Show publication content!

Transkrypt

Show publication content!
•
U
STYCZEŃ '93
rler
Rok III Nr 1/23
Cena 3500,-
zł
i-ę- dzyrzecki
MIESIĘCZNIK
INFORMACYJNY
MIĘDZYRZECZAN
..
(fot . R . Patorski)
w numerze: -
Dziura w lesie
Ruch- Gmina- Kioskarze
A jednak sukces
Krzyżówka, spor t
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W JYOWYM ROKU ŻYCZY REDAKCJA KURIER A
MIĘDZYRZECKI
KURIER
Str. 2
Reklamy, Reklamy ?
paru ostatnich miesięcy pojabudynkach w centrum miasta
podświetlane szafki reklamowe. Dodają
one co prawd a koloru szarym ulicom, al e
też nie są ich ozdobą. Właściciele lokali
hand lowych d ziałali samowolnie, nie uzgad
niajqc z niki m (nawet z adm inistratorem całeg o budynku - PGKiM-em) umieszczenia
tych reklam i p ozosta •ją w niezgodzie z parag rafem 271 pkt. 1, 2, 3 prawa bu dowlanego - Dz. U. Nr 17/80, poz. 62, który mówi o koni eczn ości uzgad niania urządzeń
mających wpływ na wygląd budynku. w
każdym wypa·dku PRZED wykonaniem tablicy rekl a mowej projekt należy uz g odnić w
Wyd zia le Budownictwa UMiG. Dotyczy to
nie tylko reklam, ale zmiany okien, kolorystyki elewa cj i, balkonów, dobu dówek, rozbudówek, ogrodzeń ·itp. Nie jest t o jeszcze
jedna post komunistyczna bari era biurokratyczna na drodze niezaprzeczalnych praw
właścicieli lokali, budynków czy posiadło­
ś c i . Musimy uzmysłowić sobie, że wszelka
działalność budowlana i plastyczna na z e-
REDAKCYJNE:
6.01.93
Anna Kuźmińska
13.01.93
Andrzej Świder
20.01.93
Jerzy pąb rowski
27.01.93
Jan . Wiśniewski
teł. 23-85, 28-46
w godz. 17.00-18.00
CZEKAMY! ZAPRASZAMY!
Zap~oszenia
w n q t r z budynku ma wpływ nie tylko na
wygląd tego obiektu,. ale również całej uli- 1
cy. Bywa tak, że jakiś element np. reklama,
"Kurier Międzyrzecki" okrzepł j u ż chyba
sam w sobie ł a dny, nie pasuje do rkażdego
w świadomości mieszkańców naszego mi aotoczenia i jeśli dodatkowo otrzyma niesta na tyle, iż za jeg o pośrednictwem wi ele
właściwą oprawę lub k o nstrukcję, to zaosób, bądź instytucji, chce za p ro sić wsp ół­
miast zdobić, stanowi zgrzyt w krajobrazie.
mieszkańców na organizowane różnorod ne
W opracowaniu .dotyczącym turystycznego
imprezy, spotkani a, wysta.wy. Coraz części ej
zagospodarowania miasta i gminy Między­
takie zaproszenia nadchodzą też - d o reda krzecz autorzy zalecają konieczn o ść specj alcji. Bar·dzo na.s to cieszy. Staramy się być
nego traktowania tere nu Starego Miasta i
wszędzie tam, gdzie coś się dz'ieje. Staszczególnie staranne opracowywanie noramy się napisać o tym co zobaczyliśm y
wych elementów elewacji istniejących bui usłyszeliśmy. W imieniu zespołu redakcyj dynków. Najlepiej korzystać z usług profenego zwracam się więc z prośb ą do org asjonalnych fi rm zajmujących się projektonizatorów
wszel akich imprez: ni e zapo miwaniem i wykonywani em reklam. Ważna
najcie o "Kurierze". Jesteśmy też WASZYM
jest nie tylko treść, ale kształt tablicy i kopisme m! Będziemy na pewno. Z góry dzi ę­
lor światła.
kuj emy!
Niebawem w centrum miasta powstanie
Anna Kuźmińs ka
nowa pracownia reklamy, której wł a ściciele
deklarują bezpł a tne doradztwo w zak_resie
Ostatnio otrzymaliśmy:
reklam i architektury. Starajmy się wszyscy,
"Uczniowie Liceum Ogólnokształcącego
aby nasze miasto było ła d n e i a by spacer
mają zaszczyt za p ros ić na prog ra m pt•.,.W
jego ulicami dostarczał p ozytywnych dozświątecznym nastroju", który odbędzie się
nań estetycznych.
dnia 21. 12.92 w tutejszej szkole, o godzi.nie
16.00, w gobinecie języka rosyjskiego".
W. M urawska
l
W ciągu
wiły się na
DYŻURY
~
l
ll
ł
u
~-~KLAMA
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
1O.
11 .
12.
13.
14.
15.
16.
1i .
18.
19.
20.
21 .
22.
23.
REKLAMA NAJSKUTECZNIEJSZA
większy zysk, więcej klientów, sukces eko11:omiczny dzięki reklamie
w "Kurierze Międzyrzeckim":
- l cm
= 4000 zł (ramka)
·
·
l słowo = 2000 zł (ogł. drobne do 10 słów)
kontakt: Rynek l, sekretariat p. Joanna Szczotko, teł. 23-85
-
...
~
eai~
Nowo narod zo nym dzi eciom i ich rod zicom
i ws zelkiej po myśl no ści .
SZYMAŃSKI STANISŁAW
KĄDZIELA ROBERT
·KOSTRZEWA KATARZYNA
SKALSKI JANUSZ
.
KUźMICZ DARIUSZ
WOJCIECHOWSKA EWA
GUśNIOWSKA LUIZA
SAW IŃ S K I GRZEGORZ
DUDA JADWIGA
KUźMICZ
NOWA K MICHAŁ MARCIN s. Jerzego i Heleny
WAWRZYNIAK A DRIAN A RTUR s. Zdzisła wa i Danuty
SU DER W OJCIECH JóZEF s. Ro berta i An ny
SZCZYPióR KOWSKA A NITA c. Krzysztofa i Jadwi gi
GóRSKI MATEUSZ AMADEUSZ s. Czesł a wa i Krystyny
śW IĄTEK AN NA A LEKSA NDRA c. Bogda na i Ewy
GLINKA M IC HAŁ TOM ASZ s. W a lde ma ra i M a łgorzaty
PŁ OTCZ YK MONIKA EWA c. Jana i Iwony
STAFINIAK KRZYSZTOF s. W a ldemara i Zofii
KRU POWICZ DARIA c. A rkadiusza i Anny
DOW HAN KAROLINA PATRYCJA c. Piotra i ł zabeli
PACAN MARCIN JULIAN s. Jana i Won dy
.
PAC UŁA . MAGDALENA JOANNA c. Ferdynand a i Barbary
C H ORUŻY A NDRZEJ JóZEF s. M i k o ła j a i Te resy
SAW OCH SEBASTIAN JAKUB s. Da ri usza i M arzeny
PASTERNAK NATALIA c. Józefa i Doroty
JóźWIĄK KAR OLINA c. Ka r.o la i Ha li ny
CZARSK I ŁUK ASZ STANISŁAW s. Janu sza i A nny
W A RSZAWA A DRIAN JAN s. Piotra i Sylwi i
BUBLEW ICZ MACIEJ JAN s . M i rosława i Ewy
JAGODZI Ń SKA MARTYNA c. Jacka i Doroty
JANCZYSZYN JAKUB ANDRZEJ s. Roberta i Dorot y DOLAlA PRZ E MYSŁAW ANDRZEJ s. Les zka i Krystyny
18 LAT
DZIAMSKA SYLWIA
PAŁUBIAK BARBARA
JEż BARBARA
DYSIEROWICZ TOMASZ
u
NAJTAŃSZA
USC INFORMUJE
h
Nr 1(23)
życzy my
zd rowi a
żŁ OBICKI TOMASZ
BŁ AUCIAK WŁADYSŁAW
SZEWCZYK TOMASZ
JAROSZEWICZ MAŁGORZATA
KEMPIAK BEATA
CHORĄŻEWICZ EWA
CWENAR KRZYSZTOF
Z ióŁKOWSKI TOMASZ
MARIUSZ
NIEWIAE>OMSKI TOMASZ
SATERNUS AGNIESZKA
PANEK RO BERT
MEJZA ANNA
BLASK KATARZYNA
OMYLSKA ANNA
DZIEKAN MACIEJ
Wszystkim wymienionym
STEćKO MAŁGORZATA
BABlAK ARTUR
.
GRAJEWSKA ANNA
składamy
serdeczne
życzenia
i 'g ratulacje .
..wNa ślubnym kobiercu •
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
STACHOWIAK ARKA DIUSZ i BUGNACKA ANNA
W AJS S ŁAWO M IR i BAN ASZ EK BEATA
NIEDZIELA PIOTR i M UCHOWSKA IWONA
KlEtCZEWSKI ZBIG NIEW i BŁA UCIAK AGN IESZ KA
D Ę BI Ń SKI DAR IUSZ i żU KOWS KA BOGUSŁAWA
SZCZUKA ARTUR i GON ERA BEATA
BIL ZBIGNIEW i DUCHNIAK KATA RZYNA
B Ł OCHOWICZ TOMASZ i PAW ŁOWS KA G RAŻYNA
Wszystk im Mł o dym Pa rom
na nowej d rod ze życia .
ży c zy m y
wszystkiego najlepszego
. Zg on~
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
.1 3.
14.
15.
ZIMNIEWICZ JóZEF zam. Międzyrzec z
STERNIK BOGUSŁAW zam. M i ędzyrzecz
OSTROWSKA KATARZYNA zam. Międzyrzecz
KEWESZ PIOTR zam. Międzyrzecz
MASlUK ANNA zam. Międzyrzecz
CIESJ.EtSKI WŁADYSŁAW zam. Międzyrzecz
STANKIEWICZ ANIELA zam. Międzyrzecz
TOMASZEWSKA ANNA zam. Wyszanowo
TARNOWSKA .STANISŁAWA izam. Międzyrzecz
BLACHARSKA HELENA zam. Międzyrzecz
JAKUBOWSKI HENRYK zam. Bukowiec ·
SAWICKI KAZIMIERZ zom. Międzyrzecz
śWIRBUTOWICZ JAN zom. Międzyrzecz
ANTKOWIAK JERZY zam. Międzyrzecz
LEŻYŃSKI MICHAŁ za m. JMiędzyrzecz
Rodzinom
zmarłych składamy
wyrazy
współczucia.
Nr 1(23)
KURIER MIĘDZYRZECKI
JEDNAK SUKCES
,.Polska jest za droga i brak jej pomysłu na to, jak się sprzedawać ... " ta k zaczęła swoją relację z targów turystycznych
w l on dynie wysłanniczka Gazety Wybor-
czej (nr 274) Do rota Pilot. Dalej autorka
relac jo nuje: ,. ... odbywa•jące się właśnie ( ...)
mię dzy narodowe targi . turystyczne World
Travel Market są kolejnym dowodem, że
jako kraj nie jesteśmy atrakcyjni dla turystów" .
Dal sza relacja red. Doroty Pilot jest takutrzymana w minorowym nastroju. Dowiad uje my się z niej, że w targach brało
udzi ał 2800 wystawców z 140 krajów, z
reklamować
których większość potrafiła
włas ne wa lory turystyczne. Na przykład
lond yń skie ZOO reklamował ogromny miś
pan d a, Grenlandię św i ęty Mikoła~ . Węgrzy
zach walali swoją wspaniałą kuchn ię a Po ls kę re klamował ... zmęczony góral.
że
Na ty m pesymistycznym tle każdy sukces
turystycznego powinien cieszyć.
Sukces taki jest tym większy jeżeli jest on
wynik iem oceny niezależnego, międzynaro­
dowe go gremium. Taki sukces odniosły o statni o władze samorządowe Międzyrzecza.
Eksperci Międzynarodowych Obrad Turystycznych, Hotelarskich i Przemysłu Rekreacyjn o- Rozrywkowego (Madryt) wybrali Gmi
nę Mi ędzyrzecz jako jednego z laureatów
na 1993 rok.
przem ysłu
To szacowne gremium fachowców przyznaje corocznie swoje prestiżowe nagrody
od 1976 roku a przedmiotem ich oceny są
o rg a nizacje, placówki i ośrodki turystyczne
na ca łym świecie. Wśród dotychczasowych
laureatów znaleźli się między innymi : Robert C. lonati sekretarz Międzynarodowej
Orga nizacji Turysty:ki, miasto Moimi Beach,
Narodowe Muzeum Antropologii .w Meksyku, Argentyńskie linie lotnicze, hotel i restaura cja Zur Post (Australia), hotel Mabu
(Brazylia), hotel Zambia (Kongo), hotel
Imperia l (Czecho-Słowacja), restauracja
Pornas (Dania), hotel Du Pafais i restauracj a Pinocchio (Francja), hotel Kingshof
(N iem cy), hotel Ambasador (Meksyk) oraz
hotel Alpha (Szwajcario).
Prze praszam za przydługą listę przykło­
dowych laureatów z lot minionych, no którą skł ada się już kilkaset organizacji i placówek turystycznych z całego świata. Uczyniłem to jednak rozmyślnie mając na uwa-
SZCZERE
d ze krótką i nformację zam ie szczon ą przez
red. Dariu sza Cha jewsk iego w Gazecie
lubuskiej (n r 274) pt. ,.Go rzki smak zwycięs twa" , w której autor nazwał to szacowne g rono ekspertów turystyk i "kilkoma za rodnymi Hiszpanami prognącymi »wyd o iĆ«
naiwnych Polaków". Autor tekstu doszedł
do takiego wniosku z powodu znacznych
kosztów (jak no możliwości Gminy) uczest nictwo w uroczystości wręczenia nagród,
która ma odbyć się pod koniec stycznia
1993 roku w Madrycie.
Sądzę, że należy mieć rozwin ięt ą do obłędu podejrzliwość zali c zają c szefa Mię­
dzynarodowej Organizacji Turystyki pana
Roberta C. lonati, dyrekcje ki·lku narodowych linii lotniczych lub kierownictwo tok
znanej i zasłużone•j dla kultury światowej
placówki jak narodowe Muzeum Antropolog i i w Meksyku, wcześniejszych laureatów
tego forum, do grona naiwnych ofiar kilku
zaradnych Hiszpanów. Jest to także przykład niezwykłego broku odpowiedzialności
za napisany przez siebie tekst i jedynie
dowodzi, że jego autor powinien zosiadać
do pisa-nia z poduszką lodu no głowie!
