Marzec - Kwiecień 2010 - Wirtualny Konin - Słupca - Turek
Transkrypt
Marzec - Kwiecień 2010 - Wirtualny Konin - Słupca - Turek
T ego roku na 11. Ogólnopolskich Konfrontacjach Tańca Współczesnego gościnnie wystąpi Teatr Tańca MUFMI z Warszawy. Impreza potrwa od 26-28 marca 2010, a w konkursie weźmie udział prawie 200 tancerzy w 27 prezentacjach. Konfrontacje to także warsztaty, które poprowadzą czołowe polskie choreografki i tancerki. Nie poprzedzają ich wstępne eliminacje, zgłoszenia może nadesłać każdy, kto w tańcu współczesnym poszukuje inspiracji. Zespoły będą się jak zwykle prezentować w dwóch kategoriach – miniatura i teatr tańca. Dla lokalnej społeczności Konfrontacje są niepowtarzalną okazją spotkania z tańcem współczesnym. Koniński Dom Kultury kilkakrotnie gościł na swojej scenie najlepsze te- Tancerze wszystkich miast skonfrontują się! atry tańca w Polsce – Kaliski, Kielecki i Polski Teatr Tańca – Balet Poznański, a w jubileuszowym roku 2009 – japońską artystkę-performerkę, tworzącą w Krakowie – Miho Iwata. W tym roku będzie ona członkiem jury, obok Anny Piotrowskiej (Warszawa) i Pawła Malickiego (Poznań), obecnie tancerza Teatru Tańca pod dyrekcją Ewy Wycichowskiej w Poznaniu, wcześniej członka Studia Tańca „Plus” w Koninie. Najbliższą, 11. edycję Ogólnopolskich Konfrontacji Tańca Współczesnego rozpocznie spektakl w wykonaniu artystów Teatru Tańca MUFMI. Będzie to widowisko w chore- ografii Anny Piotrowskiej pod tytułem „Usługi płatne, czyli cała Polska plecie dzieciom”, które można oglądać 26 marca 2010 r. o godz. 18.30 w sali widowiskowej Konińskiego Domu Kultury. Impreza pod patronatem honorowym Prezydenta Miasta Konina potrwa do niedzieli, 28 marca 2010. Bilety na pojedyncze dni kosztują 10 zł, karnety – 15 zł. Można je nabywać w impresariacie KDK. Przypomnijmy, że Ogólnopolskie Konfrontacje Tańca Współczesnego odbywają się pod honorowym patronatem Prezydenta Miasta Konina, Kazimierza Pałasza. MIEJSCA KOLPORTAŻU GAZETY K: Koniński Dom Kultury • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna Miejska Biblioteka Publiczna • Klinika Artystyczna • Klub Energetyk „Usługi” Teatru tylko na Konfrontacjach Sześć kobiet w kolorowych kaloszach, bokserkach i podkoszulkach czytających książki dla dzieci to widok niecodzienny. Tak właśnie rozpoczynają się „Usługi płatne, czyli cała Polska plecie dzieciom”. Ze spektaklem dla dzieci nie mają one jednak nic wspólnego. Trzy aktorki i trzy tancerki – połączenie teatru z teatrem tańca. O co chodzi w tym przedstawieniu? O postawę, która buntuje się przeciw przymusowym akcjom, typu „Cała Polska czyta dzieciom”, ale także o zachowania dorosłych, kiedy dzieci już zasną. Bo właśnie wtedy w dorosłych budzą się dzikie żądze. Szaleją na imprezach oraz w łóżku z partnerem. Choć nie jest wcale powiedziane, że musi to być właśnie łóżko. Całość przedstawienia jest lekka i zabawna. Widz jest zapraszany do wspólnej zabawy. Także muzyka ma humorystyczny charakter. Kiedy rozbrzmiewa kawałek disco polo, na widowni rozbrzmiewa śmiech. Scenografię tworzą tylko krzesła i książki, ale to w zupełności wystarcza, bo sam strój aktorek także na nią się składa. Kolorowe kalosze są symbolem dzieciństwa, bokserki związane są ze spaniem, a podkoszulki, pod którymi nie ma biustonosza są trochę perwersyjne. Światło cały czas przygaszone wskazuje na akcję toczącą się w nocy. Czas trwania spektaklu jest z jednej strony za krótki, bo widz chciałby się jeszcze trochę pośmiać i czuje niedosyt, ale z drugiej wystarczający, bo wszystko się już wydarzyło i tworzy to spójną całość. RECENZJA: Michalina Wójciak, Teatralia Śląsk, 16 grudnia 2009 http://www.teatralia.com.pl/ar- tykuly/grudzien_2009/161209_ dobs.php koncepcja, reżyseria i choreografia: Anna Piotrowska kreacja i wykonanie: Aleksandra Bożek-Muszyńska, Joanna Federowicz, Anna Kaźmierowska, Olga Szypulska, Anna Szawiel, Aleksandra Zdunek producenci: eferte_Fundacja Rozwoju Tańca, Stowarzyszenie Artystyczne Makata, Klub DGW przedstawienie sfinansowano ze środków Miasta Stołecznego Warszawa premiera: 21 grudnia 2008 r. w Warszawie, Praska Metta Artystyczna ramach ferii zimowych, które rozpoczęły się 18 stycznia 2010 w KDKu odbywały się zajęcia tańca, piosenki, muzyki, plastyki, teatru oraz mini warsztat dziennikarski. Ofertę przygotowało też Kino Studyjne „Centrum”. Seanse dla najmłodszych były bezpłatne. stę i instruktora filmowego z KDK – Andrzeja Mosia. W warsztatach dziennikarskich wzięła udział młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych, które marzą o karierze telewizyjnej. Pod okiem Anety Kwiatkowskiej i Andrzeja Duszy, doświadczonych w zawodzie, mieli Cykl zajęć rozpoczął taniec. W Energetyku odbyły się warsztaty break dance dla początkujących i zaawansowanych. Odbyły się też zajęcia Taneczne ABC adresowane okazję poznać tajniki tego rzemiosła. Elżbieta Gierasimow-Zakowany poprowadziła też zajęcia z interpretacji tekstów poetyckich i prozatorskich. W drugim tygodniu ferii dzieciaki mogły kontynuować naukę tańca w Tanecznym ABC. Odbyły się zajęcia wokalne i dykcyjne (Mikrofon bez tajemnic do 12 lat; Dykcja dla każdego do 12 lat) z Anną Ciesielską – instruktor piosenki, a chętni do występów w muzycznych zespołach i w orkiestrze rozrywkowej, oraz młodzi akordeoniści i wokaliści mieli okazję wziąć udział w przesłuchaniach u dyrygenta i muzyka, Jarosława Piotrowskiego. Instrumenty muzyczne, ich rodzaje i brzmienia dzieci i młodzież poznały z Irkiem Rysiem, instruktorem muzyki i piosenki. Także z nim odkrywały na specjalnych zajęciach swoje muzyczne talenty. Specjalną ofertę przygotowało Kino Studyjne Centrum (wspólnie z Urzędem Miejskim w Koninie i Młodzieżowym Domem Kultury). Najmłodsi oglądali Stefana Malutkiego, Pana Magorium Cudowne Emporium, Lato Muminków, Wyspę Nim oraz Prawdziwą historię Kota w Butach. Udział we wszystkich zajęciach i seansach filmowych był całkowicie bezpłatny! ib „Usługi płatne, czyli cała Polska plecie dzieciom” to przedstawienie oparte nie na konkretach, lecz na absurdzie wynikającym z założeń dwóch haseł: pierwszego - dobrze znanego wszystkim – cała Polska czyta dzieciom i drugiego – usługi płatne. Przedstawienie jest wynikiem gry skojarzeń, które powstały w wyniku zestawienia powyższych sentencji. Intuicyjnie bezinteresowność zderza się z interesownością, niewinność z pruderią, sen z rzeczywistością i jak w bajce dobro ze złem. W skojarzeniu czytania bajek dzieciom pojawiły się pytania, na ile w działaniu tym jest czysta intencja, a na ile przymus, na ile w końcu wszystko staje się usługą płatną i kiedy. Czy działamy wciąż bezinteresownie, czy wszystko da się przeliczyć. Czy każde pragnienie kosztuje? I czy wszystko można wycenić. Samotność w zbiorowości, konkurencja nie w konkurencji, wewnętrzna rywalizacja, komercjalizacja świata, w tym także świata bajki. Przedstawienie dla widzów dorosłych. W Mrozem malowane ferie do dzieci w wieku 5-8 lat, Hip hop dla każdego, który z młodzieżą prowadziła Sylwia Michalak. Dzieciaki wzięły też liczny udział w lekcjach rysunku i innych sztuk plastycznych Mrozem malowane z Katarzyną Mijakowską, Poznawały swój głos i jego możliwości z Elżbietą Gierasimow-Zakowany o mogły uczestniczyć w warsztatach filmowych prowadzonych przez konińskiego dokumentali- Dwa Sylwestry w mieście Didżejsko i nobliwie Koninianie powitali Nowy Rok na dwa sposoby. W Hali Rondo odbył się koncert arii operetkowych, zaś na placu Wolności – „pobili się” didżeje. Oczywiście muzycznie. Koncert z udziałem orkiestry i solistów scen łódzkich poprowadził Kazimierz Kowalski - śpiewak operowy (bas), związany z Teatrem Wielkim w Łodzi jako soli- sta i wieloletni dyrektor naczelny i artystyczny. Po około dwugodzinnym koncercie na chętnych do dalszej zabawy czekały dwa autobusy MZK, którymi, wyjątkowo bez biletu, można było przejechać do starej części Konina, na dalszą część