Nadszed czas kupowania prezentów dla dzieci. Potrzeby ł
Transkrypt
Nadszed czas kupowania prezentów dla dzieci. Potrzeby ł
Kochani Rodzice! Nadszedł czas kupowania prezentów dla dzieci. Potrzeby (jak słyszymy w przedszkolu) są u dzieci przeogromne i tak: komputery, laptopy, komórki, a z zabawek roboty, pistolety no i lego, ale tylko City… Spełniamy często potrzeby dziecka, ale warto pomyśleć o zastosowaniu tych rzeczy w zabawie. Czy w dzisiejszych czasach kupujemy lalki które można przytulić? No raczej nie… Bo nie ma takich zapotrzebowań w listach do Mikołaja, czy prośbach do rodziców. My często obserwujemy sposoby zabaw dzieci w grupie i zachęcamy do powrotu w nasze lata dziecięce, gdzie na dobranoc słuchaliśmy bajek czytanych przez Rodziców, czy Dziadków, przytuleni do misia pluszowego, a nie lalki „Barbi”, czy „Gumowego Smoka”. Życzymy więc przemyślanych zakupów, dających pozytywne efekty z zabawy nie tylko w okresie świątecznym, a my (cały personel przedszkola) życzymy spokojnych Świąt i wiele zdrowia, radości, uśmiechu i miłości w nowym Roku. OPRACOWANIE GRAFICZNE I TECHNICZNE : GRAŻYNA LUBOSIK TEKST: GRAŻYNA FAMUŁA Popracuj z dzieckiem Coś na świąteczne wieczory: 3. Pokoloruj obrazki: 1. Rozwiąż z dzieckiem 1 2 3 4 5 6 7 1. Ogrzewa zimne wieczory. 2. Potrzebna przy katarze. 3. Biały ze skrzydłami. 4. Ciepły na szyję. 5. Na biegunach. 6. Mała, szara, lubi ser. 7. Błyszczy na niebie. 2. Poczytaj dziecku: O Aniołku, który zgubił dzwoneczek. Padał śnieg, szczypał mróz i zbliżały się święta Bożego Narodzenia. Na puchatej chmurze anioł-dyżurny-zebrał wszystkie aniołki. - uwaga zbiórka! – wołał głośno. – kolejno odlicz! - Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć – odliczały aniołki, stojąc w szeregu. - Święta tuż, tuż. Czy pamiętacie, co kto ma robić? - Ja zapalam pierwszą, wigilijną gwiazdę – powiedział pierwszy aniołek, machając latarenką. – Potem zapalam gwiazdki na choinkach. Drugi aniołek cicho chrząkną i zanucił: - Będę śpiewał na dwa głowy, kolędował pod niebiosy… - Brawo, brawo – cieszyły się aniołki. – Pięknie śpiewasz! Trzeci aniołek wkładał na sanki rulony kolorowych papierków: - Pędzę pomagać Mikołajowi przy pakowaniu niespodzianek – tłumaczył. - A ty, co będziesz robił? – zapytał dyżurny kolejnego aniołka. - Ja mam nocną wartę w stajence – odparł z dumą czwarty. - Będę tam grał na skrzypcach… - O, bardzo odpowiedzialna praca. – A do piątego aniołka dyżurny powiedział: - Ty jak zwykle będziesz dzwonił złotym dzwoneczkiem. Tak, by wszyscy wiedzieli, że to wielkie święto. - Tak, tak, oczywiście, tylko… tylko… nie wiem, jak wam to powiedzieć. – A co takiego chcesz nam powiedzieć? - Zapytały anielskim chórem wszystkie aniołki. - No właśnie, wydaje mi się, że chyba zgubiłem dzwoneczek – przyznał się aniołek i zaczerwienił się ze wstydu. - Zgubił dzwoneczek! To po prostu katastrofa! – aniołki wołały jeden przez drugiego. - Piąty przestraszył się nie na żarty i po jego pyzatym policzku potoczyła się srebrna łezka. – Ale jak niechcący, naprawdę – tłumaczył. – Wydaje mi się, że zostawiłem go latem na łące. - Zostawił na łące! A teraz śnieg wszystko zasypał – martwiły się aniołki. Aniołek spuścił oczy i nic nie mówił, tylko myślał i drapał się po głowie aż aureola zsunęła mu się na jedno ucho. - Już wiem, co zrobię! – Zawołał, zeskoczył ze chmury i pofrunął w duł, aż usiadł przy strażackiej remizie. Wisiał tam wielki dzwon, którym strażacy ostrzegali przed pożarami. Aniołek wszedł do środka przez małe okienko, złapał za linę i zaczął się na niej huśtać w lewo i prawo. Bim-bom, Bim-bom, słychać było dookoła. - Czy to pali się gdzieś? – pytali ludzie, a aniołki wyglądały za chmury. A dzwon odpowiedział: święta zapowiadam wam, bim-bom-bam, kolędujemy wszyscy wraz w świąteczny czas. Z aniołkami kolędujemy i prezenty naszykujemy; Biam-bam, bim-bam-bom.