1 - 2012/2013 - Szkola Podstawowa Nr 40

Transkrypt

1 - 2012/2013 - Szkola Podstawowa Nr 40
Szkolny nieregularnik dla wszystkich
PLUSIK
Dzień dobry,
Minęła jesień, nadeszła zima…
A „Plusika” jak ni ma, tak ni ma… 
No, faktycznie, z dużym opóźnieniem
pojawiamy się w tym roku, ale też
usprawiedliwia nas nasz nadtytuł:
„Nieregularnik”.
Mam nadzieję, że ten pierwszy numer
tegoroczny
przyjmiecie
ciepło
i
włączycie się do redagowania. Im więcej
nas będzie, tym weselej.
Proszę wszystkich, którzy piszą, chcą
się tym pisaniem dzielić o kontakt ze
mną. Najczęściej jestem w sali 201.
A dzisiejszy numer, jak przystało,
poświęcamy w dużej części Świętom
Bożego Narodzenia. Polecam Wam
wywiadzik z Panią Moniką. Mam też
wiele pięknych tekstów, które pojawiły
się wcześniej i czekały na publikację.
Jak zwykle – są też zagadki i krzyżówki.
Prezentujemy też klasę VID – zdjęcie,
bo jak się okazało, jeszcze nie gościła
na naszych łamach.
Zapraszam więc do lektury. Zachęcam
do współpracy.
Wszystkim życzę pięknych i spokojnych
Świąt.
Jolanta Makuch
Dlaczego jest święto
Bożego Narodzenia?
Dlaczego wpatrujemy się
w gwiazdę na niebie?
Dlaczego śpiewamy kolędy?
Dlatego, żeby się uczyć miłości
do Pana Jezusa.
Dlatego, żeby
podawać sobie ręce.
Dlatego, żeby
się uśmiechać do siebie.
Dlatego, żeby
sobie przebaczać.
ks. Jan Twardowski
Nr 1/2012/2013
Rok piętnasty
... Spotkanie wszystkich członków rodziny
przy jednym, wielkim świątecznym stole. To
byłby najpiękniejszy prezent, jaki mogę sobie
wyobrazić…
nieduży wywiadzik
z Panią Moniką Cegłowską,
która pracuje w naszym sklepiku
Jak się Pani pracuje w naszej szkole?
Dziękuję, bardzo dobrze. Dzieci są w miarę grzeczne i kulturalne, jednak, jak w każdej
szkole, bywają różne sytuacje, czasem lepsze czasem gorsze.
Co jest najtrudniejsze w Pani pracy?
Różnie wygląda praca z dziećmi… Ja jednak pracuję z nimi tylko 10, góra 15 minut, więc
jakoś wytrzymuję . Nie powiem jednak, że nigdy nie straciłam cierpliwości i właśnie
cierpliwość jest najbardziej potrzebną cechą do pracy z młodzieżą (przynajmniej według
mnie).
Co daje największą satysfakcję?
Pracując w podstawówce, mam odczynienia z bardzo małymi dziećmi , które nawet nie
wiedzą, co ile kosztuje i ile mają pieniędzy, więc przychodzą, wykładają pieniążki i pytają :
proszę pani, a co mogę za to??? Jeśli mają większą sumę, to mówię im, co mogą kupić i
uciekają , jednak są też takie, którym starczy tylko na cukierka. Ale kiedy zobaczą tego
cukierka, to mają takie uśmiechnięte i radosne oczy i to jest to, co najbardziej lubię u dzieci .
Taka radość dzieci niby z niczego jest największą satysfakcją !!!
Jak spędza Pani Boże Narodzenie?
W gronie najbliższej rodziny, zazwyczaj u nas w domu, czasem wyjeżdżamy do rodziny, do
Rzeszowa.
Które potrawy Pani lubi najbardziej spośród tradycyjnych?
Barszczyk z uszkami i bigos staropolski.
Jak ozdabia Pani swoją choinkę?
Przede wszystkim ozdobami wykonanymi ręcznie, sama przygotowuje ozdoby, które
zawieszam na choince. Staram się, żeby ozdoby były urozmaicone.
Najciekawsze wspomnienie bożonarodzeniowe.
Święta u babci ze wszystkim bliskimi, pierwsza gwiazdka i prezenty od dziadków pod
choinką dla każdego.
Wymarzony prezent pod choinkę.
