Działał z pasją
Transkrypt
Działał z pasją
Profesor Kazimierz Michałowski (1901−1981) Działał z pasją Sformułowanie odpowiedzi na pytanie: "Kim był Profesor Kazimierz Michałowski?", nie jest sprawą łatwą. Archeolog, twórca archeologii śródziemnomorskiej w Polsce, historyk sztuki, dydaktyk, muzeolog, popularyzator, a przede wszystkim organizator − w każdej z wymie− nionych dziedzin działał z pasją, niespożytą energią i z niezłomną konsekwencją. Po zakończeniu studiów we Lwowie oraz po kilku latach stu− diów odbytych zagranicą, w wie− ku 26 lat ukończył swoją pracę doktorską, a jako trzydziestolet− ni profesor powołał do życia Ka− tedrę Archeologii Klasycznej na Uniwersytecie Warszawskim. Do 1939 roku zrealizował trzy ważne zadania, przybliżające osiągnięcie głównego celu, jakim było zmniej− szenie dystansu między archeolo− gią klasyczną w Polsce i w innych krajach europejskich, a mianowicie wykształcił pierwszego doktora ar− Maria Lud− cheologii klasycznej (Maria wika Bernhard Bernhard), wspólnie z arche− ologami francuskimi przeprowadził trzy kampanie wykopaliskowe (w Edfu), zaś w Muzeum Narodo− wym w Warszawie utworzył Dział Sztuki Starożytnej, w którym obok kolekcji prywatnych znalaz− ły się również zabytki z wykopa− lisk w Edfu oraz dary Instytutu Francuskiego w Kairze. W lutym 1945 roku, po po− wrocie z obozu jenieckiego w Woldenbergu, na gruzach Uni− wersytetu Warszawskiego i Mu− zeum,wznowił swoją działalność jako kierownik Zakładu Archeo− logii Klasycznej Uniwersytetu Warszawskiego i wicedyrektor Muzeum Narodowego. Dydak− tyka tego okresu, obok tradycyj− nych zajęć z archeologii klasycz− nej i starożytnego Egiptu, nie znajduje analogii w systemie kształcenia innych uczelni euro− pejskich. Ważnym elementem dy− daktyki w tym czasie była bo− wiem dokonywana przez studen− tów inwentaryzacja ocalałych za− bytków Działu Sztuki Starożyt− nej połączona z ich naukowym opracowaniem. W wyniku tego powstawały prace seminaryjne, ma− gisterskie i doktorskie. Wielu ów− czesnych studentów, dziś z tytuła− mi profesorskimi, cieszy się zasłu− żonym uznaniem międzynarodowe− go środowiska naukowego. Profesor wyznawał bardzo wa− żną zasadę, iż niepublikowane wy− na okładce: Faraon Wiesław z rodu Zajączkowskich z dynastii biskupińskiej fot. Jacek Mielcarzewicz niki badań są równoznaczne z brakiem jakichkolwiek rezulta− tów. Dlatego też w Muzeum, na Uniwersytecie i w Polskiej Aka− demii Nauk, w której założył Zakład Archeologii Śródziem− nomorskiej, wkładał wiele sta− rań w rozwój wydawnictw. Dzię− ki takiej działalności rozszerza− ły się możliwości szybkiego pu− blikowania efektów badań w ję− zykach kongresowych, a tym sa− mym informowania świata nau− ki o polskich osiągnięciach. By− ło to szczególnie ważne od mo− mentu realizacji drugiego, obok kształcenia kadr archeologicz− nych, życiowego dążenia Profe− sora, jakim były wykopaliska na obszarach świata starożytnego. To marzenie rozpoczęte zostało pra− cami na północnych wybrzeżach Morza Czarnego w latach 1956− 58. Lata następne zaowocowały wykopaliskami w Egipcie, Syrii, Sudanie, Nubii, na Cyprze. Koo− rdynatorem wykopalisk stała się powołana przez Profesora Stacja Archeologii Śródziemnomors− kiej ze swoją siedzibą w Kairze. Szeroki zasięg terytorialny i chronologiczny badań, osiągane fascynujące wyniki pociągnęły za sobą istotne zmiany w programie kształcenia. W tematykę wykła− dów i seminariów wkroczyła bo− wiem problematyka nadczarno− morska, palmyrenistyka, nubio− logia i inne specjalności. Profe− sor, dążąc do sprostania tym no− wym potrzebom badawczym i dy− daktycznym, przydzielał swoim współpracownikom zadania opa− nowania nowych specjalności − jakby rozpisywał rolę na głosy. Mówił: Nie mogę znać się na wszystkim, będę uczył się od was.” Kształciliśmy się więc pod kierunkiem najwybitniejszych specjalistów− poza Polską, zdo− bywając wiedzę, stopnie i tytuły naukowe. Było to możliwe dzię− ki osobistym kontaktom Profe− sora, Jego przyjaźniom i uznaniu, jakim cieszył się wśród kolegów na świecie. Wiedzę przekazywali− śmy swym młodszym kolegom, trzeciej zmianie, dziś uczącej ko− lejne już pokolenie przyszłych archeologów. Uczyliśmy się od Profesora wielu rzeczy praktycznych, ta− kich jak załatwiania dokumen− tów niezbędnych przy wyjeździe za granicę (co w latach PRL nie było