sylwestrowej nocy. Na placu Wolności od 22.30 rozbrzmiewała jednak zupełnie inna muzyka za sprawą dwóch didżejów, którzy stoczyli tam muzyczną bitwę. Mowa o Rafale „RAFMIXie” Witkowskim (Radio Kolor, Warszawa) i Arturze Czeszaku (Poznań). O północy Kazimierz Pałasz, prezydent Konina wraz z gronem swoich współpracowników, złożył zgromadzonym na placu życzenia noworoczne, które przypieczętował pokaz sztucznych ogni. W Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy dla dzieci dotkniętych chorobami nowotworowymi zagrali najmłodsi i młodzież z Konińskiego Domu Kultury. W niedzielę, 10 stycznia 2010 na scenach w Centrum Handlowym FERIO wystąpiły: Body&Soul, Studio Tańca Fart oraz Formacja Disco Dance Fuks. Zaprezentowali się też młodzi piosenkarze ze Studia Sztuki Wokalnej KDK. W Galerii Handlowej „Nad jeziorem” prezentacje rozpoczęło Atelier KreDKa. Odbył się kiermasz artystyczny i akcja fotograficzna pod tytułem „Z głębi serca”, zatańczyły też dzieci i młodzież z B&S, Fartu, Fuksa i Studia Tańca Plus, a wsparli ich oczywiście wokaliści. Na jesiennej Scenie Amatora Teatru „Feniks” zostały zaprezentowane spektakl i monodram. Spotkanie odbyło się 24 listopada 2009 r., jak zawsze w Klubie „Energetyk”. Momo i mały król zjednoczeni w sztuce Scenariusz ,,Momo, czyli o złodziejach czasu i dziewczynce, która zwróciła ludziom stracony czas” napisała Irena Hlubek. Przedstawienie w wykonaniu Teatru Integracyjnego „Władek” ze Szkoły Podstawowej we Władysławowie wyreżyserowały Małgorzata Karska i Agnieszka Płoszaj (konsultacja Maria Witczak, CKiS). Feniksowa publiczność miała też sposobność oglądać monodram. Jest to jedna z najtrudniejszych form prezentowanych na teatralnych scenach. W teatrze jednego aktora wystąpiła Hanna Kubacka-Kujawińska (na zdj.), która przedstawiła sztukę we własnym scenariuszu, napisanym na podstawie opowiadania konińskiej pisarki – Ewy Grętkiewicz, pod tytułem „Jutro będziesz królem”. W obu wystawieniach uczestniczyła młodzież z gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Dobrze czasem poćwiczyć z kimś innym. Wszystko. Przekonali się o tym recytatorzy Eli Gierasimow-Zakowany, którym w ferie zimowe poświęciła swój czas Magdalena Płaneta, aktorka Teatru Polskiego w Poznaniu. Ćwiczenia oddechowe, praca z ciałem, relaks – wypracowanie ich okazały się nie lada wysiłkiem. Niektórzy uczestnicy wyszli z sali widowiskowej z ogromnymi rumieńcami. Co kolęda ogłosiła Widzowie Sceny Amatora Teatru zobaczyli przedstawienie jasełkowe, które zakwalifikowało się do udziału w XIII Przeglądzie Twórczości Bożonarodzeniowej „Anioły” organizowanym przez Centrum Kultury i Sztuki w Koninie. Wystąpił: Szkolny Zespół Teatralny „Kurtynka” ze Szkoły Podstawowej w Sarbicach (inst.: Agnieszka Mysłowska, Dorota Drzewiecka), który przedstawił „Cud Betlejemskiej nocy” Widownię w Klubie „Energetyk” organizował 12 stycznia 2010 impresariat KDK. Zaś 16 lutego 2010 Scena Amatora Teatru przedstawiła dwie kolejne jasełkowe sztuki: „Ciągle szukamy Betlejem” (instr. Grażyna Mójta) w wykonaniu Zespołu Teatralnego „Pestka” z Gmin- nego Ośrodka Kultury i Gimnazjum w Kazimierzu Biskupim oraz „Nie ma miejsca dla Ciebie” (instr. Grażyna Mójta), także z GOK w Kazimierzu Biskupim, tym razem z Zespołu Teatralnego „Fart”. Przypomnijmy też, że 15 grudnia 2009 instruktorzy i animatorzy amatorskiego ruchu teatralnego z Konina i regionu przełamali się symbolicznie opłatkiem. Świąteczne spotkanie było zamknięte dla widzów. ib Recytacja z innej Płanety Był to autorski program aktorki, która mimo młodego wieku ma ogromne doświadczenie. – Nikt nie uczył mnie jak pracować, jak się rozwijać. To intuicja plus doświadczenia. Zakładam coś, ale jestem czuła na energię grupy – mówi Płaneta. Ma dar instynktownego wyczuwania potrzeb i potrafi przewidzieć konsekwencje. Z młodymi recytatorami z KDKu prowadziła ćwiczenia z ruchu w przestrzeni i ćwiczenia otwierające. Zafundowała im relaks, relaks mięśni, koncentrację, odkrywanie mięśni w pozycji leżącej (bez udziału stawów!). Magdzie Płanecie, towarzyszyła asystentka, Ewa Marciniak, studentka psychologii i kognitywistyki, która zafascynowana jej pracą, pragnie wykorzystać te metody w terapeutycznej pracy z ludźmi. Płaneta jest absolwentką PWSFTViT w Łodzi (2004), którą ukończyła z wyróżnieniem. Jest aktorką, reżyserem i instruktorką współpracującą od 1997 r. z projektem offowym „Stacja Szamocin”, wiceprezesem Stowarzyszenia Edukacyjno-Teatralnego „Stacja Szamocin” oraz współtwórcą grupy teatralnej w Kórniku (www. teatrnafundamentach.pl). Prowadzi też zajęcia w studium aktorskich Regionalnego Ośrodka Edukacyjnego i zajęcia z osobami niepełnosprawnymi metodą teatroterapii w projekcie „teatracje”. Jest twórczynią grupy teatralnej w DK „Pod lipami”, gdzie wspólnie z młodzieżą wystawiła spektakl na podst. utworów Edwarda Stachury. Aktorka współpracuje też z PA O.B.O.R.A. Z jej inicjatywy w starej opuszczonej stacji w Kórniku powstaje alternatywny Teatr Na Fundamentach, który wystawił już znakomite „Dziadowanie”. ib „Chłop i diabeł” oraz „Podróż do kraju Trzy Razy Nic” Na Scenie Amatora Teatru 16. marca 2010 wystąpiły dwa zespoły przecudne teatralne zespoły: Teatr ‘Łabędź’ ze Szkoły Podstawowej w Skarżyniu pod kierunkiem Barbary Gronostaj, Mileny Mąki i Angeliki Dzikowskiej oraz Teatr Integracyjny ‘Władek’ ze Szkoły Podstawowej we Władysławowie. Operetka na scenie KDKu Hrabina zakochana w rządcy Stała Scena Teatralna zaprezentowała „Hrabinę Maricę”. Operetka Emmericha Kálmána została wystawiona w Konińskim Domu Kultury 21 marca 2010. W spektaklu wystąpiły chór, balet i orkiestra Teatru Wielkiego w Łodzi. „Hrabina Marica” to najbardziej „węgierskie” ze wszystkich dzieł Kálmána i najpopularniejsza, obok „Księżniczki czardasza”, operetka tego kompozytora. A on sam uważany jest za najwybitniejszego – obok Johanna Straussa i Franza Lehára – twórcę klasycznej operetki. Znakomite wyczucie węgierskich czardaszowych rytmów i niezwykła umiejętność muzycznej stylizacji, pozwoliły Kálmánowi stworzyć dzieło wielkiej urody, imponujące bogactwem efektownych i łatwych do zapamiętania melodii. Sala widowiskowa była wypełniona szczelnie. Coraz bardziej przekonuje to wiewiórki, że celebryci przemijają, a Marica zostaje. Do zobaczenia na kolejnej kulturalnej uczcie;-) ib Akcja libretta (Julius Brammer, Alfred Grünwald) toczy się po pierwszej wojnie światowej, gdy cesarstwo austro-węgierskie legło w gruzach. Hrabina Marica od dawna spędza czas w Paryżu, Budapeszcie lub Wiedniu, z dala od swojego majątku. Jej posiadłością opiekuje się nowy rządca – Bela, którym w rzeczywistości jest bankrut – Hrabia Tassilo. Ukrywa on swoje pochodzenie, by samodzielnie wyjść z finansowych kłopotów. Jest sumienny, pracowity i przystojny. Zwraca to uwagę hrabiny, która Pierwsze eliminacje do Festiwalu zakończyły się późnym wieczorem, 12 marca 2010. O nominację do udziału w ogólnopolskich przesłuchaniach na żywo walczyło 247 młodych piosenkarzy z kraju i zagranicy. Festiwalowe pierwiosnki Przypomnijmy, że mogą oni startować w 5 kategoriach, które uwzględniają zarówno wiek, jak i konfiguracje – solowe czy zespołowe, w których mogą się prezentować wokaliści. Etap pokonany szczęśliwie przez wybranych, należy do przesłuchań na podstawie nadesłanych nośników dźwięku. Jury w składzie Janusz Tylman jako przewodniczący, Jarosław Piotrowski, Danuta Nowicka jako sekretarz (realizatorzy dźwięku Ireneusz Ryś, Paweł Miśkiewicz) uznali, że w dalszych eliminacjach weźmie udział 155 artystów. W tym roku nadeszła rekordowa liczba zgłoszeń. Czy ilość przełożyła się na jakość? – Powtarzają się niestety te same kłopoty z repertuarem. Nie wiem, kto dobiera go dzieciom, zdaje się, że robią to same, a instruktorzy po prostu przytakują. Smętne liryczne utwory, pozbawione dynamiki, melancholia, monotonia. A przecież to festiwal! Na estradzie powinno tętnić życie. Mam