Pro Memoria 01
Transkrypt
Pro Memoria 01
Salezjanie Księdza Bosko PRO MEMORIA Da mihi animas caetera tolle Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Ojciec Święty Benedykt XVI Towarzystwo Salezjańskie - Inspektoria św. Stanisława Kostki w Warszawie Ks. Bosko w Inspektorii św. Stanisława Kostki, maj - czerwiec 2013, Projekt plakatu ks. Sławomir Piotrowski sdb Z życia Inspektorii Warszawa, dnia 4 lutego 2013 r. Drodzy Współbracia! Kapituła Generalna 26 postawiła nam, jako zadanie formacyjne, wyruszenie na nowo od Księdza Bosko. To wyruszenie na nowo oznacza najpierw powrót do niego, ażeby lepiej go poznać. Następnie chodzi o to, by poznawszy Księdza Bosko, jego doświadczenie wychowawcze i duszpasterskie, aktualizować je w bieżących warunkach. Jednym z wielkich marzeń Księdza Bosko był wyjazd na misje do ludów nieznających jeszcze Ewangelii. Ksiądz Bosko, jako dziecko swoich czasów, głęboko przeżywał zapał misyjny, którym żył ówczesny Kościół. Zapał ten rozbudzany był przez papieży Grzegorza XVI i Piusa IX. Sobór Watykański I potwierdzał go; był to także czas powstawania wielu nowych zgromadzeń, oddających się pracy misyjnej. Ksiądz Bosko pragnął zostać misjonarzem i osobiście wyjechać na misje. Powstrzymało go posłuszeństwo kierownikowi duchowemu, Księdzu Cafasso. Nigdy jednak nie przestał o tym myśleć i mówić głośno młodym salezjanom i wychowankom turyńskiego oratorium. Jako wychowawca i kapłan dostrzegał, jak wielki zapał budziły te opowiadania i jaki dobry skutek wychowawczy przynosiły. W roku 1871 Ksiądz Bosko miał sen misyjny o ludziach nieznających Dobrej Nowiny o zbawieniu, którzy walczyli z białymi kolonizatorami i masakrowali również misjonarzy udających się do nich z przesłaniem zbawienia. W tym śnie zobaczył też salezjanów, którzy zostali zaakceptowani przez tych ludzi ze względu na to, że zajęli się ich dziećmi. Wiele lat poświęcił Ksiądz Bosko na zidentyfikowanie ludu ze snu. Byli to mieszkańcy Patagonii. Kiedy ogłosił, że poszukuje kandydatów na wyjazd misyjny, zgłosili się prawie wszyscy ówcześni salezjanie. Drodzy współbracia! Praca misyjna jest istotnym rysem naszego powołania w Kościele. Opisują to nasze Konstytucje w artykułach: 6, 30 i 42. Działając w naszym duchu, pracując wychowawczo dla dobra młodzieży, możemy dokonywać cierpliwej ewangelizacji, tak jak czynił to Ksiądz Bosko; kroczyć na wzór Syna Bożego, który upodobnił się do braci i przyjmował wartości ludów i dzielił z nimi ich troski i nadzieje. Pomocą w powrocie do misyjnego zapału Księdza Bosko ma stać się Niedziela Misji Salezjańskich. Od roku 1988 niedziela ta została wprowadzona do kalendarza wydarzeń salezjańskich w naszym Zgromadzeniu. W tym roku, pragniemy wprowadzić Niedzielę Misyjną w naszej Inspektorii, przypadnie ona na 24 lutego. Jest to niedziela poprzedzająca liturgiczne wspomnienie Świętych Alojzego Versiglia i Kaliksta Caravario, misjonarzy i pierwszych męczenników salezjańskich. Na tę okazję Salezjański Ośrodek Misyjny w Warszawie przygotował materiały do wykorzystania e tym dniu. Zapoznajmy się z nimi sami i ich treści przekażmy naszym parafiom, szkołom i oratoriom. Niech pobudzą nas one do modlitwy i myślenia o misjach, tak jak tego pragnął Św. Jan Bosko. Współbracia z Ośrodka Misyjnego pragną także przypomnieć, że zawsze są gotowi do przeprowadzenia animacji misyjnej nie tylko w samą Niedzielę Misji Salezjańskich, ale także i poza tym terminem. Z braterską modlitwą i pozdrowieniem Ks. Sławomir Łubian SDB Inspektor Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 W numerze Perygrynacja relikwii Św. Jana Bosko........... 2 Z życia Inspektorii ........................................... 3 Drodzy Współbracia ................................................. 3 Benedykt XVI rezygnuje ........................................... Przesłanie Przełożonego Generalnego: dziękujemy, Ojcze Święty, prawdziwy darze Boga dla swojego Kościoła i obecnego świata ...................................... Benedykt XVI się żegna. Od godz. 20 nie będzie już papieżem ............................................................ Przemówienie Papieża Benedykta XVI podczas jego ostatniej audiencji generalnej ........................... 4 Iskierki str 4-5 .................................................. 4 Benedykt XVI wśród nas ................................ 4 5 5 6 Iskierki str 8-17 .............................................. 8 Ks. Bosko z nami ............................................ 8 SIŁA, ENTUZJAM, OCZEKIWANIE - Drugi rok przygotowań na 200-lecie urodzin Księdza Bosko 8 Z życia Inspektorii ........................................... 10 Nowy przełożony inspektorii warszawskiej ............. Drodzy Współbracia ................................................. Różanystok: Spotkanie podlaskiej oświaty katolickiej ......................................................................... Salezjańskie Szkoły Muzyczne w Lutomiersku wydały kolejną płytę CD ........................................... Kraków: Spotkanie formacyjne salezjanów koadiutorów ........................................................................ ORATORIUM im. św. Jana Bosko w Tolkmicku „ZIMA W MIEŚCIE” .................................................. Ferie zimowe w Płocku ......................................... Głosków: Ferie z Ks. Bosko 2013 ......................... 10 10 Sokołów Podlaski: Ferie z szacunkiem ................. Warsztaty Scholi Emmanuel w Tolkmicku ............. The Righteous Gentiles ......................................... Łódź: Misyjne Forum Meritum ............................... Generał Salezjanów na otwarciu Kapituły Generalnej Michalitek .................................................... 120 Pocztówka o Ks. Bosko .................................. Śladami dobroci: poznać Księdza Rinaldiego i VDB ..................................................................... Spotkanie opłatkowe Salezjanów Współpracowników na warszawskiej Pradze ................................ 16 16 17 17 Drodzy salezjanie i przyjaciele misji salezjańskich! . Dzień Misji Salezjańskich - Droga wiary w Afryce .... Przyjaciel czy znajomy ............................................. Wakacje - trzy dni z życia Agaty ............................... Gloria! ....................................................................... Dlaczego jestem, jaki jestem .................................... Film Chłopcy z Namugongo ..................................... „Kairos” ..................................................................... 20 20 22 23 24 26 26 27 11 11 13 14 15 15 Rodzina Salezjańska ....................................... 16 18 18 19 19 Iskierki str 20-23 .............................................. 20 Idąc tedy nauczajcie ....................................... 20 Z ostatniej chwili ............................................. 28 Wywiad z Przełożonym Generalnym, fragmenty ..... 28 Nowe wydanie magazynu „DonBosco” .................... 28 Już w Domu Ojca ............................................ 29 Przemówienie wygłoszone podczas uroczystości pogrzebowej śp. ks. dr. Kazimierza Franczaka sdb . Dnia 27 lutego 2013 r. ODSZEDŁ DO PANA ŚP. ks. Feliks CIEPLIK ................................................... Ks. Feliks CIEPLIK sdb opuszcza Ośrodek Misyjny Ks. Stanisław Kosiński upamiętniony w lądzkim seminarium ............................................................... 29 29 30 30 Wydawnictwo Salezjańskie proponuje ......... 31 Uroczystość Św. Jana Bosko w ..................... 32 3 Benedykt XVI wśród nas Iskierki List Sekretarza Stanu do osób konsekrowanych Wielebna Matko! Czcigodny Ojcze! Kieruję do Was niniejsze przesłanie, gdy cały Kościół śledzi z napięciem ostatnie dni świetlanego pontyfikatu Jego Świątobliwości Benedykta XVI i oczekuje na przyjście Jego następcy, którego Najdostojniejsi Kardynałowie zebrani na Konklawe, prowadzeni mocą Ducha Świętego, wybiorą po wspólnym rozeznaniu znaków czasu Kościoła i świata. Prośba Jego Świątobliwości Benedykta XVI o modlitwę, skierowana do wszystkich wiernych, aby towarzyszyli Mu w momencie, gdy złoży w ręce Pana urząd Piotrowy i oczekiwali z ufnością na przyjście nowego Papieża, w sposób szczególny dotyczy uprzywilejowanych członków Kościoła, jakimi są osoby życia konsekrowanego w zakonach kontemplacyjnych. Jego Świątobliwość jest pewny, że Wasze klasztory żeńskie i męskie, rozsiane po całym świecie, są cennym źródłem tej rozmodlonej wiary, która przez wieki towarzyszy Kościołowi i go wspiera na jego drodze. Przyszłe Konklawe będzie mogło liczyć w sposób specjalny na nieskazitelną czystość Waszej modlitwy i wielbienia Boga. Najbardziej znamienny przykład tego duchowego wywyższenia, wyrażającego najprawdziwszy i najgłębszy wymiar każdego aktu kościelnego, to jest Ducha Świętego, który kieruje Kościołem, jest nam dany przez Jego Świątobliwość Benedykta XVI, który sterował Łodzią Piotrową wśród fal historii, a następnie posta-nowił oddać się nade wszystko modlitwie, kontemplacji Najwyższego i refleksji. Pozdrawiam Was z chrześcijańską miłością, przyłączając się do waszej modlitwy. BENEDYKT XVI REZYGNUJE Decyzję taką Papież ogłosił w Watykanie, 10 lutego 2013 r. w czasie konsystorza zwyczajnego. Oto oświadczenie, jakie Benedykt XVI złożył wobec Kolegium Kardynalskiego: „Najdrożsi Bracia, zawezwałem was na ten Konsystorz nie tylko z powodu trzech kanonizacji, ale także, aby zakomunikować wam decyzję o wielkiej wadze dla życia Kościoła. Rozważywszy po wielokroć rzecz w sumieniu przed Bogiem, zyskałem pewność, że z powodu podeszłego wieku moje siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową. Tym niemniej, aby kierować łodzią św. Piotra i głosić Ewangelię w dzisiejszym świecie, podlegającym szybkim przemianom i wzburzanym przez kwestie o wielkim znaczeniu dla życia wiary, niezbędna jest siła zarówno ciała, jak i ducha, która w ostatnich miesiącach osłabła we mnie na tyle, że muszę uznać moją niezdolność do dobrego wykonywania powierzonej mi posługi. Dlatego, w pełni świadom powagi tego aktu, z pełną wolnością, oświadczam, że rezygnuję z posługi Biskupa Rzymu, Następcy Piotra, powierzonej mi przez Kardynałów 19 kwietnia 2005 roku, tak, że od 28 lutego 2013 roku, od godziny 20.00,rzymska stolica, Stolica św. Piotra, będzie zwolniona (sede vacante) i będzie konieczne, aby ci, którzy do tego posiadają kompetencje, zwołali Konklawe dla wyboru nowego Papieża. Najdrożsi Bracia, dziękuję wam ze szczerego serca za całą miłość i pracę, przez którą nieśliście ze mną ciężar mojej posługi, i proszę o wybaczenie wszelkich moich niedoskonałości. Teraz zawierzamy Kościół święty opiece Najwyższego Pasterza, naszego Pana Jezusa Chrystusa, i błagamy Jego najświętszą Matkę Maryję, aby wspomagała swoją matczyną dobrocią Ojców Kardynałów w wyborze nowego Papieża. Jeśli o mnie chodzi, również w przyszłości będę chciał służyć całym sercem, całym oddanym modlitwie życiem, świętemu Kościołowi Bożemu.” Z Watykanu, dnia 21 lutego 2013 r. Tarcisio Kard. Bertone Sekretarz Stanu 4 Foto: ks. Stanisław Hajkowski sdb Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Benedykt XVI wśród nas Przesłanie Przełożonego Generalnego: dziękujemy, Ojcze Święty, prawdziwy darze Boga dla swojego Kościoła i obecnego świata Jak tylko tego popołudnia Benedykt XVI dotarł do Castel Gandolfo, Przełożony Generalny ks. Pascual Chavez Villanueva skierował do Zgromadzenia i Rodziny Salezjańskiej swoje przesłanie. Poniżej jego pełny tekst. Najdrożsi bracia, siostry, członkowie Rodziny Salezjańskiej, Przyjaciele Księdza Bosko! W dniu dzisiejszym stolica św. Piotra opustoszała z racji rezygnacji Papieża Benedykta XVI z posługi Piotrowej, powierzonej mu osiem lat temu. My, Rodzina Księdza Bosko, rozsiana po świecie, odczuwamy głęboką wdzięczność także z powodu tego odważnego aktu służby naszego najdroższego Ojca Świętego i towarzyszymy mu naszą szczerą sympatią i czcią, a także – o co on sam prosił – naszą stałą modlitwą. Papież Benedykt XVI, który okazał tak wiele gestów życzliwości i miłości pod adresem naszej Rodziny, był prawdziwym darem Boga dla obecnego świata. Żegnając się, stwierdził, że nie czuł się samotny, nawet w momentach, w których wydawało się, że Bóg zasnął. Chcemy go zapewnić o tym, że nigdy nie pozostanie sam, ponieważ jego wspaniałe nauczanie i jego wspaniała postać pozostaną w naszych sercach. Historia ukaże jego wielkość ludzką, jego intelektualną bystrość, jego głębokie życie duchowe, jego niepodzielną miłość do Chrystusa, jego wspaniałą służbę dla Kościoła i świata. Kościół nie został osierocony. Pan Jezus, jego Głowa, i Duch Boży, jego Obrońca, przewodzą mu i nieprzerwanie nim kierują. Bardzo serdecznie was proszę, abyście się zjednoczyli ze mną w żarliwej modlitwie, wraz z Maryją, która dzieli życie i modlitwę z Apostołami, w czasie gdy oczekujemy z ufnością i spokojem na chwilę, kiedy Bóg da nam nowego pasterza według Swojego serca. Nawrócenie, do którego wzywa nas Słowo Boże w tym czasie Wielkiego Postu, niech będzie najlepszą formą wyproszenia u Boga tej łaski. Z miłością i pamięcią w Eucharystii Rzym, 28 lutego 2013 Benedykt XVI się żegna. Od godz. 20 nie będzie już papieżem/ Nie porzucam krzyża, lecz pozostaję w nowy sposób przy ukrzyżowanym Panu. Nie sprawuję już dłużej władzy nad Kościołem, ale w posłudze modlitwy pozostaję w otoczeniu św. Piotra - mówił w środę Benedykt XVI. Słowa o krzyżu na pożegnalnej audiencji papieża zabrzmiały w uszach wielu obecnych na placu Świętego Piotra jak odpowiedź na kontrowersje wokół pierwszej od kilkuset lat abdykacji głowy Kościoła rzymskiego. Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 7 zadań - czyli o co Benedykt XVI prosi Polaków? Ja, Benedykt XVI, następca Papieża Jana Pawła II, proszę was: - byście stojąc na ziemi, wpatrywali się w niebo - w Tego, za którym od dwóch tysięcy lat podążają kolejne pokolenia żyjące na naszej ziemi, odnajdując w Nim ostateczny sens istnienia; - proszę was, byście umocnieni wiarą w Boga, angażowali się żarliwie w umacnianie Jego Królestwa na ziemi, Królestwa dobra, sprawiedliwości, solidarności i miłosierdzia; - proszę was, byście odważnie składali świadectwo Ewangelii przed dzisiejszym światem, niosąc nadzieję ubogim, cierpiącym, opuszczonym, zrozpaczonym, łaknącym wolności, prawdy i pokoju; - proszę was, byście czyniąc dobro bliźniemu i troszcząc się o dobro wspólne, świadczyli, że Bóg jest miłością; - proszę was w końcu, byście skarbem wiary dzielili się z innymi narodami Europy i świata, również przez pamięć o waszym Rodaku, który jako następca św. Piotra czynił to z niezwykłą mocą i skutecznością; - proszę was także, byście pamiętali o mnie w waszych modlitwach i ofiarach, tak jak pamiętaliście o moim wielkim Poprzedniku, bym wypełnił misję powierzoną mi przez Chrystusa. - proszę was, trwajcie mocni w wierze! Trwajcie mocni w nadziei! Trwajcie mocni w miłości! Z homilii podczas Mszy św. na Błoniach w Krakowie (28.05.2006) 5 Benedykt XVI wśród nas Przemówienie Papieża Benedykta XVI podczas jego ostatniej audiencji generalnej Czcigodni Bracia! Drodzy bracia i siostry! Dziękuję Wam, że przybyliście tak licznie na tę ostatnią audiencję ogólną mojego pontyfikatu. Podobnie jak apostoł Paweł w usłyszanym przed chwilą tekście biblijnym, również ja czuję w sercu, że powinienem podziękować Bogu, który prowadzi Kościół i sprawia, że on rośnie, który sieje swoje Słowo i w ten sposób karmi wiarę swego Ludu. W tej chwili moje serce rozszerza się i pragnę objąć cały Kościół rozproszony po całym świecie. Dziękuję Bogu za „wieści”, jakie w tych latach posługi Piotrowej mogłem otrzymać odnośnie do wiary w Pana Jezusa Chrystusa i miłosierdzia, które krąży w ciele Kościoła i sprawia, że żyje on w miłości oraz nadziei, otwierającej nas i ukierunkowującej ku pełni życia, ku ojczyźnie w Niebie. Czuję, że niosę wszystkich w modlitwie, w takiej teraźniejszości, która jest czasem Boga, w której zbieram wszystkie spotkania, każdą podróż, wszystkie wizyty duszpasterskie. Wszystko i wszystkich gromadzę w modlitwie, aby powierzyć ich Panu: abyśmy w pełni poznali Jego wolę, w całej mądrości i duchowym zrozumieniu i abyśmy postępowali w sposób Jego godny, Jego miłości, wydając owoce wszelkich dobrych czynów (por. Kol 1,9-10). Jest we mnie w tej chwili wielkie zaufanie, bo wiem, każdy z nas wie, że Słowo Prawdy Ewangelii jest siłą Kościoła, jest jego życiem. Ewangelia oczyszcza i odnawia, przynosi owoce, gdziekolwiek wspólnota wierzących je słyszy i przyjmuje łaskę Bożą w prawdzie i żyje w miłości. To jest moja ufność, to jest moja radość. Kiedy 19 kwietnia, niemal osiem lat temu, zgodziłem się przyjąć posługę Piotrową, silna była ta pewność, która mi zawsze towarzyszyła. W tym momencie, jak już wielokrotnie mówiłem, w moim sercu rozbrzmiewały następujące słowa: Panie, czego ode 6 mnie żądasz? Na moje ramiona nakładasz wielki ciężar, ale jeśli tego ode mnie żądasz, na Twoje słowo zarzucę sieci, będąc pewnym, że Ty mnie będziesz prowadził. A Pan mnie naprawdę prowadził, był blisko mnie, każdego dnia mogłem odczuwać Jego obecność. Był to okres drogi Kościoła, naznaczony momentami radości i światła, ale też momentami niełatwymi. Czułem się jak Piotr i apostołowie w łodzi na Jeziorze Galilejskim: Pan dał nam wiele dni słonecznych i łagodnego wiatru, dni, kiedy połów był obfity. Były też jednak czasy, kiedy wody były wzburzone, jak w całej historii Kościoła, ale zawsze wiedziałem, że w tej Łodzi jest Pan i zawsze wiedziałem, że łódź Kościoła nie jest moja, nie jest nasza, lecz Jego. To On ją prowadzi, rzecz jasna także poprzez ludzi, których wybrał, bo tak zechciał. Taka była i jest pewność, której nic nie może przysłonić. Właśnie z tego powodu moje serce jest dziś wypełnione dziękczynieniem wobec Boga, gdyż sprawił, że nigdy nie brakowało całemu Kościołowi, a także i mnie Jego pociechy, Jego światła, Jego miłości. Przeżywamy Rok Wiary, którego pragnąłem, właśnie po to, aby umocnił naszą wiarę w Boga w kontekście, który zdaje się stawiać Go coraz bardziej na drugim planie. Chciałbym zachęcić wszystkich do odnowienia mocnego zaufania w Panu, by powierzyć się jak dzieci w ramiona Boga, będąc pewnymi, że ramiona te zawsze nas wspierają i są tym, co pozwala nam kroczyć każdego dnia nawet w utrudzeniu. Chciałbym, aby każdy czuł się miłowanym przez tego Boga, który dał swego Syna za nas i ukazał nam swoją miłość bez granic. Chciałbym, aby każdy poczuł radość bycia chrześcijaninem. W pięknej modlitwie, którą należy odmawiać codziennie rano, mówimy: „Uwielbiam Cię, o mój Boże i kocham Cię z całego serca. Dziękuję Ci, żeś mnie stworzył, chrześcijaninem uczynił…”. Tak, jesteśmy szczęśliwi z powodu daru wiary. Jest to najcenniejsze dobro, którego nikt nie może nam zabrać! Dziękujemy za to Bogu każdego dnia, przez modlitwę i konsekwentne życie chrześcijańskie. Bóg nas miłuje, ale oczekuje, że także i my Go będziemy kochali! W tej chwili pragnę jednak nie tylko podziękować Bogu. Papież nigdy nie jest sam, kierując łodzią Piotra, nawet jeśli jest to jego podstawowa odpowiedzialność. Ja nigdy nie czułem się sam w niesieniu radości i ciężaru posługi Piotrowej. Pan postawił u mego boku wiele osób, które z wielkodusznością i umiłowaniem Boga i Kościoła, pomagały mi i były mi bliskie. Nade wszystko was, drodzy Bracia Kardynałowie: cenne dla mnie były wasza mądrość, rady, wasza przyjaźń. Moich współpracowników, począwszy od mojego Sekretarza Stanu, który towarzyszył mi wiernie w tych latach. Sekretariat Stanu i całą Kurię Rzymską, a także tych wszystkich, którzy w różPro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Benedykt XVI wśród nas nych dziedzinach wypełniają swoją posługę dla Stolicy Apostolskiej. Jest tak wiele twarzy, których nie widać, które pozostają w cieniu, ale właśnie w ciszy, w codziennym poświęceniu, w duchu wiary i pokory byli dla mnie pewnym i niezawodnym wsparciem. I wreszcie, Kościół Rzymu, moją diecezję, jak również cały Lud Boży. Podczas wizyt duszpasterskich, spotkań, audiencji, podróży zawsze dostrzegałem wielką cześć i głęboką miłość. Ale także i ja was miłowałem wszystkich i każdego, bez różnicy, tą miłością duszpasterską, która jest sercem każdego pasterza, a nade wszystko Biskupa Rzymu, Następcy Apostoła Piotra. Każdego dnia każdego z was obejmowałem swoją modlitwą, jak ojciec. Chciałbym, aby moje pozdrowienia i podziękowania dotarły też do wszystkich: serce papieża poszerza się na cały świat. Chciałbym wyrazić moją wdzięczność korpusowi dyplomatycznemu akredytowanemu przy Stolicy Apostolskiej, uobecniającemu wielką rodzinę narodów. Myślę też w tym miejscu o tych wszystkich, którzy pracują na rzecz dobrej komunikacji i którym dziękuję za ich doniosłą służbę. W tym miejscu chciałbym podziękować z całego serca także tym wszystkim, tak licznym na całym świecie, którzy w ostatnich tygodniach przysyłali mi wzruszające wyrazy bliskości, przyjaźni i modlitwy. Tak, Papież nigdy nie jest sam, teraz ponownie tego doświadczam w sposób tak mocny, że porusza serce. Papież należy do wszystkich i tak wielu czuje się jemu bliskich. Prawda, że otrzymuję listy od wielkich tego świata – szefów państw, zwierzchników religijnych, przedstawicieli świata kultury i innych. Ale dostaję także mnóstwo listów od ludzi prostych, którzy piszą od serca i dają mi odczuć swoje uczucie rodzące się z bycia blisko Jezusa Chrystusa, w Kościele. Te osoby nie piszą do mnie, jak się pisze np. do księcia czy innej osobistości, której się nie zna. Piszą do mnie, jak bracia i siostry bądź jak synowie i córki, z poczuciem rodzinnej więzi pełnej uczucia. Tu można namacalnie doświadczyć, czym jest Kościół. To nie jakaś organizacja czy stowarzyszenie o religijnych czy humanitarnych celach, ale żywe ciało, komunia braci i sióstr w Ciele Jezusa Chrystusa, które jednoczy wszystkich. Doświadczyć Kościoła w taki sposób i móc niemal dotknąć mocy jego prawdy i miłości to wielka radość w czasie, w którym wielu mówi o jego schyłku. W ciągu tych ostatnich miesięcy odczułem, że moja siły osłabły i nieustannie prosiłem Boga na modlitwie, aby oświecił mnie swoim światłem, żebym podjął najwłaściwszą decyzję, nie dla mego dobra, ale dla dobra Kościoła. Podjąłem ten krok z pełną świadomością jego wagi, a także nowatorstwa, ale z głębokim pokojem ducha. Umiłowanie Kościoła oznacza także odwagę, by podejmować trudne wyboPro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 ry, bolesne, mające zawsze na względzie dobro Kościoła, a nie samych siebie. Tu pozwólcie mi powrócić jeszcze raz do 19 kwietnia 2005 r. Ciężar decyzji wynikał z faktu, że od tej chwili byłem już oddany naprawdę na zawsze Panu. Na zawsze – kto podejmuje się posługi Piotrowej, nigdy nie będzie miał prywatności. Należy zawsze i całkowicie do wszystkich, do całego Kościoła. z jego życia, by tak rzec, znika całkowicie wymiar prywatny. Mogłem doświadczyć, i doświadczam tego właśnie teraz, że tylko ten, kto daje swe życie, ten je otrzymuje. Powiedziałem już, że wielu ludzi, którzy kochają Pana Boga, kochają również następcę św. Piotra i są doń przywiązani. Papież ma rzeczywiście braci i siostry, synów i córki na całym świecie i czuje się bezpiecznie w ich wspólnocie, bo nie należy już do siebie samego, należy do wszystkich i wszyscy należą do niego. „Zawsze” oznacza również „na zawsze” – nie można już powrócić do prywatności. Moja decyzja o rezygnacji z czynnego wypełniania posługi nie odwołuje tego. Nie powracam do życia prywatnego, do życia złożonego z podróży, spotkań, przyjęć, konferencji itd. Nie porzucam krzyża, lecz pozostaję w nowy sposób przy ukrzyżowanym Panu. Nie sprawuję już dłużej władzy nad Kościołem, lecz w posłudze modlitwy pozostaję, by tak rzec, w otoczeniu św. Piotra. Św. Benedykt, którego imię noszę jako Papież, będzie w tym dla mnie wielkim wzorem. On wskazał nam drogę życia, które, czynne czy bierne, należy całkowicie do dzieła Boga. Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna także za poszanowanie i zrozumienie, z jakimi przyjęliście tę tak ważną decyzję. Będę wam towarzyszył na drodze Kościoła przez modlitwę i refleksję, przez to poświęcenie Panu i Jego Oblubienicy, jakim starałem się żyć dotychczas każdego dnia i którym chcę żyć zawsze. Proszę was, abyście o mnie pamiętali przed Bogiem, a przede wszystkim, abyście się modlili za kardynałów, którzy zostali powołani do tak ważnego zadania oraz za nowego Następcę Piotra: niech Pan mu towarzyszy światłem i mocą swego Ducha. Przyzywajmy macierzyńskiego wstawiennictwa Maryi Panny, Matki Boga i Kościoła, aby towarzyszyła każdemu z nas i całej wspólnocie kościelnej. Jej się powierzamy z głęboką ufnością. Drodzy przyjaciele! Bóg kieruje Kościołem, zawsze go wspiera, a w szczególności w najtrudniejszych chwilach. Nigdy nie możemy stracić tej perspektywy wiary, która jest jedyną prawdziwą perspektywą drogi Kościoła i świata. W naszym sercu, w sercu każdego z was niech będzie zawsze radosna pewność, że Pan jest obok, nigdy nas nie opuszcza, jest blisko nas i ogarnia nas swoją miłością. Dziękuję! 7 Ks. Bosko z nami Iskierki Uroczystość ku czci św. Jana Bosko w parafii salezjańskiej w Ełku W niedzielę 27 stycznia 2013r. w Parafii p.w. św. Rafała Kalinowskiego świętowano wspomnienie św. Jana Bosko, Ojca duchowego Salezjanów, uroczystość przebiegała w dwóch etapach. Główna Msza św. o godz. 18:00, na której wspólnie modlili się goście, m.in. poseł na Sejm RP p. Andrzej Orzechowski, prezydent Ełku p. Tomasz Andrukiewicz, wiceprezydenci p. Artur Urbański i p. Kamil Buksa, radny miejski p. Bogusław Wisowaty, przedstawiciele instytucji, sympatycy dzieła salezjańskiego i licznie zgromadzeni wierni. Mszy Świętej przewodniczył i homilię wygłosił, pochodzący z Ełku, ks. Krzysztof Pawlukowski. Druga część uroczystości to tzw. „salezjańska biesiada”, która odbyła się w oratorium. Młodzież i dzieci pod kierunkiem ks. Szymona Mastalerza przygotowali krótkie scenki z życia Świętego, piosenki i emocjonujące konkursy z cennymi nagrodami. Na zakończenie spotkania ks. Tadeusz Jarecki – proboszcz i dyrektor – podziękował zebranym za wspólne świętowanie, a także za wszystkie gesty życzliwości, pomocy materialnej i duchowej, z którymi spotykają się na co dzień Salezjanie w Ełku. W imieniu współbraci Salezjanów Ksiądz Proboszcz wszystkim uczestnikom spotkania podarował słoiczek miodu, z dołączonym obrazkiem przypominającym o peregrynacji relikwii św. Jana Bosko i jubileuszowych obchodach - 25 lecia parafii w 2013 r. oraz z sentencją wychowawcy dzieci i młodzieży: „Miłość dobrych ludzi nie zna granic”. . Maria Chaberek 8 SIŁA, ENTUZJAM, OCZEKIWANIE Drugi rok przygotowań na 200-lecie urodzin Księdza Bosko Jesteśmy w temacie – „PEDAGOGIA KSIĘDZA BOSKO”; niby wiemy, a nawet zaliczamy się do pedagogów – wychowawców. Praktyka najczęściej podąża za teorią – i wiedzą o wychowaniu; jaka teoria (wiedza, zasady) – taka praktyka; a ponieważ wiedza o wychowaniu, mimo szczerych chęci, oddaliła się od nas najczęściej z powodu pewnych zaniedbań, zmiany zadań, wrażliwości duszpasterskich (duszpasterstwo parafialne dorosłych) czy też osobistych upodobań, poszukiwań i ukierunkowań, po części staliśmy się w niejednym