Pobierz artykuł - Wrocławskie Studia Politologiczne

Transkrypt

Pobierz artykuł - Wrocławskie Studia Politologiczne
PROBLEMY GLOBALNE
Bartosz Smolik
Unia Europejska w obliczu głównych wyzwań
polityki kosmicznej
Można zaryzykować tezę, iż umieszczenie
pod koniec grudnia 2005 r. na orbicie okołoziemskiej satelity GIOVE-A, pierwszego z serii trzydziestu satelitów systemu Galileo, zapoczątkowało nowy okres w historii rozwoju
polityki kosmicznej w Europie. Nieprzypadkowo proces instalacji systemu Galileo pokrywa się w czasie z realizacją programu
Globalnego Monitoringu dla Potrzeb Środowiska i Bezpieczeństwa (Global Monitoring
for Environment and Security – GMES) oraz
zainicjowaniem prac przez Europejską Radę
Kosmiczną. Jest to nieoficjalny organ międzyrządowy powołany do opracowania Europejskiego Programu Kosmicznego, a więc
całościowego planu realizacji Europejskiej
Polityki Kosmicznej.
Pomimo niewątpliwego postępu, jaki zaistniał w ostatnich latach, polityka kosmiczna Europy staje w obliczu wielu problemów,
które wymagają rozwiązania. W artykule
chciałbym opisać najistotniejsze z nich, a zarazem przyjrzeć się niektórym propozycjom,
które zmierzają w tym kierunku. Pojawiający się tutaj termin – Europejska Polityka Kosmiczna – na potrzeby niniejszego artykułu
określam jako zespół działań wiążących się
z aktywnością kosmiczną, podejmowanych
wspólnie przez Unię Europejską i Europejską
Agencję Kosmiczną, zmierzających do ekonomicznego, technologicznego i militarnego
wzmocnienia i usamodzielnienia się Wspólnoty Europejskiej oraz europejskich krajów
z nią stowarzyszonych1.
Zasadniczo wyróżniam trzy podstawowe problemy Europejskiej Polityki Kosmicznej, wiążą się one z: kwestią relacji
między Unią a Europejską Agencją Kosmiczną (dalej – EAK), realizacją programu Galileo oraz kwestią usamodzielnienia
się Europy na płaszczyźnie działalności kosmicznej.
Skomplikowana natura relacji
między Unią Europejską
a Europejską Agencją Kosmiczną
Pierwsze oznaki zainteresowania się ze strony Komisji Europejskiej działalnością kosmiczną pojawiają się już w latach 80., głównie
za sprawą komisarza do spraw nauki i badań
Etienne Davignona. Bardziej dogodne podstawy prawne do tego typu działań pojawiły
się jednak dopiero po przyjęciu Jednolitego
Aktu Europejskiego w 1986 r. Równocześnie
zwiększyło się też zainteresowanie Wspólnoty perspektywą nawiązania bliższej współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną2.
Mimo zwiększenia się politycznej roli Komisji w dziedzinie badań i rozwoju (R&D)
WROCŁAWSKIE STUDIA POLITOLOGICZNE 9/2008
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 143
2008-11-24 14:18:36
PROBLEMY GLOBALNE
144 istotnym krokiem w tym kierunku okazał
się dopiero komunikat Komisji z 1992 r.,
wyrażający wolę uczestnictwa w tworzeniu
sektora kosmicznego. Podkreśleniem tego
kierunku miała być decyzja o współrealizacji programu „Vegetation”, który miał służyć
monitorowaniu lądu pod kątem uzyskiwania
informacji meteorologicznych przy użyciu
sensora o jednokilometrowej rozdzielczości. Komisja przeznaczyła na ten cel około
stu milionów ECU z puli różnych obszarów
badawczych skupionych w Czwartym Programie Ramowym Badań i Rozwoju3. Mimo
iż realizacja programu nie zakończyła się dla
Komisji zbyt pomyślnie4, jeszcze w tym samym roku powstała Kosmiczna Grupa Doradcza (Space Advisory Group) – pierwsze
wspólne gremium skupiające przedstawicieli
EAK i Wspólnoty (Komisji i odpowiednich ministerstw poszczególnych krajów
członkowskich). Chcąc podkreślić wagę narodowych agencji kosmicznych, do wspomnianego grona dokooptowano również
przedstawicieli tych organizacji.
Zadania Kosmicznej Grupy Doradczej
miały polegać na wypracowaniu porozumienia między EAK a organami decyzyjnymi Wspólnoty, w rzeczywistości jednak działalność tego forum ograniczała się
do określania pożądanych obszarów współpracy, a jej wpływy polityczne były ściśle uzależnione od wsparcia ze strony Komisji i państw członkowskich. O bardziej
istotnym znaczeniu Kosmicznej Grupy Doradczej nie byli nawet przekonani wszyscy
jej przewodniczący. Sytuacji w tej dziedzinie z pewnością nie poprawiło podzielane
przez reprezentantów EAK i poszczególnych rządów przekonanie o całkowitym
uzależnieniu Grupy od Komisji, w wyniku
czego mogła ona być jedynie organem doradczym, brakowało natomiast możliwości
wpływania z zewnątrz na decyzje podejmowane w samej Komisji. Tymczasem w obliczu odmiennych procedur decyzyjnych
obowiązujących w obrębie obu organizacji
nieodzowna stawała się bardziej efektywna
dyskusja5.
Wewnątrz samej Komisji polityką kosmiczną zajmowało się w tym czasie wiele
równorzędnych komórek, dlatego też w tym
samym roku powołano do życia wewnątrzkomisyjną Kosmiczną Grupę Koordynacyjną (Space Coordination Group). Stało się
to głownie za sprawą Jeana Perre Contzena
– dyrektora generalnego Wspólnego Centrum Badawczego, który zajął w tym zespole
stanowisko „kosmicznego koordynatora”.
Zespół ten miał skupiać reprezentantów
wszystkich dyrekcji generalnych Komisji
z zamiarem opracowania programu dotyczącego aktywności kosmicznej. W pierwszych latach swojego istnienia faktyczna rola
Kosmicznej Grupy Koordynacyjnej ograniczała się jednak do koordynacji działań bez
możliwości przejęcia odpowiedzialności za
całą politykę kosmiczną Komisji. Tę wadę
dostrzeżono dopiero w 1996 r., kiedy to z inicjatywy trzech komisarzy wzmocniono rolę
tego zespołu. Zmiana polegała na dokooptowaniu pięciu działających permanentnie
wysokich urzędników odpowiedzialnych
za konsultacje z przemysłem, organizacjami
pozarządowymi, przygotowywanie analiz
socjoekonomicznych, a także śledzenie kosmicznej aktywności krajów trzecich6. Prace
zespołu nie wiązały się, co zrozumiałe, z żadnymi programami implementacyjnymi, ponieważ nie wynikały z nich żadne decyzje
finansowe7.
Dalsze postępy w dziedzinie kosmicznego
zaangażowania się Wspólnoty były już uzależnione od posunięć instytucji politycznych. Sprzyjająca temu atmosfera pojawiła
się w 1998 r., w okresie wzmożonej dyskusji
na temat stworzenia alternatywnego wobec
GPS systemu nawigacji satelitarnej. Przełom
nastąpił w pierwszej połowie 1998 r., w okresie prezydencji brytyjskiej. Wówczas to z inicjatywy Lorda Sainsbury – brytyjskiego ministra ds. kosmosu – Rada Ministrów Europejskiej Agencji Kosmicznej i Rada Unii
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 144
2008-11-24 14:18:36
145
W listopadzie 2000 r. z myślą o implementacji Europejskiej Strategii dla Kosmosu
powołano do życia Wspólną Grupę Roboczą (Joint Task Force). Była to stosunkowo
szeroka struktura składającą się z dwóch rodzajów gremiów. Pierwsze miało grupować
„członków desygnowanych”, a więc tych,
którzy formalnie zostali wyznaczeni z grona
Dyrekcji Generalnej EAK i Komisji Europejskiej. W skład drugiego gremium, tym razem już ściśle eksperckiego, mieli wchodzić
„członkowie wspierający”, przydzieleni tam
przez „członków desygnowanych” celem
bezpośredniej realizacji zadań przyjętych
przez Grupę11.
Wspólna Grupa Robocza zyskała dość
szeroki mandat, dzięki czemu nie musiała się
ograniczać do programów realizacji projektów Galileo i GMES (Globalny Monitoring
na rzecz Środowiska Naturalnego i Bezpieczeństwa), lecz mogła wchodzić w inne obszary wspólnych zainteresowań UE i EAK12. Celem ostatecznym Grupy miało być stworzenie
spójnej struktury decyzyjnej w obszarze kosmicznym, gdzie EAK odgrywałaby rolę agencji implementacyjnej. Dyrekcja EAK zdawała
sobie sprawę, iż działając na dotychczasowych
zasadach, nie będzie w stanie zapewnić sobie
dotychczasowych wpływów politycznych,
a co za tym idzie – zyskać wystarczającego
wsparcia finansowego, wobec czego musiała
liczyć na wsparcie ze strony Wspólnoty Europejskiej. Kłopoty finansowe Agencji związane
z coraz częstszą praktyką przenoszenia przez
państwa członkowskie funduszy na finansowanie własnych programów narodowych
stanowiły dodatkową zachętę do przyjęcia
takiego właśnie rozwiązania13.
Owocem prac Wspólnej Grupy Roboczej
było wiele dokumentów, z których niewątpliwie najważniejszym jest Zielona Księga Europejskiej Polityki Kosmicznej. Jej wydanie
zapoczątkowało półroczną debatę dotyczącą
potrzeb, charakteru i celów działalności kosmicznej, niezbędnych do tego środków finansowych i struktury organizacyjnej14. Można
PROBLEMY GLOBALNE
Europejskiej przyjęły dwie analogiczne rezolucje dotyczące wzajemnej współpracy. Unia Europejska miała dostarczać ram
prawnych dla działalności kosmicznej i bezpośrednio związanej z kosmosem oraz pełnomocnictw umożliwiających powiększenie
liczby podmiotów współpracujących oraz
reprezentować obie strony w negocjacjach
z krajami trzecimi. EAK pełniłaby w nich
rolę centrum doradczego dostarczającego
technologicznych ekspertyz8.
Mimo że rezolucje nie miały charakteru
formalnej deklaracji, wyrażały jednak wyraźną polityczna wolę wzmocnienia instytucjonalnych relacji między Wspólnotą a EAK.
Istotnym katalizatorem był tutaj fakt, iż Unia
nie posiadała w tym czasie odpowiednich
kadr i ośrodków technicznych ani też doświadczeń związanych z rozwojem sektora
kosmicznego. Z drugiej strony EAK nie była
i w dalszym ciągu nie jest podmiotem zdolnym do samodzielnego negocjowania układów międzynarodowych.
