Czy mam za mało pokarmu?

Transkrypt

Czy mam za mało pokarmu?
Naturalne planowanie rodziny
Czy mam za mało pokarmu?
Pierś jest pełnym mleka naczyniem, które nigdy nie jest zupełnie puste, choć nie możemy zmierzyć jego
zawartości. Dlatego często powstaje poważna wątpliwość: czy dziecko się najada? Takich pytań nie
można bagatelizować. Wielu sytuacjom związanym z niedoborem pokarmu trzeba zaradzić.
Niejednokrotnie laktację można przywrócić, ale większe są szanse, gdy zostało to rozpoznane w miarę
szybko. Ponadto, jeśli ktokolwiek zasugeruje "ty chyba głodzisz dziecko", możemy bez trzeźwej oceny
sytuacji popaść w niepotrzebną panikę, zacząć dokarmiać, denerwować się, co zahamuje laktację. Jest to
często początkiem końca karmienia. Dlatego proponuję nauczyć się kilku wskaźników, które w pierwszych
tygodniach życia świadczą o tym, że dziecko otrzymuje odpowiednią ilość pokarmu. Najada się, jeśli: - jest karmione minimum 8 razy na dobę, ma prawidłową pozycję przy piersi i dobry mechanizm
ssania;
- jest aktywne przy piersi, słychać wyraźne łykanie, które trwa minimum 5 - 10 minut przy jednej
piersi;
- matka odczuwa mrowienie lub ucisk w piersi związany z wypływem mleka, piersi są pełniejsze przed
niż po karmieniu;
- dziecko jest aktywne, zadowolone, ma dobrze napięte mięśnie, budzi się do karmienia ssie aktywnie;
- moczy minimum 6 pieluch na dobę, a mocz jest jasny i bezwonny;
- oddaje kilka do kilkunastu papkowatych stolców dziennie (minimum dwa duże).
Nie należy ważyć dziecka zbyt często, na przykład po każdym karmieniu czy codziennie. Przybieranie na
wadze jest jednak wskaźnikiem najbardziej obiektywnym i ostatecznym. Dlatego przy wątpliwościach czy
nawet profilaktycznie, dobrze jest ważyć dziecko. Przybytek masy ciała po tygodniu powinien wynosić
125 - 210 g (nie szkodzi, jeśli więcej). Jeśli ważymy po innym czasie, wartość otrzymaną dzielimy przez
ilość dni i otrzymujemy przybytek dobowy, który powinien wynosić 18-30 g. Pamiętajmy, że u dziecka płacz, niepokój, kłopoty z zasypianiem nie zawsze oznaczają głód. Ale w takiej
sytuacji oceńmy najpierw, czy się najada, a potem pomyślmy, jak sytuacji zaradzić. Nigdy nie sięgajmy
po butelkę z mieszanką. Dokarmianie taka substancją może zlecić tylko lekarz lub pracownik poradni
laktacyjnej, dopiero gdy nie udaje się odbudować laktacji lub dziecko jest w złym stanie z powodu
niedożywienia. Jak powstaje mleko? Ta niezwykła substancja, jaką jest mleko ludzkie, powstaje w gruczołach piersiowych kobiety, w tzw.
pęcherzykach mlecznych. Stąd przewodami mlecznymi spływa do zatok mlecznych, które znajdują się
pod otoczką (ciemniejszym miejscem na piersi wokół brodawki). Z zatok przewodami wyprowadzającymi,
które biegną przez brodawkę, mleko wypływa na zewnątrz. Dziecko, dla uzyskania pokarmu, musi ustami
objąć nie tylko brodawkę, ale też 1,5 - 2 cm otoczki, aby w jego buzi znalazły się zatoki. Przez
prawidłowe, głębokie ssanie opróżnia zatoki i pobudza odruch nerwowy, dzięki któremu do krwi matki
dostaje się prolaktyna. Hormon ten wydzielany jest w przysadce mózgowej. Od ilości tego hormonu i
częstości jego wydzielania zależy ilość wytwarzanego pokarmu. Pierś produkuje tym więcej , im częściej i
więcej dziecko ssie. Warunkiem jest jednak prawidłowe, głębokie ssanie piersi. http://npr.pl/
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 10:29
Naturalne planowanie rodziny
Istnieje jeszcze drugi odruch nerwowy, zwany odruchem wypływu. Na skutek ssania przysadka kobiety
wydziela oksytocynę (hormon ten odpowiedzialny jest też za skurcze macicy w czasie porodu i połogu),
która kurczy maleńkie mięśnie wokół przewodów mlecznych, dzięki czemu pokarm może wypływać z
piersi. Odruch ten może w ogóle nie zadziałać, jeśli matka przeżywa zmartwienie, jest zdenerwowana,
coś ją boli, ma niewygodna pozycję itp. Przystawione do pełnej piersi dziecko nie uzyska z niej pokarmu.
