13. KARPIŃSKA - MUSIAŁ B. "Kreatywność w edukacji językowej"

Transkrypt

13. KARPIŃSKA - MUSIAŁ B. "Kreatywność w edukacji językowej"
VI Międzynarodowa Konferencja Edukacyjna Ustroń/Gliwice 2011
dr Beata KARPIŃSKA-MUSIAŁ, Uniwersytet Gdański
KREATYWNOŚĆ W EDUKACJI JĘZYKOWEJ – KOMPETENCJA
NIEDOSTATECZNIE OBUDZONA
Wprowadzenie
Czym jest kreatywność? Wyuczoną, techniczną umiejętnością tworzenia nowych
koncepcji i rozwiązań, czy raczej wrodzoną sztuką innowacyjnego postępowania i rzutkości
intelektualnej? Czy w edukacji buduje się ją na gruncie metodycznego eklektyzmu
powstałego na zgliszczach poszczególnych, porzuconych (sukcesywnie krytykowanych)
metod nauczania, czy stanowi ona kognitywną zdolność do percepcji najbardziej stosownych
kontekstów do zastosowania najbardziej stosownych rozwiązań dydaktycznych? Przede
wszystkim: czy jest kreatywność sztuką indywidualnego działania, czy raczej zjawiskiem
społecznym, potrzebującym do swego zaistnienia refleksji grupowej oraz interakcji
językowej?
Poniższy artykuł jest próbą znalezienia odpowiedzi na powyższe pytania, ze szczególnym
uwzględnieniem kontekstu glottodydaktycznego, w którym współczesny uniwersalizm
różnorodności w podejściu metodologicznym oraz wiedza na temat neurologii i
funkcjonowania mózgu czynią kształcenie językowe szerokim polem do popisu dla
kreatywnego nauczyciela oraz kreatywnego ucznia. Stąd pytanie o charakter kreatywności, jej
przejawy, jej dopuszczalne granice oraz „otwarte drzwi”. Stąd próba wzmocnienia jej pozycji
w szerokim wachlarzu kompetencji współczesnego nauczyciela języków obcych.
Nazwałam kreatywność „kompetencją niedostatecznie obudzoną”. Myślę, że należy
zwrócić na nią większą uwagę jako na drzemiącą w nas, ale trochę zaniedbaną, jakby
„niedopieszczoną” cechę nie tylko nauczyciela, ale ogólnie człowieka. Uwolniona z
ograniczeń systemowych polska glottodydaktyka ochoczo zapętliła się w ostatnich dekadach
w pojęcia innowacyjności, kompetencji kulturowych, językowych, komunikacyjnych oraz
technologicznych. Z rozbiegu podążyła za tendencjami Europejskimi, co niewątpliwie
powiodło się. Z ostrożnością dyktowaną przez poprawność polityczną, ale odważnie spojrzała
na ponowoczesny dyskurs edukacyjny i podmiotowy stosunek do ucznia. W pewnym sensie
jednak, właśnie jako glottodydaktycy pozostajemy wciąż w sferze metodologicznego
mistrzostwa, dążenia do ideału nauczyciela technika, mistrza z teczką doskonałych narzędzi,
które nam dano, i z których z euforią uczymy się korzystać. Zalewska (1995) nazywa to
jednak wciąż konwencjonalnym etapem świadomości własnej tożsamości jako nauczycieli. W
tej tendencji, w tym rozbudowanym już modelu nauczycielskich kompetencji, na temat
których wciąż bardziej teoretyzujemy niż je praktykujemy, zapomina się często o
uruchamianiu własnych – nabytych lub wrodzonych – pokładów kreatywnego myślenia i
działania o bardziej emancypacyjnym charakterze. Zapomina się o czymś, do czego nawołuje
Zalewska: o chęci przejścia na kolejny etap świadomości: post-konwencjonalny, oznaczający
refleksyjną i autonomiczną praktykę opartą na własnej kreatywności i zarazem
odpowiedzialności za nią.
Ta prowokacyjna teza będzie stanowiła osnowę artykułu i zostanie skonfrontowana z
wynikami pilotażowego badania przeprowadzonego przede wszystkim wśród nauczycieli
B. Karpińska-Musiał
akademickich, chociaż także praktyków szkolnych oraz osób innych profesji. Ankieta, na
podstawie której chciałabym poruszyć tematykę kolejnej refleksji nad kreatywnością (gdyż
ona sama nie jest już zagadnieniem nowym), zapytuje zatem o definicję kreatywności, jej
charakter i elementy składowe, ale także o ocenę możliwości jej rozwijania, pogłębiania oraz
o rolę, jaką spełnia tu kształcenie uniwersyteckie. Pytania nie ograniczają się do kontekstu
edukacji językowej, choć stanowi ona mniej lub bardziej bezpośredni wątek przewodni.
Zasadnicze trzy kwestie problemowe, jakie poddaję analizie w tym badaniu, oscylują wokół
następujących grup pytań:
1) Czy kreatywność jest definiowana poprzez kategorie standardowych już kompetencji
oczekiwanych od nauczycieli, czy może postrzega się ją także poprzez pryzmat
umiejętności kooperacji w grupie, negocjacji znaczeń, tworzenia nowych koncepcji w
interakcji językowej? Czy jest to zatem kwestia technicznych umiejętności
metodologicznych (cecha bardziej indywidualna, mistrzostwo konwencjonalne), czy
może kwestia określenia swego miejsca oraz perspektyw w społeczności edukacyjnej
(cecha społeczna i post-konwencjonalna)? Jaką rolę w tym procesie przypisuje się
zdolnościom/kompetencjom komunikacyjnym/językowym?