Spotkanie wszystkich członków rodziny przy jednym, wielkim świątecznym stole. To byłby
najpiękniejszy prezent, jaki mogę sobie wyobrazić.
O co poprosiłaby Pani złotą rybkę?
O spełnienie moich 3 marzeń, oczywiście!!! Kiedyś nawet rozmawiałam z 4 klasą na temat
marzeń i pytali mnie, o czym marzę, więc powiedziałam, że chcę czerwone ferrari. Chłopcy
obiecali, że mi taki „załatwią” i rzeczywiście, dwa dni później przybiegli i mówią, że mają
dla mnie mój wymarzony samochód!!! Było ferrari!!!! Czerwone!!!! Tylko takie malutkie,
taki resorek !!!!!! Hahahaha!!!!
Dużo Pani czyta. Jakie książki lubi Pani najbardziej?
O tak, dużo. Moja praca to umożliwia, ale czytam także w domu, jeśli tylko czas mi na to
pozwala. Do moich ulubionych zaliczają się oczywiście romanse , ale lubię też książki
przygodowe, historyczne i popularno-naukowe. Jednak jeśli mam do wyboru, to oczywiście
dobry romans, bujany fotel, ciepły kominek .
Mini ankieta
Ulubione danie gnocchi z sosem pomidorowym i dużą ilością parmezanu albo smażony
łosoś.
Ulubiony film: „Kac Vegas w Bangkoku”, „Uprowadzona” , „Zły skręt”, ale kocham też bajki
„Pingwiny z Madagaskaru” , „Epoka lodowcowa” , „Skok przez płot”.
Ulubiony zespół/wykonawca muzyczny: Kiedyś lubiłam Kalibra, Paktofonikę, a dziś jeśli
słucham muzyki to albo w radiu, albo w TV, więc słucham, co tam leci ….
Kolor: czarny, biały i wszystkie odcienie brązu
Dziękujemy pięknie i życzymy spełnienia marzeń w Nowym Roku
Plusik, szkolny nieregularnik dla wszystkich, nr1/2012/2013, 20 XII 2012 r.
DO POCZYTANIA
Wita Was klasa VI D
z wychowawczynią 
Przysłowia na
Boże Narodzenie i Nowy
Rok:
Gdy w dzień Adama i Ewy
mróz i pięknie, zima wcześnie
pęknie.
Jakiś w Wigilię, takiś cały rok.
Jak w Wigilię z dachu ciecze,
jeszcze się zima długo się
powlecze.
Nowy Rok pogodny - zbiór
będzie dorodny.
Na pasterkę po wodzie,
rezurekcja po lodzie.
Nowy Rok jaki, cały rok taki.
Trochę o tradycjach Bożego Narodzenia (wyszukane w Internecie)
Zanim jednak rozpoczną się święta większość z nas wysyła najbliższym
osobom, znajomym, czy krewnym świąteczne kartki. Pierwszą taką
kartkę z życzeniami z okazji świąt Bożego Narodzenia wysłał w 1842 r.
szesnastoletni londyński artysta, William Maw Egley. Z każdym
kolejnym rokiem pomysł nastolatka zyskiwał większą popularność. W
Polsce kartki świąteczne pojawiły się pod koniec XIX w., najwcześniej
Słowo "wigilia" pochodzi z języka łacińskiego i oznacza
na terenie Galicji.
czuwanie. Taki był dawniej zwyczaj w Kościele, ze
Obecnie coroczna produkcja kartek świątecznych liczona jest w
poprzedniego
dnia
przed
większymi
uroczystościami
miliardach sztuk. Wigilia wywodzi się ze wczesnochrześcijańskiego
obowiązywał
postzwyczaj
i wierni w
przez
cala noc
Słowo
"wigilia"
pochodzi
z języka łacińskiego
czuwanie.
był dawniej
Kościele,
ze oczekiwali na te
zwyczaju.
Jest to
czas przygotowania
do wielkichi oznacza
świąt, związanym
z Taki
uroczystość,
wspólnie.
poprzedniego
dnia przed większymi
uroczystościami
obowiązywał
i wierni modląc
przez się
cala
noc oczekiwali na te
postem i wstrzemięźliwością.
Momentem
kulminacyjnym jest
wieczerza post
W Polsce wigilia weszła na stale do tradycji dopiero w XVIII
zwana
właśnie
wigilią.
