Cort X6

Transkrypt

Cort X6
TOPTESTY
GITARA ELEKTRYCZNA
Szymon Kwiatkowski
Cort X6
Wyścigówka na Corcie
Korporacja Cort jest jedną
z niewielu firm na świecie,
której produkty cieszą się
znakomitym stosunkiem
jakości do ceny. Nie oznacza
to jednak, że w katalogach
nie znajdziemy gitar wysoce
profesjonalnego segmentu.
Wręcz przeciwnie, jest
ich całkiem sporo, są
modele Neil Zaza czy
TM Stevens, ale również
dostępne za najwyżej
czterocyfrową kwotę.
Model X6 reprezentuje
środek stawki cenowej, na
co celowo zwracam uwagę
już na samym początku.
Ten model już od pewnego
czasu jest najpopularniejszą
i najchętniej kupowaną gitarą
Corta. Nie bez przyczyny!
Złoty środek
Instrumenty można podzielić na profesjonalne
i szkolne. Te pierwsze to oczywiście fantastyczna
jakość wykonania, wysoko selekcjonowane komponenty użyte do budowy, zachwycające, wykraczające
poza standardy brzmienie, często elementy i dodatki
typu custom oraz, co oczywiste, adekwatna do tego
wszystkiego wysoka cena. Druga grupa to instrumenty wykonane ze słabej jakości drewna, z niewielką
dbałością o szczegóły, przeznaczone dla początkujących gitarzystów nie obeznanych z poprawnym
dźwiękiem, dla których ważny jest kolor i trupie
główki markerów. Ryzyko wydatku i wyczerpania
zapału do nauki gry na instrumencie rekompensuje
niska cena. Istnieje jednak grupa gitar elektrycznych,
którą z powodzeniem można nazwać przejściową. Dobre brzmienie idzie tutaj w parze z przystępną ceną,
a instrument posiada możliwości, których nie należy
się już wstydzić. Tutaj godne miejsce zajmuje gitara
Cort X6.
Krwista czerwień
Wygląd X6 jest bardzo atrakcyjny. Jako żywo
przypomina najbardziej „wyścigowe” odmiany wysoce rockowych modeli światowych wymiataczy. Tyle
można powiedzieć, patrząc na gitarę z daleka. Z bli106 TOPGUITAR k
N R
12
Wygląd X6 jest bardzo atrakcyjny.
Jako żywo przypomina najbardziej
„wyścigowe” odmiany wysoce
rockowych modeli światowych wymiataczy.
ska natomiast zauważymy kilka ciekawych, charakterystycznych elementów. Krwisto czerwony korpus
wygląda niezwykle drapieżnie, oprócz barwy zachęca
do kupna atrakcyjnym profilowaniem krawędzi i wydatnie profilowanymi wycięciami wokół gryfu. Metaliczny lakier obdarzono satynowym odcieniem, co
niesie ze sobą pewien korzystny walor, a mianowicie
odporność na zarysowania. Czarny osprzęt, ciemna
palisandrowa podstrunnica i czarna, plastikowa płytk
ka z dużym logo firmowym na główce gryfu dopełniają obrazu. Korpus gitary wykonano z lipy – ciężar
drewna nie jest dość duży, ale za to jego struktura
jest dość zwarta i regularna, co słychać podczas
„opukiwania” korpusu.
Do budowy gryfu zastosowano klonowe drewno
o regularnych słojach, choć ich barwa budzi lekką
wątpliwość co do prawidłowego sezonowania. Gryf
jest dzielony – posiada końcówkę doklejaną ukośnym
łączeniem – zespolenie przypada pomiędzy progami
0 a 2. Podstrunnica jest natomiast świetnie dobranym
kawałkiem palisandru, z ciekawie umiejscowionymi
markerami – kropki z białej masy plastikowej znajdują się przy górnej jej krawędzi. Progi to typowe Jumbo
w liczbie 24, zainstalowane bardzo precyzyjnie, dzięki
czemu podczas gry przesuwanie reki wzdłuż gryfu nie
przypomina zabiegu peelingu. Kształt gryfu jest jak
najbardziej „wyścigowy” – jest on dość płaski, prosty, bez odkształceń osiowych i promieniowych. Zespolenie z korpusem stanowią cztery śruby, a obszar
łączenia został dobrze przemyślany – obłe krawędzie
korpusu w tym miejscu ułatwiają grę, do kształtu deski dopasowany jest szlif gryfu, ułatwiający również
dostęp do wysokich pozycji podstrunnicy.
