kliknij aby pobrać wersję PDF.

Transkrypt

kliknij aby pobrać wersję PDF.
Ogłoszenia parafialne
Nr 11, 5 niedziela zwykła, 6 lutego 2011
1. Dziś pierwsza niedziela miesiąca, niedziela miesięcznej adoracji Najświętszego Sakramentu.
O 17.00 zapraszamy na nabożeństwo eucharystyczne i procesję.
2. W piątek 11 lutego przypada w liturgii wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes.
Pamiętajmy w tym dniu szczególnie o modlitwie za naszych chorych.
3. Serdecznie dziękujemy za ofiary złożone dziś na tacę. Przeznaczamy je na zimowe ogrzewanie
naszego kościoła.
Liturgia Słowa
4. W tym tygodniu rozpoczynają się ferie zimowe. Wszystkim korzystającym z nich życzymy
dobrego odpoczynku, a wyjeżdżającym na czas ferii bezpiecznej podróży i szczęśliwego
powrotu do domu.
PIERWSZE CZYTANIE (Iz 58,7–10)
To mówi Pan:
Dziel swój chleb z głodnym, wprowadź
w dom biednych tułaczy, nagiego, którego
ujrzysz, przyodziej i nie odwróć się od
współziomków.
Wtedy twoje światło wzejdzie jak
zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie.
Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię
będzie, chwała Pana iść będzie za tobą.
Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz
pomocy, a On rzeknie: „Oto jestem!”.
Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz
grozić palcem i mówić przewrotnie,
jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu
i nakarmisz duszę przygnębioną, wówczas
twe światło zabłyśnie w ciemnościach,
a twoja ciemność stanie się południem.
5. Plan kolędy w najbliższym czasie:
07.02 (poniedziałek)
KLAUDYN – ul. Ciećwierza (n-ry parzyste: od 164 do 106)
08.02 (wtorek)
KLAUDYN – ul. Ciećwierza (n-ry parzyste: od 104 do 8)
09.02 (środa)
KLAUDYN – ul. Szymanowskiego – ul. Jeremiego – Leśniczówka
10.02 (czwartek)
KLAUDYN – ul. Ogińskiego – ul. Kiepury – ul. Krzyżanowskiego –
ul. Komedy
OD 11.02 DO 27.02 PRZERWA W KOLĘDZIE NA FERIE ZIMOWE
28.02 (poniedziałek)
KLAUDYN – ul. Verdiego – ul. Czajkowskiego – ul. Mozarta –
ul. Ravela
01.03 (wtorek)
KLAUDYN – ul. Bacewicz – ul. Wiłkomirskiego – ul. Wieniawskiego
02.03 (środa)
KLAUDYN – ul. Paganiniego – ul. Wagnera – ul. Karłowicza
03.03 (czwartek)
KLAUDYN – ul. Ebro – ul. Paderewskiego
04.03 (piątek)
pierwszy piątek miesiąca – nie ma kolędy
05.03 (sobota)
Mieszkańcy Zakładu dla Niewidomych w Laskach
Kolędę rozpoczynamy w dni powszednie o 17.00, w soboty – o 10.00. Wdzięczni będziemy za
możliwość spotkania i modlitwy z całą rodziną.
Dziękujemy za ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki :-)
PARAFIA MATKI BOŻEJ KRÓLOWEJ MEKSYKU
Laski, ul. 3 Maja 40/42, 05-080 Izabelin
tel.: (22) 752 21 07
e-mail: [email protected]
nr konta parafii: 18 1020 1026 0000 1102 0016 9920
MSZE ŚW. W NIEDZIELE I ŚWIĘTA:
9.00, 10.30 (z udziałem dzieci), 12.00, 19.00;
MSZE ŚW. W DNI POWSZEDNIE:
7.00 i 18.30
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 112)
Refren: Wschodzi w ciemnościach jak
światło dla prawych
On wschodzi w ciemnościach jak światło dla
prawych,
łagodny, miłosierny i sprawiedliwy.
Dobrze się wiedzie człowiekowi,
który z litości pożycza,
i swymi sprawami zarządza uczciwie.
Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje
i pozostanie w wiecznej pamięci.
Nie przelęknie się złej nowiny,
jego mocne serce zaufało Panu.