Jeśli taki stan przedłuża się, może doprowadzić do zastoju oraz znacznego obniżenia ilości wytwarzanego
mleka. Bez względu na wielkość każda pierś wytwarza mleko, jeśli jest skutecznie pobudzana. Prawidłowe ssanie
polega na tym, że w ustach dziecka znajduje się brodawka wraz z dużą częścią otoczki; język obejmuje
ten fragment piersi od dołu, a pokarm jest "wymasowywany" z zatok mlecznych przez rytmiczny ruch
języka, szczęki i żuchwy. Jeśli te warunki nie są spełnione, pierś nie wypełnia całej buzi dziecka, nie
działają odruchy nerwowe i dziecko nie uzyskuje pokarmu. takie nieprawidłowe ssanie jest przyczyną
wielu kłopotów. Prowadzić może do uszkodzenia brodawek, zastoju pokarmu, obniżenia jego ilości lub
zaniku, nieprzybierania dziecka na wadze itp. Matki, które twierdzą, że brakuje im pokarmu, najczęściej
źle przystawiają dziecko do piersi. Karmienie to czynność, której uczy się i matka i dziecko, a powodzenia
w karmieniu zależy od wyników tej nauki. Jak postępować, aby był pokarm? Każda kobieta, bez względu na to, czy karmiła jej babka, matka, siostra, jest w stanie wykarmić swoje
dziecko. Odsetek kobiet, które nie mogą wyprodukować dostatecznej ilości pokarmu, jest minimalny.
Warunkiem jest dobre i częste pobudzanie piersi, aby wszystkie odruchy zawiadujące produkcją mleka
mogły działać. Karmienia powinny odbywać się według potrzeb dziecka, czyli zawsze wtedy, gdy wykazuje ono objawy
głodu (budzi się, płacze, ssie paluszki). Dzieci są oczywiście różne. Jedne zgłaszają się do karmienia co
godzinę, inne co dwie, jeszcze inne co trzy. Ważne jest, aby nasze dziecko jadło przynajmniej osiem razy
na dobę (łącznie z nocą), choć na ogół karmień jest 10 - 12. Karmienia mogą odbywać się również według potrzeb matki. Bywają noworodki, które budzą się do
karmienia 3 - 4 razy na dobę, a to stanowczo za rzadko. Matka powinna wtedy sama budzić dziecko do
karmienia, tak aby nie przesypiało dłużej niż trzy godziny, a także jeśli piersi stają się mocno wypełnione
lub pokarm z nich samoistnie wypływa. Starsze dzieci (3, 4 - miesięczne) same regulują częstość karmień
i mogą wydłużać sobie przerwy tak, że karmień wypadnie nieco mniej. Pamiętajmy, że bardzo ważne dla laktacji są karmienia nocne. W nocy jest bardzo duże stężenie
prolaktyny we krwi, a im jej poziom wyższy, tym większa produkcja mleka. Dobrze jest karmić w nocy
przynajmniej kilka miesięcy, tak aby najdłuższa przerwa nie przekraczała 6 godzin. Karmienie musi trwać odpowiednio długo i musi być skuteczne. Są dzieci, które po 10 minutach
opróżniają całą pierś, są inne, które przy piersi muszą spędzić 30, 40 minut. Ważne jest, aby ssanie było
http://npr.pl/
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 10:29
Naturalne planowanie rodziny
aktywne. Jeśli noworodek zbyt szybko zasypia przy piersi, trzeba go delikatnie pobudzać (np. głaskaniem
pod brodą) lub nawet odłączyć od piersi, rozbudzić i jeszcze raz przystawić. Dziecko szybko nauczy się,
że przy piersi trzeba być aktywnym. To nasza pierwsza praca wychowawcza. Każde przystawienie do piersi musi być prawidłowe, aby dziecko szybko nauczyło się dobrego
mechanizmu ssania.
