Status ludzkiego embrionu w różnych religiach iw

Transkrypt

Status ludzkiego embrionu w różnych religiach iw
Status ludzkiego embrionu w różnych religiach i w historii
Dr Andrzej Muszala Międzywydziałowy Instytut Bioetyki, Uniwersytet Papieski Jana Pawła II, Kraków
Wystąpienie na III Sympopozujm "Dylematy etyczne w praktyce lekarskiej - Czy lekarz może tworzyć
i niszczyć ludzkie embriony?"
Człowiek od samego zarania dziejów próbował odkryć tajniki swojego poczęcia i rozwoju prenatalnego. Nie
dysponując mikroskopem (aż do XVII wieku!) ani nie zdawał sobie sprawy z istnienia gamet, ani tym bardziej nie
mógł znać mechanizmu zapłodnienia, implantacji, dziedziczenia cech, determinacji płci oraz praw organogenezy.
Cały okres przed narodzeniem pozostawał dla niego tajemniczy, co wyraził św. Augustyn w swoich
"Wyznaniach":
"Czy niemowlęctwo nastąpiło u mnie po jakimś okresie już umarłym? Czy tym poprzednim okresem był czas, gdy
przebywałem w łonie matki? I o tym nieco się dowiedziałem; widzę też przecież kobiety w ciąży. A jeszcze przed
tym okresem, jeszcze wcześniej? Panie mój, Panie umiłowany! Czy byłem już gdziekolwiek? Czy byłem - już
wtedy - kimś? Nikt mi nie może powiedzieć o tym - ani ojciec, ani matka, ani doświadczenie innych ludzi, ani
własna pamięć. [...] Okresów tych nie pamiętam. Ale pozwoliłeś, aby człowiek wiele o sobie samym mógł
wnioskować, kiedy się innym dzieciom przypatruje; a i u kobiet nieco się rozpyta. Istniałem więc. Żyłem. [...]
Skądże to, jeśli nie od Ciebie, Panie, mogłaby pochodzić taka istota? Czyż potrafiłby ktoś samego siebie
ukształtować? Czy istnieje jakiś skądinąd biegnący kanał, przez który dociera do nas istnienie i życie? Nie! To Ty
stwarzasz nas, Panie, Ty, w którym nie ma różnicy między istnieniem a życiem. Bo w najwyższym stopniu istnieć
i w najwyższym stopniu żyć - to jest to samo"1 .
1. Embrion ludzki w historii medycyny
Spróbujmy dziś, z perspektywy wieków, zagłębić się w historię embriologii człowieka i wydobyć na światło
dzienne metody badawcze dawnych lekarzy i filozofów. Zostały one rozwinięte głównie w czasach starożytnych,
kiedy to medycyna grecka i rzymska dokonała wielu istotnych badań empirycznych w tej kwestii; późniejsze
stulecia i całe średniowiecze bazowało na opisach lekarzy z kręgów hipokratejskich, Arystotelesa, Soranosa
z Efezu i Galena z Pergamonu. Czerpali oni swoją wiedzę głównie z badań na zwierzętach; rzadko - z badań na
zwłokach ludzkich, zwłaszcza skazańców . Analizując starożytne teksty z zakresu nauki, którą dziś nazywamy
embriologią, można zasadnicze jej tezy uszeregować w następujące kwestie:
1.1. Ilość nasienia
Jednym z pierwszych pytań, jakie postawili sobie starożytni uczeni, był problem ilości nasienia: czy kobieta - tak
samo jak mężczyzna - wytwarza nasienie, czy też cały komponent zapładniający zawarty jest w męskim
ejakulacie? Pytanie to było uzasadnione, gdyż starożytni nie zdawali sobie sprawy z istnienia oocytu.
Pierwsza grupa lekarzy i filozofów (niektórzy hipokratycy, Arystoteles, epikurejczycy) wyznawała tzw. teorię
"podwójnego nasienia". Mówiła ona, że kobieta wytwarza własne nasienie, które łącząc się z nasieniem męskim
wyznacza początek kształtowania się embrionu/płodu ludzkiego. Większy problem powstał jednak w momencie
określenia, czym owo nasienie żeńskie jest. Hipokratycy uważali, że stanowi go wilgotna wydzielina, jaka pojawia
się u kobiety w czasie stosunku seksualnego . Dość oryginalną wersją tego poglądu było przekonanie pewnego
autora podszywającego się pod Arystotelesa, który - w świetle współczesnych badań - był jednym z lekarzyhipokratyków. Twierdził on, iż szyjka macicy podczas stosunku seksualnego przechodzi analogiczny proces
wzwodu - jak ma to miejsce w przypadku członka męskiego - ejakulując nasienie żeńskie. Zapłodnienie w tym
przypadku miałoby zachodzić w przedsionku pochwy .
Z kolei Arystoteles uważał, iż nasieniem kobiety jest krew menstruacyjna. Twierdził - dość oryginalnie - że kobieta
wytwarza "mniej wartościowe" (nie do końca "przegotowane") nasienie niż mężczyzna (stąd różnica
w konsystencji i kolorze krwi menstruacyjnej z nasieniem męskim) z powodu "zimna" cechującego jej naturę.
Niemożliwość wygotowania pokarmu wywołuje miesiączkę. Upływ miesięczny jest zatem "nasieniem", ale "nieczystym" . Arystoteles opowiadał się zatem za teorią "podwójnego nasienia", choć z pewną modyfikacją: nasienia
męskie i żeńskie nie są równowartościowe.
Pewną odmianą teorii podwójnego nasienia był wyznawany przez niektórych pogląd (zwłaszcza w kręgach
żydowskich), iż nasienie męskie daje początek niektórym częściom embrionu, a nasienie żeńskie - pozostałym .
Teorię "pojedynczego nasienia" wyznawali niektórzy presokratycy (Diogenes z Apolonii, Anaksagoras), stoicy
oraz lekarze rzymscy - Soranos i Galen. Uważali oni, że istnieje tylko nasienie męskie i to w nim zawarta jest cała
materia potrzebna do ukształtowania się dziecka; samo zapłodnienie jest jedynie "przytrzymaniem nasienia"
w drogach rodnych kobiety. Ciekawą rzeczą jest istnienie pewnych śladów "żeńskiej wersji teorii pojedynczego
nasienia", która mówiła, iż cały ludzki komponent zawarty jest w nasieniu żeńskim (w krwi menstruacyjnej). Teorię
tę wyznawał - według Galena - Atenius, autor zaginionego dzieła O nasieniu .
1.2. Pochodzenie i natura nasienia
Lekarze i filozofowie starożytni wskazywali na trzy różne źródła pochodzenia nasienia: 1) mózg-rdzeń kręgowy
(teoria mielogenetyczna); 2) wszystkie części organizmu (teoria pangenetyczna), oraz 3) krew (teoria
hemogenetyczna).
Nieco uogólniając, teoria mielogenetyczna zakładała, iż nasienie produkowane jest w mózgu i spływa poprzez
rdzeń kręgowy do jąder mężczyzny. Pogląd ten wyznawany był przez niektórych presokratyków (Pitagoras,
Alkmenon z Krotony), stoika Chryzypa z Soloi oraz przez pewną część lekarzy-hipokratyków . Miał on tłumaczyć
związek pomiędzy duszą a mózgiem oraz mechanizm animacji poprzez nasienie męskie . Za tym poglądem
opowiadał się także Platon .
Według teorii pangenetycznej nasienie produkowane jest przez wszystkie części organizmu. Pogląd taki
wyznawali: Empedokles z Agrygentu, Demokryt , niektórzy stoicy (np. Sfairos ) i Lukrecjusz , a zatem filozofowie,
którzy zakładali monizm materialistyczny, uznając równocześnie duszę za wyższą formę istnienia cielesnego.
Tezę o pochodzeniu nasienia z całego organizmu przyjmowali także niektórzy lekarze-hipokratycy, jak np. autor
traktatu O świętej chorobie . Na jej korzyść miało przemawiać podobieństwo różnych członków organizmów
potomnych do ich rodziców.