Późniejsze wydarzenia miały sprzyjać
podjęciu bezpośredniej współpracy między organami wykonawczymi Wspólnoty
i EAK. W maju 1999 r. Rada UE zwróciła
uwagę na Europejską Strategię dla Kosmosu
– ideę sformułowaną wcześniej przez dyrektora generalnego EAK Antonio Rodota
i Komisję, w dużej mierze pod wpływem
pierwszych doświadczeń związanych z formułowaniem programu Galileo. Wówczas
to nieodzowne okazało się długookresowe
strategiczne planowanie. Niebawem Rada
UE i Rada Ministrów EAK zleciły swoim organom wykonawczym wypracowanie do końca 2000 r. w pełni rozwiniętej
strategii. Był to kolejny znaczący przełom,
pierwszy raz bowiem obie organizacje miały
przygotować wspólną, wszechstronna strategię9. Pomyślano również o konsultacjach
z krajami członkowskimi EAK, czemu miała służyć Wspólna Grupa Doradcza Strategii
Kosmicznej (Joint Space Strategy Advisory
Group)10.
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 145
2008-11-24 14:18:36
PROBLEMY GLOBALNE
146 przypuszczać, iż znalezienie konstruktywnego
rozwiązania tego ostatniego problemu okazało się jednak zadaniem przekraczającym siły
Grupy. Jej członkowie już w pierwszym swoim raporcie uznali za niezbędne powołanie
do życia Rady Kosmicznej – nieformalnego
organu o charakterze politycznym, skupiającego członków Rady Ministrów EAK i Rady
UE ds. Konkurencyjności15.
Połowicznie problem współpracy instytucjonalnej między EAK i UE rozwiązało Porozumienie Ramowe z 25 listopada
2003 r.16 Jest to jednak porozumienie o charakterze tymczasowym, EAK i UE zachowują w nim nie tylko pełną równoprawność
i autonomiczność, ale też nie ma mowy o zobowiązaniu się Agencji do pełnienia funkcji
implementacyjnych17. W dokumencie określono osiem pól współpracy, takich jak: nauka, technika, obserwacja Ziemi, nawigacja,
komunikacja satelitarna, loty załogowe, starty rakiet kosmicznych oraz zakres polityki
odnoszący się do kosmosu (art. 3). Co charakterystyczne, koncentruje się ona na celach i bardzo ogólnych formach współpracy,
nie wnikając w ich szczegóły. Wśród celów
współpracy, jakie wylicza artykuł pierwszy,
znajdują się: rozwój całościowej Europejskiej
Polityki Kosmicznej oraz utworzenie struktury zapewniającej podstawy i odpowiednie
przygotowanie do efektywnej, wzajemnie
korzystnej współpracy między stronami18.
Zadanie znalezienia odpowiedniego instytucjonalnego rozwiązania precyzującego
i regulującego wzajemne stosunki zostało zatem odłożone do dalszej dyskusji. W artykule ósmym Porozumienie Ramowe powołuje
do życia wspomnianą już Radę Kosmiczną, zgodnie z wcześniejszymi postulatami
Wspólnej Grupy Roboczej, a więc nieformalny organ o charakterze politycznym,
skupiający ministrów do spraw gospodarki
i nauki zasiadających w Radzie UE ds. Konkurencyjności i członków Rady EAK na poziomie ministerialnym19 (art. 8). Jest to więc
znaczący awans Europejskiej Polityki Kos-
micznej, świadczący o coraz większym zainteresowaniu się tą problematyką czynników
politycznych. Inna sprawa, iż nowe kosztowne decyzje finansowe coraz częściej wymagały takiego właśnie uczestnictwa.
Wagę polityki kosmicznej dostrzegli
również twórcy Traktatu Konstytucyjnego,
zaliczając tego typu aktywność do obszarów
kompetencji dzielonych pomiędzy Wspólnotę a państwa członkowskie (art. I – 14).
Takie rozwiązanie ma na celu pogodzenie
interesów Unii Europejskiej z indywidualnymi lub zespołowymi ambicjami poszczególnych krajów. W przeciwnym razie, to znaczy
w wypadku zaliczenia polityki kosmicznej
do dziedziny kompetencji wyłącznej Wspólnoty, zapis traktatowy mógłby wręcz spowalniać rozwój polityki kosmicznej w Europie.
Jest to więc dostosowanie się do panujących
w Europie realiów. Rozwiązanie to zostało powtórzone w Traktacie Reformującym
podpisanym w Lizbonie 13 maja 2007 r.20
Jak widzimy, wypracowanie bardziej
szczegółowych ram organizacyjnych wzajemnej współpracy nie jest zadaniem łatwym.
Najczęściej sygnalizowaną przeszkodą są zasadnicze różnice w sposobach przydzielania
kontraktów na realizację poszczególnych projektów. Obowiązująca w EAK zasada tzw.
geograficznej dystrybucji, a więc przydzielania kontraktów przemysłom i ośrodkom naukowo-badawczym państw członkowskich
proporcjonalnie do wkładu finansowego
wniesionego przez te państwa, stoi w jawnej
sprzeczności z zasadą konkurencji w obrocie
towarami i usługami w obrębie Wspólnoty,
a zwłaszcza z art. 87 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską. Nic też dziwnego,
iż autorzy Porozumienia Ramowego wyraźnie
zastrzegli w art. 5 p. 3, iż zasada geograficznej dystrybucji nie może mieć zastosowania
w przypadku środków będących w dyspozycji
UE. Tym samym zachowano rozdział środków
zgodnie ze wspomnianym art. I – 14 nieobowiązującego jeszcze Traktatu Konstytucyjnego. Mamy tu więc do czynienia z klasycznym
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 146
2008-11-24 14:18:36
147
W pierwszym przypadku nie mamy gwarancji przezwyciężenia dotychczasowych instytucjonalnych słabości Europy, a zwłaszcza zwiększenia możliwości kooperacyjnych
bardziej niż w przypadku dotychczasowych
wspólnych projektów. Wiele więc zależałoby od szczegółów takiego porozumienia.
Zastosowanie modelu drugiego niewątpliwie wzmocniłoby politycznie Wspólnotę,
ale i podkreślało pozapolityczną niezależność Agencji. Pojawia się tu jednak zasadnicza trudność polegająca na konieczności
odróżnienia decyzji politycznych od niepolitycznych, co wobec wielu politycznie brzemiennych w skutkach aplikacji może wcale
nie być rzeczą łatwą.
Zdaniem Hobego najbardziej odpowiadałby interesom Unii model trzeci. Wspólnota zyskiwałaby dzięki niemu możliwość
pełnego decydowania o Europejskiej Polityce Kosmicznej, natomiast EAK spadałaby do roli jednej z wielu jej agencji utworzonych w większości na mocy regulacji
Komisji Europejskiej. Pozwalałoby to, przy
zachowaniu ograniczonej autonomiczności
ze strony Agencji, na nawiązanie o wiele
ściślejszych relacji instytucjonalnych niż
to jest obecnie. Należy jednak wątpić, czy takie rozwiązanie odpowiadałoby aspiracjom
Agencji, tym bardziej że nie zamierza ona
rezygnować z wdrażania swoich własnych
misji i programów badawczych25.
Ostatni zaproponowany model z pewnością gwarantowałby zachowanie nieuszczuplonej autonomiczności EAK, lecz zarazem
hamował proces wewnętrznych reform w łonie Agencji, o czym mówi się już od dawna.
Nade wszystko jednak wariant czwarty znacząco osłabiałby polityczną pozycję Wspólnoty ograniczonej do roli jednego z kilkunastu krajów członkowskich.
Nierozstrzygnięte kwestie instytucjonalno-prawne wskazują na jeden z bardziej
istotnych problemów na drodze do stworzenia trwałych podstaw kształtowania Europejskiej Polityki Kosmicznej.
PROBLEMY GLOBALNE
konfliktem między polityką wspólnotową
a międzyrządową, w tym drugim wypadku
oczywiście w wykonaniu EAK21.
Inny problem to ambicje zarządu EAK
zachowania autonomii względem Wspólnoty.
Warto zwrócić uwagę, że o ile przy określeniu
uprawnień mandatowych Wspólnej Grupy
Roboczej pojawia się sformowanie „agencja
implementacyjna”, o tyle już w pierwszym raporcie wydanym przez to gremium wspomina
się jedynie o dalej idącej integracji między EAK
i UE. Członkowie EAK wchodzący w skład
Grupy wyraźnie domagali się zamieszczenia
w przyszłym porozumieniu kilku paragrafów
gwarantujących zachowanie przyszłej instytucjonalnej struktury Agencji22. W rozmowach
z przedstawicielami UE urzędnicy Agencji
wskazują na istotne różnice w funkcjonowaniu biurokracji obydwu instytucji (tzw. odmienność kulturowa). Pojawia się argument,
iż brukselski styl urzędowania może osłabić
skuteczność działania EAK23.
W świetle analizy dokonanej przez profesora Stephana Hobego, dyrektora kolońskiego Instytutu Prawa Lotniczego i Kosmicznego, możemy rozważać cztery możliwe modele kooperacji:
1. Porozumienie o współpracy. Obie instytucje pozostają niezależne, lecz określają
swoje partnerstwo i wyszczególniają zadania
i obowiązki każdej ze stron na drodze zawarcia traktatu międzynarodowego.
2. Unia Europejska odpowiada za podejmowanie decyzji politycznych, natomiast
Europejska Agencja Kosmiczna za ich wdrożenie, równocześnie zachowuje jednak suwerenność organizacyjną, sama zarządza
swoimi programami.
3. Europejska Agencja Kosmiczna wchodzi całkowicie do struktur Wspólnoty.
UE (Komisja) odpowiada za decyzje polityczne, EAK za implementacje tej polityki.
Jest to bardziej zintegrowana wersja drugiego wariantu.
4. Tytułem kontrastu Unia Europejska
staje się członkiem EAK24.
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 147
2008-11-24 14:18:36
148 PROBLEMY GLOBALNE
Blaski i cienie programu Galileo
Programem uznawanym w Unii Europejskiej za prestiżowy jest niewątpliwie Globalny System Nawigacji Satelitarnej (Global
Navigation Satellite System – GNSS), zwany
potocznie Galileo26. Ze strony Europejskiej
Agencji Kosmicznej wpływ na zainteresowanie się tą ideą miał z pewnością spadek
nakładów na działalność Agencji notowany
od końca 1993 r.27 Z kolei ze strony Unii Europejskiej idea budowy Systemu wiązała się
z obawami o zbyt daleko idące uzależnienie
europejskiego transportu od amerykańskiego GPS. Inicjatorów dyskusji nad projektem
GNSS z grona Dyrekcji Generalnej ds. Energii i Transportu niepokoił zwłaszcza brak
gwarancji dostarczania sygnału nawigacyjnego w przypadku wojny prowadzonej przez
USA. Wkrótce pojawiły się również inne
istotne przyczyny natury politycznej i technicznej uzasadniające konieczność budowy
europejskiej alternatywy wobec GPS.