wrażenie jakby młodzież bała się pokazać własną energię. Poziom nagrań jest przyzwoity. Kilka perełek. Ale my jak zwykle czekamy na bezpośredni kontakt z uczestnikami. Wtedy będziemy mieć prawdziwy obraz tego, z czasem zakochuje się w swoim pracowniku, zresztą z wzajemnością. Gdy kłamstwo Tassila wychodzi na jaw, zrozpaczona odchodzi. Jednak siła uczuć obojga nie pozwala zniszczyć tej miłości. co wokalista sobą reprezentuje. Nagranie – wiadomo, dodaje czegoś piosenkarzowi albo mu coś odbiera – konstatuje Tylman. Dzieci i młodzież wystąpią w Ogólnopolskich Eliminacjach Dzieci Śpiewających, które odbędą się od 16-18 kwietnia 2010 w Konińskim Domu Kultury. Tylko połowa z nich z kolei otrzyma nominacje do udziału w 31. Międzynarodowym Dziecięcym Festiwalu Piosenki i Tańca (8-13 czerwca 2010). Nie zapominajmy jednak, że Festiwal nosi miano piosenki i tańca. Eliminacje nie ominą więc również młodych tancerzy. Przegląd nadesłanych materiałów odbędzie się 20 kwietnia 2010 i on także zakwalifikuje wybrane zespoły do imprezy. W jury zasiądą Iwona Orzełowska – choreograf utytułowanej grupy Caro Dance, a obecnie główna choreograf „You Can Dance”, Dariusz Lewandowski – tancerz, choreograf i reżyser Gali 2010. Dla miłośników „Tańca z Gwiazdami” - niespodzianka! W jury tańca zasiądzie m.in. Ania Głogowska, znana z popularnego programu TVN, którą w jubileuszowym roku gościliśmy w Koninie na jednej ze Scen FestiwalOFFych pod Galerią „Nad jeziorem”. Wyznała nam wówczas, że jej kariera taneczna zaczęła się… gdy obejrzała w TVP relację z Międzynarodowego Dziecięcego Festiwalu w Koninie. Wtedy wła- Recytatorzy literatury greckiej mają swój konkurs Pierwszy konkurs recytatorski „Poeci Grecji Nowożytnej” zakończył się 2 marca 2010 w Klinice Artystycznej. Wystąpiło w nim 8 osób, które oceniło jury w składzie: Anna Czerniak z Miejskiego Domu Kultury w Słupcy, Małgorzata Kazuś – kierownik działu artystycznego Konińskiego Domu Kultury oraz Paulina Paczuska z Towarzystwa Przyjaciół Grecji w Warszawie. Konkurs został zaadresowany do gimnazjalistów i uczniów młodzieży ponadgimnazjalnej, która trzymała list gratulacyjny od Ambasadora Grecji w Polsce – Gabriela Coptsidisa. Wyraził on nadzieję, iż udział skłoni młodych ludzi do zainteresowania się historią i literaturą starożytnej– nie tylko nowożytnej Grecji – i życzył wszystkim sukcesów. Nagrody otrzymały więc: 3 – Joanna Kałużna z II LO w Koninie, 2 – Anna Maria Pawłowska także z II LO w Koninie i 1 – Magdalena Gorzelańczyk z Konińskiego Domu Kultury. Laureatka „Poetów Nowożytnej Grecji” – Magda Gorzelańczyk otrzymała dodatkową nagrodę od TPG – 443 egzemplarz limitowanego wydania książki Zygmunta Kubiaka „Prometeusz” (wydano ich w sumie 499). Reszta zwycięzców zdobyła nagrody książkowe oraz kubeczki z logo imprezy. Niesamowitym akcentem był również udział pani Erwiny Jaśniewiczowej, Greczynki mieszkającej od kilkudziesięciu lat w Koninie, przyjaciółki wybitnego poznańskiego poety i tłumacza śp. Nikosa Chadzinikolau, która o pierwszym konkursie poezji i prozy greckiej dowiedziała się z informacji na plakacie. Pogratulowała ona recytatorom, uznając ich trud. Jej zdaniem i język, i literatura grecka są niezwykle trudne i stanowią prawdziwe wyzwanie dla wykonawców. – Nie bez powodu na temat literackich szranków wybrany został właśnie ten kraj. Od antycznych czasów jest on kolebką literatury oraz sztuk pięknych, które inspirują całą kulturę basenu Morza Śródziemnomorskiego, przenosząc ich ducha nawet za ocean. Spuściźnie Homera uległa także Grecja współczesna, odrodzona w pierwszej połowie XIX wieku. To mniej popularyzowany i znany rozdział w historii greckiej literatury, mimo iż wielu nowożytnych poetów dawno zostało laureatami Nagrody Nobla. Konkurs miał za zadanie na nowo odkryć piękno tej literatury – poezji i prozy, przed młodymi ludźmi. Jestem przekonana, że impreza recytatorska skłoni ich do poszukiwań i odnalezienia tej niezwykłej twórczości – dodała z kolei koordynatorka oraz instruktor ds. recytacji i teatru Elżbieta Gierasimow-Zakowany. Tancerze break dance z Polski i zagranicy wystąpili w Koninie D ecó z Krakowa, Petair z Herne i Wezyr z Koszalina oceniali b′boyów, którzy zaprezentowali się w Wielkopolskim Jamie 21 listopada 2009 w Klubie „Energetyk”. Poniżej publikujemy wyniki turnieju, który rozsławił nasze miasto w całej break dance’owej Polsce. Przypomnijmy, że uświetnił on 20. rocznicę ruchu break dance w Koninie! A brawa należą się nie tylko utytułowanym zawodnikom. Międzynarodowe jury (tak, tak!) przyznało następujące nagrody w kategorii B-Boy Battle 4vs4: I miejsce i nagrodę w wy- Wydżemowali nagrody sokości 600 zł oraz kubki z logo imprezy dla FLAVA TRIBE ze Śląska, II miejsce dla CRAZY NASA. W kategorii Top Rock Contest: I miejsce i nagrodę w wysokości 150 zł oraz kubek z logo imprezy otrzymali: KUDZIO z Włoszczowej, II miejsce – BEST z Poznania. W kategorii Footwork Contest: I miejsce i nagrodę w wysokości 150 zł powędrowały do JAEKWON z Herne, a II miejsce – RAJS z Łodzi. W kategorii Power Movements Contest: I miejsce i nagrodę w wysokości 150 zł zdobył MANIEK z Włocławka, które- mu jurorzy przyznali jednocześnie TYTUŁ NAJLEPSZEGO B-BOYA Wielkopolskiego JAMU oraz nagrodę rzeczową (nawigację GPS), ufundowaną przez Janusza BRYLA, II miejsce zajął z kolei EDI z Sopotu. W kategorii Kids Contest: I miejsce i nagrodę w wysokości 150 zł otrzymuje: ARCZEK z Wrocławia, II miejsce – MATI z Katowic, zaś w kategorii dziewczyn – B-Girl Contest: I miejsce i nagrodę w wysokości 150 zł otrzymała: MALWINA z Legnicy, zaś II miejsce – SOHA z Wrocławia. O braterskiej rywalizacji i klimacie imprezy niech zaświadczą zdjęcia. A ponadto DJ – Przeplah – Kraków, Orzeł – Konin oraz prowadzący, tj. MC: Sanho – Kielce & Rado – Konin/ Poznań. Wam też dziękujemy za klimat! ib Taneczne święto zakochanych w KDKu Miłość w rytmie rumby Gwiazdy finału „Mam talent!” – Kaczorex, Kruk&Blacha wystąpiły gościnnie w koncercie tanecznym 14 lutego 2010. W imprezie, organizowanej przez Koniński Dom Kultury wystąpiły: Body&Soul, Fart, Plus (z KDK), Rytmix oraz tancerze ze Szkoły Tańca Zbigniewa Witkowiaka. Wszystko to z okazji Walentynek, które przebiegły tanecznym krokiem. Oprócz występów rodzimych tancerzy i gwiazd z TVNowskiego show, były też konkursy dla zakochanych, prowadzone brawurowo i z poczuciem humoru przez Mirka Jurgielewicza, który nawet gdy ich nie ma, znajdzie na sali widowiskowej panią o imieniu Walentyna i pana o imieniu Walenty. I oczywiście wręczy im upominki. W progra- mie znalazły się ogniste rumby, tango, jazz, balet i wszystko, co dusza spragniona tańca zapragnie. Jak się nim bawić pokazali widzom młodzi ludzie – Blacha, Kruk i Kaczorex. A młodsi koledzy mogli uczyć się od nich konsekwencji i pasji. Zakochanych w sobie i w tańcu nie zabrakło na sali, szczelnie tego dnia wypełnionej. Co ciekawe, to już kolejna impreza, której tematem jest taniec. Przypomnijmy, że tanecznie obchodziliśmy również dzień odzyskania przez Polskę niepodległości – 1 listopada. Z tej okazji od- był się koncert z udziałem Kamila Czarneckiego, który wystąpił w roli zapowiadającego dziecięce i młodzieżowe zespoły z Konina, po koncercie niemal rozszarpany przez tłumy fanów. Wygląda na to, że taneczne świętowanie stanie się w naszym mieście nową świecką i miłosną tradycją. ib Zespół tańca z KDKu zajął wysokie miejsca na prestiżowej imprezie Co za „Fart”! Krajowe Mistrzostwa Świata IDO Jazz, Modern, Balet zakończyły się dla dzieci i młodzieży z zespołu „Fart” dużym sukcesem. Były to również eliminacje do Mistrzostw Europy i Świata, które odbyły się w Siedlcach od 5-7 marca 2010. W solo dzieci w kategorii balet 2 miejsce zajęła Martyna Biernacka (choreografia „Woda”). W tej samej kategorii w układzie „Pozytywka” debiutowała Kasandra Gomulska, znajdując się na miejscu 4. Pierwszy raz wystąpiła także