Pobierz artykuł - Wrocławskie Studia Politologiczne
Transkrypt
Pobierz artykuł - Wrocławskie Studia Politologiczne
PROBLEMY GLOBALNE Bartosz Smolik Unia Europejska w obliczu głównych wyzwań polityki kosmicznej Można zaryzykować tezę, iż umieszczenie pod koniec grudnia 2005 r. na orbicie okołoziemskiej satelity GIOVE-A, pierwszego z serii trzydziestu satelitów systemu Galileo, zapoczątkowało nowy okres w historii rozwoju polityki kosmicznej w Europie. Nieprzypadkowo proces instalacji systemu Galileo pokrywa się w czasie z realizacją programu Globalnego Monitoringu dla Potrzeb Środowiska i Bezpieczeństwa (Global Monitoring for Environment and Security – GMES) oraz zainicjowaniem prac przez Europejską Radę Kosmiczną. Jest to nieoficjalny organ międzyrządowy powołany do opracowania Europejskiego Programu Kosmicznego, a więc całościowego planu realizacji Europejskiej Polityki Kosmicznej. Pomimo niewątpliwego postępu, jaki zaistniał w ostatnich latach, polityka kosmiczna Europy staje w obliczu wielu problemów, które wymagają rozwiązania. W artykule chciałbym opisać najistotniejsze z nich, a zarazem przyjrzeć się niektórym propozycjom, które zmierzają w tym kierunku. Pojawiający się tutaj termin – Europejska Polityka Kosmiczna – na potrzeby niniejszego artykułu określam jako zespół działań wiążących się z aktywnością kosmiczną, podejmowanych wspólnie przez Unię Europejską i Europejską Agencję Kosmiczną, zmierzających do ekonomicznego, technologicznego i militarnego wzmocnienia i usamodzielnienia się Wspólnoty Europejskiej oraz europejskich krajów z nią stowarzyszonych1. Zasadniczo wyróżniam trzy podstawowe problemy Europejskiej Polityki Kosmicznej, wiążą się one z: kwestią relacji między Unią a Europejską Agencją Kosmiczną (dalej – EAK), realizacją programu Galileo oraz kwestią usamodzielnienia się Europy na płaszczyźnie działalności kosmicznej. Skomplikowana natura relacji między Unią Europejską a Europejską Agencją Kosmiczną Pierwsze oznaki zainteresowania się ze strony Komisji Europejskiej działalnością kosmiczną pojawiają się już w latach 80., głównie za sprawą komisarza do spraw nauki i badań Etienne Davignona. Bardziej dogodne podstawy prawne do tego typu działań pojawiły się jednak dopiero po przyjęciu Jednolitego Aktu Europejskiego w 1986 r. Równocześnie zwiększyło się też zainteresowanie Wspólnoty perspektywą nawiązania bliższej współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną2. Mimo zwiększenia się politycznej roli Komisji w dziedzinie badań i rozwoju (R&D) WROCŁAWSKIE STUDIA POLITOLOGICZNE 9/2008 Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 143 2008-11-24 14:18:36 PROBLEMY GLOBALNE 144 istotnym krokiem w tym kierunku okazał się dopiero komunikat Komisji z 1992 r., wyrażający wolę uczestnictwa w tworzeniu sektora kosmicznego. Podkreśleniem tego kierunku miała być decyzja o współrealizacji programu „Vegetation”, który miał służyć monitorowaniu lądu pod kątem uzyskiwania informacji meteorologicznych przy użyciu sensora o jednokilometrowej rozdzielczości. Komisja przeznaczyła na ten cel około stu milionów ECU z puli różnych obszarów badawczych skupionych w Czwartym Programie Ramowym Badań i Rozwoju3. Mimo iż realizacja programu nie zakończyła się dla Komisji zbyt pomyślnie4, jeszcze w tym samym roku powstała Kosmiczna Grupa Doradcza (Space Advisory Group) – pierwsze wspólne gremium skupiające przedstawicieli EAK i Wspólnoty (Komisji i odpowiednich ministerstw poszczególnych krajów członkowskich). Chcąc podkreślić wagę narodowych agencji kosmicznych, do wspomnianego grona dokooptowano również przedstawicieli tych organizacji. Zadania Kosmicznej Grupy Doradczej miały polegać na wypracowaniu porozumienia między EAK a organami decyzyjnymi Wspólnoty, w rzeczywistości jednak działalność tego forum ograniczała się do określania pożądanych obszarów współpracy, a jej wpływy polityczne były ściśle uzależnione od wsparcia ze strony Komisji i państw członkowskich. O bardziej istotnym znaczeniu Kosmicznej Grupy Doradczej nie byli nawet przekonani wszyscy jej przewodniczący. Sytuacji w tej dziedzinie z pewnością nie poprawiło podzielane przez reprezentantów EAK i poszczególnych rządów przekonanie o całkowitym uzależnieniu Grupy od Komisji, w wyniku czego mogła ona być jedynie organem doradczym, brakowało natomiast możliwości wpływania z zewnątrz na decyzje podejmowane w samej Komisji. Tymczasem w obliczu odmiennych procedur decyzyjnych obowiązujących w obrębie obu organizacji nieodzowna stawała się bardziej efektywna dyskusja5. Wewnątrz samej Komisji polityką kosmiczną zajmowało się w tym czasie wiele równorzędnych komórek, dlatego też w tym samym roku powołano do życia wewnątrzkomisyjną Kosmiczną Grupę Koordynacyjną (Space Coordination Group). Stało się to głownie za sprawą Jeana Perre Contzena – dyrektora generalnego Wspólnego Centrum Badawczego, który zajął w tym zespole stanowisko „kosmicznego koordynatora”. Zespół ten miał skupiać reprezentantów wszystkich dyrekcji generalnych Komisji z zamiarem opracowania programu dotyczącego aktywności kosmicznej. W pierwszych latach swojego istnienia faktyczna rola Kosmicznej Grupy Koordynacyjnej ograniczała się jednak do koordynacji działań bez możliwości przejęcia odpowiedzialności za całą politykę kosmiczną Komisji. Tę wadę dostrzeżono dopiero w 1996 r., kiedy to z inicjatywy trzech komisarzy wzmocniono rolę tego zespołu. Zmiana polegała na dokooptowaniu pięciu działających permanentnie wysokich urzędników odpowiedzialnych za konsultacje z przemysłem, organizacjami pozarządowymi, przygotowywanie analiz socjoekonomicznych, a także śledzenie kosmicznej aktywności krajów trzecich6. Prace zespołu nie wiązały się, co zrozumiałe, z żadnymi programami implementacyjnymi, ponieważ nie wynikały z nich żadne decyzje finansowe7. Dalsze postępy w dziedzinie kosmicznego zaangażowania się Wspólnoty były już uzależnione od posunięć instytucji politycznych. Sprzyjająca temu atmosfera pojawiła się w 1998 r., w okresie wzmożonej dyskusji na temat stworzenia alternatywnego wobec GPS systemu nawigacji satelitarnej. Przełom nastąpił w pierwszej połowie 1998 r., w okresie prezydencji brytyjskiej. Wówczas to z inicjatywy Lorda Sainsbury – brytyjskiego ministra ds. kosmosu – Rada Ministrów Europejskiej Agencji Kosmicznej i Rada Unii Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 144 2008-11-24 14:18:36 145 W listopadzie 2000 r. z myślą o implementacji Europejskiej Strategii dla Kosmosu powołano do życia Wspólną Grupę Roboczą (Joint Task Force). Była to stosunkowo szeroka struktura składającą się z dwóch rodzajów gremiów. Pierwsze miało grupować „członków desygnowanych”, a więc tych, którzy formalnie zostali wyznaczeni z grona Dyrekcji Generalnej EAK i Komisji Europejskiej. W skład drugiego gremium, tym razem już ściśle eksperckiego, mieli wchodzić „członkowie wspierający”, przydzieleni tam przez „członków desygnowanych” celem bezpośredniej realizacji zadań przyjętych przez Grupę11. Wspólna Grupa Robocza zyskała dość szeroki mandat, dzięki czemu nie musiała się ograniczać do programów realizacji projektów Galileo i GMES (Globalny Monitoring na rzecz Środowiska Naturalnego i Bezpieczeństwa), lecz mogła wchodzić w inne obszary wspólnych zainteresowań UE i EAK12. Celem ostatecznym Grupy miało być stworzenie spójnej struktury decyzyjnej w obszarze kosmicznym, gdzie EAK odgrywałaby rolę agencji implementacyjnej. Dyrekcja EAK zdawała sobie sprawę, iż działając na dotychczasowych zasadach, nie będzie w stanie zapewnić sobie dotychczasowych wpływów politycznych, a co za tym idzie – zyskać wystarczającego wsparcia finansowego, wobec czego musiała liczyć na wsparcie ze strony Wspólnoty Europejskiej. Kłopoty finansowe Agencji związane z coraz częstszą praktyką przenoszenia przez państwa członkowskie funduszy na finansowanie własnych programów narodowych stanowiły dodatkową zachętę do przyjęcia takiego właśnie rozwiązania13. Owocem prac Wspólnej Grupy Roboczej było wiele dokumentów, z których niewątpliwie najważniejszym jest Zielona Księga Europejskiej Polityki Kosmicznej. Jej wydanie zapoczątkowało półroczną debatę dotyczącą potrzeb, charakteru i celów działalności kosmicznej, niezbędnych do tego środków finansowych i struktury organizacyjnej14. Można PROBLEMY GLOBALNE Europejskiej przyjęły dwie analogiczne rezolucje dotyczące wzajemnej współpracy. Unia Europejska miała dostarczać ram prawnych dla działalności kosmicznej i bezpośrednio związanej z kosmosem oraz pełnomocnictw umożliwiających powiększenie liczby podmiotów współpracujących oraz reprezentować obie strony w negocjacjach z krajami trzecimi. EAK pełniłaby w nich rolę centrum doradczego dostarczającego technologicznych ekspertyz8. Mimo że rezolucje nie miały charakteru formalnej deklaracji, wyrażały jednak wyraźną polityczna wolę wzmocnienia instytucjonalnych relacji między Wspólnotą a EAK. Istotnym katalizatorem był tutaj fakt, iż Unia nie posiadała w tym czasie odpowiednich kadr i ośrodków technicznych ani też doświadczeń związanych z rozwojem sektora kosmicznego. Z drugiej strony EAK nie była i w dalszym ciągu nie jest podmiotem zdolnym do samodzielnego negocjowania układów międzynarodowych. Późniejsze wydarzenia miały sprzyjać podjęciu bezpośredniej współpracy między organami wykonawczymi Wspólnoty i EAK. W maju 1999 r. Rada UE zwróciła uwagę na Europejską Strategię dla Kosmosu – ideę sformułowaną wcześniej przez dyrektora generalnego EAK Antonio Rodota i Komisję, w dużej mierze pod wpływem pierwszych doświadczeń związanych z formułowaniem programu Galileo. Wówczas to nieodzowne okazało się długookresowe strategiczne planowanie. Niebawem Rada UE i Rada Ministrów EAK zleciły swoim organom wykonawczym wypracowanie do końca 2000 r. w pełni rozwiniętej strategii. Był to kolejny znaczący przełom, pierwszy raz bowiem obie organizacje miały przygotować wspólną, wszechstronna strategię9. Pomyślano również o konsultacjach z krajami członkowskimi EAK, czemu miała służyć Wspólna Grupa Doradcza Strategii Kosmicznej (Joint Space Strategy Advisory Group)10. Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 145 2008-11-24 14:18:36 PROBLEMY GLOBALNE 146 przypuszczać, iż znalezienie konstruktywnego rozwiązania tego ostatniego problemu okazało się jednak zadaniem przekraczającym siły Grupy. Jej członkowie już w pierwszym swoim raporcie uznali za niezbędne powołanie do życia Rady Kosmicznej – nieformalnego organu o charakterze politycznym, skupiającego członków Rady Ministrów EAK i Rady UE ds. Konkurencyjności15. Połowicznie problem współpracy instytucjonalnej między EAK i UE rozwiązało Porozumienie Ramowe z 25 listopada 2003 r.16 Jest to jednak porozumienie o charakterze tymczasowym, EAK i UE zachowują w nim nie tylko pełną równoprawność i autonomiczność, ale też nie ma mowy o zobowiązaniu się Agencji do pełnienia funkcji implementacyjnych17. W dokumencie określono osiem pól współpracy, takich jak: nauka, technika, obserwacja Ziemi, nawigacja, komunikacja satelitarna, loty załogowe, starty rakiet kosmicznych oraz zakres polityki odnoszący się do kosmosu (art. 3). Co charakterystyczne, koncentruje się ona na celach i bardzo ogólnych formach współpracy, nie wnikając w ich szczegóły. Wśród celów współpracy, jakie wylicza artykuł pierwszy, znajdują się: rozwój całościowej Europejskiej Polityki Kosmicznej oraz utworzenie struktury zapewniającej podstawy i odpowiednie przygotowanie do efektywnej, wzajemnie korzystnej współpracy między stronami18. Zadanie znalezienia odpowiedniego instytucjonalnego rozwiązania precyzującego i regulującego wzajemne stosunki zostało zatem odłożone do dalszej dyskusji. W artykule ósmym Porozumienie Ramowe powołuje do życia wspomnianą już Radę Kosmiczną, zgodnie z wcześniejszymi postulatami Wspólnej Grupy Roboczej, a więc nieformalny organ o charakterze politycznym, skupiający ministrów do spraw gospodarki i nauki zasiadających w Radzie UE ds. Konkurencyjności i członków Rady EAK na poziomie ministerialnym19 (art. 8). Jest to więc znaczący awans Europejskiej Polityki Kos- micznej, świadczący o coraz większym zainteresowaniu się tą problematyką czynników politycznych. Inna sprawa, iż nowe kosztowne decyzje finansowe coraz częściej wymagały takiego właśnie uczestnictwa. Wagę polityki kosmicznej dostrzegli również twórcy Traktatu Konstytucyjnego, zaliczając tego typu aktywność do obszarów kompetencji dzielonych pomiędzy Wspólnotę a państwa członkowskie (art. I – 14). Takie rozwiązanie ma na celu pogodzenie interesów Unii Europejskiej z indywidualnymi lub zespołowymi ambicjami poszczególnych krajów. W przeciwnym razie, to znaczy w wypadku zaliczenia polityki kosmicznej do dziedziny kompetencji wyłącznej Wspólnoty, zapis traktatowy mógłby wręcz spowalniać rozwój polityki kosmicznej w Europie. Jest to więc dostosowanie się do panujących w Europie realiów. Rozwiązanie to zostało powtórzone w Traktacie Reformującym podpisanym w Lizbonie 13 maja 2007 r.20 Jak widzimy, wypracowanie bardziej szczegółowych ram organizacyjnych wzajemnej współpracy nie jest zadaniem łatwym. Najczęściej sygnalizowaną przeszkodą są zasadnicze różnice w sposobach przydzielania kontraktów na realizację poszczególnych projektów. Obowiązująca w EAK zasada tzw. geograficznej dystrybucji, a więc przydzielania kontraktów przemysłom i ośrodkom naukowo-badawczym państw członkowskich proporcjonalnie do wkładu finansowego wniesionego przez te państwa, stoi w jawnej sprzeczności z zasadą konkurencji w obrocie towarami i usługami w obrębie Wspólnoty, a zwłaszcza z art. 87 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską. Nic też dziwnego, iż autorzy Porozumienia Ramowego wyraźnie zastrzegli w art. 5 p. 3, iż zasada geograficznej dystrybucji nie może mieć zastosowania w przypadku środków będących w dyspozycji UE. Tym samym zachowano rozdział środków zgodnie ze wspomnianym art. I – 14 nieobowiązującego jeszcze Traktatu Konstytucyjnego. Mamy tu więc do czynienia z klasycznym Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 146 2008-11-24 14:18:36 147 W pierwszym przypadku nie mamy gwarancji przezwyciężenia dotychczasowych instytucjonalnych słabości Europy, a zwłaszcza zwiększenia możliwości kooperacyjnych bardziej niż w przypadku dotychczasowych wspólnych projektów. Wiele więc zależałoby od szczegółów takiego porozumienia. Zastosowanie modelu drugiego niewątpliwie wzmocniłoby politycznie Wspólnotę, ale i podkreślało pozapolityczną niezależność Agencji. Pojawia się tu jednak zasadnicza trudność polegająca na konieczności odróżnienia decyzji politycznych od niepolitycznych, co wobec wielu politycznie brzemiennych w skutkach aplikacji może wcale nie być rzeczą łatwą. Zdaniem Hobego najbardziej odpowiadałby interesom Unii model trzeci. Wspólnota zyskiwałaby dzięki niemu możliwość pełnego decydowania o Europejskiej Polityce Kosmicznej, natomiast EAK spadałaby do roli jednej z wielu jej agencji utworzonych w większości na mocy regulacji Komisji Europejskiej. Pozwalałoby to, przy zachowaniu ograniczonej autonomiczności ze strony Agencji, na nawiązanie o wiele ściślejszych relacji instytucjonalnych niż to jest obecnie. Należy jednak wątpić, czy takie rozwiązanie odpowiadałoby aspiracjom Agencji, tym bardziej że nie zamierza ona rezygnować z wdrażania swoich własnych misji i programów badawczych25. Ostatni zaproponowany model z pewnością gwarantowałby zachowanie nieuszczuplonej autonomiczności EAK, lecz zarazem hamował proces wewnętrznych reform w łonie Agencji, o czym mówi się już od dawna. Nade wszystko jednak wariant czwarty znacząco osłabiałby polityczną pozycję Wspólnoty ograniczonej do roli jednego z kilkunastu krajów członkowskich. Nierozstrzygnięte kwestie instytucjonalno-prawne wskazują na jeden z bardziej istotnych problemów na drodze do stworzenia trwałych podstaw kształtowania Europejskiej Polityki Kosmicznej. PROBLEMY GLOBALNE konfliktem między polityką wspólnotową a międzyrządową, w tym drugim wypadku oczywiście w wykonaniu EAK21. Inny problem to ambicje zarządu EAK zachowania autonomii względem Wspólnoty. Warto zwrócić uwagę, że o ile przy określeniu uprawnień mandatowych Wspólnej Grupy Roboczej pojawia się sformowanie „agencja implementacyjna”, o tyle już w pierwszym raporcie wydanym przez to gremium wspomina się jedynie o dalej idącej integracji między EAK i UE. Członkowie EAK wchodzący w skład Grupy wyraźnie domagali się zamieszczenia w przyszłym porozumieniu kilku paragrafów gwarantujących zachowanie przyszłej instytucjonalnej struktury Agencji22. W rozmowach z przedstawicielami UE urzędnicy Agencji wskazują na istotne różnice w funkcjonowaniu biurokracji obydwu instytucji (tzw. odmienność kulturowa). Pojawia się argument, iż brukselski styl urzędowania może osłabić skuteczność działania EAK23. W świetle analizy dokonanej przez profesora Stephana Hobego, dyrektora kolońskiego Instytutu Prawa Lotniczego i Kosmicznego, możemy rozważać cztery możliwe modele kooperacji: 1. Porozumienie o współpracy. Obie instytucje pozostają niezależne, lecz określają swoje partnerstwo i wyszczególniają zadania i obowiązki każdej ze stron na drodze zawarcia traktatu międzynarodowego. 2. Unia Europejska odpowiada za podejmowanie decyzji politycznych, natomiast Europejska Agencja Kosmiczna za ich wdrożenie, równocześnie zachowuje jednak suwerenność organizacyjną, sama zarządza swoimi programami. 3. Europejska Agencja Kosmiczna wchodzi całkowicie do struktur Wspólnoty. UE (Komisja) odpowiada za decyzje polityczne, EAK za implementacje tej polityki. Jest to bardziej zintegrowana wersja drugiego wariantu. 4. Tytułem kontrastu Unia Europejska staje się członkiem EAK24. Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 147 2008-11-24 14:18:36 148 PROBLEMY GLOBALNE Blaski i cienie programu Galileo Programem uznawanym w Unii Europejskiej za prestiżowy jest niewątpliwie Globalny System Nawigacji Satelitarnej (Global Navigation Satellite System – GNSS), zwany potocznie Galileo26. Ze strony Europejskiej Agencji Kosmicznej wpływ na zainteresowanie się tą ideą miał z pewnością spadek nakładów na działalność Agencji notowany od końca 1993 r.27 Z kolei ze strony Unii Europejskiej idea budowy Systemu wiązała się z obawami o zbyt daleko idące uzależnienie europejskiego transportu od amerykańskiego GPS. Inicjatorów dyskusji nad projektem GNSS z grona Dyrekcji Generalnej ds. Energii i Transportu niepokoił zwłaszcza brak gwarancji dostarczania sygnału nawigacyjnego w przypadku wojny prowadzonej przez USA. Wkrótce pojawiły się również inne istotne przyczyny natury politycznej i technicznej uzasadniające konieczność budowy europejskiej alternatywy wobec GPS. Pierwszą zasadniczą przyczyną, na którą wskazują wszystkie publikacje poświęcone Galileo, jest zbyt daleko idące uzależnienie się Europy od polityki Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych. Ponadto zależność od USA przejawia się również w aspekcie technicznym i skutkuje sporym uzależnieniem od partnera zza oceanu. Importowane stamtąd technologie czy też gotowe urządzenia nie przyczyniają się do rozwoju własnej myśli technicznej i europejskich przemysłów28. Ten argument pojawia się niejako przy okazji, zapewne z obawy przed stworzeniem wrażenia otwartego antagonizmu, jednak częstotliwość jego występowania świadczy o jego wadze. Autorzy publikacji poświęconych Galileo podkreślają ponadto niedoskonałości GPS. Przede wszystkim wspomina się tutaj o małej precyzji lokalizacji odbiornika, czasem grubo powyżej dwudziestu metrów, co na przykład uniemożliwia ślepe lądowanie samolotów pasażerskich. Sygnał GPS charakteryzuje się niską dostępnością w gęsto zabudowanych aglomeracjach miejskich. Dostarczyciel bezpłatnego sygnału nie gwarantuje wcześniejszego ostrzeżenia użytkownika w wypadku jego lokalnego wyłączenia lub możliwości błędnego odczytu. Może to mieć oczywiście katastrofalne następstwa dla transportu, zwłaszcza lotniczego29. W publikacjach tematycznych i broszurach informacyjnych wydawanych przez EAK czy Komisję Europejską wskazuje się na przypadki przerywania sygnału nad obszarem Morza Śródziemnego, w okolicach Indii, a nawet nad terytorium trzech środkowych stanów USA30. Wedle pierwotnej koncepcji pochodzącej jeszcze z 1995 r. system GNSS miał być inicjatywą trójstronną, w której obok Unii Europejskiej i EAK uczestniczyłby Eurocontrol (European Organisation for the Safety of Air Navigation). Początkowo myślano o dwóch fazach implementacji GNSS. Faza pierwsza, zwana też GNSS-1, miała polegać na uzupełnieniu systemu GPS o europejską infrastrukturę, która dostarczałaby dodatkowego sygnału dla Europy. W ten sposób zabezpieczałaby ona jego cywilne funkcje. Chodziło tu zwłaszcza o Europejski Geostacjonarny Serwis Nawigacyjnego Pokrycia (European Geostationary Navigation Overlay Service – EGNOS). Miał on głównie wspomagać amerykański GPS, choć nie tylko w celu nawigacji lotniczej31. Druga faza, zwana GNSS-2, miała być wersją rozszerzoną w formie w pełni alternatywnej wobec GPS. Ta faza przyjęła z czasem nazwę Galileo. Warto zaznaczyć, iż poza chęcią zabezpieczenia sobie dostępu do sygnału nawigacyjnego początkowo całą inicjatywę traktowano również jako polityczny środek nacisku na Departament Obrony USA, skłaniający go do zniesienia tzw. Selektywnej Dostępności (Selected Availability – S.A.), a więc praktyki oddzielania niedokładnego, bezpłatnego sygnału cywilnego od o wiele bardziej precyzyjnego i niezawodnego sygnału wojskowego32. Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 148 2008-11-24 14:18:37 149 mów całego przedsięwzięcia. W broszurach poświęconych Galileo podkreśla się przede wszystkim bardziej wymierne zyski, jakie system ten przyniesie całej gospodarce europejskiej. Koszty szacowane na około 3,4 mld euro mają stanowić równowartość budowy głównego tunelu kolejowego na trasie Lyon– Turyn czy też nowego terminalu na lotnisku Heathrow pod Londynem. Co istotne, zgodnie podkreśla się, iż fundusze przeznaczone na Galileo nie pochodzą z wkładów państw członkowskich35. W toku dyskusji nad kwestią finansowania brano pod uwagę kilka możliwych wariantów służących znalezieniu dodatkowych środków, te pochodzące z EAK i Komisji Europejskiej okazały się bowiem niewystarczające. Ze względu na konkurencję ze strony bezpłatnego GPS nie mogły wchodzić w rachubę opłaty abonamentowe dla zwykłych odbiorców sygnału, tym bardziej że Amerykanie znieśli już Selektywną Dostępność. Niezbyt zachęcające okazały się także próby zainteresowania współfinansowaniem Galileo resortów obrony państw członkowskich UE. Ostatecznie skorzystano z doświadczeń brytyjskich, decydując się na przyjęcie formuły partnerstwa publiczno-prywatnego. Na rzecz takiego rozwiązania przemawiało zarówno coraz większe upowszechnienie nawigacji satelitarnej (co czyniło całą ideę coraz bardziej atrakcyjną dla potencjalnych nowych udziałowców), ale również konieczność zaangażowania do tak skomplikowanego technicznie przedsięwzięcia dużej liczby przedsiębiorstw z różnych branż36. W ostateczności program zyskał szersze grono członków założycieli tworzących razem jego kierownictwo w postaci Wspólnego Przedsiębiorstwa (Joint Undertaking). Oprócz Komisji jako wspomniani członkowie założyciele występują tu: Europejski Bank Inwestycyjny oraz prywatna inicjatywa w postaci subskrybentów wnoszących początkowy wkład wysokości co najmniej pięciu milionów euro. Przewidziano rów- PROBLEMY GLOBALNE W przypadku wybrania przez Europę niezależnej od USA drogi rozwoju lub też podjęcia kooperacji z innymi nieeuropejskimi państwami utrzymywanie przez USA tego podziału traciłoby rację bytu. Ostatecznie Selektywna Dostępność została zniesiona przez prezydenta Billa Clintona w maju 2000 r. Był to niewątpliwie spory sukces polityki europejskiej, wprawiał on jednak rządy państw członkowskich w spore zakłopotanie, ponieważ plany realizacji GNSS zostały oficjalnie przyjęte przez organa decyzyjne UE i EAK. Nie zdecydowano się więc na przyjęcie tzw. opcji zerowej, a wiec zaniechania wszelkich prac i ograniczenia się do wykorzystywania GPS33. Waga, jaką Komisja i EAK przywiązują do realizacji programu Galileo, wynika niewątpliwie z nowatorstwa tego programu i to nie tylko pod względem ambitnego celu, ale również formy, za pomocą której cel ten ma zostać zrealizowany. Należy podkreślić, iż po stronie Wspólnoty jest to przedsięwzięcie nie tyle całej Unii, ile samej Komisji, natomiast po stronie EAK – Rady EAK, a nie Rady Ministrów EAK. Agencja obawiała się umieszczenia programu Galileo w grupie programów fakultatywnych, gdyż to mogłoby doprowadzić do jego zbytniego unarodowienia, co sprzyjałoby z kolei naciskom ze strony poszczególnych państw członkowskich domagających się przyznawania intratnych kontraktów ich firmom. Trudno byłoby też zapobiec naciskom na ostateczny kształt projektu. Inne niebezpieczeństwo wiązało się z możliwością przeniesienia środków z innych programów kosmicznych realizowanych przez Agencję. Na przykład Niemcy nosiły się z zamiarem pokrycia aż trzydziestu procent kosztów całego programu, jednak przy pomniejszonym budżecie na działalność kosmiczną, co musiałoby się odbyć kosztem wydatków m.in. na Międzynarodową Stację Kosmiczną „Alfa”34. Kwestie finansowe stanowią jeden z istotnych, a zarazem bardziej drażliwych proble- Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 149 2008-11-24 14:18:37 PROBLEMY GLOBALNE 150 nież wersję minimum dla mniejszych i średnich firm, gdzie minimalna wymagana suma wynosi 250 tys. euro. Równocześnie zastrzeżono jednak, iż prywatne podmioty zyskają członkostwo dopiero po zakończeniu delikatnej procedury przydzielania koncesji37. Jest to więc rozwiązanie w duchu art. 171 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską i ma ono zapewnić lepsze wykorzystanie środków publicznych poprzez minimalizację nakładów i maksymalizację korzyści. Środki pochodzące od firm, które uzyskają koncesje, mają być użyte dopiero w drugiej fazie rozwoju programu, począwszy od 2006 r. Do tej pory bowiem projekt był finansowany głównie ze środków Wspólnoty i EAK38. Firmy korzystające z koncesji zaczną zarabiać dopiero w fazie operacyjnej, a więc po zainstalowaniu na orbicie wszystkich trzydziestu satelitów oraz oddaniu do użycia niezbędnych komponentów naziemnych. Ich zyski będą pochodziły z abonamentu za specjalne usługi wyższej jakości. Przewiduje się, iż do 2015 r. osiągną one pułap pozwalający na całkowitą rezygnację z płatności za usługi publicznie dostępne39. System Galileo ma stanowić podstawę do stworzenia szerszego spektrum aplikacji, w większości o cywilnym charakterze, skupionych w pięciu grupach serwisowych. W pierwszej kolejności należy tu wymienić wsparcie nawigacji lotniczej i morskiej. W lotnictwie cywilnym Galileo znajdzie zastosowanie zarówno w trakcie lotu, jak i w trakcie podchodzenia do lądowania w warunkach słabej widoczności. Umożliwi to redukcję obecnej infrastruktury naziemnej. W ten sposób stanie się on efektywnym narzędziem do wdrażania Wspólnego Europejskiego Nieba (Single European Sky)40. Również w przypadku nawigacji morskiej system znajdzie zastosowanie zarówno w rejsach dalekomorskich, jak i przybrzeżnych, przy zbliżaniu się do portów i manewrach wewnątrzportowych. Możliwy będzie również rozwój zupełnie nowych zastosowań, takich jak Zautomatyzowany System Identyfikacji (Automated Identification System), celem polepszenia bezpieczeństwa szlaków żeglugi śródlądowej oraz interoperacyjności z Systemem Informacji Rzecznej (River Information System). Galileo wspomoże także nawigację samochodową, wchodząc w ten sposób w obszar dotychczas zmonopolizowany przez GPS. System usprawni zarządzanie korporacjami taksówkowymi i firmami przewozowymi, umożliwiając dokładną lokalizację wszystkich jednostek, będzie też służył pomocą przy pobieraniu opłat drogowych oraz wspomagał kierowanie ruchem na autostradach, m.in. poprzez wykorzystanie systemów nawigacji pokładowej zainstalowanych w poszczególnych pojazdach. Zapisane w nich dane będą przetwarzane w informacje potrzebne innym użytkownikom dróg. Ponadto wszystkie uzyskane w ten sposób dane razem z odpowiednim oznaczeniem lokalizacyjnym i czasowym będą skrupulatnie zbierane, dzięki czemu możliwe stanie się ich wykorzystanie