWNICZE:
993
POGOTOWIE WOD−KAN: 994
INFORMACJA O WYPADKACH:
197−90
NOCNA WYJAZDOWA OPIEKA
LEKARSKA: 022 525−12−06
SŁUŻBA DYŻURNA MIASTA BBiZK
(zgł. tylko nadzwyczajnych zagro−
żeń): 196−56
BIURO NUMERÓW: 118−913
URZĄD SKARBOWY WOLA
ul. Powstańców Śląskich 2d,
tel. 022 533−66−00
PROKURATURA REJONOWA
WOLA ul. Erazma Ciołka 14,
tel. 022 420−26−00
Punkt Informacyjno−Konsultacyj−
ny (dla osób w trudnych syt. życio−
wych) ul. Syreny 18,
tel. 022 631−26−92
Dyżury Radnych
Dzielnicy Wola
Informacje o dyżurach wolskich
samorządowców można otrzy−
mać w Wydziale Obsługi Rady.
Tel. 022 5048338;
e−mail: [email protected]
S A M O R Z Ą D O W A
W O L A
XLII Sesja Rady Dzielnicy Wola 13.10.2009
Sesja Rady Dzielnicy zaczęła się o godz. 14.00, ale z powodu ogłoszonej 2 godzinnej przerwy, faktycznie radni rozpoczęli prace o godz.
16.00. 42. sesję rady otworzył Przewodniczący Dariusz Puścian (PO).
Trudne początki
Pierwszy wystąpił radny Jan Nowak (PiS),
który zgłosił zastrzeżenia do protokołu z
poprzedniej sesji twierdząc, że w jednym
punkcie nie odpowiada on prawdzie.
Następnie na mównicę wszedł Zastępca
Burmistrza Marek Lipiński, który zgłosił
autopoprawkę do budżetu. Po nim, radna
Maria Kucharska (PiS) zasugerowała, żeby
zamienić kolejność poszczególnych pun−
któw obrad tak, aby obecni na sali dyrek−
torzy placówek oświatowych nie musieli
niepotrzebnie czekać punkty, które ich
dotyczyły. Wniosek przeszedł, ale już po
chwili nastąpiła kolejna, tym razem krót−
ka, przerwa. Najpierw ze względów tech−
nicznych, ale już po chwili z powodu
zgłoszonej rozbieżności pomiędzy steno−
gramem, a protokołem poprzedniej sesji.
Radni zgodzili się na przesunięcie głoso−
wania nad protokołem na kolejną sesję,
po jego przeanalizowaniu. W międzycza−
sie minutą ciszy uczczono pamięć Marka
Edelmana.
Wygaśnięcie mandatu radnego
Jednogłośnie przegłosowano stwierdzenie
wygaśnięcia mandatu radnego Michała
Marciniaka, który w związku z podjęciem
pracy w służbie cywilnej zrzekł się go
wcześniej na piśmie.
Budżet 2010
Projekt uchwały budżetowej na rok 2010,
w przystępny sposób przedstawił Główny
Księgowy Dzielnicy Wola Jacek Kłusek.
Projekt przewiduje 447,9 mln zł na reali−
zację zadań w kolejnym roku. Komisja
Planowania Przestrzennego w kilku dzia−
łach budżetu zaopiniowała projekt nega−
tywnie siłą 5 głosów przeciwko 4. Inne
komisje zaopiniowały wstępny projekt po−
zytywnie. Natychmiast podniósł się las rąk
po stronie klubu PiS. Pierwsza głos zabra−
ła radna Maria Kucharska (PiS), która po
raz kolejny zgłosiła wniosek o umieszcze−
nie w budżecie punktu „Iluminacja koś−
cioła św. Klemensa przy ul. Karolkowej”
na kwotę 200 tys. zł. Przypominała, że
iluminacja była zaplanowana już wcześ−
niej, a jest to jedyny kościół rzymskoka−
tolicki, który nie jest podświetlony. Na
terenie kościoła znajduje się też pierwsze
na Woli miejsce poświęcone rzezi miesz−
kańców dzielnicy. Następnym mówcą był
radny Marcin Rolski (PiS), który przypom−
niał projekt budowy placu zabaw przy ul.
Księcia Janusza. Zarzucał Zarządowi, że
niezgodnie z zapowiedzią przesunął in−
westycję na kolejny rok. W podobnym to−
nie wypowiadał się na temat planowane−
go ujęcia wody oligoceńskiej w Parku Szy−
mańskiego. Pytał też, dlaczego największe
cięcia budżetowe, nagle maleją w roku
2011 oraz czy chodzi o to, żeby wszystkie
inwestycje wykonać za tej kadencji, a po−
tem zostawić zadłużoną kasę miasta. Pro−
sił o odpowiedź na pytanie – ile miasto
wydaje pieniędzy na obsługę długów. Pa−
weł Kuchta (PiS) poruszył problem zesz−
łorocznych podwyżek czynszu dla miesz−
kańców. Przytaczał wypowiedzi Zastępcy
Prezydenta m.st. Warszawy Andrzeja Jaku−
biaka, w których przekonuje, że wszystkie
pieniądze z podwyżki pójdą na poprawę
stanu budynków komunalnych. Wskazy−
wał na fakt, że w 2009 r. ZGN Wola wy−
dał 16 mln zł na remonty, natomiast w
2010 r. planuje się wydać tylko 13 mln,
czyli pieniądze z podwyżek nie będą
przeznaczone zgodnie z obietnicą. W od−
powiedzi na wszystkie wnioski i zarzuty
głos zabrał Burmistrz Marek Andruk. Pot−
wierdził, że Zarząd rozpatrzy wniosek ilu−
minacji kościoła. W sprawach porusza−
nych przez radnego Marcina Rolskiego,
Burmistrz zapewnił, że jeśli pojawi się
formalne pytanie o koszty obsługi zadłu−
żenia Warszawy skieruje je do Skarbnika
m.st. Warszawy. Jeśli chodzi o projekcję
przyszłych budżetów przypomniał, że
zgodnie z prawem dzielnice przygotowu−
ją takie dokumenty obejmujące okres 4 lat.
Radnemu Pawłowi Kuchcie odpowiedział,
że budżet Warszawy jest uzależniony od
koniunktury gospodarczej, a władze mia−
sta zrobią wszystko aby dotrzymać obiet−
nic. Jeszcze raz głos zabrał radny Paweł
Kuchta (PiS), który stwierdził, że w chwili
gdy padały przytaczane wypowiedzi na
temat dodatkowych pieniędzy z podwy−
żek czynszów kryzys już był, a więc moż−
na się było liczyć ze zmniejszoną koniunk−
turą gospodarczą. Jan Nowak (PiS) zajął
się kwestią budowy zjeżdżalni na base−
nach przy Esperanto i Kasprzaka, Do−
wodził bezsensowności takich działań
w okresie kryzysu i niedoboru środków.
Sugerowano, aby 300 tys. zł planowanych
na ten cel, przeznaczyć na iluminację
kościoła oraz na ujęcie wody oligoceń−
skiej w Parku Szymanskiego.
W tym punkcie spierali się również ze
sobą Zastępca Burmistrza Paweł Pawlak
z radnym Pawłem Kuchtą (PiS). Radny Ma−
teusz Tomala (PiS) zgłosił wniosek o prze−
prowadzenie badań wśród mieszkańców
czy zjeżdżalnie są w ogóle potrzebne. Nie−
spodziewanie przeprowadzono głosowa−
nie nad wnioskiem radnych PiS o zmianę
przeznaczenia kwoty zjeżdżalni. Wynik
głosowania 9 za, 14 przeciw, nikt się nie
wstrzymał. Upadł również wniosek rad−
nego Mateusza Tomali – 9 za, 14 przeciw
i 0 wstrzymujących się. Ostatecznie w wy−
niku głosowania budżet został pozytyw−
nie zaopiniowany. Wynik głosowania – 14
za, 9 przeciw, 0 wstrzymujących się.
Zmiany nazw szkół
W punktach 4, 5, 6, 7, 8, 9 radni przegło−
sowali zmiany nazw szkół i jednego
przedszkola. Większość uchwał spotkała
się z aprobatą wszystkich radnych. Nie−
które z nich miały zresztą charakter ko−
rekcyjny. Tylko jeden przypadek wywołał
wzrost temperatury politycznej. Pierwszą
propozycją było nadanie Zespołowi Szkół
z Oddziałami Integracyjnymi nr 65 w
Warszawie imienia Ireny Sendlerowej,
osoby wyjątkowej w skali świata, ale też
blisko związanej z Wolą. Uchwała prze−
szła jednogłośnie. Spokojnie było też w
przypadku Gimnazjum nr 50 im. gen.
Władysława Sikorskiego, które stało się
Gimnazjum Nr 50 z Oddziałami Dwuję−
zycznymi im. gen. Władysława Sikorskie−
go w Warszawie, ul. Bema 76. Techni−
kum Mechaniczno−Elektryczne im. Micha−
ła Konarskiego wchodzące w skład Zes−
połu Szkół im. Michała Konarskiego zo−
stało Technikum Nr... (zostanie nadany –
red.) w Warszawie, ul. Okopowa 55a. Po−
dobnie stało się z Przedszkolem nr 118,
które przemianowano na Przedszkole
z Oddziałami Integracyjnymi nr 118
w Warszawie, ul. Nowolipie 31a. Nie po
drodze radnym było jednak w przypadku
Szkoły Podstawowej Nr 221 im. 5 Koło−
brzeskiego Pułku Piechoty, która zmieni
swojego patrona, a w ten sposób również
nazwę, na Szkołę Podstawową Nr 221
z Oddziałami Integracyjnymi im. Barbary
Czarnowskiej w Warszawie, ul. Ogrodo−
wa 42/44. Była to inicjatywa dyrekcji
szkoły, rady rodziców i samorządu szkol−
nego. Zmianie przeciwna była Lewica,
która głosem Adama Sadowskiego oczeki−
wała od pani dyrektor wytłumaczenia
przyczyn tej decyzji. Pani dyrektor prze−
kazała, że społeczność szkolna od wielu
lat nie utożsamia się z tym patronem. W
odpowiedzi Adam Sadowski starał się
wykazać, że Pułk oswobadzał warszaw−
ską Pragę. Na to podniosły się protesty
radnych PiS, którzy głośno temu zaprze−
czali, wołając, że nie było tam prawie
żadnych walk. Radny pytał czy wszystko
co wywodzi się z okresu PRL jest złe i czy
z tych czasów nie pochodzą żadne wzor−
ce. Utrzymywał, że przecież to właśnie to
wojsko wyzwalało Polskę. Na to wstał
radny Mateusz Tomala (PiS), który stwier−
dził, że nie umniejszając żołnierzom tej
formacji wybór nowego patrona jest dużo
lepszy. Wskazywał na to, że formacja,
której broni Lewica była narzędziem do
wprowadzenia w Polsce zbrodniczego
systemu – komunizmu. W tym momencie
wypowiedziały się jeszcze radne Maria
Kucharska (PiS) i Beata Gosiewska (PiS),
które apelowały by uszanować decyzję
szkoły. Jednak radny Adam Sadowski nie
ustępował, zarzucając dyrektor szkoły, że
nowy patron został przyniesiony w tecz−
ce. Wygenerowało to dalszą dyskusję.