Teoria pochodzenia nasienia z krwi jest czasem uznawana za specyficzną odmianę teorii pangenetycznej - wszak
krew znajduje się w całym organizmie. Jednakże szczególny charakter tego najszlachetniejszego składnika
humoralnego, za jaki w starożytności uznawano krew, nakazuje traktować ją jako teorię odrębną. Wyznawało ją
dość liczne grono poważnych autorytetów medycznych i filozoficznych. W środowiskach lekarskich teoria ta,
poparta badaniami anatomicznymi, znalazła swoich reprezentantów m.in. wśród niektórych hipokratyków, jak np.
Erasistratosa (lekarza, który prawdopodobnie pochodził ze szkoły w Knidos), anonimowego autora De
generatione , Herofilosa z Aleksandrii oraz Galena . Spośród filozofów jako pierwszy podał ją Diogenes z Apolonii
, rozwinął zaś szczególnie Arystoteles (teza ta zgadzała się z jego poglądem, iż serce jest pierwszym
i podstawowym organem ciała ludzkiego). Znalazła ona też swój oddźwięk w niektórych przekazach
mitologicznych .
1.3. Mechanizm zapłodnienia
Godni podziwu są starożytni filozofowie i lekarze, którzy nie dysponując współczesnymi przyrządami
medycznymi, próbowali odkryć mechanizm biologiczny poczęcia nowego człowieka. Ich tezy często były błędne,
lecz z drugiej strony świadczą o ich pasji w poszukiwaniu odpowiedzi na jedno z najbardziej frapujących pytań
człowieka: "Jak powstałem?". Starożytne teorie mechanizmu zapłodnienia można uszeregować w dwie grupy,
w zależności od tego, czy ich twórcy przyjmowali teorię pojedynczego, czy podwójnego nasienia.
Zapłodnienie jako "przytrzymanie nasienia męskiego
Teoria ta związana jest z opinią, iż cały komponent zapładniający zawarty jest w nasieniu męskim. Wyznawali ją
głównie rzymscy lekarze - Soranos z Efezu i Galen z Pergamonu , spośród zaś filozofów - Diogenes z Apolonii
oraz niektórzy presokratycy i stoicy . Np. według Soranosa, "nasienie [męskie] ulega pewnej transformacji. Jest
ono substancją czystą, która stopniowo staje się bytem" . Musi się charakteryzować żywotnością i ruchliwością,
by mogło przemieszczać się w macicy w szczególny sposób, który lekarz z Efezu oddał słowem analepsis
("wznoszenie się, podniesienie") . Systematycznie nasienie "bierze w posiadanie macicę", a następnie zostaje
przytwierdzone (niejako przyklejone) do jej ściany. Etap wstępowania kończy się przytrzymaniem i zgęstnieniem
(synkratesis) nasienia . Caelius Aurelianus, który później przetłumaczył dzieło Soranosa na język łaciński, użył
skrótowego określenia dla całego wyżej opisanego procesu: conceptio est retentio seminis ("zapłodnienie jest
przytrzymaniem nasienia" ). Z teorią tą nieuchronnie związany był opis stopniowego kondensowania się nasienia
w drogach rodnych kobiety w formy coraz gęstsze aż do pełnego uformowania ciała embrionu. Owo
koagulowanie nasienia mogło następować albo pod wpływem krwi menstruacyjnej kobiety, albo podmuchu
(stoicy) .
Pewną odmianą teorii "przytrzymania nasienia męskiego" była teoria preformacji, która zakładała, iż cały maleńki
i ukształtowany homunkulus obecny jest już w męskim nasieniu; jego rozwój prenatalny nie polega na
różnicowaniu się organów, lecz na wzroście. Teorię tę wyznawali Anaksagoras oraz stoicy rzymscy - Seneka
Młodszy i Cycero . Pogląd ten przetrwał w niektórych kręgach medycznych nawet do XVIII wieku po Chr.
a wyznawał go m. in. odkrywca mikroskopu Anton von Leeuwenhoek (1632-1723).
Zapłodnienie jako połączenie nasienia męskiego i żeńskiego
Teza o powstaniu embrionu ludzkiego z połączenia nasienia męskiego i żeńskiego została wypracowana zarówno
w środowiskach lekarskich (hipokratycy, Herofilos z Aleksandrii), jak i filozoficznych (Arystoteles). Według
Arystotelesa, nasienie męskie ścina krew menstruacyjną kobiety (czyli "nieczyste" nasienie żeńskie), podobnie
jak podpuszczka ścina mleko do konsystencji sera. Z kolei według lekarzy-hipokratyków, nasieniem żeńskim jest
wilgotna wydzielina, jaka pojawia się u kobiety w czasie stosunku seksualnego; krew menstruacyjna służy jedynie
do odżywiania embrionu ludzkiego i to ona - a nie nasienie męskie - jest przyczyną gęstnienia ciała
embrionalnego. Bardzo bliski współczesnej nauce o mechanizmie zapłodnienia był Herofilos z Aleksandrii, który
uważał, że nasienie żeńskie produkowane jest przez wewnętrzne gruczoły kobiety (tzw. "żeńskie jądra", dziś:
jajniki) . Pogląd, iż embrion ludzki powstaje z połączenia nasienia męskiego i żeńskiego miał także swój oddźwięk
w mitologii greckiej.
1.4. Opis embriogenezy
Niezwykle ciekawe są próby opisu stadiów embrionalnych człowieka, pochodzące zwłaszcza ze środowisk
lekarskich starożytnej Grecji. Np. w dziele O naturze dziecka, zawarty jest frapujący tekst, który powstał
prawdopodobnie w środowisku lekarzy z Knidos. W rozdziale XII tegoż dzieła nieznany lekarz opisuje pierwsze
chwile życia embrionu, dzieląc je na trzy etapy: 1) połączenie nasienia męskiego i żeńskiego, 2) ogrzanie
mieszaniny przez ciepło wewnętrzne, 3) kondensacja mieszaniny w ciało embrionu: "Jeśli nasienie obojga
rodziców pozostaje w łonie kobiety, najpierw miesza się ze sobą pod wpływem ruchów kobiety, następnie
ogrzewa się, kondensuje i gęstnieje" . Rozwój embrionu następuje dzięki dopływowi krwi menstruacyjnej kobiety,
która przenika przez otaczającą go membranę. Autor opisał także konstytucję wczesnego embrionu (według jego
słów - "sześciodniowego"), pochodzącego z aborcji pewnej prostytutki. Dosłowny fragment brzmi następująco:
"Opiszę teraz, jak on wyglądał: był on jakby ktoś zdjął skorupę z surowego jajka, a cała substancja była zawarta
wewnątrz przeźroczystej osłonki. Taki był jego wygląd w przybliżeniu. Ponadto, był koloru czerwonego, kształtu
kulistego, w osłonce. Widoczne były białe włókna oraz zgrubienia otoczone gęstym płynem koloru czerwonego;
na zewnątrz były widoczne skrzepy krwi. W środku osłonki sterczało coś, co wydało mi się jak przewód
pępowinowy - to przez niego właśnie zachodzi wdychanie i wydychanie. Wokół niego błona była napięta
i otoczona nasieniem. Taki był jego wygląd, jak go mogłem obejrzeć" .
Powyższy tekst był później często przytaczany jako najdokładniejszy empiryczny opis kilkudniowego embrionu
ludzkiego. Na jego podstawie przyjmowano, że już bardzo wcześnie pojawiają się widoczne struktury
w rozwijającym się ludzkim zarodku.
Stopniowe formowanie się embrionu ludzkiego
Lekarze i filozofowie z reguły zakładali, że po pewnym czasie od poczęcia dochodzi do pierwotnego uformowania
się embrionu, które polega na wykształceniu podstawowych organów, na zewnątrz zaś daje się wyczuć przez
pierwsze poruszenia płodu; większość z nich opowiadała się za cezurą ok. 40. dnia (pitagorejczycy, hipokratycy),
niektórzy zaś 70., a nawet 90. dnia .
Według Galena cały rozwój embrionalny odbywa się w czterech etapach: 1) sześciodniowe stadium bezkształtne,
nasienne (gone); 2) wykształcanie się "produktu poczęcia" (kyema); wypełnienie nasienia krwią; pojawiają się
wówczas trzy narządy podstawowe: serce, wątroba i mózg; 3) różnicowanie się organów; produkt poczęcia
można już nazwać płodem/embrionem (embryon); 4) stadium, w którym wszystkie narządy są widoczne, a płód
staje się dzieckiem (paidion) .