Wiktoria Majewska, również znalazła się na 4 miejscu. Wytańczyła je do muzyki z „Dziadka do orzechów”, a jurorzy zobaczyli ją w układzie „Taniec wieszczki cukrowej” (kategoria juniorów, 12-15 lat). To samo miejsce, w kategorii wiekowej i technice zajęła Wiktoria Trzeciak. Wśród juniorek miejsce 3 zdobyła też Izabela Kucal. Rywalizacja w finale była dla niej bardzo trudna, ponieważ jej konkurentkami były dziewczęta ze szkół baletowych. Iza wystąpiła w prezentacji „Czarny Łabędź” z baletu „Jezioro łabędzie”. W „Wal- cu kwiatów” 5 miejsce wytańczyła z kolei Zuzia Charko, także juniorka. – Konkurencja w balecie rośnie – informuje instruktor tancerek ze Studia Tańca „Fart”, Justyna Szczap-Morkowska. – Jeszcze dwa lata temu występowałyśmy jako jedyne, rok temu było nas więcej. W tym roku pomnożyła się liczba uczestników w balecie, a tym samym konfrontacja i konkurencja były już ogromne. Wśród seniorek pow. 16 lat, 2 miejsce na puentach zatańczyła Marta Konopacka we współczesnej choreografii „Szukam”. W utworze z musicalu „Moulin Rouge” – „Roxanne” pojawiła się Daria Kuszyńska, która od sędziów otrzymała 3 miejsce na podium. Najmłodsze dziewczynki z „Fartu”, które aż 3 dni czekały, by przedstawić swój układ i umiejętności przed jury, zdobyły medalowe, 1 miejsce w kategorii mini formacje balet dzieci. – Pierwszą nagrodę zdobył też duet Iza Kucal i Wika Majewska wśród juniorek, nominacje otrzymały też seniorki – Marta Konopacka i Daria Kuszyńska. W konkursie wystartowała również formacja juniorska „Fartu”, która debiutowała w technice jazzowej i zatańczyła super, chociaż nie otrzymała nominacji do dalszych mistrzostw – uzupełnia Justyna SzczapMorkowska. Dodajmy, że w jazzie zaprezentowały się również: Martyna Biernacka (solo, 9-11 lat), Daria Kuszyńska (solo, pow. 16 lat) oraz formacja 12-15 lat (8 miejsce, „High School”). ib Tancerze z „Fuksa” odnieśli sukces Mistrzostwa Polski Disco Dance & Disco Freestyle, które są równocześnie eliminacjami do Mistrzostw Świata i Europy, odbywały się od 12-14 marca 2010. Z powodzeniem zaprezentowały się w nich dzieci i młodzież z Formacji „Fuks” prowadzonej w Konińskim Domu Kultury przez Jacka Szczepankiewicza. Freestyle’owali w Karczewie Jako tancerka w tak prestiżowym konkursie debiutowała Olena Zasadzińska. Wystąpiła ona w kategorii solo dzieci i została sklasyfikowana na 17 miejscu (na 64 zawodników). Debiutantem była też mini formacja „Fuks” I, pośród juniorów zajmująca 8 miejsce (na 18 mini formacji). Dwóch starych tanecznych wyjadaczy – Dawid Pieróg i Dawid Piasecki wystartowało z kolei solo w kategorii chłopców 12-15 lat. Pierwszy z nich awansował do finału, sklasyfikowany przez sędziów na 7 pozycji. Nieco gorzej powiodło się drugiemu z nich (po raz pierwszy w tej kategorii), który zajął 13 miejsce. Dodajmy, że Dawid Pieróg został tym samym pierwszym rezerwowym zawodnikiem w kadrze Polski na Mistrzostwa Świata i Europy. W kategorii solo pow.16 lat na 49 uczestniczek, na 17 miejscu znalazła się Daria Krzyżaniak. Druga solistka, Martyna Kapral odpadła w dogrywce do finału i ostatecznie zajęła 7 miejsce i podobnie jak Pieróg, została pierwszą rezerwową w kadrze. W kategorii duetów pow.16 lat na 12 miejscu uplasował się duet Joanna Łęcka i Adrianna Małecka. W kategorii mini formacji pow.16 lat „Fuks” A zajęła 5 miejsce, a zatańczyła w składzie: Klaudia Dutkiewicz, Martna Kapral, Daria Krzyżaniak, Agnieszka Łapaj, Joanna Łęcka, Patrycja Przykaza, Margarita Pułról. Również 5 miejsce wywalczyła Formacja FUKS A. Formacja tańczyła w składzie: Klaudia Dutkiewicz, Sara Jackowska, Martyna Kapral, Daria Krzyżaniak, Weronika Krzyżaniak, Agnieszka Łapaj, Joanna Łęcka, Kinga Łęcka, Martyna Olszewska, Patrycja Przykaza, Margarita Pułról, Martyna Stawska, Dominika Tamulska, Ilona Węgielnik, Julita Górnik, Adrianna Małecka, Lidia Kin, Kinga Kołodziejczak, Dawid Pieróg, Ada Truszkowska i Agata Dworak. Obie mini formacje również znajdują się w rezerwie kadry narodowej. ib Jubileusz zespołu akordeonowego C zterech muzyków z Konińskiego Kameralnego Zespołu Akordeonowego otrzymało odznakę honorową Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Jarosław Piotrowski, Eligiusz Kawa, Roman Michalski i Paweł Nawrocki to najdłużej grający w zespole muzycy (od początku jego istnienia). To właśnie ich, w imieniu ministra Bogdana Zdrojewskiego, udekorowali nią Prezydent Mia- Faceci z akordeonami grają sta Konina – Kazimierz Pałasz i Dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu – Jacek Bartkowiak. To nie koniec nagród dla KKZA, który 13 listopada 2009 roku w piątek obchodził 30-lecie swojej działalności. Na ręce założyciela i lidera grupy Ryszarda Jarosława Piotrowskiego zostało również złożone odznaczenie „Zasłużony dla Starostwa Powiatu Konińskiego”, które przyznał osobiście Starosta, Stanisław Bielik. KKZA uhonorowało także srebrną odznaką Konińskie Towarzystwo Muzyczne. Muzycy odwdzięczyli się też swoim Przyjaciołom. Podziękowania za współpracę przy organizacji jubileuszu otrzymali: Krzysztof Pydyński – Dyrektor PSM I i II ST. w Koninie, Sławomir Papiera – Dyrektor TV KONIN, Andrzej Moś – Główny instruktor ds. filmu KDK, Robert Żurański – Kapelmistrz Młodzieżowej Orkiestry Dętej Zespołu Szkół Górniczo-Energetycznych w Koninie, Mieczysław Śliwiński – Dyrektor ZAiKS w Poznaniu, autor wystawy akordeonowej z okazji 30-lecia KKZA, Waldemar Matuszak – Dyrygent Chóru Męskiego ,,Quarta” z Zagórowa, Chór Męski ,,Quarta” z Zagórowa – Prezes Chóru Andrzej Słowiński. Władze miejskie i samorządowe Zagórowa – Przewodnicząca Rady Miasta Zagórowa Romualda Matusiak i Burmistrz Miasta Wiesław Radniecki. Nagrody i listy gratulacyjne dyrektora Konińskiego Domu Kultury otrzymał już cały zespół w składzie: Ryszard Jarosław Piotrowski, Eligiusz Kawa, Paweł Nawrocki, Roman Michalski, Paweł Trzos, Krystian Weber, Robert Strzyżykowski i Łukasz Wiśniewski. Wręczył je szef placówki – Bogdan Cal. W scenariuszu jubileuszowego koncertu znalazły się: film dokumentalny Andrzeja Mosia pt. „Faceci z akordeonami”. Złożyły się na niego ikonografia, wspomnienia członków grupy, fragmenty teledysków nakręconych z okazji 25-lecia KKZA oraz dokumentalne zdjęcia wykonane przez autora od lat śledzącego poczynania tego zespołu z prób oraz imprez, w których jego członkowie brali udział. Film znalazł się na multimedialnej płycie, na której również można wysłuchać utworów zagranych na żywo podczas koncertu 13 listopada. W koncercie usłyszeliśmy utwory wielkich kompozytorów muzyki klasycznej i rozrywkowej, jak m.in: „Bolero” M. Ravel’a, Mazur z opery „Straszny dwór” St. Moniuszki, 30. lat musical „My Fair Lady” F. Loewe, „Nad pięknym modrym Dunajem” J. Straussa i inne. Głos zabrała także Poseł na Sejm RP – Elżbieta Streker-Dembińska. Życzyła, by Ryszard Jarosław Piotrowski za kilka lat usłyszał zapowiedź: „Szanowni Państwo! Zapraszamy do Filharmonii Konińskiej na koncert Wielkiej Orkiestry Symfonicznej”. Dodała też, że już wie, że „do koncertów charytatywnych przygotowywał ją prawdziwy Mistrz”. Życzenia oraz obietnicę wygłoszenia oświadczenia na temat zespołu akordeonowego z mównicy sejmowej złożył też Poseł na Sejm – Tomasz Nowak. Gratulacje złożyła również Romualda Matusiak, która „słuchała amatorów, a usłyszała wysokiej klasy profesjonalistów”. Kwiaty i podziękowania złożyli: Jadwiga Kujawińska – dyrektor CKiS w Koninie, Stanisław Bielik - Starosta Koniński oraz Zbigniew Winczewski – radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego – w imieniu innych radnych komisji kultury. Koncert prowadzili solista Teatru Wielkiego w Łodzi, śpiewak, tenor – Jerzy Wolniak, część oficjalną – zastępca dyrektora ds. merytorycznych KDK – Robert Glapa. W hallu KDK została zaprezentowana wystawa akordeonów z różnych epok, której ze swej prywatnej kolekcji użyczył przyjaciel zespołu – Mieczysław Śliwiński z Czerwonaka. Melomani, którzy