1 - 2012/2013 - Szkola Podstawowa Nr 40
Transkrypt
1 - 2012/2013 - Szkola Podstawowa Nr 40
Szkolny nieregularnik dla wszystkich PLUSIK Dzień dobry, Minęła jesień, nadeszła zima… A „Plusika” jak ni ma, tak ni ma… No, faktycznie, z dużym opóźnieniem pojawiamy się w tym roku, ale też usprawiedliwia nas nasz nadtytuł: „Nieregularnik”. Mam nadzieję, że ten pierwszy numer tegoroczny przyjmiecie ciepło i włączycie się do redagowania. Im więcej nas będzie, tym weselej. Proszę wszystkich, którzy piszą, chcą się tym pisaniem dzielić o kontakt ze mną. Najczęściej jestem w sali 201. A dzisiejszy numer, jak przystało, poświęcamy w dużej części Świętom Bożego Narodzenia. Polecam Wam wywiadzik z Panią Moniką. Mam też wiele pięknych tekstów, które pojawiły się wcześniej i czekały na publikację. Jak zwykle – są też zagadki i krzyżówki. Prezentujemy też klasę VID – zdjęcie, bo jak się okazało, jeszcze nie gościła na naszych łamach. Zapraszam więc do lektury. Zachęcam do współpracy. Wszystkim życzę pięknych i spokojnych Świąt. Jolanta Makuch Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia? Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie? Dlaczego śpiewamy kolędy? Dlatego, żeby się uczyć miłości do Pana Jezusa. Dlatego, żeby podawać sobie ręce. Dlatego, żeby się uśmiechać do siebie. Dlatego, żeby sobie przebaczać. ks. Jan Twardowski Nr 1/2012/2013 Rok piętnasty ... Spotkanie wszystkich członków rodziny przy jednym, wielkim świątecznym stole. To byłby najpiękniejszy prezent, jaki mogę sobie wyobrazić… nieduży wywiadzik z Panią Moniką Cegłowską, która pracuje w naszym sklepiku Jak się Pani pracuje w naszej szkole? Dziękuję, bardzo dobrze. Dzieci są w miarę grzeczne i kulturalne, jednak, jak w każdej szkole, bywają różne sytuacje, czasem lepsze czasem gorsze. Co jest najtrudniejsze w Pani pracy? Różnie wygląda praca z dziećmi… Ja jednak pracuję z nimi tylko 10, góra 15 minut, więc jakoś wytrzymuję . Nie powiem jednak, że nigdy nie straciłam cierpliwości i właśnie cierpliwość jest najbardziej potrzebną cechą do pracy z młodzieżą (przynajmniej według mnie). Co daje największą satysfakcję? Pracując w podstawówce, mam odczynienia z bardzo małymi dziećmi , które nawet nie wiedzą, co ile kosztuje i ile mają pieniędzy, więc przychodzą, wykładają pieniążki i pytają : proszę pani, a co mogę za to??? Jeśli mają większą sumę, to mówię im, co mogą kupić i uciekają , jednak są też takie, którym starczy tylko na cukierka. Ale kiedy zobaczą tego cukierka, to mają takie uśmiechnięte i radosne oczy i to jest to, co najbardziej lubię u dzieci . Taka radość dzieci niby z niczego jest największą satysfakcją !!! Jak spędza Pani Boże Narodzenie? W gronie najbliższej rodziny, zazwyczaj u nas w domu, czasem wyjeżdżamy do rodziny, do Rzeszowa. Które potrawy Pani lubi najbardziej spośród tradycyjnych? Barszczyk z uszkami i bigos staropolski. Jak ozdabia Pani swoją choinkę? Przede wszystkim ozdobami wykonanymi ręcznie, sama przygotowuje ozdoby, które zawieszam na choince. Staram się, żeby ozdoby były urozmaicone. Najciekawsze wspomnienie bożonarodzeniowe. Święta u babci ze wszystkim bliskimi, pierwsza gwiazdka i prezenty od dziadków pod choinką dla każdego. Wymarzony prezent