Dość oryginalny pogląd na embriogenezę wyznawali stoicy. Według nich ludzki zarodek prowadzi życie jedynie
wegetatywne, stanowiąc część organizmu matki (pars viscerum matris ), jest bytem nieożywionym (nondum
animal ) aż do momentu, kiedy wraz z pierwszym oddechem będzie mógł aspirować duszę . Poświadcza to
Pseudo-Plutarch, gdy pisze:
"Dla stoików [embrion] jest częścią łona matki; nie jest bytem żywym, tak samo, jak owoce są częścią roślin, które
dojrzewają i od nich odpadają - tak samo jest z embrionem" .
Przyjęta przez stoików powyższa teza z czasem stała się przedmiotem polemiki podjętej zarówno przez pisarzy
chrześcijańskich, jak i pogańskich.
Zróżnicowanie czasu formowania się embrionu w zależności od płci
Często starożytni wyrażali tezę, że embriony męskie rozwijają się szybciej od żeńskich . Pogląd ten znajdujemy
już u niektórych filozofów przyrody (Empedokles, Diogenes z Apolonii ) oraz lekarzy z Kos i Knidos . Według
powszechnie przyjętej opinii, Arystoteles przypisał krótszy, 40-dniowy czas formowania się embrionom/płodom
męskim, dłuższy zaś, 90-dniowy - żeńskim. Wcześniej tworzą one "masę ciała niezróżnicowaną", dopiero później
zaczynają stopniowo przybierać ludzką formę:
"Jeśli embrion wydalony w czterdziestym dniu jest płci męskiej, rozkłada się zupełnie i znika, gdy się go zanurzy
w jakimkolwiek płynie; lecz gdy się go zanurzy w wodzie zimnej, stanowi rodzaj masy w błonie; gdy się błonę raz
rozedrze, zjawia się embrion wielkości olbrzymiej mrówki: widać dobrze jego członki, tak jak wszystkie inne
organy łącznie z członkiem męskim; również oczy jego są, jak u wszystkich innych zwierząt, niepospolicie wielkie.
Embrion żeński poroniony w trzech pierwszych miesiącach wygląda przeważnie na masę niezróżnicowaną. Jeśli
embrion przekroczył czwarty miesiąc, jego części są dobrze dostrzegalne i szybko postępuje ich zróżnicowanie.
Zatem aż do urodzenia embrion żeński dochodzi do wykończenia swoich części powolniej niż embrion męski;
dziewczynki rodzą się częściej niż chłopcy po dziesięciu miesiącach brzemienności" .
Tekst ten zdaje się poświadczać, że Arystoteles mógł obserwować płody poronione. Jednakże z drugiej strony
zdecydowanie przecenił męskie zdolności rozwojowe. Współczesna embriologia wykazuje, że niemożliwe jest
obserwowanie już u 40-dniowego płodu dokładnie ukształtowanych członków, organów rozrodczych, oczu itp. - to
wszystko jest bardziej prawdopodobne w wieku przypisanym przez filozofa dziewczynce. Teza Stagiryty wynikła
z bezpodstawnie założonego aksjomatu ontycznej wyższości mężczyzny nad kobietą, co miałoby się przejawiać
w ponad dwukrotnie szybszej organogenezie.
Pierwsze uformowane organy
Określenie, który narząd zostaje uformowany jako pierwszy w czasie embriogenezy, było bardzo istotne dla
starożytnych, gdyż wiązało się ze wskazaniem swoistego "centrum zarządzania" całym organizmem,
identyfikowanym zazwyczaj z siedzibą duszy. Niektórzy presokratycy uważali, że jest nim mózg (Alkmenon
z Krotony, Hippon z Samos, Anaksagoras); Diogenes z Apolonii ograniczył się jedynie do stwierdzenia, że
najpierw rozwija się ciało, a potem kości . Inni utożsamiali organ podstawowy z sercem (Empedokles, Arystoteles,
Diokles z Karystos, Chryzyp z Soloi i niektórzy perypatetycy). W kręgach medycznych Galen wskazywał na
równorzędną triadę serca, wątroby i mózgu; hipokratycy zaś (za wyjątkiem Dioklesa) i stoicy nie mówili
o narządach podstawowych, uznając, że całe ciało rozwija się równomiernie. Według Pseudo-Plutarcha,
Demokryt wyznawał teorię, że narządem podstawowym jest przewód pępowinowy . Wielu starożytnych filozofów
i lekarzy (z wyjątkiem niektórych hipokratyków) niejednokrotnie wyrażało także opinię, że organogeneza embrionu
przebiega pod wpływem jakiegoś tchnienia (pneumy), które oddziela jedne elementy od drugich.
Odżywianie i oddychanie płodu
Sposób oddychania i odżywiania się embrionu/płodu w łonie matki stanowił nie lada problem dla starożytnych.
Żywotność i wzrost nasciturusa wskazywały na to, że zachodzą w nim procesy fizjologiczne; z drugiej strony
skoro pozostaje zamknięty wewnątrz macicy kobiety, to w jaki sposób może pobierać pokarmy i wdychać
zewnętrzne powietrze? Uogólniając, pierwsza grupa filozofów i lekarzy próbowała rozwiązać tę kwestię,
wykazując, iż płód czerpie pokarm ze ścian łożyska ustami, oddycha zaś za pomocą przewodu nosowego
(Diogenes z Apolonii, Hippon z Samos, Alkmenon z Krotony, atomiści Demokryt i Epikur , niektórzy hipokratycy
oraz prawdopodobnie Galen). Inni - zwłaszcza ci, którzy mogli dokonywać badań na martwych płodach wskazywali na istotną rolę, jaką w relacjach między matką a płodem pełni przewód pępowinowy (Empedokles,
Anaksagoras, wielu lekarzy-hipokratyków , Arystoteles , stoicy i Soranos z Efezu). Nieznany bliżej lekarz rzymski,
zwany Pseudo-Galenem, łączył obie koncepcje, wykazując, że płód pobiera od matki pokarmy i powietrze
zarówno przez usta, przewód nosowy, jak i przewód pępowinowy .
Określenie długości okresu ciążowego
Antyczni myśliciele i lekarze próbowali określić długość wieku ciążowego, dopasowując go do własnych koncepcji
filozoficznych . Problemem tym zajmowali się pitagorejczycy (np. Empedokles: 7, 9 lub 10 miesięcy), Platon (7 lub
9 miesięcy ) i Seneka Młodszy (10 miesięcy ). W środowiskach medycznych lekarze-hipokratycy w większości
powtarzali tezy pitagorejskie , zaś Herofilos z Aleksandrii uważał, że ciąża zawsze trwa 9 miesięcy; podobnie
Soranos i Galen (choć ten ostatni przyjmował możliwość urodzenia się wcześniaków już od 184. dnia ciąży ).
Historyk Polibiusz przekazał, że płód ludzki jest zdolny do przeżycia najwcześniej w 182. dniu . Według opinii
starożytnych lekarzy i filozofów, dziecko nie mogło urodzić się żywe w ósmym miesiącu . Wytłumaczenie tego
fenomenu nie pochodziło z obserwacji empirycznych, lecz z wyznawanych teorii matematycznych
i astrologicznych . Ustalenie liczby dni ciążowych przez starożytnych było ważne nie tyle ze względów
klinicznych, ile raczej z racji możliwości przyznania dziecku prawa do dziedziczenia w przypadku, gdyby urodziło
się już po śmierci ojca. Inną racją była ochrona dobrego imienia matki .
"Nie byłoby przesadą stwierdzić, że embriologia między IV w. przed Chr. a XVII w. po Chr. była zdominowana
przez dzieła Hipokratesa i Arystotelesa" . I rzeczywiście, wszystko co napisano na temat ludzkiego embrionu
przez kolejnych dwadzieścia wieków bazowało na teoriach tych dwóch wielkich postaci greckiej starożytności.
Wyznaczyli oni dwa kierunki uprawiania embriologii. Śladem Hipokratesa poszli Herofilos z Aleksandrii oraz
lekarze ze środowisk lekarskich Knidos i wyspy Kos; z kolei śladem Arystotelesa (choć nie we wszystkich
kwestiach) podążyli lekarze ze środowiska rzymskiego - Soranos i Galen. Zwłaszcza ten ostatni przejął od
Stagiryty kluczowe założenia dotyczące prenatalnych faz rozwoju embrionu ludzkiego, takie jak tłumaczenie
filozoficzne wielu procesów embriologicznych (choć, odmiennie do Arystotelesa, przyjął teorię pojedynczego
nasienia). Z czasem koncepcja arystotelesowsko-galenowska zyskiwała coraz większą popularność
i w średniowieczu stanowiła główną bazę biologiczną do rozważań nad naturą i statusem ludzkiego embrionu
(opierał się na niej np. Tomasz z Akwinu). Nie znaczy to jednak, iż pisma hipokratyków poszły w zapomnienie; do
nich także odwoływało się wielu późniejszych filozofów i teologów.