Pierwszą zasadniczą przyczyną, na którą
wskazują wszystkie publikacje poświęcone
Galileo, jest zbyt daleko idące uzależnienie
się Europy od polityki Departamentu Obrony
Stanów Zjednoczonych. Ponadto zależność
od USA przejawia się również w aspekcie
technicznym i skutkuje sporym uzależnieniem od partnera zza oceanu. Importowane
stamtąd technologie czy też gotowe urządzenia nie przyczyniają się do rozwoju własnej
myśli technicznej i europejskich przemysłów28. Ten argument pojawia się niejako
przy okazji, zapewne z obawy przed stworzeniem wrażenia otwartego antagonizmu,
jednak częstotliwość jego występowania
świadczy o jego wadze. Autorzy publikacji
poświęconych Galileo podkreślają ponadto niedoskonałości GPS. Przede wszystkim
wspomina się tutaj o małej precyzji lokalizacji odbiornika, czasem grubo powyżej
dwudziestu metrów, co na przykład uniemożliwia ślepe lądowanie samolotów pasażerskich. Sygnał GPS charakteryzuje się
niską dostępnością w gęsto zabudowanych
aglomeracjach miejskich. Dostarczyciel bezpłatnego sygnału nie gwarantuje wcześniejszego ostrzeżenia użytkownika w wypadku
jego lokalnego wyłączenia lub możliwości
błędnego odczytu. Może to mieć oczywiście katastrofalne następstwa dla transportu,
zwłaszcza lotniczego29.
W publikacjach tematycznych i broszurach informacyjnych wydawanych przez
EAK czy Komisję Europejską wskazuje się
na przypadki przerywania sygnału nad obszarem Morza Śródziemnego, w okolicach
Indii, a nawet nad terytorium trzech środkowych stanów USA30. Wedle pierwotnej koncepcji pochodzącej jeszcze z 1995 r. system
GNSS miał być inicjatywą trójstronną, w której obok Unii Europejskiej i EAK uczestniczyłby Eurocontrol (European Organisation
for the Safety of Air Navigation). Początkowo myślano o dwóch fazach implementacji
GNSS. Faza pierwsza, zwana też GNSS-1,
miała polegać na uzupełnieniu systemu GPS
o europejską infrastrukturę, która dostarczałaby dodatkowego sygnału dla Europy. W ten
sposób zabezpieczałaby ona jego cywilne
funkcje. Chodziło tu zwłaszcza o Europejski
Geostacjonarny Serwis Nawigacyjnego Pokrycia (European Geostationary Navigation
Overlay Service – EGNOS). Miał on głównie
wspomagać amerykański GPS, choć nie tylko w celu nawigacji lotniczej31.
Druga faza, zwana GNSS-2, miała być
wersją rozszerzoną w formie w pełni alternatywnej wobec GPS. Ta faza przyjęła z czasem
nazwę Galileo. Warto zaznaczyć, iż poza chęcią zabezpieczenia sobie dostępu do sygnału
nawigacyjnego początkowo całą inicjatywę
traktowano również jako polityczny środek
nacisku na Departament Obrony USA, skłaniający go do zniesienia tzw. Selektywnej
Dostępności (Selected Availability – S.A.),
a więc praktyki oddzielania niedokładnego,
bezpłatnego sygnału cywilnego od o wiele
bardziej precyzyjnego i niezawodnego sygnału wojskowego32.
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 148
2008-11-24 14:18:37
149
mów całego przedsięwzięcia. W broszurach
poświęconych Galileo podkreśla się przede
wszystkim bardziej wymierne zyski, jakie
system ten przyniesie całej gospodarce europejskiej. Koszty szacowane na około 3,4 mld
euro mają stanowić równowartość budowy
głównego tunelu kolejowego na trasie Lyon–
Turyn czy też nowego terminalu na lotnisku
Heathrow pod Londynem. Co istotne, zgodnie podkreśla się, iż fundusze przeznaczone
na Galileo nie pochodzą z wkładów państw
członkowskich35.
W toku dyskusji nad kwestią finansowania brano pod uwagę kilka możliwych wariantów służących znalezieniu dodatkowych
środków, te pochodzące z EAK i Komisji Europejskiej okazały się bowiem niewystarczające. Ze względu na konkurencję ze strony
bezpłatnego GPS nie mogły wchodzić w rachubę opłaty abonamentowe dla zwykłych
odbiorców sygnału, tym bardziej że Amerykanie znieśli już Selektywną Dostępność.
Niezbyt zachęcające okazały się także próby
zainteresowania współfinansowaniem Galileo resortów obrony państw członkowskich
UE. Ostatecznie skorzystano z doświadczeń
brytyjskich, decydując się na przyjęcie formuły partnerstwa publiczno-prywatnego.
Na rzecz takiego rozwiązania przemawiało
zarówno coraz większe upowszechnienie
nawigacji satelitarnej (co czyniło całą ideę
coraz bardziej atrakcyjną dla potencjalnych
nowych udziałowców), ale również konieczność zaangażowania do tak skomplikowanego technicznie przedsięwzięcia dużej liczby
przedsiębiorstw z różnych branż36.
W ostateczności program zyskał szersze grono członków założycieli tworzących
razem jego kierownictwo w postaci Wspólnego Przedsiębiorstwa (Joint Undertaking).
Oprócz Komisji jako wspomniani członkowie założyciele występują tu: Europejski
Bank Inwestycyjny oraz prywatna inicjatywa w postaci subskrybentów wnoszących
początkowy wkład wysokości co najmniej
pięciu milionów euro. Przewidziano rów-
PROBLEMY GLOBALNE
W przypadku wybrania przez Europę
niezależnej od USA drogi rozwoju lub też
podjęcia kooperacji z innymi nieeuropejskimi państwami utrzymywanie przez USA
tego podziału traciłoby rację bytu. Ostatecznie Selektywna Dostępność została zniesiona przez prezydenta Billa Clintona w maju
2000 r. Był to niewątpliwie spory sukces polityki europejskiej, wprawiał on jednak rządy
państw członkowskich w spore zakłopotanie,
ponieważ plany realizacji GNSS zostały oficjalnie przyjęte przez organa decyzyjne UE
i EAK. Nie zdecydowano się więc na przyjęcie tzw. opcji zerowej, a wiec zaniechania
wszelkich prac i ograniczenia się do wykorzystywania GPS33.
Waga, jaką Komisja i EAK przywiązują do realizacji programu Galileo, wynika
niewątpliwie z nowatorstwa tego programu
i to nie tylko pod względem ambitnego celu,
ale również formy, za pomocą której cel ten
ma zostać zrealizowany. Należy podkreślić,
iż po stronie Wspólnoty jest to przedsięwzięcie nie tyle całej Unii, ile samej Komisji, natomiast po stronie EAK – Rady EAK,
a nie Rady Ministrów EAK. Agencja obawiała
się umieszczenia programu Galileo w grupie
programów fakultatywnych, gdyż to mogłoby doprowadzić do jego zbytniego unarodowienia, co sprzyjałoby z kolei naciskom
ze strony poszczególnych państw członkowskich domagających się przyznawania
intratnych kontraktów ich firmom. Trudno
byłoby też zapobiec naciskom na ostateczny kształt projektu. Inne niebezpieczeństwo
wiązało się z możliwością przeniesienia
środków z innych programów kosmicznych
realizowanych przez Agencję. Na przykład
Niemcy nosiły się z zamiarem pokrycia aż
trzydziestu procent kosztów całego programu, jednak przy pomniejszonym budżecie
na działalność kosmiczną, co musiałoby się
odbyć kosztem wydatków m.in. na Międzynarodową Stację Kosmiczną „Alfa”34.
Kwestie finansowe stanowią jeden z istotnych, a zarazem bardziej drażliwych proble-
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 149
2008-11-24 14:18:37
PROBLEMY GLOBALNE
150 nież wersję minimum dla mniejszych i średnich firm, gdzie minimalna wymagana suma
wynosi 250 tys. euro. Równocześnie zastrzeżono jednak, iż prywatne podmioty zyskają
członkostwo dopiero po zakończeniu delikatnej procedury przydzielania koncesji37.
Jest to więc rozwiązanie w duchu art.
171 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę
Europejską i ma ono zapewnić lepsze wykorzystanie środków publicznych poprzez
minimalizację nakładów i maksymalizację
korzyści. Środki pochodzące od firm, które
uzyskają koncesje, mają być użyte dopiero
w drugiej fazie rozwoju programu, począwszy od 2006 r. Do tej pory bowiem projekt
był finansowany głównie ze środków Wspólnoty i EAK38. Firmy korzystające z koncesji
zaczną zarabiać dopiero w fazie operacyjnej,
a więc po zainstalowaniu na orbicie wszystkich trzydziestu satelitów oraz oddaniu
do użycia niezbędnych komponentów naziemnych. Ich zyski będą pochodziły z abonamentu za specjalne usługi wyższej jakości.
Przewiduje się, iż do 2015 r. osiągną one
pułap pozwalający na całkowitą rezygnację
z płatności za usługi publicznie dostępne39.
System Galileo ma stanowić podstawę
do stworzenia szerszego spektrum aplikacji, w większości o cywilnym charakterze,
skupionych w pięciu grupach serwisowych.
W pierwszej kolejności należy tu wymienić wsparcie nawigacji lotniczej i morskiej.
W lotnictwie cywilnym Galileo znajdzie
zastosowanie zarówno w trakcie lotu, jak
i w trakcie podchodzenia do lądowania
w warunkach słabej widoczności. Umożliwi
to redukcję obecnej infrastruktury naziemnej. W ten sposób stanie się on efektywnym
narzędziem do wdrażania Wspólnego Europejskiego Nieba (Single European Sky)40.
Również w przypadku nawigacji morskiej
system znajdzie zastosowanie zarówno w rejsach dalekomorskich, jak i przybrzeżnych,
przy zbliżaniu się do portów i manewrach
wewnątrzportowych. Możliwy będzie również rozwój zupełnie nowych zastosowań,
takich jak Zautomatyzowany System Identyfikacji (Automated Identification System),
celem polepszenia bezpieczeństwa szlaków
żeglugi śródlądowej oraz interoperacyjności
z Systemem Informacji Rzecznej (River Information System).
Galileo wspomoże także nawigację samochodową, wchodząc w ten sposób w obszar dotychczas zmonopolizowany przez
GPS. System usprawni zarządzanie korporacjami taksówkowymi i firmami przewozowymi, umożliwiając dokładną lokalizację wszystkich jednostek, będzie też służył
pomocą przy pobieraniu opłat drogowych
oraz wspomagał kierowanie ruchem na
autostradach, m.in. poprzez wykorzystanie systemów nawigacji pokładowej zainstalowanych w poszczególnych pojazdach.
