- bwm.pollub.pl
Transkrypt
- bwm.pollub.pl
SPRAWOZDANIE Z POBYTU NA PRAKTYKACH Patrycja Wrońska, Reykjavik University, Institute of Biomedical and Neural Engineering, ISLANDIA, 2013/14, WM Wyjazd na praktyki zagraniczne z programu Erasmus to coś więcej niż tylko praktyki. To możliwość sprawdzenia się w nowych warunkach, zbudowania swojego życia, nietylko tego towarzyskiego, od podstaw. Praktyki na Islandii dały ogromną możliwość samorozwoju, a także zdobycia cennego doświadczenia zawodowego, które z pewnością okaże się niezbędne w poszukiwaniach pracy. Do Reykjaviku dotarłam o godzinie 2 w nocy, czasu lokalnego, gdzie spędziłam noc na lotnisku czekając na autobus z Keflaviku do Reykjaviku. Autobusem dotarłam do stacji głównej, skąd busem dotarłam na wynajmowaną stancję. Stancja znajdowała się około 7 minut od centrum Reykjaviku, mieszkanie było w pełni wyposażone. Reykjavik powitał piękną, słoneczną pogodą, która nie zdaża się zbyt często. Praktyki odbywałam w Reykjavik University, Institute of Biomedical and Neural Engineering, który znajdował się około 4 km od stancji. Z racji tego, że pogoda ciągle dopisywała, docierałam tam pieszo. Pierwszego dnia pobytu w Instytucie, koordynator Paolo Gargiulo, pokazał uniwersytet oraz zapozonał z pracownikami instytutu. Do każdego sektora uniwersytetu dostęp był zapewniany przez kartę pracowniczą, do niektórych części studenci uniwersytetu nie mieli dostępu. Instytut, w którym odbywałam praktyki, zapewniał wszelkie niezbędne materiały do nauki. Nie było również problemu z dostępem do laptopów należących do uniwersytetu, na których mogłam pracować. W czasie swoich praktyk zajmowałam się projektowaniem protez w programie Mimics dla pacjentów z Landspitali Reykjavik, tworzeniem dużych baz danych dla badań z działu elektromiografii oraz badaniami nad pokrywaniem próbek tytanowych chitozanem, w celu uzyskania jak największej kompatybilności oraz umocenia materiału na protezy. Na każdym kroku mogłam liczyć na pomoc zaczynając od osoby koordynatora, przez pracowników instytutu, po profesora zajmującego się badaniami nad próbkami tytanowymi. Do wszystkich sal laboratoryjnych miałam nieograniczony dostęp. W każdym skrzydle uniwersytetu znajdowały się tzw 'canteen room', gdzie z łatwością można było zamienić kilka słów z innymi pracownikami uniwersytetu, w czasie przerwy obiadowej. Islandczycy to bardzo przyjazny naród. Koledzy z instytutu potafili poświęcić całą swoją przerwę na ustalenia weekendowej wyprawy, dbając abym nie ominęła żadnej, nawet najmniejszej atrakcji. Bardzo chętnie spędzali ze mną i moimi znajomymi z Polski wolny czas, zwiedzając miasto czy korzystając z lokalnych atrakcji, jakimi były baseny geotermalne czy plaża geotermalna. Sam Reykjavik jest dość spokojnym miastem. Miasto zaczyna żyć dopiero nocą. Z racji tego, że życie na Islandii jest bardzo drogie, nietylko turyści ale przede wszystkim lokalni, korzystają ze zniżek 'happy hours' oferowanych przez bary, puby i restauracje. Dzięki temu na zwykłe wyjścia wydaje się dużo mniej pieniędzy, a można zaoszczędzić nawet do 40% pierwotnej ceny produktu. Reykjavik jest miejscem bardzo dobrze rozwiniętym kulturalnie. Lokali z chęcią uczęszczają na koncerty do Harpy, a bilety na mecze rozchodzą się w przeciągu pół godziny. Islandia zachwyca pięknymi widokami. Od gejzerów, przez wodospady, góry, gorące źródła, hot springi, po laguny lodowcowe i fiordy. Faktem jest, że w okresie wakacyjnym jest pełno turystów, a co za tym idzie, ceny są dużo wyższe niż poza sezonem, na trasach spotyka się bardzo pomocnych ludzi. Wiele osób podróżuje 'na stopa', wiele osób wypożycza też samochody- niestety, samochód na Islandii jest rzeczą więcej niż niezbędną. Korzystanie z przejazdów oferowanych przez Flybus lub Iceland Excursions jest zwyczajnie nieopłacalne. Jadąc na Islandię koniecznie trzeba zaopatrzyć się w buty trekkingowe, kurtkę przeciwdeszczową, odzież termiczną, czapkę, szalik i rękawiczki, a także plecak oraz tak zwany zestaw kempingowy, czyli namiot, śpiwór oraz karimatę. Na forach można znaleźć osoby, które wybierają się w trasę i z chęcią zabiorą kogoś ze sobą za drobną opłatą. Dzięki temu można spędzić noc w niezapomnianych miejscach np okolicach lodowca lub mając widok na gejzer. Chociaż Islandia wydaje się być bardzo odległym miejscem, bez zastanowienia wybrałabym to miejsce na praktyki po raz kolejny. Jest to niezapomniane doświadczenie odwiedzenia kraju, który sobą po prostu zachwyca. Żadno ze zdjęć nie odda piękna kraju, ciężko też znaleźć tak przyjaznych ludzi jak Islandczycy. Życie płynie tam bardzo powoli, ale ciągle na najwyższym poziomie. Dla każdego kto ma wątpliwości czy wybrać się na Erasmusa, zdecydowanie zachęcam. Nikt takiego doświadczenia nie jest w stanie odebrać, a tego typu możliowści bardzo rozwijają człowieka i uczą pracy w team'ie międzynarodowym.