2. Embrion ludzki w Biblii
Pismo Święte w wielu miejscach zawiera teksty odnoszące się do początków życia ludzkiego, rzucając światło na
pewne istotne kwestie w rozumieniu prenatalnych etapów egzystencji człowieka. Zarówno Stary jak i Nowy
Testament w sposób jednoznaczny potwierdzają, że życie człowieka - także w stadium embrionalnym jest dobrem. "Bóg nie jest sprawcą śmierci ani nie cieszy Go zagłada żywych; On przecież wszystko stworzył, by
istniało, i pożyteczne są istoty na ziemi" (Mdr 1, 13-14). Życie człowieka ma swoją wartość przede wszystkim z tej
racji, że pochodzi z rąk Bożych i ostatecznie ukierunkowane jest ku swojej pełni, jaką osiąga w zjednoczeniu
z Bogiem.
W Biblii wielokrotnie pojawia się związek pomiędzy stworzeniem świata a formowaniem indywidualnego
człowieka przez Boga. Człowiek pozostaje w szczególnej łączności z całym światem biologicznym, rozwija się
i żyje według praw, które panują w przyrodzie. Równocześnie nie może być sprowadzony tylko do rzeczywistości
materialnej - otrzymał bowiem od Boga szczególne wyposażenie duchowe, które upodabnia go do jego Stwórcy.
W wielu miejscach Biblia odnosi się do poczęcia jako do pierwszego momentu, w którym zapoczątkowane zostaje
życie ludzkie (jakkolwiek w tej kwestii nie ma jednoznacznej nauki), określane (choć nie wprost) jako życie
człowieka (por. Hi 31, 15; Iz 44, 24; Ps 139, 13-16; Mdr 7, 1-2). Bóg jest zaangażowany w zaistnienie i dalszy
rozwój każdego ze swoich dzieci. Działanie to jest dwutorowe i realizuje się przez: 1) stwarzanie i formowanie
struktur ludzkiego ciała oraz 2) ożywianie tchnieniem życia ruah. Bóg - jak artysta - modeluje i formuje człowieka,
a Jego działanie pozostaje ukryte przed ludzkim spojrzeniem i dlań niezrozumiałe. Stwarzając człowieka, Bóg
powołuje go "od łona matki", tzn. gdy jest jeszcze w stanie embrionalnym. Pismo Święte ukazuje też paralelizm
poczęcia i narodzenia człowieka (por. Ps 51, 7; Hi 3, 3; Łk 1, 31); są one niejako synonimami początku życia.
Teksty biblijne nie zawierają w sobie przekazu empirycznego o rozwoju człowieka w fazie prenatalnej. Można w
nich jednak odnaleźć ślady odniesienia do niektórych starożytnych teorii medycznych. I tak myśli biblijnej bliższa
jest koncepcja powstania embrionu z pojedynczego nasienia (męskiego) niż z połączenia nasienia męskiego
i żeńskiego, choć same teksty natchnione nie poruszają wprost tego problemu . Pismo Święte natomiast
całkowicie milczy w kwestii mechanizmu zapłodnienia. Niektóre księgi starotestamentalne zawierają opisy
embriologicznych etapów rozwoju człowieka. Istotnym tekstem jest tu zwłaszcza fragment z Księgi Hioba:
"Ręce Twoje mnie ukształtowały i utworzyły, po czym rozmyśliłeś się i niszczysz mnie. Wspomnij, żeś jak glinę
mnie ulepił i w proch mnie [kiedyś] obrócisz. Czyś Ty mnie nie przelał jak mleko i jak serowi stężeć nie kazałeś?
Skórą i ciałem mnie okryłeś, kośćmi i ścięgnami pospinałeś. Obdarzyłeś mnie życiem i siłą, a troskliwość Twoja
strzegła mego ducha" (Hi 10, 8-12).
Hiob nie ma wątpliwości, że był utworzony przez Boga, że od Niego otrzymał życie, że to Bóg formował go
w łonie matki. Obraz lepienia człowieka z gliny oraz określenie "prochu", do którego powróci Hiob po swojej
śmierci jest rozbudowany przez kolejne określenia z zakresu "embriogenezy". Najpierw następuje analogia
pomiędzy kształtowaniem się organizmu ludzkiego a ścinaniem się mleka do konsystencji sera. Porównanie to
znane było także w innych regionach świata starożytnego; pojawiło się - jak wcześniej zauważyliśmy - nawet
w przyrodniczych dziełach Arystotelesa, m.in. w traktacie O rodzeniu się zwierząt . Pierwszym zatem etapem
rozwoju embrionalnego - w myśl przytoczonego porównania - byłoby tężenie płynu (nasienia?) w bardziej
skondensowaną formę cielesną. Następnie ta skoagulowana forma byłaby okryta skórą i ciałem, by w końcu
zostać spiętą kośćmi i ścięgnami. Mamy tu zatem dość obrazowy opis powolnego formowania się człowieka
w pierwszych etapach jego życia. Jednakże biblijnemu autorowi nie chodziło o "naukowy" opis pierwszych
stadiów embrionalnych człowieka, lecz o ukazanie nieustannej asystencji Boga w życiu człowieka od samego
jego początku: "obdarzyłeś mnie życiem i siłą, a troskliwość Twoja strzegła mego ducha" (Hi 10, 12). Akcent
położony jest na troskliwość Jahwe o każdy moment formowania się życia w człowieku; Hiob jest przekonany, że
wyszedł ostatecznie z rąk Bożych (por. Hi 10, 8). Interwencja Boga jak klamra spina proces powstawania życia
ludzkiego.
Tekstem paralelnym do omówionego fragmentu Księgi Hioba jest dłuższy passus Psalmu 139. Kładzie on nacisk
na wszechwiedzę Boga oraz na szczególną opiekę, jaką roztacza On nad człowiekiem od samego początku
istnienia:
"To Ty ukształtowałeś mi nerki, przygarnąłeś mnie już w łonie matki! Będę cię sławić, bo dokonujesz potężnych
cudów: przedziwne są dzieła Twoje, a dusza moja poznała je dobrze. Nie była zakryta żadna kość przed Tobą,
kiedy powstawałem w ukryciu, tkany w głębinach ziemi! Oczy Twoje widziały, gdy byłem jeszcze w zarodku." (Ps
139, 13-16a )
Biblia zwraca uwagę na istnienie duchowego czynnika ożywiającego człowieka: nefes("duchowa zasada życia"
będąca pod Bożą ochroną, czynnik poruszający i ożywiający organizm, którego siedliskiem jest prawdopodobnie
krew) oraz ruah (tchnienie pozaziemskie i nadprzyrodzone, nieśmiertelne, które jest zasadą zmartwychwstania
człowieka). Ukazuje też embrion jako istotę zdolną do wejścia w szczególną relację z Bogiem i jako Jego
równorzędnego "partnera" (por. np: Ps 22, 10; 139, 13; Jr 1, 5; Iz 44, 2.24; 49, 1; Łk 1, 41-44). Ludzki zarodek jest
bytem nie tylko cielesnym, ale i duchowym od wczesnych faz swego istnienia (choć nie można jednoznacznie
orzec, czy od samego poczęcia).
3. Embrion ludzki w chrześcijaństwie
Refleksja teologiczna nad ludzkim embrionem rozwinęła się już w czasach apostolskich i z różnym natężeniem
trwa do dnia dzisiejszego; obecnie stała się jedną z najistotniejszych dziedzin bioetyki. Era
wczesnochrześcijańska natrafiła na te same dylematy etyczne, co współczesność: sztuczne poronienie,
dzieciobójstwo, porzucanie noworodków. W kontekście tych praktyk poszukiwała odpowiedzi na pytania: czy płód
ludzki jest już człowiekiem? Od którego momentu się nim staje? Czy embrion obumarły może być zbawiony?