Dla gitarzysty zdecydowanego na dłuższą przygodę z gitarą, dla którego przecież ten instrument jest
przeznaczony, nie bez znaczenia jest wyposażenie go
w system tremolo obustronnego. Mostek o nazwie
Double Locking III oparto na rozwiązaniach znanych
z konstrukcji Floyd Rose, mamy tutaj więc sztabkowy system regulacji menzury, działające płynnie
i precyzyjnie mikrostrojniki, gniazdo wajchy wibracyjnej i śruby regulacji wysokości akcji. Blokowane
siodełko, będące dopełnieniem systemu, współpracuje z poprzeczką zbliżającą struny do płaszczyzny
główki, co oszczędza gitarzyście frustracji w trakcie
zakładania strun i wstępnego strojenia – struny nie
uciekają ze szczelin siodełka. Nawet podczas „jaskiniowego” traktowania mostka i prób złamania wajchy
strój pozostaje stabilny, co cieszy dodatkowo zważywszy na cenę. Trzy sprężyny systemu to cięższa
praca mostka, ale też gwarancja stabilności podczas
opierania na nim dłoni.
Za ergonomię i grywalność Cortowi X6 można spokojnie wystawić najwyższe noty, co pewnie
z przyjemnością uczyniłby sędzia z Indonezji, gitara
bowiem w tym kraju została wyprodukowana. Niemniej jednak wrażenia wzrokowe i manualne pozostają poza podejrzeniami o niesolidność dalekowschodniej produkcji.
W R Z E S I E Ń / PA Ź D Z I E R N I K 2 0 0 7
TOPTESTY
Brzmienie
Wygląda dobrze, ale co z dźwiękiem? Zobaczmy.
Układ elektryczny jest tutaj całkiem nieźle rozbudowany. Układ przystawek to mocne H-S-H, w dodatku
z opcją rozpinania cewek. Przetworniki MightyMite
Bluebucker posiadają dość duże metalowe wypustki,
stąd ciekawy byłem, jak zachowują się przetworniki
z mocno rozkręconym wzmacniaczem, ale o tym za
chwilę...
Gitara na sucho wydaje z siebie dość typową barwę dźwięków. Nie usłyszymy tutaj bardzo głębokiego
basu czy drażniącego wydatnego środka. Brzmienie
„z deski” jest tutaj dobrze osadzone i proporcjonalne
na całej długości gryfu. Podobnie rozkłada się rezonans i czytelność dźwięków. Biorąc pod uwagę cenę
gitary, wszystko jest w jak najlepszym porządku; nie
pozostaje niedosyt i pewien niepokój przed podłączeniem do wzmacniacza. Życzeniem byłoby zwiększenie ogólnej masy dźwięku, ale mimo to dysponujemy
pewnym przekonaniem, że selektywność dźwięków
i przyjemna, prawidłowa barwa instrumentu da się
GITARA ELEKTRYCZNA
usłyszeć z głośnika. I tak jest w istocie.
Najważniejszą funkcję pełni tutaj kontroler rozpinający cewki humbuckerów typu push/pull w potencjometrze barwy. Zacznijmy od przetwornika przy
gryfie. Idealne jego zastosowanie to długie solówki
– pościelówki nasycone głębią niskich tonów. Co ciekawe, przetwornik nie wykazuje zbyt dużej tendencji
do wzbudzania pomimo położenia i naprawdę dużych
metalowych „kołków”. Trochę gorzej sprawuje się
przy grze riffów mocno przesterowanych – tutaj aż
za bardzo daje się słyszeć dudniący dół, ale ten mankament znika w chwili, gdy używamy czystej barwy.
Akordy brzmią wówczas równo i dość pełnie; co ciekawe, sytuacja zmienia się jeszcze na korzyść po
rozłączeniu cewek i grze na singlu. Powstaje świetna, nasycona barwa do gry lekko przesterowanych
akordów. Podobnie wyraźną zmianę barwy czujemy,
przełączając przełącznik w ustawienie środkowego
singla.