przypadku duszpasterzami diecezjalno-parafialnymi o charakterze i kierunku z szyldem na frontonie instytucji – „SALEZJANIE”. W liście „Da mihi animas caetera tolle” księdza Generała Pascuala Chiaveza czytamy interesującą notatkę autorstwa kard. Wikariusza Rzymu, ks. Luicido Maria Parocchi, który w roku 1884 postawił sobie pytanie – co stanowi o specyfice Towarzystwa Salezjańskiego – na które dał taką odpowiedź: „zamierzam opowiedzieć wam o tym, co wyróżnia Wasze Zgromadzenie, co kształtuje wasz charakter; tak jak Franciszkanie wyróżniają się ubóstwem, Dominikanie obroną wiary, Jezuici kulturą. Ma ono coś w sobie, co łączy się z Franciszkanami, Dominikanami i Jezuitami, lecz odróżnia się od nich przedmiotem i sposobem … Co zatem jest takiego szczególnego w Zgromadzeniu Salezjańskim? Jaki jest jego charakter, jego fizjonomia? O ile dobrze zrozumiałem, o ile dobrze uchwyciłem jego pomysł, jego specyficzny charakter, jego fizjonomię, jego istotny rys, to jest nim – MIŁOŚĆ praktykowana według wymagań czasu: „NOS CREDIDIMUS CARITATI DEUS CARITAS EST”. I dziś możemy powtórzyć za kardynałem te słowa: „Bóg obecnym czasom daje się poznać przez MIŁOŚĆ”. Powiedzcie obecnym czasom: zabiorę wam młodzież z ulic, aby nie dostała się pod samochody i tramwaje, aby nie topiła się w rzekach i jeziorach; zabiorę ją do hospicjum, aby nie zatraciła swojego młodego wieku w nałogach i hulankach; zabiorę ją do szkół na wychowanie, aby nie stała się plagą społeczeństwa i nie trafiła do więzienia; przywołam ją do siebie i będę nad nią czuwał, aby nie wydłubała sobie oczu, a wówczas ludzie obecnych czasów zrozumieją i uwierzą w misję pełnioną przez nas na rzecz młodzieży”. W optyce bliskiej przyszłości jawi się wyjątkowej wagi temat dla nas salezjanów – wielkie przypomnienie aktualizujące nasze zobowiązania, a zarazem zadania. Na horyzoncie staje przed nami KSIĄDZ BOSKO w swoje dwusetne urodziny. Dla nas nie tylko przypomnienie – być może także upomnienie, że jako ZNANY, stał się po części ZAPOMNIANY w swej świętej postaci, w swej nadzwyczajnej działalności wraz ze swym testamentalnym skarbem – SYSTEMEM WYCHOWAWCZYM skierowanym na młodzież. Chciejmy zauważyć, że ten niezwykły dwumian – KSIĄDZ BOSKO I MŁODZIEŻ stanowi dla nas salezjanów wyznacznik i kierunek nie tylko do refleksji, ale do działalności – do natychmiastowego wręcz powrotu do Księdza Bosko – do Młodzieży. Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Ks. Bosko z nami Słusznie Ksiądz Generał w jednym z Listów wprost wołał: „KSIĘŻE BOSKO, POWRÓĆ!”. Koniecznością wręcz jest także nasz powrót do młodzieży, co wyraził Ksiądz Generał słowami: „POWRÓĆMY DO KSIĘDZA BOSKO, WRACAJĄC DO MŁODZIEŻY!”. Czyżby to była nasza główna słabość, a także nasze przedłużające się niedomagania? Schiozofrenia ducha i niemoc dotykają szczególnie kontynenty, które do niedawna szczyciły się wysoka kulturą, tradycjami, religią, wysokim statusem materialnym i ekonomicznym; do tych należy przede wszystkim Europa, Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, a także kraje Ameryki Łacińskiej. Żywotne i duchem coraz mocniejsze są kraje Azji, Oceanii i Afryki. Na przykładzie wzrastającej ilości powołań zauważamy to szczególnie w Indiach, Korei, Wietnamie oraz w krajach afrykańskich. Mało w nas jest więzi synowskich z Księdzem Bosko. Traktujemy Go jak jednego z wielu świętych; może być to Franciszek z Asyżu, Antoni Padewski, Ignacy Loyola, i w gronie tym znajduje się również Ksiądz Bosko. Istnieje dziś wielkie ryzyko zerwania żywych więzi łączących nas z Księdzem Bosko. „Bardziej niż kryzys tożsamości – mówi ksiądz Generał – uważam, że dla nas salezjanów istnieje dziś KRYZYS WIARYGODNOŚCI”. A wiarygodność to żywy autentyczny człowiek, chrześcijanin, kapłan, zakonnik , salezjanin. Rzeczywistość niekiedy temu przeczy, niewiele mówi o wiarygodności. Tu i tam istnieje powierzchowność ducha, ogólnikowość duszpasterska, oddalenie się od świata młodzieży, brak świadectwa na płaszczyźnie wiary, laickość postaw i zachowań, niedbałość i brak kultury osobistej, powszechne pozbywanie się stroju kapłańskiego, nawet w kościele, kancelarii parafialnej. Benedykt XVI na zakończenie Światowych Dni Młodzieży w Kolonii powiedział: „Ten, kto odkrył Chrystusa, musi prowadzić do Niego innych”. Do zakonników natomiast (Rzym, 10 grudnia 2005 r.) papież powiedział: „Waszym pierwszym i najważniejszym pragnieniem niech będzie świadczenie o tym, że Boga należy słuchać i kochać z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich sił, przed jakąkolwiek osobą i rzeczą. Nie bójcie się pokazać, także dostrzegalnie, jako osoby konsekrowane oraz starajcie się w każdym wypadku ukazywać waszą przynależność do Chrystusa, ukrytego skarbu, dla którego porzuciliście wszystko. Kościół potrzebuje waszego świadectwa, potrzebuje życia konsekrowanego, które z odwagą i kreatywnością stawi czoła wyzwaniom obecnego czasu”. Dla odbudowy wiarygodności będącej świadectwem, motywacją niech będą: zachwyt dla życia salezjańskiego, ukazywanie jego piękna i atrakcyjności. Zachwyt – to nic innego jak komunikatywna radość, silny pociąg, niezwykła świętość, pobudzający optymizm. Życie nasze powinno wzbudzać sympatię, łaskę, fantazję i nadzieję. Powinno ono rodzić siłę, entuzjazm i oczekiwanie. W końcu pozostawiam pod rozwagę słowa księdza generała Pascuala Chiaveza jako przestrogę: „Naszemu świadectwu grozi BYĆ NIEWIARYGODNYM, jeśli nie znajdzie się dróg i określeń, które wyraźnie ukażą życie ubogie. Konsumizm i mieszczański styl życia rodzą indywidualizm i wyczerpują zapał apostolski”. Ks. Zbigniew Malinowski sdb Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Uroczystość św. Jana Bosko w Mińsku Mazowieckim 31 stycznia obchodzimy wspomnienie św. Jana Bosko. Dla nas, Salezjanów, jest to szczególnej wagi wydarzenie, ponieważ dotyczy patrona naszej szkoły. Z tej okazji w niedzielę poprzedzającą ten dzień, 27 stycznia, mogliśmy spotkać się w naszej szkole na uroczystościpoświęconej naszemu świętemu. Pomimo że był to początek naszych ferii i dużo osób zdążyło już wyjechać, sala była wypełniona po brzegi. Msza święta poprowadzona przez ks. dyrektora - Ryszarda Woźniaka - rozpoczęła uroczystość. Następnie klasa II gimnazjum zapoznała nas z biografią Świętego. Mogliśmy dowiedzieć się wielu ciekawych faktów z jego życia, np. jakie dary posiadał. Słuchaniu życiorysu towarzyszyła prezentacja multimedialna, która uzupełniała wiadomości i pokazywała nam, jak w poszczególnych okresach wyglądał Jan Bosko. Uroczystość zakończyła się miłą niespodzianką. Czekał na nas słodki poczęstunek. Mniam! Wszyscy przy pysznym cieście i ciepłej herbacie mogli wzajemnie podzielić się planami na tak upragnioną przerwę zimową. Na koniec każdy dostał mały upominek – obrazek z wizerunkiem św. Jana Bosko i modlitwą. E-rekolekcje na Wielki Post Przedstawiamy kolejną propozycję na Wielki Post: czwartkowe, internetowe katechezy tematyczne i niedzielne spotkania ze Słowem Bożym. Prowadzi je salezjanin ks. Maciej Sarbinowski. 9 Z życia Inspektorii Krzyż Zasługi Ks. Jan Sposób, salezjanin pracujący od wielu lat w Woźniakowie, został odznaczony przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego Złotym Krzyżem Zasługi. 14 stycznia o godz. 13.00 w salezjańskim domu zakonnym w Woźniakowie odbyła się okolicznościowa uroczystość wręczenia odznaczenia. Wśród obecnych gości była pani Jolanta Chełmińska, Wojewoda Łódzki oraz pan Zbigniew Burzyński, Prezydent Kutna. Rozpoczynając spotkanie, ks. dyrektor Adam Homoncik SDB przywitał przybyłych gości, a w przemówieniu podkreślił dwa charakterystyczne rysy ks. Jana – zapał wychowawczy i miłość do Ojczyzny. Tuż przed wręczeniem Złotego Krzyża Zasługi głos zabrała pani Wojewoda, która wyraziła słowa uznania i szacunku dla dokonań Wyróżnionego Salezjanina. Nowy przełożony inspektorii warszawskiej W czasie zimowej sesji plenarnej Rady Generalnej w dniu wczorajszym, 17 stycznia, Przełożony Generalny ks. Pascual Chávez mianował nowego przełożonego Inspektorii Warszawskiej pw. św. Stanisława Kostki. Został nim ks. Andrzej Wujek, obecny wikariusz inspektora. Ks. Wujek urodził się 12 stycznia 1961 r. w Prostyni. Do salezjańskiego nowicjatu w Czerwińsku wstąpił w 1980 r. W 1987 w Kawnicach złożył śluby wieczyste, a święcenia kapłańskie przyjął w 1988 r. w Lądzie. Był dyrektorem postnowicjatu w Łodzi w latach 2004-2007 i ekonomem (2007-2009), a następnie (2009-2010) wikariuszem domu w Lublinie. Obecnie, poza pełnieniem funkcji wikariusza, jest Delegatem ds. Rodziny Salezjańskiej. Na koniec sam ks. Jan, nie mówiąc wiele o swoich dokonaniach, wyraził życzenie, by to wydarzenie było drogowskazem dla młodych ludzi. Ks. Wujek, który będzie nastepcą ks. Sławomira Łubiana, obejmie nowy urząd w dniu 15 czerwca 2013 r. Warszawa, dnia 28 lutego 2013 r. Now. Grzegorz Chmieliński Czcigodni Współbracia! Łódź: 90 lat salezjanów na Wodnej Salezjanie przy ul. Wodnej w Łodzi pracują już od 90 lat. Okazją do uczczenia tego jubileuszu była uroczystość św. Jana Bosko - 31 stycznia. Uczestniczył w niej metropolita łódzki ks. abp Marek Jędraszewski. Mszy św. przewodniczył metropolita łódzki ks. abp Marek Jędraszewski. W swoim kazaniu porównał on Księdza Bosko – apostoła młodzieży ze św. Paw10 Za miesiąc rozpoczniemy Kapitułę Inspektorialną w Lutomiersku. Poszczególne komisje naszej inspektorii przygotowały już zmiany do Dyrektorium Inspektorialnego i Organicznego Programu Inspektorialnego. We wszystkich naszych placówkach zostały przeprowadzone dyskusje dotyczące tematu Kapituły Inspektorialnej. Bardzo dziękuję Współbraciom za zaangażowanie w dotychczasowe przygotowania. W marcu chcemy prosić Maryję Wspomożycielkę o wypraszanie nam potrzebnych łask na dalsze przygotowania i przebieg KI. Bardzo proszę, aby w każdej wspólnocie Współbracia wspólnie odmawiali w wybranym przez siebie czasie Pod Twoja obronę w tej właśnie intencji. Ks. Andrzej Wujek SDB Kierownik KI Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Z życia Inspektorii Różanystok: Spotkanie podlaskiej oświaty katolickiej W Ośrodku Wychowawczym im. św. Jana Bosko w Różanymstoku odbyło się noworoczne spotkanie dyrektorów katolickich placówek edukacyjnych Archidiecezji Białostockiej. łem – apostołem narodów. Wśród koncelebransów byli obecni: przełożony inspektorii warszawskiej ks. Sławomir Łubian oraz salezjanie ze wszystkich wspólnot z terenu archidiecezji łódzkiej (Łódź – św. Teresa, Lutomiersk i Zgierz). Spotkanie rozpoczęła wspólna Msza św. pod przewodnictwem oraz z homilią księdza inspektora Sławomira Łubiana. Liturgię sprawowali także ks. Radosław Kimsza – dyrektor Wydziału Nauczania Kurii Metropolitalnej w Białymstoku oraz miejscowi salezjanie. Następnie zaproszeni goście obejrzeli pokaz Fire Show w wykonaniu naszych wychowanków pod czujnym okiem pani pedagog Anny Wojszel. Podsumowaniem spotkania była kolacja, podczas której goście zapoznali się z historią salezjanów w Różanymstoku, którą opowiedział ks. Piotr Sosnowski. Wśród gości znaleźli się także: wiceprezydent Białegostoku pan Adam Poliński, wicekurator podlaskiej oświaty pani Wiesława Ćwiklińska, przedstawiciele katolickiego Ośrodka Leczenia Uzależnień „Metanoia” oraz Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Salezjańskie Szkoły Muzyczne w Lutomiersku wydały kolejną płytę CD W pierwszych dniach stycznia 2013 roku Salezjańskie Szkoły Muzyczne w Lutomiersku wydają kolejną, dziewiątą płytę kompaktową. Prezentowana jest na niej kompozytorska twórczość chóralna absolwentów Salezjańskiej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II stopnia im. ks. Antoniego Chlondowskiego w Lutomiersku. Na płycie CD znajduje się osiem utworów trzech kompozytorów młodej generacji – absolwentów Salezjańskiej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II stopnia w Lutomiersku (SOSM): Tomasza Szczepanika, Michała Sławeckiego i Artura Żuchowskiego, którzy studia w zakresie kompozycji ukończyli odpowiednio w Akademii Muzycznej im. G. i K. Bacewiczów w Łodzi oraz Akademii Muzycznej im. F. Chopina (obecnie UMFC) w Warszawie. Tomasz Szczepanik jest autorem trzech pierwszych utworów prezentowanych na płycie: Stabat Mater, Bardziej być, Oratio Dominica. Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Dla Szkół Salezjańskich im. Księdza Bosko był to również Dzień Patrona. Nie było normalnych zajęć lekcyjnych. Młodsze klasy oglądały film o św. Janie Bosko i uczestniczyły w grze o patronie szkoły, natomiast dla starszych klas przygotowane były warsztaty medialne i misyjne oraz wizyta w oratorium. Kulminacją tego dnia było spotkanie z ks. abp. Markiem Jędraszewskim w auli szkolnej. Po przywitaniu dostojnego gościa, szkolna grupa teatralna wystawiła dramę pt.: „Błogosławiona”, a po niej ks. arcybiskup skierował do wszystkich uczniów tradycyjne salezjańskie „słówko”. Mińsk Mazowiecki: Bal z babcią i dziadkiem W niedzielę 20 stycznia odbył się bal karnawałowy połączony ze Świętem Dziadków. W zabawie uczestniczyli uczniowie klasy I, II, III oraz IV wraz z rodzeństwem, rodzicami i ukochanymi dziadkami. Uroczystość rozpoczęła się Mszą świętą w intencji Drogich Seniorów. Zaraz po niej wnuczęta umilały czas tańcami, piosenkami oraz pięknymi wierszami. Były też życzenia i prezenty, które dzieci wykonały własnoręcznie. Następnie wszyscy zostali zaproszeni na słodki poczęstunek, a potem rozpoczęło się karnawałowe szaleństwo, w tym roku w „stylu lat 60-tych”. Uczniowie wykazali się dużym zaangażowaniem, przygotowali stroje odzwierciedlające klimat tamtych lat. Dziewczynki wystąpiły w sukienkach w grochy, starannie dobranych fryzurach, kapeluszach i efektownych 11 Z życia Inspektorii kokardach we włosach. Pląsy na parkiecie przeplatane były konkursami, do których chętnych nie brakowało. Babcie spisały się na medal w konkursie pt.”Jaka to bajka?” Dziadkowie natomiast prześcigali się w robieniu „gazetowych kapeluszy”. Magdalena Zawadka, wychowawczyni klasy III Z Różanegostoku do Czerwińska W dniach 14-16 marca na swoje wielkopostne rekolekcje przybędą do Czerwińska wychowankowie bursy salezjańkiej z Różanegostoku. Prawie 50 chłopców w różnym wieku i z różnych miast Polski pod czułym okiem Czerwińskiej Wspomożycielki przygotowywało się do przeżycia Świąt Paschalnych poprzez konferencje, dyskusje, modlitwę, rozważanie Słowa Bożego. Nie zabrakło też czasu na wspólną rekreację i radosne śpiewanie. x. Adam Czas refleksji i nawrócenia – szkolne rekolekcje wielkopostne Tradycyjnie już przez pierwsze trzy dni Wielkiego Postu uczniowie Szkół Salezjańskich w Mińsku uczestniczyli w rekolekcjach prowadzonych przez salezjanina ks. Piotra Wyszyńskiego z Ośrodka Młodzieżowego „Emaus” w Czerwińsku. Płytę otwiera muzyczne opracowanie tekstu czterech z dziesięciu zwrotek pochodzącej z XIII wieku, przypisywanej franciszkaninowi Jacopone da Todi, sekwencji „Stabat Mater”. Wykorzystane w kompozycji polskie tłumaczenie tekstu sekwencji, znajdujące się w śpiewniku ks. Jana Siedleckiego jest nieznanego autora. Utwór ten został wyróżniony III nagrodą na II OgólnopolOkładka płytki skim Konkursie Kompozytorskim na Chóralną Pieśń Pasyjną w Bydgoszczy w 2006 roku. Kolejną pozycją prezentowaną na płycie jest utwór „Bardziej być”, który został nagrodzony na I Ogólnopolskim Konkursie Kompozytorskim im. Jana Pawła II w Warszawie w 2007 roku (II nagroda). Tekst tej kompozycji pochodzi z poematu Karola Wojtyły „Pieśń o Bogu ukrytym”. Utwór „Oratio Dominica”, napisany do polskiego tekstu renesansowego pisarza Andrzeja Trzecieskiego, jest kompozycją wyróżnioną na Ogólnopolskim Konkursie na Pieśń Chóralną a cappella w Legnicy w 2008 roku. Autorem kolejnych trzech kompozycji znajdujących się na płycie: Mater Jesu Dolorosa, Meine liebe Mutter i Oratio Lauretana jest Michał Sławecki. Napisany w 2003 roku do łacińskiego tekstu poetyckiego Jana Węcowskiego utwór „Mater Jesu dolorosa” dedykowany jest ks. Kazimierzowi Szymonikowi, dyrygentowi chóru UKSW w Warszawie. Polskie tłumaczenie ostatniego listu św. Maksymiliana Marii Kolbego do matki, napisanego 15 czerwca 1941 roku z obozu w Oświęcimiu (oryginał w języku niemieckim), posłużyło Michałowi Sławeckiemu w 2007 roku jako tekst kompozycji „Meine liebe Mutter”. Utwór „Oratio Lauretana”, który powstał w 2008 roku, stanowi muzyczne opracowanie wybranych przez kompozytora łacińskich wezwań Litanii Loretańskiej do Najświętszej Marii Panny. Płytę zamyka kompozycja Artura Żuchowskiego „Śpieszmy się” napisana w 2011 roku do tekstu wiersza ks. Jana Twardowskiego. Utwór powstał na zamówienie Jana Połowianiuka - dyrygenta olsztyńskiego chóru Bel Canto. Dzień I – Środa Popielcowa jedna z uczestniczek Kenia - “Chodźcie i celebrujcie” waszą wiarę W dniu 3 lutego łąka “Don Bosco Youth Educational Services” (DBYES) w Nairobi zapełniła się 12 Twórczość kompozytorska absolwentów SOSM II st. w Lutomiersku, prezentowana na płycie, stanowi syntezę tradycyjnych i najnowszych środków wyrazu artystycznego w muzyce chóralnej a cappella, co jest świadectwem zarówno ich wrażliwości, jak i kompetencji zawodowych. Łaciński tytuł płyty „ORATIO” wywołuje skojarzenie z modlitwą i kontemplacją. Znakomicie dobrane teksty utworów – poezja i proza, w języku polskim i łacińskim, stanowią w całości treść spójną, skłaniającą do pogłębionych refleksji, przeżyć religijnych i duchowych. Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Z życia Inspektorii Wykonawcami muzyki pod dyrekcją ks. Kazimierza Dąbrowskiego są dwa chóry współpracujące ze sobą od dwunastu lat: Chór Żeński Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II st. w Bydgoszczy prowadzony przez Aleksandrę Grucza-Rogalską i Chór Męski Salezjańskiej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II stopnia w Lutomiersku prowadzony przez ks. Kazimierza Dąbrowskiego. uczniami ze szkół średnich i zawodowych z miasta i okolic. Młodzi zgromadzili się, aby celebrować swoją wiarę poprzez wydarzenie “C’mon & Celebrate” i przeanalizować ją w świetle Biblii. Kraków: Spotkanie formacyjne salezjanów koadiutorów Dnia 11 grudnia wspólnota salezjańska w Berlinie, a wraz z nią Polska Misja Katolicka, gościła statuę św. Jana Bosko. Pielgrzymka relikwii tego świętego wychowawcy, ojca i nauczyciela młodzieży, związana jest z przygotowaniami do jubileuszu 200. rocznicy jego urodzin. ks. Kazimierz Dabrowski sdb 16 Po raz kolejny salezjanie koadiutorzy spotkali się w jednym miejscu, by wspólnie pogłębiać więzi braterskie oraz poznawać i umacniać się w powołaniu „świeckiego“ salezjanina. Tym razem spotkanie odbyło się w Krakowie, w dniach od 26 lutego do 1 marca, w Wyższym Seminarium Duchownym Towarzystwa Salezjańskiego. Berlin: Ksiądz Bosko przybył do nas Organizacją zjazdu formacyjnego zajęli się gospodarze miejsca – pan Zdzisław Brzęk SDB oraz pan Sebastian Wiśniewski SDB, zaś opiekę duchową sprawował ks. Zenon Klawikowski z Ośrodka Duchowości Salezjańskiej w Lądzie nad Wartą. Program dnia spotkania formacyjnego był podzielony na dwie części: formacyjno-duchową oraz kulturalną. Współbracia salezjanie wysłuchali konferencji zatytułowanej „Wiem, komu uwierzyłem”, którą wygłosił ks. dr Zenon Klawikowski SDB oraz drugiej konferencji autorstwa pana dr Zdzisława Brzęka SDB: „Salezjanin koadiutor w świetle ostatnich dokumentów Kapituł Generalnych i Rady Generalnej”. Każdy z uczestników spotkania otrzymał ciekawe opracowanie pana Zdzisława Brzęka zatytułowane „Salezjanin w cywilu, czyli... Rzecz o salezjaninie koadiutorze”, które dotyczy specyfiki powołania salezjanina koadiutora. Celem tej publikacji jest lepsze zrozumienie i promocja idei ks. Bosko w zakresie tej, komplementarnej wobec kapłaństwa, formy powołania salezjańskiego. Część kulturalna programu dnia objęła takie inicjatywy jak: uczestnictwo w modlitwie Koronki do Miłosierdzia Bożego w sanktuarium na Łagiewnikach, zwiedzenie Centrum Jana Pawła II oraz podróż do miasta rodzinnego polskiego papieża – Wadowic. Nie zabrakło również okazji do obejrzenia zabytków Krakowa, takich jak: Zamek na Wawelu czy Kościół Mariacki. Spotkanie dostarczyło wielu momentów, w którym współbracia koadiutorzy mogli podzielić się własnymi doświadczeniami dotychczasowej posługi. Radość i entuzjazm na ich twarzach wyraźnie pokazała, że takie przedsięwzięcia są bardzo dobre i potrzebne. ko. Sebastian Andrzejewski SDB Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Po Mszy św. rozpoczęło się całonocne czuwanie modlitewne. O północy rozpoczęła się Msza św. sprawowana w intencji dzieci, młodzieży, rodziców, nauczycieli i wychowawców oraz Salezjanów. Czuwanie modlitewne kolejnych grup działających w misji zakończyła Msza św. roratnia, po której nastąpiło pożegnanie statuy. A o godz. 8.30 relikwiarz ks. Bosko odjechał do salezjańskiego ośrodka młodzieżowego, który znajduje się w berlińskiej dzielnicy Marzahn. Jeszcze tego samego dnia, 12 grudnia udał się on w dalszą podróż do Magdeburga. Przybyli do bazyliki mogli obejrzeć w kruchcie okolicznościową wystawę, prezentująca Rodzinę Salezjańską i Dzieło Salezjańskie na świecie, kupić książkę o życiu św. Jana Bosko czy wziąć pamiątkowy obrazek z modlitwą do tego świętego. Statuę z brązu wykonał włoski rzeźbiarz Mauro Baldessari specjalnie na peregrynację z okazji 200. rocznicy urodzin św. Jana Bosko w 2015 roku. ks. Tomasz Zieliński SDB 13 Z życia Inspektorii Warszawa: Spotkanie Byłych Wychowanków bursy 6 stycznia zorganizowano spotkanie dla byłych wychowanków Bursy im. ks. Siemca w Warszawie. Było to drugie spotkanie w 20-letniej historii funkcjonowania placówki po odzyskaniu domu na Wiślanej w 1993 r. Pomysłodawcą i łącznikiem pomiędzy wychowankami był ks. Jarosław Szadkowski, ogranizator dzieła oraz jego pierwszy dyrektor. Pierwszy zjazd byłych wychowanków zorganizowano z okazji 10- lecia funkcjonowania placówki. Niedzielne popołudnie zgromadziło ponad 30 osób, które zamieszkiwały w Bursie w różnych latach. Okoliczności losowe nie pozwoliły na przyjazd ks. Jarosława, tak więc z pomocą przyszła nam technika. Po powitaniu w kaplicy uczestnicy udali się do sali multimedialnej, gdzie wysłuchali na wideo konferencji. Mszy św. przewodniczył ks. Andrzej Wujek, wikariusz przełożonego salezjańskiej inspektorii warszawskiej. Ostatnim punktem spotkania było wspólne „biesiadowanie” w jadalni. Był to czas dzielenia się wspomnieniami oraz informacjami o swoim obecnym życiu. Jednym z wniosków w podsumowaniu spotkania był postulat, by takie zjazdy organizować częściej, może nawet raz w roku. Salezjańskie lato „Don Bosco” w Lutomiersku Zakończyły się wakacje i nadszedł czas powakacyjnych podsumowań. Kierownik Salezjańskiego Ośrodka Młodzieżowego „Don Bosco” jest pełen radości i optymizmu po zakończonych koloniach. Salezjański Ośrodek Młodzieżowy „Don Bosco” w Lutomiersku. 14 ORATORIUM im. św. Jana Bosko w Tolkmicku „ ZIMA W MIEŚCIE” 21 - 26.01.2013 r. „Nie pragnę niczego innego dla młodzieży, jak tylko tego, aby stawała się dobra i zawsze była radosna!”. Autorem tego cytatu jest Św. Jan Bosco, założyciel Rodziny Salezjańskiej w Kościele. Jego Wspomnienie w Liturgii obchodzić będziemy 31 stycznia. Pragnąc, by Ten Wielki i Mądry Święty i dziś był żywo obecny wśród nas, działające przy naszej Parafii Św. Jakuba Apostoła Oratorium, „nie dając szans” osobistej nudzie, zaproponowało naszym najmłodszym „ZIMĘ W MIEŚCIE”, bardziej czynną formę spędzenia pierwszego tygodnia ferii. Zgłosiło się ponad 40 osób. Dzięki życzliwej współpracy z Urzędem Miasta Gminy w Tolkmicku, Dyrekcji Gimnazjum im. Jana Pawła II, przy finansowym wsparciu ks. proboszcza Sławomira Szczodrowskiego oraz samych rodziców dzieci i młodzieży, biorących udział w wypoczynku, udało się zorganizować różne atrakcje. W programie mieliśmy wyjazd do kina w Elblągu, dobrą zabawę na ściance wspinaczkowej, sport na świeżym powietrzu ze śniegiem i sankami oraz na sali gimnastycznej. Była okazja do Spotkania z Oficerami Straży Granicznej, rozmowy o ich pracy, oraz do „zwiedzenia” poduszkowca, który „pojawia się” zimą na naszym brzegu Zalewu Wiślanego. Był czas na zabawy integracyjne, tenis stołowy i piłkarzyki. Oczywiście, nie zabrakło też wspólnej modlitwy. Nasze Oratorium już kolejny raz zaproponowało dzieciom i młodzieży tzw. „nockę w Ora” (może lepiej by to nazwać długi wieczór), podczas której bawiliśmy się w „Mam talent” i „Familiadę”. Całe Zimowisko umilaliśmy sobie wspólnym śpiewem znanych piosenek. Każdego dnia były z nami mamy albo babcie, które w nowej kuchni, z pomocą wolontariuszy i animatorów, przygotowywały posiłki. Były dania na ciepło i kanapki, kiełbaska z grilla z naszego przyoratoryjnego kominka oraz słodkie desery. Oglądaliśmy wspólnie zdjęcia z zajęć w Oratorium, próbowaliśmy tańczyć, oglądaliśmy bajkę „na większym” ekranie. Jednym słowem zabrakło chyba tylko nudy. Nie było gry na komputerze i korzystania z internetu. Oby ten czas także oczami dzieci i młodzieży, był tak samo ciekawie przeżyty jak widział to kierownik Oratorium. Z serdecznymi podziękowaniami i pozdrowieniami oraz modlitwą dla wszystkich którzy pomagali, prowadzili i uczestniczyli w „ZIMIE W MIEŚCIE 2013 r”. ks. Mariusz Rudzki- SDB. Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Z życia Inspektorii Ferie zimowe w Płocku W dniach od 28 stycznia do 2 lutego, w Oratorium przy płockiej Stanisławówce, przeprowadzono akcję zima w mieście „Wspaniały czas”. Program wychowawczy oparty był o epizody z życia św. Jana Bosko, a przyjął formę działań edukacyjnych, plastyczno-technicznych, muzycznych i rekreacyjno-sportowych. 