Myśliciele chrześcijańscy pierwszych wieków postawili przede wszystkim pytanie o uduchowienie (tzw. animację;
od anima - łac. dusza) embrionu oraz jego status ontologiczny, które najogólniej można sprecyzować
następująco: czy embrion ludzki jest osobą ludzką? Jeżeli tak - znaczy to, iż jest on przedmiotem aktów
świadomych ze strony otoczenia, w związku z czym wszelkie działania wobec niego podpadają pod moralną
ocenę taką samą, jak w przypadku dzieci już urodzonych. Sam wprawdzie nie jest podmiotem działań rozumnych,
gdyż rozumność pojawia się u niego stopniowo, i to dopiero w jakiś czas po urodzeniu, lecz nie musi to
bynajmniej oznaczać, iż nie jest on człowiekiem - a to z kolei implikuje nakaz traktowania go na równi ze
wszystkimi ludźmi. Jeżeli zaś embrion nie jest osobą ludzką, to powstaje z kolei pytanie: w którym momencie się
nią staje? W odpowiedzi na ten problem Ojcowie Kościoła podzielili się na dwie grupy. Pierwsza z nich przyjęła
tezę animacji równoczesnej, dowodząc, że od samego początku (od "poczęcia", od "ejakulacji", od "skrzepnięcia
nasienia męskiego") w ludzkim embrionie obecna jest dusza. Najbardziej rozbudowane traktaty w tej kwestii
wypracowane zostały przez Tertuliana, Grzegorza z Nyssy oraz Maksyma Wyznawcę. Np. Tertulian (ok. 155-160
- ok. 220-230) mówił o koegzystencji ciała i duszy od momentu poczęcia:
"Wnioskujemy w tym wypadku po prostu z końca o początku. Jeśli śmierć pojmujemy jako odłączenie duszy od
ciała, to i przeciwieństwo śmierci, czyli życie, musimy chyba nie inaczej pojmować, jak jako połączenie duszy
z ciałem. Skoro zaś przy śmierci rozłączenie obu substancji następuje równocześnie, zatem i przy ożywianiu
połączenie się ich musi się dokonywać według tej samej zasady, to jest równocześnie. Właśnie dlatego życie
każdej istoty żywej zwykliśmy liczyć od momentu jej poczęcia (porro vitam a conceptu agnoscimus), ponieważ od
tego momentu przyznajemy jej duszę; odkąd bowiem istnieje dusza, odtąd i życie (exinde enim vita, quo anima).
Rozłączenie powodujące śmierć następuje tak samo, jak połączenie dające życie" .
Człowiek jest zatem zbudowany od początku z ciała i duszy; jest jednością duchowo-fizyczną od
momentuconceptio aż po śmierć. Poczęcie wyznacza połączenie obu substancji w jednym bycie, tak jak śmierć
oznacza ich rozłączenie.
Grupę drugą stanowią teologowie, którzy opowiedzieli się za animacją opóźnioną (zwłaszcza Diodor z Tarsu,
Teodoret z Cyru, Ambrozjaster). Zwykle przyjęli oni próg 40. (m.) i 80. (ż.) dnia, kiedy to dusza (rozumna) miałaby
być inkorporowana do rozwijającego się płodu ludzkiego. Np. Teodoret z Cyru (ok. 390-466) powołując się na
teksty biblijne (Wj 21, 22-25 w wersji Septuaginty) oraz tezy arystotelesowskie, przekazał:
"Mówiąc o brzemiennej kobiecie, która poroniła wskutek pobicia, [prawodawca] stwierdza, że płód najpierw
kształtuje się w łonie matki, potem zostaje obdarzony duszą, a dusza nie zostaje w nim umieszczona z zewnątrz,
ani nie powstaje z nasienia, lecz zostaje uformowana wedle przepisu Bożego zgodnie z prawem od początku
tkwiącym w naturze" .
Dokonując pewnego bilansu starożytnych głosów w tej kwestii, trzeba przyznać, iż część teologów opowiedziała
się za animacją opóźnioną embrionu ludzkiego, jednakże były to wypowiedzi epizodyczne, formułowane przy
okazji omawiania innych problemów. Z drugiej strony "triada" obrońców animacji równoczesnej: Tertulian Grzegorz - Maksym, sformułowała swoją naukę w sposób wyraźny i ułożony w logicznie zbudowany system,
poświęcony bezpośrednio tej właśnie tematyce. Ich refleksja ma charakter ponadczasowy i wykazuje swoją
aktualność oraz wysoką wartość teologiczną także w dobie współczesnej. Starożytni teologowie chrześcijańscy
opowiedzieli się zatem bardziej po stronie animacji równoczesnej embrionu ludzkiego. Tym samym uznali go
pośrednio - w zdecydowanej większości - za człowieka: Homo est et qui est futurum .
Z kolei późniejsze wieki chrześcijaństwa zachodniego poszły bardziej torem myślenia arystotelesowskiego,
w większości zakładając, że rozwijający się embrion/płód ludzki może zostać obdarzony duszą dopiero wówczas,
gdy jest odpowiednio "uformowany". Według Św. Tomasza z Akwinu miałoby to mieć miejsce w 40-ym (chłopiec)
lub 80-ym (dziewczynka) dniu po poczęciu. Liczby te zostały przez teologa zaczerpnięte per analogiam
z fragmentu Księgi Kapłańskiej (Kpł 12, 2-5), który mówi o oczyszczeniu kobiety po urodzeniu dziecka . Istotnym
do zrozumienia opowiedzenia się św. Tomasza z Akwinu za teorią animacji opóźnionej jest fakt, iż nie posiadał on
współczesnej wiedzy empirycznej w kwestii zapłodnienia i embriogenezy.
Obecnie teologia katolicka opowiada się po stronie animacji równoczesnej, powołując się na cztery zasadnicze
argumenty: przynależności gatunkowej (embrion posiada swój własny, ludzki genotyp), ciągłości rozwojowej
(rozwój ludzkiego zarodka wykazuje ciągłość od zapłodnienia i nie można wyznaczyć jakiegoś zasadniczego
progu, w którym stawałby się on człowiekiem), tożsamości (zygota-embrion-płód-dziecko-dorosły jest - pomimo
ciągle zachodzących w nim przemian - cały czas tą samą, tożsamą z sobą istotą, stanowiąc indywidualny byt
i odrębny ustrój) oraz potencjalności (embrion posiada własny potencjał rozwojowy, który ujawnia się w miarę
wzrostu) . Oficjalne stanowisko w tej kwestii zostało podane przez Kongregację Nauki Wiary w Instrukcji Donum
vitae z 1987 roku:
"Istota ludzka powinna być uszanowana - jako osoba - od pierwszej chwili swojego istnienia. [...] Z pewnością
żaden wynik nauk doświadczalnych, wzięty sam w sobie, nie może być wystarczającym do poznania duszy
rozumnej; wyniki jednak wiedzy o embrionie ludzkim dostarczają cennego wskazania dla rozumowego
rozpoznania obecności osobowej, od pierwszej chwili pojawienia się życia ludzkiego: dlaczego jednostka ludzka
nie byłaby ludzką osobą? [...] Owoc przekazywania życia ludzkiego od pierwszej chwili swojego istnienia, a więc
od utworzenia się zygoty, wymaga bezwarunkowego szacunku, który moralnie należy się każdej istocie ludzkiej
w jej integralności cielesnej i duchowej. Istota ludzka powinna być szanowana i traktowana jako osoba od chwili
swojego poczęcia i dlatego od tej samej chwili należy jej przyznać prawa osoby, a wśród nich nade wszystko
nienaruszalne prawo każdej niewinnej istoty ludzkiej do życia" .
Bioetyka katolicka uznaje zatem, iż embrion ludzki - jako człowiek - stanowi normę postępowania moralnego od
samego początku swego zaistnienia. Oznacza to, iż on sam, jak i jego dobro pojęte całościowo, stanowi cel
wszelkiego działania czy to indywidualnego, czy społecznego; nigdy zaś nie może stać się środkiem do
osiągnięcia jakiegokolwiek innego celu poza nim samym.
Podobnego zdania są chrześcijanie prawosławni, którzy uznają, że życie ludzkie zaczyna się od chwili poczęcia.
Natomiast Kościoły protestanckie bardzo różnią się między sobą w podejściu do tej kwestii.
