Sylwester i Nowy Rok
Transkrypt
Sylwester i Nowy Rok
Sylwester i Nowy Rok - zwyczaje Wpisany przez Dorota Skwark niedziela, 29 grudnia 2013 16:21 - Nie ma chyba osoby, która nie odliczałaby sekund na przełomie roku, aby pożegnać mijający rok i radośnie wejść w Nowy Rok. Odliczanie, szampan, fajerwerki i huczna zabawa, to nieodzowne elementy corocznego zakończenia starego roku i pożegnanie nowego. Skąd wziął się zwyczaj tak radosnego świętowania w tym czasie? Otóż źródłem tej radości są zdarzenia z końca pierwszego tysiąclecia, czyli przełomu roku 999 i 1000. Według przepowiedni znanej greckiej prorokini Sybilli miał wówczas nastąpić koniec świata. Sprawcą tych makabrycznych zdarzeń miał być potwór Lewiatan, najczęściej kojarzony z ognistym smokiem. Według legendy został on uwięziony w 317 roku przez papieża Sylwestra I (od jego imienia pochodzi nazwa dzisiejszej nocy sylwestrowej). Potwór został skuty, zakneblowany i uwięziony w podziemiach Lateranu, czyli ówczesnej siedziby papieża. Według proroctwa Sybilli potwór miał tam spać aż do końca pierwszego tysiąclecia, by potem się obudzić, wydostać z więzienia i zniszczyć niebo oraz ziemię. Taka wizja przerażała ówczesną ludność. W Rzymie i krajach chrześcijańskich kojarzono ową przepowiednię z wizją przedstawioną w Nowym Testamencie, a mianowicie Apokalipsą świętego Jana, która także opisywała zagładę świata i powstanie Nowego Świata oraz Sąd Ostateczny. Obie prorocze wizje spowodowały, że z końcem pierwszego tysiąclecia przerażeni ludzie chowali się w domach, oczekując w strachu najgorszego, czyli nadejścia ognistego smoka. Kiedy nastało nowe tysiąclecie i nic złego się jednak nie wydarzyło, nie było żadnych oznak zbliżającego się końca świata, przerażenie i rozpacz zamieniły się w euforię, radość wszystkich ludzi nie miała granic. Wybiegli na ulice, śpiewali, tańczyli, ciesząc się w ten sposób, że zła wróżba się nie spełniła. Wtedy to, według legendy, papież przełomu wieków, Sylwester II, po raz pierwszy udzielił błogosławieństwa „Urbi et Orbi”, czyli miastu (Rzymowi)i światu, które do dziś jest udzielane przez kolejnych papieży z balkonu Bazyliki Świętego Piotra. Takie jest legendarne źródło dzisiejszego balu sylwestrowego. Tradycja hucznej zabaw sylwestrowej do Polski dotarła dość późno, bo w XIX wieku. Huczne zabawy i bale w tym czasie urządzano jednak jedynie w miastach, głównie w bogatych domach. Ziemiaństwo świętowało przełom roku, organizując polowania, jadąc na nie saniami i bawiąc się w przerwie przy ognisku, wznosząc toasty, strzelając z bata na szczęście, czasem z rusznic,i obdarowując się prezentami. Dla pozostałych przełom roku był to głównie czas wróżb, podobnych do andrzejkowych. Obserwowano pogodę i niebo, wróżąc przyszłe plony. Było wiele staropolskich wierzeń związanych z okresem żegnania starego i witania nowego roku. Powiadano, że „jaki Sylwester, taki cały rok” i zanim powitało się nowy rok, należało zakończyć wszelkie sprawy, szczególnie finansowe, aby nie wchodzić z długami w nowy rok. Dobrze było od tego dnia nosić w portfelu łuskę z wigilijnego karpia, która miała wspierać rozwój finansów. Gospodynie dbały o to, aby spiżarnia nie była pusta, co odganiało biedę, a sprzątanie domu odbyło się wcześniej, inaczej wymiecie się z niego szczęście. Był to czas pieczenia „ szczodraków 1/2 Sylwester i Nowy Rok - zwyczaje Wpisany przez Dorota Skwark niedziela, 29 grudnia 2013 16:21 - ” , które wręczano potem kolędnikom i wędrowcom. W Sylwestra nie można było się też kłócić, bo podobnie byłoby przez cały przyszły rok. Dom powinien być tego dnia ozdobiony jemiołą, która wabiła szczęście, zaś kochankowie śmiało mogli się pod nią całować, ponieważ wróżyło im to szczęśliwe pożycie. Szczęście zapowiadała też osoba płci męskiej, którą jako pierwszą ujrzało się w nowym roku. Najlepiej było ujrzeć chłopca o blond włosach – wróżyło to niezwykle udany rok, kobieta natomiast zapowiadała nieszczęście. Aby zapewnić sobie dobry rok spisywano na czerwonej kartce wszelkie dotychczasowe przykre wspomnienia i kartkę palono, w ten sposób troski miały zniknąć. Problemy sercowe rozstrzygano przez założenie nowej bielizny, nawet z metką i zadbanie o piękny wygląd w sylwestra – to wszystko miało zapewnić powodzenie u płci przeciwnej. Kieliszek z szampanem również był atrybutem służącym wróżbom. Jeśli bąbelki szampana były duże i przemieszczały się w kieliszku chaotycznie, zapowiadały duże zmiany w nadchodzącym roku. Gdy były drobne i unosiły się równo do góry była to zapowiedź zdrowia i pomyślnego życia rodzinnego. Jeśli zaś niewielkie bąbelki unosiły się, ale krzyżując nawzajem swoją drogę, należało uważać w nadchodzącym roku na zdrowie i finanse. Wszystkie wróżby z dawnych czasów na ogół dawały nadzieję na lepszy rok. Staropolskie życzenia Do siego roku! – czyli życzenia szczęścia, zdrowia i powodzenia także temu sprzyjały. Dziś również w to wierzymy, zawsze mamy nadzieję, że kolejny rok będzie lepszy od poprzedniego. I tego się trzymajmy. Żegnając mijający rok życzę więc wszystkim Czytelnikom udanej, radosnej zabawy sylwestrowej i Do siego roku! {fcomment} 2/2