50-osobowa grupa uczestników zajęć uczyła się poprzez zabawę, rozwijała swoje umiejętności, nabierała wiary w siebie, a także uczyła się współdziałania, m.in. poprzez udział w rywalizacji sportowej i konkursach. Projekt został zrealizowany dzięki wsparciu finansowemu Fundacji „Fundusz Grantowy dla Płocka”. ks. Darek Machniak sdb W czterech turnusach uczestniczyło ok. 350 kolonistów, którzy poprzez modlitwę, rekreację, sport, zabawę mile spędzali wakacyjny czas. Koloniści przyjechali z różnych stron Polski i świata Naturalnie na koloniach potrzebna jest dobra i cierpliwa opieka. W tym roku, podczas wakacji, opiekę nad dziećmi i młodzieżą sprawowało 50 wykwalifikowanych wychowawców, tzn. salezjanie, oraz świeccy wychowawcy studiujący i pracujący, ale sercem związani z dziełem salezjańskim. Pragnę podziękować wszystkim uczestnikom za obecność, wychowawcom i personelowi socjalnemu za ofiarną służbę oraz zaprosić na „Wakacje 2013”, które bardzo szybko nadejdą. Ks. Marek Dzięgielewski sdb Głosków: Ferie z Ks. Bosko 2013 Książka na temat pedagogii zgromadzeń zakonnych W dniach od 28 stycznia do 1 lutego odbyły się „ferie z Janem Bosko” w Oratorium im. Błogosławionej Piątki Poznańskiej w Głoskowie. W feriach wzięło udział 50 uczestników od przedszkolaków do gimnazjalistów. W grudniu 2012 r. ukazała się w Oficynie Wydawniczej „Impuls” książka dotycząca pedagogii zgromadzeń zakonnych „Pedagogie katolickich zgromadzeń zakonnych. Historia i współczesność”, t. 1, red. Janina Kostkiewicz, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2012. W tomie tym zostały zaprezentowane pedagogie następujących zgromadzeń: franciszkanów, bernardynów, jezuitów, sióstr katarzynek, pijarów, misjonarzy lazarystów, pallotynów, salezjanów, salezjanek, zmartwychwstańców, nazaretanek, pasterek, służebniczek bł. Edmunda Bojanowskiego, michalitów i szarych urszulanek. Jest to pierwsze tego typu opracowanie w Polsce, bardzo przydatne zarówno dla wykładowców i studentów pedagogiki, jak i działalności duszpasterskiej, wychowawczej i zakonnej. Autorem opracowania salezjańskiej pedagogii jest ks. Kazimierz Misiaszek. W Oficynie został już złożony drugi tom, pod redakcją pani profesor Janiny Kostkiewicz z Uniwersytetu Jagiellońskiego i ks. profesora Kazimierza Misiaszka. Znajdą się w nim pedagogie takich zgromadzeń: jak marianów, redemptorystów, sióstr adoratorek, jadwiżanek, niepokalanek, salwatorianów, zmartwychwstanek, orionistów, orionistek i pasjonistek. Więcej informacji na temat wydanego pierwszego tomu w: www.impulsoficyna.com.pl W poniedziałek wybraliśmy się do Muzeum Powstania Warszawskiego.We wtorek dzieciaki mogły grać i bawić się na hali sportowej. Mieliśmy dużo atrakcji, takich jak skakanie na trampolinie, rozgrywki w piłkę nożną, zabawy integracyjne i zabawa terenowa z wiadomościami o ks. Bosko. W środę mała odmiana: wyjazd do kina na film pt. „Ralph Demolka”, jednak główną atrakcja dla dzieci był MacDonald. W czwartek zostaliśmy zaproszeni do prywatnego przedszkola na Baszkówce, gdzie zorganizowaliśmy bal. a najciekawszą atrakcją była nauka robienia z balonów różnych zwierzaków. W piątek dzień spędziliśmy w naszym oratorium, gdzie również zapewniliśmy dzieciom dużo atrakcji. Oglądaliśmy film o Janie Bosko. Natalia Jagieło Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 15 Rodzina Salezjańska Lądzkie seminarium na rekolekcjach w Licheniu Sokołów Podlaski: Ferie z szacunkiem Wspólnota Wyższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Salezjańskiego z Lądu nad Wartą odprawiła swoje doroczne ćwiczenia duchowe w Licheniu. Trwały one od 3 do 9 lutego, a prowadził je ks. Łukasz Woźniak z Łodzi. Oto relacja z tych rekolekcji. które potocznie są nazywane „Zimą w mieście”, odbyły się pod hasłem „Obieram nowy kierunek - szacunek”. Trwały one w dniach od 28 stycznia do 1 lutego. Pokorne słuchanie Boga, milczenie, posłuszeństwo i modlitwa to warunki prowadzące do duchowego odrodzenia. Był to uprzywilejowany czas spotkania z Bogiem przede wszystkim w Jego Słowie. W doświadczeniu Boga dopomagał nam ks. Łukasz Woźniak SDB z Łodzi, który obecnie posługuje we wspólnocie św. Teresy w Łodzi, jako ekonom i duszpasterz grup neokatechumenalnych. Prosimy w modlitwie o posłuszeństwo Słowu Bożemu, o umiejętność rozpoznawania woli Boga i oczyszczenie serca, by móc wiernie służyć Chrystusowi obecnemu we współbraciach i młodzieży, na wzór św. Jana Bosko. Pamiętamy też o ks. Łukaszu Woźniaku, by jego życie wypełnione było po brzegi miłością i łaską Chrystusa. kl. Tomasz Kozłowski SDB Świętość salezjańska: cenne dziedzictwo Z dniem 31 grudnia 2012 r. ofiacjalna lista przedstawiała się następująco: 9 Świętych, 116 Błogosławionych, 10 Czcigodnych Sług Bożych i 30 Sług Bożych. Gdy chodzi o tych ostatnich, osiem “Positio super vita, virtutibus et fama sanctitatis” i “super martyrio” oczekuje na analizę, cztery są w trakcie opracowywania, a w przypadku dwóch – przedstawiono “supplex libellus”. Do nich dochodzi 6 procesów, spoza Rodziny Salezjańskiej, które zostały powierzone ks. Cameroniemu jako postulatorowi. 16 Pierwszego dnia, dobierając uczestników wiekowo, utworzono 4 grupy: „Szalone Wiewiórki”, „Jaguary”, „Ziomki” i „Zimowe bałwany Kołosa”. Nad każdą z grup czuwał główny animator oraz towarzysząca mu trójka innych. Zajęcia w grupach oparte były na filmach „Nowe Szaty Króla” cz. I i II. Każdego dnia oferowaliśmy dzieciom różnego rodzaju atrakcje. Między innymi byliśmy na basenie. W tym czasie grupy 3 i 4 spędziły trochę czasu na dworze. Zabawialiśmy się w prawdziwych rzeźbiarzy – budowaliśmy ze śniegu posągi Księdza Bosko. Nowy dzień to i nowy plan, „który w głowie miał pozostać nam” - projekcja filmu „Ralph Demolka” w 3D w naszym sokołowskim kinie. Każdy uczestnik brał też udział w warsztatach, a wybierać było z czego. Ostatni dzień, miłe zakończenie. Każdy uczestnik otrzymał mały prezent - krótka projekcja filmowa z naszych zajęć. .Ania Karczmarczyk i Ola Mróz Warsztaty Scholi Emmanuel w Tolkmicku W dniach od 4 do 10 lutego Schola Dziecięca „Emmanuel” z parafii p.w. św. Jana Bosko w Sokołowie Podlaskim wzięła udział w warsztatach muzycznych w Tolkmicku. Przywitał nas ks. Sławomir Szczodrowski - proboszcz tamtejszej parafii. Warsztatom przewodniczył Michał Hofman - organista w Tolkmicku. Głównym celem wyjazdu było nabranie większego doświadczenia w dziedzinie muzyki. Znalazł się też czas na zwiedzanie miasta i okolic. W pierwszych dwóch dniach wybraliśmy się nad Zalew Wiślany oraz mieliśmy okazję spotkać się i przyjrzeć pracy Koła Matusi Małgorzaty, gdzie pod wodzą pani Danusi panie zajmują się wyszywaniem obrazków. Tydzień ciężkiej pracy i nauki nowych piosenek uwieńczyła oprawa Mszy świętej w kościele w Tolkmicku, przygotowana przez naszą scholkę. Kamila Jurczak Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Rodzina Salezjańska Ksiądz Bosko patronem Oświęcimia W sobotę 19. 01. 2013 w konserwatywnej Synagodze Adat Ari EL w Los Angeles (CA) ks. Piotr Przesmycki SDB wystąpił z prelekcją o tym, jak „dowiedział się, że jego kuzyni ocalili rodzinę żydowską w czasie Holocaustu”. Wprowadzenia dokonał rabin Johnatan Jaffe Bernhard. Po wykładzie miała miejsce dyskusja. Wszystko odbyło się w poważnej, przyjaznej i wzruszającej atmosferze. Na spotkaniu, w którym wzięło udział ponad 120 osób (głównie Żydów - obywateli amerykańskich pochodzenia polskiego), obecna była także konsul RP ds. kultury i edukacji p. Małgorzata Cup. Łódź: Misyjne Forum Meritum 3 marca, w salach Duszpasterstwa Akademickiego „Węzeł” odbyło się Forum Meritum przygotowane przez członków grupy misyjnej działającej w naszym duszpasterstwie. Nasi koledzy i koleżanki, którzy lipcu i sierpniu 2012 r. wyjechali do sierocińca w Załuczu na Ukrainie, podzielili się z nami swoimi wspomnieniami i refleksją na temat pracy z niepełnosprawnymi dziećmi. Poruszające filmy i zdjęcia oraz świadectwo każdego z wolontariuszy skłoniły nas do zastanowienia się nad wyznawanym systemem wartości oraz miejscem, jakie w swoim sercu potrafimy przeznaczyć dla drugiego człowieka. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, że niedaleko mieszkają ludzie, których tak bardzo dotknęły skutki awarii reaktora jądrowego w Czarnobylu. Warto, aby czasem ktoś nam o tym przypomniał i nauczył doceniać to, co otrzymujemy w naszej codzienności. W dniu 20 grudnia 2012 r. Rada Miasta Oświęcimia przyjęła uchwałę w sprawie ogłoszenia św. Jana Bosko patronem miasta. Zakład Salezjański im. Ks. Bosko w Oświęcimiu to kolebka Zgromadzenia Salezjańskiego w Polsce. To tutaj w dniu 15 sierpnia 1898 r. przybyli pierwsi salezjanie, przejmując ruiny podominikańskiego klasztoru. W krótkim czasie wybudowali szkołę z internatem i podnieśli z ruin dawny kościół pw. Św. Krzyża, obecnie Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, który jest do dziś piękną wizytówką Oświęcimia. Wśród byłych wychowanków salezjańskiej szkoły w Oświęcimiu znajdowali się dwaj błogosławieni męczennicy II wojny światowej: ks. Józef Kowalski i Edward Klinik, także wychowanek oratorium z Poznania. Włochy - Wychodząc poza kryzys: odpowiedzialne i solidarne finansowanie W poniedziałek, 4 marca, w ramach Tygodnia Kulturalnego Nauk Humanistycznych, na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim (UPS) w Rzymie odbyło się Sympozjum na temat: “Wychodząc poza kryzys: odpowiedzialne i solidarne finansowanie”. Uczestniczyły w nim różne osobistości ze środowisk kościelnych, akademickich, przedsiębiorczości i informacji. Hiszpania - Edukacja najlepszym sposobem uczczenia Dnia Kobiet Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, który obchodzi się 8 marca, Prokura Misyjna z Madrytu wzywa rządy i organizacje międzynarodowe do dalszej walki z nierównością, która uderza przede wszystkim w kobiety, zwłaszcza te z ubogich krajów. Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 17 Rodzina Salezjańska Generał Salezjanów na otwarciu Kapituły Generalnej Michalitek 120 lat temu do Miejsca k. Krosna na Podkarpaciu (dziś: Miejsce Piastowe) przybył salezjanin - ks. Bronisław Markiewicz. Tu utworzył nowe zgromadzenia zakonne - michalitów i michalitki. A w środę 20 lutego, po raz pierwszy w historii, z wizytą do „księdza Markiewicza” przybył przełożony generalny Salezjanów. Ks. Pascual Chavez przyjechał, by otworzyć XVII Kapitułę Generalną Sióstr Michalitek . Towarzyszyli mu inni salezjanie - ks. Adriano Bregolin - wikariusz generalny, ks. Marek Chrzan radny generalny, ks. Dariusz Bartocha – przełożony krakowskiej inspektorii i br. Sebastian Wiśniewski, ekonom domu inspektorialnego w Krakowie. Na uroczystą Mszę św., której przewodniczył ks. Chavez, przybyli także księża michalici: przełożony generalny - ks. Kazimierz Radzik, radcy generalni, rektor sanktuarium „na Górce” oraz kapelan domu macierzystego sióstr. Witając ks. Pascuala, matka generalna Natanaela Bednarczyk podkreślała wyjątkowość tego wydarzenia i wielką radość z powodu przybycia salezjańskiego przełożonego generalnego. Przywołała słowa, jakimi św. Jan Bosko przywitał w Turynie bł. Bronisława Markiewicza i stwierdziła, że te słowa można dziś odnieść do ojca generała, który z Włoch przyjechał na ten dzień specjalnie do Polski: „Witajże Bracie, dawno widziany, z dawna upragniony i oczekiwany”. Ks. gen. Pascual w homilii powiedział m.in., że mamy kochać świat, tak jak Bóg go kocha, który „Syna Swego Jednorodzonego dał...”. Mamy iść do świata z radością, ale po to, by dawać temu światu Boga. 18 W sali obrad, w której ks. generał Chavez spotkał się z delegatkami Kapituły, wygłosił konferencję pt. „Prorocy nadziei dla chorego świata”. Serdeczne pożegnanie z michalitkami, ks. generał Chavez zakończył słowami, jakimi św. Jana Bosko zwracał się do swoich wychowanków: „jesteście złodziejami, bo ukradliście mi serce”! Ojciec Generał pobłogosławił wszystkie Siostry Delegatki relikwiami św. Jana Bosko, które podarował naszemu Zgromadzeniu. michalitki.pl 120 Pocztówka o Ks. Bosko W styczniu bieżącego roku w Szkole Podstawowej nr 7 w Nowym Dworze Mazowieckim zagościły salezjańskie klimaty. Uczniowie klas I - III wzięli udział w katechetycznym konkursie plastycznym: „Pocztówka o św. Janie Bosko”, który zorganizowały nauczycielki: Katarzyna Dobruk, Izabella Ryńska-Pieluchowska i Wanda Kępska. Zadaniem uczestników konkursu było wykonać, przy użyciu dowolnych technik plastycznych oraz własnej pomysłowości, stojącą pocztówkę o św. Janie Bosko. Na konkurs wpłynęło wiele pięknych prac, które zachwycały swoją pomysłowością i estetyką wykonania. Z wytworów dziecięcych emanowała radość, wielkie serce i sympatia do Ks. Bosko. Po burzliwych dyskusjach I miejsce przyznano uczennicy klasy Ia - Marcie W. Prace uczniowskie można podziwiać na szkolnej wystawie. Dziękujemy wszystkim dzieciom, które wykonały wspaniałe prace. Bardzo się cieszymy, że nasi uczniowie poznają Ks. Bosko - wspaniałego kapłana, pedagoga i przyjaciela młodzieży, od którego mogą uczyć się jak być dobrym człowiekiem. Katarzyna Dobruk, nauczyciel SP 7 Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Rodzina Salezjańska Śladami dobroci: poznać Księdza Rinaldiego i VDB VDB to kobiety świeckie, które żyją w świecie, w środowiskach rodzinnych i społecznych, poświęcając się w pełni Bogu poprzez rady ewangeliczne czystości, ubóstwa i posłuszeństwa w duchu i stylu Księdza Bosko. Przez swoją dyskretną obecność, która pozwala im wejść w pełni w rzeczywistość społeczną, chcą być “eksperymentalnym laboratorium dialogu Kościoła ze światem” i połączyć wielkie ukochanie Boga z wielkim ukochaniem świata. Spotkanie opłatkowe Salezjanów Współpracowników na warszawskiej Pradze Ostatnio, dzięki „Missioni Don Bosco”, został zrealizowany film wideo o księdzu Filipie Rinaldim, trzecim następcy Ks. Bosko i założycielu Świeckiego Instytutu Żeńskiego Ochotniczek Księdza Bosko (VDB). Film, opatrzony wstępem Przełożonego Generalnego, składa się z dwóch części. W pierwszej części zostaje przybliżone doświadczenie Ks. Rinaldiego, od jego dzieciństwa do jego zaangażowania w Zgromadzeniu i Rodzinie Salezjańskiej, jako założyciela, animatora i założyciela. Doskonale umiał interpretować ducha Księdza Bosko, czyniąc to do tego stopnia, iż mówiono, że w zestawieniu z nim, brakuje mu tylko jego głosu, wszystko inne posiada. Naśladując go, wyróżniał się pod względem głębokiego życia duchowego i otwartości na Ducha, a jednocześnie – wielkiej kreatywności i niezmordowanego dynamizmu. Pasja salezjańska pomogła mu szukać i znajdować sposoby konkretnej odpowiedzi na potrzeby społeczne i wyzwania czasu. Oprócz formacji współbraci, w znacznym stopniu zajmował się świeckimi, wspierając niezliczoną liczbę grup i działań ukierunkowanych na obecność chrześcijan w świecie. 