4. Ludzki embrion w innych religiach
4.1. Judaizm
W judaizmie embrion i płód nie mają statusu pełnego, ukształtowanego człowieka. Uznawany jest on za
potencjalne życie, które zyskuje stale na wartości w procesie przebiegu ciąży. Dopiero od momentu narodzin
życie dziecka i matki mają tę samą wartość. Halachicznie człowiek jest uznawany za osobę w chwili, gdy głowa
noworodka opuści kanały rodne matki. W sytuacji porodu, w którym głowa dziecka nie ukazuje się pierwsza,
decyduje fakt ukazania się połowy jego ciała. Reprezentatywnym tekstem, wyrażającym tę myśl jest zapis
z Miszny:
"Jeśli kobieta ma trudności z urodzeniem dziecka, niech ktoś rozerwie na kawałki płód [dosł.: embrion] w jej łonie,
gdyż jej życie jest ważniejsze niż życie płodu. Gdyby tylko pojawiła się głowa (lub jej większa część), nie może on
być uszkodzony, ponieważ nie możemy poświęcić jednego życia (nepes) dla drugiego" .
Dlatego na ogół przedstawiciele judaizmu dopuszczają badania naukowe dokonywane w pierwszym okresie życia
embrionu; ludzki zarodek poza ciałem matki nie ma prawnego statusu .
4.2. Islam
W Koranie istnieje pewien ciekawy zapis o embriologicznej wymowie:
"Stworzyliśmy człowieka z ekstraktu gliny. Następnie umieściliśmy go - jako kroplę nasienia - w naczyniu
solidnym. Następnie stworzyliśmy z kropli nasienia grudkę krwi zakrzepłej; potem stworzyliśmy z tej grudki krwi
zakrzepłej zalążek ciała; a z tego zalążka stworzyliśmy kości; wtedy oblekaliśmy te kości ciałem; następnie
uczyniliśmy go innym stworzeniem" .
Można z niego najpierw wnioskować, że systematyczny rozwój człowieka jest dziełem Boga. Niektórzy teologowie
islamscy uważają ponadto, że tekst ten mówi o powolnym formowaniu się ciała embrionu. Do momentu
zakończenia tego procesu ludzki zarodek pozostaje nieanimowany; granicę miałby wyznaczać koniec 4-tego
miesiąca; po tym czasie aborcja nie mogła by być wykonana. Inni teologowie uważają z kolei, że embrion ma
status osoby już od poczęcia.
4.3. Buddyzm
Buddyzm sprzeciwia się odbieraniu "świadomego życia", gdyż życie ludzkie jest darem. Jednak kwestia, czy
zarodek lub embrion mogą być traktowane jako życie ludzkie, jest w sporna. Większość ortodoksyjnych
buddystów (tzw. theravada) zalicza się do zdecydowanych przeciwników aborcji. Z kolei buddyści w Japonii
i Korei szeroko dopuszczają możliwość przerywania ciąży i eksperymentów na embrionach.
Skróty
B. Niddah L. Goldschmidt: Der Babylonische Talmud, XI.
Qohelet Rabba - H. Freedman, M. Simon: Midrash Rabbah, VIII.
CUF Collection des Universités de France
Digesta Th. Mommsen, red.: Digesta Iustiniani Augusti (Editio maior), 2 vol. Berlin 1868-1870.
DK H. Diels, W. Kranz: Die Fragmente der Vorsokratiker. Berlin, Weidmann, 1956.
KÜHN C.G. Kühn: Claudii Galeni opera omnia. Leipzig 1821-1833.
LITTRÉ É. Littré, tłum. i red. franc.: Oeuvres completes d'Hippocrate. Paris 1839-1861.
NICKEL D. Nickel, red.: Corpus Medicorum Graecorum. Berlin, Akademie-Verlag, 1971.
SVF H. Von Arnim, red.: Stoicorum veterum fragmenta, 4 vol. Leipzig 1903-1924.
Augustyn: Wyznania, I, 6, (tł. Z. Kubiak). Warszawa, Instytut Wydawniczy PAX, 1978: 9-10
2. Pierwsze odnotowane sekcje zwłok ludzkich przeprowadzone zostały w III w. przed Chr. w Aleksandrii (pisze o tym Celsus w swoim
traktacie De medicina). Z tego czasu pochodzą także opisy wewnętrznych narządów rozrodczych kobiety: jajników, jajowodów, więzadeł
macicznych, sporządzone przez lekarza Herofilosa z Aleksandrii (nazywanego czasem Herofilosem z Chalcedonu); za: H. von Stadten:
Herophilus. The Art Of Medicine in the Early Alexandria. Cambridge - New York, Cambridge University Press, 1989: 165-169. 296-299
oraz D.A. Jones: The Soul of the Embryo. An Enquiry into Status of the Human Embryo in the Christian Tradition. London - New York,
Continuum, 2004: 156-157
3. Por. Hippocrate: Oeuvres completes, (tr. fr. É. Littré). Paris, éd. É. Littré, 1839-1861, vol. 6: 462-525. W kręgach hipokratejskich na
ogół wszyscy lekarze opowiadali się za koncepcją podwójnego nasienia. Jednakże teoria ta miała swoje dwie odmiany. Jedni uważali,
że kobieta produkuje tylko nasienie żeńskie, a mężczyzna męskie (Du Régime), inni zaś, że u obu płci znajduje się zarówno nasienie
męskie, jak i żeńskie (De la génération: VI, 1; VII, 1; VIII, 1; Nature de l'enfant: XII, 1; Maladies: IV, 1). Teoria podwójnego nasienia
znajduje swoje odzwierciedlenie także w mitologii greckiej.
4. por. Pseudo-Aristote: Histoire des animaux: X, 634 b; X, 636 b; podajemy za: M.H. Congourdeau: L'embryon et son âme dans les
sources grecques. Paris, Association des amis du Centre d'histoire et civilisation de Byzance, 2007: 191
5. Por. Arystoteles: O rodzeniu się zwierząt: 728 a
6. Por. B. Niddah: XI, 31 a; Qohelet Rabba: V, 10. Spośród greckich filozofów przyrody pogląd ten miał wyznawać Hippon z Samos.
7. Por. Galen: De semine, KÜHN: 612. Nie są jednak znani inni wyznawcy tej teorii.
8. "Nasienie jest wyziewem, który rozciąga się od części zarządzających aż po jądra"; Chryzyp z Soloi: SVF: II, 836 (tł. wł.)
9. Wśród lekarzy-hipokratyków teorię tę wyznawali autorzy traktatów O powietrzu, wodach i okolicach oraz O naturze dziecka:
"Największa część spermy pochodzi z głowy, przepływa wzdłuż uszu i idzie do rdzenia kręgowego"; Hippocrate: Nature de l'enfant: II, 2
(tł. wł.). Fakt, że nasienie zawarte jest w rdzeniu kręgowym, lekarze z kręgów sycylijskich (np. Hippon z Metapontu) uzasadniali tym, że
jeśli zabija się samca zaraz po pokryciu samicy, to wówczas rdzeń kręgowy zdaje się być "wypróżniony"; por. Hippon: 38 A 12 DK;
podobnie: Hippocrate: Nature des os: XV; Tenże: Maladies: II, 5
10. Wg Dioklesa z Karystos, mózg jest odżywiany przez różne naczynia i przerabia otrzymany pokarm na płyny ustrojowe. Podczas
podniecenia seksualnego płyn nasienny, zawarty w jednym z naczyń, ulega "dogotowaniu", produkując ostateczną formę nasienia
męskiego (spermę) i równocześnie otrzymując neumę; por. Ph. J. Van der Eijk: Diocles of Carystus. A Collection of the Fragments with
Translation and Commentary. Leiden, 2000-2001: fragm. 41 a
11. "A potem posiał w nim [w szpiku] różne rodzaje dusz [...] I tę jego część, która miała, jak gleba, mieć w sobie boskie nasienie,
wymodelował ze wszystkich stron na okrągło i tę część szpiku nazwał mózgiem. [...] A tę, która miała zawierać pozostałą i śmiertelną
część duszy, podzielił na kawałki okrągłe i podłużne zarazem i wszystko nazwał rdzeniem. O nie, jakby o kotwicę, uczepił więzy całej
duszy, obiegające już całe ciało, dookoła. I zbudował dla całego rdzenia okrycie kostne naokoło. [...] W ten sposób, dbając o ochronę
całego nasienia, zamknął je w takiej rurze z materiału twardego jak kamień; Platon: Timaios: 73 c-74 a, (tł. W. Witwicki), [w:] Platon:
Dialogi, t. II. Kęty, Antyk, 1999: 725-726. Nieco dalej pisze: "Kto ma nasienia dużo i ono mu się w rdzeniu przelewa...". Nasienie spływa
"z głowy przez szyję i przez stos pacierzowy"; Tamże: 91 b.