Wracając do meritum sprawy należy
jeszcze wyjaśnić, że wspomnione wyżej gre
mium ekspertów turystyki przyznoje corocznie na-grody w czterech kategoriach: dla
organizatorów ruchu turystycznego, w dziale hotelarstwa, dla placówek gastronomicznych i za umiejętną promocję wolo-r ów
turystycznych. Gmino Międzyrzecz zostało
laureatem w tej ostatniej kategorii. Jest
to dla• nas jednocześnie dowód no to, że
czynione dotychczas starania, mające no
ce·lu rozpropagowanie wolorów turystycznych Ziemi Międzyrzeckiej, zaczyno<ją być
dostrzegane. Oz.naczo to także, że nie musimy być kopciuszkiem Europy w biznesie
jakim jest turystyka· i mamy do pokazania
znacznie więcej niż jedynie "zmęczonego
górala".
No koniec życzę wszystkim organizatorom turysty,ki coraz większych sukcesów w
promowaniu naszych zabytków, wolorów
przyrodniczych i naszej, rodzinnej kuchni.
Redaktorowi Dariuszowi Chojewskiemu ży­
czę zdobycia nagrody Puli•tzero, o·le na
lito-ść boską proszę nie zop'ominać o ... lodzie!
Eugeniusz Ziarkowski
PODZIĘ KOWANIE
Dyrekcji Szpitala w
Międzyrzeczu-Obrzycach ,
Przyj aciołom, Koleżankom
oraz
całemu
i Kolegom
personelowi oddziału neurologicznego
Wszystkim , którzy złożyli ~wi a ty i uczestniczyli
w ostatnim pożegnaniu mojego najuko chańs z eg o najlepszego
syn a
ś.
p.
dra ZBIGNIEWA KARCZEWSKlEGO
sk
ł
ada
MATKA
....................................................
Str. 3
Ośrodek wypoczynkowy administrowany
przez OSiR M i ędzyrzecz położony jest nad
j.eziorem Głębokie o wyjąt•kowo czystej wodzie· i wśród lasu o mieszonym drzewostanie. W okresie jesiennym okolicznie poło ­
żone la·sy są rojem dla zbieraczy runa leś­
nego i grzybiarzy. Natomiast som Ośr-ooek
wypoczynkowy został przejęty od poprzedniego wła.ścicielo, którym byto firmo "Worta-Touri st" z siedz i bą administracyjną w
Gorzowie Wlkp., której jedynym jej zmartwieniem było nokładanie coraz to wyż­
szych cen za podd zi erżawę terenu. Pienią­
dze te nigdy nie były przeznaczone na mo-
SPOSTRZEŻENIA_ Z_GŁ~BOKIEGO
dernizację urządzeń ogólno dostępnych jak
toalety, łaźnie, drogi, pomosty, plaża itp.,
lecz były wykorzystywane na· całkiem inne
nie znane ni.komu cele firmy. Dopiero przejęcie Ośrodka. przez OSiR zmienił dotychczasowe praktyki stosowane przez Wortę­
Tourist, a mionowicie ożył, ro·z.poczęto czę­
ściowy rem ont dr6g, przeprowodzono należytą konserwację urządzeń ogólno dostęp­
nych. W okresie sezonu nigdy nie zabrakło
wody ciepłej w łaźnioch oraz too·l ety były
czysto utrzymane. Zodbo·no również o konserwację urządzeń technicznych studni głę­
binowych oraz hydroforni. Nie stwierdzHem
żadnych zoniedbań w zakresie dopływu
energii elektrycznej. O;Jólnie zauważyłem
dużo bardzo korzystnych zmian jakich dokonano wiel·kim wysiłkiem pracowników zatrudnionych no etacie OSiR-u pod kierown.ictwem Pano Dyrektora Jana Kowalskiego
oraz jego Zastępcy Pano Marka Maciejawskiego i pod bocznym nadzorem Burmistrza Gminy Pona Ziarkowskiego, który
bardzo często w okresi e sezonu wizytował
ośrodek . Aby to'k dolej - duże uznanie dla
wyżej wymienionych osób funkcyjnych i pro
cewników. Ogólnie biorąc było czysto, spokojnie bez zakłóceń porządku publ.icznego
oraz dobrze zaopatrzony w ort. - spożywcze,
ga·stronomkzne jak również w prasę i ort.
przemysłowe.
Niemnięj
uważam,
że
powinno się za-
niechać dys-kotek nocnych do białego rana
oraz handlu w godzinoch nocnych, który
przyciąga również awanturników z różnych
oko.licznych miejscowośc;i. Notomiast niepokój budzi brok ochrony Ośrodka poza
sezonem. Doje to pole do popisu złodzie­
jom , którzy dewastują i okradają domki.
Możno zotru·dnić pracowników ochrony tego Ośrodka tym bardziej, że obecnie mamy dużo ludzi chętnych i poszukujących
pracy i z zatrudnieniem nie byłoby żadne­
go kłopotu.
Jako właściciel domku wypoczynkowego
od 1970 ro.ku mam prawo porównać co było dawn·iej, o co jest obecnie z zaniedbanego ośrod-kó pomału doprowadza się go
do właściwego wyglądu i przeznaczenia.
Zyczę Dyrekcji OSiR-u i jej pracownikom wytrwałości w dążeniu do ich dalszej
rea'lizocji planów rozbudowy i modernizacji Ośrodka. Uważam również, że powinna
być rozpatrzona moż l iwość uregulowań pro
wnych dzierżawy wieczystej działek lub ich
całkowite wykupienie przez właścicieli domków i obiektów jakie na tym Ośrodku
zostały wybudowane w · róż·nym okresie
czasu .
Mieszkaniec Międzyrzecza
(Nazwisko do wiodomości Redakcji)
SPROSTOWANIE
W październikowym n-rze w artykule
J. Garniewicza: ,. Międzyrzecz z perspekty·
wy lat cz • .IW' w 11 kolumnie od słów:
.,świętego Józefa grał Stanisław Walc~ak,
a nie jak napisano Romek ~achułkowsk1 •
KURIER MIĘDZYRZECKI
Str. 4
Porażka
Nr 1(23)
Działalność klubu
dobrego biskupa w Obrzycach
I straciliś my( -ci e) ko l ejną ok a.z j ę d o
zadem on s:tro,w ania i realizowania samor ząd noś c i i um iejęt noścd. j-edn oczen ia się z radości, a nie ze · stra chu, dla
cz.yni-end.a dobr a, a nie dla obn my wła­
snych tnteres-ó w !
A s-tało s.i ę tak : Obecny ks iąd.z pro b osiZez para fi,i Bo,b owic<ko, k tóre j potęż­
n ą część s·tanO'W i ą p r ak t yku j ący Obrzy
cza nd.e, p ost anowił w s-zczególn y s;posób uc:zd ć ś w ięt o św. Mik oł a j a . Z apr opQnow ał mianow~c i e, aby t en oczekiwany p r zez d ziec'i S wi ę t y ob da r ow ał
obrzyck ie d ziec iaka w k o ś ci el e, w niedzielę, 6-tego g-rudnia.
I nfor ma,cje na
ten tem a1t z podaniem zasad organiza cji (upomin ek z nazwiskiem i imieni em dziecka, wieki em , złożyć w za krys·ti.i) :z.qstały p odane na 2 t yg . w cześ
ni·e j. Ks ią dz go-rąco z-achęca ł d o wzi ę­
cia ud ziału w
tym n iecod zien nym
"obrzędzi,e" . P is zą cemu t e
s·ł o wa p om ys ł wyd a wał się pys zmy !
Zn ow u w
ObTzy,cach coś p oza sztam p ą, ru tyn ą,
zn ow u c o ś s-i ę r us zyło ! Oczyma dus·zy .
wid ziałem te tł umy d zieci walących n a
spotka'n ie z dobwtl.iw y m Biskupem Mikoł a j em d o k ościoł a . W y o b r-ażałem s obie r ad osć nie t ylk o z p,rezentów, al e
t akże z w zaj.emnego,
innego niż do tychezasiOwe, sp o.tkania w k ośc iel e. S ą ­
d zę, ie i ta m y śl p rzyświecał a inicjatorowi i pomy s łod aw c y - b y ko ś ciół
tr ochę "o dś więcić", b y b ył powodem
nie tylko modlitewnego s,p otk a.nti.a.
Niestety, była to wyobraźnia ... i tyl ko to! Na sp ortk anie dostarc,z.ono tylko
kilka n a ści e t ore b z upominkami, i przy
szło 10(!) dzieci! Tak, dz-i-e si ęc ior o!
K t o zawalił? K to zaw:i ódł ? Jasne, że
r -od zice - parafianie ! Ci sami k t órzy ·
co nie dziel ę przychodzą d o ·k ościoł a by
odśpi ewa ć i o dsiedzi-eć Ms zę Swiętą ,
a potem rooejść s ię do s wo ich domo w ych, nie dzii.elny ch zajęć pOrlegaj ą c yc h
gł ó wnie na ślep ieni u w TV. A jes-zcze
tego d nia, o t e j porze l e ciała "I sa ura"
- s· e czka z gli n ą dla mózgu. P retens je swoj.e kieruję także do in ny•ch wier
nych dziadk ów, wu jków a n awet
sąsiadów obrzyc'kie j d ziedarni. Bo co
szkrodziiłó odmówić s-ob ie tego dnia p a czki p apJerasów i p iwa, p is emka z golaJSa mi czy obr zy dliweg o " NI E", czy
czegokolwiek zres·ztą ze swokh pr zy jemnoś ci i k upi ć za te p ie nią d z e w
czynnym tego d nia kiosk u d ługOjpis, al b o kompl et mazaków, ksią z ecZJk ę, czek-oladę 'opisać,
zanieść i zaprosti.ć
d ziec iak i. Pr ze c ież w i <lJzk ą b an anów za
20 tys . obdaruj es z kilkor o dzie oi!
A wyś cie w yb ralli Is-aurę i b ier no ś ć!
T·ego os'tatniego' ruie m ożna wyb a•C'Zy ć !
To właś ni e jedna z pozoiSit ał oś ci po tym
przeklętym okresri e, kiedy się s!Zło bo
kazaH, bo zapisywali, po po premili., bo
wres·z cie.. . za d axmo, od zakładu pracy (tzn. i tak z tw oich składek), jednakowe pac.zJki. A ,ter a~z mJał•eś okazję
podzieHć się z
d zieciakami i spra-w i ć
radość nie tylko im, ale ;i sobie. N ie
ma większej pi'zyjemnośc.i nilż radość
dawarnia. Może po-wies'Z, że Twoj-e dzie
cko już rano miaŁo M~<Ołaj a.? Ze Mikoład dwa razy nie chodlz:i?
Smutny
człowi-eku bez wy01braźn:i , bez fantazji !
Albo to jeden Mikrołaj na św i·e c i e ? C zy
byłby w S•ta'l1lie jeden
Mikoł aj "oblecieć" ws·z yst ikie dzieei
świata ?
WJ-e rzysrz w cuda?
Masz rację! Ja po Obrzyok im M ikołaju prze~llałem ...
RYSZARD KRA WIEC
P .S . Ku przestll'o d ze d e d yk u ję polczusi ę do w 1ny, na przeb udzenie, pięk ny wiers·z Agnieszki Osieckiej
p :t . " Zabi-eg:i".
wa jący m
Op er acja w yrwania języka
byw a bol esna
le cz
przepr owadzona w n ormalny ch
warunkach
przebiega zazwycza j pomyślnie
i
już po kilku godzin ac h
zostaje t am zale dwie
b i ał a kr opka
X -X
Seniora w Międzyrzeczu
" PKPS" jest Organizacj ą wybitnie human i tar n ą u zupełn i ającą dz i ałalność Państwa
w za kresie po mocy społecznej oraz inicjowa nia i organ izowan ia dz i ałalności w ud zi el an iu pomocy, usług opiekuńczych i
uła twi eń osobom, które znalazły się w trud
nyc h warunkach materialnych i życiowych
- a lu dzi starszych szczegó lnie, Działacze
" PKPS' ' mi ę dzyrzeckiej Organizacji z peł­
nym po świę cen i em i zaangażowaniem pod ejmowali i rozwiązywali najbardziej nab olałe problemy tej częśc i l udności, która
z n i ezależnych przyczyn, znalazła się przejś c i o wo lub trwale w trudnych warunkach
materialnych. Jedną z form, która zyskała
p rak tyczne potwierdzenie opinii społecznej
M ię dzyrzecza j~ st KLUB SENIORA - miejsce jak gdyby codz iennych spotkań rodzinnyc h.
Operac ja w y rwani a s krzy deł
zna j duj e s i ę j eszcze
w stadium eksp erymentu.
Mamy za s obą
kU ka udanych prób,
zd arz ają się je dnak
P i ękn i e wyposażony lokal w centrum
mia sta - . na parterze - stworzy·! wclrunki
do wszechstronnego rozwoju tego typu pl acó wki. Przy poparciu Urzędu Miasta-Gminy, Bu rmist rza - r a d n y c h miasta M i ę­
dzyrzecza w formie dotacji, jest sprawą
niezm iern ie istotną dla Klubu Seniora.
Przeprowadzono w nim dziesiątki spot(r ó w nie ż)
k ań z różnych okol i czności - wieczorków
nieszczęśliwe w ypadki
sylwest rowych i towarzyskich , prelekcji, pokazów, prog ram klubu zakładał i realizoXX
wał wycieczki do teatru, zbiorowe ogląda­
nie f ilmów i szereg innych i mprez, których
Operacj a w yr wan i a serca
nie podobna wymienić. Jedną z bardzo poprzeprowa dzon a w n orm alny ch
pularnych jest noworoczna choinka dla
waru n kac h
dzieci. Organizowanie spotkań z emerytajest
mi -rencistami, pozostaje w pamięci - dla
tych ludzi i daje przekonanie dużego d la
c ałk o wici e b ezbolesna.
nich sza cunku, ze strony miejscowych władz
T rwa
a dministracyjnych.
od dwóch do trzech m inut.
W Klub ie organ izowane są od l at "DNI
Zo staje p o tym bl izna
SENIORA" . Wyż demograficzny ludzi starych wkrótce zajmie to samo miejsce wś ród
zwana również
zagadn i eń socjalnych, jakie zajmował sweświę t ym spok ojem.
g o czas u. wy ż noworodków. Em erytura to
oc z ywi śc ie podstawowy element określa j ą­
cy st op ę życiową ludzi starych, czy w zupe ł no ś ci zaspakajający ich potrzeby, Klub
t
Seniora prowadzi "zbiorowe żywienie" dla
osó b o na j niższych emeryturach i rentach,
Bobowi eko kojarzy s i ę wszystki m z Techfrekwen cja jak zwykle dopisuje.
'
nikurn Ro lniczy m a niewielu z wyda rzen iaTradycyjn ie organizowana. jest wspó lna
W l G l L l A dla samotnych. Nie uwzględ­
mi ku lturalnym i. Trudno nam za p rezen toniono w podanej info-rmacji szeregu istniewać si ę w c ałej okazałości, bo to i parę
j ą cych mankamentów, lecz nowowybrany
kilom etrów, i wielu uczn iów dojeżdżających.