pod choinkę. Spotkanie wszystkich członków rodziny przy jednym, wielkim świątecznym stole. To byłby najpiękniejszy prezent, jaki mogę sobie wyobrazić. O co poprosiłaby Pani złotą rybkę? O spełnienie moich 3 marzeń, oczywiście!!! Kiedyś nawet rozmawiałam z 4 klasą na temat marzeń i pytali mnie, o czym marzę, więc powiedziałam, że chcę czerwone ferrari. Chłopcy obiecali, że mi taki „załatwią” i rzeczywiście, dwa dni później przybiegli i mówią, że mają dla mnie mój wymarzony samochód!!! Było ferrari!!!! Czerwone!!!! Tylko takie malutkie, taki resorek !!!!!! Hahahaha!!!! Dużo Pani czyta. Jakie książki lubi Pani najbardziej? O tak, dużo. Moja praca to umożliwia, ale czytam także w domu, jeśli tylko czas mi na to pozwala. Do moich ulubionych zaliczają się oczywiście romanse , ale lubię też książki przygodowe, historyczne i popularno-naukowe. Jednak jeśli mam do wyboru, to oczywiście dobry romans, bujany fotel, ciepły kominek . Mini ankieta Ulubione danie gnocchi z sosem pomidorowym i dużą ilością parmezanu albo smażony łosoś. Ulubiony film: „Kac Vegas w Bangkoku”, „Uprowadzona” , „Zły skręt”, ale kocham też bajki „Pingwiny z Madagaskaru” , „Epoka lodowcowa” , „Skok przez płot”. Ulubiony zespół/wykonawca muzyczny: Kiedyś lubiłam Kalibra, Paktofonikę, a dziś jeśli słucham muzyki to albo w radiu, albo w TV, więc słucham, co tam leci …. Kolor: czarny, biały i wszystkie odcienie brązu Dziękujemy pięknie i życzymy spełnienia marzeń w Nowym Roku Plusik, szkolny nieregularnik dla wszystkich, nr1/2012/2013, 20 XII 2012 r. DO POCZYTANIA Wita Was klasa VI D z wychowawczynią Przysłowia na Boże Narodzenie i Nowy Rok: Gdy w dzień Adama i Ewy mróz i pięknie, zima wcześnie pęknie. Jakiś w Wigilię, takiś cały rok. Jak w Wigilię z dachu ciecze, jeszcze się zima długo się powlecze. Nowy Rok pogodny - zbiór będzie dorodny. Na pasterkę po wodzie, rezurekcja po lodzie. Nowy Rok jaki, cały rok taki. Trochę o tradycjach Bożego Narodzenia (wyszukane w Internecie) Zanim jednak rozpoczną się święta większość z nas wysyła najbliższym osobom, znajomym, czy krewnym świąteczne kartki. Pierwszą taką kartkę z życzeniami z okazji świąt Bożego Narodzenia wysłał w 1842 r. szesnastoletni londyński artysta, William Maw Egley. Z każdym kolejnym rokiem pomysł nastolatka zyskiwał większą popularność. W Polsce kartki świąteczne pojawiły się pod koniec XIX w., najwcześniej Słowo "wigilia" pochodzi z języka łacińskiego i oznacza na terenie Galicji. czuwanie. Taki był dawniej zwyczaj w Kościele, ze Obecnie coroczna produkcja kartek świątecznych liczona jest w poprzedniego dnia przed większymi uroczystościami miliardach sztuk. Wigilia wywodzi się ze wczesnochrześcijańskiego obowiązywał postzwyczaj i wierni w przez cala noc Słowo "wigilia" pochodzi z języka łacińskiego czuwanie. był dawniej Kościele, ze oczekiwali na te zwyczaju. Jest to czas przygotowania do wielkichi oznacza świąt, związanym z Taki uroczystość, wspólnie. poprzedniego dnia przed większymi uroczystościami obowiązywał i wierni modląc przez się cala noc oczekiwali na te postem i wstrzemięźliwością. Momentem kulminacyjnym jest wieczerza post W Polsce wigilia weszła na stale do tradycji dopiero w XVIII zwana właśnie wigilią. Zgodnie