Dyrektor placówki wyjaśniła jak wyglądał
cały proces wyboru nowego patrona
i wymieniła wszystkie kandydatury jakie
były głosowane w szkole. W tym momen−
cie radna Małgorzata Cybulska (PiS) zgło−
siła wniosek formalny o zakończenie dys−
kusji. Ostatnią szkołą obecną w progra−
mie obrad było Gimnazjum Nr 45 im.
Powstania Warszawskiego. Zyskało mia−
no – Gimnazjum Nr 45 z Oddziałami
Integracyjnymi im. Powstania Warszaw−
skiego w Warszawie, ul. Żelazna 71.
Sprzedaż lokali
W ciągu dalszych prac radni dzielnicy po−
djęli temat sprzedaży lokali na terenie
dzielnicy. Chodziło przede wszystkim o za−
opiniowanie projektu wykazu lokali mie−
szkalnych przeznaczonych do sprzedaży
bezprzetargowej w budynku przy ul. No−
wolipki 22 i lokalu nr 4 przy ul. Anielewi−
cza 32. Za obydwiema uchwałami głoso−
wali wszyscy obecni na Sali radni. Znacz−
nie trudniej było już w przypadku lokalu
użytkowego przy ul. Młynarskiej 26/28.
Jan Nowak (PiS) wypomniał, że lokal
przy Młynarskiej był wynajęty po 10 zł/
m2. Pytał też jaką sumę uzyska za niego, ze
sprzedaży miasto zaznaczając, że będzie
spłacany przez 10 lat. Zastępca Burmistrza
Marek Lipiński odpowiadał, że na razie nie
wie jeszcze jaki będzie operat, wg które−
go obliczy się cenę lokalu. Paweł Kuchta
(PiS) prosił Zarząd o takie informacje, gdy
tylko będą dostępne. Uchwała przeszła
większością 13 głosów za i 6 przeciw.
Sprawozdanie z analizy oświadczeń
majątkowych
Przewodniczący Rady Dariusz Puścian
(PO) przeczytał Sprawozdanie z analizy
oświadczeń majątkowych.
Informacja Zarządu, interpelacje
i zapytania
Burmistrz Marek Andruk poinformował
zgromadzonych, że Zarząd złożył infor−
mację o pracy Zarządu na ręce Przewod−
niczącego Rady. Maria Kucharska złożyła
interpelację w sprawie naprawy chodnika
przy ul. Okopowej. Radna Małgorzata Cy−
bulska (PiS) przekazała interpelację
w sprawie naprawy nawierzchni alejek
w Parku Moczydło. Podobnie Dorota Ma−
kowiecka (Lewica), która wskazała uszko−
dzenia chodnika przy ul. Leszno w rejonie
ul. Okopowej. Radny Adam Sadowski (Le−
wica) zgłosił interpelację o przywrócenie
przy ul. Młynarskiej ruchu drogowego
sprzed ostatniej modernizacji. O zlikwido−
wanie ograniczeń w poruszaniu się nie−
pełnosprawnych na Sali sesji interpelował
Przewodniczący Rady Dariusz Puścian.
Adam Sadowski (Lewica) sugerował, aby
na najbliższej Komisji Oświaty zająć się
sprawą oddziałów integracyjnych w wols−
kich szkołach. Na koniec Joanna Tracz−
Łaptaszyńska prosiła o jak najszybsze
wszczęcie procedury przetargowej w
sprawie ul. Krępowieckiego.
MP
I N W E S T Y C Y J N A
3
W O L A
Wycinka drzew przy Deotymy
Wybraliśmy się we wskazane miejsce.
Jeszcze przed dotarciem do gimnazjum
okazało się, że ul. Deotymy jest zamk−
nięta od strony ul. Obozowej. Musie−
liśmy skorzystać z objazdu wytyczone−
go ulicami Ciołka i Brożka. Przebicie
się przez tę ostatnią nie należy teraz do
najwygodniejszych. Przez remont przy
Deotymy kierowcy szukają tu miejsc
parkingowych. Ciężko tu mówić o wbi−
ciu szpilki, co dopiero o swobodnym
poruszaniu się pieszych. Docieramy do
Gimnazjum nr 48. Wzdłuż terenu
szkoły na wysokości Brożka i Deotymy
trwają prace modernizacyjne, na placu
budowy krzątają się robotnicy, na zie−
mi widać resztki ściętych drzew. Prze−
chodząca mieszkanka pokazuje wysta−
jący, gruby pień: pozostałości topoli
– Dla mnie to dziwna sprawa, po co to
było ścinać?
Ze sprawą zwróciliśmy się do
Wydziału Ochrony Środowiska. Zieleń
przy gimnazjum została usunięta w
MOS WOLA Warszawa
zaprasza na zajęcia z SIATKÓWKI
dla chłopców z roczników '95 '96 '97
poniedziałek i czwartek o godz. 18.30
ul. Deotymy 25/33 (Gimnazjum nr 48)
Informacje:
sekretariat: 22 631 49 89, trener: M. Milewski: 791 045 690
Nocny wizerunek Woli
Kolejna iluminacja na Woli
Przepiękna cerkiew pod wezwaniem
św. Jana Klimaka przy ul. Wolskiej 140
zyskała nowy wymiar dzięki iluminacji,
która od zmierzchu do świtu oświetla
budynek.
Iluminacja została zrealizowana
przez Urząd Dzielnicy Wola. Koszt rea−
lizacji to 166 tys. zł. Energooszczędne
oświetlenie wyeksponowało cerkiew
zmieniając nocny wizerunek tej części
Woli. Iluminacji będzie stale finan−
sowana przez Urząd Dzielnicy, osobny
licznik nie będzie obciążał parafii.
Historia cerkwi
Cerkiew pod wezwaniem św. Jana Kli−
maka powstała w latach 1902−1905 wg
projektu Władimira Pokrowskiego. Zo−
stała ufundowana przez prawosław−
nego arcybiskupa warszawskiego Hie−
ronima Egzemplarskiego, który w ten
sposób chciał uczcić pamięć zmarłego
syna, malarza Jana Iljicza. Syn spoczął
w cerkiewnej krypcie 15 października
1905, jego ojciec zmarł 2 tygodnie
później i został pochowany obok
niego. Budowla posiadała dwie kondy−
gnacje: górną – jednoprzestrzenną, peł−
niącą funkcje liturgiczne, dolną – mau−
zoleum rodzinne fundatora. Styl w któ−
rym powstała cerkiew to mieszanka
architektury starorosyjskiej i secesyjnej.
Świątynia posiada trzy części: prezbiteri−
um−ołtarz, nawę główną oraz przedsio−
nek. Ołtarz został oddzielony ikono−
stasem dłuta kijowskiego artysty Ale−
ksandra Muraszko. Cerkiew dolna, pod
wezwaniem błogosławionego Hieroni−
ma Strydońskiego i proroka Eliasza,
była planowana jako mauzoleum fun−
Ul. Deotymy uboższa o kilka drzew.
Na ich miejscu mają pojawić się nowe.
odcinku Obozowa−Czorsztyńska ma
potrwać do końca roku. Według komu−
nikatu wykonawcy 20 października (po
zamknięciu numeru) Deotymy miała
zostać zamknięta aż do ul. Górczew−
skiej. Prace remontowe na tym odcinku
mają potrwać do wiosny przyszłego
roku.
JR/WM
UWAGA KONKURS FOTOGRAFICZNY!
Masz w domu aparat? Od wakacji trochę się zakurzył? Bierz sprzęt
i ruszaj w miasto. Pamiętaj jednak, że interesuje cię tylko Wola i jej
zakamarki. Znajdź „Małe i duże radości”, sfotografuj je i zgłoś na
konkurs. Szczegółowe informacje znajdziesz na www.wola.waw.pl
w zakładce konkursu. Atrakcyjne nagrody i przywilej publikacji zdjęć
czekają dla najlepszych i najbardziej oryginalnych autorów.
datora, który został tu złożony. Ikono−
stas dolnej cerkwi wykonał Włodzi−
mierz Inokientiew, a ściany zdobią
freski Jerzego Nowosielskiego. We
wrześniu 1939 r. w pobliżu świątyni
przebiegała linia obrony miasta, a w są−
siedztwie cerkwi usytuowano punkt
opatrunkowy. W czasie Powstania War−
szawskiego teren cmentarza prawo−
sławnego był jednym z wielu miejsc w
rejonie ul. Wolskiej, gdzie odbywały się
masowe egzekucje ludności cywilnej,
i gdzie hitlerowcy palili zwłoki ofiar. W
pierwszych dniach sierpnia został
zamordowany ówczesny proboszcz
cerkwi Teofan Protasiewicz. Stacjonują−
ce w tym czasie wojska niemieckie
mocno zdewastowały obiekt. W l. 70
przeprowadzono generalny remont
świątyni, dokonując jej przebudowy.
