Tematyka października „Biedronki” 1. Już jesień! 2. Dary jesieni. 3
Transkrypt
Tematyka października „Biedronki” 1. Już jesień! 2. Dary jesieni. 3
Tematyka października „Biedronki” 1. Już jesień! 2. Dary jesieni. 3. Zabawy z tatą. 4. Mama i ja. Piosenka: Jesienny pociąg Dorota Gellner Stoi pociąg na peronieżółte liście ma w wagonie i kasztany, i żołędziedokąd z nimi jechać będzie? Rusza pociąg sapiąc głośno. Już w przedziałach grzyby rosną, a na półce, wśród bagaży, leży sobie bukiet z jarzyn. Pędzi pociąg lasem, polem pod ogromnym parasolem. Zamiast kół kalosze ma, za oknami deszcz mu gra. O, zatrzymał się na chwilę! Ktoś w wagonie drzwi uchylił i potoczył w naszą stronę jabłko duże i czerwone. Wiersz : „Kolorowy potwór” Dorota Gellner Idzie potwór kolorowy, ma kapustę zamiast głowy, zamiast nóg ma cztery pory, zamiast uszu kalafiory. A to jest potwora grzywa, w niej owoce i warzywa: jabłka, gruszki, pomidory, różne smaki i kolory. Groch, fasola i buraki, różne barwy, różne smaki. Do wyboru, do koloru, pęki kopru i szczypioru, tu rzodkiewka, tam marchewka oraz grabki i konewka. Idzie potwór, głośno sapie. Kto go spotka, niech go złapie! Wiersz Danuty Wawiłow „Spacerek” Wieczór błękitną chmurką sfrunął na moje biurko. Rzucę do kąta pracę, pójdę na spacer z córką! A córka jak to córka zbiera gołębie piórka, trzyma mnie mocno za rękę, śpiewa wesołą piosenkę. I razem sobie zmyślamy różne bajeczki i bzdurki córka dla swojej mamy, mama dla swojej córki. Mrugają do nas reklamy, w liściach szeleści wiaterek i szepce córka do mamy: Ach, jaki fajny spacerek!\" A księżyc strzyże uszami i słucha nas po kryjomu, i biegnie, biegnie za nami aż do samego domu. Ponadto proponujemy czytanie dzieciom wierszy J. Brzechwy, w związku z tematyka realizowanej przez nauczycieli Innowacji Pedagogicznej „Zdrowo rośniemy” „Na straganie”, Na straganie w dzień targowy Takie słyszy się rozmowy: - Może pan się o mnie oprze, Pan tak więdnie, panie Koprze. - Cóż się dziwić, mój Szczypiorku, Leżę tutaj już od wtorku! Rzecze na to Kalarepka: -Spójrz na Rzepę - ta jest krzepka! Groch po brzuszku Rzepę klepie: - Jak tam, Rzepo? Coraz lepiej? - Dzięki, dzięki, panie Grochu, Jakoś żyje się po trochu, Lecz Pietruszka - z tą jest gorzej: Blada, chuda, spać nie może. - A to feler Westchnął Seler. Burak stroni od Cebuli, A Cebula doń się czuli: - Mój Buraku, mój czerwony, Czybyś nie chciał takiej żony? Burak tylko nos zatyka: - Niech no pani prędzej zmyka, Ja chcę żonę mieć buraczą, Bo przy pani wszyscy płaczą. - A to feler Westchnął Seler. Naraz słychać głos Fasoli: - Gdzie się pani tu gramoli?! - Nie bądź dla mnie taka wielka! Odpowiada jej Brukselka. - Widzieliście, jaka krewka! Zaperzyła się Marchewka. - Niech rozsądzi nas Kapusta! - Co, Kapusta?! Głowa pusta?! A Kapusta rzecze smutnie: - Moi drodzy, po co kłótnie, Po co wasze swary głupie, Wnet i tak zginiemy w zupie! - A to feler Westchnął Seler. „Arbuz” W owocarni arbuz leży I złośliwie pestki szczerzy; Tu przygani, tam zaczepi. "Już byś przestał gadać lepiej, Zamknij buzię, Arbuzie!" Ale arbuz jest uparty, Dalej sobie stroi żarty I tak rzecze do moreli: "Jeszcześmy się nie widzieli, Pani skąd jest?" "Jestem Serbka..." "Chociaż Serbka, ale cierpka!" Wszystkich drażnią jego drwiny, A on mówi do cytryny: "Pani skąd jest?" "Jestem Włoszka..." "Chociaż Włoszka, ale gorzka!" Gwałt się podniósł na wystawie: "To zuchwalstwo! To bezprawie! Zamknij buzię, Arbuzie!" Lecz on za nic ma owoce, Szczerzy pestki i chichoce. Melon dość już miał arbuza, Krzyknął: "Głupiś! Szukasz guza! Będziesz miał za swoje sprawki!" Runął wprost na niego z szafki, Potem stoczył go za ladę I tam zbił na marmoladę.