Zapisane w nich dane będą przetwarzane
w informacje potrzebne innym użytkownikom dróg. Ponadto wszystkie uzyskane
w ten sposób dane razem z odpowiednim
oznaczeniem lokalizacyjnym i czasowym
będą skrupulatnie zbierane, dzięki czemu
możliwe stanie się ich wykorzystanie przez
towarzystwa ubezpieczeniowe do ustalania niezbędnych faktów w razie wypadku
samochodowego. Zakłada się, iż precyzja
Galileo pozwoli na certyfikowanie tych danych. Dzięki zespoleniu z infrastrukturą
naziemną kierowcy będą mogli korzystać
z takich udogodnień, jak ostrzeżenie przed
kolizją czy pomoc w trakcie wykonywania
manewrów przy małej prędkości41.
Transportowe aplikacje Galileo znajdą też
swoje miejsce przy rewitalizacji transportu
kolejowego. Ułatwią kontrolę i nadzór nad
pociągami, obserwacje szlaków kolejowych,
kontrolę przewozu niebezpiecznych materiałów. Przede wszystkim jednak zwiększy
się przepustowość szlaków kolejowych, gdyż
system pozwoli na zmniejszenie wymaganego dystansu między pociągami znajdującymi
się na jednym torze. Zwiększy to z pewnością rentowność kolei. Innym niewątpliwym
dobrodziejstwem będzie serwis informa-
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 150
2008-11-24 14:18:37
151
wywaniem wolnego czasu, rozszerzy możliwości interaktywnej komunikacji multimedialnej. Jego zasadnicza przewaga nad
GPS będzie polegać na możliwości współdziałania z istniejącymi już czy przyszłymi
sieciami telefonii komórkowej, takimi jak
GSM czy UMTS. Ten zespół aplikacji może
również okazać się bardzo pomocny w sytuacjach kryzysowych, na przykład w przypadku zabłądzenia użytkownika jego położenie zostanie dokładnie określone, a dane
na ten temat przesłane (o ile to oczywiście
będzie niezbędne) do najbliższej stacji pogotowia ratunkowego. Idea ta stanowi rozwinięcie europejskiego programu zintegrowanego ratownictwa E-112.
Inny przykład z tej grupy aplikacji
to usługa „people-tracking”, a więc zdalna
kontrola i koordynacja działań personelu
ratowniczego i policji, a także pracowników
firm komercyjnych działających w terenie.
Ta sama technika pozwoli również zwiększyć bezpieczeństwo dzieci w ich drodze
do szkoły. Galileo umożliwi także rozszerzenie zasad billingu w telefoniach komórkowych, uzależniając ceny połączeń nie tylko
od pory dnia, ale również lokalizacji telefonu i odległości od rozmówcy46.
Trudno będzie przecenić wkład Galileo
wniesiony w polepszenie reagowania kryzysowego w przypadkach katastrof i klęsk żywiołowych. System zapewni wczesne ostrzeganie o pożarach i pozwoli na dokładne
określenie ich miejsca, ułatwi koordynację
akcji ratunkowej, co jest szczególnie ważne
zwłaszcza tam, gdzie brakuje tradycyjnej
infrastruktury (drogi, ujęcia wody, środki
łączności). Galileo ma też stanowić pomoc
dla ośrodków naukowych zajmujących się
badaniem środowiska naturalnego, na przykład przy tworzeniu map oceanów, obszarów
lodowych czy zakreślaniu obszarów zanieczyszczonych47. W tym ostatnim wypadku
trudno jednak nie zauważyć, iż jego funkcje
pokrywają się z tymi, jakie ma spełniać program GMES.
PROBLEMY GLOBALNE
cyjny dla podróżnych42. Do grupy aplikacji
o charakterze transportowym można też zaliczyć monitoring przewozu towarów wartościowych (złoto, dzieła sztuki) oraz większej ilości banknotów do dystrybucji lub
zniszczenia. Z tej aplikacji korzystać będą
głównie banki i firmy ochroniarskie, jednak
wymierne korzyści powinna ona przynieść
również firmom ubezpieczającym przewozy
tego typu. Usługi w postaci certyfikowanego
monitoringu satelitarnego z pewnością zminimalizują ryzyko ubezpieczyciela, a przez
to i polepszą warunki zawarte w polisach
ubezpieczeniowych indywidualnych właścicieli samochodów43.
System Galileo może też zostać wykorzystany do zabezpieczenia wysokiej jakości produkcji rolnej. Chodzi tu zwłaszcza o kontrolę
zużycia ilości nawozów sztucznych, herbicydów i środków owadobójczych, co zarazem
pomoże przestrzegać norm ochrony środowiska. W tym wypadku odbiorniki GNSS
mogłyby zostać umieszczone na maszynach
rolniczych. Zgromadzone w ten sposób dane
posłużą do sporządzenia dokładnych map
zużycia środków chemicznych i ułatwią efektywniejsze zarządzanie produkcją rolną. Galileo pomoże też dokonać dokładnych pomiarów faktycznie zagospodarowanego obszaru44. Analogiczne funkcje system może
pełnić w rybołówstwie, sprawdzając, czy statki rybackie łowią tylko na wyznaczonych łowiskach45.
Olbrzymia gama możliwych aplikacji
pojawia się również w przypadku nawigacji
personalnej, dzięki wykorzystaniu ręcznych
terminali lub telefonów komórkowych.
Dzięki serwisom lokalizacyjnym obsługiwanym przez dostawców lub operatorów
sieciowych użytkownik będzie mógł liczyć
na informacje o najbliższych restauracjach,
hotelach, teatrach czy innych usługach,
nie wspominając już o lokalnej prognozie
pogody. Personalna nawigacja pozwoli także na „trudny nawet dzisiaj do wyobrażenia”
rozwój rynku związanego z zagospodaro-
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 151
2008-11-24 14:18:37
PROBLEMY GLOBALNE
152 Ciekawym przykładem wykorzystania
systemu Galileo będą aplikacje związane
z zabezpieczeniem elektronicznych transakcji bankowych i sprzedaży internetowej.
System ma pomóc zagwarantować poufność
danych przesyłanych drogą internetową.
W pierwszym przypadku chodzi o możliwość dokładnego monitoringu i dokumentacji wszelkich przepływów pieniężnych48.
Przy tej okazji warto też wspomnieć o innej,
niezwykle interesującej możliwości stworzonej przez Galileo, jaką będzie system komunikacji szerokopasmowej znajdujący zastosowanie zarówno w przypadku telewizji,
jak i nade wszystko Internetu. Przekaz satelitarny wydaje się tu najwłaściwszy zarówno
z technicznego, jak i ekonomicznego punktu
widzenia w przypadku terenów górzystych
czy odległych greckich wysepek na Morzu
Śródziemnym. W ten sposób będzie można również zmniejszyć „cyfrową przepaść”
istniejącą między nowymi krajami członkowskimi UE a krajami „starej piętnastki”. Internet szerokopasmowy dostarczany
za pośrednictwem systemu Galileo do obszarów „bliskiej zagranicy” UE, takich jak Bliski
Wschód czy kraje Afryki Północnej, może
przyczynić się do lepszego rozwoju gospodarczego tych krajów, jak również większego
otwarcia ich systemów politycznych49.
Niech czytelnik wybaczy mi, iż pozwoliłem sobie na tak obszerne, aczkolwiek mimo
to siłą rzeczy wybiórcze wymienienie niektórych z długiej listy aplikacji systemu Galileo,
jakie instytucje odpowiadające za to przedsięwzięcie wymieniają w swoich materiałach
informacyjnych. Wynikające z nich dobrodziejstwa stanowią niewątpliwie wtórne
uzasadnienie decyzji o budowie systemu.
Główne motywy to: w aspekcie politycznym
chęć osiągnięcia technologicznej i strategicznej niezależności od Stanów Zjednoczonych,
natomiast w aspekcie ekonomicznym rozwój
przemysłów związanych z wysokimi technologiami i szerokie wejście w dynamicznie
rozwijający się rynek nawigacji satelitar-
nej. Obecnie wartość tego rynku szacuje się
na około 10 mld dolarów, jednak do 2020 r.
suma ta może sięgnąć nawet 275 mld. Należy tu również wspomnieć o możliwości wygenerowania przeszło 100 tys. nowych, wymagających wysokich kwalifikacji miejsc
pracy oraz utrzymaniu wielu dotychczasowych w sektorze elektronicznym i aeronautycznym50.
Niezależnie od wielu niewątpliwych pozytywów program Galileo nie jest jednak
wolny od niedomówień, które pozostawione
samymi sobie mogą w przyszłości nastręczać
wielu problemów. Nie ulega wątpliwości,
iż dużą zaletą Galileo jest możliwość jego
podwójnego zastosowania jako programu
„double-use”. Podobnie jak w przypadku
programu GMES czy też kilku narodowych
programów kosmicznych, budowana infrastruktura orbitalno-naziemna może zostać
wykorzystana zarówno do celów cywilnych,
jak i wojskowych. Zachodzi tu pewna analogia z amerykańskim GPS, który jednak
zbudowano przede wszystkim z myślą o zastosowaniach militarnych.
W ramach serwisu PRS (Public Regulated Service) planuje się wykorzystanie systemu do wspomagania działania służb europejskich, takich jak: Biura Europejskiej
Policji (Europol), Europejskiego Biura Ścigania Oszustw (OLAF), służb chroniących
obywateli, Agencji Bezpieczeństwa Morskiego (Maritime Safety Agency), również
jednostek pełniących misję peacekeeping
poza granicami Unii, misje humanitarne i inne. Oprócz aplikacji o charakterze
wspólnotowym RPS będzie również dostarczał aplikacji przeznaczonych dla poszczególnych państw członkowskich, chodzi
tu zwłaszcza o służby wywiadowcze, służby
odpowiedzialne za bezpieczeństwo, służby
nadzorujące zewnętrzne granice Unii oraz
policję. PRS będzie pracował na oddzielnych częstotliwościach umożliwiających mu
pracę nawet w wypadku wyłączenia innych
serwisów. Jego sygnał ma być specjalnie ko-
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 152
2008-11-24 14:18:37
153
nomicznymi, a propozycja ta spotka się z negatywną opinią Organu Nadzoru. Czy względy bezpieczeństwa wezmą górę nad ekonomią? Swoisty precedens w tej kwestii powstał
już w przypadku Chin. Podpisanie porozumienia z Chinami otwiera temu krajowi dostęp do nowych technologii, a być może również i wojskowych częstotliwości PRS54.