2) Jak należy postrzegać instytucjonalne zaplecze rozwijania kreatywności, co oznacza
następujące pytania problemowe: jak postrzegany jest polski system edukacji pod
względem dawania szans kreatywności i jej promowania? Gdzie i jak można rozwijać
kreatywność poza szkołą? Jak demonstruje się praktycznie promowanie kreatywności w
środowisku akademickim?
3) Jak postrzega się obecnie kreatywnego nauczyciela, kreatywnego ucznia oraz po prostu
twórczego profesjonalistę? Czy kategoriom tym przypisuje się różne, czy takie same
cechy?
2
Tło teoretyczne
„Kreatywność” jako pojęcie nie jest już nowym tematem analiz badawczych, chociaż, jak
pisze Agnieszka Włoch (2006), „jest stosunkowo młodym słowem. Do polskiej pedagogiki
społecznej pojęcie kreatywności wprowadził K. Korniłowicz w 1930 roku, natomiast w 1950
roku pojawiło się ono w wykładzie inauguracyjnym Amerykańskiego Towarzystwa
Psychologicznego wygłoszonym przez J.P Guilforda.” (Włoch 2006:99). Ta sama autorka
zauważa jednak, że mimo iż etymologia słowa „twórczość” sięga już czasów starożytnych, to
jednak trudno jest umieścić to pojęcie w ramach jednego paradygmatu i wcale nie jest pewne,
czy twórczość oraz kreatywność należy traktować synonimicznie. Wielozakresowość pojęcia
„kreatywność” pozwala stosować je do wielu aspektów działalności (wytwórstwa) oraz
funkcjonowania intelektualnego człowieka. Być może dlatego Agnieszka Włoch przytacza za
Schmidtem (2001) następujące parametry kreatywności, uzależnione od teoretycznego
przypisania: atrybutywny (twórczość jako wytwór); podmiotowy (osoba, twórca);
procesualny (twórczość jako proces psychiczny); stymulatorów – inhibitorów (czynniki
zewnętrzne warunkujące proces tworzenia).
Każda z tych kategorii kierunkuje sposób patrzenia na kreatywność oraz jej badania.
Kształcenie szkolne i akademickie stwarzają okazję, przynajmniej teoretycznie, do rozwoju
każdego z powyższych parametrów kreatywności. Ale już życie poza instytucją, rodzinne,
prywatne – stanowią pole głównie dla procesualnego procesu dojrzewania kreatywności,
obfitując w różnorodne czynniki zewnętrzne stymulatorów i inhibitorów. Teoretycznie zatem,
społeczna socjalizacja i edukacja powinny stanowić bogatsze zaplecze dla rozwijania pełnej,
kreatywnej osobowości (dodając element atrybutywny i podmiotowy). Celem badania będzie
między innymi sprawdzenie, czy istotnie w opinii badanych tak jest. Rzeczywistość
społeczno-edukacyjna jest współcześnie bardzo dynamiczna, zmienna, urozmaicona, ale
Kreatywność w edukacji językowej – kompetencja niedostatecznie obudzona
zarazem coraz bardziej sprofesjonalizowana. Czy oznacza to jednak, że wszyscy korzystają z
tego faktu w równym stopniu? Czy wszyscy podejmują wyzwanie edukacji konstruktywistycznej, w której równoprawnym partnerem dialogu edukacyjnego są uczniowie? I czy
wszyscy akceptują heterogeniczny paradygmat wiedzy oraz świata społecznego, według
którego opinia każdego na temat percepcji i kategoryzowania wiedzy jest równoprawna? Aby
zarysować teoretyczne podłoże dla możliwości rozwijania kreatywności w dzisiejszej
edukacji, należałoby powołać się przede wszystkim na przesunięcie paradygmatów w
dydaktyce oraz na interakcjonizm symboliczny, tłumaczący rodzenie się nowych koncepcji
w toku wzajemnego dialogu poprzez osadzenie w tradycji konstruktywistycznej.
Kreatywność jako pożądana cecha zarówno nauczycieli, jak i studentów, ma największą
szansę na zaistnienie i rozwój wówczas, gdy przyjmiemy heterogeniczność za paradygmat
naukowy i badawczy. Już w 1993 roku Paulston (1993), analizując wyzwania, jakie ma przed
sobą współczesna myśl pedagogiczna skonfrontowana z „paraliżem pluralizmu”, o jakim
wspomina Zygmunt Bauman (2005), wzywa do reorganizacji istniejących paradygmatów
naukowych. Owa reorganizacja musi brać pod uwagę wielorakie interpretacje, symulacje i
wyjątkowość każdego dyskursu tworzonego w coraz powszechniejszym klimacie
konstruktywizmu w naukach społecznych i językoznawczych. Remapping jest także terminem
użytym przez Giroux (1993) w odniesieniu do Pedagogiki Różnicy i Pedagogiki Oporu
(Pedagogy of Difference and Pedagogy of Resistance.). Giroux mówi też o Pedagogii
Pogranicza w sensie palącej potrzeby nauczania studentów sztuki transgresji własnych
kulturowych tożsamości celem budowania nowych, opartych o doświadczanie Innego. Taka
filozofia edukacji prowadzi do specyficznego rozumienia kultury: jako kombinacji
wielorakich, heterogenicznych granic, wzdłuż których historie, języki i ludzkie doświadczenia
mieszają się z tymi układami sił, które pozostają wewnątrz tych granic. Rutkowiak (2009)
proponuje pojęcie „przekładów międzyparadygmatycznych” na określenie obszarów
koegzystencji różnych teorii odzwierciedlających ciągłe nowe semantyczne wybory i kreację
nowych znaczeń właśnie w toku ciągłej negocjacji. Autorka ta przywołuje też koncepcję
„świadomości planetarnej”, przypisując ją tym użytkownikom języków i kultur, którzy umieją
przyjąć pozycję „trzeciego miejsca”, „mediatora” pomiędzy kulturami. Aby taka
reorganizacja mogła mieć swoje źródło odniesienia, Paulston podzielił ubiegłe stulecie na trzy
okresy: okres ortodoksji (lata 50-te i 60-te), heterodoksji (lata 70-80, w Polsce dopiero po
roku 1989) oraz heterogeniczności (schyłek stulecia i okres przełomu milenijnego). Każda z
tych faz, determinowanych przez inne systemy aksjologiczne, w odmienny sposób
podchodziła do kreatywności w edukacji, inaczej ją rozumiejąc.