z różnych względów pozostali tego wieczora w domach, mieli sposobność oglądać i słuchać koncertu w Portalu Wielkopolski Wschodniej konin. LM.pl, gdzie realizację bezpośredniej transmisji zapewniła lokalna stacja kablowa Telewizja Informacyjna „Konin”. Izabela Bobrowska 10 Trochę historii Koniński Kameralny Zespół Akordeonowy powstał 1 października 1979 roku z ini- cjatywy Ryszarda Piotrowskiego i Eligiusza Kawy w Miejskim Domu Kultury w Słupcy. W swojej działalności opiera się na uczestnikach amatorskiego ruchu artystycznego, mieszkańcach z terenów wiejskich i małych miast, jak: Słupca, Zagórów, Ślesin, Turek i inne. Od 1983 roku nieprzerwanie działa w Koninie i aktywnie uczestniczy w wielu festiwalach i konkursach akordeonowych, m.in.: - V Golubskie Konfrontacje Muzyczne „O złotego gołębia Anny Wazówny” (1983) wyróżnienie, - Ogólnopolski Konkurs Muzycznych Zespołów Akordeonowych (1984) III miejsce w kategorii ognisk muzycznych, - Ogólnopolski Festiwal Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze (1986) występ w składzie orkiestry Jerzego Miliana, - Występ z BIG WARSAW BAND Stanisława Fiałkowskiego (1997) podczas Ogólnopolskiego Dziecięcego Festiwalu Piosenki i Tańca w Koninie w koncercie „Oni też są z Konina”, - Międzynarodowe Spotkania Akordeonowe w Sanoku (2006) wyróżnienie specjalne Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zespół przez wiele lat koncertował w zaprzyjaźnionym z Koninem mieście Herne (Niemcy), ściśle współpracował z tamtejszą szkołą muzyczną i domem kultury. W ciągu 30 lat prawie sto razy pojawiał się na scenach Konina, wielu miejscowości Wielkopolski i całego kraju. Z okazji jubileuszu KKZA przygotował multimedialną płytę, zawierającą nagrania i film dokumentalny o historii zespołu. Obecny skład Konińskiego Kameralnego Zespołu Akordeonowego: Krystian Weber akordeon I, Łukasz Wiśniewski akordeon II, Paweł Trzos akordeon III, Robert Strzyżykowski akordeon IV, Eligiusz Kawa akordeon V, Roman Michalski akordeon VI, Paweł Nawrocki akordeon basowy ORKIESTRA JUBILEUSZOWA Dyrygent Ryszard Piotrowski Piccolo Osajda Natalia, Flety Frątczak Justyna, Frątczak Paulina Obój Ryś Krzysztof, Rożek ang. Janczak Michał, Piotrowski Szymon Tuba Walczak Michał Klarnet bas. Rogalski Andrzej Klarnet Es Domagalski Przemysław Klarnety B Domagalski Przemysław, Wieczorek Artur, Sax alt Pawlik Marcin, Urbaniak Adam Sax sopran Pawlik Marcin Sax tenor Gruszka Larysa, Stegenta Rafał Sax baryton Wojciechowski Łukasz, Banasiak Michał Waltornie Wawrzyniak Piotr, Wawrzyniak Małgorzata, Zioła Sylwia Kotły Piechocki Piotr Perkusja Jaśniewicz Andrzej Talerze Piskorz Bogumił Tamburyn Ryś Ireneusz Harfa Rychlik Tomasz Celesta Piotrowski Szymon Trąbka B Żurański Robert, Słowiński Dawid, Tylman Andrzej, Żurek Piotr Puzony Ciesielski Paweł, 11 Kaźmierczak Mariusz, Borowiecki Ryszard Piano Jabłoński Paweł Syntezator Piotrowski Szymon Gitara rytm. Oliński Marcin Gitara bas. Wypychowski Mariusz Skrzypce Grzanka Mirosław, Ryś Lidia, Łuczak Martyna Skrzypce II Łapaj Agnieszka, Rybacka Julita Altówka Kałużna Anna Maria Wiolonczele Staszak Justyna, Robak Agata Kontrabas Wieczorkiewicz Szymon KONIŃSKI KAMERALNY ZESPÓŁ AKORDEONOWY oraz gościnnie: Weber Krystian (Dobrzyński Szymon), Wiśniewski Łukasz (Brys Karol), Trzos Paweł (Olas Kamila), Strzyżykowski Robert (Olas Rafał), Kawa Eligiusz, Michalski Roman, Nawrocki Paweł My Fair Lady (musical): Grzechnik Magdalena sopran, Dziardziel Sylwia alt, Barska Asia alt, Muszyński Łukasz tenor, Kwieciński Dawid tenor Księżniczka Czardasza (walce z operetki): Żurańska Karolina jako Sylwia sopran, Wolniak Jerzy jako Edwin tenor, Anastazja i Boni artyści Opery Łódzkiej CHÓR MIESZANY (mazur z opery „Straszny dwór”): Soprany Andrzejak Agnieszka, Działak Ewelina, Jóźwiak Jolanta, Ciesielska Anna, Żurańska Karolina, Matyniak Edyta, Miazio Justyna, Orzechowska Marta, Słowińska Ewelina, Tęgos Agata, Trawka Anna, Walczak Patrycja Alty Banaszak Klaudia, Cegielska Paulina, Cioch Sara, Dziublewska Monika, Jacek Patrycja, Kałużna Patrycja, Kotłowska Dominika, Kusiołek Anna, Leśniewska Monika, Lewandowska Beata, Lewandowska Joanna, Marcinkowska Justyna, Mizgalska Natalia, Przybyłowska Marta, Radzimska Joanna, Stasińska Agnieszka, Stawiarska Marta, Szulmińska Julita, Witkiewicz Agnieszka, Ziajka Ewa (studentki Instytutu Pedagogiki PWSZ w Koninie i Studia Piosenki Sekcji Muzyki KDK); Tenory Słowiński Andrzej, Słowiński Tomasz, Słowiński Daniel, Słowiński Jacek Burda Marek, Burda Adam, Pieszak Jerzy, Basy Lewicki Kazimierz, Chmielewski Włodzimierz, Lewicz Janusz, Ulatowski Michał, Matczak Bogdan, Burda Jacek, Struszczyk Stanisław Matuszak Waldemar (Chór „QUARTA” z Zagórowa pod dyrekcją Waldemara Matuszaka) 12 W zruszającym akcentem rozpoczęły się Bluesonalia w Koninie. Córka świętej pamięci Andrzeja Mielcarka, Marta, odczytała wiersz „Dwa mikrofony” napisany po śmierci taty przez jedną z jego wiernych fanek – Jadwigę Romecką. Był on pomysłodawcą i promotorem imprez jazzowych i bluesowych w mieście. Jego działalność przerwał tragiczny wypadek. Początkowo Bluesonalia były przeglądem zespołów, później stały się dwudniowym konkursem. Nagrodą główną był występ na Festiwalu Rawa Blues. W latach 90. udział w konińskiej imprezie wzięli m.in.: Joachim Menzel, Brad choński; były też dedykowane Tadeuszowi Nalepie w 5. rocznicę jego śmierci. Ale jest ona przyjazna nie tylko uznanym muzykom. Grały na niej zespoły mniej znane, a także rozpoczynające swoją przygodę z bluesem. W tym roku grupą taką był Kode- Terry Band, Salted Peanuts, Nocna Zmiana Bluesa, Easy Rider, Night Riders, Monkey Business, Toster Band, Obstawa Prezydenta, After Blues, Partyzant, Dżem, Jan „Izba” Izbiński, Wielka Łódź, a nawet gruziński Modern Blues Band. Impreza przewędrowała kilka klubów – m.in. „Pod Papugami” „Hutnik”, „Music City Club”, by osiąść w Klubie „Energetyk” (chyba na dłużej, od 2005). Do tradycji Bluesonaliów powrócił 7 lat temu Koniński Dom Kultury. Na ich scenie występowały odtąd tuzy polskiej i zagranicznej muzyki bluesowej, jak Śląska Grupa Bluesowa i Jan „Kyks” Skrzek, Buldog Gravy, Phil Guy, Magda Piskorczyk czy Leszek Ci- Xblues ze Słupcy – formacja rockowo-bluesowa, dla której występ przed wyrobioną publicznością był debiutem. Tuż po występie młodych muzyków, na scenie pojawił się Romek Puchowski, znany lepiej z projektu Hrabia von Zeit, muzyk awangardowy i bluesowy, który trudno uwierzyć – zaczynał od punk rocka. Występował w polskich i międzynarodowych składach muzycznych, wokalista, instrumentalista, kompozytor, autor tekstów, profesor warsztatów gitarowych. Gra na gitarze Dobro, na gitarze akustycznej i na basie. Miłośnik techniki slide. Harmonijnie łączy w swojej twórczości tradycję i awangardę. Występował na najważniejszych festiwalach i imprezach bluesowych. Współpracuje z czołówką bluesowych muzyków europejskich. Ale sobotni koncert to nie jedyne jego związki z Koninem. Po raz pierwszy zagrał za czasów Andrzeja Mielcarka – któremu zresztą dedykował swój udział w Bluesonaliach. Na temat przygód i postaci, związanych z Koninem powstało też wiele utworów Puchowskiego. I chociaż słuchacze bawili się podczas jego występu jak to ładnie ujął „we właściwy sobie sposób”, podjął rękawicę, udowadniając swój niezwykły dar kontaktu z żywą publicznością. A miała ona okazję wysłuchać i korzennego bluesa rodem z delty Missisipi, i ekspery- Bluesonalia w Koninie po raz 7. mentalnych kompozycji z użyciem nowych technologii. Bardzo pozytywnie zaskoczyła słuchaczy konińskokolska Blueska. Grupa ta od wielu lat reprezentuje miasto w czasie Bluesonaliów. Dzięki temu publiczność ma okazję rejestrować ogromną pracę i dynamiczny rozwój muzyków, którzy w tym roku pokazali prawdziwą klasę. W składzie mają nowego basistę – Macieja Maćkowskiego, a oprócz Andrzeja Przerwy, Andrzeja Adamskiego i Grzegorza