Zbudowano górny chór i poszerzono
dolną cerkiew, którą ponownie kon−
sekrowano w 1977 r. W latach 1973−
1980 wnętrze, pierwotnie pozbawione
dekoracji, wzbogaciło się o witraże
i malowidła autorstwa Adama Stalony−
Dobrzańskiego.
MJ
URZĄD DZIELNICY WOLA
Dlaczego wycina się drzewa – zdrowe
drzewa – w gimnazjum im. Jana Pawła
II przy ul. Deotymy? Nie wszystkie prze−
szkadzały w budowie boiska, rosły przy
siatce, można było podciąć konary,
a nie wycinać wszystkie. W Wydziale
Środowiska powiedziano mi, że szkoła
miała zgodę na wycięcia. Ale czy
wszystkich? Czy ktoś z urzędników
pofatygował się, aby stwierdzić, że
wszystkie należy wyciąć? (…)
Mieszkanka Woli
(skrót redakcji)
związku z budową boisk w ramach
zadania inwestycyjnego „Modernizacja
boisk szkolnych i zagospodarowania
terenów Gimnazjum nr 48 przy ul.
Deotymy 25/33”. Inwestor uzyskał od
Dzielnicy zezwolenie na usunięcie
drzew, których kolizję z boiskiem – ale
i innymi elementami zagospodarowa−
nia terenu – potwierdzono w oparciu
m.in. o gospodarkę drzewostanem,
projekt zagospodarowania terenu. Ze−
zwolenia na usuwanie drzew i krze−
wów Dzielnica wydaje z upoważnienia
Prezydenta m.st. Warszawy. Co ważne,
zezwolenie takie może być uzależ−
nione od przesadzania cennych roślin
lub wykonania nasadzeń zastępczych.
Tak stało się w przypadku Deotymy.
Inwestor ma zrekompensować utra−
coną zieleń: posadzić 40 krzewów przy
Gimnazjum Nr 48 i 34 drzewa ozdob−
ne (18 w Parku Moczydło i 16 przy ul.
Brylowskiej i Skwerze im. A. Pawełka).
Czy tak się stanie? Remont Deotymy na
MACIEJ PODULKA
Redakcja Kuriera Wolskiego otrzymała do wiadomości list
mieszkanki Woli. Czytelniczka podniosła w nim m.in.
problem ubywających drzew przy ul. Deotymy.
JOANNA RUTKOWSKA
– inwestor ma zasadzić nową zieleń
4
W O L A
M I E S Z K A Ń C Ó W
dokończenie ze str. 1
– No dobrze, ale przecież
mieszkania własnościowe można
dziedziczyć, sprzedać…
– Nie, odziedziczyć możemy jedynie
spółdzielcze, własnościowe prawo
do lokalu, a sprzedaż tego prawa
zawsze wymaga zgody właściciela,
czyli spółdzielni. Nie rozporządza
się lokalem zupełnie swobodnie.
Trzeba też pamiętać, że zupełnie
inne są uprawnienia i pozycja wła−
ściciela. Spółdzielcę można odesłać
z kwitkiem, ale współwłaściciela
budynku już nie. Zarząd informuje
często – tak uchwaliła rada nadzor−
cza i koniec. Poza tym, jeżeli więcej
niż połowa – licząc udziałami –
spółdzielców otrzyma odrębne pra−
wo własności to zgodnie z ustawą
mogą oni podjąć uchwałę o zmianie
zarządcy tej nieruchomości. Będąc
tylko członkami spółdzielni nigdy
tego nie zrobią.
– Dlaczego?
– Bo ustawa na to nie zezwala. Poza
tym, teoretycznie mamy wpływ na
swoją spółdzielnie. W praktyce,
szczególnie w dużych tworach lu−
dzie tego nie czują i nie wierzą, że
mogą coś zrobić. Zwłaszcza, że pol−
skie spółdzielnie niewiele mają
wspólnego z prawdziwą spółdziel−
czością. Nazwałbym je raczej spół−
kami akcyjnymi o anonimowym
akcjonariacie.
– A aspekt kosztów zamieszkiwa−
nia?
– To wiąże się ściśle z podziałem
dużych spółdzielni. Wielkość każdej
instytucji ma swoje optimum. Jeżeli
jest poniżej lub powyżej tego opti−
mum staje się za droga. Dlatego
spółdzielnie molochy muszą być
drogie. Z moich obserwacji optymal−
ną wielkością jest jeden blok, czyli
konkretne miejsce zamieszkania.
Do tego dochodzi niemożność kon−
troli. Formalnie jest wszystko w po−
rządku, ale w praktyce nie. Spół−
dzielcy często przez całe lata nie
wiedzą nawet, za co płacą. Spół−
dzielnie mieszkaniowe nie mają
obowiązku przetargów, więc wszys−
tko można zlecić komu się chce.
Nie podlegają też kontroli NIK−u,
czy innych organów państwa.
– Żadnej kontroli?
– Tak jest, praktycznie żadnej zew−
nętrznej kontroli. Obecny system
lustracji spółdzielni mieszkaniowych
uważam za niemal całkowicie nie−
efektywny.
– Spółdzielnie często dowodzą,
że po wydzieleniu się z niej, ko−
szty utrzymania wzrosną.
– To jest kłamstwo, w które wielu
ludzi wierzy bezkrytycznie. Ostatnio
w Białymstoku z większej spółdziel−
ni wydzieliła się mniejsza i od razu
przy mieszkaniu 50 m2 zyskali 600 zł
oszczędności rocznie.
– Gdzie przepadały te pieniądze?
– Aaa, to dobre pytanie…
– Co dzieje się z nieuwłaszczo−
nym mieszkaniem własnościo−
wym w przypadku upadłości
spółdzielni?
– Sprawa jest niejasna. Istnieje arty−
kuł mówiący o tym, że przy upad−
łości spółdzielni prawo własności
lokalu zostanie przekształcone
w prawo odrębnej własności do
lokalu. Jest tylko jeden szkopuł –
nie dzieje się to ex lege, czyli
z mocy prawa, nie ma też żadnych
zapisanych reguł działania. Poza
tym ten przepis stoi w opozycji do
innego prawa. O tym, co wejdzie do
masy upadłościowej decyduje sąd,
który wyda takie orzeczenie, jakie
uzna za właściwe.
– A jaka jest praktyka?
– Nie znam wyników postępowań
upadłościowych.
URZĄD DZIELNICY WOLA
Uwłaszczenie
– Wg jakich reguł przydziela się
do lokalu grunt podczas proce−
dury uwłaszczenia.
– Właściciel lokalu otrzymuje ułam−
kowy udział we własności gruntu
pod swoim budynkiem oraz we
własności części wspólnych tego
budynku. Dzieje się to za pomocą
przeliczenia stosunku metrażu da−
nego mieszkania do metrażu wszyst−
kich mieszkań w budynku.
– A co z resztą gruntów? Zadzwo−
nił do nas członek zarządu jednej
ze spółdzielni z informacją, że
taki uwłaszczony właściciel mie−
szkania traci prawa do innych,
np. niezabudowanych gruntów
spółdzielni.
– To mówi wierutne bzdury! Ta
osoba albo jest niekompetentna,
albo robi to z premedytacją, żeby
wprowadzić zamieszanie. Wyodręb−
nieni poszczególni właściciele wca−
le nie przestają być członkami spół−
dzielni, chyba że wyrażą taką wolę.
Nadal mają prawo do współdecydo−
wania o pozostałej części majątku,
która nie podlega podziałowi.
– Jak wyglądają terminy uwłasz−
czenia?
– Ustawa mówi, że spółdzielnia ma
3 miesiące na przeprowadzenie tej
procedury. Na mocy orzeczenia Try−
bunału Konstytucyjnego tylko do 31
grudnia 2009 można składać wnios−
ki o przeniesienie własności wg
obecnie obowiązujących przepisów.
Wszystkie wnioski złożone do tego
czasu powinny być zrealizowane
nawet po nowym roku.
– Co się zmieni od 1 stycznia ?
Czytelnicy przekazują nam, że
w spółdzielniach mówi się im, że
wniosek można złożyć nawet za
pół roku i skutek będzie ten sam.
– Taki jest interes spółdzielni, która
nie chce by ludzie składali wnioski
teraz. Nie potrafię powiedzieć, co
będzie po 1 stycznia 2010. Wniosek
oczywiście można będzie złożyć,
ale jeśli nie będzie nowelizacji usta−
wy, spółdzielnie nie będą już do
niczego zobowiązane. Po prostu
lobby prezesowskie bardzo się
broni. Oceniam, że to lobby pobiera
od członków spółdzielni w skali
kraju ponad 2,5 mld zł rocznie nie−
należnych opłat. To zresztą bardzo
ostrożny szacunek. Takich pienię−
dzy nie oddaje się bez walki.
– Co ustawa daje w przypadku
mieszkań lokatorskich? Podob−
no można dostać mieszkanie „za
złotówkę”?
– Bardzo denerwuje mnie, gdy
w mediach mówi się o tych przy−
padkach „mieszkania za złotówkę”,
sugerując jakąś nieuczciwość i roz−
dawnictwo. Przecież spółdzielnia za
te mieszkania nie dała ani grosza. Za
mieszkanie zapłacili lokator i skarb
państwa. Lokator pokrył ze swoich
pieniędzy przynajmniej 70% kosz−
tów budowy, a 30% pokryło i umo−
rzyło państwo. Teraz państwo mówi:
jeśli zwrócisz mi to, co ci pożyczy−
łem, to możesz zostać właścicielem.
Kwota spłaty jest tak niska ponie−
waż te 30% to wartość nominalna.
Jeśli umorzenie nastąpiło kilkadzie−
siąt lat temu, dziś stanowi to nie−
wielką sumę, ale nominalne kwoty
niedawnych umorzeń nie są wcale
takie niskie.
– Z naszej rozmowy wynika, że
jest pan sceptycznie nastawiony
do powojennej spółdzielczości.
– Czy jest sprawiedliwe, że spół−
dzielnie, nie ponosząc żadnych
kosztów, stały się właścicielami
mieszkań, a ci, którzy to sfinanso−
wali, nie?
Rozmawiał MP
W Muzeum Woli czynna jest już wystawa pt.
