na głowie? - Archipelag Skarbów
Transkrypt
na głowie? - Archipelag Skarbów
NASZE SPRAWY Na młodzież narzekano „od zawsze”, a już na pewno od czterech tysięcy lat. Spisany wtedy na glinianych tabliczkach sumeryjski tekst „Skryba i jego zepsuty syn” to ojcowska tyrada – momentami zupełnie współczesna. Jakie były ówczesne problemy wychowawcze? Ojciec zarzuca swojemu synowi lenistwo, brak szacunku do nauczycieli, nieprzykładanie się do nauki, pogoń za przyjemnościami i niewdzięczność. Zestaw ten z powodzeniem mógłby otwierać katalog win nastolatków XXI wieku. Ba! Z łatwością możemy parę rzeczy do tej listy dopisać. ŚWIAT NA GŁOWIE? Sylwia Gawrysiak W 2012 roku odnotowano ponad 94 tys. przestępstw z udziałem nieletnich, podczas gdy 20 lat wcześniej stwierdzono ich o 1/3 mniej. Zgodnie z policyjnymi statystykami np. przypadków udziału w bójce i pobiciu było aż siedem razy więcej niż w 1992 roku. Skąd ta eskalacja przemocy? – Dane policyjne czy sądowe więcej mówią nam nie o liczbie popełnianych przestępstw, ale o ich wykrywalności – twierdzi Robert Ćwikowski, były policjant, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Integracji Dzieci i Młodzieży „Przyjaciele z Osiedla”. – Oznacza to, że policjanci częściej uzyskują informacje o danych czynach, w związku z czym statystyka automatycznie idzie w górę – wyjaśnia. Kiedyś podobnych spraw nie zgłaszało się na policję, tylko załatwiało się je w domu. – Dziś niektórzy rodzice nie potrafią sobie poradzić nawet z najdrobniejszą kwestią wychowawczą. I to chyba tu jest problem – twierdzi Ćwikowski. – Młodzież nie jest gorsza. To stereotyp. Po prostu niektóre zachowania są rejestrowane i często niepotrzebnie nagłaśniane – mówi. 18 23 marca 2014 EKSPERYMENTY CHEMICZNE Były policjant przyznaje jednak, że mamy wśród nieletnich do czynienia z falą przestępczości związanej z narkotykami. – Obserwujemy wzrost konsumpcji substancji psychoaktywnych wśród młodych osób – mówi Adam Nyk z Rodzinnej Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień Monar w Warszawie. – Wpływ na to miało pojawienie się sklepów z dopalaczami. Punkty sprzedaży bardzo szybko zniknęły, ale niektóre z tych substancji nadal są dostępne na czarnym rynku. Poza tym wśród pacjentów, zwłaszcza tej najmłodszej grupy, zauważamy nadużywanie różnego rodzaju leków, które – przyjmowane w większych ilościach – mają działanie narkotyczne. Do tego dołączyłbym oczywiście stałą popularność marihuany – wymienia Nyk. Statystki rzeczywiście są niepokojące. Marihuany lub haszyszu próbowało już 40 proc. uczniów szkół ponadgimnazjalnych. To o 5 proc. więcej w porównaniu z rokiem 2008 – wynika z opublikowanych w marcu badań CBOS przeprowadzonych na zlecenie Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii. Z tych samych badań wynika też, że co piąty uczeń stosował leki uspokajające i nasenne bez przepisu lekarza. Pocieszający jest fakt, że są to raczej pojedyncze kontakty z poszczególnymi substancjami psychoaktywnymi. Jest zatem nadzieja, że w większości przypadków zakończą się one na fazie eksperymentu. Według Adama Nyka głównym czynnikiem, który popycha młodych do prób z narkotykami, jest ciekawość. Do tego dochodzą nieumiejętność przewidywania konsekwencji oraz brak wiedzy. Terapeuta zwraca też uwagę na specyficzne trendy w