12 stycznia odbyło się świąteczno-noworoczne spotkanie opłatkowe dla Salezjanów Współpracowników ze wspólnoty przy Bazylice na Pradze. Spotkanie rozpoczęła wspólnotowa Eucharystia. Mszę św. koncelebrowali: ks. Józef i ks. Henryk. W homilii ks. Henryk zainspirował nas, byśmy biorąc przykład ze Świętego, z odwagą i wiarą pokonywali wszelkie życiowe przeszkody. Ks. Henryk dużo uwagi poświęcił osobie zmarłej współpracownicy salezjańskiej - p. Marii Abramczyk, której życie było związane ze św. Janem Bosko, Bazyliką praską oraz SOM-em. Następnie spotkaliśmy się w oratorium, gdzie podczas agapy był czas na kolędowanie. Odwiedził nas także ks. proboszcz Henryk Modzelewski. Pasterz parafii złożył nam życzenia oraz podziękował za naszą aktywność. Duszpasterze poinformowali nas, że do bazyliki przybędą relikwie św. Jana Bosko. Ta informacja wywołała prawdziwy entuzjazm oraz szczęście. Katarzyna Dobruk SSW W drugiej części filmu przedstawiony jest Instytut Świecki Ochotniczek Księdza Bosko (VDB), oryginalna i innowacyjna rzeczywistość, która zrodziła się z serca Ks. Rinaldiego w 1917 r. Na bazie całej serii doświadczeń Ochotniczek z różnych części świata zostało określone powołanie do salezjańskiego świeckiego życia konsekrowanego. Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 19 Idąc tedy nauczajcie Iskierki Ekwador - 125 lat obecności 28 stycznia miały miejsce obchody 125. rocznicy przybycia salezjanów do tego kraju. Ks. Bosko, który umarł trzy dni później, 31 stycznia 1888 r., dowiedział się jeszcze przed śmiercią o ich przybyciu i przesłał im swoje błogosławieństwo. Ukraina - Dwudniowe świętowanie na cześć Księdza Bosko W sobotę 2 lutego i w niedzielę 3 lutego nowoerygowany Okręg Ukrainy Grekokatolickiej (UKR) obchodził po raz pierwszy uroczystość św. Jana Bosko. Złożyły się na nią dwa dni znaczone entuzjazmem i wielkim udziałem młodzieży i sympatyków dzieła salezjańskiego. Gwatemala - Na gruncie posłannictwa salezjańskiego zrodziło się nowe, tubylcze, męskie Zgromadzenie zakonne Dzień 31 stycznia 2013 r. był historyczną datą dla posłannictwa salezjańskiego w Carcha, w Gwatemali. „Misjonarze Chrystusa Dobrego Pasterza” – męskie zgromadzenie zakonne uzyskało kanoniczne zatwierdzenie jako zgromadzenie zakonne na prawie diecezjalnym. 20 Drodzy salezjanie i przyjaciele misji salezjańskich! Pozdrawiam serdecznie na półmetku Wielkiego Postu 2013 w Roku Wiary. Na paschalnym szlaku modlimy się Drogą Krzyżową i medytujemy nad ceną naszego zbawienia. Jak co roku, proponujemy dzień 24 marca (rocznica męczeńskiej śmierci arcybiskupa Oscara Romero z Salwadoru) jako Dzień Modlitwy i Postu,wspominając Misjonarzy Męczenników. Kongregacja ds. Ewangelizacji Narodów publikuje corocznie krótką listę duszpasterzy zabitych z powodu Ewangelii. Wiemy, że co roku wielu chrześcijan jest prześladowanych lub mordowanych za wiarę w Jezusa Chrystusa. Co najmniej 100.000 chrześcijan staje się każdego roku świadkami Jezusa Chrystusa: męczennicy w Nigerii, w różnych krajach Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, w Pakistanie; różne brutalne ataki na chrześcijan w Indiach czy w Chinach. Dzięki przejmującemu świadectwu męczenników uświadamiamy sobie cenę naszej wiary. Dlaczego nie możemy wspomnieć, szczególnie męczenników naszych czasów, w tym Wielkim Poście w Roku Wiary? Proponuję poznać niektórych z nich (http://www.acn-intl.org/pg/home.html) podczas tegorocznej modlitwy Drogi Krzyżowej! Ks. Václav Klement SDB Radca ds. Misji Dzień Misji Salezjańskich - Droga wiary w Afryce Od 1988 roku salezjanie na całym świecie obchodzą dzień misji salezjańskich. W tym roku przypada on 24 lutego. Temat: Droga wiary w Afryce. Salezjański Ośrodek Misyjny w Warszawie proponuje na ten dzień zapoznanie się z projektem budowy szkoły dla chłopców w Ugandzie, w Namugongo. Z okazji Dnia Misji Salezjańskich 2013 (DMS 2013) proponujemy wesprzeć konkretny projekt misyjny, realizowany w Afryce – w Ugandzie. Uganda, niegdyś nazywana perłą Afryki, to dziś jedno z najbiedniejszych państw świata. Największe bogactwo Ugandy to dzieci i młodzież. Niestety, kilkadziesiąt tysięcy dzieci żyje na ulicach ugandyjskich miast. Najmłodsze nie mają jeszcze 2 lat. Dom dla 201 chłopców. Mają od 5 do 20 lat. Trafiają tu prosto z ulicy. Jedynym warunkiem przyjęcia do CALM jest zgoda na podjęcie nauki w szkole. Chłopcy z CALM uczą się w szkole podstawowej w Kira, 2,5 km od Namugongo. Potem kierowani są do szkół zawodowych lub średnich, prowadzonych w inPro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Idąc tedy nauczajcie Indie - Uroczystość Księdza Bosko wspólnie z pracownikami mediów Instytut Kultury i Rozwoju Wsi (I-CARD po angielsku), mający swoją siedzibę w Jorhat, w stanie Assam, w Indiach, z okazji uroczystości św. Jana Bosko w dniu 31 stycznia zorganizał specjalne spotkanie poświęcone agencjom i mediom z północno-wschodniego obszaru kraju. 20 lat w Tiranie, dzisiaj jest tu kampus edukacji i kształcenia nych ośrodkach/misjach. Od września 2006 roku dyrektorem Don Bosco CALM jest ks. Ryszard Józwiak. Pomaga mu 2 salezjanów, 5 wychowawców świeckich, 5 pracowników personelu pomocniczego i 1 wolontariusz z Polski. Od czasu, kiedy do Namugongo przyszedł ks. Ryszard Józwiak, salezjanie zmienili oblicze CALM. Dzięki pomocy wielu dobrodziejów, wybudowano dodatkowy dom dla chłopców, dom dla pracowników i gości, dom dla wspólnoty, dodatkowe toalety i prysznice, boisko do siatkówki i koszykówki, wolno stojącą dużą kaplicę, zbiornik na wodę deszczową na 100 tys. litrów, drogi pomiędzy zabudowaniami na terenie całego ośrodka, dwumetrowy mur wokół misji oraz gospodarstwo dla potrzeb dzieci i pracowników. Uroczystość św. Jana Bosko była dla Ośrodka Społecznego im. Ks. Bosko w Tiranie datą obchodów 20-lecia jego istnienia. W tych obchodach wzięli udział przedstawiciele władz cywilnych i kościelnych z kraju i zagranicy. To, co dawniej było wojskowym bunkrem, dzisiaj jest miejscem edukacji i ewangelizacji. Edycja nowo odkrytych listów Ks. Bosko Podczas gdy kontynuowane jest wydawanie listów Ks. Bosko, które liczą już piąty tom (1877), nie prze Obecnie rozpoczęła się realizacja kolejnego projektu w CALM – budowa szkoły podstawowej dla chłopców. W szkole w Kira chłopcy uczą się w prawie 100-osobowych klasach. Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 21 Idąc tedy nauczajcie stają docierać do ks. Francesco Motto, redaktora, nowe listy, w dodatku dotąd niepublikowane, które zostały przypadkowo znalezione w jakiejś szufladzie starych mebli, pośród zakurzonych papierów archiwów prywatnych, publicznych czy antykwariatów. Republika Dominikańska Rozwój byłych wychowanków Ks. Bosko na Antylach Byli Wychowankowie Ks. Bosko na Antylach, zwłaszcza w Republice Dominikańskiej i Portoryko, przeżywają obecnie radosny czas odrodzenia i konsolidacji. Zaledwie dwa lata po powstaniu Federacji Antyli, ta liczy obecnie około 1740 członków. Kuba - Festiwal sztuki młodzieżowej “Juan sońador” i nagroda “Gente Miravillosa” “Nie przestajcie marzyć, jak to czynił Juan sońador!”. Tymi słowami został zamknięty Festiwal, który zorganizowało Salezjańskie Stowarzyszenie Sztuk (COARTES), co miało miejsce w poniedziałek, 4 lutego, w teatrze “El Carmen” w Santa Clara. Kuwejt - Kurs formacji i rozwoju Małych Wspólnot Chrześcijańskich Aby lepiej prowadzić i wspierać powierzony lud chrześcijański, misjonarze z domu pw. św. Jana Bosko w Salmiya zorganizowali, przy parafii pw. św. Teresy, , trzyetapowy kurs formacji i rozwoju Małych Wspólnot Chrześcijańskich (PCC). 22 Przyjaciel czy znajomy Siedzę w klasie z 8 dzieciaków, w wieku 14-16 lat. W sali robi się coraz głośniej. Zostało nam jeszcze pół godziny, ale większość skończyła już swoją pracę. Podchodzi do mnie Romario i Jean Pierr. Zaczynamy rozmowę. Po chwili widzę przy sobie także Mariannę. Nie mogła przegapić okazji do plotek, więc od razu przyleciała. Jak wygląda sytuacja z narkotykami w Piura? – pytam z ciekawości. Marihuany mamy pod dostatkiem, kokainy też. Heroina jest droga. Po slumsach chodzi pełno naćpanych chłopaków z bronią i napadają, kogo się da – krótkie streszczenie odpowiedzi chłopaków. Mój wujek przemyca marihuanę w tirach. Całe tiry dostarczane do Perú – mówi z powagą Romario. Już z nim nie rozmawiam. Raz mu powiedziałem. Jak umrze, zapłaci za to co robił. Na nic mu będą te pieniądze – kontynuuje Romario (14 lat), a ja się zastanawiam ile razy mnie jeszcze zaskoczy jego odpowiedź. Długo nie musiałem czekać. Ciekawskie chłopaki od razu chcą wiedzieć, co ja mam na sumieniu. Używałeś narkotyków? – Nie. Paliłeś papierosy? – Nie. Piłeś alkohol? – Tak. Lekki uśmiech pojawia się na twarzy Jean Pierra i Marianny, jakby przyłapali mnie na gorącym uczynku. Dla nich alkohol kojarzy się raczej z czymś złym. Paliłeś marihuanę? – Pyta Romario. Nie, nie potrzebuję tego. To jest złe. Moi przyjaciele palą – odpowiadam. Romario spoważniał. Czoło się zmarszczyło. Zacisnął lekko zęby, nastawił prawe ucho i wychylił się z ławki, jakby chciał wyjrzeć przez burtę płynącego statku. Kto…? Kto…? Twoi przyjaciele? Ty też palisz? – zasypał mnie pytaniami, nie kryjąc swojego oburzenia. Nie palę – kiwam głową, bo być może nie usłyszał. Więc jakim cudem nazywasz ich przyjaciółmi? To nie są Twoim przyjaciele, skoro robią takie rzeczy. Możesz ich co najwyżej nazwać znajomymi, ale nie przyjaciółmi – kończy Romario. W tej sytuacji mogłem się tylko uśmiechnąć i pokiwać głową. „Wierny przyjaciel jest lekarstwem życia; znajdą go bojący się Pana. Kto się boi Pana, dobrze pokieruje swoją przyjaźnią, bo jaki jest on, taki i jego bliźni.” Syr 6, 16-17 Adam Kucewicz Peru, Piura, 10 grudnia 2012 POSZUKUJE SIĘ MISJONARZY DO AFRYKI Etiopia, Demokratyczna Republika Konga, Mozambik, Zambia, Zimbabwe,Malawi, Namibia POSZUKUJE SIĘ MISJONARZY DO AZJI CIN – posługa Chińczykom, Pakistan, Indonezja, Timor Wschodni, Bangladesz, Nepal, Sri Lanka , Prefekturatura Apostolska Azerbejdżanu. Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Idąc tedy nauczajcie Wakacje - trzy dni z życia Agaty Dosłownie w ostatniej chwili wsiadamy do odjeżdżającego autobusu. Zaraz po starcie głos zabiera natchniony kaznodzieja. Rozpoczyna modlitwą o bezpieczną podróż dla nas i wszystkich podróżujących. Następnie wygłasza z mocą 25-minutowe kazanie o Jezusie Chrystusie. „Ja jestem baptystą, ale nie jestem tutaj po to, żeby reklamować wam mój Kościół. Głoszę tylko Dobrą Nowinę o darmowym prezencie zbawienia.” Kazanie (co by bardziej je urozmaicić – tradycyjny styl już wyszedł z mody) co chwilę przerywają podchwytliwe pytania do podróżnych. Kończy je rozdanie jaskrawych ulotek z Dobrą Nowiną. „Jeśli po przeczytaniu tego zdecydowałeś się zaufać Jezusowi Chrystusowi jako twojemu Zbawcy, proszę, napisz i daj nam znać!” Poniżej miejsce na wpisanie imienia, adresu, stanu i wieku. Na koniec tradycyjna kolekta, czyli zbiórka „co łaska” na rzecz szanownego kaznodziei. Akurat przejechaliśmy stolicę. Na przedmieściach kaznodzieja opuszcza nas, wszak kolejne zagubione dusze podróżnych czekają na głos Dobrej Nowiny. Ot, standard obsługi solidnej, zambijskiej firmy transportowej. 7,5 godz. później dojeżdżamy do celu. Livingston. Na dworcu witają nas dziewczyny, Wiola i Monika, wolontariuszki z Polski, od razu prowadzą nas na nocleg do ks. Romana, polskiego Werbisty, misjonarza. Wieczorem wybieramy się na targ z pamiątkami. Trenuję się w targowaniu. Idzie mi coraz lepiej. Ze 180.000K zbijam cenę na 70.000K, ze 100.000K na 20.000K, itd. Do tego dochodzą jeszcze drobne „gratisy”. Wszystko za sprawą chwalenia się „znajomością” chi bemba i zaprzyjaźniania się ze sprzedającymi. Handlowanie w Afryce to rytuał. Czasami nie chodzi nawet o to, żeby coś kupić albo sprzedać. Chodzi o rozmowę, o żarty, o pochwalenie się tym, co umiem zrobić. Czasami nie chodzi nawet o pieniądze. Kilka razy zdarzyło mi się otrzymać propozycję wymiany towar za towar. Niestety nie miałam przy sobie żadnych „atrakcyjnych” polskich przedmiotów. Wybierając się w Afryce na tego typu zakupy, trzeba mieć przede wszystkim czas. Pieniądze stanowią towar drugorzędny. Jeśli ktoś potrzebuje znaleźć męża, wizyta na targu z pamiątkami to też świetny pomysł. Propozycji „od zaraz” nie brakuje. Szczególnie, jak się ma blond włosy. Zachwyca mnie to, co sprzedają. Istne arcydzieła: obrazy, rzeźby, plecionki z drutu, bębny i inne instrumenty, ubrania – wszystko w 100% afrykańskie, prawdziwe, tutejsze. Kunszt pracy mieszkańców okolicznych wiosek. 12.12.2012. Czas zobaczyć wodospad! Błogosławieństwem jest dla nas dokument potwierdzający, że czekamy na Work Permity. Dzięki niemu zamiast 50$ za wstęp płacimy jak Zambijczycy 7.000K, czyli ok. 1,5$. Nie będę wiele pisać o samym wodospadzie, bo brak mi słów. Zdumiewa! Zapiera dech! Zachwyca! Polecam! Po nasyceniu oczu wodospadem wybieramy się innym szlakiem w dół rzeki. Niewielka tabliczka informuje, że możemy tu spotkać szympansy. „Nie wyciągać jedzenia. Czas zejścia – 15 min. Czas wejścia z powrotem na górę – 25 min.” Strome schody w dół. Dookoła pocieszne małpy. Małe dyndają na ogonach większych. Wyciągają sobie nawzajem pasożyty zagnieżdżone w sierści. Dochodzimy do rzeki. Podziwiamy śmiałków skaczących na bungee Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Myanmar - Obchody 111 Narodowego Święta Maryjnego 111 edycja Narodowego Święta Maryjnego, jednej z głównych uroczystości katolickich obchodzonych w Myanmarze (Birmie) na cześć Matki Bożej z Lourdes, rozpoczęła się w dniu 1 lutego Nowenną i Eucharystią w Sanktuarium Maryjnym w Nyaunglebin.. Republika Środkowej Afryki “Kto nam pomoże?” “Przyjęliśmy z radością porozumienie z Libreville. Ale do momentu, kiedy nie zostanie utworzony nowy rząd, a rebelianci się nie wycofają, trudności nie przestaną się mnożyć”. Tak napisał pod koniec stycznia bp Albert Vanbuel, salezjanin, biskup Kaga Bandoro (Republika Środkowej Afryki) w poruszającej prośbie o wsparcie, jaką skierował do “Pomocy Kościołowi w Potrzebie”. Ta Papieska Fundacja od razu odpowiedziała, przekazując pieniądze. Timor Wschodni - Ks. Klement w Fatumaca 18 lutego kończy się wizyta animacji ks. Václava Klementa, Radcy ds. Misji Salezjańskich w Timorze Wschodnim, kraju, z którego ostatnio wyjechało wielu salezjańskich misjonarzy. W ubiegłych dniach Radca odwiedził Fatumaca, gdzie prowadzone jest rozległe dzieło. 