Newsletter Nr 3
Transkrypt
Newsletter Nr 3
To około 5 proc. światowej populacji między 15. a 64. rokiem życia. Wśród nich 27 milionów to nałogowcy - czyli jedna na 200 osób. Polska lekomania Kupujemy na potęgę leki bez recepty. W ubiegłym roku wydaliśmy na nie 9,6 mld zł. Według firmy PMR, która zajmuje się analizami rynku farmaceutycznego, w 2013 r. zanotowano najszybszy rozwój tego rynku od 2010 roku – podaje "Gazeta Wyborcza". 9,6 mld zł to o 700 mln zł więcej niż przed rokiem i historyczny rekord. Źródło. Polskie szkoły zalewa fala cyberprzemocy Uczniowie coraz częściej są ofiarami przemocy w internecie. Szkoły nie radzą sobie z problemem – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli – W ostatnich latach zwiększa się natężenie agresji z wykorzystaniem mediów elektronicznych.Może przybierać różne formy: od nieprzyjemnych SMS-ów lub e-maili, przez zamieszczanie w sieci ośmieszających zdjęć lub filmików (happy slapping), aż po upublicznianie prywatnych materiałów, np. listów lub zdjęć ofiary (outing). Już jedna piąta uczniów mówi o wysyłaniu nieprzyjemnych SMS-ów lub e-maili czy wiadomości z pogróżkami – podkreśla Zbigniew Matwiej z NIK. Raport stwierdza też, że kadra pedagogiczna nie jest przygotowana do rozpoznawania takich zagrożeń. Ogromny wynik może on być związany z przeciągającą się zimą i dużą liczbą zachorowań na grypę. Jak zaznacza dziennik, kupujemy miliardy tabletek, pigułek i hektolitry syropów. Samego Rutinoscorbinu sprzedaje się 1,2 mld tabletek rocznie. Ze statystyk Państwowego Instytutu Higieny wynika, że w czasie ubiegłej zimy zachorowalność w Polsce znacznie wzrosła. Świadczy o tym choćby 3,1 mln przypadków grypy. Farmaceuci po obawach związanych z zakazem reklamowania się aptek, odetchnęli w tym czasie z ulgą. Nie mają powodów do obaw skoro na leki na receptę wydajemy prawie 25 mln rocznie. Jednocześnie chorzy coraz częściej po pomoc nie idą do apteki, ale do dyskontu. Sprzedaż leków w sklepach wzrosła o 11 procent, a jej wartość wyniosła 460 mln zł. Królują wcale nie tanie suplementy diety, leki wspomagające odchudzanie czy koncentrację. Źródło. .– Jednym z głównych zadań resortu edukacji na rok szkolny 2014/2015 ma być profilaktyka agresji iprzemocy w szkołach – broni się Justyna Sadlak zMEN. I dodaje, że wiele szkół opracowało już procedury postępowania zarówno wobec uczniów, którzy stali się ofiarami cyberprzestępczości, jak i tych, którzy są agresorami. – Międzynarodowe badania HBSC pokazują, że „tradycyjnej” przemocy w grupie rówieśniczej doświadczyło kilkanaście procent nastolatków w Polsce. A z moich badań wynika, że blisko 7 proc. 15-latków doświadczyło cyberprzemocy w ciągu roku przed badaniem. To dowodzi, że choć zjawisko cyberprzemocy narasta, to wciąż nie jest tak powszechne jak przemoc w realu. Zresztą często sprawcami są ci sami uczniowie – komentuje w rozmowie Światowy raport o narkotykach. Co piąty polski piętnastolatek palił marihuanę Według najnowszego raportu ONZ dotyczącego spożycia narkotyków na świecie jedna czwarta polskich piętnastolatków paliła marihuanę. Co dziesiąty robi to przynajmniej raz w miesiącu. W spożyciu amfetaminy jesteśmy niezmiennie europejskim liderem. Według najnowszego raportu Biura Narodów Zjednoczonych ds. narkotyków i przestępczości (UNODC) około 243 miliony ludzi na całym świecie w ciągu ubiegłego roku przynajmniej raz zażywało któryś z popularnych narkotyków - marihuanę, kokainę, amfetaminę lub opiaty. 