Okres ortodoksji zdominowany był przez ukorzeniony jeszcze w schyłku XIX wieku
pozytywistyczny, oświeceniowy stosunek do nauki i doświadczenia. Wiedza była uważana za
uniwersalną wówczas, gdy empirycznie ją dowiedziono oraz sprecyzowano jej treść. Teorie
systemu przenikały nauki humanistyczne i ścisłe, w społecznych rzutując na określone
pojmowanie relacji jednostki wobec władnego społeczeństwa, w językoznawstwie dając pole
do popisu strukturalistycznemu rozumieniu języka i traktowaniu go jako systemu oderwanego
od użytkowników.
Okres heterodoksji opisywany jest jako czas napływu wielokulturowości i rozwoju
Teorii Krytycznej. Cechował go przede wszystkim rys kontestacji wszelkich istniejących
ideologii I upatrywanie ich słabości. Wciąż kwestionowanie wiedzy obiektywnej nie jest
jednak popularne, szczególnie w edukacji, gdzie króluje teoria transmisji kulturowej. W
obrębie metodologii zaznacza się jednak rosnące zróżnicowanie metod oraz zmiana w relacji
uczeń-nauczyciel. To jednak nie była zmiana, która mogłaby być nazwana ponowoczesną.
Koncentrowała się na kształtowaniu umiejętności (era oceniania, kategoryzowania i
testowania), ale nie budowała otwartego stosunku do Inności i tym samym nie otwierała
jeszcze na oścież wrót dla kreatywności.
B. Karpińska-Musiał
Dopiero czas opisany paradygmatem heterogeniczności, rozpoczęty w latach 90-tych ub.
stulecia, przynosi zmianę w rozumieniu i konstrukcji wiedzy. Heterogeniczność uznaje
wielość głosów i opinii, traktuje je w kategoriach agonizmu a nie antagonizmu, pozwala więc
na przyznanie równych praw różnym sposobom percypowania i rozumienia świata. Wnosi
więc konstruktywistyczny sposób nauczania i uczenia się, a poprzez nie traktowanie wiedzy
w sposób obiektywny, umożliwia twórcze jej kreowanie. W ten sposób rozwija kreatywność:
przede wszystkim poprzez kształtowanie stosunku otwartości, auto-edukacji, i auto-refleksji.
Czyni to poprzez upełnomocnienie wszystkich uczestników procesu edukacyjnego, zmuszając
nauczycieli do owej mentalnej zmiany w sposobie spostrzegania studentów i ich umiejętności,
ich autonomii oraz równie istotnego doświadczenia wniesionego do edukacji. Studenci
natomiast są w ramach paradygmatu heterogeniczności predysponowani do tego, by
korzystać, ale i krytycznie formować daną im ofertę edukacyjną. Paradygmat
heterogeniczności wymusza niejako konieczność dialogu, interakcji i w ten sposób czyni
kreatywność podstawową cechą kształcenia i samo-kształcenia.
Poprzez tą dialogiczność, która rodzi z kolei konieczność interakcji, kreatywność można
też analizować w ramach nurtu zwanego interakcjonizmem symbolicznym. Nurt ten,
zainicjowany przez Georga Herberta Meada w 1937 roku interpretuje rzeczywistość
społeczną (a przez to także edukacyjną) w kategoriach ścierających się ze sobą
symbolicznych znaczeń, jakimi posługują się pozostające w interakcji jednostki. Co istotne,
znaczenia te rodzą się niejako w toku interakcji, nie są sztywnymi, arbitralnie ustalonymi
koncepcjami czy nazwami.
4
W ten sposób interakcja jest twórczym, niepowtarzalnym procesem, który poddawany jest
każdorazowo nowej interpretacji. W akcie komunikacyjnym chęć mówcy wywarcia na
słuchaczu efektu zgodnego z własną illokucją pociąga za sobą konieczność takiego przekazu,
jaki umożliwi oczekiwaną percepcję (perlokucję). Cel ten realizowany jest dzięki językowi,
który jest zestawem symbolicznie ustalonych znaczeń, ale w ostatecznym rezultacie nigdy
komunikacja nie przebiegnie w 100% w zgodzie z zamierzeniami mówców. Ilość fosylizacji,
innej wiedzy podzielanej, innego kontekstu i wiedzy własnej (jako przykładowe ‘szumy”
komunikacyjne) dowodzą tego, że komunikacja to interakcja „na żywo” i akt negocjacji
znaczeń uwarunkowanych konkretnymi okolicznościami.
Wspomniałam powyżej tylko parę przykładowych teorii na poparcie tezy, że kreatywność
rozwija się na tle zmienności, gotowości do zmiany, równouprawnionego głosu oraz wiedzy
budowanej w oparciu o autorefleksję i autoedukację. Danie prawa do konstruktywistycznego
tworzenia wiedzy w konkretnych sytuacjach dydaktycznych sprzyja interakcjom, a te z kolei
„dzieją się” w komunikacji językowej. I tak język staje się punktem wyjścia dla kreatywności,
oraz staje się narzędziem jej realizacji w efekcie końcowym. Ten cykl wzajemnych zależności
można przedstawić na następującym wykresie.