Nie należy dawać nic innego poza mlekiem matki, żadnych płynów słodzonych ani mieszanek. Dziecko
dokarmiane nie jest głodne, więc nie ssie piersi i nie pobiera z niej pokarmu. Produkcja automatycznie
obniża się, zgodnie z zasadą, że pierś tyle wyprodukuje, ile zostanie z niej wyssane czy odciągnięte.
Podobnych zaburzeń możemy oczekiwać, jeśli potrzebę ssania u dziecka będziemy zaspokajać smoczkiem
- gryzaczkiem. Ponadto smoczek ssie się inaczej niż pierś, dużo płycej, dlatego dziecko dość szybko
zaczyna ssać pierś słabo i płytko, czyli nieefektywnie. Dobrze jest karmić z obu piersi w czasie jednego karmienia, przy czym należy pamiętać, że jedna z piersi
musi być opróżniona do końca. Jeśli dziecko skończy pierwszą pierś, wypuści brodawkę, wtedy możemy
potrzymać je do odbicia, przewinąć i przystawić do drugiej piersi. Na ogół tej drugiej dziecko nie opróżni
do końca, tylko wcześniej zaśnie i wypuści brodawkę. Kolejne karmienie rozpoczynamy od piersi
niedokończonej. Przy takim karmieniu dziecko zjada dość dużo naraz, piersi są mocno pobudzane, a poza
tym są jednocześnie opróżniane, więc żadna nie przepełnia się nadmiernie. Moment karmienia dziecka powinien być momentem relaksu, odpoczynku i miłych przeżyć. Nie można w
tym czasie być spiętą czy zdenerwowaną. Wszelkie bodźce negatywne mogą hamować wypływ pokarmu z
piersi. Dlatego zadbajmy o to , aby miejsce do karmienia było wygodne, aby mieć pod ręką coś do picia
czy jedzenia, słuchać miłej muzyki, zwracać się pieszczotliwie do tego, komu ofiarujemy to, co najlepsze nasz pokarm. Czy mogę mieć za mało pokarmu? Wydawać by się mogło, że ilość pokarmu jest cechą przyrodzoną, na którą nic nie ma wpływu. Jedna
kobieta ma dużo, druga mało. Jeśli zrozumiałyśmy fizjologię laktacji, wiemy, że taka przyczyna prawie
nie istnieje. Autentyczny niedobór pokarmu spowodowany zaburzeniami hormonalnymi czy
uszkodzeniami gruczołów piersiowych występuje szalenie rzadko. Skąd więc bierze się powszechność
"braku pokarmu"? Czy stanowi niejako wymówkę dla matek, które nie chcą karmić? Czy jest wynikiem
utraty wiary we własne możliwości? W przebiegu laktacji bywają okresy, kiedy wydaje się, że pokarmu jest mniej. Dziecko robi wrażenie
wiecznie głodnego, jest niezadowolone i niespokojne. Piersi są miękkie, nie tryskają pokarmem. Są to
tzw. kryzysy laktacyjne. Występują najczęściej około 3 i 6 tygodnia oraz 3 i 9 miesiąca. Mogą być
związane z okresowymi zmianami hormonalnymi w organizmie matki, ze stresem, zmęczeniem lub
nagłym wzrostem zapotrzebowania dziecka na pokarm. Nie oznacza to, że piersi przestają wytwarzać
mleko. Podaż jest chwilowo nieco mniejsza niż zapotrzebowanie, ale po okresie kryzysu wszystko wraca
do normy. Najważniejsze jest, aby przetrwać. Matki najczęściej rezygnują z karmienia właśnie w tych
okresach. Kryzys pogarszają na ogół "Dobre rady" rodziny czy pracowników służby zdrowia. Aby przetrwać kryzys, trzeba: http://npr.pl/
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 10:29
Naturalne planowanie rodziny
- spróbować rozpoznać jego przyczynę, zrozumieć ją, zaakceptować
- wydłużyć czas wypoczynku, zadbać o odżywianie, picie, o siebie
- przystawiać dziecko do piersi często, tak jak tego pragnie, nawet jeśli będzie to karmienie na okrągło
- najlepiej karmić z obu piersi
- zaufać, że kryzys nie potrwa długo, najwyżej kilka dni
- porozmawiać otwarcie z rodziną, wytłumaczyć, na czym polega kryzys, uzyskać pomoc w pracach
domowych
- jeśli dziecko nie chce częściej ssać piersi, wspomóc się dodatkowym ściąganiem pokarmu
- zważyć dziecko, jeśli pomoże nam świadomość, że przybiera na wadze
- szukać wsparcia wśród doświadczonych matek karmiących lub w poradni laktacyjnej
- w żadnym wypadku nie sięgać po butelkę z mieszanką bez porozumienia z osobą fachową, która
pomoże ocenić sytuację.