12. "[Sperma] pochodzi z całego ciała oraz z części najważniejszych, jak kości, mięśnie i nerwy"; Demokryt: 68 A 141 DK (tł. wł.)
13. Za: Diogenes Laertios: Żywoty i poglądy słynnych filozofów, tł. I. Krońska, K. Leśniak, W. Olszewski, B. Kupisa. Warszawa, PWN,
1982: VII, 159
14. Por. Lukrecjusz, O naturze wszechrzeczy, tł. E. Szymański. Warszawa, PWN 1957: IV, 969-973
15. Por. Hippocrate: Maladie sacrée: II, 2
16. Por. Hippocrate: De generatione: 3
17. Por. H. Von Staden: Herophilus. The Art of Medicine in Early Alexandria: T 191
18. Galen opisywał np., że krew dopływając do jąder, powoli staje się coraz bielsza. W nasieniowodach jest ona systematycznie i dość
długo "obrabiana", by ostatecznie przybrać formę spermy. Por. Galen: De semine, KÜHN, IV: 555-557
19. Por. A. Laks, red.: Diogene d'Apolonie: la derniere cosmologie présocratique. Lille, ŤPresses universitairesť, Cahiers de Philologie,
1983: 15 a-b
20. Por. Arystoteles: O rodzeniu się zwierząt, 735 b-736 b
21. "Kiedy odżywcza krew zamienia się w pianę, organy rozrodcze zaopatrywane są w nasienie"; za: O. Hense, C. Wachsmuth, red.:
Ioannis Stobaei anthologium. Berlin, Weidmann, 1958: XV (tł. wł.)
22. Por. Soranos z Efezu: Gynaikeia, (Gynaikeia), tł. franc. P. Burgiere, D. Gourevitch, Y. Malinas. Paris, Belles Lettres, 1998-2000: I,
14; 41; 43
23. Por. Galen: De uteri dissectione: V, 2, 1
24. Diogenes uważał, że najpierw z płynu nasiennego tworzy się ciało, a potem z ciała powstają kości i inne wyspecjalizowane części
organizmu; za: A. Laks: Diogene d'Apollonie: la derniere cosmologie présocratique: 17, DK.
25. Por. SVF I, 128
26. Soranos z Efezu, Gynaikeia: I, 14 (tł. wł.).
27. Por. Soranos z Efezu, Gynaikeia: I, 14; Soranos zastanawiał się w tym miejscu, dlaczego nasienie męskie w drogach rodnych
kobiety zachowuje się "nienaturalnie", idąc wzwyż, wbrew sile grawitacji.
28. Soranos z Efezu, Gynaikeia: I, 14; 41; 43.
29. Za: Caelius Aurelianus, Gynaecia: I, 53, w: M.F. Drabkin I.E. Drabkin, red.: Caelius Aurelianus Gynaecia: Fragmenst of a Latin
version of Soranus' Gynaecia from a thirteenth century manuscript. "Supplments to the Bulletin of the History of Medicine" 13 (1951): p.
1-136
30. "Kiedy krew miesięczna wypływa w sposób patologiczny [...], nie dochodzi do ciąży, ponieważ nie zachodzi koagulacja przez krew,
która jest chora; gdyż krew ta, spływająca z całego organizmu, rozpuszcza nasienie"; Hippocrate: Femmes stériles: 412 (tł. wł.). W ten
sposób anonimowy lekarz tłumaczył zanik miesiączki podczas okresu ciąży. Wśród lekarzy-hipokratyków teoria przytrzymania i
kondensowania nasienia napomknięta jest tylko w tym traktacie.
31. Por. Zenon z Krotony: SVF I, 128. Wzmiankuje o tym również Euzebiusz z Cezarei w Praeparatio evangelica: XV, 20, 1
32. Por. Seneca: Questiones naturales, III, 29, 3
33. Por. Cicéron: De la nature des dieux, II, 34
34. Herofilos z Aleksandrii zwrócił uwagę na gruczoły wewnętrzne u kobiety, które z racji podobieństwa do analogicznych męskich
gruczołów zewnętrznych nazwał "żeńskimi jądrami". Podejrzewał, że skoro są one połączone z macicą, to mogą wytwarzać nasienie
żeńskie. Do pełni prawdy brakowało mu tylko znajomości istnienia i funkcji komórki jajowej u kobiety; por. Pseudo-Plutarque: Opinions
des philosophes, red. i tłum. franc. G. Lachenaud, Paris, CUF, 1993: V, 15.
35. Hippocrate: Nature de l'enfant: XII (tł. wł.).
36. Hippocrate: De la génération: XII (tł. wł.)
37. Wg Censoriniusa, gdy dziecko rodziło się w 7. miesiącu, jego ciało było uformowane w 35. dniu, a jeśli w 9. miesiącu - to w 40. dniu;
por. Censorinus: Le jour natal, red. i tł. franc. G. Rocca-Serra. Paris, Librairie Philosophique J. Vrin, 1995: IX. 3
38. Tak sądził np. anonimowy lekarz-hipokratyk, autor traktatu O epidemiach. Według jego teorii dzieci, które rodzą się w siódmym
miesiącu (70x3), są uformowane w 70. dniu, a te, które rodzą się w dziewiątym miesiącu (90x3), są uformowane w 90. dniu; por.
Hippocrate: Épidémies: II, 17; VI, 8
39. Por. Galen, De semine, I, 9, 1-10. Z powyższego tekstu można podejrzewać, że Galen badał płody po sztucznym poronieniu.
40. Digesta, XXV, 4, 1, 1.
41. Digesta, XXXVIII, 8, 1, 8.
42. Por. SVF II, 712; 804; 806; PORPHYRE, A Gauros. Comment l'embryon reçoit l'âme, XIV, 4. Według Plutarcha, Chryzyp z Soloi
uważał, iż nazwa "dusza" pochodzi właśnie od oddechu; por. PLUTARQUE, De stoicorum repugnantis, XLI, 4. Poniekąd ta bliskość
słowna jest zauważalna także w języku polskim.
43. Pseudo-Plutarque: Opinions des philosophes: V, 15, 907 c (tł. wł.); por. SVF II, 756.
44. Wyjątkiem jest stanowisko Dioklesa z Karystos, który twierdził, że w przypadku ciąży 9-miesięcznej dziewczynka uformowana jest w
42. dniu, a chłopiec w 49. dniu; por. Ph. J. van der Eijk: Diocles of Carystus. A Collection of the Fragments with Translation and
Commentary: 45 a i 45 b
45. Por. A. Laks: Diogenes d'Apolonie: la derniere cosmologie présocratique: 19 a. 20
46. Por. Hippocrate: Nature de l'enfant: XVIII; oraz Hippocrate: Épidémies: II, 25
47. Arystoteles, Zoologia, VII, 583. W: Arystoteles: Dzieła wszystkie, tł. P. Siwek, t. 3. Warszawa, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2003:
514
48. Za: A. Laks: Diogene d'Apollonie: la derniere cosmologie présocratique: 17, DK.
49. "Według Demokryta, przewód pępowinowy jest pierwszym narządem, który formuje się w macicy, na wzór kotwicy, która
przeciwdziała falom i porywom; na wzór łańcucha czy winnego pędu"; Plutarque: Sur l'amour de progéniture: 3. W: M. Pohlenz, red.:
Plutarchi moralia. Leipzig, Bibliotheca Teubneriana, 1929, repr. 1972: III (tł. wł.)
50. Argumentem za tą teorią miały być zgrubienia występujące w ścianie macicy, które - według niektórych - pełniły rolę analogiczną do
gruczołów sutkowych, które dziecko ssie po urodzeniu. Wspomina o tym też Arystoteles w O rodzeniu się zwierząt, 746 a: "Natura
bowiem składa w tym miejscu macicy, jakby w gruczołach piersiowych, zapasy pożywienia dla embrionów. [...] Dopóki embrion jest mały
i nie jest w stanie pobierać dużo pokarmu, liścienie są widoczne i wielkie, lecz w miarę jak on rośnie, one się kurczą".