przez towarzystwa ubezpieczeniowe do ustalania niezbędnych faktów w razie wypadku samochodowego. Zakłada się, iż precyzja Galileo pozwoli na certyfikowanie tych danych. Dzięki zespoleniu z infrastrukturą naziemną kierowcy będą mogli korzystać z takich udogodnień, jak ostrzeżenie przed kolizją czy pomoc w trakcie wykonywania manewrów przy małej prędkości41. Transportowe aplikacje Galileo znajdą też swoje miejsce przy rewitalizacji transportu kolejowego. Ułatwią kontrolę i nadzór nad pociągami, obserwacje szlaków kolejowych, kontrolę przewozu niebezpiecznych materiałów. Przede wszystkim jednak zwiększy się przepustowość szlaków kolejowych, gdyż system pozwoli na zmniejszenie wymaganego dystansu między pociągami znajdującymi się na jednym torze. Zwiększy to z pewnością rentowność kolei. Innym niewątpliwym dobrodziejstwem będzie serwis informa- Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 150 2008-11-24 14:18:37 151 wywaniem wolnego czasu, rozszerzy możliwości interaktywnej komunikacji multimedialnej. Jego zasadnicza przewaga nad GPS będzie polegać na możliwości współdziałania z istniejącymi już czy przyszłymi sieciami telefonii komórkowej, takimi jak GSM czy UMTS. Ten zespół aplikacji może również okazać się bardzo pomocny w sytuacjach kryzysowych, na przykład w przypadku zabłądzenia użytkownika jego położenie zostanie dokładnie określone, a dane na ten temat przesłane (o ile to oczywiście będzie niezbędne) do najbliższej stacji pogotowia ratunkowego. Idea ta stanowi rozwinięcie europejskiego programu zintegrowanego ratownictwa E-112. Inny przykład z tej grupy aplikacji to usługa „people-tracking”, a więc zdalna kontrola i koordynacja działań personelu ratowniczego i policji, a także pracowników firm komercyjnych działających w terenie. Ta sama technika pozwoli również zwiększyć bezpieczeństwo dzieci w ich drodze do szkoły. Galileo umożliwi także rozszerzenie zasad billingu w telefoniach komórkowych, uzależniając ceny połączeń nie tylko od pory dnia, ale również lokalizacji telefonu i odległości od rozmówcy46. Trudno będzie przecenić wkład Galileo wniesiony w polepszenie reagowania kryzysowego w przypadkach katastrof i klęsk żywiołowych. System zapewni wczesne ostrzeganie o pożarach i pozwoli na dokładne określenie ich miejsca, ułatwi koordynację akcji ratunkowej, co jest szczególnie ważne zwłaszcza tam, gdzie brakuje tradycyjnej infrastruktury (drogi, ujęcia wody, środki łączności). Galileo ma też stanowić pomoc dla ośrodków naukowych zajmujących się badaniem środowiska naturalnego, na przykład przy tworzeniu map oceanów, obszarów lodowych czy zakreślaniu obszarów zanieczyszczonych47. W tym ostatnim wypadku trudno jednak nie zauważyć, iż jego funkcje pokrywają się z tymi, jakie ma spełniać program GMES. PROBLEMY GLOBALNE cyjny dla podróżnych42. Do grupy aplikacji o charakterze transportowym można też zaliczyć monitoring przewozu towarów wartościowych (złoto, dzieła sztuki) oraz większej ilości banknotów do dystrybucji lub zniszczenia. Z tej aplikacji korzystać będą głównie banki i firmy ochroniarskie, jednak wymierne korzyści powinna ona przynieść również firmom ubezpieczającym przewozy tego typu. Usługi w postaci certyfikowanego monitoringu satelitarnego z pewnością zminimalizują ryzyko ubezpieczyciela, a przez to i polepszą warunki zawarte w polisach ubezpieczeniowych indywidualnych właścicieli samochodów43. System Galileo może też zostać wykorzystany do zabezpieczenia wysokiej jakości produkcji rolnej. Chodzi tu zwłaszcza o kontrolę zużycia ilości nawozów sztucznych, herbicydów i środków owadobójczych, co zarazem pomoże przestrzegać norm ochrony środowiska. W tym wypadku odbiorniki GNSS mogłyby zostać umieszczone na maszynach rolniczych. Zgromadzone w ten sposób dane posłużą do sporządzenia dokładnych map zużycia środków chemicznych i ułatwią efektywniejsze zarządzanie produkcją rolną. Galileo pomoże też dokonać dokładnych pomiarów faktycznie zagospodarowanego obszaru44. Analogiczne funkcje system może pełnić w rybołówstwie, sprawdzając, czy statki rybackie łowią tylko na wyznaczonych łowiskach45. Olbrzymia gama możliwych aplikacji pojawia się również w przypadku nawigacji personalnej, dzięki wykorzystaniu ręcznych terminali lub telefonów komórkowych. Dzięki serwisom lokalizacyjnym obsługiwanym przez dostawców lub operatorów sieciowych użytkownik będzie mógł liczyć na informacje o najbliższych restauracjach, hotelach, teatrach czy innych usługach, nie wspominając już o lokalnej prognozie pogody. Personalna nawigacja pozwoli także na „trudny nawet dzisiaj do wyobrażenia” rozwój rynku związanego z zagospodaro- Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 151 2008-11-24 14:18:37 PROBLEMY GLOBALNE 152 Ciekawym przykładem wykorzystania systemu Galileo będą aplikacje związane z zabezpieczeniem elektronicznych transakcji bankowych i sprzedaży internetowej. System ma pomóc zagwarantować poufność danych przesyłanych drogą internetową. W pierwszym przypadku chodzi o możliwość dokładnego monitoringu i dokumentacji wszelkich przepływów pieniężnych48. Przy tej okazji warto też wspomnieć o innej, niezwykle interesującej możliwości stworzonej przez Galileo, jaką będzie system komunikacji szerokopasmowej znajdujący zastosowanie zarówno w przypadku telewizji, jak i nade wszystko Internetu. Przekaz satelitarny wydaje się tu najwłaściwszy zarówno z technicznego, jak i ekonomicznego punktu widzenia w przypadku terenów górzystych czy odległych greckich wysepek na Morzu Śródziemnym. W ten sposób będzie można również zmniejszyć „cyfrową przepaść” istniejącą między nowymi krajami członkowskimi UE a krajami „starej piętnastki”. Internet szerokopasmowy dostarczany za pośrednictwem systemu Galileo do obszarów „bliskiej zagranicy” UE, takich jak Bliski Wschód czy kraje Afryki Północnej, może przyczynić się do lepszego rozwoju gospodarczego tych krajów, jak również większego otwarcia ich systemów politycznych49. Niech czytelnik wybaczy mi, iż pozwoliłem sobie na tak obszerne, aczkolwiek mimo to siłą rzeczy wybiórcze wymienienie niektórych z długiej listy aplikacji systemu Galileo, jakie instytucje odpowiadające za to przedsięwzięcie wymieniają w swoich materiałach informacyjnych. Wynikające z nich dobrodziejstwa stanowią niewątpliwie wtórne uzasadnienie decyzji o budowie systemu. Główne motywy to: w aspekcie politycznym chęć osiągnięcia technologicznej i strategicznej niezależności od Stanów Zjednoczonych, natomiast w aspekcie ekonomicznym rozwój przemysłów związanych z wysokimi technologiami i szerokie wejście w dynamicznie rozwijający się rynek nawigacji satelitar- nej. Obecnie wartość tego rynku szacuje się na około 10 mld dolarów, jednak do 2020 r. suma ta może sięgnąć nawet 275 mld. Należy tu również wspomnieć o możliwości wygenerowania przeszło 100 tys. nowych, wymagających wysokich kwalifikacji miejsc pracy oraz utrzymaniu wielu dotychczasowych w sektorze elektronicznym i aeronautycznym50. Niezależnie od wielu niewątpliwych pozytywów program Galileo nie jest jednak wolny od niedomówień, które pozostawione samymi sobie mogą w przyszłości nastręczać wielu problemów. Nie ulega wątpliwości, iż dużą zaletą Galileo jest możliwość jego podwójnego zastosowania jako programu „double-use”. Podobnie jak w przypadku programu GMES czy też kilku narodowych programów kosmicznych, budowana infrastruktura orbitalno-naziemna może zostać wykorzystana zarówno do celów cywilnych, jak i wojskowych. Zachodzi tu pewna analogia z amerykańskim GPS, który jednak zbudowano przede wszystkim z myślą o zastosowaniach militarnych. W ramach serwisu PRS (Public Regulated Service) planuje się wykorzystanie systemu do wspomagania działania służb europejskich, takich jak: Biura Europejskiej Policji (Europol), Europejskiego Biura Ścigania Oszustw (OLAF), służb chroniących obywateli, Agencji Bezpieczeństwa Morskiego (Maritime Safety Agency), również jednostek pełniących misję peacekeeping poza granicami Unii, misje humanitarne i inne. Oprócz aplikacji o charakterze wspólnotowym RPS będzie również dostarczał aplikacji przeznaczonych dla poszczególnych państw członkowskich, chodzi tu zwłaszcza o służby wywiadowcze, służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo, służby nadzorujące zewnętrzne granice Unii oraz policję. PRS będzie pracował na oddzielnych częstotliwościach umożliwiających mu pracę nawet w wypadku wyłączenia innych serwisów. Jego sygnał ma być specjalnie ko- Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 152 2008-11-24 14:18:37 153 nomicznymi, a propozycja ta spotka się z negatywną opinią Organu Nadzoru. Czy względy bezpieczeństwa wezmą górę nad ekonomią? Swoisty precedens w tej kwestii powstał już w przypadku Chin. Podpisanie porozumienia z Chinami otwiera temu krajowi dostęp do nowych technologii, a być może również i wojskowych częstotliwości PRS54. Należy przypomnieć, iż podobnie jak w przypadku GPS, sygnał Galileo może zostać użyty do koordynacji uderzeń i precyzyjnego naprowadzania rakiet i bomb na cele przeciwnika w czasie wojny. W tym kontekście niebezpieczeństwo związane z możliwością nieuprawnionego użycia sygnału wojskowego lub skopiowania któregoś z przejętych odbiorników RPS nabiera szczególnej mocy55. Zagrożenie z tym związane może dotyczyć nie tylko krajów Wspólnoty, ale również i ich sojuszników, w tym zwłaszcza USA56. Poza przejrzystością kompetencji większego uszczegółowienia