ze zwyczajem na stole najczęściej uroczystość, modląc się wspólnie. wieku, Główną jej częścią jest uroczysta wieczerza, złożona z znajduje się 12 potraw, co ma później zaowocować obfitością w postnych potraw. Wieczerza ta ma charakter ściśle rodzinny. następnym roku. W Polsce wigilia weszła na stale do tradycji dopiero w XVIII wieku, Główną jestnauroczysta wieczerza, Zaprasza jej sięczęścią czasami nią, oprócz krewnych, osoby Natomiast liczba gości powinna być parzysta. Do pięknej tradycji należy mieszkające samotnie. Dawniejna najpierw gospodynie urządzały złożona z postnych potraw. Wieczerza ta ma charakter ściśle rodzinny. Zaprasza się czasami nią, oprócz krewnych, obecność na stole pustego nakrycia, czekającego na niespodziewanego generalne sprzątanie, mycie, czyszczenie. Po czterech rogach osoby mieszkające samotnie. Dawniej najpierw gospodynie urządzały generalne sprzątanie, mycie, czyszczenie. Po przybysza. Wigilijną tradycją jest również dzielenie się opłatkiem przed głównej sali umieszczało się na wsi i po dworach cztery snopy czterech rogachuroczystej głównej sali umieszczało się na wsi i po dworach zbóż: snop pszenicy,i owsa, żyta, aby jęczmienia i rozpoczęciem wieczerzy. Symbolizuje to gotowość do cztery zbóż: snopy snop pszenicy, żyta, jęczmienia Boże Dziecię dzielenia chlebem z innymi, do wybaczenia wszelkich urazów i do pokarmu owsa, abysię Boże Dziecię w Nowym Roku nie skąpiło koniecznego dla człowieka bydła. Stół był przykryty w Nowym Roku nie i skąpiło koniecznego pokarmu dla pojednania. człowieka i bydła. był przykryty białym białym obrusem, przypominającym ołtarz i pieluszki Pana, a pod nim dawało się siano Stół dla przypomnienia sianka,obrusem, na Innym charakterystyczną wigilii jest choinka, czyli drzewko przypominającym ołtarz i pieluszki a pod nim dawało się którym spoczywało Bożeelementem Dziecię. Zwyczajem było również, że cały dzień obowiązywał post ścisły.Pana, Także w czasie iglaste, zwykle świerk lub jodła. Zwyczaj ubierania choinki przybył do siano dla przypomnienia sianka, na którym spoczywało Boże wigilii dawano tylko potrawy postne, w liczbie nie parzystej, ale tak różnorodne, by były wszystkie potrawy, jakie się Dziecię. Zwyczajem było również, że cały dzień obowiązywał Polski z Niemiec. Po uroczystej kolacji, składaniu życzeń, większość zwykło dawać w ciągu roku. post ścisły. Także w czasie wigilii dawano tylko potrawy wiernych wybiera się do kościoła na Pasterkę. Jest to msza święta, odprawiana w Wigilię o północy, uznawana jest za jedną z najważniejszych tradycji bożonarodzeniowych. Na pasterkę w Polsce w dalszym ciągu przybywają tłumy wiernych. Tradycyjnie rozpoczyna ją kolęda "Wśród nocnej ciszy". Kto wyobraża sobie święta bez kolęd? Nikt, jest to nierozerwalny element świętowania w niemal każdym polskim domu. Zwyczaj kolędowania wywodzi się jeszcze z czasów rzymskich, na początku miał wymiar jedynie towarzyski. Z biegiem czasu przybrał jednak charakter religijny, znany po dziś dzień. Do najbardziej popularnych kolęd należą m.in.: "Wśród Nocnej Ciszy, Cicha Noc, Dzisiaj w Betlejem, Jezus Malusieńki, czy Lulajże Jezuniu, Pójdźmy wszyscy do stajenki". postne, w liczbie nie parzystej, ale tak różnorodne, by