Należy przypomnieć, iż podobnie jak
w przypadku GPS, sygnał Galileo może
zostać użyty do koordynacji uderzeń i precyzyjnego naprowadzania rakiet i bomb
na cele przeciwnika w czasie wojny. W tym
kontekście niebezpieczeństwo związane
z możliwością nieuprawnionego użycia
sygnału wojskowego lub skopiowania któregoś z przejętych odbiorników RPS nabiera szczególnej mocy55. Zagrożenie z tym
związane może dotyczyć nie tylko krajów
Wspólnoty, ale również i ich sojuszników,
w tym zwłaszcza USA56. Poza przejrzystością kompetencji większego uszczegółowienia wymagają procedury zachowania
bezpieczeństwa57. Sytuacji w tym względzie
nie poprawia odrzucenie idei powołania
do życia Centrum ds. Bezpieczeństwa i Zabezpieczeń, działającego przy Sekretariacie
Generalnym58.
Osobny problem wiąże się z kwestią dostępu do danych osobowych, a więc, wedle
definicji konwencji Rady Europy: „wszelkich
informacji dotyczących rozpoznanych lub
rozpoznawalnych jednostek”59. Wedle opinii Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego problem ten powinien zostać
rozwiązany przez poszczególne kraje członkowskie, a wszelkie uregulowania prawne
nie leżą w gestii unijnych struktur zarządzających systemem60. W tym miejscu należy
jednak przypomnieć, iż państwa członkowskie nie są stronami w umowach koncesyjnych zawieranych z podpisującymi koncesje
firmami, czy zatem przepisy natury ogólnej
w wystarczający sposób zabezpieczą poufność uzyskiwanych przez system informacji
o klientach? Biorąc pod uwagę fakt, iż Galileo
PROBLEMY GLOBALNE
dowany i odporny na wszelkie blokady i zakłócenia51.
W przypadku PRS pojawia się jednak
możliwość nieuprawnionego przejęcia jednego z odbiorników i wykorzystania go w celach sprzecznych z interesem Wspólnoty. Zaistniała w związku z tym potrzeba powołania
do życia instytucji nadzorujących bezpieczne funkcjonowanie systemu. Oprócz Rady
UE i Wysokiego Przedstawiciela ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa
w lipcu 2004 r. powołano do życia agencję
wspólnotową odpowiedzialną za kwestie
bezpieczeństwa w postaci Europejskiego
Organu Nadzoru GNSS (European Global
Navigation Satellite System Supervisory Authority). Struktura ta ma zastąpić Wspólne
Przedsiębiorstwo Galileo (GALILEO Joint
Undertaking) – ciało pierwotnie zarządzające procesem implementacji Galileo52.
Kwestiom bezpieczeństwa poświęcono
również Wspólne Działanie Rady z 12 lipca 2004 r. Dokument ten dotyczy przede
wszystkim sytuacji kryzysowych, w których
to istnieje konieczność podjęcia szybkich decyzji związanych z bezpieczeństwem Wspólnoty, jak również perspektywicznego zapobiegania takim sytuacjom. Rada UE wydaje
odpowiednie instrukcje Organowi Nadzoru,
ten z kolei służy jej opiniami dotyczącymi
konkretnych przypadków. W tym celu powołano, wchodzący w skład Organu Nadzoru, Komitet Polityczny i Bezpieczeństwa.
W sytuacjach wyjątkowych, wymagających
natychmiastowego reagowania, do działania
włącza się Sekretarz Generalny Rady UE,
pełniący również funkcję Wysokiego Przedstawiciela ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa53.
Ten z pozoru przejrzysty rozdział funkcji może jednak budzić pewne wątpliwości dotyczące przejrzystości kompetencji.
Nie jest na przykład jasne, co stanie się, gdy
Komisja zdecyduje się na zawarcie porozumienia w sprawie systemu z państwem trzecim, kierując się przy tym względami eko-
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 153
2008-11-24 14:18:37
PROBLEMY GLOBALNE
154 będzie umożliwiał całą gamę aplikacji związanych z nawigacją personalną, jak również
nadzorowanie podejrzanych lub zapobieganie przestępstwom oraz wiele innych wymienionych wcześniej, kwestia ta nie wydaje się
czysto akademicka61.
Pozostaje jeszcze zatrzymać się na moment nad aspektem społecznym całego
przedsięwzięcia. Nie ulega wątpliwości, iż
przejście do fazy operacyjnej Galileo, a więc
pełne uruchomienie systemu, przyspieszy
rozwój gospodarczy Europy i zapewni nowe
miejsca pracy w przedsiębiorstwach działających na rynku nawigacji satelitarnej oraz
w branżach pokrewnych. Czy jednak unowocześnienie struktury wielu przedsiębiorstw,
zwłaszcza transportowych, nie spowoduje
automatycznej redukcji wielu miejsc pracy?
Jaka będzie reakcja kolejowych związków
zawodowych w obliczu perspektywy utraty
pracy przez wielu członków tych organizacji? Czy przedsiębiorstwa transportowe same
podejmą działania zmierzające do przekwalifikowania swych pracowników lub odesłania
ich na wcześniejsze emerytury, czy też problem ten będzie wymagał osobnych rozwiązań
na szczeblu krajowym lub unijnym. Już teraz
należy wziąć pod uwagę również te mniej
przyjemne strony postępu technicznego.
Problem samodzielności
kosmicznej Europy
Opublikowany w 2000 r. raport Grupy Mędrców pod przewodnictwem byłego premiera
Szwecji Carla Bildta wskazuje na daleko idące uzależnienie Europy od krajów trzecich
w kluczowych obszarach działalności kosmicznej. Zdaniem autorów, w większości
specjalistów z branży kosmicznej, Europa
nie jest wręcz zdolna do stania się czyimś
strategicznym partnerem, brak jej zdolności
zarówno do współpracy, jak i rywalizacji62.
Autorzy raportu nie widzą alternatywy wobec Wspólnej Polityki Kosmicznej i unie-
zależnienia Europy od cudzej infrastruktury
kosmicznej. Miałaby ona służyć zarówno celom strategicznym, jak i komercyjnym. Podkreśla się też znaczenie polityki kosmicznej
w rozwoju Wspólnej Polityki Zagranicznej
i Bezpieczeństwa. Europa może się stać alternatywą wobec USA, umacniając się na drugiej pozycji jako podmiot rozwiązujący zadania o skali globalnej63.
Wystąpienie „mędrców” było wyraźnie ukierunkowane na wsparcie programu
GNSS, jednak zawarte w nim tezy o potrzebie usamodzielnienia się Europy dotyczą
już znacznie szerszego spektrum zagadnień.
Analogiczne wnioski znalazły się również
w innych sztandarowych dokumentach
z Zieloną i Białą Księgą polityki kosmicznej na czele64. Wynikający stąd problem samodzielności Europy w dziedzinie polityki
kosmicznej staje się coraz bardziej istotny,
również ze względów prestiżowych. Należy
pamiętać, iż swoje własne narodowe programy kosmiczne obecnie realizują nie tylko
kraje tak technologicznie zaawansowane,
jak USA, Rosja czy Japonia, ale również
Indie, Pakistan i Brazylia. Ambicją Europy
jest przejęcie przewodnictwa w międzynarodowej kooperacji z udziałem tych państw65.
Tymczasem coraz bardziej widoczne stają się nie tylko dysproporcje i uzależnienie
w rozwoju polityki kosmicznej między Europą i USA, ale także coraz częściej pojawiające się na tym tle sprzeczności i konflikty
interesów. Oprócz wspomnianych już problemów z amerykańskim GPS sporo kontrowersji wzbudziły również pozyskiwane
drogą satelitarną dane wywiadowcze, które
Amerykanie przekazywali swoim sojusznikom. Problem ten stał się widoczny w czasie
konfliktu w Kosowie, kiedy to na selektywność tych informacji uskarżało się dowództwo wojsk niemieckich. Skłoniło to rząd
RFN do wznowienia uprzednio zaniechanego programu SAR–Lupe – budowy niemiecko-francuskiej konstelacji pięciu satelitów
szpiegowskich.
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 154
2008-11-24 14:18:37
155
Amerykanów sygnał był trudny do zablokowania i przechwycenia, Europejczycy woleli
pozostać przy mniej wymagających technicznie, niższych częstotliwościach. Okazało
się też, iż słabiej rozwinięte technicznie europejskie siły NATO nie wymagają przesyłania aż tak wielkich ilości informacji, jak
w przypadku armii USA69. Ostatecznie
w maju 2004 r. przyjęto francusko-niemiecko-włoską propozycję dwóch innych standardów o mniejszej częstotliwości70.
Inny przykład tego typu sprzeczności
to kwestia przyszłości europejskiego systemu
wczesnego ostrzegania, który może działać
samodzielnie bądź też jako integralna część
amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Położenie geograficzne Europy zwiększa niebezpieczeństwo ataku za pomocą rakiet krótkiego i średniego zasięgu ze strony licznych
krajów Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki, posiadających taką broń. Tymczasem cała
uwaga USA skoncentrowana jest wokół krajów posiadających niebezpieczne dla Ameryki rakiety dalekiego zasięgu, mniej interesują je zagrożenia europejskich sojuszników.
Zbudowanie systemu wykrywającego rakiety
krótkiego i dalekiego zasięgu wymaga jednak o wiele bardziej zaawansowanej technologii71. Europie wyraźnie brakuje w tej dziedzinie czterdziestoletnich amerykańskich
doświadczeń. Jak dotąd, tylko Francja podjęła się budowy własnego systemu wczesnego
ostrzegania o nazwie SPIRALE, który ma być
uruchomiony w 2008 r.72 W obliczu różnie
postrzeganych niebezpieczeństw i odmiennych celów strategicznych UE i USA – Europa potrzebuje swojego własnego systemu
wczesnego ostrzegania, który mógłby wejść
w skład większego transatlantyckiego systemu antyrakietowego zbudowanego na zasadzie systemu systemów73. Pomijam w tym
momencie wszystkie polityczne aspekty
sporu o kształt i zasadność budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej, związane
z ambicjami USA do zagwarantowania sobie
pozycji mocarstwa globalnego74.
PROBLEMY GLOBALNE
Jeszcze wcześniej, bo w 1996 r., na nieobiektywne dane wywiadowcze dotyczące
Iraku zwrócili uwagę Francuzi. Francuskie
Ministerstwo Obrony wykorzystało przy
tym swój własny szpiegowski system satelitarny, co w konsekwencji skłoniło rząd francuski do podjęcia decyzji o nieprzyłączeniu
się do amerykańskich bombardowań tego
kraju66. Możliwości politycznego wykorzystywania swej przewagi technologicznej
w kosmosie stały się jeszcze bardziej ewidentne w 2003 r., kiedy to Stany Zjednoczone
wykorzystały tendencyjnie zaprezentowane
satelitarne dane wywiadowcze na forum
Rady Bezpieczeństwa ONZ do uzasadnienia
swej agresji na Irak.