23 Idąc tedy nauczajcie z mostu łączącego Zambię z Zimbabwe oraz tych, którzy w niewielkich pontonach spływają rwącą rzeką Zambezi. Wracamy na górę. Przed nami jeszcze dwa szlaki. Wybieramy ten, gdzie jest „najpiękniejszy punkt widokowy”. Znów spotykamy małpy. Tym razem obrazki rodzinne. Małe małpiatko wtulone w ramiona mamy walczy z siłą grawitacji. Mama wypięta w stronę taty, tata wyciąga mamie kleszcze z tyłka. Podbiega do nas od tyłu największy pawian w okolicy i jednym machnięciem łapy wydziera Monice torebkę, która rozdarta spada na ziemię. Wiolka testuje swoje umiejętności samoobrony i okłada małpę bluzą. Pawian nieugięty kolejny raz atakuje – tym razem torebkę Beti. Ta też po jednym ciosie pada podarta na ziemi. Małpa wyciąga z niej zwiniętą kurtkę i odchodzi. Beti krzyczy. Małpa odciąga kurtkę jeszcze dalej, siada nad przepaścią i zaczyna szperać w kieszeniach, w poszukiwaniu łakoci. Zjawiają się „pomocnicy” – sprzedawcy pamiątek zza płotu. Pytają, czy mamy jakieś jedzenie. Wyciągam paczkę krakersów z plecaka. Jeden z nich próbuje zwabić małpę, a raczej wymienić krakersy na kurtkę. W końcu znudzona małpa odchodzi. „Pomocnicy” chcą pieniędzy. „Przecież kurtka jest warta co najmniej 30$!” Decydujemy się dać im po dolarze na coś do picia. Inaczej by nie odeszli. Zgadzają się. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się płacić za „święty spokój”. Dzięki Bogu na szlaku pojawia się jakiś człowiek. Dalej idziemy z nim. Banda „wybawców” odchodzi. Człowiek okazuje się niesamowicie sympatycznym podróżnikiem z Indii. Od 2,5 roku podróżuje samotnie po świecie, szukając czegoś – sam nie bardzo wie, czego. Chyba swojego miejsca, domu. Twierdzi, że gdyby miał się zatrzymać gdzieś na stałe, na dziś byłaby to wschodnia Europa lub Ameryka Płd. Skąd fundusze na takie wojaże? Okazuje się, że będąc programistą komputerowym, można pracować zdalnie przez Internet z każdego zakamarka świata i w żaden sposób nie wyklucza to podróżowania. Ciekawy człowiek. Może się 24 jeszcze spotkamy. W Warszawie był w ostatnim czasie kilkakrotnie. 13.12.2012 Dziewczyny wracają do Lusaki. Ja i Beti wybieramy się na farmę krokodyli. Widać tu, że sezon turystyczny stoi. Jesteśmy jedynymi zwiedzającymi. Oprowadza nas pani przewodnik – z pasją opowiada o krokodylach i o farmie. Na rozgrzewkę możemy zobaczyć kilka żółwi. Kilka kroków dalej – krokodyle. Oglądamy je z perspektywy drewnianej, spróchniałej kładki, zbudowanej pół metra nad wodą. Ogrodzone są delikatną siatką. Na szczęście te krokodyle nie są głodne. Sprawiają wrażenie śpiących, leniwych, powolnych. „Nie dajcie się zwieść! One są mistrzami udawania!” – ostrzega przewodniczka. „Cały czas są czujne. Obserwują i tylko czekają na okazję do ataku.” Większość z nich trafiła na farmę „za karę”. Najbardziej przeraża jeden typ – bardziej żółty niż pozostałe. Nawet nie największy. Mieszka sam. Próby dodania mu współlokatora kończyły się walkami, które zawsze wygrywał. Na wolności zabił kilkoro ludzi. Większość z kilkudziesięciu okazów farmy pochodzi z rzeki Zambezi. Po zgłoszeniach ataków krokodyli na ludzi pracownicy farmy łapią agresywne sztuki i przywożą je tutaj. Opiekują się nimi i karmią, w zamian czerpiąc korzyści finansowe z żądnych atrakcji turystów. Na deser zwiedzania – pokój węży. Czarna Mamba – najgroźniejszy wąż Afryki – przeraża najbardziej. Potrafi zabić kilka osób w pół godziny. Agata Gloria! Przybieżeli do Betlejem pasterze, do Lufubu Beti, Agata, Tomek, Anka i nieproszona malaria do księdza Czesława. Wśród nocnej ciszy, chór śpiewa w Lufubu na cale gardło. Dziewczynki tańczą zgodnie z rytmem bębnów, a grandfather nieproszony wstaje i zaczyna śpiewać „Gloria”. Z narodzenia Pana dzień dziś wesoły, a w naszych sercach odzywa się głos rodzin zostawionych w Polsce. Każde święto ma swoją otoczkę. Wielkanoc ma królika, Dzień Kobiet ma róże, Święto Niepodległości barwy państwowe. Boże Narodzenie to mistrz otoczek. Dla jednych do narodziny Boga. Dla drugich śmierć portfeli, które wyciskają z siebie ostatnie monety na prezenty i ozdoby. Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Idąc tedy nauczajcie No bo co to za święta bez prezentów? Co to za święta bez choinki? Co to za święta bez uginających się stołów? Co to za święta bez rodziny? Wigilia w Lufubu. W naszym domu to białe święta – sami Polacy. Pewnie jako jedyni w promieniu tysięcy kilometrów siedzimy przy wigilijnym stole. W Zambii nie ma tradycji spożywania wieczerzy tego dnia. Przed nami leniwie kleją się pierogi z mango. Muchy maszerują po placku (też z mango) i po kluskach, które w tajemniczy sposób pokrywa mak. Nikt nie wie, kto posadził mak w lodówce, ale jakimś sposobem tam właśnie był. „Pasterka” rozpoczyna się o 19.00. Wchodzę do kościoła, który emanuje ciepłem. Czuję się jak Alicja w Krainie Czarów. Na sznurkach bujają się balony i łańcuchy z bibuły, które robiliśmy z dzieciakami od miesiąca. W centralnym miejscu stoi szopka, którą oświetlają kradzione lampki. W połowie mszy dzieciaki z ostatniej klasy przedstawiają świąteczną dramę. - Ej Agata, rozumiesz coś z tego? – pytam moją białą towarzyszkę. Bo niby, co mają oznaczać Ci ludzie, którzy udają lwy? Albo te pary, które tańczą przed chłopakiem siedzącym na tronie? - Nie – odpowiada śmiejąca się Agata – może to coś z Księgi z Wyjścia? Na koniec grandfather śpiewa „Gloria”. Podczas świątecznych mszy najwięcej czasu zajmuje komunia albo kazanie. Nie w Afryce. Składanie darów to ciągnący się sznur ciemnych ludzi. Kołyszą się jeden za drugim, każdy z indywidualnym tańcem. Kręcą biodrami, jakby mieli założony hula hop. Kobiety krzyczą i poruszają językami jak jaszczurki, ministranci bujają się, jakby szli po lodzie, a nie po betonie, a grandfather śpiewa „Gloria”. Dzieciaki w bocznych nawach mają dyskotekę, łapią mnie za ręce i tym sposobem tańczę na pasterce. Ludzie wychodzą z kościoła. Przeraźliwy huk przerywa im oddech. Rzucają się na boki w popłochu. Nagle na niebie wybuchają setki kolorowych iskierek. Fajerwerki. Strach ustępuje radości. A grandfather śpiewa „Gloria”. Moje święta mogą wydawać się ubogie. Można pomyśleć, że trudno cieszyć się, gdy rodzina 13 tysięcy kilometrów na północ. Dziękuję Bogu za ten dzień, bo to jeden z moich najlepszych w Afryce. Nigdy wcześniej nie byłam na mszy tak wypełnionej uśmiechem. Uśmiechem ludzi, którzy nie dostali prezentów, którzy nie jedli sernika, którzy nie założyli nowych kozaków na pasterkę. W Polsce Boże Narodzenie to radosne święto. Radosne dla ludzi, których brzuch rozpychają pierogi i karp, którzy obdarowują się prezentami, którzy mogą w tym czasie odpocząć i obejrzeć w telewizji te same filmy, co w zeszłym roku. Taka otoczka. A co gdyby nie było prezentów, makowca i rodziny? Czy dalej byłoby to radosne święto? Na zegarku 02.15. Trudno pójść wcześnie spać, gdy w domu tyle osób, z którymi można rozmawiać po polsku. Kładę ciężką głowę na poduszkę i słyszę bicie dzwonów za oknem. To grandfather, który śpiewa „Gloria.” Gradfather urodził się w 1930roku. Pamięta, gdy Zambią rządzili Anglicy. Ma ósemkę dzieci i około dziewięćdziesięcioro wnucząt. Na pasterkę przyszedł w stroju, w którym chodzi do buszu, który pewnie też pamięta Anglików. Podczas mszy podbiega do mnie i Agaty i wręcza nam bożonarodzeniowy prezent – wpół uschnięte kwiaty wyrwane z korzeniami. Potem tańczy, wchodzi na ołtarz, żeby uścisnąć dłoń księdza, bije dzwonem przez pół nocy. Przez cały czas śpiewa „Gloria!” Bo niby, dlaczego miałby być smutny? Przecież Bóg się rodzi. Ilona Kaczmarek Zambia, Lufubu, 28 grudnia 2012 Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 25 Idąc tedy nauczajcie Dlaczego jestem, jaki jestem Czarne jak węgiel włosy, niski wzrost, dłonie zniszczone od pracy. Patrząc na zupełnie przypadkowego chłopca, myślisz tylko o tym, jak trudne jest jego życie. Załóżmy, że ma na imię Fernando. Czy, aby na pewno dostrzegasz, w czym tkwi jego problem? Po trzech miesiącach spędzonych w Andach zrozumiesz, że nie wystarczy napełnić puste żołądki, zorganizować czas wolny czy pomóc w nauce. Fernando nie pojmuje, dlaczego chcesz mu pomóc, nie potrafi tego docenić. Szybko zapomina o tym, jak smutne wiódł życie, zanim ktoś postanowił się nim zająć. Czym więcej dostaje, tym więcej wymaga. Tym częściej pokazuje, że niczego mu nie potrzeba. Fernando się nie śmieje. Uśmiecha bądź wyśmiewa, jednak nie jest to pełen beztroski śmiech nastolatka. Nie ma przyjaciół. Otoczony jest mnóstwem kolegów, ale brak w tej relacji przyjaźni. Przyjaźń wymaga zaufania, a na to nie może sobie pozwolić. Nie może okazać słabości, ktoś mógłby to wykorzystać. Jedyne co łączy go z innymi, to wspólny wróg, wspólna beznadziejna sprawa. Tylko wtedy potrafi się otworzyć i zademonstrować swą siłę. Fernando słyszy, ale nie potrafi słuchać. Potrzebuje troski, ale nigdy tego nie przyzna. Kiedy chce wzbudzić czyjeś zainteresowanie, nie słucha się, obraża, psuje. Każdy kto nie jest z nim, jest przeciwko niemu. Masz wiele złych cech Fernando, nie jesteś dobrym człowiekiem. Zaraz, zaraz, chwileczkę… Pokazujesz mi to wszystko, a zapomniałeś wspomnieć o swojej rodzinie. Twój tata maltretuje mamę? Więc dlatego potrafisz tylko zaczepiać i szarpać kolegów? Rodzice nadużywają alkoholu? Zaczynam rozumieć twe zmienne nastroje. Mama nigdy cię nie przytuliła? Teraz uciekasz od ludzi i bliskich kontaktów. Rozmawialiście w domu o waszych problemach, potrzebach? Nie było na to czasu. Ciągle tylko praca 26 i praca, a potem mieszkanie u znalezionej na szybko ciotki. Jeszcze tylko jedno, istotne pytanie: - Tęsknisz za domem? - A co znaczy tęsknić? Bardzo się różnimy. Pochodzimy z całkowicie innych światów. Tak naprawdę ciężko mi z tobą wytrzymać. Często się złoszczę, kiedy widzę twój upór, czasem zwykłą głupotę. Jednak dostrzegam coś jeszcze. Twoją niezaspokojoną potrzebę bliskości, miłości, poczucia bezpieczeństwa. Widzę agresję, bezsilność i biedę. Ja tylko patrzę, ty nadal nosisz ją w sobie i czujesz. Tak. Bardzo się różnimy, Fernando. To co dla mnie jest normą, dla ciebie pozostaje abstrakcją. Dlaczego się nie rozumiemy? Ja jestem z Europy, do pracy jeżdżę tramwajem. Ty mieszkasz w górach i pracujesz na polach oddalonych od domu o trzy godziny. Ja mam dwadzieścia dwa lata, ty jedenaście. Nie mogę cię zmienić, muszę się ciebie nauczyć. Podczas nauki pomnożę cię przez 27, dorzucę kilka problemów, słabości i pójdę się pomodlić. Pomyślę wtedy o tobie, o twojej rodzinie i o nas, kiedy jesteśmy razem. Mieszkamy w twoim kraju, kochasz go prawda? Z daleka rozpoznaję twój nacjonalizm. Sama już nie wiem, czy to szczera miłość, czy tylko reakcja obronna. Przynajmniej ten kraj zadba o ciebie, teraz masz szansę. Szkoła policyjna to okazja, by nauczyć się odpowiedzialności, nabyć wiele dobrych cech. Opowiedz mi, jak wygląda twoje przygotowanie do dorosłości. Po trzydziestu minutach snu, przez cały dzień stoisz na baczność z twarzą zwróconą ku słońcu. Nie możesz nic jeść ani pić. To takie ćwiczenia. Więc w taki sposób kształtuje się charakter młodego człowieka? Najważniejsza jest siła. Policjant musi być silny, to niezbędne w dżungli, podczas walki z terrorystami. Nigdy nie traktowałeś mnie dobrze, ale nie potrafię się już na ciebie gniewać. Twój pełen agresji krzyk ustępuje, słyszę go coraz ciszej. Docierają do mnie inne dźwięki, pomagają zrozumieć twój ból. Wierzę, że nasze światy nie spotykają się tutaj przypadkiem. Katarzyna Przybyłek Peru, Calca, 25 listopada 2012 Film Chłopcy z Namugongo Namugongo tryska życiem niemal 24 godziny na dobę. Ośrodek CALM w Ugandzie proponuje chłopcom coraz to nowe propozycje dla integralnego rozwoju. Pomaga im odkryć ukryte talenty, rozwija umiejętności, uczy i wychowuje. Stara się zaszczepić w nich Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Idąc tedy nauczajcie życiowe motto: Zapominam przeszłość – żyję teraźniejszością – patrzę z nadzieją w przyszłość. Dla chłopców Namugongo to DOM. Tu są kochani, nie muszą się martwić o to, że będą głodni, tu mają opiekę, zapewnioną szkołę, w razie potrzeby także leczenie. Nie mają wiele, ale właściwie mają wszystko. Śpią na piętrowych łóżkach. W nogach trzymają swoje metalowe pudełka zamknięte na kłódki. Tam przechowują wszystkie swoje rzeczy – ubrania, zdjęcia, zeszyty, listy. Na co dzień tworzą różne grupy. Jedni stawiają na sport, inni na akrobatykę, popisy gimnastyczne i taniec. Chłopcy są także wdrażani do pracy. Mają dyżury w domu, sprzątają, są odpowiedzialni za gospodarstwo i zaangażowani w hodowlę krów, świń, kóz, i drobiu. Pracują w ogrodzie, pomagają w przygotowaniu do kuchni warzyw i owoców: manioku, słodkich ziemniaków, kukurydzy, bananów czy papai. W ramach wychowania integralnego chłopców wychowawcy dbają także o ich rozwój w sferze duchowej. Codzienne modlitwy, niedzielne Msze Święte, nauka katechizmu, przygotowania do przyjęcia sakramentów pomagają w wychowaniu chłopców i pozwalają im wzrastać w wierze. Obecnie w Don Bosco CALM rozpoczyna się realizacja kolejnego projektu – marzenia. Jest nim budowa szkoły podstawowej dla chłopców. To wielka szansa na lepszą edukację wychowanków. Film Chłopcy z Namugongo jest zaproszeniem do współpracy w budowie szkoły w naszej misji w Ugandzie, prowadzonej przez salezjanina z Polski, ks. Ryszarda Józwiaka. s. Grażyna Sikora „Kairos” Jedną z rzeczy, która uderza odwiedzających Afrykę, jest