„Grabież i niszczenie dziedzictwa kultury polskiej”
W czasie okupacji Polska straciła
ogromną ilość dóbr kultury. Zaraz po
przejściu wojsk następowało planowe
niszczenie zabytkowego dziedzictwa
materialnego, a zarazem prywatna
grabież dzieł sztuki. Już we wrześniu
1939 r. powołano specjalnych pełno−
mocników do tego procederu. Gra−
biono bezcenne dzieła z muzeów,
bibliotek i prywatnych kolekcji, w tym
rękopisy, księgi, i dokumenty historii
Polski. Rozpraszano kolekcje, mie−
szano archiwa, pozbawiano śladów
polskości w imię germańskiej historii
tych ziem.
Proceder planowej konfiskaty
zasobów kultury, częstokroć przera−
dzał się w tolerowaną aktywność
różnej maści rabusiów. To barba−
rzyńskie niszczenie dziedzictwa kul−
tury polskiej przypieczętowano pla−
nowym niszczeniem Warszawy już
po kapitulacji Powstania Warszaw−
skiego, gdy w sposób systematyczny
wysadzano, palono kamienice i pała−
ce wraz z pozostałymi zbiorami i ich
wyposażeniem.
Polacy próbowali przeciwdziałać
temu procederowi ukrywając i wy−
wożąc cenne dzieła, zmieniając ozna−
czenia czy chociażby podejmując
własne prace inwentaryzacyjne dla
przyszłych działań restytucyjnych
i odszkodowawczych. Sporządzano
tajne opisy aktywności okupanta
m.in. dla Delegatury Rządu na Kraj.
Do dziś trwają procesy restytucji, do−
tykające czasem powikłanych między−
narodowych „wędrówek” dzieł sztu−
ki. Przemiany ustrojowe odświeżyły
częściowo problematykę odzyskiwa−
nia zagrabionych dzieł sztuki, ale
wiele spraw jest trudnych do prze−
prowadzenia.
Muzeum przedstawia dokumenty
wywozu, konfiskaty, niszczenia pols−
kich zasobów, a także obiekty arche−
ologiczne, bezpośrednio „uczestni−
czące w wędrówkach”. Część obiek−
tów istnieje już tylko jako tzw. des−
trukty. Szczególnym eksponatem
będzie Relikwiarz św. Marii Magdale−
ny z XIV w., który na Wawel powró−
cił w stanie całkowitego sprasowania.
Chcemy uwrażliwić widza na mo−
żliwość włączenia się w działania
mające na celu odzyskiwanie nasze−
go wspólnego dziedzictwa kultury.
Zapraszamy do 29 listopada.
Muzeum Woli/MP
MUZEUM WOLI
Uwaga! Wystawa w Muzeum Woli
Godziny otwarcia Muzeum Woli
(ul. Srebrna 12):
wtorek, czwartek 11.00−18.00,
środa, piątek 10.00−15.30,
sobota, niedziela 10.00−16.00,
poniedziałek – nieczynne.
Muzeum będzie zamknięte:
w październiku 24,25,
w listopadzie 1,11,28,29
Ceny biletów: normalny – 3.50 zł.,
ulgowy – 2.50 zł., grupowy – 3 zł.
czwartki zwiedzający przyjmowani są
bezpłatnie.
W O L A
M I E S Z K A Ń C Ó W
Koniec sielanki?
– Czy Warszawa jest dziś bezpiecz−
nym miastem?
– Według naszych analiz w l. 2006 –
2007 przestępczość spadła o ponad
20%, a między 2007−2008 o kolejne
20%. Pani Prezydent zażartowała kie−
dyś, że boi się tak dobrych wyników.
– Dlaczego?
– Kiedyś musi nastąpić zahamowanie,
jeśli idzie tak dobrze.
– Czy ten moment właśnie nie nad−
szedł? Dane Komendy Stołecznej
Policji pokazują, że w Warszawie
wzrasta liczba kradzieży aut i chuli−
gańskich wybryków. Tylko w pier−
wszym półroczu zgłoszono 3669
włamań…
– Przytoczone kategorie przestępstw są
problemem praktycznie każdej spo−
łeczności lokalnej. Warszawa to ogrom−
ne miasto ze swą specyfiką. Stąd i róż−
norodność w działaniach przestępców.
– Porozmawiajmy o Woli. W porów−
naniu do pierwszego półrocza 2008
r. mamy na Woli i Bemowie więcej
kradzieży aut, bójek i włamań. Czy
dzielnica jest dziś bezpieczna?
– Za stan bezpieczeństwa w dzielni−
cach odpowiada lokalna policja. Ko−
menda Rejonowa Warszawa IV zawsze
była jednostką profesjonalnie realizują−
cą zadania. Tak jest i teraz. Pamiętajmy
i o tym, że ograniczanie przestępczości,
a dokładnie jej przeciwdziałanie, leży
nie tylko w gestii policji, władz samo−
JOANNA RUTKOWSKA
Według przewidywań części karnistów i socjologów Polskę czeka
wzrost przestępczości. Wszystkiemu winien kryzys ekonomiczny, który
powiększa liczbę sfrustrowanych bezrobotnych i wpływa na cięcia budżetowe w policji. O problemie rozmawiamy z dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy – Ewą Gawor.
rządowych, ale i samych mieszkańców.
– A Biuro ma wpływ na zwiększanie
bezpieczeństwa?
– Biuro i samorząd. Występujemy do
radnych o przyznanie środków na dofi−
nansowanie policji, straży pożarnej.
Jeszcze niedawno samorządowcy nie
doceniali swojej roli we wspieraniu in−
stytucji państwowych. Pierwsze pienią−
dze na te formacje wydaliśmy w 1998 r.,
to była walka o pierwszą złotówkę.
– Było aż tak ciężko?
– Ja nie mogę wpłynąć na poprawę
bezpieczeństwa, legitymując się papie−
rem urzędnika. Musieliśmy przekonać
samorządowców, że realizując zadanie
gminy – bezpieczeństwo obywateli –
powinniśmy dofinansować instytucje,
które mają największe kompetencje.
– Ile pieniędzy wydaje samorząd na
bezpieczeństwo?
– Pomoc finansowa dla policji wynios−
ła w tym roku ok. 20 mln, w zeszłym –
32 mln. Kupiliśmy samochody, urzą−
dzenia biurowe, wyremontowaliśmy
komisariaty, w tym komendę przy ul.
Żytniej. W 2008 r. dla wolskiej komen−
dy kupiono 14 radiowozów. Policjanci
korzystają ze służby ponadnormatyw−
nej – za 8−godzinny patrol proponuje−
my im dodatkowe środki. W ciągu
ostatnich 2 lat mieliśmy 40 tys. takich
służb. Na Woli i Bemowie ok. 8100.
– Załóżmy, że Warszawę zalewa
powódź. Co w tym momencie robi
Biuro Bezpieczeństwa?
– Opracowaliśmy plan ewakuacji
mieszkańców. Posługujemy się siatką
bezpieczeństwa, gdzie definiujemy za−
grożenia: biologiczne, chemiczne, awa−
rie, w tym powódź. W każdym z tych
zdarzeń uczestniczą służby wiodące
i współpracujące. Jeżeli dochodzi do
zagrożenia, zbiera się Zespół Zarządza−
nia Kryzysowego. Dowodzący akcją
określa działania ratownicze, a służby
współpracujące mówią, co mogą zrobić
na swojej linii.
– Akcje służb to nie wszystko. Czy
warszawiacy chętnie zareagują na
sytuacje zagrożenia innych osób?
– Na ogół są roszczeniowi: płacę po−
datki, żądam i wymagam. Mają rację
tylko częściowo. Obserwuję wydolność
służb w innych krajach. Bezpieczeńst−
wo na ulicach jest dużą zasługą współ−
pracy społeczności lokalnych z policją.
Nie za każdym mieszkańcem będzie
szedł funkcjonariusz. Po tygodniowym
pobycie w Finlandii nie wiem, jak wyg−
ląda tamtejszy wóz policyjny. Rowery
stoją niezabezpieczone, nie ma graffiti,
na ulicach panuje spokój. Policjant wie,
że może polegać na interwencjach
mieszkańców.
– Czemu ma służyć Zintegrowane
5
Stanowisko Zarządzania Kryzyso−
wego i dlaczego powstanie na Woli?
– Działaniem obejmie całą Warszawę.
Szukając dobrej lokalizacji, Biuro Gos−
podarki Nieruchomościami wskazało
nam budynek dawnego zespołu szkół
budowlanych przy ul. Młynarskiej. Sta−
nowisko planujemy w porozumieniu
z policją, strażą pożarną, wojewodą. Je−
go częścią ma być odbiór numeru tele−
fonu 112. Będzie miejsce dowodzenia
straży pożarnej i oficer koordynator po−
licyjny.
– Siedem wolskich przedszkoli ot−
rzymało właśnie zestawy minimias−
teczek ruchu drogowego. Co kryje
się pod tą nazwą?
– Po co sucho wykładać dzieciom o ru−
chu drogowym, skoro można im to po
prostu pokazać. Stąd pomysł na mini−
miasteczka. Dzieci budują skrzyżowa−
nia z przejściami dla pieszych i sygnali−
zacją; dostają rowerki, kaski, światełka
odblaskowe i kamizelki. Uczymy je, jak
zachować się na drodze. Zdarza się, że
po takich lekcjach nie pozwalają pro−
wadzić rodzicom bez zapiętych pasów.
Zestaw dla jednego przedszkola kosz−
tuje ok. 3 tys. zł.
– Na koniec inne pytanie: W pracy
kobieta wśród samych mężczyzn?
– Na ogół. Muszę przyznać, że mi to
nie przeszkadza, czasem nawet ułatwia
zadanie. Mężczyźni mają więcej opo−
rów. Ja o trudnych sprawach mówię
wprost. Uchodzi mi to jako kobiecie.
Kiedyś w MSWiA zareagowano: „Pani
dyrektor dziękujemy za ten głos, ale on
jak zwykle był bardzo gorzki”. Jeśli
wypełnią się wakaty w policji, a funk−
cjonariusze będą mieli na czym druko−
wać, powiem dziękuję – w imieniu
mieszkańców.