Fakty te niewątpliwie umacniają europejską determinację w budowie Systemu Globalnego Monitoringu na rzecz Środowiska
Naturalnego i Bezpieczeństwa (GMES), który jako system typu „double-use” może również służyć do pozyskiwania informacji wywiadowczych67. Niezależnie jednak od tych
funkcji GMES ma gwarantować krajom europejskim dostęp do bezstronnych danych
dotyczących pogody, a zwłaszcza zmian
klimatycznych. Kwestia ta nabiera szczególnego znaczenia w obliczu konieczności
weryfikacji porozumień z Kyoto, jak również badania wpływu emisji gazów cieplarnianych na zmiany klimatyczne na Ziemi.
Jak wiemy, sprawy te są przedmiotem sporu
między USA a krajami europejskimi68.
Niezależnie od względów natury politycznej, istnieją również sprzeczności wynikające
z przyczyn o charakterze technicznym, jak
również geograficznym. Można tu posłużyć
się przykładem programu Satcom-Post-2000,
który ma ujednolicać natowskie standardy
łączności satelitarnej. Rząd USA domagał się
zastosowania przy wdrażaniu tego programu Ekstremalnie Wysokich Częstotliwości
(EHF), których Pentagon używa do własnej
łączności. Presja Waszyngtonu wywołała jednak stanowczy opór ze strony europejskich
państw NATO. Mimo że proponowany przez
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 155
2008-11-24 14:18:37
PROBLEMY GLOBALNE
156 Niezależnie od wielu sprzeczności natury wojskowej wyjaśnienia wymaga również
przyszłość Międzynarodowej Stacji Kosmicznej „Alfa”. W styczniu 2004 r. prezydent
George W. Bush zapowiedział powrót Stanów Zjednoczonych na Księżyc, a następnie załogową wyprawę na Marsa do 2020 r.
Przedtem jednak USA zamierzają zaniechać lotów wahadłowców. Ich wycofanie
ma nastąpić już w 2010 r. Rodzi się w związku z tym pytanie: co zastąpi amerykańskie
promy kosmiczne? Jak dotąd, są to jedyne
pojazdy zdolne do wynoszenia dużych ładunków na orbitę. Stacja „Alfa” jest zbudowana mniej więcej w połowie i wymaga wielu nowych modułów75. Sytuacji nie polepsza
ogłoszenie przez Rosjan końca darmowych
dowozów obcych załóg76. Co prawda NASA
zapowiedziała zastąpienie przestarzałych
i wadliwych wahadłowców nowym i bardziej uniwersalnym kosmolotem, jednak
jego planowe ukończenie w 2010 r. może
budzić bardzo wiele wątpliwości. Amerykanie zapowiadają zakończenie budowy stacji
w możliwie jak najbardziej okrojonej formie
i całkowite wycofanie się z niej do 2017 r.77
Czy w związku z tym Europa i inni kooperanci budujący stację będą w stanie wziąć
na siebie o wiele większe obciążenia finansowe związane z jej utrzymaniem? Obecny
wkład finansowy Europy wynosi zaledwie
8%, tymczasem samo utrzymanie stacji wymaga ok. 300 mln euro rocznie78. Czy Europa, Japonia, Rosja i Kanada zadowolą się
proponowaną przez Amerykanów okrojoną
wersją stacji? Być może częściowym rozwiązaniem tego problemu będzie szersze zaangażowanie w rozbudowę i utrzymanie „Alfy”
innych, uboższych krajów, czy jednak pomniejszy to dysproporcje i uzależnienie krajów członkowskich UE od krajów trzecich?
Niewątpliwie jedną z przyczyn dysproporcji w rozwoju polityki kosmicznej
między USA a Europą jest znaczna różnica w nakładach przeznaczanych na tę sferę
działalności. Na przykład w 2002 r. publiczne
wydatki USA na sektor kosmiczny wynosiły
31,8 mld euro z wyraźną tendencją wzrostową w stosunku do lat ubiegłych (spośród
42 mld wydanych w tym czasie na całym
świecie). W tym samym czasie cała Europa
wydała na działalność kosmiczną zaledwie
6 mld euro, notując na dodatek wyraźny
spadek w stosunku do poprzedniego roku79.
Różnica w wydatkach jest jeszcze bardziej
widoczna w przeliczeniu na głowę mieszkańca – Stany Zjednoczone wydają ok. 110
euro, a Europa poniżej 15 euro rocznie80.
Inny trudny do pominięcia problem,
który w sposób pośredni łączy się z kwestiami finansowymi, to zagadnienie kadrowe.
Spora część techników i naukowców zatrudnionych w przemyśle kosmicznym swoje
kariery zawodowe rozpoczynała jeszcze
w latach sześćdziesiątych i obecnie znajduje
się w wieku emerytalnym. Wyraźnie brakuje natomiast młodych talentów poniżej 30.
roku życia. Istnieje niebezpieczeństwo utraty cennych umiejętności oraz know-how.
Powstaje więc konieczność uatrakcyjnienia
karier zawodowych w przemyśle i sektorze
badań kosmicznych i zachęcenia doń młodzieży w szkołach i uczelniach wyższych81.
Trzeba jednak w tym momencie zmierzyć
się z bardzo atrakcyjnym amerykańskim
rynkiem pracy i bardzo niekorzystnym dla
Europy zjawiskiem drenażu mózgów82.
Uszczuplenie europejskich kadr naukowo-technicznych może jedynie powiększyć
technologiczną zależność Europy od Stanów
Zjednoczonych i obniżać konkurencyjność
własnych przemysłów. Nie jest to jednak jedyny oprócz finansów mankament osłabiający pozycję i samodzielność Europy w dziedzinie aktywności kosmicznej. Inną istotną
bolączką jest niewystarczająca koordynacja
działalności poszczególnych agencji kosmicznych, z czym łączy się nawet zarzuty
o marnotrawienie środków publicznych poprzez powielanie badań prowadzonych przez
narodowe agencje kosmiczne. Warto pamiętać, iż jak dotąd, EAK, mimo swoich sta-
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 156
2008-11-24 14:18:37
157
kowskie do renacjonalizacji swoich polityk
obronnych86, w tym również związanych
z nimi programów kosmicznych. Europejscy
eksperci wskazują na konieczność zaangażowania polityki kosmicznej na rzecz EPBiO
oraz kolektywnego podejścia do narodowych
programów obronnych przez poszczególne
państwa członkowskie. Kraje UE potrzebują
planu współpracy w celu rozłożenia między
siebie kosztów związanych z uzyskiwaniem
nowych zdolności w obszarze kosmicznym87. Takie działania stwarzają możliwość
konfiguracji wspólnych systemów łączących
zalety istniejącej już infrastruktury różnych
krajów. Przykładem może tu być system
GMES, który mógłby się stać katalizatorem
przyśpieszającym realizację głównych celów
EPBiO, a przez to zwiększyć samodzielność
Europy w dziedzinie obronnej.
PROBLEMY GLOBALNE
tutowych obowiązków, nie była w stanie zintegrować działalności naukowo-badawczej
wszystkich jedenastu agencji krajów członkowskich w postaci jednego europejskiego
programu kosmicznego. Są to zarzuty tylko
w części uzasadnione, ponieważ w ciągu minionych trzydziestu lat agencje te stały się
wobec siebie bardziej komplementarne niż
konkurencyjne. Można jednak przypuszczać, iż nawet w przypadku przeważenia tej
drugiej opcji krajom takim, jak Francja, bardzo trudno byłoby zrezygnować z bogatych
doświadczeń swoich instytucji narodowych,
takich jak Narodowe Centrum Studiów
Kosmicznych, na rzecz wspólnych działań
podejmowanych w ramach EAK83.
Z myślą o lepszej koordynacji działalności wszystkich podmiotów funkcjonujących
na europejskim rynku kosmicznym EAK
i Komisja Europejska zainicjowały w czerwcu 2003 r. Plan Generalny Europejskiej
Technologii Kosmicznej (European Space
Technology Master Plan). Z założenia ma on
harmonizować dwadzieścia wydzielonych
obszarów technologicznych, skupiając w sumie 1600 podmiotów. Plan Generalny został
również stworzony z myślą o zabezpieczeniu
delikatnej równowagi między zdrową rywalizacją i koncentracją przemysłu kosmicznego w Europie84.
Podobne funkcje może spełniać Integralna
Inicjatywa Satcom (Integral Satcom Initiative)
skupiająca ponad sto instytucji i siedemnaście
krajów. Ma ona na celu stworzenie trzeciego,
obok radionawigacji (Galileo) i obserwacji
Ziemi (GMES), telekomunikacyjnego filaru
Europejskiej Polityki Kosmicznej85.
Trudno oprzeć się wrażeniu, iż inną istotną przyczyną słabości i braku samodzielności Europy w obszarze aktywności kosmicznej jest dotychczasowa słabość Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa,
a zwłaszcza mieszczącej się w niej Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. Brak
wielu wiążących się z nią zdolności operacyjnych może zachęcać niektóre kraje człon-
Wnioski
Europejska Polityka Kosmiczna wykazywała
do tej pory wyraźne zapóźnienie względem
USA i fakt ten tylko w części można przypisać różnicom w nakładach finansowych
przeznaczanych na działalność w tym sektorze. Kraje członkowskie jak dotąd zazdrośnie strzegły swoich własnych, narodowych
programów kosmicznych, co nie sprzyjało
rozwojowi inicjatyw o charakterze wspólnotowym. W przyszłości trudno będzie wyobrazić sobie rozwój Europejskiej Polityki Kosmicznej bez przeniesienia środka ciężkości
na programy realizowane w ramach polityki
UE. Komplementarne dopasowywanie istniejących już i tworzonych programów narodowych i wspólnotowych wydaje się mało
perspektywiczne. Nie ulega wątpliwości,
iż potrzebne jest także bardziej zrównoważone podejście do cywilnego i militarnego
wykorzystania kosmosu, położenie nacisku
na rozwój polityki kosmicznej w obszarze
drugiego filaru, tu jednak pojawia się czekająca na uregulowanie kwestia roli i statutu
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 157
2008-11-24 14:18:37
PROBLEMY GLOBALNE
158 Europejskiej Agencji Kosmicznej. Wydaje
się, iż niezbędny jest obustronny kompromis umożliwiający rozszerzenie uprawnień
Agencji na programy wojskowe, przy zachowaniu jej ograniczonej autonomiczności
pozwalającej na kontynuacje własnych programów.