1 z „Newsweekiem” prof. Jacek Pyżalski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, który od lat analizuje to zjawisko. Ile warte są leki z telewizyjnych reklam Cudowna tabletka na impotencję, na zmęczenie, inna na kłopoty z wątrobą. Wystarczy je łyknąć, by żyć długo? Pytamy dr. Łukasza Łapińskiego z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Większość reklam telewizyjnych dotyczy leków: mężczyźni to impotenci, kobiety cierpią na infekcje intymne, wszyscy mamy kłopoty z wzdęciami, a jak łykniemy pigułkę, dostaniemy jeszcze jedną, żeby nie chciało nam się jeść słodyczy. Żałuję, że nie jestem farmaceutą... Nie ma pan czego żałować, bo coraz gorzej zarabiają (śmiech). Ale kierując się reklamami, musimy dojść do wniosku, że wszyscy jesteśmy chorzy. Patrzę na to inaczej - lansowany jest taki styl życia: cały czas musimy być sprawni, aktywni, świetni w każdej dziedzinie, piękni itd. Proszę zwrócić uwagę, że to pokazuje nam każda reklama - mamy brudne domy, podłogi, toalety. Kupmy więc środki, które to zmienią. Ale też brzydko nam pachnie z ust, mamy niedomyte zęby, kłopoty z seksem - pigułka rozwiąże te kłopoty. A przecież powinniśmy żyć maksymalnie aktywnie, być doskonali. W tym miejscu trzeba podkreślić, że czym innym są leki, czym innym suplementy diety. Źródło. Polski system leczenia narkomanii utknął w latach 80 Społeczny rzecznik praw osób uzależnionych twierdzi, że polski system rehabilitacji osób uzależnionych od narkotyków utknął w latach 80. ub. wieku, gdy dominowało uzależnienie od domowych przetworów z maku. To system oparty na wymuszaniu abstynencji izolacją w ośrodku. Wskazuje on, że 60 proc. środków przeznaczanych przez NFZ na walkę z narkomania trafia na tego typu leczenie, podczas gdy nie ma form pomocy dla osób, które opuszczą ośrodki. Ponadto brakuje poradni, gdzie mogłyby się leczyć osoby, dla których pobyt w zamkniętym ośrodku nie jest odpowiedni. Źródło. Kampania Województwa realizowana przez Wodne Ratunkowe Województwa „Dmuchnij i sprawdź!” Cała rozmowa. Zachodniopomorskiego Ochotnicze Pogotowie Zachodniopomorskiego Marihuana wywołuje paranoję Negatywne odczucia i zmiany percepcji spowodowane paleniem marihuany mogą u niektórych osób prowokować wystąpienie krótkotrwałej paranoi - czytamy w czasopiśmie ,,Schizophrenia Bulletin". Naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego (W. Brytania) stwierdzili, że za uczucie paranoi wśród osób używających marihuanę odpowiadają w głównej mierze negatywne myśli i zmiany percepcji. Badacze zaprosili do laboratorium 121 uczestników w wieku 21-50 lat, którzy choć raz w życiu palili marihuanę i nie posiadali historii zaburzeń psychicznych. Następnie 2/3 z nich wstrzyknęli THC (tetrahydrokannabinol) - aktywny składnik narkotyku - w ilości odpowiadającej dużemu skrętowi, a pozostałym podali placebo. Wybrali tę drogę wprowadzenia substancji, aby upewnić się, że wszyscy badani będą posiadali tę samą ilość THC w krwiobiegu. Podczas 90 minut działania marihuany zanotowano, że połowa osób pod wpływem THC doświadczała myśli paranoicznych, podczas gdy w grupie kontrolnej odsetek ten sięgał 30 proc. Wraz z osłabieniem działania narkotyku, myśli paranoiczne również zanikały. Stwierdzono, że aktywny składnik marihuany wywoływał niepokój, uczucie zmartwienia, negatywne myśli na własny temat, obniżony nastrój oraz zmiany w percepcji zmysłów i czasu - badani deklarowali na przykład, że dźwięki są głośniejsze, a chmury jaśniejsze. Naukowcy uznali, że to właśnie negatywne myśli i zmiany percepcyjne wywołują uczucie paranoi. ,,Paranoję opisuje się