Dziękujemy za rozmowę.
AR/AFN
II Bieg Papieski Wola 2009 zakończony
120 uczestników wystartowało w II
Biegu Papieskim Wola 2009. Zawodni−
cy rozpoczęli zmagania w Parku Mo−
czydło i startowali w czterech katego−
riach wiekowych: 7−9 lat 500 m, 10−12
lat 800 m, 13−15 lat 1000 m i open 1600
m. Ostatecznie bieg ukończyło 66
osób. Zwycięzcy otrzymali nagrody
i upominki od Urzędu Dzielnicy Wola.
Imprezę odwiedzili mieszkańcy Woli,
przedstawiciele Zarządu Dzielnicy: Bur−
mistrz Marek Andruk i Z−ca Burmistrza
Mieczysław Zmysłowski oraz radni:
Małgorzata Cybulska, Monika Wiśnioch
i Adam Sadowski. Ks. Zbigniew God−
lewski wręczał puchary. Organizatora−
mi Biegu są Urząd Dzielnicy Wola m.st.
Warszawy, Parafia św. Józefa, przy
współpracy Akcji Katolickiej z Woli.
JR
W dniu 01 listopada 2009 (niedziela) zostaną uruchomione specjalne linie cmentarne
W godz. 7.00−19.00 będą kursować autobusy:
• C07: ŻERAŃ FSO – LEŚNEJ POLANKI
• C09: CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ. – METRO MŁOCINY
• C10: CM. PÓŁNOCNY−BRAMA ZACH. – KRÓLEWSKA
• C11: CM. BRÓDNOWSKI (ŚW.WINCENTEGO) – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY
• C12: KRÓLEWSKA – CM. WOLSKI – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY
• C13: CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ. – CM.BRÓDNOWSKI (ŚW.WINCENTEGO)
• C14: CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ. – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY
• C20: DW. WSCHODNI (KIJOWSKA) – CM.BRÓDNOWSKI (ŚW.WINCENTEGO)
• C22: PL. WILSONA – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY
• C25: PL. NARUTOWICZA – CM. BRÓDNOWSKI (ŚW.WINCENTEGO)
• C27: KRÓLEWSKA – CM. BRÓDNOWSKI (ŚW.WINCENTEGO)
• C42: KRÓLEWSKA – CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ.
• C50: CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ. – CM. PÓŁNOCNY−BRAMA ZACH.
• C51: WIATRACZNA – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY
• C56: BRÓDNO−PODGRODZIE – CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ.
• C63: PL. NARUTOWICZA – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY
• C69: WIATRACZNA – CM. BRÓDNOWSKI (ŚW.WINCENTEGO)
• C70: DW. WSCHODNI (KIJOWSKA) – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY
• C76: KRÓLEWSKA – CM. BRÓDNOWSKI (ODROWĄŻA)
• C80: PL. TRZECH KRZYŻY – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY
• C81: PL. WILSONA – POCIECHA
• C84: PL. NARUTOWICZA – CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ.
• C88: WIATRACZNA – CM. PÓŁNOCNY−BRAMA GŁ.
• C90: KRÓLEWSKA – POWĄZKI−CM. WOJSKOWY
oraz tramwaje:
40: ANNOPOL – CM. WOLSKI;
47: METRO MŁOCINY − CM. WOLSKI.
Metro kursuje według rozkładu sobotniego (bez kursów nocnych). Opłata za przejazd linia−
mi cmentarnymi – według obowiązującej taryfy. Bilety okresowe zachowują swoją ważność.
Uwaga niektóre linie zmienią swoje trasy, zostaną okresowo wydłużone, zawieszone lub
zastąpione przez inne. Więcej informacji na stronie www.ztm.waw.pl
Źródło: ZTM
ZTM
Specjalne linie cmentarne
6
W O L A
M I E S Z K A Ń C Ó W
Zapobiec uzależnieniu
Jeszcze 5 lat temu ponad 85% badanej młodzieży szkolnej z Woli
przyznała się do picia alkoholu. Czy od tamtej pory coś się zmieniło? Na lepsze, czy gorsze? W oczekiwaniu na wyniki najnowszych badań Dzielnica podjęła współpracę z organizacjami
społecznymi, które mają pomóc w zwalczaniu uzależnień.
Cztery świetlice zarządzane przez trzy
organizacje społeczne i jedną wyzna−
niową poprowadzą zajęcia profilakty−
czne. Młodzież będzie mogła wyjść do
kina i teatru, na basen, wziąć udział w
zajęciach muzycznych, plastycznych
czy podyskutować na wieczorkach fil−
mowych. Przewidziano nawet kurs ku−
linarny z elementami savoir−vivru.
Mowa o świetlicy środowiskowej „Aka−
demia juniora”, Towarzystwie Przyja−
ciół Dzieci, Polskim Towarzystwie Za−
pobiegania Narkomanii i rzymskokato−
lickiej parafii św. Klemensa. Te organi−
zacje wygrały otwarty konkurs ogłoszo−
ny w ramach Lokalnego Programu Pro−
filaktyki Uzależnień i Przeciwdziałania
Przemocy dla Dzielnicy Wola na 2009 r.
Każda ze świetlic przygotowała pro−
gram kulturalno−sportowy, dzięki któ−
remu młodzież będzie mogła atrak−
cyjnie spędzać wolny czas i zdobywać
nowe umiejętności. Z usług skorzystają
podopieczni świetlic – dzieci i mło−
dzież z Woli. Wystarczy przyjść, zgłosić
się do wychowawcy i zapoznać z regu−
laminem. Palcówki są czynne w godzi−
nach popołudniowych, wszystkie zaję−
cia prowadzone są nieodpłatnie. (W
przypadku Polskiego Towarzystwa Za−
pobiegania Narkomanii korzystać z
nich będzie młodzież z internatu
Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii).
Na Woli funkcjonuje 13 świetlic i 2 Klu−
by Gimnazjalisty, we wszystkich zajęcia
są bezpłatne, zgłaszać do nich może się
każde dziecko z Woli w wieku 6−18 lat
(szczegóły pobytu określa placówka).
Świetlice oferują też reedukację i po−
moc w nauce. Organizują letni wypo−
czynek. Kontakt do placówek można
uzyskać na www.wola.waw.pl.
Problem picia młodzieży jest na Woli
bardzo widoczny. W 2004 r. przepro−
„Pobudka” 1942
Mamy oryginalny egzemplarz
czasopisma sprzed 67 lat
Do redakcji wpływają kolejne pamiątki
od Czytelników. Tym razem mieszka−
niec ul. Ciołka przysłał nam oryginalny
egzemplarz pisma „Głos Polski (i komu−
nikat informacyjny Pobudki)” z 1942 r.
Pismo „Pobudka” było organem praso−
wym organizacji konspiracyjnej o tej
samej nazwie, która miała charakter
radykalnie narodowy i działała w latach
1939−1944. Założyli ją członkowie
przedwojennego Ruchu Narodowo−Ra−
dykalnego „Falanga”. Działali tam m.in.
adwokat Witold Rościszowski i Boles−
ław Piasecki. Na początku 1942 r. więk−
szość „Pobudki” podporządkowała się
Związkowi Walki Zbrojnej−Armii Krajo−
wej. B. Piasecki i część członków pozo−
stali w Konfederacji Narodu, utworzo−
nej w opozycji do ZWZ i nawiązującej
do przedwojennego programu ruchu
narodowo−radykalnego. W przesłanym
czasopiśmie nr 201 z 22 kwietnia 1942 r.
można poczytać o ówczesnej sytuacji
politycznej i sprawach obyczajowych.
Redakcja podejmuje zagadnienia ustro−
jowe: „…totalizm, to oddanie narodu w
ręce jednostek, które spekulują losami
państwa tak długo, aż po jednym czy
drugim powodzeniu niszczą je. Tak
zniszczył swój naród Hitler, czyniąc go
przedmiotem nienawiści. Tak zniszczył
swój naród Mussolini, czyniąc go oś−
mieszonym niemieckim fagasem.” Au−
tor (autorzy?) kreślą nieco przewrotną
wizję podejścia do wojennej rzeczywis−
tości: „…wszystko radykalnie się zmie−
niło. Naloty RAF−u wyrządzają tak olb−
rzymie szkody, że Niemcy zaczęły się
do nich przyznawać. Anglicy wykonali
trzy udane próby desantu, co zdener−
wowało Niemców (…). Ameryka wkro−
czyła do wojny (…). Niemcy uwikłały
się w wojnę z Sowietami – przeraża−
jącą, niezmiernie krwawą wojnę, która
jest z naszego punktu widzenia wprost
zrządzeniem Opatrzności. (…) Tymcza−
sem ludzie u nas chodzą zdenerwowa−
ni i przygnębieni. Dlaczego? Jedno jest
tylko wyjaśnienie. Oto nerwy ludzkie
zżera troska osobista. Pokąd Niemcom
wiodło się dobrze, śruba niemiecka po−
zostawiała nam trochę środków do ży−
cia – w miarę jak im się pogarsza śruba
się zaciska”.
Dalej napotykamy jeszcze bardziej
zadziwiający stosunek do bolączek
wojny: „Minęła zimna, Trwała długo.
Tylko niewielu ludzi mogło dostatecz−
nie opalać swe mieszkania. Większość
marzła. Z powodu oszczędności węglo−
wych brak było światła elektrycznego,
słabo dopływał gaz. (…) Stwierdzając
ten fakt dodajmy, że w tym roku społe−
czeństwo nasze było odporniejsze. Na−
rzekania na zimno były mniejsze, gdyż
mróz był naszym sprzymierzeńcem. Co
dzień przychodziły wiadomości o stra−
szliwych mrozach na froncie rosyjsko−
niemieckim. Co dzień nieledwie przy−
wożono tysiące potwornie odmrożo−
nych żołnierzy. Co dzień dowiadujemy
się, że najcięższe walki nie były w stanie
tak łamać ducha bojowego jak mróz… .”