liczba Chińczyków obecnych na tym kontynencie. Ocenia się, że w Afryce jest co najmniej 25 mln Chińczyków! Niektórzy z nich, zwłaszcza młodzi, uczęszczają do naszych centrów i oratoriów, głównie ze względu na sport, a czasem, by „cieszyć się” niektórymi z naszych uroczystości liturgicznych. Może czasem stają się przedmiotem naszych żartów. Jednak, jeśli spojrzy się głębiej na tę sytuację, z wrażliwością misyjną, staje się jasne, że wielu z nich, o ile nie większość, nigdy nie słyszeli Ewangelii i nie znają Jezusa Chrystusa. I być może szczęśliwym zbiegiem okoliczności jest to, że w listopadzie 2012 roku (od 5 do 9) studium odnośnie pierwszego głoszenia Chrystusa w Afryce i na Madagaskarze odbyło się w Addis Abebie, w Etiopii, i że Dzień Misji Salezjańskich 2013 koncentruje się na głoszeniu Chrystusa w Afryce. Te dwie sytuacje zachęcają nas do rozglądnięcia się wokół siebie z sercem misyjnym Księdza Bosko! Patrząc misyjnymi oczami Księdza Bosko, widzimy wokół siebie „pilną potrzebę głoszenia w Afryce Dobrej Nowiny milionom ludzi, którzy jeszcze nie przyjęli Ewangelii” (Ecclesia in Africa, 47). Ważne jest zatem wzbudzić zainteresowanie osobą Jezusa Chrystusa wśród tych, którzy Go nie znają i ożywić wiarę afrykańskich chrześcijan, którzy stali się letni w swojej wierze. Papież Benedykt XVI zachęcił, aby odnaleźć „gorliwość początków ewangelizacji kontynentu afrykańskiego” (Africae munus, 164). Ten misyjny zapał otworzy nasze oczy na możliwości misyjne wobec chińskiej obecności w Afryce. W rzeczywistości bowiem, tutaj mamy wszelkie możliwości głoszenia Ewangelii, których kościół w Chinach nie ma! Nowy Testament używa terminu kairos do opisania „czasu wyznaczonego w planie Boga”, momentu, w którym Bóg działa (jak np. u Mk 1,15). Jestem przekonany, że musimy odpowiedzieć na ten czas odwiedzin Boga. Dlatego właśnie, podczas naszego ostatniego spotkania, zaprosiłem inspektorów RegionuAfryka, aby rozeznać, co Bóg mówi do nas dzisiaj wobec tej ogromnej chińskiej obecności. Jestem pewien, że czeka nas obfity urodzaj, jeśli odpowiemy z misyjną odwagą na ten kairos dla Kościoła i Zgromadzenia w Afryce i na Madagaskarze! Ks. Guillermo Basañes SDB Radca Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 27 Z ostatniej chwili Wywiad z Przełożonym Generalnym, fragmenty Przełożony Generalny ks. Pascual Chávez Villanueva, głoszący rekolekcje w Campos do Jordão, w Brazylii, udzielił wywiadu, w czasie którego mówił o Benedykcie XVI i relacjach, jakie łączyły go z Rodziną Salezjańską, a także o wyzwaniach, jakim musi stawić czoła nowy papież. W swoim przesłaniu, skierowanym w związku z rezygnacją papieża stwierdził Ksiądz, że Benedykt XVI okazał wiele gestów swojej wielkiej życzliwości względem Rodziny Salezjańskiej. Może Ksiądz podać przykłady takich gestów, które Benedykt XVI okazał Rodzinie Salezjańskiej w czasie swojego pontyfikatu? Ojciec Święty Benedykt XVI był osobą, która bardzo doceniała nasze Zgromadzenie i naszą Rodzinę Salezjańską. W czasie osobistego spotkania z nim, kiedy chciałem go zainteresować postacią Mamy Małgorzaty, okazało się, że bardzo dobrze zna życie Księdza Bosko i życie jego świętej matki. Miałem okazję spotkać go wielokrotnie z racji jego wakacyjnego pobytu w naszym salezjańskim domu w Les Combes, a także każdego roku w naszej parafii w Castel Gandolfo, w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Zawsze odkrywałem w nim człowieka i ojca wielkiej dobroci i wielkiej pokory; był prawdziwą ikoną miłości Bożej. Ojciec Święty dał wyraz swojego szczególnego umiłowania, kiedy zechciał spotkać się z członkami naszej Kapituły Generalnej w 2008 roku, kierując do nas bardzo znaczące przesłanie z punktu widzenia charyzmatycznego i witając się osobiście z każdym z Radców Generalnych. Benedykt XVI zna dobrze nasze Zgromadzenie i kilkakrotnie, w liście skierowanym do naszej Kapituły 26, dał wyraz swojego uznania dla życia i działalności apostolskiej naszej Rodziny. A w odniesieniu do Rodziny Salezjańskiej, jakie idealne cechy powinien posiadać nowy papież? Wiemy, że Duch Święty tutaj działa, i że papieżem zostanie wybrany ten, kto według serca Boga będzie mógł najlepiej wypełnić rolę posługi piotrowej. Spoglądając na dzisiejszy Kościół, odczuwamy, że powinniśmy prosić Pana o papieża, który byłby otwarty na wszystkie rzeczywistości chrześcijaństwa i katolicyzmu, tak jak jawią się one na różnych kontynentach, z różnymi kulturami, które je charakteryzują. Chcemy otwierać się na najmniejszych, ubogich, ostatnich, którzy są pierwszymi odbiorcami Królestwa Bożego. Prosimy Pana, aby Ojciec Święty był zainteresowany młodzieżą, która, jak zawsze, jest nadzieją Kościoła. Życzymy sobie także nowego i wspaniałomyślnego zainteresowania sytuacją kobiety, uznając, że kobieta w Kościele angażowała się zawsze z wielką wspaniałomyślnością w posługę katechezy, miłosierdzia i wiele innych posług na rzecz wspólnoty Kościoła. Moim życzeniem byłoby również większe zrozumienie, na poziomie kościelnym, dla życia konsekrowanego. W obecnej rzeczywistości, tak doświadczanej sekularyzmem i obojętnością religijną, zakonnicy i zakonnice są świadkami żyjącego Boga, dla których największą misją jest bycie radykalnymi tłumaczami Ewangelii, wcielającymi, w swoim życiu i działaniu, życie samego Jezusa. Nowe wydanie magazynu „DonBosco” Zapraszamy do lektury pisma „Don Bosco”, które od stycznia 2013 r. ukazuje się w nowej szacie graficznej. Cel pozostaje jednak ten sam: wychowywać młodych do wiary. Do tego, by byli dobrymi chrześcijanami i uczciwymi obywatelami. Chcemy wraz z Wami, drodzy czytelnicy, oprzeć nasze poszukiwania na Ewangelii, aby pośród natłoku informacji w dzisiejszym świecie nie zagubić właściwego kierunku dla siebie i dla tych, którym służymy. 28 Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Już w Domu Ojca Przemówienie wygłoszone podczas uroczystości pogrzebowej śp. ks. dr. Kazimierza Franczaka sdb Ks. dr Kazimierz Franczak współtworzył Wydział Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Był adiunktem w Katedrze Psychopedagogiki. Wyróżniał się dużą aktywnością zarówno w działalności dydaktycznej, jak i naukowej oraz organizacyjnej. W latach 2006-2009 prowadził Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną dla Dzieci i Młodzieży na warszawskiej Pradze-Północ, gdzie pracował również jako psycholog-terapeuta. Z olbrzymim zaangażowaniem prowadził zajęcia ze studentami z zakresu psychologii społecznej, psychologii szkolnej, psychologii religii i treningu komunikacji interpersonalnej. Ks. dr Franczak założył i był opiekunem Studenckiego Naukowego Koła Psychologicznego. Z pasją propagował wiedzę psychologiczną wśród młodzieży. Dwukrotnie ze studentami Koła Psychologicznego przygotował i przeprowadził wychowawczy wakacyjny Program „Podarujmy syberyjskim dzieciom słońce”, adresowany do polskich i rosyjskich dzieci z Usola na Syberii. Ks. Kazimierz był organizatorem wielu konferencji naukowych, prowadził warsztaty z zakresu strategii uczenia oraz relacji nauczyciel - uczeń. Jest autorem licznych artykułów o tematyce uczenia się i relacji wychowawczych w szkole i w rodzinie, w tym autoryzowanej polskiej wersji Testu Strategii Uczenia się Michele Pellerey’a. W jego dorobku piśmienniczym znajdują się następujące pozycje książkowe: Psychologiczne i pedagogiczne zastosowanie Testu Strategii Uczenia się, Dialog pokoleń. Studium interdyscyplinarne oraz Oblicza dojrzałości emocjonalnej dzieci i młodzieży. Od maja 2011 roku, a więc jeszcze przed chorobą, zaangażował się w realizację międzynarodowego projektu naukowego pt.: Duchowa troska w praktyce medycznej. W marcu 2012 roku był współorganizatorem konferencji o tej tematyce, w której współpracowały ze sobą Wydział Nauk Pedagogicznych UKSW, Uniwersytet Medyczny w Warszawie, Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i Katholische Universität Eichstätt-Ingolstadt w Niemczech. W Polsce współpracował z Konsulatem włoskim w sprawach adopcji, a także był psychologiem zaufania dla obywateli włoskich potrzebujących opieki psychologicznej, również tych odbywających karę więzienia. W 2007 roku został odznaczony przez Prezydenta Republiki Włoskiej Giorgia Napolitano Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 Krzyżem Kawalerskim Gwiazdy Solidarności Włoskiej. Ks. dr Franczak był członkiem Polskiego Towarzystwa Psychologicznego oraz Towarzystwa Naukowego Franciszka Salezego. Za zasługi w obszarze nauki, dydaktyki, działalności organizacyjnej, za bezinteresowną pomoc młodzieży i innym potrzebującym porady psychologicznej, w 2006 roku otrzymał Medal Komisji Edukacji Narodowej, a w 2010 roku Złoty Krzyż Zasługi. Dzisiaj żegnamy Cię, Kochany Księże Kazimierzu, z bólem głębokim. Nigdy o Tobie nie zapomnimy! Zostaniesz w naszej pamięci jako życzliwy człowiek, pełen optymizmu i kochający ludzi! prof. UKSW, dr hab. Jadwiga Kuczyńska-Kwapisz Dnia 27 lutego 2013 r. ODSZEDŁ DO PANA ŚP. ks. Feliks CIEPLIK W 97 roku życia, 77 ślubów zakonnych i 70 roku kapłaństwa Curriculum vitae: ur. 19.05.1916 - m. Podzamcze 1935-1936 - Nowicjat: Czerwińsk nad Wisłą 02.08.1936 - Pierwsze śluby zakonne: Czerwińsk nad Wisłą 1936-1938 - Student filozofii: Marszałki 1938-1939 - Asystent: Różanystok/Artudillo (Hiszpania) 1939-1943 - Student teologii: Bollengo/Madryt 27.09.1943 - Święcenia kapłańskie: Madryt 1943-1945 - Bejar (Hiszpania): radca i administrator 1947 - Frombork: prefekt 1947-1949 - Rumia Zagórze: katecheta domu 1949-1957 - Rumia Zagórze: dyrektor wspólnoty 1957-1959 - Ląd nad Wartą: katecheta w studentacie teologicznym 1959-1963 - Skrzatusz: proboszcz parafii 1963-1968 - Warnice: proboszcz parafii 1968-1969 - Sypniewo: proboszcz parafii i dyrektor wspólnoty w Czaplinku 1969-1971 - Stowięcino: proboszcz parafii i dyrektor wspólnoty w Słupsku 1971-1973 - Głosków: dyrektor wspólnoty 1973-1980 - Piastów: kapelan sióstr 1980-1985 - Honduras: misjonarz 1985-1986 - Różanystok: spowiednik 1986-1991 - Suwałki: wikariusz dyrektora, spowiednik 1991-2013 - Warszawa SOM: spowiednik 29 Już w Domu Ojca Ks. Stanisław Kosiński upamiętniony w lądzkim seminarium 15 lipca 2011 roku minęła 20-ta rocznica śmierci Księdza Stanisława Kosińskiego - wybitnego historyka Kościoła, wielkiego znawcy życia i działalności kard. Augusta Hlonda, nauczyciela i wychowawcy wielu pokoleń salezjanów. Ks. Feliks Cieplik sdb opuszcza Ośrodek Misyjny W sobotę 2 marca 2013 roku, w przepięknie odrestaurowanej bazylice czerwińskiej odbył się pogrzeb śp. Ks. Feliksa Cieplika. Na Eucharystię kanonickie stalle zapełniły się kapłanami. Doskonale przygotowanej przez ludzi Ośrodka Misyjnego koncelebrze przewodniczył ks. insp. Sławomir Łubian, a salezjańską podróż Zmarłego po ziemi serdecznie i wyczerpująco przedstawił były insp. Ks. Wojciech Szulczyński. Przed rozesłaniem ks. Roman Wortolec udzielił głosu kapłanom z dekanatu Ursynów oraz z Podzamcza Wieruszowskiego. I ku miłemu zaskoczeniu uczestników mówcy dorzucili wiele nadzwyczaj interesujących szczegółów z życia ks. Feliksa. Już wiedzieliśmy, że spowodował on w Rumi rozruch nabożeństwa ku czci Maryi Wspomożycielki, że sporo sił stracił na zmaganie się z władzami komunistycznymi w utrzymaniu domu dziecka, że w roku 1980 wyjechał na misje do Centroameryki. Księża Prałaci z Ursynowa dziękowali za jego długoletnią posługę jako ojca duchownego i spowiednika, a duszpasterze z rodzinnej parafii w Podzamczu gratulowali salezjanom, bo o Zmarłym mówi się tam do dzisiaj „to rasowy salezjanin”. Ks. Feliks był trzynastym dzieckiem Państwa Cieplików. Licznie przybyli dzieci i wnukowie jego rodzeństwa dziękowali za miłość, jaką darzył rodzinę i za mobilizujący przykład życia chrześcijańskiego. Wreszcie ks. Roman jako przełożony zrelacjonował dość długie, pogodne, naznaczone wiarą odchodzenie Zmarłego do domu Ojca, a siostrom i współbraciom Ośrodka podziękował za towarzyszenie mu w niełatwym chorowaniu. Ks. Feliksa zaopatrzono na dalszą drogę zapewnieniami o pamięci modlitewnej. Obraz ks. Stanisława Kosińskiego namalowany przez Józefa Januszkiewicza (fot. wsdts.pl) Przez kilkadziesiąt lat swoich badań naukowych zgromadził on ogromne zbiory dokumentów, korespondencji oraz wszelkiego rodzaju informacji na temat Prymasa Hlonda. Wszystkie te materiały zostały zebrane w wielotomowym dziele „Acta Hlondiana”, które stanowią podstawę procesu beatyfikacyjnego Pasterza Polskiego Kościoła w trudnych czasach II wojny światowej i pierwszych lat powojennych. Ze względu na wyjątkowe zasługi w kształceniu alumnów w lądzkim seminarium, niestrudzoną pasję poznawczą, niepospolity humor i erudycję, Rada Domu wspólnoty salezjańskiej w Lądzie zdecydowała, że nada jednej z sal wykładowych imię Księdza prof. Stanisława Kosińskiego SDB. ks. Ryszard Sadowski SDB Ks. Antoni Gabrel sdb 30 Salezjanie Księdza Bosko PRO MEMORIA - Biuletyn Inspektorii św. Stanisława Kostki w Warszawie Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 ul. Kawęczyńska 53, 03-775 Warszawa, tel: 22 5186 211, e-mail: [email protected] Redagują: ks. Antoni Gabrel sdb - redaktor naczelny, Barbara Przybysz ssw - korektor, Andrzej Bodek ssw - skład komputerowy. Wydawnictwo Salezjańskie proponuje ul. Kawęczyńska 53 03-775 Warszawa www.wydsal.pl Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013 tel. 22 818 41 70 fax 22 300 17 27 [email protected] 31 Uroczystość Św. Jana Bosko w Bazylice NSJ w Warszawie 27.01.2013 r . Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił Nuncjusz Apostolski Ks. Abp. Celestino Miglorie foto©Andrzej Flis 32 Pro Memoria, Nr. 01/02/13 - Styczeń/Luty 2013