jako nadmierne występowanie myśli na temat tego, że inni ludzie próbują nas skrzywdzić. Uczucie paranoi pojawia się zazwyczaj w momencie, gdy jesteśmy zmartwieni, źle o sobie myślimy i doświadczamy zakłóceń percepcji" - mówi prof. Daniel Freeman, jeden z badaczy. (PAP) W ramach dotacji WOPR Zachodniopomorski nabył 14 alkotesterów, które rozdysponowane zostały na kąpieliska nadmorskie w naszym województwie. W trakcie sezonu odbywały się także jednodniowe imprezy których głównym celem było informowanie mieszkańców i turystów przebywających nad obszarami wodnymi o trwaniu akcji „Dmuchnij i Sprawdź” połączonej z przedsięwzięciem „Trzeźwy Kierowca”. 2 W Irlandii powstaną legalne ośrodki do podawania narkotyków Kampania „Alkohol za kierownicą, nie zgadzam się” Zakończyła się kolejna realizowana przez Samorząd Województwa kampania dotycząca bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Kampania nie była skierowana bezpośrednio do kierowców, ale do osób towarzyszących, mających wpływ na decyzję nietrzeźwego kierowcy o włączeniu się do ruchu i mogących temu zapobiec. Ponieważ najczęstszymi nietrzeźwymi sprawcami wypadków są młodzi kierowcy, kampania skierowana była do ich rówieśników, ponieważ to oni najczęściej towarzyszą pijanym kierowcom oraz padają ofiarami powodowanych przez nich wypadków, jako pasażerowie. Kampania miała na celu podniesienie świadomości oraz poczucia współodpowiedzialności za bezpieczeństwo na drodze w przypadku udzielenia zezwolenia lub braku reakcji na prowadzenie pojazdu przez osobę będącą pod wpływem alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych. Rząd Irlandii zobowiązał się do zapewnienia ośrodków w których będą podawane narkotyki pod nadzorem lekarza. Źródło. Polacy przesadzają z używkami? Polacy zbyt często traktują używki jako warunek dobrej zabawy – zauważa terapeuta uzależnień Ewa WoydyłłoOsiatyńska. Nie są świadomi zagrożeń, jakie niesie ze sobą picie nadmiernej ilości alkoholu, zażywanie narkotyków i dopalaczy. W konsekwencji osoby pod wpływem środków odurzających są sprawcami śmiertelnych wypadków drogowych i tragicznych w skutkach rodzinnych awantur. –Używki, tak jak alkohol czy narkotyki, zmieniają nam świadomość. Niestety, paradoksalnie nabieramy przekonania, że czujemy się lepiej, że mamy więcej animuszu, jesteśmy bardziej odważni, zuchwali. Subiektywne poczucie większej mocy sprawia, że ludzie bardzo często zachowują się w sposób, który prowadzi do śmiertelnego ryzyka – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Ewa Woydyłło-Osiatyńska, doktor psychologii i terapeuta uzależnień. Alkohol i narkotyki pozornie dodają odwagi i brawury. Szybko pojawia się również huśtawka emocjonalna, wybuchy euforii przeplatają się z agresją. Osoba będąca pod wpływem alkoholu czy narkotyków nie bierze pod uwagę konsekwencji swojego postępowania, dlatego bez zahamowań wsiada za kierownicę. Nie jest świadoma tego, że traci nad sobą kontrolę, a to już tylko krok od tragedii. Takie zdarzenie miało miejsce dwa tygodnie temu w Warszawie. Znany muzyk i menadżer gwiazd Dariusz K., który prowadził auto pod wpływem kokainy, śmiertelnie potrącił kobietę. – To jest odpowiedzialność nie tylko za siebie, za innych użytkowników drogi, ale też za kogoś, kto jest pod moją opieką, albo komu ja po prostu towarzyszę. Prawo mówi – pijesz, nie jedź, zażywasz coś – grozi ci to konsekwencjami, których nawet przewidzieć nie jesteś w stanie – mówi Ewa Woydyłło-Osiatyńska. Z badań przeprowadzanych przez terapeutów uzależnień