były wszystkie potrawy, jakie się zwykło dawać w ciągu roku. Na Podlasiu resztki wieczerzy ustawiano kolo pieca, a przed nim ławę posypana piaskiem lub popiołem. Pokarmy te były przeznaczone dla zmarłych przodków. Rano, po śladach na piasku, odgadywano kto przyszedł w nocy i czy w ogóle przyszedł. W wielu rejonach Polski w ten wieczór wyruszali kolędnicy. Obowiązkowo musiały być minimum trzy postacie: bocian, koza i niedźwiedź. Bocian symbolizował nowy rok i nowe życie, koza - płodność, a niedźwiedź - wrogie siły przyrody, które należało obłaskawić. Plusik, szkolny nieregularnik dla wszystkich, nr1/2012/2013, 20 XII 2012 r. DO POCZYTANIA Czas miłości Dzień był mroźny. Lekki wiatr od czasu do czasu poruszał oszronionymi gałązkami. Przymglone słońce zniżało się ku ziemi. Na konarach dębu z nastroszonymi piórami siedziało kilka wron i dwie sroki. Opodal wśród czerwonych owoców dzikiej róży harcowała gromadka wróbli. Jeleń pracowicie skubał korę brzozy, a stadko saren wygrzebywało spod cienkiej warstwy śniegu trawę i wrzosy. Na polanę lekkim truchtem wbiegł lis. Jedna ze srok poruszyła się na gałęzi. – Rudzielec nie upolował kury! – zaskrzeczała. – Przyznaj się, pewnie zjadłeś gdzieś w krzakach. – Ani kury, ani kaczki – dumnie odparł lis. – A ty mogłabyś się powstrzymać od złośliwości. Dzisiaj nie poluję, a u dwunożnych byłem towarzysko. To o wiele ciekawsze. – Brawo! – zatrzęsły się dębowe gałęzie. – W taki czas jak dziś każdy się zmienia. – Żebyś wiedział, Najstarszy. – Lis machnął puszystym ogonem. – Czuję się znacznie bardziej wartościowy. Dyskusja z domowym ptactwem jest całkiem pouczająca. Kaczki i kury są naprawdę mądre! Z lekkim szumem spłynął z góry wielki kruk. – Dwunożni potrafią czasem zadziwić! Kto by pomyślał? – Co się stało, Czarnopióry? Czy znowu jest u nich jakaś wojna? – spytał młody rogacz. – Nic podobnego – odparł kruk. – Wydają się jakby odmienieni. Uśmiechają się często, życzą sobie dużo dobrego. Nawet politycy mówią o miłości… Co by było, gdyby… W kalendarzu były tylko dni świąteczne… Albo tylko dni robocze! Myślę, że gdyby nagle w kalendarzu pojawiły się same dni świąteczne, zapanowałaby wielka radość, szczególnie w naszej szkole. Wyspałbym się wtedy za wszystkie czasy, odwiedził wszystkich kolegów i rodzinę, pograłbym w gry komputerowe i pooglądał telewizję. Później przeczytałbym kilka książek i pewnie zacząłbym się nudzić. Gdyby w kalendarzu były same dni świąteczne, ludzie rozleniwiliby się i niczego się nie nauczyli, bo szkoły i zakłady pracy byłyby zamknięte. Jeśli zamknięte byłyby także sklepy, nie można by nic kupić i każdy musiałby sam zrobić wszystko, czego mu potrzeba. Gdyby w kalendarzu były same dni robocze, wszyscy byliby niezadowoleni. Nikt by nie mógł wypocząć, wybrać się na wakacje, ani spędzić miłego weekendu z rodziną. Ludzie byliby rozdrażnieni, zmęczeni, źli na siebie nawzajem i częściej by chorowali. Myśleliby głównie o pracy, bo praca zajmowałaby im większość życia – szybko staliby się bezdusznymi robotami. Zaniknęłyby też więzi międzyludzkie, bo ludzie przestaliby się spotykać, może nawet z braku czasu nie zakładaliby rodzin i nie mieliby przyjaciół. Według mnie obie opisane wcześniej sytuacje