DRUGIE CZYTANIE (1 Kor 2,1–5)
Bracia, przyszedłszy do was, nie przybyłem,
by błyszcząc słowem i mądrością, dawać wam
świadectwo Boże. Postanowi­łem bowiem,
będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak
tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego.
I stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni,
i z wielkim drżeniem. A mowa moja i moje
głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących
przekonywaniem słów mądrości, lecz były
ukazy­waniem ducha i mocy, aby wiara wasza
opierała się nie na mą­drości ludzkiej, lecz na
mocy Bożej.
EWANGELIA (Mt 5,13–16)
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci
swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już
nie przyda, chyba na wyrzu­cenie i podeptanie
przez ludzi.
Wy jesteście światłem świata. Nie może się
ukryć miasto po­łożone na górze. Nie zapala
się też światła i nie stawia pod korcem, ale na
świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w
domu.
Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi,
aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca
waszego, który jest w niebie”.
Słowo o Słowie
… twoje światło wzejdzie jak zorza (…) twe
światło zabłyśnie w ciemnościach…
Gdy pierwszego dnia stworzenia Bóg oddzielił
światło od ciemności, widział, że jest dobre.
Nazwał je dniem i uczynił naturalnym
środowiskiem życia dla człowieka. Kontrast
między światłem i ciemnością był wtedy
bardziej bolesny, niż dzisiaj, a noc dużo bardziej
przerażająca. To noc właśnie była postrzegana
jako czas działania złych duchów, czas Bożej
nieobecności, braku Jego opieki. I dlatego –
zupełnie naturalnie – światło dnia jest obrazem
całkowicie przeciwnym. W dzień Bóg jest blisko;
światło jest znakiem Jego obecności, Jego
działania, wreszcie – staje się wręcz symbolem
i obrazem Jego samego.
Powstań, świeć, Jeruzalem – wezwie w innym
miejscu Izajasz – bo przyszło twe światło
i chwała Pana rozbłyska nad tobą, jaśnieje
nad tobą Pan. To On wschodzi jak zorza, rozcina
Świt nad Jerozolimą
– jak mówi hebrajski tekst dzisiejszej wyroczni
proroka – ciemność gwałtownie jak świt nad
Jerozolimą, On przemienia wieczór w południe.
I przychodzi na myśl inne światło, ukazujące się
w ciemności: Słowo z Prologu Janowej Ewangelii.
Światło, które świeci w ciemności i którego
żadna ciemność nie pochłonie, nie odbierze
człowiekowi… I niedawne proroctwo
Symeona,
rozradowanego
widokiem
Zbawiciela – Światła na oświecenie pogan
i na chwałę ludu Izraela…
jest wyrazem jedności, będącej owocem
Ofiary Chrystusa już spełnionej, a mającej
wyrazić się we wspólnocie przyjmowania
Komunii świętej.
I nagle – wy jesteście światłem świata, mówi
Jezus. WY jesteście Światłem świata…! To
nie sprzeczność. To nie zaburzenie biblijnego
obrazu Boga – Światłości. To wezwanie do
zapatrzenia się w Niego tak, aby On sam
odbijał się blaskiem w naszym życiu. Aby
w życiu każdego z uczniów Jezusa On sam był
obecny na ziemi, która już jest Królestwem
Bożym.
W posoborowej odnowie liturgii sięgnięto
do tej właśnie tradycji. Dziś najczytelniejszą
formą przekazania sobie znaku pokoju jest
przyjazny gest wyciągniętej ręki. Życzliwy
uśmiech też z pewnością nie zaszkodzi. Nie
należy natomiast wypowiadać wspólnie
żadnego wezwania (np. funkcjonującego
jeszcze tu i ówdzie „Pokój nam wszystkim”).
Nie jest też właściwe kiwanie się na wszystkie
strony, co także czasem się zdarza. Bywa
czasem, że w małych grupach i wspólnotach
sprawujących liturgię wraca się do starożytnej
tradycji pocałunku pokoju. Jeśli ktoś ma
świadomość znaczenia tego gestu, na pewno
się nie zgorszy. Czy zresztą nie byłoby czymś
zupełnie naturalnym, gdyby np. małżonkowie
Szkoła liturgiczna
Znak pokoju
„Przekażcie sobie znak pokoju…” – te słowa
słyszymy w każdej Mszy świętej. Jaki jest sens
tego polecenia? I jakie jest znaczenie gestu,
który potem wykonujemy?