wynika, że po używki sięgają coraz młodsi. W ciągu ostatnich dziesięciu lat wiek inicjacji narkotykowej obniżył się z 20. do 16. roku życia, a co trzeci gimnazjalista ma już za sobą stan upojenia alkoholowego. Psychologowie podkreślają, że edukacja związana z kształtowaniem świadomości zagrożeń zdrowotno-psychicznych i społecznych, jakie niosą za sobą narkotyki, dopalacze czy alkohol, nie jest na wystarczającym poziomie. Z konsekwencjami nie liczy się ani młodzież, ani dorośli. Dziecko w sieci Wakacje dobiegły końca, a to oznacza, że dzieci, zamiast spędzać czas w parku czy na plaży, wrócą przed komputery, tablety i smartfony. Rozpoczną przeglądanie encyklopedii oraz słowników, które pomogą im, całkowicie bezpiecznie, przygotowywać się do lekcji. - Niestety, to jedynie utopia - ostrzegają eksperci Kaspersky Lab. W rzeczywistości, oprócz bogactwa przydatnych materiałów, dzieci mogą łatwo natrafić w internecie na niepożądane treści, takie jak: pornografia, przemoc oraz strony poświęcone narkomanii, samookaleczeniom czy nawet samobójstwom. Eksperci z Kaspersky Lab przygotowali zestaw porad, dzięki którym rodzice będą mogli zadbać o bezpieczeństwo online dzieci. Cały artykuł. – To uświadamianie jest za słabe, skoro tak często dochodzi do tak tragicznych sytuacji. Jeżeli ktoś na przykład w upalny dzień wypije szklankę piwa, to nie znaczy, że zaraz spowoduje jakąś katastrofę. Natomiast, jeżeli ze szklanki piwa robi się skrzynka piwa, to prawie nie ma wątpliwości, że skutek będzie fatalny – tłumaczy Ewa Woydyłło-Osiatyńska. Źródło. 3 Dziecięcym uzależnieniom wzorce w domu mogą zapobiec dobre się symbolicznie, w chwili jakiejś uroczystości, ale nie na skalę, która by przekraczała możliwość kontroli – wyjaśnia Ewa Woydyłło-Osiatyńska. Z badań Instytut Psychiatrii i Neurologii wynika, że młodzież w wielu 15-18 lat najczęściej sięga po alkohol, następnie po papierosy, a dalej po narkotyki. Aby przygotować dziecko na sytuacje, w których zetknie się on z narkotykami, papierosami czy alkoholem, warto w domu otwarcie rozmawiać o szkodliwości używek i konsekwencji, jakie mogą one nieść. Należy jasno ustalić zasady oraz rozmawiać, jak zachowywać się w takich sytuacjach, jak ustrzec się przed manipulacją ze strony rówieśników i powiedzieć „nie dziękuję”. Dialog powinien być prowadzony rzeczowo, a nie na zasadzie straszenia czy moralizowania. Upilnowanie, zwłaszcza młodego człowieka zaczynającego samodzielnie funkcjonować, jest po prostu trudne. Nie możemy się łudzić, że uda nam się nałożyć taką kontrolę, że ograniczymy wszelkie kontakty wśród tego środowiska, które właśnie próbuje ryzykownie się zachowywać – mówi Ewa Woydyłło-Osiatyńska, doktor psychologii i terapeuta uzależnień, autorka takich książek, jak: „O alkoholizmie” czy „Wybieram wolność, czyli rzecz o wyzwalaniu się z uzależnień”. Podczas wakacji wzrasta ryzyko sięgania po używki przez dzieci i młodzież. Sprzyja temu m.in. duża ilość wolnego czasu, chęć zaimponowania nowym kolegom, poczucie bezkarności w związku z brakiem nadzoru przez rodziców. Jeśli dziecko nie wyjeżdża na wakacje, warto obserwować jego zachowanie po powrocie do domu z imprezy czy ze spotkania z przyjaciółmi. Poczucie bezpieczeństwa u rodziców wzrasta, jeśli zna on towarzystwo syna czy córki. Kluczowy jest jednak przykład dawany w domu. Dzieci nie robią tego, co mówimy, tylko robią to, co my robimy. Dzieci ze zdrowych rodzin, w których na przykład nie ma problemu alkoholowego, na ogół nie wpadają w te patologie, choć jeden wyjątek pewnie się zdarzy. 