Komenda Miejska Policji w Gliwicach Destruktor vs. Diabeł…
Transkrypt
Komenda Miejska Policji w Gliwicach Destruktor vs. Diabeł…
Komenda Miejska Policji w Gliwicach Źródło: http://www.gliwice.slaska.policja.gov.pl/ka9/informacje/wiadomosci/26033,Destruktor-vs-Diabel.html Wygenerowano: Czwartek, 2 marca 2017, 12:00 Destruktor vs. Diabeł… Policjanci KP Pyskowice wyjaśniają sprawę wybicia szyb bocznych w samochodach, zaparkowanych na parkingu na ulicy Wojska Polskiego. Do zdarzenia doszło w nocy z 22/23 bm. O godzinie 2:00 patrol interwencyjny zatrzymał mężczyznę, który dokonał zniszczenia. Funkcjonariuszom powiedział, że… Policjant w swojej służbie styka się z różnymi ludźmi, wobec których podejmuje czynności. Zatrzymywani sprawcy przestępstw, niejako „na gorąco” różnie tłumaczą motywy swojego postępowania. Chociaż niektóre tłumaczenia zasługują z czasem na miano anegdoty. Tak było minionej nocy w Pyskowicach… W noc z ostatniego poniedziałku na wtorek dyżurny Policji odebrał telefonicznie zgłoszenie anonimowej osoby o agresywnym mężczyźnie, który na ulicy Wojska Polskiego powybijał szyby w samochodach stojących na parkingu. Wysłany na miejsce patrol interwencyjny potwierdził fakt zniszczenia mienia. Stłuczono szyby boczne w Fordzie, Fiacie i Toyocie. Nie było natomiast na miejscu sprawcy. Policjanci po krótkiej penetracji terenu zatrzymali mężczyznę, zachowującego się jak w amoku – kierował swoją agresję na wszystko na czym na chwilę skupił swój wzrok. Nie udało mu się to wszakże z funkcjonariuszami, został obezwładniony, chociaż nie bez trudu. Destruktorem okazał się 42-letni mieszkaniec Pyskowic. Policjanci znaleźli przy nim kilka sztuk noży, to świadczy dobitnie o zagrożeniu jakie stanowił dla otoczenia, a nawet dla policjantów. Z uwagi na obrażenia, m.in. pokrwawione ręce, które pokaleczył tłukąc szyby, stróże prawa wezwali pogotowie. Lekarz, po opatrzeniu delikwenta, stwierdził iż mężczyznę należy przewieźć do szpitala psychiatrycznego. Tam też trafił na obserwację nasz destruktor… Ciekawostką jest czym wytłumaczył zatrzymującym go policjantom swoje niszczycielskie zachowanie: Otóż walczył z diabłem i gdzie nie spojrzał, tam widział swego rogatego przeciwnika. A noże nosi przy sobie do obrony przed szatanami… Trwa ustalanie strat, jakie ponieśli właściciele pojazdów. Funkcjonariusze będą mogli przesłuchać sprawcę po zakończeniu szpitalnej obserwacji. O jego poczytalności natomiast zdecydują biegli psychiatrzy. Kwestia więc, czy odpowie za swój czyn, pozostaje na razie otwarta… Przestępstwo, jakiego się dopuścił, zagrożone jest karą więzienia do lat 5. Jako policjanci nie silimy się na szukanie racjonalnego wyjaśnienia tłumaczeń różnych ludzi, wobec których podejmujemy czynności. Winny tłumaczy się w sposób jaki mu odpowiada, a dla nas liczy się sam fakt – popełnienie przestępstwa. Chociaż niszczenie samochodów w tym konkretnym przypadku posiada alegorię w historii ludzkości – w czasach rewolucji przemysłowej XVIII wieku w Anglii niektórzy tkacze niszczyli wprowadzane dopiero do użycia maszyny tkackie, gdyż, ich zdaniem, były to „maszyny diabelskie”… Ocena: 0/5 (0) Tweetnij