Słowo „Etos” pochodzące z greki, oznaczające zwyczaj/obyczaj
Transkrypt
Słowo „Etos” pochodzące z greki, oznaczające zwyczaj/obyczaj
Słowo „Etos” pochodzące z greki, oznaczające obyczaj, wszystkim kojarzy się raczej z rycerzem niż harcerzem, ale czy powiązanie tych dwóch etosów jest mylne? Archetyp idealnego rycerza, znaleźć można w wielu utworach literackich, przede wszystkim eposach. Powszechnie wiadomo, że Rycerze swoje zachowanie czy wartości opierali na Rycerskim Kodeksie zawierającym jedenaście zasad etycznych, moralnych i zawodowych. Podobnie działa to u harcerzy, którzy z kolei posiadają Harcerskie Prawo będące zbiorem dziesięciu wskazówek, którymi kierują się oni w swym życiu codziennym. Ponadto w dwóch punktach prawa, harcerze odnoszą się do rycerskich wzorców oraz swego ogromnego autorytetu – Zawiszy Czarnego. 2. Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy. 5. Harcerz postępuje po rycersku. Dla wielu historia z harcerstwem rozpoczyna się we wczesnym wieku szkolnym i z początku jest ona traktowana jedynie jako obiecująca przygoda, dostarczająca mnóstwa zabawy i radości. Metoda harcerska polega jednak na uczeniu w działaniu, stale doskonalonym programie oraz pracy w grupach, dzięki czemu kształtuje w członkach swej organizacji wiele pożądanych i praktycznych cech charakteru. W literaturze pozwoliłam sobie wyszczególnić trzech bohaterów literackich, których przeżyciami pokierowało właśnie harcerstwo. W „Niewiarygodnych przygodach Marka Piegusa” mamy do czynienia z Teodorempiętnastoletnim drużynowym Harcerskiej Drużyny Detektywistycznej. Chłopca poznajemy, gdy wraz ze swym kolegą ratują z opresji Alka i pana Cedura, wykazując się przy tym niezwykłym sprytem. Teodor opowiada uratowanym swą historię: o detektywistycznych praktykach i współpracy z milicją, a na pytania kim on tak właściwie jest, odpowiada, że dzięki harcerstwu „wszystkim po trochu”. Poproszony o pomoc przy odnalezieniu tytułowego bohatera, ochoczo zabiera się do pracy angażując w sprawę całą swoją drużynę. Teodora cechuje spostrzegawczość i szybkie myślenie, co widać w kolejnych etapach jego śledztwa. Często wyśmiewany za swe „dziecinne podejrzenia” przez dorosłych, nie poddaje się i twardo stoi przy postawionych przez siebie tezach. Czytając książkę można też zauważyć, że jest on świetnym dowódcą, wszystkich traktuje równo. Gdy trzeba podzielić się na oddziały przeprowadza głosowania by nikt nie zarzucił mu faworyzacji. Teodor jest także ciekawy świata, wszystkie przydatne informacje zapisuje w specjalnym rejestrze, prowadzonym przez swą drużynę co komentuje następująco: „Nasza siła polega na wiedzy. Tylko wtedy można pomagać ludziom, jeśli się dużo wie” W dramacie wojennym „Ptaki Ptakom”, opartym na powieści Wilhelma Szewczyka o tym samym tytule, ukazane mamy walki Ślązaków z Niemcami w pierwszych dniach września 1939 roku. Prócz doświadczonych żołnierzy czy byłych powstańców, walczyły także dziecinastoletni harcerze i harcerki, na których Hitlerowcy dopuścili się największych okrucieństw. Ciężko wyróżnić spośród tych kilku zastępów, pierwszoplanowego bohatera-wszyscy harcerze ukazani są raczej jako grupa. Nie możemy także odczytać ich uczuć, gdyż akcja filmu skupia się raczej na ich działaniach niż emocjach. Spotykamy naszych bohaterów gdy szykują się do walki lecz po ich beztroskim zachowaniu widać, że traktują to raczej jako kolejne ćwiczenia niż poważne przygotowania. Zostają oni podzieleni na grupy, jedna z nich wyrusza na patrol wraz z profesorem Profaską, natomiast druga obsadza ważny punkt obserwacyjny-Wieżę Spadochronową. Na czubku z dumą przybijają flagę Polski i czekają… powoli dochodzi do nich, że ich kolegów musiało spotkać niebezpieczeństwo, a oni zostali sami. Nie mogąc w to uwierzyć, wzajemnie podtrzymują się na duchu, a na wątpliwości najmłodszej druhenki co dalej będzie, odpowiadają chórem „BĘDĄ NASI”. Dochodzi jednak do serii podejść wroga, by przejąć wieżę lecz te DZIECI z wielką odwagą odpierają oba ataki, ponosząc lekkie straty. Mijają kolejne dni i wygląda na to, że o harcerzach na wieży zupełnie zapomniano co potwierdzają rozmowy żołnierzy w Domu Powstańczym, gdy jeden z nich dodaje: „Tak trzeba te dzieci wymienić na wieży, to ważny punkt obserwacyjny. Siedzą tam jak ptaki w gnieździe, biedne dzieci, odważne”. Na pomoc jest już jednak za późno, wróg atakuje wieżę po raz trzeci. Harcerze wiedzą, że nie ma już dla nich ratunku, są wycieńczeni po tak długim czasie patrolu, a także wyczerpali już wszelaką amunicję. Nie czekają bezczynnie na śmierć-wszyscy chwytają się za ręce i z uśmiechem na twarzy