Lasoty, gościnnie wystąpił z nimi harmonijkarz – Krzysztof Gąszewski. W czasie niedawnej trasy koncertowej bluesmani mieli okazję zagrać nowe numery, co jak mówią, dało w czasie Blueso- było zaczekać niemal cały wieczór. Ci, którzy dotrwali, mogli liczyć choćby na feministyczną wersję utworu Tadeusza Nalepy „Do drzwi puka ktoś”. Bożena Mazur to niezwykle młoda i utalentowana wokalistka, która ma za sobą kilka udanych projektów z najlepszymi polskimi muzykami bluesowymi, m.in. płytę „Afrykański śnieg”. Obecnie występuje z formacją Hokus. Muzycy, którzy jedli chleb z niejednego pieca – i prawie debiutantka? O to jak dokonać tak udanego melanżu zapytaliśmy Jacka Gazdę i właśnie Bożenę Mazur. – To znakomite połączenie. Myślę, że symbioza świeżości i doświadczenia wpływa naliów znakomity efekt. Blues Doctors wykonują covery, ale nie tylko. W repertuarze mają również własne kompozycje. Chłopaki z Ostrowa Wielkopolskiego, którzy zawiązali grupę we Wrocławiu zagrali energetyczny koncert, w czasie którego publika ruszyła w tany. Stężenie dobrej energii było już naprawdę wysokie, a humor nie opuszczał bluesmanów również przed występem. Blues jest najlepszy. Koncerty w klubach i plenerach też. A chłopaków fajnie się słucha – pojedynczo też. Na jedyną kobietę, w dodatku śpiewającą, trzeba dobrze i na mnie, i na moich kolegów – stwierdza wokalistka. Olka Górnego, Jacka Gazdy czy Jarka Wodzińskiego – nie trzeba przedstawiać… Tego roku na scenie w Klubie „Energetyk” zagrało pięciu zupełnie różnych artystów i zespołów. Publiczność miała okazję doświadczyć na własne uszy jak rozmaita, pojemna i wszechstronna może być muzyka bluesowa. Pewnie większości nie trzeba było o tym przekonywać. Przypomnijmy, że Bluesonalia odbyły się w ostatni weekend, 28 listopada 2009. pds ET wylądował w Koninie Koncert islandzkiego gitarzysty bluesowego – Et Tumasona odbył się 18 lutego 2010 w Klinie Artystycznej w Klubie „Energetyk” w ramach Energetycznej Sceny Muzycznej organizowanej przez KDK. Et Tumason – pochodzący z Rejkjaviku, aktualnie przebywający w Kopenhadze muzyk inspirujący się nagraniami takich klasyków bluesowego grania jak Robert Johnson czy Fred McDowell. Jak sam twierdzi gra na gitarze od 5. roku życia, blues jest dla niego wszystkim. Na swej muzycznej drodze otarł się również o Berlin, gdzie wydał nakładem 8mm Music płytkę będąca surowym zapisem jednego z koncertów. Koncerty Et Tumasona – bo z tych słynie najbardziej – swą dzikością i nieprze- widywalnością przyciągają coraz to większą publikę. Niestety w Koninie czasem trudno byłoby zgromadzić widzów nawet kosmicie. Mimo iż bilet miał cenę na każdą kieszeń, a fani bluesa pozostają nieutuleni w żalu z powodu tylko jedynej dorocznej imprezy w tym gatunku, na koncercie Tumasona zjawiło się ich 8, czyli promil w stosunku do liczby mieszkańców prawie 100-tysięcznego miasta. Ci, którzy chcieliby przypomnieć sobie lub zaznajomić się z twórczością islandzkiego gitarzysty, zapraszamy na jego terytorium: www.myspace.com/ettumason Nie można tam zobaczyć kręgów w zbożu, za to posłuchać kawałka dobrej muzyki. Michał Bajor na bis Na bis, specjalnie na życzenie słuchaczy z Konina - recital z piosenkami Marka Grechuty i Jonasza Kofty wykona Michał Bajor. Jednak występ, który miał się odbyć 11 marca 2010, zostanie przełożony na 23 kwietnia 2010, na 19.00. Powodem tej zmiany jest choroba Artysty. Bilety zakupione przez fanów nie tracą swej ważności. Ci z Państwa, którzy z obiektywnych przyczyn nie będą mogli posłuchać go w dalszym terminie, mogą zwrócić bilet w kasie Konińskiego Domu Kultury. „Nie dokazuj, miła”, „Tango Anawa”, „Jej portret” czy „Wakacje z blondynką” w nowych aranżacjach i interpretacji artysty o niepowtarzalnym na polskiej scenie muzycznej stylu, ‘ocalą od zapomnienia’ Jonasza Koftę i Marka Grechutę. – Przypominam mądre literackie teksty, melodyjne brzmienia, licząc, że inni sięgną po tę twórczość, zaczną szukać jej na własną rękę, odwołując się do źródeł – tłumaczy Michał Bajor, uznając to za istotne w obecnej chwili. Dwupłytowy album „Michał Bajor – Jonasz Kofta & Marek Grechuta” zawiera 26 utworów. Jak mówi wokalista, jest jego muzyczno-literackim kaprysem – w dobrym tego słowa znaczeniu. Na 15. poprzednich płytach przyzwyczaił swoich wiernych słuchaczy do zgoła czego innego. ‘Kaprys’ jest więc w tym wypadku spełnionym marzeniem artysty. Jak zapowiada, na kolejnej płycie znajdą się utwory piosenki francuskiej, także przygotowywane na specjalne życzenie słuchaczy. Teksty tłumaczy już Wojciech Młynarski A organizatorzy myślą już o bisie bisów na jesieni. Też na specjalne życzenie słuchaczy! 13 Nietypowy koncert w Klinice Artystycznej Antidotum na życiowy stres coraz częściej stają się tradycyjne zabiegi. Jednym z nich jest masaż dźwiękiem wydawanym przez gongi i misy dźwiękowe pochodzące z rejonu Himalajów. Rezonans tych niecodziennych brzmień dociera także do Konina. Z dobrodziejstw metody było można skorzystać w Klinice Artystycznej, gdzie 25 marca 2010 odbył się relaksacyjny koncert. Relaks prosto z Himalajów – Dźwięki, które wydają misy dźwiękowe są specyficzne, to wielotony nieharmonijne, ale bardzo przyjazne dla ucha – mówi Jarek Zagrobski, instruktor II stopnia masażu dźwiękiem metodą Petera Hessa. – Działają nie tylko na ten zmysł. Relaksują całe ciało, powodując stan odprężenia, usuwają napięcia z ciała, umysłu i serca, usuwają bóle głowy, stawowe i stany lękowe, regulują pracę jelit. Wszystko to wzmacnia i ożywia samouzdrawiające zdolności organizmu i niejednokrotnie wspiera proces leczenia. Należy jednak pamiętać, że masaż dźwiękami mis to relaksacja, która nie zastąpi zabiegów medycznych – podkreśla. Gdy pojawia się w nich ból, wielokrotny masaż może jednak wskazać miejsca wymagające uzdrowienia. Wiadomo wtedy, że trzeba dokładnie się zbadać. Masaż misami zaczyna się od stóp i obejmuje różne punkty na ciele, trwa około godziny. Poprawia koncentrację, otwiera umysł, wzmacnia kreatywność i chęć życia. U podstaw tej metody relaksu znajduje się wiedza stosowana w hinduskiej sztuce uzdrawiania już 5 tysięcy lat temu. Zgodnie z naukami Wschodu człowiek powstał z dźwięku, tak więc obcowanie z nim stanowi dla niego naturalne dobro. Metodę masowania dźwiękiem misami dźwiękowymi rozwinął Niemiec, Peter Hess, fizyk i radiesteta, który opracował ją na podstawie badań prowadzonych w czasie pobytów w Nepalu i Tybecie we współpracy z prof. dr Gertem Wegnerem. Wspólnie zaadaptowali ją do potrzeb ludzi Zachodu. – To żywa metoda, zasady zna każdy z instrukto- rów, ale również każdy z nas wprowadza własne rzeczy, odkryte w czasie pracy z ludźmi, osobiste doświadczenia, którymi później dzieli się w trakcie spotkań z Hessem. Instruktorzy i masujący misami są przygotowywani podczas wielogodzinnych zajęć i ściśle autoryzowani. Po 4-stopniowym kursie otrzymują certyfikat uprawniający do prowadzenia zabiegów – dodaje Jarek. Obecnie na całym świecie masaż dźwiękami wspomaga pracę psychologów, pedagogów, psychiatrów i neurologów, można się z nim spotkać także w hospicjach, gabinetach welness i SPA, korzystają z niego ośrodki pracujące z osobami niepełnosprawnymi, przedszkola, szkoły, a nawet logopedzi. W kraju działa Peter Hess Akademia Polska (Garbicz, Lubuskie), w Niemczech – Peter Hess Institut (Uenzen). Misy sporządzone są według specjalnej receptury, wykonywane na Wschodzie w Indiach i Nepalu, a ich struktura objęta ścisłą tajemnicą. Masaż dźwiękiem jest całkowicie bezpieczny. Niewskazany jest jedynie dla osób z rozrusznikiem serca, będących pod wpływem używek i dla kobiet w pierwszym trymestrze ciąży. Pomaga za to przejść bezstresowo i łagodnie wszystkie fazy porodu. Odbywa się też coraz więcej koncertów eksperymentalnych, w których misom i gongom towarzyszą tradycyjne zespoły instrumentalne i muzycy. I tu także chodzi głównie o dobre samopoczucie. Wykonał go wspomniany Jarek