wymagają procedury zachowania bezpieczeństwa57. Sytuacji w tym względzie nie poprawia odrzucenie idei powołania do życia Centrum ds. Bezpieczeństwa i Zabezpieczeń, działającego przy Sekretariacie Generalnym58. Osobny problem wiąże się z kwestią dostępu do danych osobowych, a więc, wedle definicji konwencji Rady Europy: „wszelkich informacji dotyczących rozpoznanych lub rozpoznawalnych jednostek”59. Wedle opinii Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego problem ten powinien zostać rozwiązany przez poszczególne kraje członkowskie, a wszelkie uregulowania prawne nie leżą w gestii unijnych struktur zarządzających systemem60. W tym miejscu należy jednak przypomnieć, iż państwa członkowskie nie są stronami w umowach koncesyjnych zawieranych z podpisującymi koncesje firmami, czy zatem przepisy natury ogólnej w wystarczający sposób zabezpieczą poufność uzyskiwanych przez system informacji o klientach? Biorąc pod uwagę fakt, iż Galileo PROBLEMY GLOBALNE dowany i odporny na wszelkie blokady i zakłócenia51. W przypadku PRS pojawia się jednak możliwość nieuprawnionego przejęcia jednego z odbiorników i wykorzystania go w celach sprzecznych z interesem Wspólnoty. Zaistniała w związku z tym potrzeba powołania do życia instytucji nadzorujących bezpieczne funkcjonowanie systemu. Oprócz Rady UE i Wysokiego Przedstawiciela ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa w lipcu 2004 r. powołano do życia agencję wspólnotową odpowiedzialną za kwestie bezpieczeństwa w postaci Europejskiego Organu Nadzoru GNSS (European Global Navigation Satellite System Supervisory Authority). Struktura ta ma zastąpić Wspólne Przedsiębiorstwo Galileo (GALILEO Joint Undertaking) – ciało pierwotnie zarządzające procesem implementacji Galileo52. Kwestiom bezpieczeństwa poświęcono również Wspólne Działanie Rady z 12 lipca 2004 r. Dokument ten dotyczy przede wszystkim sytuacji kryzysowych, w których to istnieje konieczność podjęcia szybkich decyzji związanych z bezpieczeństwem Wspólnoty, jak również perspektywicznego zapobiegania takim sytuacjom. Rada UE wydaje odpowiednie instrukcje Organowi Nadzoru, ten z kolei służy jej opiniami dotyczącymi konkretnych przypadków. W tym celu powołano, wchodzący w skład Organu Nadzoru, Komitet Polityczny i Bezpieczeństwa. W sytuacjach wyjątkowych, wymagających natychmiastowego reagowania, do działania włącza się Sekretarz Generalny Rady UE, pełniący również funkcję Wysokiego Przedstawiciela ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa53. Ten z pozoru przejrzysty rozdział funkcji może jednak budzić pewne wątpliwości dotyczące przejrzystości kompetencji. Nie jest na przykład jasne, co stanie się, gdy Komisja zdecyduje się na zawarcie porozumienia w sprawie systemu z państwem trzecim, kierując się przy tym względami eko- Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 153 2008-11-24 14:18:37 PROBLEMY GLOBALNE 154 będzie umożliwiał całą gamę aplikacji związanych z nawigacją personalną, jak również nadzorowanie podejrzanych lub zapobieganie przestępstwom oraz wiele innych wymienionych wcześniej, kwestia ta nie wydaje się czysto akademicka61. Pozostaje jeszcze zatrzymać się na moment nad aspektem społecznym całego przedsięwzięcia. Nie ulega wątpliwości, iż przejście do fazy operacyjnej Galileo, a więc pełne uruchomienie systemu, przyspieszy rozwój gospodarczy Europy i zapewni nowe miejsca pracy w przedsiębiorstwach działających na rynku nawigacji satelitarnej oraz w branżach pokrewnych. Czy jednak unowocześnienie struktury wielu przedsiębiorstw, zwłaszcza transportowych, nie spowoduje automatycznej redukcji wielu miejsc pracy? Jaka będzie reakcja kolejowych związków zawodowych w obliczu perspektywy utraty pracy przez wielu członków tych organizacji? Czy przedsiębiorstwa transportowe same podejmą działania zmierzające do przekwalifikowania swych pracowników lub odesłania ich na wcześniejsze emerytury, czy też problem ten będzie wymagał osobnych rozwiązań na szczeblu krajowym lub unijnym. Już teraz należy wziąć pod uwagę również te mniej przyjemne strony postępu technicznego. Problem samodzielności kosmicznej Europy Opublikowany w 2000 r. raport Grupy Mędrców pod przewodnictwem byłego premiera Szwecji Carla Bildta wskazuje na daleko idące uzależnienie Europy od krajów trzecich w kluczowych obszarach działalności kosmicznej. Zdaniem autorów, w większości specjalistów z branży kosmicznej, Europa nie jest wręcz zdolna do stania się czyimś strategicznym partnerem, brak jej zdolności zarówno do współpracy, jak i rywalizacji62. Autorzy raportu nie widzą alternatywy wobec Wspólnej Polityki Kosmicznej i unie- zależnienia Europy od cudzej infrastruktury kosmicznej. Miałaby ona służyć zarówno celom strategicznym, jak i komercyjnym. Podkreśla się też znaczenie polityki kosmicznej w rozwoju Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa. Europa może się stać alternatywą wobec USA, umacniając się na drugiej pozycji jako podmiot rozwiązujący zadania o skali globalnej63. Wystąpienie „mędrców” było wyraźnie ukierunkowane na wsparcie programu GNSS, jednak zawarte w nim tezy o potrzebie usamodzielnienia się Europy dotyczą już znacznie szerszego spektrum zagadnień. Analogiczne wnioski znalazły się również w innych sztandarowych dokumentach z Zieloną i Białą Księgą polityki kosmicznej na czele64. Wynikający stąd problem samodzielności Europy w dziedzinie polityki kosmicznej staje się coraz bardziej istotny, również ze względów prestiżowych. Należy pamiętać, iż swoje własne narodowe programy kosmiczne obecnie realizują nie tylko kraje tak technologicznie zaawansowane, jak USA, Rosja czy Japonia, ale również Indie, Pakistan i Brazylia. Ambicją Europy jest przejęcie przewodnictwa w międzynarodowej kooperacji z udziałem tych państw65. Tymczasem coraz bardziej widoczne stają się nie tylko dysproporcje i uzależnienie w rozwoju polityki kosmicznej między Europą i USA, ale także coraz częściej pojawiające się na tym tle sprzeczności i konflikty interesów. Oprócz wspomnianych już problemów z amerykańskim GPS sporo kontrowersji wzbudziły również pozyskiwane drogą satelitarną dane wywiadowcze, które Amerykanie przekazywali swoim sojusznikom. Problem ten stał się widoczny w czasie konfliktu w Kosowie, kiedy to na selektywność tych informacji uskarżało się dowództwo wojsk niemieckich. Skłoniło to rząd RFN do wznowienia uprzednio zaniechanego programu SAR–Lupe – budowy niemiecko-francuskiej konstelacji pięciu satelitów szpiegowskich. Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 154 2008-11-24 14:18:37 155 Amerykanów sygnał był trudny do zablokowania i przechwycenia, Europejczycy woleli pozostać przy mniej wymagających technicznie, niższych częstotliwościach. Okazało się też, iż słabiej rozwinięte technicznie europejskie siły NATO nie wymagają przesyłania aż tak wielkich ilości informacji, jak w przypadku armii USA69. Ostatecznie w maju 2004 r. przyjęto francusko-niemiecko-włoską propozycję dwóch innych standardów o mniejszej częstotliwości70. Inny przykład tego typu sprzeczności to kwestia przyszłości europejskiego systemu wczesnego ostrzegania, który może działać samodzielnie bądź też jako integralna część amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Położenie geograficzne Europy zwiększa niebezpieczeństwo ataku za pomocą rakiet krótkiego i średniego zasięgu ze strony licznych krajów Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki, posiadających taką broń. Tymczasem cała uwaga USA skoncentrowana jest wokół krajów posiadających niebezpieczne dla Ameryki rakiety dalekiego zasięgu, mniej interesują je zagrożenia europejskich sojuszników. Zbudowanie systemu wykrywającego rakiety krótkiego i dalekiego zasięgu wymaga jednak o wiele bardziej zaawansowanej technologii71. Europie wyraźnie brakuje w tej dziedzinie czterdziestoletnich amerykańskich doświadczeń. Jak dotąd, tylko Francja podjęła się budowy własnego systemu wczesnego ostrzegania o nazwie SPIRALE, który ma być uruchomiony w 2008 r.72 W obliczu różnie postrzeganych niebezpieczeństw i odmiennych celów strategicznych UE i USA – Europa potrzebuje swojego własnego systemu wczesnego ostrzegania, który mógłby wejść w skład większego transatlantyckiego systemu antyrakietowego zbudowanego na zasadzie systemu systemów73. Pomijam w tym momencie wszystkie polityczne aspekty sporu o kształt i zasadność budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej, związane z ambicjami USA do zagwarantowania sobie pozycji mocarstwa globalnego74. PROBLEMY GLOBALNE Jeszcze wcześniej, bo w 1996 r., na nieobiektywne dane wywiadowcze dotyczące Iraku zwrócili uwagę Francuzi. Francuskie Ministerstwo Obrony wykorzystało przy tym swój własny szpiegowski system satelitarny, co w konsekwencji skłoniło rząd francuski do podjęcia decyzji o nieprzyłączeniu się do amerykańskich bombardowań tego kraju66. Możliwości politycznego wykorzystywania swej przewagi technologicznej w kosmosie stały się jeszcze bardziej ewidentne w 2003 r., kiedy to Stany Zjednoczone wykorzystały tendencyjnie zaprezentowane satelitarne dane wywiadowcze na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ do uzasadnienia swej agresji na Irak. Fakty te niewątpliwie umacniają europejską determinację w budowie Systemu Globalnego Monitoringu na rzecz Środowiska Naturalnego i Bezpieczeństwa (GMES), który jako system typu „double-use” może również służyć do pozyskiwania