proste), kompletowania gar− deroby na wykopaliska (obok ubrania roboczego powinien był znaleźć się strój odpowiedni na spotkania bardziej i mniej oficja− lne w gronie zagranicznych kole− gów i współpracowników), w terenie sprawdzania zawartości butów przed ich włożeniem (skorpiony!), organizacji pracy w wysokiej temperaturze, a na− wet tego, że w niektórych kra− jach lepiej jest nie wiedzieć, w jakich warunkach są przygoto− wywane nasze posiłki przez mie− jscowych kucharzy. Profesor uczył nas także zachowań i po− staw respektujących prawa i obyczaje kraju, w którym pra− cowaliśmy. Wiele z tych nauk, przyswojonych, stało się w koń− cu nawykami wspólnymi dla ca− łego naszego środowiska. Wymagający od ludzi, z który− mi pracował, jak najlepszego wy− konywania zadań, utrzymywał z ni− mi kontakty prywatne. Interesował się sprawami rodzinnymi zarówno współpracowników, jak i robotni− ków wykopaliskowych. Zaintere− sowanie to widać nie było zdawko− we, skoro współwięźniowie z Wol− denbergu wspominają skromne, ale jakże wówczas cenne paczki z dak− tylami i papierosami przysyłane Profesorowi z Egiptu, natomiast pracownicy Stacji w Kairze pamię− tają inny, szczególny prezent... Był to żywy, dorodny indyk wręczony Profesorowi tuż przed odlotem do Polski przez naszego arabskiego kucharza. Odszedł w pełni zasłużonej sławy jako nauczyciel, odkrywca i badacz, członek licznych akade− mii, instytutów i towarzystw nau− kowych, uhonorowany najwyż− szymi odznaczeniami polskimi i zagranicznymi. Wśród cech wy− różniających Profesora szczegól− nie godne podkreślenia jest Jego dążenie do tego, by szerokie uzna− nie stało się także udziałem jego uczniów, którym stopniowo prze− kazywał kierownictwo kolejnych wykopalisk. Boleśnie przeżyliś− my Jego odejście, walcząc w cza− sie stanu wojennego i lat następ− nych o zachowanie i pomnożenie wszystkiego, co stworzył. I dziś często, bardzo często zadajemy sobie pytanie, czy to co zrobiliś− my i robimy nadal, zyskałoby Jego aprobatę. prof. ZOFIA SZTETYŁŁO Instytut Archeologii UW W TV o dawnych cywilizacjach Od 8 września, w co drugą sobotę, o 1155 telewizyjna Jedyn− ka będzie emitowała cykl fil− mów zatytułowany Poszukiwa− cze zaginionychych cywilizacji. Reżyserem siedmiu półgodzin− nych odcinków jest Maciej Sze− lachowski lachowski, scenariusz opracował także Maciej Szelachowski wraz ze Sławomirem Jóźwikiem Jóźwikiem. Cykl opowiada o sukcesach polskich ar− cheologów w kraju i na świecie. Program został podzielony na od− cinki tematyczne, które przekrojo− wo pokazują życie naszych przod− ków od najdawniejszych czasów. Po raz pierwszy w programie zrealizowanym na zamówienie Te− lewizji Polskiej wykorzystane zo− stały z takim rozmachem anima− cje komputerowe, które umożli− osadę z detalami. Animacje mają wiają widzowi zobaczenie tego, walor dydaktyczny. Wszystkie co do tej pory tkwiło jedynie w powstawały przy ścisłej współ− wyobraźni archeologów. pracy z archeologami. Ekipy realizacyjne odwiedzi− W programie zobaczymy też ły wiele stano− czołówkę pol− wisk archeo− Tytuły odcinków: skich archeolo− logicznych w 1. Od osady do miasta gów: prof. Micha− 2. Grody i kręgi Polsce i na ła Gawlikowskie− 3. Dom świecie, gdzie go go, prof. Karola 4. Życie od kuchni Polacy odno− Myśliwca Myśliwca, prof. 5. Starożytne technologie szą sukcesy. Piotra Bielińskie− 6. Świątynie W programie go go, prof. Mariusza 7. Śmierć pokazane zos− Ziółkowskiego Ziółkowskiego, taną tak egzotyczne miejsca jak dr. Wojciecha Piotrowskiego Piotrowskiego, dr. Syria, Egipt i Peru. Nawet tak Annę Bittner−Wróblewską i in− znane stanowisko jak Biskupin nych. ma w programie nową szatę. Na MACIEJ SZELACHOWSKI znajomym półwyspie odbudowa− PS. Zapraszamy na prapremierę w no wszystkie chaty i w ogóle całą namiocie multimedialnym Gazeta Biskupińska Biskupińska, W cieniu piramid. Wydawca: Wydawnictwo Dominika Księskiego "Wulkan", Pałuki, pismo lokalne, Żnin, pl. Wolności 7. Naczelny redaktor: Dominik Księski; Anioł stróż: Roksana Chowaniec; Sekretarz redakcji: Jolanta Dobaczewska. Skład: Anna Rosińska, Łamanie: Maciej Urbanowski, Reporterzy: Ilona Spurka, Joanna Kontowicz, Sara Matuszewska. Opracowanie graficzne: Leszek Malak. Adres redakcji i biura ogłoszeń: Biskupin, budynek muzeum, tel. (0−52) 30−25−439. Naświetlanie: Magraf Bydgoszcz, Druk: Graf−Bog Żnin