Europejska Polityka Kosmiczna obejmuje
lub odnosi się do spraw związanych z wszystkimi trzema filarami polityki UE, podczas
gdy jej główne inicjatywy są promowane i re-
alizowane przez ograniczoną pod względem
swych uprawnień Komisję Europejską. Wyklucza to otwarte wkraczanie w obszar polityki zagranicznej i bezpieczeństwa oraz sprawy wewnętrzne i wymiar sprawiedliwości.
Niezbędne jest więc dalsze zaangażowanie
się instytucji o uprawnieniach politycznych.
Obecnie realizowane programy o charakterze
„double-use” wymagają klarownych centrów
decyzyjnych i jasnych procedur związanych
z bezpieczeństwem państw Wspólnoty.
1
Termin ten mniej więcej w takim znaczeniu pojawia się po raz pierwszy w Zielonej Księdze – dokumencie otwierającym dyskusję na temat polityki kosmicznej UE w 2003 r.; zob. Green Papers: European
Space Policy, COM(2003) 17 final, z 21.01.2003, http://www.europa.eu.int/comm/space/doc_pdf/greenpaper_en.pdf (20.02.2003).
2 K. Suzuki, Policy Logics and Institutions of European Space Collaboration, ,,Ashgate Publishing Company”, Hants 2003, s. 185.
3 Ibidem, s. 187.
4 Wobec braku własnych specjalistów Komisja zdecydowała się na skorzystanie z pomocy francuskiego
Narodowego Centrum Studiów Kosmicznych (CNES), w związku z czym inicjatywa Komisji miała zostać zrealizowana w postaci francuskiego programu SPOT 4. Mimo sprzyjających okoliczności Komisja nie zdecydowała
się jednak na inwestowanie w budowę nowych satelitów. Ostatecznie program został przeniesiony ze SPOT 4
na SPOT 5 w wersji „Vegetation 2” i zrealizowany jako fragment większej całości bez udziału Komisji.
5 K. Suzuki, op. cit., s. 189–191.
6 Space Coordination Group, http://europa.ue.int/comm/jrc/space/mandate/_en.html (7.02.2006). Co
ciekawe, na oficjalnych stronach internetowych Komisji podaje się jako datę założenia zespołu rok 1996,
co dodatkowo podkreśla zasługi trzech komisarzy.
7 K. Suzuki, op. cit., s. 191.
8 Ibidem, s. 192.
9 Ibidem, s. 197. Rzucone wówczas hasło „More and better Europe” miało oznaczać wzmocnienie
wszystkich europejskich aktorów, uwzględnienie interesów narodowych oraz wypracowanie wspólnej strategii dla EAK, UE i państw członkowskich.
10 Joint Space Strategy Advisory Group (JSSAG), http://europa.eu.int/comm/space/themes/jssag_
en.html (7.02.2006).
11 K. Suzuki, op. cit., s. 199. W skład pierwszego gremium jako „członkowie desygnowani” wchodzą
dyrektorzy generalni komisji do spraw: badań, energii i transportu, ochrony środowiska, społeczeństwa
informacyjnego, rozwoju stosunków zewnętrznych. Ze strony EAK są to dyrektorzy: do spraw nadzoru nad
strategią, przemysłowych i technologii, aplikacji, nauki oraz lotów załogowych. W celu obsługi obu gremiów
powołano też Sekretariat. Joint Task Force: ESA and the EU join force in space, http://europa.eu.int/comm/
space/themes/taskforce_en.html (7.02.2006).
12 Mandat Wspólnej Grupy Roboczej obejmuje:
– wysuwanie wspólnych propozycji dotyczących rozwoju Europejskiej Strategii Kosmicznej,
– sprawdzanie „zadań poziomych” dotyczących implementacji strategii w takich dziedzinach, jak:
współpraca międzynarodowa, działalność przemysłowa, RTD, technologie podwójnego zastosowania i in.,
– rozważanie możliwości wykorzystania do lepszego wdrażania strategii polityki UE,
– konsultacje i omawianie ich wyników z różnymi interesariuszami, zwłaszcza państwami członkowskimi, oraz formułowanie na tej podstawie propozycji dla dyrektora generalnego EAK,
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 158
2008-11-24 14:18:38
159
PROBLEMY GLOBALNE
– zgłaszanie Komisji i EAK propozycji dotyczących stworzenia struktury umożliwiającej EAK podjęcie
działalności jako „agencji implementacyjnej” w związku z polityką kosmiczną UE.
13 S. Bogusz, Europejska Agencja Kosmiczna – jej cele, struktura i zasady działania (art. w posiadaniu
autora), s. 8.
14 J. Ryzenko, Kształtowanie się Europejskiej Polityki Kosmicznej, „Stosunki Międzynarodowe”, nr 1–2,
2005, s. 33.
15 K. Suzuki, op. cit., s. 200.
16 Council Decision on the Signing of Framework Agreement between the European Community and the
European Space Agency, http://www.europa.eu.int/comm/space/doc_pdf/agreement_en.pdf (10.02.2006).
17 Wydaje się, iż nie zmienia tego stanu nawet zapis artykułu 5 pkt a, mówiący o przejęciu przez EAK
funkcji zarządzających w działaniach z dziedziny aktywności kosmicznej Wspólnoty.
18 Wśród celów tej współpracy wymienia się:
a) zabezpieczenie niezależnego dostępu do kosmosu i rozwój innych obszarów interesów strategicznych
niezbędnych dla niezależnego użycia i zastosowania technologii kosmicznych,
b) troska o ogólne polityczne dążenia Wspólnoty Europejskiej,
c) wspieranie polityki Wspólnoty poprzez użycie technologii kosmicznych i kosmicznej infrastruktury
celem wsparcia zrównoważonego rozwoju, wzrostu gospodarczego i zatrudnienia,
d) optymalizowanie wykorzystania ekspertyz i dostępnych środków i zastosowanie ich w celu wzmocnienia bliskiej kooperacji między obydwiema stronami, a zatem połączenie popytu z podażą systemów kosmicznych w ramach strategicznego partnerstwa,
e) osiągnięcie większej spójności i synergii badań i rozwoju celem optymalnego wykorzystania zasobów
dostępnych w Europie, wliczając w to również sieć centrów technicznych.
19 Zgodnie z art. 8 spotkania w ramach Rady Kosmicznej mają na celu koordynację i umożliwienie
współpracy zgodnej z Porozumieniem Ramowym. Porozumienie przewiduje „wspólne” i „towarzyszące”
spotkania, których celem mają być: „koordynacja i umożliwienie kooperacyjnej aktywności zgodnie z Porozumieniem. Będą one osiągnięte na drodze wspólnych i towarzyszących spotkań Rady Unii Europejskiej
i Rady EAK na poziomie ministerialnym (Rada Kosmiczna)”. Wspólne i towarzyszące spotkania będą zawierać następujące cele:
a) dostarczanie orientacji pomagającej osiągać cele tego Porozumienia i ustalanie wymaganych działań,
b) tworzenie zaleceń, zwłaszcza odnoszących się do głównych elementów konkretnych planów,
c) doradzanie stronom odnośnie do sposobów wzmocnienia kooperacji zgodnie z zasadami zawartymi
w tym Porozumieniu,
d) dbanie o efektywne i skuteczne funkcjonowanie tego porozumienia.
20 Powtórzono w nim zakres kompetencji dzielonej (tytuł I, art. 2c). Traktat ten dodatkowo wzmocnił
rangę polityki kosmicznej, wspominając o opracowywaniu przez Unię „europejskiej polityki przestrzeni
kosmicznej” na drodze promocji wspólnych inicjatyw, popierania badań i rozwoju technologicznego oraz
koordynacji wysiłków niezbędnych do rozwoju badań i wykorzystania kosmosu. Parlament i Rada UE mają
ustanowić niezbędne środki „przybierające postać europejskiego programu kosmicznego”. Zaznacza się jednakże, iż rozwiązanie to nie może oznaczać harmonizacji odnośnego ustawodawstwa państw członkowskich. W ten sposób zostaje zachowana kompetencja dzielona (tytuł XVIII, art. 172a).
21 Istnieje poza tym niebezpieczeństwo, iż państwa uczestniczące dotychczas w programach Agencji,
w obliczu możliwości przegrania przetargów przez ich przemysły i ośrodki naukowo-badawcze, zechcą
skierować dotychczasowe środki na własne programy narodowe. Czynnikiem zniechęcającym do podporządkowania się EAK Wspólnocie może tu być również fakt o wiele większej dobrowolności przy podejmowaniu decyzji o uczestniczeniu lub nie w danym programie, co w przypadku prawa wspólnotowego należy
do wyjątków.
22 K. Suzuki, op. cit., s. 200–201.
23 J. Ryzenko, op. cit., s. 36.
24 S. Hobe, Prospects for European space administration, „Space Policy”, 2004, vol. 20, s. 26.
25 Ibidem, s. 27.
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 159
2008-11-24 14:18:38
PROBLEMY GLOBALNE
160 26 Nazwa „Galileo” została przyjęta nieco później. Nie należy więc tego systemu mylić z Galileo Europe
Mission czy Galileo Millennium Mission, a więc misją amerykańskiego próbnika wyniesionego na orbitę
i skierowanego w okolice Jowisza w 1989 r.
27 The Cambridge Encyclopedia of Space: Mission, Application and Exploration, Cambridge University
Press, Cambridge 2003, s. 89.
28 W sposób niedwuznaczny wspomina o tym Biała Księga wydana przez Komisję, zob. White Paper,
Space: A new European frontier for an expanding Union. An action plan for implementing the European
Space Policy, COM (2003) 673, s. 28, http://europa.eu.int/comm/space/whitepaper/pdf/spwhpap_en.pdf
(12.01.2006).
29 Galileo: The European project on radio-navigation by satellite, Information note, 26 March 2002, s. 2.
30 Galileo. The European Programme for Global Navigation Services, ,,ESA Publications Division”, January
2005, s. 7. Według informacji pochodzących z rządowych źródeł amerykańskich nawet wprowadzenie systemu nowszej generacji – GPS III – nie wyeliminuje wszystkich usterek. Galileo. The European project..., s. 2.
31 Program ten jest w dalszym ciągu realizowany, a data jego finalizacji odwleka się.
32 Selektywna dostępność (S.A.) oznaczała celowy błąd w odczycie danych, zmniejszający dokładność
pomiaru do ok. 200 m. O wiele większą precyzją charakteryzuje się sygnał DGPS przeznaczony dla formacji mundurowych typu straż ochrony wybrzeża USA, natomiast jeszcze bardziej precyzyjny jest sygnał
wojskowy PPS. Więcej informacji na temat polityki USA w dziedzinie nawigacji satelitarnej można znaleźć
na stronie: National Space-Based PTN Executive Committee: http://www.pnt.gov/.