Kreatywność w edukacji językowej – kompetencja niedostatecznie obudzona
JĘZYK
Auto-refleksja i autoedukacja
KREATYWNOŚĆ
Interakcja
wielu opinii
Tworzenie wiedzy i
konstruktów
Schemat 1. Cykl zależności procesu kształtowania się kreatywności w oparciu o paradygmat
heterogeniczności oraz interakcjonizm symboliczny. Opracowanie własne.
Opis badania i hipotezy badawcze
Kreatywność więc to nie tylko metodologiczna żonglerka i twórcze mistrzostwo, ale także,
jeśli nie głównie, sztuka negocjacji innowacyjnych znaczeń realizowana w interakcji
społecznej oraz wszelkich sytuacjach dydaktycznych. Znaczeń, które powstają w toku dialogu
edukacyjnego pod wpływem wszystkich czynników, jakie pojawiają się w konkretnym
przypadku konstruktywistycznie tworzonego wycinka rzeczywistości. W tym sensie jest
moim zdaniem cechą, lub umiejętnością bardziej społeczną niż indywidualną. Założyłam
jednak w pierwszej hipotezie przedstawianego badania, że w większości przypadków
współcześni nauczyciele wciąż postrzegają bycie twórczym przez pryzmat indywidualnej
kreatywności i wiedzy na temat zróżnicowania metodologicznego w pracy dydaktycznej,
a nie przez pryzmat współpracy oraz tworzenia nowych znaczeń. Tym samym widzą
kreatywność głównie jako cechę indywidualną.
Z drugiej strony, kreatywność rodzi się w interakcji językowej. Przez ten fakt jej
społeczny wymiar ma swe źródło w indywidualnych jednostkach i wymiarach. Po fazie
komunikacyjnego „forum”, w ostatecznym rozrachunku jej skutków zachowana zostaje
znowu indywidualna odpowiedzialność. Kreatywność daje prawo do autonomicznych działań,
nie jest zniewoleniem. Ale jest tym bogatsza, im więcej opinii i indywidualistycznych
koncepcji nałoży się na siebie w toku negocjacji, czyli komunikacji. W tym kontekście druga
hipoteza zakłada, chyba dość przewrotnie, że mimo rozbudowanej już świadomości
wielokulturowości oraz wiedzy o psychologii edukacji, paradoksalnie zapomina się o
znaczeniu samych językowych i werbalnych kompetencji DLA możliwości obcowania z
innymi osobowościami i kulturami. „Uprawianie” kreatywności wymaga „otwartej furtki”
jaką są kompetencja językowa oraz werbalna. Bez nich niemożliwe jest wejście na teren
intelektualnej kreatywności. Tymczasem poziom językowych umiejętności studentów
filologii obcych często pozostawia wiele do życzenia. Nie chodzi tu tylko o władanie
językiem obym, ale także o samą sztukę i kulturę wysławiania się nawet w języku ojczystym.
Hipoteza trzecia dotyczy instytucjonalnego zaplecza rozwijania kreatywności. Założyłam
w niej, że twórcze postawy oraz działania uczących się oraz nauczanych mają największą
B. Karpińska-Musiał
szansę na dynamiczny rozwój i inspiracje w murach szkoły lub uczelni, tylko jeśli jest to
miejsce pozytywnych wzmocnień i intelektualnych uniesień. Jak wiadomo, wiele trudnych
warunków musi zostać spełnionych, aby tak było. Dlatego też bardziej bliższą potwierdzenia
hipotezą jest założenie, że kreatywność nie ma w zasadzie swej „instytucji”, że jest pewnym
darem, funkcją naszego umysłu i komunikatywności, która powstaje i rozwija się zasadniczo
w oderwaniu od murów szkolno-uczelnianych – w domu rodzinnym, pośród przyjaciół i
rodziny, w podróży, albo – w zgodzie ze zwolennikami teorii NATURE – na łonie natury lub
obcując ze sztuką oraz własnym Ja (jakkolwiek także w interakcji z innymi Ja). Autorefleksja
oraz krytyczny stosunek do własnych możliwości oraz cech na pewno wspomaga rozwój
kreatywności, a ten może następować przede wszystkim w relacjach międzyludzkich podczas
społeczno-kulturalnych wydarzeń w życiu człowieka. Takich, w które musi on zajrzeć
oczyma duszy, albo też podczas których musi fizycznie komunikować się z Innym, z każdym
drugim Człowiekiem. Dopiero potem wspomaga ten proces edukacja, i to też głównie wtedy,
jeśli predyspozycje wrodzone lub stymulacja otoczenia są sprzyjające. Reasumując, hipoteza
trzecia kwestionuje zinstytucjonalizowaną edukacją szkolną i uniwersytecką jako pole
dla rozwoju kreatywności. Problem ten dotyczy nie tylko studentów, ale także nauczycieli.
Badanie jest badaniem ilościowym wykonanym metodą sondażu diagnostycznego.
Wykorzystanym narzędziem jest ankieta ewaluacyjna, badająca opinie na temat kreatywności,
możliwości jej rozwijania oraz sposobów realizacji. Skierowana została do studentów,
nauczycieli akademickich oraz szkolnych, a także do osób innych profesji. Kwestionariusz
składa się z 21 pytań, z których trzy są pytaniami otwartymi, natomiast pozostałe to pytania
jednokrotnego wyboru. Przebadanych zostało 60 osób, w tym 46 kobiet oraz 14 mężczyzn.