naszej kulturze. – Gdy włączamy telewizor, to co druga lub co trzecia reklama dotyczy jakiegoś środka (dla osób dorosłych, oczywiście), który ma poprawić kondycję, zmniejszyć stres, spowodować, że będzie mniej bolało. Idziemy w stronę łagodzenia bólu egzystencji. Dlaczego młodzi mają tego nie robić, skoro patrzą na rodziców, którzy stosują tego typu środki? – zauważa Nyk. WIECZNIE ONLINE? – Jeszcze 20-30 lat temu rodzice nie borykali się z taką liczbą bodźców zewnętrznych, które mogą mieć wpływ na dziecko – mówi Nyk. – Ta młodzież wcale nie jest gorsza. Po prostu ma dostęp do szerszej gamy rzeczy niż my, kiedy dorastaliśmy – podkreśla terapeuta. fot. Michał Ziółkowski NASZE SPRAWY Jednym z najczęściej wymienianych niebezpieczeństw jest internet. Tymczasem według badań EU NET ADB tylko 1,3 proc. polskich nastolatków przejawia symptomy uzależnienia od sieci, a zagrożony jego nadużywaniem jest co ósmy Polak w wieku 13-17 lat (12 proc.). Większość młodzieży korzysta z internetu racjonalnie. Nie zmienia to jednak faktu, że wirtualna rzeczywistość mocno wpływa na najmłodszych. – Młodym brak prawdziwej przyjaźni. Wydaje się, że mają dużo znajomych na różnych stronach i portalach, ale tak naprawdę są to ludzie bardzo samotni, wyobcowani. Młodzież uwikłała się dzisiaj w wirtualny świat – mówi ks. Dariusz Presnal SDB, jeden z inicjatorów Salezjańskiej Pielgrzymki Ewangelizacyjnej na Jasną Górę. MASKA ROZWIĄZŁOŚCI Czy młodzi ludzie naprawdę nie potrafią budować już głębokich relacji? Z mediów docierają do nas informacje o seksualnych zabawach gimnazjalistów czy ciążach nastolatek. Rozwiązłość młodzieży zdaje się być zjawiskiem masowym. Według badań Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej (IPZIN) około 10 proc. uczniów 2-3 klasy gimnazjum deklaruje, że ma już za sobą inicjację seksualną. – Pamiętajmy jednak, że deklaracje nie zawsze muszą być zgodne z rzeczywistością. Zwłaszcza chłopcy mają program odpowiedni dla nich, coś co ich bowiem tendencję do przypisywania sobie zaciekawi, np. hip-hop, a na pewno by w to różnego rodzaju doświadczeń w tego typu weszli – opowiada. ankietach – mówi dr Szymon Grzelak, dyAktorka, absolwentka PWSTiTV w Łorektor IPZIN i twórca programu profilakdzi, od ponad 20 lat prowadzi zajęcia tetycznego „Archipelag Skarbów”. Zdecydoatralne – Grupę Twórczą i Scenę Literacką wanie większy problem stanowi natomiast – w ramach których młodzi ludzie mogą pornografia, zwłaszcza wśród chłopców, prezentować na scenie własną twórczość z których 2/3 miało kontakt z tego typu treściami już przed 12. rokiem życia, a 15 dramaturgiczną i poetycką. Sami zgłaszaproc. spośród nich korzysta z pornografii ją się do SCEK-u, żeby móc realizować co najmniej raz dziennie. swoje marzenia. – Młodzież jest cudowna. Fantastycznie się z nią pracuje. Dzięki tym Jednocześnie jednak 90 proc. dziewmłodym ludziom sama czuję się młodo. cząt i ponad 80 proc. chłopców uważa, że dostęp do treści porBo ciągle przynoszą 90 proc. dziewcząt i ponad nowe pomysły, nowe nograficznych jest 80 proc. chłopców uważa, scenariusze, nowe zbyt łatwy. Większość spojrzenie na siebie, młodzieży twierdzi że dostęp do pornografii na świat. Inne niż moteż, że w mediach za jest zbyt łatwy je. Bardzo dużo się bardzo eksponuje się wygląd i ciało jako można