Redakcja piętnuje też naganne posta−
wadzono badania szacujące spożywa−
nie alkoholu i narkotyków. Okazało
się, że z biegiem lat wzrasta liczba mło−
dzieży szkolnej przyznającej się do
picia: w 1995 r. zadeklarowało się
64,8% badanych, w 1998 – 85,0%, 2001
– 86,84%, a już w trzy lata później −
86,96%. O sytuacji dzisiejszej dowiemy
się niebawem. W listopadzie br. Wy−
dział Spraw Społecznych i Zdrowia og−
łosi otwarty konkurs ofert, w ramach
którego będą przeprowadzone nowe
badania diagnozujące zagrożenia uza−
leżnieniami i przemocą wśród wolskiej
młodzieży.
JR
Świetlice z programem profilaktyki
uzależnień (wstęp bezpłatny):
TOWARZYSTWO PRZYJACIÓŁ
DZIECI
Obozowa 63/65 tel. 22 877−00−45
i Monte Cassino 6 tel. 22 877−35−52
ŚWIETLICA ŚRODOWISKOWA
„AKADEMIA JUNIORA”
Waliców 25 e−mail:
[email protected]
RZYMSKOKATOLICKA PARAFIA
ŚW. KLEMENSA
Karolkowa 49 tel. 22 578−42−00
wy, opierając się na przykładach z ży−
cia codziennego. Z tych pouczeń wyni−
ka, że nasi rodacy nie zawsze wykazy−
wali się bohaterstwem: „…wprost kary−
godne jest głośne cytowanie nazwisk
ludzi pracujących konspiracyjnie. Na−
wet wtedy, kiedy jesteśmy absolutnie
pewni, że żadne katusze nie zmuszą
naszego słuchacza do zdradzenia usły−
szanego nazwiska, nie wiemy czy
przez lekkomyślność ten sam człowiek
nie powtórzy usłyszanej wiadomości.
Musimy stwierdzić z żalem, że cnota
trzymania języka za zębami jest nie−
zmiernie rzadką (…). Spotkać się z
przyjaciółmi w kawiarni, wypić kieli−
szek wódki – są to zrozumiałe rozryw−
ki. Upijać się, zachowywać się hałaśli−
wie, gdy wokoło jest żałoba, trwonić
pieniądze, gdy setki tysięcy ludzi śpi na
barłogach i męczy się z głodu – to
świadectwo plugawej duszy. (…) Robić
interesy i zarabiać to konieczność.
Dorabianie się majątku, gdy naród wal−
czy o swój byt – to hańba.” W numerze
można znaleźć nazwisko warszawskie−
go szpicla, poczytać o stratach Niemiec,
ograniczeniach żywnościowych w Ang−
Aby otrzymać zaproszenia należy zadzwonić do 30 października pod numer 022 504 83 33
i odpowiedzieć na proste pytanie. Rozwiązanie znajdą Państwo w tym wydaniu Kuriera
Wolskiego. Zapraszamy.
Kto pierwszy ten lepszy!
Dzisiejsze pytanie: Jak nazywa
się coroczny festiwal sztuki
na Woli?
W tym numerze w dobre ręce
oddamy:
Teatr Na Woli – zaproszenie
2-osobowe, Kompozycja w Błękicie – 4 listopada, 19.00
Teatr Na Woli – zaproszenie
2-osobowe, Kompozycja w Błękicie – 5 listopada, 19.00
Teatr Scena Prezentacje –
zaproszenie 2-osobowe,
Ameryka – 30 października,
19.00
Teatr Scena Prezentacje – zaproszenie 2-osobowe, Proca –
5 listopada, 19.00
Kawiarnia Mesita – zaproszenie
1-osobowe, warsztaty szydełkowania oryginalnych torebek –
11 listopada, 19.00
Klub Dobra Karma – 2 zaproszenia 2-osobowe, Lady Small
i goście – występy DJ-ek –
6 listopada, godz. 21.00
lii i gazetach na kartki. 8−stronicowy
egzemplarz z 1942 r. można obejrzeć w
siedzibie Urzędu Dzielnicy Wola przy
al. Solidarności 90 (hol na parterze).
Zachęcamy Czytelników do nadsyłania
innych materiałów, oddających różno−
rodność światopoglądową społeczności
Warszawy tamtego okresu.
JR
Galeria wolskich kontrastów
Jerzy Sadownik – „Wielka mgła”
H I S T O R Y C Z N A
W O L A
7
Opowiedzcie nam swoje historie
naszych ubrań przedłużała Mama z siostrą
Milą, które stale wszystko reperowały. Ja
z bratem nauczyliśmy się świetnie cero−
wać skarpetki i pończochy. Mieliśmy
oczywiście zapas igieł i nici, który jednak
szybko topniał. Siostra napisała listy na
urzędowych kartach pocztowych, bo
tylko takie wolno było wysyłać, do rodzin
w Polsce z prośbą o przysłanie paczek
z żywnością, igieł, nici oraz sznurowadeł.
Podpisaliśmy się wszyscy pod tymi listami
i rzeczywiście przysłali nam kilka paczek,
które, o dziwo, do nas doszły. Cieszyliś−
my się ogromnie z otrzymanych darów,
ale głównie z poczucia, że nie jesteśmy
sami w tej niedoli, że ktoś tam o nas pa−
mięta. Jednak największą, nieopisaną ra−
dość przyniosła nam karta od naszego
Taty, który nas jakoś odnalazł. O tym, jak
udało mu się uratować, dowiedzieliśmy
się jednak dopiero po wojnie.
W tym czasie armia niemiecka doby−
wała ostatnich ludzkich rezerw, powołu−
jąc do wojska, kogo się dało, od dzieci lat
15−cie, po 75−letnich starców. Nie gryma−
siła też ludźmi ułomnymi i niedorozwinię−
tymi. Pamiętam, ile uciechy mieli wszyscy
Polacy, gdy kartę powołania otrzymał
nadzorujący nas kulawy i z pewnością
mocno głupawy Niemiec. On autentycz−
nie cieszył się z tego jak dziecko. Chwycił
szpadel, zarzucił go na ramię jak karabin,
i kulejąc maszerował w kółko krokiem
prawie defiladowym. Wykrzykiwał przy
tym jakieś rozkazy, które sam wykony−
wał. Wszyscy obecni, śmiejąc się, podzi−
wiali go głośno i poklepywali po plecach,
z czego był bardzo zadowolony. Choć nie
mieliśmy aktualnych wiadomości z fron−
tu, widzieliśmy że klęska III Rzeszy jest
bardzo bliska.
Pamiętam, że po wyzwoleniu i przejś−
ciu frontu ruszyliśmy, uciekając jak naj−
dalej od walk, gdyż obawialiśmy się kon−
trofensywy niemieckiej. Po drodze mija−
Tu w Rauschy, jako wyrośnięty, ale naiw−
ny 10–latek, przeżyłbym inicjację seksual−
ną. Dlaczego „bym”? Bo kompletnie nie
wiedziałem, o co chodzi trochę starszej,
ładnej dziewczynce, która flirtowała ze
starszymi chłopcami. Otóż, gdy wygląda−
łem sobie przez okno stołówki, stając
z rękoma splecionymi z tyłu, ta kokietka
podeszła, oparła się o mnie i włożyła moją
dłoń do swych majteczek. Oczywiście
wiedziałem, że jest tu różnica między
chłopcem a dziewczynką, tylko nie wie−
działem po co. Chętnie zacząłem badać to
miejsce, bo pierwszy raz mogłem tego
dotknąć. A ponieważ robiłem to niezdar−
nie, a nawet uszczypnąłem ją boleśnie,
fuknęła i odskoczyła, rzucając pod mym
adresem kilka ostrych słówek. I tak na
kilka lat miałem spokój z seksem.
Zimą, gdy śnieg wszystko zasypał, mój
pomysłowy i zdolny brat Andrzej zrobił
narty ze zwykłych desek. Dzioby tych
„nart” umocowane były na przybitych
gwoździami skórzanych zawiasach przy
pomocy jakichś drutów i podpórek. Do
butów narty były mocowane rzemieniami
i paskami przybitymi w poprzek. Tak
wspaniale wyposażeni poszliśmy w nie−
dzielę na górkę, z której zjeżdżali na
prawdziwych nartach młodzi Niemcy.
Kiedy zjechaliśmy kilka razy, ta dzielna
młodzież spod znaku Hitlerjugent z odpo−
wiednimi opaskami ze swastyką na ręka−
wach, podeszła bliżej i opluła nas, wrzesz−
cząc abyśmy szli precz. No to poszliśmy.
Gdzieś dużo dalej znaleźliśmy jakąś małą
górkę i już bez przeszkód pozjeżdżaliśmy,
dopóki nie rozleciały się nam „wiązania”
nart z butami.
Ponieważ nasza zapobiegliwa i przewi−
dująca Mama, jeszcze w Warszawie przed
wyprowadzeniem z Powstania, mimo
trwającego ciepłego wtedy lata ubrała nas
jak cebulki i w buty zimowe, mieliśmy
jeszcze teraz, w czym chodzić. Żywot
liśmy kompletnie puste i wyludnione miej−
scowości. Napotykaliśmy tylko duże iloś−
ci porzuconego mienia, a głównie woły,
owce, drób i niewydojone krowy, które
rozpaczliwie muczały. Te z przyjemnością
doiliśmy. Ale wracam myślą do czasu,
gdy dopiero front się zbliżał. Widocznym
tego sygnałem była ewakuacja, chyba
w styczniu 1945 roku, naszej właścicielki
Frau Kryszke, po którą przybył po cywil−
nemu jej mąż, będący wyższym oficerem.
Przyjechał po nią dużym, odkrytym samo−
chodem osobowym, do którego załado−
wali tyle rzeczy, ile tylko się zmieściło.
Od tego momentu wiedzieliśmy, że wyz−
wolenie nastąpi szybko. Baliśmy się tylko,
żeby nas gdzieś nie pognali na dalszą
tułaczkę i do kopania jakichś rowów
obronnych. Cały czas najważniejsze było,
żeby nas nie rozdzielili. Znów dało znać
szczęście, które mnie i moich najbliższych
nie opuszczało. Nikt się nami już nie inte−
resował. Z daleka słychać było jakiś pom−
ruk, którego natężenie zwiększało się
z każdym dniem i zamieniło w dudnienie.