Bywają rzeczywiste niedobory pokarmu, choć nie tak często, jak zwykło się sądzić. Im szybsza
interwencja, tym łatwiej przywrócić laktację, dlatego nie warto zwlekać. Najczęstsze przyczyny rzeczywistego niedoboru pokarmu to: - błędy wynikłe z rutyny szpitalnej (opóźnione pierwsze karmienie, rozdzielenie matki z dzieckiem, brak
karmienia nocnego, dokarmianie)
- błędy popełniane przez matkę (karmienie w złej pozycji, złe technicznie, za rzadkie, za krótkie,
nieefektywne, brak karmienia nocnego, dopajanie, dokarmianie, stosowanie smoczków, butelek,
kapturków, nieściąganie pokarmu w przypadku choroby lub rozdzielenia z dzieckiem)
- czynniki ze strony dziecka (słabe, nieefektywne ssanie, "senny noworodek", niepokój, odmawianie
piersi, choroba, uszkodzenie)
- przyczyny emocjonalne (zaburzenia odruchu wypływu pokarmu - stres, ból, zmęczenie, niewiara we
własne możliwości, brak wsparcia, niechęć do karmienia)
- inne (przyjmowanie leków hamujących wytwarzanie mleka, choroba matki, ciąża, używki, zburzenia
hormonalne lub uszkodzenia piersi).
W większości sytuacji autentycznego niedoboru pokarmu laktację można przywrócić. Jednym z ważnych czynników, od których zależy powodzenie jest silna motywacja, zarówno kobiety jak i
jej bliskich. Niejednokrotnie odbudowa produkcji mleka wiąże się z pewnym wysiłkiem i każde zwątpienie
czy zaniechanie wykonywania systematycznych czynności może prowadzić do niepowodzenia. Zawsze
trzeba pamiętać, że jest to okres przejściowych trudności, trwający krótko w porównaniu z miesiącami
karmienia i korzyściami, jakie z tego płyną. Pierwszą sprawą jest skorygowanie wszystkich popełnianych
aktualnie błędów (patrz: przyczyny). Drugą - zwiększenie stymulacji gruczołów piersiowych poprzez
częste przystawianie dziecka do piersi. W dzień co najmniej co 1,5 godziny, w nocy co najmniej co 3
godziny. Jeśli dziecko nie chce ssać pustej piersi można je zachęcić przez wkraplanie pokarmu w kącik ust
za pomocą zakraplacza. Zwiększenie stymulacji można osiągnąć przez dodatkowe odciąganie pokarmu
między karmieniami. W przypadku znacznego niedożywienia dziecka istnieje konieczność jednoczesnego
dokarmiania. Odciągany pokarm można podawać łyżeczką, kubeczkiem, na palcu lub przez system
uzupełniający. Jeśli nie wystarcza odciąganego mleka można podawać mieszankę (jak najmniej
uczulającą), stopniowo zmniejszając jej ilość w miarę wzrostu ilości pokarmu. Przybytku wagi można
spodziewać się po około tygodniu, w kolejnych 1-2 tygodniach będzie on większy, a po około miesiącu
http://npr.pl/
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 10:29
Naturalne planowanie rodziny
dzieci na ogół wracają całkowicie do piersi. W tym trudnym okresie trzeba mimo wszystko starać się dbać
o siebie, dobrze się odżywiać i odpoczywać, ile to możliwe. Można pić zioła mlekopędne (koper włoski,
anyż, czarnuszka, rutwica, gotowa mieszanka Herbapolu, francuski Galactogel). Jeśli naprawdę chce się
karmić, i wierzy w siebie, można osiągnąć sukces, nawet gdy wydaje on się prawie niemożliwy. Jeśli
motywacja nie jest zbyt silna, pierwsze trudności skłaniają matkę do poddania się i do wygodnego
wytłumaczenia: "miałam za mało pokarmu". Dlatego zawsze, zanim się poddasz, spróbuj! Zrób wszystko
na miarę swoich możliwości, aby odzyskać radość karmienia! Uwierz, że możesz, i uwierz, że warto!
Magdalena Nehring - Gugulska
http://npr.pl/
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 10:29

Podobne dokumenty