99 proc. alkoholików styka się z pijaństwem we własnym domu. Jeżeli uzdrowimy własny dom, my jako rodzice, to prawdopodobnie stworzymy dla naszych dzieci takie warunki, w których one będą wiedziały, że po alkohol sięga się symbolicznie, w chwili jakiejś uroczystości, ale nie na skalę, która by przekraczała możliwość kontroli – wyjaśnia Ewa Woydyłło-Osiatyńska. Z badań Instytut Psychiatrii i Neurologii wynika, że młodzież w wielu 15-18 lat najczęściej sięga po alkohol, następnie po papierosy, a dalej po narkotyki. 40 proc. dzieci w wieku 15 lat było przynajmniej raz pod wpływem alkoholu. Papierosów próbuje rocznie 180 tys. nieletnich, a co czwarty sięga po narkotyki – wynika z badań Instytut Psychiatrii i Neurologii. W wielu przypadkach eksperymentowanie z używkami może doprowadzić do uzależnienia. Rodzice chcący uchronić dziecko przed nałogami powinni rozmawiać otwarcie o tego typu zagrożeniach, a przede wszystkim dawać dobry przykład w domu. Aby przygotować dziecko na sytuacje, w których zetknie się on z narkotykami, papierosami czy alkoholem, warto w domu otwarcie rozmawiać o szkodliwości używek i konsekwencji, jakie mogą one nieść. Należy jasno ustalić zasady oraz rozmawiać, jak zachowywać się w takich sytuacjach, jak ustrzec się przed manipulacją ze strony rówieśników i powiedzieć „nie dziękuję”. Dialog powinien być prowadzony rzeczowo, a nie na zasadzie straszenia czy moralizowania. Upilnowanie, zwłaszcza młodego człowieka zaczynającego samodzielnie funkcjonować, jest po prostu trudne. Nie możemy się łudzić, że uda nam się nałożyć taką kontrolę, że ograniczymy wszelkie kontakty wśród tego środowiska, które właśnie próbuje ryzykownie się zachowywać – mówi Ewa Woydyłło-Osiatyńska, doktor psychologii i terapeuta uzależnień, autorka takich książek, jak: „O alkoholizmie” czy „Wybieram wolność, czyli rzecz o wyzwalaniu się z uzależnień”. Podczas wakacji wzrasta ryzyko sięgania po używki przez dzieci i młodzież. Sprzyja temu m.in. duża ilość wolnego czasu, chęć zaimponowania nowym kolegom, poczucie bezkarności w związku z brakiem nadzoru przez rodziców. Jeśli dziecko nie wyjeżdża na wakacje, warto obserwować jego zachowanie po powrocie do domuz imprezy czy ze spotkania z przyjaciółmi. Poczucie bezpieczeństwa u rodziców wzrasta, jeśli zna on towarzystwo syna czy córki. Kluczowy jest jednak przykład dawany w domu. Dzieci nie robią tego, co mówimy, tylko robią to, co my robimy. Dzieci ze zdrowych rodzin, w których na przykład nie ma problemu alkoholowego, na ogół nie wpadają w te patologie, choć jeden wyjątek pewnie się zdarzy. 99 proc. alkoholików styka się z pijaństwem we własnym domu. Jeżeli uzdrowimy własny dom, my jako rodzice, to prawdopodobnie stworzymy dla naszych dzieci takie warunki, w których one będą wiedziały, że po alkohol sięga Źródło. Przemoc na ulicach. Raport 65 proc. kobiet w Stanach Zjednoczonych padło ofiarami molestowania na ulicy. W przypadku 57 proc. była to agresja werbalna, 23 proc. doświadczyło dotyku o charakterze seksualnym, ponad 20 proc. było śledzonych wynika z opublikowanego właśnie przez organizację Stop Street Harassment raportu. W Polsce pierwsze badania na ten temat opublikowały Greta Gober i dr Joanna Roszak. 