Ponad 43 % byli to studenci, w 35 % nauczyciele akademiccy, w 12 % nauczyciele szkół
średnich lub podstawowych, oraz w 10% przedstawiciele innego zawodu. W przeważającej
większości (aż 72,4%) obszarem specjalizacji ankietowanych była filologia obca, a na drugim
miejscu plasują się nauki społeczne (14%). Nie przeprowadzono analizy istotności
statystycznej odpowiedzi ani też współczynników korelacji zmiennych ze względu na
nieliczną grupę respondentów, oraz na pilotażowy charakter samego badania. Nie można więc
traktować wyników jako istotnych dla całej populacji o profilu badanych, tylko jako źródło
tendencji, które mogą stać się punktem wyjścia dla dalszych badań. Do analizy wyników w
tym artykule, opartej tylko na procentowych proporcjach, wykorzystano część pytań
kwestionariusza, w zależności od zakresu tematycznego i istotności dla zakładanych hipotez.
6
Analiza wyników i wnioski szczegółowe
Wracając do grup problemów badawczych i hipotez, pytania dotyczące pierwszej ich
grupy: definiowania kreatywności, jej indywidualnego bądź społecznego charakteru, oraz
związku z kompetencją werbalną/komunikacyjną, były następujące.
KREATYWNOŚĆ
W
ROZUMIENIU
OGÓLNYM
OZNACZA: (58 odpowiedzi)
1. Kompetencję komunikacyjną (werbalną)
2. Wrodzoną umiejętność logicznego myślenia (wysokie
IQ)
3. Sztukę kooperacji w grupie (współpraca w projektach,
skuteczne negocjowanie)
4. Sztukę bycia dynamicznym, efektywnym w działaniu
i prospołecznym w interakcjach z ludźmi
PROCENTY
1,7
12,1
10,3
75,9
Kreatywność w edukacji językowej – kompetencja niedostatecznie obudzona
KREATYWNOŚĆ W EDUKACJI OZNACZA: (59
odpowiedzi)
1. Umiejętność korzystania z różnorodnych materiałów do 8,5
nauczania i uczenia się
2. Umiejętność tworzenia własnych programów nauczania 22
oraz pracy z sylabusem negocjowanym
3. Sztukę nauczania/uczenia się za pomocą różnych
metod w zależności od poziomu rozwoju
35,6
kognitywnego, na którym znajdują się
3,4
nauczani/uczący się
4. Gotowość do współpracy merytorycznej w
opracowywaniu nowych metodologii
30,5
nauczania/testowania/oceniania
5. Sztukę stosowania innowacyjnych rozwiązań szerokiej
perspektywie społecznej i edukacyjnej
CZY KREATYWNOŚĆ JEST CECHĄ INDYWIDUALNĄ,
CZY SPOŁECZNĄ? (57 odpowiedzi)
1. Indywidualną
50,9
0
2. Społeczną
3. Można ją umieścić w polu obu tych określeń
49,1
KREATYWNOŚĆ JEST W PANI/PANA OPINII
NAJBLIŻSZA NASTĘPUJĄCEJ DEFINICJI INTELIGENCJI:
(58 odpowiedzi)
19
1. Wysokie IQ
22,4
2. Inteligencja emocjonalna
41,4
17,2
3. Inteligencja społeczna
4. Rozległa wiedza w danej dziedzinie
CZY KREATYWNOŚĆ JEST
UWARUNKOWANA/ZALEŻNA OD KOMPETENCJI
18,6
JĘZYKOWEJ? (59 odpowiedzi)
25,4
1. Tak
32,2
2. Nie
23,7
3. Raczej tak
4. Raczej nie
Tab. 1. Część ankiety „Kreatywność w dydaktyce”, opracowanie własne (marzec 2011)
Jak pokazują wyniki, zdecydowana większość respondentów określa kreatywność w sposób
oddalony od kompetencji nawiązującej do wysokiego IQ lub werbalnych zdolności. Prawie
76 % postawiło na sztukę „bycia dynamicznym, efektywnym w działaniu i prospołecznym w
interakcjach z ludźmi”, ale już tylko ok. 10% na sztukę kooperacji w grupie. W edukacji
natomiast, podobnie szeroka definicja „stosowania innowacyjnych rozwiązań w szerokiej
perspektywie społecznej i edukacyjnej”, mimo wysokiego odsetka (30,5%), jest drugim z
kolei dominującym wyborem po metodycznie nachylonej definicji urozmaicenia
metodologicznego w zależności od poziomu rozwoju i możliwości kognitywnych uczniów
(35,6%). Pokazuje to, że chociaż kreatywność jest postrzegana jako funkcja o szerszym
spektrum niż tyko pierwotnie rozumiana wytwórczość (aspekt atrybutywny), to w kontekście
edukacyjnym dominuje rozumienie kreatywności przez pryzmat metodyki nauczania, i
adaptacji metod do możliwości uczniów. Kreatywność potrzebna jest tutaj do diagnostyki
poziomu grupy uczącej się, dostosowania materiałów i twórczego przekazu. Co uderza, to
fakt, że zaledwie 3,4 % respondentów (2 osoby) zwróciło uwagę na kreatywność jako
B. Karpińska-Musiał
gotowość do współpracy merytorycznej w zakresie metodologii, oceniania i testowania. Ten
wynik potwierdzi się w pytaniu dotyczącym możliwości kształtowania się kreatywności na
studiach uniwersyteckich: żaden z respondentów nie wskazuje tam na opcję współpracy kadry
akademickiej. Obraz taki może dowodzić, że zgodnie z odpowiedziami na kolejne pytanie
kwestionariusza, kreatywność jest uważana za cechę indywidualną (50,9%). Druga połowa
ankietowanych uznała ją też za taką, którą można uznać zarówno za indywidualną jak i
społeczną, a z kolei określając jej związki z różnymi definicjami inteligencji, przypisano ją w
zdecydowanej większości inteligencji społecznej (41,4%). Uznano też kreatywność za „raczej
zależną od kompetencji językowej” (32,2%), choć równie wiele odpowiedzi (ponad 25%)
twierdziło, że nie, a w pytaniu o definicję kreatywności zaledwie jedna osoba opowiedziała
się za kompetencją komunikacyjną.