informacji wywiadowczych67. Niezależnie jednak od tych funkcji GMES ma gwarantować krajom europejskim dostęp do bezstronnych danych dotyczących pogody, a zwłaszcza zmian klimatycznych. Kwestia ta nabiera szczególnego znaczenia w obliczu konieczności weryfikacji porozumień z Kyoto, jak również badania wpływu emisji gazów cieplarnianych na zmiany klimatyczne na Ziemi. Jak wiemy, sprawy te są przedmiotem sporu między USA a krajami europejskimi68. Niezależnie od względów natury politycznej, istnieją również sprzeczności wynikające z przyczyn o charakterze technicznym, jak również geograficznym. Można tu posłużyć się przykładem programu Satcom-Post-2000, który ma ujednolicać natowskie standardy łączności satelitarnej. Rząd USA domagał się zastosowania przy wdrażaniu tego programu Ekstremalnie Wysokich Częstotliwości (EHF), których Pentagon używa do własnej łączności. Presja Waszyngtonu wywołała jednak stanowczy opór ze strony europejskich państw NATO. Mimo że proponowany przez Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 155 2008-11-24 14:18:37 PROBLEMY GLOBALNE 156 Niezależnie od wielu sprzeczności natury wojskowej wyjaśnienia wymaga również przyszłość Międzynarodowej Stacji Kosmicznej „Alfa”. W styczniu 2004 r. prezydent George W. Bush zapowiedział powrót Stanów Zjednoczonych na Księżyc, a następnie załogową wyprawę na Marsa do 2020 r. Przedtem jednak USA zamierzają zaniechać lotów wahadłowców. Ich wycofanie ma nastąpić już w 2010 r. Rodzi się w związku z tym pytanie: co zastąpi amerykańskie promy kosmiczne? Jak dotąd, są to jedyne pojazdy zdolne do wynoszenia dużych ładunków na orbitę. Stacja „Alfa” jest zbudowana mniej więcej w połowie i wymaga wielu nowych modułów75. Sytuacji nie polepsza ogłoszenie przez Rosjan końca darmowych dowozów obcych załóg76. Co prawda NASA zapowiedziała zastąpienie przestarzałych i wadliwych wahadłowców nowym i bardziej uniwersalnym kosmolotem, jednak jego planowe ukończenie w 2010 r. może budzić bardzo wiele wątpliwości. Amerykanie zapowiadają zakończenie budowy stacji w możliwie jak najbardziej okrojonej formie i całkowite wycofanie się z niej do 2017 r.77 Czy w związku z tym Europa i inni kooperanci budujący stację będą w stanie wziąć na siebie o wiele większe obciążenia finansowe związane z jej utrzymaniem? Obecny wkład finansowy Europy wynosi zaledwie 8%, tymczasem samo utrzymanie stacji wymaga ok. 300 mln euro rocznie78. Czy Europa, Japonia, Rosja i Kanada zadowolą się proponowaną przez Amerykanów okrojoną wersją stacji? Być może częściowym rozwiązaniem tego problemu będzie szersze zaangażowanie w rozbudowę i utrzymanie „Alfy” innych, uboższych krajów, czy jednak pomniejszy to dysproporcje i uzależnienie krajów członkowskich UE od krajów trzecich? Niewątpliwie jedną z przyczyn dysproporcji w rozwoju polityki kosmicznej między USA a Europą jest znaczna różnica w nakładach przeznaczanych na tę sferę działalności. Na przykład w 2002 r. publiczne wydatki USA na sektor kosmiczny wynosiły 31,8 mld euro z wyraźną tendencją wzrostową w stosunku do lat ubiegłych (spośród 42 mld wydanych w tym czasie na całym świecie). W tym samym czasie cała Europa wydała na działalność kosmiczną zaledwie 6 mld euro, notując na dodatek wyraźny spadek w stosunku do poprzedniego roku79. Różnica w wydatkach jest jeszcze bardziej widoczna w przeliczeniu na głowę mieszkańca – Stany Zjednoczone wydają ok. 110 euro, a Europa poniżej 15 euro rocznie80. Inny trudny do pominięcia problem, który w sposób pośredni łączy się z kwestiami finansowymi, to zagadnienie kadrowe. Spora część techników i naukowców zatrudnionych w przemyśle kosmicznym swoje kariery zawodowe rozpoczynała jeszcze w latach sześćdziesiątych i obecnie znajduje się w wieku emerytalnym. Wyraźnie brakuje natomiast młodych talentów poniżej 30. roku życia. Istnieje niebezpieczeństwo utraty cennych umiejętności oraz know-how. Powstaje więc konieczność uatrakcyjnienia karier zawodowych w przemyśle i sektorze badań kosmicznych i zachęcenia doń młodzieży w szkołach i uczelniach wyższych81. Trzeba jednak w tym momencie zmierzyć się z bardzo atrakcyjnym amerykańskim rynkiem pracy i bardzo niekorzystnym dla Europy zjawiskiem drenażu mózgów82. Uszczuplenie europejskich kadr naukowo-technicznych może jedynie powiększyć technologiczną zależność Europy od Stanów Zjednoczonych i obniżać konkurencyjność własnych przemysłów. Nie jest to jednak jedyny oprócz finansów mankament osłabiający pozycję i samodzielność Europy w dziedzinie aktywności kosmicznej. Inną istotną bolączką jest niewystarczająca koordynacja działalności poszczególnych agencji kosmicznych, z czym łączy się nawet zarzuty o marnotrawienie środków publicznych poprzez powielanie badań prowadzonych przez narodowe agencje kosmiczne. Warto pamiętać, iż jak dotąd, EAK, mimo swoich sta- Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 156 2008-11-24 14:18:37 157 kowskie do renacjonalizacji swoich polityk obronnych86, w tym również związanych z nimi programów kosmicznych. Europejscy eksperci wskazują na konieczność zaangażowania polityki kosmicznej na rzecz EPBiO oraz kolektywnego podejścia do narodowych programów obronnych przez poszczególne państwa członkowskie. Kraje UE potrzebują planu współpracy w celu rozłożenia między siebie kosztów związanych z uzyskiwaniem nowych zdolności w obszarze kosmicznym87. Takie działania stwarzają możliwość konfiguracji wspólnych systemów łączących zalety istniejącej już infrastruktury różnych krajów. Przykładem może tu być system GMES, który mógłby się stać katalizatorem przyśpieszającym realizację głównych celów EPBiO, a przez to zwiększyć samodzielność Europy w dziedzinie obronnej. PROBLEMY GLOBALNE tutowych obowiązków, nie była w stanie zintegrować działalności naukowo-badawczej wszystkich jedenastu agencji krajów członkowskich w postaci jednego europejskiego programu kosmicznego. Są to zarzuty tylko w części uzasadnione, ponieważ w ciągu minionych trzydziestu lat agencje te stały się wobec siebie bardziej komplementarne niż konkurencyjne. Można jednak przypuszczać, iż nawet w przypadku przeważenia tej drugiej opcji krajom takim, jak Francja, bardzo trudno byłoby zrezygnować z bogatych doświadczeń swoich instytucji narodowych, takich jak Narodowe Centrum Studiów Kosmicznych, na rzecz wspólnych działań podejmowanych w ramach EAK83. Z myślą o lepszej koordynacji działalności wszystkich podmiotów funkcjonujących na europejskim rynku kosmicznym EAK i Komisja Europejska zainicjowały w czerwcu 2003 r. Plan Generalny Europejskiej Technologii Kosmicznej (European Space Technology Master Plan). Z założenia ma on harmonizować dwadzieścia wydzielonych obszarów technologicznych, skupiając w sumie 1600 podmiotów. Plan Generalny został również stworzony z myślą o zabezpieczeniu delikatnej równowagi między zdrową rywalizacją i koncentracją przemysłu kosmicznego w Europie84. Podobne funkcje może spełniać Integralna Inicjatywa Satcom (Integral Satcom Initiative) skupiająca ponad sto instytucji i siedemnaście krajów. Ma ona na celu stworzenie trzeciego, obok radionawigacji (Galileo) i obserwacji Ziemi (GMES), telekomunikacyjnego filaru Europejskiej Polityki Kosmicznej85. Trudno oprzeć się wrażeniu, iż inną istotną przyczyną słabości i braku samodzielności Europy w obszarze aktywności kosmicznej jest dotychczasowa słabość Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa, a zwłaszcza mieszczącej się w niej Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony. Brak wielu wiążących się z nią zdolności operacyjnych może zachęcać niektóre kraje człon- Wnioski Europejska Polityka Kosmiczna wykazywała do tej pory wyraźne zapóźnienie względem USA i fakt ten tylko w części można przypisać różnicom w nakładach finansowych przeznaczanych na działalność w tym sektorze. Kraje członkowskie jak dotąd zazdrośnie strzegły swoich własnych, narodowych programów kosmicznych, co nie sprzyjało rozwojowi inicjatyw o charakterze wspólnotowym. W przyszłości trudno będzie wyobrazić sobie rozwój Europejskiej Polityki Kosmicznej bez przeniesienia środka ciężkości na programy realizowane w ramach polityki UE. Komplementarne dopasowywanie istniejących już i tworzonych programów narodowych i wspólnotowych wydaje się mało perspektywiczne. Nie ulega wątpliwości, iż potrzebne jest także bardziej zrównoważone podejście do cywilnego i militarnego wykorzystania kosmosu, położenie nacisku na rozwój polityki kosmicznej w obszarze drugiego filaru, tu jednak pojawia się czekająca na uregulowanie kwestia roli i statutu Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 157 2008-11-24 14:18:37 PROBLEMY GLOBALNE 158 Europejskiej Agencji Kosmicznej. Wydaje się, iż niezbędny jest obustronny kompromis umożliwiający rozszerzenie uprawnień Agencji na programy wojskowe, przy zachowaniu jej ograniczonej autonomiczności pozwalającej na kontynuacje własnych programów. Europejska Polityka Kosmiczna obejmuje lub odnosi się do spraw związanych z wszystkimi trzema filarami polityki UE, podczas gdy jej główne inicjatywy są promowane i re- alizowane przez ograniczoną pod względem swych uprawnień Komisję Europejską. Wyklucza to otwarte wkraczanie w obszar polityki zagranicznej i bezpieczeństwa oraz sprawy wewnętrzne i wymiar sprawiedliwości. Niezbędne jest więc dalsze zaangażowanie się instytucji o uprawnieniach politycznych. Obecnie realizowane programy o charakterze „double-use” wymagają klarownych centrów decyzyjnych i jasnych procedur związanych z bezpieczeństwem państw Wspólnoty. 