Środkowy przetwornik sam lub we wspólnym
ustawieniu z singlem gryfowym daje podczas grania bluesowej frazy efekt przyjemnego drapania
w gardle. Nawet zwiększając czułość wzmacniacza
nie będziemy mieli problemów z brakiem czytelności
czy trudnym do kontrolowania wzbudzeniem. Brzmienie ma w sobie odpowiednią dawkę aksamitu, dzięki
czemu większość solówek zabrzmi w tym ustawieniu
dobrze. Zbliżając się stopniowo w okolice mostka,
dźwięk zyskuje dodatkowo na czytelności i coraz
chętniej współpracuje z efektami typu distortion
i overdrive. Nie słyszymy już tutaj typowego zatykania tylko konkretne, ostre tony gitarowego jadu.
Po rozpięciu mostkowego przetwornika pojawia
się ciekawy efekt lekko crunchowej charakterystyki.
Jakkolwiek przetworniki typu single nie sprawują się
idealnie w tej pozycji, to tutaj sprawa ma się nieco inaczej – zamiast jazgotliwego tonu nasyconego wysokim pasmem, otrzymujemy ciekawie brzmiący „dzwonek”, w którym słychać zarówno grubość założonych
strun, jak i twardość kostki użytej do wydobycia
dźwięku. To samo, tylko oczywiście w mocniejszym
wydaniu słyszymy, grając na typowym humbuckerze
mostka. Jeśli chcecie na koncercie usłyszeć gremialne „Yeahhh” widowni, do mocno akcentowanego riffu
zastosujcie właśnie ten przetwornik. Stringi same
polecą na scenę! Rytmiczna gra akordów pokaże
się z jak najlepszej strony, jeśli połączymy środkowy przetwornik z singlem mostka. Mocny, konkretny
punch, niepozbawiony dołu, ale z odpowiednią ilością
odpowiedzialnego za energię środka pasma. Całkiem
nieźle jak na gitarę za niewiele ponad 900 zł. W cenie
mamy dziewięć możliwości konfiguracji przetworników. Co wy na to?
Podsumowanie
Czarna, plastikowa płytka z dużym
logo firmowym na główce gryfu.
108 TOPGUITAR k
N R
12
Staram się unikać klasyfikowania instrumentów
w grupie uniwersalnej, jednak tym razem mi się to nie
uda. Pomimo że stylistyka Corta X6 sugeruje zastosowanie w bardziej jadowitych gatunkach muzycznych, gitara
na czystych barwach nie wydaje się płaska. Stąd też to
k
Mostek o nazwie Double
Locking III oparto na rozwiązaniach
znanych z konstrukcji Floyd Rose,
mamy tutaj więc sztabkowy system regulacji menzury, działające
płynnie i precyzyjnie mikrostrojniki,
gniazdo wajchy wibracyjnej i śruby
regulacji wysokości akcji.
odpowiednia propozycja dla gitarzystów zainteresowanych, jak wspomniałem, instrumentem przejściowym.
Nie tylko barwa i grywalność stwarzają tę sposobność,
ale też mostek tremolo czy pełne dwie oktawy gryfu
pomagają zorientować się na odpowiednie cechy kolejnej, już znacznie droższej gitary. Można zaznajomić się
z możliwościami mostka obustronnego i stwierdzić, czy
taki będzie w przyszłości potrzebny. Model X6 posiada
jeszcze dodatkowe przyjemne „smaczki”, które prawie
nic nie kosztują, a dodają wrażenia solidności, na przykład gąbka w wyżłobieniu mostka czy filcowe podkładki
kołków do zaczepienia paska. Niby nic, a cieszy!
Gitarze Cort X6 stawiamy zasłużoną szóstkę! Symbol X w tym przypadku nie oznacza niewiadomej, ale solidność, precyzję wykonania, dobre brzmienie i co równie
ważne - znakomitą cenę!
tg
Cena:
920 zł
Sprzęt dostarczył:
Mega Music Sp. z o.o.
81-876 Sopot
ul. Leśna 15
tel: (0 58) 551 18 82
fax: (0 58) 551 18 72
e-mail: [email protected]
www.megamusic.pl
Producent:
wwwcortguitar.com
W R Z E S I E Ń / PA Ź D Z I E R N I K 2 0 0 7

Podobne dokumenty