W końcu rozpoznaliśmy odgłos artyleryj−
skiej kanonady. To zbliżał się front! Na
drodze, w pobliżu której mieszkaliśmy
w piwnicy, przerzedziły się kawalkady
uciekinierów, natomiast co pewien czas
widać było wycofujące się szybko od−
działy niemieckie. Pewnego dnia widzie−
liśmy, jak poboczem drogi, prawie bie−
giem, wycofywał się świetnie uzbrojony,
ubrany w panterki oddział fizylierów.
Wyglądali bardzo groźnie, a my, bojąc się,
żeby nas nie zobaczyli, schowaliśmy się
do naszej mieszkalnej piwnicy, skąd wy−
glądaliśmy przez okienko. Po kilku godzi−
nach przejechało jeszcze w odwrocie kil−
kanaście czołgów i do wieczora nic już
się na drodze nie pokazało. Czekaliśmy
w napięciu na dalsze zdarzenia. Następ−
nego dnia o świcie ktoś zauważył, że od
strony pierwszych zabudowań Rauschy,
w odległości może około 100 metrów od
nas, stoi we mgle jakiś wartownik z kara−
binem. Poczekaliśmy aż się rozwidniło
i wtedy jeden z naszych krzyknął: „Ludzie
to Rusek! To ruskie wojsko!”. To mówiąc,
założył na plecy worek z dobytkiem i zro−
lowany koc, po czym wyszedł w kierunku
wartownika, machając kijem, na którym
powiewała biała „flaga”. Coś tam wołał
i szybko zbliżył się do niego.
TC
MARCIN CAŁKA
Tadeusz Ciepliński – „W CZEPKU URODZONY” cz. 13
Harfy leciały na północ, Warszawa 1968
HARFY LECIAŁY NA PÓŁNOC, WARSZAWA 1968
Wielkie postacie wolskich cmentarzy (20)
JERZY WALDORFF−PREYSS h. Nabram
– ur. 04.05.1910 r. w Warszawie, zm.
29.12.1999 r. w Warszawie. Polski pisarz,
publicysta, działacz społeczny, znawca
sztuki, jeden z najwybitniejszych kryty−
ków muzycznych XX wieku, członek Sto−
warzyszenia Pisarzy Polskich.
Jego matka pochodziła z bogatej rodziny
Szustrów, zaś ojciec, Witold Preyss, był
ziemianinem. Niedługo po urodzeniu się
Jerzego Preyssowie wyjechali do rodzin−
nej miejscowości Kościelna Wieś na Kuja−
wach. Po sprzedaży majątku zamieszkali
w małym dworku w Rękawczynie w
Wielkopolsce. J. Waldorff rozpoczął edu−
kację w Trzemesznie. Po zdaniu matury
w Poznaniu studiował na Wydziale Prawa
Uniwersytetu Poznańskiego i w Konserwa−
torium Muzycznym w Poznaniu. W 1932 r.
J. Waldorff przeniósł się do Warszawy.
W latach 1936−1939 był recenzentem mu−
zycznym „Kuriera Porannego” oraz dzia−
łaczem ruchu narodowo−demokratyczne−
go. W latach okupacji był współorganiza−
torem tajnego życia muzycznego w War−
szawie oraz działaczem Rady Głównej
Opiekuńczej. W 1938 r. opublikował książ−
kę pt. „Sztuka pod dyktaturą”, opisującą
zasługi Mussoliniego dla rozwoju Włoch.
Po roku 1945 przez 5 lat przebywał
w Krakowie, gdzie współredagował tygo−
dnik „Przekrój”. Po powrocie do Warsza−
wy był komentatorem muzycznym Pols−
kiego Radia. Przez wiele lat pisał felietony
do tygodników „Świat” i „Polityka” w cyk−
lach Muzyka łagodzi obyczaje i Uszy do
góry. Najcelniejsze z tych artykułów
wydawane były przez PWN w zbiorach
„Harfy leciały na północ” i „Ciach go
smykiem!” J. Waldorff był także autorem
książek beletrystycznych, popularyzują−
cych muzykę (m.in. „Sekrety Polihymnii”,
„Jan Kiepura”, „Opowieść o Karolu Szyma−
nowskim”, „Dzieje konkursów chopino−
wskich”, „Diabły i anioły”, „Moje lampki
oliwne”) oraz autorem powieści autobio−
graficznej „Firek”. Jako krytyk Waldorff
odznaczał się ostrym piórem, ale nigdy
nie przekraczał granic dobrego smaku.
Swoje teksty ubarwiał piękną staropol−
szczyzną, jak również znakomitym po−
czuciem humoru. Obok działalności pu−
blicystycznej i literackiej J.Waldorff był
inicjatorem wielu przedsięwzięć w zakre−
sie ochrony zabytków, m.in. utworzenia
Muzeum Instrumentów Muzycznych
w Poznaniu, radiowej akcji gromadzenia
darów dla Muzeum Teatralnego w War−
szawie, zbiórki pieniędzy na wykup willi
„Atma” w Zakopanem na Muzeum Karola
Szymanowskiego, utworzenia Muzeum
Ignacego Jana Paderewskiego i Wychodź−
stwa Polskiego w Łazienkach Królew−
skich. Ponadto Waldorff był inicjatorem
budowy pomnika I.Paderewskiego w Par−
ku Ujazdowskim oraz J.Piłsudskiego
w Alejach Ujazdowskich przy Belwede−
rze. Jego staraniem odrestaurowano pałac
książąt Radziwiłłów w Antoninie k. Ost−
rowa Wielkopolskiego. Współorganizo−
wał także odbywający się w Antoninie
i Ostrowie Międzynarodowy Festiwal
„Chopin w barwach jesieni”. W 1974 r.
J. Waldorff podjął najbardziej doniosłą ak−
cję, tworząc Społeczny Komitet Opieki na
rzecz Ochrony Starych Powązek. Z jego
inicjatywy corocznie odbywa się tam 1 lis−
topada kwesta na ten cel – prowadzona
przez znane osobistości kultury i me−
diów. Pobudką do działania była refleks−
ja, którą Waldorff umieścił we wstępie
albumu „Za bramą wielkiej ciszy”: „...trze−
ba ocalić świadectwa przeszłości dlatego,
bo jakakolwiek była, stanowiła część his−
torii narodu, naród zaś pozbawiony his−
torii przemienia się w bezbronne stado...”
oraz że: „...Walcząc o przyszłość narodu,
trzeba oprzeć się o jego groby...”. Jerzy
Waldorff był honorowym obywatelem
Słupska od 1986 r. i Warszawy od 1992 r.
W dniu 27.08.2009 r. Rada m.st. Warszawy
uhonorowała J. Waldorffa, nadając jego
imię wewnętrznej ulicy usytuowanej na
Bemowie (pomiędzy ulicami Powązkow−
ską a Księcia Bolesława).Jerzy Waldorff
został pochowany na Cmentarzu Powąz−
kowskim w Warszawie, tuż przy kata−
kumbach. W grudniu br. przypada 10. ro−
cznica jego śmierci.
DS
Materiały źródłowe:
1. http://www.zgapa.pl/zgapedia/Jerzy−Waldorff.
html/
2. http://www.komitetpowazkowski.home.pl/Jerzy
%20Wal......6k
3. http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Waldorff
KULTURALNA WOLA
8
KALENDARIUM WYDARZEŃ KULTURALNYCH
29 PAŹDZIERNIKA – 12 LISTOPADA 2009
➤ 29−30.10. godz.19.00 – Oczy Brigitte Bardot/The eyes of Brigitte Bardot.
Z napisami angielskimi/with English supertitles.
Teatr na Woli, ul. Kasprzaka 22. bilety tel. 22 632 24 78.
➤ 29.10. godz. 16.00 – Promocja katalogu towarzyszącego wystawie „Grabież
i niszczenie dziedzictwa kultury polskiej” połączona z drobnym poczęstunkiem.
Muzeum Woli, ul. Srebrna 12. Wstęp wolny.
➤ 29.10. godz. 17.00 – Zabawa taneczna przy muzyce Karola Kamińskiego.
DK Działdowska, ul. Działdowska 6, bezpłatne wejściówki, tel. (022) 632−31−91.
➤ 29.10. godz. 19.00 – Poczuj pismo nosem – wprowadzenie do psychografologii.
Nauka umiejętności odczytywania z pisma ludzkich cech charakteru.
Cena 25 PLN, zapisy 502 790 223. Kawiarnia Mesita, ul. Sienna 93.
➤ Do 30.10 – Oko na miasto – Wystawa Błażeja Żuławskiego. Klub Dobra Karma,
ul. Górczewska 67.
➤ 30.10. godz. 11.00 – Prelekcja pt. „Kolej na ochotę” i projekcja filmu „150 lat
kolei na ziemiach polskich” ze zbiorów Muzeum Kolejnictwa. Obowiązuje bilet
wstępu. Muzeum Kolejnictwa, ul. Towarowa 1.
➤ 30.10. godz. 19.00 – Za horyzontem Iran. opowieści i zdjęcia osób które
odwiedziły Iran: sytuacja polityczna i mniejszości narodowe, podstawy perskiego
i muzyka irańska. Kawiarnia Mesita, ul. Sienna 93. Wstęp wolny.
➤ 31.10. godz. 11.00 – Jesienne cuda i dziwy. Warsztaty dla dzieci od lat 4.
Robienie zwierzątek i ludzików z siana, słomy i rafii. Kompozycje z suszonych
kwiatów, liści i owoców. Koszt 25 PLN Zapisy 695 566 278. Kawiarnia Mesita,
ul. Sienna 93.
➤ 31.10. godz. 12.00 – Spotkania z historią „Harcerska poczta polowa”.
Spotkanie dla dzieci w wieku 10−12 lat. Muzeum Powstania Warszawskiego,
ul. Grzybowska 79.
➤ Do 31.10 – „Pseudonim: Anoda. Życie i śmierć Jana Rodowicza”.