nie są najlepsze. Właściwie tak, jak jest teraz, jest prawie dobrze. Ale mogłoby być lepiej, na przykład gdyby zamiast poniedziałku, była co tydzień jeszcze jedna sobota. Mogłyby także być dodatkowe ferie: wiosenne i jesienne i jeszcze więcej długich weekendów w roku. Dobrze, że wśród pracujących dni trafiają się czasem święta, bo wtedy jest na co czekać i bardziej doceniamy wolny czas. Piotr Palik VI „c” – Hehehe! – zaskrzeczała sroka. – Wiemy coś o tym. Za kilka dni znowu będzie jak zawsze. – Nigdy nie jest tak samo. – Kruk pokręcił głową. – Trzeba przyznać, że dwunożni potrafią się uczyć. – Na błędach, na błędach – świergotały wróble. – Każdy popełnia błędy – zahuczało w konarach dębu. – Trzeba wierzyć w naszych dwunożnych braci. Czas pojednania, który wszyscy teraz przeżywamy, jest im szczególnie potrzebny. A jeśli będą mądrzejsi, to i nam będzie się lepiej żyło. – I będą mieli dużo tłustych kur… – zamruczał lis. – Ty zawsze będziesz sobą, rudzielcu – mruknął jeleń. – A może byś spróbował trochę roślinnego pokarmu? Spójrz na mnie, jaki jestem smukły i mocny, a nie zjadłem nigdy ani kawałka mięsa. – Jak każde z nas, lis żyje według swojej natury – mocny głos Najstarszego odezwał się ponownie. – Ale kto wie, czy tak będzie zawsze? Jeśli dwunożni na dobre uświadomią sobie, czym jest miłość… Popłynęła opowieść o dawnych, dawnych czasach, gdy nie było zabijania. Zwierzęta z przejęciem słuchały dziwnej mowy Najstarszego. Stary Gaj zanurzał się w nocy Bożego Narodzenia. Specjalnie dla Was napisał Habibi (R.K.) Moim zdaniem gdyby cały rok składał się tylko ze świąt albo dni roboczych, byłoby źle. Codziennie święta, wydawałoby się, że będzie przepięknie. Niechodzenie do szkoły, prezenty. Jednak myślę, że nie byłoby tak pięknie. Siedzielibyśmy w domu. Nie miałabym tylu kolegów i koleżanek. Człowiek, który nie pracuje, nie rozwija się, nie zdobywa nowej wiedzy, a więc się nie uczy. Wszystkie upominki, które dostalibyśmy w dni świąteczne, szybko by się nam znudziły, bo nie mielibyśmy się z kim nimi dzielić. Z kolei gdybyśmy ciągle pracowali, nie poznawalibyśmy nowych kolegów i koleżanek. Bylibyśmy zmęczeni i zestresowani. Włosy rosłyby nam do ziemi, bo nie mielibyśmy czasu pójść do fryzjera. Wypadły by nam zęby, ponieważ nie mielibyśmy czasu pójść do dentysty. Myślę, że jest dobrze tak, jak jest. Bez pracy nudziłoby nam się, a bez dni wolnych bylibyśmy zmęczeni. Kasia Piwowarska z VI C Gdyby kalendarz składał się jedynie z dni pracujących, ludzie byliby zmęczeni życiem, zapracowani. Nie mieliby czas na nic poza pracą. Rodzice nie mieliby czasu dla swoich dzieci. Dzieci byłyby smutnie. Wszyscy bylibyśmy załamani, gdyby nie było weekendów. Natomiast gdyby kalendarz składał się tylko z dni świątecznych, to owszem, na początku dla każdego byłoby super, dostawanie prawie codziennie prezentów i te codzienne spotkania. Ale po jakimś czasie znudziłoby nam się to siedzenie z rodziną, chaos, tłok. Poza tym bylibyśmy "głupi jak but", nie umielibyśmy policzyć nawet 2+2. Mnie się wydaje, że nikt nie lubi szkoły, ale bez niej bylibyśmy głupi i nie poznawali żadnych koleżanek i kolegów. Daria Puszka, VI C Plusik, szkolny nieregularnik dla wszystkich, nr1/2012/2013, 