Zarz ą d działalność KLUBU SENIORA poA i u nas dzieją s i ę ciekawe rzeczy: orgas t awi ł na wysokim poziomie.
nizujemy konkursy literackie, wieczory poe-·
KLUB SENIORA W MIĘDZYRZECZU
tyckie, słuchamy pięknej muzyki. W listopazaprasza
dzie młodzież przedstawiła montaż słowno- ­
EMERYTóW - 'RENCISTóW
muzyczny z okazji święta Niepodległości.
od 'godz. 9-tej- do godz. 20-tej
Piękne pieśni w wykonaniu chóru szkolnego
uroczystość tę szczególnie zaakcentowały.
W listopadzie odbyła się też uroczystość z
Koleżance
okazji Dnia Honorowego Krwiodawcy, na
mgr Krystynie Purolnik
którą przybyli przedstawiciele władz miasta.
Honorowi krwiodawcy otrzymali odznaczewyrazy szczerego współ­
nia, a młodzież zaprezentowała montaż
czucia z powodu śmierci
literacki. Nasza uczennica Wioletta Wieczo
rek zdobyła najwyższą nagrodę w konkursie
OJCA
o tematyce AIDS. Święta Bożego Narodzeskładają
nia przybliży nam "Godzina kolęd" w wydyrekcja, grono pedagogiczn e
konaniu szkolnego chóru pod batutą Pana
i współpracownicy Szkoły
mg ~a A. Korzeniewskiego.
Co słychać w Bobowicku?
Wierzymy, że chcieć to móc ·i cieszymy
się, że w naszej szkole tyle się dzieje.
Izabela Stopyra
l
Podstawowej Nr l w
dzyrzeczu.
Mię­
Nr 1(23)
O .nas za
KURIER MIĘDZYRZECKI
granicą ...
NIETOPEREK SIEDZIBA NIETOPERZY
P od takim właśnie tytułem ukazał si ę w "Mitteldeutsche
Zeitung" artykuł poświęcony największemu w Europie środko ­
wej rezerwatowi nietoperzy. Oto co autor - Artur Hinkel miał na ten temat do powiedzenia mieszkańcom Dolnej Saksonii.
W zach odn iej Po lsce znajduje się największ e zi mowisko nietoperzy .w Euro pie
środkowej, Ponad 30000 nietoperzy z 13
ga tun ków zlatuje si ę coroczni e do bunkrów niegdys iejszeg o "Wału Wschodn iego", a by przespać tam ub og ą w stanow ią
ce ich pożywie nie owady zimę.
Od ponad dzies ię c iu lat poznańscy biolodzy Zbign iew Urbańczyk i Ziemowit Golsk i bad a ją wspomnia ne umocnienia znaj dując tys iące nietoperzy. Badania prowadzone są corocznie. Opublikqwane wyniki
wzbud ził y dużą sensację w ca łej Europie
nie m ówiąc o zainteresowan iu w świec ie
fachowców. Uznani w mfędzynarodowym
środow i sku badacze nietoperzy biorą udział
w inwentaryzacji ; np. dr JUdes i Haensel
z Nie mi ec, dr Lina i Voute z Holand ii, czy
prof. Racey i dr Stebbings z Angli>i. Przygotowano szk ic podziemnych chodników i
do ko na no podz i ału na grupy "rachm i - .
strzów".
Pod koniec lutego 1992 działacz ochrony przyrody z m. Borna Andreas Wo iton,
oraz współpracownik naukowy Muzeum
Naumana w Kothen (autor artykuł u przyp. red.) mieli możliwość wzięcia udzia łu w spi sie w Nietoperku .
Dr
Pet~r
Lina z Lejdy (Holandia) p rzyz grupą Anglików, dr Ivan Horaćek
z Pra gi z pięcioma czeskimi biologami, dr
U lrich Zophel z Krajowego U~zędu Ochrony $rodowiska w Dreźnie z trzema drezdeński mi miłośnikami nietoperzy. Ostatnią
grupę spisową tworzyli dr Urbańczyk, dr
Golski , dr Woiton i dr Hinkel. Ostateczne
wyniki nie zostały jeszcze opracowane, licz
ba ni etoperzy powinna jednak przekroczyć
zeszłoroczną, kiedy naliczono 17 000 nocków ru dych, 10 000 nocków dużych, prawie
1 200 mop•ków, około 850 gac.ków brunatnych i 650 nocków Natterera.
jecha ł
Poj edynczo, w małych grupach i całymi
girlan dami (do ok. 350 sztuk) wiszą na sufitach i ścianach. Można nawet obserwować pa rzenie się nocków rudych, bo nieto perze są jedynymi zwierzętami, które po zostają aktywne seksualnie również w czasie sn u zimowego. Zaobrączkowane zwierzęta są chwytane w celu odczytan i ć nu merów na obrączkach. Spotykano nocki
duże, które latem żyją w odległości 220 kilomentrów i ·nocki rude, które były ob rącz­
kowa ne 160 kilometrów stąd w Meklem burgii .
Ok oło 1925 roku
powstały p la ny utwo -
rzen ia w łuk u Odry i Warty (na Pojezierzu Lu..buskim) systemu umocnień tzw. Wału
Wscho dniego. W latach 1933-39 Niemcy
. zreali zowali część planów i zbudowali pod ziemne, żelbetowe korytarze, których łączna
d ług oś ć oceniana jest na około 30 km.
Główn a droga ruchu ciągnie się na dłu­
gości ok. 10 km z północy na połud nie,
liczne rozga łęz i ające się na boki koryta rze tworzą istny labirynt. Wiele korytarzy
kończy się komorami, z któryc h kręte schody pr owadzą do naziemnych panzerwerków.
Możn a zobaczyć owe żelazne kołpaki ze
szczel inami strzelniczymi, jak stoją w te-
ren ie rozproszone po wzgórzach wzdłuż zapory przeciwczo łgo wej tzw. zębów smoka.
Chodniki znajdują s ię na głębokości o k.
30 do 60, może nawet 80 metrów. Niektóre
odc inki są za lane wodą; wil gotn ość pow ietrza jest w tych miejscach tak duża , że
niekiedy zwi erz ęta pokryte są kroplam i
wody.
W ia dom o ść o un ikalnym ob iekcie roznio sł a s ię sze roko , dlatego przyjeżdża ły
tu mniejsze i większe grupy cie kaws kich
i pcha ły się w 'korytarze. $wiadczą o tym
reśztk i og nisk i całe hałdy śm ieci, podobnie jak "malowidła ścienne' ' - bazgranina
nie mająca nic wspólnego ze sztuką . Tu
i ówdzie znajduje si ę za.bite nietoperze -:
znak prastarego zabobonnego wstrętu do
tyc h zw i erząt.
Przed kilkoma laty powstał pomysł, aby
fortyfikacje jako śmietnik atomowy, ale długotrwałe, uparte stara·nia
miejscowych władz doprowadz iły do jego
zaniechania. W październiku 1990 założo­
na została w Międzyrzeczu Fundacja Ekologiczna "Nietoperek", której zada-niem
jest zarządzanie · p i eniędzmi pochodzącymi
z da tków i własnej działalności. Koło Kałowy otwarto małe muzeum nietoperzy, a
fundacja oferuje zainteresowanym grupom
wycieczkowym zwiedzanie {po wcześniej­
szym zgłoszeniu) obiektu w małych grupach pod fachowym kierownictwem. Dochody przeznaczone są na dalsze zabezpieczenie fortyfikacji. Część wyjść · została
już zabezpieczona kratami. Jednakże tuż
po zamontowaniu niektóre kraty zo-stały
wyłamane. Jasny Mercedes 200 z oranienburską rejestracją stoi koło pancernego
kołpaka, krata w wejściu jest przepiłowa­
na, pasażerowie samochodu są gdzieś na
do le pod bunkrem. Każdego niemal dnia
spotyka się tam takkh "wędrowców".
wykorzystać
Fundacja cierpi na bra<k środków finansowych, które umożliwiłyby zabezpieczenie
wszystkich wejść i naprawę zniszczonych
zabezpieczeń. Poprzez swoje datki może­
cie również Państwo przyczynić się do ochrony tej "Mekki nietoperzy".
Nr konta: 1600 26-301 Postgiroamt
Hannover, 'BLZ 250 100 30
Podróże do siedz iby
stać zorganizowane
nietoperzy mogą zodla małych grup wycieczkowych w czasie nadchodzącej zimy.
Tyle p. Artur H inkel. Wypadałoby chyba
dodać, że j est nie tylko naukowce m, ale
i dyplomatą . To, że zauważył tylko Mercedesa z Oranienburga, że nie zauważył
"na rodowości", zalegających
podziemia
śmie ci , że wsp omniał o "prastarym , zabo-
nie pisząc nic o tym,
cywil izacji jest między innymi
stosu nek do istot sła bszych - świadczy jak
na jlepie'j o jego intencjach. Co zaś się
tyczy kwot na koncie w hannowerskim ban ku wypada mieć nadz i eję, że wypowiedzą .
się na teh temat przedstawiciele Fundacji
Ekologicznej " Nietoperek".
bo.nnym
że
wstręcie",
miarą
tłum.
i opr. "Luśnia"
Str. 5
Celem tego opracowania jest bl iższe
przedstaw ienie nietoperzy - niezw ykł ych ssaków o wielkim znaczeniu dla
przyrody i człowieka, któr ych dalsza
egzystencja jest silnie zagrożona przez
naszą cywilizację . W nas tępn ym nume
rze zamierzam zapł'osić czytelników do
odwied zenia fruwających mieszkań ców
pod ziemi Międzyr zeck iego Rejonu Um ocnionego, o którego h istor ii pisałem
przed rokiem.
Jeden z pierwszych autorów, drukujący swoje dz i eła po polsku, wymi enił
nietoper.ze w części pracy poś więconej
ptakom. P owodem tego b y ły dawne ,
jeszcze z czasów rzymskich poch odzą­
ce podz i ały zwierząt na lą dowe, wodne
Nietoperze
zwierzęta nieznane
i latając e . W rzeczywistoś c i już w źró
dłosłowie nazwy "nietope.r z" lub jak
mawia j ą n iektórzy "nietopyrz" tkwi
za,prze'c zenie jego ptasiej natury. W
dzisiejszej mowie brzmiała by ona ,,to
n ie ptak", bo dawniej "pyrz" albo
"ptyrz" oz.naczał właśnie "ptactwo".
Nietoperze (,....hjJopte·r a) s ą jedynymi
ssakam'i r-zeczywi śc ie Ulffiie jący.mi latać. N ieiDtóre gatunki b y wa ją tak z.ręcz
ne że doskonałość ich lotu może się
m{er zyć ze sprawnoś c ią ptaków. Niet operze są na ogół mało w ytrwałe w
locie który pole ga na nieustannych ude
rzeniach ramio.n. Ptak m oże długo szyb ować w powieti!'!ZJU, natomiast nietoperz głównie fruwa. Zamach sk.rzydeł
ma niew ielki, leci szybko po prostym
t orze i m oże nagle zaw,racać. Jest także zdolrny do krótk iego u noszenia się
szyb owc owego. Nap owietrzny tryb ży­
cia n ietoperzy wiąże się u nich z budową ciała : ramiona przeksZJtałcone są
w błoniaste skr.z y.dłą. zaś kończyny dol
ne, chwytne i zaopatrzone w pazu~ki,
służą do zawieszania s ię na s p oczyn~k,
w czas ie którego c ia ł o zwisa głową w
d ół. Wielkość mię d zyrze ckich n ietoperzy jest niewiel.ika, u największych gatunków nocka d użego osi ąga 8 cm, a
r ozp ięt ość skrzydeł nieco ponad 40 cm.
Tułów jest na ogół krępy , szy ja krótk a i ,!?łruba, głowa podłużna .. Szkielet
odz.nacza s ię lekką bu dową. Nietoperze
w dzień zwykle śpią. Ka żdy gatunek
ma własne tereny łowieck ie w lasach
lub nad leniwie pł y nącymi bądź stojąc ymi w oda mi. Rzadzie j , polują .w otw,ar.t ym p ol u. Z jawia ją się dopiero z
nastaniem wieczornego zmroku, a dobrze przed ws·chodem słońca chowają
się znów do swych kr y jówek Miejscem snu są spróchniałe, d ziupla~te
drzewa a także szczeliny skalne, pieczarry { głębokie stu dnie. W okolka.ch
Między,rzecza
na j większym
schromeniem dla n ietoperzy są ruiny pod ~ieJ?
nych f ortyf ik a cj i. Srod k~woeu: op~JSkie
nietoperze są owadożerne. PozeraJą og
rom ne ilości poż y wienia, przez co uwa
żane są za bardzo poż~e cz:ne i <?bję~e
całkowitą
ochroną. ZJa da Ją . gło~Ie .
ćmy, muchy i koma r y. M ies~k~nc y ZI~m
poł ożon y ch międ zy :zek~I 1 na.d Jeziorami naprawdę w iele Im zawdzięcza­
ją. Parni ętajmy o t ym!
Dźwięki wydawane przez niet op er~e
mają charakter ~~iergo~u lub cykama
mniej czy bardzieJ głosne.go. To~Y. te
nier.zadko zdradrzają lud ~IOm . mieJsca
ich dziennego, względme zunowego
(dok. na str. 6)
KURIER
Str. 6
Nietoperze zwierzęta
nieznane
(do k ończenie
ze s tr. 5)
schronienia. Powszechnie wiadomo, że
radar zawdzięczamy podpa.txiZeniu ech o
lok acyjnego zmysłu nietoperzy. Tym na
rz~dem zmysłowym jest para uszu "ul
tradźwiękowy ch " położ onyc h
tuż
za
s kr zydłami. Obraz świata postrzegany
p rzez nietoper.ze w c ałk owitej ciemnoś
ci, jest podobnie do k ładny jak w blaska ch s ł o n ecznych i na tyle wierny, b y
mógł bezpiecznie latać i polować. Naj
więk s z y międzyrze cki nietoperiZ, nocek
d uż y , w m iarę pr zy b liżania się
o celu
w ys yła coraz szybsze serie pisków doch od zą ce w ko ńc u do tr zystu na sekund ę . Rej estrac ja od b itych od przeszkody
s ygnał ów następuje co tysięczną część
sekundy, co pozwala. na podstawie odb itego e cha rozpo:zmać i zlokaLizować
poł ożenie mal e ńkiego komara. Tak dokła dny•ch r adarów nie mają nawet naziemni sąs i ed zi nietoperzy z pobliskiej
w ioski. J eszcze bardziej zadziwia, że w
odległości kilku centymetrów od nietoperza poziom głośności jego pisków
przek r a cza sto fon ów. T ymczasem ha ł as w ywoła ny p rzez młot pneumatyczny przy robotach drogowych odpowiad a t yllko 10 fonom. Człowiek może
znie ś ć sąs i e d ztwo nietoperzy tylko dla
tego, że precyzyjna echolokacja w yma
ga uż y c ia dź więku o tak wys okiej czę
s t otliw oś c i, że jest on dla nas ni e sły­
szaln y.