Zagrobski, od wielu lat z powodzeniem uprawiający tę metodę. iza 14 Irena Santor powróciła Powiedziała, że nie będzie śpiewać „Powrócisz tu...” to tytuł koncertu, z którym w KDKu wystąpiła 5 lutego Irena Santor. Pierwsza Dama polskiej estrady będąc znakomitej kondycji fizycznej, intelektualnej i wokalnej, wprowadziła słuchaczy w dawny dobry, może nieco staroświecki już świat. A przybyli oni tłumnie, młodzi, choć w przeważającej większości już starsi z płytami winylowymi, na okładkach których po koncercie Artystka składała autografy. Akompaniował jej wytrawny muzyk – Czesław Majewski, który naprzemian z Ireną Santor sypał anegdotami jak z rękawa. Publiczność usłyszała największe przeboje Ireny Santor, bo przecież ma ona w swoim repertuarze ponad tysiąc rozmaitych utworów – od mu- zyki rozrywkowej po kolędy czy też pieśni Moniuszki. Były więc piosenki o Warszawie, „Złoty pierścionek”, i piosenka o dzikich plażach, których już nie ma. Wszystkie przyjęte ogromnie ciepło i śpiewane głośno przez publiczność. Dla Ireny Santor, która zeszła ze sceny oficjalnie już kilka lat temu, było to ogromną radością. Kontakt ze słuchaczami, możliwość kontaktu w czasie koncertu są dla Artystki chwilami wspaniałymi i ważnymi. Świat komercji i promocji jest jej zupełnie obcy. Cieszy się, że nie musi już wydawać płyt i zabiegać o to, by jej piosenki były nadawane w stacjach radiowych. Sama przyznaje, że nie rozumie i nie chce rozumieć dzisiejszej rzeczywistości w tym względzie. Na szczęście dla wszystkich nawet krytyka muzyczna nie uwierzyła w jej odejście, a Santor kwituje sama siebie: „Jak to ja! Powiedziałam, że nie będę śpiewać i śpiewam!”. Cudowne jest i to, że tak uznana i doświadczona wokalistka mówi o nieustannej tremie. I zastanawia się, po co w ogóle śpiewa. Do tego chwali i zachwyca się młodszymi kolegami po fachu – jak Michał Bajor, na którego recitalu była w przededniu własnego w Koninie. A o swoich wyjściach na estradę mówi, że trącą bezczelnością. Bo czy nie trzeba być nieco bezczelnym, żeby wyjść przed ludzi i się prezentować? Ten czas, w którym może poświęcić się pasjom – teatrowi, kontaktowi z muzyką poważną czy czy- Niedawno weszła na rynek najnowsza płyta basisty – Wojtka Pilichowskiego. Artysta wystąpił w „Energetyku” 12 marca 2010, gdzie wraz z zespołem wykonał utwory z dziewiątego już krążka „Fair of Noise”. Pilichowski już nie dla branży Jak mówi Pilichowski, prace nad płytą trwały trzy lata. Dlaczego tak długo? Bo mniej więcej po półtora roku 80 procent materiału poszło do kosza. – Jak się gra tak długo, każdą kolejną płytą ma się więcej do stracenia – tłumaczy basista. Oprócz utworów instrumentalnych znalazły się piosenki. Dobór muzyków, z którymi pracował Wojtek nie jest przypadkowy. To swoisty mix doświadczenia i młodości. Obok dziewiętnastoletniej Leny Romul (saxofon i śpiew) wystę- puje także Reggie Worthy basista i chórzysta takich gwiazd jak Tina Turner i N’Sync, który w duecie z Hanią Stach zaśpiewał „Superstition” Stevie Wondera. Na płycie znajdziemy jeszcze jeden cover, który Wojtek zaśpiewał ze Zbigniewem Hołdysem. Innym, specyficznym duetem są Wojtek i Stanisław Grzesiuk w „Szemranym Kawałku”. – Ten ostatni kawałek winien byłem również mojemu tacie, który jest chłopakiem z Czerniakowa – mówi. Większość materiału nagrał perkusista Radek Owczarz, a w dwóch utworach wystąpił Joel Rosenblatt – jeden z największych perkusistów na świecie. Płyta została wyprodukowana wspólnie przez dwóch Wojtków: Pilichowskiego i Olszaka. W nagraniu albumu „Fair of Noise” wzięli udział także na gitarach: Michał Grymuza, Artur BooBoo Twarowski, Wiktor Tatarek. Na instrumentach klawiszowych Wojtek Olszak i Tomasz Świerk. W jednym z utworów zaśpiewała Elżbieta Stasiuk, która jest też autorką dwóch tekstów na płycie. Album był nagrywany w pięciu studiach nagrań w zależności od potrzeb brzmieniowych i wizji producenckich. Pomimo zderzenia utworów wokalnych i instrumentalnych płyta spójna w brzmieniu i konsekwentna stylistycznie. – Mam szczęście znać wielu wspaniałych muzyków. Jednym z nich jest mój przyjaciel, który nagrał intro do „Fair of Noise”. To twórca muzyki i trailerów do takich obrazów filmowych jak „Avatar” czy „Wojna światów”. Po 18 latach graniach w różnych składach, skoncentrował się na sobie. Ciągle jeszcze dyskutuje telnictwu, jest dla niej bardzo dobry. Bo przecież pracowała bardzo dużo. Do życia potrzeba jeszcze występowania. To dobra wiadomość dla publiczności. Za wielką klasę ludzką i sceniczną, za talent i pracowitość, konińscy fani pożegnali ją na stojąco, bijąc gromkie brawa. Irena Santor bisowała. ib o muzyce z zapałem. Czuć w tym dyskursie tęsknotę za kontestacją. Komuś takiemu jak Pilichowski trudno uprawiać jedynie muzykę, która bawi i cieszy. Musi być w niej jeszcze to „coś”. Ale dzisiejsze „coś” jest związane z marketingiem i słuchalnością, a komponowanie dla branży przestało już cieszyć Pilichowskiego. Chce grać dla ludzi. I właśnie tym gestem w ich stronę jest najnowsza płyta „Fair of Noise”. Sam twierdzi, że dzisiejsza muzyka przypomina oprawę reklam. Mimo to jako drugi po Ścierańskim basista w tym kraju, zdecydował się na insert krążka „Definition of Base”, czym wywołał święte oburzenie – od kiedy tak robi instrumentalista!? Mamy jednak nadzieję, że Ci którzy wysłuchali jego energetycznego koncertu, mieli okazję przekonać się jak basista poszukuje owego złotego środka nie obniżając lotów. – W końcu można grać muzykę branżową dla ludzi, która nie nadaje się na oprawę reklam tanich produktów – kończy basista. Będąc w Koninie spotkał się on ze słuchaczami Radia Planeta FM, gdzie udzielał wywiadu i rozdawał płyty oraz w czasie briefingu w Klinice Artystycznej z dziennikarzami lokalnej prasy. Koncert grupy Wojtek Pilichowski Band został zagrany w ramach Energetycznej Sceny Muzycznej i Miasta Kobiet. ib 15 Przegląd twórczości dokumentalnej, polskiej i zagranicznej, rozpoczął się 11 grudnia 2009 w Kinie Studyjnym „Centrum” i trwał 6 dni. Stanowił Replikę Multimedialnego Festiwalu Sztuka Dokumentu „Rok 1989 w Europie: obraz – pamięć – zapis”. Przegląd upamiętniał przełomowe wydarzenia 1989 roku związane z upadkiem komunizmu w naszej części kontynentu. Przemiany ustrojowe i ekonomiczne zostały pokazane w kontekście politycznym, artystycznym oraz w perspektywie codzienności mieszkańców Europy ŚrodkowoWschodniej. Jako pierwszy został wyświetlony francusko-polski dyptyk Jeana M. Maurice’a „Solidarność” (11.12.2009). Po jego projekcji miało odbyć się spotkanie publiczności z Szymonem Pawlickim (na zdj.), aktorem, oskarżonym o kierowanie strajkiem w Stoczni Gdańskiej i aresztowanym w czasie stanu wojennego działaczem Solidarności. Honor mieszkańców obronił 1 widz, z którym Pawlicki odbył osobistą dyskusję. W sobotę, 12.12, można było oglądać „Historię pewnego życia”, w reż. Andrzeja Titkowa, „Koniec imperium” produkcji łotewskiej w reż. Jurisa Podnieksa oraz węgierski „Przypadek graniczny” Petera Szalaya, zaś 13.12 – „Mur” (reż. Przełom ‘89 w filmowym dokumencie Jurgen Botcher), „Michała Bukojemskiego grypsy z interny” (reż. Michał Bukojemski) i tryptyk „Tamtego roku 1989” w reż. Jolanty Kessler-Chojeckiej. Pokazy dzieł tuzów polskiego dokumentu Andrzeja Fidyka i Andrzeja Trzosa-Rastawiec- kiego odbyły się dwa dni później („Ostatki”, „Konfrontacja”, 15.12.2009), zaś 16.12 widzowie zobaczyli film Krystyny Mokrosińskiej „Solidarność, zerwaliśmy żelazną kurtynę” oraz amerykańsko-estoński film w reż. Maureen & James Tusty pod tytułem „Śpiewająca rewolucja”. Ostatni dzień zamknęły dzieła filmowe Marii ZmarzKoczanowicz „Dzieci rewolucji” oraz Cory’ego Taylora „Siła bezsilnych” zrealizowany w koprodukcji amerykańsko-czeskiej. Organizatorami imprezy były Międzynarodowe Stowarzyszenie Przyszłość Mediów, Arkana Studio oraz Państwowy Instytut Sztuki Filmowej i konińskie Kino Studyjne „Centrum”. Patronowali