20 XII 2012 r. ROZMAITOŚCI Krzyżówki świąteczne przygotowały: Aga, dwie Ole, Weronika, Ada, Oliwia z VI D 1 1 2 1 2 3 2 3 4 3 4 5 4 5 6 5 6 7 6 7 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. Wigilijna ryba Dania na stole Ciasto wigilijne Wyobrażenie stajenki Msza w nocy Do zjazdów z górki Do zjazdów z górki (dla zaawansowanych) 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 7 Dzień 24.12. Buraczki z chrzanem Pod obrusem Kruchy i biały Do barszczu Zimą na jeziorze Zupa wigilijna 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. Ozdoba na choinkę Małe uszko, duże …. Świąteczne pieśni Biała pora roku Puch z nieba Na choince też bywają Do zjazdów i skoków ZIMOWE WYKREŚLANKI Przeskakując tę samą ilość liter spróbuj odczytać ukryte wyrazy związane z zimą: FFTEMNRZXITYEIOZLKIJHMVCOREWFTE LWSEDCPRFITGEYHNUJIILEBIIAJJŁAZWLKAVCNWEA WIGILIJNE WRÓŻBY I PRZEPOWIEDNIE 1. Jeżeli chcesz się przekonać, czy w nowym roku zakochasz się, zjedz jabłko i policz pestki. Jeśli liczba pestek jest parzysta, to odpowiedź jest pozytywna, a jeśli pestek będzie więcej niż sześć, to twoje szczęście będzie podwójne. 2. Przywłaszczenie sobie jakiegoś drobiazgu przynosi szczęście przez cały rok. Oczywiście rzecz trzeba właścicielowi w jakiś sposób niepostrzeżenie podrzucić. Nie należy natomiast niczego swojego pożyczać, bo wróży to straty. 3. Wszelkie długi, w miarę możliwości, wskazane jest do Wigilii zwrócić. 4. Dobrze jest mieć podczas wieczerzy nawet drobną sumę pieniędzy, aby nie cierpieć na ich brak przez cały rok. 5. Łuski z karpia spożytego podczas wieczerzy wigilijnej, noszone w portmonetce przez cały rok, przyciągną pieniądze. 6. Od pasterki, czyli pierwszego dnia świąt(25 grudnia), aż do 6 stycznia, czyli święta Trzech Króli, trwa okres zwany potocznie dwunastnicą. Przez dwanaście kolejnych dni można wróżyć, jaka będzie pogoda w nadchodzących dwunastu miesiącach. A więc: 25 grudnia przepowiada pogodę na styczeń, 26 na luty, 27 na marzec, 28 na kwiecień itd. Kilka dolegliwości nękających biednego ucznia przed klasyfikacją: drżączka przedklasówkowa pacanoza egzaminacyjna pustogłowie przytabliczne gadrłościsk śródlekcyjny szok powywiadówkowy matołectwo sprawdzianowe niekumoza odpytalna Sekretarka mówi do zapracowanego Wyszperane w Internecie Nauczycielka na lekcji matematyki: - Od dziś będziemy liczyli na komputerach. - Huurrra! To świetnie! - cieszą się dzieci. - No to kto mi powie, ile to będzie pięć komputerów dodać dwanaście komputerów?... biznesmena: - Panie prezesie, zima przyszła! - Nie mam teraz czasu, powiedz jej żeby przyszła jutro! A najlepiej niech wcześniej zadzwoni, to umówisz ją na konkretną godzinę. W zimowy wieczór gajowy złapał w lesie złodzieja, który kradł ścięte drzewo. Co, kradniemy drzewo? - Panie gajowy, ja tylko zbieram paszę dla królików! - Chcesz mi wmówić draniu, że króliki jedzą drewno? - Jeśli nie będą chciały jeść, to napalę nim w piecu... Plusik. Szkolny nieregularnik dla wszystkich. Redaguje zespół. Opieka – Jolanta Makuch. Nasz adres: Szkoła Podstawowa nr 40, ul. Róży Wiatrów 9, 20-468 Lublin, e-mail: [email protected] DO ZOBACZENIA Plusik, szkolny nieregularnik dla wszystkich, nr1/2012/2013, 20 XII 2012 r.