Zgodnie
ze
zwyczajem
na
stole
najczęściej
uroczystość, modląc się wspólnie.
wieku, Główną jej częścią jest uroczysta wieczerza, złożona z
znajduje się 12 potraw, co ma później zaowocować obfitością w
postnych potraw. Wieczerza ta ma charakter ściśle rodzinny.
następnym roku.
W Polsce wigilia weszła na stale do tradycji dopiero w XVIII wieku, Główną
jestnauroczysta
wieczerza,
Zaprasza jej
sięczęścią
czasami
nią, oprócz
krewnych, osoby
Natomiast liczba gości powinna być parzysta. Do pięknej tradycji należy
mieszkające
samotnie.
Dawniejna
najpierw
gospodynie
urządzały
złożona
z
postnych
potraw.
Wieczerza
ta
ma
charakter
ściśle
rodzinny.
Zaprasza
się
czasami
nią,
oprócz
krewnych,
obecność na stole pustego nakrycia, czekającego na niespodziewanego
generalne sprzątanie, mycie, czyszczenie. Po czterech rogach
osoby
mieszkające
samotnie.
Dawniej
najpierw
gospodynie
urządzały
generalne
sprzątanie,
mycie,
czyszczenie.
Po
przybysza. Wigilijną tradycją jest również dzielenie się opłatkiem przed
głównej sali umieszczało się na wsi i po dworach cztery snopy
czterech
rogachuroczystej
głównej sali
umieszczało
się na wsi
i po dworach
zbóż: snop
pszenicy,i owsa,
żyta, aby
jęczmienia
i
rozpoczęciem
wieczerzy.
Symbolizuje
to gotowość
do cztery
zbóż: snopy
snop pszenicy,
żyta, jęczmienia
Boże Dziecię
dzielenia
chlebem
z innymi,
do wybaczenia
wszelkich
urazów i do pokarmu
owsa,
abysię
Boże
Dziecię
w Nowym
Roku nie skąpiło
koniecznego
dla człowieka
bydła. Stół
był przykryty
w Nowym
Roku nie i skąpiło
koniecznego
pokarmu dla
pojednania.
człowieka
i bydła.
był przykryty białym
białym
obrusem, przypominającym ołtarz i pieluszki Pana, a pod nim
dawało się
siano Stół
dla przypomnienia
sianka,obrusem,
na
Innym charakterystyczną
wigilii jest choinka,
czyli drzewko
przypominającym
ołtarz
i pieluszki
a pod
nim dawało się
którym
spoczywało Bożeelementem
Dziecię. Zwyczajem
było również,
że cały dzień
obowiązywał
post
ścisły.Pana,
Także
w czasie
iglaste, zwykle świerk lub jodła. Zwyczaj ubierania choinki przybył do
siano dla przypomnienia sianka, na którym spoczywało Boże
wigilii dawano tylko potrawy postne, w liczbie nie parzystej, ale tak różnorodne, by były wszystkie potrawy, jakie się
Dziecię. Zwyczajem było również, że cały dzień obowiązywał
Polski z Niemiec. Po uroczystej kolacji, składaniu życzeń, większość
zwykło
dawać
w ciągu
roku.
post ścisły. Także w czasie wigilii dawano tylko potrawy
wiernych
wybiera
się do
kościoła na Pasterkę. Jest to msza święta,
odprawiana w Wigilię o północy, uznawana jest za jedną z
najważniejszych tradycji bożonarodzeniowych. Na pasterkę w Polsce w
dalszym ciągu przybywają tłumy wiernych. Tradycyjnie rozpoczyna ją
kolęda "Wśród nocnej ciszy".
Kto wyobraża sobie święta bez kolęd? Nikt, jest to nierozerwalny
element świętowania w niemal każdym polskim domu. Zwyczaj
kolędowania wywodzi się jeszcze z czasów rzymskich, na początku miał
wymiar jedynie towarzyski. Z biegiem czasu przybrał jednak charakter
religijny, znany po dziś dzień. Do najbardziej popularnych kolęd należą
m.in.: "Wśród Nocnej Ciszy, Cicha Noc, Dzisiaj w Betlejem, Jezus
Malusieńki, czy Lulajże Jezuniu, Pójdźmy wszyscy do stajenki".
postne, w liczbie nie parzystej, ale tak różnorodne, by były
wszystkie potrawy, jakie się zwykło dawać w ciągu roku.