W nocnych ciemnoś c iac h toczy się
naj prawdziw sza wojna aku styczna na
ś mierć i ż y c i e z broni ą zaczepną i
odporną , z podsłuche m wiadom oś ci wro
ga , z 'Wprowadzen iem go w błąd przemyślną de zinf orma cj ą, z zagłuszaniem i
w yciszaniem jego stacji nadawczych.
Najmniej k łopotów mają nietoperze
z tymi . owadami, które wydają jakiekolw iek dźwięki. Brzęczące komary,
bzykają· ce much y, buczące ch r ząszcze
- są całkowicie zdane na n i enasyconą
ż arłoczność swych prześladowców. Natomiast ćmy wykształciły w pr ocesie
ew ol ucyjnym liczne sztuczki obronne,
um ożliwia j ące przeż y cie . Najpro t zym
spos obem jest niew ysyłanie ż adnego
d źwięku związanego z sam ym lotem. U
nocmych motyli delikatn e włoski umiejscowione na brzegach skrzydeł wy
twarzają dźwięko c hłonną zaporę, która tłumi echo d źwięków wysyłan yc h
przez radar niet operza. Oprócz tego ca
łe grupy nocnych lotników zaopatrzone
są w specjalne uszy, nastawione wyłą.cz.n ie na pod słuc h nadajnikÓiw wroga .
Tak w yposa ż ony motyl rozpoznaje miej
sce, z którego dobi egają ultra d źwięko­
we piski nietoperza, skoro ten tylko
z.bliż y się na odległość trzydzie t u me trów . Wte dy natychmiast zawraca ucie
kając dokładnie w przeciwnym k ierun
ku . Gdyby nietoperz fruwał po linii
prostej, rychło zgi nąłby z głodu. Dopie
ro lot falisty daje mu s zan sę , że łowy
się powiodą. W t en sposób czasami udaje mu się podejść ćmę na sześć me trów. Z tej odległości ju ż je j n'ie chroni
"akustyczny k lo z" w ytwarzany dzięki
brzeżnym włoskom skrzy deł . Napastnik k ieruje się prosto n a cel, który może osiągnąć w pó ł sek undy . W tym
momenc·e pod słu c howy apa•r at motylka
przekazuje sygnał ostrego alarmu. astępuje błyskawiczna reakcja:
Złożyć
skrzyd ła! ćma spad a na z i em ię siłą bez
władności. Mając jednatk d u żą
ęd­
kość, t ym razem leci po krzywej bal.istycznej . Dla nietoperza jest t o ostat
n ia szansa by ją sc hwytać, co udaje
mu się w połowie przypadków. Wiele
gatunków nocnych motyli uzyska ł o dodatkowe przystosowanie obronne: w
momencie .ostrego alarmu wprowadzają one do akc ji ultradźwiękowy na da j
nik zakłócają c y, drga jący z taką samą
częstotliwością
jak piski wydawane
przez n ietoperze. I tu dzieje się rzecz
najbardziej niezwykła: nocny dti'apież ­
nik zawr a·ca, zostaw ia jąc w spokoju
swą niedoszłą, bezbronną ofiarę. Dlaczego - nie wiemy.
W następnym odcinku n84}iszę o nie
toperzach żyjących w ruinach między­
rzeckich bunkrów. Opowiem o ich w ystępowaniu, gatunkach i osobliwościach
oraz o turystyczno-przyrodniczych możliwościach ich odwiedzania w towarzystwie podziemnego przewodnika.
JERZY L . KRYS IAK
(pr zewod n ik PTTK )
RUCH~GMINA
· W listopadowym numerze ,.Kuriera, M ię­
dzyrzec kiego" opublikowany został list do
redakcj i podpisany przez dyrekto ra "Ru chu''
w Go rzowie mgr Jana Knapika i kierownik a
mgr Waldemara Stachurskiego. Ni e jest
mo i m zamiarem polemizowanie z treścią
listu, ale spr owok ował mn ie on do próby
przedstaw ieni a czytelni kom .,Kuriera" stanu prawnego gruntów, na któ rych postawione były kioski .,Ru chu". ·
Do roku 1990 kioski ustawione były na
gruntach wydzierażowionych przez ,.Ruch" ·
od Skarbu Państwa . Na tę okoliczność sporządzona była stosowna umowa dzierżaw­
na podp isana przez Naczelnika Miasta i
Gminy M i ędzyrzecz. N ie była to umowa na
konkret•ne działki geodezyjne wydzielone,
a tylko na fragmeenty większych działek,
na których między innymi stoją budynki komuna.lne. W 1990 roku rozpoczęła się w
całym kraju tzw . .,komunali.za.c ja mienia z
mocy prawa" tj. przekazywanie ustawowo
określonego mienia państwowego (Skarb.u
Państwa) na własność gmin. Rozpoczęto
tę akcję również w Międzyrzeczu. Zostały
przygotowane wykazy nieeruchomości pod-
MIĘDZYR Z ECKI
KIOSKARZE
legających .,komu nal iza cji". Wykazy te na
miesiąc zostały wyłożo ne do pub licznego
wglądu . O fakc ie wyłożenia wykazów, mieszkańcy gminy ja k i podm ioty gospodarcze,
zo sta li powiadomieni przez rozplakatowanie stosownych ogło szeń w całej gminie.
., Ruch" nie w niósł do tych wy kazów żad­
nych zast rzeżeń . Po upływie m i esiąca wykazy przekazane zostały do U rzę d u Woje wódziego w Go rzowie i na ich podstawie
zos tały wydane decy.zje stwierdzające przejęcie n i eru chomości w skład mienia komunalnego g mi ny Międzyrzecz. Na podstawie
p rawomocnych d ecyzji zostały sporządzone
akty notarialne i założone księgi wieczyste,
w których j ako właściciel zap isa•na jest
Gmina Międzyrzecz. W 1991 r. do Urzędu
M iasta i Gminy zaczęli docierać coraz czę­
ściej sprzedawcy z kiosków "Ruchu" ze
skargami na dyrekcję, która w umowach
na prowadzen ie działa.lności w swoich kioskach proponowała warunki trudne d o przyjęcia (zobacz artykuł ,. Filozofia Kolego"
w sierpniowym numerze ,.KurieJa"). Fakty
te potwierdza również prezes zarządu
"Ruch" SA Włodzimierz Słowiński w rozmo-
Nr 1 (23)
wie z re d . A nn ą Paciorek zamieszczonej w
.,Rzeczpospolitej" nr 291 . z d nia 11. 12.92 r.
str. 1 i 2.
·
Po wielo krotnych wi zytach sprzeda wców
w U rzę d zi e, burmi strz za p ro s ił kierownictwo
., Ruch u" z Gorzowa na spotkan ie. Ce le m
spo t kania m i ało być złagodzen i e warun ków
um ów ze sprzed awcam i. Odbyły się przynajmniej dwa t a kie spotkania, z których
niestety nic pozytywn ego nie wynikło. W
z wiąz k u z p owy ższym Zarz ą d Gminy posta no wił r ozwią zać u mowę dz ierż a wy na gru nt
pod kioskam i z .,R uchem" . Rozwiązani e u'mowy nast ąpiło zgodni e z j ej waru nka mi ,
to zn aczy z półroczny m ok resem wy powi edzenia. Po up ływ i e wy powi edzen ia został y
zawarte u mowy dz i erżawy z dotychcza so wy mi sp rzedawcami kiosków "Ru chu " . Dyre kcja .,Ruch u" wystąpiła do Sądu Rejo nowego w M ię dz y rzeczu z powództwem
p rzec iw Gminie M i ędzyrzecz ora.z prz eci w
ki oskarzom o przywrócenie stanu posiadan ia. W listopadzie 1992 odbyła s i ę ro zp ra.wa, na której sąd powództwo .,Ru chu" od dali ł . Od te go wyro ku przy sł ug uje jes zcze
stro no m prawo odwołania się. Tyle fakty.
Jed na ty lko uwaga do wyja.śnień dyrekto ra mgr Jana Knapika zamieszczo nych w
listopadowym .,Kurierze". Pan dyrektor cytuje f r~gment Rozporządzen i a Rady M ini 1strów (Dz. U. 51, poz. 301): .,nie stają si ę
mien ie m komunalnym skład n i ,k•i mien ia og ól
na rod owego należącego do Robotn iczej
S półdz i e l ni Wydawn iczej "Prasa - Książ ka­
- Ruch" w likwi dacj i". l wszystko się zgadza ,
tylko a kurat g runt pod kioskami nigdy nie
n a leż ał do w.w. Spółdzielni, a tylko był
przez .,Ruch" d zi erżaw i ony. U mowa dzierżawy ma to do siebi e, że może być w ka ż­
dej chwi li przez każd ą ze stro n rozwi ąz an a,
oczywiś c i e z konsekwencja mi wynikaj ący mi
z samej u mowy. Dzisiaj kioska rze prowa d z ą
d z ia ła l ność we wła•snych kioskach ustawio nyc h na g runtach wydz i e r żawionych od gm i
ny. Zaop atrzenie w pral5 ę i artyk u ły pierwszej pot rzeby, w mojej ocenie, n ie po g orszyło s ię. Czytelniejszy natom iast sta ł si ę
sta n prawny g runtów i kiosków. Kioskarze
prowad zą swoje małe punkty sprzeda ży na
własną o d pow ie d zial ność i w łasne ry zyko.
Nam wszystki m, k upują cym, też j est łatwi ej
kierować preten sje do konkretn ego kio skarza w przypadk u złego f unkcjonowan ia pl a
cówki, lu b p oc hw ały w przypadku dział al ­
noś ci rewelacyjnej. A może czytelnicy ., Ku ri era" w lista ch do re d a kcji dokona ją ta kiej oc en y ?
Piotr Suszewski
KOMUNIKAT
W Klubie ·G arnizonowym, który ,mieści się
przy ulicy Świerczewskiego 27, trwają za·
pisy na lektoraty języków 10bcych. Osoby
chętne do uczestnictwa w zajęciach języka
niemieckiego 1 angielskiego proszone są o
kontakt z sekretariatem Klubu Garnizono·
wego (nr telefonu .27-27). Naszym nieza·
przeczelnym atutem jest wysoki •poziom za·
jęć oraz niskie koszty uczestnictwa w po·
wyższych lektoratach.
Informujemy jednocześnie, że w dniu 23
stycznia w Klubie odbędą ISię warsztaty
plastyczne tw dziedzinach grafika ·i gobelin.
Warsztaty prowadzić będzie kierownik pra·
cowni gobelinu w poznańskim Pałacu . Kul,·
tu ry - pan JĘDRZEJ STĘPAK. Osoby, które
chcą wziąć udział w warsztatach są rów·
nież proszone o kontakt z kancelarią Klubu.
(da b)
KURIER MIĘDZYRZECKI
N r 1 (23)
K ronika Policyjna
1. W dniu 17.11.1992 r. ok. godz. 19.00
na drodze Żółwin - Międzyrzecz, bę­
d ą cy w stanie nie t rzeźwości Mariusz P.,
nie pos i adający prawa jazdy, kierując
sa mochodem marki Syrena, zlechal na
lewe pobocze i u·derzył w przydrożne
drzewo . W wyniku wypadku pasażer
p oj azdu To masz G. doznał złamania
praw ego obojczyka. Straty w pojeźdz i e
oszacowano na kwotę 400 tys. zł.
2. W nocy z 18/ 19.11 .1992 r. włamano
się do samochodu osobowego marki
A udi, zaparkowanego przed blokiem
nr 1 na ul. Piotra Skargi w Międzyrze­
czu, z którego skradz iono radioodbiorni ksamochodowy marki Megaton wart ości około 400 tys . zł na szkodę Roberta M .
3. W nocy z 20/21.11.1992 r. dokonano
włamania do domu jednorodzinnego
przy ul. Pamiątkowej w Międzyrzeczu,
z którego skra·d ziono maszynę do pisa nia, zegarek kieszonkowy, wędkę tel e skopową, złotą biżuterię, tj. obrączkę
i kolczyki, a ta>kże inne drobne przedmioty o łącznej wartości około 2 mln
złotych na szkodę Janusza W.
4. W dniu 25. 11.1992 r. ok. godz. 14.00
na ul. Świerczewskiego w Międzyrze­
czu wyjeżdżający z parkingu samocho- ·
d em ciężarowym marki Avia Bogdan T.
p otrącił prawidłowo jadącego rowerem
Alfreda B., który ·w wyniku wypa·d ku
d oznał obrażeń ciała w postaci zła­
ma nia leweg o uda i ogólnych potłu­
c zeń.
5. W nocy z 28/29.11.1992 r. z parkingu
6.
7.
8.
9.
o bok bloku nr 9 przy ul. Chopina w
Międzyrzeczu został skradziony samochód osobowy marki Skoda Favorit,
stanowiący własność L cyny K. Pojazd
t en z rozbitym przodem został odnaleziony w godzinach rannych dnia
29.11. 1992 r. w miejs cowośc i Bukowiec.
St raty osza cowano na kwotę około
20 mln zł.
W dniu 28.11.1992 r. dokonano wła­
mania do domu jednorodzinnego przy
ul. Kasztanow ej w Bobowicku, z któreg o skradziono magnet owid marki Sony oraz około 30 s·z tuk kaset video.
O gólna suma strat na s·zkodę Danuty
Z. została oszacowana na kwotę ok.
6, 2 mln złotych.
W nocy z 28/29.11.1992 r. dokonano
włamania do kiosku rolno-spożywcze­
g o usytuowanego na ul, Zachodniej w
M iędzyrzeczu, z którego skradziono
a rtykuły cukiernicze, soki oraz papierosy o łącznej wartości około 100 tys.
złoty ch na szkodę Krystyny G.
W dniu 30.11.1992 r. między godziną
8.00 a 9.00, na drodze pomiędzy Pol icki em i Pszczewem około 8 sprawców
po sługujących się samochodami BMW
i Mitshubishi zajechało drogę podróżu
j ącym samochodem ma·r'ki Ford 2 obywatelom WNP, zmuszając ich do zatrzymania się, a następnie zabrali im
300 USD, odzież, artykuły spożywcze,
akceso ria samochodowe oraz buty, tj.
mienie o łącznej wartości ok. 10 mln zł.
W nocy z 1/2.12.1992 r. około godziny
2.00 w budynku wielorodzinnym przy
u l. 30 Stycznia w Międzyrzeczu, w mieszka,niu Regi·ny B. zna~dującym się na
11 piętrze wybuchł pożar, w wyniku którego spaleniu uległo wyposażenie
mieszkania wartości około 50 mln zł.
Przypuszczalną przyczyną pożaru było
wydostawanie się iskier spomiędzy kafli pieca, od których następnie zapaliła
się wykładzina podłogowa.
10. W nocy z 3/4.12.1992 r. dokonano
Str. 7
wła
man ia do sklepu spożywczo-przemys­
łowego w Kaławie, z którego skradziono artykuły spożywcze, cukiernicze, ow oce cytrusowe, kawę, papierosy, piwo
i i nne przedmioty o łącznej wartości
ok oło 8,2 mln zł na szkodę Teresy J.