4 Uczestniczący w naszym badaniu pacjenci mieli istotne problemy z kontrolą swego zachowania seksualnego, co miało istotny wpływ na ich życie osobiste i zawodowemówi współautorka pracy dr Valerie Voon.Ich zachowanie na wiele sposobów przypomina zachowanie osób, cierpiących na uzależnienie od narkotyków. Chcieliśmy sprawdzić, czy podobieństwa te widać w aktywności ich mózgu -dodaje Voon. Obie grupy poddano badaniom z pomocą aparatury funkcjonalnego rezonansu magnetycznego, umożliwiającej śledzenie aktywności różnych rejonów mózgu. U mężczyzn uzależnionych od seksu w trakcie oglądania pornografii zaobserwowano znacznie wyższą aktywność w trzech rejonach mózgu: prążkowiu brzusznym, grzbietowej przedniej części zakrętu obręczy i ciele migdałowatym. Te właśnie rejony są szczególnie aktywne u osób uzależnionych od narkotyków, którym pokazuje się przedmiot uzależnienia. Wiadomo, że prążkowie brzuszne steruje mechanizmami nagrody i motywacji, grzbietowa przednia część zakrętu obręczy odpowiada za uczucie głodu narkotycznego, zaś ciało migdałowate opracowuje odczuwane emocje. Różnice aktywności mózgu osób uzależnionych i zdrowych są wyraźne i przypominają to, co obserwujemy u narkomanów- dodaje dr Voon. Podkreśla jednak, że tego typu badań nie można traktować jako metody diagnozy nałogu, a ich wyniki nie dają jeszcze dowodu na to, że pornografia sama z sobie uzależnia. Uzależnienia, czy to związane z pornografią, przejadaniem się czy hazardem są spotykane coraz częściej. Ta praca rzuca nowe światło na mechanizmy, które sprawiają, że powielamy zachowania, które mogą nam zaszkodzić. Ich ostatecznym celem jest znalezienie odpowiedzi na pytania, kiedy i jak interweniować, by zapobiec wymknięciu się sytuacji spod kontroli. Zachowania, z którymi kobiety i mężczyźni spotkali się ze strony obcych osób w przestrzeni publicznej. Cały artykuł. Pornografia jak narkotyk W mózgu osób uzależnionych od seksu oglądanie pornografii wywołuje reakcję podobną do tej, jaką w mózgu narkomana powoduje kolejna działka. Badacze z Uniwersytetu w Cambridge, piszą o tym w najnowszym numerze czasopisma "Plon One". Podkreślają przy tym, że wyniki prowadzonych przez nich badań nie wyjaśniają jednoznacznie, czy pornografia sama w sobie może nas uzależnić. Choć nie ma w tej sprawie precyzyjnych danych, wcześniejsze badania wskazywały, że mniej więcej co 25 dorosła osoba może być dotknięta jakąś formą seksualnego uzależnienia, w postaci myśli, odczuć, czy zachowań nad którymi nie potrafi zapanować. Jednym z najczęstszych przejawów takiego uzależnienia jest właśnie oglądanie treści pornograficznych. Badacze z Department of Psychiatry Uniwersytetu w Cambridge postanowili sprawdzić, czy związana z oglądaniem pornografii aktywność mózgu osób uzależnionych od seksu i zupełnie zdrowych, w jakikolwiek sposób się różni. W eksperymencie wzięło udział 19 mężczyzn ze zdiagnozowanym uzależnieniem i 19 zdrowych ochotników. Mężczyźni z pierwszej grupy przyznawali, że ich kontakt z pornografią był w porównaniu z drugą grupą znacznie częstszy i rozpoczął się w młodszym wieku. Źródło. Przemoc w rodzinie Dane statystyczne ze strony Komendy Głównej Policji. Paliłeś kiedyś skręta? Centra krwiodawstwa mogą nie chcieć twojej krwi "Takiej krwi nie możemy wziąć" - słyszę w słuchawce, kiedy dzwonię do centrum krwiodawstwa i przyznaję, że kiedyś paliłem marihuanę. Teoretycznie grozi mi nawet dożywotnie skreślenie z listy dawców. Sprawdzamy, jak jest w innych tego typu placówkach w Polsce. Cały reportaż. Ogólnopolska konferencja ,,Pomoc dzieciom - ofiarom przestępstw" 11. konferencja odbędzie się w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, w dniach 20-21 października 2014r. Wśród zaproszonych ekspertów zagranicznych znaleźli się: dr Rosaleen Mc Elvaney, psycholog, autorka licznych publikacji