Na Podlasiu resztki wieczerzy ustawiano kolo pieca, a przed
nim ławę posypana piaskiem lub popiołem. Pokarmy te były
przeznaczone dla zmarłych przodków. Rano, po śladach na
piasku, odgadywano kto przyszedł w nocy i czy w ogóle
przyszedł.
W wielu rejonach Polski w ten wieczór wyruszali kolędnicy.
Obowiązkowo musiały być minimum trzy postacie: bocian,
koza i niedźwiedź. Bocian symbolizował nowy rok i nowe życie,
koza - płodność, a niedźwiedź - wrogie siły przyrody, które
należało obłaskawić.
Plusik, szkolny nieregularnik dla wszystkich, nr1/2012/2013, 20 XII 2012 r.
DO POCZYTANIA
Czas miłości
Dzień był mroźny. Lekki wiatr od czasu do czasu poruszał
oszronionymi gałązkami. Przymglone słońce zniżało się ku
ziemi. Na konarach dębu z nastroszonymi piórami siedziało
kilka wron i dwie sroki. Opodal wśród czerwonych owoców
dzikiej róży harcowała gromadka wróbli. Jeleń pracowicie
skubał korę brzozy, a stadko saren wygrzebywało spod cienkiej
warstwy śniegu trawę i wrzosy.
Na polanę lekkim truchtem wbiegł lis. Jedna ze srok poruszyła
się na gałęzi.
– Rudzielec nie upolował kury! – zaskrzeczała. – Przyznaj się,
pewnie zjadłeś gdzieś w krzakach.
– Ani kury, ani kaczki – dumnie odparł lis. – A ty mogłabyś się
powstrzymać od złośliwości. Dzisiaj nie poluję, a u dwunożnych
byłem towarzysko. To o wiele ciekawsze.
– Brawo! – zatrzęsły się dębowe gałęzie. – W taki czas jak dziś
każdy się zmienia.
– Żebyś wiedział, Najstarszy. – Lis machnął puszystym
ogonem. – Czuję się znacznie bardziej wartościowy. Dyskusja z
domowym ptactwem jest całkiem pouczająca. Kaczki i kury są
naprawdę mądre!
Z lekkim szumem spłynął z góry wielki kruk.
– Dwunożni potrafią czasem zadziwić! Kto by pomyślał?
– Co się stało, Czarnopióry? Czy znowu jest u nich jakaś
wojna? – spytał młody rogacz.
– Nic podobnego – odparł kruk. – Wydają się jakby
odmienieni. Uśmiechają się często, życzą sobie dużo dobrego.
Nawet politycy mówią o miłości…
Co by było, gdyby…
W kalendarzu były tylko dni świąteczne…
Albo tylko dni robocze!
Myślę, że gdyby nagle w kalendarzu pojawiły się same dni
świąteczne, zapanowałaby wielka radość, szczególnie w naszej
szkole. Wyspałbym się wtedy za wszystkie czasy, odwiedził
wszystkich kolegów i rodzinę, pograłbym w gry komputerowe i
pooglądał telewizję. Później przeczytałbym kilka książek
i pewnie zacząłbym się nudzić.
Gdyby w kalendarzu były same dni świąteczne, ludzie
rozleniwiliby się i niczego się nie nauczyli, bo szkoły i zakłady
pracy byłyby zamknięte. Jeśli zamknięte byłyby także sklepy,
nie można by nic kupić i każdy musiałby sam zrobić wszystko,
czego mu potrzeba.
Gdyby w kalendarzu były same dni robocze, wszyscy byliby
niezadowoleni. Nikt by nie mógł wypocząć, wybrać się na
wakacje, ani spędzić miłego weekendu z rodziną. Ludzie byliby
rozdrażnieni, zmęczeni, źli na siebie nawzajem i częściej by
chorowali. Myśleliby głównie o pracy, bo praca zajmowałaby
im większość życia – szybko staliby się bezdusznymi robotami.
Zaniknęłyby też więzi międzyludzkie, bo ludzie przestaliby się
spotykać, może nawet z braku czasu nie zakładaliby rodzin i
nie mieliby przyjaciół.
