Caracal to najlepszy wybór - Ministerstwo Obrony Narodowej

Transkrypt

Caracal to najlepszy wybór - Ministerstwo Obrony Narodowej
24.IV.2015
Caracal to najlepszy wybór
Francuski śmigłowiec spełnia wszystkie wymagania operacyjne Wojska Polskiego i jest najlepszą z proponowanych
maszyn – powiedział gen. Mieczysław Gocuł, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Zdaniem wojskowych,
wybrana oferta gwarantuje zwiększenie możliwości transportowych armii w ciągu kilku lat.
– Dwie oferty na dostawę śmigłowców wielozadaniowych zostały odrzucone z powodów formalnych, a
nie dlatego, że proponowane maszyny nie spełniały wymagań technicznych postawionych przez armię. Z
prawnego punktu widzenia były to oferty nieważne i nie mogliśmy ich zaakceptować – mówił płk Adam
Duda, zastępca szefa Inspektoratu Uzbrojenia. Oficer przypomniał, że resort obrony narodowej dołożył
wszelkich starań, by zapewnić wysoki poziom konkurencyjności postępowania. Między innymi
dwukrotnie przesuwany był termin ostatecznego złożenia ofert. – W naszej opinii, wszyscy ubiegający się
o to zamówienie mieli równe szanse i dostatecznie dużo czasu, by zaproponować najlepsze produkty.
Wykluczeni z postępowania sami nie dali sobie szansy – dodał płk Duda.
We wtorek Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że do następnego etapu programu
śmigłowcowego – testów przeprowadzanych przez wojsko – przechodzi tylko jedna maszyna –
wielozadaniowe śmigłowce H225M Caracal, produkowane przez koncern Airbus Helicopters. Oferty
konsorcjum Sikorsky International Operations Inc., Sikorsky Aircraft Corporations i Polskich Zakładów
Lotniczych Sp. z o.o. oraz Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego „PZL-Świdnik” SA zostały odrzucone. Jak
ujawnił wówczas Czesław Mroczek, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, pierwsza
propozycja została odrzucona z powodu braku w pakiecie niezbędnego uzbrojenia. Drugi oferent nie był
natomiast w stanie zagwarantować rozpoczęcia dostaw już w 2017 roku.
– Określiliśmy precyzyjnie wymagania, jakie mają spełniać nowe śmigłowce. W przypadku maszyn dla
wojsk lądowych kluczowe były: minimum 700 kilometrów zasięgu, możliwość zabrania na pokład
przynajmniej 16 żołnierzy w pełnym rynsztunku oraz uzbrojenie w kierowane i niekierowane pociski
przeciwpancerne. Wybrana konstrukcja spełnia wymagania operacyjne i jestem przekonany, że to
najlepszy z możliwych śmigłowców z punktu widzenia Wojska Polskiego – podkreślał dziś gen. Gocuł.
– Krytyczną datą w przypadku śmigłowców jest rok 2019. Wtedy to lawinowo zaczną być wycofywane z
Strona 1
linii maszyny, które obecnie są wykorzystywane w armii – zaznaczył gen. dyw. Anatol Wojtan, pierwszy
zastępca szefa SGWP. Dotyczy to szczególnie śmigłowców w wersjach specjalistycznych, np. zwalczania
okrętów podwodnych, ewakuacji medycznej oraz maszyn dla wojsk specjalnych. Dlatego nie mogło być
mowy o jakimkolwiek przesunięciu terminu wejścia do użycia nowych śmigłowców.
Początkowo planowano zakup 70 śmigłowców wielozadaniowych. Po analizie ofert okazało się, że w
ramach przewidzianego budżetu możliwy jest zakup tylko 50 sztuk. – Resursy części transportowych
Mi-17 i Mi-8 kończą się w latach 2029–2031. Dlatego przy dokonywaniu korekty liczby zamawianych w
tym momencie śmigłowców większość z nich to właśnie maszyny transportowe – dodał gen. Wojtan.
Nie oznacza to, że wojsko rezygnuje z zakupu 20 śmigłowców, o które zmniejszono zamówienie. W ciągu
kilku lat rozpisany zostanie nowy przetarg, tak by uzupełnić flotę do oczekiwanego poziomu. – Nie ma
jednak żadnego powodu, by rozstrzygnięcie obecnego przetargu wpływało na wybór producenta
następnych maszyn – zaznaczył gen. Gocuł. Zdaniem szefa SGWP, resort obrony będzie starał się, by
kolejne postępowania, w tym także w ramach drugiej części programu śmigłowcowego – zakupu maszyn
szturmowych pod kryptonimem „Kruk”, były jak najbardziej konkurencyjne. Tylko taki sposób
przeprowadzania zakupów dla armii daje bowiem gwarancję, że za odpowiednią cenę wojsko dostanie
najlepszy sprzęt.
Wojskowi odnieśli się także do wyników drugiego toczącego się postępowania, czyli zakupu zestawów
obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej średniego zasięgu o kryptonimie „Wisła”. MON
poinformowało we wtorek, że do 2025 roku armia będzie dysponować ośmioma bateriami Patriotów. –
Jestem z tej decyzji bardzo zadowolony. Nasz zakup wpisuje się w szerszy program tarczy antyrakietowej.
Dzięki Patriotom będziemy mieli możliwość połączenia krajowych systemów z amerykańskimi systemami
budowanymi w Redzikowie. To da nam zdolności bojowe na zdecydowanie wyższym poziomie niż w
przypadku konkurencyjnych rozwiązań – zaznaczył gen. Gocuł.
Wynik przetargu na dostawę śmigłowców wielozadaniowych był także tematem dzisiejszego spotkania
wicepremiera Tomasza Siemoniaka z przedstawicielami związków zawodowych działających w polskiej
zbrojeniówce. Pracownicy zakładów są zaniepokojeni przyszłością miejsc pracy w obliczu przegrania
przez ich pracodawców wyścigu o wojskowe zamówienie. Minister Siemoniak przedstawił im powody
stojące za podjęciem decyzji na korzyść Airbusa oraz wyjaśnił, jakie były przyczyny odrzucenia dwóch
pozostałych ofert.
Jak poinformowało MON, strony ustaliły, że do zespołu nadzorującego realizację programu
śmigłowcowego włączony zostanie przedstawiciel związków zawodowych. Minister zadeklarował
również, że resort obrony chce współpracować z polskim przemysłem zbrojeniowym, by ten miał swój
udział w realizacji programu modernizacji technicznej armii.
Tekst: Maciej Chilczuk/polska-zbrojna.pl
Fot. R.Siemaszko/DKSMON
Galeria
...
Strona 2