W obliczu takich wyników można uznać, że pierwsza hipoteza o uznawaniu
kreatywności za cechę indywidualną i metodycznie ukierunkowaną potwierdziła się w
badaniu. Ankietowani w większości nie definiują kreatywności przez pryzmat grupowej,
społecznej interakcji, która to interakcja może nie tyle stanowi sama w sobie przejaw
kreatywności, ile ją rodzi, prowokuje i wyzwala. Postrzegają ją jako cechę indywidualną, lub
społeczną, jednak można sądzić, iż jej społeczność polegać może na aplikacji własnych,
zindywidualizowanych kreatywnych rozwiązań w dydaktycznych sytuacjach wobec grupy
uczących się. Nie upatruje się kreatywności w bezpośredniej interakcji bądź to z
podopiecznymi, bądź z kolegami/koleżankami dydaktykami. Takiej interakcji, ośmielam się
stwierdzić, prawie że w ogóle nie ma (co też pokazują odpowiedzi badanych). W pytaniu o
obszary, w których można kreatywność najlepiej wykorzystywać (poniżej), także wysoki
odsetek odpowiedzi uzyskała opcja „w procesach dywersyfikacji metodologii nauczania”
(25,4%), co potwierdza nacisk na konwencjonalne podejście do mistrzostwa dydaktycznego.
Co do komunikacyjnej kompetencji, potrzebnej do zaistnienia kreatywnego rozwiązania w
EDUKACJI (jako jednego z możliwych zastosowań), prawdopodobnie uważa się ją za zbyt
oczywistą, gdyż respondenci nie ujmują jej w swoich odpowiedziach jako czynnika istotnego.
W pytaniu o sposoby uaktywniania kreatywności i jej wykorzystywania, zaledwie 10,2% osób
wskazało na aktywizację umiejętności komunikacyjnych i argumentacyjnych, chociaż
doceniono z kolei rolę komunikacji w związku kreatywności z kompetencją międzykulturową
(38,6%). Drugą hipotezę, mówiącą o zaniedbaniu kompetencji czysto językowej dla
rozwoju kreatywności, można zatem także uznać za częściowo potwierdzoną,
przynajmniej w zakresie komunikacji w języku ojczystym.
Druga grupa pytań badawczych oraz trzecia hipoteza dotyczyły instytucjonalnego zaplecza
kształtowania i rozwijania kreatywności w edukacji. Pytania i odpowiedzi na nie brzmiały
następująco:
GDZIE KREATYWNOŚC MOŻNA NAJSKUTECZNIEJ
PROCENTY
WYKSZTAŁCIĆ/ROZWINĄĆ (ZAKŁADAJĄC, ŻE JEST
CECHĄ NABYTĄ)? (59 odp.)
10,2
1. W szkole
18,6
2. Na studiach akademickich
27,1
3. W domu rodzinnym
4. Podczas społecznych i kulturalnych
44,1
przedsięwzięć/zdarzeń poza szkołą i domem
8
JEŚLI KREATYWNOŚC NAUCZYCIELI I STUDENTÓW
KSZTAŁTUJE SIĘ NA STUDIACH UNIWERSYTECKICH,
W JAKICH OKOLICZNOŚCIACH NAJBARDZIEJ (PROSZĘ
O REALNĄ OCENĘ SYTUACJI) (58 odp.)
1. W życiu społecznym i konieczności obcowania z
39,7
Kreatywność w edukacji językowej – kompetencja niedostatecznie obudzona
różnymi osobowościami
0
2. We współpracy kadry akademickiej
17,2
3. W sposobie prowadzenia zajęć i wykładów
4. W sposobie, w jaki studenci i nauczyciele
43,1
0
współpracują w projektach naukowych i
dydaktycznych
5. W sposobie oceniania i testowania
JAK I GDZIE MOŻNA MECHANIZMY KREATYWNOSCI
NAJLEPIEJ ‘URUCHAMIAĆ’ I WYKORZYSTYWAĆ? (59
15,3
ODP.)
1. W procesach socjalizacji i akulturacji (zapewniając
NURTURE)
22
2. W procesach swobodnego operowania i edukacji w
zgodzie z możliwościami kognitywnymi oraz
10,2
środowiskiem naturalnym (zapewniając NATURE)
3. Poprzez aktywizację umiejętności komunikacyjnych i
argumentacyjnych ( kompetencja werbalna)
25,4
4. W procesach dywersyfikacji metodologii nauczania i
27,1
uczenia się, z wykorzystaniem najnowszej wiedzy o
psychologii człowieka
5. W kontaktach z innymi kulturami i komunikacji z
nimi
CZY UWAŻA PANI/PAN, ŻE WSPÓŁCZESNY SYSTEM
EDUKACJI W POLSCE (WSZYSTKICH SZCZEBLI)
POZWALA NA ROZWÓJ KREATYWNOŚCI U
STUDENTÓW I NAUCZYCIELI? ( 59 OPD.)
5,1
1. Tak
25,4
2. Nie
23,7
3. Raczej tak
47,5
4. Raczej nie
JAKA DZIEDZINA AKADEMICKA PRZEJAWIA
NAJWIĘKSZY POTENCJAŁ DO WYKSZTAŁCANIA
KREATYWNOŚCI U STUDENTÓW ORAZ NAUCZYCIELI?
(56 odp.)
17,9
1. Nauki przyrodnicze i medycyna
7,1
2. Ekonomia i finanse
60,7
14,3
3. Nauki humanistyczne i społeczne
4. Studia filologiczne
Tab. 2. Część ankiety „Kreatywność w dydaktyce”, opracowanie własne ( marzec 2011).