11 . W nocy z 11 / 12. 12.1992 r. dokonano
włamania do pom i eszczeń PPHU ·Rempo l przy ul. lakaszewskiego w Mię­
dzyrzeczu, skąd skradziono farby ol ejne, rozpuszczalniki, ka·lkulator marki
Cas io i inne przedmioty o łącznej war
t ości około 2,2 mln zł. Tej samej nocy
włamano się również do biura firmy
W ood-Mizer, z którego skradziono aparat telefoniczny _ Internati onal , ekspres do kawy oraz alternator do maszyny Trak Ltd., tj . mienie o łącznej
wartości około 3,8 mln zł.
12. W dniu 14.12.1992 r. około godz. 17.00
na ul. Marcilnkowskiego w Międzyrze­
czu dokonano napadu rabunkowego
przy użyciu pistoletu gazowego na Zofię S. - właścicielkę kiosku spożyw­
czego. Napadu dokonano w czasie,
g dy właścicielka z dziennym utargiem
o puści ł a swój kiosk. W wyniku napadu
p oszkodowana utraciła tore bkę z doku mentami oraz pieniędzmi w kwocie
o koło 16 mln zł.
Kom . Zbigniew Marzec
Ankieta Kuriera- wyniki
Naszą ankietę wypełnił o 21 responden tów, w tym 1O kobiet i 11 mężczyzn. Może­
my przyjąć, że jest to grupa reprezentatywna dla całej społeczności naszeg o miasta i gminy. Najliczniej reprezentowane
były osoby z średnim wykształceniem (13
respondentów) , a następnie wyższym i zas9dni czym (5 i 3 respondentów),
W odpowiedzi na pytanie pierwsze 10
osób zacytowało podtytuł naszego miesię­
czn i ka, pozostałych 11 re spondentów użyła
własnych s łów, które · świadczyły o emocjonal nym stosunk u do tego ma ga zynu . Na
pytan ie drug ie aż 16 osób udzieliło popraw nej , szczegółowej odpowiedzi. Rów nież
zdecydowana większość naszych respondentów, bo aż 17 osób, czyta "Kurier Miedzyrzecki" od chwili ukazania się pierWszego numeru tego miesięcznika, co stanowi odpowiedź na pytanie nr 3 .naszej ankiety. Natomiast odpowiedź na pytanie
czwarte powinna ucieszyć nie tylko zespół
redakcyjny, ale równie~ wydawcę naszeg o
magazynu. 19 respondentów kupuje "Kurier Międzyrzec-ki", a tylko 2 O·s oby spośród
uczestników ,naszej zabawy pożycza ten ma
ga.zyn. W odpowiedz,; na pytanie piąte,
ktore dotyczy przyczyn zainteresowania czytelników naszym miesięcznikiem 11 respondentów odpowiedziało, że czyta, "Kurier
Międzyrzecki", gdyż ,zhwiera ciekawe informacje o naszym mieście. Największą popularnością cieszą się takie cykle jak: "wie
ści z ratusza", informacje sportowe oraz
kronika policyjna. Stanowi to odpowiedź
na py.tan ie .szóste. Zasadniczo nasz magazyn n1e pos10d<;' rub ryk nie lubianych, gdyż
14 responde.ntow ~twierdziło, że wszystkie
stałe rubryki są Interesują ce. Natomiast
najb~rd~ i ej popularnym autorem jest bez
wątp1.en1a pan Ry~zar? Krawiec, którego
n~zw.1 sko w odpow1edz1 na pytanie nr 3 wym 1 e~1ło 11 osob: ~~eco " w t yle" pozosta<
je
P?n' Anna· Kuzm1nska, która posiada 10
Wiernych czytelników, spośród 21 osobowej
g rupy nas;:y~h r~s~ondentów. Największą
p~pularnosc!ą ~~rod czytelników "Kuriera
M1ęd zyr7e~k 1 ego cieszy się natomiast cykl
.wspomn1en pana Jurka Garniewicza. W odpowiedzi na pyta nie dziesiąte aż 18 respondentów stwierdziło, że nie mieli by oporów
przed opublikowaniem na łamach tego ma
gazynu tekstów swojego autorstwa. Dużo
l~ontrowersji wzbudziło natomiast pytanie
Jedena ste. 12 respondentów odpowiedziało
że "Kurier Międzyrzecki" nie jest or·gane~
propagandowym ·uMiG w Międzyrzeczu,
podczas gdy 2 ~~oby potwierdz-iły tę tezę,
a pozostała częsc responde ntów była niezdecydowana.
W odpowiedz i na pytanie dwuna.s te więk
S!Zość respondentów stwierdziła, że kupuje
t en. m i esięcznik. w_ różnych punktoch sprzedazy. 7 ·Uczestntkow naszej za.bawy nie widzi potrzeby wprowadzania zmian w tym
~agazyn!~· 3 osoby o.cz.e~ują na więcej
1nformaq1 o naszym m1esct e, a dwóch respondentów liczy na zmianę szaty graficznej
"K uriera Międzyrzeckiego". Otrzymaliśmy
też wiele propozycji odnośnie wprowadzenia stałych rubryk zajmujących się problemami: ekologii, ku ltury! hi.storii Międzyrze­
cza oraz towarzyskich ploteczek. Aż 17 res
pondentów oczekuje od redakcji .,Kuriera
Międzyrzeckiego" przekształcenia tego miesięcznika w dwutygodnik, a naszymi stały­
mi czytelnikami jest 17 spośród 21 osób
któ re przesłały nam wypełnione ankiety. ' ·
.Reda,kcja "Kuriera Międzyrzeckiego" weź
m1e pod uwagę wszystkie propozycje naszych czyteln i ków. Dziękujemy wszystkim uczest nikom tej zabawy za cenne dla nas
sugestie. Liczymy jednocześnie na to, że
wyn i ki tej ank iety zaowocują wzrostem na
szego poziomu edytorskiego i merytoryczne
go. Wśród osób, które wzięły udzioł w tej
zabawie rozlosow a no nagrody - niespodzianki.
Ankietę opracowała
Ewa Brożek
l
Koleżance
mgr
Wiesławie
Chamieni
wyrazy szczerego współczu cia
i żalu z powodu śmierci
MA 'T iKI
składają
dyrekcja, grono pedagogiczne
i współpracownicy '
Szkoły Podstawowe j Nr l
w Międzyrzeczu
l
r=.~~~~~~~-x~
Podstawowej Nr 4 w Międzyrzec-w
rserdecznie dziękują
P a n u RYJS.ZAIThDOWI PIEKARKOWI
~
właścicielowi Zakładu Tapicersko-Rymarskiego
ł
przy ul. Nowotki 12 w Międzyrzeczu
.}
za nieodpłatną
materacy
gimnastycznych _wi
__
• ___ • naprawę
______
• ___________
Szkoły
..._ ~-- ~------ ... -- -~- .... ---- -~ ...
..
w~
Nr 1.(23)
KURIER MIĘDZYRZECKI
Str. 8
G azeta NoWa
od
środka
Z S ZEĘ:EM ODDZIAŁU GORZOWSKIEGO GAZETY NOWEJ
- P A NEM JANUSZEM AMPUŁĄ ...:._ ROZMAWIA DARIUSZ BRO ŻEK
Upłynęły już dwa lat a od czasu, kiedy
na naszym loka lnym rynku p rasowym ukaza ł s ię pierwszy nume r nowej g azety cod ziennej - Gazety Nowej. Czaso pi smo t o
u kazywało się początkowo j a ko tygod nik,
a by jesien i ą 1990 roku p rze kszta łc ić się w
dzienn ik. W te n sposó b G a zeta N owa stała s i ę konku re ntem d la ·d otych czasowego
mo nop ol isty na lubu ski m ryn ku p ra sy co d ~ien nej - Gazety Lu b uskiej, Nowopowsto
łe pismo szyb ko pozy skało li czn e grono
stały c h czyteln ików. Przyc zyny t.e go są dwojakiej nat ury. Z a d e cyd o wał o tym m.i n.
wyso ki poz iom edyto rski G a zety Nowej , któ
ra jako pierwszy dzienni k na Ziem i Lubuskiej posiada ła peł ny s kład komputerowy.
jednak ważniejs zym i przyczynami tego sukces u były szyb ko i rzetelnie redagowane
informa cje prasowe. N ieocze ki wanie Gazecie N owej zaszkodz iło w op inii czyt elników
to, co sta no wi ć m i ało ostat ni ele ment jej
sukcesu , czyli loteria. Obecn ie t rwa mozo lny proces p rzywra ca nia ut rac o nej pozycj i
teg o dzien nika .
O wyjaśnienie kont rowersji, które dotyczą
teg o pierwszego w tej częś ci Polski dzie·nnika prywatnego, popros i łem szefa oddziału gorzowskiego Gazety Nowej - pana Janusza Ampułę.
O.B. Panie Januszu, naszą rozmowę za od bardzo stereotypowego pytania,
jaki jest łączny nakład dzienny Gazety Nowej?
czn ę
J.A. Łącznie w trzech województwach wydajemy dzienni e około 30 tysięcy egzemplarzy Gazety Nowej. Natomia.st nakład magazynu piątkowego wynosi w przybliżen i u
50 tysięcy egzempl arzy. Na województwo
gorzowskie przypada 1/4 całego nakładu .
O.B. Kto jest właścicielem tego dziennika?
J.A. Właścicielem Gazety Nowej jest prywatna spółka z Zielonej Góry - ALPO.
Obecn·ie trwają rozmowy dotyczące sprzeda.ży tego pisma codziennego. Niestety, nic
Varius,
znlłczy
Opłatek
nie m ogę p o wi ed z ieć na te mat ewentu al nego właścic i e la.
D.B. Co pa n sądzi o perspektywach G azety Nowej'?
J.A. Obserwu•j emy stały wzrost sprzedaży Gazety Nowej. Po dwóch latach wyda wania pismo okrzepło , wykrys t alizował się
ró w ni eż zespół re dakcyjny. Przez ten okres
mu s i el iś my Wypra cować własną formułę i
rzeczą ca ł ko wi cie na t uralną j est, że mog liś m y p op ełn i ć kilka błę d ów. Jedna k z praktyki wy nika, że osad zenie nowego tytułu
pra sowe go t rwa kiltka lat. Obecnie już zauw a ż am y wzrost za interesowan ia nasz ą ga źetą. W woj ewód ztwi e gorzowskim d zi a ła­
my ponad to w wa run kac h ostrej konkuren cj i, co p rzyzn ać m u szę pozytywnie wpływa
na pozio m na szego dzi enn ika . Myślę, że
l!dołaliśmy przez ten czas wtop i ć $ i ę w ży­
cie naszego re g ion u.
O.B. ·Czy tytuł Gazeta Nowa nie stanowi
pewnej koki eterii w odniesieniu do czytelników?
'
J.A. Nasz dziennik jest pie rwszą na Ziemi Lubuskie j g azetą prywa tną, któ ra nie
jest ponadto zw i ązana z jakimkolwiek ugru
powa·niem politycznym. Stanowiło to wielki
przełom w tradycji na.szego lokalnego dzien
nikarstwa . Możemy jednak dzięki temu pozwolić sobie na luksus obiektywizmu . N ie
c ią żą bowiem na nas żadne koniunktu ralne układy oraz pewne negatywne tradycje.
Je ste śmy więc z pewnością Gazetą Nową
nie tylko z nazwy.
D.B. Ilu pracowników etatowych zatrudnia gorzowska redakcja Gazety Nowej ?
J.A. Jest nas razem sześć osób, w tym
pięciu pracowników etatowych i jedna oso\ba , która pracuje .na pół etatu. Są to w
większośd ludzie młodzi, bardzo e.nergiczni i mobilni. Ponieważ przypada nam całe
województwo, to nie narzekamy na brak
pracy.
Dziękuję za rozmowę w imieniu swoim
oraz czytelników Kuriera Międzyrzeckiego .
inny ...
•
tylko z Rajmundem
nie
Na początku m i esiąca grudni a ub. roku
dostąpiłem niemałego zaszczytu , Zostałem
ta zewnętrznego, aby " .. . imię A.A. nigdy
nie zosta ł o· uwikłane w publiczne polemik·i"
mianowicie zap roszony .wraz z żonq na spot
(cytat z t radycj i). Z konieczności więc, ale
kanie opłatkowe grupy Anonimowych Alkoteż i z sympati i i sza.c unku dla tej działa l ­
holików działającej przy Oddziaie Detoksy
nośc i reportaż nie może być reportażem, a
kacyjnym Szpitala w Obrzycach. Zaproszepowiedzmy szczerą informacją. Cel tej dzia nie trak towa łem jako wyróżnienie - norłalności jest jednoznaczny - wyraz iła g o
malnie takie zebra nia s ą z amknięte - w
pięknym wpisem do Złotej Księgi Abso lwen zasadzie biorą w n ich udz iał tylko wybrani
t ów Akadem ii Obrzyckiej (Odd z. Detoksy- ludzie z prob le mem a lkohol owym. W spot · kacyj ny) jedna z uczestniczek (15 la t "su kaniu dnia 9 grudn ia wzięło u d zi a ł ok. 100
cha " ) : "Nie mówi się : nie mog ę pić, w A.A.
osó b z różnych miast W iel ko polski, człon­
mówi s ię : mogę nie pi ć" .
ków ruchu A.A. Byli równ ież obec ni tera Spot ka ni a, zwa ne mitti ng a mi, m a ją dla
peuci i pojedyńc ze osoby (dzieci, żon y) ro ni ewtajemn iczo nych co ś szczeg ó lneg o dzin alkoholików.
lud zie różnych zawodów i pozycji s połecz­
P i sząc ten reporta ż za po l!na łe m się z
nej, nie zna jący s ię wzaj em nie, nic o sobie
podstawowymi zasada mi i prawam i ·n akanie wied z ący, mówią do si ebie bezpo śred ­
zu ją c y mi b i orącym udz iał w mitting u dysnio po imi en iu i p rzyznają do podstawoKrecj ę, anonimowość i gotowość służe ni a
wego, d rę czą cego ich problemu: uza leżni e ­
drugiem u człowiekowi {głównie alkoholiko nia od alkoh ol u. Spędzaj ą ze sobą .kilka
wi). Jedna z zasad zakazuje też rek lamogodzin by podz i elić się radośc ią z wytrwa wa ni a gru p A.A. nakazując pozostawanie
nia w t rzeźwo ści, smut kiem z powodu "zaw n i eza l eżnośc i, w tym f inansowej, od świa p ici a" i d zi el ą się doświadczen i ami , wza -
jemn ie rad zą co i jak rob i ć, aby by ć = żyć
trzeźwym . Z nie picia alkoholu c zynią warto ś ć , dz i ęk i niej odnajdu j ą sens życ i a. Esen
cją ich dz i a ł a l no ś c i jest preambuła, która
gł o si : " A nonimowi Alkohol i cy są wspólnotą kobiet i mężczyz n, którzy dzi elą się
swoi m d ośw i adczeni e m, siłą i nadzieją, aby
rozwiązać wspól ny pro b lem, pomóc so bie
i innym w powrocie do zdrowia. Jedynym
wa runkiem przynależ ności d o A .A. j est szcze
ra chęć zaprzesta nia picia. Nie ma żad­
nych skład e k ani o płat za członko stwo.