oraz niesamowitą dumą śpiewają Hymn Związku Harcerstwa Polskiego. I wtedy dochodzi do najbardziej dramatycznej sceny, mianowicie wyrzucenia żyjących harcerzy z 50metrowej wieży. Bezwładnie spadające ciała porównano do ptaków, stąd też tytuł filmu „Ptaki Ptakom” czyli „Harcerze Harcerzom”. Jedna z harcerskich drużyn napisała piosenkę wspominającą wydarzenia z obrony wieży, a w jej refrenie zawarli słowa: „Harcerze, którym słowa na ustach zamierały. Harcerki, którym uśmiech zabrał wojny czas. Jak ptaki po przestworzach losu szybowały i spadały jak rzucony bez nadziei głaz.” W ekranizacji powieści Aleksandra Kamińskiego „Kamienie na Szaniec”, opartej na autentycznych wydarzeniach z czasów okupacji Niemieckiej, reżyser postanowił zwrócić szczególną uwagę na dwie postacie, mianowicie Jana „Rudego” Bytnara oraz Tadeusza „Zośki” Zawadzkiego. Już na wstępie widzimy chłopców, biorących udział w akcji Małego Sabotażu, do których należało między innymi przedstawione w filmie zerwanie hitlerowskich sztandarów z Polskiej Akademii Nauk, malunki symbolu Polski Walczącej na murach i pomnikach czy przerywanie seansów propagandowych kronik w myśl hasła „Tylko świnie siedzą w kinie”. O wszystkich swych postępach bohaterowie meldują swojemu przełożonemu Orszy-Komendantowi Chorągwi Warszawskiej. Sami zaś będąc świeżo po maturze dowodzą hufcami Warszawskimi. Harcerstwo ukształtowało w nich szczególnie patriotyzm i chęć oddania się dla dobra narodu. Nie chcą stać z boku, dlatego poszukują swego miejsca wśród walczących z okupantem, a po przejściu szkolenia wstępują do Szarych Szeregów. Widz jest świadkiem jak dwójka przyjaciół z harcerzy zmienia się w żołnierzy, a oddanie idei wolnej Polski staje się ofiarą. Nasi bohaterowie zostają jednak wkrótce rozdzielenie przez aresztowanie „Rudego”. Zośka, za wszelką cenę chce odbić przyjaciela z rąk okupantów, tego samego dnia obmyślając plan akcji. Udaje się więc do Orszy by dostać na nią pozwolenie jednak od razu spotyka się ze sprzeciwem dowódcy. I tu właśnie zaczyna się wewnętrzna walka Zośki. Musi on wybrać między przyjaźnią i przyjacielskiemu oddaniu, a posłuszeństwu swym przełożonym. Ostatecznie w pierwszej próbie wygrywa posłuszeństwo i Tadeusz odwołuje akcje w ostatniej chwili, tłumacząc że Rudy nie znajduje się w więźniarce. Przy drugiej sposobności kompania dostaje zgodę, lecz po determinacji naszego bohatera widać, że tym razem nie byłaby mu ona potrzebna. Mimo kilku ofiar akcja zostaje uznana za udaną bo w końcu główny cel-odbicie Rudego, zostaje osiągnięty. U Janka natomiast widzimy ogromne bohaterstwo i szlachetność. Wycieńczony godzinami tortur, których dopuszczają się na nim okupanci, nie wydaje żadnego ze swoich przyjaciół mimo iż mógłby dzięki temu odzyskać wolność. Od czasu do czasu rzuca tylko jakimiś fałszywymi nazwiskami czy adresami by zmylić wroga. Po odbiciu przez przyjaciół Rudy walczy o życie nie tracąc ani nadziei ani humoru. Gdy widzi łzy przyjaciela, wypowiada słowa „Twardzi jesteśmy, nie pękamy jak kamienie.” Lecz właśnie wtedy nasz bohater załamuje się nad swym losem jęcząc po cichu: „…a, kiedy trzeba na śmierć idą po kolei jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec”. Wkrótce potem Janek umiera, zaraz przed przystąpieniem do operacji. Wiele osób, a w szczególności Zośka nie mogą pogodzić się ze śmiercią przyjaciela, chwilowo rozważając nawet samobójstwo. „Nie martw się proszę wszystko skończy się, prędzej i mocniej odwaga zabija mnie. Nic się nie stało przecież dobrze wiesz, oddałem wszystko, żeby wszystko mieć” słyszymy w piosence należącej do ścieżki dźwiękowej filmu, która jest odzwierciedleniem wewnętrznych uczuć Rudego. I tak w istocie jest ponieważ nasi bohaterowie to młodzi ludzie, którzy zakochiwali się, bawili, mieli plany na przyszłość, a wojna odebrała im wolność, spokój, a w niektórych przypadkach i życie. Przytoczeni przeze mnie bohaterowie zaczynali właśnie od harcerskiego munduru i dla niektórych pewnie była to niesamowita przygoda z dziecięcych czasów wspominana po latach. Inni niestety nie mieli tyle szczęścia, oddając swe życie podczas wojny w walce o lepsze jutro. Jedno jest pewne, harcerstwo ukształtowało w nich przepiękne cechy charakteru zaczynając od samodzielności i sprytu poprzez odpowiedzialność i dojrzałość docierając aż do patriotyzmu i chęci oddania się dla dobra ojczyzny. Można więc śmiało stwierdzić, że etos harcerski znacząco wpłynął na ich życie, kierując nie tylko przygodami ale także dokonując za nich wyboru-wyboru sposobu umierania. pwd. Aleksandra Nowak sam. w ramach próby na stopień podharcmistrza