od młodzieży ważne kwestie w życiu człowieka. nauczyć – mówi Robakowska. Poza tym, według badań IPZIN, zdecy– W szkołach ciągle za mało jest edukacji artystycznej. A okazuje się, że właśnie dowana większość młodych ludzi na pytaprzez teatr, muzykę, plastykę wychowujenie, czy woleliby randkę, podczas której dochodzi do pobudzenia seksualnego, czy my pokolenie. Nie tylko jako odbiorców. też taką, na której mogą liczyć na rozmoPrzede wszystkim wychowujemy ludzi wę i bliskość psychiczną – wybiera drugą wrażliwych. Nie tylko na sztukę. Na życie. Na drugiego człowieka – mówi artystka. opcję. – Wielu młodych ludzi marzy o miłości, o trwałym związku i jest gotowych widzieć seksualność w perspektywie trwaCI DZISIEJSI RODZICE łego, głębszego szczęścia – podkreśla dr – Dziecko trzeba wychowywać od uroGrzelak. dzenia. Nie dopiero wtedy, kiedy kończy Skąd zatem ten krzywdzący stereotyp 10 czy 12 lat. Jeżeli widzę czterolatka, który jest po prostu terrorystą i w domu wszyscy dotyczący młodzieży? – Po pierwsze nespełniają jego zachcianki, bo zaraz będzie gatywne sytuacje są nagłaśniane przez niektóre media. W rezultacie pojedyncze krzyk i płacz, to jestem przekonany, że to przypadki rzutują na całą młodzież – módziecko będzie takie samo za 10 lat. Tylko wtedy rzuci przekleństwem, trzaśnie drzwiawi dr Grzelak. Poza tym istnieją grupy mi albo uderzy matkę – ostrzega pedagog. interesu – na przykład domagające się liberalnej obyczajowo edukacji seksualnej Stowarzyszenie „Przyjaciele z Osiedla” – którym zależy na demonizowaniu sytuopiekuje się nastolatkami, którzy sprawiaacji. Bo to by oznaczało, że trzeba zmieją problemy wychowawcze. – Jak spotykam się z takim młodym człowiekiem, to nie nić obecny system nauczania. Kolejnym liczę, że potem spotkam fantastycznych powodem jest to, że młodzież w grupie rówieśniczej nakłada pewnego rodzaju rodziców – mówi Ćwikowski. I nie chodzi maskę. tylko o rodziny tradycyjnie uznawane za patologiczne. – Gorzej, gdy mamy tutaj – Gdy pokazujemy wyniki naszych badań rodziców, którzy są absolutnie niezaintenauczycielom ze szkół, w których były one resowani dzieckiem. Dobrze wyglądają, są prowadzone, to wychowawcy są zdziwieni, jak pozytywne są postawy młodzieży. Tewykształceni, mają satysfakcjonującą prago nie widać w grupie, ale jest w sercach cę. Ciężko im uświadomić, że popełniają tych młodych ludzi – podkreśla dr Grzelak. błąd – wyjaśnia. – Często przekornie pytam rodziców: Świat nie stanął więc na głowie. czy chcieliby państwo, żebym zabrał dziecko do siebie, naprawił i po tygodniu oddał CZEGO NIE WIDAĆ ładne, uczesane i grzeczne? I rodzice odUkrytą wrażliwość młodzieży podkreśla powiadają: Tak! – opowiada Ćwikowski. też Bożena Robakowska ze Stołecznego – A wychowanie – podkreśla – to wysiłek Centrum Edukacji Kulturalnej. – Kiedy i system naczyń połączonych. – Rodzice, szłam na spotkanie z panią, mijałam nienie wychowując swojego dziecka, wyrząciekawą grupkę młodzieży pod Starą Prodzają krzywdę nie tylko jemu, ale też inchoffnią. Pozornie nie interesują się niczym nym dzieciom. Bo młodzi obserwują siebie poza staniem na ulicy i przeklinaniem. To nawzajem i uczą się przez naśladowanie jest nieprawda! Oni na pewno optują za ja– mówi były policjant. kąś dziedziną sztuki. Wystarczyłoby zrobić 23 marca 2014 19