Wystawa z cyklu Poczet Warszawiaków. Muzeum Woli, ul. Srebrna 12.
➤ Do 31.10 – „Śpiewanie o ziemi” – wystawa malarstwa Barbary Michałowskiej.
DK Działdowska, ul. Działdowska 6, wstęp wolny.
➤ 2.11. godz. 19.00 – Bar Babylon – czytanie sztuki. Teatr na Woli,
ul. Kasprzaka 22. bilety tel. 22 632 24 78.
➤ 2 i 9.11. godz. 21.00 – Bamy i Jamy – swobodne jammowanie. Bierz instrumen−
ty, przeszkadzajki – co masz i wpadaj. Dla muzyków herbata bezpłatnie.
Klub Dobra Karma, ul. Górczewska 67. Wstęp wolny.
➤ 3.11. godz. 19.00 – Warsztaty fotografii. Można przynieść na CD albo pamięci
USB kilka swoich zdjęć do oceny. Zapisy tel. 0608 854 207, koszt 20 PLN.
Kawiarnia Mesita, ul. Sienna 93.
➤ 3−12.11. – Rejestracja internetowa zgłoszeń na grę śladami bohaterów serialu
„Alternatywy 4” pod adresem mailowym: gry−[email protected], do wyczerpania puli
miejsc. Muzeum Powstania Warszawskiego. Gra odbędzie się 21 listopada br.
➤ 3 i 10.11. godz. 18.00 – Wtorki filmowe. Klub Dobra Karma,
ul. Górczewska 67. Wstęp wolny.
➤ 4.11. godz. 18.00 – Spotkanie ze Starożytnym Egiptem. Dr Leszek Zinkow
opowie o obecności dziedzictwa starożytnego Egiptu w architekturze i sztuce
nowożytnej (tzw. Egyptian Revival). Pokaz zdjęć. Kawiarnia Mesita,
ul. Sienna 93. Wstęp wolny.
➤ 4.11. godz. 20.00 – Mazowiecka Scena Muzyczna. Wystąpią: RSP Trio i Skóra
Świata. Centralny Dom Qultury, ul. Burakowska 12. Wstęp wolny.
➤ 4.11. godz. 20.00 – Spirit of 84, Jack Input – Koncert. Klimat punkrocka lat 80−tych
Teksty o polityce, miłości i absurdach rzeczywistości. Klub Dobra Karma,
ul. Górczewska 67. Wstęp 8 PLN.
➤ 4−5.11. godz. 19.00 – Kompozycja w błękicie/Composition in blue.
Z napisami angielskimi/with English supertitles. Teatr na Woli, ul. Kasprzaka 22.
bilety tel. 22 632 24 78.
➤ 5.11. godz. 18.00 – Kuba Michalski śpiewa piosenki Jacka Kaczmarskiego.
Wypożyczalnia dla Dorosłych i Młodzieży nr 106, ul. Twarda 64.
➤ 5.11. godz. 19.00 – Wszystko, co najlepsze – wernisaż wystawy zbiorowej artys−
tów Latającej Galerii. Czynna do 28 listopada. Latająca Galeria, ul. Burakowska 9.
Godziny otwarcia: śr−sb 11.00−17.00.
➤ 5.11. godz. 19.00 – Miasto, którego nie ma. W 65. rocznicę Powstania
Warszawskiego, Teatr Wariacja proponuje opowieść łączniczki i sanitariuszki,
występują: Mariola Kuźnik i Lidia Sycz. DK Działdowska, ul. Działdowska 6,
bezpłatne wejściówki, tel. (022) 632−31−91.
➤ 5−6.11. godz. 19.00 – Proca. Teatr Scena Prezentacje, ul. Żelazna 51/53.
Bilety: tel. 620−82−88.
➤ 6.11. godz. 21.00 – Lady Small i goście – występy DJ−ek. Klub Dobra Karma,
ul. Górczewska 67. Wstęp 5 PLN.
➤ 7.11. godz. 12.00 – Wernisaż prac malarskich uczestniczek Wolskiej Pracowni
Plastycznej dla Dorosłych „Rosłem w kraju, gdzie niczego nie wolno zapom−
nieć...” Wystawa nawiązująca do Powstania Warszawskiego, święta zmarłych i 25
listopada 1945 r. – założenia na Woli cmentarza Powstańców Warszawy.
Wystawa potrwa do 28 listopada 2009 r. OK im. S. Żeromskiego, ul. Obozowa 85
➤ 7.11. godz. 22.00 – Prawda Party #3 Wystąpią: Rebus, Count de Tox aka
Kobylinski, Kubeq Nightclub, Adam Vadim, Petebe, WarmUP guest, Bastian
Bujak (Le Bal Electronique). Centralny Dom Qultury, ul. Burakowska 12.
Wstęp 10/15 PLN.
➤ 7−8.11. godz. 16.00 – Mewa albo czajka. Teatr Scena Prezentacje,
ul. Żelazna 51/53. Bilety: tel. 620−82−88.
➤ 7.11. godz. 17.00 i 20.00 – Patrz, słońce zachodzi/Wariacje bernhardowskie.
gościnny występ Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie. Teatr na Woli,
ul. Kasprzaka 22. bilety tel. 22 632 24 78.
➤ 9.11. godz. 11.00 – Prelekcja pt. „Odbudowa kolei ze zniszczeń po II wojnie
światowej” i projekcja filmu „Zagadka pociągu widmo” ze zbiorów Muzeum
Kolejnictwa. Obowiązuje bilet wstępu. Muzeum Kolejnictwa, ul. Towarowa 1.
➤ 9−10. 11. godz. 19.00 – Czarownice z Salem. gościnny występ Teatru
Powszechnego. Teatr na Woli, ul. Kasprzaka 22. bilety tel. 22 632 24 78.
➤ 10.11. godz. 20.00 – Rave till da grave. Wystąpią MK Fever, Dr Dip, B.A.R.T.O,
Koola, Kwazar, Dtekk. Centralny Dom Qultury,
ul. Burakowska 12. Wstęp 10/15 PLN.
➤ 10−11. godz. 19.00 – Klan wdów. Teatr Scena Prezentacje, ul. Żelazna 51/53.
Bilety: tel. 620−82−88.
➤ 11.11. godz. 19.00 –Warsztaty szydełkowania – torebki.
Koszt warsztatów 25 PLN (wszystkie materiały w cenie). Zapisy 501 333 932.
Kawiarnia Mesita, ul. Sienna 93.
➤ 11.11. godz. 20.00 – Antyfaszystowskie Porozumienie „11 listopada”. Koncert po
demonstracji: Molesta, Złodzieje rowerów, 19 wiosen. Centralny Dom Qultury,
ul. Burakowska 12. Wstęp15 PLN.
➤ 12.11. godz. 19.00 – Meksyk – koncert zespołu meksykańskiego Los Amigos
połączony z wystawą fotografii Ryszarda Sobolewskiego i poczęstunkiem
meksykańskim. Wystawa pod honorowym patronatem Ambasady Meksyku
w Polsce potrwa do 9 grudnia br. DK Działdowska,
ul. Działdowska 6, bezpłatne wejściówki, tel. (022) 632−31−91.
➤ 12.11. godz. 19.00 – PREMIERA! I'm sorry. Teatr na Woli,
ul. Kasprzaka 22. bilety tel. 22 632 24 78.
➤ Do 21.11 – Wystawa „Za ścianą” Simone Rueß: Instalacja; Matthias Reinhold:
Rysunek. Wizytująca Galeria, ul. Bema 65.
Czynne wt−pt 14.00−19.00, sob 11.00−14.00 oraz na życzenie.
➤ Do 29.11 – Wystawa „Grabież i niszczenie dziedzictwa kultury polskiej”.
Muzeum Woli, ul. Srebrna 12.
➤ Do 21.12. – Nadsyłanie prac na konkurs fotograficzny „Kontrasty” Urzędu
Dzielnicy Wola. Szczegóły www.wola.waw.pl oraz Kurier Wolski nr 37.
➤ Do 31.12. – Wystawa „Wielka makieta – kolej w skali HO”. Miniaturowe składy
dalekobieżne i pociągi towarowe poruszają się po ok. 130 m torów na trzech
poziomach. Makietę oglądać można od wtorku do niedzieli w godzinach 10−17,
w poniedziałki od 10 do 14. Muzeum Kolejnictwa, ul. Towarowa 1.
HALLOWEEN W MUZEUM KOLEJNICTWA 31.10.2009
Dla małych: 12.00 – Zagadki magicznej czaszki, balonowe szaleństwo Wampira, lustrzane odbicie ducha, droga przez bagno, poczuj się jak mumia, mroczna bajka,
przepowiednie wróżki Rosesity z krainy Kurzy Pazur, bal potworów. Dla dużych: 16.00 – prelekcja pt. „Orient Express – Titanic na szynach”, 17.00 – projekcja
filmu „Morderstwo w Orient Expressie” (od 15 r.ż.). Obowiązuje bilet wstępu do Muzeum. Mile widziane stroje halloweenowe.
Informacje: Muzeum Kolejnictwa – Dział Oświatowy, tel. 0−22 620−04−80 wew. 106, e−mail: [email protected]; www.muzkol.pl
Kurier Wolski – Bezpłatny Dwutygodnik Lokalny Dzielnicy Wola.
Adres redakcji: al. Solidarności 90, 01-003 Warszawa; tel.: 022 504 83 32, 33;
e-mail: [email protected]
Redaktorzy prowadzący: Maciej Podulka, Joanna Rutkowska
Redakcja: Wydział Organizacyjny, Referat ds. Promocji: Anna Fiszer-Nowacka,
Marta Jerin, Sylwia Tomasini, Urszula Kasińska.
Nakład: 14 000 egz.
Współpraca: Tadeusz Ciepliński, Weronika Malmon, Dorota Szostak
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo
ich redagowania i skracania.
Wydawca: Urząd Dzielnicy Wola m.st. Warszawy, al. Solidarności 90, 01-003 Warszawa
Skład i łamanie: Bronowski Studio
Korekta: Violetta Ciak
Druk: Żak Sp. z o.o.

Podobne dokumenty