Według mnie obie opisane wcześniej sytuacje nie są
najlepsze. Właściwie tak, jak jest teraz, jest prawie dobrze. Ale
mogłoby być lepiej, na przykład gdyby zamiast poniedziałku,
była co tydzień jeszcze jedna sobota. Mogłyby także być
dodatkowe ferie: wiosenne i jesienne i jeszcze więcej długich
weekendów w roku. Dobrze, że wśród pracujących dni trafiają
się czasem święta, bo wtedy jest na co czekać i bardziej
doceniamy wolny czas.
Piotr Palik VI „c”
– Hehehe! – zaskrzeczała sroka. – Wiemy coś o tym. Za kilka
dni znowu będzie jak zawsze.
– Nigdy nie jest tak samo. – Kruk pokręcił głową. – Trzeba
przyznać, że dwunożni potrafią się uczyć.
– Na błędach, na błędach – świergotały wróble.
– Każdy popełnia błędy – zahuczało w konarach dębu. –
Trzeba wierzyć w naszych dwunożnych braci. Czas pojednania,
który wszyscy teraz przeżywamy, jest im szczególnie
potrzebny. A jeśli będą mądrzejsi, to i nam będzie się lepiej
żyło.
– I będą mieli dużo tłustych kur… – zamruczał lis.
– Ty zawsze będziesz sobą, rudzielcu – mruknął jeleń. – A
może byś spróbował trochę roślinnego pokarmu? Spójrz na
mnie, jaki jestem smukły i mocny, a nie zjadłem nigdy ani
kawałka mięsa.
– Jak każde z nas, lis żyje według swojej natury – mocny głos
Najstarszego odezwał się ponownie. – Ale kto wie, czy tak
będzie zawsze? Jeśli dwunożni na dobre uświadomią sobie,
czym jest miłość…
Popłynęła opowieść o dawnych, dawnych czasach, gdy nie
było zabijania. Zwierzęta z przejęciem słuchały dziwnej mowy
Najstarszego. Stary Gaj zanurzał się w nocy Bożego
Narodzenia.
Specjalnie dla Was napisał Habibi (R.K.)
Moim zdaniem gdyby cały rok składał się tylko ze świąt
albo
dni
roboczych,
byłoby
źle.
Codziennie święta, wydawałoby się, że będzie
przepięknie. Niechodzenie do szkoły, prezenty. Jednak
myślę, że nie byłoby tak pięknie. Siedzielibyśmy w
domu. Nie miałabym tylu kolegów i koleżanek.
Człowiek, który nie pracuje, nie rozwija się, nie
zdobywa nowej wiedzy, a więc się nie uczy. Wszystkie
upominki, które dostalibyśmy w dni świąteczne, szybko
by się nam znudziły, bo nie mielibyśmy się z kim nimi
dzielić.
Z
kolei
gdybyśmy
ciągle
pracowali,
nie
poznawalibyśmy nowych kolegów i koleżanek.
Bylibyśmy zmęczeni i zestresowani. Włosy rosłyby nam
do ziemi, bo nie mielibyśmy czasu pójść do fryzjera.
Wypadły by nam zęby, ponieważ nie mielibyśmy czasu
pójść do dentysty.
Myślę, że jest dobrze tak, jak jest. Bez pracy
nudziłoby nam się, a bez dni wolnych bylibyśmy
zmęczeni. Kasia Piwowarska z VI C
Gdyby kalendarz składał się jedynie z dni
pracujących,
ludzie
byliby
zmęczeni
życiem,
zapracowani. Nie mieliby czas na nic poza pracą.
Rodzice nie mieliby czasu dla swoich dzieci. Dzieci
byłyby smutnie. Wszyscy bylibyśmy załamani, gdyby
nie było weekendów. Natomiast gdyby kalendarz
składał się tylko z dni świątecznych, to owszem, na
początku dla każdego byłoby super, dostawanie prawie
codziennie prezentów i te codzienne spotkania. Ale po
jakimś czasie znudziłoby nam się to siedzenie z
rodziną, chaos, tłok. Poza tym bylibyśmy "głupi jak
but", nie umielibyśmy policzyć nawet 2+2. Mnie się
wydaje, że nikt nie lubi szkoły, ale bez niej bylibyśmy
głupi i nie poznawali żadnych koleżanek i kolegów.
Daria Puszka, VI C
Plusik, szkolny nieregularnik dla wszystkich, nr1/2012/2013, 20 XII 2012 r.