Trzecia hipoteza badania zakładała, że zinstytucjonalizowana edukacja szkolna i
uniwersytecka niestety nie stanowią, mimo teoretycznie najlepszego zaplecza, dobrego i
efektywnego terytorium dla rozwijania kreatywności u uczestników dialogu edukacyjnego.
Można zaryzykować stwierdzenie, że istotnie hipoteza ta potwierdza się w badaniu.
Zaledwie 10% badanych uważa, że szkoła rozwija kreatywność, a 18,6% że czynią to studia
uniwersyteckie. Ponad 44 % badanych podaje jako źródło rozwijania kreatywności
”społeczne i kulturalne przedsięwzięcia poza szkołą i domem”, a prawie 30% - „dom
rodzinny”. Pesymistyczny jest wynik pytania o to, czy system edukacji w Polsce pozwala na
rozwój kreatywności – zdecydowana większość ( 47,5% ankietowanych) uważa, że „raczej
nie” oraz że „nie (25,4%). Jeśli już mieli oni wskazać przejawy rozwijania kreatywności na
studiach uniwersyteckich, była to „współpraca studentów i nauczycieli w projektach
B. Karpińska-Musiał
naukowych i dydaktycznych.” (43,1%). Uderzający jest tu jednak zerowy wynik przy
odpowiedziach dotyczących współpracy kadry akademickiej oraz sposobów oceniania i
testowania. Może to dowodzić bardzo silnej pozycji tradycyjnej, pozytywistycznej szkoły
indywidualnego podejścia każdego nauczyciela do swojego przedmiotu i metody
egzekwowania wiedzy, co oznacza nierzadko korzystanie z kliszowych, nieuaktualnianych
testów lub zadań tzw. „wielokrotnego użytku”. W odpowiedzi na pytanie o sytuacje, w
których kreatywność można w zakresie życia uniwersyteckiego wykorzystywać, najwięcej
badanych wskazało kontakty z innymi kulturami i komunikację z nimi (27,1%). Silną pozycję
zajmuje też, jak już wyżej wspomniano, dywersyfikacja metod nauczania. Wśród
akademickich dziedzin, które w mniemaniu badanych przejawiają największy potencjał do
rozwijania i wykorzystywania kreatywności w jej wielorakich wymiarach zwyciężają
bezsprzecznie nauki humanistyczne i społeczne (60,7%), przy zaznaczeniu, że wyodrębnione
w pytaniu studia filologiczne zajęły zaledwie 3 miejsce (14,3%). Jest to ciekawe w obliczu
faktu, że 76% ankietowanych to osoby ze specjalizacją filologie obce. Czyżby był to przejaw
krytycznego stosunku do własnej dyscypliny działań edukacyjnych?
Wnioski z analizy wyników dotyczących instytucjonalnego zaplecza rozwijania
kreatywności są więc mało budujące, jeśli chodzi o budowanie wizerunku szkoły oraz uczelni
wyższej jako miejsc tworzących klimat twórczości oraz innowacyjności. Jest tak przynajmniej
w opinii wycinkowej grupy badanych. Powinno się to jednak potraktować jako sygnał do
pilnej obserwacji oraz pogłębionych badań na ten temat, gdyż to właśnie instytucje
edukacyjne powinny z definicji stanowić „gniazdo” kreatywnego rozwoju, wspierać to, co
zarówno studiujący jak i nauczający przynoszą już ze sobą w mury uczelni lub szkoły.
Zgodnie z definicją edukacji jako kształtowania kompetencji rekonstrukcyjnej uczniów
(Męczkowska – Christiansen 2002), celem zinstytucjonalizowanego kształcenia winna być
pomoc w przetwarzaniu wiedzy już posiadanej, jej wzbogacanie i twórcze rozwijanie poprzez
interakcję i kooperację prowadzącą potem do zindywidualizowanego, nowego poglądu na
świat.
10
Wnioski końcowe
Stopień kreatywności nauczycieli Zalewska (1995) wiąże z poziomem rozwoju tożsamości
zawodowej nauczyciela i pozycjonowaniem się przez niego samego w określonym
paradygmacie edukacji i teorii kształcenia. Autorka wyróżnia przy tym wspomniane już na
początku tego artykułu trzy stadia rozwoju tejże tożsamości, które można przez analogię
referować do podziału Sergiusza Hessena (1997) na anomię, heteronomię i autonomię.
Poziom anomii, lub jak określa go Zalewska przed-konwencjonalny, to w przypadku
nauczycieli okres podążania za ustalonymi narzędziami i technikami metodycznymi
potrzebnymi do wykonania zadania i celu dydaktycznego. Poziom heteronomii, adekwatny do
etapu konwencjonalnego, obejmuje już bardziej świadome wykorzystywanie dostępnej
metodologii, urozmaicanie jej własnymi koncepcjami i tym samym doskonalenie się
metodyczne. Jest to jednak wciąż etap podążania za wzorcami do naśladowania i
powoływanie się na profesjonalizację własnego warsztatu na bazie dostępnej wiedzy i
powszechnych rozwiązań. Ku autonomii prowadzi jednak próba przejścia na etap postkonwencjonalny, który jako jedyny mieści się w koncepcji edukacji otwartej i dialogowej
(Zalewska 1995, Klus-Stańska 2000). Wejście na poziom post-konwencjonalny to kreacja
nowych teorii i metod na bazie własnych obserwacji i doświadczeń dydaktycznych. Inaczej:
to refleksja pedagogiczna i auto-edukacja, lub jak określa to Hessen, wolność „do” czegoś a
nie „od” czegoś. Mogłaby to być wolność do dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniem z
innymi nauczycielami, wspólna praca nad projektami, ujednolicony program przedmiotów
Kreatywność w edukacji językowej – kompetencja niedostatecznie obudzona
prowadzonych przez różne jednostki. Mogłaby to być kreatywność budowana w interakcji i
kooperacji, a nie tylko w zaciszu własnego warsztatu metodologicznego.