1 Termin ten mniej więcej w takim znaczeniu pojawia się po raz pierwszy w Zielonej Księdze – dokumencie otwierającym dyskusję na temat polityki kosmicznej UE w 2003 r.; zob. Green Papers: European Space Policy, COM(2003) 17 final, z 21.01.2003, http://www.europa.eu.int/comm/space/doc_pdf/greenpaper_en.pdf (20.02.2003). 2 K. Suzuki, Policy Logics and Institutions of European Space Collaboration, ,,Ashgate Publishing Company”, Hants 2003, s. 185. 3 Ibidem, s. 187. 4 Wobec braku własnych specjalistów Komisja zdecydowała się na skorzystanie z pomocy francuskiego Narodowego Centrum Studiów Kosmicznych (CNES), w związku z czym inicjatywa Komisji miała zostać zrealizowana w postaci francuskiego programu SPOT 4. Mimo sprzyjających okoliczności Komisja nie zdecydowała się jednak na inwestowanie w budowę nowych satelitów. Ostatecznie program został przeniesiony ze SPOT 4 na SPOT 5 w wersji „Vegetation 2” i zrealizowany jako fragment większej całości bez udziału Komisji. 5 K. Suzuki, op. cit., s. 189–191. 6 Space Coordination Group, http://europa.ue.int/comm/jrc/space/mandate/_en.html (7.02.2006). Co ciekawe, na oficjalnych stronach internetowych Komisji podaje się jako datę założenia zespołu rok 1996, co dodatkowo podkreśla zasługi trzech komisarzy. 7 K. Suzuki, op. cit., s. 191. 8 Ibidem, s. 192. 9 Ibidem, s. 197. Rzucone wówczas hasło „More and better Europe” miało oznaczać wzmocnienie wszystkich europejskich aktorów, uwzględnienie interesów narodowych oraz wypracowanie wspólnej strategii dla EAK, UE i państw członkowskich. 10 Joint Space Strategy Advisory Group (JSSAG), http://europa.eu.int/comm/space/themes/jssag_ en.html (7.02.2006). 11 K. Suzuki, op. cit., s. 199. W skład pierwszego gremium jako „członkowie desygnowani” wchodzą dyrektorzy generalni komisji do spraw: badań, energii i transportu, ochrony środowiska, społeczeństwa informacyjnego, rozwoju stosunków zewnętrznych. Ze strony EAK są to dyrektorzy: do spraw nadzoru nad strategią, przemysłowych i technologii, aplikacji, nauki oraz lotów załogowych. W celu obsługi obu gremiów powołano też Sekretariat. Joint Task Force: ESA and the EU join force in space, http://europa.eu.int/comm/ space/themes/taskforce_en.html (7.02.2006). 12 Mandat Wspólnej Grupy Roboczej obejmuje: – wysuwanie wspólnych propozycji dotyczących rozwoju Europejskiej Strategii Kosmicznej, – sprawdzanie „zadań poziomych” dotyczących implementacji strategii w takich dziedzinach, jak: współpraca międzynarodowa, działalność przemysłowa, RTD, technologie podwójnego zastosowania i in., – rozważanie możliwości wykorzystania do lepszego wdrażania strategii polityki UE, – konsultacje i omawianie ich wyników z różnymi interesariuszami, zwłaszcza państwami członkowskimi, oraz formułowanie na tej podstawie propozycji dla dyrektora generalnego EAK, Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 158 2008-11-24 14:18:38 159 PROBLEMY GLOBALNE – zgłaszanie Komisji i EAK propozycji dotyczących stworzenia struktury umożliwiającej EAK podjęcie działalności jako „agencji implementacyjnej” w związku z polityką kosmiczną UE. 13 S. Bogusz, Europejska Agencja Kosmiczna – jej cele, struktura i zasady działania (art. w posiadaniu autora), s. 8. 14 J. Ryzenko, Kształtowanie się Europejskiej Polityki Kosmicznej, „Stosunki Międzynarodowe”, nr 1–2, 2005, s. 33. 15 K. Suzuki, op. cit., s. 200. 16 Council Decision on the Signing of Framework Agreement between the European Community and the European Space Agency, http://www.europa.eu.int/comm/space/doc_pdf/agreement_en.pdf (10.02.2006). 17 Wydaje się, iż nie zmienia tego stanu nawet zapis artykułu 5 pkt a, mówiący o przejęciu przez EAK funkcji zarządzających w działaniach z dziedziny aktywności kosmicznej Wspólnoty. 18 Wśród celów tej współpracy wymienia się: a) zabezpieczenie niezależnego dostępu do kosmosu i rozwój innych obszarów interesów strategicznych niezbędnych dla niezależnego użycia i zastosowania technologii kosmicznych, b) troska o ogólne polityczne dążenia Wspólnoty Europejskiej, c) wspieranie polityki Wspólnoty poprzez użycie technologii kosmicznych i kosmicznej infrastruktury celem wsparcia zrównoważonego rozwoju, wzrostu gospodarczego i zatrudnienia, d) optymalizowanie wykorzystania ekspertyz i dostępnych środków i zastosowanie ich w celu wzmocnienia bliskiej kooperacji między obydwiema stronami, a zatem połączenie popytu z podażą systemów kosmicznych w ramach strategicznego partnerstwa, e) osiągnięcie większej spójności i synergii badań i rozwoju celem optymalnego wykorzystania zasobów dostępnych w Europie, wliczając w to również sieć centrów technicznych. 19 Zgodnie z art. 8 spotkania w ramach Rady Kosmicznej mają na celu koordynację i umożliwienie współpracy zgodnej z Porozumieniem Ramowym. Porozumienie przewiduje „wspólne” i „towarzyszące” spotkania, których celem mają być: „koordynacja i umożliwienie kooperacyjnej aktywności zgodnie z Porozumieniem. Będą one osiągnięte na drodze wspólnych i towarzyszących spotkań Rady Unii Europejskiej i Rady EAK na poziomie ministerialnym (Rada Kosmiczna)”. Wspólne i towarzyszące spotkania będą zawierać następujące cele: a) dostarczanie orientacji pomagającej osiągać cele tego Porozumienia i ustalanie wymaganych działań, b) tworzenie zaleceń, zwłaszcza odnoszących się do głównych elementów konkretnych planów, c) doradzanie stronom odnośnie do sposobów wzmocnienia kooperacji zgodnie z zasadami zawartymi w tym Porozumieniu, d) dbanie o efektywne i skuteczne funkcjonowanie tego porozumienia. 20 Powtórzono w nim zakres kompetencji dzielonej (tytuł I, art. 2c). Traktat ten dodatkowo wzmocnił rangę polityki kosmicznej, wspominając o opracowywaniu przez Unię „europejskiej polityki przestrzeni kosmicznej” na drodze promocji wspólnych inicjatyw, popierania badań i rozwoju technologicznego oraz koordynacji wysiłków niezbędnych do rozwoju badań i wykorzystania kosmosu. Parlament i Rada UE mają ustanowić niezbędne środki „przybierające postać europejskiego programu kosmicznego”. Zaznacza się jednakże, iż rozwiązanie to nie może oznaczać harmonizacji odnośnego ustawodawstwa państw członkowskich. W ten sposób zostaje zachowana kompetencja dzielona (tytuł XVIII, art. 172a). 21 Istnieje poza tym niebezpieczeństwo, iż państwa uczestniczące dotychczas w programach Agencji, w obliczu możliwości przegrania przetargów przez ich przemysły i ośrodki naukowo-badawcze, zechcą skierować dotychczasowe środki na własne programy narodowe. Czynnikiem zniechęcającym do podporządkowania się EAK Wspólnocie może tu być również fakt o wiele większej dobrowolności przy podejmowaniu decyzji o uczestniczeniu lub nie w danym programie, co w przypadku prawa wspólnotowego należy do wyjątków. 22 K. Suzuki, op. cit., s. 200–201. 23 J. Ryzenko, op. cit., s. 36. 24 S. Hobe, Prospects for European space administration, „Space Policy”, 2004, vol. 20, s. 26. 25 Ibidem, s. 27. Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 159 2008-11-24 14:18:38 PROBLEMY GLOBALNE 160 26 Nazwa „Galileo” została przyjęta nieco później. Nie należy więc tego systemu mylić z Galileo Europe Mission czy Galileo Millennium Mission, a więc misją amerykańskiego próbnika wyniesionego na orbitę i skierowanego w okolice Jowisza w 1989 r. 27 The Cambridge Encyclopedia of Space: Mission, Application and Exploration, Cambridge University Press, Cambridge 2003, s. 89. 28 W sposób niedwuznaczny wspomina o tym Biała Księga wydana przez Komisję, zob. White Paper, Space: A new European frontier for an expanding Union. An action plan for implementing the European Space Policy, COM (2003) 673, s. 28, http://europa.eu.int/comm/space/whitepaper/pdf/spwhpap_en.pdf (12.01.2006). 29 Galileo: The European project on radio-navigation by satellite, Information note, 26 March 2002, s. 2. 30 Galileo. The European Programme for Global Navigation Services, ,,ESA Publications Division”, January 2005, s. 7. Według informacji pochodzących z rządowych źródeł amerykańskich nawet wprowadzenie systemu nowszej generacji – GPS III – nie wyeliminuje wszystkich usterek. Galileo. The European project..., s. 2. 31 Program ten jest w dalszym ciągu realizowany, a data jego finalizacji odwleka się. 32 Selektywna dostępność (S.A.) oznaczała celowy błąd w odczycie danych, zmniejszający dokładność pomiaru do ok. 200 m. O wiele większą precyzją charakteryzuje się sygnał DGPS przeznaczony dla formacji mundurowych typu straż ochrony wybrzeża USA, natomiast jeszcze bardziej precyzyjny jest sygnał wojskowy PPS. Więcej informacji na temat polityki USA w dziedzinie nawigacji satelitarnej można znaleźć na stronie: National Space-Based PTN Executive Committee: http://www.pnt.gov/. 33 K. Suzuki, op. cit., s. 193–194. 34 Ibidem, s. 196. Tytułem uzupełnienia wynikającego z długiego cyklu wydawniczego niniejszego zeszytu pragnę przypomnieć, że formuła partnerstwa publiczno-prywatnego nie zdała egzaminu. Firmy komercyjne zainteresowane uczestnictwem w programie nie były w stanie porozumieć się z Komisją co do przyspieszenia prac nad Galileo i związanych z tym dodatkowych kosztów niezbędnych do poniesienia we wstępnej fazie realizacji projektu. W wyniku tego wiosną 2007 r. Komisja była zmuszona prosić o dalsze finansowe wsparcie Parlament Europejski. W obliczu groźby przejęcia projektu o charakterze wspólnotowym przez niektóre kraje członkowskie (np. Niemcy) eurodeputowani zdecydowali się na całościowe pokrycie kosztów projektu z budżetu Unii. 35 Nie jest to stwierdzenie w pełni zgodne z prawdą, ponieważ środki, jakimi dysponuje Agencja, przeznaczone na działalność statutową pochodzą ze składek członkowskich. Analogicznie rzecz przedstawia się w wypadku środków pozostających w dyspozycji Komisji. 