33 K. Suzuki, op. cit., s. 193–194.
34 Ibidem, s. 196. Tytułem uzupełnienia wynikającego z długiego cyklu wydawniczego niniejszego zeszytu pragnę przypomnieć, że formuła partnerstwa publiczno-prywatnego nie zdała egzaminu. Firmy komercyjne zainteresowane uczestnictwem w programie nie były w stanie porozumieć się z Komisją co do
przyspieszenia prac nad Galileo i związanych z tym dodatkowych kosztów niezbędnych do poniesienia we
wstępnej fazie realizacji projektu. W wyniku tego wiosną 2007 r. Komisja była zmuszona prosić o dalsze finansowe wsparcie Parlament Europejski. W obliczu groźby przejęcia projektu o charakterze wspólnotowym
przez niektóre kraje członkowskie (np. Niemcy) eurodeputowani zdecydowali się na całościowe pokrycie
kosztów projektu z budżetu Unii.
35 Nie jest to stwierdzenie w pełni zgodne z prawdą, ponieważ środki, jakimi dysponuje Agencja, przeznaczone na działalność statutową pochodzą ze składek członkowskich. Analogicznie rzecz przedstawia się
w wypadku środków pozostających w dyspozycji Komisji.
36 K. Suzuki, op. cit., s. 194.
37 EUROPA – Energy and Transport – GALILEO-Joint Undertaking, http://europa.ue.int/comm/dgs/
energy_transport/galileo/partners/joint_en.htm (26.02.2006).
38 Całościowe wdrożenie systemu GNSS ma się składać z trzech następujących faz:
1) fazy rozwoju i orbitalnej atestacji – rozpoczęta w 2002 r. W jej trakcie wyniesiono na orbitę pierwszego satelitę, tworzy się cztery następne oraz komponenty infrastruktury naziemnej. W tej fazie testuje się
też działanie zegarów atomowych oraz zabezpiecza zarezerwowane częstotliwości radiowe;
2) faza rozstawienia – następuje w niej rozmieszczenie na orbitach kolejnych 26 satelitów oraz dokończenie infrastruktury naziemnej;
3) faza początkowej obsługi – tj. początek działania całego systemu.
39 Galileo. The European Program..., s. 33.
40 Szerzej na temat Wspólnego Europejskiego Nieba pisze: T.M. Markiewicz, Program SES wystartował,
„Skrzydlata Polska”, nr 6, 2004, s. 4–6.
41 Galileo. The European Programme..., s. 16.
42 EUROPA – Energy and Transport – Galileo Applications – Rail, http://europa.eu.int/comm/dgs/energy_transport/galileo/applications/rail_en.htm (26.02.2006).
43 Galileo. The European Programme..., s. 16–17.
44 EUROPA – Energy and Transport – Galileo Applications – Agriculture, http://europa.eu.int/comm/
energy_transport/galileo/agriculture_en.htm (26.02.2006).
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 160
2008-11-24 14:18:38
161
45
Galileo. The European Programme..., s. 18.
Ibidem.
47 Ibidem, s. 18–19.
48 EUROPA – Energy and Transport – Galileo Applications – Finance, Banking, Insurance, http://europa.eu.int/comm/dgs/energy_transport/galileo/applications/finance_en.htm (26.02.2006).
49 C. Bildt, M. Dillon, Europe’s final frontier, [w:] C. Bildt, M. Dillon, D. Keohane, X. Pasco, T. Valasek,
Europe in Space, „Centre for European Reforms”, London 2004, s. 15–16.
50 White Paper…, s. 13–14.
51 EUROPA – Energy and Transport – GALILEO Services – Public Regulated Services, http://europa.
eu.int/comm/dgs/energy_transport/galileo/programme/service_prs_en.htm (6.03.2006).
52 Council Regulation (EC) No 1321/2004 of July 2004 on the establishment of structures for the management of the European satellite radio-navigation programmes, „Official Journal of the European Union”,
L 246, 20.07.2004.
53 Council Joint Action 2004/552/CFSP of July 12.07.2004 on aspects of the operation of European
satellite radio-navigation system affecting the security of the European Union, „Official Journal of the European Union”, L 245, 20.07.2004.
54 J. Ryzenko, op. cit., s. 35.
55 T. Valasek, Galileo’s strategic’ role, [w:] C. Bildt i in., op. cit., s. 39.
56 Amerykanie już wcześniej zwracali uwagę ministrów państw członkowskich UE na brak odpowiednich organów nadzorujących wojskowy sygnał Galileo. K. Suzuki, op. cit., s. 195.
57 Można by nieco humorystycznie zapytać, czy na przykład Havierowi Solanie wzorem prezydenta USA czy Rosji będą od teraz na każdym kroku towarzyszyli dwaj oficerowie z walizeczką wyposażoną
w kody umożliwiające wyłączenie sygnału na dowolnym obszarze kuli ziemskiej.
58 Opinion of European Economic and Social Committee on the Communication from the Commission
to the European Parliament and the Council-Progress report on the GALILEO research programme as at the
beginning of 2004 (COM (2004) 112 final), „Official Journal of the European Union”, C 302, 7.12.2004, s. 35.
59 Convention for the Protection of Individuals with Regard to Automatic Processing of Personal Data,
28.01.1981, European Treaty Series – No 108, http://conventions.coe.int/Treaty/EN/CadreListeTraites.htm
60 Opinion of European Economic and Social Committee..., s. 37.
61 Należy zauważyć, iż nieco na wyrost brzmią zatem zapewnienia, iż Galileo sam w sobie nie stanowi
żadnego zagrożenia dla zachowania prywatności, ponieważ nie ma połączenia zwrotnego z Ziemi.
62 Towards a Space Agency for the European Union. Report by Carl Bildt, Jean Peyrelevade, Lothar
Spath to the ESA Director General, http://ravel.esrin.esa.it/docs/annex2 wisemen.pdf, s. 1 (11.02.2006).
63 Ibidem, s. 6.
64 White Papers…, s. 25–28, 50 i in.
65 C. Bildt, M. Dillon, Europe’s final frontier..., s. 17.
66 X. Pasco, Ready for take-off?, [w:] C. Bildt i in., op. cit., s. 22.
67 Symptomatyczna wydaje się tu zmiana pierwotnej idei i nazwy systemu z Global Monitoring for Environmental Security na Global Monitoring for Environment and Security.
68 G. Brachet, From initial idea to a European plan: GMES as exemplar of European space strategy, „Space
Policy”, 2004, vol. 4, s. 8.
69 X. Pasco, op. cit., s. 25.
70 Satcom Post-2000. Improved satellite communications for NATO, http://www.nato.int/issues/satcom/index.html (21.03.2006).
71 Znacznie trudniej wykryć start i lot takiej rakiety, ponieważ wydłuża się faza lotu, w której znajduje
się ona w obrębie ziemskiej atmosfery, i trudniej dostrzec ją z kosmosu, łatwiej też o fałszywy alarm.
72 X. Pasco, op. cit., s. 26.
73 T. Hypki, Najpierw myśleć..., „Raport: Wojsko – Technika – Obronność”, nr 1, 2000, s. 8.
74 M. Kaczmarski, Obrona przeciwrakietowa Stanów Zjednoczonych i jej implikacje międzynarodowe,
Toruń 2004, s. 72–76, 85–87.
46
PROBLEMY GLOBALNE
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 161
2008-11-24 14:18:38
162 75
C. Bildt, M. Dillon, Europe’s final frontier..., s. 17.
Koniec jazdy na gapę, „Polityka”, nr 19, 14.05.2005, s. 86.
77 P. Cieśliński, Quo vadis NASA?, „Gazeta Wyborcza”, 27.05.2005, s. 18.
78 Green Papers…, s. 16.
79 W 2004 r. Europa była jedynym regionem świata, w którym nastąpił spadek wydatków kosmicznych.
W tym czasie zdołano wystrzelić zaledwie trzy satelity.
80 Green Papers..., s. 15, 17. Wątpliwości może też budzić struktura tych wydatków, na przykład przeznaczenie środków budżetowych pochodzących z puli badań naukowych na konstruowanie rakiet nośnych,
mimo że ich zastosowanie i niezbędna do tego infrastruktura wykraczają poza ramy budżetowe.
81 White Papers...., s. 30–31.
82 Szacuje się, iż w latach 1991–2000 spośród 15 600 europejskich doktorantów studiujących nauki ścisłe na amerykańskich uczelniach dwie trzecie zostało zatrudnionych przez tamtejsze laboratoria. C. Bildt,
M. Dillon, Europe’s final frontier..., s. 11. Co ciekawe, w przypadku Niemiec drugim po Stanach Zjednoczonych importerem wysoko kwalifikowanych kadr naukowych jest Szwajcaria. T. Wieliński, Niemcy emigrują,
„Gazeta Wyborcza”, 7–8.01.2006, s. 5.
83 A. Gaubert, Is there really any duplication in Europe’s space activities?, ,,Space Policy”, 2006, vol. 22,
s. 1–2.
84 Benefits for Europe – Revealed: Europe’s master plan for space technology, http://www.esa.int/esaCP/
SEMLCTWO4HD_Benefits_0.html (18.03.2006).
85 Integral Satcom Initiative holds launch meeting, http://www.europa.eu.int/comm/space/news/article_3847_en.html (15.03.2006).
86 R. Zięba, Instytucjonalizacja bezpieczeństwa europejskiego, Warszawa 2004, s. 396.
87 Report of the Panel of Expert on Space and Security, March 2005, http://europa.eu.int/comm/space/
news/article_2262.pdf (15.03.2006).
PROBLEMY GLOBALNE
76
European Union in the face of main challenges of space policy
Summary
The first years of the 21st century promoted of greater attention of European Community directed towards
space activity. The most apparent is reflected in some documents such as Wise Men’s Group Report (2000),
Green Paper (first months of 2003), White Paper (October of 2003) and also the announcement of advertising of European Space Programme, which should play the role as an integral framework of European space
enterprises in the nearest future. The more practical aspects of space activity in Europe constitute two space
projects such as Global Navigation Satellite System (GNSS-2), so-called Galileo, and Global Monitoring for
Environmental and Security (GMES).
Europe reveals its own ambition to keep up with the United States in space matters, however European
Union policy encounters some difficulties. One of these is the absence of clear institutional relations between the European Union and European Space Agency, the latter acting an implementing organization.
The second difficulty is the shortage of appropriate procedures of management of Galileo system. Galileo,
similarly to the American GPS, the so-called double-use system, in the future can be used for military aims.
For this reason the European Community should complete creation of all security procedures. The third
problem is connected with personal data management security.
The great challenge for Europe is to accomplish independence from United States in space matters, both
in military and civil area. Europe should invest more in space-based technology to promote its economic
and security interests. In the face of the fiasco of Lisbon Strategy, space policy could be a meaningful stimulus to economic and technological development of the European Community.
Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008
© for this edition by CNS
01 WrocStudia Polit 9.indd 162
2008-11-24 14:18:38

Podobne dokumenty