„Po ukończeniu modlitw, dajemy sobie
nawzajem pocałunek pokoju” – tak
św. Justyn opisywał w Apologii z II w.
obrzęd znaku pokoju. Był to więc pocałunek
(liturgiczny pocałunek – wkomponowany
w sprawowanie Eucharystii) i miał miejsce
bezpośrednio po modlitwie powszechnej,
a nie – jak jest to dzisiaj – tuż przed Komunią
świętą. Sens tego gestu był oczywisty: do
ołtarza Pańskiego można przystępować
tylko będąc pojednanym, trwając w jedności
z braćmi. Ale w starożytności chrześcijańskiej
bywało też, że znak pokoju umieszczony był
w miejscu, które znamy ze współczesnej
liturgii. Św. Augustyn pisał: „Po Modlitwie
Pańskiej i po słowach <Pokój wam>
chrześcijanie przekazują sobie święty
pocałunek. Jest to znak pokoju. To, co
wyrażają usta, winno stawać się we wnętrzu”.
Znak pokoju przekazywany w tym miejscu
Czy wiesz, że...?
W liturgii łacińskiej wezwanie do
przekazania znaku pokoju brzmi:
Offerte vobis pacem, czyli dosłownie:
„Przekażcie
(zaoferujcie)
sobie
pokój”. A więc nie tylko „znak”,
a po prostu „pokój”. Nie jakiś pokój,
ale pokój Jezusa Chrystusa. Jest to
gest wyrażający zaproszenie, aby
w sytuację rozdzielenia i braku
prawdziwej jedności między nami
wkroczył sam Jezus Chrystus obecny
w swoim Misterium Paschalnym.
„On bowiem jest naszym pokojem…”
(Ef 2,14)
tak właśnie zawsze przekazywali sobie znak
pokoju, uczestnicząc razem we Mszy świętej?
Kilka słów od proboszcza
Przed beatyfikacją
Astronomiczne ceny podróży do Rzymu w okolicach 1. maja mówią jedno: na uroczystościach
beatyfikacyjnych Jana Pawła II nie zabraknie pielgrzymów z Polski. Wiele osób nie wyobraża
sobie wręcz przeżycia tego dnia poza Wiecznym Miastem. To dobrze, że Polacy pragną wyrazić
w ten sposób swoją więź z osobą błogosławionego Papieża i swoją miłość do niego. To ważne.
Ale nie najważniejsze. Najważniejsze nie jest bowiem to, by Papieża kochać. Ale to, aby kochając
go, słuchać jego nauczania. A z tym nie jest (i nie było) u nas za dobrze… Pozostały mi w pamięci
epizody z papieskich pielgrzymek do Polski, gdy w czasie homilii na twarzy papieża widać było
zniecierpliwienie. Chciał bowiem, głosząc Słowo Boże, przekazać bardzo ważne przesłanie,
powiedzieć coś, co mogło odmienić życie wielu spośród zgromadzonych. Przerywano mu jednak
co chwila, a słowa jego homilii tonęły w radosnym śpiewie „Sto lat” i okrzykach „Kochamy ciebie!”.
Cóż, pewnie łatwiej jest papieża kochać, niż słuchać… Mam więc propozycję dla wszystkich,
którym droga jest pamięć Jana Pawła II. Niezależnie od tego, czy 1. maja będą w Rzymie, czy
pozostaną w Laskach, Mościskach, czy Klaudynie. Weźmy do ręki w te dni choćby jedną z jego
homilii, encyklik czy adhortacji. Przeczytajmy choć fragment z jego licznych listów pisanych do
wiernych przy różnych okazjach. Spróbujmy rozważyć przynajmniej kilka zdań myśląc, co chciał
nam powiedzieć, na co uwrażliwić, przed czym przestrzec. Być może najpiękniejszym pomnikiem,
jaki możemy mu wznieść (w odróżnieniu od wyrastających to tu, to tam wątpliwych estetycznie
monumentów) będzie to, że potraktujemy na serio jego słowa.
ks. Grzegorz

Podobne dokumenty