na temat ujawniania wykorzystywania 5 seksualnego przez dzieci, oraz wykładowca na Uniwersytecie w Dublinie; prof. dr Francien Lamers Winkelman z Uniwersytetu w Amsterdamie, prowadząca badania w obszarze wykorzystywania seksualnego dzieci oraz funkcjonowania dziecka w procedurach prawnych; a także prof. Klaus M. Beier, psychoterapeuta z Niemiec, prowadzący terapię dla sprawców wykorzystywania seksualnego dzieci. Rzuć dymka W Polsce pali blisko co czwarta kobieta. Z każdym jednym „dymkiem” do jej organizmu dostają się: aceton, cyjanowodór, arsen, amoniak, tlenek węgla, metanol, butan… w sumie ponad 4 tysiące substancji smolistych, w tym ponad 40 rakotwórczych. Główny Inspektorat Sanitarny rozpoczął kampanię edukacyjno- informacyjną skierowaną do kobiet, które palą tytoń.Kampania jest elementem Programu Ograniczania Zdrowotnych Następstw Palenia Tytoniu w Polsce. Cele i Zadania na lata 2014-2018. Eksperci: ofiary przemocy powinny szczególnie dbać o prywatność w sieci Sprawcy przemocy często wykorzystują internet do dręczenia i kontrolowania swoich ofiar. Dzięki śladom pozostawionym w sieci mogą odkryć, że ofiara próbuje szukać pomocy. Eksperci podkreślają, że w takiej sytuacji należy starannie dbać o prywatność w sieci. Na stronie fundacji Centrum Praw Kobiet (CPK), która pomaga ofiarom przemocy, można znaleźć zakładkę "zatrzyj ślady"; klikając w nią dowiemy się, co zrobić, żeby nikt nie wiedział, że odwiedzaliśmy tę witrynę. Więcej informacji. Depresja mięśniaka. Uzależnieni od siłowni Obwód bicepsa i klaty mierzą kilka razy dziennie. Wyniszczają swoje zdrowie katorżniczymi ćwiczeniami i sterydami. Oficjalnie bigorektycy umierają jednak na zawał lub ostrą niewydolność krążenia. Ewentualnie popełniają samobójstwo z powodu depresji. Gdy Jacek, 33-letni absolwent katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego, przechodzi z kuchni do pokoju dziecka, zawsze przystaje przy szafie z lustrem. Pręży się, napina muskuły. I za każdym razem widzi kogoś innego. Czasem mu się wydaje, że przed nim stoi kulturysta o ciele herosa. Znacznie częściej jednak w tym samym lustrze staje chuderlak, oklapły, wątły i blady. Bez „rzeźby”, czyli odpowiednio mocno zarysowanych mięśni. Monitoring w zachodniopomorskim W dniach 11-12 września 2014 roku w Szczecinie odbyło się szkolenie seminaryjno-warsztatowe dla gmin włączonych do przedsięwzięcia opracowania monitoringu narkotyków i narkomanii na terenie województwa zachodniopomorskiego. W szkoleniu uczestniczyli przedstawiciele następujących gmin: Borne Sulinowo, Dobra Szczecińska, Drawno, Gryfino, Koszalin, Pyrzyce, Stargard Szczeciński, Świeszyno i Tuczno. Wymienione gminy zostały zaproszone, a następnie włączone w pilotażowy projekt Województwa Zachodniopomorskiego pt. „ Prowadzenie edukacji i udzielanie wsparcia samorządom gminnym w zakresie prowadzonej przez nich lokalnej polityki wobec uzależnień mającej na celu w szczególności wzmocnienie obszaru diagnozy lokalnych problemów, zasobów i potrzeb”. Pierwszym etapem realizacji projektu było ww. szkolenie, kolejnymi będzie zebranie danych ilościowych i jakościowych odnoszących się do problemu narkotyków i narkomanii na poziomie lokalnym każdej z gmin. Następne etapy to dalsze indywidualne szkolenia w gminach oraz wspólne opracowanie raportu końcowego na podstawie pozyskanych danych, który jednocześnie będzie stanowił diagnozę lokalną i wojewódzką odnoszącą się do stosowania substancji psychoaktywnych i odurzających w regionie zachodniopomorskim. Cały artykuł. 6