ROZMAITOŚCI
Krzyżówki świąteczne przygotowały: Aga, dwie Ole, Weronika, Ada, Oliwia z VI D
1
1
2
1
2
3
2
3
4
3
4
5
4
5
6
5
6
7
6
7
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
Wigilijna ryba
Dania na stole
Ciasto wigilijne
Wyobrażenie stajenki
Msza w nocy
Do zjazdów z górki
Do zjazdów z górki (dla
zaawansowanych)
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
7
Dzień 24.12.
Buraczki z chrzanem
Pod obrusem
Kruchy i biały
Do barszczu
Zimą na jeziorze
Zupa wigilijna
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
Ozdoba na choinkę
Małe uszko, duże ….
Świąteczne pieśni
Biała pora roku
Puch z nieba
Na choince też bywają
Do zjazdów i skoków
ZIMOWE WYKREŚLANKI
Przeskakując tę samą ilość liter spróbuj odczytać ukryte wyrazy
związane z zimą:
FFTEMNRZXITYEIOZLKIJHMVCOREWFTE
LWSEDCPRFITGEYHNUJIILEBIIAJJŁAZWLKAVCNWEA
WIGILIJNE WRÓŻBY I PRZEPOWIEDNIE
1. Jeżeli chcesz się przekonać, czy w nowym roku
zakochasz się, zjedz jabłko i policz pestki. Jeśli liczba
pestek jest parzysta, to odpowiedź jest pozytywna, a jeśli
pestek będzie więcej niż sześć, to twoje szczęście będzie
podwójne.
2. Przywłaszczenie sobie jakiegoś drobiazgu przynosi
szczęście przez cały rok. Oczywiście rzecz trzeba
właścicielowi w jakiś sposób niepostrzeżenie podrzucić. Nie
należy natomiast niczego swojego pożyczać, bo wróży to
straty.
3. Wszelkie długi, w miarę możliwości, wskazane jest do
Wigilii zwrócić.
4. Dobrze jest mieć podczas wieczerzy nawet drobną sumę
pieniędzy, aby nie cierpieć na ich brak przez cały rok.
5. Łuski z karpia spożytego podczas wieczerzy wigilijnej,
noszone w portmonetce przez cały rok, przyciągną
pieniądze.
6. Od pasterki, czyli pierwszego dnia świąt(25 grudnia), aż
do 6 stycznia, czyli święta Trzech Króli, trwa okres zwany
potocznie dwunastnicą. Przez dwanaście kolejnych dni
można wróżyć, jaka będzie pogoda w nadchodzących
dwunastu miesiącach. A więc: 25 grudnia przepowiada
pogodę na styczeń, 26 na luty, 27 na marzec, 28 na
kwiecień itd.
Kilka dolegliwości nękających
biednego ucznia przed klasyfikacją:
 drżączka przedklasówkowa
 pacanoza egzaminacyjna
 pustogłowie przytabliczne
 gadrłościsk śródlekcyjny
 szok powywiadówkowy
 matołectwo sprawdzianowe
 niekumoza odpytalna Sekretarka mówi do zapracowanego
Wyszperane w Internecie
Nauczycielka na lekcji
matematyki:
- Od dziś będziemy
liczyli na
komputerach.
- Huurrra! To świetnie!
- cieszą się dzieci.
- No to kto mi powie,
ile to będzie pięć
komputerów dodać
dwanaście
komputerów?...
biznesmena:
- Panie prezesie, zima przyszła!
- Nie mam teraz czasu, powiedz jej żeby
przyszła jutro! A najlepiej niech
wcześniej zadzwoni, to umówisz ją na
konkretną godzinę.
W zimowy wieczór gajowy złapał w lesie
złodzieja, który kradł ścięte drzewo.
Co,
kradniemy
drzewo?
- Panie gajowy, ja tylko zbieram paszę
dla królików!
- Chcesz mi wmówić draniu, że króliki
jedzą drewno?
- Jeśli nie będą chciały jeść, to napalę
nim w piecu...
Plusik. Szkolny nieregularnik dla wszystkich. Redaguje zespół. Opieka – Jolanta Makuch. Nasz adres: Szkoła
Podstawowa nr 40, ul. Róży Wiatrów 9, 20-468 Lublin, e-mail: [email protected]
DO ZOBACZENIA
Plusik, szkolny nieregularnik dla wszystkich, nr1/2012/2013, 20 XII 2012 r.