36 K. Suzuki, op. cit., s. 194. 37 EUROPA – Energy and Transport – GALILEO-Joint Undertaking, http://europa.ue.int/comm/dgs/ energy_transport/galileo/partners/joint_en.htm (26.02.2006). 38 Całościowe wdrożenie systemu GNSS ma się składać z trzech następujących faz: 1) fazy rozwoju i orbitalnej atestacji – rozpoczęta w 2002 r. W jej trakcie wyniesiono na orbitę pierwszego satelitę, tworzy się cztery następne oraz komponenty infrastruktury naziemnej. W tej fazie testuje się też działanie zegarów atomowych oraz zabezpiecza zarezerwowane częstotliwości radiowe; 2) faza rozstawienia – następuje w niej rozmieszczenie na orbitach kolejnych 26 satelitów oraz dokończenie infrastruktury naziemnej; 3) faza początkowej obsługi – tj. początek działania całego systemu. 39 Galileo. The European Program..., s. 33. 40 Szerzej na temat Wspólnego Europejskiego Nieba pisze: T.M. Markiewicz, Program SES wystartował, „Skrzydlata Polska”, nr 6, 2004, s. 4–6. 41 Galileo. The European Programme..., s. 16. 42 EUROPA – Energy and Transport – Galileo Applications – Rail, http://europa.eu.int/comm/dgs/energy_transport/galileo/applications/rail_en.htm (26.02.2006). 43 Galileo. The European Programme..., s. 16–17. 44 EUROPA – Energy and Transport – Galileo Applications – Agriculture, http://europa.eu.int/comm/ energy_transport/galileo/agriculture_en.htm (26.02.2006). Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 160 2008-11-24 14:18:38 161 45 Galileo. The European Programme..., s. 18. Ibidem. 47 Ibidem, s. 18–19. 48 EUROPA – Energy and Transport – Galileo Applications – Finance, Banking, Insurance, http://europa.eu.int/comm/dgs/energy_transport/galileo/applications/finance_en.htm (26.02.2006). 49 C. Bildt, M. Dillon, Europe’s final frontier, [w:] C. Bildt, M. Dillon, D. Keohane, X. Pasco, T. Valasek, Europe in Space, „Centre for European Reforms”, London 2004, s. 15–16. 50 White Paper…, s. 13–14. 51 EUROPA – Energy and Transport – GALILEO Services – Public Regulated Services, http://europa. eu.int/comm/dgs/energy_transport/galileo/programme/service_prs_en.htm (6.03.2006). 52 Council Regulation (EC) No 1321/2004 of July 2004 on the establishment of structures for the management of the European satellite radio-navigation programmes, „Official Journal of the European Union”, L 246, 20.07.2004. 53 Council Joint Action 2004/552/CFSP of July 12.07.2004 on aspects of the operation of European satellite radio-navigation system affecting the security of the European Union, „Official Journal of the European Union”, L 245, 20.07.2004. 54 J. Ryzenko, op. cit., s. 35. 55 T. Valasek, Galileo’s strategic’ role, [w:] C. Bildt i in., op. cit., s. 39. 56 Amerykanie już wcześniej zwracali uwagę ministrów państw członkowskich UE na brak odpowiednich organów nadzorujących wojskowy sygnał Galileo. K. Suzuki, op. cit., s. 195. 57 Można by nieco humorystycznie zapytać, czy na przykład Havierowi Solanie wzorem prezydenta USA czy Rosji będą od teraz na każdym kroku towarzyszyli dwaj oficerowie z walizeczką wyposażoną w kody umożliwiające wyłączenie sygnału na dowolnym obszarze kuli ziemskiej. 58 Opinion of European Economic and Social Committee on the Communication from the Commission to the European Parliament and the Council-Progress report on the GALILEO research programme as at the beginning of 2004 (COM (2004) 112 final), „Official Journal of the European Union”, C 302, 7.12.2004, s. 35. 59 Convention for the Protection of Individuals with Regard to Automatic Processing of Personal Data, 28.01.1981, European Treaty Series – No 108, http://conventions.coe.int/Treaty/EN/CadreListeTraites.htm 60 Opinion of European Economic and Social Committee..., s. 37. 61 Należy zauważyć, iż nieco na wyrost brzmią zatem zapewnienia, iż Galileo sam w sobie nie stanowi żadnego zagrożenia dla zachowania prywatności, ponieważ nie ma połączenia zwrotnego z Ziemi. 62 Towards a Space Agency for the European Union. Report by Carl Bildt, Jean Peyrelevade, Lothar Spath to the ESA Director General, http://ravel.esrin.esa.it/docs/annex2 wisemen.pdf, s. 1 (11.02.2006). 63 Ibidem, s. 6. 64 White Papers…, s. 25–28, 50 i in. 65 C. Bildt, M. Dillon, Europe’s final frontier..., s. 17. 66 X. Pasco, Ready for take-off?, [w:] C. Bildt i in., op. cit., s. 22. 67 Symptomatyczna wydaje się tu zmiana pierwotnej idei i nazwy systemu z Global Monitoring for Environmental Security na Global Monitoring for Environment and Security. 68 G. Brachet, From initial idea to a European plan: GMES as exemplar of European space strategy, „Space Policy”, 2004, vol. 4, s. 8. 69 X. Pasco, op. cit., s. 25. 70 Satcom Post-2000. Improved satellite communications for NATO, http://www.nato.int/issues/satcom/index.html (21.03.2006). 71 Znacznie trudniej wykryć start i lot takiej rakiety, ponieważ wydłuża się faza lotu, w której znajduje się ona w obrębie ziemskiej atmosfery, i trudniej dostrzec ją z kosmosu, łatwiej też o fałszywy alarm. 72 X. Pasco, op. cit., s. 26. 73 T. Hypki, Najpierw myśleć..., „Raport: Wojsko – Technika – Obronność”, nr 1, 2000, s. 8. 74 M. Kaczmarski, Obrona przeciwrakietowa Stanów Zjednoczonych i jej implikacje międzynarodowe, Toruń 2004, s. 72–76, 85–87. 46 PROBLEMY GLOBALNE Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 161 2008-11-24 14:18:38 162 75 C. Bildt, M. Dillon, Europe’s final frontier..., s. 17. Koniec jazdy na gapę, „Polityka”, nr 19, 14.05.2005, s. 86. 77 P. Cieśliński, Quo vadis NASA?, „Gazeta Wyborcza”, 27.05.2005, s. 18. 78 Green Papers…, s. 16. 79 W 2004 r. Europa była jedynym regionem świata, w którym nastąpił spadek wydatków kosmicznych. W tym czasie zdołano wystrzelić zaledwie trzy satelity. 80 Green Papers..., s. 15, 17. Wątpliwości może też budzić struktura tych wydatków, na przykład przeznaczenie środków budżetowych pochodzących z puli badań naukowych na konstruowanie rakiet nośnych, mimo że ich zastosowanie i niezbędna do tego infrastruktura wykraczają poza ramy budżetowe. 81 White Papers...., s. 30–31. 82 Szacuje się, iż w latach 1991–2000 spośród 15 600 europejskich doktorantów studiujących nauki ścisłe na amerykańskich uczelniach dwie trzecie zostało zatrudnionych przez tamtejsze laboratoria. C. Bildt, M. Dillon, Europe’s final frontier..., s. 11. Co ciekawe, w przypadku Niemiec drugim po Stanach Zjednoczonych importerem wysoko kwalifikowanych kadr naukowych jest Szwajcaria. T. Wieliński, Niemcy emigrują, „Gazeta Wyborcza”, 7–8.01.2006, s. 5. 83 A. Gaubert, Is there really any duplication in Europe’s space activities?, ,,Space Policy”, 2006, vol. 22, s. 1–2. 84 Benefits for Europe – Revealed: Europe’s master plan for space technology, http://www.esa.int/esaCP/ SEMLCTWO4HD_Benefits_0.html (18.03.2006). 85 Integral Satcom Initiative holds launch meeting, http://www.europa.eu.int/comm/space/news/article_3847_en.html (15.03.2006). 86 R. Zięba, Instytucjonalizacja bezpieczeństwa europejskiego, Warszawa 2004, s. 396. 87 Report of the Panel of Expert on Space and Security, March 2005, http://europa.eu.int/comm/space/ news/article_2262.pdf (15.03.2006). PROBLEMY GLOBALNE 76 European Union in the face of main challenges of space policy Summary The first years of the 21st century promoted of greater attention of European Community directed towards space activity. The most apparent is reflected in some documents such as Wise Men’s Group Report (2000), Green Paper (first months of 2003), White Paper (October of 2003) and also the announcement of advertising of European Space Programme, which should play the role as an integral framework of European space enterprises in the nearest future. The more practical aspects of space activity in Europe constitute two space projects such as Global Navigation Satellite System (GNSS-2), so-called Galileo, and Global Monitoring for Environmental and Security (GMES). Europe reveals its own ambition to keep up with the United States in space matters, however European Union policy encounters some difficulties. One of these is the absence of clear institutional relations between the European Union and European Space Agency, the latter acting an implementing organization. The second difficulty is the shortage of appropriate procedures of management of Galileo system. Galileo, similarly to the American GPS, the so-called double-use system, in the future can be used for military aims. For this reason the European Community should complete creation of all security procedures. The third problem is connected with personal data management security. The great challenge for Europe is to accomplish independence from United States in space matters, both in military and civil area. Europe should invest more in space-based technology to promote its economic and security interests. In the face of the fiasco of Lisbon Strategy, space policy could be a meaningful stimulus to economic and technological development of the European Community. Wrocławskie Studia Politologiczne 9, 2008 © for this edition by CNS 01 WrocStudia Polit 9.indd 162 2008-11-24 14:18:38