Polska rzeczywistość edukacyjna wciąż jednak wykazuje tendencje nauczycieli, zwłaszcza
glottodydaktyków,
do pozostawania na poziomie heteronomii, czyli na poziomie
konwencjonalnym.1 Rozliczne szkolenia metodyczne, dostępność materiałów i rozwój
metodologii opartych na mediach oraz technologiach IT oznacza dużą profesjonalizację
warsztatu dydaktycznego, jednak wciąż mało jest w niej miejsca na innowacyjność i
kreatywność wykraczającą poza pedagogikę instrumentalną, opartą na pozytywistycznych
wzorcach monizmu argumentacyjnego. Analizowane tutaj badanie wydaje się potwierdzać
taki stan rzeczy, chociaż z drugiej strony, w teorii, badani byli w stanie podać bardzo dużo
cech, jakie przypisaliby kreatywnemu nauczycielowi i studentowi. Najczęściej wymienianymi
słowami-kluczami na temat nauczyciela są następujące: otwarty (12x), innowacyjny (10x),
pomysłowy (8x), kreatywny (8x), pasjonat (4x). Pojawiły się też określenia inspirujący,
spontaniczny, ciekawy, nieszablonowy, zaangażowany, poszukujący, pobudzający do
myślenia, niestandardowy, dobry, niezależny, elastyczny, wizjonerski. Trzy razy tylko
wymieniono określenie „współpracujący” ( zdecydowanie za mało) , ale za to padły też słowa
„przystosowanie” oraz „adaptacja”, które można interpretować dwojako: pozytywnie, jeśli
jest to przystosowanie do możliwości i oczekiwań uczniów, negatywnie, jeśli oznacza to
adaptację do skostniałych, dawnych form nauczania lub systemu szkolnego. W przypadku
oceny kreatywnego studenta, dominowały cechy takie jak inteligentny (9x), pracowity(5x),
kreatywny (4x) oraz takie jak rewolucyjny, kwestionujący, pilny i sumienny, odważny,
myślący. Nie są to zatem cechy zupełnie identyczne z tymi określającymi kreatywnego
nauczyciela, ale każdy z tych opisów stanowi pewien idealny zestaw charakterystyk, które
powinny opisywać kreatywne postawy obu stron. Okazuje się wiec, że w teorii wiemy bardzo
dużo i mamy wizję ideału. W praktyce trzymamy się wciąż bardziej utartych schematów i
boimy się kreatywności. Należałoby ją jednak skutecznie obudzić z uśpienia.
LITERATURA
1.
2.
3.
4.
5.
6.
1
Bauman, Z. (2005). Liquid Life. Cambridge: Polity Press.
Giroux, H. (1993). “Teoria pogranicza w wieku postmodernizmu.” W: Kwieciński (et.al)
(red.) Spory o edukację. Dylematy i kontrowersje we współczesnych pedagogiach. Toruń:
Edytor, s. 140-162.
Hessen, S. (1997) Podstawy pedagogiki. Dzieła wybrane. Warszawa
Karpińska-Musiał, B. (2009). “Intercultural pragmatic competence in the awareness of
Polish and German students of English as a foreign language. The analysis of selfevaluation and institutional background”. In: M. Cackowska (ed.), Learning in Academia.
Socio-cultural and Political Perspectives. Gdańsk: Wydawnictwo Uniwersytetu
Gdańskiego, p. 118-130
Klus-Stańska, D. (2000) Konstruowanie wiedzy w szkole. Olsztyn: Wyd. Uniwersytetu
Warminsko-Mazurskiego.
Męczkowska-Christiansen, A. (2002) Od świadomości nauczyciela do konstrukcji świata
społecznego: nauczycielskie koncepcje wymagań dydaktycznych a problem
rekonstrukcyjnej kompetencji ucznia. Kraków: Impuls
Opieram się tu także na badaniu pilotażowym z roku 2006-2007 dotyczącym kompetencji międzykulturowej
nauczycieli języków obcych (Karpińska-Musiał 2009).
B. Karpińska-Musiał
Paulston, R. (1993). “Pedagogika porównawcza jako pole nakreślania konceptualnych
map teorii i paradygmatów”. W: Kwieciński (et. al) (red.) Spory o edukację. Dylematy i
kontrowersje we współczesnych pedagogiach. Toruń: Edytor, s. 25-50
8. Rutkowiak, J. (2009) „Wielość paradygmatów dydaktyki a wspólny mianownik realności
życia. Ku pytaniom o przekłady międzyparadygmatyczne.” W: D. Klus-Stańska i in.
(red.) Paradygmaty współczesnej dydaktyki. Kraków: Impuls, s. 27-39
9. Szmidt, J. K. (2001), Twórczość i pomoc w tworzeniu w perspektywie pedagogiki
społecznej. Łódź: Wydawnictwo UŁ.
10. Włoch, A. (2006) „Kompetencje nauczycieli w zakresie rozwijania kreatywności dzieci i
młodzieży”. W: Kusztelak, A., Zduniak, A. (red.) Kształcenie zawodowe w teorii i
praktyce edukacyjnej. Poznań: Wydawnictwo Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa, s. 98-106
11. Zalewska, E. (1995) „Tożsamość zawodowa nauczyciela w „edukacji otwartej” i
„edukacji zamkniętej”. W: Rodziewicz E. (red.), Inspiracje, otwarcia, krytyki w edukacji.
Wyd. Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk.
12
7.

Podobne dokumenty