Utrzymujemy się sami z na szych d obrowoJ
nych zbiórek. Wspóln ota A.A. nie łączy s i ę
z ża dn ą s ektą, wyzna niem, partią , o rgani ·
zacją czy i n s tytu cją, nie an gażu j e si ę w
p ubli czne pol emi ki ani nie zajmuje stano wiska w j akic hkolwiek sp orach. Naszym naj
w aż n iej szy m celem jest trwanie w trzeźwo ­
ści oraz pom a ganie w j ej os i ągani u innym
alkoholikom".
Ruch A.A. ma ju ż po nad 50 lat. Na jpręż ­
niej ro z wi n ą ł się w Stanach Zjednoczo nych,
g d zie zreszt ą są j ego korzeni e .. W Nowym
Jorku jest Centra la świ a t oweg o Ruchu A. A.
i ka żdy obco kraj owiec spełni a jący wa ru nk i
zawarte w prea mb ule, m o że tam s i ę zg ło­
s i ć i u zys kać pomoc. Na obrzyck im spotkaniu o becny był Rajm und, 20 lat " suc hy",
który właśni e powrócił sta m tąd, ze Świ a­
towego Kongresu A.A. i dz i el i ł si ę teraz
wra żen i am i z pobytu.
Geneza powsta·nia ruc hu A.A. przypo mi na cytat z Bi blii: .,Gdzie dwóch się zejdzie
w imi ę moje; tam i ja jestem". Bo właśn i e
od działa l ności dwu zdekla rowanych alkoho li ków, przy czym jeden z nich był lekarzem , wzi ął początek szczególny sposób leczen ia - wzajemne oddziaływanie na sieb ie, pozytywne, osób z problemem alkoholizmu. Jak dotychczas o najwyższym stopniu sku t eczności. Niestety, do grupy A.A.
trzeba. przyjść samemu, trzeba zrozumieć
swój problem, przyznać się do tego, że jest
się alkoholikiem i szczerze chc i eć zerwać
z nałogiem. Są to wszystko akty wo li samego zainteresowanego. Członkowie grup
prżyznają, że nie wszyscy doświadczają tej
łaski, ·Ole nie oznacza· to, że od razu, tna
wstępie, bez prób należy słabszych odrzucić.
Ci, którzy pozos tają, stanowią rodzaj elity. Obowiązuje .ich skrom ność i niewywyż­
szanie się, gotowość do niesienia pomocy
i postawa wsp ołodpowi edzialnośc i . Trudne
·dla pa·trzącego z boku i sprawia wrażenie
szczegól·nego wolnomularstwa. W naszym
kraju najstarszym i najprężnie,jszym oś rod­
kiem działalności A.A. jest Poznań, ale są
grupy w Gorzowie, Zielonej Górze, Wrocławiu , świebodzinie i w... Międzyrzeczu .
Od niedawna.
Wszyst kie, zgodnie z p reambułą, otwarte
na ludzi z problemem, nieza·leżne finansowo nie zw iązane z ko teri ami. Ruch jest a non imowy, nie obow i ązu je żadna rejonizacja , nie p referuje żad n ych zawodów czy
fu nkcji społecznych . Jest elastyczny, co zawarte jest w j ednym z p un któw tzw. " Kro ków" , czyl i prog ramie pow ro tu Cl o zdrowia :
"Postan o wiliśmy powi e rzyć naszą wol ę i na sze życ ie o pi ece Bog a {jak kol wi ek G o po j muje my) ", a t akże p i ęk n a modlitwa , którą
p o zwo lę sobie na koniec p rzyt oczyć :
Boż e, użyc z mi pogody ducha, abym godził si ę z tym czego zmienić nie mogę, od·
wagi, a bym z ~ieniał to, co zmienić mogę,
i mą drości abym od różnił jedno od dru·
g i ego.
Ryszard Krawiec
Nr 1 (23)
KURIER
DZIURA
Zapowia dany dalszy ciąg "Hajstry·"
pozbaw.iony nie z mojej winy p ost scri
pt um bę dzie raczej wędrówką inną dro
gą
niżeli
zw ykłą
k ont y nuacją.
Ot óż
z nieudanych prób sfotografo
w ania bociana czacrnego spotkałem przy
r w.jeździre dróg polnych w kierunku
Policka i Bobowieka grupę zawzięcie
d zia łając y ch ż ołnie rzy radzieckich. Uz
broje·n i w potężną k oparkę przedsiębier
n ą ryli oni og romną d!ziwę na terenie
rachity,c,z nego lasku sosnowego. Patronowa-ł temu człowiek w -mundurze leś
nirk a, który wy j a.śnirł mi, że mają tu
m iejsce prób y dokopania się do gliny
i dzieje się to w majestacie prawa wów
czas ob owią.zują,ceg~o. K.iedy zap y tałem
"starszinę" dlaczego jego podwładni mu
s zą d o tego łamać tak wiele drzew w o
kó ł dowie dzia łem się, że "eto wojenny
je rebia.ta''. Po takrie j odpowiedzi zrobił em zapewne gębę głupią bo zdawało mi się, że coś . zrozumiałem t ylko nie
wiem dok ła dnie co takiego i pojechałe m dalej .
Po czasie jakirmś, kie dy ponownie
odwiedziłem ten piękny za kątek, w
którego pobliżu natykałem s ię na lis y,
bors uki, kuny leśne, żur aw.ie, d zięc io­
ły ziel o~e, m y szołow y, zimorodki a raz
na,w et ślepowrona zi ała w nim · wstcręt­
na dziura o stromych zboczach i na
prawie pięć metrów głęboka. Brutalnoś ć tej amputacji podkcr'eślała ogrom
na liczba mał yrch stworzeń, któ~Te doko
nały już bądź dokony wał y swoj ego ży
wota na dnie tej jamy. Były to głównie
żab y, ropus-z ki, kumaki oraz wiele setek żuk6w. K olejne lata pokazywały to
samo w ' coraz mniejs,zym stopniu widoczne plus śmi eci, które pom ysŁowa
żółwińska społe cZiność · zaczęła w dziurze deponować . Nie cz y nię jej z tego
powod u w ynzut6w żadnych, bo m iast
rozwlekać ś mieci po olwlircznych lasach i r owach przydrożm y ch znalazła
naprawd ę optyma1ne rozwiązanie. Blisko to i jak ie pojemne! A tak na mar
gines ie . Wiejskich w ysypisk śmieci w
postaci w yd ziel on y.ch, utward zonych,
skanaliZiowanych p owierzchni jako bez
pośredni e zaplecze wsi naszej gminy
jak nie ma tak nie ma.
Lecz idźmy dale j. Dopiero niedawno
dowiedziałem się, że gl ina wydobyta
z dna owej dziury wyląd owała jako uwiT aca jąc
ZABIEGI
PI~LĘGNIARSKIE
Bl ZASTRZYKI
Bl STAWIANIE BANIEK
USŁUGI
DOMOWE
IZABELA KACZMARSKA
Tel. 29-72
ul. 30 Stycznia 19b/6
Międzyrzecz
x----------~x
~- - - -~-- ~~~-
w
MIĘDZYRZECKI
LESIE
szczelnienie wału oporowego przy sta wie hodowlanym na t y ła,ch Jezima Bo
bowic k iego, tego samego stawu, nad
któryl.n zastrzelono boćka białego. P odejr:zewam, że m iał on swoje gnia.z do
w P olicku na stodole u Państwa Ża­
guniów. Gnia,z do to od ponad dwóch
la1t jest pr.z ez bociany nie od wiedzane.
A teraz do rzeczy Drodzy Ob ywa tele
n aszej gmiiily. Jeżeli J ezioro B obowickie jest i ma być bezpośrednim zapleczem w ypac zynik owym Międz y~T zecza,
Obrzyc i B opowioka to jes.t ono bardzo
zagrożone przez hodowlane w ykorzystanie właśni e tego stawu, który jest zlo
kalizowany na cieku prowadzącym swe
wody do jeziora . . C y tuję tutaj za czasopismem "Ek opartner" Nr 6 rocznik
1992 "Sciek,i z h od owli r yb są bogate
w białka, zw iązki a zotu, f osforu tak
jak ścieki komunalno-bytowe". P an Bo
gdan Rus.ieckt zwróc ił uwagę na n iebez
pieczeństwo dl a tego jeziora, które po
jawi s i ę z chwilą kie dy za·czną spływać
do jeziora śc.ie kd b ytowe z poblisk iego
nowo powsta~e go os·iedla domków jednorodzinnych, o ile nie pojawi s ię w
Bobowieku oczys'z czaln.i.a ś~ciek,ów z pra
wdziwego zdarzenia. Fanie Bogdanie,
ścieki do jezima już płyną a zw ięks za
jąca. si ę grubość
warstwy detrytusu
(żyzny osad przydenny) w części jezio
ra przylegają,cej do dopływ u ze stawu
jest tego dowod em, CO ·Obserwu ję Z roku na rok nurkując w akwalungu. Do
pływ ten jest jedyn ym, podkreślam, . je
dyrrym dopływem Jeziora B óbowickiego, więc nie miejmy złudzeń . Na dowód pozwolę sobie przytoc.zyć zmiany,
jakie w ys t ąpiły w Jeziorze R ozdrożn ym ·
zwanym Ma łym na skutek zu21utu "by
tówki" w miejscu, w którym miała miej
sce wszyst k im znana traged.ia pięciu
osób.
Jestem bardzo zainteresowany ' zdaniem starych wę dkarzy, a szczególnie
ich obserwacjami przebiegu zmian wód
jeziora i m y ślę, że b y łoby to cenne uzupełnienie mojego całościowego tw ier
dzenia. Brzmi ono nast ępująco .
Możliwoś ci samooczy szczające Jezior a B obowickiego z za,nieczyrsZJczeń or,ga
nicznych poch odzących ze stawu hodo
wlanego zlokalizowanego na strumyku
prowad ząr c ym swe wody jako jedyny
ku jezimu są niewyrstarczające, w zw.iąz
ku z czym grozi mu eu.trof,iza,c ja w tern
pie przyśpieszonym. W celu przerwania niekorzystnych zmian należy niezwłocZJUie zaniechać hodowlanej ekspło
ata.cji w/w stawu lub, co w yda je m i
się nierealn e, oczyszczać wod y go opu
s zczając e, ponieważ okresowe spusty
wody musiał yby b y ć też przyjmowane
przez taką oczys zczalnię. A więc ... ?
P .S. K iedy jesienią tego roku wynuz Jeziora Głęb oczek, pewien
wędkarz obchodził mnie aż kilka razy
nie mogąc · uw.i erzyć, że nie miałem
przy sobie kuszy d o podw.od.nych porzyłem się
lowań.
Jerzy Dąbrowski
Polska Partia Zielonych
Str.. 9
Konkurs
o tematyce AIDS
21 .1 2.1992 r. w Terenowej Stacjri Sanitarno-E pidemiologicznej w Międzyrzeczu odbyła s ię uroczystość wręczenia nagród laureatom konkursu o tematyce· AIDS. Do TSSE
wpłynęło 1O prac literackich oraz gazetka
szko ~na .,Szla.k", która wprawdzie nie speł­
niła. wymogów regulaminowych, ale ze
względu na ciekawą formę przekazania informacji o AIDS ot rzy mała wyróżnienie.
Prace plastyczne zostaną ocenione w styczniu. Komisja pod przewodnictwem Pani dr
H. Wierzejskiej stwierdziła, że autorzy
prac wykazalii się wymaganym poziome111
wiedzy o AIDS, ukazali skalę zagrożenia,
sposoby zapobiegania, szeroko pojętą moralność i tolerancję. Jury -na-jwyżej oceniło
pracę i przyznało nagrodę specjalną Pań­
stwowego Terenowego Inspektora Sanitarnego Wioletcie Wieczorek z Zespołu Szkół
Rolniczych w Bobowicku.
Nagroda l - Agnieszka Kufel - LE, 11 Adam Diehl i Marcin Kowalewski - LE, III
- Arkadiusz Paruzel z ZSZ przy ZSB w Mię­
dzyrzeczu. Wy różnienia otrzymali: Mariola
Górniak - ZSR Bobowicko, Marcin Wilski
- ZSR Bobowicko, Dorota Markwitz - LE,
Lidia Gałązka - LE, Aneta Januszewicz LE, red. gazetki .,Szlak" w ZSB Międzyrzecz,
Wszyscy otrzymali drogocenne i wspaniałe
nagrody ufundowane przez TSSE. Pracę
Wioletty Wieczorek opublikujemy na ła­
mach .,Kuriera Międzyrzeckiego".
Izabela Stopyra
OKAZJA DLA KOLEKCJONERÓW
Korzystając z uprzejmości Redakcji pragniemy powiado ,mić kolekcjonerów, których
zapewne nie brakuje wśród Czytelników,
rozpoczynającej dz iał alność ogólnopolskiej
agencji, ułatwiającej zbieraczom nawiązy- ·
wo nie kontaktów, wymianę doświadczeń i
p owięk szanie zb iorów.
Każdemu , kto poinformuje Agencję o
swoim hobby, prześlemy bezpłatnie egzemplarz op raco.w ywanego bi ul etynu. Chętnie
też zamieścimy w nim od renu krótkie ogło­
szenie dotyczące gromadzonej kolekcji.
Osobom, które zechcą za strzec nazwisko
i a·dres do naszej wiadomości, zapewniamy pośrednictwo w przekazywaniu korespondencji.
Pro.simy o listy wszystkich kolekcjonerów,
n.iezależ nie od ich specjalności i zaawansowania. Nie chcemy ograniczać zainteresowań Agencji do tradycyjnych dziedzin
zbieractwa. Przeciwnie, uważamy, że na
miano kolekcji zasługiwać może np. domowa biblioteczka, zielnirk, trofea i sprzęt wę­
dkarza · czy myśliwego, dorobek modelarza
lub plastyka amatora, hodowane w domu
zwierzęta albo kwiaty, nawet zeszyt z ul~­
bionymi przepisami kulinarnymi. Szczegolnie ucieszą nas listy od posiadaczy nietypowych kolekcji autorskich.
Adres Agencji może przydać się każde­
mu, bo z naszą pomocą łatw~ej znajdziecie
Państwo nabywcę na to, co od dawna zawadza Wam w domu, a co dla kolekcjonera z drugiego krańca .Polski może okazać się długo poszukiwanym .skar~em. Aby
uniknąć nieporozumień doda·Jmy, ze Agen:
cja nie prowadzi działaln~ści han<}loweJ,
nie skupuje ani nie wycen1a walorow ~o­
lekcjonerskich. Pośredniczy tylko w wymianie informacji i ofert.