jej Marszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz i Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bogdan Zdrojewski. ib Akademia Filmowa dla rodziców i nauczycieli „Galerianki” otworzyły oczy dorosłym Kino Studyjne „Centrum” zainaugurowało działalność Akademii Filmowej „Otwórz Oczy!” dla widzów dorosłych. Z tej okazji, 2 marca 2010 odbył się pokaz specjalny filmu „Galerianki” w reżyserii Katarzyny Rosłaniec. Projekcji towarzyszyło spotkanie z Andrzejem Pakulskim starszym wizytatorem Kuratorium Oświaty w Poznaniu, dawn. koordynatorem edukacji artystycznej, który opowie o roli edukacji filmowej i Januszem Zimakiem, psychoterapeutą rodzinnym i młodzieżowym, trenerem programu wzmacniania rodzin z Warszawy. Wstęp dla rodziców, pedagogów i nauczycieli był wolny. Tematem imprezy adresowanej do dorosłych, w szczególności nauczycieli, była oczywiście edukacja filmowa (tytuł panelu: „Między szkołą a filmem. O roli edukacji filmowej i poszukiwaniu przez młodych widzów własnego świata i jego wartości”), a projekcja, prelekcja i dyskusja zainaugurują Akademię Filmową „Otwórz oczy!” dla Widzów Dorosłych. – Akademia dla dzieci i młodzieży działa już od 9 lat i właśnie przymierzamy się do jubileuszu. Tym razem inaugurujemy cykl spotkań filmowych dla opiekunów, wychowawców i pedagogów. Ich celem jest nie tylko prezentacja dzieł obrazu- jących aktualne problemy, ale przede wszystkim uświadomienie, jak ważną rolę we współczesnym życiu społecznym odgrywa kultura medialna. Obecność w kinie ma zupełnie inne znaczenie niż dawniej. Kształtuje ono świadomość młodych ludzi, pomaga im w uporządkowaniu wiedzy o świecie i człowieku. Niekontrolowany i nieukierunkowany odbiór jest przyczyną znajdowania złych odpowiedzi. Obecni w kulturze dorośli to także szansa na dialog i świadome kształtowanie postaw młodych ludzi. „Otwórz oczy!” dla starszych jest więc propozycją skierowaną do osób, które nie boją sie rozmawiać na trudne tema- ty, zaś świadome wychowanie jest dla nich wartością – informuje Katarzyna Kubacka, szef projektu. „Galerianki” są debiutem reżyserskim Katarzyny Rosłaniec, obsypanym wieloma nagrodami, między innymi za Najlepszy Debiut 2009 na 9. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym ERA NOWE HORYZONTY, Nagrodą Główną „Wielki Jantar 2009” na 28. Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i Film” oraz za Najlepszy Debiut Aktorski – Anna Karczmarczyk. Opowiada o dziewczętach spędzających czas galeriach handlowych. Kolorowe wystawy, błyszcząca biżuteria, drogie kosmetyki i najmodniejsze ciuchy. Za zakupy płacą bogaci mężczyźni, którzy w zamian za seks obdarowują nastolatki upominkami. W niedługim czasie stał się jednym z najgłośniejszych filmów społecznych poruszających problem dojrzewania młodzieży zagubionej w świecie często wątpliwych wartości dorosłych. madam-ka pds Od 4-10 grudnia 2009 roku w Kinie Studyjnym „Centrum” można było oglądać perełki zaprezentowane w czasie wiosennego wydania IV Festiwalu Filmów Afrykańskich AfryKamera ‘2009. Repliki odbywały się w Poznaniu, Opolu, Jeleniej Górze, Bytomiu, Żarach, Toruniu i właśnie w Koninie, gdzie została zorganizowana po raz trzeci. 16 Kamera po afrykańsku czarni”, reż. Khalo Matabane, RPA fab. 150’. Wybrane obrazy zyskały najwyższe uznanie publiczności, wywołały najwięcej kontrowersji, dyskusji i braw. Wiele z nich otrzymało prestiżowe nagrody na najważniejszych festiwalach filmowych w Polsce, Europie, Afryce i Stanach Zjednoczonych (m.in. Planete Doc Review, MFF Era Nowe Horyzonty, Pan African Film&Art Festival, FF World Documentary, FESPACO, FF Gdańsk Doc „Work&Dignity” czy też Berlinale). Replikom patronowały portale: afryka.org, stopklatka. W repertuarze jesiennej AfryKamery ‘2009 znalazły się filmy fabularne i dokumentalne, zrealizowane także przez polskich reżyserów. Były to następujące tytuły: „Namibia: Ludobójstwo a II Rzesza”, reż. David Adetayo Olusoga, Wielka Brytania, dok. 59’; „Wykończyć biedę?” dok. 106’ (pierwsze pokaz był darmowy); „Opowieść Griota”, reż. Adam Różański, Burkina Faso, Polska, dok. muzyczny 55’(po pokazie odbyło sę spotkanie z reżyserem); 06.12.2009, „Teza”, reż. Haile Gerima, Etiopia, Niemcy, Francja, fab.140’; „Opowieść o pięknym kraju”, reż. Khalo Matabane, RPA dok. 75’; „Triomf” reż. Michael Raeburn, RPA, fab. 118’; „Kiedy byliśmy pl, szorty.pl, independent. pl, Film Art Poznań, Kurier Koniński oraz Portal Wielkopolski Wschodniej LM.pl. Honorowy patronat nad imprezą roztaczała Ambasada Republiki Południowej Afryki w Warszawie. Organizatorami konińskiego wydania były Fundacja FilmGramm, Koniński Dom Kultury i Kino Studyjne „Centrum”. Bilety na pojedyncze seanse kosztują 10 zł, karnety 20 zł. Szkoda, że ani tematyka ani cena biletu nie przyciągnęły większej liczby oglądających. ib Po prostu „Ręce” Nową niespodziankę szykują filmowcy amatorzy z KDKowskiej „Muzy”. Niedawno zakończyli zdjęcia do etiudy „Ręce”. To pięciominutowe dziełko zostanie pokazane na najbliższym OKFA. Eksperyment formalny, zabawa treścią, tworzenie w grupie - o nic więcej im nie chodziło. „Ręce” to tytuł roboczy - zresztą są one głównym tematem. Historią opowiedzianą za pomocą dłoni artystów, którzy malując, kłócą się i walczą. Jak zapewnia opiekun projektu, Andrzej Moś - nie jest to spór międzyludzki, lecz twórczy. Etiudę zmontują Jacek Kowalski i Maciek Kościelski, zdjęcia wykonał Jacek Kowalski. Scenariusz napisali Malwina Janasik i Bartek Krawiec. W sumie w przemyśleniach i przygotowaniach wzięło udział 7 osób. ib Starówkowicze komponują hymny Teledysk do piosenki o konińskiej starówce powstawał na pustych ulicach tej części miasta i mógłby być muzyczną wizytówką „Staraka”. „Raksta, Raksta”, czyli „Starak, Starak” to tytuł piosenki w rytmie rap. Autorami są młodzi mieszkańcy tej części Konina: Kalet i Merdeg, działający jako grupa pod nazwą „Same Prawdziwe Tematy”. Inaczej niż Friemann – Piosenka powstała z myślą o wszystkich, którzy są związani z tym miejscem, ale coś sprawiło, że są teraz gdzie indziej. Słuchając jej mogą sobie przypomnieć o najlepszych chwilach, spędzonych na starówce. Jest to dla mnie magiczne miejsce i o tym jest ten utwór – zdradza Kuba vel „Merdeg”. „Tu Konin, nie zapomnij o nim. 100-Tysięczne miasto, starówka, osiedle, z muzą własną. Inne kawałki tak nie pachną. Tu, co innego kwitnie, smród w konińskim rytmie. Oprócz tego, nie obchodzi nic mnie. Tu Konin...” Intrygujący tytuł wziął się z rebusa. Raksta, czyli Starak. O to autorom właśnie chodziło. – Rebus pokazał nam kolega – tłumaczy Merdeg. – Rysunek raka plus literki s t a i znak odwrotności, stąd się narodziło hasło. Należy przy tym rapować, wówczas słowa piosenki same się cisną na usta. W piosence pojawią się plac Wolności, ulica Grunwaldzka, przystanek, nieczynne kino „Górnik” i tam też powstawały sceny do teledysku. Więcej utworów duetu „Same Prawdziwe Tematy” można posłuchać na stronach internetowych. Wspiera ich także portal „Starówka”. „Lewa strona chyba raczej przyzna, innego znaczenia nabiera tu słowo lewizna” – śpiewają Merdeg i Kalet. „To blizna. Kolejna, o której trzeba pamiętać. Nie można zapomnieć, tak jak nie można faktu pominąć, ze dawno temu już zamknęli tu kino. To widomo, zwane kulturalną doliną... I tak płynie życie starówki. Motanie gotówki. Pękające połówki z górnej półki. Sprawy załatwiane bez łapówki. W cieniu kamienic, ulga dla źrenic, że w zieleni nic nie przesłoni. To Konin, Starak, domki wolnostojące, kamienica, barak...To pogoda elegancka, przystanek Grunwaldzka, szampańska zabawa, konińskiego stada. Tu Konin, nie zapomnij o nim...”
Podobne dokumenty
Reasumując - Wirtualny Konin
dla wokalistów „Mikrofon dla wszystkich”. Nie zostały zrealizowane warsztaty z postprodukcji i montażu filmowego, których program przygotowały dwie instytucje: Koniński Dom Kultury (Andrzej Moś) i ...
Bardziej szczegółowo