51. Taką opinię wystawił o nich Pseudo-Plutarch: "W rzeczy samej, w macicy występują sutki, przez które [płód] odżywia się ustami";
Pseudo-Plutarque: Opinions des philosophes: V, 16
52. Np. Diokles z Karystos; por. Soranos z Efezu: Gynaikeia: I, 4; Hippocrate: De chairs: VI, 3
53. Np. autorzy Księgi o rodzeniu (Hippocrate: De la génération: XII) oraz O naturze dziecka (Hippocrate: Nature de l'enfant: XIV, 2)
54. Por. Arystoteles: O rodzeniu się zwierząt: II, 745 b-746 a
55. Por. Pseudo-Galen, Si ce qui est dans le sein est un vivant. W: H. Wagner, red.: Galeni qui fertur libellus an animal sit in utero.
Marburg 1911
56. Najczęściej wykonywano różne obliczenia długości okresu ciążowego, bazując na wielokrotnościach "doskonałej" liczby 7; więcej na
ten temat patrz w: M.H. Congourdeau: L'embryon et son âme dans les sources grecques: 221-225
57. Por. PLATON: Państwo: V, 461.
58. Por. SENECA: Epistolae morales ad Lucilium: CII, 23.
59. Por. Hippocrate: Femmes stériles: 240; Hippocrate: Du Régime: I, 26, 2; Hippocrate: De chairs: XIX, 3; Hippocrate: Fotus de sept
mois.
60. Wg Soranosa możliwe są niewielkie odchylenia od tej normy. Por. Soranos z Efezu: Gynaikeia: II, 5.
61. Por. Galien: De l'enfant du septieme mois, 7
62. Za: Pseudo-Plutarque: Opinions des philosophes: V, 18.
63. Tematowi temu jeden z hipokratyków poświęcił cały traktat O porodach w ósmym miesiącu. Dzielił on - podobnie jak i wielu
starożytnych lekarzy - cały czas trwania ciąży na okresy 40-dniowe. Uważał, że najwięcej komplikacji klinicznych ma miejsce w
pierwszym i szóstym okresie, czyli do 40. dnia po poczęciu (wiele spontanicznych poronień) oraz mniej więcej w ósmym miesiącu (liczne
błędy natury oraz zagrożenia życia matki i embrionu). Por. Hippocrate: Fotus de huit mois: IX, 5. Arystoteles twierdził, że na początku
ósmego miesiąca macica kobiety nie jest szczelnie zamknięta, a embrion odwraca się i schodzi do jej dolnych partii. Cały ten czas jest
szczególnie niebezpieczny; organizmy matki i płodu są wówczas osłabione, a poród związany jest z komplikacjami klinicznymi i kończy
się zwykle urodzeniem dziecka martwego. Równocześnie jednak Stagiryta dodał, iż jest możliwe przeżycie dziecka urodzonego w
ósmym miesiącu, a przypadki takie miały miejsce, np. w Egipcie; por. Arystoteles: Historia zwierząt: VII, 583 b-584 b.
64. Por. Censorinus: Le jour natal: VII. Według A.E. Hanson wszystkie te symboliczne tłumaczenia miały (pośrednio) na celu zwolnienie
z odpowiedzialności lekarzy za zrozumiałą w tamtych czasach wysoką śmiertelność dzieci w wieku okołoporodowym; por. A.E. Hanson:
The Eight Month's Child and the Etiquette of Birth. W: "Bulletin of the History of Medicine" 61 (1987): 589-602. Teza ta tłumaczyłaby,
dlaczego lekarze antyczni - skądinąd skrupulatni w przeprowadzaniu badań empirycznych - tak łatwo przejęli interpretację symboliczną
pitagorejczyków.
65. Gelliusz opisuje taki kontrowersyjny przypadek urodzenia się dziecka w jedenastym miesiącu po śmierci ojca. Z tego powodu
reputacja matki została podana w wątpliwość. Sprawa rozstrzygnięta została przez samego cesarza Hadriana, który orzekł, że poród
jest możliwy nawet po tak długim okresie od poczęcia; por. Aulus Gellius: Noctes atticae, red. i tłum franc. R. Marache. Paris, CUF,
1968: III, 16.
66. D.A. Jones: The Soul of the Embryo: 156 (tł. wł.)
67. Wiele pism hipokratyków zaginęło lub zostało w późniejszych czasach zniszczonych. W czasach Odrodzenia niektóre zostały
odtworzone w wersji łacińskiej z ich arabskich przekładów.
68. Por. Mdr 7, 2: "W łonie matki powstało [me] ciało, przez dziesięć miesięcy kształtowane w [jej] krwi, z nasienia męża i z rozkosznego
współżycia". Innym argumentem za teorią pojedynczego nasienia jest użycie zwrotu "moc poczęcia" (Hi, 10, 8-12; Ps 119, 73; Prz 30,
18-19; Koh 11,5; Iz 44, 2. 24, Hbr 11, 11), które dosłownie winno być przetłumaczone jako "moc do przemiany nasienia".
69. Por. Arystoteles: O rodzeniu się zwierząt: I, 729 a.
70. Pismo Święte Nowego Testamentu i Psalmy. Częstochowa, Edycja Św. Pawła, 2005: 813-814.
71. Tertulian: O duszy: XXVII, 1.
72. Teodoret z Cyru: Leczenie chorób hellenizmu, tł. S. Kalinkowski: V, 52. Warszawa, PAX, 1981: 124.
73. Znamienne jest, że żaden spośród starożytnych Ojców Kościoła nie przesunął momentu uduchowienia płodu na czas późniejszy niż
40./80. dzień, tym bardziej na moment narodzin, choć u ówczesnych przedstawicieli filozofii pogańskich (stoików i neoplatończyków)
pogląd ten był powszechnie przyjmowany.
74. Tertulian: Apologetyk: IX, 8.
75. "Powiedz tak synom Izraela: Kobieta, która poczęła i urodziła chłopca, będzie nieczysta przez siedem dni - podobnie jak bywa
nieczysta w okresie swojej miesięcznej słabości. Ósmego dnia [chłopiec] będzie poddany obrzezaniu. Potem pozostanie ona w domu
przez trzydzieści trzy dni, by krew [jej] została oczyszczona; nie będzie dotykała niczego świętego ani nie będzie uczęszczała do
miejsca Świętego, aż nie upłyną dni jej oczyszczenia. Jeśli zaś urodzi dziewczynkę, będzie nieczysta przez dwa tygodnie - jak podczas
swej miesięcznej słabości; potem pozostanie w domu przez sześćdziesiąt sześć dni, by oczyścić się od krwi" (Kpł 12, 2-5).
76. Por. M. Machinek: Spór o status ludzkiego embrionu. Olsztyn, Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, 2007: 160-220.
77. Kongregacja Nauki Wiary: Instrukcja Donum vitae. O szacunku dla rodzącego się życia i o godności jego przekazywania. Watykan
1987; I, 1.
78. Mishnah, Ohalot: 7, 6. Analogiczny zapis występuje też w B. Sanhedrin, 72 b oraz w B. Niddah, 28 a: "Od momentu, gdy na
zewnątrz jest większa część, mamy już nowo narodzone dziecko. Jeśli rodzi się normalnie, to liczymy go od chwili, gdy ukaże się
większa część głowy. Lecz co oznacza owa Ťwiększa część głowyť? Oznacza jego twarz" (B. Niddah, 28 a). Tertulian krytykował te
poglądy żydowskie, ukazując okrucieństwo zabicia dziecka w chwili urodzenia; por. Tertulian: De anima, XXV, 4.
79. Podczas Rabbinical Assembly Committee on Jewish Law and Standards w 2002 roku rabin Elliot Dorff przygotował dwa pytania: (1)
czy do badań naukowych wolno posługiwać się komórkami macierzystymi pochodzącymi z embrionów powołanych do istnienia w celu
prokreacji oraz z martwo narodzonych płodów; (2) czy dopuszczalne jest wykorzystywanie komórek macierzystych z embrionów
wytworzonych specjalnie do badań naukowych. Na obydwa pytania Zgromadzenie odpowiedziało pozytywnie.
80. Koran 23,12-14

Podobne dokumenty