Czekamy na Państwa listy. Nasz adres:
Agencja ~Kolekcjonerska "KOUA"
31-420 Kraków 73
skr. 18
Str. 1O
KU RIER
M IĘDZYRZEC KI
DROGA REDAKCJO!
K orzyst a jąc z łamów Wasz ego miesięcznika pragniemy p odzielić się refLeksjami d ot yczącymi wakacji
or~z ko'rzyst~ych z~ian w ~stetyce szkoły. Pragniemy
t ez serdeczme podztękowac w szystkim, którzy się do
t ego przyczynili.
~
Załączamy serdeczne pozdrowienia dla R edakcji.
Samorząd
Szkolny przy SP Nr l
LiLianna Kiełbik
K atarzyna Chojnacka
ALdona U rbanek
0 ... i po wakacjach
Podczas tegoro czn ych wa·kacji 11 osobowa grupa ze SP Nr 1
twórczo i a trakcyj nie czas na plenerze malarskim. Uczniowie gościli od 14-24.VII I. ub.r. w Domu Wczasowym " BAśKA"
w Karpa czu, skąd pod o pieką mgr Jolanty Glury i mgra Romana
spędziła
Nr 1 (23)
Kasprowicza wyruszyli w ple ner. Tam utrwa lali na płótn i e malownicze otocze nie, piękno g órskiego kraj ob ra zu. Twórczość młodych
talentów m ożna oglądać na wystawie w Muzeum w M iędzy rzeczu.
Ma my świadomość faktu, że wyjazd ten stał się realny
pomocy finansowej Urzędu Miasta oraz PRIM-u, za co tą
serdecznie dziękujemy.
estetykę i wygodne miej sca p ra cy swoich uczn iów zatroszs ię Dyrekcja SP Nr 1, c zu wa ją c na d p rz ęb i eg i em prac
remont·owych w szko le, mimo t rwającyc h wa ka cji. Sala g imnastyczna l śn i wi e lowarstwowym lakie rem , parte r zysk ał ba rdzo praktyczn ą po sa dz kę, po ma lowa no t eż kilka po mieszcz eń ogólnego
użytkowan ia "w ma łej szko le". Po m yś l ano też o uczniach z 1-111
O
czyła
którym ud ostęp nio no "mini" sa lę g i mnastyczn ą. Dz ięki tem u lekcj ~
kultury fi zycz nej nie będą odbywać s ię na ko ryta rzu .
Postaram y
S a morząd
s ię
nie
Szkolny
Liiianna Kiełbi k
Katarzyna Choj nacka
Aldona Urbanek
PROCZYSTE SPOTKANIE
"Dziękuję
Ci, że nie jest wszystko
tylko białe albo czarne".
ks. J. Twardowski: Który stwarzasz
jagody
Czy 30 września 1992 roku będzie dniem
"historycznym" dla Szkoły Podstawowej
nr 2 im . Szarych Szeregów w Międzyrzeczu?
Z pewnością "nie", a le wyraża on zgodę
na normalność w różnorodności. Tego dnia
w/w szkole odbyło się uroczyste przyjęcie
ucz.niów klas pierwszych w poczet społecz­
ności szkolnej. Taki ceremoniał pielęgno ­
wany jest tu już od lat. W tym roku szkolnym było podobnie, ale ...
Na placu apelowym tego dnia zgromadzona młodzież i dzieci oraz · gro,no nauczycielskie spotkało się z przedstawicielami
różnych instytucji. Że był przedstawiciel Delegatury Zamiejscowej Kuratorium Oświa.ty
w Międzyrzeczu, to chyba nikogo ze zgromadzonych nie dziwiło , bo to jego pole
działania ... Że był wśród gości burmistrz
Międzyrzecza, też nie powinno nikogo dziwić, w końcu ci najmłodsi, trochę przerażeni uczniowie to mieszkańcy tego miasta ...
Że był przedstawiciel Kośoioła Katcliokiego
ks. biskup, też chyba ,nikogo nie dziwi, prze
cież ci uczniowie w zdecydowanej większo­
ści, to młodzi katolicy.
A jednak taka uroczystość z takimi goś­
ćmi odbyła się w tej szkole po raz pierwszy. Słowa , jakie wypowiadali goście, potwierdzały właśnie ową normalność. Zaproszone osobistości ,które swą obecnością
uświetniły coroczną uroczystość szkolną
mocno podkreślały, że wszystkim nam powinno zależeć na sprawnym wychowaniu
młodzieży na prawych i godnych ludzi.
Takie zderzenie różnych ,poglądów na ten
sam temat powinno odbywać się częściej,
aby wypośrodkować to wszystko, co najlepiej służy wychowan iu młodych Polaków.
Spotkanie, o który m tu mowa, spowodo- ·
wane było przyjemnym dl a Szkoły Podstawowej nr 2 w Międzyrzeczu powodem: oddano do użytku cztery nowe izby lekcyjne.
Sale te przygotowano dla młodzieży dzięki
przede wszystkim ma terialnemu wsparciu
Urzędu Miasta i Gminy w Międzyrzeczu .
Dzięki tym czterem dodatkowym izbom szko
ła dziś pracuje normalniej, Nie jak dotychczas od 7.00, ale od 8.00, a lekcje najpóź­
niej ko ń czą się o 15.20.
A s.woją drogą: kiedy w naszym m i eście
zostanie wybudowana nowa szkoła, która
odciąży już i stniejące, a szczególnie przeładowaną Szkołę Podstawową nr 3 im. Powsta ńców W ielkopolskich ? Tłok w szkołac h
dzięki
drogą
zwiększone stresy uczn 1ow, to rozprzestrzeniająca s i ę coraz namolniej wśród nich
agresja i anonimowość jej sprzyjająca. A
jaka młodz i eż dziś, tacy będą dorośli jutro.
Pomóżmy swym dzieciom , by mogły się
uczyć o normalnej porze dnia, bez ścisku
i tłoku w izbach lekcyjnych.
to
Zbigniew
Dębicki
Wigilia samotnych
24 grudnia 1992 r. odbyła się w Między­
rzeckim Klubie Seniora wigilia dla samotnych. Wzięło w niej udział 70 osób w wieku od 50 do 90 lat. W uroczystej kolacji
uczestniczyli również zaproszeni goście:
burmistrz E. Ziarkowski, przewodniczący Ra
dy M. Sawczyn, proboszcz parafii św. Wojciecha ks. G. Tuligłowici oraz przewodniczący PKPS Cz. Handszuh. Wszystkich zaproszonych powitał zespół śpiewaczy Klubu
wykonując pieśń "W .imię Boże wi•tamy".
Zespół ten występuje zazwyczaj w składzie:
H. Wajnert (akompaniament), E. Helwig,
W. Korsak, M. Salej, A. Prokopiec, K. Bur·
czak, Cz. Skobejko-Malko, B. Domasze·
wicz, J. Żdanowicz, P. Gambowska, J. Dem·
kowicz, B. Niemczyk, R. Niemczyk, J. Per·
lińska, J. Klemenczak. Po wysłuchaniu przemówień , fragmentu Ewangelii, po wspólnej
modlitwie i przełama·niu opłatkiem, spoży­
to wigilijną kolację przygotowaną przez
członkinie Klubu. Były to tradycyjne potrawy świąteczne: smażony karp, śledzie,
barszcz z uszkami , zupa grzybowa, kompot
z suszonych owoców. Wspólnemu śpiewan iu
kolęd towarzyszyła atmosfera wzruszenia ,
zadumy i wspomnień .
Zdan iem kierown iczki Klubu Pani Cz. Sko
bejko-Malko samotnych z roku na rok przy
bywa. Z niepokojem myślą członkow i e Klub u o przyszłości tej instytucji. Nie b ę dzie
ona mogła bowiem funkcjonować bez dotacji z budżetu miasta, których przydział
zależy od radnych. Wszyscy w Klubie wie rzą , że ich prośby o dofinansowanie nie
zostaną odrzucone. Klub prowadzi szerok ą
działalność kulturalną i żywieniową co·
dz iennie, w godz. 9.00-2.00. Klub zaprasza
wszystkich chętnych!
no towa ł a : A. Kuźmińska
zma rnować
tego trudu i dorobku .
Samorząd
Klasowy Vlla SP iNr 1
Kuszczyk
Justyna Rauchut
Piotr Tuczyński
Andżela
RED AKCJA
Kuriera Międzyrzeckiego
Uczniowie klasy .IIIB i k lasy
IIA ze S zkoły Podstaw owej Nr 3
w Mi ędzyrzec z u w raz z wychow awczyniami składają serdeczne
podziękowan ia rodzicom pomagającym organizowa ć i sponsorować
imprezy klasow e.
Życzymy wszystkim Rodzicom
zdrowych i wesołych Świąt Boże­
go Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności w Nowym 1993 roku .
Droga Redakcjo!
Coraz częściej i więcej czyta się w ogóle
w prasie o szkolnej biedzie. Bo też to prawda, że w szkołach finamowo coraz gorzej
i prawie beznadziejnie. Dlatego z tym
większą przyjemnością pragniemy korzystając z łamów Waszego Pisma podziękować
Tym, którzy na wołanie naszej szkolnej biedy nie pozostali obojętni.
A są to wspaniali Rodzice tj. pp. Rau·
chutowie, M. Dylejko, M. Krzemionka, J.
Maślak, W. Gruca, J. l. Walkiewiczowie,
którzy bardz.o estetycznie pomalowa·li całe
wnętrze szkoły w Gorzycy (f.ilia SP-1 w Mię­
dzyrzeczu). Wykorzystując zakupione z Fun
duszu Pornocy Szkole materiały Rodzice
wykonali prace warte wielu milionów zło­
tych.
Na słowa uznania i podziękowania zasługują też wytrwałe nauczycielki, tj. pp.
A. Cmok, M. Kuczera, M. Matacz, które
mimo bardzo niedogodnych warunków prowadziły planowe zajęcia, a w czasie pozalekcyjnym z pasją zaangażowały się do
prac porządkowych .
Pomyślnie także przebiegała realizacja
kolejnego zamierzenia Dyrekcj.i SP-1, tj.
zakupien ie komputera w celu efektywniejszego zarządzania szkołą. Niektóre między
rzeckie firmy, tj.: Suszarnia, PRIM, Polmo·
zbyt, Sir· Gaz, PGR Gorzyca, AWA ora~
sponsorzy indywidualn i, tj. : pp. Stećko, E,
Szlachtycz, Schindler, rozumiejąc celowość
tego przeds i ęwzięcia, już odpowiedzieli na
nasz apel odpowi ednią kwotą.
Dz i ękując lm za to, wierzymy, że INNI
również nie pozostaną na naszą prośbę
obojętni. Ponieważ obecnie coraz trudniej
o bezinteresowną pomoc i zaanga·żowanie ,
ty m bardziej takie działania na rzecz szkoły s ą dl a· nas b e z c e n n e.
Dyrekcja i Uczniowie
Szkoły Podstawowej nr
w Międzyrzeczu
·
Nr 1(23)
MIĘDZYRZECKI
KURIER
GRY ŚWIATA
- da mka ma
pierwszeństwo
uwag powinno ułatwić jak i
uatrakcyjnić grę w WARCABY.
Te kilka
Pa rę słów chciałbym poświęcić teraz innym warianto m tej gry spotykanych na całym świecie. Jedną z najbard ziej znanych
odmian warcab tradycyjnych są WARCABY AMERYKAŃSKIE. Różnice w zasadach
gry są następujące: piony nie biją do tyłu,
- damka posuwa się tylko o jedno pole
w dowolnym kierunku, ma także prawo bić
do tyłu.
Innym wariantem są WARCABY TURECKIE. Jest tu dużo więcej istotnych zmian:
- każda ze stron dysponuje 16 pionami,
które ustawia się dość nietypowo w 2
i 3 rzędzie białe, 6 i 7 czarne;
pi ony poruszają się pionowo lub poziomo o jedno pole, nie wolno cofać się;
bicie pionów odbywa się jak w warcabach t radycyjnych przez przeskoczenie
w rzędzie lub kolumnie;
pion na polu przemiany zamienia się w
wezyra (odpowiednik damki}, który chodzi o dowolną ilość pól wolnych pion owo lub poziomo.
pierwszy
-1--lX '-xl-' X X1-.X·X
XX
4
1
straci
piony)
~~
- ~- -x-9
7- ---- ~x -
13
14
1X != xx
= x = x =~
15
1
1
"
1
KUPON
X
=~x X X
X 't6
X X
17
20
-
Nr 3
X
X
22
-
l
X
~1-' -l~ xl~ 29
_ xx ~
Tyl e na dziś o WARCABACH. W następ­
nym odcinku kilka słów o WARCABACH
POLSKICH (STUPOLOWYCH) i DOMINIE.
Obiecałem, że będę informował o ciekawych grach ukazujących się na naszym
rynku, czyli krótko " serwis informacyjny".
Polecam gorąco wszystkim cykl gier "MA
GIA l MIECZ". Dzięki tym grom możemy
wcielać się w różne postacie, od wróżki
po olbrzyma, wampira; "przeżyć" wspania
łe przygody w świecie czarów. Wsponiała
rozrywka . Obecnie cykl ten obejmuje pięć
gier: MAGIA l MIECZ, MIASTO, PODZIEMIA, W KOSMICZNEJ OTCHŁANI, JASKINIA. Gry MIASTO i W .KOSMICZNE
OTCHŁANI są dodatkami do gry głównej,
którą jest "MAGIA l MIECZ". Grę można
kupić w Poznaniu (Dworzec PKS). Prośmy
więc znajomych o pomoc.
W poprzednim odcinku wspomniałem o
GO i mam wiadomość, gdzie można tę grę
kupić za bardzo niewi€lkie pieniądze w DOMU HANDLOWYM CENTRUM. ·Wszy
stkich miłośników gier zachęcam do kup·
na. Gra jest ładnie wydana (piony i plansza) zawiera również dobry opis gry ze
wszystkimi jej strategicznymi i taktycznymi
elementami.
__ x
~~~-'- -x~~
-
-
18
X
X
X
- --
-
30
X
X
X
X
1
hxix-lxlx
Do następneg o posunięcia!
Mariusz M.
oraz o WILKU i
W
X
1
12
padającego nań posunięcia).
rozwiązaniu
wystarczy
podać
ile razy
występują
w dia-
gramie litery: B, C.
6
5
-
x= x = x~ 10
OWCACH (cztery owce muszą zablokowa ć
wilka tak, aby nie mógł on wykonać przy-
Mówiąc o warcabach nie sposób wspom
nieć o WYBIJANCE (wygrywa ten kto
KRZYŻÓWKA
3
bicia,
kultura gry wymaga, aby o przeoczonym
biciu przypomn i eć przeciwnikowi, że nie
istnieje tzw. fuch ruch.
Spotykamy się po raz drugi aby kontynu ować naszą podróż po krainie gier. Dziś
j a k obiecałem parę słów o WARCABACH.
Gra pochodzi z XII wieku z południowej
Fra ncji łu b Hiszpanii. Do gry potrzebna
j est tradycyjna szachownica (64 połowa)
oraz 24 piony (12 białych i 12 czarnych).
Piony ustawia się: białe w pierwszych
trzech rzędach, czarne w rzędzie 6, 7 i 8.
G rę rozpoczyna "biały". Ruch polega na
przesunięciu piona o jedno pole naprzód
na ukos (nigdy do tyłu). Bicie pionów prze
ci wnika odbywa się przez przeskoczenie
pi ona bitego na następne wolne za nim
pole. Takich skoków można wykonać kilka,
również do tyłu - bicie do tyłu dozwolone.
Gdy pion dojdzie do ostatniego rzędu sza
ch owni cy (8 rząd dla białych i 1 dla czarnych) zostaje zamieniony na damkę. Damka może poruszać się o dowolną liczbę
wo lnych pół w każdym kierunku. Bije również przez przeskoczenie, ale -może to robi ć kilka pół przed łub za pionem bitym.
Praktycznie każdy z nas zna te przepisy
dobrze, ale chciałbym przedstawić kilka
istotnych uwag, które pogłębią strategię
gry: - bić należy maksymalnie największą
liczb ę pionów tzn., że jeżeli mamy dwa
bi cia: jedno dwa piony, drugie trzy, to wy
bieramy to drugie; jeżeli możemy bić 2
pi ony lub 2 piony (włącznie z damką) wybi eramy również drugie bicie;
- damka nabiera swoich praw już w nastę pnej kolejce,
1
Str. 11
~
X
Poziomo: 1. Organizowanie i wypożyczanie ks iąż ek, 7. Alain,
aktor francuski, 8. świeci nad sklepem, 9. Używana w kanałach
ż·eglownych, 10. Stosunek długości okręgu do jego średnicy, 11'.
Symbol chem iczny irydu, 12. Swojs~i st·yl naśladowania, 15. Biały okaz w muzeum księgarstwa, 16. Krewny w linii męskiej, 19.
Zasłużony trener nas2ych kolarzy, 20. Zdobywca 4 złotych medali na lgr•zyskach Olimpijskich w Berlinie, 21. Miasto na Śląs­
ku, 22. RoZiporządzen·ie wł·adcy, 23. Lęk, 26. Na taśmę, 28. Pisarz chorwack·i, 31. Symbol chemiczny miedzi, 32. Ojciec Marduka, jeden z trzech bogów, 33. Wilk amerykański, 34. Drużyna
sportowa, 35. Część ust, 36. Lekceważenie.
Pionowo: 1. Miasto nad Ropą, 2. Narzędzie rolnicze, 3. Błęd­
ny, 4. Mały 'k.oń, 5. Niech to trafi. .. !, 6. W telewizorze obok fon·ii,
12. Część sk.ładowa gminy, 13. Owoce tego drzewa skojarz z lodami, 14. Trudzna dla palaczy, 16. łnstrumen.t klaw.is,z owy, 17.
Jeziow koło świebodzina, 18. Spadkobierca, 24. Klisza, 25. Szerokie dr.zwi, 26. Ruda tytanu, 27. Szybkość, 29. Delon, 30. Rozwiązłe igr.aszki.
Rozwiązo•nie · prosimy nadsyłoć na kartach
15 Jutego 1993 roku.
Uwaga: Pięć krzyżówek
z
pocztowych
do
prawidłowymi rozwiązaniami, kolejnych
krz•yżówek uprawniać będzie do losowania dodatkowych
nagród. Termin nadsyłania kompletu
15 kwiecień 1993 r.
5-ciu
kuponów,
.KURIER MIĘDZYRZECKI
Str. 12
Nr 1 (23}
S p Q R T Jest dobrze
Zgodn ie z obietn icą złoż oną czytelnikom
"Kurie r a" przedstawiam opinie trenerów
międzyrzeck ich drużyn piłka r skich ;
ORŁA
- Henryka Stawarze i SPARTY - Romana
Sobcz~ka na temat mini onych rozgrywek.
J.W. - Czy jesteś zadowolony :Z gry drużyny i zajmowanej pozycji po rundzie jesiennej?
H .S. - Odpowiem w ody.trotnej kolej noDruga pozycia w peł ni mnie satysfak cjonuje. Natomiast gra drużyny może wywoływać wiele emocji i różnorodnyc h od czuć. Powinniśmy zdobyć 3-4 punkty wię­
cej i to byłoby zadowala jące. Ja-k każdy
trener widzę mankame nty w g rze swojej
drużyny, ale w skali od 1 do 6 oceniam
ją na dobry z plusem.
ści.
J.W. - 'K ogo wyróżniasz w drużynie, a
który z zawodników ,:awiódł twoje oczeki·
wania?
H.S. - Takie pytania są trudne dla trenera, ale prosiłeś o szczere odpowiedzi,
więc proszę. Duży plus wystawiam Stawkowi Singerowi i Stawkowi Pawłowskiemu.
Ogólnie nikt nie zawiódł, ale od ta•k rutynowanych zawodn ików, jak: Andrzej Band ura, Sławek Ziel i ński , Ka~iu Gerc wyma gałem więcej . Mieli on i tworzyć trzon dru żyny . Gdy on i mieli słabszy dzień odbijało
się to na grze całego zespołu .
J.W. - Czy słyszałeś o 'niezbyt sportowym
"prowadzeniu się" niektórych zawodników
i co o tym sądzisz?
~noże bgć
bytek w zespole. Do naszego rywala z W ro
nek zostanie "sprzedany" filar drużyny bramkarz Sławek Singer. Takie są reali a
i nic nie można poradzić.
J.W. -
Jak w ocenie trenera wygląda
na linii zarząd-drużyna?
współpraca
/
H.S. - Z pełną od p owi edzialności ą mo gę powiedzieć, że układa się ona pozytywnie. Nie ma nacisków na drużyn ę w sensie
"musicie". Daje to możliwość długo fa lowej
pracy bez patrzenia na wynik dnia dzisiejszego. Razem z działaczam i przed rozg ryw
karni nakreślil·iśmy sobie cel, którym jest
ponowny awans do 1_11 lig.i. W przypadku
niepowodzenia nikt nie będzie r-obił tra gedii.
J.W. Co sądzisz o współpracy, jeśli taka
istnieje, z drużyną Sparty Międzyrzecz?
H.S. - Takiej współpracy nie ma. Z trenerem Sparty próbąwałem wielokrotnie roz
mawiać, ale nie dało · to żadnych efektów:
Nastawiony jest on negatywnie do każde ­
go rodzaju współp~acy. Jestem tym zdz iwiony, bo p rze cież ra-zem tworzyl.iśmy Spartę, on jako działacz, ja jako trener.
J.W. - Czy jesteś zwolennikiem rozegrania oficjalnego meczu z drużyną Sporty?
H.S. - Mogę tylko przykla-snąć takiej
idei. Jedyny problem, to znalezien ie_odpowiedn iego terminu .
H.S. - Dochodziły mnie słuchy o tym.
Lecz nikt nigdy nie mówił o konkretach.
Uy.~ażam, że każdy z zawodników powinien
sam się pilnować. Ja nie jestem zwolennikiem a·scetycznego życia. Lampka dobrego
wina czy dobre piwo jeszcze nik·omu nie
zaszkodziło. Oczywiście wszystko w odpowiednim czasie i ilości. W każdym razie
nie do pomyślen ia jest, aby zawodnik przyszedł_ na trening lub mecz niedysponowany.
J.W. -Jak twoją sportową pasję odbiera rod~ina?
J.W. - Co sądzisz o kibicach w Między­
rzeczu?
J.W. - Dziękuję za rozmowę . W Nowym
Roku 1993 życzę tobie i drużyn ie wiel u
sukcesów sportowych oraz pomyślności w
życiu osobistym .
H.S. - Po pr-ostu Ich nie ma. Są zwolennicy d ru żyny, ale jeśli chodzi o kibicowanie to sam widziałeś jak jest. Grając w
innych miejscowościach dostajemy więcej
braw niż za grę w Międzyrzeczu . Na innych
stadionach potrafią docenić nie tylko swoich, ale i przyjezdnych. Żeby nie wyglądało
to na narzekanie, napisz, że traktuję takie
zachowanie kibiców jako etap przejściowy .
J.W. - Czy uważasz, że drużyna -wymaga
wzmocnień f
H.S. - Przydaliby się drużynie trzej środ­
kowi: obrońca, pomocnik l napastnik. Spowodowałoby to rywal iz ację w drużynie, a
zdrowa rywalizacja powoduj e podnoszenie
umiejętności. Znając stan finansów klubu
nie robię sobie nadziei na wzmocnienia.
Jedynie drobne uzupełnien ia wchodzą w
rachub~. Najprawdopodobniej nastąpi u-
W
H.S. - Nie będę ukrywał, że w sezonie
p iłk arskim niezbyt dużo czasu poświęcam
rodzinie. Zdaję sobie sprawę, że tylko po zytywny stosunek mojej żony do sportu po zwal a mi na zajmowanie się tą działa lno ­
ścią. Korzystając z okazji dz ięk u ję JEJ za
c i erpliwość i wyrozum'iałość.
lepiej
awans dr uż y n y do w y żs zej klasy rozgry,w ek sta n owi łb y na jlepszy prezent z
t e j oka zji. Przy p opraw ie sku t eczn oś c i
gry jest t o obecm..ie możl iwe . Dr uż yn a
w takim s k ła d zi e jak ob ecnie n ie w ymaga u zupełn i eń . J est to w pełni rozu
m i e jąc y s ię kolek t yw . J ak k a ż dy k lub
n ie m o żem y m ów i ć o nad m iarze p ien i ę d zy . T e, które mam y ogl ą d a m y k il-.
k akrotnie , zanim zdecyd u jemy się je
w yd ać. N a jw ięk szym
naszym spons or em jest PRIM SA i t ylk o d-zięk i n iemu możem y pnze tr w ać . P y t ałeś jak go
d zę ws.zyst k.ie klub owe ob owiązk i. J a k oś muszę w szys tk o ciągnąć. Je ś l i dodam, że d ruż y n ę juniorów też trenuj ę ,
t o bę. dlz i e pełen obraz m ojego zaangaż owan i a . C a ła m oja d r uż yna, r od zina
em ocj,o nalnie zw i ązan a jest z t ym klu
bem, dlatego moi n a jbl i ż s i zbyt m ocn o
n ie protestują, Dz ięku ję za p om oc k :e
r ownik ow i druż y n y T . Sikorskiemu i
kap itan ow i d ruż y ny S a owiczowi. P owr a-c a jąc d o przyszłoroc zneg o jubjleuszu b y łob y nam mił o g dy b y śm y zosta li
z a uważeni przez Urzą d Miasta i Gm in y,
gdy;b y Pan burmistrz l ub jego z ast ę p­
ca choć raz przyszl i n a nasz mecz. M ia
ło b y to duże znac zeni e dl a p i łk a rz y .
Doc h odzą mnie słuc h y, ż e druż y n a Or
ła naDzeka na ki b iców, m y jeste' my za
d ow oleni z naszych . Ze st ron y "K u rie
ra'' pa dła propozycj a r ozegrania m eczu
z Orłem. W pełn i ją popieram, p ozosta
je t ylko ustalenie odp owie dn iego ter minu . Mecz toc zy łb y s ię n a b oisku -i
n a tryhuna ch, w śró d k ib iców. Oczyw i
śc.i e mam n a m yś l i zdrowy, sportow y
doping . Korzy s ta j ąc z oka.zj i c h c ę zwró
cić się do d zi ała cz y Orł a, ż e b y b·ak t owal.i nasz k lub jako ró wnor zę d ne g o
par;bnera do rozmów . Naszych sympatyków natomiast ch c i ałb ym zape wn ić ,
że zrobimy w szystko, żeb yśc ie byl i za
dowoleni z n aszych w yn ików
p ostaw y na. b oisku".
J .W. - D z ięk uj ę za t e u w agi . Z yc zę
Sparcie, aby r ok jubileuszow y był dl a
kluibu w y j ątk owo pomyśln y.
Nawiązując
d o pom ys ł u rozegr an ia
Or.zeł Sparta d oda m, iż p om ysł ten p opiera P an b urm istrz ora z
meczu
* * *
Roman Sobczak: "Jestem bardzo zd zi
wiony, że ktoś chce rozmaw iać n a t ema.t "mojego" klubu. Uważam, że Spar
t a, która jest debiu tantem w k las ie okręgowej nobi miłe niespodzianki swym
licznym k ibicom. W 1993 r . bę d ziemy
obchodzili jubileusz lO-lecia klubu i
redakcja ,,Kuriera". Przypuszczaln ie od
będ z ie s ię on p odczas Dn i M i ęd zy rze­
cza . Termin m o ż e jest jeszcze od legł y,
ale ewentualni spons orzy m ogą ju ż·
zgła.s;zać swoje propozycje .
Jan
W iśni ewski
r
FIRMA NIEMIECKA Z A TRUD N I TŁUMACZA JĘ ZYKA
NIEMIECKIEGO BIEGŁEG O W MOWIE I PIŚMIE, O FE RTY
SKŁADAĆ W SEKRETARIACIE URZĘDU MIASTA I GMINY
piętnastą rocznicę ślub u
"KURIER MIĘDZYRZECKI"- GAZETA PRYWATNARedaktor nacz. ANNA KU2MII'ilSKA, Sekr. red. JOANNA SZCZOTKO,
techniczna WACŁAW Pl OSZKA, stale współprac ują :
E. B Ł ASZCZAK, D. BROZEK, P. BUSZEWSKI, J. DĄBROWSKI, R. KRAWIEC, J.l. KRYSIAK, ZB. MELNIK, H. RUSIECKA, B. RUSIECKI,
D. SOKOŁOWSKA, A. SWIDER, E. ZIARKOWSKI.
Adres redakcji i biura ogłoszeń: Rynek 1, tel. 28-46, 28-47, 28-48,
28-49. Poglądy wyraźone na łamach "Kuriera Międzyrzeckiego" są
poglądami autorów. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania
skrótów mater i ałów nie zatwierdzonych bez wiedzy i zgody a uto ra.
Konto bankowe: BS Międzyrzecz 921246-72586-136-61.
Druk: »JADAR<<, Zakład Poligraficzny 66-300 Międyrzecz, ul. Różana 6,
tel./.fax 25-93 Wacław Pieszka. Nakład 1.500 egz.
współpraca
DANUTY i ANDRZEJ A ŚWIĄTKIEWICZÓW
wiele zdrowia, radości oraz wszelkiej pomyślności
w dalszym wspólnym życiu życzy Jubilat om
Matka oraz siostry i bracia z rodzinami
•.••.......•..................,